Abstrakt: Artykuł stanowi próbę ukazania kondycji moralności jako wartości w ponowoczesnym społeczeństwie. Autor wykłada w nim propozycję rozumienia moralności jako wartości ściśle związanej z wewnętrznymi, jednostkowymi przeżyciami człowieka dziejącej się w środowisku funkcjonujących zewnętrznie ideologii. Wskazuje również na zagrożenia płynące z bezwarunkowego przyjęcia jako moralności własnej ideologii postmodernistycznej. Wysuwa koncepcję konieczności ukierunkowania nauk humanistycznych w stronę dialogiczności.
Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji wewnętrznej człowieka jako istoty moralnej.
1. Bartosz Mikołajczyk
Tytuł: POSTMODERNISTYCZNY, ZNACZENIOWO STAGNACYJNY
CHAOS - DETERMINANT DEZINTEGRACJI WEWNĘTRZNEJ
CZŁOWIEKA JAKO ISTOTY MORALNEJ.
Title: POSTMODERN, SEMANTICALLY STAGNATING CHAOS – A
DETERMINANT OF INTERNAL DISINTEGRATION OF A HUMAN AS A
MORAL BEING.
Abstrakt: Artykuł stanowi próbę ukazania kondycji moralności jako wartości w
ponowoczesnym społeczeństwie. Autor wykłada w nim propozycję rozumienia
moralności jako wartości ściśle związanej z wewnętrznymi, jednostkowymi
przeżyciami człowieka dziejącej się w środowisku funkcjonujących zewnętrznie
ideologii. Wskazuje również na zagrożenia płynące z bezwarunkowego
przyjęcia jako moralności własnej ideologii postmodernistycznej. Wysuwa
koncepcję konieczności ukierunkowania nauk humanistycznych w stronę
dialogiczności.
Abstract: The article is an attempt to reveal the condition of morality as a value
in the postmodern society. The author describes his understanding of morality as
a value strongly connected with internal, individual human experience that
occurs in a surrounding of externally functioning ideologies. He also points at
threats that stem form unconditional adaptation of postmodern ideology as
personal morality and advances a conception of necessity of directing
humanities towards dialogism.
1
2. Słowa kluczowe: dialog, ideologia, moralność, postmodernizm, wartości
Key words: dialogue, ideology, morality, postmodernism, values
Ponowoczesność, której doświadczamy we wszystkich obszarach
związanych z człowiekiem i jego egzystencją zdominowała również myślenie o
nas samych. Wszechobecna wielość, procesy globalizacyjne docierające już do
niemal wszystkich zakątków Ziemi, przenikanie i ścieranie się różnych kultur a
w końcu wzajemna zależność gospodarcza narodów prowadzi do refleksji nad
człowiekiem jako istocie samej w sobie. Jednostce, która oprócz
funkcjonowania zewnętrznego przede wszystkim dostępuje subiektywnych
refleksji na temat otaczającego ją świata i poprzez takie postrzeganie próbuje
zdefiniować swoją jednostkowość. Organizmie myślącym, który pomimo
świadomości istnienia zewnętrznie ideologii sam buduje własną, osobniczą
tożsamość. Spoglądając na ludzi poprzez ten pryzmat nasuwają się pytania o to
czy w ogóle możliwy jest dyskurs o człowieku bez stosowania kryteriów
ideologicznych i czy możliwy jest jego samorozwój w zakresie moralności bez
konieczności wywierania nań wpływu przez wybraną aktualnie dominującą
ideologię? Człowiek z całą pewnością jest istotą wątpiącą i to zwątpienie
połączone z ciekawością oraz chęcią zrozumienia wprowadziło ludzkość na
drogę permanentnej niepewności. Stała zmienność a co za tym idzie zastąpienie
wydawałoby się niepodważalnych wcześniej prawd oprócz niewątpliwego
postępu w takich dziedzinach jak technika czy medycyna przyniosły z sobą
również pytania o sens istnienia inny niż tylko nieustanna walka o przedłużanie
życia tylko w celu samego jego przedłużania.
2
3. Postmodernizm wyraża się w przygodności ale głównie cechuje go
chwilowość w sensie znaczeniowości pojęć. Co więcej, każde do niej
przystąpienie to dewaluacja jej samej bez niesienia przeobrażonej, definitywnej
znaczeniowości zdewaluowanego pojęcia. Jest to wkroczenie znaczenia na
specyficzny stagnacyjny chaos. Pierwsze rozbicie jednolitości semantycznej
prowadzi do rozpoczęcia procesu coraz większego rozmywania pierwotnego
znaczenia poprzez nieustanną negację znaczeń nowopowstałych. Im więcej
nowych kontestacji uchwytnego znaczenia pojęciowego tym mniejsza jego
trwałość oraz charakterystyczność i większa zobojętniona, rozmyta bezwartość.
Myśląc o przygodności w zakresie funkcjonowania należałoby raczej mieć na
myśli przypadkowość zadziania się w czasie nie zaś samego dziania. Uznanie
przygodności dziania wykluczałoby trwałość wytworzonych przez samego
siebie wartości składających się na moralność a tym samym zaoponowanie
sensu własnego istnienia jako kogokolwiek dającego określić się za pomocą
czegokolwiek. Przyjęcie postawy o której pisze Rorty „My, ironiści mamy
nadzieję, że poprzez to nieustanne opisywanie na nowo stworzymy sobie jaźnie
najlepsze z możliwych. Dla nas, ironistów, nic nie może stanowić krytyki
słownika finalnego, prócz innego takiego słownika; odpowiedzią na nowy opis
może być tylko nowy opis nowego opisu.”1
staje się upoważnieniem do
dewaluacji samego siebie. Ta zaś nie może prowadzić do udoskonalania jaźni
lecz do jej całkowitego rozkładu. Jaźń dotycząca sfery wewnętrznej człowieka,
ściśle związana z jego integralnością i możliwie jak najpełniejszym
zdefiniowaniem własnego jestestwa nie może kształtować się poprzez
nieustające samozaprzeczanie lecz jest modernizowana dzięki permanentnemu
dodefiniowywaniu siebie do jednostkowych, wewnętrznych słowników
finalnych.
1
R. Rorty, Przygodność, ironia i solidarność, Warszawa 1996, s. 116;
3
4. Pisze Bauman „Ludzie wrzuceni w społeczeństwo ponowoczesne nie
mają poniekąd ucieczki: muszą oni spojrzeć w oczy własnej niezawisłości
moralnej, a zatem własnej niewywłaszczalnej i niezbywalnej, moralnej
odpowiedzialności. Ta nowa konieczność jest często przyczyną moralnego
zagubienia i rozpaczy. Ale też daje ona jaźni moralnej szanse, jakiej nigdy
przedtem nie miała.”2
Jednak aby wytworzyć ową moralną niezawisłość
należałoby zrezygnować z postmodernistycznej, permanentnie dewaluującej
wszystko dążności zanegowania wszystkiego dla aktu negowania bez
zaproponowania alternatywy innej jak życie w ciągłym kryzysie docelowo
zmierzającym do utrwalenia postmodernistycznego, stagnacyjnego chaosu
konsekwentnie prowadzącego do wyrugowania możliwości zdefiniowania
samego siebie jako kogoś o określonych cechach i wartościach. Jako
postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos rozumiem proces
nieustannego poddawania negacji znaczenia pojęciowego rzeczy bez
wyprowadzenia aktualnego, trwałego jej znaczenia wolnego od dalszej negacji.
Proces docelowo zmierzający do pozbawienia rzeczy jakichkolwiek dających się
dookreślić cech konstytutywnych, uznania ich za bezwartościowe,
bezznaczeniowe, nieistniejące, przypadkowe, doraźne wytwory człowieka.
Zakwestionowanie wszystkiego to także poddanie w wątpliwość znaczeniowość
a tym samym istnienie takich wartości jak dobro, piękno, wolność, miłość czy
moralność. Pomimo narracji wyzwolenia z ideologii, postmodernistyczny,
znaczeniowo stagnacyjny chaos jest de facto ideologią kreującą narrację własną
przedstawianą jako specyficzny metapoziom polegający na poddaniu w
wątpliwość poprzedzających go narracji a w szczególności ich słowników
finalnych. Osobniczy rozwój człowieka ukonstytuowany jest poznawaniem
świata i określaniem go za pomocą pojęć. Dotyczy to też sfery wartości
2
Z. Bauman, Dwa szkice o moralności ponowoczesnej, Warszawa 1994, s.84;
4
5. kształtowanych pod wpływem przeżyć i doznań w zakresie kontaktu z drugim
człowiekiem, światem zwierzęcym, naturą nieożywioną i z samym sobą.
Wartości kategoryzowane za pomocą języka, dzięki niemu posiadające swoiste
przymioty, posiadające dające wyrazić się i zaprezentować cechy konstytutywne
tworzą tożsamość. Stając się punktem odniesienia w przypadku występujących
kryzysów osobowości. Są czynnikiem scalającym osobowość. Istotą istnienia
człowieka jest jego wewnętrzna integralność rozumiana jako umiejętność
zdefiniowania własnej osoby. W postmodernizmie ta integralność zostaje
wystawiona na nieustanną próbę rozbicia poprzez dezorganizację
wykształtowanych wewnętrznie pojęć. Bauman pisze, że „w sukces przekazu
wbudowane więc być musi od początku obietnica przemijania, jako że
pojemność uwagi jest ograniczona i trzeba zwolnić w niej miejsce dla
przekazów następnych. Kultura ponowoczesna jest, rzecz można próbą
generalną śmierci, codzienną lekcją poglądową nietrwałości wszechrzeczy i
powszechnego przemija.”3
Trudno sobie wyobrazić na przykład prawidłowe
wychowanie dziecka, któremu wpaja się przekaz o chociażby nietrwałości
miłości matczynej lub konieczności zwątpienia we własne jestestwo. Jak więc
definiować moralność? Charles Coignet pisze o moralności w kontekście
wolności w następujący sposób - „Wolność moralna stanowi nienaruszalność
osoby ludzkiej; stanowi prawo osobiste, prawo nieznane naturze, która dąży do
swego celu poprzez ciągłe poświęcanie jednostek ogółowi.”4
. W świetle tej
koncepcji moralność należałoby definiować jako zbiór trwałych zasad
wewnętrznych wolnych od ideologii zewnętrznych, wypracowanych przez
jednostkę w czasie procesu całożyciowego, stanowiących trzon jej osobowości
świadczący o integralności w rozumieniu siebie. Cechy, która konstytuuje
człowieka wewnętrznie, jest swoistą tylko dla niego. Pomimo tego, że
3
Ibidem, s.18;
4
Ch. Coignet, Moralność niezależna. Jej zasada i cel, Warszawa 1873, s. 39-40;
5
6. wykształciła się w środowisku różnych ideologii nie jest podatna na zmianę pod
wpływem czynników ideologicznych. Wyrażana jest poprzez postawy
względem innych oraz samego siebie. To własność, która w ten sposób
znaczeniowo przynależy tylko do jednego bytu dziejącego się w czasie i jest
jego cechą konstytutywną po której można zdefiniować, że jest to ten konkretny
byt a nie inny. Czym więc będą zachowania moralne? Zachowania moralne to
takie, które potwierdzają i umacniają zespół przekonań o samym sobie jako
integralnej i spójnej istocie możliwej do określenia przez siebie jako „jedyne Ja”
zaś przez innych jako „jedyne Ty”. Aby mówić o moralności należy uznać, że
nie istnieje ona tak jak i inne wartości poza człowiekiem. Wspomniany już
wcześniej Coignet twierdził, że „każdy czyn moralny ma podwójne skutki w nas
i po za nami. Z jednej strony rozwija i wzmaga nasze siły wewnętrzne, z drugiej
przyczynia się do ustanowienia odpowiedniej im siły społecznej.”5
Siły
społecznej a więc ideologii. W sferze społecznej istnieją tylko ideologie
uzurpujące sobie prawo do definiowania wartości w tym i moralności. Każda
ideologia, również postmodernizm proponujący proces stagnacyjnego chaosu
poprzez naciski płynące ze sfery społecznej w której istnieje stawia sobie za
zadanie przeniknąć do sfery jednostkowej i wpłynąć na ukonstytuowane
wewnętrznie wartości w tym i moralność konkretnego człowieka. Sfera
społeczna i związane z nią tak zwane zasady moralne to w rzeczywistości
umowy pozwalające na wspólne funkcjonowanie ludzi wypracowane
historycznie poprzez procesy kulturowe. Człowiek moralny zaś to taki, który
postępuje zgodnie z zasadami własnej, zdefiniowanej moralności bez względu
na aktualnie funkcjonującą umowę społeczną. Takie postępowanie wiąże się
również z wzięciem odpowiedzialności za swoje czyny – czyny moralne w
kontekście możliwych reakcji społeczności w której żyje, będących reakcją na
5
Ibidem, s. 48;
6
7. jego postępowanie. W tym miejscu należałoby zapytać czy możliwe jest
kształtowanie się moralności bez zewnętrznej dominacji ideologicznej i czy
moralność jest czymś pierwotnie wewnętrznym? Potwierdzenie tezy o
moralności jako sferze wewnętrznej człowieka, której kształtowanie nie jest
wynikiem społecznych ideologii ale odbywa się w środowisku ideologii znaleźć
możemy w neurobiologii i innych neuronaukach. Jak pisze Patricia Churchland
to hormony w dużej mierze odpowiadają za kształtowanie się moralności.
„Oksytocyna, powstały bardzo dawno temu peptyd (łańcuch aminokwasów),
znajduje się w centrum skomplikowanej sieci adaptacji ssaków do opieki nad
innymi. Stanowi ona podstawę dla wielu różnych wariantów uspołecznienia,
zależnych od ewolucji danej linii filogenetycznej. Oksytocyna występuje u
wszystkich kręgowców, jednak ewolucja mózgu ssaków przystosowała ją do
nowych zadań związanych z opieką nad potomstwem, a ostatecznie z szerszymi
formami uspołecznienia. Oprócz nowych ról, jakie przyjęły oksytocyna i inne
hormony, dwie dodatkowe, ale współzależne, zmiany ewolucyjne w mózgach
okazały się kluczowe dla zapowiadającego pojawienie się moralności
uspołecznienia ssaków. Pierwsza z nich obejmowała modyfikacje, które
doprowadziły do powstania negatywnych uczuć, takich jak strach i niepokój w
obliczu rozstania z potomstwem lub czyhających nań zagrożeń. Uczucia te
stanowić mogą motywację do podjęcia odpowiednich działań mających na celu
zabezpieczenie potomstwa. Ponadto rodzice odczuwają radość i ulgę, kiedy
ponownie połączą się z potomstwem lub gdy zagrożenie zostanie zażegnane.
Drugą istotną modyfikacją była zwiększona zdolność uczenia się, warunkowana
bólem i przyjemnością, co pozwalało jednostkom na uzyskanie szczegółowych
informacji dotyczących „sposobów” zachowania się innych członków grupy.
Rozszerzenie pojemności pamięci zwierząt znacznie zwiększyło ich zdolność
przewidywania problemów i efektywnego planowania. Modyfikacje te
7
8. wspierały popęd do życia społecznego, a także rozwój „sumienia” dostrojonego
do lokalnych praktyk społecznych.”6
Skoro ideologie sfery społecznej czynią
nacisk na istniejącą wewnątrzczłowieczą moralność należy rozpatrzyć problem
w zakresie skutków jakie może przynieść działanie ideologii
postmodernistycznej. Uznanie procesu stagnacyjnego chaosu za własną,
jednostkową moralność może prowadzić do powstania rzeczywistości, gdzie
dezintegracja wewnętrzna człowieka, a więc i brak trwałej moralności stworzy z
niego coraz doskonalszą technicznie maszynę zadowalającą się redukcją napięć
powstałych z chwilowych, silnych, popędowych przymusów. Skutkuje to
niezdolnością do zawierania umów społecznych związanych ze wspólnym
funkcjonowaniem w świecie. Ma to swoje odzwierciedlenie objawiające się
czynami chaotycznymi nie będącymi ani czynami moralnymi ani też tymi
związanymi z respektowaniem społecznych norm. W konsekwencji sprowadzają
człowieka do myślenia – robię to co mi jest wygodne i co zaspokaja moje
aktualne popędy. Kształtuje postawy związane z szeregiem zjawisk
aspołecznych jak chociażby zachowań natury przestępczej co znajduje
potwierdzeniem w tym o czym pisze Teresa Bielska „Wśród głównych
przyczyn czynów przestępczych są wymienione uwarunkowania
osobowościowe ich sprawców. Biegli najczęściej podkreślają następujące cechy
sprawców: nasilony egocentryzm, niewykształcenie osobowości wyższej,
nieprawidłowy rozwój systemu wartości moralnych, niski poziom świadomości
społecznej i zdolności do adaptacji, labilność, nadpobudliwość, skłonność do
zachowań popędowych, powierzchowność kontaktów z innymi ludźmi, chłód
uczuciowy, agresywność, niezaradność, skłonność do kumulowania napięcia
emocjonalnego, nieumiejętność radzenia sobie z własnymi problemami,
infantylizm.”7
Postmodernistyczny, stagnacyjny chaos niesie również zagrożenia
6
P. S. Churchland, Moralność mózgu. Co neuronauka mówi o moralności, Kraków 2013, s. 37-38;
7
T. Bielska, Wybrane cechy osobowości sprawców zabójstw i innych przestępstw, Szczytno 2003, s.12.
8
9. w takich płaszczyznach społecznych jak wychowanie czy funkcjonowanie
rodziny i szkoły. Zakłócać może również prawidłowość przebiegu procesu
socjalizacji zarówno tej pierwotnej jak i wtórnej.
Należy sobie zadać pytanie skoro nie ideologiczny postmodernistyczny,
stagnacyjny chaos ani jakakolwiek inna ideologia to co? Koniecznym w tym
wypadku wydaje się dążenie do równowagi w uznawaniu twierdzeń o relacjach
tego co wewnątrz z tym co poza nami. Rzeczywistość ponowoczesna to
świadomość, że jedyną pewnością jest wszechobecna, wspierana ideologicznie
niepewność zewnętrzności. Dlatego niezwykle ważne jest aby oprócz widzenia
chaosu dostrzec i odkryć porządek, który tkwi w nas samych. Mając na uwadze
takie spojrzenie trzeba się zastanowić nad funkcją współczesnej filozofii, etyki a
także innych nauk o podobnym przedmiocie badań. Nauki te w moim
przekonaniu nie powinny skupiać się na ideologicznym zaszczepianiu postaw
moralnych, które śmiało by można nazwać urabianiem. Nie mogą też tak jak to
czyni ideologia postmodernistyczna kształtować stagnacyjnego chaosu a tym
samym dezintegracji wewnętrznej. Ich zadaniem jest istnienie jako własne,
jednolite słowniki finalne w sferze społecznej bez uzurpowania sobie prawa do
dominacji nad współistniejącymi naukami. Koniecznym jest aby
współpracowały ze sobą w zakresie stwarzania możliwości odkrywania ich
przez jednostkowego człowieka spoglądającego na nie poprzez pryzmat swojej
wewnętrzności. Taka sytuacja stwarzałaby możliwość dialogu między tym co
wewnątrz a tym co na zewnątrz. Dialogu w którym człowiek w zgodzie z własną
moralnością będzie mógł czerpać z ideologii to co uzna za konieczne do
dalszego dodefiniowywania go jako jednolitej i charakterystycznej osoby -
osoby moralnej.
Bibliografia
9
10. 1. Bauman Zygmunt, Dwa szkice o moralności ponowoczesnej, Instytut
kultury, Warszawa 1994
2. Bielska Teresa, Wybrane cechy osobowości sprawców zabójstw i innych
przestępstw, Szczytno 2003
3. Churchland Patricia S., Moralność mózgu. Co neuronauka mówi o
moralności, Copernicus Center Pres, Kraków 2013
4. Coignet Charles, Moralność niezależna. Jej zasada i cel, Przegląd
Tygodniowy, Warszawa 1873
5. Rorty Richard, Przygodność, ironia i solidarność, Spacja, Warszawa 1996
10