1. Piotr Rościszewski, Gliwice, 2013-04-08
Uwagi dotyczące projektu z dnia 2013-03-11
Rozporządzenia Ministrów Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej
oraz Spraw Wewnętrznych
zmieniające rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych
oraz zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych
dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego
i warunków ich umieszczania na drogach
Projekt rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych
Oznakowanie odcinków tras rowerowych prowadzących jezdnią
W § 2 ust. 6. proponowane jest dopisanie znaków szlaków rowerowych do gamy
znaków pionowych ostrzegawczych i zakazu, których powtórzeniem mogą być znaki
poziome, jednakże w dalszej części nowelizacji brak jest jakiegokolwiek wzoru takiego
powtórzenia.
W wielu krajach jako znaki poziome stosowane są symbole roweru uzupełnione
o tzw. „sierżanty”, czyli dwa groty strzałek przy tym symbolu. Konsekwencją braku tej
propozycji byłaby konieczność stosowania wielokolorowych wzorów
innych znaków symbolizujących ruch rowerowy, co byłoby
ewenementem na skalę światową, drogim i niepraktycznym. Na drogach
dla rowerów zalecane jest stosowanie znaków poziomych P-23 „rower”
co 50 m. Trudno sobie wyobrazić znaki poziome odpowiadające
dotychczasowym znakom A-24, R-1 lub nowym znakom R-4
namalowane na jezdni co 50 m lub nawet nieco rzadziej.
Postulujemy uzupełnienie nowelizacji rozporządzenia o jednoznaczny
wzór symbolu roweru z dwoma grotami strzałek. Takie rozwiązanie
stosowane jest m.in. w Republice Czeskiej jako znak poziomy V 20 czeski znak
„koridor pro cyklisty” (korytarz dla rowerzysty). poziomy V 20
Oznakowanie niebezpiecznych odcinków tras rowerowych prowadzących jezdnią
W § 10 ust. 6 proponowane jest rozszerzenie możliwości stosowania znaku A-24
„rowerzyści” o ostrzeganie o możliwości napotkania wzmożonego ruchu rowerowego
w związku z przebiegiem szlaku rowerowego, przy równoczesnym braku określenia
jakichkolwiek warunków, których spełnienie jest konieczne, aby przy drodze ustawić taki
znak. W Polsce kilometraż szlaków rowerowych dochodzi do 100 000 km, przy czym
spora ich część prowadzi drogami publicznymi o nawierzchni twardej, przeważnie
asfaltowej. Trudno sobie wyobrazić, aby w każdym przypadku ustawiać przy tych drogach
znaki A-24. Konieczne byłoby tu ograniczenie stosowania tych znaków tylko
do przypadków, gdy na drodze odbywa się duży ruch pojazdów samochodowych,
widoczność rowerzystów jest ograniczona np. z powodu krętej drogi lub parkujących
samochodów albo też trudno jest ich wyprzedzić np. z powodu podwójnej linii ciągłej.
W zestawieniu z umieszczoną pod znakami A-24 tabliczkami T-2 „długość odcinka
drogi, na którym występuje niebezpieczeństwo” lub T-3 „koniec tego odcinka” umożliwi to
dość precyzyjne oznakowanie niebezpiecznego odcinka drogi.
Przy okazji nasuwa się uwaga, że analogiczne rozwiązanie powinno zostać
zastosowane wobec ruchu pieszego, którego występowanie określane jest dotąd znakiem
A-30 „inne niebezpieczeństwo” i tabliczką z napisem „Piesi”. Bardziej adekwatne do
sytuacji byłoby zastosowanie odmiany znaku A-16 bez linii poziomych symbolizujących
przejście dla pieszych.
Wśród znaków poziomych brakuje znaku określającego śluzę dla rowerów.
2. 2
Oznakowanie szlaków (tras) rowerowych – znaki typu R-1, R-2 i R-3
W § 83 w ust. 1 znalazły się jedynie kosmetyczne zmiany polegające na zastąpieniu
określenia „znak szlaku rowerowego krajowego” na określenie „lokalnego”.
Dotychczasowe doświadczenia z kilkunastoletniej praktyki przy znakowaniu szlaków
rowerowych wskazują na konieczność uzupełnienia dotychczasowej gamy „znaków szlaku
rowerowego krajowego” lub gamy nowych „znaków szlaku rowerowego lokalnego”. Śląski
Klub Znakarzy Tras Turystycznych przy Oddziale Kolejowych PTTK w Gliwicach
przesłał do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej pismo
l.dz.: 73/ŚKZ/12 z dnia 2012-08-10 do którego były załączone stosowne propozycje
wraz z dokładnym uzasadnieniem. Proponowana nowelizacja rozporządzenia nie
zawiera żadnej z tych propozycji co powoduje, że gama znaków szlaków rowerowych jest
uboższa nawet od gamy znaków stosowanych na drogowskazach dla pojazdów
samochodowych. W wymienionym piśmie znalazło się następujące stwierdzenie:
„Dotkliwy jest brak znaków zapowiadających właściwe manewry na skrzyżowaniach
o skomplikowanej geometrii, takie jak jazda na wprost, skręty pod skosem w przód i w tył, czy też
konieczność pokonania dwóch zakrętów położonych blisko siebie i objazd wysepki poprzedzający
skręt w lewo. Należy podkreślić, że zdecydowaną większość stosowanych znaków stanowią znaki
R-1 i R-1b, ale proponowane przez nas znaki, które określiliśmy jako znaki od R-1c do R-1g są
również potrzebne – w wykonanych przez nas projektach stanowią około 5 % wszystkich znaków
i dobrze sprawdzają się w praktyce.”
Wzory znaków podnoszące bezpieczeństwo przejazdu przez skrzyżowania
o skomplikowanej geometrii, proponowane przez ŚKZTT PTTK w Gliwicach
Przykłady proponowanych znaków zblokowanych
3. 3
Brakuje też podania wzorów tzw. znaków zblokowanych, gdy kilka szlaków biegnie
razem ta samą drogą, a następnie rozchodzi się w różnych kierunkach.
Wykreślenie znaków R-2 i R-2a oznaczających szlak rowerowy międzynarodowy
uważamy za słuszne, ponieważ w Europie w przypadku szlaków międzynarodowych
praktykowane jest umieszczanie logo trasy międzynarodowej obok symbolu krajowego
szlaku dalekobieżnego. W praktyce znaki szlaków międzynarodowych były często mylone
ze znakami szlaków krajowych (lokalnych) w kolorze zielonym.
Nowelizacja rozporządzenia o znakach drogowych pomija umieszczenie
w rozporządzeniu innych wzorów drogowskazów, niż wymienione w nim znaki R-3 „tablica
szlaku rowerowego”, zwane w środowisku turystycznym drogowskazami. Z uwagi na małe
wymiary z drogowskazów R-3 mogą korzystać wyłącznie rowerzyści, którzy się przy nich
zatrzymają, a nie zawsze jest to możliwe i wskazane. Konieczne jest opracowanie gamy
drogowskazów bardziej uniwersalnych. Przy nowelizacji pominięto też wzór drogowskazu
kierującego do obiektu położonego w bok od szlaku znakowanego.
Nieznana jest przyczyna zaniechania rozszerzenia gamy drogowskazów chociażby
o takie propozycje, jakie znalazły się wśród nowych znaków typu R-4.
Przykłady proponowanych drogowskazów
Oznakowanie szlaków (tras) rowerowych – nowe znaki typu R-4
W nowelizacji rozporządzenia o znakach drogowych proponowane jest dopisanie
w § 83 ust. 4-6, które należy uważać za krok w dobrym kierunku. Dotychczas brak było
wzorów znaków dla tras dalekobieżnych i miejskich o wysokich standardach technicznych,
jednakże w projekcie rozporządzenia nie ma żadnej wzmianki, jaki jest cel utworzenia
nowej gamy znaków szlaków rowerowych, w związku z tym należy spodziewać się,
że „ambitni” administratorzy zaczną masowo zamieniać oznakowanie istniejących
szlaków-potworków z oznakowania lokalnego lub „międzynarodowego” na nowe,
bez jakichkolwiek modernizacji dróg, po których te szlaki prowadzą. Nowelizowane
rozporządzenie musi jednoznacznie wymieniać, jakie warunki powinien szlak spełniać, aby
zostać uznanym za „szlak rowerowy” bez dopisku „lokalny”. Jest to dość poważny
problem, ponieważ Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej
zaniechało opracowania standardów infrastruktury rowerowej, które powinny
jednoznacznie określać kryteria stosowania znaków R-4, m.in. w przypadku miejskich
i dalekobieżnych tras rowerowych. Nie jest też znana przyczyna innego traktowania
znaków R-1 i R-4 – w przypadku tych ostatnich pojawia się przy nazwie określenie
„informacja o …”, tak jakby w przypadku znaków R-1 nie chodziło o informację.
4. 4
Na znakach R-4 proponowane jest umieszczanie symboli, numerów lub prostokącików
z kolorami, ale brak jest informacji, kto ma je ustalać, a także co się stanie, jeżeli zajdzie
potrzeba umieszczenia zblokowania ich wszystkich na jednym znaku. Znaki drogowe
to nie miejsce na totalną improwizację. Kto i jak ma określać te zasady, a także dlaczego
jeszcze nie zostały określone, skoro są w formie szczątkowej wprowadzane
do rozporządzenia o znakach drogowych?
Przedstawione wzory znaków typu R-4 powielają te same braki, które mają
dotychczasowe znaki kategorii R. Przede wszystkim brak jest znaków określających ich
początek i koniec. Zamiast prostych znaków wskazujących na sposób przejazdu przez
skrzyżowanie o skomplikowanej geometrii, proponowana jest dodatkowa tabliczka R-4a
pod znakiem R-4, przy czym poprawienia wymaga zupełnie nietrafiona nazwa tego znaku
„informacja o rzeczywistym przebiegu szlaku”. Przecież każdy znak określa rzeczywisty
przebieg – może jak w przypadku znaku F-7 powinno być zastosowane określenie
„informacja o sposobie przejazdu na skrzyżowaniu”. Znak ten jest najbardziej potrzebny
w przypadku zjazdu z jezdni na drogę dla rowerów lub w przypadku, gdy droga dla
rowerów zmienia stronę drogi, wzdłuż której prowadzi. Podobnie jak w przypadku znaków
typu R-1 zamiast stosowania rozbudowanego systemu tabliczek R-4a można po prostu
wprowadzić prostą gamę znaków proponowanych przy omawianiu § 83 ust. 1.
Wzory znaków proponowane w załączniku do nowelizacji rozporządzenia o znakach
drogowych zupełnie niepotrzebnie odbiegają od dotychczasowych wzorów znaków
kategorii R. Proponowane są olbrzymie wyokrąglenia narożników, nie przystające
do dotychczasowych znaków, które są zupełnie ich pozbawione. W praktyce stosowanie
zaokrągleń jest możliwe tylko w przypadku znaków o rozmiarach większych niż obecne
20 cm x 20 cm, natomiast przy zachowaniu dotychczasowych wymiarów znaków
kategorii R jest zupełnie chybione.
Osobnego omówienia wymaga proponowany kolor tła znaków typu R-4, nie stosowany
chyba nigdzie na świecie. Kilka krajów europejskich stosuje znaki z tłem niebieskim,
wzorując się na znakach duńskich. W Szwajcarii stosowane jest tło czerwone,
a w Republice Czeskiej żółte. Spotykane są też znaki z tłem zielonym i białym. Standardy
opracowane dla Trasy Polski Wschodniej sugerują przyjęcie popularnego w Europie
systemu duńskiego. Nie wiadomo dlaczego w Polsce został zaproponowany zupełnie
egzotyczny kolor pomarańczowy, kojarzony dotąd ze stosowanymi na znakach drogowych
symbolami ładunków wybuchowych lub niebezpiecznych. Jeżeli autorzy wzorów znaków
nie chcą zastosować niebieskiego tła, najbardziej prawidłowym byłoby zastosowanie tła
czerwonego, żółtego lub zielonego, ewentualnie różnych kolorów tła, odrębnych dla
miejskich i dalekobieżnych tras rowerowych.
Uzasadnienie nowelizacji rozporządzenia o znakach drogowych
Podane przez autorów uzasadnienie nowelizacji rozporządzenia o znakach drogowych
jest nieprawdziwe. Nie da się w przedstawiony przez nich sposób uzyskać jakiejkolwiek
większej efektywności niż dotychczas, skoro jedyną zmianą jest możliwość zamiany
niedopracowanych znaków z białym tłem na identycznie niedopracowane znaki z tłem
pomarańczowym. Znaki ujęte w dotychczasowym rozporządzeniu nie pozwalały
na czytelne i jednoznaczne przekazanie rowerzyście niezbędnych informacji o przebiegu
szlaku. Taką możliwość dawały dopiero uzupełniające je wzory znaków wypracowane
przez Śląski Klub Znakarzy Tras Turystycznych PTTK w Gliwicach, ale trzeba przyznać,
że nie obejmowały wszystkich możliwych przypadków, zwłaszcza w przypadku
drogowskazów. Z wyjątkiem kilku nowych wzorów drogowskazów i zmiany kolorystyki
nowelizacja rozporządzenia nie wnosi niczego nowego i nie załatwia żadnego
z rzeczywistych problemów, które dotychczas nurtowały środowisko znakarzy,
tj. wykonawców szlaków rowerowych.
Jedyną zaletą nowych znaków kategorii R jest możliwość umieszczania na nich
numerów szlaków, ale jak dotąd nikt nie opracował zasad ich numerowania, np. takich jak
w Republice Czeskiej lub Wielkiej Brytanii.
5. 5
Jest nieprawdą, że znaki typu R-1 przekazują mniej informacji niż proponowane
znaki R-4, zwłaszcza w świetle znanej Ministerstwu Transportu, Budownictwa
i Gospodarki Morskiej korespondencji ze Śląskim Klubem Znakarzy i argumentów
przytoczonych w niniejszej opinii. W celu zwiększenia zakresu przekazywanej informacji
byłoby wystarczające uzupełnienie gamy znaków typu R-1 o brakujące elementy.
Celem wprowadzenia znaków typu R-4 nie miało być docelowe zastąpienie znaków
typu R-1, ale umożliwienie prawidłowego oznakowania dalekobieżnych i miejskich tras
rowerowych o wysokim standardzie technicznym, których do niedawna w ogóle nie było
i stosowanie na nich znaków typu R-1 było zupełnie wystarczające, tymczasem
uzasadnienie w ogóle nie porusza tego tematu. Pozostaje domniemanie, że jedynym
celem nowelizacji jest wyrugowanie z przepisów systemu, jaki niegdyś zaproponowało
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze przy zupełnej bierności środowiska
odpowiedzialnego za prawidłowe oznakowanie całej infrastruktury rowerowej obejmującej
wszystkie szlaki rowerowe, a nie tylko lokalne turystyczne. To środowisko dalej nie ma
żadnego pomysłu, co zrobić z wymyślonymi przez siebie znakami typu R-4.
Zupełnym nieporozumieniem jest tłumaczenie, że znaki typu R-4 należy stosować tam,
gdzie szlak jest bardziej atrakcyjny, nie określając zupełnie co rozumie się pod tym
określeniem. A gdzie takie atrybuty szlaku jak szybkość przejazdu, wygoda
i bezpieczeństwo? W zamyśle to one miały decydować o zastosowaniu na szlaku znaków
typu R-4, a nie atrakcyjność, która jest odmienna dla różnych grup użytkowników roweru
i dowolnie interpretowana przez autorów szlaków.
Uzasadnienie dotyczące zmian wśród znaków kategorii R jest czysto formalne
i w zasadzie niczego nie uzasadnia, a zwłaszcza wprowadzenia pomarańczowego tła
nowych znaków.
Oferta uzupełnienia sposobu oznakowania infrastruktury rowerowej o rozszerzenie
możliwości stosowania znaków A-24 jest bardziej niż skromna, rozmijająca się z dokonaną
dwa lata temu nowelizacją Prawa o Ruchu Drogowym. Nadal brak jest wzorów znaków
poziomych informujących o wzmożonym ruchu rowerowym na jezdni tam, gdzie nie da się
wydzielić pasów ruchu dla rowerów, a także o wydzieleniu śluz rowerowych.
Uzasadnienie skwitowane jest sformułowaniem, że nowelizacja rozporządzenia jest
zgodna z prawem Unii Europejskiej, ale nie zawiera informacji, że nie doprowadza do
zgodności z obowiązującym od dwóch lat Prawem o Ruchu Drogowym, w którym ustawa
ta została znowelizowana pod kątem ruchu rowerowego.
Ocena skutków regulacji
Zastanawia zestaw podmiotów, które otrzymują projekt nowelizacji omawianego
rozporządzenia. Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, które jako jedyne
doprowadziło do ustanowienia znaków kategorii R znajduje się na ostatniej, dwudziestej
drugiej pozycji rozdzielnika. Brakuje GDDKiA, która jako jedyna instytucja w Polsce ma
od kilku lat w swojej strukturze zespół ds. ścieżek rowerowych. Znamienne jest też to,
że PTTK jako jedyne zrzesza fachowców, którzy zajmują się znakowaniem szlaków
rowerowych, a pozostałe podmioty zatrudniają ich lub mają z nimi do czynienia
sporadycznie lub nawet tylko przypadkiem. Jest zrozumiałe, że każdy, kto ma do czynienia
z ruchem drogowym, a zwłaszcza z ruchem rowerowym, ma prawo wypowiadać się
w przedmiotowej sprawie, ale decydujący głos powinni mieć fachowcy, którzy na co dzień
muszą rozwiązywać problemy związane ze stosowaniem znaków kategorii R. Można
odnieść wrażenie, że wśród osób, które opracowywały nowelizację rozporządzenia nie
było fachowca znającego problematykę tworzenia wzorów znaków drogowych kategorii R,
co skutkuje ubogą i niedopracowaną graficznie gamą tych znaków. Zastanawia też, czy
autorom projektu nowelizacji znane jest aktualne Prawo o Ruchu Drogowym, skoro
nie obejmuje całości zmian dotyczących infrastruktury rowerowej, jakie wiążą się z tą
ustawą.
6. 6
Wśród opiniodawców zabrakło Fundacji Partnerstwo dla Środowiska która reprezentuje
twórców Greenways, obecnie największej w Polsce sieci międzynarodowych szlaków
rowerowych, wykorzystujących na dużą skalę likwidowane właśnie znaki typu R-2.
Zdumiewa wiara, że mechaniczna zamiana wzorów znaków R-1 na znaki R-4 może
spowodować rozwój turystyki rowerowej, jeżeli równocześnie nie zostaną spełnione inne,
znacznie ważniejsze warunki dotyczące przestrzegania przez organizatorów szlaków,
aby infrastruktura rowerowa odpowiadała standardom oczekiwanym przez rowerzystów.
Niestety ani to rozporządzenie, ani żadne inne nadal nie będzie poruszało tego tematu.
Projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych
dla znaków i sygnałów drogowych i warunków ich umieszczania na drogach
Warunki techniczne
Dobrze się stało, że w załączniku nr 1 pkt. 1.1 nowelizowanego rozporządzenia
wśród znaków, jakie można stosować na drogach gruntowych, znalazły się formalnie znaki
szlaków rowerowych, brak natomiast wzmianki, że w wersji malowanej mogą być
umieszczane na pniach drzew i innych obiektach obok drogi, bez czarnych obwódek
przewidzianych dla wersji znaków metalowych.
Znaki A-24 „rowerzyści”
Część uwag jest wspólna dla obu nowelizacji rozporządzeń, więc nie wymieniam ich
ponownie, ograniczając się głównie do nowych spostrzeżeń. W przypadku znaku A-24
w pkt. 2.2.26 wspomnę tylko o konieczności doprecyzowania warunków umieszczania
tego znaku w przypadku prowadzenia szlaku drogą między skrzyżowaniami. Należy
zwrócić uwagę na nieścisłość dotycząca określenia „między skrzyżowaniami”, ponieważ
szlaki rowerowe często prowadzą drogami, których włączenia do dróg publicznych
o nawierzchni twardej zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym nie tworzą formalnie
skrzyżowań.
Znaki typu R-1 i R-3
Najwięcej uwagi wymaga omówienie nowelizacji pkt. 8.2 załącznika nr 1. Oprócz
niefortunnych określeń poszczególnych znaków typu R-4 na komentarz zasługuje zupełnie
niezrozumiałe sformułowanie „Barwa prostokąta, koła i strzałki odpowiada oznaczeniu
(nazwie) …”. Zgodnie z wieloletnią praktyką PTTK szlaki wykonuje się w pięciu kolorach,
a nie „oznaczeniach-nazwach”, co powinno być podane wprost, bez stosowania nic nie
znaczących określeń. Należy też wprost podać, że chodzi o kolory czerwony, niebieski,
zielony, żółty i czarny. Brak też stwierdzenia, że szlaki jednego koloru nie mogą krzyżować
się i rozwidlać, a co najwyżej stykać końcami.
Nie podano też, że w przypadku bocznych dróg o małym ruchu samochodowym
(lub bez tego ruchu) w uzasadnionych przypadkach znaki mogą być umieszczane po lewej
stronie drogi. Nie ma też wzmianki, że symbol roweru na znaku powinien być skierowany
w stronę drogi – w lewo po prawej stronie i w prawo po lewej.
Określenia dotyczące stosowania znaków typu R-1 są również niewystarczające.
Nie podano żadnych informacji, gdzie należy umieszczać znaki R-1. Sformułowanie,
że znaki te umieszcza się „między połączeniami dróg” jest wręcz mylące – należy podać
wprost, że umieszcza się je za każdym skrzyżowaniem (połączeniem) i między nimi
w odstępach nie przekraczających 500 m, a tylko wyjątkowo w większych odstępach. Brak
informacji, że blisko znaku R-1a oznaczającego początek szlaku, musi być zlokalizowany
znak R-1 określający w jakim kierunku biegnie ten szlak. W przypadku znaku R-1b brak
jest informacji, że w przypadku umieszczenia przed skrzyżowaniem znaku F-10 „kierunki
na pasach ruchu” znak R-1b należy umieścić pod tym właśnie znakiem.
7. 7
Kolejne braki nowelizacji rozporządzenia dotyczą poszerzenia gamy znaków
typu R-1 uprzedzających rowerzystów o manewrach, jakie należy wykonać
na skrzyżowaniu, znaków zblokowanych i określających rozwidlenie szlaków. To samo
dotyczy konieczności dokładnego określenia rodzajów i zastosowań całej gamy
drogowskazów, czyli znaków typu R-3.
Znaki typu R-4
Odmiany znaków R-4. Zasady usytuowania znaków typu R-4 są zupełnie odmienne,
niż znaków typu R-1, co od razu rodzi wątpliwość, czy są przemyślane. Stosowanie
na znakach R-4 kolorowych prostokątów budzi zdziwienie i rodzi pytanie, czy autor nie
miał na myśli równoczesnego stosowania na jednym szlaku na przemian znaków R-1
i R-4, co tylko powiększy dotychczasowy chaos dotyczący różnorodności wariantów
znaków, jakie można spotkać na jednym szlaku. W tych krajach, które stosują takie
oznaczenia, kolor prostokąta określa rangę szlaku, przy czym czerwone prostokąty
stosowane są dla oznaczania szlaków dalekobieżnych, podobnie jak w przypadku znaków
E-15 „numer drogi”, a dla szlaków lokalnych stosowane są wyłącznie ramki wokół
numerów. Tylko kto ma określać, jaka jest ranga szlaku i jaki numer mu przysługuje?
W Polsce brak jest jakiegokolwiek ośrodka decyzyjnego tworzącego podstawową sieć
dalekobieżnych tras rowerowych. Nie ma też ośrodków tworzących sieci szlaków
na niższych szczeblach, a więc wzory zawierające numery szlaków pozostaną martwe.
Zastanawia, dlaczego na drogowskazie E-12a może być umieszczony znak R-4, a nie
przewiduje się takiej możliwości w przypadku znaku R-1.
Tabliczki pod znakami typu R-4. Dobrym pomysłem jest proponowanie pod znakami
tabliczek z ostrzeżeniami, jednakże stosowanie ich powinno być znacznie ograniczone
do przypadków wpływających wyraźnie na poprawienie bezpieczeństwa rowerzystów.
Należy poddać w wątpliwość stosowanie tabliczki określającej nierówności na drodze,
stromy spadek lub wzniesienie – 7 % to niewiele, aby jazda po takiej drodze była
niebezpieczna, a nierówności rzadko kiedy są dla rowerzysty niebezpiecznym
zaskoczeniem. Na tabliczkach powinien być symbol roweru, aby rowerzysta mógł
wiedzieć, czy chodzi o zjazd, czy podjazd. Podobnie nie należy nadużywać ostrzeżenia
o zwężeniu drogi, które rzadko kiedy bywa niebezpieczne, a co najwyżej jest niewygodne.
W mojej praktyce zdarzało mi się stosować znaki ostrzegające przed stromym
pochyleniem podłużnym drogi, ale jak dotąd nigdy nie określałem wielkości tego
pochylenia i uważam, że takie rozwiązanie jest wystarczające. Dokładniejsze informacje
są potrzebne rowerzyście przed wyruszeniem na szlak, a nie w trakcie wędrówki, kiedy już
nie ma możliwości wyboru innej drogi.
Brakuje znaków informujących o konieczności prowadzenia roweru po przejściach
dla pieszych lub przeprowadzania po schodach, a nawet o odcinkach nie oznakowanych.
Chociaż takie sytuacje nie powinny się zdarzać, do czasu usunięcia tych przeszkód
konieczne jest rzetelne informowanie rowerzystów o takich trudnościach
i niebezpieczeństwach.
Nie wiadomo dlaczego tabliczki przewidziano tylko dla znaków typu R-4, a nie
przewidziano ich dla znaków typu R-1, chociaż niski standard istniejących szlaków
lokalnych powoduje, że konieczność ostrzegania przez niebezpieczeństwami zdarza się
na nich o wiele częściej, niż na planowanych szlakach dalekobieżnych.
Znaki R-4a i R-4b. Zastanawia, dlaczego znak R-4a powinno umieszczać się
w odległości 50-100 m przed skrzyżowaniem, a znak R-4b tylko 5-15 m przed nim.
Oba z tych znaków pełnią dokładnie tą samą funkcję, a więc w obu przypadkach powinny
być podane te same przedziały odległości. W opisie znaku R-4a mylnie podano, że chodzi
o zmianę kierunku szlaku, podczas gdy z rysunku wynika, że chodzi tylko o zmianę pasa
ruchu, ewentualnie zjazd z jezdni na drogę dla rowerów lub podobną sytuację. Ewidentnie
brakuje znaków kierujących rowerzystów prosto przez rozległe skrzyżowanie lub pod
innym kątem niż kąt zbliżony do prostego.
8. 8
Znaki R-4e. W opisie znaku R-4e napisano, że chodzi o połączenie szlaków
rowerowych, podczas gdy przyjęte jest podawać, że szlaki właśnie się rozwidlają.
Na przedstawionym wzorze tego znaku szlaki odchodzą w dwóch kierunkach, w trzecim
szlaku nie ma, a więc w tym kierunku powinna zostać wykonana cieńsza linia.
Lokalizacja znaków kategorii R
Odblaskowość znaków kategorii R. Dotychczas stosowane były znaki wykonywane
z folii typu 1, podczas gdy znaki malowane były zazwyczaj nie odblaskowe.
Z dotychczasowej praktyki wynika, że w przypadku znaków R-3 lepiej sprawdzają się
znaki nie odblaskowe. Te doświadczenia powinny zostać uwzględnione w rozporządzeniu.
Obligatoryjne stosowanie znaków typu R-4 wykonanych z folii typu 2 jest być może
celowe przy drogach krajowych i wojewódzkich oraz w otoczeniu innych znaków
wykonanych z takiej folii, natomiast w innych przypadkach wystarczające byłoby
stosowanie folii typu 1, takiej samej jak w przypadku innych znaków drogowych.
Wysokość znaków pionowych kategorii R. W rozporządzeniu podano, na jakiej
wysokości powinny być umieszczane znaki kategorii R, wymieniając rozpiętość od 1,0 m
do 2,5 m. Rowerzyści skarżą się na niepraktyczne zadzieranie głowy, aby zobaczyć
umieszczony wysoko znak, a więc umożliwienie wykonywania ich na wysokości 1,0 m jest
dobrym posunięciem, zwłaszcza w przypadku znaków malowanych na słupkach
drewnianych lub nalepek na słupkach z tworzywa sztucznego. Znaki kategorii R są małe –
wskazane jest, aby w przypadku podwieszania ich pod istniejącymi znakami drogowymi
nie trzeba było podnosić istniejących znaków dla uzyskania minimalnej założonej
wysokości. Minimalna wysokość znaków powinna dotyczyć tylko tych przypadków,
gdy potrzebne jest zachowanie skrajni pieszego i rowerzysty. Nie ma też odniesienia
do tego, w jakiej odległości od krawędzi drogi mogą znajdować sie znaki malowane –
rozporządzenie powinno być tutaj bardziej tolerancyjne, niż w przypadku typowych
metalowych znaków, ponieważ drzewa i istniejące słupy rzadko kiedy znajdują się
w przepisowej odległości od krawędzi jezdni.
Niepotrzebne ograniczenia w podwieszaniu znaków kategorii R pod innymi
znakami. Nowelizacja rozporządzenia nie przewiduje możliwości umieszczania wszystkich
znaków dotyczących rowerzystów na jednej konstrukcji wsporczej. Taka potrzeba była
zgłoszona do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w piśmie
Śląskiego Klubu Znakarzy:
„Zakaz stosowania znaków kategorii R pod znakami określającymi pierwszeństwo
na skrzyżowaniach oraz pod znakami zakazu i nakazu powoduje, że znaki kategorii R muszą być
obecnie umieszczane w miejscach trudno widocznych. Naszym zdaniem powinno być dopuszczone,
a nawet zalecane ich podwieszanie pod takimi znakami jak znaki nakazu C-13, kompilacjami
znaków C-13 i C-16 oraz wszystkimi znakami z tabliczką T-22. Brak możliwości prawnych
umieszczenia znaków kategorii R pod wymienionymi wyżej znakami powoduje dezorientację
rowerzystów korzystających ze szlaków.”
W miastach szlaki będą coraz częściej korzystały z dróg dla rowerów, a więc
uregulowanie tej sprawy jest rzeczą pilną, która powinna być rozwiązana w komentowanej
nowelizacji.
Wersje poziome znaków kategorii R. Nie bardzo wiadomo dlaczego nowelizacja
rozporządzenia dopuszcza stosowanie znaków poziomych typu R-4 nawet tam, gdzie nie
można umieścić znaków pionowych, natomiast nie wymienia możliwości identycznego
zastosowania znaków R-1.
Zakaz stosowania znaków typu R-2
Nowelizacja rozporządzenia zakazuje stosowania znaków typu R-2, nie wyjaśniając,
kto ma ponosić koszty nowelizacji dokumentacji i znaków, które aktualnie znajdują się
w trakcie realizacji, m.in. za pieniądze Unii Europejskiej.
9. 9
Uzasadnienie nowelizacji rozporządzenia o warunkach technicznych dla znaków
drogowych
Podane przez autorów uzasadnienie nowelizacji rozporządzenia o warunkach
technicznych dla znaków drogowych powtarza to same nieprawdziwe uzasadnienie, jak
w przypadku rozporządzenia o znakach drogowych. Zmiana koloru tła znaku z białego
na pomarańczowy, zwiększenie wyokrąglenia naroży, zwiększenie typu odblaskowości
i zakaz malowania znaków nie spowodują ani poprawy jakości, ani poprawy
bezpieczeństwa rowerzystów. Znaki w większości będą mniejsze, gorzej widoczne oraz
bardziej narażone na kradzieże i akty wandalizmu, które są prawdziwym utrapieniem
wszystkich organizatorów szlaków rowerowych. Uzasadnienie najwyraźniej opracowywał
ktoś, kto w ogóle nie zna problematyki szlaków rowerowych, ani nie potrafi rozwiązywać
problemów, jakie na tych szlakach występują.
Uzasadnienie porównuje znaki odblaskowe z folii typu 2 ze znakami nie odblaskowymi,
których praktycznie nie ma na szlakach rowerowych – od 10 lat powinny być stosowane
znaki z folii typu 1, a znaki szlaków rowerowych rzadko kiedy dożywają tak sędziwego
wieku. Sporadycznie można spotkać na szlakach starsze znaki, nie tylko nie odblaskowe,
ale z nieaktualnym wzorem roweru i pasków, których wymiana na nowe znaki typu R-1 jest
stosunkowo małym problemem. Nie należy przeceniać walorów odblaskowych znaków –
w dzień są lepiej widoczne tylko wtedy, gdy odbijają się od nich promienie słoneczne,
a w nocy mało kto jeździ na rowerze z własnego wyboru po nieznanym sobie szlaku.
Ocena skutków regulacji
Podana przez autorów ocena skutków regulacji dotycząca rozporządzenia
o warunkach technicznych dla znaków drogowych jest taka sama, jak w przypadku
rozporządzenia o znakach drogowych, a więc i większość uwag do niej jest ta sama.
Wyższe ceny znaków typu R-4 niż znaków typu R-1 wynikają z zastosowania lepszej
jakości folii odblaskowej, co jest zrozumiałe. Ponieważ na przeciętnym szlaku około 50 %
znaków jest malowana, w rzeczywistości różnica w wykonaniu obu typów szlaków jest
znacznie większa. Stosowanie znaków typu R-4 powinno być uzasadnione, jeżeli szlak
będzie spełniał wysokie standardy w zakresie szybkości przejazdu, wygody
i bezpieczeństwa. Stosowanie tych znaków w innych przypadkach powinno być wręcz
zabronione, co w żadne sposób nie zostało zaakcentowane w nowelizowanych
rozporządzeniach.
Ocena zawiera nieprawdziwe informacje, że szlaki rowerowe wykonywane są na koszt
organizacji turystycznych, ponieważ głównym źródłem finansowania są dotacje
otrzymywane na ten cel od samorządów, funduszu ochrony środowiska, instytucji
odpowiedzialnych za rozdział dotacji unijnych itd. W wielu przypadkach szlaki
wykonywane są bezpośrednio przez samorządy lub związki gmin, jedynie przy wsparciu
merytorycznym organizacji turystycznych lub ich pojedynczych działaczy. Polskie
Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, które jest największą z organizacji
turystycznych, praktycznie w ogóle nie posiada środków finansowych na znakowanie
szlaków rowerowych.
Skutkiem różnych ograniczeń zdarzają się szlaki, na których w sposób urągający
zdrowemu rozsądkowi ustawiana jest np. połowa znaków, bo tak wychodzi taniej, albo
żeby powiązać finansowo koniec z końcem znaki wykonane są z bardzo lichych
materiałów. Nikt nie nadzoruje, czy szlaki wykonywane są prawidłowo i nic nie wskazuje
na to, że ukażą się jakieś regulacje prawne, które pozwolą te nieprawidłowości
zlokalizować i usunąć. Wprowadzenie nakazu stosowania droższych znaków typu R-4 nie
ograniczy tych nieprawidłowości, a w niektórych przypadkach może spowolnić proces
powstawania nowych szlaków lub spowodować dalszą degradację oznakowania
w stosunku do oczekiwanego przez rowerzystów.