SlideShare a Scribd company logo
W poszukiwaniu
straconego czasu.
O porażkach, zawodach i bezsensownych tytułach
Katarzyna Gajewska
Moja wielka porażka
Chciałabym opowiedzieć Wam o mojej wielkiej porażce.
O tym, jak miałam genialny pomysł na startup i dostałam
milion złotych od inwestora na jego realizację. Mimo że w
tej historii mój startup nie okazał się sukcesem, nadal
bardzo chciałabym Wam ją opowiedzieć.
Niestety. Nie doświadczyłam takiej porażki i bardzo mi
z tego powodu przykro.
Może nawet bardziej przykro, niż Wam.
Ta porażka byłaby dla mnie sporym sukcesem.
Oznaczałaby ona, że udało mi się wpaść na genialny
pomysł, dostałam na niego kasę od kogoś, kto w niego
uwierzył i miałam szansę go realizować.
Dodatkowy bonus - miałabym fantastyczną historię do
opowiedzenia na Fuckup Nights. Prawda jednak jest taka,
że moja wielka porażka nigdy nie miała miejsca.
Wielkie porażki
vs.
małe porażki
Podczas poprzedniego Fuckup Nights Trójmiasto
wywiązała się dyskusja na temat tego, jakie porażki nadają
się na to spotkanie, a jakie nie. Niektóre osoby uważają,
że są porażki tak porażkowe, iż nie warto o nich ani
mówić, ani słuchać. Długo myślałam o tym, jak uniknąć
tego zarzutu. Zastanawiałam się, dlaczego lubimy słuchać
o dużych, milionowych wtopach, a o wtopach dnia
codziennego już nie bardzo.
Długo myślałam o tym, dlaczego tak szukamy wielkiej
narracji. Czy liczymy na to, że wstrząsną nami na tyle, że
w końcu zmienimy coś w swoim życiu? Być może. Jedno
jest pewne - w pogoni za wielką narracją przestajemy
doceniać siłę fuckupów dnia codziennego.
Dlatego postanowiłam sprawdzić, czy da się znaleźć coś
pożytecznego i pouczającego w moich małych,
edukacyjnych i zawodowych porażkach.
Pierwszą z nich można zmieścić w jednym słowie…
Kulturoznawstwo
Moją pierwszą porażką był wybór studiów. W liceum długo
wahałam się między dziennikarstwem, polonistyką a
biologią. Poszłam na polonistykę, ale po 2 latach
stwierdziłam, że chyba powinnam studiować coś bardziej
praktycznego.
Wybrałam kulturoznawstwo.
Bardzo praktycznie.
Zdobyłam zawód kulturoznawcy. Cokolwiek to oznacza.
Kiedy skończyłam studia, miałam poczucie straconego
czasu. Najpierw 2 lata na polonistyce, której nawet nie
ukończyłam. 5 lat na kulturoznawstwie, a potem jeszcze
rok na podyplomówce z reklamy i promocji. Strata nie tylko
czasu, ale i pieniędzy.
Moja „kariera” wielokrotnie zataczała koło. Chociaż nie
skończyłam polonistyki, pracowałam jako autorka tekstów,
redaktorka i korektorka. Może więc powinnam była jednak
zostać przy polonistyce? A może kierunek studiów w ogóle
nie ma znaczenia?
Python
Żeby było ciekawiej, dorzuciłam do tego wszystkiego
programowanie. Pół roku „zmarnowałam” ucząc się
Pythona, bo wymyśliłam sobie, że zostanę programistką.
Pół roku walczyłam sama ze sobą, nie spałam po nocach,
bo „u mnie nie działało”, płakałam, chciałam wyrzucić
komputer przez okno. Nauce programowania poświęciłam
bardzo dużo czasu i energii.
Krótko po ukończeniu kursu udało mi się dostać (trochę
przypadkiem) fajną pracę. Oczywiście nie w zawodzie, i
nie jako programistka. „Życzliwi” znajomi mówili mi, że
zmarnowałam czas, niepotrzebnie poświęciłam tyle godzin
na naukę umiejętności, której nie wykorzystuję w pracy. Że
po co to w ogóle wpisuję do CV. Rzeczywiście mogło się
wydawać, że ten kurs zrobiłam niepotrzebnie. Zaczęłam
wierzyć tym życzliwym opiniom.
Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że zawsze warto
uczyć się czegoś nowego, nawet jeśli jest to dziedzina
bardzo odległa od tego, co już wiesz. Ciężko przewidzieć,
czy ta wiedza nie przyda Ci się w przyszłości. A do tego
zdobędziesz inny rodzaj umiejętności. Te niedoceniane
umiejętności miękkie, których poszukują wszyscy
pracodawcy.
Programowanie to w sporej części rozwiązywanie
problemów.
Coś co przydaje się w każdej pracy.
I nie tylko w pracy.
W raporcie „Future Work Skills 2020” Instytutu Badawczego
Uniwersytetu w Phoenix nie znajdziemy zawodów, bo nie
wiadomo, które zawody w przyszłości będą istniały, a które
przejmą od nas programy i maszyny. Umiejętności miękkie
mają za to bezpieczne miejsce w przyszłości.
Jedną z tych przyszłościowych umiejętności jest
transdyscyplinarność.
Chodzi jednak o taką transdyscyplinarność, która
wykracza poza łączenie naukowców z różnych dyscyplin
do pracy zespołowej. Oznacza ona kształcenie
naukowców, którzy mówią w języku wielu dyscyplin
jednocześnie - biologów, którzy rozumieją matematykę,
matematyków, którzy rozumieją biologię.
Ja natomiast świeżo po studiach uważałam, że
umiejętności miękkie to taki dodatek do CV. Nie sądziłam,
że mogą mieć dużą wartość i skupiłam się na znalezieniu
dziedziny, w której mogłabym się wyspecjalizować.
Szukałam idealnego dla siebie zawodu, z którym
mogłabym się związać na stałe i żyć długo i szczęśliwie aż
do emerytury.
Zajmowałam się między innymi…
redakcja techniczna // promocja // robienie ankiet //
wystawianie faktur // koordynacja projektów // tłumaczenia
tekstów // organizacja wydarzeń // wydawanie książek //
prowadzenie warsztatów // organizacja programów
stażowych // korekta // pisanie o sztuce // pisanie recenzji
// robienie stron internetowych
Chociaż lubiłam robić te rzeczy, w żadnej z nich nie
widziałam tej jednej, której chciałabym poświęcić 100%
swoich wysiłków.
Szukałam więc dalej.
Moje CV szybko zaczęło mieć 4 strony. Wszyscy wokół
mówili, że nie powinno być ono za długie. Przecież i tak
nikt tego nie czyta.
Ja nie mogłam patrzeć na swoje CV. Wyrzucałam sobie:
dlaczego nie możesz się zdecydować na jeden kierunek?
W jednej chwili chcesz być programistką, w drugiej
pracować w kulturze. Moje zbyt długie CV było dla mnie
ukoronowaniem wszystkich moich zawodowych porażek.
Kiedy moi znajomi pięli się po szczeblach kariery, ja
skakałam z projektu na projekt, z pracy do pracy. Kiedy
wysyłałam CV do kolejnego pracodawcy, część z informacji
po prostu z niego usuwałam.
Moje CV zostało przeze mnie brutalnie poszatkowane,
poddane tylu amputacjom i przeszczepom, że
przypominało dzieło Frankensteina. A ja zapomniałam o
niektórych rzeczach, które robiłam. Kiedyś o mało nie
odpadłam z rekrutacji do pracy marzeń, bo usunęłam z CV
doświadczenie, którego oczekiwał pracodawca. Dopiero
podczas rozmowy o pracę przypomniałam sobie, że takie
doświadczenie mam. I musiałam tłumaczyć się, że
„zapomniałam” to wpisać do CV.
Zafiksowałam się na tym, żeby mieć spójne CV, wyraźnie
wytyczony kierunek w którym zmierza moja „kariera”. To
przecież chcieli wiedzieć na wszystkich rozmowach o
pracę: „Gdzie widzisz się za 5 lat?” Wydawało mi się, że to
mój obowiązek wiedzieć wyraźnie, dokąd zmierzam.
Ciągle szukałam ideału, tej jednej, jedynej pracy, z którą
mogłabym się identyfikować. I ciągle nie mogłam jej
znaleźć. Ciężko mi było utożsamiać się ze stanowiskiem
pracy o nazwie…
Specjalista
ds. science relations
Szekspir już dawno temu powiedział, że nazwa nie ma
znaczenia. Ale my ciągle jesteśmy do nazw przywiązani.
Nie musicie kończyć politechniki, żeby zostać inżynierem.
Czeka stanowisko inżyniera szczęścia. Nie musisz iść do
wojska, aby zostać oficerem. Możesz być też magikiem,
superbohaterem, ewangelistą, ninja czy Jedi.
Te śmieszne nazwy nie są same w sobie złe - nie mogę
powiedzieć, że słowo Jedi na wizytówce by mnie nie kręciło.
Jednak te nazwy mają za zadanie przyciągnąć najlepszych
kandydatów. Rekruterzy mają ciężkie zadanie - rotacja tych
najlepszych, zwłaszcza w branży IT, jest spora. Same
nazwy jednak nic nie mówią o charakterze wykonywanej
pracy. Może jestem idealistką, ale dla mnie praca ma
wartość nawet bez śmiesznej nazwy.
W przyszłości nie będziemy się skupiać na zawodach, ale
raczej na umiejętnościach. Będziemy pracować głównie w
projektach, a zamiast stanowisk pracy będziemy mieć role.
David Lee w wykładzie pt. Why jobs of the future won't feel
like work mówi o tym, że aby uniknąć znikaniu zawodów na
skutek automatyzacji, musimy zacząć tworzyć nowe miejsca
pracy, które są mniej skoncentrowane na zadaniach, które
osoba wykonuje, i bardziej skupiają się na umiejętnościach,
które dana osoba wnosi do pracy.
Ile trzeba pracować?
Facebook: 2,02 lata
Google: 1,90 lata
Apple: 1,85 lata
Amazon: 1,84 lata
Twitter: 1,83 lata
Microsoft: 1,81 lata
Airbnb: 1,64 lata
Uber: 1,23 lata
Cyfry przedstawiają przeciętny staż pracy w tych firmach.
Wydaje się, że 2 lata to bardzo mało, a jednak te firmy nie
narzekają na brak chętnych do pracy. Do Google’a ciężej
się dostać niż na Uniwersytet Harvarda. Wszyscy 20-
parolatkowie, których zapytałam o optymalny czas pracy w
jednym miejscu mówili o około 2 latach.
Patty McCord, była chief talent officer w Netflixie, mówi, że
częste zmienianie pracy, tzw. „job hopping”, jest czymś
dobrym, i że młodzi ludzie powinni planować takie zmiany
co 3-4 lata.
Uważa się, że osoby zmieniające często pracę mają
wyższą krzywą uczenia się, lepsze wyniki w pracy, a nawet
charakteryzują się większą lojalnością, ponieważ dbają o
dobre wrażenie w krótkim czasie, w którym wiedzą, że
pozostaną u danego pracodawcy.
Dlaczego wyższa krzywa uczenia się? Ponieważ osoby
zmieniające pracę są stale poza strefą komfortu. Dołączając
do firm, wiedzą, że muszą się szybko uczyć, zrobić najlepsze
wrażenie i pokazać wyniki - wszystko to w ciągu kilku lat,
zanim przejdą do następnego podboju.
W rezultacie zwykle osiągają wiele i wiele się uczą w
krótkim czasie. Przy okazji zdobywając jedną z kluczowych
umiejętności, określanych jako jedną z najbardziej
pożądanych przez pracodawców - elastyczność,
umiejętność dostosowywania się do zmieniających
warunków otoczenia.
Operowanie wewnątrz zmiany to coś, w czym mamy jeszcze
szansę na to, aby być lepsi niż komputery.
Krzywa uczenia wypłaszcza się po około 3 latach w jednym
miejscu pracy. Przestajemy się uczyć i rozwijać.
Od kilku lat obserwujemy trend tzw. slashies, którzy dzielą
swój czas na wiele czynności zawodowych. Robią to nie z
powodów finansowych, ale dlatego, że chcą się rozwijać.
Oczywiście czynnik finansowy także istnieje…
Pracownicy, którzy zostają
w firmie dłużej, zarabiają
50% mniej
Specjalizacja
Duża firma ma ten luksus, że może
pozwolić sobie na tworzenie
obszarów wąskiej specjalizacji.
Autorem tego zdania jest Laszlo Bock, były wiceprezes
działu organizacji HR w Google. Mniejsze firmy nie mogą
sobie wg niego pozwolić na luksus zatrudniania
specjalistów, którzy całe życie robili tylko jedno. Nie w
czasie ogromnej konkurencji, zmian na rynku i postępującej
automatyzacji.
Specjalizacja, przy coraz większej automatyzacji i
postępującej niepewności co do tego, jakie kolejne branże ta
automatyzacja obejmie, może okazać się podcinaniem gałęzi
na której się siedzi.
Mój największy fuckup polegał na tym, że zafiksowałam się
na tym, aby znaleźć jedną dziedzinę, w której zostanę
specjalistką. Chciałam specjalizować się w jednej
dziedzinie, ponieważ wszyscy mówili, że tak trzeba. Nie
zdawałam sobie sprawy, że to jest niezgodne z moją
naturą, która dąży do częstych zmian i uczenia się ciągle
nowych rzeczy. No i że te stare zasady przestały już
obowiązywać.
Ekonomia + fizyka = ?
Ekonomia i fizyka to dwa kierunki, które ukończył Elon
Musk.Na pierwszy rzut oka dość dziwne połączenie, jednak
to ono sprawiło, że Elon Musk jest… no po prostu jest
Elonem Muskiem.
Bjarne Stroustrup - twórca języka C++, z równą pasją zajmuje
się komputerami i programowaniem, jak i historią oraz filozofią.
Warto uczyć się rzeczy, które są zupełnie od siebie odległe.
Które są dla Ciebie trudne. Nie rozwiniesz się idąc na łatwiznę.
Dzięki przykładowi Elona Muska i Bjarne’a Stroustrupa
przestałam przejmować się, czy moje CV jest spójne, bo
jest jeden element, który łączy te czasem zupełnie
odmienne od siebie zajęcia.
I jestem to ja.
Jeżeli wyznaczysz sobie szalony
i trudny do osiągnięcia cel, a potem
nie uda ci się go zrealizować, i tak
dokonasz czegoś wyjątkowego.
Larry Page
Wybór moich studiów nie do końca był fuckupem - bo nadal
mogę się uczyć i nadal mogę dokonywać wyborów
kierunków, w których chcę iść. Nawet jeśli czasami ta droga
będzie zakręcać lub zawracać.
Porażki mają duże znaczenie - bo dzięki nim uczymy się i
idziemy do przodu. One są dowodem na to, że cały czas
chcemy być lepsi.
Porażki nie mają znaczenia - o ile się na nich nie
zafiksujesz. Porażki to sukcesy, które jeszcze nie zdążyły
do tego dojrzeć.
Źródła:
http://www.iftf.org/uploads/media/SR-1382A_UPRI_future_work_skills_sm.pdf
https://www.ted.com/talks/david_lee_why_jobs_of_the_future_won_t_feel_like_work
http://www.businessinsider.com/employee-retention-rate-top-tech-companies-2017-8?IR=T
https://www.fastcompany.com/3055035/you-should-plan-on-switching-jobs-every-three-years-for-
the-rest-of-your-
Laszlo Bock, Praca rządzi! Metody Google’a, które odmienią twoją pracę i życie
Dziękuję.
Katarzyna Gajewska
katarzyna.gajewska@coderslab.pl
604 711 690

More Related Content

Similar to O porażkach, specjalizacji i rynku pracy

Jak napisać CV i list motywacyjny
Jak napisać CV i list motywacyjnyJak napisać CV i list motywacyjny
Jak napisać CV i list motywacyjny
kotkidwa
 
Portfolio ewa adamskaciesla2018
Portfolio ewa adamskaciesla2018Portfolio ewa adamskaciesla2018
Portfolio ewa adamskaciesla2018
Ewa Adamska-Cieśla
 
Rozmowa kwalifikacyjna-pytania dla osób prowadzących proces rekrutacji
Rozmowa kwalifikacyjna-pytania dla osób prowadzących proces rekrutacjiRozmowa kwalifikacyjna-pytania dla osób prowadzących proces rekrutacji
Rozmowa kwalifikacyjna-pytania dla osób prowadzących proces rekrutacji
BibliotekaHRM
 
Creative brief. melting pot.
Creative brief. melting pot.Creative brief. melting pot.
Creative brief. melting pot.
Melting Pot. Strategic Collective.
 
Warsztaty online kreatywnego pisania wiosna 2021
Warsztaty online kreatywnego pisania wiosna 2021Warsztaty online kreatywnego pisania wiosna 2021
Warsztaty online kreatywnego pisania wiosna 2021
Marcin Cząba
 
List motywacyjny
List motywacyjnyList motywacyjny
List motywacyjny
izazet
 
Jak przygotowa si do rozmowy kwalifikacyjnej.ppt1
Jak przygotowa  si  do rozmowy kwalifikacyjnej.ppt1Jak przygotowa  si  do rozmowy kwalifikacyjnej.ppt1
Jak przygotowa si do rozmowy kwalifikacyjnej.ppt1
KoletaFalgowska
 
Prezentacja rozmowa kwalifikacyjna
Prezentacja   rozmowa kwalifikacyjnaPrezentacja   rozmowa kwalifikacyjna
Prezentacja rozmowa kwalifikacyjnamarzeenka
 
Online copywriting w praktyce
Online copywriting w praktyceOnline copywriting w praktyce
Online copywriting w praktyce
Leszek Łuczyn
 
KrakSpot#2: Szemrany marketing szeptany - Dominik Koza, Szymon Szymczyk
KrakSpot#2: Szemrany marketing szeptany - Dominik Koza, Szymon SzymczykKrakSpot#2: Szemrany marketing szeptany - Dominik Koza, Szymon Szymczyk
KrakSpot#2: Szemrany marketing szeptany - Dominik Koza, Szymon Szymczyk
krakspot
 
Portfolio ewa adamskaciesla2018
Portfolio ewa adamskaciesla2018Portfolio ewa adamskaciesla2018
Portfolio ewa adamskaciesla2018
EwaAdamska
 
Szemrany Marketing Szeptany - uproszczona wersja
Szemrany Marketing Szeptany - uproszczona wersjaSzemrany Marketing Szeptany - uproszczona wersja
Szemrany Marketing Szeptany - uproszczona wersjathekoza
 
Jak wykorzystać social media, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. [Ma...
Jak wykorzystać social media, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. [Ma...Jak wykorzystać social media, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. [Ma...
Jak wykorzystać social media, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. [Ma...
Bee Talents - the best way to find talents in IT
 
Copywriting. Trochę teorii i trochę praktyki
Copywriting. Trochę teorii i trochę praktykiCopywriting. Trochę teorii i trochę praktyki
Copywriting. Trochę teorii i trochę praktyki
Agnieszka Starzynska
 
Od zera do entrepreneura, czyli co zrobić z naszym pomysłem na biznes?
Od zera do entrepreneura, czyli co zrobić z naszym pomysłem na biznes?Od zera do entrepreneura, czyli co zrobić z naszym pomysłem na biznes?
Od zera do entrepreneura, czyli co zrobić z naszym pomysłem na biznes?
Project: People
 
Persona szablon / Grupa docelowa / Strategia marki / Marketing
Persona szablon / Grupa docelowa / Strategia marki / MarketingPersona szablon / Grupa docelowa / Strategia marki / Marketing
Persona szablon / Grupa docelowa / Strategia marki / Marketing
Dorota Maklewska
 
SHARING KNOWLEDGE #1 http://ContentSolutions.pl
SHARING KNOWLEDGE #1    http://ContentSolutions.pl SHARING KNOWLEDGE #1    http://ContentSolutions.pl
SHARING KNOWLEDGE #1 http://ContentSolutions.pl
Content Solutions
 
Jak poradzić sobie z utratą pracy
Jak poradzić sobie z utratą pracy Jak poradzić sobie z utratą pracy
Jak poradzić sobie z utratą pracy
Dagmara Marcinkowska
 
Sprzedaż jest sexi / Tomasz Targosz
 Sprzedaż jest sexi / Tomasz Targosz  Sprzedaż jest sexi / Tomasz Targosz
Sprzedaż jest sexi / Tomasz Targosz
Darmowe Ebooki
 

Similar to O porażkach, specjalizacji i rynku pracy (20)

Jak napisać CV i list motywacyjny
Jak napisać CV i list motywacyjnyJak napisać CV i list motywacyjny
Jak napisać CV i list motywacyjny
 
Portfolio ewa adamskaciesla2018
Portfolio ewa adamskaciesla2018Portfolio ewa adamskaciesla2018
Portfolio ewa adamskaciesla2018
 
Rozmowa kwalifikacyjna-pytania dla osób prowadzących proces rekrutacji
Rozmowa kwalifikacyjna-pytania dla osób prowadzących proces rekrutacjiRozmowa kwalifikacyjna-pytania dla osób prowadzących proces rekrutacji
Rozmowa kwalifikacyjna-pytania dla osób prowadzących proces rekrutacji
 
Creative brief. melting pot.
Creative brief. melting pot.Creative brief. melting pot.
Creative brief. melting pot.
 
Warsztaty online kreatywnego pisania wiosna 2021
Warsztaty online kreatywnego pisania wiosna 2021Warsztaty online kreatywnego pisania wiosna 2021
Warsztaty online kreatywnego pisania wiosna 2021
 
List motywacyjny
List motywacyjnyList motywacyjny
List motywacyjny
 
Jak przygotowa si do rozmowy kwalifikacyjnej.ppt1
Jak przygotowa  si  do rozmowy kwalifikacyjnej.ppt1Jak przygotowa  si  do rozmowy kwalifikacyjnej.ppt1
Jak przygotowa si do rozmowy kwalifikacyjnej.ppt1
 
Prezentacja rozmowa kwalifikacyjna
Prezentacja   rozmowa kwalifikacyjnaPrezentacja   rozmowa kwalifikacyjna
Prezentacja rozmowa kwalifikacyjna
 
Online copywriting w praktyce
Online copywriting w praktyceOnline copywriting w praktyce
Online copywriting w praktyce
 
Rozmowa kwalifikacyjna
Rozmowa kwalifikacyjnaRozmowa kwalifikacyjna
Rozmowa kwalifikacyjna
 
KrakSpot#2: Szemrany marketing szeptany - Dominik Koza, Szymon Szymczyk
KrakSpot#2: Szemrany marketing szeptany - Dominik Koza, Szymon SzymczykKrakSpot#2: Szemrany marketing szeptany - Dominik Koza, Szymon Szymczyk
KrakSpot#2: Szemrany marketing szeptany - Dominik Koza, Szymon Szymczyk
 
Portfolio ewa adamskaciesla2018
Portfolio ewa adamskaciesla2018Portfolio ewa adamskaciesla2018
Portfolio ewa adamskaciesla2018
 
Szemrany Marketing Szeptany - uproszczona wersja
Szemrany Marketing Szeptany - uproszczona wersjaSzemrany Marketing Szeptany - uproszczona wersja
Szemrany Marketing Szeptany - uproszczona wersja
 
Jak wykorzystać social media, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. [Ma...
Jak wykorzystać social media, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. [Ma...Jak wykorzystać social media, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. [Ma...
Jak wykorzystać social media, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. [Ma...
 
Copywriting. Trochę teorii i trochę praktyki
Copywriting. Trochę teorii i trochę praktykiCopywriting. Trochę teorii i trochę praktyki
Copywriting. Trochę teorii i trochę praktyki
 
Od zera do entrepreneura, czyli co zrobić z naszym pomysłem na biznes?
Od zera do entrepreneura, czyli co zrobić z naszym pomysłem na biznes?Od zera do entrepreneura, czyli co zrobić z naszym pomysłem na biznes?
Od zera do entrepreneura, czyli co zrobić z naszym pomysłem na biznes?
 
Persona szablon / Grupa docelowa / Strategia marki / Marketing
Persona szablon / Grupa docelowa / Strategia marki / MarketingPersona szablon / Grupa docelowa / Strategia marki / Marketing
Persona szablon / Grupa docelowa / Strategia marki / Marketing
 
SHARING KNOWLEDGE #1 http://ContentSolutions.pl
SHARING KNOWLEDGE #1    http://ContentSolutions.pl SHARING KNOWLEDGE #1    http://ContentSolutions.pl
SHARING KNOWLEDGE #1 http://ContentSolutions.pl
 
Jak poradzić sobie z utratą pracy
Jak poradzić sobie z utratą pracy Jak poradzić sobie z utratą pracy
Jak poradzić sobie z utratą pracy
 
Sprzedaż jest sexi / Tomasz Targosz
 Sprzedaż jest sexi / Tomasz Targosz  Sprzedaż jest sexi / Tomasz Targosz
Sprzedaż jest sexi / Tomasz Targosz
 

O porażkach, specjalizacji i rynku pracy

  • 1. W poszukiwaniu straconego czasu. O porażkach, zawodach i bezsensownych tytułach Katarzyna Gajewska
  • 3. Chciałabym opowiedzieć Wam o mojej wielkiej porażce. O tym, jak miałam genialny pomysł na startup i dostałam milion złotych od inwestora na jego realizację. Mimo że w tej historii mój startup nie okazał się sukcesem, nadal bardzo chciałabym Wam ją opowiedzieć.
  • 4. Niestety. Nie doświadczyłam takiej porażki i bardzo mi z tego powodu przykro. Może nawet bardziej przykro, niż Wam.
  • 5. Ta porażka byłaby dla mnie sporym sukcesem. Oznaczałaby ona, że udało mi się wpaść na genialny pomysł, dostałam na niego kasę od kogoś, kto w niego uwierzył i miałam szansę go realizować. Dodatkowy bonus - miałabym fantastyczną historię do opowiedzenia na Fuckup Nights. Prawda jednak jest taka, że moja wielka porażka nigdy nie miała miejsca.
  • 7. Podczas poprzedniego Fuckup Nights Trójmiasto wywiązała się dyskusja na temat tego, jakie porażki nadają się na to spotkanie, a jakie nie. Niektóre osoby uważają, że są porażki tak porażkowe, iż nie warto o nich ani mówić, ani słuchać. Długo myślałam o tym, jak uniknąć tego zarzutu. Zastanawiałam się, dlaczego lubimy słuchać o dużych, milionowych wtopach, a o wtopach dnia codziennego już nie bardzo.
  • 8. Długo myślałam o tym, dlaczego tak szukamy wielkiej narracji. Czy liczymy na to, że wstrząsną nami na tyle, że w końcu zmienimy coś w swoim życiu? Być może. Jedno jest pewne - w pogoni za wielką narracją przestajemy doceniać siłę fuckupów dnia codziennego. Dlatego postanowiłam sprawdzić, czy da się znaleźć coś pożytecznego i pouczającego w moich małych, edukacyjnych i zawodowych porażkach.
  • 9. Pierwszą z nich można zmieścić w jednym słowie…
  • 11. Moją pierwszą porażką był wybór studiów. W liceum długo wahałam się między dziennikarstwem, polonistyką a biologią. Poszłam na polonistykę, ale po 2 latach stwierdziłam, że chyba powinnam studiować coś bardziej praktycznego. Wybrałam kulturoznawstwo. Bardzo praktycznie. Zdobyłam zawód kulturoznawcy. Cokolwiek to oznacza.
  • 12. Kiedy skończyłam studia, miałam poczucie straconego czasu. Najpierw 2 lata na polonistyce, której nawet nie ukończyłam. 5 lat na kulturoznawstwie, a potem jeszcze rok na podyplomówce z reklamy i promocji. Strata nie tylko czasu, ale i pieniędzy.
  • 13. Moja „kariera” wielokrotnie zataczała koło. Chociaż nie skończyłam polonistyki, pracowałam jako autorka tekstów, redaktorka i korektorka. Może więc powinnam była jednak zostać przy polonistyce? A może kierunek studiów w ogóle nie ma znaczenia?
  • 15. Żeby było ciekawiej, dorzuciłam do tego wszystkiego programowanie. Pół roku „zmarnowałam” ucząc się Pythona, bo wymyśliłam sobie, że zostanę programistką. Pół roku walczyłam sama ze sobą, nie spałam po nocach, bo „u mnie nie działało”, płakałam, chciałam wyrzucić komputer przez okno. Nauce programowania poświęciłam bardzo dużo czasu i energii.
  • 16. Krótko po ukończeniu kursu udało mi się dostać (trochę przypadkiem) fajną pracę. Oczywiście nie w zawodzie, i nie jako programistka. „Życzliwi” znajomi mówili mi, że zmarnowałam czas, niepotrzebnie poświęciłam tyle godzin na naukę umiejętności, której nie wykorzystuję w pracy. Że po co to w ogóle wpisuję do CV. Rzeczywiście mogło się wydawać, że ten kurs zrobiłam niepotrzebnie. Zaczęłam wierzyć tym życzliwym opiniom.
  • 17. Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że zawsze warto uczyć się czegoś nowego, nawet jeśli jest to dziedzina bardzo odległa od tego, co już wiesz. Ciężko przewidzieć, czy ta wiedza nie przyda Ci się w przyszłości. A do tego zdobędziesz inny rodzaj umiejętności. Te niedoceniane umiejętności miękkie, których poszukują wszyscy pracodawcy.
  • 18. Programowanie to w sporej części rozwiązywanie problemów. Coś co przydaje się w każdej pracy. I nie tylko w pracy.
  • 19. W raporcie „Future Work Skills 2020” Instytutu Badawczego Uniwersytetu w Phoenix nie znajdziemy zawodów, bo nie wiadomo, które zawody w przyszłości będą istniały, a które przejmą od nas programy i maszyny. Umiejętności miękkie mają za to bezpieczne miejsce w przyszłości.
  • 20.
  • 21. Jedną z tych przyszłościowych umiejętności jest transdyscyplinarność. Chodzi jednak o taką transdyscyplinarność, która wykracza poza łączenie naukowców z różnych dyscyplin do pracy zespołowej. Oznacza ona kształcenie naukowców, którzy mówią w języku wielu dyscyplin jednocześnie - biologów, którzy rozumieją matematykę, matematyków, którzy rozumieją biologię.
  • 22. Ja natomiast świeżo po studiach uważałam, że umiejętności miękkie to taki dodatek do CV. Nie sądziłam, że mogą mieć dużą wartość i skupiłam się na znalezieniu dziedziny, w której mogłabym się wyspecjalizować. Szukałam idealnego dla siebie zawodu, z którym mogłabym się związać na stałe i żyć długo i szczęśliwie aż do emerytury.
  • 24. redakcja techniczna // promocja // robienie ankiet // wystawianie faktur // koordynacja projektów // tłumaczenia tekstów // organizacja wydarzeń // wydawanie książek // prowadzenie warsztatów // organizacja programów stażowych // korekta // pisanie o sztuce // pisanie recenzji // robienie stron internetowych
  • 25. Chociaż lubiłam robić te rzeczy, w żadnej z nich nie widziałam tej jednej, której chciałabym poświęcić 100% swoich wysiłków. Szukałam więc dalej.
  • 26. Moje CV szybko zaczęło mieć 4 strony. Wszyscy wokół mówili, że nie powinno być ono za długie. Przecież i tak nikt tego nie czyta.
  • 27. Ja nie mogłam patrzeć na swoje CV. Wyrzucałam sobie: dlaczego nie możesz się zdecydować na jeden kierunek? W jednej chwili chcesz być programistką, w drugiej pracować w kulturze. Moje zbyt długie CV było dla mnie ukoronowaniem wszystkich moich zawodowych porażek. Kiedy moi znajomi pięli się po szczeblach kariery, ja skakałam z projektu na projekt, z pracy do pracy. Kiedy wysyłałam CV do kolejnego pracodawcy, część z informacji po prostu z niego usuwałam.
  • 28. Moje CV zostało przeze mnie brutalnie poszatkowane, poddane tylu amputacjom i przeszczepom, że przypominało dzieło Frankensteina. A ja zapomniałam o niektórych rzeczach, które robiłam. Kiedyś o mało nie odpadłam z rekrutacji do pracy marzeń, bo usunęłam z CV doświadczenie, którego oczekiwał pracodawca. Dopiero podczas rozmowy o pracę przypomniałam sobie, że takie doświadczenie mam. I musiałam tłumaczyć się, że „zapomniałam” to wpisać do CV.
  • 29. Zafiksowałam się na tym, żeby mieć spójne CV, wyraźnie wytyczony kierunek w którym zmierza moja „kariera”. To przecież chcieli wiedzieć na wszystkich rozmowach o pracę: „Gdzie widzisz się za 5 lat?” Wydawało mi się, że to mój obowiązek wiedzieć wyraźnie, dokąd zmierzam. Ciągle szukałam ideału, tej jednej, jedynej pracy, z którą mogłabym się identyfikować. I ciągle nie mogłam jej znaleźć. Ciężko mi było utożsamiać się ze stanowiskiem pracy o nazwie…
  • 31. Szekspir już dawno temu powiedział, że nazwa nie ma znaczenia. Ale my ciągle jesteśmy do nazw przywiązani. Nie musicie kończyć politechniki, żeby zostać inżynierem. Czeka stanowisko inżyniera szczęścia. Nie musisz iść do wojska, aby zostać oficerem. Możesz być też magikiem, superbohaterem, ewangelistą, ninja czy Jedi.
  • 32. Te śmieszne nazwy nie są same w sobie złe - nie mogę powiedzieć, że słowo Jedi na wizytówce by mnie nie kręciło. Jednak te nazwy mają za zadanie przyciągnąć najlepszych kandydatów. Rekruterzy mają ciężkie zadanie - rotacja tych najlepszych, zwłaszcza w branży IT, jest spora. Same nazwy jednak nic nie mówią o charakterze wykonywanej pracy. Może jestem idealistką, ale dla mnie praca ma wartość nawet bez śmiesznej nazwy.
  • 33. W przyszłości nie będziemy się skupiać na zawodach, ale raczej na umiejętnościach. Będziemy pracować głównie w projektach, a zamiast stanowisk pracy będziemy mieć role.
  • 34. David Lee w wykładzie pt. Why jobs of the future won't feel like work mówi o tym, że aby uniknąć znikaniu zawodów na skutek automatyzacji, musimy zacząć tworzyć nowe miejsca pracy, które są mniej skoncentrowane na zadaniach, które osoba wykonuje, i bardziej skupiają się na umiejętnościach, które dana osoba wnosi do pracy.
  • 36. Facebook: 2,02 lata Google: 1,90 lata Apple: 1,85 lata Amazon: 1,84 lata Twitter: 1,83 lata Microsoft: 1,81 lata Airbnb: 1,64 lata Uber: 1,23 lata
  • 37. Cyfry przedstawiają przeciętny staż pracy w tych firmach. Wydaje się, że 2 lata to bardzo mało, a jednak te firmy nie narzekają na brak chętnych do pracy. Do Google’a ciężej się dostać niż na Uniwersytet Harvarda. Wszyscy 20- parolatkowie, których zapytałam o optymalny czas pracy w jednym miejscu mówili o około 2 latach.
  • 38. Patty McCord, była chief talent officer w Netflixie, mówi, że częste zmienianie pracy, tzw. „job hopping”, jest czymś dobrym, i że młodzi ludzie powinni planować takie zmiany co 3-4 lata.
  • 39. Uważa się, że osoby zmieniające często pracę mają wyższą krzywą uczenia się, lepsze wyniki w pracy, a nawet charakteryzują się większą lojalnością, ponieważ dbają o dobre wrażenie w krótkim czasie, w którym wiedzą, że pozostaną u danego pracodawcy.
  • 40. Dlaczego wyższa krzywa uczenia się? Ponieważ osoby zmieniające pracę są stale poza strefą komfortu. Dołączając do firm, wiedzą, że muszą się szybko uczyć, zrobić najlepsze wrażenie i pokazać wyniki - wszystko to w ciągu kilku lat, zanim przejdą do następnego podboju.
  • 41. W rezultacie zwykle osiągają wiele i wiele się uczą w krótkim czasie. Przy okazji zdobywając jedną z kluczowych umiejętności, określanych jako jedną z najbardziej pożądanych przez pracodawców - elastyczność, umiejętność dostosowywania się do zmieniających warunków otoczenia.
  • 42. Operowanie wewnątrz zmiany to coś, w czym mamy jeszcze szansę na to, aby być lepsi niż komputery.
  • 43. Krzywa uczenia wypłaszcza się po około 3 latach w jednym miejscu pracy. Przestajemy się uczyć i rozwijać.
  • 44. Od kilku lat obserwujemy trend tzw. slashies, którzy dzielą swój czas na wiele czynności zawodowych. Robią to nie z powodów finansowych, ale dlatego, że chcą się rozwijać. Oczywiście czynnik finansowy także istnieje…
  • 45. Pracownicy, którzy zostają w firmie dłużej, zarabiają 50% mniej
  • 47. Duża firma ma ten luksus, że może pozwolić sobie na tworzenie obszarów wąskiej specjalizacji.
  • 48. Autorem tego zdania jest Laszlo Bock, były wiceprezes działu organizacji HR w Google. Mniejsze firmy nie mogą sobie wg niego pozwolić na luksus zatrudniania specjalistów, którzy całe życie robili tylko jedno. Nie w czasie ogromnej konkurencji, zmian na rynku i postępującej automatyzacji.
  • 49. Specjalizacja, przy coraz większej automatyzacji i postępującej niepewności co do tego, jakie kolejne branże ta automatyzacja obejmie, może okazać się podcinaniem gałęzi na której się siedzi.
  • 50. Mój największy fuckup polegał na tym, że zafiksowałam się na tym, aby znaleźć jedną dziedzinę, w której zostanę specjalistką. Chciałam specjalizować się w jednej dziedzinie, ponieważ wszyscy mówili, że tak trzeba. Nie zdawałam sobie sprawy, że to jest niezgodne z moją naturą, która dąży do częstych zmian i uczenia się ciągle nowych rzeczy. No i że te stare zasady przestały już obowiązywać.
  • 52. Ekonomia i fizyka to dwa kierunki, które ukończył Elon Musk.Na pierwszy rzut oka dość dziwne połączenie, jednak to ono sprawiło, że Elon Musk jest… no po prostu jest Elonem Muskiem.
  • 53. Bjarne Stroustrup - twórca języka C++, z równą pasją zajmuje się komputerami i programowaniem, jak i historią oraz filozofią. Warto uczyć się rzeczy, które są zupełnie od siebie odległe. Które są dla Ciebie trudne. Nie rozwiniesz się idąc na łatwiznę.
  • 54. Dzięki przykładowi Elona Muska i Bjarne’a Stroustrupa przestałam przejmować się, czy moje CV jest spójne, bo jest jeden element, który łączy te czasem zupełnie odmienne od siebie zajęcia. I jestem to ja.
  • 55. Jeżeli wyznaczysz sobie szalony i trudny do osiągnięcia cel, a potem nie uda ci się go zrealizować, i tak dokonasz czegoś wyjątkowego. Larry Page
  • 56. Wybór moich studiów nie do końca był fuckupem - bo nadal mogę się uczyć i nadal mogę dokonywać wyborów kierunków, w których chcę iść. Nawet jeśli czasami ta droga będzie zakręcać lub zawracać.
  • 57. Porażki mają duże znaczenie - bo dzięki nim uczymy się i idziemy do przodu. One są dowodem na to, że cały czas chcemy być lepsi.
  • 58. Porażki nie mają znaczenia - o ile się na nich nie zafiksujesz. Porażki to sukcesy, które jeszcze nie zdążyły do tego dojrzeć.