„Biblioteka Kraków. Rozwój sieci miejskich bibliotek publicznych” - projekt badawczo-konsultacyjny zrealizowany na zlecenie Gminy Miejskiej Kraków przez Małopolski Instytut Kultury w Krakowie – zespół autorski w składzie: Jacek Gądecki, Bartłomiej Homiński, Wit Hubert, Piotr Knaś, Wojciech Kowalik, Anna Miodyńska, Weronika Stępniak,Miłosz Ukleja, Sebastian Wacięga, Magdalena Zdrodowska.
Badania i konsultacje zostały zrealizowane w okresie 15 sierpnia–28 listopada 2016 roku. Projekt obejmował m. in. intensywną, wstępną etnografię, polegającą na badaniach inwentaryzacyjnych przeprowadzonych we wszystkich 57 bibliotekach miejskich wraz z realizacją wywiadów z osobami w wybranych punktach w okolicy każdej biblioteki (użytkownicy i nie -użytkownicy bibliotek miejskich, w sumie zrealizowano prawie 600 wywiadów); zogniskowane badania etnograficzne (pogłębione studia przypadku) w wybranych 6 bibliotekach, w ramach których przeprowadzono prawie 200 dodatkowych wywiadów z użytkownikami bibliotek ; badania ewaluacyjne w trybie partycypacyjno -konsultacyjnym, polegające na realizacji warsztatów partycypacyjnych z bibliotekarzami (dwa spotkania) i użytkownikami bibliotek (sześć spotkań) oraz realizacji badania „digital focus group”, w czasie którego moderowano użytkowników bibliotek intensywnie wykorzystujących sieć i Internet w praktykach czytelniczych jak również zrealizowano otwarte konsultacje dla mieszkańców Krakowa pod patronatem Forum Przyszłości Dzielnic (jedno spotkanie).
Józef Raczek (1922-1990) – malarz, rzeźbiarz, kolekcjoner,
autor sztuk teatralnych i bajek.
„Orędownik Sądecczyzny” swój dom, zwany „Oficyną Raczków”,
zamienił w niezwykłą galerię grafik, obrazów i rzeźb. Przez wiele lat było to miejsce spotkań i twórczej pracy artystów. W pokoju „Pod muzami” Raczek podejmował gości winem własnego wyrobu z owoców głogu i dzikiej róży.
Sztuka była dla niego niczym pamiętnik – uwiecznił starosądecki rynek, klasztor klarysek, kapliczki, św. Kingę. Malowidła znajdujące się w sieni przybliżają nam kulturę i historię Starego Sącza, a na podwórku wciąż jeszcze rzeczywistość miesza się z bajką.
„Biblioteka Kraków. Rozwój sieci miejskich bibliotek publicznych” - projekt badawczo-konsultacyjny zrealizowany na zlecenie Gminy Miejskiej Kraków przez Małopolski Instytut Kultury w Krakowie – zespół autorski w składzie: Jacek Gądecki, Bartłomiej Homiński, Wit Hubert, Piotr Knaś, Wojciech Kowalik, Anna Miodyńska, Weronika Stępniak,Miłosz Ukleja, Sebastian Wacięga, Magdalena Zdrodowska.
Badania i konsultacje zostały zrealizowane w okresie 15 sierpnia–28 listopada 2016 roku. Projekt obejmował m. in. intensywną, wstępną etnografię, polegającą na badaniach inwentaryzacyjnych przeprowadzonych we wszystkich 57 bibliotekach miejskich wraz z realizacją wywiadów z osobami w wybranych punktach w okolicy każdej biblioteki (użytkownicy i nie -użytkownicy bibliotek miejskich, w sumie zrealizowano prawie 600 wywiadów); zogniskowane badania etnograficzne (pogłębione studia przypadku) w wybranych 6 bibliotekach, w ramach których przeprowadzono prawie 200 dodatkowych wywiadów z użytkownikami bibliotek ; badania ewaluacyjne w trybie partycypacyjno -konsultacyjnym, polegające na realizacji warsztatów partycypacyjnych z bibliotekarzami (dwa spotkania) i użytkownikami bibliotek (sześć spotkań) oraz realizacji badania „digital focus group”, w czasie którego moderowano użytkowników bibliotek intensywnie wykorzystujących sieć i Internet w praktykach czytelniczych jak również zrealizowano otwarte konsultacje dla mieszkańców Krakowa pod patronatem Forum Przyszłości Dzielnic (jedno spotkanie).
Józef Raczek (1922-1990) – malarz, rzeźbiarz, kolekcjoner,
autor sztuk teatralnych i bajek.
„Orędownik Sądecczyzny” swój dom, zwany „Oficyną Raczków”,
zamienił w niezwykłą galerię grafik, obrazów i rzeźb. Przez wiele lat było to miejsce spotkań i twórczej pracy artystów. W pokoju „Pod muzami” Raczek podejmował gości winem własnego wyrobu z owoców głogu i dzikiej róży.
Sztuka była dla niego niczym pamiętnik – uwiecznił starosądecki rynek, klasztor klarysek, kapliczki, św. Kingę. Malowidła znajdujące się w sieni przybliżają nam kulturę i historię Starego Sącza, a na podwórku wciąż jeszcze rzeczywistość miesza się z bajką.
2. fot.: p. winskowski
W
iele treści symbolicznych,
religijnych i filozoficznych
przypisano światłu słonecz-
nemu, a kształtowanie go
przez architekturę powiązano z funkcją ich Alvar Aalto, napis na przedpolu filharmonii i sali kongresowej „Finlandia talo” (1962, 1967-1971) w Helsinkach
ilustrowania bądź materializowania. Wiele
też napisano o relacji między słonecznym zimowych temperaturach – są jednak czane przed budynkami na wolno stojących
i sztucznym światłem a przestrzenią, o sposo- przykładami rozwiązywania kwestii izola- ściankach, murkach lub słupach, zwłaszcza
bach wpuszczania światła do wnętrz budyn- cyjnych i oświetleniowych wespół z ciekawie gdy materiał, kolor, faktura i krój pisma
ków, filtrowaniu go przez maswerki, witraże, kształtowaną oprawą otworu (okna, świe- znajdują kontynuację w detalach samych
żaluzje i brises-soleil oraz o przestrzeniach tlika), w oryginalny sposób modyfikującą budynków.
z różnych powodów pozbawionych światła oświetlenie wnętrza. Bez odwoływania się
naturalnego. do wielkiej tajemnicy czy stereotypowych Ten właśnie sposób wybrał Alvar Aalto –
komentarzy o „skandynawskiej powściągli- umieścił napis „FINLANDIA” przy ścieżce
We współczesnej architekturze światło jest wości” i „skandynawskiej jakości” pragnę na przedpolu sali kongresowej i kon-
opisywane i komentowane najczęściej z dwu zwrócić uwagę na staranność dopracowania certowej „Finlandia talo” w Helsinkach
skrajnych pozycji: utylitarnej – gdy jest plastyki świetlików, ich detale i efekty, jakie (1962, 1967-1971). Gmach ten od momentu
mierzone w luksach, a konstrukcje okien daje samo oświetlenie, oraz skojarzenia, powstania należał do najbardziej prestiżo-
i świetlików rozpatrywuje się po względem jakie buduje ono w świadomości i podświado- wych w kraju (w 1975 roku popisano w nim
przepuszczalności promieniowania o okre- mości użytkownika. porozumienia Konferencji Bezpieczeństwa
ślonej częstotliwości i kwestii izolacyjności i Współpracy w Europie), jego nazwa jest
cieplnej, oraz jako wyraz bądź przejaw bliżej Zanim przejdę do wątków związanych tożsama z nazwą kraju, a wizerunek, wraz
niezdefiniowanego mistycyzmu, tajemnicy z oświetleniem wnętrz, należy się zatrzy- z podobizną autora – niemalże bohatera na-
lub intymnego nastroju. mać przy tym, co dosłownie i w przenośni rodowego – widniał na banknocie o nomi-
znajduje się przed nimi. Nazwy budynków nale 50 marek fińskich (do czasu wprowa-
Budynków Alvara Aalta, projektowanych lub instytucji są umieszczane w Polsce na dzenia euro). Stworzenie szyldu dla takiego
jeszcze przed kryzysem energetycznym tablicach odkutych w kamieniu, odlanych obiektu, potraktowane kompleksowo, łączy
lat siedemdziesiątych, nie cechują szcze- w brązie lub wykonanych z blachy i z uporem w sobie różne wyzwania: jak zawrzeć w nim
gólne techniczne ekstrawagancje. Wzno- przytwierdzanych do fasad. Jak zauważał najwyższy standard i prestiż obiektu, jak
szone w klimacie surowszym od polskiego z przekąsem profesor Bohdan Lisowski, na podać właściwy kontekst dla artystycznej
– o mniejszej ilości światła i niższych, świecie wynaleziono wiele innych sposobów klasy jego architektury, a przede wszyst-
„podpisywania” budyn- kim – jakie znaleźć odwołanie do przyrody
fot.: p. winskowski
ków, znacznie korzyst- kraju, w którym powstał i który poprzez
niejszych za względu na swoją nazwę reprezentuje? Kraju, gdzie ar-
prestiż instytucji i jakość chitektura zawsze była powiązana z naturą,
przestrzeni, jaką oferują. co wcale nie znaczy, że powtarza wzory bu-
Choćby napisy umiesz- downictwa ludowego, stanowi za to często
Banknot
o nominale 50
marek fińskich
4. Alvar Aalto, szkic koncepcji oświetlenia czytelni
w bibliotece miejskiej w Viipuri
przez takie czy inne żarówki i technicznych rozwiązywania kwestii technicznych, funk-
innowacji mających na celu upodobnienie cjonalnych, społecznych i symbolicznych
fizycznych parametrów światła sztucznego – inspiracji motywem trójkątów i zygzaków,
do naturalnego, Aalto znalazł sposób na częstym we współczesnym mu nurcie art
wywołanie takiej sugestii środkami prze- déco. To raczej otwartość, eksperymento-
strzennymi. Gdy światło sztuczne rozchodzi wanie w różnych kierunkach, wcześnie
się z tych samych miejsc sufitu co naturalne, osiągnięta świadomość, że modernistyczne
gdy wysokie bębny świetlików oglądanych prawidła stworzone w krajach o cieplejszym
po kątem uniemożliwiają identyfikację jego klimacie nie muszą zdawać egzaminu na
keuruu 1994, s. 113
źródła, a w pomieszczeniu nie ma innych północy, przekonanie, że te same kwestie
okien, przyjemnie jest ulec sugestii, że słońce można rozwiązać na różne sposoby, oraz nie-
alvar aalto. a life’s work – architecture design and art, wciąż świeci. wyczerpana inwencja w poszukiwaniu tych
sposobów doprowadziły go do podobnych
Z kolei pokaźne kołnierze wystające ponad motywów.
powierzchnie stropodachów zapobiegają
zasłanianiu świetlików przez zalegający Trójkątne, wysokie świetliki bywały też na
śnieg. Ciepło z ogrzewanych wnętrz roztapia swój sposób opracowywane dekoracyjnie.
ten śnieg, który osiadł na samym (prawie Świetlik taki, stojący na użytkowym tarasie
poziomym) przeszkleniu. Typ świetlika na dachu domu kultury w Wolfsburgu
zaprojektowanego dla biblioteki w Viipuri (1958-1962), jest obłożony miedzianą blachą,
bezpośrednio padając z góry, lecz rozprasza Aalto stosował później wielokrotnie, między
fot.: p. winskowski
się we wnętrzu. Odbite od wewnętrznych innymi w bibliotece w gmachu Narodowej
ścian okrągłych świetlików uformowanych Ubezpieczalni Emerytalnej w Helsinkach
w rodzaj glifu rozszerzającego się ku dołowi, (1948-1956), biurowcu Rautatalo (1951-1957)
tym precyzyjniej jest kierowane w dół – nie w Helsinkach czy w holu głównej auli
wytraca się w okrągłym bębnie. Jednocześnie Politechniki w Otaniemi (projekt: 1953-1955,
dość wysoki bęben zatrzymuje promienie budowa: 1964-1967).
padające bezpośrednio, które raziłyby oczy
czytających. W kolejnych projektach świetlików Aalto
inaczej rozwiązał jednak problem zalegające-
Dążenie do stworzenia ekwiwalentu światła go śniegu. Wbrew horyzontalnym akcentom
słonecznego na czas ciemnych, zimowych i łagodnemu, niemalże pasywnemu charak-
popołudni doprowadziło projektanta do terowi brył większości swoich budynków,
pomysłu umieszczenia lamp elektrycznych zaczął projektować świetliki w formie stro-
wewnątrz bębnów świetlików lub nad nimi, mych, wysokich pryzm. Trudno tu dopatry-
tak że świecą z zewnątrz przez szybę. Nieza- wać się u Aalta funkcjonalisty – poszukują-
leżnie od badań widma światła emitowanego cego oryginalnych sposobów jednoczesnego
Alvar Aalto, świetlik w holu gmachu głównego
Politechniki w Helsinkach (projekt: 1953-1955,
budowa: 1964-1967)
5. Alvar Aalto, dom kultury w Wolfsburgu (1958-1962)
fot.: p. winskowski
fot.: p. winskowski
Po lewej: Swojski widok wiader ustawionych na podło-
dze i zbierających wodę z przeciekającego świetlika
Obok: świetlik nad wejściem do sali wykładowej
trum Helsinek, a wyższe piętra mieszczą
biura różnych instytucji. Świetliki o trój-
kątnym przekroju wystające wysoko ponad
stropodach składają się z trzech warstw
przeszklenia: dwóch trójkątów, jednego
w drugim, skierowanych ku górze, trzeciego
zaś ku dołowi. Przeszklenia są oparte na
dość grubych, stalowych profilach mocowa-
nych oddzielnie do stropodachu, niezależ-
nie dla każdej warstwy przeszklenia. Sama
struktura ma już rzeźbiarskie walory, a co
dopiero operujące przez nią światło. Żadna
szklana tafla nie jest tu równoległa do in-
poniżej przeszklenia ma wysoki kołnierz pojedyncze świetliki znaczące wejścia do sal nej, a wykrój otworu w stropie w kształcie
(choć w Wolfsburgu nie pada zimą tyle śnie- wykładowych, również wyposażone w lampy, wydłużonego sześcioboku – zaostrzonego
gu co w Helsinkach), a nieco wyżej – gęsty a w samych salach i bibliotece – świetliki- na szerszym końcu, a wciętego na węższym
grzebień pionowej balustrady z miedzianych -szczeliny, nieakcentowane plastycznie jako – powoduje, że również żaden ze stalo-
listew. Balustrada chroni szkło przed stłucze- bryły do oglądania z zewnątrz. wych profili nie jest równoległy do innego.
niem i jednocześnie dzieli światło padające Wszystkie szyby odbijają się za to w sobie
na białą ścianę wnętrza świetlika wąskimi Chyba najbardziej złożony świetlik zbudo- nawzajem, potęgując wrażenie liczby sko-
pasami cienia. Ten świetlik – widoczny wał Aalto w holu księgarni Akademickiej sów i trójkątów.
od dołu i również wyposażony w lampy – (1966-1969), nad salą sprzedaży książek. Sala
jest oglądany wraz z innymi elementami wypełnia dziedziniec sześciokondygnacyj- Trzy takie wielkie świetliki usytuowane nad
pomieszczeń, w których kompozycji pojawia nego budynku w zwartej zabudowie w cen- wysokim holem stanowią nie tylko źródło
się wiele linearnych motywów. Ściany są wy-
fot.: p. winskowski
kładane charakterystycznymi dla budynków
Aalta ceramicznymi, pionowymi, wypukłymi
glazurowanymi kształtkami, podwieszony su-
fit składa się z gęstych, drewnianych listew,
balustrada klatki schodowej – z malowanych
na biało płaskowników i przykręconych do
nich drewnianych listew o innym profilu. Na
każdej z tych faktur o nieco innym module
inaczej rozkłada się światło, lecz wszędzie
powtarza się motyw gęstych, wąskich linii,
na przemian jasnych i ciemnych. W holu
pierwszego piętra znajdują się też niewielkie,
Alvar Aalto, dom kultury w Wolfsburgu (1958-1962).
Świetlik na tarasie dachowym
6. fot.: jaakko antti-poika
fot.: p. winskowski
światła i kompozycyjną atrakcję. Wchodząc widać też ciemne niebo. Lampy umieszczo-
kolejno na dwa poziomy antresoli miesz- ne na obwodzie świetlików są też dobrze
czące dalszy ciąg stoisk księgarni, można widoczne z wewnątrz. Wtedy jednak, gdy
doświadczyć efektu narastania jasności ku świecą, szklane struktury przybierają kolej-
górze. Balustrady pokryte białym marmu- ną, zaskakującą postać: żyrandoli, których
rem, jasna posadzka i takiż sufit zwielo- elementy oferują jeszcze inną konfigurację
krotniają w tej przestrzeni ilość światła, świateł, odbić i cieni.
różnicują odcienie bieli i łagodne cienie.
Świetliki te są na tyle rozległe i dostarczają Zjawisko narastania światła w miarę
w dzień tyle światła, że wieczorem, przy przemieszczania się ku górze – tak nośne
sztucznym oświetleniu, i tak odczuwalna symbolicznie, zarówno w bibliotekach,
jest różnica jasności; przez otwór w stropie księgarniach, jak i na uniwersytetach
Alvar Aalto, księgarnia Akademicka w Helsinkach
(1966-1969). Świetliki w holu głównym
7. fot.: p. winskowski
– zostało rozwinięte przez Aalta jeszcze architektów. Niekiedy jedynie jako punkt
pełniej w czterokondygnacyjnym holu odniesienia dla kształtu budynku, kiedy
Uniwersytetu w Jyväskylä (1953-1959). Sześć indziej z uwzględnieniem tych dróg analizy
zastosowanych świetlików nie ujawnia tu zastanej sytuacji i projektowanego jej prze-
swojej struktury, ale proces rozjaśniania kształcenia, które mistrzowi przyniosły tak
przestrzeni jest jeszcze ciekawszy, rozłożo- doskonałe rezultaty.
ny na większą liczbę etapów odmierzanych
kolejnymi biegami schodów, uformowanych Do bardziej szczęśliwych przetworzeń można
w linii, jeden za drugim, i spocznikami sta- zaliczyć świetliki w Muzeum Sibeliusa w Tur-
nowiącymi wejścia na kolejne kondygnacje. ku (1966-1968) projektu Woldemara Baeckma-
Brak innych elementów, które przyciągały- na. W obiekcie tym rozegrano w różnej skali
by uwagę – jak stoiska z książkami w księ- – w rzucie, w przekroju i w detalach elewacji
garni – i możliwość ogarnięcia wszystkich – motywy niepodejmowane przez Aalta: kwa-
biegów jednym spojrzeniem już u dołu, na drat, sześcian, parasol/grzybek o kwadrato-
początku drogi, ułatwiają porównanie świa- wym kapeluszu – co do zasady podobny do
tła, które rozjaśnia coraz wyżej położone okrągłych grzybków Franka Lloyda Wrighta
posadzki, balustrady, słupy i ściany. użytych w biurach Johnson Wax Co. w Ra-
fot.: p. winskowski
Kilka przedstawionych budynków i zastoso-
wanych w nich świetlików ilustruje jedno,
w sumie wąskie pole zainteresowań projek-
towych Alvara Aalta, na którym – podobnie
jak na wielu innych – wykazywał niesłycha-
ną inwencję i talent scalania problemów
funkcjonalnych i możliwości plastycznych,
jakie niesie ich rozwiązanie. Świetliki te
pokazują niedogmatyczne podejście do zasad
modernizmu przy jednoczesnych staraniach
o spełnianie wymagań funkcji analizowanej
dużo ambitniej i w bardziej złożony sposób
niż w wypadku większości zdeklarowanych
funkcjonalistów.
Jak wszystkie dobre rozwiązania wypracowa-
ne w architekturze na przestrzeni wieków
pomysły Aalta bywały wielokrotnie wyko-
rzystywane i przetwarzane przez innych
Alvar Aalto, hol Uniwersytetu w Jyväskylä (1953-1959)
autoportret [25-26] 2008-2009 | 52
8. fot.: p. winskowski
fot.: p. winskowski
cine w stanie Wisconsin, USA (1936-1939). wybrana literatura:
Muzeum wykonane w żelbecie stanowiącym • T. Barucki, Alvar Aalto, Warszawa 1980.
jednocześnie wykończenie elewacji i wnętrz • M. Piprek, Architektura Finlandii, Warszawa 1988.
• G. Schildt, Alvar Aalto. A Life’s Work – Architecture, Design
– a więc autonomiczne plastycznie wobec and Art, Helsinki 1994.
Aaltowskiej stylistyki – wykorzystuje jednak • Alvar Aalto in Seven Buildings. Interpretations of an Architect’s
motyw świetlików i zintegrowanego z nimi Work / Alvar Aalto in sieben Bauwerken. Interpretationen des
oświetlenia sztucznego. Widoczne w detalach Lebenswerks eines Architekten, Helsinki 1998. Powyżej: Woldemar Baeckman, Muzeum Sibeliusa
• Alvar Aalto. Toward a Human Modernism, ed. W. Nerdinger, w Turku (1966-1968)
budynku dążenie do złagodzenia kategorycz- Munich – London – New York 1999.
ności kwadratów realizuje się między innymi
U góry po lewej i u dołu: Woldemar Baeckman, świetliki
w zwichrowaniu powierzchni kapeluszy
w Muzeum Sibeliusa
wspomnianych grzybków, w kręconych scho-
dach i w głębokim, okrągłym świetliku-bębnie
wyposażonym w okrągłe lampy oraz w dłu-
gich, prostokątnych świetlikach-szczelinach
akcentowanych rytmem lamp w prostopadło-
ściennych obudowach. Uzyskana w ten sposób
jakość oświetlenia i wykorzystanie lamp jako
akcentu we wnętrzu zbliżają ten obiekt –
skądinąd odmienny plastycznie – nie tyle do
architektonicznej stylistyki Aalta, ile do jego
strategii uważnego projektowania wszystkich
aspektów budynków, owocującej tak wysokiej
jakości przestrzeniami i ich oryginalnym
oświetleniem.
fot.: p. winskowski