SlideShare a Scribd company logo
1 of 20
Download to read offline
ROZDZIAŁ 1
1 Księga druga proroka Ezdrasza, syna Sarajasza, syna
Azariasza, syna Helchiasza, syna Sadamiasza, syna Sadoka,
syna Achitoba,
2 Syn Achiasza, syna Fineesa, syna Heliego, syna
Amariasza, syna Aziei, syna Marimotha, syna Arny, syna
Ozjasza, syna Borita, syna Abiseja , syna Fineesa, syna
Eleazara,
3 Syn Aarona z pokolenia Lewiego; który był w niewoli w
ziemi Medów za panowania Artekserksesa, króla perskiego.
4 I doszło do mnie słowo Pana, mówiąc:
5 Idź i pokaż mojemu ludowi jego grzeszne uczynki, a ich
synom ich niegodziwość, którą wyrządzili przeciwko mnie;
aby mogli powiedzieć dzieciom swoich dzieci:
6 Ponieważ wzmogły się w nich grzechy ich ojców, bo
zapomnieli o mnie i ofiarowali bogom obcym.
7 Czyż nie ja jestem tym, który ich wywiódł z ziemi
egipskiej, z domu niewoli? ale pobudzili mnie do gniewu i
wzgardzili moimi radami.
8 Oderwij więc włosy z głowy swojej i zrzuć na nich
wszelkie zło, bo nie byli posłuszni mojemu prawu, ale jest
to naród zbuntowany.
9 Jak długo mam się powstrzymywać od tych, którym
uczyniłem tyle dobra?
10 Wielu królów zniszczyłem z ich powodu; Pokonałem
faraona wraz ze swoimi sługami i całą jego mocą.
11 Wytraciłem przed nimi wszystkie narody, a na
wschodzie rozproszyłem ludy z dwóch prowincji, Tyru i
Sydonu, i wymordowałem wszystkich ich wrogów.
12 Mów więc do nich, mówiąc: Tak mówi Pan:
13 Przeprowadziłem was przez morze i na początku dałem
wam szerokie i bezpieczne przejście; Dałem wam
Mojżesza za wodza i Aarona za kapłana.
14 Dałem wam światło w słupie ognia i wielkie cuda
zdziałałem między wami; zapomnieliście o mnie, mówi
Pan.
15 Tak mówi Pan Wszechmogący: Przepiórki były wam na
znak; Dałem wam namioty dla waszej ochrony; mimo to
szemraliście tam:
16 I nie zwyciężyliście w moim imieniu w celu zniszczenia
waszych wrogów, ale aż do dnia dzisiejszego szemracie.
17 Gdzie są dobrodziejstwa, które wam uczyniłem? gdy
byliście głodni i spragnieni na pustyni, czy nie wołaliście
do mnie?
18 Mówiąc: Dlaczego nas wyprowadziłeś na tę pustynię,
aby nas zabić? lepiej było dla nas służyć Egipcjanom, niż
umrzeć na tej pustyni.
19 Wtedy zlitowałem się nad waszymi żałobami i dałem
wam mannę do jedzenia; i tak jedliście chleb aniołów.
20 Gdy byliście spragnieni, czyż nie rozłupałem skały i
wypłynęły wody do syta? z powodu upału okryłem cię
liśćmi drzew.
21 Podzieliłem między was żyzną ziemię, wypędzam przed
wami Kananejczyków, Ferezytów i Filistynów. Cóż
jeszcze mam dla was uczynić? mówi Pan.
22 Tak mówi Pan Wszechmogący: Gdy byliście na pustyni,
w rzece Amorytów, spragnieni i bluźniliście mojemu
imieniu,
23 Nie dałem wam ognia za wasze bluźnierstwa, ale
wrzuciłem drzewo do wody i uczyniłem rzekę słodką.
24 Cóż ci uczynię, Jakubie? ty, Judo, nie chciałeś mi być
posłuszny; zwrócę mnie do innych narodów i im dam moje
imię, aby przestrzegali moich ustaw.
25 Ponieważ mnie opuściliście, i ja was opuszczę; gdy
będziecie chcieli, abym był wam łaskawy, nie zmiłuję się
nad wami.
26 Gdykolwiek mnie będziecie wzywać, nie wysłucham
was, bo splamiliście ręce krwią, a nogi wasze prędkie są do
zabójstwa.
27 Nie wy mnie opuściliście, ale siebie samych, mówi Pan.
28 Tak mówi Pan Wszechmogący: Czyż nie modliłem się
do ciebie jako ojciec swoich synów, jako matka swoich
córek i jako karmiąca swoje dzieci?
29 Abyście byli moim ludem, a ja waszym Bogiem;
abyście byli moimi dziećmi, a ja waszym ojcem?
30 Zgromadziłem was, jak kokosz gromadzi swoje
kurczęta pod skrzydła; ale teraz co mam wam uczynić?
Wyrzucę cię sprzed mego oblicza.
31 Gdy będziecie mi ofiarować, odwrócę twarz swoją od
was; z powodu waszych uroczystych świąt, waszych
nowiów księżyca i waszych obrzezań porzuciłem.
32 Posłałem do was moje sługi, proroków, których
pojmaliście i zabiliście, i rozerwaliście ich ciała na kawałki,
których krwi zażądam z waszych rąk, mówi Pan.
33 Tak mówi Pan Wszechmogący: Dom twój jest pusty,
wyrzucę cię jak wiatr ściernisko.
34 I wasze dzieci nie będą płodne; bo wzgardzili moim
przykazaniem i czynili to, co jest złe przede mną.
35 Domy wasze dam narodowi, który przyjdzie; którzy
jeszcze o mnie nie słyszeli, uwierzą mi; którym nie dałem
żadnych znaków, a jednak uczynią, co im przykazałem.
36 Proroków nie widzieli, a jednak przywołają na pamięć
swoje grzechy i uznają je.
37 Biorę świadectwo o łasce ludu przyszłego, którego
dzieci radują się weselem i choć cielesnymi oczami mnie
nie widzieli, duchem jednak wierzą w to, co mówię.
38 A teraz, bracie, oto co za chwała; i spójrz na lud, który
nadchodzi ze wschodu:
39 którym dam za wodzów Abrahama, Izaaka i Jakuba,
Oseasa, Amosa i Micheasa, Joela, Abdiasza i Jonasza,
40 Nahum i Abakuk, Sofoniasz, Aggeus, Zachary i
Malachiasz, zwany też aniołem Pańskim.
ROZDZIAŁ 2
1 Tak mówi Pan: Wyprowadziłem ten lud z niewoli i
dałem mu moje przykazania przez sługi proroków; których
nie chcieli słuchać, lecz wzgardzili moimi radami.
2 Mówi im matka, która je urodziła: Idźcie, dzieci; bo
jestem wdową i opuszczoną.
3 Wychowałem cię w radości; ale w smutku i smutku
straciłem was, bo zgrzeszyliście przed Panem, Bogiem
waszym, i uczyniliście przed Nim to, co złe.
4 Ale co mam teraz wam zrobić? Jestem wdową i
opuszczoną. Idźcie, dzieci moje, i proście Pana o
miłosierdzie.
5 Ja, ojcze, wzywam cię na świadka nad matką tych dzieci,
która nie dochowuje mojego przymierza,
6 Aby ich zawstydzić, a ich matkę na łup, aby nie było z
nich potomstwa.
7 Niech się rozproszą wśród pogan, niech znikną ich
imiona z ziemi, bo wzgardzili moim przymierzem.
8 Biada tobie, Assur, który ukrywasz w sobie
niesprawiedliwych! O, niegodziwcy, pamiętajcie, co
uczyniłem Sodomie i Gomorze;
9 Którego ziemia leży w grudach smoły i w stosach
popiołu; tak też uczynię tym, którzy mnie nie słuchają,
mówi Pan Wszechmogący.
10 Tak mówi Pan do Ezdrasza: Powiedz mojemu ludowi,
że dam im królestwo Jerozolimy, które byłbym dał
Izraelowi.
11 Wezmę też ich chwałę i dam im wieczne przybytki,
które dla nich przygotowałem.
12 Będą mieli drzewo życia jako maść o słodkim zapachu;
nie będą ani pracować, ani być zmęczeni.
13 Idźcie, a otrzymacie; módlcie się o kilka dni, aby były
skrócone; królestwo już jest dla was przygotowane;
czuwajcie.
14 Weźcie na świadka niebo i ziemię; bo rozbiłem zło i
stworzyłem dobro, bo żyję, mówi Pan.
15 Matko, obejmij swoje dzieci i wychowuj je w radości,
umocnij ich nogi jak słup, bo cię wybrałem, mówi Pan.
16 A tych, którzy umarli, wzbudzę ponownie z ich miejsc i
wyprowadzę ich z grobów, bo poznałem moje imię w
Izraelu.
17 Nie bój się, matko synów, bo cię wybrałem, mówi Pan.
18 Na pomoc poślę moje sługi Esaya i Jeremy’ego, za
których radą poświęciłem i przygotowałem dla was
dwanaście drzew obładowanych różnorodnymi owocami,
19 I tyleż źródeł opływających mlekiem i miodem, i
siedem potężnych gór, na których rosną róże i lilie,
którymi napełnię radością dzieci twoje.
20 Czyńcie dobro wdowie, sądźcie sierotę, dawajcie
ubogim, sierotę brońcie, nagiego przyodziejcie,
21 Uzdrawiajcie złamanych i słabych, nie naśmiewajcie się
z chromego, aby go pogardzać, brońcie ułomnych, a
niewidomy niech wejdzie w oczy mojej przejrzystości.
22 Zachowaj starych i młodych w swoich murach.
23 Gdziekolwiek znajdziesz umarłych, zabierz ich i
pochowaj, a Ja tobie dam pierwsze miejsce w moim
zmartwychwstaniu.
24 Pozostańcie spokojnie, ludu mój, i odpocznijcie, bo
wciąż nastaje wasza cisza.
25 Karmij swoje dzieci, dobra pielęgniarko; ustabilizować
stopy.
26 A słudzy, których ci dałem, nikt z nich nie zginie; bo
ich będę żądał spośród twojej liczby.
27 Nie bądźcie zmęczeni, bo gdy nadejdzie dzień ucisku i
utrapienia, inni będą płakać i smucić się, a ty będziesz się
cieszyć i obfitować.
28 Poganie będą ci zazdrościli, lecz nie będą mogli nic
uczynić przeciwko tobie, mówi Pan.
29 Moje ręce zakryją cię, aby twoje dzieci nie oglądały
piekła.
30 Raduj się, matko, z dziećmi twoimi; bo ja cię wybawię,
mówi Pan.
31 Pamiętajcie o synach waszych, którzy śpią, bo wywiodę
ich ze stron ziemi i zlituję się nad nimi, bo jestem
miłosierny, mówi Pan Wszechmogący.
32 Obejmijcie swoje dzieci, aż przyjdę i okażę im
miłosierdzie, bo moje źródła się wyczerpały, a moja łaska
nie ustanie.
33 Ja, Ezdrasz, otrzymałem rozkaz Pana na górze Oreb,
abym poszedł do Izraela; lecz gdy do nich przyszedłem,
zlekceważyli mnie i wzgardzili przykazaniem Pańskim.
34 Dlatego powiadam wam: Poganie, którzy słuchacie i
rozumiecie, szukajcie swego Pasterza, on da wam wieczny
odpoczynek; bo blisko jest ten, który nadejdzie przy końcu
świata.
35 Przygotujcie się na nagrodę królestwa, bo światło
wieczne będzie wam świecić na wieki.
36 Uciekajcie od cienia tego świata, przyjmijcie radość
waszej chwały: jawnie świadczę o moim Zbawicielu.
37 Przyjmijcie otrzymany dar i weselcie się, dziękując
temu, który was wprowadził do królestwa niebieskiego.
38 Wstańcie i stójcie, oto liczba opieczętowanych na
święto Pańskie;
39 Którzy odeszli z cienia świata, i otrzymali chwalebne
szaty Pańskie.
40 Weź swoją liczbę, Syjonie, i zamknij tych, którzy są
odziani w biel, i którzy wypełnili Prawo Pańskie.
41 Wypełniła się liczba synów twoich, których
oczekiwałeś. Proś o moc Pana, aby był uświęcony lud twój,
który został powołany od początku.
42 Ja, Ezdrasz, widziałem na górze Syjon lud wielki,
którego nie mogłem policzyć, i wszyscy chwalili Pana
pieśniami.
43 A pośród nich był młodzieniec wysokiego wzrostu,
wyższy od wszystkich, i na każdą głowę ich włożył koronę,
i był bardziej wywyższony; co mnie bardzo zadziwiło.
44 Zapytałem więc anioła i powiedziałem: Panie, co to jest?
45 Odpowiedział mi i rzekł: To są ci, którzy zdjęli szaty
śmiertelne, a przyoblekli się w nieśmiertelność, a wyznali
imię Boga; teraz są koronowani i otrzymują palmy.
46 Wtedy powiedziałem do anioła: Cóż to za młodzieniec,
który ich koronuje i daje im dłonie w ręce?
47 A on odpowiadając, rzekł do mnie: To jest Syn Boży,
którego wyznawali na świecie. Potem zacząłem bardzo
chwalić tych, którzy tak sztywno stali w obronie imienia
Pańskiego.
48 Wtedy anioł powiedział do mnie: Idź i powiedz mojemu
ludowi, jakie rzeczy widziałeś i jak wielkie cuda Pana,
Boga twego, widziałeś.
ROZDZIAŁ 3
1 W trzydziestym roku po zburzeniu miasta byłem w
Babilonie i leżałem zaniepokojony na swoim łożu, a myśli
moje przeszły przez moje serce:
2 Bo widziałem spustoszenie Syjonu i bogactwo
mieszkańców Babilonu.
3 I duch mój tak się wzruszył, że zacząłem mówić słowa
pełne bojaźni do Najwyższego i rzekłem:
4 Panie, który rządzisz, mówiłeś na początku, gdy
zasadzałeś ziemię, i to sam, i wydawałeś rozkazy ludowi,
5 I dałeś Adamowi ciało bez duszy, dzieło twoich rąk, i
tchnąłeś w niego tchnienie życia, i został ożywiony przed
tobą.
6 I poprowadziłeś go do raju, który zasadziła twoja prawica,
zanim jeszcze pojawiła się ziemia.
7 I dałeś mu przykazanie, aby miłował twoją drogę, którą
przekroczył, i natychmiast wyznaczyłeś śmierć na niego i
na jego pokolenia, z których wyszły niezliczone narody,
pokolenia, ludy i rody.
8 I każdy lud postępował według własnej woli i czynił
cuda przed tobą, i gardził twoimi przykazaniami.
9 I znowu z biegiem czasu sprowadziłeś potop na
mieszkańców świata i wytraciłeś ich.
10 I stało się w każdym z nich, że jak śmierć dla Adama,
taki był dla nich potop.
11 Jednakże jednego z nich pozostawiłeś, a mianowicie
Noego z jego domem, z którego wyszli wszyscy
sprawiedliwi.
12 I stało się, że gdy mieszkańcy ziemi zaczęli się
rozmnażać i mieli wiele dzieci, i byli ludem wielkim,
znowu zaczęli być bardziej bezbożni niż pierwsi.
13 A gdy żyli przed tobą tak niegodziwie, wybrałeś sobie
spośród nich człowieka, któremu było na imię Abraham.
14 Jego umiłowałeś i tylko jemu objawiłeś swoją wolę.
15 I zawarłeś z nim przymierze wieczne, obiecując mu, że
nigdy nie opuścisz jego potomstwa.
16 I dałeś mu Izaaka, i Izaakowi dałeś także Jakuba i
Ezawa. Co do Jakuba, wybrałeś go sobie i postawiłeś przez
Ezawa, i tak Jakub stał się licznym tłumem.
17 I stało się, że gdy wyprowadziłeś jego potomstwo z
Egiptu, wyprowadziłeś je na górę Synaj.
18 I pochyliwszy niebiosa, utwierdziłeś ziemię, poruszyłeś
cały świat, wprawiłeś w drżenie głębiny i zaniepokoiłeś
ludzi tego wieku.
19 I przeszła chwała twoja przez cztery bramy: ognia i
trzęsienia ziemi, i wiatru, i zimna; abyś dał prawo
potomstwu Jakuba i troskę potomstwu Izraela.
20 A jednak nie zabrałeś im serca niegodziwego, aby
Twoje prawo wydało w nich owoc.
21 Bo pierwszy Adam, który miał serce niegodziwe,
dopuścił się przestępstwa i został pokonany; i tacy niech
będą wszyscy, którzy się z niego narodzili.
22 W ten sposób niemoc stała się trwała; i prawo (także) w
sercu ludu ze złośliwością korzenia; tak że dobro odeszło, a
zło nadal pozostało.
23 Tak przeminęły czasy i dobiegły końca lata. Wtedy
wzbudziłeś sługę, zwanego Dawidem.
24 Któremu nakazałeś zbudować miasto swojemu imieniu i
składać w nim kadzidła oraz ofiary.
25 A gdy działo się to przez wiele lat, opuścili cię
mieszkańcy miasta,
26 I postępowali we wszystkim tak, jak postępowali Adam
i wszystkie jego pokolenia, bo i oni mieli niegodziwe serce.
27 I tak wydałeś swoje miasto w ręce swoich wrogów.
28 Czy więc ich uczynki są lepsze od mieszkańców
Babilonu, że dlatego powinni panować nad Syjonem?
29 Gdy bowiem tam przyszedłem i widziałem niezliczoną
liczbę bezbożników, wówczas w trzydziestym roku moja
dusza widziała wielu złoczyńców ucho, tak że serce mię
zawiodło.
30 Bo widziałem, jak pozwalasz im grzeszyć i oszczędziłeś
niegodziwych, i zniszczyłeś swój lud, i zachowałeś swoich
wrogów, a nie okazałeś tego.
31 Nie pamiętam, jak można tak pozostawić: Czyż więc są
lepsi z Babilonu niż z Syjonu?
32 Albo czy jest inny lud, który cię zna poza Izraelem?
albo które pokolenie tak jak Jakub uwierzyło w Twoje
przymierza?
33 A jednak nie widać ich nagrody i ich trud nie przynosi
owocu, bo chodziłem tu i tam przez pogan i widzę, że
obfitują w bogactwa, a nie myślą o twoich przykazaniach.
34 Zważ więc teraz na wadze naszą niegodziwość i ich
mieszkańców świata; tak i imię twoje nie będzie znalezione
nigdzie indziej, jak tylko w Izraelu.
35 Albo kiedy to było, że mieszkańcy ziemi nie zgrzeszyli
w twoich oczach? albo jacy ludzie tak przestrzegali Twoich
przykazań?
36 Odkryjesz, że Izrael z imienia strzegł twoich przykazań;
ale nie pogan.
ROZDZIAŁ 4
1 I anioł, który został do mnie wysłany, imieniem Uriel,
dał mi odpowiedź:
2 I powiedziałeś: Twoje serce zaszło daleko na tym świecie
i myślisz, że pojmiesz drogę Najwyższego?
3 Wtedy powiedziałem: Tak, mój panie. I odpowiedział mi,
i rzekł: Zostałem posłany, aby ci pokazać trzy drogi i
przedstawić ci trzy podobieństwa:
4 Z których, jeśli możesz mnie za takiego uznać, wskażę ci
także drogę, którą pragniesz widzieć, i pokażę ci, skąd
pochodzi niegodziwe serce.
5 I powiedziałem: Powiedz dalej, mój panie. Wtedy rzekł
do mnie: Idź, zważ mi ciężar ognia lub zmierz mi siłę
wiatru, albo wezwij mnie ponownie w dniu, który już
minął.
6 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Któż jest w stanie to
zrobić, abyś mnie o takie rzeczy pytał?
7 I rzekł do mnie: Gdybym cię zapytał, jak wielkie są
mieszkania w środku morza, ile źródeł jest na początku
głębin, ile źródeł jest nad firmamentem i które są ujściami
raj:
8 Może powiesz mi: Nigdy nie zszedłem do głębiny, ani
jeszcze do piekła, ani nigdy nie wstąpiłem do nieba.
9 Jednakże teraz pytałem cię tylko o ogień i wiatr, i o dzień,
przez który przeszedłeś, i o rzeczy, od których nie możesz
się rozdzielić, a mimo to nie możesz mi na nie
odpowiedzieć.
10 I rzekł do mnie: Rzeczy twoje i tych, którzy dorastali z
tobą, czy nie możesz wiedzieć?
11 Jak więc twoje naczynie mogłoby pojąć drogę
Najwyższego i świat, który jest obecnie zewnętrznie
zepsuty, aby zrozumieć zepsucie widoczne w moich
oczach?
12 Wtedy rzekłem do niego: Lepiej, żebyśmy w ogóle nas
nie byli, niż abyśmy nadal żyli w niegodziwości i cierpieli,
nie wiedząc dlaczego.
13 Odpowiedział mi i rzekł: Poszedłem do lasu na równinę,
a drzewa naradziły się,
14 I rzekli: Chodźcie, pójdźmy i stoczmy wojnę z morzem,
aby odeszło przed nami i abyśmy pobudowali sobie więcej
lasów.
15 Również powodzie morskie naradziły się w podobny
sposób i powiedziały: Chodźmy, pójdziemy i podbijemy
lasy na równinie, a tam też zrobimy sobie inny kraj.
16 Próżna była myśl o drewnie, bo przyszedł ogień i je
strawił.
17 Myśl o powodziach morskich również spełzła na
niczym, gdyż podniósł się piasek i zatrzymał je.
18 Gdybyś teraz był sędzią między tymi dwoma, kogo
zacząłbyś usprawiedliwiać? albo kogo byś potępił?
19 Odpowiedziałem i rzekłem: Zaprawdę, głupia jest myśl,
którą obydwaj wymyślili, bo ziemia została oddana lasowi,
a i morze ma swoje miejsce, aby znosić swoje powodzie.
20 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Wydałeś słuszny sąd,
ale dlaczego nie sądzisz i siebie?
21 Bo jak ziemia została oddana drzewu, a morze jego
powodziom, tak też mieszkańcy ziemi mogą zrozumieć
tylko to, co jest na ziemi, a ten, który mieszka nad
niebiosami, może zrozumieć tylko rzeczy które są ponad
wysokość niebios.
22 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Proszę Cię, Panie,
daj mi zrozumienie.
23 Nie chciałem bowiem interesować się wzniosłymi
rzeczami, ale tymi, które codziennie nas przechodzą, a
mianowicie: dlaczego Izrael jest wydawany na pohańbienie
poganom i z jakiego powodu lud, który umiłowałeś, został
wydany do bezbożnych narodów i dlaczego obrócone
zostało wniwecz prawo naszych praojców, a spisane
przymierza przestały obowiązywać,
24 I odchodzimy z tego świata jak koniki polne, a życie
nasze jest zdumieniem i strachem, i nie jesteśmy godni
dostąpić miłosierdzia.
25 Cóż więc uczyni ze swoim imieniem, którym jesteśmy
wezwani? o te rzeczy pytałem.
26 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Im więcej będziesz
szukać, tym bardziej będziesz się dziwić; bo świat prędko
przeminie,
27 I nie mogą pojąć tego, co jest obiecane sprawiedliwym
w przyszłości, bo ten świat jest pełen nieprawości i
słabości.
28 A jeśli chodzi o thi o co mnie pytasz, powiem ci; bo zło
zostało zasiane, ale jego zagłada jeszcze nie nadeszła.
29 Jeśli więc to, co zostało zasiane, nie zostanie
wywrócone do góry nogami i jeśli miejsce, w którym sieje
się zło, nie zniknie, to nie może przyjść to, co zostało
zasiane dobrem.
30 Albowiem ziarno złego zostało zasiane w sercu Adama
od początku i ile bezbożności spowodowało aż do tego
czasu? a ile jeszcze przyniesie, aż nadejdzie czas omłotu?
31 Zastanów się teraz sam, jak wielki owoc niegodziwości
wydało ziarno złego nasienia.
32 A gdy zostaną wycięte uszy, których jest niezliczona
ilość, jak wielką podłogę zapełnią?
33 Wtedy odpowiedziałem i zapytałem: Jak i kiedy to się
stanie? dlaczego nasze lata są nieliczne i złe?
34 I odpowiedział mi, mówiąc: Nie spiesz się ponad
Najwyższego; bo daremny jest pośpiech twój, aby być nad
nim, bo wiele przekroczyłeś.
35 Czy i dusze sprawiedliwych nie pytały o to w swoich
komnatach, mówiąc: Jak długo będę miał nadzieję w ten
sposób? kiedy przyjdzie owoc podłogi naszej nagrody?
36 I na to archanioł Uriel dał im odpowiedź i rzekł: Nawet
gdy dopełni się w was liczba nasion, bo on zważył świat na
wadze.
37 Miarą zmierzył czasy; i według liczb policzył czasy; i
nie porusza ich ani nie porusza, aż się spełni dana miara.
38 Wtedy odpowiedziałem i powiedziałem: Panie, który
sprawujesz władzę, nawet my wszyscy jesteśmy pełni
bezbożności.
39 A może ze względu na nas podłogi sprawiedliwych nie
zostaną zapełnione z powodu grzechów tych, którzy
mieszkają na ziemi.
40 Odpowiedział mi więc i rzekł: Idź do kobiety
brzemiennej i zapytaj ją, gdy skończy swoje dziewięć
miesięcy, czy jej łono będzie mogło dłużej zatrzymać w
sobie poród.
41 Wtedy powiedziałem: Nie, Panie, tak nie może. I rzekł
do mnie: W grobie komory dusz są jak łono kobiety:
42 Bo jak kobieta rodząca śpieszy się, aby uniknąć
konieczności bólu, tak i te miejsca śpieszą z oddaniem tego,
co im zostało powierzone.
43 Od początku patrz, co chcesz zobaczyć, zostanie ci
ukazane.
44 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Jeśli znalazłem łaskę
w twoich oczach i jeśli to możliwe, i jeśli dlatego będę
godny,
45 Pokaż mi zatem, czy nadchodzi coś więcej niż to, co
minęło, czy też więcej tego, co ma nadejść.
46 Wiem, co minęło, ale co ma nadejść, nie wiem.
47 I rzekł do mnie: Stań po prawej stronie, a wyjaśnię ci
podobieństwo.
48 Stanąłem więc i ujrzałem, a oto przede mną przeszedł
rozżarzony piec, i stało się, że gdy płomień zgasł,
spojrzałem, a oto dym pozostał nieruchomy.
49 Potem przeleciał przede mną wodnisty obłok i zesłał
wielki deszcz wraz z burzą; a kiedy burzliwy deszcz minął,
krople pozostały nieruchome.
50 I rzekł do mnie: Rozważ sam; jak deszcz jest większy
niż krople i jak ogień jest większy niż dym; ale krople i
dym pozostają w tyle: więc ilość, która była w przeszłości,
bardziej przekroczyła.
51 Potem modliłem się i mówiłem: Czy myślisz, że dożyję
tego czasu? albo co się stanie w owych dniach?
52 Odpowiedział mi i rzekł: Jeśli chodzi o znaki, o które
mnie pytasz, mogę ci je częściowo opowiedzieć, ale jeśli
chodzi o twoje życie, nie jestem posłany, aby ci je pokazać;
bo tego nie wiem.
ROZDZIAŁ 5
1 Jednakże gdy nadejdą znaki, oto nadejdą dni, w których
mieszkańcy ziemi zostaną wzięci w wielkiej liczbie, a
droga prawdy zostanie ukryta, a ziemia stanie się jałowa w
wierze.
2 Ale wzmoże się nieprawość ponad to, co teraz widzisz
lub co słyszałeś od dawna.
3 A ziemię, którą teraz widzisz jako zakorzenioną, nagle
zobaczysz spustoszoną.
4 Ale jeśli Najwyższy pozwoli ci żyć, po trzeciej trąbie
zobaczysz, że nagle w nocy zaświeci słońce, a księżyc w
ciągu dnia po trzykroć.
5 I spłynie krew z drewna, a kamień wyda swój głos, i
zatrwoży się lud.
6 I będzie rządził ten, którego nie szukają mieszkańcy
ziemi, i ptactwo razem odleci:
7 I morze sodomickie wyrzuci ryby i wyda w nocy hałas,
którego wielu nie znało, ale wszyscy usłyszą jego głos.
8 W wielu miejscach będzie zamieszanie i ogień będzie
często znowu wzniecany, a dzikie zwierzęta zmienią swoje
miejsca, a kobiety miesiączkujące będą rodzić potwory.
9 I znajdą się słone wody w słodyczy, i wszyscy
przyjaciele będą się nawzajem niszczyć; wtedy rozum się
ukryje, a rozum wycofa się do swojej tajnej komnaty,
10 I będą szukani przez wielu, a jednak nie zostaną
znalezieni; wtedy rozmnoży się na ziemi nieprawość i
niewstrzemięźliwość.
11 I jedna ziemia zapyta drugą, i powie: Czy
sprawiedliwość czyni człowieka sprawiedliwym? przez
ciebie? I powie: Nie.
12 W tym samym czasie ludzie będą mieć nadzieję, ale nic
nie osiągną; będą pracować, ale ich drogi nie będą
pomyślne.
13 Pozwolono mi pokazać ci takie znaki; i jeśli będziesz
się znowu modlił i płakał jak teraz, i pościł nawet przez
całe dnie, usłyszysz jeszcze większe rzeczy.
14 Potem się obudziłem, a całe moje ciało ogarnął strach, a
umysł mój był zatrwożony, tak że zemdlał.
15 Anioł, który przyszedł, aby ze mną rozmawiać,
podtrzymał mnie, pocieszył i postawił na nogi.
16 I stało się drugiej nocy, że przyszedł do mnie Salathiel,
wódz ludu, i zapytał: Gdzie byłeś? i dlaczego twoje oblicze
jest takie ciężkie?
17 Czy nie wiesz, że Izrael jest tobie oddany w ziemi
swojej niewoli?
18 Wstawajcie więc i jedzcie chleb, i nie opuszczajcie nas,
jak pasterz, który zostawia swoją trzodę w rękach
okrutnych wilków.
19 I rzekłem do niego: Odejdź ode mnie i nie zbliżaj się do
mnie. I usłyszał, co powiedziałem, i odszedł ode mnie.
20 I tak pościłem siedem dni w żałobie i płaczu, jak mi
nakazał anioł Uriel.
21 A po siedmiu dniach stało się tak, że myśli mojego
serca znów były dla mnie bardzo smutne,
22 I dusza moja odzyskała ducha zrozumienia, i znów
zaczęłam rozmawiać z Najwyższym,
23 I rzekł: Panie, sprawujący władzę, z każdego lasu ziemi
i ze wszystkich jego drzew, wybrałeś sobie jedną jedyną
winorośl.
24 I ze wszystkich krajów całego świata wybrałeś sobie
jeden dół, a ze wszystkich jego kwiatów jedną lilię.
25 I ze wszystkich głębin morskich napełniłeś jedną rzekę,
a ze wszystkich miast zbudowanych poświęciłeś sobie
Syjon.
26 Ze wszystkich ptactwa, które zostało stworzone,
nazwałeś siebie gołębicą, a ze całego bydła, które zostało
stworzone, dałeś sobie jedną owcę.
27 I spośród całej rzeszy ludu wybrałeś sobie jeden naród.
I temu ludowi, którego umiłowałeś, dałeś prawo uznane
przez wszystkich.
28 A teraz, Panie, dlaczego dałeś ten jeden lud wielu? a na
jednym korzeniu przygotowałeś inne, i dlaczego
rozproszyłeś swój jedyny lud między wielu?
29 A ci, którzy sprzeciwiali się twoim obietnicom i nie
uwierzyli twoim przymierzom, podeptali ich.
30 Jeśli tak bardzo nienawidziłeś swego ludu, to jednak
powinieneś go ukarać własnymi rękami.
31 A gdy wypowiedziałem te słowa, posłany został do
mnie anioł, który przyszedł do mnie poprzedniej nocy,
32 I rzekł do mnie: Posłuchaj mnie, a pouczę cię; posłuchaj
tego, co mówię, a powiem ci więcej.
33 I powiedziałem: Mów dalej, mój Panie. Wtedy rzekł do
mnie: Jesteś bardzo zaniepokojony ze względu na Izrael.
Czy miłujesz ten lud bardziej niż ten, który go stworzył?
34 I odpowiedziałem: Nie, Panie, ale mówiłem o wielkim
smutku, bo nerki moje co godzinę bolą mnie, gdy trudzę
się, aby zrozumieć drogę Najwyższego i szukać części jego
sądu.
35 I rzekł do mnie: Nie możesz. I powiedziałem: Dlaczego,
Panie? gdzie się wtedy urodziłem? albo dlaczego łono
mojej matki nie było wówczas moim grobem, abym nie
widział trudów Jakuba i męczącej pracy rodu Izraela?
36 I rzekł do mnie: Policz mi to, co jeszcze nie nadeszło,
zbierz mi śmieci, które się rozsypały, spraw, aby kwiaty,
które zwiędły, znów zazieleniły się,
37 Otwórzcie mi miejsca zamknięte i wyprowadźcie mi
wiatry, które w nich są zamknięte, pokażcie mi obraz głosu,
a wtedy oznajmię wam to, nad czym się staracie poznać.
38 I powiedziałem: Panie, który rządzisz, któż może
poznać te rzeczy, jeśli nie ten, który nie ma mieszkania z
ludźmi?
39 Ja zaś jestem niemądry. Jak więc mogę mówić o tych
rzeczach, o które mnie pytasz?
40 I rzekł do mnie: Tak jak nie możesz zrobić żadnej z tych
rzeczy, o których mówiłem, tak też nie możesz poznać
mojego wyroku ani w końcu miłości, którą obiecałem
mojemu ludowi.
41 I powiedziałem: Oto, Panie, a jednak jesteś blisko tych,
którzy są zachowani aż do końca; i co uczynią ci, którzy
byli przede mną, albo my, którzy teraz będziemy, albo ci,
którzy przyjdą po nas?
42 I rzekł do mnie: Sąd mój przyrównam do pierścienia,
tak jak nie ma luzów ostatniego, tak też nie ma szybkości
pierwszego.
43 Odpowiedziałem więc i rzekłem: Czy nie mógłbyś
stworzyć od razu tych, które zostały stworzone i które są
teraz, i które mają nadejść? abyś mógł szybciej wyrazić
swój sąd?
44 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Stworzenie nie może
spieszyć się ponad twórcę; ani świat nie może zatrzymać
od razu tych, którzy zostaną w nim stworzeni.
45 I powiedziałem: Tak jak powiedziałeś swojemu słudze,
że Ty, który dajesz życie wszystkim, natychmiast dałeś
życie stworzeniu, które stworzyłeś, i stworzenie je zrodziło;
tak więc może teraz także je urodzić, że teraz bądź
natychmiast obecny.
46 I rzekł do mnie: Zapytaj łono kobiety i powiedz jej:
Jeśli rodzisz dzieci, dlaczego nie robisz tego razem, ale
jedno po drugim? proście ją zatem, aby urodziła
dziesięcioro dzieci n na raz.
47 I powiedziałem: Ona nie może, ale musi to zrobić na
odległość.
48 Wtedy rzekł do mnie: Tak też dałem łono ziemi tym,
którzy zostaną w niej zasiani w ich czasach.
49 Bo jak małe dziecko nie może zrodzić tego, co należy
do osób starszych, tak też uporządkowałem świat, który
stworzyłem.
50 I pytałem, i rzekłem: Skoro dałeś mi teraz drogę, będę
mówił przed tobą, bo nasza matka, o której mi
powiedziałeś, że jest młoda, zbliża się już do starości.
51 Odpowiedział mi i rzekł: Zapytaj kobietę, która rodzi, a
ona ci powie.
52 Powiedz jej: Dlaczego ci, których teraz urodziłaś, są
podobni do tych, którzy byli wcześniej, ale mniejszego
wzrostu?
53 A ona ci odpowie: Jednego rodzaju są ci, którzy rodzą
się w sile młodości, a ci, którzy rodzą się w starszym
wieku, gdy łono zawodzi, są inni.
54 Zastanów się więc i ty, że jesteś niższym wzrostem od
tych, którzy byli przed tobą.
55 Podobnie ci, którzy idą za wami, są mniejsi od was, jak
stworzenia, które teraz zaczynają się starzeć i przeszły
przez siłę młodości.
56 Wtedy powiedziałem: Panie, proszę cię, jeśli znalazłem
łaskę w twoich oczach, pokaż swojemu słudze, przez kogo
nawiedzasz twoje stworzenie.
ROZDZIAŁ 6
1 I rzekł do mnie: Na początku, gdy powstała ziemia,
zanim stanęły granice świata i wiały wiatry,
2 Zanim zagrzmiało i zajaśniało, i zanim w ogóle założono
fundamenty raju,
3 Zanim ujrzano piękne kwiaty i zanim w ogóle powstały
ruchome siły, zanim zgromadziła się niezliczona rzesza
aniołów,
4 Albo kiedykolwiek podniosły się wysokości w powietrzu,
zanim zostały wyznaczone miary firmamentu i zanim
zapłonęły kominy na Syjonie,
5 I zanim odszukano teraźniejsze lata i czy kiedykolwiek
ich wynalazki, które teraz odwróciły grzech, zanim zostali
zapieczętowani, którzy zgromadzili wiarę w skarb:
6 Wtedy pomyślałem o tych rzeczach i okazało się, że
wszystko to stało się tylko przeze mnie i przez nikogo
innego; i przeze mnie one się skończą, i przez nikogo
innego.
7 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Jakie będzie
rozdzielenie czasów? albo kiedy będzie koniec pierwszego
i początek następnego?
8 I rzekł do mnie: Od Abrahama aż do Izaaka, gdy z niego
urodzili się Jakub i Ezaw, ręka Jakuba najpierw trzymała
piętę Ezawa.
9 Bo Ezaw jest końcem świata, a Jakub początkiem
przyszłego.
10 Ręka ludzka jest między piętą a ręką: inne pytanie,
Ezdraszu, nie zadawaj.
11 Odpowiedziałem wtedy i rzekłem: Panie, sprawujący
władzę, jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach,
12 Błagam cię, pokaż słudze swemu koniec swoich
znaków, z których mi pokazałeś część ostatniej nocy.
13 A on odpowiadając, rzekł do mnie: Stań na nogi i
posłuchaj potężnego głosu.
14 I będzie to jakby wielki ruch; lecz miejsce, na którym
stoisz, nie poruszy się.
15 A gdy przemówi, nie bójcie się, bo słowo jest na końcu
i fundament ziemi jest zrozumiały.
16 A dlaczego? gdyż mowa tych rzeczy drży i jest
wzruszona, bo wie, że koniec tych rzeczy musi się zmienić.
17 I stało się, gdy to usłyszałem, wstałem na nogi i
słuchałem, a oto odezwał się głos, a szum jego był jak
szum wielu wód.
18 I rzekł: Oto nadchodzą dni, gdy zacznę się zbliżać i
odwiedzać mieszkańców ziemi,
19 I zacznie ich wypytywać, kim są ci, którzy
niesprawiedliwie skrzywdzili swoją nieprawością, i kiedy
dopełni się ucisk Syjonu;
20 A kiedy świat, który zacznie przeminąć, będzie
skończony, wtedy pokażę te znaki: księgi zostaną otwarte
przed firmamentem i ujrzą wszystko razem:
21 A dzieci jednoroczne będą mówić swoimi głosami,
kobiety brzemienne będą rodzić przedwcześnie dzieci w
wieku trzech lub czterech miesięcy, i będą żyć, i zostaną
wskrzeszone.
22 I nagle miejsca zasiane okażą się niezasiane, a pełne
spichlerze nagle okażą się puste:
23 I zabrzmi dźwięk trąby, który gdy usłyszy każdy
człowiek, nagle się przestraszy.
24 W owym czasie przyjaciele będą walczyć między sobą
jak wrogowie, a ziemia będzie się lękać wraz z jej
mieszkańcami, ustaną źródła źródeł i w ciągu trzech godzin
nie będą płynąć.
25 Ktokolwiek pozostanie ze wszystkiego, co ci
powiedziałem, ucieknie i ujrzy moje zbawienie oraz koniec
waszego świata.
26 I ujrzą to przyjęci ludzie, którzy nie zaznali śmierci od
urodzenia, a serce mieszkańców ulegnie przemianie i
nabierze innego znaczenia.
27 Bo zło zostanie wytępione, a podstęp zostanie ugaszony.
28 Wiara rozkwitnie, zepsucie zostanie przezwyciężone i
zostanie ogłoszona prawda, która od tak dawna nie
przynosiła owoców.
29 A kiedy ze mną rozmawiał oto stopniowo spoglądałem
na Tego, przed którym stałem.
30 I rzekł do mnie te słowa; Przyszedłem, aby pokazać ci
godzinę, która ma nadejść.
31 Jeśli będziesz się jeszcze więcej modlił i pościł przez
siedem dni, za dnia powiem ci rzeczy większe, niż
słyszałem.
32 Bo głos twój słychać przed Najwyższym, bo Mocny
widział, jak postępujesz sprawiedliwie, widział i czystość
twoją, którą miałeś od młodości swojej.
33 Dlatego posłał mnie, abym ci pokazał to wszystko i
powiedział: Pociesz się i nie bój się
34 I nie spiesz się z czasami, które przeminęły, aby myśleć
o rzeczach próżnych, abyś nie spieszył się z czasów
ostatecznych.
35 I stało się potem, że znowu płakałem i pościłem w
podobny sposób przez siedem dni, aby dopełnić trzy
tygodnie, które mi powiedział.
36 A ósmej nocy serce moje znów się we mnie rozdrażniło
i zacząłem mówić przed Najwyższym.
37 Bo duch mój bardzo się rozpalił, a dusza moja była w
utrapieniu.
38 I powiedziałem: Panie, mówiłeś od początku stworzenia,
już pierwszego dnia, i tak powiedziałeś; Niech powstaną
niebo i ziemia; a słowo Twoje było dziełem doskonałym.
39 A potem był duch, a ze wszystkich stron panowała
ciemność i cisza; dźwięk ludzkiego głosu nie był jeszcze
uformowany.
40 Wtedy rozkazałeś, aby z twoich skarbów wyszło jasne
światło, aby ukazało się twoje dzieło.
41 Drugiego dnia stworzyłeś ducha firmamentu i kazałeś
mu się rozdzielić i dokonać podziału pomiędzy wodami,
tak że jedna część mogła się unieść, a druga pozostała na
dole.
42 Trzeciego dnia nakazałeś, aby zebrały się wody z
siódmej części ziemi. Sześć części wysuszyłeś i strzegłeś
ich, aby z nich ktoś zasadzony przez Boga i uprawiany
mógł ci służyć.
43 Gdy tylko rozeszło się Twoje słowo, dzieło zostało
wykonane.
44 Natychmiast bowiem pojawiły się wielkie i niezliczone
owoce oraz liczne i różnorodne rozkosze dla smaku, a
także kwiaty o niezmiennej barwie i wonności o
cudownym zapachu; i stało się to trzeciego dnia.
45 Czwartego dnia nakazałeś, aby świeciło słońce i księżyc
dawał swoje światło, a gwiazdy były w porządku:
46 I dał im polecenie służenia człowiekowi, co miało
zostać wykonane.
47 Piątego dnia powiedziałeś do siódmej części, gdzie
zebrały się wody, aby wyrodziły istoty żywe, ptactwo i
ryby; i tak się stało.
48 Bo niema woda i pozbawiona życia na rozkaz Boga
zrodziła istoty żyjące, aby wszyscy ludzie chwalili Twoje
cuda.
49 Wtedy ustanowiłeś dwie istoty żyjące, jednego, którego
nazwałeś Henochem, i drugiego Lewiatana;
50 I oddzielił jedno od drugiego; gdyż siódma część, a
mianowicie miejsce, w którym zebrała się woda, nie mogła
utrzymać ich obu.
51 Henochowi dałeś jedną część, która uschła trzeciego
dnia, aby mieszkał w tej części, w której jest tysiąc wzgórz.
52 Ale Lewiatanowi dałeś siódmą część, mianowicie
wilgotną; i zachowałeś go na pożarcie, kogo chcesz i kiedy.
53 Szóstego dnia dałeś rozkaz ziemi, aby przed tobą
rodziła zwierzęta, bydło i zwierzęta pełzające.
54 A po nich także Adam, którego uczyniłeś panem
wszystkich swoich stworzeń: od niego pochodzimy my
wszyscy, a także lud, który wybrałeś.
55 To wszystko powiedziałem przed Tobą, Panie, bo Ty
stworzyłeś świat dla nas
56 A co się tyczy innych ludów, które także pochodzą od
Adama, powiedziałeś, że są niczym innym, jak tylko śliną,
i przyrównałeś ich obfitość do kropli spadającej z naczynia.
57 A teraz, Panie, oto ci poganie, których zawsze uważano
za nic, zaczęli panować nad nami i nas pożerać.
58 Ale my, lud twój, którego nazwałeś swoim
pierworodnym, jednorodzonym i żarliwym kochankiem,
oddaliśmy się w ich ręce.
59 Jeśli teraz świat został stworzony dla nas, dlaczego nie
mamy dziedzictwa ze światem? jak długo to potrwa?
ROZDZIAŁ 7
1 A kiedy skończyłem mówić te słowa, posłał do mnie
anioł, który został do mnie wysłany poprzedniej nocy:
2 I rzekł do mnie: Wstań, Ezdraszu, i posłuchaj słów, które
przyszedłem ci powiedzieć.
3 I rzekłem: Mów dalej, mój Boże. Wtedy rzekł do mnie:
Morze leży na szerokim miejscu, aby było głębokie i
wielkie.
4 Ale przyjmijmy, że wejście było wąskie i podobne do
rzeki;
5 Któż więc mógłby wejść do morza, aby na nie patrzeć i
panować nad nim? jeśli nie przeszedł przez wąską drogę,
jak mógłby wejść do szerokiej?
6 Jest jeszcze coś innego; Zbudowane jest miasto,
położone na szerokim polu, pełne wszelkich dóbr:
7 Wejście do niej jest wąskie i położone w miejscu
niebezpiecznym, jak gdyby po prawej stronie był ogień, a
po lewej stronie głęboka woda.
8 I jedna jedyna ścieżka między nimi obojgiem, nawet
między ogniem a wodą, tak wąska, że mogło tam być tylko
o Nie, idź tam natychmiast.
9 Jeśli to miasto zostało teraz dane człowiekowi w
dziedzictwo, jeśli nigdy nie uniknie on grożącego mu
niebezpieczeństwa, jak otrzyma to dziedzictwo?
10 I powiedziałem: Tak jest, Panie. Wtedy rzekł do mnie:
Taki też jest dział Izraela.
11 Ponieważ dla nich stworzyłem świat, a gdy Adam
przekroczył moje ustawy, wtedy postanowiono, że teraz się
to stało.
12 Wtedy wejścia do tego świata stały się wąskie, pełne
smutku i bólu: jest ich niewielu i są źli, pełni
niebezpieczeństw: i bardzo bolesni.
13 Bo wejścia do dawnego świata były szerokie i pewne i
przyniosły nieśmiertelny owoc.
14 Jeśli więc ci, którzy żyją, nie będą starali się wejść do
tych rzeczy ciasnych i marnych, nie będą mogli otrzymać
tego, co dla nich odłożono.
15 Dlaczego więc teraz się niepokoisz, skoro jesteś tylko
człowiekiem zniszczalnym? i dlaczego jesteś wzruszony,
skoro jesteś tylko śmiertelny?
16 Dlaczego nie wziąłeś pod uwagę tego, co ma nadejść,
zamiast tego, co jest obecne?
17 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Panie, który
sprawujesz władzę, postanowiłeś w swoim prawie, aby
sprawiedliwi to odziedziczyli, a bezbożni mieli zginąć.
18 Jednak sprawiedliwi będą cierpieć niedole, a mieć
nadzieję na rozlewisko; albowiem ci, którzy czynili
niegodziwie, cierpieli niedolę, a jednak nie ujrzą
roztropności.
19 I rzekł do mnie. Nie ma sędziego nad Bogiem i nie ma
rozumu nad Najwyższego.
20 Wielu bowiem zginie w tym życiu, ponieważ gardzą
nadanym im prawem Bożym.
21 Albowiem Bóg dał surowe przykazanie tym, którzy
przyszli, co powinni czynić, aby żyć, tak jak przyszli, i
czego powinni przestrzegać, aby uniknąć kary.
22 Mimo to nie byli mu posłuszni; ale przemawiali
przeciwko niemu i wyobrażali sobie próżne rzeczy;
23 I oszukali się swoimi niegodziwymi uczynkami; i
powiedzieli o Najwyższym, że go nie ma; i nie znał dróg
swoich:
24 Ale jego prawem wzgardzili i zaprzeczyli jego
przymierzom; w jego ustawach nie byli wierni i nie
wykonywali jego dzieł.
25 I dlatego, Ezdraszu, bo puste są rzeczy puste, a pełne są
pełne.
26 Oto nadejdzie czas, że spełnią się te znaki, o których ci
powiedziałem, i pojawi się oblubienica, i będzie można
zobaczyć wychodzącą, która teraz jest usunięta z ziemi.
27 A każdy, kto zostanie uwolniony od wspomnianego zła,
zobaczy moje cuda.
28 Bo mój syn Jezus objawi się wraz z tymi, którzy z nim
będą, a ci, którzy pozostaną, będą się radować w ciągu
czterystu lat.
29 Po tych latach umrze mój syn Chrystus i wszyscy ludzie,
którzy mają życie.
30 I świat pogrąży się w dawnej ciszy przez siedem dni,
jak podczas poprzednich sądów, tak że nikt nie pozostanie.
31 A po siedmiu dniach świat, który się jeszcze nie zbudzi,
zostanie wzbudzony i umrze zepsuty
32 I ziemia przywróci tych, którzy w niej śpią, i proch tych,
którzy mieszkają w milczeniu, a sekretne miejsca wybawią
dusze im powierzone.
33 I Najwyższy pojawi się na tronie sądu, i nieszczęście
przeminie, a długie cierpienie dobiegnie końca.
34 Ale pozostanie tylko sąd, ostoi się prawda, a wiara się
wzmocni.
35 I nastąpi praca, i nagroda zostanie ujawniona, a dobre
uczynki będą miały moc, a niegodziwe czyny nie będą
miały żadnej reguły.
36 Wtedy powiedziałem: Abraham modlił się najpierw za
Sodomitów, a Mojżesz za ojców, którzy zgrzeszyli na
pustyni.
37 A Jezus za nim dla Izraela w czasach Achana:
38 Samuel i Dawid na zagładę, a Salomon na tych, którzy
przyjdą do świątyni.
39 I Helias dla tych, którzy otrzymali deszcz; i za umarłych,
aby ożyli:
40 A Ezechiasz za lud za czasów Sennacheryba: a wielu za
wielu.
41 Nawet teraz, skoro wzrosło zepsucie i wzmogła się
niegodziwość, a sprawiedliwi modlili się za bezbożnych.
Dlaczego więc i teraz nie będzie tak samo?
42 Odpowiedział mi i rzekł: To życie obecne nie jest
końcem, w którym pozostaje wiele chwały; dlatego modlili
się za słabych.
43 Ale dzień zagłady będzie końcem tego czasu i
początkiem przyszłej nieśmiertelności, w której minie
zepsucie,
44 Skończy się niewstrzemięźliwość, zniknie niewierność,
wzrośnie sprawiedliwość i wzejdzie prawda.
45 Wtedy nikt nie będzie mógł ocalić zagłady ani uciskać
tego, który odniósł zwycięstwo.
46 Odpowiedziałem wtedy i rzekłem: To jest moja
pierwsza i ostatnia wypowiedź, że lepiej było nie oddawać
ziemi Adamowi, bo inaczej, gdy została mu dana,
powstrzymać go od grzechu.
47 Jaki pożytek z tego, że ludzie teraz, w obecnym czasie,
będą żyć w ucisku, a po śmierci szukać kary?
48 O, Adamie, co uczyniłeś? bo choć to ty zgrzeszyłeś, nie
upadłeś sam, ale my wszyscy, którzy od ciebie pochodzimy.
49 Jakiż pożytek dla nas będzie, jeśli zostanie nam
obiecany czas nieśmiertelny, gdzie? czy dokonaliśmy dzieł,
które przynoszą śmierć?
50 I że jest nam obiecana wieczna nadzieja, podczas gdy
my, będąc najbardziej niegodziwymi, jesteśmy daremni?
51 I że przygotowano dla nas domy bezpieczne i zdrowe,
podczas gdy żyliśmy niegodziwie?
52 I że chwała Najwyższego zostanie zachowana, aby
chronić tych, którzy prowadzili ostrożne życie, podczas
gdy my chodziliśmy najbardziej niegodziwymi drogami ze
wszystkich?
53 I żeby został ukazany raj, którego owoc trwa na wieki,
w którym jest bezpieczeństwo i lekarstwo, skoro do niego
nie wejdziemy?
54 (Bo szliśmy po nieprzyjemnych miejscach.)
55 I że twarze tych, którzy zachowali wstrzemięźliwość,
będą świecić ponad gwiazdami, podczas gdy nasze twarze
będą czarniejsze niż ciemność?
56 Bo choć żyliśmy i popełnialiśmy nieprawość, nie
myśleliśmy, że powinniśmy zacząć z tego powodu cierpieć
po śmierci.
57 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Taki jest stan bitwy,
którą będzie stoczył człowiek urodzony na ziemi;
58 Że jeśli zostanie pokonany, będzie cierpiał, jak
powiedziałeś; ale jeśli odniesie zwycięstwo, otrzyma to, co
mówię.
59 Bo takie jest życie, o którym Mojżesz mówił do ludu za
swego życia, mówiąc: Wybierz sobie życie, abyś żył.
60 Jednak nie uwierzyli jemu ani prorokom po nim, ani
mnie, który do nich mówiłem.
61 Aby nie było takiego ciężaru ich zagłady, jak radość
nad tymi, którzy są przekonani o zbawieniu.
62 Wtedy odpowiedziałem i powiedziałem: Wiem, Panie,
że Najwyższy nazywany jest miłosiernym, ponieważ
okazuje miłosierdzie nad tymi, którzy jeszcze nie przyszli
na świat,
63 I na tych, którzy zwracają się do jego prawa;
64 I że jest cierpliwy i długo cierpi tych, którzy zgrzeszyli,
jako jego stworzenia;
65 I że jest szczodry, bo jest gotowy dać, gdzie potrzeba;
66 I że jest wielkiego miłosierdzia, bo pomnaża coraz
więcej miłosierdzia dla tych, którzy są obecni i przeszli, a
także dla tych, którzy nadejdą.
67 Bo jeśli nie pomnoży swego miłosierdzia, świat nie
będzie trwał z tymi, którzy w nim dziedziczą.
68 I przebacza; bo gdyby nie uczynił tego ze swej dobroci,
aby ci, którzy dopuścili się niegodziwości, mogli zostać od
nich uwolnieni, dziesięciotysięczna część ludzi nie
pozostałaby przy życiu.
69 A będąc sędzią, nie przebaczy uzdrowionym jego
słowem i nie rozwieje wielu sporów,
70 W niezliczonej rzeszy powinno pozostać bardzo
niewiele przypadkowych przygód.
ROZDZIAŁ 8
1 I odpowiedział mi, mówiąc: Najwyższy stworzył ten
świat dla wielu, ale przyszły świat dla nielicznych.
2 Opowiem ci podobieństwo, Ezdraszu; Gdy zapytasz
ziemię, odpowie ci, że daje wiele pleśni, z której zrobione
są naczynia gliniane, ale mało pyłu, z którego powstaje
złoto. Tak też jest z biegiem tego świata.
3 Wielu zostanie stworzonych, lecz niewielu będzie
zbawionych.
4 Więc odpowiedziałem i rzekłem: Połknij więc, duszo
moja, zrozumienie i pożeraj mądrość.
5 Boś zgodził się słuchać i chciałeś prorokować, bo nie
masz już innego miejsca, jak tylko żyć.
6 Panie, jeśli nie pozwolisz swojemu słudze, abyśmy mogli
się przed tobą modlić, i dasz nam nasienie do naszego
serca i kulturę do naszego zrozumienia, aby był z tego
owoc; jak ma żyć każdy człowiek zepsuty, który zajmuje
miejsce człowieka?
7 Bo ty jesteś sam, a my wszyscy jesteśmy jednym dziełem
rąk twoich, jak powiedziałeś.
8 Bo kiedy już w łonie matki uformuje się ciało i dasz mu
członki, twoje stworzenie zostanie zachowane w ogniu i
wodzie, a twoje dzieło, które jest w niej stworzone,
przetrwa dziewięć miesięcy.
9 Ale to, co strzeże i jest strzeżone, zostanie zachowane, a
gdy nadejdzie czas, łono zachowane wyda to, co w nim
wyrosło.
10 Ty bowiem nakazałeś z części ciała, to znaczy z piersi,
dawać mleko, które jest owocem piersi,
11 Aby to, co zostało ukształtowane, przez jakiś czas było
karmione, aż oddasz je swemu miłosierdziu.
12 Ty go wychowałeś swoją sprawiedliwością i
pielęgnowałeś w swoim prawie, i poprawiłeś go swoim
sądem.
13 I umartwisz je jako swoje stworzenie, i ożywisz je jako
swoje dzieło.
14 Jeśli więc zniszczysz tego, którego ukształtowano tak
wielkim wysiłkiem, łatwo jest zarządzić na podstawie
twojego przykazania, aby ocalało to, co zostało stworzone.
15 Dlatego teraz, Panie, przemówię; dotykając człowieka
w ogóle, ty wiesz najlepiej; ale dotykam twojego ludu, z
powodu którego jest mi przykro;
16 I o dziedzictwo twoje, nad którym opłakuję; i dla
Izraela, dla którego jestem ciężki; i dla Jakuba, z powodu
którego się martwię;
17 Dlatego zacznę się modlić przed tobą za siebie i za nich,
bo widzę upadek nas, mieszkańców ziemi.
18 Ale słyszałem szybkość przyszłego sędziego.
19 Dlatego słuchajcie głosu mojego i zrozumcie słowa
moje, a będę mówił przed tobą. Taki jest początek słów
Ezdrasza, zanim został wzięty w górę: i ja pomoc,
20 Panie, który mieszkasz w wieczności i patrzysz z góry
na to, co na niebie i w powietrzu;
21 Którego tron jest nieoceniony; którego chwały nie
można pojąć; przed którym zastępy aniołów stoją z
drżeniem,
22 Którego służba jest biegła w wietrze i ogniu; którego
słowo jest prawdziwe, a wypowiedzi stałe; którego
przykazanie jest mocne, a prawo straszne;
23 Którego spojrzenie wysusza głębiny, a oburzenie
sprawia, że topnieją góry; o czym świadczy prawda:
24 Wysłuchaj modlitwę swego sługi i nadstaw ucho na
prośbę stworzenia twego.
25 Bo dopóki żyję, będę mówił i dopóki mam rozum, będę
odpowiadał.
26 Nie patrz na grzechy swego ludu; ale na tych, którzy ci
służą w prawdzie.
27 Nie zwracaj uwagi na niegodziwe wynalazki pogan, ale
na pragnienia tych, którzy w uciskach strzegą Twoich
świadectw.
28 Nie myśl o tych, którzy szli przed tobą w ułudzie, ale
pamiętaj o tych, którzy według twojej woli poznali twój
strach.
29 Niech nie będzie twoją wolą zniszczenie tych, którzy
żyli jak zwierzęta; ale patrzeć na tych, którzy jasno
nauczali Twojego prawa.
30 Nie oburzaj się na tych, których uważa się za gorszych
od zwierząt; ale kochaj tych, którzy zawsze pokładają
ufność w Twojej sprawiedliwości i chwale.
31 Bo my i nasi ojcowie cierpimy na takie choroby, ale
przez nas, grzeszników, zwać się będziecie miłosiernymi.
32 Bo jeśli chcesz zmiłować się nad nami, będziesz
nazwany miłosiernym, to znaczy dla nas, którzy nie mamy
uczynków sprawiedliwych.
33 Bo sprawiedliwi, którzy mają u ciebie wiele dobrych
uczynków, otrzymają zapłatę za swoje uczynki.
34 Bo czym jest człowiek, że masz do niego żal? albo co to
za pokolenie zniszczalne, że jesteś wobec niego tak
zgorzkniały?
35 Bo zaprawdę nie ma wśród nich nikogo, kto by postąpił
niegodziwie; a wśród wiernych nie ma nikogo, kto by nie
postąpił źle.
36 Bo w tym, Panie, będzie głoszona twoja sprawiedliwość
i twoja dobroć, jeśli okażesz miłosierdzie tym, którzy nie
mają ufności w dobrych uczynkach.
37 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Dobrze powiedziałeś
pewne rzeczy i stanie się według twoich słów.
38 Bo nie będę myślał o losie tych, którzy zgrzeszyli przed
śmiercią, przed sądem, przed zagładą:
39 Ale będę się radował z usposobienia sprawiedliwych i
będę wspominał ich pielgrzymkę, zbawienie i nagrodę,
jaką otrzymają.
40 Jak teraz powiedziałem, tak się stanie.
41 Bo jak rolnik sieje wiele nasion na ziemi i sadzi wiele
drzew, a jednak to, co zostało zasiane w swoim czasie, nie
wschodzi, ani wszystko, co jest zasadzone, nie zakorzenia
się; tak samo jest z posianymi na świecie; nie wszyscy
zostaną zbawieni.
42 Odpowiedziałem wtedy i rzekłem: Jeżeli znalazłem
łaskę, pozwólcie mi mówić.
43 Podobnie zginie nasienie rolnika, jeśli nie wzejdzie i nie
otrzyma deszczu w swoim czasie; lub jeśli spadnie zbyt
wiele deszczu i zepsuje go:
44 Tak też ginie człowiek, który został stworzony twoimi
rękami i nazwany jest twoim obrazem, ponieważ jesteś
podobny do niego, dla którego wszystko stworzyłeś i
przyrównałeś go do potomstwa rolnika.
45 Nie gniewaj się na nas, ale oszczędź swój lud i zmiłuj
się nad swoim dziedzictwem, bo jesteś miłosierny dla
swego stworzenia.
46 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Rzeczy teraźniejsze
dotyczą teraźniejszości, a przyszłe – przyszłych.
47 Bo daleko ci do tego, abyś mógł kochać moje
stworzenie bardziej niż ja; ale często zbliżałem się do
ciebie i do niego, ale nigdy do nieprawych.
48 I w tym jesteś cudowny przed Najwyższym:
49 W tym, że uniżyłeś się, jak ci się przystoi, i nie
uważałeś się za godnego wielkiego chwały wśród
sprawiedliwych.
50 Albowiem wiele wielkich nieszczęść spotka tych,
którzy w ostatecznym czasie będą mieszkać na świecie,
ponieważ chodzili w wielkiej pychie.
51 Ale ty zrozum sam i szukaj chwały dla podobnych tobie.
52 Bo dla was raj został otwarty, posadzono drzewo życia,
przygotowano przyszły czas, przygotowano obfitość,
zbudowano miasto i dano odpocząć, zaiste, doskonała
dobroć i mądrość.
53 Korzeń zła jest przed tobą zapieczętowany, słabość i
mól są przed tobą ukryte, a zepsucie ucieka do piekła, aby
zostać zapomnianym.
54 Smutki minęły, a na koniec ukazał się skarb
nieśmiertelności.
55 I dlatego nie zadawaj więcej pytań dotyczących
mnóstwa tych, którzy giną.
56 Bo uwolniwszy się, wzgardzili Najwyższym, pogardzili
jego prawem i porzucili jego drogi.
57 Nadto podeptali jego sprawiedliwego,
58 I mówili w sercu swoim, że Boga nie ma; tak, i to
świadomość, że muszą umrzeć.
59 Bo tak jak przyjmą was to, co wyżej powiedziano, tak
przygotowane jest dla nich pragnienie i ból; bo nie było
Jego wolą, aby ludzie popadli w ruinę.
60 Ale ci, którzy zostali stworzeni, mają zbezcześcili imię
Tego, który je stworzył, i byli niewdzięczni Temu, który
przygotował dla nich życie.
61 I dlatego mój wyrok jest teraz w zasięgu ręki.
62 Nie pokazałem tego wszystkim ludziom, ale tobie i
kilku podobnym tobie. Wtedy odpowiedziałem i
powiedziałem:
63 Oto, Panie, teraz pokazałeś mi mnóstwo cudów, które
zaczniesz czynić w czasach ostatecznych, ale kiedy mi to
pokazałeś.
ROZDZIAŁ 9
1 Odpowiedział mi wtedy i rzekł: Odmierzaj pilnie czas
sam w sobie, a kiedy dostrzeżesz część znaków z
przeszłości, o których ci mówiłem wcześniej,
2 Wtedy zrozumiesz, że jest to ten sam czas, w którym
Najwyższy zacznie odwiedzać świat, który stworzył.
3 Dlatego, gdy będą widoczne trzęsienia ziemi i zamieszki
narodów na świecie:
4 Wtedy zrozumiesz, że Najwyższy mówił o tym od dni,
które były przed tobą, od początku.
5 Bo jak wszystko, co stworzone na świecie, ma początek i
koniec, a koniec jest oczywisty:
6 Tak samo czasy Najwyższego mają początek w cudach i
potężnych dziełach, a kończą się w skutkach i znakach.
7 I każdy, kto zostanie zbawiony i będzie mógł ujść dzięki
swoim uczynkom i wierze, przez którą uwierzyliście,
8 Uchronię się od wspomnianych niebezpieczeństw i ujrzę
moje zbawienie w mojej ziemi i w moich granicach, bo od
początku poświęciłem je dla siebie.
9 Wtedy będą w opłakanym położeniu ci, którzy teraz
nadużyli moich dróg, a ci, którzy ich odrzucili ze złością,
będą mieszkać w mękach.
10 Bo ci, którzy za życia otrzymali dobrodziejstwa, a mnie
nie poznali;
11 A ci, którzy wzgardzili moim Prawem, gdy jeszcze
mieli wolność i gdy było dla nich jeszcze otwarte miejsce
pokuty, nie zrozumieli go, ale wzgardzili nim;
12 Ten sam musi to poznać po śmierci przez ból.
13 Nie ciekawi cię zatem, jak i kiedy bezbożni zostaną
ukarani; ale pytaj, jak sprawiedliwi zostaną zbawieni, do
których należy świat i dla których świat został stworzony.
14 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem:
15 Mówiłem już wcześniej, mówię teraz i będę to mówił
także później, że tych, którzy giną, jest o wiele więcej niż
tych, którzy zostaną zbawieni.
16 Jak fala większa od kropli.
17 I odpowiedział mi, mówiąc: Jakie jest pole, takie jest i
ziarno; jakie są kwiaty, takie są także kolory; jaki jest
robotnik, taka i praca; i jaki jest sam rolnik, takie też jest
jego gospodarstwo rolne, bo był to czas świata.
18 A teraz, gdy przygotowałem świat, który jeszcze nie był
stworzony, aby mieszkali w nim żyjący obecnie, nikt nie
mówił przeciwko mnie.
19 Bo wtedy wszyscy byli posłuszni, ale teraz ich obyczaje,
stworzone na tym świecie, który został stworzony, są
zepsute przez wieczne nasienie i przez niezgłębione prawo,
aby się uwolnić.
20 Przyjrzałem się więc światu i oto groziło mu
niebezpieczeństwo z powodu urządzeń, które na niego
weszły.
21 I widziałem, i bardzo go oszczędziłem, i zachowałem
sobie winogrono z kiści i roślinę wielkiego ludu.
22 Niech więc zginie rzesza, która na próżno się narodziła;
i niech zachowają się moje winogrona i moja roślina; bo
wielkim wysiłkiem doprowadziłem to do doskonałości.
23 Jeśli jednak przestaniesz pracować jeszcze przez siedem
dni (ale nie będziesz w nich pościć,
24 Ale idźcie na pole kwiatów, gdzie nie buduje się domu,
i jedzcie tylko kwiaty polne; Nie smakuj mięsa, nie pij
wina, jedz tylko kwiaty;)
25 I nieustannie módlcie się do Najwyższego, a wtedy
przyjdę i będę z tobą rozmawiał.
26 Poszedłem więc na pole zwane Ardat, jak mi rozkazał; i
tam siedziałem wśród kwiatów i jadłem zioła polne, a ich
mięso nasyciło mnie.
27 Po siedmiu dniach usiadłem na trawie i serce moje jak
poprzednio trwożyło się we mnie:
28 I otworzyłem usta, i zacząłem mówić przed
Najwyższym, i rzekłem:
29 Panie, który się nam ukazałeś, zostałeś ukazany naszym
ojcom na pustyni, w miejscu, gdzie nikt nie stąpa, na
miejscu jałowym, gdy wychodzili z Egiptu.
30 I mówiłeś, mówiąc: Posłuchaj mnie, Izraelu; i
zapamiętaj moje słowa, nasienie Jakuba.
31 Oto bowiem sieję w was moje Prawo, które przyniesie
wam owoc i będziecie w nim zaszczyceni na wieki.
32 Ale ojcowie nasi, którzy przyjęli zakon, nie
przestrzegali go i nie przestrzegali ustaw twoich, a choć
owoc twojego zakonu nie zginął, nie mógł też zginąć, bo
był twój;
33 A ci, którzy je otrzymali, zginęli, bo nie zachowali tego,
co w nich zostało zasiane.
34 A oto jest zwyczaj, że gdy ziemia przyjęła ziarno, albo
morze statek, albo jakiekolwiek naczynie, mięso lub napój,
to, co zginęło tam, gdzie zostało zasiane lub wrzucone,
35 I to, co zostało zasiane, albo wrzucone, albo przyjęte,
ginie i nie zostaje z nami, ale z nami tak się nie stało.
36 Albowiem my, którzy otrzymaliśmy zakon, giniemy
przez grzech, i serce nasze, które je przyjęło
37 Pomimo zakonu nie ginie, lecz pozostaje jego siła.
38 A gdy mówiłem to w sercu, obejrzałem się i po prawej
stronie ujrzałem kobietę, a oto płakała i płakała wielkim
głosem, i bardzo się zasmuciła w sercu, a jej ubranie było
podarte, a na głowę miała popiół.
39 Wtedy puściłem myśli, w których byłem, i zwróciłem
się do niej,
40 I rzekł do niej: Czemu płaczesz? dlaczego jesteś tak
zasmucony w myślach?
41 I rzekła do mnie: Panie, zostaw mnie w spokoju, abym
mogła opłakiwać siebie i pogłębiać swój smutek, bo jestem
bardzo zmartwiona i bardzo przygnębiona.
42 I rzekłem do niej: Co ci jest? Powiedz mi.
43 Powiedziała do mnie: Ja, służebnica twoja, jestem
bezpłodna i nie mam dziecka, chociaż mam męża od
trzydziestu lat,
44 I przez te trzydzieści lat nie robiłem nic innego, dniem i
nocą, i każdą godziną, jak tylko modliłem się do
Najwyższego.
45 Po trzydziestu latach wysłuchał mnie Bóg, służebnica
twoja, wejrzał na moją nędzę, zważył moją niedolę i dał mi
syna, i bardzo się z niego ucieszyłem, podobnie jak mój
mąż i wszyscy moi sąsiedzi. Wszechmogący.
46 I karmiłem go wielkimi trudami.
47 A gdy dorósł i przyszedł czas, w którym miał mieć żonę,
wyprawiłem ucztę.
ROZDZIAŁ 10
1 I stało się, że gdy mój syn wszedł do swojej komnaty
weselnej, upadł i umarł.
2 Wtedy wszyscy zgasiliśmy światła, a wszyscy moi
sąsiedzi powstali, aby mnie pocieszyć, i odpoczywałem aż
do drugiego dnia w nocy.
3 I stało się, gdy wszyscy odeszli, aby mnie pocieszać, aż
do końca mogłem być spokojny; potem wstałem w nocy i
uciekłem, i przyszedłem na to pole, jak widzisz.
4 I teraz nie zamierzam wracać do miasta, lecz tu pozostać,
nie jeść ani nie pić, lecz nieustannie płakać i pościć, aż
umrę.
5 Potem porzuciłem rozmyślania, w których byłem, i w
gniewie powiedziałem do niej, mówiąc:
6 Ty niewiasto głupia ponad wszystko inne, nie widzisz
naszej żałoby i co się z nami dzieje?
7 Jak to, Sion, nasza matka, jest pełen wszelkiego ciężaru i
bardzo pokorny, bardzo boleśnie opłakując?
8 A teraz, skoro wszyscy płaczemy i jesteśmy smutni, bo
wszyscy jesteśmy w smutku, czy smucisz się z powodu
jednego syna?
9 Zapytaj bowiem ziemię, a powie ci, że to ona powinna
opłakiwać upadek tak wielu, którzy na niej rosną.
10 Bo z niej wszyscy na początku wyszli i z niej wyjdą
wszyscy inni, i oto prawie wszyscy idą na zagładę, a
mnóstwo z nich jest całkowicie wykorzenione.
11 Któż więc miałby bardziej płakać niż ona, która straciła
tak wielki tłum? a nie ty, któremu jest przykro, jeśli nie
jednemu?
12 A jeśli mi powiesz: Mój lament nie jest taki jak ziemski,
bo utraciłam owoc mojego łona, który rodziłam w bólach i
który rodziłam w boleściach;
13 Ale z ziemią tak nie jest, bo mnóstwo, które na niej było,
zgodnie z biegiem ziemi, zniknęło, tak jak przyszło.
14 Wtedy ci powiem: Jak rodziłeś z trudem; tak i ziemia
wydała swój owoc, mianowicie człowieka, od początku
temu, który ją stworzył.
15 Dlatego teraz zachowaj swój smutek dla siebie i znoś z
odwagą to, co cię spotkało.
16 Bo jeśli uznasz postanowienie Boga za sprawiedliwe,
oboje w odpowiednim czasie otrzymacie syna i będziecie
chwaleni między kobietami.
17 Idź więc do miasta, do męża swego.
18 I rzekła do mnie: Tego nie uczynię: nie wejdę do miasta,
ale tu umrę.
19 Zacząłem więc z nią rozmawiać dalej i powiedziałem:
20 Nie czyń tak, ale zasięgnij rady. przeze mnie: za ile
przeciwności Syjonu? pocieszcie się w smutku Jerozolimy.
21 Bo widzisz, że nasza świątynia jest spustoszona, nasz
ołtarz zburzony, nasza świątynia zniszczona;
22 Położono nasz psałterz na ziemi, ucichła nasza pieśń,
ustała nasza radość, zgasło światło naszego świecznika,
zniszczono Arkę Przymierza, zbezczeszczono nasze święte
rzeczy, a imię, które jest wzywane, jest niemal
profanowane: nasze dzieci są zawstydzane, nasi kapłani
paleni, nasi Lewici idą do niewoli, nasze dziewice są
bezczeszczone, a nasze żony zgwałcone; nasi sprawiedliwi
zostali porwani, nasi mali zostali zniszczeni, nasi młodzi
mężczyźni zostali wzięci w niewolę, a nasi silni mężczyźni
osłabli;
23 A co jest największe ze wszystkich, pieczęć Syjonu
utraciła teraz swą cześć; bo została wydana w ręce tych,
którzy nas nienawidzą.
24 I dlatego otrząśnijcie się ze swego wielkiego ciężaru i
odsuńcie mnóstwo smutków, aby Potężny mógł znów
okazać wam miłosierdzie, a Najwyższy dał wam
odpoczynek i ulgę po waszej pracy.
25 I stało się, gdy z nią rozmawiałem, oto nagle jej twarz
bardzo się rozjaśniła, a jej oblicze zajaśniało, tak że bałem
się jej i zastanawiałem się, co to może być.
26 A oto nagle wydała wielki krzyk, bardzo straszny, tak
że ziemia zadrżała na głos niewiasty.
27 I widziałem, a oto kobieta już mi się więcej nie ukazała,
lecz miasto zostało zbudowane I od fundamentów ukazało
się wielkie miejsce. Wtedy zląkłem się i zawołałem głosem
wielkim i rzekłem:
28 Gdzie jest anioł Uriel, który przyszedł do mnie jako
pierwszy? bo wprawił mnie w wiele transów, a koniec mój
obrócił się w zepsucie, a modlitwa moja na karcenie.
29 A gdy mówiłem te słowa, oto przyszedł do mnie i
spojrzał na mnie.
30 A oto leżałem jak umarły i odebrano mi rozum, a on
ujął mnie za prawicę, pocieszył mnie, postawił mnie na
nogi i rzekł do mnie:
31 Co ci jest? i dlaczego jesteś tak zaniepokojony? i
dlaczego trwoży się twój rozum i zamysły twojego serca?
32 I powiedziałem: Ponieważ mnie opuściłeś, a jednak
postępowałem zgodnie z twoimi słowami i udałem się na
pole, a oto widziałem, a jednak widzę, czego nie jestem w
stanie wyrazić.
33 I rzekł do mnie: Wstań mężnie, a dam ci radę.
34 Wtedy powiedziałem: Mów dalej, panie mój, we mnie;
tylko mnie nie opuszczaj, żebym nie umarł pozbawiony
nadziei.
35 Bo widziałem, że nie wiedziałem, i słyszałem, że nie
wiem.
36 Albo czy mój zmysł się oszukał, albo moja dusza we
śnie?
37 Dlatego teraz proszę cię, abyś pokazał swojemu słudze
tę wizję.
38 Odpowiedział mi wtedy i rzekł: Posłuchaj mnie, a
oznajmię ci i powiem ci, dlaczego się boisz, bo Najwyższy
objawi ci wiele tajemnic.
39 Widział, że droga twoja jest słuszna, dlatego nieustannie
smucisz się nad ludem swoim i lamentujesz nad Syjonem
wielkim.
40 Oto więc znaczenie widzenia, które ostatnio widziałeś:
41 Widziałeś kobietę płaczącą i zacząłeś ją pocieszać.
42 Ale teraz nie widzisz już podobieństwa do kobiety, lecz
ukazało ci się miasto zbudowane.
43 A chociaż powiedziała ci o śmierci syna, oto
rozwiązanie:
44 Ta kobieta, którą widziałeś, to Syjon. A ona ci
powiedziała, że ta, którą widzisz jako miasto zbudowane,
45 Mówię ci, że była bezpłodna przez trzydzieści lat. To
trzydzieści lat, podczas których nie złożono w niej żadnej
ofiary.
46 Ale po trzydziestu latach Salomon odbudował miasto i
złożył ofiary, a potem urodził niepłodnego syna.
47 A ona ci mówiła, że go karmiła pracą: to było
mieszkanie w Jerozolimie.
48 A ona ci mówiła: Że mój syn, wchodząc do swojej
komnaty małżeńskiej, doznał niepowodzenia i umarł: to
była zagłada, która przyszła na Jerozolimę.
49 A oto widziałeś jej podobieństwo, a ponieważ
opłakiwała swego syna, zacząłeś ją pocieszać, a z tych
rzeczy, które się wydarzyły, zostaną ci ujawnione.
50 Bo teraz Najwyższy widzi, że bezkrytycznie się smucisz
i cierpisz z całego serca za nią, tak pokazał ci blask jej
chwały i piękno jej piękna.
51 Dlatego rozkazałem ci pozostać na polu, na którym nie
był zbudowany żaden dom.
52 Wiedziałem bowiem, że Najwyższy ci to pokaże.
53 Dlatego kazałem ci iść na pole, gdzie nie było
fundamentu żadnego budynku.
54 Bo na miejscu, w którym Najwyższy zaczyna
pokazywać swoje miasto, nie może ostać się żaden
budynek.
55 I dlatego nie bój się, niech twoje serce się nie lęka, ale
wejdź i zobacz piękno i wielkość budowli, na tyle, na ile
twoje oczy mogą widzieć.
56 A wtedy usłyszysz tyle, ile twoje uszy będą w stanie
pojąć.
57 Bo jesteś błogosławiony ponad wielu innych i powołany
z Najwyższym; i takich jest niewielu.
58 Ale jutro wieczorem zostaniesz tu;
59 I tak Najwyższy okaże ci wizje wysokich rzeczy, które
Najwyższy uczyni mieszkańcom ziemi w dniach
ostatecznych. Przespałem więc tę i następną noc, tak jak mi
rozkazał.
ROZDZIAŁ 11
1 Potem miałem sen i oto wyleciał z morza orzeł, który
miał dwanaście pierzastych skrzydeł i trzy głowy.
2 I widziałem, a oto rozpostarła skrzydła swoje po całej
ziemi, i wiały na nią wszystkie wiatry powietrzne, i zebrały
się.
3 I widziałem, a z jej piór wyrosły inne, przeciwne pióra; i
stały się małymi i małymi piórkami.
4 Ale jej głowy odpoczywały: głowa pośrodku była
większa od drugiej, a jednak opierała się na
pozostałościach.
5 I widziałem, a oto orzeł leciał ze swymi piórami i
królował na ziemi i nad jej mieszkańcami.
6 I widziałem, że wszystko pod niebem było jej poddane i
nikt nie mówił przeciwko niej, ani jedno stworzenie na
ziemi.
7 I widziałem, a oto orzeł wzniósł się na swoich szponach i
przemówił do jej piór, mówiąc:
8 Nie czuwajcie wszyscy na raz: śpijcie każdy na swoim
miejscu i czuwajcie według kolejności:
9 Ale głowy niech zostaną zachowane na koniec.
10 I widziałem, a oto głos nie wychodził z jej głów, ale ze
środka jej ciała.
11 I policzyłem jej przeciwne pióra, a oto było ich osiem.
12 I spojrzałem, a oto z prawej strony wyrosło jedno pióro
i królowałod nad całą ziemią;
13 I tak się stało, że gdy panowało, nadszedł jego koniec i
nie ukazało się już miejsce jego, więc powstali następni. i
królował, i bawił się świetnie;
14 I stało się, że gdy królowało, nadszedł i jego koniec, jak
poprzedni, tak że już się nie ukazało.
15 Wtedy odezwał się głos i rzekł:
16 Słuchaj, który tak długo sprawowałeś władzę nad
ziemią; to ci mówię, zanim zaczniesz się już więcej nie
pojawiać:
17 Nikt po tobie nie dożyje twego czasu ani jego połowy.
18 Wtedy powstał trzeci i panował jak poprzednio i już się
więcej nie pojawił.
19 I tak poszło z całą resztą, jedna po drugiej, tak że
wszyscy królowali, a potem już się nie pojawili.
20 Potem ujrzałem, a oto z biegiem czasu pióra, które po
nich nastąpiły, wyrosły po prawej stronie, aby również
mogły rządzić; i niektórzy z nich rządzili, ale po pewnym
czasie już się nie pojawili:
21 Niektórzy bowiem z nich zostali ustanowieni, ale nie
rządzili.
22 Potem spojrzałem, a oto nie pojawiło się już dwanaście
piór ani dwa piórka.
23 I nie było już nic na ciele orła, tylko trzy głowy, które
spoczywały, i sześć małych skrzydeł.
24 Potem widziałem też, że dwa piórka oddzieliły się od
sześciu i pozostały pod głową, która była po prawej stronie,
bo cztery pozostały na swoim miejscu.
25 I widziałem, a oto pióra, które były pod skrzydłem,
chciały się zadomowić i objąć władzę.
26 I widziałem, a oto ktoś stał, ale wkrótce już się nie
pojawił.
27 A drugi był wcześniej niż pierwszy.
28 I widziałem, a oto dwaj, którzy pozostali, również
myśleli, że będą królować:
29 A gdy tak pomyśleli, oto obudziła się jedna z głów,
które odpoczywały, a mianowicie ta, która była w środku;
bo ta była większa niż dwie pozostałe głowy.
30 I wtedy zobaczyłem, że złączyły się z nim dwie
pozostałe głowy.
31 A oto głowa odwróciła się wraz z tymi, którzy z nią byli,
i pożarła dwa pióra pod skrzydłem, które miało królować.
32 Ale ta głowa nastraszyła całą ziemię i panowała na niej
nad wszystkimi, którzy mieszkali na ziemi w wielkim
ucisku; i miał władzę nad światem bardziej niż wszystkie
dotychczasowe skrzydła.
33 Potem zobaczyłem, a oto głowa, która była pośrodku,
nagle już się nie pojawiła, jak skrzydła.
34 Ale pozostały dwie głowy, które również w podobny
sposób rządziły ziemią i jej mieszkańcami.
35 I widziałem, a oto głowa po prawej stronie pożarła tę,
która była po lewej stronie.
36 Wtedy usłyszałem głos, który mi powiedział: Spójrz
przed siebie i zważ na to, co widzisz.
37 I widziałem, a oto jak lew ryczący wypędzony z lasu; i
widziałem, że posłał głos ludzki do orła i rzekł:
38 Słuchaj, będę z tobą rozmawiać, a Najwyższy ci powie:
39 Czyż nie ty jesteś pozostałością z czterech bestii, które
ustanowiłem, aby królowały w moim świecie, aby przez
nie nadszedł koniec ich czasów?
40 I przyszedł czwarty, i zwyciężył wszystkie zwierzęta,
które były w przeszłości, i miał władzę nad światem z
wielką bojaźnią i nad całą ziemią z wielkim niegodziwym
uciskiem; i tak długo przebywał na ziemi w podstępie.
41 Bo ziemi nie sądziłeś zgodnie z prawdą.
42 Bo uciskałeś cichych, krzywdziłeś pokojowych,
kochałeś kłamców i zniszczyłeś domy wydających owoc, i
zburzyłeś mury tych, którzy nie wyrządzili ci krzywdy.
43 Dlatego twoje niegodziwe postępowanie zbliżyło się do
Najwyższego, a twoja pycha do Potężnego.
44 I Najwyższy spojrzał na czasy dumy i oto dobiegły
końca, a obrzydliwości jego dopełniły się.
45 I dlatego nie pokazuj się już więcej, orzeł, ani twoje
okropne skrzydła, ani twoje niegodziwe pióra, ani twoje
złośliwe głowy, ani twoje szkodliwe pazury, ani całe twoje
próżne ciało:
46 Aby cała ziemia odetchnęła i nawróciła się, wybawiona
od twojej przemocy, i aby miała nadzieję na sąd i
miłosierdzie Tego, który ją stworzył.
ROZDZIAŁ 12
1 I stało się, gdy lew mówił te słowa do orła, widziałem:
2 A oto pozostała głowa i cztery skrzydła już się nie
ukazały, więc obaj poszli do niej i rozpoczęli królowanie, a
ich królestwo było małe i pełne wrzasku.
3 I widziałem, a oto już się nie pojawili, a całe ciało orła
zostało spalone, tak że ziemia była w wielkim strachu;
wtedy obudziłem się z kłopotów i transu mojego umysłu, i
z wielkiego strachu, i powiedziałem do ducha mojego:
4 Oto mi to uczyniłeś, szukając dróg Najwyższego.
5 A oto jestem zmęczony na umyśle i bardzo słaby na
duchu; i mało jest we mnie siły z powodu wielkiego
strachu, który mnie dotknął tej nocy.
6 Dlatego teraz będę błagał Najwyższego, aby mnie
pocieszał aż do końca.
7 I powiedziałem: Panie, który niesie władzę, jeśli
znalazłem łaskę przed t wzrok i jeśli zostanę
usprawiedliwiony wraz z tobą przed wieloma innymi i jeśli
moja modlitwa rzeczywiście dotrze przed twoje oblicze;
8 Pociesz mnie zatem i pokaż słudze swemu wyjaśnienie i
jasną różnicę tej strasznej wizji, abyś doskonale pocieszył
moją duszę.
9 Bo uznałeś mnie za godnego ukazania mi czasów
ostatecznych.
10 I rzekł do mnie: Oto wyjaśnienie widzenia:
11 Orzeł, którego widziałeś wynurzającego się z morza, to
królestwo widziane w widzeniu twego brata Daniela.
12 Ale nie zostało mu to wyjaśnione, dlatego teraz ci to
oznajmiam.
13 Oto przyjdą dni, w których powstanie królestwo na
ziemi i będzie się go bać bardziej niż wszystkie królestwa,
które były przed nim.
14 W tym samym będzie królować dwunastu królów, jeden
po drugim:
15 Z czego drugi zacznie królować i będzie miał więcej
czasu niż którykolwiek z dwunastu.
16 I to oznacza dwanaście skrzydeł, które widziałeś.
17 Głos, który słyszałeś mówiący, i który widziałeś, że
wychodzi nie z głów, ale ze środka jego ciała, jest takie
wyjaśnienie:
18 Że po czasach tego królestwa powstaną wielkie wysiłki
i grozi mu upadek; niemniej jednak nie upadnie, ale
zostanie przywrócony do swego początku.
19 A chociaż widziałeś osiem małych piórek
przyklejonych do jej skrzydeł, oto interpretacja:
20 Że w nim powstanie ośmiu królów, których czasy będą
krótkie, a lata ich prędkie.
21 I dwaj z nich zginą, gdy nadejdzie czas środkowy:
czterech będzie zachowanych, aż zacznie się przybliżać ich
koniec, dwóch zaś aż do końca.
22 A chociaż widziałeś trzy odpoczywające głowy, oto
wyjaśnienie:
23 W swoich ostatnich dniach Najwyższy powoła trzy
królestwa i odnowi w nich wiele rzeczy, i będą panować
nad ziemią,
24 A ci, którzy tam mieszkają, z wielkim uciskiem, przede
wszystkim, którzy byli przed nimi, dlatego nazywani są
głowami orłów.
25 Bo oni dopełnią jego niegodziwości i dokończą jego
ostateczny koniec.
26 A chociaż widziałeś, że wielka głowa już się nie
pojawiła, oznacza to, że jeden z nich umrze na swoim łożu,
i to z bólem.
27 Bo dwaj, którzy pozostaną, zostaną zabici mieczem.
28 Bo miecz jednego pożre drugiego, ale w końcu on sam
padnie od miecza.
29 A widziałeś dwa pióra pod skrzydłami, przechodzące
nad głową, która jest po prawej stronie;
30 To oznacza, że to są ci, których Najwyższy strzegł aż do
ich końca. To jest królestwo małe i pełne kłopotów, jak
widziałeś.
31 I lew, którego widziałeś, jak wychodził z lasu i ryczał, i
mówił do orła, i karcił ją za nieprawość wszystkimi
słowami, które słyszałeś;
32 To jest Pomazaniec, którego Najwyższy zachował dla
nich i dla ich niegodziwości aż do końca. Będzie ich
strofował i będzie im karcił ich okrucieństwem.
33 Bo postawi ich przed sobą przy życiu na sąd, będzie ich
skarcił i poprawi.
34 Resztę mojego ludu wybawi z miłosierdziem tych,
którzy zostali naciśnięci na moje granice, i rozweseli ich aż
do nadejścia dnia sądu, o którym ci mówiłem od początku.
35 To jest sen, który widziałeś, i takie są jego wyjaśnienia.
36 Spotkałeś się tylko po to, aby poznać tę tajemnicę
Najwyższego.
37 Dlatego napisz to wszystko, co widziałeś, w księdze i
ukryj to:
38 I naucz ich mądrych ludzi, których serca znasz, aby
pojęły i zachowały te tajemnice.
39 Ale poczekaj tu jeszcze siedem dni, aby ci zostało
ukazane, co zechce Najwyższy ci oznajmić. I z tym
poszedł w swoją stronę.
40 I stało się, gdy cały lud zobaczył, że minęło siedem dni i
że nie wrócę już do miasta, zgromadzili wszystkich od
najmniejszego do największego, i przyszli do mnie, i
powiedzieli:
41 Czym cię obraziliśmy? i cóż złego ci uczyniliśmy, że
nas opuściłeś i siedzisz tutaj, na tym miejscu?
42 Bo ze wszystkich proroków tylko ty nam zostałeś jako
zbiór wina i jako świeca w ciemnym miejscu, i jako
przystań lub statek zachowany przed burzą.
43 Czyż zło, które nas spotyka, nie jest wystarczające?
44 Jeśli nas opuścisz, o ileż lepiej byłoby dla nas,
gdybyśmy i my zostali spaleni w środku Syjonu?
45 Bo nie jesteśmy lepsi od tych, którzy tam umarli. I
płakali głosem wielkim. Wtedy odpowiedziałem im i
rzekłem:
46 Pociesz się, Izraelu; i nie bądź ciężki, domu Jakuba.
47 Bo Najwyższy pamięta o tobie i Potężny nie zapomniał
o tobie w pokusie.
48 Ja nie opuściłem was i nie odstąpiłem od was, ale
przyszedłem na to miejsce, aby się modlić za spustoszenie
Syjonu i prosić o miłosierdzie dla waszej uniżoności twoje
sanktuarium.
49 A teraz idźcie wszyscy do domu, a po tych dniach
przyjdę do was.
50 I lud poszedł do miasta, jak im rozkazałem:
51 Ale pozostałem siedem dni na polu, jak mi rozkazał
anioł; i jadłem w tamtych czasach tylko kwiaty polne i
jadłem mięso z ziół.
ROZDZIAŁ 13
1 I stało się, że po siedmiu dniach śnił mi się w nocy sen:
2 I oto zerwał się wiatr od morza, i poruszył wszystkie jego
fale.
3 I widziałem, a oto człowiek ten wzmocnił się wraz z
tysiącami niebios, a gdy odwrócił swoje oblicze, aby
spojrzeć, zadrżało wszystko, co było pod nim widziane.
4 A ilekroć głos wychodził z ust jego, płonęli wszyscy,
którzy słyszeli jego głos, jak ziemia, gdy czuje ogień.
5 I potem widziałem, a oto zgromadziło się mnóstwo ludzi
w ogromnej liczbie z czterech wiatrów nieba, aby
podporządkować sobie człowieka, który wyszedł z morza
6 Ale widziałem, a oto on wyrył sobie wielką górę i wleciał
na nią.
7 Alebym widział okolicę, czyli miejsce, gdzie wyryto
wzgórze, a nie mogłem.
8 I potem widziałem, a oto wszyscy, którzy się zebrali, aby
go ujarzmić, bardzo się bali, a mimo to odważyli się
walczyć.
9 A oto, widząc gwałtowność przychodzącego tłumu, nie
podniósł ręki swojej, ani nie trzymał miecza, ani żadnego
narzędzia wojennego.
10 Ale tylko widziałem, że ze swoich ust wysłał jakby
podmuch ognia, a z warg swoich płonący oddech, a z
języka swego wyrzucał iskry i burze.
11 I wszyscy byli razem zmieszani; podmuch ognia,
oddech płomieni i wielka burza; i padł gwałtownie na tłum,
który był gotowy do walki, i spalił ich wszystkich, tak że
nagle niezliczone mnóstwo nie było widać nic, tylko kurz i
zapach dymu. Gdy to zobaczyłem, przestraszyłem się .
12 Potem widziałem, jak ten sam człowiek schodził z góry
i wzywał do niego inny, pokojowo nastawiony tłum.
13 I przychodziło do niego wiele ludu, z czego jedni się
cieszyli, inni żałowali, a niektórzy byli związani, a jeszcze
inni przyprowadzali z ofiarowanych. Wtedy poczułem się
chory z powodu wielkiego strachu, obudziłem się i
powiedziałem:
14 Ty od początku ukazywałeś słudze swemu te cuda i
uznałeś mnie za godnego przyjęcia mojej modlitwy.
15 Pokaż mi jeszcze wykład tego snu.
16 Bo według mojego zrozumienia biada tym, którzy w
owych dniach pozostaną, i tym bardziej biada tym, którzy
nie pozostaną w tyle!
17 Ci bowiem, którzy nie pozostali, byli w ciężkiej sytuacji.
18 Teraz rozumiem, co odłożono w ostatnich dniach, co
przydarzy się im i tym, którzy pozostaną.
19 Dlatego narażają się na wielkie niebezpieczeństwa i
liczne potrzeby, jak zapowiadają te sny.
20 Jednak łatwiej jest dla zagrożonego wejść w te rzeczy,
niż odejść jak obłok ze świata i nie widzieć tego, co się
dzieje w dniach ostatecznych. A on odpowiedział mi i rzekł:
21 Ukażę ci wykład widzenia i otworzę ci to, czego żądałeś.
22 Mówiłeś o tych, którzy pozostali, takie jest wyjaśnienie:
23 Kto w tym czasie zniesie niebezpieczeństwo, strzeże
siebie; ci, którzy wpadli w niebezpieczeństwo, to ci, którzy
mają uczynki i wiarę w Wszechmogącego.
24 Wiedzcie więc, że ci, którzy pozostaną, są bardziej
błogosławieni niż ci, którzy umarli.
25 Oto znaczenie widzenia: Gdy widziałeś człowieka
wychodzącego z morza:
26 Ten sam, którego Bóg Najwyższy zachował czas wielki,
który sam wybawi swoje stworzenie, a pozostawionym
nada rozkaz.
27 A widziałeś, że z ust jego wychodził jako podmuch
wiatru i ognia, i burzy;
28 I że nie trzymał ani miecza, ani żadnego narzędzia
wojennego, lecz natarcie na niego zniszczyło cały tłum,
który przyszedł, aby go ujarzmić; to jest interpretacja:
29 Oto idą dni, gdy Najwyższy zacznie wybawiać tych,
którzy są na ziemi.
30 I dojdzie do zdumienia mieszkańców ziemi.
31 I podejmie się walki przeciwko drugiemu, jedno miasto
przeciwko drugiemu, jedno miejsce przeciwko drugiemu,
jeden lud przeciwko drugiemu i jedno królestwo przeciwko
drugiemu.
32 I nadejdzie czas, gdy to się stanie i staną się znaki, które
ci wcześniej ukazywałem, i wtedy zostanie ogłoszony mój
Syn, którego widziałeś jako wstępującego człowieka.
33 A gdy cały lud usłyszy jego głos, każdy człowiek w
swojej ziemi opuści bitwę, którą toczą jeden przeciwko
drugiemu.
34 I zgromadzi się niezliczone mnóstwo, jak je widziałeś,
chcące przyjść i zwyciężyć go w walce.
35 Ale on stanie na szczycie góry Syjon.
36 I przyjdzie Syjon, i zostanie ukazany wszystkim
ludziom, gdy jest przygotowany i zbudowany, jakbyś
widział wzgórze wyrzeźbione bez rąk.
37 I to mój Syn zgani niegodziwe wynalazki tych narodów,
które z powodu swego niegodziwego życia wpadły w burzę;
38 I przedstawi im ich złe myśli i męki, którymi zaczną ich
dręczyć, podobne do płomienia, i zniszczy ich bez trudu
według prawa podobnego do mnie.
39 A widziałeś, że zebrał do siebie inny pokojowo
nastawiony tłum;
40 To jest dziesięć pokoleń, które za czasów króla Osei
zostały uprowadzone do niewoli z własnej ziemi, a którego
Salmanasar, król asyryjski, uprowadził do niewoli i
przeniósł ich przez wody, i w ten sposób przybyli do
innego kraju .
41 Ale powzięli między sobą taką radę, aby opuścić rzeszę
pogan i udać się do dalszej krainy, gdzie nigdy nie
mieszkała ludzkość,
42 Aby tam przestrzegali swoich ustaw, których nigdy nie
przestrzegali w swojej ziemi.
43 I weszli do Eufratu przez wąskie miejsca rzeki.
44 Wtedy Najwyższy dał im znaki i wstrzymał powódź, aż
przeminęli.
45 Droga bowiem przez tę krainę była długa, mianowicie
półtora roku, a kraina ta nazywała się Arsaret.
46 I mieszkali tam aż do ostatniego czasu; a teraz, gdy
zaczną przychodzić,
47 Najwyższy ponownie zatrzyma źródła potoku, aby
mogły przejść; dlatego widziałeś rzeszę w pokoju.
48 Ale ci, którzy pozostali z twojego ludu, to ci, którzy
znajdują się w moich granicach.
49 A gdy teraz zniszczy mnóstwo narodów, które się
zebrały, będzie bronił swojego ludu, który pozostał.
50 A wtedy pokaże im wielkie cuda.
51 Wtedy powiedziałem, Panie, który rządzisz, pokaż mi to:
Dlaczego widziałem człowieka wychodzącego z morza?
52 I rzekł do mnie: Tak jak ty nie możesz szukać ani
poznać tego, co jest w głębinach morskich, tak też nikt na
ziemi nie może zobaczyć mojego Syna ani tych, którzy z
nim są, tylko w porze dziennej .
53 Oto wyjaśnienie snu, który widziałeś i dzięki któremu
jesteś tu jedynie oświecony.
54 Bo porzuciłeś swoją drogę, a pilnie zastosowałeś się do
mojego prawa i szukałeś go.
55 Twoje życie uporządkowałeś mądrze i nazwałeś
zrozumieniem swoją matkę.
56 I dlatego pokazałem ci skarby Najwyższego. Po
kolejnych trzech dniach powiem ci inne rzeczy i oznajmię
ci rzeczy potężne i cudowne.
57 Potem wyszedłem na pole, wysławiając i dziękując
Najwyższemu za cuda, których w porę dokonał;
58 A ponieważ on rządzi tym samym, i takie rzeczy, które
przypadają w swoim czasie, i siedziałem tam trzy dni.
ROZDZIAŁ 14
1 I stało się trzeciego dnia, że usiadłem pod dębem, a oto
odezwał się głos z krzaka naprzeciw mnie i rzekł: Ezdraszu,
Ezdraszu.
2 I powiedziałem: Oto jestem, Panie, i stanąłem na nogach.
3 I rzekł do mnie: W krzaku objawiłem się Mojżeszowi i
rozmawiałem z nim, gdy mój lud służył w Egipcie.
4 I posłałem go, i wyprowadziłem mój lud z Egiptu, i
wyprowadziłem go na górę, gdzie trzymałem go przy sobie
przez długi czas,
5 I powiedział mu wiele cudów, i objawił mu tajemnice
czasów i końca; i rozkazał mu, mówiąc:
6 Te słowa będziesz opowiadał i będziesz je ukrywał.
7 A teraz ci mówię:
8 Abyś złożył w swoim sercu znaki, które ukazywałem, i
sny, które widziałeś, i wykłady, które słyszałeś:
9 Bo zostaniesz zabrany od wszystkich i odtąd
pozostaniesz z moim Synem i z podobnymi tobie, aż do
skończenia się czasów.
10 Bo świat utracił swą młodość i czasy zaczynają się
starzeć.
11 Bo świat jest podzielony na dwanaście części, a
dziesięciu jego części już nie ma i połowa dziesiątej części:
12 I pozostaje to, co jest po połowie dziesiątej części.
13 Dlatego teraz uporządkuj swój dom i napominaj swój
lud, pocieszaj tych, którzy są w ucisku, a teraz wyrzeknij
się zepsucia,
14 Odrzuć od siebie śmiertelne myśli, odrzuć ciężary
człowieka, odłóż teraz słabą naturę,
15 I odłóż na bok myśli, które są dla ciebie najcięższe, i
spiesz się, aby uciec od tych czasów.
16 Albowiem jeszcze większe zło niż to, które widziałeś,
wydarzy się później.
17 Bo popatrzcie, jak bardzo świat będzie słabszy z
wiekiem, tym bardziej wzmoże się zło na tych, którzy w
nim mieszkają.
18 Bo czas ubiegł daleko, a leasing bliski, bo teraz
przyśpiesza przyszłe widzenie, które widziałeś.
19 Wtedy odpowiedziałem przed tobą i powiedziałem:
20 Oto, Panie, pójdę, jak mi rozkazałeś, i upominam lud,
który jest obecny; ale ci, którzy się narodzą później, kto ich
będzie napominał? w ten sposób świat pogrążony jest w
ciemności, a jego mieszkańcy nie mają światła.
21 Dlatego twoje prawo spłonęło nikt nie wie, co się z tobą
dzieje i jakie dzieło ma się rozpocząć.
22 Ale jeśli znalazłem łaskę przed tobą, ześlij na mnie
Ducha Świętego, a napiszę wszystko, co się wydarzyło na
świecie od początku, co jest zapisane w twoim prawie, aby
ludzie odnaleźli twoją ścieżkę i aby którzy będą żyć w
dniach ostatecznych, mogą żyć.
23 I odpowiedział mi, mówiąc: Idź, zbierz lud i powiedz
im, aby cię nie szukali przez czterdzieści dni.
24 Ale spójrz, przygotuj wiele bukszpanów i zabierz ze
sobą Sarę, Dabrię, Selemię, Ekanus i Asiel, tych pięciu,
którzy są gotowi szybko pisać;
25 I przyjdź tutaj, a zapalę w twoim sercu świecę
zrozumienia, która nie będzie zgaszona, dopóki nie zostaną
wykonane rzeczy, które zaczniesz pisać.
26 A gdy już to uczynisz, niektóre rzeczy ogłosisz, a
niektóre potajemnie ujawnisz mądrym; jutro o tej godzinie
zaczniesz pisać.
27 Potem wyszedłem, jak mi rozkazał, zgromadziłem cały
lud i powiedziałem:
28 Posłuchaj tych słów, Izraelu.
29 Nasi ojcowie byli na początku obcymi w Egipcie, skąd
zostali wybawieni:
30 I otrzymaliście zakon życia, którego nie przestrzegali, a
który i wy po nich przekroczyliście.
31 Wtedy ziemia, ziemia Syjonu, została między wami
rozdzielona przez los. Ale wasi ojcowie i wy sami
dopuszczali się nieprawości i nie przestrzegali dróg, które
wam nakazał Najwyższy.
32 A ponieważ jest sędzią sprawiedliwym, w porę odebrał
wam to, co wam dał.
33 A teraz jesteście tu wy i wasi bracia wśród was.
34 Jeśli więc podporządkujecie sobie swój rozum i
zreformujecie swoje serca, pozostaniecie przy życiu, a po
śmierci dostąpicie miłosierdzia.
35 Bo po śmierci nadejdzie sąd, gdy ożyjemy; i wtedy
ujawnią się imiona sprawiedliwych i ujawnione zostaną
uczynki bezbożnych.
36 Niech więc nikt teraz do mnie nie przychodzi i nie
szuka mnie przez te czterdzieści dni.
37 Wziąłem więc pięciu mężów, jak mi rozkazał, i
wyszliśmy na pole, i tam pozostaliśmy.
38 A następnego dnia oto głos zawołał mnie, mówiąc:
Ezdraszu, otwórz usta swoje i pij, co ci daję do picia.
39 Potem otworzyłem usta i oto dosięgnął mnie pełny
kielich, który był pełen jakby wody, ale jego kolor był jak
ogień.
40 I wziąłem, i wypiłem, a gdy się wypiłem, serce moje
wyraziło zrozumienie, a w piersi mojej wrosła mądrość, bo
duch mój utwierdził moją pamięć.
41 I otworzyły się usta moje i już się nie zamknęły.
42 Najwyższy dał zrozumienie pięciu mężom, i spisali
cudowne widzenia nocne, które im opowiadano, a których
nie znali; i siedzieli czterdzieści dni, i pisali w dzień, a w
nocy jedli chleb.
43 Jeśli chodzi o mnie. W dzień mówiłem, a w nocy nie
znosiłem języka.
44 W czterdzieści dni napisali dwieście cztery księgi.
45 I stało się, gdy wypełniło się czterdzieści dni,
Najwyższy przemówił, mówiąc: Pierwsze, co napisałeś,
opublikuj publicznie, aby mogli to przeczytać godni i
niegodni:
46 Ale zachowaj siedemdziesiąt ostatnich, abyś mógł je
wydać tylko mądrym z ludu.
47 Bo w nich jest źródło zrozumienia, źródło mądrości i
strumień wiedzy.
48 I tak zrobiłem.
ROZDZIAŁ 15
1 Oto mów do uszu mojego ludu słowa proroctwa, które
włożę w twoje usta, mówi Pan:
2 I każ je spisać na papierze, bo są wierne i prawdziwe.
3 Nie bój się zamysłów przeciw tobie, niech cię nie
niepokoi niedowiarstwo tych, którzy mówią przeciw tobie.
4 Bo wszyscy niewierni z powodu swojej niewierności
umrą.
5 Oto, mówi Pan, sprowadzę plagi na świat; miecz, głód,
śmierć i zagłada.
6 Bo niegodziwość bardzo splugawiła całą ziemię i
dopełniły się ich szkodliwe uczynki.
7 Dlatego mówi Pan:
8 Nie będę już więcej powstrzymywał języka, abym
dotykał ich niegodziwości, którą bezczelnie dopuszczają, i
nie będę im cierpiał w tym, w czym niegodziwie się
dopuszczają; oto krew niewinna i sprawiedliwa woła do
mnie, a dusze po prostu ciągle narzekaj.
9 Dlatego, mówi Pan, z pewnością pomszczę ich i przyjmę
do siebie całą niewinną krew spośród nich.
10 Oto mój lud jak trzoda prowadzony jest na rzeź; nie
pozwolę im teraz mieszkać w ziemi egipskiej.
11 Ale przyprowadzę ich potężną ręką i wyciągniętym
ramieniem i uderzę Egipt plagami, jak poprzednio, i
zniszczę całą jego ziemię.
12 Egipt będzie lamentować, a jego fundamenty zostaną
dotknięte plagą i karą, które Bóg na niego sprowadzi.
13 Płakać będą ci, którzy uprawiają ziemię, bo ich nasiona
ucierpią przez podmuch i grad, i w straszliwej konstelacji.
14 Biada światu i jego mieszkańcom!
15 Bo zbliża się miecz i ich zagłada, a jeden lud powstanie
i będzie walczyłt drugi i miecze w rękach.
16 Bo będzie bunt między ludźmi i napady wzajemne; nie
będą zwracać uwagi na swoich królów ani książąt, a
przebieg ich działań będzie w ich mocy.
17 Człowiek będzie chciał wejść do miasta, ale nie będzie
mógł.
18 Bo z powodu ich pychy zatrwożą się miasta, domy
zostaną zniszczone, a ludzie będą się bać.
19 Człowiek nie będzie miał litości nad bliźnim, ale domy
ich zniszczy mieczem i zagrabią ich dobra z powodu braku
chleba i wielkiego ucisku.
20 Oto, mówi Bóg, zwołam wszystkich królów ziemi, aby
mi oddawali cześć, którzy są od wschodu słońca, od
południa, od wschodu słońca i Libana; aby się zwrócili
jedni przeciwko drugim i odpłacili za to, co im wyrządzili.
21 Jak dotychczas czynią z moimi wybranymi, tak i ja
uczynię i odpłacę na ich łonie. Tak mówi Pan Bóg;
22 Moja prawica nie oszczędzi grzeszników i mój miecz
nie ustanie nad tymi, którzy przelewają niewinną krew na
ziemię.
23 Wyszedł ogień z jego gniewu i pochłonął fundamenty
ziemi i grzeszników, jak rozpalona słoma.
24 Biada tym, którzy grzeszą i nie przestrzegają moich
przykazań! mówi Pan.
25 Nie oszczędzę ich: idźcie, dzieci, od mocy, nie kalajcie
mojego sanktuarium.
26 Bo zna Pan wszystkich, którzy przeciw niemu grzeszą, i
dlatego wydaje ich na śmierć i zagładę.
27 Bo teraz przychodzą plagi na całą ziemię i w nich
pozostaniecie, bo Bóg was nie wybawi, bo zgrzeszyliście
przeciwko niemu.
28 Oto straszna wizja i jej pojawienie się od wschodu:
29 Gdzie narody smoków Arabii wyruszą z wieloma
rydwanami, a ich mnóstwo zostanie uniesione jak wiatr po
ziemi, aby wszyscy, którzy ich słyszą, bali się i drżeli.
30 Również Karmanowie, szalejący w gniewie, wyjdą jako
dziki leśne i przyjdą z wielką siłą, i przyłączą się do bitwy
z nimi, i zniszczą część ziemi Asyryjczyków.
31 I wtedy smoki zyskają przewagę, pamiętając o swojej
naturze; a jeśli się odwrócą, spiskując razem w wielkiej
mocy, aby ich prześladować,
32 Wtedy ci będą zaniepokojeni krwią i przez swoją moc
będą milczeć, i uciekną.
33 I oblega ich nieprzyjaciel z ziemi Asyryjskiej, i wytraca
niektórych z nich, a w ich zastępie będzie strach i strach, i
walka między ich królami.
34 Oto chmury od wschodu i od północy aż do południa, a
widok na nie jest bardzo straszny, pełen gniewu i burzy.
35 Będą uderzać jeden w drugiego i powalą na ziemię
mnóstwo gwiazd, gwiazdę swoją; i krew będzie od miecza
aż do brzucha,
36 I łajno ludzkie do stada wielbłąda.
37 I będzie wielka bojaźń i drżenie na ziemi, a ci, którzy
ujrzą gniew, będą się bać, i przyjdzie na nich drżenie.
38 A potem nadejdą wielkie burze od południa i od
północy, a druga część od zachodu.
39 I powstaną silne wiatry ze wschodu słońca, i otworzą je;
i obłok, który wzniósł w gniewie, i gwiazda poruszona, aby
wywołać strach przed wiatrem wschodnim i zachodnim,
zostaną zniszczone.
40 Powstaną wielkie i potężne chmury, pełne gniewu i
gwiazda, aby przestraszyć całą ziemię i jej mieszkańców; i
wyleją na każde wysokie i wzniosłe miejsce gwiazdę
straszliwą,
41 Ogień i grad, i latające miecze, i wiele wód, aby
napełniły się wszystkie pola i wszystkie rzeki obfitością
wielkich wód.
42 I zniszczą miasta i mury, góry i pagórki, drzewa leśne i
trawę na łąkach, i ich zboże.
43 I pójdą wytrwale do Babilonu, i nastraszą go.
44 Przyjdą do niej i będą ją oblegać, wyleją na nią gwiazdę
i wszelki gniew; wtedy proch i dym wzniosą się do nieba, a
wszyscy, którzy są wokół niej, będą ją opłakiwać.
45 A ci, którzy pozostaną pod nią, będą służyć tym, którzy
ją przestraszyli.
46 A ty, Asiu, jesteś uczestniczką nadziei Babilonu i jesteś
chwałą jego osoby:
47 Biada tobie, nieszczęśniku, bo upodobniłeś się do niej; i
przyozdobiłeś swoje córki rozpustą, aby mogły się podobać
i chlubić twymi kochankami, które zawsze chciały
uprawiać z tobą rozpustę.
48 Podążałeś za znienawidzoną we wszystkich jej dziełach
i pomysłach. Dlatego mówi Bóg:
49 Ześlę na ciebie plagi; wdowieństwo, ubóstwo, głód,
miecz i zaraza, aby zniszczyć wasze domy zniszczeniem i
śmiercią.
50 I chwała Twojej Mocy uschnie jak kwiat, powstanie żar,
który jest zesłany na ciebie.
51 Będziesz osłabiona jak biedna kobieta w siniaki i jak
ukarana ranami, tak że mocarze i kochankowie nie będą
mogli otrzymać ja ciebie.
52 Czybym z zazdrości tak postąpił przeciwko tobie, mówi
Pan,
53 Gdybyś nie zabijał zawsze moich wybranych,
wywyższając uderzenie swoich rąk i nie mówiąc o ich
zmarłych, gdy byłeś pijany,
54 Ujawniasz piękność swego oblicza?
55 Nagroda za nierząd twój będzie na łonie twoim, dlatego
otrzymasz zapłatę.
56 Jak uczyniłeś mojemu wybranemu, mówi Pan, tak też
uczyni ci Bóg i wyda cię na zgubę
57 Synowie twoi pomrą z głodu, a ty od miecza padniesz,
miasta twoje zostaną zniszczone, a wszyscy twoi zginą od
miecza na polu.
58 Ci, którzy będą w górach, umrą z głodu i będą jeść
własne ciało i pić własną krew, z powodu głodu chleba i
pragnienia wody.
59 Ty jako nieszczęśliwy przejdziesz przez morze i znowu
spotkają cię plagi.
60 A w przejściu napadną na bezczynne miasto i zniszczą
część twojej ziemi, i zniszczą część twojej chwały, i
powrócą do zniszczonego Babilonu.
61 I będziesz przez nich powalony jak ściernisko, a oni
będą dla ciebie jak ogień;
62 I zniszczy ciebie i twoje miasta, twoją ziemię i twoje
góry; wszystkie twoje lasy i twoje drzewa owocowe spalą
ogniem.
63 Twoje dzieci zabiorą do niewoli i spójrz, co posiadasz,
zepsują to i zepsują piękno twojej twarzy.
ROZDZIAŁ 16
1 Biada tobie, Babilonie i Azjo! Biada tobie, Egipcie i Syrii!
2 Przepaszcie się workami i włosami, opłakujcie swoje
dzieci i żałujcie; bo blisko jest twoja zagłada.
3 Zesłany jest na ciebie miecz i któż go odwróci?
4 Posłany jest między was ogień i któż go ugasi?
5 Zesłane są na was plagi i kto je wypędzi?
6 Czy ktoś może wypędzić głodnego lwa do lasu? albo czy
ktoś może ugasić ogień na ściernisku, gdy zaczął się palić?
7 Czy można ponownie obrócić strzałę wystrzeloną przez
silnego łucznika?
8 Potężny Pan zsyła plagi i kto może je wypędzić?
9 Z jego gniewu wyjdzie ogień, a któż go ugasi?
10 On będzie rzucał błyskawice, a któż się nie będzie bał?
zagrzmi, a kto się nie będzie bał?
11 Pan będzie groził, a któż nie zostanie rozwalony na
proch w jego obecności?
12 Trzęsie się ziemia i jej fundamenty; morze podnosi się z
głębin wraz z falami i wzburzają się jego fale, a także jego
ryby przed Panem i przed chwałą jego mocy.
13 Bo mocna jest jego prawica, która napina łuk, a jego
strzały, które wystrzeliwuje, są ostre i nie chybią, gdy
zaczną strzelać na krańce świata.
14 Oto plagi zostały zesłane i nie powrócą, dopóki nie
przyjdą na ziemię.
15 Ogień się rozpalił i nie zgaśnie, aż zniszczy fundament
ziemi.
16 Jak strzała wystrzelona przez potężnego łucznika nie
cofa się, tak i plagi, które zostaną zesłane na ziemię, nie
wrócą już więcej.
17 Biada mi! Biada mi! kto mnie wybawi w owe dni?
18 Początek boleści i żałoby wielkiej; początek głodu i
wielkiej śmierci; początek wojen i moce staną w strachu;
początek zła! co mam zrobić, gdy nadejdzie to zło?
19 Oto głód i zaraza, ucisk i udręka są zesłane jako plagi
ku poprawie.
20 Ale z powodu tego wszystkiego nie odwrócą się od
swojej niegodziwości i nie będą zawsze pamiętać o biczach.
21 Oto żywność będzie na ziemi tak tania, że będą uważać
się za dobrą, a nawet wtedy na ziemi narośnie zło, miecz,
głód i wielkie zamieszanie.
22 Wielu bowiem mieszkańców ziemi zginie z głodu; a
drugich, którzy unikną głodu, miecz zniszczy.
23 I umarli zostaną wyrzuceni jak gnoj i nie będzie nikogo,
kto by ich pocieszył, bo ziemia zostanie zniszczona, a
miasta zostaną zwalone.
24 Nie pozostanie już człowiek, który by uprawiał ziemię i
siał ją
25 Drzewa wydadzą owoc i kto je zbierze?
26 Winogrona dojrzeją i kto będzie je deptał? bo wszystkie
miejsca będą spustoszone przez ludzi:
27 I tak będzie chciał jeden drugiego widzieć i słyszeć jego
głos.
28 Z miasta bowiem pozostanie dziesięciu i dwóch z pola,
którzy się ukryją w gęstych gajach i w rozpadlinach
skalnych.
29 Jak w sadzie oliwnym, na każdym drzewie pozostają
trzy lub cztery oliwki;
30 Albo jak po zebraniu winnicy, zostaje kilka grup, które
pilnie szukają w winnicy:
31 Tak też w owych dniach pozostanie trzech lub czterech,
którzy mieczem przeszukają swoje domy.
32 I ziemia zostanie spustoszona, a jej pola zestarzeją się, a
jej drogi i wszystkie jej ścieżki staną się pełne cierni, bo
nikt nie będzie przez nią przechodził.
33 Panny będą płakać, nie mając oblubieńców; kobiety
będą płakać, nie mając mężów; ich córki będą lamentować,
nie mając pomocników.
34 W wojnach ich oblubieńcy zostaną zniszczeni, a ich
mężowie zginą z głodu.
35 Słuchajcie teraz tych rzeczy i zrozumcie je, słudzy
Pańscy.
Polish - 2nd Esdras.pdf

More Related Content

Similar to Polish - 2nd Esdras.pdf

Po śmierci Heroda
Po śmierci HerodaPo śmierci Heroda
Po śmierci Heroda
Ichtis
 

Similar to Polish - 2nd Esdras.pdf (12)

Polish - The Gospel of Nicodemus formerly called The Acts of Pontius Pilate.pdf
Polish - The Gospel of Nicodemus formerly called The Acts of Pontius Pilate.pdfPolish - The Gospel of Nicodemus formerly called The Acts of Pontius Pilate.pdf
Polish - The Gospel of Nicodemus formerly called The Acts of Pontius Pilate.pdf
 
Polish - The First Gospel of the Infancy of Jesus Christ.pdf
Polish - The First Gospel of the Infancy of Jesus Christ.pdfPolish - The First Gospel of the Infancy of Jesus Christ.pdf
Polish - The First Gospel of the Infancy of Jesus Christ.pdf
 
Księga Henocha
Księga HenochaKsięga Henocha
Księga Henocha
 
Polish - Prayer of Azariah.pdf
Polish - Prayer of Azariah.pdfPolish - Prayer of Azariah.pdf
Polish - Prayer of Azariah.pdf
 
Polish-Testament-of-Issachar.pdf
Polish-Testament-of-Issachar.pdfPolish-Testament-of-Issachar.pdf
Polish-Testament-of-Issachar.pdf
 
Polish - Testament of Naphtali.pdf
Polish - Testament of Naphtali.pdfPolish - Testament of Naphtali.pdf
Polish - Testament of Naphtali.pdf
 
Polish - Testament of Joseph.pdf
Polish - Testament of Joseph.pdfPolish - Testament of Joseph.pdf
Polish - Testament of Joseph.pdf
 
Polish - Letter of Jeremiah.pdf
Polish - Letter of Jeremiah.pdfPolish - Letter of Jeremiah.pdf
Polish - Letter of Jeremiah.pdf
 
Polish - 2nd Maccabees.pdf
Polish - 2nd Maccabees.pdfPolish - 2nd Maccabees.pdf
Polish - 2nd Maccabees.pdf
 
Po śmierci Heroda
Po śmierci HerodaPo śmierci Heroda
Po śmierci Heroda
 
Polish - Poverty.pdf
Polish - Poverty.pdfPolish - Poverty.pdf
Polish - Poverty.pdf
 
Polish - Ecclesiasticus the Wisdom of Jesus the Son of Sirach.pdf
Polish - Ecclesiasticus the Wisdom of Jesus the Son of Sirach.pdfPolish - Ecclesiasticus the Wisdom of Jesus the Son of Sirach.pdf
Polish - Ecclesiasticus the Wisdom of Jesus the Son of Sirach.pdf
 

More from Filipino Tracts and Literature Society Inc.

More from Filipino Tracts and Literature Society Inc. (20)

English - The Book of Exodus the Second Book of Moses.pdf
English - The Book of Exodus the Second Book of Moses.pdfEnglish - The Book of Exodus the Second Book of Moses.pdf
English - The Book of Exodus the Second Book of Moses.pdf
 
Burmese (Myanmar) - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Burmese (Myanmar) - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBurmese (Myanmar) - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Burmese (Myanmar) - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Bulgarian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bulgarian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBulgarian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bulgarian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Bosnian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bosnian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBosnian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bosnian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Bodo - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bodo - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBodo - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bodo - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Bhojpuri - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bhojpuri - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBhojpuri - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bhojpuri - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Bengali - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bengali - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBengali - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bengali - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Belarusian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Belarusian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBelarusian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Belarusian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Basque - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Basque - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBasque - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Basque - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Bashkir - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bashkir - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBashkir - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bashkir - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Bambara - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bambara - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfBambara - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Bambara - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Azerbaijani - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Azerbaijani - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfAzerbaijani - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Azerbaijani - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Aymara - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Aymara - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfAymara - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Aymara - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Assamese - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Assamese - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfAssamese - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Assamese - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Armenian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Armenian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfArmenian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Armenian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Arabic - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Arabic - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfArabic - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Arabic - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Amharic - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Amharic - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfAmharic - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Amharic - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Albanian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Albanian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfAlbanian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Albanian - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Afrikaans - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Afrikaans - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdfAfrikaans - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
Afrikaans - The Epistle of Ignatius to the Philadelphians.pdf
 
Amharic (አማርኛ) - የኢየሱስ ክርስቶስ ክቡር ደም - The Precious Blood of Jesus Christ.pptx
Amharic (አማርኛ) - የኢየሱስ ክርስቶስ ክቡር ደም - The Precious Blood of Jesus Christ.pptxAmharic (አማርኛ) - የኢየሱስ ክርስቶስ ክቡር ደም - The Precious Blood of Jesus Christ.pptx
Amharic (አማርኛ) - የኢየሱስ ክርስቶስ ክቡር ደም - The Precious Blood of Jesus Christ.pptx
 

Polish - 2nd Esdras.pdf

  • 1.
  • 2. ROZDZIAŁ 1 1 Księga druga proroka Ezdrasza, syna Sarajasza, syna Azariasza, syna Helchiasza, syna Sadamiasza, syna Sadoka, syna Achitoba, 2 Syn Achiasza, syna Fineesa, syna Heliego, syna Amariasza, syna Aziei, syna Marimotha, syna Arny, syna Ozjasza, syna Borita, syna Abiseja , syna Fineesa, syna Eleazara, 3 Syn Aarona z pokolenia Lewiego; który był w niewoli w ziemi Medów za panowania Artekserksesa, króla perskiego. 4 I doszło do mnie słowo Pana, mówiąc: 5 Idź i pokaż mojemu ludowi jego grzeszne uczynki, a ich synom ich niegodziwość, którą wyrządzili przeciwko mnie; aby mogli powiedzieć dzieciom swoich dzieci: 6 Ponieważ wzmogły się w nich grzechy ich ojców, bo zapomnieli o mnie i ofiarowali bogom obcym. 7 Czyż nie ja jestem tym, który ich wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli? ale pobudzili mnie do gniewu i wzgardzili moimi radami. 8 Oderwij więc włosy z głowy swojej i zrzuć na nich wszelkie zło, bo nie byli posłuszni mojemu prawu, ale jest to naród zbuntowany. 9 Jak długo mam się powstrzymywać od tych, którym uczyniłem tyle dobra? 10 Wielu królów zniszczyłem z ich powodu; Pokonałem faraona wraz ze swoimi sługami i całą jego mocą. 11 Wytraciłem przed nimi wszystkie narody, a na wschodzie rozproszyłem ludy z dwóch prowincji, Tyru i Sydonu, i wymordowałem wszystkich ich wrogów. 12 Mów więc do nich, mówiąc: Tak mówi Pan: 13 Przeprowadziłem was przez morze i na początku dałem wam szerokie i bezpieczne przejście; Dałem wam Mojżesza za wodza i Aarona za kapłana. 14 Dałem wam światło w słupie ognia i wielkie cuda zdziałałem między wami; zapomnieliście o mnie, mówi Pan. 15 Tak mówi Pan Wszechmogący: Przepiórki były wam na znak; Dałem wam namioty dla waszej ochrony; mimo to szemraliście tam: 16 I nie zwyciężyliście w moim imieniu w celu zniszczenia waszych wrogów, ale aż do dnia dzisiejszego szemracie. 17 Gdzie są dobrodziejstwa, które wam uczyniłem? gdy byliście głodni i spragnieni na pustyni, czy nie wołaliście do mnie? 18 Mówiąc: Dlaczego nas wyprowadziłeś na tę pustynię, aby nas zabić? lepiej było dla nas służyć Egipcjanom, niż umrzeć na tej pustyni. 19 Wtedy zlitowałem się nad waszymi żałobami i dałem wam mannę do jedzenia; i tak jedliście chleb aniołów. 20 Gdy byliście spragnieni, czyż nie rozłupałem skały i wypłynęły wody do syta? z powodu upału okryłem cię liśćmi drzew. 21 Podzieliłem między was żyzną ziemię, wypędzam przed wami Kananejczyków, Ferezytów i Filistynów. Cóż jeszcze mam dla was uczynić? mówi Pan. 22 Tak mówi Pan Wszechmogący: Gdy byliście na pustyni, w rzece Amorytów, spragnieni i bluźniliście mojemu imieniu, 23 Nie dałem wam ognia za wasze bluźnierstwa, ale wrzuciłem drzewo do wody i uczyniłem rzekę słodką. 24 Cóż ci uczynię, Jakubie? ty, Judo, nie chciałeś mi być posłuszny; zwrócę mnie do innych narodów i im dam moje imię, aby przestrzegali moich ustaw. 25 Ponieważ mnie opuściliście, i ja was opuszczę; gdy będziecie chcieli, abym był wam łaskawy, nie zmiłuję się nad wami. 26 Gdykolwiek mnie będziecie wzywać, nie wysłucham was, bo splamiliście ręce krwią, a nogi wasze prędkie są do zabójstwa. 27 Nie wy mnie opuściliście, ale siebie samych, mówi Pan. 28 Tak mówi Pan Wszechmogący: Czyż nie modliłem się do ciebie jako ojciec swoich synów, jako matka swoich córek i jako karmiąca swoje dzieci? 29 Abyście byli moim ludem, a ja waszym Bogiem; abyście byli moimi dziećmi, a ja waszym ojcem? 30 Zgromadziłem was, jak kokosz gromadzi swoje kurczęta pod skrzydła; ale teraz co mam wam uczynić? Wyrzucę cię sprzed mego oblicza. 31 Gdy będziecie mi ofiarować, odwrócę twarz swoją od was; z powodu waszych uroczystych świąt, waszych nowiów księżyca i waszych obrzezań porzuciłem. 32 Posłałem do was moje sługi, proroków, których pojmaliście i zabiliście, i rozerwaliście ich ciała na kawałki, których krwi zażądam z waszych rąk, mówi Pan. 33 Tak mówi Pan Wszechmogący: Dom twój jest pusty, wyrzucę cię jak wiatr ściernisko. 34 I wasze dzieci nie będą płodne; bo wzgardzili moim przykazaniem i czynili to, co jest złe przede mną. 35 Domy wasze dam narodowi, który przyjdzie; którzy jeszcze o mnie nie słyszeli, uwierzą mi; którym nie dałem żadnych znaków, a jednak uczynią, co im przykazałem. 36 Proroków nie widzieli, a jednak przywołają na pamięć swoje grzechy i uznają je. 37 Biorę świadectwo o łasce ludu przyszłego, którego dzieci radują się weselem i choć cielesnymi oczami mnie nie widzieli, duchem jednak wierzą w to, co mówię. 38 A teraz, bracie, oto co za chwała; i spójrz na lud, który nadchodzi ze wschodu: 39 którym dam za wodzów Abrahama, Izaaka i Jakuba, Oseasa, Amosa i Micheasa, Joela, Abdiasza i Jonasza, 40 Nahum i Abakuk, Sofoniasz, Aggeus, Zachary i Malachiasz, zwany też aniołem Pańskim. ROZDZIAŁ 2 1 Tak mówi Pan: Wyprowadziłem ten lud z niewoli i dałem mu moje przykazania przez sługi proroków; których nie chcieli słuchać, lecz wzgardzili moimi radami. 2 Mówi im matka, która je urodziła: Idźcie, dzieci; bo jestem wdową i opuszczoną. 3 Wychowałem cię w radości; ale w smutku i smutku straciłem was, bo zgrzeszyliście przed Panem, Bogiem waszym, i uczyniliście przed Nim to, co złe. 4 Ale co mam teraz wam zrobić? Jestem wdową i opuszczoną. Idźcie, dzieci moje, i proście Pana o miłosierdzie.
  • 3. 5 Ja, ojcze, wzywam cię na świadka nad matką tych dzieci, która nie dochowuje mojego przymierza, 6 Aby ich zawstydzić, a ich matkę na łup, aby nie było z nich potomstwa. 7 Niech się rozproszą wśród pogan, niech znikną ich imiona z ziemi, bo wzgardzili moim przymierzem. 8 Biada tobie, Assur, który ukrywasz w sobie niesprawiedliwych! O, niegodziwcy, pamiętajcie, co uczyniłem Sodomie i Gomorze; 9 Którego ziemia leży w grudach smoły i w stosach popiołu; tak też uczynię tym, którzy mnie nie słuchają, mówi Pan Wszechmogący. 10 Tak mówi Pan do Ezdrasza: Powiedz mojemu ludowi, że dam im królestwo Jerozolimy, które byłbym dał Izraelowi. 11 Wezmę też ich chwałę i dam im wieczne przybytki, które dla nich przygotowałem. 12 Będą mieli drzewo życia jako maść o słodkim zapachu; nie będą ani pracować, ani być zmęczeni. 13 Idźcie, a otrzymacie; módlcie się o kilka dni, aby były skrócone; królestwo już jest dla was przygotowane; czuwajcie. 14 Weźcie na świadka niebo i ziemię; bo rozbiłem zło i stworzyłem dobro, bo żyję, mówi Pan. 15 Matko, obejmij swoje dzieci i wychowuj je w radości, umocnij ich nogi jak słup, bo cię wybrałem, mówi Pan. 16 A tych, którzy umarli, wzbudzę ponownie z ich miejsc i wyprowadzę ich z grobów, bo poznałem moje imię w Izraelu. 17 Nie bój się, matko synów, bo cię wybrałem, mówi Pan. 18 Na pomoc poślę moje sługi Esaya i Jeremy’ego, za których radą poświęciłem i przygotowałem dla was dwanaście drzew obładowanych różnorodnymi owocami, 19 I tyleż źródeł opływających mlekiem i miodem, i siedem potężnych gór, na których rosną róże i lilie, którymi napełnię radością dzieci twoje. 20 Czyńcie dobro wdowie, sądźcie sierotę, dawajcie ubogim, sierotę brońcie, nagiego przyodziejcie, 21 Uzdrawiajcie złamanych i słabych, nie naśmiewajcie się z chromego, aby go pogardzać, brońcie ułomnych, a niewidomy niech wejdzie w oczy mojej przejrzystości. 22 Zachowaj starych i młodych w swoich murach. 23 Gdziekolwiek znajdziesz umarłych, zabierz ich i pochowaj, a Ja tobie dam pierwsze miejsce w moim zmartwychwstaniu. 24 Pozostańcie spokojnie, ludu mój, i odpocznijcie, bo wciąż nastaje wasza cisza. 25 Karmij swoje dzieci, dobra pielęgniarko; ustabilizować stopy. 26 A słudzy, których ci dałem, nikt z nich nie zginie; bo ich będę żądał spośród twojej liczby. 27 Nie bądźcie zmęczeni, bo gdy nadejdzie dzień ucisku i utrapienia, inni będą płakać i smucić się, a ty będziesz się cieszyć i obfitować. 28 Poganie będą ci zazdrościli, lecz nie będą mogli nic uczynić przeciwko tobie, mówi Pan. 29 Moje ręce zakryją cię, aby twoje dzieci nie oglądały piekła. 30 Raduj się, matko, z dziećmi twoimi; bo ja cię wybawię, mówi Pan. 31 Pamiętajcie o synach waszych, którzy śpią, bo wywiodę ich ze stron ziemi i zlituję się nad nimi, bo jestem miłosierny, mówi Pan Wszechmogący. 32 Obejmijcie swoje dzieci, aż przyjdę i okażę im miłosierdzie, bo moje źródła się wyczerpały, a moja łaska nie ustanie. 33 Ja, Ezdrasz, otrzymałem rozkaz Pana na górze Oreb, abym poszedł do Izraela; lecz gdy do nich przyszedłem, zlekceważyli mnie i wzgardzili przykazaniem Pańskim. 34 Dlatego powiadam wam: Poganie, którzy słuchacie i rozumiecie, szukajcie swego Pasterza, on da wam wieczny odpoczynek; bo blisko jest ten, który nadejdzie przy końcu świata. 35 Przygotujcie się na nagrodę królestwa, bo światło wieczne będzie wam świecić na wieki. 36 Uciekajcie od cienia tego świata, przyjmijcie radość waszej chwały: jawnie świadczę o moim Zbawicielu. 37 Przyjmijcie otrzymany dar i weselcie się, dziękując temu, który was wprowadził do królestwa niebieskiego. 38 Wstańcie i stójcie, oto liczba opieczętowanych na święto Pańskie; 39 Którzy odeszli z cienia świata, i otrzymali chwalebne szaty Pańskie. 40 Weź swoją liczbę, Syjonie, i zamknij tych, którzy są odziani w biel, i którzy wypełnili Prawo Pańskie. 41 Wypełniła się liczba synów twoich, których oczekiwałeś. Proś o moc Pana, aby był uświęcony lud twój, który został powołany od początku. 42 Ja, Ezdrasz, widziałem na górze Syjon lud wielki, którego nie mogłem policzyć, i wszyscy chwalili Pana pieśniami. 43 A pośród nich był młodzieniec wysokiego wzrostu, wyższy od wszystkich, i na każdą głowę ich włożył koronę, i był bardziej wywyższony; co mnie bardzo zadziwiło. 44 Zapytałem więc anioła i powiedziałem: Panie, co to jest? 45 Odpowiedział mi i rzekł: To są ci, którzy zdjęli szaty śmiertelne, a przyoblekli się w nieśmiertelność, a wyznali imię Boga; teraz są koronowani i otrzymują palmy. 46 Wtedy powiedziałem do anioła: Cóż to za młodzieniec, który ich koronuje i daje im dłonie w ręce? 47 A on odpowiadając, rzekł do mnie: To jest Syn Boży, którego wyznawali na świecie. Potem zacząłem bardzo chwalić tych, którzy tak sztywno stali w obronie imienia Pańskiego. 48 Wtedy anioł powiedział do mnie: Idź i powiedz mojemu ludowi, jakie rzeczy widziałeś i jak wielkie cuda Pana, Boga twego, widziałeś. ROZDZIAŁ 3 1 W trzydziestym roku po zburzeniu miasta byłem w Babilonie i leżałem zaniepokojony na swoim łożu, a myśli moje przeszły przez moje serce: 2 Bo widziałem spustoszenie Syjonu i bogactwo mieszkańców Babilonu. 3 I duch mój tak się wzruszył, że zacząłem mówić słowa pełne bojaźni do Najwyższego i rzekłem:
  • 4. 4 Panie, który rządzisz, mówiłeś na początku, gdy zasadzałeś ziemię, i to sam, i wydawałeś rozkazy ludowi, 5 I dałeś Adamowi ciało bez duszy, dzieło twoich rąk, i tchnąłeś w niego tchnienie życia, i został ożywiony przed tobą. 6 I poprowadziłeś go do raju, który zasadziła twoja prawica, zanim jeszcze pojawiła się ziemia. 7 I dałeś mu przykazanie, aby miłował twoją drogę, którą przekroczył, i natychmiast wyznaczyłeś śmierć na niego i na jego pokolenia, z których wyszły niezliczone narody, pokolenia, ludy i rody. 8 I każdy lud postępował według własnej woli i czynił cuda przed tobą, i gardził twoimi przykazaniami. 9 I znowu z biegiem czasu sprowadziłeś potop na mieszkańców świata i wytraciłeś ich. 10 I stało się w każdym z nich, że jak śmierć dla Adama, taki był dla nich potop. 11 Jednakże jednego z nich pozostawiłeś, a mianowicie Noego z jego domem, z którego wyszli wszyscy sprawiedliwi. 12 I stało się, że gdy mieszkańcy ziemi zaczęli się rozmnażać i mieli wiele dzieci, i byli ludem wielkim, znowu zaczęli być bardziej bezbożni niż pierwsi. 13 A gdy żyli przed tobą tak niegodziwie, wybrałeś sobie spośród nich człowieka, któremu było na imię Abraham. 14 Jego umiłowałeś i tylko jemu objawiłeś swoją wolę. 15 I zawarłeś z nim przymierze wieczne, obiecując mu, że nigdy nie opuścisz jego potomstwa. 16 I dałeś mu Izaaka, i Izaakowi dałeś także Jakuba i Ezawa. Co do Jakuba, wybrałeś go sobie i postawiłeś przez Ezawa, i tak Jakub stał się licznym tłumem. 17 I stało się, że gdy wyprowadziłeś jego potomstwo z Egiptu, wyprowadziłeś je na górę Synaj. 18 I pochyliwszy niebiosa, utwierdziłeś ziemię, poruszyłeś cały świat, wprawiłeś w drżenie głębiny i zaniepokoiłeś ludzi tego wieku. 19 I przeszła chwała twoja przez cztery bramy: ognia i trzęsienia ziemi, i wiatru, i zimna; abyś dał prawo potomstwu Jakuba i troskę potomstwu Izraela. 20 A jednak nie zabrałeś im serca niegodziwego, aby Twoje prawo wydało w nich owoc. 21 Bo pierwszy Adam, który miał serce niegodziwe, dopuścił się przestępstwa i został pokonany; i tacy niech będą wszyscy, którzy się z niego narodzili. 22 W ten sposób niemoc stała się trwała; i prawo (także) w sercu ludu ze złośliwością korzenia; tak że dobro odeszło, a zło nadal pozostało. 23 Tak przeminęły czasy i dobiegły końca lata. Wtedy wzbudziłeś sługę, zwanego Dawidem. 24 Któremu nakazałeś zbudować miasto swojemu imieniu i składać w nim kadzidła oraz ofiary. 25 A gdy działo się to przez wiele lat, opuścili cię mieszkańcy miasta, 26 I postępowali we wszystkim tak, jak postępowali Adam i wszystkie jego pokolenia, bo i oni mieli niegodziwe serce. 27 I tak wydałeś swoje miasto w ręce swoich wrogów. 28 Czy więc ich uczynki są lepsze od mieszkańców Babilonu, że dlatego powinni panować nad Syjonem? 29 Gdy bowiem tam przyszedłem i widziałem niezliczoną liczbę bezbożników, wówczas w trzydziestym roku moja dusza widziała wielu złoczyńców ucho, tak że serce mię zawiodło. 30 Bo widziałem, jak pozwalasz im grzeszyć i oszczędziłeś niegodziwych, i zniszczyłeś swój lud, i zachowałeś swoich wrogów, a nie okazałeś tego. 31 Nie pamiętam, jak można tak pozostawić: Czyż więc są lepsi z Babilonu niż z Syjonu? 32 Albo czy jest inny lud, który cię zna poza Izraelem? albo które pokolenie tak jak Jakub uwierzyło w Twoje przymierza? 33 A jednak nie widać ich nagrody i ich trud nie przynosi owocu, bo chodziłem tu i tam przez pogan i widzę, że obfitują w bogactwa, a nie myślą o twoich przykazaniach. 34 Zważ więc teraz na wadze naszą niegodziwość i ich mieszkańców świata; tak i imię twoje nie będzie znalezione nigdzie indziej, jak tylko w Izraelu. 35 Albo kiedy to było, że mieszkańcy ziemi nie zgrzeszyli w twoich oczach? albo jacy ludzie tak przestrzegali Twoich przykazań? 36 Odkryjesz, że Izrael z imienia strzegł twoich przykazań; ale nie pogan. ROZDZIAŁ 4 1 I anioł, który został do mnie wysłany, imieniem Uriel, dał mi odpowiedź: 2 I powiedziałeś: Twoje serce zaszło daleko na tym świecie i myślisz, że pojmiesz drogę Najwyższego? 3 Wtedy powiedziałem: Tak, mój panie. I odpowiedział mi, i rzekł: Zostałem posłany, aby ci pokazać trzy drogi i przedstawić ci trzy podobieństwa: 4 Z których, jeśli możesz mnie za takiego uznać, wskażę ci także drogę, którą pragniesz widzieć, i pokażę ci, skąd pochodzi niegodziwe serce. 5 I powiedziałem: Powiedz dalej, mój panie. Wtedy rzekł do mnie: Idź, zważ mi ciężar ognia lub zmierz mi siłę wiatru, albo wezwij mnie ponownie w dniu, który już minął. 6 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Któż jest w stanie to zrobić, abyś mnie o takie rzeczy pytał? 7 I rzekł do mnie: Gdybym cię zapytał, jak wielkie są mieszkania w środku morza, ile źródeł jest na początku głębin, ile źródeł jest nad firmamentem i które są ujściami raj: 8 Może powiesz mi: Nigdy nie zszedłem do głębiny, ani jeszcze do piekła, ani nigdy nie wstąpiłem do nieba. 9 Jednakże teraz pytałem cię tylko o ogień i wiatr, i o dzień, przez który przeszedłeś, i o rzeczy, od których nie możesz się rozdzielić, a mimo to nie możesz mi na nie odpowiedzieć. 10 I rzekł do mnie: Rzeczy twoje i tych, którzy dorastali z tobą, czy nie możesz wiedzieć? 11 Jak więc twoje naczynie mogłoby pojąć drogę Najwyższego i świat, który jest obecnie zewnętrznie zepsuty, aby zrozumieć zepsucie widoczne w moich oczach?
  • 5. 12 Wtedy rzekłem do niego: Lepiej, żebyśmy w ogóle nas nie byli, niż abyśmy nadal żyli w niegodziwości i cierpieli, nie wiedząc dlaczego. 13 Odpowiedział mi i rzekł: Poszedłem do lasu na równinę, a drzewa naradziły się, 14 I rzekli: Chodźcie, pójdźmy i stoczmy wojnę z morzem, aby odeszło przed nami i abyśmy pobudowali sobie więcej lasów. 15 Również powodzie morskie naradziły się w podobny sposób i powiedziały: Chodźmy, pójdziemy i podbijemy lasy na równinie, a tam też zrobimy sobie inny kraj. 16 Próżna była myśl o drewnie, bo przyszedł ogień i je strawił. 17 Myśl o powodziach morskich również spełzła na niczym, gdyż podniósł się piasek i zatrzymał je. 18 Gdybyś teraz był sędzią między tymi dwoma, kogo zacząłbyś usprawiedliwiać? albo kogo byś potępił? 19 Odpowiedziałem i rzekłem: Zaprawdę, głupia jest myśl, którą obydwaj wymyślili, bo ziemia została oddana lasowi, a i morze ma swoje miejsce, aby znosić swoje powodzie. 20 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Wydałeś słuszny sąd, ale dlaczego nie sądzisz i siebie? 21 Bo jak ziemia została oddana drzewu, a morze jego powodziom, tak też mieszkańcy ziemi mogą zrozumieć tylko to, co jest na ziemi, a ten, który mieszka nad niebiosami, może zrozumieć tylko rzeczy które są ponad wysokość niebios. 22 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Proszę Cię, Panie, daj mi zrozumienie. 23 Nie chciałem bowiem interesować się wzniosłymi rzeczami, ale tymi, które codziennie nas przechodzą, a mianowicie: dlaczego Izrael jest wydawany na pohańbienie poganom i z jakiego powodu lud, który umiłowałeś, został wydany do bezbożnych narodów i dlaczego obrócone zostało wniwecz prawo naszych praojców, a spisane przymierza przestały obowiązywać, 24 I odchodzimy z tego świata jak koniki polne, a życie nasze jest zdumieniem i strachem, i nie jesteśmy godni dostąpić miłosierdzia. 25 Cóż więc uczyni ze swoim imieniem, którym jesteśmy wezwani? o te rzeczy pytałem. 26 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Im więcej będziesz szukać, tym bardziej będziesz się dziwić; bo świat prędko przeminie, 27 I nie mogą pojąć tego, co jest obiecane sprawiedliwym w przyszłości, bo ten świat jest pełen nieprawości i słabości. 28 A jeśli chodzi o thi o co mnie pytasz, powiem ci; bo zło zostało zasiane, ale jego zagłada jeszcze nie nadeszła. 29 Jeśli więc to, co zostało zasiane, nie zostanie wywrócone do góry nogami i jeśli miejsce, w którym sieje się zło, nie zniknie, to nie może przyjść to, co zostało zasiane dobrem. 30 Albowiem ziarno złego zostało zasiane w sercu Adama od początku i ile bezbożności spowodowało aż do tego czasu? a ile jeszcze przyniesie, aż nadejdzie czas omłotu? 31 Zastanów się teraz sam, jak wielki owoc niegodziwości wydało ziarno złego nasienia. 32 A gdy zostaną wycięte uszy, których jest niezliczona ilość, jak wielką podłogę zapełnią? 33 Wtedy odpowiedziałem i zapytałem: Jak i kiedy to się stanie? dlaczego nasze lata są nieliczne i złe? 34 I odpowiedział mi, mówiąc: Nie spiesz się ponad Najwyższego; bo daremny jest pośpiech twój, aby być nad nim, bo wiele przekroczyłeś. 35 Czy i dusze sprawiedliwych nie pytały o to w swoich komnatach, mówiąc: Jak długo będę miał nadzieję w ten sposób? kiedy przyjdzie owoc podłogi naszej nagrody? 36 I na to archanioł Uriel dał im odpowiedź i rzekł: Nawet gdy dopełni się w was liczba nasion, bo on zważył świat na wadze. 37 Miarą zmierzył czasy; i według liczb policzył czasy; i nie porusza ich ani nie porusza, aż się spełni dana miara. 38 Wtedy odpowiedziałem i powiedziałem: Panie, który sprawujesz władzę, nawet my wszyscy jesteśmy pełni bezbożności. 39 A może ze względu na nas podłogi sprawiedliwych nie zostaną zapełnione z powodu grzechów tych, którzy mieszkają na ziemi. 40 Odpowiedział mi więc i rzekł: Idź do kobiety brzemiennej i zapytaj ją, gdy skończy swoje dziewięć miesięcy, czy jej łono będzie mogło dłużej zatrzymać w sobie poród. 41 Wtedy powiedziałem: Nie, Panie, tak nie może. I rzekł do mnie: W grobie komory dusz są jak łono kobiety: 42 Bo jak kobieta rodząca śpieszy się, aby uniknąć konieczności bólu, tak i te miejsca śpieszą z oddaniem tego, co im zostało powierzone. 43 Od początku patrz, co chcesz zobaczyć, zostanie ci ukazane. 44 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach i jeśli to możliwe, i jeśli dlatego będę godny, 45 Pokaż mi zatem, czy nadchodzi coś więcej niż to, co minęło, czy też więcej tego, co ma nadejść. 46 Wiem, co minęło, ale co ma nadejść, nie wiem. 47 I rzekł do mnie: Stań po prawej stronie, a wyjaśnię ci podobieństwo. 48 Stanąłem więc i ujrzałem, a oto przede mną przeszedł rozżarzony piec, i stało się, że gdy płomień zgasł, spojrzałem, a oto dym pozostał nieruchomy. 49 Potem przeleciał przede mną wodnisty obłok i zesłał wielki deszcz wraz z burzą; a kiedy burzliwy deszcz minął, krople pozostały nieruchome. 50 I rzekł do mnie: Rozważ sam; jak deszcz jest większy niż krople i jak ogień jest większy niż dym; ale krople i dym pozostają w tyle: więc ilość, która była w przeszłości, bardziej przekroczyła. 51 Potem modliłem się i mówiłem: Czy myślisz, że dożyję tego czasu? albo co się stanie w owych dniach? 52 Odpowiedział mi i rzekł: Jeśli chodzi o znaki, o które mnie pytasz, mogę ci je częściowo opowiedzieć, ale jeśli chodzi o twoje życie, nie jestem posłany, aby ci je pokazać; bo tego nie wiem.
  • 6. ROZDZIAŁ 5 1 Jednakże gdy nadejdą znaki, oto nadejdą dni, w których mieszkańcy ziemi zostaną wzięci w wielkiej liczbie, a droga prawdy zostanie ukryta, a ziemia stanie się jałowa w wierze. 2 Ale wzmoże się nieprawość ponad to, co teraz widzisz lub co słyszałeś od dawna. 3 A ziemię, którą teraz widzisz jako zakorzenioną, nagle zobaczysz spustoszoną. 4 Ale jeśli Najwyższy pozwoli ci żyć, po trzeciej trąbie zobaczysz, że nagle w nocy zaświeci słońce, a księżyc w ciągu dnia po trzykroć. 5 I spłynie krew z drewna, a kamień wyda swój głos, i zatrwoży się lud. 6 I będzie rządził ten, którego nie szukają mieszkańcy ziemi, i ptactwo razem odleci: 7 I morze sodomickie wyrzuci ryby i wyda w nocy hałas, którego wielu nie znało, ale wszyscy usłyszą jego głos. 8 W wielu miejscach będzie zamieszanie i ogień będzie często znowu wzniecany, a dzikie zwierzęta zmienią swoje miejsca, a kobiety miesiączkujące będą rodzić potwory. 9 I znajdą się słone wody w słodyczy, i wszyscy przyjaciele będą się nawzajem niszczyć; wtedy rozum się ukryje, a rozum wycofa się do swojej tajnej komnaty, 10 I będą szukani przez wielu, a jednak nie zostaną znalezieni; wtedy rozmnoży się na ziemi nieprawość i niewstrzemięźliwość. 11 I jedna ziemia zapyta drugą, i powie: Czy sprawiedliwość czyni człowieka sprawiedliwym? przez ciebie? I powie: Nie. 12 W tym samym czasie ludzie będą mieć nadzieję, ale nic nie osiągną; będą pracować, ale ich drogi nie będą pomyślne. 13 Pozwolono mi pokazać ci takie znaki; i jeśli będziesz się znowu modlił i płakał jak teraz, i pościł nawet przez całe dnie, usłyszysz jeszcze większe rzeczy. 14 Potem się obudziłem, a całe moje ciało ogarnął strach, a umysł mój był zatrwożony, tak że zemdlał. 15 Anioł, który przyszedł, aby ze mną rozmawiać, podtrzymał mnie, pocieszył i postawił na nogi. 16 I stało się drugiej nocy, że przyszedł do mnie Salathiel, wódz ludu, i zapytał: Gdzie byłeś? i dlaczego twoje oblicze jest takie ciężkie? 17 Czy nie wiesz, że Izrael jest tobie oddany w ziemi swojej niewoli? 18 Wstawajcie więc i jedzcie chleb, i nie opuszczajcie nas, jak pasterz, który zostawia swoją trzodę w rękach okrutnych wilków. 19 I rzekłem do niego: Odejdź ode mnie i nie zbliżaj się do mnie. I usłyszał, co powiedziałem, i odszedł ode mnie. 20 I tak pościłem siedem dni w żałobie i płaczu, jak mi nakazał anioł Uriel. 21 A po siedmiu dniach stało się tak, że myśli mojego serca znów były dla mnie bardzo smutne, 22 I dusza moja odzyskała ducha zrozumienia, i znów zaczęłam rozmawiać z Najwyższym, 23 I rzekł: Panie, sprawujący władzę, z każdego lasu ziemi i ze wszystkich jego drzew, wybrałeś sobie jedną jedyną winorośl. 24 I ze wszystkich krajów całego świata wybrałeś sobie jeden dół, a ze wszystkich jego kwiatów jedną lilię. 25 I ze wszystkich głębin morskich napełniłeś jedną rzekę, a ze wszystkich miast zbudowanych poświęciłeś sobie Syjon. 26 Ze wszystkich ptactwa, które zostało stworzone, nazwałeś siebie gołębicą, a ze całego bydła, które zostało stworzone, dałeś sobie jedną owcę. 27 I spośród całej rzeszy ludu wybrałeś sobie jeden naród. I temu ludowi, którego umiłowałeś, dałeś prawo uznane przez wszystkich. 28 A teraz, Panie, dlaczego dałeś ten jeden lud wielu? a na jednym korzeniu przygotowałeś inne, i dlaczego rozproszyłeś swój jedyny lud między wielu? 29 A ci, którzy sprzeciwiali się twoim obietnicom i nie uwierzyli twoim przymierzom, podeptali ich. 30 Jeśli tak bardzo nienawidziłeś swego ludu, to jednak powinieneś go ukarać własnymi rękami. 31 A gdy wypowiedziałem te słowa, posłany został do mnie anioł, który przyszedł do mnie poprzedniej nocy, 32 I rzekł do mnie: Posłuchaj mnie, a pouczę cię; posłuchaj tego, co mówię, a powiem ci więcej. 33 I powiedziałem: Mów dalej, mój Panie. Wtedy rzekł do mnie: Jesteś bardzo zaniepokojony ze względu na Izrael. Czy miłujesz ten lud bardziej niż ten, który go stworzył? 34 I odpowiedziałem: Nie, Panie, ale mówiłem o wielkim smutku, bo nerki moje co godzinę bolą mnie, gdy trudzę się, aby zrozumieć drogę Najwyższego i szukać części jego sądu. 35 I rzekł do mnie: Nie możesz. I powiedziałem: Dlaczego, Panie? gdzie się wtedy urodziłem? albo dlaczego łono mojej matki nie było wówczas moim grobem, abym nie widział trudów Jakuba i męczącej pracy rodu Izraela? 36 I rzekł do mnie: Policz mi to, co jeszcze nie nadeszło, zbierz mi śmieci, które się rozsypały, spraw, aby kwiaty, które zwiędły, znów zazieleniły się, 37 Otwórzcie mi miejsca zamknięte i wyprowadźcie mi wiatry, które w nich są zamknięte, pokażcie mi obraz głosu, a wtedy oznajmię wam to, nad czym się staracie poznać. 38 I powiedziałem: Panie, który rządzisz, któż może poznać te rzeczy, jeśli nie ten, który nie ma mieszkania z ludźmi? 39 Ja zaś jestem niemądry. Jak więc mogę mówić o tych rzeczach, o które mnie pytasz? 40 I rzekł do mnie: Tak jak nie możesz zrobić żadnej z tych rzeczy, o których mówiłem, tak też nie możesz poznać mojego wyroku ani w końcu miłości, którą obiecałem mojemu ludowi. 41 I powiedziałem: Oto, Panie, a jednak jesteś blisko tych, którzy są zachowani aż do końca; i co uczynią ci, którzy byli przede mną, albo my, którzy teraz będziemy, albo ci, którzy przyjdą po nas? 42 I rzekł do mnie: Sąd mój przyrównam do pierścienia, tak jak nie ma luzów ostatniego, tak też nie ma szybkości pierwszego.
  • 7. 43 Odpowiedziałem więc i rzekłem: Czy nie mógłbyś stworzyć od razu tych, które zostały stworzone i które są teraz, i które mają nadejść? abyś mógł szybciej wyrazić swój sąd? 44 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Stworzenie nie może spieszyć się ponad twórcę; ani świat nie może zatrzymać od razu tych, którzy zostaną w nim stworzeni. 45 I powiedziałem: Tak jak powiedziałeś swojemu słudze, że Ty, który dajesz życie wszystkim, natychmiast dałeś życie stworzeniu, które stworzyłeś, i stworzenie je zrodziło; tak więc może teraz także je urodzić, że teraz bądź natychmiast obecny. 46 I rzekł do mnie: Zapytaj łono kobiety i powiedz jej: Jeśli rodzisz dzieci, dlaczego nie robisz tego razem, ale jedno po drugim? proście ją zatem, aby urodziła dziesięcioro dzieci n na raz. 47 I powiedziałem: Ona nie może, ale musi to zrobić na odległość. 48 Wtedy rzekł do mnie: Tak też dałem łono ziemi tym, którzy zostaną w niej zasiani w ich czasach. 49 Bo jak małe dziecko nie może zrodzić tego, co należy do osób starszych, tak też uporządkowałem świat, który stworzyłem. 50 I pytałem, i rzekłem: Skoro dałeś mi teraz drogę, będę mówił przed tobą, bo nasza matka, o której mi powiedziałeś, że jest młoda, zbliża się już do starości. 51 Odpowiedział mi i rzekł: Zapytaj kobietę, która rodzi, a ona ci powie. 52 Powiedz jej: Dlaczego ci, których teraz urodziłaś, są podobni do tych, którzy byli wcześniej, ale mniejszego wzrostu? 53 A ona ci odpowie: Jednego rodzaju są ci, którzy rodzą się w sile młodości, a ci, którzy rodzą się w starszym wieku, gdy łono zawodzi, są inni. 54 Zastanów się więc i ty, że jesteś niższym wzrostem od tych, którzy byli przed tobą. 55 Podobnie ci, którzy idą za wami, są mniejsi od was, jak stworzenia, które teraz zaczynają się starzeć i przeszły przez siłę młodości. 56 Wtedy powiedziałem: Panie, proszę cię, jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach, pokaż swojemu słudze, przez kogo nawiedzasz twoje stworzenie. ROZDZIAŁ 6 1 I rzekł do mnie: Na początku, gdy powstała ziemia, zanim stanęły granice świata i wiały wiatry, 2 Zanim zagrzmiało i zajaśniało, i zanim w ogóle założono fundamenty raju, 3 Zanim ujrzano piękne kwiaty i zanim w ogóle powstały ruchome siły, zanim zgromadziła się niezliczona rzesza aniołów, 4 Albo kiedykolwiek podniosły się wysokości w powietrzu, zanim zostały wyznaczone miary firmamentu i zanim zapłonęły kominy na Syjonie, 5 I zanim odszukano teraźniejsze lata i czy kiedykolwiek ich wynalazki, które teraz odwróciły grzech, zanim zostali zapieczętowani, którzy zgromadzili wiarę w skarb: 6 Wtedy pomyślałem o tych rzeczach i okazało się, że wszystko to stało się tylko przeze mnie i przez nikogo innego; i przeze mnie one się skończą, i przez nikogo innego. 7 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Jakie będzie rozdzielenie czasów? albo kiedy będzie koniec pierwszego i początek następnego? 8 I rzekł do mnie: Od Abrahama aż do Izaaka, gdy z niego urodzili się Jakub i Ezaw, ręka Jakuba najpierw trzymała piętę Ezawa. 9 Bo Ezaw jest końcem świata, a Jakub początkiem przyszłego. 10 Ręka ludzka jest między piętą a ręką: inne pytanie, Ezdraszu, nie zadawaj. 11 Odpowiedziałem wtedy i rzekłem: Panie, sprawujący władzę, jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach, 12 Błagam cię, pokaż słudze swemu koniec swoich znaków, z których mi pokazałeś część ostatniej nocy. 13 A on odpowiadając, rzekł do mnie: Stań na nogi i posłuchaj potężnego głosu. 14 I będzie to jakby wielki ruch; lecz miejsce, na którym stoisz, nie poruszy się. 15 A gdy przemówi, nie bójcie się, bo słowo jest na końcu i fundament ziemi jest zrozumiały. 16 A dlaczego? gdyż mowa tych rzeczy drży i jest wzruszona, bo wie, że koniec tych rzeczy musi się zmienić. 17 I stało się, gdy to usłyszałem, wstałem na nogi i słuchałem, a oto odezwał się głos, a szum jego był jak szum wielu wód. 18 I rzekł: Oto nadchodzą dni, gdy zacznę się zbliżać i odwiedzać mieszkańców ziemi, 19 I zacznie ich wypytywać, kim są ci, którzy niesprawiedliwie skrzywdzili swoją nieprawością, i kiedy dopełni się ucisk Syjonu; 20 A kiedy świat, który zacznie przeminąć, będzie skończony, wtedy pokażę te znaki: księgi zostaną otwarte przed firmamentem i ujrzą wszystko razem: 21 A dzieci jednoroczne będą mówić swoimi głosami, kobiety brzemienne będą rodzić przedwcześnie dzieci w wieku trzech lub czterech miesięcy, i będą żyć, i zostaną wskrzeszone. 22 I nagle miejsca zasiane okażą się niezasiane, a pełne spichlerze nagle okażą się puste: 23 I zabrzmi dźwięk trąby, który gdy usłyszy każdy człowiek, nagle się przestraszy. 24 W owym czasie przyjaciele będą walczyć między sobą jak wrogowie, a ziemia będzie się lękać wraz z jej mieszkańcami, ustaną źródła źródeł i w ciągu trzech godzin nie będą płynąć. 25 Ktokolwiek pozostanie ze wszystkiego, co ci powiedziałem, ucieknie i ujrzy moje zbawienie oraz koniec waszego świata. 26 I ujrzą to przyjęci ludzie, którzy nie zaznali śmierci od urodzenia, a serce mieszkańców ulegnie przemianie i nabierze innego znaczenia. 27 Bo zło zostanie wytępione, a podstęp zostanie ugaszony. 28 Wiara rozkwitnie, zepsucie zostanie przezwyciężone i zostanie ogłoszona prawda, która od tak dawna nie przynosiła owoców.
  • 8. 29 A kiedy ze mną rozmawiał oto stopniowo spoglądałem na Tego, przed którym stałem. 30 I rzekł do mnie te słowa; Przyszedłem, aby pokazać ci godzinę, która ma nadejść. 31 Jeśli będziesz się jeszcze więcej modlił i pościł przez siedem dni, za dnia powiem ci rzeczy większe, niż słyszałem. 32 Bo głos twój słychać przed Najwyższym, bo Mocny widział, jak postępujesz sprawiedliwie, widział i czystość twoją, którą miałeś od młodości swojej. 33 Dlatego posłał mnie, abym ci pokazał to wszystko i powiedział: Pociesz się i nie bój się 34 I nie spiesz się z czasami, które przeminęły, aby myśleć o rzeczach próżnych, abyś nie spieszył się z czasów ostatecznych. 35 I stało się potem, że znowu płakałem i pościłem w podobny sposób przez siedem dni, aby dopełnić trzy tygodnie, które mi powiedział. 36 A ósmej nocy serce moje znów się we mnie rozdrażniło i zacząłem mówić przed Najwyższym. 37 Bo duch mój bardzo się rozpalił, a dusza moja była w utrapieniu. 38 I powiedziałem: Panie, mówiłeś od początku stworzenia, już pierwszego dnia, i tak powiedziałeś; Niech powstaną niebo i ziemia; a słowo Twoje było dziełem doskonałym. 39 A potem był duch, a ze wszystkich stron panowała ciemność i cisza; dźwięk ludzkiego głosu nie był jeszcze uformowany. 40 Wtedy rozkazałeś, aby z twoich skarbów wyszło jasne światło, aby ukazało się twoje dzieło. 41 Drugiego dnia stworzyłeś ducha firmamentu i kazałeś mu się rozdzielić i dokonać podziału pomiędzy wodami, tak że jedna część mogła się unieść, a druga pozostała na dole. 42 Trzeciego dnia nakazałeś, aby zebrały się wody z siódmej części ziemi. Sześć części wysuszyłeś i strzegłeś ich, aby z nich ktoś zasadzony przez Boga i uprawiany mógł ci służyć. 43 Gdy tylko rozeszło się Twoje słowo, dzieło zostało wykonane. 44 Natychmiast bowiem pojawiły się wielkie i niezliczone owoce oraz liczne i różnorodne rozkosze dla smaku, a także kwiaty o niezmiennej barwie i wonności o cudownym zapachu; i stało się to trzeciego dnia. 45 Czwartego dnia nakazałeś, aby świeciło słońce i księżyc dawał swoje światło, a gwiazdy były w porządku: 46 I dał im polecenie służenia człowiekowi, co miało zostać wykonane. 47 Piątego dnia powiedziałeś do siódmej części, gdzie zebrały się wody, aby wyrodziły istoty żywe, ptactwo i ryby; i tak się stało. 48 Bo niema woda i pozbawiona życia na rozkaz Boga zrodziła istoty żyjące, aby wszyscy ludzie chwalili Twoje cuda. 49 Wtedy ustanowiłeś dwie istoty żyjące, jednego, którego nazwałeś Henochem, i drugiego Lewiatana; 50 I oddzielił jedno od drugiego; gdyż siódma część, a mianowicie miejsce, w którym zebrała się woda, nie mogła utrzymać ich obu. 51 Henochowi dałeś jedną część, która uschła trzeciego dnia, aby mieszkał w tej części, w której jest tysiąc wzgórz. 52 Ale Lewiatanowi dałeś siódmą część, mianowicie wilgotną; i zachowałeś go na pożarcie, kogo chcesz i kiedy. 53 Szóstego dnia dałeś rozkaz ziemi, aby przed tobą rodziła zwierzęta, bydło i zwierzęta pełzające. 54 A po nich także Adam, którego uczyniłeś panem wszystkich swoich stworzeń: od niego pochodzimy my wszyscy, a także lud, który wybrałeś. 55 To wszystko powiedziałem przed Tobą, Panie, bo Ty stworzyłeś świat dla nas 56 A co się tyczy innych ludów, które także pochodzą od Adama, powiedziałeś, że są niczym innym, jak tylko śliną, i przyrównałeś ich obfitość do kropli spadającej z naczynia. 57 A teraz, Panie, oto ci poganie, których zawsze uważano za nic, zaczęli panować nad nami i nas pożerać. 58 Ale my, lud twój, którego nazwałeś swoim pierworodnym, jednorodzonym i żarliwym kochankiem, oddaliśmy się w ich ręce. 59 Jeśli teraz świat został stworzony dla nas, dlaczego nie mamy dziedzictwa ze światem? jak długo to potrwa? ROZDZIAŁ 7 1 A kiedy skończyłem mówić te słowa, posłał do mnie anioł, który został do mnie wysłany poprzedniej nocy: 2 I rzekł do mnie: Wstań, Ezdraszu, i posłuchaj słów, które przyszedłem ci powiedzieć. 3 I rzekłem: Mów dalej, mój Boże. Wtedy rzekł do mnie: Morze leży na szerokim miejscu, aby było głębokie i wielkie. 4 Ale przyjmijmy, że wejście było wąskie i podobne do rzeki; 5 Któż więc mógłby wejść do morza, aby na nie patrzeć i panować nad nim? jeśli nie przeszedł przez wąską drogę, jak mógłby wejść do szerokiej? 6 Jest jeszcze coś innego; Zbudowane jest miasto, położone na szerokim polu, pełne wszelkich dóbr: 7 Wejście do niej jest wąskie i położone w miejscu niebezpiecznym, jak gdyby po prawej stronie był ogień, a po lewej stronie głęboka woda. 8 I jedna jedyna ścieżka między nimi obojgiem, nawet między ogniem a wodą, tak wąska, że mogło tam być tylko o Nie, idź tam natychmiast. 9 Jeśli to miasto zostało teraz dane człowiekowi w dziedzictwo, jeśli nigdy nie uniknie on grożącego mu niebezpieczeństwa, jak otrzyma to dziedzictwo? 10 I powiedziałem: Tak jest, Panie. Wtedy rzekł do mnie: Taki też jest dział Izraela. 11 Ponieważ dla nich stworzyłem świat, a gdy Adam przekroczył moje ustawy, wtedy postanowiono, że teraz się to stało. 12 Wtedy wejścia do tego świata stały się wąskie, pełne smutku i bólu: jest ich niewielu i są źli, pełni niebezpieczeństw: i bardzo bolesni. 13 Bo wejścia do dawnego świata były szerokie i pewne i przyniosły nieśmiertelny owoc.
  • 9. 14 Jeśli więc ci, którzy żyją, nie będą starali się wejść do tych rzeczy ciasnych i marnych, nie będą mogli otrzymać tego, co dla nich odłożono. 15 Dlaczego więc teraz się niepokoisz, skoro jesteś tylko człowiekiem zniszczalnym? i dlaczego jesteś wzruszony, skoro jesteś tylko śmiertelny? 16 Dlaczego nie wziąłeś pod uwagę tego, co ma nadejść, zamiast tego, co jest obecne? 17 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: Panie, który sprawujesz władzę, postanowiłeś w swoim prawie, aby sprawiedliwi to odziedziczyli, a bezbożni mieli zginąć. 18 Jednak sprawiedliwi będą cierpieć niedole, a mieć nadzieję na rozlewisko; albowiem ci, którzy czynili niegodziwie, cierpieli niedolę, a jednak nie ujrzą roztropności. 19 I rzekł do mnie. Nie ma sędziego nad Bogiem i nie ma rozumu nad Najwyższego. 20 Wielu bowiem zginie w tym życiu, ponieważ gardzą nadanym im prawem Bożym. 21 Albowiem Bóg dał surowe przykazanie tym, którzy przyszli, co powinni czynić, aby żyć, tak jak przyszli, i czego powinni przestrzegać, aby uniknąć kary. 22 Mimo to nie byli mu posłuszni; ale przemawiali przeciwko niemu i wyobrażali sobie próżne rzeczy; 23 I oszukali się swoimi niegodziwymi uczynkami; i powiedzieli o Najwyższym, że go nie ma; i nie znał dróg swoich: 24 Ale jego prawem wzgardzili i zaprzeczyli jego przymierzom; w jego ustawach nie byli wierni i nie wykonywali jego dzieł. 25 I dlatego, Ezdraszu, bo puste są rzeczy puste, a pełne są pełne. 26 Oto nadejdzie czas, że spełnią się te znaki, o których ci powiedziałem, i pojawi się oblubienica, i będzie można zobaczyć wychodzącą, która teraz jest usunięta z ziemi. 27 A każdy, kto zostanie uwolniony od wspomnianego zła, zobaczy moje cuda. 28 Bo mój syn Jezus objawi się wraz z tymi, którzy z nim będą, a ci, którzy pozostaną, będą się radować w ciągu czterystu lat. 29 Po tych latach umrze mój syn Chrystus i wszyscy ludzie, którzy mają życie. 30 I świat pogrąży się w dawnej ciszy przez siedem dni, jak podczas poprzednich sądów, tak że nikt nie pozostanie. 31 A po siedmiu dniach świat, który się jeszcze nie zbudzi, zostanie wzbudzony i umrze zepsuty 32 I ziemia przywróci tych, którzy w niej śpią, i proch tych, którzy mieszkają w milczeniu, a sekretne miejsca wybawią dusze im powierzone. 33 I Najwyższy pojawi się na tronie sądu, i nieszczęście przeminie, a długie cierpienie dobiegnie końca. 34 Ale pozostanie tylko sąd, ostoi się prawda, a wiara się wzmocni. 35 I nastąpi praca, i nagroda zostanie ujawniona, a dobre uczynki będą miały moc, a niegodziwe czyny nie będą miały żadnej reguły. 36 Wtedy powiedziałem: Abraham modlił się najpierw za Sodomitów, a Mojżesz za ojców, którzy zgrzeszyli na pustyni. 37 A Jezus za nim dla Izraela w czasach Achana: 38 Samuel i Dawid na zagładę, a Salomon na tych, którzy przyjdą do świątyni. 39 I Helias dla tych, którzy otrzymali deszcz; i za umarłych, aby ożyli: 40 A Ezechiasz za lud za czasów Sennacheryba: a wielu za wielu. 41 Nawet teraz, skoro wzrosło zepsucie i wzmogła się niegodziwość, a sprawiedliwi modlili się za bezbożnych. Dlaczego więc i teraz nie będzie tak samo? 42 Odpowiedział mi i rzekł: To życie obecne nie jest końcem, w którym pozostaje wiele chwały; dlatego modlili się za słabych. 43 Ale dzień zagłady będzie końcem tego czasu i początkiem przyszłej nieśmiertelności, w której minie zepsucie, 44 Skończy się niewstrzemięźliwość, zniknie niewierność, wzrośnie sprawiedliwość i wzejdzie prawda. 45 Wtedy nikt nie będzie mógł ocalić zagłady ani uciskać tego, który odniósł zwycięstwo. 46 Odpowiedziałem wtedy i rzekłem: To jest moja pierwsza i ostatnia wypowiedź, że lepiej było nie oddawać ziemi Adamowi, bo inaczej, gdy została mu dana, powstrzymać go od grzechu. 47 Jaki pożytek z tego, że ludzie teraz, w obecnym czasie, będą żyć w ucisku, a po śmierci szukać kary? 48 O, Adamie, co uczyniłeś? bo choć to ty zgrzeszyłeś, nie upadłeś sam, ale my wszyscy, którzy od ciebie pochodzimy. 49 Jakiż pożytek dla nas będzie, jeśli zostanie nam obiecany czas nieśmiertelny, gdzie? czy dokonaliśmy dzieł, które przynoszą śmierć? 50 I że jest nam obiecana wieczna nadzieja, podczas gdy my, będąc najbardziej niegodziwymi, jesteśmy daremni? 51 I że przygotowano dla nas domy bezpieczne i zdrowe, podczas gdy żyliśmy niegodziwie? 52 I że chwała Najwyższego zostanie zachowana, aby chronić tych, którzy prowadzili ostrożne życie, podczas gdy my chodziliśmy najbardziej niegodziwymi drogami ze wszystkich? 53 I żeby został ukazany raj, którego owoc trwa na wieki, w którym jest bezpieczeństwo i lekarstwo, skoro do niego nie wejdziemy? 54 (Bo szliśmy po nieprzyjemnych miejscach.) 55 I że twarze tych, którzy zachowali wstrzemięźliwość, będą świecić ponad gwiazdami, podczas gdy nasze twarze będą czarniejsze niż ciemność? 56 Bo choć żyliśmy i popełnialiśmy nieprawość, nie myśleliśmy, że powinniśmy zacząć z tego powodu cierpieć po śmierci. 57 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Taki jest stan bitwy, którą będzie stoczył człowiek urodzony na ziemi; 58 Że jeśli zostanie pokonany, będzie cierpiał, jak powiedziałeś; ale jeśli odniesie zwycięstwo, otrzyma to, co mówię. 59 Bo takie jest życie, o którym Mojżesz mówił do ludu za swego życia, mówiąc: Wybierz sobie życie, abyś żył. 60 Jednak nie uwierzyli jemu ani prorokom po nim, ani mnie, który do nich mówiłem.
  • 10. 61 Aby nie było takiego ciężaru ich zagłady, jak radość nad tymi, którzy są przekonani o zbawieniu. 62 Wtedy odpowiedziałem i powiedziałem: Wiem, Panie, że Najwyższy nazywany jest miłosiernym, ponieważ okazuje miłosierdzie nad tymi, którzy jeszcze nie przyszli na świat, 63 I na tych, którzy zwracają się do jego prawa; 64 I że jest cierpliwy i długo cierpi tych, którzy zgrzeszyli, jako jego stworzenia; 65 I że jest szczodry, bo jest gotowy dać, gdzie potrzeba; 66 I że jest wielkiego miłosierdzia, bo pomnaża coraz więcej miłosierdzia dla tych, którzy są obecni i przeszli, a także dla tych, którzy nadejdą. 67 Bo jeśli nie pomnoży swego miłosierdzia, świat nie będzie trwał z tymi, którzy w nim dziedziczą. 68 I przebacza; bo gdyby nie uczynił tego ze swej dobroci, aby ci, którzy dopuścili się niegodziwości, mogli zostać od nich uwolnieni, dziesięciotysięczna część ludzi nie pozostałaby przy życiu. 69 A będąc sędzią, nie przebaczy uzdrowionym jego słowem i nie rozwieje wielu sporów, 70 W niezliczonej rzeszy powinno pozostać bardzo niewiele przypadkowych przygód. ROZDZIAŁ 8 1 I odpowiedział mi, mówiąc: Najwyższy stworzył ten świat dla wielu, ale przyszły świat dla nielicznych. 2 Opowiem ci podobieństwo, Ezdraszu; Gdy zapytasz ziemię, odpowie ci, że daje wiele pleśni, z której zrobione są naczynia gliniane, ale mało pyłu, z którego powstaje złoto. Tak też jest z biegiem tego świata. 3 Wielu zostanie stworzonych, lecz niewielu będzie zbawionych. 4 Więc odpowiedziałem i rzekłem: Połknij więc, duszo moja, zrozumienie i pożeraj mądrość. 5 Boś zgodził się słuchać i chciałeś prorokować, bo nie masz już innego miejsca, jak tylko żyć. 6 Panie, jeśli nie pozwolisz swojemu słudze, abyśmy mogli się przed tobą modlić, i dasz nam nasienie do naszego serca i kulturę do naszego zrozumienia, aby był z tego owoc; jak ma żyć każdy człowiek zepsuty, który zajmuje miejsce człowieka? 7 Bo ty jesteś sam, a my wszyscy jesteśmy jednym dziełem rąk twoich, jak powiedziałeś. 8 Bo kiedy już w łonie matki uformuje się ciało i dasz mu członki, twoje stworzenie zostanie zachowane w ogniu i wodzie, a twoje dzieło, które jest w niej stworzone, przetrwa dziewięć miesięcy. 9 Ale to, co strzeże i jest strzeżone, zostanie zachowane, a gdy nadejdzie czas, łono zachowane wyda to, co w nim wyrosło. 10 Ty bowiem nakazałeś z części ciała, to znaczy z piersi, dawać mleko, które jest owocem piersi, 11 Aby to, co zostało ukształtowane, przez jakiś czas było karmione, aż oddasz je swemu miłosierdziu. 12 Ty go wychowałeś swoją sprawiedliwością i pielęgnowałeś w swoim prawie, i poprawiłeś go swoim sądem. 13 I umartwisz je jako swoje stworzenie, i ożywisz je jako swoje dzieło. 14 Jeśli więc zniszczysz tego, którego ukształtowano tak wielkim wysiłkiem, łatwo jest zarządzić na podstawie twojego przykazania, aby ocalało to, co zostało stworzone. 15 Dlatego teraz, Panie, przemówię; dotykając człowieka w ogóle, ty wiesz najlepiej; ale dotykam twojego ludu, z powodu którego jest mi przykro; 16 I o dziedzictwo twoje, nad którym opłakuję; i dla Izraela, dla którego jestem ciężki; i dla Jakuba, z powodu którego się martwię; 17 Dlatego zacznę się modlić przed tobą za siebie i za nich, bo widzę upadek nas, mieszkańców ziemi. 18 Ale słyszałem szybkość przyszłego sędziego. 19 Dlatego słuchajcie głosu mojego i zrozumcie słowa moje, a będę mówił przed tobą. Taki jest początek słów Ezdrasza, zanim został wzięty w górę: i ja pomoc, 20 Panie, który mieszkasz w wieczności i patrzysz z góry na to, co na niebie i w powietrzu; 21 Którego tron jest nieoceniony; którego chwały nie można pojąć; przed którym zastępy aniołów stoją z drżeniem, 22 Którego służba jest biegła w wietrze i ogniu; którego słowo jest prawdziwe, a wypowiedzi stałe; którego przykazanie jest mocne, a prawo straszne; 23 Którego spojrzenie wysusza głębiny, a oburzenie sprawia, że topnieją góry; o czym świadczy prawda: 24 Wysłuchaj modlitwę swego sługi i nadstaw ucho na prośbę stworzenia twego. 25 Bo dopóki żyję, będę mówił i dopóki mam rozum, będę odpowiadał. 26 Nie patrz na grzechy swego ludu; ale na tych, którzy ci służą w prawdzie. 27 Nie zwracaj uwagi na niegodziwe wynalazki pogan, ale na pragnienia tych, którzy w uciskach strzegą Twoich świadectw. 28 Nie myśl o tych, którzy szli przed tobą w ułudzie, ale pamiętaj o tych, którzy według twojej woli poznali twój strach. 29 Niech nie będzie twoją wolą zniszczenie tych, którzy żyli jak zwierzęta; ale patrzeć na tych, którzy jasno nauczali Twojego prawa. 30 Nie oburzaj się na tych, których uważa się za gorszych od zwierząt; ale kochaj tych, którzy zawsze pokładają ufność w Twojej sprawiedliwości i chwale. 31 Bo my i nasi ojcowie cierpimy na takie choroby, ale przez nas, grzeszników, zwać się będziecie miłosiernymi. 32 Bo jeśli chcesz zmiłować się nad nami, będziesz nazwany miłosiernym, to znaczy dla nas, którzy nie mamy uczynków sprawiedliwych. 33 Bo sprawiedliwi, którzy mają u ciebie wiele dobrych uczynków, otrzymają zapłatę za swoje uczynki. 34 Bo czym jest człowiek, że masz do niego żal? albo co to za pokolenie zniszczalne, że jesteś wobec niego tak zgorzkniały? 35 Bo zaprawdę nie ma wśród nich nikogo, kto by postąpił niegodziwie; a wśród wiernych nie ma nikogo, kto by nie postąpił źle.
  • 11. 36 Bo w tym, Panie, będzie głoszona twoja sprawiedliwość i twoja dobroć, jeśli okażesz miłosierdzie tym, którzy nie mają ufności w dobrych uczynkach. 37 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Dobrze powiedziałeś pewne rzeczy i stanie się według twoich słów. 38 Bo nie będę myślał o losie tych, którzy zgrzeszyli przed śmiercią, przed sądem, przed zagładą: 39 Ale będę się radował z usposobienia sprawiedliwych i będę wspominał ich pielgrzymkę, zbawienie i nagrodę, jaką otrzymają. 40 Jak teraz powiedziałem, tak się stanie. 41 Bo jak rolnik sieje wiele nasion na ziemi i sadzi wiele drzew, a jednak to, co zostało zasiane w swoim czasie, nie wschodzi, ani wszystko, co jest zasadzone, nie zakorzenia się; tak samo jest z posianymi na świecie; nie wszyscy zostaną zbawieni. 42 Odpowiedziałem wtedy i rzekłem: Jeżeli znalazłem łaskę, pozwólcie mi mówić. 43 Podobnie zginie nasienie rolnika, jeśli nie wzejdzie i nie otrzyma deszczu w swoim czasie; lub jeśli spadnie zbyt wiele deszczu i zepsuje go: 44 Tak też ginie człowiek, który został stworzony twoimi rękami i nazwany jest twoim obrazem, ponieważ jesteś podobny do niego, dla którego wszystko stworzyłeś i przyrównałeś go do potomstwa rolnika. 45 Nie gniewaj się na nas, ale oszczędź swój lud i zmiłuj się nad swoim dziedzictwem, bo jesteś miłosierny dla swego stworzenia. 46 Wtedy odpowiedział mi i rzekł: Rzeczy teraźniejsze dotyczą teraźniejszości, a przyszłe – przyszłych. 47 Bo daleko ci do tego, abyś mógł kochać moje stworzenie bardziej niż ja; ale często zbliżałem się do ciebie i do niego, ale nigdy do nieprawych. 48 I w tym jesteś cudowny przed Najwyższym: 49 W tym, że uniżyłeś się, jak ci się przystoi, i nie uważałeś się za godnego wielkiego chwały wśród sprawiedliwych. 50 Albowiem wiele wielkich nieszczęść spotka tych, którzy w ostatecznym czasie będą mieszkać na świecie, ponieważ chodzili w wielkiej pychie. 51 Ale ty zrozum sam i szukaj chwały dla podobnych tobie. 52 Bo dla was raj został otwarty, posadzono drzewo życia, przygotowano przyszły czas, przygotowano obfitość, zbudowano miasto i dano odpocząć, zaiste, doskonała dobroć i mądrość. 53 Korzeń zła jest przed tobą zapieczętowany, słabość i mól są przed tobą ukryte, a zepsucie ucieka do piekła, aby zostać zapomnianym. 54 Smutki minęły, a na koniec ukazał się skarb nieśmiertelności. 55 I dlatego nie zadawaj więcej pytań dotyczących mnóstwa tych, którzy giną. 56 Bo uwolniwszy się, wzgardzili Najwyższym, pogardzili jego prawem i porzucili jego drogi. 57 Nadto podeptali jego sprawiedliwego, 58 I mówili w sercu swoim, że Boga nie ma; tak, i to świadomość, że muszą umrzeć. 59 Bo tak jak przyjmą was to, co wyżej powiedziano, tak przygotowane jest dla nich pragnienie i ból; bo nie było Jego wolą, aby ludzie popadli w ruinę. 60 Ale ci, którzy zostali stworzeni, mają zbezcześcili imię Tego, który je stworzył, i byli niewdzięczni Temu, który przygotował dla nich życie. 61 I dlatego mój wyrok jest teraz w zasięgu ręki. 62 Nie pokazałem tego wszystkim ludziom, ale tobie i kilku podobnym tobie. Wtedy odpowiedziałem i powiedziałem: 63 Oto, Panie, teraz pokazałeś mi mnóstwo cudów, które zaczniesz czynić w czasach ostatecznych, ale kiedy mi to pokazałeś. ROZDZIAŁ 9 1 Odpowiedział mi wtedy i rzekł: Odmierzaj pilnie czas sam w sobie, a kiedy dostrzeżesz część znaków z przeszłości, o których ci mówiłem wcześniej, 2 Wtedy zrozumiesz, że jest to ten sam czas, w którym Najwyższy zacznie odwiedzać świat, który stworzył. 3 Dlatego, gdy będą widoczne trzęsienia ziemi i zamieszki narodów na świecie: 4 Wtedy zrozumiesz, że Najwyższy mówił o tym od dni, które były przed tobą, od początku. 5 Bo jak wszystko, co stworzone na świecie, ma początek i koniec, a koniec jest oczywisty: 6 Tak samo czasy Najwyższego mają początek w cudach i potężnych dziełach, a kończą się w skutkach i znakach. 7 I każdy, kto zostanie zbawiony i będzie mógł ujść dzięki swoim uczynkom i wierze, przez którą uwierzyliście, 8 Uchronię się od wspomnianych niebezpieczeństw i ujrzę moje zbawienie w mojej ziemi i w moich granicach, bo od początku poświęciłem je dla siebie. 9 Wtedy będą w opłakanym położeniu ci, którzy teraz nadużyli moich dróg, a ci, którzy ich odrzucili ze złością, będą mieszkać w mękach. 10 Bo ci, którzy za życia otrzymali dobrodziejstwa, a mnie nie poznali; 11 A ci, którzy wzgardzili moim Prawem, gdy jeszcze mieli wolność i gdy było dla nich jeszcze otwarte miejsce pokuty, nie zrozumieli go, ale wzgardzili nim; 12 Ten sam musi to poznać po śmierci przez ból. 13 Nie ciekawi cię zatem, jak i kiedy bezbożni zostaną ukarani; ale pytaj, jak sprawiedliwi zostaną zbawieni, do których należy świat i dla których świat został stworzony. 14 Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: 15 Mówiłem już wcześniej, mówię teraz i będę to mówił także później, że tych, którzy giną, jest o wiele więcej niż tych, którzy zostaną zbawieni. 16 Jak fala większa od kropli. 17 I odpowiedział mi, mówiąc: Jakie jest pole, takie jest i ziarno; jakie są kwiaty, takie są także kolory; jaki jest robotnik, taka i praca; i jaki jest sam rolnik, takie też jest jego gospodarstwo rolne, bo był to czas świata. 18 A teraz, gdy przygotowałem świat, który jeszcze nie był stworzony, aby mieszkali w nim żyjący obecnie, nikt nie mówił przeciwko mnie.
  • 12. 19 Bo wtedy wszyscy byli posłuszni, ale teraz ich obyczaje, stworzone na tym świecie, który został stworzony, są zepsute przez wieczne nasienie i przez niezgłębione prawo, aby się uwolnić. 20 Przyjrzałem się więc światu i oto groziło mu niebezpieczeństwo z powodu urządzeń, które na niego weszły. 21 I widziałem, i bardzo go oszczędziłem, i zachowałem sobie winogrono z kiści i roślinę wielkiego ludu. 22 Niech więc zginie rzesza, która na próżno się narodziła; i niech zachowają się moje winogrona i moja roślina; bo wielkim wysiłkiem doprowadziłem to do doskonałości. 23 Jeśli jednak przestaniesz pracować jeszcze przez siedem dni (ale nie będziesz w nich pościć, 24 Ale idźcie na pole kwiatów, gdzie nie buduje się domu, i jedzcie tylko kwiaty polne; Nie smakuj mięsa, nie pij wina, jedz tylko kwiaty;) 25 I nieustannie módlcie się do Najwyższego, a wtedy przyjdę i będę z tobą rozmawiał. 26 Poszedłem więc na pole zwane Ardat, jak mi rozkazał; i tam siedziałem wśród kwiatów i jadłem zioła polne, a ich mięso nasyciło mnie. 27 Po siedmiu dniach usiadłem na trawie i serce moje jak poprzednio trwożyło się we mnie: 28 I otworzyłem usta, i zacząłem mówić przed Najwyższym, i rzekłem: 29 Panie, który się nam ukazałeś, zostałeś ukazany naszym ojcom na pustyni, w miejscu, gdzie nikt nie stąpa, na miejscu jałowym, gdy wychodzili z Egiptu. 30 I mówiłeś, mówiąc: Posłuchaj mnie, Izraelu; i zapamiętaj moje słowa, nasienie Jakuba. 31 Oto bowiem sieję w was moje Prawo, które przyniesie wam owoc i będziecie w nim zaszczyceni na wieki. 32 Ale ojcowie nasi, którzy przyjęli zakon, nie przestrzegali go i nie przestrzegali ustaw twoich, a choć owoc twojego zakonu nie zginął, nie mógł też zginąć, bo był twój; 33 A ci, którzy je otrzymali, zginęli, bo nie zachowali tego, co w nich zostało zasiane. 34 A oto jest zwyczaj, że gdy ziemia przyjęła ziarno, albo morze statek, albo jakiekolwiek naczynie, mięso lub napój, to, co zginęło tam, gdzie zostało zasiane lub wrzucone, 35 I to, co zostało zasiane, albo wrzucone, albo przyjęte, ginie i nie zostaje z nami, ale z nami tak się nie stało. 36 Albowiem my, którzy otrzymaliśmy zakon, giniemy przez grzech, i serce nasze, które je przyjęło 37 Pomimo zakonu nie ginie, lecz pozostaje jego siła. 38 A gdy mówiłem to w sercu, obejrzałem się i po prawej stronie ujrzałem kobietę, a oto płakała i płakała wielkim głosem, i bardzo się zasmuciła w sercu, a jej ubranie było podarte, a na głowę miała popiół. 39 Wtedy puściłem myśli, w których byłem, i zwróciłem się do niej, 40 I rzekł do niej: Czemu płaczesz? dlaczego jesteś tak zasmucony w myślach? 41 I rzekła do mnie: Panie, zostaw mnie w spokoju, abym mogła opłakiwać siebie i pogłębiać swój smutek, bo jestem bardzo zmartwiona i bardzo przygnębiona. 42 I rzekłem do niej: Co ci jest? Powiedz mi. 43 Powiedziała do mnie: Ja, służebnica twoja, jestem bezpłodna i nie mam dziecka, chociaż mam męża od trzydziestu lat, 44 I przez te trzydzieści lat nie robiłem nic innego, dniem i nocą, i każdą godziną, jak tylko modliłem się do Najwyższego. 45 Po trzydziestu latach wysłuchał mnie Bóg, służebnica twoja, wejrzał na moją nędzę, zważył moją niedolę i dał mi syna, i bardzo się z niego ucieszyłem, podobnie jak mój mąż i wszyscy moi sąsiedzi. Wszechmogący. 46 I karmiłem go wielkimi trudami. 47 A gdy dorósł i przyszedł czas, w którym miał mieć żonę, wyprawiłem ucztę. ROZDZIAŁ 10 1 I stało się, że gdy mój syn wszedł do swojej komnaty weselnej, upadł i umarł. 2 Wtedy wszyscy zgasiliśmy światła, a wszyscy moi sąsiedzi powstali, aby mnie pocieszyć, i odpoczywałem aż do drugiego dnia w nocy. 3 I stało się, gdy wszyscy odeszli, aby mnie pocieszać, aż do końca mogłem być spokojny; potem wstałem w nocy i uciekłem, i przyszedłem na to pole, jak widzisz. 4 I teraz nie zamierzam wracać do miasta, lecz tu pozostać, nie jeść ani nie pić, lecz nieustannie płakać i pościć, aż umrę. 5 Potem porzuciłem rozmyślania, w których byłem, i w gniewie powiedziałem do niej, mówiąc: 6 Ty niewiasto głupia ponad wszystko inne, nie widzisz naszej żałoby i co się z nami dzieje? 7 Jak to, Sion, nasza matka, jest pełen wszelkiego ciężaru i bardzo pokorny, bardzo boleśnie opłakując? 8 A teraz, skoro wszyscy płaczemy i jesteśmy smutni, bo wszyscy jesteśmy w smutku, czy smucisz się z powodu jednego syna? 9 Zapytaj bowiem ziemię, a powie ci, że to ona powinna opłakiwać upadek tak wielu, którzy na niej rosną. 10 Bo z niej wszyscy na początku wyszli i z niej wyjdą wszyscy inni, i oto prawie wszyscy idą na zagładę, a mnóstwo z nich jest całkowicie wykorzenione. 11 Któż więc miałby bardziej płakać niż ona, która straciła tak wielki tłum? a nie ty, któremu jest przykro, jeśli nie jednemu? 12 A jeśli mi powiesz: Mój lament nie jest taki jak ziemski, bo utraciłam owoc mojego łona, który rodziłam w bólach i który rodziłam w boleściach; 13 Ale z ziemią tak nie jest, bo mnóstwo, które na niej było, zgodnie z biegiem ziemi, zniknęło, tak jak przyszło. 14 Wtedy ci powiem: Jak rodziłeś z trudem; tak i ziemia wydała swój owoc, mianowicie człowieka, od początku temu, który ją stworzył. 15 Dlatego teraz zachowaj swój smutek dla siebie i znoś z odwagą to, co cię spotkało. 16 Bo jeśli uznasz postanowienie Boga za sprawiedliwe, oboje w odpowiednim czasie otrzymacie syna i będziecie chwaleni między kobietami. 17 Idź więc do miasta, do męża swego.
  • 13. 18 I rzekła do mnie: Tego nie uczynię: nie wejdę do miasta, ale tu umrę. 19 Zacząłem więc z nią rozmawiać dalej i powiedziałem: 20 Nie czyń tak, ale zasięgnij rady. przeze mnie: za ile przeciwności Syjonu? pocieszcie się w smutku Jerozolimy. 21 Bo widzisz, że nasza świątynia jest spustoszona, nasz ołtarz zburzony, nasza świątynia zniszczona; 22 Położono nasz psałterz na ziemi, ucichła nasza pieśń, ustała nasza radość, zgasło światło naszego świecznika, zniszczono Arkę Przymierza, zbezczeszczono nasze święte rzeczy, a imię, które jest wzywane, jest niemal profanowane: nasze dzieci są zawstydzane, nasi kapłani paleni, nasi Lewici idą do niewoli, nasze dziewice są bezczeszczone, a nasze żony zgwałcone; nasi sprawiedliwi zostali porwani, nasi mali zostali zniszczeni, nasi młodzi mężczyźni zostali wzięci w niewolę, a nasi silni mężczyźni osłabli; 23 A co jest największe ze wszystkich, pieczęć Syjonu utraciła teraz swą cześć; bo została wydana w ręce tych, którzy nas nienawidzą. 24 I dlatego otrząśnijcie się ze swego wielkiego ciężaru i odsuńcie mnóstwo smutków, aby Potężny mógł znów okazać wam miłosierdzie, a Najwyższy dał wam odpoczynek i ulgę po waszej pracy. 25 I stało się, gdy z nią rozmawiałem, oto nagle jej twarz bardzo się rozjaśniła, a jej oblicze zajaśniało, tak że bałem się jej i zastanawiałem się, co to może być. 26 A oto nagle wydała wielki krzyk, bardzo straszny, tak że ziemia zadrżała na głos niewiasty. 27 I widziałem, a oto kobieta już mi się więcej nie ukazała, lecz miasto zostało zbudowane I od fundamentów ukazało się wielkie miejsce. Wtedy zląkłem się i zawołałem głosem wielkim i rzekłem: 28 Gdzie jest anioł Uriel, który przyszedł do mnie jako pierwszy? bo wprawił mnie w wiele transów, a koniec mój obrócił się w zepsucie, a modlitwa moja na karcenie. 29 A gdy mówiłem te słowa, oto przyszedł do mnie i spojrzał na mnie. 30 A oto leżałem jak umarły i odebrano mi rozum, a on ujął mnie za prawicę, pocieszył mnie, postawił mnie na nogi i rzekł do mnie: 31 Co ci jest? i dlaczego jesteś tak zaniepokojony? i dlaczego trwoży się twój rozum i zamysły twojego serca? 32 I powiedziałem: Ponieważ mnie opuściłeś, a jednak postępowałem zgodnie z twoimi słowami i udałem się na pole, a oto widziałem, a jednak widzę, czego nie jestem w stanie wyrazić. 33 I rzekł do mnie: Wstań mężnie, a dam ci radę. 34 Wtedy powiedziałem: Mów dalej, panie mój, we mnie; tylko mnie nie opuszczaj, żebym nie umarł pozbawiony nadziei. 35 Bo widziałem, że nie wiedziałem, i słyszałem, że nie wiem. 36 Albo czy mój zmysł się oszukał, albo moja dusza we śnie? 37 Dlatego teraz proszę cię, abyś pokazał swojemu słudze tę wizję. 38 Odpowiedział mi wtedy i rzekł: Posłuchaj mnie, a oznajmię ci i powiem ci, dlaczego się boisz, bo Najwyższy objawi ci wiele tajemnic. 39 Widział, że droga twoja jest słuszna, dlatego nieustannie smucisz się nad ludem swoim i lamentujesz nad Syjonem wielkim. 40 Oto więc znaczenie widzenia, które ostatnio widziałeś: 41 Widziałeś kobietę płaczącą i zacząłeś ją pocieszać. 42 Ale teraz nie widzisz już podobieństwa do kobiety, lecz ukazało ci się miasto zbudowane. 43 A chociaż powiedziała ci o śmierci syna, oto rozwiązanie: 44 Ta kobieta, którą widziałeś, to Syjon. A ona ci powiedziała, że ta, którą widzisz jako miasto zbudowane, 45 Mówię ci, że była bezpłodna przez trzydzieści lat. To trzydzieści lat, podczas których nie złożono w niej żadnej ofiary. 46 Ale po trzydziestu latach Salomon odbudował miasto i złożył ofiary, a potem urodził niepłodnego syna. 47 A ona ci mówiła, że go karmiła pracą: to było mieszkanie w Jerozolimie. 48 A ona ci mówiła: Że mój syn, wchodząc do swojej komnaty małżeńskiej, doznał niepowodzenia i umarł: to była zagłada, która przyszła na Jerozolimę. 49 A oto widziałeś jej podobieństwo, a ponieważ opłakiwała swego syna, zacząłeś ją pocieszać, a z tych rzeczy, które się wydarzyły, zostaną ci ujawnione. 50 Bo teraz Najwyższy widzi, że bezkrytycznie się smucisz i cierpisz z całego serca za nią, tak pokazał ci blask jej chwały i piękno jej piękna. 51 Dlatego rozkazałem ci pozostać na polu, na którym nie był zbudowany żaden dom. 52 Wiedziałem bowiem, że Najwyższy ci to pokaże. 53 Dlatego kazałem ci iść na pole, gdzie nie było fundamentu żadnego budynku. 54 Bo na miejscu, w którym Najwyższy zaczyna pokazywać swoje miasto, nie może ostać się żaden budynek. 55 I dlatego nie bój się, niech twoje serce się nie lęka, ale wejdź i zobacz piękno i wielkość budowli, na tyle, na ile twoje oczy mogą widzieć. 56 A wtedy usłyszysz tyle, ile twoje uszy będą w stanie pojąć. 57 Bo jesteś błogosławiony ponad wielu innych i powołany z Najwyższym; i takich jest niewielu. 58 Ale jutro wieczorem zostaniesz tu; 59 I tak Najwyższy okaże ci wizje wysokich rzeczy, które Najwyższy uczyni mieszkańcom ziemi w dniach ostatecznych. Przespałem więc tę i następną noc, tak jak mi rozkazał. ROZDZIAŁ 11 1 Potem miałem sen i oto wyleciał z morza orzeł, który miał dwanaście pierzastych skrzydeł i trzy głowy. 2 I widziałem, a oto rozpostarła skrzydła swoje po całej ziemi, i wiały na nią wszystkie wiatry powietrzne, i zebrały się.
  • 14. 3 I widziałem, a z jej piór wyrosły inne, przeciwne pióra; i stały się małymi i małymi piórkami. 4 Ale jej głowy odpoczywały: głowa pośrodku była większa od drugiej, a jednak opierała się na pozostałościach. 5 I widziałem, a oto orzeł leciał ze swymi piórami i królował na ziemi i nad jej mieszkańcami. 6 I widziałem, że wszystko pod niebem było jej poddane i nikt nie mówił przeciwko niej, ani jedno stworzenie na ziemi. 7 I widziałem, a oto orzeł wzniósł się na swoich szponach i przemówił do jej piór, mówiąc: 8 Nie czuwajcie wszyscy na raz: śpijcie każdy na swoim miejscu i czuwajcie według kolejności: 9 Ale głowy niech zostaną zachowane na koniec. 10 I widziałem, a oto głos nie wychodził z jej głów, ale ze środka jej ciała. 11 I policzyłem jej przeciwne pióra, a oto było ich osiem. 12 I spojrzałem, a oto z prawej strony wyrosło jedno pióro i królowałod nad całą ziemią; 13 I tak się stało, że gdy panowało, nadszedł jego koniec i nie ukazało się już miejsce jego, więc powstali następni. i królował, i bawił się świetnie; 14 I stało się, że gdy królowało, nadszedł i jego koniec, jak poprzedni, tak że już się nie ukazało. 15 Wtedy odezwał się głos i rzekł: 16 Słuchaj, który tak długo sprawowałeś władzę nad ziemią; to ci mówię, zanim zaczniesz się już więcej nie pojawiać: 17 Nikt po tobie nie dożyje twego czasu ani jego połowy. 18 Wtedy powstał trzeci i panował jak poprzednio i już się więcej nie pojawił. 19 I tak poszło z całą resztą, jedna po drugiej, tak że wszyscy królowali, a potem już się nie pojawili. 20 Potem ujrzałem, a oto z biegiem czasu pióra, które po nich nastąpiły, wyrosły po prawej stronie, aby również mogły rządzić; i niektórzy z nich rządzili, ale po pewnym czasie już się nie pojawili: 21 Niektórzy bowiem z nich zostali ustanowieni, ale nie rządzili. 22 Potem spojrzałem, a oto nie pojawiło się już dwanaście piór ani dwa piórka. 23 I nie było już nic na ciele orła, tylko trzy głowy, które spoczywały, i sześć małych skrzydeł. 24 Potem widziałem też, że dwa piórka oddzieliły się od sześciu i pozostały pod głową, która była po prawej stronie, bo cztery pozostały na swoim miejscu. 25 I widziałem, a oto pióra, które były pod skrzydłem, chciały się zadomowić i objąć władzę. 26 I widziałem, a oto ktoś stał, ale wkrótce już się nie pojawił. 27 A drugi był wcześniej niż pierwszy. 28 I widziałem, a oto dwaj, którzy pozostali, również myśleli, że będą królować: 29 A gdy tak pomyśleli, oto obudziła się jedna z głów, które odpoczywały, a mianowicie ta, która była w środku; bo ta była większa niż dwie pozostałe głowy. 30 I wtedy zobaczyłem, że złączyły się z nim dwie pozostałe głowy. 31 A oto głowa odwróciła się wraz z tymi, którzy z nią byli, i pożarła dwa pióra pod skrzydłem, które miało królować. 32 Ale ta głowa nastraszyła całą ziemię i panowała na niej nad wszystkimi, którzy mieszkali na ziemi w wielkim ucisku; i miał władzę nad światem bardziej niż wszystkie dotychczasowe skrzydła. 33 Potem zobaczyłem, a oto głowa, która była pośrodku, nagle już się nie pojawiła, jak skrzydła. 34 Ale pozostały dwie głowy, które również w podobny sposób rządziły ziemią i jej mieszkańcami. 35 I widziałem, a oto głowa po prawej stronie pożarła tę, która była po lewej stronie. 36 Wtedy usłyszałem głos, który mi powiedział: Spójrz przed siebie i zważ na to, co widzisz. 37 I widziałem, a oto jak lew ryczący wypędzony z lasu; i widziałem, że posłał głos ludzki do orła i rzekł: 38 Słuchaj, będę z tobą rozmawiać, a Najwyższy ci powie: 39 Czyż nie ty jesteś pozostałością z czterech bestii, które ustanowiłem, aby królowały w moim świecie, aby przez nie nadszedł koniec ich czasów? 40 I przyszedł czwarty, i zwyciężył wszystkie zwierzęta, które były w przeszłości, i miał władzę nad światem z wielką bojaźnią i nad całą ziemią z wielkim niegodziwym uciskiem; i tak długo przebywał na ziemi w podstępie. 41 Bo ziemi nie sądziłeś zgodnie z prawdą. 42 Bo uciskałeś cichych, krzywdziłeś pokojowych, kochałeś kłamców i zniszczyłeś domy wydających owoc, i zburzyłeś mury tych, którzy nie wyrządzili ci krzywdy. 43 Dlatego twoje niegodziwe postępowanie zbliżyło się do Najwyższego, a twoja pycha do Potężnego. 44 I Najwyższy spojrzał na czasy dumy i oto dobiegły końca, a obrzydliwości jego dopełniły się. 45 I dlatego nie pokazuj się już więcej, orzeł, ani twoje okropne skrzydła, ani twoje niegodziwe pióra, ani twoje złośliwe głowy, ani twoje szkodliwe pazury, ani całe twoje próżne ciało: 46 Aby cała ziemia odetchnęła i nawróciła się, wybawiona od twojej przemocy, i aby miała nadzieję na sąd i miłosierdzie Tego, który ją stworzył. ROZDZIAŁ 12 1 I stało się, gdy lew mówił te słowa do orła, widziałem: 2 A oto pozostała głowa i cztery skrzydła już się nie ukazały, więc obaj poszli do niej i rozpoczęli królowanie, a ich królestwo było małe i pełne wrzasku. 3 I widziałem, a oto już się nie pojawili, a całe ciało orła zostało spalone, tak że ziemia była w wielkim strachu; wtedy obudziłem się z kłopotów i transu mojego umysłu, i z wielkiego strachu, i powiedziałem do ducha mojego: 4 Oto mi to uczyniłeś, szukając dróg Najwyższego. 5 A oto jestem zmęczony na umyśle i bardzo słaby na duchu; i mało jest we mnie siły z powodu wielkiego strachu, który mnie dotknął tej nocy. 6 Dlatego teraz będę błagał Najwyższego, aby mnie pocieszał aż do końca. 7 I powiedziałem: Panie, który niesie władzę, jeśli znalazłem łaskę przed t wzrok i jeśli zostanę
  • 15. usprawiedliwiony wraz z tobą przed wieloma innymi i jeśli moja modlitwa rzeczywiście dotrze przed twoje oblicze; 8 Pociesz mnie zatem i pokaż słudze swemu wyjaśnienie i jasną różnicę tej strasznej wizji, abyś doskonale pocieszył moją duszę. 9 Bo uznałeś mnie za godnego ukazania mi czasów ostatecznych. 10 I rzekł do mnie: Oto wyjaśnienie widzenia: 11 Orzeł, którego widziałeś wynurzającego się z morza, to królestwo widziane w widzeniu twego brata Daniela. 12 Ale nie zostało mu to wyjaśnione, dlatego teraz ci to oznajmiam. 13 Oto przyjdą dni, w których powstanie królestwo na ziemi i będzie się go bać bardziej niż wszystkie królestwa, które były przed nim. 14 W tym samym będzie królować dwunastu królów, jeden po drugim: 15 Z czego drugi zacznie królować i będzie miał więcej czasu niż którykolwiek z dwunastu. 16 I to oznacza dwanaście skrzydeł, które widziałeś. 17 Głos, który słyszałeś mówiący, i który widziałeś, że wychodzi nie z głów, ale ze środka jego ciała, jest takie wyjaśnienie: 18 Że po czasach tego królestwa powstaną wielkie wysiłki i grozi mu upadek; niemniej jednak nie upadnie, ale zostanie przywrócony do swego początku. 19 A chociaż widziałeś osiem małych piórek przyklejonych do jej skrzydeł, oto interpretacja: 20 Że w nim powstanie ośmiu królów, których czasy będą krótkie, a lata ich prędkie. 21 I dwaj z nich zginą, gdy nadejdzie czas środkowy: czterech będzie zachowanych, aż zacznie się przybliżać ich koniec, dwóch zaś aż do końca. 22 A chociaż widziałeś trzy odpoczywające głowy, oto wyjaśnienie: 23 W swoich ostatnich dniach Najwyższy powoła trzy królestwa i odnowi w nich wiele rzeczy, i będą panować nad ziemią, 24 A ci, którzy tam mieszkają, z wielkim uciskiem, przede wszystkim, którzy byli przed nimi, dlatego nazywani są głowami orłów. 25 Bo oni dopełnią jego niegodziwości i dokończą jego ostateczny koniec. 26 A chociaż widziałeś, że wielka głowa już się nie pojawiła, oznacza to, że jeden z nich umrze na swoim łożu, i to z bólem. 27 Bo dwaj, którzy pozostaną, zostaną zabici mieczem. 28 Bo miecz jednego pożre drugiego, ale w końcu on sam padnie od miecza. 29 A widziałeś dwa pióra pod skrzydłami, przechodzące nad głową, która jest po prawej stronie; 30 To oznacza, że to są ci, których Najwyższy strzegł aż do ich końca. To jest królestwo małe i pełne kłopotów, jak widziałeś. 31 I lew, którego widziałeś, jak wychodził z lasu i ryczał, i mówił do orła, i karcił ją za nieprawość wszystkimi słowami, które słyszałeś; 32 To jest Pomazaniec, którego Najwyższy zachował dla nich i dla ich niegodziwości aż do końca. Będzie ich strofował i będzie im karcił ich okrucieństwem. 33 Bo postawi ich przed sobą przy życiu na sąd, będzie ich skarcił i poprawi. 34 Resztę mojego ludu wybawi z miłosierdziem tych, którzy zostali naciśnięci na moje granice, i rozweseli ich aż do nadejścia dnia sądu, o którym ci mówiłem od początku. 35 To jest sen, który widziałeś, i takie są jego wyjaśnienia. 36 Spotkałeś się tylko po to, aby poznać tę tajemnicę Najwyższego. 37 Dlatego napisz to wszystko, co widziałeś, w księdze i ukryj to: 38 I naucz ich mądrych ludzi, których serca znasz, aby pojęły i zachowały te tajemnice. 39 Ale poczekaj tu jeszcze siedem dni, aby ci zostało ukazane, co zechce Najwyższy ci oznajmić. I z tym poszedł w swoją stronę. 40 I stało się, gdy cały lud zobaczył, że minęło siedem dni i że nie wrócę już do miasta, zgromadzili wszystkich od najmniejszego do największego, i przyszli do mnie, i powiedzieli: 41 Czym cię obraziliśmy? i cóż złego ci uczyniliśmy, że nas opuściłeś i siedzisz tutaj, na tym miejscu? 42 Bo ze wszystkich proroków tylko ty nam zostałeś jako zbiór wina i jako świeca w ciemnym miejscu, i jako przystań lub statek zachowany przed burzą. 43 Czyż zło, które nas spotyka, nie jest wystarczające? 44 Jeśli nas opuścisz, o ileż lepiej byłoby dla nas, gdybyśmy i my zostali spaleni w środku Syjonu? 45 Bo nie jesteśmy lepsi od tych, którzy tam umarli. I płakali głosem wielkim. Wtedy odpowiedziałem im i rzekłem: 46 Pociesz się, Izraelu; i nie bądź ciężki, domu Jakuba. 47 Bo Najwyższy pamięta o tobie i Potężny nie zapomniał o tobie w pokusie. 48 Ja nie opuściłem was i nie odstąpiłem od was, ale przyszedłem na to miejsce, aby się modlić za spustoszenie Syjonu i prosić o miłosierdzie dla waszej uniżoności twoje sanktuarium. 49 A teraz idźcie wszyscy do domu, a po tych dniach przyjdę do was. 50 I lud poszedł do miasta, jak im rozkazałem: 51 Ale pozostałem siedem dni na polu, jak mi rozkazał anioł; i jadłem w tamtych czasach tylko kwiaty polne i jadłem mięso z ziół. ROZDZIAŁ 13 1 I stało się, że po siedmiu dniach śnił mi się w nocy sen: 2 I oto zerwał się wiatr od morza, i poruszył wszystkie jego fale. 3 I widziałem, a oto człowiek ten wzmocnił się wraz z tysiącami niebios, a gdy odwrócił swoje oblicze, aby spojrzeć, zadrżało wszystko, co było pod nim widziane. 4 A ilekroć głos wychodził z ust jego, płonęli wszyscy, którzy słyszeli jego głos, jak ziemia, gdy czuje ogień.
  • 16. 5 I potem widziałem, a oto zgromadziło się mnóstwo ludzi w ogromnej liczbie z czterech wiatrów nieba, aby podporządkować sobie człowieka, który wyszedł z morza 6 Ale widziałem, a oto on wyrył sobie wielką górę i wleciał na nią. 7 Alebym widział okolicę, czyli miejsce, gdzie wyryto wzgórze, a nie mogłem. 8 I potem widziałem, a oto wszyscy, którzy się zebrali, aby go ujarzmić, bardzo się bali, a mimo to odważyli się walczyć. 9 A oto, widząc gwałtowność przychodzącego tłumu, nie podniósł ręki swojej, ani nie trzymał miecza, ani żadnego narzędzia wojennego. 10 Ale tylko widziałem, że ze swoich ust wysłał jakby podmuch ognia, a z warg swoich płonący oddech, a z języka swego wyrzucał iskry i burze. 11 I wszyscy byli razem zmieszani; podmuch ognia, oddech płomieni i wielka burza; i padł gwałtownie na tłum, który był gotowy do walki, i spalił ich wszystkich, tak że nagle niezliczone mnóstwo nie było widać nic, tylko kurz i zapach dymu. Gdy to zobaczyłem, przestraszyłem się . 12 Potem widziałem, jak ten sam człowiek schodził z góry i wzywał do niego inny, pokojowo nastawiony tłum. 13 I przychodziło do niego wiele ludu, z czego jedni się cieszyli, inni żałowali, a niektórzy byli związani, a jeszcze inni przyprowadzali z ofiarowanych. Wtedy poczułem się chory z powodu wielkiego strachu, obudziłem się i powiedziałem: 14 Ty od początku ukazywałeś słudze swemu te cuda i uznałeś mnie za godnego przyjęcia mojej modlitwy. 15 Pokaż mi jeszcze wykład tego snu. 16 Bo według mojego zrozumienia biada tym, którzy w owych dniach pozostaną, i tym bardziej biada tym, którzy nie pozostaną w tyle! 17 Ci bowiem, którzy nie pozostali, byli w ciężkiej sytuacji. 18 Teraz rozumiem, co odłożono w ostatnich dniach, co przydarzy się im i tym, którzy pozostaną. 19 Dlatego narażają się na wielkie niebezpieczeństwa i liczne potrzeby, jak zapowiadają te sny. 20 Jednak łatwiej jest dla zagrożonego wejść w te rzeczy, niż odejść jak obłok ze świata i nie widzieć tego, co się dzieje w dniach ostatecznych. A on odpowiedział mi i rzekł: 21 Ukażę ci wykład widzenia i otworzę ci to, czego żądałeś. 22 Mówiłeś o tych, którzy pozostali, takie jest wyjaśnienie: 23 Kto w tym czasie zniesie niebezpieczeństwo, strzeże siebie; ci, którzy wpadli w niebezpieczeństwo, to ci, którzy mają uczynki i wiarę w Wszechmogącego. 24 Wiedzcie więc, że ci, którzy pozostaną, są bardziej błogosławieni niż ci, którzy umarli. 25 Oto znaczenie widzenia: Gdy widziałeś człowieka wychodzącego z morza: 26 Ten sam, którego Bóg Najwyższy zachował czas wielki, który sam wybawi swoje stworzenie, a pozostawionym nada rozkaz. 27 A widziałeś, że z ust jego wychodził jako podmuch wiatru i ognia, i burzy; 28 I że nie trzymał ani miecza, ani żadnego narzędzia wojennego, lecz natarcie na niego zniszczyło cały tłum, który przyszedł, aby go ujarzmić; to jest interpretacja: 29 Oto idą dni, gdy Najwyższy zacznie wybawiać tych, którzy są na ziemi. 30 I dojdzie do zdumienia mieszkańców ziemi. 31 I podejmie się walki przeciwko drugiemu, jedno miasto przeciwko drugiemu, jedno miejsce przeciwko drugiemu, jeden lud przeciwko drugiemu i jedno królestwo przeciwko drugiemu. 32 I nadejdzie czas, gdy to się stanie i staną się znaki, które ci wcześniej ukazywałem, i wtedy zostanie ogłoszony mój Syn, którego widziałeś jako wstępującego człowieka. 33 A gdy cały lud usłyszy jego głos, każdy człowiek w swojej ziemi opuści bitwę, którą toczą jeden przeciwko drugiemu. 34 I zgromadzi się niezliczone mnóstwo, jak je widziałeś, chcące przyjść i zwyciężyć go w walce. 35 Ale on stanie na szczycie góry Syjon. 36 I przyjdzie Syjon, i zostanie ukazany wszystkim ludziom, gdy jest przygotowany i zbudowany, jakbyś widział wzgórze wyrzeźbione bez rąk. 37 I to mój Syn zgani niegodziwe wynalazki tych narodów, które z powodu swego niegodziwego życia wpadły w burzę; 38 I przedstawi im ich złe myśli i męki, którymi zaczną ich dręczyć, podobne do płomienia, i zniszczy ich bez trudu według prawa podobnego do mnie. 39 A widziałeś, że zebrał do siebie inny pokojowo nastawiony tłum; 40 To jest dziesięć pokoleń, które za czasów króla Osei zostały uprowadzone do niewoli z własnej ziemi, a którego Salmanasar, król asyryjski, uprowadził do niewoli i przeniósł ich przez wody, i w ten sposób przybyli do innego kraju . 41 Ale powzięli między sobą taką radę, aby opuścić rzeszę pogan i udać się do dalszej krainy, gdzie nigdy nie mieszkała ludzkość, 42 Aby tam przestrzegali swoich ustaw, których nigdy nie przestrzegali w swojej ziemi. 43 I weszli do Eufratu przez wąskie miejsca rzeki. 44 Wtedy Najwyższy dał im znaki i wstrzymał powódź, aż przeminęli. 45 Droga bowiem przez tę krainę była długa, mianowicie półtora roku, a kraina ta nazywała się Arsaret. 46 I mieszkali tam aż do ostatniego czasu; a teraz, gdy zaczną przychodzić, 47 Najwyższy ponownie zatrzyma źródła potoku, aby mogły przejść; dlatego widziałeś rzeszę w pokoju. 48 Ale ci, którzy pozostali z twojego ludu, to ci, którzy znajdują się w moich granicach. 49 A gdy teraz zniszczy mnóstwo narodów, które się zebrały, będzie bronił swojego ludu, który pozostał. 50 A wtedy pokaże im wielkie cuda. 51 Wtedy powiedziałem, Panie, który rządzisz, pokaż mi to: Dlaczego widziałem człowieka wychodzącego z morza? 52 I rzekł do mnie: Tak jak ty nie możesz szukać ani poznać tego, co jest w głębinach morskich, tak też nikt na ziemi nie może zobaczyć mojego Syna ani tych, którzy z nim są, tylko w porze dziennej . 53 Oto wyjaśnienie snu, który widziałeś i dzięki któremu jesteś tu jedynie oświecony.
  • 17. 54 Bo porzuciłeś swoją drogę, a pilnie zastosowałeś się do mojego prawa i szukałeś go. 55 Twoje życie uporządkowałeś mądrze i nazwałeś zrozumieniem swoją matkę. 56 I dlatego pokazałem ci skarby Najwyższego. Po kolejnych trzech dniach powiem ci inne rzeczy i oznajmię ci rzeczy potężne i cudowne. 57 Potem wyszedłem na pole, wysławiając i dziękując Najwyższemu za cuda, których w porę dokonał; 58 A ponieważ on rządzi tym samym, i takie rzeczy, które przypadają w swoim czasie, i siedziałem tam trzy dni. ROZDZIAŁ 14 1 I stało się trzeciego dnia, że usiadłem pod dębem, a oto odezwał się głos z krzaka naprzeciw mnie i rzekł: Ezdraszu, Ezdraszu. 2 I powiedziałem: Oto jestem, Panie, i stanąłem na nogach. 3 I rzekł do mnie: W krzaku objawiłem się Mojżeszowi i rozmawiałem z nim, gdy mój lud służył w Egipcie. 4 I posłałem go, i wyprowadziłem mój lud z Egiptu, i wyprowadziłem go na górę, gdzie trzymałem go przy sobie przez długi czas, 5 I powiedział mu wiele cudów, i objawił mu tajemnice czasów i końca; i rozkazał mu, mówiąc: 6 Te słowa będziesz opowiadał i będziesz je ukrywał. 7 A teraz ci mówię: 8 Abyś złożył w swoim sercu znaki, które ukazywałem, i sny, które widziałeś, i wykłady, które słyszałeś: 9 Bo zostaniesz zabrany od wszystkich i odtąd pozostaniesz z moim Synem i z podobnymi tobie, aż do skończenia się czasów. 10 Bo świat utracił swą młodość i czasy zaczynają się starzeć. 11 Bo świat jest podzielony na dwanaście części, a dziesięciu jego części już nie ma i połowa dziesiątej części: 12 I pozostaje to, co jest po połowie dziesiątej części. 13 Dlatego teraz uporządkuj swój dom i napominaj swój lud, pocieszaj tych, którzy są w ucisku, a teraz wyrzeknij się zepsucia, 14 Odrzuć od siebie śmiertelne myśli, odrzuć ciężary człowieka, odłóż teraz słabą naturę, 15 I odłóż na bok myśli, które są dla ciebie najcięższe, i spiesz się, aby uciec od tych czasów. 16 Albowiem jeszcze większe zło niż to, które widziałeś, wydarzy się później. 17 Bo popatrzcie, jak bardzo świat będzie słabszy z wiekiem, tym bardziej wzmoże się zło na tych, którzy w nim mieszkają. 18 Bo czas ubiegł daleko, a leasing bliski, bo teraz przyśpiesza przyszłe widzenie, które widziałeś. 19 Wtedy odpowiedziałem przed tobą i powiedziałem: 20 Oto, Panie, pójdę, jak mi rozkazałeś, i upominam lud, który jest obecny; ale ci, którzy się narodzą później, kto ich będzie napominał? w ten sposób świat pogrążony jest w ciemności, a jego mieszkańcy nie mają światła. 21 Dlatego twoje prawo spłonęło nikt nie wie, co się z tobą dzieje i jakie dzieło ma się rozpocząć. 22 Ale jeśli znalazłem łaskę przed tobą, ześlij na mnie Ducha Świętego, a napiszę wszystko, co się wydarzyło na świecie od początku, co jest zapisane w twoim prawie, aby ludzie odnaleźli twoją ścieżkę i aby którzy będą żyć w dniach ostatecznych, mogą żyć. 23 I odpowiedział mi, mówiąc: Idź, zbierz lud i powiedz im, aby cię nie szukali przez czterdzieści dni. 24 Ale spójrz, przygotuj wiele bukszpanów i zabierz ze sobą Sarę, Dabrię, Selemię, Ekanus i Asiel, tych pięciu, którzy są gotowi szybko pisać; 25 I przyjdź tutaj, a zapalę w twoim sercu świecę zrozumienia, która nie będzie zgaszona, dopóki nie zostaną wykonane rzeczy, które zaczniesz pisać. 26 A gdy już to uczynisz, niektóre rzeczy ogłosisz, a niektóre potajemnie ujawnisz mądrym; jutro o tej godzinie zaczniesz pisać. 27 Potem wyszedłem, jak mi rozkazał, zgromadziłem cały lud i powiedziałem: 28 Posłuchaj tych słów, Izraelu. 29 Nasi ojcowie byli na początku obcymi w Egipcie, skąd zostali wybawieni: 30 I otrzymaliście zakon życia, którego nie przestrzegali, a który i wy po nich przekroczyliście. 31 Wtedy ziemia, ziemia Syjonu, została między wami rozdzielona przez los. Ale wasi ojcowie i wy sami dopuszczali się nieprawości i nie przestrzegali dróg, które wam nakazał Najwyższy. 32 A ponieważ jest sędzią sprawiedliwym, w porę odebrał wam to, co wam dał. 33 A teraz jesteście tu wy i wasi bracia wśród was. 34 Jeśli więc podporządkujecie sobie swój rozum i zreformujecie swoje serca, pozostaniecie przy życiu, a po śmierci dostąpicie miłosierdzia. 35 Bo po śmierci nadejdzie sąd, gdy ożyjemy; i wtedy ujawnią się imiona sprawiedliwych i ujawnione zostaną uczynki bezbożnych. 36 Niech więc nikt teraz do mnie nie przychodzi i nie szuka mnie przez te czterdzieści dni. 37 Wziąłem więc pięciu mężów, jak mi rozkazał, i wyszliśmy na pole, i tam pozostaliśmy. 38 A następnego dnia oto głos zawołał mnie, mówiąc: Ezdraszu, otwórz usta swoje i pij, co ci daję do picia. 39 Potem otworzyłem usta i oto dosięgnął mnie pełny kielich, który był pełen jakby wody, ale jego kolor był jak ogień. 40 I wziąłem, i wypiłem, a gdy się wypiłem, serce moje wyraziło zrozumienie, a w piersi mojej wrosła mądrość, bo duch mój utwierdził moją pamięć. 41 I otworzyły się usta moje i już się nie zamknęły. 42 Najwyższy dał zrozumienie pięciu mężom, i spisali cudowne widzenia nocne, które im opowiadano, a których nie znali; i siedzieli czterdzieści dni, i pisali w dzień, a w nocy jedli chleb. 43 Jeśli chodzi o mnie. W dzień mówiłem, a w nocy nie znosiłem języka. 44 W czterdzieści dni napisali dwieście cztery księgi. 45 I stało się, gdy wypełniło się czterdzieści dni, Najwyższy przemówił, mówiąc: Pierwsze, co napisałeś,
  • 18. opublikuj publicznie, aby mogli to przeczytać godni i niegodni: 46 Ale zachowaj siedemdziesiąt ostatnich, abyś mógł je wydać tylko mądrym z ludu. 47 Bo w nich jest źródło zrozumienia, źródło mądrości i strumień wiedzy. 48 I tak zrobiłem. ROZDZIAŁ 15 1 Oto mów do uszu mojego ludu słowa proroctwa, które włożę w twoje usta, mówi Pan: 2 I każ je spisać na papierze, bo są wierne i prawdziwe. 3 Nie bój się zamysłów przeciw tobie, niech cię nie niepokoi niedowiarstwo tych, którzy mówią przeciw tobie. 4 Bo wszyscy niewierni z powodu swojej niewierności umrą. 5 Oto, mówi Pan, sprowadzę plagi na świat; miecz, głód, śmierć i zagłada. 6 Bo niegodziwość bardzo splugawiła całą ziemię i dopełniły się ich szkodliwe uczynki. 7 Dlatego mówi Pan: 8 Nie będę już więcej powstrzymywał języka, abym dotykał ich niegodziwości, którą bezczelnie dopuszczają, i nie będę im cierpiał w tym, w czym niegodziwie się dopuszczają; oto krew niewinna i sprawiedliwa woła do mnie, a dusze po prostu ciągle narzekaj. 9 Dlatego, mówi Pan, z pewnością pomszczę ich i przyjmę do siebie całą niewinną krew spośród nich. 10 Oto mój lud jak trzoda prowadzony jest na rzeź; nie pozwolę im teraz mieszkać w ziemi egipskiej. 11 Ale przyprowadzę ich potężną ręką i wyciągniętym ramieniem i uderzę Egipt plagami, jak poprzednio, i zniszczę całą jego ziemię. 12 Egipt będzie lamentować, a jego fundamenty zostaną dotknięte plagą i karą, które Bóg na niego sprowadzi. 13 Płakać będą ci, którzy uprawiają ziemię, bo ich nasiona ucierpią przez podmuch i grad, i w straszliwej konstelacji. 14 Biada światu i jego mieszkańcom! 15 Bo zbliża się miecz i ich zagłada, a jeden lud powstanie i będzie walczyłt drugi i miecze w rękach. 16 Bo będzie bunt między ludźmi i napady wzajemne; nie będą zwracać uwagi na swoich królów ani książąt, a przebieg ich działań będzie w ich mocy. 17 Człowiek będzie chciał wejść do miasta, ale nie będzie mógł. 18 Bo z powodu ich pychy zatrwożą się miasta, domy zostaną zniszczone, a ludzie będą się bać. 19 Człowiek nie będzie miał litości nad bliźnim, ale domy ich zniszczy mieczem i zagrabią ich dobra z powodu braku chleba i wielkiego ucisku. 20 Oto, mówi Bóg, zwołam wszystkich królów ziemi, aby mi oddawali cześć, którzy są od wschodu słońca, od południa, od wschodu słońca i Libana; aby się zwrócili jedni przeciwko drugim i odpłacili za to, co im wyrządzili. 21 Jak dotychczas czynią z moimi wybranymi, tak i ja uczynię i odpłacę na ich łonie. Tak mówi Pan Bóg; 22 Moja prawica nie oszczędzi grzeszników i mój miecz nie ustanie nad tymi, którzy przelewają niewinną krew na ziemię. 23 Wyszedł ogień z jego gniewu i pochłonął fundamenty ziemi i grzeszników, jak rozpalona słoma. 24 Biada tym, którzy grzeszą i nie przestrzegają moich przykazań! mówi Pan. 25 Nie oszczędzę ich: idźcie, dzieci, od mocy, nie kalajcie mojego sanktuarium. 26 Bo zna Pan wszystkich, którzy przeciw niemu grzeszą, i dlatego wydaje ich na śmierć i zagładę. 27 Bo teraz przychodzą plagi na całą ziemię i w nich pozostaniecie, bo Bóg was nie wybawi, bo zgrzeszyliście przeciwko niemu. 28 Oto straszna wizja i jej pojawienie się od wschodu: 29 Gdzie narody smoków Arabii wyruszą z wieloma rydwanami, a ich mnóstwo zostanie uniesione jak wiatr po ziemi, aby wszyscy, którzy ich słyszą, bali się i drżeli. 30 Również Karmanowie, szalejący w gniewie, wyjdą jako dziki leśne i przyjdą z wielką siłą, i przyłączą się do bitwy z nimi, i zniszczą część ziemi Asyryjczyków. 31 I wtedy smoki zyskają przewagę, pamiętając o swojej naturze; a jeśli się odwrócą, spiskując razem w wielkiej mocy, aby ich prześladować, 32 Wtedy ci będą zaniepokojeni krwią i przez swoją moc będą milczeć, i uciekną. 33 I oblega ich nieprzyjaciel z ziemi Asyryjskiej, i wytraca niektórych z nich, a w ich zastępie będzie strach i strach, i walka między ich królami. 34 Oto chmury od wschodu i od północy aż do południa, a widok na nie jest bardzo straszny, pełen gniewu i burzy. 35 Będą uderzać jeden w drugiego i powalą na ziemię mnóstwo gwiazd, gwiazdę swoją; i krew będzie od miecza aż do brzucha, 36 I łajno ludzkie do stada wielbłąda. 37 I będzie wielka bojaźń i drżenie na ziemi, a ci, którzy ujrzą gniew, będą się bać, i przyjdzie na nich drżenie. 38 A potem nadejdą wielkie burze od południa i od północy, a druga część od zachodu. 39 I powstaną silne wiatry ze wschodu słońca, i otworzą je; i obłok, który wzniósł w gniewie, i gwiazda poruszona, aby wywołać strach przed wiatrem wschodnim i zachodnim, zostaną zniszczone. 40 Powstaną wielkie i potężne chmury, pełne gniewu i gwiazda, aby przestraszyć całą ziemię i jej mieszkańców; i wyleją na każde wysokie i wzniosłe miejsce gwiazdę straszliwą, 41 Ogień i grad, i latające miecze, i wiele wód, aby napełniły się wszystkie pola i wszystkie rzeki obfitością wielkich wód. 42 I zniszczą miasta i mury, góry i pagórki, drzewa leśne i trawę na łąkach, i ich zboże. 43 I pójdą wytrwale do Babilonu, i nastraszą go. 44 Przyjdą do niej i będą ją oblegać, wyleją na nią gwiazdę i wszelki gniew; wtedy proch i dym wzniosą się do nieba, a wszyscy, którzy są wokół niej, będą ją opłakiwać. 45 A ci, którzy pozostaną pod nią, będą służyć tym, którzy ją przestraszyli.
  • 19. 46 A ty, Asiu, jesteś uczestniczką nadziei Babilonu i jesteś chwałą jego osoby: 47 Biada tobie, nieszczęśniku, bo upodobniłeś się do niej; i przyozdobiłeś swoje córki rozpustą, aby mogły się podobać i chlubić twymi kochankami, które zawsze chciały uprawiać z tobą rozpustę. 48 Podążałeś za znienawidzoną we wszystkich jej dziełach i pomysłach. Dlatego mówi Bóg: 49 Ześlę na ciebie plagi; wdowieństwo, ubóstwo, głód, miecz i zaraza, aby zniszczyć wasze domy zniszczeniem i śmiercią. 50 I chwała Twojej Mocy uschnie jak kwiat, powstanie żar, który jest zesłany na ciebie. 51 Będziesz osłabiona jak biedna kobieta w siniaki i jak ukarana ranami, tak że mocarze i kochankowie nie będą mogli otrzymać ja ciebie. 52 Czybym z zazdrości tak postąpił przeciwko tobie, mówi Pan, 53 Gdybyś nie zabijał zawsze moich wybranych, wywyższając uderzenie swoich rąk i nie mówiąc o ich zmarłych, gdy byłeś pijany, 54 Ujawniasz piękność swego oblicza? 55 Nagroda za nierząd twój będzie na łonie twoim, dlatego otrzymasz zapłatę. 56 Jak uczyniłeś mojemu wybranemu, mówi Pan, tak też uczyni ci Bóg i wyda cię na zgubę 57 Synowie twoi pomrą z głodu, a ty od miecza padniesz, miasta twoje zostaną zniszczone, a wszyscy twoi zginą od miecza na polu. 58 Ci, którzy będą w górach, umrą z głodu i będą jeść własne ciało i pić własną krew, z powodu głodu chleba i pragnienia wody. 59 Ty jako nieszczęśliwy przejdziesz przez morze i znowu spotkają cię plagi. 60 A w przejściu napadną na bezczynne miasto i zniszczą część twojej ziemi, i zniszczą część twojej chwały, i powrócą do zniszczonego Babilonu. 61 I będziesz przez nich powalony jak ściernisko, a oni będą dla ciebie jak ogień; 62 I zniszczy ciebie i twoje miasta, twoją ziemię i twoje góry; wszystkie twoje lasy i twoje drzewa owocowe spalą ogniem. 63 Twoje dzieci zabiorą do niewoli i spójrz, co posiadasz, zepsują to i zepsują piękno twojej twarzy. ROZDZIAŁ 16 1 Biada tobie, Babilonie i Azjo! Biada tobie, Egipcie i Syrii! 2 Przepaszcie się workami i włosami, opłakujcie swoje dzieci i żałujcie; bo blisko jest twoja zagłada. 3 Zesłany jest na ciebie miecz i któż go odwróci? 4 Posłany jest między was ogień i któż go ugasi? 5 Zesłane są na was plagi i kto je wypędzi? 6 Czy ktoś może wypędzić głodnego lwa do lasu? albo czy ktoś może ugasić ogień na ściernisku, gdy zaczął się palić? 7 Czy można ponownie obrócić strzałę wystrzeloną przez silnego łucznika? 8 Potężny Pan zsyła plagi i kto może je wypędzić? 9 Z jego gniewu wyjdzie ogień, a któż go ugasi? 10 On będzie rzucał błyskawice, a któż się nie będzie bał? zagrzmi, a kto się nie będzie bał? 11 Pan będzie groził, a któż nie zostanie rozwalony na proch w jego obecności? 12 Trzęsie się ziemia i jej fundamenty; morze podnosi się z głębin wraz z falami i wzburzają się jego fale, a także jego ryby przed Panem i przed chwałą jego mocy. 13 Bo mocna jest jego prawica, która napina łuk, a jego strzały, które wystrzeliwuje, są ostre i nie chybią, gdy zaczną strzelać na krańce świata. 14 Oto plagi zostały zesłane i nie powrócą, dopóki nie przyjdą na ziemię. 15 Ogień się rozpalił i nie zgaśnie, aż zniszczy fundament ziemi. 16 Jak strzała wystrzelona przez potężnego łucznika nie cofa się, tak i plagi, które zostaną zesłane na ziemię, nie wrócą już więcej. 17 Biada mi! Biada mi! kto mnie wybawi w owe dni? 18 Początek boleści i żałoby wielkiej; początek głodu i wielkiej śmierci; początek wojen i moce staną w strachu; początek zła! co mam zrobić, gdy nadejdzie to zło? 19 Oto głód i zaraza, ucisk i udręka są zesłane jako plagi ku poprawie. 20 Ale z powodu tego wszystkiego nie odwrócą się od swojej niegodziwości i nie będą zawsze pamiętać o biczach. 21 Oto żywność będzie na ziemi tak tania, że będą uważać się za dobrą, a nawet wtedy na ziemi narośnie zło, miecz, głód i wielkie zamieszanie. 22 Wielu bowiem mieszkańców ziemi zginie z głodu; a drugich, którzy unikną głodu, miecz zniszczy. 23 I umarli zostaną wyrzuceni jak gnoj i nie będzie nikogo, kto by ich pocieszył, bo ziemia zostanie zniszczona, a miasta zostaną zwalone. 24 Nie pozostanie już człowiek, który by uprawiał ziemię i siał ją 25 Drzewa wydadzą owoc i kto je zbierze? 26 Winogrona dojrzeją i kto będzie je deptał? bo wszystkie miejsca będą spustoszone przez ludzi: 27 I tak będzie chciał jeden drugiego widzieć i słyszeć jego głos. 28 Z miasta bowiem pozostanie dziesięciu i dwóch z pola, którzy się ukryją w gęstych gajach i w rozpadlinach skalnych. 29 Jak w sadzie oliwnym, na każdym drzewie pozostają trzy lub cztery oliwki; 30 Albo jak po zebraniu winnicy, zostaje kilka grup, które pilnie szukają w winnicy: 31 Tak też w owych dniach pozostanie trzech lub czterech, którzy mieczem przeszukają swoje domy. 32 I ziemia zostanie spustoszona, a jej pola zestarzeją się, a jej drogi i wszystkie jej ścieżki staną się pełne cierni, bo nikt nie będzie przez nią przechodził. 33 Panny będą płakać, nie mając oblubieńców; kobiety będą płakać, nie mając mężów; ich córki będą lamentować, nie mając pomocników. 34 W wojnach ich oblubieńcy zostaną zniszczeni, a ich mężowie zginą z głodu. 35 Słuchajcie teraz tych rzeczy i zrozumcie je, słudzy Pańscy.