Anna Kostrzyńska - Miłosz, "Poszukiwania kształtu", Przestrzenie prywatne
1. Wraz z końcem I wojny światowej pojawiło się pisał: „Wszystkie sąsiednie narody, nie wyłączając
w Europie wiele nowych problemów, zarówno socjo- Rosjan, a nawet mniej liczebne od nas, jak Czechy,
logicznych, jak i artystycznych. Kobiety zatrudnione Węgry, zdobyły się na wewnętrzny wyraz w sztuce
podczas wojny w bardzo różnych, często „męskich” swojej […], poczynając od architektury, a kończąc
zawodach uzyskały większą swobodę. Nowy typ na szczegółach urządzenia wewnętrznego, jak
obyczajowości, ubioru prowokował zmiany także rozkład mieszkania, czy warsztatu pracy, meble,
we wnętrzach mieszkalnych. W ich projektach za- tkaniny, ceramika […]”.
częła przeważać linia pozioma, dużo niższe kanapy Manifestowanie odrębności narodowej było wy-
i fotele, wyściełane grubo tapicerką na sprężynach, mogiem chwili, toteż zaproszenie artystów polskich
miały zapewnić komfort. Zmieniła się także kolory- do stworzenia odrębnej ekspozycji na Międzynaro-
styka wnętrz: po dziewiętnastowiecznych ciemnych dowej Wystawie Sztuk Dekoracyjnych i Przemysłu
barwach: bordo i zieleni, oraz pastelowych różach, Współczesnego, otwartej 26 maja 1925 roku
fioletach i seledynach secesji przyszła kolej na w Paryżu, stworzyło okazję do zintensyfikowania
zdecydowane, czyste, kontrastowe tony. wysiłków zmierzających do stworzenia
Przemiany, o których wspomniałam, dotyczyły
całej Europy. Powszechnie manifestowano radość „stylu Polski odrodzonej”.
z zakończenia konfliktu, który przyniósł tak wiele
ofiar. W Polsce owo zachłyśnięcie się nowym cza- Komisarzem działu polskiego był Jerzy Warcha-
sem miało jednak nieco inną specyfikę, związaną łowski. Zbudowano pawilon, w którego hallu znaj-
z odzyskaniem niepodległości i nieustanną potrzebą dowały się ławy i stół projektu Karola Stryjeńskiego,
podkreślania jej w każdej dziedzinie, także w projek- a w części gabinetowej meble autorstwa Józefa
towaniu wnętrz. Powstające w Warszawie siedziby Czajkowskiego i Wojciecha Jastrzębowskiego.
ministerstw i urzędów wymagały odpowiednich bu- Część prezentowanego wyposażenia wnętrz – ga-
dynków i pomieszczeń. Nowy ośrodek władzy przy- binet męski Mieczysława Kotarbińskiego, jadalnię
wszystkie fot. w artykule: archiwum Autorki
ciągał rzesze wykształconych ludzi, którzy również Wojciecha Jastrzębowskiego, pokój biblioteczny
meblowali swoje mieszkania. Początkowo wnętrza, Edwarda Trojanowskiego – umieszczono w Galerii
zarówno, użyteczności publicznej, jak i prywatne, Inwalidów.
były urządzane w sposób przypadkowy, jednak idea Powstały wówczas styl, zwany kozikowym
stworzenia stylu „starej, prawdziwie polskiej sztuki”, lub manierą na trójkątno, to polska odmiana art
głoszona przez artystów należących do powstałego deco. Charakteryzowała się ona (podobnie jak
w 1913 roku stowarzyszenia Warsztaty Krakowskie,
odżyła. Na początku lat dwudziestych, na łamach 1 E. Trojanowski, Wyraz swoisty w naszem rzemiośle,
popularnego tygodnika „Świat” Edward Trojanowski „Świat” 1923, nr 14, s. 9.
26 27
2. w całej Europie) przewagą form geometrycznych, przedstawicieli tzw. wolnych zawodów, prawników
jednak wyróżniało ją mocne akcentowanie form czy lekarzy, nie rozwiązywały powszechnego prob-
wywodzących się ze sztuki ludowej, a zwłaszcza lemu: jak funkcjonalnie wyposażyć mieszkanie. To
snycerki podhalańskiej. Motyw ten jest najbardziej pytanie ze szczególnym natężeniem zadawano
widoczny w projektach meblarskich Wojciecha sobie na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych,
Jastrzębowskiego. Mówi się o jego zamiłowaniu do w dobie narastającego kryzysu ekonomicznego.
form krystalicznych, o charakterystycznym systemie W owym czasie w Polsce mieszkania jednoizbowe
zaciosów wewnętrznych w granicach bryły. stanowiły w miastach osiemdziesiąt trzy procent
Polska ekspozycja odniosła spektakularny wszystkich zasobów. Projekty sprzętów wykonanych
sukces, otrzymała wiele nagród i medali – także za w „Ładzie”, przeznaczone do mieszkań większych,
meble. Pisano: były zbyt drogie i nie mogły znaleźć tutaj zastoso-
wania. W latach trzydziestych twórcy należący do
„Dopiero wy, Polacy, pokazaliście nam, tej spółdzielni zajmowali się głównie wyposażeniem
co to jest drewno”. wnętrz reprezentacyjnych, m.in. Ministerstwa
Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego,
Wystawa paryska, obszernie komentowana Związku Zawodowego Kolejarzy, Aeroklubu RP.
w polskiej prasie międzywojennej, zwróciła uwa- W małych wnętrzach zazwyczaj królowały meble
gę na zagadnienie jakości wyposażenia wnętrz. eklektyczne.
Grupa projektantów, w której znaleźli się autorzy Wychodząc naprzeciw społecznemu zapotrze-
paryskiego sukcesu – profesorowie z warszaw- bowaniu, zaczęto organizować specjalne wystawy,
skiej Szkoły Sztuk Pięknych: Józef Czajkowski, które miały prezentować nowe pomysły i projekty
Wojciech Jastrzębowski, Karol Stryjeński, Karol sprzętów do mieszkań o małej powierzchni. Jedną
Tichy, oraz studenci: Eleonora Plutyńska i Lu- z pierwszych była ekspozycja „Mieszkanie najmniej-
cjan Kintopf, stworzyła w 1926 roku spółdzielnię sze” zorganizowana w 1930 roku na warszawskim
„Ład”. Spółdzielnia miała projektować i wytwarzać Żoliborzu. Z przedstawionych na niej wnętrz jedynie
przedmioty przeznaczone do wyposażenia wnętrz te autorstwa Barbary i Stanisława Brukarskich były
„z dążeniem do doskonałości formy, surowca odpowiedzią na postawiony problem. Zaprezen-
i wykonania”. Pomocą w propagowaniu tej idei towali oni
miał być otwarty w 1931 roku sklep, w którym obok
sprzedaży wyrobów „Ładu” projektanci udzielali lekkie meble wykonane z wygiętej sklejki,
porad w zakresie urządzania prywatnych wnętrz.
Trudno ściśle określić cechy charakterystyczne na słupowych, prostych, masywnych nogach.
przedmiotów powstałych w „Ładzie”. Zauważalne Nowym rozwiązaniem było obudowanie prostymi
Barbara i Stanisław Brukalscy, były kubiczne formy nawiązujące do figur geome- szafkami wnęki kuchennej, co umożliwiało po-
fragment pokoju stołowego. trycznych, szczególnie trójkąta. Jedyną ich ozdobą łączenie funkcji gotowania i jedzenia w jednym
miał być rysunek słojów forniru i wyraźnie widoczne pomieszczeniu. Dzisiaj takie rozwiązanie wyposa-
Ekspozycja „Mieszkanie
połączenia konstrukcyjne; dominowała zatem pro- żenia kuchni wydaje się czymś naturalnym, należy
najmniejsze”, 1930
stota z nutą ludowości. Programowo zakładano, jednak pamiętać, że do tego czasu podstawowym
że meble będą wytwarzane z drewna krajowego, wyposażeniem kuchni były kredensy. To właśnie
często jednak odchodzono od tej zasady. w latach trzydziestych pojawiają się coraz liczniej
Meble „Ładu”, produkowane metodami rze- meble wielofunkcyjne, składane. Przykładem może
mieślniczymi w niewielu egzemplarzach, były poszu- być pokazane na wystawie „Mieszkanie najmniej-
kiwanym wyposażeniem. Trudno jednak uznać, że sze” wyposażenie pokoju wykonane ze stalowych
stylistyka ta była powszechna. Znane jedynie części rur. Łóżko, które opuszczano na noc, a w dzień
inteligencji i popularne wśród zamożniejszej warstwy ustawiano pionowo i zasłaniano przymocowaną do
zagłówka kotarką, dawało możliwość racjonalnego
wykorzystania wnętrza. Wtedy też rodzi się idea
2 S. Podhorska-Okołów, Wnętrza na wystawie sztuk
tzw. szafy kawalerskiej, w której miało się zmieścić
dekoracyjnych w Paryżu, „Bluszcz” 1925, nr 51/52,
wszystko, od bielizny po naczynia stołowe i wnękę
s. 1535.
28 29
3. na radioodbiornik, książki oraz gramofon. Stąd już
tylko krok do tak popularnej w latach siedemdzie-
siątych meblościanki... Lata trzydzieste przynoszą
też szeroką dyskusję nad zastosowaniem tapczanu,
którego użyteczność bardzo chwalono, gdyż „na
małej przestrzeni mieszkalnej łączył on funkcję łóżka
i kanapy”. Jeden z publicystów nazwał go nawet
„królem nowego mieszkania”. Tapczan taki bywał
umieszczany w niszy, którą można było zasłonić
kotarą, a do jego bocznych ścianek dostawiano
półki. W drugiej połowie lat trzydziestych, w związku
z upowszechnieniem się radia, pojawia się także
sprzęt dziś nieznany: radiomebel. Często nie był
on przeznaczony jedynie do stawiania na nim
radia, mógł być również toaletką, lampą, a nawet
kwietnikiem.
Wynajdywanie nowych, wielofunkcyjnych
sprzętów wynikało z konieczności sprostania
zmieniającym się warunkom ekonomicznym
i potrzebom współczesnego człowieka i ta właśnie i swojski, a zarazem posługiwać się formami bardziej
konieczność eleganckimi, czy nawet nieco galanteryjnymi.
Powszechne w całej Europie zachłyśnięcie się
prowokowała projektantów do rozmaitych nowoczesnością nie ominęło Polski. Rozwój techniki
eksperymentów formalnych. zwrócił uwagę na linie opływowe, inspirowane zasa-
dami aerodynamiki. Istotną rolę odegrała tu budowa
Poszukiwania nowego kształtu mebla, który wielkich statków oceanicznych i związane z ich
sprostałby potrzebom nowoczesności, obrazują potrzebami projekty pomieszczeń przeznaczonych
najlepiej wystawy zorganizowane w Instytucie dla pasażerów (np. m/s Batory, m/s Piłsudski).
Propagandy Sztuki. Pierwsza – „Sztuka wnętrza” Formy mebli, które pojawiły się w drugiej
z 1936 roku – przedstawiała dziesięcioletni dorobek połowie lat trzydziestych – płynna linia krawędzi,
„Ładu”. Drugą – „Architektura wnętrz – wnętrze zaokrąglenia naroży, płaszczyzny zdobione jedynie
mieszkalne” – zorganizowali architekci skupieni rysunkiem słojów forniru – znalazły swoją konty-
wokół Wydziału Architektury Politechniki Warszaw- nuację w projektach z lat pięćdziesiątych. Kiedy
skiej. Każde z tych środowisk wychodziło z innych jednak w kolejnym dziesięcioleciu zmniejszyła się
założeń. Plastyków interesowała forma, która ze powierzchnia, a nawet wysokość mieszkań, meble
względów funkcjonalnych musiała być jednak takie straciły rację bytu. Nie pasowały do kubatury
zgodna z ergonomią; architekci operowali bryłą wnętrza, zaczęto się więc ich pozbywać. Przestały
i funkcją. Powstały w wyniku tych dwóch ekspozycji być funkcjonalne, przestały odzwierciedlać styl życia
styl określa się jako kompromisowy – „tradycja ludzi we współczesnej im epoce.
rozmiękczyła doktrynerstwo awangardy, awangarda
unowocześniła tradycję”4. Miał on być nowoczesny Polecamy:
I. Huml, Warsztaty Krakowskie, Wrocław–Warsza-
wa, Kraków 1973.
3 A. Łada-Cybulski, Listy z Warszawy. Nastroje i wystawy
wiosenne, „Czas” 1930, nr 79, s. 4.
4 A. K. Olszewski, Styl 1937 w świetle krytyki i historii
[w:] Myśl o sztuce. Materiały z sesji zorganizowanej
z okazji czterdziestolecia istnienia Stowarzyszenia Histo-
ryków Sztuki, Warszawa listopad 1974, Warszawa 1976,
s. 205-226.
30 31