Good Stuff Happens in 1:1 Meetings: Why you need them and how to do them well
7 grzechow-glownych-spoldzielni-socjalnych
1. Spółdzielnia socjalna w praktyce.
Praktyczne aspekty zakładania i prowadzenia spółdzielni socjalnej.
http://spoldzielniasocjalnawpraktyce.pl
7 grzechów głównych spółdzielni socjalnych
Pisałem już o błędach swoich, projektodawców PO KL, więc przyszedł czas na błędy
spółdzielni socjalnych. Jakie są najczęściej popełniane?
Tytułem wprowadzenia
Zdaję sobie sprawę, że mówiąc o błędach spółdzielni socjalnych mówię również o
błędach osób, które z różnych powodów wypadły z rynku pracy, zwykle nigdy nie
prowadziły działalności gospodarczej. Z drugiej strony musimy pamiętać, że
spółdzielcy stoją przed zadaniem niezwykle trudnym – przed prowadzeniem
wspólnej firmy. Kiedyś słyszałem opinię, że spółdzielnia socjalna to przedszkole
przedsiębiorczości. Nie zgadzam się z tym. Moim zdaniem, jest to co najmniej szkoła
średnia.
Przejdźmy do błędów. Skupię się na 7 podstawowych.
1. Brak pomysłu na biznes
Zacznę od grzechu pierworodnego. Część spółdzielni socjalnych powstawała tak
naprawdę bez pomysłu na biznes, czyli bez pomysłu na zarabianie pieniędzy. Jest z
tym już nieco lepiej, bo system dotacyjny wymusza przynajmniej minimalną
refleksję nad własnym pomysłem. Dużo zależy jednak od konkretnego projektu i np.
od tego czy grupa inicjatywna w ogóle z kimś konkuruje o przyjęcie do projektu czy
o dotację.
Druga sprawa, że coraz częściej spółdzielnie zakładane są jako forma rozwoju
działalności organizacji pozarządowej, czy nawet tradycyjnego biznesu. Oznacza to,
że grupa bez sprecyzowanego pomysłu ma coraz większy problem z otrzymaniem
dotacji. I dobrze.
Nie chodzi o to by zostawić takich ludzi bez wsparcia. Trzeba to wsparcie
dostosować do etapu, na którym znajduje się dana grupa i jej pomysł. Więc tutaj
przyda się pomoc w wykrystalizowaniu i urealnieniu koncepcji biznesowej. W
zależności od grupy, pomysłu i tempa pracy potrzeba na to kilka tygodni lub nawet
kilka miesięcy. Zwykle dopiero po tym etapie, tego rodzaju grupa będzie gotowa do
wnioskowania o przyjęcie do projektu z dotacjami. Wydłuża to cały proces, ale
znacznie zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu i minimalizuje sytuację, w której
trzeba będzie założyć spółdzielnię z nieprzygotowaną do tego grupą.
2. Niewykorzystywanie profesjonalnych narzędzi biznesowych
Mam tu na myśli np. narzędzia e-mail marketingu, copywritingu czy reklamy w
Internecie. Zdaje sobie sprawę, że niejako wynika to często ze specyfiki grupy, która
zakłada spółdzielnię socjalną. Musimy jednak pamiętać, że spółdzielnie zwykle
1 / 3
2. Spółdzielnia socjalna w praktyce.
Praktyczne aspekty zakładania i prowadzenia spółdzielni socjalnej.
http://spoldzielniasocjalnawpraktyce.pl
konkurują z tradycyjnym biznesem. Nieznajomość narzędzi na pewno nam nie
pomoże.
Dobra wiadomość jest taka: ponieważ czytelnicy bloga sygnalizowali większe
zapotrzebowanie właśnie na sprawy biznesowe, postanowiłem w najbliższym czasie
skupić się na wybranych narzędziach tego rodzaju :)
3. Brak podejścia długofalowego i strategicznego
Rzadko spotykam się ze spółdzielniami, które planują biznes długofalowo i starają
się budować system, który będzie działał lub przynajmniej może działać przez kilka
lat i nawet jak np. kluczowa osoba się rozchoruje. Oczywiście nie jest to takie proste
i wymaga budowy szeregu standardów, procedur i instrukcji.
4. Brak aktywności. Czekanie na klientów
Wygląda to mniej więcej tak: zakładamy spółdzielnię, robimy stronę internetową,
może ulotki i czekamy…. czekamy… czekamy. Na co? Na klientów. Tylko, że jeśli nie
wykażemy minimum aktywności w tym by tego klienta przyciągnąć (mam przy tym
na myśli również szukanie klienta w terenie i standardowe rozmowy handlowe,
obecność tam, gdzie klient poszukuje usług z naszej branży...) mamy małe szanse,
że w ogóle o nas usłyszy.
5. Roszczeniowość i szukanie winnych na zewnątrz
Poniekąd jest to wina systemu, w którym (jeśli uda się dostać np. do projektu
unijnego) wiele otrzymuje się za darmo. Poniekąd wynika to pewnie z wewnętrznych
postaw. Chodzi o sytuację, w której spółdzielcy uważają, że wsparcie im się należy,
najlepiej bez zaangażowania i wysiłku, wyłącznie z powodu, że są spółdzielnią
socjalną. Pojawiają się więc duże oczekiwania bez pomysłu jak przekonać innych do
współpracy z konkretną spółdzielnią, bez refleksji dlaczego innym
instytucjom/podmiotom / organizacjom miałoby zależeć na wspieraniu spółdzielni.
Moim zdaniem to właśnie spółdzielnia, a w szczególności jej zarząd, ponosi
odpowiedzialność za pokazanie korzyści i argumentów uzasadniających potrzebę
wsparcia. Musimy więc przyjąć punkt widzenia podmiotu, który miałby nam pomóc i
zastanowić się, jaki może mieć w tym interes.
Przykładowo jedna ze spółdzielni, z którą ostatnio pracuję otrzymała jako partner
środki na realizację dwóch projektów - jeden związany z integracją osób starszych i
organizacją spotkań z historią miasta, drugi na promocję rozwiązań ekonomii
społecznej wśród młodzieży z problemami. Można do tego dodać inne działania na
rzecz otoczenia oraz oczywiście aktywizację zawodową osób bezrobotnych czy
niepełnosprawnych (w tym dalsze plany w tym zakresie). Aż się prosi by w piśmie o
zabezpieczenie środków na refundację ZUS przytoczyć wszystkie powyższe sprawy i
ukazać szerszy kontekst działania spółdzielni pokazując, że warto tą konkretną
2 / 3
3. Spółdzielnia socjalna w praktyce.
Praktyczne aspekty zakładania i prowadzenia spółdzielni socjalnej.
http://spoldzielniasocjalnawpraktyce.pl
spółdzielnię wspierać ze środków publicznych. Czy to załatwi sprawę? Nie wiem, ale
na pewno znacznie zwiększy szanse na otrzymanie refundacji. Podobnie warto
poszukać sprzymierzeńców wykorzystując posiadane już kontakty i sieć znajomości.
Trzeba trochę pomyśleć i wykazać się inicjatywą.
6. Trudności w komunikacji, organizacji…
W praktyce często ta sprawa okazuje się najbardziej palącym problemem,
determinującym i potęgującym wszystkie pozostałe błędy. Brak spotkań lub ciągłe
kłótnie na spotkaniach (nie mam na myśli konstruktywnego konfliktu, który zmierza
do wyboru najlepszego rozwiązania, ale kłótnie, z których nic nie wynika), brak
przepływu informacji.
7. Inne grzechy:
• niewystarczające kwalifikacje zawodowe i brak znajomości branży, co
automatycznie przekłada się zwykle na niską jakość obsługi i generalnie usług,
• brak lub niskie zaangażowanie w pracę,
• nieznajomość uwarunkowań formalno-prawnych prowadzenia spółdzielni
socjalnych,
• traktowanie własności spółdzielni, jako majątku prywatnego.
Tyle w temacie błędów spółdzielni socjalnych. A co Ty myślisz na ten temat?
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)
3 / 3