Media relations w ogniu emocji trzech generacji #kongrespr
Forbes Polska: Do czego w przedsiębiorstwach przydają się partacze?
1. 200 FORBES 03|17
FOT.:DOROTALIPIŃSKA/MATERIAŁYPRASOWE
W
każdej firmie są trzy rodzaje
pracowników: Mistrzowie,
Rzemieślnicy i Partacze. Czy
Mistrzowie muszą być najwyż-
szej klasy Rzemieślnikami? Niekoniecznie.
Rolą Mistrzów poza wyjątkowymi umiejęt-
nościami jest przede wszystkim zdolność do
przekazywania wiedzy, inspirowania i rozwi-
jania zespołów. Wyjątkową klasą Mistrzów są
trenerzy sportowi, charyzmatyczni szefowie
i właściciele firm czy dowódcy wojskowi.
Rzemieślnicy całe swoje życie zawodowe
ukierunkowują na doskonalenie swoich
umiejętności. W amerykańskiej armii taką
funkcję fachowca pełni sierżant. Żołnierz,
który nie jestoficerem i najprawdopodobniej
nigdy nim nie zostanie, ale jest za to wybit-
nymspecjalistąwswojejdziedzinie.Sierżanci
nie awansują w wymiarze pionowym, lecz
poziomym (do Sergeant Major of the Army).
W przedsiębiorstwie np. specjaliści marke-
tingu mogą rozwijać się w badaniach rynku,
reklamie, analityce, e-commerce, ocenie
konkurencji, marketingu wewnętrznym,
wywiadzie marketingowym, CSR, public
relations czy relacjach z inwestorami. Nie
muszą awansować na stanowiska Mistrzów,
mogą wcale tego nie chcieć lub nie mieć ku
temu predyspozycji.
CZY MISTRZOWIE
MUSZĄ BYĆ
NAJWYŻSZEJ KLASY
RZEMIEŚLNIKAMI?
NIEKONIECZNIE.
ROLĄ MISTRZÓW
POZA
WYJĄTKOWYMI
UMIEJĘTNOŚCIAMI
JEST ZDOLNOŚĆ DO
PRZEKAZYWANIA
WIEDZY
I ROZWIJANIA
ZESPOŁÓW
Rzemieślnik sztucznie awansowany na
stanowisko Mistrza będzie miał problem
z przekazaniem swojego doświadczenia
innym czy z doskonaleniem zespołu. Nawet
najlepszy handlowiec nie musi nadawać się
na dyrektora handlowego. Mistrzowie wca-
le nie muszą być lepsi od Rzemieślników,
tak jak trener nie musi być lepszy od za-
wodnika, którego trenuje.
MistrzowiebezwiedzyRzemieślnikasta-
ją się „dyrektorami z zawodu”. Bez podsta-
wowej wiedzy branżowej często prezentują
przekonanieowłasnejnieomylności.AMistrz,
któryniepotrafimotywowaćczyuczyćpoprzez
rozwijanie profesjonalnych umiejętności,
marnujenietylkoswójpotencjał,aleiwszyst-
kich Rzemieślników, z którymi pracuje.
Czy firmom potrzebni są Partacze?
Zależy do czego. Wyjątkowe wyzwanie to
Partacz, który staje się szefem organizacji,
czy zespół Partaczy w zarządzie. Mistrzowie
i Rzemieślnicy od Partaczy uciekają z fir-
my błyskawicznie, a ponieważ posiadają
doskonałe umiejętności, nie mają proble-
mu z zatrudnieniem. Organizacja zarzą-
dzana przez Partaczy w pewnym momen-
cie zaczyna zatrudniać wyłącznie sobie
podobnych. W pewnym momencie porząd-
ny Mistrz ani Rzemieślnik nie będzie
dla niej pracować za żadne pieniądze.
Nikt za Partacza się nie poświęci i nie
umrze z palcami na klawiaturze.
Partacze stanowią punkt od-
niesienia, wzorzec nie do na-
śladowania. Im szybciej ucie-
kamy od ich standardów, tym
dynamika rozwoju organizacji
większa.
KOTARBIŃSKI SUBIEKTYWNIE
DO CZEGO W PRZEDSIĘBIORSTWACH
PRZYDAJĄ SIĘ PARTACZE
Pewien zdeterminowany rodak szukał fachowca. Emocje sięgały zenitu.
W kolejnym ogłoszeniu, które wrzucił do sieci, wybrzmiewała prawdziwa
determinacja. – Pomocy! Szukam prawdziwego rzemieślnika układającego
glazurę! Ale nie takiego, co opowiadał, że widział na YouTube, jak się ją
kładzie, albo podglądał, jak szwagier kładzie prawie na trzeźwo!
JACEK
KOTARBIŃSKI
Ekonomista, autorytet
świata marketingu,
trener biznesu. Autor
bestsellerowej
„Sztuki rynkologii”
i bloga kotarbinski.com