Roman Rutkowski, Moja współczesna nowoczesność, Nowoczesności
1. Roman Rutkowski
moja współczesna
nowoczesność
N
owoczesność była, jest i będzie zastanawiać nad nowoczesnością odpowied- ki, ekonomii. Co gorsze, próba zrozumienia
dla mnie pojęciem dynamicz- nią dla czasów, w których akurat przyszło owej nowoczesności prowadzi do wniosków,
nym, związanym z przemianami mi żyć? Jeżeli to, co mnie otacza, nie jest z którymi ja – praktykujący architekt emo-
współczesności, której dotyczy. współczesnością, to jak inaczej to nazwać? cjonalnie silnie związany z XXI wiekiem –
Nie jestem historykiem sztuki i nie czuję Jeżeli awangarda współczesności nie może niekoniecznie się zgadzam. I które wywołu-
się w obowiązku podporządkowania ogólnie zostać określona mianem nowoczesności, to ją we mnie po prostu poczucie bezradności.
przyjętym w polskich kołach naukowych jakiego innego słowa należałoby użyć w jej
terminom – szczególnie „współczesności” miejsce? modernizm i postmodernizm
i „nowoczesności” – które z biegiem lat Jak można przeczytać w opracowaniach
coraz mniej przystają do powszechnego Z nowoczesnością we współczesnej architek- historycznych, początek XX wieku przyniósł
sensu tych słów. Czy logicznie myślącemu turze nie jest łatwo. Istnieje na pewno wiele ogromną zmianę. W architekturze mo-
człowiekowi „nowoczesność” kojarzy się mitów, uproszczeń i powszechnych prze- dernizmu – który po angielsku oczywiście
z nurtem w myśli i sztuce rozwijającym się konań, które się z tym pojęciem kojarzą. oznacza „nowoczesność” – człowiek z rąk
od XIX wieku mniej więcej aż do 1918 roku Niewątpliwie nowoczesności w architektu- architekta otrzymał czyste i higieniczne
– jak tego chcą historycy sztuki? Czy dla rze nie sposób oderwać od nowoczesności miejsce do życia, dopasowane do jego ergo-
kogoś rozsądnego „współczesność” to aby na myślenia o człowieku; żeby zrozumieć nomicznych potrzeb i przyzwoite w sensie
pewno okres rozpoczynający się w 1918 roku nowoczesność architektoniczną, najpierw metrażu. Zapanował nowy duch: całej
i zakończony na przełomie lat sześćdzie- trzeba próbować zrozumieć nowoczesność rzeszy inżynierów, architektów, artystów
siątych i siedemdziesiątych XX wieku – jak w jej najszerszym, cywilizacyjnym znacze- wydawało się, że świat można stworzyć zu-
można się dowiedzieć z podręczników? Czy niu, w którym zawierają się coraz bardziej pełnie od początku i że świat ten, starannie
ja, żyjąc w 2010 roku, nie zasługuję na swoją skomplikowane relacje różnych dziedzin zaplanowany, przemyślany, zaprojekto-
własną współczesność? Czy nie mogę się nauki: chociażby filozofii, socjologii, techni- wany i zaprogramowany, będzie idealny.
autoportret 1 [30] 2010 | 82
2. Nowa architektura, w swej formie bardzo cyjnych i społecznych potrzeb człowieka. Na bardziej widoczna. Już dziś dużo się mówi
abstrakcyjna, była tylko fragmentem tego rosnące wymagania jednostki odpowiada o kondycji miast, o poprawianiu przestrzeni
świata. Uzupełniona o nowe środki trans- się postawą niesłychanie dociekliwą, której publicznych, o podnoszeniu jakości miesz-
portu i komunikacji, nową muzykę i sztukę, konsekwencją jest analiza nawet najmniej- kania, pracy, transportu i rozrywki. Już dziś
nowe stosunki społeczne i o wiele jeszcze szych aspektów tych wymagań. Kiedyś równie często analizuje się stan zasobów
innych nowych rzeczy, miała stworzyć rze- Forda T można było kupić tylko w kolorze naturalnych i gospodarowanie energią,
czywistość nowoczesną, opartą na rozwoju czarnym i z jednym rodzajem silnika, teraz, dużo mówi się o „zrównoważonym rozwoju”
cywilizacyjnym i patrzeniu w przyszłość, jak czasem słyszy się w reklamach, mamy i o tym, co się z nami stanie za kilkadzie-
a nie na sentymentach przeszłości. I choć do wyboru kilkaset wersji tego samego siąt lat. Wzrasta świadomość świata jako
dla modernistów człowiek był podmiotem samochodu – jest to liczba możliwych kom- organizmu, na który każdy ma wpływ i za
ich wszelkich wysiłków, w swoim własnym binacji różnych elementów wyposażenia który każdy powinien wziąć odpowiedzial-
odczuciu ten człowiek był tylko składową pojazdu. Kojarzony jednoznacznie z globa- ność. Architektura już teraz podąża za tą
dużego systemu, znaczącą tyle samo, co lizacją i oferowanym wszędzie tym samym tendencją: coraz skromniejsza, wycofana,
inne składowe, uśrednioną i złożoną na hamburgerem McDonald’s obecnie różnicuje mówiąca o kryzysie tzw. starchitects i ar-
ołtarzu cywilizacji w imię modernistyczne- swoją ofertę, dostosowując się do tradycji chitektonicznych ikon wyróżniających
go, totalnego aktu stwórczego. I nie czuł się żywieniowych poszczególnych krajów. Czy miasta na tle innych, jakby coraz bardziej
w modernizmie zbyt dobrze. I mówił o jego rzeczywiście sprawy mają jeszcze wymiar podporządkowywała swój własny nieistotny
odhumanizowaniu. globalny, skoro osadzone w kontekście czasu interes dobru zdecydowanie większemu.
i miejsca otrzymują różne rozwiązania?
Postmodernizm był próbą odreagowania Nic nie jest proste, każde zagadnienie jest wizualność
modernizmu. Zaprzeczył jego ideom, zwró- interpretowane na wiele sposobów, każdy Nasza współczesność nie jest już tak progre-
cił uwagę na autentycznie indywidualne jego fragment jest analizowany za pomocą sywna jak współczesność pierwszej połowy
potrzeby człowieka, zrelatywizował sposób niezwykle czułych aparatów badawczych, XX wieku. Kilkadziesiąt lat temu spogląda-
myślenia, odrzucił proste recepty, postulu- każda rzecz to fenomen, którego poznanie no wyłącznie ku przyszłości, teraz z równą
jąc spojrzenie na każde zagadnienie z wielu musi zająć dużo czasu i energii. I co do któ- uwagą spoglądamy za siebie i rozglądamy
perspektyw. O ile modernizm nobilitował rego właściwie nigdy nie ma gwarancji, że się wokół. Radykalizmy znikły niemal zu-
niższe warstwy społeczne, o tyle koniec jest ono właściwe i ostateczne. pełnie, nikt nie nawołuje, jak kiedyś włoscy
XX wieku zwrócił uwagę na indywidualne futuryści, do totalnego demontażu prze-
potrzeby poszczególnych członków tych Ale będzie jeszcze trudniej. Podobno wiek szłości, nikt nie snuje żadnych utopii, które
warstw. To już nie ktoś inny miał decydo- XXI będzie wiekiem odrodzonego huma- miałyby zbawić świat. Rozwój cywilizacyjny
wać o ich życiu, ale oni sami, korzystając nizmu. Podobno będzie to czas, w którym jest coraz gwałtowniejszy, ale nowoczesność
z możliwości wyboru – tym większego, im człowiek jeszcze zyska. Podobno w tym w czystej formie rzadko ma prawo wstępu
bardziej on się komuś opłacał. W moderni- stuleciu interes jednostki ustąpi miejsca do naszego życia. Bardzo często miesza się
zmie, pomimo szczytnych założeń, człowie- dobru społecznemu, albo, mówiąc dokład- ją z tradycją, czyniąc obie w ten sposób bar-
ka starano się wpasować w system, w post- niej, jednostka dostrzeże korzyść dla siebie dziej przyswajalne; często też nowoczesność
modernizmie to system jest nieustająco także we wspólnym działaniu. Z perspek- jest po prostu niewidoczna. Tylko autentycz-
tuningowany podług bytowych, konsump- tywy architekta troska o ogół jest coraz nie nowe przedmioty i zjawiska, niemające
autoportret 1 [30] 2010 | 83
3. precedensu, otrzymują nowoczesną formę. wizualną przemianę architektury niż ta, czania w jednym urządzeniu możliwości
Prestiż i zaufanie bazują dziś na połączeniu która nastąpiła w początkach modernizmu, wielu innych. To pierwsze można nazwać
tradycji i postępu. Nieprzypadkowo globalne z drugiej – przez następne dziesięciolecia interaktywnością, to drugie – wieloza-
firmy co jakiś czas poddają lekkiej modyfi- w architektonicznym repertuarze środków daniowością. Wielozadaniowość dobrze
kacji swoje logotypy – praktycznie nigdy nie formalnych pojawiło się tak niewiele nowe- już wszyscy znamy: nasze telefony robią
są to nowe projekty i nigdy też nie jest tak, go. Budynek wzniesiony współcześnie we- zdjęcia i odtwarzają muzykę, kserokopiarki
że logo pozostaje niezmienne przez dziesię- dług projektu sprzed dziewięćdziesięciu lat drukują komputerowe pliki i wysyłają fak-
ciolecia. Retro po liftingu sprzedaje się naj- wciąż będzie postrzegany jako nowoczesny. sy, aparaty fotograficzne nagrywają dźwięk
lepiej, bo ono się właśnie podoba ludziom. Płaskie dachy, duże przeszklenia, otwarta i ruchomy obraz. Interaktywność też jest
Te dwie rzeczy umieszczone jednocześnie przestrzeń wewnętrzna, swoboda kompozy- nam nieobca: muzykę i filmy odtwarzamy
w jednym produkcie to chyba największe cyjna, sterylność użytych detali – to atry- w dowolnym miejscu i czasie, protezami
marzenie specjalistów od marketingu. buty architektury modernistycznej wciąż poruszamy dzięki impulsom wysyłanym
przypisywane nowoczesności, ale też nadal z mózgu, urządzenia indywidualizujemy,
Widziana w kontekście różnych wynalazków nieakceptowane przez znaczną część ludzi, wymieniając części, poprzez wysyłanie
cywilizacyjnych modernistyczna architek- zainteresowanych bardziej przytulnością SMS-ów współdecydujemy o programie tele-
tura początku XX wieku robiła nieprawdo- niż funkcjonalnością. Moje pytania doty- wizyjnym. Oczywiście ten proces dopiero się
podobne wrażenie. Gdyby chcieć wybrać czące tego paradoksu są zawsze te same: czy rozpoczął i wszystko jeszcze jest przed nami.
najlepszą wizualną reprezentację nowocze- tego rodzaju atrybuty w naszych czasach Pewnie urządzenia potrafiącego wszystko
sności, to moim zdaniem byłaby to właśnie rzeczywiście w dalszym ciągu zasługują na nasze pokolenie się jeszcze nie doczeka, za-
architektura. Samochody sprzed dziewięć- miano nowoczesnych? Dlaczego, choć prze- pewne też nie będzie nam dana możliwość
dziesięciu lat, będące przecież w tamtych cież chcemy być nowocześni, praktycznie zmiany charakteru naszego bezpośredniego
czasach szokującymi osiągnięciami techniki, nigdy nie zaakceptowaliśmy higieniczności otoczenia jednym ruchem ręki. Ale kiedyś,
dziś przypominają raczej dyliżanse pozba- i przestrzenności architektury moderni- w (nie)odległej przyszłości, już po nas – kto
wione koni niż auta w obecnym rozumieniu. stycznej? I wreszcie: dlaczego potrzebowa- wie? Może właśnie tak będzie: architektura
Przedwojenne pociągi, szczególnie w porów- liśmy niemalże pół wieku, żeby zrozumieć, będzie reagować na nasze wskazania, na
naniu z bolidami TGV, przywołują skojarze- że ludzie nie są identyczni i że istnieją tacy, nasze myśli albo nawet na nasze jeszcze
nia wyłącznie muzealne. Ówczesne telefony którzy wolą mieszkać w dziewiętnastowiecz- nie pomyślane potrzeby. Zawsze zwarta
są w naszych oczach zdobnymi gadżetami nych kamienicach, zawzięcie przecież przez i gotowa na wszystko, wyczulona na zmianę
w stylu retro, w niczym nie przypominają- modernizm krytykowanych? parametrów określających stan fizyczny
cymi dzisiejszych urządzeń wykorzystywa- i psychiczny człowieka, z nieograniczonym
nych w telekomunikacji. Tylko architektura wielozadaniowość potencjałem.
jakby ciągle się nie zestarzała. Kiedyś to i interaktywność
samochód, telefon i pociąg aspirowały Gdybym miał wymienić dwie najważniejsze Gdy w 1977 roku George Lucas nakręcił
do bycia równie nowoczesnymi w swoim cechy naszej nowoczesności, to byłyby to, po Gwiezdne wojny, pośród wielu artefaktów
wyglądzie jak architektura, dziś sytuacja pierwsze, zaspokajanie ciągle zmieniających w tym filmie nowoczesną technikę repre-
jest dokładnie odwrotna. Z jednej strony się potrzeb i preferencji w czasie rzeczywi- zentowały dwa roboty: R2-D2 i C-3PO. Ten
trudno sobie wyobrazić bardziej radykalną stym oraz, po drugie, tendencja do umiesz- pierwszy był urządzeniem w swym wyglą-
autoportret 1 [30] 2010 | 84
4. dzie bardzo machinistycznym, dalekim od chyba za nami: nikt już nie robi budynków się w płynnej architekturze, która da mu
skojarzeń z człowiekiem, ten drugi – maszy- takich jak Centrum Pompidou, w których wszystko, czegokolwiek zapragnie.
ną, przypominającą człowieka tylko w pro- technika we wnętrzach i na elewacjach jest
porcjach i kanciastych ruchach. I jeden, wyeksponowana w całej okazałości. Etap Najlepsza urbanistyka i architektura
i drugi swym wyglądem miały świadczyć drugi – ten od T-800 – prawdopodobnie już naszych czasów chcą coraz bardziej inte-
o technicznym pochodzeniu, ich zewnętrz- trwa: niewątpliwie budynki stają się coraz grować ludzi. Chce otwierać przestrzeń
ność miała być – jakie to modernistyczne! – bardziej skomplikowane w sensie zastoso- prywatną na przestrzeń publiczną (choć to
idealnie szczera w stosunku do ich wnętrza. wanej techniki, niewątpliwie też technika w niektórych przedsięwzięciach deweloper-
Gdy w 1984 roku James Cameron pokazał ta jest coraz bardziej niedostrzegalna, skich jest nie do pomyślenia), chce budować
Terminatora z Arnoldem Schwarzeneggerem coraz bardziej też z sobą sprzężona w duży coraz bardziej ciągłe organizmy, w których
jako śmiercionośnym robotem T-800, tech- system i jednocześnie ukryta pod wierzch- ludzie i idee spotykają się z sobą i wza-
nika znikła pod humanoidalną powłoką. Tu nią warstwą zaprojektowaną wyłącznie jemnie przenikają, chce tworzyć budynki
relacji między nimi już tak naprawdę nie w celach estetycznych. W wielu powsta- dopasowane do specyfiki miejsca i przy-
było, niezmienna powłoka stała się tylko jących obecnie obiektach nie można już szłych użytkowników. O ile modernizm
warstwą ochronną o arbitralnie przyjętej mówić o osobnych instalacjach grzewczych, postulował separację poszczególnych funk-
powierzchowności, skrzętnie skrywają- wodnych, kanalizacyjnych, wentylacyjnych cji urbanistycznych i architektonicznych,
cą technicznie zaawansowane wnętrze. i klimatyzacyjnych – obecnie wszystkie o tyle dziś raczej się je z sobą łączy, miesza
W 1991 roku wizja techniki poszła jeszcze one łączą się w jeden organizm, który i tworzy różnego rodzaju hybrydy. Wiele
dalej: ten sam James Cameron w Terminato- nieustannie sam na siebie wpływa, który przedmodernistycznych rozwiązań, przez
rze 2 pokazał T-1000, granego przez Roberta nieustająco analizuje i bilansuje działa- modernizm zdecydowanie odtrąconych jako
Patricka: robota będącego inteligentną pla- nie poszczególnych składowych i którego niefunkcjonalne, jest dziś nie tylko ponow-
zmą adaptującą się do każdej sytuacji, przy- celem jest optymalizacja własnej pracy. To nie projektowanych i budowanych, ale też
bierającą każdy możliwy kształt i potrafiącą nowoczesność w czystej postaci: sprzężona potem uznanych za awangardę. Wspomnieć
praktycznie wszystko. Tu już nie można z programem komputerowym jest interak- tu można chociażby dom rodziny Moriyama
było mówić o związku wnętrza z zewnę- tywna i wielozadaniowa, w budynku zupeł- w Tokio w Japonii autorstwa Ryuego Nishi-
trzem: obydwa zespoliły się, tworząc totalną nie niewidoczna, stojąca na straży naszego zawy, w którym cały program podzielono
jedność, która mogła przybrać dowolną dobrego samopoczucia i mająca pozytywny na dziesięć osobnych budynków, a łazienkę
formę. Te zaledwie trzy filmy chyba trafnie wpływ na stan środowiska naturalnego. Tej zlokalizowano w jednym z nich, dostęp-
przepowiedziały proces przeobrażania się nowoczesności zupełnie nie widać: schowa- nym po prostu – jak dziewiętnastowieczny
nowoczesności. Ona sama – wiecznie żywa na pod architektoniczną powłoką wybraną wychodek w zabudowie czynszowej – z po-
niezgoda na współczesność – ciągle powsta- przez właścicieli z szerokiej, niekoniecznie dwórka. Innym przykładem może być budy-
je. To proces, który nieustannie trwa. nowocześnie wyglądającej oferty rynkowej, nek wielorodzinny Kazuyi Sejimy w Gifu,
żyje swoim życiem. Tak jak Terminator, składający się mieszkań zaprojektowanych
proces dużo może, choć wcale tego nie manifestu- w układzie amfiladowym, w którym po-
Niewątpliwie architektura jest częścią tego je. I czeka na etap trzeci – ten od T-1000 szczególne pomieszczenia są ułożone kolej-
procesu. W którym jego momencie znajdu- – w którym, jak choćby w wizjach Zbignie- no po sobie i który zmusza domowników do
jemy się obecnie? Etap R2-D2 i C-3PO jest już wa Oksiuty, człowiek po prostu zanurzy nieustannego bycia razem. Przynajmniej
autoportret 1 [30] 2010 | 85
5. teoretycznie hasłami przewodnimi takiego we wrażenia za pomocą odmiennych wil- zdarzyło się stworzyć rzecz totalną, a nie
projektowania są integracja funkcjonalna gotności, temperatur i składów powietrza? hybrydę pozbawioną zdecydowanej idei.
i wrażliwość na potrzeby inwestora. Te ha- A gdy zrezygnujemy zupełnie z prawdziwej Rzecz, która w ogóle nie będzie się oglądać
sła to pochodna większej tendencji miesza- przestrzeni, zastępując ją wygenerowaną za siebie. I która, gdy ktoś po prostu na nią
nia wszystkiego ze wszystkim, a szczególnie przez komputery rzeczywistością wirtualną, przelotnie spojrzy, wywoła wrażenie wyłącz-
prywatnego z publicznym, w prostej linii czy to w kulejącym jeszcze wydaniu Second nie nowoczesnej.
wywodzą się ze zjawisk we współczesności Life, czy już poprzez całkowite zastąpienie
mocno już zakorzenionych i w charakterze rzeczywistości matrixem stymulującym
bardzo radykalnych: różnorakich progra- wszelkie możliwe doznania? Co się stanie
mów typu Big Brother, tabloidyzacji życia z architekturą i urbanistyką, gdy obiekty
tzw. celebrytów, eksponowania nie tylko będą mogły się stawać niewidzialne? Albo
rezultatów rozmaitych wysiłków (np. goto- gdy już do końca opracujemy i wdrożymy
wych filmów), ale i również samych wysił- jako środek transportu teleportację?
ków (czyli historii ich produkcji i różnych
zakulisowych wpadek). To wszystko może się zdarzyć. To wszystko
może się zdarzyć i przynieść nieprawdo-
Współczesna architektura, zapewne z po- podobną różnorodność odpowiadającą na
wodu rozsądku ekonomicznego, rzadko ko- wszelkie możliwe potrzeby. Co więcej, to
rzysta z awangardy technicznej, która już wszystko może się zdarzyć, przybierając,
istnieje i służy innym dziedzinom życia. podobnie jak T-1000, dowolną formę. Nowo-
W sensie dalszego rozwoju moja profesja czesność wcale nie musi wyglądać nowocze-
ma niesłychany potencjał, chyba najwięk- śnie. Jako admiratorowi mistrzów moder-
szy spośród wszystkich mi znanych. Co się nizmu wcale mi się to nie podoba. Choć
stanie, gdy wprowadzimy do niej nowe potrzeba definiowania własnej przestrzeni
materiały, pozwalające na pokonywanie przez każdego użytkownika architektury
ogromnych rozpiętości lub redukujące jest w naszych czasach oczywistością, choć
grubość przegród budowlanych do niesły- w XXI wieku architekt nie jest już tak
chanie małych wymiarów? Gdy będziemy wszechmogący jak dziewięćdziesiąt lat temu
mogli nieustannie redefiniować te przegro- i choć iskrzenie między architektoniczną
dy, mając niczym nie ograniczony dostęp ramą i spontanicznym życiem w niej się
do ich budowlanego DNA? Co się stanie, toczącym jest obecnie absolutnie natural-
gdy w ogóle zrezygnujemy z tych przegród, ne i wręcz pożądane, ja – tak jak oni i jak
tworząc przestrzeń w zupełnie inny sposób mimo wszystko projektanci współczesnych
– jak w wypadku architektów z biura samochodów, pociągów i telefonów – chciał-
Diller & Scofidio, już teraz kreujących bym mieć wszystko pod kontrolą. Złapany
budynek ze sztucznie wytworzonej mgły lub w pułapkę artystycznego dogmatu orygi-
Philippe’a Rahma budującego trójwymiaro- nalności chciałbym być twórcą, któremu
autoportret 1 [30] 2010 | 86