2. świat jest słuchaniem żab, określając ich położenie, tempo i me- skrzyżowaniu wewnętrznego i zewnętrzne-
Słuchanie jest podstawowym sposobem lodyczne figuracje. Słuchałem przez długi go świata, na styku imaginacji i percepcji.
rozumienia. Kiedy słuchamy świata wokół czas. W końcu jednak wstałem i odszedłem
nas, zaczynamy lepiej rozumieć miejsce, tak cicho, jak tylko się dało. Ku mojemu Podobnie jak świat zewnętrzny, The Place…
które w nim zajmujemy. Nasze słuchanie zachwytowi, muzyka rozbrzmiewała dalej. jest celowo enigmatyczne. Dźwiękowa
ożywia świat. A świat nas nasłuchuje. Była ona rezultatem działania poszczegól- atmosfera jest złożona. Czasami wydaje się
nych głosów składających się na większą ca- przezroczysta, czasami − matowa. Nie za-
Nie tak dawno temu, będąc w Minnesocie, łość, była przejawem większej świadomości wsze da się łatwo rozróżnić w ramach całości
wybrałem się na spacer przez lasy i pola. Kiedy − umysłu tego stawu. Słuchając jej, stałem poszczególne dźwięki. Jeśli jednak zostanie-
wszedłem pomiędzy drzewa, miękka dźwię- się częścią tej muzyki i tego umysłu. my na chwilę i posłuchamy uważnie, dźwięk
kowa mgiełka pojawiła się gdzieś na krawędzi sam nas nauczy, jak mamy słuchać.
mojej świadomości. Wszedłem głębiej w las. Odchodząc, zastanawiałem się: jak długo
Dźwięk stawał się bardziej intensywny. Zbli- musiałbym słuchać, zanim mógłbym się Jak słuchając muzyki stawu, najpierw pła-
żając się do małego stawu, rozpoznałem chór nauczyć śpiewać, tak by móc dodać mój wła- wisz się w kolorycie całości, w nastroju da-
wibrujących, ćwierkających, skrzypiących i re- sny głos do muzyki stawu? nej chwili. Z czasem twoje uszy zaczynają się
choczących żab. Kiedy zbliżyłem się do stawu, koncentrować na indywidualnych głosach
muzyka stała się głośniejsza. Nagle, zupełnie Mam nadzieję, że w instalacji The Place − alt, tenor z charakterystycznym tembrem
nieoczekiwanie, ucichła. Where You Go to Listen słuchacz doświadczy i wysokością, śpiewające w obrębie więk-
czegoś podobnego do mojego spotkania nad szego pola. Zaczynasz słyszeć, jak dźwięki
Przypomniałem sobie wcześniejsze doświad- stawem. Po trzydziestu latach życia w in- o niskiej częstotliwości, dźwięki fal sejsmicz-
czenia. Zbliżyłem się do stawu. Wtedy muzyka teriorze Alaski, The Place… stało się próbą nych, poruszają wszystko w pomieszczeniu:
ustała. Kontynuowałem spacer. Tym razem włączenia mojego głosu do większej muzyki tworzą fale i prądy, które wirują w więk-
chciałem się przekonać, co się stanie, jeśli tego miejsca. szym oceanie dźwięków. Słyszysz, że prądy
zostanę. przy podłodze są mocniejsze, szybsze od tych
rezonująca przestrzeń płynących wyżej.
Znalazłem sobie wygodne miejsce i usia- Fizyczność wszystkiego ma swój rezonans… Problem
dłem. Czekałem. Słuchałem. I kiedy tak polega na tym, aby zmaksymalizować fizyczność przy Przestrzeń jest nasycona dźwiękiem. Twoja
słuchałem stawu, on również słuchał mnie. jednoczesnej minimalizacji wyobraźni. uwaga przesuwa się lub dryfuje od jednego
Słuchaliśmy siebie nawzajem i muzyka po- Robert Irwin dźwięku do drugiego. Zawsze jest więcej
wróciła − żywiołowa jak nigdy dotąd. szczegółów, niż możesz usłyszeć naraz.
The Place Where You Go to Listen [Museum of
Na początku upajałem się ogólną atmosferą, the North, Fairbanks, Alaska – przyp. red.] Czy o zachodzie słońca mogę rozróżnić
kolorem i teksturą bogatego dźwiękowego jest rezonującą komnatą. W tej przestrzeni dźwięk Nocy od dźwięku Dnia?
pola. Stopniowo zacząłem rozróżniać niskie wibracje naturalnych sił są wzmocnione
perkusyjne tony jednego gatunku od wyso- i przeniesione na rejestr będący w zasięgu I ten szczególny ton: czy jest to część
kich ćwierknięć innego. Z czasem mogłem naszych uszu. Nasza uwaga jest skupiona kolorów zachodu słońca? A może dźwięk
już słyszeć wyjątkowe głosy poszczególnych jednocześnie na dwóch kierunkach: na księżyca? Piętnaście minut później słyszysz,
autoportret 3 [35] 2011 | 47
3. że ów ton się przemieścił, przesunął w górę przekłada obserwację na informacje. Sztuka Nasze zmysły są rozwiązłe. Chcą stać się
ku innemu związkowi, w którym są większe transformuje obserwację we wrażenia i do- jednym. Mamy naturalną skłonność do
chóralne harmonie. Tak. To jest księżyc. świadczenia. Informację można zmierzyć. synestezji, do unii zmysłów.
Można ją zweryfikować lub odrzucić. Można
Wraz z nastaniem nocy pojawienie się jed- ją nabyć z drugiej ręki, z pominięciem bezpo- Czasami postrzegamy doświadczenie
nego niskiego tonu lub zniknięcie wysokie- średniego doświadczenia i taka informacja synestetyczne jako rodzaj percepcyjnego
go staje się momentalnym wydarzeniem. może być użyteczna, tymczasem doświadcze- pomieszania, do którego doszło pomiędzy
nie z drugiej ręki jest fałszywe. wrażeniami, które powinny funkcjonować
Następnego ranka słyszysz, jak dźwiękowe oddzielnie. Synestezja może być jednak
barwy stopniowo ciemnieją − to śnieżyca lub Autentyczne doświadczenie wymaga uczest- manifestacją naturalnej skłonności naszych
ulewny deszcz nadciąga od strony gór Alaska. nictwa. Uczestnictwo wymaga percepcji. zmysłów do jedności percepcji. Nasze umysły
Percepcja prowokuje wyobraźnię. W rezul- obudzone mocnymi bodźcami sensorycznymi
Możesz też zastanawiać się w słoneczne tacie wyobraźnia tworzy nowe doświadcze- chcą słyszeć kolory i widzieć dźwięki. Najgłę-
popołudnie: Czy to, co słyszę, to dzwony nie i nowe percepcje. Cykl trwa. biej doświadczam tego moimi uszami. Słuch
zorzy? Nasłuchując przez chwilę, zaczynasz jest bowiem dla mnie najbardziej syneste-
słyszeć delikatne fale od strony sufitu, Wchodzimy w The Place Where You Go to Listen tycznym ze zmysłów, najgłębszym sposobem
wyłaniające się i wycofujące z większego wraz z naszymi myślami i percepcjami z ze- percypowania. Zawsze, gdy patrzę na rzeczy,
dźwięku. Tak. To zorza śpiewa, choć nie wnętrznego świata. Wewnątrz osiedlamy myślę o tym, jak mogłyby brzmieć. I na
widać jej na niebie na zewnątrz. się w nowej atmosferze, nowym dźwięko- odwrót – gdy słyszę jakiś poruszający mnie
wym świecie. Zatrzymujemy się. Siadamy dźwięk, oko mojego umysłu pragnie zobaczyć
Dźwięk i światło w The Place Where You Go i słuchamy. Gdy dostrajamy się do umysłu kształt, teksturę i kolory tego dźwięku.
to Listen są syntezą astronomicznych cykli The Place…, zaczynamy uczyć się słuchać
i strumieni danych opisujących zjawiska jego muzyki. Słuchając uważnie, stajemy się Spojrzenie jest natychmiastowe, słuchanie
geofizyczne. Zrozumienie nauki stojącej jego częścią. wymaga czasu. To, co widzialne, pozostaje
za The Place… może skoncentrować uwagę „gdzieś tam”. To, co słyszalne, „wchodzi”
słuchacza, zachęcając go do zostania Gdy opuszczamy The Place…, muzyka roz- w nas. Kształt góry jest od nas oddzielony.
aktywnym uczestnikiem dialogu mię- brzmiewa nadal. Być może zabieramy z sobą Dźwięk wiatru przenika ciało.
dzy tym artystycznym światem i o wiele jakiś jej fragment z powrotem, do większe-
większym światem znajdującym się poza go świata. Może odkrywamy, że słuchamy Niemniej jednak w odpowiedzi na mocne
nim. Podstawową intencją w nowy sposób. pobudzenie jednego zmysłu inny zmysł
The Place… jest jednak uniknięcie przeka- może życzliwie zareagować. Możemy wi-
zywania informacji. Ma ono prowokować rzeczy, których wcześniej nie dzieć rozjarzoną zorzę północną i słyszeć
doświadczenie. słyszeliśmy eteryczne syki oraz gwizdy. Możemy słyszeć
Jest w uszach pewne wyczekiwanie, rodzaj cierpliwej re- głosy rzeki przewalającej się po zanurzo-
Zarówno sztuka, jak i nauka wychodzą od ceptywności, której użyczają one innym zmysłom, kiedy nych w niej głazach i widzieć głęboko
ciekawości i fascynacji, a następnie prze- tylko znajdujemy się w nastroju, aby słuchać… fioletowe formy naszymi wewnętrznymi
kształcają je w uważną obserwację. Nauka David Abram oczyma.
autoportret 3 [35] 2011 | 48
4. Gdzieś niedaleko tego zbiegu dźwięku Tak samo jak nauczyła się na nowo słyszeć, przez rozwinięcie, aż do zakończenia. Mu-
i światła jest obszar, na którym najpełniej moja przyjaciółka nauczyła się też na nowo zyka nigdy się nie kończy. Zawsze słyszymy
doświadczam jedności zmysłów. I im bardziej słuchać. Pewnego razu, gdy usilnie starała dźwięki danego tu i teraz, wyłaniające się
płynne są formy wrażeń, tym potężniejsze się zrozumieć kogoś mówiącego do niej, jej z ich własnego czasu. Wymaga to od słuchacza
staje się moje doświadczenie. nauczyciel zauważył, że bardzo się napina, bardziej aktywnego uczestnictwa. Zaprasza do
wychyla do przodu, napręża mięśnie szyi wypracowania nowego rodzaju słuchania.
Mapowanie słyszalnego świata The Place – pracuje, aby usłyszeć. Udzielił jej rady:
Where You Go to Listen zachęciło mnie do „Nie staraj się za bardzo. Nie myśl o tym. Po John Cage zdefiniował „muzykę eksperymen-
synestetycznego myślenia. Rozważając prostu słuchaj… Rozpłyń się w słuchaniu”. talną” jako „muzykę, której rezultatu nie
kolory, formy i ruchy zorzy polarnej, wy- da się przewidzieć”. W świetle tej definicji
obraziłem sobie, jak mogłyby one brzmieć. Przyrząd pomagający jej słyszeć pozwala na The Place Where You Go to Listen jest najbardziej
Przełożenie dnia i nocy na dźwięk wyma- wybór różnych trybów, które wydobywają na eksperymentalnym spośród utworów, które
gało podobnego skoku ponad zmysłami. pierwszy plan różne elementy jej otoczenia kiedykolwiek skomponowałem. I nadal uczę
Często podczas tej pracy przyłapywałem się dźwiękowego. Mając możliwość słuchania się słuchać tej muzyki. Potrafię opisać dzien-
na pytaniach: Czy mogę znaleźć muzykę w tych różnych trybach, powiedziała: „Zro- ne i sezonowe cykle dźwięków i kolorów,
w kolorach nieba podczas zachodu słoń- zumiałam, że rzeczywistość nie jest czymś ale poszczególne wydarzenia, do których
ca? Jak mogłoby brzmieć to światło, jak tak absolutnym, jak czasami sobie o niej dochodzi w ramach The Place…, są poza
brzmiałaby ta pogoda? myślimy”. moją zdolnością przewidywania. To, co się
wydarza, to złożona interakcja aktywności
W rezultacie dźwiękowy świat The Place… Wewnątrz The Place Where You Go to Listen mówi sejsmicznej, elektromagnetycznej i klima-
wywarł długotrwały wpływ na sposób, mi, że usłyszała „intensywne fale” dzwonków tycznej z cyklami słońca i księżyca. A ponie-
w jaki słucham. Po spędzeniu niezliczonych zorzy i czuła niskie częstotliwości ziemnych waż zakończenie tej muzyki jest otwarte, nie
godzin w zanurzeniu w tych złożonych, bębnów, które wchodziły w jej ciało przez ma też ona ostatecznego rezultatu.
zrodzonych z hałasu dźwiękach, zacząłem podłogę. Choć zakres jej słuchu jest ograniczo-
słyszeć je wszędzie. Wiem teraz, że moje ny, być może lepiej od tych spośród nas, któ- Świadomość wyłania się na przecięciu
uszy stały się lepiej dostrojone nie tylko do rzy posługują się zdrowym słuchem, potrafi miejsca i percepcji. Być może jest to też
poszczególnych tonów i częstotliwości zrozumieć, jak należy słuchać tej dziwnej miejsce, w którym sztuka i nauka, roman-
The Place…, ale także do oddechu otaczające- nowej muzyki. Wie, w jaki sposób rozpłynąć tyzm i realizm najmocniej splatają się
go mnie świata. się w słuchaniu, aby usłyszeć rzeczy, których z sobą. W miejscu, w którym uczestniczymy
do tej pory nie słyszeliśmy. w świecie, kierując się ciekawością i uważną
Moja przyjaciółka jest wykształconą oboist- obserwacją, możliwości są nieskończone.
ką. Po trzydziestce utraciła słuch. Po kilku The Place Where You Go to Listen zmienia oczeki-
latach całkowitej głuchoty otrzymała ślima- wania które zazwyczaj mamy wobec muzyki. tłumaczenie z angielskiego: michał choptiany
kowe implanty, dzięki czemu znowu może W The Place… wydarzenia nie pojawiają się
Tłumaczenie na podstawie: J. L. Adams, The Place Where
słyszeć. I znowu, jak sama to ujmuje: „Nie w formie łatwo rozpoznawalnych i powta- You Go to Listen. In Search of an Ecology of Music, Wesleyan
słyszę już w ten sam sposób. Słyszę rzeczy, rzających się wzorów. Nie ma narracji czy University Press, Middletown, CT 2009, s. 104–109.
których ty wcześniej nie słyszałeś”. dyskursu, nie ma też rozwoju od wstępu, Przedruk za zgodą Autora.
autoportret 3 [35] 2011 | 49
płyta – utwór 2