Forbes Polska: Jak oszukać statystykę i osiągnąć sukces, Jacek Kotarbiński
1. FORBES 04|17 93
JAK OSZUKAĆ STATYSTYKĘ
I OSIĄGNĄĆ SUKCES
FOT.:DOROTALIPIŃSKA/MATERIAŁYPRASOWE
W
łaściciel Snapchata Evan
Spiegel, lat 32, biega
w T-shircie, martwiąc się,
kiedymuobrazkowybiznes
przyniesie jakieś zyski i wykorzysta efekt
skali. Tymczasem Elon Musk zatrudnia
5tysięcyosób,wysyławkosmosrakietypo60
mln dol. każda. Wartość jego firmy SpaceX
szacowanajestna...12mlddolarów.Francuski
koncern PSA przejął markę Opel za 2,3 mld
dol., zatrudniającą ponad 40 tysięcy osób.
Jakkolwiek by liczyć, biznes cyfrowy versus
analogowy cieszy się dziś niemal boskim
zaufaniem inwestorów, graniczącym z próbą
zaklinania rzeczywistości. Pomny słynnego
tryumfu i klęski dotcomów przełomu XX
i XXI w. nie pojmuję wyjątkowego zaufania
ludzi o podobno analitycznych umysłach.
XX-wieczny model biznesu opierał się
na wytworzeniu produktu, a następnie
sprzedaży. Dziś ambitni najpierw tworzą
społeczność, a kiedy osiągnie ona stadium
wielkiego balonu, zastanawiają się, jak ją
monetyzować. Tak powstały Facebook,
Instagram, Snapchat czy Twitter. Polskie
społeczności wirtualne kończyły marnie.
Naszą Klasę okrzyknięto cyfrową Koreą
Północną. Jak można było roztrwonić po-
tencjał 14 milionów Polaków, którzy uczy-
lisięmediówspołecznościowych?Facebook
JACEK KOTARBIŃSKI
EKONOMISTA,AUTORYTET ŚWIATA
MARKETINGU,TRENER BIZNESU.
AUTOR BESTSELLEROWEJ
„SZTUKI RYNKOLOGII”
I BLOGA KOTARBINSKI.COM
‚‚XX-WIECZNY
MODEL BIZNESU
OPIERAŁ SIĘ NA
WYTWORZENIU
PRODUKTU,
A NASTĘPNIE
SPRZEDAŻY. DZIŚ
AMBITNI TWORZĄ
SPOŁECZNOŚĆ,
A KIEDY OSIĄGNIE
ONA STADIUM
WIELKIEGO
BALONU,
ZASTANAWIAJĄ
SIĘ, JAK JĄ
MONETYZOWAĆ
to wykorzystał, a budżety reklamowe po-
wędrowały za ocean.
W Polsce nie mamy Snapchata ani rakiet
Muska. W latach 2006–2013 środki prze-
znaczone na rozwój start-upów przekroczy-
ły 12 mld złotych. Eksperci w podsumowa-
niu Programu Operacyjnego Innowacyjna
Gospodarka uznali, że lepiej poszło tym
firmom, które... nie dostały dofinansowania.
Według analiz podstawowym powodem
niepowodzenia nowych biznesów jest nie-
adekwatność ich oferty do oczekiwań i po-
trzeb istniejącego rynku. Banalne kijki do
selfie, których nikt nie znał 10 lat temu,
wyrosły z mody na zrobienie sobie zdjęcia
smartfonem i chęci poszerzenia kadru. Nikt
nie stworzył kijka, a potem za pomocą wy-
myślnych strategii nie przekonywał klientów
do kupowania. Na początku jest problem,
potrzeba lub przewidywanie jej powstania,
a potem rozwiązanie. Na dodatek na jed-
nego geniusza typu Steve Jobs czy Mark
Zuckerberg przypadają miliony anonimo-
wych, którzy próbowali, ale nie odnieśli
spektakularnego sukcesu.
Mizeriawzrostuwielupolskichstart-upów
wskazuje, że w zdobywaniu rynków global-
nych to nie pieniądze są najistotniejsze. Daje
znać o sobie błędny system, w którym
doskonałe kompetencje inżynierów
niesąkompatybilnezrozumieniem
znaczenia efektywnego marke-
tingu i sprzedaży w procesie
komercjalizacji. Wciąż jestem
optymistą. Ale statystyk nie
da się oszukać i tylko jeden
projekt na dziesięć kończy się
rynkowym sukcesem.
KOTARBIŃSKI SUBIEKTYWNIE
Rodzime Allegro i porównywarkę Ceneo sprzedano za ponad 3 mld dol.
Inną firmę z logo w kształcie żółtego duszka amerykańska giełda wyceniła na 28,3 mld dol.
Z punktu widzenia majątku trwałego to trochę komputerów, klikacze na etatach
i potężny tłum rozemocjonowanej młodej społeczności obojga płci