Wojciech Dudzik, "Goetheanum", Architektura organiczna
1. wszystkie fot. w artykule: archiwum goetheanum
wojciech dudzik Ten styl określił formę wielu budowli rozrzu-
goetheanum
conych dziś właściwie po całym świecie, przede
wszystkim w Europie (głównie w Niemczech), ale
też w Ameryce Północnej, Australii, Japonii. Łatwo
rozpoznawalne, betonowe albo kamienne bryły bu-
dynków użyteczności publicznej – najczęściej szkół
waldorfskich, przedszkoli, klinik i innych ośrodków
steinerowski impuls w architekturze antropozoficznych, choć także na przykład kościołów
Społeczności Chrześcijan (Christengemeinschaft)
– wyróżniają się zwykle w swoim otoczeniu, a jed-
nocześnie z nim harmonizują. Wpisane w przestrzeń
naturalną, często na obrzeżach miast, pojedyncze
obiekty sporadycznie tylko bywają częścią większych
zespołów architektonicznych. Skośne, wielokrotnie
pozałamywane, choć prawie płaskie dachy, okna
o nietypowych kształtach, ozdobne portale i spe-
16
2. cjalnie projektowane do nich drzwi, liczne załamania
płaszczyzn pionowych, niewielka wysokość (sięga-
jąca najwyżej kilku pięter), uboga, ale wywołująca
jednoznaczne organiczne skojarzenia ornamentyka
– to główne cechy rozpoznawcze tych budowli. Nie
łączy ich bynajmniej czas powstania ani nazwisko
konkretnego architekta, nie chodzi tu bowiem o styl
w rodzaju secesji czy ekspresjonizmu ani też o in-
dywidualne fantazje na modłę Friedricha Hundert-
wassera. Wznoszone stopniowo w ciągu ostatnich
kilkudziesięciu lat, projektowane w pracowniach
różnych twórców zyskały wspólną stylistykę dzięki
wzorowi, do którego wszystkie nawiązują.
Tym wzorcem jest zbudowany w latach 1924- zharmonizowania jego osobowości i transformacji
-1928 (choć ostatecznie wykończony znacznie póź- kultury. Steiner podzielał przekonanie o sakralnej
niej) gmach Goetheanum w Dornach koło Bazylei. genezie sztuki, o jej osadzeniu w życiu duchowym
Mieści się tam Wolna Wszechnica Wiedzy Ducho- – i na tych fundamentach rozwinął swoje poglądy
wej (Freie Hochschule für Geisteswissenschaft), na temat literatury (sam był autorem czterech dra-
centrum Steinerowskiej antropozofii, czyli opartej matów misteryjnych), muzyki, eurytmii (oryginalnej
na chrześcijańskim fundamencie szkoły inicjacyjno- sztuki gestu i tańca odzwierciedlającej w ruchu
-ezoterycznej i drogi poznania świata duchowego poezję i muzykę), rzeźby, malarstwa i architektury.
wytyczonej na początku XX wieku przez Rudolfa Rudolf Steiner postrzegał
Steinera (1861-1925), mającej prowadzić
budowlę jako organizm,
do całościowej przemiany człowieka.
w którym każdy szczegół jest podporządkowany
Steiner był nie tylko inicjatorem wyrosłych z antro- całości, a całość nadaje formę szczegółom. Nad-
pozofii nowych form życia religijnego, społecznego rzędnym dążeniem budownictwa antropozoficznego
i artystycznego, ale także pedagogiki, medycyny, był zawsze „duchowo rozumiany funkcjonalizm”,
farmacji, techniki, rolnictwa biodynamicznego, krótko osiągany poprzez: stosowanie proporcji decydu-
mówiąc: alternatywnego światopoglądu i alternatyw- jących o dynamice danej budowli, nawiązywanie
nej kultury, które od czasu powstania w 1913 roku do metamorfozy istot organicznych, czerpanie
Towarzystwa Antropozoficznego zdobywały sobie inspiracji ze wszystkich dziedzin sztuki – według
coraz liczniejszych zwolenników, nie tylko w Niem- idei Gesamtkunstwerk, zwracanie uwagi na aspekt
czech i Szwajcarii (gdzie głównie działał Steiner), ale społeczny architektury poprzez podporządkowanie
praktycznie na całym świecie. formy indywidualnemu przeznaczeniu, wreszcie
Goetheanum powstało z impulsu samego przestrzeganie nadrzędności pierwiastka humani-
Doktora, jak nazywali Steinera współpracownicy stycznego, architektura antropozoficzna powinna
i uczniowie, dlatego właśnie – niezależnie od na- bowiem pozwolić człowiekowi nawiązać ponowny
zwisk architektów i innych wykonawców projektu kontakt ze światem duchowym oraz doświadczać
– jego należy uznać za patrona całego antropo- własnego ciała jako świątyni, siedziby ducha
zoficznego budownictwa. Refleksja Steinera nad ludzkiego.
architekturą mieściła się w szerokich ramach jego Goetheanum w Dornach stało się pierwszym
myśli estetycznej, opartej na klasycznych dziełach urzeczywistnieniem architektonicznych wyobrażeń
Goethego i Schillera. Ten pierwszy, jak pamiętamy, Steinera i punktem odniesienia dla innych. Nie udało
upatrywał w człowieku-artyście współpracownika się to od razu. Na początku pojawiła się idea zbudo-
Boga, kontynuującego jego stwórcze dzieło. Z kolei wania sali teatralnej przeznaczonej do wystawiania
autor Listów o estetycznym wychowaniu człowieka Steinerowskich misteriów, która mogłaby też być
wyznaczał sztuce zadanie przemiany człowieka, wykorzystywana na potrzeby odczytowo-wykładowe.
17
3. Steiner wpadł na ten pomysł jeszcze w Monachium, niewykończoną jeszcze Steinerowską świątynię
gdzie wcześniej często wynajmował teatry dla antropozofii doszczętnie strawił ogień. Nieprzypad-
wystawiania swoich dzieł i organizowania odczy- kowo użyłem tu słowa „świątynia”. Nakryty dwiema
tów. Możliwość realizacji pojawiła się w Dornach kopułami (nad sceną i nad widownią) gmach takie
dzięki darowiźnie gruntu – pięknie położonej działki właśnie wywoływał skojarzenia – i tym w gruncie
na wzgórzu, nieco poza miastem, trochę na podo- rzeczy miał być: świątynne kopuły symbolizowały
bieństwo Bayreuth, gdzie kilkadziesiąt lat wcześniej zetknięcie się mikro- i makrokosmosu oraz
Richard Wagner wybudował swój Festspielhaus.
W 1913 roku rozpoczęto prace, które trwały zjednoczenie sztuki, nauki i religii
przez całą pierwszą wojnę światową i których
wynikiem był kompromisowy jeszcze – ze względu w poszukiwaniu drogi od świata zmysłowego
na wpływy współpracowników i członków Towarzy- do świata duchowego. Także wewnętrzna orna-
stwa Antropozoficznego – gmach tzw. pierwszego mentyka – odzwierciedlająca roślinną metamorfozę,
Goetheanum. To właśnie członkowie Towarzystwa której Doktor, znawca i edytor przyrodoznawczych
przekonali Steinera, by budować z drewna, co sro- pism Goethego, poświęcał wówczas najwięcej
go zemściło się w noc sylwestrową 1922/23, kiedy uwagi – miała stwarzać warunki do kontemplacji
18
4. i osiągnięcia przez przebywającego w tych wnętrzach
człowieka-widza-słuchacza duchowej harmonii.
Zaraz po pożarze Steiner podjął decyzję
o odbudowie. Sam szkicował rysunki i formował
modele, od razu wybrał też nowy materiał budowlany:
gwarantujący trwałość, zastosowany w nowatorski
sposób i ożywiony impulsem duchowym „beton
mówiący”. Tym razem Steiner skoncentrował się
na zewnętrznej formie Goetheanum. Nowy budynek
przybrał kształt nieregularnego pentagonu, dłuższe
ściany – od strony wschodniej jednolite i gładkie, ku
zachodowi przechodzące w sieć skosów, kantów
i załamań – miały przez zróżnicowanie swych
płaszczyzn wyobrażać
ruch żywych organizmów,
ich rozwój i „oddech”.
Pełen skosów i załamań jest także dach. Zrezygno-
wano z kopuł, nad całością zaś rozciągnięto nakrycie
nieomal płaskie, ale niejednolite, o powierzchni
podobnej do ścian.
Budowla przyciąga uwagę swą zmiennością:
z każdej strony wygląda inaczej, inne wrażenie
wywiera na wstępującym w jej progi przybyszu,
inne na obserwatorze z oddali. Wszystkim każe się
zastanowić nad tym, co kryje w środku. Wewnątrz
zaś najwięcej miejsca zajmuje ogromna sala wi-
dowiskowa na tysiąc miejsc, gdzie przez cały rok
są prezentowane przedstawienia teatralne – z Fau-
stem Goethego i misteriami Steinera na czele. Jest
też druga, mniejsza sala (na pięćset osób), w której
odbywają się pokazy eurytmii, koncerty kameralne
i odczyty. Goetheanum jest przede wszystkim insty-
tucją pedagogiczną, światowym centrum antropozo- Goetheanum, przy którego ostatecznym wykoń-
ficznym pielęgnującym, propagującym i rozwijającym czeniu pracowało kilkunastu projektantów (i które
myśl oraz dorobek Rudolfa Steinera. dzięki temu jest dziełem zbiorowym co się zowie),
Ozdobą wielkiej sali są wysokie, wąskie okna, przechowuje ponadto w swoim wnętrzu – w specjal-
przeszklone kolorowymi witrażami w czterech nie na ten cel przygotowanym pomieszczeniu – ol-
barwach: zielonej, niebieskiej, fioletowej i różowej. brzymią rzeźbę autorstwa Steinera, wyciosaną przez
Do kolorów – i szerzej: do malarstwa rozumianego niego z drewna jeszcze z myślą o pierwszej budowli.
jako sztuka duchowa – Steiner przywiązywał dużą Szesnastometrowej wysokości dzieło przedstawia
wagę, odwoływał się przy tym do poglądów Goethe- Chrystusa jako „reprezentanta ludzkości”, który
go i jego Farbenlehre. Sam też trochę malował. Jego pokonuje demoniczne istoty Lucyfera i Arymana.
plan pokrycia malowidłami sklepienia wielkiej sali nie Trudno o lepszy symbol antropozofii.
znalazł jednak urzeczywistnienia.
Rudolf Steiner nie dożył otwarcia nowego Polecamy:
Goetheanum. Zmarł w 1925 roku, a więc wkrótce J. Prokopiuk, Piękno i sztuka w antropozofii Ru-
po rozpoczęciu budowy gmachu, który stał się jego dolfa Steinera, [w:] tenże, Szkice antropozoficzne.
swoistym żywym pomnikiem. Żywym, bo ożywionym Chrześcijańska droga poznania świata duchowego,
intensywną działalnością uczniów i kontynuatorów. Białystok 2003.
Steinerowski impuls – w połączeniu z jego wykłada- R. Raab, A. Klingborg, Å. Fant, Sprechender Beton.
mi, rysunkami i plastycznymi modelami – wystarczył, Wie Rudolf Steiner den Stahlbeton verwendete,
by dać początek szczególnemu stylowi architektury Dornach 1972.
organicznej, by na wiele lat zainspirować poszuku-
jących architektów.
19