SlideShare a Scribd company logo
1 of 1
Download to read offline
Girolamo De Simone                                     Nie interesowała mnie zwyczajna wariacja,         percepcyjny, rodzaj wariacji na opak, w któ-
                                                       która obiera za punkt wyjścia temat, by go        rej temat pojawia się dopiero na końcu, jak

Hymn do                                                odmieniać na wszystkie możliwe sposoby.
                                                       Kiedy zajmowałem się śpiewami pobożnymi
                                                                                                         pewien rodzaj objawienia, odsłonięcia. Jest to
                                                                                                         ciekawe ze względu na relację między słyszal-

św. Jana                                               do Madonn naszych okolic, przetwarzając na
                                                       komputerze hymn śpiewany podczas procesji
                                                                                                         nym a (już) niesłyszalnym. Kiedy wytwarza
                                                                                                         się dźwięk i przestaje on w pewnym momen-
                                                       do Matki Boskiej z Montevergine, uświado-         cie być (dokładniej: kiedy dźwięk już nie jest
Zacząłem sobie zaprzątać głowę nutami                  miłem sobie, że liczy się nie tyle odległość      wytwarzany, bo jest zanurzony w intonacjach
Hymnu do św. Jana, wychodząc od rękopisu               diatoniczna, czyli przejście z jednej nuty do     zamieszkujących naszą pamięć lokalną, jak
gregoriańskiego Hymnus in Ioannem. To melo-            drugiej poprzez drobne przesunięcia od tonu       w wypadku Hymnu do św. Jana) lub też się
dia, na której oparł się Guido z Arezzo, kiedy         do tonu, lub też skoki tercjowe czy kwartowe,     ulatnia, zostawia on czasem niesłyszalny ślad
nadał nazwę nutom (nazwy nut pochodzą od               ile intonacja. Twierdzę, że prawdziwą specy-      (dokładniej: zakłada istnienie śladu, choć już
początku każdego z wersów hymnu: UT queant             fikę tego śpiewu stanowi intonacja – rodzaj       niesłyszalnego, poza kręgiem/terytorium).
laxis / REsonare fibris / MIra gestorum / FAmuli tu-   „mikrointonacji” opartej na tempie. Skoro tak,    Rozszerza to pojęcie pola.
orum i tak dalej). Chciałem się skonfrontować          musiałem przeprowadzić swoistą transmutację
z melodią pochodzącą z pogranicza między               alchemiczną, należną do sfery percepcji, a nie    Wszystko to otwiera nowe perspektywy: poszu-
tradycją wschodnią (powstała w Syrii, do-              do tradycyjnej „wariacji”, która ogranicza się    kiwanie technik sprzyjających takim zabiegom
kładniej należała do zbioru melodii klasztoru          do układania nut obok siebie. Nie mogłem          rozszerzania „pola” w sferze percepcji oraz
św. Efrema w Edessie) i zachodnią (słynny              też korzystać z chwytów intonacyjnych,            określenia na nowo odwołującej się do nich de-
chorał ambrozjański miał być wykonywany                jakie zastosowałem w innych utworach, gdyż        finicji/obrazu; wreszcie: semantykę i potrzebę
„na modłę syryjską”). Było to pociągające              fortepian ma sztywną intonację i nie chciałem     „słownika odejmowania”. Technika: projekcja
wyzwanie.                                              powtarzać tego, co już uczyniłem gdzie indziej.   dźwięku w percepcji; łatwiej się to udaje,
                                                       Wobec tego postanowiłem zastosować sprytny        kiedy podobne elementy rozpływają się, czyli
Miałem jedenaście lat, kiedy hymnu nauczyła            zabieg: ustawiłem różne stroje na mojej kla-      „mieszają się” z sobą. Mamy wtedy skłonność
mnie niewidoma nauczycielka: kładła grubą              wiaturze i zacząłem improwizować, wychodząc       odbierać permanencję, nie przerwę (może
księgę na pulpicie, nuty były wykonane z kar-          z kilku stałych nut. Wyeliminowałem niektóre      złudną?) dźwiękowego wydarzenia (dźwięk/
tonu pokrytego materiałem, linie pięciolinii           powracające akordy, rozszerzając oktawę do        linia/obraz). Toteż kiedy nie jest wyraźnie per-
były wypukłe. Zatem my, rezydujący na stałe            decymy, czyli przechodząc od tonalności do        cypowana wariacja, wchodzą w grę inne siły
w kolebce tradycji katolickiej, uczyliśmy się          modalności. Następnie, dopiero po licznych        (trwanie, poczucie, Deleuzjańska lekkość?).
skali C na podstawie chorału gregoriańskiego,          eksperymentach, wróciłem do stroju tempero-
dokładnie tak jak wieki temu – była to meto-           wanego. Zapełniłem kilkanaście stron steno-       Środek: wariacje mikrofoniczne, powodu-
da uspokajająca i „rezydencyjna”.                      graficznym pismem. Wreszcie podszedłem do         jące małe przewroty tembrowe tego samego
                                                       klawiatury fortepianu z celem „wyrzeźbienia”      instrumentu; pozorne odległości, sygna-
Lata później, odkrywając na nowo melodię,              dywagacji wokół stałych nut poprzez kolejne       lizujące, że prosta improwizacja została
którą uważałem za kolebkę wszystkich in-               przejścia, które powoli odsłaniałyby grego-       dodatkowo przerobiona…
nych melodii, potrzebne mi było podejście              riański oryginał. Fundamentalne okazało się
„boczne”, niekonwencjonalne.                           granie tempem. Musiałem zastosować zabieg         tłumaczenie z włoskiego: emiliano ranocchi




                                                               autoportret 3 [35] 2011 | 65


                                                                                                                                                  płyta – utwór 1

More Related Content

More from Małopolski Instytut Kultury

More from Małopolski Instytut Kultury (20)

KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
 
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa) PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
 
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (pocztówka)
ZAMEK W CZCHOWIE (pocztówka)ZAMEK W CZCHOWIE (pocztówka)
ZAMEK W CZCHOWIE (pocztówka)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
 
KOŚCIÓŁ PW. NARODZENIA NMP W CZCHOWIE (pieczątka)
KOŚCIÓŁ PW. NARODZENIA NMP W CZCHOWIE (pieczątka)KOŚCIÓŁ PW. NARODZENIA NMP W CZCHOWIE (pieczątka)
KOŚCIÓŁ PW. NARODZENIA NMP W CZCHOWIE (pieczątka)
 
BELUARD W ROŻNOWIE (pieczątka)
BELUARD W ROŻNOWIE (pieczątka)BELUARD W ROŻNOWIE (pieczątka)
BELUARD W ROŻNOWIE (pieczątka)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (pieczątka)
ZAMEK W CZCHOWIE (pieczątka)ZAMEK W CZCHOWIE (pieczątka)
ZAMEK W CZCHOWIE (pieczątka)
 

Girolamo De Simone, Hymn do św. Jana

  • 1. Girolamo De Simone Nie interesowała mnie zwyczajna wariacja, percepcyjny, rodzaj wariacji na opak, w któ- która obiera za punkt wyjścia temat, by go rej temat pojawia się dopiero na końcu, jak Hymn do odmieniać na wszystkie możliwe sposoby. Kiedy zajmowałem się śpiewami pobożnymi pewien rodzaj objawienia, odsłonięcia. Jest to ciekawe ze względu na relację między słyszal- św. Jana do Madonn naszych okolic, przetwarzając na komputerze hymn śpiewany podczas procesji nym a (już) niesłyszalnym. Kiedy wytwarza się dźwięk i przestaje on w pewnym momen- do Matki Boskiej z Montevergine, uświado- cie być (dokładniej: kiedy dźwięk już nie jest Zacząłem sobie zaprzątać głowę nutami miłem sobie, że liczy się nie tyle odległość wytwarzany, bo jest zanurzony w intonacjach Hymnu do św. Jana, wychodząc od rękopisu diatoniczna, czyli przejście z jednej nuty do zamieszkujących naszą pamięć lokalną, jak gregoriańskiego Hymnus in Ioannem. To melo- drugiej poprzez drobne przesunięcia od tonu w wypadku Hymnu do św. Jana) lub też się dia, na której oparł się Guido z Arezzo, kiedy do tonu, lub też skoki tercjowe czy kwartowe, ulatnia, zostawia on czasem niesłyszalny ślad nadał nazwę nutom (nazwy nut pochodzą od ile intonacja. Twierdzę, że prawdziwą specy- (dokładniej: zakłada istnienie śladu, choć już początku każdego z wersów hymnu: UT queant fikę tego śpiewu stanowi intonacja – rodzaj niesłyszalnego, poza kręgiem/terytorium). laxis / REsonare fibris / MIra gestorum / FAmuli tu- „mikrointonacji” opartej na tempie. Skoro tak, Rozszerza to pojęcie pola. orum i tak dalej). Chciałem się skonfrontować musiałem przeprowadzić swoistą transmutację z melodią pochodzącą z pogranicza między alchemiczną, należną do sfery percepcji, a nie Wszystko to otwiera nowe perspektywy: poszu- tradycją wschodnią (powstała w Syrii, do- do tradycyjnej „wariacji”, która ogranicza się kiwanie technik sprzyjających takim zabiegom kładniej należała do zbioru melodii klasztoru do układania nut obok siebie. Nie mogłem rozszerzania „pola” w sferze percepcji oraz św. Efrema w Edessie) i zachodnią (słynny też korzystać z chwytów intonacyjnych, określenia na nowo odwołującej się do nich de- chorał ambrozjański miał być wykonywany jakie zastosowałem w innych utworach, gdyż finicji/obrazu; wreszcie: semantykę i potrzebę „na modłę syryjską”). Było to pociągające fortepian ma sztywną intonację i nie chciałem „słownika odejmowania”. Technika: projekcja wyzwanie. powtarzać tego, co już uczyniłem gdzie indziej. dźwięku w percepcji; łatwiej się to udaje, Wobec tego postanowiłem zastosować sprytny kiedy podobne elementy rozpływają się, czyli Miałem jedenaście lat, kiedy hymnu nauczyła zabieg: ustawiłem różne stroje na mojej kla- „mieszają się” z sobą. Mamy wtedy skłonność mnie niewidoma nauczycielka: kładła grubą wiaturze i zacząłem improwizować, wychodząc odbierać permanencję, nie przerwę (może księgę na pulpicie, nuty były wykonane z kar- z kilku stałych nut. Wyeliminowałem niektóre złudną?) dźwiękowego wydarzenia (dźwięk/ tonu pokrytego materiałem, linie pięciolinii powracające akordy, rozszerzając oktawę do linia/obraz). Toteż kiedy nie jest wyraźnie per- były wypukłe. Zatem my, rezydujący na stałe decymy, czyli przechodząc od tonalności do cypowana wariacja, wchodzą w grę inne siły w kolebce tradycji katolickiej, uczyliśmy się modalności. Następnie, dopiero po licznych (trwanie, poczucie, Deleuzjańska lekkość?). skali C na podstawie chorału gregoriańskiego, eksperymentach, wróciłem do stroju tempero- dokładnie tak jak wieki temu – była to meto- wanego. Zapełniłem kilkanaście stron steno- Środek: wariacje mikrofoniczne, powodu- da uspokajająca i „rezydencyjna”. graficznym pismem. Wreszcie podszedłem do jące małe przewroty tembrowe tego samego klawiatury fortepianu z celem „wyrzeźbienia” instrumentu; pozorne odległości, sygna- Lata później, odkrywając na nowo melodię, dywagacji wokół stałych nut poprzez kolejne lizujące, że prosta improwizacja została którą uważałem za kolebkę wszystkich in- przejścia, które powoli odsłaniałyby grego- dodatkowo przerobiona… nych melodii, potrzebne mi było podejście riański oryginał. Fundamentalne okazało się „boczne”, niekonwencjonalne. granie tempem. Musiałem zastosować zabieg tłumaczenie z włoskiego: emiliano ranocchi autoportret 3 [35] 2011 | 65 płyta – utwór 1