Strategiczne ujęcie rynku sieci sklepów spożywczych. Analiza trendów, polskiego konsumenta, a także zmian w strategiach marketingowych największych sieci spożywczych.
Prezentacja z Kongresu Mięsnego w Warszawie z 13-go kwietnia 2016. Jak budować markę, jak prowadzić działania marketingowe oraz jak skutecznie pozycjonować się na konkurencyjnym rynku.
Działania marketingowe - teoria i praktyka. Kompletny marketing mix - czyli jak pogodzić online i offline. Jak przygotować strategię i plan marketingowy krok po kroku.
Prezetancja, o kluczowych słowach, które kształtują planowanie strategiczne i marketingowe marek w cyfrowej rzeczywistości. O zjawiskach nowych i tych, które są obecne od lat i ciągle aktualne. O zachłyśnięciu się nowościami i stabilnych fundamentach. Prezentacja wygłoszona na konferencji Digital Marketign Revolution w Expo XXI, w Warszawie, 20 maja 2015.
Creative brief. Jak pisać skuteczne briefy, jak rozmawiać z agencją, jak pracować, żeby Klient był z pracy zadowolony. Perspektywa Klienta i agencji reklamowej.
Kluczowe etapy pracy i kluczowe składniki briefu kreatywnego.
Strategiczne ujęcie rynku sieci sklepów spożywczych. Analiza trendów, polskiego konsumenta, a także zmian w strategiach marketingowych największych sieci spożywczych.
Prezentacja z Kongresu Mięsnego w Warszawie z 13-go kwietnia 2016. Jak budować markę, jak prowadzić działania marketingowe oraz jak skutecznie pozycjonować się na konkurencyjnym rynku.
Działania marketingowe - teoria i praktyka. Kompletny marketing mix - czyli jak pogodzić online i offline. Jak przygotować strategię i plan marketingowy krok po kroku.
Prezetancja, o kluczowych słowach, które kształtują planowanie strategiczne i marketingowe marek w cyfrowej rzeczywistości. O zjawiskach nowych i tych, które są obecne od lat i ciągle aktualne. O zachłyśnięciu się nowościami i stabilnych fundamentach. Prezentacja wygłoszona na konferencji Digital Marketign Revolution w Expo XXI, w Warszawie, 20 maja 2015.
Creative brief. Jak pisać skuteczne briefy, jak rozmawiać z agencją, jak pracować, żeby Klient był z pracy zadowolony. Perspektywa Klienta i agencji reklamowej.
Kluczowe etapy pracy i kluczowe składniki briefu kreatywnego.
Magazyn.They.pl - kwartalnik wiedzy o reklamie w Internecie.
Nasze pismo kierujemy do wszystkich, którzy zawodowo związani są z marketingiem, prowadzą biznes w Internecie lub po prostu są zafascynowani wirtualnym światem równie mocno, jak my!
Zespół redakcyjny kwartalnika tworzą doświadczeni specjaliści oraz obserwatorzy trendów, którzy z radością dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Wszystkich, którzy nie chcą przegapić nowości w Internecie i e- reklamie zachęcamy do czytania!
Jakich słów używać, by sprzedawać więcej w social mediach?Dajemyslowo.com
Są słowa, które ranią, słowa, które niosą otuchę – a czy są słowa, które sprzedają? Poszukują ich marketingowcy, copywriterzy, specjaliści od sprzedaży... Czy istnieje uniwersalny słownik wyrazów, które skutecznie poprawią Twoje wyniki sprzedaży w kanałach takich jak Instagram, Facebook czy Twitter? Jak mówić, by skłonić odbiorcę do kliknięcia, a jeszcze lepiej od razu do dokonania zakupu?
Prezentacja przygotowana na konferencję InternetBeta 2015.
Filmy z wypowiedziami ludzi, których nikt nie słucha znajdziesz na > http://ludziektorychniktnieslucha.pl
Więcej na > http://dziadekdoorzechow.com
Reklama nigdy nie była, nie jest i nie będzie nauką ścisłą. Jednak w ostatnich latach naukowcy zbadali, co w reklamie działa, a co nie działa w oderwaniu od branży, kategorii, regionu czy czasu. Wnioski z tych badań naukowych, są bardzo logiczne. W prezentacji przeczytasz o kilku z nich.
Właściwy czas, miejsce i odbiorcy – jak ważna jest precyzja w kampanii onlineinis sp. z o.o,
Komunikacja jednokanałowa to dziś zdecydowanie za mało. Czy sam e-mailing przyniesie dobre efekty? Tak, może przynieść. Ale dlaczego nie pójść o krok dalej i osiągnąć jeszcze lepsze wyniki, wykorzystując dodatkowo remarketing w RTB? Płacić mniej i docierać do wielu czy wydać kilka złotych więcej, ale trafić do właściwych klientów?
Marketing & Sprzedaż – jak poprzez wspólne działanie poprawić efektywność spr...Anna Ledwoń-Blacha
Synergia – jakie konsekwencje niesie za sobą jej brak
Media społecznościowe jako lustrzane odbicie oferowanych produktów i usług
Współpraca między marketingowcem a handlowcem – success story
Employer Branding Magazine. Polish employer branding quarterly. Inspiration, case studies and advice. Q4 2016 edition: HR technology, Bersin by Deloitte, onboarding, CSR, Kompania Piwowarska, Raben Group, KFC, organizational culture, BGŻ BNP Paribas, Brown Forman, ABB, PwC, and more.
Magazyn Employer Branding. Kwartalnik o budowaniu marki pracodawcy. Inspiracje, prezentacje case studies i porady. Wydanie Q4 2016: technologie HR, Bersin by Deloitte, onboarding, CSR, Kompania Piwowarska, Grupa Raben, KFC, kultura organizacyjna, BGŻ BNP Paribas, Brown Forman, ABB, PwC i inne.
Strategia marketingowa to ściśle określony, zwizualizowany i szczegółowo opisany koncept kreatywny nowej marki – jej charakteru, wyglądu, cech, wartości – wraz z określeniem działań zmierzających do wypozycjonowania tejże marki w umysłach grupy docelowej oraz rekomendacją kanałów i narzędzi komunikacji.
Każda marka musi być przygotowana do rywalizacji o umysł klienta – o jego uwagę, ciekawość i czas.
Strategia Marketingowa jest pierwszym i najbardziej istotnym działaniem, mającym na celu określenie jakie przymioty powinna posiadać kreowana marka, by wyraźnie się wyróżnić, stać się zapamiętywalną oraz zrealizować postawione cele – np.: zwiększyć sprzedaż, przyciągnąć nowych klientów.
Oraz określenie, jak te przymioty wykazać w sferze komunikacji marki – jak powinien wyglądać logotyp, jakimi kolorami powinna dysponować marka, jaki rodzaj wzornictwa opanować, jakim językiem mówić do grup docelowych, gdzie mówić do swojego klienta i wiele, wiele innych rzeczy.
>>>> http://premium-consulting.pl/strategia-marketingowa/
Zagadnienia związane ze strategią marketingową to bardzo często terra incognita w polskich firmach. Nasze osobiste spostrzeżenia mówią: polski biznes jest zorientowany sprzedażowo a nie marketingowo.
Jeśli marketing jest już ważną częścią systemu biznesowego, to niestety jest jeszcze uporządkowany.
Dlatego wraz z naszym zespołem ekspertów zdecydowaliśmy się przeprowadzić badanie na temat strategii marketingowej w polskim biznesie.
Zadaliśmy kilkanaście pytań, które miały za zadanie naświetlić sposób, w jaki biznes podchodzi do strategii marketingowej, w jakim stopniu się nią posługuje, jak dzięki temu korzysta, co mu utrudnia egzekucję i wiele, wiele innych.
Zapraszamy serdecznie do zapoznania się z wynikami naszego badania, które mogą być niezwykle pomocne w podjęciu decyzji związanej z wprowadzeniem marketingu strategicznego do własnej firmy.
Magazyn.They.pl - kwartalnik wiedzy o reklamie w Internecie.
Nasze pismo kierujemy do wszystkich, którzy zawodowo związani są z marketingiem, prowadzą biznes w Internecie lub po prostu są zafascynowani wirtualnym światem równie mocno, jak my!
Zespół redakcyjny kwartalnika tworzą doświadczeni specjaliści oraz obserwatorzy trendów, którzy z radością dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Wszystkich, którzy nie chcą przegapić nowości w Internecie i e- reklamie zachęcamy do czytania!
Internet źródłem leadów kontaktowych każdego handlowcainis sp. z o.o,
Generowanie leadów nie jest łatwym procesem, bo wymaga podawania danych np. numer telefonu, którego internauci nie chcą udostępniać. Często tylko właściwy adres e-mail, pozwala na dalsze procesowanie sprzedaży i jako narzędzie staje się pierwszym krokiem do dalszej komunikacji. A jak działać właściwie i jakie strategie komunikacji przyjąć, aby realizować założony cel, czyli sprzedaż?
(bez)cenny e-mailing - sztuka komunikacji z klienteminis sp. z o.o,
Pomimo, że już kilkakrotnie przepowiadano E-mailingowi naturalną śmierć, nadal on pozostaje nie tylko ważnym kanałem komunikacji z klientem, ale również skutecznym narzędziem do generowania sprzedaży. Należy jednak posiadać odpowiednią wiedzę jak komunikować o promocjach, wyprzedażach i bonusach. O tym wszystkim mogą Państwo przeczytać w niniejszym artykule.
Magazyn.They.pl - kwartalnik wiedzy o reklamie w Internecie.
Nasze pismo kierujemy do wszystkich, którzy zawodowo związani są z marketingiem, prowadzą biznes w Internecie lub po prostu są zafascynowani wirtualnym światem równie mocno, jak my!
Zespół redakcyjny kwartalnika tworzą doświadczeni specjaliści oraz obserwatorzy trendów, którzy z radością dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Wszystkich, którzy nie chcą przegapić nowości w Internecie i e- reklamie zachęcamy do czytania!
Jakich słów używać, by sprzedawać więcej w social mediach?Dajemyslowo.com
Są słowa, które ranią, słowa, które niosą otuchę – a czy są słowa, które sprzedają? Poszukują ich marketingowcy, copywriterzy, specjaliści od sprzedaży... Czy istnieje uniwersalny słownik wyrazów, które skutecznie poprawią Twoje wyniki sprzedaży w kanałach takich jak Instagram, Facebook czy Twitter? Jak mówić, by skłonić odbiorcę do kliknięcia, a jeszcze lepiej od razu do dokonania zakupu?
Prezentacja przygotowana na konferencję InternetBeta 2015.
Filmy z wypowiedziami ludzi, których nikt nie słucha znajdziesz na > http://ludziektorychniktnieslucha.pl
Więcej na > http://dziadekdoorzechow.com
Reklama nigdy nie była, nie jest i nie będzie nauką ścisłą. Jednak w ostatnich latach naukowcy zbadali, co w reklamie działa, a co nie działa w oderwaniu od branży, kategorii, regionu czy czasu. Wnioski z tych badań naukowych, są bardzo logiczne. W prezentacji przeczytasz o kilku z nich.
Właściwy czas, miejsce i odbiorcy – jak ważna jest precyzja w kampanii onlineinis sp. z o.o,
Komunikacja jednokanałowa to dziś zdecydowanie za mało. Czy sam e-mailing przyniesie dobre efekty? Tak, może przynieść. Ale dlaczego nie pójść o krok dalej i osiągnąć jeszcze lepsze wyniki, wykorzystując dodatkowo remarketing w RTB? Płacić mniej i docierać do wielu czy wydać kilka złotych więcej, ale trafić do właściwych klientów?
Marketing & Sprzedaż – jak poprzez wspólne działanie poprawić efektywność spr...Anna Ledwoń-Blacha
Synergia – jakie konsekwencje niesie za sobą jej brak
Media społecznościowe jako lustrzane odbicie oferowanych produktów i usług
Współpraca między marketingowcem a handlowcem – success story
Employer Branding Magazine. Polish employer branding quarterly. Inspiration, case studies and advice. Q4 2016 edition: HR technology, Bersin by Deloitte, onboarding, CSR, Kompania Piwowarska, Raben Group, KFC, organizational culture, BGŻ BNP Paribas, Brown Forman, ABB, PwC, and more.
Magazyn Employer Branding. Kwartalnik o budowaniu marki pracodawcy. Inspiracje, prezentacje case studies i porady. Wydanie Q4 2016: technologie HR, Bersin by Deloitte, onboarding, CSR, Kompania Piwowarska, Grupa Raben, KFC, kultura organizacyjna, BGŻ BNP Paribas, Brown Forman, ABB, PwC i inne.
Strategia marketingowa to ściśle określony, zwizualizowany i szczegółowo opisany koncept kreatywny nowej marki – jej charakteru, wyglądu, cech, wartości – wraz z określeniem działań zmierzających do wypozycjonowania tejże marki w umysłach grupy docelowej oraz rekomendacją kanałów i narzędzi komunikacji.
Każda marka musi być przygotowana do rywalizacji o umysł klienta – o jego uwagę, ciekawość i czas.
Strategia Marketingowa jest pierwszym i najbardziej istotnym działaniem, mającym na celu określenie jakie przymioty powinna posiadać kreowana marka, by wyraźnie się wyróżnić, stać się zapamiętywalną oraz zrealizować postawione cele – np.: zwiększyć sprzedaż, przyciągnąć nowych klientów.
Oraz określenie, jak te przymioty wykazać w sferze komunikacji marki – jak powinien wyglądać logotyp, jakimi kolorami powinna dysponować marka, jaki rodzaj wzornictwa opanować, jakim językiem mówić do grup docelowych, gdzie mówić do swojego klienta i wiele, wiele innych rzeczy.
>>>> http://premium-consulting.pl/strategia-marketingowa/
Zagadnienia związane ze strategią marketingową to bardzo często terra incognita w polskich firmach. Nasze osobiste spostrzeżenia mówią: polski biznes jest zorientowany sprzedażowo a nie marketingowo.
Jeśli marketing jest już ważną częścią systemu biznesowego, to niestety jest jeszcze uporządkowany.
Dlatego wraz z naszym zespołem ekspertów zdecydowaliśmy się przeprowadzić badanie na temat strategii marketingowej w polskim biznesie.
Zadaliśmy kilkanaście pytań, które miały za zadanie naświetlić sposób, w jaki biznes podchodzi do strategii marketingowej, w jakim stopniu się nią posługuje, jak dzięki temu korzysta, co mu utrudnia egzekucję i wiele, wiele innych.
Zapraszamy serdecznie do zapoznania się z wynikami naszego badania, które mogą być niezwykle pomocne w podjęciu decyzji związanej z wprowadzeniem marketingu strategicznego do własnej firmy.
Magazyn.They.pl - kwartalnik wiedzy o reklamie w Internecie.
Nasze pismo kierujemy do wszystkich, którzy zawodowo związani są z marketingiem, prowadzą biznes w Internecie lub po prostu są zafascynowani wirtualnym światem równie mocno, jak my!
Zespół redakcyjny kwartalnika tworzą doświadczeni specjaliści oraz obserwatorzy trendów, którzy z radością dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Wszystkich, którzy nie chcą przegapić nowości w Internecie i e- reklamie zachęcamy do czytania!
Internet źródłem leadów kontaktowych każdego handlowcainis sp. z o.o,
Generowanie leadów nie jest łatwym procesem, bo wymaga podawania danych np. numer telefonu, którego internauci nie chcą udostępniać. Często tylko właściwy adres e-mail, pozwala na dalsze procesowanie sprzedaży i jako narzędzie staje się pierwszym krokiem do dalszej komunikacji. A jak działać właściwie i jakie strategie komunikacji przyjąć, aby realizować założony cel, czyli sprzedaż?
(bez)cenny e-mailing - sztuka komunikacji z klienteminis sp. z o.o,
Pomimo, że już kilkakrotnie przepowiadano E-mailingowi naturalną śmierć, nadal on pozostaje nie tylko ważnym kanałem komunikacji z klientem, ale również skutecznym narzędziem do generowania sprzedaży. Należy jednak posiadać odpowiednią wiedzę jak komunikować o promocjach, wyprzedażach i bonusach. O tym wszystkim mogą Państwo przeczytać w niniejszym artykule.
Opowiem Ci bajkę, czyli słów kilka o tym, czy storytelling należy włożyć między bajki. Słów więcej o tym, jak opowiadać angażujące historie i o narzędziach, które pomagają w tworzeniu wciągających narracji. Prezentacja o idei storytellingu, narracji w sprzedaży, teorii złotego kręgu, procesie tworzenia storytellingu, modelu konstrukcji przekazu, elementach dobrej narracji, najlepszych biznesowych przykładach z Polski i ze świata.
Dowiedz się jakie błędy są najczęściej popełniane w trakcie opowiadania historii marki, a następnie - unikaj ich w przyszłości. Zobacz także, co lubią odbiorcy i słuchacze historii.
Digital storytelling - podręcznik dla edukatorówFundacja Ad Hoc
Podręcznik obejmujący aspekty teoretyczne, praktyczne, techniczne i metodyczne wykorzystania cyfrowych narracji, omówienie dobrych praktyk i studia przypadków oraz obszerną bibliografię i odnośniki do zasobów w Internecie.
Social Media 2010-2015-2020 to aż 150-stronnicowa publikacja, którą przygotowaliśmy specjalnie dla Was. Znajdziecie w niej ponad 20 inspirujących artykułów, 40 rozmów z przedstawicielami marek i opinie ponad 30 praktyków social media marketingu. Do pobrania już teraz, zupełnie za darmo. http://nowymarketing.pl/a/7315,social-media-2010-2015-2020-ebook-od-nowego-marketingu
Marketing niesiony emocjami: jak wykorzystać emocje w marketinguWielka Radość
Jak wpleść emocje w swój content marketing? Jakie emocje najlepiej działają na odbiorcę? Jak intensyfikować poszczególne emocje, by przyniosły pożądany skutek? Czy są emocje, po które w marketingu sięgać nie warto? O tym wszystkim dowiecie się z mojej prezentacji. Zawiera ona przegląd emocji, wyjaśnia, dlaczego jesteśmy na nie podatni oraz dlaczego samo tłumaczenie działania produktu nie wystarczy, aby zachęcić do niego konsumenta.
Magazyn.They.pl - kwartalnik wiedzy o reklamie w Internecie.
Nasze pismo kierujemy do wszystkich, którzy zawodowo związani są z marketingiem, prowadzą biznes w Internecie lub po prostu są zafascynowani wirtualnym światem równie mocno, jak my!
Zespół redakcyjny kwartalnika tworzą doświadczeni specjaliści oraz obserwatorzy trendów, którzy z radością dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Wszystkich, którzy nie chcą przegapić nowości w Internecie i e- reklamie zachęcamy do czytania!
Customer Care - Agnieszka Gałczyńska I More BananasMore Bananas
Niewiele osób czyta strony internetowe, dziś je po prostu przeglądamy. Jak stworzyć stronę internetową, aby została zauważona i przeczytana? Jeśli zadajesz sobie to pytanie, ta prezentacja jest właśnie dla Ciebie
Content marketing. Jak tworzyć i realizować strategię. Akademia Grupy NetsprintNetsprint
Szkolenie: content marketing. Jak tworzyć i realizować strategię content marketingową. Webinar w Akademii Grupy Netsprint. Prelegent: Agata Krynicka - Netsprint, prowadzący webinary: Artur Karda. Data: 19.06.2017
StartAP Akademia Przedsiębiorczości: Promuj swój biznes... samodzielnie!Karol Wnukiewicz
Jak wypromować swój biznes własnymi rękami, bez pomocy firmy marketingowej. Prezentacja zawiera metody i sposoby samodzielnego marketingu dla startup'ów, projektów internetowych, które nie mają funduszy na własne działania i akcje marketingowe.
Praktyczny przewodnik po content marketinguMaciej Potepa
Co znajdziesz w e-booku?
W Twoje ręce oddajemy ponad 100 stron marketingowej wiedzy sprawdzonej w działaniu. Dzięki Praktycznemu Przewodnikowi po Content Marketingu:
1. Wyprzedzisz tych, którzy postrzegają content marketing jedynie jako „ciekawe i interesujące treści”.
2. Poznasz 46 tricków praktyków content marketingu
i nauczysz się je stosować.
3. Dowiesz się, jak w prosty sposób mierzyć efekty
Twoich działań.
Content marketing bazuje na wartościowych treściach publikowanych w intrenecie i kierowanych do wybranej grupy docelowej. Zanim zaczniesz tworzyć treści, poznaj 10 najczęściej spotykanych w content marketingu błędów.
Zawartosci: rynek komunikacji w czasie kryzysuSzymon Sikorski
Jakie nastroje towarzyszą rynkowi komunikacji marketingowej w kryzysie pandemiczno-ekonomicznym. Co się zmienia, jak reagują agencję, o czym warto pogadać.
Similar to Kampanie? Postaw na efekt! - Marketing w Praktyce, listopad 2014 (20)
Znaleźć właściwy klucz do konwersji. Wielowymiarowe testowanie i optymalizacj...inis sp. z o.o,
Testy A/B w kreacjach mailingowych pozwalają na wprowadzanie czasem niewielkich zmian, które niosą ze sobą wielkie efekty. Czy kolor buttona, kreacji, tło jednokolorowe czy wzorzyste zwracające uwagę, czy takie elementy mogą wpłynąć na skuteczność i co najważniejsze efektywność kampanii mailingowej?
Kampanie? Postaw na efekt! - Marketing w Praktyce, listopad 2014
1. temat numeru
trendy
Przyszłość obsługi klienta
case study
Ciśnienie na życie
narzędzia
YouTube, bardzo proszę!
Zachęć młodszego
To Igrek wyznacza obecnie trendy
i doradza rodzicom, który produkt,
np. telefon, telewizor lub samochód,
nabyć lub gdzie zjeść
Kontent premium
Konsument w internecie musi
usłyszeć szelest falban i poczuć
zapach wełnianego płaszcza,
którego nie ma okazji dotknąć
Jeśli jeszcze komuś wydaje się,
że racjonalnie podejmuje zakupowe
decyzje i że na niego żadne psychologiczne
gierki nie działają, to sromotnie się myli
ANALIZY NARZĘDZIA OPINIETEMAT NUMERU
nr 11 (201) listopad 2014 cena 45 zł (w tym 5% VAT)
wiedza – energia działania www.marketing.org.pl
Bezpański klient 50+
Myślenie o osobach w wieku 50+
jako o jednej grupie docelowej
nie ma sensu. Mamy ich 13,8 mln
i dzielą się na 6 segmentów
Sztuka emocjonalnego
brandingu
2. Szkolenie: 9–10 grudnia 2014, Warszawa
Zapomnij o wydawaniu budżetu na reklamę
nie wzbudzającą odzewu. Odważnie zaplanowana
strategia content marketingu zmieni nie do poznania
komunikację twojej marki w internecie!
Zafascynowani firmowym serwisem klienci – bezcenne!
Trener: Barbara Stawarz
3.
4. marketingwpraktyce
2
listopad2014
w numerze Spis artykułów
NARZĘDZIA 6 Zachęć młodszego, przekonasz starszego Michał Hryniszyn
10 Marki zerkają na blogerów Paweł Lipiec
13 Kontent premium Joanna Kosman
17 YouTube, bardzo proszę! Łukasz Chwiszczuk
20 Kampania? Postaw na efekt! Jacek Konsek
24 Jest klient, jest rozliczenie Wojciech Starzewski, Marcin Michalski
66 Projektujesz dla dzieci – włóż trampki Izabela Strońska (analiza)
73 Bezpański klient 50+ Barbara Frątczak-Rudnicka
77 Idealny marketing na dystansie 42 km Anita Chabrowska
TEMAT NUMERU 27 Sztuka emocjonalnego brandingu
28 Sprzedasz mniej bez emocji! Marta Szydlik (analiza)
31 Nieważne jak, ważne co! Maciej Boroń (narzędzia)
35 Przestrzegaj czterech przykazań Krzysztof Reński (narzędzia)
38 Mobilnie kupujemy spokojnie Anna Radyno (analiza)
40 Szczere są kochane Piotr Bucki (opinia)
42 Trend na gorące kampanie Bartłomiej Juszczyk (analiza)
46 Poszukiwani stratedzy z sercem i głową! Karolina Liberka i Dawid Szczepaniak (wywiad)
49 Opakowanie wrażeń Mateusz Koncewicz (narzędzia)
52 Udział w umysłach i emocjach Jacek Kotarbiński (analiza)
OPINIE 56 Dzieciaki, fejm, porno i hashtagi Krzysztof Winnik
84 Trzecie oko Agnieszka Haponik
ANALIZY 59 Grzechy główne w obsłudze klienta Artur Noga-Bogomilski
62 Prawdziwe relacje z detalistą Marek Kosakowski
70 Kobiety w sieci są ostrożne Agnieszka Łopatowska
CASE STUDY 81 Ciśnienie na życie Edyta Płuciennik-Skalska
TRENDY 86 Przyszłość obsługi klienta redaguje Agnieszka Bzdyra-Maciorowska
89 Innowacje w badaniach konsumenckich
FELIETON MARKETINGOWY 90 Frymark uczuć Jan Hartman
5. marketingwpraktyce
3
listopad2014
od redakcji
Kiedyśnanaszymszkoleniuztematykimarketinguskierowa-
nego do kobiet trenerka zademonstrowała reklamę, której
główną bohaterką była niewidoma skrzypaczka. Spot był tak
wzruszający,że12 uczestniczekszkoleniapoprostusięrozpłakało.
Do dzisiaj pamiętam, że była to reklama szamponu do włosów
Pantene.Atakwogóletopierwsząmarkąnanaszymrynku,która
umiała mocno zagrać na emocjach, była Dove. W 2004 r. ruszyła
z akcją Kampania na rzecz prawdziwego piękna. Bardzo udaną.
Dzisiajmarketingiemopartymnaemocjachmarki(zbardzoróż-
nych branż) kierują się coraz częściej. Weźmy na przykład spoty
IdeaBanku,kampanięLeroyMerlin– Zostańbohateremwswoim
domu. Moją aktualnie ulubioną marką stało się PZU, bo spotem
promującymMaratonWarszawskipoprostu…rozłożyłowszystkich
biegaczy na łopatki, zapewniając naprawdę solidną dawkę emo-
cji. Bardzo się cieszę więc, że mogłam porozmawiać z Dawidem
Szczepaniakiem z VML Poland – z agencji, która współtworzyła
ten sukces. Zwraca on uwagę na istotną kwestię – mianowicie to,
że nasze „markowe” kampanie długo opierano na wyimagino-
wanych problemach i wiążących się z nimi sztucznych emocjach.
Przyznają Państwo sami, trudno w ten sposób kogokolwiek my-
ślącego przekonać do marki. Można go co najwyżej rozśmieszyć
lub nawet rozzłościć.
A co tam mamy w naszej obszernej „torbie z narzędziami”? Spór
na temat skuteczności blogerów w kontekście działań z marką
trwa od dawna. Skuteczni czy nie? Budują pozytywny wizerunek
marki, czy nie? Dla mnie odpowiedź jest oczywista, bo często
sama kupuję pod wpływem recenzji na blogu. Wcale nierzadko.
Naszartykułpokazuje,jakzaplanowaćwspółpracęzblogerem,by
okazała się efektywna.
Jest teżo tym, że zakupyonlinetotwardyorzechdlamarki.Onli-
neowy klient nie jest łatwy – jest kapryśny i nielojalny. Z każdym
kolejnymzakupemrobisięcorazsprytniejszymłowcąokazjiitym
się chwali. Musimy być tego świadomi, dlatego warto przeczytać
oczynnikachwrażliwych,któreczęstosąprzeztwórcówiwłaścicieli
e-sklepów niezauważane, a przecież mogą skutecznie zniechęcić
klienta do zakupów.
Ajakjużjesteśmyprzyklienckiejwrażliwości– polecamteżanali-
tycznytekstoobsłudzeklienta.Nobowdobieautomatyzacjiprawie
wszystkichprocesówzachwilęznajdziemysięwsutuacji,gdziepo-
rządnaludzkaobsługaklientabędzienawagęzłota.Ten,ktobędzie
ją miał, jak to mówią – zgarnie wszystko! Zapoznają się również
Państwozwynikamibadaniaprzeprowadzonegowśród650 kon-
sumentów z różnych kategorii socjodemograficznych. Pozwoliło
ono ustalić, jakie błędy są najczęściej popełniane w kontaktach
międzyfirmamiaklientami.Wynikimogąniektórychzaskoczyć!
z-ca red. naczelnego Karolina Liberka
karolina,liberka@marketing.org.pl
CZAS NA CONTENT MARKETING
W świecie informacyjnego szumu, tego niewyobrażalne-
go zalewu informacjami najrozmaitszej wagi, z którym
mamy do czynienia, tylko bardzo dobrze przemyślane
strategie pozwalają na wyróżnienie się z tłumu i sku-
teczność podjętych działań marketingowych. Ale ich
podstawą zawsze musi być doskonały kontent. Nasi au-
torzy przedstawią więc Państwu zasady prawidłowego
planowania strategii content marketingowej. Zaprezentu-
ją techniki wpływu społecznego w internecie. Pokażą, jak
wykorzystywać kontent na rynku B2B. Udowodnią także
na przykładzie serwisów Pinterest i Instagram, że wi-
zualność treści ma ogromne znaczenie dla jej odbioru.
Wartościowy kontent to jedno, ale trzeba jeszcze umieć
przykuć uwagę! Co tam dużo mówić, kontent to nie tylko
słowa, ale obrazy – także zdjęcia, rysunki, filmy wideo…
Kontent musi być także mierzalny – i jest! Jeśli któryś
menedżer lub przedsiębiorca nie potrafił go dotąd oce-
niać, po lekturze świątecznego MwP będzie już pamiętał,
jakimi wskaźnikami się przy tych pomiarach posługiwać.
Temat numeru grudniowego:
Info
Po raz pierwszy w Polsce:
18 mln konsumentów do zdobycia!
W naszym marketingu konsumentów po pięćdziesiątce
przyjęło się wrzucać do jednego worka. Etykietę seniora
lekką ręką przykleja się zarówno osobom mającym
przed sobą co najmniej dekadę aktywności zawodowej,
jak i pensjonariuszom domów pogodnej starości!
Nie ma w tym żadnego sensu! Najwyższy czas pożegnać
się z takim podejściem. Bo mityczni seniorzy dzielą
się na co najmniej kilka diametralnie różniących się
segmentów.
Anonsujemy nowe szkolenie – pierwsze takie w Polsce!
Zapraszamy wszystkich, którzy chcą skutecznie docierać
do ponad 18 mln potencjalnych klientów (tyle już mamy
osób w wieku 50+).
▶ Jak z tak silnie zróżnicowaną populacją prowadzić
skuteczną komunikację?
▶ Jak efektywnie odpowiadać na tak odmienne potrzeby?
Trenerka Anna Roman z renomowanej agencji Havas
Worldwide Warsaw zaproponuje uczestnikom m.in. trzy
sposoby tworzenia skutecznych marek i komunikacji
do grupy 50+. Szkolenie już 15–16 grudnia.
Szczegóły na www.essentis.pl.
szkolenia MARKETINGU W PRAKTYCE
6. marketingwpraktyce
4
listopad2014
SztukaNARZĘDZIA
Michał Hryniszyn 6
Zachęć młodszego,
przekonasz starszego
Igrek wyznacza obecnie tren-
dy i doradza rodzicom, który
produkt, np. telefon, telewizor
lub samochód, nabyć lub gdzie
zjeść. Starsi o pokolenie, Iksy,
chętnie ich naśladują, bo
dzięki temu czują się młodziej
i mają poczucie właściwie
podjętej decyzji.
Paweł Lipiec 10
Marki zerkają
na blogerów
Powstało zaledwie 75 takich
koszul w rozmiarach slim fit.
Cena jednej wynosiła 349 zł.
Rozeszły się na pniu! Wszyst-
kie! Jeden wpis na blogu
i koszule za ponad 26 tys. zł
rozchwytano jak ciepłe
bułeczki.
Joanna Kosman 13
Kontent premium
Weszliśmy już dawno w fazę
kontentu premium – sperso-
nalizowanych treści bazują-
cych na badaniach z obszaru
neuromarketingu. Odniesiemy
sukces, jeśli konsument usły-
szy szelest falban i poczuje
zapach wełnianego płaszcza,
którego nie miał okazji nigdy
dotknąć.
Łukasz Chwiszczuk 17
YouTube, bardzo proszę!
Coraz mniej z nas ogląda
tradycyjną telewizję. Reklamy
wideo i serwis YouTube mają
natomiast coraz większy
wpływ na świadomość pro-
duktów w naszych umysłach.
Jacek Konsek 20
Kampania?
Postaw na efekt!
Twojej firmie brakuje klien-
tów? Oni czekają w internecie
– czytamy w artykułach
analizujących rynek reklamy
online i rozmaite kampa-
nie e-mailingowe. Autorzy
zapewniają, że można w re-
latywnie prosty i tani sposób
dotrzeć do nowych odbiorców
i zwiększyć zysk z prowadzo-
nej działalności. No tak, niby
racja… Ale jak się do tego
konkretnie zabrać?
Wojciech Starzewski,
Marcin Michalski 24
Jest klient,
jest rozliczenie
W praktyce walki o lojalność
klientów liczą się głównie
kampanie ATL, gdyż służą
budowaniu świadomości.
A gdyby tak wykorzystać
internet do stworzenia komu-
nikacji za półdarmo z kon-
sumentami, którzy polubili
naszą markę?
Izabela Strońska 66
Projektujesz dla dzieci
– włóż trampki
Zacznijmy od sloganu: aby
dobrze zaprojektować pro-
dukt czy usługę, należy wejść
w buty użytkownika. Jasne.
Ale w takim razie, w przypad-
ku projektowania dla dzieci,
należy wejść w buty dziecka.
Łatwo powiedzieć, trudniej
zrobić…
Barbara Frątczak-Rudnicka 73
Bezpański klient 50+
Myślenie o osobach w wieku
50+ jako o jednej grupie
docelowej to tak, jakbyśmy
chcieli uznać za jednorod-
ną grupę osoby w wieku
0–49 lat. Nie ma żadnego
sensu!
OPINIE
Krzysztof Winnik 56
Dzieciaki, fejm,
porno i hashtagi
Łączy nas jedno – i my, i one
nie wyobrażamy sobie życia
bez social mediów. Ale dzieli
bardzo dużo…
Agnieszka Haponik 84
Trzecie oko
Niekiedy słyszę opinie,
że marketing wspierający
działy sprzedaży nie jest
prawdziwym marketingiem,
że gra rolę służebną. Nie jest
to prawdą.
Marta Szydlik 28
Sprzedasz mniej
bez emocji!
Jeśli jeszcze komuś wydaje
się, że racjonalnie podejmuje
zakupowe decyzje i że na nie-
go takie psychologiczne gierki
nie działają, to bardzo się
myli. Gdyby ludzie rzeczywi-
ście mieli podejmować decyzje
zdroworozsądkowo, to nie
zawiązaliby nawet sznurówek
od butów.
Maciej Boroń 31
Nieważne jak,
ważne co!
Chcemy w dobie clutteru
i konwergencji mediów
budować wyraźnie silniejsze
emocje niż konkurencja?
Przeznaczmy wyraźną
część budżetu na długofa-
lowe działania wizerunkowe
i postarajmy się dostarczać
wartościowy kontent, który
pomoże pozostawić odpowied-
nie emocje w głowie i sercu
konsumenta na dłużej.
Krzysztof Reński 35
Przestrzegaj
czterech przykazań
Podziwiane marki – takie jak
Apple, Harley-Davidson czy
Zappos – nie kupiły miłości
swoich fanów za punkty
na kartach lojalnościowych.
One postąpiły jak w rze-
czywistym świecie relacji
międzyludzkich i… okazały ją
wcześniej.
w numerze opis artykułów temat numeru
7. marketingwpraktyce
5
listopad2014
emocjonalnego brandingu
ale z drugiej, wiedzą wszystko
o narzędziach, które mnożą
się jak grzyby po deszczu.
To zdecydowanie jest zawód
przyszłości w branży rekla-
mowej”.
Mariusz Koncewicz 49
Opakowanie wrażeń
Bohaterowie marek, którzy są
doskonałymi przekaźnikami
pozytywnych emocji, zazwy-
czaj maja jakąś fizys. Tak jak
Mr. Clean (znany w Polsce
jako Mr. Proper. Jeszcze parę
lat temu myślano o wyga-
szeniu tej marki, która mimo
bogatej historii zaczęła tracić
zainteresowanie konsumen-
tów. Zdecydowano się podjąć
ostatnią próbę jej reanimo-
wania i… z pozytywnym
efektem.
Jacek Kotarbiński 52
Udział w umysłach
i emocjach
Branding oparty wyłącznie
na swoistej zmysłowości,
w starciu z wyposażonymi
w wiedzę smart shopperami,
może szybko okazać się zwy-
kłą wydmuszką.
ANALIZY
Artur Noga-Bogomilski 59
Grzechy główne
w obsłudze klienta
To jedno z kolejnych zasko-
czeń w naszym rankingu.
Prawie jedna piąta konsu-
mentów bezustannie skarży
się na niemiłą, nieuprzejmą
i opryskliwą obsługę. Mają
wrażenie, że obsługujący ich
pracują jak za karę, skar-
żą się na kompletny brak
zaangażowania i traktowanie
klienta jak przeszkodę.
Marcin Kosakowski 62
Prawdziwe relacje
z detalistą
Większość producentów
FMCG, tworząc strategię
działania w punkcie sprzeda-
ży, skupia swoją uwagę m.in.
na: dostępności produktu,
ekspozycji, strategii cenowej
oraz rekomendacji zakupu. Za
sterami każdego sklepu stoi
jednak człowiek.
Agnieszka Łopatowska 70
Kobiety w sieci są
ostrożne
Niemal zawsze robimy kilka
rzeczy jednocześnie, jesteśmy
ciekawe nowości, chcemy być
oryginalne i móc wszystko
wypróbować na własnej
skórze. Nie inaczej kobiety
podchodzą do reklamy w in-
ternecie. Multiscreening, mo-
bilność, możliwość testowania
produktów – to najważniejsze
z najnowszych trendów w in-
ternetowej reklamie skierowa-
nej do kobiet.
Anita Chabrowska 77
Idealny marketing
na 42 km
Maraton nowojorski (2 li-
stopada) to największa
na świecie masowa impreza
biegowa. Tak perfekcyjnie
jest zorganizowany, że warty
analizy marketingowej.
CASE STUDY
Edyta Płuciennik-Skalska 81
Procontent Communica-
tion/ Grupa Polpharma.
Ciśnienie na życie
Wyzwaniem kampanii
„Ciśnienie na życie” była nie
tylko edukacja nt. profilak-
tyki chorób układu sercowo-
-naczyniowego, lecz przede
wszystkim nakłonienie Po-
laków do regularnej kontroli
ciśnienia tętniczego krwi oraz
skierowanie do lekarza osób,
których wyniki odbiegają
od normy.
FELIETON MARKETINGOWY
Jan Hartman 90
Frymark uczuć
Zwykły człowiek jest bez
szans. Umiejętność mani-
pulowania uczuciami innych
ludzkość posiadła w stopniu
imponującym. Każdego moż-
na omamić i omotać.
Anna Radyno 38
Mobilnie
kupujemy spokojnie
Dotknięcie produktu na ekra-
nie smartfona czy tabletu daje
ponoć podświadomie podobne
poczucie doświadczenia
produktu, jak dotknięcie go
w sklepie stacjonarnym.
Piotr Bucki 40
Szczere są kochane
Emotional branding wpływa
na lojalność klientów często
na poziomie zupełnie irra-
cjonalnym. I nie mówię tego
o zwyczajach zakupowych żon
arabskich szejków podczas
nowojorskiego tygodnia mody.
Bartłomiej Juszczyk 42
Trend
na gorące kampanie
Po przylocie na pasażerów
czekała wspaniała niespo-
dzianka. Zamiast walizek
na taśmie bagażowej zoba-
czyli paczki z wymarzonymi
prezentami. Było zaskoczenie,
śmiech, wzruszenie, nawet
łzy. I wielki rozgłos stosunko-
wo niewielkim kosztem.
Karolina Liberka/
Dawid Szczepaniak 46
Poszukiwani stratedzy
z sercem i głową!
„Nasz rynek desperac-
ko potrzebuje strategów,
którzy z jednej strony mają
doświadczenie komunikacyj-
ne, zjedli zęby na kampaniach
wizerunkowych,
9. marketingwpraktyce
7
listopad2014
Zachęć młodszego, przekonasz starszego narzędzia
rosłość. Spowodowało to, że są oni bar-
dziej podatni na komunikaty marketin-
gowe niż młodzi ludzie obecnie. Do dziś
są bardziej ufni, jednak nie bezkrytyczni,
gdyż w przypadku produktów bardzo
ważna jest dla nich jakość i tradycja.
Chcąc marketingowo dotrzeć do po-
kolenia X, warto podkreślać relację ceny
do jakości, tradycję (doświadczenie)
oraz autentyczność. Dodatkowo warto
zbudować taką strategię komunikacji,
która będzie skuteczna również… wśród
pokolenia młodszego – wśród Igreków.
Ta generacja, mająca teraz 20-35 lat jest
bardzo ważną grupą docelową większości
marek i ma wpływ na starszych.
Dzieci helikopterowych
rodziców
Pokolenie Y to ludzie urodzeni w la-
tach 1980-1995. Są bardziej świadomi
własnej wartości, lepiej wykształceni
(rodzice inwestowali w ich edukację
i znajomość języków obcych), niezależni
i obeznani z nowymi technologiami.
Reprezentanci generacji Y statystycznie
później wkraczają w dorosłość niż ich
rodzice oraz bardziej odwlekają decyzję
o usamodzielnieniu się. Umożliwiają im
to „helikopterowi” rodzice z pokolenia
X. Określenie to stworzył Carl Honoré,
by zdefiniować rodziców krążących nad
dziećmi, bardzo opiekuńczych, a czasem
nadgorliwych, chcących zapewnić jak
najlepszą edukację i rozwój potomstwu.
Wśród pokolenia Y obserwuje się trend,
że coraz więcej osób preferuje niezależną
pracę na własny rachunek (jako tzw.
freelancer) rezygnując z etatu i umowy
o pracę. Praca dla generacji Y jest waż-
na, ale bardzo cenią sobie równowagę
pomiędzy karierą a życiem prywatnym.
Mają potrzebę samorealizacji i spełniania
się w hobby po pracy, dlatego są mniej
skłonni siedzieć i pracować po godzi-
nach. Co więcej, ważna jest praca peł-
na wyzwań i gwarantująca rozwój oraz
partnerskie traktowanie. Są lojalni wobec
osób przełożonych, a nie zakładu pracy.
Jakie marki lubią,
do jakich mają dostęp
Różni je od generacji X stosunek do re-
klamy i marek. Zamiast być wiernym
jednej marce, często mają kilka, np.
3 ulubione z danej branży. I tu nie ma re-
guły, gdyż Y łączy i lubi marki z różnych
kategorii cenowych. Dodatkowo przed-
stawiciel generacji Y wybiera korzyści
w postaci modnego i oryginalnego ubio-
ru oddającego jego osobowość, stawiając
dalej w hierarchii ponadczasowość oraz
najwyższą jakość materiałów. Reserved,
HM i Zara odniosły sukces, gdyż za-
miast postawić na jakość materiałów
i ubrań, zdecydowały się zainwestować
w ciekawy wygląd wzorowany na ko-
lekcjach znanych projektantów, krótkie
serie, różnorodne kolekcje. Dla generacji
Y bardzo istotne jest, by marka często
wprowadzała nowości i była oryginalna,
a to buduje się przez ograniczoną dostęp-
ność czy limitowane kolekcje.
Przykładem marki atrakcyjnej dla po-
kolenia Y jest INGLOT. Firma wiedziała,
że powinna często wprowadzać nowe
produkty. Z tego powodu właściciel nie
zdecydował się na produkcję w Chinach,
a zainwestował w zakłady w podkar-
packim Przemyślu. Dzięki temu marka
łatwo dostosowuje ofertę i paletę kolorów
do nowych trendów. Zapewniła sobie
szybką produkcję i szybszą dystrybucję
oraz niższe ceny od znanych zachod-
nich marek. Udało jej się odnieść sukces
pomimo obecności silnej konkurencji
w postaci zagranicznych koncernów ta-
kich jak L’Oréal, Bourjois, Maybelline
czy Max Factor.
Marki z branży finansowej nie są
uważane za fajne i atrakcyjne, a kwestie
związane z oszczędzaniem czy inwe-
stowaniem w oczach wielu kojarzą się
z niezrozumiałymi tabelami, matema-
tyką i bardzo specyficznym językiem.
W przypadku usług lub tematów uwa-
żanych powszechnie za mało ciekawe,
wręcz nudne, warto pomyśleć nad stwo-
rzeniem takiej kampanii, która sama
w sobie będzie zaproszeniem do zabawy.
Jednym z przykładów, jak dotrzeć
do pokolenia Y w celu promowania in-
westowania na giełdzie, jest kampania
przeprowadzona przez agencję interak-
tywną Migomedia dla Ministerstwa Skar-
bu Państwa. Temat wydawał się trudny
i bez potencjału wirusowego. Oprócz
bieżącej komunikacji i regularnych dzia-
łań w social mediach, opracowaliśmy grę
giełdową. Pokolenie Y lubi gry kompute-
rowe, szczególnie jeśli można grać w sieci
i rywalizować z innymi użytkownikami
lub znajomymi. By dodać dreszczyku
emocji i by zwiększyć wirusowość akcji,
gracze mogli inwestować wirtualne pie-
niądze w spółki notowane na warszaw-
skiej GPW. Wirusowość akcji była duża,
a w ostatnim dniu konkursu uczestnicy
zawarli aż 16 676 transakcji.
Pokolenie Y ceni
sobie unikalność
Dla pokolenia Y ważna jest unikalność
marki, dlatego tak bardzo istotna jest
strategia wyróżnienia się na tle kon-
kurencji i zaproponowania wyjątkowej
oferty. Ciekawe zachowania konsumen-
tów można obserwować szczególnie
na dynamicznie zmieniającym się rynku
telefonów komórkowych. Dana marka
wydaje się oryginalna i wyjątkowa, jed-
nak wraz z nasyceniem rynku przestaje
być już fajna i ludzie szukają nie tylko
innych modeli, ale też nowych doznań
i nowych marek. W przeszłości popu-
larnością cieszyły się np. Sony Erics-
son, Nokia, później Blackberry i iPhone.
W przypadku smartfona Apple ludzie
wybrali wygląd, oryginalność oraz wi-
zerunek marki, która często i regularnie
wprowadza nowości. Co ciekawe, konsu- 8
10. marketingwpraktyce
8
listopad2014
narzędzia Zachęć młodszego, przekonasz starszego
menci byli w stanie zaakceptować fakt,
że często pękały ekrany. Woleli wymienić
telefon, ale być zadowoleni z fajnego pro-
duktu. Teraz coraz większą popularność
zdobywają telefony Samsung.
Autentyczność i wygoda
Dla pokolenia Y ważna jest autentycz-
ność marki, dlatego łatwiej odnieść suk-
ces marce nowej, która jest atrakcyjna,
niż starej, tradycyjnej, która przeszła re-
branding i stara się być fajna. Autentycz-
ność buduje się przez spójną komunika-
cję w całym procesie zakupowym i bycie
konsekwentnym w swoich działaniach.
Pokolenie Y ceni sobie wygodę
i upraszczanie różnych sfer życia. Z po-
mocą przychodzą porównywarki inter-
netowe i portale pełniące rolę doradcy,
np. amazon.com, booking.com, tripa-
dvisor.com, które przyciągają użytkow-
ników, gdyż skutecznie weryfikują auten-
tyczność oferty, zadowolenie klientów
i stosunek ceny do jakości.
Stosunek jakości do ceny
– Ikea i Lidl
Marka powinna umieć udowodnić
klientowi, że korzystanie z jej oferty jest
ekonomicznie uzasadnione i jest mądrą
decyzją. Pokolenie Y lubi oszczędzać
z wyboru, a nie dlatego, że zmusza ich
do tego sytuacja finansowa.
Oczywiście, że kupują też drogie rze-
czy, ale po prostu uważa, że im się to na-
leży i że jest to wynagrodzenie za trudy
życia codziennego. Niezależnie od tego,
czy kupują tanią czy drogą rzecz, chcą
mieć pewność, że zrobili dobry biznes
i dany wydatek ma sens.
Pokolenie Y statystycznie lubi markę
IKEA. Od dawana IKEA konsekwentnie
buduje wizerunek marki praktycznej,
użytecznej i ekonomicznej. Produkty są
proste, ale przydatne. Pokolenie to ak-
ceptuje fakt, że nie jest to produkt o takiej
jakości i żywotności jak mebel dębowy,
ale woli nacieszyć się funkcjonalnością
i relacją ceny do jakości. Ludzie doce-
niają standaryzację i uważają, że skoro
marka odniosła sukces w wielu krajach
Europy, to inni konsumenci nie mogą
się mylić.
Robienie zakupów w Lidlu jest mod-
ne. To swoisty manifest, że lubię kupować
wysoką jakość za rozsądną cenę. Okazuje
się, że zarówno oferta, jak i działania
marketingowe mogą stanowić dobry
temat do rozmowy ze znajomymi za-
równo tymi w realu, jak i internetowymi.
Konsumenci sami chętnie opowiadają
o swoich doświadczeniach, promocjach
i produktach, dzięki czemu stają się am-
basadorami marki i świadectwem jej
autentyczności. A ponieważ większość
marek sprzedawanych w Lidlu to mar-
ki własne, to opowiadają o Lidlu i jego
unikalności.
Zatrudnienie znanych kucharzy
w celu promowania oferty pomogło Li-
dlowi wyróżnić się na tle konkurencji
oraz w sposób nieinwazyjny poinfor-
mować konsumentów o szerokiej ofercie
produktów polskich producentów oraz
wysokiej jakości produktów z różnych
stron świata.
Organizowanie już słynnych akcji
z markowymi produktami, np. butami
Crocs czy skórzanymi torebkami Wit-
chena w bardzo niskich cenach, nie tylko
zwiększa ruch w sklepie w dniu promocji,
ale też zainteresowanie klientów, którzy
nie odwiedziliby sklepu, gdyby nie owa
promocja. Dodatkowo i co najważniejsze
owe akcje wpływają na rozgłos marki i są
tematem dla mediów oraz pretekstem
do rozmów zarówno wśród społeczno-
ści internetowych, jak i tradycyjnych
przyjaciół.
Warto na koniec wspomnieć o tym,
jak marka przekonywała do siebie kon-
sumentów. W początkowej fazie rekla-
mowała się sloganem: „Lidl jest tani”.
Następnie postanowiła zmienić strategię
i informować w haśle, że: „Lidl ceni ja-
kość”. Od kilku lat slogan firmowy brzmi
„Lidl mądry wybór”, który niesie ze sobą
jasne przesłanie, że zakupy w tym skle-
pie to dobry biznes i świetny stosunek
jakości do ceny.
Badania MTV z 2009 roku potwier-
dziły, że pokolenie Y oczekuje m.in.
uczciwości, ale też troski o innych i pla-
netę. W odróżnieniu od pokolenia X, Y
większą wagę przywiązuje do działań fair
play i fair trade (sprawiedliwego han-
dlu). Jest to na tyle istotne, że Starbucks,
którego grupą docelową jest głównie
pokolenie Y, chwali się tym w swoich
kawiarniach.
***
Znajomość przedstawionych w tekście
informacji może być bardzo pomocna
w dopasowaniu strategii firmy do ocze-
kiwań grup docelowych, do których
chce dotrzeć dana marka. Niezależnie
od zmieniających się preferencji zakupo-
wych dla wszystkich grup bardzo ważna
jest autentyczność oraz to, jaką osobo-
wość ma dana marka. Tradycja, wysoka
jakość produktów czy ponadczasowość
– te cechy są ważne dla pokolenia X.
Natomiast Y zwraca szczególną uwagę
na stosunek ceny do jakości, ponieważ
ta grupa osób lubi mieć poczucie dobrze
wydanych pieniędzy.
Michał Hryniszyn, dyrektor zarządzający w
agencji interaktywnej Migomedia.
michal.harniszyn@migomedia.pl
8
13. marketingwpraktyce
11
listopad2014
Marki zerkają na blogerów narzędzia
Działania w blogosferze co do zasady
są bliższe temu, co robi public relations
niż marketing. Łatwiej jest zaplanować
długofalowe budowanie określonego wize-
runku (w kontekście działań w blogosferze)
niż działania, które stosunkowo szybko
przełożą się na określoną sprzedaż. Często
mówi się też, że współpraca z blogerami
jest niemierzalna, że trudno narzucić tu
jakieś metryki. Nie zgadzam się z takim
podejściem. Każda kampania z blogerami
ma swoje KPI choć nie zawsze są to te
najbardziej oczywiste mierniki.
Więcej nie znaczy lepiej
Oczywiście zasięg jest istotny przy każdej
kampanii – przecież z tego jesteśmy rozli-
czani przez klienta. I zgadzam się, że jeśli
celem ma być budowanie wizerunku czy
rozpoznawalności marki, to zasięg jest
istotnym parametrem. Ostatecznie przecież
chodzi o to, aby dotrzeć do jak największej
grupy potencjalnych nabywców. Jednak na-
wet przy tak szerokich działaniach staramy
się przecież docierać do określonej grupy
odbiorców medium. Remarketing, targe-
towanie, RTB… Narzędzi do skutecznego
dotarcia mamy coraz więcej.
Czy blogi sprzedają?
Przeczytanie tekstu na blogu to podstawa,
ale klient bardzo często oczekuje czegoś
więcej niż zapoznanie się z tekstem. Na-
mówienie odbiorcy do wykonania jakiejś
czynności – o ile nie jest to udział w kon-
kursie z atrakcyjną nagrodą – nie jest już
tak proste. Nawet czynności tak łatwe, jak
wypełnienie krótkiej ankiety czy przejście
na stronę internetową sklepu zrealizuje nie-
wielki odsetek czytelników. Jeśli mówimy
o bardziej skomplikowanych leadach, jak
ubezpieczenia czy finanse, będzie jeszcze
trudniej.
Aby czytelnik kupił (bezpośrednio)
z polecenia bloga, czyli klikając w określony
link, a nie po tygodniowym przemyśleniu
i wejściu bezpośrednio na stronę interne-
tową sklepu, trzeba tu i teraz przekonać go
do zakupu. Dużą rolę odgrywa tu kontekst,
czyli dopasowanie produktu do miejsca,
w którym go eksponujemy. Dlatego istotne
jest zostawienie za sobą myślenia „zasięgo-
wego” i włączenie myślenia „kontekstowe-
go”. Zamiast skupiać się na tym, czy dany
blog ma 100 czy 5 tysięcy czytelników,
warto zastanowić się, ilu z nich może być
zainteresowanych zakupem.
Przykład
Cel: zakup konsoli do gry.
Opcja nr 1 – Blog modowy, prowadzo-
ny przez bardzo popularną w branży
osobę. Średnio w miesiącu czyta go ok.
200 000 osób.
Opcjanr2 – vlog gamingowy, który jeszcze
nie jest bardzo popularny. Średnio jeden
materiał ogląda ok. 20–30 tys. odbiorców.
Jeśli bloga modowego czytają głów-
nie dziewczęta w wieku 13–25 lat, to nie
spodziewałbym się po tej współpracy na-
wet jednej sprzedanej konsoli. Natomiast
na vlogu gamingowym, jeśli tylko 3 proc.
użytkowników myśli właśnie o zakupie
konsoli, to mamy już 600–900 osób zain-
teresowanych zakupem. Załóżmy, że kon-
wersja będzie niewielka — 2 proc. (z tych
900 osób). 18 konsol właśnie się sprzedało.
Nie chcę zagłębiać się teraz we wskaź-
niki konwersji. Chcę jedynie zobrazować
pewien mechanizm. Pamiętajmy, sam za-
sięg to nie wszystko.
Co jako klient kupuję od blogera?
Odpowiedź na to pytanie nie jest wbrew
pozorom oczywista. Moim zdaniem kupu-
jemy dopasowany kontekst, który uwiary-
godni dobrą ofertę. Jednak nade wszyst-
ko kupujemy umiejętność stworzenia
jakościowego kontentu. Jeśli treść będzie
dobra, to znaczy dopasowana do bloga,
nieodbiegająca formą od wcześniejszych
publikacji, a przy okazji jeszcze uda się
puścić oko do internautów – to możemy
liczyć nie tylko na większy, naturalny zasięg,
ale również na zdecydowanie niższe koszty
promocji wpisu.
Dlatego tak ważne jest obustronne za-
ufanie w tej współpracy. Z jednej strony
blogera do marki, że produkt jest dobry
i współpraca nie nadwyręży zaufania czy-
telników do autora, ale też zaufania marki
do blogera, że lepiej zna odbiorców i czasem
lepiej wie co, jak i gdzie, żeby uzyskać lepszy
efekt. Prostą ilustracją może być przykład
z jednej z kampanii, w której przy pierw-
szym poście na Facebooku klient upierał
się co do pory jego publikacji, ale przy
drugim wpisie udało się go przekonać,
że warto zrobić to – jak sugeruje bloger – po
godzinach pracy firmy. Wyniki drugiego
postu były oczywiście znacząco lepsze, przy
czym w tym wypadku spokojnie możemy
wyłączyć działanie jakiegokolwiek innego
czynnika.
Jak to działa w praktyce?
Przed zeszłorocznymi świętami Bożego
Narodzenia Paweł Opydo na swoim blo-
gu zombiesamurai.pl zamieścił poradnik,
w którym przedstawił propozycje pre-
zentów świątecznych. Poradnik można
znaleźć pod adresem: zombiesamurai.pl/
swieta2013.
Jaki był efekt? Ponad 25 tys. odsłon
poradnika i ponad 800 polubień strony.
Ale same lajki i odwiedziny to niewiele.
Zwłaszcza że 25 tys. odwiedzin może się
wydawać niewielką liczbą. W wyniku tej
akcji dokonano 103 zakupów, a średnia
wartość koszyka przekroczyła 580 zł. Jak
łatwo policzyć blog wygenerował ok. 60 tys.
zł obrotu. Jednym wpisem. Kody zniżko-
we obejmowały atrakcyjny dla odbiorców
asortyment (m.in. konsole, książki, iPady,
zegarki).
Spytałem Pawła, gdzie upatruje przy-
czyn sukcesu poradnika:
– Dla mnie to była modelowa współ-
praca bloger–marka, bo wszyscy w niej
wygrywali: ja miałem ciekawy i nietypowy
materiał na blogu, firma promocję, czytel- 8
14. marketingwpraktyce
12
listopad2014
narzędzia Marki zerkają na blogerów
nik rabaty. To nie była nachalna reklama,
tylko coś fajnego i przydatnego dla odbior-
ców. Po efektach widać, że się sprawdziło.
To jeden z wielu przykładów pokazują-
cych, że blogi mogą być bardzo ciekawym
źródłemwartościowegoruchudlasklepów.
Legendarny wręcz staje się przykład Mi-
chała Szarańskiego i jego zarobków za po-
lecenia konkretnej lokaty w programie
partnerskim. Nie chcę po raz kolejny opi-
sywaćtegoprzypadku,ponieważczytelnicy
„MarketinguwPraktyce”zapewneświetnie
znają tę historię. Zacytuję tylko kilka zdań
samegoMichałazwpisupodsumowującego
współpracę:
– Należy jednak powiedzieć wprost
– żeby osiągać takie wyniki afiliacyjne,
trzeba mieć bardzo popularny i wiarygodny
blog. Jeśli autor jest uczciwy, artykuł rze-
telnie napisany, czytelnicy ufają blogerowi
i rzeczywiście jest to oferta warta poka-
zywania czytelnikom, to istnieje szansa
na sukces. Absolutnie nic nie jest jednak
gwarantowane (via: http://jakoszczedzac-
pieniadze.pl/ile-zarabia-bloger).
W branży modowej, gdzie kupujemy
oczami, blogi i blogerzy też mocno wpły-
wają na sprzedaż. Od popularnych blogerek
modowych począwszy, a ich wpływ na duże
grupy konsumentek jest nie do przece-
nienia, na męskich blogach modowych
(nadal mniejszość) kończąc. Męskie blogi
modowe to w ogóle ciekawy temat. Michał
Kędziora z bloga MrVintage.pl zamieścił
wpis z przeglądem ofert wyprzedażowych
z kilkunastu sklepów z odzieżą męską. Jak
Michał napisał na swoim fanpage’u:
– Wyselekcjonowałem 110 najciekaw-
szych produktów według mojego gustu
i każdy z nich podlinkowałem. Produkty,
które pochodziły z Zalando.pl, miały linki
afilacyjne (było ich kilkanaście). Linki z po-
zostałych sklepów (m.in. Vistula, Bytom,
Mango, Massimo Dutti) nie były podpięte
pod system partnerski, bo te sklepy tako-
wego nie posiadają, zatem nie wiem, jak
to wypadło u nich.
JakibyłefektwsamymZalando?Wtrzy
tygodnie 50 tys. użytkowników przeszło
nastronęsklepu,a390 znichzrobiłozakupy.
Wpisperformowałzapewnedłużejniżtylko
tetrzytygodnie.Myślę,żeostrożnaestyma-
cja pozwala zakładać, że blog wygenero-
wał co najmniej 900 transakcji. Zabrakło
również oficjalnych danych co do wartości
tych transakcji. Zatem jedyne, co możemy
zrobić,tooszacowaćśredniąwartośćkoszy-
ka.Zasięgnąłemjęzykaukilkuspecjalistów
imyślę,żemożemyoszacowaćśrednikoszyk
czytelników bloga na 200–300 zł. To ozna-
cza, że jeden wpis na blogu wygenerował
sprzedaż o wartości ok. 200–250 tys. zł.
Inny ciekawy przykład to współpraca
marki Próchnik z Romanem Zaczkiewi-
czem(szarmant.pl).KolekcjakoszulPróch-
nik by Roman Zaczkiewicz była edycją
limitowaną. Powstało zaledwie 75 takich
koszulrozmiarachslimfit39–43.Dostępne
były w trzech salonach Próchnika (dwa
wWarszawieijedenwKrakowie).Cenapo-
jedynczejkoszuliwynosiła349 zł.Rozeszły
się na pniu! Praktycznie wszystkie. Jeden
wpis na blogu o tej współpracy i koszule
za ponad 26 tys. złotych rozeszły się jak
ciepłe bułeczki.
Jak widać kampanie z blogerami nie
musząbyćtrudnedozmierzenia.Obrótczy
zyskinternetowegosklepujestnaturalnym
wskaźnikiem biznesowym. Dzięki takim
działaniomklientniemusisięzastanawiać,
czy abstrakcyjne dla niego metryki w jaki-
kolwiek sposób przekładają się na biznes.
I dlatego, moim zdaniem, format działań
z blogerami będzie się wyraźnie zmieniał,
i to na plus.
Paweł Lipiec, influencer relations lead, VML
Poland.
pawel.lipiec@vml.com
reklama
8
16. marketingwpraktyce
14
listopad2014
narzędzia Kontent premium
Klient – organizm
samouczący się
Rozwój technologii, a przede wszyst-
kim rozpasanie e-konsumenta – skutek
naszych nieustannych prób dogodzenia
każdemu z możliwych typów klienta
– spowodowały, że poprzeczka, jaką
stawia się sklepom internetowym, wisi
bardzo wysoko.
Klient jest organizmem samouczącym
się. Z każdym kolejnym zakupem chce
robić zakupy sprytniejsze, wykazując się
swoją wrodzoną przebiegłością i chęcią
przechytrzenia właścicieli sklepów oraz
podejmując próby zaimponowania same-
mu sobie lub znajomym tym, że potrafi
robić zakupy najtaniej. Sformułowanie
„ja kupiłem taniej” porównać można
do trofeum, jakie przywożono z bitwy:
wzbudza szacunek, zazdrość i każdy ma-
rzy, by się nim móc pochwalić. Posiłkując
się wiedzą z pierwszego razu, udosko-
nalamy indywidualne procesy zakupo-
we: wykorzystujemy filtry, zagłębiamy
w opisy, zadajemy pytania załodze sklepu
lub robimy bezwzględny casting na tego,
który da mniej. W całym tym szeregu
wykonywanych przez nas czynności coraz
mniej jest sentymentu, a co za tym idzie,
lojalności. Powstające coraz liczniej skle-
py multibrandowe potęgują to zjawisko:
wszak jak mocno można przywiązać się
do online’owego centrum handlowego?
W przeciwieństwie do centrów rzeczywi-
stych nie ma znaczenia przecież, w której
dzielnicy ma ono swoją siedzibę.
Stacjonarnie kupujemy szybciej
Już dawno obaliliśmy mit, że w prze-
strzeni wirtualnej zakupy są dokony-
wane o wiele bardziej racjonalnie niż
w przestrzeni realnej, jednakże w obu
przypadkach wspomniany brak racjo-
nalności ma miejsce na innym etapie
procesu decyzyjnego.
W sklepach stacjonarnych kupuje-
my szybciej. To sformułowanie u wielu
wzbudza kontrowersje. Kto z nas nie
pamięta 5-godzinnej tułaczki po cen-
trum handlowym? A jednak, właśnie ze
względu na odczuwane przez nas różne
formy presji i znużenia o wiele łatwiej
dokonać zakupu w sklepie rzeczywistym.
Pod presją czasu, tłumu, zmęczenia nasz
mózg przeprowadza kalkulacje związane
z dokonaną przez nas inwestycją czasową
i kiedy już czujemy, że ta piękna sobota
mogła być piękniejsza, przed naszymi
oczyma, niczym objawienie, ukazuje
się produkt, który najczęściej bardzo
odbiega od tego, po co wyruszyliśmy. Ale
w końcu dokonujemy wyboru.
W internecie naturalniej
W internecie nie działa na nas atmosfe-
ra tłocznego centrum handlowego, nie
odczuwamy znużenia lub poirytowania
ocieraniem się o innych ludzi między
wąskimi regałami. Proces zakupowy
w przestrzeni wirtualnej jest nieskoń-
czoną przygodą bez obwarowań czaso-
wych i staje się naturalną częścią naszej
codzienności.
Coraz wyraźniej zaczyna rysować
się tendencja do traktowania sklepów
online’owych, szczególnie odzieżowych,
jako miejsc, do których wpada się (zaraz
po przeczytaniu wszystkich plotkarskich
newsów), żeby popatrzeć, rozglądnąć
się, zrobić sobie przerwę w pracy. Nie-
stety dobrodziejstwo internetu oraz jego
pojemność czasowa i przestrzenna po-
wodują rozpasanie wśród projektantów
sklepów wirtualnych, a jak się okazu-
je, wystarczą sekundy, by poirytować
i na trwałe zrazić do siebie e-konsu-
menta.
Co irytuje, co sprzyja
Możemy wydzielić kilka podstawowych
grup czynników, które nazywamy wraż-
liwymi i których znaczenia niekiedy nie
doceniamy jako twórcy sklepów onli-
ne’owych.
Ładowanie strony
Pierwszy kontakt z klientem, w czasie
którego przedstawiamy się i wyciąga-
my wirtualną dłoń, nie powinien trwać
dłużej niż 3 sekundy. Wspominałam
już o swoistej transformacji potulnego
klienta w przebiegłego myśliwego, który
chce natychmiast upolować zwierzynę?
Po upływie 3 sekund 57 proc. kupujących
opuszcza stronę, czując poirytowanie,
które dla większości skutkuje brakiem
powrotu do sklepu w przyszłości. Nie-
chęć tę zawdzięczamy mózgowi śred-
niemu, który pod wpływem odczuwanej
przy pierwszym kontakcie emocji zaszu-
fladkuje nasz sklep – na zawsze trafimy
do kategorii miejsc, na które nie warto
tracić czasu.
Prezentacja produktu
– zdjęcia i wideo
Niezaprzeczalnie jest to najważniejszy
aspekt każdej witryny. 92,6 proc. re-
spondentów twierdzi, że najistotniejsze
na stronie są zdjęcia. Nie jest to zapew-
ne dla nikogo wielkim odkryciem. Jeśli
nie możemy wykorzystać drugiego co
do ważności w przypadku zakupów odzie-
ży zmysłu – dotyku, z obrazu chcemy
wyczytać wszystkie cechy produktu (gru-
bość i fakturę materiału, zwiewność itd.).
W ciągu zaledwie 90 sekund oceniamy,
czy kupujemy daną rzecz. Ponieważ klient
nie ma dostępu do produktu, musimy
mu go zaprezentować w wielu ujęciach,
takie przedstawienie ważne jest dla po-
nad 58 proc. ankietowanych. Kolejnym ze
sposobów dostarczenia odbiorcy dodat-
kowej wiedzy na temat artykułu, którym
jest zainteresowany, są materiały wideo.
Ponad 30 proc. klientów finalizuje trans-
akcję pod wpływem materiałów wideo,
ponieważ ten rodzaj prezentacji urealnia
wirtualny produkt i pomaga zbudować
zaufanie klienta. Wykorzystanie filmów
jest nie do przecenienia: klient może
wywnioskować z nich, czy odpowiada
8
17. marketingwpraktyce
15
listopad2014
Kontent premium narzędzia
mu sposób łamania się materiału, jego
lekkość, przeźroczystość; produkt zyskuje
twarz i ruch realnej osoby; pokazujemy
studio, w którym jest kręcony materiał, co
ma na celu zmniejszenie poczucia ryzyka
zainwestowania oszczędności w produkt,
oferowany przez nieistniejącą firmę, ma-
jącą konto w państwie, które trudno zlo-
kalizować na mapie.
Dzięki dobrze wykonanej prezentacji
sklepy online’owe mogą znacznie zre-
dukować liczbę zwrotów, wszak ponad
25 proc. zwrotów tłumaczonych jest
mylącą lub niewystarczającą fotografią.
Liczy się jeden klient
Przy prezentowaniu produktu musimy
mieć na uwadze jeszcze jeden aspekt.
W przypadku biznesów online’owych
należy kierować się schematem jednego
klienta, który zasiada przed monitorem
i dla którego nie ma dla żadnego znacze-
nia, że nam właśnie skoczyła sprzedaż.
E-konsument nie widzi ruchu w bizne-
sie, nie dowie się, że stajemy na rzęsach
sami pakując towar w paczki, ponieważ
właśnie dziś musimy wysłać 5 tysięcy
zamówień więcej. Ta jednokierunko-
wa relacja może oczywiście z czasem
przejść w dyskusję, ale dla nas kluczem
do sukcesu jest traktowanie tego jednego,
konkretnego klienta tak, jakbyśmy mieli
do czynienia z największym egocentry-
kiem wśród e-konsumentów.
Jak wykorzystać tę wiedzę w kontekście
prezentacji produktu na stronie? Przede
wszystkim budując treści skierowane bez-
pośrednio do odbiorcy, ukazując mu walo-
ry produktu, które wpłyną później na jego
samopoczucie lub wygląd – może to być
dekolt, który uwydatni ponętny biust, lub
długość spódnicy idealnie dobrana dla
osób o sylwetce jabłka.
Reguła podobieństwa
W sklepach online’owych coraz chętniej
wykorzystujemy zasadę podobieństwa.
Istnieje większa szansa, że klient dokona
zakupu, jeżeli doradca jest w jakimś
stopniu podobny do niego: wiekiem,
strojem, a przede wszystkim, kiedy nie
jest przesadnie atrakcyjny. Odwołanie
się do tej reguły buduje relacje między-
ludzkie i tworzy więzi. Innymi słowy:
lubimy kupować od tych, których lu-
bimy i którzy przypominają nam nas
samych. W przypadku branży fashion
szczególnie zwracamy uwagę na ubiór
doradzającego nam stylisty, obawia-
my się ludzi, których stylizacje są zbyt
teatralne, tracą oni w naszych oczach
wiarygodność jako osoby, które będą
potrafiły służyć dobrą radą.
Reguła podobieństwa znajduje za-
stosowanie także przy doborze modeli
prezentujących produkty. E-konsument
przyrównuje modela do siebie, utożsa-
mia się z nim i dzięki temu projektu-
je dany produkt na sobie. Dlatego też
w przypadku sklepów sprzedających
odzież dla osób w wieku 40+ dobiera
się modeli zgodnych z targetem (przy
zachowaniu racjonalnych marginesów
odchyleń wiekowych od grupy celowej),
czy jak w przypadku ANSWEAR.com
dostarcza się dodatkowych informacji
na temat osoby prezentującej produkt
(wzrost modela i rozmiar prezentowa-
nego elementu odzieży).
Opinie i recenzje produktów
Aż 85 proc. klientów czyta przed zaku-
pem recenzje i opinie na temat danego
produktu, a 79 proc. z tej grupy wierzy
w ich prawdziwość i rzetelność. Sytuacja
ta wynika z zasady zwanej społecznym
dowodem słuszności – zjawiska, któ-
re polega na tym, że zwracamy uwagę
na to, co robią inni i powielamy ich
działania.
W zależności od roli społecznej,
w jaką wchodzimy, skłaniamy się do szu-
kania grup wsparcia komplementarnych
z naszą rolą, dzięki którym uzupełni-
reklama
8
Importerzy,Eksporterzy,ProducenciiDystrybutorzywszelkiego
rodzajuorazspecjaliścizbranżyTSLwjednymmiejscu.
trans-poland.pl
05-07.11.2014,ExpoXXI,Warszawa
20. marketingwpraktyce
18
listopad2014
narzędzia YouTube, bardzo proszę!
względem zwykłego baneru. Ta forma pro-
mocji o wiele bardziej zapada w pamięć.
Poprzez kreacje wideo dużo łatwiej wywo-
łać u odbiorcy emocje, co w dobie dużego
zainteresowania marketingiem kontentu
ma ogromnie znaczenie. Kolejną z zalet
takiej reklamy jest możliwość dzielenia się
nią z użytkownikami. Jeżeli nasza reklama
jest dobra i angażuje, możemy być pewni,
że osoba, która ją ogląda, chętnie udostępni
ją swoim znajomym, przesyłając linki lub
udostępniając na Facebooku. Kto z nas
chociaż raz tego nie zrobił?
Analizując badanie użytkowników
ze Stanów Zjednoczonych, okazuje się
że 75,7 proc. osób w wieku 18–24 lata
udostępnia wideo innym użytkownikom.
Oczywiście procent osób, które dzielą się
obejrzanymwideo,malejewrazzwiekiem,
alenawet37,5 proc.wprzedzialewiekowym
55+ robi wrażenie.
Co to oznacza dla marketerów? To pro-
ste. Udział w wydatkach na marketing
internetowy w kategorii wideo wzrósł
do 6,9 proc. w 2013 r. z 5,8 proc. 2012 r.
(RaportIAB2013 – IABPolska/PwCAdEx).
Jeżeli przyjrzymy się ogólnym wydatkom,
tomożemyzaobserwowaćwzrosto33 proc.
(2012 r.wporównaniuz2013 – RaportIAB
2013 – IAB Polska/PwC AdEx ). Kategoria
wideotozdecydowaniejednaznajbardziej
dynamicznych rozwijających się dziedzin
e-marketingu.YouTubezaśzostawiadaleko
w tyle konkurencję w dziedzinie serwisów
tego typu. Pod względem użytkowników
wyprzedadrugiwzestawieniuvod.plokoło
4,7 razy (Megapanel PBI/Gemius).
Jak możemy wprowadzić swoją
markę w reklamę wideo
Pierwszą rzeczą, jaką należy w tym celu
zrobić, jest założenie kanału dla naszego
brandu. Warto tutaj wspomnieć o odpo-
wiednim przygotowaniu. Potrzebne będą:
▶ nazwa, opis, ikona oraz grafika kanału,
▶ inny widok dla użytkowników z sub-
skrypcją i bez subskrypcji,
▶ podziałnasekcje(najbardziejatrakcyjne
materiałypowinnysięznajdowaćnagó-
rze kanału),
▶ utworzone playlisty.
Skoro mamy już kanał, to przyszedł czas
na nasz pierwszy film wideo – stworzenie
idealnejkreacji.Pamiętajmywięc,żekreacja
wideo na YouTube powinna być zdecy-
dowanie bardziej angażująca niż ta, któ-
rą będziemy wykorzystywać w telewizji.
Jeżeli widz zaangażuje się w nasze wideo
na YouTube, mamy możliwość wykorzy-
stania tego i przeniesienia użytkownika
na inne medium (kolejną kreację, stronę
internetową, profil społecznościowy). Za-
angażowanie użytkownika w nasze wideo
może być jednym z pierwszych kroków
na drodze do zakupu. Kolejna z ważnych
zasad to to, że kreacje powinny być zdecy-
dowaniekrótkie– niktznasnielubioglądać
reklam, które trwają po trzy minuty.
Gdy mamy już wideo oraz kanał, przy-
chodzi czas na promocję naszej kreacji.
Możemy to zrobić na kilka sposobów.
Pierwsze rozwiązanie to formaty ku-
powane przez panel Adwords. Model roz-
liczeń to CPV – płatność następuje tylko
w przypadku obejrzenia reklamy. Opcja
ta daje na możliwość korzystania z forma-
tów in-stream oraz in-display. In-stream,
czyli tak zwane prereole pomijalne, które
pozwalają na wyświetlanie reklam wideo
przed innymi filmami. Płatność następuje
tylko w przypadku obejrzenia całej kre-
acji lub obejrzenia pierwszych 30 sekund
(to w przypadku kreacji dłuższych niż
30-sekundowe).Formatin-displaypozwala
na wyświetlenie propozycji filmu w wy-
nikach wyszukiwania YouTube oraz jako
propozycjęfilmówprzyoglądanychfilmach.
Płatnościnastępują,gdyużytkownikkliknie
propozycję danego filmu.
Druga opcja to formaty rezerwacyj-
ne, gdzie rozliczamy się w modelu CPM
(za tysiąc wyświetleń) lub CPD (stawka
za dzień emisji). Wśród możliwości jest
prezentacja na stronie głównej YT – tzw.
masthead.Kolejnezrozwiązańtopomijalne
iniepomijalneprerole(reklamywyświetla-
ne przed filmami), reklamy wyświetlane
wśrodkufilmóworazreklamywyświetlane
w1/3 trwaniafilmów.Wprzypadkutakich
reklammamydodatkowąmożliwośćkiero-
wanianapierwsząpozycję(tzw.firstwatch),
dzięki czemu nasza kreacja wyświetli się
jakopierwszapodczasdanejsesjiużytkow-
nika (funkcja podobna do opcji dostępnej
w telewizji, gdzie reklamy wyświetlane
na początku bloku reklamowego są zwy-
kle droższe). Mamy także tutaj dodatkowo
możliwość wykorzystania remarketingu
do osób, które odwiedziły nasz kanał lub
obejrzały daną kreację wideo.
Współpraca z vlogerami
Innym sposobem zaistnienia na YouTube
jestwspółpracazvlogerami.Wtymmiejscu
trzebajeszczewspomniećorzeszyvlogerów,
8
Rys. 1.Odsetek deklarujących,
że nie oglądają TV, z różnych
grup wiekowych
18-24 l. 25-34 l. 35-45 l. 50+
21,2%
14,2%
7,5%
2,9%
Rys. 2. Odsetek deklarujących,
że nie ogladają TV, wg płci
kobiety mężczyźni
15,1%
10,6%
21. marketingwpraktyce
19
listopad2014
YouTube, bardzo proszę! narzędzia
którzy żyją z tego, że treści przez nich za-
mieszczanesąatrakcyjneiprzyciągajądużą
liczbęużytkowników.Ilezarabiająvlogerzy?
Skalę pokazuje nam raport roczny busi-
nessinsider.com – oto kim są rekordziści:
1 miejsce Shane Dawson = 315 tys. dol.,
2 miejsceTheAnnoyingOrange– 288 tys.,
za nim Philip DeFranco – 181 tys., a i na-
stępnatrójkaocierasięo150 tys.dol.Widać
z tego więc, że na YouTube całkiem dobrze
możnazarobić.WPolscemówisię,żejeden
zczołowychpolskichvlogerówzarabiaokoło
10 tys.złmiesięcznie.Toznaczniemniejniż
naZachodzie,alerynekdopierosięrozwija.
Wjakisposóbmożemytowykorzystać?
Nawiązującwspółpracęzvlogerem,może-
mytaksamojakzblogeremzareklamować
dany produkt lub usługę, ogrzewając się
przy jego popularności.
Czy warto być na YouTube? Na pewno
warto! Istotną przewagą tego serwisu nad
zwykłą telewizją jest to, że mamy większą
pewność trafienia do danej grupy doce-
lowej. Kolejną ważną zaletą jest to, że tra-
fiamy do użytkownika, który może wejść
w bezpośrednią interakcję z naszą marką:
zasubskrybowaćkanał,zostawićkomentarz
czy też odwiedzić naszą stronę i dokonać
zakupu.
Łukasz Chwiszczuk,
SEM strategist, QUISMA.
lukasz.chwiszczuk@quisma.com
Rys. 3. Polskie kanały w serwisie YouTube z największą liczbą sub-
skrybentów
reklama
23. marketingwpraktyce
21
listopad2014
Kampania? Postaw na efekt! narzędzia
pieczeniowo-bankowej, czy skierowanie
maksymalnego ruchu na konkretny lan-
ding page, gdzie trwa właśnie ciekawy
konkurs z nagrodami.
Cel, którego sukcesem będzie konkret-
na akcja, mamy zatem określony. Z drugiej
strony należy podkreślić, że wcale nie-
rzadkie są również kampanie, w których
rezultat jest mierzalny w mniejszym stop-
niu lub nie jest to możliwe w ogóle. Mowa
o kampaniach brandingowych, akcjach
reklamowych sklepów offline czy dniach
otwartych centrów handlowych. W takich
wypadkach musimy opierać się na wskaź-
nikach otwarć (OR – open rate) i kliknięć
(CTR – click through rate), które pokazują
nam odzew wśród odbiorców.
Precyzyjniej docieraj do klientów
Dochodzimy do – moim zdaniem – naj-
ważniejszego punktu w procesie planowa-
nia kampanii, czyli określenia grupy doce-
lowej. Jasne jest, że nowa oferta kredytów
konsolidacyjnych nie wzbudzi aplauzu
wśród młodych matek skupionych wokół
portali parentingowych czy miłośników
ornitologii. Każdy, nawet najmniejszy brief
należy przeanalizować pod kątem poten-
cjalnie najlepszej grupy odbiorców, która
powinna otrzymać konkretną wiadomość.
Jak to zrobić?
W naszej e-mailingowej sieci rekla-
mowej INIS skupiamy się na ostatnim
ogniwie tego łańcuszka, czyli odbiorcy.
Rozpoczynamy od określenia podsta-
wowych parametrów targetowania, czyli
wieku, płci, demografii i sytuacji material-
nej. Czy to wystarczy? Kiedyś tak, teraz
już zdecydowanie nie. Poznajmy więc
odbiorcę jeszcze lepiej, przecież chcemy
precyzyjnie dopasować nasz komunikat
reklamowy. Analizujemy więc jego zacho-
wania i działania w internecie – co kupuje,
jaki jest jego profil zainteresowań, jakie
produkty i usługi mogą go skusić. Znając
przy tym jego inne cechy (np. z danych de-
klaratywnych), jesteśmy w stanie stworzyć
konkretny profil behawioralny, który wy-
selekcjonowany i poddany zaawansowanej
analizie jest oferowany klientowi. Warto,
bo targetowanie behawioralne podwyższa
wyniki o ponad 300 proc. w porównaniu
z tradycyjnym modelem doboru grupy
docelowej.
Efektywniej zrealizujemy cele kampanii
reklamowych online, skupiając się na tra-
fieniu do właściwych użytkowników z od-
powiednim przekazem reklamowym, a nie
na liczbie odsłon. Dysponując wyprofi-
lowaną i spersonalizowaną bazą, może
liczyć na zdecydowanie większą konwer-
sję, w postaci nowych leadów, orderów
czy sprzedaży. Jeśli do tego uruchomimy
retargeting, efekty będą jeszcze bardziej
imponujące.
Audience targeting
i retargeting w praktyce
Dobrym przykładem łączącym audience
targeting i retargeting jest kampania re-
alizowana dla klienta z branży finansowej
– Profi Credit, która przyniosła wymierne
korzyści w postaci generowania nowych
leadów kontaktowych dla call center
klienta. Skorzystanie z zaawansowanej
analizy behawioralnej przyniosło wyni-
ki na poziomie 6,3 proc. lead rate (LR,
współczynnik pokazujący stosunek liczby
leadów do liczby unikalnych użytkow-
ników), z kolei uruchomiony niedługo
potem retargeting, oczywiście w dużo
mniejszej skali, osiągnął wynik niemalże
dwukrotnie lepszy (11,2 proc.).
Skąd tak dobre wyniki retargetingu
w niełatwej przecież kampanii dotyczącej
pożyczek gotówkowych? Znów niezwykle
istotne są strategia i plan działania. Do-
bierając grupę docelową, skupiamy się
tylko i wyłącznie na osobach, które już
odwiedziły landing page, ale nie wykonały
żadnej akcji. Wiemy zatem, że to użyt-
kownik świadomy, który nieprzypadkowo
wybrał daną stronę i właśnie ten produkt.
Warto więc przypomnieć mu (e-mailem
retargetingowym), że pożyczkę bez zbęd-
nych formalności nawet do 25 000 zł może
wziąć tylko do niedzieli, a jeśli to zro-
bi, to ma możliwość darmowego odro-
czenia rat. Informacja przypominająca
użytkownikowi ofertę klienta powinna
trafić do osób, które niedawno odwie-
Rys. 1. Kampania e-mailingowa „Pożyczka bez zbędnych formalno-
ści” do 25 000 zł, Profi Credit
Źródło: E-mailingowa Sieć Reklamowa INIS
8
24. marketingwpraktyce
22
listopad2014
narzędzia Kampania? Postaw na efekt!
dziły landing page i spędziły na nim czas.
Szybko zaserwowany e-mailing do takiej
osoby przynosi wymierne rezultaty, co
widać na załączonych na rys. 1 wynikach
statystycznych.
E-commerce nastawiony
na konkretny wynik
Markowy sklep z odzieżą musi posiadać
swoją online’ową wersję – śmiało można
bowiem powiedzieć, że jej brak wiąże się
z utratą całej rzeszy nowych klientów.
Nieliczni, którzy jeszcze tego nie uczynili,
szybko nadrabiają zaległości i zakładają
sklepy online. W przypadku największych
marek jak na dłoni widać efekty przecen,
darmowych dostaw, nocy wyprzedaży.
„Sale do 70% na artykuły dla dzieci 0–3”
skierowany do osób posiadających po-
tomstwo przynosi rewelacyjne wyniki.
Sprzedaż z takich i podobnych akcji li-
czona w kliku tysiącach orderów w skali
miesiąca, jest czymś normalnym.
W kampaniach tych, chyba jak nigdzie
indziej, kluczowe znaczenie ma przekaz
i sposób zaprezentowania konkretnej ofer-
ty. Akcje wyprzedażowe generują średnio
30–50 proc. więcej zamówień niż zwykła
akcja sezonowa. Nieśmiertelne megaob-
niżki, superpromocje i kilkudniowe wy-
przedaże działały na wyobraźnię, działają
i będą działać. Kiedyś czyhało się po kilka
godzin przed sklepem na otwarcie, po
którym pędem biegło się po przecenione
towary. Teraz przy otwartej skrzynce pocz-
towej wypatrujemy co większych obniżek,
a zakupy trwają 3–4 minuty bez wstawania
z kanapy.
W celu uzyskania spodziewanego efek-
tu nie możemy popełnić błędu niejedno-
litości przekazu. Klienta należy prowa-
dzić za rękę i to, co mu obiecano w tytule
i na kreacji, powinno również znaleźć
się na stronie docelowej, tam gdzie ma
przecież dokonać finalnego zakupu. Sama
kreacja powinna być prosta i zawierać
jasny oraz klarowny przekaz. Krzykli-
we kolory, duża czcionka i rzucające się
w oczy call to action to klucz do sukcesu
w kampanii sprzedażowej.
***
Rynek reklamy e-mailingowej, jak z po-
wyższego wynika, ma silne ukierunko-
wanie na efekt. Aby zaspokoić potrzeby
klientów i sprostać ich wymaganiom, na-
leży odpowiednio zarządzać kampanią
na każdym jej etapie. Jeśli nie popełni się
błędów i dobierze odpowiednią grupę
docelową, a potem umiejętnie uruchomi
dostępne kanały komunikacji e-mailingo-
wej, to efektem będzie zadowolenie klien-
ta, sprzedaż, no i także poczucie dobrze
wykonanej pracy u marketera.
Jacek Konsek, performance media manager,
INIS sp. z o.o. E-mailingowa Sieć Reklamowa
Grupa Kapitałowa SARE SA.
jacek@inis.pl
Rys. 2. Kampania e-mailingowa „-20% bez limitu lub 30%
od 100 zł”, 5-10-15
Źródło: E-mailingowa Sieć Reklamowa INIS
8
27. marketingwpraktyce
25
listopad2014
Jest klient, jest rozliczenie narzędzia
ale w praktyce liczą się głównie kampanie
ATL jako te budujące świadomość.
Warto skorzystać z internetu
Wyobraźmy sobie sieć handlową, która
ma tysiące sklepów w całej Polsce i wydaje
bardzo dużo środków na gazetki, reklamę
telewizyjną, aby klient, który znajduje się
blisko tego sklepu, chodził do niego jak
najczęściej. Wystarczy wysłać mu e-mail
za każdym razem, gdy chcemy przedstawić
mu coś ciekawego. A gdyby tak prowadzić
kampanie rozliczane wyłącznie za tych
klientów, którzy podadzą nam swoje dane
osobowe?
To jest właśnie magia internetu. Tutaj
możemy zrealizować naprawdę szeroką
kampanię, wykorzystując:
▶ reklamy typu display (banery) w naj-
ważniejszych mediach, w tym czoło-
wych polskich portalach nawet na stro-
nie głównej,
▶ e-mail marketing,
▶ Facebook,
▶ SEM (reklama w Google),
▶ artykuły sponsorowane i obecność
na blogach.
Jednym słowem pełna, wysoko zasię-
gowa kampania w internecie, ale z na-
stawieniem na efekt oraz rozliczeniem
wyłącznie za niego, a nie za czas emisji
czy jej intensywność. W przypadku sie-
ci handlowej najlepszym rozwiązaniem
jest zbieranie adresów e-mail od klientów
poprzez wykorzystanie konkursów, ofert
specjalnych (rabatów) i ciekawego kon-
tentu. Możemy sobie nawet wyobrazić
kampanię, której strona docelowa spełnia
wszystkie cele od budowania świadomości
marki, przez prezentację aktualnej oferty
sieci spożywczej, aż po położenie nacisku
na pozostawienie przez klienta swoich
danych kontaktowych.
Większość z reklamodawców nie wie,
że mogą efektywniej dysponować swo-
im budżetem na kampanię reklamową
w internecie, wykorzystując rozliczenie
za efekt zarówno do generowania świado-
mości aktualnej oferty, jak i przede wszyst-
kim do budowania bazy danych, wyko-
rzystywanej później w celach wspierania
sprzedaży za pomocą direct marketingu.
Może więc czas przestawić swoje myślenie
o kampaniach internetowych na kampanie
zorientowane i rozliczane za efekt?
Co dalej i jak?
Co może zrobić sieć spożywcza z leadami
pozyskiwanymi w kampanii? Samo ich
zdobycie to dopiero początek rozpoczę-
cia budowania komunikacji z klientami
i działań wspierających sprzedaż offline.
Bardzo dobrym kanałem utrzymania
relacji jest e-mail. Skrzynka odbiorcza
to dla większości użytkowników prywatne
miejsce, stwarzające dobre warunki do ko-
munikacji bezpośredniej. Mimo rosnącej
ilości informacji marketingowych wysy-
łanych tym kanałem, inbox koncentruje
znacznie więcej atencji internautów niż
chociażby powierzchnie banerowe. Dzieje
się tak dlatego, że otrzymujemy w ten
sposób najistotniejsze dla nas wiadomości,
czyli korespondencję prywatną. Skoro
więc mamy dostęp do miejsca, w którym
klient oczekuje na interesujące go treści,
to jedyne, co nam pozostaje, to ich do-
starczenie. Oczywiście wie o tym każdy
marketer korzystający z e-mail marke-
tingu, dlatego głównym zadaniem jest
wyróżnienie się na tle innych. Nie jest
to łatwe, zważywszy na popularność news-
letterów, ale przyjmując odpowiednią stra-
tegię komunikacji, mamy szansę uzyskać
pożądany efekt.
Skuteczne newslettery są oparte
na dobrej segmentacji odbiorców, która
pozwala na wysyłanie treści odpowiada-
jącej zainteresowaniom naszych klientów.
W przypadku sklepów e-commerce’owych
jest to stosunkowe łatwe zadanie, dzięki
informacjom, które jesteśmy w stanie po-
zyskać, analizując decyzje konsumenckie
dotyczące rodzaju wybieranych produk-
tów i częstotliwości zakupów. Staranna
segmentacja pozwala uniknąć błędów,
które znamy z zakupów grupowych. Ma-
sowa wysyłka niespersonalizowanych ofert
spowodowała, że odbiorcy zaczęli trak-
tować je jako spam i konwersje spadły
znacznie poniżej oczekiwanych wartości.
Jeśli chcemy utrzymywać wyniki działań
e-mailingowych na wysokim poziomie,
musimy odejść od praktyk zbliżających
e-mail marketing bardziej do rozdawania
ulotek niż komunikacji bezpośredniej.
Segmentacja odbiorców i personalizowa-
nie treści to zatem podstawy, o których
powinniśmy pamiętać.
Strategia nie tylko na e-sprzedaż
Warto sobie zadać pytanie, jak opracować
strategię e-mailingową, gdy sprzedajemy
wyłącznie w sklepach stacjonarnych, a nie
przez internet. Nie dysponujemy wówczas
bazą danych pozwalającą na dopasowa-
nie zawartości e-maila pod kątem decyzji
zakupowych. Jak wówczas utrzymać zain-
teresowanie naszym newsletterem, skoro
nie posiadamy możliwości szczegółowej
segmentacji? Z takim problemem przyszło
nam się zmierzyć przy tworzeniu strategii
e-mailingowej dla jednej z dużych sieci
sklepów ogólnospożywczych.
Punktem wyjścia był dla nas termin
– jakże popularny w ostatnich latach
wśród osób zawodowo związanych z in-
ternetem – „innowacja”. Warto zwrócić
uwagę, że e-mailing mimo swojej popu-
larności w porównaniu z innymi formami
e-reklamy jest bardzo mało innowacyjny.
E-maile, które otrzymujemy od naszych
ulubionych marek, różnią się jedynie
kreacją. Przygniatająca większość z nich
to prosty HTML o stałych wymiarach
i właściwie zerowych możliwościach
interakcji z odbiorcą. Jest to w głównej
mierze spowodowane ograniczeniami
wagi e-maila, które większość systemów
antyspamowych wyznacza na poziomie
powyżej 70 kb. 8
28. marketingwpraktyce
26
listopad2014
narzędzia Jest klient, jest rozliczenie
Jedna z zaproponowanych przez nasz
zespół akcji e-mailingowych opierała się
na dynamicznym kontencie wiadomości.
Odpowiednio przygotowany e-mailing
pozwala naszym odbiorcom na żywo śle-
dzić przebieg promocji.
Załóżmy, że sieć sklepów przygotowuje
1000 niedrogich produktów, które jest
gotowa oddać za darmo swoim klientom.
Możemy wówczas wprowadzić do kre-
acji dynamiczny licznik, który pokazuje,
ile jeszcze gratisów zostało do rozdania.
Klienci klikając na kreację generują kod
promocyjny, dzięki któremu mogą ode-
brać swoją nagrodę w sklepie stacjonar-
nym, a po otworzeniu tej samej wiado-
mości po kilku dniach wyświetli im się
zaktualizowana liczba nagród, które cze-
kają na innych klientów. Taką wiadomość
można przesłać swoim znajomym, którzy
również mogą wziąć udział w promocji.
Skłonienie odbiorców do samodzielnego
przesyłania innym konsumentom naszej
komunikacji marketingowej to duży suk-
ces w dobie wszechobecnej reklamy.
Podobnie innowacyjny e-mailing może
zawierać narzędzie do lokalizowania naj-
bliższych sklepów względem wskazanego
adresu. Przejrzysta kreacja z wyraźnym
CTA przekierowuje odbiorcę na specjalnie
przygotowany landing page, na którym
po wpisaniu swojego adresu na mapie są
automatycznie generowane trasy do naj-
bliższych placówek wraz z podaniem
odległości i czasu potrzebnego na jej po-
konanie pieszo lub rowerem.
Kropla drąży skałę
Podstawą newslettera jest jednak jego
regularność. W naszym przypadku osią
opracowanej strategii jest e-mailing wy-
syłany 1–2 razy w tygodniu, przygotowany
wraz z działem marketingu sieci spożyw-
czej, komunikujący głównie aktualne pro-
mocje i nowości. Należy przy tym pamię-
tać, że e-mailing nie powinien naśladować
drukowanych materiałów marketingo-
wych, w tym przypadku gazetek promo-
cyjnych. Łatwo sobie wyobrazić frustrację
konsumenta, który na każdym kroku jest
atakowany gazetkami sieci handlowych,
a kolejną dostaje na skrzynkę odbiorczą.
Nawet jeśli sieć spożywcza nie sprzedaje
bezpośrednio przez internet, dobrze jest
promowane artykuły umieścić w este-
tycznych boksach produktowych, które
znamy z ofert sklepów e-commerce’owych.
Klienci przyzwyczajeni do takich kreacji
łatwiej przyswoją prezentowaną ofertę.
Opisane wcześniej e-maile z pożytecz-
nymi dla klienta funkcjonalnościami są
zatem ważnym dodatkiem do komuni-
kacji, ale nie stanowią jej głównej treści.
Pełnią one role intrygujących bodźców
pobudzających odbiorców do stałej inte-
rakcji z naszą marką. Dzięki nim może-
my utrzymać zainteresowanie klientów
na wysokim poziomie w sytuacji, w której
nie mamy wystarczająco dużo danych
do skonstruowania spersonalizowanych
wiadomości. Na szczęście dla marketerów
niestandardowe kreacje e-mailingowe po-
zostają w Polsce zupełną nowością, dając
duże pole do popisu przy opracowaniu
kampanii. Wystarczy tylko trochę kre-
atywności, a nasi odbiorcy przyzwyczajeni
do klasycznej komunikacji e-mailingowej
z pewnością docenią innowacyjne podej-
ście i odwdzięczą się konwersjami.
Wojciech Starzewski, account manager
MailSales (marka Cube Group SA).
Marcin Michalski, pełnomocnik zarządu
ds. Performance Marketingu Cube Group SA.
reklama
8
Jak osiągnąć sukces
oraz urzeczywistnić
własne marzenia?
Rich DeVos, współzałożyciel firmy
Amway i właściciel klubu NBA Orlando
Magic, posiada cechy rzadko spotyka-
ne wśród dzisiejszych liderów biznesu
takie jak: patriotyzm, życzliwość, nie-
zachwianą wiarę w człowieka i wolną
przedsiębiorczość. To charyzmatyczny,
inspirujący mówca, a także doskona-
ły handlowiec, który wie, jak wdrażać
innowacyjne pomysły i jak nimi zarzą-
dzać. Wraz z Jay’em Van Andelem za-
łożył firmę w piwnicy swojego domu,
którą rozbudował do rozmiarów potęż-
nego przedsiębiorstwa, działającego
na całym świecie i obracającego miliar-
dami dolarów.
Paddy Miller i Thomas
Wedell-Wedellsborg przywołując
przykłady zaczerpnięte z działalno-
ści światowych korporacji, takich jak
Pfizer,IndexVentures,Lonza,GoTravel,
Prehype, DSM itd., wskazują drogę
prowadzącą do zaszczepienia innowa-
cyjności w DNA miejsca pracy. Inspi-
rują i proponują praktyczne podejście
do budowania kultury organizacyjnej,
zachęcającej do podejmowania inno-
wacyjnych zachowań. Wyjaśniają, jak
liderzy dowolnego szczebla mogą stać
się architektami otoczenia i sprawić, by
innowacyjność i kreatywność stały się
elementami codziennej pracy.
Jak stworzyć
w firmie
ekosystem innowacyjności?
Liczba stron: 417, format: 135x210mm,
oprawa miękka ze skrzydełkami, cena: 44,90 zł
Liczba stron: 232, format: 145x220mm,
oprawa twarda z obwolutą, cena: 49 zł
Książki dostępne w dobrych księgarniach
oraz na stronie www.studioemka.com.pl
31. Sprzedasz mniej bez emocji! ANALIZA temat numeru
8
marketingwpraktyce
29
listopad2014
Doznania i styl życia
Zdecydowana większość przekazów re-
klamowych nie sprzedaje konsumentowi
produktu ot tak. To, co konsument do-
staje, to szczególne emocje. Marketing
gra na naszych emocjach i zmysłach,
i do nich się odnosi. Konsumenci mogą
(tudzież chcą) nie zdawać sobie jesz-
cze do końca sprawy, że dziś koncerny
i marki nie sprzedają im przydatnych
i ułatwiających codzienne życie pro-
duktów, ale pewien określony styl życia.
Nie jest to żadna nowość.
Marketing emocjonalny jest poję-
ciem dość rozmytym i najłatwiej opisać
go w przeciwstawieniu do klasycznych
definicji. Czyli: sprzedaje nie produkty
i usługi, ale doznania i styl życia. Nie
kształtuje potrzeb (potrzebuję), ale pożą-
danie (chcę). Nie odwołuje się do racjo-
nalnych decyzji, ale tych nacechowanych
emocjami. Nie skupia się na jednostron-
nym komunikowaniu, ale na dialogu
i kształtowaniu i dzieleniu się doświad-
czeniami. Nie mówi o samej marce,
ale o jej osobowości i konotacjach. Nie
chce przekazać suchych informacji,
ale stworzyć relację. I ta swoista rela-
cja, możliwie długa i głęboka, pomiędzy
marką a konsumentem jest w marketingu
emocjonalnym najważniejsza.
Branding emocjonalny
A ten jest tak stary, jak i cała szkoła mar-
ketingu. Jego początki sięgają początków
XX wieku i działalności Freuda, która
unaoczniła wpływ czynników pozaro-
zumowych w procesie podejmowania
decyzji. Wystarczy obejrzeć ulubiony
serial w branży – „Mad Men”, aby so-
bie przypomnieć, jak kombinowali, aby
sprzedać Marlboro. Marketing emo-
cjonalny opiera się na oddziaływaniu
na zmysły i właśnie tym oddziaływa-
niem skłania konsumenta do wyboru
właśnie tego, a nie innego produktu.
A jeśli w dzisiejszych czasach jeszcze
komuś wydaje się, że racjonalnie po-
dejmuje zakupowe decyzje i że na niego
takie psychologiczne gierki nie działają,
to bardzo się myli. Gdyby ludzie rze-
czywiście mieli podejmować decyzje
zdroworozsądkowo, to – jak mawiał pe-
wien profesor psychologii społecznej
na Uniwersytecie Warszawskim – nie
zawiązaliby nawet sznurówek od butów
i prawdopodobnie pomarliby z głodu,
zanim zdecydowaliby się, czy wstąpić
na kanapkę z McDonalds’a czy Burger
Kinga. Dlatego ludzie w podejmowa-
niu decyzji muszą korzystać ze skrótów
myślowych, gdzie ogromny wpły mają
właśnie emocje. W taki sposób jesteśmy
w stanie szybko ocenić sytuację i bez
wielogodzinnego rozważania argumen-
tów za i przeciw (wszyscy wiemy, jak
uciążliwe jest zastanawianie się nad po-
ważniejszymi wyborami) zadecydować
o wyborze jednej z gąszczu podobnych
ofert. Jak potwierdzają badania Martina
Lindstroma, autora bestsellerów „Za-
kupologia. Prawdy i kłamstwa o tym,
dlaczego kupujemy” i „Brand sense”,
ponad 80 proc. decyzji zakupowych jest
podyktowanych emocjami. Nawet jeśli
dumnie nazywamy się prosumentami,
także dajemy się omamić naszym ulu-
bionym markom.
Narzędzia brandingu
emocjonalnego
Istnieje cała paleta narzędzi, których
sprawne wykorzystanie pomaga odpo-
wiednio wypozycjonować markę i wpły-
nąć na jej postrzeganie przez grupę do-
celową czy też konsumentów ogółem
i działa na wszystkich pięć zmysłów:
wzrok, słuch, dotyk, smak i węch. Dla
przykładu – tak jak mężczyznę w gar-
niturze odbieramy jako tego, który wie,
o czym mówi, a kolor granatowy uznaje-
my za wiarygodny i profesjonalny.
Osiągnięcia największych świato-
wych marek już są – lepiej lub gorzej
– adaptowane na rynku polskim. Dość
wspomnieć o markach globalnych, któ-
re naturalnie przenoszą swoje strategie
na rynki lokalne, takich jak Starbucks
z podpisywanymi kubkami (czy jest
ktoś, kogo to nie wzrusza?) czy Apple
z estetycznymi kolorami i designerskimi
produktami, z którymi nigdy nie chce się
rozstać (no bo jak można by to zrobić,
skoro w instrukcji dołączanej do MacBo-
oków pierwsze zdanie mówi „Przywitaj
się ze SWOIM Makiem”?). Polskie firmy,
na szczęście, czerpią z tych doświadczeń
i pozyskaną wiedzę wykorzystują coraz
lepiej. Już przecież ładnych parę lat temu
Netia oparła całą swoją komunikację
na haśle „Wolność wyboru”, odcinając
się tym samym od monopolisty – Ko-
munikacji Polskiej. Tak zbudowana ko-
munikacja, prowadzona konsekwent-
nie na wszystkich polach marketingu,
wypracowała dzisiejszą pozycję Netii,
która z alternatywnego operatora stała
się równoprawnym konkurentem obec-
nego Orange.
Sprzedasz mniej bez emocji!
Branding emocjonalny w najbardziej
rozbudowanej postaci wykorzystywa-
ny jest w sklepach i ogólnie handlu.
Konsument nawet nie musi być tego
świadomy, dlaczego wchodząc do sklepu
Almy czuje się o wiele lepiej, niż spa-
cerując pomiędzy półkami Biedronki.
Alma, pozycjonowana jako delikate-
sy premium, daje klientom poczucie,
że znajdują się w miejscu o wysokiej
jakości. Gra całą gamą narzędzi mają-
cych przekonać nasze zmysły, że jest się
w miejscu zacisznym, estetycznym, gdzie
nikt nie łypie okiem zza lady, a sprze-
dawcy chcą nam pomóc w dokonaniu
najodpowiedniejszego wyboru. Kolor
ciemnej zieleni, na którym oparte jest
logo i identyfikacja wizualna Almy, uspo-
kaja i daje poczucie wysokiej jakości.
Sklepowe półki osadzone są w ciemnym
32. temat numeru ANALIZA Sprzedasz mniej bez emocji!
8
marketingwpraktyce
30
listopad2014
drewnie, oznace luksusu. Podobnie jest
ze światłem, delikatnie przygaszonym,
które świetnie maskuje przed klientem
fakt, że znajduje się on w magazynie
wypełnionym jedzeniem. Takich doznań
konsument nie znajdzie w dyskontach,
choć pewnie jest to kwestią czasu, aż
i te zaczną przyciągać klienta nie tylko
tanim asortymentem, ale i coraz lepszym
wystrojem i zapachem.
Sklepy odzieżowe podobnie stara-
ją się atakować jak najwięcej zmysłow
naraz. Nic dziwnego, w mnogości ofert
i skupienia podobnych do siebie butików
w jednym centrum handlowym walka
o klienta jest najbardziej zacięta. Dla-
tego nie tylko kuszą nas witryny z naj-
lepszymi ciuchami z kolekcji, ale także
muzyka. W sklepach dedykowanych
starszej grupie docelowej muzyka jest
stonowana i gra ciszej niż w sieciów-
kach stworzonych z myślą o młodszej
klienteli (i tam, niestety, bywa już dla
nas za głośno i nierzadko za bardzo di-
sco). Powszechnie stosowane jest tam
także granie zapachem. Zastanawialiście
się kiedyś, wchodząc do Starbucksa czy
Coffe Heaven, dlaczego zapach kawy jest
aż tak bardzo intensywny? No, właśnie
dlatego, aby skusić klienta do wstąpienia
na dużą latte.
Polskie podwórko
Za dobre przykłady wykorzystania u nas
brandingu emocjonalnego mogą posłu-
żyć historie rebrandingu mBanku, PKO
BP oraz Poczty Polskiej. Kiedy mBank
scalał wszystkie swoje marki pod jedną
nazwą, słusznie zachował rozróżnienie
kolorystyczne. Rozwiązania dedykowane
klientom biznesowym otrzymały koja-
rzone od zawsze z profesjonalizmem
stonowane kolory – niebieski, szary,
beżowy. Klienci indywidualni dostali
kolory żywe, wesołe, łatwo dające się
odróżnić wśród konkurencji, a jednocze-
śnie określające markę jako nowoczesną,
odważną i przychylną nowinkom.
PKO BP i Poczta Polska, dwie mar-
ki z tradycją, od dziesięcioleci obecne
na polskim rynku, także poddały swoje
identyfikacje (i nie chodzi tutaj jedynie
o logo, ale nawet o wystrój placówek)
ogromnym zmianom, zachowując przy
tym jednakże jednoznaczne skojarzenia
z marką – takie jak profesjonalizm, wagę
świadczonych usług i tradycję (kolor gra-
natowy i czerwony). Jednocześnie obie
wyszły do klienta i skutecznie przełamały
niechęć młodych konsumentów i skoja-
rzenia z przestarzałością i skostniałością.
W dzisiejszych czasach granie kolo-
rem, zapachem, dźwiękiem czy dotykiem
jest już niezbędnym elementem nowo-
czesnego marketingu. Marki kształtują
emocje i relacje z klientami, dostarczają
unikalnych doświadczeń i coraz chętniej
wchodzą w obustronną, bliską, a nawet
nieformalną komunikację ze swoimi
klientami. Już nie wystarczy ładne logo
i nienaganna identyfikacja, ponieważ
klienci oczekują kontaktu. Dlatego warto
wspomnieć o nowych mediach. Dziś
posiadanie oficjalnej strony na Facebo-
oku jest już traktowane jak must have
(oczywiście, jak od każdej reguły, są wy-
jątki, ale nie o to chodzi). Łatwość, z jaką
za pomocą kanałów społecznościowych
można zbudować obustronną komunika-
cję i ukształtować najbardziej lojalnych
klientów, jest obecnie nie do przece-
nienia. Z możliwości tych korzystają
chociażby polskie start‑upy, młode mar-
ki zajmujące się głównie świadczeniem
usług opartych na nowych technolo-
giach – wystarczy wymienić Brand24,
który dzięki osobie założyciela, czyli
Michała Sadowskiego, już teraz posiada
całą rzeszę oddanych fanów, będących
jednocześnie swoistymi ambasadorami
marki w swoich sieciach prywatnych
i służbowych kontaktów. Michał tworzy
emocje, wrzuca dużo fajnych materia-
łów wideo, pokazujących nie tylko jego
kompetencje, ale i zwykłe chwile z życia.
I to działa, w końcu wszyscy go lubimy.
Kierunek: w górę!
Jakkolwiek poprawne byłyby działania
polskich marek, nie osiągnęły one jeszcze
poziomu „lovemarks”, czyli takich marek,
które cieszą się ogromną lojalnością,
niezwiązaną z racjonalnymi wyborami.
Takimi jak Apple, Microsoft, Google
czy Nike, z którymi konsumenci chcą
pozostawać w długotrwałej relacji nieza-
leżnie od ceny oferowanych produktów
i usług czy, dajmy na to, wypuszczenia
nieudanej linii produktów (i tak wiemy,
że tzw. bendgate rozejdzie się po ko-
ściach, a nowe iPhone’y pewnie zaliczą
kolejny rekord w liczbie sprzedanych
sztuk). Wiadomo, jest to wynik długo-
letniej działalności i ogromnych nakła-
dów pieniężnych, a więc pozostaje mieć
nadzieję, że za kilka lat i polskie marki,
nie tylko te tradycyjne, jak Wedel czy
Żywiec, będą mieć rzeszę lojalnych aż
po grób klientów, którzy dadzą się za nie
pokroić.
Marta Szydlik,
account manager pr jack, ACEpm.
marta.sz@ace.pm
34. marketingwpraktyce
32
listopad2014
temat numeru Narzędzia Nieważne jak, ważne co!
on na celu budowanie więzi między
marką a nabywcą, bazując na zmysłach
odbiorcy, a nie wyłącznie czynnikach
racjonalnych (Vance Packard, „The Hid-
den Persuaders”, 1957). No i od razu
pojawia się kilka pytań.
Czym jest marka i czy w ogóle można
budować z nią więź bez emocji? Czy
więź do marki, która sama w sobie jest
czymś kojarzącym się z emocjami, da się
zbudować czysto racjonalnie?
Załóżmy, że marka jest racjonalnym
produktem. Taką cyferką, która tylko
pozwala odróżnić jeden produkt od dru-
giego. Ale czy wtedy w ogóle byłby sens
budować jakieś marki, czy może by wy-
starczyło trzymać się samego produktu,
skoro nie chcemy przypisywać marce
cech emocjonalnych? Załóżmy, że nic
nie komunikujemy, a przedstawiamy
jedynie suche fakty na temat swoje-
go produktu. Czy w dłuższym okre-
sie konsumenci (czyli ludzie tacy jak
my, którzy mamy naturalną tendencję
do upraszczania) nie będą sami z siebie
łączyli zespołu cech w emocje, np. czy
to, że produkty są robione z solidnych
materiałów, nie wywoła aby poczucia
zaufania do nich?
No i jeszcze jedno: czy czynniki ra-
cjonalne nie wpływają na zmysły od-
biorcy?
Weźmy za przykład produktu fotel,
który jest miękki, a dodatkowo masu-
je. W związku z jego użytkowaniem
w sposób naturalny powstają wraże-
nia, emocje. Czy już samo wymienienie
jego funkcji w komunikacie reklamo-
wym (czysto racjonalnie – jako jednej
z cech różniących go od innych mebli)
nie wpłynie na wyobraźnię i emocje
konsumentów?
Tropiąc teorie, można doszukać się
kilku podejść. Odnoszą się do używania
narzędzi budujących emocje. Można
więc wyodrębnić trzy metody budowa-
nia brandingu emocjonalnego.
Powiązanie marki
z określoną grupą wartości
Polega to na wyszukaniu grupy potrzeb
u konsumentów, by je móc zaspokoić
tak, aby później marka jednoznacznie
z tymi wartościami się kojarzyła. Potrze-
by można zgrupować w logiczną listę:
bezpieczeństwo emocjonalne; potwier-
dzenie wartości; podbudowanie poczu-
cia własnej wartości; potrzeba kreatyw-
ności; obiekty miłości; poczucie władzy;
poczucie więzi; nieśmiertelność (Vance
Packard, „The Hidden Persuaders”).
Rys. 2. Produkt pokazywany jest w świecie przyjaźni i rodzinności
Rys. 1. Marki stosujące branding emocjonalny. A inni tego nie robią?
8
35. marketingwpraktyce
33
listopad2014
Nieważne jak, ważne co! Narzędzia temat numeru
Przykładem takich działań może
być Coca-Cola, która zidentyfikowała
potrzebę poczucia więzi i buduje asocja-
cję z produktem poprzez pokazywanie
go w świecie przyjaźni i rodzinności
(rys. 2).
Promowanie dosłownego
stwierdzenia, że marka
wiąże się z daną emocją
Wytłumaczenie jest proste i wystarczy
przykład z branży samochodowej – ha-
sło „BMW, Radość z Jazdy”. Odpowied-
nia konsekwencja w powtarzaniu hasła
w kolejnych kampaniach powinna po-
móc budować konkretne przywiązanie
do emocji (rys. 3).
Nasuwa się tylko pytanie – czy takie
hasło miałoby sens, gdyby nie było od-
powiednio obrazowane w linii kreatyw-
nej czy w samym charakterze produktu.
Działanie na emocje poprzez
wywoływanie atmosfery
w komunikatach reklamowych
Przy konsekwentnym powtarzaniu ele-
mentów, takich jak muzyka o odpowied-
nim charakterze (np. punk rock), two-
rzymy wrażenie odpowiedniej emocji
powiązanej z marką (punk rock kojarzy
się z buntem i młodością). Przykład
wizualny to Diesel z odważnymi ele-
mentami graficznymi lub layoutami
z niegrzecznie wyglądającymi mode-
lami (rys. 4).
Nadmiar definicji
Jak już sobie wyjaśniliśmy, sama prosta
definicja zarzadzania marką zakłada
budowanie emocji. Jeżeli kupimy pro-
dukt, to jego jakość i cena (wobec siebie
atrakcyjne) spowodują, że będziemy
czuli emocje, takie jak choćby zaufanie.
Jeżeli marka wybierze elementy graficz-
ne towarzyszące jej regularnie, to też
będą kojarzyć się z emocjami (Disney
przez swój ręczny podpis w naturalny
sposób kojarzy się z bliskością). Mało
tego – nawet w pewnych sytuacjach
historyczno-politycznych marka spe-
cyficznie kojarzy się z emocjami. Żyją-
cym w czasach PRL-u marka Coca-Cola
kojarzyła się z wolnością i luksusem.
Marketer marki zapewne tego nie plano-
wał, ale gdy się tak stało, czerpał z tych
emocji benefity przez wiele lat. Co więc
robią marki, do których lubimy wracać
i które traktujemy jak ikony? Budują
konsekwentnie markę, bez względu
na to, czy raz potrzebna jest zmiana
produktu, a innym razem oferty czy
stylistyki spotu reklamowego. Cały czas
dbają o to, żeby marka mówiła o sobie
tak samo i żeby wywoływała konkretne
emocje. Te marki nie żałują środków
na długofalową komunikację z konsu-
mentami!
Rys. 4. Atmosfera buntu emanuje z marki Diesel
Rys. 3. Konsekwencja w powtarzaniu hasła rodzi przywiązanie
do konkretnej emocji w powiązaniu z marką
8