SlideShare a Scribd company logo
1 of 56
Download to read offline
Czasopis
nБеларускі грамадска-культурны штомесячнік
Nr 12 (330). Снежань 2019 ■ Cena 5 zł (w tym 5% VAT)
www. czasopis.pl
Premier
w Mostowlanach (стар. 8, 21)
Nakład500egz.
У НУМАРЫ
14 ЗАПІСЫ ЧАСУ (за XI 2019)
Наша хроніка
– на Падляшшы, у Польшчы,
у Беларусі, у свеце
Бельскім„Васілёчкам”– 55! (str. 5)
Ulica„Łupaszki”zostaje (str. 6)
Premier w Mostowlanach (str. 8)
Fala hejtu (str. 9)
Z opozycji nikt nie przeszedł (str. 11)
14 IN MEMORIAM
Вітаўт Юры Стэповіч (1939-2019)
17 ГУТАРКА
Валер Дранчук:
„Краявід краіны
гэта рынкавая каштоўнасць”
21 INICJATYWA
Gdy zaopominają ludzie,
mówić zaczynają kamienie
24 ESEJ
Mieńsz i mieńsz...
28 УСПАМІН
Так было ў Новым Ляўкове
42КАЛЕНДАРЫЮМ
Гадоў таму ў сьнежні
44 РЭДКІ ФОТАЗДЫМАК
Беларускія паслы польскага сейма, 1922
46 СПАДЧЫНА
З кагорты няўрымыслівых
49 HISTORIA
Rok, w którym zabito ostatniego żubra
52 УСПАМІН
З Ваўкавыска ў Шчацінак
53 З ПАДАРОЖЖА
«Афрыканскія» ручнікі нашых маці
55 PA PROSTU
Kamaryla, hapluki, cur
62 PA PROSTU
Kraj„prostaj movy”.
Prostamoŭna Vilenščyna
63 HISTORYJI Z ŽYTIA
Słova na viêtrovi
4. Jaki vôn dla tebe?
66 FIELJETON
Čoho my ne miêli v komunizmi
Naokładce:premierMateuszMorawieckiiminister
edukacji Dariusz Piontkowski przed pomnikiem
Konstantego Kalinowskiego w Mostowlanach
(фота Радыё Рацыя)
Вітаўт Юры Стэповіч
(1939-2019) (стар. 14)
Падпіска – prenumerata
Czasopisu na 2020 r.
Zachęcamy do prenumeraty naszego pisma. Przypominamy, że
wystarczy odpowiednio do liczby zamawianych egzemplarzy i
okresu prenumeraty wpłacić wielokrotność 6 zł (w cenie zawar-
ty jest już koszt wysyłki) na rachunek wydawcy – Stowarzy-
szenia Dziennikarzy Białoruskich w Banku PEKAO S.A.:
30 1240 5211 1111 0000 4928 9343.
W tytule operacji bankowej należy podać dokładny adres,
na który ma być wysyłany „Cz”. (red.)
INFORMACJA
Czytelnikom, obchodzącym Święta Bożego
Narodzenia w grudniu, życzymy wiele radości
i pogody ducha.
Redakcja
Słova na viêtrovi (stor. 63)
3XII.2019Czasopis
n
Jerzy Chmielewski
Redaktor Naczelnyc
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Krynkach z pełnym przekonaniem mogę powie-
dzieć, że są moje, przy tym niezwykle mi bliskie.
To tu przecież przyszedłem na świat – w szpita-
lu pamiętającym jeszcze czasy carskie. W pięknym drew-
nianym budynku tamtej porodówki do dziś mieści się ośro-
dek zdrowia.
Po kilku dniach pobytu na oddziale dla noworodków oj-
ciec odebrał mnie z matką i w styczniowy trzaskający mróz,
opatulonych w kożuchy, czym prędzej powiózł sańmi za-
śnieżonym traktem przez zaspy do domu w Ostrowiu. Do
mych uszu dochodziło pewnie co rusz parskanie konia, a
dzwoneczki na jego szyi kołysały mnie do snu.
Wyrastałem w cieniu Krynek, które do dziś budzą we
mnie nie tyle jednak sentyment, ile poczucie, że są nieod-
łączną częścią bliskiego mi świata. Może dlatego, że na-
zwisko moich przodków widnieje już w pierwszym zna-
nym spisie mieszkańców miasta z 1578 r. A wśród kilku-
nastu ówczesnych ulic są Ostrowska i Mała Ostrowska,
a potem pojawiają się jeszcze Wielkoostrowska i Nowo-
ostrowska. To dlatego, że mój Ostrów był niegdyś przed-
mieściem Krynek, jednym z jego siedmiu przyległych obru-
bów (obrębów). Nazwisko Chmielewski w mojej wsi poja-
wiło się dopiero dwa wieki z okładem później. Mam prawo
zatem sądzić, że przyszło właśnie z Krynek. To nazwisko
jest co prawda dość popularne w dzisiejszej Polsce, Biało-
rusi, Ukrainie, można je znaleźć także w Rosji, a nawet w
Niemczech i innych krajach Europy, jednak w promieniu
kilkudziesięciu kilometrów od Krynek i Ostrowia innych
Chmielewskich w dawnych czasach nie było.
Mimo bliskości Krynki zawsze były dla mnie trochę ta-
jemnicze i magiczne zarazem. Ale na pewno urokliwsze
niż miasteczka z sąsiedztwa, jak Gródek czy Sokółka, choć
również mające niepowtarzalny klimat. O tym wspaniałym
kolorycie niestety można już mówić tylko w czasie prze-
szłym i patrzeć na to oczyma wyobraźni.
Krynki odkryłem na nowo po latach, odkąd los związał
mnie z Sokratem Janowiczem, który w połowie lat dzie-
więćdziesiątych na stałe powrócił do rodzinnego domu
przy ul. Sokólskiej 9. Zacząłem wówczas do niego często
zajeżdżać. Rozmawialiśmy najczęściej na tematy białoru-
skie i o Czasopisie (Sokrat był długie lata u nas stałym fe-
lietonistą, przez pewien czas także sekretarzem redakcji).
Wtedy poczułem, że wgłębienie się w historię Krynek, a
przy okazji rodzinnego Ostrowia, jest moją misją. Namó-
wiłem Sokrata do pisania wspomnień, a gdy wkrótce po-
wołaliśmy Villę Sokrates i zaczęliśmy organizować słyn-
ne trialogi, starałem się, aby nie zabrakło na nich także te-
matyki, dotyczącej niezwykłej mozaiki kulturowej miej-
sca, w których się odbywały. Poszedłem krok dalej, po-
wołując w Krynkach na początku ubiegłej dekady lokal-
ny miesięcznik. Ukazywał się blisko trzy lata, a miejsco-
wa historia z łamów aż się wylewała. Jako redaktor stara-
łem się zainteresować tym mieszkańców, którzy jak wszę-
dzie zgoła inne bogactwa preferowali i preferują. Mimo to
mój wysiłek nie poszedł na marne. Opublikowane przeze
mnie materiały historyczne do dziś krążą wśród pasjona-
tów lokalnej historii. Szczególnie wgłębiła się w nią Ce-
cylia Bach-Szczawińska, wyjątkowa mieszkanka Krynek,
która potem jeszcze więcej ode mnie zrobiła dla wydoby-
cia swej miejscowości z niepamięci. Ja zresztą też nie po-
rzuciłem tej pasji, lecz skoncentrowałem się bardziej już na
Ostrowiu. Do dziś zebrałem mnóstwo dokumentów, wspo-
mnień i opracowań. Najwięcej bezpośrednio z zasobów ar-
chiwalnych bądź z Internetu.
Od kilku lat z zainteresowaniem czytam poświęcone dzie-
jom Krynek wpisy Cecylii Bach-Szczawińskiej na facebo-
oku, czasem je komentuję, uzupełniając fakty historyczne.
Kiedy tą drogą dowiedziałem się o organizowanym przez
nią spotkaniu z okazji 450 rocznicy nadania Krynkom praw
miejskich, wiedziałem, że nie może tam mnie zabraknąć.
Impreza odbyła się 22 listopada, dokładnie tego samego
dnia, kiedy w 1569 r. król Zygmunt II August, w Knyszy-
nie, podpisał stosowny dokument na pergaminie.
Do sali Gminnego Ośrodka Kultury, w budynku daw-
nej synagogi, przybyło kilkadziesiąt osób, by wysłuchać i
obejrzeć dwie prezentacje historyczne. Najpierw dr Grze-
gorz Ryżewski z białostockiego oddziału Narodowego In-
stytutu Dziedzictwa wygłosił wykład „Miasta i miastecz-
ka Sokólszczyzny”. Przekazał niezwykle ważne i odkryw-
cze, także dla mnie, uściślenie. Otóż w historycznym po-
jęciu miasto od miasteczka wcale nie różni się, jak mogło-
by się wydawać, wielkością, lecz nadaną prawnie rangą.
Krynki jak Bielsk
czy Grodno
O
►
4 XII.2019Czasopis
n
ЗАПІСЫ ЧАСУ (XI.2019)
Наша хроніка
На Падляшшы
■W Uniwersyteckim Centrum Kul-
tury w Białymstoku otwarto wy-
stawę fotografii, dokumentującą
projekt „Bieżenki”, zrealizowany
w 2018 r. Ich autorem jest Marcin
Onufryjuk. Do udziału w projekcie
zaproszone zostały osoby chcą-
ce się podzielić wspomnieniami
związanymi z bieżeństwem – wo-
jennym uchodźstwem ludności w
1915 r. Ich opowieści ogniskowa-
ły się wokół kobiet – matek, cio-
tek, babć, prababć, sąsiadek. Wy-
stawa potrwa do 10 stycznia. Pro-
jekt „Bieżenki” zrealizowany został
przez Pracownię Sztuki Społecznej,
Zespół Badań Regionalnych UwB i
Fundację Uniwersytetu w Białym-
stoku Universitas Bialostocensis,
dzięki wsparciu z budżetu samo-
rządu województwa podlaskiego i
rektora UwB.
■8 listopada w Miejskiej Bibliotece
Publicznej w Bielsku Podlaskim
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
W 1569 r. Krynkom nadano „prawdziwe” prawa miejskie
magdeburskie z urzędami burmistrza i rady miejskiej, któ-
rych miasteczka mieć nie mogły. Oba terminy wyraźnie od-
różniano tylko na terenie Wielkiego Księstwa Litewskie-
go, bo w Koronie miastami określano każdą miejscowość,
która miała rynek, prawo do targów i jarmarków, świąty-
nie, karczmy, kramy. Krynki miały zaś wyższą rangę, gdyż
posiadały jeszcze samorząd i autonomię. Był to szczególny
przywilej królewski. Na Sokólszczyźnie było jeszcze tyl-
ko jedno takie miasto, Nowy Dwór. Krynki miały ten sam
status co Grodno i Bielsk.
Drugą prezentację przedstawiła Cecylia Bach-Szczawiń-
ska. Nosiła ona tytuł „Jak Krynki miastem się stały”. Na
początku prelegentka zapytała zebranych, dlaczego właśnie
w tym miejscu, nad rzeką Krynką, sześć wieków temu po-
wstała ta miejscowość, która z czasem rozwinęła się w sil-
ny ośrodek miejski. Podniosłem rękę jako jedyny z sali. Już
dawno uzmysłowiłem sobie, iż wybór tego miejsca nie był
przypadkowy. O założeniu grodu, a później dworu, zdecy-
dowało położenie przy drodze królewskiej z Wilna do Kra-
kowa. Dlaczego akurat tędy szlak ten przebiegał? Odpo-
wiedź daje hydrologia terenu. Królewskie i książęce or-
szaki musiały poruszać się po w miarę suchym terenie. Tu
zaś drogę blokował pas mokradeł i bagnisk, polodowco-
wych jeziorek, rzek i rzeczułek w dziale wodnym zlew-
ni Niemna i Wisły. Przebrnięcie przez tę przeszkodę było
możliwe jedynie wijącym się przesmykiem wzgórz i pa-
górków. W tamtym czasie musiała to być jedyna sucha dro-
ga od mego Ostrowa (czyli wyspy pośród mokradeł) przez
wzniesienie nad doliną Krynki i dalej na Harkawicze, przez
Odelsk do Grodna. Dziś hydrologia terenu jest inna, wody
dawno opadły bądź wyschły całkowicie.
Krynki w XVI-XVII wieku kwitły na prastarym szlaku
jako duże miasto pod Grodnem. Potem rozwój przerwał ka-
taklizm wojen – moskiewskiej, szwedzkiej, napoleońskiej.
Największy rozkwit Krynek przypada na wiek XIX, w okre-
sie zaboru rosyjskiego, kiedy już praw miejskich nie mia-
ły. Ale to zasługa głównie społeczności żydowskiej, któ-
ra wówczas stanowiła tu dwie trzecie ludności. O tym jed-
nak na okazjonalnym spotkaniu historycznym już nie mó-
wiono, choć w GOK-u znalazła miejsce stała ekspozycja
dokumentów i pamiątek poświęcona tutejszej społeczno-
ści żydowskiej.
Odkąd pamiętam, Krynki nie były wcale tak polskie jak,
powiedzmy, Białystok. Tu niemal do końca ubiegłego stu-
lecia rozbrzmiewał gwar tutejszego białorusko-prostego ję-
zyka, a i obecnie da się go jeszcze usłyszeć. Gdyby to było
możliwe, jakże chciałbym przenieść się w czasy, gdy za-
budowa Krynek była inna, prawdziwie miejska, z rzędami
piętrowych kamienic przy wąskich uliczkach, mnóstwem
fabryk, spotkać ówczesnych mieszkańców, zajrzeć do ży-
dowskich kramów na rynku... ■
►
Юбілей калектыву Каліна
16 лістапада ў Доме культуры імя Кастуся Каліноўскага ў Гарадку
юбілей 20-годдзя адзначыў калектыў Каліна з Залук. Спявачак, якімі
кіруе Віктар Леанкевіч, віншавалі ўлады гміны, беластоцкага павету і
сябруючыя калектывы. «Каліне» з нагоды юбілею жадаем яшчэ шмат
поспехаў, многіх гадоў на сцэне, шчасця і здароўя!
ФотаМірыЛукшы
5XII.2019Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
odbyło się spotkanie pod nazwą
„Mieszczańskie wsie Spiczki, Wi-
dowo, Parcewo”. O wspomnianych
wioskach, ich historii i związkach
z Bielskiem Podlaskim opowiadała
Iwona Zinkiewicz, miejscowa prze-
wodniczka.
■9 listopada w Gródku odbyło się cie-
kawe wydarzenie – spacer na zapo-
mniany cmentarz wojenny niemiec-
kich i rosyjskich żołnierzy z cza-
sów I wojny światowej, położony
w lesie przy uroczysku Boryk. Gru-
pa zainteresowanych osób udała się
na wspomnianą nekropolię, gdzie
Małgorzata i Maciej Karczewscy z
Ośrodka Badań Europy Środkowo-
Wschodniej opowiedzieli o historii
i losach tego miejsca (są oni auto-
rami książki o cmentarzach wojen-
nych w Białymstoku i powiecie bia-
łostockim „Sto lat trwać będą bez
opieki”). Organizatorem przedsię-
wzięcia było Gminne Centrum Kul-
tury w Gródku.
■12 listopada hajnowski sąd rejono-
wy skazał dziesięć osób obwinio-
nych o blokowanie IV Hajnowskie-
go Marszu Pamięci Żołnierzy Wy-
klętych, zorganizowanego 23 lute-
go przez ugrupowania nacjonali-
styczne. Osiem osób zostało uka-
ranych grzywną po 200 zł, a dwie
po 180 zł.
■Prokuratura Okręgowa w Białym-
stoku umorzyła śledztwo w sprawie
kontrowersyjnych, nacjonalistycz-
nych wypowiedzi byłego księdza
katolickiego Jacka Międlara. Wnio-
ski śledczych, płynące z opinii bie-
głych, uzasadniły przyjęcie tezy, iż
podejrzanemu nie można przypisać
zamiaru znieważenia czy też nawo-
ływania do nienawiści, co „wynika
z kontekstu, w jakim te wypowiedzi
padały”. Przypomnijmy, iż postępo-
wanie białostockiej prokuratury, do-
tyczące Międlara (wówczas jeszcze
Бельскім„Васілёчкам”– 55!
23 лістапада юбілей 55-годдзя адзначыў славуты
беларускі хор «Васілёчкі» з Бельска-Падляшскага. З
увагі на тое, што будуецца новы будынак Бельскага
дома культуры, урачыстасці адбыліся ў Пачатковай
школе н-р з дадатковым навучаннем беларускай мовы
імя Яраслава Кастыцэвіча. Прысутныя былі м.інш.
ваявода падляшскі Багдан Пашкоўскі, дэпутат Сей-
ма Яўген Чыквін, віцэ-маршалак ваяводства Марэк
Маліноўскі, бургамістр Бельска Яраслаў Бароўскі і
войт Бельскай гміны Раіса Раецкая. Апрача юбіляраў
на сцэне выступілі калектыў «Вечарына» з Кобрына
і «Арляне» з Орлі.
Калектыў «Васілёчкі» існуе з 1964 г. Пад такой
назвай выступае з 1973 г. Яна ад песні «Расцвіталі ў
полі васілёчкі» беларускага кампазітара Міколы Ку-
ліковіча, які жыў тады ў ЗША. Гэту песню знайшоў
Сяргей Лукашук, шматгадовы мастацкі кіраўнік хору.
Цяпер, таксама ўжо шмат гадоў, з’яўляецца ім Міка-
лай Фадзін, які даязджае з Гродна, а яго жонка Галіна
ў калектыве з’яўляецца харэографам. Арганізацый-
на кіруе ім Ніна Бялецкая. Цяпер у хоры спявае каля
30-ці асоб. Дагэтуль даў ён звыш 1200 канцэртаў у
Польшчы і па-за межамі краіны.
З юбілеем, «Васілёчкі!»
РадыёРацыя
Юбіляраў віншуюць ваявода падляшскі Багдан Пашкоўскі ды бургамістр Бельска Яраслаў Бароўскі
►
6 XII.2019Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Ulica„Łupaszki”zostaje
25 listopada wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski
w wyniku postępowania nadzorczego anulował uchwa-
łę białostockich radnych o zmianie kontrowersyjnej na-
zwy ulicy mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” na
ulicę Podlaską. Nie było to zaskoczeniem. Wkrótce po
podjęciu uchwały, kiedy trwała jeszcze burza medialna,
wywołana przez tę decyzję, wojewoda nakazał wstrzy-
manie jej wykonania. Prawnicy z urzędu wojewódzkie-
go natychmiast bowiem wskazali na uchybienia formal-
ne. Po dogłębnej analizie stwierdzili, iż została podjęta
z istotnym naruszeniem prawa.
W uzasadnieniu rozstrzygnięcia nadzorczego wska-
zano, iż w podjętej uchwale w sposób nieuprawnio-
ny stwierdzono nieważność poprzedniej, kasując z niej
równocześnie zapis merytoryczny o pozbawieniu na-
zwy części dotychczasowego przebiegu ulicy Warmiń-
skiej i Wołyńskiej. Czyli zgodnie z nową uchwałą ten
odcinek de facto posiadałby dwie nazwy, co jest praw-
nie niedopuszczalne.
Podważono również uzasadnienie, odnoszące się do
dotychczasowego patrona, mjr. Szendzielarza „Łupasz-
ki”, które brzmiało: ►
księdza), już raz w 2016 r. zostało
umorzone, mimo słów o „żydow-
skim motłochu…”. Kolejna sprawa
była związana z jego wypowiedzia-
mi we Wrocławiu i to właśnie tych
kwestii dotyczyło obecne umorze-
nie Prokuratury Okręgowej w Bia-
łymstoku.
■W dniach 15-17 listopada w Siemia-
tyczach odbył się XVI Międzyna-
rodowy Przegląd Pieśni Religijnej
i Paraliturgicznej. W cerkwi Zmar-
twychwstania Pańskiego wystąpiły
24 chóry z Polski i Białorusi.
■22 listopada w Gminnym Ośrod-
ku Kultury w Krynkach Fundacja
Podlaski Instytut Rzeczypospoli-
tej zorganizowała spotkanie histo-
ryczne z okazji 450 rocznicy nada-
nia Krynkom praw miejskich mag-
deburskich. W programie znalazły
się wykład historyka regionalisty
dr. Grzegorza Ryżewskiego z bia-
łostockiego oddziału terenowego
Narodowego Instytutu Dziedzic-
ФотаЮркіХмялеўскага
Prezentacja Cecylii Bach-Szczawińskiej„Jak Krynki miastem zostały”
►
7XII.2019Czasopis
n
Mjr Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka” – dowód-
ca V Brygady Wileńskiej – to postać niejednoznaczna.
W swoim życiorysie, oprócz czynów chwalebnych, ma
także czarne karty związane z ofiarami wśród ludno-
ści cywilnej. Z dokumentów historycznych wynika, iż
w 1944 roku na jego rozkaz dokonano pacyfikacji li-
tewskiej wsi Dubinka, gdzie zginęło 27 osób, w tym ko-
biety i dzieci. Do podobnej sytuacji doszło w roku 1945
na terenie Polski we wsi Potoka (obecna gmina Micha-
łowo), gdzie oddział Zygmunta Błażewicza ps. „Zyg-
munt” zamordował - zastrzelił 16 maja czterech doro-
słych mieszkańców tej wsi, a następnie 22 maja cał-
kowicie spalił tę wieś. Pożar spowodował śmierć trój-
ki małych dzieci i jednej osoby dorosłej. Ten sam od-
dział spalił wieś Zanie w powiecie hajnowskim. Od-
dział ten podlegał majorowi Zygmuntowi Szendziela-
rzowi ps. „Łupaszka”. Do dziś wśród historyków trwa
dyskusja co do jednoznacznej pozytywnej oceny mjr.
Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”, pod które-
go komendą działał wspomniany wyżej oddział Zyg-
munta Błażewicza.
Wskazano, iż takie uzasadnienie zawiera „poważ-
ne błędy merytoryczne”, powołując się na pismo w tej
sprawie prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Jarosła-
wa Szarka. Zgodnie z tą opinią śmierć 27 osób cywil-
nych w litewskiej wsi Dubinki nie była wynikiem roz-
kazów wydanych przez majora Zygmunta Szendziela-
rza „Łupaszkę”. Natomiast powodem spalenia wsi Po-
toka, gdzie w ogniu zginęły małe dzieci, rzekomo miało
być to, że „w tej miejscowości istniała zorganizowana,
uzbrojona bojówka komunistyczna”. Wieś Zanie spali-
li zaś nie ludzie „Łupaszki”, lecz oddział Narodowego
Zjednoczenia Wojskowego pod dowództwem Romual-
da Rajsa ps. „Bury”.
W dwóch pierwszych kwestiach opinia prezesa IPN
nie może być przekonywująca, gdyż dopuszcza przy-
zwolenie na odpowiedzialność zbiorową. Zdanie świad-
ków tamtych tragedii jak i części historyków jest zgoła
odmienne. Natomiast przypisanie Szyndzielerzowi winy
za spalenie wsi Zanie w 1946 r. rzeczywiście „jest całko-
witym nieporozumieniem” i świadczy o niekompetencji
osób, opracowujących projekt uchwały. W tym przypad-
ku wina leży po stronie prawosławnych radnych z Fo-
rum Mniejszości Podlasia, którzy nie zadbali o weryfi-
kację merytoryczną uzasadnienia, o którą mogli przecież
poprosić chociażby naukowców z Białoruskiego Towa-
rzystwa Historycznego.
Rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody Rada Miasta
Białegostoku może w ciągu miesiąca jeszcze zaskarżyć
do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie wia-
domo jednak, czy radnym z Forum Mniejszości Podla-
sia taki wniosek uda się przeforsować, gdyż październi-
kowa uchwała przeszła zaledwie jednym głosem. Jesz-
cze trudniej pewnie będzie go obronić w sądzie. Dlatego
należałoby raczej podjąć uchwałodawczą próbę na nowo
i przygotować projekt bardziej profesjonalnie, zasięga-
jąc opinii kompetentnych osób i organizacji. Po to, aby
prawnicy wojewody faktów obciążających dobre imię
mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” nie mogli już
uznać za „niewyjaśnione i nie mające potwierdzenia w
dokumentach historycznych”.
Jerzy Chmielewski
►
twa „Miasta i miasteczka Sokólsz-
czyzny” oraz prezentacja pasjonatki
i badaczki historii Krynek i okolic
Cecylii Bach-Szczawińskiej „Jak
Krynki miastem zostały”. Podczas
spotkania prezentowana też była
wystawa kopii archiwalnych do-
kumentów dotyczących historii
Krynek oraz artefaktów (m.in. śre-
dniowiecznych kafli) z dworu kró-
lewskiego w Krynkach. Czyt. „Od
redaktora”, str. 3
■W dniach 28-29 listopada w Cen-
trum Kultury Prawosławnej w Bia-
łymstoku Białoruskie Towarzystwo
Historyczne zorganizowało konfe-
rencję naukową „Tradycje i współ-
czesność państwowości białoru-
skiej w 100. rocznicę śmierci Iwa-
na Łuckiewicza”. Wzięło w niej
udział blisko dwudziestu naukow-
ców z Polski, Białorusi i Łotwy. Ich
wykłady były poświęcone głównie
działalności braci Iwana i Anto-
niego Łuckiewiczów, orędowni-
ków niepodległej Białorusi z po-
czątku XX w. Historycy dyskuto-
wali także o polityce historycznej
У лістападзе Беларускае грамадска-культурнае таварыства правяло ХХVІ
агляд„Беларускі абрад на сцэне”. Беларускія калектывы выступілі ў Бела-
стоку, Дубічах-Царкоўных ды ў Бельску. Цэнтральны агляд адбыўся ў Орлі.
На здымку – вучні з непублічнай Пачатковай школы Кірылы і Мяфодзія ў
Беластоку
ФотаМірыЛукшы
►
8 XII.2019Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Premier w Mostowlanach
21 listopada z jednodniową wizytą w województwie
podlaskim przebywał premier Mateusz Morawiecki.
Najpierw odwiedził teren budowy drogi ekspresowej
S-61 Ostrów Mazowiecka – Szczuczyn, będącej odcin-
kiem szlaku komunikacyjnego Via Baltica. Następnie
udał się na przejście graniczne w Kuźnicy, gdzie wziął
udział w odprawie służb. Po drodze w Suchowoli zło-
żył kwiaty pod pomnikiem ks. Jerzego Popiełuszki, któ-
ry urodził się w pobliskich Okopach.
Z Kużnicy premier Mateusz Morawiecki udał się do
Mostowlan w gminie Gródek. Tam złożył kwiaty przy
pomniku Konstantego Kalinowskiego, urodzonego w
tej wsi przywódcy powstania styczniowego na Litwie.
Następnie wziął udział w uroczystościach z okazji 189.
rocznicy wybuchu powstania styczniowego, zorganizo-
wanych na cmentarzu powstańców w Kopnej Górze kolo
Sokołdy w gminie Supraśl.
Wizytę na Podlasiu premier podsumował na spotka-
niu w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymsto-
ku. Wzięli w nim udział posłowie i lokalni politycy Pra-
wa i Sprawiedliwości.
Szczególnym punktem wizyty z pewnością był przy-
jazd szefa polskiego rządu do Mostowlan. Miało to zwią-
zek ze zorganizowanym tydzień wcześniej w Wilnie uro-
czystym pochówkiem szczątków dwudziestu uczestni-
ków powstania styczniowego, wśród nich Konstantego
Kalinowskiego. W tych uroczystościach wraz z prezy-
dentemAndrzejem Dudą uczestniczył premier Mateusz
Morawiecki. Po tygodniu podczas wizyty na Podlasiu
jeszcze raz złożył hołd przywódcy powstania stycznio-
wego tam, gdzie przyszedł on na świat. Wspominając
uroczystości w Wilnie, podkreślił że zjechali się na nie
polscy, białoruscy i litewscy patrioci. O Kalinowskim
powiedział, że to bohater trzech tych narodów.
Premier Mateusz Morawiecki nie odwiedziłby jednak
Mostowlan, gdyby nie było tam pomnika ku czci Kon-
stantego Kalinowskiego. Taki obelisk stanął we wsi do-
piero cztery lata temu. Inicjatorem jego postawienia był
redaktor naczelny Czasopisu Jerzy Chmielewski, który
pracował wówczas na stanowisku dyrektora Gminne-
go Centrum Kultury w Gródku. Osobiście napisał pro-
jekt, który uzyskał dofinansowanie z funduszy unijnych.
Mimo że środki były niewystarczające, szczytną ideę
udało się szczęśliwie sfinalizować. Pomnik, który sta-
nął naprzeciw zabytkowej cerkwi i cmentarza pamięta-
jącego czasy powstania styczniowego, stał się symbo-
lem Mostowlan. Zatrzymują się przy nim turyści, hołd
przywódcy historycznego zrywu składają tu patrioci z
Polski i Białorusi. Aby to uczynić, 29 listopada przyje-
chał tu premier polskiego rządu wraz z ministrem edu-
kacji Dariuszem Piontkowskim, witani przez władze
gminy i powiatu białostockiego. (jch)
O tym jak postawiono pomnik Konstantego Kalinow-
skiego w Mostowlanach opowiadał artykuł „Калі людзі
забываюць, пачынаюць гаварыць камяні...” w Czaso-
pisie z listopada 2015 r. W tym numerze na str. 21 publi-
kujemy go w wersji polskojęzycznej (red.)
Białorusi, która obecnie składa się
z dwóch nieprzystających do siebie
części – oficjalnej tworzonej przez
władze w Mińsku oraz kształtowa-
nej przez środowiska niezależne i
demokratyczną opozycję. Podczas
konferencji prezentowana też była
wystawa „Іване, жыві…” („Żyj,
Iwanie...”), przygotowana i poka-
zywana wcześniej w Wilnie przez
Wileńskie Muzeum Białoruskie im.
Iwana Łuckiewicza.
■W listopadzie w Białymstoku,
Gródku, Bielsku Podlaskim, Du-
biczach Cerkiewnych i Orli od-
były się XXVI Prezentacje Biało-
ruskich Zespołów Obrzędowych,
zorganizowane przez Białoruskie
Towarzystwo Społeczno-Kultu-
ralne. Podczas występów zespoły
prezentowały tradycyjne białoru-
skie obrzędy, związane z pracami
polowymi, świętami czy wydarze-
niami rodzinnymi.
У Польшчы
■29 października sobór biskupów
Polskiego Autokefalicznego Ko-
ścioła Prawosławnego, pod prze-
wodnictwem metropolity warszaw-
Premier Mateusz Morawiecki i minister Dariusz Piont-
kowski po złożeniu wieńca wczytują się w dwujęzycz-
ne epitafium na pomniku
WiadomościGródeckie–HaradockijaNawiny
►
9XII.2019Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
skiego i całej Polski Sawy, postano-
wił wpisać do grona Męczenników
Chełmskich i Podlaskich imiona 30
furmanów (chłopów wyznania pra-
wosławnego narodowości białoru-
skiej, z których najstarszy miał 56
lat, najmłodszy 17), zamordowa-
nych 31 stycznia 1946 r. w lesie
koło miejscowości Puchały Stare
na Białostocczyźnie przez oddział
Pogotowia Akcji Specjalnej Naro-
dowego Zjednoczenia Wojskowego
pod dowództwem Romualda Raj-
sa „Burego”. „Ich wychwalanie
– czytamy w oficjalnym komuni-
kacie – ustala się na dzień Zaleszań-
skiej Ikony Matki Bożej tj. ostatnią
sobotę lipca”. Lista „nowych” mę-
czenników: Wasyl Bilewski, Alek-
sander Bondaruk, Michał Bonda-
ruk, Łukasz Chwaszczewski,Alek-
sander Dmitruk, Grzegorz Dmitruk,
Aleksy Golonko, Wasyl Grygoruk,
Grzegorz Grygoruk, Jan Jakimiuk,
Teodor Jakimiuk, Michał Jakuć,
Jan Juszczuk, Aleksander Juziu-
czuk, Piotr Kendyś, Włodzimierz
Kot, Michał Laszkiewicz, Grze-
gorz Ławrynowicz, Jan Ławryno-
wicz, Teodor Łukaszuk,Aleksander
Maksymiuk, Nikifor Nazaruk, Mi-
chał Niczyporuk, Grzegorz Pietru-
czuk, Wasyl Sawczuk, Teodor Sie-
mieniuk, Mikołaj Szadejko, Wło-
dzimierz Szewczuk, Nikifor Tade-
uszuk, Jan Tarasiuk. Męczennicy
Chełmscy i Podlascy – to wspólne
określenie świętych męczenników
prawosławnych, kanonizowanych
7 i 8 czerwca 2003 r. przez PAKP.
Wszyscy oni ponieśli śmierć w cza-
sie II wojny światowej. W większo-
ści zostali zamordowani przez pol-
skie oddziały partyzanckie.
■Pojawiły się informacje, że w przy-
gotowaniu jest projekt ustawy zno-
szącej obowiązek nostryfikowania
w Polsce dyplomu przez lekarz z
zagranicy. Oznacza to duże uła-
twienie w zatrudnianiu w pol-
skich szpitalach obcokrajowców,
głównie Białorusinów i Ukraiń-
ców. Nowa ustawa ma wymagać
od nich jedynie zdania egzaminu,
który przeprowadzi placówka służ-
by zdrowia. Nowe prawo jest reak-
cją na dramatyczne braki kadrowe
w polskiej służbie zdrowia, szcze-
gólnie w szpitalach.
■Na przełomie października i listopa-
da na polsko-białoruskim przejściu
granicznym w Koroszczynie utknę-
ły tygrysy przewożone z Włoch do
Rosji. Mimo że polskie służby gra-
niczne przepuściły ładunek, biało-
ruscy strażnicy zatrzymali trans-
port, który musiał zostać cofnięty
do Polski. Okazało się, że włoscy
przewoźnicy nie mieli wiz wjazdo-
wych i brakowało im wymaganych
certyfikatów weterynaryjnych. Kil-
kudniowa podróż i postój na gra-
nicy doprowadziły do pogorszenia
stanu zdrowia zwierząt, a jeden z
tygrysów padł. Po wielu perturba-
cjach, wycieńczone zwierzęta trafi-
ły do poznańskiego zoo. Zarówno
polskie, jak i włoskie służby wsz-
częły dochodzenia w sprawie feral-
nego transportu.
■11 listopada na warszawskim Mar-
szu Niepodległości pojawił się
transparent: „Prawosławni Pola-
cy zawsze za Polską!”. Inicjato-
rem akcji był Bartosz Sokołowski,
dawny asystent posła Adama An-
druszkiewicza (PiS), niegdyś pre-
zesa wszechpolaków. Sokołowski,
uzasadniając swoją inicjatywę, po-
wiedział „Gazecie Wyborczej”: –
Chcieliśmy pokazać, że także pra-
wosławni są w naszym środowisku
i są propolsko nastawieni. Sam je-
stem wyznania prawosławnego i
moja rodzina z obu stron od poko-
leń jest prawosławna. A więc cho-
dzi także o moje propolskie nasta-
wienie jako prawosławnego.
Fala hejtu pod adresem
zwyciężczyni Eurowizji Junior 2019
7. Konkurs Piosenki Eurowizji dla Dzieci, który odbył się 24 listopada w
Gliwicach, wygrała reprezentantka Polski, 12-letnia Viki Gabor. Jest ona po-
chodzenia romskiego. Urodziła się w Niemczech, mieszka z rodzicami w No-
wej Hucie. W finale Eurowizji Junior 2019 młodziutka wokalistka zaśpiewa-
ła piosenkę „Superhero”, mówiącą m.in. o ochronie środowiska.
Zwyciężczyni sukcesu pogratulował prezydentAndrzej Duda. Mimo to pod
jej adresem przez internet przelała się fala hejtu na tle rasistowskim. Sprawą
zajął się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicz-
nych, który na swej stronie napisał: „Cieniem na olbrzymim sukcesie Viki
kładą się rasistowskie wpisy internautów, którzy wytykają jej romskie po-
chodzenie. Znieważają dziewczynkę z powodu jej pochodzenia etnicznego,
szydzą z jej wyglądu i miejsca urodzenia. OSTRZEGAMY wszystkich rasi-
stowskich przestępców”.
W cytowanych przez ośrodek komentarzach hejterów są takie określenia,
jak „szwabska cyganicha”. Tego typu znieważenie nosi znamiona przestęp-
stwa, za które grozi kara do dwóch lat więzienia.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych po-
informował, iż złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Jedno-
cześnie wskazał pozytywne reakcje internautów, którzy hejt potępili: “Więk-
szość tych komentujących nygusów chciałoby mieć tak zdolną i piękną cór-
kę. (...) Tę nienawiść szerzą ludzie, którzy posiadają bardzo niskie poczucie
swojej wartości, którym w życiu za wiele się nie udało, ale poczują się le-
piej, gdy kogoś obrażą”. „Wiktoria jest dumą całego kraju i bardzo utalento-
wanym dzieckiem. Ci , którzy w tak prymitywny sposób ją obrażają, są zaś
wstydem i hańbą”.
►
10 XII.2019Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
■13 listopada Sejm wybrał składy
osobowe komisji w nowej kaden-
cji. Pracami liczącej szesnastu po-
słów komisji mniejszości narodo-
wych i etnicznych pokieruje Wan-
da Nowicka z Lewicy. Zasiadać w
niej będzie siedmiu przedstawicie-
li Prawa i Sprawiedliwości, pięciu
Koalicji Obywatelskiej (wśród nich
Eugeniusz Czykwin), dwóch Lewi-
cy, jeden Koalicji Polskiej-PSL-Ku-
kiz’15 i jeden poseł niezależny (Ry-
szard Galla z mniejszości niemiec-
kiej).
■15 listopada w Warszawie odby-
ła się V międzynarodowa kon-
ferencja naukowa Centrum Stu-
diów Białoruskich przy Studium
Europy Wschodniej pod hasłem:
„Podzielony/zjednoczony kraj: Bia-
łoruś i Polska we wrześniu 1939 r.”
■15 listopada ruszył trzeci już na-
bór wniosków w ramach programu
współpracy transgranicznej EIS
Polska-Białoruś-Ukraina 2014-
2020. Nabór dotyczy Celu Tema-
tycznego Dziedzictwo w prioryte-
tach: 1. Promocja kultury lokalnej
i historii, 2. Promocja i zachowa-
nie dziedzictwa naturalnego. Prze-
znaczony jest dla mikroprojektów
(projektów z małym budżetem) re-
alizowanych na obszarze objętym
programem. Mikroprojekty obej-
mują głównie działania promujące
pomysły i tematy związane z dzie-
dzictwem kulturowym, historycz-
nym i przyrodniczym. Projekt musi
mieć charakter transgraniczny i łą-
czyć partnerów z Polski i Białorusi i
/ lub Ukrainy. Termin na przesłanie
wniosków aplikacyjnych (wyłącz-
nie w wersji elektronicznej) upły-
wa 15 stycznia 2020 r,
■Ukazała się książka „Za pierwsze-
go Sowieta. Białorusko-polskie po-
granicze w latach 1939-1941 w re-
lacjach mówionych mieszkańców
Białorusi”, autorstwa Alesia Sma-
lanczuka, białoruskiego historyka i
profesora Instytutu Slawistyki Pol-
skiej Akademii Nauk. Na 376 stro-
nach znalazło się 106 spisanych po
białorusku rozmów z mieszkań-
cami ziem, które znalazły się pod
władzą tzw. „pierwszego Sowie-
ta”. Książkę przygotowano w ra-
mach projektu realizowanego pod
kierownictwem dr. Macieja Wyrwy
z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dia-
logu i Porozumienia.
■GUS podał dane dotyczące ruchu
na polsko-białoruskiej granicy w
2018 r. Wynika z nich, że w ubie-
głym roku przejścia graniczne z
Białorusią w Podlaskiem i Lubel-
skiem przekroczyło niemal 9 milio-
nów osób (o ponad 3 proc. mniej niż
rok wcześniej). Główny cel podróży
Białorusinów to zakupy (83 proc.),
następnie odwiedziny krewnych
lub znajomych (7 proc.), tranzyt
(4 proc.), sprawy zawodowe (2,5
proc.) i wypoczynek (2 proc.). W
przypadku Polaków jeżdżących do
Białorusi były to: zakupy (77 proc.),
odwiedziny (12,5 proc.), wypoczy-
nek (6 proc.), cel zawodowy (3,5
proc.).
■Ministerstwo Zdrowia poinformo-
wało, z jakich krajów najczęściej
przyjeżdżają lekarze, którzy prak-
tykują w Polsce. Najwięcej leka-
rzy-obcokrajowców (w tym stoma-
tologów) pochodzi z Ukrainy (470).
Druga w zestawieniu jest Białoruś
(231), dalej Niemcy (137), Rosja
(62), Litwa (57) i Syria (47). W Pol-
sce na 10 tys. mieszkańców przypa-
da tylko 24 lekarzy. W Białorusi jest
ich aż 134. Średnia pensja pracow-
nika służby zdrowia wynosiła tam
w trzecim kwartale 2019 r. 891 ru-
bli, czyli niecałe 1700 zł.
У Беларусі
■W dniach 1-8 listopada odbył się
w Mińsku Międzynarodowy Festi-
wal Filmowy „Listapad”. To naj-
ważniejszy białoruski festiwal fil-
mowy, którego pierwsza edycja
miała miejsce w 1994 r. Festiwalo-
wy konkurs odbywa się w czterech
kategoriach: film fabularny, doku-
mentalny, kino dla dzieci i młodzie-
ży oraz film białoruski. W tym roku
na ekranach stołecznych kin zapre-
zentowano w sumie 154 filmy z 50
krajów, a 78 z nich wzięło udział
w konkursie. Grand Prix festiwalu
za najlepszy film otrzymał ukraiń-
ski obraz „Atlantis” w reżyserii Wa-
lentyna Wajsanowicza.
■3 listopada około setki osób prze-
maszerowało ulicami Mińska w do-
rocznym marszu pamięci – Dzia-
dy. Zebrani wspominali ofiary sta-
linowskich mordów. Szacuje się, że
w latach 30. i 40. XX w. NKWD
rozstrzelało i pogrzebało w Kuro-
patach nawet 250 tysięcy „wro-
gów ludu”. Nie wiadomo dokład-
nie, ilu Białorusinów straciło życie
na zesłaniach w sowieckich łagrach.
Marsz, który przeszedł aż do Kuro-
pat, był w tym roku legalny. Jego
uczestnicy nieśli biało-czerwo-
no-białe flagi, transparenty, kwia-
ty i znicze.
■W Kuropatach, gdzie leżą pogrze-
bane ofiary stalinowskich zbrod-
ni, odbyły się doroczne dni pamię-
ci ofiar NKWD. Jednym z ich ele-
mentów było złożenie kwiatów i za-
palenie zniczy przez zachodnich dy-
plomatów. Wśród przybyłych osób
znaleźli się przedstawiciele USA,
Izraela, Szwajcarii i państw Unii
Europejskiej (Polskę reprezento-
wał ambasador Artur Michalski).
Białoruskich władz nikt nie repre-
zentował.
■Blogerzy silniejsi niż politycy opo-
zycji. 4 listopada na Placu Wolno-
ści w centrum białoruskiej stoli-
cy zebrało się spontanicznie po-
nad tysiąc osób (żadnemu z bia-
łoruskich polityków opozycyjnych
nie udało się podczas kampanii ze-
brać takiego tłumu). Akcję, nazwa-
ną „Co dalej?”, zainicjował nieza-
leżny bloger NEXTA, popierany
przez innych blogerów. Zachęcano
w niej do głosowania na kandyda-
tów opozycji. Milicja starała się nie
dopuścić do gromadzenia się ludzi
na Placu Wolności – kilka osób zo-
stało zatrzymanych.
■Weszło w życie rozporządzenie
prezydenta Aleksandra Łukaszen-
ki o ruchu bezwizowym, obejmu-
jącym cały zachód Białorusi. Oby-
►
►
11XII.2019Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Wybory parlamentarne 2019.
Z opozycji nikt nie przeszedł
17 listopada odbyły się wybory do niższej izby biało-
ruskiego parlamentu. O 110 miejsc w Izbie Reprezen-
tantów ubiegało się 513 kandydatów, w tym niemal 200
przedstawicieli opozycji. Wśród nowych deputowanych
nie znalazł się ani jeden kandydat opozycji. W posel-
skich ławach kobiet będą stanowiły 40 proc. – 44 de-
putowane, w tym nieoficjalna partnerka prezydenta Łu-
kaszenki, Maryja Waszukiewicz, Miss Białorusi 2018.
Izba Reprezentantów jest wybierana na 4 lata w wybo-
rach jednomandatowych. Uprawnionych do głosowania
było 6,9 mln osób. 22 listopada Centralna Komisja Wy-
borcza oficjalnie zatwierdziła wyniki wyborów.
Wybory parlamentarne w Białorusi nie spełniały stan-
dardów demokratycznych – ocenili zachodni obserwato-
rzy w opublikowanym 18 listopada wstępnym oświad-
czeniu. Według obserwatorów z Biura Instytucji Demo-
kratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, Zgro-
madzenia Parlamentarnego Rady Europy i Zgromadze-
nia Parlamentarnego OBWE podczas wyborów „nie za-
pewniono podstawowych swobód, a obiektywność pro-
cesu wyborczego nie została w odpowiedni sposób za-
gwarantowana”. Białoruś nie zrealizowała rekomendacji
z poprzednich wyborów w 2016 r., dotyczących m.in. po-
prawienia procedur i zwiększenia ich przejrzystości, do-
puszczenia opozycji do komisji wyborczych, czy utwo-
rzenia scentralizowanego rejestru wyborców oraz za-
pewnienia jawności procesu liczenia głosów. Obserwa-
torzy zwrócili też uwagę na inne negatywne aspekty, w
tym pozbawianie kandydatów rejestracji z błahych po-
wodów, ograniczony pluralizm w środkach masowego
przekazu, wynikający z dominacji mediów państwowych
i przepisów umożliwiających zastraszanie niezależnych
dziennikarzy. W międzynarodowej misji obserwatorów
uczestniczyło 437 osób z 45 krajów, w tym 342 z ra-
mienia ODIHR OBWE, 69 – z ZP OBWE i 26 z Rady
Europy. Białoruskie MSZ nazwał opinię obserwatorów
OBWE za „bezpodstawne i totalne szkalowanie”.
Z kolei misja obserwatorów ze Wspólnoty Niepod-
ległych Państw pozytywnie oceniła przebieg wyborów
parlamentarnych, podobnie jak obserwatorzy z Szan-
ghajskiej Organizacji Współpracy. Ich zdaniem, wybo-
ry deputowanych do Izby Reprezentantów były prze-
prowadzone zgodnie z konstytucją i ordynacją wybor-
czą, odbyły się w warunkach konkurencji, były otwar-
te i przejrzyste oraz zgodne ze standardami demokra-
tycznymi. Misja WNP wysłała na białoruskie wybory
475 obserwatorów.
Przed jednym z lokali wyborczych w Grodnie
РадыёРацыя
12 XII.2019Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
watele Polski mogą jeździć po ca-
łych zachodnich obszarach Białoru-
si bez wizy, a jedynie ze specjalną
przepustką.Aby ją uzyskać, wystar-
czy wejść na stronę Bezviz.by i za-
kupić niezbędny dokument. Można
też skorzystać z pośrednictwa bia-
łostockich biur podróży. Ruchem
bezwizowym objęte są Grodno
oraz rejony – grodzieński, szczu-
czyński, lidzki, woronowski, świ-
słocki, brzostowicki i wołkowyski
(w obwodzie grodzieńskim), a tak-
że Brześć oraz rejony – brzeski, ża-
binkowski, kamieniecki i prużański
(w obwodzie brzeskim). W prakty-
ce pozwala to przemieszczać się z
Grodna do Brześcia oraz wjechać
w głąb kraju, aż do Lidy. Granicę
można przejeżdżać samochodem w
Kuźnicy Białostockiej, Bobrowni-
kach, Połowcach, Terespolu i Sła-
watyczach oraz w litewskich miej-
scowościach Raigardas i Šalcinin-
kai. Ruch bezwizowy obejmuje
Puszczę Białowieską i Kanał Au-
gustowski, także dworce kolejowe
w Grodnie i Brześciu oraz lotniska
w tych miastach.
■7 listopada administracja białoru-
skich regionów – powołana przez
prezydenta Łukaszenkę – wybra-
ła swoich przedstawicieli do Rady
Republiki – wyższej izby biało-
ruskiego parlamentu, liczącej 64
członków.
■17 listopada prezydent Aleksan-
der Łukaszenka zapowiedział, że
zamierza kandydować na najwyż-
szy urząd w państwie w nadchodzą-
cych wyborach. Jeśli zostanie wy-
brany ponownie, będzie to jego szó-
sta kadencja.
■Jak poinformował wiceminister fi-
nansów Jury Sieliwierstau, w 2020
r. o 537 mln rubli białoruskich (ok.
1,01 mld zł) zmniejszą się wpływy
budżetu z tytułu ceł eksportowych
za produkty naftowe i o 951 mln ru-
bli (ok. 1,7 mld zł) – z tytułu trans-
feru eksportowych opłat celnych.
Stanie się tak z powodu wygaśnię-
cia porozumienia o tzw. transferze
eksportowych opłat celnych za ro-
syjską ropę. Mińsk i Moskwa nie
porozumiały się dotychczas w spra-
wie przedłużenia systemu rozliczeń
za ropę po 31 grudnia 2019 r.
■Białoruś podjęła decyzję o kup-
nie rosyjskich myśliwców za-
miast umieszczania u siebie rosyj-
skiej bazy lotniczej. Dwa pierwsze
myśliwce SU-30SM już dotarły do
bazy w Baranowiczach.
■Według oficjalnych danych sta-
tystycznych, w ciągu dziewięciu
miesięcy tego roku w Białorusi
urodziło się ok. 66 tys. dzieci, czy-
li o 7,8 proc. mniej niż w tym sa-
Пражываючая ў Празе наша супрацоўніца Галіна Максімюк выдала сваю другую кніжку па-падляску – «Môj čeśki
film». Як папярэднім разам, так і цяпер увайшлі ў яе апавяданні апублікаваныя раней у «Часопісе» (пад такім жа
загалоўкам).
►
13XII.2019Czasopis
n
mym okresie w 2018 r. Jest to naj-
niższy wskaźnik w ciągu ostatnich
13 lat. Rząd chce odwrócić ten
trend, wspierając finansowo ro-
dziców, szczególnie w rodzinach
wielodzietnych. Oto przykładowe
świadczenia: trzyletni płatny urlop
macierzyński, jednorazowy zasiłek
za urodzenie dziecka – za pierwsze
równowartość ok. 4 tys. zł, za dru-
gie i następne ok. 5,7 tys. zł, ulgi w
spłacaniu kredytu mieszkaniowego,
bezpłatne posiłki dla uczniów szkół
ogólnokształcących, prawo do eme-
rytury w wieku 50 lat (dla kobiet,
które urodziły pięcioro lub więcej
dzieci), dodatkowy wolny od pra-
cy dzień w tygodniu dla matki (lub
ojca, opiekuna), wychowującej tro-
je lub więcej dzieci do 16 lat.
У свеце
■W dniach 11-12 listopada z wizy-
tą w Austrii przebywał prezydent
Aleksander Łukaszenka. Spotkał
się m.in. z prezydentem Alexan-
drem Van der Bellenem. Białoru-
ski przywódca odbył wspólną z
austriackim prezydentem konfe-
rencję prasową, na której odno-
sił się m.in. do kwestii przestrze-
gania praw człowieka w Białoru-
si oraz wykonywania kary śmierci.
To pierwsza od dekady wizyta Łu-
kaszenki w unijnym kraju. Austria
jest dla Białorusi ważnym partne-
rem gospodarczym – austriacka
grupa telekomunikacyjna Telekom
jest największym, zachodnim inwe-
storem i właścicielem sieci komór-
kowej A1 (dawniej Velkom), zaś
Raiffaisen Bank jest największym
europejskim inwestorem w biało-
ruskim sektorze bankowym.
■Rada Unii Europejskiej podpisze
z Białorusią umowę o uproszcze-
niu wydawania wiz – ogłoszono w
oficjalnym wydawnictwie UE. Na
mocy porozumienia wizy do strefy
Schengen dla Białorusinów stanie-
ją do 35 euro, a wnioski będą roz-
patrywane szybciej – do 10 dni. Z
kolei bezpłatne wizy będą otrzy-
mywać dzieci do 12 roku życia,
uczniowie, studenci i młodzież do
25 roku życia, jeśli jadą do państw
– członków Unii w celach nieko-
mercyjnych.
■22 listopada w Wilnie odbyła się
uroczystość pogrzebu bohate-
rów powstania styczniowego, w
tym Konstantego Kalinowskiego
i Zygmunta Sierakowskiego, stra-
conych przez Rosjan na Placu Łu-
kiskim. Polskę i Litwę reprezen-
towali prezydenci i szefowie rzą-
dów, Andrzej Duda i Mateusz Mo-
rawiecki oraz Gitanas Nausėda i
Saulius Skvernelis, Białoruś wice-
premier Ihar Pietryszenka. Szcząt-
ki powstańców spoczęły na cmen-
tarzu na Rossie. Ich nazwiska za-
pisano na tablicach w trzech języ-
kach – polskim, białoruskim i litew-
skim. Szczątki powstańców, straco-
nych na Placu Łukiskim w Wilnie
i w tajemnicy pogrzebanych przez
władze carskie, znaleziono w 2017
r. na Górze Zamkowej, nazywanej
też Górą Giedymina, w trakcie ba-
dań archeologicznych.
■Białoruski dokument „Debiut”Ana-
stasii Miraszniczenki został nomi-
nowany do Oscara w dwóch kate-
goriach – najlepszy film nieanglo-
języczny i najlepszy film doku-
mentalny. Film znalazł się więc na
dwóch tzw. „long-listach” – „short-
listę” poznamy 16 grudnia. W ka-
tegorii kina nieanglojęzycznego
zostanie wybranych 10 filmów z
93. Na listę dokumentów trafi 15 z
159 filmów. Tematem nominowa-
nego filmu jest więzienny teatr w
Homelskiej Żeńskiej Kolonii Po-
prawczej.
■Redaktorzy National Geographic
uznali Puszczę Białowieską za
jedno z 25 miejsc na świecie, któ-
re warto odwiedzić w 2020 r.Auto-
rzy listy nazwali ją „jednym z ostat-
nich prawdziwie dzikich miejsc w
Europie”. Puszcza znalazła się obok
takich miejsc jak Wielki Kanion w
stanie Arizona w USA, prowincja
Kuejczou (Guizhou) w Chinach,
Park Narodowy Zakouma w Cza-
dzie, Malediwy czy Tasmania. ■
Морабел-чырвона-белыхсцягоўнаўрачыстымперапахаванніпаўстанцаў
уВільні.Такіхабразкоўнепаказала,вядома,БеларускаетэлэбачаннеўМін-
ску,але,якнедзіўна,таксамапольскаетэлебачаннеўтрансляцыіўжывым
эфіры. Толькі на Белсаце, які таксама трансляваў віленскія ўрачыстасці,
было паказана мора беларусаў з гістарычнымі дзяржаўнымі сцягамі, якія
прыехалі з розных рэгіёнаў Беларусі, таксама з Беласточчыны і ЗША.
РадыёРацыя
14 XII.2019Czasopis
n
Inmemoriam
Вітаўт Юры Стэповіч
(1939-2019)
28кастрычнікапамёрпрафесарэлектроні-
кі Вітаўт Юры Стэповіч, адзін з заснаваль-
нікаўБеларускагакультурнагатаварыства
„Хатка”ўГданьскуў1992г.,апошнімчасам
член Рэвізійнай камісіі ў ім. Знаёмства з
ім гданьскіх беларусаў пачалося менаві-
та ад спробы пошукаў новых сяброў для
новай беларускай арганізацыі. Седзячы з
Ірынай Гаданьчук над тэлефоннай кнігай,
вышуквалімытады„новыхбеларусаў”па-
водле прозвішчаў. І званілі, запрашаючы
іх на наш сход. Так дайшлі да літары „с” і
да прозвішча„Стэповіч”. Было іх там двух
Эдмунд і Вітаўт Юры. Дазваніліся да дру-
гогаіпачулі,штотак,ёнбеларус,аЭдмунд
гэта яго стрыечны брат і яны два братанкі
Казіміра Сваяка – кс. Кастантага Стэпові-
ча.Іпрыйдуцьнанашсход,якіадбываўся
22 мая 1992 г. у Гданьску па вуліцы Доў-
гі Торг 8-12. Прыйшлі тады яшчэ нейкія
людзі, але толькі Вітаўт Юры застаўся з
„Хаткай” да канца свайго жыцьця. Бываў
на нашых мерапрыемствах. Таксама на
тых вечарынах, якія прысьвячаліся яго
дзядзькам – Кастантаму і Альбіну, выда-
тным беларускім дзеячам. Памятаю, як у
2004г.насустрэчызнагоды70-ыхугодкаў
сьмерціАльбінаСтэповічаВітаўтЮрыска-
заў:„Калі б я жыў тады, як мой дзядзька,
я б таксама змагаўся як ён за беларускія
справы”.
Вітаўт Юры нарадзіўся 12 сакавіка 1939 г. у Вільні
ў каталіцкай сям’і Яна (нар. 10.08.1898 г. у Баранях) і
Чаславы Стэповічаў (нар. 17.02.1909 г. пад Астралэн-
кай). Яго бацька, родны брат беларускага паэта Казі-
міра Сваяка і беларускага музыка, публіцыста і дзеяча
Альбіна Стэповіча, працаваў сакратаром Акруговага
суда ў Вільні, а маці была настаўніцай у прадшкольлі.
Хрысьціў яго кс. Адам Станкевіч у касьцёле сьв. Якуба,
а хросным бацькам быў доктар Баляслаў Грабіньскі. Яго
падвойнае імя напамінала пра вялікага князя літоўскага
Вітаўта і апекуна Вільні сьв. Юрыя. Пасьля вайны Ві-
таўт Юры з бацькамі пераехаў у Сопат, дзе бацька 10
ліпеня 1948 г. памёр на сухоты. Дапамагаў яму хросны
бацька, які апынуўся ў Злучаных Штатах Амерыкі. За-
хаваў яго лісты, у якіх у сумны пасьляваенны час пры-
ходзілі долары ЗША.
Закончыўшы Гданьскую Палітэхніку Вітаўт Юры
стаў яе навукова-дыдактычным супрацоўнікам. Яго
навуковая кар’ера звязаная з Палітэхнікай і Марскім
універсітэтам ў Гдыні, дзе пачаў працаваць у 1999-2000
гадах. Быў аўтарам падручнікаў (скрыптаў) для студэн-
таў: Elementy półprzewodnikowe i układy scalone (1993,
1999), Materiały i elementy elektroniczne (2011) ды шмат-
Вітаўт Юры Стэповіч перад дзедавай хатай у Баранях,
25.06.2004 г.
15XII.2019Czasopis
n
лікіх навуковых артыкулаў.
Пасьля знаёмства з Вітаўтам Юрым аказалася, што
захавалася ў яго шмат сямейных памятак, адносных
да Казіміра Сваяка і Альбіна Стэповіча, між іншым іх-
няя перапіска яшчэ да І сусветнай вайны. Сапраўдным
рарытэтам быў дакумент з 1934 г. аб заплаце за магі-
лу Альбіна Стэповіча да 2033 г.! Бываючы ў пачатку
1990-ых гг. на могілках Роса ў Вільні, не бачна было
яго магілы, хаця пахаваны ён быў побач брата Казіміра
Сваяка. Супольнымі сіламі Эдмунда і Вітаўта Юрыя
Стэповічаў (прафінансавалі помнік на магіле дзядзь-
ка Альбіна), гданьскіх і віленскіх беларусаў (Людвіка
Кардзіс з Вільні афармляла ўсё з адміністрацыяй Росаў)
у сьнежні 1994 г. быў адкрыты помнік Альбіну Стэпо-
вічу на яго магіле. У касьцеле сьв. Мікалая, дзе некалі
Альбін Стэповіч вёў беларускі хор, адбылася імша зя
яго душу. Была сяброўская сустрэча ў беларускіх дам-
ках пры Зыгмунтоўскай (Жыгіманту). Віленскія бела-
русы гасьцілі нас некалькі дзён у сваіх дамах і паказвалі
нам Вільню. Вітаўт Юры на адкрыцьцё помніка забраў
свайго сына Марка, тады студэнта замежнага гандлю
Гданьскага універсітэта, а Эдмунд – свайго ўнука Арту-
ра, тады ліцэіста. Маладыя нашчадкі роду Стэповічаў
адкрывалі помнік Альбіну.
Дзякуючы Вітаўту Юрыю ўзбагацілася калекцыя
Архіва-музея літаратуры і мастацтва ў Менску, куды
я перадала копіі сямейных здымкаў Стэповічаў і ка-
рэспандэнцыі.
Юры Вітаўт быў вельмі акуратным чалавекам. Усе
сямейныя памяткі былі ў яго спарадкаваныя даўным-
даўно. Калі мы сустракаліся з ім, быў падрыхтаваны
да сустрэчы – на картцы запісваў, пра што не забыцца
запытаць. Нават да нечаканых тэлефонных размоў быў
падрыхтаваны: «зараз вазьму картку, каб не забыць пра
што я меў спытацца» – казаў. Такіх людзей, здаецца,
не бывае.
Над яго працоўным сталом вісела карціна з зімовым
пейзажам Пётры Сергіевіча, пра якую з пераказаў маці
ведаў толькі, што бацькі набылі яе падчас нямецкай
акупацыі, каб падтрымаць «беднага віленскага маста-
ка». Карціна і мастак яго так інтрыгавалі, што аднойчы,
падчас гасьцяваньня ў яго, размова зышла менавіта на
гэтую тэму. Тады нажаль (а быў гэта пачатак 90-ых гг.)
я не магла зашмат сказаць пра Пётру Сергіевіча, але
карціна і Юры Вітаўт заінспіравалі мяне на пошукі прац
мастака ў праватных калекцыях у Польшчы, вынікам
чаго былі выстаўкі звыш сотні прац Сергіевіча ў Двары
Артуса ў Гданьску і ў Музэі Скульптуры Альфонса Кар-
нага ў Беластоку, а таксама артыкулы пра мастака.
У чэрвені 2004 г. выправіліся мы з Вітаўтам Юрым і
яго сынам Маркам у далёкія Барані, зараз у Астравец-
кім раёне ў Беларусі. Віктар Шалкевіч знайшоў нам
кіроўцу Яна з машынай з Гародні, які завёз нас на ме-
сца. Па дарозе мы заехалі ў Крэва, Гальшаны, Засьвір
ды на вечар дабрылі ў Барані. Там на нас чакала сям’я
Стэповічаў. На другі дзень прадбачвалася адкрыцьцё па-
Аўтарка з Вітаўтам Юрым Стэповічам у яго роднай хаце ў Баранях, 26.06.2004 г.
►
16 XII.2019Czasopis
n
Inmemoriam
мятнай дошкі на бацькоўскім доме братоў Стэповічаў, з
імшой у касьцёле ў Клюшчанах, ды Купальлем над Ба-
раньскім возерам. Усе гэтыя мерапрыемствы рыхтавала
грамадзкая суполка «Вільняр» з Астраўца, а галоўным
чынам Ганна Чакур і Алесь Юркойць.
Назірала я, як перажываў Вітаўт Юры свой першы
прыезд у Барані. Колькі эмоцыяў выклікала ў яго гэ-
тая паездка ад пабачанай роднай бацькоўскай хаты, ад
сям’і, якой раней не знаў, ды наогул ад гасьціннасьці
арганізатараў і тутэйшага люду! Сьп. п. Кірыл Насаеў
падрыхтаваў песьні са сьпеўніка Альбіна Стэповіча.
Вечарам усе сустрэліся над Бараньскім возерам, дзе не-
калі Купальле спраўлялі браты Стэповічы. Мелася там
адбыцца прадстаўленьне п’есы «Купальле» Казіміра
Сваяка, але праліўны дождж, які ўвесь дзень «плакаў»
над Баранямі, прымусіў усіх разбегчыся па хатах. Бага-
тае застольле ў хаце Бараньскіх Стэповічаў, якіх дочкі
прыехалі з Вільні, доўжылася далёка за поўнач. На на-
ступны дзень зноў суправаджаў нас дождж, пакуль не
пакінулі Стэповічавай бацькаўшчыны.
У нашым гданьскім беларускім асяродзьдзі Вітаўт
Юры быў яўным доказам на тое, што нашчадкі славу-
тых беларусаў не адмовіліся ад іх і сваёй беларускасьці.
Наадварот – Вітаўт Юры ганарыўся сваімі дзядзькамі
– і Казімірам Сваяком, і Альбінам. На сустрэчы ім пры-
сьвечаныя прыносіў сямейныя скарбы – здымкі, даку-
менты, выданьні. Адным з іх быў перадваенны значок
Пагоні, які застаўся яму ў спадчыну ад бацькі. Усе мы
дзякуючы яму даведваліся крыху больш і бліжэй пра
вядомых беларускіх пісьменнікаў і дзеячаў. І нам яны
ставаліся родныя. Вітаўт Юры абураўся, калі прозві-
шча яго дзядзькоў у Беларусі перайначвалі і пісалі
«Стаповіч». Даказваў, будучы фізікам і электронікам,
этымалогію свайго прозвішча і здзіўляўся, як вядомыя
дасьледчыкі ў Беларусі могуць гэтага не разумець, калі
ў даваенных выданьнях і на існуючых магілах на бела-
рускай мове пісалася «Стэповіч». Праўда, калі ў 2010 г.
у Менску у «Беларускім кнігазборы» выйшаў збор тво-
раў Казіміра Сваяка, Вітаўт Юры вельмі цешыўся, што
урэшце прозвішча яго дзядзькі напісалі папраўна. Але
як вучонаму дакладных навук, не ўсё яму ў выданьні
падабалася і крытычныя заўвагі яго знайшліся ў маёй
рэцэнзіі на зборнік, у сапраўднасьці напісанай на яго
просьбу (Заўвагі на палях „Выбраных твораў” Казіміра
Сваяка (rec. К. Сваяк, Выбраныя творы, Мінск 2010, ss.
468), „Czasopis” 2010, No 10, с. 43-45; No 11, с. 42-44; No
12, с. 46-48; 2011, No 1, с. 44-46).
На пераломе 2009 і 2010 г. Ганна Чакур прымусіла
мяне да сустрэчы з Вітаўтам Юрым дзеля выкананьня
якаснай копіі вядомага здымка Казіміра Сваяка, якога
арыгінал захоўваўся ў прафесара. Як сёньня памятаю
тую сустрэчу ў цэнтры Гданьска і нашу супольную ці-
каўнасьць, а што ж гэта за Фота Стэфа ў Закапаным,
якое выканала агульна вядомы здымак Казіміра Сваяка.
Супольныя пошукі давялі нечакана хутка да разгадкі,
якую прадставіла я чытачам „Czasopisа” і «Астравецкай
Праўды» (Закапанскі здымак Казімера Сваяка, „Czaso-
pis” 2010, No 2, с. 42-44; Здымак з белым каўнерыкам,
„Астравецкая праўда”, No 8, 3.02.2010 r., s. 7).
Апошнім часам Вітаўт Юры рэдка бываў на нашых
сустрэчах, займаўся хворай на паркінсона жонкай. Яго
сыны даўно развіталіся з роднай хатай – Пётр з сям’ёй
жыве ў Нямеччыне, а Марк – у Варшаве і не ў змозе
былі займацца пастаянна маці. Апошнім часам сустрэ-
чы сталі замяняць тэлефонныя размовы, заўсёды калі
нешта арганізавалі ў нашай «Хатцы». Вітаўт Юры рабіў
парадкі ў сваім хатнім архіве і сёе-тое з яго падкідваў
мне. Высылаў мне выразкі з газэт з артыкуламі пра Бе-
ларусь, ведаючы, што мяне гэта цікавіць. Перадаваў
усім прывітаньні. Я абяцала, што выбяруся да яго, калі
пачнуцца канікулы, але не пасьпела.
У палавіне ліпеня пазваніў да мяне Марк Стэповіч з
сумнай навінай, што Вітаўт Юры вельмі хворы, страціў
памяць і амаль перастаў гаварыць. Апошняя мая раз-
мова з Вітаўтам Юрым была вельмі сумная – размаўляў
цяжка, яле, як аказалася, ведаў з кім, і быў вельмі рады
з майго тэлефону. Пражыўшы яшчэ тры месяцы ў сва-
ёй кватэры пад добрай апекай, адышоў у лепшы сьвет.
Хавалі Вітаўта Юрыя на каталіцкіх могілках у Сопаце
9 лістапада, побач з бацькам і маці. На пахаваньні пры-
сутнічала шмат народу – сям’я, знаёмыя, супрацоўнікі
і студэнты Гданьскай палітэхнікі і Марскога ўніверсі-
тэту, сябры з «Хаткі», ад якіх прамаўляла Анна Сабэц-
кая, якая апошняя з нас бачыла Яго жывым. Дзякуем
Вітаўту Юрыю за амаль 30-гадовую прысутнасьць з
намі. Вечная Яму памяць, а душы Яго неба!
Лена Глагоўская
Фота з архіва аўтаркі ■
Ветэраны беларускай «Хаткі», злева: Мацей Канапац-
кі, Эдмунд Стэповіч, Вітаўт Юры Стэповіч, Уладыслаў
Страшэвіч(Лапы)падчасвечарапрысвечанага памяці
Альбіна Стэповіча, сакавік 2004 г.
►
17XII.2019Czasopis
n
Гутарка
Спадар Валеры, давайце па-
чнем нашу гутарку з Астравец-
кай АЭС. Вы выступаеце суп-
раць будаўніцтва і ўвядзення ў
эксплуатацыю гэтай АЭС. Чаму?
У Францыі АЭС шмат, і ніхто там
не крычыць, не трывожыцца.
Чаму мы павінны хвалявацца?
Можа гэта нейкі страх пасля
Чарнобыльскай АЭС?
– Мая пазіцыя – хвалявацца і тры-
вожыцца не толькі за Астравецкую,
але за ўсе да адной, дзе б яны ні
стаялі. Я супраць усіх і паўсюль.
Францыя альбо Польшча, Нямеч-
чына ці Турэччына, Японія ці Ра-
сія. Гэта смяротная пастка. Пагроза
і небяспека жыццю. Прорва для бу-
дучыні. Для Беларусі, якая больш,
чым хто, глынула радыяцыі, – пе-
радусім яе прыклад. Я выступаў
і выступаю, каб мы заставаліся
чыстымі ад АЭС, не будавалі і ні-
якім чынам не пашыралі экспансіі
„мірнага” атаму. Ад самага пачатку
спрабаваў перавесці акцэнт з „сінд-
рому Чарнобыля” на патрыётыку і
мараль, на выбар высакародных
прыярытэтаў, як стрыжнявы ма-
ральна-этычны момант дзяржаў-
най постчарнобыльскай палітыкі.
Я пісаў пра гэта і дзе мог даводзіў
сваю пазіцыю.
Цяпер відавочна, якую Бела-
русь мы страцілі. Антыядзерную,
антыатамную, патэнцыяльна аль-
тэрнатыўную (што да відаў энер-
гіі) дзяржаву ў цэнтры Еўропы.
Як відавочна і тое, што ў краіне
аўтакратыі гэта ўявіць немагчыма.
Вядома, не толькі гэты, маральна-
этычны, аспект я меў на ўвазе, ма-
тывуючы недапушчэнне АЭС у кра-
іне. Беларусь падпісала Орхускую
канвенцыю, паводле якой будаўні-
цтва роўню АЭС павінна шырока і
шматбакова абмяркоўвацца, а гэта
не абы-якая працэдура, да яе аніяк
не была гатовая ўлада. Тут конь не
валяўся. Больш за тое – Лукашэн-
ка стукаў кулаком аб стол і гразіўся
ўсіх нязгодных запісаць у „ворагі
народа”. Мабыць, я быў першым у
спісе, бо яшчэ задоўга да прыняц-
ця рашэння аб будаўніцтве ўсяляк
ствараў нагоды папярэдзіць грамад-
ства аб нашэсці ганьбы і пошасці.
І сёння лічу, што тое рашэнне
прынятае незаконна, яно супярэ-
чыць правам чалавека – перш-на-
перш праву на жыццё (артыкул 6
Усеагульнай дэкларацыі правоў
чалавека ад 1948 года), не кажучы
пра іншыя міжнародныя пагаднен-
ні, згодна з якімі будаўніцтва Астра-
вецкай АЭС неправамоцнае.
І таму, як толькі заматляўся на бе-
ларускіх даляглядах прывід АЭС , я
Валер Дранчук:
„Краявід краіны гэта
рынкавая каштоўнасць”
Валер Дранчук – адзін з таленавітых беларусаў, якім мы
сёння можам ганарыцца. Ён скончыў Беларускі дзяржаў-
ны ўніверсітэт, працаваў у раённых газетах Беларусі, у
газеце„Звязда”,усакратарыяцеВярхоўнагаСаветаіКабі-
неце міністраў Беларусі, у часопісах„Беларусь”і„Родная
прырода”. Выкладаў курс фотарэжысуры на факультэце
журналістыкі,праводзіўпленэры,прысвечаныямаляўні-
чай Бацькаўшчыне, рэдагаваў экалагічную газету„Бела-
вежская пушча” і шмат-шмат яшчэ ажыццяўляў на ніве
экалогіі і прыроды. Ён – пісьменнік, журналіст, фотагра-
фік, дызайнер, выдавец, эколаг, вандроўнік і проста ці-
кавы і вельмі адукаваны чалавек.
Валер Дранчук у 1999 годзе быў узнагароджаны нацыя-
нальнай прэміяй Генры Форда„За захаванне культурнай
спадчыны і навакольнага асяроддзя”і літаратурнай прэ-
міяй імя Алеся Адамовіча ў 2001 годзе.
Сёння спадар Валер Дранчук пагадзіўся адказаць на пы-
танні карэспандэнта нашага„Сzasopisa”.
Валер Дранчук
►
18 XII.2019Czasopis
n
Гутарка
пачаў выказвацца ўголас: найперш
пра асаблівую адказнасць Беларусі
як найбольш пацярпелай краіны ў
загульваннях з атамным лобі, а па-
другое, пра абавязак перад Орхус-
кай канвенцыяй. Пра астатняе каза-
лі іншыя. Супрацьстаяць было не-
магчыма ва ўмовах аўтарытарнага
антыбеларускага кіравання. Сёння
мы твар у твар з ядзернай індустры-
яй на сваім падворку. Пакуль гэты
кацялок не запрацаваў, лічу, няпоз-
насумленнымдасведчанымлюдзям
рашуча агучваць пратэсты. Апошні
час яны рэгулярна чуюцца толькі з
боку суседняй Літвы. Мушу зрабіць
своеасаблівы камплімент літоўцам:
яны бачаць свой „інтарэс” і шмат
робяць за нас, беларусаў. Праўда,
падчас апошняй выбарчай кампа-
ніі асобныя нашы апазіцыйныя
прэтэндэнты на месца ў „парла-
менце” замаўлялі гэты пратэстны
антыатамны пункт – супраць уво-
ду ў эксплуатацыю БелАЭС. І гэта
ўжо няблага.
Вы былі заснавальнікам газе-
ты „Белавежская пушча”. Якую
ролю сыграла газета ў нашай
гісторыі, у экалагічных прабле-
мах? Чаму газета спыніла сваё
існаванне? Ці яна проста выка-
нала сваю місію?
– Пачну з канца. Мяркую, ролю
сваю газета выканала большай
часткай у агучванні канцэпту-
альных, агульна гуманістычных,
блізкіх да міжнародных, падыхо-
даў і поглядаў, іх разумення. Гэты
напрамак ані не засланяў бягучых
праблем, усё сумяшчалася, дапаў-
няючы адно другое. Напрыклад,
калі мы на пачатку нумара ставілі
як вялікі клічнік Артыкул 6 Усе-
агульнай дэкларацыі правоў чала-
века (пра які я ўжо згадваў), далей
развівалі гэтую тэму інтэрпрэтацы-
яй магчымага паўтарэння Чарнобы-
ля праз будаўніцтва АЭС на сваёй,
засмечанай радыяцыяй зямлі. Калі
гэта былі Канвенцыі – Орхуская,
Рамсарская ці Аб біялагічнай раз-
настайнасці, то абавязкова ўводзілі
ў кантэкст і свае „мясцовыя” пра-
блемы: удзел грамадскасці ў пры-
няцці экалагічна важных рашэнняў,
захаванне балотаў або лясоў, стан
запаведных тэрыторый.
Роля ў гісторыі, экалагічным
руху? Лічу, яна досыць значная,
хоць не мне пра гэта казаць. Але тут
я зраблю сціплы жэст. Скразным ге-
роем газеты (у пэўным сэнсе і аўта-
рам) быў рэальны чалавек, і я ад-
даю гісторыі менавіта ягоную ролю
як чалавека сумлення і праўды пу-
шчы. Гэта карэнны пушчанец, арні-
толаг, таксідэрміст, былы дырэктар
музея прыроды Уладзімір Дацкевіч.
Спачатку я ехаў „у пушчу”, а пасля
ўжо да яго – светлай памяці Уладзі-
міра Апанасавіча. Ён дапамог мне
ў тэме запаведнасці на прыкладзе
Белавежскай пушчы. Алярмічны і
разам з тым рацыянальны, дасвед-
чаны чалавек, Дацкевіч не пакідаў
даводзіць, што пушча ўгроблена і,
бадай, страчана для будучыні, што
ўся яе „запаведнасць”, нечапанасць
і казка – гэта вялікі міф. Калі нех-
та думае, што ён памыляецца, ня-
хай прачытае ягоную кніжку „Маё
жыццё ў Белавежскай пушчы. Роз-
дум, падсумаванні” (Мінск, 2010,
Мон-літэра), якую я ўклаў і выдаў
з дапамогай прафесара Багумілы
Енджэеўскай (Польшча). А мой
газетны праект, на жаль, мусіў пе-
рапыніцца з прычыны шматлікіх
перашкод з боку дзяржавы. Гэта
не былі нейкія адрасныя пера-
шкоды, але была, і гэта дакладна,
палітыка неспрыяння малой неза-
лежнай прэсе. Ды што казаць пра
малую, калі вялікая прэса знікала,
сыходзіла цэлымі крыгамі. Зніклі ў
Беларусі выданні „Свабода”, „Паго-
ня”, „Навіны”, „Белорусская дело-
вая газета”, „Імя” і іншыя.
Не буду хаваць, спрычыніўся і
пэўны асабісты фактар, не хапіла
другога дыхання. Доўгі час я быў
чалавекам-рэдакцыяй. Не таму, што
меў празмерныя амбіцыі, хоць пра-
ект, несумненна, амбітны, а хутчэй
таму, што мусіў гэта рабіць – было
як заданне зверху, загад нябёсаў.
Браў на сябе і адказнасць, і пэўную
смеласць, і рызыкаваў. Гэта была
надзвычай ахвярная праца. Скажу
больш. Ці не з першага нумара я
Гутарка са школьнікамі
►
19 XII.2019Czasopis
n
►
шукаў паплечнікаў, каб пашырыць
рэдакцыю, запачаткаваць калектыў.
Усе мае спробы, як не дзіўна, наты-
каліся на... амбіцыі ці нерашучасць
калег-экалагістаў. Большасць хаце-
ла заставацца ў сваёй нішы, не ры-
зыкаваць, не браць на сябе зашмат.
Дарэчы, толькі першыя тры нумары
былі зробленыя за выйграны грант.
Далей я шукаў грошы сам, займаўся
прадпрымальніцтвам.
Я баюся перабольшыць ролю га-
зеты. Але гэта было вельмі важна
для мяне самога. На сваім прыкла-
дзе я выхаваў сына, мне спрыяла
сям’я. І я зрабіў тое, на што быў
здольны, можа, трошачкі больш.
Аднак зусім не значыць, што вы-
данне споўніла сваю ролю. Далё-
ка не.
І апошняе. Напрыканцы года
зноў, праз дзесяць гадоў перапын-
ку, газета ўзнаўляе выхад, рыхту-
ецца свежы нумар „Белавежскай
пушчы”, праўда, у pdf-версіі. Эпі-
задычна будзем ладзіць і папяровыя
прэзентацыі. Змакетаваны першыя
старонкі. Сярод іншага друкуем
фрагменты з будучай кнігі коліш-
няга дырэктара запаведна-паляў-
нічай гаспадаркі Сцяпана Кача-
ноўскага, бадай, самага апальнага
кіраўніка, які не збаяўся супраць-
стаяць машэраўскай уладзе, як мог
ратаваў пушчу.
Мне здаецца сёння якраз не
хапае ў Беларусі сур’ёзнага-
а экалагічнага выдання, як Вы
думаеце?
– Гэта, напраўду, так. Не стае
вельмі востра. Да сораму брыдка
за гэта. Задавальняцца часопісам
„Родная прырода” не выпадае. Ён
страціў добрыя традыцыі, бадай,
памёр як экалагічнае выданне. Звяз-
ваю гэта і з той яго абразлівай ры-
сай, што з чытачом ён размаўляе пе-
раважна па-руску. Людзі, якія гэта
робяць і не адчуваюць, што мова
карэннага этнасу (жывая, добрая
мова!) – арганічная частка той
самай натуры, біяразнастайнасці,
духоўны грунт узаемаадносін ча-
лавека і наваколля, – у рэшце рэшт
асуджаныя на марны вынік сваёй
працы. Паглядзім. Нешта новае му-
сіць з’явіцца. Як „Наша ніва” пача-
ла рабіць „Нашу гісторыю”, гэтак-
сама пачне рабіць і „Нашу прыро-
ду”, якой будуць зачытвацца. Але
гэта не больш, чым маё асабістае
прадчуванне. Што да гістарычнай
тэмы, тут большы даробак, большы
пласт папярэдняй працы, большая
школа. У экалогіі інакш, інтэрпрэ-
тацыя, выклад сучасных праблем,
дый наогул самога прадмета з мно-
ствам складнікаў, патрабуе яшчэ і
вялікага густу, нейкай трапяткой
чуллівай эстэтыкі, разумення цэ-
ласці і непарушнай сувязі, дзе „ўсё
звязана з усім”. Але варта пачынаць
і ўсё паціху знойдзецца.
Выз’яўляецесястваральнікам
брэнда „Маляўнічая Бацькаў-
шчына”. Што гэта за брэнд?
– Калі коратка, гэта каляндарная
серыя. Спачатку пад такой назвай
я сабраў на сваім родавым хутары
першы дзіцячы экалагічны пленэр.
Было гэта ў 2001 годзе. Акурат су-
пала, што акцыянерная кампанія
„Мінскводбуд” папрасіла зрабіць
вялікафарматны шматстаронкавы
каляндар, я даў згоду і прапанаваў
экалагічны накірунак, родную мову,
анеўзабавеітэму–„Нясвіж.Водна-
паркавы краявід”. Прапановы былі
прынятыя. Так запачаткавалася ка-
ляндарная серыя. Час сімвалічны,
стартавала ХХІ стагоддзе. Штосьці
духаўздымнае было і ў гэтым часе,
і ў нашай ідэі. Генеральны дырэк-
тар Сцяпан Паўловіч выявіў сябе як
прагрэсіўны і культурны кіраўнік,
усё пайшло добра. Дзякуючы яму і
калектыву „Мінскводбуда” я змог
укласці ў каляндарныя выпускі
такія тэмы як „Святыя крыніцы”,
„Дубы і дубровы”, „Балоты і рэкі”,
зрабіць юбілейныя календары – да
200-годдзя Напалеона Орды (2007)
і 130-годдзя беларускіх песняроў
Янкі Купалы і Якуба Коласа (2011,
2012), паказаць выдатную пейзаж-
ную спадчыну з фондаў Нацы-
янальнага мастацкага музея. Па
выніках 10 экалагічных пленэраў
„Маляўнічая Бацькаўшчына” вый-
шаў каляндар-спадарожнік і першы
нумар часопіса дзіцячай пленэры-
стыкі з аднайменнай назвай. Апош-
нія тры гады ладзім выпускі кален-
дароў нясвіжскай талакой – удзель-
нікі, пераважна сябры Таварыства
беларускай мовы, крэдытуюць да-
ступны друк і затым атрымліваюць
аплачаны асобнік. Я ахвотна наза-
ву гэтыя календары: „Ідыліі. Са-
мадзейны мастак Хведар Вініцкі”,
„Невядомая Нясвіжчына” і „Маля-
ванкі ў ваш дом”. На сёння серыя
налічвае 17 календароў. Задум на
столькі ж. Хапіла б гадоў…
Гэта добра і дзякуй Вам, спа-
дар Валеры! А што сабой сёння
На прыродзе
20 XII.2019Czasopis
n
ўяўляе прырода Беларусі? Чым
яна адрозніваецца ад прыроды
Польшчы,Літвы,Украіны,Расіі?
Чым і кім мы можам ганарыцца
і за што перажываць?
– На жаль, можна казаць пра тое,
што засталося. Хутчэй гэта мікра-
ўзровень, узровень вачэй. Вось я
люблю травень. Сяджу на хутары,
слухаю птушак, – суцэльны рай,
жыві і радуйся. Але гэта не для
мяне. Бо ведаю, што ў гэты час,
калі я любуюся на матылькоў, ад-
бываецца нейкая брыдота ў адно-
сінах да прыроды, нашых ваколіц.
Няспынны колазварот знішчэння
і руйнавання: спусташаецца лес,
руйнуецца крыніца… Праектныя
інстытуты не спяць. Я наведваўся
ў іхнія кабінеты. Ведаеце, што яны
кажуць? „Дык там жа людзей няма,
вёскі пустыя…” Дактрына, аднак!
Тое, што ўжо вышэй вачэй, тое, чаго
мы не бачым.
Надзвычай адчувальны ўдар па
нашым архетыпе быў зроблены
так званай меліярацыяй 60-х гадоў
мінулага стагоддзя. Нечуваны здзек
і гвалт. „Скальпаванне” ваколічнай
мадэлі па ўсёй краіне, нашага пер-
шавобразу. Асушэнне і агаленне
поймаў з сотнямі, тысячамі кры-
ніц. Вялікі звод вады Беларусі. 80
адсоткаў рэчак былі каналізаваныя,
спушчаныя ў каналы вышынёю ў
два-тры чалавечыя росты. У 2016
годзе аўтакратыя Лукашэнкі вы-
рашыла паўтарыць прызабытае
здзерства, дала адмашку на „трэ-
цюю меліярацыю”. Не паверыце,
літаральна два месяцы таму разам
з нашым „белавежскім брацтвам”
баранілі ад гэтага чарговага нашэ-
сця саму пушчу. Праект называўся
„рэканструкцыя меліярацыйных
сістэм 1969 года”. Ды дзе! У Бела-
вежскай пушчы, нацыянальным
прыродным парку, сусветным бія-
сферным запаведніку!.. Дайшлі
чуткі, што зноў перакапаныя ды
пераараныя ўлонкі на вытоку Нё-
мана на тэрыторыі Уздзенскага ра-
ёна. Маўчу пра асабістае: два гады
я бараніў сваю рэчку Гавязнянку
на роднай Стаўпеччыне. Дык вось,
я што хачу сказаць? Калі асушаль-
на-спусташальная „меліярацыя”
прыйшла ў Белавежскую пушчу з
яе статусам Сусветнай спадчыны
ЮНЕСКА, дык чаго застаецца ча-
каць на астатняй нічым неахаванай
тэрыторыі краіны. Яна зноў стала
аб’ектам самай нялюдскай і жорст-
кай гаспадарчай экспансіі, якую ве-
даем з 1960-х гадоў.
Я праехаў на ровары часткай
Польшчы, пачынаючы з прыбуж-
скіх берагоў, дзе Цярэспаль, і да-
лей за Віслу, дзе Пулавы. Вандроў-
ка доўжылася больш за тыдзень, я
свядома аб’язджаў гарады, каб уба-
чыць сельскі краявід: лес, рачулкі,
рэльеф. Селішчы, хутары, пакіну-
тыя сядзібы. Як людзі ставяцца да
прыроды. Дзе будуюць храмы, шко-
лы. Якія дрэвы шануюць і гд. Мне
важна было параўнаць. Тым самым
я лепш спазнаў Беларусь, тое, што
дома. Так было, калі меў магчы-
масць для параўнанняў у Швецыі,
Нямеччыне, Злучаных Штатах. Не
раз казаў і кажу: краявід краіны,
раёна, мясцовасці – гэта рынкавая
каштоўнасць. Вы там лічыце зала-
тыя запасы дзяржавы, а яны тут – як
на далоні. Дарога, самотнае дрэва,
прысады, рэльеф, сілуэты… Пера-
лік можна доўжыць. Я ўжо не кажу:
лес, крыніца, багна, рачулка з чы-
сцюткайвадой.Гэтапершавобразы.
Каля Міра расце ліпа – сем павер-
хаў вышынёю. Шэдэўр, мадонна
Беларусі. Пра яе, апроч мяне, ве-
дае хіба з дзесятак чалавек, апан-
таных краялюбаў, – не больш. І
самае драматычнае тут – што ліпу
могуць лёгка прыбраць як стратны
чыннік для сельгасвытворчасці. За-
мінае! Прыклады ўжо ёсць.
Але з усіх прыродных прэзен-
тацый для мяне – найперш – гэта
наша беларуская раўніна. Захапля-
юся менавіта ёю, фатаграфую, ма-
люю, паказваю. І нарадзіўся ў такой
мясціне, а гэта Стаўпецкая Паня-
монь, дзе за секунды часу я магу
зрабіць „кругасветнае” падарож-
жа – мне адкрытыя ўсе бакі свету,
злучаныя ў адну раўнюткую лінію
гарызонта. На гэтай лініі пад сот-
ню вёсак, з дзесятак ручаінаў-пры-
токаў, тры лясы, дуброва ды шмат
іншага непаўторнага скарбу. Нават
калі ад’едуся і бачу іншы пейзаж, за
плячыма ўсё роўна мая раўніна.
Надчымсённяпрацуеэколагі
пісьменнік Валеры Дранчук?
– З самага апошняга – са Стані-
славам Суднікам распачалі серыю
паштовак „Азбука экалогіі: края-
від. Запомні мяне такім”. З ім жа
рыхтуем трэці нумар краязнаўча-
га часопіса „Нясвіжскія каеты”.
Пра газету „Белавежская пушча”
я ўжо сказаў. А зімой сяду за не-
калькі кніг. Пра след знішчальнай
меліярацыі ў маім лёсе, назвы па-
куль няма, і пра гісторыю адной
забудовы ў Нясвіжы, эсэ-рассле-
даванне (тэкст гатовы, застаецца
звярстаць і выдаць). На стале кнігі
краязнаўцы Наталлі Плаксы „Кун-
туш Радзівіла” (дызайн, вёрстка) і
згаданая вышэй кніга Сцяпана Ка-
чаноўскага (рэдагаванне, дызайн).
Ды… паціху пачну рыхтаваць чар-
говы „Каляндар-2021”. Гэты год у
мяне юбілейны.
Гутарыў
Сяргей Чыгрын
Фотаздымкі з архіва
Валера Дранчука■
У крэсле на заснежаным хутары
►
21XII.2019Czasopis
n
Inicjatywa
Wszystko zaczęło się w 2012 r., kie-
dy jako dyrektor Gminnego Centrum
Kultury w Gródku wszedłem w skład
grupy roboczej do spraw upamiętnie-
nia na ziemi gródeckiej przypadającej
w następnym roku 150 rocznicy po-
wstania styczniowego w ramach ob-
chodów wojewódzkich. Miejscowy
nadleśniczy zaproponował zakrojo-
ną na wielką skalę rekonstrukcję Bi-
twy podWaliłami, stoczonej 29 kwiet-
nia 1863 r. w pobliskim leśnym uro-
czysku Piereciosy. Początkowo mia-
ło to być główne i w zasadzie jedy-
ne wydarzenie w programie planowa-
nych uroczystości w gminie Gródek.
W dodatku wyłącznie w polskim pa-
triotycznym wymiarze narodowym.
Dlatego postanowiłem upomnieć się
o Kastusia Kalinowskiego, jednego
z dowódców powstania, urodzone-
go w Mostowlanach, będącego obec-
nie patronem gródeckiego domu kul-
tury. Grupie roboczej, której przewod-
niczył ówczesny wojewoda podlaski
Maciej Żywno, zaproponowałem, iż
zorganizuję okazjonalną międzyna-
rodową polsko-białoruską historycz-
ną konferencję naukową. Oczywiście
zgodę na to otrzymałem. Pozostało
znaleźć jeszcze odpowiednie środki
finansowe oraz zaprosić prelegentów.
Pamiętam, odsunąłem wtedy na bok
wszystkie obowiązki i w ciągu zaled-
wie kilku dni napisałem poważny pro-
jekt w celu pozyskania na to przedsię-
wzięcie funduszy unijnych. Wniosek
złożyłem w Lokalnej Grupie Działa-
nia Puszcza Knyszyńska z siedzibą w
Supraślu i natychmiast przystąpiłem
do działania. Przede wszystkim zaczą-
łem od kompletowania uczestników
konferencji, prowadząc intensywną
korespondencję mailową, a także te-
lefoniczne i osobiste rozmowy z po-
tencjalnymi prelegentami. Bardzo po-
mogła mnie dr Helena Głogowska, re-
dakcyjna koleżanka rodem z Jaryłów-
ki w gminie Gródek. Od razu przykla-
snęła mojej propozycji, podała mi ad-
resy mailowe naukowców z Białorusi,
zajmujących się tematyką powstania
1863-64. I to ona wtedy właśnie pod-
powiedziała mi, że warto byłoby przy
tej okazji postawić w Mostowlanach
Gdy zapominają ludzie,
mówić zaczynają
2 października 2015 r. w Mostowlanach w gminie Gródek zo-
stałuroczyścieodsłoniętypomnikKonstantegoKalinowskie-
go, urodzonego w tutejszym majątku przywódcy powstania
styczniowego na terenach dawnego Wielkiego Księstwa Li-
tewskiego.Inicjatywaprzywróceniapamięciigodnegousza-
nowania bohatera narodowego Polski i Białorusi na jego ro-
dzinnejziemiwyszłaakuratodemnie.Dlategobardzojestem
rad, iż tę wiekopomną sprawę szczęśliwie udało się dopro-
wadzić do końca. Aby jednak moja idea mogła się zmateria-
lizować, musiałem najpierw do niej przekonać wiele osób i
przejśćprzezdługieproceduryformalne.Zajęłomitoniemal
trzy lata. Warto było jednak podjąć ten wysiłek. Gdyby nie
moje starania, jestem tego pewien, ślad w pamięci po sław-
nym bohaterze w jego rodzinnej wsi wkrótce by się zatarł.
Nikt inny takiego pomnika już by nie postawił.
kamienie
Pomnik Konstantego Kalinowskiego
w Mostowlanach
Fot.MichałStepaniuk/PolskieRadioBiałystok
►
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019
Czasopis №330 Сьнежань 2019

More Related Content

What's hot

Шептицький
ШептицькийШептицький
ШептицькийJo01
 
До 90 - річчя Херсонської обл. Ольгівська сільська бібліотека
До 90 - річчя Херсонської обл. Ольгівська сільська бібліотекаДо 90 - річчя Херсонської обл. Ольгівська сільська бібліотека
До 90 - річчя Херсонської обл. Ольгівська сільська бібліотекаMargoshenka
 
Багатогранність таланту Михайла Старицького. (до 180-річчя від дня народження...
Багатогранність таланту Михайла Старицького. (до 180-річчя від дня народження...Багатогранність таланту Михайла Старицького. (до 180-річчя від дня народження...
Багатогранність таланту Михайла Старицького. (до 180-річчя від дня народження...estet13
 
Книжкова мініатюра
Книжкова мініатюраКнижкова мініатюра
Книжкова мініатюраIrina Bonza
 
c Миколаївка Fe pr
c Миколаївка Fe prc Миколаївка Fe pr
c Миколаївка Fe prMargoshenka
 
"Українське козацтво в датах" (історичний калейдоскоп)
"Українське козацтво в датах" (історичний калейдоскоп)"Українське козацтво в датах" (історичний калейдоскоп)
"Українське козацтво в датах" (історичний калейдоскоп)РОМЦ БКР
 
с. Веселе Бериславський р - он Херсонська обл
с. Веселе Бериславський р - он Херсонська облс. Веселе Бериславський р - он Херсонська обл
с. Веселе Бериславський р - он Херсонська облMargoshenka
 
Рівноапостольний князь Володимир
Рівноапостольний князь ВолодимирРівноапостольний князь Володимир
Рівноапостольний князь ВолодимирРОМЦ БКР
 
Ватутіне рідне місто моє
Ватутіне рідне місто моєВатутіне рідне місто моє
Ватутіне рідне місто моєssuser7d4f2f
 
с. Львове Бериславський район
 с. Львове Бериславський район с. Львове Бериславський район
с. Львове Бериславський районMargoshenka
 
Cценарій виховного загальношкільного заходу на тему
Cценарій виховного загальношкільного заходу на темуCценарій виховного загальношкільного заходу на тему
Cценарій виховного загальношкільного заходу на темуТетяна Шверненко
 
Man dopovid 33__33__33__33__33
Man dopovid 33__33__33__33__33Man dopovid 33__33__33__33__33
Man dopovid 33__33__33__33__33novoarhnvk1
 
Громадський діяч та меценат Павло Скоропадський
 Громадський діяч та меценат Павло Скоропадський Громадський діяч та меценат Павло Скоропадський
Громадський діяч та меценат Павло Скоропадськийlibrary_darnitsa
 
Наше рідне місто (презентація)
Наше рідне місто (презентація)Наше рідне місто (презентація)
Наше рідне місто (презентація)Anhelina Mytsura
 
виховний захід памяті шевченка
виховний захід памяті шевченкавиховний захід памяті шевченка
виховний захід памяті шевченкаТетяна Шверненко
 

What's hot (20)

Шептицький
ШептицькийШептицький
Шептицький
 
До 90 - річчя Херсонської обл. Ольгівська сільська бібліотека
До 90 - річчя Херсонської обл. Ольгівська сільська бібліотекаДо 90 - річчя Херсонської обл. Ольгівська сільська бібліотека
До 90 - річчя Херсонської обл. Ольгівська сільська бібліотека
 
Багатогранність таланту Михайла Старицького. (до 180-річчя від дня народження...
Багатогранність таланту Михайла Старицького. (до 180-річчя від дня народження...Багатогранність таланту Михайла Старицького. (до 180-річчя від дня народження...
Багатогранність таланту Михайла Старицького. (до 180-річчя від дня народження...
 
день рідної мови 2011
день рідної мови 2011день рідної мови 2011
день рідної мови 2011
 
Книжкова мініатюра
Книжкова мініатюраКнижкова мініатюра
Книжкова мініатюра
 
c Миколаївка Fe pr
c Миколаївка Fe prc Миколаївка Fe pr
c Миколаївка Fe pr
 
Юрій Немирич
Юрій НемиричЮрій Немирич
Юрій Немирич
 
"Українське козацтво в датах" (історичний калейдоскоп)
"Українське козацтво в датах" (історичний калейдоскоп)"Українське козацтво в датах" (історичний калейдоскоп)
"Українське козацтво в датах" (історичний калейдоскоп)
 
с. Веселе Бериславський р - он Херсонська обл
с. Веселе Бериславський р - он Херсонська облс. Веселе Бериславський р - он Херсонська обл
с. Веселе Бериславський р - он Херсонська обл
 
Рівноапостольний князь Володимир
Рівноапостольний князь ВолодимирРівноапостольний князь Володимир
Рівноапостольний князь Володимир
 
Украина
УкраинаУкраина
Украина
 
Ватутіне рідне місто моє
Ватутіне рідне місто моєВатутіне рідне місто моє
Ватутіне рідне місто моє
 
с. Львове Бериславський район
 с. Львове Бериславський район с. Львове Бериславський район
с. Львове Бериславський район
 
Cценарій виховного загальношкільного заходу на тему
Cценарій виховного загальношкільного заходу на темуCценарій виховного загальношкільного заходу на тему
Cценарій виховного загальношкільного заходу на тему
 
Man dopovid 33__33__33__33__33
Man dopovid 33__33__33__33__33Man dopovid 33__33__33__33__33
Man dopovid 33__33__33__33__33
 
Громадський діяч та меценат Павло Скоропадський
 Громадський діяч та меценат Павло Скоропадський Громадський діяч та меценат Павло Скоропадський
Громадський діяч та меценат Павло Скоропадський
 
Наше рідне місто (презентація)
Наше рідне місто (презентація)Наше рідне місто (презентація)
Наше рідне місто (презентація)
 
Козацькими стежками Вінниччини: минуле та сьогодення
Козацькими стежками Вінниччини: минуле та сьогоденняКозацькими стежками Вінниччини: минуле та сьогодення
Козацькими стежками Вінниччини: минуле та сьогодення
 
виховний захід памяті шевченка
виховний захід памяті шевченкавиховний захід памяті шевченка
виховний захід памяті шевченка
 
Zno2009 hist ua_answer
Zno2009 hist ua_answerZno2009 hist ua_answer
Zno2009 hist ua_answer
 

Similar to Czasopis №330 Сьнежань 2019

література рідного краю.наш край у думах
література рідного краю.наш край у думахлітература рідного краю.наш край у думах
література рідного краю.наш край у думахselezengalina
 
Співець козацької слави: Андріан Кащенко
Співець козацької слави: Андріан КащенкоСпівець козацької слави: Андріан Кащенко
Співець козацької слави: Андріан Кащенкоlibrary_darnitsa
 
Василь Симоненко Півні на рушниках
Василь Симоненко Півні на рушникахВасиль Симоненко Півні на рушниках
Василь Симоненко Півні на рушникахРОМЦ БКР
 
До 150-річчя від дня народження Василя Стефаника «Співець народної печалі»
До 150-річчя від дня народження Василя Стефаника «Співець народної печалі» До 150-річчя від дня народження Василя Стефаника «Співець народної печалі»
До 150-річчя від дня народження Василя Стефаника «Співець народної печалі» Бібліографи ОДБ ім. Т. Г. Шевченка
 
Czasopis №333 Сакавік 2020
Czasopis №333 Сакавік 2020Czasopis №333 Сакавік 2020
Czasopis №333 Сакавік 2020JahorViniacki
 
сценарій визначні місця україни полтавщина
сценарій визначні місця україни полтавщинасценарій визначні місця україни полтавщина
сценарій визначні місця україни полтавщинаDashenka Yatskevich
 
Віртуальна виставка «Це моя і твоя Україна»
Віртуальна виставка «Це моя і  твоя Україна» Віртуальна виставка «Це моя і  твоя Україна»
Віртуальна виставка «Це моя і твоя Україна» Sumylib
 
Було колись в Україні: подорож в історію
Було колись в Україні: подорож в історіюБуло колись в Україні: подорож в історію
Було колись в Україні: подорож в історіюНБУ для дітей
 
Невідома україна: Віртуальна виставка
Невідома україна: Віртуальна виставкаНевідома україна: Віртуальна виставка
Невідома україна: Віртуальна виставкаМЦБС м. Суми
 
Cлов’янській писемності – 1150 років
Cлов’янській писемності – 1150 роківCлов’янській писемності – 1150 років
Cлов’янській писемності – 1150 роківОльга Романюк
 
Пізнаймо Україну разом!
Пізнаймо Україну разом!Пізнаймо Україну разом!
Пізнаймо Україну разом!НБ МДУ
 
шевченко та рівненщина
шевченко та рівненщинашевченко та рівненщина
шевченко та рівненщинаvasilets_sveta
 
Вічне місто (сторінками історії Києва)
Вічне місто (сторінками історії Києва)Вічне місто (сторінками історії Києва)
Вічне місто (сторінками історії Києва)НБ МДУ
 
Подорож по сторінках історії України
Подорож по сторінках історії УкраїниПодорож по сторінках історії України
Подорож по сторінках історії УкраїниLibrary43
 

Similar to Czasopis №330 Сьнежань 2019 (20)

література рідного краю.наш край у думах
література рідного краю.наш край у думахлітература рідного краю.наш край у думах
література рідного краю.наш край у думах
 
Співець козацької слави: Андріан Кащенко
Співець козацької слави: Андріан КащенкоСпівець козацької слави: Андріан Кащенко
Співець козацької слави: Андріан Кащенко
 
Краєзнавство
КраєзнавствоКраєзнавство
Краєзнавство
 
490,23.docx
490,23.docx490,23.docx
490,23.docx
 
Історичний календар Кіровоградщини
Історичний календар КіровоградщиниІсторичний календар Кіровоградщини
Історичний календар Кіровоградщини
 
Василь Симоненко Півні на рушниках
Василь Симоненко Півні на рушникахВасиль Симоненко Півні на рушниках
Василь Симоненко Півні на рушниках
 
До 150-річчя від дня народження Василя Стефаника «Співець народної печалі»
До 150-річчя від дня народження Василя Стефаника «Співець народної печалі» До 150-річчя від дня народження Василя Стефаника «Співець народної печалі»
До 150-річчя від дня народження Василя Стефаника «Співець народної печалі»
 
Czasopis №333 Сакавік 2020
Czasopis №333 Сакавік 2020Czasopis №333 Сакавік 2020
Czasopis №333 Сакавік 2020
 
сценарій визначні місця україни полтавщина
сценарій визначні місця україни полтавщинасценарій визначні місця україни полтавщина
сценарій визначні місця україни полтавщина
 
Віртуальна виставка «Це моя і твоя Україна»
Віртуальна виставка «Це моя і  твоя Україна» Віртуальна виставка «Це моя і  твоя Україна»
Віртуальна виставка «Це моя і твоя Україна»
 
Було колись в Україні: подорож в історію
Було колись в Україні: подорож в історіюБуло колись в Україні: подорож в історію
Було колись в Україні: подорож в історію
 
Невідома україна: Віртуальна виставка
Невідома україна: Віртуальна виставкаНевідома україна: Віртуальна виставка
Невідома україна: Віртуальна виставка
 
Мальовнича Україна
Мальовнича УкраїнаМальовнича Україна
Мальовнича Україна
 
Cлов’янській писемності – 1150 років
Cлов’янській писемності – 1150 роківCлов’янській писемності – 1150 років
Cлов’янській писемності – 1150 років
 
Korolenko
KorolenkoKorolenko
Korolenko
 
Пізнаймо Україну разом!
Пізнаймо Україну разом!Пізнаймо Україну разом!
Пізнаймо Україну разом!
 
шевченко та рівненщина
шевченко та рівненщинашевченко та рівненщина
шевченко та рівненщина
 
Книги про Чернівці та чернівчан: віртуальна книжкова виставка
Книги про Чернівці та чернівчан: віртуальна книжкова виставкаКниги про Чернівці та чернівчан: віртуальна книжкова виставка
Книги про Чернівці та чернівчан: віртуальна книжкова виставка
 
Вічне місто (сторінками історії Києва)
Вічне місто (сторінками історії Києва)Вічне місто (сторінками історії Києва)
Вічне місто (сторінками історії Києва)
 
Подорож по сторінках історії України
Подорож по сторінках історії УкраїниПодорож по сторінках історії України
Подорож по сторінках історії України
 

More from JahorViniacki

Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024JahorViniacki
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024JahorViniacki
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024JahorViniacki
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024JahorViniacki
 
Czasopis №372 Кастрычнік 2023
Czasopis №372 Кастрычнік 2023Czasopis №372 Кастрычнік 2023
Czasopis №372 Кастрычнік 2023JahorViniacki
 
Czasopis №373 Лістапад 2023
Czasopis №373 Лістапад 2023Czasopis №373 Лістапад 2023
Czasopis №373 Лістапад 2023JahorViniacki
 
Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023JahorViniacki
 
Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023JahorViniacki
 
Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023JahorViniacki
 
Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023JahorViniacki
 
Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022JahorViniacki
 
Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022JahorViniacki
 
Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022JahorViniacki
 
Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022JahorViniacki
 
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022JahorViniacki
 

More from JahorViniacki (20)

Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
 
Czasopis №372 Кастрычнік 2023
Czasopis №372 Кастрычнік 2023Czasopis №372 Кастрычнік 2023
Czasopis №372 Кастрычнік 2023
 
Czasopis №373 Лістапад 2023
Czasopis №373 Лістапад 2023Czasopis №373 Лістапад 2023
Czasopis №373 Лістапад 2023
 
Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023
 
Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023
 
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
 
Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023
 
Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023
 
Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023
 
Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023
 
Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023
 
Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023
 
Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022
 
Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022
 
Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022
 
Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022
 
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
 

Czasopis №330 Сьнежань 2019

  • 1. Czasopis nБеларускі грамадска-культурны штомесячнік Nr 12 (330). Снежань 2019 ■ Cena 5 zł (w tym 5% VAT) www. czasopis.pl Premier w Mostowlanach (стар. 8, 21) Nakład500egz.
  • 2. У НУМАРЫ 14 ЗАПІСЫ ЧАСУ (за XI 2019) Наша хроніка – на Падляшшы, у Польшчы, у Беларусі, у свеце Бельскім„Васілёчкам”– 55! (str. 5) Ulica„Łupaszki”zostaje (str. 6) Premier w Mostowlanach (str. 8) Fala hejtu (str. 9) Z opozycji nikt nie przeszedł (str. 11) 14 IN MEMORIAM Вітаўт Юры Стэповіч (1939-2019) 17 ГУТАРКА Валер Дранчук: „Краявід краіны гэта рынкавая каштоўнасць” 21 INICJATYWA Gdy zaopominają ludzie, mówić zaczynają kamienie 24 ESEJ Mieńsz i mieńsz... 28 УСПАМІН Так было ў Новым Ляўкове 42КАЛЕНДАРЫЮМ Гадоў таму ў сьнежні 44 РЭДКІ ФОТАЗДЫМАК Беларускія паслы польскага сейма, 1922 46 СПАДЧЫНА З кагорты няўрымыслівых 49 HISTORIA Rok, w którym zabito ostatniego żubra 52 УСПАМІН З Ваўкавыска ў Шчацінак 53 З ПАДАРОЖЖА «Афрыканскія» ручнікі нашых маці 55 PA PROSTU Kamaryla, hapluki, cur 62 PA PROSTU Kraj„prostaj movy”. Prostamoŭna Vilenščyna 63 HISTORYJI Z ŽYTIA Słova na viêtrovi 4. Jaki vôn dla tebe? 66 FIELJETON Čoho my ne miêli v komunizmi Naokładce:premierMateuszMorawieckiiminister edukacji Dariusz Piontkowski przed pomnikiem Konstantego Kalinowskiego w Mostowlanach (фота Радыё Рацыя) Вітаўт Юры Стэповіч (1939-2019) (стар. 14) Падпіска – prenumerata Czasopisu na 2020 r. Zachęcamy do prenumeraty naszego pisma. Przypominamy, że wystarczy odpowiednio do liczby zamawianych egzemplarzy i okresu prenumeraty wpłacić wielokrotność 6 zł (w cenie zawar- ty jest już koszt wysyłki) na rachunek wydawcy – Stowarzy- szenia Dziennikarzy Białoruskich w Banku PEKAO S.A.: 30 1240 5211 1111 0000 4928 9343. W tytule operacji bankowej należy podać dokładny adres, na który ma być wysyłany „Cz”. (red.) INFORMACJA Czytelnikom, obchodzącym Święta Bożego Narodzenia w grudniu, życzymy wiele radości i pogody ducha. Redakcja Słova na viêtrovi (stor. 63)
  • 3. 3XII.2019Czasopis n Jerzy Chmielewski Redaktor Naczelnyc АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Krynkach z pełnym przekonaniem mogę powie- dzieć, że są moje, przy tym niezwykle mi bliskie. To tu przecież przyszedłem na świat – w szpita- lu pamiętającym jeszcze czasy carskie. W pięknym drew- nianym budynku tamtej porodówki do dziś mieści się ośro- dek zdrowia. Po kilku dniach pobytu na oddziale dla noworodków oj- ciec odebrał mnie z matką i w styczniowy trzaskający mróz, opatulonych w kożuchy, czym prędzej powiózł sańmi za- śnieżonym traktem przez zaspy do domu w Ostrowiu. Do mych uszu dochodziło pewnie co rusz parskanie konia, a dzwoneczki na jego szyi kołysały mnie do snu. Wyrastałem w cieniu Krynek, które do dziś budzą we mnie nie tyle jednak sentyment, ile poczucie, że są nieod- łączną częścią bliskiego mi świata. Może dlatego, że na- zwisko moich przodków widnieje już w pierwszym zna- nym spisie mieszkańców miasta z 1578 r. A wśród kilku- nastu ówczesnych ulic są Ostrowska i Mała Ostrowska, a potem pojawiają się jeszcze Wielkoostrowska i Nowo- ostrowska. To dlatego, że mój Ostrów był niegdyś przed- mieściem Krynek, jednym z jego siedmiu przyległych obru- bów (obrębów). Nazwisko Chmielewski w mojej wsi poja- wiło się dopiero dwa wieki z okładem później. Mam prawo zatem sądzić, że przyszło właśnie z Krynek. To nazwisko jest co prawda dość popularne w dzisiejszej Polsce, Biało- rusi, Ukrainie, można je znaleźć także w Rosji, a nawet w Niemczech i innych krajach Europy, jednak w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Krynek i Ostrowia innych Chmielewskich w dawnych czasach nie było. Mimo bliskości Krynki zawsze były dla mnie trochę ta- jemnicze i magiczne zarazem. Ale na pewno urokliwsze niż miasteczka z sąsiedztwa, jak Gródek czy Sokółka, choć również mające niepowtarzalny klimat. O tym wspaniałym kolorycie niestety można już mówić tylko w czasie prze- szłym i patrzeć na to oczyma wyobraźni. Krynki odkryłem na nowo po latach, odkąd los związał mnie z Sokratem Janowiczem, który w połowie lat dzie- więćdziesiątych na stałe powrócił do rodzinnego domu przy ul. Sokólskiej 9. Zacząłem wówczas do niego często zajeżdżać. Rozmawialiśmy najczęściej na tematy białoru- skie i o Czasopisie (Sokrat był długie lata u nas stałym fe- lietonistą, przez pewien czas także sekretarzem redakcji). Wtedy poczułem, że wgłębienie się w historię Krynek, a przy okazji rodzinnego Ostrowia, jest moją misją. Namó- wiłem Sokrata do pisania wspomnień, a gdy wkrótce po- wołaliśmy Villę Sokrates i zaczęliśmy organizować słyn- ne trialogi, starałem się, aby nie zabrakło na nich także te- matyki, dotyczącej niezwykłej mozaiki kulturowej miej- sca, w których się odbywały. Poszedłem krok dalej, po- wołując w Krynkach na początku ubiegłej dekady lokal- ny miesięcznik. Ukazywał się blisko trzy lata, a miejsco- wa historia z łamów aż się wylewała. Jako redaktor stara- łem się zainteresować tym mieszkańców, którzy jak wszę- dzie zgoła inne bogactwa preferowali i preferują. Mimo to mój wysiłek nie poszedł na marne. Opublikowane przeze mnie materiały historyczne do dziś krążą wśród pasjona- tów lokalnej historii. Szczególnie wgłębiła się w nią Ce- cylia Bach-Szczawińska, wyjątkowa mieszkanka Krynek, która potem jeszcze więcej ode mnie zrobiła dla wydoby- cia swej miejscowości z niepamięci. Ja zresztą też nie po- rzuciłem tej pasji, lecz skoncentrowałem się bardziej już na Ostrowiu. Do dziś zebrałem mnóstwo dokumentów, wspo- mnień i opracowań. Najwięcej bezpośrednio z zasobów ar- chiwalnych bądź z Internetu. Od kilku lat z zainteresowaniem czytam poświęcone dzie- jom Krynek wpisy Cecylii Bach-Szczawińskiej na facebo- oku, czasem je komentuję, uzupełniając fakty historyczne. Kiedy tą drogą dowiedziałem się o organizowanym przez nią spotkaniu z okazji 450 rocznicy nadania Krynkom praw miejskich, wiedziałem, że nie może tam mnie zabraknąć. Impreza odbyła się 22 listopada, dokładnie tego samego dnia, kiedy w 1569 r. król Zygmunt II August, w Knyszy- nie, podpisał stosowny dokument na pergaminie. Do sali Gminnego Ośrodka Kultury, w budynku daw- nej synagogi, przybyło kilkadziesiąt osób, by wysłuchać i obejrzeć dwie prezentacje historyczne. Najpierw dr Grze- gorz Ryżewski z białostockiego oddziału Narodowego In- stytutu Dziedzictwa wygłosił wykład „Miasta i miastecz- ka Sokólszczyzny”. Przekazał niezwykle ważne i odkryw- cze, także dla mnie, uściślenie. Otóż w historycznym po- jęciu miasto od miasteczka wcale nie różni się, jak mogło- by się wydawać, wielkością, lecz nadaną prawnie rangą. Krynki jak Bielsk czy Grodno O ►
  • 4. 4 XII.2019Czasopis n ЗАПІСЫ ЧАСУ (XI.2019) Наша хроніка На Падляшшы ■W Uniwersyteckim Centrum Kul- tury w Białymstoku otwarto wy- stawę fotografii, dokumentującą projekt „Bieżenki”, zrealizowany w 2018 r. Ich autorem jest Marcin Onufryjuk. Do udziału w projekcie zaproszone zostały osoby chcą- ce się podzielić wspomnieniami związanymi z bieżeństwem – wo- jennym uchodźstwem ludności w 1915 r. Ich opowieści ogniskowa- ły się wokół kobiet – matek, cio- tek, babć, prababć, sąsiadek. Wy- stawa potrwa do 10 stycznia. Pro- jekt „Bieżenki” zrealizowany został przez Pracownię Sztuki Społecznej, Zespół Badań Regionalnych UwB i Fundację Uniwersytetu w Białym- stoku Universitas Bialostocensis, dzięki wsparciu z budżetu samo- rządu województwa podlaskiego i rektora UwB. ■8 listopada w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bielsku Podlaskim АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ W 1569 r. Krynkom nadano „prawdziwe” prawa miejskie magdeburskie z urzędami burmistrza i rady miejskiej, któ- rych miasteczka mieć nie mogły. Oba terminy wyraźnie od- różniano tylko na terenie Wielkiego Księstwa Litewskie- go, bo w Koronie miastami określano każdą miejscowość, która miała rynek, prawo do targów i jarmarków, świąty- nie, karczmy, kramy. Krynki miały zaś wyższą rangę, gdyż posiadały jeszcze samorząd i autonomię. Był to szczególny przywilej królewski. Na Sokólszczyźnie było jeszcze tyl- ko jedno takie miasto, Nowy Dwór. Krynki miały ten sam status co Grodno i Bielsk. Drugą prezentację przedstawiła Cecylia Bach-Szczawiń- ska. Nosiła ona tytuł „Jak Krynki miastem się stały”. Na początku prelegentka zapytała zebranych, dlaczego właśnie w tym miejscu, nad rzeką Krynką, sześć wieków temu po- wstała ta miejscowość, która z czasem rozwinęła się w sil- ny ośrodek miejski. Podniosłem rękę jako jedyny z sali. Już dawno uzmysłowiłem sobie, iż wybór tego miejsca nie był przypadkowy. O założeniu grodu, a później dworu, zdecy- dowało położenie przy drodze królewskiej z Wilna do Kra- kowa. Dlaczego akurat tędy szlak ten przebiegał? Odpo- wiedź daje hydrologia terenu. Królewskie i książęce or- szaki musiały poruszać się po w miarę suchym terenie. Tu zaś drogę blokował pas mokradeł i bagnisk, polodowco- wych jeziorek, rzek i rzeczułek w dziale wodnym zlew- ni Niemna i Wisły. Przebrnięcie przez tę przeszkodę było możliwe jedynie wijącym się przesmykiem wzgórz i pa- górków. W tamtym czasie musiała to być jedyna sucha dro- ga od mego Ostrowa (czyli wyspy pośród mokradeł) przez wzniesienie nad doliną Krynki i dalej na Harkawicze, przez Odelsk do Grodna. Dziś hydrologia terenu jest inna, wody dawno opadły bądź wyschły całkowicie. Krynki w XVI-XVII wieku kwitły na prastarym szlaku jako duże miasto pod Grodnem. Potem rozwój przerwał ka- taklizm wojen – moskiewskiej, szwedzkiej, napoleońskiej. Największy rozkwit Krynek przypada na wiek XIX, w okre- sie zaboru rosyjskiego, kiedy już praw miejskich nie mia- ły. Ale to zasługa głównie społeczności żydowskiej, któ- ra wówczas stanowiła tu dwie trzecie ludności. O tym jed- nak na okazjonalnym spotkaniu historycznym już nie mó- wiono, choć w GOK-u znalazła miejsce stała ekspozycja dokumentów i pamiątek poświęcona tutejszej społeczno- ści żydowskiej. Odkąd pamiętam, Krynki nie były wcale tak polskie jak, powiedzmy, Białystok. Tu niemal do końca ubiegłego stu- lecia rozbrzmiewał gwar tutejszego białorusko-prostego ję- zyka, a i obecnie da się go jeszcze usłyszeć. Gdyby to było możliwe, jakże chciałbym przenieść się w czasy, gdy za- budowa Krynek była inna, prawdziwie miejska, z rzędami piętrowych kamienic przy wąskich uliczkach, mnóstwem fabryk, spotkać ówczesnych mieszkańców, zajrzeć do ży- dowskich kramów na rynku... ■ ► Юбілей калектыву Каліна 16 лістапада ў Доме культуры імя Кастуся Каліноўскага ў Гарадку юбілей 20-годдзя адзначыў калектыў Каліна з Залук. Спявачак, якімі кіруе Віктар Леанкевіч, віншавалі ўлады гміны, беластоцкага павету і сябруючыя калектывы. «Каліне» з нагоды юбілею жадаем яшчэ шмат поспехаў, многіх гадоў на сцэне, шчасця і здароўя! ФотаМірыЛукшы
  • 5. 5XII.2019Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ odbyło się spotkanie pod nazwą „Mieszczańskie wsie Spiczki, Wi- dowo, Parcewo”. O wspomnianych wioskach, ich historii i związkach z Bielskiem Podlaskim opowiadała Iwona Zinkiewicz, miejscowa prze- wodniczka. ■9 listopada w Gródku odbyło się cie- kawe wydarzenie – spacer na zapo- mniany cmentarz wojenny niemiec- kich i rosyjskich żołnierzy z cza- sów I wojny światowej, położony w lesie przy uroczysku Boryk. Gru- pa zainteresowanych osób udała się na wspomnianą nekropolię, gdzie Małgorzata i Maciej Karczewscy z Ośrodka Badań Europy Środkowo- Wschodniej opowiedzieli o historii i losach tego miejsca (są oni auto- rami książki o cmentarzach wojen- nych w Białymstoku i powiecie bia- łostockim „Sto lat trwać będą bez opieki”). Organizatorem przedsię- wzięcia było Gminne Centrum Kul- tury w Gródku. ■12 listopada hajnowski sąd rejono- wy skazał dziesięć osób obwinio- nych o blokowanie IV Hajnowskie- go Marszu Pamięci Żołnierzy Wy- klętych, zorganizowanego 23 lute- go przez ugrupowania nacjonali- styczne. Osiem osób zostało uka- ranych grzywną po 200 zł, a dwie po 180 zł. ■Prokuratura Okręgowa w Białym- stoku umorzyła śledztwo w sprawie kontrowersyjnych, nacjonalistycz- nych wypowiedzi byłego księdza katolickiego Jacka Międlara. Wnio- ski śledczych, płynące z opinii bie- głych, uzasadniły przyjęcie tezy, iż podejrzanemu nie można przypisać zamiaru znieważenia czy też nawo- ływania do nienawiści, co „wynika z kontekstu, w jakim te wypowiedzi padały”. Przypomnijmy, iż postępo- wanie białostockiej prokuratury, do- tyczące Międlara (wówczas jeszcze Бельскім„Васілёчкам”– 55! 23 лістапада юбілей 55-годдзя адзначыў славуты беларускі хор «Васілёчкі» з Бельска-Падляшскага. З увагі на тое, што будуецца новы будынак Бельскага дома культуры, урачыстасці адбыліся ў Пачатковай школе н-р з дадатковым навучаннем беларускай мовы імя Яраслава Кастыцэвіча. Прысутныя былі м.інш. ваявода падляшскі Багдан Пашкоўскі, дэпутат Сей- ма Яўген Чыквін, віцэ-маршалак ваяводства Марэк Маліноўскі, бургамістр Бельска Яраслаў Бароўскі і войт Бельскай гміны Раіса Раецкая. Апрача юбіляраў на сцэне выступілі калектыў «Вечарына» з Кобрына і «Арляне» з Орлі. Калектыў «Васілёчкі» існуе з 1964 г. Пад такой назвай выступае з 1973 г. Яна ад песні «Расцвіталі ў полі васілёчкі» беларускага кампазітара Міколы Ку- ліковіча, які жыў тады ў ЗША. Гэту песню знайшоў Сяргей Лукашук, шматгадовы мастацкі кіраўнік хору. Цяпер, таксама ўжо шмат гадоў, з’яўляецца ім Міка- лай Фадзін, які даязджае з Гродна, а яго жонка Галіна ў калектыве з’яўляецца харэографам. Арганізацый- на кіруе ім Ніна Бялецкая. Цяпер у хоры спявае каля 30-ці асоб. Дагэтуль даў ён звыш 1200 канцэртаў у Польшчы і па-за межамі краіны. З юбілеем, «Васілёчкі!» РадыёРацыя Юбіляраў віншуюць ваявода падляшскі Багдан Пашкоўскі ды бургамістр Бельска Яраслаў Бароўскі ►
  • 6. 6 XII.2019Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Ulica„Łupaszki”zostaje 25 listopada wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski w wyniku postępowania nadzorczego anulował uchwa- łę białostockich radnych o zmianie kontrowersyjnej na- zwy ulicy mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” na ulicę Podlaską. Nie było to zaskoczeniem. Wkrótce po podjęciu uchwały, kiedy trwała jeszcze burza medialna, wywołana przez tę decyzję, wojewoda nakazał wstrzy- manie jej wykonania. Prawnicy z urzędu wojewódzkie- go natychmiast bowiem wskazali na uchybienia formal- ne. Po dogłębnej analizie stwierdzili, iż została podjęta z istotnym naruszeniem prawa. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia nadzorczego wska- zano, iż w podjętej uchwale w sposób nieuprawnio- ny stwierdzono nieważność poprzedniej, kasując z niej równocześnie zapis merytoryczny o pozbawieniu na- zwy części dotychczasowego przebiegu ulicy Warmiń- skiej i Wołyńskiej. Czyli zgodnie z nową uchwałą ten odcinek de facto posiadałby dwie nazwy, co jest praw- nie niedopuszczalne. Podważono również uzasadnienie, odnoszące się do dotychczasowego patrona, mjr. Szendzielarza „Łupasz- ki”, które brzmiało: ► księdza), już raz w 2016 r. zostało umorzone, mimo słów o „żydow- skim motłochu…”. Kolejna sprawa była związana z jego wypowiedzia- mi we Wrocławiu i to właśnie tych kwestii dotyczyło obecne umorze- nie Prokuratury Okręgowej w Bia- łymstoku. ■W dniach 15-17 listopada w Siemia- tyczach odbył się XVI Międzyna- rodowy Przegląd Pieśni Religijnej i Paraliturgicznej. W cerkwi Zmar- twychwstania Pańskiego wystąpiły 24 chóry z Polski i Białorusi. ■22 listopada w Gminnym Ośrod- ku Kultury w Krynkach Fundacja Podlaski Instytut Rzeczypospoli- tej zorganizowała spotkanie histo- ryczne z okazji 450 rocznicy nada- nia Krynkom praw miejskich mag- deburskich. W programie znalazły się wykład historyka regionalisty dr. Grzegorza Ryżewskiego z bia- łostockiego oddziału terenowego Narodowego Instytutu Dziedzic- ФотаЮркіХмялеўскага Prezentacja Cecylii Bach-Szczawińskiej„Jak Krynki miastem zostały” ►
  • 7. 7XII.2019Czasopis n Mjr Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka” – dowód- ca V Brygady Wileńskiej – to postać niejednoznaczna. W swoim życiorysie, oprócz czynów chwalebnych, ma także czarne karty związane z ofiarami wśród ludno- ści cywilnej. Z dokumentów historycznych wynika, iż w 1944 roku na jego rozkaz dokonano pacyfikacji li- tewskiej wsi Dubinka, gdzie zginęło 27 osób, w tym ko- biety i dzieci. Do podobnej sytuacji doszło w roku 1945 na terenie Polski we wsi Potoka (obecna gmina Micha- łowo), gdzie oddział Zygmunta Błażewicza ps. „Zyg- munt” zamordował - zastrzelił 16 maja czterech doro- słych mieszkańców tej wsi, a następnie 22 maja cał- kowicie spalił tę wieś. Pożar spowodował śmierć trój- ki małych dzieci i jednej osoby dorosłej. Ten sam od- dział spalił wieś Zanie w powiecie hajnowskim. Od- dział ten podlegał majorowi Zygmuntowi Szendziela- rzowi ps. „Łupaszka”. Do dziś wśród historyków trwa dyskusja co do jednoznacznej pozytywnej oceny mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”, pod które- go komendą działał wspomniany wyżej oddział Zyg- munta Błażewicza. Wskazano, iż takie uzasadnienie zawiera „poważ- ne błędy merytoryczne”, powołując się na pismo w tej sprawie prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Jarosła- wa Szarka. Zgodnie z tą opinią śmierć 27 osób cywil- nych w litewskiej wsi Dubinki nie była wynikiem roz- kazów wydanych przez majora Zygmunta Szendziela- rza „Łupaszkę”. Natomiast powodem spalenia wsi Po- toka, gdzie w ogniu zginęły małe dzieci, rzekomo miało być to, że „w tej miejscowości istniała zorganizowana, uzbrojona bojówka komunistyczna”. Wieś Zanie spali- li zaś nie ludzie „Łupaszki”, lecz oddział Narodowego Zjednoczenia Wojskowego pod dowództwem Romual- da Rajsa ps. „Bury”. W dwóch pierwszych kwestiach opinia prezesa IPN nie może być przekonywująca, gdyż dopuszcza przy- zwolenie na odpowiedzialność zbiorową. Zdanie świad- ków tamtych tragedii jak i części historyków jest zgoła odmienne. Natomiast przypisanie Szyndzielerzowi winy za spalenie wsi Zanie w 1946 r. rzeczywiście „jest całko- witym nieporozumieniem” i świadczy o niekompetencji osób, opracowujących projekt uchwały. W tym przypad- ku wina leży po stronie prawosławnych radnych z Fo- rum Mniejszości Podlasia, którzy nie zadbali o weryfi- kację merytoryczną uzasadnienia, o którą mogli przecież poprosić chociażby naukowców z Białoruskiego Towa- rzystwa Historycznego. Rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody Rada Miasta Białegostoku może w ciągu miesiąca jeszcze zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie wia- domo jednak, czy radnym z Forum Mniejszości Podla- sia taki wniosek uda się przeforsować, gdyż październi- kowa uchwała przeszła zaledwie jednym głosem. Jesz- cze trudniej pewnie będzie go obronić w sądzie. Dlatego należałoby raczej podjąć uchwałodawczą próbę na nowo i przygotować projekt bardziej profesjonalnie, zasięga- jąc opinii kompetentnych osób i organizacji. Po to, aby prawnicy wojewody faktów obciążających dobre imię mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” nie mogli już uznać za „niewyjaśnione i nie mające potwierdzenia w dokumentach historycznych”. Jerzy Chmielewski ► twa „Miasta i miasteczka Sokólsz- czyzny” oraz prezentacja pasjonatki i badaczki historii Krynek i okolic Cecylii Bach-Szczawińskiej „Jak Krynki miastem zostały”. Podczas spotkania prezentowana też była wystawa kopii archiwalnych do- kumentów dotyczących historii Krynek oraz artefaktów (m.in. śre- dniowiecznych kafli) z dworu kró- lewskiego w Krynkach. Czyt. „Od redaktora”, str. 3 ■W dniach 28-29 listopada w Cen- trum Kultury Prawosławnej w Bia- łymstoku Białoruskie Towarzystwo Historyczne zorganizowało konfe- rencję naukową „Tradycje i współ- czesność państwowości białoru- skiej w 100. rocznicę śmierci Iwa- na Łuckiewicza”. Wzięło w niej udział blisko dwudziestu naukow- ców z Polski, Białorusi i Łotwy. Ich wykłady były poświęcone głównie działalności braci Iwana i Anto- niego Łuckiewiczów, orędowni- ków niepodległej Białorusi z po- czątku XX w. Historycy dyskuto- wali także o polityce historycznej У лістападзе Беларускае грамадска-культурнае таварыства правяло ХХVІ агляд„Беларускі абрад на сцэне”. Беларускія калектывы выступілі ў Бела- стоку, Дубічах-Царкоўных ды ў Бельску. Цэнтральны агляд адбыўся ў Орлі. На здымку – вучні з непублічнай Пачатковай школы Кірылы і Мяфодзія ў Беластоку ФотаМірыЛукшы ►
  • 8. 8 XII.2019Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Premier w Mostowlanach 21 listopada z jednodniową wizytą w województwie podlaskim przebywał premier Mateusz Morawiecki. Najpierw odwiedził teren budowy drogi ekspresowej S-61 Ostrów Mazowiecka – Szczuczyn, będącej odcin- kiem szlaku komunikacyjnego Via Baltica. Następnie udał się na przejście graniczne w Kuźnicy, gdzie wziął udział w odprawie służb. Po drodze w Suchowoli zło- żył kwiaty pod pomnikiem ks. Jerzego Popiełuszki, któ- ry urodził się w pobliskich Okopach. Z Kużnicy premier Mateusz Morawiecki udał się do Mostowlan w gminie Gródek. Tam złożył kwiaty przy pomniku Konstantego Kalinowskiego, urodzonego w tej wsi przywódcy powstania styczniowego na Litwie. Następnie wziął udział w uroczystościach z okazji 189. rocznicy wybuchu powstania styczniowego, zorganizo- wanych na cmentarzu powstańców w Kopnej Górze kolo Sokołdy w gminie Supraśl. Wizytę na Podlasiu premier podsumował na spotka- niu w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymsto- ku. Wzięli w nim udział posłowie i lokalni politycy Pra- wa i Sprawiedliwości. Szczególnym punktem wizyty z pewnością był przy- jazd szefa polskiego rządu do Mostowlan. Miało to zwią- zek ze zorganizowanym tydzień wcześniej w Wilnie uro- czystym pochówkiem szczątków dwudziestu uczestni- ków powstania styczniowego, wśród nich Konstantego Kalinowskiego. W tych uroczystościach wraz z prezy- dentemAndrzejem Dudą uczestniczył premier Mateusz Morawiecki. Po tygodniu podczas wizyty na Podlasiu jeszcze raz złożył hołd przywódcy powstania stycznio- wego tam, gdzie przyszedł on na świat. Wspominając uroczystości w Wilnie, podkreślił że zjechali się na nie polscy, białoruscy i litewscy patrioci. O Kalinowskim powiedział, że to bohater trzech tych narodów. Premier Mateusz Morawiecki nie odwiedziłby jednak Mostowlan, gdyby nie było tam pomnika ku czci Kon- stantego Kalinowskiego. Taki obelisk stanął we wsi do- piero cztery lata temu. Inicjatorem jego postawienia był redaktor naczelny Czasopisu Jerzy Chmielewski, który pracował wówczas na stanowisku dyrektora Gminne- go Centrum Kultury w Gródku. Osobiście napisał pro- jekt, który uzyskał dofinansowanie z funduszy unijnych. Mimo że środki były niewystarczające, szczytną ideę udało się szczęśliwie sfinalizować. Pomnik, który sta- nął naprzeciw zabytkowej cerkwi i cmentarza pamięta- jącego czasy powstania styczniowego, stał się symbo- lem Mostowlan. Zatrzymują się przy nim turyści, hołd przywódcy historycznego zrywu składają tu patrioci z Polski i Białorusi. Aby to uczynić, 29 listopada przyje- chał tu premier polskiego rządu wraz z ministrem edu- kacji Dariuszem Piontkowskim, witani przez władze gminy i powiatu białostockiego. (jch) O tym jak postawiono pomnik Konstantego Kalinow- skiego w Mostowlanach opowiadał artykuł „Калі людзі забываюць, пачынаюць гаварыць камяні...” w Czaso- pisie z listopada 2015 r. W tym numerze na str. 21 publi- kujemy go w wersji polskojęzycznej (red.) Białorusi, która obecnie składa się z dwóch nieprzystających do siebie części – oficjalnej tworzonej przez władze w Mińsku oraz kształtowa- nej przez środowiska niezależne i demokratyczną opozycję. Podczas konferencji prezentowana też była wystawa „Іване, жыві…” („Żyj, Iwanie...”), przygotowana i poka- zywana wcześniej w Wilnie przez Wileńskie Muzeum Białoruskie im. Iwana Łuckiewicza. ■W listopadzie w Białymstoku, Gródku, Bielsku Podlaskim, Du- biczach Cerkiewnych i Orli od- były się XXVI Prezentacje Biało- ruskich Zespołów Obrzędowych, zorganizowane przez Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kultu- ralne. Podczas występów zespoły prezentowały tradycyjne białoru- skie obrzędy, związane z pracami polowymi, świętami czy wydarze- niami rodzinnymi. У Польшчы ■29 października sobór biskupów Polskiego Autokefalicznego Ko- ścioła Prawosławnego, pod prze- wodnictwem metropolity warszaw- Premier Mateusz Morawiecki i minister Dariusz Piont- kowski po złożeniu wieńca wczytują się w dwujęzycz- ne epitafium na pomniku WiadomościGródeckie–HaradockijaNawiny ►
  • 9. 9XII.2019Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ skiego i całej Polski Sawy, postano- wił wpisać do grona Męczenników Chełmskich i Podlaskich imiona 30 furmanów (chłopów wyznania pra- wosławnego narodowości białoru- skiej, z których najstarszy miał 56 lat, najmłodszy 17), zamordowa- nych 31 stycznia 1946 r. w lesie koło miejscowości Puchały Stare na Białostocczyźnie przez oddział Pogotowia Akcji Specjalnej Naro- dowego Zjednoczenia Wojskowego pod dowództwem Romualda Raj- sa „Burego”. „Ich wychwalanie – czytamy w oficjalnym komuni- kacie – ustala się na dzień Zaleszań- skiej Ikony Matki Bożej tj. ostatnią sobotę lipca”. Lista „nowych” mę- czenników: Wasyl Bilewski, Alek- sander Bondaruk, Michał Bonda- ruk, Łukasz Chwaszczewski,Alek- sander Dmitruk, Grzegorz Dmitruk, Aleksy Golonko, Wasyl Grygoruk, Grzegorz Grygoruk, Jan Jakimiuk, Teodor Jakimiuk, Michał Jakuć, Jan Juszczuk, Aleksander Juziu- czuk, Piotr Kendyś, Włodzimierz Kot, Michał Laszkiewicz, Grze- gorz Ławrynowicz, Jan Ławryno- wicz, Teodor Łukaszuk,Aleksander Maksymiuk, Nikifor Nazaruk, Mi- chał Niczyporuk, Grzegorz Pietru- czuk, Wasyl Sawczuk, Teodor Sie- mieniuk, Mikołaj Szadejko, Wło- dzimierz Szewczuk, Nikifor Tade- uszuk, Jan Tarasiuk. Męczennicy Chełmscy i Podlascy – to wspólne określenie świętych męczenników prawosławnych, kanonizowanych 7 i 8 czerwca 2003 r. przez PAKP. Wszyscy oni ponieśli śmierć w cza- sie II wojny światowej. W większo- ści zostali zamordowani przez pol- skie oddziały partyzanckie. ■Pojawiły się informacje, że w przy- gotowaniu jest projekt ustawy zno- szącej obowiązek nostryfikowania w Polsce dyplomu przez lekarz z zagranicy. Oznacza to duże uła- twienie w zatrudnianiu w pol- skich szpitalach obcokrajowców, głównie Białorusinów i Ukraiń- ców. Nowa ustawa ma wymagać od nich jedynie zdania egzaminu, który przeprowadzi placówka służ- by zdrowia. Nowe prawo jest reak- cją na dramatyczne braki kadrowe w polskiej służbie zdrowia, szcze- gólnie w szpitalach. ■Na przełomie października i listopa- da na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie utknę- ły tygrysy przewożone z Włoch do Rosji. Mimo że polskie służby gra- niczne przepuściły ładunek, biało- ruscy strażnicy zatrzymali trans- port, który musiał zostać cofnięty do Polski. Okazało się, że włoscy przewoźnicy nie mieli wiz wjazdo- wych i brakowało im wymaganych certyfikatów weterynaryjnych. Kil- kudniowa podróż i postój na gra- nicy doprowadziły do pogorszenia stanu zdrowia zwierząt, a jeden z tygrysów padł. Po wielu perturba- cjach, wycieńczone zwierzęta trafi- ły do poznańskiego zoo. Zarówno polskie, jak i włoskie służby wsz- częły dochodzenia w sprawie feral- nego transportu. ■11 listopada na warszawskim Mar- szu Niepodległości pojawił się transparent: „Prawosławni Pola- cy zawsze za Polską!”. Inicjato- rem akcji był Bartosz Sokołowski, dawny asystent posła Adama An- druszkiewicza (PiS), niegdyś pre- zesa wszechpolaków. Sokołowski, uzasadniając swoją inicjatywę, po- wiedział „Gazecie Wyborczej”: – Chcieliśmy pokazać, że także pra- wosławni są w naszym środowisku i są propolsko nastawieni. Sam je- stem wyznania prawosławnego i moja rodzina z obu stron od poko- leń jest prawosławna. A więc cho- dzi także o moje propolskie nasta- wienie jako prawosławnego. Fala hejtu pod adresem zwyciężczyni Eurowizji Junior 2019 7. Konkurs Piosenki Eurowizji dla Dzieci, który odbył się 24 listopada w Gliwicach, wygrała reprezentantka Polski, 12-letnia Viki Gabor. Jest ona po- chodzenia romskiego. Urodziła się w Niemczech, mieszka z rodzicami w No- wej Hucie. W finale Eurowizji Junior 2019 młodziutka wokalistka zaśpiewa- ła piosenkę „Superhero”, mówiącą m.in. o ochronie środowiska. Zwyciężczyni sukcesu pogratulował prezydentAndrzej Duda. Mimo to pod jej adresem przez internet przelała się fala hejtu na tle rasistowskim. Sprawą zajął się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicz- nych, który na swej stronie napisał: „Cieniem na olbrzymim sukcesie Viki kładą się rasistowskie wpisy internautów, którzy wytykają jej romskie po- chodzenie. Znieważają dziewczynkę z powodu jej pochodzenia etnicznego, szydzą z jej wyglądu i miejsca urodzenia. OSTRZEGAMY wszystkich rasi- stowskich przestępców”. W cytowanych przez ośrodek komentarzach hejterów są takie określenia, jak „szwabska cyganicha”. Tego typu znieważenie nosi znamiona przestęp- stwa, za które grozi kara do dwóch lat więzienia. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych po- informował, iż złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Jedno- cześnie wskazał pozytywne reakcje internautów, którzy hejt potępili: “Więk- szość tych komentujących nygusów chciałoby mieć tak zdolną i piękną cór- kę. (...) Tę nienawiść szerzą ludzie, którzy posiadają bardzo niskie poczucie swojej wartości, którym w życiu za wiele się nie udało, ale poczują się le- piej, gdy kogoś obrażą”. „Wiktoria jest dumą całego kraju i bardzo utalento- wanym dzieckiem. Ci , którzy w tak prymitywny sposób ją obrażają, są zaś wstydem i hańbą”. ►
  • 10. 10 XII.2019Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ■13 listopada Sejm wybrał składy osobowe komisji w nowej kaden- cji. Pracami liczącej szesnastu po- słów komisji mniejszości narodo- wych i etnicznych pokieruje Wan- da Nowicka z Lewicy. Zasiadać w niej będzie siedmiu przedstawicie- li Prawa i Sprawiedliwości, pięciu Koalicji Obywatelskiej (wśród nich Eugeniusz Czykwin), dwóch Lewi- cy, jeden Koalicji Polskiej-PSL-Ku- kiz’15 i jeden poseł niezależny (Ry- szard Galla z mniejszości niemiec- kiej). ■15 listopada w Warszawie odby- ła się V międzynarodowa kon- ferencja naukowa Centrum Stu- diów Białoruskich przy Studium Europy Wschodniej pod hasłem: „Podzielony/zjednoczony kraj: Bia- łoruś i Polska we wrześniu 1939 r.” ■15 listopada ruszył trzeci już na- bór wniosków w ramach programu współpracy transgranicznej EIS Polska-Białoruś-Ukraina 2014- 2020. Nabór dotyczy Celu Tema- tycznego Dziedzictwo w prioryte- tach: 1. Promocja kultury lokalnej i historii, 2. Promocja i zachowa- nie dziedzictwa naturalnego. Prze- znaczony jest dla mikroprojektów (projektów z małym budżetem) re- alizowanych na obszarze objętym programem. Mikroprojekty obej- mują głównie działania promujące pomysły i tematy związane z dzie- dzictwem kulturowym, historycz- nym i przyrodniczym. Projekt musi mieć charakter transgraniczny i łą- czyć partnerów z Polski i Białorusi i / lub Ukrainy. Termin na przesłanie wniosków aplikacyjnych (wyłącz- nie w wersji elektronicznej) upły- wa 15 stycznia 2020 r, ■Ukazała się książka „Za pierwsze- go Sowieta. Białorusko-polskie po- granicze w latach 1939-1941 w re- lacjach mówionych mieszkańców Białorusi”, autorstwa Alesia Sma- lanczuka, białoruskiego historyka i profesora Instytutu Slawistyki Pol- skiej Akademii Nauk. Na 376 stro- nach znalazło się 106 spisanych po białorusku rozmów z mieszkań- cami ziem, które znalazły się pod władzą tzw. „pierwszego Sowie- ta”. Książkę przygotowano w ra- mach projektu realizowanego pod kierownictwem dr. Macieja Wyrwy z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dia- logu i Porozumienia. ■GUS podał dane dotyczące ruchu na polsko-białoruskiej granicy w 2018 r. Wynika z nich, że w ubie- głym roku przejścia graniczne z Białorusią w Podlaskiem i Lubel- skiem przekroczyło niemal 9 milio- nów osób (o ponad 3 proc. mniej niż rok wcześniej). Główny cel podróży Białorusinów to zakupy (83 proc.), następnie odwiedziny krewnych lub znajomych (7 proc.), tranzyt (4 proc.), sprawy zawodowe (2,5 proc.) i wypoczynek (2 proc.). W przypadku Polaków jeżdżących do Białorusi były to: zakupy (77 proc.), odwiedziny (12,5 proc.), wypoczy- nek (6 proc.), cel zawodowy (3,5 proc.). ■Ministerstwo Zdrowia poinformo- wało, z jakich krajów najczęściej przyjeżdżają lekarze, którzy prak- tykują w Polsce. Najwięcej leka- rzy-obcokrajowców (w tym stoma- tologów) pochodzi z Ukrainy (470). Druga w zestawieniu jest Białoruś (231), dalej Niemcy (137), Rosja (62), Litwa (57) i Syria (47). W Pol- sce na 10 tys. mieszkańców przypa- da tylko 24 lekarzy. W Białorusi jest ich aż 134. Średnia pensja pracow- nika służby zdrowia wynosiła tam w trzecim kwartale 2019 r. 891 ru- bli, czyli niecałe 1700 zł. У Беларусі ■W dniach 1-8 listopada odbył się w Mińsku Międzynarodowy Festi- wal Filmowy „Listapad”. To naj- ważniejszy białoruski festiwal fil- mowy, którego pierwsza edycja miała miejsce w 1994 r. Festiwalo- wy konkurs odbywa się w czterech kategoriach: film fabularny, doku- mentalny, kino dla dzieci i młodzie- ży oraz film białoruski. W tym roku na ekranach stołecznych kin zapre- zentowano w sumie 154 filmy z 50 krajów, a 78 z nich wzięło udział w konkursie. Grand Prix festiwalu za najlepszy film otrzymał ukraiń- ski obraz „Atlantis” w reżyserii Wa- lentyna Wajsanowicza. ■3 listopada około setki osób prze- maszerowało ulicami Mińska w do- rocznym marszu pamięci – Dzia- dy. Zebrani wspominali ofiary sta- linowskich mordów. Szacuje się, że w latach 30. i 40. XX w. NKWD rozstrzelało i pogrzebało w Kuro- patach nawet 250 tysięcy „wro- gów ludu”. Nie wiadomo dokład- nie, ilu Białorusinów straciło życie na zesłaniach w sowieckich łagrach. Marsz, który przeszedł aż do Kuro- pat, był w tym roku legalny. Jego uczestnicy nieśli biało-czerwo- no-białe flagi, transparenty, kwia- ty i znicze. ■W Kuropatach, gdzie leżą pogrze- bane ofiary stalinowskich zbrod- ni, odbyły się doroczne dni pamię- ci ofiar NKWD. Jednym z ich ele- mentów było złożenie kwiatów i za- palenie zniczy przez zachodnich dy- plomatów. Wśród przybyłych osób znaleźli się przedstawiciele USA, Izraela, Szwajcarii i państw Unii Europejskiej (Polskę reprezento- wał ambasador Artur Michalski). Białoruskich władz nikt nie repre- zentował. ■Blogerzy silniejsi niż politycy opo- zycji. 4 listopada na Placu Wolno- ści w centrum białoruskiej stoli- cy zebrało się spontanicznie po- nad tysiąc osób (żadnemu z bia- łoruskich polityków opozycyjnych nie udało się podczas kampanii ze- brać takiego tłumu). Akcję, nazwa- ną „Co dalej?”, zainicjował nieza- leżny bloger NEXTA, popierany przez innych blogerów. Zachęcano w niej do głosowania na kandyda- tów opozycji. Milicja starała się nie dopuścić do gromadzenia się ludzi na Placu Wolności – kilka osób zo- stało zatrzymanych. ■Weszło w życie rozporządzenie prezydenta Aleksandra Łukaszen- ki o ruchu bezwizowym, obejmu- jącym cały zachód Białorusi. Oby- ► ►
  • 11. 11XII.2019Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Wybory parlamentarne 2019. Z opozycji nikt nie przeszedł 17 listopada odbyły się wybory do niższej izby biało- ruskiego parlamentu. O 110 miejsc w Izbie Reprezen- tantów ubiegało się 513 kandydatów, w tym niemal 200 przedstawicieli opozycji. Wśród nowych deputowanych nie znalazł się ani jeden kandydat opozycji. W posel- skich ławach kobiet będą stanowiły 40 proc. – 44 de- putowane, w tym nieoficjalna partnerka prezydenta Łu- kaszenki, Maryja Waszukiewicz, Miss Białorusi 2018. Izba Reprezentantów jest wybierana na 4 lata w wybo- rach jednomandatowych. Uprawnionych do głosowania było 6,9 mln osób. 22 listopada Centralna Komisja Wy- borcza oficjalnie zatwierdziła wyniki wyborów. Wybory parlamentarne w Białorusi nie spełniały stan- dardów demokratycznych – ocenili zachodni obserwato- rzy w opublikowanym 18 listopada wstępnym oświad- czeniu. Według obserwatorów z Biura Instytucji Demo- kratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, Zgro- madzenia Parlamentarnego Rady Europy i Zgromadze- nia Parlamentarnego OBWE podczas wyborów „nie za- pewniono podstawowych swobód, a obiektywność pro- cesu wyborczego nie została w odpowiedni sposób za- gwarantowana”. Białoruś nie zrealizowała rekomendacji z poprzednich wyborów w 2016 r., dotyczących m.in. po- prawienia procedur i zwiększenia ich przejrzystości, do- puszczenia opozycji do komisji wyborczych, czy utwo- rzenia scentralizowanego rejestru wyborców oraz za- pewnienia jawności procesu liczenia głosów. Obserwa- torzy zwrócili też uwagę na inne negatywne aspekty, w tym pozbawianie kandydatów rejestracji z błahych po- wodów, ograniczony pluralizm w środkach masowego przekazu, wynikający z dominacji mediów państwowych i przepisów umożliwiających zastraszanie niezależnych dziennikarzy. W międzynarodowej misji obserwatorów uczestniczyło 437 osób z 45 krajów, w tym 342 z ra- mienia ODIHR OBWE, 69 – z ZP OBWE i 26 z Rady Europy. Białoruskie MSZ nazwał opinię obserwatorów OBWE za „bezpodstawne i totalne szkalowanie”. Z kolei misja obserwatorów ze Wspólnoty Niepod- ległych Państw pozytywnie oceniła przebieg wyborów parlamentarnych, podobnie jak obserwatorzy z Szan- ghajskiej Organizacji Współpracy. Ich zdaniem, wybo- ry deputowanych do Izby Reprezentantów były prze- prowadzone zgodnie z konstytucją i ordynacją wybor- czą, odbyły się w warunkach konkurencji, były otwar- te i przejrzyste oraz zgodne ze standardami demokra- tycznymi. Misja WNP wysłała na białoruskie wybory 475 obserwatorów. Przed jednym z lokali wyborczych w Grodnie РадыёРацыя
  • 12. 12 XII.2019Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ watele Polski mogą jeździć po ca- łych zachodnich obszarach Białoru- si bez wizy, a jedynie ze specjalną przepustką.Aby ją uzyskać, wystar- czy wejść na stronę Bezviz.by i za- kupić niezbędny dokument. Można też skorzystać z pośrednictwa bia- łostockich biur podróży. Ruchem bezwizowym objęte są Grodno oraz rejony – grodzieński, szczu- czyński, lidzki, woronowski, świ- słocki, brzostowicki i wołkowyski (w obwodzie grodzieńskim), a tak- że Brześć oraz rejony – brzeski, ża- binkowski, kamieniecki i prużański (w obwodzie brzeskim). W prakty- ce pozwala to przemieszczać się z Grodna do Brześcia oraz wjechać w głąb kraju, aż do Lidy. Granicę można przejeżdżać samochodem w Kuźnicy Białostockiej, Bobrowni- kach, Połowcach, Terespolu i Sła- watyczach oraz w litewskich miej- scowościach Raigardas i Šalcinin- kai. Ruch bezwizowy obejmuje Puszczę Białowieską i Kanał Au- gustowski, także dworce kolejowe w Grodnie i Brześciu oraz lotniska w tych miastach. ■7 listopada administracja białoru- skich regionów – powołana przez prezydenta Łukaszenkę – wybra- ła swoich przedstawicieli do Rady Republiki – wyższej izby biało- ruskiego parlamentu, liczącej 64 członków. ■17 listopada prezydent Aleksan- der Łukaszenka zapowiedział, że zamierza kandydować na najwyż- szy urząd w państwie w nadchodzą- cych wyborach. Jeśli zostanie wy- brany ponownie, będzie to jego szó- sta kadencja. ■Jak poinformował wiceminister fi- nansów Jury Sieliwierstau, w 2020 r. o 537 mln rubli białoruskich (ok. 1,01 mld zł) zmniejszą się wpływy budżetu z tytułu ceł eksportowych za produkty naftowe i o 951 mln ru- bli (ok. 1,7 mld zł) – z tytułu trans- feru eksportowych opłat celnych. Stanie się tak z powodu wygaśnię- cia porozumienia o tzw. transferze eksportowych opłat celnych za ro- syjską ropę. Mińsk i Moskwa nie porozumiały się dotychczas w spra- wie przedłużenia systemu rozliczeń za ropę po 31 grudnia 2019 r. ■Białoruś podjęła decyzję o kup- nie rosyjskich myśliwców za- miast umieszczania u siebie rosyj- skiej bazy lotniczej. Dwa pierwsze myśliwce SU-30SM już dotarły do bazy w Baranowiczach. ■Według oficjalnych danych sta- tystycznych, w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku w Białorusi urodziło się ok. 66 tys. dzieci, czy- li o 7,8 proc. mniej niż w tym sa- Пражываючая ў Празе наша супрацоўніца Галіна Максімюк выдала сваю другую кніжку па-падляску – «Môj čeśki film». Як папярэднім разам, так і цяпер увайшлі ў яе апавяданні апублікаваныя раней у «Часопісе» (пад такім жа загалоўкам). ►
  • 13. 13XII.2019Czasopis n mym okresie w 2018 r. Jest to naj- niższy wskaźnik w ciągu ostatnich 13 lat. Rząd chce odwrócić ten trend, wspierając finansowo ro- dziców, szczególnie w rodzinach wielodzietnych. Oto przykładowe świadczenia: trzyletni płatny urlop macierzyński, jednorazowy zasiłek za urodzenie dziecka – za pierwsze równowartość ok. 4 tys. zł, za dru- gie i następne ok. 5,7 tys. zł, ulgi w spłacaniu kredytu mieszkaniowego, bezpłatne posiłki dla uczniów szkół ogólnokształcących, prawo do eme- rytury w wieku 50 lat (dla kobiet, które urodziły pięcioro lub więcej dzieci), dodatkowy wolny od pra- cy dzień w tygodniu dla matki (lub ojca, opiekuna), wychowującej tro- je lub więcej dzieci do 16 lat. У свеце ■W dniach 11-12 listopada z wizy- tą w Austrii przebywał prezydent Aleksander Łukaszenka. Spotkał się m.in. z prezydentem Alexan- drem Van der Bellenem. Białoru- ski przywódca odbył wspólną z austriackim prezydentem konfe- rencję prasową, na której odno- sił się m.in. do kwestii przestrze- gania praw człowieka w Białoru- si oraz wykonywania kary śmierci. To pierwsza od dekady wizyta Łu- kaszenki w unijnym kraju. Austria jest dla Białorusi ważnym partne- rem gospodarczym – austriacka grupa telekomunikacyjna Telekom jest największym, zachodnim inwe- storem i właścicielem sieci komór- kowej A1 (dawniej Velkom), zaś Raiffaisen Bank jest największym europejskim inwestorem w biało- ruskim sektorze bankowym. ■Rada Unii Europejskiej podpisze z Białorusią umowę o uproszcze- niu wydawania wiz – ogłoszono w oficjalnym wydawnictwie UE. Na mocy porozumienia wizy do strefy Schengen dla Białorusinów stanie- ją do 35 euro, a wnioski będą roz- patrywane szybciej – do 10 dni. Z kolei bezpłatne wizy będą otrzy- mywać dzieci do 12 roku życia, uczniowie, studenci i młodzież do 25 roku życia, jeśli jadą do państw – członków Unii w celach nieko- mercyjnych. ■22 listopada w Wilnie odbyła się uroczystość pogrzebu bohate- rów powstania styczniowego, w tym Konstantego Kalinowskiego i Zygmunta Sierakowskiego, stra- conych przez Rosjan na Placu Łu- kiskim. Polskę i Litwę reprezen- towali prezydenci i szefowie rzą- dów, Andrzej Duda i Mateusz Mo- rawiecki oraz Gitanas Nausėda i Saulius Skvernelis, Białoruś wice- premier Ihar Pietryszenka. Szcząt- ki powstańców spoczęły na cmen- tarzu na Rossie. Ich nazwiska za- pisano na tablicach w trzech języ- kach – polskim, białoruskim i litew- skim. Szczątki powstańców, straco- nych na Placu Łukiskim w Wilnie i w tajemnicy pogrzebanych przez władze carskie, znaleziono w 2017 r. na Górze Zamkowej, nazywanej też Górą Giedymina, w trakcie ba- dań archeologicznych. ■Białoruski dokument „Debiut”Ana- stasii Miraszniczenki został nomi- nowany do Oscara w dwóch kate- goriach – najlepszy film nieanglo- języczny i najlepszy film doku- mentalny. Film znalazł się więc na dwóch tzw. „long-listach” – „short- listę” poznamy 16 grudnia. W ka- tegorii kina nieanglojęzycznego zostanie wybranych 10 filmów z 93. Na listę dokumentów trafi 15 z 159 filmów. Tematem nominowa- nego filmu jest więzienny teatr w Homelskiej Żeńskiej Kolonii Po- prawczej. ■Redaktorzy National Geographic uznali Puszczę Białowieską za jedno z 25 miejsc na świecie, któ- re warto odwiedzić w 2020 r.Auto- rzy listy nazwali ją „jednym z ostat- nich prawdziwie dzikich miejsc w Europie”. Puszcza znalazła się obok takich miejsc jak Wielki Kanion w stanie Arizona w USA, prowincja Kuejczou (Guizhou) w Chinach, Park Narodowy Zakouma w Cza- dzie, Malediwy czy Tasmania. ■ Морабел-чырвона-белыхсцягоўнаўрачыстымперапахаванніпаўстанцаў уВільні.Такіхабразкоўнепаказала,вядома,БеларускаетэлэбачаннеўМін- ску,але,якнедзіўна,таксамапольскаетэлебачаннеўтрансляцыіўжывым эфіры. Толькі на Белсаце, які таксама трансляваў віленскія ўрачыстасці, было паказана мора беларусаў з гістарычнымі дзяржаўнымі сцягамі, якія прыехалі з розных рэгіёнаў Беларусі, таксама з Беласточчыны і ЗША. РадыёРацыя
  • 14. 14 XII.2019Czasopis n Inmemoriam Вітаўт Юры Стэповіч (1939-2019) 28кастрычнікапамёрпрафесарэлектроні- кі Вітаўт Юры Стэповіч, адзін з заснаваль- нікаўБеларускагакультурнагатаварыства „Хатка”ўГданьскуў1992г.,апошнімчасам член Рэвізійнай камісіі ў ім. Знаёмства з ім гданьскіх беларусаў пачалося менаві- та ад спробы пошукаў новых сяброў для новай беларускай арганізацыі. Седзячы з Ірынай Гаданьчук над тэлефоннай кнігай, вышуквалімытады„новыхбеларусаў”па- водле прозвішчаў. І званілі, запрашаючы іх на наш сход. Так дайшлі да літары „с” і да прозвішча„Стэповіч”. Было іх там двух Эдмунд і Вітаўт Юры. Дазваніліся да дру- гогаіпачулі,штотак,ёнбеларус,аЭдмунд гэта яго стрыечны брат і яны два братанкі Казіміра Сваяка – кс. Кастантага Стэпові- ча.Іпрыйдуцьнанашсход,якіадбываўся 22 мая 1992 г. у Гданьску па вуліцы Доў- гі Торг 8-12. Прыйшлі тады яшчэ нейкія людзі, але толькі Вітаўт Юры застаўся з „Хаткай” да канца свайго жыцьця. Бываў на нашых мерапрыемствах. Таксама на тых вечарынах, якія прысьвячаліся яго дзядзькам – Кастантаму і Альбіну, выда- тным беларускім дзеячам. Памятаю, як у 2004г.насустрэчызнагоды70-ыхугодкаў сьмерціАльбінаСтэповічаВітаўтЮрыска- заў:„Калі б я жыў тады, як мой дзядзька, я б таксама змагаўся як ён за беларускія справы”. Вітаўт Юры нарадзіўся 12 сакавіка 1939 г. у Вільні ў каталіцкай сям’і Яна (нар. 10.08.1898 г. у Баранях) і Чаславы Стэповічаў (нар. 17.02.1909 г. пад Астралэн- кай). Яго бацька, родны брат беларускага паэта Казі- міра Сваяка і беларускага музыка, публіцыста і дзеяча Альбіна Стэповіча, працаваў сакратаром Акруговага суда ў Вільні, а маці была настаўніцай у прадшкольлі. Хрысьціў яго кс. Адам Станкевіч у касьцёле сьв. Якуба, а хросным бацькам быў доктар Баляслаў Грабіньскі. Яго падвойнае імя напамінала пра вялікага князя літоўскага Вітаўта і апекуна Вільні сьв. Юрыя. Пасьля вайны Ві- таўт Юры з бацькамі пераехаў у Сопат, дзе бацька 10 ліпеня 1948 г. памёр на сухоты. Дапамагаў яму хросны бацька, які апынуўся ў Злучаных Штатах Амерыкі. За- хаваў яго лісты, у якіх у сумны пасьляваенны час пры- ходзілі долары ЗША. Закончыўшы Гданьскую Палітэхніку Вітаўт Юры стаў яе навукова-дыдактычным супрацоўнікам. Яго навуковая кар’ера звязаная з Палітэхнікай і Марскім універсітэтам ў Гдыні, дзе пачаў працаваць у 1999-2000 гадах. Быў аўтарам падручнікаў (скрыптаў) для студэн- таў: Elementy półprzewodnikowe i układy scalone (1993, 1999), Materiały i elementy elektroniczne (2011) ды шмат- Вітаўт Юры Стэповіч перад дзедавай хатай у Баранях, 25.06.2004 г.
  • 15. 15XII.2019Czasopis n лікіх навуковых артыкулаў. Пасьля знаёмства з Вітаўтам Юрым аказалася, што захавалася ў яго шмат сямейных памятак, адносных да Казіміра Сваяка і Альбіна Стэповіча, між іншым іх- няя перапіска яшчэ да І сусветнай вайны. Сапраўдным рарытэтам быў дакумент з 1934 г. аб заплаце за магі- лу Альбіна Стэповіча да 2033 г.! Бываючы ў пачатку 1990-ых гг. на могілках Роса ў Вільні, не бачна было яго магілы, хаця пахаваны ён быў побач брата Казіміра Сваяка. Супольнымі сіламі Эдмунда і Вітаўта Юрыя Стэповічаў (прафінансавалі помнік на магіле дзядзь- ка Альбіна), гданьскіх і віленскіх беларусаў (Людвіка Кардзіс з Вільні афармляла ўсё з адміністрацыяй Росаў) у сьнежні 1994 г. быў адкрыты помнік Альбіну Стэпо- вічу на яго магіле. У касьцеле сьв. Мікалая, дзе некалі Альбін Стэповіч вёў беларускі хор, адбылася імша зя яго душу. Была сяброўская сустрэча ў беларускіх дам- ках пры Зыгмунтоўскай (Жыгіманту). Віленскія бела- русы гасьцілі нас некалькі дзён у сваіх дамах і паказвалі нам Вільню. Вітаўт Юры на адкрыцьцё помніка забраў свайго сына Марка, тады студэнта замежнага гандлю Гданьскага універсітэта, а Эдмунд – свайго ўнука Арту- ра, тады ліцэіста. Маладыя нашчадкі роду Стэповічаў адкрывалі помнік Альбіну. Дзякуючы Вітаўту Юрыю ўзбагацілася калекцыя Архіва-музея літаратуры і мастацтва ў Менску, куды я перадала копіі сямейных здымкаў Стэповічаў і ка- рэспандэнцыі. Юры Вітаўт быў вельмі акуратным чалавекам. Усе сямейныя памяткі былі ў яго спарадкаваныя даўным- даўно. Калі мы сустракаліся з ім, быў падрыхтаваны да сустрэчы – на картцы запісваў, пра што не забыцца запытаць. Нават да нечаканых тэлефонных размоў быў падрыхтаваны: «зараз вазьму картку, каб не забыць пра што я меў спытацца» – казаў. Такіх людзей, здаецца, не бывае. Над яго працоўным сталом вісела карціна з зімовым пейзажам Пётры Сергіевіча, пра якую з пераказаў маці ведаў толькі, што бацькі набылі яе падчас нямецкай акупацыі, каб падтрымаць «беднага віленскага маста- ка». Карціна і мастак яго так інтрыгавалі, што аднойчы, падчас гасьцяваньня ў яго, размова зышла менавіта на гэтую тэму. Тады нажаль (а быў гэта пачатак 90-ых гг.) я не магла зашмат сказаць пра Пётру Сергіевіча, але карціна і Юры Вітаўт заінспіравалі мяне на пошукі прац мастака ў праватных калекцыях у Польшчы, вынікам чаго былі выстаўкі звыш сотні прац Сергіевіча ў Двары Артуса ў Гданьску і ў Музэі Скульптуры Альфонса Кар- нага ў Беластоку, а таксама артыкулы пра мастака. У чэрвені 2004 г. выправіліся мы з Вітаўтам Юрым і яго сынам Маркам у далёкія Барані, зараз у Астравец- кім раёне ў Беларусі. Віктар Шалкевіч знайшоў нам кіроўцу Яна з машынай з Гародні, які завёз нас на ме- сца. Па дарозе мы заехалі ў Крэва, Гальшаны, Засьвір ды на вечар дабрылі ў Барані. Там на нас чакала сям’я Стэповічаў. На другі дзень прадбачвалася адкрыцьцё па- Аўтарка з Вітаўтам Юрым Стэповічам у яго роднай хаце ў Баранях, 26.06.2004 г. ►
  • 16. 16 XII.2019Czasopis n Inmemoriam мятнай дошкі на бацькоўскім доме братоў Стэповічаў, з імшой у касьцёле ў Клюшчанах, ды Купальлем над Ба- раньскім возерам. Усе гэтыя мерапрыемствы рыхтавала грамадзкая суполка «Вільняр» з Астраўца, а галоўным чынам Ганна Чакур і Алесь Юркойць. Назірала я, як перажываў Вітаўт Юры свой першы прыезд у Барані. Колькі эмоцыяў выклікала ў яго гэ- тая паездка ад пабачанай роднай бацькоўскай хаты, ад сям’і, якой раней не знаў, ды наогул ад гасьціннасьці арганізатараў і тутэйшага люду! Сьп. п. Кірыл Насаеў падрыхтаваў песьні са сьпеўніка Альбіна Стэповіча. Вечарам усе сустрэліся над Бараньскім возерам, дзе не- калі Купальле спраўлялі браты Стэповічы. Мелася там адбыцца прадстаўленьне п’есы «Купальле» Казіміра Сваяка, але праліўны дождж, які ўвесь дзень «плакаў» над Баранямі, прымусіў усіх разбегчыся па хатах. Бага- тае застольле ў хаце Бараньскіх Стэповічаў, якіх дочкі прыехалі з Вільні, доўжылася далёка за поўнач. На на- ступны дзень зноў суправаджаў нас дождж, пакуль не пакінулі Стэповічавай бацькаўшчыны. У нашым гданьскім беларускім асяродзьдзі Вітаўт Юры быў яўным доказам на тое, што нашчадкі славу- тых беларусаў не адмовіліся ад іх і сваёй беларускасьці. Наадварот – Вітаўт Юры ганарыўся сваімі дзядзькамі – і Казімірам Сваяком, і Альбінам. На сустрэчы ім пры- сьвечаныя прыносіў сямейныя скарбы – здымкі, даку- менты, выданьні. Адным з іх быў перадваенны значок Пагоні, які застаўся яму ў спадчыну ад бацькі. Усе мы дзякуючы яму даведваліся крыху больш і бліжэй пра вядомых беларускіх пісьменнікаў і дзеячаў. І нам яны ставаліся родныя. Вітаўт Юры абураўся, калі прозві- шча яго дзядзькоў у Беларусі перайначвалі і пісалі «Стаповіч». Даказваў, будучы фізікам і электронікам, этымалогію свайго прозвішча і здзіўляўся, як вядомыя дасьледчыкі ў Беларусі могуць гэтага не разумець, калі ў даваенных выданьнях і на існуючых магілах на бела- рускай мове пісалася «Стэповіч». Праўда, калі ў 2010 г. у Менску у «Беларускім кнігазборы» выйшаў збор тво- раў Казіміра Сваяка, Вітаўт Юры вельмі цешыўся, што урэшце прозвішча яго дзядзькі напісалі папраўна. Але як вучонаму дакладных навук, не ўсё яму ў выданьні падабалася і крытычныя заўвагі яго знайшліся ў маёй рэцэнзіі на зборнік, у сапраўднасьці напісанай на яго просьбу (Заўвагі на палях „Выбраных твораў” Казіміра Сваяка (rec. К. Сваяк, Выбраныя творы, Мінск 2010, ss. 468), „Czasopis” 2010, No 10, с. 43-45; No 11, с. 42-44; No 12, с. 46-48; 2011, No 1, с. 44-46). На пераломе 2009 і 2010 г. Ганна Чакур прымусіла мяне да сустрэчы з Вітаўтам Юрым дзеля выкананьня якаснай копіі вядомага здымка Казіміра Сваяка, якога арыгінал захоўваўся ў прафесара. Як сёньня памятаю тую сустрэчу ў цэнтры Гданьска і нашу супольную ці- каўнасьць, а што ж гэта за Фота Стэфа ў Закапаным, якое выканала агульна вядомы здымак Казіміра Сваяка. Супольныя пошукі давялі нечакана хутка да разгадкі, якую прадставіла я чытачам „Czasopisа” і «Астравецкай Праўды» (Закапанскі здымак Казімера Сваяка, „Czaso- pis” 2010, No 2, с. 42-44; Здымак з белым каўнерыкам, „Астравецкая праўда”, No 8, 3.02.2010 r., s. 7). Апошнім часам Вітаўт Юры рэдка бываў на нашых сустрэчах, займаўся хворай на паркінсона жонкай. Яго сыны даўно развіталіся з роднай хатай – Пётр з сям’ёй жыве ў Нямеччыне, а Марк – у Варшаве і не ў змозе былі займацца пастаянна маці. Апошнім часам сустрэ- чы сталі замяняць тэлефонныя размовы, заўсёды калі нешта арганізавалі ў нашай «Хатцы». Вітаўт Юры рабіў парадкі ў сваім хатнім архіве і сёе-тое з яго падкідваў мне. Высылаў мне выразкі з газэт з артыкуламі пра Бе- ларусь, ведаючы, што мяне гэта цікавіць. Перадаваў усім прывітаньні. Я абяцала, што выбяруся да яго, калі пачнуцца канікулы, але не пасьпела. У палавіне ліпеня пазваніў да мяне Марк Стэповіч з сумнай навінай, што Вітаўт Юры вельмі хворы, страціў памяць і амаль перастаў гаварыць. Апошняя мая раз- мова з Вітаўтам Юрым была вельмі сумная – размаўляў цяжка, яле, як аказалася, ведаў з кім, і быў вельмі рады з майго тэлефону. Пражыўшы яшчэ тры месяцы ў сва- ёй кватэры пад добрай апекай, адышоў у лепшы сьвет. Хавалі Вітаўта Юрыя на каталіцкіх могілках у Сопаце 9 лістапада, побач з бацькам і маці. На пахаваньні пры- сутнічала шмат народу – сям’я, знаёмыя, супрацоўнікі і студэнты Гданьскай палітэхнікі і Марскога ўніверсі- тэту, сябры з «Хаткі», ад якіх прамаўляла Анна Сабэц- кая, якая апошняя з нас бачыла Яго жывым. Дзякуем Вітаўту Юрыю за амаль 30-гадовую прысутнасьць з намі. Вечная Яму памяць, а душы Яго неба! Лена Глагоўская Фота з архіва аўтаркі ■ Ветэраны беларускай «Хаткі», злева: Мацей Канапац- кі, Эдмунд Стэповіч, Вітаўт Юры Стэповіч, Уладыслаў Страшэвіч(Лапы)падчасвечарапрысвечанага памяці Альбіна Стэповіча, сакавік 2004 г. ►
  • 17. 17XII.2019Czasopis n Гутарка Спадар Валеры, давайце па- чнем нашу гутарку з Астравец- кай АЭС. Вы выступаеце суп- раць будаўніцтва і ўвядзення ў эксплуатацыю гэтай АЭС. Чаму? У Францыі АЭС шмат, і ніхто там не крычыць, не трывожыцца. Чаму мы павінны хвалявацца? Можа гэта нейкі страх пасля Чарнобыльскай АЭС? – Мая пазіцыя – хвалявацца і тры- вожыцца не толькі за Астравецкую, але за ўсе да адной, дзе б яны ні стаялі. Я супраць усіх і паўсюль. Францыя альбо Польшча, Нямеч- чына ці Турэччына, Японія ці Ра- сія. Гэта смяротная пастка. Пагроза і небяспека жыццю. Прорва для бу- дучыні. Для Беларусі, якая больш, чым хто, глынула радыяцыі, – пе- радусім яе прыклад. Я выступаў і выступаю, каб мы заставаліся чыстымі ад АЭС, не будавалі і ні- якім чынам не пашыралі экспансіі „мірнага” атаму. Ад самага пачатку спрабаваў перавесці акцэнт з „сінд- рому Чарнобыля” на патрыётыку і мараль, на выбар высакародных прыярытэтаў, як стрыжнявы ма- ральна-этычны момант дзяржаў- най постчарнобыльскай палітыкі. Я пісаў пра гэта і дзе мог даводзіў сваю пазіцыю. Цяпер відавочна, якую Бела- русь мы страцілі. Антыядзерную, антыатамную, патэнцыяльна аль- тэрнатыўную (што да відаў энер- гіі) дзяржаву ў цэнтры Еўропы. Як відавочна і тое, што ў краіне аўтакратыі гэта ўявіць немагчыма. Вядома, не толькі гэты, маральна- этычны, аспект я меў на ўвазе, ма- тывуючы недапушчэнне АЭС у кра- іне. Беларусь падпісала Орхускую канвенцыю, паводле якой будаўні- цтва роўню АЭС павінна шырока і шматбакова абмяркоўвацца, а гэта не абы-якая працэдура, да яе аніяк не была гатовая ўлада. Тут конь не валяўся. Больш за тое – Лукашэн- ка стукаў кулаком аб стол і гразіўся ўсіх нязгодных запісаць у „ворагі народа”. Мабыць, я быў першым у спісе, бо яшчэ задоўга да прыняц- ця рашэння аб будаўніцтве ўсяляк ствараў нагоды папярэдзіць грамад- ства аб нашэсці ганьбы і пошасці. І сёння лічу, што тое рашэнне прынятае незаконна, яно супярэ- чыць правам чалавека – перш-на- перш праву на жыццё (артыкул 6 Усеагульнай дэкларацыі правоў чалавека ад 1948 года), не кажучы пра іншыя міжнародныя пагаднен- ні, згодна з якімі будаўніцтва Астра- вецкай АЭС неправамоцнае. І таму, як толькі заматляўся на бе- ларускіх даляглядах прывід АЭС , я Валер Дранчук: „Краявід краіны гэта рынкавая каштоўнасць” Валер Дранчук – адзін з таленавітых беларусаў, якім мы сёння можам ганарыцца. Ён скончыў Беларускі дзяржаў- ны ўніверсітэт, працаваў у раённых газетах Беларусі, у газеце„Звязда”,усакратарыяцеВярхоўнагаСаветаіКабі- неце міністраў Беларусі, у часопісах„Беларусь”і„Родная прырода”. Выкладаў курс фотарэжысуры на факультэце журналістыкі,праводзіўпленэры,прысвечаныямаляўні- чай Бацькаўшчыне, рэдагаваў экалагічную газету„Бела- вежская пушча” і шмат-шмат яшчэ ажыццяўляў на ніве экалогіі і прыроды. Ён – пісьменнік, журналіст, фотагра- фік, дызайнер, выдавец, эколаг, вандроўнік і проста ці- кавы і вельмі адукаваны чалавек. Валер Дранчук у 1999 годзе быў узнагароджаны нацыя- нальнай прэміяй Генры Форда„За захаванне культурнай спадчыны і навакольнага асяроддзя”і літаратурнай прэ- міяй імя Алеся Адамовіча ў 2001 годзе. Сёння спадар Валер Дранчук пагадзіўся адказаць на пы- танні карэспандэнта нашага„Сzasopisa”. Валер Дранчук ►
  • 18. 18 XII.2019Czasopis n Гутарка пачаў выказвацца ўголас: найперш пра асаблівую адказнасць Беларусі як найбольш пацярпелай краіны ў загульваннях з атамным лобі, а па- другое, пра абавязак перад Орхус- кай канвенцыяй. Пра астатняе каза- лі іншыя. Супрацьстаяць было не- магчыма ва ўмовах аўтарытарнага антыбеларускага кіравання. Сёння мы твар у твар з ядзернай індустры- яй на сваім падворку. Пакуль гэты кацялок не запрацаваў, лічу, няпоз- насумленнымдасведчанымлюдзям рашуча агучваць пратэсты. Апошні час яны рэгулярна чуюцца толькі з боку суседняй Літвы. Мушу зрабіць своеасаблівы камплімент літоўцам: яны бачаць свой „інтарэс” і шмат робяць за нас, беларусаў. Праўда, падчас апошняй выбарчай кампа- ніі асобныя нашы апазіцыйныя прэтэндэнты на месца ў „парла- менце” замаўлялі гэты пратэстны антыатамны пункт – супраць уво- ду ў эксплуатацыю БелАЭС. І гэта ўжо няблага. Вы былі заснавальнікам газе- ты „Белавежская пушча”. Якую ролю сыграла газета ў нашай гісторыі, у экалагічных прабле- мах? Чаму газета спыніла сваё існаванне? Ці яна проста выка- нала сваю місію? – Пачну з канца. Мяркую, ролю сваю газета выканала большай часткай у агучванні канцэпту- альных, агульна гуманістычных, блізкіх да міжнародных, падыхо- даў і поглядаў, іх разумення. Гэты напрамак ані не засланяў бягучых праблем, усё сумяшчалася, дапаў- няючы адно другое. Напрыклад, калі мы на пачатку нумара ставілі як вялікі клічнік Артыкул 6 Усе- агульнай дэкларацыі правоў чала- века (пра які я ўжо згадваў), далей развівалі гэтую тэму інтэрпрэтацы- яй магчымага паўтарэння Чарнобы- ля праз будаўніцтва АЭС на сваёй, засмечанай радыяцыяй зямлі. Калі гэта былі Канвенцыі – Орхуская, Рамсарская ці Аб біялагічнай раз- настайнасці, то абавязкова ўводзілі ў кантэкст і свае „мясцовыя” пра- блемы: удзел грамадскасці ў пры- няцці экалагічна важных рашэнняў, захаванне балотаў або лясоў, стан запаведных тэрыторый. Роля ў гісторыі, экалагічным руху? Лічу, яна досыць значная, хоць не мне пра гэта казаць. Але тут я зраблю сціплы жэст. Скразным ге- роем газеты (у пэўным сэнсе і аўта- рам) быў рэальны чалавек, і я ад- даю гісторыі менавіта ягоную ролю як чалавека сумлення і праўды пу- шчы. Гэта карэнны пушчанец, арні- толаг, таксідэрміст, былы дырэктар музея прыроды Уладзімір Дацкевіч. Спачатку я ехаў „у пушчу”, а пасля ўжо да яго – светлай памяці Уладзі- міра Апанасавіча. Ён дапамог мне ў тэме запаведнасці на прыкладзе Белавежскай пушчы. Алярмічны і разам з тым рацыянальны, дасвед- чаны чалавек, Дацкевіч не пакідаў даводзіць, што пушча ўгроблена і, бадай, страчана для будучыні, што ўся яе „запаведнасць”, нечапанасць і казка – гэта вялікі міф. Калі нех- та думае, што ён памыляецца, ня- хай прачытае ягоную кніжку „Маё жыццё ў Белавежскай пушчы. Роз- дум, падсумаванні” (Мінск, 2010, Мон-літэра), якую я ўклаў і выдаў з дапамогай прафесара Багумілы Енджэеўскай (Польшча). А мой газетны праект, на жаль, мусіў пе- рапыніцца з прычыны шматлікіх перашкод з боку дзяржавы. Гэта не былі нейкія адрасныя пера- шкоды, але была, і гэта дакладна, палітыка неспрыяння малой неза- лежнай прэсе. Ды што казаць пра малую, калі вялікая прэса знікала, сыходзіла цэлымі крыгамі. Зніклі ў Беларусі выданні „Свабода”, „Паго- ня”, „Навіны”, „Белорусская дело- вая газета”, „Імя” і іншыя. Не буду хаваць, спрычыніўся і пэўны асабісты фактар, не хапіла другога дыхання. Доўгі час я быў чалавекам-рэдакцыяй. Не таму, што меў празмерныя амбіцыі, хоць пра- ект, несумненна, амбітны, а хутчэй таму, што мусіў гэта рабіць – было як заданне зверху, загад нябёсаў. Браў на сябе і адказнасць, і пэўную смеласць, і рызыкаваў. Гэта была надзвычай ахвярная праца. Скажу больш. Ці не з першага нумара я Гутарка са школьнікамі ►
  • 19. 19 XII.2019Czasopis n ► шукаў паплечнікаў, каб пашырыць рэдакцыю, запачаткаваць калектыў. Усе мае спробы, як не дзіўна, наты- каліся на... амбіцыі ці нерашучасць калег-экалагістаў. Большасць хаце- ла заставацца ў сваёй нішы, не ры- зыкаваць, не браць на сябе зашмат. Дарэчы, толькі першыя тры нумары былі зробленыя за выйграны грант. Далей я шукаў грошы сам, займаўся прадпрымальніцтвам. Я баюся перабольшыць ролю га- зеты. Але гэта было вельмі важна для мяне самога. На сваім прыкла- дзе я выхаваў сына, мне спрыяла сям’я. І я зрабіў тое, на што быў здольны, можа, трошачкі больш. Аднак зусім не значыць, што вы- данне споўніла сваю ролю. Далё- ка не. І апошняе. Напрыканцы года зноў, праз дзесяць гадоў перапын- ку, газета ўзнаўляе выхад, рыхту- ецца свежы нумар „Белавежскай пушчы”, праўда, у pdf-версіі. Эпі- задычна будзем ладзіць і папяровыя прэзентацыі. Змакетаваны першыя старонкі. Сярод іншага друкуем фрагменты з будучай кнігі коліш- няга дырэктара запаведна-паляў- нічай гаспадаркі Сцяпана Кача- ноўскага, бадай, самага апальнага кіраўніка, які не збаяўся супраць- стаяць машэраўскай уладзе, як мог ратаваў пушчу. Мне здаецца сёння якраз не хапае ў Беларусі сур’ёзнага- а экалагічнага выдання, як Вы думаеце? – Гэта, напраўду, так. Не стае вельмі востра. Да сораму брыдка за гэта. Задавальняцца часопісам „Родная прырода” не выпадае. Ён страціў добрыя традыцыі, бадай, памёр як экалагічнае выданне. Звяз- ваю гэта і з той яго абразлівай ры- сай, што з чытачом ён размаўляе пе- раважна па-руску. Людзі, якія гэта робяць і не адчуваюць, што мова карэннага этнасу (жывая, добрая мова!) – арганічная частка той самай натуры, біяразнастайнасці, духоўны грунт узаемаадносін ча- лавека і наваколля, – у рэшце рэшт асуджаныя на марны вынік сваёй працы. Паглядзім. Нешта новае му- сіць з’явіцца. Як „Наша ніва” пача- ла рабіць „Нашу гісторыю”, гэтак- сама пачне рабіць і „Нашу прыро- ду”, якой будуць зачытвацца. Але гэта не больш, чым маё асабістае прадчуванне. Што да гістарычнай тэмы, тут большы даробак, большы пласт папярэдняй працы, большая школа. У экалогіі інакш, інтэрпрэ- тацыя, выклад сучасных праблем, дый наогул самога прадмета з мно- ствам складнікаў, патрабуе яшчэ і вялікага густу, нейкай трапяткой чуллівай эстэтыкі, разумення цэ- ласці і непарушнай сувязі, дзе „ўсё звязана з усім”. Але варта пачынаць і ўсё паціху знойдзецца. Выз’яўляецесястваральнікам брэнда „Маляўнічая Бацькаў- шчына”. Што гэта за брэнд? – Калі коратка, гэта каляндарная серыя. Спачатку пад такой назвай я сабраў на сваім родавым хутары першы дзіцячы экалагічны пленэр. Было гэта ў 2001 годзе. Акурат су- пала, што акцыянерная кампанія „Мінскводбуд” папрасіла зрабіць вялікафарматны шматстаронкавы каляндар, я даў згоду і прапанаваў экалагічны накірунак, родную мову, анеўзабавеітэму–„Нясвіж.Водна- паркавы краявід”. Прапановы былі прынятыя. Так запачаткавалася ка- ляндарная серыя. Час сімвалічны, стартавала ХХІ стагоддзе. Штосьці духаўздымнае было і ў гэтым часе, і ў нашай ідэі. Генеральны дырэк- тар Сцяпан Паўловіч выявіў сябе як прагрэсіўны і культурны кіраўнік, усё пайшло добра. Дзякуючы яму і калектыву „Мінскводбуда” я змог укласці ў каляндарныя выпускі такія тэмы як „Святыя крыніцы”, „Дубы і дубровы”, „Балоты і рэкі”, зрабіць юбілейныя календары – да 200-годдзя Напалеона Орды (2007) і 130-годдзя беларускіх песняроў Янкі Купалы і Якуба Коласа (2011, 2012), паказаць выдатную пейзаж- ную спадчыну з фондаў Нацы- янальнага мастацкага музея. Па выніках 10 экалагічных пленэраў „Маляўнічая Бацькаўшчына” вый- шаў каляндар-спадарожнік і першы нумар часопіса дзіцячай пленэры- стыкі з аднайменнай назвай. Апош- нія тры гады ладзім выпускі кален- дароў нясвіжскай талакой – удзель- нікі, пераважна сябры Таварыства беларускай мовы, крэдытуюць да- ступны друк і затым атрымліваюць аплачаны асобнік. Я ахвотна наза- ву гэтыя календары: „Ідыліі. Са- мадзейны мастак Хведар Вініцкі”, „Невядомая Нясвіжчына” і „Маля- ванкі ў ваш дом”. На сёння серыя налічвае 17 календароў. Задум на столькі ж. Хапіла б гадоў… Гэта добра і дзякуй Вам, спа- дар Валеры! А што сабой сёння На прыродзе
  • 20. 20 XII.2019Czasopis n ўяўляе прырода Беларусі? Чым яна адрозніваецца ад прыроды Польшчы,Літвы,Украіны,Расіі? Чым і кім мы можам ганарыцца і за што перажываць? – На жаль, можна казаць пра тое, што засталося. Хутчэй гэта мікра- ўзровень, узровень вачэй. Вось я люблю травень. Сяджу на хутары, слухаю птушак, – суцэльны рай, жыві і радуйся. Але гэта не для мяне. Бо ведаю, што ў гэты час, калі я любуюся на матылькоў, ад- бываецца нейкая брыдота ў адно- сінах да прыроды, нашых ваколіц. Няспынны колазварот знішчэння і руйнавання: спусташаецца лес, руйнуецца крыніца… Праектныя інстытуты не спяць. Я наведваўся ў іхнія кабінеты. Ведаеце, што яны кажуць? „Дык там жа людзей няма, вёскі пустыя…” Дактрына, аднак! Тое, што ўжо вышэй вачэй, тое, чаго мы не бачым. Надзвычай адчувальны ўдар па нашым архетыпе быў зроблены так званай меліярацыяй 60-х гадоў мінулага стагоддзя. Нечуваны здзек і гвалт. „Скальпаванне” ваколічнай мадэлі па ўсёй краіне, нашага пер- шавобразу. Асушэнне і агаленне поймаў з сотнямі, тысячамі кры- ніц. Вялікі звод вады Беларусі. 80 адсоткаў рэчак былі каналізаваныя, спушчаныя ў каналы вышынёю ў два-тры чалавечыя росты. У 2016 годзе аўтакратыя Лукашэнкі вы- рашыла паўтарыць прызабытае здзерства, дала адмашку на „трэ- цюю меліярацыю”. Не паверыце, літаральна два месяцы таму разам з нашым „белавежскім брацтвам” баранілі ад гэтага чарговага нашэ- сця саму пушчу. Праект называўся „рэканструкцыя меліярацыйных сістэм 1969 года”. Ды дзе! У Бела- вежскай пушчы, нацыянальным прыродным парку, сусветным бія- сферным запаведніку!.. Дайшлі чуткі, што зноў перакапаныя ды пераараныя ўлонкі на вытоку Нё- мана на тэрыторыі Уздзенскага ра- ёна. Маўчу пра асабістае: два гады я бараніў сваю рэчку Гавязнянку на роднай Стаўпеччыне. Дык вось, я што хачу сказаць? Калі асушаль- на-спусташальная „меліярацыя” прыйшла ў Белавежскую пушчу з яе статусам Сусветнай спадчыны ЮНЕСКА, дык чаго застаецца ча- каць на астатняй нічым неахаванай тэрыторыі краіны. Яна зноў стала аб’ектам самай нялюдскай і жорст- кай гаспадарчай экспансіі, якую ве- даем з 1960-х гадоў. Я праехаў на ровары часткай Польшчы, пачынаючы з прыбуж- скіх берагоў, дзе Цярэспаль, і да- лей за Віслу, дзе Пулавы. Вандроў- ка доўжылася больш за тыдзень, я свядома аб’язджаў гарады, каб уба- чыць сельскі краявід: лес, рачулкі, рэльеф. Селішчы, хутары, пакіну- тыя сядзібы. Як людзі ставяцца да прыроды. Дзе будуюць храмы, шко- лы. Якія дрэвы шануюць і гд. Мне важна было параўнаць. Тым самым я лепш спазнаў Беларусь, тое, што дома. Так было, калі меў магчы- масць для параўнанняў у Швецыі, Нямеччыне, Злучаных Штатах. Не раз казаў і кажу: краявід краіны, раёна, мясцовасці – гэта рынкавая каштоўнасць. Вы там лічыце зала- тыя запасы дзяржавы, а яны тут – як на далоні. Дарога, самотнае дрэва, прысады, рэльеф, сілуэты… Пера- лік можна доўжыць. Я ўжо не кажу: лес, крыніца, багна, рачулка з чы- сцюткайвадой.Гэтапершавобразы. Каля Міра расце ліпа – сем павер- хаў вышынёю. Шэдэўр, мадонна Беларусі. Пра яе, апроч мяне, ве- дае хіба з дзесятак чалавек, апан- таных краялюбаў, – не больш. І самае драматычнае тут – што ліпу могуць лёгка прыбраць як стратны чыннік для сельгасвытворчасці. За- мінае! Прыклады ўжо ёсць. Але з усіх прыродных прэзен- тацый для мяне – найперш – гэта наша беларуская раўніна. Захапля- юся менавіта ёю, фатаграфую, ма- люю, паказваю. І нарадзіўся ў такой мясціне, а гэта Стаўпецкая Паня- монь, дзе за секунды часу я магу зрабіць „кругасветнае” падарож- жа – мне адкрытыя ўсе бакі свету, злучаныя ў адну раўнюткую лінію гарызонта. На гэтай лініі пад сот- ню вёсак, з дзесятак ручаінаў-пры- токаў, тры лясы, дуброва ды шмат іншага непаўторнага скарбу. Нават калі ад’едуся і бачу іншы пейзаж, за плячыма ўсё роўна мая раўніна. Надчымсённяпрацуеэколагі пісьменнік Валеры Дранчук? – З самага апошняга – са Стані- славам Суднікам распачалі серыю паштовак „Азбука экалогіі: края- від. Запомні мяне такім”. З ім жа рыхтуем трэці нумар краязнаўча- га часопіса „Нясвіжскія каеты”. Пра газету „Белавежская пушча” я ўжо сказаў. А зімой сяду за не- калькі кніг. Пра след знішчальнай меліярацыі ў маім лёсе, назвы па- куль няма, і пра гісторыю адной забудовы ў Нясвіжы, эсэ-рассле- даванне (тэкст гатовы, застаецца звярстаць і выдаць). На стале кнігі краязнаўцы Наталлі Плаксы „Кун- туш Радзівіла” (дызайн, вёрстка) і згаданая вышэй кніга Сцяпана Ка- чаноўскага (рэдагаванне, дызайн). Ды… паціху пачну рыхтаваць чар- говы „Каляндар-2021”. Гэты год у мяне юбілейны. Гутарыў Сяргей Чыгрын Фотаздымкі з архіва Валера Дранчука■ У крэсле на заснежаным хутары ►
  • 21. 21XII.2019Czasopis n Inicjatywa Wszystko zaczęło się w 2012 r., kie- dy jako dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Gródku wszedłem w skład grupy roboczej do spraw upamiętnie- nia na ziemi gródeckiej przypadającej w następnym roku 150 rocznicy po- wstania styczniowego w ramach ob- chodów wojewódzkich. Miejscowy nadleśniczy zaproponował zakrojo- ną na wielką skalę rekonstrukcję Bi- twy podWaliłami, stoczonej 29 kwiet- nia 1863 r. w pobliskim leśnym uro- czysku Piereciosy. Początkowo mia- ło to być główne i w zasadzie jedy- ne wydarzenie w programie planowa- nych uroczystości w gminie Gródek. W dodatku wyłącznie w polskim pa- triotycznym wymiarze narodowym. Dlatego postanowiłem upomnieć się o Kastusia Kalinowskiego, jednego z dowódców powstania, urodzone- go w Mostowlanach, będącego obec- nie patronem gródeckiego domu kul- tury. Grupie roboczej, której przewod- niczył ówczesny wojewoda podlaski Maciej Żywno, zaproponowałem, iż zorganizuję okazjonalną międzyna- rodową polsko-białoruską historycz- ną konferencję naukową. Oczywiście zgodę na to otrzymałem. Pozostało znaleźć jeszcze odpowiednie środki finansowe oraz zaprosić prelegentów. Pamiętam, odsunąłem wtedy na bok wszystkie obowiązki i w ciągu zaled- wie kilku dni napisałem poważny pro- jekt w celu pozyskania na to przedsię- wzięcie funduszy unijnych. Wniosek złożyłem w Lokalnej Grupie Działa- nia Puszcza Knyszyńska z siedzibą w Supraślu i natychmiast przystąpiłem do działania. Przede wszystkim zaczą- łem od kompletowania uczestników konferencji, prowadząc intensywną korespondencję mailową, a także te- lefoniczne i osobiste rozmowy z po- tencjalnymi prelegentami. Bardzo po- mogła mnie dr Helena Głogowska, re- dakcyjna koleżanka rodem z Jaryłów- ki w gminie Gródek. Od razu przykla- snęła mojej propozycji, podała mi ad- resy mailowe naukowców z Białorusi, zajmujących się tematyką powstania 1863-64. I to ona wtedy właśnie pod- powiedziała mi, że warto byłoby przy tej okazji postawić w Mostowlanach Gdy zapominają ludzie, mówić zaczynają 2 października 2015 r. w Mostowlanach w gminie Gródek zo- stałuroczyścieodsłoniętypomnikKonstantegoKalinowskie- go, urodzonego w tutejszym majątku przywódcy powstania styczniowego na terenach dawnego Wielkiego Księstwa Li- tewskiego.Inicjatywaprzywróceniapamięciigodnegousza- nowania bohatera narodowego Polski i Białorusi na jego ro- dzinnejziemiwyszłaakuratodemnie.Dlategobardzojestem rad, iż tę wiekopomną sprawę szczęśliwie udało się dopro- wadzić do końca. Aby jednak moja idea mogła się zmateria- lizować, musiałem najpierw do niej przekonać wiele osób i przejśćprzezdługieproceduryformalne.Zajęłomitoniemal trzy lata. Warto było jednak podjąć ten wysiłek. Gdyby nie moje starania, jestem tego pewien, ślad w pamięci po sław- nym bohaterze w jego rodzinnej wsi wkrótce by się zatarł. Nikt inny takiego pomnika już by nie postawił. kamienie Pomnik Konstantego Kalinowskiego w Mostowlanach Fot.MichałStepaniuk/PolskieRadioBiałystok ►