SlideShare a Scribd company logo
1 of 40
Download to read offline
Czasopis
nБеларускі грамадска-культурны штомесячнік
www. czasopis.pl
Nakład500egz.
А хто там ідзе, у такой
агромністай грамадзе?(стар. 3, 19)
Nr 9 (338). Верасень 2020 ■ Cena 5 zł (w tym 5% VAT)
U siebie. I autentycznie (стар. 16)
Рудня. Зберагчы страчаную
спадчыну (стар. 21)
„Palicjanty” (стар. 34)
У НУМАРЫ
17 ЗАПІСЫ ЧАСУ (за VII-VIII 2020)
Наша хроніка
– на Падляшшы, у Польшчы,
у Беларусі, у свеце
Пратэст вернікаў (стар. 7)
Апазіцыйны радны аказаў давер
кіруючай управе (стар. 8)
ПіС узяў менш нашых галасоў
чымсьці восенню (стар. 9)
Пэрэточэ 2020(стар. 10)
16 ROZMOWA
U siebie. I autentycznie
Rozmowa z Barbarą Kozub-Samosiuk
19 ФОТАРЭПАРТАЖ
Беларускі жнівень
21 НАШ ПАТРАНАТ
Рудня. Зберагчы страчаную
спадчыну
25 КАЛЕНДАРЫЮМ
Гадоў таму ў верасьні
26 WSPOMNIENIE
Mikołaja Wołkowyckiego sny i jawa
28 LITERATURA
Domowe stulecie (2)
30 OPOWIADANNIE
Pryhody Pudlaszoŭ
1. Pryhody Antonija (5)
32 PA PROSTU
Pamyłki
34 PAMIAĆ
Płacz zwanoŭ”
4.„Palicjanty”(3)
35 HISTORYJI Z ŽYTIA
Słova na viêtrovi
12. Paraska vmiraje
37 ЦІКАВІНКА
Выдатны гарадскі мядок:
38 FIELJETON
Biełaruś 2020:
unutranaja akupacyja
39 Felieton
Basowiszcza 2020
На вокладцы: „Марш за свабоду” 16
жніўня 2020 г. у Мінску (фота Сяргея
Бянячэвіча)
3IX.2020Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
egoroczne lato białoruskie doprawdy było wy-
jątkowe. W regionie bez hucznych imprez ple-
nerowych – śpiewaczo-tanecznych biesiad, fe-
stiwali i zabaw na festynach ludowych, tudzież dorocz-
nych dni gminnych miasteczek, na których zawsze kró-
lowały nasze zespoły. O Białorusi zrobiło się za to głośno
jak nigdy dotąd.
Sierpniowy zryw wolności za wschodnią granicą, wspa-
niały i dramatyczny zarazem, wzbudził podziw całego świa-
ta. Chociaż wciąż nie wiadomo, czym to się skończy, już
nastąpił historyczny moment, w którym w proch rozsypały
się stereotypy o białoruskim narodzie jako spolegliwym i
bezwolnym. Rozmiary, jakich nabrały protesty po sfałszo-
wanych wyborach prezydenckich, zaskoczyły nawet sa-
mych Białorusinów.
Co się stało w Białorusi?
Aleksandr Łukaszenko, jak się okazało, również nie spo-
dziewał się przeciwko sobie aż tak wielkiego zrywu spo-
łecznego. Co prawda liczył się z wybuchem protestów po
wyborach prezydenckich, ale zdawał się to lekceważyć.
– Z pewnością jakaś draka w Mińsku będzie – w swoim
stylu oznajmił w jednym z codziennych wystąpień w okre-
sie kampanii wyborczej. Uwadze mediów i opinii publicz-
nej umknęła jednak inna, bardzo zagadkowa, wypowiedź
białoruskiego dyktatora. Podczas którejś z „wizyt gospo-
darskich” w jednej z fabryk powiedział, iż w kraju nieba-
wem nastąpią przełomowe wydarzenia dziejowe. – Odtąd
będzie się mówiło o historii Białorusi do tego momentu i
po nim – tajemniczo oznajmił, dodając że wszystkiego po-
wiedzieć nie może. Czy miał na myśli falę powyborczych
protestów i to, co po niej nastąpi?
Łukaszenko jak każdy autorytarny przywódca z pewno-
ścią musiał mieć opracowane wraz z doradcami różne sce-
nariusze działań, gdy ludzie wyjdą na ulice. Jak się szybko
okazało, decyzje podejmował jednak spontanicznie w za-
leżności od rozwoju wypadków, zachowując się często bar-
dzo nerwowo. Dlatego nie były one racjonalne – w szcze-
gólności, gdy na początku nakazał brutalną pacyfikację de-
monstrantów.
9 sierpnia, czyli głównego dnia wyborów prezydenckich,
milicja wraz z oddziałami specnazu były w pełnej gotowo-
T
Jerzy Chmielewski
Redaktor Naczelnyc
Wyjątkowe lato
commons.wikimedia.org(homoatrox–уласнытвор,СССBY-SA3.0)
Марш„За свабоду”. Мінск, 16 жніўня 2020
►
4 IX.2020Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
ści bojowej. Wieczorem i kolejnego dnia na ulicach Miń-
ska i innych miast białoruskich rozegrały się dramatycz-
ne sceny. Podczas tłumienia demonstracji spokojnych lu-
dzi zganiano do więźniarek, bito i torturowano aresztowa-
nych. Niestety, polała się krew.
65-letni Łukaszenko, dwudziesty szósty rok piastujący
urząd prezydenta, dał jasno do zrozumienia, że władzy od-
dać nie zamierza. – Po moim trupie! – powiedział do straj-
kujących robotników.
Jednak odgrywany przez niego nieustannie od ćwierćwie-
cza teatr jednego aktora najwyraźniej znużył społeczeństwo,
które w końcu gremialnie zażądało przemian w państwie.
Ludzie zobaczyli, iż pod obecnymi rządami coraz ciężej im
pokonywać trudy codziennego dnia, a perspektyw na lep-
sze życie nie widać. Argumentacja, iż to przez koronawi-
rusa, nikogo nie przekonała. Przecież Białoruś nie wpro-
wadziła u siebie, wzorem innych państw, surowego reżi-
mu sanitarnego, jaki siłą rzeczy mocno uderza w gospodar-
kę. Przyczyny są inne – brak reform i coraz bardziej bez-
nadziejne relacje z Rosją.
Ale to właśnie z powodu koronawirusa zaczęli odwra-
cać się od Łukaszenki nawet jego zagorzali dotąd zwolen-
nicy. Oszukał bowiem naród, zapewniając że pandemia w
Białorusi jest niegroźna i potrwa najwyżej do prawosław-
nej Paschy. Tymczasem liczba zachorowań na koronawiru-
sa jeszcze w czerwcu utrzymywała się na bardzo wysokim
poziomie. Kilka miesięcy lekarze pracowali w stanie naj-
wyższej gotowości, w skafandrach ratując życie i zdrowie
ludzi. Lekceważący stosunek Łukaszenki do koronawiru-
sa wywołał ich wielki gniew i oburzenie. Zwykli obywa-
tele zrozumieli, że ich życie i zdrowie dla głowy państwa
nie jest najważniejsze.
Fala niezadowolenia z powodu wciąż pogarszającej się
sytuacji w kraju narastała od lat. Przełom nastąpił wiosną
i latem tego roku. Pokazały to tłumy na wiecach poparcia
dla Swiatłany Cichanoŭskiej, głównej rywalki Łukaszen-
ki w sierpniowych wyborach.
To był jednak bardziej plebiscyt niż wybory, bo głosowa-
no albo na Łukaszenkę, albo przeciwko niemu. Jego elek-
torat skurczył się do nomenklatury, aparatu urzędniczego
i emerytów. Ci wyborcy już tylko niejako z musu oddali
swój głos przed strachu ze zmianami, nie widząc dla sie-
bie alternatywy. Wielu urzędników, jak się okazało, także
odwróciło się od Łukaszenki.
Co ciekawe, ani urzędujący prezydent, ani Cichanoŭska,
ani nikt z pozostałych kandydatów nie sformułowali na-
wet zarysów wyrazistych programów wyborczych. Zresz-
tą nie miały one żadnego znaczenia. Nawet obietnice Łu-
kaszenki o dwukrotnym wzroście wynagrodzeń, bo obie-
cywał to już wiele razy.
Represje wobec naszego kolegi z Mińska
Ile kto naprawdę zdobył głosów, najpewniej nikt się już
nie dowie. Oficjalne wyniki, podane najpierw jako exit poll,
a potem niemal identyczne, wypowiedziane surowym gło-
sem przez Lidię Jarmoszyną, przewodniczącą Centralnej
Komisji Wyborczej, natychmiast wzbudziły powszechne
niedowierzenie i zdumienie, które od razu przerodziło się
w wielkie oburzenie. Białorusini wylegli na ulice miast,
aby zdecydowanie zaprotestować przeciwko jawnie sfał-
szowanym wynikom wyborów.
Łukaszenka przy pomocy swego aparatu mógł ukryć
prawdziwe liczby i jak gdyby nigdy nic przypisać sobie
druzgocące, osiemdziesięcioprocentowe, zwycięstwo,
gdyż wybory w Białorusi nie są transparentne. Protoko-
łów z poszczególnych komisji prawdopodobnie nikt nawet
nie zlicza. Tym razem niezależnych obserwatorów ochro-
na nie tylko wypychała jak najdalej od miejsc głosowania,
ale niektórych kilka dni wcześniej po prostu aresztowano
pod byle pretekstem i osadzono w więzieniach. Niestety,
tak stało się także z naszym współpracownikiem z Miń-
ska, Jahorem Winiackim. Tuż przed zatrzymaniem zdążył
jeszcze przez wizjer w drzwiach sfilmować telefonem ko-
mórkowym i wrzucić do Facebooka nagranie, na którym
widać, jak tajniacy okrążają dom. W trybie doraźnym sąd
skazał Jahora na dwa tygodnie pozbawienia wolności (za-
rzut – chuligaństwo). Został przewieziony do więzienia w
Żodzinie pod Mińskiem. Na wolność wyszedł wcześniej,
po tygodniu, gdy Łukszenka, wystraszony masowymi pro-
testami ulicznymi, ugiął się pod naciskiem opinii między-
narodowej i kazał wypuścić z przepełnionych cel więk-
szość skazanych.
Długo nie mieliśmy z Jahorem żadnego kontaktu. W
końcu odpisał na nasz niepokojący e-mail, informując że
jest cały i zdrowy, a o tym co przeżył napisze jeszcze do
Czasopisu.
Rzeczywiste słupki poparcia
Większość tych, którzy w wyborczą noc wylegli na uli-
ce, jeszcze kilka godzin wcześniej stała w ogromnych ko-
lejkach przed lokalami wyborczymi, by oddać swój głos
►
Ягор Віняцкі
ФотаПятраМаркелава
5IX.2020Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
na Swietłanę Cichanoŭską. Niezależni obserwatorzy, mimo
utrudnień, do wyborów przygotowali się jak nigdy dotąd,
organizując nawet równoległe liczenie głosów przy użyciu
najnowocześniejszych technologii informatycznych. Zebra-
ne w ten sposób wyniki miały się nijak do danych, które na
konferencji prasowej przekazała Lidia Jarmoszyna. Z ko-
misji wyborczych wyciekło też bardzo wiele protokołów,
potwierdzających masowe poparcie dla Cichanoŭskiej.
Dlatego masy ludzi zerwały się z okrzykami, iż ukradzio-
ne zostały ich głosy, domagając się ustąpienia uzurpatora
Łukaszenki, skandując pod jego adresem gromkie „Ucha-
di!” (odejdź). Od początku było wiadomo, że protesty szyb-
ko się nie skończą. Brutalne użycie siły wobec pokojowych
demonstrantów jeszcze bardziej wzmogły falę społeczne-
go niezadowolenia. Świat natychmiast obiegły zdjęcia bru-
talnie pobitych uczestników manifestacji, z tortur w aresz-
tach, w końcu tragiczne informacje o ofiarach śmiertelnych.
Dopiero trzeciego dnia Łukaszenko zakazał używania siły
wobec demonstrantów. Pod naciskiem opinii międzynaro-
dowej zdecydowano się na inny scenariusz, licząc że na-
ród się wyszumi i uspokoi. To było jednak złudzenie. Pę-
kła bowiem ściana osób, wydawałoby się stojących murem
za Łukaszenką. Na antyreżimową stronę zaczęli przecho-
dzić intelektualiści, dziennikarze mediów państwowych,
urzędnicy, artyści, niektórzy dyplomaci.
Z bezpośredniego otoczenia Łukaszenki póki co nikt jed-
nak się nie wyłamał, co ostudziło głowy tych, którzy liczyli
na przewrót pałacowy. Najwyższym jak dotąd urzędnikiem
państwowym, który zdecydował się na taki krok, okazał się
były minister kultury Paweł Łatuszka, dobrze znany Bia-
łorusinom na Białostocczyźnie. Swego czasu był białoru-
skim konsulem generalnym w Białymstoku, następnie am-
basadorem w Warszawie, we Francji, w Hiszpanii i Portu-
galii. Teraz jako dyrektor Narodowego Teatru Akademic-
kiego im. Janki Kupały w Mińsku dołączył do protestują-
cych, wchodząc w skład reprezentującej ich Rady Koor-
dynacyjnej, przez co został odwołany z lukratywnej posa-
dy państwowej.
To, że wyniki wyborów zostały zafałszowane, stało się
widoczne jak na dłoni po liczbie protestujących mas naro-
du. Proporcje między zwolennikami i przeciwnikami Łu-
kaszenki pokazały zwłaszcza dwie manifestacje, jakie od-
były się w Mińsku tydzień po wyborach. Najpierw prorzą-
dowa organizacja „Biełaja Ruś” zorganizowała wiec popar-
cia dla „rukowoditiela strany” i jego autokratycznego kur-
su państwa. Wzorem czasów sowieckich rzekomych zwo-
lenników władzy z różnych regionów zwieziono do stoli-
cy specjalnymi autobusami i pociągami. Byli to głównie
aparatczycy, a także „traktorzyści i przedstawiciele różnych
zawodów” – z reguły starsi ludzie z postsowieckimi zielo-
no-czerwonymi flagami w ręku. Podobno za udział obie-
cywano im bezpłatny trzydniowy wypoczynek w Mińsku
z zakwaterowaniem i wyżywieniem, a do tego sto rubli w
gotówce (ok. 150 zł).
„Micinh” ten, choć spędzono nań blisko dziesięć tysięcy
osób, okazał się porażką władzy. Wielu z placu chyłkiem
uciekło. By ratować sytuację, w ich miejsce błyskawicznie
zwieziono ubranych po cywilnemu milicjantów i słuchaczy
akademii wojskowych, którzy udawali tłum.
Jak tylko ten żenujący spektakl się zakończył, na cen-
tralne ulice Mińska wyległo kilkadziesiąt, a według nie-
których szacunków nawet dwieście tysięcy ludzi, by wziąć
udział w „Marszu Wolności”. Jego uczestnicy, w tym rze-
sze młodzieży, nieśli morze biało-czerwono-białych flag,
na czele pochodu nad głowami trzymano rozciągniętą ol-
brzymiej długości wstęgę w historycznych barwach Biało-
rusi. Skandowano „Żywie Biełaruś!” i „Uchadi!”. W tym
samym czasie podobne wielotysięczne marsze odbyły się
w wielu innych miastach białoruskich.
Właśnie liczba uczestników niemalże kameralnych wie-
ców prorządowych z jednej strony i masowych protestów z
drugiej to w rzeczy samej prawdziwe słupki poparcia, jakie
mieli w wyborach Łukaszenka i Cichanoŭska. – Przecież
nas tu znacznie więcej niż 10 proc.! – oburzała się jedna z
uczestniczek opozycyjnych manifestacji.
Łukaszenka zresztą doskonale zdaje sobie z tego sprawę,
bo nie kwapi się do fetowania zwycięstwa, choć od wybo-
rów wkrótce minie już miesiąc.
Wreszcie możemy być dumni
Nam, Białorusinom z Podlasia i z Polski, szczególnie zale-
ży na tym, aby Białoruś stała się wreszcie w pełni demokra-
tycznym państwem, odwołującym się do swych autentycz-
nych historycznych tradycji narodowych. Dlatego obecne
wydarzenia obudziły i nasze nadzieje, iż w państwie białoru-
skim runie wreszcie skostniały i anachroniczny autorytarny
ustrój postsowiecki, zaś naród białoruski zacznie kształtować
swojąpaństwowośćjakonowoczesnespołeczeństwoobywa-
telskie. Mając za plecami taką duchową ojczyznę nam rów-
nież byłoby łatwiej zachować białoruską tożsamość. Dlate-
Бел-чырвона-белыя сцягі на будынку Нацыянальнага
акадэмічнага тэатру імя Янкі Купалы ў Мінску
НашаНіва
►
6 IX.2020Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
go mocno solidaryzujemy się z narodem białoruskim w jego
pokojowych dążeniach do przemian w państwie.
Środowisko białoruskie na Białostocczyźnie jest zgod-
ne jak nigdy dotąd w ocenie wydarzeń za wschodnią grani-
cą. Organizacje i inicjatywy zrzeszone w Związku Białoru-
skim w RP, w tym kręgi Czasopisu i Niwy od 26 lat, od kie-
dy doszedł do władzy Łukaszenko, nieprzerwanie opowiada-
ją się zdecydowanie przeciwko niedemokratycznym rządom
w Republice Białoruś, potępiając przypadki łamania praw
człowieka, wyrażając niepokój i smutek wobec postępującej
rusyfikacji społeczeństwa i samoizolacji państwa na arenie
międzynarodowej. Dlatego obecnie nawet nie musimy for-
mułować specjalnych odezw i stanowisk, gdyż wiadomo, że
moralnie jesteśmy razem z narodem białoruskim, który po-
kojowo, dumnie i pięknie walczy o prawdę i wolność.
Nasza najstarsza organizacja, Białoruskie Towarzystwo
Społeczno-Kulturalne, dotąd w ocenach politycznych wy-
darzeń w Białorusi była dość powściągliwa. Ale oto teraz
i BTSK na Facebooku zamieściło swe stanowisko, wyra-
żając „głębokie zaniepokojenie losem Narodu Białoruskie-
go, przeżywającego obecnie bolesne i tragiczne chwile”. W
podobnym tonie do sierpniowych wydarzeń za wschodnią
granicą ustosunkował się także Eugeniusz Czykwin, poseł
i redaktor naczelny Przeglądu Prawosławnego. Przedtem
unikał głębokiej krytyki „prawosławnego ateisty” Łuka-
szenki, teraz zaś na Facebooku opublikował wpis, w któ-
rym wyraził solidarność z protestującymi. Do wydarzeń w
Białorusi ustosunkowała się także Fundacja Villa Sokrates.
Na swojej fejsbukowej stronie zamieściła wpis potępiający
użycie siły wobec uczestników sierpniowych manifestacji
w miastach białoruskich, solidaryzując się z narodem bia-
łoruskim w jego walce o wolność i sprawiedliwość.
Cichy sezon imprezowy
Letnie wydarzenia w Białorusi niewątpliwie przysłoni-
ły białoruskość w naszym regionie, której oznaką podczas
wakacji zawsze były liczne imprezy białoruskie. W tym
roku ich sezon był mniej niż skromny ze względu na ogra-
niczenia związane z koronawirusem.
Dopiero pod koniec lipca BTSK zainicjowało cykl fe-
stynów białoruskich. Zgodnie z wymogami sanitarnymi na
widowni mogło zasiąść do dwustu osób, obowiązkowo w
maseczkach. Z reguły jednak publiczność liczyła góra kil-
kadziesiąt osób. To duży dyskomfort dla występujących na
scenie. Ze względu na koronawirusa nie było gości z Biało-
rusi, prezentowały się wyłącznie białoruskie zespoły śpie-
wacze i estradowe z regionu.
Duże imprezy, jak Siabroŭskaja Biasieda w Gródku, zo-
stały w tym roku odwołane bądź znacznie ograniczone. Na
ciekawy eksperyment zdobyli się organizatorzy Prymac-
kiej Biasiedy w Michałowie, organizując koncerty online.
Występy zespołów na scenie domu kultury, bez publicz-
ności, były transmitowane na żywo w Internecie. Zorgani-
zowano tzw. strefy widza w Michałowie, na plaży w Rud-
ni nad Zalewem Siemianówka, przy zajeździe w Waliłach
Stacji k. Gródka, a także w Orli i nawet w centrum Wołko-
wyska. Wszędzie tam mogło przyjść i przy telebimie ba-
wić się i biesiadować nawet 150 osób. Eksperyment jednak
się nie udał, bo strefy widza świeciły pustkami, choć po-
dobno (tak poinformowali potem organizatorzy) na kanale
You Tube impreza cieszyła się sporym zainteresowaniem.
Z pewnością jednka dużo większe audytorium miał w tym
dniu, jak co sobotę zresztą, „Padlaski kancert pażadaniaŭ”
w Radiu Racja.
Jerzy Chmielewski■
Нетыповая„Прымацкая бяседа”ў Міхалове – канцэрты на сцэне дому культуры, без жывой публікі
РадыёРацыя
►
7IX.2020Czasopis
n
ЗАПІСЫ ЧАСУ (VII-VIII.2020)
Наша хроніка
На Падляшшы
■W połowie lipca zakończyła się
przebudowa polsko-białoruskiego
przejścia granicznego w Kuźnicy
Białostockiej. Inwestycję przepro-
wadzono dzięki funduszom unij-
nym w ramach Programu Współ-
pracy Transgranicznej Polska-Bia-
łoruś-Ukraina 2014-2020. Dzięki
przebudowie poprawi się przepu-
stowość przejścia oraz jakość od-
prawy paszportowo-celnej. Kosz-
ty realizacji inwestycji to prawie
4 mln euro.
■18 lipca w amfiteatrze nad Zale-
wem w Zarzeczanach koło Gród-
ka odbyła się projekcja filmu „Ba-
sowiszcza” Jerzego Kaliny. Widzo-
wie mogli obejrzeć film na dużym
ekranie na wolnym powietrzu, a na-
stępnie wziąć udział w spotkaniu z
jego reżyserem. Wydarzenie zorga-
nizowało Gminne Centrum Kultu-
ry w Gródku.
■Tego samego dnia w uroczysku „Bo-
ryk” w Gródku odbyło się „Amal
Basowiszcza”. Na ognisku spotka-
li się obecni i dawni białoruscy stu-
denci z BAS-u, starsi i młodsi or-
ganizatorzy Basowiszcza, sympaty-
cy festiwalu i inne osoby. Spotkanie
miało charakter nieformalny.
■18 i 25 lipca przed białoruskim Kon-
sulatem Generalnym w Białymsto-
ku odbyły się pikiety przeciwko re-
presjom w Białorusi. Ich uczestni-
cy domagali się poszanowania praw
obywatelskich i uwolnienia więź-
niów politycznych. Większość ma-
Гэта быў першы ў гісторыі праваслаўнай Царквы на
Падляшшы такі пратэст. Вернікі з парафіі ў Крынках
не пагадзіліся з рашэнннем архіепіскапа беластоцкага
і гданьскага Якава, які тутэйшага настаяцеля а. Пятра
Харытанюка дэкрэтам устанавіў вікарыем у царкве
св. Юрыя ў Беластоку. Да 5 ліпеня збіраліся подпісы
пад лістом у гэтай справе да ўладыкі, а перад крын-
скай царквою з’явілася расцяжка з надпісам „Нічога
пра нас без нас” (на здымку). Уладыка аднак свайго
рашэння не адмяніў, а згодна з законамі ў Царкве свя-
тароў абавязвае поўная паслухмянасць.
Айцец Пётр Харытанюк, якому ўжо 63 гады, пра-
служыў настаяцелем у Крынках амаль сорак гадоў.
Таму перанос цяпер на іншую парафію выклікаў здзіў-
ленне жыхароў усёй гміны, таксама католікаў, якіх
цяпер нашмат больш чымсьці праваслаўных. Усе тут
былі перакананыя, што а. Пётр нікуды да канца чын-
нага святарства ўжо згэтуль не выедзе. У апошнюю
нядзею ліпеня прыйшлося ім аднак са сваім шмат-
гадовым настаецелем развітацца. Былі кветкі, словы
падзякі і... слёзы.
З 1 жніўня новым настаяцелем царквы ў Крынках
стаў а. Юсцін Ярашук, які дагэтуль быў вікарыем у
Саколцы. Прычын адклікання а. Пятра Харытанюка
ўладыка Якаў не выявіў.
Пратэст вернікаў
ФотасастаронкіарганізатараўуФейсбуку
У Гарадку падчас прэзентацыі фільму пра Басовішча
ФотаГміннагацэнтракультурыўГарадку
8 IX.2020Czasopis
n
►
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Апазіцыйны радны аказаў давер
кіруючай управе
На пачатку ліпеня апазіцыйны
клуб Грамадзянскай кааліцыі ў
Падляшскім сейміку выдварыў са
сваіх радоў праваслаўна-беларус-
кага раднага Славаміра Назарука.
Прычынай было тое, што на абсалю-
тарыйнай сесіі не падпарадкаваўся
ён дысцыпліне клубу і прагаласаваў,
аказваючы давер управе ваяводства
з аб’яднанай правіцы. Як напісаў на
сваёй старонцы ў Фейсбуку – было
гэта „цяжкае рашэнне”, над якім
здаўна задумваўся. Падняў яго раз-
лічваючы на тое, што цяпер будзе
мець „большыя магчымасці дзейна-
сці ў карысць свайго асяроддзя і ўсіх
жыхароў Падляшскага ваяводства”.
Славамір Назарук узначальвае Праваслаўнае брацтва Трох свяціце-
лей у Беластоку, быў у першым складзе нашай рэдакцыі. У палітычнай
дзейнасці як беспартыйны цесна супрацоўнічае з царкоўным Форумам
меншасці Падляшша. Перад гэтым як восенню два гады таму стаў дэпу-
татам падляшскага сейміка, дваццаць гадоў быў радным горада Беласто-
ка. Як беларус стараўся наколькі мог дапамагаць нашым арганізацыям.
З яго ініцыятывы некалькі вуліцам і пляцам у горадзе прысвоены былі
імёны і назвы, якія ўшаноўваюць тутэйшую беларускую і праваслаўную
гісторыю і культуру.
Падляшскі сеймік налічвае 30 радных, з чаго толькі трох гэта белару-
сы ці праваслаўныя – апрача Славаміра Назарука дырэктар гайнаўскага
белліцэя Ігар Лукашук (з Грамадзянскай кааліцыі) і Мікалай Яноўскі
(Польская сялянская партыя).
Радны Славамір Назарук
nifestantów stanowili Białorusini
uczący się i pracujący na Biało-
stocczyźnie. 18 lipca demonstro-
wali również Białorusini w cen-
trum Gdańska.
■W dniach 24-26 lipca odbył się
XXV Festiwal Wielu Kultur i Na-
rodów „Z wiejskiego podwórza”
w Czeremsze. W tym roku miał on
szczególny przebieg ze względu na
obostrzenia wynikające z pandemii
koronawirusa (na żywo pod sceną
mogła przebywać ograniczona licz-
ba osób). Koncerty można było
obejrzeć w streamingu na stronie
internetowej festiwalu oraz na fa-
cebooku, były również transmito-
wane na antenie Radia Białystok.
Organizatorem imprezy jest Stowa-
rzyszenie Miłośników Kultury Lu-
dowej oraz Gminny Ośrodek kultu-
ry w Czeremsze. Czyt. str.
■W dniach 24 lipca – 2 sierpnia od-
była się kolejna edycja doroczne-
go Międzynarodowego Festiwalu
Teatralnego „Wertep”. Jak co roku
grupy teatralne z różnych krajów
odwiedziły szereg miejscowości
wschodniego Podlasia i zapre-
zentowały w otwartej przestrze-
ni swoje spektakle. Można było je
zobaczyć w: Bielsku Podlaskim,
Hajnówce, Białowieży, Gródku,
Narwi, Orli, Dubinach, Starym
Dworze. Organizatorem wydarze-
nia jest Stowarzyszenie Kultural-
ne „Pocztówka” z Policznej w gm.
Kleszczele.
■31 lipca odbyła się 10. edycja Biało-
ruskiego Festiwalu Prymacka Bia-
sieda. Z uwagi na epidemię korona-
wirusa, koncerty były transmitowa-
ne online, można było je też obej-
rzeć w specjalnych strefach widza z
limitem publiczności. Imprezę zor-
ganizował Gminny Ośrodek Kultu-
ry w Michałowie.
■4 sierpnia w centrum Białegostoku
odbyła się demonstracja pod ha-
słem „Solidarni z Białorusią”. Ma-
nifestację zorganizował przewodni-
czący parlamentarnego zespołu ds.
Białorusi, podlaski poseł PO Robert
Tyszkiewicz wspólnie z Fundacją
Białoruski Dom w Warszawie.
■Wdniach 7-9 sierpnia w miejscowo-
ściach w okolicach Zalewu Siemia-
nówka realizowano projekt „Dzie-
dzictwo zatopionych wsi”. Wśród
propozycji znalazła się m.in. wy-
stawa tablic, przedstawiających
zatopione wsie, które można oglą-
dać na pomoście na plaży w Rud-
ni. Poza tym zespół „Żemerwa” z
Muzeum Małej Ojczyzny w Studzi-
wodach z gośćmi z Łotwy odwie-
dził kilka okolicznych wsi, gdzie
wykonywał tradycyjne pieśni lu-
dowe. Projekt przygotowało Koło
Gospodyń Wiejskich w Bondarach
przy wsparciu finansowym Naro-
dowego Centrum Kultury. „Cza-
sopis” patronował temu wydarze-
niu. Czyt. str.
■8 sierpnia, w przeddzień wyborów
prezydenckich w Białorusi, odbyła
się w Białymstoku impreza „Mury
runą – Żywie Biełaruś”. Jej głów-
nym elementem był koncert solidar-
ności z Białorusią w białostockim
Pubie 6-Ścian. Oprócz tego można
było obejrzeć i posłuchać na żywo
rozmów na temat sytuacji w Biało-
rusi oraz nagrań słów wsparcia, kie-
rowanych od znanych osób, w tym
m.in. od Lecha Wałęsy. Wydarzenie
było transmitowane na żywo w me-
diach społecznościowych przez Ra-
dio Racja i Telewizję Biełsat.
■9 sierpnia w Białymstoku odbyło się
9IX.2020Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
ПіС узяў менш нашых галасоў чымсьці восенню
12 ліпеня ў другім туры прэзідэнцкіх выбараў
у Польшчы перамог кандыдат кіруючай партыі
Права і Справядлівасць, дзейнічаючы прэзідэнт
Анджэй Дуда. Ён набраў 51 прац. галасоў, а яго
сапернік Рафал Тшаскоўскі з апазіцыйнай Грама-
дзянскай кааліцыі – 49 прац. На Падляшшы пера-
вага Дуды была большая. Падтрымала яго тут 60
прац. выбаршчыкаў. Надта высокая была яўка
– 68,18 прац. у краіне, на Падляшшы крыху мен-
шая – 64,33 прац.
Паколькі падчас восеньскіх парламенцкіх выбараў
наша меншасць – беларусы і праваслаўныя – упершы-
ню даволі шматлюдна прагаласавала на ПіС, то цяпер
гэтая падтрымка была значна меншай. Рафал Тшаскоў-
скі выйграў у Беластоку, Гарадку, Міхалове, Супраслі,
Бельску, Орлі, Гайнаўцы і ва ўсіх гмінах Гайнаўскага
павета. З гэтага відаць, што наша меншасць у значна
большай ступені чымсьці палякі хацела змены на вы-
шэйшым пасту ў Польшчы.
Што цікава, царкоўнае Форум меншасцей Падляшша,
якое цесна супрацоўнічае з Грамадзянскай платформай,
не заклікала, каб галасаваць на Тшаскоўскага. Гэтая
арганізацыя вырашыла не даваць падтрымкі ні адна-
му, ні другому кандыдату. Але і так было вядома, што
праваслаўныя і беларускія выбаршчыкі, пабойваючыся
поўнай улады ў руках ПіС, у большасці прагаласуюць
супраць Дудзе. Гэтак і сталася. Трэба аднак справяд-
ліва заўважыць, што дзейнічаючы прэзідэнт адносіц-
ца да нас вельмі цёпла і з сімпатыяй. Але ён перадусім
рэпрэзентант асяроддзя, якое, на жаль, не заўсёды да-
статкова нам спрыяе.
Рад выбарчых плакатаў насупраць супраскага мана-
стыра
doroczne Święto Kultury Białoru-
skiej, organizowane przez BTSK
zazwyczaj w maju-czerwcu w par-
ku miejskim Planty. W związku z
pandemią zmieniono miejsce na
amfiteatr Opery i Filharmonii Pod-
laskiej, by w imprezie przepisowo
nie mogło uczestniczyć więcej niż
150 widzów. Swoje dokonania na
scenie zaprezentowało około 140
wykonawców z zespołów muzycz-
nych i tanecznych z Białegostoku
i regionu. Imprezie towarzyszyły
skromny kiermasz wyrobów ludo-
wych i niewielka prezentacja wy-
dawnictw białoruskich, w tym sto-
isko współpracującej z Czasopisem
Miry Łukszy.
■W dniach 13-16 sierpnia w Budzie
Ruskiej nad Czarną Hańczą odby-
ła się szósta edycja festiwalu lite-
rackiego „Patrząc na Wschód”. W
tym roku ważnym punktem progra-
mu były spotkania dotyczące litera-
tury i kultury białoruskiej. Odbyła
się m.in. dyskusja dotycząca wyda-
nej niedawno przez wydawnictwo
Czarne książki „Ojczyzna Dobrej
Jakości. Reportaże z Białorusi”,
będącej zbiorem tekstów autorów
z różnych krajów, jednym z nich
jest Aneta Prymaka-Oniszk. Cały
projekt przygotowało Stowarzy-
szenie Reporterów „Rekolektyw”.
Publikację wsparła finansowo Fun-
dacja Współpracy Polsko-Niemiec-
kiej. Festiwal „Patrząc na Wschód”
organizują Piotr Brysacz, dzienni-
karz i wydawca, oraz Piotr Mal-
►
►
1 жніўня падчас нетыповага ў гэтым годзе Свята беларускай культуры ў Беластоку
ФотаЮркіХмялеўскага
ФотаМірыЛукшы
10 IX.2020Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
czewski, fotograf i podróżnik. Me-
cenasem wydarzenia jest TaniaK-
siazka.pl.
■15 sierpnia, ponad miesiąc później
niż zwykle, w Białowieży odbyło
się doroczne Kupalle, organizowa-
ne przez Białoruskie Towarzystwo
Społeczno-Kulturalne. Nietypo-
wa data wydarzenia związana jest
z ograniczeniami, wynikającymi z
pandemii koronawirusa.
■19 sierpnia na Świętej Górze Gra-
barce odbyły się główne uroczy-
stości Święta Przemienia Pańskie-
go (Spasa). Mimo trwającej pan-
demii COVID-19 wzięły w nich
udział tysiące wiernych, w tym
licznie przybywający pielgrzy-
mi. Świąteczną liturgię celebro-
wał metropolita warszawski i ca-
łej Polski Sawa w otoczeniu hierar-
chów oraz duchowieństwa. W uro-
czystościach uczestniczyli marsza-
łek województwa podlaskiego Ar-
tur Kosicki oraz wojewoda Boh-
dan Paszkowski.
■20 sierpnia ulicami centrum Bia-
łegostoku przeszedł marsz soli-
darności z Białorusią. Szacuje się,
że wzięło w nim udział ponad ty-
siąc mieszkańców stolicy Podlasia
i okolicznych miejscowości, w tym
wielu podlaskich Białorusinów, wy-
rażając swój sprzeciw wobec rzą-
dów reżimu Łukaszenki i popierając
demokratyczne przemiany. Wśród
uczestników był też prezydent Bia-
łegostoku Tadeusz Truskolaski oraz
przewodniczący parlamentarnego
zespołu ds. Białorusi, podlaski po-
seł PO Robert Tyszkiewicz. Przed
konsulatem odczytano pismo, które
9 жніўня беларускі народны фэст „Бандароўская гасцёўня” прайшоў не
як штогод на вялікай сцэне ў Бандарах, але на пяску недалёкай пляжы ў
Рудні
ФотаМірыЛукшы
Пэрэточэ 2020
1 жніўня ў Белавежы прайшлі 18-тыя Белавеж-
скія мастацкія інтэграцыі„Пэрэточэ 2020”. Згодна
зідэяйімпрэзынасцэневыступілівыканаўцы,якія
прадстаўлялікультурународаў,штожывуцьціка-
лісьці пражывалі ў рэгіёне Белавежскай пушчы. У
гэтым годзе былі гэта між іншым беларускія гур-
ты з Беластока „Світанак” і „Cувенір”, курпёўская
капэла з Ломжы, цыганскі калектыў з Ольштына і
жыдоўска-клезмерскі гурт з Варшавы. З уваuі на
панlэмію ў гэтым годзе не маглі прыехаць калек-
тывы з Беларусі.
Сцэна і публіка сёлетняга Пэрэточа
РадыёРацыя
►
11IX.2020Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
►
uczestnicy marszu wystosowali do
konsul generalnej BiałorusiAłły Fe-
dorowej. Marsz zorganizowali oby-
watele Białorusi pracujący i uczący
się w Polsce.
■8. Festiwal Wschód Kultury – Inny
Wymiar rozpoczynał się w tym
roku w Białymstoku. W dniach 20-
23 sierpnia szereg wydarzeń przy-
gotowali i zaprezentowali twórcy
krajowi oraz partnerzy z Armenii,
Belgii, Białorusi, Bułgarii, Chor-
wacji, Izraela, Macedonii, Słowe-
nii i Ukrainy. Były to koncerty ple-
nerowe i klubowe (muzyka folko-
wa, elektroniczna, ale też dawna i
klasyczna), pokazy filmowe, wy-
stawy, spektakle teatralne, spotka-
nia i rozmowy poświęcone historii
i miastom wschodniego pogranicza,
spacery edukacyjne służące odbu-
dowywaniu lokalnej pamięci, przy-
bliżające historię miejsc i ludzi. Ist-
niejący od 2007 r. festiwal InnyWy-
miar od 2013 r. jest częścią projek-
tu Wschód Kultury. Z Białegosto-
ku, przeniesie się najpierw do Rze-
szowa, a potem do Lublina.
■21 sierpnia w Teatrze Dramatycz-
nym w Białymstoku odbyło się czy-
tanie dramatu białoruskiego auto-
ra Dmitrija Bogosławskiego „13
podstawowych zasad koszykówki
opracowanych przez Jamesa Na-
ismitha” w tłumaczeniu Jakuba
Adamowicza. Zorganizowano je,
chcąc wyrazić solidarność z oby-
watelami Białorusi, którzy walczą
o demokrację i prawa obywatelskie
w swoim kraju.
■22 sierpnia w Muzeum Ikon w Su-
praślu otwarto wystawę „PRZE-
MIENIENIE. Jerzy Nowosielski,
Leon Tarasewicz”. Zaprezentowa-
no na niej ikonę Przemienienia na
Górze Tabor autorstwa Jerzego No-
wosielskiego ze zbiorów Muzeum
KUL i w odniesieniu do niej reali-
zację site-specific autorstwa Le-
ona Tarasewicza. Obaj artyści wie-
lokrotnie spotykali się w relacji
mistrz-uczeń-przyjaciel. Ekspozy-
cję, która potrwa do 5 grudnia, przy-
gotowały wspólnie Fundacja Villa
Sokrates i Muzeum Ikon w Supra-
ślu. Przedsięwzięcie dofinansowa-
no ze środków Ministra Kultury i
Dziedzictwa Narodowego i Woje-
wództwa Podlaskiego.
■Znaczek pocztowy ze zdjęciem au-
torstwa Wiktora Wołkowa, znane-
go, nie żyjącego już artysty foto-
grafującego Podlasie, wprowadziła
do obiegu Poczta Polska. Stanowi
on element cyklu „Polska Zobacz
Więcej” i przedstawia Biebrzański
park Narodowy.
У Польшчы
■Przez cały lipiec w wielu polskich
miastach przedstawiciele białoru-
skiej diaspory organizowali wiece,
w których domagali się poszanowa-
nia praw obywatelskich w Białoru-
si. Regularne akcje odbywały się w
Warszawie i Białymstoku, a także
w Gdańsku.
■3 sierpnia opublikowano w języ-
ku polskim i białoruskim list „Do
Przyjaciół Białorusinów”. Grupa
polskich działaczy „Solidarności”
z lat 80., na czele z Lechem Wałę-
są,Adamem Michnikiem, Leszkiem
Balcerowiczem, Bogdanem Boru-
sewiczem, Władysławem Frasyniu-
kiem i in. wyraziła swoje poparcie
dla wszystkich osób walczących o
demokrację w Białorusi w obliczu
wydarzeń poprzedzających wybo-
ry prezydenckie.
■7 sierpnia w centrum Lublina pod
pomnikiem Unii lubelskiej odbył
20 жніўня ў маршы салідарнасці з Беларуссю ў Беластоку прыняў удзел
таксама прэзідэнт горада Тадэвуш Трускаляскі
ФотаМірыЛукшы
Марш салідарнасці з Беларуссю ў Варшаве
РадыёРацыя
12 IX.2020Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
happening dla Białorusi „26 i wy-
starczy”. Wydarzenie to było ge-
stem solidarności wobec Białoru-
sinów walczących o wolne i nie-
zależne wybory w swoim kraju
oraz sprzeciwem wobec działań od
26 lat rządzącego Białorusią Alek-
sandra Łukaszenki. Organizatorem
przedsięwzięcia było stowarzysze-
nie Homo Faber.
■8 sierpnia pod pomnikiem Tade-
usza Kościuszki w Warszawie od-
był się wiec solidarności „Wolna
Warszawa dla Wolnej Białorusi”.
Nad tym obywatelskim wydarze-
niem patronat objął ponadpartyjny
Parlamentarny Zespół ds. Białorusi
i Dom Białoruski w Warszawie. W
dniu wyborów Pałac Kultury i Na-
uki podświetlono w biało-czerwo-
no-białych historycznych barwach
Białorusi, zakazanych przez reżim
Łukaszenki. Wiece poparcia dla de-
mokratycznych przemian w Biało-
rusi odbyły się też m.in. w Łodzi i
Białymstoku.WWarszawie pod sie-
dzibą ambasady białoruskiej mani-
festację zorganizowała ekipa Szy-
mona Hołowni.
■14 sierpnia w Sejmie premier Mate-
usz Morawiecki ogłosił „Plan soli-
darności z Białorusią”. Pięciopunk-
towy plan obejmuje m.in. wspar-
cie dla represjonowanych, wyrzu-
canych z pracy, poszkodowanych.
Premier zapewnił, że powstanie
program stypendialny dla studen-
tów, naukowców relegowanych w
ramach represji. – Uzyskają możli-
wość studiów, pracy w Polsce – mó-
wił szef rządu. Programu zakłada
również ułatwienia przy wjeździe
na teren Polski: zwalnianie z opłat
wizowych, a w szczególnych sytu-
acjach wpuszczanie do Polski bez
odpowiednich dokumentów oraz
ułatwienia w dostępie do rynku
pracy. Ostatni punkt planu, zwany
„nowym programem fundacji Soli-
darności Międzynarodowej dla or-
ganizacji pozarządowych, wspiera-
jących społeczeństwo obywatelskie
na Białorusi i tamtejsze niezależne
media”, zakłada wsparcie dla nie-
zależnych mediów, m.in. Biełsatu,
Karty’97, Radia Racja.
■Od 22 sierpnia na antenie Progra-
mu Pierwszego Polskiego Radia
trzy razy dziennie można usłyszeć
serwisy informacyjne w języku bia-
łoruskim. Są one nadawane na fa-
lach długich o częstotliwości 225
kHz, obejmujących swoim zasię-
giem całą Europę, w tym Biało-
ruś. Specjalne serwisy informacyj-
ne przygotowywane są przez Sek-
cję Białoruską redakcji Polskiego
Radia dla Zagranicy i emitowane
trzy razy dziennie – rano po godzi-
nie 6.30, w magazynie „W samo
południe” po 12.00 oraz wieczo-
rem po 22.00 w magazynie „Pol-
ska i Świat”.
■Według informacji podanych przez
Telewizję Biełsat, z roku na rok ro-
śnie liczba Białorusinów emigrują-
cych ze swego kraju. W 2019 r. Bia-
łoruś opuściło prawie 21 tys. osób,
rok wcześniej 15,2 tys., w 2017 – 15
tys., a dziesięć lat wcześniej – w
2009 r. – 7,6 tys. Białoruś liczy 9,5
mln mieszkańców.
У Беларусі
■14 lipca Swiatłana Cichanouska zo-
stała oficjalnie zarejestrowana jako
kandydatka na prezydenta Republi-
ki Białoruś. W krótkim czasie ze-
brała 110 tysięcy głosów poparcia.
Sztab niezależnej kandydatki pod-
jął decyzję o połączeniu sił z opo-
zycyjnymi sztabami Walerego Cep-
kały i Wiktora Babariki – głównych
rywali Łukaszenki, którym Central-
na KomisjaWyborcza odmówiła re-
jestracji (pierwszy wyemigrował,
drugiego aresztowano 18 czerwca,
gdy usiłował zgłosić swoją kandy-
daturę w CKW). Od 18 lipca trzy
kobiety, nazywane opozycyjnym
trio, Swiatłana Cichanouska, We-
ronika Cepkało oraz Maria Kole-
snikowa, szefowa sztabu Babariki,
podróżowały po miastach Białoru-
si, gromadząc na spotkaniach tysią-
ce popierających je osób.
■28 lipca prezydent Aleksander Łu-
kaszenka poinformował, że prze-
był infekcję koronawirusa bez
objawów. Jego zdaniem 97 proc.
Białorusinów przeszło zakażenie
SARS-CoV-2 tak jak on – bezob-
jawowo.
■Odbywające się w lipcu wiece wy-
borcze niezależnej kandydatki na
prezydenta Swietłany Cichanoŭskaj
gromadziły dziesiątki tysięcy jej
zwolenników. Najbardziej maso-
wy wiec opozycji ostatniej dekady
odbył się 30 lipca w parku Drużby
Narodów w Mińsku i zgromadził
ponad sześćdziesiąt tysięcy osób.
W ostatnim tygodniu przed wybo-
rami władze nie pozwalały już na
organizowanie mityngów w stolicy
i innych miastach Białorusi. W wie-
lu dochodziło do zatrzymań prze-
ciwników prezydenta Łukaszenki,
gromadzących się na głównych uli-
cach i placach, np. w Słucku. Wła-
dze Mińska zablokowały też ostat-
ni wiec Cichanouskiej, nie udzie-
lając stosownej zgody. Jej zwolen-
nicy spotkali się więc na legalnej
plenerowej imprezie organizowa-
nej przez władze – „Dniu otwar-
tych drzwi dodatkowej edukacji”
i tam wyrazili swoje poparcie dla
niezależnej kandydatki.
■29 lipca białoruskie służby specjal-
ne zatrzymały w jednym z sanato-
riów w pobliżu Mińska 32 męż-
czyzn z rosyjskimi paszportami.
Według komunikatu władz, wszy-
scy są najemnikami Prywatnej
Spółki Wojskowej Wagnera, która
podlega Jewgienijowi Prigożynowi,
biznesmenowi zaprzyjaźnionemu z
Władimirem Putinem. Rosyjscy bo-
jownicy mieli przybyć do Białorusi
w celu „destabilizacji sytuacji pod-
czas kampanii wyborczej”. Zatrzy-
mani mieli być tylko pierwszą gru-
pą z dwustu najemników, którzy
zamierzali przybyć z Rosji. Kreml
oficjalnie odciął się od jakichkol-
wiek związków z wagnerowcami
w Białorusi.
■7 sierpnia rozpoczął się załadunek
paliwa do reaktora elektrowni ato-
mowej w Ostrowcu – poinformował
minister energetyki Białorusi Wik-
►
13IX.2020Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
►
tar Karankiewicz. Łącznie zostaną
tam umieszczone 163 kasety z pa-
liwem jądrowym, z których każda
składa się z 312 prętów uranowych.
Po zakończeniu tej procedury, która
ma trwać około trzech miesięcy, re-
aktor o mocy 1200 megawatów bę-
dzie gotowy do pracy (jeszcze je-
sienią tego roku). Elektrownia ato-
mowa w Ostrowcu ma składać się
docelowo z dwóch takich bloków,
które mają być gotowe w 2022 r.
Inwestycję realizuje rosyjska pań-
stwowa firma Rosatom. Przeciwko
budowie elektrowni cały czas pro-
testują Litwini – ich zdaniem będzie
ona zagrażać bezpieczeństwu całe-
go kraju, a w szczególności Wilna,
które położone jest zaledwie pięć-
dziesiąt kilometrów od białoruskiej
siłowni.
■Pięćdziesięciu dziennikarzy zatrzy-
mano w Białorusi podczas wykony-
wania obowiązków w trakcie kam-
panii prezydenckiej (od maja do
sierpnia), wynika z danych Biało-
ruskiego Stowarzyszenia Dzienni-
karzy. Bardzo trudno jest również
zagranicznym dziennikarzom otrzy-
mać akredytację umożliwiającą pra-
cę w Białorusi. Standardowo kilku-
nastu korespondentów czeka w ko-
lejce tygodniami na decyzję stosow-
nych władz.
■9 sierpnia odbyły się wybory prezy-
denckie. O najwyższy urząd ubie-
gali się: dotychczasowy prezydent
(od 26 lat!)Aleksander Łukaszenka,
jego największa konkurentka Swia-
tłana Cichanouska oraz trzech kan-
dydatów uznawanych powszechnie
za pozornych, mających uwiarygad-
niać demokratyczny charakter elek-
cji, tj. Siarhiej Czereczeń, Andriej
Dmitrijew oraz Anna Konopac-
ka. Uprawnionych do głosowania
było łącznie 6 mln 844 tys. 932
osób. Oficjalne wyniki wyborów:
Aleksander Łukaszenka zdobył
80,1 proc. głosów, a jego główna
oponentka Swiatłana Cichanoŭska
– 10,1 proc.
■Po ogłoszeniu oficjalnych wyni-
ków wyborów doszło do licznych
demonstracji w wielu miastach. W
wyniku brutalnych ataków milicji
i OMON-u na protestujących prze-
ciwko wyborczym fałszerstwom
zginęły co najmniej trzy osoby:
Aleksander Tarajkowski –postrze-
lony w głowę w Mińsku,Alaksandr
Wichor – zmarły w szpitalu w Hom-
lu, Hienadź Szutau – postrzelony w
Brześciu. Jak podają różne źródła,
los około sześćdziesięciu osób za-
trzymanych przez siły bezpieczeń-
stwa do dziś jest nieznany. Oficjal-
ne źródła mówiły o dwustu rannych
i sześciu tysiącach zatrzymanych.
Relacje zdawane przez osoby zwol-
nione z aresztów mówią o poniża-
niu i torturowaniu osób tam prze-
trzymywanych.
■10 sierpnia Świetłana Cichanoŭska,
po złożeniu protestów wyborczych
w siedzibie Państwowej Komisji
Wyborczej, wyjechała na Litwę.
W nienaturalnie brzmiącym wy-
stąpieniu zwróciła się do obywa-
teli Białorusi o nieprotestowanie
i zachowanie spokoju. Z kolei w
następnym przemówieniu po kil-
ku dniach wezwała swoich zwo-
lenników do akcji protestacyjnych
Святлане Ціханоўскай, як і ўсім кандыдатам у прэзідэнцкіх выбарах, было
дазволена выступіць на дзяржаўным тэлебачанні. Карыстаючы нагодай
заклікала грамадзян Беларусі прагаласаваць за яе, каб праз паўгоду пра-
весці ў дзяржаве новыя свабодныя і поўнасцю дэмакратычныя выбары.
АляксандрЛукашэнкапрагаласаваўзабудучынюБеларусіпадсваімкіраў-
ніцтвам.Нягледзячынацалкаміншыпоглядугэтайсправебольшасцісуай-
чыннікаў прыпісаў сабе ажно 80 прац. падтрымкі. Ціханоўскай„даў”толькі
10 прац., хаця ў адчуванні народу 9 жніўня перамагла менавіта яна.
14 IX.2020Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
przeciwko niedemokratycznym,
sfałszowanym wyborom. Jak moż-
na się domyślać, pierwsze z wystą-
pień zostało wymuszone przez wła-
dze – Cichanoŭska została też od-
wieziona do granicy z Litwą rządo-
wym samochodem.
■13 i 14 sierpnia rozpoczęły się straj-
ki w wielkich państwowych zakła-
dach pracy w całym kraju. Robot-
nicy protestowali m.in. w Miń-
skich Zakładach Elektrotechnicz-
nych, Zakładach Biełkard w Grod-
nie, Grodno-Azot, Biełaruskalij w
Salihorsku, MTZ, MMZ, Kiera-
min i wielu innych. Protestowały
też placówki kultury, w tym filhar-
monie i teatry na czele z Teatrem
im. Janki Kupały w Mińsku. 20
sierpnia strajkowały 144 zakłady
w całym kraju.
■16 sierpnia w Mińsku odbyła się naj-
większa w historii Białorusi mani-
festacja, która zgromadziła co naj-
mniej 200-250 tys. osób. Jej uczest-
nicy w pokojowy sposób wyrażali
protest przeciwko sfałszowaniu wy-
borów prezydenckich, żądając ustą-
pienia Łukaszenki. Domagano się
również zaprzestania stosowania
przemocy przez siły bezpieczeń-
stwa oraz wypuszczenia wszyst-
kich osób, zatrzymanych podczas
niedawnych protestów. Masowe
akcje protestacyjne odbyły się we
wszystkich większych miastach
Białorusi. W Mińsku w tym czasie
odbył się również wiec poparcia do-
tychczasowego prezydenta – z ca-
łego kraju zwieziono na zamknięte
zgromadzenie od kilku do kilkuna-
stu tysięcy osób.
■Wielki powrót białoruskiej flagi i
godła! Wszystkie protesty odby-
wające się w całej Białorusi prze-
biegały pod znakiem biało-czer-
wono-białej historycznej białoru-
skiej flagi oraz prawdziwego go-
dła państwowego – Pogoni. Przy-
pomnijmy, iż oficjalnie w Białoru-
si obowiązują inne symbole pań-
stwowe, wprowadzone przed laty
przez Łukaszenkę, zaś odradzające
się obecnie są zakazane, co jednak
jest ignorowane przez białoruskie
społeczeństwo. Podczas demonstra-
cji zazwyczaj pojawia się ogromne
biało-czerwono-białe płótno, nie-
sione przez kilkudziesięciu prote-
stujących. Historyczne flagi zawi-
sły również na masztach wielu waż-
nych budynków w całym kraju, w
tym np. na ogromnym gmachu te-
atru w Grodnie.
■Zwierzchnicy, hierarchowie i du-
chowni Cerkwi prawosławnej i
Kościoła katolickiego w Białoru-
si zaapelowali do władz o zaprze-
stanie stosowania przemocy wobec
obywateli i uregulowanie sytuacji
w kraju drogą pokojową. Aleksan-
der Łukaszenka uznał to za miesza-
nie się w sprawy polityczne i radził,
by „Kościoły i Cerkwie zajęły się
modlitwą, a nie polityką”, zaś du-
chowni nie powinni „iść na pasku
odszczepieńców”.
■17 sierpnia ogłoszono nazwiska
osób wchodzących w skład Rady
Koordynacyjnej, która ma dopro-
wadzić do pokojowego rozwiązania
kryzysu w Białorusi i bezpiecznego
transferu władzy. Na liście znajdu-
ją się 33 nazwiska – to przedstawi-
ciele opozycyjnych partii politycz-
nych i organizacji pozarządowych,
a także biznesmeni, ekonomiści,
politolodzy, ludzie kultury i arty-
ści. W skład prezydium rady we-
szli: noblistka Swiatłana Aleksije-
wicz, były minister kultury, dyplo-
mata i dyrektor teatru narodowego
Paweł Łatuszka, liderka Białoru-
skiej Chrześcijańskiej Demokracji
Wolha Kawalkowa, przedstawiciel-
ka sztabu wyborczego aresztowane-
go Wiktara Babaryki Maryja Kale-
snikawa, prawnik Maksym Znak,
prawniczka i mediatorka między-
narodowa Lilija Ułasawa, robot-
nik, lider strajku w Mińskiej Fabry-
ce Traktorów Siarhiej Dyleuski, ce-
niony białoruski designer Uładzimir
Cesler. Białoruska Prokuratura Ge-
neralna wszczęła przeciwko Radzie
Koordynacyjnej dochodzenie. Jest
ona podejrzana o przygotowywanie
zamachu stanu.
■18 sierpnia znaleziono ciało za-
ginionego wcześniej 29-letniego
Konstantina Szyszmakowa, dyrek-
tora muzeum w Wołkowysku, który
był członkiem lokalnej komisji wy-
borczej podczas białoruskich wybo-
rów prezydenckich. Był on jedną z
osób, która odmówiła podpisania
protokołu ze sfałszowanymi wyni-
kami głosowania. Mężczyzna wisiał
w lesie, zdaniem śledczych było to
samobójstwo. Zdaniem organiza-
cji praw człowieka, Szyszmakow
mógł targnąć się na życie w wyni-
ku ogromnej presji, wywieranej na
niego ze strony przełożonych, po-
jawiły się też opinie, że został za-
mordowany. 22 sierpnia odnale-
ziono w lesie w Mińsku ciało ko-
lejnego nieżyjącego demonstranta.
28-letni Mikita Kryucou zaginął 12
sierpnia w trakcie protestów.
21 sierpnia przedstawiciele sztabu
Swiatłany Cichanouskiej ponow-
nie zaskarżyli wynik prezydenc-
kich wyborów z 9 sierpnia. Do Sądu
Najwyższego przekazano 25 teczek
z dowodami fałszerstw. Wszystkie
wcześniejsze skargi zostały przez
sąd odrzucone.
23 sierpnia Aleksander Łukaszenka
przeprowadził inspekcję wojsk na
poligonie pod Grodnem. Odbywa-
ły się tu manewry, które miały być
odpowiedzią na zagrożenie agresją
wojsk NATO ze strony Polski i Li-
twy. Białoruski minister obrony w
swoich wypowiedziach otwarcie
stwierdził, że jego kraj może zo-
stać zaatakowany pod pretekstem
ochrony obywateli Białorusi przed
działaniami obecnych władz. Łuka-
szenko rozkazał armii zachowanie
pełnej gotowości bojowej od stro-
ny zachodniej i reagowanie „bez
uprzedzenia” na naruszenie grani-
cy państwowej.
■W niedzielę 24 sierpnia, tydzień po
największej w historii Białorusi de-
monstracji w Mińsku, manifestanci
znowu opanowali centrum stolicy.
Szacuje się, że było ich grubo ponad
100 tys. (niektóre źródła mówią na-
wet o 200 tys.). Wszystkie rządowe
►
15IX.2020Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
budynki były pilnie strzeżone przez
silne oddziały milicji, OMON-u i
wojska, które stały za dodatkowy-
mi zasiekami z drutu kolczastego.
Aleksander Łukaszenka paradował
przed nimi w polowym mundurze
wojskowym, z karabinem w ręku.
Demonstracja przebiegła w spokoj-
nej atmosferze. Podobnie zorgani-
zowane manifestacje odbyły się w
wielu miastach Białorusi.
■25 sierpnia zostały zatrzymane
przez OMON dwie osoby należące
do prezydium białoruskiej opozy-
cyjnej Rady Koordynacyjnej –Wol-
ha Kawalkawa i Siarhiej Dyleuski.
Kawalkawa jest aktywistką opozy-
cyjną i współpracowniczką Swia-
tłany Cichanouskiej, Dyleuski to
pracownik Mińskiej Fabryki Trak-
torów (MTZ) oraz jeden z organiza-
torów strajku w tym zakładzie.
■30 sierpnia w trzecią z rzędu nie-
dzielę po wyborach prezydenc-
kich w Mińsku znów odbył się stu-
tysięczny marsz – „Marsz poko-
ju i niepodległości”. Jak postra-
szył Łukaszenka, „pół armii zmo-
bilizował”, by nie doszło do rozru-
chów. Ulicami Mińska przejechała
kawalkada czołgów. Jak poprzed-
nio, podobne masowe protesty od-
były się też w innych białoruskich
miastach.
У свеце
■14 lipca w Moskwie premierzy Ro-
sji Michaił Miszustin i Białorusi
Roman Gołowczenko podpisali trzy
porozumienia energetyczne. Jedno
z nich reguluje warunki dostaw ro-
syjskiej ropy naftowej dla białoru-
skich rafinerii, przede wszystkim
kwestię zapłaty za ten surowiec.
Dwie pozostałe umowy dotyczy-
ły budowy przez Rosję pierwszej
białoruskiej elektrowni atomowej
w Ostrowcu (m.in. zasad kredyto-
wania inwestycji).
■7 sierpnia ministrowie spraw zagra-
nicznych Francji, Niemiec i Polski,
czyli tzw. Trójkąta Weimarskiego,
wydali wspólne oświadczenie, od-
noszące się do wydarzeń w Biało-
rusi przed wyborami prezydenc-
kimi. Wezwali w nim białoruskie
władze do uwolnienia wszystkich
osób zatrzymanych z powodów po-
litycznych oraz do powstrzymania
się przed użyciem przemocy godzą-
cej w prawa człowieka oraz wolno-
ści obywatelskie.
■18 sierpnia Rada Bezpieczeństwa
Organizacji Narodów Zjednoczo-
nych z inicjatywy Estonii i USA
przeprowadziła konsultacje za za-
mkniętymi drzwiami w sprawie
sytuacji politycznej w Białorusi.
Państwa członkowskie OZN zo-
stały wezwane do natychmiastowe-
go przeciwdziałania eskalacji kon-
fliktu. Nieco odmienne stanowi-
sko przekazały Rosja i Chiny, któ-
re uważają, że wydarzenia dzieją-
ce się w Białorusi są wewnętrzną
sprawą tego państwa i nie zagraża-
ją międzynarodowemu pokojowi i
bezpieczeństwu, nie należy więc się
w nie angażować.
■19 sierpnia odbyła się nadzwyczajna
wideokonferencja szefów państw i
rządów krajów UE w sprawie kry-
zysu w Białorusi. Europejscy przy-
wódcy dyskutowali o tym, w jaki
sposób Unia może wesprzeć Bia-
łorusinów protestujących prze-
ciwko fałszerstwom wyborczym.
– Unia Europejska nie uznała ofi-
cjalnych wyników wyborów w Bia-
łorusi – powiedział podczas konfe-
rencji prasowej szef Rady Euro-
pejskiej Charles Michel. W imie-
niu wszystkich państw UE wezwał
władze Białorusi do zaprzestania
przemocy.
■24 sierpnia białoruski śmigłowiec
wojskowy naruszył przestrzeń po-
wietrzną Litwy. Jak podały wojsko-
we źródła Białorusi, była to odpo-
wiedź na prowokacje strony litew-
skiej, z której terytorium nadlaty-
wały balony z wrogą propagandą
i antypaństwowymi symbolami.
MSZ Litwy wezwało białoruskie-
go ambasadora w Wilnie i złożyło
na jego ręce oficjalny protest.
■Rosja zachowywała powściągli-
wość w angażowaniu się i komen-
towaniu wydarzeń w Białorusi po
wyborach prezydenckich. Rzecznik
Kremla Dmitrij Pieskow powiedział
20 sierpnia, iż „dialog z opozycją
białoruską byłby ingerowaniem w
sprawy Białorusi ze strony Rosji i
każdego innego kraju”. Dodał po-
nadto, iż prezydent Putin jest w sta-
łym kontakcie z Łukaszenką. Sam
Putin w wywiadzie dla rosyjskiej te-
lewizji powiedział, że na prośbę Łu-
kaszenki zgodził się na sformowa-
nie kontyngentu rosyjskich sił po-
rządkowych, który zostanie prze-
rzucony do Białorusi, gdyby do-
szło do eskalacji konfliktu. ■
Вільня. Акцыя пратэсту супраць дыктатуры Аляксандра Лукашэнкі
РадыёРацыя
16 IX.2020Czasopis
n
Rozmowa
JERZY SULŻYK: –Na pewno masz w domu kolekcję
płyt…
BARBARA KOZUB-SAMOSIUK: – Mam. Ponad tysiąc sztuk.
A słuchasz muzyki z płyt?
– Słucham. Cały czas.
A masz ulubioną, taką najbardziej zjechaną?
– OstatnioAlice in Chains, Unplluged. Wróciłam do Be-
astie Boys, to z takich mocniejszych.
Czyli nie tylko folku słuchasz?
– Folku słucham bardzo rzadko. Trochę fado, Lhasy
– bardzo ją lubię. Jeśli folkiem można nazwać Dead Can
Dance – to tego dużo. Długi czas słuchałam Di Grine Kuzi-
ne – to taki niemiecko-bałkański mix, miałam fazę na Hay-
damaky – ale na tych dawnych. Lubię też tradycyjną muzy-
kę, słucham czasami Drevo. Rzadziej natomiast włączam
płyty z muzyką poważną, bo tyle jej się na studiach nasłu-
chałam… Czasem wracam do Requiem Mozarta.
Chodzisz na koncerty?
– Oczywiście.
A wolisz chodzenie na koncerty czy słuchanie płyt,
gdymożeszsobiewygodnieusiąść,włączyćcochcesz
na dobrym sprzęcie?
– Na pewno koncerty. Tylko wolę te mniejsze, nie gigan-
tyczne. Dużych festiwali mam przesyt. Zawsze uwielbia-
łam muzykę graną na żywo. Od 1984 r. jeździłam do Jaro-
cina. W tym roku też miałam wybrać się na różne koncer-
ty, między innymi RaegeAgainst the Machine, ale wszyst-
kie te wydarzenia odwołano.
Co jest takiego w koncertach? Płyt możesz przecież
posłuchać w spokoju, wszystko sobie dopasowujesz.
A na koncercie cały ten szum otoczenia…
– Często obserwuję samą realizację koncertu od strony
technicznej, jak wygląda, jak brzmi. Można powiedzieć, że
je w jakimś sensie podglądam. Na przykład, gdy pojechali-
śmy do Szczecina, gdzie koncertowała Lisa Gerrard z The
Mystery of Bulgarian Voices – ogromnym chórem bułgar-
skim – to z wielką przyjemnością słuchałam tego wystę-
pu, była świetna akustyka. Z kolei na Pearl Jam okropnie
się umęczyłam – dźwięk w TauronArenie w Krakowie był
fatalny. Ostatnio byłam na Dead Can Dance i ubolewam
nad kulturą osobistą ludzi. Państwo przyszli, chlali piwo i
czymś się obżerali.Awracając do samego koncertu, to jest
on dla mnie mistycznym przeżyciem. To niesamowite, gdy
pomiędzy uczestnikami koncertu tworzy się pewna wspól-
nota – ludzi, którzy przychodzą posłuchać swego ulubio-
Rozmowa z Barbarą Kuzub-Samosiuk, liderką zespołu Czeremszyna,
organizatorką Festiwalu „Z wiejskiego podwórza”, dyrektorką
Gminnego Ośrodka Kultury w Czeremsze
U siebie.
I autentycznie
Barbara Kozub-Samosiuk
Fot.JerzyMuszyńskki
17IX.2020Czasopis
n
nego wykonawcy, zobaczyć go, dotknąć jakby, nie dosłow-
nie, ale poprzez bycie w tym miejscu. Na koncercie powsta-
je więź pomiędzy wykonawcą a publicznością, następuje
interakcja… Pamiętam, jak w Jarocinie podczas występu
Dżemu o trzeciej nad ranem Rysiek klękał na scenie i cała
publiczność razem z nim klękała. Na koncertach Czerem-
szyny też staramy się nawiązać jak najlepszy kontakt z pu-
blicznością, żeby ten, kto przyszedł, nie tylko słuchał mu-
zyki, ale też poczuł coś więcej, jakąś więź właśnie.
Na festiwalu w Czeremsze jest interakcja pomiędzy
artystami a publicznością. To się widzi, słyszy i czuje,
że tak się wyrażę. Czy jak zaczynaliście organizować
festiwal,taksobiewyobrażaliściekoncerty?Żebędzie
to nie tylko słuchanie, ale i przeżywanie muzyki?
– Tak. Przez te wszystkie lata nabrałam przeświadczenia,
że 80 proc. ludzi, którzy odwiedzają nasz festiwal, przyjeż-
dża tu nieprzypadkowo i z pełną świadomością decyduje
się właśnie na Czeremchę. Chcą pobyć z tymi konkretny-
mi artystami, którzy występują na naszej scenie. Z drugiej
strony artyści, którzy tu koncertowali, z chęcią do nas wra-
cają, piszą, że czuli się na naszym festiwalu potrzebni pu-
bliczności. A ta publiczność to już trzecie pokolenie – mi-
nęły przecież 24 lata. Ludzie przyjeżdżają tu, bo odnaleź-
li w Czeremsze coś swojego, najpierw może jednego arty-
stę, a potem powiedzmy pięciu kolejnych. Mamy związ-
ki małżeńskie, które narodziły się na festiwalu, dzieci fe-
stiwalowe…
Rozpoznajesztychstałychbywalców?Mamnamyśli
osoby z publiczności, a nie spośród artystów?
– No pewnie. Znam wiele takich osób, które stały się
moimi przyjaciółmi.
A jak to się stało?
– Myślę, że w znacznej mierze to przez Czeremszynę.
Oni znali nasz zespół, przyjechali tu i zostali, związali się
z festiwalem. Poza tym byliśmy jednym z pierwszych tego
rodzaju festiwali folkowych – na Podlasiu na pewno.Adziś
chyba zostaliśmy tu jedynym wydarzeniem muzycznym z
taką stylistyką – folkową, nie folklorystyczną. Nigdy ja-
koś nie zakumplowaliśmy się z dużymi ludowymi zespo-
łami tanecznymi. Poszliśmy raczej w kierunku muzyki tra-
dycyjnej, czegoś z elektroniką, trochę rocka, hip-hopu, tak-
że miksów stylistycznych. A wracając do wspomnianej at-
mosfery podczas koncertów. Powiem tak, dwadzieścia pięć
razy zagraliśmy podczas festiwalu i za każdym razem kon-
cert był inny. Gramy Lipkę co najmniej od 2005-2006 roku,
czyli jakieś 15 lat i za każdym razem ściska mi gardło, jak
śpiewamy ją razem z publicznością, jak patrzę na tych lu-
dzi, jak ich słucham… Choćbym nie wiem jak była zmę-
czona, jak miała dość wszystkiego… Nie wiem, jak wy-
razić to uczucie, może działa to jak narkotyk – choć sama
nigdy żadnych narkotyków nie brałam.
Jakaśchemiajest,cośsięwmózgudzieje.Jakwtran-
sie. Kiedyś rozmawiałem z niektórymi artystami wy-
stępującymi na białoruskim festiwalu Basowiszcza i
oniteżwspominali,żescenaipublicznośćniesamowi-
cie pobudza. Tworzysz sobą widowisko na żywo i wi-
dzisz żywiołowe reakcje ludzi. To jednak działa.
– Tak, dostajesz zastrzyk energii.
Czeremszyna na scenie
Fot.WaldekSamociuk
►
18 IX.2020Czasopis
n
Rozmowa
TuwCzeremszepodczasfestiwaludośćspecyficzna
atmosfera panuje też pomiędzy koncertami. Pamię-
tam, jak z rana wszystko zaczyna się budzić powoli,
ludzie pojawiają się nie wiadomo skąd, chodzą leni-
wie, noga za nogą. Zatrzymują, choć niejednokrot-
nie wcale siebie nie znają albo dopiero co się pozna-
li…Ktośdomniezagadaiokazujesięnagle,żemamy
mnóstwowspólnychtematów.Powstajetakaaurafe-
stiwalowa, która – co wiele osób mi mówiło – jest bar-
dzo pozytywna. Czy to ma związek z muzyką, która
jest tu grana? A może to coś innego? Może coś ludzie
z Warszawy przywożą pociągiem?
– Nie sądzę. Co by nie mówić o ludziach z Czeremchy,
którzy być może przez długi czas nie utożsamiali się z fe-
stiwalem, to jedno jest pewne – są gościnni. Gdy ludzie
przejeżdżający z całej Polski widzą, że są mile widzia-
ni, to pewnie trudno jest im wytworzyć jakąkolwiek nega-
tywną reakcję. W związku z tym zachowują się bardzo faj-
nie. A więc tak naprawdę wszyscy wspólnie pracujemy na
tę atmosferę – ci, którzy tu przyjeżdżają, miejscowi, wo-
lontariusze pracujący przy organizacji festiwalu. Trudno
jest po prostu wyłamać się z czegoś, co nie generuje żad-
nych negatywnych emocji. Ochrona jest w porządku, nasi
strażacy, Staszek (Staszek Jaskółka – prowadzący festi-
wal – J.S.) zawsze coś fajnego ze sceny powie, na warsz-
tatach ludzie robią to, co ich interesuje, dopytują, angażu-
ją się. Kiedyś, pamiętam, jeden z komendantów policji po-
wiedział: „Słuchaj, jak to jest, że na tak wielkiej imprezie
nigdy nie mieliśmy żadnych poważniejszych problemów?
Czasem tylko kilku miejscowych sobie podpije, to się po-
szarpią i tyle. Żadnych właściwie interwencji”. To samo
mówili mi ochroniarze.
Też to zauważyłem. Taki lajtowy klimacik. Tu ktoś
idzie, tam coś jedzą, jakieś dziecko na golasa się plą-
cze… Jak na wiejskim podwórzu, nomen omen.
– Tak. Właśnie tak miało być, wszyscy doskonale się
czują i jest swojsko.
A jak powstał festiwal, skąd się wziął?
– Czeremszyna zaczęła koncertować w 1993 r. Byliśmy
na Mikołajkach Folkowych w Lublinie – pierwszym du-
żym tego rodzaju festiwalu, jednym z nielicznych wów-
czas w Polsce. Ponieważ studiowałam w Lublinie, więc po
prostu pojechaliśmy tam. Zobaczyłam wtedy, jak świetna
to była impreza, jak fantastyczni ludzie na nią przyjecha-
li… Po jakimś czasie, to było w 1996 r., razem z Mirkiem
– moim mężem – powiedzieliśmy sobie: może zróbmy fe-
stiwal u nas, w Czeremsze. Na początku było bardzo skrom-
nie. Wtedy koncerty – przez kilka edycji – odbywały się
na sali. Nazywaliśmy je „Spotkaniami folkowymi z wiej-
skiego podwórza”. Pamiętam, że zapraszaliśmy zespoły, a
one po prostu przyjeżdżały, nie mieliśmy żadnych umów,
tych wszystkich formalności i szczegółów, które dziś trze-
ba przygotować. Romana Kumłyka z Ukrainy zaprasza-
łam jeszcze dzwoniąc do niego telefonem na korbkę – pani
na poczcie zamawiała na Ukrainie rozmowę. Kumłyk nie
miał telefonu, miał go sąsiad, który mieszkał trzy kilome-
try od niego. Ten sąsiad szedł więc do Kumłyka, wołał go
do siebie, a ja za godzinę dzwoniłam. Wracając do idei, to
była ona bardzo prosta, naturalna. Skoro my, Czeremszy-
na, jeździmy koncertować do kogoś, na jakieś imprezy, to
i do Czeremchy może ktoś przyjechać. Na początku było
trochę nieporozumień z mieszkańcami. Pamiętam, że gdy
na jednym z filmów o Czeremszynie pokazywaliśmy miej-
sca ze starą, tradycyjną architekturą drewnianą, ludzi sie-
dzących na ławeczkach, to część osób się oburzała. Mieli
do nas pretensje, że nie pokazaliśmy bloków, asfaltu i tak
dalej. Nie rozumieli wtedy jeszcze, co interesuje ludzi z
miasta. Organizując festiwal chcieliśmy pokazywać wła-
śnie tradycję, przede wszystkim oczywiście wspaniałą mu-
zykę z różnych miejsc Europy i świata. Żeby nasi miesz-
kańcy zobaczyli, że przyjeżdżający do nas z całego świa-
ta goście nie wstydzą się swojej tradycyjnej kultury, a są z
niej dumni. Chcieliśmy, żeby tu, u nas, ludzie również byli
dumni ze swojej kultury. Z tego kim jesteśmy, jacy jeste-
śmy. I to zaczęło z czasem działać.
Czy możesz powiedzieć o sobie, że jesteś „tutej-
sza”?
– Jestem.
No właśnie, a co to znaczy? Kim się czujesz jako „tu-
tejsza”?
Wydaje mi się, że ludzie u nas bardziej określają się przez
pryzmat religii, wyznania, niż narodowości. Mówią raczej
tutejszy prawosławny czy katolik… Prześledźmy moją
drogę. Nigdy nie podobało mi się to, co robiło Białoruskie
Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, przekonując ludzi, że
wszyscy są Białorusinami, a gdy ktoś mówił, że nim nie
jest, stawał się wrogiem. Pamiętam nasz pierwszy występ
w Warszawie na „Wspólnocie w kulturze”, gdzie pojecha-
liśmy z BTSK. Przedstawiając nas ktoś napisał, że jeste-
śmy białoruskim zespołem. Bardzo mnie to wzburzyło, po-
nieważ nigdy nie chcieliśmy siebie w taki sposób szuflad-
kować ze względu na wykonywaną przez nas muzykę. Za-
wsze twierdziłam, że jesteśmy przede wszystkim związani
z miejscem, nie z wyznaniem i narodowością. Członkowie
naszego zespołu pochodzą z szeroko rozumianego Podlasia,
ale też z Warszawy, jesteśmy różnych wyznań. Podczas na-
szego występu na scenie prowadzący, sprowokowany prze-
ze mnie, zapytał, czy jesteśmy Białorusinami. Odpowie-
działam wprost, że nie i dodałam, że po prostu jesteśmy z
Czeremchy. W tej Czeremsze w jednym końcu ludzie mó-
wią inaczej niż w drugim. Mówi się po swojomu. Jestem
przekonana, że gdyby kogoś tak mówiącego – czeremszu-
ka – zapytać czy jest Białorusinem, czy Ukraińcem, to od-
powie, że jest po prostu tutejszy i mówi po swojomu.
Chyba że jest świadomy i wie, co chce odpowie-
dzieć…
– Tak, chyba że jest świadomy, ale jednak większość nie
chce się tak określać. Potem, gdy podczas studiów, zaczę-
łam badać folklor i nagrywać pieśni, czytać publikacje, za-
poznawać się z atlasem gwar wschodniosłowiańskich, za-
[Cd. na str. 23] ►
►
Фотарэпартаж з Беларусі
Беларускі жнівень
Фота Сяргея Бянячэвіча
Фота Сяргея Бянячэвіча
20IX.2020Czasopis
n
З каментароў чытачоў у польскім Інтэрнеце
■Nie znam Białorusi, ale teraz obserwując ich mam wra-
żenie, że to są bardzo przyzwoici ludzie.
■Boże! Miej w swej opiece walczących o demokrację Bia-
łorusinów!
■Cudowna jest ta jedność i przede wszystkim pokojowy
charakter protestów. Kibicuję, śledzę, i trzymam kciu-
ki. Wytrwałości.
■Patrzę na to wszytko i serce mi rośnie, ale też obgryzam
paznokcie ze zdenerwowania. Boję się, że przyparty do
muru Łukasznka użyje więcej niż pałek.
■Wow!!!
■Ciary... od stóp do głów.
■Wierzę, że Białorusi się uda.
■Trzymam kciuki, żeby się udało. Dobrze udało.
■Ale mamy super sąsiadów!
21IX.2020Czasopis
n
►
Рудня. Зберагчы
страчаную спадчыну
НАШ ПАТРАНАТ ■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
На тэму затопленых у васьмідзесятыя гады мінула-
га стагоддзя вёсак напісана шмат публікацый. На гэты
раз Гурток сельскіх гаспадыняў у Бандарах прыдумаў
цікавую ідэяю ўшанаваць памяць жыхароў гэтых сёлаў.
У рамках акцыі „Рудня праект – спадчына патанулых
вёсак”, якая фінансавалася дзяржаўным Нацыяналь-
ным культурным цэнтрам (у рамках праграмы „Этна-
Польшча-2020”), у мясцовасцях каля вадасховішча 7-8
жніўня 2020 г. было праведзеных шэраг культурных і
грамадскіх мерапрыемстваў.
У якасці медыйнага патраната „Часопіс” з задаваль-
неннем дапамагаў у рэалізацыі праекта. Прадугледж-
ваў ён стварэнне васьмі піктаграмавых картаў, якія ўз-
наўляюць неіснуючыя вёскі. – Ініцыятыва накіраваная
на стварэнне сувязі паміж пакаленнямі, у якіх памяць
пра гісторыю стане носьбітам традыцыйных каштоў-
насцей народнай культуры, – кажа Марыя Твароўска з
Гуртка сельскіх гаспадынь у Бандарах, каардынатарка
праекта.
У паасобныя дзеянні было заангажаваных шмат арга-
нізацыі і ўстаноў – ад скаўтаў да гмінных упраў Нараўкі
і Міхалова, на якіх тэрыторыі знаходзілся затопленыя
Прайшло больш за 40 гадоў з таго часу, як жыхарам Рудні, Гарбараў, Боў-
трыкаў, Будаў, Старой Лукі а таксама калёніяў у Бахурах, Тарнопалі і Семя-
ноўцы было загадана пакінуць зямлю сваіх продкаў, каб стварыць тут вя-
лікі вадаём з плацінай.
вёскі, па мясцовых солтысаў і прадпрымальнікаў. Пры-
гожым пунктам праграмы стаў цудоўны карагод уздоўж
узбярэжжа вадасховішча, узначалены артыстамі Трады-
цыйнай фальклорнай студыі „Жэмэрва” са Студзіводаў
у суправаджэнні латвійскага дуэта „Абра”, дасведчаны-
мі ў такіх ініцыятывах.
Шэсце пачалося паміж блокамі жылога комплексу ў
Бандарах, створанага пасля перасялення насельніцтва
і захапіла шмат жыхароў ды турыстаў. У Рыбаках бела-
рускія спевы і танцы праходзілі ад лавачкі да лавачкі,
ад плоту да плоту, спыняючыся, сярод іншых, перад до-
мам беларускага дзеяча Віктара Буры. Жэмэрва спявала
таксама рэлігійныя песні ў царкве ў Юшкавым Грудзе,
а таксама забаўляла жыхароў чароўнай вёскі Бахуры,
якія падрыхтавалі невялікую закуску для выканаўцаў.
Музыкальна-танцавальнае шэсце наведала і праваслаў-
ную царкву ў Новай Луцэ – адзінай вёсцы, якая часткова
адрадзілася пасля перасялення. У Семяноўцы жыхары
і турысты мелі магчымасць убачыць незвычайны абрад
Куста, які, як сведчаць этнографы, праводзіўся ў непа-
срэднай блізкасці ад Белавежскай пушчы.
Апрача карагодаў у Бандарах працавалі майстэрні,
кулінарыі і рамёстваў – валяння з воўны і саломапля-
цення. Праект паказаў цікавае супрацоўніцтва паміж
гурткамі сельскіх гаспадынь суседніх гмін. Варта ад-
значыць, што мерапрыемствы такога маштабу рэдка
ладзяцца такімі арганізацыямі.
Ідэяй арганізатараў было, перш за ўсё, як сказала ка-
ардынатарка праекта Марыя Твароўская, жаданне па-
казаць размытыя прасторы, якія з цягам часу губляюць
сваю ідэнтычнасць. Для Яўгеніі Буры, старшыні Гуртка
сельскіх гаспадынь у Бандарах, гэта перш за ўсё шанец
на сацыяльную інтэграцыю і вяртанне да добрасусед-
скіх звычаяў былых жыхароў затопленых вёсак, якія
былі вымушаны раз’ехацца па ўсім свеце. Але шмат хто
з гэтых людзей меў усё-такі магчымасць удзельнічаць
у праекце. Арганізатары заклікаюць жыхароў неісную-
чых вёсак, каб іх успамінамі ўвекавечваць памяць пра
людзей і мясціны, якіх ужо няма.
Тамаш Суліма
Фота Рамана Кашоўскага■
►
23IX.2020Czasopis
n
►[Cd. ze str. 18]
częłam nabierać pewnej świadomości kulturowej, narodo-
wej. Dodam, że znajomości tutejszego języka nie wynio-
słam z domu, moi rodzice ze mną rozmawiali po polsku.
Między sobą mówili gwarą, podobnie ze swoimi rodzica-
mi, znajomymi, ale nie ze mną. Ja nauczyłam się tutejsze-
go języka wtórnie, poprzez piosenki.
Ja na przykład do siódmego roku życia w ogóle w
domu i na wsi nie mówiłem po polsku. U nas w Męt-
nej mówi się podobnie jak w Czeremsze, tylko bar-
dziej miękko. Na przykład nie hodyw, robiw, tylko
chodił, robił… Dopiero w szkole poznałem dobrze ję-
zyk polski.
– Nie wartościuję człowieka ze względu na jego naro-
dowe określanie się. Jeśli się ktoś określi jako Białorusin
albo Ukrainiec, to jest fajnie, ale jeśli się nie określi, to też
nie ma w tym nic złego. Jeśli tutejsi mieszkańcy nie okre-
ślają jednoznacznie swojej narodowości, a pielęgnują swój
tutejszy język, to czy jest to oznaka zanikania, wymierania
jakiejś narodowości? Nie wiem, nie jestem w stanie tego
ocenić. Od 32 lat pracuję w domu kultury i obserwuję taką
cichą wojnę białorusko-ukraińską, przeciąganie zespołów,
organizowanie konkurencyjnych imprez. Nie wiem, jaką
wartość i sens ma robienie z piosenek na siłę białoruskich,
tak jakby nie można by ich było grać w dowolnej orygi-
nalnej formie na jednych i drugich imprezach? Jeśli pio-
senka jest z tego miejsca, gdzie działa dany zespół, z kon-
kretnej wsi czy miasteczka, albo została przekazana przez
babcię, wujka czy kogo tam jeszcze, niech taką pozostanie.
Najbardziej chciałabym, żeby ludzie poznawali, odkrywali
własną kulturę, niekoniecznie od razu klasyfikując ją jako
białoruską, ukraińską, czy jaką tam jeszcze.
Żeby nie było odwrotnie, że dopasowujemy kulturę do
jakiejś założonej klasyfikacji. Najpierw trzeba poznać swo-
je prawdziwe tradycje, język, obyczaje, a dopiero potem
świadomie dopasować się do większej wspólnoty, na przy-
kład narodu.
– Tak. Ja na przykład w spisie powszechnym zaznaczy-
łam, że jestem Ukrainką. Po jakimś tam czasie do tego do-
szłam.
Ja zaznaczyłem, że jestem Białorusinem.
– No i bardzo dobrze.
A rozmawiamy właściwie o tym samym folklorze,
bo moja wieś położona jest niecałe trzydzieści kilo-
metrów stąd. I twoja, i moja postawa wynika z pew-
nej autentyczności, którą odziedziczyliśmy po na-
szych przodkach, a do świadomości narodowej mu-
sieliśmy dojść tak naprawdę samodzielnie. To, co zo-
stawiła po sobie kultura – w tym przypadku ludowa
– jest autentyczne, natomiast nasze wybory na pod-
stawie tych samych właściwie źródeł mogą być inne.
A te źródła – najczęściej zresztą przekazywane ust-
nie z pokolenia na pokolenie – są bardzo wiarygod-
ne i trwałe. I to jest ta autentyczność.
– Oczywiście. Przykład z wczoraj. Zadzwoniła do mnie
pani z Czeremchy Wsi – w sprawie Korowaja, który śpie-
wam chyba od 1994 roku – i mówi: „Basia, nigdy tej zwrot-
ki nie śpiewaliśmy”, po czym zaśpiewała mi właśnie jedną
zwrotkę. I rzeczywiście pierwszy raz ją słyszałam. Popro-
siłam ją, żeby zapisała te słowa, żeby nie przepadły. Wsi
zabuliś – dodała na koniec rozmowy. A ona w sobotę pie-
kła ten korowaj, potem go wyjmowała i przypomniała so-
bie tę zaginioną zwrotkę.
I to jest autentyczne. Pamiętam, jak w latach 80.
ubiegłego wieku przez naszą wieś szli artyści, którzy
śpiewalimiędzyinnymiRazprahajtechłopcikoni…Je-
den z mieszkańców wsi zwrócił im uwagę, że na Mut-
nitośpiwajutWyprahajte…, a nie Razprahajte… Niby
niuans, a świadczy o niesamowitej pamięci tego co
przekazywano ustnie i autentyczności tych treści. I
tutejszości.
– Tylko, że obecnie zatraciliśmy tę tutejszość. Po pierw-
sze radio i telewizja nadają programy po białorusku albo
ukraińsku, po drugie instruktorzy, którzy przyjechali z Bia-
łorusi i Ukrainy, przywożą tutaj piosenki i pewną manierę
wykonawczą. I w końcu już nie wiadomo, która piosenka
jest stąd, a która została przywieziona, a których zespoły
nauczyły się z kaset i płyt.
Czyśpiewaniealbosłuchanietychstarychtradycyj-
nych, tutejszych piosenek ma twoim zdaniem wpływ
naświadomośćludzi,poczucietego,kimsą?Czyto,co
robi Czeremszyna, również ma takie oddziaływanie?
Czy dla przeciętnego, młodego człowieka stąd, który
prawdopodobniemówitylkopopolsku,aktóregoro-
dzice czy dziadkowie mówią w tutejszym języku, słu-
chanie tych piosenek ma jakieś znaczenie?
– Myślę, że ogromne.
Nie wstydzi się?
– Może kiedyś mógł się wstydzić. Pamiętam, jak przed
laty, gdy do Czeremszyny przychodziły zapraszane przez
mnie, żeby śpiewać, bardzo młode dziewczyny, to koleżan-
ki je wyśmiewały: „O, będziesz śpiewać, jak stare baby!”.
VOO VOO na scenie w Czeremsze
Fot.TomaszFamulak
►
24 IX.2020Czasopis
n
Rozmowa
Tu dobrą robotę zrobiły jednak media. Bo jak pojawiliśmy
się w telewizji, jednej, drugiej, w radiu, jak wygraliśmy ja-
kichś parę festiwali, jak pojechaliśmy za granicę – na kon-
certy do Niemiec, Włoch… Nagle się okazało, że to śpie-
wanie „jak stare baby” wcale nie jest takie straszne. Może
to jest jakaś wartość. Że nie trzeba się tego wstydzić, tego
śpiewania „po rusku”. W tamtych czasach ludzie zatraci-
li poczucie własnej wartości, nie wiem, dlaczego. Ktoś im
wmówił, że mieszkają na gorszym terenie. Wtedy powie-
działam sobie, że jeżeli wrócę do Czeremchy, jeśli w tym
88 roku tutaj będę, to nie po to, żeby swój czas przesie-
dzieć, być jak inni ludzie, że zrobię coś, co będzie wykra-
czało poza normę. Pamiętam, że na studiach w Lublinie za-
wsze podkreślałam, skąd jestem i to, że jestem prawosław-
na, że w styczniu nie piszę egzaminów i kolokwiów, bo
mam święta. I to nie był żaden problem, trzeba było tylko
to jasno powiedzieć i mieć świadomość, skąd się jest. Wy-
daje mi się, że wtedy wszystko skażone było jakimś wsty-
dem – miejsce, język, rękodzieło, kulinaria… Na szczęście
w latach 90. przyszły zmiany, wszystko to zaczęło się od-
radzać. Zaczęło powstawać dużo nowych zespołów, cały
ruch folkowy, jakoś te procesy tak fajnie się potoczyły.
Zdarzało mi się coraz częściej słyszeć młodzież, która po
wypiciu piwka szła ulicą i śpiewała Nese Hala wodu, czy
Czom ty ne pryszow.
–Tosiębardzodobrześpiewa…Niekoniecznie„Szła
dzieweczka do laseczka”, a Nese Hala wodu na przy-
kład.
– No tak. Jak przyjeżdżało się na wesela, to okazywało
się nagle, że młodzi ludzie znają te swoje piosenki i chęt-
nie je śpiewają. Na polskich, katolickich weselach była
właśnie wspomniana „Szła dzieweczka…” albo tęsknota
za Ukrainą, czyli „Hej Sokoły!”
Wasz festiwal jest związany z miejscem, czyli z Cze-
remchą, z której pochodzisz i czujesz się z nią mocno
związana.Kierujeszmiejscowymdomemkultury,sło-
wemorganizujeciewspaniałąimprezęusiebie,aledla
wszystkich.Czy–hipotetycznie–dałabyśradęzorga-
nizować taki festiwal powiedzmy na Podhalu, na Ślą-
sku, czy gdziekolwiek indziej?
– Kiedyś się już nad tym zastanawiałam. Był taki mo-
ment, że chciałam odejść ze swojej pracy, taki jeden rok,
gdy trochę mi dopieczono – i personalnie, i Czeremszynie
– w kontekście tego, co robię. Ja nigdy nie chciałam ska-
lać się disco polo i wtedy to był poważny zarzut, że nie ro-
bię imprez „dla ludzi”. Odpowiadałam jasno, że „wódka,
konserwy i muzyka bez przerwy” to niestety nie ze mną.
Z wykształcenia jestem muzykiem i nie będę wspierać za
pieniądze publiczne ludzi, którzy tak naprawdę nie grają,
nie śpiewają i w tym sensie są oszustami. A poza tym my
mamy misję… Więc gdy pojawiły się te zgrzyty, pomy-
ślałam, że zabiorę stąd festiwal, zabiorę zespół i pojadę…
gdzieś.Ale chyba nie zrobiłabym takiej imprezy, jak w Cze-
remsze, w miejscu zupełnie innym kulturowo. Logistycz-
nie, organizacyjnie pewnie bym sobie poradziła, festiwal
folkowy – taki ogólny – zorganizowałabym.Ale nie poczu-
łabym już tego flow, który związany jest z regionem, nie
miałoby to tej spójności, która jest w Czeremsze, wśród lu-
dzi, którzy tu mieszkają. Nie wiem, czy gdybym nawet za-
prosiła najlepsze kapele z różnych stron świata i powiedz-
my gdzieś w Wielkopolsce wyszła sobie na plac przed sce-
nę, czy poczułabym, że to jest moje miejsce.
Najbardziej autentyczna jesteś u siebie.
– Tak. Fajnie jest podczas festiwalu spotykać się z miesz-
kańcami Czeremchy, witać się z nimi… Z kimś się uści-
skam, uśmiechnę się do znajomych, ktoś powie: „Pani Ba-
siu, jak super!”. To jest niesamowite uczucie. Coś jest ma-
gicznego i tego nie da się przenieść gdzie indziej.
NafestiwaldoCzeremchyprzyjeżdżająkapelezca-
łegoświata,zoddalonychotysiącekilometrówmiejsc.
Wychodzą na scenę i wszyscy się przy ich występach
dobrze bawią. Co ich łączy? Co się dzieje?
– Nie myślisz, że sam folklor, sama tradycyjna muzy-
ka ma jakieś takie wspólne, wielkie korzenie, które opla-
tają całą ziemię? Tutaj czujesz, że ten człowiek z odległe-
go kraju jest z nim bardzo związany i gra swoją muzykę
nie bez powodu. Że to jest jego autentyczna kultura, że ten
zespół nie oszukuje ciebie. Jest prawdziwy w tym, co robi.
I to się czuje, mimo że nie do końca rozumiemy może, co
się naprawdę na scenie odbywa.
Jakporadziliściesobieztąszczególnąsytuacją,któ-
raspowodowanajestobostrzeniamisanitarnymiwy-
nikającymi pandemii koronawirusa?
– Na początku miały być tylko koncerty online. W mar-
cu i kwietniu podjęliśmy decyzję, że festiwal na pewno się
odbędzie, jeśli bez publiczności na żywo, to trudno, będzie
pusty plac. Na początku myśleliśmy, że ktoś zdoła przyje-
chać z zagranicy, ale gdy zamknięto granice, sprawa upa-
dła. Jednak gdy tylko pojawiły się możliwości wpuszcze-
nia jakiejś publiczności przed scenę – mogło to być mak-
symalnie 370 osób – to z nich skorzystaliśmy. Część osób
mogła też poza ogrodzeniem, na telebimach, obejrzeć kon-
certy, zasmakować festiwalu. I oczywiście byliśmy dostęp-
ni online. Cieszymy się, że nikt nie zachorował.
Myślisz już o następnym roku?
– Myślę. Mamy zobowiązania wobec tych zespołów, któ-
re nie mogły przyjechać w tym roku, a bardzo chcą wystą-
pić na festiwalu. Szkoci, Węgrzy, Belgowie czekają już „w
blokach”, żeby startować. No i strasznie ubolewam, że nie
mogło być jarmarku. To jest coś, co chyba najlepiej nam
wyszło w całym województwie. Żadnej chińszczyzny nie
wpuszczamy, mogą tu być tylko tacy ludzie, którzy robią
coś własnymi rękoma. To też jest jak misja – uczyć, że za-
miast plastikowej zabawki z marketu możesz kupić pięk-
ną drewnianą czy uszytą własnoręcznie przez kogoś, kto
się postarał i zrobił coś niepowtarzalnego.
No i znowu wróciliśmy do tego, jak wiele warta jest
autentyczność.W każdych okolicznościach. Dziękuję
bardzo za rozmowę.
Rozmawiał JERZY SULŻYK ■
►
25IX.2020Czasopis
n
►
Календарыюм
Гадоў таму
ў верасьні
■825 – барацьба ў 1195 г. полацкіх князёў супраць сма-
ленскага князя Давыда Расьцісловіца. Разгром пала-
чанамі войскаў смаленскага князя.
■640 – 8 верасьня 1380 г. кулікоўская бітва. Перамога
маскоўскіх войск на чале з князем Дзмітрыем Данскім
над мангола-татарскімі войскамі.
■506 – 8 верасьня 1514 г. войскі Вялікага Княства
Літоўскага пад камандаваньнем князя Канстанціна
АстрожскагаразграмілімаскоўскуюарміюпадОршай
(Воршай). Неафіцыйны дзень Беларускага Войска. У
выніку бітвы ўсходняя Беларусь была вызвалена ад
расійскіх войскаў.
■415 – 27 верасьня 1605 г. войскі Рэчы Паспалітай раз-
грамілі швэдзкую армію ў Кірхгольмскай бітве.
■410 – у верасьні 1610 г. войскі Рэчы Паспалітай за-
нялі Маскву.
■365 – 26 верасьня 1655 г. аблога й спаленьне расійскі-
мі войскамі горада Пінска.
■255 – 25 верасьня 1765 г. у Гузаве (зараз Мазавецкае
ваяв.) нарадзіўся Міхал Клеофаc Агінскі – дзяржаў-
ны дзеяч, дыпламат, кампазітар (памёр 15.10.1833 г.
у Флярэнцыі (Італія), дзе пахаваны ў пантэоне Сан-
та Кручэ).
■230 – 11.09.1790 г. у Слоніме нар. Вацлаў Пэлікан,
мэдык, грамадзкі і палітычны дзеяч, прафэсар (з 1817
г.) і рэктар (1826 – 1831) Віленскага ўнівэрсытэта. Па-
мёр і пахаваны ў сваім маёнтку Пеліканы ля возера
Палік каля Барысава.
■220 – 2.09.1800 г. у Добруце Шыдлавецкага пав. памёр
Мацей Радзівіл (нар. 10.11.1749 г. у Варшаве), драма-
тург і кампазытар, аўтар лібрэта апэрэт „Агатка, ці
Прыезд пана” (1784) і „Войт альбаньскага сяла”..
■215 – адкрыцьцё ў 1805 г. гімназіі ў Сьвіслачы – пер-
шай гімназіі на беларускіх землях.
■210 – 20.09.1810 г. у Вайской каля Камянца нар. Пля-
цыд Янкоўскі, пісьменнік. У 1818 – 1824 гг. вучыўся ў
Сьвіслацкай гімназіі і Брэсцкай базыльянскай школе,
у 1830 г. закончыў Віленскі ўнівэрсытэт. Выкладаў у
Жыровіцкай Духоўнай сэмінарыі, быў вуніяцкім, а
пасьля скаcаваньня вуніі – праваслаўным сьвятаром.
З 1858 г. жыў у Жыровічах, дзе і памёр 11.03.1872 г.
Пісаў на польскай і рускай мовах, на польскую мову
перакладаў м. інш. творы У. Шэкспіра.
■195 – 16.09.1825 г. у Хорашаўшчыне (Карпіне) памёр
Францішак Карпіньскі (нар. 4.10.1741 г. у Галаскове
на Украіне), класік сэнтымэнталізму, аўтар вядомых
рэлігійных песьняў („Kiedy ranne wstają zorze...”, „Bóg
się rodzi...”), успамінаў „Historia mego wieku i ludzi,
z którymi żyłem”. З 1819 г. жыў у фальварку Хора-
шаўшчына ў Ваўкавыскім павеце. Пахаваны побач
касьцёла ў Лыскаве.
■190 – 21.09.1830 г. у Вільні памёр Ян Сьнядэцкі (нар.
29.08.1756 г. у Жніне каля Гнезна), астраном і матэ-
матык, рэктар Віленскага ўнівэрсытэта. Пахаваны ў
Яшунах у Літве.
■165 – 11 верасьня 1855 г. у Новабеліцы (зараз у ме-
жах Гомеля) нарадзіўся Еўдакім Раманаў – беларускі
фальклярыст, этнограф, археоляг (пам. 20.01.1922 г.).
Сабраў больш за 10 тыс. фальклёрных твораў, апісаў
каля тысячы гарадзішчаў ды іншых арxеалягічных
помнікаў. Апублікаваў болей за 200 прац з фальклёру,
этнаграфіі ды гісторыі Беларусі. Памёр 20.01.1922 г.
у Стаўрапалі ў Расеі.
■160 – 5.09.1860 г. у Збочне каля Слоніма нар. Канд-
рат Лейка, пісьменьнік і пэдагог, аўтар п’есы для дзя-
цей „Снатворны мак”, з 1911 г. друкаваўся ў „Нашай
Ніве”. Памёр 19.09.1921 г. у Здалбунаве на Украіне.
■145 – 25 верасьня 1875 г. у в. Асаўцы Кобрыньска-
га павету нарадзіўся Сяргей Паўловіч, настаўнік,
нацыянальны дзеяч. У 1925-1928 гг. быў дырэкта-
рам Віленскай Беларускай Гімназіі. Адзін з кіраўні-
коў Таварыства Беларускай Школы. За беларускую,
патрыятычную дзейнасьць пазбаўлены правоў наву-
чаньня. Актыўна выступаў супраць палянізацыі бе-
ларускага насельніцтва. Між іншым быў рэдактарам
дзіцячага царкоўна-культурнага часопіса „Снапок” (у
1937-1939 гадах), аўтарам школьных падручнікаў ды
дапаможнікаў на беларускай мове. Памёр 16.09.1940
г. у Вільні, пахаваны на праваслаўных Свята Ефра-
сіньнеўскіх могілках.
■120 – 1.09.1900 г. у Рудкове на Меншчыне нар. Сымон
Баранавых (Баранаў), празаік. Дэбютаваў у 1927 г. У
1936 г. быў арыштаваны і асуджаны на 10 год зня-
воленьня, загінуў 10.11.1942 г. у ГУЛАГу на Калы-
ме. Аўтар зборніка апавяданьняў „Злосьць” (1930),
аповесьцяў „Чужая зямля”, „Межы” (1930), „Пастка”
(1935), „Новая дарога” (1936), рамана „Калі ўзыходзі-
ла сонца” (1957). Рэабілітаваны ў 1954 г.
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020
Czasopis №338 Верасень 2020

More Related Content

What's hot

Ile kosztuje Wrocław
Ile kosztuje Wrocław Ile kosztuje Wrocław
Ile kosztuje Wrocław Wroclaw
 
biuletyn wroclaw pl nr37_57 2021
biuletyn wroclaw pl nr37_57 2021biuletyn wroclaw pl nr37_57 2021
biuletyn wroclaw pl nr37_57 2021Wroclaw
 
Strategie wyborcze Ryszarda Grobelnego i Jacka Jaśkowiaka w ponownym głosowan...
Strategie wyborcze Ryszarda Grobelnego i Jacka Jaśkowiaka w ponownym głosowan...Strategie wyborcze Ryszarda Grobelnego i Jacka Jaśkowiaka w ponownym głosowan...
Strategie wyborcze Ryszarda Grobelnego i Jacka Jaśkowiaka w ponownym głosowan...Środkowoeuropejskie Studia Polityczne
 
Biuletyn wroclaw pl nr9 75 2022
Biuletyn wroclaw pl nr9 75 2022Biuletyn wroclaw pl nr9 75 2022
Biuletyn wroclaw pl nr9 75 2022Wroclaw
 
Biuletyn wroclaw.pl nr 7 (73) 2022
Biuletyn wroclaw.pl nr 7 (73) 2022Biuletyn wroclaw.pl nr 7 (73) 2022
Biuletyn wroclaw.pl nr 7 (73) 2022Wroclaw
 
Gazetka wroclaw nr1
Gazetka wroclaw nr1Gazetka wroclaw nr1
Gazetka wroclaw nr1Wroclaw
 
Cały Wrocław na rowerach
Cały Wrocław na rowerachCały Wrocław na rowerach
Cały Wrocław na rowerachWroclaw
 
Biuletyn wroclaw.pl nr35_55 2021
Biuletyn wroclaw.pl nr35_55 2021Biuletyn wroclaw.pl nr35_55 2021
Biuletyn wroclaw.pl nr35_55 2021Wroclaw
 
biuletyn wroclaw pl nr42 62 2021
biuletyn wroclaw pl nr42 62 2021biuletyn wroclaw pl nr42 62 2021
biuletyn wroclaw pl nr42 62 2021Wroclaw
 
Im dłużej tym „bezpartyjniej”? Włodarze dużych miast w wyborach 2002–2018
Im dłużej tym „bezpartyjniej”? Włodarze dużych miast w wyborach 2002–2018Im dłużej tym „bezpartyjniej”? Włodarze dużych miast w wyborach 2002–2018
Im dłużej tym „bezpartyjniej”? Włodarze dużych miast w wyborach 2002–2018Przegląd Politologiczny
 
Biuletyn wroclaw pl nr39_59 2021
Biuletyn wroclaw pl nr39_59 2021Biuletyn wroclaw pl nr39_59 2021
Biuletyn wroclaw pl nr39_59 2021Wroclaw
 
Biuletyn wroclaw pl nr43_63 2021
Biuletyn wroclaw pl nr43_63 2021Biuletyn wroclaw pl nr43_63 2021
Biuletyn wroclaw pl nr43_63 2021Wroclaw
 
Biuletyn wroclaw.pl nr 35
Biuletyn wroclaw.pl nr 35Biuletyn wroclaw.pl nr 35
Biuletyn wroclaw.pl nr 35Wroclaw
 
Biuletyn wroclaw pl nr41_61 2021
Biuletyn wroclaw pl nr41_61 2021Biuletyn wroclaw pl nr41_61 2021
Biuletyn wroclaw pl nr41_61 2021Wroclaw
 
Godzina pytań
Godzina pytańGodzina pytań
Godzina pytańpretm
 
Biuletyn wroclaw.pl nr 44 64 2021
Biuletyn wroclaw.pl nr 44 64 2021Biuletyn wroclaw.pl nr 44 64 2021
Biuletyn wroclaw.pl nr 44 64 2021Wroclaw
 

What's hot (20)

Ile kosztuje Wrocław
Ile kosztuje Wrocław Ile kosztuje Wrocław
Ile kosztuje Wrocław
 
biuletyn wroclaw pl nr37_57 2021
biuletyn wroclaw pl nr37_57 2021biuletyn wroclaw pl nr37_57 2021
biuletyn wroclaw pl nr37_57 2021
 
Strategie wyborcze Ryszarda Grobelnego i Jacka Jaśkowiaka w ponownym głosowan...
Strategie wyborcze Ryszarda Grobelnego i Jacka Jaśkowiaka w ponownym głosowan...Strategie wyborcze Ryszarda Grobelnego i Jacka Jaśkowiaka w ponownym głosowan...
Strategie wyborcze Ryszarda Grobelnego i Jacka Jaśkowiaka w ponownym głosowan...
 
Biuletyn wroclaw pl nr9 75 2022
Biuletyn wroclaw pl nr9 75 2022Biuletyn wroclaw pl nr9 75 2022
Biuletyn wroclaw pl nr9 75 2022
 
Wiez 3/2015 demo
Wiez 3/2015 demoWiez 3/2015 demo
Wiez 3/2015 demo
 
Biuletyn wroclaw.pl nr 7 (73) 2022
Biuletyn wroclaw.pl nr 7 (73) 2022Biuletyn wroclaw.pl nr 7 (73) 2022
Biuletyn wroclaw.pl nr 7 (73) 2022
 
Wiez 2017-3
Wiez 2017-3Wiez 2017-3
Wiez 2017-3
 
Gazetka wroclaw nr1
Gazetka wroclaw nr1Gazetka wroclaw nr1
Gazetka wroclaw nr1
 
Cały Wrocław na rowerach
Cały Wrocław na rowerachCały Wrocław na rowerach
Cały Wrocław na rowerach
 
Zawiercie
ZawiercieZawiercie
Zawiercie
 
Biuletyn wroclaw.pl nr35_55 2021
Biuletyn wroclaw.pl nr35_55 2021Biuletyn wroclaw.pl nr35_55 2021
Biuletyn wroclaw.pl nr35_55 2021
 
biuletyn wroclaw pl nr42 62 2021
biuletyn wroclaw pl nr42 62 2021biuletyn wroclaw pl nr42 62 2021
biuletyn wroclaw pl nr42 62 2021
 
Im dłużej tym „bezpartyjniej”? Włodarze dużych miast w wyborach 2002–2018
Im dłużej tym „bezpartyjniej”? Włodarze dużych miast w wyborach 2002–2018Im dłużej tym „bezpartyjniej”? Włodarze dużych miast w wyborach 2002–2018
Im dłużej tym „bezpartyjniej”? Włodarze dużych miast w wyborach 2002–2018
 
Biuletyn wroclaw pl nr39_59 2021
Biuletyn wroclaw pl nr39_59 2021Biuletyn wroclaw pl nr39_59 2021
Biuletyn wroclaw pl nr39_59 2021
 
Biuletyn wroclaw pl nr43_63 2021
Biuletyn wroclaw pl nr43_63 2021Biuletyn wroclaw pl nr43_63 2021
Biuletyn wroclaw pl nr43_63 2021
 
Biuletyn wroclaw.pl nr 35
Biuletyn wroclaw.pl nr 35Biuletyn wroclaw.pl nr 35
Biuletyn wroclaw.pl nr 35
 
Biuletyn wroclaw pl nr41_61 2021
Biuletyn wroclaw pl nr41_61 2021Biuletyn wroclaw pl nr41_61 2021
Biuletyn wroclaw pl nr41_61 2021
 
Godzina pytań
Godzina pytańGodzina pytań
Godzina pytań
 
Biuletyn wroclaw.pl nr 44 64 2021
Biuletyn wroclaw.pl nr 44 64 2021Biuletyn wroclaw.pl nr 44 64 2021
Biuletyn wroclaw.pl nr 44 64 2021
 
Wiez 3/2014
Wiez 3/2014Wiez 3/2014
Wiez 3/2014
 

Similar to Czasopis №338 Верасень 2020

Nasze forum-nr-4
Nasze forum-nr-4Nasze forum-nr-4
Nasze forum-nr-4b2263075
 
biuletyn-miejski-wroclaw_pl Nr16 177 2024.pdf
biuletyn-miejski-wroclaw_pl Nr16 177 2024.pdfbiuletyn-miejski-wroclaw_pl Nr16 177 2024.pdf
biuletyn-miejski-wroclaw_pl Nr16 177 2024.pdfWroclaw
 
Prasa polska o wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce i w Niemczech w ...
Prasa polska o wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce i w Niemczech w ...Prasa polska o wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce i w Niemczech w ...
Prasa polska o wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce i w Niemczech w ...Środkowoeuropejskie Studia Polityczne
 
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019JahorViniacki
 
biuletyn-wroclaw-pl-Nr 40-153-2023.pdf
biuletyn-wroclaw-pl-Nr 40-153-2023.pdfbiuletyn-wroclaw-pl-Nr 40-153-2023.pdf
biuletyn-wroclaw-pl-Nr 40-153-2023.pdfWroclaw
 
biuletyn-wroclaw-pl-Nr39-152-2023.pdf
biuletyn-wroclaw-pl-Nr39-152-2023.pdfbiuletyn-wroclaw-pl-Nr39-152-2023.pdf
biuletyn-wroclaw-pl-Nr39-152-2023.pdfWroclaw
 
Na marginesie o marginesie (21) 2010
Na marginesie o marginesie (21) 2010Na marginesie o marginesie (21) 2010
Na marginesie o marginesie (21) 2010Barka Foundation
 
Sp rp wybory samorządowe
Sp rp   wybory samorządoweSp rp   wybory samorządowe
Sp rp wybory samorządowep_andora
 
06.02.2014 odf ukraine_military_scenario_pl
06.02.2014 odf ukraine_military_scenario_pl06.02.2014 odf ukraine_military_scenario_pl
06.02.2014 odf ukraine_military_scenario_plodfoundation
 

Similar to Czasopis №338 Верасень 2020 (10)

Nasze forum-nr-4
Nasze forum-nr-4Nasze forum-nr-4
Nasze forum-nr-4
 
biuletyn-miejski-wroclaw_pl Nr16 177 2024.pdf
biuletyn-miejski-wroclaw_pl Nr16 177 2024.pdfbiuletyn-miejski-wroclaw_pl Nr16 177 2024.pdf
biuletyn-miejski-wroclaw_pl Nr16 177 2024.pdf
 
Prasa polska o wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce i w Niemczech w ...
Prasa polska o wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce i w Niemczech w ...Prasa polska o wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce i w Niemczech w ...
Prasa polska o wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce i w Niemczech w ...
 
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
 
biuletyn-wroclaw-pl-Nr 40-153-2023.pdf
biuletyn-wroclaw-pl-Nr 40-153-2023.pdfbiuletyn-wroclaw-pl-Nr 40-153-2023.pdf
biuletyn-wroclaw-pl-Nr 40-153-2023.pdf
 
biuletyn-wroclaw-pl-Nr39-152-2023.pdf
biuletyn-wroclaw-pl-Nr39-152-2023.pdfbiuletyn-wroclaw-pl-Nr39-152-2023.pdf
biuletyn-wroclaw-pl-Nr39-152-2023.pdf
 
Na marginesie o marginesie (21) 2010
Na marginesie o marginesie (21) 2010Na marginesie o marginesie (21) 2010
Na marginesie o marginesie (21) 2010
 
Sp rp wybory samorządowe
Sp rp   wybory samorządoweSp rp   wybory samorządowe
Sp rp wybory samorządowe
 
06.02.2014 odf ukraine_military_scenario_pl
06.02.2014 odf ukraine_military_scenario_pl06.02.2014 odf ukraine_military_scenario_pl
06.02.2014 odf ukraine_military_scenario_pl
 
Pre report-pl
Pre report-plPre report-pl
Pre report-pl
 

More from JahorViniacki

Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024JahorViniacki
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024JahorViniacki
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024JahorViniacki
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024JahorViniacki
 
Czasopis №372 Кастрычнік 2023
Czasopis №372 Кастрычнік 2023Czasopis №372 Кастрычнік 2023
Czasopis №372 Кастрычнік 2023JahorViniacki
 
Czasopis №373 Лістапад 2023
Czasopis №373 Лістапад 2023Czasopis №373 Лістапад 2023
Czasopis №373 Лістапад 2023JahorViniacki
 
Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023JahorViniacki
 
Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023JahorViniacki
 
Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023JahorViniacki
 
Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023JahorViniacki
 
Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022JahorViniacki
 
Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022JahorViniacki
 
Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022JahorViniacki
 
Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022JahorViniacki
 
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022JahorViniacki
 

More from JahorViniacki (20)

Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №378 Красавік 2024
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №376 Люты 2024
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №377 Сакавік 2024
 
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
Беларускі штомесячнік Czasopis №375 Студзень 2024
 
Czasopis №372 Кастрычнік 2023
Czasopis №372 Кастрычнік 2023Czasopis №372 Кастрычнік 2023
Czasopis №372 Кастрычнік 2023
 
Czasopis №373 Лістапад 2023
Czasopis №373 Лістапад 2023Czasopis №373 Лістапад 2023
Czasopis №373 Лістапад 2023
 
Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023
 
Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023
 
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
 
Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023
 
Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023
 
Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023
 
Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023
 
Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023
 
Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023
 
Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022
 
Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022
 
Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022
 
Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022
 
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
 

Czasopis №338 Верасень 2020

  • 1. Czasopis nБеларускі грамадска-культурны штомесячнік www. czasopis.pl Nakład500egz. А хто там ідзе, у такой агромністай грамадзе?(стар. 3, 19) Nr 9 (338). Верасень 2020 ■ Cena 5 zł (w tym 5% VAT)
  • 2. U siebie. I autentycznie (стар. 16) Рудня. Зберагчы страчаную спадчыну (стар. 21) „Palicjanty” (стар. 34) У НУМАРЫ 17 ЗАПІСЫ ЧАСУ (за VII-VIII 2020) Наша хроніка – на Падляшшы, у Польшчы, у Беларусі, у свеце Пратэст вернікаў (стар. 7) Апазіцыйны радны аказаў давер кіруючай управе (стар. 8) ПіС узяў менш нашых галасоў чымсьці восенню (стар. 9) Пэрэточэ 2020(стар. 10) 16 ROZMOWA U siebie. I autentycznie Rozmowa z Barbarą Kozub-Samosiuk 19 ФОТАРЭПАРТАЖ Беларускі жнівень 21 НАШ ПАТРАНАТ Рудня. Зберагчы страчаную спадчыну 25 КАЛЕНДАРЫЮМ Гадоў таму ў верасьні 26 WSPOMNIENIE Mikołaja Wołkowyckiego sny i jawa 28 LITERATURA Domowe stulecie (2) 30 OPOWIADANNIE Pryhody Pudlaszoŭ 1. Pryhody Antonija (5) 32 PA PROSTU Pamyłki 34 PAMIAĆ Płacz zwanoŭ” 4.„Palicjanty”(3) 35 HISTORYJI Z ŽYTIA Słova na viêtrovi 12. Paraska vmiraje 37 ЦІКАВІНКА Выдатны гарадскі мядок: 38 FIELJETON Biełaruś 2020: unutranaja akupacyja 39 Felieton Basowiszcza 2020 На вокладцы: „Марш за свабоду” 16 жніўня 2020 г. у Мінску (фота Сяргея Бянячэвіча)
  • 3. 3IX.2020Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ egoroczne lato białoruskie doprawdy było wy- jątkowe. W regionie bez hucznych imprez ple- nerowych – śpiewaczo-tanecznych biesiad, fe- stiwali i zabaw na festynach ludowych, tudzież dorocz- nych dni gminnych miasteczek, na których zawsze kró- lowały nasze zespoły. O Białorusi zrobiło się za to głośno jak nigdy dotąd. Sierpniowy zryw wolności za wschodnią granicą, wspa- niały i dramatyczny zarazem, wzbudził podziw całego świa- ta. Chociaż wciąż nie wiadomo, czym to się skończy, już nastąpił historyczny moment, w którym w proch rozsypały się stereotypy o białoruskim narodzie jako spolegliwym i bezwolnym. Rozmiary, jakich nabrały protesty po sfałszo- wanych wyborach prezydenckich, zaskoczyły nawet sa- mych Białorusinów. Co się stało w Białorusi? Aleksandr Łukaszenko, jak się okazało, również nie spo- dziewał się przeciwko sobie aż tak wielkiego zrywu spo- łecznego. Co prawda liczył się z wybuchem protestów po wyborach prezydenckich, ale zdawał się to lekceważyć. – Z pewnością jakaś draka w Mińsku będzie – w swoim stylu oznajmił w jednym z codziennych wystąpień w okre- sie kampanii wyborczej. Uwadze mediów i opinii publicz- nej umknęła jednak inna, bardzo zagadkowa, wypowiedź białoruskiego dyktatora. Podczas którejś z „wizyt gospo- darskich” w jednej z fabryk powiedział, iż w kraju nieba- wem nastąpią przełomowe wydarzenia dziejowe. – Odtąd będzie się mówiło o historii Białorusi do tego momentu i po nim – tajemniczo oznajmił, dodając że wszystkiego po- wiedzieć nie może. Czy miał na myśli falę powyborczych protestów i to, co po niej nastąpi? Łukaszenko jak każdy autorytarny przywódca z pewno- ścią musiał mieć opracowane wraz z doradcami różne sce- nariusze działań, gdy ludzie wyjdą na ulice. Jak się szybko okazało, decyzje podejmował jednak spontanicznie w za- leżności od rozwoju wypadków, zachowując się często bar- dzo nerwowo. Dlatego nie były one racjonalne – w szcze- gólności, gdy na początku nakazał brutalną pacyfikację de- monstrantów. 9 sierpnia, czyli głównego dnia wyborów prezydenckich, milicja wraz z oddziałami specnazu były w pełnej gotowo- T Jerzy Chmielewski Redaktor Naczelnyc Wyjątkowe lato commons.wikimedia.org(homoatrox–уласнытвор,СССBY-SA3.0) Марш„За свабоду”. Мінск, 16 жніўня 2020 ►
  • 4. 4 IX.2020Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ści bojowej. Wieczorem i kolejnego dnia na ulicach Miń- ska i innych miast białoruskich rozegrały się dramatycz- ne sceny. Podczas tłumienia demonstracji spokojnych lu- dzi zganiano do więźniarek, bito i torturowano aresztowa- nych. Niestety, polała się krew. 65-letni Łukaszenko, dwudziesty szósty rok piastujący urząd prezydenta, dał jasno do zrozumienia, że władzy od- dać nie zamierza. – Po moim trupie! – powiedział do straj- kujących robotników. Jednak odgrywany przez niego nieustannie od ćwierćwie- cza teatr jednego aktora najwyraźniej znużył społeczeństwo, które w końcu gremialnie zażądało przemian w państwie. Ludzie zobaczyli, iż pod obecnymi rządami coraz ciężej im pokonywać trudy codziennego dnia, a perspektyw na lep- sze życie nie widać. Argumentacja, iż to przez koronawi- rusa, nikogo nie przekonała. Przecież Białoruś nie wpro- wadziła u siebie, wzorem innych państw, surowego reżi- mu sanitarnego, jaki siłą rzeczy mocno uderza w gospodar- kę. Przyczyny są inne – brak reform i coraz bardziej bez- nadziejne relacje z Rosją. Ale to właśnie z powodu koronawirusa zaczęli odwra- cać się od Łukaszenki nawet jego zagorzali dotąd zwolen- nicy. Oszukał bowiem naród, zapewniając że pandemia w Białorusi jest niegroźna i potrwa najwyżej do prawosław- nej Paschy. Tymczasem liczba zachorowań na koronawiru- sa jeszcze w czerwcu utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie. Kilka miesięcy lekarze pracowali w stanie naj- wyższej gotowości, w skafandrach ratując życie i zdrowie ludzi. Lekceważący stosunek Łukaszenki do koronawiru- sa wywołał ich wielki gniew i oburzenie. Zwykli obywa- tele zrozumieli, że ich życie i zdrowie dla głowy państwa nie jest najważniejsze. Fala niezadowolenia z powodu wciąż pogarszającej się sytuacji w kraju narastała od lat. Przełom nastąpił wiosną i latem tego roku. Pokazały to tłumy na wiecach poparcia dla Swiatłany Cichanoŭskiej, głównej rywalki Łukaszen- ki w sierpniowych wyborach. To był jednak bardziej plebiscyt niż wybory, bo głosowa- no albo na Łukaszenkę, albo przeciwko niemu. Jego elek- torat skurczył się do nomenklatury, aparatu urzędniczego i emerytów. Ci wyborcy już tylko niejako z musu oddali swój głos przed strachu ze zmianami, nie widząc dla sie- bie alternatywy. Wielu urzędników, jak się okazało, także odwróciło się od Łukaszenki. Co ciekawe, ani urzędujący prezydent, ani Cichanoŭska, ani nikt z pozostałych kandydatów nie sformułowali na- wet zarysów wyrazistych programów wyborczych. Zresz- tą nie miały one żadnego znaczenia. Nawet obietnice Łu- kaszenki o dwukrotnym wzroście wynagrodzeń, bo obie- cywał to już wiele razy. Represje wobec naszego kolegi z Mińska Ile kto naprawdę zdobył głosów, najpewniej nikt się już nie dowie. Oficjalne wyniki, podane najpierw jako exit poll, a potem niemal identyczne, wypowiedziane surowym gło- sem przez Lidię Jarmoszyną, przewodniczącą Centralnej Komisji Wyborczej, natychmiast wzbudziły powszechne niedowierzenie i zdumienie, które od razu przerodziło się w wielkie oburzenie. Białorusini wylegli na ulice miast, aby zdecydowanie zaprotestować przeciwko jawnie sfał- szowanym wynikom wyborów. Łukaszenka przy pomocy swego aparatu mógł ukryć prawdziwe liczby i jak gdyby nigdy nic przypisać sobie druzgocące, osiemdziesięcioprocentowe, zwycięstwo, gdyż wybory w Białorusi nie są transparentne. Protoko- łów z poszczególnych komisji prawdopodobnie nikt nawet nie zlicza. Tym razem niezależnych obserwatorów ochro- na nie tylko wypychała jak najdalej od miejsc głosowania, ale niektórych kilka dni wcześniej po prostu aresztowano pod byle pretekstem i osadzono w więzieniach. Niestety, tak stało się także z naszym współpracownikiem z Miń- ska, Jahorem Winiackim. Tuż przed zatrzymaniem zdążył jeszcze przez wizjer w drzwiach sfilmować telefonem ko- mórkowym i wrzucić do Facebooka nagranie, na którym widać, jak tajniacy okrążają dom. W trybie doraźnym sąd skazał Jahora na dwa tygodnie pozbawienia wolności (za- rzut – chuligaństwo). Został przewieziony do więzienia w Żodzinie pod Mińskiem. Na wolność wyszedł wcześniej, po tygodniu, gdy Łukszenka, wystraszony masowymi pro- testami ulicznymi, ugiął się pod naciskiem opinii między- narodowej i kazał wypuścić z przepełnionych cel więk- szość skazanych. Długo nie mieliśmy z Jahorem żadnego kontaktu. W końcu odpisał na nasz niepokojący e-mail, informując że jest cały i zdrowy, a o tym co przeżył napisze jeszcze do Czasopisu. Rzeczywiste słupki poparcia Większość tych, którzy w wyborczą noc wylegli na uli- ce, jeszcze kilka godzin wcześniej stała w ogromnych ko- lejkach przed lokalami wyborczymi, by oddać swój głos ► Ягор Віняцкі ФотаПятраМаркелава
  • 5. 5IX.2020Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ na Swietłanę Cichanoŭską. Niezależni obserwatorzy, mimo utrudnień, do wyborów przygotowali się jak nigdy dotąd, organizując nawet równoległe liczenie głosów przy użyciu najnowocześniejszych technologii informatycznych. Zebra- ne w ten sposób wyniki miały się nijak do danych, które na konferencji prasowej przekazała Lidia Jarmoszyna. Z ko- misji wyborczych wyciekło też bardzo wiele protokołów, potwierdzających masowe poparcie dla Cichanoŭskiej. Dlatego masy ludzi zerwały się z okrzykami, iż ukradzio- ne zostały ich głosy, domagając się ustąpienia uzurpatora Łukaszenki, skandując pod jego adresem gromkie „Ucha- di!” (odejdź). Od początku było wiadomo, że protesty szyb- ko się nie skończą. Brutalne użycie siły wobec pokojowych demonstrantów jeszcze bardziej wzmogły falę społeczne- go niezadowolenia. Świat natychmiast obiegły zdjęcia bru- talnie pobitych uczestników manifestacji, z tortur w aresz- tach, w końcu tragiczne informacje o ofiarach śmiertelnych. Dopiero trzeciego dnia Łukaszenko zakazał używania siły wobec demonstrantów. Pod naciskiem opinii międzynaro- dowej zdecydowano się na inny scenariusz, licząc że na- ród się wyszumi i uspokoi. To było jednak złudzenie. Pę- kła bowiem ściana osób, wydawałoby się stojących murem za Łukaszenką. Na antyreżimową stronę zaczęli przecho- dzić intelektualiści, dziennikarze mediów państwowych, urzędnicy, artyści, niektórzy dyplomaci. Z bezpośredniego otoczenia Łukaszenki póki co nikt jed- nak się nie wyłamał, co ostudziło głowy tych, którzy liczyli na przewrót pałacowy. Najwyższym jak dotąd urzędnikiem państwowym, który zdecydował się na taki krok, okazał się były minister kultury Paweł Łatuszka, dobrze znany Bia- łorusinom na Białostocczyźnie. Swego czasu był białoru- skim konsulem generalnym w Białymstoku, następnie am- basadorem w Warszawie, we Francji, w Hiszpanii i Portu- galii. Teraz jako dyrektor Narodowego Teatru Akademic- kiego im. Janki Kupały w Mińsku dołączył do protestują- cych, wchodząc w skład reprezentującej ich Rady Koor- dynacyjnej, przez co został odwołany z lukratywnej posa- dy państwowej. To, że wyniki wyborów zostały zafałszowane, stało się widoczne jak na dłoni po liczbie protestujących mas naro- du. Proporcje między zwolennikami i przeciwnikami Łu- kaszenki pokazały zwłaszcza dwie manifestacje, jakie od- były się w Mińsku tydzień po wyborach. Najpierw prorzą- dowa organizacja „Biełaja Ruś” zorganizowała wiec popar- cia dla „rukowoditiela strany” i jego autokratycznego kur- su państwa. Wzorem czasów sowieckich rzekomych zwo- lenników władzy z różnych regionów zwieziono do stoli- cy specjalnymi autobusami i pociągami. Byli to głównie aparatczycy, a także „traktorzyści i przedstawiciele różnych zawodów” – z reguły starsi ludzie z postsowieckimi zielo- no-czerwonymi flagami w ręku. Podobno za udział obie- cywano im bezpłatny trzydniowy wypoczynek w Mińsku z zakwaterowaniem i wyżywieniem, a do tego sto rubli w gotówce (ok. 150 zł). „Micinh” ten, choć spędzono nań blisko dziesięć tysięcy osób, okazał się porażką władzy. Wielu z placu chyłkiem uciekło. By ratować sytuację, w ich miejsce błyskawicznie zwieziono ubranych po cywilnemu milicjantów i słuchaczy akademii wojskowych, którzy udawali tłum. Jak tylko ten żenujący spektakl się zakończył, na cen- tralne ulice Mińska wyległo kilkadziesiąt, a według nie- których szacunków nawet dwieście tysięcy ludzi, by wziąć udział w „Marszu Wolności”. Jego uczestnicy, w tym rze- sze młodzieży, nieśli morze biało-czerwono-białych flag, na czele pochodu nad głowami trzymano rozciągniętą ol- brzymiej długości wstęgę w historycznych barwach Biało- rusi. Skandowano „Żywie Biełaruś!” i „Uchadi!”. W tym samym czasie podobne wielotysięczne marsze odbyły się w wielu innych miastach białoruskich. Właśnie liczba uczestników niemalże kameralnych wie- ców prorządowych z jednej strony i masowych protestów z drugiej to w rzeczy samej prawdziwe słupki poparcia, jakie mieli w wyborach Łukaszenka i Cichanoŭska. – Przecież nas tu znacznie więcej niż 10 proc.! – oburzała się jedna z uczestniczek opozycyjnych manifestacji. Łukaszenka zresztą doskonale zdaje sobie z tego sprawę, bo nie kwapi się do fetowania zwycięstwa, choć od wybo- rów wkrótce minie już miesiąc. Wreszcie możemy być dumni Nam, Białorusinom z Podlasia i z Polski, szczególnie zale- ży na tym, aby Białoruś stała się wreszcie w pełni demokra- tycznym państwem, odwołującym się do swych autentycz- nych historycznych tradycji narodowych. Dlatego obecne wydarzenia obudziły i nasze nadzieje, iż w państwie białoru- skim runie wreszcie skostniały i anachroniczny autorytarny ustrój postsowiecki, zaś naród białoruski zacznie kształtować swojąpaństwowośćjakonowoczesnespołeczeństwoobywa- telskie. Mając za plecami taką duchową ojczyznę nam rów- nież byłoby łatwiej zachować białoruską tożsamość. Dlate- Бел-чырвона-белыя сцягі на будынку Нацыянальнага акадэмічнага тэатру імя Янкі Купалы ў Мінску НашаНіва ►
  • 6. 6 IX.2020Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ go mocno solidaryzujemy się z narodem białoruskim w jego pokojowych dążeniach do przemian w państwie. Środowisko białoruskie na Białostocczyźnie jest zgod- ne jak nigdy dotąd w ocenie wydarzeń za wschodnią grani- cą. Organizacje i inicjatywy zrzeszone w Związku Białoru- skim w RP, w tym kręgi Czasopisu i Niwy od 26 lat, od kie- dy doszedł do władzy Łukaszenko, nieprzerwanie opowiada- ją się zdecydowanie przeciwko niedemokratycznym rządom w Republice Białoruś, potępiając przypadki łamania praw człowieka, wyrażając niepokój i smutek wobec postępującej rusyfikacji społeczeństwa i samoizolacji państwa na arenie międzynarodowej. Dlatego obecnie nawet nie musimy for- mułować specjalnych odezw i stanowisk, gdyż wiadomo, że moralnie jesteśmy razem z narodem białoruskim, który po- kojowo, dumnie i pięknie walczy o prawdę i wolność. Nasza najstarsza organizacja, Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, dotąd w ocenach politycznych wy- darzeń w Białorusi była dość powściągliwa. Ale oto teraz i BTSK na Facebooku zamieściło swe stanowisko, wyra- żając „głębokie zaniepokojenie losem Narodu Białoruskie- go, przeżywającego obecnie bolesne i tragiczne chwile”. W podobnym tonie do sierpniowych wydarzeń za wschodnią granicą ustosunkował się także Eugeniusz Czykwin, poseł i redaktor naczelny Przeglądu Prawosławnego. Przedtem unikał głębokiej krytyki „prawosławnego ateisty” Łuka- szenki, teraz zaś na Facebooku opublikował wpis, w któ- rym wyraził solidarność z protestującymi. Do wydarzeń w Białorusi ustosunkowała się także Fundacja Villa Sokrates. Na swojej fejsbukowej stronie zamieściła wpis potępiający użycie siły wobec uczestników sierpniowych manifestacji w miastach białoruskich, solidaryzując się z narodem bia- łoruskim w jego walce o wolność i sprawiedliwość. Cichy sezon imprezowy Letnie wydarzenia w Białorusi niewątpliwie przysłoni- ły białoruskość w naszym regionie, której oznaką podczas wakacji zawsze były liczne imprezy białoruskie. W tym roku ich sezon był mniej niż skromny ze względu na ogra- niczenia związane z koronawirusem. Dopiero pod koniec lipca BTSK zainicjowało cykl fe- stynów białoruskich. Zgodnie z wymogami sanitarnymi na widowni mogło zasiąść do dwustu osób, obowiązkowo w maseczkach. Z reguły jednak publiczność liczyła góra kil- kadziesiąt osób. To duży dyskomfort dla występujących na scenie. Ze względu na koronawirusa nie było gości z Biało- rusi, prezentowały się wyłącznie białoruskie zespoły śpie- wacze i estradowe z regionu. Duże imprezy, jak Siabroŭskaja Biasieda w Gródku, zo- stały w tym roku odwołane bądź znacznie ograniczone. Na ciekawy eksperyment zdobyli się organizatorzy Prymac- kiej Biasiedy w Michałowie, organizując koncerty online. Występy zespołów na scenie domu kultury, bez publicz- ności, były transmitowane na żywo w Internecie. Zorgani- zowano tzw. strefy widza w Michałowie, na plaży w Rud- ni nad Zalewem Siemianówka, przy zajeździe w Waliłach Stacji k. Gródka, a także w Orli i nawet w centrum Wołko- wyska. Wszędzie tam mogło przyjść i przy telebimie ba- wić się i biesiadować nawet 150 osób. Eksperyment jednak się nie udał, bo strefy widza świeciły pustkami, choć po- dobno (tak poinformowali potem organizatorzy) na kanale You Tube impreza cieszyła się sporym zainteresowaniem. Z pewnością jednka dużo większe audytorium miał w tym dniu, jak co sobotę zresztą, „Padlaski kancert pażadaniaŭ” w Radiu Racja. Jerzy Chmielewski■ Нетыповая„Прымацкая бяседа”ў Міхалове – канцэрты на сцэне дому культуры, без жывой публікі РадыёРацыя ►
  • 7. 7IX.2020Czasopis n ЗАПІСЫ ЧАСУ (VII-VIII.2020) Наша хроніка На Падляшшы ■W połowie lipca zakończyła się przebudowa polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej. Inwestycję przepro- wadzono dzięki funduszom unij- nym w ramach Programu Współ- pracy Transgranicznej Polska-Bia- łoruś-Ukraina 2014-2020. Dzięki przebudowie poprawi się przepu- stowość przejścia oraz jakość od- prawy paszportowo-celnej. Kosz- ty realizacji inwestycji to prawie 4 mln euro. ■18 lipca w amfiteatrze nad Zale- wem w Zarzeczanach koło Gród- ka odbyła się projekcja filmu „Ba- sowiszcza” Jerzego Kaliny. Widzo- wie mogli obejrzeć film na dużym ekranie na wolnym powietrzu, a na- stępnie wziąć udział w spotkaniu z jego reżyserem. Wydarzenie zorga- nizowało Gminne Centrum Kultu- ry w Gródku. ■Tego samego dnia w uroczysku „Bo- ryk” w Gródku odbyło się „Amal Basowiszcza”. Na ognisku spotka- li się obecni i dawni białoruscy stu- denci z BAS-u, starsi i młodsi or- ganizatorzy Basowiszcza, sympaty- cy festiwalu i inne osoby. Spotkanie miało charakter nieformalny. ■18 i 25 lipca przed białoruskim Kon- sulatem Generalnym w Białymsto- ku odbyły się pikiety przeciwko re- presjom w Białorusi. Ich uczestni- cy domagali się poszanowania praw obywatelskich i uwolnienia więź- niów politycznych. Większość ma- Гэта быў першы ў гісторыі праваслаўнай Царквы на Падляшшы такі пратэст. Вернікі з парафіі ў Крынках не пагадзіліся з рашэнннем архіепіскапа беластоцкага і гданьскага Якава, які тутэйшага настаяцеля а. Пятра Харытанюка дэкрэтам устанавіў вікарыем у царкве св. Юрыя ў Беластоку. Да 5 ліпеня збіраліся подпісы пад лістом у гэтай справе да ўладыкі, а перад крын- скай царквою з’явілася расцяжка з надпісам „Нічога пра нас без нас” (на здымку). Уладыка аднак свайго рашэння не адмяніў, а згодна з законамі ў Царкве свя- тароў абавязвае поўная паслухмянасць. Айцец Пётр Харытанюк, якому ўжо 63 гады, пра- служыў настаяцелем у Крынках амаль сорак гадоў. Таму перанос цяпер на іншую парафію выклікаў здзіў- ленне жыхароў усёй гміны, таксама католікаў, якіх цяпер нашмат больш чымсьці праваслаўных. Усе тут былі перакананыя, што а. Пётр нікуды да канца чын- нага святарства ўжо згэтуль не выедзе. У апошнюю нядзею ліпеня прыйшлося ім аднак са сваім шмат- гадовым настаецелем развітацца. Былі кветкі, словы падзякі і... слёзы. З 1 жніўня новым настаяцелем царквы ў Крынках стаў а. Юсцін Ярашук, які дагэтуль быў вікарыем у Саколцы. Прычын адклікання а. Пятра Харытанюка ўладыка Якаў не выявіў. Пратэст вернікаў ФотасастаронкіарганізатараўуФейсбуку У Гарадку падчас прэзентацыі фільму пра Басовішча ФотаГміннагацэнтракультурыўГарадку
  • 8. 8 IX.2020Czasopis n ► ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Апазіцыйны радны аказаў давер кіруючай управе На пачатку ліпеня апазіцыйны клуб Грамадзянскай кааліцыі ў Падляшскім сейміку выдварыў са сваіх радоў праваслаўна-беларус- кага раднага Славаміра Назарука. Прычынай было тое, што на абсалю- тарыйнай сесіі не падпарадкаваўся ён дысцыпліне клубу і прагаласаваў, аказваючы давер управе ваяводства з аб’яднанай правіцы. Як напісаў на сваёй старонцы ў Фейсбуку – было гэта „цяжкае рашэнне”, над якім здаўна задумваўся. Падняў яго раз- лічваючы на тое, што цяпер будзе мець „большыя магчымасці дзейна- сці ў карысць свайго асяроддзя і ўсіх жыхароў Падляшскага ваяводства”. Славамір Назарук узначальвае Праваслаўнае брацтва Трох свяціце- лей у Беластоку, быў у першым складзе нашай рэдакцыі. У палітычнай дзейнасці як беспартыйны цесна супрацоўнічае з царкоўным Форумам меншасці Падляшша. Перад гэтым як восенню два гады таму стаў дэпу- татам падляшскага сейміка, дваццаць гадоў быў радным горада Беласто- ка. Як беларус стараўся наколькі мог дапамагаць нашым арганізацыям. З яго ініцыятывы некалькі вуліцам і пляцам у горадзе прысвоены былі імёны і назвы, якія ўшаноўваюць тутэйшую беларускую і праваслаўную гісторыю і культуру. Падляшскі сеймік налічвае 30 радных, з чаго толькі трох гэта белару- сы ці праваслаўныя – апрача Славаміра Назарука дырэктар гайнаўскага белліцэя Ігар Лукашук (з Грамадзянскай кааліцыі) і Мікалай Яноўскі (Польская сялянская партыя). Радны Славамір Назарук nifestantów stanowili Białorusini uczący się i pracujący na Biało- stocczyźnie. 18 lipca demonstro- wali również Białorusini w cen- trum Gdańska. ■W dniach 24-26 lipca odbył się XXV Festiwal Wielu Kultur i Na- rodów „Z wiejskiego podwórza” w Czeremsze. W tym roku miał on szczególny przebieg ze względu na obostrzenia wynikające z pandemii koronawirusa (na żywo pod sceną mogła przebywać ograniczona licz- ba osób). Koncerty można było obejrzeć w streamingu na stronie internetowej festiwalu oraz na fa- cebooku, były również transmito- wane na antenie Radia Białystok. Organizatorem imprezy jest Stowa- rzyszenie Miłośników Kultury Lu- dowej oraz Gminny Ośrodek kultu- ry w Czeremsze. Czyt. str. ■W dniach 24 lipca – 2 sierpnia od- była się kolejna edycja doroczne- go Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Wertep”. Jak co roku grupy teatralne z różnych krajów odwiedziły szereg miejscowości wschodniego Podlasia i zapre- zentowały w otwartej przestrze- ni swoje spektakle. Można było je zobaczyć w: Bielsku Podlaskim, Hajnówce, Białowieży, Gródku, Narwi, Orli, Dubinach, Starym Dworze. Organizatorem wydarze- nia jest Stowarzyszenie Kultural- ne „Pocztówka” z Policznej w gm. Kleszczele. ■31 lipca odbyła się 10. edycja Biało- ruskiego Festiwalu Prymacka Bia- sieda. Z uwagi na epidemię korona- wirusa, koncerty były transmitowa- ne online, można było je też obej- rzeć w specjalnych strefach widza z limitem publiczności. Imprezę zor- ganizował Gminny Ośrodek Kultu- ry w Michałowie. ■4 sierpnia w centrum Białegostoku odbyła się demonstracja pod ha- słem „Solidarni z Białorusią”. Ma- nifestację zorganizował przewodni- czący parlamentarnego zespołu ds. Białorusi, podlaski poseł PO Robert Tyszkiewicz wspólnie z Fundacją Białoruski Dom w Warszawie. ■Wdniach 7-9 sierpnia w miejscowo- ściach w okolicach Zalewu Siemia- nówka realizowano projekt „Dzie- dzictwo zatopionych wsi”. Wśród propozycji znalazła się m.in. wy- stawa tablic, przedstawiających zatopione wsie, które można oglą- dać na pomoście na plaży w Rud- ni. Poza tym zespół „Żemerwa” z Muzeum Małej Ojczyzny w Studzi- wodach z gośćmi z Łotwy odwie- dził kilka okolicznych wsi, gdzie wykonywał tradycyjne pieśni lu- dowe. Projekt przygotowało Koło Gospodyń Wiejskich w Bondarach przy wsparciu finansowym Naro- dowego Centrum Kultury. „Cza- sopis” patronował temu wydarze- niu. Czyt. str. ■8 sierpnia, w przeddzień wyborów prezydenckich w Białorusi, odbyła się w Białymstoku impreza „Mury runą – Żywie Biełaruś”. Jej głów- nym elementem był koncert solidar- ności z Białorusią w białostockim Pubie 6-Ścian. Oprócz tego można było obejrzeć i posłuchać na żywo rozmów na temat sytuacji w Biało- rusi oraz nagrań słów wsparcia, kie- rowanych od znanych osób, w tym m.in. od Lecha Wałęsy. Wydarzenie było transmitowane na żywo w me- diach społecznościowych przez Ra- dio Racja i Telewizję Biełsat. ■9 sierpnia w Białymstoku odbyło się
  • 9. 9IX.2020Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ПіС узяў менш нашых галасоў чымсьці восенню 12 ліпеня ў другім туры прэзідэнцкіх выбараў у Польшчы перамог кандыдат кіруючай партыі Права і Справядлівасць, дзейнічаючы прэзідэнт Анджэй Дуда. Ён набраў 51 прац. галасоў, а яго сапернік Рафал Тшаскоўскі з апазіцыйнай Грама- дзянскай кааліцыі – 49 прац. На Падляшшы пера- вага Дуды была большая. Падтрымала яго тут 60 прац. выбаршчыкаў. Надта высокая была яўка – 68,18 прац. у краіне, на Падляшшы крыху мен- шая – 64,33 прац. Паколькі падчас восеньскіх парламенцкіх выбараў наша меншасць – беларусы і праваслаўныя – упершы- ню даволі шматлюдна прагаласавала на ПіС, то цяпер гэтая падтрымка была значна меншай. Рафал Тшаскоў- скі выйграў у Беластоку, Гарадку, Міхалове, Супраслі, Бельску, Орлі, Гайнаўцы і ва ўсіх гмінах Гайнаўскага павета. З гэтага відаць, што наша меншасць у значна большай ступені чымсьці палякі хацела змены на вы- шэйшым пасту ў Польшчы. Што цікава, царкоўнае Форум меншасцей Падляшша, якое цесна супрацоўнічае з Грамадзянскай платформай, не заклікала, каб галасаваць на Тшаскоўскага. Гэтая арганізацыя вырашыла не даваць падтрымкі ні адна- му, ні другому кандыдату. Але і так было вядома, што праваслаўныя і беларускія выбаршчыкі, пабойваючыся поўнай улады ў руках ПіС, у большасці прагаласуюць супраць Дудзе. Гэтак і сталася. Трэба аднак справяд- ліва заўважыць, што дзейнічаючы прэзідэнт адносіц- ца да нас вельмі цёпла і з сімпатыяй. Але ён перадусім рэпрэзентант асяроддзя, якое, на жаль, не заўсёды да- статкова нам спрыяе. Рад выбарчых плакатаў насупраць супраскага мана- стыра doroczne Święto Kultury Białoru- skiej, organizowane przez BTSK zazwyczaj w maju-czerwcu w par- ku miejskim Planty. W związku z pandemią zmieniono miejsce na amfiteatr Opery i Filharmonii Pod- laskiej, by w imprezie przepisowo nie mogło uczestniczyć więcej niż 150 widzów. Swoje dokonania na scenie zaprezentowało około 140 wykonawców z zespołów muzycz- nych i tanecznych z Białegostoku i regionu. Imprezie towarzyszyły skromny kiermasz wyrobów ludo- wych i niewielka prezentacja wy- dawnictw białoruskich, w tym sto- isko współpracującej z Czasopisem Miry Łukszy. ■W dniach 13-16 sierpnia w Budzie Ruskiej nad Czarną Hańczą odby- ła się szósta edycja festiwalu lite- rackiego „Patrząc na Wschód”. W tym roku ważnym punktem progra- mu były spotkania dotyczące litera- tury i kultury białoruskiej. Odbyła się m.in. dyskusja dotycząca wyda- nej niedawno przez wydawnictwo Czarne książki „Ojczyzna Dobrej Jakości. Reportaże z Białorusi”, będącej zbiorem tekstów autorów z różnych krajów, jednym z nich jest Aneta Prymaka-Oniszk. Cały projekt przygotowało Stowarzy- szenie Reporterów „Rekolektyw”. Publikację wsparła finansowo Fun- dacja Współpracy Polsko-Niemiec- kiej. Festiwal „Patrząc na Wschód” organizują Piotr Brysacz, dzienni- karz i wydawca, oraz Piotr Mal- ► ► 1 жніўня падчас нетыповага ў гэтым годзе Свята беларускай культуры ў Беластоку ФотаЮркіХмялеўскага ФотаМірыЛукшы
  • 10. 10 IX.2020Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ czewski, fotograf i podróżnik. Me- cenasem wydarzenia jest TaniaK- siazka.pl. ■15 sierpnia, ponad miesiąc później niż zwykle, w Białowieży odbyło się doroczne Kupalle, organizowa- ne przez Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne. Nietypo- wa data wydarzenia związana jest z ograniczeniami, wynikającymi z pandemii koronawirusa. ■19 sierpnia na Świętej Górze Gra- barce odbyły się główne uroczy- stości Święta Przemienia Pańskie- go (Spasa). Mimo trwającej pan- demii COVID-19 wzięły w nich udział tysiące wiernych, w tym licznie przybywający pielgrzy- mi. Świąteczną liturgię celebro- wał metropolita warszawski i ca- łej Polski Sawa w otoczeniu hierar- chów oraz duchowieństwa. W uro- czystościach uczestniczyli marsza- łek województwa podlaskiego Ar- tur Kosicki oraz wojewoda Boh- dan Paszkowski. ■20 sierpnia ulicami centrum Bia- łegostoku przeszedł marsz soli- darności z Białorusią. Szacuje się, że wzięło w nim udział ponad ty- siąc mieszkańców stolicy Podlasia i okolicznych miejscowości, w tym wielu podlaskich Białorusinów, wy- rażając swój sprzeciw wobec rzą- dów reżimu Łukaszenki i popierając demokratyczne przemiany. Wśród uczestników był też prezydent Bia- łegostoku Tadeusz Truskolaski oraz przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. Białorusi, podlaski po- seł PO Robert Tyszkiewicz. Przed konsulatem odczytano pismo, które 9 жніўня беларускі народны фэст „Бандароўская гасцёўня” прайшоў не як штогод на вялікай сцэне ў Бандарах, але на пяску недалёкай пляжы ў Рудні ФотаМірыЛукшы Пэрэточэ 2020 1 жніўня ў Белавежы прайшлі 18-тыя Белавеж- скія мастацкія інтэграцыі„Пэрэточэ 2020”. Згодна зідэяйімпрэзынасцэневыступілівыканаўцы,якія прадстаўлялікультурународаў,штожывуцьціка- лісьці пражывалі ў рэгіёне Белавежскай пушчы. У гэтым годзе былі гэта між іншым беларускія гур- ты з Беластока „Світанак” і „Cувенір”, курпёўская капэла з Ломжы, цыганскі калектыў з Ольштына і жыдоўска-клезмерскі гурт з Варшавы. З уваuі на панlэмію ў гэтым годзе не маглі прыехаць калек- тывы з Беларусі. Сцэна і публіка сёлетняга Пэрэточа РадыёРацыя ►
  • 11. 11IX.2020Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ► uczestnicy marszu wystosowali do konsul generalnej BiałorusiAłły Fe- dorowej. Marsz zorganizowali oby- watele Białorusi pracujący i uczący się w Polsce. ■8. Festiwal Wschód Kultury – Inny Wymiar rozpoczynał się w tym roku w Białymstoku. W dniach 20- 23 sierpnia szereg wydarzeń przy- gotowali i zaprezentowali twórcy krajowi oraz partnerzy z Armenii, Belgii, Białorusi, Bułgarii, Chor- wacji, Izraela, Macedonii, Słowe- nii i Ukrainy. Były to koncerty ple- nerowe i klubowe (muzyka folko- wa, elektroniczna, ale też dawna i klasyczna), pokazy filmowe, wy- stawy, spektakle teatralne, spotka- nia i rozmowy poświęcone historii i miastom wschodniego pogranicza, spacery edukacyjne służące odbu- dowywaniu lokalnej pamięci, przy- bliżające historię miejsc i ludzi. Ist- niejący od 2007 r. festiwal InnyWy- miar od 2013 r. jest częścią projek- tu Wschód Kultury. Z Białegosto- ku, przeniesie się najpierw do Rze- szowa, a potem do Lublina. ■21 sierpnia w Teatrze Dramatycz- nym w Białymstoku odbyło się czy- tanie dramatu białoruskiego auto- ra Dmitrija Bogosławskiego „13 podstawowych zasad koszykówki opracowanych przez Jamesa Na- ismitha” w tłumaczeniu Jakuba Adamowicza. Zorganizowano je, chcąc wyrazić solidarność z oby- watelami Białorusi, którzy walczą o demokrację i prawa obywatelskie w swoim kraju. ■22 sierpnia w Muzeum Ikon w Su- praślu otwarto wystawę „PRZE- MIENIENIE. Jerzy Nowosielski, Leon Tarasewicz”. Zaprezentowa- no na niej ikonę Przemienienia na Górze Tabor autorstwa Jerzego No- wosielskiego ze zbiorów Muzeum KUL i w odniesieniu do niej reali- zację site-specific autorstwa Le- ona Tarasewicza. Obaj artyści wie- lokrotnie spotykali się w relacji mistrz-uczeń-przyjaciel. Ekspozy- cję, która potrwa do 5 grudnia, przy- gotowały wspólnie Fundacja Villa Sokrates i Muzeum Ikon w Supra- ślu. Przedsięwzięcie dofinansowa- no ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Woje- wództwa Podlaskiego. ■Znaczek pocztowy ze zdjęciem au- torstwa Wiktora Wołkowa, znane- go, nie żyjącego już artysty foto- grafującego Podlasie, wprowadziła do obiegu Poczta Polska. Stanowi on element cyklu „Polska Zobacz Więcej” i przedstawia Biebrzański park Narodowy. У Польшчы ■Przez cały lipiec w wielu polskich miastach przedstawiciele białoru- skiej diaspory organizowali wiece, w których domagali się poszanowa- nia praw obywatelskich w Białoru- si. Regularne akcje odbywały się w Warszawie i Białymstoku, a także w Gdańsku. ■3 sierpnia opublikowano w języ- ku polskim i białoruskim list „Do Przyjaciół Białorusinów”. Grupa polskich działaczy „Solidarności” z lat 80., na czele z Lechem Wałę- są,Adamem Michnikiem, Leszkiem Balcerowiczem, Bogdanem Boru- sewiczem, Władysławem Frasyniu- kiem i in. wyraziła swoje poparcie dla wszystkich osób walczących o demokrację w Białorusi w obliczu wydarzeń poprzedzających wybo- ry prezydenckie. ■7 sierpnia w centrum Lublina pod pomnikiem Unii lubelskiej odbył 20 жніўня ў маршы салідарнасці з Беларуссю ў Беластоку прыняў удзел таксама прэзідэнт горада Тадэвуш Трускаляскі ФотаМірыЛукшы Марш салідарнасці з Беларуссю ў Варшаве РадыёРацыя
  • 12. 12 IX.2020Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ happening dla Białorusi „26 i wy- starczy”. Wydarzenie to było ge- stem solidarności wobec Białoru- sinów walczących o wolne i nie- zależne wybory w swoim kraju oraz sprzeciwem wobec działań od 26 lat rządzącego Białorusią Alek- sandra Łukaszenki. Organizatorem przedsięwzięcia było stowarzysze- nie Homo Faber. ■8 sierpnia pod pomnikiem Tade- usza Kościuszki w Warszawie od- był się wiec solidarności „Wolna Warszawa dla Wolnej Białorusi”. Nad tym obywatelskim wydarze- niem patronat objął ponadpartyjny Parlamentarny Zespół ds. Białorusi i Dom Białoruski w Warszawie. W dniu wyborów Pałac Kultury i Na- uki podświetlono w biało-czerwo- no-białych historycznych barwach Białorusi, zakazanych przez reżim Łukaszenki. Wiece poparcia dla de- mokratycznych przemian w Biało- rusi odbyły się też m.in. w Łodzi i Białymstoku.WWarszawie pod sie- dzibą ambasady białoruskiej mani- festację zorganizowała ekipa Szy- mona Hołowni. ■14 sierpnia w Sejmie premier Mate- usz Morawiecki ogłosił „Plan soli- darności z Białorusią”. Pięciopunk- towy plan obejmuje m.in. wspar- cie dla represjonowanych, wyrzu- canych z pracy, poszkodowanych. Premier zapewnił, że powstanie program stypendialny dla studen- tów, naukowców relegowanych w ramach represji. – Uzyskają możli- wość studiów, pracy w Polsce – mó- wił szef rządu. Programu zakłada również ułatwienia przy wjeździe na teren Polski: zwalnianie z opłat wizowych, a w szczególnych sytu- acjach wpuszczanie do Polski bez odpowiednich dokumentów oraz ułatwienia w dostępie do rynku pracy. Ostatni punkt planu, zwany „nowym programem fundacji Soli- darności Międzynarodowej dla or- ganizacji pozarządowych, wspiera- jących społeczeństwo obywatelskie na Białorusi i tamtejsze niezależne media”, zakłada wsparcie dla nie- zależnych mediów, m.in. Biełsatu, Karty’97, Radia Racja. ■Od 22 sierpnia na antenie Progra- mu Pierwszego Polskiego Radia trzy razy dziennie można usłyszeć serwisy informacyjne w języku bia- łoruskim. Są one nadawane na fa- lach długich o częstotliwości 225 kHz, obejmujących swoim zasię- giem całą Europę, w tym Biało- ruś. Specjalne serwisy informacyj- ne przygotowywane są przez Sek- cję Białoruską redakcji Polskiego Radia dla Zagranicy i emitowane trzy razy dziennie – rano po godzi- nie 6.30, w magazynie „W samo południe” po 12.00 oraz wieczo- rem po 22.00 w magazynie „Pol- ska i Świat”. ■Według informacji podanych przez Telewizję Biełsat, z roku na rok ro- śnie liczba Białorusinów emigrują- cych ze swego kraju. W 2019 r. Bia- łoruś opuściło prawie 21 tys. osób, rok wcześniej 15,2 tys., w 2017 – 15 tys., a dziesięć lat wcześniej – w 2009 r. – 7,6 tys. Białoruś liczy 9,5 mln mieszkańców. У Беларусі ■14 lipca Swiatłana Cichanouska zo- stała oficjalnie zarejestrowana jako kandydatka na prezydenta Republi- ki Białoruś. W krótkim czasie ze- brała 110 tysięcy głosów poparcia. Sztab niezależnej kandydatki pod- jął decyzję o połączeniu sił z opo- zycyjnymi sztabami Walerego Cep- kały i Wiktora Babariki – głównych rywali Łukaszenki, którym Central- na KomisjaWyborcza odmówiła re- jestracji (pierwszy wyemigrował, drugiego aresztowano 18 czerwca, gdy usiłował zgłosić swoją kandy- daturę w CKW). Od 18 lipca trzy kobiety, nazywane opozycyjnym trio, Swiatłana Cichanouska, We- ronika Cepkało oraz Maria Kole- snikowa, szefowa sztabu Babariki, podróżowały po miastach Białoru- si, gromadząc na spotkaniach tysią- ce popierających je osób. ■28 lipca prezydent Aleksander Łu- kaszenka poinformował, że prze- był infekcję koronawirusa bez objawów. Jego zdaniem 97 proc. Białorusinów przeszło zakażenie SARS-CoV-2 tak jak on – bezob- jawowo. ■Odbywające się w lipcu wiece wy- borcze niezależnej kandydatki na prezydenta Swietłany Cichanoŭskaj gromadziły dziesiątki tysięcy jej zwolenników. Najbardziej maso- wy wiec opozycji ostatniej dekady odbył się 30 lipca w parku Drużby Narodów w Mińsku i zgromadził ponad sześćdziesiąt tysięcy osób. W ostatnim tygodniu przed wybo- rami władze nie pozwalały już na organizowanie mityngów w stolicy i innych miastach Białorusi. W wie- lu dochodziło do zatrzymań prze- ciwników prezydenta Łukaszenki, gromadzących się na głównych uli- cach i placach, np. w Słucku. Wła- dze Mińska zablokowały też ostat- ni wiec Cichanouskiej, nie udzie- lając stosownej zgody. Jej zwolen- nicy spotkali się więc na legalnej plenerowej imprezie organizowa- nej przez władze – „Dniu otwar- tych drzwi dodatkowej edukacji” i tam wyrazili swoje poparcie dla niezależnej kandydatki. ■29 lipca białoruskie służby specjal- ne zatrzymały w jednym z sanato- riów w pobliżu Mińska 32 męż- czyzn z rosyjskimi paszportami. Według komunikatu władz, wszy- scy są najemnikami Prywatnej Spółki Wojskowej Wagnera, która podlega Jewgienijowi Prigożynowi, biznesmenowi zaprzyjaźnionemu z Władimirem Putinem. Rosyjscy bo- jownicy mieli przybyć do Białorusi w celu „destabilizacji sytuacji pod- czas kampanii wyborczej”. Zatrzy- mani mieli być tylko pierwszą gru- pą z dwustu najemników, którzy zamierzali przybyć z Rosji. Kreml oficjalnie odciął się od jakichkol- wiek związków z wagnerowcami w Białorusi. ■7 sierpnia rozpoczął się załadunek paliwa do reaktora elektrowni ato- mowej w Ostrowcu – poinformował minister energetyki Białorusi Wik- ►
  • 13. 13IX.2020Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ► tar Karankiewicz. Łącznie zostaną tam umieszczone 163 kasety z pa- liwem jądrowym, z których każda składa się z 312 prętów uranowych. Po zakończeniu tej procedury, która ma trwać około trzech miesięcy, re- aktor o mocy 1200 megawatów bę- dzie gotowy do pracy (jeszcze je- sienią tego roku). Elektrownia ato- mowa w Ostrowcu ma składać się docelowo z dwóch takich bloków, które mają być gotowe w 2022 r. Inwestycję realizuje rosyjska pań- stwowa firma Rosatom. Przeciwko budowie elektrowni cały czas pro- testują Litwini – ich zdaniem będzie ona zagrażać bezpieczeństwu całe- go kraju, a w szczególności Wilna, które położone jest zaledwie pięć- dziesiąt kilometrów od białoruskiej siłowni. ■Pięćdziesięciu dziennikarzy zatrzy- mano w Białorusi podczas wykony- wania obowiązków w trakcie kam- panii prezydenckiej (od maja do sierpnia), wynika z danych Biało- ruskiego Stowarzyszenia Dzienni- karzy. Bardzo trudno jest również zagranicznym dziennikarzom otrzy- mać akredytację umożliwiającą pra- cę w Białorusi. Standardowo kilku- nastu korespondentów czeka w ko- lejce tygodniami na decyzję stosow- nych władz. ■9 sierpnia odbyły się wybory prezy- denckie. O najwyższy urząd ubie- gali się: dotychczasowy prezydent (od 26 lat!)Aleksander Łukaszenka, jego największa konkurentka Swia- tłana Cichanouska oraz trzech kan- dydatów uznawanych powszechnie za pozornych, mających uwiarygad- niać demokratyczny charakter elek- cji, tj. Siarhiej Czereczeń, Andriej Dmitrijew oraz Anna Konopac- ka. Uprawnionych do głosowania było łącznie 6 mln 844 tys. 932 osób. Oficjalne wyniki wyborów: Aleksander Łukaszenka zdobył 80,1 proc. głosów, a jego główna oponentka Swiatłana Cichanoŭska – 10,1 proc. ■Po ogłoszeniu oficjalnych wyni- ków wyborów doszło do licznych demonstracji w wielu miastach. W wyniku brutalnych ataków milicji i OMON-u na protestujących prze- ciwko wyborczym fałszerstwom zginęły co najmniej trzy osoby: Aleksander Tarajkowski –postrze- lony w głowę w Mińsku,Alaksandr Wichor – zmarły w szpitalu w Hom- lu, Hienadź Szutau – postrzelony w Brześciu. Jak podają różne źródła, los około sześćdziesięciu osób za- trzymanych przez siły bezpieczeń- stwa do dziś jest nieznany. Oficjal- ne źródła mówiły o dwustu rannych i sześciu tysiącach zatrzymanych. Relacje zdawane przez osoby zwol- nione z aresztów mówią o poniża- niu i torturowaniu osób tam prze- trzymywanych. ■10 sierpnia Świetłana Cichanoŭska, po złożeniu protestów wyborczych w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej, wyjechała na Litwę. W nienaturalnie brzmiącym wy- stąpieniu zwróciła się do obywa- teli Białorusi o nieprotestowanie i zachowanie spokoju. Z kolei w następnym przemówieniu po kil- ku dniach wezwała swoich zwo- lenników do akcji protestacyjnych Святлане Ціханоўскай, як і ўсім кандыдатам у прэзідэнцкіх выбарах, было дазволена выступіць на дзяржаўным тэлебачанні. Карыстаючы нагодай заклікала грамадзян Беларусі прагаласаваць за яе, каб праз паўгоду пра- весці ў дзяржаве новыя свабодныя і поўнасцю дэмакратычныя выбары. АляксандрЛукашэнкапрагаласаваўзабудучынюБеларусіпадсваімкіраў- ніцтвам.Нягледзячынацалкаміншыпоглядугэтайсправебольшасцісуай- чыннікаў прыпісаў сабе ажно 80 прац. падтрымкі. Ціханоўскай„даў”толькі 10 прац., хаця ў адчуванні народу 9 жніўня перамагла менавіта яна.
  • 14. 14 IX.2020Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ przeciwko niedemokratycznym, sfałszowanym wyborom. Jak moż- na się domyślać, pierwsze z wystą- pień zostało wymuszone przez wła- dze – Cichanoŭska została też od- wieziona do granicy z Litwą rządo- wym samochodem. ■13 i 14 sierpnia rozpoczęły się straj- ki w wielkich państwowych zakła- dach pracy w całym kraju. Robot- nicy protestowali m.in. w Miń- skich Zakładach Elektrotechnicz- nych, Zakładach Biełkard w Grod- nie, Grodno-Azot, Biełaruskalij w Salihorsku, MTZ, MMZ, Kiera- min i wielu innych. Protestowały też placówki kultury, w tym filhar- monie i teatry na czele z Teatrem im. Janki Kupały w Mińsku. 20 sierpnia strajkowały 144 zakłady w całym kraju. ■16 sierpnia w Mińsku odbyła się naj- większa w historii Białorusi mani- festacja, która zgromadziła co naj- mniej 200-250 tys. osób. Jej uczest- nicy w pokojowy sposób wyrażali protest przeciwko sfałszowaniu wy- borów prezydenckich, żądając ustą- pienia Łukaszenki. Domagano się również zaprzestania stosowania przemocy przez siły bezpieczeń- stwa oraz wypuszczenia wszyst- kich osób, zatrzymanych podczas niedawnych protestów. Masowe akcje protestacyjne odbyły się we wszystkich większych miastach Białorusi. W Mińsku w tym czasie odbył się również wiec poparcia do- tychczasowego prezydenta – z ca- łego kraju zwieziono na zamknięte zgromadzenie od kilku do kilkuna- stu tysięcy osób. ■Wielki powrót białoruskiej flagi i godła! Wszystkie protesty odby- wające się w całej Białorusi prze- biegały pod znakiem biało-czer- wono-białej historycznej białoru- skiej flagi oraz prawdziwego go- dła państwowego – Pogoni. Przy- pomnijmy, iż oficjalnie w Białoru- si obowiązują inne symbole pań- stwowe, wprowadzone przed laty przez Łukaszenkę, zaś odradzające się obecnie są zakazane, co jednak jest ignorowane przez białoruskie społeczeństwo. Podczas demonstra- cji zazwyczaj pojawia się ogromne biało-czerwono-białe płótno, nie- sione przez kilkudziesięciu prote- stujących. Historyczne flagi zawi- sły również na masztach wielu waż- nych budynków w całym kraju, w tym np. na ogromnym gmachu te- atru w Grodnie. ■Zwierzchnicy, hierarchowie i du- chowni Cerkwi prawosławnej i Kościoła katolickiego w Białoru- si zaapelowali do władz o zaprze- stanie stosowania przemocy wobec obywateli i uregulowanie sytuacji w kraju drogą pokojową. Aleksan- der Łukaszenka uznał to za miesza- nie się w sprawy polityczne i radził, by „Kościoły i Cerkwie zajęły się modlitwą, a nie polityką”, zaś du- chowni nie powinni „iść na pasku odszczepieńców”. ■17 sierpnia ogłoszono nazwiska osób wchodzących w skład Rady Koordynacyjnej, która ma dopro- wadzić do pokojowego rozwiązania kryzysu w Białorusi i bezpiecznego transferu władzy. Na liście znajdu- ją się 33 nazwiska – to przedstawi- ciele opozycyjnych partii politycz- nych i organizacji pozarządowych, a także biznesmeni, ekonomiści, politolodzy, ludzie kultury i arty- ści. W skład prezydium rady we- szli: noblistka Swiatłana Aleksije- wicz, były minister kultury, dyplo- mata i dyrektor teatru narodowego Paweł Łatuszka, liderka Białoru- skiej Chrześcijańskiej Demokracji Wolha Kawalkowa, przedstawiciel- ka sztabu wyborczego aresztowane- go Wiktara Babaryki Maryja Kale- snikawa, prawnik Maksym Znak, prawniczka i mediatorka między- narodowa Lilija Ułasawa, robot- nik, lider strajku w Mińskiej Fabry- ce Traktorów Siarhiej Dyleuski, ce- niony białoruski designer Uładzimir Cesler. Białoruska Prokuratura Ge- neralna wszczęła przeciwko Radzie Koordynacyjnej dochodzenie. Jest ona podejrzana o przygotowywanie zamachu stanu. ■18 sierpnia znaleziono ciało za- ginionego wcześniej 29-letniego Konstantina Szyszmakowa, dyrek- tora muzeum w Wołkowysku, który był członkiem lokalnej komisji wy- borczej podczas białoruskich wybo- rów prezydenckich. Był on jedną z osób, która odmówiła podpisania protokołu ze sfałszowanymi wyni- kami głosowania. Mężczyzna wisiał w lesie, zdaniem śledczych było to samobójstwo. Zdaniem organiza- cji praw człowieka, Szyszmakow mógł targnąć się na życie w wyni- ku ogromnej presji, wywieranej na niego ze strony przełożonych, po- jawiły się też opinie, że został za- mordowany. 22 sierpnia odnale- ziono w lesie w Mińsku ciało ko- lejnego nieżyjącego demonstranta. 28-letni Mikita Kryucou zaginął 12 sierpnia w trakcie protestów. 21 sierpnia przedstawiciele sztabu Swiatłany Cichanouskiej ponow- nie zaskarżyli wynik prezydenc- kich wyborów z 9 sierpnia. Do Sądu Najwyższego przekazano 25 teczek z dowodami fałszerstw. Wszystkie wcześniejsze skargi zostały przez sąd odrzucone. 23 sierpnia Aleksander Łukaszenka przeprowadził inspekcję wojsk na poligonie pod Grodnem. Odbywa- ły się tu manewry, które miały być odpowiedzią na zagrożenie agresją wojsk NATO ze strony Polski i Li- twy. Białoruski minister obrony w swoich wypowiedziach otwarcie stwierdził, że jego kraj może zo- stać zaatakowany pod pretekstem ochrony obywateli Białorusi przed działaniami obecnych władz. Łuka- szenko rozkazał armii zachowanie pełnej gotowości bojowej od stro- ny zachodniej i reagowanie „bez uprzedzenia” na naruszenie grani- cy państwowej. ■W niedzielę 24 sierpnia, tydzień po największej w historii Białorusi de- monstracji w Mińsku, manifestanci znowu opanowali centrum stolicy. Szacuje się, że było ich grubo ponad 100 tys. (niektóre źródła mówią na- wet o 200 tys.). Wszystkie rządowe ►
  • 15. 15IX.2020Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ budynki były pilnie strzeżone przez silne oddziały milicji, OMON-u i wojska, które stały za dodatkowy- mi zasiekami z drutu kolczastego. Aleksander Łukaszenka paradował przed nimi w polowym mundurze wojskowym, z karabinem w ręku. Demonstracja przebiegła w spokoj- nej atmosferze. Podobnie zorgani- zowane manifestacje odbyły się w wielu miastach Białorusi. ■25 sierpnia zostały zatrzymane przez OMON dwie osoby należące do prezydium białoruskiej opozy- cyjnej Rady Koordynacyjnej –Wol- ha Kawalkawa i Siarhiej Dyleuski. Kawalkawa jest aktywistką opozy- cyjną i współpracowniczką Swia- tłany Cichanouskiej, Dyleuski to pracownik Mińskiej Fabryki Trak- torów (MTZ) oraz jeden z organiza- torów strajku w tym zakładzie. ■30 sierpnia w trzecią z rzędu nie- dzielę po wyborach prezydenc- kich w Mińsku znów odbył się stu- tysięczny marsz – „Marsz poko- ju i niepodległości”. Jak postra- szył Łukaszenka, „pół armii zmo- bilizował”, by nie doszło do rozru- chów. Ulicami Mińska przejechała kawalkada czołgów. Jak poprzed- nio, podobne masowe protesty od- były się też w innych białoruskich miastach. У свеце ■14 lipca w Moskwie premierzy Ro- sji Michaił Miszustin i Białorusi Roman Gołowczenko podpisali trzy porozumienia energetyczne. Jedno z nich reguluje warunki dostaw ro- syjskiej ropy naftowej dla białoru- skich rafinerii, przede wszystkim kwestię zapłaty za ten surowiec. Dwie pozostałe umowy dotyczy- ły budowy przez Rosję pierwszej białoruskiej elektrowni atomowej w Ostrowcu (m.in. zasad kredyto- wania inwestycji). ■7 sierpnia ministrowie spraw zagra- nicznych Francji, Niemiec i Polski, czyli tzw. Trójkąta Weimarskiego, wydali wspólne oświadczenie, od- noszące się do wydarzeń w Biało- rusi przed wyborami prezydenc- kimi. Wezwali w nim białoruskie władze do uwolnienia wszystkich osób zatrzymanych z powodów po- litycznych oraz do powstrzymania się przed użyciem przemocy godzą- cej w prawa człowieka oraz wolno- ści obywatelskie. ■18 sierpnia Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczo- nych z inicjatywy Estonii i USA przeprowadziła konsultacje za za- mkniętymi drzwiami w sprawie sytuacji politycznej w Białorusi. Państwa członkowskie OZN zo- stały wezwane do natychmiastowe- go przeciwdziałania eskalacji kon- fliktu. Nieco odmienne stanowi- sko przekazały Rosja i Chiny, któ- re uważają, że wydarzenia dzieją- ce się w Białorusi są wewnętrzną sprawą tego państwa i nie zagraża- ją międzynarodowemu pokojowi i bezpieczeństwu, nie należy więc się w nie angażować. ■19 sierpnia odbyła się nadzwyczajna wideokonferencja szefów państw i rządów krajów UE w sprawie kry- zysu w Białorusi. Europejscy przy- wódcy dyskutowali o tym, w jaki sposób Unia może wesprzeć Bia- łorusinów protestujących prze- ciwko fałszerstwom wyborczym. – Unia Europejska nie uznała ofi- cjalnych wyników wyborów w Bia- łorusi – powiedział podczas konfe- rencji prasowej szef Rady Euro- pejskiej Charles Michel. W imie- niu wszystkich państw UE wezwał władze Białorusi do zaprzestania przemocy. ■24 sierpnia białoruski śmigłowiec wojskowy naruszył przestrzeń po- wietrzną Litwy. Jak podały wojsko- we źródła Białorusi, była to odpo- wiedź na prowokacje strony litew- skiej, z której terytorium nadlaty- wały balony z wrogą propagandą i antypaństwowymi symbolami. MSZ Litwy wezwało białoruskie- go ambasadora w Wilnie i złożyło na jego ręce oficjalny protest. ■Rosja zachowywała powściągli- wość w angażowaniu się i komen- towaniu wydarzeń w Białorusi po wyborach prezydenckich. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział 20 sierpnia, iż „dialog z opozycją białoruską byłby ingerowaniem w sprawy Białorusi ze strony Rosji i każdego innego kraju”. Dodał po- nadto, iż prezydent Putin jest w sta- łym kontakcie z Łukaszenką. Sam Putin w wywiadzie dla rosyjskiej te- lewizji powiedział, że na prośbę Łu- kaszenki zgodził się na sformowa- nie kontyngentu rosyjskich sił po- rządkowych, który zostanie prze- rzucony do Białorusi, gdyby do- szło do eskalacji konfliktu. ■ Вільня. Акцыя пратэсту супраць дыктатуры Аляксандра Лукашэнкі РадыёРацыя
  • 16. 16 IX.2020Czasopis n Rozmowa JERZY SULŻYK: –Na pewno masz w domu kolekcję płyt… BARBARA KOZUB-SAMOSIUK: – Mam. Ponad tysiąc sztuk. A słuchasz muzyki z płyt? – Słucham. Cały czas. A masz ulubioną, taką najbardziej zjechaną? – OstatnioAlice in Chains, Unplluged. Wróciłam do Be- astie Boys, to z takich mocniejszych. Czyli nie tylko folku słuchasz? – Folku słucham bardzo rzadko. Trochę fado, Lhasy – bardzo ją lubię. Jeśli folkiem można nazwać Dead Can Dance – to tego dużo. Długi czas słuchałam Di Grine Kuzi- ne – to taki niemiecko-bałkański mix, miałam fazę na Hay- damaky – ale na tych dawnych. Lubię też tradycyjną muzy- kę, słucham czasami Drevo. Rzadziej natomiast włączam płyty z muzyką poważną, bo tyle jej się na studiach nasłu- chałam… Czasem wracam do Requiem Mozarta. Chodzisz na koncerty? – Oczywiście. A wolisz chodzenie na koncerty czy słuchanie płyt, gdymożeszsobiewygodnieusiąść,włączyćcochcesz na dobrym sprzęcie? – Na pewno koncerty. Tylko wolę te mniejsze, nie gigan- tyczne. Dużych festiwali mam przesyt. Zawsze uwielbia- łam muzykę graną na żywo. Od 1984 r. jeździłam do Jaro- cina. W tym roku też miałam wybrać się na różne koncer- ty, między innymi RaegeAgainst the Machine, ale wszyst- kie te wydarzenia odwołano. Co jest takiego w koncertach? Płyt możesz przecież posłuchać w spokoju, wszystko sobie dopasowujesz. A na koncercie cały ten szum otoczenia… – Często obserwuję samą realizację koncertu od strony technicznej, jak wygląda, jak brzmi. Można powiedzieć, że je w jakimś sensie podglądam. Na przykład, gdy pojechali- śmy do Szczecina, gdzie koncertowała Lisa Gerrard z The Mystery of Bulgarian Voices – ogromnym chórem bułgar- skim – to z wielką przyjemnością słuchałam tego wystę- pu, była świetna akustyka. Z kolei na Pearl Jam okropnie się umęczyłam – dźwięk w TauronArenie w Krakowie był fatalny. Ostatnio byłam na Dead Can Dance i ubolewam nad kulturą osobistą ludzi. Państwo przyszli, chlali piwo i czymś się obżerali.Awracając do samego koncertu, to jest on dla mnie mistycznym przeżyciem. To niesamowite, gdy pomiędzy uczestnikami koncertu tworzy się pewna wspól- nota – ludzi, którzy przychodzą posłuchać swego ulubio- Rozmowa z Barbarą Kuzub-Samosiuk, liderką zespołu Czeremszyna, organizatorką Festiwalu „Z wiejskiego podwórza”, dyrektorką Gminnego Ośrodka Kultury w Czeremsze U siebie. I autentycznie Barbara Kozub-Samosiuk Fot.JerzyMuszyńskki
  • 17. 17IX.2020Czasopis n nego wykonawcy, zobaczyć go, dotknąć jakby, nie dosłow- nie, ale poprzez bycie w tym miejscu. Na koncercie powsta- je więź pomiędzy wykonawcą a publicznością, następuje interakcja… Pamiętam, jak w Jarocinie podczas występu Dżemu o trzeciej nad ranem Rysiek klękał na scenie i cała publiczność razem z nim klękała. Na koncertach Czerem- szyny też staramy się nawiązać jak najlepszy kontakt z pu- blicznością, żeby ten, kto przyszedł, nie tylko słuchał mu- zyki, ale też poczuł coś więcej, jakąś więź właśnie. Na festiwalu w Czeremsze jest interakcja pomiędzy artystami a publicznością. To się widzi, słyszy i czuje, że tak się wyrażę. Czy jak zaczynaliście organizować festiwal,taksobiewyobrażaliściekoncerty?Żebędzie to nie tylko słuchanie, ale i przeżywanie muzyki? – Tak. Przez te wszystkie lata nabrałam przeświadczenia, że 80 proc. ludzi, którzy odwiedzają nasz festiwal, przyjeż- dża tu nieprzypadkowo i z pełną świadomością decyduje się właśnie na Czeremchę. Chcą pobyć z tymi konkretny- mi artystami, którzy występują na naszej scenie. Z drugiej strony artyści, którzy tu koncertowali, z chęcią do nas wra- cają, piszą, że czuli się na naszym festiwalu potrzebni pu- bliczności. A ta publiczność to już trzecie pokolenie – mi- nęły przecież 24 lata. Ludzie przyjeżdżają tu, bo odnaleź- li w Czeremsze coś swojego, najpierw może jednego arty- stę, a potem powiedzmy pięciu kolejnych. Mamy związ- ki małżeńskie, które narodziły się na festiwalu, dzieci fe- stiwalowe… Rozpoznajesztychstałychbywalców?Mamnamyśli osoby z publiczności, a nie spośród artystów? – No pewnie. Znam wiele takich osób, które stały się moimi przyjaciółmi. A jak to się stało? – Myślę, że w znacznej mierze to przez Czeremszynę. Oni znali nasz zespół, przyjechali tu i zostali, związali się z festiwalem. Poza tym byliśmy jednym z pierwszych tego rodzaju festiwali folkowych – na Podlasiu na pewno.Adziś chyba zostaliśmy tu jedynym wydarzeniem muzycznym z taką stylistyką – folkową, nie folklorystyczną. Nigdy ja- koś nie zakumplowaliśmy się z dużymi ludowymi zespo- łami tanecznymi. Poszliśmy raczej w kierunku muzyki tra- dycyjnej, czegoś z elektroniką, trochę rocka, hip-hopu, tak- że miksów stylistycznych. A wracając do wspomnianej at- mosfery podczas koncertów. Powiem tak, dwadzieścia pięć razy zagraliśmy podczas festiwalu i za każdym razem kon- cert był inny. Gramy Lipkę co najmniej od 2005-2006 roku, czyli jakieś 15 lat i za każdym razem ściska mi gardło, jak śpiewamy ją razem z publicznością, jak patrzę na tych lu- dzi, jak ich słucham… Choćbym nie wiem jak była zmę- czona, jak miała dość wszystkiego… Nie wiem, jak wy- razić to uczucie, może działa to jak narkotyk – choć sama nigdy żadnych narkotyków nie brałam. Jakaśchemiajest,cośsięwmózgudzieje.Jakwtran- sie. Kiedyś rozmawiałem z niektórymi artystami wy- stępującymi na białoruskim festiwalu Basowiszcza i oniteżwspominali,żescenaipublicznośćniesamowi- cie pobudza. Tworzysz sobą widowisko na żywo i wi- dzisz żywiołowe reakcje ludzi. To jednak działa. – Tak, dostajesz zastrzyk energii. Czeremszyna na scenie Fot.WaldekSamociuk ►
  • 18. 18 IX.2020Czasopis n Rozmowa TuwCzeremszepodczasfestiwaludośćspecyficzna atmosfera panuje też pomiędzy koncertami. Pamię- tam, jak z rana wszystko zaczyna się budzić powoli, ludzie pojawiają się nie wiadomo skąd, chodzą leni- wie, noga za nogą. Zatrzymują, choć niejednokrot- nie wcale siebie nie znają albo dopiero co się pozna- li…Ktośdomniezagadaiokazujesięnagle,żemamy mnóstwowspólnychtematów.Powstajetakaaurafe- stiwalowa, która – co wiele osób mi mówiło – jest bar- dzo pozytywna. Czy to ma związek z muzyką, która jest tu grana? A może to coś innego? Może coś ludzie z Warszawy przywożą pociągiem? – Nie sądzę. Co by nie mówić o ludziach z Czeremchy, którzy być może przez długi czas nie utożsamiali się z fe- stiwalem, to jedno jest pewne – są gościnni. Gdy ludzie przejeżdżający z całej Polski widzą, że są mile widzia- ni, to pewnie trudno jest im wytworzyć jakąkolwiek nega- tywną reakcję. W związku z tym zachowują się bardzo faj- nie. A więc tak naprawdę wszyscy wspólnie pracujemy na tę atmosferę – ci, którzy tu przyjeżdżają, miejscowi, wo- lontariusze pracujący przy organizacji festiwalu. Trudno jest po prostu wyłamać się z czegoś, co nie generuje żad- nych negatywnych emocji. Ochrona jest w porządku, nasi strażacy, Staszek (Staszek Jaskółka – prowadzący festi- wal – J.S.) zawsze coś fajnego ze sceny powie, na warsz- tatach ludzie robią to, co ich interesuje, dopytują, angażu- ją się. Kiedyś, pamiętam, jeden z komendantów policji po- wiedział: „Słuchaj, jak to jest, że na tak wielkiej imprezie nigdy nie mieliśmy żadnych poważniejszych problemów? Czasem tylko kilku miejscowych sobie podpije, to się po- szarpią i tyle. Żadnych właściwie interwencji”. To samo mówili mi ochroniarze. Też to zauważyłem. Taki lajtowy klimacik. Tu ktoś idzie, tam coś jedzą, jakieś dziecko na golasa się plą- cze… Jak na wiejskim podwórzu, nomen omen. – Tak. Właśnie tak miało być, wszyscy doskonale się czują i jest swojsko. A jak powstał festiwal, skąd się wziął? – Czeremszyna zaczęła koncertować w 1993 r. Byliśmy na Mikołajkach Folkowych w Lublinie – pierwszym du- żym tego rodzaju festiwalu, jednym z nielicznych wów- czas w Polsce. Ponieważ studiowałam w Lublinie, więc po prostu pojechaliśmy tam. Zobaczyłam wtedy, jak świetna to była impreza, jak fantastyczni ludzie na nią przyjecha- li… Po jakimś czasie, to było w 1996 r., razem z Mirkiem – moim mężem – powiedzieliśmy sobie: może zróbmy fe- stiwal u nas, w Czeremsze. Na początku było bardzo skrom- nie. Wtedy koncerty – przez kilka edycji – odbywały się na sali. Nazywaliśmy je „Spotkaniami folkowymi z wiej- skiego podwórza”. Pamiętam, że zapraszaliśmy zespoły, a one po prostu przyjeżdżały, nie mieliśmy żadnych umów, tych wszystkich formalności i szczegółów, które dziś trze- ba przygotować. Romana Kumłyka z Ukrainy zaprasza- łam jeszcze dzwoniąc do niego telefonem na korbkę – pani na poczcie zamawiała na Ukrainie rozmowę. Kumłyk nie miał telefonu, miał go sąsiad, który mieszkał trzy kilome- try od niego. Ten sąsiad szedł więc do Kumłyka, wołał go do siebie, a ja za godzinę dzwoniłam. Wracając do idei, to była ona bardzo prosta, naturalna. Skoro my, Czeremszy- na, jeździmy koncertować do kogoś, na jakieś imprezy, to i do Czeremchy może ktoś przyjechać. Na początku było trochę nieporozumień z mieszkańcami. Pamiętam, że gdy na jednym z filmów o Czeremszynie pokazywaliśmy miej- sca ze starą, tradycyjną architekturą drewnianą, ludzi sie- dzących na ławeczkach, to część osób się oburzała. Mieli do nas pretensje, że nie pokazaliśmy bloków, asfaltu i tak dalej. Nie rozumieli wtedy jeszcze, co interesuje ludzi z miasta. Organizując festiwal chcieliśmy pokazywać wła- śnie tradycję, przede wszystkim oczywiście wspaniałą mu- zykę z różnych miejsc Europy i świata. Żeby nasi miesz- kańcy zobaczyli, że przyjeżdżający do nas z całego świa- ta goście nie wstydzą się swojej tradycyjnej kultury, a są z niej dumni. Chcieliśmy, żeby tu, u nas, ludzie również byli dumni ze swojej kultury. Z tego kim jesteśmy, jacy jeste- śmy. I to zaczęło z czasem działać. Czy możesz powiedzieć o sobie, że jesteś „tutej- sza”? – Jestem. No właśnie, a co to znaczy? Kim się czujesz jako „tu- tejsza”? Wydaje mi się, że ludzie u nas bardziej określają się przez pryzmat religii, wyznania, niż narodowości. Mówią raczej tutejszy prawosławny czy katolik… Prześledźmy moją drogę. Nigdy nie podobało mi się to, co robiło Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, przekonując ludzi, że wszyscy są Białorusinami, a gdy ktoś mówił, że nim nie jest, stawał się wrogiem. Pamiętam nasz pierwszy występ w Warszawie na „Wspólnocie w kulturze”, gdzie pojecha- liśmy z BTSK. Przedstawiając nas ktoś napisał, że jeste- śmy białoruskim zespołem. Bardzo mnie to wzburzyło, po- nieważ nigdy nie chcieliśmy siebie w taki sposób szuflad- kować ze względu na wykonywaną przez nas muzykę. Za- wsze twierdziłam, że jesteśmy przede wszystkim związani z miejscem, nie z wyznaniem i narodowością. Członkowie naszego zespołu pochodzą z szeroko rozumianego Podlasia, ale też z Warszawy, jesteśmy różnych wyznań. Podczas na- szego występu na scenie prowadzący, sprowokowany prze- ze mnie, zapytał, czy jesteśmy Białorusinami. Odpowie- działam wprost, że nie i dodałam, że po prostu jesteśmy z Czeremchy. W tej Czeremsze w jednym końcu ludzie mó- wią inaczej niż w drugim. Mówi się po swojomu. Jestem przekonana, że gdyby kogoś tak mówiącego – czeremszu- ka – zapytać czy jest Białorusinem, czy Ukraińcem, to od- powie, że jest po prostu tutejszy i mówi po swojomu. Chyba że jest świadomy i wie, co chce odpowie- dzieć… – Tak, chyba że jest świadomy, ale jednak większość nie chce się tak określać. Potem, gdy podczas studiów, zaczę- łam badać folklor i nagrywać pieśni, czytać publikacje, za- poznawać się z atlasem gwar wschodniosłowiańskich, za- [Cd. na str. 23] ► ►
  • 19. Фотарэпартаж з Беларусі Беларускі жнівень Фота Сяргея Бянячэвіча Фота Сяргея Бянячэвіча
  • 20. 20IX.2020Czasopis n З каментароў чытачоў у польскім Інтэрнеце ■Nie znam Białorusi, ale teraz obserwując ich mam wra- żenie, że to są bardzo przyzwoici ludzie. ■Boże! Miej w swej opiece walczących o demokrację Bia- łorusinów! ■Cudowna jest ta jedność i przede wszystkim pokojowy charakter protestów. Kibicuję, śledzę, i trzymam kciu- ki. Wytrwałości. ■Patrzę na to wszytko i serce mi rośnie, ale też obgryzam paznokcie ze zdenerwowania. Boję się, że przyparty do muru Łukasznka użyje więcej niż pałek. ■Wow!!! ■Ciary... od stóp do głów. ■Wierzę, że Białorusi się uda. ■Trzymam kciuki, żeby się udało. Dobrze udało. ■Ale mamy super sąsiadów!
  • 21. 21IX.2020Czasopis n ► Рудня. Зберагчы страчаную спадчыну НАШ ПАТРАНАТ ■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ На тэму затопленых у васьмідзесятыя гады мінула- га стагоддзя вёсак напісана шмат публікацый. На гэты раз Гурток сельскіх гаспадыняў у Бандарах прыдумаў цікавую ідэяю ўшанаваць памяць жыхароў гэтых сёлаў. У рамках акцыі „Рудня праект – спадчына патанулых вёсак”, якая фінансавалася дзяржаўным Нацыяналь- ным культурным цэнтрам (у рамках праграмы „Этна- Польшча-2020”), у мясцовасцях каля вадасховішча 7-8 жніўня 2020 г. было праведзеных шэраг культурных і грамадскіх мерапрыемстваў. У якасці медыйнага патраната „Часопіс” з задаваль- неннем дапамагаў у рэалізацыі праекта. Прадугледж- ваў ён стварэнне васьмі піктаграмавых картаў, якія ўз- наўляюць неіснуючыя вёскі. – Ініцыятыва накіраваная на стварэнне сувязі паміж пакаленнямі, у якіх памяць пра гісторыю стане носьбітам традыцыйных каштоў- насцей народнай культуры, – кажа Марыя Твароўска з Гуртка сельскіх гаспадынь у Бандарах, каардынатарка праекта. У паасобныя дзеянні было заангажаваных шмат арга- нізацыі і ўстаноў – ад скаўтаў да гмінных упраў Нараўкі і Міхалова, на якіх тэрыторыі знаходзілся затопленыя Прайшло больш за 40 гадоў з таго часу, як жыхарам Рудні, Гарбараў, Боў- трыкаў, Будаў, Старой Лукі а таксама калёніяў у Бахурах, Тарнопалі і Семя- ноўцы было загадана пакінуць зямлю сваіх продкаў, каб стварыць тут вя- лікі вадаём з плацінай.
  • 22. вёскі, па мясцовых солтысаў і прадпрымальнікаў. Пры- гожым пунктам праграмы стаў цудоўны карагод уздоўж узбярэжжа вадасховішча, узначалены артыстамі Трады- цыйнай фальклорнай студыі „Жэмэрва” са Студзіводаў у суправаджэнні латвійскага дуэта „Абра”, дасведчаны- мі ў такіх ініцыятывах. Шэсце пачалося паміж блокамі жылога комплексу ў Бандарах, створанага пасля перасялення насельніцтва і захапіла шмат жыхароў ды турыстаў. У Рыбаках бела- рускія спевы і танцы праходзілі ад лавачкі да лавачкі, ад плоту да плоту, спыняючыся, сярод іншых, перад до- мам беларускага дзеяча Віктара Буры. Жэмэрва спявала таксама рэлігійныя песні ў царкве ў Юшкавым Грудзе, а таксама забаўляла жыхароў чароўнай вёскі Бахуры, якія падрыхтавалі невялікую закуску для выканаўцаў. Музыкальна-танцавальнае шэсце наведала і праваслаў- ную царкву ў Новай Луцэ – адзінай вёсцы, якая часткова адрадзілася пасля перасялення. У Семяноўцы жыхары і турысты мелі магчымасць убачыць незвычайны абрад Куста, які, як сведчаць этнографы, праводзіўся ў непа- срэднай блізкасці ад Белавежскай пушчы. Апрача карагодаў у Бандарах працавалі майстэрні, кулінарыі і рамёстваў – валяння з воўны і саломапля- цення. Праект паказаў цікавае супрацоўніцтва паміж гурткамі сельскіх гаспадынь суседніх гмін. Варта ад- значыць, што мерапрыемствы такога маштабу рэдка ладзяцца такімі арганізацыямі. Ідэяй арганізатараў было, перш за ўсё, як сказала ка- ардынатарка праекта Марыя Твароўская, жаданне па- казаць размытыя прасторы, якія з цягам часу губляюць сваю ідэнтычнасць. Для Яўгеніі Буры, старшыні Гуртка сельскіх гаспадынь у Бандарах, гэта перш за ўсё шанец на сацыяльную інтэграцыю і вяртанне да добрасусед- скіх звычаяў былых жыхароў затопленых вёсак, якія былі вымушаны раз’ехацца па ўсім свеце. Але шмат хто з гэтых людзей меў усё-такі магчымасць удзельнічаць у праекце. Арганізатары заклікаюць жыхароў неісную- чых вёсак, каб іх успамінамі ўвекавечваць памяць пра людзей і мясціны, якіх ужо няма. Тамаш Суліма Фота Рамана Кашоўскага■ ►
  • 23. 23IX.2020Czasopis n ►[Cd. ze str. 18] częłam nabierać pewnej świadomości kulturowej, narodo- wej. Dodam, że znajomości tutejszego języka nie wynio- słam z domu, moi rodzice ze mną rozmawiali po polsku. Między sobą mówili gwarą, podobnie ze swoimi rodzica- mi, znajomymi, ale nie ze mną. Ja nauczyłam się tutejsze- go języka wtórnie, poprzez piosenki. Ja na przykład do siódmego roku życia w ogóle w domu i na wsi nie mówiłem po polsku. U nas w Męt- nej mówi się podobnie jak w Czeremsze, tylko bar- dziej miękko. Na przykład nie hodyw, robiw, tylko chodił, robił… Dopiero w szkole poznałem dobrze ję- zyk polski. – Nie wartościuję człowieka ze względu na jego naro- dowe określanie się. Jeśli się ktoś określi jako Białorusin albo Ukrainiec, to jest fajnie, ale jeśli się nie określi, to też nie ma w tym nic złego. Jeśli tutejsi mieszkańcy nie okre- ślają jednoznacznie swojej narodowości, a pielęgnują swój tutejszy język, to czy jest to oznaka zanikania, wymierania jakiejś narodowości? Nie wiem, nie jestem w stanie tego ocenić. Od 32 lat pracuję w domu kultury i obserwuję taką cichą wojnę białorusko-ukraińską, przeciąganie zespołów, organizowanie konkurencyjnych imprez. Nie wiem, jaką wartość i sens ma robienie z piosenek na siłę białoruskich, tak jakby nie można by ich było grać w dowolnej orygi- nalnej formie na jednych i drugich imprezach? Jeśli pio- senka jest z tego miejsca, gdzie działa dany zespół, z kon- kretnej wsi czy miasteczka, albo została przekazana przez babcię, wujka czy kogo tam jeszcze, niech taką pozostanie. Najbardziej chciałabym, żeby ludzie poznawali, odkrywali własną kulturę, niekoniecznie od razu klasyfikując ją jako białoruską, ukraińską, czy jaką tam jeszcze. Żeby nie było odwrotnie, że dopasowujemy kulturę do jakiejś założonej klasyfikacji. Najpierw trzeba poznać swo- je prawdziwe tradycje, język, obyczaje, a dopiero potem świadomie dopasować się do większej wspólnoty, na przy- kład narodu. – Tak. Ja na przykład w spisie powszechnym zaznaczy- łam, że jestem Ukrainką. Po jakimś tam czasie do tego do- szłam. Ja zaznaczyłem, że jestem Białorusinem. – No i bardzo dobrze. A rozmawiamy właściwie o tym samym folklorze, bo moja wieś położona jest niecałe trzydzieści kilo- metrów stąd. I twoja, i moja postawa wynika z pew- nej autentyczności, którą odziedziczyliśmy po na- szych przodkach, a do świadomości narodowej mu- sieliśmy dojść tak naprawdę samodzielnie. To, co zo- stawiła po sobie kultura – w tym przypadku ludowa – jest autentyczne, natomiast nasze wybory na pod- stawie tych samych właściwie źródeł mogą być inne. A te źródła – najczęściej zresztą przekazywane ust- nie z pokolenia na pokolenie – są bardzo wiarygod- ne i trwałe. I to jest ta autentyczność. – Oczywiście. Przykład z wczoraj. Zadzwoniła do mnie pani z Czeremchy Wsi – w sprawie Korowaja, który śpie- wam chyba od 1994 roku – i mówi: „Basia, nigdy tej zwrot- ki nie śpiewaliśmy”, po czym zaśpiewała mi właśnie jedną zwrotkę. I rzeczywiście pierwszy raz ją słyszałam. Popro- siłam ją, żeby zapisała te słowa, żeby nie przepadły. Wsi zabuliś – dodała na koniec rozmowy. A ona w sobotę pie- kła ten korowaj, potem go wyjmowała i przypomniała so- bie tę zaginioną zwrotkę. I to jest autentyczne. Pamiętam, jak w latach 80. ubiegłego wieku przez naszą wieś szli artyści, którzy śpiewalimiędzyinnymiRazprahajtechłopcikoni…Je- den z mieszkańców wsi zwrócił im uwagę, że na Mut- nitośpiwajutWyprahajte…, a nie Razprahajte… Niby niuans, a świadczy o niesamowitej pamięci tego co przekazywano ustnie i autentyczności tych treści. I tutejszości. – Tylko, że obecnie zatraciliśmy tę tutejszość. Po pierw- sze radio i telewizja nadają programy po białorusku albo ukraińsku, po drugie instruktorzy, którzy przyjechali z Bia- łorusi i Ukrainy, przywożą tutaj piosenki i pewną manierę wykonawczą. I w końcu już nie wiadomo, która piosenka jest stąd, a która została przywieziona, a których zespoły nauczyły się z kaset i płyt. Czyśpiewaniealbosłuchanietychstarychtradycyj- nych, tutejszych piosenek ma twoim zdaniem wpływ naświadomośćludzi,poczucietego,kimsą?Czyto,co robi Czeremszyna, również ma takie oddziaływanie? Czy dla przeciętnego, młodego człowieka stąd, który prawdopodobniemówitylkopopolsku,aktóregoro- dzice czy dziadkowie mówią w tutejszym języku, słu- chanie tych piosenek ma jakieś znaczenie? – Myślę, że ogromne. Nie wstydzi się? – Może kiedyś mógł się wstydzić. Pamiętam, jak przed laty, gdy do Czeremszyny przychodziły zapraszane przez mnie, żeby śpiewać, bardzo młode dziewczyny, to koleżan- ki je wyśmiewały: „O, będziesz śpiewać, jak stare baby!”. VOO VOO na scenie w Czeremsze Fot.TomaszFamulak ►
  • 24. 24 IX.2020Czasopis n Rozmowa Tu dobrą robotę zrobiły jednak media. Bo jak pojawiliśmy się w telewizji, jednej, drugiej, w radiu, jak wygraliśmy ja- kichś parę festiwali, jak pojechaliśmy za granicę – na kon- certy do Niemiec, Włoch… Nagle się okazało, że to śpie- wanie „jak stare baby” wcale nie jest takie straszne. Może to jest jakaś wartość. Że nie trzeba się tego wstydzić, tego śpiewania „po rusku”. W tamtych czasach ludzie zatraci- li poczucie własnej wartości, nie wiem, dlaczego. Ktoś im wmówił, że mieszkają na gorszym terenie. Wtedy powie- działam sobie, że jeżeli wrócę do Czeremchy, jeśli w tym 88 roku tutaj będę, to nie po to, żeby swój czas przesie- dzieć, być jak inni ludzie, że zrobię coś, co będzie wykra- czało poza normę. Pamiętam, że na studiach w Lublinie za- wsze podkreślałam, skąd jestem i to, że jestem prawosław- na, że w styczniu nie piszę egzaminów i kolokwiów, bo mam święta. I to nie był żaden problem, trzeba było tylko to jasno powiedzieć i mieć świadomość, skąd się jest. Wy- daje mi się, że wtedy wszystko skażone było jakimś wsty- dem – miejsce, język, rękodzieło, kulinaria… Na szczęście w latach 90. przyszły zmiany, wszystko to zaczęło się od- radzać. Zaczęło powstawać dużo nowych zespołów, cały ruch folkowy, jakoś te procesy tak fajnie się potoczyły. Zdarzało mi się coraz częściej słyszeć młodzież, która po wypiciu piwka szła ulicą i śpiewała Nese Hala wodu, czy Czom ty ne pryszow. –Tosiębardzodobrześpiewa…Niekoniecznie„Szła dzieweczka do laseczka”, a Nese Hala wodu na przy- kład. – No tak. Jak przyjeżdżało się na wesela, to okazywało się nagle, że młodzi ludzie znają te swoje piosenki i chęt- nie je śpiewają. Na polskich, katolickich weselach była właśnie wspomniana „Szła dzieweczka…” albo tęsknota za Ukrainą, czyli „Hej Sokoły!” Wasz festiwal jest związany z miejscem, czyli z Cze- remchą, z której pochodzisz i czujesz się z nią mocno związana.Kierujeszmiejscowymdomemkultury,sło- wemorganizujeciewspaniałąimprezęusiebie,aledla wszystkich.Czy–hipotetycznie–dałabyśradęzorga- nizować taki festiwal powiedzmy na Podhalu, na Ślą- sku, czy gdziekolwiek indziej? – Kiedyś się już nad tym zastanawiałam. Był taki mo- ment, że chciałam odejść ze swojej pracy, taki jeden rok, gdy trochę mi dopieczono – i personalnie, i Czeremszynie – w kontekście tego, co robię. Ja nigdy nie chciałam ska- lać się disco polo i wtedy to był poważny zarzut, że nie ro- bię imprez „dla ludzi”. Odpowiadałam jasno, że „wódka, konserwy i muzyka bez przerwy” to niestety nie ze mną. Z wykształcenia jestem muzykiem i nie będę wspierać za pieniądze publiczne ludzi, którzy tak naprawdę nie grają, nie śpiewają i w tym sensie są oszustami. A poza tym my mamy misję… Więc gdy pojawiły się te zgrzyty, pomy- ślałam, że zabiorę stąd festiwal, zabiorę zespół i pojadę… gdzieś.Ale chyba nie zrobiłabym takiej imprezy, jak w Cze- remsze, w miejscu zupełnie innym kulturowo. Logistycz- nie, organizacyjnie pewnie bym sobie poradziła, festiwal folkowy – taki ogólny – zorganizowałabym.Ale nie poczu- łabym już tego flow, który związany jest z regionem, nie miałoby to tej spójności, która jest w Czeremsze, wśród lu- dzi, którzy tu mieszkają. Nie wiem, czy gdybym nawet za- prosiła najlepsze kapele z różnych stron świata i powiedz- my gdzieś w Wielkopolsce wyszła sobie na plac przed sce- nę, czy poczułabym, że to jest moje miejsce. Najbardziej autentyczna jesteś u siebie. – Tak. Fajnie jest podczas festiwalu spotykać się z miesz- kańcami Czeremchy, witać się z nimi… Z kimś się uści- skam, uśmiechnę się do znajomych, ktoś powie: „Pani Ba- siu, jak super!”. To jest niesamowite uczucie. Coś jest ma- gicznego i tego nie da się przenieść gdzie indziej. NafestiwaldoCzeremchyprzyjeżdżająkapelezca- łegoświata,zoddalonychotysiącekilometrówmiejsc. Wychodzą na scenę i wszyscy się przy ich występach dobrze bawią. Co ich łączy? Co się dzieje? – Nie myślisz, że sam folklor, sama tradycyjna muzy- ka ma jakieś takie wspólne, wielkie korzenie, które opla- tają całą ziemię? Tutaj czujesz, że ten człowiek z odległe- go kraju jest z nim bardzo związany i gra swoją muzykę nie bez powodu. Że to jest jego autentyczna kultura, że ten zespół nie oszukuje ciebie. Jest prawdziwy w tym, co robi. I to się czuje, mimo że nie do końca rozumiemy może, co się naprawdę na scenie odbywa. Jakporadziliściesobieztąszczególnąsytuacją,któ- raspowodowanajestobostrzeniamisanitarnymiwy- nikającymi pandemii koronawirusa? – Na początku miały być tylko koncerty online. W mar- cu i kwietniu podjęliśmy decyzję, że festiwal na pewno się odbędzie, jeśli bez publiczności na żywo, to trudno, będzie pusty plac. Na początku myśleliśmy, że ktoś zdoła przyje- chać z zagranicy, ale gdy zamknięto granice, sprawa upa- dła. Jednak gdy tylko pojawiły się możliwości wpuszcze- nia jakiejś publiczności przed scenę – mogło to być mak- symalnie 370 osób – to z nich skorzystaliśmy. Część osób mogła też poza ogrodzeniem, na telebimach, obejrzeć kon- certy, zasmakować festiwalu. I oczywiście byliśmy dostęp- ni online. Cieszymy się, że nikt nie zachorował. Myślisz już o następnym roku? – Myślę. Mamy zobowiązania wobec tych zespołów, któ- re nie mogły przyjechać w tym roku, a bardzo chcą wystą- pić na festiwalu. Szkoci, Węgrzy, Belgowie czekają już „w blokach”, żeby startować. No i strasznie ubolewam, że nie mogło być jarmarku. To jest coś, co chyba najlepiej nam wyszło w całym województwie. Żadnej chińszczyzny nie wpuszczamy, mogą tu być tylko tacy ludzie, którzy robią coś własnymi rękoma. To też jest jak misja – uczyć, że za- miast plastikowej zabawki z marketu możesz kupić pięk- ną drewnianą czy uszytą własnoręcznie przez kogoś, kto się postarał i zrobił coś niepowtarzalnego. No i znowu wróciliśmy do tego, jak wiele warta jest autentyczność.W każdych okolicznościach. Dziękuję bardzo za rozmowę. Rozmawiał JERZY SULŻYK ■ ►
  • 25. 25IX.2020Czasopis n ► Календарыюм Гадоў таму ў верасьні ■825 – барацьба ў 1195 г. полацкіх князёў супраць сма- ленскага князя Давыда Расьцісловіца. Разгром пала- чанамі войскаў смаленскага князя. ■640 – 8 верасьня 1380 г. кулікоўская бітва. Перамога маскоўскіх войск на чале з князем Дзмітрыем Данскім над мангола-татарскімі войскамі. ■506 – 8 верасьня 1514 г. войскі Вялікага Княства Літоўскага пад камандаваньнем князя Канстанціна АстрожскагаразграмілімаскоўскуюарміюпадОршай (Воршай). Неафіцыйны дзень Беларускага Войска. У выніку бітвы ўсходняя Беларусь была вызвалена ад расійскіх войскаў. ■415 – 27 верасьня 1605 г. войскі Рэчы Паспалітай раз- грамілі швэдзкую армію ў Кірхгольмскай бітве. ■410 – у верасьні 1610 г. войскі Рэчы Паспалітай за- нялі Маскву. ■365 – 26 верасьня 1655 г. аблога й спаленьне расійскі- мі войскамі горада Пінска. ■255 – 25 верасьня 1765 г. у Гузаве (зараз Мазавецкае ваяв.) нарадзіўся Міхал Клеофаc Агінскі – дзяржаў- ны дзеяч, дыпламат, кампазітар (памёр 15.10.1833 г. у Флярэнцыі (Італія), дзе пахаваны ў пантэоне Сан- та Кручэ). ■230 – 11.09.1790 г. у Слоніме нар. Вацлаў Пэлікан, мэдык, грамадзкі і палітычны дзеяч, прафэсар (з 1817 г.) і рэктар (1826 – 1831) Віленскага ўнівэрсытэта. Па- мёр і пахаваны ў сваім маёнтку Пеліканы ля возера Палік каля Барысава. ■220 – 2.09.1800 г. у Добруце Шыдлавецкага пав. памёр Мацей Радзівіл (нар. 10.11.1749 г. у Варшаве), драма- тург і кампазытар, аўтар лібрэта апэрэт „Агатка, ці Прыезд пана” (1784) і „Войт альбаньскага сяла”.. ■215 – адкрыцьцё ў 1805 г. гімназіі ў Сьвіслачы – пер- шай гімназіі на беларускіх землях. ■210 – 20.09.1810 г. у Вайской каля Камянца нар. Пля- цыд Янкоўскі, пісьменнік. У 1818 – 1824 гг. вучыўся ў Сьвіслацкай гімназіі і Брэсцкай базыльянскай школе, у 1830 г. закончыў Віленскі ўнівэрсытэт. Выкладаў у Жыровіцкай Духоўнай сэмінарыі, быў вуніяцкім, а пасьля скаcаваньня вуніі – праваслаўным сьвятаром. З 1858 г. жыў у Жыровічах, дзе і памёр 11.03.1872 г. Пісаў на польскай і рускай мовах, на польскую мову перакладаў м. інш. творы У. Шэкспіра. ■195 – 16.09.1825 г. у Хорашаўшчыне (Карпіне) памёр Францішак Карпіньскі (нар. 4.10.1741 г. у Галаскове на Украіне), класік сэнтымэнталізму, аўтар вядомых рэлігійных песьняў („Kiedy ranne wstają zorze...”, „Bóg się rodzi...”), успамінаў „Historia mego wieku i ludzi, z którymi żyłem”. З 1819 г. жыў у фальварку Хора- шаўшчына ў Ваўкавыскім павеце. Пахаваны побач касьцёла ў Лыскаве. ■190 – 21.09.1830 г. у Вільні памёр Ян Сьнядэцкі (нар. 29.08.1756 г. у Жніне каля Гнезна), астраном і матэ- матык, рэктар Віленскага ўнівэрсытэта. Пахаваны ў Яшунах у Літве. ■165 – 11 верасьня 1855 г. у Новабеліцы (зараз у ме- жах Гомеля) нарадзіўся Еўдакім Раманаў – беларускі фальклярыст, этнограф, археоляг (пам. 20.01.1922 г.). Сабраў больш за 10 тыс. фальклёрных твораў, апісаў каля тысячы гарадзішчаў ды іншых арxеалягічных помнікаў. Апублікаваў болей за 200 прац з фальклёру, этнаграфіі ды гісторыі Беларусі. Памёр 20.01.1922 г. у Стаўрапалі ў Расеі. ■160 – 5.09.1860 г. у Збочне каля Слоніма нар. Канд- рат Лейка, пісьменьнік і пэдагог, аўтар п’есы для дзя- цей „Снатворны мак”, з 1911 г. друкаваўся ў „Нашай Ніве”. Памёр 19.09.1921 г. у Здалбунаве на Украіне. ■145 – 25 верасьня 1875 г. у в. Асаўцы Кобрыньска- га павету нарадзіўся Сяргей Паўловіч, настаўнік, нацыянальны дзеяч. У 1925-1928 гг. быў дырэкта- рам Віленскай Беларускай Гімназіі. Адзін з кіраўні- коў Таварыства Беларускай Школы. За беларускую, патрыятычную дзейнасьць пазбаўлены правоў наву- чаньня. Актыўна выступаў супраць палянізацыі бе- ларускага насельніцтва. Між іншым быў рэдактарам дзіцячага царкоўна-культурнага часопіса „Снапок” (у 1937-1939 гадах), аўтарам школьных падручнікаў ды дапаможнікаў на беларускай мове. Памёр 16.09.1940 г. у Вільні, пахаваны на праваслаўных Свята Ефра- сіньнеўскіх могілках. ■120 – 1.09.1900 г. у Рудкове на Меншчыне нар. Сымон Баранавых (Баранаў), празаік. Дэбютаваў у 1927 г. У 1936 г. быў арыштаваны і асуджаны на 10 год зня- воленьня, загінуў 10.11.1942 г. у ГУЛАГу на Калы- ме. Аўтар зборніка апавяданьняў „Злосьць” (1930), аповесьцяў „Чужая зямля”, „Межы” (1930), „Пастка” (1935), „Новая дарога” (1936), рамана „Калі ўзыходзі- ла сонца” (1957). Рэабілітаваны ў 1954 г.