1. marek kowicki
współczesna
agora:
rynek pod dachem
Agora w Dronten w Holandii to plac o wymiarach Lelystad i Eindhoven. Słowo „agora” informuje o źró-
50 m x 70 m, pokryty płaskim dachem i otoczony dłach inspiracji architekta, który korzystał umiejętnie
przeszklonymi ścianami. Cały obiekt przypomina z ogromnego dorobku doświadczeń w kształtowaniu
w związku z tym wielkie pudło, niezbyt wyszukane przestrzeni publicznych, takich jak forum, średnio-
jako bryła architektoniczna. Ta zadaszona prze- wieczny rynek, barokowy plac, targowisko, jarmark,
strzeń zaprojektowana została tak, aby można było promenada itd. Van Klingeren dorzucił do tego łań-
wynajmować ją rozmaitym użytkownikom, w całości cucha nowe, istotne ogniwo. Trudno dziś wyobrazić
lub w dowolnie wydzielanych „kawałkach”. Lista sobie realizację współczesnego ośrodka społeczno-
aktywności, jakie były tu realizowane, jest długa usługowego, która nie korzystałaby z jego zdobyczy
fot.: jan versnel
i zdumiewa swą różnorodnością: od targowisk i metod.
fot.: jan versnel
przez wiece polityczne i zawody sportowe po kon- Jeden z krytyków architektonicznych pisał:
certy. A także msze, gdy uczestniczyć miała duża „Van Klingeren przywiódł ludzi do agory, gdzie wielu
liczba osób, oraz wyścig kolarski (peleton mknął z nich zobaczyło po raz pierwszy na żywo spektakl
przez środek budynku). Pod dachem innej agory teatralny, po raz pierwszy uczestniczyło w festiwalu
– ‘t Karregat – mieściły się sklepy, szkoła i przed- muzyki poważnej. Co więcej, ci ludzie po raz pierw-
szkole. Rodzice mogli podczas zakupów zobaczyć szy przyszli na spektakl teatralny i koncert z własnej
swoje dzieci, a dzieciom obecność rodziców dawała woli, czyli w sposób dotychczas niebywały”.
przekonanie, że przedszkole i cała agora są jakby
przedłużeniem domu. Prelegent: (...) wolność a odpowiedzial-
• ność, teatr artystyczny a teatr publicystycz-
Budowniczym tych i wielu innych współczesnych ny, wolna improwizacja a zdyscyplinowane
agor był jeden z prekursorów nowego podejścia rzemiosło...
do przestrzeni społecznej, znany z nowatorskich Głos z parteru: Co to jest, do cholery,
pomysłów holenderski architekt Frank van Klingeren. zdyscyplinowane rzemiosło!?
Agora miała być według niego miejscem ogniskują- Głos z balkonu: Stul dziób!
cym życie społeczne mieszkańców miasta, dzielnicy, Głos z parteru: Odpieprz sie! Pytanie
okolicy; takie funkcje wyznaczył van Klingeren pro- zadaję!...
jektowanym w latach 60. i 70. ośrodkom w Dronten, Głos z balkonu: Teraz on ma gadać!
4
2. Oto opis fragmentu sympozjum „Teatr jako
terapia”, zorganizowanego w agorze z Dronten.
W pierwszych latach funkcjonowania agory takie
incydenty były na porządku dziennym. Doszło
nawet do interwencji policji z psami w trakcie
koncertu „Rock round the clock”... Ale po pewnym
czasie ludzie nauczyli się wspólnego korzystania
z agory. W mieszczącym się tu teatrze ściany sięgały
zaledwie do połowy wysokości wnętrza i hałas z ze-
wnątrz przedostawał się do środka, jeśli więc był zbyt
uciążliwy dla aktorów lub widzów, ktoś wychodził, by
prosić o ciszę. I okazało się, że – o dziwo – prośby
zaczynają być respektowane.
Takie funkcjonowanie teatru jest jednym z przy-
kładów realizacji stworzonej przez van Klingerena
zasady imperfekcjonizmu
(niewykończenia, niedoskonałości). Była to świado-
ma rezygnacja architekta oraz inwestora ze starań
o wysoki komfort użytkowania obiektu. Takie kontro-
lowane kolizje bywały dla wszystkich użytkowników
agory okazją, aby zauważyć się nawzajem i nauczyć
się sztuki kompromisu. W istocie imperfekcjonizm
agory okazał się jednym z czynników budujących
fot.: marek kowicki
więź społeczną mieszkańców Dronten.
Imperfekcjonizm oznacza także surowość,
może nawet siermiężność materiałów. Podłoga
5
3. agory to zwykła, betonowa posadzka, którą łatwo w magazynach. Tu nie dopuszczano przypadkowo-
pozamiatać i umyć przy pomocy urządzenia stoso- ści: improwizować mogli użytkownicy agory, obsługa
wanego do sprzątania ulic. Nieprzeszklone fragmen- techniczna musiała funkcjonować równie precyzyj-
ty ścian wykonano z pustaków pobielonych farbą. nie, jak obsługa teatru przy zmianie dekoracji.
Bez obaw można więc wbijać tu haki, swobodnie Przeszklone ściany oraz halowe wnętrze umoż-
aranżować wnętrza, przesuwać i likwidować ścianki liwiało każdemu przybyszowi szybką orientację co
działowe. Wszystko to ma zachęcać użytkowników i w jakim miejscu agory aktualnie się odbywa. Jako
do uczestnictwa w urządzaniu wnętrz agory, realizo- przezroczyste obiekty bez zamkniętych drzwi ośrodki
wania w niej własnych pomysłów. manifestowały i promowały otwartość działania, za-
• praszając przechodniów do korzystania z ich wnętrz
W każdy powszedni dzień wnętrze agory i urządzeń. Architekt chciał, aby sztuka (czy szerzej
w Dronten zajęte było przez stragany i odbywał się – kultura) była wartością ogólnie dostępną, wolną
tam targ. Wczesnym popołudniem stragany składa- od „terroru” reguł i przepisów. Sprzeciwiał się zwłasz-
no i usuwano je do przygotowanych pomieszczeń cza rytualnemu, uroczystemu obrządkowi obcowania
magazynowych. Do budynku wjeżdżała uliczna ze sztuką, który dla wielu osób i instytucji
polewaczka, która zmywała posadzkę i sprzątała
śmieci pozostałe po targowisku. Na posadzce roz- bywa istotniejszy niż sama sztuka.
wijano wielką matę, zaczynał się trening siatkarzy.
Po nim pojawiały się krzesła i pulpity dla amatorskiej Co się dzieje z agorami van Klingerena dzisiaj?
orkiestry, która rozpoczynała próbę. Wieczorem ago- Niestety, już nie funkcjonują. Najradykalniej potrak-
ra wypełniała się uczestnikami dyskusji z zaproszo- towana została agora w Dronten, którą zburzono
nym politykiem. A nad ranem wyciągano z magazynu w 2002 r. Na jej miejscu powstaje właśnie nowe
stragany i w agorze rozpoczynał się kolejny dzień... centrum De Nieuwe Meerpaal, w którym mieści się
Poza rytmem codziennym realizowano tam plany teatr i wszystko, co potrzebne do organizowania
weekendowe oraz specjalne programy doroczne: wielkich kongresów.
obchody świąt i rocznic, do których trzeba było Van Klingeren przewidywał taką sytuację. O ago-
przygotowywać specjalną aranżację wnętrza. rach mówił rzeczowo, że są one jedynie narzędziami,
Tak intensywne wykorzystanie agor było moż- które stracą swoje walory, jeśli przestaną nadążać
liwe dzięki doskonałemu zarządzaniu, mobilności za zmieniającymi się potrzebami społecznymi. Uwa-
wyposażenia i dobrej technologii transportu. Obsłu- żał, że wtedy należy zastąpić je rozwiązaniami lepiej
fot.: marek kowicki
ga techniczna agory dysponowała opracowanymi dostosowanymi do aktualnych realiów.
przez architekta schematami działań, od sposobu Nie nam oceniać, czy obecny stosunek miesz-
rozkładania krzeseł po plany rozmieszczania sprzętu kańców Dronten, Lelystad i Eindhoven do idei
6
4. van Klingerena jest racjonalny. Warto natomiast
zwrócić uwagę, że podstawowe, sprawdzone
fot.: marek kowicki, projekt: arch. marek kowicki
w trakcie użytkowania walory ośrodków van Klin-
gerena dobrze przystają do obecnych, polskich
potrzeb. Agora jest bowiem przedsięwzięciem
edukacyjno-wychowawczym niezwykle pomocnym
w kształtowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Bio-
rąc pod uwagę, jak niebezpieczne rozmiary osiąga
w Polsce proces dezintegracji społecznej (zwłaszcza
w gminach wiejskich, małych miasteczkach, a także
wielkomiejskich dzielnicach blokowych), ośrodki tego
rodzaju mogłyby okazać się narzędziem nieocenio-
nym. Oczywiście nie chodzi tu o bierne kopiowanie
pomysłów van Klingerena, lecz o projekty dosto-
sowane do uwarunkowań gmin w Polsce. Autor
niniejszego artykułu od kilku lat usiłuje zainteresować
ideą agory samorządy gminne. Wystarczy, by choć
w jednej gminie powstał tego typu ośrodek społecz-
no-usługowy, jako poligon doświadczalny i zachęta
do działania dla innych społeczności lokalnych.
Na razie projekty pozostają na papierze...
marek kowicki - urodził się w 1945 r. w Krakowie,
absolwent Liceum Nowodworskiego, architekt, profesor
Politechniki Krakowskiej, kierownik Zakładu Architektury
i Planowania Wsi PK, laureat konkursów architektonicz-
nych. Odbył praktykę projektową w Polsce oraz we Francji
fot.: marek kowicki, projekt: arch. marek kowicki
(w pracowni arch. J. L. Latour’a) i Włoszech (w pracowni
R. de Luca). Vis. Prof. w The Queen’s University of Belfast.
Autor książki „Wieś przyszłości jako alternatywa osadnicza
miasta” oraz przygotowanej do druku „Współczesna agora
– idea ośrodka więzi społecznej dla małych społeczności
lokalnych”. Autor licznych projektów modelowych ośrodków
społeczno-usługowych dla gmin w Polsce południowej (nie
zrealizowanych) oraz współautor kilku tego rodzaju obiek-
tów zrealizowanych we Francji.
7