2. Publikacja jest kontynuacj¹ serii wydawniczej Zeszyty PBR-CASE
CASE-Centrum Analiz Spo³eczno-Ekonomicznych, Fundacja Naukowa
00 – 944 Warszawa, ul. Sienkiewicza 12
BRE Bank SA
00 – 950 Warszawa, ul. Senatorska 18
Copyright by: CASE-Centrum Analiz Spo³eczno-Ekonomicznych, Fundacja Naukowa i BRE Bank SA
Redakcja Zeszytów
Redakcja naukowa
Ewa Balcerowicz
Sekretarz Zeszytów
Krystyna Olechowska
Autorzy
W³adys³aw Jan Brzeski
Piotr Cyburt
Lech Gajewski
Ryszard Kowalski
Jacek £aszek
Opracowanie graficzne: Agnieszka Bury
DTP: SK Studio
ISSN 1233-121X
Wydawca:
CASE-Centrum Analiz Spo³eczno-Ekonomicznych, Fundacja Naukowa, 00 - 944 Warszawa, ul. Sienkiewicza 12
Nak³adca:
BRE Bank SA, 00-950 Warszawa, ul. Senatorska 18
Oddano do druku w grudniu 2000 r. Nak³ad 600 egz.
3. SPIS TREŒCI
Lista uczestników seminarium 4
Od Redakcji – WPROWADZENIE 5
W³adys³aw Jan Brzeski – FINANSOWANIE MIESZKALNICTWA: DLA KOGO I PO CO? 7
1. Budowa systemu finansowania mieszkalnictwa 7
2. Finansowanie dla kogo? 8
3. Finansowanie po co? 11
4. Podsumowanie 11
Lech Gajewski – G£ÓWNE PROBLEMY BANKOWOŒCI HIPOTECZNEJ W POLSCE 15
1. Wstêp 15
2. System bankowoœci hipotecznej 15
3. Ryzyko kredytowe 17
4. Ryzyko p³ynnoœci 17
5. Bariery w rozwoju bankowoœci hipotecznej 19
Piotr Cyburt – REFINANSOWANIE BANKOWOŒCI HIPOTECZNEJ 23
1. Wstêp 23
2. Refinansowanie kredytów hipotecznych przez polskie banki 23
3. Skutki obowi¹zuj¹cego refinansowania dla banków uniwersalnych 23
4. Skutki struktury refinansowania listami zastawnymi i kapita³em dla banków hipotecznych 24
5. List zastawny jako instrument finansuj¹cy bank hipoteczny 24
6. Podsumowanie 24
PREZENTACJA 25
Jacek £aszek – INSTRUMENTY FINANSOWANIA RYNKU NIERUCHOMOŒCI MIESZKANIOWYCH 35
1. Podstawowe formy kredytów hipotecznych 35
2. Instrumenty umo¿liwiaj¹ce wycofywanie kapita³u z mieszkania 35
3. Rozwój rynku kredytów mieszkaniowych i hipotecznych w Polsce 38
4.Wybrane elementy rynku kredytów hipotecznych w Polsce 41
Ryszard Kowalski – MIESZKANIA – PROBLEM POLITYCZNIE NIEROZWI¥ZYWALNY 47
1. Wprowadzenie 47
2. Sprawy elementarne 47
3. Diagnoza stanu 48
4. Co nale¿y zrobiæ? 50
5. Element pierwszy – obni¿ka (racjonalizacja) kosztów 50
6. Element drugi – zró¿nicowane zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych 51
7. Element trzeci – instrumenty finansowe 52
8. Uzupe³nienie 52
9. Uwagi koñcowe 53
4. LISTA UCZESTNIKÓW SEMINARIUM
4
Adam Berent BIG Bank Gdañski SA
Anna Bigolas-Siwicka BRE Bank SA
Barbara B³aszczyk Fundacja CASE
Maria Bobiñska Gazeta Prawna
El¿bieta Bodio Ministerstwo Gospodarki
W³adys³aw J. Brzeski Fundacja KIN
Joanna Bun TUiR WARTA SA
Andrzej Chmielewski Nowe ¯ycie Gospodarcze
Edmund Cumber BRE Bank SA
Piotr Cyburt RHEINHYP-BRE Bank Hipoteczny SA
Marcin Domaszewski Gazeta Finansowa
Agnieszka Drewicz-Tu³odziecka Fundacja na rzecz Kredytu
Hipotecznego
Marek Dul KPWiG
Miros³aw Dusza Narodowy Bank Polski
Micha³ Dwurzyñski Kredyt Bank SA
Gerarf Ferent Société Générale-Warsaw Branch
Jacek Furga HypoVereinsbank Bank Hipoteczny SA
El¿bieta Gajeska Przedstawicielstwo Komisji
Europejskiej w Polsce
Lech Gajewski Bank Œl¹ski SA
Justyna Galbarczyk PBK SA
Dorota G³êbocka-Kaliszewska Citybank (Poland) S.A.
Gabriel G³ówka Bank Œl¹ski SA
Stanis³aw Godlewski TU SAMOPOMOC SA
Krzysztof Grad PAP
Piotr Grocholiñski LG Petro Bank SA
Szymon Grochowski Uniwersytet £ódzki
Beata Hawrylik Komitet Badañ Naukowych
Danuta Horodyska Warmiñsko-Mazurski Bank
Regionalny SA
Mariusz Jarmu¿ek Uniwersytet £ódzki, CASE
Izabela JuŸwiak Polska Konfederacja Pracodawców
Prywatnych
Bogumi³ Kamiñski Szko³a G³ówna Handlowa
Kazimierz Kirejczyk REAS Sp. z o.o.
Micha³ Kobosko Puls Biznesu
Lidia Ko³ucka Fundacja Forda
Marzena Kowalska Wood & Company SA
Marek Kowalski Zwi¹zek Banków Polskich
Miros³aw Kowalski Bank Przemys³owo-Handlowy SA
Ryszard Kowalski Bank Handlowy w Warszawie SA
Marek Kozak Polska Agencja Rozwoju
Regionalnego
Ma³gorzata Koz³owska Komitet Badañ Naukowych
Edward Koz³owski Fundacja KIN
Arkadiusz Krzeœniak WBK SA
Zenon Kulesza Krajowa Izba Gospodarcza
Piotr Liese PAIZ
Jacek £aszek Bank Œl¹ski SA
Monika Macio³ek-Romanowska RHEINHYP-BRE
Miros³aw Maszybrocki DAEWOO TU SA
Piotr Mi¹czyñski Gazeta Wyborcza
Aleksandra Michalska Gazeta Finansowa
Tomasz Myszkorowski Bank Handlowy w Warszawie SA
Henryk Okrzeja BRE Bank SA
Krystyna Olechowska Fundacja CASE
Pawe³ Olesiñski PLD
Aleksander Oleœ Pekao SA
Marek Opi³owski Rz¹dowe Centrum Studiów
Strategicznych
Renata Ostafin TBS
Elwira Ostrowska-Graczyk Bank Pekao SA
Adam Paw³owicz PAIZ
Iwona Pietrzak TUiR WARTA SA
Piotr Pietrzak Gazeta Finansowa
Maciej Piotrowski Bank of America (Polska) SA
Ma³gorzata Przebindowska ABN-AMRO Bank(Polska) SA
Stanis³aw M. Popów Bank of America (Polska) SA
Andrzej Pyszkowski Polska Agencja Rozwoju
Regionalnego
Andrzej Raczko PKO BP
Krystyna Rawska Górnoœl¹ski Bank Gospodarczy SA
Wojciech Rzepka Bank Gospodarstwa Krajowego
El¿bieta Sawicka PKO BP SA
El¿bieta Skrzeszewska-Paczek Bank Handlowy w Warszawie SA
Andrzej S³awiñski Narodowy Bank Polski
Józef Sobota Narodowy Bank Polski
Miros³aw Sochaczewski Kredyt Bank SA
Jan K. Solarz Narodowy Bank Polski
Piotr Sota Ministerstwo Finansów
Tomasz Stankiewicz WNE UW
Romeo Stanciu Ambasada Rumunii
Maciej Stañczuk WestLB Polska SA
Waldrmar Stawski PKO Bank Polski
Piotr Stefaniak BOSS
Stanis³aw Sudak Rz¹dowe Centrum Studiów
Strategicznych
Sylwester Szafarz BBN
Tomasz Szapiro Szko³a G³ówna Handlowa
Tadeusz Szkamruk Rynki Zagraniczne
Piotr Szpunar Narodowy Bank Polski
Urszula Szyperska Polityka
Andrzej Œniecikowski IBD Zmiany SA
Piotr Tefelski PBK SA
Robert Tkaczyk AIG Poland Insurane Company SA
Piotr Tomaszewski Bank Pocztowy SA
Piotr Utrata Parkiet
Stanis³aw Wellisz
£ukasz Wilkowicz Gazeta Bankowa
Adam Wiœniewski Uniwersytet £ódzki
Gra¿yna Wojciechowicz Fundacja CASE
Jacek Wojciechowicz Biuro Banku Œwiatowego w Polsce
Jaros³aw Wolfram Bank Handlowy w Warszawie SA
Pawe³ Wróbel BRE Bank SA
Anna Zaj¹czkowska Narodowy Bank Polski
Artur Zapa³a KPWiG
Anna Z¹bkowicz INE PAN
Anna Zwoliñska KPWiG
£ukasz Wilkowicz Gazeta Bankowa
Katarzyna Zajdel Citibank (Polska) SA
Piotr Zawadzki LG Petro Bank SA
Tomasz Zieliñski Uniwersytet Warszawski
Ewa Zychowicz Rzeczpospolita
Adam ¯o³nowski PAIZ
5. WPROWADZENIE
Od Redakcji
Dotychczasowe dzia³ania na rzecz budowy sytemu finansowania polskiego mieszkalnictwa rozwija³y siê w dwóch
kierunkach: dotowania starych i nowych kredytów mieszkaniowych ze œrodków bud¿etu pañstwa oraz budowania zrê-
bów rynkowego finansowania kredytami hipotecznymi.Co roku staczano boje o zwiêkszenie œrodków bud¿etowych i tym
mierzono wiarygodnoœæ polityki wspierania mieszkalnictwa oraz skalê postêpu reform. Okaza³o siê jednak, ¿e pomimo
spadku inflacji, wzrostu dochodów realnych, oraz rosn¹cej dostêpnoœci kredytów hipotecznych przyrost akcji kredyto-wej,
startuj¹cy przecie¿ z bardzo niskiej bazy, jest nader mizerny i podobnie zreszt¹ dzieje siê w innych krajach o zaa-wansowanej
transformacji. Prób¹ oceny dotychczasowego modelu finansowania budownictwa mieszkaniowego by³o 51
seminarium panelowe BRE-CASE, które odby³o siê 23 listopada 2000 r. w Warszawie. Do dyskusji organizatorzy za-prosili
bankowców: Lecha Gajewskiego, Dyrektor Banku Œl¹skiego SA (referat pt.„G³ówne problemy bankowoœci
hipotecznej”) i Piotra Cyburta, prezesa RHEINHYP-BRE Bank Hipoteczny SA (referat pt.„Refinansowanie bankowoœ-
ci hipotecznej”) oraz ekspertów: W³adys³awa J. Brzeskiego, przewodnicz¹cego Rady Fundacji KIN i cz³oneka Rady
Fundacji CASE (referat pt.„Finansowanie budownictwa: dla kogo i po co?”), Jaceka £aszka, doradcê Banku Œl¹skiego
SA (referat pt.„Instrumenty finansowania rynku nieruchomoœci mieszkaniowych”) oraz Ryszarda Kowalskiego, który
wyg³osi³ koreferat pt. „Patologie finansowania budownictwa mieszkaniowego”.
Dzisiaj mówienie o mieszkalnictwie w dotychczasowej konwencji polityki mieszkaniowej, jak stwierdzili paneliœci, po
prostu siê zu¿y³o. Ci¹g³e utyskiwanie na zapaœæ mieszkaniow¹, na zubo¿enie spo³eczeñstwa o narastaj¹cej bezdom-no
œci oraz na brak œrodków z bud¿etu nie wytrzymuje nowoczesnej metodyki miêdzynarodowej czyni¹c dalsz¹ deba-t
ê na ten temat coraz bardziej karykaturaln¹. Nie mo¿na ci¹gle powtarzaæ obiegowych diagnoz i recept, gdy zmienia-j
¹ siê uwarunkowania makroekonomiczne wyra¿one 25% wzrostem dochodów realnych oraz preferencje gospodarstw
domowych wydaj¹cych zwiêkszone dochody na zakup milionów nowych samochodów, artyku³ów AGD, elektronikê do-mow
¹ czy na podró¿e zagraniczne. Takie zachowania konsumenckie, i to na masow¹ skalê, s¹ sygna³em zarówno s³a-bej
dokuczliwoœci kryzysu mieszkaniowego jak te¿ inaczej uszeregowanych preferencji gospodarstw domowych.
Podejrzenia o zbyt optymistyczne za³o¿enia co do potencjalnego popytu znajduj¹ poparcie w dopiero co og³oszonych
badaniach CBOS wykazuj¹cych, ¿e problemy mieszkaniowe nie s¹ pierwszoplanowymi wœród polskich gospodarstw
domowych.Wa¿niejszymi problemami s¹ bezrobocie, zarobki, bezpieczeñstwo i zdrowie. Badania te wykaza³y, ¿e kre-dyty
hipoteczne wykorzystywane s¹ w mniej ni¿ 15% transakcji mieszkaniowych zarówno na rynku pierwotnym jak
i wtórnym, a udzia³ ten nie wykazuje tendencji wzrostowej. Gospodarstwa domowe nie zdaj¹ siê wiêc reagowaæ na re-aln
¹ stopê oprocentowania, która w ostatnich latach spad³a nie wywo³uj¹c du¿ego wzrostu popytu na kredyty hipotecz-ne.
Powodami niedu¿ego zainteresowania s¹: ma³e zapotrzebowanie na nowe mieszkanie, zbyt niskie i niepewne
(w przysz³oœci) zarobki oraz brak zaufania do instrumentu kredytu. Wœród tych, którzy odczuwaj¹ g³ód mieszkaniowy
– wg w³asnych kryteriów – tylko 12% interesuje siê kredytem d³ugoterminowym na nowe mieszkanie lub przebudowê,
5
6. 7% interesuje siê takim kredytem na zakup u¿ywanego mieszkania, a a¿ 50% nie interesuje siê kredytami hipotecz-nymi
lub komercyjnymi.
Tylko 1,4% badanych gospodarstw powa¿nie interesuje siê systemem kontraktowego oszczêdzania w kasach mie-szkaniowych
lub oszczêdnoœciowo-budowlanych, natomiast ju¿ 30% dostrzega kredyt jako uzupe³nienie w³asnych
œrodków. Interesuj¹cym jest to, i¿ tylko 4% gospodarstw twierdzi, ¿e nie mo¿e podo³aæ wydatkom mieszkaniowym, przy
czym odsetek ten maleje. Przeczy to argumentom za utrzymywaniem drastycznie zani¿onych czynszów przez polity-k
ów samorz¹dowych. Jednoczeœnie wzrasta œwiadomoœæ tego, ¿e mieszkanie jest dobrem rynkowym, gdy¿ 2/3 uwa-
¿a, ¿e ka¿dy powinien mieæ takie mieszkanie, na jakie go staæ. Udzia³ gospodarstw domowych wydaj¹cych ponad 30%
dochodów na koszty mieszkaniowe wzrós³ z 32% w 1995 do 38% w 2000 r. Oznacza to, ¿e nadal jednak ponad 60%
nie akceptuje udzia³u kosztów mieszkaniowych rzêdu 25-30% niezbêdnego dla zaci¹gania skutecznej wielkoœci kre-dytu
hipotecznego tj. takiego kredytu, który wype³nia lukê miêdzy œrodkami w³asnymi a kosztem zakupu mieszkania.
Szacunki popytu na kredyty hipoteczne nie mog¹ wiêc opieraæ siê na za³o¿eniu, które potencjalni kredytobiorcy odrzu-caj
¹, o czym œwiadcz¹ przeprowadzone przez GUS badania. Inne priorytety nadal wypieraj¹ mieszkalnictwo i zanim
nie zmieni siê struktura wydatków, nie mo¿na liczyæ na masowy wzrost zainteresowania, bez wzglêdu na to, co siê
dzieje ze stopami oprocentowania.
Prezentowane w Zeszycie teksty s¹ rozszerzonymi wersjami wyst¹pieñ wyg³oszonych na listopadowym seminarium.
Zosta³y przygotowane specjalnie na potrzeby seminarium i niniejszej publikacji, za co ich Autorom organizatorzy sk³a-daj
¹ serdeczne podziêkowanie.
6
8. FINANSOWANIE MIESZKALNICTWA:
DLA KOGO I PO CO?
W³adys³aw Jan Brzeski*
Wiele powiedziano i napisano ju¿ o problematyce fi-nansowania
mieszkalnictwa w Polsce. ¯aden z krajów
transformacji nie doczeka³ siê tylu badañ i opracowañ
dotycz¹cych szeregu aspektów finansowania mieszkal-nictwa
– od podstawowych elementów kredytowania
i dotowania gospodarstw domowych, poprzez Ÿród³a po-zyskiwania
rynkowych œrodków kredytowych po nadzór
bankowy nad instytucjami finansowania mieszkalnictwa.
Efektem tych prac jest bogata kolekcja raportów finan-sowanych
przez USAID1 i dostêpnych na stronie inter-netowej
www.polandhousingfinance.org. Ponadto, na te
tematy wypowiada³y siê czêsto inne instytucje rozwojo-we
jak Bank Œwiatowy (IBRD), Bank Europejski
(EBRD), Miêdzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF),
Organizacja Gospodarczej Wspó³pracy i Rozwoju
(OECD) czy McKinsey Global Institute.
1. Budowa systemu finansowania
mieszkalnictwa
Ju¿ na pocz¹tku procesu reform Bank Œwiatowy uru-chomi
³ w Polsce program wspierania instytucjonalnego
rozwoju finansowania mieszkalnictwa w warunkach wy-sokiej
inflacji i niestabilnych dochodów, co zaowocowa³o
miêdzy innymi: rozdzia³em kredytów budowlanych i hipo-tecznych,
wykupem skapitalizowanych odsetek przez
bud¿et pañstwa, wprowadzeniem procedur przygotowy-wania
wniosków kredytowych czy wreszcie utworzeniem
po stronie finansowania zabezpieczaj¹cego p³ynnoœæ
bankom Funduszu Hipotecznego, a po stronie kredyto-wania
instrument o podwójnej indeksacji typu DIM2.
Dzia³ania na rzecz budowy sytemu finansowania mie-szkalnictwa
rozwija³y siê w dwóch kierunkach: dotowania
starych i nowych kredytów mieszkaniowych ze œrodków
bud¿etu pañstwa oraz budowania zrêbów rynkowego fi-nansowania
kredytami hipotecznymi. Te dwa kierunki
konkurowa³y o uwagê sk¹pych mo¿liwoœci badawczych
i intelektualnych w dyspozycji rz¹du. Na rynku konkuren-cja
miêdzy kredytami preferencyjnymi oferowanymi
g³ównie przez PKO bp z jednej strony, a niedotowanymi
produktami komercyjnymi (w³¹cznie z kredytami typu
DIM z Funduszu Hipotecznego) koñczy³a siê oczywist¹
dominacj¹ kredytów preferencyjnych dotowanych przez
podatników. Jednoczeœnie, obydwa kierunki dzia³añ ba-zowa
³y na przekonaniu o wielkiej skali niezaspokojonego
popytu na mieszkania, a co za to tym idzie na kredyty
mieszkaniowe, które z biegiem czasu zaczêto po-wszechnie
nazywaæ hipotecznymi3. Wystarczy³o wiêc
stworzyæ pule œrodków oraz skonstruowaæ odpowiedni
instrument kredytowy przesuwaj¹cy g³ówny ciê¿ar sp³at
na póŸniejsze lata, a ko³o zamachowe pilnie oczekiwa-nych
kredytów hipotecznych wzruszy³oby aktywnoœæ
rynków nieruchomoœci i budowlanych a poprzez efekty
mno¿nikowe – ca³¹ gospodarkê.
W latach 90. oczywiste by³o wiêc dla kogo i po co na-le
¿a³o rozwijaæ i dotowaæ finansowanie mieszkalnictwa.
Powtarzano obiegowe wskaŸniki kryzysu mieszkaniowe-go
jako miarê potencjalnego popytu na kredyty hipotecz-ne,
gdy stan¹ siê dostêpne, przytaczaj¹c serie wskaŸni-k
ów z krajów Unii Europejskiej. Co roku staczano boje
o zwiêkszenie œrodków bud¿etowych i tym mierzono wia-rygodno
œæ polityki wspierania mieszkalnictwa oraz skalê
postêpu reform. Okaza³o siê jednak, ¿e pomimo spadku
inflacji, wzrostu dochodów realnych, oraz rosn¹cej do-
7
9. stêpnoœci kredytów hipotecznych przyrost akcji kredyto-wej,
startuj¹cy przecie¿ z bardzo niskiej bazy, jest nader
mizerny i podobnie zreszt¹ dzieje siê w innych krajach
o zaawansowanej transformacji. Zaproszeni przez rz¹d
polski miêdzynarodowi eksperci, sfinansowani przez
USAID, przeprowadzili rygorystyczne badania, które
wskaza³y na szereg przyczyn sk¹pych efektów rozwoju
finansowania w naszym kraju mimo tak znacznych po-st
êpów makroekonomicznych.
W œwietle tych raportów i dyskusji, któr¹ wywo³a³y,
dalsze pisanie i mówienie o mieszkalnictwie w dotych-czasowej
konwencji polityki mieszkaniowej po prostu siê
zu¿y³o. Ci¹g³e utyskiwanie na zapaœæ mieszkaniow¹, na
zubo¿enie spo³eczeñstwa o narastaj¹cej bezdomnoœci
oraz na brak œrodków z bud¿etu nie wytrzymuje nowo-czesnej
metodyki miêdzynarodowej czyni¹c dalsz¹ de-bat
ê na ten temat coraz bardziej karykaturaln¹. Nie
mo¿na ci¹gle powtarzaæ obiegowych diagnoz i recept,
gdy zmieniaj¹ siê uwarunkowania makroekonomiczne
wyra¿one 25% wzrostem dochodów realnych oraz pre-ferencje
gospodarstw domowych wydaj¹cych zwiêkszo-ne
dochody na zakup milionów nowych samochodów,
artyku³ów AGD, elektronikê domow¹ czy na podró¿e za-graniczne.
Takie zachowania konsumenckie, i to na ma-sow
¹ skalê, s¹ sygna³em zarówno s³abej dokuczliwoœci
kryzysu mieszkaniowego jak te¿ inaczej uszeregowa-nych
preferencji gospodarstw domowych.
Dlatego te¿ zabieraj¹c g³os otwieraj¹cy seminarium
CASE na temat finansowania mieszkalnictwa pragnêli-
œmy przyj¹æ czêœciowo inny ton odró¿niaj¹cy siê od do-tychczasowych
obiegowych wypowiedzi oraz postuluj¹cy
inne roz³o¿enie akcentów. Dotyczy to obramowania refe-rat
ów technicznych zarówno niniejszym referatem otwie-raj
¹cym jak te¿ zamykaj¹cym referatem Ryszarda Kowal-skiego.
Referaty te s¹ celowo prowokacyjne dla wywo³a-nia
¿ywszej dyskusji i zrewidowania obiegowych diagnoz,
utyskiwañ i zaleceñ. Takie niekonwencjonalne myœlenie
nie jest moim oryginalnym podejœciem, ale udzia³em
w pojawiaj¹cych siê coraz czêœciej g³osach o potrzebie
œwie¿ego podejœcia do starego tematu, które to podejœcie
znalaz³o ju¿ pewien wyraz w uchwalonej kilka lat temu
przez rz¹d œredniookresowej strategii dla sektora. Nieste-ty,
strategia ta nie zosta³a prze³o¿ona na spójny program
dzia³añ i nie stanowi jeszcze mocy sprawczej.
Poniewa¿ przyrównywanie finansowania mieszkal-nictwa
do napêdzania ko³a zamachowego budownictwa
a zatem gospodarki, zosta³o ju¿ znacznie zu¿yte, po-zwol
ê sobie przyrównaæ t¹ tematykê do symfonii, któr¹
ktoœ musi skomponowaæ w formie spójnej legislacji, ktoœ
musi ni¹ dyrygowaæ w formie programów rz¹dowych
i samorz¹dowych, ktoœ musi j¹ wykonywaæ na instru-mentach
(finansuj¹cych i kredytuj¹cych) i wreszcie mu-si
ktoœ chcieæ jej wys³uchaæ czyli zaci¹gaæ kredyt hipo-teczny.
Z mojej obserwacji i subiektywnej oceny wynika,
¿e dotychczasowy dorobek mo¿na w uproszczeniu
skwitowaæ jako niepe³n¹ kompozycjê i brak stanowcze-go
dyrygenta przy jednoczesnej du¿ej aktywnoœci in-strumentalist
ów wyrêczaj¹cych czêœciowo kompozytora
i dyrygenta. Œrodowisko bankowe, inspirowane g³ównie
przez banki niemieckie, wziê³o bowiem w swoje rêce
trud przygotowania, skonsultowania i „przepchniêcia”
stosownych ustaw i regulacji u³atwiaj¹cych wykonywa-nie
symfonii kredytów hipotecznych4. Wziê³o nawet na
siebie trud zachêcenia s³uchaczy koncertem, ale tutaj
pojawi³ siê problem nik³ego zainteresowania tymi pro-duktami,
co jest sporym zaskoczeniem wzglêdem obie-gowych
opinii o pal¹cych potrzebach mieszkaniowych.
2. Finansowanie dla kogo?
D¹¿¹c do uporz¹dkowania dzia³añ w tym zakresie
rodzi siê zasadnicze pytanie o to, kto ma nadawaæ ton
tworzeniu strategii finansowania mieszkalnictwa: parla-ment,
rz¹d, instrumentaliœci czy s³uchacze. Wydaje siê,
¿e kanony gospodarki rynkowej nakazuj¹ najpierw zba-da
æ stopieñ zainteresowania s³uchaczy czy potencjalne-go
choæby popytu. Na to pytanie odpowiedziano sobie
na pocz¹tku reform zak³adaj¹c trafnoœæ obiegowych dia-gnoz
wygenerowanych metodologi¹ poprzedniego sy-stemu
gospodarczego. A wiêc spytaæ siê dla kogo ma
byæ to finansowanie, a nastêpnie spytaæ samych zainte-resowanych
zamiast dedukowaæ ich zapatrywania na
podstawie dotychczas stosowanych wskaŸników. Za³o-
8
10. ¿ono, ¿e potrzeby mieszkaniowe s¹ w du¿ej mierze nie
spe³nione, a wiêc popyt jest tylko funkcj¹ si³y nabywczej,
której brak jest jedyn¹ barier¹ popytu na finansowanie
mieszkalnictwa.Wydaje siê, i to poddajê nam wszystkim
pod rozwagê, ¿e zapomnieliœmy o preferencjach i woli
konsumentów, a wiêc w pewnym sensie o stopniu kryzy-su
mieszkaniowego w Polsce. Je¿eli kryzys jest istotnie
bardzo g³êboki, konsumenci bêd¹ preferowaæ wszelkie
rozwi¹zania poprawiaj¹ce ich sytuacjê mieszkaniow¹,
niekoniecznie przez zakup nadmiernie drogiego nowe-go
mieszkania.
Nie pytaj¹c o zdanie kredytobiorców, przytaczano
przez wiêkszoœæ lat 90. wskaŸniki iloœciowe udowadnia-j
¹ce istnienie g³êbokiego kryzysu mieszkaniowego. Ty-powym
wskaŸnikiem by³a liczba ok. 300 mieszkañ na
1.000 mieszkañców, który porównywano z podobnym
wskaŸnikiem bogatych krajów Europy Zachodniej
i Ameryki Pó³nocnej, a nawet z niektórymi krajami trans-formacji,
jak Wêgry czy Czechy. Po pierwsze, porówny-wanie
z krajami o kilkakrotnie wy¿szym dochodzie na
mieszkañca jest wysoce nieadekwatne, a porównania
z gospodarkami rynkowymi powinny dotyczyæ krajów
o podobnych dochodach na mieszkañca a wiêc Turcji,
Brazylii czy Meksyku. Takie porównanie wykazuje, ¿e
w krajach tych jest mniej substancji mieszkaniowej ni¿
w krajach transformacji5.
Przyk³adanie zachodnich standardów do miary pol-skich
problemów mieszkaniowych jest wiêc trochê na
wyrost. Wszak w Polsce za œrednie wynagrodzenie (ofi-cjalnie
zarejestrowane) mo¿na kupiæ oko³o 0,6 – 0,8 m2
mieszkania przy 2,0 – 2,5 m2 na Zachodzie.
Po drugie, iloœæ mieszkañ na 1.000 mieszkañców jest
funkcj¹ œredniej wielkoœci gospodarstw domowych w da-nym
spo³eczeñstwie. Polska jest krajem o znacznie wiêk-szej
dzietnoœci ni¿ kraje zachodnie oraz niektóre kraje
transformacji takie jak Wêgry czy Czechy.Wkraju o wiêk-szej
dzietnoœci iloœæ mieszkañ na 1.000 mieszkañców
powinna byæ mniejsza – wskaŸnik ten nie jest wiêc wy-starczaj
¹cym dowodem na kryzys, przynajmniej w sen-sie
iloœciowym.
Z kolei spojrzenie na iloœæ metrów kwadratowych na
mieszkañca daje w Polsce wielkoœæ ok. 18 m2.Trudno to
nazwaæ kryzysem patrz¹c na ubogi, wzglêdem Zacho-du,
kraj. Nale¿y dodaæ jeszcze, ¿e na jednego mie-szka
ñca przypada œrednio 1 pomieszczenie, aczkolwiek
nie jest to równy rozk³ad w spo³eczeñstwie. Jednocze-
œnie udzia³ w³asnoœci mieszkaniowej w Polsce (72%)
jest wy¿szy ni¿ w Stanach Zjednoczonych, Francji czy
Niemczech.Trudno wiêc traktowaæ ten wskaŸnik za mia-rodajny,
aczkolwiek czêsto siê go przytacza w samorz¹-
dach jako argument dalszych reform mieszkalnictwa.
Czêsto przytacza siê nastêpuj¹ce szacunki – 600-800
mieszkañ do wyburzenia ze wzglêdu na z³y stan tech-niczny.
Rzadziej mówi siê o tym, ¿e czynsze finansuj¹
nieca³e 50% kosztów utrzymania zasobów mieszkanio-wych
a udzia³ kosztów mieszkaniowych (czynsze) w bu-d
¿etach gospodarstw domowych jest wiêcej ni¿ o po³o-w
ê ni¿szy (15-20%) ni¿ w gospodarstwach domowych
na Zachodzie (30-45%).
Jednoczeœnie, zró¿nicowanie miêdzy czynszami
wolnymi a regulowanymi s³abo koresponduje z zamo¿-
noœci¹ gospodarstw domowych. Nadmierne koszty bu-downictwa
oraz drogie finansowanie wynikaj¹ z szeregu
niedoskona³oœci strony poda¿owej (rzeczowej i finanso-wej),
co skutkuje bardzo nisk¹ wydajnoœci¹, a wiêc
nadmiernymi cenami nowego budownictwa6.
Wreszcie, przytacza siê czêsto wielkoœæ tzw. deficy-tu
statystycznego wyra¿aj¹cego ró¿nicê miêdzy iloœci¹
mieszkañ a iloœci¹ gospodarstw domowych. Jest tutaj
mowa o ok. 1,5 mln jednostek, przy czym nie jest pew-ne
jak liczone s¹ gospodarstwa domowe na wsi, gdzie
mieszkanie w gospodarstwach wielopokoleniowych jest
norm¹, ale nie koniecznoœci¹. Je¿eli wzi¹æ pod uwagê,
¿e w chwili obecnej znajduje siê w budowie ok. 700.000
mieszkañ, to po³owa tego „deficytu” jest w trakcie likwi-dowania.
Jednoczeœnie, tempo oddawania tych
mieszkañ (rocznie ok. 70.000) sugeruje 10-letni cykl bu-dowlany,
co jest kolejn¹ miar¹ niskiej wydajnoœci realnej
strony poda¿owej7.
Je¿eli wzi¹æ pod uwagê, ¿e gospodarstwa domowe
doœwiadczy³y znacznego przyrostu realnych dochodów
i przeznaczy³y ich wiêksz¹ czêœæ na zaspokojenie in-nych
potrzeb (samochody, AGD, elektronika, podró¿e),
to wzmacnia to tezê, ¿e g³êbokoœæ kryzysu mieszkanio-wego
jest znacznie mniejsza ni¿ obiegowa diagnoza.
Pamiêtajmy przy tym, ¿e strona poda¿owa (budownic-
9
11. two) wykazuje szereg oznak niskiej wydajnoœci i wyso-kich
kosztów co tworzy nisk¹ si³ê nabywcz¹ i przyczynia
siê do os³abienia popytu; i to przed rozwa¿eniem ko-szt
ów kredytu, który wymaga i tak znacznych wk³adów
œrodków w³asnych, które w du¿ej iloœci zosta³y zu¿ytko-wane
na ww. zakupy konsumpcyjne. W zwi¹zku z tym
popyt na finansowanie mieszkalnictwa (symfoniê) bê-
dzie równie¿ ni¿szy ni¿ zak³adano i nadal zak³ada kom-pozytor,
dyrygent oraz instrumentaliœci.
Podejrzenia o zbyt optymistyczne za³o¿enia co do
potencjalnego popytu znajduj¹ poparcie w dopiero co
og³oszonych badaniach CBOS8 wykazuj¹cych, ¿e pro-blemy
mieszkaniowe nie s¹ pierwszoplanowymi wœród
polskich gospodarstw domowych.Wa¿niejszymi proble-mami
s¹ bezrobocie, zarobki, bezpieczeñstwo i zdrowie.
Badania te wykaza³y, ¿e kredyty hipoteczne wykorzysty-wane
s¹ w mniej ni¿ 15% transakcji mieszkaniowych za-r
ówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym, a udzia³ ten
nie wykazuje tendencji wzrostowej. Gospodarstwa do-mowe
nie zdaj¹ siê wiêc reagowaæ na realn¹ stopê
oprocentowania, która w ostatnich latach spad³a nie wy-wo
³uj¹c du¿ego wzrostu popytu na kredyty hipoteczne.
Powodami niedu¿ego zainteresowania s¹: ma³e zapo-trzebowanie
na nowe mieszkanie, zbyt niskie i niepew-ne
(w d³u¿szej perspektywie) zarobki oraz brak zaufania
do instrumentu kredytu. Wœród tych, którzy odczuwaj¹
g³ód mieszkaniowy – wg w³asnych kryteriów – tylko 12%
interesuje siê kredytem d³ugoterminowym na nowe mie-szkanie
lub przebudowê, 7% interesuje siê takim kredy-tem
na zakup u¿ywanego mieszkania, a a¿ 50% nie in-teresuje
siê kredytami hipotecznymi lub komercyjnymi9.
Tylko 1,4% badanych gospodarstw powa¿nie intere-suje
siê systemem kontraktowego oszczêdzania w ka-sach
mieszkaniowych lub oszczêdnoœciowo-budowla-nych10,
natomiast ju¿ 30% dostrzega kredyt jako uzupe³-
nienie w³asnych œrodków. Interesuj¹cym jest to, i¿ tylko
4% gospodarstw twierdzi, ¿e nie mo¿e podo³aæ z wydat-kami
mieszkaniowymi, przy czym odsetek ten maleje.
Przeczy to argumentom za utrzymywaniem drastycznie
zani¿onych czynszów przez polityków samorz¹dowych.
Jednoczeœnie wzrasta œwiadomoœæ tego, ¿e mieszkanie
jest dobrem rynkowym, gdy¿ 2/3 uwa¿a, ¿e ka¿dy powi-nien
mieæ takie mieszkanie, na jakie go staæ. Udzia³ go-spodarstw
domowych wydaj¹cych ponad 30% docho-d
ów na koszty mieszkaniowe wzrós³ z 32% w 1995 do
38% w 2000 r. Oznacza to, ¿e nadal jednak ponad 60%
nie akceptuje udzia³u kosztów mieszkaniowych rzêdu
25-30% niezbêdnego dla zaci¹gania skutecznej wielko-
œci kredytów hipotecznych tj. takich kredytów, które wy-pe
³niaj¹ lukê miêdzy œrodkami w³asnymi a kosztem za-kupu
mieszkania. Szacunki popytu na kredyty hipotecz-ne
nie mog¹ wiêc opieraæ siê na za³o¿eniu, które potenc-jalni
kredytobiorcy odrzucaj¹, o czym œwiadcz¹
przeprowadzone badania. Inne priorytety nadal wypiera-j
¹ mieszkalnictwo i zanim nie zmieni siê struktura wydat-k
ów, nie mo¿na liczyæ na masowy wzrost zainteresowa-nia,
bez wzglêdu na to, co siê dzieje ze stopami oprocen-towania.
Jednoczeœnie szybciej postêpuje modernizacja i wy-posa
¿enie mieszkañ ni¿ nowe budownictwo, co sugeru-je
pogl¹d wyra¿any przez ekspertów zachodnich, ¿e
w nowoczesnej gospodarce miar¹ poprawy sytuacji mie-szkaniowej
jest w coraz mniejszym stopniu iloϾ budo-wanych
nowych mieszkañ a w coraz wiêkszym stopniu
modernizacja i wyposa¿enie istniej¹cych.Tak te¿ zacho-wuje
siê wiele polskich gospodarstw domowych, a ich
wydatki na te cele powinny byæ uwzglêdniane w staty-stykach
dotycz¹cych wydatków na mieszkalnictwo. Naj-wy
¿szy czas oderwaæ siê od modelu myœlenia o mie-szkalnictwie
w kategoriach budowlanych, co by³o
uporczywie lansowane przez ministerstwo przedsiê-
biorstw budowlanych prowadz¹ce politykê mieszkanio-w
¹ kraju.
Badania wybitnego ekonomisty mieszkaniowego
studiuj¹cego transformacjê finansowania mieszkalnic-twa
w krajach transformacji11 sugeruj¹, ¿e s³abe zainte-resowanie
kredytem hipotecznym nie zale¿y od wysoko-
œci realnej stopy oprocentowania tych kredytów12. Nie
zale¿y równie¿ znacz¹co od nominalnej stopy oprocen-towania,
gdy¿ spadek tych stóp i poprawa wspó³czynni-ka
obs³ugi d³ugu nie wywo³a³y du¿ego wzrostu tych kre-dyt
ów. Nie t³umaczy s³abego zainteresowania zaporowe
zachowanie kredytodawców, albowiem szukaj¹ oni
mo¿liwoœci zwiêkszenia swojego zaanga¿owania w tym
sektorze. Równie¿ dotowanie stóp oprocentowania ze
œrodków bud¿etowych (preferencyjne kredyty) nie wyka-
10
12. za³o znacznego wzrostu – szczególnie w Czechach,
gdzie stopieñ preferencyjnoœci by³ znaczny – chyba ¿e
dotacja oznacza³a czysty zysk finansowy w porównaniu
z oprocentowaniem oszczêdnoœci13.
Diamond twierdzi, ¿e g³ównym wspólnym mianowni-kiem
wydaje siê byæ – przynajmniej pod koniec lat 90. –
zjawisko kulturowe wyra¿aj¹ce siê niechêci¹ gospo-darstw
domowych w Europie Œrodkowej do zaci¹gania
kredytu d³ugoterminowego, chyba ¿e ³¹czy siê to ze
znaczn¹ dotacj¹. Dodatkowym czynnikiem jest du¿a
iloœæ mieszkañ czekaj¹cych na przejêcie przy zmianie
pokoleñ w krajach o drastycznie spadaj¹cym przyroœcie
naturalnym14. Jednoczeœnie, szereg gospodarstw do-mowych
korzysta z mieszkañ czynszowych o zani¿o-nym
czynszu, którego nie chce straciæ.Trzymanie siê ta-kiego
pó³darmowego mieszkania powoduje wydatkowa-nie
zwiêkszonych dochodów na inne cele ni¿ poprawa
sytuacji mieszkaniowej, lub poprawa tej sytuacji poprzez
wydatki na wyposa¿enie mieszkania lub jego remont.
Szukaj¹cymi kredytu s¹ wiêc g³ównie m³ode pary nie
maj¹ce mieszkania, za to z dobrymi perspektywami za-wodowymi.
3. Finansowanie po co?
Je¿eli finansowanie mieszkalnictwa nie wydaje siê
byæ tak pal¹cym problemem, to po co zajmowaæ siê nim
w sensie polityki i wydatków na jej prowadzenie i doto-wanie?
Pojawia siê tutaj mocny argument makroekono-miczny,
który upatruje w finansowaniu mieszkalnictwa
wa¿nego elementu rozwoju i dojrzewania rynków kapita-
³owych oraz efektów mno¿nikowych w gospodarce i to
w sektorach silnie zorientowanych na rodzim¹ si³ê robo-cz
¹, produkcjê materia³ów budowlanych, wyposa¿enia
mieszkañ, projektowania itp. Wszak udzia³ zasobów nie-ruchomo
œci w maj¹tku narodowym krajów transformacji
dochodzi zapewne do 70% w porównaniu z 30% w Sta-nach
Zjednoczonych. T³umaczy siê to tym, ¿e kraje
transformacji posiadaj¹ niewiele innych form maj¹tku ta-kich
jak maszyny, urz¹dzenia, patenty, technologie oraz
aktywa finansowe. Nieruchomoœci maj¹ wiêc dominuj¹-
cy udzia³ w aktywach gospodarki. Najwiêkszy udzia³
w nieruchomoœciach maj¹ zasoby mieszkaniowe.
Rozwój gospodarczy wymaga z jednej strony efek-tywnego
wykorzystania istniej¹cych zasobów nierucho-mo
œci15, a z drugiej strony inwestowania w potencja³
produkcyjny oraz akumulacje kapita³u. Oznacza to, ¿e
wzrost gospodarczy „zasysa” skromne iloœci kapita³u
krajowego do bardziej wydajnych sektorów gospodarki
poprzez rynek kapita³owy wypieraj¹c nap³yw kapita³u na
rynki mieszkaniowe. Jest to typowe zjawisko kontracy-kliczne,
gdzie sektor mieszkaniowy traci nap³yw kapita-
³ów podczas cyklu wzrostu gospodarczego oraz przyj-muje
nap³yw kapita³ów podczas cyklu spadku koniunk-tury.
Wa¿na jest wiêc rola stabilizacyjna oraz antyimpor-towa
tego sektora. W zwi¹zku z tym rodzi siê obawa,
aby nie stymulowaæ sektora w cyklu wysokiej koniunktu-ry,
gdy¿ pompowanie kapita³ów do tego sektora – po-przez
instrumenty sterowania politycznego – spowoduje
przegrzanie gospodarki oraz nadmierny wzrost cen
i czynszów ograniczaj¹cy efekty rzeczowe takiej polityki
a nawet pogorszy wskaŸniki dostêpnoœci16. Mo¿na
mno¿yæ przyk³ady-przestrogi z krajów zachodnich,
gdzie próbowano takiej polityki i co koñczy³o siê inflacj¹
i nadmiernym wzrostem kosztów17. Nie mniej jednak,
w Polsce oraz innych krajach transformacji potrzebna
jest dalsza praca nad przygotowaniem rynkowego sek-tora
finansowania mieszkalnictwa, gdy zmieni¹ siê pre-ferencje
konsumentów oraz spadnie koniunktura, a ka-pita
³ zacznie poszukiwaæ alternatywnych kontracyklicz-nych
sektorów. Zmiana preferencji spowoduje zmiany
w strukturze wydatków i nawet przy du¿ej koniunkturze
pozwoli na zwiêkszenia roli sektora bez poœwiêcania
wzrostu gospodarczego, co jest potrzebne krajowi.
4. Podsumowanie
Rol¹ polityki w takim scenariuszu powinno byæ nie
tylko u³atwianie rozwoju rynkowego finansowania mie-szkalnictwa,
ale równie¿ silne oddzia³ywanie na wiêksz¹
wydajnoœæ sektora budowlanego, co pozwoli na obni¿e-nie
kosztów produkcji i pobudzenie popytu. Jest to zwi¹-
11
13. zane z rynkiem nieruchomoœci i budowlanym, a te w
du¿ym stopniu zale¿¹ od dzia³añ samorz¹dów. Równie
wa¿nym jest oddzia³ywanie na preferencje konsumen-t
ów poprzez edukacjê. Dotyczy to miêdzy innymi kry-tycznego
stosunku do reklam, planowania finansowego
w gospodarstwach domowych oraz zachêcania do wiêk-szych
oszczêdnoœci poprzez inwestowanie w sp³atê za-ci
¹gniêtych kredytów mieszkaniowych.
Poprawa sytuacji w finansowaniu mieszkalnictwa
musi siê ostatecznie prze³o¿yæ na obni¿enie mar¿y stóp
procentowych (do 1,5 – 2,0 % z obecnych zapewne 4-
5%) oraz zwiêkszenie udzia³u kredytu w finansowaniu
istniej¹cych zasobów, a poprzez to roz³o¿enie ryzyka te-go
sektora na szerokie krêgi spo³eczne przy jednocze-snym
wzroœcie zachowañ oszczêdnoœciowych zwi¹za-nych
ze sp³at¹ kredytu18.
Nie nale¿y wiêc zapominaæ o zasadniczym uwarun-kowaniu
polskiego sektora nieruchomoœci i mieszkal-nictwa
jakim jest bardzo ma³y stopieñ wykorzystania
zasobów maj¹tkowych nieruchomoœci do zabezpiecze-nia
kredytowanego obrotu gospodarczego. Ten niewiel-ki
stopieñ monetyzacji nieruchomoœci jest miar¹ jego
niedojrza³oœci w porównaniu z krajami zachodnimi,
gdzie nieruchomoœci stanowi¹ podstawê monetyzacji
obrotu gospodarczego jako zabezpieczenie ró¿nego
rodzaju wierzytelnoœci. Dlatego te¿ instrumentalistom,
prezentuj¹cym na forum niniejszego seminarium swoje
pogl¹du na rozwój systemu finansowania mieszkalnic-twa
poprzez pryzmat mechanizmów i problemów finan-sowania
i kredytowania tego systemu, licz¹cych jedynie
na kredytowanie niewielkiego nadal strumienia nowego
budownictwa, sugerowa³bym zwrócenie wiêkszej uwagi
na uwolnienie zamro¿onego kapita³u w istniej¹cych nie-ruchomo
œciach. Albowiem najwiêksz¹ ró¿nic¹ w porów-naniu
z krajami zachodnimi nie s¹ rozmiary nowego bu-downictwa,
ale stopieñ monetyzacji istniej¹cych zaso-b
ów nieruchomoœci, które poprzez sam ten fakt stano-wi
¹ wielk¹ iloœæ kapita³ów w³asnych, których nie trzeba
gromadziæ przez lata, ale natychmiast przeznaczyæ ja-ko
wk³ad w³asny do otrzymania kredytu. Kredyty typu
RAM s¹ instrumentem kredytu mieszkaniowego po-zwalaj
¹cym na stopniowe wycofywanie kapita³u z nieru-chomo
œci mieszkaniowej bez tracenia nad ni¹ kontroli,
ale przy jednoczesnym wyzwoleniu z niej czêœci w³a-snych
kapita³ów zamienionych na strumieñ pieniêdzy
typu renty19. S¹dzê, ¿e zarówno gospodarka jak i sami
instrumentaliœci znajd¹ tutaj wiêcej potencja³u ni¿ w fi-nansowaniu
nowego budownictwa czego nale¿a³oby
nam wszystkim ¿yczyæ.
* Autor jest ekonomist¹ nieruchomoœci, przewodnicz¹cym Rady
i wspó³za³o¿ycielem Fundacji Krakowski Instytut Nieruchomoœci, cz³on-kiem
Rady Programowej i wspó³za³o¿ycielem Fundacji CASE, wspó³-
twórc¹ Fundacji na Rzecz Kredytu Hipotecznego, by³ doradc¹ wicepre-miera
Leszka Balcerowicza w latach 1990-91 oraz 1998-2000.
12
14. Przypisy
1 USAID – United States Agency of Interenational Development: agen-cja
rz¹du USA dla miêdzynarodowego rozwoju.
2 DIM – ang. Dual Index Mortgage jest zaprojektowany jako instrument
³agodz¹cy niepewnoœæ kredytodawców poprzez indeksowanie zad³u¿e-nia
wskaŸnikiem wzrostu cen, oraz ³agodz¹cy niepewnoœæ kredytobior-c
ów poprzez indeksowanie wielkoœci sp³at wskaŸnikiem wzrostu do-chod
ów gospodarstw domowych. Generalnym efektem jest odroczenie
czêœci sp³at poprzez kapitalizacjê czêœci zaleg³ych odsetek oraz nara-stanie
nominalnego zad³u¿enia wraz z sukcesywnym obni¿aniem real-nego
zad³u¿enia (wzglêdem p³ac).
3 Chodzi o kredyt d³ugoterminowy otrzymywany po zakoñczeniu budo-wy,
zabezpieczony hipotecznie na przedmiotowej nieruchomoœci.
4 Na pocz¹tku lat 90. nowotworzony Polsko-Amerykañski Bank Hipo-teczny
PAMBank, przyczyni³ siê do zwiêkszenia skutecznoœci zabez-pieczenia
hipotecznego i mo¿liwoœci eksmisji, oraz wprowadzi³ stan-dardy
wyceny nieruchomoœci dla celów kredytowych.Wdrugiej po³owie
lat 90. niemieckie banki przygotowa³y polsk¹ wersjê Ustawy o listach
zastawnych i bankach hipotecznych, a niemieckie kasy budowlane
przygotowa³y polsk¹ wersjê Ustawy o kasach oszczêdnoœciowo-bu-dowlanych.
Zwi¹zek Banków Polskich oraz wspierana przez banki Fun-dacja
na Rzecz Kredytu Hipotecznego wywar³y znaczny nacisk na mo-dyfikacj
ê zapisów dotycz¹cych hipoteki ustawowej, zabezpieczeñ hipo-tecznych,
regulacji wyceny nieruchomoœci czy te¿ mo¿liwoœci lokowa-nia
w listy zastawne.
5 Badania takie przedstawi³ ekonomista Banku Œwiatowego S. Mayo na
konferencji Habitat w Stambule w roku 1996.
6 Raport McKinsey Global Institute z r. 2000 szacuje, ¿e wydajnoœæ bu-downictwa
jednorodzinnego stanowi 1/4 amerykañskiej, a budownic-twa
wielorodzinnego 1/2 amerykañskiej. Przypisuje siê to ma³o wydaj-nej
technologii i organizacji budownictwa oraz drogim kredytom, co jest
spowodowane wysokimi mar¿ami polskich banków ukrywaj¹cych w ten
sposób nisk¹ wydajnoœæ dzia³alnoœci kredytowej.
7 Panuje pogl¹d, ¿e tak naprawdê buduje siê wiêcej mieszkañ ni¿ po-daje,
gdy¿ istniej¹ fiskalne bodŸce do niezg³aszania zasiedlenia.
8 CBOS, „Raport z badania opinii publicznej na temat postrzegania ak-tualnych
problemów mieszkaniowych”, listopad 2000.
9 Ogólnymi kredytami banków komercyjnych na cele mieszkaniowe.
10 Kasy oszczêdnoœciowo-budowlane zosta³y wylansowane przez nie-mieckie
kasy tzw. bausparkassen, których funkcjonowanie opiera siê
na bardzo znacznych dotacjach z bud¿etu pañstwa. Rz¹d Polski
wstrzyma³ jednak wdra¿anie tego systemu uznaj¹c, ¿e system ten two-rzy
drogiego prywatnego poœrednika finansowego miêdzy bud¿etem
pañstwa a oszczêdzaj¹cymi, a ponadto nie daje mo¿liwoœci kontroli
skali tych dotacji, a wiêc i wydatków bud¿etowych przez wiele lat.
11 Doug Diamond: „Zmiany zasad finansowania mieszkalnictwa w Eu-ropie
Œrodkowej”, grudzieñ 1998.
12 W Polsce i na Wêgrzech by³y wysokie stopy, podczas gdy w Cze-chach
i na S³owacji by³y niskie, ale skala korzystania z kredytów hipo-tecznych
taka sama.
13 Podobnie jak w Polsce w przypadku kas mieszkaniowych, których
g³ówn¹ atrakcj¹ jest bardzo wysoka stopa zysku na kontraktowo
oszczêdzanych œrodkach, na co mog¹ sobie pozwoliæ tylko zamo¿niej-
œci oszczêdzaj¹cy znacz¹ce sumy.
14 Powoduje to, ¿e na dwa gospodarstwa domowe starszych rodziców
przypadaj¹ czêsto dwa nowe gospodarstwa domowe dzieci wchodz¹-
cych na rynek mieszkaniowy. M³odzi czêsto decyduj¹ siê na „doczeka-nie
” na te mieszkania mieszkaj¹c z rodzicami i konsumuj¹c wolne œrod-ki
na inne cele.
15 Efektywne kojarzenie nieruchomoœci z najbardziej wydajnymi u¿yt-kownikami
jest utrudnione g³êbok¹ misalokacj¹ przestrzenn¹, funkcjo-naln
¹, lokalizacyjn¹ oraz podmiotow¹ w miastach. Jest to efekt braku
funkcjonowania rynku gruntów, braku sukcesji funkcji zagospodarowa-nia,
braku sanacji zabudowy oraz uw³aszczenia w roku 1990 docze-snych
u¿ytkowników zajmuj¹cych grunty i budynki przydzielone im
w poprzednim systemie.
16 Co wymaga dodatkowych wydatków na rosn¹ce dodatki mieszkanio-we
lub dop³aty do kredytów itp.
17 Np. w Szwecji, która dysponuje du¿¹ iloœci¹ sterowalnych œrodków
publicznych (b. wysokie podatki), w latach 80. pompowano du¿e œrod-ki
publiczne w stymulowanie budownictwa, co skutkowa³o nadmiernym
wzrostem kosztów budowlanych.
18 Ka¿da sp³ata raty kapita³owej kredytu na nieruchomoœci skutkuje
zwiêkszeniem d³ugoterminowych oszczêdnoœci ulokowanych w nieru-chomo
œciach.
19 Pisze o tym wiêcej J. £aszek w swoim referacie.
13
15. 1.Wstêp
G£ÓWNE PROBLEMY BANKOWOŒCI
HIPOTECZNEJ W POLSCE
Lech Gajewski*
Wka¿dym systemie gospodarczym kwestie zwi¹zane
z budownictwem, w szczególnoœci z budownictwem mie-szkaniowym,
nale¿¹ do najbardziej wra¿liwych proble-m
ów spo³ecznych.W poszczególnych pañstwach istnie-j
¹ ró¿norodne mechanizmy, których zadaniem jest roz-wi
¹zywanie lub przynamniej ³agodzenie tych problemów.
Skala potrzeb mieszkaniowych spo³eczeñstwa determi-nuje
znaczenie finansowania rynku nieruchomoœci i da-leko
wykracza poza funkcje czysto komercyjne.
Dotychczas w Polsce finansowanie nieruchomoœci
przez banki oparte by³o na systemie depozytowym ban-k
ów uniwersalnych. Najwiêksz¹ rolê na tym rynku odgry-wa
PKO BP.Wynika to nie tylko z jego wielkoœci i liczby
oddzia³ów, lecz przede wszystkim z zadañ, jakie zosta³y
mu powierzone w przesz³oœci. Zmiany polityczno-gospo-darcze
w naszym kraju powoduj¹ coraz szybszy rozwój
sektora finansowego, w tym zw³aszcza banków i instytu-cji
rynku kapita³owego. Na rynku us³ug finansowych po-jawia
siê coraz wiêcej nowych instytucji, produktów i in-strument
ów.
2. System bankowoœci hipotecznej
Wlatach 1995 – 1997 podjêto próbê stworzenia syste-mu
finansowania budownictwa mieszkaniowego. Przygo-towano
szereg nowych regulacji prawnych, których zada-niem
by³o stymulowanie wzrostu d³ugookresowych
oszczêdnoœci ludnoœci na cele mieszkaniowe oraz d³ugo-okresowych
kredytów hipotecznych:
– ustawa o popieraniu budownictwa mieszkaniowego
wprowadzaj¹ca instytucjê Kas Mieszkaniowych
z 26.10.1995,
– ustawa o kasach oszczêdnoœciowo – budowlanych
i wspieraniu przez pañstwo oszczêdzania na cele
mieszkaniowe wprowadzaj¹ca system Kas
Oszczêdnoœciowo-Budowlanych z 05.06.1997,
– ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych
z 29.08.1997.
Dwie pierwsze ustawy tworz¹ system d³ugoterminowe-go
oszczêdzania na cele mieszkaniowe, z oferowanym
oprocentowaniem dla oszczêdnoœci poni¿ej stóp rynko-wych,
z premi¹ ze strony pañstwa w postaci ulgi w podat-ku
dochodowym (kasa mieszkaniowa) lub w postaci pre-mii
dop³acanej do rachunku oszczêdnoœciowego (kasa
budowlana) oraz mo¿liwoœci uzyskania kredytu oprocen-towanego
poni¿ej stóp rynkowych.
Trzecia ustawa stwarza warunki dla pozyskiwania, po-przez
emisjê listów zastawnych, d³ugoterminowego ka-pita
³u dla finansowania udzielanych przez bank hipotecz-ny
kredytów zabezpieczonych hipotek¹.Tylko bank hipo-teczny
ma prawo emitowaæ listy zastawne.
Zarówno kasy mieszkaniowe jak i budowlane mia³y za-pewni
æ, po okresie kilkuletniego oszczêdzania, sposob-no
œæ uzyskania relatywnie taniego kredytu. Bior¹c pod
uwagê ceny nieruchomoœci, oszczêdnoœci z ewentual-nym
preferencyjnym kredytem nie wystarcz¹ na nabycie
lub budowê nieruchomoœci (mog¹ wystarczyæ ewentualnie
na remont). Niezbêdny bêdzie uzupe³niaj¹cy kredyt hipo-teczny,
a œrodki uzyskane z kas traktowane byæ mog¹ ja-ko
wk³ad w³asny klienta. Ponadto, systematyczne oszczê-
dzanie w kasach przez okres 2 – 4 lat podnosi³oby wiary-
15
16. godnoœæ kredytow¹ klienta i u³atwi³o uzyskanie kredytu
hipotecznego.
Przyk³adem komplementarnoœci omawianych syste-m
ów finansowania mieszkalnictwa s¹ Niemcy, gdzie pro-porcje
finansowania mieszkañ wynosz¹:
udzia³ w³asny 25%
kredyt z kasy budowlanej 25%
kredyt hipoteczny 50%
W Polsce powsta³y 3 kasy mieszkaniowe, w których
oszczêdza ok. 60 tys. osób. Podstawow¹ przyczyn¹
oszczêdzania jest – jak siê wydaje – nie tyle chêæ rozwi¹-
zania problemów mieszkaniowych, lecz skorzystanie
z ulgi podatkowej. Kasy budowlano-oszczêdnoœciowe nie
rozpoczê³y jeszcze dzia³alnoœci. Mo¿na zatem uznaæ, i¿
system d³ugookresowego oszczêdzania na cele mie-szkaniowe
w Polsce nie odniós³ sukcesu.
Rozwój bankowoœci hipotecznej nabra³ nowego impul-su
z chwil¹ uchwalenia przez Sejm ustawy o listach za-stawnych
i bankach hipotecznych (29 sierpnia 1997 roku).
Ustawa spowodowa³a wzrost zainteresowania dzia³alno-
œci¹ hipoteczn¹ oraz zapocz¹tkowa³a dyskusje o zasadni-czym
znaczeniu dla rozwoju bankowoœci hipotecznej:
– ustawa stwarza warunki pozyskiwania, poprzez emi-sj
ê listów zastawnych, d³ugoterminowego kapita³u na
finansowanie kredytów hipotecznych,
– ustawa przyspieszy³a tworzenie infrastruktury dla
rozwoju kredytów hipotecznych oraz zapocz¹tkowa-
³a proces standaryzowania produktu hipotecznego,
– ustawa mo¿e przyczyniæ siê do rozwoju pierwotnego
i wtórnego rynku hipotecznego; mobilizowanie kapi-ta
³ów pochodz¹cych z ró¿nych sektorów rynku finan-sowego
i kierowanie ich do sektora budowlanego.
Podstawowym za³o¿eniem ustawy jest zapewnienie bez-piecze
ñstwa listu zastawnego jako pierwszorzêdnego d³ugo-terminowego
instrumentu d³u¿nego oraz stworzenie podstaw
wysokiej wiarygodnoœci ich emitenta – banku hipotecznego –
m.in. poprzez nastêpuj¹ce rozwi¹zania i ograniczenia:
– emitentem listów zastawnych mo¿e byæ tylko bank
hipoteczny,
– ograniczenie zakresu dzia³ania banku hipotecznego
praktycznie wy³¹cznie do udzielania kredytów zabez-pieczonych
hipotecznie,
– poddanie dzia³alnoœci banku hipotecznego szczegól-nemu
nadzorowi Narodowego Banku Polskiego oraz
ustanowienie instytucji powiernika, którego zada-niem
jest bie¿¹ca kontrola zabezpieczenia emisji li-st
ów zastawnych,
– poddanie zasad gospodarki finansowej banku hipo-tecznego
szczególnym regu³om, tj. œcis³ego powiaza-nia
wielkoœci emisji z wysokoœci¹ kapita³u w³asnego
banku hipotecznego oraz uzale¿nienia wysokoœci emi-sji
listów zastawnych od sumy udzielonych kredytów
i wyceny bankowo-hipotecznej nieruchomoœci, na
których ustanawiane s¹ hipoteki.
Ustawa narzuca bankom hipotecznym nastêpuj¹ce
ograniczenia:
– brak mo¿liwoœci udzielania kredytów, których zabezpie-czeniem
jest ograniczone prawo rzeczowe (spó³dziel-cze
w³asnoœciowe prawo do lokalu),
– refinansowanie kredytów zabezpieczonych hipotek¹
œrodkami uzyskanymi z emisji listów zastawnych nie
mo¿e przekraczaæ kwoty odpowiadaj¹cej 60% ban-kowo-
hipotecznej wartoœci nieruchomoœci,
– kredyty na inwestycje w trakcie budowy oraz na zakup
nieruchomoœci gruntowych mog¹ stanowiæ ³¹cznie tyl-ko
10% ogólnej wartoœci wierzytelnoœci hipotecznych,
stanowi¹cych podstawê emisji listów zastawnych.
Przewiduje siê równie¿ pewne przywileje dla banku hi-potecznego:
– wniosek o wpis hipoteki s¹d zobowi¹zany jest rozpa-trzy
æ w ci¹gu 30 dni,
– nale¿noœci zabezpieczone hipotecznie wpisane do re-jestru
zabezpieczenia listów zastawnych posiadaj¹
przywilej egzekucyjny (kategoria 2a w art. 1025 kpc),
– wrazie upad³oœci banku, wierzytelnoœci wpisane do reje-stru
listów zastawnych tworz¹ odrêbn¹ masê, która s³u-
¿y zaspokojeniu roszczeñ wierzycieli listów zastawnych.
Wejœcie w ¿ycie ustawy spowodowa³o równie¿ wiele
nieporozumieñ. Zasadniczym nieporozumieniem jest
uto¿samianie bankowoœci hipotecznej z bankiem hipotecz-nym.
Bank hipoteczny jest wa¿nym, ale nie jedynym
podmiotem bankowoœci hipotecznej.
Rynek nieruchomoœci jest w Polsce nadal na wstêpnym
etapie rozwoju. Jest to jednoczeœnie rynek o du¿ych per-spektywach
i jest na nim miejsce dla ró¿nych instrumentów
16
17. oraz ró¿nych instytucji finansowych. Potwierdza to równie¿
struktura finansowania niemieckiego rynku mieszkaniowego:
banki uniwersalne 42%
kasy budowlane 32%
banki hipoteczne 21%
inne 5%
Bior¹c pod uwagê skalê potencjalnego popytu na fi-nansowanie
hipoteczne, ustawowe ograniczenia w zakre-sie
dzia³alnoœci banków hipotecznych oraz wstêpny etap
rozwoju kas mieszkaniowych i budowlanych, g³ówny ciê-
¿ar kredytowania tego rynku spoczywaæ bêdzie na ban-kach
uniwersalnych.
Ustawowe ograniczenia zakresu dzia³alnoœci banków
hipotecznych powoduj¹, ¿e banki uniwersalne nadal bê-
d¹ odgrywa³y g³ówn¹ rolê w finansowaniu rynku mieszka-niowego
poprzez:
– udzielanie kredytów na zakup lub budowê nierucho-mo
œci, których zabezpieczeniem jest ograniczone
prawo rzeczowe,
– udzielanie kredytów budowlanych oraz na zakup
gruntów,
– finansowanie przedsiêwziêæ do 100% kosztów in-westycji.
Tylko œcis³a wspó³praca banku uniwersalnego z ban-kiem
hipotecznym mo¿e zapewniæ komplementarn¹ ob-s
³ugê polskiego rynku hipotecznego pozwalaj¹c¹ maksy-malizowa
æ korzyœci obu partnerom.
Uchwalenie ustawy o listach zastawnych i bankach hi-potecznych
rozpoczê³o bardzo o¿ywion¹ dyskusjê nt.
modelu finansowania nieruchomoœci, jak równie¿ barier
utrudniaj¹cych rozwój rynku hipotecznego w Polsce.
Bez wzglêdu model, jaki ukszta³tuje siê w Polsce, istnie-je
kilka podstawowych barier o fundamentalnym znaczeniu
dla rozwoju rynku hipotecznego.
Kredyt hipoteczny, aby by³ popularny i dostêpny musi
spe³niaæ 3 zasadnicze warunki:
du¿y 70 – 80% kosztów inwestycji
d³ugi 20 – 30 lat
tani 10%
Spe³nienie tych warunków zale¿y od:
– sytuacji makroekonomicznej (stopy procentowe),
– poziomu ryzyka (infrastruktura prawna),
– mo¿liwoœci refinansowania d³ugookresowych akty-w
ów (ryzyko p³ynnoœci).
3. Ryzyko kredytowe
Na ryzyko kredytowe powa¿ny wp³yw ma hipoteka usta-wowa
oraz szeroki zakres przywilejów egzekucyjnych
w szczególnoœci nadany zgodnie z art.1025 k.p.c. nale¿-
noœciom skarbu pañstwa.
Brakuje pe³nej wiedzy o historii kredytowej klienta –
Biuro Informacji Kredytowej.
Ograniczony jest zakres i wiarygodnoϾ informacji nt.
rzeczywistych cen transakcyjnych na rynku nieruchomo-
œci (koszty transakcji).
Mamy te¿ do czyniena z niedro¿noœci¹ s¹dów wieczy-stoksi
êgowych – ubezpieczenie kredytu na okres przej-
œciowy (dodatkowe koszty dla klienta).
4. Ryzyko p³ynnoœci
Powszechnym zjawiskiem jest finansowanie przez
banki d³ugoterminowych kredytów krótko- i œredniotermi-nowymi
lokatami przy zwiêkszonym ryzyku wynikaj¹cym
z nieustalonych stanów prawnych nieruchomoœci. Zwiêk-sza
to ryzyko utrzymania p³ynnoœci przez instytucje kre-dytuj
¹ce. Funkcjonuj¹ce do tej pory w Polsce instytucje
finansuj¹ce budownictwo mieszkaniowe s¹ instytucjami
depozytowymi. System oparty na depozytach ludnoœci
jest najprostszym sformalizowanym mechanizmem finan-sowania
budownictwa mieszkaniowego.
ród³em finansowania inwestycji w nieruchomoœci s¹
banki hipoteczne, a œciœlej emitowane przez nie listy za-stawne.
Pojawienie siê na rynku listu zastawnego mo¿e mieæ
ogromne znaczenie dla rozwoju oferty hipotecznej po-przez
w³¹czenie siê do finansowania nieruchomoœci
(g³ównie mieszkaniowych) wiêkszej liczby banków (ma-
³ych banków uniwersalnych). Oznaczaæ to bêdzie zwiêk-
17
18. szenie dostêpnoœci produktu hipotecznego dla klienta in-dywidualnego
oraz wzrost konkurencji na rynku.
Banki konkurowaæ bêd¹ nie tyle cen¹ produktu czy kryte-riami
kredytowymi, ile jakoœci¹ i zakresem œwiadczonych
us³ug. Zwiêkszy to komfort i bezpieczeñstwo klienta oraz
przyczyni siê do stopniowej eliminacji z rynku niewiarygod-nych
firm developerskich.
Mo¿liwoœæ refinansowania d³ugookresowych aktywów
banku uniwersalnego poprzez ich sprzeda¿ bankowi hipo-tecznemu
w celu emisji listów zastawnych wymaga precy-zyjnego
zdefiniowania towaru bêd¹cego przedmiotem obro-tu
miêdzy bankami poprzez:
– okreœlenie standardów kredytowania i dokumentacji
kredytowej,
– okreœlenie standardów kredytowanej nieruchomoœci,
– stosowanie przez banki uniwersalne zasad wyceny
bankowo-hipotecznej,
– przygotowanie i wdro¿enie odpowiednich progra-m
ów i cyklów szkoleniowych dla inspektorów kredy-towych
banków uniwersalnych,
– now¹ specjalizacjê bankow¹,
– przygotowanie odpowiedniego oprogramowania do
analizy i administrowania kredytami hipotecznymi.
Rozwi¹zania wymaga równie¿ problem kosztów
transakcji (op³aty s¹dowe, skarbowe, notarialne etc.).
W chwili obecnej op³aty s¹dowe, które s¹ zwi¹zane
z przelewem wierzytelnoœci hipotecznych, stanowi¹ je-den
z elementów hamuj¹cych p³ynnoœæ tej formy za-bezpiecze
ñ. W zwi¹zku z powy¿szym konieczne jest
zmniejszenie op³at od wniosku o wpis przelewu co naj-mniej
do kwoty przewidzianej dla wpisu hipoteki.
W chwili obecnej op³ata s¹dowa wynosi pi¹t¹ czêœæ
wpisu stosunkowego od wniosku o wpis przelewu lub
innego przejœcia prawa wpisanego.Wynika z tego, ¿e
kilkukrotnie wy¿szy jest koszt przelewu wierzytelnoœci
ni¿ jej ustanowienie ( op³ata w wysokoœci 1/20 wpisu
stosunkowego). Taki stan wp³ywa hamuj¹co na rozwój
hipotecznego zabezpieczenia wierzytelnoœci jak i p³yn-no
œæ tego obrotu. Ponadto nale¿a³oby znieœæ koniecz-no
œæ poœwiadczania przez notariusza przelewu wierzy-telno
œci hipotecznej miêdzy bankami.Wyd³u¿a to pro-cedur
ê i podnosi koszty ca³ej operacji, co w przypadku
„hurtowego” obrotu wierzytelnoœciami miêdzy bankami
jest szczególnie uci¹¿liwe i kosztowne, a tak¿e pozo-staje
w sprzecznoœci z zasad¹ przyznaj¹c¹ moc pra-wn
¹ dokumentów urzêdowych okreœlonym dokumen-tom
bankowym.
Rozwój obrotu wierzytelnoœciami hipotecznymi pomiê-
dzy bankami uniwersalnymi a hipotecznymi wymaga
zwiêkszenia atrakcyjnoœci tego nowego na naszym ryn-ku
papieru wartoœciowego oraz ustawowego zwiêkszenia
liczby potencjalnych inwestorów mog¹cych nabywaæ ten
papier wartoœciowy.
W ostatnim czasie dokonano zmian w odpowiednich
ustawach i dopuszczono mo¿liwoœæ lokowania œrodków
w listy zastawne przez:
– towarzystwa ubezpieczeniowe – do 10% wartoœci re-zerw
techniczno-ubezpieczeniowych zak³ad ubez-pieczeniowy
mo¿e lokowaæ w listy zastawne i inne
papiery wartoœciowe niedopuszczone do publiczne-go
obrotu na rynku regulowanym,
– fundusze inwestycyjne – mog¹ nabywaæ listy za-stawne
zarówno w publicznym jak i niepublicznym
obrocie,
– fundusze emerytalne – mog¹ nabywaæ listy zastaw-ne
tylko dopuszczone do publicznego obrotu,
– kas mieszkaniowych – mog¹ nabywaæ listy zastawne
zarówno w publicznym, jak i niepublicznym obrocie.
Rozwa¿enia wymagaj¹ równie¿ inne kroki zmierzaj¹ce
do podniesienia atrakcyjnoœci listu zastawnego i ograni-czania
kosztów zwi¹zanych z jego emisj¹ lub nabyciem:
– waga ryzyka dla listów zastawnych – dyrektywa
w sprawie wspó³czynnika wyp³acalnoœci Uni Euro-pejskij
przewiduje 10% wagi ryzyka dla d³u¿nych pa-pier
ów wartoœciowych, w tym listów zastawnych,
– rezerwa obowi¹zkowa dla œrodków uzyskanych ze
sprzeda¿y listów zastawnych – zwolnienie œrodków
pozyskanych ze sprzeda¿y listów zastawnych wyemi-towanych
na okres co najmniej dwóch lat z obowi¹z-ku
naliczania i utrzymywania rezerwy obowi¹zkowej,
– przyznanie listom zastawnym zdolnoœci lombardo-wej,
co zwiêksz³oby atrakcyjnoœæ nabywania tych pa-pier
ów wartoœciowych przez banki.
Na zwiêkszenie atrakcyjnoœci i ograniczanie kosztów
zwi¹zanych z emisj¹ lub nabyciem listów zastawnych po-zwala
„ustawowe bezpieczeñstwo” listów zastawnych.
18
19. 5. Bariery w rozwoju bankowoœci hipotecznej
5. 1. Prawne
Fundamentem sprawnego finansowania budownictwa
jest dobrze funkcjonuj¹ca instytucja hipoteki, jako instru-mentu
zabezpieczenia kredytu. O przydatnoœci hipoteki
jako zabezpieczenia kredytu decyduje mo¿liwosæ sku-tecznego
zaspokojenia roszczeñ wierzyciela hipoteczne-go
w postêpowaniu egzekucyjnym z nieruchomoœci. Kon-strukcja
hipoteki w prawie polskim, jak równie¿ zasady
funkcjonowania systemu wieczysto-ksiêgowego, odpo-wiadaj
¹ rozwi¹zaniom europejskim. Mankamentem unie-mo
¿liwiaj¹cym rozwój finansowania nieruchomoœci jest
istnienie hipoteki ustawowej oraz szeroki zakres przywi-lej
ów egzekucyjnych, w szczególnoœci nadany zgodnie
z art. 1025 kpc nale¿noœciom skarbu pañstwa.
Istniej¹ce w Polsce rozwi¹zania nie odpowiadaj¹ standar-dowi
europejskiemu oraz nie znajduj¹ racjonalnego uzasa-dnienia.
Wsposób istotny obni¿aj¹ wiarygodnoœæ hipoteki.
Hipoteka ustawowa oraz przywileje egzekucyjne ogra-niczaj
¹ rêkojmiê wiary publicznej ksi¹g wieczystych po-przez
dopuszczenie ukrytych obci¹¿eñ na nieruchomoœci.
Regulacja hipoteki ustawowej jest wyj¹tkowo szeroka,
obejmuje bowiem wszelkie nale¿noœci podatkowe, nieza-le
¿nie od ich Ÿród³a. Dotyczy tak¿e zaleg³oœci poprzednich
w³aœcicieli nieruchomoœci (których bank nie ma mo¿liwo-
œci sprawdziæ).
Do powstania hipoteki ustawowej nie jest niezbêdny
wpis w ksiêdze wieczystej. Fiskalizm bierze tu górê nad rê-
kojmi¹ publicznej wiary ksi¹g wieczystych, czyni¹c tak usta-nowion
¹ hipotekê u³omn¹ i hamuj¹c w ten sposób rozwój
rynku hipotecznego w Polsce. Nale¿y zatem znieœæ podpo-rz
¹dkowanie instytucji hipoteki fiskalnym interesom pañ-
stwa. By³by to istotny krok w kierunku odbiurokratyzowania
rynku nieruchomoœci.
Fundamentem rozwoju finansowania nieruchomoœci
w jakimkolwiek systemie bankowym jest sprawnie funk-cjonuj
¹cy system wieczystoksiêgowy, zapewniaj¹cy pew-no
œæ stosunków w³asnoœciowych nieruchomoœci oraz ja-sno
œæ co do stanu ich obci¹¿eñ. Niedro¿noœæ s¹dów wie-czystoksi
êgowych, powoduje presjê na udzielanie kredy-t
ów bez zabezpieczenia hipotecznego, jak te¿ powoduje
wzrost ryzyka zwi¹zanego ze stanem prawnym nierucho-mo
œci. Niezbêdne jest wspieranie wysi³ków Ministerstwa
Sprawiedliwoœci w zakresie reformy systemu, w szcze-g
ólnoœci wdro¿enie elektronicznej ksiêgi wieczystej.Wy-daje
siê, i¿ wiêkszoœæ instytucji finansowych wspar³aby
wysi³ek finansowy pañstwa zmierzaj¹cy do usprawnienia
systemu i tym samym podniesienia bezpieczeñstwa fi-nansowania
nieruchomoœci.
Podstaw¹ podejmowania jakiejkolwiek dzia³alnoœci go-spodarczej,
w tym w szczególnoœci instytucji finanso-wych,
jest wiara w stabilnoϾ systemu prawnego. Dotych-czasowe
doœwiadczenia nie s¹ niestety zachêcaj¹ce.
Podejmowane s¹ próby zmiany sytemu prawnego re-guluj
¹cego sektor rodz¹cego siê sektora bankowoœci hi-potecznej
w Polsce (kasy mieszkaniowe, kasy osczêdno-
œciowo-budowlane, banki hipoteczne).
Niedostateczne zrozumienie filozofii i mechanizmu funk-cjonowania
bankowoœci hipotecznej przez niektórych
przedstawicieli ró¿nych œrodowisk zwi¹zanych z rynkiem
nieruchomoœci, w tym tak¿e przez czêœæ œrodowiska ban-kowego,
utrudnia dialog i wspó³pracê. Zdarza siê, ¿e par-tykularne
interesy i wynikaj¹ce z nich dzia³ania niektórych
grup zawodowych wp³ywaj¹ os³abiaj¹co na bezpieczeñ-
stwo systemu ju¿ na pocz¹tku jego wprowadzania w ¿ycie.
5. 2. Finansowe
Do podstawowych barier w rozwoju rynku hipoteczne-go
w Polsce nale¿¹ relatywnie niskie dochody ludnoœci
przy wysokich cenach 1 m2 nieruchomoœci.W Polsce na
zakup przeciêtnej wielkoœci mieszkania trzeba przezna-czy
æ 7-, 8-letnie dochody.W krajach wy¿ej rozwiniêtych
na ten cel wystarczaj¹ zarobki 2- lub 3-letnie. Relacja do-chod
ów do kosztow ulegaæ bêdzie poprawie wraz z roz-wojem
gospodarczym kraju. Istnieje jednak szereg zja-wisk
patologicznych (korupcjogennych), podnosz¹cych
koszty budowy:
– procedury uzgodnieñ, zatwierdzania projektów, wy-dawania
zgody na budowê,
– dostawa mediów; budowa sieci wodno-kanalizacyj-nej,
cieplnej, stacj transformatorowych na koszt inwe-stora,
w sytuacji, gdy ich w³aœcicielem pozostaj¹ mo-
19
20. nopole infrastrukturalne; przedsiêbiorstwa medialne
s¹ podmiotami gospodarczymi, ich stosunki z klien-tami
okreœlaj¹ umowy (praktycznie jednostronnie na-rzucane),
ale równoczeœnie na etapie uzgodnieñ
okreœlaj¹ warunki w decyzjach administracyjnych.
Na koszt produkcji 1 m2 ma równie¿ wp³yw niedorozwój
systemu developerskiego, niski lub bardzo niski poziom ka-pita
³ów w³asnych tych firm oraz brak dostatecznych kwalifi-kacji
i doœwiadczenia w prowadzeniu tego typu dzia³alnoœci.
Dostêpnoœæ d³ugoterminowego kredytu hipotecznego
determinowana jest m.in.:
– posiadaniem wk³adu w³asnego na realizacjê; zwykle
banki wymagaj¹ 20% – 30 % wk³adu w³asnego,
– stop¹ porocentow¹ kredytu hipotecznego; wysokie
stopy, przy za³o¿eniu bie¿¹cej obs³ugi odsetek i ka-pita
³u, nawet przy relatywnie d³ugim okresie kredyto-wania
powoduj¹, i¿ miesiêczne zobowi¹zania z tytu-
³u obs³ugi kredytu istotnie wa¿¹ w dochodach oraz
ograniczaj¹ dostêpnoœæ kredytu.
Ocenia siê, i¿ kredyt hipoteczny dostêpny jest dla osób,
których dochód wynosi dwukrotnoœæ przeciêtnej p³acy.Gene-ralnie
jest to II i III grupa podatkowa, tj. ok. 6,7% podatników
(oko³o 1,5 mln osób). Prognozowane procesy rozwojowe
w polskiej gospodarce bêd¹ sprzyja³y dalszemu obni¿aniu
stopy procentowej. Przy wzroœcie dochodów realnych ludno-
œci spowoduje to istotny wzrost dostêpnoœci kredytów hipo-tecznych
dla osób w coraz ni¿szych grupach dochodowych.
Ograniczona dostêpnoœæ do kredytów hipotecznych po-woduje,
i¿ ich udzia³ w finansowaniu budownictwa by³ i jest
relatywnie niewielki. Podstawowym Ÿród³em finansowania
inwestycji mieszkaniowych s¹ œrodki w³asne ludnoœci.
Struktura nak³adów na inwestycje mieszkaniowe 1998
œrodki w³asne ludnoœci 75%
ulgi podatkowe 10%
kredyt bankowy 9%
œrodki pañstwa 5%
inne 1%
Szczególn¹ kwesti¹ zwi¹zan¹ z finansowaniem budow-nictwa
mieszkaniowego jest system ulg podatkowych. Ist-niej
¹cy system jest jedn¹ z przyczyn patologii na rynku bu-dowlanym.
Nie dysponuj¹cy œrodkami w³asnymi developer
prowadzi inwestycjê w oparciu o wp³aty klientów. Klienci
zaœ p³ac¹c zaliczki korzystaj¹ z prawa do odpisu podatko-wego.
System ten umo¿liwia przerzucenie przez develope-ra
ryzyka inwestycyjnego na klienta. Ponadto, developer
nie jest poddany jakiejkolwiek kontroli przez trzeci¹ stronê,
np. bank finansuj¹cy – kontrola kosztów, terminów. Deve-loper
nie jest równie¿ poddany analizie wiarygodnoœci fi-nansowej
ze strony banku. Sytuacjê pogarsza niestabiloœæ
systemu podatkowego. Przed koñcem ka¿dego roku,
oczekuj¹c zmiany systemu podatkowego, mamy do czy-nienia
ze zjawiskiem znacz¹cego wzrostu zainteresowa-nia
klientów nowymi inwestycjami budowlanymi, nawet
wówczas gdy developer nie dysponuje jeszcze odpowie-dnimi
zezwoleniami, a nawet nie jest w³aœcicielem gruntu.
Istniej¹cy zatem system ulg podatkowych nie tylko nie
rozwi¹zuje problemu, lecz pog³êbia patologiê rynku bu-dowlanego.
Wymaga zatem pilnej zmiany. Cel, dla które-go
system ulg podatkowych powsta³, jest nadal aktualny:
kreacja suwerennych ekonomicznie podmiotów (gospo-darstw
domowych) na rynku mieszkaniowym przy równo-leg
³ym wycofywaniu siê pañstwa z bezpoœredniego
udzia³u w tworzeniu popytu mieszkaniowego.
Warto zatem rozwa¿yæ radykaln¹ zmianê tego systemu
poprzez wprowadzenie systemu ulg podatkowych dla osób
zaci¹gaj¹cych kredyt hipoteczny na cele mieszkaniowe. Sy-stem
odpisów podatkowych z tytu³u sp³aty odsetek od kredy-tu
hipotecznego stosowany jest w bardzo wielu krajach, w tym
najszerzej w USA.W zale¿noœci od uwarunkowañ danego
kraju, ulg¹ objête s¹ odsetki od ka¿dego lub tylko jednego kre-dytu,
ca³oœæ oprocentowania lub jego czêœæ. Przedmiotem
kredytu jest zakup (budowa) nowego mieszkania oraz (lub)
remont kapitalny, kupno mieszkania na rynku wtórnym.
Zalety tego systemu mo¿na uj¹æ w nastêpuj¹cych
elementach:
– zwiêksza dostêpnoœæ do kredytów hipotecznych,
– anga¿uje stosunkowo niewielkie œrodki bud¿etu pañstwa,
– zwiêkszaj¹c dostêp do kredytu hipotecznego pañ-
stwo stymuluje rozwój systemu bankowego oraz je-go
stabilizacjê,
– ogranicza szar¹ sferê w budownictwie,
– ogranicza koszty aparatu skarbowego.
Rozwój bankowoœci hipotecznej zale¿y od tempa uno-wocze
œniania infrastruktury niezbêdnej w tego rodzaju
dzia³alnoœci.
Do podstawowych zadañ i obowi¹zków rz¹du nale¿y
zapewnienie stabilnoœci systemu prawnego reguluj¹ce-go
dzia³alnoœæ wszystkich podmiotów bankowoœci hipo-
20
21. tecznej. Ponadto rz¹d powinien podj¹æ intesywne prace
nad zniesieniem hipoteki ustawowej i reform¹ systemu
wieczystoksiêgowego, podniesienia rangi hipoteki w pro-cesie
egzekucji nale¿noœci (art. 1025 kpc), ograniczenia
kosztów oraz uproszczenia procedur zwi¹zanych z obro-tem
nieruchomoœciami i wierzytelnoœciami hipotecznymi.
Jest to zestaw problemów o funadamentalnym znaczeniu
dla finansowania nieruchomoœci i rozwoju bankowoœci hipo-tecznej.
Bez szybkich decyzji rozwój bankowoœci hipotecznej
zostanie zahamowany zanim tak naprawdê siê rozpocznie.
Zadania stoj¹ce przed bankiem centralnym i sektorem
bankowym maj¹ równie istotne znaczenie i w znacznej mie-rze
skorelowane s¹ z zadaniami stoj¹cymi przed rz¹dem.
Jak wspominano wczeœniej, banki hipoteczne s¹
przedmiotem szczególnego nadzoru banku centralnego. Je-dynie
banki hipoteczne maj¹ szczegó³owo zdefiniowane
normy ostro¿noœciowe zwi¹zane z udzielaniem kredytów hi-potecznych
(wyceny nieruchomoœci, maksymalna kwota
kredytu). Normy te nie s¹ obowi¹zujace dla innych podmio-t
ów bankowoœci hipotecznej.Wkonsekwencji prowadzi to do
nierównych warunków konkurowania pomiêdzy ró¿nymi
podmiotami operuj¹cymi na tym samym rynku i obs³uguj¹-
cymi ten sam segment klientów.Ponadto, bardziej liberalna
oferta kredytowa mo¿e w przysz³osci spowodowaæ powa¿-
ne perturbacje i zgro¿enia przyczyniaj¹c siê do ogranicze-nia
zaufania do wszystkich podmiotów bankowoœci hipo-tecznej.
Wszystkie instytucje bankowoœci hipotecznej powin-ny
mieæ zbli¿one warunki dzia³ania. Jest to równie¿ istotne
z punktu widzenia standaryzowania produktu hipotecznego.
Standaryzacja jest warunkiem podstawowym dla rozwoju
obrotu wierzytelnoœciami hipotecznymi. Przyczyni siê rów-nie
¿ do rozwoju wyspecjalizowanych systemów informatycz-nych
niezbêdnych do obs³ugi kredytów hipotecznych.
Pozostawienie dotychczasowych regu³ funkcjonowa-nia
banków na rynku kredytów hipotecznych mo¿e spo-wodowa
æ nastêpuj¹ce konsekwencje:
– banki hipoteczne z trudem bêd¹ mog³y sprostaæ kon-kurencji
banków uniwersalnych, co opóŸni emisjê li-st
ów zastawnych i spowolni rozwój sektora,
– banki uniwersalne, szczególnie, te które rozpoczy-naj
¹ dzia³alnoœæ na rynku kredytów hipotecznych,
bêd¹ udzielaæ kredytów bez utrzymania odpowie-dnich
standardów ostro¿noœciowych; z jednej strony
bêdzie to stanowi³o zwiêkszone niebezpieczeñstwo
dla jakoœci portfela kredytowego, co przy oczekiwa-nej
dynamice wzrostu zainteresowania kredytami hi-potecznymi
mo¿e spowodowaæ zagro¿enie dla ca³e-go
sektora; z drugiej strony uniemo¿liwi swobodny
obrót wierzytelnoœciami hipotecznymi co spowolni
rozwój sektora oraz mo¿e doprowadziæ do proble-m
ów z p³ynnoœci¹ banków uniwersalnych.
Obecna sytuacja charakteryzuj¹ca siê wci¹¿ niewiel-kim
udzia³em kredytów hipotecznych (choæ bardzo dyna-micznie
rosn¹cych) w PKB (1-2%) stwarza mo¿liwoœæ
odpowiedniego uregulowania rynku kredytów hipotecz-nych
z punktu widzenia bezpieczeñstwa jego funcjono-wania.
Podjête dziœ dzia³ania oka¿¹ siê bardzo racjonalne
w momencie oczekiwanej wraz z rozwojem gospodar-czym
Polski ekspansji kredytów hipotecznych.
Bank centralny ma równie¿ bardzo wa¿ne znaczenie
w zwiêkszeniu atrakcyjnoœci listu zastawnego, m.in. poprzez
zwolnienia œrodków uzyskanych z emisji listów zastawnych
z rezerwy obowi¹zkowej. Postulat ten zgodny jest z zarz¹-
dzeniem Europejskiego Banku Centralnego z 1998 r., który
mówi, i¿ na lokaty i papiery d³u¿ne o okresie wykupu powy-
¿ej dwóch lat na³o¿ony jest obowi¹zek tworzenia rezerwy
obowi¹zkowej w wysokoœci 0%. Mia³oby to bezpoœredni
wp³yw na obni¿enie kosztu pozyskania œrodków przez bank
hipoteczny i kosztu kredytu hipotecznego dla klienta.
Ustawowe bezpieczeñstwo listów zastawnych oraz fakt,
i¿ œrodki uzyskane z ich emisji s³u¿¹ finansowaniu d³ugo-terminowych
inwestycji a nie bie¿¹cej konsumpcji powin-no
byæ wystarczaj¹cym uzasadnieniem dla tego postulatu.
Innym przyk³adem istnienia w praktyce miêdzynarodo-wej
szczególnych zasad stosowania instrumentów polity-ki
pieniê¿nej wobec listu zastawnego jest przyznanie mu
tzw. zdolnoœci lombardowej, co zwiêkszy³oby atrakcyj-no
œæ nabywania listów zastawnych przez banki.
Istnieje równie¿ ca³y zestaw zadañ, których realizacja
zale¿y od samych banków i powinna byæ rozpoczêta jak
najszybciej. Nale¿¹ do nich: wypracowanie i uzgodnienie
standardów kredytowych i dokumentacji kredytowej, rozwój
szkolenia kadr bankowych i wprowadzenie specjalizacji
kadr bankowych oraz centralna informacja kredytowa.
* Autor jest dyrektorem Banku Œl¹skiego SA
21
22. 1.Wstêp
REFINANSOWANIE BANKOWOŒCI
HIPOTECZNEJ
Piotr Cyburt*
W2000 r. na rynku kredytów hipotecznych mieliœmy do
czynienia z licznymi zmianami. Maj¹ one okreœlone konse-kwencje
dla zarz¹dzania ryzykiem w banku i dla finanso-wania
banku hipotecznego. Przede wszystkim widaæ wy-ra
Ÿnie spadek pobytu na kredyty z³otowe, co jest efektem
wysokich stóp procentowych.Wprost przeciwnie dzieje siê
z kredytami mieszkaniowymi nominowanymi w euro, ich
portfele w bankach uniwersalnych i hipotecznych bardzo
szybko rosn¹. Na rynku pojawi³y siê równie¿ oferty ban-k
ów, które zajmuj¹ siê finansowaniem wy³¹cznie gotowych
nieruchomoœci. Latem, po raz pierwszy, zauwa¿alny sta³
siê proces zabiegania banków o klienta poprzez rezygna-cj
ê z op³at i prowizji. Pojawi³y siê oferty kredytów ze sta³¹
stop¹ procentow¹. Niestety, po podniesieniu stóp procen-towych
przez NBP, oferowanie kredytów z³otowych o sta-
³ej stopie oprocentowania przesta³o mieæ sens.
2. Refinansownie kredytów hipotecznych
przez polskie banki
Obecnie bankowoœæ hipoteczna jest w 99,9% domen¹
banków uniwersalnych. Sytuacja ta jest odzwierciedle-niem
stanu wiêkszoœci krajów na œwiecie, zarówno euro-pejskich,
azjatyckich, jak i w Stanach Zjednoczonych.
Banki uniwersalne d³ugoterminowe aktywa finansuj¹
krótkoterminowymi pasywami. Banki hipoteczne ze
wzglêdu na wysokie ryzyko bran¿owe (wynikaj¹ce z te-go,
¿e s¹ to instytucje zaanga¿owane w jeden segment
finansowania) maj¹ okreœlone ograniczenia prawne, fi-nansuj
¹ siê z kapita³u poprzez rynek pieniê¿ny, ale tyl-ko
do dwukrotnoœci swoich funduszów w³asnych i tym,
czym mog¹ siê przede wszystkim finansowaæ, s¹ listy
zastawne. Oprócz banków uniwersalnych na polskim
rynku mamy i inne instytucje – nazwijmy je bankami
specjalistycznymi – oferuj¹ce, b¹dŸ zamierzaj¹ce to ro-bi
æ, kredyty wy³¹cznie na finansowanie budownictwa
mieszkaniowego, ale nie bêd¹ce w rozumieniu ustawy
o listach zastawnych i bankach hipotecznych bankami
specjalistycznymi. Finansowane s¹, jak np. GE Bank
Mieszkaniowy przez firmê-matkê poprzez po¿yczki,
z których sp³acaæ musz¹ jedynie odsetki. Mog¹ siê rów-nie
¿ finansowaæ na rynku pieniê¿nym. Innym sposobem
finansowania jest sekuratyzacja (emitowanie papierów
wartoœciowych zabezpieczonych na hipotekach), której
w czystej postaci w Polsce jeszcze nie ma. Mo¿emy na-tomiast
mówiæ o surogacie tego instrumentu, co zapew-nia
zmieniona ustawa o obligacjach.
3. Skutki obowi¹zuj¹cego refinansowania
dla banków uniwersalnych
Paradoksalnie, wzrost stóp procentowych, dopóki nie
natkniemy siê na barierê popytu, w bankach uniwersalnych
powoduje wzrost mar¿, wiêksz¹ rentownoœæ banków i ich
wy¿sze zyski.W takich przypadkach zazwyczaj wystêpuje
mniejsza sk³onnoœæ banków do zajmowania siê ryzykiem
niedopasowania terminowej struktury aktywów i pasywów.
Przy czym w obecnych warunkach, kiedy w zasadzie port-fel
d³ugoterminowych kredytów hipotecznych nie przekra-
23
23. cza kilku procent, na razie wiêkszego ryzyka nie mamy.
Roœnie natomiast ryzyko walutowe i ryzyko klienta, bo ro-
œnie portfel kredytów hipotecznych udzielanych w euro.
4. Skutki struktury refinansowania
listami zastawnymi i kapita³em
dla banków hipotecznych
Wzrost stóp procentowych powoduje zazwyczaj dro¿-
sze refinansowanie z rynku, presjê na zmniejszenie mar¿
i zagro¿enie spadkiem rentownoœci banku. Ryzyko walu-towe
i ryzyko klienta s¹ identyczne jak dla banku uniwer-salnego.
Natomiast ze wzglêdu na specjalistyczny cha-rakter
i koncentracjê bran¿ow¹ w banku hipotecznym
kompetentne zarz¹dzanie ryzykiem nabiera ogromnego
znaczenia, st¹d tak ostre prawne normy ostro¿noœciowe,
jak i te narzucane przez nadzór bankowy.
5. List zastawny jako instrument
finansuj¹cy bank hipoteczny
Podstawowymi cechami listu s¹: niskie ryzyko i przejrzy-sto
œæ, które wynikaj¹ z ustawy o bankach hipotecznych i li-stach
zastawnych. Listy maj¹ d³ugo- i œrednioterminowy
charakter. Umo¿liwiaj¹ wybór waluty, jak i stopy procento-wej.
Pierwsze listy wyemitowane przez RHEINHYP-BRE
Bank Hipoteczny SA maj¹ okres zapadalnoœci piêciu lat, s¹
oparte na stawce WIBOR z trzymiesiêczn¹ sp³at¹ odsetek.
Form¹, która powinna siê pojawiæ na polskim rynku
s¹ obligacje zabezpieczone hipotecznie i s¹dzê, ¿e ban-ki
uniwersalne ju¿ nied³ugo skorzystaj¹ z tej mo¿liwoœci.
Obligacje maj¹ charakter pozabilansowy. Jeœli nie obci¹-
¿aj¹ bilansu, nie obci¹¿aj¹ równie¿ kapita³u. Jeœli wiêc
wspó³czynnik wyp³acalnoœci zaczyna spadaæ, to banki,
przynajmniej zagraniczne, szukaj¹ poprzez mortage
back securities (MBS) mo¿liwoœci „zaoszczêdzenia” ka-pita
³u i polepszenia swoich wskaŸników. Jedna z zasa-dniczych
ró¿nic miêdzy listami zastawnymi a obligacjami
zabezpieczonymi hipotecznie jest taka, ¿e w przypadku
listów zastawnych mamy do czynienia z tak¹ sytuacj¹,
w której pula hipotek stanowi¹ca zabezpieczenie listów
zastawnych jest ci¹gle uzupe³niana, a relacje musz¹ po-zostawa
æ w zgodzie z prawem. Natomiast w przypadku
sekuratyzacji i MBS-ów jest tak, ¿e raz okreœlona pula
kredytów pozostaje na zawsze tym, co jest sekuratyzo-wane
i sprzedawane inwestorom na rynku.
6. Podsumowanie
W Polsce, tak jak i w innych krajach europejskich (z wy-j
¹tkiem Danii, gdzie jest oko³o 160 banków hipotecznych,
a banki uniwersalne nie anga¿uj¹ siê w finansowanie bu-downictwa
mieszkaniowego) docelowym modelem
bankowoœci hipotecznej bêdzie model mieszany.W ostat-nich
latach kraje europejskie, m.in. Francja, Finlandia, £o-twa,
dosz³y do wniosku, ¿e wprowadzanie specjalnej regu-lacji
pozwalaj¹cej na emisjê listów zastawnych poprzez wy-specjalizowan
¹ instytucjê jest dobrym rozwi¹zaniem w mo-mencie,
gdy rynek do tego dojrzewa. Przyk³adem Irlandia,
która przygotowuje emisjê listów zastawnych zarzucaj¹c
dotychczasowy brytyjski model building society (towarzy-stwo
budowlane) finansowany miêdzy innymi poprzez
transakcje sekuratyzacyjne. Sk¹d ta zmiana? Z inicjatyw¹
wprowadzenia listów zastawnych wyst¹pili dyrektorzy de-partament
ów skarbu w kilku bankach irlandzkich, ponie-wa
¿ zaczêli obawiaæ siê o p³ynnoœæ sektora bankowego
w Irlandii. Zmusi³a ich do tego sytuacja: ma³e mar¿e, niskie
stopy procentowe, a przy tym dla wielu obywateli alterna-tywn
¹ i bardziej efektywn¹ inwestycj¹ jest kupowanie pa-pier
ów wartoœciowych a nie sk³adanie depozytu w banku.
St¹d obawy irlandzkich bankierów o utrzymanie p³ynnoœci
sektora. Podobne dyskusje tocz¹ siê obecnie w Rosji, na
Litwie, w Bu³garii. Okazuje siê wiêc, ¿e mieszany model
bankowoœci hipotecznej, w którym istnieje ró¿norodnoœæ
podmiotów, ró¿norodne mo¿liwoœci dla klienta (w uzyska-niu
najlepszego kredytu), jak i ró¿norodne mo¿liwoœci
w sposobach finansowania s¹ elementami charaktery-stycznymi
dla gospodarki rynkowej.
*/ Autor jest prezesem RHEINHYP-BRE Banku Hipotecznego SA
24
28. 7(1'(1-(1$51.8:52.8
NOLHQFLSUZDWQL
n VFKáRG]HQLHSRSWX
n Z]URVW
]DLQWHUHVRZDQLD
NUHGWRZDQLHPZ
(852
PDáHLUILUP
n URVQFSRSWQD
ILQDQVRZDQLHQLHZLHONLFK
RELHNWyZRFKDUDNWHU]H
NRPHUFMQP
n ]DSRWU]HERZDQLHQD
NUHGWZ(852OXE86'
n UHFHVMDZUyGGHYHORSHUyZ
EXGXMFFKDSDUWDPHQW
NOLHQFLNRPHUFMQL
n SLHUZV]HWUDQVDNFMHQD
UQNXZWyUQP
n VSDGHN]DLQWHUHVRZDQLD
ELXURZFDPLLFHQWUDPL
KDQGORZPL
n SRV]XNLZDQLH
ILQDQVRZDQLDQDKRWHOH
LRELHNWVSRUWRZR
UHNUHDFMQH
29. :$581.,:=5267832378
1$+,327(=1(.5('70,(6=.$1,2:(
n XWU]PDQLHFRQDMPQLHMWHPSDZ]URVWX
JRVSRGDUF]HJR
]ZL
NV]HQLH]DPR*QRFLVSRáHF]HVWZD
n VSDGHNLQIODFML
VSDGHNVWySSURFHQWRZFK
n NRPSOHNVRZDSROLWNDZVSLHUDQLDEXGRZQLFWZD
PLHV]NDQLRZHJR
.21.85(1,1$51.8+,327(=1(-
%$1.2:2,'(7$/,=1(-
n EDQNLXQLZHUVDOQH
± 3.2%33HNDR%DQNOVNL3%.%3+%*)
/*3HWUREDQN
n EDQNLVSHFMDOLVWF]QH
± 5+(,1+3%5(+SR9HUHLQVEDQN
± *(%DQN0LHV]NDQLRZ'HXWVFKH%DQN
n QRZLNRQNXUHQFL
± .UHGW%DQN)RUWLVLWLEDQN$,*%DQN
30. .$1$à'675%8-,352'8.7Ï:
%$1.2:2,+,327(=1(-
EDQNLXQLZHUVDOQH
RGG]LDáEDQNyZ
RF]HNLZDQLHQDNOLHQWD
SDVZQDZVSyáSUDFD
]SRUHGQLNDPL
EDQNLVSHFMDOLVWF]QH
PDáHILOLHSU]HGVWDZLFLHOVWZD
SRV]XNLZDQLHNOLHQWD
DNWZQDZVSyáSUDFD
]SRUHGQLNDPL
=0,$1:352'8.72:(-2)(5,(
%$1.Ï::U
n VSDGHNSRSWXQDNUHGWZ3/1
n Z]URVW]DLQWHUHVRZDQLDNUHGWDPLZ(852
n ILQDQVRZDQLHZáF]QLHJRWRZFKQLHUXFKRPRFL
n ]DZLHV]HQLHÄ$OLFML´
n ]DELHJDQLHRNOLHQWDREQL*DQLHPOXEUH]JQDFM
]PDU*LRSáDW
n RIHUWDQDNUHGWRVWDáHMVWRSLHSURFHQWRZHM
31. 5(),1$162:$1,(.5('7Ï:
+,327(=1+
n EDQNLXQLZHUVDOQH
± NUyWNRWHUPLQRZHSDVZD
n EDQNLKLSRWHF]QH
± NDSLWDá
± UQHNSLHQL
*Q
± OLVW]DVWDZQH
n LQQHEDQNLVSHFMDOLVWF]QH*(%0$,*'%
32. ± ILQDQVRZDQLHSU]H]ILUP
PDWN
± UQHNSLHQL
*Q
n VHNXUDW]DFMD
6.87.,6758.7855(),1$162:$1,$'/$
%$1.Ï:81,:(56$/1+
n Z]URVWVWySSURFHQWRZFK Z]URVWVSUHDGyZ
ZL
NV]DUHQWRZQRü
n PQLHMV]DVNáRQQRüGR]DMPRZDQLDVL
U]NLHP
QLHGRSDVRZDQLDWHUPLQRZHMVWUXNWXUDNWZyZ
LSDVZyZ
n Z]URVWU]NDZDOXWRZHJR
n Z]URVWU]NDNOLHQWD
n U]NRFLJOHRJUDQLF]RQHQLHZLHONLPXG]LDáHP
NUHGWyZKLSRWHF]QFKZDNWZDFKRJyáHP
33. 6.87.,6758.7855(),1$162:$1,$'/$
%$1.Ï:63(-$/,67=1+
n Z]URVWVWySSURFHQWRZFKGUR*V]H
UHILQDQVRZDQLH]UQNXSUHVMDQD
]PQLHMV]HQLHPDU*]DJUR*HQLHVSDGNLHP
UHQWRZQRFL
n Z]URVWU]NDZDOXWRZHJR
n Z]URVWU]NDNOLHQWD
n VNXWHF]QHLNRPSHWHQWQH]DU]G]DQLHU]NLHP
QLH]E
GQHGODEH]SLHF]HVWZDEDQNX
/,67=$67$:1-$.2,167580(17
),1$168-%$1.+,327(=1
n QLVNLHU]NR
n SU]HMU]VWRü
n UHGQLR
LGáXJRWHUPLQRZ
FKDUDNWHU
n PR*OLZRüZERUX
ZDOXW
n PR*OLZRüZERUX
VWRSSURFHQWRZHM
34. /,67=$67$:1(:(8523,(
n 'DQLD 5HDONUHGLWREOLJDWLRQHQ
n 1LHPF 3IDQGEULHI
n :áRFK 2EEOLJD]LRQL)RQGLDULH
n $XVWULD 3IDQGEULHI
n )UDQFMD 2EOLJDWLRQVIRQFLHUHV
n +LV]SDQLD HGXODVKLSRWHFDULDV
n 6]ZDMFDULD 3IDQGEULHIH
n +RODQGLD 3IDQGEULHIH
n /XNVHPEXUJ /HWWUHVGH*DJH
n 6]ZHFMD +SRWKHNVREOLJDWLRQ
n )LQODQGLD +SRWHHNNLODLQD
n 1RUZHJLD 3DQWHREOLJDVMRQ
/,67=$67$:1(:(8523,(52'.2:(-
VWDQQD
]HFK
6áRZDFMD
:
JU
3ROVND
/LWZD
HPLVML
HPLVMH
HPLVML
HPLVMD
HPLVMH
39. n UHGXNXMNRV]WNDSLWDáX
n UHGXNXMEH]SRUHGQLHNRV]WILQDQVRZDQLD
n QLHX]XSHáQLDVL
ÄSRRO¶X´DNWZyZ
VHNXUDW]RZDQFK
n NRQLHF]QMHVWUDWLQJ
6(.85$7=$-$0,(6=.$1,2:+.5('7Ï:
+,327(=1+:(8523,(0%6
41. *àÏ:1,(8523(-6(0,7(1,
0%6
n RJyáX$%6WR0%6
n :LHOND%UWDQLDL,UODQGLD
± %DUFODV
± 6NLSWRQ%XLOGLQJ6RFLHW
± /HJDO *HQHUDO
n )UDQFMD
± 'RPRV0*(OHFWUD
n +RODQGLD
± (XURSHDQ0RUWJDJH6HFXULWLHV
± 'XWFK0%6
,1:(6725=:0%6
:LH OND %UWD QLD
1LHPF
86$
,UOD QGLD
,QQH
‡Ä,QQH´REHMPXM%OLVNL
:VFKyG%HOJL
)UDQFM
+LV]SDQL
$XVWUL
6]ZDMFDUL
L/XNVHPEXUJ
‡1DMF]
FLHMIXQGXV]H
LQZHVWFMQHEDQNL
WRZDU]VWZDEXGRZODQH
WRZDU]VWZD
XEH]SLHF]HQLRZH
42. INSTRUMENTY FINANSOWANIA
RYNKU NIERUCHOMOŒCI
MIESZKANIOWYCH
Jacek £aszek*
35
1. Podstawowe formy kredytów
hipotecznych
Jednym z podstawowych warunków rozwoju sektora
nieruchomoœci jest rozwój wyspecjalizowanego w ich fi-nansowaniu
sektora finansowego. Nieruchomoœci jako
obiekty kapita³och³onne oraz d³ugowieczne s¹ zazwyczaj
finansowane d³ugoletnimi kredytami hipotecznymi rozk³a-daj
¹cymi ich koszty na wiele lat.
Szeroka poda¿ i dostêpnoœæ instrumentów kredyto-wych
to podstawowy warunek p³ynnego, a wiêc relatywnie
sprawnego rynku nieruchomoœci ze wszystkimi wynik³y-mi
st¹d korzyœciami makroekonomicznymi dla budownic-twa,
rynku pracy, oszczêdnoœci, motywacji pracowni-czych,
koniunktury, etc. P³ynny rynek nieruchomoœci sty-muluje
z kolei popyt na kredyty hipoteczne.
Do podstawowych typów kredytów hipotecznych na
rynku mo¿na zaliczyæ:
– kredyty o malej¹cych ratach sp³aty,
– kredyt o sta³ych sp³atach,
– kredyty balonowe,
– Graduated Mortgage Payment (GMP),
– Fixed Rate Mortgage (FRM),
– Adjustable Rate Mortgage (ARM),
– kredyty indeksowane,
– Deffered Payment Mortgage, czyli kredyty z odro-czon
¹ p³atnoœci¹ (DPM),
– kredyty hipoteczne i polisy ubezpieczeniowe ofero-wane
przez towarzystwa ubezpieczeniowe.
2. Instrumenty umo¿liwiaj¹ce
wycofywanie kapita³u z mieszkania
Mieszkanie jako drogie, d³ugowieczne dobro trwa³ego
u¿ytku, wymaga kredytu rozk³adaj¹cego ciê¿ar jego ko-szt
ów na wiele lat. Obecnie typowe kredyty tego typu to
kredyty do 30 lat. Powy¿ej tego okresu wyd³u¿anie okre-su
sp³aty niewiele zwiêksza dostêpnoœæ kredytu, zwiêk-szaj
¹c znacznie ryzyko. Otrzymuj¹cy kredyt musi oddaæ
po¿yczone pieni¹dze (tzw. kapita³) oraz odsetki, które sta-nowi
¹ op³atê za mo¿liwoœæ po¿yczenia pieniêdzy.
Kredyt hipoteczny jest kredytem dla konsumenta, wy-p
³acanym jednorazowo dla sfinansowania kosztu zakupu
mieszkania i zabezpieczony wpisem hipotecznym na
rzecz banku. Podstawowym parametrem takiego kredytu
jest tzw. udzia³ w³asny kredytobiorcy, czyli procentowa
kwota wartoœci rynkowej lub ceny zakupu mieszkania
(mniejsza z tych kwot), któr¹ kredytobiorca sfinansuje
z w³asnych œrodków. Generalnie rzecz bior¹c, im udzia³
w³asny jest wiêkszy, tym dla banku jest wiêksza szansa
odzyskania kredytu w przypadku egzekucji i sprzeda¿y
nieruchomoœci na rynku.
Zabezpieczeniem obs³ugi kredytu hipotecznego jest
dla banku przede wszystkim dochód kredytobiorcy. Dla-tego
bank sprawdza wysokoœæ i stabilnoœæ dochodów,
a nastêpnie kalkuluje wysokoœæ kredytu, tak aby koszty
jego obs³ugi w relacji do dochodu kredytobiorcy nie prze-kroczy
³ granic uznanych za bezpieczne. W Polsce za
bezpieczny przyjmuje siê przeciêtnie 25% udzia³ sp³aty
kredytu w dochodzie netto, niektóre banki kalkuluj¹ go do
poziomu 38% dochodów brutto plus minimalna nadwy¿ka
na osobê (p³aca minimalna, po³owa przeciêtnej).W kra-
43. jach rozwiniêtych o wysokich dochodach udzia³ ten mo-
¿e siêgaæ 40%.
Jest kwesti¹ niekoñcz¹cej siê dyskusji, który z tych
dwóch czynników jest istotniejszy z punktu widzenia bez-piecze
ñstwa banku. Amerykanie podstawowe znaczenie
przywi¹zuj¹ do dochodów oraz wiarygodnoœci kredytowej
klienta.W Niemczech istotniejsza jest raczej wartoϾ za-bezpieczenia.
Wobydwu krajach egzekucja hipoteczna jest
skuteczna, przy czym szybsza i skuteczniejsza jest w USA.
W Polsce w pocz¹tkowym okresie rozwoju rynku jako
podstawê przyjmowano zabezpieczenie. By³o to zapew-ne
spowodowane niepewnoœci¹ przysz³ych dochodów
klientów. Paradoks tego podejœcia polega³ na fakcie, ¿e
wartoœæ rynkowa nieruchomoœci te¿ by³a niestabilna, zaœ
sprawnoœæ egzekucji niewielka.Wmiarê dojrzewania ryn-ku,
zdobywania wiedzy i doœwiadczenia zaczêto przywi¹-
zywaæ coraz wiêksz¹ rolê do dochodów i poœrednio (brak
dostatecznej informacji) do wiarygodnoœci.
Teoretycznie istnieje wiele mo¿liwoœci sp³aty odsetek
i kapita³u po¿yczki. Jednoczeœnie konkurencja miêdzy
bankami wymusza szerok¹ ich ofertê w taki sposób, aby
mo¿liwie najlepiej dopasowaæ je do mo¿liwoœci i potrzeb
kredytobiorcy i tym samym przyci¹gn¹æ mo¿liwie du¿o
klientów.Tzw. produkty bankowe, czyli propozycje kredyto-we
dla klienta ró¿ni¹ siê oczywiœcie nie tylko form¹ sp³a-ty,
ale równie¿ zwi¹zanymi z tym aspektami prawnymi.
2. 1. Podstawowe systemy sp³at tego typu
kredytów to kredyty d³ugoterminowe
o malej¹cych ratach sp³aty (tzw. sta³e
umorzenie) oraz tzw. annuitety
(sta³e sp³aty).
Kredyty d³ugoterminowe o malej¹cych ratach sp³aty to
kredyty, gdzie wysokoœæ okresowej raty kapita³owej jest
sta³a. Kredytobiorca p³aci wiêc okresowo sta³¹ ratê kapi-ta
³ow¹ i odsetki od malej¹cego zad³u¿enia. W konsek-wencji
jego rata sp³aty jest malej¹ca. Cen¹ jest ni¿sza
zdolnoœæ kredytowa, ale te¿ spadaj¹ce szybciej ryzyko
kredytowe. Kredyty annuitetowe rozwi¹zuj¹ problem do-st
êpnoœci kredytu dziêki sta³ym ratom w okresie ich bie-gu.
Dlatego jest to najpopularniejszy obecnie instrument
kredytowy. Kosztem wzrostu dostêpnoœci jest jednak wol-niejsza
amortyzacja i wzrost ryzyka kredytowego.
2. 2. Kredyty balonowe
W pocz¹tkowym okresie rozwoju kredytów hipotecz-nych
najpopularniejszym instrumentem kredytowym roz-wi
¹zuj¹cym w sposób formalny i mikroekonomiczny pro-blem
dostêpnoœci kredytu przy finansowaniu z krótkich
œrodków by³y tzw. kredyty balonowe.Wystêpowa³y w wa-riancie
ze sp³at¹ samych odsetek b¹dŸ kapita³u amortyzo-wanego
w okresie przekraczaj¹cym zapadalnoœæ kredytu.
2. 3. Graduated Mortgage Payment (GMP)
Powsta³y jako potrzeba zaoferowania instrumentu do-pasowanego
do ewolucji dochodów dobrze zapowiadaj¹-
cego siê gospodarstwa domowego. S¹ one udzielane
m³odym gospodarstwom w przewidywaniu wzrostu ich
dochodów w miarê rozwoju kariery zawodowej.
Wokresie pocz¹tkowym, gdy dochody s¹ niewielkie, sp³a-ty
równie¿ s¹ niewielkie, kapita³ jest rolowany, ewentualnie
kapitalizowana jest czêœæ odsetek.W miarê up³ywu czasu
i wzrostu dochodów sp³aty rosn¹, aby zamortyzowaæ kredyt.
W krajach o ustabilizowanej gospodarce ryzyko zmia-ny
stopy procentowej powodowane inflacj¹, b¹dŸ sytua-cj
¹ na rynku kapita³owym, jest w znacznym stopniu prze-widywalne,
zw³aszcza dla instytucji finansowych.
W zwi¹zku z tym rynek kapita³owy akceptuje papiery
wartoœciowe o sta³ej stopie zwrotu.
2. 4. Fixed Rate Mortgage (FRM)
Jednoczeœnie wiêkszoœæ kredytobiorców hipotecznych
ma awersjê do ryzyka i dlatego preferuj¹ oni Fixed Rate
Mortgage (FRM) – czyli kredyt o sta³ej stopie procento-wej.
By³ on od pocz¹tku podstawow¹ form¹ kredytu hipo-tecznego
i zachowa³ swoje znaczenie do dzisiaj w po³¹-
czeniu z annuitetow¹ formu³¹ sp³aty jako najchêtniej wy-bierany
kredyt hipoteczny.
36
44. 2. 5. Adjustable Rate Mortgage (ARM)
Kredytobiorcy maj¹cy rozeznanie na rynkach finanso-wych
preferuj¹ jednak ARM, czyli kredyt o zmiennej, do-stosowanej
do rynkowej, stopie procentowej. Ze wzglêdu
na wy¿szy dla po¿yczkobiorcy poziom ryzyka kredyty te
s¹ z regu³y ni¿ej oprocentowane od FRM. Stopy procen-towe
zmienia siê miesiêcznie lub kwartalnie w stosunku
do przyjêtego indeksu stopy procentowej (np. depozyty
12-miesiêczne w najwiêkszych bankach, bony skarbowe,
depozyty na rynku miêdzybankowym). Kalkulacji rat sp³a-ty
dokonuje siê wed³ug formu³y annuitetowej lub malej¹-
cych sp³at i wtedy wraz ze zmian¹ stopy dokonuje siê re-kalkulacji
kredytu.
2. 6. Kredyty indeksowane
Klasyczne instrumenty kredytowe mog¹ funkcjonowaæ
dobrze w warunkach kilkuprocentowej inflacji.W warun-kach
kilkunastoprocentowej inflacji powoduj¹ znaczne
problemy, przy kilkudziesiêcio- lub kilkusetprocentowej in-flacji
powoduj¹ niewyp³acalnoœæ klientów i bankructwa
banków. Aby ograniczyæ skalê tych negatywnych zjawisk,
powsta³y kredyty indeksowane. Dzia³aj¹ one inaczej ni¿
zwyk³e instrumenty kredytowe zmieniaj¹c roz³o¿enie p³at-no
œci w czasie. Najprostsz¹ form¹ indeksacji d³ugu jest
jego kalkulacja nie w walucie krajowej, ale w innych wiel-ko
œciach, które s¹ zrozumia³e dla spo³eczeñstwa i zwi¹-
zane z inflacj¹.Wkrajach latynoamerykañskich jako pod-staw
ê takiej kalkulacji przyjmowano p³acê minimaln¹,
która by³a regulowana przez rz¹d w miarê wzrostu cen.
W czêœci krajów jako podstawê indeksacji przyjmowano
te¿ waluty obce.W takim przypadku zad³u¿enie w walu-cie
krajowej roœnie, sp³aty te¿, ale pomimo to sp³aty w wy-miarze
realnym (odniesione do indeksu lub p³ac i cen) s¹
wzglêdnie sta³e, a zad³u¿enie realnie maleje.
Stosunkowo najpopularniejsze s¹ kredyty jednoinde-ksowe,
tzn. takie, w których waloryzacji d³ugu oraz sp³at
dokonuje siê w oparciu o ten sam indeks. Pozwalaj¹ one
unikn¹æ koncentracji sp³at realnych kredytu w pierwszych
latach jego biegu (payment tilt) charakterystycznego dla
kredytów ze sp³at¹ nominalnych odsetek, nie zabezpie-czaj
¹ jednak w pe³ni przed gwa³townymi wahaniami real-nych
obci¹¿eñ. Bardziej zaawansowane – dwuindekso-we
– odzielnie indeksuj¹ d³ug i wyliczaj¹ p³atnoœci.
2. 7. Kredyty hipoteczne i polisy ubezpieczeniowe
oferowane przez towarzystwa
ubezpieczeniowe
Wostatnich latach coraz wiêksz¹ popularnoœæ zdoby-wa
finansowanie nieruchomoœci ³¹cz¹ce kredyt hipotecz-ny
z polis¹ na ¿ycie lub emerytaln¹, finansowany przez
instytucje ubezpieczeniowe b¹dŸ do spó³ki z bankami.
Mo¿liwe s¹ ró¿ne schematy, w tym taki, i¿ bior¹cy kredyt
nie sp³aca jego raty kapita³owej, a tylko odsetki.Wkonse-kwencji
d³ug hipoteczny nie ulega zmniejszeniu. Z drugiej
strony p³acone s¹ raty polisy ubezpieczeniowej.W pew-nym
momencie, gdy wartoœæ polisy osi¹gnie wartoœæ kre-dytu,
kredytobiorca mo¿e j¹ zamieniæ na sp³atê kredytu.
Mo¿na te¿ wzi¹æ kredyt mieszkaniowy bez hipoteki pod
polisê, gdy jej wartoœæ jest dostatecznie du¿a. Relatyw-nie
nowym zjawiskiem s¹ natomiast indywidualne kredy-ty
hipoteczne udzielane bezpoœrednio przez instytucje
ubezpieczeniowe, czêsto w po³¹czeniu z polis¹ ubezpie-czeniow
¹. G³ównym bodŸcem zachêcaj¹cym do ³¹czenia
kredytów z polis¹ jest mo¿liwoœæ odpisywania odsetek od
kredytów czy wydatków na polisê w koszty uzyskania
przychodów.Towarzystwa ubezpieczeniowe jako dysponu-j
¹ce d³ugookresowym kapita³em oraz sieci¹ brokerów
maj¹ szanse na zajêcie trwalszej pozycji na rynku pier-wotnym,
a nie tylko na tradycyjnym wtórnym.
W gospodarce rynkowej, mieszkanie traktowane jest
w znacznej mierze jako lokata kapita³u i funkcja ta jest od-dzielona
od typowych funkcji mieszkaniowych. Istotne staje
siê wiêc p³ynne wycofanie ca³oœci lub czêœci zainwestowa-nych
œrodków. System bankowy wspiera tutaj p³ynnoœæ ryn-ku.
Sprzeda¿ mieszkania i przeniesienie siê do mieszkania
czynszowego to model ca³kowitego wycofania kapita³u
w oparciu o tradycyjny kredyt hipoteczny oferowany nabyw-cy.
Wstosowanych czêsto transakcjach sale-lieseback mie-szkanie
zostaje sprzedane, a nastêpnie wynajête sprze-dawcy.
Równie¿ tutaj operacja nabycia jest czêsto kredyto-wana.
Po¿yczka hipoteczna, czyli pod zastaw mieszkania,
37
45. umo¿liwia czêœciowe wycofanie kapita³u. Przybiera ona po-sta
æ prostego obci¹¿enia hipoteki czy po¿yczki zabezpie-czonej
na drugiej pozycji. Instrument typu reverse mortgage
zbli¿ony do funkcjonuj¹cego w Polsce kontraktu do¿ywocia
umo¿liwia wyp³atê œrodków (jednorazowo, w transzach, naj-cz
êœciej czêœæ jednorazowo i resztê w transzach) z kapita-lizacj
¹ odsetek na hipotece. Po œmierci kredytobiorcy mie-szkanie
jest sprzedawane i po¿yczka sp³acana.
3. Rozwój rynku kredytów mieszkaniowych
i hipotecznych w Polsce
System finansowania nieruchomoœci w Polsce po dzie-si
êciu latach transformacji pokrywa swoim zasiêgiem za-r
ówno nieruchomoœci mieszkaniowe, tereny budowlane,
jak te¿ nieruchomoœci komercyjne, oferuj¹c finansowanie
zarówno w fazie inwestycji jak te¿ zakupu obiektu i jego
eksploatacji. Nieruchomoœci komercyjne finansowane s¹
na zasadach rynkowych. System finansowania nierucho-mo
œci mieszkaniowych dotyczy zarówno œrodków bud¿e-towych
jak te¿ œrodków pochodz¹cych z komercyjnych in-stytucji
finansowych przeznaczonych na finansowanie in-westycji
jak te¿ nabycie mieszkañ. Ogólnie rzecz bior¹c sy-stem
finansowania nieruchomoœci komercyjnych, terenów
budowlanych i nieruchomoœci mieszkaniowych w Polsce
mo¿na umownie podzieliæ na cztery g³ówne segmenty:
1. System finansowania nieruchomoœci komercyjnych, re-alizowany
przez banki uniwersalne wg ogólnie przyjê-
tych zasad finansowania inwestycji d³ugoterminowych.
2.Wyspecjalizowany system finansowania przygoto-wania
i uzbrojenia terenu pod zabudowê realizowa-ny
przez niektóre banki oraz wyspecjalizowane fun-dusze
inwestycyjne;
3. System preferencyjnego finansowania lub subsydio-wania
nieruchomoœci mieszkaniowych zarówno
w fazie inwestycji jak te¿ ich zakupu ze œrodków pu-blicznych.
System ten funkcjonuje poprzez wyp³aty
z bud¿etu pañstwa i obejmuje wykup kapitalizowa-nych
odsetek, premie gwarancyjne, dotacje dla gmin
na infrastrukturê, wydatki lokalnych bud¿etów gmin-nych
(dodatki mieszkaniowe) oraz wyspecjalizowa-nych
instytucji finansowych (Bank Gospodarstwa
Krajowego).
4.Komercyjny i semikomercyjny system finansowania
nieruchomoœci mieszkaniowych, realizowany przez
banki uniwersalne i hipoteczne oraz przez agendy pañ-
stwowe lub wybrane banki pañstwowe (Fundusz Hipo-teczny
i Banki Uczestnicz¹ce), Kasy Mieszkaniowe.
Rynek komercyjnych kredytów mieszkaniowych jest
prawdopodobnie obok rynku nieruchomoœci mieszkanio-wych
najlepiej rozwiniêtym segmentem rynkowym polskie-go
mieszkalnictwa.Konkuruj¹ na nim g³ównie banki uniwer-salne
oferuj¹c kredyty hipoteczne i budowlano-hipoteczne
dla osób fizycznych oraz budowlane dla developerów. Na
tle pesymistycznego obrazu polskiego sektora mieszkanio-wego
zwraca uwagê dynamiczny rozwój od roku 1996 kre-dyt
ów hipotecznych.Pomimo niewielkiego jeszcze wolume-nu
w stosunku do transakcji rynkowych czy potencjalnego
popytu, na rynku tym panuje ostra konkurencja pomiêdzy
bankami komercyjnymi uwidaczniaj¹ca siê w oferowanych
warunkach oraz obni¿aj¹cych siê mar¿ach banków. Kredy-ty
hipoteczne nie by³y przy tym nigdy g³ównym celem polity-ki
mieszkaniowej kolejnych rz¹dów, wrêcz przeciwnie by³y
traktowane jako z³o konieczne, rozwi¹zanie marginalne dla
bogatych zgodnie z zasad¹, ¿e kogo staæ na kredyt hipo-teczny
tego staæ te¿ na wybudowanie domu bez kredytu.
W sposób w miarê celowy i konsekwentny system ten by³
rozwijany tylko w latach 1990–94.
Jednoczeœnie jako rzecz nie podlegaj¹c¹ dyskusji
uznaje siê, ¿e rozwiniêty system kredytowania hipotecz-nego
jest obok sprawnego rynku terenów budowlanych
podstaw¹ rynkowego, efektywnego sektora mieszkanio-wego.
Sukcesy Polski w tej dziedzinie s¹ o tyle interesuj¹-
ce, ¿e w zasadzie nie uda³o siê ich do tej pory powtórzyæ
w ¿adnym z dawnych krajów postsocjalistycznych (sy-stem
bez subsydiów). System kredytów hipotecznych
uznaje siê za bardzo wra¿liwy na ryzyko zarówno makro-ekonomiczne,
polityczne, jak te¿ mikroekonomiczne.
W literaturze istnieje uzasadniony przez wieloletnie do-
œwiadczenie pogl¹d, i¿ musi byæ spe³nione pewne minimum
warunków w tym zakresie, aby system ten zacz¹³ funkcjo-nowa
æ. Problemy ze spe³nieniem tych warunków s¹ przy-czyn
¹ problemów budowy systemu w czêœci krajów s³abo
rozwiniêtych. Do warunków tych zalicza siê miêdzy innymi:
38