SlideShare a Scribd company logo
1 of 6
Download to read offline
Anthony Vidler
Mroczna
przestrzeń
Cała historia powinna dotyczyć miejsc, a jedno-
cześnie powinna być historią w ł a d z oraz  s i ł
(wszystkie terminy w liczbie mnogiej) – od wiel-
kich strategii geopolitycznych do małych taktyk
związanych z miejscem zamieszkania, i po-
winna mówić o architekturze instytucjonalnej,
począwszy od sali lekcyjnej, przez ekonomiczne
i polityczne instalacje aż do projektów szpitali.
Michel Foucault, Oko władzy
P
rzestrzeń, zarówno we współcze-
snym dyskursie, jak i w codziennym
doświadczeniu, stała się niemal
namacalna. Jej kontury, granice
i geografie są przywoływane, aby zastępować
wszystkie zakwestionowane sfery tożsamo-
ści, od narodowej począwszy, a na etnicznej
skończywszy; jej pustki i próżnie zajmują
ciała, które wewnętrznie replikują zewnętrz-
ne warunki walki politycznej i społecznej,
a jednocześnie reprezentują i stanowią miej-
sce tych walk. Techniki okupacji przestrzeni,
mapowania terytoriów, inwazji i nadzoru są
postrzegane jako narzędzia kontroli całego
społeczeństwa oraz jednostek.
Przyjmuje się również, że przestrzeń w swoich
najciemniejszych zakamarkach i zapomnia-
nych obrzeżach skrywa przedmioty lęku
i fobii, które powróciły ze zdwojoną mocą, aby
nawiedzać wyobraźnię tych, którzy usiłowali
przestrzeń kontrolować, by chronić swoje
zdrowie i szczęście. W rzeczy samej, przestrzeń
jako zagrożenie, jako zapowiedź tego, co niewi-
dziane, funkcjonuje jako medyczna i psycho-
logiczna metafora dla wszelkich możliwych
erozji burżuazyjnego cielesnego i społecznego
dobrobytu. Ciało jako takie stało się swoim
własnym zewnętrzem, kiedy jego struktura ko-
mórkowa stała się przedmiotem przestrzennego
modelowania, które mapuje pola immunolo-
Étienne-Louis Boullée, projekt kaplicy umarłych, 1781
gallica/biblithèquenationaledefrance
gicznych bitew i opisuje kształty przeciwciał.
„Zewnętrze” – już jako przestrzenie wygnania,
azylu, odosobnienia czy kwarantanny okre-
su nowożytnego – nieustannie wdzierało się
w „normalną” przestrzeń miasta, podobnie
dzisiejsze „patologiczne” przestrzenie są zmorą
dla wyraźnie wyznaczonych granic porządku
społecznego. „Jasna przestrzeń” jest zawsze
zagrożona przez figurę przestrzeni „mrocz-
nej” – w postaci niekontrolowanej epidemii na
poziomie ciała; na poziomie miasta zaś poprzez
figurę bezdomnego. Innymi słowy: organicznej
przestrzeni ciała oraz przestrzeni społecznej,
w której to ciało żyje i działa – jak pokazał to
François Delaporte, dosyć wyraźnie wyznaczo-
nych w XIX stuleciu – nie można już traktować
jako odrębnych bytów1
.
Chciałbym tu zbadać zaledwie jeden aspekt tej
nowej sytuacji – dotyczący mianowicie impli-
kacji monumentalnej architektury, a jeszcze
ogólniej: teoretycznego ujmowania warunków
przestrzennych po ustaleniach poczynionych
przez Michela Foucault. Przeanalizuję wizual-
ną konstrukcję obrazów i przedmiotów, które
odnoszą się do mrocznej strony nowoczesnej
przestrzeni, traktując te dociekania jako sposób
wypracowania bardziej złożonej interpreta-
cji relacji między podmiotem i przestrzenią,
będzie ona zarazem – taką mam nadzieję – bar-
dziej wyważona politycznie od tych, które pro-
ponują nam w konwencjonalnej postaci nowo-
czesna urbanistyka (zalać mroczną przestrzeń
światłem) czy architektura (otworzyć wszystkie
przestrzenie na wzrok i opanować je).
1
F. Delaporte, Disease and Civilization. The Cholera Epidemic in
Paris, 1832, transl. A. Goldhammer, Cambridge, MA: MIT
Press, 1986. Delaporte tak charakteryzuje te dziedziny:
„Warunki życia oddziałują na dwa odrębne obszary,
jeden znajdujący się wewnątrz ciała, drugi na zewnątrz:
przestrzeń organiczną i przestrzeń społeczną. Przestrzeń
społeczna to ta, w której organizm żyje i pracuje, i war-
unki egzystencji w tej przestrzeni – warunki życia –
determinują prawdopodobieństwo życia i śmierci” (s. 80)
[wszystkie cyt. w art. tłum. M.Ch.].
Tworząc złożoną historię nowoczesnej
przestrzeni wyrastającą z badań Foucault, hi-
storycy i teoretycy skupili się w dużej mierze
na jawnie politycznej roli t r a n s p a r e n t-
n e j przestrzeni – wzorca totalnej kontroli
stworzonego przez Jeremy’ego Benthama
i przypomnianego pod postacią „higienicznej
przestrzeni” przez XX-wiecznych moder-
nistów pod przywództwem Le Corbusiera.
Wydawało się, że przejrzystość doprowadzi do
wyplenienia dziedziny mitu, przesądów, tyra-
nii, a przede wszystkim tego, co irracjonalne.
Racjonalna siatka i hermetyczne enklawy in-
stytucji (od szpitali do więzień); chirurgiczna
operacja otwarcia miast na przepływ prze-
strzeni, światło i powietrze; terapeutyczne
projektowanie mieszkań i osiedli – wszystkie
te procesy poddawano analizie, poszukiwano
w nich ukrytych treści i zdolności do instru-
mentalizacji polityki nadzoru za pośred-
nictwem tego, co Bentham określił mianem
„powszechnej przejrzystości”. Historycy
woleli badać ów mit „władzy sprawowanej po-
przez przejrzystość”, zwłaszcza z powodu jego
związków z technologiami ruchu moderni-
stycznego i ich „utopijnymi” zastosowaniami
w architekturze i urbanistyce.
Jak jednak zauważył Foucault, taki prze-
strzenny paradygmat został zbudowany na
bazie pierwotnego lęku, lęku oświecenia przed
„mrocznymi przestrzeniami, ponurą atmos-
ferą, która uniemożliwia pełną widzialność
rzeczy, ludzi i prawd”. To właśnie lęk przed
ciemnością prowadził pod koniec XVIII wieku
do fascynacji ponurymi przestrzeniami –
„fantastycznym światem kamiennych murów,
mrokiem, kryjówkami i lochami”, będącymi
„dokładnym przeciwieństwem transparen-
cji i widzialności, którą należy ustanowić”2
.
2
M. Foucault, The Eye of Power, [w:] tegoż, Power/Knowledge:
Selected Interviews and Other Writings 1972–1977, ed. C. Gordon,
New York: Pantheon Books, 1980, s. 153, 154.
Moment, w którym pojawiła się pierwsza
„przemyślana polityka przestrzenna” bazująca
na naukowych koncepcjach światła i nieskoń-
czoności, to również moment pojawienia się
w ramach tej samej epistemologii przestrzen-
nej fenomenologii mroku.
Działający u schyłku XVIII wieku architekci
mieli całkowitą świadomość tego dualizmu.
Étienne-Louis Boullée, jeden z pierwszych,
którzy zastosowali dopiero co ukutą przez
Edmunda Burke’a ideę wzniosłości w projek-
towaniu instytucji publicznych, wykorzystał
wszystkie wizualne i wrażeniowe moce,
określone przez Burke’a mianem „absolutne-
go światła”, do scharakteryzowania swoich
projektów metropolitarnych katedr i gma-
chów wymiaru sprawiedliwości. W równym
stopniu był owładnięty obsesją absolutnego
mroku, najpotężniejszego narzędzia służącego
do wywoływania pierwotnego przerażenia,
które Burke uznawał za element wyzwalający
doświadczenie wzniosłości. Projekt pałacu
Sprawiedliwości autorstwa Bouléego konfron-
tował z sobą dwa światy – światła i ciemności
– opowiadając w ten sposób alegorię oświece-
nia; kubiczne sale sądowe, oświetlane z góry,
znajdowały się na szczycie zakopanej do poło-
wy podstawy, w której umieszczono więzienie.
Wydawało mi się – pisał Boullée – że przedstawia-
jąc ten majestatyczny pałac wzniesiony na ponu-
rym gnieździe zbrodni, nie tylko będę w stanie
uszlachetnić architekturę za pomocą wynikłych
opozycji, ale także będę mógł w metaforyczny
sposób ująć obraz występku miażdżonego stopą
sprawiedliwości3
.
Być może nieprzypadkowo refleksje Boulléego
na temat mroku powstały w czasie jego wy-
muszonego wycofania się z życia publicznego
3
E.-L. Boullée, Architecture. Essai sur l’art, ed. J.-M. Pérouse
de Montclos, Paris: Hermann, 1968, s. 113.
autoportret 4 [47] 2014 | 6
w okresie panowania prawdziwego terroru,
który sam Robespierre opisał jako oparty na
konieczności „wzniosłości politycznej”. Pod-
czas tej emigracji wewnętrznej, w połowie
lat 90. XVIII wieku, Boullée opisywał swoje
„eksperymentowanie” ze światłem i cieniem
w trakcie nocnych spacerów po lasach otacza-
jących jego dom:
Znalazłszy się w wiejskiej okolicy, okrążyłem las
przy świetle księżyca. Mój wizerunek tworzony
przez jego światło przykuwał moją uwagę (co
z pewnością nie było dla mnie nowością). Za spra-
wą szczególnej dyspozycji umysłu podobizna ta za-
częła mi się jawić jako coś przeraźliwie smutnego.
Cieniste zarysy drzew na ziemi wywarły na mnie
głębokie wrażenie. Obraz rozrastał się w mojej
wyobraźni. Wówczas to zobaczyłem ponurą naturę
wszystkiego. Co zobaczyłem? Masę oddzielnych
przedmiotów zanurzonych w mroku w zderzeniu
z niezwykle bladym światłem. Natura wydawa-
ła się składać mojemu spojrzeniu samą siebie
w żałobnej ofierze. Poruszony tymi uczuciami,
od tego momentu zająłem się zastosowaniem ich
w architekturze.
Z tych eksperymentów Boullée wyprowadził
koncepcję architektury mówiącej o śmier-
ci. Powinna być niska i zwarta w swoich
proporcjach – „zagrzebana”, dosłownie
ucieleśniająca symbolizowany przez nią
pochówek. Powinna oddawać bezgranicz-
ną melancholię żałoby za pomocą pustych
i nagich, „pozbawionych jakichkolwiek
ozdób” ścian. Powinna wreszcie, podążając
za wzorem cienia architekta, być wyrażana
za pośrednictwem cieni:
Należy – tak jak uczyniłem to w moich żałobnych
monumentach – przedstawiać szkielet architek-
tury za pomocą całkowicie nagich ścian, ukazując
obraz zagrzebanej architektury poprzez wykorzy-
stanie niskich i zwartych proporcji, zanurzanie
jej w ziemi, formowanie czy wreszcie za pomocą
materiałów pochłaniających światło, czarny obraz
architektury cieni zobrazowany przez nawet jesz-
cze czarniejsze cienie.
Boullée podał jako przykład Świątynię
Śmierci – jej front, by tak rzec, wytrawiony
w cienistej formie na płaskiej powierzchni
pochłaniającego światło materiału; wirtual-
na architektura negatywności. Był dumny ze
swojego „wynalazku”: „Ten rodzaj architek-
tury uformowanej z cieni jest odkryciem
sztuki, które należy do mnie. W ten sposób
otworzyłem nową ścieżkę kariery. Albo
sam siebie okłamuję, albo też artyści nie
omieszkają nią podążyć”4
. Z pewnością jego
młodsi współcześni szybko pojęli potencjał
wzniosłości kryjący się w otchłannej wizji
grobowej formy. W szczególności Claude-Ni-
colas Ledoux uczynił z architektury śmierci
punkt wyjścia do marzeń o nieskończonej
skali wszechświata i absolutnej „nicości”
pośmiertnej pustki.
Z dzisiejszego punktu widzenia w opisie
Boulléego fascynujące są nie tyle jego
obiegowe odniesienia do mroku czy modne
nawiązania do egipskich motywów poczy-
nione w przeddzień ekspedycji Napoleona
do Egiptu, ile raczej projekcja „szkieletu”
architektury wyprowadzona z ludzkiego
cienia. Ów cień, lub – jak ujął to sam Boullée
– podobizna, stanowiący prefigurację znik-
nięcia ciała w mroku, był zarazem nawiedzo-
nym „sobowtórem” samego architekta oraz
wzorem do naśladowania w architekturze.
Na jednym poziomie Boullée podążał wedle
tradycyjnej koncepcji architektury „imitują-
cej” doskonałość masy i proporcji ludzkiego
ciała, odwracając teorię po to, aby stworzyć
architekturę opartą na „śmiertelnej formie”
ciała rzutowanej na ziemię. Poza tym Boullée
stworzył jednak wiarygodne symulakrum
4
Tamże, s. 136, 78.
pochowanego ciała w architekturze: budy-
nek, już i tak w połowie zagrzebany, ściśnięty
w swoich proporcjach, jakby nałożono nań
wielki ciężar, imitował nie stojącą postać (jak
chciała tego klasyczna teoria witruwiańska),
ale formę leżącą, przedstawioną na ziemi
jako przestrzeń negatywna. Ta horyzontal-
na figura została następnie – można tak
powiedzieć – wzniesiona w celu wyznaczenia
fasady świątyni i stała się obrazem widma:
pomnikiem śmierci, który przedstawiał
niejednoznaczny moment między życiem
i śmiercią czy też raczej – cień żywego trupa.
W ten sposób Boullée wyprzedził charakte-
rystyczne dla XIX stulecia zainteresowanie
sobowtórem traktowanym jako zwiastun
śmierci lub cień niepochowanego zmarłego.
W tym podwojeniu sobowtóra Boullée uru-
chomił grę pomiędzy architekturą (sztuką
imitacji lub podwajania) a śmiercią (ujmo-
waną w figurze sobowtóra) w taki sposób, że
udało mu się nadać uchwytną formę oświe-
ceniowym lękom. Jak argumentowała Sarah
Kofman w analizie eseju Sigmunda Freuda
Niesamowite, „sztuka, wznoszona po to, by
pokonać śmierć, niczym «sobowtór», jakikol-
wiek sobowtór, zamienia się w obraz śmierci.
Gra w sztukę jest grą w śmierć, co samo w so-
bie implikuje śmierć w życiu jako siłę zmu-
szającą do oszczędzania i hamowania”. Obraz
śmierci stworzony przez Boulléego, z cienistą
inskrypcją odbijającą kształt mrocznej fasady
lub „ziemi”, stanowi wariację na ten właśnie
temat i – jak zauważył Freud – ma związek
z „wiecznym powrotem tego samego”, repety-
cją. Kofman stwierdza, że
Niesamowite Freuda wskazuje na transformację
algebraicznego znaku podwojenia, jego związek
z narcyzmem i śmiercią jako karą za poszukiwanie
nieśmiertelności, za pragnienie „zabicia” ojca. Być
może nieprzypadkowe jest, że wzór dla „sobowtó-
ra”, wzniesiony po raz pierwszy przez Egipcjan,
autoportret 4 [47] 2014 | 7
można odnaleźć w figurze kastracji w marzeniu
sennym, w podwojeniu narządu płciowego5
.
Z takiej perspektywy Boullée może się okazać
wynalazcą, jeśli nie pierwszej architekto-
nicznej figuracji śmierci, to z całą pewnością
pierwszej świadomie projektowanej architektu-
ry niesamowitego, co było proroczym ekspery-
mentem polegającym na projekcji „mrocznej
przestrzeni”. Rzutując bowiem, by tak rzec,
swój cień na płaszczyznę budynku, który sam
w sobie nie był niczym innym jak (negatywną)
powierzchnią, Boullée stworzył obraz architek-
tury nie tylko pozbawionej prawdziwej głębi,
ale także celowo opierającej się na ambiwa-
lencji zawartej pomiędzy absolutną płaskością
i nieskończoną głębią, między własnym cie-
niem a pustką. Budynek jako sobowtór śmierci
podmiotu stanowił przełożenie tego zniknięcia
na doświadczaną przestrzenną niepewność.
W tym miejscu uwidaczniają się ograniczenia
Foucaultowskiej interpretacji oświeceniowej
przestrzeni. Przywiązany do właściwej dla
oświecenia fenomenologii światła i mroku,
wyraźnego i nieostrego, Foucault nalegał na
działanie władzy za pośrednictwem t r a n s -
p a r e n c j i, zasady panoptycznej, opiera-
jąc się przed badaniem, do jakiego stopnia
powiązanie przejrzystości i nieostrości jest
decydujące dla działania władzy. To w in-
tymnych relacjach tych dwóch elementów,
w ich niesamowitej zdolności do przecho-
dzenia jednego w drugie, kryje się wzniosłe
jako narzędzie strachu – w dwuznaczności,
która wprowadza śmierć do życia, mroczną
przestrzeń w jasną. W tym sensie promieni-
ste przestrzenie modernizmu, od pierwszego
panoptykonu do Ville Radieuse, powinny być
postrzegane nie tyle jako ostateczny triumf
5
S. Kofman, The Childhood of Art. An Interpretation of Freud’s
Aesthetics, transl. W. Woodhull, New York: Columbia
University Press, 1988, s. 128.
światła nad mrokiem, ile właśnie jako upo-
rczywa obecność jednego w drugim.
Rzeczywiście projekt Boulléego stawia pod
znakiem zapytania powszechnie przyjmo-
waną tożsamość pierwiastka przestrzennego
i monumentalnego w systemie Foucaulta na
jeszcze innym poziomie. Francuski filozof
założył istnienie homologii pomiędzy insty-
tucjonalną polityką panoptycyzmu oraz jej
monumentalnymi ucieleśnieniami mający-
mi postać określonych typów budynków –
szpitala, więzienia i innych – inicjując tym
samym na początku lat 60. XX wieku krytykę
modernistycznych typologii. Wydaje się, że
wymiar p r z e s t r z e n ny działa tutaj jako
uniwersalny strumień, w którym splata się to,
co polityczne, z tym, co architektoniczne lub
monumentalne. Moja analiza Boulléego mo-
głaby jednak sugerować, że to, co przestrzen-
ne, jest raczej wymiarem, który początkowo
przeciwstawia się monumentalnemu: nie
tylko służy kontekstualizacji jednostkowego
monumentu na ogólnej mapie przestrzennych
sił rozciągających się od budynku na miasto,
a następnie na całe terytorium (co rozpoznali
sytuacjoniści i – w innym kontekście – Henri
Lefebvre), ale działa także, za pośrednictwem
opisanej wyżej negatywnej cielesnej projekcji,
tak, aby ów monument wchłonąć.
Niepohamowane pragnienie architekta, by
naśladować „zanurzenie” podmiotu w pustce
śmierci, pragnienie naśladowane przez Le-
doux, kiedy mówił o komponowaniu „obrazu
nicości” w projekcie cmentarza z 1785 roku,
kończy się w zanurzeniu samej monumental-
ności. Racjonalne siatki i porządki prze-
strzenne, które wyznaczają plan panoptycz-
nego systemu z końcówki XVIII stulecia, nie
są obecne w Świątyni Śmierci. Ten pomnik
nicości dosłownie nie ma p l a n u. Jego
jedynym elementem jest fasada, nieskoń-
czenie cienka i nieskończenie pozbawiona
substancji, tak jak idea podwojonego mroku
– fasada, która jest w niepewny sposób
zrównoważona pomiędzy górą a dołem,
pionem a poziomem. W tym miejscu cielesna
substancjalność tradycyjnego monumentu
oraz uchwytna tożsamość przestrzenna in-
stytucji sprawującej kontrolę rozpływają się
w lustrzanej projekcji znikającego podmiotu.
Przestrzeń tym samym zadziałała jak narzę-
dzie monumentalnego rozpadu.
Ustanowiona w taki sposób homologia pod-
miotu i przestrzeni wydaje się, zarówno na
podmiotowym, jak i monumentalnym pozio-
mie, wiernie naśladować to, co Roger Caillois
nazwał „legendarną psychastenią”, „pokusą
przestrzeni”, która miała działać w owadziej
mimikrze, oferując wiele analogii z ludzkim
doświadczeniem. Caillois fascynowało zatar-
cie jakichkolwiek różnic pomiędzy owadem
i jego otoczeniem w procesie kamuflowania,
tendencja do asymilacji ze środowiskiem.
Wskazał na fakt, że nie zawsze było to zwią-
zane z najlepszą ochroną przed śmiercią:
owad wyglądający jak liść, na którym siedzi,
może być przecież zniszczony lub zjedzony
razem z liściem. Taka utrata tożsamości,
dowodził Caillois, byłaby rodzajem patolo-
gicznego luksusu, a nawet „niebezpiecznego
luksusu”. Tak jak w wypadku imitacji w sztu-
ce, tego rodzaju mimikra jest uzależniona od
wypaczenia widzenia przestrzennego, zakłó-
cenia normalnego procesu, w trakcie którego
percepcja przestrzenna wyraźnie sytuuje
podmiot w przestrzeni i oddziela go od niej:
Nie ma wątpliwości co do tego, że percepcja prze-
strzeni jest złożonym zjawiskiem: nierozerwalnie
zachodzi jej postrzeganie i przedstawianie. Z ta-
kiego punktu widzenia jest podwójnym dwuścia-
nem, którego rozmiar i położenie zmieniają się
w każdym momencie: d w u ś c i a n e m d z i a -
ł a n i a, którego płaszczyzna horyzontalna jest
kształtowana przez podłoże, a wertykalna przez
autoportret 4 [47] 2014 | 8
idącego człowieka, niosącego ów dwuścian z sobą
oraz d w u ś c i a n e m r e p r e z e n t a c j i określa-
nym przez tę samą płaszczyznę horyzontalną (tym
razem jednak przedstawianą, a nie postrzeganą)
przecinającą się pionowo w miejscu, w którym po-
jawia się obiekt. To w reprezentowanej przestrze-
ni wydarza się szczególny dramat, ponieważ żywe
stworzenie, organizm, nie jest już źródłem współ-
rzędnych, tylko jednym z wielu punktów; zostaje
pozbawione swojego przywileju i dosłownie n i e
w i e j u ż, g d z i e s i e b i e u m i e ś c i ć. Moż-
na tu rozpoznać charakterystyczną postawę nauko-
wą i rzeczywiście to wspaniale, że reprezentowane
przestrzenie są tym, co pomnaża współczesna nauka:
przestrzeniami Finslera, Fermata, hiperprzestrzenią
Riemanna-Christoffela, abstrakcyjną, uogólnioną,
otwartą i zamkniętą przestrzenią, zwartą, rozcień-
czoną itd. Poczucie osobowości, rozumiane jako
poczucie odrębności organizmu od jego otoczenia,
poczucie związku między świadomością a określo-
nym punktem w przestrzeni, nie może być w takich
warunkach poważnie zakwestionowane. Wchodzimy
w ten sposób na grunt psychologii psychastenii,
a konkretnie l e g e n d a r n e j p s yc h a s t e n i i,
jeżeli zgodzimy się używać tego określenia dla
zaburzenia opisanych wyżej relacji pomiędzy
osobowością i przestrzenią6
.
Opierając się na badaniach psychologicznych
Pierre’a Janeta, Caillois porównał takie zaburze-
nie do tego, którego doświadczają niektórzy schi-
zofrenicy, kiedy w odpowiedzi na pytanie „Gdzie
jesteś?” odpowiadają niezmiennie: „Jestem tam,
gdzie jestem, ale nie czuję, jakbym był w miej-
scu, w którym siebie znajduję”. Wydaje się, że
Caillois wiązał taką przestrzenną dezorientację
z patologią odrealnienia omawianą przez Freu-
6
R. Caillois, Mimicry and Legendary Psychasthenia, transl.
J. Shepley, [w:] October. The First Decade, 1976–1986, ed.
A. Michelson, R. Krauss, D. Crimp, J. Copjec, Cambridge,
MA: MIT Press, 1987, s. 70. Szkic Caillois ukazał się
pierwotnie w tomie Le Mythe et l’homme (Paris: Gallimard,
1938), a w skróconej wersji rok później na łamach czaso-
pisma „Minotaure”.
da, a także z szeregiem przestrzennych fobii,
od agorafobii począwszy, a na akrofobii i klau-
strofobii skończywszy, które zidentyfikowano
pod koniec XIX wieku. Tak jak cierpiących na
agorafobię opisanych przez Carla Otta Westphala
w 1871 roku, Caillois postrzegał schizofrenika
jako dosłownie zjadanego przez przestrzeń:
Tym wywłaszczonym duszom przestrzeń wydaje
się pożerającą siłą. Przestrzeń ich ściga, okrąża,
zjada w procesie gigantycznej fagocytozy. W końcu
zajmuje ich miejsce. Następnie ciało oddziela
się od myśli, jednostka przekracza barierę skóry
i znajduje się po drugiej stronie swoich zmysłów.
Próbuje popatrzeć n a s i e b i e z   dowolnego
punktu w przestrzeni. Czuje, że sama staje się
przestrzenią, m r o c z n ą p r z e s t r z e n i ą,
w   k t ó r e j n i e m o ż n a u m i e ś c i ć r z e c z y.
Jest podobna, nie podobna do czegoś, ale po prostu
p o d o b n a. I wynajduje przestrzenie, które ma
w „konwulsyjnym posiadaniu”7
.
Kondycję przestrzenną pożartego podmio-
tu Caillois przyrównał do opisanego przez
Eugène’a Minkowskiego doświadczenia „mrocz-
nej przestrzeni”, przestrzeni, która jest przeży-
wana w warunkach depersonalizacji i absorbcji.
Minkowski, wprowadzając rozróżnienie między
„jasną” i „mroczną” przestrzenią, widział tę
drugą jako żywą całość, której doświadcza się
jako czegoś głębokiego, pomimo braku wizu-
alnej głębi i dającej się dostrzec rozciągłości:
„mętna i bezgraniczna sfera, w której wszystkie
promienie są takie same, czarne i tajemnicze”8
.
Dla Caillois opis Minkowskiego brzmiał podob-
nie do wywołanego przezeń u siebie doświad-
czenia psychastenii i wyjaśniał – oprócz innych
symptomów – (znacznie zintensyfikowany)
„lęk przed mrokiem”, zakorzeniony raz jeszcze
7
Tamże, s. 72.
8
E. Minkowski, Lived Time: Phenomenological and Psycho-
pathological Studies, transl. and introduction N. Metzel,
Evanston: Northwestern University Press, 1970, s. 427.
w „zagrożeniu, w którym pojawia się ponownie
opozycja między organizmem i otoczeniem”.
Dla Minkowskiego i Caillois ciemność nie jest
po prostu brakiem światła:
Jest w niej coś pozytywnego. Podczas gdy jasna
przestrzeń jest eliminowana przez materialność
przedmiotów, ciemność jest „wypełniona”, dotyka
jednostki wprost, obejmuje ją, penetruje, a nawet
przenika: dlatego „ego jest p r z e p u s z c z a l n e
dla ciemności, choć nie jest takie dla światła”;
uczucie tajemniczości, którego doświadcza się
w nocy, nie może się brać z niczego innego. Min-
kowski również zaczyna mówić o  m r o c z n e j
p r z e s t r z e n i i prawie podejmuje kwestię braku
rozróżnienia między środowiskiem i organizmem:
„Mroczna przestrzeń obejmuje mnie ze wszystkich
stron i penetruje mnie o wiele głębiej niż jasna
przestrzeń; dystynkcja między wnętrzem i zewnę-
trzem, a w konsekwencji także same narządy zmy-
słów w takim zakresie, w jakim są przystosowane
do percepcji zewnętrznej, odgrywają tutaj jedynie
śladową rolę”9
.
Idea przemożnej chęci zatracenia się podmiotu
w mrocznej przestrzeni, wiązana przez Caillois
bezpośrednio z pędem ku śmierci i z pewnymi
formami estetycznej mimikry, sprawia, że oto
powracamy do wyrażonego przez Boulléego do-
świadczenia nieuchronnie zbliżającej się śmier-
ci przeżytego w podparyskim lesie, a bardziej
wprost – do jego monumentalnej mimikry.
Można teraz powiedzieć, że Świątynia Śmierci
jako monument naśladuje cechujące podmiot
nieodparte pragnienie bycia kuszonym przez
przestrzeń; monument, który cierpi – by tak
rzec – na legendarną psychastenię.
Tłumaczenie z angielskiego:
Michał Choptiany
9
R. Caillois, dz. cyt., s. 72. Caillois cytuje w tym fragmen-
cie E. Minkowskiego, Le temps vécu, [w:] tegoż, Le Temps
vécu. Etudes phénoménologiques et psychopathologiques, Paris:
Collection de l’évolution psychiatrique, 1933, s. 382–398.
Esej Antony’ego Vidlera Dark Space pochodzi z książki
The Architectural Uncanny. Essays in the Modern Unhomely,
Cambridge Massachusetts – London: MIT Press, 1992. Dzię-
kujemy wydawnictwu za zgodę na publikację tekstu.
autoportret 4 [47] 2014 | 9

More Related Content

What's hot

Karol Kurnicki - Produkcja miasta postsocjalistycznego
Karol Kurnicki - Produkcja miasta postsocjalistycznegoKarol Kurnicki - Produkcja miasta postsocjalistycznego
Karol Kurnicki - Produkcja miasta postsocjalistycznegoMałopolski Instytut Kultury
 
Identyfikowanie terytorium
Identyfikowanie terytoriumIdentyfikowanie terytorium
Identyfikowanie terytoriumMarta Karpińska
 
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazuGiulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazuMałopolski Instytut Kultury
 
Ewa Rewers - Marginalizacja interpretacyjnej mocy kontekstu
Ewa Rewers - Marginalizacja interpretacyjnej mocy kontekstuEwa Rewers - Marginalizacja interpretacyjnej mocy kontekstu
Ewa Rewers - Marginalizacja interpretacyjnej mocy kontekstuMałopolski Instytut Kultury
 
Dorota Jędruch - Ludzie jako ludziki. Obraz użytkownika w teorii architektury
Dorota Jędruch - Ludzie jako ludziki. Obraz użytkownika w teorii architekturyDorota Jędruch - Ludzie jako ludziki. Obraz użytkownika w teorii architektury
Dorota Jędruch - Ludzie jako ludziki. Obraz użytkownika w teorii architekturyMałopolski Instytut Kultury
 
O ograniczeniu - katoptrycznie
O ograniczeniu - katoptrycznieO ograniczeniu - katoptrycznie
O ograniczeniu - katoptrycznieMarta Karpińska
 

What's hot (20)

Jakub Woynarowski, Horror
Jakub Woynarowski, HorrorJakub Woynarowski, Horror
Jakub Woynarowski, Horror
 
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czasJuhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
 
Michał Podgórski, Rozum zachowawczy
Michał Podgórski, Rozum zachowawczyMichał Podgórski, Rozum zachowawczy
Michał Podgórski, Rozum zachowawczy
 
Karol Kurnicki - Produkcja miasta postsocjalistycznego
Karol Kurnicki - Produkcja miasta postsocjalistycznegoKarol Kurnicki - Produkcja miasta postsocjalistycznego
Karol Kurnicki - Produkcja miasta postsocjalistycznego
 
Identyfikowanie terytorium
Identyfikowanie terytoriumIdentyfikowanie terytorium
Identyfikowanie terytorium
 
Anna Rumińska, Wizytowanie przestrzeni
Anna Rumińska, Wizytowanie przestrzeniAnna Rumińska, Wizytowanie przestrzeni
Anna Rumińska, Wizytowanie przestrzeni
 
Choptiany, Teatry, drzewa i pałace
Choptiany, Teatry, drzewa i pałaceChoptiany, Teatry, drzewa i pałace
Choptiany, Teatry, drzewa i pałace
 
Simona Forti, Ciała politycznie poprawione
Simona Forti, Ciała politycznie poprawioneSimona Forti, Ciała politycznie poprawione
Simona Forti, Ciała politycznie poprawione
 
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazuGiulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
 
Dorota Jędruch, Przejściowe, tymczasowe...
Dorota Jędruch, Przejściowe, tymczasowe...Dorota Jędruch, Przejściowe, tymczasowe...
Dorota Jędruch, Przejściowe, tymczasowe...
 
Anna Rumińska - Mieszczuch kontra miastowy
Anna Rumińska - Mieszczuch kontra miastowyAnna Rumińska - Mieszczuch kontra miastowy
Anna Rumińska - Mieszczuch kontra miastowy
 
Ewa Rewers - Marginalizacja interpretacyjnej mocy kontekstu
Ewa Rewers - Marginalizacja interpretacyjnej mocy kontekstuEwa Rewers - Marginalizacja interpretacyjnej mocy kontekstu
Ewa Rewers - Marginalizacja interpretacyjnej mocy kontekstu
 
Juhani Pallasmaa, Krajobrazy zmysłów
Juhani Pallasmaa, Krajobrazy zmysłówJuhani Pallasmaa, Krajobrazy zmysłów
Juhani Pallasmaa, Krajobrazy zmysłów
 
Tim Ingold
Tim IngoldTim Ingold
Tim Ingold
 
Michał Choptiany, Ku granicom języka
Michał Choptiany, Ku granicom językaMichał Choptiany, Ku granicom języka
Michał Choptiany, Ku granicom języka
 
11. Luca Grion - Osoba pod znakiem zapytania
11. Luca Grion - Osoba pod znakiem zapytania11. Luca Grion - Osoba pod znakiem zapytania
11. Luca Grion - Osoba pod znakiem zapytania
 
Dorota Jędruch - Ludzie jako ludziki. Obraz użytkownika w teorii architektury
Dorota Jędruch - Ludzie jako ludziki. Obraz użytkownika w teorii architekturyDorota Jędruch - Ludzie jako ludziki. Obraz użytkownika w teorii architektury
Dorota Jędruch - Ludzie jako ludziki. Obraz użytkownika w teorii architektury
 
Emiliano Ranocchi
Emiliano RanocchiEmiliano Ranocchi
Emiliano Ranocchi
 
12. miloslav lapka płynny krajobraz
12. miloslav lapka   płynny krajobraz12. miloslav lapka   płynny krajobraz
12. miloslav lapka płynny krajobraz
 
O ograniczeniu - katoptrycznie
O ograniczeniu - katoptrycznieO ograniczeniu - katoptrycznie
O ograniczeniu - katoptrycznie
 

Viewers also liked

Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganiczności
Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganicznościMario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganiczności
Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganicznościMałopolski Instytut Kultury
 
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacjiKatarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacjiMałopolski Instytut Kultury
 
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...Małopolski Instytut Kultury
 
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturowe
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturoweJean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturowe
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturoweMałopolski Instytut Kultury
 

Viewers also liked (18)

Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganiczności
Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganicznościMario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganiczności
Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganiczności
 
Nicholas Royle, Niesamowite
Nicholas Royle, NiesamowiteNicholas Royle, Niesamowite
Nicholas Royle, Niesamowite
 
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowyMarcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
 
Marco Zanta, Rzeczy
Marco Zanta, RzeczyMarco Zanta, Rzeczy
Marco Zanta, Rzeczy
 
Krzysztof Korżyk, Niesamowite-wyzwalające
Krzysztof Korżyk, Niesamowite-wyzwalająceKrzysztof Korżyk, Niesamowite-wyzwalające
Krzysztof Korżyk, Niesamowite-wyzwalające
 
Giuseppe Longo, Strażnik wieży
Giuseppe Longo, Strażnik wieżyGiuseppe Longo, Strażnik wieży
Giuseppe Longo, Strażnik wieży
 
Emiliano Ranocchi, Szalona katedra
Emiliano Ranocchi, Szalona katedraEmiliano Ranocchi, Szalona katedra
Emiliano Ranocchi, Szalona katedra
 
Wojciech Wilczyk, Seminarium
Wojciech Wilczyk, SeminariumWojciech Wilczyk, Seminarium
Wojciech Wilczyk, Seminarium
 
Tomoharu Makabe, Urban frottage
Tomoharu Makabe, Urban frottageTomoharu Makabe, Urban frottage
Tomoharu Makabe, Urban frottage
 
Hubert Trammer, Pochwała makiety
Hubert Trammer, Pochwała makietyHubert Trammer, Pochwała makiety
Hubert Trammer, Pochwała makiety
 
Jurko Prochaśko, Terror terroiru
Jurko Prochaśko, Terror terroiruJurko Prochaśko, Terror terroiru
Jurko Prochaśko, Terror terroiru
 
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacjiKatarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
 
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
 
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatem
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatemMarcin Wicha, Krajobraz z plakatem
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatem
 
Ewa Klekot, Obcowanie z materią
Ewa Klekot, Obcowanie z materiąEwa Klekot, Obcowanie z materią
Ewa Klekot, Obcowanie z materią
 
Paulina Lis, Znaczenie tworzywa
Paulina Lis, Znaczenie tworzywaPaulina Lis, Znaczenie tworzywa
Paulina Lis, Znaczenie tworzywa
 
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturowe
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturoweJean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturowe
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturowe
 
Réjean Legault, Louis Kahn i życie materiałów
Réjean Legault, Louis Kahn i życie materiałówRéjean Legault, Louis Kahn i życie materiałów
Réjean Legault, Louis Kahn i życie materiałów
 

Similar to Anthony Vidler, Mroczna przestrzeń

32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachoduMirzam86
 
Michel foucault prezentacja socjologia
Michel foucault prezentacja socjologiaMichel foucault prezentacja socjologia
Michel foucault prezentacja socjologiahexe234
 
Michel foucault prezentacja socjologia
Michel foucault prezentacja socjologiaMichel foucault prezentacja socjologia
Michel foucault prezentacja socjologiaelzbietap
 
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...Mirzam86
 
Levente Polyák, Wyzwalająca rama, Nowoczesności
Levente Polyák, Wyzwalająca rama, NowoczesnościLevente Polyák, Wyzwalająca rama, Nowoczesności
Levente Polyák, Wyzwalająca rama, NowoczesnościMałopolski Instytut Kultury
 
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiejAgostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiejMałopolski Instytut Kultury
 
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a RahmaBarbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a RahmaMałopolski Instytut Kultury
 
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...Mirzam86
 
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, NowoczesnościAgostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, NowoczesnościMałopolski Instytut Kultury
 
Poza wizualność. sensualne wyplatanie miasta
Poza wizualność. sensualne wyplatanie miastaPoza wizualność. sensualne wyplatanie miasta
Poza wizualność. sensualne wyplatanie miastaStowarzyszenie KONTAKT
 
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...Mirzam86
 
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnejMirzam86
 
Światopogląd (Weltanschauung) ideologia i filozofia wg Bocheńskiego,
Światopogląd (Weltanschauung) ideologia i filozofia wg Bocheńskiego, Światopogląd (Weltanschauung) ideologia i filozofia wg Bocheńskiego,
Światopogląd (Weltanschauung) ideologia i filozofia wg Bocheńskiego, wojciechwierzejski
 
Współczesna myśl polityczna
Współczesna myśl politycznaWspółczesna myśl polityczna
Współczesna myśl politycznaMJBLOG
 
32307126 kulturoznawstwo-jako-postnauka
32307126 kulturoznawstwo-jako-postnauka32307126 kulturoznawstwo-jako-postnauka
32307126 kulturoznawstwo-jako-postnaukaMirzam86
 

Similar to Anthony Vidler, Mroczna przestrzeń (20)

32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
 
Michel foucault prezentacja socjologia
Michel foucault prezentacja socjologiaMichel foucault prezentacja socjologia
Michel foucault prezentacja socjologia
 
Michel foucault prezentacja socjologia
Michel foucault prezentacja socjologiaMichel foucault prezentacja socjologia
Michel foucault prezentacja socjologia
 
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
 
Levente Polyák, Wyzwalająca rama, Nowoczesności
Levente Polyák, Wyzwalająca rama, NowoczesnościLevente Polyák, Wyzwalająca rama, Nowoczesności
Levente Polyák, Wyzwalająca rama, Nowoczesności
 
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiejAgostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
 
Kryzys utopii? Ankieta redakcyjna
Kryzys utopii? Ankieta redakcyjnaKryzys utopii? Ankieta redakcyjna
Kryzys utopii? Ankieta redakcyjna
 
Roman Ingarden i fenomenologia - Patron Roku 2020
Roman Ingarden i fenomenologia - Patron Roku 2020 Roman Ingarden i fenomenologia - Patron Roku 2020
Roman Ingarden i fenomenologia - Patron Roku 2020
 
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a RahmaBarbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
 
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
 
Renesans
RenesansRenesans
Renesans
 
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, NowoczesnościAgostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
 
Teorie spiskowe
Teorie spiskoweTeorie spiskowe
Teorie spiskowe
 
Jarosław Urbański, Za horyzontem
Jarosław Urbański, Za horyzontemJarosław Urbański, Za horyzontem
Jarosław Urbański, Za horyzontem
 
Poza wizualność. sensualne wyplatanie miasta
Poza wizualność. sensualne wyplatanie miastaPoza wizualność. sensualne wyplatanie miasta
Poza wizualność. sensualne wyplatanie miasta
 
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
 
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
 
Światopogląd (Weltanschauung) ideologia i filozofia wg Bocheńskiego,
Światopogląd (Weltanschauung) ideologia i filozofia wg Bocheńskiego, Światopogląd (Weltanschauung) ideologia i filozofia wg Bocheńskiego,
Światopogląd (Weltanschauung) ideologia i filozofia wg Bocheńskiego,
 
Współczesna myśl polityczna
Współczesna myśl politycznaWspółczesna myśl polityczna
Współczesna myśl polityczna
 
32307126 kulturoznawstwo-jako-postnauka
32307126 kulturoznawstwo-jako-postnauka32307126 kulturoznawstwo-jako-postnauka
32307126 kulturoznawstwo-jako-postnauka
 

More from Małopolski Instytut Kultury

PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)Małopolski Instytut Kultury
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)Małopolski Instytut Kultury
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...Małopolski Instytut Kultury
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...Małopolski Instytut Kultury
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...Małopolski Instytut Kultury
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...Małopolski Instytut Kultury
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 

More from Małopolski Instytut Kultury (20)

Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdfOficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
 
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
 
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa) PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
 
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
 

Anthony Vidler, Mroczna przestrzeń

  • 2. Cała historia powinna dotyczyć miejsc, a jedno- cześnie powinna być historią w ł a d z oraz  s i ł (wszystkie terminy w liczbie mnogiej) – od wiel- kich strategii geopolitycznych do małych taktyk związanych z miejscem zamieszkania, i po- winna mówić o architekturze instytucjonalnej, począwszy od sali lekcyjnej, przez ekonomiczne i polityczne instalacje aż do projektów szpitali. Michel Foucault, Oko władzy P rzestrzeń, zarówno we współcze- snym dyskursie, jak i w codziennym doświadczeniu, stała się niemal namacalna. Jej kontury, granice i geografie są przywoływane, aby zastępować wszystkie zakwestionowane sfery tożsamo- ści, od narodowej począwszy, a na etnicznej skończywszy; jej pustki i próżnie zajmują ciała, które wewnętrznie replikują zewnętrz- ne warunki walki politycznej i społecznej, a jednocześnie reprezentują i stanowią miej- sce tych walk. Techniki okupacji przestrzeni, mapowania terytoriów, inwazji i nadzoru są postrzegane jako narzędzia kontroli całego społeczeństwa oraz jednostek. Przyjmuje się również, że przestrzeń w swoich najciemniejszych zakamarkach i zapomnia- nych obrzeżach skrywa przedmioty lęku i fobii, które powróciły ze zdwojoną mocą, aby nawiedzać wyobraźnię tych, którzy usiłowali przestrzeń kontrolować, by chronić swoje zdrowie i szczęście. W rzeczy samej, przestrzeń jako zagrożenie, jako zapowiedź tego, co niewi- dziane, funkcjonuje jako medyczna i psycho- logiczna metafora dla wszelkich możliwych erozji burżuazyjnego cielesnego i społecznego dobrobytu. Ciało jako takie stało się swoim własnym zewnętrzem, kiedy jego struktura ko- mórkowa stała się przedmiotem przestrzennego modelowania, które mapuje pola immunolo- Étienne-Louis Boullée, projekt kaplicy umarłych, 1781 gallica/biblithèquenationaledefrance
  • 3. gicznych bitew i opisuje kształty przeciwciał. „Zewnętrze” – już jako przestrzenie wygnania, azylu, odosobnienia czy kwarantanny okre- su nowożytnego – nieustannie wdzierało się w „normalną” przestrzeń miasta, podobnie dzisiejsze „patologiczne” przestrzenie są zmorą dla wyraźnie wyznaczonych granic porządku społecznego. „Jasna przestrzeń” jest zawsze zagrożona przez figurę przestrzeni „mrocz- nej” – w postaci niekontrolowanej epidemii na poziomie ciała; na poziomie miasta zaś poprzez figurę bezdomnego. Innymi słowy: organicznej przestrzeni ciała oraz przestrzeni społecznej, w której to ciało żyje i działa – jak pokazał to François Delaporte, dosyć wyraźnie wyznaczo- nych w XIX stuleciu – nie można już traktować jako odrębnych bytów1 . Chciałbym tu zbadać zaledwie jeden aspekt tej nowej sytuacji – dotyczący mianowicie impli- kacji monumentalnej architektury, a jeszcze ogólniej: teoretycznego ujmowania warunków przestrzennych po ustaleniach poczynionych przez Michela Foucault. Przeanalizuję wizual- ną konstrukcję obrazów i przedmiotów, które odnoszą się do mrocznej strony nowoczesnej przestrzeni, traktując te dociekania jako sposób wypracowania bardziej złożonej interpreta- cji relacji między podmiotem i przestrzenią, będzie ona zarazem – taką mam nadzieję – bar- dziej wyważona politycznie od tych, które pro- ponują nam w konwencjonalnej postaci nowo- czesna urbanistyka (zalać mroczną przestrzeń światłem) czy architektura (otworzyć wszystkie przestrzenie na wzrok i opanować je). 1 F. Delaporte, Disease and Civilization. The Cholera Epidemic in Paris, 1832, transl. A. Goldhammer, Cambridge, MA: MIT Press, 1986. Delaporte tak charakteryzuje te dziedziny: „Warunki życia oddziałują na dwa odrębne obszary, jeden znajdujący się wewnątrz ciała, drugi na zewnątrz: przestrzeń organiczną i przestrzeń społeczną. Przestrzeń społeczna to ta, w której organizm żyje i pracuje, i war- unki egzystencji w tej przestrzeni – warunki życia – determinują prawdopodobieństwo życia i śmierci” (s. 80) [wszystkie cyt. w art. tłum. M.Ch.]. Tworząc złożoną historię nowoczesnej przestrzeni wyrastającą z badań Foucault, hi- storycy i teoretycy skupili się w dużej mierze na jawnie politycznej roli t r a n s p a r e n t- n e j przestrzeni – wzorca totalnej kontroli stworzonego przez Jeremy’ego Benthama i przypomnianego pod postacią „higienicznej przestrzeni” przez XX-wiecznych moder- nistów pod przywództwem Le Corbusiera. Wydawało się, że przejrzystość doprowadzi do wyplenienia dziedziny mitu, przesądów, tyra- nii, a przede wszystkim tego, co irracjonalne. Racjonalna siatka i hermetyczne enklawy in- stytucji (od szpitali do więzień); chirurgiczna operacja otwarcia miast na przepływ prze- strzeni, światło i powietrze; terapeutyczne projektowanie mieszkań i osiedli – wszystkie te procesy poddawano analizie, poszukiwano w nich ukrytych treści i zdolności do instru- mentalizacji polityki nadzoru za pośred- nictwem tego, co Bentham określił mianem „powszechnej przejrzystości”. Historycy woleli badać ów mit „władzy sprawowanej po- przez przejrzystość”, zwłaszcza z powodu jego związków z technologiami ruchu moderni- stycznego i ich „utopijnymi” zastosowaniami w architekturze i urbanistyce. Jak jednak zauważył Foucault, taki prze- strzenny paradygmat został zbudowany na bazie pierwotnego lęku, lęku oświecenia przed „mrocznymi przestrzeniami, ponurą atmos- ferą, która uniemożliwia pełną widzialność rzeczy, ludzi i prawd”. To właśnie lęk przed ciemnością prowadził pod koniec XVIII wieku do fascynacji ponurymi przestrzeniami – „fantastycznym światem kamiennych murów, mrokiem, kryjówkami i lochami”, będącymi „dokładnym przeciwieństwem transparen- cji i widzialności, którą należy ustanowić”2 . 2 M. Foucault, The Eye of Power, [w:] tegoż, Power/Knowledge: Selected Interviews and Other Writings 1972–1977, ed. C. Gordon, New York: Pantheon Books, 1980, s. 153, 154. Moment, w którym pojawiła się pierwsza „przemyślana polityka przestrzenna” bazująca na naukowych koncepcjach światła i nieskoń- czoności, to również moment pojawienia się w ramach tej samej epistemologii przestrzen- nej fenomenologii mroku. Działający u schyłku XVIII wieku architekci mieli całkowitą świadomość tego dualizmu. Étienne-Louis Boullée, jeden z pierwszych, którzy zastosowali dopiero co ukutą przez Edmunda Burke’a ideę wzniosłości w projek- towaniu instytucji publicznych, wykorzystał wszystkie wizualne i wrażeniowe moce, określone przez Burke’a mianem „absolutne- go światła”, do scharakteryzowania swoich projektów metropolitarnych katedr i gma- chów wymiaru sprawiedliwości. W równym stopniu był owładnięty obsesją absolutnego mroku, najpotężniejszego narzędzia służącego do wywoływania pierwotnego przerażenia, które Burke uznawał za element wyzwalający doświadczenie wzniosłości. Projekt pałacu Sprawiedliwości autorstwa Bouléego konfron- tował z sobą dwa światy – światła i ciemności – opowiadając w ten sposób alegorię oświece- nia; kubiczne sale sądowe, oświetlane z góry, znajdowały się na szczycie zakopanej do poło- wy podstawy, w której umieszczono więzienie. Wydawało mi się – pisał Boullée – że przedstawia- jąc ten majestatyczny pałac wzniesiony na ponu- rym gnieździe zbrodni, nie tylko będę w stanie uszlachetnić architekturę za pomocą wynikłych opozycji, ale także będę mógł w metaforyczny sposób ująć obraz występku miażdżonego stopą sprawiedliwości3 . Być może nieprzypadkowo refleksje Boulléego na temat mroku powstały w czasie jego wy- muszonego wycofania się z życia publicznego 3 E.-L. Boullée, Architecture. Essai sur l’art, ed. J.-M. Pérouse de Montclos, Paris: Hermann, 1968, s. 113. autoportret 4 [47] 2014 | 6
  • 4. w okresie panowania prawdziwego terroru, który sam Robespierre opisał jako oparty na konieczności „wzniosłości politycznej”. Pod- czas tej emigracji wewnętrznej, w połowie lat 90. XVIII wieku, Boullée opisywał swoje „eksperymentowanie” ze światłem i cieniem w trakcie nocnych spacerów po lasach otacza- jących jego dom: Znalazłszy się w wiejskiej okolicy, okrążyłem las przy świetle księżyca. Mój wizerunek tworzony przez jego światło przykuwał moją uwagę (co z pewnością nie było dla mnie nowością). Za spra- wą szczególnej dyspozycji umysłu podobizna ta za- częła mi się jawić jako coś przeraźliwie smutnego. Cieniste zarysy drzew na ziemi wywarły na mnie głębokie wrażenie. Obraz rozrastał się w mojej wyobraźni. Wówczas to zobaczyłem ponurą naturę wszystkiego. Co zobaczyłem? Masę oddzielnych przedmiotów zanurzonych w mroku w zderzeniu z niezwykle bladym światłem. Natura wydawa- ła się składać mojemu spojrzeniu samą siebie w żałobnej ofierze. Poruszony tymi uczuciami, od tego momentu zająłem się zastosowaniem ich w architekturze. Z tych eksperymentów Boullée wyprowadził koncepcję architektury mówiącej o śmier- ci. Powinna być niska i zwarta w swoich proporcjach – „zagrzebana”, dosłownie ucieleśniająca symbolizowany przez nią pochówek. Powinna oddawać bezgranicz- ną melancholię żałoby za pomocą pustych i nagich, „pozbawionych jakichkolwiek ozdób” ścian. Powinna wreszcie, podążając za wzorem cienia architekta, być wyrażana za pośrednictwem cieni: Należy – tak jak uczyniłem to w moich żałobnych monumentach – przedstawiać szkielet architek- tury za pomocą całkowicie nagich ścian, ukazując obraz zagrzebanej architektury poprzez wykorzy- stanie niskich i zwartych proporcji, zanurzanie jej w ziemi, formowanie czy wreszcie za pomocą materiałów pochłaniających światło, czarny obraz architektury cieni zobrazowany przez nawet jesz- cze czarniejsze cienie. Boullée podał jako przykład Świątynię Śmierci – jej front, by tak rzec, wytrawiony w cienistej formie na płaskiej powierzchni pochłaniającego światło materiału; wirtual- na architektura negatywności. Był dumny ze swojego „wynalazku”: „Ten rodzaj architek- tury uformowanej z cieni jest odkryciem sztuki, które należy do mnie. W ten sposób otworzyłem nową ścieżkę kariery. Albo sam siebie okłamuję, albo też artyści nie omieszkają nią podążyć”4 . Z pewnością jego młodsi współcześni szybko pojęli potencjał wzniosłości kryjący się w otchłannej wizji grobowej formy. W szczególności Claude-Ni- colas Ledoux uczynił z architektury śmierci punkt wyjścia do marzeń o nieskończonej skali wszechświata i absolutnej „nicości” pośmiertnej pustki. Z dzisiejszego punktu widzenia w opisie Boulléego fascynujące są nie tyle jego obiegowe odniesienia do mroku czy modne nawiązania do egipskich motywów poczy- nione w przeddzień ekspedycji Napoleona do Egiptu, ile raczej projekcja „szkieletu” architektury wyprowadzona z ludzkiego cienia. Ów cień, lub – jak ujął to sam Boullée – podobizna, stanowiący prefigurację znik- nięcia ciała w mroku, był zarazem nawiedzo- nym „sobowtórem” samego architekta oraz wzorem do naśladowania w architekturze. Na jednym poziomie Boullée podążał wedle tradycyjnej koncepcji architektury „imitują- cej” doskonałość masy i proporcji ludzkiego ciała, odwracając teorię po to, aby stworzyć architekturę opartą na „śmiertelnej formie” ciała rzutowanej na ziemię. Poza tym Boullée stworzył jednak wiarygodne symulakrum 4 Tamże, s. 136, 78. pochowanego ciała w architekturze: budy- nek, już i tak w połowie zagrzebany, ściśnięty w swoich proporcjach, jakby nałożono nań wielki ciężar, imitował nie stojącą postać (jak chciała tego klasyczna teoria witruwiańska), ale formę leżącą, przedstawioną na ziemi jako przestrzeń negatywna. Ta horyzontal- na figura została następnie – można tak powiedzieć – wzniesiona w celu wyznaczenia fasady świątyni i stała się obrazem widma: pomnikiem śmierci, który przedstawiał niejednoznaczny moment między życiem i śmiercią czy też raczej – cień żywego trupa. W ten sposób Boullée wyprzedził charakte- rystyczne dla XIX stulecia zainteresowanie sobowtórem traktowanym jako zwiastun śmierci lub cień niepochowanego zmarłego. W tym podwojeniu sobowtóra Boullée uru- chomił grę pomiędzy architekturą (sztuką imitacji lub podwajania) a śmiercią (ujmo- waną w figurze sobowtóra) w taki sposób, że udało mu się nadać uchwytną formę oświe- ceniowym lękom. Jak argumentowała Sarah Kofman w analizie eseju Sigmunda Freuda Niesamowite, „sztuka, wznoszona po to, by pokonać śmierć, niczym «sobowtór», jakikol- wiek sobowtór, zamienia się w obraz śmierci. Gra w sztukę jest grą w śmierć, co samo w so- bie implikuje śmierć w życiu jako siłę zmu- szającą do oszczędzania i hamowania”. Obraz śmierci stworzony przez Boulléego, z cienistą inskrypcją odbijającą kształt mrocznej fasady lub „ziemi”, stanowi wariację na ten właśnie temat i – jak zauważył Freud – ma związek z „wiecznym powrotem tego samego”, repety- cją. Kofman stwierdza, że Niesamowite Freuda wskazuje na transformację algebraicznego znaku podwojenia, jego związek z narcyzmem i śmiercią jako karą za poszukiwanie nieśmiertelności, za pragnienie „zabicia” ojca. Być może nieprzypadkowe jest, że wzór dla „sobowtó- ra”, wzniesiony po raz pierwszy przez Egipcjan, autoportret 4 [47] 2014 | 7
  • 5. można odnaleźć w figurze kastracji w marzeniu sennym, w podwojeniu narządu płciowego5 . Z takiej perspektywy Boullée może się okazać wynalazcą, jeśli nie pierwszej architekto- nicznej figuracji śmierci, to z całą pewnością pierwszej świadomie projektowanej architektu- ry niesamowitego, co było proroczym ekspery- mentem polegającym na projekcji „mrocznej przestrzeni”. Rzutując bowiem, by tak rzec, swój cień na płaszczyznę budynku, który sam w sobie nie był niczym innym jak (negatywną) powierzchnią, Boullée stworzył obraz architek- tury nie tylko pozbawionej prawdziwej głębi, ale także celowo opierającej się na ambiwa- lencji zawartej pomiędzy absolutną płaskością i nieskończoną głębią, między własnym cie- niem a pustką. Budynek jako sobowtór śmierci podmiotu stanowił przełożenie tego zniknięcia na doświadczaną przestrzenną niepewność. W tym miejscu uwidaczniają się ograniczenia Foucaultowskiej interpretacji oświeceniowej przestrzeni. Przywiązany do właściwej dla oświecenia fenomenologii światła i mroku, wyraźnego i nieostrego, Foucault nalegał na działanie władzy za pośrednictwem t r a n s - p a r e n c j i, zasady panoptycznej, opiera- jąc się przed badaniem, do jakiego stopnia powiązanie przejrzystości i nieostrości jest decydujące dla działania władzy. To w in- tymnych relacjach tych dwóch elementów, w ich niesamowitej zdolności do przecho- dzenia jednego w drugie, kryje się wzniosłe jako narzędzie strachu – w dwuznaczności, która wprowadza śmierć do życia, mroczną przestrzeń w jasną. W tym sensie promieni- ste przestrzenie modernizmu, od pierwszego panoptykonu do Ville Radieuse, powinny być postrzegane nie tyle jako ostateczny triumf 5 S. Kofman, The Childhood of Art. An Interpretation of Freud’s Aesthetics, transl. W. Woodhull, New York: Columbia University Press, 1988, s. 128. światła nad mrokiem, ile właśnie jako upo- rczywa obecność jednego w drugim. Rzeczywiście projekt Boulléego stawia pod znakiem zapytania powszechnie przyjmo- waną tożsamość pierwiastka przestrzennego i monumentalnego w systemie Foucaulta na jeszcze innym poziomie. Francuski filozof założył istnienie homologii pomiędzy insty- tucjonalną polityką panoptycyzmu oraz jej monumentalnymi ucieleśnieniami mający- mi postać określonych typów budynków – szpitala, więzienia i innych – inicjując tym samym na początku lat 60. XX wieku krytykę modernistycznych typologii. Wydaje się, że wymiar p r z e s t r z e n ny działa tutaj jako uniwersalny strumień, w którym splata się to, co polityczne, z tym, co architektoniczne lub monumentalne. Moja analiza Boulléego mo- głaby jednak sugerować, że to, co przestrzen- ne, jest raczej wymiarem, który początkowo przeciwstawia się monumentalnemu: nie tylko służy kontekstualizacji jednostkowego monumentu na ogólnej mapie przestrzennych sił rozciągających się od budynku na miasto, a następnie na całe terytorium (co rozpoznali sytuacjoniści i – w innym kontekście – Henri Lefebvre), ale działa także, za pośrednictwem opisanej wyżej negatywnej cielesnej projekcji, tak, aby ów monument wchłonąć. Niepohamowane pragnienie architekta, by naśladować „zanurzenie” podmiotu w pustce śmierci, pragnienie naśladowane przez Le- doux, kiedy mówił o komponowaniu „obrazu nicości” w projekcie cmentarza z 1785 roku, kończy się w zanurzeniu samej monumental- ności. Racjonalne siatki i porządki prze- strzenne, które wyznaczają plan panoptycz- nego systemu z końcówki XVIII stulecia, nie są obecne w Świątyni Śmierci. Ten pomnik nicości dosłownie nie ma p l a n u. Jego jedynym elementem jest fasada, nieskoń- czenie cienka i nieskończenie pozbawiona substancji, tak jak idea podwojonego mroku – fasada, która jest w niepewny sposób zrównoważona pomiędzy górą a dołem, pionem a poziomem. W tym miejscu cielesna substancjalność tradycyjnego monumentu oraz uchwytna tożsamość przestrzenna in- stytucji sprawującej kontrolę rozpływają się w lustrzanej projekcji znikającego podmiotu. Przestrzeń tym samym zadziałała jak narzę- dzie monumentalnego rozpadu. Ustanowiona w taki sposób homologia pod- miotu i przestrzeni wydaje się, zarówno na podmiotowym, jak i monumentalnym pozio- mie, wiernie naśladować to, co Roger Caillois nazwał „legendarną psychastenią”, „pokusą przestrzeni”, która miała działać w owadziej mimikrze, oferując wiele analogii z ludzkim doświadczeniem. Caillois fascynowało zatar- cie jakichkolwiek różnic pomiędzy owadem i jego otoczeniem w procesie kamuflowania, tendencja do asymilacji ze środowiskiem. Wskazał na fakt, że nie zawsze było to zwią- zane z najlepszą ochroną przed śmiercią: owad wyglądający jak liść, na którym siedzi, może być przecież zniszczony lub zjedzony razem z liściem. Taka utrata tożsamości, dowodził Caillois, byłaby rodzajem patolo- gicznego luksusu, a nawet „niebezpiecznego luksusu”. Tak jak w wypadku imitacji w sztu- ce, tego rodzaju mimikra jest uzależniona od wypaczenia widzenia przestrzennego, zakłó- cenia normalnego procesu, w trakcie którego percepcja przestrzenna wyraźnie sytuuje podmiot w przestrzeni i oddziela go od niej: Nie ma wątpliwości co do tego, że percepcja prze- strzeni jest złożonym zjawiskiem: nierozerwalnie zachodzi jej postrzeganie i przedstawianie. Z ta- kiego punktu widzenia jest podwójnym dwuścia- nem, którego rozmiar i położenie zmieniają się w każdym momencie: d w u ś c i a n e m d z i a - ł a n i a, którego płaszczyzna horyzontalna jest kształtowana przez podłoże, a wertykalna przez autoportret 4 [47] 2014 | 8
  • 6. idącego człowieka, niosącego ów dwuścian z sobą oraz d w u ś c i a n e m r e p r e z e n t a c j i określa- nym przez tę samą płaszczyznę horyzontalną (tym razem jednak przedstawianą, a nie postrzeganą) przecinającą się pionowo w miejscu, w którym po- jawia się obiekt. To w reprezentowanej przestrze- ni wydarza się szczególny dramat, ponieważ żywe stworzenie, organizm, nie jest już źródłem współ- rzędnych, tylko jednym z wielu punktów; zostaje pozbawione swojego przywileju i dosłownie n i e w i e j u ż, g d z i e s i e b i e u m i e ś c i ć. Moż- na tu rozpoznać charakterystyczną postawę nauko- wą i rzeczywiście to wspaniale, że reprezentowane przestrzenie są tym, co pomnaża współczesna nauka: przestrzeniami Finslera, Fermata, hiperprzestrzenią Riemanna-Christoffela, abstrakcyjną, uogólnioną, otwartą i zamkniętą przestrzenią, zwartą, rozcień- czoną itd. Poczucie osobowości, rozumiane jako poczucie odrębności organizmu od jego otoczenia, poczucie związku między świadomością a określo- nym punktem w przestrzeni, nie może być w takich warunkach poważnie zakwestionowane. Wchodzimy w ten sposób na grunt psychologii psychastenii, a konkretnie l e g e n d a r n e j p s yc h a s t e n i i, jeżeli zgodzimy się używać tego określenia dla zaburzenia opisanych wyżej relacji pomiędzy osobowością i przestrzenią6 . Opierając się na badaniach psychologicznych Pierre’a Janeta, Caillois porównał takie zaburze- nie do tego, którego doświadczają niektórzy schi- zofrenicy, kiedy w odpowiedzi na pytanie „Gdzie jesteś?” odpowiadają niezmiennie: „Jestem tam, gdzie jestem, ale nie czuję, jakbym był w miej- scu, w którym siebie znajduję”. Wydaje się, że Caillois wiązał taką przestrzenną dezorientację z patologią odrealnienia omawianą przez Freu- 6 R. Caillois, Mimicry and Legendary Psychasthenia, transl. J. Shepley, [w:] October. The First Decade, 1976–1986, ed. A. Michelson, R. Krauss, D. Crimp, J. Copjec, Cambridge, MA: MIT Press, 1987, s. 70. Szkic Caillois ukazał się pierwotnie w tomie Le Mythe et l’homme (Paris: Gallimard, 1938), a w skróconej wersji rok później na łamach czaso- pisma „Minotaure”. da, a także z szeregiem przestrzennych fobii, od agorafobii począwszy, a na akrofobii i klau- strofobii skończywszy, które zidentyfikowano pod koniec XIX wieku. Tak jak cierpiących na agorafobię opisanych przez Carla Otta Westphala w 1871 roku, Caillois postrzegał schizofrenika jako dosłownie zjadanego przez przestrzeń: Tym wywłaszczonym duszom przestrzeń wydaje się pożerającą siłą. Przestrzeń ich ściga, okrąża, zjada w procesie gigantycznej fagocytozy. W końcu zajmuje ich miejsce. Następnie ciało oddziela się od myśli, jednostka przekracza barierę skóry i znajduje się po drugiej stronie swoich zmysłów. Próbuje popatrzeć n a s i e b i e z   dowolnego punktu w przestrzeni. Czuje, że sama staje się przestrzenią, m r o c z n ą p r z e s t r z e n i ą, w   k t ó r e j n i e m o ż n a u m i e ś c i ć r z e c z y. Jest podobna, nie podobna do czegoś, ale po prostu p o d o b n a. I wynajduje przestrzenie, które ma w „konwulsyjnym posiadaniu”7 . Kondycję przestrzenną pożartego podmio- tu Caillois przyrównał do opisanego przez Eugène’a Minkowskiego doświadczenia „mrocz- nej przestrzeni”, przestrzeni, która jest przeży- wana w warunkach depersonalizacji i absorbcji. Minkowski, wprowadzając rozróżnienie między „jasną” i „mroczną” przestrzenią, widział tę drugą jako żywą całość, której doświadcza się jako czegoś głębokiego, pomimo braku wizu- alnej głębi i dającej się dostrzec rozciągłości: „mętna i bezgraniczna sfera, w której wszystkie promienie są takie same, czarne i tajemnicze”8 . Dla Caillois opis Minkowskiego brzmiał podob- nie do wywołanego przezeń u siebie doświad- czenia psychastenii i wyjaśniał – oprócz innych symptomów – (znacznie zintensyfikowany) „lęk przed mrokiem”, zakorzeniony raz jeszcze 7 Tamże, s. 72. 8 E. Minkowski, Lived Time: Phenomenological and Psycho- pathological Studies, transl. and introduction N. Metzel, Evanston: Northwestern University Press, 1970, s. 427. w „zagrożeniu, w którym pojawia się ponownie opozycja między organizmem i otoczeniem”. Dla Minkowskiego i Caillois ciemność nie jest po prostu brakiem światła: Jest w niej coś pozytywnego. Podczas gdy jasna przestrzeń jest eliminowana przez materialność przedmiotów, ciemność jest „wypełniona”, dotyka jednostki wprost, obejmuje ją, penetruje, a nawet przenika: dlatego „ego jest p r z e p u s z c z a l n e dla ciemności, choć nie jest takie dla światła”; uczucie tajemniczości, którego doświadcza się w nocy, nie może się brać z niczego innego. Min- kowski również zaczyna mówić o  m r o c z n e j p r z e s t r z e n i i prawie podejmuje kwestię braku rozróżnienia między środowiskiem i organizmem: „Mroczna przestrzeń obejmuje mnie ze wszystkich stron i penetruje mnie o wiele głębiej niż jasna przestrzeń; dystynkcja między wnętrzem i zewnę- trzem, a w konsekwencji także same narządy zmy- słów w takim zakresie, w jakim są przystosowane do percepcji zewnętrznej, odgrywają tutaj jedynie śladową rolę”9 . Idea przemożnej chęci zatracenia się podmiotu w mrocznej przestrzeni, wiązana przez Caillois bezpośrednio z pędem ku śmierci i z pewnymi formami estetycznej mimikry, sprawia, że oto powracamy do wyrażonego przez Boulléego do- świadczenia nieuchronnie zbliżającej się śmier- ci przeżytego w podparyskim lesie, a bardziej wprost – do jego monumentalnej mimikry. Można teraz powiedzieć, że Świątynia Śmierci jako monument naśladuje cechujące podmiot nieodparte pragnienie bycia kuszonym przez przestrzeń; monument, który cierpi – by tak rzec – na legendarną psychastenię. Tłumaczenie z angielskiego: Michał Choptiany 9 R. Caillois, dz. cyt., s. 72. Caillois cytuje w tym fragmen- cie E. Minkowskiego, Le temps vécu, [w:] tegoż, Le Temps vécu. Etudes phénoménologiques et psychopathologiques, Paris: Collection de l’évolution psychiatrique, 1933, s. 382–398. Esej Antony’ego Vidlera Dark Space pochodzi z książki The Architectural Uncanny. Essays in the Modern Unhomely, Cambridge Massachusetts – London: MIT Press, 1992. Dzię- kujemy wydawnictwu za zgodę na publikację tekstu. autoportret 4 [47] 2014 | 9