Jana Tichá - Kamienny modernizm i wizualna słabość epoki cyfrowej
1. Jana Tichá
kamienny modernizm
i wizualna słabość
epoki cyfrowej
Współczesna architektura czeska
A
ksamitna rewolucja roku 1989, toczyło się jakby w zastygłym czasie, jaki- Czechosłowackiej uważano za standard, do
wraz z przejściem z systemu to- kolwiek ruch w społeczeństwie był zamrożo- którego należy się odwoływać.
talitarnego do demokratycznego, ny, a ze względu na odmienną rzeczywistość
przyniosła podstawowe zmiany polityczno-społeczną oraz na niedostatek W międzywojennej Czechosłowacji ar-
także w architekturze czeskiej. Z początku informacji bardzo trudno było wyrobić sobie chitektura modernistyczna miała silną
zwracano się raczej ku przeszłości niżeli ku zdanie o tych zmianach, które w tym czasie pozycję i wyrażała emancypacyjne dąże-
przyszłości. Nie tylko szeroka publiczność, miały miejsce w Europie Zachodniej. Ar- nia elit kulturowych. Do powojennego
lecz także specjaliści hołdowali obrazowi chitektura lat 70. i 80., utrzymana w stylu zachwytu i optymizmu dołączało również
„pierwszej republiki”, czyli międzywojennej późnego modernizmu i brutalizmu, nawet pragnienie zerwania związków z Austrią,
Czechosłowacji, jako ostatniej kulturowo w swoich najlepszych osiągnięciach była wyzwolenia się z kontekstu środkowoeu-
i społecznie autentycznej epoki w życiu często utożsamiana z polityczną ideologią ropejskiego i wejścia w obręb zachodniego
kraju. Odnowienie modernistycznego pań- normalizacji i z tego powodu odrzucana, – francuskojęzycznego lub anglosaskiego –
stwa w postmodernistycznym świecie było szczególnie przez szeroką publiczność. kręgu kulturowego. Amerykańska historyk
niemożliwe, ale na początku lat 90. nikt Głośnym tematem porewolucyjnych lat 90. architektury o czeskich i szwajcarskich
nie zdawał sobie z tego sprawy. Życie za ko- była jakość wykonania budynków. W reakcji korzeniach, Katerina Ruedi, pokazała, że
muny, szczególnie w okresie normalizacji1, na niski poziom wykonawczy i materialne I Republika Czechosłowacka lat 20. i 30.
ubóstwo socjalistycznego budownictwa XX wieku stosowała architekturę moderni-
1
Terminem „normalizacja” określa się okres lat 70. i 80. XX doceniono wówczas solidność, wytrzymałość styczną jako wyraz ideologii państwowej,
wieku, który nastąpił po nieudanych próbach reform z cza- i jakość tradycyjnych materiałów. Produkcję mający jednoznacznie odróżnić instytucje
sów Praskiej Wiosny i po wkroczeniu wojsk Paktu Warszaw- architektoniczną i budowlaną I Republiki nowej republiki, geopolitycznie orientują-
skiego na terytorium Czechosłowacji w sierpniu 1968 roku.
autoportret 1 [36] 2012 | 53
2. Vinohrady Office Center przy ulicy Rimskiej w Pradze,
proj. Pracownia ADNS, 1995
stępne dotąd materiały i barwy oraz sięgającej
po elementy stylistyki rodem z klasycyzującej,
nie całkiem zrozumiałej w czeskim kontekście
postmoderny. Wyeksponowanie tych symu-
lakrów sukcesu najwidoczniej odpowiadało
gustowi większości. Dla budynków realizowa-
fot.: archiwum autorki
nych w duchu prefabrykowanej estetyki post-
modernizmu (obojętnie, czy w grę wchodziły
biurowce, czy domy) w czeskim środowisku
językowym przyjął się nawet wkrótce termin
„barok przedsiębiorczy”, odnoszący się do
pstrokacizny i wybujałości elementów deko-
cej się na Europę Zachodnią i Stany Zjed- waniu przestrzeni publicznej albo w urba- racyjnych na fasadach i we wnętrzach owych
noczone, od instytucji austro-węgierskich2. nistyce. W odróżnieniu od sytuacji znanej budynków.
Nowe urzędy, szkoły, szpitale i inne budynki z czasów pierwszej republiki, inwestorem nie
użyteczności publicznej stawiano w moder- było już państwo (czy też okręgi, miasta czy Praktycznie przez całe lata 90. w Republice
nistycznym stylu. Dzięki temu wyrażały one gminy) – a jeśli było, to w grę wchodziły tu Czeskiej budowano raczej bez rozmachu,
nie tylko skuteczność nowego państwa, lecz raczej jednorazowe zamówienia na konkret- a obrót finansami na rynku oraz dostęp-
także, i przede wszystkim, wolę odejścia ne budynki niż projekty całych kompleksów ność dojrzałych produktów finansowych,
od przeszłości oraz wiarę w przyszłość. Ten architektonicznych czy urbanistycznych. Z po- w szczególności długoterminowych kredytów,
optymistyczny etos okazał się znowu aktu- czątku najbardziej widocznym inwestorem zmieniały się bardzo powoli. Skala inwestycji,
alny w latach 90., kiedy neomodernistyczna były prywatne spółki budujące dla własnych a w konsekwencji rozmiar budynków i kom-
architektura stała się pożądanym symbolem potrzeb; stopniowo, mniej więcej od połowy pleksów architektonicznych zaczęły wzrastać
odnowy społeczeństwa. Jak jednak zobaczy- lat 90., zaczęły do nich dołączać także firmy na przełomie tysiącleci wskutek pojawienia
my w dalszej części niniejszego eseju, symbo- deweloperskie. Do roku 1989 państwo w sym- się silnych inwestorów. Poprawiła się także do-
liczne funkcje tej architektury ujawniały biozie z „partią państwową”, było wszechobec- stępność technologii i materiałów. Około roku
się raczej w specjalistycznej debacie toczącej ne, zatem po przełomie nikt nie miał ochoty 2000 czeskie budownictwo w zasadzie niczym
się w kręgu eksperckim, natomiast w prze- go widzieć w roli silnego aktora życia społecz- nie ustępowało już europejskim standardom.
strzeni rzeczywistego budownictwa były one nego. Zgodnie z powszechnym przekonaniem Przy realizacji wielkich budowli z surowym
znacznie mniej obecne. o wszechmocy „niewidzialnej ręki” rynku finansowym managementem przestrzeganie
oraz pieniądza jako wiarygodnych mierników
fot.: materiały prasowe mies van der rohe award
Odnowa życia społecznego po roku 1989 wartości w latach 90. za pierwszych ważnych
znajdowała swój wyraz przede wszystkim inwestorów uznano banki i towarzystwa ubez-
w architekturze pojedynczych budynków pieczeniowe, które otwierały w zawrotnym
reprezentacyjnych, rzadziej zaś w projekto- tempie swoje filie w całym kraju. Najczęściej
dokonywały one rewitalizacji już istniejących
2
Zob. K. Ruedi, A Unique Form of Blindness: Internationalism in budynków: liczyła się szybkość wykonania
Czech Modernism,„Daidalos”, March 1991. W tym tekście autor- projektu i realizacji oraz „reprezentacyjny”
ka trafnie ujęła również niebezpieczeństwa, jakie czyhają
na młodą demokrację pod koniec XX wieku w skądinąd wygląd, przejawiający się aż nadto często w de-
nieszczęśliwie usytuowanym regionie Środkowej Europy. koracyjnej oprawie, wykorzystującej niedo-
Budynek banku IPB w Brnie, proj. Aleš Burian i Gustav
Křivinka, 1995
3. norm stało się ważniejsze niż ongiś tak cenio- ze skandynawskiej sosny i z drewnianymi arenie międzynarodowej: w 1997 roku prestiżo-
na umiejętność improwizacji. Zaczęły masowo żaluzjami, w którym zarówno materiały, jak we międzynarodowe jury wyróżniło budynek
powstawać anonimowe biurowce i wielkie cen- i wykonanie wnętrz byłyby ucieleśnieniem banku IPB w Brnie (1995), dzieło Aleša Buriana
tra handlowe, które już kilka dekad wcześniej solidności. Osobliwą hybrydą starego i nowego i Gustava Křivinki, przyznając mu miejsce
zalały rozwinięte kraje Europy i USA. Jak pisze świata jest narożny budynek Stowarzyszenia wśród trzydziestu trzech finalistów Europej-
Rem Koolhaas, „w budownictwie produktem Ubezpieczeniowego Generali na praskich Vinoh- skiej Nagrody dla Architektury Współczesnej –
modernizacji nie jest nowoczesna architektu- radach (1994) autorstwa Martina Kotíka. Fasada Mies van der Rohe Award.
ra, lecz przestrzeń wybrakowana, junkspace”3. po stronie ulicy Bělehradskiej została wyłożona
Sen o odnowie solidnego modernizmu, który kamieniem i rozmiarami nawiązuje do sąsied- Nowe oblicze Pradze i Brnu nadają przede
śnili czescy architekci w latach 90., rozpłynął nich kamienic z lat 30. XX wieku, druga zaś wszystkim budynki inwestorów prywatnych.
się w eksurbanizacji prywatnej zabudowy roz- elewacja swym opływowym kształtem powtarza Instytucje państwowe nie sprawdziły się w roli
przestrzeniającej się wzdłuż autostrad na pery- bieg silnie uczęszczanej ulicy w centrum Pragi: inwestora w dziedzinie budownictwa: potrze-
feriach Pragi, Brna, Ostrawy i innych miast. zdradza ona czas swego powstania, ba – jej ba reprezentacji najwyraźniej nie jest właści-
nieskazitelna powierzchnia zapowiada bliską wością obecnej postmodernistycznej (i postto-
Na tle budynków powstałych w latach 90. tym przyszłość, kiedy to kamienny neomodernizm talitarnej) demokracji. Jeśli chodzi o budynki
bardziej wyróżniają się powściągliwe neomo- jako norma estetyczna ustąpi czarowi superno- finansowane z pieniędzy publicznych, dobra
dernistyczne domy autorstwa kilku przeważnie woczesnych szklanych fasad doby cyfrowej. architektura współczesna ma się zaskakująco
praskich i brneńskich architektów. Do najbar- lepiej na wsi niż w dużych miastach. Być może
dziej charakterystycznych budowli pierwszej Oryginalną odmianę neomodernistycznej archi- wynika to z faktu, że proces decyzyjny bywa tu
porewolucyjnej dekady należą praskie realiza- tektury stworzyła grupa młodych architektów
fot.: archiwum autorki
cje Václava Aldy, Petra Dvořáka, Martina Němca z kręgu stowarzyszenia „Obecní Dům” („Dom
i Jána Stempela, którzy tworzyli pod wspólnym Miejski”) w Brnie, drugim największym mieście
szyldem atelier ADNS. Udało im się odnowić Republiki Czeskiej, słynącym z silnej tradycji
chwyty stylistyczne międzywojennego moderni- modernistycznej architektury, w której „biały”
zmu i utworzyć rozpoznawalny znak firmowy, modernizm spotyka się z konserwatywniejszą,
charakteryzujący się powściągliwym moder- by tak rzec: loosowską, linią nowoczesnej este-
nistycznym kodem formalnym. Ich biurowce tyki. Brneńscy architekci od samego początku
w centrum Pragi należą w dalszym ciągu do próbowali nawiązać do tradycji solidnego
najlepszych osiągnięć w architekturze stolicy po budownictwa w nowoczesnym duchu i progra-
roku 1989: budynek Czechosłowackiego Banku mowo kontynuują linię „konserwatywnego
Handlowego (ČSOB) przy ulicy Anglickiej (1996), modernizmu”, opartego na kontekstowym po-
Vinohrady Office Center przy ulicy Římskiej dejściu do projektowania, powściągliwych pro-
(1995) – wszystkie są wysoko cenione za swoją porcjach, solidnych materiałach i jakościowym
neofunkcjonalistyczną stylistykę, uwiary- wykonaniu budynków. Z perspektywy czasu
godnioną doskonałą realizacją techniczną. widać coraz jaśniej, jaką miastotwórczą jakość
Obecnie trudno sobie wyobrazić spekulatywny przedstawiają sobą dom mieszkalny i handlowy
gmach urzędowy w całości wyłożony lśniącym na rogu ulic Josefskiej i Novobranskiej (2003)
brazylijskim granitem, z ramami okiennymi autorstwa Petra Pelčáka czy dom Kapitol (2000)
Ludvíka Gryma, Jana Sapáka i Jindřicha Škra-
3
Content, ed. R. Koolhaas, KÖln 2007, s. 162–171. bala. Ich twórczość znalazła uznanie także na
Budynek Czechosłowackiego Banku Handlowego przy
ulicy Anglickiej w Pradze, proj. Pracownia ADNS, 1996
4. Budynek Towarzystwa Ubezpieczeniowego Generali na
praskich Vinohradach, proj. Martin Kotik, 1994
w ciągu ostatnich dwudziestu lat, praktycznie
nie znajdziemy ratuszów, gmachów urzędowych
ani ważnych instytucji kultury, jak muzea,
galerie albo sale koncertowe. Ciekawej archi-
tektury finansowanej z pieniędzy publicznych
jest, krótko mówiąc, tak niewiele, że właści-
wie nie warto jej dzielić na dalsze kategorie
typologiczne. W związku z tym zaskakuje, ale
też pociesza, że prototypowym budynkiem pu-
blicznym w Republice Czeskiej po roku 1989 jest
biblioteka. Od razu naliczylibyśmy ich kilka.
Wśród nich są zarówno budynki wybudowane
od podstaw w dużych miastach, jak i ciekawe
rewitalizacje starszych obiektów na potrzeby
fot.: archiwum autorki
miejscowych bibliotek. Jest rzeczą charaktery-
styczną dla sytuacji współczesnej, że te budynki
publiczne, które – jako centra wykształcenia
– były dominantami przestrzeni miejskiej,
znajdują się dziś w najróżniejszych, skompli-
kowanych urbanistycznych sytuacjach albo też
zwykle krótszy, a wymiar inwestycji mniej- Křivinka, 1998; stadion zimowy autorstwa są rewitalizacjami byłych obiektów przemysło-
szy; a może jest to po prostu zasługa silnych, tych samych architektów, 2005; rekonstrukcja wych i technicznych.
obdarzonych wizją osobowości stojących na i dobudowa basenu, Petr Hrůša i Petr Pelčák,
czele miasta lub gminy. Niewielkie miasto we 1995), ale także innych czołowych czeskich Do najbardziej charakterystycznych realizacji
wschodnich Czechach, Litomyšl, ma wyjątko- architektów (przemiana browaru w centrum ostatnich lat należą dwie biblioteki zaprojek-
wą historię i jest bogate w zabytki architek- szkoleniowe i kulturowe, Josef Pleskot / AP towane przez młody zespół Projektil architekti
tury, do których na przełomie XX i XXI wieku Atelier, 2006; pływalnia miejska, Antonín No- (Roman Brychta, Adam Halíř, Petr Lešek i On-
dołączył zespół jakościowych, nowoczesnych vák i Petr Valenta / DRNH, 2010), nie mówiąc dřej Hofmeister), które zwracają uwagę swoją
obiektów. Pierwszy porewolucyjny burmistrz już o przekształceniach klasztornego ogrodu „niearchitektoniczną” formą. Nie ustosunko-
Miroslav Brýdl wykazał się dalekowzrocz- (Zdeněk Sendler, 2000), placu oraz innych wują się krytycznie ani wobec gustu masowe-
nością, uzmysłowiwszy sobie, iż nie da się przestrzeniach publicznych centrum histo- go, ani wobec architektury neomodernistycz-
odbudować społeczeństwa, nie odbudowując rycznego miasta. nej, odnosząc się do swojego modernistycznego
wspólnej przestrzeni i budynków użyteczności rodowodu bardzo swobodnie. Ich stylistyka
publicznej. Zainicjował zatem szereg projek- Symptomatyczne jest, że nowoczesny Litomyšl kieruje się raczej bezpośrednimi okolicznościa-
tów, których realizacji dopilnował także jego zawdzięcza swoją renomę przede wszystkim mi, miejscem i wymogami użytkowania niżeli
następca. Dziesięciotysięczne miasto otrzyma- budynkom przeznaczonym na potrzeby sportu jakimkolwiek apriorycznym wyobrażeniem
ło szereg nowoczesnych budynków, głównie i rekreacji, mniej zaś budowlom reprezentują- estetycznym. Kontrast między ścisłą neomo-
autorstwa brneńskich architektów z kręgu cym administrację państwową. Jak już mówili- dernistyczną formą budynków miejskich wy-
Domu Miejskiego (między innymi hala sporto- śmy, wśród nowych godnych uwagi budynków, różnionych w latach 90., a tymi współczesny-
wa i szkoła podstawowa, Aleš Burian i Gustav jakie powstały na terenie Republiki Czeskiej mi, osamotnionymi budowlami trafnie oddaje
autoportret 1 [36] 2012 | 56
5. Gmach biblioteki w Hradcu Králové, proj. pracownia
Projektil, 2008
biblioteki jest zadaszonym przedłużeniem
uniwersyteckiego kampusu; to wolna prze-
strzeń, w której znajdują się sklepy, kawiarnia,
sala wykładowa i filia biblioteki miejskiej dla
publiczności – słowem: to przestrzeń społeczna
fot.: archiwum autorki
otwarta dla wszystkich. Heterogenicznemu
środowisku współczesnego miasta (albo sieci)
odpowiada estetyka wnętrza budynku, tak samo
nieczysta, fragmentaryczna, klipowa jak współ-
czesna przestrzeń publiczna. Półprzezroczysty
płaszcz fasady zbudowany z paneli ze szkła
przemianę nastrojów społecznych w Republice na w Pradze (2009) znajduje się na terenie wyż- technicznego wywołuje wrażenie falowania
Czeskiej: symbolizuje moment przejścia od sil- szej szkoły technicznej, na pograniczu kampusu i zaciera fizyczne granice budynku, którego toż-
nego poczucia przynależności i odpowiedzial- i akademików. Jest to budynek publiczny nowe- samość w przestrzeni jest stłumiona, a jednak
ności za nawiązanie historycznej ciągłości do go typu, pozbawiony jakiejkolwiek hierarchii: wyrazista. Być może właśnie taka, wizualnie
perspektywy typowej dla indywidualistyczne- budowla na planie zaokrąglonego kwadratu słaba architektura jest najbardziej odpowied-
go społeczeństwa, które ani nie zwraca się ku jest „wszędzie taka sama”, ma cztery równo- nim wyrazem naszego czasu: epoki, w której
przeszłości, ani też nie tworzy wielkich wizji, uprawnione wejścia po czterech stronach, choć tożsamość jest ciągle podważana, poddawana
lecz raczej spokojnie i pragmatycznie reaguje na pierwszy rzut oka nie widać ani jednego procesom wirtualizacji i tworzona wciąż na
na aktualną sytuację. z nich. Trzeba podejść bardzo blisko i dopiero nowo w sieci aktualnych relacji.
tam, gdzie traci się już z oczu całościowy obraz
Gmach biblioteki w Hradcu Králové (2008) fasady, znajdujemy wejście do środka. Parter tłumaczenie z czeskiego: emiliano ranocchi
na brzegu rzeki Orlice zyskał indywidualną,
panoramio
łatwo rozpoznawalną formę za sprawą swego
charakterystycznego planu – w kształcie litery
X. Forma ta nie jest zaprojektowana na pokaz,
lecz posiada miastotwórczy wymiar. Stoi w wy-
eksponowanym, lecz niedookreślonym miejscu
między wewnętrznym i zewnętrznym obwodem
miasta. Jej zdecydowany charakter działa jak
„miejska akupunktura”, w duchu Manuela
de Solà-Moralesa4: jako dyskretna ingerencja
w tkankę miejską, niosąca w sobie potencjał
inicjowania zmiany w szerszym otoczeniu,
stanowi we współczesnym chaotycznym świecie
mocniejsze narzędzie miastotwórcze niż twarde
projektowanie. Narodowa Biblioteka Technicz-
4
Pojęcie „urban acupuncture“ wprowadził M. de Solà-
-Morales w książce A Matter of Things, Nai Publishers, Rot-
terdam 2008.
Gmach Narodowej Biblioteki Technicznej w Pradze,
proj. pracownia Projektil, 2009