1. Jakub Puchalski
narodowość muzyki?
„M
uzykę ludową zawsze nie skosztowała owoców z Drzewa Wiado- Przytoczona zwarta synteza uwarunkowań,
waloryzowano pozy- mości Dobrego i Złego i nie uległa zepsuciu w których u progu romantyzmu pojawiło się
tywnie. Z pewnym właściwemu wyrafinowanej kulturze – myślenie o muzycznej tożsamości narodo-
zastrzeżeniem: mu- pochodzi ze schyłku XVIII w. […] W więk- wej, może jednak zacierać stan podstawowy.
siała to być «prawdziwa» muzyka ludowa, szości krajów europejskich ułożono w tych Sztuka – jakakolwiek – bynajmniej nie jest
anonimowa, wyrażająca ducha wspólnoty, czasach zbiory poezji ludowej, dawnych oczywistą przestrzenią manifestowania
a nie indywiduum – musiała być ekspresją legend i baśni – w celu zamanifestowania przynależności narodowej. Muzyka nie
swego terytorium. Autentyczna muzyka patriotycznego, romantycznego nacjo- jest tu wyjątkiem. Wystarczy przypomnieć
ludowa komponowana jest wyłącznie przez nalizmu, będącego protestem przeciwko unifikującą rolę chorału gregoriańskiego
chłopów i pasterzy – to jedyny gwarant autorytarnym formom klasycystycznego albo międzynarodowy charakter muzyki
jej mitycznej kondycji, jej korzystnego akademizmu. Francuzi i Irlandczycy mieli kompozytorów franko-flamandzkich XV-XVI
odróżniania się od uczonej muzyki miej- nadzieję oprzeć się na swojej legendarnej stulecia. Muzyka ludowa, o której wspo-
skiej. […] Kompozytor sięgający po materiał przeszłości celtyckiej, Niemcy i Anglicy minał Rosen, często pojawia się wówczas
ludowy jest jak malarz pejzażysta, malujący starali się podsycić swoje średniowieczne w twórczości artystycznej w sposób nieroz-
w plenerze: obaj odrzucają sztuczność na (i wcześniejsze) dziedzictwo nordyckie – poznawalny słuchem, stopniowo dopiero
rzecz naturalności i czerpią natchnienie aby odróżnić się od panującej nowoczesnej wchodząc w rolę ciekawostki, atrakcyjnego
nie z tego, co zostało wymyślone, ale z rze- kultury francuskiej i od zużytych modeli przez swą egzotykę pomysłu rytmicznego
czywistości. akademickich sztuki i literatury grecko- bądź melodycznego, wreszcie kolorytu
-rzymskiej. Sztuka ludowa była nie tylko lokalnego o funkcji ilustracyjnej. Dopiero
Melodie ludowe używane były w muzyce malowniczym faktem, lecz wyzwoleniem od tego momentu, który można umiejsco-
artystycznej przynajmniej od XV w., jednak moralnym i politycznym”1. wić raczej w drugiej połowie XVIII wieku,
podstawowy status muzyki ludowej, jako można mówić o świadomym kojarzeniu
zasadniczo odmiennej od muzyki uczonej 1
Ch. Rosen, Romantic Generation. Chopin, Schumann, Liszt, muzyki z narodowością. Jeszcze dla Jana
wg wyd. włoskiego: La generazione romantica, ed. tegoż,
– sztuki prostej i niewinnej, która jeszcze Sebastiana Bacha gigue czy bourrée były
Mediolan 2005, s. 457-458 [tłum. J. P.].
autoportret 3 [32] 2010 | 40
2. Béla Bartók i Zoltán Kodály
raczej standardowymi składnikami suity
niż muzyką francuską, a polonez – przede
wszystkim atrakcyjnie brzmiącym tańcem.
Granica przebiegała w stylistyce muzyki
artystycznej: słynna Querelle des Bouffons wy-
nikła z konfrontacji deklamacyjności opery
francuskiej z melodyjnością opery włoskiej,
prowadząc w toku gorącej polemiki do
stwierdzenia Rousseau (w Liście o muzyce fran-
cuskiej, 1753), że „Francuzi muzyki nie mają
i mieć nie mogą, jeżeli zaś ją kiedykolwiek
będą mieli – tym gorzej dla nich”. Odrębnie
też była postrzegana muzyka kręgu prote-
stanckiego, jednak i w tym wypadku warto
pamiętać, że niewątpliwie panujący tu Bach
(i nie tylko on) potrafił równie doskonale
posługiwać się także stylem włoskim (kon-
certy instrumentalne). Włoskim kompozy-
torem pozostawał też na przykład Händel
– Niemiec tworzący w Anglii.
Trwałe skojarzenie muzyki o określonym
bártok archívum
charakterze z etnosem pojawia się dopiero
w klasycyzmie – przykładowo w różnego
rodzaju „muzyce tureckiej” Mozarta. Oczywi-
ście nie jest tu istotne rzeczywiste naśladow-
nictwo janczarskiej kapeli (którego brak),
chodzi natomiast o zapisanie się w świado- Romantyzm w muzyce nie skończył się charakter muzyki. Artystycznym osią-
mości połączenia pewnego brzmienia z na- w połowie stulecia. Wartości, które z sobą gnięciem wieku XIX był tu sukces Chopina
rodowością. Do tej pory podobny związek przyniósł, dla muzyki okazały się wyjątko- – asymilacja idiomu oryginalnej muzyki
pojawiał się incydentalnie i na zasadzie ilu- wo płodne: rozwijały się przez cały wiek, ludowej (bez sięgania po bezpośrednie cy-
stracyjności – od tej chwili miał być stałym doprowadzając do skrajności język tonalny, taty!) i podniesienie go do wartości muzyki
elementem muzyki i jej recepcji. Stąd już co w końcu zaowocowało przekroczeniem artystycznej. Tak pojęte zadanie okazało się
krok tylko do sentymentalnych kompozycji granic i jego odrzuceniem – czego dokonali jednak niewykonalne dla innych kompo-
Irlandczyka Fielda czy do mazurków Marii twórcy w drugiej dekadzie XX wieku. Ten zytorów. Typowym przykładem recepcji –
Szymanowskiej, a za nimi do sięgnięcia po długi romantyzm przetrwała jednak inna i tworzenia „muzyki narodowej” – stały się
rzeczywisty folklor przez Chopina. wartość: ugruntowana wiara w narodowy raczej Rapsodie węgierskie Liszta. Jak potwier-
autoportret 3 [32] 2010 | 41
3. Béla Bartók nagrywający muzykę ludową
w rozmowach rodzinnych języka niemiec-
kiego, lecz nawet chodził po Budapeszcie
w narodowym stroju – mimo że czuł się
w tym odosobniony. Młodzieńcem tym był
student konserwatorium, Béla Bartók. Już
wówczas sławny jako pianista i autor utwo-
rów pozostających pod wpływem Ryszarda
Straussa (czyli zdecydowanie awangardo-
wych), choć korzystających ze znanego „sty-
lu węgierskiego” sięgającego Rapsodii Liszta
i uznanego powszechnie stylu tradycyjnych
pieśni verbunkos (związanych z zaciągiem
żołnierza). W 1905 roku młody Bartók
usłyszał jednak piosenkę, która zaskoczyła
bártok archívum
go charakterem odmiennym od tego, co
znał jako muzykę ludową. Zaintrygowany
zdecydował się na wyprawę na węgierską
wieś, w celu zbierania nieznanych sobie
dza Rosen, „regularnie oceniane negatyw- najwyższą świętość i który był szczęśliwy, melodii. W tym samym czasie poznał
nie, jako że posługiwały się melodiami gdy jedna z jego pieśni trafiła rzeczywiście Zoltána Kodálya, nieco młodszego kolegę
cygańskimi, nie wiejskimi”. „pod strzechy” (czyli, jak sądził, doskonale z konserwatorium, który również – me-
odzwierciedliła geniusz ludu niemieckiego) todycznie, uzbrojony już w pewną wiedzę
Ocena stosunku Liszta do muzyki ludowej – ukoronował go obszernym zbiorem tańców. oraz w edisonowski fonograf – rozpoczy-
nie była od początku tak oczywista. Przez Sytuacja wymagała nowej pracy badawczej, nał taką samą pracę etnomuzykologiczną.
cały wiek XIX cieszył się on autorytetem (nie świadomego sięgnięcia do zasobów wiej- Na rezultaty ich połączonego wysiłku nie
zachwiało go nawet tłumaczenie się z książki skich, nowego impulsu. trzeba było długo czekać – w tym samym
O muzyce cygańskiej – Des Bohémiens…, którą za roku mieli już pewność, że muzyka do tej
zgodą kompozytora jego imieniem podpi- nowa perspektywa pory identyfikowana z węgierskością nie
sała księżna Karolina Sayn-Wittgenstein), Na przełomie wieków XIX i XX Węgry wciąż ma z nią wiele wspólnego. Odkryli archa-
ugruntowywało się więc pojmowanie muzyki usiłowały się uwolnić z zależności od dworu iczne skale modalne, systemy rytmiczne,
węgierskiej przez zatwierdzony przez Liszta cesarskiego w Wiedniu. Tendencje niepod- deklamatywność muzyki ludowej, która
pryzmat muzyki Cyganów. Ten styl podej- ległościowe były tym silniejsze, im bardziej tylko czasami była wykorzystywana w pie-
mował już zresztą wcześniej Beethoven (wy- przez unię zacierał się narodowy charakter śniach typu verbunkos, będących najbardziej
łącznie jako atrakcję brzmieniową), Berlioz kultury kraju – łącznie z językiem, wypie- autentycznym materiałem dla opracowań
uchwycił go doskonale w aranżacji Marsza ranym przez niemiecki. Pewien młody pa- cygańskich. Pracując na wielokulturowym
Rakoczego w swym Potępieniu Fausta, a Brahms triota przejęty nacjonalistycznym duchem obszarze ówczesnych Węgier (czyli w Tran-
– ten sam, dla którego „ludowość” oznaczała nie tylko strofował swą matkę za używanie sylwanii, Wojwodinie, na Słowacji i na
autoportret 3 [32] 2010 | 42
4. Podkarpaciu), poznawali muzykę Rumu- nów i Słowaków. Jeszcze w roku 1934 pisał awangardowych – w momencie, w którym
nów i Słowaków, stwierdzając wzajemne w liście: „80 lub nawet 90 procent dostoj- postwagnerowski język Ryszarda Straus-
wpływy z muzyką węgierską. Jednak ich nej węgierskiej publiczności jeszcze teraz sa (od którego zaczynał) został w końcu
akademickie prace nie zdobyły sobie szer- uważa mnie – i moich towarzyszy – niemal powszechnie przyswojony, Węgier znajdował
szego uznania (poza garstką specjalistów). za zdrajcę ojczyzny, dlatego że studiuję się już zupełnie gdzie indziej, poszukując
Recepcja badań etnomuzykologicznych i propaguję muzykę wsi (zamiast czynić to nowych jakości brzmieniowych i znowu po-
Bartóka w ojczyźnie znaczona jest zależno- z popularną muzyką artystyczną nazywaną zostając niezrozumiałym. Łatwa i efektowna
ścią od sytuacji politycznej i jej doraźnie «węgierskimi melodiami»!)”. Bartókowi muzyka oparta na skali cygańskiej i chwytli-
określanych potrzeb – bynajmniej nie chę- przyświecała jednak nie tylko pasja badaw- wych rytmach czardasza, na dodatek oswo-
cią stwierdzenia rzeczywistej tożsamości cza, lecz i jasna idea stworzenia muzyki jona od stulecia, mogła się wydawać bardziej
narodowej w muzyce. Powierzchowny, lecz narodowej. Dał jej wyraz już w 1905 roku, atrakcyjną bazą dla budowania szerokiej,
popularny, plakat z cygańskimi skrzypcami bezpośrednio po odkryciu autentycznego powszechnej autoidentyfikacji niż poszuku-
i cymbałami okazał się bardziej przeko- folkloru: „[…] muszę stwierdzić, że Bach, jące fortepianowe Bagatele czy Improwizacje na
nujący niż udokumentowana ogromnym Beethoven, Schubert, Wagner napisali tyle węgierskie tematy ludowe. Publiczność odstra-
zbiorem i naukowym wysiłkiem, artystycz- i tak bardzo indywidualnej w charakte- szała jednak przede wszystkim muzyka
nie uargumentowana powstającymi właśnie rze muzyki […]! Liszt stoi najbliżej tych orkiestrowa: ponura opera Zamek Sinobrodego,
dziełami genialnego kompozytora, muzy- czterech Wielkich, ale rzadko pisał w stylu a zwłaszcza brutalny balet Cudowny Manda-
ka autentyczna. Okazało się, że muzyka węgierskim. Mój Marsz żałobny mógłby, dla ryn, swobodnie konkurujący z osławionym,
cygańska, Rapsodie Liszta i Ungarische Tänze przykładu, pod tym czy innym względem
Brahmsa zaspokajają potrzebę związku stanąć do konkurencji, ale naród nie może
narodu z muzyką. Pierwszy w zamierzeniu wyjść na arenę z utworkiem na 4 strony.
zeszyt – a ostatecznie jedyny – zebranych […] Krótko: jesteśmy jeszcze dalecy od tego,
przez Bartóka i Kodálya węgierskich pieśni by być gotowi do startu. Pracować, uczyć
ludowych (1906) nie sprzedał się przez trzy się. […] Gdy porównamy bowiem węgierską
dziesięciolecia. Węgry zdążyły się utożsa- muzykę ludową z muzyką innych narodów,
mić z muzyką kawiarnianego ogródka. dojdziemy do rewelacyjnie korzystnych dla
nas sądów. […] Nasza stoi pod względem
Jednocześnie samo zajmowanie się mu- siły wyrazu i bogactwa znacznie wyżej.
zyką rumuńską czy słowacką – zwłaszcza Gdyby wieśniak, który skomponował taką
w kontekście ruchów secesyjnych obu tych melodię […], wyszedłszy w dzieciństwie
narodów – było chętnie interpretowane z chłopskiej chaty, uczył się, na pewno two-
jako niemal zdrada narodowa. Opinie rzyłby rzeczy znakomite i wartościowe”.
takie pojawiały się, gdy Bartók naukowiec
udostępniał wyniki swych badań etnogra- Można jednak zrozumieć trudność, jaką
fom rumuńskim czy słowackim, publikując miała publiczność węgierska z identyfikowa-
w ich czasopismach (a także w Niemczech) niem się z muzyką swego kompozytora i et-
artykuły o muzyce węgierskich Rumu- nomuzykologa. Bartók należał do twórców
bártok archívum
Béla Bartók w Transylwanii, 1907
5. Karol Szymanowski w swojej pracowni w willi Atma,
Zakopane, 1935
– przechodząc mimo przykładu Chopina
archiwum kompozytorów polskich, biblioteka uniwersytecka w warszawie
(czy też raczej bardzo powierzchownie się
nim inspirując) – długo musieli czekać na
podobne olśnienie. Zanim Karol Szyma-
nowski spotkał się z muzyką Podhala
(a nie było to podczas jego pierwszych
wizyt w Zakopanem), zdążył przejść przez
kolejne etapy rozwoju swej twórczości – po
latach zależności od Ryszarda Straussa
(w czasach studenckich i okresie działal-
ności grupy kompozytorów Młodej Polski),
osiągając wreszcie pierwszą dojrzałość
indywidualnego stylu, łączącego skłonność
do ekstatycznych uniesień z jakby sece-
syjną zawiłością melodyki i specjalnym
wyrafinowaniem harmonicznym, na bazie
inspiracji symbolizmem, egzotyką antyku
i mistyką Bliskiego Wschodu. Sztandaro-
programowym „barbarzyństwem” Święta tradycyjny, potrafiący jednak z ludowego wym dziełem tego okresu będzie opera Król
wiosny Strawińskiego. Fakt, że dziś te utwory materiału czynić muzykę koncertową, mo- Roger (lecz liczą się tu także arcydzieła:
są uznawane za arcydzieła, nie powinien gącą efektownością konkurować z Rapsodiami I Koncert skrzypcowy, III Symfonia, wiele
przysłaniać zaskoczenia czy wręcz szoku, Liszta. Suity Tańce z Galanty albo Háry János pieśni). Folklor podhalański odkrywa Szy-
z jakim musiała odbierać je publiczność okazały się chwytliwą i popularną wizytów- manowski w roku 1921 – i jest to odkrycie,
nienadążająca (bo i w jaki sposób?) za ką węgierskiej muzyki narodowej. „Gdybym dzięki któremu odzywa się w nim ambicja
nowatorskim twórcą. Wcześniejszy, fanta- miał wskazać kompozytora, którego dzieła specjalna, łącząca go (dość niespodzie-
styczno-bajkowy balet Drewniany książę cieszył najlepiej wyrażają węgierskiego ducha, wanie) z węgierskimi kolegami: ambicja
się wszakże powodzeniem. Bartók nie był wskazałbym Kodálya” – tak muzykę kolegi stworzenia nowoczesnej „muzyki polskiej”.
jednak twórcą kompromisowym, a korzysta- charakteryzował sam Bartók. Do ostateczne- Wprawdzie już w swym okresie straussow-
nie z muzyki ludowej, której idiom przyswo- go powojennego sukcesu autentyzmu w mu- skim odpierał ataki krytyki, twierdząc, że
ił sobie w sposób doskonały (umiejętnie też zyce węgierskiej przyczyniła się wreszcie „jako Polak komponuje muzykę polską”,
dawkując go w swych utworach, prowadząc długa i niezwykle skuteczna działalność dy- jednak najwyraźniej, mimo całej samo-
równolegle linię twórczości „folklorystycz- daktyczna Kodálya oraz powszechne uznanie świadomości, nie mógł pozostać obojętny
nej”, z silnym akcentem na muzykę dydak- dla arcydzieł Bartóka. na etniczny kurs, jaki powszechnie obrała
tyczną, i linię twórczości artystycznej), tylko kultura muzyczna jego pokolenia, ulegając
częściowo ułatwiało mu kontakt z publicz- Jeżeli Bartóka już w młodości zainspi- też może narodowej euforii pierwszych
nością. W lepszej sytuacji znajdował się tutaj rowało odkrycie rzeczywistej muzyki lat niepodległości. Droga była wytyczona:
Kodály, jako kompozytor znacznie bardziej ludowej Węgrów, polscy kompozytorzy śladów ludowości rosyjskiej z jednej strony
autoportret 3 [32] 2010 | 44
6. poszukiwał w swej wczesnej twórczości A jednak niewielu twórców – jak de Falla Concertino (niedokończony rękopis spłonął
rewolucjonista Strawiński, a z drugiej stro- – pozostało wiernych muzyce etnicznej. w czasie bombardowania Warszawy w 1939
ny − podziwiany późny romantyk Rach- Bartók podkreślał, by nie mieszać jego roku), zapowiadał, że „już nie będzie
maninow; Hiszpanie mogli odnajdywać się dwóch rodzajów twórczości (potrafił jed- żadnych oberków” (jak w porywającym
w muzyce Manuela de Falli, Węgrzy czy nak osiągnąć poziom genialnej syntezy), finale IV Symfonii) – „dosyć mam folkloru”.
Rumuni – nie tylko u Bartóka i Kodálya, z elementami folkloru prędko pożegnał Być może, rozczarowany niepowodzeniami
ale i u Weinera czy Enescu; swe żydow- się Strawiński (choć żadne inne jego w kraju, stracił miraż „muzyki narodo-
skie korzenie pielęgnował przez jakiś czas późniejsze dokonanie nie może się rów- wej” – być może też jako artysta wyrósł
Szwajcar Ernest Bloch, a w poszukiwanie nać z wczesnymi pod względem wpływu z wzorzystych kierpców.
narodowej identyfikacji w muzyce można i popularności). Bloch oscylował między
włączyć nawet świadome nawiązania do żydowskością, wyszukanym ekspresjoni- Nie tylko on jeden – dla niemal wszystkich
francuskiego baroku u Debussy’ego i Ravela zmem a rzemieślniczym neoklasycyzmem. dwudziestowiecznych twórców materiał
(jako do stylu francuskiego), jak również Fascynacja prostą muzyką góralską, sku- ludowy okazał się niewystarczający. Jeżeli
niesamowite eksperymenty nieznanego ni- pienie uwagi na pieśniach kurpiowskich mimo to pozostawał pewnym punktem
komu outsidera Charles’a Ives’a, odwołują- – dla Szymanowskiego także były jedynie odniesienia przez całe stulecie, to trzeba
ce się do melodii amerykańskich hymnów przystankami. Istotnymi, lecz tylko przez pamiętać o dyktujących warunki zdecydo-
i marszów. Wstecz nurt ten sięga do Chopi- przypadek – przedwczesną śmierć w 1937 wanie pozamuzycznych czynnikach. My-
na, poprzez morawskie kapele odzywające roku – ostatecznymi. Już w 1932 roku kom- ślenie o spoczywającym na kompozytorach
się w modernistycznych symfoniach Mah- pozytor rozpaczał, że po Rogerze nigdy nie obowiązku tworzenia tożsamości narodowej
lera (zm. 1911), norweskie melodie u ro- napisał równie dobrej muzyki (z Harnasia- okazało się trwalsze niż ich płodny mariaż
mantycznego Griega (zm. 1907), rdzenną mi na czele), a komponując przed śmiercią z ludowością.
rosyjskość Musorgskiego (zm. 1881).
Szymanowski – choć w jego dotychczasowej
muzyce nic na to nie wskazywało – włączył
się w ten prąd z oddaniem i przekonaniem.
A także ze znakomitymi rezultatami: dość
wspomnieć efektowny balet Harnasie, być
może aż nazbyt jaskrawo prezentujący
źródła inspiracji. Zaliczyć tu trzeba też
jednak dzieła, w których folklor na sposób
archiwum kompozytorów polskich, biblioteka uniwersytecka w warszawie
chopinowski jest sublimowany do formy
artystycznej: nowocześnie w Tuwimowskich
Słopiewniach, przejmująco i oszczędnie w Sta-
bat Mater, błyskotliwie w IV Symfonii koncertu-
jącej (z fortepianem) i II Koncercie skrzypcowym,
bardziej hermetycznie w Mazurkach op. 50.
Stanisława Szymanowska, Zbigniew Uniłowski,
Karol Szymanowski, Rafał Malczewski przed Atmą,
Zakopane, 1935