Educomunicação - Contribuições para a Reforma do Ensino Médio - Capítulo 07msilvax2
Síntese do capítulo 07 - Comunicação, Currículo Cidadão e Criatividade: a Proposta Educomunicativa.
Do livro Educomunicação - Contribuições para a Reforma do Ensino Médio, de Ismar de Oliveira Soares
Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebookepartnerzy.com
Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebook
Autor: Shlomo Sand
Data wydania: 01.02.2014
Liczba stron: 434
Wydawca: Wydawnictwo Akademickie Dialog
ISSN: 978-83-63778-29-3
Kiedy powstał naród żydowski? Cztery tysiące lat temu, czy też wyszedł spod pióra żydowskich historyków w XIX w., którzy wykorzystując tradycję biblijną odtworzyli dzieje ludu, stanowiące podstawę do kształtowania przyszłego narodu?
W duchu historii kontrafaktycznej profesor Shlomo Sand zabiera nas w podróż przez "długą" historię Żydów. Czy mieszkańcy Judei zostali wypędzeni po zburzeniu Drugiej Świątyni w 70 r. n.e., czy jest to chrześcijański mit, który przeniknął do żydowskiej tradycji? Autor pokazuje, jak od XIX wieku czas biblijny zaczął być traktowany przez pierwszych syjonistów jako czas historyczny, czas narodzin narodu.
Nie jest to kronika wydarzeń, ale przede wszystkim krytyka obowiązujących historycznych dogmatów. Autor rozpoczyna od pytania zadanego przez historyka Marcela Detienne'a: jak "odnacjonalizować" historie narodowe? Próbuje też wskazać co było faktem, a co projekcją w przeszłość narodowych marzeń.
Shlomo Sand, profesor historii na uniwersytecie w Tel Awiwie urodził się w Linzu (Austria) w 1946 roku. Zajmuje się historią idei i rolą inteligencji we współczesnym społeczeństwie, związkami kina z historią oraz rolą idei narodowej w budowie państw. Tematom tym poświęcił wiele artykułów i książek w językach francuskim, angielskim i hebrajskim.
Pełna wersja:
http://epartnerzy.com/ebooki/kiedy_i_jak_wynaleziono_narod_zydowski_p87503.xml?uid=215827
Układanka to próba spojrzenia
na dzisiejszą rzeczywistość oczami
Janusza Korczaka.
O problemach tożsamości, wykluczeniu,
pracy z dziećmi, wychowaniu
mówią Daniel Brzeziński, Marta
Ciesielska, Helena Datner, Mamadou
Diouf, Joanna Erbel, Mikołaj Grynberg,
Tatiana Hardej, Witek Hebanowski,
Wojtek Lasota, Jan Mencwel,
Maciej Pisuk, Robert Pludra, Lena
Rogowska, Cyryl Skibiński, Krystyna
Starczewska, David Sypniewski,
Elżbieta Tarkowska, Ngo Van Tuong,
Jan Wiśniewski, Kuba Wygnański.
2. DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆDZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ
Janusz Korczak, którego prawdziwe
imię brzmiało Henryk Goldszmit,
urodził się 22 lipca 1878 lub 1879 roku w
Warszawie. Dokładny rok jego urodzenia nie
jest znany, ponieważ małemu Henrykowi nie
wyrobiono we właściwym czasie metryki
urodzenia. Korczak sięgając do wspomnień z lat
dziecięcych notował, że jego matka
niejednokrotnie wypominała owo formalne
zaniedbanie mężowi - znanemu prawnikowi
Józefowi Goldszmitowi.
Sam Janusz Korczak do końca swojego życia
nie poznał dokładnej daty swoich urodzin.
Kilkanaście dni przed wywiezieniem go z getta
warszawskiego do Treblinki zanotował w swym
"Pamiętniku": "Jutro kończę sześćdziesiąt trzy
lub sześćdziesiąt cztery lata".
Rodzina Goldszmitów była dobrze sytuowaną
zasymilowaną rodziną żydowską związaną
z obyczajowością polską.
3. DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆDZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ
Pradziad Henryka był szklarzem,
dziadek lekarzem, a ojciec znanym
warszawskim adwokatem.
Jego rodzice Cecylia i Józef
Goldszmit, poza synem
wychowywali także starszą o 2-3
lata siostrę, Annę.
Wraz z rodziną mieszkała także
babcia, Emilia, do której mały
Henryk był szczególnie
przywiązany. Była ona
powierniczką jego marzeń
o lepszym świecie.
W domu była przewaga kobiet:
babcia, mama, siostra, kucharka,
służąca (Korczak żartobliwie
określał dom: "babińcem").
Ale tak jak to sam ujmował,
w domu rządzili on z ojcem.
4. Kiedy chłopiec miał osiem lat rozpoczął
naukę w szkole początkowej Augustyna
Szmurły, gdzie panowała surowa
dyscyplina. Uczniem tak wstrząsnęła
stosowana tam kara chłosty, że rodzice
musieli zabrać dziecko ze szkoły.
Naukę podjął na nowo dopiero
w Praskim Gimnazjum (obecnie Liceum
Władysława IV). W czasie gdy Henryk
przygotowywał się do powrotu do szkoły,
krystalizowało się jego marzenie o świecie
sprawiedliwym, w którym nie będzie
miejsca na okrucieństwo. Marzenia te
możemy odnaleźć na kartach napisanej
później powieści pt. Król Maciuś Pierwszy.
Uczęszczając do Gimnazjum praskiego
chłopiec pobierał nauki w języku
rosyjskim.
Nie przepadał za szkołą, za to kochał
literaturę. Ulubionym miejscem spotkań
z przyjaciółmi był dla niego Ogród Saski.
DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆDZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ
5. MŁODOŚĆMŁODOŚĆ
Gdy Korczak miał 18-19 lat, po kilkuletniej
chorobie (w wieku 52 lat) zmarł jego ojciec.
Teraz to Henryk musiał finansowo wesprzeć
rodzinę finansowo, udzielając korepetycji.
W trakcie rozpoczętych z pewnym opóźnieniem
studiów na Uniwersytecie Warszawskim
prawdopodobnie borykał się z kłopotami
materialnymi (pierwszy rok powtarzał).
Po ukończeniu nauki pracował jako lekarz w
Szpitalu dziecięcym im. Bersohnów i Baumanów
(1905-12). W placówce tej znajdowało się 25 łóżek.
Zobowiązany był do całodobowej opieki nad
chorym oraz udzielania porad w ambulatorium
przyszpitalnym.
Prowadził również bibliotekę.
Jako lekarz pracował sumiennie, udzielając
pomocy zarówno bogatym jak i ubogim. Od
biednych nie pobierał opłaty za swoje usługi.
6. "Najlepszy przyjaciel dzieci""Najlepszy przyjaciel dzieci"
Jego postawę życiową
charakteryzowała ogromna
wrażliwość na krzywdę ludzką,
chęć przeciwdziałania złu i wielkie
zainteresowanie "ludźmi wielkiego
ducha" oraz chęć przejmowania
od nich tego co najlepsze.
Od młodości uważnie obserwował
otaczający świat i sytuację dziecka
w nim.
Jego nowatorskie poglądy
na temat wychowania dzieci
znajdowały odbicie w publikacjach
młodego Korczaka. Te z kolei
przyniosły mu uznanie
i popularność, dzięki którym stał się
znanym pediatrą warszawskim.
7. Idee Janusza Korczaka:Idee Janusza Korczaka:
Korczak stanowczo domagał się
respektowania prawa dziecka do szacunku,
a także do życia w pokoju i radości.
Nakazywał dorosłym obowiązkowe
uszanowanie praw 1/3 mieszkańców świata
- "ludu dziecięcego".
Propagował partnerski i odpowiedzialny stosunek do dziecka.
Uczył jak kochać dzieci, jak dostrzec pełnię
małego człowieka, jego potrzeby, możliwości.
Wysuwał postulat społecznej emancypacji zarówno ubogich,
kobiet, jak i dzieci. (Tak jak to napisał jeszcze jako 20/21-letni
młody mężczyzna, potrzebne było 1800 lat, by w XIX wieku
zrozumiano wreszcie iż, "bliźnim twoim jest i człowiek ubogi,
i kobieta, i dziecko, kochaj więc i szanuj także: biednych,
kobiety i dzieci".
8. IdeeIdee
JanuszaJanusza
KorczakaKorczaka
Przypominał, że dziecko JUŻ JEST
pełnowartościowym człowiekiem, równocześnie
obnażając błędne podejście wychowawcze, zgodnie
z którym opiekun nie zwraca uwagi na samoistną
wartość życia dziecka w chwili obecnej, ale skupia się
głównie na tym kim będzie owo dziecko w przyszłości.
Już 20 letni Korczak pisał: "Dzieci nie będą dopiero,
ale już są ludźmi". Prosił, by nie oddawać dzieci w
"niewolę jutra" gdyż "jutro" jest wrogiem dziecka.
Szczególnie podkreślał fakt, iż dzieci nie są traktowane
jako pełnoprawni członkowie społeczeństwa. Pisał:
„Połowa ludzkości nie istnieje; jej życie - to żart,
dążenia naiwne, uczucia przelotne, poglądy śmieszne”.
Zwracał uwagę na porozumienie i dialog jako sprawy
kluczowe w wychowaniu.
Korczak posiadał wyjątkową umiejętność słuchania
dzieci i uczenia się od nich. Był zafascynowany
bogactwem, autentycznością świata wewnętrznego
dzieci.
9. "Obrońca praw dzieci""Obrońca praw dzieci"
Janusz Korczak kierował Domem Sierot dla
dzieci żydowskich (1912-1942), współtworzył
Nasz Dom (w 1919 w Pruszkowie, od 1928 w
Warszawie) dla dzieci polskich, w których to
placówkach realizowano jego autorski system
wychowawczy, a także program badań
nad rozwojem i życiem społecznym
wychowanków.
Był członkiem wielu towarzystw społecznych
i oświatowych; wykładowcą w seminariach i
wyższych uczelniach, popularnym prelegentem;
biegłym sądowym w sprawach dotyczących
dzieci.
Założył eksperymentalną gazetę dziecięcą
„Mały Przegląd” (1926-1939); współpracował,
pod pseudonimem Stary Doktór, z radiem
(1934-36, 1938-39).
10. Jak wyglądałoJak wyglądało
życieżycie
w Domu Sierot?w Domu Sierot?
Organizacja domu dziecka była
dostosowana do potrzeb dzieci tak,
by były zdrowe i dobrze się rozwijały.
Trzeba pamiętać, że dzieci przyjmowane
do zakładu w latach międzywojennych
były niedożywione, zaniedbane.
Wcześniej żyły w nędzy. Mieszkały nie w
domach, ale w rozsypujących się barakach.
Współpracownik Korczaka wspominał:
"Gdzieś na obrzeżach Warszawy, prawie
już w polu, odnalazłem kiedyś matkę
z kilkorgiem dzieci, w brudzie i łachmanach.
Jedynym meblem była tu rozłożona
na ziemi, rozwarta zniszczona szafa,
służąca za wspólne łoże całej tej gromadzie."
Niektóre dzieci były w szoku, gdy okazywało
się, że w domu Sierot otrzymają WŁASNE
(pierwsze w życiu) łóżko.
11. Jak wyglądało życie w Domu Sierot?Jak wyglądało życie w Domu Sierot?
Dlatego system pomocy dla nich był szczegółowo przemyślany,
zaplanowany. Najdrobniejsze nawet szczegóły wspólnego życia
w Domu Sierot świadczyły o trosce wobec podopiecznych.
Nawet wtedy gdy funkcjonowanie placówki było niełatwe,
dbano o to, by wychowankowie otrzymywali codziennie regularne,
pożywne posiłki.
Dzieci spały w dwóch przestronnych salach.
W ciągu dnia nie wolno było z wietrzących się sypialni korzystać.
12. Jak wyglądało życieJak wyglądało życie
w Domu Sierot?w Domu Sierot?
Przygotowano nieduże, ale
nowocześnie urządzone umywalnie.
Pomieszczenia były wyglazurowane.
Wstawiono rzędem stojące wanny.
Każde dziecko było zaopatrzone
we własny komplet przyborów
toaletowych. Dbano, by suszące się
ręczniki nie dotykały się nawzajem
dzięki umieszczaniu ich na specjalnie
zaprojektowanej "leżącej drabince".
Po kąpieli dzieci ważono i mierzono,
a wyniki pomiarów dokładnie
zapisywano i umieszczano
na wykresach. Wyniki analizowano
zastanawiając się nad stanem zdrowia
i samopoczucia każdego wychowanka.
Wieczorem dzieciom czytano lub
opowiadano treść książek lub filmów,
niekiedy to zadanie przejmowały one
same.
13. JakJak
wyglądałowyglądało
życieżycie
w Domuw Domu
Sierot?Sierot?
Rankiem odbywało się wspólne wyjście do szkoły poprzedzone
grupowym czyszczeniem butów.
W późniejszym życiu dorosłym te obrzędy życia codziennego znalazły
wyraz w zamiłowaniu wychowanków do czystości i porządku.
Dbano o dobre samopoczucie psychiczne nowo przyjętych
organizując dla nich tzw. rodzinki, czyli opiekę starszego kolegi lub
koleżanki, którzy wprowadzali nową osobę w panujące zasady
i pomagali się odnaleźć w nowych miejscu.
Szanowano osobiste sprawy i zainteresowania dzieci organizując
wspólną przestrzeń tak, by każdy miał swoją własną kasetkę
na swoje skarby.
14. Jak wyglądałoJak wyglądało
życieżycie
w Domu Sierot?w Domu Sierot?
Zgodnie z wyznawanymi przez Doktora
zasadami nie tylko sami dorośli byli
gospodarzami Domu Sierot.
W tym domu dzieci współgospodarzyły razem
z wychowawcami. Wspólnie dbano o placówkę.
Pracę i narzędzia pracy otaczano szacunkiem.
Z tego powodu wyposażenie służące do
utrzymywania czystości (szczotki, wiadra, ścierki),
które zazwyczaj przechowywane jest na zapleczu,
tutaj świadomie eksponowano. Korzystali z niego
dyżurni, którzy w danym miesiącu zgłosili się na
listę dyżurujących.
Obliczono czas potrzebny do wykonania każdego
zadania i przeliczono je na tzw. "jednostki pracy"
(które wynosiły pół godziny trudu).
W ten sposób możliwe było obliczenie, ile
wysiłku w danym miesiącu włożył konkretny
wychowanek we współgospodarzenie Domu
Sierot.
15. Jak wyglądało życie wJak wyglądało życie w
Domu Sierot?Domu Sierot?
Zasady działania tej placówki określali sami wychowankowie,
przy udziale swoich opiekunów.
Na straży ustalonych praw stał Sąd Koleżeński. To właśnie koledzy
rozsądzali spory pomiędzy dziećmi, bądź dziećmi a wychowawcami.
Tak, jak to napisał Korczak, sprawiedliwość nie zależała już od dobrej
woli czy humoru wychowawcy. Doktor opracował specjalny kodeks
zawierający ponad 1000 paragrafów, którym kierowali się młodzi
sędziowie. W tym dokumencie Korczak wyjaśniał im jak mają
postępować w poszczególnych sprawach, broniąc cichych, słabych,
sumiennych i pracowitych, zachowując porządek. Np.: "Jeżeli ktoś
zrobił coś złego, najlepiej mu przebaczyć. Jeżeli zrobił coś złego, bo nie
wiedział, to już wie teraz. Jeżeli zrobił coś złego nieumyślnie, będzie
w przyszłości ostrożniejszy. Jeśli robi coś złego, bo mu się trudno
przyzwyczaić, będzie się starał.
Jeżeli zrobił coś złego, bo go namówili,
już się nie będzie słuchał."
16. "Ojciec"Ojciec
cudzychcudzych
dzieci"dzieci"
Co tydzień dokonywano podsumowania tego
co zdarzyło się we wspólnym domu w trakcie
tzw. Gazetki Tygodniowej. Obecni byli wtedy
wszyscy: i dzieci i pedagodzy i inni pracownicy
a także przyjaciele i byli podopieczni tego
miejsca.
Dzieci były zachęcane do pracy nad swoimi
wadami (np. skłonnością do bójek czy
kłamstwa) poprzez indywidualne zakłady z
doktorem. Poprawiając swoje zachowanie
można było wejść w posiadanie miodowych
cukierków…
Taki system dawał swoim wychowankom
poczucie bezpieczeństwa. W dużej społeczności
(obejmującej ponad setkę dzieci) jej
członkowie mieli zaspokojone potrzeby
bliskości, ciepła, życzliwości, intymności.
Ten wyjątkowy dom dziecka był domem
pracy i szkołą życia.
17. DZIAŁALNOŚĆDZIAŁALNOŚĆ
PISARSKAPISARSKA
Korczak jako pisarz znany jest głównie
jako autor książek. Napisał m.in.:
Jak kochać dziecko (1918-1920),
Król Maciuś Pierwszy (1922),
Król Maciuś na wyspie bezludnej (1923),
Kiedy znów będę mały (1925),
Prawo dziecka do szacunku (1928).
Jego twórczość była jednak o wiele bogatsza,
wielogatunkowa. Pisał w przeróżnych
formach publikując felietony, nowele,
opowiadania, złote myśli.
Na jego dorobek pisarski (literacki,
publicystyczny i naukowy) adresowany
do dorosłych i dzieci, składa się ponad
20 książek, ponad 1400 tekstów
drukowanych w około 100 pismach, rękopisy
(ok. 200, m.in. pisany w getcie pamiętnik).
Zadebiutował w prasie w 1896 roku,
ostatnie zapiski notował 4 VIII 1942.
18. InneInne
faktyfakty
z życiaz życia
Przynależał do pokoleniowej formacji „niepokornych”
inteligentów warszawskich, których aktywność społeczno-
edukacyjna w czasie zaborów łączyła się z walką
niepodległościową. Był świadkiem i uczestnikiem
historycznych zdarzeń - wojen i rewolucji (wojna japońsko-
rosyjska i rewolucja 1905-6 roku; I wojna światowa i
rewolucja w Rosji, 1914-18; wojna polsko-bolszewicka,
1919-20; II wojna). Zmobilizowany do carskiej armii
przewędrował Europę środkową i wschodnią i dotarł aż do
Mandżurii.
W podróżach po wiedzę poznał także Szwajcarię, Niemcy,
Francję, Anglię. W latach 30. dwukrotnie odwiedził
Palestynę. Zafascynowany był świętą ziemią trzech religii
(sam głęboko religijny, choć nie związany z konkretnym
wyznaniem) oraz ruchem na rzecz odrodzenia narodowego
Żydów i doświadczeniami kibucowymi. Poczuwał się do
podwójnej przynależności kulturowej i narodowej, jako Żyd-
Polak czynnie działał w obrębie obu społeczności, ale
również na rzecz ich zbliżenia.
19. "Dobry"Dobry
człowiek zczłowiek z
Krochmalnej"Krochmalnej"
W momencie wybuchu wojny w 1939 r. Janusz
Korczak przywdział mundur polskiego oficera.
Świadom związanych z tym ewentualnych
represji, nie rozstawał się z nim do końca życia.
Nie założył za to obowiązującej i etykietyzującej
Żydów opaski z gwiazdą Dawida. Gdy w 1940 r. Dom
Sierot przeniesiono do getta, został w związku z tym,
aresztowany. Dzięki staraniom przyjaciół udało się
go po miesiącu wydostać z więzienia.
W czasie okupacji nadludzkim wysiłkiem nieustannie
toczył walkę o utrzymanie i zapewnienie
bezpieczeństwa swoim podopiecznym.
Mimo oferowanych mu propozycji ucieczki z getta
nie chciał skorzystać z tych możliwości, o ile nie mógł
zabrać ze sobą wszystkich dzieci i personelu.
Na kilkanaście dni przed wywiezieniem mieszkańców
Domu Sierot do obozu zagłady w Treblince
wychowankowie wystawili sztukę pt. „Poczta”
Rabindranatha Tagore , przygotowującą ich
i oswajającą ze śmiercią.
20. Koniec DrogiKoniec DrogiWedług relacji świadka wydarzeń na
Umschlagplatz Nachuma Remby,
działacza podziemnej organizacji
samoobrony w getcie, miał on nadzieję
opóźnić wywózkę dzieci, chociażby o
jeden dzień. W tym celu zaproponował
Korczakowi udanie się do Gminy, aby
dokonać interwencji. Doktor nie zgodził
się, ponieważ ani na chwilę nie chciał
pozostawić dzieci samych.
Tak jak nie jest znana dokładnie data urodzin Korczaka, tak i nie jest
znana dokładna data jego śmierci. Grupę 200 wychowanków oraz
Janusza Korczaka i jego najbliższych współpracowników wywieziono
5 lub 6 sierpnia 1942 roku do obozu zagłady w Treblince.
Z rana zostali wypędzeni z domu, po czym musieli przebyć męczący,
czterogodzinny marsz ulicami Warszawy na plac załadunku do
wagonów - Umschlagplatz.
W ten upalny dzień szli w zaniepokojonym, zawodzącym tłumie.
Przestraszeni, głodni, zmęczeni, spragnieni.
21. Koniec drogiKoniec drogi
Gdy rozkazano wyprowadzić internaty stanął na
czele pochodu. Tak opowiada Nachum Remba:
"Nie! Tego obrazu nigdy nie zapomnę. To nie był
marsz do wagonów, to był zorganizowany niemy
protest przeciwko bandytyzmowi!
W przeciwieństwie do stłoczonej masy, która szła
jak bydło na rzeź, rozpoczął się marsz, jakiego
nigdy dotąd nie było. Wszystkie dzieci ustawione
w czwórki, na czele Korczak z oczami zwróconymi
w górę, trzymał dwoje dzieci za rączki, prowadził
pochód. Drugi oddział prowadziła pani Stefania
Wilczyńska, trzeci - Broniatowska (jej dzieci miały
niebieskie plecaki), czwarty oddział - Szternfeld z
internatu na Twardej. Były to pierwsze żydowskie
kadry, które szły na śmierć z godnością, ciskając
barbarzyńcom spojrzenia pełne pogardy." Zgodnie
z wspomnieniami Remby nawet Służba
Porządkowa stanęła na baczność i salutowała.
Niemcy na widok Korczaka pytali:
"Kim jest ten człowiek?".
22. „„Święty Janusz z Treblinki”Święty Janusz z Treblinki”
Starsze dzieci być może domyślały się co je czeka. Ida Mierżan, w
"Ostatniej drodze Korczaka" wspomina, że 12 letnia wychowanka
Domu sierot Halinka Pinchenzon, która miała wygląd aryjki, i którą
matka (pracująca na placu przeładunkowym) chciała wydostać z
szeregu dzieci, powiedziała, że oddano ją do Domu Sierot, gdy w
domu rodzinnym było źle, a teraz gdy dzieci idą na śmierć to ma je
opuścić? Nie tego nie czyni, gdyż jej miejsce jest przy nich.
23. „„Święty JanuszŚwięty Janusz
z Treblinki”z Treblinki”
Data wywiezienia z Umschlagplatz
(niem. plac załadunku) nie jest jeszcze
datą śmierci osób wywiezionych.
Nie wiadomo jak długo trwała ostatnia
podróż Doktora oraz jego dzieci. Według
jednego z najbardziej wiarygodnych
źródeł - relacji młodego kolejarza,
Franciszka Ząbeckiego, który na zlecenie
kierownictwa polskiego ruchu oporu
odnotowywał transporty z ludźmi
przybywającymi do obozu zagłady, grupa
z Domu Sierot mogła znaleźć się na
miejscu 7 lub 8 sierpnia 1942 roku.
Młody rabin, któremu Ząbecki pomógł w
ucieczce z pociągu opowiedział mu, że w
jednym z wagonów jechał znany mu
wychowawca i przyjaciel młodzieży,
znany pedagog i pisarz z Warszawy.
Wspólnie modlili się.
24. Można przypuszczać, że data podana przez kolejarza: 7 lub 8 sierpnia
1942 roku była datą śmierci wszystkich dzieci, ich opiekunki Stefy
Wilczyńskiej, personelu Domu Sierot oraz Janusza Korczaka.
Tak jak pisze Wiesław Theiss: "Wielokrotnie i w różnym czasie
wyznawał: „Ślubowałem i chcę trwać przy dziecku, jego sprawie [...]“.
I zawsze trwał, i nigdy, nawet w obliczu śmierci, dzieci nie opuścił".
„„Ojciec cudzych dzieci”Ojciec cudzych dzieci”
25. Justyna AdamowiczJustyna Adamowicz
Prezentacja opracowana na podstawie:
- Książki „Korczak znany i nieznany” Aleksandra
Lewina, Wyższa Szkoła Pedagogiczna ZNP,
Warszawa 1999.
- Książki „Wspomnienia o Januszu Korczaku”
w opracowaniu Ludwiki Barszczewskiej i
Bolesława Milewicza, Nasza Księgarnia,
Warszawa 1981
- Książki „Warszawskie miejsca Janusza
Korczaka” Ewy Kozdrowicz i Bartłomieja
Domagały, Fundacja Pedagogium,
Warszawa 2008
- Artykułu Wiesława Theissa pt. „Pedagogika
„mądrej miłości” Korczaka” zamieszczonego
na portalu Deon.pl
- Informacji zawartych na stronie internetowej
Ośrodka Dokumentacji i Badań „Korczakianum”
oddziału Muzeum Historycznego m. st. Warszawy
- Informacji zawartych na stronie internetowej
Muzeum Walki i Męczeństwa - Treblinka
- Informacji zawartych na stronie internetowej
Polskiego Stowarzyszenia im. Janusza Korczaka