SlideShare a Scribd company logo
Dlaczego nie wolno dopuścić do 
rozpadu strefy euro 
Anders A°slund 
122/2012 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 1
Publikacja jest kontynuacją serii wydawniczej Zeszyty PBR-CASE 
CASE-Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Fundacja Naukowa 
00–010 Warszawa, ul. Sienkiewicza 12 
BRE Bank SA 
00–950 Warszawa, ul. Senatorska 18 
Copyright by: CASE – Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych – Fundacja Naukowa i BRE Bank SA 
Redakcja naukowa 
Ewa Balcerowicz 
Sekretarz Zeszytów 
Krystyna Olechowska 
Autor 
Anders Åslund 
Tłumaczenie 
Anna Niewęgłowska 
DTP 
SK STUDIO 
ISSN 1233-121X 
Wydawca 
CASE – Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych – Fundacja Naukowa, 00–010 Warszawa, ul. Sienkiewicza 12 
Nakładca 
Fundacja BRE Banku, 00-950 Warszawa, ul. Królewska 14 
2 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
SPIS TREŚCI 
LISTA UCZESTNIKÓW SEMINARIUM . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 
WPROWADZENIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 
DLACZEGO NIE WOLNO DOPUŚCIĆ DO ROZPADU STREFY EURO 
–WNIOSKI Z POPRZEDNICH ROZPADÓW STREF WALUTOWYCH . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 3
LISTA UCZESTNIKÓW SEMINARIUM 
Anders A° slund Peterson Institute for International Economics, CASE 
Luca Barbone CASE 
Wojciech Bąbik GUS 
Piotr Bielski BZ WBK 
Barbara Błaszczyk CASE 
Marek Buczak Quercus TFI 
Daniel Dobrowolski FOR 
Dominika Drzewiecka BRE Bank 
Małgorzata Dusza BOŚ 
Mirosław Dusza UW 
Piotr Dziewulski PID 
Krzysztof Gajewski NBP 
Remigiusz Grudzień UW 
Łukasz Gula BRE Bank 
Andrzej Halesiak Bank Pekao 
Daniel Hall Ambasada USA 
Ireneusz Jabłoński CAS 
Anna Jaros Ambasada USA 
Leszek Jeżdżewski Liberte 
Tomasz Jędrzejczak Legg Mason 
Marek Kałkusiński NOT Towarzystwo Konsultantów Polskich 
Wojciech Kałkusiński KPH OIG 
Kamil Kamiński Capital Strategy 
Paweł Karbownik MSZ 
Stefan Kawalec Capital Strategy 
Małgorzata Koczkodaj tłumaczka 
Ryszard Kowalczyk Aband Consultants 
Jarosław Kowalski Reuters 
Joanna Kulczycka GUS 
Paweł Lipiński BRE Bank 
Piotr Macki NBP 
Witold Michałek BCC 
Waldemar Milewicz SGH 
Killion Munyama Sejm 
Agnieszka Nogajczyk-Simeonow Allianz 
Henryk Okrzeja Fundacja BRE Banku 
Krystyna Olechowska CASE 
Krzysztof Owczarek KNF 
Wojciech Paczyński CASE 
Małgorzata Pawłowska NBP 
Marek Pielach Obserwator Finansowy 
Paweł Pietrowicz Deloitte Audyt 
Grzegorz Poniatowski CASE 
Katarzyna Popowska NBP 
Andrzej Reich KNF 
Wojciech Roman Equity Partners 
Leszek Rydzewski Kancelaria FKA 
John Schutte Ambasada USA 
Małgorzata Sławińska CASE 
Maciej Sobolewski CASE 
Stanisław Sudak MRR 
Ewa Szafarczyk NBP 
Zbigniew Szymczak KPK 
Anna Walicka-Młokosiewicz tlumaczka 
Halina Wasilewska-Trenkner NBP 
Jacek Wojciechowicz Polska Fundacja Promocji Kadr 
Robert Woreta KNF 
Cezary Wójcik SGH, PAN, CL 
Joanna Wójcik GUS 
Jadwiga Zaręba BPH 
Zbigniew Żółkiewski NBP 
4 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
Wszystkie dotychczasowe upadki stref walutowych (upadek imperium austro-węgierskiego po I woj-nie 
świa towej, rozpad b. Jugosła wii, rozpad stre fy rubla) doprowadziły do masowej hiperinflacji. Za - 
tem załamanie się stre fy euro w sytuacji braku bilansowania płatności jest ogromnym ryzykiem. Trze - 
ba więc zro bić wszyst ko, aby tej sy tu acji unik nąć. Je śli się nie uda, ma so wy efekt do mi na (za ra że nia 
ko lej nych kra jów) sta nie się fak tem. Je śli doj dzie do upad ku stre fy eu ro, to trze ba zro bić wszyst ko, by 
był to proces klarowny i zarządzany, bo nie kon trolowany rozpad stre fy euro miałby bardzo poważne 
konse kwencje gospodarcze – twierdzi An ders A° slund, gość specjalny 122 seminarium BRE-CASE, 
które odbyło się wWarsza wie, we wrześniu 2012 r. 
Nie widzę żadnej analogii między obszarem postsowiec kim i wpływem rubla na rozpad Rosji a obec-ną 
sytuacją w stre fie euro (Ire ne usz Ja błoń ski, Cen trum im. Ada ma Smi tha). Zresztą podob-nie 
jest w przypadku Jugosła wii. Wydaje się, że została pomylona kolejność. Bo rozpad stref i rubla, 
i di na ra to efekt zmian po li tycz nych a nie przy czy na. Po za tym ru bel na dłu go przed tym jak się roz - 
padł Związek Radziec ki przestał być rzeczywistą walutą, bo obowiązywał system oparty na parytecie 
USD i na parytecie złota. Gotówka dolarowa w Związku Radziec kim była porównywalna z gotówką, 
która krążyła w Stanach Zjednoczonych. Państwa stre fy rubla i dinara zapłaciły inflacją, ale nie ze wzglę-du 
na wyjście ze stre fy jednej waluty, która już wcześniej była walutą obciążoną dużą inflacją, tylko 
dla tego, że finansowały wcześniej wojny lub nieefektywną gospodarkę. Wojnę afgańską Związek Ra-dziec 
ki rozpoczął w 1979 r., a proces odrywania się re publik związkowych od państwa radziec kiego 
zakończył się w 1991 r. Jugosła wia długiem inflacyjnym najpierw finansowała nieefektywne państwo, 
a potem wojnę bałkańską. A więc nie może być żadnych korelacji ani wniosków wynikających z tam-tych 
zdarzeń dla oceny przyczyn ewen tualnego rozpadu stre fy euro. 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 5
WJugosła wii przed upadkiem stre fy walutowej nie było wojny (A. A° slund). Wojna bałkańska była kon-se 
kwen cją te go, co dzia ło się ze wspól nym pie nią dzem. 
Czy rzeczywiście hiperinflację powoduje rozpad unii walutowych? (Ste fan Ka wa lec, Ca pi tal 
Stra te gy). Przyczyną hiperinflacji była I wojna świa towa. Niemcy miały olbrzymią hiperinflację, mi-mo 
że nie wychodziły z żadnej unii walutowej. Za tem wojna świa towa i wydarzenia z nią związane spo-wodowały 
olbrzymie problemy, na przykład rozpad państw. Ale inflacja dotknęła w jednakowym stop-niu 
pań stwa, któ re się roz pa dły, jak i te, któ re prze trwa ły. 
Euro albo śmierć? Poszukując odpowiedzi na pytanie, zde finiujmy dzisiejszy kryzys (I. Jabłoński). Nieżyją-cy 
już publicysta Ste fan Kisielewski mówił: to nie jest kryzys, to jest rezultat. Tak było wsocjalizmie realnym 
i tak jest obecnie. Przecież dzisiejszy kryzys finansowy nie jest kryzysem finansowym rynków, tylko jest kry-zysem 
wynikającym z nieefektywnego, marnotrawnego państwa opie kuńczego, które w dodatku wygene-rowało 
kolejne pokolenie społeczeństwa ren tierskiego, a więc niegotowego do poświęceń i ciężkiej pracy, a ra-czej 
do konsumowania i utrzymania wysokiego standardu tej konsumpcji na koszt przyszłych pokoleń. Stąd 
tak gigan tyczne zadłużenie państw. Warto zwrócić uwagę, że przez ostatnie 3 la ta na wet tak chwalone Niem-cy 
zwiększyły swoje zadłużenie o 1/3 powodując wzrost tego zadłużenia wrelacji do PKB z 60 do 80%. I to 
jest rzeczywista przyczyna dzisiejszego kryzysu. Próba zaradzenia temu kryzysowi strukturalnemu i politycz-nemu 
poprzez dodruk papierów (raz zwanych ob ligacją rządową, raz euro) wydaje się bardziej niż wątpli-wy. 
Bo, gdy by ten za bieg, głów nie ma szyn dru kar skich, był pro stym re me dium, to nie upa dły by wszyst kie 
wcześniejsze imperia, systemy i organizmy gospodarcze. Za tem, bez re wizji dotychczasowych zasad funk-cjonowania 
państwa nie ma możliwości wybrnięcia z dzisiejszego kryzysu, który jest rezulta tem obowiązu-jącego 
co najmniej od 1,5 pokolenia funkcjonowania państw w Europie Zachodniej. 
Stre fa euro wśród największych obszarów gospodarczych świa ta ma zdecydowanie najmniejsze zadłu-żenie 
publiczne (A. A° slund). Zadłużenie to w stre fie euro stanowi 80%, w Japonii – 220%, w Stanach 
Zjednoczonych – 105%, w Wielkiej Brytanii – około 95% PKB. Stre fa euro wygląda źle, ale nieco le - 
piej niż konkurencja. Poziom zadłużenia stre fy euro jest za duży, ale nie jest powodem kryzysu. Za tem 
jest to kryzys polityczny, kryzys zaufania. 
Dwie fundamen talne kwestie, które trze ba wziąć pod uwagę przy ewen tualnym rozpadzie stre fy euro. Kwe-stie, 
które ujawniły się podczas rozpadu Związku Radziec kiego i Jugosła wii, czyli ogromny brak równo-wagi 
między płatnościami a systemem płatniczym. Po kryzysie 1998 r. wystarczyły 3 miesiące, aby wZwiąz-ku 
Ra dziec kim na stą pi ła osta tecz na fa za za ła ma nia fi nan so we go, a de wa lu acja ru bla sta ła się 
koniecznością. Co prawda, w trakcie ostatniego kryzysu finansowego, w jakiś cudowny sposób, nie roz-padł 
się żaden system płatniczy. Jednak analizując przypadki z przeszłości nietrudno prze widzieć, że je-śli 
upadnie stre fa euro, upadnie także europejski system płatniczy. Sytuacja stałaby się bardzo poważna. 
6 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
Oczywiście, nie kon trolowany rozpad stre fy euro, bez określenia reguł dalszego funkcjonowania sys-temu 
walutowego i systemu rozliczeń miałby bardzo poważne konse kwencje dla gospodarki (S. Ka - 
walec). I tego, za wszelką cenę, trze ba uniknąć. Jeśli te reguły zostałyby stworzone, otwiera się prze-strzeń 
do dys ku sji o roz wią za niu stre fy eu ro. Nie mo żna za kła dać, że jest to twór wiecz ny, bo prze cież 
mo że się oka zać, że nie da się jej obro nić. 
Ostatnie decyzje polityków i EBC spra wiły, że stre fa euro się ura towała i żaden kraj jej nie opuści (A. A° slund). 
Gdy by jed nak mia ło być ina czej, to hi sto ria po ka zu je, że po pierw sze – im szyb ciej, tym le piej, bo w prze - 
ciwnym wypadku powstają liczne zagrożenia. Przeciągający się proces nie kon trolowanego rozpadu stre - 
fy euro to olbrzymie nie bezpieczeństwo. Nie kon trolowany proces rozpadu stre fy euro bardzo się różni 
od de waluacji. I Anglosasi popełniają błąd uważając, że to pra wie to samo. Unia walutowa to nie jest 
odwracalny proces, a nierówności w bilansach mogą stać się realnym problemem, lecz dopóki unia 
trwa nie są groźne. Zadłużenie publiczne Niemiec pozostających w stre fie euro nie jest zagrożeniem, 
ale opuszczenie stre fy przez Niemcy oznacza eskalację monetyzacji, a jak wiadomo monetyzacji towa-rzyszy 
rosnąca inflacja. 
Po drugie – unię walutową opuszczają najpierw bogatsze kraje, za tem prędzej Finlandia, niż Grecja. 
Co by się stało gdyby Grecja wyszła z euro? Mielibyśmy do czynienia z masowymi bankructwami we 
Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii i prawdopodobnie paru innych krajach, jak Słowenia albo Au-stria. 
Chodzi o państwa, które mają nega tywny bilans Target 2 (system księgowania przele wów trans-granicznych 
w ramach stre fy euro). Że by poskładać ten system potrze ba ogromnych pieniędzy – kil-ku 
bilionów euro. Takie pieniądze się oczywiście nie znajdą. To politycznie niemożliwe. 
Trzecie nie bezpieczeństwo rozpadu stre fy euro to zaprzestanie funkcjonowania systemu płatniczego. 
Kwin te sen cją bo wiem eu ro pej skiej stre fy wa lu to wej jest to, że ma my scen tra li zo wa ny sys tem płat ni - 
czy. Whistorii wielokrotnie dochodziło do kryzysów stref walutowych, które nie powodowały proble-mów. 
Przykładem kryzys w Czechosłowacji w roku 1993. Na tomiast dzisiaj wszystko byłoby bardzo 
utrudnione. Mamy o wiele więcej pieniądza w obiegu i ten obieg jest szybszy, co powoduje, że opera-cje 
muszą być efektywniejsze i szybsze. Kolejny przykład to Irlandia. Kiedy w 1999 r. rezygnowała z fun - 
ta na rzecz eu ro też nie mia ła pro ble mu z sal da mi. Pro blem po ja wia się w wy pad ku du żej nie rów no - 
wa gi. Kie dy je den kraj chce na przy kład pła cić wię cej. 
Czy rozpad stre fy euro został zażegnany dzięki czerwcowym decyzjom EBC? (Ja dwi ga Za rę ba, BPH). 
EBC przyjął program nieograniczonego skupu ob ligacji (A. A° slund). Pro gram po le ga na tym, że Eu - 
ropejski Bank Cen tralny będzie kupować krótkoterminowe ob ligacje zadłużonych krajów, po złożeniu 
przez nie wniosku o pomoc w ramach ESM/EFSF. Warunkiem uzyskania pomocy będzie zobowiąza- 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 7
nie się do prze prowadzenia re form, które spra wią, że kraje te będą w stanie osiągnąć cele fiskalne wy-znaczone 
przez eurogrupę. Za tem EBC zastąpił w Europie MFW. Być może słusznie, ponie waż MFW 
zdys kre dy to wał się dość moc no w 2010 r. Je go pro gram dla Gre cji z ma ja 2010 r. był chy ba naj gor - 
szym programem MFW w historii. Zakładał dużo finansowania i bardzo miękkie warunki, w dodat-ku 
nie właściwej na tury. To były podwyżki podatków zamiast cięcia wydatków. Tymczasem grec kie wy-datki 
publiczne wynosiły 50,5 proc. PKB w 2010 r. i 50,1 proc. w 2011 r., a za trudnienie urzędników 
wzro sło o 5 tys. osób tyl ko od ma ja 2010 r. do czerw ca 2011 r. Część eko no mi stów scep tycz nie pa trzy 
na nową rolę banku, oba wiając się, że EBC stanie się zbyt miękkim zarządcą w polityce monetarnej. 
Czy unia bankowa ura tuje stre fę euro? Unia ureguluje de ficyty bilansowe w sposób zgodny z polity-ka 
rynkową i logiką rynkową (A. A° slund). Efek tem bę dzie po wrót pie nią dza do Gre cji, do Włoch, Hisz - 
panii i Portugalii. Kraje te powrócą do systemu monetarnego. W krajach południowej Europy mamy 
nie co wy ższe sto py pro cen to we. Dzi siaj nikt nie chce han dlo wać z Gre cją, bo trud no do pro sić się o płat - 
ności. Tę sytuację trze ba zażegnać. Z jednej strony kraje te muszą pokazać odpowiednie wyniki, aby 
odzyskać swoją wiarygodność, ale z drugiej strony musi być zapewniona płynność. 
Rozpad stre fy euro to nie tylko koszty ekonomiczne (Ja cek Woj cie cho wicz, Pol ska Fun da cja Pro - 
mo cji Kadr), ale także bardzo trudne do oszacowania koszty polityczne. Wydaje się, że rozpad stre - 
fy euro to koniec Unii Europejskiej. A to groziłoby bardzo trudnymi do prze widzenia konse kwencja-mi 
ekonomicznymi, w tym, oczywiście, utra tą konkurencyjności w stosunku do gospodarek świa towych. 
Ale pamiętajmy, że kryzysy ekonomiczne pełnią także uzdrowicielską rolę, bo ich efektem są nowe wyż-sze 
etapy rozwoju ekonomicznego. Ostatnie europejskie decyzje wskazują, że walka o ura towanie stre - 
fy euro została rozpoczęta. Sąd w Karlsruhe (niemiec ki Federalny Trybunał Konstytucyjny) orzekł, że 
Niemcy mogą ra tyfikować traktat o europejskim funduszu ra tunkowym EMS, jeśli zostanie zagwaran - 
towane, że ich odpowiedzialność finansowa z tego tytułu nie prze kroczy uzgodnionych 190 mld eu-ro. 
Z ko lei EBC ogło sił pro gram OMT (Outri ght Mo ne ta ry Trans ac tions), czyli zapowiedział, że w ra-mach 
walki z kryzysem i ra towania wspólnej waluty będzie bez ograniczeń ilościowych skupował krajowe 
ob ligacje krótkoterminowe. Czy te decyzje ura tują stre fę euro? Czy będziemy mieli do czynienia z do-kończeniem 
zarzuconego projektu politycznego? Przecież część analityków twierdzi, że kryzys w stre - 
fie euro to w gruncie rzeczy efekt nieskończonego kryzysu politycznego dotyczącego konstrukcji UE. 
Projekt euro nie został nigdy dokończony, pewne kryteria związane z wchodzeniem do stre fy euro nie 
były spełniane, kryteria ekonomiczne dotyczące uczestnictwa w UE przestały być traktowane powa-żnie 
przez najbardziej poważnych członków UE. Czy ten projekt polityczny zostanie dokończony? Czy 
też będziemy mieli Unię dwóch prędkości? Czy prace naprawcze będą dotyczyły jedynie krajów stre - 
fy euro, a kraje spoza stre fy euro zostaną pozosta wione same sobie? Jak kryzys roku 2008 i obecny w stre - 
fie euro wpłyną na geografię polityczną świa ta? Czy kryzys wymusi głębszą in tegrację w Europie? (py-tanie 
in ternauty). 
8 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
Alterna tywą obrony stre fy euro jest czarny scenariusz, czyli run na banki, później zamykanie kolejnych 
banków, a na koniec – masowa de waluacja (A. A° slund). Rezulta tem będzie uruchomienie środków kon - 
troli kapitału, bo będzie się przele wał bardzo szybko, nie które kraje będą cierpiały z powodu hiper-kapitalizacji, 
a inne – z niedokapitalizowania. Doprowadzi to do wprowadzenia bardzo rygorystycz-nej 
kon troli prze pływu kapitału. Rozpadnie się jednolity rynek europejski. Jeśli się rozpadnie, to przesta nie 
funkcjonować wspólny rynek pracy, nie będzie także porozumienia z Schengen. Zacznie się masowy 
exo dus z krajów UE uwikłanych w kryzys. Spełnienie czarnego scenariusza oznacza olbrzymie napię-cia, 
ogólnie rzecz ujmując, społeczne. Czyli efektem byłby olbrzymi kryzys polityczny. Z tych to powo-dów 
kanc lerz A. Mer kel na ci ska na two rze nie Eu ro py fe de ral nej. Czy bę dzie to Eu ro pa dwóch pręd - 
kości, czy wspólna Europa? To wielki znak zapytania. H. Schmidt iG. d’Estaing wwywiadzie dla czasopisma 
„Der Spiegel” jednoznacznie stwierdzili, że kraje stre fy euro muszą uciec do przodu, pozostali zaś człon-kowie 
UE muszą pozostać poza stre fą euro, z wyjątkiem Polski. Konkluzja ta jest bardzo nie bezpiecz-na. 
Mamy przecież do czynienia z olbrzymią społecznością. Za tem wszystkie kraje UE spoza stre fy eu-ro 
po win ny pod jąć bar dzo po wa żny wy si łek, aby upew nić się, że pro jekt eu ro pej ski zo sta nie 
dokończony. Oczywiście, trze ba zaakceptować projekt federalnej Europy. Oznaczałoby to, że KE sta-je 
się organem zarządzającym Europą. Rada Europejska stałaby się sena tem Europy a nie jej rządem. 
Więcej uprawnień musiałby mieć Parlament Europejski (PE), a KE – inny kształt, aby mogła bezpo-średnio 
odpowiadać przed PE. Wydaje się, że Europa coraz bardziej działa razem. Zwiększa się praw-dopodobieństwo 
projektu federacyjnego. Efektem będzie nowy trakt europejski, co pewnie stanie się 
w najbliższym roku. 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 9
Anders A° slund – jeden z najbardziej uznanych specjalistów postkomunistycznej transformacji 
gospodarczej, z przeszło trzydziestoletnim dorobkiem badawczym. Przewidział upadek Związku 
Radzieckiego w swojej publikacji Gorbachev’s Struggle for Economic Reform (Walka Gorbaczowa 
o reformy ekonomiczne). W pracy How Russia Became a Market Economy (Jak Rosja stała się 
gospodarką rynkową) (1995) uzasadniał, że jedyne wyjście, jakie miała Rosja, to przeprowadzenie 
reform rynkowych. Wśród innych nowszych książek znalazły się: How Latvia Came through the 
Financial Crisis (Jak Łotwa wyszła z kryzysu finansowego) (2011), napisana wspólnie z łotewskim 
premierem Valdisem Dombrovskisem i The Last Shall Be the First: The East European Financial 
Crisis (Pierwsi będą ostatnimi. Wschodnioeuropejski kryzys finansowy) (2010). Na początku 2006 r. 
związał się z Instytutem Międzynarodowej Ekonomii Petera G. Petersona w Waszyngtonie. Pracował 
jako doradca ekonomiczny rosyjskiego rządu (w latach 1991-1994), ukraińskiego rządu i 
prezydenta Republiki Kirgistanu. Był kierownikiem rosyjskiego i euroazjatyckiego projektu w 
Carnegie Endowment for International Peace i współkierował projektem Carnegie Moscow Center 
nt. Postsowieckiej Gospodarki. Jest przewodniczącym Rady Naukowej Centrum Analiz Społeczno - 
-Ekonomicznych (CASE) w Warszawie.. 
10 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
Podziękowania 
Jestem głęboko zobowiązany za istotne i wnikliwe komentarze: Fredowi Bergstenowi, Peterowi Boone, 
Williamowi Cline, Josephowi Gagnonowi, Gary’emu Hufbauerowi, Simonowi Johnsonowi, Jacobowi 
Kirkegaardowi, Juanowi Carlosowi Martinezowi Olivie, Adamowi Posenowi, Howardowi Rosenowi, 
Arvindowi Subramanianowi, Edwinowi Trumanowi, Angeowil Ubide, Nicolasowi Veronowi i Johnowi 
Williamsonowi. 
Wiele zawdzięczam inspirującym dyskusjom w Instytucie Petersona. 
Jestem bardzo wdzięczny Natalii Aiwazowej za wspaniałą pomoc w kwerendzie, a Madonie Devasahayam 
za wsparcie redaktorskie. 
Napisałem dwa niewielkie artykuły na temat niniejszego opracowania (A° slund, 2011 i 2012). 
Odpowiedzialność za wszelkie ewentualne niedociągnięcia, które pozostały w opracowaniu spoczywa 
jedynie na mnie. 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 11
12 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
Anders A° slund 
Dlaczego nie wolno dopuścić 
do rozpadu strefy euro 
– wnioski z poprzednich 
rozpadów stref walutowych 
Jedno z najważniejszych pytań naszych czasów 
brzmi: czy Unii Gospodarczej i Walutowej 
(UGW) uda się prze trwać? Zbyt czę sto zda rza się, 
że badacze opisują potencjalne wyjście jednego lub 
kilku krajów ze stre fy euro jako nie wiele więcej niż 
de waluację, ale ja twierdzę, że opuszczenie stre fy 
euro przez którykol wiek z krajów byłoby o wiele po-ważniejszym 
wydarzeniem, którego skutki mogą 
oka zać się opła ka ne. Wyj ście z UGW nie mo że być 
wybiórcze: albo wychodzą wszyscy członkowie, al-bo 
ża den. 
Rozpad stre fy walutowej jest dużo poważniejszy niż 
de waluacja. Kiedy stre fa walutowa z ogromnymi 
nieuregulowanymi zobowiązaniami rozpada się, 
międzynarodowy mechanizm płatności w jej ob-rębie 
zostaje zerwany, utrudniając wszelkie kon - 
takty gospodarcze. Tworzenie nowego mechanizmu 
płat no ści mo że za jąć wie le lat, jak to się sta ło w przy - 
padku byłego Związku Radziec kiego. A tymczasem 
roz pad mo że do pro wa dzić do wie lu ka ta strof. 
Pra wie połowa przypadków hiperinflacji na świe-cie 
zaistniała na skutek nieuporządkowanego roz-padu 
trzech europejskich stref walutowych: monar-chii 
au stro -wę gier skiej, Ju go sła wii i Związ ku 
Radziec kiego. Ła twiej jest stworzyć stre fę waluto-wą 
niż ją roz wią zać. W tym szki cu eko no micz nym 
skupiam się na naukach, jakie można wyciągnąć 
z rozpadu stre fy rubla, czego byłem naocznym 
świadkiem1. 
Przyświecają mi trzy cele. Po pierwsze, chcę wyja-śnić 
jak niszczącym wydarzeniem może być poten-cjalny 
upadek UGW z jej ogromnymi nierozliczo-nymi 
saldami. Zaprzestanie obsługiwania długu 
pu blicz ne go nie mu si au to ma tycz nie ozna czać 
wyj ścia (kra ju – przyp. tłum.) ze stre fy eu ro. Gre - 
cja już przestała obsługiwać swój oficjalny dług, tak 
by doprowadzić do zredukowania całkowitego dłu-gu 
publicznego do możliwego do utrzymania po- 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 13
zio mu, ale nie opu ści ła stre fy eu ro. Twier dzę, że wyj - 
ście Grecji ze stre fy euro oznaczałoby nie tylko 
dewaluację grec kiej waluty, ale wywołałoby mię-dzynarodową 
panikę bankową i zakłóciłoby me-chanizm 
płatności w UGW, co doprowadziłoby 
do poważnej, być może na wet śmiertelnej, dezin - 
tegracji UGW. Wyrządziłoby to ogromne szkody nie 
tyl ko Gre cji, ale ta kże in nym kra jom Unii Eu ro pej - 
skiej i gospodarce świa towej. 
Po drugie, kluczowym argumen tem dowodzącym 
możliwości zaistnienia efektu domina jest to, że 
w UGW już ist nie ją ogrom ne nie ure gu lo wa ne 
nadwyżki i de ficyty międzybankowe, wtak zwanym 
systemie Target2. Target2 to skrót od „transeuro-pej 
skie go zauto ma ty zo wa ne go bły ska wicz ne go 
systemu rozrachunku na bazie brutto w czasie rze-czywistym” 
(ang. Trans -Eu ro pe an Au to ma ted Re al - 
-Ti me Gross Set tle ment Express Trans fer Sys tem). 
Jest to obecnie używana druga wersja tego syste-mu 
płatności (Bindseil, Cour -Thimann i König 2012, 
s. 85) 2. Opuszczenie stre fy euro przez którykol wiek 
z krajów wywołałoby prawdopodobnie zerwanie 
scen tralizowanego systemu płatności UGW. Te ro-snące 
nierozliczone nadwyżki i de ficyty są przed-mio 
tem po wa żnych obaw, po nie waż nikt nie wie, jak 
będą one traktowane w przypadku rozpadu UGW. 
Jakakol wiek próba ograniczenia ich pułapu wiąza-łaby 
się z ryzykiem rozbicia UGW. Te nadwyżki i de - 
ficyty powinny zostać rozliczone, ale należy to zro-bić 
w sposób, który chroniłby in tegralność UGW. 
Jed na kże, jak to po ka zu ję, nie mo że to zo stać 
osiągnięte przez nic mniejszego niż pełne zabezpie-czenie 
trwałości UGW. 
Po trze cie, je śli sta nie się to, co jest nie do pusz czal ne, 
czyli dojdzie do rozpadu stre fy euro, szkody będą bar-dzo 
różne wzależności od zastosowanych (w tym pro-ce 
sie – przyp. tłum.) po li tyk. Opie ra jąc się na wnio - 
skach z rozpadu stref walutowych wprzeszłości, su-geruję, 
że polubowne, szybkie i skoordynowane 
rozwiązanie UGW zminimalizowałoby szkody. 
Wpierwszej części tego szkicu zajmuję się przeglą-dem 
argumen tów na rzecz rozpadu stre fy euro. Dru-ga 
część za wiera analizę rozpadów stref walutowych 
w przeszłości. Trzecia część przedsta wia szacunki 
potencjalnych kosztów rozpadu UGW, w czwartej 
części badam zaś problemy związane z systemem 
Target2. Wczęści piątej opisuję, jak prawdopodob-ny 
efekt domina po wyjściu jednego kraju może 
doprowadzić do upadku UGW jako całości. Wczę-ści 
szóstej zastana wiam się, jaki byłby najkorzyst-niejszy 
sposób rozwiązania stre fy euro, jeśli to, co 
nie pożądane stałoby się koniecznością. 
Dyskusja na temat kryzysu w stre fie euro jest roz-le 
gła i głę bo ka. W tym szki cu eko no micz nym 
skupiam się jednak wyłącznie na zagadnieniach 
określonych wyżej. Odsuwam więc na bok wiele 
aktualnych pytań o zarządzanie kryzysem, finan-sowanie 
i system instytucjonalny (ang. go ver nan - 
ce – przyp. tłum.) Unii Gospodarczej iWalutowej. 
Prze gląd ar gu men tów za roz pa dem 
stre fy eu ro 
Od początku wielu wybitnych anglo-amerykańskich 
ekonomistów, szczególnie Milton Friedman i Mar-tin 
Feld ste in, by ło zda nia, że stre fa eu ro nie mo - 
że funkcjonować. Wyjściowe argumen ty, dobrze za-prezen 
towane przez Nouriela Roubiniego (2011), 
są pro ste. Po pierw sze, stre fa eu ro nie speł nia ła pier - 
14 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
wot nych wa run ków dla opty mal ne go ob sza ru 
walutowego, sformułowanych przez Roberta Mun-del 
la. Isto tą teo rii Mun del la (1961, s. 661) by ło, że 
„optymalny obszar walutowy jest regionem zde fi-niowanym 
przez we wnętrzną mobilność czynników 
produkcji i ze wnętrzną niemobilność czynników 
produkcji”. Rynki pracy w kilku krajach członkow-skich 
UGW są sil nie re gu lo wa ne. Po dru gie 
„wszyst kie uda ne unie wa lu to we zo sta ły osta - 
tecz nie zwią za ne z unią po li tycz ną i fi skal ną” 
(Roubini 2011). 
Powyższe argumen ty są prawdziwe, jednak zwo-lennicy 
UGW odpowiedzieli na to, że zarówno wa-runki 
dla optymalnego obszaru walutowego, jak 
i unia polityczna oraz fiskalna – a więc federaliza-cja 
Unii Europejskiej – może ewoluować w czasie 
i dojść do skutku w trakcie obecnego kryzysu. Miej-my 
nadzieję, że podsta wowe problemy systemu in-stytucjonalnego 
stre fy euro są obecnie rozwiązy-wane, 
przez tworzenie ściślejszej unii fiskalnej, unii 
bankowej oraz wystarczająco dużego funduszu ra - 
tunkowego (Bergsten i Kirkegaard, 2012). UGW nie 
była wiarygodna, jeśli chodzi o dyscyplinę fiskal-ną 
i twar de ogra ni cze nia bu dże to we, a ry nek 
słusznie założył, że wszystkie państwa-grzesznicy 
otrzymają pomoc (ang. ba il out – przyp. tłum.). 
Obecny kryzys popra wił wiarygodność fiskalną 
UGW, ale za szcze pił ta kże no we oba wy przed nie - 
wypłacalnością państw i ryzykiem walutowym. 
Dwa główne problemy, które poja wiły się w kryzy-sie 
stre fy euro, wywołały nowe głosy wzywające 
do rozwiązania stre fy euro (patrz na przykład: Lach-man 
2010, Roubini 2011). Jeden to nie wypłacal-ność 
państwa. Wielu zakładało, że kraj członkow-ski 
UGW, który popada w nie wypłacalność, musi 
opu ścić stre fę eu ro, ale nie jest to praw dą. Gre cja 
przestała obsługiwać dług publiczny, jednak pozo-stała 
w stre fie euro. Jak zauważa Martin Wolf 
(2011a) „restrukturyzacje długu są bardzo praw-do 
po dob ne, ja ka kol wiek for ma roz pa du du żo 
mniej”. Po Gre cji, któ ra usta no wi ła pre ce dens 
(postępowania w stre fie euro z krajami nie wypła-cal 
ny mi – przyp. tłum.), zro zu mia łe jest, że mo żna 
się spo dzie wać dal szych umo rzeń dłu gu. Car - 
men Reinhard i Kenneth Rogoff (2009) ustalili em-pirycznie, 
że jeśli dług publiczny prze kracza 90 pro-cent 
pro duk tu kra jo we go brut to (PKB), kraj 
o rozwiniętej gospodarce ledwie może go obsługi-wać; 
dla ryn ków wscho dzą cych gór na gra ni ca 
to 60%. Biorąc pod uwagę, że zadłużenie publicz-ne 
Grecji, Włoch, Irlandii i Portugalii prze kra-cza 
100% PKB, dalsze oficjalne redukcje długu pu-blicznego 
wydają się prawdopodobne, ale – tak jak 
w przypadku Grecji – takie nie wypłacalności nie 
stanowią powodu, by wyjść z UGW. 
Inny problem stanowi to, że kraje południowej Eu-ropy 
nie są wystarczająco konkurencyjne, by zrów-noważyć 
swój rachunek obrotów bieżących z człon-kami 
UGW z Północy. Roubini (2011) stwierdza, że 
„istnieje tak naprawdę tylko jeden sposób, że by przy-wró 
cić kon ku ren cyj ność i wzrost go spo dar czy 
na peryferiach: trze ba porzucić euro, powrócić 
do walut lokalnych i osiągnąć maksymalną realną 
i nominalną de precjację. Wkońcu, wprzypadku ka-żdego 
kryzysu finansowego wgospodarkach wscho-dzących, 
kryzysu, który przywrócił wzrost gospodar-czy, 
przejście do płynnego kursu walutowego było 
konieczne – i nie do uniknięcia – oprócz zwiększe-nia 
płyn no ści przez bank cen tral ny, cięć w wy dat - 
kach publicznych i re form, awnie których przypad-kach, 
restrukturyzacji i redukcji długu”. 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 15
Przede wszystkim to stwierdzenie jest nie prawdzi-we. 
De waluacja – choć w nie których przypadkach 
może być korzystna – nie jest bynajmniej koniecz-na 
dla pokonania kryzysu. Mniej więcej połowa kra-jów 
na świecie ma pełzający (ang. peg ged exchan - 
ge ra te – przyp. tłum.) kurs wa lu to wy lub kurs sta ły 
(ang. fi xed exchan ge ra te – przyp. tłum.). Pod czas 
wschodnioazja tyc kiego kryzysu w 1998 r. w Hong 
Kongu udało się utrzymać stały kurs walutowy, 
dzięki bardzo elastycznemu rynkowi pracy. Reme-dium 
na południowoeuropejski dylemat znajdu-je 
się w Unii Eu ro pej skiej. W cią gu ostat nich 
trzech de kad kilka krajów członkowskich zareago-wało 
na potężne kryzysy ekonomiczne poważną 
konsolidacją fiskalną i re formą rynku pracy, popra - 
wia jąc w ten spo sób swo ją kon ku ren cyj ność, 
w szczególności Dania w 1982 r., Holandia w póź-nych 
la tach 80., Szwe cja i Fin lan dia we wcze snych 
la tach 90., wszystkie dziesięć krajów postkomuni-stycznych 
na początku lat 90. i Niemcy na począt-ku 
pierwszej de kady XXI w. Trze ba pamiętać, że 
jeszcze w 1999 r. Eco no mist określił Niemcy jako 
„chorego człowie ka stre fy euro”3. Niedawno, trzy 
kraje bałtyc kie: Estonia, Łotwa i Litwa, a także Buł-garia 
powtórzyły ten wyczyn (A° slund 2010, A° slund 
i Do mbro vskis 2011). Wśród tych licz nych kra jów, 
które zostały dotknięte kryzysem, tylko Szwecja 
i Finlandia zde waluowały swoje waluty, co poka-zuje, 
że de waluacja nie jest wcale konieczną czę-ścią 
rozwiązania. Peryferyjne kraje Europy cierpią 
– w różnych proporcjach – z powodu słabej dys-cy 
pli ny fi skal nej, nad mier nej re gu la cji ryn ków 
(szczególnie rynku pracy), pękniętej bańki spe ku-lacyjnej 
na rynku bankowym i rynku nieruchomo-ści 
oraz słabych systemów edukacyjnych. Niedo-ma 
ga nia te do pro wa dzi ły do spad ku 
konkurencyjności i niskiego wzrostu gospodarcze-go, 
ale mogą zostać wyleczone innymi środkami niż 
de waluacja. 
Po drugie, wybór polityki gospodarczej za wsze musi 
się opierać na analizie realnych możliwych rozwią-zań. 
UGW została zaprojektowana jako twór nie-odwracalny 
(Issing 2008), dla tego wiążę się z pa-roma 
bardzo kosztownymi gorzkimi pigułkami. 
Według standardów Trakta tu z Maastricht, błędem 
by ło do pusz cze nie Gre cji do UGW, ale nie ma to 
dzisiaj znaczenia, ponie waż ta decyzja jest nieod-wracalna. 
Twierdzę, o czym poniżej, że cena, jaką 
przyszłoby zapłacić za rozpad stre fy euro byłaby 
strasz li wa, pod czas gdy roz wią za nie pro ble mu 
konkurencyjności Europy Południowej jest tech-nicznie 
dość prozaiczne, a de waluacja nie jest ko-niecznym 
narzędziem do osiągnięcia tego celu. 
Zasadniczo, argumen ty za rozpadem UGW można 
spro wa dzić do dwóch punk tów: jej spo sób funk - 
cjonowania nie może być napra wiony, albo że Eu-ropa 
Południowa nie może prze prowadzić re form 
rynku pracy i cięć płac. Jedyną prawdziwą korzy-ścią 
z wyj ścia ze stre fy eu ro dla Gre cji by ła by mo - 
żliwość prze prowadzenia de waluacji nowej walu-ty, 
po to by stać się kra jem kon ku ren cyj nym. 
Jednak, bez podjęcia we wnętrznej de waluacji wło-tewskim 
stylu, Grecja zrezygnowałaby z wielu po-żądanych 
re form strukturalnych. Po dwóch la tach 
rygorystycznych re form, Łotwie udało się przywró-cić 
wzrost gospodarczy (A° slund i Dombrovskis 2011). 
Niezależna polityka monetarna nie byłaby na pew-no 
ko rzyst na dla Gre cji, je śli mia ło by się to skoń - 
czyć cyklem de waluacja-inflacja, a tego właśnie mo-żna 
by się spodzie wać. Nega tywne konse kwencje 
byłyby, z drugiej strony, olbrzymie zarówno dla Gre- 
16 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
cji, jak i innych krajów, ponie waż wyjście jednego kra-ju 
może prawdopodobnie doprowadzić do rozpa-du 
UGW, czyli wydarzenia zupełnie innego kalibru. 
Jak pi sze Wol fgang Münchau (2012) „Roz pad 
[UGW] stanowiłby największy wstrząs gospodarczy 
naszych czasów”. Wtym szkicu ekonomicznym wy-ja 
śniam, dla cze go by tak by ło. 
Istnieje jednak jeden przypadek, w którym UGW 
by ła by nie do oca le nia i – co za tym idzie – nie war - 
ta ra towania. Stałoby się tak, gdyby do skutku do-szedł 
nie prawdopodobny scenariusz: działania Eu-ro 
pej skie go Ban ku Cen tral ne go sta ły by się 
proinflacyjne, jak to się stało w przypadku Cen tral-ne 
go Ban ku Ro sji w 1992 r. Ozna cza ło by to, że nie - 
zależny bank cen tralny może być całkowicie nie-odpowiedzialny 
i nie wiarygodny oraz przyczyniłoby 
się do osta tecznej porażki systemu instytucjonal-nego 
UGW. Pomijam jednak ten scenariusz jako 
zbyt nie prawdopodobny. 
Roz pa dy stref wa lu to wych 
wprzesz ło ści 
Świat i Europa były świadkami wielu upadków wie-lonarodowych 
stref walutowych. Nie które miały dra-ma 
tyczny prze bieg, inne były dość uporządkowa-ne. 
Wostatnim stuleciu, Europa doświadczyła co 
najmniej sześciu rozpadów unii monetarnych, ale 
każdy z nich miał zupełnie inny charakter. 
Dość ła two było rozwiązać system waluty złotej, kie-dy 
kra je za cho wa ły od dziel ne ban ki cen tral ne 
i systemy płatności. Dwa znaczące przypadki to Ła-cińska 
Unia Monetarna i Skandynawska Unia Mo-netarna. 
Łacińska Unia Monetarna powstała naj-pierw 
pomiędzy Francją, Belgią, Włochami i Szwaj-carią, 
a później dołączyły do niej Hiszpania, Gre-cja, 
Rumunia, Bułgaria, Serbia iWenezuela. Unia 
trwa ła od 1865 do 1927 r. Upa dła przez nie wła - 
ściwe poziomy kursów walut, porzucenie standar-du 
złota i de precjonowanie pieniądza przez nie któ-re 
banki cen tralne. Podobna, Skandynawska Unia 
Monetarna istniała między Szwecją, Danią i Nor-we 
gią od 1873 do 1914 r. Zo sta ła w spo sób pro sty 
rozwiązana, kiedy Szwecja porzuciła system wa-lu 
ty zło tej. Te dwie stre fy wa lu to we nie by ły w peł - 
ni stre fami, ponie waż nie było w nich wspólnego 
banku cen tralnego i scen tralizowanego systemu 
płatności. Sprowadzały się właściwie tylko do po-wiązania 
wartości walut ze złotem. Dla tego nie są 
one zbyt istot ne dla UGW. 
Europa ma do przywołania jeden niedawny przy-kład 
udanego rozpadu stre fy walutowej. Podział 
Cze cho sło wa cji na dwa kra je zo stał po ko jo wo 
uzgod nio ny w 1992 r., by dojść do skut ku 1 stycz - 
nia 1993 r. Według pierwotnego zamysłu wprowa-dzenie 
dwóch odrębnych systemów walutowych 
miało nastąpić 1 czerwca 1993 r. Jednak na tych-miastowa 
ucieczka od czechosłowac kiej waluty spo-wodowała 
oddzielenie koron czeskiej i słowac kiej 
w po ło wie lu te go, a ko ro na sło wac ka zo sta ła 
umiarkowanie zde waluowana w stosunku do ko-rony 
czeskiej. Dzięki temu wczesnemu rozdziało-wi 
walut, stabilność walutowa została utrzymana 
w obu krajach, choć inflacja nieco wzrosła i wystą-piły 
nieznaczne zakłócenia w wymianie handlowej 
(Nuti 1996; A° 
slund 2002, s. 203). Ta unia wa lu - 
to wa by ła rze czy wi sta, ale dzię ki ogra ni czo nej 
głębokości sektora finansowego zaraz po upadku 
ko mu ni zmu, roz pad był znacz nie prost szy niż 
będzie to kiedykol wiek w przyszłości. Wszczegól- 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 17
ności, nie były wówczas dostępne instrumen ty fi-nansowe, 
które pozwalałyby inwestorom spe kulo-wać 
przeciw słowac kiej koronie. 
Sy tu acja UGW jest zu peł nie in na niż w opi sa - 
nych trzech przy pad kach. Nie ist nie je żad na nor - 
ma ze wnętrz na, ta ka jak stan dard zło ta i jest to 
rze czy wi sta unia wa lu to wa ze wspól nym sys te - 
mem płat no ści i ban kiem cen tral nym. Sys tem 
płat no ści jest scen tra li zo wa ny w EBC i w przy - 
pad ku upad ku UGW roz padł by się na ka wał ki 
z po wo du na gro ma dze nia ogrom nych nie ure gu - 
lo wa nych nad wy żek i de fi cy tów. Im wię cej kra - 
jów należy do unii walutowej, tym prawdopodob-nie 
bar dziej nie upo rząd ko wa ny bę dzie jej 
roz pad. UGW, ze swo imi 17 kra ja mi człon kow - 
ski mi, jest bar dzo zło żo ną unią wa lu to wą. Gdy 
gro zi roz pad, za sad ni czo wa żne sta ją się, pro wa - 
dzą ce po li ty kę go spo dar czą in sty tu cje, któ re po - 
win ny mieć ja sno zde fi nio wa ny man dat, ale to 
brak prze pi sów do ty czą cych roz pa du UGW le - 
ży w sa mym ser cu pro ble mu stre fy eu ro. To mu si 
spra wić, że ba ła gan bę dzie jesz cze więk szy. 
Wresz cie, do wie dzio na nie kom pe ten cja i opie - 
sza łość eu ro pej skich po li ty ków go spo dar czych 
w rozwiązywaniu kryzysu jeszcze bardziej skom-pli 
ku je sy tu ację. 
Pozostałe trzy przypadki rozpadów stref waluto-wych 
w ostatnim stuleciu to rozpad imperium 
Habsburgów, Związku Radziec kiego i Jugosła wii. 
Są one prawdziwie złowieszcze. Wszystkie trzy 
skończyły się wielkimi ka tastrofami, wkażdym przy-padku 
doszło do hiperinflacji w kilku krajach. 
Wimperium Habsburgów, Austrii iWęgrom przy-szło 
się zmierzyć z hiperinflacją. Jugosła wia do-świad 
czy ła hi per in fla cji dwu krot nie. W by łym 
Związku Radziec kim hiperinflacja miała miejsce 
w dziesięciu z piętnastu re publik4. 
Całkowity spadek produkcji był straszliwy, choć sła-bo 
udokumen towany z powodu panującego cha-osu. 
Zgodnie z oficjalnymi danymi, średni spadek 
pro duk cji w by łym Związ ku Ra dziec kim wy - 
niósł 52%, awkrajach bałtyc kich 42% (A° slund 2007, 
s. 60). Według Banku Świa towego, w 2010 r. pięć 
z dwu na stu kra jów post so wiec kich – Ukra ina, 
Mołdowa, Gruzja, Kirgistan i Tadżykistan – wciąż 
nie osiągnęły poziomu swojego PKB per ca pi ta 
z 1990 r. według parytetu siły nabywczej. Analogicz-nie, 
spośród siedmiu spadkobierców Jugosła wii, 
przynajmniej Serbia i Czarnogóra, przypuszczalnie 
Kosowo oraz Bośnia i Hercegowina dwie de kady 
później nie osiągnęły poziomu swojego PKB per ca - 
pi ta z 1990 r. według parytetu siły nabywczej 
(Bank Świa towy, 2011). Prawdopodobnie też Au-stria 
i Wę gry do szły do sie bie po hi per in fla cji 
z wczesnych lat 20. XX w. dopiero w połowie 
lat 50. te go wie ku. Tak więc, jest hi sto rycz nie udo - 
kumen towane, że połowa krajów należących do stre - 
fy walutowej, która się rozpada doświadcza hiper-in 
fla cji i nie jest w sta nie osią gnąć swo je go 
dotychczasowego poziomu PKB przez około ćwierć 
wie ku, a to jest du żo wię cej niż stra co na de ka da 
Ameryki Łacińskiej w la tach 80. XX w. 
Przyczyny tak znacznych spadków produkcji by-ły 
liczne: zmiany ustrojowe, konkurujące ze sobą 
emisje pieniądza prowadzące do hiperinflacji, za-łamanie 
się systemu płatności, nie wypłacalność, wy-kluczenie 
z międzynarodowego kredytowania, za-burzenia 
w handlu oraz wojny. Takie połączenie 
nieszczęść jest charakterystyczne dla upadku unii 
walutowej. 
18 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
Powszechną reakcją na takie przypadki jest powie-dze 
nie, że to by ło daw no te mu, te raz spra wy się ma - 
ją zu peł nie ina czej i li czą się in ne czyn ni ki. 
Po pierw sze, to wca le nie by ło tak daw no te mu. 
Dwie z tych gospodarczych ka tastrof miały miej-sce 
zaledwie dwie de kady temu. Po drugie, hiper-inflacja 
była prawdopodobnie najbardziej szkodli-wym 
czynnikiem ekonomicznym, a stanowi ona 
nieodłączną konse kwencję upadku stre fy waluto-wej, 
nie za le żnie od cza sów, w któ rych ma on 
miejsce. Blisko połowa przypadków hiperinflacji 
w historii świa ta wystąpiła na skutek rozpadu tych 
trzech wy mie nio nych wy żej stref wa lu to wych. 
Przyczyną były konkurujące ze sobą emisje kredy-tów 
przed rozpadem przez rywalizujące ze sobą 
banki cen tralne. Po trzecie, brak dyscypliny mo-ne 
tar nej i woj na są ze so bą ści śle po wią za ne. 
Najlepszą ilustracją tej tezy jest porównanie Sło-wenii 
z Jugosła wią. Wpierwszej połowie 1991 r. Na-ro 
do wy Bank Ju go sła wii roz po czął nad mier ną 
emisję pieniądza na korzyść Serbii. 25 czerw-ca 
1991 r. Słowenia zade klarowała swoją pełną nie - 
podległość, także by bronić swoich finansów. Dwa 
dni później jugosłowiańskie siły zbrojne zaatako-wały 
Słowenię (Pleskovic i Sachs, 1994, s. 198). 
Na szczę ście ta woj na nie trwa ła dłu go i Sło we nia 
mogła wyjść z Jugosła wii, odnosząc później suk-cesy, 
zarówno polityczne, jak i ekonomiczne. 
Wielu ekonomistów ignoruje doświadczenia byłe-go 
Związku Radziec kiego i Jugosła wii, ponie waż oba 
kraje przeszły także zmiany ustrojowe. Aby wyklu-czyć 
wpływ zmiany ustrojowej porównuję były 
Związek Radziec ki z Rumunią i Bułgarią, które ta-kże 
miały silnie wypaczoną gospodarkę socjalistycz-ną 
i były na podobnym poziomie rozwoju gospo-darczego 
jak Związek Radziec ki. PKB Rumunii 
spadł, we dług ofi cjal nych da nych, „za le d wie” 
o 25%, więc o 27 p.p. mniej niż PKB w by łym Związ - 
ku Radziec kim. Bułgaria doświadczyła spadku PKB 
o 33%, czy li o 19 p.p. mniej niż by ły ZSRR (A° slund, 
2002, s. 118). A za tem całkowity spadek produk-cji 
w wy ni ku po wol ne go upad ku stre fy ru bla 
prawdopodobnie plasuje się w przedziale mię-dzy 
20 a 25%5. 
Powyższe rozpady stref walutowych były rozciągnię-te 
w cza sie, a im dłu żej trwa ły, tym gor sze sta wa - 
ły się ka tastrofy ekonomiczne. Przyczyną upadku 
były różnice polityczne i starania dotychczasowe-go 
cen trum unii i większości jej krajów sukceso-rów, 
by utrzy mać unię wa lu to wą na wet po tym, jak 
okazało się to niemożliwe. Osta teczny krach nastą-pił 
wtedy, gdy rywalizujące ze sobą banki cen tral-ne 
zaczęły emitować tę samą walutę, wywołując hi-perinflację. 
Mark Clif fe i in. (2010, s. 6) za uwa ża, „że prze cho - 
dzimy od ‘wyobrażania sobie nie wyobrażalnego” 
do ‘liczenia nie policzalnego”. To prawda, że istnie-je 
historia przypadków nieudanych unii monetar-nych, 
które należy analizować. Jednak UGW jest 
unią nie porównywalną do żadnej z dotychczaso-wych 
pod ką tem swo jej ska li i am bi cji”. Nie zga - 
dzam się z tym twier dze niem. Uwa żam, że spo śród 
trzech drama tów opisywanych powyżej, upadek 
stre fy ru bla w 1992 i 1993 r. ma naj więk sze zna - 
czenie dla UGW. Wiele właściwości charakteryzu-ją 
cych stre fę ru bla, mo że się po wtó rzyć ta kże 
w przypadku rozpadu stre fy euro. Najważniejszą 
cechą był scen tralizowany system płatności, któ-ry 
najpierw został sparaliżowany przez wielkie nad-wyżki 
i de ficyty, które najpierw narastały a potem 
pękły, zagrażając na długi czas handlowi i płatno- 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 19
ściom. Dominującym problemem w Jugosła wii by-ły 
próby Serbii, by rządzić innymi re publikami i to 
Serbia wywołała hiperinflację przez nadmierną emi-sję 
pieniądza. Dramat Austro-Węgier miał miejsce 
w czasie, kiedy instytucje finansowe i międzyna-rodowe 
wyglądały zupełnie inaczej. 
Powstrzymam się od oma wiania scenariuszy ewen - 
tualnych działań militarnych, ale byłoby rzeczą nie-mądrą 
nie odnotować tej możliwości. Cała była Ju-gosła 
wia i sześć dawnych re publik radziec kich 
stanęło wob liczu wojny. Hiperinflacje wynikłe z roz-padu 
monarchii austro-węgierskiej są rutynowo 
wymieniane jako przyczyny wybuchu II wojny świa - 
towej. Unia Europejska uważa pokój za jedno ze swo-ich 
największych osiągnięć i jeśli zagrożone zostało-by 
jej trwa nie, po kój nie był by już tak oczy wi sty. Woj na 
grec ko-turec ka o Cypr miała miejsce dawno temu, 
w1974 r., a spór o podział Cypru pozostał nierozwią-zany, 
spra wiając, że Nikozja re klamuje się jako 
ostatnia podzielona stolica na świecie. 
Co praw da wie le się zmie ni ło w cią gu ostat nich 
dwóch de kad, ale, jak wia do mo, nie wszyst kie zmia - 
ny muszą być korzystne. Świat globalnych finan-sów 
stał się bardziej skomplikowany. Międzyna-ro 
do we prze pły wy fi nan so we są du żo więk sze 
i szybsze niż w przeszłości, co potęguje i przyspie-sza 
wszystkie nega tywne efekty. Kiedy miał miej-sce 
udany rozpad wspólnej czeskiej i słowac kiej unii 
walutowej, nie było czym spe kulować, ale dzisiaj 
istnieje aż nadto możliwości. A za tem powtórze-nie 
te go suk ce su nie by ło by już mo żli we. Choć post - 
komunistyczni politycy nie byli zbyt świa tłymi eko-no 
mi sta mi, dzia ła li szyb ko w po rów na niu 
z powolnym procesem decyzyjnym w Unii Euro-pejskiej. 
Nie byli oni także obciążeni wieloma ró-żnymi 
konstytucjami, co więcej – chronionymi przez 
kapryśne sądy konstytucyjne. Toteż dzisiaj sytuacja 
mo że być tyl ko gor sza. 
Po ten cjal ne kosz ty roz pa du UGW 
Opinie na temat kosztów rozpadu stre fy euro są bar-dzo 
zróżnicowane. Wielu przeciwników stre fy eu-ro 
po pro stu je igno ru je (patrz np.: Feld ste in 2010, 
Lachman 2010, Roubini 2011). Typowe lekce wa-żą 
ce stwier dze nie brzmi: „Roz wią za nie (stre fy 
– przyp. tłum.) może być ciężkie do prze prowadze-nia, 
ale mo że być lep sze niż trwa nie w nie uda nym 
małżeństwie” (Das i Roubini 2012). 
Przeciwnicy rozpadu, odwrotnie, są tym bardziej 
zanie pokojeni. Willem Buiter (2011) wyciąga ta-ki 
wniosek: „Rozpad stre fy euro, na wet częściowy, 
obejmujący wyjście jednego lub więcej krajów cha-rakteryzujących 
się słabością fiskalną i niską kon-kurencyjnością, 
byłby chaotyczny. Pełny lub cał-kowity 
rozpad… wywołałby pandemonium. Nie 
byłoby to zaplanowane, uporządkowane, stopnio-we 
rozwiązywanie istniejących zobowiązań poli-tycznych, 
gospodarczych i prawnych… Jeśli mia-łyby 
wyjść Hiszpania i Włochy, nastąpiłby upadek 
ważnych systemowo instytucji finansowych w ca-łej 
UE i Ameryce Północnej oraz la ta świa towego 
kry zy su” (po dob ne opi nie mo żna zna leźć w: 
Eichengreen 2007, Blejer and Le vy-Yey ati 2010, 
Clif fe i in. 2010, Dą brow ski 2012, Nor mand 
i Sandilya 2011). 
Bu iter prze wi du je eska la cję pa ni ki fi nan so wej 
z runem na banki, dużymi de waluacjami, mnożą-cymi 
się wyjściami z UGW, zamrożeniem płynno- 
20 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
ści, nie wypłacalnościami (państw – przyp. tłum.) 
i konfliktami prawnymi, co jest wdużej mierze zgod-ne 
z moimi argumen tami poniżej. Zakładając cał-kowity 
rozpad stre fy euro, prze widuje, że „nieuzgod-nione 
zaprzestanie obsługi długów przez państwa 
i wyjście wszystkich pięciu krajów peryferyjnych 
ze stre fy euro (…) wywoła trwający la ta świa towy 
kry zys ze spad kiem PKB o wię cej niż 10 pro cent” 
(Buiter 2011). John Normand i Arindam Sandilya 
(2011) zajmują bardzo podobne stanowisko i opi-sują 
szczegółowo kolejne etapy, ale nie koszty. 
In teresujące jest, że Mario Blejer i Eduardo Le vy- 
-Yey ati (2010) – wybitni ekonomiści, którzy ode-grali 
ważną rolę w tworzeniu polityki gospodarczej 
Argen tyny podczas kryzysu w 2002 r. jako odpo-wiednio: 
prezes i główny ekonomista Cen tralne-go 
Banku Argen tyny – stanowczo sprzeciwiają się 
jakiemukol wiek wyjściu zUGW. Stosują wiele ar-gumen 
tów Buitera, chociaż liczni autsajderzy uży-wają 
przypadku Argen tyny jako argumen tu za wyj-ściem 
Grecji zUGW. Rozwiązanie argen tyńskiego 
kryzysu w la tach 2001–2002 jest teraz przedsta - 
wiane jako sukces, lecz Blejer i Eduardo Le vy-Yey - 
ati nie zgadzają się z taką oceną. Podkreślają oni, 
że pesofikacja6 de pozytów bankowych i kredytów 
wy wo ła ły po wa żne nie do pa so wa nia wa lu to we 
i doprowadziła w rezultacie do dużych konfiskat, 
któ re mia ły ogrom ny wpływ re dy stry bu cyj ny 
i spro wo ko wa ły gwał tow ne re ak cje spo łecz ne 
i polityczne. Michael Mussa (2002, s. 51) zauwa-żył, 
że nie wypłacalność (państwa – przyp. tłum.) 
i de waluacja zniszczyły doskonały system banko-wy 
Argen tyny. Rząd pogorszył sytuację nakazując, 
by pożyczki dolarowe banków argen tyńskich by-ły 
spłacane w peso, a de pozyty w dolarach zosta-ły 
prze wa lu to wa ne na pe so po nie ko rzyst nym 
kursie. Po de kadzie wzrostu gospodarczego nastę-pującego 
po recesji, dziedzictwem kryzysu argen - 
tyńskiego jest populizm i kiepska polityka gospo-dar 
cza – z pew no ścią nie jest to wzór god ny 
naśladowania. 
Clif fe i in. (2010, s. 9) do star czy li naj bar dziej 
szczegółowej oceny procesu i kosztów rozpadu 
UGW. Prze widują oni, że przy zupełnym rozpadzie 
UGW cał ko wi ty spa dek pro duk cji w kra jach 
UGW się gnie od 5 do 9%pod czas pierw sze go ro - 
ku, a od 9 do 14% w cią gu trzech lat. Na tu ral nie, 
te go ty pu roz wa ża nia są wy so ce hi po te tycz ne, 
a co za tym idzie – spe kula tywne, jednakże warto 
prześledzić tok rozumowania tych autorów. 
Wswo im sce na riu szu cał ko wi te go roz pa du stre - 
fy euro Cliffe i in. (2010, s. 7-8) zakładają, że „rzą-dy 
zde cy du ją się na kon wer sję swo ich ak ty wów 
i pa sy wów na no we wa lu ty na ro do we. Tym cza so - 
wo wprowadzona zostanie kon trola prze pływu ka-pi 
ta łu (…) No we bank no ty i mo ne ty zo sta ną 
wprowadzone tak szybko, jak będzie to możliwe”. 
Według autorów scenariusza całkowity rozpad stre - 
fy eu ro gwał tow nie ude rzy w go spo dar kę re al ną. 
Po pierw sze, „pro ble my lo gi stycz ne i praw ne 
z przy wró ce niem wa lut na ro do wych, choć przej - 
ścio we, bę dą po wa żne i prze wle kłe”. Po dru gie, 
„uciecz ka ka pi ta łu i sil ne na pię cia w sys te mie fi - 
nansowym zakłócą wymianę handlową i inwesty-cje”. 
Po trzecie, „gwałtownemu spadkowi zaufania 
przedsiębiorców i konsumen tów najprawdopodob-niej 
towarzyszyć będzie ponowny spadek cen ak-ty 
wów w stre fie eu ro i po za nią”. Po czwar te, „wy - 
zwa nie, ja kim jest utrzy ma nie wia ry god no ści 
fi skal nej i za pew nie nie fi nan so wa nia wy dat ków 
pań stwa, bę dzie jesz cze więk sze”. To wy ma ga ło - 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 21
by jeszcze silniejszego zaciskania fiskalnego (ang. 
fi scal ti gh te ning – przyp. tłum.), szcze gól nie 
w przy pad ku słab szych pe ry fe ryj nych kra jów 
stre fy eu ro”. Po pią te, kra je spo za stre fy eu ro 
ucier pia ły by z po wo du sil nej apre cja cji ich wa lu - 
ty, która „przyczyniłaby się do osłabienia wzrostu 
ich eks por tu”. 
W re zul ta cie, prze wi du ją oni „głę bo ką re ce sję 
w całej stre fie euro (…), która pociągnęłaby za so-bą 
świa tową gospodarkę”. Wstre fie euro produk-cja 
spa dła by w cią gu pierw sze go ro ku od 4% 
w Niem czech do 9% w Gre cji. „Po za stre fą eu ro 
wstrząs byłby szczególnie silny w sąsiednich eu-ropejskich 
gospodarkach”, począwszy od spadku 
o 3% w Wielkiej Brytanii i o 5% w Europie Środ-kowej 
iWschodniej (s. 9). Jednakże, nie porusza-ją 
oni te go, co ja uwa żam za naj więk sze za gro że - 
nie – upadku systemu płatności, który oma wiam 
poniżej. 
We dług zgrub nych ob li czeń, opie ra ją cych się 
na porównaniu sytuacji byłego Związku Radziec - 
kiego oraz Rumunii i Bułgarii spadek produkcji wy-niósł 
by od 20 do 25%, ale nikt nie mo że być te go 
pe wien, ponie waż polityczne i gospodarcze reak-cje 
łań cu cho we są nie mo żli we do prze wi dze nia7. 
Spraw ny sys tem płat no ści jest 
koniecz ny dla prze tr wa nia UGW 
Wistotnych aspektach Unia Gospodarcza iWalu-towa 
przypomina trzy trudne przypadki: Austro- 
-Węgier, Jugosła wii i najbardziej – stre fy rubla. Bra-kuje 
w niej zasad i procedur dotyczących wyjścia 
z niej i ma ona scen tralizowany system płatności, 
któ ry jest ko niecz nym ele men tem rze czy wi stej 
unii wa lu to wej, ale jest to ta kże praw dzi wie gorzka 
pigułka. Nie ma bo wiem po wo du przy pusz czać, by 
rozpad został ła two zaakceptowany przez wszyst-kie 
zain teresowane strony. UGW może mieć prze - 
wagę nad innymi uniami walutowymi tak długo, 
jak Eu ro pej skie mu Ban ko wi Cen tral ne mu uda 
się zachować nie wzruszony monopol na emisję pie-niądza. 
Jednak, jeśli walka polityczna doprowadzi-łaby 
do upadku EBC, ta prze waga zostałaby utra-cona. 
W taki lub inny sposób istniejące banki 
narodowe mogą zacząć emitować pieniądz, jak to 
się stało w przypadku Jugosła wii oraz pod koniec 
trwania Związku Radziec kiego, gdy każda re publi-ka 
utwo rzy ła swój wła sny bank cen tral ny. W nad - 
zwyczajnych, nieuregulowanych przez pra wo sy-tu 
acjach nie na le ży prze ce niać zna cze nia 
formalnych barier i na wyków. 
Normand i Sandilya (2011) zasugerowali, jak od-był 
by się roz pad UGW: „Na współ cze snym ryn ku 
finansowym, zdominowanym przez elektroniczne 
płatności i w stre fie swobody prze pływu kapitału 
(…) przejście do alterna tywnej waluty musiałoby 
zostać utrzymane w tajemnicy i zajść niemal na - 
tychmiast, by być skuteczne. Najmniejsze podej-rzenie 
zmiany reżimu walutowego wystarczyłoby, 
by wywołać olbrzymią ucieczkę de pozytów (…) Naj-prawdopodobniej 
dany kraj z dnia na dzień wpro-wadziłby 
rozporządzenie, według którego prawny 
środek płatniczy zmieniłby się z euro na nową wa-lutę 
zgodnie z ustalonym kursem, a wszystkie ra-chun 
ki i umo wy ule gły by na tych mia sto we mu 
przeliczeniu na nową walutę. (…) Wszystkie ryn-ki 
finansowe i banki zostałyby zamknięte na jakiś 
czas – prawdopodobnie na kilka dni – że by umo-żliwić 
konwersję”. 
22 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
Kluczowym zmartwieniem jest system płatności 
UGW w powiązaniu z dużymi nieuregulowanymi 
nad wy żka mi i de fi cy ta mi. W 2011 r. pro fe sor 
Hans-Werner Sinn zapoczątkował ożywioną dys-kusję 
na temat nierozliczonych sald UGW w sys-temie 
Target2. Prezes Bundesbanku Jens Weid-mann 
stwier dza (2012): „Tar ge t2 jest siat ką, przez 
którą prze pływa płynność w stre fie euro. Dzięki te-mu 
sys te mo wi prze kra cza ją ce gra ni ce państw 
płatności w walucie banku cen tralnego są przele - 
wane z jednego narodowego banku cen tralnego 
do drugiego w obrębie unii walutowej. Ta płynność 
powstaje w poszczególnych krajach, głównie przez 
operacje re finansowania banków komercyjnych 
przez banki cen tralne”. Salda Target2 to obciążo-ne 
odsetkami pożyczki państwowe, które wykorzy-stuje 
się do finansowania de ficytów na rachunku 
bieżącym i prze pływów kapitału (Sinn, 2011a). 
Przed nastaniem kryzysu te nadwyżki i de ficyty 
w przybliżeniu się wyrównywały lub były rozlicza-ne 
na prywatnym rynku międzybankowym8. 
Od 2011 r. prywatne międzybankowe finansowa-nie 
ustało. Wrezultacie system rozliczeń płatno-ści 
w UGW prze stał funk cjo no wać i du że do dat - 
nie salda w Target2 poja wiły się w narodowych 
bankach cen tralnych czterech północnych krajów 
UGW – Niemiec, Holandii, Luksemburga i Finlan-dii, 
a w ban kach ośmiu in nych kra jów – Włoch, 
Hiszpanii, Irlandii, Grecji, Francji, Portugalii, Bel-gii 
i Austrii – wystąpiły odpowiednio duże salda 
ujemne (Sinn i Wollmershäuser, 2012). Przyczy-ną 
ta kich sald są de fi cy ty na ra chun ku bie żą cym 
krajów południowych, a także transfery de pozytów 
bankowych z Południa na Północ (Da vies, 2011). 
Te skumulowane salda prze kroczyły już kwotę 1 
biliona euro, a nadwyżka samych tylko Niemiec wy-nosi 
tyle, co jedna trzecia niemiec kiego PKB. Jed-nocześnie 
eurosystem obniżył swoje standardy do-tyczące 
jakości zabezpieczeń, a przeciętny okres za-pa 
dal no ści trans ak cji rap tow nie się wy dłu żył 
z kil ku ty go dni do pra wie trzech lat (We id - 
mann, 2012). 
Co te sal da tak na praw dę ozna cza ją i co – je śli 
w ogó le – po win no się z ni mi zro bić? Sinn (2011a) 
utrzy mu je, że „w dzia ła niu sys te mu płat no ści 
wstre fie euro kryje się mechanizm ra tunkowy, wra-mach 
któ re go Bun des bank po ży cza pie nią dze 
dotkniętym przez kryzys krajom członkowskim stre - 
fy eu ro po przez sys tem Tar get”. Zau wa żył on, że „te 
roszczenia prawdopodobnie prze padną, jeśli na-stą 
pi upa dek eu ro” (Sinn, 2011b). „Nikt nie wie, ile 
te roszczenia będą warte wprzypadku rozpadu stre - 
fy euro” (Sinn, 2012). On i Weidmann nie pokoją 
się, że te du że sal da prze sta ną już słu żyć do do star - 
czania płynności wypłacalnym bankom prywatnym, 
ale pójdą na dofinansowanie banków, które są nie - 
wypłacalne. Nurtują ich potencjalne koszty dla Nie-miec, 
kre acja kre dy tu i in fla cja. Sinn za pro po no - 
wał al ter na tyw ne roz wią za nie: wpro wa dze nie 
pułapu sald w Target2, rozliczenie ich w twardych 
aktywach lub prze kształcenie ich w krótkotermi-nowe 
euroobligacje. 
Karl Whelan (2011) i inni zajmują przeciwne sta-no 
wi sko niż Sinn. Twier dzą oni, że Bun des bank „ma 
roszczenia wobec systemu EBC jako całości, a nie 
wobec indywidualnych narodowych banków cen - 
tralnych. Należności te są zaś zabezpieczone ob li-ga 
cja mi rzą do wy mi [państw Po łu dnia]” (Da - 
vies, 2011). Whelan zauważa, że stosowanie limitu 
wysokości salda wTarget2 doprowadziłoby do od-cięcia 
kraju od eurosystemu. Podobnie piszą Ulrich 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 23
Bind se il, Phi lip.p.i ne Co ur -Thi mann i Phi lip.p. 
König (2012, s. 84): „ogra ni cze nie sald w Tar ge t2 po - 
sta wiłoby pod znakiem zapytania unię walutową. 
Zwykłe rozliczanie ma taki sam efekt jak limitowa-nie 
sald i zasadniczo prze kształciłoby unię waluto-wą 
wsystem stałych kursów walutowych, wktórym 
wypłacalność kraju byłaby ograniczona przez jego 
zasoby złota i obcych walut”. Euro wtakim państwie 
peryferyjnym nie byłoby już warte tyle, co w kraju 
z nadwyżką z północnej Europy. 
Z prawnego punktu widzenia, in terpretacja Whela-na 
jest przypuszczalnie poprawna, ale z pewnością 
nie jest ona pocieszająca. Ponie waż Traktat Lizboń-ski 
nie za wiera żadnych postanowień na wypadek 
rozwiązania UGW, nie jest oczywiste, jakie pra wo 
zostanie zastosowane wobec tych zobowiązań (czyli 
nieuregulowanych sald – przyp. red.) wrazie rozpa-du 
stre fy euro. Jeśli wwyniku rozpadu UGW miał-by 
upaść EBC, co jest praw do po dob ne, prze stał by 
istnieć główny wierzyciel. Co więcej, przy takim ob-rocie 
spraw kraje Południa najprawdopodobniej nie 
mogłyby obsługiwać swojego długu, powodując gwał-towny 
spadek wartości wszelkich zabezpieczeń 
w postaci ob ligacji państwowych. 
Rozpad stre fy rubla może być pouczający. Nagro-madzenie 
ogromnych nieuregulowanych zobowią-zań 
wątpliwej na tury jest charakterystyczne dla stre - 
fy wa lu to wej ogar nię tej przez kry zys. Ta kie 
nagromadzenia miały miejsce zarówno między 
daw ny mi re pu bli ka mi ra dziec ki mi jak i w ka żdej 
re publice. Byłe re publiki ZSRR uzgodniły, że będą 
koordynować kreację kredytu, ale nie udało im się 
wywiązać z tego porozumienia. W rezultacie na-stąpiły 
konkurujące ze sobą kreacje kredytu, któ-re 
doprowadziły do hiperinflacji. 
Wszystkie byłe re publiki radziec kie miały duże de - 
ficyty na rachunku bieżącym w obrotach z Rosją. 
Dopóki nie doszło do rozpadu stre fy rubla we wrze-śniu 
1993 r., Ro sja fi nan so wa ła je wszyst kie. 
W1992 r. suma kredytów udzielonych przez Ro-sję 
innym byłym re publikom radziec kim wynio-sła 
9,3% jej PKB. Formalnie korzyści jakie odnio-sły 
te kra je by ły ogrom ne, miesz cząc się w prze dzia le 
od 11% PKB w przypadku Białorusi i Mołdowy 
do 91% PKB w przy pad ku Ta dży ki sta nu 
(IMF, 1994, s. 25). Wrzeczywistości jednak żaden 
kraj nie odniósł korzyści z tego napływu pieniędzy, 
który przyczynił się do wystąpienia hiperinflacji we 
wszystkich z nich. Byłe re publiki radziec kie były 
obciążone wielkimi długami w stosunkach bila te-ral 
nych z Ro sją, któ re to dłu gi re ne go cjo wa ły 
przez wiele lat. Duża ich część została umorzona, 
jednak to niezamierzone obciążenie długiem by-ło 
uciążliwe dla zadłużonych krajów (A° slund, 1995). 
Odwrotna sytuacja miała miejsce wprzypadku Sło-wenii 
i Chorwacji, które miały duże nadwyżki na ra-chunku 
obrotów bieżących z Serbią. Ta zareago-wała 
na tę sytuację zwiększając znacząco kreację 
kredytu, co odbyło się kosztem spła ty wierzytelno-ści 
dokonanej w wartości nominalnej. Kreacja kre-dytu 
przez Serbię skłoniła z kolei Słowenię i Chor-wację 
do porzucenia jugosłowiańskiego dinara 
(Pleskovic i Sachs, 1994). 
Po stra dziec ka Ro sja mia ła we wnętrz ny sys tem 
rozliczania wzajemnych płatności, który nie mógł 
po ra dzić so bie ze wszyst ki mi no wy mi płat no - 
ścia mi i du że za le gło ści zo sta ły zgro ma dzo ne 
w tak zwa nej Kar to te ce II – systemie płatności, któ-ry 
re je stro wał wszyst kie zo bo wią za nia we dług 
kolejności ich wystąpienia. Powody narastania za- 
24 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
ległości były dwojakie. Stary, ręczny system płat-ności 
nie radził sobie z na wałem płatności, które 
poja wiły się wraz z powstaniem wielkiej ilości no-wych 
przed się biorstw. Dru gi po wód był ta ki, że 
przedsiębiorstwa nie chciały już płacić, skoro mo-gły 
tego uniknąć i celowo maksymalnie opóźnia-ły 
płatności. Re forma torzy proponowali, by prze - 
kształcić te zaległości w krótkookresowe, obciążone 
odsetkami pożyczki, tak by oczyścić system (Sachs 
i Lipton, 1993, s. 145), ale dominującym stanowi-skiem 
w Ro sji by ło to, że po win ny one zo stać sfi - 
nansowane przez nową emisję pieniądza, co fak-tycz 
nie na stą pi ło i do pro wa dzi ło do wy so kiej 
inflacji (Rostowski, 1994). 
Ża den z tych po wo dów nie ma nic wspól ne go 
z obec nym kry zy sem eu ro. Sys tem roz li cza nia 
płat no ści w UGW ma tę prze wa gę, że włą cza na - 
rodowe banki cen tralne, a więc krajowy mechanizm 
płatności nie koniecznie musiałby ulec zniszczeniu. 
Jednak, istotne jest to, że nieuregulowane salda płat-ności 
sprowokowałyby emisję pieniądza, co mo-że 
grozić wysoką inflacją. 
Bardzo istotnym wkładem Sinna jest zwrócenie 
uwagi na te ogromne nieuregulowane transgranicz-ne 
sal da płat no ści. W ten czy in ny spo sób mo gą one 
narazić państwa-wierzycieli na wielkie stra ty. Je-śli 
doszłoby do rozpadu UGW, prawdopodobnie 
skończyłoby się to wynegocjonowaniem rozciągnię-cia 
rozliczeń na la ta i w rezultacie dużym umorze-niem 
dłu gów. 
Jednakże, Sinn zaproponował jedno bardzo nie - 
bezpieczne rozwiązanie – ograniczenie pułapu sald 
wTarget2. Rosyjscy re forma torzy (Jegor Gajdar i Bo-rys 
Fiodorow) próbowali zrobić dokładnie to sa-mo 
ustalając limity kredytów udzielanych przez 
Cen tralny Bank Rosji innym krajom postradziec - 
kim, by ogra ni czyć stra ty Ro sji, ale ich ce lem by - 
ło rozbicie stre fy rubla. I rzeczywiście, w rezulta-cie 
stre fa ru bla roz pa dła się, ale sta ło się to po wo li, 
a to jest najgorsza możliwość. Wnastępstwie roz-pętało 
się monetarne pandemonium. Takie limi-ty 
sald do roz li cze nia nie są do utrzy ma nia w ob - 
rębie stre fy walutowej. Nie do utrzymania jest też 
ignorowanie tych sald, co zdaje się sugerować Whe-lan, 
ponie waż wówczas argumen ty Sinna zyskały-by 
na mo cy. Te sal da mo gą stać się rze czy wi ste. 
Niestety zarówno argumen tacja Sinna, jak i Whe-lana 
może przyczynić się do zaburzenia stre fy eu-ro. 
Wywód Sinna to bezpośrednia kopia rosyjskie-go 
rozbicia stre fy rubla. Z drugiej strony, Whelan 
ignorując problem nieuregulowanych sald w sys-te 
mie Tar ge t2 wzmac nia ar gu men ty ty pu tych 
uży wa nych przez Sin na. Te sal da gwał tow nie 
wzro sną, je śli nikt się ni mi nie zaj mie. Nie ste ty żad - 
ne aktualne sta tystyki dotyczące Target2 nie są do-stęp 
ne dla szer szej pu blicz no ści, więc ma my 
do dyspozycji jedynie okruchy danych z publika-cji 
urzędników weuropejskich bankach cen tralnych. 
Najlepszym wyjściem byłoby przyjęcie pełnego 
amerykańskiego Systemu Rezerwy Federalnej, co 
jest obszernie dyskutowane9. Sinn (2011b) zga dza 
się z tym: „Jedynie amerykańska alterna tywa jest 
sku tecz na”. Kro kiem w tym kie run ku by ło by 
stworzenie unii bankowej, to jest utworzenie eu-ropejskiego 
odpowiednika Federalnej Korporacji 
Ubezpieczeń De pozytów (US Fe de ral De po sit In - 
su ran ce Cor po ra tion) z jej ubezpieczeniem de po-zy 
tów, wpro wa dze nie eu ro pej skie go nad zo ru 
nad bankami i uporządkowanej likwidacji banków 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 25
oraz ustanowienie europejskiej instytucji udziela-jącej 
bankom warunkowej pomocy. 
Takie rozwiązanie zostało przedsta wione na szczy-cie 
UE, któ ry od był się w dniach 28-29 czerw - 
ca 2012 r., ale podjęte decyzje były jedynie cząst-kowe 
a nie fundamen talne. Pełna unia bankowa 
powinna osłabić przesłanki dla obecnej trwałej pa-niki 
bankowej w południowej Europie. Jednak, by 
unia bankowa stała się wiarygodna, kraje członkow-skie 
UGW mu szą dać so li dar ną gwa ran cję, że zro - 
bią wszyst ko, co jest ko niecz ne do utrzy ma nia UGW. 
Ryzyko wyjścia jakiegokol wiek kraju z UGW, po-winno 
zostać stanowczo odrzucone (Portes, 2012). 
Chroniczne de ficyty na rachunku obrotów bieżą-cych 
muszą zostać rozwiązane innymi środkami 
– poprzez bardziej surową kon trolę fiskalną w kra-jach 
południowej Europy i jakieś poluzowanie fi-skalne 
w krajach północnej Europy. Unia Europej-ska 
i UGW mają wystarczające możliwości, by 
zmusić kraj członkowski do prowadzenia rygory-stycznej 
polityki fiskalnej i strukturalnej. 
Po ten cjal ny efekt do mi na 
pro wa dzą cy do roz pa du UGW 
Obec na de ba ta sku pia się na mo żli wo ści wyj ścia 
Gre cji ze stre fy eu ro, ale to nie wy da je się zbyt praw - 
dopodobne. Grec ka opinia publiczna bardzo sil-nie 
opo wia da się za eu ro, bo nikt nie ma ty le do stra - 
ce nia z po wo du wyj ścia z UGW co Gre cy. 
Konieczne dodatkowe umorzenie długów wobec 
wierzycieli publicznych i prywatnych może i powin-no 
mieć miej sce w ra mach stre fy eu ro. 
Unia Eu ro pej ska i Mię dzy na ro do wy Fun dusz 
Walutowy są nie wiarygodnie łagodne dla grec kie-go 
rządu. Zmusiły Grecję do zredukowania wydat-ków 
publicznych o zaledwie 0,1 p.p. PKB – z 50,2% 
PKB w 2010 r. do 50,1% PKB w 2011 r., jak wy ni - 
ka z danych Europejskiego Urzędu Sta tystyczne-go, 
mimo że jej de ficyt budżetowy wyniósł 9,1% 
PKB, a dług publiczny był na nie wiarygodnie wy-sokim 
poziomie 165% PKB. Różnica w sposobie 
traktowania Łotwy przez UE/MFW jest szokują-ca. 
Łotwa została zmuszona do podjęcia dostoso-wania 
fiskalnego wielkości nie mniej niż 9,5% PKB 
w 2009 r. (A° slund i Dombrovskis 2011, s. 107). 
Jeśli Grecja wyszłaby ze stre fy euro, musiałaby do-konać 
drastycznego cięcia wydatków publicznych. 
Bio rąc pod uwa gę, że grec ki PKB per ca pi ta przy bie-żą 
cych kur sach wa lu to wych jest wciąż trzy ra zy więk - 
szy niż są sied niej Buł ga rii i Tur cji, spa dek PKB o dwie 
trzecie nie wydaje się nie prawdopodobny. Dla kon - 
trastu, pozostając w UGW, Grecja będzie prawdo-podobnie 
musiała znieść dalszy spadek PKB o oko-ło 
10%, po za tym 15-proc., któ ry już miał miej sce, ale 
jest to du żo bar dziej atrak cyj na opcja [niż opuszczenie 
UGW]. Oprócz funduszy ra tunkowych i kosztów za-burzenia 
UGW, Grecja traciłaby co roku dodatko-wo 
kil ka pro cent PKB, w związ ku z utra tą środ ków 
z unijnych funduszy strukturalnych, dotacji dla rol-ników 
i innych subsydiów. Z tych wszystkich powo-dów 
ża den grec ki rząd nie po wi nien na wet roz wa - 
żać porzucenia euro. 
Niezależnie od tego czy to Grecja, Finlandia, Ho-landia 
czy jakikol wiek inny kraj miałby wystąpić 
z UGW i czy by ło by to do bro wol ne czy nie, praw - 
dopodobnie doszłoby do wystąpienia dziesięcio-stopniowego 
efektu domina. Będę używał wyjścia 
Grecji jako standardowego przykładu. 
26 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
1. Jeśli jedno państwo (Grecja) opuściłoby UGW 
lub jeśli doszłoby do wprowadzenia pułapu sald 
w Tar ge t2, obec na po wol na pa ni ka ban ko wa 
na Południu uległaby nagłemu przyspieszeniu. Przy-najmniej 
cztery kraje więcej doświadczyłyby praw-dopodobnie 
ma so wej pa ni ki ban ko wej (Hiszpania, 
Irlandia, Włochy, Portugalia i być może Francja). 
Wtych okolicznościach wszyscy staraliby się wy-cofać 
gotówkę z banków wkrajach Południa, co do-pro 
wa dzi ło by te ban ki naj praw do po dob niej 
do upa dło ści. Rzą dy tych państw nie mia ły by in - 
ne go wyj ścia jak za mknąć ban ki na czas dłu gich 
wakacji bankowych, a system bankowy przestał-by 
działać. System bankowy – przynajmniej w po-łu 
dnio wej Eu ro pie – zo stał by unie ru cho mio ny 
na dru gi dzień po tym, jak któ ry kol wiek kraj za de - 
klarowałby swój zamiar wyjścia z UGW, a potem 
prawdopodobnie cały europejski system banko-wy 
zostałby zamknięty. 
2. Wrezultacie sys tem płat no ści UGW prze stał by 
funk cjo no wać, ponie waż jest on scen tralizowany 
w EBC. Przywracanie systemu płatności jest skom-plikowane, 
zarówno pod kątem technicznym, jak 
i politycznym. Jeffrey Sachs i Da vid Lipton (1993) 
szczegółowo omówili to, co było potrzebne do od-tworzenia 
rosyjskiego systemu płatności po upad-ku 
komunizmu, a przywrócenie systemu płatności 
mię dzy po stra dziec ki mi pań stwa mi za ję ło trzy 
la ta. W wyniku rosyjskiego krachu finansowego 
w sierpniu 1998 r. we wnętrzny rosyjski system płat-ności 
załamał się na trzy miesiące. Większość płat-ności 
musiała być dokonywana w gotówce w do-larach. 
3. Stając wobec kombinacji masowej paniki w ban-kach 
z załamującym się sytemem płatności UGW, 
wszystkie osoby fizyczne i przedsiębiorstwa wy-trans 
fe ro wa ły by swo je pie nią dze za gra ni cę. 
Wszystkie słabe rządy UGW nie miałyby innego 
wyjścia niż wprowadzić rygorystyczną kon tro lę de - 
wi zo wą, która jest co prawda zabroniona w arty-kule 
63 Trakta tu Lizbońskiego UE, ale jest dozwo-lo 
na w sy tu acjach nad zwy czaj nych na mo cy 
artykułu 65, a to byłaby prawdziwie nadzwyczaj-na 
sytuacja. Wszystkie kraje UE prawdopodobnie 
wpro wa dzi ły by kon tro lę prze pły wów ka pi ta łu, 
ponie waż połowa państw próbowałaby za trzymać 
część de wiz, a druga połowa próbowałaby zablo-kować 
nadmierny napływ kapitału, który spowo-dowałby 
szkodliwą aprecjację ich nowych walut. 
Kon tro le prze pły wów ka pi ta łu za blo ko wa ły by 
większość handlu i transakcji na całe miesiące, 
a wspólny rynek kapitału uległby załamaniu. 
4. Po tych wydarzeniach na europejskim rynku mię-dzy 
ban ko wym za pa no wał by za stój, któ ry naj - 
prawdopodobniej doprowadziłby do nowego glo-balnego 
za mro że nia płyn no ści, gor sze go niż to, któ re 
uderzyło w rynek po ogłoszeniu bankructwa przez 
Leh man Bro thers i spo wo do wa ło za mro że nie 
płynności na pół roku. Zamrożenie mogłoby do-prowadzić 
do upadku wielu z już osłabionych eu-ropejskich 
banków. 
5. Jeśli drachma zostałaby ponownie wprowadzo-na 
do obiegu w trakcie potężnego kryzysu finan-sowego, 
jej kurs spadłby drastycznie, ponie waż 
rezerwy grec kiej wa lu ty są mi ni mal ne. Nie kon tro - 
lowana de waluacja mogłaby doprowadzić do de - 
pre cja cji o 50 do 80 pro cent. Szacując na podsta - 
wie de waluacji w Indonezji (1997), Rosji (1998) 
i Argen tynie (2001-2002), w przypadku Grecji de - 
precjacja o 75 do 80% wydaje się bardzo prawdo- 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 27
podobna. Inne kraje poszłyby w ślady Grecji. Clif-fe 
i in. (2012, s. 13) za kła da ją, że w wy ni ku przy wró - 
ce nia mar ki nie miec kiej de wa lu acja się gnę ła - 
by 80% w Grecji, 50% w Hiszpanii, Portugalii 
i Ir lan dii, 25% we Wło szech i 15% we Fran cji. To jest 
potężny argument dla Niemiec, by nigdy nie pozwo-li 
ły na roz pad (stre fy eu ro – przyp. tłum.). 
6. Wobec otwartości rynku europejskiego, wiele cen 
ustalanych jest na rynku międzynarodowym, więc 
doszłoby do błędnego koła de precjacji-inflacji. Nad-mierna 
de precjacja doprowadziłaby do wy so kiej in - 
fla cji, być może trzycyfrowej, a na wet hi per in fla - 
cji. W 2011 r. na Białorusi de waluacja wyniosła 
blisko 70%, a inflacja wzrosła do 110%. Trze ba za-uwa 
żyć, że hi per in fla cja w więk szo ści państw 
– na stęp ców by ła stan dar do wą kon se kwen cją 
rozpadu kompleksowej unii walutowej. 
7. Przedsiębiorstwa ucierpiałyby z powodu zamro-żenia 
płynności, awe wnętrzny popyt i globalny han-del 
za ła ma ły by się, tak jak to mia ło miej sce 
od września 2008 r. do marca roku 2009. Przed-siębiorstwa 
z długami denominowanymi w obcej 
walucie byłyby narażone na znaczące niedopaso-wania 
walutowe i wiele z nich zostałoby doprowa-dzonych 
do ban kruc twa. 
8. Pro duk cja spa dła by dra stycz nie. Rezulta tem 
kryzysu bankowego, kryzysu na rynku ob ligacji 
i spo wol nie nia han dlu by ła by głę bo ka re ce sja 
wEuropie i wzrost bezrobocia (które już wynosi 11%). 
Spa dek PKB UE mógł by być znacz nie po wa żniej - 
szy niż ten 5-proc. z 2009 r., je śli we źmie się 
pod uwa gę, że przy czy na kry zy su znajduje się na 
obszarze Unii Europejskiej, której wiele zasobów 
prowzrostowych zostało już wyczerpanych. WGre-cji 
gwałtownie rosłoby bezrobocie, a płace w euro 
spadłyby drama tycznie – do ułamka swojej wcze-śniejszej 
wielkości. 
9. Na stęp ny epi zod nie mo żno ści ob słu gi dłu gu 
przez Gre cję wydaje się być nieunikniony. Jeśli war-tość 
nowej grec kiej waluty spadłaby tylko o 50% 
względem euro, to ten zdenominowany wwalutach 
obcych dług publiczny podwoiłby się i wyniósł 330% 
PKB, podczas gdy produkcja i przychody z podat-ków 
spadłyby drastycznie. De ficyt budżetowy po-większyłby 
się i wobec braku finansowania ze wnętrz-nego 
jedynym wyjściem byłyby poważne cięcia 
wwydatkach publicznych. Przy takim skurczeniu się 
gospodarki, stan finansów publicznych drama - 
tycznie by się pogorszył. Ponie waż dług publiczny 
stre fy eu ro już się ga 89% PKB, kil ka kra jów praw - 
dopodobnie byłoby narażonych na nie wypłacalność. 
Poza bezsprzecznymi kandyda tami, czyli państwa-mi, 
których dług publiczny prze kracza 100% PKB 
(Włochy, Irlandia i Portugalia) kłopoty miałaby ta-kże 
większość pozostałych krajów UGW. Dąbrow-ski 
(2012) stwier dza: „Wyj ście ze stre fy eu ro ozna - 
czałoby na tychmiastowy brak możliwości obsługi 
wszystkich publicznych i większości prywatnych zo-bowiązań, 
ponie waż stare kon trakty pozostałyby 
prze walutowane na euro. Jakakol wiek próba ich prze - 
walutowania na nową słabszą walutę (…) spotka-łaby 
się z poważnymi zastrzeżeniami prawnymi…”. 
10. Te zdarzenia nadszarpnęłyby każdy kraj, ale 
Grecja jest dodatkowo osłabiona przez znaczną ko-rupcję 
i niski poziom zaufania do systemu politycz-nego. 
Zajmuje ona 80 pozycję w Indeksie Percep-cji 
Ko rup cji pu bli ko wa nym przez or ga ni za cję 
Trans pa ren cy In ter na tio nal (2011). Jej kru chy 
sys tem po li tycz ny i tkan ka spo łecz na mo gą ła two 
28 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
ulec uszko dze niu. Zamknięcie banków w całej Eu-ro 
pie mo gło by z ła two ścią wy wo łać za miesz ki 
w wielu krajach. 
Traktat Lizboński nie za wiera żadnych postanowień 
dotyczących wyjścia zUGW. Nie istnieje także mię-dzynarodowe 
forum, które mogłoby zapewniać 
państwom arbitraż kwestii finansowych. Ta praw-na 
próżnia musiałaby zostać wypełniona przez po-lityczne 
porozumienia między odchodzącym pań-stwem 
a innymi krajami członkowskimi UE i stre fy 
euro. Jednak takie negocjacje byłyby długotrwałe 
– spokojnie można przyjąć, że trwałyby dwa la ta, bio-rąc 
pod uwagę opieszałość Unii Europejskiej w re-agowaniu 
na kryzys euro w ciągu ostatnich dwóch 
lat – a tymczasem wszystkie zagadnienia prawne zo-stałyby 
za wieszone w próżni. Kon trakty o wartości 
kilkuset miliardów euro pozostałyby kwestią spor-ną. 
Osta tecznie kon trakty mogłyby zostać roz-strzygnięte 
wsądach, ale to wymagałoby sporo cza-su, 
wtrakcie którego nie pewność zostałaby zasiana 
pośród tysięcy firm, którym groziłoby bankructwo. 
Czy reszta Unii Europejskiej pozwoliłaby krajowi 
wychodzącemu z UGW zostać w Unii jako takiej? 
Wspólny rynek prawdopodobnie rozpadłby się, 
gdyby państwa broniły się przed importem dóbr 
po zaniżonych cenach z krajów, które przeżyły po-tężną 
de precjację. Państwa słabe finansowo na tu-ralnie 
ograniczyłyby utra tę rezerw poprzez duże de - 
precjacje. Nie wiele zostałoby z unii celnej. Wspólny 
rynek pracy i stre fa Schengen prawdopodobnie tak-że 
rozpadłyby się. Co pozostałoby z Unii Europej-skiej? 
Dwa kluczowe ogniwa w reakcji łańcuchowej lub 
efekcie domina nakreślonym powyżej to panika ban-kowa 
i upadek systemu płatności. Rynki już dowio-dły, 
że nie od ró żnia ją za bar dzo Gre cji od in nych po - 
tencjalnie słabych krajów, ponie waż osiem państw 
(Włochy, Hiszpania, Irlandia, Grecja, Francja, Por-tugalia, 
Belgia iAustria) ma duże ujemne salda wsys-temie 
Target2. Panika bankowa uderzyłaby wwięk-szość 
z nich. UGW nie dys po nu je żad nym 
narzędziem, żadną solidną zaporą, będąca wstanie 
za trzymać run na banki, który – jeśliby nastąpił – był-by 
niezwykle szybki. Dodatnie salda wsystemie Tar-get2 
skoncen trowane są wczterech krajach – Niem-czech, 
Holandii, Luksemburgu i Finlandii – a pięć 
ma łych kra jów ma sal da bli skie ze ra (Sinn iWol l - 
mershäuser, 2012). Zostałyby one przytłoczone 
przez napływ kapitału, który wywołałby ogromną 
aprecjację w przypadku rozpadu UGW. 
Na pytanie, ile krajów opuściłoby UGW w przy-padku 
tak poważnej nierównowagi można udzie-lić 
tylko dwóch sensownych odpowiedzi: ża den lub 
wszyst kie. Jeśli wyszedłby jeden kraj, wystąpiło-by 
ogromne ryzyko walutowe, a nacisk na wyjście 
kolejnego kraju byłby ogromny. Prze pływy walu-towe 
i zamrożenia płynności spra wiłyby, że rozpad 
stałby się konieczny, a jego tempo zastraszające. Za - 
tem reszta Unii Europejskiej nie powinna na wet roz-ważać 
wyrzucenia Grecji ze stre fy euro, czym gro-zili 
nie którzy znaczący politycy niemieccy, lub też 
mie rzyć się z grec kim wyj ściem. 
C. Fred Berg sten (pu bli ka cja ma się wkrót ce uka - 
zać) stwierdził, że „możliwość pozostania Grecji 
w stre fie jest wyraźnie bardziej problema tyczna. 
Wyj ście Gre cji praw do po dob nie wzmoc ni ło by 
stre fę”, ponie waż inni członkowie zbudowaliby wy-starczającą 
zaporę, by powstrzymać zarazę a „dra-ma 
tyczne konse kwencje dla Grecji” skłoniłby in- 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 29
nych do podjęcia działań potrzebnych do dopro-wa 
dze nia wła snych go spo da rek do po rząd ku. 
Przede wszyst kim grec ki rząd zda je się ro zu mieć, 
że wyjście byłoby związane z dużymi kosztami, któ-re 
zostały opisane powyżej, a Unia Europejska 
i UGW dysponują wieloma środkami, dzięki któ-rym 
mogą zmusić Grecję, by przestrzegała koniecz-nej 
dyscypliny ekonomicznej. 
Po drugie, wyjście Grecji wywołałoby wielkie ry-zyko 
walutowe i kursowe w stre fie euro. Już istnie-ją 
ca cho ro ba, któ rej oczy wi stym ob ja wem są 
ogromne ucieczki kapitału z krajów dotkniętych 
przez kryzys, rozwinęłyby się do straszliwych roz-miarów. 
Inne państwa członkowskie UGW postą-piłyby 
rozsądnie, jeśli zbudowałyby zaporę umo-żliwiającą 
za trzymanie Grecji w UGW, w innym 
przypadku koszty będą ogromne. 
Po trzecie, konse kwencje dla reszty Unii Europej-skiej 
mno ży ły by się i do tknę ły by ban ki, ryn ki 
ob ligacji, handel, finanse publiczne i sferę polity-ki. 
Byłyby wyłącznie nega tywne i naprawdę potę-żne. 
Żaden niemiec ki polityk, który dopuściłby, że - 
by taka ka tastrofa spadła na Europę, nie miałby 
szans na reelekcję. 
Po czwarte, na wet jeśli drama tyczne konse kwen-cje 
(wyj ścia ze stre fy eu ro – przyp. tłum.) dla Gre - 
cji skłoniłyby kraje-dłużników do dalszych re form 
i tak zachwiałyby się one pod wpływem na tychmia-stowej 
ka tastrofy, ponie waż re forma torskie kroki nie-uchronnie 
zabierają trochę czasu. Europejscy po-li 
ty cy, któ rzy do pro wa dzi li by swo je pań stwa 
do takiego ka taklizmu, straciliby całkowicie wia-rygodność, 
ponie waż byliby sądzeni za swoje czy-ny, 
jak to się za zwy czaj dzie je w przy pad ku po wa - 
żnego kryzysu finansowego. Wszystkie pozytywne 
działania, które mogłyby zostać podjęte po wyjściu 
Gre cji, by ły by bar dziej efek tyw ne, je śli by je pod - 
jęto przed tym zdarzeniem. 
W przypadku upadków trzech unii walutowych, 
w których doszło do hiperinflacji, to nie słabe kra-je 
wychodziły pierwsze, lecz stosunkowo boga te 
państwa: Czechosłowacja z imperium Habsburgów; 
wpierw Słowenia, a potem Chorwacja z Jugosła - 
wii; oraz Estonia, Łotwa i Litwa z byłego Związku 
Radziec kiego. Te kraje odnosiły także największe 
suk ce sy, za rów no na po lu eko no micz nym, jak 
i politycznym. Kiedy klamka już zapadła, nie ma 
żadnej korzyści z odwle kania (rozpadu unii – przyp. 
tłum.) lub w pozosta waniu lojalnym wobec nicze-go, 
czy w cze ka niu na osią gnię cie ulot ne go po ro - 
zumienia zbiorowego. Państwa, które wyszły wcze-śnie, 
dzia ła ły szyb ko i zde cy do wa nie. Szyb ko 
ustanowiły swoje własne niezależne banki cen tral-ne, 
prze prowadziły denominację wszystkich ra-chunków, 
ostemplowały swoje banknoty lub wy - 
emi to wa ły no we. Kraje opuszczające jako ostatnie 
(rozpadające się – przyp. tłum. strefy walutowe zo - 
stały zalane przez starą walutę, co wyzwoliło hiper-inflację. 
Naj bar dziej oczy wi ste ana lo gie do tych wcze - 
snych ucie kinierów z poprzednich rozpadów, sta-nowią 
Finlandia i Holandia, które wyróżniają się 
odpowiedzialną polityką fiskalną i wspieraniem roz-woju 
gospodarczego. Nie którzy obywa tele tych 
państw py ta ją, jak dłu go i jak wie le bę dą pła cić 
za nieodpowiedzialne fiskalnie kraje UGW. Salda 
Finlandii w systemie Target2 w relacji do PKB są 
pra wie tak du że, jak sal da Nie miec. Pod czas, gdy 
Ho lan dia oto czo na jest przez kra je na le żą ce 
30 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
do UGW, Fin lan dia ma za są sia dów Szwe cję 
i Norwegię – dwa państwa odnoszące sukcesy go-spodarcze, 
z płynnymi kursami walut, których po-li 
ty ka pie nię żna pod po rząd ko wa na jest ce lo wi 
inflacyjnemu. Prawdopodobnie (obywa tele Finlan-dii 
i Ho lan dii – przyp. tłum.) nie bio rą pod uwa gę, 
że także oni odnoszą korzyści z niższej ren towno-ści 
ob ligacji i większego eksportu, a konse kwencje 
rozpadu UGW dotkną i ich. 
Trudniej jest prze konać obywa teli małego kraju pół-nocnej 
Europy do pozostania wUGW. Skorzysta-liby 
oni z obcięcia bezpośredniego finansowania 
programów ra tunkowych dla krajów dotkniętych 
przez kry zys, ale stra ci li by do stęp do te go ro dza - 
ju funduszy, gdyby sami potrze bowali ich w przy-szło 
ści. Clif fe i in. (2010, s. 9) osza co wa li, że bez - 
po śred nie kosz ty, ja kie po nio sła by Ho lan dia 
w przypadku rozpadu UGW, wyniosłyby 12% jej 
PKB, a stra ty Finlandii osiągnęłyby prawdopodob-nie 
ten sam rząd wiel ko ści. Za miast ko rzy stać w dal - 
szym ciągu z otwartego rynku europejskiego, kra-je 
te zetknęłyby się z zakłóconym i znacznie mniej 
otwartym rynkiem międzynarodowym. Co więcej, 
wzrosłyby ich kursy walutowe, co uczyniłoby je 
mniej konkurencyjnymi na świa towym rynku. 
Globalne recesyjne konse kwencje rozpadu UGW 
będą olbrzymie i są przyczyną, dla której wszyscy 
po win ny prze ciw sta wić się ta kie mu zda rze niu. 
Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył pro-gnozę 
świa towego wzrostu gospodarczego w2012 r. 
z po wo du kry zy su eu ro o 1,2 p.p., a to już sta no - 
wi 1 bilion dolarów amerykańskich, przy czym jesz-cze 
nie do szło do roz pa du UGW (Tru man, 2012a). 
Podobnie prognoza dla 2013 r. w porównaniu z tą 
sprzed ro ku zo sta ła ob ni żo na o 1,5 p.p., co ozna - 
cza spadek świa towego PKB o 1,1 biliona USD 
(Tru man, 2012b). Clif fe i in. (2010, s. 9) osza co wa li 
koszty, które poniosłyby Stany Zjednoczone wprzy-pad 
ku roz pa du UGW na 3% ame ry kań skie go 
PKB. Racjonalnym założeniem jest, że, jeśli napraw-dę 
doszłoby do rozpadu stre fy euro, nastąpiłby spa-dek 
świa to wej pro duk cji przy naj mniej o pa rę 
punktów procen towych. 
Jak naj kor zyst niej roz wią zać 
stre fę eu ro? 
Miejmy nadzieję, że UGW przetrwa, a jej system 
instytucjonalny popra wi się, ponie waż jej rozpad 
byłby ogromną tragedią dla Europy. Jednak takie 
ryzyko istnieje, a osoby odpowiedzialne za polity-kę 
gospodarczą muszą przemyśleć jak zminima-li 
zo wać kon se kwen cje ta kiej ka ta stro fy eko no - 
micznej. Dla tego też konieczne jest rozważenie, jaki 
byłby najkorzystniejszy sposób rozwiązania UGW. 
Zasadniczo, jeśli stałoby się to nieuniknione, to trze - 
ba to zrobić tak polubownie, czysto, symetrycznie 
i tak szyb ko jak to tyl ko mo żli we. 
Ogromną różnicę między obecnym czasem a roz-padami 
stref walutowych w przeszłości stanowi to, 
że obecnie prze pływy pieniężne są dużo szybsze 
i większe. Wszystko wydarzy się na tychmiast. Nie - 
wiele da się zaplanować za wczasu na wypadek roz-padu, 
ponie waż ryzyko wycie ku informacji jest bar-dzo 
duże, a olbrzymie sumy pieniędzy mogą zostać 
przetransferowane praktycznie w ułamku se kun-dy. 
Cały system finansowy musiałby zostać zamknię-ty, 
dopóki nie skończyłaby się wymiana walut, co 
byłoby podobne do tzw. wakacji bankowych wpro-wadzonych 
przez FranklinaD. Roose velta od 6 do 13 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 31
marca 1933 r. lub zamknięcia rynków walutowych 
na dwa tygodnie w lutym i marcu 1973 r. zanim 
wprowadzono płynne kursy walutowe. Czy wpro-wadzenie 
wakacji bankowych może być jednak sku-teczne 
dzisiaj wobec wielości i płynności rynków? 
Gdyby jakikol wiek kraj wyszedł ze stre fy euro, doszło-by 
prawdopodobnie docałkowitego jej rozpadu, awta-kim 
przypadku szybkie wyjście byłoby korzystne dla 
wszyst kich państw. Naj le piej by by ło dla wszyst kich 
członków, by wyjść razem i w zgodzie. Jakakol wiek 
zwłoka spowoduje dodatkowe koszty wpostaci nie - 
pewności i spe kulacji opartej na pogoni za ren tą. Ide-alnym 
rozwiązaniem unii walutowej był podział 
Czechosłowacji w1993 r., który został prze prowadzo-ny 
wsposób zgodny i uporządkowany. Odbyło się to 
szybko i prosto, lecz dziś wszyscy musieliby działać 
dużo szybciej. Jeśli rozwiązanie stre fy euro okaże się 
nie do uniknięcia, wszystkie państwa powinny 
uzgodnić wspólną wczesną da tę wyjścia. 
Na szczęście wszystkie kraje euro mają w pełni wy-posażone 
banki cen tralne, co powinno bardzo uła - 
twić proces przywracania ich dawnych funkcji, 
do których należy dystrybucja banknotów, prowa-dzenie 
polityki monetarnej, utrzymywanie rezerw 
walut międzynarodowych, prowadzenie polityki 
kursowej, wymiana obcych walut i regulowanie pro-cedur 
płatności. 
Wiele dyskusji poświęcono potrze bie wprowadze-nia 
północnego i południowego euro, lecz w trak-cie 
osta tecznego kryzysu euro, jedyną rozsądną 
opcją byłby całkowity rozpad, po którym każdy kraj 
powraca do swojej starej narodowej waluty. Wia-rygodność 
jest dla waluty kluczowa, a po porażce 
samego euro, każde podrzędne euro lub inna no-wa 
waluta będą miały duże trudności w uzyska-niu 
wia ry god no ści w tak cha otycz nej sy tu acji. 
Każda przywrócona (narodowa – przyp. tłum.) wa-luta, 
by osiągnąć wiarygodność, potrze bowałaby po-ważnych 
cięć w wydatkach publicznych i płynno-ści 
w dolarach. Waluta jest bezużyteczna, jeśli nie 
da je swe mu wła ści cie lo wi po czu cia pew no ści, 
a ułom ne eu ro nie mo że cie szyć się za ufa niem 
po porażce głównego euro. 
Tra dy cyj nie no we bank no ty wpro wa dza się 
do obie gu po re for mie wa lu to wej. Mo gą one mieć 
trzy po sta cie: ostem plo wa nych sta rych bank no - 
tów (roz wią za nie za sto so wa ne w Cze cho sło wa cji 
po I wojnie świa towej i ponownie w Czechach oraz 
Słowacji w 1993 r.); nowych tymczasowych bank-no 
tów (któ re zo sta ły wpro wa dzo ne w więk szo ści 
kra jów po stra dziec kich w 1992 i 1993 r.); lub praw - 
dziwych banknotów, co jest najlepszym i osta tecz-nym 
rozwiązaniem10. Dziś sy tu acja jest gor sza. Kto 
by się wychylił i poświęcił banknoty euro: ostem-plował 
je jako podrzędną walutę? Biorąc pod uwa-gę 
dzi siej sze tech no lo gie dru ku ja ki kol wiek tym - 
cza so wy bank not mo że zo stać na tych miast 
pod ro bio ny. Z przy czyn tech nicz nych no we wia - 
ry god ne bank no ty nie mo gą zo stać wy dru ko wa - 
ne w czasie krótszym niż trzy miesiące, a taki krok 
nie może zostać podjęty przed wprowadzeniem re - 
for my wa lu to wej, po nie waż do szło by wów czas 
do wycie ku informacji, co doprowadziłoby do de - 
wa stu ją ce go od pły wu ka pi ta łu. A za tem Gre cja 
przez pa rę mie się cy nie mia ła by żad nych bank - 
notów, i w tym samym czasie nie działałby system 
ban ko wy i sys tem płat no ści. Mo żna za ło żyć, że 
Grecy kurczowo trzymaliby się posiadanego przez 
sie bie euro w gotówce i przemycali euro w gotów-ce 
z za gra ni cy. Przy wró ce nie ja kiej kol wiek wia ry - 
32 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
godności drachmie byłoby niezwykle trudnym za-da 
niem. 
Py ta nie, któ re ka żdy by za dał brzmi: po co za mie - 
niać euro na nie pewną nową lokalną walutę, a nie 
na znaną jednostkę taką, jak dolar amerykański? 
„Mimo swojego formalnego sta tusu środka płatni-czego, 
nowa waluta może nie zostać zaakceptowa-na 
przez podmioty ekonomiczne, które będą wo-lały 
używać euro lub innej waluty obcej”. Bez 
„twardej polityki monetarnej i fiskalnej (…) nowa 
waluta szybko uległaby de precjacji, co mogłoby do-prowadzić 
do wysokiej inflacji lub hiperinflacji” (Dą-browski, 
2012). Na początku znaczny popyt na do-lary 
byłby nie do uniknięcia, ale na podsta wie 
postkomunistycznych doświadczeń wiemy, że lu-dzie 
do syć szyb ko ak cep tu ją uży wa nie wa lu ty 
lokalnej, jeśli stopy procen towe w narodowej wa-lucie 
są konkurencyjne, i pozwala się na aprecja-cję 
kursu. Odnowione banki cen tralne będą mu-siały 
odzyskać wiarygodność poprzez prowadzenie 
odpowiedzialnej polityki monetarnej. Będzie to 
oznaczało dużo większe cięcia w wydatkach pu-blicz 
nych niż te, któ rych Unia Eu ro pej ska do tej po - 
ry doświadczyła. Trze ba by zacząć od stóp procen - 
to wych, któ re po win ny być wy ższe niż dla do la ra 
amerykańskiego, by przyciągnąć kapitał, utrzymy-wać 
inflację na niskim poziomie i dać nowej wa-lucie 
wiarygodność. Nowe banki cen tralne potrze - 
bo wa ły by li nii swa po wych w do la rach, co 
stanowiłoby poważny problem dla Systemu Rezer-wy 
Federalnej i De partamen tu Skarbu Stanów Zjed-noczonych. 
Jeśli tylko jeden kraj – Grecja – odszedłby z UGW, 
prawdopodobną konse kwencją byłaby spon tanicz-na 
jednostronna euroizacja, która potem mogłaby 
zo stać sfor ma li zo wa na, ale bez człon kow stwa 
w UGW, co miało miejsce w Czarnogórze i Koso-wie. 
Jeśli doszłoby do rozpadu UGW jako całości, 
dolar prawdopodobnie stałby się walutą dominu-jącą. 
Wkomunistycznej Europie Wschodniej jed-na 
obca waluta dominowała na czarnym rynku 
w każdym kraju: marka niemiec ka w Jugosła wii, 
a dolar amerykański pra wie wszędzie indziej, po-nie 
waż czarne rynki nie chcą operować wieloma al-terna 
tywnymi walutami. 
Podsta wową kwestią byłoby, jakie aktywa denomi-nować 
w jakiej walucie. Podsta wowa zasada musi 
być taka, że aktywa weuro na obszarze danego kra-ju 
powinny zostać zdenominowane w przywróco-nej 
walucie narodowej. Należy uniknąć wszelkich 
nie po trzeb nych nie do pa so wań wa lu to wych. 
Na szczę ście „pra wie 99% dłu gu (pu blicz ne go 
i korporacyjnego) stre fy euro zostało zaciągnięte 
w lo kal nej wa lu cie. Te pa pie ry war to ścio we bę dą 
podlegały lokalnemu pra wu, a co za tym idzie bę-dą 
na ra żo ne na ry zy ko de no mi na cyj ne” (Nor - 
mand i Sandilya, 2011). Jednakże po restruktury-za 
cji dłu gu Gre cji pra wie ca ły jej dług pu blicz ny 
pod le ga pra wu mię dzy na ro do we mu. Dłu gi za - 
ciągnięte w walutach obcych i kon trakty za warte 
w tychże zazwyczaj są regulowane przez pra wo za-graniczne. 
Pozostaje problem wszystkich aktywów 
i kon traktów w euro oraz euro w gotówce, nie przy-porządkowanych 
wyraźnie do konkretnego kraju. 
Prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem byłaby 
uzgodniona przez państwa członkowskie UGW for-muła 
podziału takich aktywów między poszczegól-ne 
kra je UGW. 
Wraz z wprowadzeniem do obrotu wielu nowych 
walut o nieznanej i prawdopodobnie zmiennej war- 
Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 33
BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"
BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"
BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"
BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"
BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"
BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"
BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"

More Related Content

Similar to BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"

BRE-CASE Seminarium 123 - "Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Po...
BRE-CASE Seminarium 123 - "Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Po...BRE-CASE Seminarium 123 - "Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Po...
BRE-CASE Seminarium 123 - "Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Po...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 108 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
BRE-CASE Seminarium 108 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...BRE-CASE Seminarium 108 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
BRE-CASE Seminarium 108 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 107 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
BRE-CASE Seminarium 107 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...BRE-CASE Seminarium 107 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
BRE-CASE Seminarium 107 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 129 - Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowa...
BRE-CASE Seminarium 129 - Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowa...BRE-CASE Seminarium 129 - Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowa...
BRE-CASE Seminarium 129 - Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowa...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 49 - Financing Housing Construction
BRE-CASE Seminarium 49 - Financing Housing ConstructionBRE-CASE Seminarium 49 - Financing Housing Construction
BRE-CASE Seminarium 49 - Financing Housing Construction
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 56 - Does it Make Sense to Calculate Core Inflation
BRE-CASE Seminarium 56 - Does it Make Sense to Calculate Core InflationBRE-CASE Seminarium 56 - Does it Make Sense to Calculate Core Inflation
BRE-CASE Seminarium 56 - Does it Make Sense to Calculate Core Inflation
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 100 - Kryzys Finansowy i Przyszlość Systemu Finansego
BRE-CASE Seminarium 100 - Kryzys Finansowy i Przyszlość Systemu FinansegoBRE-CASE Seminarium 100 - Kryzys Finansowy i Przyszlość Systemu Finansego
BRE-CASE Seminarium 100 - Kryzys Finansowy i Przyszlość Systemu Finansego
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 126 <sektor> Co zmienił kryzys?
BRE-CASE Seminarium 126 <sektor> Co zmienił kryzys?BRE-CASE Seminarium 126 <sektor> Co zmienił kryzys?
BRE-CASE Seminarium 126 <sektor> Co zmienił kryzys?
CASE Center for Social and Economic Research
 
mBank-CASE Seminar 130 - Lessons Learned for Monetary Policy from the Recent ...
mBank-CASE Seminar 130 - Lessons Learned for Monetary Policy from the Recent ...mBank-CASE Seminar 130 - Lessons Learned for Monetary Policy from the Recent ...
mBank-CASE Seminar 130 - Lessons Learned for Monetary Policy from the Recent ...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 127 - Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu ...
BRE-CASE Seminarium 127 - Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu ...BRE-CASE Seminarium 127 - Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu ...
BRE-CASE Seminarium 127 - Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu ...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 54 - Reform of the Financial Sector in the Countries of C...
BRE-CASE Seminarium 54 - Reform of the Financial Sector in the Countries of C...BRE-CASE Seminarium 54 - Reform of the Financial Sector in the Countries of C...
BRE-CASE Seminarium 54 - Reform of the Financial Sector in the Countries of C...
CASE Center for Social and Economic Research
 
Fundusze inwestycyjne - raport luty 2016
Fundusze inwestycyjne - raport luty 2016Fundusze inwestycyjne - raport luty 2016
Fundusze inwestycyjne - raport luty 2016
F-Trust SA
 
BRE-CASE Seminarium 62 - The Role of Foreign Investment in Economy
BRE-CASE Seminarium 62 - The Role of Foreign Investment in EconomyBRE-CASE Seminarium 62 - The Role of Foreign Investment in Economy
BRE-CASE Seminarium 62 - The Role of Foreign Investment in Economy
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE SEminarium 116 - Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu ...
BRE-CASE SEminarium 116 - Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu ...BRE-CASE SEminarium 116 - Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu ...
BRE-CASE SEminarium 116 - Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu ...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 61 - Condition of Banking Sector in Emerging Economies - ...
BRE-CASE Seminarium 61 - Condition of Banking Sector in Emerging Economies - ...BRE-CASE Seminarium 61 - Condition of Banking Sector in Emerging Economies - ...
BRE-CASE Seminarium 61 - Condition of Banking Sector in Emerging Economies - ...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 47 - Prospects for the Russian Economy in the Aftermath o...
BRE-CASE Seminarium 47 - Prospects for the Russian Economy in the Aftermath o...BRE-CASE Seminarium 47 - Prospects for the Russian Economy in the Aftermath o...
BRE-CASE Seminarium 47 - Prospects for the Russian Economy in the Aftermath o...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 118 - "Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i ob...
BRE-CASE Seminarium 118 - "Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i ob...BRE-CASE Seminarium 118 - "Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i ob...
BRE-CASE Seminarium 118 - "Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i ob...
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 111
BRE-CASE Seminarium 111BRE-CASE Seminarium 111
BRE-CASE Seminarium 105 - Credit Crunch w Polsce
BRE-CASE Seminarium 105 - Credit Crunch w PolsceBRE-CASE Seminarium 105 - Credit Crunch w Polsce
BRE-CASE Seminarium 105 - Credit Crunch w Polsce
CASE Center for Social and Economic Research
 
BRE-CASE Seminarium 55 - Portuguese Experience in Restructuring and Privatizi...
BRE-CASE Seminarium 55 - Portuguese Experience in Restructuring and Privatizi...BRE-CASE Seminarium 55 - Portuguese Experience in Restructuring and Privatizi...
BRE-CASE Seminarium 55 - Portuguese Experience in Restructuring and Privatizi...
CASE Center for Social and Economic Research
 

Similar to BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro" (20)

BRE-CASE Seminarium 123 - "Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Po...
BRE-CASE Seminarium 123 - "Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Po...BRE-CASE Seminarium 123 - "Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Po...
BRE-CASE Seminarium 123 - "Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Po...
 
BRE-CASE Seminarium 108 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
BRE-CASE Seminarium 108 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...BRE-CASE Seminarium 108 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
BRE-CASE Seminarium 108 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
 
BRE-CASE Seminarium 107 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
BRE-CASE Seminarium 107 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...BRE-CASE Seminarium 107 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
BRE-CASE Seminarium 107 - "Finanse publiczne w krajach UE Jak posprzątać po k...
 
BRE-CASE Seminarium 129 - Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowa...
BRE-CASE Seminarium 129 - Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowa...BRE-CASE Seminarium 129 - Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowa...
BRE-CASE Seminarium 129 - Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowa...
 
BRE-CASE Seminarium 49 - Financing Housing Construction
BRE-CASE Seminarium 49 - Financing Housing ConstructionBRE-CASE Seminarium 49 - Financing Housing Construction
BRE-CASE Seminarium 49 - Financing Housing Construction
 
BRE-CASE Seminarium 56 - Does it Make Sense to Calculate Core Inflation
BRE-CASE Seminarium 56 - Does it Make Sense to Calculate Core InflationBRE-CASE Seminarium 56 - Does it Make Sense to Calculate Core Inflation
BRE-CASE Seminarium 56 - Does it Make Sense to Calculate Core Inflation
 
BRE-CASE Seminarium 100 - Kryzys Finansowy i Przyszlość Systemu Finansego
BRE-CASE Seminarium 100 - Kryzys Finansowy i Przyszlość Systemu FinansegoBRE-CASE Seminarium 100 - Kryzys Finansowy i Przyszlość Systemu Finansego
BRE-CASE Seminarium 100 - Kryzys Finansowy i Przyszlość Systemu Finansego
 
BRE-CASE Seminarium 126 <sektor> Co zmienił kryzys?
BRE-CASE Seminarium 126 <sektor> Co zmienił kryzys?BRE-CASE Seminarium 126 <sektor> Co zmienił kryzys?
BRE-CASE Seminarium 126 <sektor> Co zmienił kryzys?
 
mBank-CASE Seminar 130 - Lessons Learned for Monetary Policy from the Recent ...
mBank-CASE Seminar 130 - Lessons Learned for Monetary Policy from the Recent ...mBank-CASE Seminar 130 - Lessons Learned for Monetary Policy from the Recent ...
mBank-CASE Seminar 130 - Lessons Learned for Monetary Policy from the Recent ...
 
BRE-CASE Seminarium 127 - Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu ...
BRE-CASE Seminarium 127 - Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu ...BRE-CASE Seminarium 127 - Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu ...
BRE-CASE Seminarium 127 - Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu ...
 
BRE-CASE Seminarium 54 - Reform of the Financial Sector in the Countries of C...
BRE-CASE Seminarium 54 - Reform of the Financial Sector in the Countries of C...BRE-CASE Seminarium 54 - Reform of the Financial Sector in the Countries of C...
BRE-CASE Seminarium 54 - Reform of the Financial Sector in the Countries of C...
 
Fundusze inwestycyjne - raport luty 2016
Fundusze inwestycyjne - raport luty 2016Fundusze inwestycyjne - raport luty 2016
Fundusze inwestycyjne - raport luty 2016
 
BRE-CASE Seminarium 62 - The Role of Foreign Investment in Economy
BRE-CASE Seminarium 62 - The Role of Foreign Investment in EconomyBRE-CASE Seminarium 62 - The Role of Foreign Investment in Economy
BRE-CASE Seminarium 62 - The Role of Foreign Investment in Economy
 
BRE-CASE SEminarium 116 - Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu ...
BRE-CASE SEminarium 116 - Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu ...BRE-CASE SEminarium 116 - Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu ...
BRE-CASE SEminarium 116 - Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu ...
 
BRE-CASE Seminarium 61 - Condition of Banking Sector in Emerging Economies - ...
BRE-CASE Seminarium 61 - Condition of Banking Sector in Emerging Economies - ...BRE-CASE Seminarium 61 - Condition of Banking Sector in Emerging Economies - ...
BRE-CASE Seminarium 61 - Condition of Banking Sector in Emerging Economies - ...
 
BRE-CASE Seminarium 47 - Prospects for the Russian Economy in the Aftermath o...
BRE-CASE Seminarium 47 - Prospects for the Russian Economy in the Aftermath o...BRE-CASE Seminarium 47 - Prospects for the Russian Economy in the Aftermath o...
BRE-CASE Seminarium 47 - Prospects for the Russian Economy in the Aftermath o...
 
BRE-CASE Seminarium 118 - "Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i ob...
BRE-CASE Seminarium 118 - "Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i ob...BRE-CASE Seminarium 118 - "Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i ob...
BRE-CASE Seminarium 118 - "Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i ob...
 
BRE-CASE Seminarium 111
BRE-CASE Seminarium 111BRE-CASE Seminarium 111
BRE-CASE Seminarium 111
 
BRE-CASE Seminarium 105 - Credit Crunch w Polsce
BRE-CASE Seminarium 105 - Credit Crunch w PolsceBRE-CASE Seminarium 105 - Credit Crunch w Polsce
BRE-CASE Seminarium 105 - Credit Crunch w Polsce
 
BRE-CASE Seminarium 55 - Portuguese Experience in Restructuring and Privatizi...
BRE-CASE Seminarium 55 - Portuguese Experience in Restructuring and Privatizi...BRE-CASE Seminarium 55 - Portuguese Experience in Restructuring and Privatizi...
BRE-CASE Seminarium 55 - Portuguese Experience in Restructuring and Privatizi...
 

More from CASE Center for Social and Economic Research

In search of new opportunities. Circular migration between Belarus and Poland...
In search of new opportunities. Circular migration between Belarus and Poland...In search of new opportunities. Circular migration between Belarus and Poland...
In search of new opportunities. Circular migration between Belarus and Poland...
CASE Center for Social and Economic Research
 
Praca nierejestrowana. Przyczyny i konsekwencje
Praca nierejestrowana. Przyczyny i konsekwencjePraca nierejestrowana. Przyczyny i konsekwencje
Praca nierejestrowana. Przyczyny i konsekwencje
CASE Center for Social and Economic Research
 
The retirement age and the pension system, the labor market and the economy
The retirement age and the pension system, the labor market and the economyThe retirement age and the pension system, the labor market and the economy
The retirement age and the pension system, the labor market and the economy
CASE Center for Social and Economic Research
 
Problems at Poland’s banks are threatening the economy
Problems at Poland’s banks are threatening the economyProblems at Poland’s banks are threatening the economy
Problems at Poland’s banks are threatening the economy
CASE Center for Social and Economic Research
 
Thinking Beyond the Pandemic: Monetary Policy Challenges in the Medium- to Lo...
Thinking Beyond the Pandemic: Monetary Policy Challenges in the Medium- to Lo...Thinking Beyond the Pandemic: Monetary Policy Challenges in the Medium- to Lo...
Thinking Beyond the Pandemic: Monetary Policy Challenges in the Medium- to Lo...
CASE Center for Social and Economic Research
 
Informal employment and wages in Poland
Informal employment and wages in PolandInformal employment and wages in Poland
Informal employment and wages in Poland
CASE Center for Social and Economic Research
 
The Rule of Law and its Social Reception as Determinants of Economic Developm...
The Rule of Law and its Social Reception as Determinants of Economic Developm...The Rule of Law and its Social Reception as Determinants of Economic Developm...
The Rule of Law and its Social Reception as Determinants of Economic Developm...
CASE Center for Social and Economic Research
 
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2020 Final Report
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2020 Final ReportStudy and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2020 Final Report
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2020 Final Report
CASE Center for Social and Economic Research
 
Increasing the International Role of the Euro: A Long Way to Go
Increasing the International Role of the Euro: A Long Way to GoIncreasing the International Role of the Euro: A Long Way to Go
Increasing the International Role of the Euro: A Long Way to Go
CASE Center for Social and Economic Research
 
Is the economy doomed to a long recession?
Is the economy doomed to a long recession?Is the economy doomed to a long recession?
Is the economy doomed to a long recession?
CASE Center for Social and Economic Research
 
mBank-CASE Seminar Proceedings No. 162 "The European Union: State of play and...
mBank-CASE Seminar Proceedings No. 162 "The European Union: State of play and...mBank-CASE Seminar Proceedings No. 162 "The European Union: State of play and...
mBank-CASE Seminar Proceedings No. 162 "The European Union: State of play and...
CASE Center for Social and Economic Research
 
Nasza Europa: 15 lat Polski w Unii Europejskiej
Nasza Europa: 15 lat Polski w Unii EuropejskiejNasza Europa: 15 lat Polski w Unii Europejskiej
Nasza Europa: 15 lat Polski w Unii Europejskiej
CASE Center for Social and Economic Research
 
Our Europe: 15 Years of Poland in the European Union
Our Europe: 15 Years of Poland in the European UnionOur Europe: 15 Years of Poland in the European Union
Our Europe: 15 Years of Poland in the European Union
CASE Center for Social and Economic Research
 
The Story of the Open Pension Funds and the Employee Capital Plans in Poland....
The Story of the Open Pension Funds and the Employee Capital Plans in Poland....The Story of the Open Pension Funds and the Employee Capital Plans in Poland....
The Story of the Open Pension Funds and the Employee Capital Plans in Poland....
CASE Center for Social and Economic Research
 
The evolution of Belarusian public sector: From command economy to state capi...
The evolution of Belarusian public sector: From command economy to state capi...The evolution of Belarusian public sector: From command economy to state capi...
The evolution of Belarusian public sector: From command economy to state capi...
CASE Center for Social and Economic Research
 
30 Years of Economic Transformation in CEE: Key Five Lessons For Belarus
30 Years of Economic Transformation in CEE: Key Five Lessons For Belarus30 Years of Economic Transformation in CEE: Key Five Lessons For Belarus
30 Years of Economic Transformation in CEE: Key Five Lessons For Belarus
CASE Center for Social and Economic Research
 
Does Low Inflation Pose a Risk to Economic Growth and Central Banks Reputation?
Does Low Inflation Pose a Risk to Economic Growth and Central Banks Reputation?Does Low Inflation Pose a Risk to Economic Growth and Central Banks Reputation?
Does Low Inflation Pose a Risk to Economic Growth and Central Banks Reputation?
CASE Center for Social and Economic Research
 
Estonian corporate tax: Lessons for Poland
Estonian corporate tax: Lessons for PolandEstonian corporate tax: Lessons for Poland
Estonian corporate tax: Lessons for Poland
CASE Center for Social and Economic Research
 
Turning away from globalization? Trade wars and the rules of competition in g...
Turning away from globalization? Trade wars and the rules of competition in g...Turning away from globalization? Trade wars and the rules of competition in g...
Turning away from globalization? Trade wars and the rules of competition in g...
CASE Center for Social and Economic Research
 
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final Report
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final ReportStudy and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final Report
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final Report
CASE Center for Social and Economic Research
 

More from CASE Center for Social and Economic Research (20)

In search of new opportunities. Circular migration between Belarus and Poland...
In search of new opportunities. Circular migration between Belarus and Poland...In search of new opportunities. Circular migration between Belarus and Poland...
In search of new opportunities. Circular migration between Belarus and Poland...
 
Praca nierejestrowana. Przyczyny i konsekwencje
Praca nierejestrowana. Przyczyny i konsekwencjePraca nierejestrowana. Przyczyny i konsekwencje
Praca nierejestrowana. Przyczyny i konsekwencje
 
The retirement age and the pension system, the labor market and the economy
The retirement age and the pension system, the labor market and the economyThe retirement age and the pension system, the labor market and the economy
The retirement age and the pension system, the labor market and the economy
 
Problems at Poland’s banks are threatening the economy
Problems at Poland’s banks are threatening the economyProblems at Poland’s banks are threatening the economy
Problems at Poland’s banks are threatening the economy
 
Thinking Beyond the Pandemic: Monetary Policy Challenges in the Medium- to Lo...
Thinking Beyond the Pandemic: Monetary Policy Challenges in the Medium- to Lo...Thinking Beyond the Pandemic: Monetary Policy Challenges in the Medium- to Lo...
Thinking Beyond the Pandemic: Monetary Policy Challenges in the Medium- to Lo...
 
Informal employment and wages in Poland
Informal employment and wages in PolandInformal employment and wages in Poland
Informal employment and wages in Poland
 
The Rule of Law and its Social Reception as Determinants of Economic Developm...
The Rule of Law and its Social Reception as Determinants of Economic Developm...The Rule of Law and its Social Reception as Determinants of Economic Developm...
The Rule of Law and its Social Reception as Determinants of Economic Developm...
 
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2020 Final Report
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2020 Final ReportStudy and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2020 Final Report
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2020 Final Report
 
Increasing the International Role of the Euro: A Long Way to Go
Increasing the International Role of the Euro: A Long Way to GoIncreasing the International Role of the Euro: A Long Way to Go
Increasing the International Role of the Euro: A Long Way to Go
 
Is the economy doomed to a long recession?
Is the economy doomed to a long recession?Is the economy doomed to a long recession?
Is the economy doomed to a long recession?
 
mBank-CASE Seminar Proceedings No. 162 "The European Union: State of play and...
mBank-CASE Seminar Proceedings No. 162 "The European Union: State of play and...mBank-CASE Seminar Proceedings No. 162 "The European Union: State of play and...
mBank-CASE Seminar Proceedings No. 162 "The European Union: State of play and...
 
Nasza Europa: 15 lat Polski w Unii Europejskiej
Nasza Europa: 15 lat Polski w Unii EuropejskiejNasza Europa: 15 lat Polski w Unii Europejskiej
Nasza Europa: 15 lat Polski w Unii Europejskiej
 
Our Europe: 15 Years of Poland in the European Union
Our Europe: 15 Years of Poland in the European UnionOur Europe: 15 Years of Poland in the European Union
Our Europe: 15 Years of Poland in the European Union
 
The Story of the Open Pension Funds and the Employee Capital Plans in Poland....
The Story of the Open Pension Funds and the Employee Capital Plans in Poland....The Story of the Open Pension Funds and the Employee Capital Plans in Poland....
The Story of the Open Pension Funds and the Employee Capital Plans in Poland....
 
The evolution of Belarusian public sector: From command economy to state capi...
The evolution of Belarusian public sector: From command economy to state capi...The evolution of Belarusian public sector: From command economy to state capi...
The evolution of Belarusian public sector: From command economy to state capi...
 
30 Years of Economic Transformation in CEE: Key Five Lessons For Belarus
30 Years of Economic Transformation in CEE: Key Five Lessons For Belarus30 Years of Economic Transformation in CEE: Key Five Lessons For Belarus
30 Years of Economic Transformation in CEE: Key Five Lessons For Belarus
 
Does Low Inflation Pose a Risk to Economic Growth and Central Banks Reputation?
Does Low Inflation Pose a Risk to Economic Growth and Central Banks Reputation?Does Low Inflation Pose a Risk to Economic Growth and Central Banks Reputation?
Does Low Inflation Pose a Risk to Economic Growth and Central Banks Reputation?
 
Estonian corporate tax: Lessons for Poland
Estonian corporate tax: Lessons for PolandEstonian corporate tax: Lessons for Poland
Estonian corporate tax: Lessons for Poland
 
Turning away from globalization? Trade wars and the rules of competition in g...
Turning away from globalization? Trade wars and the rules of competition in g...Turning away from globalization? Trade wars and the rules of competition in g...
Turning away from globalization? Trade wars and the rules of competition in g...
 
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final Report
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final ReportStudy and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final Report
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final Report
 

BRE-CASE Seminarium 122 - "Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro"

  • 1. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro Anders A°slund 122/2012 Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 1
  • 2. Publikacja jest kontynuacją serii wydawniczej Zeszyty PBR-CASE CASE-Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Fundacja Naukowa 00–010 Warszawa, ul. Sienkiewicza 12 BRE Bank SA 00–950 Warszawa, ul. Senatorska 18 Copyright by: CASE – Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych – Fundacja Naukowa i BRE Bank SA Redakcja naukowa Ewa Balcerowicz Sekretarz Zeszytów Krystyna Olechowska Autor Anders Åslund Tłumaczenie Anna Niewęgłowska DTP SK STUDIO ISSN 1233-121X Wydawca CASE – Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych – Fundacja Naukowa, 00–010 Warszawa, ul. Sienkiewicza 12 Nakładca Fundacja BRE Banku, 00-950 Warszawa, ul. Królewska 14 2 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 3. SPIS TREŚCI LISTA UCZESTNIKÓW SEMINARIUM . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 WPROWADZENIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 DLACZEGO NIE WOLNO DOPUŚCIĆ DO ROZPADU STREFY EURO –WNIOSKI Z POPRZEDNICH ROZPADÓW STREF WALUTOWYCH . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 3
  • 4. LISTA UCZESTNIKÓW SEMINARIUM Anders A° slund Peterson Institute for International Economics, CASE Luca Barbone CASE Wojciech Bąbik GUS Piotr Bielski BZ WBK Barbara Błaszczyk CASE Marek Buczak Quercus TFI Daniel Dobrowolski FOR Dominika Drzewiecka BRE Bank Małgorzata Dusza BOŚ Mirosław Dusza UW Piotr Dziewulski PID Krzysztof Gajewski NBP Remigiusz Grudzień UW Łukasz Gula BRE Bank Andrzej Halesiak Bank Pekao Daniel Hall Ambasada USA Ireneusz Jabłoński CAS Anna Jaros Ambasada USA Leszek Jeżdżewski Liberte Tomasz Jędrzejczak Legg Mason Marek Kałkusiński NOT Towarzystwo Konsultantów Polskich Wojciech Kałkusiński KPH OIG Kamil Kamiński Capital Strategy Paweł Karbownik MSZ Stefan Kawalec Capital Strategy Małgorzata Koczkodaj tłumaczka Ryszard Kowalczyk Aband Consultants Jarosław Kowalski Reuters Joanna Kulczycka GUS Paweł Lipiński BRE Bank Piotr Macki NBP Witold Michałek BCC Waldemar Milewicz SGH Killion Munyama Sejm Agnieszka Nogajczyk-Simeonow Allianz Henryk Okrzeja Fundacja BRE Banku Krystyna Olechowska CASE Krzysztof Owczarek KNF Wojciech Paczyński CASE Małgorzata Pawłowska NBP Marek Pielach Obserwator Finansowy Paweł Pietrowicz Deloitte Audyt Grzegorz Poniatowski CASE Katarzyna Popowska NBP Andrzej Reich KNF Wojciech Roman Equity Partners Leszek Rydzewski Kancelaria FKA John Schutte Ambasada USA Małgorzata Sławińska CASE Maciej Sobolewski CASE Stanisław Sudak MRR Ewa Szafarczyk NBP Zbigniew Szymczak KPK Anna Walicka-Młokosiewicz tlumaczka Halina Wasilewska-Trenkner NBP Jacek Wojciechowicz Polska Fundacja Promocji Kadr Robert Woreta KNF Cezary Wójcik SGH, PAN, CL Joanna Wójcik GUS Jadwiga Zaręba BPH Zbigniew Żółkiewski NBP 4 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 5. Wszystkie dotychczasowe upadki stref walutowych (upadek imperium austro-węgierskiego po I woj-nie świa towej, rozpad b. Jugosła wii, rozpad stre fy rubla) doprowadziły do masowej hiperinflacji. Za - tem załamanie się stre fy euro w sytuacji braku bilansowania płatności jest ogromnym ryzykiem. Trze - ba więc zro bić wszyst ko, aby tej sy tu acji unik nąć. Je śli się nie uda, ma so wy efekt do mi na (za ra że nia ko lej nych kra jów) sta nie się fak tem. Je śli doj dzie do upad ku stre fy eu ro, to trze ba zro bić wszyst ko, by był to proces klarowny i zarządzany, bo nie kon trolowany rozpad stre fy euro miałby bardzo poważne konse kwencje gospodarcze – twierdzi An ders A° slund, gość specjalny 122 seminarium BRE-CASE, które odbyło się wWarsza wie, we wrześniu 2012 r. Nie widzę żadnej analogii między obszarem postsowiec kim i wpływem rubla na rozpad Rosji a obec-ną sytuacją w stre fie euro (Ire ne usz Ja błoń ski, Cen trum im. Ada ma Smi tha). Zresztą podob-nie jest w przypadku Jugosła wii. Wydaje się, że została pomylona kolejność. Bo rozpad stref i rubla, i di na ra to efekt zmian po li tycz nych a nie przy czy na. Po za tym ru bel na dłu go przed tym jak się roz - padł Związek Radziec ki przestał być rzeczywistą walutą, bo obowiązywał system oparty na parytecie USD i na parytecie złota. Gotówka dolarowa w Związku Radziec kim była porównywalna z gotówką, która krążyła w Stanach Zjednoczonych. Państwa stre fy rubla i dinara zapłaciły inflacją, ale nie ze wzglę-du na wyjście ze stre fy jednej waluty, która już wcześniej była walutą obciążoną dużą inflacją, tylko dla tego, że finansowały wcześniej wojny lub nieefektywną gospodarkę. Wojnę afgańską Związek Ra-dziec ki rozpoczął w 1979 r., a proces odrywania się re publik związkowych od państwa radziec kiego zakończył się w 1991 r. Jugosła wia długiem inflacyjnym najpierw finansowała nieefektywne państwo, a potem wojnę bałkańską. A więc nie może być żadnych korelacji ani wniosków wynikających z tam-tych zdarzeń dla oceny przyczyn ewen tualnego rozpadu stre fy euro. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 5
  • 6. WJugosła wii przed upadkiem stre fy walutowej nie było wojny (A. A° slund). Wojna bałkańska była kon-se kwen cją te go, co dzia ło się ze wspól nym pie nią dzem. Czy rzeczywiście hiperinflację powoduje rozpad unii walutowych? (Ste fan Ka wa lec, Ca pi tal Stra te gy). Przyczyną hiperinflacji była I wojna świa towa. Niemcy miały olbrzymią hiperinflację, mi-mo że nie wychodziły z żadnej unii walutowej. Za tem wojna świa towa i wydarzenia z nią związane spo-wodowały olbrzymie problemy, na przykład rozpad państw. Ale inflacja dotknęła w jednakowym stop-niu pań stwa, któ re się roz pa dły, jak i te, któ re prze trwa ły. Euro albo śmierć? Poszukując odpowiedzi na pytanie, zde finiujmy dzisiejszy kryzys (I. Jabłoński). Nieżyją-cy już publicysta Ste fan Kisielewski mówił: to nie jest kryzys, to jest rezultat. Tak było wsocjalizmie realnym i tak jest obecnie. Przecież dzisiejszy kryzys finansowy nie jest kryzysem finansowym rynków, tylko jest kry-zysem wynikającym z nieefektywnego, marnotrawnego państwa opie kuńczego, które w dodatku wygene-rowało kolejne pokolenie społeczeństwa ren tierskiego, a więc niegotowego do poświęceń i ciężkiej pracy, a ra-czej do konsumowania i utrzymania wysokiego standardu tej konsumpcji na koszt przyszłych pokoleń. Stąd tak gigan tyczne zadłużenie państw. Warto zwrócić uwagę, że przez ostatnie 3 la ta na wet tak chwalone Niem-cy zwiększyły swoje zadłużenie o 1/3 powodując wzrost tego zadłużenia wrelacji do PKB z 60 do 80%. I to jest rzeczywista przyczyna dzisiejszego kryzysu. Próba zaradzenia temu kryzysowi strukturalnemu i politycz-nemu poprzez dodruk papierów (raz zwanych ob ligacją rządową, raz euro) wydaje się bardziej niż wątpli-wy. Bo, gdy by ten za bieg, głów nie ma szyn dru kar skich, był pro stym re me dium, to nie upa dły by wszyst kie wcześniejsze imperia, systemy i organizmy gospodarcze. Za tem, bez re wizji dotychczasowych zasad funk-cjonowania państwa nie ma możliwości wybrnięcia z dzisiejszego kryzysu, który jest rezulta tem obowiązu-jącego co najmniej od 1,5 pokolenia funkcjonowania państw w Europie Zachodniej. Stre fa euro wśród największych obszarów gospodarczych świa ta ma zdecydowanie najmniejsze zadłu-żenie publiczne (A. A° slund). Zadłużenie to w stre fie euro stanowi 80%, w Japonii – 220%, w Stanach Zjednoczonych – 105%, w Wielkiej Brytanii – około 95% PKB. Stre fa euro wygląda źle, ale nieco le - piej niż konkurencja. Poziom zadłużenia stre fy euro jest za duży, ale nie jest powodem kryzysu. Za tem jest to kryzys polityczny, kryzys zaufania. Dwie fundamen talne kwestie, które trze ba wziąć pod uwagę przy ewen tualnym rozpadzie stre fy euro. Kwe-stie, które ujawniły się podczas rozpadu Związku Radziec kiego i Jugosła wii, czyli ogromny brak równo-wagi między płatnościami a systemem płatniczym. Po kryzysie 1998 r. wystarczyły 3 miesiące, aby wZwiąz-ku Ra dziec kim na stą pi ła osta tecz na fa za za ła ma nia fi nan so we go, a de wa lu acja ru bla sta ła się koniecznością. Co prawda, w trakcie ostatniego kryzysu finansowego, w jakiś cudowny sposób, nie roz-padł się żaden system płatniczy. Jednak analizując przypadki z przeszłości nietrudno prze widzieć, że je-śli upadnie stre fa euro, upadnie także europejski system płatniczy. Sytuacja stałaby się bardzo poważna. 6 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 7. Oczywiście, nie kon trolowany rozpad stre fy euro, bez określenia reguł dalszego funkcjonowania sys-temu walutowego i systemu rozliczeń miałby bardzo poważne konse kwencje dla gospodarki (S. Ka - walec). I tego, za wszelką cenę, trze ba uniknąć. Jeśli te reguły zostałyby stworzone, otwiera się prze-strzeń do dys ku sji o roz wią za niu stre fy eu ro. Nie mo żna za kła dać, że jest to twór wiecz ny, bo prze cież mo że się oka zać, że nie da się jej obro nić. Ostatnie decyzje polityków i EBC spra wiły, że stre fa euro się ura towała i żaden kraj jej nie opuści (A. A° slund). Gdy by jed nak mia ło być ina czej, to hi sto ria po ka zu je, że po pierw sze – im szyb ciej, tym le piej, bo w prze - ciwnym wypadku powstają liczne zagrożenia. Przeciągający się proces nie kon trolowanego rozpadu stre - fy euro to olbrzymie nie bezpieczeństwo. Nie kon trolowany proces rozpadu stre fy euro bardzo się różni od de waluacji. I Anglosasi popełniają błąd uważając, że to pra wie to samo. Unia walutowa to nie jest odwracalny proces, a nierówności w bilansach mogą stać się realnym problemem, lecz dopóki unia trwa nie są groźne. Zadłużenie publiczne Niemiec pozostających w stre fie euro nie jest zagrożeniem, ale opuszczenie stre fy przez Niemcy oznacza eskalację monetyzacji, a jak wiadomo monetyzacji towa-rzyszy rosnąca inflacja. Po drugie – unię walutową opuszczają najpierw bogatsze kraje, za tem prędzej Finlandia, niż Grecja. Co by się stało gdyby Grecja wyszła z euro? Mielibyśmy do czynienia z masowymi bankructwami we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii i prawdopodobnie paru innych krajach, jak Słowenia albo Au-stria. Chodzi o państwa, które mają nega tywny bilans Target 2 (system księgowania przele wów trans-granicznych w ramach stre fy euro). Że by poskładać ten system potrze ba ogromnych pieniędzy – kil-ku bilionów euro. Takie pieniądze się oczywiście nie znajdą. To politycznie niemożliwe. Trzecie nie bezpieczeństwo rozpadu stre fy euro to zaprzestanie funkcjonowania systemu płatniczego. Kwin te sen cją bo wiem eu ro pej skiej stre fy wa lu to wej jest to, że ma my scen tra li zo wa ny sys tem płat ni - czy. Whistorii wielokrotnie dochodziło do kryzysów stref walutowych, które nie powodowały proble-mów. Przykładem kryzys w Czechosłowacji w roku 1993. Na tomiast dzisiaj wszystko byłoby bardzo utrudnione. Mamy o wiele więcej pieniądza w obiegu i ten obieg jest szybszy, co powoduje, że opera-cje muszą być efektywniejsze i szybsze. Kolejny przykład to Irlandia. Kiedy w 1999 r. rezygnowała z fun - ta na rzecz eu ro też nie mia ła pro ble mu z sal da mi. Pro blem po ja wia się w wy pad ku du żej nie rów no - wa gi. Kie dy je den kraj chce na przy kład pła cić wię cej. Czy rozpad stre fy euro został zażegnany dzięki czerwcowym decyzjom EBC? (Ja dwi ga Za rę ba, BPH). EBC przyjął program nieograniczonego skupu ob ligacji (A. A° slund). Pro gram po le ga na tym, że Eu - ropejski Bank Cen tralny będzie kupować krótkoterminowe ob ligacje zadłużonych krajów, po złożeniu przez nie wniosku o pomoc w ramach ESM/EFSF. Warunkiem uzyskania pomocy będzie zobowiąza- Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 7
  • 8. nie się do prze prowadzenia re form, które spra wią, że kraje te będą w stanie osiągnąć cele fiskalne wy-znaczone przez eurogrupę. Za tem EBC zastąpił w Europie MFW. Być może słusznie, ponie waż MFW zdys kre dy to wał się dość moc no w 2010 r. Je go pro gram dla Gre cji z ma ja 2010 r. był chy ba naj gor - szym programem MFW w historii. Zakładał dużo finansowania i bardzo miękkie warunki, w dodat-ku nie właściwej na tury. To były podwyżki podatków zamiast cięcia wydatków. Tymczasem grec kie wy-datki publiczne wynosiły 50,5 proc. PKB w 2010 r. i 50,1 proc. w 2011 r., a za trudnienie urzędników wzro sło o 5 tys. osób tyl ko od ma ja 2010 r. do czerw ca 2011 r. Część eko no mi stów scep tycz nie pa trzy na nową rolę banku, oba wiając się, że EBC stanie się zbyt miękkim zarządcą w polityce monetarnej. Czy unia bankowa ura tuje stre fę euro? Unia ureguluje de ficyty bilansowe w sposób zgodny z polity-ka rynkową i logiką rynkową (A. A° slund). Efek tem bę dzie po wrót pie nią dza do Gre cji, do Włoch, Hisz - panii i Portugalii. Kraje te powrócą do systemu monetarnego. W krajach południowej Europy mamy nie co wy ższe sto py pro cen to we. Dzi siaj nikt nie chce han dlo wać z Gre cją, bo trud no do pro sić się o płat - ności. Tę sytuację trze ba zażegnać. Z jednej strony kraje te muszą pokazać odpowiednie wyniki, aby odzyskać swoją wiarygodność, ale z drugiej strony musi być zapewniona płynność. Rozpad stre fy euro to nie tylko koszty ekonomiczne (Ja cek Woj cie cho wicz, Pol ska Fun da cja Pro - mo cji Kadr), ale także bardzo trudne do oszacowania koszty polityczne. Wydaje się, że rozpad stre - fy euro to koniec Unii Europejskiej. A to groziłoby bardzo trudnymi do prze widzenia konse kwencja-mi ekonomicznymi, w tym, oczywiście, utra tą konkurencyjności w stosunku do gospodarek świa towych. Ale pamiętajmy, że kryzysy ekonomiczne pełnią także uzdrowicielską rolę, bo ich efektem są nowe wyż-sze etapy rozwoju ekonomicznego. Ostatnie europejskie decyzje wskazują, że walka o ura towanie stre - fy euro została rozpoczęta. Sąd w Karlsruhe (niemiec ki Federalny Trybunał Konstytucyjny) orzekł, że Niemcy mogą ra tyfikować traktat o europejskim funduszu ra tunkowym EMS, jeśli zostanie zagwaran - towane, że ich odpowiedzialność finansowa z tego tytułu nie prze kroczy uzgodnionych 190 mld eu-ro. Z ko lei EBC ogło sił pro gram OMT (Outri ght Mo ne ta ry Trans ac tions), czyli zapowiedział, że w ra-mach walki z kryzysem i ra towania wspólnej waluty będzie bez ograniczeń ilościowych skupował krajowe ob ligacje krótkoterminowe. Czy te decyzje ura tują stre fę euro? Czy będziemy mieli do czynienia z do-kończeniem zarzuconego projektu politycznego? Przecież część analityków twierdzi, że kryzys w stre - fie euro to w gruncie rzeczy efekt nieskończonego kryzysu politycznego dotyczącego konstrukcji UE. Projekt euro nie został nigdy dokończony, pewne kryteria związane z wchodzeniem do stre fy euro nie były spełniane, kryteria ekonomiczne dotyczące uczestnictwa w UE przestały być traktowane powa-żnie przez najbardziej poważnych członków UE. Czy ten projekt polityczny zostanie dokończony? Czy też będziemy mieli Unię dwóch prędkości? Czy prace naprawcze będą dotyczyły jedynie krajów stre - fy euro, a kraje spoza stre fy euro zostaną pozosta wione same sobie? Jak kryzys roku 2008 i obecny w stre - fie euro wpłyną na geografię polityczną świa ta? Czy kryzys wymusi głębszą in tegrację w Europie? (py-tanie in ternauty). 8 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 9. Alterna tywą obrony stre fy euro jest czarny scenariusz, czyli run na banki, później zamykanie kolejnych banków, a na koniec – masowa de waluacja (A. A° slund). Rezulta tem będzie uruchomienie środków kon - troli kapitału, bo będzie się przele wał bardzo szybko, nie które kraje będą cierpiały z powodu hiper-kapitalizacji, a inne – z niedokapitalizowania. Doprowadzi to do wprowadzenia bardzo rygorystycz-nej kon troli prze pływu kapitału. Rozpadnie się jednolity rynek europejski. Jeśli się rozpadnie, to przesta nie funkcjonować wspólny rynek pracy, nie będzie także porozumienia z Schengen. Zacznie się masowy exo dus z krajów UE uwikłanych w kryzys. Spełnienie czarnego scenariusza oznacza olbrzymie napię-cia, ogólnie rzecz ujmując, społeczne. Czyli efektem byłby olbrzymi kryzys polityczny. Z tych to powo-dów kanc lerz A. Mer kel na ci ska na two rze nie Eu ro py fe de ral nej. Czy bę dzie to Eu ro pa dwóch pręd - kości, czy wspólna Europa? To wielki znak zapytania. H. Schmidt iG. d’Estaing wwywiadzie dla czasopisma „Der Spiegel” jednoznacznie stwierdzili, że kraje stre fy euro muszą uciec do przodu, pozostali zaś człon-kowie UE muszą pozostać poza stre fą euro, z wyjątkiem Polski. Konkluzja ta jest bardzo nie bezpiecz-na. Mamy przecież do czynienia z olbrzymią społecznością. Za tem wszystkie kraje UE spoza stre fy eu-ro po win ny pod jąć bar dzo po wa żny wy si łek, aby upew nić się, że pro jekt eu ro pej ski zo sta nie dokończony. Oczywiście, trze ba zaakceptować projekt federalnej Europy. Oznaczałoby to, że KE sta-je się organem zarządzającym Europą. Rada Europejska stałaby się sena tem Europy a nie jej rządem. Więcej uprawnień musiałby mieć Parlament Europejski (PE), a KE – inny kształt, aby mogła bezpo-średnio odpowiadać przed PE. Wydaje się, że Europa coraz bardziej działa razem. Zwiększa się praw-dopodobieństwo projektu federacyjnego. Efektem będzie nowy trakt europejski, co pewnie stanie się w najbliższym roku. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 9
  • 10. Anders A° slund – jeden z najbardziej uznanych specjalistów postkomunistycznej transformacji gospodarczej, z przeszło trzydziestoletnim dorobkiem badawczym. Przewidział upadek Związku Radzieckiego w swojej publikacji Gorbachev’s Struggle for Economic Reform (Walka Gorbaczowa o reformy ekonomiczne). W pracy How Russia Became a Market Economy (Jak Rosja stała się gospodarką rynkową) (1995) uzasadniał, że jedyne wyjście, jakie miała Rosja, to przeprowadzenie reform rynkowych. Wśród innych nowszych książek znalazły się: How Latvia Came through the Financial Crisis (Jak Łotwa wyszła z kryzysu finansowego) (2011), napisana wspólnie z łotewskim premierem Valdisem Dombrovskisem i The Last Shall Be the First: The East European Financial Crisis (Pierwsi będą ostatnimi. Wschodnioeuropejski kryzys finansowy) (2010). Na początku 2006 r. związał się z Instytutem Międzynarodowej Ekonomii Petera G. Petersona w Waszyngtonie. Pracował jako doradca ekonomiczny rosyjskiego rządu (w latach 1991-1994), ukraińskiego rządu i prezydenta Republiki Kirgistanu. Był kierownikiem rosyjskiego i euroazjatyckiego projektu w Carnegie Endowment for International Peace i współkierował projektem Carnegie Moscow Center nt. Postsowieckiej Gospodarki. Jest przewodniczącym Rady Naukowej Centrum Analiz Społeczno - -Ekonomicznych (CASE) w Warszawie.. 10 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 11. Podziękowania Jestem głęboko zobowiązany za istotne i wnikliwe komentarze: Fredowi Bergstenowi, Peterowi Boone, Williamowi Cline, Josephowi Gagnonowi, Gary’emu Hufbauerowi, Simonowi Johnsonowi, Jacobowi Kirkegaardowi, Juanowi Carlosowi Martinezowi Olivie, Adamowi Posenowi, Howardowi Rosenowi, Arvindowi Subramanianowi, Edwinowi Trumanowi, Angeowil Ubide, Nicolasowi Veronowi i Johnowi Williamsonowi. Wiele zawdzięczam inspirującym dyskusjom w Instytucie Petersona. Jestem bardzo wdzięczny Natalii Aiwazowej za wspaniałą pomoc w kwerendzie, a Madonie Devasahayam za wsparcie redaktorskie. Napisałem dwa niewielkie artykuły na temat niniejszego opracowania (A° slund, 2011 i 2012). Odpowiedzialność za wszelkie ewentualne niedociągnięcia, które pozostały w opracowaniu spoczywa jedynie na mnie. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 11
  • 12. 12 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 13. Anders A° slund Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro – wnioski z poprzednich rozpadów stref walutowych Jedno z najważniejszych pytań naszych czasów brzmi: czy Unii Gospodarczej i Walutowej (UGW) uda się prze trwać? Zbyt czę sto zda rza się, że badacze opisują potencjalne wyjście jednego lub kilku krajów ze stre fy euro jako nie wiele więcej niż de waluację, ale ja twierdzę, że opuszczenie stre fy euro przez którykol wiek z krajów byłoby o wiele po-ważniejszym wydarzeniem, którego skutki mogą oka zać się opła ka ne. Wyj ście z UGW nie mo że być wybiórcze: albo wychodzą wszyscy członkowie, al-bo ża den. Rozpad stre fy walutowej jest dużo poważniejszy niż de waluacja. Kiedy stre fa walutowa z ogromnymi nieuregulowanymi zobowiązaniami rozpada się, międzynarodowy mechanizm płatności w jej ob-rębie zostaje zerwany, utrudniając wszelkie kon - takty gospodarcze. Tworzenie nowego mechanizmu płat no ści mo że za jąć wie le lat, jak to się sta ło w przy - padku byłego Związku Radziec kiego. A tymczasem roz pad mo że do pro wa dzić do wie lu ka ta strof. Pra wie połowa przypadków hiperinflacji na świe-cie zaistniała na skutek nieuporządkowanego roz-padu trzech europejskich stref walutowych: monar-chii au stro -wę gier skiej, Ju go sła wii i Związ ku Radziec kiego. Ła twiej jest stworzyć stre fę waluto-wą niż ją roz wią zać. W tym szki cu eko no micz nym skupiam się na naukach, jakie można wyciągnąć z rozpadu stre fy rubla, czego byłem naocznym świadkiem1. Przyświecają mi trzy cele. Po pierwsze, chcę wyja-śnić jak niszczącym wydarzeniem może być poten-cjalny upadek UGW z jej ogromnymi nierozliczo-nymi saldami. Zaprzestanie obsługiwania długu pu blicz ne go nie mu si au to ma tycz nie ozna czać wyj ścia (kra ju – przyp. tłum.) ze stre fy eu ro. Gre - cja już przestała obsługiwać swój oficjalny dług, tak by doprowadzić do zredukowania całkowitego dłu-gu publicznego do możliwego do utrzymania po- Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 13
  • 14. zio mu, ale nie opu ści ła stre fy eu ro. Twier dzę, że wyj - ście Grecji ze stre fy euro oznaczałoby nie tylko dewaluację grec kiej waluty, ale wywołałoby mię-dzynarodową panikę bankową i zakłóciłoby me-chanizm płatności w UGW, co doprowadziłoby do poważnej, być może na wet śmiertelnej, dezin - tegracji UGW. Wyrządziłoby to ogromne szkody nie tyl ko Gre cji, ale ta kże in nym kra jom Unii Eu ro pej - skiej i gospodarce świa towej. Po drugie, kluczowym argumen tem dowodzącym możliwości zaistnienia efektu domina jest to, że w UGW już ist nie ją ogrom ne nie ure gu lo wa ne nadwyżki i de ficyty międzybankowe, wtak zwanym systemie Target2. Target2 to skrót od „transeuro-pej skie go zauto ma ty zo wa ne go bły ska wicz ne go systemu rozrachunku na bazie brutto w czasie rze-czywistym” (ang. Trans -Eu ro pe an Au to ma ted Re al - -Ti me Gross Set tle ment Express Trans fer Sys tem). Jest to obecnie używana druga wersja tego syste-mu płatności (Bindseil, Cour -Thimann i König 2012, s. 85) 2. Opuszczenie stre fy euro przez którykol wiek z krajów wywołałoby prawdopodobnie zerwanie scen tralizowanego systemu płatności UGW. Te ro-snące nierozliczone nadwyżki i de ficyty są przed-mio tem po wa żnych obaw, po nie waż nikt nie wie, jak będą one traktowane w przypadku rozpadu UGW. Jakakol wiek próba ograniczenia ich pułapu wiąza-łaby się z ryzykiem rozbicia UGW. Te nadwyżki i de - ficyty powinny zostać rozliczone, ale należy to zro-bić w sposób, który chroniłby in tegralność UGW. Jed na kże, jak to po ka zu ję, nie mo że to zo stać osiągnięte przez nic mniejszego niż pełne zabezpie-czenie trwałości UGW. Po trze cie, je śli sta nie się to, co jest nie do pusz czal ne, czyli dojdzie do rozpadu stre fy euro, szkody będą bar-dzo różne wzależności od zastosowanych (w tym pro-ce sie – przyp. tłum.) po li tyk. Opie ra jąc się na wnio - skach z rozpadu stref walutowych wprzeszłości, su-geruję, że polubowne, szybkie i skoordynowane rozwiązanie UGW zminimalizowałoby szkody. Wpierwszej części tego szkicu zajmuję się przeglą-dem argumen tów na rzecz rozpadu stre fy euro. Dru-ga część za wiera analizę rozpadów stref walutowych w przeszłości. Trzecia część przedsta wia szacunki potencjalnych kosztów rozpadu UGW, w czwartej części badam zaś problemy związane z systemem Target2. Wczęści piątej opisuję, jak prawdopodob-ny efekt domina po wyjściu jednego kraju może doprowadzić do upadku UGW jako całości. Wczę-ści szóstej zastana wiam się, jaki byłby najkorzyst-niejszy sposób rozwiązania stre fy euro, jeśli to, co nie pożądane stałoby się koniecznością. Dyskusja na temat kryzysu w stre fie euro jest roz-le gła i głę bo ka. W tym szki cu eko no micz nym skupiam się jednak wyłącznie na zagadnieniach określonych wyżej. Odsuwam więc na bok wiele aktualnych pytań o zarządzanie kryzysem, finan-sowanie i system instytucjonalny (ang. go ver nan - ce – przyp. tłum.) Unii Gospodarczej iWalutowej. Prze gląd ar gu men tów za roz pa dem stre fy eu ro Od początku wielu wybitnych anglo-amerykańskich ekonomistów, szczególnie Milton Friedman i Mar-tin Feld ste in, by ło zda nia, że stre fa eu ro nie mo - że funkcjonować. Wyjściowe argumen ty, dobrze za-prezen towane przez Nouriela Roubiniego (2011), są pro ste. Po pierw sze, stre fa eu ro nie speł nia ła pier - 14 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 15. wot nych wa run ków dla opty mal ne go ob sza ru walutowego, sformułowanych przez Roberta Mun-del la. Isto tą teo rii Mun del la (1961, s. 661) by ło, że „optymalny obszar walutowy jest regionem zde fi-niowanym przez we wnętrzną mobilność czynników produkcji i ze wnętrzną niemobilność czynników produkcji”. Rynki pracy w kilku krajach członkow-skich UGW są sil nie re gu lo wa ne. Po dru gie „wszyst kie uda ne unie wa lu to we zo sta ły osta - tecz nie zwią za ne z unią po li tycz ną i fi skal ną” (Roubini 2011). Powyższe argumen ty są prawdziwe, jednak zwo-lennicy UGW odpowiedzieli na to, że zarówno wa-runki dla optymalnego obszaru walutowego, jak i unia polityczna oraz fiskalna – a więc federaliza-cja Unii Europejskiej – może ewoluować w czasie i dojść do skutku w trakcie obecnego kryzysu. Miej-my nadzieję, że podsta wowe problemy systemu in-stytucjonalnego stre fy euro są obecnie rozwiązy-wane, przez tworzenie ściślejszej unii fiskalnej, unii bankowej oraz wystarczająco dużego funduszu ra - tunkowego (Bergsten i Kirkegaard, 2012). UGW nie była wiarygodna, jeśli chodzi o dyscyplinę fiskal-ną i twar de ogra ni cze nia bu dże to we, a ry nek słusznie założył, że wszystkie państwa-grzesznicy otrzymają pomoc (ang. ba il out – przyp. tłum.). Obecny kryzys popra wił wiarygodność fiskalną UGW, ale za szcze pił ta kże no we oba wy przed nie - wypłacalnością państw i ryzykiem walutowym. Dwa główne problemy, które poja wiły się w kryzy-sie stre fy euro, wywołały nowe głosy wzywające do rozwiązania stre fy euro (patrz na przykład: Lach-man 2010, Roubini 2011). Jeden to nie wypłacal-ność państwa. Wielu zakładało, że kraj członkow-ski UGW, który popada w nie wypłacalność, musi opu ścić stre fę eu ro, ale nie jest to praw dą. Gre cja przestała obsługiwać dług publiczny, jednak pozo-stała w stre fie euro. Jak zauważa Martin Wolf (2011a) „restrukturyzacje długu są bardzo praw-do po dob ne, ja ka kol wiek for ma roz pa du du żo mniej”. Po Gre cji, któ ra usta no wi ła pre ce dens (postępowania w stre fie euro z krajami nie wypła-cal ny mi – przyp. tłum.), zro zu mia łe jest, że mo żna się spo dzie wać dal szych umo rzeń dłu gu. Car - men Reinhard i Kenneth Rogoff (2009) ustalili em-pirycznie, że jeśli dług publiczny prze kracza 90 pro-cent pro duk tu kra jo we go brut to (PKB), kraj o rozwiniętej gospodarce ledwie może go obsługi-wać; dla ryn ków wscho dzą cych gór na gra ni ca to 60%. Biorąc pod uwagę, że zadłużenie publicz-ne Grecji, Włoch, Irlandii i Portugalii prze kra-cza 100% PKB, dalsze oficjalne redukcje długu pu-blicznego wydają się prawdopodobne, ale – tak jak w przypadku Grecji – takie nie wypłacalności nie stanowią powodu, by wyjść z UGW. Inny problem stanowi to, że kraje południowej Eu-ropy nie są wystarczająco konkurencyjne, by zrów-noważyć swój rachunek obrotów bieżących z człon-kami UGW z Północy. Roubini (2011) stwierdza, że „istnieje tak naprawdę tylko jeden sposób, że by przy-wró cić kon ku ren cyj ność i wzrost go spo dar czy na peryferiach: trze ba porzucić euro, powrócić do walut lokalnych i osiągnąć maksymalną realną i nominalną de precjację. Wkońcu, wprzypadku ka-żdego kryzysu finansowego wgospodarkach wscho-dzących, kryzysu, który przywrócił wzrost gospodar-czy, przejście do płynnego kursu walutowego było konieczne – i nie do uniknięcia – oprócz zwiększe-nia płyn no ści przez bank cen tral ny, cięć w wy dat - kach publicznych i re form, awnie których przypad-kach, restrukturyzacji i redukcji długu”. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 15
  • 16. Przede wszystkim to stwierdzenie jest nie prawdzi-we. De waluacja – choć w nie których przypadkach może być korzystna – nie jest bynajmniej koniecz-na dla pokonania kryzysu. Mniej więcej połowa kra-jów na świecie ma pełzający (ang. peg ged exchan - ge ra te – przyp. tłum.) kurs wa lu to wy lub kurs sta ły (ang. fi xed exchan ge ra te – przyp. tłum.). Pod czas wschodnioazja tyc kiego kryzysu w 1998 r. w Hong Kongu udało się utrzymać stały kurs walutowy, dzięki bardzo elastycznemu rynkowi pracy. Reme-dium na południowoeuropejski dylemat znajdu-je się w Unii Eu ro pej skiej. W cią gu ostat nich trzech de kad kilka krajów członkowskich zareago-wało na potężne kryzysy ekonomiczne poważną konsolidacją fiskalną i re formą rynku pracy, popra - wia jąc w ten spo sób swo ją kon ku ren cyj ność, w szczególności Dania w 1982 r., Holandia w póź-nych la tach 80., Szwe cja i Fin lan dia we wcze snych la tach 90., wszystkie dziesięć krajów postkomuni-stycznych na początku lat 90. i Niemcy na począt-ku pierwszej de kady XXI w. Trze ba pamiętać, że jeszcze w 1999 r. Eco no mist określił Niemcy jako „chorego człowie ka stre fy euro”3. Niedawno, trzy kraje bałtyc kie: Estonia, Łotwa i Litwa, a także Buł-garia powtórzyły ten wyczyn (A° slund 2010, A° slund i Do mbro vskis 2011). Wśród tych licz nych kra jów, które zostały dotknięte kryzysem, tylko Szwecja i Finlandia zde waluowały swoje waluty, co poka-zuje, że de waluacja nie jest wcale konieczną czę-ścią rozwiązania. Peryferyjne kraje Europy cierpią – w różnych proporcjach – z powodu słabej dys-cy pli ny fi skal nej, nad mier nej re gu la cji ryn ków (szczególnie rynku pracy), pękniętej bańki spe ku-lacyjnej na rynku bankowym i rynku nieruchomo-ści oraz słabych systemów edukacyjnych. Niedo-ma ga nia te do pro wa dzi ły do spad ku konkurencyjności i niskiego wzrostu gospodarcze-go, ale mogą zostać wyleczone innymi środkami niż de waluacja. Po drugie, wybór polityki gospodarczej za wsze musi się opierać na analizie realnych możliwych rozwią-zań. UGW została zaprojektowana jako twór nie-odwracalny (Issing 2008), dla tego wiążę się z pa-roma bardzo kosztownymi gorzkimi pigułkami. Według standardów Trakta tu z Maastricht, błędem by ło do pusz cze nie Gre cji do UGW, ale nie ma to dzisiaj znaczenia, ponie waż ta decyzja jest nieod-wracalna. Twierdzę, o czym poniżej, że cena, jaką przyszłoby zapłacić za rozpad stre fy euro byłaby strasz li wa, pod czas gdy roz wią za nie pro ble mu konkurencyjności Europy Południowej jest tech-nicznie dość prozaiczne, a de waluacja nie jest ko-niecznym narzędziem do osiągnięcia tego celu. Zasadniczo, argumen ty za rozpadem UGW można spro wa dzić do dwóch punk tów: jej spo sób funk - cjonowania nie może być napra wiony, albo że Eu-ropa Południowa nie może prze prowadzić re form rynku pracy i cięć płac. Jedyną prawdziwą korzy-ścią z wyj ścia ze stre fy eu ro dla Gre cji by ła by mo - żliwość prze prowadzenia de waluacji nowej walu-ty, po to by stać się kra jem kon ku ren cyj nym. Jednak, bez podjęcia we wnętrznej de waluacji wło-tewskim stylu, Grecja zrezygnowałaby z wielu po-żądanych re form strukturalnych. Po dwóch la tach rygorystycznych re form, Łotwie udało się przywró-cić wzrost gospodarczy (A° slund i Dombrovskis 2011). Niezależna polityka monetarna nie byłaby na pew-no ko rzyst na dla Gre cji, je śli mia ło by się to skoń - czyć cyklem de waluacja-inflacja, a tego właśnie mo-żna by się spodzie wać. Nega tywne konse kwencje byłyby, z drugiej strony, olbrzymie zarówno dla Gre- 16 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 17. cji, jak i innych krajów, ponie waż wyjście jednego kra-ju może prawdopodobnie doprowadzić do rozpa-du UGW, czyli wydarzenia zupełnie innego kalibru. Jak pi sze Wol fgang Münchau (2012) „Roz pad [UGW] stanowiłby największy wstrząs gospodarczy naszych czasów”. Wtym szkicu ekonomicznym wy-ja śniam, dla cze go by tak by ło. Istnieje jednak jeden przypadek, w którym UGW by ła by nie do oca le nia i – co za tym idzie – nie war - ta ra towania. Stałoby się tak, gdyby do skutku do-szedł nie prawdopodobny scenariusz: działania Eu-ro pej skie go Ban ku Cen tral ne go sta ły by się proinflacyjne, jak to się stało w przypadku Cen tral-ne go Ban ku Ro sji w 1992 r. Ozna cza ło by to, że nie - zależny bank cen tralny może być całkowicie nie-odpowiedzialny i nie wiarygodny oraz przyczyniłoby się do osta tecznej porażki systemu instytucjonal-nego UGW. Pomijam jednak ten scenariusz jako zbyt nie prawdopodobny. Roz pa dy stref wa lu to wych wprzesz ło ści Świat i Europa były świadkami wielu upadków wie-lonarodowych stref walutowych. Nie które miały dra-ma tyczny prze bieg, inne były dość uporządkowa-ne. Wostatnim stuleciu, Europa doświadczyła co najmniej sześciu rozpadów unii monetarnych, ale każdy z nich miał zupełnie inny charakter. Dość ła two było rozwiązać system waluty złotej, kie-dy kra je za cho wa ły od dziel ne ban ki cen tral ne i systemy płatności. Dwa znaczące przypadki to Ła-cińska Unia Monetarna i Skandynawska Unia Mo-netarna. Łacińska Unia Monetarna powstała naj-pierw pomiędzy Francją, Belgią, Włochami i Szwaj-carią, a później dołączyły do niej Hiszpania, Gre-cja, Rumunia, Bułgaria, Serbia iWenezuela. Unia trwa ła od 1865 do 1927 r. Upa dła przez nie wła - ściwe poziomy kursów walut, porzucenie standar-du złota i de precjonowanie pieniądza przez nie któ-re banki cen tralne. Podobna, Skandynawska Unia Monetarna istniała między Szwecją, Danią i Nor-we gią od 1873 do 1914 r. Zo sta ła w spo sób pro sty rozwiązana, kiedy Szwecja porzuciła system wa-lu ty zło tej. Te dwie stre fy wa lu to we nie by ły w peł - ni stre fami, ponie waż nie było w nich wspólnego banku cen tralnego i scen tralizowanego systemu płatności. Sprowadzały się właściwie tylko do po-wiązania wartości walut ze złotem. Dla tego nie są one zbyt istot ne dla UGW. Europa ma do przywołania jeden niedawny przy-kład udanego rozpadu stre fy walutowej. Podział Cze cho sło wa cji na dwa kra je zo stał po ko jo wo uzgod nio ny w 1992 r., by dojść do skut ku 1 stycz - nia 1993 r. Według pierwotnego zamysłu wprowa-dzenie dwóch odrębnych systemów walutowych miało nastąpić 1 czerwca 1993 r. Jednak na tych-miastowa ucieczka od czechosłowac kiej waluty spo-wodowała oddzielenie koron czeskiej i słowac kiej w po ło wie lu te go, a ko ro na sło wac ka zo sta ła umiarkowanie zde waluowana w stosunku do ko-rony czeskiej. Dzięki temu wczesnemu rozdziało-wi walut, stabilność walutowa została utrzymana w obu krajach, choć inflacja nieco wzrosła i wystą-piły nieznaczne zakłócenia w wymianie handlowej (Nuti 1996; A° slund 2002, s. 203). Ta unia wa lu - to wa by ła rze czy wi sta, ale dzię ki ogra ni czo nej głębokości sektora finansowego zaraz po upadku ko mu ni zmu, roz pad był znacz nie prost szy niż będzie to kiedykol wiek w przyszłości. Wszczegól- Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 17
  • 18. ności, nie były wówczas dostępne instrumen ty fi-nansowe, które pozwalałyby inwestorom spe kulo-wać przeciw słowac kiej koronie. Sy tu acja UGW jest zu peł nie in na niż w opi sa - nych trzech przy pad kach. Nie ist nie je żad na nor - ma ze wnętrz na, ta ka jak stan dard zło ta i jest to rze czy wi sta unia wa lu to wa ze wspól nym sys te - mem płat no ści i ban kiem cen tral nym. Sys tem płat no ści jest scen tra li zo wa ny w EBC i w przy - pad ku upad ku UGW roz padł by się na ka wał ki z po wo du na gro ma dze nia ogrom nych nie ure gu - lo wa nych nad wy żek i de fi cy tów. Im wię cej kra - jów należy do unii walutowej, tym prawdopodob-nie bar dziej nie upo rząd ko wa ny bę dzie jej roz pad. UGW, ze swo imi 17 kra ja mi człon kow - ski mi, jest bar dzo zło żo ną unią wa lu to wą. Gdy gro zi roz pad, za sad ni czo wa żne sta ją się, pro wa - dzą ce po li ty kę go spo dar czą in sty tu cje, któ re po - win ny mieć ja sno zde fi nio wa ny man dat, ale to brak prze pi sów do ty czą cych roz pa du UGW le - ży w sa mym ser cu pro ble mu stre fy eu ro. To mu si spra wić, że ba ła gan bę dzie jesz cze więk szy. Wresz cie, do wie dzio na nie kom pe ten cja i opie - sza łość eu ro pej skich po li ty ków go spo dar czych w rozwiązywaniu kryzysu jeszcze bardziej skom-pli ku je sy tu ację. Pozostałe trzy przypadki rozpadów stref waluto-wych w ostatnim stuleciu to rozpad imperium Habsburgów, Związku Radziec kiego i Jugosła wii. Są one prawdziwie złowieszcze. Wszystkie trzy skończyły się wielkimi ka tastrofami, wkażdym przy-padku doszło do hiperinflacji w kilku krajach. Wimperium Habsburgów, Austrii iWęgrom przy-szło się zmierzyć z hiperinflacją. Jugosła wia do-świad czy ła hi per in fla cji dwu krot nie. W by łym Związku Radziec kim hiperinflacja miała miejsce w dziesięciu z piętnastu re publik4. Całkowity spadek produkcji był straszliwy, choć sła-bo udokumen towany z powodu panującego cha-osu. Zgodnie z oficjalnymi danymi, średni spadek pro duk cji w by łym Związ ku Ra dziec kim wy - niósł 52%, awkrajach bałtyc kich 42% (A° slund 2007, s. 60). Według Banku Świa towego, w 2010 r. pięć z dwu na stu kra jów post so wiec kich – Ukra ina, Mołdowa, Gruzja, Kirgistan i Tadżykistan – wciąż nie osiągnęły poziomu swojego PKB per ca pi ta z 1990 r. według parytetu siły nabywczej. Analogicz-nie, spośród siedmiu spadkobierców Jugosła wii, przynajmniej Serbia i Czarnogóra, przypuszczalnie Kosowo oraz Bośnia i Hercegowina dwie de kady później nie osiągnęły poziomu swojego PKB per ca - pi ta z 1990 r. według parytetu siły nabywczej (Bank Świa towy, 2011). Prawdopodobnie też Au-stria i Wę gry do szły do sie bie po hi per in fla cji z wczesnych lat 20. XX w. dopiero w połowie lat 50. te go wie ku. Tak więc, jest hi sto rycz nie udo - kumen towane, że połowa krajów należących do stre - fy walutowej, która się rozpada doświadcza hiper-in fla cji i nie jest w sta nie osią gnąć swo je go dotychczasowego poziomu PKB przez około ćwierć wie ku, a to jest du żo wię cej niż stra co na de ka da Ameryki Łacińskiej w la tach 80. XX w. Przyczyny tak znacznych spadków produkcji by-ły liczne: zmiany ustrojowe, konkurujące ze sobą emisje pieniądza prowadzące do hiperinflacji, za-łamanie się systemu płatności, nie wypłacalność, wy-kluczenie z międzynarodowego kredytowania, za-burzenia w handlu oraz wojny. Takie połączenie nieszczęść jest charakterystyczne dla upadku unii walutowej. 18 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 19. Powszechną reakcją na takie przypadki jest powie-dze nie, że to by ło daw no te mu, te raz spra wy się ma - ją zu peł nie ina czej i li czą się in ne czyn ni ki. Po pierw sze, to wca le nie by ło tak daw no te mu. Dwie z tych gospodarczych ka tastrof miały miej-sce zaledwie dwie de kady temu. Po drugie, hiper-inflacja była prawdopodobnie najbardziej szkodli-wym czynnikiem ekonomicznym, a stanowi ona nieodłączną konse kwencję upadku stre fy waluto-wej, nie za le żnie od cza sów, w któ rych ma on miejsce. Blisko połowa przypadków hiperinflacji w historii świa ta wystąpiła na skutek rozpadu tych trzech wy mie nio nych wy żej stref wa lu to wych. Przyczyną były konkurujące ze sobą emisje kredy-tów przed rozpadem przez rywalizujące ze sobą banki cen tralne. Po trzecie, brak dyscypliny mo-ne tar nej i woj na są ze so bą ści śle po wią za ne. Najlepszą ilustracją tej tezy jest porównanie Sło-wenii z Jugosła wią. Wpierwszej połowie 1991 r. Na-ro do wy Bank Ju go sła wii roz po czął nad mier ną emisję pieniądza na korzyść Serbii. 25 czerw-ca 1991 r. Słowenia zade klarowała swoją pełną nie - podległość, także by bronić swoich finansów. Dwa dni później jugosłowiańskie siły zbrojne zaatako-wały Słowenię (Pleskovic i Sachs, 1994, s. 198). Na szczę ście ta woj na nie trwa ła dłu go i Sło we nia mogła wyjść z Jugosła wii, odnosząc później suk-cesy, zarówno polityczne, jak i ekonomiczne. Wielu ekonomistów ignoruje doświadczenia byłe-go Związku Radziec kiego i Jugosła wii, ponie waż oba kraje przeszły także zmiany ustrojowe. Aby wyklu-czyć wpływ zmiany ustrojowej porównuję były Związek Radziec ki z Rumunią i Bułgarią, które ta-kże miały silnie wypaczoną gospodarkę socjalistycz-ną i były na podobnym poziomie rozwoju gospo-darczego jak Związek Radziec ki. PKB Rumunii spadł, we dług ofi cjal nych da nych, „za le d wie” o 25%, więc o 27 p.p. mniej niż PKB w by łym Związ - ku Radziec kim. Bułgaria doświadczyła spadku PKB o 33%, czy li o 19 p.p. mniej niż by ły ZSRR (A° slund, 2002, s. 118). A za tem całkowity spadek produk-cji w wy ni ku po wol ne go upad ku stre fy ru bla prawdopodobnie plasuje się w przedziale mię-dzy 20 a 25%5. Powyższe rozpady stref walutowych były rozciągnię-te w cza sie, a im dłu żej trwa ły, tym gor sze sta wa - ły się ka tastrofy ekonomiczne. Przyczyną upadku były różnice polityczne i starania dotychczasowe-go cen trum unii i większości jej krajów sukceso-rów, by utrzy mać unię wa lu to wą na wet po tym, jak okazało się to niemożliwe. Osta teczny krach nastą-pił wtedy, gdy rywalizujące ze sobą banki cen tral-ne zaczęły emitować tę samą walutę, wywołując hi-perinflację. Mark Clif fe i in. (2010, s. 6) za uwa ża, „że prze cho - dzimy od ‘wyobrażania sobie nie wyobrażalnego” do ‘liczenia nie policzalnego”. To prawda, że istnie-je historia przypadków nieudanych unii monetar-nych, które należy analizować. Jednak UGW jest unią nie porównywalną do żadnej z dotychczaso-wych pod ką tem swo jej ska li i am bi cji”. Nie zga - dzam się z tym twier dze niem. Uwa żam, że spo śród trzech drama tów opisywanych powyżej, upadek stre fy ru bla w 1992 i 1993 r. ma naj więk sze zna - czenie dla UGW. Wiele właściwości charakteryzu-ją cych stre fę ru bla, mo że się po wtó rzyć ta kże w przypadku rozpadu stre fy euro. Najważniejszą cechą był scen tralizowany system płatności, któ-ry najpierw został sparaliżowany przez wielkie nad-wyżki i de ficyty, które najpierw narastały a potem pękły, zagrażając na długi czas handlowi i płatno- Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 19
  • 20. ściom. Dominującym problemem w Jugosła wii by-ły próby Serbii, by rządzić innymi re publikami i to Serbia wywołała hiperinflację przez nadmierną emi-sję pieniądza. Dramat Austro-Węgier miał miejsce w czasie, kiedy instytucje finansowe i międzyna-rodowe wyglądały zupełnie inaczej. Powstrzymam się od oma wiania scenariuszy ewen - tualnych działań militarnych, ale byłoby rzeczą nie-mądrą nie odnotować tej możliwości. Cała była Ju-gosła wia i sześć dawnych re publik radziec kich stanęło wob liczu wojny. Hiperinflacje wynikłe z roz-padu monarchii austro-węgierskiej są rutynowo wymieniane jako przyczyny wybuchu II wojny świa - towej. Unia Europejska uważa pokój za jedno ze swo-ich największych osiągnięć i jeśli zagrożone zostało-by jej trwa nie, po kój nie był by już tak oczy wi sty. Woj na grec ko-turec ka o Cypr miała miejsce dawno temu, w1974 r., a spór o podział Cypru pozostał nierozwią-zany, spra wiając, że Nikozja re klamuje się jako ostatnia podzielona stolica na świecie. Co praw da wie le się zmie ni ło w cią gu ostat nich dwóch de kad, ale, jak wia do mo, nie wszyst kie zmia - ny muszą być korzystne. Świat globalnych finan-sów stał się bardziej skomplikowany. Międzyna-ro do we prze pły wy fi nan so we są du żo więk sze i szybsze niż w przeszłości, co potęguje i przyspie-sza wszystkie nega tywne efekty. Kiedy miał miej-sce udany rozpad wspólnej czeskiej i słowac kiej unii walutowej, nie było czym spe kulować, ale dzisiaj istnieje aż nadto możliwości. A za tem powtórze-nie te go suk ce su nie by ło by już mo żli we. Choć post - komunistyczni politycy nie byli zbyt świa tłymi eko-no mi sta mi, dzia ła li szyb ko w po rów na niu z powolnym procesem decyzyjnym w Unii Euro-pejskiej. Nie byli oni także obciążeni wieloma ró-żnymi konstytucjami, co więcej – chronionymi przez kapryśne sądy konstytucyjne. Toteż dzisiaj sytuacja mo że być tyl ko gor sza. Po ten cjal ne kosz ty roz pa du UGW Opinie na temat kosztów rozpadu stre fy euro są bar-dzo zróżnicowane. Wielu przeciwników stre fy eu-ro po pro stu je igno ru je (patrz np.: Feld ste in 2010, Lachman 2010, Roubini 2011). Typowe lekce wa-żą ce stwier dze nie brzmi: „Roz wią za nie (stre fy – przyp. tłum.) może być ciężkie do prze prowadze-nia, ale mo że być lep sze niż trwa nie w nie uda nym małżeństwie” (Das i Roubini 2012). Przeciwnicy rozpadu, odwrotnie, są tym bardziej zanie pokojeni. Willem Buiter (2011) wyciąga ta-ki wniosek: „Rozpad stre fy euro, na wet częściowy, obejmujący wyjście jednego lub więcej krajów cha-rakteryzujących się słabością fiskalną i niską kon-kurencyjnością, byłby chaotyczny. Pełny lub cał-kowity rozpad… wywołałby pandemonium. Nie byłoby to zaplanowane, uporządkowane, stopnio-we rozwiązywanie istniejących zobowiązań poli-tycznych, gospodarczych i prawnych… Jeśli mia-łyby wyjść Hiszpania i Włochy, nastąpiłby upadek ważnych systemowo instytucji finansowych w ca-łej UE i Ameryce Północnej oraz la ta świa towego kry zy su” (po dob ne opi nie mo żna zna leźć w: Eichengreen 2007, Blejer and Le vy-Yey ati 2010, Clif fe i in. 2010, Dą brow ski 2012, Nor mand i Sandilya 2011). Bu iter prze wi du je eska la cję pa ni ki fi nan so wej z runem na banki, dużymi de waluacjami, mnożą-cymi się wyjściami z UGW, zamrożeniem płynno- 20 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 21. ści, nie wypłacalnościami (państw – przyp. tłum.) i konfliktami prawnymi, co jest wdużej mierze zgod-ne z moimi argumen tami poniżej. Zakładając cał-kowity rozpad stre fy euro, prze widuje, że „nieuzgod-nione zaprzestanie obsługi długów przez państwa i wyjście wszystkich pięciu krajów peryferyjnych ze stre fy euro (…) wywoła trwający la ta świa towy kry zys ze spad kiem PKB o wię cej niż 10 pro cent” (Buiter 2011). John Normand i Arindam Sandilya (2011) zajmują bardzo podobne stanowisko i opi-sują szczegółowo kolejne etapy, ale nie koszty. In teresujące jest, że Mario Blejer i Eduardo Le vy- -Yey ati (2010) – wybitni ekonomiści, którzy ode-grali ważną rolę w tworzeniu polityki gospodarczej Argen tyny podczas kryzysu w 2002 r. jako odpo-wiednio: prezes i główny ekonomista Cen tralne-go Banku Argen tyny – stanowczo sprzeciwiają się jakiemukol wiek wyjściu zUGW. Stosują wiele ar-gumen tów Buitera, chociaż liczni autsajderzy uży-wają przypadku Argen tyny jako argumen tu za wyj-ściem Grecji zUGW. Rozwiązanie argen tyńskiego kryzysu w la tach 2001–2002 jest teraz przedsta - wiane jako sukces, lecz Blejer i Eduardo Le vy-Yey - ati nie zgadzają się z taką oceną. Podkreślają oni, że pesofikacja6 de pozytów bankowych i kredytów wy wo ła ły po wa żne nie do pa so wa nia wa lu to we i doprowadziła w rezultacie do dużych konfiskat, któ re mia ły ogrom ny wpływ re dy stry bu cyj ny i spro wo ko wa ły gwał tow ne re ak cje spo łecz ne i polityczne. Michael Mussa (2002, s. 51) zauwa-żył, że nie wypłacalność (państwa – przyp. tłum.) i de waluacja zniszczyły doskonały system banko-wy Argen tyny. Rząd pogorszył sytuację nakazując, by pożyczki dolarowe banków argen tyńskich by-ły spłacane w peso, a de pozyty w dolarach zosta-ły prze wa lu to wa ne na pe so po nie ko rzyst nym kursie. Po de kadzie wzrostu gospodarczego nastę-pującego po recesji, dziedzictwem kryzysu argen - tyńskiego jest populizm i kiepska polityka gospo-dar cza – z pew no ścią nie jest to wzór god ny naśladowania. Clif fe i in. (2010, s. 9) do star czy li naj bar dziej szczegółowej oceny procesu i kosztów rozpadu UGW. Prze widują oni, że przy zupełnym rozpadzie UGW cał ko wi ty spa dek pro duk cji w kra jach UGW się gnie od 5 do 9%pod czas pierw sze go ro - ku, a od 9 do 14% w cią gu trzech lat. Na tu ral nie, te go ty pu roz wa ża nia są wy so ce hi po te tycz ne, a co za tym idzie – spe kula tywne, jednakże warto prześledzić tok rozumowania tych autorów. Wswo im sce na riu szu cał ko wi te go roz pa du stre - fy euro Cliffe i in. (2010, s. 7-8) zakładają, że „rzą-dy zde cy du ją się na kon wer sję swo ich ak ty wów i pa sy wów na no we wa lu ty na ro do we. Tym cza so - wo wprowadzona zostanie kon trola prze pływu ka-pi ta łu (…) No we bank no ty i mo ne ty zo sta ną wprowadzone tak szybko, jak będzie to możliwe”. Według autorów scenariusza całkowity rozpad stre - fy eu ro gwał tow nie ude rzy w go spo dar kę re al ną. Po pierw sze, „pro ble my lo gi stycz ne i praw ne z przy wró ce niem wa lut na ro do wych, choć przej - ścio we, bę dą po wa żne i prze wle kłe”. Po dru gie, „uciecz ka ka pi ta łu i sil ne na pię cia w sys te mie fi - nansowym zakłócą wymianę handlową i inwesty-cje”. Po trzecie, „gwałtownemu spadkowi zaufania przedsiębiorców i konsumen tów najprawdopodob-niej towarzyszyć będzie ponowny spadek cen ak-ty wów w stre fie eu ro i po za nią”. Po czwar te, „wy - zwa nie, ja kim jest utrzy ma nie wia ry god no ści fi skal nej i za pew nie nie fi nan so wa nia wy dat ków pań stwa, bę dzie jesz cze więk sze”. To wy ma ga ło - Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 21
  • 22. by jeszcze silniejszego zaciskania fiskalnego (ang. fi scal ti gh te ning – przyp. tłum.), szcze gól nie w przy pad ku słab szych pe ry fe ryj nych kra jów stre fy eu ro”. Po pią te, kra je spo za stre fy eu ro ucier pia ły by z po wo du sil nej apre cja cji ich wa lu - ty, która „przyczyniłaby się do osłabienia wzrostu ich eks por tu”. W re zul ta cie, prze wi du ją oni „głę bo ką re ce sję w całej stre fie euro (…), która pociągnęłaby za so-bą świa tową gospodarkę”. Wstre fie euro produk-cja spa dła by w cią gu pierw sze go ro ku od 4% w Niem czech do 9% w Gre cji. „Po za stre fą eu ro wstrząs byłby szczególnie silny w sąsiednich eu-ropejskich gospodarkach”, począwszy od spadku o 3% w Wielkiej Brytanii i o 5% w Europie Środ-kowej iWschodniej (s. 9). Jednakże, nie porusza-ją oni te go, co ja uwa żam za naj więk sze za gro że - nie – upadku systemu płatności, który oma wiam poniżej. We dług zgrub nych ob li czeń, opie ra ją cych się na porównaniu sytuacji byłego Związku Radziec - kiego oraz Rumunii i Bułgarii spadek produkcji wy-niósł by od 20 do 25%, ale nikt nie mo że być te go pe wien, ponie waż polityczne i gospodarcze reak-cje łań cu cho we są nie mo żli we do prze wi dze nia7. Spraw ny sys tem płat no ści jest koniecz ny dla prze tr wa nia UGW Wistotnych aspektach Unia Gospodarcza iWalu-towa przypomina trzy trudne przypadki: Austro- -Węgier, Jugosła wii i najbardziej – stre fy rubla. Bra-kuje w niej zasad i procedur dotyczących wyjścia z niej i ma ona scen tralizowany system płatności, któ ry jest ko niecz nym ele men tem rze czy wi stej unii wa lu to wej, ale jest to ta kże praw dzi wie gorzka pigułka. Nie ma bo wiem po wo du przy pusz czać, by rozpad został ła two zaakceptowany przez wszyst-kie zain teresowane strony. UGW może mieć prze - wagę nad innymi uniami walutowymi tak długo, jak Eu ro pej skie mu Ban ko wi Cen tral ne mu uda się zachować nie wzruszony monopol na emisję pie-niądza. Jednak, jeśli walka polityczna doprowadzi-łaby do upadku EBC, ta prze waga zostałaby utra-cona. W taki lub inny sposób istniejące banki narodowe mogą zacząć emitować pieniądz, jak to się stało w przypadku Jugosła wii oraz pod koniec trwania Związku Radziec kiego, gdy każda re publi-ka utwo rzy ła swój wła sny bank cen tral ny. W nad - zwyczajnych, nieuregulowanych przez pra wo sy-tu acjach nie na le ży prze ce niać zna cze nia formalnych barier i na wyków. Normand i Sandilya (2011) zasugerowali, jak od-był by się roz pad UGW: „Na współ cze snym ryn ku finansowym, zdominowanym przez elektroniczne płatności i w stre fie swobody prze pływu kapitału (…) przejście do alterna tywnej waluty musiałoby zostać utrzymane w tajemnicy i zajść niemal na - tychmiast, by być skuteczne. Najmniejsze podej-rzenie zmiany reżimu walutowego wystarczyłoby, by wywołać olbrzymią ucieczkę de pozytów (…) Naj-prawdopodobniej dany kraj z dnia na dzień wpro-wadziłby rozporządzenie, według którego prawny środek płatniczy zmieniłby się z euro na nową wa-lutę zgodnie z ustalonym kursem, a wszystkie ra-chun ki i umo wy ule gły by na tych mia sto we mu przeliczeniu na nową walutę. (…) Wszystkie ryn-ki finansowe i banki zostałyby zamknięte na jakiś czas – prawdopodobnie na kilka dni – że by umo-żliwić konwersję”. 22 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 23. Kluczowym zmartwieniem jest system płatności UGW w powiązaniu z dużymi nieuregulowanymi nad wy żka mi i de fi cy ta mi. W 2011 r. pro fe sor Hans-Werner Sinn zapoczątkował ożywioną dys-kusję na temat nierozliczonych sald UGW w sys-temie Target2. Prezes Bundesbanku Jens Weid-mann stwier dza (2012): „Tar ge t2 jest siat ką, przez którą prze pływa płynność w stre fie euro. Dzięki te-mu sys te mo wi prze kra cza ją ce gra ni ce państw płatności w walucie banku cen tralnego są przele - wane z jednego narodowego banku cen tralnego do drugiego w obrębie unii walutowej. Ta płynność powstaje w poszczególnych krajach, głównie przez operacje re finansowania banków komercyjnych przez banki cen tralne”. Salda Target2 to obciążo-ne odsetkami pożyczki państwowe, które wykorzy-stuje się do finansowania de ficytów na rachunku bieżącym i prze pływów kapitału (Sinn, 2011a). Przed nastaniem kryzysu te nadwyżki i de ficyty w przybliżeniu się wyrównywały lub były rozlicza-ne na prywatnym rynku międzybankowym8. Od 2011 r. prywatne międzybankowe finansowa-nie ustało. Wrezultacie system rozliczeń płatno-ści w UGW prze stał funk cjo no wać i du że do dat - nie salda w Target2 poja wiły się w narodowych bankach cen tralnych czterech północnych krajów UGW – Niemiec, Holandii, Luksemburga i Finlan-dii, a w ban kach ośmiu in nych kra jów – Włoch, Hiszpanii, Irlandii, Grecji, Francji, Portugalii, Bel-gii i Austrii – wystąpiły odpowiednio duże salda ujemne (Sinn i Wollmershäuser, 2012). Przyczy-ną ta kich sald są de fi cy ty na ra chun ku bie żą cym krajów południowych, a także transfery de pozytów bankowych z Południa na Północ (Da vies, 2011). Te skumulowane salda prze kroczyły już kwotę 1 biliona euro, a nadwyżka samych tylko Niemiec wy-nosi tyle, co jedna trzecia niemiec kiego PKB. Jed-nocześnie eurosystem obniżył swoje standardy do-tyczące jakości zabezpieczeń, a przeciętny okres za-pa dal no ści trans ak cji rap tow nie się wy dłu żył z kil ku ty go dni do pra wie trzech lat (We id - mann, 2012). Co te sal da tak na praw dę ozna cza ją i co – je śli w ogó le – po win no się z ni mi zro bić? Sinn (2011a) utrzy mu je, że „w dzia ła niu sys te mu płat no ści wstre fie euro kryje się mechanizm ra tunkowy, wra-mach któ re go Bun des bank po ży cza pie nią dze dotkniętym przez kryzys krajom członkowskim stre - fy eu ro po przez sys tem Tar get”. Zau wa żył on, że „te roszczenia prawdopodobnie prze padną, jeśli na-stą pi upa dek eu ro” (Sinn, 2011b). „Nikt nie wie, ile te roszczenia będą warte wprzypadku rozpadu stre - fy euro” (Sinn, 2012). On i Weidmann nie pokoją się, że te du że sal da prze sta ną już słu żyć do do star - czania płynności wypłacalnym bankom prywatnym, ale pójdą na dofinansowanie banków, które są nie - wypłacalne. Nurtują ich potencjalne koszty dla Nie-miec, kre acja kre dy tu i in fla cja. Sinn za pro po no - wał al ter na tyw ne roz wią za nie: wpro wa dze nie pułapu sald w Target2, rozliczenie ich w twardych aktywach lub prze kształcenie ich w krótkotermi-nowe euroobligacje. Karl Whelan (2011) i inni zajmują przeciwne sta-no wi sko niż Sinn. Twier dzą oni, że Bun des bank „ma roszczenia wobec systemu EBC jako całości, a nie wobec indywidualnych narodowych banków cen - tralnych. Należności te są zaś zabezpieczone ob li-ga cja mi rzą do wy mi [państw Po łu dnia]” (Da - vies, 2011). Whelan zauważa, że stosowanie limitu wysokości salda wTarget2 doprowadziłoby do od-cięcia kraju od eurosystemu. Podobnie piszą Ulrich Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 23
  • 24. Bind se il, Phi lip.p.i ne Co ur -Thi mann i Phi lip.p. König (2012, s. 84): „ogra ni cze nie sald w Tar ge t2 po - sta wiłoby pod znakiem zapytania unię walutową. Zwykłe rozliczanie ma taki sam efekt jak limitowa-nie sald i zasadniczo prze kształciłoby unię waluto-wą wsystem stałych kursów walutowych, wktórym wypłacalność kraju byłaby ograniczona przez jego zasoby złota i obcych walut”. Euro wtakim państwie peryferyjnym nie byłoby już warte tyle, co w kraju z nadwyżką z północnej Europy. Z prawnego punktu widzenia, in terpretacja Whela-na jest przypuszczalnie poprawna, ale z pewnością nie jest ona pocieszająca. Ponie waż Traktat Lizboń-ski nie za wiera żadnych postanowień na wypadek rozwiązania UGW, nie jest oczywiste, jakie pra wo zostanie zastosowane wobec tych zobowiązań (czyli nieuregulowanych sald – przyp. red.) wrazie rozpa-du stre fy euro. Jeśli wwyniku rozpadu UGW miał-by upaść EBC, co jest praw do po dob ne, prze stał by istnieć główny wierzyciel. Co więcej, przy takim ob-rocie spraw kraje Południa najprawdopodobniej nie mogłyby obsługiwać swojego długu, powodując gwał-towny spadek wartości wszelkich zabezpieczeń w postaci ob ligacji państwowych. Rozpad stre fy rubla może być pouczający. Nagro-madzenie ogromnych nieuregulowanych zobowią-zań wątpliwej na tury jest charakterystyczne dla stre - fy wa lu to wej ogar nię tej przez kry zys. Ta kie nagromadzenia miały miejsce zarówno między daw ny mi re pu bli ka mi ra dziec ki mi jak i w ka żdej re publice. Byłe re publiki ZSRR uzgodniły, że będą koordynować kreację kredytu, ale nie udało im się wywiązać z tego porozumienia. W rezultacie na-stąpiły konkurujące ze sobą kreacje kredytu, któ-re doprowadziły do hiperinflacji. Wszystkie byłe re publiki radziec kie miały duże de - ficyty na rachunku bieżącym w obrotach z Rosją. Dopóki nie doszło do rozpadu stre fy rubla we wrze-śniu 1993 r., Ro sja fi nan so wa ła je wszyst kie. W1992 r. suma kredytów udzielonych przez Ro-sję innym byłym re publikom radziec kim wynio-sła 9,3% jej PKB. Formalnie korzyści jakie odnio-sły te kra je by ły ogrom ne, miesz cząc się w prze dzia le od 11% PKB w przypadku Białorusi i Mołdowy do 91% PKB w przy pad ku Ta dży ki sta nu (IMF, 1994, s. 25). Wrzeczywistości jednak żaden kraj nie odniósł korzyści z tego napływu pieniędzy, który przyczynił się do wystąpienia hiperinflacji we wszystkich z nich. Byłe re publiki radziec kie były obciążone wielkimi długami w stosunkach bila te-ral nych z Ro sją, któ re to dłu gi re ne go cjo wa ły przez wiele lat. Duża ich część została umorzona, jednak to niezamierzone obciążenie długiem by-ło uciążliwe dla zadłużonych krajów (A° slund, 1995). Odwrotna sytuacja miała miejsce wprzypadku Sło-wenii i Chorwacji, które miały duże nadwyżki na ra-chunku obrotów bieżących z Serbią. Ta zareago-wała na tę sytuację zwiększając znacząco kreację kredytu, co odbyło się kosztem spła ty wierzytelno-ści dokonanej w wartości nominalnej. Kreacja kre-dytu przez Serbię skłoniła z kolei Słowenię i Chor-wację do porzucenia jugosłowiańskiego dinara (Pleskovic i Sachs, 1994). Po stra dziec ka Ro sja mia ła we wnętrz ny sys tem rozliczania wzajemnych płatności, który nie mógł po ra dzić so bie ze wszyst ki mi no wy mi płat no - ścia mi i du że za le gło ści zo sta ły zgro ma dzo ne w tak zwa nej Kar to te ce II – systemie płatności, któ-ry re je stro wał wszyst kie zo bo wią za nia we dług kolejności ich wystąpienia. Powody narastania za- 24 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 25. ległości były dwojakie. Stary, ręczny system płat-ności nie radził sobie z na wałem płatności, które poja wiły się wraz z powstaniem wielkiej ilości no-wych przed się biorstw. Dru gi po wód był ta ki, że przedsiębiorstwa nie chciały już płacić, skoro mo-gły tego uniknąć i celowo maksymalnie opóźnia-ły płatności. Re forma torzy proponowali, by prze - kształcić te zaległości w krótkookresowe, obciążone odsetkami pożyczki, tak by oczyścić system (Sachs i Lipton, 1993, s. 145), ale dominującym stanowi-skiem w Ro sji by ło to, że po win ny one zo stać sfi - nansowane przez nową emisję pieniądza, co fak-tycz nie na stą pi ło i do pro wa dzi ło do wy so kiej inflacji (Rostowski, 1994). Ża den z tych po wo dów nie ma nic wspól ne go z obec nym kry zy sem eu ro. Sys tem roz li cza nia płat no ści w UGW ma tę prze wa gę, że włą cza na - rodowe banki cen tralne, a więc krajowy mechanizm płatności nie koniecznie musiałby ulec zniszczeniu. Jednak, istotne jest to, że nieuregulowane salda płat-ności sprowokowałyby emisję pieniądza, co mo-że grozić wysoką inflacją. Bardzo istotnym wkładem Sinna jest zwrócenie uwagi na te ogromne nieuregulowane transgranicz-ne sal da płat no ści. W ten czy in ny spo sób mo gą one narazić państwa-wierzycieli na wielkie stra ty. Je-śli doszłoby do rozpadu UGW, prawdopodobnie skończyłoby się to wynegocjonowaniem rozciągnię-cia rozliczeń na la ta i w rezultacie dużym umorze-niem dłu gów. Jednakże, Sinn zaproponował jedno bardzo nie - bezpieczne rozwiązanie – ograniczenie pułapu sald wTarget2. Rosyjscy re forma torzy (Jegor Gajdar i Bo-rys Fiodorow) próbowali zrobić dokładnie to sa-mo ustalając limity kredytów udzielanych przez Cen tralny Bank Rosji innym krajom postradziec - kim, by ogra ni czyć stra ty Ro sji, ale ich ce lem by - ło rozbicie stre fy rubla. I rzeczywiście, w rezulta-cie stre fa ru bla roz pa dła się, ale sta ło się to po wo li, a to jest najgorsza możliwość. Wnastępstwie roz-pętało się monetarne pandemonium. Takie limi-ty sald do roz li cze nia nie są do utrzy ma nia w ob - rębie stre fy walutowej. Nie do utrzymania jest też ignorowanie tych sald, co zdaje się sugerować Whe-lan, ponie waż wówczas argumen ty Sinna zyskały-by na mo cy. Te sal da mo gą stać się rze czy wi ste. Niestety zarówno argumen tacja Sinna, jak i Whe-lana może przyczynić się do zaburzenia stre fy eu-ro. Wywód Sinna to bezpośrednia kopia rosyjskie-go rozbicia stre fy rubla. Z drugiej strony, Whelan ignorując problem nieuregulowanych sald w sys-te mie Tar ge t2 wzmac nia ar gu men ty ty pu tych uży wa nych przez Sin na. Te sal da gwał tow nie wzro sną, je śli nikt się ni mi nie zaj mie. Nie ste ty żad - ne aktualne sta tystyki dotyczące Target2 nie są do-stęp ne dla szer szej pu blicz no ści, więc ma my do dyspozycji jedynie okruchy danych z publika-cji urzędników weuropejskich bankach cen tralnych. Najlepszym wyjściem byłoby przyjęcie pełnego amerykańskiego Systemu Rezerwy Federalnej, co jest obszernie dyskutowane9. Sinn (2011b) zga dza się z tym: „Jedynie amerykańska alterna tywa jest sku tecz na”. Kro kiem w tym kie run ku by ło by stworzenie unii bankowej, to jest utworzenie eu-ropejskiego odpowiednika Federalnej Korporacji Ubezpieczeń De pozytów (US Fe de ral De po sit In - su ran ce Cor po ra tion) z jej ubezpieczeniem de po-zy tów, wpro wa dze nie eu ro pej skie go nad zo ru nad bankami i uporządkowanej likwidacji banków Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 25
  • 26. oraz ustanowienie europejskiej instytucji udziela-jącej bankom warunkowej pomocy. Takie rozwiązanie zostało przedsta wione na szczy-cie UE, któ ry od był się w dniach 28-29 czerw - ca 2012 r., ale podjęte decyzje były jedynie cząst-kowe a nie fundamen talne. Pełna unia bankowa powinna osłabić przesłanki dla obecnej trwałej pa-niki bankowej w południowej Europie. Jednak, by unia bankowa stała się wiarygodna, kraje członkow-skie UGW mu szą dać so li dar ną gwa ran cję, że zro - bią wszyst ko, co jest ko niecz ne do utrzy ma nia UGW. Ryzyko wyjścia jakiegokol wiek kraju z UGW, po-winno zostać stanowczo odrzucone (Portes, 2012). Chroniczne de ficyty na rachunku obrotów bieżą-cych muszą zostać rozwiązane innymi środkami – poprzez bardziej surową kon trolę fiskalną w kra-jach południowej Europy i jakieś poluzowanie fi-skalne w krajach północnej Europy. Unia Europej-ska i UGW mają wystarczające możliwości, by zmusić kraj członkowski do prowadzenia rygory-stycznej polityki fiskalnej i strukturalnej. Po ten cjal ny efekt do mi na pro wa dzą cy do roz pa du UGW Obec na de ba ta sku pia się na mo żli wo ści wyj ścia Gre cji ze stre fy eu ro, ale to nie wy da je się zbyt praw - dopodobne. Grec ka opinia publiczna bardzo sil-nie opo wia da się za eu ro, bo nikt nie ma ty le do stra - ce nia z po wo du wyj ścia z UGW co Gre cy. Konieczne dodatkowe umorzenie długów wobec wierzycieli publicznych i prywatnych może i powin-no mieć miej sce w ra mach stre fy eu ro. Unia Eu ro pej ska i Mię dzy na ro do wy Fun dusz Walutowy są nie wiarygodnie łagodne dla grec kie-go rządu. Zmusiły Grecję do zredukowania wydat-ków publicznych o zaledwie 0,1 p.p. PKB – z 50,2% PKB w 2010 r. do 50,1% PKB w 2011 r., jak wy ni - ka z danych Europejskiego Urzędu Sta tystyczne-go, mimo że jej de ficyt budżetowy wyniósł 9,1% PKB, a dług publiczny był na nie wiarygodnie wy-sokim poziomie 165% PKB. Różnica w sposobie traktowania Łotwy przez UE/MFW jest szokują-ca. Łotwa została zmuszona do podjęcia dostoso-wania fiskalnego wielkości nie mniej niż 9,5% PKB w 2009 r. (A° slund i Dombrovskis 2011, s. 107). Jeśli Grecja wyszłaby ze stre fy euro, musiałaby do-konać drastycznego cięcia wydatków publicznych. Bio rąc pod uwa gę, że grec ki PKB per ca pi ta przy bie-żą cych kur sach wa lu to wych jest wciąż trzy ra zy więk - szy niż są sied niej Buł ga rii i Tur cji, spa dek PKB o dwie trzecie nie wydaje się nie prawdopodobny. Dla kon - trastu, pozostając w UGW, Grecja będzie prawdo-podobnie musiała znieść dalszy spadek PKB o oko-ło 10%, po za tym 15-proc., któ ry już miał miej sce, ale jest to du żo bar dziej atrak cyj na opcja [niż opuszczenie UGW]. Oprócz funduszy ra tunkowych i kosztów za-burzenia UGW, Grecja traciłaby co roku dodatko-wo kil ka pro cent PKB, w związ ku z utra tą środ ków z unijnych funduszy strukturalnych, dotacji dla rol-ników i innych subsydiów. Z tych wszystkich powo-dów ża den grec ki rząd nie po wi nien na wet roz wa - żać porzucenia euro. Niezależnie od tego czy to Grecja, Finlandia, Ho-landia czy jakikol wiek inny kraj miałby wystąpić z UGW i czy by ło by to do bro wol ne czy nie, praw - dopodobnie doszłoby do wystąpienia dziesięcio-stopniowego efektu domina. Będę używał wyjścia Grecji jako standardowego przykładu. 26 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 27. 1. Jeśli jedno państwo (Grecja) opuściłoby UGW lub jeśli doszłoby do wprowadzenia pułapu sald w Tar ge t2, obec na po wol na pa ni ka ban ko wa na Południu uległaby nagłemu przyspieszeniu. Przy-najmniej cztery kraje więcej doświadczyłyby praw-dopodobnie ma so wej pa ni ki ban ko wej (Hiszpania, Irlandia, Włochy, Portugalia i być może Francja). Wtych okolicznościach wszyscy staraliby się wy-cofać gotówkę z banków wkrajach Południa, co do-pro wa dzi ło by te ban ki naj praw do po dob niej do upa dło ści. Rzą dy tych państw nie mia ły by in - ne go wyj ścia jak za mknąć ban ki na czas dłu gich wakacji bankowych, a system bankowy przestał-by działać. System bankowy – przynajmniej w po-łu dnio wej Eu ro pie – zo stał by unie ru cho mio ny na dru gi dzień po tym, jak któ ry kol wiek kraj za de - klarowałby swój zamiar wyjścia z UGW, a potem prawdopodobnie cały europejski system banko-wy zostałby zamknięty. 2. Wrezultacie sys tem płat no ści UGW prze stał by funk cjo no wać, ponie waż jest on scen tralizowany w EBC. Przywracanie systemu płatności jest skom-plikowane, zarówno pod kątem technicznym, jak i politycznym. Jeffrey Sachs i Da vid Lipton (1993) szczegółowo omówili to, co było potrzebne do od-tworzenia rosyjskiego systemu płatności po upad-ku komunizmu, a przywrócenie systemu płatności mię dzy po stra dziec ki mi pań stwa mi za ję ło trzy la ta. W wyniku rosyjskiego krachu finansowego w sierpniu 1998 r. we wnętrzny rosyjski system płat-ności załamał się na trzy miesiące. Większość płat-ności musiała być dokonywana w gotówce w do-larach. 3. Stając wobec kombinacji masowej paniki w ban-kach z załamującym się sytemem płatności UGW, wszystkie osoby fizyczne i przedsiębiorstwa wy-trans fe ro wa ły by swo je pie nią dze za gra ni cę. Wszystkie słabe rządy UGW nie miałyby innego wyjścia niż wprowadzić rygorystyczną kon tro lę de - wi zo wą, która jest co prawda zabroniona w arty-kule 63 Trakta tu Lizbońskiego UE, ale jest dozwo-lo na w sy tu acjach nad zwy czaj nych na mo cy artykułu 65, a to byłaby prawdziwie nadzwyczaj-na sytuacja. Wszystkie kraje UE prawdopodobnie wpro wa dzi ły by kon tro lę prze pły wów ka pi ta łu, ponie waż połowa państw próbowałaby za trzymać część de wiz, a druga połowa próbowałaby zablo-kować nadmierny napływ kapitału, który spowo-dowałby szkodliwą aprecjację ich nowych walut. Kon tro le prze pły wów ka pi ta łu za blo ko wa ły by większość handlu i transakcji na całe miesiące, a wspólny rynek kapitału uległby załamaniu. 4. Po tych wydarzeniach na europejskim rynku mię-dzy ban ko wym za pa no wał by za stój, któ ry naj - prawdopodobniej doprowadziłby do nowego glo-balnego za mro że nia płyn no ści, gor sze go niż to, któ re uderzyło w rynek po ogłoszeniu bankructwa przez Leh man Bro thers i spo wo do wa ło za mro że nie płynności na pół roku. Zamrożenie mogłoby do-prowadzić do upadku wielu z już osłabionych eu-ropejskich banków. 5. Jeśli drachma zostałaby ponownie wprowadzo-na do obiegu w trakcie potężnego kryzysu finan-sowego, jej kurs spadłby drastycznie, ponie waż rezerwy grec kiej wa lu ty są mi ni mal ne. Nie kon tro - lowana de waluacja mogłaby doprowadzić do de - pre cja cji o 50 do 80 pro cent. Szacując na podsta - wie de waluacji w Indonezji (1997), Rosji (1998) i Argen tynie (2001-2002), w przypadku Grecji de - precjacja o 75 do 80% wydaje się bardzo prawdo- Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 27
  • 28. podobna. Inne kraje poszłyby w ślady Grecji. Clif-fe i in. (2012, s. 13) za kła da ją, że w wy ni ku przy wró - ce nia mar ki nie miec kiej de wa lu acja się gnę ła - by 80% w Grecji, 50% w Hiszpanii, Portugalii i Ir lan dii, 25% we Wło szech i 15% we Fran cji. To jest potężny argument dla Niemiec, by nigdy nie pozwo-li ły na roz pad (stre fy eu ro – przyp. tłum.). 6. Wobec otwartości rynku europejskiego, wiele cen ustalanych jest na rynku międzynarodowym, więc doszłoby do błędnego koła de precjacji-inflacji. Nad-mierna de precjacja doprowadziłaby do wy so kiej in - fla cji, być może trzycyfrowej, a na wet hi per in fla - cji. W 2011 r. na Białorusi de waluacja wyniosła blisko 70%, a inflacja wzrosła do 110%. Trze ba za-uwa żyć, że hi per in fla cja w więk szo ści państw – na stęp ców by ła stan dar do wą kon se kwen cją rozpadu kompleksowej unii walutowej. 7. Przedsiębiorstwa ucierpiałyby z powodu zamro-żenia płynności, awe wnętrzny popyt i globalny han-del za ła ma ły by się, tak jak to mia ło miej sce od września 2008 r. do marca roku 2009. Przed-siębiorstwa z długami denominowanymi w obcej walucie byłyby narażone na znaczące niedopaso-wania walutowe i wiele z nich zostałoby doprowa-dzonych do ban kruc twa. 8. Pro duk cja spa dła by dra stycz nie. Rezulta tem kryzysu bankowego, kryzysu na rynku ob ligacji i spo wol nie nia han dlu by ła by głę bo ka re ce sja wEuropie i wzrost bezrobocia (które już wynosi 11%). Spa dek PKB UE mógł by być znacz nie po wa żniej - szy niż ten 5-proc. z 2009 r., je śli we źmie się pod uwa gę, że przy czy na kry zy su znajduje się na obszarze Unii Europejskiej, której wiele zasobów prowzrostowych zostało już wyczerpanych. WGre-cji gwałtownie rosłoby bezrobocie, a płace w euro spadłyby drama tycznie – do ułamka swojej wcze-śniejszej wielkości. 9. Na stęp ny epi zod nie mo żno ści ob słu gi dłu gu przez Gre cję wydaje się być nieunikniony. Jeśli war-tość nowej grec kiej waluty spadłaby tylko o 50% względem euro, to ten zdenominowany wwalutach obcych dług publiczny podwoiłby się i wyniósł 330% PKB, podczas gdy produkcja i przychody z podat-ków spadłyby drastycznie. De ficyt budżetowy po-większyłby się i wobec braku finansowania ze wnętrz-nego jedynym wyjściem byłyby poważne cięcia wwydatkach publicznych. Przy takim skurczeniu się gospodarki, stan finansów publicznych drama - tycznie by się pogorszył. Ponie waż dług publiczny stre fy eu ro już się ga 89% PKB, kil ka kra jów praw - dopodobnie byłoby narażonych na nie wypłacalność. Poza bezsprzecznymi kandyda tami, czyli państwa-mi, których dług publiczny prze kracza 100% PKB (Włochy, Irlandia i Portugalia) kłopoty miałaby ta-kże większość pozostałych krajów UGW. Dąbrow-ski (2012) stwier dza: „Wyj ście ze stre fy eu ro ozna - czałoby na tychmiastowy brak możliwości obsługi wszystkich publicznych i większości prywatnych zo-bowiązań, ponie waż stare kon trakty pozostałyby prze walutowane na euro. Jakakol wiek próba ich prze - walutowania na nową słabszą walutę (…) spotka-łaby się z poważnymi zastrzeżeniami prawnymi…”. 10. Te zdarzenia nadszarpnęłyby każdy kraj, ale Grecja jest dodatkowo osłabiona przez znaczną ko-rupcję i niski poziom zaufania do systemu politycz-nego. Zajmuje ona 80 pozycję w Indeksie Percep-cji Ko rup cji pu bli ko wa nym przez or ga ni za cję Trans pa ren cy In ter na tio nal (2011). Jej kru chy sys tem po li tycz ny i tkan ka spo łecz na mo gą ła two 28 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 29. ulec uszko dze niu. Zamknięcie banków w całej Eu-ro pie mo gło by z ła two ścią wy wo łać za miesz ki w wielu krajach. Traktat Lizboński nie za wiera żadnych postanowień dotyczących wyjścia zUGW. Nie istnieje także mię-dzynarodowe forum, które mogłoby zapewniać państwom arbitraż kwestii finansowych. Ta praw-na próżnia musiałaby zostać wypełniona przez po-lityczne porozumienia między odchodzącym pań-stwem a innymi krajami członkowskimi UE i stre fy euro. Jednak takie negocjacje byłyby długotrwałe – spokojnie można przyjąć, że trwałyby dwa la ta, bio-rąc pod uwagę opieszałość Unii Europejskiej w re-agowaniu na kryzys euro w ciągu ostatnich dwóch lat – a tymczasem wszystkie zagadnienia prawne zo-stałyby za wieszone w próżni. Kon trakty o wartości kilkuset miliardów euro pozostałyby kwestią spor-ną. Osta tecznie kon trakty mogłyby zostać roz-strzygnięte wsądach, ale to wymagałoby sporo cza-su, wtrakcie którego nie pewność zostałaby zasiana pośród tysięcy firm, którym groziłoby bankructwo. Czy reszta Unii Europejskiej pozwoliłaby krajowi wychodzącemu z UGW zostać w Unii jako takiej? Wspólny rynek prawdopodobnie rozpadłby się, gdyby państwa broniły się przed importem dóbr po zaniżonych cenach z krajów, które przeżyły po-tężną de precjację. Państwa słabe finansowo na tu-ralnie ograniczyłyby utra tę rezerw poprzez duże de - precjacje. Nie wiele zostałoby z unii celnej. Wspólny rynek pracy i stre fa Schengen prawdopodobnie tak-że rozpadłyby się. Co pozostałoby z Unii Europej-skiej? Dwa kluczowe ogniwa w reakcji łańcuchowej lub efekcie domina nakreślonym powyżej to panika ban-kowa i upadek systemu płatności. Rynki już dowio-dły, że nie od ró żnia ją za bar dzo Gre cji od in nych po - tencjalnie słabych krajów, ponie waż osiem państw (Włochy, Hiszpania, Irlandia, Grecja, Francja, Por-tugalia, Belgia iAustria) ma duże ujemne salda wsys-temie Target2. Panika bankowa uderzyłaby wwięk-szość z nich. UGW nie dys po nu je żad nym narzędziem, żadną solidną zaporą, będąca wstanie za trzymać run na banki, który – jeśliby nastąpił – był-by niezwykle szybki. Dodatnie salda wsystemie Tar-get2 skoncen trowane są wczterech krajach – Niem-czech, Holandii, Luksemburgu i Finlandii – a pięć ma łych kra jów ma sal da bli skie ze ra (Sinn iWol l - mershäuser, 2012). Zostałyby one przytłoczone przez napływ kapitału, który wywołałby ogromną aprecjację w przypadku rozpadu UGW. Na pytanie, ile krajów opuściłoby UGW w przy-padku tak poważnej nierównowagi można udzie-lić tylko dwóch sensownych odpowiedzi: ża den lub wszyst kie. Jeśli wyszedłby jeden kraj, wystąpiło-by ogromne ryzyko walutowe, a nacisk na wyjście kolejnego kraju byłby ogromny. Prze pływy walu-towe i zamrożenia płynności spra wiłyby, że rozpad stałby się konieczny, a jego tempo zastraszające. Za - tem reszta Unii Europejskiej nie powinna na wet roz-ważać wyrzucenia Grecji ze stre fy euro, czym gro-zili nie którzy znaczący politycy niemieccy, lub też mie rzyć się z grec kim wyj ściem. C. Fred Berg sten (pu bli ka cja ma się wkrót ce uka - zać) stwierdził, że „możliwość pozostania Grecji w stre fie jest wyraźnie bardziej problema tyczna. Wyj ście Gre cji praw do po dob nie wzmoc ni ło by stre fę”, ponie waż inni członkowie zbudowaliby wy-starczającą zaporę, by powstrzymać zarazę a „dra-ma tyczne konse kwencje dla Grecji” skłoniłby in- Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 29
  • 30. nych do podjęcia działań potrzebnych do dopro-wa dze nia wła snych go spo da rek do po rząd ku. Przede wszyst kim grec ki rząd zda je się ro zu mieć, że wyjście byłoby związane z dużymi kosztami, któ-re zostały opisane powyżej, a Unia Europejska i UGW dysponują wieloma środkami, dzięki któ-rym mogą zmusić Grecję, by przestrzegała koniecz-nej dyscypliny ekonomicznej. Po drugie, wyjście Grecji wywołałoby wielkie ry-zyko walutowe i kursowe w stre fie euro. Już istnie-ją ca cho ro ba, któ rej oczy wi stym ob ja wem są ogromne ucieczki kapitału z krajów dotkniętych przez kryzys, rozwinęłyby się do straszliwych roz-miarów. Inne państwa członkowskie UGW postą-piłyby rozsądnie, jeśli zbudowałyby zaporę umo-żliwiającą za trzymanie Grecji w UGW, w innym przypadku koszty będą ogromne. Po trzecie, konse kwencje dla reszty Unii Europej-skiej mno ży ły by się i do tknę ły by ban ki, ryn ki ob ligacji, handel, finanse publiczne i sferę polity-ki. Byłyby wyłącznie nega tywne i naprawdę potę-żne. Żaden niemiec ki polityk, który dopuściłby, że - by taka ka tastrofa spadła na Europę, nie miałby szans na reelekcję. Po czwarte, na wet jeśli drama tyczne konse kwen-cje (wyj ścia ze stre fy eu ro – przyp. tłum.) dla Gre - cji skłoniłyby kraje-dłużników do dalszych re form i tak zachwiałyby się one pod wpływem na tychmia-stowej ka tastrofy, ponie waż re forma torskie kroki nie-uchronnie zabierają trochę czasu. Europejscy po-li ty cy, któ rzy do pro wa dzi li by swo je pań stwa do takiego ka taklizmu, straciliby całkowicie wia-rygodność, ponie waż byliby sądzeni za swoje czy-ny, jak to się za zwy czaj dzie je w przy pad ku po wa - żnego kryzysu finansowego. Wszystkie pozytywne działania, które mogłyby zostać podjęte po wyjściu Gre cji, by ły by bar dziej efek tyw ne, je śli by je pod - jęto przed tym zdarzeniem. W przypadku upadków trzech unii walutowych, w których doszło do hiperinflacji, to nie słabe kra-je wychodziły pierwsze, lecz stosunkowo boga te państwa: Czechosłowacja z imperium Habsburgów; wpierw Słowenia, a potem Chorwacja z Jugosła - wii; oraz Estonia, Łotwa i Litwa z byłego Związku Radziec kiego. Te kraje odnosiły także największe suk ce sy, za rów no na po lu eko no micz nym, jak i politycznym. Kiedy klamka już zapadła, nie ma żadnej korzyści z odwle kania (rozpadu unii – przyp. tłum.) lub w pozosta waniu lojalnym wobec nicze-go, czy w cze ka niu na osią gnię cie ulot ne go po ro - zumienia zbiorowego. Państwa, które wyszły wcze-śnie, dzia ła ły szyb ko i zde cy do wa nie. Szyb ko ustanowiły swoje własne niezależne banki cen tral-ne, prze prowadziły denominację wszystkich ra-chunków, ostemplowały swoje banknoty lub wy - emi to wa ły no we. Kraje opuszczające jako ostatnie (rozpadające się – przyp. tłum. strefy walutowe zo - stały zalane przez starą walutę, co wyzwoliło hiper-inflację. Naj bar dziej oczy wi ste ana lo gie do tych wcze - snych ucie kinierów z poprzednich rozpadów, sta-nowią Finlandia i Holandia, które wyróżniają się odpowiedzialną polityką fiskalną i wspieraniem roz-woju gospodarczego. Nie którzy obywa tele tych państw py ta ją, jak dłu go i jak wie le bę dą pła cić za nieodpowiedzialne fiskalnie kraje UGW. Salda Finlandii w systemie Target2 w relacji do PKB są pra wie tak du że, jak sal da Nie miec. Pod czas, gdy Ho lan dia oto czo na jest przez kra je na le żą ce 30 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 31. do UGW, Fin lan dia ma za są sia dów Szwe cję i Norwegię – dwa państwa odnoszące sukcesy go-spodarcze, z płynnymi kursami walut, których po-li ty ka pie nię żna pod po rząd ko wa na jest ce lo wi inflacyjnemu. Prawdopodobnie (obywa tele Finlan-dii i Ho lan dii – przyp. tłum.) nie bio rą pod uwa gę, że także oni odnoszą korzyści z niższej ren towno-ści ob ligacji i większego eksportu, a konse kwencje rozpadu UGW dotkną i ich. Trudniej jest prze konać obywa teli małego kraju pół-nocnej Europy do pozostania wUGW. Skorzysta-liby oni z obcięcia bezpośredniego finansowania programów ra tunkowych dla krajów dotkniętych przez kry zys, ale stra ci li by do stęp do te go ro dza - ju funduszy, gdyby sami potrze bowali ich w przy-szło ści. Clif fe i in. (2010, s. 9) osza co wa li, że bez - po śred nie kosz ty, ja kie po nio sła by Ho lan dia w przypadku rozpadu UGW, wyniosłyby 12% jej PKB, a stra ty Finlandii osiągnęłyby prawdopodob-nie ten sam rząd wiel ko ści. Za miast ko rzy stać w dal - szym ciągu z otwartego rynku europejskiego, kra-je te zetknęłyby się z zakłóconym i znacznie mniej otwartym rynkiem międzynarodowym. Co więcej, wzrosłyby ich kursy walutowe, co uczyniłoby je mniej konkurencyjnymi na świa towym rynku. Globalne recesyjne konse kwencje rozpadu UGW będą olbrzymie i są przyczyną, dla której wszyscy po win ny prze ciw sta wić się ta kie mu zda rze niu. Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył pro-gnozę świa towego wzrostu gospodarczego w2012 r. z po wo du kry zy su eu ro o 1,2 p.p., a to już sta no - wi 1 bilion dolarów amerykańskich, przy czym jesz-cze nie do szło do roz pa du UGW (Tru man, 2012a). Podobnie prognoza dla 2013 r. w porównaniu z tą sprzed ro ku zo sta ła ob ni żo na o 1,5 p.p., co ozna - cza spadek świa towego PKB o 1,1 biliona USD (Tru man, 2012b). Clif fe i in. (2010, s. 9) osza co wa li koszty, które poniosłyby Stany Zjednoczone wprzy-pad ku roz pa du UGW na 3% ame ry kań skie go PKB. Racjonalnym założeniem jest, że, jeśli napraw-dę doszłoby do rozpadu stre fy euro, nastąpiłby spa-dek świa to wej pro duk cji przy naj mniej o pa rę punktów procen towych. Jak naj kor zyst niej roz wią zać stre fę eu ro? Miejmy nadzieję, że UGW przetrwa, a jej system instytucjonalny popra wi się, ponie waż jej rozpad byłby ogromną tragedią dla Europy. Jednak takie ryzyko istnieje, a osoby odpowiedzialne za polity-kę gospodarczą muszą przemyśleć jak zminima-li zo wać kon se kwen cje ta kiej ka ta stro fy eko no - micznej. Dla tego też konieczne jest rozważenie, jaki byłby najkorzystniejszy sposób rozwiązania UGW. Zasadniczo, jeśli stałoby się to nieuniknione, to trze - ba to zrobić tak polubownie, czysto, symetrycznie i tak szyb ko jak to tyl ko mo żli we. Ogromną różnicę między obecnym czasem a roz-padami stref walutowych w przeszłości stanowi to, że obecnie prze pływy pieniężne są dużo szybsze i większe. Wszystko wydarzy się na tychmiast. Nie - wiele da się zaplanować za wczasu na wypadek roz-padu, ponie waż ryzyko wycie ku informacji jest bar-dzo duże, a olbrzymie sumy pieniędzy mogą zostać przetransferowane praktycznie w ułamku se kun-dy. Cały system finansowy musiałby zostać zamknię-ty, dopóki nie skończyłaby się wymiana walut, co byłoby podobne do tzw. wakacji bankowych wpro-wadzonych przez FranklinaD. Roose velta od 6 do 13 Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 31
  • 32. marca 1933 r. lub zamknięcia rynków walutowych na dwa tygodnie w lutym i marcu 1973 r. zanim wprowadzono płynne kursy walutowe. Czy wpro-wadzenie wakacji bankowych może być jednak sku-teczne dzisiaj wobec wielości i płynności rynków? Gdyby jakikol wiek kraj wyszedł ze stre fy euro, doszło-by prawdopodobnie docałkowitego jej rozpadu, awta-kim przypadku szybkie wyjście byłoby korzystne dla wszyst kich państw. Naj le piej by by ło dla wszyst kich członków, by wyjść razem i w zgodzie. Jakakol wiek zwłoka spowoduje dodatkowe koszty wpostaci nie - pewności i spe kulacji opartej na pogoni za ren tą. Ide-alnym rozwiązaniem unii walutowej był podział Czechosłowacji w1993 r., który został prze prowadzo-ny wsposób zgodny i uporządkowany. Odbyło się to szybko i prosto, lecz dziś wszyscy musieliby działać dużo szybciej. Jeśli rozwiązanie stre fy euro okaże się nie do uniknięcia, wszystkie państwa powinny uzgodnić wspólną wczesną da tę wyjścia. Na szczęście wszystkie kraje euro mają w pełni wy-posażone banki cen tralne, co powinno bardzo uła - twić proces przywracania ich dawnych funkcji, do których należy dystrybucja banknotów, prowa-dzenie polityki monetarnej, utrzymywanie rezerw walut międzynarodowych, prowadzenie polityki kursowej, wymiana obcych walut i regulowanie pro-cedur płatności. Wiele dyskusji poświęcono potrze bie wprowadze-nia północnego i południowego euro, lecz w trak-cie osta tecznego kryzysu euro, jedyną rozsądną opcją byłby całkowity rozpad, po którym każdy kraj powraca do swojej starej narodowej waluty. Wia-rygodność jest dla waluty kluczowa, a po porażce samego euro, każde podrzędne euro lub inna no-wa waluta będą miały duże trudności w uzyska-niu wia ry god no ści w tak cha otycz nej sy tu acji. Każda przywrócona (narodowa – przyp. tłum.) wa-luta, by osiągnąć wiarygodność, potrze bowałaby po-ważnych cięć w wydatkach publicznych i płynno-ści w dolarach. Waluta jest bezużyteczna, jeśli nie da je swe mu wła ści cie lo wi po czu cia pew no ści, a ułom ne eu ro nie mo że cie szyć się za ufa niem po porażce głównego euro. Tra dy cyj nie no we bank no ty wpro wa dza się do obie gu po re for mie wa lu to wej. Mo gą one mieć trzy po sta cie: ostem plo wa nych sta rych bank no - tów (roz wią za nie za sto so wa ne w Cze cho sło wa cji po I wojnie świa towej i ponownie w Czechach oraz Słowacji w 1993 r.); nowych tymczasowych bank-no tów (któ re zo sta ły wpro wa dzo ne w więk szo ści kra jów po stra dziec kich w 1992 i 1993 r.); lub praw - dziwych banknotów, co jest najlepszym i osta tecz-nym rozwiązaniem10. Dziś sy tu acja jest gor sza. Kto by się wychylił i poświęcił banknoty euro: ostem-plował je jako podrzędną walutę? Biorąc pod uwa-gę dzi siej sze tech no lo gie dru ku ja ki kol wiek tym - cza so wy bank not mo że zo stać na tych miast pod ro bio ny. Z przy czyn tech nicz nych no we wia - ry god ne bank no ty nie mo gą zo stać wy dru ko wa - ne w czasie krótszym niż trzy miesiące, a taki krok nie może zostać podjęty przed wprowadzeniem re - for my wa lu to wej, po nie waż do szło by wów czas do wycie ku informacji, co doprowadziłoby do de - wa stu ją ce go od pły wu ka pi ta łu. A za tem Gre cja przez pa rę mie się cy nie mia ła by żad nych bank - notów, i w tym samym czasie nie działałby system ban ko wy i sys tem płat no ści. Mo żna za ło żyć, że Grecy kurczowo trzymaliby się posiadanego przez sie bie euro w gotówce i przemycali euro w gotów-ce z za gra ni cy. Przy wró ce nie ja kiej kol wiek wia ry - 32 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
  • 33. godności drachmie byłoby niezwykle trudnym za-da niem. Py ta nie, któ re ka żdy by za dał brzmi: po co za mie - niać euro na nie pewną nową lokalną walutę, a nie na znaną jednostkę taką, jak dolar amerykański? „Mimo swojego formalnego sta tusu środka płatni-czego, nowa waluta może nie zostać zaakceptowa-na przez podmioty ekonomiczne, które będą wo-lały używać euro lub innej waluty obcej”. Bez „twardej polityki monetarnej i fiskalnej (…) nowa waluta szybko uległaby de precjacji, co mogłoby do-prowadzić do wysokiej inflacji lub hiperinflacji” (Dą-browski, 2012). Na początku znaczny popyt na do-lary byłby nie do uniknięcia, ale na podsta wie postkomunistycznych doświadczeń wiemy, że lu-dzie do syć szyb ko ak cep tu ją uży wa nie wa lu ty lokalnej, jeśli stopy procen towe w narodowej wa-lucie są konkurencyjne, i pozwala się na aprecja-cję kursu. Odnowione banki cen tralne będą mu-siały odzyskać wiarygodność poprzez prowadzenie odpowiedzialnej polityki monetarnej. Będzie to oznaczało dużo większe cięcia w wydatkach pu-blicz nych niż te, któ rych Unia Eu ro pej ska do tej po - ry doświadczyła. Trze ba by zacząć od stóp procen - to wych, któ re po win ny być wy ższe niż dla do la ra amerykańskiego, by przyciągnąć kapitał, utrzymy-wać inflację na niskim poziomie i dać nowej wa-lucie wiarygodność. Nowe banki cen tralne potrze - bo wa ły by li nii swa po wych w do la rach, co stanowiłoby poważny problem dla Systemu Rezer-wy Federalnej i De partamen tu Skarbu Stanów Zjed-noczonych. Jeśli tylko jeden kraj – Grecja – odszedłby z UGW, prawdopodobną konse kwencją byłaby spon tanicz-na jednostronna euroizacja, która potem mogłaby zo stać sfor ma li zo wa na, ale bez człon kow stwa w UGW, co miało miejsce w Czarnogórze i Koso-wie. Jeśli doszłoby do rozpadu UGW jako całości, dolar prawdopodobnie stałby się walutą dominu-jącą. Wkomunistycznej Europie Wschodniej jed-na obca waluta dominowała na czarnym rynku w każdym kraju: marka niemiec ka w Jugosła wii, a dolar amerykański pra wie wszędzie indziej, po-nie waż czarne rynki nie chcą operować wieloma al-terna tywnymi walutami. Podsta wową kwestią byłoby, jakie aktywa denomi-nować w jakiej walucie. Podsta wowa zasada musi być taka, że aktywa weuro na obszarze danego kra-ju powinny zostać zdenominowane w przywróco-nej walucie narodowej. Należy uniknąć wszelkich nie po trzeb nych nie do pa so wań wa lu to wych. Na szczę ście „pra wie 99% dłu gu (pu blicz ne go i korporacyjnego) stre fy euro zostało zaciągnięte w lo kal nej wa lu cie. Te pa pie ry war to ścio we bę dą podlegały lokalnemu pra wu, a co za tym idzie bę-dą na ra żo ne na ry zy ko de no mi na cyj ne” (Nor - mand i Sandilya, 2011). Jednakże po restruktury-za cji dłu gu Gre cji pra wie ca ły jej dług pu blicz ny pod le ga pra wu mię dzy na ro do we mu. Dłu gi za - ciągnięte w walutach obcych i kon trakty za warte w tychże zazwyczaj są regulowane przez pra wo za-graniczne. Pozostaje problem wszystkich aktywów i kon traktów w euro oraz euro w gotówce, nie przy-porządkowanych wyraźnie do konkretnego kraju. Prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem byłaby uzgodniona przez państwa członkowskie UGW for-muła podziału takich aktywów między poszczegól-ne kra je UGW. Wraz z wprowadzeniem do obrotu wielu nowych walut o nieznanej i prawdopodobnie zmiennej war- Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro 122 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 20 września 2012 r. 33