Atak terrorystyczny w centrum Poznania, statek kosmiczny, który oszalał i odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie zmieniają się w pudle. To tylko kilka atrakcji, jakie znajdziemy w zbiorze Zapach asfaltu.
Józef Raczek (1922-1990) – malarz, rzeźbiarz, kolekcjoner,
autor sztuk teatralnych i bajek.
„Orędownik Sądecczyzny” swój dom, zwany „Oficyną Raczków”,
zamienił w niezwykłą galerię grafik, obrazów i rzeźb. Przez wiele lat było to miejsce spotkań i twórczej pracy artystów. W pokoju „Pod muzami” Raczek podejmował gości winem własnego wyrobu z owoców głogu i dzikiej róży.
Sztuka była dla niego niczym pamiętnik – uwiecznił starosądecki rynek, klasztor klarysek, kapliczki, św. Kingę. Malowidła znajdujące się w sieni przybliżają nam kulturę i historię Starego Sącza, a na podwórku wciąż jeszcze rzeczywistość miesza się z bajką.
Atak terrorystyczny w centrum Poznania, statek kosmiczny, który oszalał i odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie zmieniają się w pudle. To tylko kilka atrakcji, jakie znajdziemy w zbiorze Zapach asfaltu.
Józef Raczek (1922-1990) – malarz, rzeźbiarz, kolekcjoner,
autor sztuk teatralnych i bajek.
„Orędownik Sądecczyzny” swój dom, zwany „Oficyną Raczków”,
zamienił w niezwykłą galerię grafik, obrazów i rzeźb. Przez wiele lat było to miejsce spotkań i twórczej pracy artystów. W pokoju „Pod muzami” Raczek podejmował gości winem własnego wyrobu z owoców głogu i dzikiej róży.
Sztuka była dla niego niczym pamiętnik – uwiecznił starosądecki rynek, klasztor klarysek, kapliczki, św. Kingę. Malowidła znajdujące się w sieni przybliżają nam kulturę i historię Starego Sącza, a na podwórku wciąż jeszcze rzeczywistość miesza się z bajką.
1. tata cię zaBiJe…
na podstawie Buszującego w zbożu Jerome davida salingera
w tłumaczeniu Magdaleny słysz
postaci:
hoLden cauLFieLd – lat 16, pasmo siwych włosów
nauczYcieL histoRii – lat 70, zmęczony
stRadLateR – lat 16, dbający o wygląd
phoeBe – lat 10, bystra
Scena (i nie tylko) wyłożona jest przyklejonymi do podłogi kwadratowymi kartka-
mi kolorowego papieru. Tworzą one ścieżki, takie jak w grze planszowej. Główna
ścieżka biegnie kręto ze środka widowni w głąb sceny. Od niej odchodzą boczne
ścieżki: dochodzą do ścian, stropu. Na kilku kartkach, w pewnych odstępach, leżą
(w podanej kolejności) następujące przedmioty: zeszyt A4, spakowana torba po-
dróżna/walizka, złamana płyta CD.
Tył sceny zasłonięty jest płótnem, na którym namalowane jest ogromne pole ze
zbożem i rozciągające się nad nim błękitne niebo. Płótno jest jednocześnie tylną
kulisą.
Przestrzeń będzie oświetlana przez jeden lub kilka strumieni światła. Służyć mogą
do tego reflektory, jak i tzw. latarki kolejowe (o szerokim i intensywnym strumieniu
światła).
scena i
Przeciskając się przez widownię, z rękami w kieszeniach, wchodzi Holden. Idzie po
ścieżce z kartek. Z głośników dobiega cichy szum, jakby szum liści na wietrze.
Holden zatrzymuje się na kartce, na której leży zeszyt. Przez moment stoi nie-
ruchomo. Ściemnienie świateł na scenie i widowni, wyciszenie szumu. Po chwili
niepełne oświetlenie całej sceny i pełne Holdena i Nauczyciela, którzy siedzą na
krzesłach z boku sceny. Holden bokiem do Nauczyciela, a przodem do widowni.
Trzyma ręce w kieszeniach. Nauczyciel trzyma w rękach zeszyt.
Słychać tykanie zegara. Panuje chwila ciszy. Rozmowa „nie klei się”.
NAUCZYCIEL
Czy dyrektor powiadomił już twoich rodziców?
HOLDEN
Powiedział, że zadzwoni do nich w poniedziałek.
NAUCZYCIEL
A ty do nich dzwoniłeś…?
HOLDEN
Jeszcze nie…
NAUCZYCIEL
I jak przyjmą tę wiadomość?
HOLDEN
No… chyba się trochę wkurzą… To już czwarta szkoła…
NAUCZYCIEL
Miałem przyjemność poznać twoich rodziców trzy tygodnie temu. To wspaniali
ludzie.
HOLDEN
oschle
Fakt. Są w porządku.
Chwila milczenia.
www.mik.krakow.pl tata cię zabije... | 1 www.dilettante.pl
Ten utwór objęty jest licencją Creative Commons „Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Na tych samych warunkach 2.5 Polska”.
Aby zobaczyć kopię niniejszej licencji, przejdź na stronę http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.5/pl/ lub napisz do Creative Commons, 171 Second Street, Suite 300,
San Francisco, California 94105, USA.
2. NAUCZYCIEL
Co się z tobą dzieje, mój chłopcze? Ile miałeś przedmiotów w tym semestrze?
HOLDEN
Pięć.
NAUCZYCIEL
Pięć. A ilu nie zaliczyłeś?
HOLDEN
Czterech. Ale zaliczyłem język. Nie musiałem się wysilać, od czasu do czasu miałem
tylko do napisania jakieś wypracowanie.
NAUCZYCIEL
jakby nie słyszał wcześniejszych słów
Oblałem cię z historii, bo kompletnie nic nie umiałeś. Kompletnie nic.
Po chwili.
Mam tu twoją pracę semestralną. Dzieje starożytnych Egipcjan omawialiśmy od
czwartego listopada do drugiego grudnia. Wybrałeś je sobie sam jako temat eseju.
Chcesz posłuchać, co miałeś do powiedzenia na ten temat?
HOLDEN
Nie, nie za bardzo…
NAUCZYCIEL
czyta z zeszytu
„Egipcjanie byli starożytną rasą kaukaską zamieszkującą północny rejon Afryki. Ta
ostatnia, jak wiemy, stanowi największy kontynent półkuli wschodniej. Starożytni
Egipcjanie są do dziś niezwykle interesujący z różnych powodów. Współczesna nauka
wciąż dąży do poznania tajemniczych substancji, których używali przy owijaniu zwłok,
tak że twarze zmarłych nie uległy rozkładowi przez niezliczone stulecia. Ta intrygują-
ca zagadka jest wyzwaniem dla współczesnej nauki jeszcze w dwudziestym wieku”.
I twój esej, nazwijmy go tak, na tym się kończy…
Po chwili.
Czy z jakichś powodów będzie ci ciężko stąd odejść?
HOLDEN
Z kilku na pewno… Jasne… ale bez przesady. Jeszcze to do mnie nie dotarło.
Wszystko dociera do mnie z opóźnieniem. Taki już kretyn ze mnie.
NAUCZYCIEL
Zupełnie nie martwisz się o swoją przyszłość, chłopcze?
HOLDEN
No, trochę się martwię, jasne. Pewnie, że tak. Ale chyba nie tak bardzo. W sumie nie
bardzo.
NAUCZYCIEL
Przyjdzie jeszcze na to czas. Ale wtedy będzie już za późno.
HOLDEN
bez przekonania
Pewnie ma pan rację.
NAUCZYCIEL
Próbuję ci pomóc, jak tylko potrafię.
HOLDEN
Wiem, bardzo dziękuję. Mówię serio.
Energicznie wstaje.
Ale teraz pora już na mnie. Dziękuję za wszystko. Proszę się o mnie nie martwić.
NAUCZYCIEL
Nie wiem chłopcze, nie wiem… Do widzenia.
Wyciemnienie sceny.
scena ii
Scena rozjaśnia się. Holden idzie dalej po ścieżce. Słychać szum, jakby szum liści na
wietrze.
www.mik.krakow.pl tata cię zabije... | 2 www.dilettante.pl
Ten utwór objęty jest licencją Creative Commons „Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Na tych samych warunkach 2.5 Polska”.
Aby zobaczyć kopię niniejszej licencji, przejdź na stronę http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.5/pl/ lub napisz do Creative Commons, 171 Second Street, Suite 300,
San Francisco, California 94105, USA.
3. Holden zatrzymuje się na kartce, na której leży walizka. Stoi przez chwilę nierucho-
mo. Ściemnienie świateł na scenie i widowni, wyciszenie szumu. Po chwili scena
rozjaśnia się ponownie, ale pozostaje w półmroku.
Holden trzyma latarkę, której światło wymierzone jest w Stradlatera, sam pozo-
staje w cieniu. Stradlater przez całą scenę stara się uwolnić od strumienia światła.
STRADLATER
Jezu, Holden, przestraszyłeś mnie! Co tu jeszcze robisz? Miałeś przecież po kolacji
jechać do domu.
HOLDEN
Czekam na ciebie. Chciałem się pożegnać…
STRADLATER
kpiąco
Jasne…
HOLDEN
Co powiedziałeś?!
STRADLATER
ironicznie
Że zostałeś przez tę całą Gallagher, twoją d z i e w c z y n ę.
HOLDEN
Spadaj.
STRADLATER
To nie jesteś ciekawy, co o tobie mówiła…
HOLDEN
Co powiedziała? Spytałeś, czy wciąż zostawia damki w ostatnim rzędzie?
STRADLATER
rozbawiony
Nie, nie spytałem. Na miłość boską, wydaje ci się, że cały wieczór nic nie robiliśmy,
tylko graliśmy w warcaby?!
HOLDEN
Odczep się. Więc dokąd ją zabrałeś?
STRADLATER
Donikąd. Siedzieliśmy w tym cholernym samochodzie.
HOLDEN
Co tam robiliście? Obmacałeś ją w tym przeklętym wozie?
STRADLATER
Jak ty się wyrażasz?
HOLDEN
Gadaj: tak czy nie?
STRADLATER
Tajemnica zawodowa.
Holden rzuca się na Stradlatera. Szamotają się na podłodze. Latarka w ręce
Holdena wiruje. Najpierw górą jest Holden, ale w efekcie to Stradlater wygrywa.
Holden podnosi się z trudem, chwyta walizkę i wybiega, świecąc latarką.
Wyciemnienie sceny.
scena iii
Scena rozjaśnia się. Holden idzie dalej po ścieżce. Słychać szum, jakby szum liści
na wietrze.
Holden zatrzymuje się na kartce, na której leży złamana płyta CD. Stoi przez chwi-
lę nieruchomo. Ściemnienie świateł na scenie i widowni, wyciszenie szumu.
www.mik.krakow.pl tata cię zabije... | 3 www.dilettante.pl
Ten utwór objęty jest licencją Creative Commons „Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Na tych samych warunkach 2.5 Polska”.
Aby zobaczyć kopię niniejszej licencji, przejdź na stronę http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.5/pl/ lub napisz do Creative Commons, 171 Second Street, Suite 300,
San Francisco, California 94105, USA.
4. Scena rozjaśnia się tylko w jednym miejscu światłem lampki nocnej. Na kołdrze
rozłożonej na podłodze śpi Phoebe. Holden przez chwilę patrzy na nią. Słychać
przyciszony szum telewizora, w którym skończył się program.
HOLDEN
Obudź się, Phoebe.
PHOEBE
budząc się
Holden!
HOLDEN
Jak się masz, siostrzyczko? Kupiłem ci płytę. Tylko złamałem ją po drodze do
domu…
PHOEBE
Daj mi te kawałki. Schowam sobie.
Holden podsuwa jej złamaną płytę. Phoebe chowa ją pod kołdrę.
PHOEBE
patrząc na niego badawczo
Nie miałeś wrócić w środę?
HOLDEN
Wróciłem wcześniej…
PHOEBE
Chyba cię znów nie wyrzucili, co?
HOLDEN
Puścili nas wcześniej. Całą szkołę…
PHOEBE
Wyrzucili cię! Wyrzucili cię!
HOLDEN
Skąd ci to przyszło do głowy?
PHOEBE
Wywalili! Wywalili! Tata cię zabije!
HOLDEN
Przestań! Nikt mnie nie zabije.
PHOEBE
Tata cię zabije. Tata cię zabije. Tata cię zabije.
Po chwili.
PHOEBE
Tobie nic i nigdzie się nie podoba.
HOLDEN
Nieprawda.
PHOEBE
Prawda. Wymień choć jedną rzecz, która ci się podoba.
HOLDEN
zmieszany
Jedną? Jedną rzecz, która mi się podoba? Dobra.
PHOEBE
po chwili
Czekam.
HOLDEN
Chodzi ci o rzecz, która podoba mi się bardzo?
PHOEBE
Uhm...
Po dłuższej chwili milczenia.
PHOEBE
Nic nie przychodzi ci do głowy.
www.mik.krakow.pl tata cię zabije... | 4 www.dilettante.pl
Ten utwór objęty jest licencją Creative Commons „Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Na tych samych warunkach 2.5 Polska”.
Aby zobaczyć kopię niniejszej licencji, przejdź na stronę http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.5/pl/ lub napisz do Creative Commons, 171 Second Street, Suite 300,
San Francisco, California 94105, USA.
5. HOLDEN
Przychodzi. Właśnie, że przychodzi.
PHOEBE
No to powiedz to.
HOLDEN
Podoba mi się, gdy jest tak, jak teraz. To znaczy w tej chwili. Gdy tak siedzę sobie
z tobą, gadam…
PHOEBE
To się nie liczy tak naprawdę.
HOLDEN
Właśnie, że się liczy!
PHOEBE
Powiedz, jaki zawód by ci się podobał, kim chciałbyś być. Może naukowcem?
HOLDEN
Eee, nie. Jestem kiepski w ścisłych przedmiotach.
PHOEBE
To może adwokatem.
HOLDEN
To nie dla mnie. Adwokatom głównie zależy na kasie.
Po chwili milczenia.
Wiesz, co by mi się podobało? Gdybym miał jakiś wybór?
PHOEBE
No co?
HOLDEN
Znasz tę piosenkę? „Jeśli złapie człek takiego, co buszuje w zbożu”? Chciałbym.
PHOEBE
„Jeśli spotka człek takiego, co buszuje w zbożu”!
HOLDEN
Myślałem, że jest „złapie”. W każdym razie wyobrażam sobie małe dzieci, które hasa-
ją na wielkim polu wśród łanów żyta. Tysiące dzieciaków, a w pobliżu nikogo, nikogo
z dorosłych – oprócz mnie. A ja stoję na skraju jakiegoś wielkiego urwiska. Moim za-
daniem jest złapać każdego, kto zbliży się do przepaści. Tym zajmowałbym się przez
cały dzień. Czuwałbym nad tymi dziećmi w zbożu. To strasznie głupie, ale tylko coś
takiego chciałbym w życiu robić.
PHOEBE
po chwili
Tata cię zabije.
Wyciemnienie sceny.
Adaptacja sceniczna: Justyna Mikulicz-Nidecka
www.mik.krakow.pl tata cię zabije... | 5 www.dilettante.pl
Ten utwór objęty jest licencją Creative Commons „Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Na tych samych warunkach 2.5 Polska”.
Aby zobaczyć kopię niniejszej licencji, przejdź na stronę http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.5/pl/ lub napisz do Creative Commons, 171 Second Street, Suite 300,
San Francisco, California 94105, USA.