SlideShare a Scribd company logo
1 of 6
Download to read offline
Kwantologia stosowana - kto ma rację?
Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie).
Część 10.1 - uwaga!, Tło.
Pewnie wiecie, a jeżeli nie wiecie, to wam mówię, że najważniejsze
- takie najważniejsze z najważniejszych w obserwacji jest tło. Nie
żadna tam jaka faktograficzna jednostka obserwacyjna, nie żaden tam
lokalny atom czy wszechświatowy element cząsteczkowy (albo nawet i
zbiorowy), ale to tło - czyli dopełnienie do tej obserwacji jest w
swojej istotności główne.
Tak, nie zerkajcie wy na mnie dziwnie, to prawda sama swoją głębią
prawdziwa. To tło, pozornie nic istotnego i zbędnego w postrzeganiu,
to jest centralnym elementem poznawania oraz działania - tak już po
całości działania.
Przecież, weźcie sobie pod uwagę - jest takowe pytanie na wstępnym
etapie tego zastanawiania się: dlaczego coś widać? I co to znaczy,
że widać?
Niby nic was nie zaskakuje, niby temat znacie. I już pacholęciem w
szkole świata będąc rozebraliście to na czynniki pierwsze i takoż
temu elementarnie podobne - czyli na takie tam, żeby to!, elektrony
czy inne fotony. I jest jasność, i jest widoczność po daleki świata
horyzont. A nawet dalej.
I spokojna wasza łysiejąca albo rozczochrana.
A ja wam na to powiem w zapamiętaniu, w takim głębokim analitycznym
precyzowaniu otoczenia na każdym jego poziomie, że się mylicie, że
w waszym ujęciu tematyki obserwacyjnej brak właśnie tego tła - tej
najważniejszej składowej wszelkiego wyróżnienia. I myślenia, co z
siłą wielką wam poddaję pod rozwagę, bo przecież i wasze pomyślunki
wszelakie dlatego w tymże świecie się sprawują, że odniesieniem jest
tło.
Nie inaczej - wy moje dopełnienia zmysłowo realne i wirtualne - nie
inaczej, tylko tło musi się znaleźć w centrum analizowania.
Fakty niech tam sobie i będą, fakty dawno już zostały ponazywane, a
nawet w lokalnych zakamarkach wszechświata obmacane, ale teraz czas
przychodzi, co by z tła właśnie owo tło wydobyć i na pierwszą linię
je rzucić - na scenę pchnąć oraz oświetlić logicznym promieniem. Po
co? Żeby zrozumieć.
Tak to idzie, tak to musi teraz iść - bez tego kroku ani rusz.
Ja swoje, wy swoje, niech to. Tła za nic pod uwagę brać nie chcecie
i krzywicie się, i machacie rączkami na nieistotne waszym zdaniem
(tak po całości idąc) tło - ech, wy.
To ja wam na to teraz z grubego argumentu wypalę, o wzmiankowaną tam
powyżej możliwość widzenia zahaczę. Jak to jest, pytam się was, że
wy sobie otoczenie oglądacie, taki i owaki fakt fizyczny mierzycie
lub tylko w zadziwieniu czy tam zachwycie podziwiacie? - Dlaczego i
jak, i czemu takie patrzałkowe eksperymenta są możliwe?
Co, nie wiecie - to ja wam powiem. - Bo jest tło, ono to widzenie w
każdym kierunku umożliwia.
Wy sobie jakiś tam konkret w otoczeniu wyróżnicie - i go badacie w
dowolny też sposób. I co, to tak prosto wygląda? - tylko fakt i nic
poza tym ważnego? Zastanówcie się, czy ten postrzegany konkret to
już wszystko, tak po całości wszystko?
Nie, drodzy wy moi - nie i nie, to dalece nie wszystko. A nawet tak
zupełnie mało.
Bo najważniejsze w tym waszym spojrzeniu jest to, czego nawet nie
dostrzegacie, czego nie uwzględniacie - tło, zakres do wyróżnionego
dopełniający. Dlatego coś widać, czyli że jest fakt, że istnieje do
niego dodatek, owe tło - po prostu różne od niego otoczenie. Widać
konkret i dla was to już wszystko, jednostka oraz całość (i niczego
więcej nie potrzebujecie do analizy) - a to błąd w ocenie. Poważny
błąd.
Bo dlatego możecie to "coś" pomierzyć, dlatego możecie owo "coś" do
czegoś innego odnosić - dlatego możecie taki czyn badawczy wykonać,
że jest wzmiankowane i konieczne tło. Jego, podkreślam, pozornie w
tym działaniu i eksperymencie nie ma, dla was liczy się tylko owo
widoczne, na nim skupiacie swoją uwagę w pełni - ale możecie tak w
zapamiętaniu czynić, ponieważ jest do wyróżnionego stan tła, wasze
obserwacyjne akty są dlatego możliwe, że jest pozornie zbędne, tak
po całości w waszym badaniu niepotrzebne tło.
Wy sobie górę, kamień czy osobnika rejestrujecie, ale to w całości
małość - zupełna małość wobec tego, co się na taki fakt po całości
gromadzi.
Wy sobie, kochani fizyczni i do fizyki wszystko sprowadzający, taki
jakiś element w świecie ustalacie - ale to, po prawdzie, na chwilę
z tła wyrosły ponad poziom badania fakt, tylko ciut się pokazał - a
dla was to już wszystko, niczego więcej nie dostrzegacie - i nawet
niczego więcej nie chcecie dostrzegać - i nawet to "więcej", czyli
tło, za zbędny, odrębny, niepotrzebny i komplikujący poznawanie też
po całości fakt uznajecie. I to wasz największy błąd.
To wasze, wy moi eksperymentatorzy, zawsze chwilowe i mgnieniowe w
sobie wyróżnienie w jednostkę - to wasza rzeczywistość oraz wszystko
doznawane i poznawane - wszystko, czym dysponujecie i wszystko czym
się zajmujecie. Ale to dalece nie wszystko.
Zafiksowaliście się na jaskrawo widocznym obrazie, a szare lub ciemne
tło pomijacie w spojrzeniu - badacie treść sygnału, a dopełniającą
"ciszę" renormalizujecie z ujęcia lub traktujecie za szum i chaos.
Dlatego nie dziwcie się, że wasze spojrzenie okazuje się nieostre,
spóźnione, powierzchniowe - ponieważ to badanie, ponieważ to sposób
prowadzenia pomiarów (postrzeganie) jest powodem takiego "widzenia"
świata. Dlatego gubicie się w tak budowanym szkicu rzeczywistości,
dlatego musicie losowość wprowadzać do przeliczeń, dlatego wszystko
ze wszystkim wam się łączy, a wyjścia nie widać.
A dlatego tak się dzieje, że to wasze ułomne, niepełne, odrzucające
tło spojrzenie w ułudnym kierunku was prowadzi. Już wiecie, że coś
jest nie tak, szukacie drogi wyjścia, jednak nie wiecie, gdzie się
skierować. I to jest wasz problem, nie świata w jego zmianie. Widać
wszystko, prawda, ale to daleko nie wszystko.
Żeby wasze skołatane - lub uwięzione w abstrakcjach - spojrzenie na
otoczenie wyprostować, żeby nakierować w kierunku logiki i tła, ja
w waszą stronę przykładem rzucę, naturą się w jej biologicznym już
zakresie podeprę. - Czyli, tak przykładowo to biorąc, grzybem się w
tej analizie posłużę.
Ot, idzie sobie jaki tam osobowy byt, co to się już z tła począł i
na wszelkie sposoby wyróżnił, idzie borem, lasem czy polem - i tak
widzi, że z gruntu wystaje sobie grzybiasta okoliczność, rośnie to i
soki z gruntu zasysa na znanej biologom zasadzie, służy okolicznym
żyjątkom za schronienie, a czasem nawet i daje się skonsumować - i
wspaniale, i dobrze.
I co w tym takiego ciekawego - jak to się w tle i na tle pokazuje?
Co tu istotnego przykładowo?
A, widzicie, wszystko - bo w takim istnieniu grzybiastym wszystko
pięknie widać, aż do szczegółowego detalu. To za model tej naszej i
całej rzeczywistości może doskonale służyć.
Zauważcie, że taki grzyb - taki fakt fizycznie nadprogowo dostępny,
że to wyrasta z zakresu podprogowego, czyli z ciemnego w fizycznym
badaniu. W tym przypadku fizyk, który działa w zakresie dostępnym,
a więc ponad powierzchnią, on nie może stwierdzić zjawisk poniżej,
bo jego wyróżnienie dotyczy tylko i wyłącznie faktu - a faktem tu
jest "grzyb", czyli wystające i w tym badaniu samodzielne, w niczym
już umiejscowione (umocowane) zdarzenie w postaci namacalnej.
Dla fizyka, dla kogoś takiego, cały przedział podprogowych zdarzeń
- które przecież zjawisko "grzybiaste" warunkują - one nie istnieją,
są poza takim badaniem i spojrzeniem. Są tłem, które umożliwia oraz
warunkuje obserwację, jednak samo w zakres faktu i pomiaru już nie
wchodzi.
Widzicie to? Logicznie tło dopełnia "grzyb" (w jego istnieniu), ale
fizycznie jest niepoznawalne (i poza faktem).
A przecież, ciągnąc analogię dalej, każdy biolog, który naturę grzyba
już rozgryzł powie, że widoczne to nic - że to uboczne zdarzenie w
całości takiej ewolucji - ot, dodatek do istotnego. A tym ważnym w
jego ujęciu, zauważcie, jest grzybnia - czyli to, co jest skryte (i
to głęboko) pod powierzchnią. Widać grzyb, ale to maleńki fragment
z całości - kawałeczek ekosystemu, który się składa na wyróżniony
fakt.
Chwytacie sens? Dostrzegacie powiązania?
Widzie zależności między fizycznym zakresem a dopełniającym tłem?
Ale jest jeszcze głębszy poziom w grzybnym istnieniu, grzybnia to
jeden z nich. Przecież są związki z otoczeniem, pozyskiwanie albo
tracenie zasobów, są inne żyjątka drobne a istotne, które takiego
osobnika wspomagają w reakcjach życiotwórczych - a jest jeszcze i
poziom atomowy całości już świata, drgania cieplne i podobne. Itd.
W takim zliczeniu wszystkich poziomów rzeczywistości dopatrzyć się
można, i to jako konieczność. Od widzianego w nadprogowym zakresie
i ponad gruntem grzyba, poprzez grzybnię tła, można i całości zdarzeń
w czasie i przestrzeni wszechświata dojść.
I, zauważcie to i pilnie zanotujcie, jak najbardziej zasadnie można
dojść. Dlaczego? Ponieważ wszystko składa się na to, co dla mnie w
lesie jako grzyb rośnie i co w taki sposób definiuję.
Czy dowolnie inny fakt, "zasada grzyba" dotyczy wszystkiego.
A weźcie teraz pod uwagę fizyka i jego badanie grzyba atomowego -
którego niekiedy ze smyczy spuszcza, co by, a jakże, o lepsze jutro
walczyć. Taki ktoś też wędruje sobie tym borem, lasem czy kwantowym
polem - i widzi, że wystaje nadprogowo grzyb - atom, znaczy się. W
ten deseń takie coś wyróżnia w świecie.
Więc mówi taki fizyk, że "atom" to tyle a tyle masy, takie a takie
właściwości chemiczne i fizyczne, w tabelki to zestawia, a nawet i
działania na atomowym drobiazgu prowadzi. I wspaniale, wszystko się
w tym zgadza, nawet materiałowo pokazuje ku radości ludzkiej. I tu
nic dodać.
Ale czy to pełnia poznania, czy to już wszystko?
Nie i nie, sami to zapewne już widzicie.
Bo to, zauważcie, jak takiego "atoma" czymś szturchać, to świeci -
w drgawki wpada, rusza się, otacza go losowość elektronowa i mgła
nieoznaczoności - i w ogóle badanie nieostre oraz zawsze rozmyte na
fali; niby atom, a jednak nic pewnego. Niby wyróżnione dokładnie w
tle, a jednak granicy w takim eksperymencie trudno się doszukać, bo
ona skryta. - A nawet nie bardzo wiadomo, gdzie przebiega ani czym
jest.
I co, jest "atom" całością, czy nie?
I tu - widzicie - odpowiedź na takie pytanie, choć przez analogię
do "grzyba" jednoznacznie się narzuca - ona taka jednoznaczna być
nie może.
I jest "atom" grzybem wyrosłym z tła - i nie jest.
Bo to, widzicie, fizyk w swoim badaniu jest w prawie - może fakt w
postaci "atomu", czy dowolnie inny, wyodrębnić z otoczenia i się do
tego zakresu ograniczyć. Może takie zgrupowanie jednostek w całość
atomową potraktować za wszystko - ponieważ w tym badaniu dla niego
to rzeczywiście wszystko. To wynika z przyjętej metody działania -
ale i struktury świata: jest coś i to "coś" jest od tego miejsca do
tego. Tak wnosi doznawanie świata, tak wnosi najbardziej nawet już
rozbudowane badanie świata. Dla fizyka w jego badaniu liczy się to,
co można złapać i zbadać, co "wystaje" z tła - to jest konkretem i
jedynym zakresem działania. Bo jak w eksperymencie uwzględnić to,
czego w obiekcie nie ma? Nie można. - Jeżeli badam "atom", jeżeli w
analizie świata ograniczam się do nadprogowo widocznego, to cała w
spojrzeniu złożoność znika - jej nie ma. Cała "grzybnia" świata w
tym ujęciu jest nieważnym tłem, cały "ekosystem" warunkujący taką
strukturę, to jest niewidoczne, nie może być widoczne. Nie może, bo
buduje obserwacje z jednostek fizycznie logicznych.
Ale, i to jest ważne, mam prawo tak działać - mam prawo odrzucić w
eksperymencie tło - mam prawo o tle nie pamiętać lub nawet o nim nie
wiedzieć - ponieważ wyodrębnienie na to pozwala: się sprawdza. I to
dlatego fizyk jest tak skuteczny.
Ale, i tu wkracza już szersze ujęcie, problem pojawia się wówczas,
kiedy chcę ten "atom" zrozumieć - kiedy poszerzam działanie o coraz
to nowe poziomy. - Zwracam uwagę, że biolog na tym poziomie analizy
te głębokie zależności uznaje i wykorzystuje, jednak fizyk ciągle o
tym nie wie i pomija. I dalej w niewiedzy pozostaje, nieuświadomiony
on ci.
Dlatego i stąd te interpretacyjne splątanie.
Fizyk, który pragnie "prześwietlić" otoczenie i chce zrozumieć, co
i dlaczego się dzieje (dlaczego "atom" jest atomem) - musi, musi na
kolejnym poziomie wprowadzić dopełnienie. A to elektrony w ruchu, a
to promieniowanie - a to pole takie czy inne, które otacza i które
warunkuje "atom". Fizyk w swoim działaniu poznawczym sięga grzybni
oraz coraz głębszych zależności "atomowego ekosystemu". I wprowadza
ten kolejny poziom zawsze jako konieczność, ponieważ wyróżniony w
eksperymencie fakt nie pozwala się w szczegółach uzgodnić z innymi
w zbiorze rejestrowanymi elementami i zależnościami. Pomimo że jest
praktyczny w obróbce, to bez takiego (mocno już w głąb sięgającego
osadzenia) wydaje się dziwaczny i niezrozumiały.
Fizyk z coraz większym trudem wgryza się w poziomy rzeczywistości,
rozbija kolejne kulki elementarne, buduje wielkie (i coraz większe)
konstrukcje techniczne lub abstrakcyjne, ale w żadnym eksperymencie
"atomu elementarnego" nie może sięgnąć, widzi wszystko, a to zawsze
nie wszystko.
Widać "atom", fizyczną jednostkę - a to zbiór elementów.
I zawsze, zawsze - i zawsze w zakresie fizycznym widać tylko zbiór.
Nie ma znaczenia, co sobie fizyczny eksperymentator wyodrębni w tle
świata - to każdorazowo zbiór. Najmniejsze z najmniejszych i jakoś
dostępne dla fizyka, to złożenie - atom, foton, dowolnie pojmowany
fizyczny fakt, to złożenie. Tylko tak.
To nieostro, bez wyraźnych granic i zawsze chwilowo ustalony fakt.
To energetyczny "wir" w jednorodnym tle.
Każdy element świata jest dopełniony tłem, okresowo pomijalnym, bo
wydaje się nieistotnym dodatkiem - ale na koniec okazuje się czymś
niezbędnym, a nawet zasadniczym. Na koniec analizy rzeczywistości
to tło, pozornie nieobecne i zbędne, to ono okazuje się pierwsze i
najważniejsze.
A konkret to tak na mgnienie.
I jeszcze wam powiem, już na finał, że tak najgłębszą prawdą świata
jest to, że najważniejsze jest NIC, nicość, pustka, zero - null. W
takim tle i na takim tle umocowane i zbudowane jest to wszystko, co
nas otacza - i czym jesteśmy. Nie pospolite i w banalności swojej
codziennej COŚ jest pierwsze, ale właśnie NIC, to się liczy w tym
logicznym dowodzeniu.
Tak, najpierw wyodrębnia się z tła jaki "atom", czyli COŚ, bo to w
oczka się wpycha, to te oczka tworzy, to jest łatwo zauważyć w tym
nicościowym tle. I wspaniale; i to się bada, zgłębia, ustala jakieś
reguły i zależności.
Ale, zauważcie, tylko dlatego owo COŚ jest takie widoczne, że w tle
jest to NIC - tło nieskończone w swojej nicości. Niebywale usłużne
w logicznych konstrukcjach i wspierające rozumny namysł nad światem.
I dopełnienie do "jedynki" czegoś "zerowe" NIC. Bo jak rozumny byt
w analizie COŚ od rzeczywistości dejmanie - to nic się nie stanie,
zawsze tło nicości pozostaje. Więc operacja na abstrakcjach biegnie,
wszystko się zgadza, zachwyt nad COŚ się wznosi niczym grzyb kroplą
deszczu podlewany - i jest wspaniale, tylko podziwiać. A to błąd, i
to wielki błąd analizującego.
Owszem, można w takim działaniu COŚ odrzucać i się powoływać na NIC,
bo ono ostateczne - ale nie rozumie taki jeden, że i samego siebie
w takim działaniu redukującym z rzeczywistości wykasowuje, przecież
nie takie on rzeczy na trzeźwo i po pijaku robi. Ale spokój w takim
czynie duszy osiąga - i niby wszystko mu się zgadza. Przecież wie,
że jest jeszcze wspomniane NIC. I to pozwala mu pogadanki o świecie
prowadzić, że jest wielce ciekawe, dlaczego jest to COŚ, a nie tylko
NIC.
Jednak na tym COŚ się skupia, tylko to go pasjonuje.
Ale, widzicie, to błąd - zasadniczy, fundamentalny, najważniejszy w
konstruowaniu (i w rozumieniu) świata błąd. Nie COŚ jest ważne, ale
NIC.
Opoką, podstawą, fundamentem logiki jest NIC.
Zasadniczym, już do niczego redukowalnym znaczeniem NIC jest to, że
pustki niczym nie można zastąpić - nie da się. COŚ można w zapale
odrzucić, ale nie NIC. Na samym dnie logiki, na dnie absolutnym i
ostatecznym, znajduje się i żadnym sposobem nie daje się ruszyć z
posad NIC, pustka - matematyczne zero. COŚ można zanegować, jednak
NIC ruszyć się nie daje żadnym sposobem.
NIC to jednoznaczny, jedyny i pewny, tak na beton, na kamień - na
wieczność utwardzony element rozumowania. - Rzeczywistość stoi na
pustce - tłem świata jest pustka.
NIC - fundament.
cdn.
Janusz Łozowski

More Related Content

What's hot

Widmo promieniowania 2.
Widmo promieniowania 2.Widmo promieniowania 2.
Widmo promieniowania 2.kwantologia2
 
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Łozowski Janusz
 
Widmo promieniowania.
Widmo promieniowania.Widmo promieniowania.
Widmo promieniowania.kwantologia2
 
Kwantologia 2.7 widmo promieniowania.
Kwantologia 2.7   widmo promieniowania.Kwantologia 2.7   widmo promieniowania.
Kwantologia 2.7 widmo promieniowania.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Łozowski Janusz
 
wewnętrzny-zewnętrzny.
wewnętrzny-zewnętrzny.wewnętrzny-zewnętrzny.
wewnętrzny-zewnętrzny.kwantologia2
 
Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 2.8 wielki wybuch zmodernizowany.
Kwantologia 2.8   wielki wybuch zmodernizowany.Kwantologia 2.8   wielki wybuch zmodernizowany.
Kwantologia 2.8 wielki wybuch zmodernizowany.Łozowski Janusz
 
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.SUPLEMENT
 
Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.kwantologia2
 
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 1.5 atom i okolice.
Kwantologia 1.5   atom i okolice.Kwantologia 1.5   atom i okolice.
Kwantologia 1.5 atom i okolice.Łozowski Janusz
 

What's hot (16)

Widmo promieniowania 2.
Widmo promieniowania 2.Widmo promieniowania 2.
Widmo promieniowania 2.
 
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
 
pionowo-poziome.
pionowo-poziome.pionowo-poziome.
pionowo-poziome.
 
Widmo promieniowania.
Widmo promieniowania.Widmo promieniowania.
Widmo promieniowania.
 
Kwantologia 2.7 widmo promieniowania.
Kwantologia 2.7   widmo promieniowania.Kwantologia 2.7   widmo promieniowania.
Kwantologia 2.7 widmo promieniowania.
 
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
 
Zasada analogii.
Zasada analogii.Zasada analogii.
Zasada analogii.
 
Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.
 
wewnętrzny-zewnętrzny.
wewnętrzny-zewnętrzny.wewnętrzny-zewnętrzny.
wewnętrzny-zewnętrzny.
 
Matematyka.
Matematyka.Matematyka.
Matematyka.
 
Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.
 
Kwantologia 2.8 wielki wybuch zmodernizowany.
Kwantologia 2.8   wielki wybuch zmodernizowany.Kwantologia 2.8   wielki wybuch zmodernizowany.
Kwantologia 2.8 wielki wybuch zmodernizowany.
 
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
 
Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.
 
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
 
Kwantologia 1.5 atom i okolice.
Kwantologia 1.5   atom i okolice.Kwantologia 1.5   atom i okolice.
Kwantologia 1.5 atom i okolice.
 

Viewers also liked

Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Łozowski Janusz
 
BtB Mag Tab GlobalSpec Ad (PQ)
BtB Mag Tab GlobalSpec Ad (PQ)BtB Mag Tab GlobalSpec Ad (PQ)
BtB Mag Tab GlobalSpec Ad (PQ)Kimberly Danforth
 
LefebvreAustinLab4FormalReport
LefebvreAustinLab4FormalReportLefebvreAustinLab4FormalReport
LefebvreAustinLab4FormalReportAustin Lefebvre
 
Rommy djunaedi activities
Rommy djunaedi activitiesRommy djunaedi activities
Rommy djunaedi activitiesRommy Djunaedi
 
Aggression its nature, causes, and control - Analysis
Aggression its nature, causes, and control - AnalysisAggression its nature, causes, and control - Analysis
Aggression its nature, causes, and control - AnalysisHina Anjum
 
Drogi na EURO 2012 stan na - 28.02.2011
Drogi na EURO 2012 stan na - 28.02.2011 Drogi na EURO 2012 stan na - 28.02.2011
Drogi na EURO 2012 stan na - 28.02.2011 Michał Jaros
 
Corpos menores do Sistema Solar
Corpos menores do Sistema SolarCorpos menores do Sistema Solar
Corpos menores do Sistema SolarLucas Guimaraes
 
Aplicações da equação de Schrödinger independente do tempo
Aplicações da equação de Schrödinger independente do tempoAplicações da equação de Schrödinger independente do tempo
Aplicações da equação de Schrödinger independente do tempoLucas Guimaraes
 

Viewers also liked (11)

Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
 
Longitud e almazan_1°b
Longitud e almazan_1°bLongitud e almazan_1°b
Longitud e almazan_1°b
 
BtB Mag Tab GlobalSpec Ad (PQ)
BtB Mag Tab GlobalSpec Ad (PQ)BtB Mag Tab GlobalSpec Ad (PQ)
BtB Mag Tab GlobalSpec Ad (PQ)
 
LefebvreAustinLab4FormalReport
LefebvreAustinLab4FormalReportLefebvreAustinLab4FormalReport
LefebvreAustinLab4FormalReport
 
Rommy djunaedi activities
Rommy djunaedi activitiesRommy djunaedi activities
Rommy djunaedi activities
 
Työ 2.0
Työ 2.0Työ 2.0
Työ 2.0
 
Aggression its nature, causes, and control - Analysis
Aggression its nature, causes, and control - AnalysisAggression its nature, causes, and control - Analysis
Aggression its nature, causes, and control - Analysis
 
Drogi na EURO 2012 stan na - 28.02.2011
Drogi na EURO 2012 stan na - 28.02.2011 Drogi na EURO 2012 stan na - 28.02.2011
Drogi na EURO 2012 stan na - 28.02.2011
 
Corpos menores do Sistema Solar
Corpos menores do Sistema SolarCorpos menores do Sistema Solar
Corpos menores do Sistema Solar
 
Aplicações da equação de Schrödinger independente do tempo
Aplicações da equação de Schrödinger independente do tempoAplicações da equação de Schrödinger independente do tempo
Aplicações da equação de Schrödinger independente do tempo
 
Management of Aggression
Management of AggressionManagement of Aggression
Management of Aggression
 

Similar to Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.

Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Łozowski Janusz
 
Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.kwantologia2
 
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Łozowski Janusz
 
Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7SUPLEMENT
 
Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7kwantologia2
 
Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.
Kwantologia 7.1   obserwator przyrządowy.Kwantologia 7.1   obserwator przyrządowy.
Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.Łozowski Janusz
 
"grawitacja" (mamy cię).
"grawitacja" (mamy cię)."grawitacja" (mamy cię).
"grawitacja" (mamy cię).kwantologia2
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).SUPLEMENT
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).Łozowski Janusz
 
Wielki wybuch zmodernizowany.
Wielki wybuch zmodernizowany.Wielki wybuch zmodernizowany.
Wielki wybuch zmodernizowany.kwantologia2
 
Cząstki wirtualne.
Cząstki wirtualne.Cząstki wirtualne.
Cząstki wirtualne.kwantologia2
 
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Łozowski Janusz
 

Similar to Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło. (15)

Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
 
NIC-i-COŚ.
NIC-i-COŚ.NIC-i-COŚ.
NIC-i-COŚ.
 
Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.
 
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
 
Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7
 
Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7
 
Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7Kwantologia stosowana 7
Kwantologia stosowana 7
 
Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.
Kwantologia 7.1   obserwator przyrządowy.Kwantologia 7.1   obserwator przyrządowy.
Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.
 
"grawitacja" (mamy cię).
"grawitacja" (mamy cię)."grawitacja" (mamy cię).
"grawitacja" (mamy cię).
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
 
Wielki wybuch zmodernizowany.
Wielki wybuch zmodernizowany.Wielki wybuch zmodernizowany.
Wielki wybuch zmodernizowany.
 
Cząstki wirtualne.
Cząstki wirtualne.Cząstki wirtualne.
Cząstki wirtualne.
 
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
 
Kwantologia stosowana 1
Kwantologia stosowana 1Kwantologia stosowana 1
Kwantologia stosowana 1
 

More from Łozowski Janusz

Kwantologia ... 0 czyli 1.
Kwantologia ...   0 czyli 1.Kwantologia ...   0 czyli 1.
Kwantologia ... 0 czyli 1.Łozowski Janusz
 
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.6 – wszechświat.
Kwantologia 10.6 – wszechświat.Kwantologia 10.6 – wszechświat.
Kwantologia 10.6 – wszechświat.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.4 – zbrylenia.
Kwantologia 10.4 – zbrylenia.Kwantologia 10.4 – zbrylenia.
Kwantologia 10.4 – zbrylenia.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.2 – COŚ.
Kwantologia 10.2 – COŚ.Kwantologia 10.2 – COŚ.
Kwantologia 10.2 – COŚ.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 9.9 – Brakująca masa.
Kwantologia 9.9 – Brakująca masa.Kwantologia 9.9 – Brakująca masa.
Kwantologia 9.9 – Brakująca masa.Łozowski Janusz
 

More from Łozowski Janusz (20)

Kwantologia ... 0 czyli 1.
Kwantologia ...   0 czyli 1.Kwantologia ...   0 czyli 1.
Kwantologia ... 0 czyli 1.
 
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
 
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
 
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
 
Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.
 
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
 
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
 
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
 
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
 
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
 
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
 
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
 
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
 
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
 
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
 
Kwantologia 10.6 – wszechświat.
Kwantologia 10.6 – wszechświat.Kwantologia 10.6 – wszechświat.
Kwantologia 10.6 – wszechświat.
 
Kwantologia 10.4 – zbrylenia.
Kwantologia 10.4 – zbrylenia.Kwantologia 10.4 – zbrylenia.
Kwantologia 10.4 – zbrylenia.
 
Kwantologia 10.2 – COŚ.
Kwantologia 10.2 – COŚ.Kwantologia 10.2 – COŚ.
Kwantologia 10.2 – COŚ.
 
Kwantologia 9.9 – Brakująca masa.
Kwantologia 9.9 – Brakująca masa.Kwantologia 9.9 – Brakująca masa.
Kwantologia 9.9 – Brakująca masa.
 
Kwantologia 9.8 – Czas.
Kwantologia 9.8 – Czas.Kwantologia 9.8 – Czas.
Kwantologia 9.8 – Czas.
 

Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.

  • 1. Kwantologia stosowana - kto ma rację? Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie). Część 10.1 - uwaga!, Tło. Pewnie wiecie, a jeżeli nie wiecie, to wam mówię, że najważniejsze - takie najważniejsze z najważniejszych w obserwacji jest tło. Nie żadna tam jaka faktograficzna jednostka obserwacyjna, nie żaden tam lokalny atom czy wszechświatowy element cząsteczkowy (albo nawet i zbiorowy), ale to tło - czyli dopełnienie do tej obserwacji jest w swojej istotności główne. Tak, nie zerkajcie wy na mnie dziwnie, to prawda sama swoją głębią prawdziwa. To tło, pozornie nic istotnego i zbędnego w postrzeganiu, to jest centralnym elementem poznawania oraz działania - tak już po całości działania. Przecież, weźcie sobie pod uwagę - jest takowe pytanie na wstępnym etapie tego zastanawiania się: dlaczego coś widać? I co to znaczy, że widać? Niby nic was nie zaskakuje, niby temat znacie. I już pacholęciem w szkole świata będąc rozebraliście to na czynniki pierwsze i takoż temu elementarnie podobne - czyli na takie tam, żeby to!, elektrony czy inne fotony. I jest jasność, i jest widoczność po daleki świata horyzont. A nawet dalej. I spokojna wasza łysiejąca albo rozczochrana. A ja wam na to powiem w zapamiętaniu, w takim głębokim analitycznym precyzowaniu otoczenia na każdym jego poziomie, że się mylicie, że w waszym ujęciu tematyki obserwacyjnej brak właśnie tego tła - tej najważniejszej składowej wszelkiego wyróżnienia. I myślenia, co z siłą wielką wam poddaję pod rozwagę, bo przecież i wasze pomyślunki wszelakie dlatego w tymże świecie się sprawują, że odniesieniem jest tło. Nie inaczej - wy moje dopełnienia zmysłowo realne i wirtualne - nie inaczej, tylko tło musi się znaleźć w centrum analizowania. Fakty niech tam sobie i będą, fakty dawno już zostały ponazywane, a nawet w lokalnych zakamarkach wszechświata obmacane, ale teraz czas przychodzi, co by z tła właśnie owo tło wydobyć i na pierwszą linię je rzucić - na scenę pchnąć oraz oświetlić logicznym promieniem. Po co? Żeby zrozumieć. Tak to idzie, tak to musi teraz iść - bez tego kroku ani rusz. Ja swoje, wy swoje, niech to. Tła za nic pod uwagę brać nie chcecie i krzywicie się, i machacie rączkami na nieistotne waszym zdaniem (tak po całości idąc) tło - ech, wy. To ja wam na to teraz z grubego argumentu wypalę, o wzmiankowaną tam powyżej możliwość widzenia zahaczę. Jak to jest, pytam się was, że wy sobie otoczenie oglądacie, taki i owaki fakt fizyczny mierzycie lub tylko w zadziwieniu czy tam zachwycie podziwiacie? - Dlaczego i jak, i czemu takie patrzałkowe eksperymenta są możliwe? Co, nie wiecie - to ja wam powiem. - Bo jest tło, ono to widzenie w każdym kierunku umożliwia.
  • 2. Wy sobie jakiś tam konkret w otoczeniu wyróżnicie - i go badacie w dowolny też sposób. I co, to tak prosto wygląda? - tylko fakt i nic poza tym ważnego? Zastanówcie się, czy ten postrzegany konkret to już wszystko, tak po całości wszystko? Nie, drodzy wy moi - nie i nie, to dalece nie wszystko. A nawet tak zupełnie mało. Bo najważniejsze w tym waszym spojrzeniu jest to, czego nawet nie dostrzegacie, czego nie uwzględniacie - tło, zakres do wyróżnionego dopełniający. Dlatego coś widać, czyli że jest fakt, że istnieje do niego dodatek, owe tło - po prostu różne od niego otoczenie. Widać konkret i dla was to już wszystko, jednostka oraz całość (i niczego więcej nie potrzebujecie do analizy) - a to błąd w ocenie. Poważny błąd. Bo dlatego możecie to "coś" pomierzyć, dlatego możecie owo "coś" do czegoś innego odnosić - dlatego możecie taki czyn badawczy wykonać, że jest wzmiankowane i konieczne tło. Jego, podkreślam, pozornie w tym działaniu i eksperymencie nie ma, dla was liczy się tylko owo widoczne, na nim skupiacie swoją uwagę w pełni - ale możecie tak w zapamiętaniu czynić, ponieważ jest do wyróżnionego stan tła, wasze obserwacyjne akty są dlatego możliwe, że jest pozornie zbędne, tak po całości w waszym badaniu niepotrzebne tło. Wy sobie górę, kamień czy osobnika rejestrujecie, ale to w całości małość - zupełna małość wobec tego, co się na taki fakt po całości gromadzi. Wy sobie, kochani fizyczni i do fizyki wszystko sprowadzający, taki jakiś element w świecie ustalacie - ale to, po prawdzie, na chwilę z tła wyrosły ponad poziom badania fakt, tylko ciut się pokazał - a dla was to już wszystko, niczego więcej nie dostrzegacie - i nawet niczego więcej nie chcecie dostrzegać - i nawet to "więcej", czyli tło, za zbędny, odrębny, niepotrzebny i komplikujący poznawanie też po całości fakt uznajecie. I to wasz największy błąd. To wasze, wy moi eksperymentatorzy, zawsze chwilowe i mgnieniowe w sobie wyróżnienie w jednostkę - to wasza rzeczywistość oraz wszystko doznawane i poznawane - wszystko, czym dysponujecie i wszystko czym się zajmujecie. Ale to dalece nie wszystko. Zafiksowaliście się na jaskrawo widocznym obrazie, a szare lub ciemne tło pomijacie w spojrzeniu - badacie treść sygnału, a dopełniającą "ciszę" renormalizujecie z ujęcia lub traktujecie za szum i chaos. Dlatego nie dziwcie się, że wasze spojrzenie okazuje się nieostre, spóźnione, powierzchniowe - ponieważ to badanie, ponieważ to sposób prowadzenia pomiarów (postrzeganie) jest powodem takiego "widzenia" świata. Dlatego gubicie się w tak budowanym szkicu rzeczywistości, dlatego musicie losowość wprowadzać do przeliczeń, dlatego wszystko ze wszystkim wam się łączy, a wyjścia nie widać. A dlatego tak się dzieje, że to wasze ułomne, niepełne, odrzucające tło spojrzenie w ułudnym kierunku was prowadzi. Już wiecie, że coś jest nie tak, szukacie drogi wyjścia, jednak nie wiecie, gdzie się skierować. I to jest wasz problem, nie świata w jego zmianie. Widać wszystko, prawda, ale to daleko nie wszystko.
  • 3. Żeby wasze skołatane - lub uwięzione w abstrakcjach - spojrzenie na otoczenie wyprostować, żeby nakierować w kierunku logiki i tła, ja w waszą stronę przykładem rzucę, naturą się w jej biologicznym już zakresie podeprę. - Czyli, tak przykładowo to biorąc, grzybem się w tej analizie posłużę. Ot, idzie sobie jaki tam osobowy byt, co to się już z tła począł i na wszelkie sposoby wyróżnił, idzie borem, lasem czy polem - i tak widzi, że z gruntu wystaje sobie grzybiasta okoliczność, rośnie to i soki z gruntu zasysa na znanej biologom zasadzie, służy okolicznym żyjątkom za schronienie, a czasem nawet i daje się skonsumować - i wspaniale, i dobrze. I co w tym takiego ciekawego - jak to się w tle i na tle pokazuje? Co tu istotnego przykładowo? A, widzicie, wszystko - bo w takim istnieniu grzybiastym wszystko pięknie widać, aż do szczegółowego detalu. To za model tej naszej i całej rzeczywistości może doskonale służyć. Zauważcie, że taki grzyb - taki fakt fizycznie nadprogowo dostępny, że to wyrasta z zakresu podprogowego, czyli z ciemnego w fizycznym badaniu. W tym przypadku fizyk, który działa w zakresie dostępnym, a więc ponad powierzchnią, on nie może stwierdzić zjawisk poniżej, bo jego wyróżnienie dotyczy tylko i wyłącznie faktu - a faktem tu jest "grzyb", czyli wystające i w tym badaniu samodzielne, w niczym już umiejscowione (umocowane) zdarzenie w postaci namacalnej. Dla fizyka, dla kogoś takiego, cały przedział podprogowych zdarzeń - które przecież zjawisko "grzybiaste" warunkują - one nie istnieją, są poza takim badaniem i spojrzeniem. Są tłem, które umożliwia oraz warunkuje obserwację, jednak samo w zakres faktu i pomiaru już nie wchodzi. Widzicie to? Logicznie tło dopełnia "grzyb" (w jego istnieniu), ale fizycznie jest niepoznawalne (i poza faktem). A przecież, ciągnąc analogię dalej, każdy biolog, który naturę grzyba już rozgryzł powie, że widoczne to nic - że to uboczne zdarzenie w całości takiej ewolucji - ot, dodatek do istotnego. A tym ważnym w jego ujęciu, zauważcie, jest grzybnia - czyli to, co jest skryte (i to głęboko) pod powierzchnią. Widać grzyb, ale to maleńki fragment z całości - kawałeczek ekosystemu, który się składa na wyróżniony fakt. Chwytacie sens? Dostrzegacie powiązania? Widzie zależności między fizycznym zakresem a dopełniającym tłem? Ale jest jeszcze głębszy poziom w grzybnym istnieniu, grzybnia to jeden z nich. Przecież są związki z otoczeniem, pozyskiwanie albo tracenie zasobów, są inne żyjątka drobne a istotne, które takiego osobnika wspomagają w reakcjach życiotwórczych - a jest jeszcze i poziom atomowy całości już świata, drgania cieplne i podobne. Itd. W takim zliczeniu wszystkich poziomów rzeczywistości dopatrzyć się
  • 4. można, i to jako konieczność. Od widzianego w nadprogowym zakresie i ponad gruntem grzyba, poprzez grzybnię tła, można i całości zdarzeń w czasie i przestrzeni wszechświata dojść. I, zauważcie to i pilnie zanotujcie, jak najbardziej zasadnie można dojść. Dlaczego? Ponieważ wszystko składa się na to, co dla mnie w lesie jako grzyb rośnie i co w taki sposób definiuję. Czy dowolnie inny fakt, "zasada grzyba" dotyczy wszystkiego. A weźcie teraz pod uwagę fizyka i jego badanie grzyba atomowego - którego niekiedy ze smyczy spuszcza, co by, a jakże, o lepsze jutro walczyć. Taki ktoś też wędruje sobie tym borem, lasem czy kwantowym polem - i widzi, że wystaje nadprogowo grzyb - atom, znaczy się. W ten deseń takie coś wyróżnia w świecie. Więc mówi taki fizyk, że "atom" to tyle a tyle masy, takie a takie właściwości chemiczne i fizyczne, w tabelki to zestawia, a nawet i działania na atomowym drobiazgu prowadzi. I wspaniale, wszystko się w tym zgadza, nawet materiałowo pokazuje ku radości ludzkiej. I tu nic dodać. Ale czy to pełnia poznania, czy to już wszystko? Nie i nie, sami to zapewne już widzicie. Bo to, zauważcie, jak takiego "atoma" czymś szturchać, to świeci - w drgawki wpada, rusza się, otacza go losowość elektronowa i mgła nieoznaczoności - i w ogóle badanie nieostre oraz zawsze rozmyte na fali; niby atom, a jednak nic pewnego. Niby wyróżnione dokładnie w tle, a jednak granicy w takim eksperymencie trudno się doszukać, bo ona skryta. - A nawet nie bardzo wiadomo, gdzie przebiega ani czym jest. I co, jest "atom" całością, czy nie? I tu - widzicie - odpowiedź na takie pytanie, choć przez analogię do "grzyba" jednoznacznie się narzuca - ona taka jednoznaczna być nie może. I jest "atom" grzybem wyrosłym z tła - i nie jest. Bo to, widzicie, fizyk w swoim badaniu jest w prawie - może fakt w postaci "atomu", czy dowolnie inny, wyodrębnić z otoczenia i się do tego zakresu ograniczyć. Może takie zgrupowanie jednostek w całość atomową potraktować za wszystko - ponieważ w tym badaniu dla niego to rzeczywiście wszystko. To wynika z przyjętej metody działania - ale i struktury świata: jest coś i to "coś" jest od tego miejsca do tego. Tak wnosi doznawanie świata, tak wnosi najbardziej nawet już rozbudowane badanie świata. Dla fizyka w jego badaniu liczy się to, co można złapać i zbadać, co "wystaje" z tła - to jest konkretem i jedynym zakresem działania. Bo jak w eksperymencie uwzględnić to, czego w obiekcie nie ma? Nie można. - Jeżeli badam "atom", jeżeli w analizie świata ograniczam się do nadprogowo widocznego, to cała w spojrzeniu złożoność znika - jej nie ma. Cała "grzybnia" świata w tym ujęciu jest nieważnym tłem, cały "ekosystem" warunkujący taką strukturę, to jest niewidoczne, nie może być widoczne. Nie może, bo buduje obserwacje z jednostek fizycznie logicznych. Ale, i to jest ważne, mam prawo tak działać - mam prawo odrzucić w
  • 5. eksperymencie tło - mam prawo o tle nie pamiętać lub nawet o nim nie wiedzieć - ponieważ wyodrębnienie na to pozwala: się sprawdza. I to dlatego fizyk jest tak skuteczny. Ale, i tu wkracza już szersze ujęcie, problem pojawia się wówczas, kiedy chcę ten "atom" zrozumieć - kiedy poszerzam działanie o coraz to nowe poziomy. - Zwracam uwagę, że biolog na tym poziomie analizy te głębokie zależności uznaje i wykorzystuje, jednak fizyk ciągle o tym nie wie i pomija. I dalej w niewiedzy pozostaje, nieuświadomiony on ci. Dlatego i stąd te interpretacyjne splątanie. Fizyk, który pragnie "prześwietlić" otoczenie i chce zrozumieć, co i dlaczego się dzieje (dlaczego "atom" jest atomem) - musi, musi na kolejnym poziomie wprowadzić dopełnienie. A to elektrony w ruchu, a to promieniowanie - a to pole takie czy inne, które otacza i które warunkuje "atom". Fizyk w swoim działaniu poznawczym sięga grzybni oraz coraz głębszych zależności "atomowego ekosystemu". I wprowadza ten kolejny poziom zawsze jako konieczność, ponieważ wyróżniony w eksperymencie fakt nie pozwala się w szczegółach uzgodnić z innymi w zbiorze rejestrowanymi elementami i zależnościami. Pomimo że jest praktyczny w obróbce, to bez takiego (mocno już w głąb sięgającego osadzenia) wydaje się dziwaczny i niezrozumiały. Fizyk z coraz większym trudem wgryza się w poziomy rzeczywistości, rozbija kolejne kulki elementarne, buduje wielkie (i coraz większe) konstrukcje techniczne lub abstrakcyjne, ale w żadnym eksperymencie "atomu elementarnego" nie może sięgnąć, widzi wszystko, a to zawsze nie wszystko. Widać "atom", fizyczną jednostkę - a to zbiór elementów. I zawsze, zawsze - i zawsze w zakresie fizycznym widać tylko zbiór. Nie ma znaczenia, co sobie fizyczny eksperymentator wyodrębni w tle świata - to każdorazowo zbiór. Najmniejsze z najmniejszych i jakoś dostępne dla fizyka, to złożenie - atom, foton, dowolnie pojmowany fizyczny fakt, to złożenie. Tylko tak. To nieostro, bez wyraźnych granic i zawsze chwilowo ustalony fakt. To energetyczny "wir" w jednorodnym tle. Każdy element świata jest dopełniony tłem, okresowo pomijalnym, bo wydaje się nieistotnym dodatkiem - ale na koniec okazuje się czymś niezbędnym, a nawet zasadniczym. Na koniec analizy rzeczywistości to tło, pozornie nieobecne i zbędne, to ono okazuje się pierwsze i najważniejsze. A konkret to tak na mgnienie. I jeszcze wam powiem, już na finał, że tak najgłębszą prawdą świata jest to, że najważniejsze jest NIC, nicość, pustka, zero - null. W takim tle i na takim tle umocowane i zbudowane jest to wszystko, co nas otacza - i czym jesteśmy. Nie pospolite i w banalności swojej codziennej COŚ jest pierwsze, ale właśnie NIC, to się liczy w tym logicznym dowodzeniu.
  • 6. Tak, najpierw wyodrębnia się z tła jaki "atom", czyli COŚ, bo to w oczka się wpycha, to te oczka tworzy, to jest łatwo zauważyć w tym nicościowym tle. I wspaniale; i to się bada, zgłębia, ustala jakieś reguły i zależności. Ale, zauważcie, tylko dlatego owo COŚ jest takie widoczne, że w tle jest to NIC - tło nieskończone w swojej nicości. Niebywale usłużne w logicznych konstrukcjach i wspierające rozumny namysł nad światem. I dopełnienie do "jedynki" czegoś "zerowe" NIC. Bo jak rozumny byt w analizie COŚ od rzeczywistości dejmanie - to nic się nie stanie, zawsze tło nicości pozostaje. Więc operacja na abstrakcjach biegnie, wszystko się zgadza, zachwyt nad COŚ się wznosi niczym grzyb kroplą deszczu podlewany - i jest wspaniale, tylko podziwiać. A to błąd, i to wielki błąd analizującego. Owszem, można w takim działaniu COŚ odrzucać i się powoływać na NIC, bo ono ostateczne - ale nie rozumie taki jeden, że i samego siebie w takim działaniu redukującym z rzeczywistości wykasowuje, przecież nie takie on rzeczy na trzeźwo i po pijaku robi. Ale spokój w takim czynie duszy osiąga - i niby wszystko mu się zgadza. Przecież wie, że jest jeszcze wspomniane NIC. I to pozwala mu pogadanki o świecie prowadzić, że jest wielce ciekawe, dlaczego jest to COŚ, a nie tylko NIC. Jednak na tym COŚ się skupia, tylko to go pasjonuje. Ale, widzicie, to błąd - zasadniczy, fundamentalny, najważniejszy w konstruowaniu (i w rozumieniu) świata błąd. Nie COŚ jest ważne, ale NIC. Opoką, podstawą, fundamentem logiki jest NIC. Zasadniczym, już do niczego redukowalnym znaczeniem NIC jest to, że pustki niczym nie można zastąpić - nie da się. COŚ można w zapale odrzucić, ale nie NIC. Na samym dnie logiki, na dnie absolutnym i ostatecznym, znajduje się i żadnym sposobem nie daje się ruszyć z posad NIC, pustka - matematyczne zero. COŚ można zanegować, jednak NIC ruszyć się nie daje żadnym sposobem. NIC to jednoznaczny, jedyny i pewny, tak na beton, na kamień - na wieczność utwardzony element rozumowania. - Rzeczywistość stoi na pustce - tłem świata jest pustka. NIC - fundament. cdn. Janusz Łozowski