SlideShare a Scribd company logo
1 of 44
Download to read offline
Czasopis
nБеларускі грамадска-культурны штомесячнік
www. czasopis.pl
Nakład550egz.
Magia Podlasia.
Niezwykły album (стар. 41)
Nr 1 (342). Студзень 2021 ■ Cena 5 zł (w tym 5% VAT)
У НУМАРЫ
18 ЗАПІСЫ ЧАСУ (за XII 2020)
Наша хроніка
– на Падляшшы, у Польшчы,
у Беларусі, у свеце
■Закалот з музейным філіялам
у Бельску (стар. 9)
■Prawosławny slawista laureatem
nagrody marszałka
województwa (стар. 10)
■Няяснае ўспамажэнне гмінных
інвестыцый (стар. 11)
■Надзея Панасюк – як зорачка
з беларускай скарбніцы (стар. 13)
■Fenomen zespołu Dubiny (стар. 16)
■Po śląsku w obronie praw
mniejszości (стар. 17)
18 АПЫТАННЕ
Беларусаў чакае свабода
19 ГРАМАДСТВА
Беларусы, якія з’ехалі ў Польшчу
21 IN MEMORIAM
Заслужыў на вечную
памяць беларусаў
25 ДОСВЕД
Мае летнія прыгоды
29 КАЛЕНДАРЫЮМ
Гадоў таму ў студзені
30 ROZDUMY
Żyćcio biełarusa je ważno
33 PAMIAĆ
Płacz zwanoŭ
4.„Palicjanty”(7)
34 DZIEJE WSI
Topiło – wieś w której
bywa nawet premier
36 VSPOMINKI
Trava zabytia
1. Daleki sviêt
38 OPOWIADANNIE
Waniuszka (cz. 2)
39 OPOWIADANNIE
Pryhody Pudlaszoŭ
2. Pryhody Oleksieja (3)
41 PREZENTACJE
Opowieści podlaskich Griotów
Na okładce – album „Magia Podlasia”,
wydany przez Krainę Bugu w 2020 r.
Заслужыў на вечную памяць
беларусаў (стар. 21)
З Калядамі ды Новым
2021 годам! Жадаем усяго,
што добрае і прыемнае,
шчаслівае
і радаснае, поспехаў і
моцнага здароўя.
Рэдакцыя
З Калядамі ды Новым
2021 годам! Жадаем усяго,
што добрае і прыемнае,
шчаслівае
і радаснае, поспехаў і
моцнага здароўя.
Рэдакцыя
„Palicjanty” (стар. 33)
Мае летнія прыгоды (стар. 25)
3I.2021Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
nami rok szczególny, pełen obaw, niepoko-
ju, ale i nadziei. Minione dwanaście miesięcy
przejdą do historii z powodu wybuchu pande-
mii koronawirusa, jak też zrywu wolnościowego w Biało-
rusi. Tym w 2020 roku najbardziej żyła też nasza społecz-
ność białoruska. Przed nami ciąg dalszy i wciąż nie wia-
domo, jak to wszystko się potoczy. Dlatego teraz, u progu
nowego roku, jest dobry moment na podsumowanie tego
co się stało, analizę zachodzących u nas i w Białorusi pro-
cesów, wnioski i życzenia na przyszłość.
W cieniu pandemii
Trwająca blisko rok pandemia odmieniła życie każde-
go z nas i całej społeczności. Z powodu ograniczeń wpro-
wadzonych przez rząd w celu zahamowania rozprzestrze-
niania się koronawirusa dotkliwie ucierpiała kultura bia-
łoruska w regionie, mająca kolosalne znaczenie dla naszej
tożsamości. Nie odbyły się, a jeśli już to w mocno ograni-
czonej formule, cykliczne festiwale, przeglądy, konkursy i
wszelkie imprezy popularyzujące dorobek artystyczny na-
szej mniejszości. Działalność większości organizacji bia-
łoruskich praktycznie zamarła. Stanęła również praca sa-
morządowych ośrodków i instytucji kultury, jakże często
popularyzujących i rozwijających nasze dziedzictwo, bę-
dących też oporą dla białoruskich zespołów śpiewaczych
i estradowych w wielu gminach. Szczególnie brakowało
organizowanych przez tamtejsze samorządy dużych im-
prez plenerowych. Wykonawcy nie mieli zatem sposob-
ności wystąpić przed szerszą publicznością z białoruskim
repertuarem. Nasze amatorskie zespoły śpiewacze w zasa-
dzie przestały spotykać się na próbach. Prowadzący je in-
struktorzy – akompaniatorzy, często z Białorusi, najczęściej
w ogóle zaprzestali pracy. W trudnej sytuacji znalazły się
kapele estradowe, bo koronawirus spowodował drastycz-
ny spadek ich dochodów.
Polski rząd zauważył co prawda zaistniałe w wyniku pan-
demii trudności i komplikacje w prowadzeniu działalności
kulturalnej przez mniejszości narodowe, ale w odróżnie-
niu od innych sfer życia tu był bezradny, nie mogąc pod-
jąć na tym polu jakichś nadzwyczajnych działań pomoco-
wych. Teoretycznie organizacje białoruskie mogły skorzy-
stać ze wsparcia finansowego dla podmiotów prowadzących
działalność kulturalną, które ucierpiały w wyniku pande-
mii, tyle że taka pomoc polegała na rekompensacie utraco-
nych dochodów, a to mniejszościowych organizacji prze-
cież nie dotyczy. Ich działalność opiera się bowiem – czę-
sto w stu procentach – na dotacjach z MSWiA. W 2020 r.
w zaistniałej sytuacji budżet ten i tak w dużym stopniu nie
został wykorzystany.
W listopadzie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Naro-
dowego rozdzieliło 400 milonów złotych w ramach Fundu-
szu Wsparcia Kultury. O wsparcie mogły ubiegać się pro-
wadzące działalność kulturalną instytucje, organizacje po-
zarządowe i firmy prywatne. Z takiej pomocy skorzystało
ponad dwa tysiące podmiotów. Wśród nich byli też znani
wykonawcy muzyki disco polo, którym przyznano ogrom-
ne nieraz kwoty. Wywołało to wiele uszczypliwych pod ad-
resem rządu komentarzy i ożywioną dyskusję w mediach
społecznościowych. Z tego powodu szef resortu wstrzy-
mał nawet wypłatę środków, choć tłumaczył, że przyzna-
ne one zostały z klucza, wyliczone według algorytmu sto-
sownie do spadku zarobków w porównaniu z rokiem ubie-
głym. Każdy, kto poprawnie złożył wniosek i spełnił kry-
teria, otrzymał wsparcie. Należało tylko przedstawić do-
kumenty, które potwierdzały zeszłoroczne przychody oraz
wykazać, że z powodu pandemii znacząco one zmalały. O
taką pomoc mogły zatem ubiegać się chociażby i nasze bia-
łoruskie kapele disco polo. Takie zespoły jak As, Pryma-
ki, czy Zorka, które biorą po kilka tysięcy złotych za kon-
cert, w 2020 roku nie zarobiły przecież prawie nic. Wspar-
cie z ministerialnego programu udzielane było jednak tyl-
ko beneficjentom, którzy mają zarejestrowaną działalność.
A nasze kapele tego warunku przeważnie nie spełniają, bo
pobierają wynagrodzenie za koncerty na podstawie zwy-
kłej umowy o dzieło.
Dezyderat nie na wszystko wskazał
Zahamowanie w wyniku pandemii aktywności białoru-
skiej w skupiskach mniejszości może mieć katastrofalne,
nawet nieodwracalne, skutki dla naszej tożsamości kul-
turowej. Z zachowaniem własnego języka, ukształtowa-
nej wiekami tradycji, historii i kultury i tak mamy prze-
cież ogromne problemy. Pod naporem polskości asymila-
cja wciąż postępuje, przez co liczba zdeklarowanych Bia-
Za
►
Jerzy Chmielewski
Redaktor Naczelnyc
Czas przetrwania i nadziei
4 I.2021Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
łorusinów w Polsce stale się kurczy. Jesienią zaniepoko-
jenie trudną sytuacją naszej mniejszości wyraziła sejmo-
wa komisja mniejszości narodowych i etnicznych. Z ini-
cjatywy posła – Białorusina Eugeniusza Czykwina przy-
jęła skierowany do premiera dezyderat o „podjęcie działań
mających chronić mniejszość białoruską przed procesami
szybkiej asymilacji i utratą tożsamości kulturowej”. W do-
kumencie wskazuje się na dramatyczny – aż o jedną piątą
– spadek liczebności osób deklarujących narodowość bia-
łoruską pomiędzy spisami powszechnymi przeprowadzo-
nymi w 2002, a potem 2011 roku. Następnie podano kil-
ka przyczyn, dlaczego tak wiele osób wyrzeka się swojej
tożsamości i staje się Polakami. Wskazano na społeczno-
ekonomiczną degradację etnicznych skupisk białoruskich
– wschodnich powiatów Białostocczyzny i w konsekwen-
cji depopulację (wyludnianie się) tych obszarów, w szcze-
gólności w powiecie hajnowskim, gdzie brak perspektyw
rozwojowych powodowany jest ograniczeniami gospodar-
czymi i inwestycyjnymi, gdyż 60 proc. powierzchni tych
terenów jest przyrodniczo chroniona, co uniemożliwia go-
spodarcze korzystanie z zasobów Puszczy Białowieskiej.
Wskazano jeszcze na „funkcjonowanie białoruskiej mniej-
szości w sytuacji grupy stygmatyzowanej” oraz „rozbicie i
rozdrobnienie organizacyjne ruchu białoruskiego”.
Takie tezy nie w pełni jednak odzwierciedlają złożoną i
specyficzną sytuację naszej mniejszości, a niektóre są wręcz
nietrafione. Bezsprzecznie należy się zgodzić co do stygma-
tyzacji, choć nie można za bardzo o to obwiniać obecnego
państwa, co zdaje się sugerować dezyderat. Trzeba pamię-
tać bowiem, iż utrzymujące się do dziś, ale na szczęcie już
przygasające, napiętnowanie Białorusinów w Polsce im-
petu nabrało zaraz po wojnie, a potem nawarstwiły się na
to własne kompleksy i niesprzyjające budowaniu prestiżu
białoruskości na Podlasiu oblicze powstałego na początku
lat dziewięćdziesiątych państwa białoruskiego. W PRL-u
organizacje mniejszości zalegalizowano dopiero w 1956 r.
Rozprzestrzeniania się stygmatu „kacapa” to jednak nie po-
wstrzymało. Ukształtowało i mocowało go pierwsze poko-
lenie tych, którzy budowali nowy, czysto polski Białystok,
nieco w mniejszym stopniu Bielsk i robotniczą Hajnówkę.
Swoje zrobił wrogi stosunek do ludności białorusko-pra-
wosławnej polskiego powojennego podziemia zbrojnego.
Wielu z tamtych „żołnierzy wyklętych” po amnestii i od-
wilży po śmierci Stalina znalazło dla siebie miejsce w no-
wej rzeczywistości, uznając PRLza trwały twór, ale swego
nastawienia do „kacapów” niestety nie zmieniło. W efek-
cie ci chowali się ze swym pochodzeniem, wyrzekali się
mowy ojców, często zmieniali nawet swe ruskie imiona. Ich
dzieci i wnukowie w demokratycznej Polsce stygmatyzo-
wani są teraz przez polskich nacjonalistów, gloryfikujących
w marszach tych, którzy pacyfikowali prawosławne wsie.
Drugi stygmat, narzucony tym razem ze wschodu, to łatka
„sowieta” z Republiki Białoruś pod przewodnictwemAlek-
sandra Łukaszenki. Dla nas na Podlasiu takie powiązanie
nie sprzyjało poczuciu dumy z przynależności do narodu
białoruskiego. Do spadku identyfikacji białoruskiej wśród
naszej społeczności dodatkowo przyczynił się ten właśnie
krzywdzący stygmat.
Na szczęście nie jesteśmy już grupą tak mocno styg-
matyzowaną jak dawniej. Wymiana pokoleń zrobiła swo-
je, zostawiając w dużej mierze owe animozje i uprzedze-
nia na cmentarzach. W ostatnich miesiącach tak pięknie i
wzniośle demonstrowane za wschodnią granicą nowocze-
sne obywatelskie aspiracje wolnościowe narodu białoru-
skiego z kolei przełamały wśród Polaków dotychczaso-
we stereotypy o Białorusinach, uwalniając też od nich na-
szą mniejszość.
Wielka szkoda, że poprawa ta nastąpiła tak późno, bo po-
przednie uwarunkowania sprawiły, że polonizacja nabra-
ła tak wielkiego rozmachu, że te procesy trudno już nie-
raz powstrzymać. Interwencja na szczeblu rządowym jest
rzeczywiście konieczna, ale propozycje przeciwdziałań za-
warte w dezyderacie do premiera są niedostateczne, a nie-
kiedy nieuzasadnione. Słusznie proponuje się, by obszary
zamieszkałe przez największe skupiska naszej mniejszo-
ści, czyli powiat hajnowski oraz sąsiadujące z nim gminy
powiatów Bielsk Podlaski, Siemiatycze i Białystok, objąć
ochronną formą Unii Europejskiej jako obszary wymaga-
jące strategicznej interwencji oraz programu zintegrowa-
nych inwestycji terytorialnych. Z pewnością takie rozwią-
zanie pomogłoby władzom samorządowym naszych gmin
w pozyskaniu znacznych funduszy unijnych na rzecz po-
►
Miniony rok był szczególnie trudny dla BiałoruskiegoTo-
warzystwaSpołeczno-Kulturalnego.Zuwaginapandemię
organizowane przez nie imprezy miały niezwykle skrom-
ny charakter. Niektóre odbyły się zdalnie, bez udziału pu-
bliczności. Na zdjęciu wiceprzewodniczący BTSK Bazyli
Siegień otwiera przeprowadzony (zarejestrowany) pod
koniec grudnia przegląd„Śpiewające rodziny”
KadrzfilmunafejsbukowymprofiluBTSK
5I.2021Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
►
prawy jakości życia w regionie, wciąż pod tym względem
odstającym przecież od reszty kraju. Podobne instrumen-
ty już funkcjonują w innych regionach, przyczyniając się
do ich rozwoju. Obejmują one jednak wielkie aglomera-
cje, na przykład na Śląsku, gdzie wcale nie chodzi o po-
wstrzymanie wyludniania się tamtych terenów, ale o ich
ożywienie gospodarcze. Dlatego taki postulat w przypad-
ku naszego prowincjonalnego regionu może być niemoż-
liwy do zrealizowania z uwagi na priorytety w tym zakre-
sie Unii Europejskiej. Program zintegrowanych inwesty-
cji terytorialnych jest bowiem narzędziem przede wszyst-
kim dla obszarów miejskich, a nie wiejskich, jak w na-
szym przypadku.
Unijnym zasadom przeczy też retoryka dezyderatu o
zgubnych dla mniejszości następstwach ograniczenia go-
spodarczego wykorzystania zasobów Puszczy Białowie-
skiej. Przecież te pradawne pierwotne masywy leśne są i
naszym – Białorusinów – bezcennym bogactwem przyrod-
niczym i unikatem w skali światowej. Priorytetem Unii Eu-
ropejskiej jest ochrona takich obszarów. Polskie państwo
powinno zatem wspierać mieszkającą tam naszą mniejszość
w działaniach na rzecz rozwoju tych terenów poza gospo-
darką leśną i przemysłem drzewnym. W dezyderacie zna-
lazł się słuszny postulat, dotyczący wsparcia budowy cen-
trum przyrodoleczniczego i rehabilitacyjnego w Hajnówce,
które da ponad sto nowych miejsc pracy poza leśnictwem.
Taka wymierna pomoc ze strony państwa powinna być też
skierowana na działalność opartą o turystykę. O tym jednak
w dezyderacie nie wspomniano. Podobnie jak o koniecz-
ności interwencji na najwyższym szczeblu w sprawie de-
gradacji tradycyjnego krajobrazu kulturowego naszych te-
renów. Powinny zostać jak najszybciej wprowadzone od-
górne regulacje prawne, a w ślad za nimi pójśc fundusze
w celu ratowania, a nawet odtworzenia charakterystyczne-
go dla tych obszarów ładu przestrzennego i tradycyjnych
form zabudowy. To przecież ważne dziedzictwo mniejszo-
ści białoruskiej, którego ochrona z pewnością sprzyjałaby
spowolnieniu asymilacji naszej społeczności i dalszej utra-
ty tożsamości. To ostatni moment na takie działania, gdyż
wkrótce nie będzie śladu po naszej materialnej i duchowej
kulturze. Może poza podlaskimi cerkwiami, które udaje
się jako zabytki utrzymać w należytym stanie dzięki unij-
nym i krajowym funduszom przyznawanym parafiom na
remonty świątyń. Ale jakże często po renowacji, uzysku-
jąc nowy blask, zatracają one jednak tradycyjny wygląd i
dawny urokliwy, wręcz magiczny, klimat. Nie komponu-
ją się z otoczeniem jak kiedyś tak w miastach jak i na wsi.
Przyczyną jest brak świadomości proboszczów i parafian
oraz niedostateczny nadzór konserwatorski.
Podróżując po świecie zachwycamy się krajobrazami i
miejscową, ukształtowaną wiekami architekturą, specy-
ficzną dla regionów, które odwiedzamy. Nie uświadamia-
my jednak sobie, iż to pieczołowicie chronione dziedzic-
two jest także niezwykle ważne dla zachowania tożsamo-
ści miejscowych społeczności, ich chlubą i duchowym bo-
gactwem. Także tożsamości kulturowej małych narodów i
ojczyzn, jak w hiszpańskiej Katalonii, francuskiej Breta-
nii czy włoskiej Toskanii.
Taki wyznacznik naszej białoruskości na Podlasiu jednak
lekką ręką porzuciliśmy. Daliśmy się uwieść, zresztą jak
wszędzie w Polsce, współczesnym katalogowym wzorcom
i nowinkom architektoniczno-budowlanym, które zburzyły
tradycyjny krajobraz i zakłóciły nasz specyficzny, swojski
klimat. Zabudowa białoruskich wsi, gminnych miasteczek
i miast powiatowych, Bielska i Hajnówki, gdzie są wiel-
kie nasze skupiska, niewiele dziś różni się od reszty kra-
ju. Elastyczne prawo budowlane i brak odpowiednich re-
gulacji, a przede wszystkim nieświadomość władz lokal-
nych i mieszkańców sprawiły, iż zapanował chaos archi-
tektoniczny, bezład urbanistyczny, budownictwo zalała fala
tandety i brzydoty.
Nie wszystko jednak jeszcze stracone, gdyż po zachły-
śnięciu się taką „nowoczesnością” zrodziło się u co wraż-
liwszych mieszkańców poczucie estetyki i docenienia tra-
dycyjnych wzorców w budownictwie. W morzu nudnych
budynków, ostatnio przeważnie z szarą elewacją i grafito-
wym dachem, coraz częściej można dostrzec ładne domy o
swojskim wyglądzie.Aby to się upowszechniło, niezbędne
są jednak rozwiązania ustawodawcze.Tak jak na Zachodzie,
gdzie wprowadzono odpowiednie wytyczne, a urzędnicy
pilnują ścisłego ich przestrzegania od projektu architekto-
nicznego do końca robót budowlanych.Azacząć należało-
by od opracowania modelowych rozwiązań, uwzględniają-
cych lokalną specyfikę, tradycję i historię regionu, wresz-
cie tożsamość mieszkańców, która dzięki temu łatwiej by
przetrwała. Przynajmniej w społecznej świadomości.
Odgórnej interwencji wymaga też zagospodarowanie
przestrzenne, by powstrzymać bezładne rozlewanie się
zabudowy na obrzeżach miast, czy też oszpecanie krajo-
brazu naszych wsi ulicówek poprzez budowanie w ich są-
siedztwie nowych domów na polu.
Czy Cerkiew porzuciła Białorusinów?
Podniesiony w dezyderacie do premiera problem rzeko-
mego rozbicia ruchu białoruskiego to stara śpiewka, wciąż
powtarzana przez Czykwina. W komisji wspólnej rządu i
mniejszości mamy przecież dwóch przedstawicieli z róż-
nych nurtów organizacyjnych, co nie przeszkadza w formu-
łowaniu wspólnych stanowisk odnośnie najważniejszych
dla naszej społeczności problemów. Natomiast troska po-
sła –redaktora o los mniejszości białoruskiej byłaby bar-
dziej szczera i przekonywująca, gdyby pisał i wypowiadał
się o tym nie w trzeciej, ale w pierwszej osobie, czyli jed-
noznacznie od siebie jako również Białorusina. Jako re-
daktor naczelny Przeglądu Prawosławnego na jego łamach
bardzo często porusza i komentuje sprawy dotyczące na-
szej mniejszości. Jednak robi to w taki sposób, iż można
odnieść wrażenie, że się od tego dystansuje, osobiście nie
6 I.2021Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
utożsamiając się z białoruskością. Jak w artykule z jedne-
go z ostatnich numerów swego miesięcznika „Białorusi-
nów coraz mniej” (ich, a nie nas), z treści którego płynie
nie tyle troska, co wielka gorycz.
Białoruska samoidentyfikacja narodowościowa Czykwi-
na jest świeżej daty i dlatego wciąż powierzchowna jak w
tym artykule. Jeszcze kilkanaście lat temu wybierany gło-
sami prawosławnych i Białorusinów poseł nie poczuwał się
do białoruskiej narodowości, a kategorię tą zastępował wy-
znaniem religijnym. W końcu niejako z konieczności za-
deklarował się jako Białorusin, gdyż w spisie powszech-
nym nie mógł przecież podać narodowości prawosławnej.
Wciąż w życiu publicznym preferuje jednak szerszą for-
mułę, opartą o duchowe wartości Cerkwi. Podkreśla, po-
niekąd zresztą słusznie, iż wśród prawosławnej społeczno-
ści na Podlasiu wytworzył się „specyficzny, niepasujący do
podręcznikowych określeń model tożsamości narodowej”.
Jeden z poruszających tę kwestię artykułów zatytułował
nawet „Czy prawosławni są mniejszością narodową”. Jed-
nak forsowanie tezy o wyższości przynależności religijnej
nad narodowościową pchnęło podlaską niepolską słowiań-
ską mniejszość do nowej, sztucznej kategorii prawosław-
nych Polaków, czyli ku gremialnej polonizacji, nad czym
Czykwin tak teraz ubolewa. Podnosząc problem zatracania
przez nas białoruskiej tożsamości pomija fakt, że podobny
proces zachodzi w całej mocno już spolonizowanej wspól-
nocie prawosławnej. Liczebność wiernych w Cerkwi spa-
da w tym samym tempie co liczebność Białorusinów. Po-
kazał to ostatni spis powszechny, w którym po raz pierw-
szy pojawiło się pytanie o wyznanie religijne.
Pisząc w Przeglądzie Prawosławnym o przyczynach utra-
ty białoruskiej tożsamości Czykwin pomija ambiwalentną
rolę, jaką w tym procesie odgrywa Cerkiew. Jak też to, że
utraciła ją zdecydowana większość duchowieństwa prawo-
sławnego, która bez żalu i refleksji porzuciła mowę i trady-
cję przodków. Czykwin pisze też, że podczas gdy liczebność
Białorusinów w Polsce stopniowo spada, to inne mniejszo-
ści się nawet rozrastają. Zdaje się nie zauważać jednak, że
u nas na Białostocczyźnie Cerkiew nie wspiera tak tożsa-
mości białoruskiej, jak ukraińskiej na Lubelszczyźnie czy
łemkowskiej na południu Polski.
Tego rozdwojenia u nas na Białorusinów i prawosław-
nych wcale być nie powinno. Wszystkich łączy bowiem to
samo pochodzenie etniczne i wspólny los historyczny. Pra-
wosławne życie religijne wskutek pandemii również przy-
cichło. Czas pokaże jak przełoży się to na poczucie wia-
ry. A ta poddana jest teraz wielkiej próbie nie tylko z uwa-
gi na sytuację z koronawirusem, ale także w obliczu po-
stępującej wszędzie laicyzacji. Trzeba mieć nadzieję i wie-
rzyć, że nasze cerkwie nie opustoszeją w takim stopniu jak
świątynie w zachodniej Europie, gdzie kościoły, jak w Cze-
chach czy Niemczech, stały się muzeami, galeriami, a na-
wet obiektami mieszkalnymi. Co prawda wiejskie cerkwie
na naszym Podlasiu stają sie coraz pustsze, ale nie wsku-
tek kryzysu wiary, tylko wyludniania się tych terenów. Po-
wstrzymanie tego procesu, o co apelują posłowie w dezy-
►
Mińsk, 23 sierpnia 2020
Fot.SiarhiejBaniaczewicz
7I.2021Czasopis
n
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
deracie do premiera, wiązałoby sie zatem nie tylko z zaha-
mowaniem zaniku białoruskiej tożsamości, ale i odpływu
prawosławnych wiernych.
Białorusin – to brzmi dumnie
Miniony rok wniósł w życie ludzkości obawę i niepew-
ność, ale w świecie białoruskim powiało też wzniosłym
optymizmem. Pięć miesięcy pokojowej rewolucji w Bia-
łorusi, choć nie doprowadziło do nowych wyborów prezy-
denckich, odsunięcia Aleksandra Łukaszenki i upadku re-
żimu, na zawsze odmieniło oblicze narodu białoruskiego.
Skłoniło Białorusinów do odkrywania społecznych prze-
strzeni i pojęć, których wcześniej nie doświadczali. Zasko-
czony tym świat zobaczył dojrzałe społeczeństwo w cen-
trum Europy, które odzyskuje nowoczesną narodową toż-
samość.
Nieoczekiwany zryw wolnościowy w Białorusi po 9
sierpnia swój początek niejako miał jesienią 2019 roku
w Wilnie podczas uroczystego pochówku odnalezionych
szczątków Konstantego Kalinowskiego i innych straconych
na placu na Łukiszkach przywódców powstania stycznio-
wego 1863 r. Odbyła się wtedy podniosła ceremonia o ran-
dze międzynarodowej, z udziałem premierów polskiego i
litewskiego rządu. Przybyły też na nią rzesze Białorusinów,
głównie młodzieży, przywożąc ze sobą morze historycznej
narodowej symboliki – zakazanych w kraju biało-czerwo-
no-białych sztandarów i herbów Pogoni. Naładowani pa-
triotyzmem po powrocie do kraju niespełna dziewięć mie-
sięcy później wyszli na ulice białoruskich miast, pociąga-
jąc ze sobą dziesiątki i setki tysięcy współobywateli. Bia-
ło-czerwono-biała symbolika zalała cały kraj w kontrze do
łukaszenkowskiej neosowieckiej kolorystyki. Historyczne
flagi pojawiły się w całej przestrzeni publicznej, nawet na
budynkach administracji państwowej. Reżim nie nadążał
z ich zdejmowaniem.
Pamięć o Konstantym Kalinowskim jako białoruskim bo-
haterze narodowym, która dodaje ducha obecnej pokojowej
rewolucji, wyraźnie przeszkadza konserwatystom cerkiew-
nym na Podlasiu, w tym szczególnie posłowi Czykwinowi.
Na przekór poglądom mas biorących udział w protestach
uporczywie uznają oni przywódcę powstania styczniowe-
go za wroga prawosławnych, czyli i Białorusinów. Z opo-
rami dochodzi do nich historyczna prawda, iż Kalinowski
– choć katolik, ale przecież chrześcijanin – nie miał w so-
bie nienawiści do prawosławia, ale instytucji ówczesnej
Cerkwi moskiewskiej, będącej częścią aparatu państwo-
wego caratu, przeciwko któremu w 1863 r. wybuchło po-
wstanie, jakiemu na Litwie przewodził.
Reżim obozu Łukaszenki po jawnie sfałszowanych sierp-
niowych wyborach prezydenckich dotąd nie upadł przede
wszystkim dlatego, że białoruskie społeczeństwo nie zde-
cydowało się na strajk generalny, do czego kilkakrotnie
nawoływali organizatorzy protestów. Zatrzymywanie ma-
szyn, całych fabryk, odchodzenie od pracy nie leży bo-
wiem w białoruskiej naturze. Mimo to erozja systemu po-
stępuje, gdyż cały niemal naród jest przeciwko władzy,
która trzyma się głównie dzięki strukturom siłowym i fi-
nansowemu wsparciu z Kremla. Ale to wszystko do cza-
su. Polityczne zmiany w Białorusi prędzej czy później na-
stąpią. Wydawało się, że protesty wygasną z końcem lata,
a najpóźniej przed zimą. Ale Białorusini cały czas wycho-
dzą na ulice, choć już nie tak masowo, domagając się roz-
pisania uczciwych wyborów prezydenckich, zaprzestania
przemocy i uwolnienia więźniów politycznych. Mimo cią-
głych represji i aresztowań nieustannie wieszają biało-czer-
wono-białe flagi, malują graffiti. Jest w tym mnóstwo god-
ności i białoruskiej dumy. Choć końca nie widać, duch w
narodzie nie gaśnie.
Pielęgnujmy naszą odrębność
Ubiegłoroczny gwałtowny wybuch wolności w Biało-
rusi, a przedtem oderwanie się Ukrainy od Rosji, dobit-
nie pokazują koniec ideologii tzw. „russkogo mira”. Dłu-
go miała ona swych zwolenników na całym byłym obsza-
rze Imperium Rosyjskiego, a później Związku Radzieckie-
go. Nawet u nas na Białostocczyźnie takich nie brakowa-
ło, przede wszystkich w kręgach cerkiewnych. Taki duch
przebija też jeszcze z łamów Przeglądu Prawosławnego. Na
przekór czasu, bo wszędzie wymierają już ostatni apologeci
rzekomo wspólnej rusko-rosyjskiej duchowości od Peters-
burga po Podlasie i Karpaty. Na bazie oczywiście prawo-
sławia. Bowiem na tym różnorodnym i wielokulturowym
Listopad 2020. Pogrzeb na cmentarzu prawosławnym w
Gregorowcach w gm. Orla
Fot.EugeniuszSiemieniuk(facebook.com/gregorowce)
►
8 I.2021Czasopis
n
ЗАПІСЫ ЧАСУ (XII.2020)
Наша хроніка
На Падляшшы
■1 grudnia przed białoruskim kon-
sulatem w Białymstoku odbyła
się akcja pod hasłem „Dziennika-
rze za kratami na Białorusi”. Akcję
solidarności z niezależnymi dzien-
nikarzami prześladowanymi przez
reżim Aleksandra Łukaszenki zor-
ganizowali przedstawiciele diaspo-
ry białoruskiej Białegostoku. Na za-
wieszonych na szyi tabliczkach pro-
testujący napisali nazwiska nieza-
leżnych dziennikarzy Radia Swabo-
da, portalu Tut.by, telewizji Biełsat,
agencji BiełaPAN, Zielonego Porta-
lu czy portalu Nasza Niwa, prześla-
dowanych ostatnio za relacje i ko-
mentarze dotyczące obecnej sytu-
acji w ich kraju.
■Alina Dębowska, kierująca od pra-
wie 30 lat muzeum w Bielsku Pod-
laskim, oddziałem białostockie-
go Muzeum Podlaskiego, została
odwołana ze stanowiska. Nowym
kierownikiem placówki podległej
Urzędowi Marszałkowskiemu zo-
stał Henryk Zalewski, wcześniej
dyrektor Gminnego Centrum Bi-
blioteczno-Kulturalnego w Wy-
АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
rozległym obszarze to spoiwo dawno już nabrało innego,
bo lokalnego, wymiaru.
Pojęcie „russkij mir” zrodziło się w XIX w. i oznacza-
ło wspólnotę ludności wywodzącej się z Rusi Kijowskiej.
Jednocześnie termin ten negował wyodrębnienie narodów,
a w końcu państw, białoruskiego i ukraińskiego. Ideolo-
gia „russkogo mira”, oparta na białorusofobii i ukrainofo-
bii, zrobiła wiele złego nam Białorusinom, jak też Ukra-
ińcom i nawet – paradoksalnie – Rosjanom. Wydaje się,
że w końcu została zarzucona. Kilka lat temu nawet Łu-
kaszenka oznajmił: „Sczitajetie, szto Biełarussija – czast’
russkogo mira? Zabudtie”.
Teraz jak wszędzie żyjemy przede wszystkim w stra-
chu przed koronawirusem. Niestety, chorobę COVID-19
przeszły też osoby z naszego środowiska. Jeden z kole-
gów dziennikarzy przeleżał nawet tydzień pod respirato-
rem. Szczęśliwie koronawirusa pokonał, ale swoje odcier-
piał. Wśród zmarłych z powodu tej choroby, których licz-
ba podawana jest w codziennych raportach, są też oczywi-
ście osoby ze społeczności białoruskiej.
COVID-19 śmiertelne żniwo zbiera również w Białoru-
si. Tam jednak nie zastosowano tak rygorystycznych ob-
ostrzeń w jak w Polsce i innych krajach. Lekceważący po-
czątkowo stosunek Łukaszenki do pandemii stał się jeszcze
jednym punktem zapalnym narodowego buntu.
Pojawienie się szczepionki – u nas europejskiej, tam ro-
syjskiej (podobno jednak niesprawdzonej) – daje nadzieję
na pokonanie koronawirusa. Rozpoczynający się 2021 r. z
pewnością jednak nie uwolni jeszcze ludzkości od pande-
mii. Przed nami kolejne miesiące wyciszenia. Na polu bia-
łoruskim nie musimy być jednak bezczynni. Kapele i ze-
społy powinny wykorzystać ten czas na pracę nad nowy-
mi utworami, aby po zakończeniu pandemii pokazać się
na scenie także z innym repertuarem. W białoruskich au-
dycjach radiowych jak na razie świeżych nagrań muzycz-
nych nie słychać. Nie ma też nowości literackich, a prze-
cież jest dobry czas na pisanie książek, nie tylko wspo-
mnień. Także po białorusku.
Niedawno jeden z naszych autorów niespodziewanie
oznajmił, że nie widzi sensu w pisaniu artykułów po bia-
łorusku do Czasopisu czy gdziekolwiek indziej – jak to
określił – „dla siebie i być może jeszcze dla paru innych
osób”. Od kilku lat robi to wyłącznie po polsku. Swego
czasu dużo pisał po białorusku, przeważnie do Niwy. Za-
przestał, gdyż uznał, że to pisanie właściwie dla nikogo.
Taką gorycz wywołało u niego to, że jego artykuły pisane
po polsku często spotykają się z dużym odzewem czytelni-
ków i są komentowane w Internecie, a już pisane po biało-
rusku – na ten sam temat – pozostają bez echa.
Niby to wszystko prawda, ale pisanie i drukowanie po
białorusku służy przede wszystkim zachowaniu naszej toż-
samości. Tu nie chodzi tylko o funkcję komunikacyjną.
Drukowane słowo białoruskie jest symbolem i trwałym
świadectwem obecności naszej mniejszości na Podlasiu i
wzbogaca jego wielokulturowe oblicze. Mimo wszystko
znajduje jeszcze czytelników. Widzimy to w statystykach
korzystania z treści publikowanych na portalu Czasopis.pl.
Oczywiście teksty polskojęzyczne mają o wiele więcej od-
biorców. Będąc tego świadomi, szczególnie ważkie arty-
kuły, tak jak ten odredaktorski, publikujemy po polsku, a
nie białorusku. Ale wszystkie wymowę mają przecież jed-
noznacznie białoruską.
Sytuacja naszej mniejszości jak widać jest niezwykle
złożona. Szczególnie teraz. W obecnym niełatwym okre-
sie białoruskie organizacje jak też ośrodki kultury powinny
czasowo przestawić się na nieco inny rodzaj działalności.
Skoro jeszcze przez jakiś okres nie będzie imprez i przed-
sięwzięć dla szerokiej publiczności, należy koncentrować
się na projektach dotyczących chociażby regionalnej histo-
rii, tradycyjnej architektury. Białoruską kulturę i problema-
tykę należy też intensywniej popularyzować w Internecie,
uruchamiając nowe strony tematyczne.
Wiosną czeka nas kolejny spis powszechny. Powinniśmy
się zmobilizować, zachęcając i przekonując bliskich i znajo-
mych, by bez wahania podawali narodowość białoruską.
Z Kaladami dy Nowym 2021 hodam!
Jerzy Chmielewski ■
►
9I.2021Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Закалот з музейным філіялам у Бельску
З пачаткам снежня новы ад нядаўна дырэктар
Падляшскага музея ў Беластоку памяняў – за па-
разуменнем з управай Падляшскага ваяводства
– кіраўніка аддзелу гэтай установы ў Бельску-
Падляшскім. Месца Аліны Дэмбоўскай – радаві-
тай бяльшчанкі, якая гэтым філіялам кіравала
амаль трыццаць гадоў, заняў нікому невядомы ў
музейным асяроддзі Генрык Залеўскі, у свой час
дырэктар дому культуры ў Вышках.
Такая персанальная змена выклікала ў Бельску і не
толькі там незразуменнне, незадавальненне, а нават
абурэнне. Многія, асабліва беларусы і праваслаўныя,
успрынялі гэта як працяг „добрай змены”, якую ПіС ад
двух гадоў уводзіць у ваяводстве, абстаўляючы пасады
і ўстановы сваімі людзьмі.
У гэтым відаць таксама, на жаль, холад у адносінах
да нашай меншасці. Не ёсць таямніцай, што „кацапскі”
Бельск здаўна коле ў вочы многім з ПіСу на Падляш-
шы. Таму цяпер, маючы нагоду, вырашылі дэградаваць
Аліну Дэмбоўскую (якой дзявочае прозвішча Назарук)
з кіраўніка на звычайнага працаўніка ўстановы харак-
тэрнай сваёй шматкультурнасцю ў горадзе і рэгіёне.
У значнай меры гэта яе менавіта заслуга ў тым, што
ў Бельску ў старадаўняй гарадской ратушы ўзнік такі
выдатны цэнтр на карысць папулярызацыі і развіцця
польска-беларускай спадчыны і тоеснасці.
Прытым Дэмбоўская гэта вельмі кампетэнтны спе-
цыяліст у музейнай прафесіі. Пасля Бельскага белліцэя
паглыбляла і пашырала яна адукацыю ў гэтым накірун-
ку ва ўніверсітэтах у Познані і Кракаве, дзе закончы-
ла паслядыпломныя студыі ў галіне музейнай справы.
Калі на пачатку 1990-х гадоў узначаліла бельскі музей,
пачала развіваць і ўдасканальваць яго дзейнасць. Дзе-
ля гэтага ўвайшла ў цеснае супрацоўніцтва з іншымі
ўстановамі культуры, а таксама – што істотнае – з бе-
ларускімі арганізацыямі і праваслаўным асяроддзем.
Дзякуючы таму ў сценах бельскай ратушы Беларускае
гістарычнае таварыства сарганізавала выставу пра бе-
жанства 1915 г., праводзіліся семінары прысвечаныя бе-
ларусам Бельшчыны з удзелам дакладчыкаў з Польшчы,
Беларусі і Расіі. Філіял арганізаваў таксама музейныя
заняткі і майстар-класы для школьнікаў і студэнтаў з
усяе Беласточчыны, у тым ліку вучняў Бельскага бел-
ліцэя і мясцовай школы іканапісцаў.
Аліна Дэмбоўская найбольш цесна супрацоўнічала
з Дарафеем Фіёнікам і яго Музеем Малой Айчыны ў
Студзіводах. Супольна арганізаваны былі шматлікія
выстаўкі, аўтарскія сустрэчы і канцэрты. Сярод іх аса-
бліва важныя былі прэзентацыі „Народная вопратка
падляшскіх беларусаў” і „Бельскі абрадавы ручнік” як
аўтарскі праект Аліны Дэмбоўскай. Калекцыя ручні-
коў гадамі павялічвалася. Дэмбоўская зрабіла з гэтага
распазнавальную марку Бельска і Бельшчыны. Ручнікі
прэзентаваліся ў многіх месцах на Падляшшы, у Поль-
шчы, Беларусі і за мяжою. Выдадзеных было таксама
некалькі прысвечаных ім альбомаў.
Бельскі музей пад новым кіраўніцтвам, безумоўна,
зменіць таксама сваё аблічча. Хаця памяняе назву на
„Музей абедзвюх нацый” (Muzeum Obojga Narodów),
то можна спадзявацца маргінальнай папулярызацыі ім
беларускай спадчыны, а затое пашырэння патрыятызму
ў духу шляхецкай Рэчы Паспалітай.
Дарафей Фіёнік, каментуючы адхіленне Аліны Дэм-
боўскай ад кіравання бельскім філіялам Падляшскага
музея, напісаў у фейсбуку, што „ў такі спосаб затрачва-
ецца дасягненні пакалення, будуючага амбітную куль-
туру ў вольнай Польшчы”.
Гарадская ратуша ў Бельску, у якой з 1984 г. дзейнічае
філіяў Падляшскага музея ў Беластоку
ФотаКшыштафаКундзіча(зВікіпедыі)
szkach, ostatnio pracownik w Pod-
laskim Instytucie Kultury. Władze
województwa wyjaśniły, iż decy-
zja kadrowa związana jest z plana-
mi, by instytucja w Bielsku zmieni-
ła nazwę na Muzeum Obojga Naro-
dów i przez to stała się bardziej roz-
poznawalna w regionie i kraju. Od-
wołana kierownik jest autorką wie-
lu projektów prowadzonych w biel-
skiej placówce – najbardziej znany
z nich to doceniony w kraju i za gra-
nicą, zwieńczony wydaniem cennej
publikacji, projekt dotyczący ręcz-
ników ludowych (w tym białoru-
skich). Stał się wzorem do naśla-
dowania dla innych instytucji kul-
tury na Podlasiu. Czyt. niżej ►
10 I.2021Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
■Nakładem wydawnictwa Paśny Bu-
riat ukazała się książka Hanny Kon-
dratiuk „Prypecią do Nobla”. Jest to
polski przekład, dokonany przez Je-
rzego Plutowicza, książki wydanej
wcześniej po białorusku przez Radę
Programową Tygodnika Białorusi-
nów w Polsce Niva. Hanna Kon-
dratiuk pracuje tam jako dzienni-
karka, a wydana książka jest owo-
cem jej wielokrotnych podróży po
Polesiu.
■8 grudnia otwarto oficjalnie w Bia-
łymstoku tymczasowy dom dla oby-
wateli Białorusi, zmuszonych opu-
ścić swój kraj. Powstał on z inicja-
tywy Fundacji „Białoruś 2020”,
założonej w Białymstoku po sierp-
niowych wyborach prezydenckich
w Białorusi przez tutejszą diaspo-
rę białoruską. Pierwszymi lokato-
rami domu zostali studenci relego-
wani z mińskich uczelni za opo-
zycyjną działalność. Dom będzie
mógł w sumie pomieścić siedem-
naście osób.
■20 grudnia arcybiskup białostoc-
ko-gdański Jakub dokonał poświę-
cenia nadajnika Radia Orthodo-
xia na dzwonnicy przy cerkwi św.
Aleksandra Newskiego w Sokółce.
Pierwsza prawosławna rozgłośnia
radiowa w Polsce nadaje teraz – na
częstotliwości 91,3 FM – także dla
mieszkańcówSokólszczyzny.Nowe
nadajniki nadajnika Radia Orthodo-
xia zostały zamontowane również w
Bielsku Podlaskim (98,7 FM) i Sie-
miatyczach (92,5 FM). Dotąd roz-
głośnia była słyszalna tylko w Bia-
łymstoku i okolicy na częstotliwo-
ści 102,7 FM.
■20 grudnia odbył się wirtualny fi-
nisaż wystawy „Przemienienie. Je-
rzy Nowosielski, LeonTarasewicz”,
prezentowanej od sierpnia w Mu-
zeum Ikon w Supraślu. Specjalnie
na finisaż przygotowano katalog
ekspozycji. Znalazły się w nim tek-
sty (w języku polskim, białoruskim
i angielskim) dr Krystyny Czerni,
Andy Rottenberg i o. Konstante-
go Bondaruka, którzy piszą m.in.
o ikonie Przemienienia w tradycji
malarskiej i o drodze twórczej No-
wosielskiego i Tarasewicza. Wysta-
wa została przygotowana przez Sto-
warzyszenie Villa Sokrates i Mu-
zeum Ikon w Supraślu. Projekt do-
finansowano ze środków Minister-
stwa Kultury i Dziedzictwa Naro-
dowego oraz Województwa Pod-
laskiego.
■„Kultura bartnicza” Puszczy Bia-
łowieskiej została wpisana na li-
stę Niematerialnego Dziedzictwa
Ludzkości UNESCO jako wspól-
ne dziedzictwo Polski i Białoru-
si. O ten wpis starały się Bractwa
Bartne obu państw. Warto zazna-
czyć, iż sama Puszcza Białowieska
jest obiektem chronionym przez
UNESCO jako dziedzictwo przy-
rodnicze. „Kultura bartnicza – w
opisie ministerstwa kultury i dzie-
dzictwa narodowego – obejmu-
je wiedzę, umiejętności, prakty-
ki i wierzenia, które związane są z
chowem dzikich pszczół w żywych
pniach drzew (barciach) lub ścię-
Prawosławny slawista wśród laureatów
nagrody marszałka województwa
2 grudnia zostały przyznane nagrody marszałka województwa podlaskiego
w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury za
sezon artystyczny 2019/2020. Ze względu na pandemię koronawirusa ogło-
szenie laureatów odbyło się online. Przyznano siedem nagród po 9 tys. zł.
Co roku nagrodą marszałka zwykle uhonorowany zostaje ktoś ze środo-
wiska białorusko-prawosławnej mniejszości w regionie. Tym razem wśród
nagrodzonych znalazł się slawista prof. Aleksander Naumow, którego wy-
różniono za „działalność na rzecz upowszechniania kultury Podlasia w kra-
ju i za granicą”. Urodzony na Warmii w rodzinie prawosławnego duchow-
nego, rodowitego Rosjanina, naukowiec ponad czterdzieści lat przepraco-
wał w Instytucie Filologii Słowiańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. W
międzyczasie wykładał też w ośrodkach akademickich za granicą, m.in. w
Belgradzie, Wenecji i w Kaliforni. Prof. Naumow zgłębiał tradycję piśmien-
niczą i artystyczną chrześcijaństwa wschodniego, przedmiotem jego badań
była tradycja kultury ruskiej w I Rzeczypospolitej, zwłaszcza terenów Wiel-
kiego Księstwa Litewskiego i Podlasia. Niedawno po przejściu na emerytu-
rę osiadł w monasterze w Supraślu, gdzie koordynuje działalność naukową
Akademii Supraskiej.
WrotaPodlasia
Prof. Aleksander Naumow podczas ceremonii online wręczenia nagród
marszałka. Z tyłu biskup supraski Andrzej (nominację laureata do nagro-
dy złożyła Akademia Supraska)
►
11I.2021Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
tych pniach drzew bartnych (ulach
kłodowych). Kultura bartnicza jest
przekazywana z pokolenia na poko-
lenie w oparciu o przekaz rodzinny i
działalność bractw bartnych”.
У Польшчы
■„Wschód Wolności” to wydarze-
nie zorganizowane 29 listopada w
Miejskim Centrum Kultury w Byd-
goszczy jako wyraz solidarności z
Białorusinami walczącymi o demo-
krację. Spotkanie i koncerty można
było obejrzeć w Internecie.
■30 listopada podczas Międzyna-
rodowego Festiwalu Teatrów dla
Dzieci i Młodzieży „Korczak dzi-
siaj” odbyła się premiera spekta-
klu „Ja” w reżyserii Ramana Pada-
laki, przygotowanego przez biało-
ruski zespół „Kupałowcy”. Zespół
ten stworzyli aktorzy Teatru Naro-
dowego im. Janki Kupały w Miń-
sku, którzy odeszli po tym, jak dy-
rektor teatru Paweł Łatuszka, który
otwarcie poparł antyrządowe prote-
sty, został odwołany ze stanowiska.
Projekt „Ja” składa się z dokumen-
talnych opowieści o dzieciństwie
zarówno samych aktorów, jak też
widzów. Tworzono go na żywo, bez
wcześniej napisanego tekstu. Moż-
na go było za darmo obejrzeć w In-
ternecie do 7 grudnia.
■W dniach 2-3 grudnia pod hasłem
„Białoruś w czasach przełomu” od-
było się doroczne Forum Mińskie.
W tegorocznej 18. edycji wzię-
li udział ministrowie spraw za-
granicznych Niemiec Heiko Maas
i Polski Zbigniew Rau, a także
Swiatłana Cichanoŭska oraz zna-
ny amerykański historyk, zajmują-
cy się dziejami Europy Środkowej
i Wschodniej, Timothy Snyder. Wy-
darzenie transmitowane było w sie-
ci w językach angielskim, niemiec-
kim i białoruskim/rosyjskim. Forum
jest dorocznym polsko-niemieckim
wydarzeniem współorganizowa-
nym m.in. przez Fundację Współ-
pracy Polsko-Niemieckiej.
■Krakowscy przedsiębiorcy z Izby
Przemysłowo-Handlowej zawiesi-
li kontakty ze swoim białoruskim
odpowiednikiem w Mińsku i zre-
zygnowali ze spotkania, które mia-
ło się odbyć w ramach wspólnego
unijnego projektu. Krakowscy biz-
nesmeni napisali w oświadczeniu,
Няяснае ўспамажэнне гмінных інвестыцый.
Але Орля скарыстала
На пачатку снежня польскі ўрад пад кіраўніцтвам
прэм’ер-міністра Матэвуша Маравецкага размеркаваў
самаўрадам другія шэсць мільярдаў злотых у рамках
Фонду лакальных інвестыцый. Калі такія грошы гмі-
ны, паветы і ваяводства атрымалі ў першым этапе гэтай
праграмы, мэтай якой з’яўляецца дапамога ў пераадо-
ленні эканамічных наступстваў пандэміі каранавіруса,
не было ніякіх заўваг і прэтэнзій. Затое другі падзел да-
тацый выклікаў вялікі шум і абурэнне ва ўсёй краіне,
таксама на Падляшшы. Прычынай стала тое, што цяпер
грошы трапілі амаль выключна толькі ў самаўрады, у
якіх уладу або падтрымку мае Права і Справядлівасць.
Таму, напрыклад, ні адной залатоўкі на гэты раз не атры-
малі гарады, дзе ўладу мае Грамадзянская кааліцыя,
між іншым Варшава, Познань ці наш Беласток. Датацыі
не трапілі практычна да ніводнай гміны, дзе пражывае
беларуская меншасць. Затое паплылі ў тую частку ва-
яводства, якая з’яўляецца апорай для ПіС.
Пасылаць заявы можна было (да канца верасня) на
праекты, якіх агульны кошт не меншы за 400 тыс., каб
атрымаць да 90 прац. дафінансавання. Таму самаўра-
ды, заахвочаныя грашыма атрыманымі ў першым эта-
пе, склалі цяпер нашмат больш запатрабаванняў, што
значна перавышала бюджэт праграмы. Напрыклад, гмі-
на Міхалова, якой бурмістрам з’яўляецца рэгіянальны
прадстаўнік Грамадзянскай платформы, на конкурс
паслала ажно пяць заяваў. Датычылі яны задуманых
дарагіх камфортных праектаў, як пабудова за амаль 8
млн. зл. эстраднай залы пры будынку сярэдняй школы,
у якой з гэтага навучальнага года існуе напрамак му-
зыкі дыска-пола. На гэты і амаль усе астатнія праекты
Міхалова патрабавала максімум дафінансавання – 90
прац. усіх коштаў.
З шасці мільярдаў злотых самаўрады з Падляшскага
ваяводства атрымалі цяпер звыш 180 млн. зл. як дафі-
нансаванне да камунальных інвестыцый, найчасцей да
пабудовы і рамонтаў дарог. Найбольшая датацыя – 26
млн. зл. – была прызнана на мадэрнізацыю драмтэат-
ра ў Беластоку, падлеглага маршалкоўскай управе Пад-
ляшскага ваяводства. Агулам дафінансаванне атрымала
больш за сто інвестыцыйных праектаў.
На жаль, заявы з гмінаў нашай меншасці пераважна
не былі адобраны. У конкурсе прабіцца ўдалося толькі
Орлі, якая атрымала датацыю на перабудову 1,3 км да-
рогі з Чэхаў-Забалотных у Паўлінова. Урад прызнаў на
гэта 416 тыс. зл. што адпавядае 80 прац. усіх коштаў.
У выпадку большасці адобраных праектаў іншых гмі-
наў гэты паказчык не быў такі карысны. Напрыклад
для Крынак далі датацыю 500 тыс. зл. на пабудову кі-
ламетра вуліцы ў горадзе агулам за 2,5 млн. злотых.
Для суседняй Шудзялаўскай гміны было прызнанае да-
фінансаванне 1,3 млн. зл. на пабудову сямі кіламетраў
гміннай дарогі, калі ўвесь кошт гэта ажно 7 млн. злотых.
Такім гмінам магчыма, што прыйдзецца адмовіцца ад
датацый, бо са сваіх бюджэтаў не ў змозе яны дакласці
такіх вялікіх грошай.
►
12 I.2021Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
iż chcą zachować apolityczność w
swoich działaniach i w związku z
tym, co dzieje sie obecnie w Bia-
łorusi rezygnują z realizacji swo-
jej misji online. Zdaniem przeby-
wających w Polsce działaczy opo-
zycyjnych, mińscy przedsiębiorcy,
działający w tamtejszych struktu-
rach biznesowych, wspierają re-
żim Aleksandra Łukaszenki.
■4 grudnia w Sopocie w wieku 94 lat
zmarł Maciej Konopacki, białoruski
i tatarski działacz społeczny. Maciej
Konopacki przez wiele lat pisał do
Tygodnika Białorusinów w Polsce
„Niva”, współpracował też z Pol-
skim Radiem Białystok – był pierw-
szym redaktorem audycji w języku
białoruskim. Pochodził z tatarskiej
rodziny, wychowany był w duchu
białoruskim. Jego ojciec, pułkow-
nik Hassan Konopacki, był między
innymi współorganizatorem biało-
ruskich wojsk w 1919 r. Czyt. str. 21
■8 grudnia wydawany w Poznaniu
ogólnopolski miesięcznik dzien-
nikarski Press po raz czternasty
przyznał doroczne nagrody Grand
Press dla najlepszych dziennika-
rzy. Do pierwszej piątki w katego-
rii „Dziennikarz Roku” trafił 22-let-
ni białoruski bloger Ściapan Puci-
ła, twórca nadającego z Warszawy
kanału NEXTA w komunikatorze
Telegram. W Białorusi oskarżono
go o działalność ekstremistyczną
i wydano za nim list gończy. „Łą-
czy dziennikarstwo z doniesienia-
mi prasowymi. (...) Stał się przy-
kładem walki o wolność kraju i
wolność słowa” – napisano w uza-
sadnieniu wyróżnienia. W konkur-
sie wzięło udział ponad 900 dzien-
nikarzy i publikacji. Tytuł „Dzien-
nikarza Roku 2020” otrzymał Da-
riusz Rosiak, zwolniony dzienni-
karz Polskiego Radia, który konty-
nuuje w sieci prowadzoną w radio-
wej Trójce audycję „Raport o sta-
nie świata”.
■10 grudnia, na skwerze im. ks. Jana
Twardowskiego przy Krakowskim
Przedmieściu, została otwarta foto-
graficzna wystawa plenerowa „Bia-
łoruś. Droga do wolności”. Znala-
zło się na niej 30 zdjęć dokumentu-
jących ostatnie miesiące walki bia-
łoruskiego społeczeństwa o wolne
wybory i demokrację. Ich autorami
są Iryna Arakhouskaya, Nadia Bu-
zhan, Tacciana Kapitonava i Aliak-
sandr Vasiukovich, fotografowie
współpracujący z Telewizją „Bieł-
sat” i tygodnikiem „Nasza Niwa”.
Wystawa jest prezentowana w wielu
miastach zrzeszonych w Unii Me-
tropolii Polskich – w przestrzeni
miejskiej lub w wersji wirtualnej.
Białystok również włączył się w to
przedsięwzięcie, prezentując wysta-
wę w wersji elektronicznej.
■10 grudnia w Tetrze Miejskim w
Gliwicach odbyła się premiera
sztuki białoruskiego autoraAndrie-
ja Kurejczyka „Białoruś obrażona”.
Spektakl wyreżyserował Jan Jerzy
Połoński. Można go było oglądać
nieodpłatnie zarówno na stronie
internetowej teatru, jak i na kanale
YouTube. Sztuka jest subiektywną,
pisaną gorączkowo kroniką, relacją
z wydarzeń, które miały niedawno
miejsce w Białorusi. Spektakl gra-
ny był w języku polskim, z napisa-
mi po rosyjsku – by mogła ją zrozu-
mieć publiczność za naszą wschod-
nią granicą.
■15 grudnia w Warszawie, w wieku
67 lat zmarła dr Nadzieja Panasiuk,
literaturoznawca i tłumacz literatu-
ry białoruskiej. Była pracownikiem
naukowym Katedry Białorutenisty-
ki Uniwersytetu Warszawskiego,
autorką kilkudziesięciu artykułów,
wielu książek, w tym podręczni-
ków do języka białoruskiego, a tak-
że białoruskiego słownika dla biz-
nesmenów. Czyt. na stronie obok.
■„Znikający dyktator” to nowa ak-
cja, rozpoczęta w Internecie, któ-
rej celem jest zbiórka pieniędzy na
pomoc osobom represjonowanym
w Białorusi. Na stronie znikajacy-
dyktator.pl pojawił się interaktyw-
ny portret Aleksandra Łukaszen-
ki, który wraz z wpłacanymi pie-
niędzmi pozbawiany będzie przy-
miotów władzy – aż zupełnie prze-
stanie przypominać groźnego dyk-
tatora. Organizatorami akcji są Bieł-
sat TV oraz Fundacja Strefa Soli-
darności.
■Cerkiew prawosławna w Polsce jest
przeciwna niektórym treściom tzw.
konwencjistambulskiej.Komunikat
w tej sprawie wydała 7 grudnia kan-
celaria metropolity warszawskiego i
całej Polski Sawy. Napisano w nim
m.in., iż obok pozytywnych stwier-
dzeń o tolerancji, zawiera ona rów-
Telegram
Ściapan Puciła, twórca kanału NEXTA, podczas grudniowej gali Grand Press.
Znalazł się w pierwszej piątce kategorii„Dziennikarz Roku”
►
13I.2021Czasopis
n
Не хочацца верыць, што Надзеі Панасюк няма ўжо
ў жывых, што ўжо не атрымаю ад яе калядных і на-
вагодніх пажаданняў, што не пачую яе голасу ў тэле-
фоннай трубцы, што не забягу да яе ў маленькую,
утульную кватэру на вуліцу Дэмбэга ў Варшаве. Ады-
ход Надзеі у 2020 годзе мусіць найбольш для мяне
нечаканы. Яшчэ амаль два гады таму назад сустрэліся
мы на развітанні з Юрым Туронкам. Пробую ўспом-
ніць сустрэчы з Надзеяй на навуковых канферэнцы-
ях у Варшаве, Менску, Аполі... Там яна заварожвала
мяне сваімі перфекцыйна падрыхтаванымі рэферата-
мі – заўсёды цікавымі, свежымі... Надзея дасканала
ведала беларускую літаратуру. І мне гэтым асабліва
імпанавала. Я здзіўлялася, чаму яна з такімі ведамі не
стала прафесарам, а была толькі выкладчыкам!
Некалі Надзея падарыла мне падручнік беларускай
мовы для 8 класа «Беларуская скарбніца» (Варшава
1993), кажучы як яна над ім напрацавалася. Хутка
была ўведзена рэформа школьніцтва ў Польшчы (у
1999 г.) і кніга аказалася непатрэбнай, бо ў пачатковай
школе было толькі 6 класаў. Гартаю гэты падручнік:
ч. І – Спадчына, ч. ІІ – Прысутнасць і памяць, ч. ІІІ
– Літаратурная Беласточчына. Хоць бяры зараз і ка-
рыстайся – не ведаю, ці цяпер вучні 8 класа маюць
новыя падручнікі да беларускай мовы. Колькі ў ім
новага ўведзенага Надзеяй: Ларыса Геніюш, Казімір
Сваяк, Наталля Арсеннева, Уладзімір Караткевіч, Сяр-
жук Сокалаў-Воюш і вядома белавежскія пісьменнікі:
Надзея Артымовіч, Алесь Барскі, Ян Чыквін, Віктар
Швед, Сакрат Яновіч, Мікалай Гайдук.
На жаль, пад дарчым надпісам не пастаўленая дата,
калі гэта Надзея мне пісала, зараз не ўспомню: «Лене
Глагоўскай – рупліваму збіральніку і даследчыку «бе-
ларусікаў» з пажаданнямі новых, цудоўных дасягнен-
няў дарую гэтую пад-ручную кнігу на ўспамін на-
шых сустрэч». Таму і ўспамінаю сустрэчы таксама
ў варшаўскай невялікай кватэры Надзеі, поўнай кніг.
Прыйшлося мне ў яе пару разоў начаваць. Надзея была
самотнай асобай, таму нашыя размовы маглі зацяг-
нуцца за поўнач. Мы сабе давяралі ў розных справах,
ведаючы што ні адна з нас не перакажа далей самага
набалелага, чым можна падзяліцца толькі з самім са-
бой. Нашыя апошнія размовы былі сумныя – Надзея
распавядала пра свае хваробы, пра кнігі, якія хацела
некаму перадаць, прасіла, каб прыехаць і ўзяць сабе.
Не паспела даехаць да яе на працягу апошняга года...
Усё не хапала часу, а да таго пандэмія, дыстанцыйныя
лекцыі, ды жыццё далёкае ад нармальнасці.
Дарагая Надзея, на развітанне з Табой хацелася б
сказаць словамі Максіма Танка з Тваёй «Беларускай
скарбніцы»: «Шчасліва ўдалячынь ляцець», з надзе-
яй, што твая праца на карысць беларускасці будзе
жыць вечна.
Лена Глагоўская
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
nież treści, będące zaprzeczeniem
biblijnego nauczania, na co Cer-
kiew nie może się zgodzić. „Dla-
tego też – czytamy w komunikacie
– szanując to, co w Konwencji ma
korzenie biblijne, odrzucamy wiele
jej zapisów sprzecznych z naucza-
niem Biblii”. Z wyjaśnień wyni-
ka, iż szczególny sprzeciw budzą
kwestie postrzegania płci. Od pię-
ciu lat toczy się w Polsce dyskusja
o wypowiedzeniu ratyfikowanej w
2015 r. konwencji Rady Europy o
zapobieganiu i zwalczaniu przemo-
cy wobec kobiet i przemocy domo-
wej (tzw. konwencji stambulskiej).
W lipcu 2020 r. minister rodziny
Marlena Maląg ogłosiła, że trwa-
ją przygotowania do wypowiedze-
nia konwencji.
■Andrej Chadanowicz, znany biało-
ruski poeta, tłumacz, w tym z ję-
zyka polskiego, członek Białoru-
skiego PEN-klubu otrzymał tego-
roczną Nagrodę „Rzeczpospolitej”
im. Jerzego Giedroycia. W uzasad-
nieniu werdyktu podkreślono duży
wkład poety i tłumacza w „pogłę-
bianie dialogu pomiędzy naroda-
mi Środkowej i Wschodniej Eu-
ropy”. Nagroda – wręczana po raz
20. – została ustanowiona w 2001 r.
przez redakcję dziennika w pierw-
szą rocznicę śmierci twórcy Kultu-
ry i Instytutu Literackiego w Pary-
żu. Mogą ją otrzymać osoby lub in-
stytucje, kierujące się zasadami wy-
znawanymi przez Jerzego Giedroy-
cia, takimi jak bezinteresowna tro-
ska o sprawy publiczne, umacnianie
pozycji Polski w Europie oraz po-
głębianie dialogu między narodami
Europy Środkowo-Wschodniej. W
2017 r. nagrodę otrzymał znany pol-
ski artysta białoruskiego pochodze-
nia, prof. Leon Tarasewicz.
■1407 obywateli Białorusi w okresie
od 18 sierpnia do 13 grudnia 2020 r.
przekroczyło granicę Polski, poszu-
kując pomocy przed prześladowa-
niami – poinformowała rzeczniczka
komendanta głównego Straży Gra-
nicznej por. Agnieszka Golias. We
wspomnianym okresie polsko-bia-
łoruską granicę łącznie przekroczy-
ło w kierunku Polski ponad 241 tys.
osób, w odwrotnym – 265 tys.
У Беларусі
■3 grudnia Sąd w Mińsku zdecydo-
wał o pozbawieniu statusu „środka
masowego przekazu” największego
białoruskiego portalu internetowe-
go TUT.by. Decyzja ta oznacza, że
dziennikarze portalu nie będą mogli
oficjalnie uczestniczyć w konferen-
Надзея Панасюк – як зорачка з беларускай скарбніцы
►
14 I.2021Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
cjach prasowych, ani być obecny-
mi na demonstracjach opozycji. Mi-
nisterstwo informacji Białorusi za-
rzuciło portalowi dyskredytowanie
organów rządowych i podawanie
nieprawdziwych informacji. Wcze-
śniej, 1 października, odebrano mu
status medium internetowego. Por-
tal internetowy TUT.by to najwięk-
sze niezależne źródło informacji o
wydarzeniach w Białorusi, założył
go nieżyjący już biznesmen i filan-
trop Juryj Zisser.
■Wciąż trwają protesty w całym kra-
ju. Ze względu na intensywność i
brutalność służb bezpieczeństwa
mają one charakter rozproszonych,
kilku-kilkunastoosobowych mar-
szów, odbywających się nie w cen-
trach miast, ale na osiedlach. Pro-
testujący noszą biało-czerwono-
białe symbole niezależnej Białoru-
si, wznoszą antyłukaszenkowskie
okrzyki, śpiewają znane piosenki
niezależnych artystów. OMON pa-
troluje centra miast, parki i skwery,
a w każdą niedzielę po ulicach Miń-
ska jeżdżą armatki wodne. Zatrzy-
mywani są wszyscy podejrzani o ja-
kikolwiek związek z protestami, w
tym niepełnoletnia młodzież.
■Represje wobec protestujących nie
ustają. Po manifestacjach z 6 grud-
nia Centrum Obrony Praw Człowie-
ka „Wiasna” podało m.in. takie in-
formacje: 322 zatrzymania, dzie-
siątki pobitych, ośmioro hospita-
lizowanych z powodu obrażeń do-
znanych od funkcjonariuszy. Naj-
młodsza z zatrzymanych w nie-
dzielę, uczennica gimnazjum, ma
13 lat, najstarsza, matka dzienni-
karki Hanny Sous – 79. Przeciw-
ko pokojowo protestującym Bia-
łorusinom używane były nie tyl-
ko granaty hukowe i gumowe ku-
le, ale po raz pierwszy siły bezpie-
czeństwa używały specjalnie prze-
szkolonych psów. Obrońcy praw
człowieka podkreślają, że w Biało-
rusi powszechne stało się stosowa-
nie tortur na różnych etapach po-
stępowania. Bici i torturowani są
nie tylko więźniowie aresztów, ale
– podczas przesłuchań – zatrzyma-
ne podczas manifestacji przypad-
kowe osoby.
■Białoruskie sądy pracują pełną
parą i wspierają represyjne dzia-
łania reżimu Łukaszenki. Przykła-
dem jest m.in. wyrok sądu z 8 grud-
nia w sprawie 26-letniego Maksi-
ma Paŭluszczyka i 25-letniej Mary-
ji Babowicz. Zostali skazani odpo-
wiednio na: dwa lata kolonii karnej
o surowym rygorze i półtora roku
ograniczenia wolności. Uznano
ich winnych „czynu chuligańskie-
go”, który polegał na napisaniu
na chodniku hasła „Nie zapomni-
my”. Dzień wcześniej obywatelkę
Szwajcarii białoruskiego pochodze-
Propaganda w dobrze znanym stylu.Wojna ideologiczna o przetrwanie reżimu Łukaszenki pełnymi garściami czerpie z
prymitywnej estetyki sowieckiego plakatu. Obok dla porównania całkiem inny, na wysokim poziomie, styl artystyczny,
który wyzwoliła u nowego pokolenia obecna rewolucja
Telegram
►
15I.2021Czasopis
n
nia Natalię Hersche sąd w Mińsku
skazał na dwa i pół roku kolonii kar-
nej za ściągnięcie kominiarki z twa-
rzy milicjanta. Została zatrzymana
we wrześniu, podczas Marszu Ko-
biet. W jej sprawie rozmawiali mi-
nistrowie spraw zagranicznych Bia-
łorusi Uładzimir Makiej i Szwajca-
rii Ignazio Cassis.
■Tworzenie alternatywnych dla reżi-
mu instytucji zapowiedzieli liderzy
opozycji. W wywiadzie dla portalu
Tut.by Swiatłana Cichanoŭska oraz
jej doradcyAlaksandr Dabrawolski
i Franak Wiaczorka mówili o ko-
nieczności samoorganizacji społe-
czeństwa, tworzeniu niezależnych
związków zawodowych, dokumen-
towaniu przestępstw popełnianych
przez władze, a nawet o otwieraniu
alternatywnych ambasad. Zapowie-
dzieli ponadto przygotowanie wraz
ze społeczną komisją konstytucyj-
ną projektu reformy konstytucyj-
nej. Ustrój Białorusi ma być parla-
mentarno-prezydencki, gdzie rząd
będzie odpowiadać przed parla-
mentem.
■9 grudnia w wieku 84 lat zmarł
Wiaczasłaŭ Kiebicz, pierwszy pre-
mier Białorusi. Swoją funkcję spra-
wował w latach 1991-1994. Był jed-
nym z sygnatariuszy Porozumienia
Białowieskiego w Wiskulach, któ-
re zapoczątkowało rozpad Związku
Radzieckiego. W 1994 r. był rywa-
lem Łukaszenki w pierwszych wy-
borach prezydenckich. Wiaczasłaŭ
Kiebicz przebywał w szpitalu, był
chory na COVID-19. Jego pogrzeb,
który odbył się 11 grudnia, miał
charakter państwowy.
■Kaciaryna Andrejewa i Daria Czul-
cowa (Biełsat) oraz Kaciaryna Ba-
rysiewicz (TUT.by) zostały te-
gorocznymi laureatkami nagro-
dy białoruskiego Centrum Obrony
Praw Człowieka „Wiasna” za obro-
nę wartości i praw człowieka. Ce-
remonia wręczenia nagrody odbyła
się 10 grudnia, w Międzynarodowy
Dzień Praw Człowieka, jednak bez
obecności wyróżnionych. Wszyst-
kie trzy dziennikarki są przetrzymy-
wane w areszcie śledczym i czeka-
ją na procesy w sprawach karnych,
które mogą się zakończyć wyro-
kiem więzienia.
■Białoruś podjęła decyzję o zamknię-
ciu od 17 grudnia swoich granic dla
osób chcących opuścić kraj. Do tej
pory ograniczenia dotyczyły tylko
przyjeżdżających – granice lądo-
we (poza rosyjską) są dla nich za-
mknięte, do kraju można się dostać
jedynie drogą powietrzną. Nowa
decyzja według oficjalnej narracji
władz związana jest z zapobiega-
niem rozprzestrzeniania się korona-
wirusa. Zdaniem niezależnych ko-
mentatorów jest to krok zmierza-
jący do powstrzymania wzrastają-
cej dynamicznie w ostatnich mie-
siącach emigracji. Według oficjal-
nych danych MSW tylko w ciągu
pierwszych trzech tygodni wrze-
śnia z kraju wyjechało prawie 15
tys. osób. Zdaniem opozycji dane
te są znacznie zaniżone.
■20 grudnia, przed coniedzielnymi
protestami, przez stolicę przeje-
chała kolumna ciągników z oficjal-
nymi czerwono-zielonymi flagami
państwowymi. Był to od dawna za-
powiadany Marsz Traktorów – de-
monstracja poparcia dla Łukaszen-
ki przez niedawno jeszcze zbunto-
wane przedsiębiorstwo. 240 maszyn
wyjechało z Mińskiej Fabryki Trak-
torów – tej samej, z której w sierp-
niu tysiące pracowników wyszły na
ulice w proteście przeciwko reżimo-
wi Aleksandra Łukaszenki.
■21 grudnia, po 42 dniach aresztu,
wyszła na wolność Wolha Chiżyn-
kowa, Miss Białorusi 2008, znana
modelka i była rzeczniczka klu-
bu Dynamo Brześć. Została za-
trzymana przez milicję 9 listopa-
da i aż trzykrotnie była skazywana
na kary aresztu za udział w „niele-
galnych manifestacjach”. Białoru-
ska niezależna prasa pisała o nie-
ludzkich warunkach, w jakich prze-
trzymywano Chiżynkową w aresz-
cie przy ul. Akreścina w Mińsku
– trafiła do wychłodzonej celi, kil-
ka dni nie otrzymywała ciepłych
posiłków, a do tego dokwaterowa-
no jej kobiety zatrzymane za pospo-
lite pijaństwo.
■22 grudnia na lotnisku w Mińsku
została zatrzymana Julia Słucka,
założycielka i prezeska Press Club
Belarus. Wraz z rodziną wracała
z zagranicznego urlopu. W domu
Słuckiej dokonano przeszukania,
a ją samą przewieziono do De-
partamentu Dochodzeń Finanso-
wych. Białoruskie służby przeszu-
kały również domyAlli Szarko, dy-
rektorki programowej Press Clubu
Belarus, Sergieja Olszewskiego,
dyrektora biura PCB, i Sergieja Ja-
kupowa, dyrektoraAkademii PCB.
Władze poinformowały, że w sto-
sunku do Press Clubu oraz innych
podmiotów gospodarczych rozpo-
częto kontrolę związaną z przyj-
mowaniem dużych sum pieniędzy
z zagranicy w celu ustalenia, czy
nie doszło do naruszenia białoru-
skiego ustawodawstwa podatko-
wego. Wszyscy wymienieni człon-
kowie PCB trafili do aresztu. Nieza-
leżni komentatorzy nazwali działa-
nie służb kolejnym aktem wojny re-
żimuAleksandra Łukaszenki z nie-
zależnymi mediami.
■24 grudnia, po czterech miesiącach
„na wygnaniu”, wrócił do Biało-
rusi abp Tadeusz Kondrusiewicz,
zwierzchnik tutejszego Kościoła
katolickiego. Hierarcha przez ten
czas przymusowo przebywał w Pol-
sce, ponieważ władze w Mińsku w
sierpniu odmówiły mu powrotu do
ojczyzny po krótkim wyjeździe za
granicę, mimo że jest obywatelem
Białorusi. Jak powiedział sam arcy-
biskup Kondrusiewicz, jego powrót
możliwy był dzięki wstawiennictwu
papieża Franciszka oraz działaniom
watykańskiej dyplomacji.
■Na hokejową drużynę Lokomotiwu
Orsza nałozono karę 675 rubli (970
zł) za to, że pięciu jej zawodników
nie trzymało ręki na sercu podczas
hymnu państwowego Republiki
Białoruś przed rozpoczęciem jed-
nego z meczy w Parimatch Extra-
lidze.
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
►
16 I.2021Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
■Rosyjska szczepionka przeciwko
koronawirusowi Sputnik V została
zarejestrowana w Białorusi. Ozna-
cza to, że może być oficjalnie sto-
sowana, mimo że jest obecnie w
końcowym stadium trzeciej, ostat-
niej fazy badań klinicznych. Mini-
ster zdrowia Dzmitryj Piniewicz za-
pewnił jednak, że według posiada-
nych obecnie danych szczepionka
jest bezpieczna i efektywna, nie ma
poważnych, ani nieprzewidzianych
ubocznych efektów.
■Białorusinów czekają w nadcho-
dzącym roku znaczące podwyż-
ki cen. Jak poinformował portalu
Tut.by, ma zostać zwiększona tak
zwana „kwota bazowa”, na podsta-
wie której obliczane są ceny usług,
zasiłków oraz mandaty i grzywny.
Jest ona ustalana raz na rok przez
Bank Centralny. Kwota ta, wyno-
sząca obecnie 27 rubli, czyli 39 zło-
tych, zostanie zwiększona do 29 ru-
bli, czyli 42 złotych.
■Kryzys gospodarczy w Białorusi
pogłębia się – informują ekono-
miści. Władzom nie tylko nie uda-
ło się doprowadzić w 2020 roku do
planowanego wzrostu gospodar-
ki, ale faktem stał się dalszy spa-
dek białoruskiego PKB, który we-
dług szacunków będzie można po-
wstrzymać i powrócić do wskaź-
ników sprzed kryzysu dopiero w
2023 r. Zwykli mieszkańcy najbar-
dziej odczują spadek realnej war-
tości wynagrodzeń – średnia pen-
sja, która w styczniu oscylowała na
poziomie ok. 420 dol., obniżyła się
w ciągu ostatnich miesięcy o 100
dol., zaś kwota średniej emerytury,
w styczniu wynosząca ok. 180 dol.,
spadła do 150 dol. Białoruska walu-
ta wciąż traci na wartości, a inflacja
w 2020 r. wyniosła 6,4 proc.
■Od 1 stycznia 2021 w Białorusi pła-
ca minimalna zostaje podniesiona
do 400 rubli (570 zł). Z uwagi na
inflację to i tak mniej niż w 2020 r.
Pod względem wysokości płacy mi-
nimalnej Białoruś coraz bardziej zo-
staje w tyle w stosunku do państw
sąsiednich. Na koniec 2020 r. wy-
Fenomen zespołu Dubiny
Wubiegłymrokupodkoniecstyczniawarszawskawy-
twórnia 1000Hz wydała płytę z utworami legendar-
nego zespołu Dubiny, który w latach osiemdziesią-
tych XX w. nadał całkiem nowe – estradowe brzmie-
nietradycyjnympiosenkombiałoruskim.Album„Via-
nieRuta1982-1988”,wydanytrzydzieścilatpozakoń-
czeniu działalności kapeli, odniósł wielki sukces, pla-
sując się na 41. miejscu na liście stu najlepszych płyt
2020 r. renomowanego brytyjskiego magazynu mu-
zycznego The Quietus.
Zespół Dubiny powstał prawie czterdzieści lat temu.
Założył go Piotr Skiepko, akordeonista i wielki pasjo-
nat lokalnej tradycji, przez cały czas lider kapeli. Dubi-
ny z ludowymi piosenkami przy niespotykanym przed-
tem akompaniamencie gitarowym, perkusyjnym i orga-
nów elektrycznych zrobiły prawdziwą furorę. Grały zna-
ne i lubiane swojskie tradycyjne melodie o nieustalonym
autorstwie, także covery piosenek radzieckich. Zespół wy-
stępował przede wszystkim na weselach i wiejskich po-
tańcówkach, także na studenckich białoruskich „Atrasi-
nach” i przeglądach piosenki białoruskiej w Filharmonii
Białostockiej. Jego półlegalnie wydawane kasety sprze-
dawały się na pniu, a piosenki z nich do dziś rozbrzmie-
wają w białoruskich koncertach życzeń w Radiu Biały-
stok i Radiu Racja.
Piotr Skiepko z Dubinami przyczynili się, co bardzo waż-
ne, do wzmocnienia białoruskiej tożsamości na Białostoc-
czyźnie. Taką wzniosłą wymowę szczególnie ma wzrusza-
jący autorski utwór w ich wykonaniu, zaczynający się od
słów „Lublu ja Hajnauszczynu naszu...”. Znalazł się on tak-
że na nagrodzonej płycie. Patrick Clarke z magazynu The
Quietus w recenzji albumu „Vianie Ruta” napisał m.in.: „W
obliczu stygmatyzacji Białorusinów w regionie, dla swo-
ich i polskich słuchaczy Piotr Skiepko przekroczył grani-
ce muzyczne i polityczne”.
Dubiny ciągle są popularne, znajdują swoich słucha-
czy już w kolejnych pokoleniach społeczności białoru-
skiej na Białostocczyźnie, mają także wielu swych wiel-
bicieli spoza mniejszości, w kraju i na świecie. Można się
o tym przekonać przeglądając komentarze pod ich piosen-
kami na YouTUube.
Okładka płyty
►
17I.2021Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
nosiła ona – w Litwie 642 euro, w
Polsce 623 euro, w Ukrainie 173
euro, w Rosji 135 euro, w Białoru-
si 127 euro.
У свеце
■1 grudnia nowojorski Komitet
Obrony Dziennikarzy (CPJ) ogło-
sił doroczny raport na temat zatrzy-
manych i aresztowanych na świecie
w związku ze swoją pracą dzienni-
karzy. Po raz kolejny na czele listy
znalazły się Chiny (47 osób), na-
stępnie Turcja (37 osób) i Egipt (27
osób). Z innych poza Turcją państw
europejskich, gdzie w więzieniach
siedzą dziennikarze, w raporcie
znalazły się jedynie dwa, Rosja i
Białoruś (po 10 zatrzymanych).
■Reporterzy bez Granic, jedna z naj-
bardziej znanych na świecie orga-
nizacji skupiających dziennikarzy,
wydała oświadczenie, w którym
stwierdzono wprost, iż „Białoruś
to obecnie najniebezpieczniejszy
dla dziennikarzy kraj Europy”.
■Liderki białoruskiej opozycji piszą
listy. Swiatłana Cichanoŭska, kan-
dydatka na prezydenta, napisała do
papieża Franciszka prośbę o po-
moc i modlitwę za białoruski na-
ród walczący o wolność. Swiatła-
na Aleksijewicz, laureatka literac-
kiej Nagrody Nobla, wysłała z ko-
lei list do ONZ, w którym „w imie-
niu społeczeństwa obywatelskiego”
zaapelowała do Rady ONZ o wy-
korzystanie wszelkich możliwych
środków i reagowanie na sytuację
w Białorusi.
■7grudniaMiędzynarodowyKomitet
Olimpijski podjął decyzję o wyklu-
czeniu członków Białoruskiego Ko-
mitetu Olimpijskiego ze wszystkich
imprez pod swoim patronatem, w
tym z igrzysk olimpijskich – przy-
szłorocznych letnich w Tokio i zi-
mowych w Pekinie w 2022 r. Ko-
mitet zażądał wyjaśnień w spra-
wie podejrzeń o bicie, torturowa-
nie i aresztowania sportowców.
MKOl – oprócz wyżej wymienio-
nych kar – zawiesił także płatności,
jakie miał wobec białoruskiego ko-
mitetu, z wyjątkiem pieniędzy prze-
znaczonych bezpośrednio na przy-
gotowania sportowców do igrzysk
i finansujących udział w nich. Będą
oni mieli wsparcie MKOl – granty
i stypendia przykazywane bezpo-
średnio zawodnikom. Szef MKOl
Thomas Bach zażądał od wszyst-
kich organizacji i federacji sporto-
wych przestrzegania decyzji (przez
co Białoruś straci najprawdopodob-
niej prawo do współorganizowania
mistrzostw świata w hokeju w 2021
r.) i pomocy sportowcom białoru-
skim tak, aby mogli wziąć udział
w olimpijskich kwalifikacjach bez
względu na swoje przekonania po-
lityczne. Przypomnijmy, iż sze-
fem BKOl jest Aleksander Łuka-
szenka, a zastępcą jego najstarszy
syn Wiktar.
■11grudniaKomisjaEuropejskaprzy-
jęła pakiet pomocowy dla Białoru-
si w wysokości 24 mln euro. Środki
mają trafić do obywateli, w szcze-
gólności na wsparcie społeczeństwa
obywatelskiego,młodzieżyorazma-
łych i średnich przedsiębiorstw.
■12 grudnia Szwajcaria wprowa-
dziła sankcje wobec osób związa-
nych z reżimem Aleksandra Łuka-
szenki. Zakaz wjazdu do Szwajcarii
ma sam nieuznawany przez Europę
prezydent Białorusi i 14 osób z jego
najbliższego otoczenia. Zamrożone
zostały wszystkie ich aktywa.
■Tegoroczną Nagrodę im. Andrieja
Sacharowa przyznano demokratycz-
nej opozycji w Białorusi. Przewod-
niczący Parlamentu Europejskiego
David Sassoli wręczył ją przedsta-
wicielom Rady Koordynacyjnej, na
czelezeSwiatłanąCichanoŭską.Na-
groda im. Sacharowa trafia do Biało-
rusi już trzeci raz – w 2004 r. otrzy-
mał ją Białoruski Związek Dzienni-
karzy, a w 2006 r. Aleksandr Milin-
kiewicz, ówczesny lider białoruskiej
opozycji. Nagroda im. Sacharowa za
wolność myśli przyznawana jest od
1988 r. Pierwszymi nagrodzonymi
byli Nelson Mandela iAnatolij Mar-
czenko. To najwyższe wyróżnienie
za działania na rzecz praw człowie-
ka, przyznawane przez Unię Euro-
pejską. Ustanowiono je, by upamięt-
nić radzieckiego uczonego, laureata
Pokojowej Nagrody Nobla,Andrie-
ja Sacharowa.
■17 grudnia Unia Europejska opubli-
Po śląsku w obronie praw mniejszości
Podczas posiedzenia Parlamentu Europejskiego, które odbyło się w poło-
wie grudnia w Brukseli, omawiano m.in. obywatelską inicjatywę Minority
SafePack, pod którą zebrano w krajach UE ponad milion podpisów. Jej celem
jest wprowadzenie wspólnych dla wszystkich krajów członkowskich stan-
dardów ochrony praw mniejszości narodowych, etnicznych i językowych.
Jest to inicjatywa w kierunku „stworzenia aktów prawnych, obejmujących
działania polityczne dotyczące języków regionalnych i mniejszościowych,
edukacji i kultury, polityki regionalnej, uczestnictwa, równości, treści w me-
diach audiowizualnych i innych oraz wsparcia udzielanego przez władze re-
gionalne i państwowe”.
Podczas debaty głos zabrał m.in. polski europoseł ze Śląska Łukasz Kohut,
który wszedł do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. z listy Wiosny Roberta
Biedronia. W pewnym momencie nieoczekiwanie zaczął przemawiać w języ-
ku... śląskim. Choć jego słów tłumacz nie potrafił przetłumaczyć na angielski,
to manifestując własną śląską tożsamość wywarł wielkie wrażenie nie tylko
na forum europarlamentu. O jego wystąpieniu było głośno w Polsce i Euro-
pie. Po śląsku Łukasz Kohut powiedział: „Stoja tukej, chocioż we Warszawie
godajo, że Ślązoków i Ślązoczek ni ma. Że ni ma prawa być śląskiej godki.
Że ni ma Śląski nacyje”. – My na Śląsku walczymy o nasz język już wiele,
wiele lat. I wygramy tę walkę, gwarantuję – zakończył już po polsku.
►
18 I.2021Czasopis
n
ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
kował listę kolejnych sankcji nało-
żonych na białoruskich przedstawi-
cieli reżimu oraz na niektórych biz-
nesmenów. Znaleźli się na niej m.in.
wicepremier Anatolij Siwak, prze-
wodnicząca Rady Republiki Nata-
lia Koczanowa, minister informa-
cji Igor Łuckij, prokurator general-
nyAndriej Szwed, kierownicy kilku
komend milicji oraz grupa dziewię-
ciu sędziów. Osoby objęte sankcja-
mi nie mają prawa przekroczyć gra-
nic UE, a ich konta bankowe zosta-
ją zamrożone.
■Swiatłana Cichanoŭska, liderka bia-
łoruskiej opozycji, znalazła się na
liście 50 osób, które zdaniemAgen-
cji Bloomberg najbardziej wpłynę-
ły na wydarzenia w 2020 r. W ran-
kingu znaleźli się naukowcy, poli-
tycy i gwiazdy showbiznesu z całe-
go świata. Cichanoŭską wcześniej
na swojej liście 100 kobiet 2020 r.
umieściło BBC. ■
Беларусаў чакае свабода
Напярэдадні Новага 2021
года, наш карэспандэнт зра-
біў журналісцкае апытанне.
Вядомым беларускім асо-
бам было зададзена толь-
кі адно пытанне: На Вашу
думку, якой будзе Беларусь
і што чакае беларусаў у 2021
годзе? Вось што адказалі бе-
ларусы.
Зміцер ДАШКЕВІЧ:
– Беларусаў у 2021 годзе чакае
толькі свабода!
Віктар МАРЧУК:
– У 2021 годзе Беларусь застанец-
ца Беларуссю. Але гэта будзе зусім
іншая краіна. Краіна, якая ачысціц-
ца ад таго смецця, што накапілася
за чвэрць стагоддзя. Беларусь стане
краінай для жыцця, для творчасці,
для тварэння. У мяне няма ніякіх
сумненняў і ў тым, што ў Новым
годзе беларусы будуць працягваць
здзіўляць свет.
Пад Новы год людзі заўсёды за-
гадваюць нейкія пажаданні, мараць
пра будучыню, пра нешта запавет-
нае і светлае. Пра тое, што сёння
можа здавацца вельмі далёкім, на-
ват пра тое, што можа і не збыцца.
Але беларусы мараць пра вельмі
добрае, шчырае, дарагое сэрцу. І я,
як мільёны беларусаў, спадзяюся і
веру, што ў Новым годзе ў нашай
роднай, любай, шматпакутнай Рэс-
публіцы Беларусь здзейсніцца тое,
пра што мы сёння ўсе марым.
Наша жыццё памяняецца. Бела-
русь стане іншай. Найперш воль-
най ад дыктата ўлады, якая поўна-
сцю страціла давер людзей. І ў Бела-
русі спыніцца насілле і гвалт. Вочы
беларусаў засвецяцца. Думкі пера-
фармаціруюцца. Беларусы стануць
больш усміхацца адзін аднаму. Яны
змогуць вольна гуляць па вуліцах і
плошчах сваіх гарадоў і вёсак. Бу-
дуць збірацца з суседзямі ў дварах
сваіх дамоў, размаўляць, піць гар-
батку, слухаць музыку, танцаваць…
Беларусы стануць гаспадарамі
сваёй зямлі. Здабудуць душэўны
спакой, упэўненасць у заўтрашнім
дні. Будуць спакойна жыць, пра-
цаваць, вучыцца, расціць дзяцей.
Яны, як грамадзяне краіны, як кры-
ніца ўлады, будуць самі вырашаць
свой лёс, галасуючы на чэсных і
адкрытых выбарах.
У Беларусі зноў пачнуць ца-
ніцца шчырасць, годнасць, пра-
фесіяналізм, а не імкненне перад
кімсьці прагнуцца, выслужыцца,
адрапартаваць. Хлусня больш не
будзе засланяць праўду. Махляр-
ства і крывадушнасць не будуць
больш неад’емным састаўляючым
дзяржаўнай палітыкі.
Калі выберамся з балота права-
вога дэфолту, у Беларусь вернуцца
Закон і Правасуддзе. Невядомыя ў
чорным не будуць біць мірных гра-
мадзян і кідаць іх у аўтазакі. Лю-
дзей не будуць саджаць за краты на
суткі і месяцы, а то і гады, толькі за
тое, што яны думаюць не так, як не-
каму гэта хочацца. А праваахоўні-
кі будуць ахоўваць грамадзян, а не
кучку людзей, якія акрываўленымі
рукамі трымаюцца за ўладу.
АПЫТАННЕ■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Віктар Марчук – журналіст, рэдак-
тар„Брэсцкай газеты”(b-g.by)
Зміцер Дашкевіч – палітык, былы
лідэр незарэгістраванага бела-
рускага руху „Малады Фронт”, па-
літзняволены, вязень сумлення
►
Зміцер Дашкевіч – палітык, паліт-
зняволены, вязень сумлення
19I.2021Czasopis
n
Я веру, што ў 2021 годзе ўсё тое.
Пра што мы сёння марым, збудзец-
ца. Я не ведаю, калі гэта адбудзец-
ца. Можа зусім хутка, а можа прый-
дзецца чакаць некалькі месяцаў.
Але гэта не так і важна. Галоўнае,
што ў беларусаў ёсць мара і яны га-
товыя за яе змагацца, каб яна стала
рэальнасцю.
Беларусы здзівілі ўвесь свет у
2020 годзе. Не сумняваюся, такімі ж
неверагодна смелымі, крэатыўны-
мі, згуртаванымі яны застануцца і ў
2021 годзе. І ў будучым таксама.
Жыве Беларусь!
Таццяна ГРЫНЕВІЧ:
– У 2021 годзе Беларусь будзе за-
ставацца спеўнай. Нейкі час яшчэ
будуць з’яўляцца надзённыя рэ-
валюцыйныя песні, якія аднойчы
раніцай перарастуць у песні пера-
можцаў. Гэта будзе заканамерным
вынікам цяперашніх шматлікіх
спеўных і танцавальных сходаў
– своеасаблівых рэпетыцыяў-пад-
рыхтовак, дзе гартуюцца галасы
і словы, дзе мужнеюць сэрцы й
раскрываюцца душы. Песня на-
шай перамогі будзе магутнай і ве-
лічнай. Яе падхопяць сотні тысяч
вольных людзей і зямля прыціхне
заслухаўшыся гэтага Беларускага
вольнага хору.
Вельмі спадзяюся, што цяпераш-
ні творчы ўздым станецца добрай
традыцыяй напісання й выканання
высокамастацкіх твораў, праз якія
беларусы будуць расці духоўна і...
моўна.
Зварот да мовы непазбежны. Як
мы яшчэ раз пераканаліся ў 2020
годзе – мова таксама зброя. І гэтую
зброю прынялі як сваю ўсе, неза-
лежна ад таго, як яны сёння гаво-
раць паміж сабой. Таму наступны
год будзе й моўным, гэта значыць
колькасць носьбітаў мовы узрасце.
Іначай, якая ж гэта нацыянальная
рэвалюцыя?
Спадзяюся таксама ў 2021 го-
дзе ўбачыць засваенне і развіццё
станоўчага досведу году 2020-га.
Найперш, гэта тычыцца дваровых
ініцыятываў і практыкі ўзаемадапа-
могі, супольных печываў і гарбатаў,
супольнага выхавання дзяцей, якія
будуць умець жыць разам, сваёй
сям’ёй, сваім дваром, сваімі вёс-
кай або местам, а ўрэшце – сваёй
краінай, і пад сваімі бел-чырвона-
белымі сцягамі. Сцягамі агульнымі,
публічнымі там, дзе нам захочацца
і глыбока сваімі, інтымнымі ў сэр-
цах і душах.
Жыве Беларусь!
Апытваў
Сяргей Чыгрын ■
Таццяна Грыневіч – беларуская
спявачка, музыкант, грамадская
актывістка
ГРАМАДСТВА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Беларусы, якія з’ехалі
ў Польшчу
Колькі беларусаў з Беларусі жыве ў Поль-
шчы? Падлічыць даволі складана, але
можна смела меркаваць, што яны – дру-
гая па колькасці група мігрантаў пасля
ўкраінцаў. На пачатак 2020 году ў краіне
налічвалася 25 тысяч беларусаў з картамі
побыту.Яшчэдакладнанекалькідзясяткаў
тысячжывуцьнападставенацыянальных
віз.«Часопіс»пагаварыўзбеларусамі,якія
пераехаліўПольшчузрозныхпрычынаўі
ўрозныячасы.Алеўсіхіхяднаепрагалеп-
шага жыцця.
Раман Трацюк, мастак.
У Польшчы ад 1999 года.
– Я вельмі даўно займаюся мастацтвам. Яшчэ ў 1998
годзе мы з Вольгай Маслоўскай у Берасці арганізоўвалі
беларуска-польскую выставу «4+B-O», на якой упершы-
ню ў Берасці паказалі перформанс, пазней у 1999 былі
куратарамі Першага беларуска-польскага фестывалю
сучаснага мастацтва, на якім свае работы паказалі важ-
ныя мастачкі і мастакі з Польшчы і Беларусі, а таксама
адбыўся легендарны спектакль «Bільгаць» Sceny plast-
ycznej KUL Лешэка Мандзіка.
Фестываль прыцягнуў вялікую ўвагу ў сродках маса-
вай інфармацыі, а нашы арганізатары былі вымушаныя
сустракацца з гарадскімі ўладамі і КДБ. ►
20 I.2021Czasopis
n
ГРАМАДСТВА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Менавіта з-за адсутнасці свабоды і прасторы для су-
часнага мастацтва ў Беларусі я вырашыў паехаць вучыц-
ца ў Польшчу. Я ўжо займаўся фатаграфіяй, перформан-
сам, інсталяцыяй. А беларуская Акадэмія Мастацтваў і
тады, і цяпер была вельмі кансерватыўная. А Познань
абраў таму, што Akademia Sztuk Pięknych (зараз UAP)
была вельмі прагрэсіўным месцам.
Я жыву ў Польшчы больш за 20 гадоў, і, канешне,
краіна вельмі змянілася за гэты час. Польшча ўвайшла
ў Еўразвяз, для краіны адкрыліся межы... Гэта быў вель-
мі рамантычны момант. Прафесійныя кантакты сталі
значна больш простымі. Я бачу вельмі вялікі прагрэс
у розных сферах жыцця! Асабліва калі параўноўваць з
Беларуссю, дзе ўсё нязменна і «стабільна».
Я заўсёды вельмі паважаў польскі тэмперамент і
адкрытасць. У Польшчы іншы стандарт кантактаў і
камунікацыі паміж незнаёмымі людзьмі. Я ніколі не
сутыкаўся з нейкай дыскрымінацыяй, магчыма таму,
што я добра размаўляю па-польску, без акцэнту. Але
апошнім часам чуў, што да некаторых замежнікаў ста-
вяцца не так прыязна.
Сваю будучыню я звязваю з Польшчай і Познанем.
Пасля сканчэння вучэльні я застаўся там працаваць як
выкладчык, абараніў доктарскую ступень і рыхтуюся да
габілітацыі. Таксама раблю шмат выстаў, незалежных
мастацкіх праектаў, распрацоўваю візуальныя ідэнты-
фікацыі для фестываляў, супрацоўнічаю з музеямі.
Я мару, каб у Беларусі таксама была інфраструкту-
ра для такога функцыянавання сучаснага мастацтва. У
мяне вялікі досвед арганізацыі такіх рэчаў, маю тэа-
рэтычную падрыхтоўку. Калі рэвалюцыя пераможа,
то я з вялікім задавальненнем увайду ў будаванне
структур сучаснага мастацтва і культуры ў Беларусі.
Зміцер Крапіўніцкі, праектны
менеджэр, у Познані ад 2018 года:
– Я жыву ўжо ў Польшчы трэці год, пераехаў улетку
2018 году, таму што ў прынцыпе чакаў такой сітуацыі
ў краіне. Мяне палохала паўзучая інтэграцыя і аншлюс
з Расеяй, не хацелася мне мець пашпарт з двухгаловым
арлом. Таму і перабраўся.
У Беларусі я скончыў гістарычны факультэт, але пра-
цаваць у школах настаўнікам не здолеў праз палітычныя
погляды. Таму пачаў працаваць у IT.
Іншая прычына маёй міграцыі – пасіўнасць і змуча-
насць людзей. Хоць зараз я і памяняў сваё меркаванне,
аднак вярнуцца на Радзіму не здолею. Першапачаткова
хацеў патрапіць у Штаты на палітычны прытулак, ак-
тыўна шукаў варыянтаў. Аднак мне не хапала дакумен-
таў, каб даказаць пераслед. Хоць я актыўна ўдзельнічаў
у розных акцыях у Беларусі, пару разоў мне пралятала
дубінка па твары.
Год рыхтаваўся да пераезду, вучыў мову, прабіваў ва-
рыянты з працай і вучобаю. Польшча была лёгкім ва-
рыянтам. Я працаваў на ўдалёнцы, таму мог дазволіць
сабе не шукаць працу тут на месцы. Але месяц таму
мяне скарацілі. Добра што паспеў атрымаць карту по-
быту і магу зараз працаваць без дазволаў. Зараз актыўна
шукаю працу ў Польшчы. Магчыма, прыйдзецца пра-
цаваць фізічна, паглядзім.
Польшча не зусім мая краіна. Калі глядзець на іхную
палітыку, то мне гэта нагадвае нашы 90-ыя. Але з інша-
га боку тут меней фармальныя стасункі паміж людзьмі.
Я, напрыклад, часам п’ю піва з паслом у Сейм! У Бела-
русі такое немагчыма.
Мне падабаецца вялікая колькасць бясплатных або
за сімвалічную аплату рэчаў: моўныя курсы, гурткі па
інтарэсах. Добра працуе бартар.
Розніцы ў менталітэце я не заўважыў, толькі паля-
кі больш усміхаюцца. А так тое самае, усе ныюць на
кухнях.
Ксенія Тарасевіч ■
Раман Трацюк
Зміцер Крапіўніцкі
►
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021
Czasopis №342 Студзень 2021

More Related Content

More from JahorViniacki

Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023JahorViniacki
 
Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023JahorViniacki
 
Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023JahorViniacki
 
Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023JahorViniacki
 
Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023JahorViniacki
 
Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022JahorViniacki
 
Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022JahorViniacki
 
Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022JahorViniacki
 
Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022JahorViniacki
 
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022JahorViniacki
 
Czasopis №358 Чэрвень 2022
Czasopis №358 Чэрвень 2022Czasopis №358 Чэрвень 2022
Czasopis №358 Чэрвень 2022JahorViniacki
 
Czasopis №357 Травень 2022
Czasopis №357 Травень 2022Czasopis №357 Травень 2022
Czasopis №357 Травень 2022JahorViniacki
 
Czasopis №353 Студзень 2022
Czasopis №353 Студзень 2022Czasopis №353 Студзень 2022
Czasopis №353 Студзень 2022JahorViniacki
 
Czasopis №354 Люты 2022
Czasopis №354 Люты 2022Czasopis №354 Люты 2022
Czasopis №354 Люты 2022JahorViniacki
 
Czasopis №352 Сьнежань 2021
Czasopis №352 Сьнежань 2021Czasopis №352 Сьнежань 2021
Czasopis №352 Сьнежань 2021JahorViniacki
 
Czasopis №351 Лістапад 2021
Czasopis №351 Лістапад 2021Czasopis №351 Лістапад 2021
Czasopis №351 Лістапад 2021JahorViniacki
 

More from JahorViniacki (20)

Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023Czasopis №374 Снежань 2023
Czasopis №374 Снежань 2023
 
Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023Czasopis №371 Верасень 2023
Czasopis №371 Верасень 2023
 
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
Czasopis №370 Ліпень-Жнівень 2023
 
Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023Czasopis №369 Чэрвень 2023
Czasopis №369 Чэрвень 2023
 
Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023Czasopis №368 Травень 2023
Czasopis №368 Травень 2023
 
Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023Czasopis №367 Красавік 2023
Czasopis №367 Красавік 2023
 
Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023Czasopis №366 Сакавік 2023
Czasopis №366 Сакавік 2023
 
Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023Czasopis №365 Люты 2023
Czasopis №365 Люты 2023
 
Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023Czasopis №364 Студзень 2023
Czasopis №364 Студзень 2023
 
Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022Czasopis №363 Сьнежань 2022
Czasopis №363 Сьнежань 2022
 
Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022Czasopis №362 Лістапад 2022
Czasopis №362 Лістапад 2022
 
Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022Czasopis №361 Октябрь 2022
Czasopis №361 Октябрь 2022
 
Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022Czasopis №360 Верасень 2022
Czasopis №360 Верасень 2022
 
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
Czasopis №359 Ліпень-Жнівень 2022
 
Czasopis №358 Чэрвень 2022
Czasopis №358 Чэрвень 2022Czasopis №358 Чэрвень 2022
Czasopis №358 Чэрвень 2022
 
Czasopis №357 Травень 2022
Czasopis №357 Травень 2022Czasopis №357 Травень 2022
Czasopis №357 Травень 2022
 
Czasopis №353 Студзень 2022
Czasopis №353 Студзень 2022Czasopis №353 Студзень 2022
Czasopis №353 Студзень 2022
 
Czasopis №354 Люты 2022
Czasopis №354 Люты 2022Czasopis №354 Люты 2022
Czasopis №354 Люты 2022
 
Czasopis №352 Сьнежань 2021
Czasopis №352 Сьнежань 2021Czasopis №352 Сьнежань 2021
Czasopis №352 Сьнежань 2021
 
Czasopis №351 Лістапад 2021
Czasopis №351 Лістапад 2021Czasopis №351 Лістапад 2021
Czasopis №351 Лістапад 2021
 

Czasopis №342 Студзень 2021

  • 1. Czasopis nБеларускі грамадска-культурны штомесячнік www. czasopis.pl Nakład550egz. Magia Podlasia. Niezwykły album (стар. 41) Nr 1 (342). Студзень 2021 ■ Cena 5 zł (w tym 5% VAT)
  • 2. У НУМАРЫ 18 ЗАПІСЫ ЧАСУ (за XII 2020) Наша хроніка – на Падляшшы, у Польшчы, у Беларусі, у свеце ■Закалот з музейным філіялам у Бельску (стар. 9) ■Prawosławny slawista laureatem nagrody marszałka województwa (стар. 10) ■Няяснае ўспамажэнне гмінных інвестыцый (стар. 11) ■Надзея Панасюк – як зорачка з беларускай скарбніцы (стар. 13) ■Fenomen zespołu Dubiny (стар. 16) ■Po śląsku w obronie praw mniejszości (стар. 17) 18 АПЫТАННЕ Беларусаў чакае свабода 19 ГРАМАДСТВА Беларусы, якія з’ехалі ў Польшчу 21 IN MEMORIAM Заслужыў на вечную памяць беларусаў 25 ДОСВЕД Мае летнія прыгоды 29 КАЛЕНДАРЫЮМ Гадоў таму ў студзені 30 ROZDUMY Żyćcio biełarusa je ważno 33 PAMIAĆ Płacz zwanoŭ 4.„Palicjanty”(7) 34 DZIEJE WSI Topiło – wieś w której bywa nawet premier 36 VSPOMINKI Trava zabytia 1. Daleki sviêt 38 OPOWIADANNIE Waniuszka (cz. 2) 39 OPOWIADANNIE Pryhody Pudlaszoŭ 2. Pryhody Oleksieja (3) 41 PREZENTACJE Opowieści podlaskich Griotów Na okładce – album „Magia Podlasia”, wydany przez Krainę Bugu w 2020 r. Заслужыў на вечную памяць беларусаў (стар. 21) З Калядамі ды Новым 2021 годам! Жадаем усяго, што добрае і прыемнае, шчаслівае і радаснае, поспехаў і моцнага здароўя. Рэдакцыя З Калядамі ды Новым 2021 годам! Жадаем усяго, што добрае і прыемнае, шчаслівае і радаснае, поспехаў і моцнага здароўя. Рэдакцыя „Palicjanty” (стар. 33) Мае летнія прыгоды (стар. 25)
  • 3. 3I.2021Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ nami rok szczególny, pełen obaw, niepoko- ju, ale i nadziei. Minione dwanaście miesięcy przejdą do historii z powodu wybuchu pande- mii koronawirusa, jak też zrywu wolnościowego w Biało- rusi. Tym w 2020 roku najbardziej żyła też nasza społecz- ność białoruska. Przed nami ciąg dalszy i wciąż nie wia- domo, jak to wszystko się potoczy. Dlatego teraz, u progu nowego roku, jest dobry moment na podsumowanie tego co się stało, analizę zachodzących u nas i w Białorusi pro- cesów, wnioski i życzenia na przyszłość. W cieniu pandemii Trwająca blisko rok pandemia odmieniła życie każde- go z nas i całej społeczności. Z powodu ograniczeń wpro- wadzonych przez rząd w celu zahamowania rozprzestrze- niania się koronawirusa dotkliwie ucierpiała kultura bia- łoruska w regionie, mająca kolosalne znaczenie dla naszej tożsamości. Nie odbyły się, a jeśli już to w mocno ograni- czonej formule, cykliczne festiwale, przeglądy, konkursy i wszelkie imprezy popularyzujące dorobek artystyczny na- szej mniejszości. Działalność większości organizacji bia- łoruskich praktycznie zamarła. Stanęła również praca sa- morządowych ośrodków i instytucji kultury, jakże często popularyzujących i rozwijających nasze dziedzictwo, bę- dących też oporą dla białoruskich zespołów śpiewaczych i estradowych w wielu gminach. Szczególnie brakowało organizowanych przez tamtejsze samorządy dużych im- prez plenerowych. Wykonawcy nie mieli zatem sposob- ności wystąpić przed szerszą publicznością z białoruskim repertuarem. Nasze amatorskie zespoły śpiewacze w zasa- dzie przestały spotykać się na próbach. Prowadzący je in- struktorzy – akompaniatorzy, często z Białorusi, najczęściej w ogóle zaprzestali pracy. W trudnej sytuacji znalazły się kapele estradowe, bo koronawirus spowodował drastycz- ny spadek ich dochodów. Polski rząd zauważył co prawda zaistniałe w wyniku pan- demii trudności i komplikacje w prowadzeniu działalności kulturalnej przez mniejszości narodowe, ale w odróżnie- niu od innych sfer życia tu był bezradny, nie mogąc pod- jąć na tym polu jakichś nadzwyczajnych działań pomoco- wych. Teoretycznie organizacje białoruskie mogły skorzy- stać ze wsparcia finansowego dla podmiotów prowadzących działalność kulturalną, które ucierpiały w wyniku pande- mii, tyle że taka pomoc polegała na rekompensacie utraco- nych dochodów, a to mniejszościowych organizacji prze- cież nie dotyczy. Ich działalność opiera się bowiem – czę- sto w stu procentach – na dotacjach z MSWiA. W 2020 r. w zaistniałej sytuacji budżet ten i tak w dużym stopniu nie został wykorzystany. W listopadzie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Naro- dowego rozdzieliło 400 milonów złotych w ramach Fundu- szu Wsparcia Kultury. O wsparcie mogły ubiegać się pro- wadzące działalność kulturalną instytucje, organizacje po- zarządowe i firmy prywatne. Z takiej pomocy skorzystało ponad dwa tysiące podmiotów. Wśród nich byli też znani wykonawcy muzyki disco polo, którym przyznano ogrom- ne nieraz kwoty. Wywołało to wiele uszczypliwych pod ad- resem rządu komentarzy i ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych. Z tego powodu szef resortu wstrzy- mał nawet wypłatę środków, choć tłumaczył, że przyzna- ne one zostały z klucza, wyliczone według algorytmu sto- sownie do spadku zarobków w porównaniu z rokiem ubie- głym. Każdy, kto poprawnie złożył wniosek i spełnił kry- teria, otrzymał wsparcie. Należało tylko przedstawić do- kumenty, które potwierdzały zeszłoroczne przychody oraz wykazać, że z powodu pandemii znacząco one zmalały. O taką pomoc mogły zatem ubiegać się chociażby i nasze bia- łoruskie kapele disco polo. Takie zespoły jak As, Pryma- ki, czy Zorka, które biorą po kilka tysięcy złotych za kon- cert, w 2020 roku nie zarobiły przecież prawie nic. Wspar- cie z ministerialnego programu udzielane było jednak tyl- ko beneficjentom, którzy mają zarejestrowaną działalność. A nasze kapele tego warunku przeważnie nie spełniają, bo pobierają wynagrodzenie za koncerty na podstawie zwy- kłej umowy o dzieło. Dezyderat nie na wszystko wskazał Zahamowanie w wyniku pandemii aktywności białoru- skiej w skupiskach mniejszości może mieć katastrofalne, nawet nieodwracalne, skutki dla naszej tożsamości kul- turowej. Z zachowaniem własnego języka, ukształtowa- nej wiekami tradycji, historii i kultury i tak mamy prze- cież ogromne problemy. Pod naporem polskości asymila- cja wciąż postępuje, przez co liczba zdeklarowanych Bia- Za ► Jerzy Chmielewski Redaktor Naczelnyc Czas przetrwania i nadziei
  • 4. 4 I.2021Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ łorusinów w Polsce stale się kurczy. Jesienią zaniepoko- jenie trudną sytuacją naszej mniejszości wyraziła sejmo- wa komisja mniejszości narodowych i etnicznych. Z ini- cjatywy posła – Białorusina Eugeniusza Czykwina przy- jęła skierowany do premiera dezyderat o „podjęcie działań mających chronić mniejszość białoruską przed procesami szybkiej asymilacji i utratą tożsamości kulturowej”. W do- kumencie wskazuje się na dramatyczny – aż o jedną piątą – spadek liczebności osób deklarujących narodowość bia- łoruską pomiędzy spisami powszechnymi przeprowadzo- nymi w 2002, a potem 2011 roku. Następnie podano kil- ka przyczyn, dlaczego tak wiele osób wyrzeka się swojej tożsamości i staje się Polakami. Wskazano na społeczno- ekonomiczną degradację etnicznych skupisk białoruskich – wschodnich powiatów Białostocczyzny i w konsekwen- cji depopulację (wyludnianie się) tych obszarów, w szcze- gólności w powiecie hajnowskim, gdzie brak perspektyw rozwojowych powodowany jest ograniczeniami gospodar- czymi i inwestycyjnymi, gdyż 60 proc. powierzchni tych terenów jest przyrodniczo chroniona, co uniemożliwia go- spodarcze korzystanie z zasobów Puszczy Białowieskiej. Wskazano jeszcze na „funkcjonowanie białoruskiej mniej- szości w sytuacji grupy stygmatyzowanej” oraz „rozbicie i rozdrobnienie organizacyjne ruchu białoruskiego”. Takie tezy nie w pełni jednak odzwierciedlają złożoną i specyficzną sytuację naszej mniejszości, a niektóre są wręcz nietrafione. Bezsprzecznie należy się zgodzić co do stygma- tyzacji, choć nie można za bardzo o to obwiniać obecnego państwa, co zdaje się sugerować dezyderat. Trzeba pamię- tać bowiem, iż utrzymujące się do dziś, ale na szczęcie już przygasające, napiętnowanie Białorusinów w Polsce im- petu nabrało zaraz po wojnie, a potem nawarstwiły się na to własne kompleksy i niesprzyjające budowaniu prestiżu białoruskości na Podlasiu oblicze powstałego na początku lat dziewięćdziesiątych państwa białoruskiego. W PRL-u organizacje mniejszości zalegalizowano dopiero w 1956 r. Rozprzestrzeniania się stygmatu „kacapa” to jednak nie po- wstrzymało. Ukształtowało i mocowało go pierwsze poko- lenie tych, którzy budowali nowy, czysto polski Białystok, nieco w mniejszym stopniu Bielsk i robotniczą Hajnówkę. Swoje zrobił wrogi stosunek do ludności białorusko-pra- wosławnej polskiego powojennego podziemia zbrojnego. Wielu z tamtych „żołnierzy wyklętych” po amnestii i od- wilży po śmierci Stalina znalazło dla siebie miejsce w no- wej rzeczywistości, uznając PRLza trwały twór, ale swego nastawienia do „kacapów” niestety nie zmieniło. W efek- cie ci chowali się ze swym pochodzeniem, wyrzekali się mowy ojców, często zmieniali nawet swe ruskie imiona. Ich dzieci i wnukowie w demokratycznej Polsce stygmatyzo- wani są teraz przez polskich nacjonalistów, gloryfikujących w marszach tych, którzy pacyfikowali prawosławne wsie. Drugi stygmat, narzucony tym razem ze wschodu, to łatka „sowieta” z Republiki Białoruś pod przewodnictwemAlek- sandra Łukaszenki. Dla nas na Podlasiu takie powiązanie nie sprzyjało poczuciu dumy z przynależności do narodu białoruskiego. Do spadku identyfikacji białoruskiej wśród naszej społeczności dodatkowo przyczynił się ten właśnie krzywdzący stygmat. Na szczęście nie jesteśmy już grupą tak mocno styg- matyzowaną jak dawniej. Wymiana pokoleń zrobiła swo- je, zostawiając w dużej mierze owe animozje i uprzedze- nia na cmentarzach. W ostatnich miesiącach tak pięknie i wzniośle demonstrowane za wschodnią granicą nowocze- sne obywatelskie aspiracje wolnościowe narodu białoru- skiego z kolei przełamały wśród Polaków dotychczaso- we stereotypy o Białorusinach, uwalniając też od nich na- szą mniejszość. Wielka szkoda, że poprawa ta nastąpiła tak późno, bo po- przednie uwarunkowania sprawiły, że polonizacja nabra- ła tak wielkiego rozmachu, że te procesy trudno już nie- raz powstrzymać. Interwencja na szczeblu rządowym jest rzeczywiście konieczna, ale propozycje przeciwdziałań za- warte w dezyderacie do premiera są niedostateczne, a nie- kiedy nieuzasadnione. Słusznie proponuje się, by obszary zamieszkałe przez największe skupiska naszej mniejszo- ści, czyli powiat hajnowski oraz sąsiadujące z nim gminy powiatów Bielsk Podlaski, Siemiatycze i Białystok, objąć ochronną formą Unii Europejskiej jako obszary wymaga- jące strategicznej interwencji oraz programu zintegrowa- nych inwestycji terytorialnych. Z pewnością takie rozwią- zanie pomogłoby władzom samorządowym naszych gmin w pozyskaniu znacznych funduszy unijnych na rzecz po- ► Miniony rok był szczególnie trudny dla BiałoruskiegoTo- warzystwaSpołeczno-Kulturalnego.Zuwaginapandemię organizowane przez nie imprezy miały niezwykle skrom- ny charakter. Niektóre odbyły się zdalnie, bez udziału pu- bliczności. Na zdjęciu wiceprzewodniczący BTSK Bazyli Siegień otwiera przeprowadzony (zarejestrowany) pod koniec grudnia przegląd„Śpiewające rodziny” KadrzfilmunafejsbukowymprofiluBTSK
  • 5. 5I.2021Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ► prawy jakości życia w regionie, wciąż pod tym względem odstającym przecież od reszty kraju. Podobne instrumen- ty już funkcjonują w innych regionach, przyczyniając się do ich rozwoju. Obejmują one jednak wielkie aglomera- cje, na przykład na Śląsku, gdzie wcale nie chodzi o po- wstrzymanie wyludniania się tamtych terenów, ale o ich ożywienie gospodarcze. Dlatego taki postulat w przypad- ku naszego prowincjonalnego regionu może być niemoż- liwy do zrealizowania z uwagi na priorytety w tym zakre- sie Unii Europejskiej. Program zintegrowanych inwesty- cji terytorialnych jest bowiem narzędziem przede wszyst- kim dla obszarów miejskich, a nie wiejskich, jak w na- szym przypadku. Unijnym zasadom przeczy też retoryka dezyderatu o zgubnych dla mniejszości następstwach ograniczenia go- spodarczego wykorzystania zasobów Puszczy Białowie- skiej. Przecież te pradawne pierwotne masywy leśne są i naszym – Białorusinów – bezcennym bogactwem przyrod- niczym i unikatem w skali światowej. Priorytetem Unii Eu- ropejskiej jest ochrona takich obszarów. Polskie państwo powinno zatem wspierać mieszkającą tam naszą mniejszość w działaniach na rzecz rozwoju tych terenów poza gospo- darką leśną i przemysłem drzewnym. W dezyderacie zna- lazł się słuszny postulat, dotyczący wsparcia budowy cen- trum przyrodoleczniczego i rehabilitacyjnego w Hajnówce, które da ponad sto nowych miejsc pracy poza leśnictwem. Taka wymierna pomoc ze strony państwa powinna być też skierowana na działalność opartą o turystykę. O tym jednak w dezyderacie nie wspomniano. Podobnie jak o koniecz- ności interwencji na najwyższym szczeblu w sprawie de- gradacji tradycyjnego krajobrazu kulturowego naszych te- renów. Powinny zostać jak najszybciej wprowadzone od- górne regulacje prawne, a w ślad za nimi pójśc fundusze w celu ratowania, a nawet odtworzenia charakterystyczne- go dla tych obszarów ładu przestrzennego i tradycyjnych form zabudowy. To przecież ważne dziedzictwo mniejszo- ści białoruskiej, którego ochrona z pewnością sprzyjałaby spowolnieniu asymilacji naszej społeczności i dalszej utra- ty tożsamości. To ostatni moment na takie działania, gdyż wkrótce nie będzie śladu po naszej materialnej i duchowej kulturze. Może poza podlaskimi cerkwiami, które udaje się jako zabytki utrzymać w należytym stanie dzięki unij- nym i krajowym funduszom przyznawanym parafiom na remonty świątyń. Ale jakże często po renowacji, uzysku- jąc nowy blask, zatracają one jednak tradycyjny wygląd i dawny urokliwy, wręcz magiczny, klimat. Nie komponu- ją się z otoczeniem jak kiedyś tak w miastach jak i na wsi. Przyczyną jest brak świadomości proboszczów i parafian oraz niedostateczny nadzór konserwatorski. Podróżując po świecie zachwycamy się krajobrazami i miejscową, ukształtowaną wiekami architekturą, specy- ficzną dla regionów, które odwiedzamy. Nie uświadamia- my jednak sobie, iż to pieczołowicie chronione dziedzic- two jest także niezwykle ważne dla zachowania tożsamo- ści miejscowych społeczności, ich chlubą i duchowym bo- gactwem. Także tożsamości kulturowej małych narodów i ojczyzn, jak w hiszpańskiej Katalonii, francuskiej Breta- nii czy włoskiej Toskanii. Taki wyznacznik naszej białoruskości na Podlasiu jednak lekką ręką porzuciliśmy. Daliśmy się uwieść, zresztą jak wszędzie w Polsce, współczesnym katalogowym wzorcom i nowinkom architektoniczno-budowlanym, które zburzyły tradycyjny krajobraz i zakłóciły nasz specyficzny, swojski klimat. Zabudowa białoruskich wsi, gminnych miasteczek i miast powiatowych, Bielska i Hajnówki, gdzie są wiel- kie nasze skupiska, niewiele dziś różni się od reszty kra- ju. Elastyczne prawo budowlane i brak odpowiednich re- gulacji, a przede wszystkim nieświadomość władz lokal- nych i mieszkańców sprawiły, iż zapanował chaos archi- tektoniczny, bezład urbanistyczny, budownictwo zalała fala tandety i brzydoty. Nie wszystko jednak jeszcze stracone, gdyż po zachły- śnięciu się taką „nowoczesnością” zrodziło się u co wraż- liwszych mieszkańców poczucie estetyki i docenienia tra- dycyjnych wzorców w budownictwie. W morzu nudnych budynków, ostatnio przeważnie z szarą elewacją i grafito- wym dachem, coraz częściej można dostrzec ładne domy o swojskim wyglądzie.Aby to się upowszechniło, niezbędne są jednak rozwiązania ustawodawcze.Tak jak na Zachodzie, gdzie wprowadzono odpowiednie wytyczne, a urzędnicy pilnują ścisłego ich przestrzegania od projektu architekto- nicznego do końca robót budowlanych.Azacząć należało- by od opracowania modelowych rozwiązań, uwzględniają- cych lokalną specyfikę, tradycję i historię regionu, wresz- cie tożsamość mieszkańców, która dzięki temu łatwiej by przetrwała. Przynajmniej w społecznej świadomości. Odgórnej interwencji wymaga też zagospodarowanie przestrzenne, by powstrzymać bezładne rozlewanie się zabudowy na obrzeżach miast, czy też oszpecanie krajo- brazu naszych wsi ulicówek poprzez budowanie w ich są- siedztwie nowych domów na polu. Czy Cerkiew porzuciła Białorusinów? Podniesiony w dezyderacie do premiera problem rzeko- mego rozbicia ruchu białoruskiego to stara śpiewka, wciąż powtarzana przez Czykwina. W komisji wspólnej rządu i mniejszości mamy przecież dwóch przedstawicieli z róż- nych nurtów organizacyjnych, co nie przeszkadza w formu- łowaniu wspólnych stanowisk odnośnie najważniejszych dla naszej społeczności problemów. Natomiast troska po- sła –redaktora o los mniejszości białoruskiej byłaby bar- dziej szczera i przekonywująca, gdyby pisał i wypowiadał się o tym nie w trzeciej, ale w pierwszej osobie, czyli jed- noznacznie od siebie jako również Białorusina. Jako re- daktor naczelny Przeglądu Prawosławnego na jego łamach bardzo często porusza i komentuje sprawy dotyczące na- szej mniejszości. Jednak robi to w taki sposób, iż można odnieść wrażenie, że się od tego dystansuje, osobiście nie
  • 6. 6 I.2021Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ utożsamiając się z białoruskością. Jak w artykule z jedne- go z ostatnich numerów swego miesięcznika „Białorusi- nów coraz mniej” (ich, a nie nas), z treści którego płynie nie tyle troska, co wielka gorycz. Białoruska samoidentyfikacja narodowościowa Czykwi- na jest świeżej daty i dlatego wciąż powierzchowna jak w tym artykule. Jeszcze kilkanaście lat temu wybierany gło- sami prawosławnych i Białorusinów poseł nie poczuwał się do białoruskiej narodowości, a kategorię tą zastępował wy- znaniem religijnym. W końcu niejako z konieczności za- deklarował się jako Białorusin, gdyż w spisie powszech- nym nie mógł przecież podać narodowości prawosławnej. Wciąż w życiu publicznym preferuje jednak szerszą for- mułę, opartą o duchowe wartości Cerkwi. Podkreśla, po- niekąd zresztą słusznie, iż wśród prawosławnej społeczno- ści na Podlasiu wytworzył się „specyficzny, niepasujący do podręcznikowych określeń model tożsamości narodowej”. Jeden z poruszających tę kwestię artykułów zatytułował nawet „Czy prawosławni są mniejszością narodową”. Jed- nak forsowanie tezy o wyższości przynależności religijnej nad narodowościową pchnęło podlaską niepolską słowiań- ską mniejszość do nowej, sztucznej kategorii prawosław- nych Polaków, czyli ku gremialnej polonizacji, nad czym Czykwin tak teraz ubolewa. Podnosząc problem zatracania przez nas białoruskiej tożsamości pomija fakt, że podobny proces zachodzi w całej mocno już spolonizowanej wspól- nocie prawosławnej. Liczebność wiernych w Cerkwi spa- da w tym samym tempie co liczebność Białorusinów. Po- kazał to ostatni spis powszechny, w którym po raz pierw- szy pojawiło się pytanie o wyznanie religijne. Pisząc w Przeglądzie Prawosławnym o przyczynach utra- ty białoruskiej tożsamości Czykwin pomija ambiwalentną rolę, jaką w tym procesie odgrywa Cerkiew. Jak też to, że utraciła ją zdecydowana większość duchowieństwa prawo- sławnego, która bez żalu i refleksji porzuciła mowę i trady- cję przodków. Czykwin pisze też, że podczas gdy liczebność Białorusinów w Polsce stopniowo spada, to inne mniejszo- ści się nawet rozrastają. Zdaje się nie zauważać jednak, że u nas na Białostocczyźnie Cerkiew nie wspiera tak tożsa- mości białoruskiej, jak ukraińskiej na Lubelszczyźnie czy łemkowskiej na południu Polski. Tego rozdwojenia u nas na Białorusinów i prawosław- nych wcale być nie powinno. Wszystkich łączy bowiem to samo pochodzenie etniczne i wspólny los historyczny. Pra- wosławne życie religijne wskutek pandemii również przy- cichło. Czas pokaże jak przełoży się to na poczucie wia- ry. A ta poddana jest teraz wielkiej próbie nie tylko z uwa- gi na sytuację z koronawirusem, ale także w obliczu po- stępującej wszędzie laicyzacji. Trzeba mieć nadzieję i wie- rzyć, że nasze cerkwie nie opustoszeją w takim stopniu jak świątynie w zachodniej Europie, gdzie kościoły, jak w Cze- chach czy Niemczech, stały się muzeami, galeriami, a na- wet obiektami mieszkalnymi. Co prawda wiejskie cerkwie na naszym Podlasiu stają sie coraz pustsze, ale nie wsku- tek kryzysu wiary, tylko wyludniania się tych terenów. Po- wstrzymanie tego procesu, o co apelują posłowie w dezy- ► Mińsk, 23 sierpnia 2020 Fot.SiarhiejBaniaczewicz
  • 7. 7I.2021Czasopis n АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ deracie do premiera, wiązałoby sie zatem nie tylko z zaha- mowaniem zaniku białoruskiej tożsamości, ale i odpływu prawosławnych wiernych. Białorusin – to brzmi dumnie Miniony rok wniósł w życie ludzkości obawę i niepew- ność, ale w świecie białoruskim powiało też wzniosłym optymizmem. Pięć miesięcy pokojowej rewolucji w Bia- łorusi, choć nie doprowadziło do nowych wyborów prezy- denckich, odsunięcia Aleksandra Łukaszenki i upadku re- żimu, na zawsze odmieniło oblicze narodu białoruskiego. Skłoniło Białorusinów do odkrywania społecznych prze- strzeni i pojęć, których wcześniej nie doświadczali. Zasko- czony tym świat zobaczył dojrzałe społeczeństwo w cen- trum Europy, które odzyskuje nowoczesną narodową toż- samość. Nieoczekiwany zryw wolnościowy w Białorusi po 9 sierpnia swój początek niejako miał jesienią 2019 roku w Wilnie podczas uroczystego pochówku odnalezionych szczątków Konstantego Kalinowskiego i innych straconych na placu na Łukiszkach przywódców powstania stycznio- wego 1863 r. Odbyła się wtedy podniosła ceremonia o ran- dze międzynarodowej, z udziałem premierów polskiego i litewskiego rządu. Przybyły też na nią rzesze Białorusinów, głównie młodzieży, przywożąc ze sobą morze historycznej narodowej symboliki – zakazanych w kraju biało-czerwo- no-białych sztandarów i herbów Pogoni. Naładowani pa- triotyzmem po powrocie do kraju niespełna dziewięć mie- sięcy później wyszli na ulice białoruskich miast, pociąga- jąc ze sobą dziesiątki i setki tysięcy współobywateli. Bia- ło-czerwono-biała symbolika zalała cały kraj w kontrze do łukaszenkowskiej neosowieckiej kolorystyki. Historyczne flagi pojawiły się w całej przestrzeni publicznej, nawet na budynkach administracji państwowej. Reżim nie nadążał z ich zdejmowaniem. Pamięć o Konstantym Kalinowskim jako białoruskim bo- haterze narodowym, która dodaje ducha obecnej pokojowej rewolucji, wyraźnie przeszkadza konserwatystom cerkiew- nym na Podlasiu, w tym szczególnie posłowi Czykwinowi. Na przekór poglądom mas biorących udział w protestach uporczywie uznają oni przywódcę powstania styczniowe- go za wroga prawosławnych, czyli i Białorusinów. Z opo- rami dochodzi do nich historyczna prawda, iż Kalinowski – choć katolik, ale przecież chrześcijanin – nie miał w so- bie nienawiści do prawosławia, ale instytucji ówczesnej Cerkwi moskiewskiej, będącej częścią aparatu państwo- wego caratu, przeciwko któremu w 1863 r. wybuchło po- wstanie, jakiemu na Litwie przewodził. Reżim obozu Łukaszenki po jawnie sfałszowanych sierp- niowych wyborach prezydenckich dotąd nie upadł przede wszystkim dlatego, że białoruskie społeczeństwo nie zde- cydowało się na strajk generalny, do czego kilkakrotnie nawoływali organizatorzy protestów. Zatrzymywanie ma- szyn, całych fabryk, odchodzenie od pracy nie leży bo- wiem w białoruskiej naturze. Mimo to erozja systemu po- stępuje, gdyż cały niemal naród jest przeciwko władzy, która trzyma się głównie dzięki strukturom siłowym i fi- nansowemu wsparciu z Kremla. Ale to wszystko do cza- su. Polityczne zmiany w Białorusi prędzej czy później na- stąpią. Wydawało się, że protesty wygasną z końcem lata, a najpóźniej przed zimą. Ale Białorusini cały czas wycho- dzą na ulice, choć już nie tak masowo, domagając się roz- pisania uczciwych wyborów prezydenckich, zaprzestania przemocy i uwolnienia więźniów politycznych. Mimo cią- głych represji i aresztowań nieustannie wieszają biało-czer- wono-białe flagi, malują graffiti. Jest w tym mnóstwo god- ności i białoruskiej dumy. Choć końca nie widać, duch w narodzie nie gaśnie. Pielęgnujmy naszą odrębność Ubiegłoroczny gwałtowny wybuch wolności w Biało- rusi, a przedtem oderwanie się Ukrainy od Rosji, dobit- nie pokazują koniec ideologii tzw. „russkogo mira”. Dłu- go miała ona swych zwolenników na całym byłym obsza- rze Imperium Rosyjskiego, a później Związku Radzieckie- go. Nawet u nas na Białostocczyźnie takich nie brakowa- ło, przede wszystkich w kręgach cerkiewnych. Taki duch przebija też jeszcze z łamów Przeglądu Prawosławnego. Na przekór czasu, bo wszędzie wymierają już ostatni apologeci rzekomo wspólnej rusko-rosyjskiej duchowości od Peters- burga po Podlasie i Karpaty. Na bazie oczywiście prawo- sławia. Bowiem na tym różnorodnym i wielokulturowym Listopad 2020. Pogrzeb na cmentarzu prawosławnym w Gregorowcach w gm. Orla Fot.EugeniuszSiemieniuk(facebook.com/gregorowce) ►
  • 8. 8 I.2021Czasopis n ЗАПІСЫ ЧАСУ (XII.2020) Наша хроніка На Падляшшы ■1 grudnia przed białoruskim kon- sulatem w Białymstoku odbyła się akcja pod hasłem „Dziennika- rze za kratami na Białorusi”. Akcję solidarności z niezależnymi dzien- nikarzami prześladowanymi przez reżim Aleksandra Łukaszenki zor- ganizowali przedstawiciele diaspo- ry białoruskiej Białegostoku. Na za- wieszonych na szyi tabliczkach pro- testujący napisali nazwiska nieza- leżnych dziennikarzy Radia Swabo- da, portalu Tut.by, telewizji Biełsat, agencji BiełaPAN, Zielonego Porta- lu czy portalu Nasza Niwa, prześla- dowanych ostatnio za relacje i ko- mentarze dotyczące obecnej sytu- acji w ich kraju. ■Alina Dębowska, kierująca od pra- wie 30 lat muzeum w Bielsku Pod- laskim, oddziałem białostockie- go Muzeum Podlaskiego, została odwołana ze stanowiska. Nowym kierownikiem placówki podległej Urzędowi Marszałkowskiemu zo- stał Henryk Zalewski, wcześniej dyrektor Gminnego Centrum Bi- blioteczno-Kulturalnego w Wy- АД РЭДАКТАРА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ rozległym obszarze to spoiwo dawno już nabrało innego, bo lokalnego, wymiaru. Pojęcie „russkij mir” zrodziło się w XIX w. i oznacza- ło wspólnotę ludności wywodzącej się z Rusi Kijowskiej. Jednocześnie termin ten negował wyodrębnienie narodów, a w końcu państw, białoruskiego i ukraińskiego. Ideolo- gia „russkogo mira”, oparta na białorusofobii i ukrainofo- bii, zrobiła wiele złego nam Białorusinom, jak też Ukra- ińcom i nawet – paradoksalnie – Rosjanom. Wydaje się, że w końcu została zarzucona. Kilka lat temu nawet Łu- kaszenka oznajmił: „Sczitajetie, szto Biełarussija – czast’ russkogo mira? Zabudtie”. Teraz jak wszędzie żyjemy przede wszystkim w stra- chu przed koronawirusem. Niestety, chorobę COVID-19 przeszły też osoby z naszego środowiska. Jeden z kole- gów dziennikarzy przeleżał nawet tydzień pod respirato- rem. Szczęśliwie koronawirusa pokonał, ale swoje odcier- piał. Wśród zmarłych z powodu tej choroby, których licz- ba podawana jest w codziennych raportach, są też oczywi- ście osoby ze społeczności białoruskiej. COVID-19 śmiertelne żniwo zbiera również w Białoru- si. Tam jednak nie zastosowano tak rygorystycznych ob- ostrzeń w jak w Polsce i innych krajach. Lekceważący po- czątkowo stosunek Łukaszenki do pandemii stał się jeszcze jednym punktem zapalnym narodowego buntu. Pojawienie się szczepionki – u nas europejskiej, tam ro- syjskiej (podobno jednak niesprawdzonej) – daje nadzieję na pokonanie koronawirusa. Rozpoczynający się 2021 r. z pewnością jednak nie uwolni jeszcze ludzkości od pande- mii. Przed nami kolejne miesiące wyciszenia. Na polu bia- łoruskim nie musimy być jednak bezczynni. Kapele i ze- społy powinny wykorzystać ten czas na pracę nad nowy- mi utworami, aby po zakończeniu pandemii pokazać się na scenie także z innym repertuarem. W białoruskich au- dycjach radiowych jak na razie świeżych nagrań muzycz- nych nie słychać. Nie ma też nowości literackich, a prze- cież jest dobry czas na pisanie książek, nie tylko wspo- mnień. Także po białorusku. Niedawno jeden z naszych autorów niespodziewanie oznajmił, że nie widzi sensu w pisaniu artykułów po bia- łorusku do Czasopisu czy gdziekolwiek indziej – jak to określił – „dla siebie i być może jeszcze dla paru innych osób”. Od kilku lat robi to wyłącznie po polsku. Swego czasu dużo pisał po białorusku, przeważnie do Niwy. Za- przestał, gdyż uznał, że to pisanie właściwie dla nikogo. Taką gorycz wywołało u niego to, że jego artykuły pisane po polsku często spotykają się z dużym odzewem czytelni- ków i są komentowane w Internecie, a już pisane po biało- rusku – na ten sam temat – pozostają bez echa. Niby to wszystko prawda, ale pisanie i drukowanie po białorusku służy przede wszystkim zachowaniu naszej toż- samości. Tu nie chodzi tylko o funkcję komunikacyjną. Drukowane słowo białoruskie jest symbolem i trwałym świadectwem obecności naszej mniejszości na Podlasiu i wzbogaca jego wielokulturowe oblicze. Mimo wszystko znajduje jeszcze czytelników. Widzimy to w statystykach korzystania z treści publikowanych na portalu Czasopis.pl. Oczywiście teksty polskojęzyczne mają o wiele więcej od- biorców. Będąc tego świadomi, szczególnie ważkie arty- kuły, tak jak ten odredaktorski, publikujemy po polsku, a nie białorusku. Ale wszystkie wymowę mają przecież jed- noznacznie białoruską. Sytuacja naszej mniejszości jak widać jest niezwykle złożona. Szczególnie teraz. W obecnym niełatwym okre- sie białoruskie organizacje jak też ośrodki kultury powinny czasowo przestawić się na nieco inny rodzaj działalności. Skoro jeszcze przez jakiś okres nie będzie imprez i przed- sięwzięć dla szerokiej publiczności, należy koncentrować się na projektach dotyczących chociażby regionalnej histo- rii, tradycyjnej architektury. Białoruską kulturę i problema- tykę należy też intensywniej popularyzować w Internecie, uruchamiając nowe strony tematyczne. Wiosną czeka nas kolejny spis powszechny. Powinniśmy się zmobilizować, zachęcając i przekonując bliskich i znajo- mych, by bez wahania podawali narodowość białoruską. Z Kaladami dy Nowym 2021 hodam! Jerzy Chmielewski ■ ►
  • 9. 9I.2021Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Закалот з музейным філіялам у Бельску З пачаткам снежня новы ад нядаўна дырэктар Падляшскага музея ў Беластоку памяняў – за па- разуменнем з управай Падляшскага ваяводства – кіраўніка аддзелу гэтай установы ў Бельску- Падляшскім. Месца Аліны Дэмбоўскай – радаві- тай бяльшчанкі, якая гэтым філіялам кіравала амаль трыццаць гадоў, заняў нікому невядомы ў музейным асяроддзі Генрык Залеўскі, у свой час дырэктар дому культуры ў Вышках. Такая персанальная змена выклікала ў Бельску і не толькі там незразуменнне, незадавальненне, а нават абурэнне. Многія, асабліва беларусы і праваслаўныя, успрынялі гэта як працяг „добрай змены”, якую ПіС ад двух гадоў уводзіць у ваяводстве, абстаўляючы пасады і ўстановы сваімі людзьмі. У гэтым відаць таксама, на жаль, холад у адносінах да нашай меншасці. Не ёсць таямніцай, што „кацапскі” Бельск здаўна коле ў вочы многім з ПіСу на Падляш- шы. Таму цяпер, маючы нагоду, вырашылі дэградаваць Аліну Дэмбоўскую (якой дзявочае прозвішча Назарук) з кіраўніка на звычайнага працаўніка ўстановы харак- тэрнай сваёй шматкультурнасцю ў горадзе і рэгіёне. У значнай меры гэта яе менавіта заслуга ў тым, што ў Бельску ў старадаўняй гарадской ратушы ўзнік такі выдатны цэнтр на карысць папулярызацыі і развіцця польска-беларускай спадчыны і тоеснасці. Прытым Дэмбоўская гэта вельмі кампетэнтны спе- цыяліст у музейнай прафесіі. Пасля Бельскага белліцэя паглыбляла і пашырала яна адукацыю ў гэтым накірун- ку ва ўніверсітэтах у Познані і Кракаве, дзе закончы- ла паслядыпломныя студыі ў галіне музейнай справы. Калі на пачатку 1990-х гадоў узначаліла бельскі музей, пачала развіваць і ўдасканальваць яго дзейнасць. Дзе- ля гэтага ўвайшла ў цеснае супрацоўніцтва з іншымі ўстановамі культуры, а таксама – што істотнае – з бе- ларускімі арганізацыямі і праваслаўным асяроддзем. Дзякуючы таму ў сценах бельскай ратушы Беларускае гістарычнае таварыства сарганізавала выставу пра бе- жанства 1915 г., праводзіліся семінары прысвечаныя бе- ларусам Бельшчыны з удзелам дакладчыкаў з Польшчы, Беларусі і Расіі. Філіял арганізаваў таксама музейныя заняткі і майстар-класы для школьнікаў і студэнтаў з усяе Беласточчыны, у тым ліку вучняў Бельскага бел- ліцэя і мясцовай школы іканапісцаў. Аліна Дэмбоўская найбольш цесна супрацоўнічала з Дарафеем Фіёнікам і яго Музеем Малой Айчыны ў Студзіводах. Супольна арганізаваны былі шматлікія выстаўкі, аўтарскія сустрэчы і канцэрты. Сярод іх аса- бліва важныя былі прэзентацыі „Народная вопратка падляшскіх беларусаў” і „Бельскі абрадавы ручнік” як аўтарскі праект Аліны Дэмбоўскай. Калекцыя ручні- коў гадамі павялічвалася. Дэмбоўская зрабіла з гэтага распазнавальную марку Бельска і Бельшчыны. Ручнікі прэзентаваліся ў многіх месцах на Падляшшы, у Поль- шчы, Беларусі і за мяжою. Выдадзеных было таксама некалькі прысвечаных ім альбомаў. Бельскі музей пад новым кіраўніцтвам, безумоўна, зменіць таксама сваё аблічча. Хаця памяняе назву на „Музей абедзвюх нацый” (Muzeum Obojga Narodów), то можна спадзявацца маргінальнай папулярызацыі ім беларускай спадчыны, а затое пашырэння патрыятызму ў духу шляхецкай Рэчы Паспалітай. Дарафей Фіёнік, каментуючы адхіленне Аліны Дэм- боўскай ад кіравання бельскім філіялам Падляшскага музея, напісаў у фейсбуку, што „ў такі спосаб затрачва- ецца дасягненні пакалення, будуючага амбітную куль- туру ў вольнай Польшчы”. Гарадская ратуша ў Бельску, у якой з 1984 г. дзейнічае філіяў Падляшскага музея ў Беластоку ФотаКшыштафаКундзіча(зВікіпедыі) szkach, ostatnio pracownik w Pod- laskim Instytucie Kultury. Władze województwa wyjaśniły, iż decy- zja kadrowa związana jest z plana- mi, by instytucja w Bielsku zmieni- ła nazwę na Muzeum Obojga Naro- dów i przez to stała się bardziej roz- poznawalna w regionie i kraju. Od- wołana kierownik jest autorką wie- lu projektów prowadzonych w biel- skiej placówce – najbardziej znany z nich to doceniony w kraju i za gra- nicą, zwieńczony wydaniem cennej publikacji, projekt dotyczący ręcz- ników ludowych (w tym białoru- skich). Stał się wzorem do naśla- dowania dla innych instytucji kul- tury na Podlasiu. Czyt. niżej ►
  • 10. 10 I.2021Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ■Nakładem wydawnictwa Paśny Bu- riat ukazała się książka Hanny Kon- dratiuk „Prypecią do Nobla”. Jest to polski przekład, dokonany przez Je- rzego Plutowicza, książki wydanej wcześniej po białorusku przez Radę Programową Tygodnika Białorusi- nów w Polsce Niva. Hanna Kon- dratiuk pracuje tam jako dzienni- karka, a wydana książka jest owo- cem jej wielokrotnych podróży po Polesiu. ■8 grudnia otwarto oficjalnie w Bia- łymstoku tymczasowy dom dla oby- wateli Białorusi, zmuszonych opu- ścić swój kraj. Powstał on z inicja- tywy Fundacji „Białoruś 2020”, założonej w Białymstoku po sierp- niowych wyborach prezydenckich w Białorusi przez tutejszą diaspo- rę białoruską. Pierwszymi lokato- rami domu zostali studenci relego- wani z mińskich uczelni za opo- zycyjną działalność. Dom będzie mógł w sumie pomieścić siedem- naście osób. ■20 grudnia arcybiskup białostoc- ko-gdański Jakub dokonał poświę- cenia nadajnika Radia Orthodo- xia na dzwonnicy przy cerkwi św. Aleksandra Newskiego w Sokółce. Pierwsza prawosławna rozgłośnia radiowa w Polsce nadaje teraz – na częstotliwości 91,3 FM – także dla mieszkańcówSokólszczyzny.Nowe nadajniki nadajnika Radia Orthodo- xia zostały zamontowane również w Bielsku Podlaskim (98,7 FM) i Sie- miatyczach (92,5 FM). Dotąd roz- głośnia była słyszalna tylko w Bia- łymstoku i okolicy na częstotliwo- ści 102,7 FM. ■20 grudnia odbył się wirtualny fi- nisaż wystawy „Przemienienie. Je- rzy Nowosielski, LeonTarasewicz”, prezentowanej od sierpnia w Mu- zeum Ikon w Supraślu. Specjalnie na finisaż przygotowano katalog ekspozycji. Znalazły się w nim tek- sty (w języku polskim, białoruskim i angielskim) dr Krystyny Czerni, Andy Rottenberg i o. Konstante- go Bondaruka, którzy piszą m.in. o ikonie Przemienienia w tradycji malarskiej i o drodze twórczej No- wosielskiego i Tarasewicza. Wysta- wa została przygotowana przez Sto- warzyszenie Villa Sokrates i Mu- zeum Ikon w Supraślu. Projekt do- finansowano ze środków Minister- stwa Kultury i Dziedzictwa Naro- dowego oraz Województwa Pod- laskiego. ■„Kultura bartnicza” Puszczy Bia- łowieskiej została wpisana na li- stę Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO jako wspól- ne dziedzictwo Polski i Białoru- si. O ten wpis starały się Bractwa Bartne obu państw. Warto zazna- czyć, iż sama Puszcza Białowieska jest obiektem chronionym przez UNESCO jako dziedzictwo przy- rodnicze. „Kultura bartnicza – w opisie ministerstwa kultury i dzie- dzictwa narodowego – obejmu- je wiedzę, umiejętności, prakty- ki i wierzenia, które związane są z chowem dzikich pszczół w żywych pniach drzew (barciach) lub ścię- Prawosławny slawista wśród laureatów nagrody marszałka województwa 2 grudnia zostały przyznane nagrody marszałka województwa podlaskiego w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury za sezon artystyczny 2019/2020. Ze względu na pandemię koronawirusa ogło- szenie laureatów odbyło się online. Przyznano siedem nagród po 9 tys. zł. Co roku nagrodą marszałka zwykle uhonorowany zostaje ktoś ze środo- wiska białorusko-prawosławnej mniejszości w regionie. Tym razem wśród nagrodzonych znalazł się slawista prof. Aleksander Naumow, którego wy- różniono za „działalność na rzecz upowszechniania kultury Podlasia w kra- ju i za granicą”. Urodzony na Warmii w rodzinie prawosławnego duchow- nego, rodowitego Rosjanina, naukowiec ponad czterdzieści lat przepraco- wał w Instytucie Filologii Słowiańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. W międzyczasie wykładał też w ośrodkach akademickich za granicą, m.in. w Belgradzie, Wenecji i w Kaliforni. Prof. Naumow zgłębiał tradycję piśmien- niczą i artystyczną chrześcijaństwa wschodniego, przedmiotem jego badań była tradycja kultury ruskiej w I Rzeczypospolitej, zwłaszcza terenów Wiel- kiego Księstwa Litewskiego i Podlasia. Niedawno po przejściu na emerytu- rę osiadł w monasterze w Supraślu, gdzie koordynuje działalność naukową Akademii Supraskiej. WrotaPodlasia Prof. Aleksander Naumow podczas ceremonii online wręczenia nagród marszałka. Z tyłu biskup supraski Andrzej (nominację laureata do nagro- dy złożyła Akademia Supraska) ►
  • 11. 11I.2021Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ tych pniach drzew bartnych (ulach kłodowych). Kultura bartnicza jest przekazywana z pokolenia na poko- lenie w oparciu o przekaz rodzinny i działalność bractw bartnych”. У Польшчы ■„Wschód Wolności” to wydarze- nie zorganizowane 29 listopada w Miejskim Centrum Kultury w Byd- goszczy jako wyraz solidarności z Białorusinami walczącymi o demo- krację. Spotkanie i koncerty można było obejrzeć w Internecie. ■30 listopada podczas Międzyna- rodowego Festiwalu Teatrów dla Dzieci i Młodzieży „Korczak dzi- siaj” odbyła się premiera spekta- klu „Ja” w reżyserii Ramana Pada- laki, przygotowanego przez biało- ruski zespół „Kupałowcy”. Zespół ten stworzyli aktorzy Teatru Naro- dowego im. Janki Kupały w Miń- sku, którzy odeszli po tym, jak dy- rektor teatru Paweł Łatuszka, który otwarcie poparł antyrządowe prote- sty, został odwołany ze stanowiska. Projekt „Ja” składa się z dokumen- talnych opowieści o dzieciństwie zarówno samych aktorów, jak też widzów. Tworzono go na żywo, bez wcześniej napisanego tekstu. Moż- na go było za darmo obejrzeć w In- ternecie do 7 grudnia. ■W dniach 2-3 grudnia pod hasłem „Białoruś w czasach przełomu” od- było się doroczne Forum Mińskie. W tegorocznej 18. edycji wzię- li udział ministrowie spraw za- granicznych Niemiec Heiko Maas i Polski Zbigniew Rau, a także Swiatłana Cichanoŭska oraz zna- ny amerykański historyk, zajmują- cy się dziejami Europy Środkowej i Wschodniej, Timothy Snyder. Wy- darzenie transmitowane było w sie- ci w językach angielskim, niemiec- kim i białoruskim/rosyjskim. Forum jest dorocznym polsko-niemieckim wydarzeniem współorganizowa- nym m.in. przez Fundację Współ- pracy Polsko-Niemieckiej. ■Krakowscy przedsiębiorcy z Izby Przemysłowo-Handlowej zawiesi- li kontakty ze swoim białoruskim odpowiednikiem w Mińsku i zre- zygnowali ze spotkania, które mia- ło się odbyć w ramach wspólnego unijnego projektu. Krakowscy biz- nesmeni napisali w oświadczeniu, Няяснае ўспамажэнне гмінных інвестыцый. Але Орля скарыстала На пачатку снежня польскі ўрад пад кіраўніцтвам прэм’ер-міністра Матэвуша Маравецкага размеркаваў самаўрадам другія шэсць мільярдаў злотых у рамках Фонду лакальных інвестыцый. Калі такія грошы гмі- ны, паветы і ваяводства атрымалі ў першым этапе гэтай праграмы, мэтай якой з’яўляецца дапамога ў пераадо- ленні эканамічных наступстваў пандэміі каранавіруса, не было ніякіх заўваг і прэтэнзій. Затое другі падзел да- тацый выклікаў вялікі шум і абурэнне ва ўсёй краіне, таксама на Падляшшы. Прычынай стала тое, што цяпер грошы трапілі амаль выключна толькі ў самаўрады, у якіх уладу або падтрымку мае Права і Справядлівасць. Таму, напрыклад, ні адной залатоўкі на гэты раз не атры- малі гарады, дзе ўладу мае Грамадзянская кааліцыя, між іншым Варшава, Познань ці наш Беласток. Датацыі не трапілі практычна да ніводнай гміны, дзе пражывае беларуская меншасць. Затое паплылі ў тую частку ва- яводства, якая з’яўляецца апорай для ПіС. Пасылаць заявы можна было (да канца верасня) на праекты, якіх агульны кошт не меншы за 400 тыс., каб атрымаць да 90 прац. дафінансавання. Таму самаўра- ды, заахвочаныя грашыма атрыманымі ў першым эта- пе, склалі цяпер нашмат больш запатрабаванняў, што значна перавышала бюджэт праграмы. Напрыклад, гмі- на Міхалова, якой бурмістрам з’яўляецца рэгіянальны прадстаўнік Грамадзянскай платформы, на конкурс паслала ажно пяць заяваў. Датычылі яны задуманых дарагіх камфортных праектаў, як пабудова за амаль 8 млн. зл. эстраднай залы пры будынку сярэдняй школы, у якой з гэтага навучальнага года існуе напрамак му- зыкі дыска-пола. На гэты і амаль усе астатнія праекты Міхалова патрабавала максімум дафінансавання – 90 прац. усіх коштаў. З шасці мільярдаў злотых самаўрады з Падляшскага ваяводства атрымалі цяпер звыш 180 млн. зл. як дафі- нансаванне да камунальных інвестыцый, найчасцей да пабудовы і рамонтаў дарог. Найбольшая датацыя – 26 млн. зл. – была прызнана на мадэрнізацыю драмтэат- ра ў Беластоку, падлеглага маршалкоўскай управе Пад- ляшскага ваяводства. Агулам дафінансаванне атрымала больш за сто інвестыцыйных праектаў. На жаль, заявы з гмінаў нашай меншасці пераважна не былі адобраны. У конкурсе прабіцца ўдалося толькі Орлі, якая атрымала датацыю на перабудову 1,3 км да- рогі з Чэхаў-Забалотных у Паўлінова. Урад прызнаў на гэта 416 тыс. зл. што адпавядае 80 прац. усіх коштаў. У выпадку большасці адобраных праектаў іншых гмі- наў гэты паказчык не быў такі карысны. Напрыклад для Крынак далі датацыю 500 тыс. зл. на пабудову кі- ламетра вуліцы ў горадзе агулам за 2,5 млн. злотых. Для суседняй Шудзялаўскай гміны было прызнанае да- фінансаванне 1,3 млн. зл. на пабудову сямі кіламетраў гміннай дарогі, калі ўвесь кошт гэта ажно 7 млн. злотых. Такім гмінам магчыма, што прыйдзецца адмовіцца ад датацый, бо са сваіх бюджэтаў не ў змозе яны дакласці такіх вялікіх грошай. ►
  • 12. 12 I.2021Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ iż chcą zachować apolityczność w swoich działaniach i w związku z tym, co dzieje sie obecnie w Bia- łorusi rezygnują z realizacji swo- jej misji online. Zdaniem przeby- wających w Polsce działaczy opo- zycyjnych, mińscy przedsiębiorcy, działający w tamtejszych struktu- rach biznesowych, wspierają re- żim Aleksandra Łukaszenki. ■4 grudnia w Sopocie w wieku 94 lat zmarł Maciej Konopacki, białoruski i tatarski działacz społeczny. Maciej Konopacki przez wiele lat pisał do Tygodnika Białorusinów w Polsce „Niva”, współpracował też z Pol- skim Radiem Białystok – był pierw- szym redaktorem audycji w języku białoruskim. Pochodził z tatarskiej rodziny, wychowany był w duchu białoruskim. Jego ojciec, pułkow- nik Hassan Konopacki, był między innymi współorganizatorem biało- ruskich wojsk w 1919 r. Czyt. str. 21 ■8 grudnia wydawany w Poznaniu ogólnopolski miesięcznik dzien- nikarski Press po raz czternasty przyznał doroczne nagrody Grand Press dla najlepszych dziennika- rzy. Do pierwszej piątki w katego- rii „Dziennikarz Roku” trafił 22-let- ni białoruski bloger Ściapan Puci- ła, twórca nadającego z Warszawy kanału NEXTA w komunikatorze Telegram. W Białorusi oskarżono go o działalność ekstremistyczną i wydano za nim list gończy. „Łą- czy dziennikarstwo z doniesienia- mi prasowymi. (...) Stał się przy- kładem walki o wolność kraju i wolność słowa” – napisano w uza- sadnieniu wyróżnienia. W konkur- sie wzięło udział ponad 900 dzien- nikarzy i publikacji. Tytuł „Dzien- nikarza Roku 2020” otrzymał Da- riusz Rosiak, zwolniony dzienni- karz Polskiego Radia, który konty- nuuje w sieci prowadzoną w radio- wej Trójce audycję „Raport o sta- nie świata”. ■10 grudnia, na skwerze im. ks. Jana Twardowskiego przy Krakowskim Przedmieściu, została otwarta foto- graficzna wystawa plenerowa „Bia- łoruś. Droga do wolności”. Znala- zło się na niej 30 zdjęć dokumentu- jących ostatnie miesiące walki bia- łoruskiego społeczeństwa o wolne wybory i demokrację. Ich autorami są Iryna Arakhouskaya, Nadia Bu- zhan, Tacciana Kapitonava i Aliak- sandr Vasiukovich, fotografowie współpracujący z Telewizją „Bieł- sat” i tygodnikiem „Nasza Niwa”. Wystawa jest prezentowana w wielu miastach zrzeszonych w Unii Me- tropolii Polskich – w przestrzeni miejskiej lub w wersji wirtualnej. Białystok również włączył się w to przedsięwzięcie, prezentując wysta- wę w wersji elektronicznej. ■10 grudnia w Tetrze Miejskim w Gliwicach odbyła się premiera sztuki białoruskiego autoraAndrie- ja Kurejczyka „Białoruś obrażona”. Spektakl wyreżyserował Jan Jerzy Połoński. Można go było oglądać nieodpłatnie zarówno na stronie internetowej teatru, jak i na kanale YouTube. Sztuka jest subiektywną, pisaną gorączkowo kroniką, relacją z wydarzeń, które miały niedawno miejsce w Białorusi. Spektakl gra- ny był w języku polskim, z napisa- mi po rosyjsku – by mogła ją zrozu- mieć publiczność za naszą wschod- nią granicą. ■15 grudnia w Warszawie, w wieku 67 lat zmarła dr Nadzieja Panasiuk, literaturoznawca i tłumacz literatu- ry białoruskiej. Była pracownikiem naukowym Katedry Białorutenisty- ki Uniwersytetu Warszawskiego, autorką kilkudziesięciu artykułów, wielu książek, w tym podręczni- ków do języka białoruskiego, a tak- że białoruskiego słownika dla biz- nesmenów. Czyt. na stronie obok. ■„Znikający dyktator” to nowa ak- cja, rozpoczęta w Internecie, któ- rej celem jest zbiórka pieniędzy na pomoc osobom represjonowanym w Białorusi. Na stronie znikajacy- dyktator.pl pojawił się interaktyw- ny portret Aleksandra Łukaszen- ki, który wraz z wpłacanymi pie- niędzmi pozbawiany będzie przy- miotów władzy – aż zupełnie prze- stanie przypominać groźnego dyk- tatora. Organizatorami akcji są Bieł- sat TV oraz Fundacja Strefa Soli- darności. ■Cerkiew prawosławna w Polsce jest przeciwna niektórym treściom tzw. konwencjistambulskiej.Komunikat w tej sprawie wydała 7 grudnia kan- celaria metropolity warszawskiego i całej Polski Sawy. Napisano w nim m.in., iż obok pozytywnych stwier- dzeń o tolerancji, zawiera ona rów- Telegram Ściapan Puciła, twórca kanału NEXTA, podczas grudniowej gali Grand Press. Znalazł się w pierwszej piątce kategorii„Dziennikarz Roku” ►
  • 13. 13I.2021Czasopis n Не хочацца верыць, што Надзеі Панасюк няма ўжо ў жывых, што ўжо не атрымаю ад яе калядных і на- вагодніх пажаданняў, што не пачую яе голасу ў тэле- фоннай трубцы, што не забягу да яе ў маленькую, утульную кватэру на вуліцу Дэмбэга ў Варшаве. Ады- ход Надзеі у 2020 годзе мусіць найбольш для мяне нечаканы. Яшчэ амаль два гады таму назад сустрэліся мы на развітанні з Юрым Туронкам. Пробую ўспом- ніць сустрэчы з Надзеяй на навуковых канферэнцы- ях у Варшаве, Менску, Аполі... Там яна заварожвала мяне сваімі перфекцыйна падрыхтаванымі рэферата- мі – заўсёды цікавымі, свежымі... Надзея дасканала ведала беларускую літаратуру. І мне гэтым асабліва імпанавала. Я здзіўлялася, чаму яна з такімі ведамі не стала прафесарам, а была толькі выкладчыкам! Некалі Надзея падарыла мне падручнік беларускай мовы для 8 класа «Беларуская скарбніца» (Варшава 1993), кажучы як яна над ім напрацавалася. Хутка была ўведзена рэформа школьніцтва ў Польшчы (у 1999 г.) і кніга аказалася непатрэбнай, бо ў пачатковай школе было толькі 6 класаў. Гартаю гэты падручнік: ч. І – Спадчына, ч. ІІ – Прысутнасць і памяць, ч. ІІІ – Літаратурная Беласточчына. Хоць бяры зараз і ка- рыстайся – не ведаю, ці цяпер вучні 8 класа маюць новыя падручнікі да беларускай мовы. Колькі ў ім новага ўведзенага Надзеяй: Ларыса Геніюш, Казімір Сваяк, Наталля Арсеннева, Уладзімір Караткевіч, Сяр- жук Сокалаў-Воюш і вядома белавежскія пісьменнікі: Надзея Артымовіч, Алесь Барскі, Ян Чыквін, Віктар Швед, Сакрат Яновіч, Мікалай Гайдук. На жаль, пад дарчым надпісам не пастаўленая дата, калі гэта Надзея мне пісала, зараз не ўспомню: «Лене Глагоўскай – рупліваму збіральніку і даследчыку «бе- ларусікаў» з пажаданнямі новых, цудоўных дасягнен- няў дарую гэтую пад-ручную кнігу на ўспамін на- шых сустрэч». Таму і ўспамінаю сустрэчы таксама ў варшаўскай невялікай кватэры Надзеі, поўнай кніг. Прыйшлося мне ў яе пару разоў начаваць. Надзея была самотнай асобай, таму нашыя размовы маглі зацяг- нуцца за поўнач. Мы сабе давяралі ў розных справах, ведаючы што ні адна з нас не перакажа далей самага набалелага, чым можна падзяліцца толькі з самім са- бой. Нашыя апошнія размовы былі сумныя – Надзея распавядала пра свае хваробы, пра кнігі, якія хацела некаму перадаць, прасіла, каб прыехаць і ўзяць сабе. Не паспела даехаць да яе на працягу апошняга года... Усё не хапала часу, а да таго пандэмія, дыстанцыйныя лекцыі, ды жыццё далёкае ад нармальнасці. Дарагая Надзея, на развітанне з Табой хацелася б сказаць словамі Максіма Танка з Тваёй «Беларускай скарбніцы»: «Шчасліва ўдалячынь ляцець», з надзе- яй, што твая праца на карысць беларускасці будзе жыць вечна. Лена Глагоўская ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ nież treści, będące zaprzeczeniem biblijnego nauczania, na co Cer- kiew nie może się zgodzić. „Dla- tego też – czytamy w komunikacie – szanując to, co w Konwencji ma korzenie biblijne, odrzucamy wiele jej zapisów sprzecznych z naucza- niem Biblii”. Z wyjaśnień wyni- ka, iż szczególny sprzeciw budzą kwestie postrzegania płci. Od pię- ciu lat toczy się w Polsce dyskusja o wypowiedzeniu ratyfikowanej w 2015 r. konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemo- cy wobec kobiet i przemocy domo- wej (tzw. konwencji stambulskiej). W lipcu 2020 r. minister rodziny Marlena Maląg ogłosiła, że trwa- ją przygotowania do wypowiedze- nia konwencji. ■Andrej Chadanowicz, znany biało- ruski poeta, tłumacz, w tym z ję- zyka polskiego, członek Białoru- skiego PEN-klubu otrzymał tego- roczną Nagrodę „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia. W uzasad- nieniu werdyktu podkreślono duży wkład poety i tłumacza w „pogłę- bianie dialogu pomiędzy naroda- mi Środkowej i Wschodniej Eu- ropy”. Nagroda – wręczana po raz 20. – została ustanowiona w 2001 r. przez redakcję dziennika w pierw- szą rocznicę śmierci twórcy Kultu- ry i Instytutu Literackiego w Pary- żu. Mogą ją otrzymać osoby lub in- stytucje, kierujące się zasadami wy- znawanymi przez Jerzego Giedroy- cia, takimi jak bezinteresowna tro- ska o sprawy publiczne, umacnianie pozycji Polski w Europie oraz po- głębianie dialogu między narodami Europy Środkowo-Wschodniej. W 2017 r. nagrodę otrzymał znany pol- ski artysta białoruskiego pochodze- nia, prof. Leon Tarasewicz. ■1407 obywateli Białorusi w okresie od 18 sierpnia do 13 grudnia 2020 r. przekroczyło granicę Polski, poszu- kując pomocy przed prześladowa- niami – poinformowała rzeczniczka komendanta głównego Straży Gra- nicznej por. Agnieszka Golias. We wspomnianym okresie polsko-bia- łoruską granicę łącznie przekroczy- ło w kierunku Polski ponad 241 tys. osób, w odwrotnym – 265 tys. У Беларусі ■3 grudnia Sąd w Mińsku zdecydo- wał o pozbawieniu statusu „środka masowego przekazu” największego białoruskiego portalu internetowe- go TUT.by. Decyzja ta oznacza, że dziennikarze portalu nie będą mogli oficjalnie uczestniczyć w konferen- Надзея Панасюк – як зорачка з беларускай скарбніцы ►
  • 14. 14 I.2021Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ cjach prasowych, ani być obecny- mi na demonstracjach opozycji. Mi- nisterstwo informacji Białorusi za- rzuciło portalowi dyskredytowanie organów rządowych i podawanie nieprawdziwych informacji. Wcze- śniej, 1 października, odebrano mu status medium internetowego. Por- tal internetowy TUT.by to najwięk- sze niezależne źródło informacji o wydarzeniach w Białorusi, założył go nieżyjący już biznesmen i filan- trop Juryj Zisser. ■Wciąż trwają protesty w całym kra- ju. Ze względu na intensywność i brutalność służb bezpieczeństwa mają one charakter rozproszonych, kilku-kilkunastoosobowych mar- szów, odbywających się nie w cen- trach miast, ale na osiedlach. Pro- testujący noszą biało-czerwono- białe symbole niezależnej Białoru- si, wznoszą antyłukaszenkowskie okrzyki, śpiewają znane piosenki niezależnych artystów. OMON pa- troluje centra miast, parki i skwery, a w każdą niedzielę po ulicach Miń- ska jeżdżą armatki wodne. Zatrzy- mywani są wszyscy podejrzani o ja- kikolwiek związek z protestami, w tym niepełnoletnia młodzież. ■Represje wobec protestujących nie ustają. Po manifestacjach z 6 grud- nia Centrum Obrony Praw Człowie- ka „Wiasna” podało m.in. takie in- formacje: 322 zatrzymania, dzie- siątki pobitych, ośmioro hospita- lizowanych z powodu obrażeń do- znanych od funkcjonariuszy. Naj- młodsza z zatrzymanych w nie- dzielę, uczennica gimnazjum, ma 13 lat, najstarsza, matka dzienni- karki Hanny Sous – 79. Przeciw- ko pokojowo protestującym Bia- łorusinom używane były nie tyl- ko granaty hukowe i gumowe ku- le, ale po raz pierwszy siły bezpie- czeństwa używały specjalnie prze- szkolonych psów. Obrońcy praw człowieka podkreślają, że w Biało- rusi powszechne stało się stosowa- nie tortur na różnych etapach po- stępowania. Bici i torturowani są nie tylko więźniowie aresztów, ale – podczas przesłuchań – zatrzyma- ne podczas manifestacji przypad- kowe osoby. ■Białoruskie sądy pracują pełną parą i wspierają represyjne dzia- łania reżimu Łukaszenki. Przykła- dem jest m.in. wyrok sądu z 8 grud- nia w sprawie 26-letniego Maksi- ma Paŭluszczyka i 25-letniej Mary- ji Babowicz. Zostali skazani odpo- wiednio na: dwa lata kolonii karnej o surowym rygorze i półtora roku ograniczenia wolności. Uznano ich winnych „czynu chuligańskie- go”, który polegał na napisaniu na chodniku hasła „Nie zapomni- my”. Dzień wcześniej obywatelkę Szwajcarii białoruskiego pochodze- Propaganda w dobrze znanym stylu.Wojna ideologiczna o przetrwanie reżimu Łukaszenki pełnymi garściami czerpie z prymitywnej estetyki sowieckiego plakatu. Obok dla porównania całkiem inny, na wysokim poziomie, styl artystyczny, który wyzwoliła u nowego pokolenia obecna rewolucja Telegram ►
  • 15. 15I.2021Czasopis n nia Natalię Hersche sąd w Mińsku skazał na dwa i pół roku kolonii kar- nej za ściągnięcie kominiarki z twa- rzy milicjanta. Została zatrzymana we wrześniu, podczas Marszu Ko- biet. W jej sprawie rozmawiali mi- nistrowie spraw zagranicznych Bia- łorusi Uładzimir Makiej i Szwajca- rii Ignazio Cassis. ■Tworzenie alternatywnych dla reżi- mu instytucji zapowiedzieli liderzy opozycji. W wywiadzie dla portalu Tut.by Swiatłana Cichanoŭska oraz jej doradcyAlaksandr Dabrawolski i Franak Wiaczorka mówili o ko- nieczności samoorganizacji społe- czeństwa, tworzeniu niezależnych związków zawodowych, dokumen- towaniu przestępstw popełnianych przez władze, a nawet o otwieraniu alternatywnych ambasad. Zapowie- dzieli ponadto przygotowanie wraz ze społeczną komisją konstytucyj- ną projektu reformy konstytucyj- nej. Ustrój Białorusi ma być parla- mentarno-prezydencki, gdzie rząd będzie odpowiadać przed parla- mentem. ■9 grudnia w wieku 84 lat zmarł Wiaczasłaŭ Kiebicz, pierwszy pre- mier Białorusi. Swoją funkcję spra- wował w latach 1991-1994. Był jed- nym z sygnatariuszy Porozumienia Białowieskiego w Wiskulach, któ- re zapoczątkowało rozpad Związku Radzieckiego. W 1994 r. był rywa- lem Łukaszenki w pierwszych wy- borach prezydenckich. Wiaczasłaŭ Kiebicz przebywał w szpitalu, był chory na COVID-19. Jego pogrzeb, który odbył się 11 grudnia, miał charakter państwowy. ■Kaciaryna Andrejewa i Daria Czul- cowa (Biełsat) oraz Kaciaryna Ba- rysiewicz (TUT.by) zostały te- gorocznymi laureatkami nagro- dy białoruskiego Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” za obro- nę wartości i praw człowieka. Ce- remonia wręczenia nagrody odbyła się 10 grudnia, w Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka, jednak bez obecności wyróżnionych. Wszyst- kie trzy dziennikarki są przetrzymy- wane w areszcie śledczym i czeka- ją na procesy w sprawach karnych, które mogą się zakończyć wyro- kiem więzienia. ■Białoruś podjęła decyzję o zamknię- ciu od 17 grudnia swoich granic dla osób chcących opuścić kraj. Do tej pory ograniczenia dotyczyły tylko przyjeżdżających – granice lądo- we (poza rosyjską) są dla nich za- mknięte, do kraju można się dostać jedynie drogą powietrzną. Nowa decyzja według oficjalnej narracji władz związana jest z zapobiega- niem rozprzestrzeniania się korona- wirusa. Zdaniem niezależnych ko- mentatorów jest to krok zmierza- jący do powstrzymania wzrastają- cej dynamicznie w ostatnich mie- siącach emigracji. Według oficjal- nych danych MSW tylko w ciągu pierwszych trzech tygodni wrze- śnia z kraju wyjechało prawie 15 tys. osób. Zdaniem opozycji dane te są znacznie zaniżone. ■20 grudnia, przed coniedzielnymi protestami, przez stolicę przeje- chała kolumna ciągników z oficjal- nymi czerwono-zielonymi flagami państwowymi. Był to od dawna za- powiadany Marsz Traktorów – de- monstracja poparcia dla Łukaszen- ki przez niedawno jeszcze zbunto- wane przedsiębiorstwo. 240 maszyn wyjechało z Mińskiej Fabryki Trak- torów – tej samej, z której w sierp- niu tysiące pracowników wyszły na ulice w proteście przeciwko reżimo- wi Aleksandra Łukaszenki. ■21 grudnia, po 42 dniach aresztu, wyszła na wolność Wolha Chiżyn- kowa, Miss Białorusi 2008, znana modelka i była rzeczniczka klu- bu Dynamo Brześć. Została za- trzymana przez milicję 9 listopa- da i aż trzykrotnie była skazywana na kary aresztu za udział w „niele- galnych manifestacjach”. Białoru- ska niezależna prasa pisała o nie- ludzkich warunkach, w jakich prze- trzymywano Chiżynkową w aresz- cie przy ul. Akreścina w Mińsku – trafiła do wychłodzonej celi, kil- ka dni nie otrzymywała ciepłych posiłków, a do tego dokwaterowa- no jej kobiety zatrzymane za pospo- lite pijaństwo. ■22 grudnia na lotnisku w Mińsku została zatrzymana Julia Słucka, założycielka i prezeska Press Club Belarus. Wraz z rodziną wracała z zagranicznego urlopu. W domu Słuckiej dokonano przeszukania, a ją samą przewieziono do De- partamentu Dochodzeń Finanso- wych. Białoruskie służby przeszu- kały również domyAlli Szarko, dy- rektorki programowej Press Clubu Belarus, Sergieja Olszewskiego, dyrektora biura PCB, i Sergieja Ja- kupowa, dyrektoraAkademii PCB. Władze poinformowały, że w sto- sunku do Press Clubu oraz innych podmiotów gospodarczych rozpo- częto kontrolę związaną z przyj- mowaniem dużych sum pieniędzy z zagranicy w celu ustalenia, czy nie doszło do naruszenia białoru- skiego ustawodawstwa podatko- wego. Wszyscy wymienieni człon- kowie PCB trafili do aresztu. Nieza- leżni komentatorzy nazwali działa- nie służb kolejnym aktem wojny re- żimuAleksandra Łukaszenki z nie- zależnymi mediami. ■24 grudnia, po czterech miesiącach „na wygnaniu”, wrócił do Biało- rusi abp Tadeusz Kondrusiewicz, zwierzchnik tutejszego Kościoła katolickiego. Hierarcha przez ten czas przymusowo przebywał w Pol- sce, ponieważ władze w Mińsku w sierpniu odmówiły mu powrotu do ojczyzny po krótkim wyjeździe za granicę, mimo że jest obywatelem Białorusi. Jak powiedział sam arcy- biskup Kondrusiewicz, jego powrót możliwy był dzięki wstawiennictwu papieża Franciszka oraz działaniom watykańskiej dyplomacji. ■Na hokejową drużynę Lokomotiwu Orsza nałozono karę 675 rubli (970 zł) za to, że pięciu jej zawodników nie trzymało ręki na sercu podczas hymnu państwowego Republiki Białoruś przed rozpoczęciem jed- nego z meczy w Parimatch Extra- lidze. ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ►
  • 16. 16 I.2021Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ ■Rosyjska szczepionka przeciwko koronawirusowi Sputnik V została zarejestrowana w Białorusi. Ozna- cza to, że może być oficjalnie sto- sowana, mimo że jest obecnie w końcowym stadium trzeciej, ostat- niej fazy badań klinicznych. Mini- ster zdrowia Dzmitryj Piniewicz za- pewnił jednak, że według posiada- nych obecnie danych szczepionka jest bezpieczna i efektywna, nie ma poważnych, ani nieprzewidzianych ubocznych efektów. ■Białorusinów czekają w nadcho- dzącym roku znaczące podwyż- ki cen. Jak poinformował portalu Tut.by, ma zostać zwiększona tak zwana „kwota bazowa”, na podsta- wie której obliczane są ceny usług, zasiłków oraz mandaty i grzywny. Jest ona ustalana raz na rok przez Bank Centralny. Kwota ta, wyno- sząca obecnie 27 rubli, czyli 39 zło- tych, zostanie zwiększona do 29 ru- bli, czyli 42 złotych. ■Kryzys gospodarczy w Białorusi pogłębia się – informują ekono- miści. Władzom nie tylko nie uda- ło się doprowadzić w 2020 roku do planowanego wzrostu gospodar- ki, ale faktem stał się dalszy spa- dek białoruskiego PKB, który we- dług szacunków będzie można po- wstrzymać i powrócić do wskaź- ników sprzed kryzysu dopiero w 2023 r. Zwykli mieszkańcy najbar- dziej odczują spadek realnej war- tości wynagrodzeń – średnia pen- sja, która w styczniu oscylowała na poziomie ok. 420 dol., obniżyła się w ciągu ostatnich miesięcy o 100 dol., zaś kwota średniej emerytury, w styczniu wynosząca ok. 180 dol., spadła do 150 dol. Białoruska walu- ta wciąż traci na wartości, a inflacja w 2020 r. wyniosła 6,4 proc. ■Od 1 stycznia 2021 w Białorusi pła- ca minimalna zostaje podniesiona do 400 rubli (570 zł). Z uwagi na inflację to i tak mniej niż w 2020 r. Pod względem wysokości płacy mi- nimalnej Białoruś coraz bardziej zo- staje w tyle w stosunku do państw sąsiednich. Na koniec 2020 r. wy- Fenomen zespołu Dubiny Wubiegłymrokupodkoniecstyczniawarszawskawy- twórnia 1000Hz wydała płytę z utworami legendar- nego zespołu Dubiny, który w latach osiemdziesią- tych XX w. nadał całkiem nowe – estradowe brzmie- nietradycyjnympiosenkombiałoruskim.Album„Via- nieRuta1982-1988”,wydanytrzydzieścilatpozakoń- czeniu działalności kapeli, odniósł wielki sukces, pla- sując się na 41. miejscu na liście stu najlepszych płyt 2020 r. renomowanego brytyjskiego magazynu mu- zycznego The Quietus. Zespół Dubiny powstał prawie czterdzieści lat temu. Założył go Piotr Skiepko, akordeonista i wielki pasjo- nat lokalnej tradycji, przez cały czas lider kapeli. Dubi- ny z ludowymi piosenkami przy niespotykanym przed- tem akompaniamencie gitarowym, perkusyjnym i orga- nów elektrycznych zrobiły prawdziwą furorę. Grały zna- ne i lubiane swojskie tradycyjne melodie o nieustalonym autorstwie, także covery piosenek radzieckich. Zespół wy- stępował przede wszystkim na weselach i wiejskich po- tańcówkach, także na studenckich białoruskich „Atrasi- nach” i przeglądach piosenki białoruskiej w Filharmonii Białostockiej. Jego półlegalnie wydawane kasety sprze- dawały się na pniu, a piosenki z nich do dziś rozbrzmie- wają w białoruskich koncertach życzeń w Radiu Biały- stok i Radiu Racja. Piotr Skiepko z Dubinami przyczynili się, co bardzo waż- ne, do wzmocnienia białoruskiej tożsamości na Białostoc- czyźnie. Taką wzniosłą wymowę szczególnie ma wzrusza- jący autorski utwór w ich wykonaniu, zaczynający się od słów „Lublu ja Hajnauszczynu naszu...”. Znalazł się on tak- że na nagrodzonej płycie. Patrick Clarke z magazynu The Quietus w recenzji albumu „Vianie Ruta” napisał m.in.: „W obliczu stygmatyzacji Białorusinów w regionie, dla swo- ich i polskich słuchaczy Piotr Skiepko przekroczył grani- ce muzyczne i polityczne”. Dubiny ciągle są popularne, znajdują swoich słucha- czy już w kolejnych pokoleniach społeczności białoru- skiej na Białostocczyźnie, mają także wielu swych wiel- bicieli spoza mniejszości, w kraju i na świecie. Można się o tym przekonać przeglądając komentarze pod ich piosen- kami na YouTUube. Okładka płyty ►
  • 17. 17I.2021Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ nosiła ona – w Litwie 642 euro, w Polsce 623 euro, w Ukrainie 173 euro, w Rosji 135 euro, w Białoru- si 127 euro. У свеце ■1 grudnia nowojorski Komitet Obrony Dziennikarzy (CPJ) ogło- sił doroczny raport na temat zatrzy- manych i aresztowanych na świecie w związku ze swoją pracą dzienni- karzy. Po raz kolejny na czele listy znalazły się Chiny (47 osób), na- stępnie Turcja (37 osób) i Egipt (27 osób). Z innych poza Turcją państw europejskich, gdzie w więzieniach siedzą dziennikarze, w raporcie znalazły się jedynie dwa, Rosja i Białoruś (po 10 zatrzymanych). ■Reporterzy bez Granic, jedna z naj- bardziej znanych na świecie orga- nizacji skupiających dziennikarzy, wydała oświadczenie, w którym stwierdzono wprost, iż „Białoruś to obecnie najniebezpieczniejszy dla dziennikarzy kraj Europy”. ■Liderki białoruskiej opozycji piszą listy. Swiatłana Cichanoŭska, kan- dydatka na prezydenta, napisała do papieża Franciszka prośbę o po- moc i modlitwę za białoruski na- ród walczący o wolność. Swiatła- na Aleksijewicz, laureatka literac- kiej Nagrody Nobla, wysłała z ko- lei list do ONZ, w którym „w imie- niu społeczeństwa obywatelskiego” zaapelowała do Rady ONZ o wy- korzystanie wszelkich możliwych środków i reagowanie na sytuację w Białorusi. ■7grudniaMiędzynarodowyKomitet Olimpijski podjął decyzję o wyklu- czeniu członków Białoruskiego Ko- mitetu Olimpijskiego ze wszystkich imprez pod swoim patronatem, w tym z igrzysk olimpijskich – przy- szłorocznych letnich w Tokio i zi- mowych w Pekinie w 2022 r. Ko- mitet zażądał wyjaśnień w spra- wie podejrzeń o bicie, torturowa- nie i aresztowania sportowców. MKOl – oprócz wyżej wymienio- nych kar – zawiesił także płatności, jakie miał wobec białoruskiego ko- mitetu, z wyjątkiem pieniędzy prze- znaczonych bezpośrednio na przy- gotowania sportowców do igrzysk i finansujących udział w nich. Będą oni mieli wsparcie MKOl – granty i stypendia przykazywane bezpo- średnio zawodnikom. Szef MKOl Thomas Bach zażądał od wszyst- kich organizacji i federacji sporto- wych przestrzegania decyzji (przez co Białoruś straci najprawdopodob- niej prawo do współorganizowania mistrzostw świata w hokeju w 2021 r.) i pomocy sportowcom białoru- skim tak, aby mogli wziąć udział w olimpijskich kwalifikacjach bez względu na swoje przekonania po- lityczne. Przypomnijmy, iż sze- fem BKOl jest Aleksander Łuka- szenka, a zastępcą jego najstarszy syn Wiktar. ■11grudniaKomisjaEuropejskaprzy- jęła pakiet pomocowy dla Białoru- si w wysokości 24 mln euro. Środki mają trafić do obywateli, w szcze- gólności na wsparcie społeczeństwa obywatelskiego,młodzieżyorazma- łych i średnich przedsiębiorstw. ■12 grudnia Szwajcaria wprowa- dziła sankcje wobec osób związa- nych z reżimem Aleksandra Łuka- szenki. Zakaz wjazdu do Szwajcarii ma sam nieuznawany przez Europę prezydent Białorusi i 14 osób z jego najbliższego otoczenia. Zamrożone zostały wszystkie ich aktywa. ■Tegoroczną Nagrodę im. Andrieja Sacharowa przyznano demokratycz- nej opozycji w Białorusi. Przewod- niczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli wręczył ją przedsta- wicielom Rady Koordynacyjnej, na czelezeSwiatłanąCichanoŭską.Na- groda im. Sacharowa trafia do Biało- rusi już trzeci raz – w 2004 r. otrzy- mał ją Białoruski Związek Dzienni- karzy, a w 2006 r. Aleksandr Milin- kiewicz, ówczesny lider białoruskiej opozycji. Nagroda im. Sacharowa za wolność myśli przyznawana jest od 1988 r. Pierwszymi nagrodzonymi byli Nelson Mandela iAnatolij Mar- czenko. To najwyższe wyróżnienie za działania na rzecz praw człowie- ka, przyznawane przez Unię Euro- pejską. Ustanowiono je, by upamięt- nić radzieckiego uczonego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla,Andrie- ja Sacharowa. ■17 grudnia Unia Europejska opubli- Po śląsku w obronie praw mniejszości Podczas posiedzenia Parlamentu Europejskiego, które odbyło się w poło- wie grudnia w Brukseli, omawiano m.in. obywatelską inicjatywę Minority SafePack, pod którą zebrano w krajach UE ponad milion podpisów. Jej celem jest wprowadzenie wspólnych dla wszystkich krajów członkowskich stan- dardów ochrony praw mniejszości narodowych, etnicznych i językowych. Jest to inicjatywa w kierunku „stworzenia aktów prawnych, obejmujących działania polityczne dotyczące języków regionalnych i mniejszościowych, edukacji i kultury, polityki regionalnej, uczestnictwa, równości, treści w me- diach audiowizualnych i innych oraz wsparcia udzielanego przez władze re- gionalne i państwowe”. Podczas debaty głos zabrał m.in. polski europoseł ze Śląska Łukasz Kohut, który wszedł do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. z listy Wiosny Roberta Biedronia. W pewnym momencie nieoczekiwanie zaczął przemawiać w języ- ku... śląskim. Choć jego słów tłumacz nie potrafił przetłumaczyć na angielski, to manifestując własną śląską tożsamość wywarł wielkie wrażenie nie tylko na forum europarlamentu. O jego wystąpieniu było głośno w Polsce i Euro- pie. Po śląsku Łukasz Kohut powiedział: „Stoja tukej, chocioż we Warszawie godajo, że Ślązoków i Ślązoczek ni ma. Że ni ma prawa być śląskiej godki. Że ni ma Śląski nacyje”. – My na Śląsku walczymy o nasz język już wiele, wiele lat. I wygramy tę walkę, gwarantuję – zakończył już po polsku. ►
  • 18. 18 I.2021Czasopis n ХРОНІКА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ kował listę kolejnych sankcji nało- żonych na białoruskich przedstawi- cieli reżimu oraz na niektórych biz- nesmenów. Znaleźli się na niej m.in. wicepremier Anatolij Siwak, prze- wodnicząca Rady Republiki Nata- lia Koczanowa, minister informa- cji Igor Łuckij, prokurator general- nyAndriej Szwed, kierownicy kilku komend milicji oraz grupa dziewię- ciu sędziów. Osoby objęte sankcja- mi nie mają prawa przekroczyć gra- nic UE, a ich konta bankowe zosta- ją zamrożone. ■Swiatłana Cichanoŭska, liderka bia- łoruskiej opozycji, znalazła się na liście 50 osób, które zdaniemAgen- cji Bloomberg najbardziej wpłynę- ły na wydarzenia w 2020 r. W ran- kingu znaleźli się naukowcy, poli- tycy i gwiazdy showbiznesu z całe- go świata. Cichanoŭską wcześniej na swojej liście 100 kobiet 2020 r. umieściło BBC. ■ Беларусаў чакае свабода Напярэдадні Новага 2021 года, наш карэспандэнт зра- біў журналісцкае апытанне. Вядомым беларускім асо- бам было зададзена толь- кі адно пытанне: На Вашу думку, якой будзе Беларусь і што чакае беларусаў у 2021 годзе? Вось што адказалі бе- ларусы. Зміцер ДАШКЕВІЧ: – Беларусаў у 2021 годзе чакае толькі свабода! Віктар МАРЧУК: – У 2021 годзе Беларусь застанец- ца Беларуссю. Але гэта будзе зусім іншая краіна. Краіна, якая ачысціц- ца ад таго смецця, што накапілася за чвэрць стагоддзя. Беларусь стане краінай для жыцця, для творчасці, для тварэння. У мяне няма ніякіх сумненняў і ў тым, што ў Новым годзе беларусы будуць працягваць здзіўляць свет. Пад Новы год людзі заўсёды за- гадваюць нейкія пажаданні, мараць пра будучыню, пра нешта запавет- нае і светлае. Пра тое, што сёння можа здавацца вельмі далёкім, на- ват пра тое, што можа і не збыцца. Але беларусы мараць пра вельмі добрае, шчырае, дарагое сэрцу. І я, як мільёны беларусаў, спадзяюся і веру, што ў Новым годзе ў нашай роднай, любай, шматпакутнай Рэс- публіцы Беларусь здзейсніцца тое, пра што мы сёння ўсе марым. Наша жыццё памяняецца. Бела- русь стане іншай. Найперш воль- най ад дыктата ўлады, якая поўна- сцю страціла давер людзей. І ў Бела- русі спыніцца насілле і гвалт. Вочы беларусаў засвецяцца. Думкі пера- фармаціруюцца. Беларусы стануць больш усміхацца адзін аднаму. Яны змогуць вольна гуляць па вуліцах і плошчах сваіх гарадоў і вёсак. Бу- дуць збірацца з суседзямі ў дварах сваіх дамоў, размаўляць, піць гар- батку, слухаць музыку, танцаваць… Беларусы стануць гаспадарамі сваёй зямлі. Здабудуць душэўны спакой, упэўненасць у заўтрашнім дні. Будуць спакойна жыць, пра- цаваць, вучыцца, расціць дзяцей. Яны, як грамадзяне краіны, як кры- ніца ўлады, будуць самі вырашаць свой лёс, галасуючы на чэсных і адкрытых выбарах. У Беларусі зноў пачнуць ца- ніцца шчырасць, годнасць, пра- фесіяналізм, а не імкненне перад кімсьці прагнуцца, выслужыцца, адрапартаваць. Хлусня больш не будзе засланяць праўду. Махляр- ства і крывадушнасць не будуць больш неад’емным састаўляючым дзяржаўнай палітыкі. Калі выберамся з балота права- вога дэфолту, у Беларусь вернуцца Закон і Правасуддзе. Невядомыя ў чорным не будуць біць мірных гра- мадзян і кідаць іх у аўтазакі. Лю- дзей не будуць саджаць за краты на суткі і месяцы, а то і гады, толькі за тое, што яны думаюць не так, як не- каму гэта хочацца. А праваахоўні- кі будуць ахоўваць грамадзян, а не кучку людзей, якія акрываўленымі рукамі трымаюцца за ўладу. АПЫТАННЕ■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Віктар Марчук – журналіст, рэдак- тар„Брэсцкай газеты”(b-g.by) Зміцер Дашкевіч – палітык, былы лідэр незарэгістраванага бела- рускага руху „Малады Фронт”, па- літзняволены, вязень сумлення ► Зміцер Дашкевіч – палітык, паліт- зняволены, вязень сумлення
  • 19. 19I.2021Czasopis n Я веру, што ў 2021 годзе ўсё тое. Пра што мы сёння марым, збудзец- ца. Я не ведаю, калі гэта адбудзец- ца. Можа зусім хутка, а можа прый- дзецца чакаць некалькі месяцаў. Але гэта не так і важна. Галоўнае, што ў беларусаў ёсць мара і яны га- товыя за яе змагацца, каб яна стала рэальнасцю. Беларусы здзівілі ўвесь свет у 2020 годзе. Не сумняваюся, такімі ж неверагодна смелымі, крэатыўны- мі, згуртаванымі яны застануцца і ў 2021 годзе. І ў будучым таксама. Жыве Беларусь! Таццяна ГРЫНЕВІЧ: – У 2021 годзе Беларусь будзе за- ставацца спеўнай. Нейкі час яшчэ будуць з’яўляцца надзённыя рэ- валюцыйныя песні, якія аднойчы раніцай перарастуць у песні пера- можцаў. Гэта будзе заканамерным вынікам цяперашніх шматлікіх спеўных і танцавальных сходаў – своеасаблівых рэпетыцыяў-пад- рыхтовак, дзе гартуюцца галасы і словы, дзе мужнеюць сэрцы й раскрываюцца душы. Песня на- шай перамогі будзе магутнай і ве- лічнай. Яе падхопяць сотні тысяч вольных людзей і зямля прыціхне заслухаўшыся гэтага Беларускага вольнага хору. Вельмі спадзяюся, што цяпераш- ні творчы ўздым станецца добрай традыцыяй напісання й выканання высокамастацкіх твораў, праз якія беларусы будуць расці духоўна і... моўна. Зварот да мовы непазбежны. Як мы яшчэ раз пераканаліся ў 2020 годзе – мова таксама зброя. І гэтую зброю прынялі як сваю ўсе, неза- лежна ад таго, як яны сёння гаво- раць паміж сабой. Таму наступны год будзе й моўным, гэта значыць колькасць носьбітаў мовы узрасце. Іначай, якая ж гэта нацыянальная рэвалюцыя? Спадзяюся таксама ў 2021 го- дзе ўбачыць засваенне і развіццё станоўчага досведу году 2020-га. Найперш, гэта тычыцца дваровых ініцыятываў і практыкі ўзаемадапа- могі, супольных печываў і гарбатаў, супольнага выхавання дзяцей, якія будуць умець жыць разам, сваёй сям’ёй, сваім дваром, сваімі вёс- кай або местам, а ўрэшце – сваёй краінай, і пад сваімі бел-чырвона- белымі сцягамі. Сцягамі агульнымі, публічнымі там, дзе нам захочацца і глыбока сваімі, інтымнымі ў сэр- цах і душах. Жыве Беларусь! Апытваў Сяргей Чыгрын ■ Таццяна Грыневіч – беларуская спявачка, музыкант, грамадская актывістка ГРАМАДСТВА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Беларусы, якія з’ехалі ў Польшчу Колькі беларусаў з Беларусі жыве ў Поль- шчы? Падлічыць даволі складана, але можна смела меркаваць, што яны – дру- гая па колькасці група мігрантаў пасля ўкраінцаў. На пачатак 2020 году ў краіне налічвалася 25 тысяч беларусаў з картамі побыту.Яшчэдакладнанекалькідзясяткаў тысячжывуцьнападставенацыянальных віз.«Часопіс»пагаварыўзбеларусамі,якія пераехаліўПольшчузрозныхпрычынаўі ўрозныячасы.Алеўсіхіхяднаепрагалеп- шага жыцця. Раман Трацюк, мастак. У Польшчы ад 1999 года. – Я вельмі даўно займаюся мастацтвам. Яшчэ ў 1998 годзе мы з Вольгай Маслоўскай у Берасці арганізоўвалі беларуска-польскую выставу «4+B-O», на якой упершы- ню ў Берасці паказалі перформанс, пазней у 1999 былі куратарамі Першага беларуска-польскага фестывалю сучаснага мастацтва, на якім свае работы паказалі важ- ныя мастачкі і мастакі з Польшчы і Беларусі, а таксама адбыўся легендарны спектакль «Bільгаць» Sceny plast- ycznej KUL Лешэка Мандзіка. Фестываль прыцягнуў вялікую ўвагу ў сродках маса- вай інфармацыі, а нашы арганізатары былі вымушаныя сустракацца з гарадскімі ўладамі і КДБ. ►
  • 20. 20 I.2021Czasopis n ГРАМАДСТВА■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ Менавіта з-за адсутнасці свабоды і прасторы для су- часнага мастацтва ў Беларусі я вырашыў паехаць вучыц- ца ў Польшчу. Я ўжо займаўся фатаграфіяй, перформан- сам, інсталяцыяй. А беларуская Акадэмія Мастацтваў і тады, і цяпер была вельмі кансерватыўная. А Познань абраў таму, што Akademia Sztuk Pięknych (зараз UAP) была вельмі прагрэсіўным месцам. Я жыву ў Польшчы больш за 20 гадоў, і, канешне, краіна вельмі змянілася за гэты час. Польшча ўвайшла ў Еўразвяз, для краіны адкрыліся межы... Гэта быў вель- мі рамантычны момант. Прафесійныя кантакты сталі значна больш простымі. Я бачу вельмі вялікі прагрэс у розных сферах жыцця! Асабліва калі параўноўваць з Беларуссю, дзе ўсё нязменна і «стабільна». Я заўсёды вельмі паважаў польскі тэмперамент і адкрытасць. У Польшчы іншы стандарт кантактаў і камунікацыі паміж незнаёмымі людзьмі. Я ніколі не сутыкаўся з нейкай дыскрымінацыяй, магчыма таму, што я добра размаўляю па-польску, без акцэнту. Але апошнім часам чуў, што да некаторых замежнікаў ста- вяцца не так прыязна. Сваю будучыню я звязваю з Польшчай і Познанем. Пасля сканчэння вучэльні я застаўся там працаваць як выкладчык, абараніў доктарскую ступень і рыхтуюся да габілітацыі. Таксама раблю шмат выстаў, незалежных мастацкіх праектаў, распрацоўваю візуальныя ідэнты- фікацыі для фестываляў, супрацоўнічаю з музеямі. Я мару, каб у Беларусі таксама была інфраструкту- ра для такога функцыянавання сучаснага мастацтва. У мяне вялікі досвед арганізацыі такіх рэчаў, маю тэа- рэтычную падрыхтоўку. Калі рэвалюцыя пераможа, то я з вялікім задавальненнем увайду ў будаванне структур сучаснага мастацтва і культуры ў Беларусі. Зміцер Крапіўніцкі, праектны менеджэр, у Познані ад 2018 года: – Я жыву ўжо ў Польшчы трэці год, пераехаў улетку 2018 году, таму што ў прынцыпе чакаў такой сітуацыі ў краіне. Мяне палохала паўзучая інтэграцыя і аншлюс з Расеяй, не хацелася мне мець пашпарт з двухгаловым арлом. Таму і перабраўся. У Беларусі я скончыў гістарычны факультэт, але пра- цаваць у школах настаўнікам не здолеў праз палітычныя погляды. Таму пачаў працаваць у IT. Іншая прычына маёй міграцыі – пасіўнасць і змуча- насць людзей. Хоць зараз я і памяняў сваё меркаванне, аднак вярнуцца на Радзіму не здолею. Першапачаткова хацеў патрапіць у Штаты на палітычны прытулак, ак- тыўна шукаў варыянтаў. Аднак мне не хапала дакумен- таў, каб даказаць пераслед. Хоць я актыўна ўдзельнічаў у розных акцыях у Беларусі, пару разоў мне пралятала дубінка па твары. Год рыхтаваўся да пераезду, вучыў мову, прабіваў ва- рыянты з працай і вучобаю. Польшча была лёгкім ва- рыянтам. Я працаваў на ўдалёнцы, таму мог дазволіць сабе не шукаць працу тут на месцы. Але месяц таму мяне скарацілі. Добра што паспеў атрымаць карту по- быту і магу зараз працаваць без дазволаў. Зараз актыўна шукаю працу ў Польшчы. Магчыма, прыйдзецца пра- цаваць фізічна, паглядзім. Польшча не зусім мая краіна. Калі глядзець на іхную палітыку, то мне гэта нагадвае нашы 90-ыя. Але з інша- га боку тут меней фармальныя стасункі паміж людзьмі. Я, напрыклад, часам п’ю піва з паслом у Сейм! У Бела- русі такое немагчыма. Мне падабаецца вялікая колькасць бясплатных або за сімвалічную аплату рэчаў: моўныя курсы, гурткі па інтарэсах. Добра працуе бартар. Розніцы ў менталітэце я не заўважыў, толькі паля- кі больш усміхаюцца. А так тое самае, усе ныюць на кухнях. Ксенія Тарасевіч ■ Раман Трацюк Зміцер Крапіўніцкі ►