SlideShare a Scribd company logo
1 of 5
Download to read offline
Jarosław Trybuś                                                                                     System, na mocy którego także projekt mógł                 Niebiańskiego Jeruzalem, po dzisiejsze hol-      był tym – o ironio historii – na który zapla-
                                                                                                                                                                             być uznany za architekturę, był trudny do przy-            lywoodzkie kreacje nieistniejących światów.      nowano w stolicy wielką wystawę światową.
                                                                                                                                                                             jęcia. Leopold Tyrmand, niedoszły architekt,               Wśród nich są wizje niezaistniałych miast.       Warszawa przygotowywała się na nią długie



        wirtualna metropolia
                                                                                                                                                                             w swoim Dzienniku 1954 powtarza wyuczoną                                                                    lata. W 1944 roku miała rozbłysnąć pełnią
                                                                                                                                                                             w atelier profesora Marcela Chappeya w pary-               Warszawa to konglomerat zbiorowej pa-            swojego nowego blasku. Historia chciała
                                                                                                                                                                             skiej École des Beaux-Arts formułkę tout ce qu’il          mięci i wyobrażeń, w którym przeżywana           inaczej. Szkic do portretu Warszawy niezaist-
                                                                                                                                                                             est sur la calque, c’est de la merde („wszystko, co jest   teraźniejszość jest tylko jedną z możliwości.    niałej nie jest, siłą rzeczy, szkicem z modelu,
                                                                                                                                                                             na kalce, to gówno”). Z równą chęcią powtarzał             Materialność i niematerialność mieszają się      jest jedynie próbą zebrania projektów, które
                     o niezrealizowanych projektach dwudziestolecia międzywojennego                                                                                          ją wcześniej Le Corbusier. „Teraz przekonanie,             w metamiasto bez względu na swą imma-            przetrwały. Jest zbudowany z fragmentów,
                                                                                                                                                                             że «nie ma architektury, dopóki nie stoi» (a to,           nentną nieprzystawalność. Warszawa jest          które często nie łączą się w spójną całość.
                                                                                                                                                                             co na papierze, jest merde), pozostaje niewyga-            zatem miastem widm i zasługuje na to miano       To fragmenty nigdy-nie-napisanej historii,
                                                                                                                                                                             sajacą przesłanką edukacji architektonicznej               nie dlatego, że jej nie ma, a wręcz przeciwnie   nigdy-nie-będącej-do-końca-napisaną opo-
                                                                                                                                                                             i zasadniczo jedynym uznawanym sprawdzia-                  – dlatego, że jest jej znacznie więcej, niż na   wieści, opowiadań bez wyraźnego początku,
                                                                                                                                                                             nem umiejętności zawodowych”3. W ciągu                     pierwszy rzut oka może się wydawać. Zmysły       poskładanych z urwanych wątków. To rezul-
                                                                                                                                                                             trzynastu lat, które minęły od momentu, kiedy              nas mylą. Wyobraźnia i pamięć oferują wię-
                                                                                                                                                                                                                                                 .                                       tat zgiełku przyczyn i skutków, plątaniny
                                                                                                                                                                             zostało napisane to zdanie, wiele się zmieniło.            cej niż wzrok. Z tego właśnie powodu War-
                                                                                                                                                                                                                                                      .                                  interesów i idei, które przyczyniały się do




W
                1998 roku otwarto nowy                         skłania do redefinicji pojęcia architektury –    sztuka budowania polega w równym stopniu                     Architektura mówiona i rysowana stają na                   szawa należy do miast niezwykłych – wielo-       kreacji niekiedy sprzecznych wizji i projek-
                parkiet nowojorskiej giełdy                    do jego znacznego poszerzenia, otwarcia na to,   na „rysunku i wykonaniu”, ale preferował                     równi z budowaną. Sprzyja temu wspomniany                  warstwowych. I nie chodzi tu o warstwy           tów. To one powodują, że Warszawa niezaist-
                projektu grupy Asymptote                       co dotąd nie mogło uchodzić za architekturę.     projekt w formie graficznej, a nie rzeźbiar-                 proces zasiedlania świata wirtualnego oraz                 badane przez tradycyjną archeologię – w tym      niała jest miastem zamglonym, ale też w tym
                – parkiet wirtualny. W ten                     Otwierają się tym samym rozległe perspekty-      skiej, czyli modelarskiej. „Swoją rolę odegrał               rozwój technologii umożliwiających tworzenie               nie może się równać z Rzymem, Kairem czy         tkwi interesująca różnorodność – dowód na
sposób wkroczyliśmy w kolejny rozdział                         wy zezwalające na mówienie jako o architek-      tu także – pisze Leśniakowska – lansowany od                 niemal doskonałych wizualizacji budynków.                  Lyonem, lecz o archeologię idei: warstwy         wyższość świata wirtualnego nad skończo-
dziejów architektury –rozpoczęła ona kolo-                     tonicznych także o dziełach jedynie opisanych    drugiej połowy XVI wieku europejski model                    Kwestia istnienia i nieistnienia rozpływa się              pomysłów, planów, marzeń, możliwości.            nym, ograniczonym, rzeczywistym.
nizację wirtualności. To musiało nastąpić.                     bądź narysowanych. To nowa sytuacja. Przez       artysty-uczonego-filozofa (il virtuoso) rów-                 w niepewności.
Omawiając zagadnienie, Krzysztof Kalitko                       stulecia dominował schemat aksjologiczny,        nego dworskim urzędnikom (czasem nawet                                                                                  Niewiele europejskich stolic jest takim          wielka wystawa
trafnie zauważył, że „Dotąd świat wirtualny                    zgodnie z którym mianem architektury okre-       nobilitowanego), którego funkcja projek-                     Ofiarą wąskiej, odchodzącej już definicji                  rumowiskiem – a może aglomeracją – nie-do-       Warszawa międzywojenna pod wieloma
odwzorowywał – w celach głównie rozrywko-                      ślano tylko to, co zostało zbudowane. Platon     tanta wyraźnie separowana była od funkcji                    architektury padały setki wymyślonych,                     -spełnionych pragnień i umarłych/zamordo-        względami prezentowała się źle. Wszystko
wych – przestrzeń architektoniczną świata                      w Sofiście zastanawia się, czy nie tworzymy      wykonawczych. Ale zasadniczo dopiero w XIX                   opisanych, narysowanych budynków, którym                   wanych możliwości. Tworzą one palimpsest,        było do naprawienia, wiele do zbudowania.
realnego – tradycyjnie realnego – w projek-                    niektórych domów przez sztukę budowania,         wieku podurandowski nurt inżynierski i mo-                   jednak nie było dane powstać w kamieniu,                   malowniczy chaos, sieć wiążącą realność          Choć w przededniu pierwszej wojny świato-
cie giełdy architektura wirtualna stała się                    innych zaś przez rysunek, który jest rodza-      dernizm [...] utrwalił na nowej płaszczyźnie                 cegle czy betonie. Nie były pełnoprawnymi                  i nierealność – a może tylko inną realność.      wej liczba mieszkańców była bliska miliona,
pełnoprawną gałęzią architektury, spełniając                   jem snu. W ten sposób możemy postrzegać          podział kompetencji zawodowych pomiędzy                      dziełami malarstwa czy rysunku, odmawiano                                                                   miasta z pewnością nie można było uznać
postulat użyteczności – przestając być tylko                   rysunek nie jako niepełnowartościową rzecz,      architektem-kreatorem (artystą) i inżynie-                   im też rangi dzieł architektury. Pozostawały               Oto szkic do portretu Warszawy z 1944 roku.      za metropolię. Przede wszystkim było ono
zabawką, a stając się koniecznym schronie-                     ale jako równą rzeczy, choć odmienną jakość.     rem (inżynierem-architektem) uprawiającym                    zawieszone między sztukami, czyli nigdzie.                 Rzecz jasna nie takiej, jaką znamy z dra-        pozbawione reprezentacyjnych przestrzeni
niem dla danych – otuliną dla danych. Poza                     Analizując tę kwestię, Marta Leśniakowska        «sztukę budowania/konstruowania» po to, by                   Oddziaływały jednak na wyobraźnię, odgry-                  matycznych fotografii wyniszczenia, ale          i gmachów publicznych. Wraz z odzyska-
czasem, ale w przestrzeni”1. Ta nowa sytuacja                  zarysowuje szersze tło podziału na architek-     ostatecznie usunąć tego pierwszego”2.                        wały swoją rolę w rozwoju kultury i archi-                 takiej, która być może (podkreślam tu b y ć      niem przez Polskę niepodległości weszło
                                                               turę „rysowaną” – rozumianą jako projekt,                                                                     tektury – począwszy od biblijnych opisów                   m o ż e) mogła wtedy zaistnieć, i która byłaby   w czas kolejnej młodości – nie pierwszej,
                                                               odzwierciedlenie idei – i „budowaną” − a za-     2
                                                                                                                 M. Leśniakowska, Co to jest architektura?, Warszawa 1996,                                                              spełnieniem marzeń snutych przez całe            także nie ostatniej – ale jak zwykle pełnej
1
 K. Kalitko, Architektura między materialnością i wirtualno-
                                                               tem związaną z realizacją. Alberti uważał, że    s. 26.                                                                                                                  dwudziestolecie międzywojenne. Rok 1944          wiary w przyszłość i siłę możliwości. Zaczęło
ścią, Poznań 2005, s. 59.                                                                                                                                                    3
                                                                                                                                                                                 Tamże.




                                                                       autoportret 2 [27] 2009 | 42                                                                                                                                             autoportret 2 [27] 2009 | 43
Perspektywa terenów wystawowych, projekt Juliusza                                                                                                                                                                                                                                       Wizualizacje i fotografie makiety Dworca Centralnego
Nagórskiego. Jedyny znany rysunek założenia, repro-                                                                                                                                                                                                                                     projektu Czesława Przybylskiego
dukowany m.in. w Rozwoju Stolicy. Odczycie wygłoszo-
nym w dniu 10 czerwca 1938 r. na zebraniu urządzonym
przez Okręg Stołeczny Związku Rezerwistów Stefana
Starzyńskiego




marzyć o potędze. Zrazu nieśmiało, później                                                                                                                                                                                                                                              gościom wystawy orientować się w mieście.
coraz odważniej. Stłamszone miasto rosło                                                                                                                                                                                                                                                To zabieg stosowany już wcześniej przy orga-
i piękniało, a w połowie lat trzydziestych,                                                                                                                                                                                                                                             nizacji tego typu przedsięwzięć. Najbardziej
niezależnie od kłopotów ekonomicznych                                                                                                                                                                                                                                                   spektakularnym przykładem takiej domi-




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               „architektura i budownictwo”, 1936 nr 8-9-10, s. 322.
                                                       s. starzyński, rozwój stolicy..., warszawa 1938, s. 87
i ciągłego widma wojny, pod rządami cha-                                                                                                                                                                                                                                                nanty jest paryska wieża Eiffla wzniesiona
ryzmatycznego prezydenta Starzyńskiego,                                                                                                                                                                                                                                                 na wystawę w 1889 roku. Warszawska byłaby
bezgranicznie uwierzyło w swoją świetlaną                                                                                                                                                                                                                                               zapewne bliższa stylistycznie iglicy wysta-
przyszłość.                                                                                                                                                                                                                                                                             wy światowej w Nowym Jorku z 1939 roku
                                                                                                                                                                                                                                                                                        zatytułowanej Building the World of Tomor-
Projekty powstające w międzywojniu można                                                                                                                                                                                                                                                row. Główne pawilony, których szczegółów
odczytać jako sekwencję podporządkowaną                                                                                                                                                                                                                                                 wyglądu możemy się jedynie domyślać, były
planowanej Powszechnej Wystawie Krajowej                                                                                                                                                                                                                                                ustawione równolegle do alei Zielenieckiej.
i połączonej z nią wystawie światowej. Moż-                                                                                                                                                                                                                                             Tam też znajdował się centralny reprezenta-
na je odczytywać w łączności z tym ważnym                                                                                                                                                                                                                                               cyjny plac wystawowy.
społecznie, ekonomicznie i propagandowo                                                                         przyjęto wstępny projekt opracowania jej                                                                            kształcie miały porządkować – jak przystało
międzynarodowym przedsięwzięciem, które                                                                         programu i architektury. Autor założenia,                                                                           na wystawę światową – dwie dominanty wy-            Pamiątką rozległych planów są nazwy ulic
miało pokazać osiągnięcia nie tylko odno-                                                                       Juliusz Nagórski, znany już jako współautor                                                                         sokościowe: wieże-obeliski. Jedna miała być         Saskiej Kępy – nowej dzielnicy mieszkalnej
wionego, ale i nowoczesnego kraju. Okazja                                                                       pompierskiego Hotelu Polonia przy Alejach                                                                           ustawiona tak, by dobrze prezentowała się           rozplanowanej na południe od terenów wy-
narzucała się sama – 11 listopada 1943 roku                                                                     Jerozolimskich (z Józefem Holewińskim),                                                                             z perspektywy Alei Jerozolimskich – stojąc          stawowych – od Francuskiej do Katowickiej,
mijało ćwierćwiecze niepodległej Polski.                                                                        puścił wodze fantazji. Z konfrontacji jego                                                                          między mostem Poniatowskiego a mostem               od Genewskiej do Fińskiej. W „Kurierze War-
Naturalnie pora jesienno-zimowa nie była                                                                        wyobrażeń z możliwościami i oczekiwania-                                                                            kolejowym, tuż przy nabrzeżu. Drugą miano           szawskim” pisano: „Wszystkie mają nazwy




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               „architektura i budownictwo”, 1936 nr 8-9-10, s. 321.
odpowiednia dla wystawy, toteż jej otwar-                                                                       mi władz narodził się projekt, który miał                                                                           ustawić w głębi lądu na wysokości alei              ściągnięte najobficiej z geografii, najpewniej
cie zaplanowano na wiosnę 1944 roku. Na                                                                         szansę na realizację. „Na praskim brzegu te-                                                                        Zielenieckiej, na osi mostu planowanego na          dla dogodzenia licznym cudzoziemcom,
prawym brzegu Wisły – między rzeką a aleją                                                                      ren wystawowy obejmowałby obszar pomię-                                                                             przedłużeniu ulicy Zajęczej. Opublikowana           których spodziewać się można z obu półkul
Zieleniecką – dokładnie tam, gdzie 22 lipca                                                                     dzy wałem nad Wisłą, aleją Poniatowskiego                                                                           w tym samym roku fotografia makiety tere-           świata”5. Po niezaistniałej wystawie został
1955 roku hucznie otwierano Stadion Dzie-                                                                       do linii średnicowej (38 hektarów) oraz pola                                                                        nów wystawowych pokazuje nieco inny stan.           też na mapie współczesnej Warszawy Kanał
sięciolecia, wiosną 1944 miały zostać otwarte                                                                   po drugiej stronie tychże torów, wzdłuż                                                                             Tu pierwsza dominanta w postaci bardziej            Wystawowy, odwadniający południowo-
rozległe tereny wystawowe – uwieńczenie                                                                         portu praskiego (23 hektary)”4. Razem to                                                                            przysadzistej wieży zostaje przesunięta             -wschodnie tereny dzielnicy.
dotychczasowego rozwoju stolicy.                                                                                około 60 hektarów. Teren o nieregularnym                                                                            znad brzegu w głąb parku Skaryszewskiego.
                                                                                                                                                                                                                                    Oś wschód-zachód zostaje jednak utrzyma-            wehikuł propagandy – dworzec
O wystawie mówiono już w 1909 roku,                                                                             4
                                                                                                                  H. Faryna-Paszkiewicz, Geometria wyobraźni. Szkice o archi-                                                       na, a nawet przedłużona. Na terenach za             centralny
jednak dopiero w połowie lat trzydziestych                                                                      tekturze dwudziestolecia międzywojennego, Gdańsk 2003, s. 62.                                                       wieżą, za parkiem usytuowano założenie              Zorganizowana w Poznaniu w 1929 roku                                                                           wa mogła się spodziewać znacznie większej     metropolii. W drodze konkursu wyłoniono
                                                                                                                                                                                                                                    reprezentacyjnego stadionu. Dominanty               Powszechna Wystawa Krajowa w ciągu                                                                             liczby gości. Większość z nich przybyłaby     koncepcję przygotowaną przez świetnego
                                                                                                                                                                                fot. z. tomaszewska, „ziemia” 1938, nr 11, s. 273




                                                                                                                                                                                                                                    miały sygnalizować możliwości gospodarza            niespełna pięciu miesięcy przyciągnęła do                                                                      koleją. Modyfikowany od pierwszych lat nie-   warszawskiego architekta, profesora Cze-
                                                                                                                                                                                                                                    wystawy, ale miały także znaczenie utylitar-
                                                                                                                                                                                                                                             ,                                          miasta cztery i pół miliona widzów. Warsza-                                                                    podległości warszawski węzeł kolejowy do-     sława Przybylskiego, znanego jako twórca
                                                                                                                                                                                                                                    ne – widoczne w perspektywie Alei Jerozo-                                                                                                                          magał się zatem na tę okazję nowego dworca:   budynku Teatru Polskiego przy ulicy Karasia
                                                                                                                                                                                                                                    limskich spod Dworca Głównego pomagałyby                                                                                                                           wizytówki miasta – bramy do nowoczesnej       (1912). Był rok 1929.
                                                                                                                                                                                                                                                                                        5
                                                                                                                                                                                                                                                                                            „Kurier Warszawski” 1933, nr 211, s. 5.




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               autoportret 2 [27] 2009 | 45

                                                                                                                                                                                                                                    Fotografia makiety terenów wystawowych wykonanej
                                                                                                                                                                                                                                    na wystawę „Warszawa wczoraj, dziś, jutro” (1938)
Zwycięski projekt regulacji placu Piłsudskiego autor-




                                                       „architektura i budownictwo”, 1931, nr 3-4, s. 75
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     stwa Jana Kukulskiego i Kazimierza Tołłoczki
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     z 1935 roku




                                                                                                           Dworzec Główny – od początku nazywany           gmachu o dobitnie zaznaczonych poziomych                                                                                                                                                                  akropol nad tunelem – plac
                                                                                                           także Dworcem Centralnym – usytuowano           podziałach miał wzmacniać i równoważyć                                                                                                                                                                    piłsudskiego
                                                                                                           w pobliżu od dawna niewydolnego, carskiego      związany z dworcem sześćdziesięciometrowej                                                                                                                                                                Poważnej interwencji architektoniczej
                                                                                                           dworca Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, w sa-      wysokości wieżowiec-hotel przewidziany przy                                                                                                                                                               i urbanistycznej utwierdzającej rangę stolicy
                                                                                                           mym centrum miasta, przy skrzyżowaniu           ulicy Chmielnej. Lśniący kamienną okładziną                                                                                                                                                               domagało się także jej centrum. Wobec
                                                                                                           ulicy Marszałkowskiej z Alejami Jerozo-         wielki dworcowy gmach wymagał też stosow-                                                                                                                                                                 zaniedbanego i ciasnego Starego Miasta,
                                                                                                           limskimi. W 1933 roku rozpoczęto budowę         nej oprawy urbanistycznej. Kardynalne zna-                                                                                                                                                                niewielkich rozmiarów placu Zamkowego




                                                       „architektura i budownictwo”, 1931, nr 3-4, s. 56
                                                                                                           wielkiego dworca, którego perony – rozwią-      czenie miał więc dla podkreślenia jego roli,                                                                                                                                                              i chaotycznej zabudowy placu Krasińskich,
                                                                                                           zanie niezwykle śmiałe i nowoczesne – miały     a także dla całej kompozycji tej części miasta,                                                                                                                                                           najistotniejszym placem miasta stawał się
                                                                                                           zostać umieszczone pod ziemią, w tunelu         imponujących rozmiarów plac, rozciągający                                                                                                                                                                 plac Saski. Na przełomie wieków na polece-
                                                                                                           zwanym „średnicowym”. Tunel, oddany do          się przed dworcem i opierający się aż o ulicę                                                                                                                                                             nie władz carskich tu właśnie wzniesiono
                                                                                                           użytku w 1933 roku, wraz z mostem połączył      Marszałkowską. Odległość mierzona między                                                                                                                                                                  największą w Warszawie cerkiew – sobór
                                                                                                           dwa główne dworce na przeciwległych brze-       wschodnią ścianą dworca i pierzeją Marszał-                                                                                                                                                               katedralny pod wezwaniem błogosławionego
                                                                                                           gach Wisły, usprawniając międzynarodowy         kowskiej miała wynosić 270 metrów, szerokość                                                                                                                                                              Aleksandra Newskiego. Jej osiemdziesięcio-




                                                                                                                                                                                                             „architektura i budownictwo”, 1935, nr 3-4, s. 69
                                                                                                           ruch kolejowy na linii wschód-zachód. Bra-      zaś 157 (dla porównania krakowski Rynek ma                                                                                                                                                                metrowa dzwonnica górowała nad niepokor-
                                                                                                           kowało właśnie tylko dworca, który mógłby       wymiary 200 ×200 metrów). Przy czterech                                                                                                                                                                   nym miastem. Wolna Warszawa rozebrała
                                                                                                           potencjał tego tunelu wykorzystać.              hektarach powierzchni plac dworcowy byłby                                                                                                                                                                 i dzwonnicę, i cerkiew. To stanowcze, poka-
                                                                                                                                                           największym placem Warszawy. W płycie                                                                                                                                                                     zowe działanie, porównywalne ze zburze-
                                                       „architektura i budownictwo”, 1931, nr 3-4, s. 59




                                                                                                           Ale przecież chodziło nie tylko o względy       zaprojektowano dwa znacznych rozmiarów                                                                                                                                                                    niem pomnika trzech cesarzy pod Mysłowi-
                                                                                                           praktyczne. Gmach zaprojektowano w stylu        wycięcia otwierające widok na tunel kolejowy.                                                                                                                                                             cami, miało na celu usunięcie znaku obcej
                                                                                                           monumentalnego art déco. Spiętrzone bryły                                                                                                                                                                                                                 władzy i „obcej” religii. Była to najbardziej
                                                                                                           ubrano w charakterystyczny detal – potężne      Dworzec, prócz oddziaływania skalą wzmoc-                                                                                                                                                                 spektakularna część procesu repolonizacji
                                                                                                           brise soleil. Wysoka na niemal 30 metrów hala   nioną potężnym założeniem urbanistycznym,                                                                                                                                                                 przestrzeni Warszawy, w ramach którego
                                                                                                           odjazdów została poprzedzona od wschodu         miał też oddziaływać za sprawą złożonego                                                              nymi przez architektów Stanisława Brukalskie-       dze okupacyjne, choć oczywiście pozbawiony      zniesiono rosyjskie pomniki, zburzono bądź
                                                                                                           niższym pawilonem wejściowym. To główne         i niezwykle rozbudowanego programu deko-                                                              go i Romualda Millera. Co ciekawe, pracował         całego patriotycznego sztafażu, Warschauer      skatolicyzowano cerkwie, zdarto z fasad
                                                                                                           wejście dla opuszczających Warszawę. Zdobić     racyjnego wnętrz i fasady wschodniej. Był on                                                          w nim także dwudziestoletni Arseniusz Ro-           Hauptbahnhof służył podróżnym do sierpnia       bizantynizujące dekoracje.
                                                                                                           je miały dwie gigantyczne rzeźby projektu       silnie nacechowany motywami sugerującymi                                                              manowicz, późniejszy autor obecnego Dworca          1944 roku. Kompletnemu zniszczeniu uległ pod-
                                                                                                           Józefa Klukowskiego, przedstawiające uskrzy-    mocarstwową pozycję II Rzeczypospolitej. Per-                                                         Centralnego i modernistycznych stacji kolejki       czas systematycznego doburzania miasta przez    Kiedy już uporano się z „oczyszczeniem”
                                                                                                           dlonych, gromowładnych centaurów wspar-         sonifikacjom Ojczyzny i portretom Wodza towa-                                                         średnicowej. W czerwcu 1939 roku znaczna            wycofujących się Niemców.                       placu, należało nadać mu nową rangę. Plac
                                                                                                           tych na kole lokomotywy – alegorie kolei.       rzyszyły uosobienia zawodów i prac budujących                                                         część wzniesionej już konstrukcji dworca                                                            wciąż „był zbyt odległy i niezagospodaro-
                                                                                                           Nieco skromniej prezentowała się elewacja       siłę kraju, a także odniesienia do wagi postępu                                                       spłonęła. W obliczu narastającego napięcia          Po marzeniach o dworcu zostało jedynie          wany”6. W 1923 roku na tle kolumnady tak
Wizualizacje i fotografie makiety Dworca Centralnego                                                       zachodnia przeznaczona dla przyjezdnych.        technicznego, który stał się udziałem Polski.                                                         między Polską a Niemcami na podatny grunt           poszerzenie tunelu średnicowego w miejscu,      zwanego pałacu Saskiego ustawiono pomnik
projektu Czesława Przybylskiego
                                                                                                           Od północy do dworca miał przylegać niższy                                                                                                            trafiła plotka, że stało się to w wyniku sabotażu   gdzie znajdowały się jego podziemne perony.     księcia Józefa Poniatowskiego wykonany
                                                                                                           pawilon mieszczący wejścia do stacji metra      14 stycznia 1936 roku Czesław Przybylski zmarł                                                        „piątej kolumny”. Bardziej jednak jest prawdo-      Nad tunelem rozciąga się dziś pustka, część     przez Bertela Thorvaldsena ponad sto lat
                                                                                                           (zwanego też metropolitenem), które mia-        na zawał serca, ale prace postępowały nadal,                                                          podobne, że powodem tragedii było prozaiczne        monumentalnego otoczenia Pałacu Kultury,        wcześniej. Dwa lata później rangę placu
                                                                                                           ło być istotnym elementem modernizacji          a projekt profesora realizował i modyfikował                                                          zaprószenie ognia na budowie. Doprowadzony          a strzegą jej dwa pawilony znacznie skrom-
                                                                                                           i metropolizacji Warszawy. Oddziaływanie        w miarę potrzeb zespół kierowany między in-                                                           z powrotem do stanu użyteczności przez wła-         niejszego dworca Warszawa − Śródmieście.        6
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         H. Faryna-Paszkiewicz, dz. cyt., s. 221.




                                                                                                                   autoportret 2 [27] 2009 | 46                                                                                                                                                                              autoportret 2 [27] 2009 | 47
Makieta dzielnicy reprezentacyjnej przygotowana na
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 wystawę „Warszawa wczoraj, dziś, jutro” (1938). Widok
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 od placu Na Rozdrożu ku Świątyni Opatrzności Bożej




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 miała też wydatne znaczenie komunikacyj-                Godna uwagi jest też przedstawiona w pro-
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 ne. Tuż pod pomnikiem Nike, od wschodu,                 jekcie propozycja uporządkowania robot-
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 przewidywano wjazd do tunelu. Połączenie                niczego Powiśla. Po obu stronach wiaduktu
„architektura i budownictwo”, 1935, nr 3-4, s. 67




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 przechodzące pod placem Piłsudskiego                    prowadzącego na most Piłsudskiego zaprojek-
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 i Ogrodem Saskim miało się kończyć na                   towano pasy parkowe, a za nimi pasy luźnej
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 zachodzie, na odległym placu Żelaznej                   zabudowy mieszkalnej: niskiej, o skali willi
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 Bramy. Usprawniłoby ono komunikację na                  miejskiej, ale ujętej w ramę bloków wysokich




                                                                                                                                                                                                                                                                                          „architektura i budownictwo”, 1938, nr 11-12, s. 351
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 linii wschód-zachód (Praga-Wola), a więc                na 40 metrów.
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 ułatwiło połączenie z terenami wystawy
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 światowej, nie ingerując przy tym znacząco              Te projekty także w całości pozostały na
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 w tkankę miasta. Podobne przecięcie komu-               papierze, a życie pozwoliło tylko na ko-
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 nikacyjnego węzła gordyjskiego, czy raczej              smetyczne zmiany. W 1938 roku prezydent
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 jego podziemne ominięcie, zastosowano już               Starzyński, prezentując inwestycje miejskie,
                                                    Widok od zachodu na nowo projektowany plac Niepod-        podniesiono, ustanawiając na nim ważny                           Plac Piłsudskiego, na którym przyjmował on                                                                                                                        po wojnie, przebijając Trasę W-Z pod placem             mówił: „[...] nadano prawdziwie reprezen-
                                                    ległości rozciągający się między Krakowskim Przed-        narodowy symbol – Grób Nieznanego Żołnie-                        defilady, był miejscem szczególnie dogodnym                                                                                                                       Zamkowym i Krakowskim Przedmieściem.                    tacyjny wygląd placowi Józefa Piłsudskiego
                                                    mieściem a skarpą wiślaną (projekt Jana Kukulskiego
                                                    i Kazimierza Tołłoczki)
                                                                                                              rza, w arkadach pałacu Saskiego. „Plac Saski                     dla podkreślenia roli pamięci o marszałku.




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                        „architektura i budownictwo”, 1938, nr 11-12, s. 354
                                                    Poniżej: projekt konkursowy regulacji placu Piłsudskie-
                                                                                                              stał się «patriotycznym sercem polski»”7.                        Wybrany do realizacji projekt Kazimierza        wizytek. Nadano mu zaszczytną nazwę placu
                                                    go i okolic z odważną propozycją radykalnego uporząd-     Przemianowany już w 1929 roku, przed                             Tołłoczki i Jana Kukulskiego to rozwiązanie     Niepodległości. Oś miał zamykać „pomnik
                                                    kowania Powiśla autorstwa Bohdana Lacherta, Józefa        śmiercią wodza, na plac Marszałka Józefa Pił-                    na wielką skalę. Obejmował nie tylko plac,      projektowany jako brązowa kolumna zwień-
                                                    Szanajcy oraz Barbary i Stanisława Brukalskich            sudskiego, tym bardziej zyskał na znaczeniu                      ale i znaczny obszar miasta wokół niego.        czona złoconym posągiem Nike – na cokole
                                                                                                              w symbolicznym kodzie miasta.                                    Sam plac miał zostać uporządkowany przez        postać Wodza. Plac obramia aleja pomników
„architektura i budownictwo”, 1935, nr 3-4, s. 73




                                                                                                                                                                               wzniesienie dwóch jednakowych, powtarza-        zasłużonych żołnierzy. Cały plac winien być
                                                                                                              Pozostawało teraz powiązać go z miastem,                         jących pionowe podziały tak zwanego pałacu      traktowany jako świątynia niepodległości
                                                                                                              dostosować do potrzeb ruchu kołowego,                            Saskiego, skrzydeł od południa i północy.       i odrodzonego życia”8. Miarowe, rytmiczne po-
                                                                                                              rozwiązać komunikacyjnie. Wobec niezadowa-                       Na tym jednak nie koniec. Siłę oddziaływa-      działy elewacji budynków wystawionych przy
                                                                                                              lających wyników wcześniejszego konkursu                         nia przestrzeni wzmocniono od południa          placu miały kierować uwagę ku pomnikowi.
                                                                                                              – konkurs na projekt ukształtowania placu                        i północy dwiema pionowymi dominantami          Ten dumnie górował nad planowanym poniżej
                                                                                                              Saskiego w Warszawie jako pomnika „Bo-                           – wieżowcami (w miejscu dzisiejszego hotelu     mostem na Wiśle, także imienia Piłsudskiego,
                                                                                                              jownikom o Niepodległość Ojczyzny” został                        Victoria i biurowca Metropolitan). Wzmoc-       i nad dalekim pejzażem Pragi. W ten sposób




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                        „architektura i budownictwo”, 1938, nr 11-12, s. 354
                                                                                                              rozstrzygnięty w 1927 roku – jesienią 1934                       nieniu osi Saskiej – rozległego osiemnasto-     stworzono przeciwwagę dla nisko ocenianej
                                                                                                              roku ogłoszono kolejny. Zwycięzcę wybra-                         wiecznego założenia pałacowo-parkowego na       architektury pałacu Saskiego.
                                                                                                              no rok później. Czas był podniosły. W maju                       linii wschód-zachód, którego częścią był plac
                                                                                                              zmarł Piłsudski. Na nowo rozgorzała dyskusja                     Saski (Piłsudskiego) – miał służyć także nowy   Poza oczywistym znaczeniem symbolicz-
                                                                                                              o miejscu i sposobie upamiętnienia Wodza.                        podłużny plac wytyczony między Krakowskim       nym, ta rozległa regulacja urbanistyczna
                                                                                                                                                                               Przedmieściem a skarpą wiślaną, gdzie dziś
                                                                                                              7
                                                                                                               G. Jonkajtys-Luba, Kształty architektoniczne placu Józefa       znajduje się skromny skwer z pomnikiem          8
                                                                                                                                                                                                                                K. Tołłoczko, J. Kukulski, Opis projektu nr 29, „Archi-
                                                                                                              Piłsudskiego [w:] Historyczne Place Warszawy. Urbanistyka, ar-
                                                                                                                                                                               Bolesława Prusa oraz zabudowania klasztoru      tektura i Budownictwo” 1935, nr 3-4, s. 70.
                                                                                                              chitektura, problemy konserwatorskie, Warszawa 1995, s. 109.




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                        „architektura i budownictwo”, 1938, nr 11-12, s. 356
                                                                                                                         autoportret 2 [27] 2009 | 48
                                                                                                                                                                                                                               Makieta dzielnicy reprezentacyjnej. Od góry: widok
                                                                                                                                                                                                                               Forum przed Świątynią, gmach biblioteki, widok całego
                                                                                                                                                                                                                               założenia z lotu ptaka
muzeum narodowe w warszawie
                                                                                                                 Projekt konkursowy Świątyni Opatrzności Bożej autor-
                                                                                                                 stwa Jana Koszczyca Witkiewicza




                                                                                                                 pomnik aspiracji państwa. „Pole Mokotowskie               współautor – z Szymonem Syrkusem –                                                          osi założenia plac przed świątynią – nazy-     zasiąść zastygłe w kamieniu orły, potężne                                                             się nimi. Zapewne dlatego, że pozostają nie-
                                                                                                                 będzie w przyszłym planie miasta dominować                projektu „Warszawa funkcjonalna” z 1935                                                     wany Forum – miał złagodzić jej gargantu-      maszty przy Forum i świątynia pozbawiona                                                              obciążone niedomaganiami materii, trwają
                                                                                                                 i będzie stanowić jego główną charakterysty-              roku) opracował wstępny układ kompozycji                                                    iczne rozmiary. Projekt przygotowywany         od zewnątrz oznak sakralności – wszystko                                                              w stanie idealnym, nie podlegając czasowi
                                                                                                                 kę, jak Avenue des Champs-Élysées w Pary-                 nowej dzielnicy. Później na tej podstawie                                                   przez Bohdana Pniewskiego zakładał wznie-      to składa się na groźny, niemal demoniczny                                                            i zmianom koniunktury, nienarażone na
                                                                                                                 żu, Via dell’Impero w Rzymie, Central Park                Bohdan Pniewski zaproponował ostatecznie                                                    sienie wieży o wysokości 110 metrów. Byłaby    obraz czasów narastającego w Europie mili-                                                            trudności z wykonaniem i utrzymaniem.
                                                                                                                 w New Yorku czy Alster See w Hamburgu”10                  przyjęte do realizacji rozwiązanie. Począt-                                                 to najwyższa budowla Warszawy – równa          taryzmu. To jego urbanistyczne odbicie, któ-                                                          Są pomnikami myśli, marzeń i możliwości
                                                                                                                 – pisał pełen entuzjazmu architekt Stanisław              kiem kompleksu był plac Na Rozdrożu. Tam                                                    ustawionym jeden na drugim dwu najwyż-         rego nie powstydziłby się ani faszystowski                                                            swojej epoki. A „przez możliwość przema-
                                                                                                                 Brukalski. W bliskości dwóch reprezentacyj-               planowano rozbudowane założenie pomni-                                                      szym budynkom stolicy: Piastowi (1908)         Rzym, ani nazistowski Berlin. Projekt ten                                                             wia nadzieja – jak pisze Maurice Blanchot
                                                                                                                 nych ulic: Marszałkowskiej i, uznawanych                  kowe poświęcone marszałkowi. Stamtąd                                                        i Prudentialowi (1933). Projekt ten w 1938     jest kulminacją takiego myślenia o mieście,                                                           – [...] Rzeczywistość nie jest jedyną możli-


                                                            „architektura i budownictwo”, 1930 nr 9-10, s. 339
                                                                                                                 za najelegantszą arterię, Alei Ujazdowskich,              ku zachodowi miała biec szeroka repre-                                                      roku był gotowy do realizacji. W sierpniu      w którym człowiek traci znaczenie jako                                                                wością i (być może) powinna być rozpatry-
                                                                                                                 w pobliżu dwu newralgicznych (nie tylko dla               zentacyjna arteria: aleja Sejmowa, później                                                  1939 rozpoczęto prace ziemne.                  jednostka – zauważalny stając się tylko jako                                                          wana jako mniej istotna. Możliwość, w tym
                                                                                                                 Warszawy, ale i dla państwa) punktów: Sejmu               przemianowana na aleję Marszałka Józefa                                                                                                    masa. Tu mieszają się jasne sny o Warszawie                                                           sensie, jest czymś więcej niż rzeczywisto-
                                                                                                                 i Belwederu – siedziby Naczelnika − znajdo-               Piłsudskiego. Jej trasa niemal pokrywałaby                                                  Sama dzielnica nigdy nie została dopraco-      jutra z pragnieniem pokazania siły w coraz                                                            ścią”11.
                                                                                                                 wały się rozległe tereny Pola Mokotowskiego.              się z dzisiejszym wykopem Trasy Łazienkow-                                                  wana w szczegółach. Zachowane rysunki          mroczniejszych czasach…
                                                                                                                 Pozostawały one do niedawna poza granicami                skiej (alei Armii Ludowej). Przebicie nowej                                                 i fotografie makiety wykonanej na propa-                                                                                                             Badania nad niezrealizowanymi projektami urbanistycz-
                                                                                                                 miasta i należały do Skarbu Państwa. Rozległą             arterii od Traktu Królewskiego ku Polu Mo-                                                  gandową wystawę „Warszawa wczoraj, dziś,       To zaledwie cztery założenia z kolekcji                                                               nymi i architektonicznymi dla Warszawy dwudziestolecia
                                                                                                                 przestrzeń zajmował poligon wojskowy i lot-               kotowskiemu także nie stanowiło większego                                                   jutro” (1938) to rodzaj wariacji architekto-   dziesiątków architektonicznych i urbani-                                                              międzywojennego są prowadzone dzięki wsparciu Instytu-
                                                                                                                 nisko, w części wschodniej znajdował się tor              problemu. Mogło się więc obyć bez wywłasz-                                                  nicznych umocowanych w gotowym planie          stycznych marzeń Warszawy dwudziestole-                                                               tu Stefana Starzyńskiego. Nakładem Instytutu niebawem
przez wyłożenie go piaskowcem trembowel-                                                                         wyścigów konnych. I lotnisko, i tor dało się              czeń i ze znikomą liczbą wyburzeń. Aleja                                                    urbanistycznym. Gmachy wokół nad miarę         cia. Próba udzielenia definitywnej odpo-
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                             definitywnej                                                                   ukaże się też książka szeroko omawiająca tę tematykę.
skim i zasadzenie zieleńców”9.                                                                                   z łatwością przenieść. Pole Mokotowskie pro-              miała przecinać najpierw ulicę Marszałkow-                                                  szerokiej alei Piłsudskiego miały mieścić      wiedzi na pytanie, co w obliczu trudności
                                                                                                                 siło się o zagospodarowanie, a stolica – o nowe           ską, dalej Polną i Mokotowską, by w postaci                                                 najwyższe urzędy państwowe i uczelnie.         finansowych, politycznych i wszystkich
centrum poza centrum                                                                                             centrum. Awiacja i hippika musiały ustąpić.               długiego placu doprowadzić do celu. Około                                                   Powstał jednak tylko Urząd Patentowy w alei    innych udałoby się rzeczywiście wznieść                                                               11
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                              Cyt. za: Z. Bauman, Walter Benjamin – intelektualista [w:]
– dzielnica piłsudskiego                                                                                                                                                   dwóch kilometrów od placu Na Rozdrożu,                                                      Niepodległości, projektu Rudolfa Świer-        i ukończyć, byłaby tylko przypuszczeniem.                                                             W. Benjamin, Pasaże, red. R. Tiedemann, Kraków 2005,
Sama regulacja placu Piłsudskiego nie mogła                                                                      Na płaskim i suchym terenie znakomity                     za dzisiejszą Biblioteką Narodową, miał się                                                 czyńskiego (1939), rozstrzygnięto też między   Przypuszczeniem, które wypatroszyłoby                                                                 s. 1154.
wystarczyć. Nowej stolicy było potrzebne                                                                         urbanista Jan Chmielewski (znany jako                     wznosić główny akcent zamykający oś –                                                       innymi konkursy na sąsiedni budynek Ligi       Warszawę niezaistniałą, redukując ją do
nowe reprezentacyjne centrum. Stare było                                                                                                                                   centrum dzielnicy – Świątynia Opatrzności                                                   Obrony Przeciwlotniczej i Powietrznej na       zwykłej realności. A miasto widm – War-
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                        .
zbyt ciasne jak na metropolitalne marzenia.                                                                                                                                Bożej – wotum wdzięczności narodu za od-                                                    rogu alei Piłsudskiego (1937) czy na meczet    szawa niezaistniała – jest przecież czymś                                                             Projekt gmachu Muzeum Przemysłu i Techniki na tere-
                                                                                                                  S. Brukalski, Pole Mokotowskie, „Architektura i Budow-
                                                                                                                 10

W starym brakowało terenów reprezentacyj-                                                                        nictwo” 1935, nr 2, s. 42-43.                             zyskanie niepodległości. Poprzeczny wobec                                                   przy placu Wielkopolskim (1936). Przed         więcej niż rzeczywistością. Jest odbiciem                                                             nach wystawowych autorstwa Bohdana Pniewskiego

nych, brakowało przestrzeni dla najwyższej                                                                                                                                                                                                                             wybuchem wojny nie zdołano także wyłonić       pragnień, ambicji, marzeń jej mieszkańców.




                                                                                                                                                                                                                         „architektura i budownictwo”, 1938 nr 11-12
administracji państwowej, brakowało rozma-                                                                                                                                                                                                                             projektu monumentu Piłsudskiego na placu       Jest zwierciadłem, w którym odbija się
chu. Nowym centrum stolicy i kraju miała się                                                                                                                                                                                                                           Na Rozdrożu – wyniki zorganizowanego po        i przeszłość miasta, i – co zadziwiające –
stać dzielnica Marszałka Piłsudskiego                                                                                                                                                                                                                                  śmierci marszałka konkursu spotkały się        także jego przyszłość.
– najbardziej monumentalne założenie                                                                                                                                                                                                                                   z powszechną krytyką.
urbanistyczne między Moskwą a Berlinem,                                                                                                                                                                                                                                                                               Miasta-widma. Choć ich budulcem nie są
                                                                                                                                                                                                                                                                       Nieludzka skala założenia, bezwzględna         kamienie, stal czy beton, mają one przecież
                                                                                                                                                                                                                                                                       powtarzalność motywów architektonicz-          trwałe miejsce w naszej świadomości. Co
9
 Archiwum Prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, red.
                                                                                                                                                                                                                                                                       nych, jak rzędy słupów, na których miały       więcej – zamieszkujemy je. Fascynujemy
M. M. Drozdowski, Warszawa 2004, s. 169.




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   muzeum narodowe w warszawie
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                              autoportret 2 [27] 2009 | 51

Ostateczna wersja projektu Świątyni autorstwa Bohda-
na Pniewskiego z 1938 roku skierowanego do realizacji

More Related Content

More from Małopolski Instytut Kultury

PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)Małopolski Instytut Kultury
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)Małopolski Instytut Kultury
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...Małopolski Instytut Kultury
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...Małopolski Instytut Kultury
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...Małopolski Instytut Kultury
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...Małopolski Instytut Kultury
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 

More from Małopolski Instytut Kultury (20)

Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdfOficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
 
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
 
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa) PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
 
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
 

Jarosław Trybuś, "Wirtualna metropolia", Przestrzenie wirtualne

  • 1. Jarosław Trybuś System, na mocy którego także projekt mógł Niebiańskiego Jeruzalem, po dzisiejsze hol- był tym – o ironio historii – na który zapla- być uznany za architekturę, był trudny do przy- lywoodzkie kreacje nieistniejących światów. nowano w stolicy wielką wystawę światową. jęcia. Leopold Tyrmand, niedoszły architekt, Wśród nich są wizje niezaistniałych miast. Warszawa przygotowywała się na nią długie wirtualna metropolia w swoim Dzienniku 1954 powtarza wyuczoną lata. W 1944 roku miała rozbłysnąć pełnią w atelier profesora Marcela Chappeya w pary- Warszawa to konglomerat zbiorowej pa- swojego nowego blasku. Historia chciała skiej École des Beaux-Arts formułkę tout ce qu’il mięci i wyobrażeń, w którym przeżywana inaczej. Szkic do portretu Warszawy niezaist- est sur la calque, c’est de la merde („wszystko, co jest teraźniejszość jest tylko jedną z możliwości. niałej nie jest, siłą rzeczy, szkicem z modelu, na kalce, to gówno”). Z równą chęcią powtarzał Materialność i niematerialność mieszają się jest jedynie próbą zebrania projektów, które o niezrealizowanych projektach dwudziestolecia międzywojennego ją wcześniej Le Corbusier. „Teraz przekonanie, w metamiasto bez względu na swą imma- przetrwały. Jest zbudowany z fragmentów, że «nie ma architektury, dopóki nie stoi» (a to, nentną nieprzystawalność. Warszawa jest które często nie łączą się w spójną całość. co na papierze, jest merde), pozostaje niewyga- zatem miastem widm i zasługuje na to miano To fragmenty nigdy-nie-napisanej historii, sajacą przesłanką edukacji architektonicznej nie dlatego, że jej nie ma, a wręcz przeciwnie nigdy-nie-będącej-do-końca-napisaną opo- i zasadniczo jedynym uznawanym sprawdzia- – dlatego, że jest jej znacznie więcej, niż na wieści, opowiadań bez wyraźnego początku, nem umiejętności zawodowych”3. W ciągu pierwszy rzut oka może się wydawać. Zmysły poskładanych z urwanych wątków. To rezul- trzynastu lat, które minęły od momentu, kiedy nas mylą. Wyobraźnia i pamięć oferują wię- . tat zgiełku przyczyn i skutków, plątaniny zostało napisane to zdanie, wiele się zmieniło. cej niż wzrok. Z tego właśnie powodu War- . interesów i idei, które przyczyniały się do W 1998 roku otwarto nowy skłania do redefinicji pojęcia architektury – sztuka budowania polega w równym stopniu Architektura mówiona i rysowana stają na szawa należy do miast niezwykłych – wielo- kreacji niekiedy sprzecznych wizji i projek- parkiet nowojorskiej giełdy do jego znacznego poszerzenia, otwarcia na to, na „rysunku i wykonaniu”, ale preferował równi z budowaną. Sprzyja temu wspomniany warstwowych. I nie chodzi tu o warstwy tów. To one powodują, że Warszawa niezaist- projektu grupy Asymptote co dotąd nie mogło uchodzić za architekturę. projekt w formie graficznej, a nie rzeźbiar- proces zasiedlania świata wirtualnego oraz badane przez tradycyjną archeologię – w tym niała jest miastem zamglonym, ale też w tym – parkiet wirtualny. W ten Otwierają się tym samym rozległe perspekty- skiej, czyli modelarskiej. „Swoją rolę odegrał rozwój technologii umożliwiających tworzenie nie może się równać z Rzymem, Kairem czy tkwi interesująca różnorodność – dowód na sposób wkroczyliśmy w kolejny rozdział wy zezwalające na mówienie jako o architek- tu także – pisze Leśniakowska – lansowany od niemal doskonałych wizualizacji budynków. Lyonem, lecz o archeologię idei: warstwy wyższość świata wirtualnego nad skończo- dziejów architektury –rozpoczęła ona kolo- tonicznych także o dziełach jedynie opisanych drugiej połowy XVI wieku europejski model Kwestia istnienia i nieistnienia rozpływa się pomysłów, planów, marzeń, możliwości. nym, ograniczonym, rzeczywistym. nizację wirtualności. To musiało nastąpić. bądź narysowanych. To nowa sytuacja. Przez artysty-uczonego-filozofa (il virtuoso) rów- w niepewności. Omawiając zagadnienie, Krzysztof Kalitko stulecia dominował schemat aksjologiczny, nego dworskim urzędnikom (czasem nawet Niewiele europejskich stolic jest takim wielka wystawa trafnie zauważył, że „Dotąd świat wirtualny zgodnie z którym mianem architektury okre- nobilitowanego), którego funkcja projek- Ofiarą wąskiej, odchodzącej już definicji rumowiskiem – a może aglomeracją – nie-do- Warszawa międzywojenna pod wieloma odwzorowywał – w celach głównie rozrywko- ślano tylko to, co zostało zbudowane. Platon tanta wyraźnie separowana była od funkcji architektury padały setki wymyślonych, -spełnionych pragnień i umarłych/zamordo- względami prezentowała się źle. Wszystko wych – przestrzeń architektoniczną świata w Sofiście zastanawia się, czy nie tworzymy wykonawczych. Ale zasadniczo dopiero w XIX opisanych, narysowanych budynków, którym wanych możliwości. Tworzą one palimpsest, było do naprawienia, wiele do zbudowania. realnego – tradycyjnie realnego – w projek- niektórych domów przez sztukę budowania, wieku podurandowski nurt inżynierski i mo- jednak nie było dane powstać w kamieniu, malowniczy chaos, sieć wiążącą realność Choć w przededniu pierwszej wojny świato- cie giełdy architektura wirtualna stała się innych zaś przez rysunek, który jest rodza- dernizm [...] utrwalił na nowej płaszczyźnie cegle czy betonie. Nie były pełnoprawnymi i nierealność – a może tylko inną realność. wej liczba mieszkańców była bliska miliona, pełnoprawną gałęzią architektury, spełniając jem snu. W ten sposób możemy postrzegać podział kompetencji zawodowych pomiędzy dziełami malarstwa czy rysunku, odmawiano miasta z pewnością nie można było uznać postulat użyteczności – przestając być tylko rysunek nie jako niepełnowartościową rzecz, architektem-kreatorem (artystą) i inżynie- im też rangi dzieł architektury. Pozostawały Oto szkic do portretu Warszawy z 1944 roku. za metropolię. Przede wszystkim było ono zabawką, a stając się koniecznym schronie- ale jako równą rzeczy, choć odmienną jakość. rem (inżynierem-architektem) uprawiającym zawieszone między sztukami, czyli nigdzie. Rzecz jasna nie takiej, jaką znamy z dra- pozbawione reprezentacyjnych przestrzeni niem dla danych – otuliną dla danych. Poza Analizując tę kwestię, Marta Leśniakowska «sztukę budowania/konstruowania» po to, by Oddziaływały jednak na wyobraźnię, odgry- matycznych fotografii wyniszczenia, ale i gmachów publicznych. Wraz z odzyska- czasem, ale w przestrzeni”1. Ta nowa sytuacja zarysowuje szersze tło podziału na architek- ostatecznie usunąć tego pierwszego”2. wały swoją rolę w rozwoju kultury i archi- takiej, która być może (podkreślam tu b y ć niem przez Polskę niepodległości weszło turę „rysowaną” – rozumianą jako projekt, tektury – począwszy od biblijnych opisów m o ż e) mogła wtedy zaistnieć, i która byłaby w czas kolejnej młodości – nie pierwszej, odzwierciedlenie idei – i „budowaną” − a za- 2 M. Leśniakowska, Co to jest architektura?, Warszawa 1996, spełnieniem marzeń snutych przez całe także nie ostatniej – ale jak zwykle pełnej 1 K. Kalitko, Architektura między materialnością i wirtualno- tem związaną z realizacją. Alberti uważał, że s. 26. dwudziestolecie międzywojenne. Rok 1944 wiary w przyszłość i siłę możliwości. Zaczęło ścią, Poznań 2005, s. 59. 3 Tamże. autoportret 2 [27] 2009 | 42 autoportret 2 [27] 2009 | 43
  • 2. Perspektywa terenów wystawowych, projekt Juliusza Wizualizacje i fotografie makiety Dworca Centralnego Nagórskiego. Jedyny znany rysunek założenia, repro- projektu Czesława Przybylskiego dukowany m.in. w Rozwoju Stolicy. Odczycie wygłoszo- nym w dniu 10 czerwca 1938 r. na zebraniu urządzonym przez Okręg Stołeczny Związku Rezerwistów Stefana Starzyńskiego marzyć o potędze. Zrazu nieśmiało, później gościom wystawy orientować się w mieście. coraz odważniej. Stłamszone miasto rosło To zabieg stosowany już wcześniej przy orga- i piękniało, a w połowie lat trzydziestych, nizacji tego typu przedsięwzięć. Najbardziej niezależnie od kłopotów ekonomicznych spektakularnym przykładem takiej domi- „architektura i budownictwo”, 1936 nr 8-9-10, s. 322. s. starzyński, rozwój stolicy..., warszawa 1938, s. 87 i ciągłego widma wojny, pod rządami cha- nanty jest paryska wieża Eiffla wzniesiona ryzmatycznego prezydenta Starzyńskiego, na wystawę w 1889 roku. Warszawska byłaby bezgranicznie uwierzyło w swoją świetlaną zapewne bliższa stylistycznie iglicy wysta- przyszłość. wy światowej w Nowym Jorku z 1939 roku zatytułowanej Building the World of Tomor- Projekty powstające w międzywojniu można row. Główne pawilony, których szczegółów odczytać jako sekwencję podporządkowaną wyglądu możemy się jedynie domyślać, były planowanej Powszechnej Wystawie Krajowej ustawione równolegle do alei Zielenieckiej. i połączonej z nią wystawie światowej. Moż- Tam też znajdował się centralny reprezenta- na je odczytywać w łączności z tym ważnym cyjny plac wystawowy. społecznie, ekonomicznie i propagandowo przyjęto wstępny projekt opracowania jej kształcie miały porządkować – jak przystało międzynarodowym przedsięwzięciem, które programu i architektury. Autor założenia, na wystawę światową – dwie dominanty wy- Pamiątką rozległych planów są nazwy ulic miało pokazać osiągnięcia nie tylko odno- Juliusz Nagórski, znany już jako współautor sokościowe: wieże-obeliski. Jedna miała być Saskiej Kępy – nowej dzielnicy mieszkalnej wionego, ale i nowoczesnego kraju. Okazja pompierskiego Hotelu Polonia przy Alejach ustawiona tak, by dobrze prezentowała się rozplanowanej na południe od terenów wy- narzucała się sama – 11 listopada 1943 roku Jerozolimskich (z Józefem Holewińskim), z perspektywy Alei Jerozolimskich – stojąc stawowych – od Francuskiej do Katowickiej, mijało ćwierćwiecze niepodległej Polski. puścił wodze fantazji. Z konfrontacji jego między mostem Poniatowskiego a mostem od Genewskiej do Fińskiej. W „Kurierze War- Naturalnie pora jesienno-zimowa nie była wyobrażeń z możliwościami i oczekiwania- kolejowym, tuż przy nabrzeżu. Drugą miano szawskim” pisano: „Wszystkie mają nazwy „architektura i budownictwo”, 1936 nr 8-9-10, s. 321. odpowiednia dla wystawy, toteż jej otwar- mi władz narodził się projekt, który miał ustawić w głębi lądu na wysokości alei ściągnięte najobficiej z geografii, najpewniej cie zaplanowano na wiosnę 1944 roku. Na szansę na realizację. „Na praskim brzegu te- Zielenieckiej, na osi mostu planowanego na dla dogodzenia licznym cudzoziemcom, prawym brzegu Wisły – między rzeką a aleją ren wystawowy obejmowałby obszar pomię- przedłużeniu ulicy Zajęczej. Opublikowana których spodziewać się można z obu półkul Zieleniecką – dokładnie tam, gdzie 22 lipca dzy wałem nad Wisłą, aleją Poniatowskiego w tym samym roku fotografia makiety tere- świata”5. Po niezaistniałej wystawie został 1955 roku hucznie otwierano Stadion Dzie- do linii średnicowej (38 hektarów) oraz pola nów wystawowych pokazuje nieco inny stan. też na mapie współczesnej Warszawy Kanał sięciolecia, wiosną 1944 miały zostać otwarte po drugiej stronie tychże torów, wzdłuż Tu pierwsza dominanta w postaci bardziej Wystawowy, odwadniający południowo- rozległe tereny wystawowe – uwieńczenie portu praskiego (23 hektary)”4. Razem to przysadzistej wieży zostaje przesunięta -wschodnie tereny dzielnicy. dotychczasowego rozwoju stolicy. około 60 hektarów. Teren o nieregularnym znad brzegu w głąb parku Skaryszewskiego. Oś wschód-zachód zostaje jednak utrzyma- wehikuł propagandy – dworzec O wystawie mówiono już w 1909 roku, 4 H. Faryna-Paszkiewicz, Geometria wyobraźni. Szkice o archi- na, a nawet przedłużona. Na terenach za centralny jednak dopiero w połowie lat trzydziestych tekturze dwudziestolecia międzywojennego, Gdańsk 2003, s. 62. wieżą, za parkiem usytuowano założenie Zorganizowana w Poznaniu w 1929 roku wa mogła się spodziewać znacznie większej metropolii. W drodze konkursu wyłoniono reprezentacyjnego stadionu. Dominanty Powszechna Wystawa Krajowa w ciągu liczby gości. Większość z nich przybyłaby koncepcję przygotowaną przez świetnego fot. z. tomaszewska, „ziemia” 1938, nr 11, s. 273 miały sygnalizować możliwości gospodarza niespełna pięciu miesięcy przyciągnęła do koleją. Modyfikowany od pierwszych lat nie- warszawskiego architekta, profesora Cze- wystawy, ale miały także znaczenie utylitar- , miasta cztery i pół miliona widzów. Warsza- podległości warszawski węzeł kolejowy do- sława Przybylskiego, znanego jako twórca ne – widoczne w perspektywie Alei Jerozo- magał się zatem na tę okazję nowego dworca: budynku Teatru Polskiego przy ulicy Karasia limskich spod Dworca Głównego pomagałyby wizytówki miasta – bramy do nowoczesnej (1912). Był rok 1929. 5 „Kurier Warszawski” 1933, nr 211, s. 5. autoportret 2 [27] 2009 | 45 Fotografia makiety terenów wystawowych wykonanej na wystawę „Warszawa wczoraj, dziś, jutro” (1938)
  • 3. Zwycięski projekt regulacji placu Piłsudskiego autor- „architektura i budownictwo”, 1931, nr 3-4, s. 75 stwa Jana Kukulskiego i Kazimierza Tołłoczki z 1935 roku Dworzec Główny – od początku nazywany gmachu o dobitnie zaznaczonych poziomych akropol nad tunelem – plac także Dworcem Centralnym – usytuowano podziałach miał wzmacniać i równoważyć piłsudskiego w pobliżu od dawna niewydolnego, carskiego związany z dworcem sześćdziesięciometrowej Poważnej interwencji architektoniczej dworca Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, w sa- wysokości wieżowiec-hotel przewidziany przy i urbanistycznej utwierdzającej rangę stolicy mym centrum miasta, przy skrzyżowaniu ulicy Chmielnej. Lśniący kamienną okładziną domagało się także jej centrum. Wobec ulicy Marszałkowskiej z Alejami Jerozo- wielki dworcowy gmach wymagał też stosow- zaniedbanego i ciasnego Starego Miasta, limskimi. W 1933 roku rozpoczęto budowę nej oprawy urbanistycznej. Kardynalne zna- niewielkich rozmiarów placu Zamkowego „architektura i budownictwo”, 1931, nr 3-4, s. 56 wielkiego dworca, którego perony – rozwią- czenie miał więc dla podkreślenia jego roli, i chaotycznej zabudowy placu Krasińskich, zanie niezwykle śmiałe i nowoczesne – miały a także dla całej kompozycji tej części miasta, najistotniejszym placem miasta stawał się zostać umieszczone pod ziemią, w tunelu imponujących rozmiarów plac, rozciągający plac Saski. Na przełomie wieków na polece- zwanym „średnicowym”. Tunel, oddany do się przed dworcem i opierający się aż o ulicę nie władz carskich tu właśnie wzniesiono użytku w 1933 roku, wraz z mostem połączył Marszałkowską. Odległość mierzona między największą w Warszawie cerkiew – sobór dwa główne dworce na przeciwległych brze- wschodnią ścianą dworca i pierzeją Marszał- katedralny pod wezwaniem błogosławionego gach Wisły, usprawniając międzynarodowy kowskiej miała wynosić 270 metrów, szerokość Aleksandra Newskiego. Jej osiemdziesięcio- „architektura i budownictwo”, 1935, nr 3-4, s. 69 ruch kolejowy na linii wschód-zachód. Bra- zaś 157 (dla porównania krakowski Rynek ma metrowa dzwonnica górowała nad niepokor- kowało właśnie tylko dworca, który mógłby wymiary 200 ×200 metrów). Przy czterech nym miastem. Wolna Warszawa rozebrała potencjał tego tunelu wykorzystać. hektarach powierzchni plac dworcowy byłby i dzwonnicę, i cerkiew. To stanowcze, poka- największym placem Warszawy. W płycie zowe działanie, porównywalne ze zburze- „architektura i budownictwo”, 1931, nr 3-4, s. 59 Ale przecież chodziło nie tylko o względy zaprojektowano dwa znacznych rozmiarów niem pomnika trzech cesarzy pod Mysłowi- praktyczne. Gmach zaprojektowano w stylu wycięcia otwierające widok na tunel kolejowy. cami, miało na celu usunięcie znaku obcej monumentalnego art déco. Spiętrzone bryły władzy i „obcej” religii. Była to najbardziej ubrano w charakterystyczny detal – potężne Dworzec, prócz oddziaływania skalą wzmoc- spektakularna część procesu repolonizacji brise soleil. Wysoka na niemal 30 metrów hala nioną potężnym założeniem urbanistycznym, przestrzeni Warszawy, w ramach którego odjazdów została poprzedzona od wschodu miał też oddziaływać za sprawą złożonego nymi przez architektów Stanisława Brukalskie- dze okupacyjne, choć oczywiście pozbawiony zniesiono rosyjskie pomniki, zburzono bądź niższym pawilonem wejściowym. To główne i niezwykle rozbudowanego programu deko- go i Romualda Millera. Co ciekawe, pracował całego patriotycznego sztafażu, Warschauer skatolicyzowano cerkwie, zdarto z fasad wejście dla opuszczających Warszawę. Zdobić racyjnego wnętrz i fasady wschodniej. Był on w nim także dwudziestoletni Arseniusz Ro- Hauptbahnhof służył podróżnym do sierpnia bizantynizujące dekoracje. je miały dwie gigantyczne rzeźby projektu silnie nacechowany motywami sugerującymi manowicz, późniejszy autor obecnego Dworca 1944 roku. Kompletnemu zniszczeniu uległ pod- Józefa Klukowskiego, przedstawiające uskrzy- mocarstwową pozycję II Rzeczypospolitej. Per- Centralnego i modernistycznych stacji kolejki czas systematycznego doburzania miasta przez Kiedy już uporano się z „oczyszczeniem” dlonych, gromowładnych centaurów wspar- sonifikacjom Ojczyzny i portretom Wodza towa- średnicowej. W czerwcu 1939 roku znaczna wycofujących się Niemców. placu, należało nadać mu nową rangę. Plac tych na kole lokomotywy – alegorie kolei. rzyszyły uosobienia zawodów i prac budujących część wzniesionej już konstrukcji dworca wciąż „był zbyt odległy i niezagospodaro- Nieco skromniej prezentowała się elewacja siłę kraju, a także odniesienia do wagi postępu spłonęła. W obliczu narastającego napięcia Po marzeniach o dworcu zostało jedynie wany”6. W 1923 roku na tle kolumnady tak Wizualizacje i fotografie makiety Dworca Centralnego zachodnia przeznaczona dla przyjezdnych. technicznego, który stał się udziałem Polski. między Polską a Niemcami na podatny grunt poszerzenie tunelu średnicowego w miejscu, zwanego pałacu Saskiego ustawiono pomnik projektu Czesława Przybylskiego Od północy do dworca miał przylegać niższy trafiła plotka, że stało się to w wyniku sabotażu gdzie znajdowały się jego podziemne perony. księcia Józefa Poniatowskiego wykonany pawilon mieszczący wejścia do stacji metra 14 stycznia 1936 roku Czesław Przybylski zmarł „piątej kolumny”. Bardziej jednak jest prawdo- Nad tunelem rozciąga się dziś pustka, część przez Bertela Thorvaldsena ponad sto lat (zwanego też metropolitenem), które mia- na zawał serca, ale prace postępowały nadal, podobne, że powodem tragedii było prozaiczne monumentalnego otoczenia Pałacu Kultury, wcześniej. Dwa lata później rangę placu ło być istotnym elementem modernizacji a projekt profesora realizował i modyfikował zaprószenie ognia na budowie. Doprowadzony a strzegą jej dwa pawilony znacznie skrom- i metropolizacji Warszawy. Oddziaływanie w miarę potrzeb zespół kierowany między in- z powrotem do stanu użyteczności przez wła- niejszego dworca Warszawa − Śródmieście. 6 H. Faryna-Paszkiewicz, dz. cyt., s. 221. autoportret 2 [27] 2009 | 46 autoportret 2 [27] 2009 | 47
  • 4. Makieta dzielnicy reprezentacyjnej przygotowana na wystawę „Warszawa wczoraj, dziś, jutro” (1938). Widok od placu Na Rozdrożu ku Świątyni Opatrzności Bożej miała też wydatne znaczenie komunikacyj- Godna uwagi jest też przedstawiona w pro- ne. Tuż pod pomnikiem Nike, od wschodu, jekcie propozycja uporządkowania robot- przewidywano wjazd do tunelu. Połączenie niczego Powiśla. Po obu stronach wiaduktu „architektura i budownictwo”, 1935, nr 3-4, s. 67 przechodzące pod placem Piłsudskiego prowadzącego na most Piłsudskiego zaprojek- i Ogrodem Saskim miało się kończyć na towano pasy parkowe, a za nimi pasy luźnej zachodzie, na odległym placu Żelaznej zabudowy mieszkalnej: niskiej, o skali willi Bramy. Usprawniłoby ono komunikację na miejskiej, ale ujętej w ramę bloków wysokich „architektura i budownictwo”, 1938, nr 11-12, s. 351 linii wschód-zachód (Praga-Wola), a więc na 40 metrów. ułatwiło połączenie z terenami wystawy światowej, nie ingerując przy tym znacząco Te projekty także w całości pozostały na w tkankę miasta. Podobne przecięcie komu- papierze, a życie pozwoliło tylko na ko- nikacyjnego węzła gordyjskiego, czy raczej smetyczne zmiany. W 1938 roku prezydent jego podziemne ominięcie, zastosowano już Starzyński, prezentując inwestycje miejskie, Widok od zachodu na nowo projektowany plac Niepod- podniesiono, ustanawiając na nim ważny Plac Piłsudskiego, na którym przyjmował on po wojnie, przebijając Trasę W-Z pod placem mówił: „[...] nadano prawdziwie reprezen- ległości rozciągający się między Krakowskim Przed- narodowy symbol – Grób Nieznanego Żołnie- defilady, był miejscem szczególnie dogodnym Zamkowym i Krakowskim Przedmieściem. tacyjny wygląd placowi Józefa Piłsudskiego mieściem a skarpą wiślaną (projekt Jana Kukulskiego i Kazimierza Tołłoczki) rza, w arkadach pałacu Saskiego. „Plac Saski dla podkreślenia roli pamięci o marszałku. „architektura i budownictwo”, 1938, nr 11-12, s. 354 Poniżej: projekt konkursowy regulacji placu Piłsudskie- stał się «patriotycznym sercem polski»”7. Wybrany do realizacji projekt Kazimierza wizytek. Nadano mu zaszczytną nazwę placu go i okolic z odważną propozycją radykalnego uporząd- Przemianowany już w 1929 roku, przed Tołłoczki i Jana Kukulskiego to rozwiązanie Niepodległości. Oś miał zamykać „pomnik kowania Powiśla autorstwa Bohdana Lacherta, Józefa śmiercią wodza, na plac Marszałka Józefa Pił- na wielką skalę. Obejmował nie tylko plac, projektowany jako brązowa kolumna zwień- Szanajcy oraz Barbary i Stanisława Brukalskich sudskiego, tym bardziej zyskał na znaczeniu ale i znaczny obszar miasta wokół niego. czona złoconym posągiem Nike – na cokole w symbolicznym kodzie miasta. Sam plac miał zostać uporządkowany przez postać Wodza. Plac obramia aleja pomników „architektura i budownictwo”, 1935, nr 3-4, s. 73 wzniesienie dwóch jednakowych, powtarza- zasłużonych żołnierzy. Cały plac winien być Pozostawało teraz powiązać go z miastem, jących pionowe podziały tak zwanego pałacu traktowany jako świątynia niepodległości dostosować do potrzeb ruchu kołowego, Saskiego, skrzydeł od południa i północy. i odrodzonego życia”8. Miarowe, rytmiczne po- rozwiązać komunikacyjnie. Wobec niezadowa- Na tym jednak nie koniec. Siłę oddziaływa- działy elewacji budynków wystawionych przy lających wyników wcześniejszego konkursu nia przestrzeni wzmocniono od południa placu miały kierować uwagę ku pomnikowi. – konkurs na projekt ukształtowania placu i północy dwiema pionowymi dominantami Ten dumnie górował nad planowanym poniżej Saskiego w Warszawie jako pomnika „Bo- – wieżowcami (w miejscu dzisiejszego hotelu mostem na Wiśle, także imienia Piłsudskiego, jownikom o Niepodległość Ojczyzny” został Victoria i biurowca Metropolitan). Wzmoc- i nad dalekim pejzażem Pragi. W ten sposób „architektura i budownictwo”, 1938, nr 11-12, s. 354 rozstrzygnięty w 1927 roku – jesienią 1934 nieniu osi Saskiej – rozległego osiemnasto- stworzono przeciwwagę dla nisko ocenianej roku ogłoszono kolejny. Zwycięzcę wybra- wiecznego założenia pałacowo-parkowego na architektury pałacu Saskiego. no rok później. Czas był podniosły. W maju linii wschód-zachód, którego częścią był plac zmarł Piłsudski. Na nowo rozgorzała dyskusja Saski (Piłsudskiego) – miał służyć także nowy Poza oczywistym znaczeniem symbolicz- o miejscu i sposobie upamiętnienia Wodza. podłużny plac wytyczony między Krakowskim nym, ta rozległa regulacja urbanistyczna Przedmieściem a skarpą wiślaną, gdzie dziś 7 G. Jonkajtys-Luba, Kształty architektoniczne placu Józefa znajduje się skromny skwer z pomnikiem 8 K. Tołłoczko, J. Kukulski, Opis projektu nr 29, „Archi- Piłsudskiego [w:] Historyczne Place Warszawy. Urbanistyka, ar- Bolesława Prusa oraz zabudowania klasztoru tektura i Budownictwo” 1935, nr 3-4, s. 70. chitektura, problemy konserwatorskie, Warszawa 1995, s. 109. „architektura i budownictwo”, 1938, nr 11-12, s. 356 autoportret 2 [27] 2009 | 48 Makieta dzielnicy reprezentacyjnej. Od góry: widok Forum przed Świątynią, gmach biblioteki, widok całego założenia z lotu ptaka
  • 5. muzeum narodowe w warszawie Projekt konkursowy Świątyni Opatrzności Bożej autor- stwa Jana Koszczyca Witkiewicza pomnik aspiracji państwa. „Pole Mokotowskie współautor – z Szymonem Syrkusem – osi założenia plac przed świątynią – nazy- zasiąść zastygłe w kamieniu orły, potężne się nimi. Zapewne dlatego, że pozostają nie- będzie w przyszłym planie miasta dominować projektu „Warszawa funkcjonalna” z 1935 wany Forum – miał złagodzić jej gargantu- maszty przy Forum i świątynia pozbawiona obciążone niedomaganiami materii, trwają i będzie stanowić jego główną charakterysty- roku) opracował wstępny układ kompozycji iczne rozmiary. Projekt przygotowywany od zewnątrz oznak sakralności – wszystko w stanie idealnym, nie podlegając czasowi kę, jak Avenue des Champs-Élysées w Pary- nowej dzielnicy. Później na tej podstawie przez Bohdana Pniewskiego zakładał wznie- to składa się na groźny, niemal demoniczny i zmianom koniunktury, nienarażone na żu, Via dell’Impero w Rzymie, Central Park Bohdan Pniewski zaproponował ostatecznie sienie wieży o wysokości 110 metrów. Byłaby obraz czasów narastającego w Europie mili- trudności z wykonaniem i utrzymaniem. w New Yorku czy Alster See w Hamburgu”10 przyjęte do realizacji rozwiązanie. Począt- to najwyższa budowla Warszawy – równa taryzmu. To jego urbanistyczne odbicie, któ- Są pomnikami myśli, marzeń i możliwości – pisał pełen entuzjazmu architekt Stanisław kiem kompleksu był plac Na Rozdrożu. Tam ustawionym jeden na drugim dwu najwyż- rego nie powstydziłby się ani faszystowski swojej epoki. A „przez możliwość przema- Brukalski. W bliskości dwóch reprezentacyj- planowano rozbudowane założenie pomni- szym budynkom stolicy: Piastowi (1908) Rzym, ani nazistowski Berlin. Projekt ten wia nadzieja – jak pisze Maurice Blanchot nych ulic: Marszałkowskiej i, uznawanych kowe poświęcone marszałkowi. Stamtąd i Prudentialowi (1933). Projekt ten w 1938 jest kulminacją takiego myślenia o mieście, – [...] Rzeczywistość nie jest jedyną możli- „architektura i budownictwo”, 1930 nr 9-10, s. 339 za najelegantszą arterię, Alei Ujazdowskich, ku zachodowi miała biec szeroka repre- roku był gotowy do realizacji. W sierpniu w którym człowiek traci znaczenie jako wością i (być może) powinna być rozpatry- w pobliżu dwu newralgicznych (nie tylko dla zentacyjna arteria: aleja Sejmowa, później 1939 rozpoczęto prace ziemne. jednostka – zauważalny stając się tylko jako wana jako mniej istotna. Możliwość, w tym Warszawy, ale i dla państwa) punktów: Sejmu przemianowana na aleję Marszałka Józefa masa. Tu mieszają się jasne sny o Warszawie sensie, jest czymś więcej niż rzeczywisto- i Belwederu – siedziby Naczelnika − znajdo- Piłsudskiego. Jej trasa niemal pokrywałaby Sama dzielnica nigdy nie została dopraco- jutra z pragnieniem pokazania siły w coraz ścią”11. wały się rozległe tereny Pola Mokotowskiego. się z dzisiejszym wykopem Trasy Łazienkow- wana w szczegółach. Zachowane rysunki mroczniejszych czasach… Pozostawały one do niedawna poza granicami skiej (alei Armii Ludowej). Przebicie nowej i fotografie makiety wykonanej na propa- Badania nad niezrealizowanymi projektami urbanistycz- miasta i należały do Skarbu Państwa. Rozległą arterii od Traktu Królewskiego ku Polu Mo- gandową wystawę „Warszawa wczoraj, dziś, To zaledwie cztery założenia z kolekcji nymi i architektonicznymi dla Warszawy dwudziestolecia przestrzeń zajmował poligon wojskowy i lot- kotowskiemu także nie stanowiło większego jutro” (1938) to rodzaj wariacji architekto- dziesiątków architektonicznych i urbani- międzywojennego są prowadzone dzięki wsparciu Instytu- nisko, w części wschodniej znajdował się tor problemu. Mogło się więc obyć bez wywłasz- nicznych umocowanych w gotowym planie stycznych marzeń Warszawy dwudziestole- tu Stefana Starzyńskiego. Nakładem Instytutu niebawem przez wyłożenie go piaskowcem trembowel- wyścigów konnych. I lotnisko, i tor dało się czeń i ze znikomą liczbą wyburzeń. Aleja urbanistycznym. Gmachy wokół nad miarę cia. Próba udzielenia definitywnej odpo- definitywnej ukaże się też książka szeroko omawiająca tę tematykę. skim i zasadzenie zieleńców”9. z łatwością przenieść. Pole Mokotowskie pro- miała przecinać najpierw ulicę Marszałkow- szerokiej alei Piłsudskiego miały mieścić wiedzi na pytanie, co w obliczu trudności siło się o zagospodarowanie, a stolica – o nowe ską, dalej Polną i Mokotowską, by w postaci najwyższe urzędy państwowe i uczelnie. finansowych, politycznych i wszystkich centrum poza centrum centrum. Awiacja i hippika musiały ustąpić. długiego placu doprowadzić do celu. Około Powstał jednak tylko Urząd Patentowy w alei innych udałoby się rzeczywiście wznieść 11 Cyt. za: Z. Bauman, Walter Benjamin – intelektualista [w:] – dzielnica piłsudskiego dwóch kilometrów od placu Na Rozdrożu, Niepodległości, projektu Rudolfa Świer- i ukończyć, byłaby tylko przypuszczeniem. W. Benjamin, Pasaże, red. R. Tiedemann, Kraków 2005, Sama regulacja placu Piłsudskiego nie mogła Na płaskim i suchym terenie znakomity za dzisiejszą Biblioteką Narodową, miał się czyńskiego (1939), rozstrzygnięto też między Przypuszczeniem, które wypatroszyłoby s. 1154. wystarczyć. Nowej stolicy było potrzebne urbanista Jan Chmielewski (znany jako wznosić główny akcent zamykający oś – innymi konkursy na sąsiedni budynek Ligi Warszawę niezaistniałą, redukując ją do nowe reprezentacyjne centrum. Stare było centrum dzielnicy – Świątynia Opatrzności Obrony Przeciwlotniczej i Powietrznej na zwykłej realności. A miasto widm – War- . zbyt ciasne jak na metropolitalne marzenia. Bożej – wotum wdzięczności narodu za od- rogu alei Piłsudskiego (1937) czy na meczet szawa niezaistniała – jest przecież czymś Projekt gmachu Muzeum Przemysłu i Techniki na tere- S. Brukalski, Pole Mokotowskie, „Architektura i Budow- 10 W starym brakowało terenów reprezentacyj- nictwo” 1935, nr 2, s. 42-43. zyskanie niepodległości. Poprzeczny wobec przy placu Wielkopolskim (1936). Przed więcej niż rzeczywistością. Jest odbiciem nach wystawowych autorstwa Bohdana Pniewskiego nych, brakowało przestrzeni dla najwyższej wybuchem wojny nie zdołano także wyłonić pragnień, ambicji, marzeń jej mieszkańców. „architektura i budownictwo”, 1938 nr 11-12 administracji państwowej, brakowało rozma- projektu monumentu Piłsudskiego na placu Jest zwierciadłem, w którym odbija się chu. Nowym centrum stolicy i kraju miała się Na Rozdrożu – wyniki zorganizowanego po i przeszłość miasta, i – co zadziwiające – stać dzielnica Marszałka Piłsudskiego śmierci marszałka konkursu spotkały się także jego przyszłość. – najbardziej monumentalne założenie z powszechną krytyką. urbanistyczne między Moskwą a Berlinem, Miasta-widma. Choć ich budulcem nie są Nieludzka skala założenia, bezwzględna kamienie, stal czy beton, mają one przecież powtarzalność motywów architektonicz- trwałe miejsce w naszej świadomości. Co 9 Archiwum Prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, red. nych, jak rzędy słupów, na których miały więcej – zamieszkujemy je. Fascynujemy M. M. Drozdowski, Warszawa 2004, s. 169. muzeum narodowe w warszawie autoportret 2 [27] 2009 | 51 Ostateczna wersja projektu Świątyni autorstwa Bohda- na Pniewskiego z 1938 roku skierowanego do realizacji