SlideShare a Scribd company logo
1 of 20
Download to read offline
Remigiusz ROSICKI
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Uniwersalizm i partykularyzm
Summary: The article is a synthetic analysis of the categories of universalism and particularism,
which feature in a variety of academic fields, e.g. theology, religious studies, philosophy and his-
tory. The four main directions of analysis for the above-mentioned categories are: 1) Christian
religion, 2) philosophy, 3) social sciences, and 4) politics.
The article addresses the issues of the divine universe; St Paul’s universalist strategy; sym-
bolic universe by Peter L. Berger and Thomas Luckmann; Immanuel Wallerstein’s European
universalism; the fluidity of the identity in Ernesto Laclau’s conception; Chantal Mouffe’s
politicality and politics; politics of emancipation and life by Anthony Giddens; Chantal
Mouffe’s and Ernesto Laclau’s conception of political identity; agonic and radical democracies
in the conception by Chantal Mouffe and Ernesto Laclau.
Wprowadzenie
Uniwersalizmem (³ac. uniwersalis – ogólny, powszechny) mo¿na nazwaæ d¹¿enie
do ujêcia czegoœ w ca³oœæ, jak równie¿ nadrzêdnoœæ ca³oœci nad jej elementami. Oczy-
wiœcie nale¿y zwróciæ uwagê na fakt, ¿e pojêcie „uniwersalizm” pojawia siê w ró¿nych
kontekstach, w zale¿noœci od dziedziny naukowej. Mo¿na wymieniæ przynajmniej trzy
rozumienia uniwersalizmu, które pojawiaj¹ siê w analizach religijnych, filozoficznych,
historycznych i spo³ecznych. W pierwszym rzêdzie nale¿y wymieniæ 1) uniwersalizm
zwi¹zany z religi¹, nastêpnie 2) uniwersalizm w filozofii i wreszcie 3) uniwersalizm
polityczny, jakkolwiek ta kategoria zawê¿ona jest do okreœlonego kontekstu historycz-
nego (uniwersalizm papieski i cesarski). W ostatnim przypadku wiêksze znaczenie dla
naszych rozwa¿añ bêd¹ mia³y problemy zwi¹zane z mechanizmami ustanawiania uni-
wersum. W ogólnym zarysie mo¿na powiedzieæ, ¿e dotyczyæ to bêdzie konstruowania
czegoœ, co mo¿na nazwaæ ³adem spo³ecznym opartym na dominuj¹cych dyskursach
i praktykach. Natomiast o ich „politycznoœci” decydowaæ bêdzie koniecznoœæ zajêcia
stanowiska w dyskursie miêdzy ró¿nymi partykularyzmami lub/i w czasie prób podwa-
¿enia obowi¹zuj¹cego uniwersum. Szerzej, „politycznymi” by³yby dzia³ania zmie-
rzaj¹ce ku budowie to¿samoœci przeciwko uniwersalnemu zbiorowi wartoœci, jak
równie¿ organizowanie siê przeciw uprzywilejowanym podmiotom, które utrzymuj¹
swoj¹ pozycjê dziêki prawomocnym dyskursom i praktykom. Dlatego te¿ tekst ten
w ró¿nym zakresie i stopniu odnosi siê do uniwersalizmu religijnego (chrzeœcijañ-
skiego), uprawomocnienia i uniwersum symbolicznego (w koncepcji P. L. Bergera
i T. Luckmanna), uniwersalizmu i partykularyzmów w koncepcji E. Laclau. Ponadto
du¿e znaczenie ma tutaj kierunek zmian emancypacyjnych w zwi¹zku z podwa¿aniem
pozycji uniwersum w stosunku do „rozmna¿aj¹cych siê” to¿samoœci, co w skrócie naz-
wano, za A. Rosenbergiem, E. Laclau i Ch. Mouffe, zmianami w kierunku demokracji
radykalnej. Nale¿y podkreœliæ, ¿e poni¿sze rozwa¿ania nie stanowi¹ wyczerpuj¹cej
analizy problematyki uniwersum, jednak¿e s¹ one pewnym zarysem, który umo¿liwia
spojrzenie z ró¿nych perspektyw na ten problem.
Próba zarysowania ró¿nych koncepcji uniwersalizmu i partykularyzmu jest wyni-
kiem refleksji nad rozumieniem „politycznoœci”. W tym ujêciu starcie siê dwóch rodza-
jów d¹¿eñ (czyt. uniwersalizmu i partykularyzmu) by³oby okreœlone „politycznym”
– z jednej strony d¹¿enie „uniwersum” do omnipotencji i totalnoœci, z drugiej natomiast
strony d¹¿enie partykularyzmów do emancypacji.
Uniwersalizm religijny – chrzeœcijañski
Uniwersalizm religijny nale¿y rozwa¿aæ w kontekœcie chrzeœcijañstwa, które to
wp³ynê³o na dominacjê okreœlonej perspektywy moralnej i praktyk spo³ecznych w tzw.
Starym Œwiecie. Ponadto uniwersalizm chrzeœcijañski nale¿y wi¹zaæ z dominacj¹
w dyskursie spo³ecznym, tzn. z definiowaniem g³ównych problemów spo³ecznych
i metod ich rozwi¹zywania. Tak rozumiany uniwersalizm sta³ siê podstaw¹ dominacji
kulturowej Œwiata Zachodniego na terytoriach odkrywanych, czyli w Nowym Œwiecie.
Takie rozumienie uniwersalizmu religijnego jest znacz¹co odmienne od uniwersalizmu
mówi¹cego o spójnej to¿samoœci Boga dla wszystkich wyznañ. Czyli uniwersalizm
chrzeœcijañski, jako narzêdzie dominacji kulturowej, ma w tym ujêciu inne znaczenie
i nie nale¿y uto¿samiaæ jego z nurtem mówi¹cym o uniwersalistycznej postaci Boga.
Sam uniwersalizm chrzeœcijañski mo¿na rozpatrywaæ z jednej strony przez pryzmat
„upowszechnienia siê”, czyli strategii œw. Paw³a w zakresie otwartoœci religijnej na
INNEGO, z drugiej strony jako nadrzêdne znaczenie Boga, co w gruncie rzeczy nale¿y
uto¿samiaæ z pierwszym przykazaniem oraz natur¹ Boga1
. Te dwa sposoby patrzenia
mo¿na nazwaæ konstytuuj¹cymi uniwersalizm jako dominantê kulturow¹.
Przyk³adem przejœcia od religijno-politycznej, partykularnej to¿samoœci do to¿sa-
moœci uniwersalnej, mo¿e byæ rozwój chrzeœcijañstwa. Punktem wyjœcia do rozwa¿añ
na ten temat, mo¿e byæ dzia³alnoœæ œw. Paw³a i ukszta³towanie siê kanonu chrzeœcijañ-
skiego w postaci Nowego Testamentu. Œw. Pawe³ i rozdrobnienie pogl¹dów religijnych
po œmierci Jezusa s¹ dobrymi przyk³adami na procesy przechodzenia poszczególnych
partykularyzmów na pozycje paradygmatów kulturowych. Wbrew stereotypowym
pogl¹dom, „dobra nowina” i s³owo g³oszone przez œw. Paw³a nie mia³y uprzywilejowa-
nej pozycji w Jerozolimie po œmierci Jezusa. Wystarczy wspomnieæ, ¿e czteroposta-
ciowa Ewangelia przyjêta zosta³a przez gminy religijne dopiero w drugiej po³owie
II wieku. Przyjêcie synoptyków nie wszêdzie przebiega³o tak ³atwo i z takim zachwy-
tem. Natomiast strategia œw. Paw³a, polegaj¹ca na przyjmowaniu na ³ono wspólnoty
religijnej nowych cz³onków, sta³a siê zarzewiem konfliktu w grupie pierwszych chrzeœ-
cijan. Przeciw œw. Paw³owi opowiedzia³o siê stronnictwo braci Jezusa, na którego czele
sta³ Jakub Sprawiedliwy. Jedn¹ z kwestii dyskutowanych przez grupê Jakuba Sprawie-
dliwego by³a koniecznoœæ obrzezania nowych chrzeœcijan – m.in. powo³ywano siê na
36 Remigiusz ROSICKI
1
Por. J. Taubes, Teologia polityczna Œwiêtego Paw³a, Wyd. PWN, Piaseczno 2010.
argument, ¿e Jezus te¿ by³ obrzezany. Linia podzia³u przechodzi³a pomiêdzy ¿ydow-
skimi chrzeœcijanami a nowymi nawróconymi poganami. Spór próbowano rozwi¹zaæ
na tzw. pierwszym soborze katolickim czyli soborze apostolskim. Sukcesy misyjne œw.
Paw³a, który reprezentowa³ wówczas Koœció³ antiocheñski, zadecydowa³y o ograni-
czeniu rygorów Prawa Moj¿eszowego, a tym samym umo¿liwi³o rozpowszechnianie
chrzeœcijañstwa w szybszym tempie2
.
Z jednej strony otwarty Koœció³ reprezentowany przez dzia³ania œw. Paw³a i jego
kontynuatorów doprowadzi³ do – w szerszym kontekœcie – uniwersalistycznej to¿-
samoœci Europy, z drugiej strony, aby tego dokonaæ nale¿a³o wykluczyæ elementy,
których przyjêcie by³o niemo¿liwe, m.in. ze wzglêdów kulturowych. Przyk³adem
mechanizmów wykluczenia, które inicjowa³ te¿ œw. Pawe³, by³ seksizm w ramach
kszta³tuj¹cego siê chrzeœcijañstwa. Interesem nadrzêdnym sta³o siê utrzymanie jed-
noœci grup chrzeœcijañskich. Pocz¹tkowa pozycja kobiety w pierwszych wspólnotach
chrzeœcijañskich, w okresie patriarchalnej kultury ówczesnego œwiata, by³a nie do
przyjêcia. Wyrazem tego jest m.in. Pierwszy List do Koryntian, który odnosi³ siê do ta-
kich problemów jak ma³¿eñstwo, stan spo³eczny, dziewictwo czy swoboda obyczajów.
W liœcie czytamy:
„Chcia³bym ¿ebyœcie wiedzieli, ¿e g³ow¹ ka¿dego mê¿czyzny jest Chrystus, mê¿czyz-
na zaœ g³ow¹ kobiety, a g³ow¹ Chrystusa – Bóg. Ka¿dy mê¿czyzna, modl¹c siê lub
prorokuj¹c z nakryt¹ g³ow¹, hañbi swoj¹ g³owê. Ka¿da zaœ kobieta, modl¹c siê lub
prorokuj¹c z odkryt¹ g³ow¹, hañbi swoj¹ g³owê; wygl¹da bowiem tak jakby by³a ogo-
lona. Je¿eli wiêc jakaœ kobieta nie nakrywa g³owy, niech¿e ostrzy¿e swe w³osy! Je¿eli
natomiast hañbi kobietê to, ¿e jest ostrzy¿ona lub ogolona, niech¿e nakrywa g³owê!
Mê¿czyzna zaœ nie powinien nakrywaæ g³owy, bo jest obrazem i chwa³¹ Boga, a ko-
bieta jest chwa³¹ mê¿czyzny. To nie mê¿czyzna powsta³ z kobiety, lecz kobieta z mê¿-
czyzny. Podobnie te¿ mê¿czyzna nie zosta³ stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla
mê¿czyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieæ na g³owie znak poddania, ze wzglêdu
na anio³ów”.
I List do Koryntian [I Kor 11, 3–10]
Treœæ Pierwszego Listu do Koryntian sta³a siê symbolicznym narzêdziem do wyklucze-
nia kobiet z obrzêdów liturgicznych, jak i narzêdziem utrwalaj¹cym kulturow¹ domi-
nacjê mê¿czyzn w ¿yciu publicznym. Dalej w liœcie czytamy:
„Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach œwiêtych, kobiety maj¹ na tych zgro-
madzeniach milczeæ; nie dozwala siê im bowiem mówiæ, lecz maj¹ byæ poddane, jak
to Prawo nakazuje. A je¿eli pragn¹ siê czego nauczyæ, niech zapytaj¹ w domu swoich
mê¿ów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiaæ na zgromadzeniu”.
I List do Koryntian [I Kor 14, 33–35]
Nale¿y zwróciæ uwagê, ¿e stygmatyzacja p³ciowa nie powoduje ca³kowitego wyklu-
czenia spo³ecznego. Stanowi jednak sprawny mechanizm ograniczenia mo¿liwoœci
aktywnoœci kobiet poza czymœ, co mo¿na nazwaæ sfer¹ prywatn¹. Rola kobiet sprowa-
dzona zostaje do ¿ycia rodzinnego, w taki sposób, aby sta³y siê one stra¿niczkami ogni-
Uniwersalizm i partykularyzm 37
2
List do Galatów, Dzieje Apostolskie: Ga 2, 1, Dz. rozdz. 15, Ga 2, 3–6; J. Wierusz-Kowalski,
Wczesne chrzeœcijañstwo: I–X wiek, Wyd. KAW, Warszawa 1985.
ska domowego, czyt. stra¿niczkami wiary. I. Wallerstein próbuje wpisaæ seksizm
w sferê wyzysku ekonomicznego i zwi¹zaæ ten swoisty esencjalistyczny partykularyzm
p³ciowy z kapitalistyczn¹ gospodark¹, co nie wydaje siê s³uszne, patrz¹c na kszta³towa-
nie siê uniwersalizmu chrzeœcijañskiego lub innego uniwersalizmu religijnego. Dodat-
kowo nale¿y zwróciæ uwagê, ¿e esencjalistyczny partykularyzm w rozwa¿aniach
I. Wallersteina to mechanizm stygmatyzacji w celu hierarchizacji i wykluczenia. Jed-
nak¿e wykluczenie spo³eczne nie mo¿e stanowiæ formy ekstremalnej, bowiem nie
by³oby to efektywne w zwi¹zku z mo¿liwoœci¹ wyzysku ekonomicznego grup wy-
³¹czanych z partycypacji w ¿yciu publicznym3
. Ten sposób ujêcia partykularyzmów
ró¿ni siê trochê od ujêcia, które wi¹¿e siê z to¿samoœciami funkcjonuj¹cymi w ramach
uniwersalizmu lub walcz¹cymi o swoje miejsce w zwi¹zku z wkluczaj¹c¹ istot¹ uni-
wersalistycznej totalnoœci.
W chrzeœcijañstwie widoczny jest pewien rodzaj uniwersalizmu, który nie jest ni-
czym innym jak bosk¹ totalnoœci¹. Boga nie mo¿na poznaæ rozumem, dlatego wiara
a nie rozum jest paradygmatem w myœli chrzeœcijañskiej. Mamy do czynienia z uniwer-
salnoœci¹, która w czasie ¿ycia nie jest nam dana absolutnie, tzn. uniwersalnoœæ stanowi,
jak pisa³ E. Laclau, pewne zdarzenie w ci¹gu eschatologicznym w postaci objawienia4
.
Z drugiej strony uniwersalnoœæ jest wyrazem chêci powrotu do boskiego ³adu utracone-
go przez pierwszych ludzi. Owy uniwersalizm boski mo¿e byæ rozpatrywany, jako
pojawienie siê czy incydent w przestrzeni i czasie ludzkiego ¿ycia (czyt. ¿ycia ziem-
skiego). W tym wypadku uniwersalnoœæ musi zaistnieæ lub zrealizowaæ siê w skoñczonej
ziemskiej rzeczywistoœci. Ten sposób pojawienia siê daje mo¿liwoœæ krystalizacji pew-
nego schematu myœlowego, a dotycz¹cego – jak to okreœli³ E. Laclau – „logiki uprzywi-
lejowanego podmiotu historii”. Oczywiœcie logika ta nie zginê³a, przyjmuje jedynie
nowe formy historyczne, np. lud wybrany, uniwersalna klasa, europocentryzm itd.
Wed³ug E. Laclau w porównaniu z religijn¹ eschatologi¹, eschatologia œwiecka nie
szuka uniwersalnoœci na zewn¹trz. ród³o uniwersalnoœci znajduje siê w œwiecie, co
wiêcej, aby by³a ona mo¿liwa, koniecznym staje siê wprowadzenie gradacji, czyli nie-
równoœci. W aspekcie zmian spo³ecznych prowadzi to do okreœlenia uprzywilejowa-
nych podmiotów spo³ecznych, których pozycja ma charakter obiektywny.
Pierwotnym uniwersum by³ sam Bóg, to On by³ Ÿród³em wszystkiego, a material-
nym wyrazem tego by³ harmoniczny ³ad stworzony przez Boga w Edenie. Pierwsi lu-
dzie ¿yli w „stanie œwiêtoœci” i „sprawiedliwoœci pierwotnej”. Stan ten oznacza³, ¿e
Adam i Ewa uczestniczyli bezpoœrednio w ¿yciu Boga. Harmoniczny ³ad stworzony
przez Boga dotyczy³ ró¿nych stosunków – harmonii ludzkiej, harmonii miêdzy kobiet¹
i mê¿czyzn¹, harmonii miêdzy pierwszymi ludŸmi a ca³oœci¹ stworzenia boskiego.
Cz³owiek uczestnicz¹cy w ¿yciu Boga wolny by³ od czegoœ, co mo¿na nazwaæ instynk-
tami, jakkolwiek pojêcie to by³oby zbyt ubogie w swym znaczeniu. Cz³owiek wolny
by³ od przyjemnoœci zmys³owych, po¿¹dliwoœci, tak¿e od afirmacji swojej osoby.
Zerwanie tej pierwotnej sprawiedliwoœci wi¹zaæ nale¿y z nadu¿yciem wolnoœci, czyli
z grzechem pierworodnym (peccatum orginale). Nadu¿ycie to nale¿y wi¹zaæ z naru-
38 Remigiusz ROSICKI
3
Por. E. Balibar, I. Wallerstein, Race, Nation, Class. Ambiguous Identities, Ed. Verso, Lon-
don–New York 1991, s. 35.
4
E. Laclau, Emancypacje, Wyd. DSzWE TWP, Wroc³aw 2004, s. 49–66.
szeniem uniwersum boskiego, czyli z niepos³uszeñstwem i zw¹tpieniem. Mo¿na zasta-
nowiæ siê, czy postawienie siebie przed Bogiem nie stanowi momentu konstruowania
to¿samoœci cz³owieka w stosunku do uniwersalistycznej to¿samoœci boskiej5
. Z drugiej
strony mo¿na rozpatrywaæ czyn Adama, jako chêæ nie tylko uczestniczenia w ¿yciu
Boga, a po prostu chêæ stania siê takim jak Bóg. W Ksiêdze Rodzaju czytamy s³owa
Boga skierowane do ludzi:
„Oto cz³owiek sta³ siê taki jak My: zna dobro i z³o; niechaj teraz nie wyci¹gnie przy-
padkiem rêki, aby zerwaæ owoc tak¿e z drzewa ¿ycia, zjeœæ go i ¿yæ na wieki”.
Ksiêga Rodzaju [Rdz 3, 22]
Nale¿y zwróciæ uwagê, ¿e grzech pierworodny uzyskuje specyficzny status – z jednej
strony jest wyrazem osobistej to¿samoœci cz³owieka w stosunku do wszechogar-
niaj¹cego uniwersum Boga, z drugiej strony utrzymywanie grzechu w œwiadomoœci
i eschatologii chrzeœcijañskiej stanowi potwierdzenie sensu œmierci i zmartwychwsta-
nia Jezusa Chrystusa.
Pojawienie siê Jezusa to nie tylko – jakby napisa³ E. Laclau – realizacja uniwersal-
noœci boskiej w skoñczonej rzeczywistoœci ziemskiej. Wed³ug Grzegorza z Nyssy na-
tura cz³owieka sta³a siê zepsuta na tyle, ¿e potrzebowa³a boskiego uzdrowienia.
Cz³owiek potrzebowa³ przywrócenia dobra, podniesienia z upadku, w szerszym kon-
tekœcie Bóg chcia³ jego powrotu do stanu pierwotnego, a w dalszej perspektywie chcia³
jego powrotu do pierwotnej sprawiedliwoœci6
. Zanegowanie znaczenia grzechu rów-
na³oby siê zanegowaniu realizacji uniwersalizmu boskiego w ¿yciu cz³owieka w posta-
ci Jezusa Chrystusa. Syn Bo¿y to nic innego jak postaæ ludzka, któr¹ przyj¹³ Bóg, co
wyra¿a siê w zdaniu „S³owo sta³o siê cia³em” (J 1, 14). Tym samym Jezus Chrystus sta³
siê poœrednikiem pomiêdzy Bogiem a ludŸmi, co sam potwierdza mówi¹c:
„Ja jestem drog¹ i prawd¹, i ¿yciem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko
przeze Mnie”.
Ewangelia wg œw. Jana [J 14, 6]
Zmartwychwstanie stanowi realizacjê obietnicy zawartej w Starym Testamencie, dziêki
której cz³owiek wyzwolony ma byæ od grzechu i ma mo¿liwoœæ ponownego uczestni-
czenia w ¿yciu Boga. Ponowne zjednoczenie nast¹piæ ma poprzez ³askê, której wyrazi-
cielem jest Jezus Chrystus. Nastêpstwem zmartwychwstania jest wniebowst¹pienie
Syna Bo¿ego, co stanowi zarazem symbolikê ponownego przyjêcia cz³owieczeñstwa
przez Boga, a zarazem daje mo¿liwoœæ poœrednictwa Jezusa.
Uniwersum symboliczne w rozwa¿aniach P. L. Bergera i T. Luckmanna
Istotnym pojêciem u P. L. Bergera i T. Luckmanna jest uprawomocnienie, które
zreszt¹ zaczerpnêli od M. Webera. Uprawomocnienie to mechanizm uzasadnienia ró¿-
Uniwersalizm i partykularyzm 39
5
Ksiêga Rodzaju; Katechizm Koœcio³a Katolickiego, Pallottinum, Poznañ 2002, s. 99–102;
G. Agamben, Nagoœæ, Wyd. W. A. B., Warszawa 2010, s. 66–99.
6
Gregorius Nyssenus, Oratio Catechetica, Brill Academic Pub. 1996 (Roz. XV).
nych elementów tradycji instytucjonalnej, tak¿e mechanizm przypisywania porz¹d-
kowi instytucjonalnemu znaczenia poznawczego. Uprawomocnienie opiera siê nie
tylko na warstwie aksjologicznej, ale i przede wszystkim na wiedzy, która utrzymy-
wana jest i reprodukowana przez tradycjê. Samo uprawomocnienie mo¿e byæ rozpa-
trywane w kontekœcie jednostki lub spo³eczeñstwa, jednak¿e mechanizmy w tych
dwóch przypadkach pozostaj¹ podobne. P. L. Berger i T. Luckmann wyró¿niaj¹ czte-
ry poziomy uprawomocnienia: 1) zacz¹tkowy, tzn. system jêzykowych obiektywiza-
cji ludzkiego doœwiadczenia, 2) rudymentarnych form teoretycznych, tzn. poziom
schematów wyjaœniaj¹cych, 3) wyraŸnych teorii i 4) uniwersum symbolicznego, czyli
poziom integracji ca³oœciowej. Wszystkie te poziomy tworz¹ ca³oœæ rzeczywistoœci
uniwersum7
.
Nadrzêdne znaczenie ma u P. L. Bergera i T. Luckmanna uprawomocnienie na po-
ziomie uniwersum symbolicznego, gdzie nastêpuje integracja ró¿nych sfer znaczenio-
wych i uporz¹dkowanie instytucjonalne w ca³oœæ, co przypomina w pewnym stopniu
sytuacjê, któr¹ J. P. Sartre okreœli³ mianem totalnoœci. Poziom uniwersum symbolicz-
nego wykazuje siê wysokim poziomem integracji, podczas której nastêpuje porz¹dko-
wanie wszelkich sfer instytucjonalnych. Uniwersum to skutek obiektywizacji, ³¹czenia
i gromadzenia wiedzy, wiêc jest ono wytworem spo³ecznym. Mo¿na powiedzieæ meta-
forycznie, ¿e na tym poziomie konstruowany jest ca³y œwiat, a obraz tej konstrukcji to
wyraz ambicji jej twórców – jednostek, grup, spo³ecznoœci czy spo³eczeñstwa. Dogma-
tycznie skonstruowana rzeczywistoœæ staje siê „s³ownikiem” definiuj¹cym rzeczywis-
toœæ i jej elementy. S³ownik ten panowaæ ma nad ca³¹ sfer¹ pojêciow¹ i mechanizmami
tworzenia pojêæ. Ma to na celu wprowadzenie porz¹dku w subiektywne postrzeganie
przez jednostki, sferê instytucji czy chocia¿by uk³ad ról8
. Samo uprawomocnienie
porz¹dku instytucjonalnego staje siê koniecznym warunkiem powstrzymania chaosu
w labilnej rzeczywistoœci spo³ecznej. Strach przed chaosem sam w sobie staje siê do-
brym mechanizmem utrzymywania uniwersum.
Nie pozostawia w¹tpliwoœci, ¿e uniwersum symboliczne poprzez zdefiniowanie
ca³ej rzeczywistoœci, staje siê sprawnym narzêdziem wykluczenia na wszystkich
poziomach uprawomocnienia. Kategorie lub podmioty, które nie pasuj¹ do zdefi-
niowanej rzeczywistoœci bêd¹ traktowane jako wrogie. W wymiarze spo³ecznym
czy politycznym znajd¹ siê ludzie, którzy bêd¹ twierdziæ, ¿e ca³kowite uniwersum
jest mo¿liwe, tzn. mo¿liwe jest utrzymanie spójnej rzeczywistoœci. Nale¿y byæ
sceptycznie nastawionym do takiej myœli, jednak¿e myœlenie takie nie jest obce
cz³owiekowi, czego wyrazem s¹ ró¿ne rodzaje ideologii lub religii. Wynika to z fak-
tu, ¿e ka¿de uniwersum symboliczne mo¿e stanowiæ problem zarówno w wyniku
pojawienia siê konkurencyjnego uniwersum w ramach tej samej spo³ecznoœci lub
w wyniku „kontaktu” z odrêbn¹ spo³ecznoœci¹, która opiera siê na odmiennym
zbiorze regu³ uniwersalnych9
.
40 Remigiusz ROSICKI
7
G³ówne za³o¿enia uprawomocnienia i uniwersum symbolicznego zawarte s¹ m.in. w: P. L. Ber-
ger, T. Luckmann, Spo³eczne tworzenie rzeczywistoœci, Wyd. PWN, Warszawa 2010.
8
Ibidem, s. 136–188.
9
Ibidem, s. 136–188.
Oczywiœcie istniej¹ ró¿ne mechanizmy przeciwdzia³ania naruszeniu obowi¹zu-
j¹cego uniwersum symbolicznego przez wewnêtrzne i zewnêtrzne grupy heretyckie10
.
Z jednej strony obroñcy obowi¹zuj¹cego uniwersum mog¹ zastosowaæ negatywne
uprawomocnienie oparte na nihilacji, natomiast z drugiej strony mog¹ podj¹æ dzia³ania
polegaj¹ce na opracowaniu mechanizmów pojêciowych. W pierwszym przypadku, tzn.
w przypadku nihilacji, protagoniœci obowi¹zuj¹cego uniwersum zaprzeczaæ bêd¹ real-
noœci zjawisk lub interpretacjom sprzecznym z obowi¹zuj¹c¹ definicj¹ rzeczywistoœci.
Dobrym sposobem jest równie¿ powodowanie „poczucia” winy wœród osób, które
zmierzaj¹ do wyboru lub wybrali inny paradygmat. W drugim wypadku mamy do czy-
nienia ze swoist¹ legitymizacj¹ obowi¹zuj¹cego uniwersum poprzez „przepisanie”
i zinterpretowanie herezji w³asnym s³ownikiem pojêciowym, co ma daæ uprzywilejo-
wan¹ pozycjê obroñcom starego porz¹dku11
. Na gruncie tych mechanizmów mo¿na po-
zytywnie odnieœæ siê do tez o powi¹zaniach wiedzy i w³adzy, które przedstawia³
M. Foucault. Rozpowszechniana i utrwalana wiedza nie zawsze wp³ywa pozytywnie
na zwiêkszenie wolnoœci, tzn. na zakres emancypacji12
.
Dlaczego herezja jest niebezpieczna? OdpowiedŸ jest prosta, bowiem podwa¿a ona
podstawê funkcjonowania spo³ecznoœci, jak¹ jest uniwersum symboliczne czy uniwer-
sum w ogóle. Grupa heretycka przedstawia swoj¹ definicjê rzeczywistoœci, tak wiêc
wprowadza pewien rodzaj pluralizmu porz¹dków/wartoœci. Jest to zagro¿enie uniwer-
sum symbolicznego, zarówno je¿eli chodzi o warstwê teoretyczn¹, jak i porz¹dek insty-
tucjonalny. P. L. Berger i T. Luckmann wskazuj¹, ¿e to w³aœnie pojawienie siê herezji
wzmacnia³o dogmatyczny opis rzeczywistoœci wprowadzony przez obowi¹zuj¹cy uni-
wersalizm symboliczny. Co wiêcej zewnêtrzne konkurencyjne systemy wartoœci (np.
inne religie, obce kultury) zmusza³y do ulepszania narzêdzi dyskursu z „innymi”. Pod-
stawowym mechanizmem obronnym pozostawa³ i jest ci¹gle mechanizm deprecjacji
innoœci, odmawiania jej równorzêdnego poziomu ontologicznego.
Uniwersalizm i partykularyzm 41
10
Problem herezji, rozumianej jako konflikt ideowy czy walka ideologiczna, podejmowa³ m.in.
L. Ko³akowski. Wed³ug niego pierwotne znaczenie s³owa herezja mo¿na sprowadziæ do s³ów „braæ”,
„braæ sobie” czy „wybieraæ”. W takim kontekœcie herezja dotyczy³aby sytuacji wyboru, jak i przed-
miotu tego wyboru. L. Ko³akowski wskazuje, ¿e tradycja chrzeœcijañska wzmocni³a negatywny wy-
dŸwiêk tego pojêcia, bowiem powi¹zano je z fa³szywym nauczaniem i prób¹ destabilizacji czegoœ, co
mo¿na w³aœnie nazwaæ chrzeœcijañskim uniwersum. Wynika to z za³o¿enia, ¿e wolna wola mo¿e
oznaczaæ negowanie woli Boga, a z takim przypadkiem mieliœmy do czynienia w przypadku grzechu
pierworodnego. Herezj¹ jest wszystko to, co neguje lub pow¹tpiewa w prawdy lub wierzenia Koœ-
cio³a. Heretyk neguje te prawdy i uparcie tkwi w swym b³êdzie, jednak¿e odwo³uje siê do tego same-
go uniwersum poprzez redefinicjê jego zasad lub s³ownika. Co na pewnym poziomie rozwoju myœli
mo¿e stanowiæ ró¿nicê pomiêdzy herezj¹ a schizm¹, bowiem ta druga jest niczym innym jak zamia-
rem oderwania siê. Oczywiœcie rozdzia³ miêdzy tymi pojêciami mo¿e byæ p³ynny w zwi¹zku z tym, ¿e
trwanie w herezji mo¿e byæ de facto potraktowane przez protagonistów jako schizma. L. Ko³akowski
zwraca uwagê, ¿e apostazja, w porównaniu z dwoma wczeœniej wymienionymi pojêciami, wi¹za³aby
siê z negacj¹ uniwersum, czyli odrzuceniem w ogóle zasad, regu³ itd. Zob. szerzej w: L. Ko³akowski,
Herezja, Wyd. Znak, Kraków 2010.
11
P. L. Berger, T. Luckmann, op. cit., s. 153–170.
12
Zob. M. Foucault, Archeologia wiedzy, Wyd. PiW, Warszawa 1977; M. Foucault, Narodziny
kliniki, Wyd. KR, Warszawa 1999; M. Foucault, Trzeba broniæ spo³eczeñstwa: Wyk³ady w Collège de
France, Wyd. KR, Warszawa 1998.
P. L. Berger i T. Luckmann wymieniaj¹ cztery g³ówne formy (typy mechanizmów
pojêciowych), s³u¿¹ce podtrzymywaniu uniwersum, do których zaliczyli 1) mitologiê,
2) teologiê, 3) filozofiê i 4) naukê. Przejœcie od pierwszego typu do kolejnych trzech
wi¹¿e siê z zerwaniem wiêzów z uniwersum symbolicznym, odbieranym jako spójna
ca³oœæ. Mo¿na powiedzieæ, ¿e wraz z rozwojem spo³ecznym zerwane zostaj¹ komple-
mentarne struktury poznawcze, które mo¿na okreœliæ mianem mitycznych struktur po-
znawczych. Od momentu tego przejœcia, jednostka sama nie potrafi ju¿ okreœliæ dzia³añ
na rzecz utrzymania w³asnego uniwersum. Teraz potrzebni s¹ do tego inni ludzie, tzn.
eksperci. Owa elita zaczê³a produkowaæ wiedzê teoretyczn¹, która stawa³a siê ma³o
czytelna dla innych, co tak naprawdê legitymizowa³o pozycjê ekspertów w spo³eczeñ-
stwie. Specjaliœci zaczêli wysuwaæ swoje roszczenia do prawa t³umaczenia zasad funk-
cjonowania uniwersum oraz do definiowania jej sfery pojêciowej13
. Mo¿na te¿ za³o¿yæ,
¿e nawet w obecnej rzeczywistoœci mo¿emy mieæ do czynienia z mieszaniem siê ró¿-
nych percepcji, np. mitycznej i bardziej teoretycznej. Co wynika z faktu, ¿e spo³eczeñ-
stwo, jak to by³o wspomniane wy¿ej, nie potrafi samo bez „ekspertów” pos³ugiwaæ siê
poprawnie s³ownikiem pojêciowym uniwersum, a wiêc naturalnie korzysta z mecha-
nizmów, które przypisane s¹ mitycznym strukturom poznawczym. W takim kontekœcie
L. Ko³akowski pisa³ o gradacji wa¿noœci w sprawach wiary, gdzie „istnia³a ró¿nica po-
miêdzy tymi czêœciami doktryny, które wszyscy chrzeœcijanie maj¹ znaæ i wyznawaæ,
a tymi bardziej skomplikowanymi prawdami, które faktycznie dostêpne s¹ tylko lu-
dziom z pewnym wykszta³ceniem teologicznym”14
.
Uniwersalizm i partykularyzm w rozwa¿aniach I. Wallersteina
Uniwersalizm u I. Wallersteina zwi¹zany jest z powszechnie obowi¹zuj¹cymi zesta-
wami praktyk i sposobami prowadzenia dyskursu. W kontekœcie perspektywy systemów
– œwiatów, stanowi on zbiór praktyk utrwalaj¹cych dominacjê, jak i uzasadniaj¹cy j¹.
Owa dominacja utrwalana by³a m.in. za pomoc¹ si³y, gospodarki i kultury, co mo¿e sta-
nowiæ punkt wyjœcia dla wyró¿nienia ró¿nych mechanizmów dominacji15
.
Uniwersalizm prezentowany przez tzw. Stary Œwiat by³ negatywnie oceniany przez
I. Wallersteina z tego wzglêdu, ¿e by³ wykorzystywany do uzasadnienia podzia³u na
œwiat barbarzyñski i cywilizowany. Sam podzia³ stanowi³ ju¿ wyraz paternalizmu Eu-
ropy w stosunku do œwiata kolonizowanego, dodatkowo sta³ siê podstaw¹ dla uzasad-
nienia interwencji zbrojnej i kulturowej. Obecny uniwersalizm, wed³ug I. Wallersteina,
stanowi kontynuacjê struktur, które krystalizowa³y siê ju¿ w XVI wieku. Nowy uniwer-
salizm przejawia siê prawami cz³owieka, wy¿szoœci¹ kulturow¹, tzn. wy¿szoœci¹ œwiata
cywilizowanego (czyt. kultury Zachodu), tak¿e dominacj¹ liberalizmu ekonomiczne-
go. Jednak¿e nale¿y pamiêtaæ, ¿e pojêcie uniwersalizmu powszechnego nie jest rów-
noznaczne z europejskim. Ten ostatni ma mieæ charakter cz¹stkowy i zdeformowany
42 Remigiusz ROSICKI
13
P. L. Berger, T. Luckmann, op. cit., s. 153–188.
14
L. Ko³akowski, op. cit., s. 88–89.
15
Zob. I. Wallerstein, Europejski uniwersalizm. Retoryka w³adzy, Wyd. Scholar, Warszawa
2007.
w stosunku do tego pierwszego. Wynika to z faktu, ¿e nie jest niczym innym jak wizj¹
rzeczywistoœci reprezentowan¹ przez Zachód. Uniwersalizm europejski reprezentowa-
ny jest przynajmniej przez trzy formy: 1) prawo interwencji, 2) esencjalistyczny party-
kularyzm orientalizmu i 3) uniwersalizm naukowy.
Prawo interwencji zwi¹zane jest z zestawem zasad etycznych Zachodu, co wynika
z poczucia wy¿szoœci i prawa decydowania, co jest dobre a co z³e, z prawa decydowa-
nia co jest nowoczesne a co wsteczne, z prawa decydowania co jest cywilizowane a co
barbarzyñskie. Natomiast esencjalistyczny partykularyzm orientalizmu to nic innego
jak pejoratywne okreœlenie INNEGO (obcego). Jakkolwiek pojêcie pejoratywnoœci
nale¿a³oby wzbogaciæ o kolejne – stereotypy i paternalizm. Oprócz specyficznego spo-
sobu patrzenia na œwiat, mamy wiêc do czynienia ze specyficznym sposobem postrze-
gania INNEGO. Ten sposób ontologicznego zakreœlenia tego co obce nie jest jak¹œ
nowoœci¹, jako tako istnia³ od pocz¹tku formowania siê grup spo³ecznych, a wi¹zaæ
mo¿na to z naturalnymi instynktami cz³owieka16
.
Szczególne rodzaje partytkularyzmów, które mo¿na przypisaæ myœli I. Wallersteina,
maj¹ opieraæ siê na podkreœleniu ró¿nic w taki sposób, aby uwypukliæ INNOŒÆ. Szcze-
gólnie dobrze mechanizm ten zosta³ opisany przez I. Wallersteina na przyk³adzie de-
markacji ontologicznej Wschodu i Zachodu. Problemy nauki w tym zakresie, tak
naprawdê dotycz¹ ró¿nych praktyk i poziomów dyskursu w spo³eczeñstwie. Z jednej
strony mo¿na to rozpatrywaæ, jako starcie uniwersalistycznego ³adu Zachodu z obcymi
konstruktami kulturowymi, z drugiej strony bêdziemy mieli do czynienia z logik¹ kapi-
talistycznej gospodarki, opartej na maksymalizacji efektywnoœci. W tym ostatnim
przypadku stygmatyzacja innych podmiotów mia³aby równie¿ kontekst wyzysku eko-
nomicznego w celu zwiêkszenia wartoœci dodatkowej.
Szczególnymi procesami tworzenia swoistych partykularyzmów, by³y praktyki ra-
sistowsko-seksistowskie, które stanowi¹ sk³adow¹ kapitalistycznej gospodarki – œwia-
ta. Negatywne dystynkcje rasowe i p³ciowe by³y sprawnymi mechanizmami, które
s³u¿y³y wykluczeniu INNYCH. Wed³ug I. Wallersteina uniwersalizm zamiast os³abiaæ
te mechanizmy, tak naprawdê odpowiada za ich podtrzymywanie. Wynika to z faktu, ¿e
podtrzymywanie, takich kategorii jak rasa, naród czy grupa etniczna wzmacnia hierar-
chiczny porz¹dek w kapitalistycznej gospodarce – œwiat. Ponadto logika struktury so-
cjoekonomicznej tego œwiata daje mo¿liwoœæ utrzymania podzia³u pracy i akumulacji
kapita³u. Stygmatyzacja rasowa lub p³ciowa nie ma tutaj charakteru totalnego, bowiem
wyniszczenie INNYCH nie da³oby ¿adnych profitów. Efektywniej dla gospodarki ka-
pitalistycznej jest oparcie niesymetrycznych relacji na wyzysku, co gwarantuje uzyska-
nie lepszej wartoœci dodatkowej.
Uniwersalizm i partykularyzm w rozwa¿aniach E. Laclau
Mo¿na wskazaæ na dyskurs, który toczy siê równolegle, a dotyczy rzeczywistoœci
i podmiotowoœci. Wyrazem tego jest nierozwi¹zany problem relacji pomiêdzy uniwer-
salizmem i partykularyzmem. Obwieszczenie œmierci podmiotu, jak to okreœli³ E. Lac-
Uniwersalizm i partykularyzm 43
16
Ibidem, s. 15–64.
lau, nale¿y wi¹zaæ z rozmyciem to¿samoœci. Jednak¿e negowanie podmiotu wymusza
zast¹pienie jego czymœ innym, czymœ co by³oby skrajnie odmienne. Mimo chêci za-
negowania podmiotu, próbowano w dalszym ci¹gu wprowadziæ ró¿ne formy do
„obiektywnej totalnoœci”. W tym wypadku zabiegi te nie rozwi¹za³y podstawowego
problemu, czyli obecnego w myœli podzia³u na podmiot i przedmiot17
. W pewnym za-
kresie do pomniejszenia znaczenia podmiotowoœci przyczyni³ siê strukturalizm d¹¿¹cy
do komplementarnych ujêæ opieraj¹cych siê na systematyzacjach.
Negowanie podmiotu oznacza³oby, ¿e nie by³oby punktu odniesienia do przedmiotu
lub z drugiej strony oznacza³oby koniecznoœæ przedstawienia czystej formy przedmio-
tu. W tym drugim wypadku nale¿a³oby zastanowiæ siê, co decydowaæ ma o „czystej
formie przedmiotu”? Problem ten nale¿y sprowadziæ do problemu obiektywizmu. Sam
fakt wykreœlenia podmiotu z rzeczywistoœci stwarza problem zast¹pienia jego czymœ
innym, np. rozmno¿onymi czy zwielokrotnionymi to¿samoœciami. Mo¿na zadaæ sobie
pytanie, czy rozmycie podmiotu poprzez takie zwielokrotnienie daje lepsze zrozumie-
nie rzeczywistoœci?
Wyrazem uniwersalizmu sta³a siê europejska kultura, jednak¿e nale¿y zwróciæ
uwagê na jej dwoistoœæ. Z jednej strony kultura europejska jest wyrazem swoistego
partykularyzmu, lecz z drugiej strony stanowi ekspresjê uniwersalnej istoty cz³owieka.
Aby europejski uniwersalizm móg³ siê rozwijaæ musia³ odrzuciæ religijn¹ incydental-
noœæ eschatologiczn¹ na rzecz uniwersalizacji w³asnego partykularyzmu. Kwesti¹
zasadnicz¹ by³ problem, jak przedstawiæ kulturê europejsk¹, bêd¹c¹ jednym z par-
tykularyzmów, tak aby uznana by³a za formê uniwersaln¹. I tak mo¿na by³o zwróciæ siê
w stronê znaczenia funkcji kultury europejskiej, jak¹ ona mia³a pe³niæ. Wtedy pozosta-
wa³ problem sprzeciwu wobec europejskiego uniwersalizmu. Pewn¹ formu³¹ sta³o siê
wyjœcie poza dyskurs oparty na konflikcie miêdzy partykularnymi/to¿samoœciami, dla-
tego lepszym sposobem okaza³a siê deprecjacja innych podmiotów, jako tych, które
nie s¹ w stanie reprezentowaæ uniwersalnej to¿samoœci. Politycznym skutkiem takich
mechanizmów jest rasizm, seksizm czy europocentryzm, czyli nic innego jak uprzywi-
lejowanie okreœlonych podmiotów, jak równie¿ okreœlonego sposobu opisu rzeczywis-
toœci. W takim ujêciu uniwersalizm nie by³by niczym innym, jak partykularnoœci¹,
która wywalczy³a sobie miejsce w procesie rywalizacji z innymi.
Uniwersalizm i partykularyzm w polityce – w stronê demokracji radykalnej
Aby mówiæ o demokracji radykalnej nale¿a³oby wyjœæ od problemu politycznoœci
i polityki w koncepcji E. Laclau i Ch. Mouffe. PolitycznoϾ jest inherentna dla ludzkich
zbiorowoœci i odnosi siê do ontologii (w rozumieniu s³ownika heideggerowskiego), na-
tomiast polityka powi¹zana jest z ontycznoœci¹. Ontologiczna perspektywa spo³eczna
dotyczy rudymentów stanowienia spo³eczeñstwa, natomiast polityka to zestaw praktyk
tworzenia i transformacji tego co ma charakter spo³eczny m.in. poprzez definiowanie
i odnoszenie siê do tego co ma charakter antagonistyczny. Ch. Mouffe pisze, ¿e przez
44 Remigiusz ROSICKI
17
E. Laclau, op. cit., s. 49–66.
politycznoœæ rozumie wymiar antagonizmu, le¿¹cy u podstaw spo³eczeñstwa, nato-
miast przez politykê zestaw praktyk, tworz¹cych porz¹dek, maj¹cy na celu rozwi¹zy-
wanie sytuacji konfliktowych, które wynikaj¹ z samego sposobu konstruowania
ludzkich spo³eczeñstw18
. W przypadku E. Laclau i Ch. Mouffe mamy do czynienia
z szerokim definiowaniem stosunków spo³ecznych jako politycznych, tzn. s¹ one takie
wtedy, gdy oparte s¹ na stosunkach w³adzy. Polityka dotyczy³aby, wiêc definiowania
i przypisywania stosunków spo³ecznych antagonistycznym relacjom. Istotne jest okreœ-
lenie sytuacji umo¿liwiaj¹cych zapocz¹tkowanie zbiorowego dzia³ania w celu walki
z ograniczeniami, tak¿e takich sytuacji, które umo¿liwia³yby przekszta³cenie typo-
wych relacji podporz¹dkowania w relacje ucisku19
. Przejœcie w stronê antagonizmu
wi¹zaæ nale¿y z podwa¿eniem „pozytywnego ró¿nicowania” poszczególnych podmio-
tów, ale to jest mo¿liwe na gruncie nowej formacji dyskursywnej. W ogólnym zarysie
mo¿na powiedzieæ, ¿e za³o¿enie to wykazuje podobieñstwo z rozwa¿aniami P. L. Ber-
gera i T. Luckmanna w zakresie próby naruszenia uniwersum symbolicznego poprzez
kszta³towanie siê m.in. przeciwstawnych struktur.
E. Laclau i Ch. Mouffe w ksi¹¿ce pt. Hegemonia i socjalistyczna strategia… zary-
sowali problem to¿samoœci politycznej, co rozwa¿ali w pierwszym rzêdzie na przy-
k³adzie negacji to¿samoœci klasy robotniczej, nastêpnie negacji uniwersalistycznych
roszczeñ reprezentacji partyjnej, maj¹cej – w za³o¿eniu m.in. bolszewików – przedsta-
wiaæ interesy klasy robotniczej, a w koñcu negacji wyj¹tkowego znaczenia klasy robot-
niczej. W tym ostatnim przypadku klasa robotnicza uwik³ana w konflikt klasowy nie
stanowi szczególnego podmiotu procesów historycznych, bowiem same konflikty nie
mo¿na uto¿samiaæ z esencjonalnie wyodrêbnionymi, ze wzglêdu na stosunek do œrod-
ków produkcji, grupami20
.
W drugiej po³owie XIX wieku mamy do czynienia ze s³abniêciem „tradycyjnej” po-
lityki, której tradycyjnoœæ opiera³a siê na podziale tego co spo³eczne ze wzglêdu na dwa
antagonizmy (lud – ancièn regime). Nowa sytuacja doprowadza do zmian w to¿samoœ-
ciach si³, które bior¹ udzia³ w walce, co de facto wp³ywa na kszta³t przestrzeni politycz-
nej. Przedmiotem polityki sta³o siê dokonanie nowej linii demarkacyjnej w wyniku
os³abienia siê starego podzia³u. Mo¿na powiedzieæ, ¿e myœl i dorobek K. Marksa wpi-
sa³y siê w „zapotrzebowanie” ówczesnej epoki. Postulaty, co do nowej polityki opie-
ra³y siê m.in. na radykalnej wolnoœci i emancypacji21
. Wed³ug E. Laclau i Ch. Mouffe
Uniwersalizm i partykularyzm 45
18
Ch. Mouffe, Politycznoœæ, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2008, s. 23–29.
19
E. Laclau, Ch. Mouffe, Hegemonia i socjalistyczna strategia: przyczynek do projektu radykal-
nej polityki demokratycznej, Wyd. DSzWE TWP, Wroc³aw 2007.
20
Ibidem.
21
Mo¿na te¿ odnieœæ siê do mechanizmów emancypacji A. Giddensa, który umieœci³ tê kategoriê
w procesie poszerzenia przestrzeni wolnoœci, a nastêpnie okreœlenia sposobu korzystania z niej, co
wyra¿a siê w wyodrêbnieniu polityki emancypacji i polityki ¿ycia. Polityka emancypacji polega na
wyzwoleniu jednostek lub innych podmiotów od ograniczeñ, które uniemo¿liwiaj¹ korzystanie z rów-
nych szans ¿yciowych. Polityka emancypacji jako polityka „innych” przeciwstawiana jest ró¿nym
zabiegom kontrolnym spo³eczeñstwa. Dlatego A. Giddens wi¹¿e problem emancypacji z mechaniz-
mami w³adzy, którym ma siê ona przeciwstawiaæ. Je¿eli w przypadku emancypacji mamy do czynie-
nia z wyzwoleniem, to w przypadku w³adzy mamy do czynienia z mo¿liwoœci¹ narzucania woli
innych. W³adza jawi siê jako mechanizm ograniczania zasobów lub po¿¹danych dóbr (podobne rozu-
mienie pojêcia w³adzy, jako formy wp³ywu spotykamy u R. A. Dahla i B. Stinebricknera, Wspó³czesna
wynika³o to z wprowadzenia do dyskursu spo³ecznego w¹tpliwoœci, co do aprioryczne-
go uprzywilejowania podmiotów sprawczych. Wykluczenie innych wymusi³o reakcjê
w postaci oporu. Ze wzglêdu na definiowanie w³adzy, jako mo¿liwoœci narzucania
swojego interesu, mo¿na za³o¿yæ, ¿e taka relacja zawiera w sobie zarzewie konfliktu,
bowiem interesy narzucaj¹cych swoj¹ wolê nie musz¹ iœæ w parze z interesami tych, na
których wp³yw jest wywierany.
Rewolucjê demokratyczn¹ E. Laclau i Ch. Mouffe wi¹¿¹ z Rewolucj¹ Francusk¹,
która dokona³a pewnych zmian w œwiadomoœci spo³ecznej. W podobnym tonie o tej
chwilowej „dyssypacji politycznej” wypowiada³ siê I. Wallerstein, jednak¿e inna per-
spektywa analizy E. Laclau i Ch. Mouffe powoduje, ¿e trudno te pogl¹dy porównywaæ.
Mo¿na jednak wskazaæ na skutki, czyli pojawienie siê nowych ideologii, które podwa-
46 Remigiusz ROSICKI
analiza polityczna, Wyd. Scholar, Warszawa 2007). G³ówne formy negatywne w³adzy to: 1) wyzysk,
2) nierównoœæ, 3) ucisk. Z tego wynikaj¹ g³ówne cele polityki emancypacji, czyli: 1) sprawiedliwoœæ,
2) równoœæ i 3) uczestnictwo.
Nale¿y zastanowiæ siê nad mo¿liwoœci¹ porównania emancypacji w koncepcji A. Giddensa z kate-
goriami partykularyzmu i uniwersalizmu. Naczeln¹ zasad¹ polityki emancypacji ma byæ zasada auto-
nomii. Autonomia to nic innego, jak mo¿liwoœæ wolnego dzia³ania, jednak¿e A. Giddens pisze, ¿e
wolnoœæ ta realizowana jest w ramach ¿ycia spo³ecznego, a wiêc jest tak naprawdê balansowaniem
pomiêdzy wolnoœci¹ a odpowiedzialnoœci¹. Cz³owiek powinien czuæ odpowiedzialnoœæ przed zbioro-
woœci¹, to jej regu³y jednostka winna jest szanowaæ. Mo¿na zadaæ sobie pytanie, co kszta³tuje lub
ukierunkowuje dzia³ania emancypacyjne w ramach spo³eczeñstwa? A. Giddens powo³uje siê tutaj
m.in. na J. Rawlsa, dla którego tym spoiwem jest sprawiedliwoœæ. W gruncie rzeczy mo¿na uznaæ, ¿e
takimi podstawami normatywnymi s¹ sprawiedliwoœæ, równoœæ i partycypacja. Z tego mo¿na wnios-
kowaæ, ¿e dla kszta³towania partykularnych to¿samoœci istotne znaczenie ma uniwersalny kanon
etyczny, bowiem w nim musz¹ siê one kszta³towaæ.
Drugi rodzaj polityki, któr¹ wymieni³ A. Giddens to polityka ¿ycia. O ile politykê emancypacji
wi¹zaæ nale¿y z wolnoœci¹, o tyle politykê ¿ycia ze stylem ¿ycia, szansami ¿yciowymi i mo¿liwoœcia-
mi dokonywania wyborów. W przypadku polityki emancypacji mamy do czynienia z hierarchiczn¹
w³adz¹, ograniczaj¹c¹ mo¿liwoœci, natomiast w przypadku polityki ¿ycia mamy do czynienia z w³adz¹
tworzenia warunków funkcjonowania jednostek. Umo¿liwienie dysponowania sob¹ nie rozwi¹zuje
wszystkich problemów. Sama œwiadomoœæ mo¿liwoœci samorealizacji nie oznacza, ¿e nie napotkamy
problemów z realizacj¹ naszego „planu ¿ycia” w spo³ecznych realiach. Wynikaæ to mo¿e z faktu, ¿e
dokonanie redefinicji w³asnej to¿samoœci, zmusza nas do jej konfrontacji ze starymi strukturami dys-
kursu w spo³eczeñstwie – np. stereotypy, utrwalone typy to¿samoœci czy te¿ schematy ról spo³ecz-
nych.
A. Giddens w przybli¿eniu sensu polityki ¿ycia pos³uguje siê m.in. przyk³adem dysponowania
w³asnym cia³em w kontekœcie to¿samoœci. W kulturze wspó³czesnej cz³owiek zmierza do przy-
wrócenia kontroli nad w³asnym cia³em, które wczeœniej rozpatrywane by³o na poziomie ontologicz-
nym – byt, œwiadomoœæ. Cia³o, rozumiane jako to¿samoœæ, powi¹zane zosta³o z tzw. refleksyjnoœci¹
nowoczesnoœci. Ogólnie mo¿na powiedzieæ, ¿e sta³o siê przedmiotem praktyk spo³ecznych. Emancy-
pacja cia³a oraz jego obecnoœæ w dyskursie doprowadza do plastycznoœci jego ujêæ. W praktykach
spo³ecznych mamy do czynienia z mo¿liwoœci¹ wyboru ró¿nych stylów ¿ycia. Jednak, ¿eby mieæ tak¹
mo¿liwoœæ trzeba przejœæ przez procesy emancypacyjne, a te musz¹ odnosiæ siê w jakimœ zakresie do
warstwy aksjologicznej. Same procesy emancypacyjne mog¹ rozwin¹æ kolejne wartoœci o charakte-
rze uniwersalnym np. wpieraj¹ce tolerancjê.
O ile w polityce emancypacyjnej bêdziemy mieli do czynienia z rywalizacj¹ i prób¹ wyzwolenia od
struktur tradycyjnych, to w przypadku polityki ¿ycia bêdziemy mieli do czynienia z wyborem sposo-
bu realizacji ¿ycia. W pierwszym przypadku mo¿liwe jest wypracowanie nowych elementów uniwer-
sum symbolicznego, z którego w dalszym etapie, tzn. w polityce ¿ycia, mo¿na korzystaæ w celu
uzasadnienia sposobu ¿ycia. Zob. A. Giddens, Nowoczesnoœæ i to¿samoœæ, Wyd. PWN, Warszawa
2007, s. 285–313.
¿aj¹ ówczesny ³ad spo³eczno-polityczny. Co wiêcej I. Wallerstein wskazywa³ na
wiêksze znacznie rewolucji w 1848 r., bowiem to ona spowodowa³a symbiotyczne
dzia³anie dwóch ró¿nych to¿samoœci, dwóch ró¿nych struktur – grup narodowoœcio-
wych i robotniczych.
Nowe ideologie, tzn. liberalizm i socjalizm, umo¿liwi³y zarówno emancypacjê, jak
i budowê nowych to¿samoœci. Sama idea demokracji stanowi odwrócenie ówczesnej
struktury bipolarnych to¿samoœci obowi¹zuj¹cych w ramach ³adu spo³ecznego. Pod-
wa¿enie ówczesnego uniwersum symbolicznego mog³o mieæ miejsce dziêki otworze-
niu nowych przestrzeni dyskursu, co umo¿liwi³y wczeœniej wspomniane ideologie.
Niektórzy wskazuj¹, ¿e zmiany na poziomie ontycznym, czyli na poziomie praktyk
spo³ecznych, mo¿liwe by³y dziêki ukszta³towaniu siê rozleg³ych to¿samoœci zbioro-
wych22
. W przeciwieñstwie do poprzednich wieków, w XIX wieku mieliœmy do czy-
nienia z budow¹ to¿samoœci narodowych, a co za tym idzie z budow¹ wspó³czesnego
nacjonalizmu, zarówno w negatywnym, jak i pozytywnym znaczeniu. Naród zosta³
zarysowany ontologicznie zarówno w formie fizycznej, instytucjonalnej, jak i symbo-
licznej. W wielkim skrócie mo¿na powiedzieæ, ¿e dokonano transformacji ³adu poli-
tycznego poprzez mobilizacjê zbiorowoœci, czy to poprzez naród, czy te¿ klasowoœæ.
Budowa narodu umo¿liwi³a wykszta³cenie wspólnoty, w ramach której ³atwiej by³o
wysuwaæ postulaty egalitarne. Jednak¿e formu³a narodu i pañstwa narodowego sta³a
siê niewystarczaj¹ca, bowiem nie dokona³a zmian jakoœciowych w polityce emancypa-
cji i ¿ycia.
Demokracja uœmierzy³a pewne antagonizmy lub po prostu da³a pewne mechanizmy
rozwi¹zania ich, co spowodowa³o, ¿e typowe sytuacje konfliktowe nie by³y na takim
poziomie jak wczeœniej. Mo¿na powiedzieæ, ¿e demokracja wprowadzi³a pewne struk-
tury dyskursu i praktyk spo³ecznych maj¹cych rozwi¹zaæ realne problemy wspólnot.
Pañstwo narodowe, które ugruntowa³o swoj¹ pozycjê, m.in. poprzez umo¿liwienie
kszta³towania to¿samoœci zbiorowej, w dalszej kolejnoœci nie mog³o sobie poradziæ
z konsekwencjami, jakie wynika³y z idei narodu – wspólnoty. Poniewa¿ wspólna to¿sa-
moœæ w wiêkszym stopniu wymusza³a rozszerzenie postulatów równoœci i sprawiedli-
woœci, których domaga³y siê podmioty niebêd¹ce uprzywilejowane np. robotnicy
domagaj¹cy siê godnych warunków pracy itd.23
Na inn¹ rolê narodowoœci i pañstwa narodowego wskazywa³ L. Ko³akowski, który
uwa¿a³, ¿e naród jest wyrazem naturalnego egoizmu, a demokracja wrêcz przeciwnie,
Uniwersalizm i partykularyzm 47
22
S. Fenton wskazuje, ¿e w pierwszej fazie idea wspólnotowoœci pe³ni³a znacz¹c¹ rolê integra-
cyjn¹. Idea taka przekracza³a wielorakie partykularyzmy, jednak¿e wspó³czeœnie idea ta pe³ni funkcjê
separatystyczn¹, czyli jest realizacj¹ partykularnych interesów. Zob. S. Fenton, Etnicznoœæ, Wyd.
Sic!, Warszawa 2007, s. 28–30, 185–194.
23
Podobn¹ koncepcjê przedstawia³ S. Fenton, który opisywa³ rozwój idei narodu, jako uzasadnie-
nia dla rozwijaj¹cych siê nowych klas. Nowe klasy, w czasie za³amywania siê systemu feudalnego
w Wielkiej Brytanii, zabiega³y o now¹ pozycjê w strukturze spo³ecznej, co by³o im utrudniane. Elita-
ryzm arystokracji i innych grup spowodowa³, ¿e idea narodu sta³a siê „rekompensat¹” za brak, tak
efektownego rodowodu i uznania, jakimi cieszyli siê przedstawiciele starej elity. S. Fenton nazywa to
„klasow¹ zawiœci¹”. Wed³ug tego socjologia, wa¿ne s¹ tutaj dwa mechanizmy 1) wykluczenie no-
wych klas i 2) idee wolnoœci i równoœci. To one da³y mo¿liwoœæ ukszta³towania siê nowego rodzaju
wspólnoty. Szerzej w: S. Fenton, op. cit.
jest przeciwieñstwem tej naturalnoœci. Co wiêcej naród to jeden z ¿ywio³ów, który
permanentnie œcieraæ siê bêdzie z demokracj¹, co wynika w³aœnie z egoistycznego
podzia³u MY/ONI. Demokracja natomiast przewraca do góry nogami tradycyjn¹ ego-
istyczn¹ politykê, której reprezentantami s¹ narody, bowiem jest ona oparta na egalita-
ryzmie i ochronie s³abszych. Dlatego nowa polityka wyra¿a siê w obronie demokracji
i w walce z egoistycznymi ¿ywio³ami24
.
Natomiast I. Wallerstein stwierdza, ¿e przez wieki rozwija³a siê symbioza pañstwa
z kapitalistyczn¹ gospodark¹, czego wyrazem by³ rozwój systemów zabezpieczeñ, któ-
re mia³y chroniæ akumulacjê kapita³u, a wiêc utrwala³y wyzysk innych, s³abszych grup
spo³ecznych. Mamy, wiêc tutaj do czynienia z negatywn¹ ocen¹ zarówno procesów
„demokratycznych”, jak i pañstwa.
I. Wallerstein wskazuje, ¿e jednym z efektywnych narzêdzi radzenia sobie ze zmia-
nami spo³ecznymi sta³ siê liberalizm, który potrafi³ spacyfikowaæ myœl konserwatywn¹,
jak i radykaln¹. Ideologia liberalizmu wsparta by³a na specyficznej racjonalnoœci w ¿y-
ciu spo³ecznym, co wyra¿a³o siê m.in. w etosie kompetencji (technokratyczna wizja
spo³eczeñstwa i podmiotów odpowiadaj¹cych za zmiany spo³eczne). Ideologia liberal-
na by³a tak efektywna, ¿e szybko zosta³a sprzê¿ona z naukami spo³ecznymi, bowiem
dawa³a nadziejê na zbudowanie doskona³ego ³adu spo³ecznego. Du¿e znaczenie mia³,
jak to okreœli³ I. Wallerstein, trzyelementowy program liberalizmu: 1) powszechne pra-
wo wyborcze, 2) pañstwo dobrobytu i 3) identyfikacja narodowa (jako zewnêtrzny ra-
sizm). Wed³ug niego wszystko to umo¿liwi³o rozpowszechnienie siê liberalizmu, jako
podstawy wspó³czesnej geokultury25
.
Ch. Mouffe zarzuca liberalizmowi zakrywanie antagonizmów, tzn. znoszenie ich,
przez co wspó³czesne spo³eczeñstwa nie potrafi¹ rozwi¹zywaæ rzeczywistych proble-
mów, co wiêcej nie s¹ one w stanie w ogóle ich rozpoznawaæ. Jednym z problemów jest
konstrukcja dyskursu spo³ecznego, która zosta³a narzucona przez liberalizm. Kon-
strukcja ta dotyczy pojêcia racjonalnoœci, uto¿samiania pojêcia homo politicus z homo
rationalis, pluralizmu idei i wartoœci, uznania konsensusu jako paradygmatu budowa-
nia relacji spo³ecznych, „likwidacji” wrogich stosunków spo³ecznych itp.26
Zasadnicze znaczenie ma tutaj racjonalizm w powi¹zaniu ze szczególnym ujêciem
indywidualizmu27
. Te dwa elementy wp³ywaj¹ na usankcjonowanie pluralistycznej wi-
zji spo³eczeñstwa, jednakowo zawieraj¹ one brak zrozumienia ontologicznych pod-
staw spo³eczeñstwa, jak równie¿ to¿samoœci, maj¹cych charakter zbiorowy. Idealna
wizja spo³eczna liberalizmu zak³ada³aby istnienie harmonijnego ³adu, który negowa³by
wszelkie antagonizmy, a co za tym idzie nie budowa³by odpowiednich narzêdzi do
rozwi¹zywania rzeczywistych konfliktów politycznych. Podsumowuj¹c, liberalizm
odpowiada³by za wytworzenie nieodpowiednich praktyk spo³eczno-politycznych oraz
48 Remigiusz ROSICKI
24
L. Ko³akowski, Demokracja jest przeciw naturze, w: Idee a urz¹dzanie œwiata spo³ecznego.
Ksiêga pami¹tkowa dla Jerzego Szackiego. Zbiór rozpraw, red. E. Nowicka, M. Cha³ubiñski, War-
szawa 1999, s. 72–76.
25
I. Wallerstein, Koniec œwiata jaki znamy, Wyd. Scholar, Warszawa 2004, s. 171–191.
26
Ch. Mouffe, op. cit., s. 44–57, 80–106.
27
Podobnie jak w rozwa¿aniach I. Wallersteina racjonalizm da³ ideê wolnoœci, obietnicê zmian
i iluzjê spo³eczeñstwa egalitarnego. Zob. I. Wallerstein, op. cit., s. 171–183.
negowanie to¿samoœci zbiorowych. Mamy, wiêc do czynienia ze z³¹czeniem siê okre-
œlonej ideologii liberalnej z praktykami spo³ecznymi i struktur¹ dyskursu.
Ch. Mouffe rozwa¿a zagadnienie tzw. demokracji agonicznej w kontekœcie wizji
normatywnej, która stanowiæ ma próbê rozwi¹zania problemów, z którymi nie mo¿e
poradziæ sobie demokracja liberalna. Filozofka ta wykorzystuj¹c w swej narracji m.in.
C. Schmitta, przedstawi³a agoniczne stosunki spo³eczne, które wychodziæ mai³by poza
stosunki antagonistyczne, oparte na konflikcie i podziale rzeczywistoœci na wrogów
i przyjació³. Oczywiœcie, samo za³o¿enie ontologicznych podstaw spo³eczeñstw ludz-
kich nie neguje antagonizmu, czyli typu stosunków opartych na podzia³ach my–oni.
W sytuacji rozmno¿enia „przestrzeni politycznych”, zwielokrotnienia to¿samoœci
i niemo¿noœci racjonalnego rozwi¹zania konfliktów, najlepszym wyjœciem ma byæ pro-
pozycja agonizmu. W stosunkach agonicznych podmioty musia³yby odnosiæ siê do
pewnego uniwersum symbolicznego, z którego wynikaæ mia³aby prawomocnoœæ
uczestnictwa przeciwników w sferze publicznej. Dlatego podstawowym zadaniem
„nowych” praktyk politycznych by³oby przekszta³cenie relacji antagonistycznych
w agonizm. Potrzebne jest tworzenie i utrzymanie zbiorowych identyfikacji czy to¿sa-
moœci, czego nie ujmuje liberalizm, bowiem wszelka to¿samoœæ o charakterze zbioro-
wym nie wchodzi w zakres s³ownika pojêciowego, a wiêc i w zakres dyskursu i praktyk
politycznych. Aktywacja narzêdzi agonicznych daæ ma mo¿liwoœæ sublimacji antago-
nizmu. Jednak¿e mo¿na zastanowiæ siê, czy Ch. Mouffe daje praktyczne wskazówki ku
temu by wprowadziæ faktycznie nowy rodzaj „hegemonii agonicznej”? Brak takich re-
alnych narzêdzi i brak wypracowanych mechanizmów agonicznych mo¿e bowiem
sprowadziæ siê do takiego samego „zaciemnienia sytuacji”, jak w przypadku hegemo-
nii liberalnej28
.
Istotnym zagadnieniem podjêtym przez E. Laclau i Ch. Mouffe jest identyfikacja,
która w przypadku liberalizmu mia³aby mieæ ograniczone znaczenie ze wzglêdu na
prymat jednostki w stosunku do zbiorowoœci. Demokracja liberalna mimo wprowadze-
nia w³asnego s³ownika pojêciowego nie by³a w stanie z³amaæ, takich identyfikacji jak
etnicznoœæ, narodowoœæ czy religia. Co wiêcej negowanie tego, ¿e identyfikacje tego
typu nie stanowi¹ wa¿nych elementów polityki nie mia³o swojego odzwierciedlenia
w praktyce politycznej. Próby zanegowania homogenicznej to¿samoœci, jakkolwiek
obecne w ró¿nych nurtach filozoficznych, zmuszaj¹ do odniesienia tego do praktyki
politycznej. Konkluzj¹ mo¿e byæ stwierdzenie, ¿e próby deprecjacji identyfikacji zbio-
rowych, jakkolwiek efektowne teoretycznie, nie s¹ w stanie wyt³umaczyæ wielu kon-
fliktów politycznych, z którymi mieliœmy do czynienia w XX wieku i w kolejnych
latach. Specyficzne ujêcie racjonalnoœci, przez nurt liberalny, zmusza³oby do traktowa-
nia identyfikacji zbiorowych jako konstrukcji irracjonalnych, próbuj¹cych unikaæ
pierwiastków emocjonalnych. W ¿yciu politycznym by³aby to próba sprowadzenia ka-
tegorii homo politicus do homo rationalis lub te¿ potraktowania polityki demokratycz-
nej jako sfery konsensualnej bez jej antagonistycznych podstaw ontologicznych.
Uniwersalizm i partykularyzm 49
28
Por. P. Dybel, Sz. Wróbel, Granice politycznoœci, Wyd. Aletheia, Warszawa 2008, s. 299–309;
S. Tormey, J. Townshend, Od teorii krytycznej do postmarksizmu, Wyd. PWN, Warszawa 2010,
s. 95–121.
Demokracja agoniczna wi¹za³aby siê z negacj¹ racjonalnoœci, jako czegoœ co ma
charakter obiektywny. Podmioty czy uczestnicy ¿ycia publicznego czêsto pos³uguj¹ siê
w dyskursie argumentacj¹ o nieracjonalnoœci myœli lub dzia³añ oponentów, co skutkuje
tym, ¿e obiektywne okreœlenie racjonalnoœci jest niemo¿liwe. Je¿eli uznamy to jako
rzecz, która odzwierciedla charakter sfery publicznej to dochodzimy do sytuacji, w któ-
rej w zasadzie wszystkie podmioty dyskursu uzyskuj¹ status równorzêdny. Jest to
rzeczywiste rozmno¿enie partykularyzmów, które poprzez uczestnictwo w sferze pu-
blicznej uzyskuj¹ swoj¹ legitymizacjê, jednak¿e Ch. Mouffe twierdzi, ¿e w celu usta-
nowienia agonu musz¹ one akceptowaæ pewnego rodzaju uniwersum, czyt. zespó³
akceptowanych regu³. W tym wypadku demokracja, któr¹ mo¿na okreœliæ mianem ra-
dykalnej, daje mo¿liwoœæ szerokiego uczestnictwa wielu podmiotów, o ile tylko nie
kwestionuj¹ one konstytutywnych zasad demokracji. Natomiast E. Laclau stwierdza,
¿e uniwersalizm stanowi puste miejsce i nie ma istotnej treœci, jednak¿e utrzymywa³, ¿e
jest zespó³ regu³ jak np. prawa cz³owieka, które mog¹ byæ okreœlane mianem uniwer-
salnych29
. Puste miejsce czy nieistniej¹ca pe³nia wynikaæ mog¹ z faktu, ¿e tak napraw-
dê poszczególne grupy walcz¹ o ukonstytuowanie w³asnych partykularyzmów jako
uniwersalnoœci. Generalnie mo¿na uznaæ, ¿e sytuacja, gdzie przeciwstawiane s¹ sobie
te dwa pojêcia tworzy sytuacjê politycznej mobilizacji i konstytuowania ró¿nic. Rosz-
czenie do reprezentatywnej uniwersalnoœci opiera siê na mechanizmach tworzenia
pustych terminów, których znaczenia zmieniaj¹ siê ze wzglêdu na wyniki rywalizacji
w spo³eczeñstwie, tzn. rywalizacji politycznej.
Nowoczesnoœci zarzuca siê rozmycie tradycyjnych to¿samoœci, które mia³y charak-
teryzowaæ spo³eczeñstwa poprzednich wieków30
, mówi siê nawet, ¿e poprzednie to¿sa-
moœci wykazywa³y siê wysokim stopniem homogenicznoœci, wiêc by³y one równie¿
sprawnymi mechanizmami kontrolnymi. Najlepiej widaæ to je¿eli bêdziemy rozpatry-
waæ mityczne struktury œwiadomoœci pierwotnych spo³eczeñstw31
, jakkolwiek mo¿na
mieæ w¹tpliwoœci co do homogenicznoœci to¿samoœci spo³eczeñstw bardziej rozwiniê-
tych np. spo³eczeñstw œredniowiecznych, co wykazywa³ m.in. K. Mannheim, opisuj¹c
rozwój technik spo³ecznych i mechanizmów kontrolnych32
.
Obecna demokracja zwi¹zana jest z procesami wytwarzania siê nowych to¿samoœ-
ci, które rywalizuj¹ ze sob¹ o mo¿liwoœæ uczestniczenia w dyskursie spo³ecznym oraz
o mo¿liwoœæ stanowienia akceptowanych przez siebie praktyk spo³ecznych. Z jednej
strony mamy do czynienia z rywalizacj¹ na rynku zwielokrotnionych i przetwarzanych
to¿samoœci, a z drugiej strony z prób¹ delegitymizacji obowi¹zuj¹cego uniwersum
spo³ecznego. Istotne znaczenie ma szczególne rozumienie równoœci i sprawiedliwoœci,
które wykorzystywane s¹ do walki z wykluczeniem ró¿nych grup spo³ecznych. In-
nym procesem zwi¹zanym z p³ynnoœci¹ to¿samoœci i wielu innych kategorii, które
ukszta³towane zosta³y w ramach uniwersum nowo¿ytnego œwiata, jest przesuwanie
przestrzeni prywatnej – w zasadzie nak³adanie siê przestrzeni prywatnej na publiczn¹.
50 Remigiusz ROSICKI
29
E. Laclau, New Reflection on the Revolution of Our Time, Ed. Verso, London 1990, s. 122–123.
30
Np. Z. Bauman, Ponowoczesnoœæ jako Ÿród³o cierpieñ, Wyd. Sic!, Warszawa 2000; Z. Bau-
man, To¿samoœæ: rozmowy z Benedetto Vecchim, Wyd. GWP, Gdañsk 2007.
31
M. Eliade, Traktat o historii religii, Wyd. KR, Warszawa 2000.
32
K. Mannheim, Cz³owiek i spo³eczeñstwo w dobie przebudowy, Wyd. PWN, Warszawa 1974.
Generalnie mo¿na uznaæ, ¿e procesy te nie maj¹ charakteru nadzwyczajnego, tzn. by³y
one immanentne ludzkoœci od zawsze. Jednak¿e w czasach okreœlanych mianem no-
woczesnych lub ponowoczesnych mamy do czynienia ze zwiêkszeniem p³ynnoœci
to¿samoœci oraz z radykalnym podwa¿aniem uniwersum. Wszystkie te mechanizmy
wp³ywaj¹ na zmiany demokracji, a zmiany te mo¿na okreœliæ mianem radykalnych
tendencji emancypacyjnych. Nowa wizja demokracji radykalnej zak³ada³by plura-
lizm to¿samoœci, a wiêc najszersze otwarcie przestrzeni dyskursu, a co za tym idzie per-
manentnym transformowaniem praktyk spo³ecznych. Mo¿na zadaæ sobie pytanie,
gdzie jest granica tych przesuniêæ? E. Laclau i Ch. Mouffe wskazuj¹, ¿e t¹ granic¹
– mimo wszystko – bêdzie jakieœ uniwersum regu³, do których ró¿ne grupy bêd¹ mu-
sia³y odwo³ywaæ siê i je respektowaæ. Jednak¿e bior¹c pod uwagê wskazane powy¿ej
mechanizmy podwa¿ania uniwersum trudno jest przewidzieæ kierunki zmian prze-
mieszczeñ emancypacyjnych.
Zakoñczenie
Kategorie uniwersalizmu i partykularyzmu mog¹ byæ rozpatrywane na gruncie
ró¿nych obszarów wiedzy – religijnej, socjologicznej czy politologicznej. Artyku³ sta-
nowi próbê systematyzacji ró¿nych rozwa¿añ, jak i stara siê wskazaæ na polityczne
konsekwencje ich ustanawiania. Przedstawione koncepcje nie stanowi¹ wyczerpu-
j¹cego katalogu omawianego problemu, jednak¿e stanowiæ mog¹ syntezê wybranych
problemów dyskutowanych w naukach spo³ecznych.
Punktem wyjœcia do przeprowadzonej analizy by³ uniwersalizm religijny na przy-
k³adzie chrzeœcijañstwa, jakkolwiek mo¿na by³o odnieœæ siê do innych religii, chocia¿-
by islamu. W przypadku uniwersalizmu chrzeœcijañskiego wa¿ne by³o wskazanie
spo³ecznych i kulturowych konsekwencji strategii œw. Paw³a, która polega³a na upo-
wszechnieniu wspólnoty chrzeœcijañskiej. Strategia œw. Paw³a nie oznacza, ¿e uniwer-
salizm ten nie stosowa³ mechanizmów „wy³¹czeñ”, co zosta³o przedstawione na
przyk³adzie seksizmu.
Drug¹ propozycj¹ analizy uniwersalizmu jest uniwersum symboliczne w koncepcji
P. L. Bergera i T. Luckmanna. Koncepcja ta znajduje swój pocz¹tek m.in. w zapo¿ycze-
niu pojêcia uprawomocnienia rozwijanego na gruncie nauk spo³ecznych. Najwy¿szym
poziomem uprawomocnienia jest uniwersum symboliczne, które charakteryzuje siê
wysokim poziomem integracji, podczas której nastêpuje porz¹dkowanie wszelkich sfer
instytucjonalnych. Przez uniwersum nale¿y rozumieæ efekt obiektywizacji, ³¹czenia
i gromadzenia wiedzy, a przede wszystkim reprodukcji porz¹dku spo³ecznego. Repro-
dukowany porz¹dek spo³eczny jest sprawnym narzêdziem wykluczenia wszystkich
partykularyzmów.
Trzecia z omawianych koncepcji odnosi siê do dorobku I. Wallersteina. Uniwersa-
lizm I. Wallersteina dotyczy powszechnie obowi¹zuj¹cych praktyk i dyskursów, które
utrwalaj¹ dominacjê oraz j¹ legitymizuj¹ w systemie – œwiecie. W przypadku systemów
– œwiatów dominacja legitymizowana by³a za pomoc¹ si³y, gospodarki, kultury itp.
Obecny uniwersalizm znajduje swoje odzwierciedlenie w prawach cz³owieka, w wy¿-
szoœci œwiata cywilizowanego nad innymi oraz w dominacji liberalizmu ekonomicznego.
Uniwersalizm i partykularyzm 51
Czwarta z przedstawionych koncepcji uniwersalizmu/partykularyzmu odnosi siê
do rozwa¿añ E. Laclau. Ten argentyñski teoretyk polityki zwraca³ uwagê na próbê pod-
wa¿enia statusu podmiotu w naukach spo³ecznych, co de facto nie u³atwi³o analiz
spo³ecznych, bowiem nie uda³o siê realnie zast¹piæ podmiotu inn¹ kategori¹. E. Laclau
analizuje problem uniwersalizmu w kontekœcie religijnym i kulturowym. W pierw-
szym przypadku uniwersalizm bêdzie wyrazem chêci powrotu cz³owieka do utracone-
go boskiego ³adu. Tak rozumiana uniwersalnoœæ realizuje siê w próbie ustanowienia jej
w skoñczonej rzeczywistoœci ziemskiej. W sposób szczególny przejawia siê ona w „logi-
ce uprzywilejowanego podmiotu historii”. Natomiast œwiecki uniwersalizm nie odnosi
siê do zewnêtrznoœci, jak w przypadku uniwersalizmu religijnego, a do œwiata zewnê-
trznego. Proces ten wyra¿a siê w próbie okreœlenia uprzywilejowanych podmiotów
spo³ecznych. Ponadto E. Laclau analizuje problem uniwersalizmu w zwi¹zku z uniwersa-
lizmem kultury europejskiej, która by³a jednym z partykularyzmów, jednak¿e dziêki de-
precjacji innych to¿samoœci w procesie historycznym osi¹gnê³a status nadrzêdny.
Ostatnim problemem podjêtym w tekœcie jest zestawienie kategorii uniwersalizmu
i partykularyzmu w obowi¹zuj¹cym ³adzie demokratycznym. Synteza tego problemu
nawi¹zuje do dorobku teoretycznego Ch. Mouffe i E. Laclau, którzy opowiadali siê za
rozdzia³em polityki i politycznoœci, jak równie¿ przedstawili propozycjê zmian demo-
kracji liberalnej w kierunku demokracji radykalnej.
Komentarz nr 1 [Jakub Jakubowski]
Uniwersalizm – jako narzêdzie dominacji kulturowej – stanowi ciekawy pryzmat spo-
gl¹dania na rzeczywistoœæ spo³eczn¹. Religia – wymieniona w artykule jako pierwsza
– w tym kontekœcie stanowi nic innego jak wizjê rzeczywistoœci stanowi¹c¹ – w rozumieniu
relacji podmiotu z politycznym eksteriorem – swoisty pretekst do jej narzucania w imiê uni-
wersalizmu w³aœnie. Politycznoœæ ujawnia siê tu w pe³nej krasie, reguluj¹c relacje miêdzy
podmiotami i ustanawiaj¹c wy¿szoœæ jednych nad drugimi (w³adza?). Czym¿e jest to in-
nym, jak nie narzuceniem – przytoczonego w tekœcie jako kolejny przyk³ad – uniwersum
symbolicznego w toku reprodukcji rzeczywistoœci spo³ecznej? W tym kontekœcie – pisze
dalej autor – uniwersum mo¿e stanowiæ narzêdzie wykluczenia – tylko czy nie przeczy to
samej idei uniwersum? Czy w rzeczywistoœci nie jest tak, i¿ wspomniani „heretycy” otrzy-
muj¹ w takiej sytuacji alternatywê miêdzy wejœciem w obrêb uniwersum a stosem? Przyjê-
ciem wizji œwiata kolonisty (Wallenstein) a unicestwieniem? Demokracj¹ jako jedyn¹
alternatyw¹ a wykluczeniem poza nawias dyskusji? Amo¿e samo uniwersum jest wizj¹ rze-
czywistoœci, która stanowi kwintesencjê politycznoœci – stanowi œrodek uracjonalnienia do-
minacji jednych nad drugimi?
Komentarz nr 2 [Sebastian Paczos]
Pan Remigiusz Rosicki przedstawi³ ujêcie politycznoœci, które opiera siê na procesach
kszta³towania czegoœ, co mo¿na nazwaæ „uniwersum symbolicznym” – tutaj widoczny jest
wp³yw socjologów wiedzy Bergera i Luckmanna. Jednak¿e nale¿y podkreœliæ, ¿e Autor
wychodzi poza ustalenia wymienionych socjologów.
52 Remigiusz ROSICKI
Ujêcie politycznoœci Autora, w zwi¹zku z „uniwersum”, sprowadziæ mo¿na do pro-
cesów legitymizacji pewnej omnipotentnej wizji ³adu spo³ecznego. Politycznoœæ, to nic in-
nego jak proces konstruowania swoistego ³adu spo³ecznego opartego na dominuj¹cych
dyskursach i praktykach. Ta dominacja pewnego uk³adu relacji spo³ecznych i wymogów, co
do postaw powoduje koniecznoœæ zajêcia stanowiska w zakresie akceptacji tego stanu lub
nie – by³by to pierwszy „wariant” politycznoœci. Drugi natomiast mo¿na by³oby sprowa-
dziæ do koniecznoœci zajêcia stanowiska w dyskursie miêdzy ró¿nymi partykularyzmami.
Ze sposobu dowodzenia Autora wynika, ¿e wiele koncepcji procesów spo³ecznych, doty-
cz¹cych m.in. w³adzy i panowania przedstawionych w naukach humanistycznych i spo³ecz-
nych, mo¿na sprowadziæ do takich dwóch „wariantów” politycznoœci. Oczywiœcie nale¿y
zaznaczyæ, ¿e jest to jedynie propozycja, która mo¿e mieæ swoj¹ wartoœæ eksplanacyjn¹ lub
nie, to jednak powinno byæ przedmiotem dalszych krytycznych analiz.
W przedstawionym tekœcie Autor przytacza problem uniwersum religijnego na przy-
k³adzie uniwersum chrzeœcijañskiego, a za przyk³ad s³u¿y „teologia polityczna” Œw. Paw³a.
Tutaj mo¿na przedstawiæ zarzut Autorowi, ¿e problematyka ta zosta³a sprowadzona do I Li-
stu do Koryntian i pozycji kobiet w Koœciele – co nie oznacza, ¿e nie jest to wa¿ki problem.
Wydaje siê, ¿e ze wzglêdu na teologiê polityczn¹ Œw. Paw³a nale¿a³oby odnieœæ siê równie¿
do Listu do Rzymian. Pe³na analiza tekstów przypisywanych Œw. Paw³owi da³aby mo¿li-
woœæ g³êbszego zrozumienia jego dzia³añ i niejednoznacznej postawy jako „aktywisty poli-
tycznego” (por. J. Taubes, Teologia polityczna Œwiêtego Paw³a, PWN, Warszawa 2010).
Uniwersalizm i partykularyzm 53
Uniwersalizm i partykularyzm

More Related Content

What's hot

Postmodernizm prezentacja
Postmodernizm prezentacjaPostmodernizm prezentacja
Postmodernizm prezentacjaiwa22
 
Pedagogika - zagadnienia tematyczne
Pedagogika - zagadnienia tematycznePedagogika - zagadnienia tematyczne
Pedagogika - zagadnienia tematyczneknbb_mat
 
Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji...
Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji...Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji...
Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji...Bartosz Mikołajczyk
 
Dydaktyka - wyklady WPUW
Dydaktyka - wyklady WPUWDydaktyka - wyklady WPUW
Dydaktyka - wyklady WPUWknbb_mat
 
Edukacja w postmodernizmie
Edukacja w postmodernizmieEdukacja w postmodernizmie
Edukacja w postmodernizmieEwelina Patek
 
Teoria wychowania w zarysie (1)
Teoria wychowania w zarysie (1)Teoria wychowania w zarysie (1)
Teoria wychowania w zarysie (1)knbb_mat
 
Rewitalizacja vs recykling (Krzysztof Kalitko)
Rewitalizacja vs recykling (Krzysztof Kalitko)Rewitalizacja vs recykling (Krzysztof Kalitko)
Rewitalizacja vs recykling (Krzysztof Kalitko)Fundacja Aeris Futuro
 
Psychologia finansowa. Kształtowanie racjonalnych postaw wobec pieniądza
Psychologia finansowa. Kształtowanie racjonalnych postaw wobec pieniądzaPsychologia finansowa. Kształtowanie racjonalnych postaw wobec pieniądza
Psychologia finansowa. Kształtowanie racjonalnych postaw wobec pieniądzaSabina Zalewska
 
Naukoznawstwo - filozofia nauki 16_17
Naukoznawstwo - filozofia nauki 16_17Naukoznawstwo - filozofia nauki 16_17
Naukoznawstwo - filozofia nauki 16_17Sabina Cisek
 
Praca Magisterska MałGorzaty Komarnickiej W MięDzynarodowej Akademii Nauk San...
Praca Magisterska MałGorzaty Komarnickiej W MięDzynarodowej Akademii Nauk San...Praca Magisterska MałGorzaty Komarnickiej W MięDzynarodowej Akademii Nauk San...
Praca Magisterska MałGorzaty Komarnickiej W MięDzynarodowej Akademii Nauk San...guest8f3724
 
Kierunki i sposoby oddziaływań resocjalizacyjnych
Kierunki i sposoby oddziaływań resocjalizacyjnychKierunki i sposoby oddziaływań resocjalizacyjnych
Kierunki i sposoby oddziaływań resocjalizacyjnychemila088
 
Psychologia - opracowanie
Psychologia - opracowaniePsychologia - opracowanie
Psychologia - opracowanieknbb_mat
 

What's hot (20)

Postmodernizm prezentacja
Postmodernizm prezentacjaPostmodernizm prezentacja
Postmodernizm prezentacja
 
Biblioterapia
BiblioterapiaBiblioterapia
Biblioterapia
 
Recenzja raportu Edukacja animacja Jan Grad
Recenzja raportu Edukacja animacja Jan GradRecenzja raportu Edukacja animacja Jan Grad
Recenzja raportu Edukacja animacja Jan Grad
 
Pedagogika - zagadnienia tematyczne
Pedagogika - zagadnienia tematycznePedagogika - zagadnienia tematyczne
Pedagogika - zagadnienia tematyczne
 
17
1717
17
 
Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji...
Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji...Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji...
Postmodernistyczny, znaczeniowo stagnacyjny chaos - determinant dezintegracji...
 
Dydaktyka - wyklady WPUW
Dydaktyka - wyklady WPUWDydaktyka - wyklady WPUW
Dydaktyka - wyklady WPUW
 
Pedagogika porównawcza
Pedagogika porównawczaPedagogika porównawcza
Pedagogika porównawcza
 
Pyzalski nauczyciele ok
Pyzalski nauczyciele okPyzalski nauczyciele ok
Pyzalski nauczyciele ok
 
Edukacja w postmodernizmie
Edukacja w postmodernizmieEdukacja w postmodernizmie
Edukacja w postmodernizmie
 
Teoria wychowania w zarysie (1)
Teoria wychowania w zarysie (1)Teoria wychowania w zarysie (1)
Teoria wychowania w zarysie (1)
 
Wartość
WartośćWartość
Wartość
 
Znaczenie edukacji i aktywności na rynku pracy osób w wieku senioralnym - dr ...
Znaczenie edukacji i aktywności na rynku pracy osób w wieku senioralnym - dr ...Znaczenie edukacji i aktywności na rynku pracy osób w wieku senioralnym - dr ...
Znaczenie edukacji i aktywności na rynku pracy osób w wieku senioralnym - dr ...
 
Rewitalizacja vs recykling (Krzysztof Kalitko)
Rewitalizacja vs recykling (Krzysztof Kalitko)Rewitalizacja vs recykling (Krzysztof Kalitko)
Rewitalizacja vs recykling (Krzysztof Kalitko)
 
Psychologia finansowa. Kształtowanie racjonalnych postaw wobec pieniądza
Psychologia finansowa. Kształtowanie racjonalnych postaw wobec pieniądzaPsychologia finansowa. Kształtowanie racjonalnych postaw wobec pieniądza
Psychologia finansowa. Kształtowanie racjonalnych postaw wobec pieniądza
 
Naukoznawstwo - filozofia nauki 16_17
Naukoznawstwo - filozofia nauki 16_17Naukoznawstwo - filozofia nauki 16_17
Naukoznawstwo - filozofia nauki 16_17
 
Praca Magisterska MałGorzaty Komarnickiej W MięDzynarodowej Akademii Nauk San...
Praca Magisterska MałGorzaty Komarnickiej W MięDzynarodowej Akademii Nauk San...Praca Magisterska MałGorzaty Komarnickiej W MięDzynarodowej Akademii Nauk San...
Praca Magisterska MałGorzaty Komarnickiej W MięDzynarodowej Akademii Nauk San...
 
Diagnoza społeczna. Rybnik 2008.
Diagnoza społeczna. Rybnik 2008.Diagnoza społeczna. Rybnik 2008.
Diagnoza społeczna. Rybnik 2008.
 
Kierunki i sposoby oddziaływań resocjalizacyjnych
Kierunki i sposoby oddziaływań resocjalizacyjnychKierunki i sposoby oddziaływań resocjalizacyjnych
Kierunki i sposoby oddziaływań resocjalizacyjnych
 
Psychologia - opracowanie
Psychologia - opracowaniePsychologia - opracowanie
Psychologia - opracowanie
 

Viewers also liked

Referencje Jan Kowalski
Referencje Jan KowalskiReferencje Jan Kowalski
Referencje Jan Kowalskijanekkowalski
 
Sprzedaż przyczep rolniczych w listopadzie 2014 roku
Sprzedaż przyczep rolniczych w listopadzie 2014 rokuSprzedaż przyczep rolniczych w listopadzie 2014 roku
Sprzedaż przyczep rolniczych w listopadzie 2014 rokuGrupa PTWP S.A.
 
Strategia rozwoju woj_podlaskiego
Strategia rozwoju woj_podlaskiegoStrategia rozwoju woj_podlaskiego
Strategia rozwoju woj_podlaskiegosuwalki24.pl
 
POSTAWY MIESZKAŃCÓW TERESPOLA WOBEC FUNKCJONOWANIA I ROLI MIEJSKIEGO OŚRODK...
POSTAWY MIESZKAŃCÓW TERESPOLA WOBEC  FUNKCJONOWANIA I ROLI MIEJSKIEGO  OŚRODK...POSTAWY MIESZKAŃCÓW TERESPOLA WOBEC  FUNKCJONOWANIA I ROLI MIEJSKIEGO  OŚRODK...
POSTAWY MIESZKAŃCÓW TERESPOLA WOBEC FUNKCJONOWANIA I ROLI MIEJSKIEGO OŚRODK...Wiesław Bełz
 
Reprezentacja hierarchii w SQL Server 2008/2008R2 - 2nd Silesian CodeCamp
Reprezentacja hierarchii w SQL Server 2008/2008R2 - 2nd Silesian CodeCampReprezentacja hierarchii w SQL Server 2008/2008R2 - 2nd Silesian CodeCamp
Reprezentacja hierarchii w SQL Server 2008/2008R2 - 2nd Silesian CodeCampŁukasz Grala
 
Fundusze unijne-i-europejskie
Fundusze unijne-i-europejskieFundusze unijne-i-europejskie
Fundusze unijne-i-europejskieAgnieszka Pełnia
 
Babbage, Lovelace - Historia informatyki
Babbage, Lovelace - Historia informatykiBabbage, Lovelace - Historia informatyki
Babbage, Lovelace - Historia informatykiEwaB
 
Piotr Witek, Etyczne implikacje...
Piotr Witek, Etyczne implikacje...Piotr Witek, Etyczne implikacje...
Piotr Witek, Etyczne implikacje...Piotr Witek
 
Plan Odnowy Sleszowice
Plan Odnowy SleszowicePlan Odnowy Sleszowice
Plan Odnowy Sleszowiceonline2008
 
Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Krajowy Program Przeciwdział...
Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Krajowy Program Przeciwdział...Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Krajowy Program Przeciwdział...
Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Krajowy Program Przeciwdział...Fundacja "Merkury"
 
Wiadomości Misyjne 15 (1/2010)
Wiadomości Misyjne 15 (1/2010)Wiadomości Misyjne 15 (1/2010)
Wiadomości Misyjne 15 (1/2010).Famvin Europe
 
Kwantologia stosowana 6
Kwantologia stosowana 6Kwantologia stosowana 6
Kwantologia stosowana 6SUPLEMENT
 
Концепция контрольно-надзорной деятельности
Концепция контрольно-надзорной деятельностиКонцепция контрольно-надзорной деятельности
Концепция контрольно-надзорной деятельностиOporaRussiaMoscow
 
Instrumenty zarządzania kryzysowego
Instrumenty zarządzania kryzysowegoInstrumenty zarządzania kryzysowego
Instrumenty zarządzania kryzysowegoJarema Batorski
 

Viewers also liked (20)

Referencje Jan Kowalski
Referencje Jan KowalskiReferencje Jan Kowalski
Referencje Jan Kowalski
 
Sprzedaż przyczep rolniczych w listopadzie 2014 roku
Sprzedaż przyczep rolniczych w listopadzie 2014 rokuSprzedaż przyczep rolniczych w listopadzie 2014 roku
Sprzedaż przyczep rolniczych w listopadzie 2014 roku
 
Strategia rozwoju woj_podlaskiego
Strategia rozwoju woj_podlaskiegoStrategia rozwoju woj_podlaskiego
Strategia rozwoju woj_podlaskiego
 
POSTAWY MIESZKAŃCÓW TERESPOLA WOBEC FUNKCJONOWANIA I ROLI MIEJSKIEGO OŚRODK...
POSTAWY MIESZKAŃCÓW TERESPOLA WOBEC  FUNKCJONOWANIA I ROLI MIEJSKIEGO  OŚRODK...POSTAWY MIESZKAŃCÓW TERESPOLA WOBEC  FUNKCJONOWANIA I ROLI MIEJSKIEGO  OŚRODK...
POSTAWY MIESZKAŃCÓW TERESPOLA WOBEC FUNKCJONOWANIA I ROLI MIEJSKIEGO OŚRODK...
 
Reprezentacja hierarchii w SQL Server 2008/2008R2 - 2nd Silesian CodeCamp
Reprezentacja hierarchii w SQL Server 2008/2008R2 - 2nd Silesian CodeCampReprezentacja hierarchii w SQL Server 2008/2008R2 - 2nd Silesian CodeCamp
Reprezentacja hierarchii w SQL Server 2008/2008R2 - 2nd Silesian CodeCamp
 
Fundusze unijne-i-europejskie
Fundusze unijne-i-europejskieFundusze unijne-i-europejskie
Fundusze unijne-i-europejskie
 
Szkola Sukcesu
Szkola SukcesuSzkola Sukcesu
Szkola Sukcesu
 
Babbage, Lovelace - Historia informatyki
Babbage, Lovelace - Historia informatykiBabbage, Lovelace - Historia informatyki
Babbage, Lovelace - Historia informatyki
 
Piotr Witek, Etyczne implikacje...
Piotr Witek, Etyczne implikacje...Piotr Witek, Etyczne implikacje...
Piotr Witek, Etyczne implikacje...
 
Aquarion
AquarionAquarion
Aquarion
 
Plan Odnowy Sleszowice
Plan Odnowy SleszowicePlan Odnowy Sleszowice
Plan Odnowy Sleszowice
 
Bramy garażowe Wiśniowski - folder produktów
Bramy garażowe Wiśniowski - folder produktówBramy garażowe Wiśniowski - folder produktów
Bramy garażowe Wiśniowski - folder produktów
 
2
22
2
 
Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Krajowy Program Przeciwdział...
Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Krajowy Program Przeciwdział...Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Krajowy Program Przeciwdział...
Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Krajowy Program Przeciwdział...
 
Wiadomości Misyjne 15 (1/2010)
Wiadomości Misyjne 15 (1/2010)Wiadomości Misyjne 15 (1/2010)
Wiadomości Misyjne 15 (1/2010)
 
Kwantologia stosowana 6
Kwantologia stosowana 6Kwantologia stosowana 6
Kwantologia stosowana 6
 
Концепция контрольно-надзорной деятельности
Концепция контрольно-надзорной деятельностиКонцепция контрольно-надзорной деятельности
Концепция контрольно-надзорной деятельности
 
Janusz Korczak
Janusz KorczakJanusz Korczak
Janusz Korczak
 
Projekt zalozen
Projekt zalozenProjekt zalozen
Projekt zalozen
 
Instrumenty zarządzania kryzysowego
Instrumenty zarządzania kryzysowegoInstrumenty zarządzania kryzysowego
Instrumenty zarządzania kryzysowego
 

Similar to Uniwersalizm i partykularyzm

Kościół wobec pluralizmu sfery publicznej
Kościół wobec pluralizmu sfery publicznejKościół wobec pluralizmu sfery publicznej
Kościół wobec pluralizmu sfery publicznejPiotr Burgonski
 
Jan Paweł II i islam: polityka przyjaznych gestów czy polityczny sojusz?
Jan Paweł II i islam: polityka przyjaznych gestów czy polityczny sojusz?Jan Paweł II i islam: polityka przyjaznych gestów czy polityczny sojusz?
Jan Paweł II i islam: polityka przyjaznych gestów czy polityczny sojusz?Piotr Burgonski
 
Proweniencja, rozwój i specyfika „dialogowego ja” psychologii pastoralnej
Proweniencja, rozwój i specyfika „dialogowego ja” psychologii pastoralnejProweniencja, rozwój i specyfika „dialogowego ja” psychologii pastoralnej
Proweniencja, rozwój i specyfika „dialogowego ja” psychologii pastoralnejAndrzej Pankalla
 
10.Pierwociny herezji
10.Pierwociny herezji10.Pierwociny herezji
10.Pierwociny herezjiparakletos
 
1.Świat u progu ery chrześcijańskiej
1.Świat u progu ery chrześcijańskiej1.Świat u progu ery chrześcijańskiej
1.Świat u progu ery chrześcijańskiejparakletos
 
Polski patriotyzm w dobie komunizmu. Koncepcja patriotyzmu w nauczaniu księdz...
Polski patriotyzm w dobie komunizmu. Koncepcja patriotyzmu w nauczaniu księdz...Polski patriotyzm w dobie komunizmu. Koncepcja patriotyzmu w nauczaniu księdz...
Polski patriotyzm w dobie komunizmu. Koncepcja patriotyzmu w nauczaniu księdz...Piotr Burgonski
 
Sobór Watykański II i samookreślenie Kościoła: w kierunku nowoczesnej religii...
Sobór Watykański II i samookreślenie Kościoła: w kierunku nowoczesnej religii...Sobór Watykański II i samookreślenie Kościoła: w kierunku nowoczesnej religii...
Sobór Watykański II i samookreślenie Kościoła: w kierunku nowoczesnej religii...Piotr Burgonski
 
Koncepcja narodu w ujęciu katolickiej nauki społecznej
Koncepcja narodu w ujęciu katolickiej nauki społecznejKoncepcja narodu w ujęciu katolickiej nauki społecznej
Koncepcja narodu w ujęciu katolickiej nauki społecznejPiotr Burgonski
 
Piotr Witek, Który fundamentalizm...
Piotr Witek, Który fundamentalizm...Piotr Witek, Który fundamentalizm...
Piotr Witek, Który fundamentalizm...Piotr Witek
 
Mistyka religii
Mistyka religiiMistyka religii
Mistyka religiisiloam
 
Neokatechumenat szansa czy_zagrozenie_dla_kosciola
Neokatechumenat szansa czy_zagrozenie_dla_kosciolaNeokatechumenat szansa czy_zagrozenie_dla_kosciola
Neokatechumenat szansa czy_zagrozenie_dla_kosciolasiloam
 
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...Mirzam86
 
W obronie wiary
W obronie wiaryW obronie wiary
W obronie wiarysiloam
 
Problem autonomii porządku demokratycznego
Problem autonomii porządku demokratycznegoProblem autonomii porządku demokratycznego
Problem autonomii porządku demokratycznegoPiotr Burgonski
 
2.Ecclesia Semper Reformanda
2.Ecclesia Semper Reformanda2.Ecclesia Semper Reformanda
2.Ecclesia Semper Reformandaparakletos
 
EWANGELIKALNA DUCHOWOŚĆ NOWEGO NARODZENIA A TRADYCJA KATOLICKA
EWANGELIKALNA DUCHOWOŚĆ NOWEGO NARODZENIA A TRADYCJA KATOLICKAEWANGELIKALNA DUCHOWOŚĆ NOWEGO NARODZENIA A TRADYCJA KATOLICKA
EWANGELIKALNA DUCHOWOŚĆ NOWEGO NARODZENIA A TRADYCJA KATOLICKAsiloam
 
Reformacja
ReformacjaReformacja
Reformacjagblonska
 
31811867 spor-naturalizmu-z-antynaturalizmem-a-perspektywa-pragmatyczna-we-ws...
31811867 spor-naturalizmu-z-antynaturalizmem-a-perspektywa-pragmatyczna-we-ws...31811867 spor-naturalizmu-z-antynaturalizmem-a-perspektywa-pragmatyczna-we-ws...
31811867 spor-naturalizmu-z-antynaturalizmem-a-perspektywa-pragmatyczna-we-ws...Mirzam86
 
Modele obecności Kościoła w sferze publicznej. Model obecności i naturalnego ...
Modele obecności Kościoła w sferze publicznej. Model obecności i naturalnego ...Modele obecności Kościoła w sferze publicznej. Model obecności i naturalnego ...
Modele obecności Kościoła w sferze publicznej. Model obecności i naturalnego ...Piotr Burgonski
 

Similar to Uniwersalizm i partykularyzm (20)

Kościół wobec pluralizmu sfery publicznej
Kościół wobec pluralizmu sfery publicznejKościół wobec pluralizmu sfery publicznej
Kościół wobec pluralizmu sfery publicznej
 
Jan Paweł II i islam: polityka przyjaznych gestów czy polityczny sojusz?
Jan Paweł II i islam: polityka przyjaznych gestów czy polityczny sojusz?Jan Paweł II i islam: polityka przyjaznych gestów czy polityczny sojusz?
Jan Paweł II i islam: polityka przyjaznych gestów czy polityczny sojusz?
 
Proweniencja, rozwój i specyfika „dialogowego ja” psychologii pastoralnej
Proweniencja, rozwój i specyfika „dialogowego ja” psychologii pastoralnejProweniencja, rozwój i specyfika „dialogowego ja” psychologii pastoralnej
Proweniencja, rozwój i specyfika „dialogowego ja” psychologii pastoralnej
 
10.Pierwociny herezji
10.Pierwociny herezji10.Pierwociny herezji
10.Pierwociny herezji
 
1.Świat u progu ery chrześcijańskiej
1.Świat u progu ery chrześcijańskiej1.Świat u progu ery chrześcijańskiej
1.Świat u progu ery chrześcijańskiej
 
Polski patriotyzm w dobie komunizmu. Koncepcja patriotyzmu w nauczaniu księdz...
Polski patriotyzm w dobie komunizmu. Koncepcja patriotyzmu w nauczaniu księdz...Polski patriotyzm w dobie komunizmu. Koncepcja patriotyzmu w nauczaniu księdz...
Polski patriotyzm w dobie komunizmu. Koncepcja patriotyzmu w nauczaniu księdz...
 
Sobór Watykański II i samookreślenie Kościoła: w kierunku nowoczesnej religii...
Sobór Watykański II i samookreślenie Kościoła: w kierunku nowoczesnej religii...Sobór Watykański II i samookreślenie Kościoła: w kierunku nowoczesnej religii...
Sobór Watykański II i samookreślenie Kościoła: w kierunku nowoczesnej religii...
 
Koncepcja narodu w ujęciu katolickiej nauki społecznej
Koncepcja narodu w ujęciu katolickiej nauki społecznejKoncepcja narodu w ujęciu katolickiej nauki społecznej
Koncepcja narodu w ujęciu katolickiej nauki społecznej
 
Piotr Witek, Który fundamentalizm...
Piotr Witek, Który fundamentalizm...Piotr Witek, Który fundamentalizm...
Piotr Witek, Który fundamentalizm...
 
Mistyka religii
Mistyka religiiMistyka religii
Mistyka religii
 
Neokatechumenat szansa czy_zagrozenie_dla_kosciola
Neokatechumenat szansa czy_zagrozenie_dla_kosciolaNeokatechumenat szansa czy_zagrozenie_dla_kosciola
Neokatechumenat szansa czy_zagrozenie_dla_kosciola
 
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
 
W obronie wiary
W obronie wiaryW obronie wiary
W obronie wiary
 
Problem autonomii porządku demokratycznego
Problem autonomii porządku demokratycznegoProblem autonomii porządku demokratycznego
Problem autonomii porządku demokratycznego
 
Wykład 3
Wykład 3Wykład 3
Wykład 3
 
2.Ecclesia Semper Reformanda
2.Ecclesia Semper Reformanda2.Ecclesia Semper Reformanda
2.Ecclesia Semper Reformanda
 
EWANGELIKALNA DUCHOWOŚĆ NOWEGO NARODZENIA A TRADYCJA KATOLICKA
EWANGELIKALNA DUCHOWOŚĆ NOWEGO NARODZENIA A TRADYCJA KATOLICKAEWANGELIKALNA DUCHOWOŚĆ NOWEGO NARODZENIA A TRADYCJA KATOLICKA
EWANGELIKALNA DUCHOWOŚĆ NOWEGO NARODZENIA A TRADYCJA KATOLICKA
 
Reformacja
ReformacjaReformacja
Reformacja
 
31811867 spor-naturalizmu-z-antynaturalizmem-a-perspektywa-pragmatyczna-we-ws...
31811867 spor-naturalizmu-z-antynaturalizmem-a-perspektywa-pragmatyczna-we-ws...31811867 spor-naturalizmu-z-antynaturalizmem-a-perspektywa-pragmatyczna-we-ws...
31811867 spor-naturalizmu-z-antynaturalizmem-a-perspektywa-pragmatyczna-we-ws...
 
Modele obecności Kościoła w sferze publicznej. Model obecności i naturalnego ...
Modele obecności Kościoła w sferze publicznej. Model obecności i naturalnego ...Modele obecności Kościoła w sferze publicznej. Model obecności i naturalnego ...
Modele obecności Kościoła w sferze publicznej. Model obecności i naturalnego ...
 

More from RemigiuszRosicki

Transmission corridors – selected problems
Transmission corridors – selected problemsTransmission corridors – selected problems
Transmission corridors – selected problemsRemigiuszRosicki
 
The Energy Policy of Poland till 2050 - a critical analysis
The Energy Policy of Poland till 2050 - a critical analysisThe Energy Policy of Poland till 2050 - a critical analysis
The Energy Policy of Poland till 2050 - a critical analysisRemigiuszRosicki
 
The protection of internal security and constitutional order as exemplified b...
The protection of internal security and constitutional order as exemplified b...The protection of internal security and constitutional order as exemplified b...
The protection of internal security and constitutional order as exemplified b...RemigiuszRosicki
 
The Institution of Transmission Easement in Poland
The Institution of Transmission Easement in PolandThe Institution of Transmission Easement in Poland
The Institution of Transmission Easement in PolandRemigiuszRosicki
 
The crisis of the formula of liberal democracy
The crisis of the formula of liberal democracyThe crisis of the formula of liberal democracy
The crisis of the formula of liberal democracyRemigiuszRosicki
 
Surveillance and data retention in Poland
Surveillance and data retention in PolandSurveillance and data retention in Poland
Surveillance and data retention in PolandRemigiuszRosicki
 
Rzecz o nepotyzmie i kumoterstwie
Rzecz o nepotyzmie i kumoterstwieRzecz o nepotyzmie i kumoterstwie
Rzecz o nepotyzmie i kumoterstwieRemigiuszRosicki
 
Public sphere and private sphere - masculinity and femininity
Public sphere and private sphere - masculinity and femininityPublic sphere and private sphere - masculinity and femininity
Public sphere and private sphere - masculinity and femininityRemigiuszRosicki
 
Processes of change in academia – the impact of government and market
Processes of change in academia – the impact of government and marketProcesses of change in academia – the impact of government and market
Processes of change in academia – the impact of government and marketRemigiuszRosicki
 
"Pornographic content related to presentation of violence" - art. 202 § 3 of ...
"Pornographic content related to presentation of violence" - art. 202 § 3 of ..."Pornographic content related to presentation of violence" - art. 202 § 3 of ...
"Pornographic content related to presentation of violence" - art. 202 § 3 of ...RemigiuszRosicki
 
Kryzys demokracji liberalnej - wybrane problemy rządzenia, legitymizacji i re...
Kryzys demokracji liberalnej - wybrane problemy rządzenia, legitymizacji i re...Kryzys demokracji liberalnej - wybrane problemy rządzenia, legitymizacji i re...
Kryzys demokracji liberalnej - wybrane problemy rządzenia, legitymizacji i re...RemigiuszRosicki
 
Wymiary bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej
Wymiary bezpieczeństwa energetycznego Unii EuropejskiejWymiary bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej
Wymiary bezpieczeństwa energetycznego Unii EuropejskiejRemigiuszRosicki
 
Instrumentalisation and Objectification of Human Sexuality
Instrumentalisation and Objectification of Human SexualityInstrumentalisation and Objectification of Human Sexuality
Instrumentalisation and Objectification of Human SexualityRemigiuszRosicki
 
Information Security as Exemplified by Clandestine Collaboration and Influen...
 Information Security as Exemplified by Clandestine Collaboration and Influen... Information Security as Exemplified by Clandestine Collaboration and Influen...
Information Security as Exemplified by Clandestine Collaboration and Influen...RemigiuszRosicki
 
Biogas, agricultural biogas and biogas plants in Poland - selected statistica...
Biogas, agricultural biogas and biogas plants in Poland - selected statistica...Biogas, agricultural biogas and biogas plants in Poland - selected statistica...
Biogas, agricultural biogas and biogas plants in Poland - selected statistica...RemigiuszRosicki
 
Development of Social Sciences in Dissertations of Immanuel Wallerstein - Imp...
Development of Social Sciences in Dissertations of Immanuel Wallerstein - Imp...Development of Social Sciences in Dissertations of Immanuel Wallerstein - Imp...
Development of Social Sciences in Dissertations of Immanuel Wallerstein - Imp...RemigiuszRosicki
 
Analiza interesów w polityce bezpieczeństwa energetycznego w UE
Analiza interesów w polityce bezpieczeństwa energetycznego w UEAnaliza interesów w polityce bezpieczeństwa energetycznego w UE
Analiza interesów w polityce bezpieczeństwa energetycznego w UERemigiuszRosicki
 
Bezpieczenstwo energetyczne i ekologiczne na przykladzie wegla brunatnego w P...
Bezpieczenstwo energetyczne i ekologiczne na przykladzie wegla brunatnego w P...Bezpieczenstwo energetyczne i ekologiczne na przykladzie wegla brunatnego w P...
Bezpieczenstwo energetyczne i ekologiczne na przykladzie wegla brunatnego w P...RemigiuszRosicki
 

More from RemigiuszRosicki (20)

Transmission corridors – selected problems
Transmission corridors – selected problemsTransmission corridors – selected problems
Transmission corridors – selected problems
 
The Energy Policy of Poland till 2050 - a critical analysis
The Energy Policy of Poland till 2050 - a critical analysisThe Energy Policy of Poland till 2050 - a critical analysis
The Energy Policy of Poland till 2050 - a critical analysis
 
The protection of internal security and constitutional order as exemplified b...
The protection of internal security and constitutional order as exemplified b...The protection of internal security and constitutional order as exemplified b...
The protection of internal security and constitutional order as exemplified b...
 
The Institution of Transmission Easement in Poland
The Institution of Transmission Easement in PolandThe Institution of Transmission Easement in Poland
The Institution of Transmission Easement in Poland
 
The crisis of the formula of liberal democracy
The crisis of the formula of liberal democracyThe crisis of the formula of liberal democracy
The crisis of the formula of liberal democracy
 
Surveillance and data retention in Poland
Surveillance and data retention in PolandSurveillance and data retention in Poland
Surveillance and data retention in Poland
 
Rzecz o nepotyzmie i kumoterstwie
Rzecz o nepotyzmie i kumoterstwieRzecz o nepotyzmie i kumoterstwie
Rzecz o nepotyzmie i kumoterstwie
 
Public sphere and private sphere - masculinity and femininity
Public sphere and private sphere - masculinity and femininityPublic sphere and private sphere - masculinity and femininity
Public sphere and private sphere - masculinity and femininity
 
Processes of change in academia – the impact of government and market
Processes of change in academia – the impact of government and marketProcesses of change in academia – the impact of government and market
Processes of change in academia – the impact of government and market
 
"Pornographic content related to presentation of violence" - art. 202 § 3 of ...
"Pornographic content related to presentation of violence" - art. 202 § 3 of ..."Pornographic content related to presentation of violence" - art. 202 § 3 of ...
"Pornographic content related to presentation of violence" - art. 202 § 3 of ...
 
Poland’s Gas Security
Poland’s Gas SecurityPoland’s Gas Security
Poland’s Gas Security
 
O suwerenności
O suwerennościO suwerenności
O suwerenności
 
Kryzys demokracji liberalnej - wybrane problemy rządzenia, legitymizacji i re...
Kryzys demokracji liberalnej - wybrane problemy rządzenia, legitymizacji i re...Kryzys demokracji liberalnej - wybrane problemy rządzenia, legitymizacji i re...
Kryzys demokracji liberalnej - wybrane problemy rządzenia, legitymizacji i re...
 
Wymiary bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej
Wymiary bezpieczeństwa energetycznego Unii EuropejskiejWymiary bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej
Wymiary bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej
 
Instrumentalisation and Objectification of Human Sexuality
Instrumentalisation and Objectification of Human SexualityInstrumentalisation and Objectification of Human Sexuality
Instrumentalisation and Objectification of Human Sexuality
 
Information Security as Exemplified by Clandestine Collaboration and Influen...
 Information Security as Exemplified by Clandestine Collaboration and Influen... Information Security as Exemplified by Clandestine Collaboration and Influen...
Information Security as Exemplified by Clandestine Collaboration and Influen...
 
Biogas, agricultural biogas and biogas plants in Poland - selected statistica...
Biogas, agricultural biogas and biogas plants in Poland - selected statistica...Biogas, agricultural biogas and biogas plants in Poland - selected statistica...
Biogas, agricultural biogas and biogas plants in Poland - selected statistica...
 
Development of Social Sciences in Dissertations of Immanuel Wallerstein - Imp...
Development of Social Sciences in Dissertations of Immanuel Wallerstein - Imp...Development of Social Sciences in Dissertations of Immanuel Wallerstein - Imp...
Development of Social Sciences in Dissertations of Immanuel Wallerstein - Imp...
 
Analiza interesów w polityce bezpieczeństwa energetycznego w UE
Analiza interesów w polityce bezpieczeństwa energetycznego w UEAnaliza interesów w polityce bezpieczeństwa energetycznego w UE
Analiza interesów w polityce bezpieczeństwa energetycznego w UE
 
Bezpieczenstwo energetyczne i ekologiczne na przykladzie wegla brunatnego w P...
Bezpieczenstwo energetyczne i ekologiczne na przykladzie wegla brunatnego w P...Bezpieczenstwo energetyczne i ekologiczne na przykladzie wegla brunatnego w P...
Bezpieczenstwo energetyczne i ekologiczne na przykladzie wegla brunatnego w P...
 

Uniwersalizm i partykularyzm

  • 1. Remigiusz ROSICKI Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Uniwersalizm i partykularyzm Summary: The article is a synthetic analysis of the categories of universalism and particularism, which feature in a variety of academic fields, e.g. theology, religious studies, philosophy and his- tory. The four main directions of analysis for the above-mentioned categories are: 1) Christian religion, 2) philosophy, 3) social sciences, and 4) politics. The article addresses the issues of the divine universe; St Paul’s universalist strategy; sym- bolic universe by Peter L. Berger and Thomas Luckmann; Immanuel Wallerstein’s European universalism; the fluidity of the identity in Ernesto Laclau’s conception; Chantal Mouffe’s politicality and politics; politics of emancipation and life by Anthony Giddens; Chantal Mouffe’s and Ernesto Laclau’s conception of political identity; agonic and radical democracies in the conception by Chantal Mouffe and Ernesto Laclau. Wprowadzenie Uniwersalizmem (³ac. uniwersalis – ogólny, powszechny) mo¿na nazwaæ d¹¿enie do ujêcia czegoœ w ca³oœæ, jak równie¿ nadrzêdnoœæ ca³oœci nad jej elementami. Oczy- wiœcie nale¿y zwróciæ uwagê na fakt, ¿e pojêcie „uniwersalizm” pojawia siê w ró¿nych kontekstach, w zale¿noœci od dziedziny naukowej. Mo¿na wymieniæ przynajmniej trzy rozumienia uniwersalizmu, które pojawiaj¹ siê w analizach religijnych, filozoficznych, historycznych i spo³ecznych. W pierwszym rzêdzie nale¿y wymieniæ 1) uniwersalizm zwi¹zany z religi¹, nastêpnie 2) uniwersalizm w filozofii i wreszcie 3) uniwersalizm polityczny, jakkolwiek ta kategoria zawê¿ona jest do okreœlonego kontekstu historycz- nego (uniwersalizm papieski i cesarski). W ostatnim przypadku wiêksze znaczenie dla naszych rozwa¿añ bêd¹ mia³y problemy zwi¹zane z mechanizmami ustanawiania uni- wersum. W ogólnym zarysie mo¿na powiedzieæ, ¿e dotyczyæ to bêdzie konstruowania czegoœ, co mo¿na nazwaæ ³adem spo³ecznym opartym na dominuj¹cych dyskursach i praktykach. Natomiast o ich „politycznoœci” decydowaæ bêdzie koniecznoœæ zajêcia stanowiska w dyskursie miêdzy ró¿nymi partykularyzmami lub/i w czasie prób podwa- ¿enia obowi¹zuj¹cego uniwersum. Szerzej, „politycznymi” by³yby dzia³ania zmie- rzaj¹ce ku budowie to¿samoœci przeciwko uniwersalnemu zbiorowi wartoœci, jak równie¿ organizowanie siê przeciw uprzywilejowanym podmiotom, które utrzymuj¹ swoj¹ pozycjê dziêki prawomocnym dyskursom i praktykom. Dlatego te¿ tekst ten w ró¿nym zakresie i stopniu odnosi siê do uniwersalizmu religijnego (chrzeœcijañ- skiego), uprawomocnienia i uniwersum symbolicznego (w koncepcji P. L. Bergera i T. Luckmanna), uniwersalizmu i partykularyzmów w koncepcji E. Laclau. Ponadto du¿e znaczenie ma tutaj kierunek zmian emancypacyjnych w zwi¹zku z podwa¿aniem pozycji uniwersum w stosunku do „rozmna¿aj¹cych siê” to¿samoœci, co w skrócie naz- wano, za A. Rosenbergiem, E. Laclau i Ch. Mouffe, zmianami w kierunku demokracji
  • 2. radykalnej. Nale¿y podkreœliæ, ¿e poni¿sze rozwa¿ania nie stanowi¹ wyczerpuj¹cej analizy problematyki uniwersum, jednak¿e s¹ one pewnym zarysem, który umo¿liwia spojrzenie z ró¿nych perspektyw na ten problem. Próba zarysowania ró¿nych koncepcji uniwersalizmu i partykularyzmu jest wyni- kiem refleksji nad rozumieniem „politycznoœci”. W tym ujêciu starcie siê dwóch rodza- jów d¹¿eñ (czyt. uniwersalizmu i partykularyzmu) by³oby okreœlone „politycznym” – z jednej strony d¹¿enie „uniwersum” do omnipotencji i totalnoœci, z drugiej natomiast strony d¹¿enie partykularyzmów do emancypacji. Uniwersalizm religijny – chrzeœcijañski Uniwersalizm religijny nale¿y rozwa¿aæ w kontekœcie chrzeœcijañstwa, które to wp³ynê³o na dominacjê okreœlonej perspektywy moralnej i praktyk spo³ecznych w tzw. Starym Œwiecie. Ponadto uniwersalizm chrzeœcijañski nale¿y wi¹zaæ z dominacj¹ w dyskursie spo³ecznym, tzn. z definiowaniem g³ównych problemów spo³ecznych i metod ich rozwi¹zywania. Tak rozumiany uniwersalizm sta³ siê podstaw¹ dominacji kulturowej Œwiata Zachodniego na terytoriach odkrywanych, czyli w Nowym Œwiecie. Takie rozumienie uniwersalizmu religijnego jest znacz¹co odmienne od uniwersalizmu mówi¹cego o spójnej to¿samoœci Boga dla wszystkich wyznañ. Czyli uniwersalizm chrzeœcijañski, jako narzêdzie dominacji kulturowej, ma w tym ujêciu inne znaczenie i nie nale¿y uto¿samiaæ jego z nurtem mówi¹cym o uniwersalistycznej postaci Boga. Sam uniwersalizm chrzeœcijañski mo¿na rozpatrywaæ z jednej strony przez pryzmat „upowszechnienia siê”, czyli strategii œw. Paw³a w zakresie otwartoœci religijnej na INNEGO, z drugiej strony jako nadrzêdne znaczenie Boga, co w gruncie rzeczy nale¿y uto¿samiaæ z pierwszym przykazaniem oraz natur¹ Boga1 . Te dwa sposoby patrzenia mo¿na nazwaæ konstytuuj¹cymi uniwersalizm jako dominantê kulturow¹. Przyk³adem przejœcia od religijno-politycznej, partykularnej to¿samoœci do to¿sa- moœci uniwersalnej, mo¿e byæ rozwój chrzeœcijañstwa. Punktem wyjœcia do rozwa¿añ na ten temat, mo¿e byæ dzia³alnoœæ œw. Paw³a i ukszta³towanie siê kanonu chrzeœcijañ- skiego w postaci Nowego Testamentu. Œw. Pawe³ i rozdrobnienie pogl¹dów religijnych po œmierci Jezusa s¹ dobrymi przyk³adami na procesy przechodzenia poszczególnych partykularyzmów na pozycje paradygmatów kulturowych. Wbrew stereotypowym pogl¹dom, „dobra nowina” i s³owo g³oszone przez œw. Paw³a nie mia³y uprzywilejowa- nej pozycji w Jerozolimie po œmierci Jezusa. Wystarczy wspomnieæ, ¿e czteroposta- ciowa Ewangelia przyjêta zosta³a przez gminy religijne dopiero w drugiej po³owie II wieku. Przyjêcie synoptyków nie wszêdzie przebiega³o tak ³atwo i z takim zachwy- tem. Natomiast strategia œw. Paw³a, polegaj¹ca na przyjmowaniu na ³ono wspólnoty religijnej nowych cz³onków, sta³a siê zarzewiem konfliktu w grupie pierwszych chrzeœ- cijan. Przeciw œw. Paw³owi opowiedzia³o siê stronnictwo braci Jezusa, na którego czele sta³ Jakub Sprawiedliwy. Jedn¹ z kwestii dyskutowanych przez grupê Jakuba Sprawie- dliwego by³a koniecznoœæ obrzezania nowych chrzeœcijan – m.in. powo³ywano siê na 36 Remigiusz ROSICKI 1 Por. J. Taubes, Teologia polityczna Œwiêtego Paw³a, Wyd. PWN, Piaseczno 2010.
  • 3. argument, ¿e Jezus te¿ by³ obrzezany. Linia podzia³u przechodzi³a pomiêdzy ¿ydow- skimi chrzeœcijanami a nowymi nawróconymi poganami. Spór próbowano rozwi¹zaæ na tzw. pierwszym soborze katolickim czyli soborze apostolskim. Sukcesy misyjne œw. Paw³a, który reprezentowa³ wówczas Koœció³ antiocheñski, zadecydowa³y o ograni- czeniu rygorów Prawa Moj¿eszowego, a tym samym umo¿liwi³o rozpowszechnianie chrzeœcijañstwa w szybszym tempie2 . Z jednej strony otwarty Koœció³ reprezentowany przez dzia³ania œw. Paw³a i jego kontynuatorów doprowadzi³ do – w szerszym kontekœcie – uniwersalistycznej to¿- samoœci Europy, z drugiej strony, aby tego dokonaæ nale¿a³o wykluczyæ elementy, których przyjêcie by³o niemo¿liwe, m.in. ze wzglêdów kulturowych. Przyk³adem mechanizmów wykluczenia, które inicjowa³ te¿ œw. Pawe³, by³ seksizm w ramach kszta³tuj¹cego siê chrzeœcijañstwa. Interesem nadrzêdnym sta³o siê utrzymanie jed- noœci grup chrzeœcijañskich. Pocz¹tkowa pozycja kobiety w pierwszych wspólnotach chrzeœcijañskich, w okresie patriarchalnej kultury ówczesnego œwiata, by³a nie do przyjêcia. Wyrazem tego jest m.in. Pierwszy List do Koryntian, który odnosi³ siê do ta- kich problemów jak ma³¿eñstwo, stan spo³eczny, dziewictwo czy swoboda obyczajów. W liœcie czytamy: „Chcia³bym ¿ebyœcie wiedzieli, ¿e g³ow¹ ka¿dego mê¿czyzny jest Chrystus, mê¿czyz- na zaœ g³ow¹ kobiety, a g³ow¹ Chrystusa – Bóg. Ka¿dy mê¿czyzna, modl¹c siê lub prorokuj¹c z nakryt¹ g³ow¹, hañbi swoj¹ g³owê. Ka¿da zaœ kobieta, modl¹c siê lub prorokuj¹c z odkryt¹ g³ow¹, hañbi swoj¹ g³owê; wygl¹da bowiem tak jakby by³a ogo- lona. Je¿eli wiêc jakaœ kobieta nie nakrywa g³owy, niech¿e ostrzy¿e swe w³osy! Je¿eli natomiast hañbi kobietê to, ¿e jest ostrzy¿ona lub ogolona, niech¿e nakrywa g³owê! Mê¿czyzna zaœ nie powinien nakrywaæ g³owy, bo jest obrazem i chwa³¹ Boga, a ko- bieta jest chwa³¹ mê¿czyzny. To nie mê¿czyzna powsta³ z kobiety, lecz kobieta z mê¿- czyzny. Podobnie te¿ mê¿czyzna nie zosta³ stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mê¿czyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieæ na g³owie znak poddania, ze wzglêdu na anio³ów”. I List do Koryntian [I Kor 11, 3–10] Treœæ Pierwszego Listu do Koryntian sta³a siê symbolicznym narzêdziem do wyklucze- nia kobiet z obrzêdów liturgicznych, jak i narzêdziem utrwalaj¹cym kulturow¹ domi- nacjê mê¿czyzn w ¿yciu publicznym. Dalej w liœcie czytamy: „Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach œwiêtych, kobiety maj¹ na tych zgro- madzeniach milczeæ; nie dozwala siê im bowiem mówiæ, lecz maj¹ byæ poddane, jak to Prawo nakazuje. A je¿eli pragn¹ siê czego nauczyæ, niech zapytaj¹ w domu swoich mê¿ów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiaæ na zgromadzeniu”. I List do Koryntian [I Kor 14, 33–35] Nale¿y zwróciæ uwagê, ¿e stygmatyzacja p³ciowa nie powoduje ca³kowitego wyklu- czenia spo³ecznego. Stanowi jednak sprawny mechanizm ograniczenia mo¿liwoœci aktywnoœci kobiet poza czymœ, co mo¿na nazwaæ sfer¹ prywatn¹. Rola kobiet sprowa- dzona zostaje do ¿ycia rodzinnego, w taki sposób, aby sta³y siê one stra¿niczkami ogni- Uniwersalizm i partykularyzm 37 2 List do Galatów, Dzieje Apostolskie: Ga 2, 1, Dz. rozdz. 15, Ga 2, 3–6; J. Wierusz-Kowalski, Wczesne chrzeœcijañstwo: I–X wiek, Wyd. KAW, Warszawa 1985.
  • 4. ska domowego, czyt. stra¿niczkami wiary. I. Wallerstein próbuje wpisaæ seksizm w sferê wyzysku ekonomicznego i zwi¹zaæ ten swoisty esencjalistyczny partykularyzm p³ciowy z kapitalistyczn¹ gospodark¹, co nie wydaje siê s³uszne, patrz¹c na kszta³towa- nie siê uniwersalizmu chrzeœcijañskiego lub innego uniwersalizmu religijnego. Dodat- kowo nale¿y zwróciæ uwagê, ¿e esencjalistyczny partykularyzm w rozwa¿aniach I. Wallersteina to mechanizm stygmatyzacji w celu hierarchizacji i wykluczenia. Jed- nak¿e wykluczenie spo³eczne nie mo¿e stanowiæ formy ekstremalnej, bowiem nie by³oby to efektywne w zwi¹zku z mo¿liwoœci¹ wyzysku ekonomicznego grup wy- ³¹czanych z partycypacji w ¿yciu publicznym3 . Ten sposób ujêcia partykularyzmów ró¿ni siê trochê od ujêcia, które wi¹¿e siê z to¿samoœciami funkcjonuj¹cymi w ramach uniwersalizmu lub walcz¹cymi o swoje miejsce w zwi¹zku z wkluczaj¹c¹ istot¹ uni- wersalistycznej totalnoœci. W chrzeœcijañstwie widoczny jest pewien rodzaj uniwersalizmu, który nie jest ni- czym innym jak bosk¹ totalnoœci¹. Boga nie mo¿na poznaæ rozumem, dlatego wiara a nie rozum jest paradygmatem w myœli chrzeœcijañskiej. Mamy do czynienia z uniwer- salnoœci¹, która w czasie ¿ycia nie jest nam dana absolutnie, tzn. uniwersalnoœæ stanowi, jak pisa³ E. Laclau, pewne zdarzenie w ci¹gu eschatologicznym w postaci objawienia4 . Z drugiej strony uniwersalnoœæ jest wyrazem chêci powrotu do boskiego ³adu utracone- go przez pierwszych ludzi. Owy uniwersalizm boski mo¿e byæ rozpatrywany, jako pojawienie siê czy incydent w przestrzeni i czasie ludzkiego ¿ycia (czyt. ¿ycia ziem- skiego). W tym wypadku uniwersalnoœæ musi zaistnieæ lub zrealizowaæ siê w skoñczonej ziemskiej rzeczywistoœci. Ten sposób pojawienia siê daje mo¿liwoœæ krystalizacji pew- nego schematu myœlowego, a dotycz¹cego – jak to okreœli³ E. Laclau – „logiki uprzywi- lejowanego podmiotu historii”. Oczywiœcie logika ta nie zginê³a, przyjmuje jedynie nowe formy historyczne, np. lud wybrany, uniwersalna klasa, europocentryzm itd. Wed³ug E. Laclau w porównaniu z religijn¹ eschatologi¹, eschatologia œwiecka nie szuka uniwersalnoœci na zewn¹trz. ród³o uniwersalnoœci znajduje siê w œwiecie, co wiêcej, aby by³a ona mo¿liwa, koniecznym staje siê wprowadzenie gradacji, czyli nie- równoœci. W aspekcie zmian spo³ecznych prowadzi to do okreœlenia uprzywilejowa- nych podmiotów spo³ecznych, których pozycja ma charakter obiektywny. Pierwotnym uniwersum by³ sam Bóg, to On by³ Ÿród³em wszystkiego, a material- nym wyrazem tego by³ harmoniczny ³ad stworzony przez Boga w Edenie. Pierwsi lu- dzie ¿yli w „stanie œwiêtoœci” i „sprawiedliwoœci pierwotnej”. Stan ten oznacza³, ¿e Adam i Ewa uczestniczyli bezpoœrednio w ¿yciu Boga. Harmoniczny ³ad stworzony przez Boga dotyczy³ ró¿nych stosunków – harmonii ludzkiej, harmonii miêdzy kobiet¹ i mê¿czyzn¹, harmonii miêdzy pierwszymi ludŸmi a ca³oœci¹ stworzenia boskiego. Cz³owiek uczestnicz¹cy w ¿yciu Boga wolny by³ od czegoœ, co mo¿na nazwaæ instynk- tami, jakkolwiek pojêcie to by³oby zbyt ubogie w swym znaczeniu. Cz³owiek wolny by³ od przyjemnoœci zmys³owych, po¿¹dliwoœci, tak¿e od afirmacji swojej osoby. Zerwanie tej pierwotnej sprawiedliwoœci wi¹zaæ nale¿y z nadu¿yciem wolnoœci, czyli z grzechem pierworodnym (peccatum orginale). Nadu¿ycie to nale¿y wi¹zaæ z naru- 38 Remigiusz ROSICKI 3 Por. E. Balibar, I. Wallerstein, Race, Nation, Class. Ambiguous Identities, Ed. Verso, Lon- don–New York 1991, s. 35. 4 E. Laclau, Emancypacje, Wyd. DSzWE TWP, Wroc³aw 2004, s. 49–66.
  • 5. szeniem uniwersum boskiego, czyli z niepos³uszeñstwem i zw¹tpieniem. Mo¿na zasta- nowiæ siê, czy postawienie siebie przed Bogiem nie stanowi momentu konstruowania to¿samoœci cz³owieka w stosunku do uniwersalistycznej to¿samoœci boskiej5 . Z drugiej strony mo¿na rozpatrywaæ czyn Adama, jako chêæ nie tylko uczestniczenia w ¿yciu Boga, a po prostu chêæ stania siê takim jak Bóg. W Ksiêdze Rodzaju czytamy s³owa Boga skierowane do ludzi: „Oto cz³owiek sta³ siê taki jak My: zna dobro i z³o; niechaj teraz nie wyci¹gnie przy- padkiem rêki, aby zerwaæ owoc tak¿e z drzewa ¿ycia, zjeœæ go i ¿yæ na wieki”. Ksiêga Rodzaju [Rdz 3, 22] Nale¿y zwróciæ uwagê, ¿e grzech pierworodny uzyskuje specyficzny status – z jednej strony jest wyrazem osobistej to¿samoœci cz³owieka w stosunku do wszechogar- niaj¹cego uniwersum Boga, z drugiej strony utrzymywanie grzechu w œwiadomoœci i eschatologii chrzeœcijañskiej stanowi potwierdzenie sensu œmierci i zmartwychwsta- nia Jezusa Chrystusa. Pojawienie siê Jezusa to nie tylko – jakby napisa³ E. Laclau – realizacja uniwersal- noœci boskiej w skoñczonej rzeczywistoœci ziemskiej. Wed³ug Grzegorza z Nyssy na- tura cz³owieka sta³a siê zepsuta na tyle, ¿e potrzebowa³a boskiego uzdrowienia. Cz³owiek potrzebowa³ przywrócenia dobra, podniesienia z upadku, w szerszym kon- tekœcie Bóg chcia³ jego powrotu do stanu pierwotnego, a w dalszej perspektywie chcia³ jego powrotu do pierwotnej sprawiedliwoœci6 . Zanegowanie znaczenia grzechu rów- na³oby siê zanegowaniu realizacji uniwersalizmu boskiego w ¿yciu cz³owieka w posta- ci Jezusa Chrystusa. Syn Bo¿y to nic innego jak postaæ ludzka, któr¹ przyj¹³ Bóg, co wyra¿a siê w zdaniu „S³owo sta³o siê cia³em” (J 1, 14). Tym samym Jezus Chrystus sta³ siê poœrednikiem pomiêdzy Bogiem a ludŸmi, co sam potwierdza mówi¹c: „Ja jestem drog¹ i prawd¹, i ¿yciem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”. Ewangelia wg œw. Jana [J 14, 6] Zmartwychwstanie stanowi realizacjê obietnicy zawartej w Starym Testamencie, dziêki której cz³owiek wyzwolony ma byæ od grzechu i ma mo¿liwoœæ ponownego uczestni- czenia w ¿yciu Boga. Ponowne zjednoczenie nast¹piæ ma poprzez ³askê, której wyrazi- cielem jest Jezus Chrystus. Nastêpstwem zmartwychwstania jest wniebowst¹pienie Syna Bo¿ego, co stanowi zarazem symbolikê ponownego przyjêcia cz³owieczeñstwa przez Boga, a zarazem daje mo¿liwoœæ poœrednictwa Jezusa. Uniwersum symboliczne w rozwa¿aniach P. L. Bergera i T. Luckmanna Istotnym pojêciem u P. L. Bergera i T. Luckmanna jest uprawomocnienie, które zreszt¹ zaczerpnêli od M. Webera. Uprawomocnienie to mechanizm uzasadnienia ró¿- Uniwersalizm i partykularyzm 39 5 Ksiêga Rodzaju; Katechizm Koœcio³a Katolickiego, Pallottinum, Poznañ 2002, s. 99–102; G. Agamben, Nagoœæ, Wyd. W. A. B., Warszawa 2010, s. 66–99. 6 Gregorius Nyssenus, Oratio Catechetica, Brill Academic Pub. 1996 (Roz. XV).
  • 6. nych elementów tradycji instytucjonalnej, tak¿e mechanizm przypisywania porz¹d- kowi instytucjonalnemu znaczenia poznawczego. Uprawomocnienie opiera siê nie tylko na warstwie aksjologicznej, ale i przede wszystkim na wiedzy, która utrzymy- wana jest i reprodukowana przez tradycjê. Samo uprawomocnienie mo¿e byæ rozpa- trywane w kontekœcie jednostki lub spo³eczeñstwa, jednak¿e mechanizmy w tych dwóch przypadkach pozostaj¹ podobne. P. L. Berger i T. Luckmann wyró¿niaj¹ czte- ry poziomy uprawomocnienia: 1) zacz¹tkowy, tzn. system jêzykowych obiektywiza- cji ludzkiego doœwiadczenia, 2) rudymentarnych form teoretycznych, tzn. poziom schematów wyjaœniaj¹cych, 3) wyraŸnych teorii i 4) uniwersum symbolicznego, czyli poziom integracji ca³oœciowej. Wszystkie te poziomy tworz¹ ca³oœæ rzeczywistoœci uniwersum7 . Nadrzêdne znaczenie ma u P. L. Bergera i T. Luckmanna uprawomocnienie na po- ziomie uniwersum symbolicznego, gdzie nastêpuje integracja ró¿nych sfer znaczenio- wych i uporz¹dkowanie instytucjonalne w ca³oœæ, co przypomina w pewnym stopniu sytuacjê, któr¹ J. P. Sartre okreœli³ mianem totalnoœci. Poziom uniwersum symbolicz- nego wykazuje siê wysokim poziomem integracji, podczas której nastêpuje porz¹dko- wanie wszelkich sfer instytucjonalnych. Uniwersum to skutek obiektywizacji, ³¹czenia i gromadzenia wiedzy, wiêc jest ono wytworem spo³ecznym. Mo¿na powiedzieæ meta- forycznie, ¿e na tym poziomie konstruowany jest ca³y œwiat, a obraz tej konstrukcji to wyraz ambicji jej twórców – jednostek, grup, spo³ecznoœci czy spo³eczeñstwa. Dogma- tycznie skonstruowana rzeczywistoœæ staje siê „s³ownikiem” definiuj¹cym rzeczywis- toœæ i jej elementy. S³ownik ten panowaæ ma nad ca³¹ sfer¹ pojêciow¹ i mechanizmami tworzenia pojêæ. Ma to na celu wprowadzenie porz¹dku w subiektywne postrzeganie przez jednostki, sferê instytucji czy chocia¿by uk³ad ról8 . Samo uprawomocnienie porz¹dku instytucjonalnego staje siê koniecznym warunkiem powstrzymania chaosu w labilnej rzeczywistoœci spo³ecznej. Strach przed chaosem sam w sobie staje siê do- brym mechanizmem utrzymywania uniwersum. Nie pozostawia w¹tpliwoœci, ¿e uniwersum symboliczne poprzez zdefiniowanie ca³ej rzeczywistoœci, staje siê sprawnym narzêdziem wykluczenia na wszystkich poziomach uprawomocnienia. Kategorie lub podmioty, które nie pasuj¹ do zdefi- niowanej rzeczywistoœci bêd¹ traktowane jako wrogie. W wymiarze spo³ecznym czy politycznym znajd¹ siê ludzie, którzy bêd¹ twierdziæ, ¿e ca³kowite uniwersum jest mo¿liwe, tzn. mo¿liwe jest utrzymanie spójnej rzeczywistoœci. Nale¿y byæ sceptycznie nastawionym do takiej myœli, jednak¿e myœlenie takie nie jest obce cz³owiekowi, czego wyrazem s¹ ró¿ne rodzaje ideologii lub religii. Wynika to z fak- tu, ¿e ka¿de uniwersum symboliczne mo¿e stanowiæ problem zarówno w wyniku pojawienia siê konkurencyjnego uniwersum w ramach tej samej spo³ecznoœci lub w wyniku „kontaktu” z odrêbn¹ spo³ecznoœci¹, która opiera siê na odmiennym zbiorze regu³ uniwersalnych9 . 40 Remigiusz ROSICKI 7 G³ówne za³o¿enia uprawomocnienia i uniwersum symbolicznego zawarte s¹ m.in. w: P. L. Ber- ger, T. Luckmann, Spo³eczne tworzenie rzeczywistoœci, Wyd. PWN, Warszawa 2010. 8 Ibidem, s. 136–188. 9 Ibidem, s. 136–188.
  • 7. Oczywiœcie istniej¹ ró¿ne mechanizmy przeciwdzia³ania naruszeniu obowi¹zu- j¹cego uniwersum symbolicznego przez wewnêtrzne i zewnêtrzne grupy heretyckie10 . Z jednej strony obroñcy obowi¹zuj¹cego uniwersum mog¹ zastosowaæ negatywne uprawomocnienie oparte na nihilacji, natomiast z drugiej strony mog¹ podj¹æ dzia³ania polegaj¹ce na opracowaniu mechanizmów pojêciowych. W pierwszym przypadku, tzn. w przypadku nihilacji, protagoniœci obowi¹zuj¹cego uniwersum zaprzeczaæ bêd¹ real- noœci zjawisk lub interpretacjom sprzecznym z obowi¹zuj¹c¹ definicj¹ rzeczywistoœci. Dobrym sposobem jest równie¿ powodowanie „poczucia” winy wœród osób, które zmierzaj¹ do wyboru lub wybrali inny paradygmat. W drugim wypadku mamy do czy- nienia ze swoist¹ legitymizacj¹ obowi¹zuj¹cego uniwersum poprzez „przepisanie” i zinterpretowanie herezji w³asnym s³ownikiem pojêciowym, co ma daæ uprzywilejo- wan¹ pozycjê obroñcom starego porz¹dku11 . Na gruncie tych mechanizmów mo¿na po- zytywnie odnieœæ siê do tez o powi¹zaniach wiedzy i w³adzy, które przedstawia³ M. Foucault. Rozpowszechniana i utrwalana wiedza nie zawsze wp³ywa pozytywnie na zwiêkszenie wolnoœci, tzn. na zakres emancypacji12 . Dlaczego herezja jest niebezpieczna? OdpowiedŸ jest prosta, bowiem podwa¿a ona podstawê funkcjonowania spo³ecznoœci, jak¹ jest uniwersum symboliczne czy uniwer- sum w ogóle. Grupa heretycka przedstawia swoj¹ definicjê rzeczywistoœci, tak wiêc wprowadza pewien rodzaj pluralizmu porz¹dków/wartoœci. Jest to zagro¿enie uniwer- sum symbolicznego, zarówno je¿eli chodzi o warstwê teoretyczn¹, jak i porz¹dek insty- tucjonalny. P. L. Berger i T. Luckmann wskazuj¹, ¿e to w³aœnie pojawienie siê herezji wzmacnia³o dogmatyczny opis rzeczywistoœci wprowadzony przez obowi¹zuj¹cy uni- wersalizm symboliczny. Co wiêcej zewnêtrzne konkurencyjne systemy wartoœci (np. inne religie, obce kultury) zmusza³y do ulepszania narzêdzi dyskursu z „innymi”. Pod- stawowym mechanizmem obronnym pozostawa³ i jest ci¹gle mechanizm deprecjacji innoœci, odmawiania jej równorzêdnego poziomu ontologicznego. Uniwersalizm i partykularyzm 41 10 Problem herezji, rozumianej jako konflikt ideowy czy walka ideologiczna, podejmowa³ m.in. L. Ko³akowski. Wed³ug niego pierwotne znaczenie s³owa herezja mo¿na sprowadziæ do s³ów „braæ”, „braæ sobie” czy „wybieraæ”. W takim kontekœcie herezja dotyczy³aby sytuacji wyboru, jak i przed- miotu tego wyboru. L. Ko³akowski wskazuje, ¿e tradycja chrzeœcijañska wzmocni³a negatywny wy- dŸwiêk tego pojêcia, bowiem powi¹zano je z fa³szywym nauczaniem i prób¹ destabilizacji czegoœ, co mo¿na w³aœnie nazwaæ chrzeœcijañskim uniwersum. Wynika to z za³o¿enia, ¿e wolna wola mo¿e oznaczaæ negowanie woli Boga, a z takim przypadkiem mieliœmy do czynienia w przypadku grzechu pierworodnego. Herezj¹ jest wszystko to, co neguje lub pow¹tpiewa w prawdy lub wierzenia Koœ- cio³a. Heretyk neguje te prawdy i uparcie tkwi w swym b³êdzie, jednak¿e odwo³uje siê do tego same- go uniwersum poprzez redefinicjê jego zasad lub s³ownika. Co na pewnym poziomie rozwoju myœli mo¿e stanowiæ ró¿nicê pomiêdzy herezj¹ a schizm¹, bowiem ta druga jest niczym innym jak zamia- rem oderwania siê. Oczywiœcie rozdzia³ miêdzy tymi pojêciami mo¿e byæ p³ynny w zwi¹zku z tym, ¿e trwanie w herezji mo¿e byæ de facto potraktowane przez protagonistów jako schizma. L. Ko³akowski zwraca uwagê, ¿e apostazja, w porównaniu z dwoma wczeœniej wymienionymi pojêciami, wi¹za³aby siê z negacj¹ uniwersum, czyli odrzuceniem w ogóle zasad, regu³ itd. Zob. szerzej w: L. Ko³akowski, Herezja, Wyd. Znak, Kraków 2010. 11 P. L. Berger, T. Luckmann, op. cit., s. 153–170. 12 Zob. M. Foucault, Archeologia wiedzy, Wyd. PiW, Warszawa 1977; M. Foucault, Narodziny kliniki, Wyd. KR, Warszawa 1999; M. Foucault, Trzeba broniæ spo³eczeñstwa: Wyk³ady w Collège de France, Wyd. KR, Warszawa 1998.
  • 8. P. L. Berger i T. Luckmann wymieniaj¹ cztery g³ówne formy (typy mechanizmów pojêciowych), s³u¿¹ce podtrzymywaniu uniwersum, do których zaliczyli 1) mitologiê, 2) teologiê, 3) filozofiê i 4) naukê. Przejœcie od pierwszego typu do kolejnych trzech wi¹¿e siê z zerwaniem wiêzów z uniwersum symbolicznym, odbieranym jako spójna ca³oœæ. Mo¿na powiedzieæ, ¿e wraz z rozwojem spo³ecznym zerwane zostaj¹ komple- mentarne struktury poznawcze, które mo¿na okreœliæ mianem mitycznych struktur po- znawczych. Od momentu tego przejœcia, jednostka sama nie potrafi ju¿ okreœliæ dzia³añ na rzecz utrzymania w³asnego uniwersum. Teraz potrzebni s¹ do tego inni ludzie, tzn. eksperci. Owa elita zaczê³a produkowaæ wiedzê teoretyczn¹, która stawa³a siê ma³o czytelna dla innych, co tak naprawdê legitymizowa³o pozycjê ekspertów w spo³eczeñ- stwie. Specjaliœci zaczêli wysuwaæ swoje roszczenia do prawa t³umaczenia zasad funk- cjonowania uniwersum oraz do definiowania jej sfery pojêciowej13 . Mo¿na te¿ za³o¿yæ, ¿e nawet w obecnej rzeczywistoœci mo¿emy mieæ do czynienia z mieszaniem siê ró¿- nych percepcji, np. mitycznej i bardziej teoretycznej. Co wynika z faktu, ¿e spo³eczeñ- stwo, jak to by³o wspomniane wy¿ej, nie potrafi samo bez „ekspertów” pos³ugiwaæ siê poprawnie s³ownikiem pojêciowym uniwersum, a wiêc naturalnie korzysta z mecha- nizmów, które przypisane s¹ mitycznym strukturom poznawczym. W takim kontekœcie L. Ko³akowski pisa³ o gradacji wa¿noœci w sprawach wiary, gdzie „istnia³a ró¿nica po- miêdzy tymi czêœciami doktryny, które wszyscy chrzeœcijanie maj¹ znaæ i wyznawaæ, a tymi bardziej skomplikowanymi prawdami, które faktycznie dostêpne s¹ tylko lu- dziom z pewnym wykszta³ceniem teologicznym”14 . Uniwersalizm i partykularyzm w rozwa¿aniach I. Wallersteina Uniwersalizm u I. Wallersteina zwi¹zany jest z powszechnie obowi¹zuj¹cymi zesta- wami praktyk i sposobami prowadzenia dyskursu. W kontekœcie perspektywy systemów – œwiatów, stanowi on zbiór praktyk utrwalaj¹cych dominacjê, jak i uzasadniaj¹cy j¹. Owa dominacja utrwalana by³a m.in. za pomoc¹ si³y, gospodarki i kultury, co mo¿e sta- nowiæ punkt wyjœcia dla wyró¿nienia ró¿nych mechanizmów dominacji15 . Uniwersalizm prezentowany przez tzw. Stary Œwiat by³ negatywnie oceniany przez I. Wallersteina z tego wzglêdu, ¿e by³ wykorzystywany do uzasadnienia podzia³u na œwiat barbarzyñski i cywilizowany. Sam podzia³ stanowi³ ju¿ wyraz paternalizmu Eu- ropy w stosunku do œwiata kolonizowanego, dodatkowo sta³ siê podstaw¹ dla uzasad- nienia interwencji zbrojnej i kulturowej. Obecny uniwersalizm, wed³ug I. Wallersteina, stanowi kontynuacjê struktur, które krystalizowa³y siê ju¿ w XVI wieku. Nowy uniwer- salizm przejawia siê prawami cz³owieka, wy¿szoœci¹ kulturow¹, tzn. wy¿szoœci¹ œwiata cywilizowanego (czyt. kultury Zachodu), tak¿e dominacj¹ liberalizmu ekonomiczne- go. Jednak¿e nale¿y pamiêtaæ, ¿e pojêcie uniwersalizmu powszechnego nie jest rów- noznaczne z europejskim. Ten ostatni ma mieæ charakter cz¹stkowy i zdeformowany 42 Remigiusz ROSICKI 13 P. L. Berger, T. Luckmann, op. cit., s. 153–188. 14 L. Ko³akowski, op. cit., s. 88–89. 15 Zob. I. Wallerstein, Europejski uniwersalizm. Retoryka w³adzy, Wyd. Scholar, Warszawa 2007.
  • 9. w stosunku do tego pierwszego. Wynika to z faktu, ¿e nie jest niczym innym jak wizj¹ rzeczywistoœci reprezentowan¹ przez Zachód. Uniwersalizm europejski reprezentowa- ny jest przynajmniej przez trzy formy: 1) prawo interwencji, 2) esencjalistyczny party- kularyzm orientalizmu i 3) uniwersalizm naukowy. Prawo interwencji zwi¹zane jest z zestawem zasad etycznych Zachodu, co wynika z poczucia wy¿szoœci i prawa decydowania, co jest dobre a co z³e, z prawa decydowa- nia co jest nowoczesne a co wsteczne, z prawa decydowania co jest cywilizowane a co barbarzyñskie. Natomiast esencjalistyczny partykularyzm orientalizmu to nic innego jak pejoratywne okreœlenie INNEGO (obcego). Jakkolwiek pojêcie pejoratywnoœci nale¿a³oby wzbogaciæ o kolejne – stereotypy i paternalizm. Oprócz specyficznego spo- sobu patrzenia na œwiat, mamy wiêc do czynienia ze specyficznym sposobem postrze- gania INNEGO. Ten sposób ontologicznego zakreœlenia tego co obce nie jest jak¹œ nowoœci¹, jako tako istnia³ od pocz¹tku formowania siê grup spo³ecznych, a wi¹zaæ mo¿na to z naturalnymi instynktami cz³owieka16 . Szczególne rodzaje partytkularyzmów, które mo¿na przypisaæ myœli I. Wallersteina, maj¹ opieraæ siê na podkreœleniu ró¿nic w taki sposób, aby uwypukliæ INNOŒÆ. Szcze- gólnie dobrze mechanizm ten zosta³ opisany przez I. Wallersteina na przyk³adzie de- markacji ontologicznej Wschodu i Zachodu. Problemy nauki w tym zakresie, tak naprawdê dotycz¹ ró¿nych praktyk i poziomów dyskursu w spo³eczeñstwie. Z jednej strony mo¿na to rozpatrywaæ, jako starcie uniwersalistycznego ³adu Zachodu z obcymi konstruktami kulturowymi, z drugiej strony bêdziemy mieli do czynienia z logik¹ kapi- talistycznej gospodarki, opartej na maksymalizacji efektywnoœci. W tym ostatnim przypadku stygmatyzacja innych podmiotów mia³aby równie¿ kontekst wyzysku eko- nomicznego w celu zwiêkszenia wartoœci dodatkowej. Szczególnymi procesami tworzenia swoistych partykularyzmów, by³y praktyki ra- sistowsko-seksistowskie, które stanowi¹ sk³adow¹ kapitalistycznej gospodarki – œwia- ta. Negatywne dystynkcje rasowe i p³ciowe by³y sprawnymi mechanizmami, które s³u¿y³y wykluczeniu INNYCH. Wed³ug I. Wallersteina uniwersalizm zamiast os³abiaæ te mechanizmy, tak naprawdê odpowiada za ich podtrzymywanie. Wynika to z faktu, ¿e podtrzymywanie, takich kategorii jak rasa, naród czy grupa etniczna wzmacnia hierar- chiczny porz¹dek w kapitalistycznej gospodarce – œwiat. Ponadto logika struktury so- cjoekonomicznej tego œwiata daje mo¿liwoœæ utrzymania podzia³u pracy i akumulacji kapita³u. Stygmatyzacja rasowa lub p³ciowa nie ma tutaj charakteru totalnego, bowiem wyniszczenie INNYCH nie da³oby ¿adnych profitów. Efektywniej dla gospodarki ka- pitalistycznej jest oparcie niesymetrycznych relacji na wyzysku, co gwarantuje uzyska- nie lepszej wartoœci dodatkowej. Uniwersalizm i partykularyzm w rozwa¿aniach E. Laclau Mo¿na wskazaæ na dyskurs, który toczy siê równolegle, a dotyczy rzeczywistoœci i podmiotowoœci. Wyrazem tego jest nierozwi¹zany problem relacji pomiêdzy uniwer- salizmem i partykularyzmem. Obwieszczenie œmierci podmiotu, jak to okreœli³ E. Lac- Uniwersalizm i partykularyzm 43 16 Ibidem, s. 15–64.
  • 10. lau, nale¿y wi¹zaæ z rozmyciem to¿samoœci. Jednak¿e negowanie podmiotu wymusza zast¹pienie jego czymœ innym, czymœ co by³oby skrajnie odmienne. Mimo chêci za- negowania podmiotu, próbowano w dalszym ci¹gu wprowadziæ ró¿ne formy do „obiektywnej totalnoœci”. W tym wypadku zabiegi te nie rozwi¹za³y podstawowego problemu, czyli obecnego w myœli podzia³u na podmiot i przedmiot17 . W pewnym za- kresie do pomniejszenia znaczenia podmiotowoœci przyczyni³ siê strukturalizm d¹¿¹cy do komplementarnych ujêæ opieraj¹cych siê na systematyzacjach. Negowanie podmiotu oznacza³oby, ¿e nie by³oby punktu odniesienia do przedmiotu lub z drugiej strony oznacza³oby koniecznoœæ przedstawienia czystej formy przedmio- tu. W tym drugim wypadku nale¿a³oby zastanowiæ siê, co decydowaæ ma o „czystej formie przedmiotu”? Problem ten nale¿y sprowadziæ do problemu obiektywizmu. Sam fakt wykreœlenia podmiotu z rzeczywistoœci stwarza problem zast¹pienia jego czymœ innym, np. rozmno¿onymi czy zwielokrotnionymi to¿samoœciami. Mo¿na zadaæ sobie pytanie, czy rozmycie podmiotu poprzez takie zwielokrotnienie daje lepsze zrozumie- nie rzeczywistoœci? Wyrazem uniwersalizmu sta³a siê europejska kultura, jednak¿e nale¿y zwróciæ uwagê na jej dwoistoœæ. Z jednej strony kultura europejska jest wyrazem swoistego partykularyzmu, lecz z drugiej strony stanowi ekspresjê uniwersalnej istoty cz³owieka. Aby europejski uniwersalizm móg³ siê rozwijaæ musia³ odrzuciæ religijn¹ incydental- noœæ eschatologiczn¹ na rzecz uniwersalizacji w³asnego partykularyzmu. Kwesti¹ zasadnicz¹ by³ problem, jak przedstawiæ kulturê europejsk¹, bêd¹c¹ jednym z par- tykularyzmów, tak aby uznana by³a za formê uniwersaln¹. I tak mo¿na by³o zwróciæ siê w stronê znaczenia funkcji kultury europejskiej, jak¹ ona mia³a pe³niæ. Wtedy pozosta- wa³ problem sprzeciwu wobec europejskiego uniwersalizmu. Pewn¹ formu³¹ sta³o siê wyjœcie poza dyskurs oparty na konflikcie miêdzy partykularnymi/to¿samoœciami, dla- tego lepszym sposobem okaza³a siê deprecjacja innych podmiotów, jako tych, które nie s¹ w stanie reprezentowaæ uniwersalnej to¿samoœci. Politycznym skutkiem takich mechanizmów jest rasizm, seksizm czy europocentryzm, czyli nic innego jak uprzywi- lejowanie okreœlonych podmiotów, jak równie¿ okreœlonego sposobu opisu rzeczywis- toœci. W takim ujêciu uniwersalizm nie by³by niczym innym, jak partykularnoœci¹, która wywalczy³a sobie miejsce w procesie rywalizacji z innymi. Uniwersalizm i partykularyzm w polityce – w stronê demokracji radykalnej Aby mówiæ o demokracji radykalnej nale¿a³oby wyjœæ od problemu politycznoœci i polityki w koncepcji E. Laclau i Ch. Mouffe. Politycznoœæ jest inherentna dla ludzkich zbiorowoœci i odnosi siê do ontologii (w rozumieniu s³ownika heideggerowskiego), na- tomiast polityka powi¹zana jest z ontycznoœci¹. Ontologiczna perspektywa spo³eczna dotyczy rudymentów stanowienia spo³eczeñstwa, natomiast polityka to zestaw praktyk tworzenia i transformacji tego co ma charakter spo³eczny m.in. poprzez definiowanie i odnoszenie siê do tego co ma charakter antagonistyczny. Ch. Mouffe pisze, ¿e przez 44 Remigiusz ROSICKI 17 E. Laclau, op. cit., s. 49–66.
  • 11. politycznoœæ rozumie wymiar antagonizmu, le¿¹cy u podstaw spo³eczeñstwa, nato- miast przez politykê zestaw praktyk, tworz¹cych porz¹dek, maj¹cy na celu rozwi¹zy- wanie sytuacji konfliktowych, które wynikaj¹ z samego sposobu konstruowania ludzkich spo³eczeñstw18 . W przypadku E. Laclau i Ch. Mouffe mamy do czynienia z szerokim definiowaniem stosunków spo³ecznych jako politycznych, tzn. s¹ one takie wtedy, gdy oparte s¹ na stosunkach w³adzy. Polityka dotyczy³aby, wiêc definiowania i przypisywania stosunków spo³ecznych antagonistycznym relacjom. Istotne jest okreœ- lenie sytuacji umo¿liwiaj¹cych zapocz¹tkowanie zbiorowego dzia³ania w celu walki z ograniczeniami, tak¿e takich sytuacji, które umo¿liwia³yby przekszta³cenie typo- wych relacji podporz¹dkowania w relacje ucisku19 . Przejœcie w stronê antagonizmu wi¹zaæ nale¿y z podwa¿eniem „pozytywnego ró¿nicowania” poszczególnych podmio- tów, ale to jest mo¿liwe na gruncie nowej formacji dyskursywnej. W ogólnym zarysie mo¿na powiedzieæ, ¿e za³o¿enie to wykazuje podobieñstwo z rozwa¿aniami P. L. Ber- gera i T. Luckmanna w zakresie próby naruszenia uniwersum symbolicznego poprzez kszta³towanie siê m.in. przeciwstawnych struktur. E. Laclau i Ch. Mouffe w ksi¹¿ce pt. Hegemonia i socjalistyczna strategia… zary- sowali problem to¿samoœci politycznej, co rozwa¿ali w pierwszym rzêdzie na przy- k³adzie negacji to¿samoœci klasy robotniczej, nastêpnie negacji uniwersalistycznych roszczeñ reprezentacji partyjnej, maj¹cej – w za³o¿eniu m.in. bolszewików – przedsta- wiaæ interesy klasy robotniczej, a w koñcu negacji wyj¹tkowego znaczenia klasy robot- niczej. W tym ostatnim przypadku klasa robotnicza uwik³ana w konflikt klasowy nie stanowi szczególnego podmiotu procesów historycznych, bowiem same konflikty nie mo¿na uto¿samiaæ z esencjonalnie wyodrêbnionymi, ze wzglêdu na stosunek do œrod- ków produkcji, grupami20 . W drugiej po³owie XIX wieku mamy do czynienia ze s³abniêciem „tradycyjnej” po- lityki, której tradycyjnoœæ opiera³a siê na podziale tego co spo³eczne ze wzglêdu na dwa antagonizmy (lud – ancièn regime). Nowa sytuacja doprowadza do zmian w to¿samoœ- ciach si³, które bior¹ udzia³ w walce, co de facto wp³ywa na kszta³t przestrzeni politycz- nej. Przedmiotem polityki sta³o siê dokonanie nowej linii demarkacyjnej w wyniku os³abienia siê starego podzia³u. Mo¿na powiedzieæ, ¿e myœl i dorobek K. Marksa wpi- sa³y siê w „zapotrzebowanie” ówczesnej epoki. Postulaty, co do nowej polityki opie- ra³y siê m.in. na radykalnej wolnoœci i emancypacji21 . Wed³ug E. Laclau i Ch. Mouffe Uniwersalizm i partykularyzm 45 18 Ch. Mouffe, Politycznoœæ, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2008, s. 23–29. 19 E. Laclau, Ch. Mouffe, Hegemonia i socjalistyczna strategia: przyczynek do projektu radykal- nej polityki demokratycznej, Wyd. DSzWE TWP, Wroc³aw 2007. 20 Ibidem. 21 Mo¿na te¿ odnieœæ siê do mechanizmów emancypacji A. Giddensa, który umieœci³ tê kategoriê w procesie poszerzenia przestrzeni wolnoœci, a nastêpnie okreœlenia sposobu korzystania z niej, co wyra¿a siê w wyodrêbnieniu polityki emancypacji i polityki ¿ycia. Polityka emancypacji polega na wyzwoleniu jednostek lub innych podmiotów od ograniczeñ, które uniemo¿liwiaj¹ korzystanie z rów- nych szans ¿yciowych. Polityka emancypacji jako polityka „innych” przeciwstawiana jest ró¿nym zabiegom kontrolnym spo³eczeñstwa. Dlatego A. Giddens wi¹¿e problem emancypacji z mechaniz- mami w³adzy, którym ma siê ona przeciwstawiaæ. Je¿eli w przypadku emancypacji mamy do czynie- nia z wyzwoleniem, to w przypadku w³adzy mamy do czynienia z mo¿liwoœci¹ narzucania woli innych. W³adza jawi siê jako mechanizm ograniczania zasobów lub po¿¹danych dóbr (podobne rozu- mienie pojêcia w³adzy, jako formy wp³ywu spotykamy u R. A. Dahla i B. Stinebricknera, Wspó³czesna
  • 12. wynika³o to z wprowadzenia do dyskursu spo³ecznego w¹tpliwoœci, co do aprioryczne- go uprzywilejowania podmiotów sprawczych. Wykluczenie innych wymusi³o reakcjê w postaci oporu. Ze wzglêdu na definiowanie w³adzy, jako mo¿liwoœci narzucania swojego interesu, mo¿na za³o¿yæ, ¿e taka relacja zawiera w sobie zarzewie konfliktu, bowiem interesy narzucaj¹cych swoj¹ wolê nie musz¹ iœæ w parze z interesami tych, na których wp³yw jest wywierany. Rewolucjê demokratyczn¹ E. Laclau i Ch. Mouffe wi¹¿¹ z Rewolucj¹ Francusk¹, która dokona³a pewnych zmian w œwiadomoœci spo³ecznej. W podobnym tonie o tej chwilowej „dyssypacji politycznej” wypowiada³ siê I. Wallerstein, jednak¿e inna per- spektywa analizy E. Laclau i Ch. Mouffe powoduje, ¿e trudno te pogl¹dy porównywaæ. Mo¿na jednak wskazaæ na skutki, czyli pojawienie siê nowych ideologii, które podwa- 46 Remigiusz ROSICKI analiza polityczna, Wyd. Scholar, Warszawa 2007). G³ówne formy negatywne w³adzy to: 1) wyzysk, 2) nierównoœæ, 3) ucisk. Z tego wynikaj¹ g³ówne cele polityki emancypacji, czyli: 1) sprawiedliwoœæ, 2) równoœæ i 3) uczestnictwo. Nale¿y zastanowiæ siê nad mo¿liwoœci¹ porównania emancypacji w koncepcji A. Giddensa z kate- goriami partykularyzmu i uniwersalizmu. Naczeln¹ zasad¹ polityki emancypacji ma byæ zasada auto- nomii. Autonomia to nic innego, jak mo¿liwoœæ wolnego dzia³ania, jednak¿e A. Giddens pisze, ¿e wolnoœæ ta realizowana jest w ramach ¿ycia spo³ecznego, a wiêc jest tak naprawdê balansowaniem pomiêdzy wolnoœci¹ a odpowiedzialnoœci¹. Cz³owiek powinien czuæ odpowiedzialnoœæ przed zbioro- woœci¹, to jej regu³y jednostka winna jest szanowaæ. Mo¿na zadaæ sobie pytanie, co kszta³tuje lub ukierunkowuje dzia³ania emancypacyjne w ramach spo³eczeñstwa? A. Giddens powo³uje siê tutaj m.in. na J. Rawlsa, dla którego tym spoiwem jest sprawiedliwoœæ. W gruncie rzeczy mo¿na uznaæ, ¿e takimi podstawami normatywnymi s¹ sprawiedliwoœæ, równoœæ i partycypacja. Z tego mo¿na wnios- kowaæ, ¿e dla kszta³towania partykularnych to¿samoœci istotne znaczenie ma uniwersalny kanon etyczny, bowiem w nim musz¹ siê one kszta³towaæ. Drugi rodzaj polityki, któr¹ wymieni³ A. Giddens to polityka ¿ycia. O ile politykê emancypacji wi¹zaæ nale¿y z wolnoœci¹, o tyle politykê ¿ycia ze stylem ¿ycia, szansami ¿yciowymi i mo¿liwoœcia- mi dokonywania wyborów. W przypadku polityki emancypacji mamy do czynienia z hierarchiczn¹ w³adz¹, ograniczaj¹c¹ mo¿liwoœci, natomiast w przypadku polityki ¿ycia mamy do czynienia z w³adz¹ tworzenia warunków funkcjonowania jednostek. Umo¿liwienie dysponowania sob¹ nie rozwi¹zuje wszystkich problemów. Sama œwiadomoœæ mo¿liwoœci samorealizacji nie oznacza, ¿e nie napotkamy problemów z realizacj¹ naszego „planu ¿ycia” w spo³ecznych realiach. Wynikaæ to mo¿e z faktu, ¿e dokonanie redefinicji w³asnej to¿samoœci, zmusza nas do jej konfrontacji ze starymi strukturami dys- kursu w spo³eczeñstwie – np. stereotypy, utrwalone typy to¿samoœci czy te¿ schematy ról spo³ecz- nych. A. Giddens w przybli¿eniu sensu polityki ¿ycia pos³uguje siê m.in. przyk³adem dysponowania w³asnym cia³em w kontekœcie to¿samoœci. W kulturze wspó³czesnej cz³owiek zmierza do przy- wrócenia kontroli nad w³asnym cia³em, które wczeœniej rozpatrywane by³o na poziomie ontologicz- nym – byt, œwiadomoœæ. Cia³o, rozumiane jako to¿samoœæ, powi¹zane zosta³o z tzw. refleksyjnoœci¹ nowoczesnoœci. Ogólnie mo¿na powiedzieæ, ¿e sta³o siê przedmiotem praktyk spo³ecznych. Emancy- pacja cia³a oraz jego obecnoœæ w dyskursie doprowadza do plastycznoœci jego ujêæ. W praktykach spo³ecznych mamy do czynienia z mo¿liwoœci¹ wyboru ró¿nych stylów ¿ycia. Jednak, ¿eby mieæ tak¹ mo¿liwoœæ trzeba przejœæ przez procesy emancypacyjne, a te musz¹ odnosiæ siê w jakimœ zakresie do warstwy aksjologicznej. Same procesy emancypacyjne mog¹ rozwin¹æ kolejne wartoœci o charakte- rze uniwersalnym np. wpieraj¹ce tolerancjê. O ile w polityce emancypacyjnej bêdziemy mieli do czynienia z rywalizacj¹ i prób¹ wyzwolenia od struktur tradycyjnych, to w przypadku polityki ¿ycia bêdziemy mieli do czynienia z wyborem sposo- bu realizacji ¿ycia. W pierwszym przypadku mo¿liwe jest wypracowanie nowych elementów uniwer- sum symbolicznego, z którego w dalszym etapie, tzn. w polityce ¿ycia, mo¿na korzystaæ w celu uzasadnienia sposobu ¿ycia. Zob. A. Giddens, Nowoczesnoœæ i to¿samoœæ, Wyd. PWN, Warszawa 2007, s. 285–313.
  • 13. ¿aj¹ ówczesny ³ad spo³eczno-polityczny. Co wiêcej I. Wallerstein wskazywa³ na wiêksze znacznie rewolucji w 1848 r., bowiem to ona spowodowa³a symbiotyczne dzia³anie dwóch ró¿nych to¿samoœci, dwóch ró¿nych struktur – grup narodowoœcio- wych i robotniczych. Nowe ideologie, tzn. liberalizm i socjalizm, umo¿liwi³y zarówno emancypacjê, jak i budowê nowych to¿samoœci. Sama idea demokracji stanowi odwrócenie ówczesnej struktury bipolarnych to¿samoœci obowi¹zuj¹cych w ramach ³adu spo³ecznego. Pod- wa¿enie ówczesnego uniwersum symbolicznego mog³o mieæ miejsce dziêki otworze- niu nowych przestrzeni dyskursu, co umo¿liwi³y wczeœniej wspomniane ideologie. Niektórzy wskazuj¹, ¿e zmiany na poziomie ontycznym, czyli na poziomie praktyk spo³ecznych, mo¿liwe by³y dziêki ukszta³towaniu siê rozleg³ych to¿samoœci zbioro- wych22 . W przeciwieñstwie do poprzednich wieków, w XIX wieku mieliœmy do czy- nienia z budow¹ to¿samoœci narodowych, a co za tym idzie z budow¹ wspó³czesnego nacjonalizmu, zarówno w negatywnym, jak i pozytywnym znaczeniu. Naród zosta³ zarysowany ontologicznie zarówno w formie fizycznej, instytucjonalnej, jak i symbo- licznej. W wielkim skrócie mo¿na powiedzieæ, ¿e dokonano transformacji ³adu poli- tycznego poprzez mobilizacjê zbiorowoœci, czy to poprzez naród, czy te¿ klasowoœæ. Budowa narodu umo¿liwi³a wykszta³cenie wspólnoty, w ramach której ³atwiej by³o wysuwaæ postulaty egalitarne. Jednak¿e formu³a narodu i pañstwa narodowego sta³a siê niewystarczaj¹ca, bowiem nie dokona³a zmian jakoœciowych w polityce emancypa- cji i ¿ycia. Demokracja uœmierzy³a pewne antagonizmy lub po prostu da³a pewne mechanizmy rozwi¹zania ich, co spowodowa³o, ¿e typowe sytuacje konfliktowe nie by³y na takim poziomie jak wczeœniej. Mo¿na powiedzieæ, ¿e demokracja wprowadzi³a pewne struk- tury dyskursu i praktyk spo³ecznych maj¹cych rozwi¹zaæ realne problemy wspólnot. Pañstwo narodowe, które ugruntowa³o swoj¹ pozycjê, m.in. poprzez umo¿liwienie kszta³towania to¿samoœci zbiorowej, w dalszej kolejnoœci nie mog³o sobie poradziæ z konsekwencjami, jakie wynika³y z idei narodu – wspólnoty. Poniewa¿ wspólna to¿sa- moœæ w wiêkszym stopniu wymusza³a rozszerzenie postulatów równoœci i sprawiedli- woœci, których domaga³y siê podmioty niebêd¹ce uprzywilejowane np. robotnicy domagaj¹cy siê godnych warunków pracy itd.23 Na inn¹ rolê narodowoœci i pañstwa narodowego wskazywa³ L. Ko³akowski, który uwa¿a³, ¿e naród jest wyrazem naturalnego egoizmu, a demokracja wrêcz przeciwnie, Uniwersalizm i partykularyzm 47 22 S. Fenton wskazuje, ¿e w pierwszej fazie idea wspólnotowoœci pe³ni³a znacz¹c¹ rolê integra- cyjn¹. Idea taka przekracza³a wielorakie partykularyzmy, jednak¿e wspó³czeœnie idea ta pe³ni funkcjê separatystyczn¹, czyli jest realizacj¹ partykularnych interesów. Zob. S. Fenton, Etnicznoœæ, Wyd. Sic!, Warszawa 2007, s. 28–30, 185–194. 23 Podobn¹ koncepcjê przedstawia³ S. Fenton, który opisywa³ rozwój idei narodu, jako uzasadnie- nia dla rozwijaj¹cych siê nowych klas. Nowe klasy, w czasie za³amywania siê systemu feudalnego w Wielkiej Brytanii, zabiega³y o now¹ pozycjê w strukturze spo³ecznej, co by³o im utrudniane. Elita- ryzm arystokracji i innych grup spowodowa³, ¿e idea narodu sta³a siê „rekompensat¹” za brak, tak efektownego rodowodu i uznania, jakimi cieszyli siê przedstawiciele starej elity. S. Fenton nazywa to „klasow¹ zawiœci¹”. Wed³ug tego socjologia, wa¿ne s¹ tutaj dwa mechanizmy 1) wykluczenie no- wych klas i 2) idee wolnoœci i równoœci. To one da³y mo¿liwoœæ ukszta³towania siê nowego rodzaju wspólnoty. Szerzej w: S. Fenton, op. cit.
  • 14. jest przeciwieñstwem tej naturalnoœci. Co wiêcej naród to jeden z ¿ywio³ów, który permanentnie œcieraæ siê bêdzie z demokracj¹, co wynika w³aœnie z egoistycznego podzia³u MY/ONI. Demokracja natomiast przewraca do góry nogami tradycyjn¹ ego- istyczn¹ politykê, której reprezentantami s¹ narody, bowiem jest ona oparta na egalita- ryzmie i ochronie s³abszych. Dlatego nowa polityka wyra¿a siê w obronie demokracji i w walce z egoistycznymi ¿ywio³ami24 . Natomiast I. Wallerstein stwierdza, ¿e przez wieki rozwija³a siê symbioza pañstwa z kapitalistyczn¹ gospodark¹, czego wyrazem by³ rozwój systemów zabezpieczeñ, któ- re mia³y chroniæ akumulacjê kapita³u, a wiêc utrwala³y wyzysk innych, s³abszych grup spo³ecznych. Mamy, wiêc tutaj do czynienia z negatywn¹ ocen¹ zarówno procesów „demokratycznych”, jak i pañstwa. I. Wallerstein wskazuje, ¿e jednym z efektywnych narzêdzi radzenia sobie ze zmia- nami spo³ecznymi sta³ siê liberalizm, który potrafi³ spacyfikowaæ myœl konserwatywn¹, jak i radykaln¹. Ideologia liberalizmu wsparta by³a na specyficznej racjonalnoœci w ¿y- ciu spo³ecznym, co wyra¿a³o siê m.in. w etosie kompetencji (technokratyczna wizja spo³eczeñstwa i podmiotów odpowiadaj¹cych za zmiany spo³eczne). Ideologia liberal- na by³a tak efektywna, ¿e szybko zosta³a sprzê¿ona z naukami spo³ecznymi, bowiem dawa³a nadziejê na zbudowanie doskona³ego ³adu spo³ecznego. Du¿e znaczenie mia³, jak to okreœli³ I. Wallerstein, trzyelementowy program liberalizmu: 1) powszechne pra- wo wyborcze, 2) pañstwo dobrobytu i 3) identyfikacja narodowa (jako zewnêtrzny ra- sizm). Wed³ug niego wszystko to umo¿liwi³o rozpowszechnienie siê liberalizmu, jako podstawy wspó³czesnej geokultury25 . Ch. Mouffe zarzuca liberalizmowi zakrywanie antagonizmów, tzn. znoszenie ich, przez co wspó³czesne spo³eczeñstwa nie potrafi¹ rozwi¹zywaæ rzeczywistych proble- mów, co wiêcej nie s¹ one w stanie w ogóle ich rozpoznawaæ. Jednym z problemów jest konstrukcja dyskursu spo³ecznego, która zosta³a narzucona przez liberalizm. Kon- strukcja ta dotyczy pojêcia racjonalnoœci, uto¿samiania pojêcia homo politicus z homo rationalis, pluralizmu idei i wartoœci, uznania konsensusu jako paradygmatu budowa- nia relacji spo³ecznych, „likwidacji” wrogich stosunków spo³ecznych itp.26 Zasadnicze znaczenie ma tutaj racjonalizm w powi¹zaniu ze szczególnym ujêciem indywidualizmu27 . Te dwa elementy wp³ywaj¹ na usankcjonowanie pluralistycznej wi- zji spo³eczeñstwa, jednakowo zawieraj¹ one brak zrozumienia ontologicznych pod- staw spo³eczeñstwa, jak równie¿ to¿samoœci, maj¹cych charakter zbiorowy. Idealna wizja spo³eczna liberalizmu zak³ada³aby istnienie harmonijnego ³adu, który negowa³by wszelkie antagonizmy, a co za tym idzie nie budowa³by odpowiednich narzêdzi do rozwi¹zywania rzeczywistych konfliktów politycznych. Podsumowuj¹c, liberalizm odpowiada³by za wytworzenie nieodpowiednich praktyk spo³eczno-politycznych oraz 48 Remigiusz ROSICKI 24 L. Ko³akowski, Demokracja jest przeciw naturze, w: Idee a urz¹dzanie œwiata spo³ecznego. Ksiêga pami¹tkowa dla Jerzego Szackiego. Zbiór rozpraw, red. E. Nowicka, M. Cha³ubiñski, War- szawa 1999, s. 72–76. 25 I. Wallerstein, Koniec œwiata jaki znamy, Wyd. Scholar, Warszawa 2004, s. 171–191. 26 Ch. Mouffe, op. cit., s. 44–57, 80–106. 27 Podobnie jak w rozwa¿aniach I. Wallersteina racjonalizm da³ ideê wolnoœci, obietnicê zmian i iluzjê spo³eczeñstwa egalitarnego. Zob. I. Wallerstein, op. cit., s. 171–183.
  • 15. negowanie to¿samoœci zbiorowych. Mamy, wiêc do czynienia ze z³¹czeniem siê okre- œlonej ideologii liberalnej z praktykami spo³ecznymi i struktur¹ dyskursu. Ch. Mouffe rozwa¿a zagadnienie tzw. demokracji agonicznej w kontekœcie wizji normatywnej, która stanowiæ ma próbê rozwi¹zania problemów, z którymi nie mo¿e poradziæ sobie demokracja liberalna. Filozofka ta wykorzystuj¹c w swej narracji m.in. C. Schmitta, przedstawi³a agoniczne stosunki spo³eczne, które wychodziæ mai³by poza stosunki antagonistyczne, oparte na konflikcie i podziale rzeczywistoœci na wrogów i przyjació³. Oczywiœcie, samo za³o¿enie ontologicznych podstaw spo³eczeñstw ludz- kich nie neguje antagonizmu, czyli typu stosunków opartych na podzia³ach my–oni. W sytuacji rozmno¿enia „przestrzeni politycznych”, zwielokrotnienia to¿samoœci i niemo¿noœci racjonalnego rozwi¹zania konfliktów, najlepszym wyjœciem ma byæ pro- pozycja agonizmu. W stosunkach agonicznych podmioty musia³yby odnosiæ siê do pewnego uniwersum symbolicznego, z którego wynikaæ mia³aby prawomocnoœæ uczestnictwa przeciwników w sferze publicznej. Dlatego podstawowym zadaniem „nowych” praktyk politycznych by³oby przekszta³cenie relacji antagonistycznych w agonizm. Potrzebne jest tworzenie i utrzymanie zbiorowych identyfikacji czy to¿sa- moœci, czego nie ujmuje liberalizm, bowiem wszelka to¿samoœæ o charakterze zbioro- wym nie wchodzi w zakres s³ownika pojêciowego, a wiêc i w zakres dyskursu i praktyk politycznych. Aktywacja narzêdzi agonicznych daæ ma mo¿liwoœæ sublimacji antago- nizmu. Jednak¿e mo¿na zastanowiæ siê, czy Ch. Mouffe daje praktyczne wskazówki ku temu by wprowadziæ faktycznie nowy rodzaj „hegemonii agonicznej”? Brak takich re- alnych narzêdzi i brak wypracowanych mechanizmów agonicznych mo¿e bowiem sprowadziæ siê do takiego samego „zaciemnienia sytuacji”, jak w przypadku hegemo- nii liberalnej28 . Istotnym zagadnieniem podjêtym przez E. Laclau i Ch. Mouffe jest identyfikacja, która w przypadku liberalizmu mia³aby mieæ ograniczone znaczenie ze wzglêdu na prymat jednostki w stosunku do zbiorowoœci. Demokracja liberalna mimo wprowadze- nia w³asnego s³ownika pojêciowego nie by³a w stanie z³amaæ, takich identyfikacji jak etnicznoœæ, narodowoœæ czy religia. Co wiêcej negowanie tego, ¿e identyfikacje tego typu nie stanowi¹ wa¿nych elementów polityki nie mia³o swojego odzwierciedlenia w praktyce politycznej. Próby zanegowania homogenicznej to¿samoœci, jakkolwiek obecne w ró¿nych nurtach filozoficznych, zmuszaj¹ do odniesienia tego do praktyki politycznej. Konkluzj¹ mo¿e byæ stwierdzenie, ¿e próby deprecjacji identyfikacji zbio- rowych, jakkolwiek efektowne teoretycznie, nie s¹ w stanie wyt³umaczyæ wielu kon- fliktów politycznych, z którymi mieliœmy do czynienia w XX wieku i w kolejnych latach. Specyficzne ujêcie racjonalnoœci, przez nurt liberalny, zmusza³oby do traktowa- nia identyfikacji zbiorowych jako konstrukcji irracjonalnych, próbuj¹cych unikaæ pierwiastków emocjonalnych. W ¿yciu politycznym by³aby to próba sprowadzenia ka- tegorii homo politicus do homo rationalis lub te¿ potraktowania polityki demokratycz- nej jako sfery konsensualnej bez jej antagonistycznych podstaw ontologicznych. Uniwersalizm i partykularyzm 49 28 Por. P. Dybel, Sz. Wróbel, Granice politycznoœci, Wyd. Aletheia, Warszawa 2008, s. 299–309; S. Tormey, J. Townshend, Od teorii krytycznej do postmarksizmu, Wyd. PWN, Warszawa 2010, s. 95–121.
  • 16. Demokracja agoniczna wi¹za³aby siê z negacj¹ racjonalnoœci, jako czegoœ co ma charakter obiektywny. Podmioty czy uczestnicy ¿ycia publicznego czêsto pos³uguj¹ siê w dyskursie argumentacj¹ o nieracjonalnoœci myœli lub dzia³añ oponentów, co skutkuje tym, ¿e obiektywne okreœlenie racjonalnoœci jest niemo¿liwe. Je¿eli uznamy to jako rzecz, która odzwierciedla charakter sfery publicznej to dochodzimy do sytuacji, w któ- rej w zasadzie wszystkie podmioty dyskursu uzyskuj¹ status równorzêdny. Jest to rzeczywiste rozmno¿enie partykularyzmów, które poprzez uczestnictwo w sferze pu- blicznej uzyskuj¹ swoj¹ legitymizacjê, jednak¿e Ch. Mouffe twierdzi, ¿e w celu usta- nowienia agonu musz¹ one akceptowaæ pewnego rodzaju uniwersum, czyt. zespó³ akceptowanych regu³. W tym wypadku demokracja, któr¹ mo¿na okreœliæ mianem ra- dykalnej, daje mo¿liwoœæ szerokiego uczestnictwa wielu podmiotów, o ile tylko nie kwestionuj¹ one konstytutywnych zasad demokracji. Natomiast E. Laclau stwierdza, ¿e uniwersalizm stanowi puste miejsce i nie ma istotnej treœci, jednak¿e utrzymywa³, ¿e jest zespó³ regu³ jak np. prawa cz³owieka, które mog¹ byæ okreœlane mianem uniwer- salnych29 . Puste miejsce czy nieistniej¹ca pe³nia wynikaæ mog¹ z faktu, ¿e tak napraw- dê poszczególne grupy walcz¹ o ukonstytuowanie w³asnych partykularyzmów jako uniwersalnoœci. Generalnie mo¿na uznaæ, ¿e sytuacja, gdzie przeciwstawiane s¹ sobie te dwa pojêcia tworzy sytuacjê politycznej mobilizacji i konstytuowania ró¿nic. Rosz- czenie do reprezentatywnej uniwersalnoœci opiera siê na mechanizmach tworzenia pustych terminów, których znaczenia zmieniaj¹ siê ze wzglêdu na wyniki rywalizacji w spo³eczeñstwie, tzn. rywalizacji politycznej. Nowoczesnoœci zarzuca siê rozmycie tradycyjnych to¿samoœci, które mia³y charak- teryzowaæ spo³eczeñstwa poprzednich wieków30 , mówi siê nawet, ¿e poprzednie to¿sa- moœci wykazywa³y siê wysokim stopniem homogenicznoœci, wiêc by³y one równie¿ sprawnymi mechanizmami kontrolnymi. Najlepiej widaæ to je¿eli bêdziemy rozpatry- waæ mityczne struktury œwiadomoœci pierwotnych spo³eczeñstw31 , jakkolwiek mo¿na mieæ w¹tpliwoœci co do homogenicznoœci to¿samoœci spo³eczeñstw bardziej rozwiniê- tych np. spo³eczeñstw œredniowiecznych, co wykazywa³ m.in. K. Mannheim, opisuj¹c rozwój technik spo³ecznych i mechanizmów kontrolnych32 . Obecna demokracja zwi¹zana jest z procesami wytwarzania siê nowych to¿samoœ- ci, które rywalizuj¹ ze sob¹ o mo¿liwoœæ uczestniczenia w dyskursie spo³ecznym oraz o mo¿liwoœæ stanowienia akceptowanych przez siebie praktyk spo³ecznych. Z jednej strony mamy do czynienia z rywalizacj¹ na rynku zwielokrotnionych i przetwarzanych to¿samoœci, a z drugiej strony z prób¹ delegitymizacji obowi¹zuj¹cego uniwersum spo³ecznego. Istotne znaczenie ma szczególne rozumienie równoœci i sprawiedliwoœci, które wykorzystywane s¹ do walki z wykluczeniem ró¿nych grup spo³ecznych. In- nym procesem zwi¹zanym z p³ynnoœci¹ to¿samoœci i wielu innych kategorii, które ukszta³towane zosta³y w ramach uniwersum nowo¿ytnego œwiata, jest przesuwanie przestrzeni prywatnej – w zasadzie nak³adanie siê przestrzeni prywatnej na publiczn¹. 50 Remigiusz ROSICKI 29 E. Laclau, New Reflection on the Revolution of Our Time, Ed. Verso, London 1990, s. 122–123. 30 Np. Z. Bauman, Ponowoczesnoœæ jako Ÿród³o cierpieñ, Wyd. Sic!, Warszawa 2000; Z. Bau- man, To¿samoœæ: rozmowy z Benedetto Vecchim, Wyd. GWP, Gdañsk 2007. 31 M. Eliade, Traktat o historii religii, Wyd. KR, Warszawa 2000. 32 K. Mannheim, Cz³owiek i spo³eczeñstwo w dobie przebudowy, Wyd. PWN, Warszawa 1974.
  • 17. Generalnie mo¿na uznaæ, ¿e procesy te nie maj¹ charakteru nadzwyczajnego, tzn. by³y one immanentne ludzkoœci od zawsze. Jednak¿e w czasach okreœlanych mianem no- woczesnych lub ponowoczesnych mamy do czynienia ze zwiêkszeniem p³ynnoœci to¿samoœci oraz z radykalnym podwa¿aniem uniwersum. Wszystkie te mechanizmy wp³ywaj¹ na zmiany demokracji, a zmiany te mo¿na okreœliæ mianem radykalnych tendencji emancypacyjnych. Nowa wizja demokracji radykalnej zak³ada³by plura- lizm to¿samoœci, a wiêc najszersze otwarcie przestrzeni dyskursu, a co za tym idzie per- manentnym transformowaniem praktyk spo³ecznych. Mo¿na zadaæ sobie pytanie, gdzie jest granica tych przesuniêæ? E. Laclau i Ch. Mouffe wskazuj¹, ¿e t¹ granic¹ – mimo wszystko – bêdzie jakieœ uniwersum regu³, do których ró¿ne grupy bêd¹ mu- sia³y odwo³ywaæ siê i je respektowaæ. Jednak¿e bior¹c pod uwagê wskazane powy¿ej mechanizmy podwa¿ania uniwersum trudno jest przewidzieæ kierunki zmian prze- mieszczeñ emancypacyjnych. Zakoñczenie Kategorie uniwersalizmu i partykularyzmu mog¹ byæ rozpatrywane na gruncie ró¿nych obszarów wiedzy – religijnej, socjologicznej czy politologicznej. Artyku³ sta- nowi próbê systematyzacji ró¿nych rozwa¿añ, jak i stara siê wskazaæ na polityczne konsekwencje ich ustanawiania. Przedstawione koncepcje nie stanowi¹ wyczerpu- j¹cego katalogu omawianego problemu, jednak¿e stanowiæ mog¹ syntezê wybranych problemów dyskutowanych w naukach spo³ecznych. Punktem wyjœcia do przeprowadzonej analizy by³ uniwersalizm religijny na przy- k³adzie chrzeœcijañstwa, jakkolwiek mo¿na by³o odnieœæ siê do innych religii, chocia¿- by islamu. W przypadku uniwersalizmu chrzeœcijañskiego wa¿ne by³o wskazanie spo³ecznych i kulturowych konsekwencji strategii œw. Paw³a, która polega³a na upo- wszechnieniu wspólnoty chrzeœcijañskiej. Strategia œw. Paw³a nie oznacza, ¿e uniwer- salizm ten nie stosowa³ mechanizmów „wy³¹czeñ”, co zosta³o przedstawione na przyk³adzie seksizmu. Drug¹ propozycj¹ analizy uniwersalizmu jest uniwersum symboliczne w koncepcji P. L. Bergera i T. Luckmanna. Koncepcja ta znajduje swój pocz¹tek m.in. w zapo¿ycze- niu pojêcia uprawomocnienia rozwijanego na gruncie nauk spo³ecznych. Najwy¿szym poziomem uprawomocnienia jest uniwersum symboliczne, które charakteryzuje siê wysokim poziomem integracji, podczas której nastêpuje porz¹dkowanie wszelkich sfer instytucjonalnych. Przez uniwersum nale¿y rozumieæ efekt obiektywizacji, ³¹czenia i gromadzenia wiedzy, a przede wszystkim reprodukcji porz¹dku spo³ecznego. Repro- dukowany porz¹dek spo³eczny jest sprawnym narzêdziem wykluczenia wszystkich partykularyzmów. Trzecia z omawianych koncepcji odnosi siê do dorobku I. Wallersteina. Uniwersa- lizm I. Wallersteina dotyczy powszechnie obowi¹zuj¹cych praktyk i dyskursów, które utrwalaj¹ dominacjê oraz j¹ legitymizuj¹ w systemie – œwiecie. W przypadku systemów – œwiatów dominacja legitymizowana by³a za pomoc¹ si³y, gospodarki, kultury itp. Obecny uniwersalizm znajduje swoje odzwierciedlenie w prawach cz³owieka, w wy¿- szoœci œwiata cywilizowanego nad innymi oraz w dominacji liberalizmu ekonomicznego. Uniwersalizm i partykularyzm 51
  • 18. Czwarta z przedstawionych koncepcji uniwersalizmu/partykularyzmu odnosi siê do rozwa¿añ E. Laclau. Ten argentyñski teoretyk polityki zwraca³ uwagê na próbê pod- wa¿enia statusu podmiotu w naukach spo³ecznych, co de facto nie u³atwi³o analiz spo³ecznych, bowiem nie uda³o siê realnie zast¹piæ podmiotu inn¹ kategori¹. E. Laclau analizuje problem uniwersalizmu w kontekœcie religijnym i kulturowym. W pierw- szym przypadku uniwersalizm bêdzie wyrazem chêci powrotu cz³owieka do utracone- go boskiego ³adu. Tak rozumiana uniwersalnoœæ realizuje siê w próbie ustanowienia jej w skoñczonej rzeczywistoœci ziemskiej. W sposób szczególny przejawia siê ona w „logi- ce uprzywilejowanego podmiotu historii”. Natomiast œwiecki uniwersalizm nie odnosi siê do zewnêtrznoœci, jak w przypadku uniwersalizmu religijnego, a do œwiata zewnê- trznego. Proces ten wyra¿a siê w próbie okreœlenia uprzywilejowanych podmiotów spo³ecznych. Ponadto E. Laclau analizuje problem uniwersalizmu w zwi¹zku z uniwersa- lizmem kultury europejskiej, która by³a jednym z partykularyzmów, jednak¿e dziêki de- precjacji innych to¿samoœci w procesie historycznym osi¹gnê³a status nadrzêdny. Ostatnim problemem podjêtym w tekœcie jest zestawienie kategorii uniwersalizmu i partykularyzmu w obowi¹zuj¹cym ³adzie demokratycznym. Synteza tego problemu nawi¹zuje do dorobku teoretycznego Ch. Mouffe i E. Laclau, którzy opowiadali siê za rozdzia³em polityki i politycznoœci, jak równie¿ przedstawili propozycjê zmian demo- kracji liberalnej w kierunku demokracji radykalnej. Komentarz nr 1 [Jakub Jakubowski] Uniwersalizm – jako narzêdzie dominacji kulturowej – stanowi ciekawy pryzmat spo- gl¹dania na rzeczywistoœæ spo³eczn¹. Religia – wymieniona w artykule jako pierwsza – w tym kontekœcie stanowi nic innego jak wizjê rzeczywistoœci stanowi¹c¹ – w rozumieniu relacji podmiotu z politycznym eksteriorem – swoisty pretekst do jej narzucania w imiê uni- wersalizmu w³aœnie. Politycznoœæ ujawnia siê tu w pe³nej krasie, reguluj¹c relacje miêdzy podmiotami i ustanawiaj¹c wy¿szoœæ jednych nad drugimi (w³adza?). Czym¿e jest to in- nym, jak nie narzuceniem – przytoczonego w tekœcie jako kolejny przyk³ad – uniwersum symbolicznego w toku reprodukcji rzeczywistoœci spo³ecznej? W tym kontekœcie – pisze dalej autor – uniwersum mo¿e stanowiæ narzêdzie wykluczenia – tylko czy nie przeczy to samej idei uniwersum? Czy w rzeczywistoœci nie jest tak, i¿ wspomniani „heretycy” otrzy- muj¹ w takiej sytuacji alternatywê miêdzy wejœciem w obrêb uniwersum a stosem? Przyjê- ciem wizji œwiata kolonisty (Wallenstein) a unicestwieniem? Demokracj¹ jako jedyn¹ alternatyw¹ a wykluczeniem poza nawias dyskusji? Amo¿e samo uniwersum jest wizj¹ rze- czywistoœci, która stanowi kwintesencjê politycznoœci – stanowi œrodek uracjonalnienia do- minacji jednych nad drugimi? Komentarz nr 2 [Sebastian Paczos] Pan Remigiusz Rosicki przedstawi³ ujêcie politycznoœci, które opiera siê na procesach kszta³towania czegoœ, co mo¿na nazwaæ „uniwersum symbolicznym” – tutaj widoczny jest wp³yw socjologów wiedzy Bergera i Luckmanna. Jednak¿e nale¿y podkreœliæ, ¿e Autor wychodzi poza ustalenia wymienionych socjologów. 52 Remigiusz ROSICKI
  • 19. Ujêcie politycznoœci Autora, w zwi¹zku z „uniwersum”, sprowadziæ mo¿na do pro- cesów legitymizacji pewnej omnipotentnej wizji ³adu spo³ecznego. Politycznoœæ, to nic in- nego jak proces konstruowania swoistego ³adu spo³ecznego opartego na dominuj¹cych dyskursach i praktykach. Ta dominacja pewnego uk³adu relacji spo³ecznych i wymogów, co do postaw powoduje koniecznoœæ zajêcia stanowiska w zakresie akceptacji tego stanu lub nie – by³by to pierwszy „wariant” politycznoœci. Drugi natomiast mo¿na by³oby sprowa- dziæ do koniecznoœci zajêcia stanowiska w dyskursie miêdzy ró¿nymi partykularyzmami. Ze sposobu dowodzenia Autora wynika, ¿e wiele koncepcji procesów spo³ecznych, doty- cz¹cych m.in. w³adzy i panowania przedstawionych w naukach humanistycznych i spo³ecz- nych, mo¿na sprowadziæ do takich dwóch „wariantów” politycznoœci. Oczywiœcie nale¿y zaznaczyæ, ¿e jest to jedynie propozycja, która mo¿e mieæ swoj¹ wartoœæ eksplanacyjn¹ lub nie, to jednak powinno byæ przedmiotem dalszych krytycznych analiz. W przedstawionym tekœcie Autor przytacza problem uniwersum religijnego na przy- k³adzie uniwersum chrzeœcijañskiego, a za przyk³ad s³u¿y „teologia polityczna” Œw. Paw³a. Tutaj mo¿na przedstawiæ zarzut Autorowi, ¿e problematyka ta zosta³a sprowadzona do I Li- stu do Koryntian i pozycji kobiet w Koœciele – co nie oznacza, ¿e nie jest to wa¿ki problem. Wydaje siê, ¿e ze wzglêdu na teologiê polityczn¹ Œw. Paw³a nale¿a³oby odnieœæ siê równie¿ do Listu do Rzymian. Pe³na analiza tekstów przypisywanych Œw. Paw³owi da³aby mo¿li- woœæ g³êbszego zrozumienia jego dzia³añ i niejednoznacznej postawy jako „aktywisty poli- tycznego” (por. J. Taubes, Teologia polityczna Œwiêtego Paw³a, PWN, Warszawa 2010). Uniwersalizm i partykularyzm 53