SlideShare a Scribd company logo
lato 2015 2 [660]
Indeks 381489
Cena 24,99 zł [w tym 5% VAT]
O co chodzi Rosji
Trawin: Trzy reżimy Putina
Co dalej z synodem
Kard. Schönborn: Nie zaczynać od sypialni
Zgwałceni przez oczy?
Draguła: O oglądaniu okrucieństwa
Kard. Kasper: Papieska rewolucja czułości
Cenzorzy PRL o książce Wojtyły
Dwie biografie Tadeusza Mazowieckiego
Nowe wiersze Tkaczyszyna‑Dyckiego
Bóg księdza Twardowskiego
Kwartalnik Warszawa rok LVIII  nr 2 [660]
Drodzy Czytelnicy!
To kolejny już numer „Więzi”, w którym sporo miejsca poświę‑
camy analizie sytuacji w Rosji. Nie sposób się od tego oderwać, bo
ekspansywna polityka Kremla zmusza do stawiania wciąż nowych
pytań. Tym razem postanowiliśmy zastanowić się nad długofalo‑
wymi celami polityki Kremla. Wnikliwie analizują je Dmitrij Tra‑
win i Włodzimierz Marciniak. Andrzej Wilk opisuje zaś niezwykle
rzeczowo potencjał militarny Rosji.
W październiku rozpocznie się kolejna część obrad Synodu
Biskupów o rodzinie. Prezentujemy różne spojrzenia na problema‑
tykę prac synodalnych: oczami kardynała, teologa, duszpasterza
i publicystów z doświadczeniem małżeńskim. W kontekście synodu
przypominamy też nowatorstwo myśli ks. Karola Wojtyły sprzed
ponad 50 lat. Ciekawe, że zrozumiała je i doceniła komunistyczna
cenzura. Trudniej było (i jest) w Kościele...
W dziale kultury publikujemy dwugłos o publicznym ekspo‑
nowaniu cierpienia i obrazów przemocy. Co wolno pokazywać
w imię sztuki perswazji? Jakimi metodami leczyć znieczulicę?
Gdzie leży granica flirtu z sadyzmem? Zarówno ks. Andrzej Dra‑
guła, jak i Zbigniew Treppa odwołują się do tych samych wartości
i lektur, wyciągają z nich jednak odmienne wnioski.
W letniej „Więzi” ponadto Jan Skórzyński porównuje dwie
świeżo opublikowane biografie Tadeusza Mazowieckiego. Przypo‑
minamy tak niezwykłe osoby, jak Władysław Bartoszewski, ks. Jan
Twardowski czy André Chouraqui. Prezentujemy nowe wiersze
Eugeniusza Tkaczyszyna­‑Dyckiego i rozmowę z Urszulą Kozioł.
Kard. Walter Kasper opisuje znaczenie rewolucji czułości w uję‑
ciu papieża Franciszka. Piszemy też o postawie międzywojennej
PPS wobec Kościoła, o dynamicznym katolicyzmie w Indiach oraz
o poszukiwaniach duchowych we współczesnym Berlinie. Zapra‑
szamy do lektury.
Zbigniew Nosowski
Spis treści
Podziękowania dla Przyjaciół
Trzy reżimy Putina
Ruska wiosna z hakiem
Czy Rosja jest potęgą militarną
I. W cieniu choroby,
II. Piosenka o rozczarowaniu,
III. Piosenka o „Bluszczu”
Na długi dystans. Życie i świadectwa
Władysława Bartoszewskiego
Czytanie świata
Święto kobiecości?
Historia
„Dokąd kler prowadzi Polskę?”.
Polska Partia Socjalistyczna wobec
religii i Kościoła katolickiego
w II Rzeczypospolitej
Rzeczy (nie)pospolite
Największy dramat w historii III RP
Zacznijmy od salonu, nie od sypialni
rozmowa
Synodzie, wypłyń na głębię!
5
7
21
30
40
43
53
61
75
81
93
O co chodzi Rosji
Dmitrij Trawin
Włodzimierz Marciniak
Andrzej Wilk
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
Andrzej Friszke
Jakub Mejer
Ewa Pejaś
Aleksander Hall
Co dalej z synodem
Kard. Christoph Schönborn,
Volker Resing
Ewa Kiedio,
Zbigniew Nosowski
Utrzymać równowagę w rozkroku
rozmowa
Nie tylko sakramenty
rozmowa
Nota bene
Papieska rewolucja czułości
Odwaga myślenia według Wojtyły
Książka jest niestety dobra.
Cenzorzy PRL o Miłości
i odpowiedzialności Karola Wojtyły
Indyjscy katolicy nadzieją Kościoła?
Wołanie, Wcale,
Śmierć i zakłopotanie
Dzieci Abrahama
Żebrzący o niemożliwe.
André Nathan Chouraqui na
skrzyżowaniu trzech kultur
Dziedziniec dialogu
Lepszych czasów
dla duchowości nie było
dyskusja
Litery na piasku
N — jak narracja
Flirt z sadyzmem? O fotografowaniu
i oglądaniu okrucieństwa
Tyrania obrazu czy teologia
cierpienia. Kampanie antyaborcyjne
w przestrzeni publicznej
102
114
122
126
132
140
150
154
162
173
179
191
Marek Blaza SJ,
Zbigniew Nosowski
Mirosław Ostrowski OP,
Konrad Sawicki
Kard. Walter Kasper
Ks. Alfred Marek Wierzbicki
Barbara Tyszkiewicz
Jacek Poznański SJ
Marcin Pieczonka
Maria Krystyna Rottenberg FSK
Aleksandra Chylewska-Tölle,
Brigitta Helbig‑Mischewski,
Małgorzata A. Quinkenstein,
ks. Andrzej Draguła
Michał Zioło OCSO
Zgwałceni przez oczy?
Ks. Andrzej Draguła
Zbigniew Treppa
Oka mgnienie, Czas trwania,
 *** [I nagle świat otworzył się...]
Bóg księdza Jana
Jedną rozmową jesteśmy
rozmowa
Książki
Rozdroża Tadeusza Mazowieckiego
Złoty wiek KIK‑ów
Kolekcjoner opowieści
W Galerii „Więzi”
Zbigniew Treppa
Eks post
Pamiętam, pamiętamy
200
203
208
214
222
227
233
234
Andrzej Książek
Wojciech Kudyba
Urszula Kozioł,
Anna Augustyniak
Jan Skórzyński
Stanisław Latek
Zuzanna Radzik
Jerzy Sosnowski
 5
Podziękowania
dla Przyjaciół
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy odpowiedzieli na nasz apel o pomoc finansową.
W ostatnim okresie wsparcia udzieliły „Więzi” następujące osoby:
Andrzej Biernacki (Warszawa), po raz czterdziesty pierwszy
Krystyna Błażejczyk
Anna Gorczyńska (Oxford, USA), po raz drugi
Krzysztof Jedliński (Warszawa), po raz siódmy
Olga Maria Kalinowska (Warszawa)
Marcin Listwan (Czernica), po raz drugi
Roman Murawski (Poznań), po raz dziesiąty
Paweł Sawicki (Warszawa), po raz jedenasty
Piotr Strzykała (Poznań), po raz drugi
Wojciech Surówka OP (Kijów)
Jan Wyrowiński (Toruń), po raz czterdziesty szósty
Michał Zioło OCSO (Montjoyer), po raz dziesiąty
Jak można pomóc?
Każda forma pomocy jest cenna. Będziemy wdzięczni zarówno za wpłaty jedno­razowe, jak
i regularne (np. w formie stałego zlecenia bankowego). Nazwiska Ofiarodawców będziemy
publikować w kolejnych numerach „Więzi”.
Wpłaty na rzecz statutowej działalności Towarzystwa „Więź” mogą być odliczane od do‑
chodu jako darowizny. Prosimy o przekazywanie wpłat, także dewizowych, na konto:
Towarzystwo „Więź”, 00–074 Warszawa, ul. Trębacka 3
PKO BP S.A. XV O/Warszawa, nr 79 1020 1156 0000 7702 0067 6866
z dopiskiem: darowizna na rzecz działalności statutowej Towarzystwa „Więź”
Zachęcamy Państwa również do prenumeraty redakcyjnej naszego pisma oraz poleca‑
nia prenumeraty „Więzi” swoim Bliskim i Przyjaciołom. Warunki prenumeraty na rok
2015 — zob. s. 239.
Bez Ciebie nie przetrwa „Więź”!
 6  WIĘŹ  Lato 2015
Społeczeństwo
7
O co chodzi Rosji
Trzy reżimy Putina
Dmitrij trawin
W ciągu ostatniego roku sytuacja w Rosji uległa poważnym zmianom. W marcu
2014 r. nieoczekiwanie dla większości obserwatorów Kreml podjął decyzję o przy‑
łączeniu Krymu. Fakt ten spowodował zaostrzenie stosunków z krajami Zachodu,
a w szczególności doprowadził do wprowadzenia sankcji.
Kreml przyjął to spokojnie i nie zrezygnował z Krymu. Co więcej, w wybu‑
chłej na wschodzie Ukrainy wojnie domowej władze Rosji otwarcie stanęły po
stronie zwolenników oddzielenia Doniecka i Ługańska. Kreml udziela separa‑
tystom poważnego poparcia moralnego. Poza tym, jak słusznie zauważa wielu
komentatorów, Rosja w takiej lub innej formie dostarcza broń do Donbasu,
a także stymuluje uczestnictwo w konflikcie znacznej liczby ochotników, w tym
zawodowych wojskowych, formalnie urlopowanych na okres walk. Według da‑
nych poważanej rosyjskiej „Nowej Gaziety”, przez pewien czas na terytorium
Donbasu przeciw wojskom ukraińskim walczyły również regularne oddziały
wojskowe Rosji. Chociaż Kreml nigdy nie przyznał się do wprowadzenia swych
wojsk na terytorium Ukrainy, nie podjęto żadnych istotnych prób zanegowania
informacji „Nowej Gaziety”.
 8  WIĘŹ  Lato 2015
Dmitrij Trawin
Pojawił się smutny żart, że w rezultacie eskalacji działań wojennych i wpro‑
wadzenia sankcji Donbas utracił środki niezbędne do życia, Ukraina utraciła
Donbas, Rosja utraciła Ukrainę, a Europa utraciła Rosję. Wydawać by się mo‑
gło, że w tej historii biorą udział sami przegrani. Rzeczywistość jednak tak nie
wygląda. Istnieje bowiem jeden człowiek, który dzięki temu wszystkiemu zde‑
cydowanie wygrał. Jest nim prezydent Rosji Władimir Putin. Jego popularność
w kraju znacznie wzrosła dzięki przyłączeniu Krymu. Jeśli w trakcie masowych
protestów, które odbyły się w Moskwie i Sankt­‑Petersburgu zimą 2011—2012 r.,
wielu komentatorów uznało, że reżim putinowski zakołysał się i być może w prze‑
widywalnej perspektywie runie w ogóle, to obecnie praktycznie nikt z poważ‑
nych analityków nie ma wątpliwości co do tego, że Putin z łatwością wygra
wybory prezydenckie w roku 1918, po których będzie mógł jeszcze przez sześć lat
rządzić Rosją.
Powyższe stwierdzenie wystarczająco wyjaśnia aktualne wydarzenia w Rosji
i w Ukrainie 1. Trzeba jednak pamiętać, że nie od razu Władimir Putin — który już
od 15 lat znajduje się u władzy — przyjął obecny kierunek polityki. Sprawując
urząd prezydenta, w miarę upływu czasu zmieniał on jakościowo swoje stano‑
wisko. Początkowo Putin był nie tylko partnerem, ale nawet przyjacielem Ame‑
ryki i Europy. To on jako pierwszy przywódca państwowy złożył prezydentowi
Bushowi wyrazy współczucia z powodu ataków terrorystycznych 11 września
2001 r. Dziś jednak wielu analityków na Zachodzie traktuje Putina jako istotne
zagrożenie dla świata, na równi z fundamentalizmem islamskim.
Rodzi się w związku z tym szereg ważnych pytań: Czy putinowska Rosja
rzeczywiście zagraża dziś Zachodowi i przygotowuje poważną wojnę w Europie?
Jaki może być los Ukrainy w związku z działaniami Rosji? Z czym związana jest
tak radykalna ewolucja reżimu putinowskiego w ciągu 15 lat?
Kryzys ekonomiczny jako kluczowy czynnik zmian politycznych
Aby zrozumieć wydarzenia polityczne zachodzące w Rosji w latach 2014—2015,
trzeba najpierw spojrzeć na kwestie gospodarcze. Uważa się, że przyłączenie
Krymu i kiepsko zamaskowane uczestnictwo w wojnie domowej na wschodzie
Ukrainy spowodowane są tym, że Putin wyczerpał tradycyjne możliwości otrzy‑
mywania poparcia ze strony obywateli rosyjskich, wobec czego został zmuszony,
aby wykorzystać metody nietradycyjne.
	1	 W języku polskim i rosyjskim przyjęło się pisać „na Ukrainie”, co jest przykre dla samych Ukraiń‑
ców używających formy в Україні (w Ukrainie). W czasach pierestrojki Rosjanie zaczęli stosować
formułę „w Ukrainie”. Po rozpadzie ZSRR sympatycy Ukrainy i cały ruch demokratyczny pozostał
przy formie „w Ukrainie”, natomiast osoby i wydawnictwa jej niechętne albo wrogie powróciły
do odrzuconej formy „na Ukrainie”. Dymitr Trawin w oryginalnym tekście używa obu formuł.
Postanowiłem jednak w polskim przekładzie konsekwentnie przyjąć określenie „w Ukrainie”,
mimo że nie jest jeszcze powszechnie przyjęte w języku polskim [przyp. tłum.].
 9
OcochodziRosji
Trzy reżimy Putina
W trakcie dwóch pierwszych kadencji prezydenckich (2000—2008) Putin
rzeczywiście cieszył się poparciem większości ludności Rosji. Wynikało to z ów‑
czesnego wzrostu realnych dochodów. Co prawda, był to efekt nie działalności
Putina jako głowy państwa, lecz obiektywnego wzrostu cen ropy naftowej, którą
Rosja eksportuje. Jednak prosty wyborca, co naturalne, nie wnikał w te subtelno‑
ści. Dzięki temu szerokie warstwy ludności właśnie z imieniem Putina kojarzyły
przezwyciężenie trudności „złych lat dziewięćdziesiątych”.
Przełom nastąpił w czasie kryzysu lat 2008—2009, kiedy gospodarka Rosji
runęła. Poparcie dla Putina stało się wtedy zauważalnie niższe. Mimo to nadal
był on popularny, jednakże fanatyczne pokłony zastąpiło poparcie spowodowane
sytuacją bez wyjścia. W warunkach braku realnej demokracji rosyjscy obywatele
nie widzieli alternatywy dla Putina i z przyzwyczajenia traktowali go jako lidera
najlepszego ze wszystkich możliwych.
Podczas masowych protestów z zimy 2011—2012 dostrzeżono na Kremlu
formowanie się aktywnej mniejszości, która już w pełni świadomie dąży do wy‑
bawienia Rosji od Putina. Protesty te same w sobie nie stanowiły poważniejszego
niebezpieczeństwa dla władz rosyjskich, gdyż w skali kraju brała w nich udział
niewielka grupa ludzi. Poza tym ich uczestnicy nastawili się na wyłącznie pokojowy
i niedługi protest, w odróżnieniu od ukraińskiego Majdanu, który w ostatecznym
rachunku zdołał obalić prezydenta Janukowycza. Niemniej Putin zapewne wtedy
pojął, że jeśli w Rosji powstaną warunki dla szeroko rozpowszechnionego nieza‑
dowolenia z władz i jeśli na ulicę wyjdą nastawieni agresywnie ludzie z prowincji,
zachowanie starego reżimu politycznego przyjdzie mu z wielkim trudem.
Oznaki poważnego niebezpieczeństwa Kreml musiał zauważyć już w wyni‑
kach gospodarczych roku 2013. Gospodarka Rosji wzrosła w tym roku zaledwie
o 1,3%, a przed kryzysem lat 2008—2009 wzrastała rocznie prawie o 8%. Ostre
obniżenie tempa wzrostu miało miejsce w warunkach utrzymujących się stosun‑
kowo wysokich cen na ropę naftową. Oczywistością stał się fakt, że potencjał
wzrostu gospodarki rosyjskiej został całkowicie wyczerpany. Nawet sprzyjająca
koniunktura światowa na rynku nośników energii nie była w stanie zapobiec
szybko nadciągającej stagnacji.
Z jednej strony nie oznacza to wcale szybkiej destrukcji gospodarki rosyj‑
skiej — najbardziej prawdopodobna będzie długoletnia stagnacja. Z drugiej jednak
strony Putinowi w takich warunkach trudno będzie utrzymać władzę jeszcze przez
długi okres. Zauważając, że ich życie przestało się poprawiać, ludzie zaczynają
zwykle popierać opozycję. A Putin dąży do tego, aby dalej zachować swoją oso‑
bistą władzę. Nie byłoby to trudne w warunkach gospodarczego rozkwitu. Ale
jak utrzymać władzę w kraju wchodzącym w stan stagnacji, gdzie wysoki poziom
korupcji i ogromne różnice w dochodach między bogatymi a biednymi są zbyt
oczywiste? Jedynym sposobem zachowania władzy jest posłużenie się nadzwy‑
czajnymi sposobami wzbudzania miłości narodu do prezydenta i rządzącej partii.
Przyłączenie Krymu do Rosji okazało się takim właśnie sposobem. Malutka
wojna przynosząca zwycięstwo sprzyja zwykle pobudzeniu uczuć patriotycznych
 10  WIĘŹ  Lato 2015
Dmitrij Trawin
i zjednoczeniu narodu wokół sprawujących władzę. A w danym wypadku praktycz‑
nie nawet nie było wojny. Putin przyłączył ziemie, które wielu obywateli Rosji uważa
za swoje, bez zderzenia z armią ukraińską i faktyczne bez ofiar w ludziach. Ten „suk‑
ces” wiele osób rzeczywiście uznało za przykład mądrości narodowego przywódcy,
jak często nazywają Putina przedstawiciele prokremlowskiej partii Jedna Rosja.
Wskaźniki poparcia dla Putina stały się znowu nadzwyczaj wysokie. Mimo że wiele
osób w Rosji ma wątpliwości, czy socjologowie są w stanie odpowiednio ocenić
stosunek narodu do władzy, trudno wątpić w realny wzrost sympatii dla Putina.
Tym sposobem Kreml zdołał rozwiązać (choćby na pewien czas) swój główny
problem — zachowanie poparcia społeczeństwa w warunkach narastania trudno‑
ści ekonomicznych. Było to bardzo pragmatyczne rozwiązanie problemu. Putina
zresztą zawsze cechował pragmatyzm, którego w tym przypadku użył w pełnym
wymiarze.
Na dodatek sytuacja gospodarcza stała się jeszcze gorsza na skutek ucieczki
kapitału z Rosji, a także wprowadzenia sankcji przez państwa zachodnie. Na
pierwszy rzut oka wydaje się, że stoi to w sprzeczności z twierdzeniem o pragma‑
tyzmie Putina. Władze rosyjskie myślą jednak nie tyle o perspektywach rozwoju
kraju, ile o przeżyciu i zachowaniu swojej pozycji. Z tego punktu widzenia Kreml
wykonał akurat to, co pozwoliło mu na optymalne rozwiązanie problemu. Społe‑
czeństwo faktycznie zapomniało na pewien czas o trudnościach ekonomicznych
i wpadło w euforię patriotyczną, nadzwyczaj dla Putina korzystną.
Warto dodać, że Putin nie ma praktycznie żadnego pomysłu na poprawę
sytuacji gospodarczej. Według wyników z roku 2014 wzrost gospodarczy spadł
prawie do poziomu zerowego, przy czym w ostatnim kwartale zarejestrowano już
spadek PKB. Tradycyjnie ekonomiści uznają za recesję sytuację, w której przez
dwa kolejne kwartały PKB ulega zmniejszeniu. W momencie pisania niniejszego
artykułu (połowa kwietnia 2015 r.) Rosja weszła zatem w stan recesji.
Kreml żywi nadzieję, że wyjdzie z niej dzięki realizacji produkcji antyim‑
portowej. Takie doświadczenie Rosja rzeczywiście ma. Właśnie dzięki produkcji
antyimportowej gospodarka poszła ostro w górę po kryzysie roku 1998, kiedy
rubel runął w przybliżeniu pięciokrotnie. Formalnie również obecnie produkcji
antyimportowej sprzyjają spadek kursu rubla i wprowadzenie przez władze rosyj‑
skie sankcji przeciwko towarom pochodzącym z Unii Europejskiej oraz szeregu
innych krajów rozwiniętych. Nie mając możliwości nabywania importowanych
towarów wysokiej jakości (zarówno z powodu ich wysokiej ceny, jak i po prostu
braku na półkach sklepowych), rosyjscy konsumenci są zmuszeni do nabywania
produktów krajowych. Jednakże możliwość rozszerzenia produkcji takich towa‑
rów jest dziś ograniczona z trzech powodów. Po pierwsze, skala dewaluacji rubla
jest obecnie nieporównywalnie mniejsza niż w roku 1998. Po drugie, rozszerzenie
produkcji krajowej wymaga inwestycji, a kapitały — z powodu niesprzyjającego
inwestycjom klimatu — z Rosji głównie uciekają. Po trzecie, na skutek upadku
rubla automatycznie wzrasta cena importowanego oprzyrządowania, niezbęd‑
nego do zorganizowania produkcji.
 11
OcochodziRosji
Trzy reżimy Putina
Nie ma zatem podstaw, aby uznać, że postawienie na produkcję antyim‑
portową doprowadzi dziś do sukcesów na tyle istotnych, by dzięki nim stało się
możliwe przywrócenie tempa wzrostu PKB z okresu dawnego putinowskiego
rozkwitu (2000—2007).
Może jednak istnieje w gospodarce jakaś alternatywa? Rady praktycznie
wszystkich trzeźwo myślących ekonomistów od dawna już sprowadzają się do
konieczności znacznego ocieplenia klimatu inwestycyjnego. Nie można mieć
wysokiego tempa wzrostu, twierdzą oni, kiedy kapitał ucieka z kraju, a wydaj‑
ność pracy utrzymuje się na poziomie skrajnie niskim. Ocieplenie klimatu inwe‑
stycyjnego wymaga w pierwszej kolejności przezwyciężenia wysokiej korupcji,
poprawy jakości pracy policji i sądów oraz udzielenia gwarancji nietykalności
własności prywatnej. A to z kolei wymaga rozszerzenia demokracji. Zaś na roz‑
szerzenie demokracji Kreml nie jest na razie gotów przystać, ponieważ wtedy
stanie się oczywiste, że korupcja i nadużycia władzy osiągają w Rosji poziom
bardzo wysoki.
Wojna jako instrument polityki wewnętrznej
Jak zatem widać, Putin doskonale rozumie, że realne działania na rzecz rozwoju
gospodarczego Rosji nie są możliwe w warunkach zachowania obecnego systemu
władzy. Władzy tej nie da się też utrzymać przy obecnych wynikach gospodar‑
czych. Wniosek z tego, że formowanie atmosfery patriotycznej euforii stanowi
jedyny sposób na polityczne przeżycie Putina i wszystkich związanych z nim ludzi.
Nadzwyczaj ważne jest uznanie faktu, że przyczyną decyzji podjętej przez
Putina w sprawie Krymu był pragmatyzm. Wielu bowiem komentatorów zakłada,
jakoby Rosja dążyła do realizacji celów imperialnych na wielką skalę i dlatego
będzie odbudowywać swoją kontrolę na całej przestrzeni posowieckiej, a nawet
w Europie Środkowej i Wschodniej. Naturalnie w związku z tym rodzą się obawy
dotyczące wybuchu nowej, „prawdziwej” wojny europejskiej.
W rzeczywistości Rosja nie posiada wystarczających zasobów, aby móc pro‑
wadzić tego rodzaju wojnę. Stan gospodarki można określić jako ciężki. Armia
zademonstrowała swoje słabe zdolności bojowe podczas prowadzenia działań
wojennych przeciw bojownikom czeczeńskim na północnym Kaukazie. Co więcej,
dzisiejsza patriotyczna euforia szerokich mas ludowych nie zakłada, że ludzie ci
mogą osobiście pójść walczyć za imperium albo chociażby ponosić ciężkie straty
materialne, jakie pociąga za sobą każda prawdziwa wojna. Nawet w Donbasie,
gdzie walki toczyły się bezpośrednio, jego mieszkańcy (wielu z nich pragnęło
przyłączenia do Rosji) w większości uchylają się od służby w miejscowych for‑
macjach zbrojnych, na co niejednokrotnie skarżyli się przywódcy separatystów.
Tym bardziej obywatele Rosji nie zechcą przelewać krwi za odbudowę wielkiego
imperium. Przyzwyczaili się już bowiem do dostatniego życia w warunkach po‑
koju i do wysokiego poziomu konsumpcji.
 12  WIĘŹ  Lato 2015
Dmitrij Trawin
Zachowanie Kremla wobec Donbasu w pełni mieści się w tej logice. Pu‑
tin powstrzymał się od zwykłego oderwania Doniecka i Ługańska od Ukrainy,
tak jak to uczynił z Krymem. Kreml uznaje te regiony za część Ukrainy, jed‑
nakże naciska na federalizację tego kraju i przestrzeganie praw rosyjskojęzycz‑
nych obywateli zamieszkujących wschodnie regiony. Putin nie przyznaje się
do wprowadzenia wojsk rosyjskich do Donbasu, a tym bardziej nie próbuje
dojść z nimi do Kijowa albo do Lwowa. Rozumie, że w takiej sytuacji nie do
uniknięcia okazałaby się wojna z Ukrainą na pełną skalę, co pociągnęłoby za
sobą — w odróżnieniu od historii z Krymem — znaczne straty ludzkie i milita‑
ryzację gospodarki wraz ze zdecydowanym obniżeniem poziomu konsumpcji
obywateli Rosji.
Można więc przyjąć, że nieformalne poparcie udzielane separatystom przy‑
daje się Putinowi raczej do prowadzenia na wielką skalę targów z Zachodem,
dotyczących całego szeregu kwestii, niż do tego, aby utrzymać Donbas w swoich
rękach. Na ile skuteczne będą w perspektywie te targi, na razie nie wiadomo.
Z jednej strony Putin otrzymał uderzenie ze strony państw Zachodu w po‑
staci sankcji ekonomicznych, które negatywnie — chociaż bynajmniej nie katastro‑
falnie — wpływają na system gospodarczy Rosji. Problemy wywołane przez sankcje
wydają się raczej pewnym dopełnieniem do tych ogromnych problemów, spowo‑
dowanych złym klimatem inwestycyjnym, które istnieją już od wielu lat. Z drugiej
strony nie można wykluczać prawdopodobieństwa swego rodzaju „zamienienia”
Donbasu na Krym. Jeśli Zachód będzie w jakimś momencie gotowy do zniesienia
sankcji za cenę uregulowania kryzysu na wschodzie Ukrainy, tym samym przyłą‑
czenie Krymu do Rosji zostanie faktycznie legitymizowane. Nawet jeśli formalnie
Krym nie zostanie uznany za część Rosji.
Dlaczego Słowianie strzelają do siebie nawzajem
Kiedy Rosja wplątywała się w konflikt ukraiński, wielu ludziom wydawało się
nieprawdopodobne, aby rosyjscy chłopcy strzelali do swoich słowiańskich braci.
A jednak bratobójcza wojna stała się faktem.
Początkowo przeciw armii ukraińskiej w Donbasie walczyły oddzielne grupy
bojowników­‑ochotników, z których najbardziej znanym był „minister obrony” Igor
Girkin, który przyjął głośny wojenny pseudonim Striełkow. Wkrótce w konflikcie
zaczęli uczestniczyć bezpośrednio wojskowi rosyjscy. Formalnie Rosja tego nie
przyznaje, ale w rzeczywistości udział jej armii nie jest nawet specjalnie ukry‑
wany. W każdym razie „Nowaja Gazieta” zdołała niedawno opublikować długi
wywiad z żołnierzem na kontrakcie, który został ranny w Donbasie. Opowiedział
on dokładnie, kogo, w jaki sposób i na jakich warunkach rosyjskie dowództwo
wojskowe posyła na front. Wszystko to przypomina historię z lat 30. XX wieku,
kiedy żołnierze radzieccy brali udział w hiszpańskiej wojnie domowej, mimo że
oficjalnie nie przyznawano się do udziału ZSRR w konflikcie.
 13
OcochodziRosji
Trzy reżimy Putina
Aby nie dopuścić wśród prostych obywateli do pojawienia się wątpliwości na
temat słuszności pozycji rosyjskich w ukraińskim konflikcie, Kreml podejmuje dziś
ogromne wysiłki propagandowe. Zdecydowana większość Rosjan otrzymuje infor‑
macje o wydarzeniach w Ukrainie za pośrednictwem telewizji kontrolowanej przez
władze. Dlatego wizja wojny, która powstała w ich głowach, różni się diametralnie
od wizji ludzi, którzy czerpią informacje z innych źródeł. Miliony Rosjan są dziś
przekonane, że naród ukraiński stał się ofiarą przewrotu państwowego, inspiro‑
wanego przez USA i wspartego przez kraje Unii Europejskiej. Co więcej, rosyjscy
telewidzowie uważają, że władze ukraińskie w mniejszym czy większym stopniu
mają charakter faszystowski. Dlatego rozumieją uczestnictwo żołnierzy i ochot‑
ników rosyjskich w działaniach wojennych nie jako wojnę przeciwko narodowi
ukraińskiemu, lecz jako wojnę prowadzoną w obronie jego interesów przeciwko
Ameryce i przeciw tym siłom na Zachodzie, które najpierw chciałyby podporząd‑
kować Ukrainę swojej kontroli, a następnie wziąć się już bezpośrednio za Rosję.
Nie da się zrozumieć istoty procesów zachodzących we współczesnej Ro‑
sji bez zrozumienia tego, jakimi oczami rosyjski telewidz patrzy na wydarze‑
nia w Donbasie. Popularność oficjalnej narracji wynika z kilku powodów. Po
pierwsze, w ciągu ostatnich dziesięciu lat w świadomości obywateli rosyjskich
aktywnie formowano przekonanie o agresywności USA i o tym, że Amerykanie
dążą do opanowania tych krajów, które posiadają ropę naftową. Analogicznych
przekonań nie było w świadomości obywateli radzieckich przed ćwierćwieczem.
Przeciwnie, byli oni na tyle zmęczeni propagandą komunistyczną, że w końcu
lat 80. z łatwością przyjmowali idee o możliwości przyjaźni z państwami świata
kapitalistycznego. Przełom nastąpił po rozpoczęciu przez USA wojny w Iraku
w celu likwidacji reżimu Saddama Husajna. Wojna ta została uznana w Rosji za
otwartą agresję, tym bardziej że broni masowego rażenia (która stała się pretek‑
stem do wybuchu wojny) w Iraku nie odnaleziono. A dzisiaj coraz częściej mo‑
żemy usłyszeć pytanie: jeśli Ameryka dla zdobycia pól naftowych wtargnęła do
Iraku, to co ją powstrzyma od dokładnie takiego samego potraktowania Rosji?
Po drugie, wyobrażenia o agresywności USA połączyły się w świadomości
Rosjan z gorzkim rozczarowaniem Zachodem, jakie przeżyli przedstawiciele elit
w ciągu lat dziewięćdziesiątych. Rosja przechodziła wtedy przez trudny okres
reform gospodarczych. Wiele mówiono wówczas o pomocy, jakiej gotowe są
udzielić USA, Unia Europejska, MFW, Bank Światowy. W rzeczywistości jednak
kredyty zachodnie okazały się nieznaczne (odczuwa się to szczególnie dziś, na tle
pomocy udzielonej w ostatnich latach maleńkiej Grecji). W większości kredyty
z lat dziewięćdziesiątych miały charakter albo restrukturyzacji radzieckich dłu‑
gów, jakie nagromadziły się za Michaiła Gorbaczowa, albo pożyczek „celowych”,
przeznaczonych na import zagranicznych towarów. Taka „pomoc” Zachodu nie
zdołała zapobiec dewaluacji rubla, która w 1998 roku spowodowała drastyczne
obniżenie poziomu życia w Rosji. Politycy rosyjscy, biznesmeni i intelektualiści
w latach dziewięćdziesiątych coraz częściej jeździli na Zachód, widząc jak bo‑
gato tam się żyje. W tym samym czasie życie w Rosji układało się coraz gorzej.
 14  WIĘŹ  Lato 2015
Dmitrij Trawin
Jednocześnie NATO rozszerzało się na wschód, przyłączając nawet kraje
bałtyckie, które wcześniej wchodziły w skład ZSRR. Nic więc dziwnego, że wielu
przedstawicieli rosyjskich elit sformułowało wtedy opinię, że Związek Radziecki
został zburzony specjalnie przez „agentów Ameryki”, a wszystkie rozmowy
o przyjaźni, współpracy i pomocy ze strony Zachodu stanowiły jedynie przykład
stosowania podwójnych standardów w polityce. Ta opinia elit w różnym stopniu
dotarła w ciągu ostatnich lat do szerokich warstw obywateli i stała się jeszcze
jednym wyjaśnieniem dla „podstępnej polityki Zachodu” w Ukrainie.
Po trzecie, między obywatelami Rosji a wieloma Ukraińcami istnieją po‑
ważne różnice w poglądach na historię II wojny światowej, a zwłaszcza na rolę
ludzi walczących o wolność Ukrainy. W pierwszym rzędzie niezgodę wywołuje
osoba Stepana Bandery — największego z ukraińskich nacjonalistów. Paradoks
wojny polegał na tym, że sam Bandera spędził długi okres w nazistowskim obozie
koncentracyjnym Sachsenhausen, gdzie osadzono go za próbę ogłoszenia nie‑
podległego państwa ukraińskiego, ale mimo to jego współpracownicy wojowali
razem z hitlerowcami przeciw armii radzieckiej.
W Rosji uważa się ukraińskich nacjonalistów tej epoki (tzw. banderowców)
za zdrajców, wspólników niemieckich okupantów, czyli — mówiąc prosto i do‑
sadnie — faszystów. W Ukrainie są oni natomiast bojownikami o niepodległość,
którzy sprzeciwili się zarówno okupacji niemieckiej, jak i radzieckiej. Rosjanie
przyjmują każdą informację o uczczeniu pamięci banderowców w Ukrainie (albo
o tym, że niektórzy politycy ukraińscy uważają siebie za kontynuatorów dzieła
Bandery) jako oznakę odżywania faszyzmu. Nie znając historii Ukrainy, Rosja‑
nie nie sympatyzują z dążeniami Ukraińców do stworzenia własnego państwa
i w ogóle uważają, że Ukraińcy nie mieli nigdy powodu do walki, ponieważ dobrze
im było razem z Rosjanami, zarówno w imperium carskim, jak i w ramach ZSRR.
Wszystkie wymienione wyżej elementy stanowią dogodną podstawę dla
propagandy telewizyjnej przedstawiającej obecną Ukrainę jako państwo profa‑
szystowskie, powstałe w rezultacie przewrotu państwowego i służące interesom
Ameryki. Mało tego, pod koniec roku 2014 Putin zaznaczył, że nawet państwa
Unii Europejskiej faktycznie są tylko marionetkami USA. Taka demonizacja USA
jest dobrze przyjmowana przez ludność Rosji i jeszcze mocniej upewnia Rosjan
co do tego, że wojna w Ukrainie toczona jest właśnie przeciw zarządcom z Wa‑
szyngtonu, dążącym do utrzymania jednobiegunowego świata, kontrolowania
zasobów naftowych i wyciągania ze sprawowanej kontroli korzyści dla siebie.
W taki to sposób formuje się dziś w Rosji swoista ideologia oblężonej twier‑
dzy. Sprzyja ona nie tylko pozytywnemu stosunkowi obywateli do polityki Kremla
w Ukrainie, ale też umacnia w całości stanowisko Putina. Trudności gospodarcze
przyjmowane są nie jako następstwo złej polityki ekonomicznej prowadzonej
przez Kreml w ostatnich latach, lecz jako rezultat agresji ze strony USA. Sank‑
cje nałożone na Rosję przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską również są
przyjmowane jako akt agresji. Ma to być próba osłabienia ekonomicznego Rosji,
po której zostaną podjęte przeciw niej działania wojenne. W tych warunkach
 15
OcochodziRosji
Trzy reżimy Putina
poparcie dla Putina pozostaje wysokie. Wielu Rosjan uważa, że znajdując się we
wrogim otoczeniu, należy zjednoczyć się wokół przywódcy narodowego, bronią‑
cego „naszych wspólnych interesów”.
Jak już zaznaczyłem, takie zjednoczenie nie oznacza bynajmniej, że Rosja‑
nie są gotowi osobiście wojować z wrogim otoczeniem i ponosić poważne straty
ekonomiczne. Obecna Rosja nie jest podobna do tej z czasów stalinowskich.
Ludzie przyzwyczaili się do życia w społeczeństwie konsumpcyjnym. Młodzież
stara się na wszelkie sposoby uniknąć służby w armii. Dlatego Kreml w żadnym
wypadku nie jest zainteresowany wybuchem poważnej wojny europejskiej. Rosja
nie dysponuje realnymi możliwościami finansowymi i organizacyjnymi, aby taką
wojnę prowadzić. Natomiast narastanie zagrożenia ze strony Ameryki będzie
prawdopodobnie stałym elementem propagandy telewizyjnej także w przyszłości.
Polityczny reżim Putina umacniany jest bowiem nie tyle przez realną wojnę, ile
przez jej wyobrażenie na ekranie telewizora.
Innymi słowy, dla Kremla wojna ukraińska jest sposobem realizacji polityki
wewnętrznej, a nie zagranicznej. Putinowi niepotrzebne są rozległe terytoria.
On potrzebuje jedynie informacyjnego pretekstu dla kontrolowanej przez siebie
prasy, by ta mogła go przedstawiać jako prawdziwego bohatera i zbawcę ojczy‑
zny przed Ameryką.
Transformacje reżimu
Istotę zmian zachodzących w sferze polityki zagranicznej można lepiej zrozumieć,
jeśli ma się na uwadze nie tak szeroko znane za granicami Rosji zmiany polityki
wewnętrznej. A zmiany te są w istocie ogromne. Faktycznie Putin buduje swój
trzeci już reżim polityczny, przy czym każdy z etapów transformacji tego reżimu
wydawał się odpowiedzią na zmiany warunków obiektywnych.
Pierwszy reżim polityczny — którego umowne autorstwo można przypisać
byłemu szefowi prezydenckiej administracji, Aleksandrowi Wołoszynowi — istniał
od momentu objęcia przez Putina urzędu prezydenta na samym początku roku
2000 do wyborów prezydenckich w roku 2004. W tym okresie Putin praktycznie
rozgniótł pozostałości tzw. jelcynowskiej „rodziny” (grupa osób na czele z biznes‑
menem i politykiem Borysem Berezowskim, sprawująca władzę w Rosji w okresie,
kiedy Borys Jelcyn często chorował) i ustanowił jednoosobowy system rządzenia.
Drugi reżim polityczny został stworzony głównie przez byłego zastępcę
szefa administracji prezydenta ds. kierowania polityką wewnętrzną, Władisława
Surkowa. Reżim ten funkcjonował od wyborów prezydenckich 2004 r. do zimy
2011—2012. Do tego okresu należą też lata 2008—2012, w których Dmitrij Mie‑
dwiediew formalnie sprawował urząd prezydenta, dokonując wielu rozumnych
deklaracji, niczego jednak nie zmieniając w putinowskim systemie władzy.
Formowanie trzeciego politycznego reżimu Putina rozpoczęło się, gdy Sur‑
kowa zastąpił Wiaczesław Wołodin. Dziś zasadnicze zmiany są już doskonale
 16  WIĘŹ  Lato 2015
Dmitrij Trawin
widoczne. System Surkowa, od którego obecnie Putin odchodzi, opierał się na
kilku kluczowych założeniach.
1.	Główne media (podstawowe kanały telewizyjne i kilka wysokonakładowych
gazet) zostają przekształcone w środki masowej agitacji i propagandy. Nie
dopuszcza się w nich żadnej wolności słowa. Ponieważ dominująca część
elektoratu formułuje swoje wyobrażenia o życiu w kraju i działaniach klu‑
czowych polityków tylko na podstawie telewizji, wynik wyborów okaże się
w ten sposób z góry przesądzony. Władza może dopuścić wolność słowa
tylko w internecie, w określonej liczbie niektórych gazet i radiostacji. Z jed‑
nej strony taka wolność może być wykorzystana dla „wypuszczania pary”
przez niezadowoloną inteligencję, a z drugiej — w razie konieczności będzie
można ją zademonstrować licznym cudzoziemcom krytykującym Kreml za
brak wolności.
2.	Wybory parlamentarne opierają się na listach partyjnych, wskutek czego od‑
filtrowane od udziału w nich są tzw. małe partie, szczególnie te, które chcą
się stać realną opozycją. Efekt ten osiągany jest przez odcięcie tych partii
od dostępu do ekranu telewizyjnego, wpływającego na masowego wyborcę,
a także od poważnych źródeł finansowania. De facto wprowadza się zakaz
prywatnego finansowania partii opozycyjnych. Przedstawiciele biznesu,
którzy w odpowiednim czasie nie zorientują się, kogo w tym systemie poli‑
tycznym pozwala się finansować, a kogo nie, zaczynają odczuwać poważne
problemy w stosunkach z władzą, co prędko „oczyszcza im mózgi”. Wobec
najbardziej „nierozgarniętych” stosuje się wyrafinowane metody gnębienia,
w których rezultacie tracą oni w ogóle swoje partie (tak było z politykiem
i miliarderem Michaiłem Prochorowem, próbującym stworzyć opozycyjną
partię liberalną przed wyborami parlamentarnymi w roku 2011).
3.	Tzw. opozycja systemowa — po pierwsze, komuniści; po drugie, partia na‑
cjonalisty Władimira Żyrinowskiego; po trzecie, partia Sprawiedliwa Rosja,
stworzona przez sam Kreml w charakterze dopełnienia do głównej partii
prokremlowskiej Jedna Rosja — powinna być obecna w Dumie Państwowej
po to, aby imitować istnienie „suwerennej demokracji”, jak swój system na‑
zywał sam Surkow. Jednak nawet tej opozycji, która jest w pełni posłuszna
Kremlowi, w żadnej sytuacji nie pozwala się dominować w parlamencie. Aby
każda partia znała swoje miejsce w szeregu, stosuje się działania administra‑
cyjne i tzw. czurowszczyznę (termin nieoficjalny, utworzony od nazwiska
przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej, Władimira Czurowa).
Dzięki odpowiednim manipulacjom CKW zwycięzcą w każdym rozdaniu
okazuje się prokremlowska partia Jedna Rosja. Komunistom pozwala się
głosić rytualne opinie na temat ciężkiego życia ludu i konieczności zmiany
reżimu oligarchicznego — po to, aby ludzie na Zachodzie mogli pofantazjo‑
wać, że istnieje u nas pewien stopień demokratyzmu.
4.	Niemniej Surkow przewidywał możliwość poważnego osłabienia Jednej Rosji.
Na taki wypadek sformułował on „teorię dwóch nóg władzy”. W jej myśl
 17
Galeria „Więzi”: „Corporale I. 2”, Zbigniew Treppa
 18  WIĘŹ  Lato 2015
Dmitrij Trawin
utworzona została rezerwowa partia pod nazwą Sprawiedliwa Rosja. Sur‑
kow twierdził, że jedna noga władzy może w jakimś momencie się zmęczyć
i wtedy należy oprzeć się na drugiej nodze. Innymi słowy, jeśli Jedna Rosja
z jakiejkolwiek przyczyny straci poparcie ludności, to zamiast na różne spo‑
soby pchać ją do władzy, można będzie przekazać dominację w parlamencie
innej sile kierowanej z kremlowskiej administracji, co w całości zachowa
mechanizm putinowskiego sprawowania władzy.
5.	System Surkowa dopuszczał spór Sprawiedliwej Rosji z Jedną Rosją, ale
nie jako walkę polityczną, w której krytykuje się reżim putinowski, a wy‑
łącznie jako walkę o środki finansowe i o posady w administracji — czyli
jako walkę o podział putinowskiego elektoratu. Zasadniczym założeniem
systemu Surkowa była zasada, że walka nie powinna osłabiać reżimu jako
całości. Zgodnie z tym w ramach tej walki nie pozwalano na krytykę chary‑
zmatycznego wodza i odsłanianie immanentnych wad systemu.
Surkow nie przewidział jednak, że długotrwałe znajdowanie się w „rezerwie po‑
litycznej” wzbudzi w działaczach Sprawiedliwej Rosji poczucie krzywdy wobec
Putina i Kremla, którzy wszak obiecali im w przewidywalnej perspektywie udział
we władzy. Przed wyborami parlamentarnymi roku 2011 Sprawiedliwa Rosja
zbuntowała się i przestała przestrzegać tabu nałożonego na nią przez Surkowa.
Tuż po wyborach zbuntowali się także bezpartyjni intelektualiści, którzy, zgodnie
z teorią Surkowa, powinni cicho siedzieć w internecie, czytać zachowaną tam
wolną prasę i wylewać tam swoją żółć, nie wychodząc na ulicę. Zamiast tego
intelektualiści pojawili się w grudniu 2011 roku na głównych placach Moskwy
i Sankt Petersburga. Zaczęli głośno nawoływać do przeprowadzenia uczciwych
wyborów, a potem do zmiany całego putinowskiego reżimu politycznego.
Nowy reżim Putina
Te dwa błędy, chociaż nie niosły bezpośredniego zagrożenia dla reżimu, musiały
poskutkować pytaniem, czy Surkow jest odpowiednią osobą na zajmowanym
stanowisku. Problemy pogłębiło narastanie poważnych kłopotów ekonomicz‑
nych, co szczegółowo omówiłem na początku niniejszego artykułu. Po kryzysie
lat 2008—2009 Rosja nie mogła już powrócić do takiego tempa wzrostu PKB
i realnych dochodów ludności, które gwarantowałyby Putinowi bezwarunkową
dominację w przestrzeni politycznej. Powstało niebezpieczeństwo, że wcześniej
lub później jego absolutnie lojalny elektorat zacznie przejawiać skłonności do
masowego protestu z powodu utraty pracy, obniżenia poziomu pensji i emerytur.
A przecież cały system Surkowa został zbudowany na założeniu, że posiadany
przez Kreml monopol na dostęp do telewizji pozwoli na utrzymanie w lojalności
wielomilionowego wyborcy.
Aby zachować Putinowski reżim, należało pożegnać Surkowa. Jego następca,
Wiaczesław Wołodin przystąpił do głębokiej transformacji systemu. Dziś, trzy lata
 19
OcochodziRosji
Trzy reżimy Putina
po kryzysie politycznym zimy 2011—2012, kontury jego systemu stały się wystar‑
czająco jasne, aby poddać go analizie. System Wołodina jawi się dziś następująco:
1.	Należy odróżnić potencjalny protest ubożejącej rosyjskiej prowincji od
protestu liderów intelektualnych, którzy czekają na możliwość powrotu
na centralne place Moskwy. Zlanie się tych dwóch fal może okazać się na‑
prawdę niebezpieczne dla Kremla, ponieważ sytuacja zacznie przypominać
wybuchową sytuację z Kijowa z 2014 r. Aby zapobiec ukrainizacji sprzeciwu
społecznego w Rosji, władze realizują politykę personalnej dyskredytacji
najbardziej znanych figur ruchu protestu (od polityka Aleksieja Nawalnego
po satyryka Wiktora Szenderowicza) według starej zasady stosowanej w ra‑
dzieckim KGB: „Jeśli nie otwarto jeszcze przeciwko panu sprawy, to nie
pańska zasługa, lecz nasza niedoróbka”.
2.	Aby tego typu niedoróbek było jak najmniej, parlament rosyjski (określony
przez naród jako „oszalała drukarka”) opracowuje maksymalnie poplątane
prawodawstwo, z którego usuwa się coraz więcej dawnych swobód. Dzięki
temu, jeśli prokuraturze spodoba się nacisnąć na określonego człowieka
albo organizację (włącznie z mass mediami), zawsze będzie można w tym
celu znaleźć jakiś paragraf: albo o propagandzie, albo o obrazie uczuć re‑
ligijnych, albo o nawoływaniu do podzielenia kraju...
3.	„Oszalała drukarka” może pracować bez końca, ponieważ im więcej ograni‑
czeń wolności ona ustanowi, tym silniejszy będzie strach prostego człowieka
przed naruszeniem kolejnej normy. Wymienienie ich wszystkich wkrótce
będzie praktyczną niemożliwością. W ten sposób nawet prosty wpis na
blogu czy w portalu społecznościowym może stworzyć problem dla czło‑
wieka. Rzecz jasna, władza nie pragnie wsadzić do więzienia wszystkich
blogerów wyrażających swoje myśli. Jednak w razie konieczności każdego
potencjalnego opozycjonistę będzie można zaprosić na rozmowę z funkcjo‑
nariuszami bezpieczeństwa państwowego i uprzedzić o odpowiedzialności
za naruszenie prawa. Analogiczny system profilaktyki dysydentów był sto‑
sowany w radzieckim KGB w czasach Jurija Andropowa, do tego całkiem
skutecznie. Przytłaczająca większość uprzedzonych w ten sposób obywateli
wolała nie wchodzić w spory z represyjnym systemem.
4.	Jeśli protestujący intelektualiści zostaną odcięci od szerokich mas, to władzy
znacznie łatwiej przyjdzie „prać mózgi” narodu za pomocą nowej ideologii.
Próby tworzenia takiej ideologii są już podejmowane. Jeśli Surkow tylko
o tym mówił, to Wołodin realizuje konkretne kroki. Dzięki propagandystom
telewizyjnym — takim jak Michaił Leontiew, Dmitrij Kisielow czy Arkadij
Mamontow — elektorat powinien czuć narastającą z roku na rok dumę ze
swego kraju, niezależnie od tego, czy istnieją dla niej realne podstawy.
5.	Celom ideologicznym podporządkowana jest także przebudowa systemu
edukacji, a zwłaszcza kształtowanie jedynego standardu podręcznika historii.
Wprowadzenie oficjalnego standardu uniemożliwi dobrym nauczycielom
dopełniający wykład wiedzy dla najbardziej zdolnych uczniów. Standard dla
 20  WIĘŹ  Lato 2015
Dmitrij Trawin
szkoły jest tym samym, co „oszalała drukarka” dla społeczeństwa w całości.
Odchylisz się od normy — trafiasz do spisu osób naruszających prawo, ze
wszystkimi wynikającymi z tego następstwami.
6.	Jeśli nie da się przekupić całego narodu albo chociaż jego większej części, to
można przekupywać liderów żywiołowo pojawiających się na prowincji, uży‑
wając metody kija i marchewki. Głosowanie w jednomandatowych okręgach
większościowych stopniowo usuwa potrzebę istnienia Jednej Rosji i Spra‑
wiedliwej Rosji, które same się zdyskredytowały. Niech w tym albo w innym
okręgu zwycięży silniejszy. Wtedy złożą mu propozycję „nie do odrzucenia”
(jak mówił Vito Corleone w filmie Ojciec chrzestny). Takiego zwycięzcę zin‑
tegrują z działającą na rzecz Kremla koalicją ONF 2, wraz z wynikającymi
z tego korzyściami i przywilejami. Jeśli odmówi — uruchomiony zostanie
mechanizm personalnej dyskredytacji, a wyborcy nieoczekiwanie odkryją,
że ich deputowany jest przestępcą, zboczeńcem, wrogiem ludu i agentem
wszystkich możliwych wywiadów zagranicznych.
Tworzony obecnie trzeci reżim Putina jest kompleksowy i wewnętrznie nie‑
sprzeczny. Wszystkie jego elementy uzupełniają się wzajemnie, tak jak dopeł‑
niały się elementy systemu Surkowa. Duża sztywność nowego modelu wynika
z problemów znajdującej się w zastoju gospodarki. Gdy brakuje pieniędzy na
kupowanie głosów wyborców, trzeba apelować do ich bezinteresownej miłości
ku rządzącym za pomocą zmasowanego prania mózgów.
Opierając się na takim systemie i na propagandzie związanej z wojną ukra‑
ińską, Putin może jeszcze długo znajdować się u władzy. Trzeba więc rozstać się
z wyobrażeniami, że reżim putinowski łatwo runie pod uderzeniami kolejnych
masowych protestów. Posiada on mocne zasoby do przetrwania, nawet w ciężkiej
sytuacji ekonomicznej.
Dmitrij Trawin
Tłum. Paweł Przeciszewski
Dmitrij Trawin — ur. 1961. Ekonomista, profesor Uniwersytetu Europejskiego w Sankt
Petersburgu, dyrektor Ośrodka Studiów nad Procesami Modernizacji.
	2	ONF — Общероссийский Народный Фронт, Ogólnorosyjski Front Narodowy, koalicja organi‑
zacji politycznych zawiązana w 2011 roku na wniosek Władimira Putina [przyp. red.].
 21
OcochodziRosji
Ruska wiosna
z hakiem
Włodzimierz Marciniak
Daty mają znaczenie. Umieszczenie poszczególnych wydarzeń na osi czasu po‑
zwala dostrzec ich wzajemny związek oraz rytm przebiegu procesu, który układa
chaotyczne ludzkie działania w poddające się zrozumieniu całości. Aneksja Krymu
oraz rebelia w Donbasie wydają się częściami takiej właśnie całości, o której
istnieniu niedawno przypomniał Władimir Abarinow — autor znany polskiemu
czytelnikowi chociażby z książki Katyński labirynt.
Wieczorem 25 lutego 1917 roku — czyli w dniu, w którym Mikołaj II podpisał
dekret o rozpuszczeniu Dumy Państwowej — pysznym i efektownym przedstawie‑
niem Maskarady Michaiła Lermontowa w reżyserii Wsiewołoda (Karla Theodora)
Meyerholda imperatorska Rosja pożegnała się z tym światem. Na premierze
w Teatrze Aleksandryjskim była cała petersburska socjeta, po czym znany artysta
Alexandre Benois napisał w recenzji Daremne piękno: „to puste i przeładowane
widowisko było ostatnim pozbawionym sensu fajerwerkiem na tle martwej prze‑
szłości” 1. Dalej Abarinow pisze, że imperium sowieckie, nadal jeszcze istniejące
w schyłkowej postaci wspólnoty państw niepodległych, pożegnało się z tym światem
23 lutego 2014 r. pompatyczną ceremonią zamknięcia zimowej olimpiady w Soczi.
Hasła i dekoracje, jakie pozostały po igrzyskach olimpijskich, zużyte zostały
do świętowania rocznicy wybuchu I wojny światowej w kompleksie memorial‑
nym Wielkiej Pobiedy w Moskwie na Górze Pokłonnej. Powstał w ten sposób
logiczny ciąg wydarzeń od lutego do sierpnia 2014 roku. Stworzył on sugestywną
symbolikę wojny. Władimir Putin, z uporem uzasadniając udział Rosji w I wojnie
światowej, usprawiedliwiał tym samym każdą rosyjską wojnę jako taką. W ten
sposób geopolityczno­‑religijna metafora ruskiego miru napełniona została starym
i dobrze znanym sensem, zaczerpniętym z opisanej jeszcze przez George’a Or‑
wella propagandy „angsocu” — „ruski mir to ruska wojna”.
	1	 В. Абаринов, Заманиловщина, w: Grani.ru, 8 kwietnia 2015 r., http://grani.ru/opinion/abari‑
nov/m.239876.html.
 22  WIĘŹ  Lato 2015
Włodzimierz Marciniak
Jak w roku 1917?
Ruska wojna to nie tylko konkretne działania militarne i towarzysząca im propa‑
ganda. To raczej rebelia całego porządku społecznego, gruntowna zmiana polityki
gospodarczej i etnicznej. W Donbasie aktualizacja okrutnej wojny w roli matrycy
rzekomo odzyskiwanej świadomości narodowej dokonuje się poprzez szereg ak‑
tów rytualnej rozprawy, takich jak „parada pokonanych”, wiece wojskowo­‑religijne,
słupy hańby i inscenizowanie rozstrzeliwań. W ten sposób przedmiotem wojny
staje się samo człowieczeństwo. Liberalno­‑lewicowa publicystyka bije w Rosji na
alarm. Analizując zabójstwo Borysa Niemcowa, Władimir Pastuchow pisze, że
Rosję „ogarnia noworosyjski projekt”, a kraj „przekształca się w Donbas”. Polityka
Putina to „projekt reakcyjnej renacjonalizacji i stworzenia [...]«korporacyjnego
państwa» typu totalitarnego” 2.
Marsz prowadzący imperium rosyjskie do, przypomnianej przez Abarinowa,
inscenizacji Maskarady rozpoczął się równo sto lat temu, wraz z początkiem
wojny Rosji z jej najważniejszym europejskim partnerem — Niemcami. Partnerem
nie tylko politycznym i gospodarczym, ale także intelektualnym, formacyjnym
i rodzinnym, biorąc pod uwagę liczne związki łączące establishmenty basenu Mo‑
rza Bałtyckiego. Amerykański historyk Eric Lohr pokazał, w jaki sposób wojna
z Niemcami zmieniła radykalnie sytuację w Rosji 3. Niezwykle silne i wpływowe
środowiska domagały się likwidacji gospodarczej zależności Rosji od obcego kapi‑
tału, nie tylko niemieckiego, ale w ogóle europejskiego. Ekspertów zagranicznych
zaczęto zastępować specjalistami słowiańskimi. Konsekwentna realizacja tych
pomysłów po półtora roku doprowadziła do krachu gospodarczego. Ekspropria‑
cje i konfiskaty majątków — nie tylko Niemców, ale i innych nie­‑Rosjan — były na
porządku dziennym. Ucieczka kapitałów za granicę, zwłaszcza po moskiewskim
pogromie w maju 1915 roku, doprowadziła do zmniejszenia obrotów handlo‑
wych i spadku produkcji przemysłowej, także zbrojeniowej. Punktem finalnym
katastrofy było wywłaszczenie niemieckich rolników w południowo­‑wschodniej
Ukrainie w latach 1915—1916. Po upływie roku, zimą 1917 r., zaczęło w dużych
miastach brakować żywności, a potem była rewolucja. Dzisiejsza Rosja nie musi
powtórzyć tej drogi. Nie jest też wcale takie pewne, że do zamieszek dojdzie
dokładnie w lutym 2017 roku, jak to utrzymuje Nikołaj Mitrochin 4.
Z lektury książki Lohra wynika jednak jeden ważny wniosek. Rewolucja so‑
cjalistyczna w Rosji poprzedzona była rewolucją narodowo­‑socjalistyczną, której
	2	 В. Пастухов, Убийство Немцова, политическая реконструкция, w: „Новая Газета”, 4 marca
2015 r.
	3	E. Lohr, Nationalizing the Russian Empire. The campaign against enemy aliens during World War
I. Cambridge 2003.
	4	 Н. Митрохин, На путях к февралю 17-го, w: Grani.ru, 8 sierpnia 2014 r., http://grani.ru/
opinion/mitrokhin/m.231891.html.
 23
OcochodziRosji
Ruska wiosna z hakiem
świadkami jesteśmy obecnie w Donbasie. Nawet miejsce jest do pewnego stopnia
podobne. Rosyjskie służby specjalne kontrolują tamtejszych rebeliantów, a nawet
celowo skierowały żywioły radykalne z Rosji na Ukrainę, aby lepiej panować nad
sytuacją u siebie w kraju. Jeśli aneksja Krymu spowodowała eksplozję nastrojów
nacjonalistycznych w Rosji, to rebelia w Donbasie pozwoliła wypchnąć znaczną
część wyzwolonej w ten sposób energii na Ukrainę, jako teren realizacji rosyj‑
skiej polityki wewnętrznej. Federalna Służba Bezpieczeństwa przeprowadziła
spis wszystkich niezadowolonych z sytuacji panującej w Rosji i w każdej chwili
gotowych do chwycenia za broń „mentalnych inwalidów wojen minionych” 5. Czy
to wystarczy? Ochranie się nie udało, ale lata nauki i doświadczeń mogły nie
pójść na marne.
Retrospekcja politologiczna może więc prowadzić do wniosku, że istnieją
pewne strukturalne podobieństwa pomiędzy sytuacją w Rosji w latach 1914—1917
oraz częściowo hipotetyczną sytuacją w latach 2014—2017. Przyjmując takie
założenie, warto się następnie zastanowić nad sytuacją Rosji w ujęciu dyskur-
sywnym.
Rosja i „prawdziwa” Europa
Zajmując Krym i inicjując rebelię w Donbasie, Rosja za jednym zamachem pozba‑
wiła się wszystkich sojuszników i przyjaciół, zamknęła się w „oblężonej twierdzy”,
jak chce Abarinow, lub przesunęła się w stronę pogrążonych w chaosie peryferii
światowego porządku, jak stwierdził niedawno Władisław Inoziemcew 6.
Na dodatek Rosja z Krymem okazała się mniejsza od Rosji bez Krymu, i to nie
tylko pod względem ekonomicznym — mniejszy produkt krajowy brutto, mniejsza
kapitalizacja wszystkich firm i mniejsze dochody realne zwykłych mieszkańców
tego kraju — ale także pod względem geopolitycznym i historycznym. Dążenie do
zachowania monopolu władzy putinowskiego establishmentu doprowadziło do
tego, że Rosja została jednocześnie zmniejszona w czasie i w przestrzeni. Krym,
który zawsze, a przynajmniej od czasów starożytnych, był częścią świata global‑
nego, nagle przekształcił się w odizolowaną wyspę, a być może nawet w zamkniętą
bazę wojskową. Zmianie uległa nie tylko geografia, ale także historia. Niezwykle
bogata przeszłość Taurydy została sprowadzona do jednego spornego epizodu
chrztu kijowskiego księcia Władimira i nadbudowanej nad nim ideologii krym-
naszu 7. Na polecenie ministerstwa szkolnictwa Rosji tworzona jest już historia
Krymu bez Ukrainy, a nawet wymyślana jest historia Noworosji.
	5	 Н. Митрохин, Борьба с донбандитизмом, w: Grani.ru, 6 czerwca 2014 r., grani.ru/opinion/
mitrokhin/m.230021.html.
	6	 В. Иноземцев, Теория большого хаоса, w: Gazeta.ru, 21 kwietnia 2015 r., http://www.gazeta.
ru/column/vladislav_inozemcev/6648189.shtml.
	7	 Krymnasz — zbitka od słów „Krym nasz” [przyp. red.].
 24  WIĘŹ  Lato 2015
Włodzimierz Marciniak
Wraz z Krymem w wyspę przekształciła się także Rosja. Nikołaj Pietrow
w swym artykule Dwie wyspy 8 nawiązał do dyskutowanego od początku lat dzie‑
więćdziesiątych problemu insularyzacji Rosji. Wadim Cymburski w 1993 roku
przedstawił „chronologiczny” wymiar geopolityki — historyczne cykle uprowa‑
dzenia Europy przez Rosję — i zaproponował koncepcję „powrotu na wyspę”.
Znana metafora uprowadzenia Europy oddaje niezmienne cele polityki rosyjskiej,
polegające na rozgrywaniu problemu przemiennej synchroniczności modeli roz‑
wojowych dwóch części kontynentu europejskiego — zachodniego i wschodniego.
Dążenie do europeizacji Rosji, co zdaniem Cyburskiego stanowi uniwersalny dys‑
kurs polityki zagranicznej od czasów Piotra I, zawsze stanowiło grę „na granicy
katastrofy”. Oficjalny europeizm imperatorów stale nakazywał im podtrzymywać
rosyjską obecność w Europie w imię równowagi sił na kontynencie, korzystnej
najczęściej dla Imperium Brytyjskiego. Skurczenie się Rosji na początku lat dzie‑
więćdziesiątych, które uczyniło ją wyspą, przywróciło jej zarazem możliwość
prowadzenia polityki nazwanej przez Cymburskiego „idealistyczną”. Odwoła‑
nie się polityki rosyjskiej do rubieży z początku wieku XVIII stanowiło szansę
zrekonstruowania politycznej tożsamości Rosji poprzez powrót do położonego
w centrum kontynentu „właściwego” miejsca cywilizacyjnej dyslokacji 9.
W późniejszych tekstach Cymburski pisał, że Rosja tej szansy nie wyko‑
rzystała, powracając pod rządami Putina do dyskursu uprowadzenia Europy
i zagrożeń płynących z dominacji amerykańskiej dla Europy prawdziwej, której
treść definiuje oczywiście Moskwa. Według Dmitrija Rogozina — obecnie wice‑
premiera nadzorującego przemysł zbrojeniowy — wszystko to, co nie odpowiada
określeniu moskiewskiemu, nie jest Europą 10. Paradoksalność tego stwierdzenia
jest tylko pozorna, gdyż wynika ona z przemienności geograficznej dyslokacji
modeli rozwojowych zachodniego i wschodniego. Dlatego też wiceminister spraw
zagranicznych Jewgienij Gusarow, referując w lipcu 2001 roku politykę nowego
prezydenta Putina, wprost porównał Rosję do złotego byka ratującego Europę
przed Azją i Ameryką 11. Dopiero w ostatnim czasie Putin zaczął czerpać z lek‑
sykonu euroazjatyckiego wariantu metafory „uprowadzenia”.
Przeciwstawienie Rosji Europie, na przykład poprzez podział Europy na
„prawdziwą” i „fałszywą”, odegrało istotną rolę w rosyjskim dyskursie politycz‑
nym lat dziewięćdziesiątych, który doprowadził — jak dowodzi Wiaczesław Mo‑
rozow — do aktualizacji dziewiętnastowiecznych modeli tożsamości politycznej,
	8	 Н. Петров, Два острова, w: Grani.ru, 19 marca 2015 r., http://grani.ru/opinion/petrov/m.23
9312.html.
	9	 В. Цымбурский, Остров Россия. Циклы похищения Европы (Большое примечание к „Острову
Россия”), w: Иное. Хрестоматия нового российского самосознания, red. B. Czernyszow, Mo‑
skwa 1995, s. 207—254.
	10	 Д. Рогозин, Мы и есть настоящая Европа, w: „Завтра” 19 stycznia 2004 r.
	11	 Tekst wystąpienia dostępny na stronie internetowej rosyjskiego MSZ: Е. Гусаров, Россия в Европе
XXI века, http://www.mid.ru/bdomp/ns­‑dp.nsf/8f29680344080938432569ea00361529/43256
9f10031fa4343256a87004a7615!OpenDocument.
 25
OcochodziRosji
Ruska wiosna z hakiem
zwłaszcza nacjonalizmu etnicznego. Próba rekonstrukcji Noworosji zdaje się
potwierdzać tę tendencję. Co prawda, Władimir Abarinow uważa, że idea no‑
worosyjska mogła pojawić się w głowie prezydenta wprost z konspirologicznych
opusów okultysty Aleksandra Dugina 12, ale w sensie instytucjonalnym pracowały
nad nią dwa ośrodki — oficjalny Rosyjski Instytut Studiów Strategicznych, kiedyś
instytut resortowy wywiadu, a obecnie
jednostka organizacyjna Administracji
Prezydenta oraz formalnie niezależny
Instytut Państw WNP Konstantego Za‑
tulina, zwany także Instytutem Diaspory
i Integracji. Preferują one bardziej tra‑
dycjonalistyczne podejście, poprzez roz‑
szerzenie pojęcia sootieczestwienniki na
obywateli innych państw oraz „nacjona‑
lizację idealnej ojczyzny”. W efekcie ich pracy powstaje koncepcja, w której
splatają się elementy nacjonalistyczne (russkije) i imperialne (w granicach ZSRR).
Koncepcja ruskiego miru w sowieckich granicach ubrana została w komputerowe
metafory CCCP 2.0 lub „ruskiej matrycy w granicach ZSRR”. W tym ujęciu ukra‑
ińska tożsamość traktowana jest jako separatyzm, próba ucieczki z rosyjskiej hi‑
storii. Romantyzujący piewca „ruskiej wiosny” Jegor Chołmogorow dowodzi, że
typowy majdanowiec to nosiciel wszystkich negatywnych cech Rosjan 13. W ujęciu
moskiewskim braterstwo narodów słowiańskich przyjmuje formę do złudzenia
przypominającą doktrynę pangermańską i zapewne stanowiącą jej kalkę.
Tego typu praktyki dyskursywne prowadzą — zdaniem Morozowa — do
konstruowania tożsamości politycznej Rosji w oparciu o pojęcie bezpieczeństwa
suwerena w kontekście globalnej demokratyzacji. Podjęta przez Władimira Putina
próba rekonstrukcji podmiotowej suwerenności państwa rosyjskiego na wzór
upadłego imperium sowieckiego musi prowadzić do znacznych strukturalnych
dyslokacji, zarówno terytorialnych, jak korporalnych. Równoczesne zaostrzenie
stosunków z sąsiadami i z szeroko rozumianym Zachodem wydawało się Moro‑
zowowi nieuchronne już w 2008 roku. Liczył on wtedy na pojawienie się w Rosji
demokratycznej krytyki uniwersalistycznego projektu demokratyzacji, ale zarazem
zwracał uwagę na to, że zasadniczym czynnikiem blokującym taką możliwość jest
nieokreślona rola islamu, występującego w dwojakiej roli — istotnego elementu
wewnętrznej stabilności (reżim Ramzana Kadyrowa) oraz zewnętrznego zagro‑
żenia ze strony ruchów islamistycznych 14.
	12	 В. Абаринов, Оккультная личность, w: Grani.ru, 26 września 2014 r., http://grani.ru/opinion/
abarinov/m.233386.html.
	13	 Е. Холмогоров, О главном в послании Президента. Слово „русский” становится близким
к понятию „ромей”, w: „Русская Весна”, 5 grudnia 2015 r., http://rusvesna.su/recent_opinions/
1417730008.
	14	 В. Морозов, Россия и другие: идентичность и границы политического сообщества, Moskwa
2009.
Rosja z Krymem okazała
się mniejsza od Rosji bez
Krymu, i to nie tylko pod
względem ekonomicznym.
 26  WIĘŹ  Lato 2015
Włodzimierz Marciniak
Analiza dyskursów rosyjskiej polityki zagranicznej pozwala, jak sądzę, po‑
strzegać aneksję Krymu i rebelię w Donbasie jako przejaw kryzysu procesu
globalnej demokratyzacji, wyrażający się poprzez próbę zamknięcia rosyjskiej
przestrzeni politycznej przy pomocy różnych praktyk bezpieczeństwa, np. poli‑
cyjnych, militarnych, rebelianckich, propagandowych. Na liczne podobieństwa
pomiędzy rebelią w Donbasie a wojną w Syrii zwrócił już uwagę Nikołaj Mitro‑
chin. Przeciwko Ukrainie walczą wspierane z zewnątrz różnobarwne formacje:
od prawosławnych terrorystów, poprzez kozaków, rosyjskich nacjonalistów, na‑
rodowych socjalistów i stalinowców, aż po czeczeńskich ochotników z batalionu
„Wostok”. Część z nich zdążyła już wziąć udział w licznych konfliktach zbrojnych
w Naddniestrzu i na Kaukazie (w Abchazji i Osetii Południowej), na Bałkanach
i na Bliskim Wschodzie, także w Syrii 15. Te podobieństwa pozwalają, moim zda‑
niem, mówić o „ruskiej wiośnie” przez analogię do wiosny arabskiej. Wymaga to
jednak bardziej szczegółowego opisu przebiegu wydarzeń na Krymie i w Donbasie.
Udawanie szaleńca
Przywołana na wstępie Maskarada — dramat napisany przez urodzonego w Rosji
potomka szkockiego klanu Learmonth — dobrze oddaje istotę momentu, spinając
klamrą nie tylko chronologiczną, ale także egzystencjalną wydarzenia odległe od
siebie prawie o sto lat. Główny bohater, Abrenin — mężczyzna obdarzony silną
wolą, rozumem i środkami materialnymi — stara się osiągnąć pełną niezależność
od reguł rządzących wielkim światem. Kończy się to zupełną katastrofą. Próba
osiągnięcia przez ludzi rządzących dzisiejszą Rosją całkowitej niezależności od
norm współczesnego świata też może skończyć się katastrofą. Na razie podbijają
oni stawkę.
Dla zrozumienia tej sytuacji Michaił Epstein podsuwa nam „politologię egzy‑
stencjalną” wywiedzioną z lektury Notatek z podziemia Fiodora Dostojewskiego.
Ogarnięty irracjonalną ideą hegemonii rosyjski establishment postanowił — powo‑
dowany jedynie własnym kaprysem, albo nawet dla kurażu — postąpić w końcu
„jak suweren” i odrzucił prawo międzynarodowe, tworząc tym samym precedens,
w oparciu o który można będzie w przyszłości odrywać od Rosji kolejne terytoria 16.
Tezy epsteinowskiej politologii egzystencjalnej wydają się bliskie Władimi‑
rowi Putinowi, który w filmie telewizyjnym Krym. Droga do Ojczyzny chętnie
wystąpił w roli sumasszedszego 17, mówiącego: „Jestem, a więc rzucam wyzwanie
całemu światu”. O decyzji przyłączenia Krymu poinformował on wszystkich
swoich kolegów (dosłownie: czterech) w nocy przed zakończeniem olimpiady
	15	 Н. Митрохин, Ближний Восток, w: Grani.ru, 2 czerwca 2014 r., http://grani.ru/Politics/World/
Europe/Ukraine/m.229890.html.
	16	 М. Эпштейн, 2014 год в предсказании Достоевскогo, w: „Новая Газета”, 5 grudnia 2014 r.
	17	Ros. сумасшедший — szaleniec, wariat, obłąkany [przyp. red.].
 27
OcochodziRosji
Ruska wiosna z hakiem
w Soczi 23 lutego 2014 r. Bezpośrednim powodem tej decyzji miał być wybór
Ołeksandra Turczynowa na stanowisko przewodniczącego Rady Najwyższej
Ukrainy. Putin — według własnych słów — działał pod wpływem sytuacji. Był „zmu‑
szony do rozpoczęcia pracy nad powrotem Krymu w skład Rosji”, gdyż nie mógł
„wydać tego terytorium i ludzi, którzy tam mieszkają, na kaprys losu” i „położyć
ich pod walec nacjonalizmu”. Aby w pełni odmalować grozę egzystencjalnego
wyboru, odpowiadając na pytanie prowadzącego rozmowę o gotowość użycia
broni atomowej, Putin odpowiedział: „Byliśmy gotowi to zrobić. Nie chcieliśmy
iść przebojem, ale zmusili nas do tego” 18. Oczywiście siły zbrojne, a zwłaszcza
siły atomowe — jak twierdzi rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow —
nie są wprowadzane w stan gotowości bojowej po to, aby zostały użyte, a tylko
tak, dla zabawy...
Słowa Pieskowa dobrze wyrażają sens tego odwiecznego skrzyżowania
fatalizmu z tumiwisizmem, które zwykle nazywane jest rosyjskim charakterem
narodowym 19, a ostatnio przybrało postać polityki zagranicznej Rosji. Dlatego
też Elisabeth Braw, porównując Putina do Kadafiego, napisała w „Newsweeku”,
że udawanie szaleńca jest tylko politycznym trikiem, który służyć ma owinięciu
Zachodu wokół palca 20. Cytowany przez nią Bill Browder nazywa Putina, którego
zna osobiście, „wysoko racjonalnym socjopatą”.
Opinię tę zdaje się potwierdzać historia działalności zarejestrowanego na
wyspie Guernsey funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Management, który
był jednym z największych inwestorów zagranicznych w Rosji. Firma ta, założona
w 1996 roku przez Billa Browdera i Edmonda Safrę 21, wchodziła w liczne spory
prawne z korporacjami rosyjskimi, z czego chętnie korzystała ekipa Putina, np. do‑
prowadzając do zmiany zarządu Gazpromu i do usunięcia Rema Wiachiriewa. Do
konfliktu z rosyjskimi władzami doszło w 2005 roku zapewne dlatego, że Her‑
mitage Capital zainteresowało się strukturą właścicielską firmy Surgutnieftiegaz.
Ofiarą tego konfliktu był prawnik Siergiej Magnitskij, który zmarł w listopadzie
2009 roku w areszcie śledczym. Opinia Browdera ma więc racjonalne przesłanki,
tkwiące w konflikcie interesów, co w niczym nie unieważnia ani nie potwierdza
supozycji o socjopatii Putina.
Groźby użycia broni atomowej mogą być po prostu przyjęte do wiadomo‑
ści i potraktowane jako „informacja do przemyślenia” w niezwykle długiej grze
amerykańsko­‑rosyjskich interesów, której jeden z etapów niechcący odsłoniła
	18	 В. Дергачев, Крымская версия Путина, w: „Gazeta.ru”, 15 marca 2015 r., http://www.gazeta.
ru/politics/2015/03/15_a_6600065.shtml.
	19	 И. Мильштейн, От лубянского информбюро, w: Grani.ru, 3 kwietnia 2015 r., http://grani.ru/
opinion/milshtein/m.239776.html.
	20	E. Braw, Putin is „Playing the Madman” to Trick the West, w: „Newsweek”, 1 kwietnia 2015 r.
	21	 Edmond Safra, syn libańskiego bankiera Jacoba Safry, zmarł w dramatycznych okolicznościach
w grudniu 1999 roku w swojej willi w Monaco. Bill Browder jest natomiast wnukiem przywódcy
Komunistycznej Partii USA Earla Browdera, zwolennika frontu ludowego popierającego politykę
prezydenta Franklina D. Roosevelta.
 28  WIĘŹ  Lato 2015
Włodzimierz Marciniak
psychologiczna diagnostyka Browdera. Proces racjonalizacji konfliktu ma prze‑
cież charakter dwustronny. Ewentualny szantaż atomowy ze strony Rosji może
co prawda nadać cechy racjonalności decyzji o zajęciu Krymu, chociażby z racji
geograficznego położenia półwyspu i jego wysunięcia w głąb akwenu Morza
Czarnego, ale jednocześnie — jak ostrzega Ilia Milstein — może pozwolić na wy‑
korzystanie polityki Putina do wywołania pod adresem Rosji „uczuć fatalnych,
ale bez zbędnego tumiwisizmu” 22.
Politologia egzystencjalna prowadzi więc nas do wniosku o konieczności
postrzegania „ruskiej wiosny” w kontekście konfliktu interesów. Konkluzję taką
uzasadnia również ten fakt, że koncepcję „decyzji Putina” na długo przed ro‑
syjską telewizją przedstawiły agencja Bloomberg i „New York Times”. Jeśli obie
strony politycznego konfliktu zgadzają się co do obsadzenia Putina w roli suma­
sszedszego to znaczy, że mają w tym interes, który trzeba wyjaśnić. Tym bardziej
że najprawdopodobniej nie było „jednej decyzji Putina”, a miał miejsce szereg
kroków, które w efekcie doprowadziły do fatalnych następstw, a początek tego
procesu trudny jest do ustalenia. Ponieważ zarówno analiza dyskursywna, jak
i egzystencjalna prowadzą do jednego wniosku, konieczne będzie posłużenie
się metodą politologii opisowej. Zajmę się tym w następnym numerze „Więzi”.
Włodzimierz Marciniak
Włodzimierz Marciniak — ur. 1954. Politolog, dr hab., specjalista w zakresie polityki
rosyjskiej. Kierownik Katedry Stosunków Międzynarodowych Akademii Ignatianum
w Krakowie. Wykłada również w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszaw‑
skiego. Autor książki Rozgrabione imperium. Upadek Związku Sowieckiego i powstanie
Federacji Rosyjskiej. W latach 1992—1997 był radcą Ambasady RP w Moskwie. Od 2008 r.
członek Polsko­‑Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych. Mieszka w Komorowie.
	22	 И. Мильштейн, От лубянского информбюро, art. cyt.
 29
Galeria „Więzi”: „Corporale I. 3”, Zbigniew Treppa
 30  WIĘŹ  Lato 2015
Andrzej Wilk
Czy Rosja jest
potęgą militarną
Pod rządami Władimira Putina Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej przeszły zna‑
czącą ewolucję. W pierwszych latach XXI wieku powstrzymana została postę‑
pująca od rozpadu ZSRR degradacja potencjału militarnego. Począwszy od
2004 r., przystąpiono do jego modernizacji, która trwa nieprzerwanie do chwili
obecnej. Modernizacja ta uzyskała rangę priorytetowego programu reformator‑
skiego ekipy Putina, a także stała się jednym z głównych punktów odniesienia
dla Rosjan. Wyznacznikami zmian stały się: stopniowe ograniczenie poboru
i postępujące uzawodowienie armii rosyjskiej, z roku na rok coraz bardziej inten‑
sywne przezbrajanie jej w nowe (bądź gruntownie zmodernizowane) uzbrojenie
i sprzęt wojskowy oraz wzrost aktywności szkoleniowej na skalę porównywalną
z okresem zimnej wojny.
Dwa wizerunki
Dekadę po rozpoczęciu modernizacji, po wojnie pięciodniowej z Gruzją i agre‑
sji przeciwko Ukrainie, trudno znaleźć eksperta, który podważałby zmiany za‑
chodzące w Siłach Zbrojnych FR. Nadal jednak trudno uzyskać jednoznaczną
odpowiedź na pytanie o efekty prowadzonych reform. Czy mimo wszystko armia
rosyjska nadal pozostaje zacofanym w stosunku do swoich zachodnich odpowied‑
ników „kolosem na glinianych nogach”, czy też powróciła do grona największych
potęg militarnych świata, rywalizując jedynie z siłami zbrojnymi Stanów Zjed‑
noczonych i Chin?
Postrzeganie armii rosyjskiej — podobnie jak Rosji w ogóle — przestało być
oceną (opartą często na słabo przystających do siebie faktach), a stało się ka‑
tegorią wyznania wiary. Truizmem jednak byłoby stwierdzenie, że prawda leży
gdzieś pośrodku. Z roku na rok coraz więcej wskazuje na to, że Rosja na powrót
staje się militarną superpotęgą. Kwestią otwartą pozostaje natomiast jej zdolność
 31
OcochodziRosji
Czy Rosja jest potęgą militarną
jako państwa do finansowego udźwignięcia w dłuższej perspektywie potencjału
militarnego, który stworzyła i nadal tworzy.
Wiosną 2014 r. żołnierze rosyjscy po raz pierwszy od czasów zimnej wojny
przekroczyli jako agresor granice państwa europejskiego. Po bezkrwawym zajęciu
Krymu regularne formacje Sił Zbrojnych FR wzięły udział w sprowokowanych
przez Rosję walkach w Donbasie, a ich zaangażowanie zadecydowało o ode‑
rwaniu części wschodniej Ukrainy od reszty kraju. Bezpośrednim rezultatem
agresji przeciwko Ukrainie było zerwanie kooperacji z Zachodem i ponowne
postawienie na forum NATO kwestii zagrożenia militarnego ze strony Rosji.
Te fakty — oraz, z drugiej strony, polityka informacyjna Moskwy — przyczyniły
się do utrwalenia dwóch przeciwstawnych, nierzadko skrajnych opinii na temat
Sił Zbrojnych FR.
O ile nie słychać już głosów podważających postępy uzawodowienia i mo‑
dernizacji technicznej armii rosyjskiej, a także znaczący wzrost ich aktywno‑
ści, dyskutowane są nadal jakość zachodzących zmian oraz zdolność Rosji do
finan­sowego udźwignięcia postępującej militaryzacji państwa. Rosyjska machina
informacyjna stara się równolegle lansować dwa wizerunki — prezentowane
na różnych poziomach i kierowane do różnego typu odbiorców. W przekazie
kierowanym do własnego społeczeństwa, a także sympatyków Rosji za granicą
armia rosyjska już obecnie jawi się jako groźny konkurent armii amerykańskiej,
bez większych problemów realizujący kolejne fazy reform i zdolny do obrony
interesów FR w dowolnym zakątku globu. W lansowaniu takiego przekazu prym
wiodą rosyjskojęzyczne stacje telewizyjne. Natomiast w przekazie kierowanym
do kręgów eksperckich, a także odbiorców nastawionych antyrosyjsko uwy‑
puklane są problemy i sugerowana niezdolność armii rosyjskiej do osiągnięcia
poziomu technologicznego jej zachodnich odpowiedników. W związku z pro‑
blemami gospodarczymi Rosji lansowana jest także teza o jej niezdolności do
sfinansowania programu zbrojeń. Przy okazji działań przeciwko Ukrainie mówi
się zaś o niezdolności do pokonania tego kraju na drodze militarnej ze względów
wojskowych (ograniczony charakter możliwych do wykorzystania sił i środków),
gospodarczych (niemożność sfinansowania większej operacji) i społecznych (nie‑
chęć do wojny i do służby wojskowej, potęgowana rzekomo wysokimi stratami
rosyjskimi w Donbasie).
Ocenę rzeczywistej sytuacji, w jakiej znajduje się armia rosyjska, w coraz
większym stopniu utrudnia fakt, że rosyjskie media i eksperci są de facto jedynymi
źródłami informacji. W ostatnich latach reforma Sił Zbrojnych FR została objęta
parasolem informacyjnym ze strony resortu obrony, a także służb specjalnych
odpowiedzialnych za kontrolę nad mediami. Sytuacje, w których na zewnątrz
przedostają się informacje niepoddane wcześniej obróbce propagandowej na
rzecz jednego lub drugiego wizerunku armii rosyjskiej, zdarzają się coraz rzadziej
i dotyczą głównie kwestii niszowych. Biorąc pod uwagę, że oba z lansowanych
wizerunków są w jakiś sposób wypaczone, należy jednak przyznać, że armia
rosyjska wykonała w ostatnich latach milowy krok na drodze do potęgi.
 32  WIĘŹ  Lato 2015
Militaryzacja jako priorytet
Przez ponad dekadę reformy w Siłach Zbrojnych FR prowadzone były w niezwykle
korzystnej sytuacji finansowej. Wydatki na cele wojskowe rosły nieprzerwanie, od
kilku do kilkunastu procent rocznie. Realizowane programy modernizacyjne —
głównie najkosztowniejsze tzw. Państwowe Programy Uzbrojenia (ros. GPW) —
począwszy od zainicjowanego w 2006 r. GPW-2015, miały zapewniony parasol
ochronny w przypadku pogorszenia sytuacji finansowej państwa (od początku
łączonej ze spadkiem cen paliw, ponieważ przychody z ich eksportu pozostają
głównym źródłem wpływów do budżetu FR).
Pierwszy sprawdzian stabilności finansowej nastąpił pod koniec ubiegłej
dekady — w kryzysowym 2009 r. Rosja utrzymała wzrost wydatków na cele woj‑
skowe mimo spadku cen ropy naftowej poniżej 40 USD za baryłkę, wykorzystu‑
jąc m.in. środki pochodzące z rezerw. Obecnie Rosja znajduje się w trudniejszej
sytuacji — zmniejszenie wpływów do budżetu jest rezultatem nie tylko spadku cen
ropy (choć nie tak drastycznego jak 5 lat wcześniej), lecz także zerwania odziedzi‑
czonych po ZSRR powiązań gospodarczych z Ukrainą (jeśli chodzi o kooperację
przemysłową, Ukraina była de facto najważniejszym partnerem Rosji). Częściowo
jest to również efekt zachodnich sankcji. Niemniej — zgodnie z przyjętymi dekadę
wcześniej założeniami — FR utrzymała realny wzrost wydatków na cele wojskowe
w 2015 r. i, przy deklarowanej świadomości istniejących problemów, zamierza
utrzymać go także w latach następnych. W przypadku trwania niekorzystnej sytu‑
acji wiązałoby się to jednak z dalszym „przejadaniem” rezerw (w maju br. wynosiły
one 358 mld USD, a w szczytowym okresie pod koniec 2013 r. 520 mld USD).
W 2015 r. Rosja wyda na armię rekordową sumę 3,274 bln rubli, co stanowi
wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim nominalnie o 30%, a realnie o 10%.
Wartość ta stanowi 4,3% PKB i 20,5% wydatków budżetowych. Ponad połowa
zapisanej sumy (1,8 bln rubli) przeznaczona została na zakup i modernizację
uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Wraz ze znaczącymi wahaniami kursu rubla
wobec walut zachodnich, w sytuacji prawie całkowitej samowystarczalności Ro‑
sji w zakresie zabezpieczenia potrzeb Sił Zbrojnych FR (w szczytowym okresie
na początku obecnej dekady import pochłaniał zaledwie 2% budżetu resortu
obrony) mylące stało się stosowanie przelicznika, np. dolarowego. Wynikałoby
z niego, że w 2014 r. przy wydatkach na cele wojskowe rzędu 2,471 bln rubli
Tabela 1 Wydatki Rosji na cele wojskowe w mld rubli
(z rozdziału budżetu „Obrona narodowa”)
2011 2012 2013 2014 2015
ogółem 1517 1656 2099 2471 3274
na modernizację
techniczną
585 727 1166 1400 1800
 33
OcochodziRosji
Czy Rosja jest potęgą militarną
(wówczas 77 mld USD) Rosja wydała więcej niż w roku bieżącym (według aktu‑
alnego przelicznika 66 mld USD), co w zestawieniu z obserwowaną aktywnością
i inwestycjami byłoby dezinformacją. Podobnie jak miało to miejsce po kryzysie
w 1998 r. ponownie najbardziej wiarygodną metodą oceny rzeczywistej wartości
rosyjskich wydatków wojskowych będzie porównanie parytetu siły nabywczej.
Przy częściowym wykorzystaniu takiej metodologii SIPRI oceniło wydatki woj‑
skowe Rosji w 2014 r. na 84,5 mld USD, co dawało budżetowi wojskowemu
FR trzecie miejsce po Stanach Zjednoczonych (610 mld USD) i Chinach (216
mld USD). Dla porównania pierwsza wśród państw Europy Zachodniej Francja
(piąte miejsce w zestawieniu) wydała w analogicznym okresie 62,3 mld USD.
Za dalszym utrzymaniem wzrostu wydatków na cele wojskowe przemawiają
nie tylko deklarowane obawy Rosji przed zagrożeniem z zewnątrz, maskujące jej
własną imperialną politykę na obszarze byłego ZSRR. Reforma Sił Zbrojnych FR
stała się w ostatnich latach nie tylko narzędziem polityki mocarstwowej, lecz przede
wszystkim dźwignią rozwoju gospodarczego i elementem polityki społecznej. Ro‑
snącezakupyuzbrojeniai sprzętuwojskowegoprzyczyniłysiędoożywieniaw całym
rosyjskim przemyśle, z drugiej strony ujawniły jednak największą słabość procesu
modernizacji armii rosyjskiej — strukturalne i technologiczne zacofanie części prze‑
mysłu (niemożność sprostania wymaganiom stawianym przez Siły Zbrojne FR).
Przedsiębiorstwa tzw. Kompleksu Obronno­‑Przemysłowego jako jedyne
szczycą się w ostatnich latach nieprzerwanym wzrostem produkcji i inwestycjami
(także w budowę od podstaw nowych zakładów, jak dostarczający systemy rakie‑
towe obrony powietrznej Ałmaz­‑Antiej), a ich załogi stanowią elitę rosyjskiej klasy
robotniczej. Wzrost wydatków na armię odbywa się w warunkach powszechnej
akceptacji dla modernizacji sił zbrojnych jako symbolu mocarstwowości Rosji. Po
latach zapaści wojsko ponownie stało się instytucją cieszącą się w Rosji wysokim
prestiżem. Niewątpliwie sprzyja temu fakt, że po znaczących podwyżkach upo‑
sażenia armia stała się jednym z najbardziej cenionych pracodawców, a służba
wojskowa — sposobem na życie dla coraz większej liczby młodych Rosjan. Praw‑
dopodobnie dopiero znaczący, długotrwały spadek poziomu życia mógłby się
przyczynić do odwrócenia tego trendu.
Uzawodowienie i restrukturyzacja armii
Czynnikiem decydującym o obecnym kształcie armii rosyjskiej były zmiany optyma‑
lizujące strukturę Sił Zbrojnych FR. W wymiarze organizacyjnym ich celem była
konsolidacja jednostek, w wymiarze funkcjonal­nym — „spłaszczenie” struktury
dowodzenia. Konsolidacja, wiążąca się w większości przypadków z likwidacją
zbędnej nomenklatury jednostek (rzadziej z ich faktycznym rozformowaniem),
stano­wiła realizację koncepcji wypracowanej w drugiej połowie lat 90. i zastoso‑
wanej w ramach reor­ganizacji samodzielnych rodzajów wojsk (Wojsk Powietrzno­
‑Desantowych, Strategicznych Wojsk Rakietowych i Wojsk Kosmicznych). Z kolei
 34  WIĘŹ  Lato 2015
Andrzej Wilk
przejście ze struktury dy­wizyjno­‑pułkowej na korpuśno­‑brygadową w dużej mierze
należy postrzegać jako powrót do koncepcji z lat 80., której realizację przerwał
rozpad ZSRR.
Zmiany strukturalno­‑organizacyjne w armii rosyjskiej FR rozpoczęły się
w 2004 r., jednakże decydujący cios strukturze odziedziczonej po armii so‑
wieckiej zadano dopiero po wojnie rosyjsko­‑gruzińskiej w 2008 r. Siły Zbrojne
FR ostatecznie zrezygnowały z utrzymywania kadry oficerskiej przystosowanej
do potrzeb armii masowej opartej na powszechnym poborze (jej widocznym
przejawem była znacząca nadwyż­ka etatów wyższych oficerów). Rozpoczęto
też dostosowywanie kadry do potrzeb armii o wysokim stopniu uzawodowienia,
kładąc nacisk na zwiększenie liczby etatów uzupełnianych w systemie kontrak‑
towym — o czym dalej — i skracając zasadniczą służbę wojskową do 12 miesięcy.
W latach 2009—2012 całkowicie zmieniona została struktura dowodzenia,
przyspieszono także proces uzawodowienia jednostek pierwszorzutowych. Utwo‑
rzone zostały cztery połączone dowództwa strategiczne, skupiające pod swoją
komendą zlokalizowane na podległym im obszarze jednostki wszystkich rodzajów
sił zbrojnych i rodzajów wojsk (poza formacjami centralnego podporządkowania,
głównie strategicznymi siłami jądrowymi). Zredukowano liczbę jednostek i przy‑
wrócono klasyczną piramidę dowodzenia (zlikwidowano m.in. większość etatów
starszych oficerów, w przypadku majorów aż 75%), uwolniono także armię od roz‑
budowanego, posowieckiego zaplecza, które w większości zostało sprywatyzowane
(zgodnie z rosyjskim obyczajem popełniono przy tym liczne nadużycia finansowe).
Agresja przeciwko Ukrainie i otwarty powrót do konfrontacji z Zacho‑
dem przyniosły ze sobą kolejne zmiany organizacyjne. Po opanowaniu Krymu
w 2014 r. odtworzona została istniejąca w czasach sowieckich tzw. Krymska Baza
Marynarki Wojennej, operacyjnie podporządkowana połączonemu dowództwu
strategicznemu „Południe”. Wraz z planami znaczącego zwiększenia potencjału
Floty Czarnomorskiej (do poziomu gwarantującego jej przewagę nad pozostałymi
Tabela 2  Nowe uzbrojenie bazowania lądowego
(wybrane typy; liczba egzemplarzy w służbie)
2011 2012 2013 2014 2015 (plan)
liczba
zakontraktowana
czołgi T-72B3  –  –  270 564 864 bd.
czołgi T-14  –   –   –  –  24 100
wyrzutnie rakiet
taktycznych „Iskander”
16 16 40 64 88 120
systemy obrony
powietrznej S-400
72 88 120 152 184–200 448
międzykontynentalne
rakiety balistyczne
RS-24 „Jars”
15 27 42 58 82 bd.
 35
OcochodziRosji
Czy Rosja jest potęgą militarną
flotami czarnomorskimi wziętymi razem) odtworzono także rozformowaną kilka
lat wcześniej 30. Dywizję Okrętów Nawodnych (w Sewastopolu), a w 2015 r.
sformowano nową, 4. Brygadę Okrętów Podwodnych (w Noworosyjsku).
Równocześnie zintensyfikowano rozbudowę infrastruktury militarnej w Ark‑
tyce. 1 grudnia 2014 r. w oparciu o Flotę Północną i nowo tworzone jednostki
arktyczne (m.in. specjalnie wyposażone brygady zmechanizowane) utworzone
zostało piąte połączone dowództwo strategiczne. Zakończenie formowania zgru‑
powania w Arktyce zaplanowano na 2018 r., a w jego składzie ma się znaleźć
m.in. nowo utworzona armia wojsk lotniczych i obrony powietrznej. W stadium
formowania znajduje się także nowy rodzaj sił zbrojnych — Siły Powietrzno­
‑Kosmiczne, tworzone na bazie dotychczasowego samodzielnego rodzaju wojsk:
Wojsk Obrony Powietrzno­‑Kosmicznej.
Kierunek i charakter zmian strukturalno­‑organizacyjnych w Siłach Zbrojnych
FR, przede wszystkim profesjonalizacja jednostek pierwszorzutowych o charak‑
terze stricte ofensywnym, wskazuje, że Rosja nie dąży do stworzenia sprawnej
struktury obronnej, skupia się natomiast na przygotowaniu armii zdolnej do dzia‑
łań zaczepnych poza terytorium FR. Uzawodowienie jednostek stałej gotowości,
mających w perspektywie końca obecnej dekady stanowić trzon Sił Zbrojnych
FR, odejście od struktury kadry dowódczej typowej dla armii masowej (z po‑
boru), zmiany w systemie utrzymania i szkolenia rezerw, a także „spłaszczenie”
struktury dowodzenia wskazują, że przyszła armia rosyjska będzie de facto armią
zawodową, utrzymującą możliwość przeprowadzenia powszechnej mobilizacji na
wypadek konfliktu zbrojnego na dużą skalę (kontynentalną lub globalną).
Modernizacja techniczna
Za początek zapowiadanego od połowy poprzedniej dekady procesu modernizacji
technicznej rosyj­skiej armii należy uznać rok 2004, w którym trafiły do służby
pierwsze seryjne partie nowego oraz gruntownie zmodernizowanego uzbrojenia
i sprzętu wojskowego. Początkowo skala inwestycji była, zważywszy na wielkość
armii rosyjskiej, niewielka. Do jednostek trafiało rocznie po kilkadziesiąt czołgów,
bojowych wozów piechoty i transporterów opancerzonych oraz po kilka samo­
lotów i śmigłowców bojowych. Fakt ten, jak również wybiórcze przedstawianie
przez przedstawicieli Ministerstwa Obrony informacji o zakupach stanowiły pod‑
stawę do krytyki i podawania w wątpliwość rozpoczęcia procesu modernizacji
tech­nicznej. Przyczyniały się do tego same gremia kierownicze resortu obrony,
pozostawiając poza ofi­cjalnym nurtem informacji dane nt. budowy nowych okrę‑
tów, na którą (jako najbardziej czasochłonną) przeznaczano większość środków
finansowych. Istotną część inwestycji w modernizację techniczną sił zbrojnych
FR (rokrocznie kilkanaście procent ogółu wydatków) przeznaczano ponadto na
nieprzynoszące szybkich efektów prace badawczo­‑rozwojowe nad nowy­mi typami
uzbrojenia i sprzętu wojskowego.
 36  WIĘŹ  Lato 2015
Andrzej Wilk
Do skokowej zmiany, czyniącej bardziej zauważalnym postępujące prze‑
zbrojenie armii, doszło w 2007 r., w ramach rozpoczętego wówczas programu
zbrojeń (GPW-2015), pierwszego zakrojonego na tak szeroką skalę od czasów
ZSRR (w momencie przyjęcia wartość programu oceniano na 150 mld USD).
W 2011 r. został on uzupełniony i częściowo zastąpiony przez jeszcze ambitniejszy
GPW-2020 (o wartości 650 mld USD). Nowe lub zmodernizowane egzempla­rze
podstawowych kategorii uzbrojenia konwencjonalnego o charakterze ofensywnym
(wg CFE) dla Wojsk Lądowych zaczęto liczyć na setki, a dla Sił Powietrznych —
na dziesiątki. W korzystnej sytuacji finansowej jedynym ograniczeniem programu
zbrojeń były możliwości rosyjskiego Kompleksu Obronno­‑Przemysłowego.
W roku 2014 — mimo dodatkowych wydatków związanych z działaniami prze‑
ciwko Ukrainie, a także narastających problemów natury wojskowo­‑technicznej,
związanych z zerwaniem kooperacji z ukraińskim przemysłem zbrojeniowym
(w dużo mniejszym stopniu z przerwaniem współpracy z przedsiębiorstwami
zachodnimi) — dostawy nowego i zmodernizowanego uzbrojenia i sprzętu woj‑
skowego osiągnęły kolejny rząd wielkości. Zeszłoroczny poziom zakupów został
utrzymany także w roku bieżącym.
Począwszy od roku 2014, do służby trafia rocznie około 300 czołgów T-72B3
(modernizowanych do standardu porównywalnego z T-90), drugie tyle bojowych
wozów opancerzonych (BMP-3, BTR-82AM) oraz około 100 systemów artyleryj‑
skich kalibru 100 mm i powyżej (m.in. następcy spopularyzowanych działaniami
w Donbasie „Gradów” — wyrzutnie rakietowe „Tornado­‑G”). Tylko w pierw‑
szym kwartale br. Wojska Lądowe otrzymały ponad 600 różnego typu wozów
bojowych i pojazdów specjalistycznych, w tym przedseryjne partie wyposażenia
tzw. żołnierza przyszłości „Ratnik” oraz nowej generacji czołgu T-14 (na platfor‑
mie „Armata”) i haubicy samobieżnej „Koalicyja­‑SW”. W 2014 r. do służby trafiły
142 nowe i zmodernizowane samoloty oraz 135 śmigłowców, w tym roku poda‑
wane liczby są nieco niższe — 126 samolotów i 88 śmigłowców (głównie bojowe
Ka-52 i wielozadaniowe, głęboko zmodernizowane Mi-8). W odróżnieniu od lat
poprzednich większość zakupionych samolotów będą jednak stanowiły maszyny
fabrycznie nowe (Su-34, Su-35S, Su-30 i Jak-130). W przypadku śmigłowców są
to finalne partie maszyn zamówionych w ramach GPW-2015. Systematycznie
przezbrajane są brygady rakiet taktycznych (w systemy „Iskander”, począwszy
od 2014 r. dwie rocznie), pułki rakietowe obrony powietrznej (S-400, minimum
2 pułki rocznie) oraz dywizje Strategicznych Wojsk Rakietowych (wielogłowicowe
rakiety „Jars”, 4 pułki rocznie).
Do służby wchodzi także coraz więcej nowych okrętów (rzędu kilkunastu
rocznie), systematycznie kładzione są także stępki pod kolejne. Od początku
obecnej dekady weszło do służby 39 nowych okrętów (nie licząc jednostek po‑
mocniczych), próby zdawczo­‑odbiorcze przechodzi 10, a w różnej fazie budowy
znajdują się kolejne 43 (m.in. 6 fregat, 6 korwet, 7 atomowych i 4 konwencjo‑
nalne okręty podwodne). W 2014 r. do służby w Marynarce Wojennej FR weszły
m.in. czwarta korweta projektu 2380 oraz 2 atomowe (w tym trzecia jednostka
 37
OcochodziRosji
Czy Rosja jest potęgą militarną
przenosząca rakiety balistyczne projektu 955 „Boriej”) i 2 konwencjonalne
okręty podwodne. W br. wejdą do służby pierwsze nowe fregaty (gotowe są już 2,
a przez próby przechodzą 2 następne), kolejna korweta oraz 2 okręty podwodne.
Ponadto od 2011 r. do służby powróciło 6 okrętów po modernizacji (głównie
atomowych okrętów podwodnych), a poddawanych jej jest kolejnych 15.
Ponadto armia rosyjska otrzymuje wiele innych typów uzbrojenia i sprzętu
wojskowego, w tym na coraz większą skalę nowe systemy walki radioelektronicznej
i łączności, a także sprzęt wsparcia i zabezpieczenia działań. Towarzyszy temu mo‑
dernizacja infrastruktury, głównie lotnisk. Inwestycje w nowe i zmodernizowane
uzbrojenie i sprzęt wojskowy pozwoliły na realizację kończącego się programu
GPW-2015 z nawiązką. Wyjątek stanowią jedynie nowe okręty, z których część
zostanie oddana do służby później, niż pierwotnie planowano.
Armia coraz bardziej profesjonalna
Wiosną ubiegłego roku większość obserwatorów zaskoczył inny niż ten, do któ‑
rego przywykli, wygląd i zachowanie żołnierzy rosyjskich, którzy znaleźli się na
Krymie. Byli nowocześnie wyekwipowani i zdyscyplinowani, nie przypominali
tych, którzy jeszcze kilka lat wcześniej brali udział w wojnie z Gruzją. Potwier‑
dzeniem nowej jakości stał się otwarty udział batalionowych grup bojowych
z Wojsk Powietrzno­‑Desantowych oraz z brygad zmechanizowanych z Południo‑
wego Okręgu Wojskowego w działaniach w Donbasie w sierpniu 2014 r. Mimo
liczebnej przewagi sił podległych władzom w Kijowie w ciągu kilku dni wojska
Tabela 3  Nowe samoloty bojowe i śmigłowce bojowe
(liczba egzemplarzy w służbie)
2011 2012 2013 2014 2015 (plan)
liczba
zakontraktowana
wielozadaniowe samoloty
bojowe Su-30SM
–  2 16
37
(w tym 5 dla
marynarki
wojennej)
bd.
120
(w tym 60 dla
marynarki
wojennej)
samoloty bombowe Su-34 14 24 38 55 71 124
wielozadaniowe samoloty
bojowe Su-35S
2 8 20 34 48 96
wielozadaniowe samoloty
bojowe T-50*
2 3 5 5 6 bd.
śmigłowce bojowe Mi-28N 56 68 80 93 bd. 97
śmigłowce bojowe Ka-52 30 42 56 72 bd.
146
(plus 32 dla
marynarki
wojennej)
* maszyny prototypowe
 38  WIĘŹ  Lato 2015
Andrzej Wilk
rosyjskie powstrzymały ofensywę armii ukraińskiej i wyparły ją z większości te‑
renów kontrolowanych wcześniej przez separatystów, ponosząc przy tym stosun‑
kowo niewielkie straty. Za miarodajne należy uznać dane zebrane w tzw. raporcie
Niemcowa i upublicznione w maju br., zgodnie z którymi na Ukrainie zginęło
dotychczas 220 rosyjskich żołnierzy, w większości „urlopowanych” z Sił Zbrojnych
FR i biorących udział w działaniach w składzie formacji zbrojnych separatystów.
Armia rosyjska ćwiczy intensywnie i de facto nieprzerwanie od lutego 2013 r.,
kiedy to rozpoczęto organizowanie tzw. niezapowiedzianych sprawdzianów go‑
towości bojowej. Od tego czasu zorganizowano kilka przedsięwzięć o skali po‑
równywalnej z największymi ćwiczeniami armii sowieckiej, angażujących po
kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych i samodzielnych
rodzajów wojsk, tysiące wozów bojowych i pojazdów wsparcia i zabezpieczenia,
setki samolotów i śmigłowców oraz dziesiątki okrętów (we wrześniu 2014 r.
w ćwiczeniach na dalekim wschodzie Rosji wzięła udział rekordowa liczba 155
tys. żołnierzy wszystkich formacji). W 2014 r. zorganizowano łącznie 3,5 tys.
ćwiczeń poligonowych wszystkich szczebli, a tylko w pierwszym kwartale 2015 r. —
886, w tym 260 ćwiczeń połączonych rodzajów wojsk i sił zbrojnych. Niemalże
bez przerwy w skrajnie odmiennych warunkach geograficznych i klimatycznych
ćwiczą pododdziały Wojsk Powietrzno­‑Desantowych (w br. od Arktyki po Ta‑
dżykistan). W stanie permanentnej aktywności znajdują się także jednostki de‑
santowe Floty Czarnomorskiej, od 2011 r. zabezpieczające dostawy dla władz
pogrążonej w wojnie domowej Syrii, a także lotnictwo strategiczne, patrolujące
obszary nad północną częścią oceanów: Atlantyckiego i Spokojnego (coraz czę‑
ściej prowokujące przy tym siły obrony powietrznej państw NATO). Osiągniętym
w ostatnich latach poziomem aktywności Siły Zbrojne FR ustępują wyłącznie
armii amerykańskiej.
Tabela 4  Nowe jednostki pływające Marynarki Wojennej FR
(okręty podwodne i duże okręty nawodne w służbie; w nawiasie jednostki
w budowie)
2011 2012 2013 2014 2015 (plan)
liczba
zakontraktowana
atomowe okręty podwodne
projektu 995/995A
(3) 1 (3) 2 (2) 3 (3) 3 (5) 8
atomowe okręty podwodne
projektu 885/885.1
(2) (2) (3) 1 (3) 1 (4) 7
konwencjonalne okręty podwodne
projektu 677
1 (2) 1 (2) 1 (2) 1 (2) 1 (2) 3
konwencjonalne okręty podwodne
projektu 636.3
(2) (3) (3) 2 (4) 4 (2) 6
fregaty projektu 22350 (2) (3) (4) (4) 2 (2) 8
fregaty projektu 11356 (2) (3) (5) (5) 2 (4) 6
korwety projektu 20380/20385 2 (3) 2 (5) 3 (5) 4 (4) 5 (5) 19
 39
OcochodziRosji
Czy Rosja jest potęgą militarną
Wzrostowi profesjonalizmu sprzyja postępująca zmiana struktury kadro‑
wej Sił Zbrojnych FR. W kwietniu br. liczba żołnierzy kontraktowych osiągnęła
300 tys. (dla porównania żołnierzy z poboru było w tym samym czasie 276 tys.).
Doliczając 200 tys. oficerów, trzeba uznać, że połowa etatów w czasie pokoju
w armii rosyjskiej jest obecnie zawodowa. Realnie zaś ten współczynnik jest jesz‑
cze większy — około 200 tys. etatów przeznaczonych jest dla żołnierzy rezerwy,
pozostało też jeszcze ok. 20 tys. etatów chorążych (faktyczny stan liczebny Sił
Zbrojnych FR wynosi około 800 tys. żołnierzy).
Docelowo żołnierze kontraktowi mają stanowić połowę stanu etatowego — do
końca br. ma ich być łącznie 352 tys., do 2017 r. — 425 tys., a do 2020 r. — 499 tys.
Od 2013 r. do służby w systemie kontraktowym przyjmowanych jest 80—90 tys.
żołnierzy rocznie — i jest to tylko część chętnych (na spadek zainteresowania tą
formą służby wojskowej nie wpłynęły nawet informacje o rosyjskich żołnierzach
poległych w Donbasie). Powyższe dane pokazują, że przy utrzymaniu dotych‑
czasowego poziomu finansowania realizacja przyjętych założeń rozwoju armii
nie będzie zagrożona.
*
W ostatnich latach armia rosyjska zdecydowanie zmniejszyła dystans dzielący
ją od najlepszych armii zachodnich. Wyraźnie ustępuje i — biorąc pod uwagę
dysproporcje w potencjale obu państw — będzie ustępowała Siłom Zbrojnym
Stanów Zjednoczonych. Pomimo różnic w wielkości (także środków wydawanych
na cele wojskowe) armia rosyjska przewyższa chińską pod względem zaawanso‑
wania technologicznego (pod tym względem Chiny są petentem Rosji, od wielu
lat starają się nabyć od niej nowe uzbrojenie, m.in. systemy rakietowe S-400
i wielozadaniowe samoloty bojowe Su-35), jest także zdecydowanie aktywniejsza.
Już w chwili obecnej należy ją uznać nie tylko za największą, ale też za jedną
z najnowocześniejszych i najlepiej wyszkolonych na kontynencie europejskim.
Rozwojowi sił zbrojnych FR towarzyszy postępująca militaryzacja — w wymiarze
gospodarczym i społecznym — państwa rosyjskiego. Kwestią otwartą pozostaje,
czy Rosja będzie w stanie finansowo utrzymać przyjęte tempo militaryzacji i ja‑
kie mogą być międzynarodowe konsekwencje zarówno jej sukcesu, jak porażki.
Andrzej Wilk
Andrzej Wilk — ur. 1970. Absolwent Instytutu Stosunków Międzynarodowych Wydziału
Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Wydziału Wojsk
Lądowych Akademii Obrony Narodowej (kierunek dowódczo­‑sztabowy). W latach 1996—
1999 pracował w Ministerstwie Obrony Narodowej jako specjalista, a następnie starszy
specjalista w Oddziale Planowania Strategiczno­‑Obronnego Departamentu Systemu
Obronnego MON. Od 1999 r. analityk w Ośrodku Studiów Wschodnich, obecnie główny
specjalista ds. wojskowych aspektów bezpieczeństwa międzynarodowego.
 40  WIĘŹ  Lato 2015
I. W cieniu choroby
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
moje życie nigdy nie było
prawdziwe nawet w Wólce
Krowickiej i w Lisich Jamach
nie było go zbyt wiele
zatem ciążyła nad nami
choroba matki i jej wszyscy
kochankowie (Grzegorz W.
z telewizji) uskrzydlał mnie
i przeszkadzał nam nie tylko
Norwid ale i Wernyhora
czyli Bukita którego dokarmiała
matka jeszcze wtedy
nie mieliśmy telewizora
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015
Wiez 2/2015

More Related Content

What's hot

Wiez 1/2016 demo
Wiez 1/2016 demoWiez 1/2016 demo
Wiez 1/2016 demo
TowarzystwoWiez
 
Wiez 1/2014
Wiez 1/2014Wiez 1/2014
Wiez 1/2014
TowarzystwoWiez
 
Wiez 2/2016 demo
Wiez 2/2016 demoWiez 2/2016 demo
Wiez 2/2016 demo
TowarzystwoWiez
 
Wiez 2016-4-demo
Wiez 2016-4-demoWiez 2016-4-demo
Wiez 2016-4-demo
TowarzystwoWiez
 
Wiez 3/2016
Wiez 3/2016Wiez 3/2016
Wiez 3/2016
TowarzystwoWiez
 
Wiez 3/2015
Wiez 3/2015Wiez 3/2015
Wiez 3/2015
TowarzystwoWiez
 
Wiez 1/2016
Wiez 1/2016Wiez 1/2016
Wiez 1/2016
TowarzystwoWiez
 
Wiez 1/2013
Wiez 1/2013Wiez 1/2013
Wiez 1/2013
TowarzystwoWiez
 
Wiez 2017-3
Wiez 2017-3Wiez 2017-3
Wiez 2017-3
TowarzystwoWiez
 
Wiez 2017-4
Wiez 2017-4Wiez 2017-4
Wiez 2017-4
TowarzystwoWiez
 
Wiez-2018-1
Wiez-2018-1Wiez-2018-1
Wiez-2018-1
TowarzystwoWiez
 
Wiez 2017-1
Wiez 2017-1Wiez 2017-1
Wiez 2017-1
TowarzystwoWiez
 
Wiez 2017-4-www-demo
Wiez 2017-4-www-demoWiez 2017-4-www-demo
Wiez 2017-4-www-demo
TowarzystwoWiez
 
Wiez 2017-2
Wiez 2017-2Wiez 2017-2
Wiez 2017-2
TowarzystwoWiez
 
Na marginesie o marginesie (21) 2010
Na marginesie o marginesie (21) 2010Na marginesie o marginesie (21) 2010
Na marginesie o marginesie (21) 2010Barka Foundation
 
Wiez 4/2015
Wiez 4/2015Wiez 4/2015
Wiez 4/2015
TowarzystwoWiez
 
Zrozumieć piękno - wrześniowy numer miesięcznika Znak
Zrozumieć piękno - wrześniowy numer miesięcznika ZnakZrozumieć piękno - wrześniowy numer miesięcznika Znak
Zrozumieć piękno - wrześniowy numer miesięcznika Znak
Miesiecznik_ZNAK
 
W lutowym ZNAKU: Islamofobie
W lutowym ZNAKU: IslamofobieW lutowym ZNAKU: Islamofobie
W lutowym ZNAKU: Islamofobie
Miesiecznik_ZNAK
 
Wiez 2017-3-demo
Wiez 2017-3-demoWiez 2017-3-demo
Wiez 2017-3-demo
TowarzystwoWiez
 

What's hot (20)

Wiez 1/2016 demo
Wiez 1/2016 demoWiez 1/2016 demo
Wiez 1/2016 demo
 
Wiez 1/2014
Wiez 1/2014Wiez 1/2014
Wiez 1/2014
 
Wiez 2/2016 demo
Wiez 2/2016 demoWiez 2/2016 demo
Wiez 2/2016 demo
 
Wiez 2016-4-demo
Wiez 2016-4-demoWiez 2016-4-demo
Wiez 2016-4-demo
 
Wiez 3/2016
Wiez 3/2016Wiez 3/2016
Wiez 3/2016
 
Wiez 3/2015
Wiez 3/2015Wiez 3/2015
Wiez 3/2015
 
Wiez 1/2016
Wiez 1/2016Wiez 1/2016
Wiez 1/2016
 
Wiez 1/2013
Wiez 1/2013Wiez 1/2013
Wiez 1/2013
 
Wiez 2017-3
Wiez 2017-3Wiez 2017-3
Wiez 2017-3
 
Wiez 2017-4
Wiez 2017-4Wiez 2017-4
Wiez 2017-4
 
Wiez-2018-1
Wiez-2018-1Wiez-2018-1
Wiez-2018-1
 
Wiez 2017-1
Wiez 2017-1Wiez 2017-1
Wiez 2017-1
 
Wiez 2017-4-www-demo
Wiez 2017-4-www-demoWiez 2017-4-www-demo
Wiez 2017-4-www-demo
 
Wiez 2017-2
Wiez 2017-2Wiez 2017-2
Wiez 2017-2
 
Na marginesie o marginesie (21) 2010
Na marginesie o marginesie (21) 2010Na marginesie o marginesie (21) 2010
Na marginesie o marginesie (21) 2010
 
Wiez 4/2015
Wiez 4/2015Wiez 4/2015
Wiez 4/2015
 
Zrozumieć piękno - wrześniowy numer miesięcznika Znak
Zrozumieć piękno - wrześniowy numer miesięcznika ZnakZrozumieć piękno - wrześniowy numer miesięcznika Znak
Zrozumieć piękno - wrześniowy numer miesięcznika Znak
 
W lutowym ZNAKU: Islamofobie
W lutowym ZNAKU: IslamofobieW lutowym ZNAKU: Islamofobie
W lutowym ZNAKU: Islamofobie
 
Wiez 2017-3-demo
Wiez 2017-3-demoWiez 2017-3-demo
Wiez 2017-3-demo
 
Nr 1/02 (1) Wielkanoc 2002
Nr 1/02 (1) Wielkanoc 2002Nr 1/02 (1) Wielkanoc 2002
Nr 1/02 (1) Wielkanoc 2002
 

Similar to Wiez 2/2015

Wiez 4/2016
Wiez 4/2016Wiez 4/2016
Wiez 4/2016
TowarzystwoWiez
 
Historia do rzeczy kopia, polishprincess16aa
Historia do rzeczy   kopia, polishprincess16aaHistoria do rzeczy   kopia, polishprincess16aa
Historia do rzeczy kopia, polishprincess16aaPaulina Osiecka
 
Interpelacja w sprawie oblawy augustowskiej
Interpelacja w sprawie oblawy augustowskiejInterpelacja w sprawie oblawy augustowskiej
Interpelacja w sprawie oblawy augustowskiejsuwalki24.pl
 
M piechocki aluzyjny_eurosceptycyzm_w_debatach_prezydenckich
M piechocki aluzyjny_eurosceptycyzm_w_debatach_prezydenckichM piechocki aluzyjny_eurosceptycyzm_w_debatach_prezydenckich
M piechocki aluzyjny_eurosceptycyzm_w_debatach_prezydenckich
Rocznik Integracji Europejskiej
 
Nasze forum-nr-4
Nasze forum-nr-4Nasze forum-nr-4
Nasze forum-nr-4b2263075
 
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
JahorViniacki
 
Obserwator nr 5 listopad 2004
Obserwator nr 5 listopad 2004Obserwator nr 5 listopad 2004
Obserwator nr 5 listopad 2004Obserwator
 
Radosław Jagieła, Mateusz Wojciechowski, Michał Fabian - Zbrodnia Katyńska
Radosław Jagieła, Mateusz Wojciechowski, Michał Fabian - Zbrodnia KatyńskaRadosław Jagieła, Mateusz Wojciechowski, Michał Fabian - Zbrodnia Katyńska
Radosław Jagieła, Mateusz Wojciechowski, Michał Fabian - Zbrodnia Katyńska
Zespół Szkół w Targowej Górce
 
Wojna naszych pradziadków .
Wojna naszych pradziadków .Wojna naszych pradziadków .
Wojna naszych pradziadków .
Teo Krawczyk
 
Walka o tożsamość Kościoła Katolickiego na Ziemiach Odzyskanych - Ludzie i in...
Walka o tożsamość Kościoła Katolickiego na Ziemiach Odzyskanych - Ludzie i in...Walka o tożsamość Kościoła Katolickiego na Ziemiach Odzyskanych - Ludzie i in...
Walka o tożsamość Kościoła Katolickiego na Ziemiach Odzyskanych - Ludzie i in...
Marcin Senderski
 
Pucz sierpniowy jako próba zachowania jedności ZSRR i jego konsekwencje
 Pucz sierpniowy jako próba zachowania jedności ZSRR i jego konsekwencje Pucz sierpniowy jako próba zachowania jedności ZSRR i jego konsekwencje
Pucz sierpniowy jako próba zachowania jedności ZSRR i jego konsekwencje
Maciej Behnke
 
Prezentacja historia wersja ostateczna
Prezentacja historia wersja ostatecznaPrezentacja historia wersja ostateczna
Prezentacja historia wersja ostatecznaMarcin Tyranowski
 
Metaproblemy badania celebrytyzacji politycznej
Metaproblemy badania celebrytyzacji politycznejMetaproblemy badania celebrytyzacji politycznej
Metaproblemy badania celebrytyzacji politycznej
Tomasz Olczyk
 
2.Metropolia jerozolimska I
2.Metropolia jerozolimska I2.Metropolia jerozolimska I
2.Metropolia jerozolimska Iparakletos
 

Similar to Wiez 2/2015 (16)

Wiez 4/2016
Wiez 4/2016Wiez 4/2016
Wiez 4/2016
 
Historia do rzeczy kopia, polishprincess16aa
Historia do rzeczy   kopia, polishprincess16aaHistoria do rzeczy   kopia, polishprincess16aa
Historia do rzeczy kopia, polishprincess16aa
 
Interpelacja w sprawie oblawy augustowskiej
Interpelacja w sprawie oblawy augustowskiejInterpelacja w sprawie oblawy augustowskiej
Interpelacja w sprawie oblawy augustowskiej
 
M piechocki aluzyjny_eurosceptycyzm_w_debatach_prezydenckich
M piechocki aluzyjny_eurosceptycyzm_w_debatach_prezydenckichM piechocki aluzyjny_eurosceptycyzm_w_debatach_prezydenckich
M piechocki aluzyjny_eurosceptycyzm_w_debatach_prezydenckich
 
3158 zp 1975
3158 zp 19753158 zp 1975
3158 zp 1975
 
dziennikarstwo
dziennikarstwodziennikarstwo
dziennikarstwo
 
Nasze forum-nr-4
Nasze forum-nr-4Nasze forum-nr-4
Nasze forum-nr-4
 
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
Czasopis №326 Ліпень-Жнівень 2019
 
Obserwator nr 5 listopad 2004
Obserwator nr 5 listopad 2004Obserwator nr 5 listopad 2004
Obserwator nr 5 listopad 2004
 
Radosław Jagieła, Mateusz Wojciechowski, Michał Fabian - Zbrodnia Katyńska
Radosław Jagieła, Mateusz Wojciechowski, Michał Fabian - Zbrodnia KatyńskaRadosław Jagieła, Mateusz Wojciechowski, Michał Fabian - Zbrodnia Katyńska
Radosław Jagieła, Mateusz Wojciechowski, Michał Fabian - Zbrodnia Katyńska
 
Wojna naszych pradziadków .
Wojna naszych pradziadków .Wojna naszych pradziadków .
Wojna naszych pradziadków .
 
Walka o tożsamość Kościoła Katolickiego na Ziemiach Odzyskanych - Ludzie i in...
Walka o tożsamość Kościoła Katolickiego na Ziemiach Odzyskanych - Ludzie i in...Walka o tożsamość Kościoła Katolickiego na Ziemiach Odzyskanych - Ludzie i in...
Walka o tożsamość Kościoła Katolickiego na Ziemiach Odzyskanych - Ludzie i in...
 
Pucz sierpniowy jako próba zachowania jedności ZSRR i jego konsekwencje
 Pucz sierpniowy jako próba zachowania jedności ZSRR i jego konsekwencje Pucz sierpniowy jako próba zachowania jedności ZSRR i jego konsekwencje
Pucz sierpniowy jako próba zachowania jedności ZSRR i jego konsekwencje
 
Prezentacja historia wersja ostateczna
Prezentacja historia wersja ostatecznaPrezentacja historia wersja ostateczna
Prezentacja historia wersja ostateczna
 
Metaproblemy badania celebrytyzacji politycznej
Metaproblemy badania celebrytyzacji politycznejMetaproblemy badania celebrytyzacji politycznej
Metaproblemy badania celebrytyzacji politycznej
 
2.Metropolia jerozolimska I
2.Metropolia jerozolimska I2.Metropolia jerozolimska I
2.Metropolia jerozolimska I
 

Wiez 2/2015

  • 1. lato 2015 2 [660] Indeks 381489 Cena 24,99 zł [w tym 5% VAT] O co chodzi Rosji Trawin: Trzy reżimy Putina Co dalej z synodem Kard. Schönborn: Nie zaczynać od sypialni Zgwałceni przez oczy? Draguła: O oglądaniu okrucieństwa Kard. Kasper: Papieska rewolucja czułości Cenzorzy PRL o książce Wojtyły Dwie biografie Tadeusza Mazowieckiego Nowe wiersze Tkaczyszyna‑Dyckiego Bóg księdza Twardowskiego
  • 2. Kwartalnik Warszawa rok LVIII  nr 2 [660] Drodzy Czytelnicy! To kolejny już numer „Więzi”, w którym sporo miejsca poświę‑ camy analizie sytuacji w Rosji. Nie sposób się od tego oderwać, bo ekspansywna polityka Kremla zmusza do stawiania wciąż nowych pytań. Tym razem postanowiliśmy zastanowić się nad długofalo‑ wymi celami polityki Kremla. Wnikliwie analizują je Dmitrij Tra‑ win i Włodzimierz Marciniak. Andrzej Wilk opisuje zaś niezwykle rzeczowo potencjał militarny Rosji. W październiku rozpocznie się kolejna część obrad Synodu Biskupów o rodzinie. Prezentujemy różne spojrzenia na problema‑ tykę prac synodalnych: oczami kardynała, teologa, duszpasterza i publicystów z doświadczeniem małżeńskim. W kontekście synodu przypominamy też nowatorstwo myśli ks. Karola Wojtyły sprzed ponad 50 lat. Ciekawe, że zrozumiała je i doceniła komunistyczna cenzura. Trudniej było (i jest) w Kościele... W dziale kultury publikujemy dwugłos o publicznym ekspo‑ nowaniu cierpienia i obrazów przemocy. Co wolno pokazywać w imię sztuki perswazji? Jakimi metodami leczyć znieczulicę? Gdzie leży granica flirtu z sadyzmem? Zarówno ks. Andrzej Dra‑ guła, jak i Zbigniew Treppa odwołują się do tych samych wartości i lektur, wyciągają z nich jednak odmienne wnioski. W letniej „Więzi” ponadto Jan Skórzyński porównuje dwie świeżo opublikowane biografie Tadeusza Mazowieckiego. Przypo‑ minamy tak niezwykłe osoby, jak Władysław Bartoszewski, ks. Jan Twardowski czy André Chouraqui. Prezentujemy nowe wiersze Eugeniusza Tkaczyszyna­‑Dyckiego i rozmowę z Urszulą Kozioł. Kard. Walter Kasper opisuje znaczenie rewolucji czułości w uję‑ ciu papieża Franciszka. Piszemy też o postawie międzywojennej PPS wobec Kościoła, o dynamicznym katolicyzmie w Indiach oraz o poszukiwaniach duchowych we współczesnym Berlinie. Zapra‑ szamy do lektury. Zbigniew Nosowski
  • 3. Spis treści Podziękowania dla Przyjaciół Trzy reżimy Putina Ruska wiosna z hakiem Czy Rosja jest potęgą militarną I. W cieniu choroby, II. Piosenka o rozczarowaniu, III. Piosenka o „Bluszczu” Na długi dystans. Życie i świadectwa Władysława Bartoszewskiego Czytanie świata Święto kobiecości? Historia „Dokąd kler prowadzi Polskę?”. Polska Partia Socjalistyczna wobec religii i Kościoła katolickiego w II Rzeczypospolitej Rzeczy (nie)pospolite Największy dramat w historii III RP Zacznijmy od salonu, nie od sypialni rozmowa Synodzie, wypłyń na głębię! 5 7 21 30 40 43 53 61 75 81 93 O co chodzi Rosji Dmitrij Trawin Włodzimierz Marciniak Andrzej Wilk Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki Andrzej Friszke Jakub Mejer Ewa Pejaś Aleksander Hall Co dalej z synodem Kard. Christoph Schönborn, Volker Resing Ewa Kiedio, Zbigniew Nosowski
  • 4. Utrzymać równowagę w rozkroku rozmowa Nie tylko sakramenty rozmowa Nota bene Papieska rewolucja czułości Odwaga myślenia według Wojtyły Książka jest niestety dobra. Cenzorzy PRL o Miłości i odpowiedzialności Karola Wojtyły Indyjscy katolicy nadzieją Kościoła? Wołanie, Wcale, Śmierć i zakłopotanie Dzieci Abrahama Żebrzący o niemożliwe. André Nathan Chouraqui na skrzyżowaniu trzech kultur Dziedziniec dialogu Lepszych czasów dla duchowości nie było dyskusja Litery na piasku N — jak narracja Flirt z sadyzmem? O fotografowaniu i oglądaniu okrucieństwa Tyrania obrazu czy teologia cierpienia. Kampanie antyaborcyjne w przestrzeni publicznej 102 114 122 126 132 140 150 154 162 173 179 191 Marek Blaza SJ, Zbigniew Nosowski Mirosław Ostrowski OP, Konrad Sawicki Kard. Walter Kasper Ks. Alfred Marek Wierzbicki Barbara Tyszkiewicz Jacek Poznański SJ Marcin Pieczonka Maria Krystyna Rottenberg FSK Aleksandra Chylewska-Tölle, Brigitta Helbig‑Mischewski, Małgorzata A. Quinkenstein, ks. Andrzej Draguła Michał Zioło OCSO Zgwałceni przez oczy? Ks. Andrzej Draguła Zbigniew Treppa
  • 5. Oka mgnienie, Czas trwania,  *** [I nagle świat otworzył się...] Bóg księdza Jana Jedną rozmową jesteśmy rozmowa Książki Rozdroża Tadeusza Mazowieckiego Złoty wiek KIK‑ów Kolekcjoner opowieści W Galerii „Więzi” Zbigniew Treppa Eks post Pamiętam, pamiętamy 200 203 208 214 222 227 233 234 Andrzej Książek Wojciech Kudyba Urszula Kozioł, Anna Augustyniak Jan Skórzyński Stanisław Latek Zuzanna Radzik Jerzy Sosnowski
  • 6.  5 Podziękowania dla Przyjaciół Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy odpowiedzieli na nasz apel o pomoc finansową. W ostatnim okresie wsparcia udzieliły „Więzi” następujące osoby: Andrzej Biernacki (Warszawa), po raz czterdziesty pierwszy Krystyna Błażejczyk Anna Gorczyńska (Oxford, USA), po raz drugi Krzysztof Jedliński (Warszawa), po raz siódmy Olga Maria Kalinowska (Warszawa) Marcin Listwan (Czernica), po raz drugi Roman Murawski (Poznań), po raz dziesiąty Paweł Sawicki (Warszawa), po raz jedenasty Piotr Strzykała (Poznań), po raz drugi Wojciech Surówka OP (Kijów) Jan Wyrowiński (Toruń), po raz czterdziesty szósty Michał Zioło OCSO (Montjoyer), po raz dziesiąty Jak można pomóc? Każda forma pomocy jest cenna. Będziemy wdzięczni zarówno za wpłaty jedno­razowe, jak i regularne (np. w formie stałego zlecenia bankowego). Nazwiska Ofiarodawców będziemy publikować w kolejnych numerach „Więzi”. Wpłaty na rzecz statutowej działalności Towarzystwa „Więź” mogą być odliczane od do‑ chodu jako darowizny. Prosimy o przekazywanie wpłat, także dewizowych, na konto: Towarzystwo „Więź”, 00–074 Warszawa, ul. Trębacka 3 PKO BP S.A. XV O/Warszawa, nr 79 1020 1156 0000 7702 0067 6866 z dopiskiem: darowizna na rzecz działalności statutowej Towarzystwa „Więź” Zachęcamy Państwa również do prenumeraty redakcyjnej naszego pisma oraz poleca‑ nia prenumeraty „Więzi” swoim Bliskim i Przyjaciołom. Warunki prenumeraty na rok 2015 — zob. s. 239. Bez Ciebie nie przetrwa „Więź”!
  • 7.  6  WIĘŹ  Lato 2015 Społeczeństwo
  • 8. 7 O co chodzi Rosji Trzy reżimy Putina Dmitrij trawin W ciągu ostatniego roku sytuacja w Rosji uległa poważnym zmianom. W marcu 2014 r. nieoczekiwanie dla większości obserwatorów Kreml podjął decyzję o przy‑ łączeniu Krymu. Fakt ten spowodował zaostrzenie stosunków z krajami Zachodu, a w szczególności doprowadził do wprowadzenia sankcji. Kreml przyjął to spokojnie i nie zrezygnował z Krymu. Co więcej, w wybu‑ chłej na wschodzie Ukrainy wojnie domowej władze Rosji otwarcie stanęły po stronie zwolenników oddzielenia Doniecka i Ługańska. Kreml udziela separa‑ tystom poważnego poparcia moralnego. Poza tym, jak słusznie zauważa wielu komentatorów, Rosja w takiej lub innej formie dostarcza broń do Donbasu, a także stymuluje uczestnictwo w konflikcie znacznej liczby ochotników, w tym zawodowych wojskowych, formalnie urlopowanych na okres walk. Według da‑ nych poważanej rosyjskiej „Nowej Gaziety”, przez pewien czas na terytorium Donbasu przeciw wojskom ukraińskim walczyły również regularne oddziały wojskowe Rosji. Chociaż Kreml nigdy nie przyznał się do wprowadzenia swych wojsk na terytorium Ukrainy, nie podjęto żadnych istotnych prób zanegowania informacji „Nowej Gaziety”.
  • 9.  8  WIĘŹ  Lato 2015 Dmitrij Trawin Pojawił się smutny żart, że w rezultacie eskalacji działań wojennych i wpro‑ wadzenia sankcji Donbas utracił środki niezbędne do życia, Ukraina utraciła Donbas, Rosja utraciła Ukrainę, a Europa utraciła Rosję. Wydawać by się mo‑ gło, że w tej historii biorą udział sami przegrani. Rzeczywistość jednak tak nie wygląda. Istnieje bowiem jeden człowiek, który dzięki temu wszystkiemu zde‑ cydowanie wygrał. Jest nim prezydent Rosji Władimir Putin. Jego popularność w kraju znacznie wzrosła dzięki przyłączeniu Krymu. Jeśli w trakcie masowych protestów, które odbyły się w Moskwie i Sankt­‑Petersburgu zimą 2011—2012 r., wielu komentatorów uznało, że reżim putinowski zakołysał się i być może w prze‑ widywalnej perspektywie runie w ogóle, to obecnie praktycznie nikt z poważ‑ nych analityków nie ma wątpliwości co do tego, że Putin z łatwością wygra wybory prezydenckie w roku 1918, po których będzie mógł jeszcze przez sześć lat rządzić Rosją. Powyższe stwierdzenie wystarczająco wyjaśnia aktualne wydarzenia w Rosji i w Ukrainie 1. Trzeba jednak pamiętać, że nie od razu Władimir Putin — który już od 15 lat znajduje się u władzy — przyjął obecny kierunek polityki. Sprawując urząd prezydenta, w miarę upływu czasu zmieniał on jakościowo swoje stano‑ wisko. Początkowo Putin był nie tylko partnerem, ale nawet przyjacielem Ame‑ ryki i Europy. To on jako pierwszy przywódca państwowy złożył prezydentowi Bushowi wyrazy współczucia z powodu ataków terrorystycznych 11 września 2001 r. Dziś jednak wielu analityków na Zachodzie traktuje Putina jako istotne zagrożenie dla świata, na równi z fundamentalizmem islamskim. Rodzi się w związku z tym szereg ważnych pytań: Czy putinowska Rosja rzeczywiście zagraża dziś Zachodowi i przygotowuje poważną wojnę w Europie? Jaki może być los Ukrainy w związku z działaniami Rosji? Z czym związana jest tak radykalna ewolucja reżimu putinowskiego w ciągu 15 lat? Kryzys ekonomiczny jako kluczowy czynnik zmian politycznych Aby zrozumieć wydarzenia polityczne zachodzące w Rosji w latach 2014—2015, trzeba najpierw spojrzeć na kwestie gospodarcze. Uważa się, że przyłączenie Krymu i kiepsko zamaskowane uczestnictwo w wojnie domowej na wschodzie Ukrainy spowodowane są tym, że Putin wyczerpał tradycyjne możliwości otrzy‑ mywania poparcia ze strony obywateli rosyjskich, wobec czego został zmuszony, aby wykorzystać metody nietradycyjne. 1 W języku polskim i rosyjskim przyjęło się pisać „na Ukrainie”, co jest przykre dla samych Ukraiń‑ ców używających formy в Україні (w Ukrainie). W czasach pierestrojki Rosjanie zaczęli stosować formułę „w Ukrainie”. Po rozpadzie ZSRR sympatycy Ukrainy i cały ruch demokratyczny pozostał przy formie „w Ukrainie”, natomiast osoby i wydawnictwa jej niechętne albo wrogie powróciły do odrzuconej formy „na Ukrainie”. Dymitr Trawin w oryginalnym tekście używa obu formuł. Postanowiłem jednak w polskim przekładzie konsekwentnie przyjąć określenie „w Ukrainie”, mimo że nie jest jeszcze powszechnie przyjęte w języku polskim [przyp. tłum.].
  • 10.  9 OcochodziRosji Trzy reżimy Putina W trakcie dwóch pierwszych kadencji prezydenckich (2000—2008) Putin rzeczywiście cieszył się poparciem większości ludności Rosji. Wynikało to z ów‑ czesnego wzrostu realnych dochodów. Co prawda, był to efekt nie działalności Putina jako głowy państwa, lecz obiektywnego wzrostu cen ropy naftowej, którą Rosja eksportuje. Jednak prosty wyborca, co naturalne, nie wnikał w te subtelno‑ ści. Dzięki temu szerokie warstwy ludności właśnie z imieniem Putina kojarzyły przezwyciężenie trudności „złych lat dziewięćdziesiątych”. Przełom nastąpił w czasie kryzysu lat 2008—2009, kiedy gospodarka Rosji runęła. Poparcie dla Putina stało się wtedy zauważalnie niższe. Mimo to nadal był on popularny, jednakże fanatyczne pokłony zastąpiło poparcie spowodowane sytuacją bez wyjścia. W warunkach braku realnej demokracji rosyjscy obywatele nie widzieli alternatywy dla Putina i z przyzwyczajenia traktowali go jako lidera najlepszego ze wszystkich możliwych. Podczas masowych protestów z zimy 2011—2012 dostrzeżono na Kremlu formowanie się aktywnej mniejszości, która już w pełni świadomie dąży do wy‑ bawienia Rosji od Putina. Protesty te same w sobie nie stanowiły poważniejszego niebezpieczeństwa dla władz rosyjskich, gdyż w skali kraju brała w nich udział niewielka grupa ludzi. Poza tym ich uczestnicy nastawili się na wyłącznie pokojowy i niedługi protest, w odróżnieniu od ukraińskiego Majdanu, który w ostatecznym rachunku zdołał obalić prezydenta Janukowycza. Niemniej Putin zapewne wtedy pojął, że jeśli w Rosji powstaną warunki dla szeroko rozpowszechnionego nieza‑ dowolenia z władz i jeśli na ulicę wyjdą nastawieni agresywnie ludzie z prowincji, zachowanie starego reżimu politycznego przyjdzie mu z wielkim trudem. Oznaki poważnego niebezpieczeństwa Kreml musiał zauważyć już w wyni‑ kach gospodarczych roku 2013. Gospodarka Rosji wzrosła w tym roku zaledwie o 1,3%, a przed kryzysem lat 2008—2009 wzrastała rocznie prawie o 8%. Ostre obniżenie tempa wzrostu miało miejsce w warunkach utrzymujących się stosun‑ kowo wysokich cen na ropę naftową. Oczywistością stał się fakt, że potencjał wzrostu gospodarki rosyjskiej został całkowicie wyczerpany. Nawet sprzyjająca koniunktura światowa na rynku nośników energii nie była w stanie zapobiec szybko nadciągającej stagnacji. Z jednej strony nie oznacza to wcale szybkiej destrukcji gospodarki rosyj‑ skiej — najbardziej prawdopodobna będzie długoletnia stagnacja. Z drugiej jednak strony Putinowi w takich warunkach trudno będzie utrzymać władzę jeszcze przez długi okres. Zauważając, że ich życie przestało się poprawiać, ludzie zaczynają zwykle popierać opozycję. A Putin dąży do tego, aby dalej zachować swoją oso‑ bistą władzę. Nie byłoby to trudne w warunkach gospodarczego rozkwitu. Ale jak utrzymać władzę w kraju wchodzącym w stan stagnacji, gdzie wysoki poziom korupcji i ogromne różnice w dochodach między bogatymi a biednymi są zbyt oczywiste? Jedynym sposobem zachowania władzy jest posłużenie się nadzwy‑ czajnymi sposobami wzbudzania miłości narodu do prezydenta i rządzącej partii. Przyłączenie Krymu do Rosji okazało się takim właśnie sposobem. Malutka wojna przynosząca zwycięstwo sprzyja zwykle pobudzeniu uczuć patriotycznych
  • 11.  10  WIĘŹ  Lato 2015 Dmitrij Trawin i zjednoczeniu narodu wokół sprawujących władzę. A w danym wypadku praktycz‑ nie nawet nie było wojny. Putin przyłączył ziemie, które wielu obywateli Rosji uważa za swoje, bez zderzenia z armią ukraińską i faktyczne bez ofiar w ludziach. Ten „suk‑ ces” wiele osób rzeczywiście uznało za przykład mądrości narodowego przywódcy, jak często nazywają Putina przedstawiciele prokremlowskiej partii Jedna Rosja. Wskaźniki poparcia dla Putina stały się znowu nadzwyczaj wysokie. Mimo że wiele osób w Rosji ma wątpliwości, czy socjologowie są w stanie odpowiednio ocenić stosunek narodu do władzy, trudno wątpić w realny wzrost sympatii dla Putina. Tym sposobem Kreml zdołał rozwiązać (choćby na pewien czas) swój główny problem — zachowanie poparcia społeczeństwa w warunkach narastania trudno‑ ści ekonomicznych. Było to bardzo pragmatyczne rozwiązanie problemu. Putina zresztą zawsze cechował pragmatyzm, którego w tym przypadku użył w pełnym wymiarze. Na dodatek sytuacja gospodarcza stała się jeszcze gorsza na skutek ucieczki kapitału z Rosji, a także wprowadzenia sankcji przez państwa zachodnie. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że stoi to w sprzeczności z twierdzeniem o pragma‑ tyzmie Putina. Władze rosyjskie myślą jednak nie tyle o perspektywach rozwoju kraju, ile o przeżyciu i zachowaniu swojej pozycji. Z tego punktu widzenia Kreml wykonał akurat to, co pozwoliło mu na optymalne rozwiązanie problemu. Społe‑ czeństwo faktycznie zapomniało na pewien czas o trudnościach ekonomicznych i wpadło w euforię patriotyczną, nadzwyczaj dla Putina korzystną. Warto dodać, że Putin nie ma praktycznie żadnego pomysłu na poprawę sytuacji gospodarczej. Według wyników z roku 2014 wzrost gospodarczy spadł prawie do poziomu zerowego, przy czym w ostatnim kwartale zarejestrowano już spadek PKB. Tradycyjnie ekonomiści uznają za recesję sytuację, w której przez dwa kolejne kwartały PKB ulega zmniejszeniu. W momencie pisania niniejszego artykułu (połowa kwietnia 2015 r.) Rosja weszła zatem w stan recesji. Kreml żywi nadzieję, że wyjdzie z niej dzięki realizacji produkcji antyim‑ portowej. Takie doświadczenie Rosja rzeczywiście ma. Właśnie dzięki produkcji antyimportowej gospodarka poszła ostro w górę po kryzysie roku 1998, kiedy rubel runął w przybliżeniu pięciokrotnie. Formalnie również obecnie produkcji antyimportowej sprzyjają spadek kursu rubla i wprowadzenie przez władze rosyj‑ skie sankcji przeciwko towarom pochodzącym z Unii Europejskiej oraz szeregu innych krajów rozwiniętych. Nie mając możliwości nabywania importowanych towarów wysokiej jakości (zarówno z powodu ich wysokiej ceny, jak i po prostu braku na półkach sklepowych), rosyjscy konsumenci są zmuszeni do nabywania produktów krajowych. Jednakże możliwość rozszerzenia produkcji takich towa‑ rów jest dziś ograniczona z trzech powodów. Po pierwsze, skala dewaluacji rubla jest obecnie nieporównywalnie mniejsza niż w roku 1998. Po drugie, rozszerzenie produkcji krajowej wymaga inwestycji, a kapitały — z powodu niesprzyjającego inwestycjom klimatu — z Rosji głównie uciekają. Po trzecie, na skutek upadku rubla automatycznie wzrasta cena importowanego oprzyrządowania, niezbęd‑ nego do zorganizowania produkcji.
  • 12.  11 OcochodziRosji Trzy reżimy Putina Nie ma zatem podstaw, aby uznać, że postawienie na produkcję antyim‑ portową doprowadzi dziś do sukcesów na tyle istotnych, by dzięki nim stało się możliwe przywrócenie tempa wzrostu PKB z okresu dawnego putinowskiego rozkwitu (2000—2007). Może jednak istnieje w gospodarce jakaś alternatywa? Rady praktycznie wszystkich trzeźwo myślących ekonomistów od dawna już sprowadzają się do konieczności znacznego ocieplenia klimatu inwestycyjnego. Nie można mieć wysokiego tempa wzrostu, twierdzą oni, kiedy kapitał ucieka z kraju, a wydaj‑ ność pracy utrzymuje się na poziomie skrajnie niskim. Ocieplenie klimatu inwe‑ stycyjnego wymaga w pierwszej kolejności przezwyciężenia wysokiej korupcji, poprawy jakości pracy policji i sądów oraz udzielenia gwarancji nietykalności własności prywatnej. A to z kolei wymaga rozszerzenia demokracji. Zaś na roz‑ szerzenie demokracji Kreml nie jest na razie gotów przystać, ponieważ wtedy stanie się oczywiste, że korupcja i nadużycia władzy osiągają w Rosji poziom bardzo wysoki. Wojna jako instrument polityki wewnętrznej Jak zatem widać, Putin doskonale rozumie, że realne działania na rzecz rozwoju gospodarczego Rosji nie są możliwe w warunkach zachowania obecnego systemu władzy. Władzy tej nie da się też utrzymać przy obecnych wynikach gospodar‑ czych. Wniosek z tego, że formowanie atmosfery patriotycznej euforii stanowi jedyny sposób na polityczne przeżycie Putina i wszystkich związanych z nim ludzi. Nadzwyczaj ważne jest uznanie faktu, że przyczyną decyzji podjętej przez Putina w sprawie Krymu był pragmatyzm. Wielu bowiem komentatorów zakłada, jakoby Rosja dążyła do realizacji celów imperialnych na wielką skalę i dlatego będzie odbudowywać swoją kontrolę na całej przestrzeni posowieckiej, a nawet w Europie Środkowej i Wschodniej. Naturalnie w związku z tym rodzą się obawy dotyczące wybuchu nowej, „prawdziwej” wojny europejskiej. W rzeczywistości Rosja nie posiada wystarczających zasobów, aby móc pro‑ wadzić tego rodzaju wojnę. Stan gospodarki można określić jako ciężki. Armia zademonstrowała swoje słabe zdolności bojowe podczas prowadzenia działań wojennych przeciw bojownikom czeczeńskim na północnym Kaukazie. Co więcej, dzisiejsza patriotyczna euforia szerokich mas ludowych nie zakłada, że ludzie ci mogą osobiście pójść walczyć za imperium albo chociażby ponosić ciężkie straty materialne, jakie pociąga za sobą każda prawdziwa wojna. Nawet w Donbasie, gdzie walki toczyły się bezpośrednio, jego mieszkańcy (wielu z nich pragnęło przyłączenia do Rosji) w większości uchylają się od służby w miejscowych for‑ macjach zbrojnych, na co niejednokrotnie skarżyli się przywódcy separatystów. Tym bardziej obywatele Rosji nie zechcą przelewać krwi za odbudowę wielkiego imperium. Przyzwyczaili się już bowiem do dostatniego życia w warunkach po‑ koju i do wysokiego poziomu konsumpcji.
  • 13.  12  WIĘŹ  Lato 2015 Dmitrij Trawin Zachowanie Kremla wobec Donbasu w pełni mieści się w tej logice. Pu‑ tin powstrzymał się od zwykłego oderwania Doniecka i Ługańska od Ukrainy, tak jak to uczynił z Krymem. Kreml uznaje te regiony za część Ukrainy, jed‑ nakże naciska na federalizację tego kraju i przestrzeganie praw rosyjskojęzycz‑ nych obywateli zamieszkujących wschodnie regiony. Putin nie przyznaje się do wprowadzenia wojsk rosyjskich do Donbasu, a tym bardziej nie próbuje dojść z nimi do Kijowa albo do Lwowa. Rozumie, że w takiej sytuacji nie do uniknięcia okazałaby się wojna z Ukrainą na pełną skalę, co pociągnęłoby za sobą — w odróżnieniu od historii z Krymem — znaczne straty ludzkie i milita‑ ryzację gospodarki wraz ze zdecydowanym obniżeniem poziomu konsumpcji obywateli Rosji. Można więc przyjąć, że nieformalne poparcie udzielane separatystom przy‑ daje się Putinowi raczej do prowadzenia na wielką skalę targów z Zachodem, dotyczących całego szeregu kwestii, niż do tego, aby utrzymać Donbas w swoich rękach. Na ile skuteczne będą w perspektywie te targi, na razie nie wiadomo. Z jednej strony Putin otrzymał uderzenie ze strony państw Zachodu w po‑ staci sankcji ekonomicznych, które negatywnie — chociaż bynajmniej nie katastro‑ falnie — wpływają na system gospodarczy Rosji. Problemy wywołane przez sankcje wydają się raczej pewnym dopełnieniem do tych ogromnych problemów, spowo‑ dowanych złym klimatem inwestycyjnym, które istnieją już od wielu lat. Z drugiej strony nie można wykluczać prawdopodobieństwa swego rodzaju „zamienienia” Donbasu na Krym. Jeśli Zachód będzie w jakimś momencie gotowy do zniesienia sankcji za cenę uregulowania kryzysu na wschodzie Ukrainy, tym samym przyłą‑ czenie Krymu do Rosji zostanie faktycznie legitymizowane. Nawet jeśli formalnie Krym nie zostanie uznany za część Rosji. Dlaczego Słowianie strzelają do siebie nawzajem Kiedy Rosja wplątywała się w konflikt ukraiński, wielu ludziom wydawało się nieprawdopodobne, aby rosyjscy chłopcy strzelali do swoich słowiańskich braci. A jednak bratobójcza wojna stała się faktem. Początkowo przeciw armii ukraińskiej w Donbasie walczyły oddzielne grupy bojowników­‑ochotników, z których najbardziej znanym był „minister obrony” Igor Girkin, który przyjął głośny wojenny pseudonim Striełkow. Wkrótce w konflikcie zaczęli uczestniczyć bezpośrednio wojskowi rosyjscy. Formalnie Rosja tego nie przyznaje, ale w rzeczywistości udział jej armii nie jest nawet specjalnie ukry‑ wany. W każdym razie „Nowaja Gazieta” zdołała niedawno opublikować długi wywiad z żołnierzem na kontrakcie, który został ranny w Donbasie. Opowiedział on dokładnie, kogo, w jaki sposób i na jakich warunkach rosyjskie dowództwo wojskowe posyła na front. Wszystko to przypomina historię z lat 30. XX wieku, kiedy żołnierze radzieccy brali udział w hiszpańskiej wojnie domowej, mimo że oficjalnie nie przyznawano się do udziału ZSRR w konflikcie.
  • 14.  13 OcochodziRosji Trzy reżimy Putina Aby nie dopuścić wśród prostych obywateli do pojawienia się wątpliwości na temat słuszności pozycji rosyjskich w ukraińskim konflikcie, Kreml podejmuje dziś ogromne wysiłki propagandowe. Zdecydowana większość Rosjan otrzymuje infor‑ macje o wydarzeniach w Ukrainie za pośrednictwem telewizji kontrolowanej przez władze. Dlatego wizja wojny, która powstała w ich głowach, różni się diametralnie od wizji ludzi, którzy czerpią informacje z innych źródeł. Miliony Rosjan są dziś przekonane, że naród ukraiński stał się ofiarą przewrotu państwowego, inspiro‑ wanego przez USA i wspartego przez kraje Unii Europejskiej. Co więcej, rosyjscy telewidzowie uważają, że władze ukraińskie w mniejszym czy większym stopniu mają charakter faszystowski. Dlatego rozumieją uczestnictwo żołnierzy i ochot‑ ników rosyjskich w działaniach wojennych nie jako wojnę przeciwko narodowi ukraińskiemu, lecz jako wojnę prowadzoną w obronie jego interesów przeciwko Ameryce i przeciw tym siłom na Zachodzie, które najpierw chciałyby podporząd‑ kować Ukrainę swojej kontroli, a następnie wziąć się już bezpośrednio za Rosję. Nie da się zrozumieć istoty procesów zachodzących we współczesnej Ro‑ sji bez zrozumienia tego, jakimi oczami rosyjski telewidz patrzy na wydarze‑ nia w Donbasie. Popularność oficjalnej narracji wynika z kilku powodów. Po pierwsze, w ciągu ostatnich dziesięciu lat w świadomości obywateli rosyjskich aktywnie formowano przekonanie o agresywności USA i o tym, że Amerykanie dążą do opanowania tych krajów, które posiadają ropę naftową. Analogicznych przekonań nie było w świadomości obywateli radzieckich przed ćwierćwieczem. Przeciwnie, byli oni na tyle zmęczeni propagandą komunistyczną, że w końcu lat 80. z łatwością przyjmowali idee o możliwości przyjaźni z państwami świata kapitalistycznego. Przełom nastąpił po rozpoczęciu przez USA wojny w Iraku w celu likwidacji reżimu Saddama Husajna. Wojna ta została uznana w Rosji za otwartą agresję, tym bardziej że broni masowego rażenia (która stała się pretek‑ stem do wybuchu wojny) w Iraku nie odnaleziono. A dzisiaj coraz częściej mo‑ żemy usłyszeć pytanie: jeśli Ameryka dla zdobycia pól naftowych wtargnęła do Iraku, to co ją powstrzyma od dokładnie takiego samego potraktowania Rosji? Po drugie, wyobrażenia o agresywności USA połączyły się w świadomości Rosjan z gorzkim rozczarowaniem Zachodem, jakie przeżyli przedstawiciele elit w ciągu lat dziewięćdziesiątych. Rosja przechodziła wtedy przez trudny okres reform gospodarczych. Wiele mówiono wówczas o pomocy, jakiej gotowe są udzielić USA, Unia Europejska, MFW, Bank Światowy. W rzeczywistości jednak kredyty zachodnie okazały się nieznaczne (odczuwa się to szczególnie dziś, na tle pomocy udzielonej w ostatnich latach maleńkiej Grecji). W większości kredyty z lat dziewięćdziesiątych miały charakter albo restrukturyzacji radzieckich dłu‑ gów, jakie nagromadziły się za Michaiła Gorbaczowa, albo pożyczek „celowych”, przeznaczonych na import zagranicznych towarów. Taka „pomoc” Zachodu nie zdołała zapobiec dewaluacji rubla, która w 1998 roku spowodowała drastyczne obniżenie poziomu życia w Rosji. Politycy rosyjscy, biznesmeni i intelektualiści w latach dziewięćdziesiątych coraz częściej jeździli na Zachód, widząc jak bo‑ gato tam się żyje. W tym samym czasie życie w Rosji układało się coraz gorzej.
  • 15.  14  WIĘŹ  Lato 2015 Dmitrij Trawin Jednocześnie NATO rozszerzało się na wschód, przyłączając nawet kraje bałtyckie, które wcześniej wchodziły w skład ZSRR. Nic więc dziwnego, że wielu przedstawicieli rosyjskich elit sformułowało wtedy opinię, że Związek Radziecki został zburzony specjalnie przez „agentów Ameryki”, a wszystkie rozmowy o przyjaźni, współpracy i pomocy ze strony Zachodu stanowiły jedynie przykład stosowania podwójnych standardów w polityce. Ta opinia elit w różnym stopniu dotarła w ciągu ostatnich lat do szerokich warstw obywateli i stała się jeszcze jednym wyjaśnieniem dla „podstępnej polityki Zachodu” w Ukrainie. Po trzecie, między obywatelami Rosji a wieloma Ukraińcami istnieją po‑ ważne różnice w poglądach na historię II wojny światowej, a zwłaszcza na rolę ludzi walczących o wolność Ukrainy. W pierwszym rzędzie niezgodę wywołuje osoba Stepana Bandery — największego z ukraińskich nacjonalistów. Paradoks wojny polegał na tym, że sam Bandera spędził długi okres w nazistowskim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, gdzie osadzono go za próbę ogłoszenia nie‑ podległego państwa ukraińskiego, ale mimo to jego współpracownicy wojowali razem z hitlerowcami przeciw armii radzieckiej. W Rosji uważa się ukraińskich nacjonalistów tej epoki (tzw. banderowców) za zdrajców, wspólników niemieckich okupantów, czyli — mówiąc prosto i do‑ sadnie — faszystów. W Ukrainie są oni natomiast bojownikami o niepodległość, którzy sprzeciwili się zarówno okupacji niemieckiej, jak i radzieckiej. Rosjanie przyjmują każdą informację o uczczeniu pamięci banderowców w Ukrainie (albo o tym, że niektórzy politycy ukraińscy uważają siebie za kontynuatorów dzieła Bandery) jako oznakę odżywania faszyzmu. Nie znając historii Ukrainy, Rosja‑ nie nie sympatyzują z dążeniami Ukraińców do stworzenia własnego państwa i w ogóle uważają, że Ukraińcy nie mieli nigdy powodu do walki, ponieważ dobrze im było razem z Rosjanami, zarówno w imperium carskim, jak i w ramach ZSRR. Wszystkie wymienione wyżej elementy stanowią dogodną podstawę dla propagandy telewizyjnej przedstawiającej obecną Ukrainę jako państwo profa‑ szystowskie, powstałe w rezultacie przewrotu państwowego i służące interesom Ameryki. Mało tego, pod koniec roku 2014 Putin zaznaczył, że nawet państwa Unii Europejskiej faktycznie są tylko marionetkami USA. Taka demonizacja USA jest dobrze przyjmowana przez ludność Rosji i jeszcze mocniej upewnia Rosjan co do tego, że wojna w Ukrainie toczona jest właśnie przeciw zarządcom z Wa‑ szyngtonu, dążącym do utrzymania jednobiegunowego świata, kontrolowania zasobów naftowych i wyciągania ze sprawowanej kontroli korzyści dla siebie. W taki to sposób formuje się dziś w Rosji swoista ideologia oblężonej twier‑ dzy. Sprzyja ona nie tylko pozytywnemu stosunkowi obywateli do polityki Kremla w Ukrainie, ale też umacnia w całości stanowisko Putina. Trudności gospodarcze przyjmowane są nie jako następstwo złej polityki ekonomicznej prowadzonej przez Kreml w ostatnich latach, lecz jako rezultat agresji ze strony USA. Sank‑ cje nałożone na Rosję przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską również są przyjmowane jako akt agresji. Ma to być próba osłabienia ekonomicznego Rosji, po której zostaną podjęte przeciw niej działania wojenne. W tych warunkach
  • 16.  15 OcochodziRosji Trzy reżimy Putina poparcie dla Putina pozostaje wysokie. Wielu Rosjan uważa, że znajdując się we wrogim otoczeniu, należy zjednoczyć się wokół przywódcy narodowego, bronią‑ cego „naszych wspólnych interesów”. Jak już zaznaczyłem, takie zjednoczenie nie oznacza bynajmniej, że Rosja‑ nie są gotowi osobiście wojować z wrogim otoczeniem i ponosić poważne straty ekonomiczne. Obecna Rosja nie jest podobna do tej z czasów stalinowskich. Ludzie przyzwyczaili się do życia w społeczeństwie konsumpcyjnym. Młodzież stara się na wszelkie sposoby uniknąć służby w armii. Dlatego Kreml w żadnym wypadku nie jest zainteresowany wybuchem poważnej wojny europejskiej. Rosja nie dysponuje realnymi możliwościami finansowymi i organizacyjnymi, aby taką wojnę prowadzić. Natomiast narastanie zagrożenia ze strony Ameryki będzie prawdopodobnie stałym elementem propagandy telewizyjnej także w przyszłości. Polityczny reżim Putina umacniany jest bowiem nie tyle przez realną wojnę, ile przez jej wyobrażenie na ekranie telewizora. Innymi słowy, dla Kremla wojna ukraińska jest sposobem realizacji polityki wewnętrznej, a nie zagranicznej. Putinowi niepotrzebne są rozległe terytoria. On potrzebuje jedynie informacyjnego pretekstu dla kontrolowanej przez siebie prasy, by ta mogła go przedstawiać jako prawdziwego bohatera i zbawcę ojczy‑ zny przed Ameryką. Transformacje reżimu Istotę zmian zachodzących w sferze polityki zagranicznej można lepiej zrozumieć, jeśli ma się na uwadze nie tak szeroko znane za granicami Rosji zmiany polityki wewnętrznej. A zmiany te są w istocie ogromne. Faktycznie Putin buduje swój trzeci już reżim polityczny, przy czym każdy z etapów transformacji tego reżimu wydawał się odpowiedzią na zmiany warunków obiektywnych. Pierwszy reżim polityczny — którego umowne autorstwo można przypisać byłemu szefowi prezydenckiej administracji, Aleksandrowi Wołoszynowi — istniał od momentu objęcia przez Putina urzędu prezydenta na samym początku roku 2000 do wyborów prezydenckich w roku 2004. W tym okresie Putin praktycznie rozgniótł pozostałości tzw. jelcynowskiej „rodziny” (grupa osób na czele z biznes‑ menem i politykiem Borysem Berezowskim, sprawująca władzę w Rosji w okresie, kiedy Borys Jelcyn często chorował) i ustanowił jednoosobowy system rządzenia. Drugi reżim polityczny został stworzony głównie przez byłego zastępcę szefa administracji prezydenta ds. kierowania polityką wewnętrzną, Władisława Surkowa. Reżim ten funkcjonował od wyborów prezydenckich 2004 r. do zimy 2011—2012. Do tego okresu należą też lata 2008—2012, w których Dmitrij Mie‑ dwiediew formalnie sprawował urząd prezydenta, dokonując wielu rozumnych deklaracji, niczego jednak nie zmieniając w putinowskim systemie władzy. Formowanie trzeciego politycznego reżimu Putina rozpoczęło się, gdy Sur‑ kowa zastąpił Wiaczesław Wołodin. Dziś zasadnicze zmiany są już doskonale
  • 17.  16  WIĘŹ  Lato 2015 Dmitrij Trawin widoczne. System Surkowa, od którego obecnie Putin odchodzi, opierał się na kilku kluczowych założeniach. 1. Główne media (podstawowe kanały telewizyjne i kilka wysokonakładowych gazet) zostają przekształcone w środki masowej agitacji i propagandy. Nie dopuszcza się w nich żadnej wolności słowa. Ponieważ dominująca część elektoratu formułuje swoje wyobrażenia o życiu w kraju i działaniach klu‑ czowych polityków tylko na podstawie telewizji, wynik wyborów okaże się w ten sposób z góry przesądzony. Władza może dopuścić wolność słowa tylko w internecie, w określonej liczbie niektórych gazet i radiostacji. Z jed‑ nej strony taka wolność może być wykorzystana dla „wypuszczania pary” przez niezadowoloną inteligencję, a z drugiej — w razie konieczności będzie można ją zademonstrować licznym cudzoziemcom krytykującym Kreml za brak wolności. 2. Wybory parlamentarne opierają się na listach partyjnych, wskutek czego od‑ filtrowane od udziału w nich są tzw. małe partie, szczególnie te, które chcą się stać realną opozycją. Efekt ten osiągany jest przez odcięcie tych partii od dostępu do ekranu telewizyjnego, wpływającego na masowego wyborcę, a także od poważnych źródeł finansowania. De facto wprowadza się zakaz prywatnego finansowania partii opozycyjnych. Przedstawiciele biznesu, którzy w odpowiednim czasie nie zorientują się, kogo w tym systemie poli‑ tycznym pozwala się finansować, a kogo nie, zaczynają odczuwać poważne problemy w stosunkach z władzą, co prędko „oczyszcza im mózgi”. Wobec najbardziej „nierozgarniętych” stosuje się wyrafinowane metody gnębienia, w których rezultacie tracą oni w ogóle swoje partie (tak było z politykiem i miliarderem Michaiłem Prochorowem, próbującym stworzyć opozycyjną partię liberalną przed wyborami parlamentarnymi w roku 2011). 3. Tzw. opozycja systemowa — po pierwsze, komuniści; po drugie, partia na‑ cjonalisty Władimira Żyrinowskiego; po trzecie, partia Sprawiedliwa Rosja, stworzona przez sam Kreml w charakterze dopełnienia do głównej partii prokremlowskiej Jedna Rosja — powinna być obecna w Dumie Państwowej po to, aby imitować istnienie „suwerennej demokracji”, jak swój system na‑ zywał sam Surkow. Jednak nawet tej opozycji, która jest w pełni posłuszna Kremlowi, w żadnej sytuacji nie pozwala się dominować w parlamencie. Aby każda partia znała swoje miejsce w szeregu, stosuje się działania administra‑ cyjne i tzw. czurowszczyznę (termin nieoficjalny, utworzony od nazwiska przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej, Władimira Czurowa). Dzięki odpowiednim manipulacjom CKW zwycięzcą w każdym rozdaniu okazuje się prokremlowska partia Jedna Rosja. Komunistom pozwala się głosić rytualne opinie na temat ciężkiego życia ludu i konieczności zmiany reżimu oligarchicznego — po to, aby ludzie na Zachodzie mogli pofantazjo‑ wać, że istnieje u nas pewien stopień demokratyzmu. 4. Niemniej Surkow przewidywał możliwość poważnego osłabienia Jednej Rosji. Na taki wypadek sformułował on „teorię dwóch nóg władzy”. W jej myśl
  • 18.  17 Galeria „Więzi”: „Corporale I. 2”, Zbigniew Treppa
  • 19.  18  WIĘŹ  Lato 2015 Dmitrij Trawin utworzona została rezerwowa partia pod nazwą Sprawiedliwa Rosja. Sur‑ kow twierdził, że jedna noga władzy może w jakimś momencie się zmęczyć i wtedy należy oprzeć się na drugiej nodze. Innymi słowy, jeśli Jedna Rosja z jakiejkolwiek przyczyny straci poparcie ludności, to zamiast na różne spo‑ soby pchać ją do władzy, można będzie przekazać dominację w parlamencie innej sile kierowanej z kremlowskiej administracji, co w całości zachowa mechanizm putinowskiego sprawowania władzy. 5. System Surkowa dopuszczał spór Sprawiedliwej Rosji z Jedną Rosją, ale nie jako walkę polityczną, w której krytykuje się reżim putinowski, a wy‑ łącznie jako walkę o środki finansowe i o posady w administracji — czyli jako walkę o podział putinowskiego elektoratu. Zasadniczym założeniem systemu Surkowa była zasada, że walka nie powinna osłabiać reżimu jako całości. Zgodnie z tym w ramach tej walki nie pozwalano na krytykę chary‑ zmatycznego wodza i odsłanianie immanentnych wad systemu. Surkow nie przewidział jednak, że długotrwałe znajdowanie się w „rezerwie po‑ litycznej” wzbudzi w działaczach Sprawiedliwej Rosji poczucie krzywdy wobec Putina i Kremla, którzy wszak obiecali im w przewidywalnej perspektywie udział we władzy. Przed wyborami parlamentarnymi roku 2011 Sprawiedliwa Rosja zbuntowała się i przestała przestrzegać tabu nałożonego na nią przez Surkowa. Tuż po wyborach zbuntowali się także bezpartyjni intelektualiści, którzy, zgodnie z teorią Surkowa, powinni cicho siedzieć w internecie, czytać zachowaną tam wolną prasę i wylewać tam swoją żółć, nie wychodząc na ulicę. Zamiast tego intelektualiści pojawili się w grudniu 2011 roku na głównych placach Moskwy i Sankt Petersburga. Zaczęli głośno nawoływać do przeprowadzenia uczciwych wyborów, a potem do zmiany całego putinowskiego reżimu politycznego. Nowy reżim Putina Te dwa błędy, chociaż nie niosły bezpośredniego zagrożenia dla reżimu, musiały poskutkować pytaniem, czy Surkow jest odpowiednią osobą na zajmowanym stanowisku. Problemy pogłębiło narastanie poważnych kłopotów ekonomicz‑ nych, co szczegółowo omówiłem na początku niniejszego artykułu. Po kryzysie lat 2008—2009 Rosja nie mogła już powrócić do takiego tempa wzrostu PKB i realnych dochodów ludności, które gwarantowałyby Putinowi bezwarunkową dominację w przestrzeni politycznej. Powstało niebezpieczeństwo, że wcześniej lub później jego absolutnie lojalny elektorat zacznie przejawiać skłonności do masowego protestu z powodu utraty pracy, obniżenia poziomu pensji i emerytur. A przecież cały system Surkowa został zbudowany na założeniu, że posiadany przez Kreml monopol na dostęp do telewizji pozwoli na utrzymanie w lojalności wielomilionowego wyborcy. Aby zachować Putinowski reżim, należało pożegnać Surkowa. Jego następca, Wiaczesław Wołodin przystąpił do głębokiej transformacji systemu. Dziś, trzy lata
  • 20.  19 OcochodziRosji Trzy reżimy Putina po kryzysie politycznym zimy 2011—2012, kontury jego systemu stały się wystar‑ czająco jasne, aby poddać go analizie. System Wołodina jawi się dziś następująco: 1. Należy odróżnić potencjalny protest ubożejącej rosyjskiej prowincji od protestu liderów intelektualnych, którzy czekają na możliwość powrotu na centralne place Moskwy. Zlanie się tych dwóch fal może okazać się na‑ prawdę niebezpieczne dla Kremla, ponieważ sytuacja zacznie przypominać wybuchową sytuację z Kijowa z 2014 r. Aby zapobiec ukrainizacji sprzeciwu społecznego w Rosji, władze realizują politykę personalnej dyskredytacji najbardziej znanych figur ruchu protestu (od polityka Aleksieja Nawalnego po satyryka Wiktora Szenderowicza) według starej zasady stosowanej w ra‑ dzieckim KGB: „Jeśli nie otwarto jeszcze przeciwko panu sprawy, to nie pańska zasługa, lecz nasza niedoróbka”. 2. Aby tego typu niedoróbek było jak najmniej, parlament rosyjski (określony przez naród jako „oszalała drukarka”) opracowuje maksymalnie poplątane prawodawstwo, z którego usuwa się coraz więcej dawnych swobód. Dzięki temu, jeśli prokuraturze spodoba się nacisnąć na określonego człowieka albo organizację (włącznie z mass mediami), zawsze będzie można w tym celu znaleźć jakiś paragraf: albo o propagandzie, albo o obrazie uczuć re‑ ligijnych, albo o nawoływaniu do podzielenia kraju... 3. „Oszalała drukarka” może pracować bez końca, ponieważ im więcej ograni‑ czeń wolności ona ustanowi, tym silniejszy będzie strach prostego człowieka przed naruszeniem kolejnej normy. Wymienienie ich wszystkich wkrótce będzie praktyczną niemożliwością. W ten sposób nawet prosty wpis na blogu czy w portalu społecznościowym może stworzyć problem dla czło‑ wieka. Rzecz jasna, władza nie pragnie wsadzić do więzienia wszystkich blogerów wyrażających swoje myśli. Jednak w razie konieczności każdego potencjalnego opozycjonistę będzie można zaprosić na rozmowę z funkcjo‑ nariuszami bezpieczeństwa państwowego i uprzedzić o odpowiedzialności za naruszenie prawa. Analogiczny system profilaktyki dysydentów był sto‑ sowany w radzieckim KGB w czasach Jurija Andropowa, do tego całkiem skutecznie. Przytłaczająca większość uprzedzonych w ten sposób obywateli wolała nie wchodzić w spory z represyjnym systemem. 4. Jeśli protestujący intelektualiści zostaną odcięci od szerokich mas, to władzy znacznie łatwiej przyjdzie „prać mózgi” narodu za pomocą nowej ideologii. Próby tworzenia takiej ideologii są już podejmowane. Jeśli Surkow tylko o tym mówił, to Wołodin realizuje konkretne kroki. Dzięki propagandystom telewizyjnym — takim jak Michaił Leontiew, Dmitrij Kisielow czy Arkadij Mamontow — elektorat powinien czuć narastającą z roku na rok dumę ze swego kraju, niezależnie od tego, czy istnieją dla niej realne podstawy. 5. Celom ideologicznym podporządkowana jest także przebudowa systemu edukacji, a zwłaszcza kształtowanie jedynego standardu podręcznika historii. Wprowadzenie oficjalnego standardu uniemożliwi dobrym nauczycielom dopełniający wykład wiedzy dla najbardziej zdolnych uczniów. Standard dla
  • 21.  20  WIĘŹ  Lato 2015 Dmitrij Trawin szkoły jest tym samym, co „oszalała drukarka” dla społeczeństwa w całości. Odchylisz się od normy — trafiasz do spisu osób naruszających prawo, ze wszystkimi wynikającymi z tego następstwami. 6. Jeśli nie da się przekupić całego narodu albo chociaż jego większej części, to można przekupywać liderów żywiołowo pojawiających się na prowincji, uży‑ wając metody kija i marchewki. Głosowanie w jednomandatowych okręgach większościowych stopniowo usuwa potrzebę istnienia Jednej Rosji i Spra‑ wiedliwej Rosji, które same się zdyskredytowały. Niech w tym albo w innym okręgu zwycięży silniejszy. Wtedy złożą mu propozycję „nie do odrzucenia” (jak mówił Vito Corleone w filmie Ojciec chrzestny). Takiego zwycięzcę zin‑ tegrują z działającą na rzecz Kremla koalicją ONF 2, wraz z wynikającymi z tego korzyściami i przywilejami. Jeśli odmówi — uruchomiony zostanie mechanizm personalnej dyskredytacji, a wyborcy nieoczekiwanie odkryją, że ich deputowany jest przestępcą, zboczeńcem, wrogiem ludu i agentem wszystkich możliwych wywiadów zagranicznych. Tworzony obecnie trzeci reżim Putina jest kompleksowy i wewnętrznie nie‑ sprzeczny. Wszystkie jego elementy uzupełniają się wzajemnie, tak jak dopeł‑ niały się elementy systemu Surkowa. Duża sztywność nowego modelu wynika z problemów znajdującej się w zastoju gospodarki. Gdy brakuje pieniędzy na kupowanie głosów wyborców, trzeba apelować do ich bezinteresownej miłości ku rządzącym za pomocą zmasowanego prania mózgów. Opierając się na takim systemie i na propagandzie związanej z wojną ukra‑ ińską, Putin może jeszcze długo znajdować się u władzy. Trzeba więc rozstać się z wyobrażeniami, że reżim putinowski łatwo runie pod uderzeniami kolejnych masowych protestów. Posiada on mocne zasoby do przetrwania, nawet w ciężkiej sytuacji ekonomicznej. Dmitrij Trawin Tłum. Paweł Przeciszewski Dmitrij Trawin — ur. 1961. Ekonomista, profesor Uniwersytetu Europejskiego w Sankt Petersburgu, dyrektor Ośrodka Studiów nad Procesami Modernizacji. 2 ONF — Общероссийский Народный Фронт, Ogólnorosyjski Front Narodowy, koalicja organi‑ zacji politycznych zawiązana w 2011 roku na wniosek Władimira Putina [przyp. red.].
  • 22.  21 OcochodziRosji Ruska wiosna z hakiem Włodzimierz Marciniak Daty mają znaczenie. Umieszczenie poszczególnych wydarzeń na osi czasu po‑ zwala dostrzec ich wzajemny związek oraz rytm przebiegu procesu, który układa chaotyczne ludzkie działania w poddające się zrozumieniu całości. Aneksja Krymu oraz rebelia w Donbasie wydają się częściami takiej właśnie całości, o której istnieniu niedawno przypomniał Władimir Abarinow — autor znany polskiemu czytelnikowi chociażby z książki Katyński labirynt. Wieczorem 25 lutego 1917 roku — czyli w dniu, w którym Mikołaj II podpisał dekret o rozpuszczeniu Dumy Państwowej — pysznym i efektownym przedstawie‑ niem Maskarady Michaiła Lermontowa w reżyserii Wsiewołoda (Karla Theodora) Meyerholda imperatorska Rosja pożegnała się z tym światem. Na premierze w Teatrze Aleksandryjskim była cała petersburska socjeta, po czym znany artysta Alexandre Benois napisał w recenzji Daremne piękno: „to puste i przeładowane widowisko było ostatnim pozbawionym sensu fajerwerkiem na tle martwej prze‑ szłości” 1. Dalej Abarinow pisze, że imperium sowieckie, nadal jeszcze istniejące w schyłkowej postaci wspólnoty państw niepodległych, pożegnało się z tym światem 23 lutego 2014 r. pompatyczną ceremonią zamknięcia zimowej olimpiady w Soczi. Hasła i dekoracje, jakie pozostały po igrzyskach olimpijskich, zużyte zostały do świętowania rocznicy wybuchu I wojny światowej w kompleksie memorial‑ nym Wielkiej Pobiedy w Moskwie na Górze Pokłonnej. Powstał w ten sposób logiczny ciąg wydarzeń od lutego do sierpnia 2014 roku. Stworzył on sugestywną symbolikę wojny. Władimir Putin, z uporem uzasadniając udział Rosji w I wojnie światowej, usprawiedliwiał tym samym każdą rosyjską wojnę jako taką. W ten sposób geopolityczno­‑religijna metafora ruskiego miru napełniona została starym i dobrze znanym sensem, zaczerpniętym z opisanej jeszcze przez George’a Or‑ wella propagandy „angsocu” — „ruski mir to ruska wojna”. 1 В. Абаринов, Заманиловщина, w: Grani.ru, 8 kwietnia 2015 r., http://grani.ru/opinion/abari‑ nov/m.239876.html.
  • 23.  22  WIĘŹ  Lato 2015 Włodzimierz Marciniak Jak w roku 1917? Ruska wojna to nie tylko konkretne działania militarne i towarzysząca im propa‑ ganda. To raczej rebelia całego porządku społecznego, gruntowna zmiana polityki gospodarczej i etnicznej. W Donbasie aktualizacja okrutnej wojny w roli matrycy rzekomo odzyskiwanej świadomości narodowej dokonuje się poprzez szereg ak‑ tów rytualnej rozprawy, takich jak „parada pokonanych”, wiece wojskowo­‑religijne, słupy hańby i inscenizowanie rozstrzeliwań. W ten sposób przedmiotem wojny staje się samo człowieczeństwo. Liberalno­‑lewicowa publicystyka bije w Rosji na alarm. Analizując zabójstwo Borysa Niemcowa, Władimir Pastuchow pisze, że Rosję „ogarnia noworosyjski projekt”, a kraj „przekształca się w Donbas”. Polityka Putina to „projekt reakcyjnej renacjonalizacji i stworzenia [...]«korporacyjnego państwa» typu totalitarnego” 2. Marsz prowadzący imperium rosyjskie do, przypomnianej przez Abarinowa, inscenizacji Maskarady rozpoczął się równo sto lat temu, wraz z początkiem wojny Rosji z jej najważniejszym europejskim partnerem — Niemcami. Partnerem nie tylko politycznym i gospodarczym, ale także intelektualnym, formacyjnym i rodzinnym, biorąc pod uwagę liczne związki łączące establishmenty basenu Mo‑ rza Bałtyckiego. Amerykański historyk Eric Lohr pokazał, w jaki sposób wojna z Niemcami zmieniła radykalnie sytuację w Rosji 3. Niezwykle silne i wpływowe środowiska domagały się likwidacji gospodarczej zależności Rosji od obcego kapi‑ tału, nie tylko niemieckiego, ale w ogóle europejskiego. Ekspertów zagranicznych zaczęto zastępować specjalistami słowiańskimi. Konsekwentna realizacja tych pomysłów po półtora roku doprowadziła do krachu gospodarczego. Ekspropria‑ cje i konfiskaty majątków — nie tylko Niemców, ale i innych nie­‑Rosjan — były na porządku dziennym. Ucieczka kapitałów za granicę, zwłaszcza po moskiewskim pogromie w maju 1915 roku, doprowadziła do zmniejszenia obrotów handlo‑ wych i spadku produkcji przemysłowej, także zbrojeniowej. Punktem finalnym katastrofy było wywłaszczenie niemieckich rolników w południowo­‑wschodniej Ukrainie w latach 1915—1916. Po upływie roku, zimą 1917 r., zaczęło w dużych miastach brakować żywności, a potem była rewolucja. Dzisiejsza Rosja nie musi powtórzyć tej drogi. Nie jest też wcale takie pewne, że do zamieszek dojdzie dokładnie w lutym 2017 roku, jak to utrzymuje Nikołaj Mitrochin 4. Z lektury książki Lohra wynika jednak jeden ważny wniosek. Rewolucja so‑ cjalistyczna w Rosji poprzedzona była rewolucją narodowo­‑socjalistyczną, której 2 В. Пастухов, Убийство Немцова, политическая реконструкция, w: „Новая Газета”, 4 marca 2015 r. 3 E. Lohr, Nationalizing the Russian Empire. The campaign against enemy aliens during World War I. Cambridge 2003. 4 Н. Митрохин, На путях к февралю 17-го, w: Grani.ru, 8 sierpnia 2014 r., http://grani.ru/ opinion/mitrokhin/m.231891.html.
  • 24.  23 OcochodziRosji Ruska wiosna z hakiem świadkami jesteśmy obecnie w Donbasie. Nawet miejsce jest do pewnego stopnia podobne. Rosyjskie służby specjalne kontrolują tamtejszych rebeliantów, a nawet celowo skierowały żywioły radykalne z Rosji na Ukrainę, aby lepiej panować nad sytuacją u siebie w kraju. Jeśli aneksja Krymu spowodowała eksplozję nastrojów nacjonalistycznych w Rosji, to rebelia w Donbasie pozwoliła wypchnąć znaczną część wyzwolonej w ten sposób energii na Ukrainę, jako teren realizacji rosyj‑ skiej polityki wewnętrznej. Federalna Służba Bezpieczeństwa przeprowadziła spis wszystkich niezadowolonych z sytuacji panującej w Rosji i w każdej chwili gotowych do chwycenia za broń „mentalnych inwalidów wojen minionych” 5. Czy to wystarczy? Ochranie się nie udało, ale lata nauki i doświadczeń mogły nie pójść na marne. Retrospekcja politologiczna może więc prowadzić do wniosku, że istnieją pewne strukturalne podobieństwa pomiędzy sytuacją w Rosji w latach 1914—1917 oraz częściowo hipotetyczną sytuacją w latach 2014—2017. Przyjmując takie założenie, warto się następnie zastanowić nad sytuacją Rosji w ujęciu dyskur- sywnym. Rosja i „prawdziwa” Europa Zajmując Krym i inicjując rebelię w Donbasie, Rosja za jednym zamachem pozba‑ wiła się wszystkich sojuszników i przyjaciół, zamknęła się w „oblężonej twierdzy”, jak chce Abarinow, lub przesunęła się w stronę pogrążonych w chaosie peryferii światowego porządku, jak stwierdził niedawno Władisław Inoziemcew 6. Na dodatek Rosja z Krymem okazała się mniejsza od Rosji bez Krymu, i to nie tylko pod względem ekonomicznym — mniejszy produkt krajowy brutto, mniejsza kapitalizacja wszystkich firm i mniejsze dochody realne zwykłych mieszkańców tego kraju — ale także pod względem geopolitycznym i historycznym. Dążenie do zachowania monopolu władzy putinowskiego establishmentu doprowadziło do tego, że Rosja została jednocześnie zmniejszona w czasie i w przestrzeni. Krym, który zawsze, a przynajmniej od czasów starożytnych, był częścią świata global‑ nego, nagle przekształcił się w odizolowaną wyspę, a być może nawet w zamkniętą bazę wojskową. Zmianie uległa nie tylko geografia, ale także historia. Niezwykle bogata przeszłość Taurydy została sprowadzona do jednego spornego epizodu chrztu kijowskiego księcia Władimira i nadbudowanej nad nim ideologii krym- naszu 7. Na polecenie ministerstwa szkolnictwa Rosji tworzona jest już historia Krymu bez Ukrainy, a nawet wymyślana jest historia Noworosji. 5 Н. Митрохин, Борьба с донбандитизмом, w: Grani.ru, 6 czerwca 2014 r., grani.ru/opinion/ mitrokhin/m.230021.html. 6 В. Иноземцев, Теория большого хаоса, w: Gazeta.ru, 21 kwietnia 2015 r., http://www.gazeta. ru/column/vladislav_inozemcev/6648189.shtml. 7 Krymnasz — zbitka od słów „Krym nasz” [przyp. red.].
  • 25.  24  WIĘŹ  Lato 2015 Włodzimierz Marciniak Wraz z Krymem w wyspę przekształciła się także Rosja. Nikołaj Pietrow w swym artykule Dwie wyspy 8 nawiązał do dyskutowanego od początku lat dzie‑ więćdziesiątych problemu insularyzacji Rosji. Wadim Cymburski w 1993 roku przedstawił „chronologiczny” wymiar geopolityki — historyczne cykle uprowa‑ dzenia Europy przez Rosję — i zaproponował koncepcję „powrotu na wyspę”. Znana metafora uprowadzenia Europy oddaje niezmienne cele polityki rosyjskiej, polegające na rozgrywaniu problemu przemiennej synchroniczności modeli roz‑ wojowych dwóch części kontynentu europejskiego — zachodniego i wschodniego. Dążenie do europeizacji Rosji, co zdaniem Cyburskiego stanowi uniwersalny dys‑ kurs polityki zagranicznej od czasów Piotra I, zawsze stanowiło grę „na granicy katastrofy”. Oficjalny europeizm imperatorów stale nakazywał im podtrzymywać rosyjską obecność w Europie w imię równowagi sił na kontynencie, korzystnej najczęściej dla Imperium Brytyjskiego. Skurczenie się Rosji na początku lat dzie‑ więćdziesiątych, które uczyniło ją wyspą, przywróciło jej zarazem możliwość prowadzenia polityki nazwanej przez Cymburskiego „idealistyczną”. Odwoła‑ nie się polityki rosyjskiej do rubieży z początku wieku XVIII stanowiło szansę zrekonstruowania politycznej tożsamości Rosji poprzez powrót do położonego w centrum kontynentu „właściwego” miejsca cywilizacyjnej dyslokacji 9. W późniejszych tekstach Cymburski pisał, że Rosja tej szansy nie wyko‑ rzystała, powracając pod rządami Putina do dyskursu uprowadzenia Europy i zagrożeń płynących z dominacji amerykańskiej dla Europy prawdziwej, której treść definiuje oczywiście Moskwa. Według Dmitrija Rogozina — obecnie wice‑ premiera nadzorującego przemysł zbrojeniowy — wszystko to, co nie odpowiada określeniu moskiewskiemu, nie jest Europą 10. Paradoksalność tego stwierdzenia jest tylko pozorna, gdyż wynika ona z przemienności geograficznej dyslokacji modeli rozwojowych zachodniego i wschodniego. Dlatego też wiceminister spraw zagranicznych Jewgienij Gusarow, referując w lipcu 2001 roku politykę nowego prezydenta Putina, wprost porównał Rosję do złotego byka ratującego Europę przed Azją i Ameryką 11. Dopiero w ostatnim czasie Putin zaczął czerpać z lek‑ sykonu euroazjatyckiego wariantu metafory „uprowadzenia”. Przeciwstawienie Rosji Europie, na przykład poprzez podział Europy na „prawdziwą” i „fałszywą”, odegrało istotną rolę w rosyjskim dyskursie politycz‑ nym lat dziewięćdziesiątych, który doprowadził — jak dowodzi Wiaczesław Mo‑ rozow — do aktualizacji dziewiętnastowiecznych modeli tożsamości politycznej, 8 Н. Петров, Два острова, w: Grani.ru, 19 marca 2015 r., http://grani.ru/opinion/petrov/m.23 9312.html. 9 В. Цымбурский, Остров Россия. Циклы похищения Европы (Большое примечание к „Острову Россия”), w: Иное. Хрестоматия нового российского самосознания, red. B. Czernyszow, Mo‑ skwa 1995, s. 207—254. 10 Д. Рогозин, Мы и есть настоящая Европа, w: „Завтра” 19 stycznia 2004 r. 11 Tekst wystąpienia dostępny na stronie internetowej rosyjskiego MSZ: Е. Гусаров, Россия в Европе XXI века, http://www.mid.ru/bdomp/ns­‑dp.nsf/8f29680344080938432569ea00361529/43256 9f10031fa4343256a87004a7615!OpenDocument.
  • 26.  25 OcochodziRosji Ruska wiosna z hakiem zwłaszcza nacjonalizmu etnicznego. Próba rekonstrukcji Noworosji zdaje się potwierdzać tę tendencję. Co prawda, Władimir Abarinow uważa, że idea no‑ worosyjska mogła pojawić się w głowie prezydenta wprost z konspirologicznych opusów okultysty Aleksandra Dugina 12, ale w sensie instytucjonalnym pracowały nad nią dwa ośrodki — oficjalny Rosyjski Instytut Studiów Strategicznych, kiedyś instytut resortowy wywiadu, a obecnie jednostka organizacyjna Administracji Prezydenta oraz formalnie niezależny Instytut Państw WNP Konstantego Za‑ tulina, zwany także Instytutem Diaspory i Integracji. Preferują one bardziej tra‑ dycjonalistyczne podejście, poprzez roz‑ szerzenie pojęcia sootieczestwienniki na obywateli innych państw oraz „nacjona‑ lizację idealnej ojczyzny”. W efekcie ich pracy powstaje koncepcja, w której splatają się elementy nacjonalistyczne (russkije) i imperialne (w granicach ZSRR). Koncepcja ruskiego miru w sowieckich granicach ubrana została w komputerowe metafory CCCP 2.0 lub „ruskiej matrycy w granicach ZSRR”. W tym ujęciu ukra‑ ińska tożsamość traktowana jest jako separatyzm, próba ucieczki z rosyjskiej hi‑ storii. Romantyzujący piewca „ruskiej wiosny” Jegor Chołmogorow dowodzi, że typowy majdanowiec to nosiciel wszystkich negatywnych cech Rosjan 13. W ujęciu moskiewskim braterstwo narodów słowiańskich przyjmuje formę do złudzenia przypominającą doktrynę pangermańską i zapewne stanowiącą jej kalkę. Tego typu praktyki dyskursywne prowadzą — zdaniem Morozowa — do konstruowania tożsamości politycznej Rosji w oparciu o pojęcie bezpieczeństwa suwerena w kontekście globalnej demokratyzacji. Podjęta przez Władimira Putina próba rekonstrukcji podmiotowej suwerenności państwa rosyjskiego na wzór upadłego imperium sowieckiego musi prowadzić do znacznych strukturalnych dyslokacji, zarówno terytorialnych, jak korporalnych. Równoczesne zaostrzenie stosunków z sąsiadami i z szeroko rozumianym Zachodem wydawało się Moro‑ zowowi nieuchronne już w 2008 roku. Liczył on wtedy na pojawienie się w Rosji demokratycznej krytyki uniwersalistycznego projektu demokratyzacji, ale zarazem zwracał uwagę na to, że zasadniczym czynnikiem blokującym taką możliwość jest nieokreślona rola islamu, występującego w dwojakiej roli — istotnego elementu wewnętrznej stabilności (reżim Ramzana Kadyrowa) oraz zewnętrznego zagro‑ żenia ze strony ruchów islamistycznych 14. 12 В. Абаринов, Оккультная личность, w: Grani.ru, 26 września 2014 r., http://grani.ru/opinion/ abarinov/m.233386.html. 13 Е. Холмогоров, О главном в послании Президента. Слово „русский” становится близким к понятию „ромей”, w: „Русская Весна”, 5 grudnia 2015 r., http://rusvesna.su/recent_opinions/ 1417730008. 14 В. Морозов, Россия и другие: идентичность и границы политического сообщества, Moskwa 2009. Rosja z Krymem okazała się mniejsza od Rosji bez Krymu, i to nie tylko pod względem ekonomicznym.
  • 27.  26  WIĘŹ  Lato 2015 Włodzimierz Marciniak Analiza dyskursów rosyjskiej polityki zagranicznej pozwala, jak sądzę, po‑ strzegać aneksję Krymu i rebelię w Donbasie jako przejaw kryzysu procesu globalnej demokratyzacji, wyrażający się poprzez próbę zamknięcia rosyjskiej przestrzeni politycznej przy pomocy różnych praktyk bezpieczeństwa, np. poli‑ cyjnych, militarnych, rebelianckich, propagandowych. Na liczne podobieństwa pomiędzy rebelią w Donbasie a wojną w Syrii zwrócił już uwagę Nikołaj Mitro‑ chin. Przeciwko Ukrainie walczą wspierane z zewnątrz różnobarwne formacje: od prawosławnych terrorystów, poprzez kozaków, rosyjskich nacjonalistów, na‑ rodowych socjalistów i stalinowców, aż po czeczeńskich ochotników z batalionu „Wostok”. Część z nich zdążyła już wziąć udział w licznych konfliktach zbrojnych w Naddniestrzu i na Kaukazie (w Abchazji i Osetii Południowej), na Bałkanach i na Bliskim Wschodzie, także w Syrii 15. Te podobieństwa pozwalają, moim zda‑ niem, mówić o „ruskiej wiośnie” przez analogię do wiosny arabskiej. Wymaga to jednak bardziej szczegółowego opisu przebiegu wydarzeń na Krymie i w Donbasie. Udawanie szaleńca Przywołana na wstępie Maskarada — dramat napisany przez urodzonego w Rosji potomka szkockiego klanu Learmonth — dobrze oddaje istotę momentu, spinając klamrą nie tylko chronologiczną, ale także egzystencjalną wydarzenia odległe od siebie prawie o sto lat. Główny bohater, Abrenin — mężczyzna obdarzony silną wolą, rozumem i środkami materialnymi — stara się osiągnąć pełną niezależność od reguł rządzących wielkim światem. Kończy się to zupełną katastrofą. Próba osiągnięcia przez ludzi rządzących dzisiejszą Rosją całkowitej niezależności od norm współczesnego świata też może skończyć się katastrofą. Na razie podbijają oni stawkę. Dla zrozumienia tej sytuacji Michaił Epstein podsuwa nam „politologię egzy‑ stencjalną” wywiedzioną z lektury Notatek z podziemia Fiodora Dostojewskiego. Ogarnięty irracjonalną ideą hegemonii rosyjski establishment postanowił — powo‑ dowany jedynie własnym kaprysem, albo nawet dla kurażu — postąpić w końcu „jak suweren” i odrzucił prawo międzynarodowe, tworząc tym samym precedens, w oparciu o który można będzie w przyszłości odrywać od Rosji kolejne terytoria 16. Tezy epsteinowskiej politologii egzystencjalnej wydają się bliskie Władimi‑ rowi Putinowi, który w filmie telewizyjnym Krym. Droga do Ojczyzny chętnie wystąpił w roli sumasszedszego 17, mówiącego: „Jestem, a więc rzucam wyzwanie całemu światu”. O decyzji przyłączenia Krymu poinformował on wszystkich swoich kolegów (dosłownie: czterech) w nocy przed zakończeniem olimpiady 15 Н. Митрохин, Ближний Восток, w: Grani.ru, 2 czerwca 2014 r., http://grani.ru/Politics/World/ Europe/Ukraine/m.229890.html. 16 М. Эпштейн, 2014 год в предсказании Достоевскогo, w: „Новая Газета”, 5 grudnia 2014 r. 17 Ros. сумасшедший — szaleniec, wariat, obłąkany [przyp. red.].
  • 28.  27 OcochodziRosji Ruska wiosna z hakiem w Soczi 23 lutego 2014 r. Bezpośrednim powodem tej decyzji miał być wybór Ołeksandra Turczynowa na stanowisko przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy. Putin — według własnych słów — działał pod wpływem sytuacji. Był „zmu‑ szony do rozpoczęcia pracy nad powrotem Krymu w skład Rosji”, gdyż nie mógł „wydać tego terytorium i ludzi, którzy tam mieszkają, na kaprys losu” i „położyć ich pod walec nacjonalizmu”. Aby w pełni odmalować grozę egzystencjalnego wyboru, odpowiadając na pytanie prowadzącego rozmowę o gotowość użycia broni atomowej, Putin odpowiedział: „Byliśmy gotowi to zrobić. Nie chcieliśmy iść przebojem, ale zmusili nas do tego” 18. Oczywiście siły zbrojne, a zwłaszcza siły atomowe — jak twierdzi rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow — nie są wprowadzane w stan gotowości bojowej po to, aby zostały użyte, a tylko tak, dla zabawy... Słowa Pieskowa dobrze wyrażają sens tego odwiecznego skrzyżowania fatalizmu z tumiwisizmem, które zwykle nazywane jest rosyjskim charakterem narodowym 19, a ostatnio przybrało postać polityki zagranicznej Rosji. Dlatego też Elisabeth Braw, porównując Putina do Kadafiego, napisała w „Newsweeku”, że udawanie szaleńca jest tylko politycznym trikiem, który służyć ma owinięciu Zachodu wokół palca 20. Cytowany przez nią Bill Browder nazywa Putina, którego zna osobiście, „wysoko racjonalnym socjopatą”. Opinię tę zdaje się potwierdzać historia działalności zarejestrowanego na wyspie Guernsey funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Management, który był jednym z największych inwestorów zagranicznych w Rosji. Firma ta, założona w 1996 roku przez Billa Browdera i Edmonda Safrę 21, wchodziła w liczne spory prawne z korporacjami rosyjskimi, z czego chętnie korzystała ekipa Putina, np. do‑ prowadzając do zmiany zarządu Gazpromu i do usunięcia Rema Wiachiriewa. Do konfliktu z rosyjskimi władzami doszło w 2005 roku zapewne dlatego, że Her‑ mitage Capital zainteresowało się strukturą właścicielską firmy Surgutnieftiegaz. Ofiarą tego konfliktu był prawnik Siergiej Magnitskij, który zmarł w listopadzie 2009 roku w areszcie śledczym. Opinia Browdera ma więc racjonalne przesłanki, tkwiące w konflikcie interesów, co w niczym nie unieważnia ani nie potwierdza supozycji o socjopatii Putina. Groźby użycia broni atomowej mogą być po prostu przyjęte do wiadomo‑ ści i potraktowane jako „informacja do przemyślenia” w niezwykle długiej grze amerykańsko­‑rosyjskich interesów, której jeden z etapów niechcący odsłoniła 18 В. Дергачев, Крымская версия Путина, w: „Gazeta.ru”, 15 marca 2015 r., http://www.gazeta. ru/politics/2015/03/15_a_6600065.shtml. 19 И. Мильштейн, От лубянского информбюро, w: Grani.ru, 3 kwietnia 2015 r., http://grani.ru/ opinion/milshtein/m.239776.html. 20 E. Braw, Putin is „Playing the Madman” to Trick the West, w: „Newsweek”, 1 kwietnia 2015 r. 21 Edmond Safra, syn libańskiego bankiera Jacoba Safry, zmarł w dramatycznych okolicznościach w grudniu 1999 roku w swojej willi w Monaco. Bill Browder jest natomiast wnukiem przywódcy Komunistycznej Partii USA Earla Browdera, zwolennika frontu ludowego popierającego politykę prezydenta Franklina D. Roosevelta.
  • 29.  28  WIĘŹ  Lato 2015 Włodzimierz Marciniak psychologiczna diagnostyka Browdera. Proces racjonalizacji konfliktu ma prze‑ cież charakter dwustronny. Ewentualny szantaż atomowy ze strony Rosji może co prawda nadać cechy racjonalności decyzji o zajęciu Krymu, chociażby z racji geograficznego położenia półwyspu i jego wysunięcia w głąb akwenu Morza Czarnego, ale jednocześnie — jak ostrzega Ilia Milstein — może pozwolić na wy‑ korzystanie polityki Putina do wywołania pod adresem Rosji „uczuć fatalnych, ale bez zbędnego tumiwisizmu” 22. Politologia egzystencjalna prowadzi więc nas do wniosku o konieczności postrzegania „ruskiej wiosny” w kontekście konfliktu interesów. Konkluzję taką uzasadnia również ten fakt, że koncepcję „decyzji Putina” na długo przed ro‑ syjską telewizją przedstawiły agencja Bloomberg i „New York Times”. Jeśli obie strony politycznego konfliktu zgadzają się co do obsadzenia Putina w roli suma­ sszedszego to znaczy, że mają w tym interes, który trzeba wyjaśnić. Tym bardziej że najprawdopodobniej nie było „jednej decyzji Putina”, a miał miejsce szereg kroków, które w efekcie doprowadziły do fatalnych następstw, a początek tego procesu trudny jest do ustalenia. Ponieważ zarówno analiza dyskursywna, jak i egzystencjalna prowadzą do jednego wniosku, konieczne będzie posłużenie się metodą politologii opisowej. Zajmę się tym w następnym numerze „Więzi”. Włodzimierz Marciniak Włodzimierz Marciniak — ur. 1954. Politolog, dr hab., specjalista w zakresie polityki rosyjskiej. Kierownik Katedry Stosunków Międzynarodowych Akademii Ignatianum w Krakowie. Wykłada również w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszaw‑ skiego. Autor książki Rozgrabione imperium. Upadek Związku Sowieckiego i powstanie Federacji Rosyjskiej. W latach 1992—1997 był radcą Ambasady RP w Moskwie. Od 2008 r. członek Polsko­‑Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych. Mieszka w Komorowie. 22 И. Мильштейн, От лубянского информбюро, art. cyt.
  • 30.  29 Galeria „Więzi”: „Corporale I. 3”, Zbigniew Treppa
  • 31.  30  WIĘŹ  Lato 2015 Andrzej Wilk Czy Rosja jest potęgą militarną Pod rządami Władimira Putina Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej przeszły zna‑ czącą ewolucję. W pierwszych latach XXI wieku powstrzymana została postę‑ pująca od rozpadu ZSRR degradacja potencjału militarnego. Począwszy od 2004 r., przystąpiono do jego modernizacji, która trwa nieprzerwanie do chwili obecnej. Modernizacja ta uzyskała rangę priorytetowego programu reformator‑ skiego ekipy Putina, a także stała się jednym z głównych punktów odniesienia dla Rosjan. Wyznacznikami zmian stały się: stopniowe ograniczenie poboru i postępujące uzawodowienie armii rosyjskiej, z roku na rok coraz bardziej inten‑ sywne przezbrajanie jej w nowe (bądź gruntownie zmodernizowane) uzbrojenie i sprzęt wojskowy oraz wzrost aktywności szkoleniowej na skalę porównywalną z okresem zimnej wojny. Dwa wizerunki Dekadę po rozpoczęciu modernizacji, po wojnie pięciodniowej z Gruzją i agre‑ sji przeciwko Ukrainie, trudno znaleźć eksperta, który podważałby zmiany za‑ chodzące w Siłach Zbrojnych FR. Nadal jednak trudno uzyskać jednoznaczną odpowiedź na pytanie o efekty prowadzonych reform. Czy mimo wszystko armia rosyjska nadal pozostaje zacofanym w stosunku do swoich zachodnich odpowied‑ ników „kolosem na glinianych nogach”, czy też powróciła do grona największych potęg militarnych świata, rywalizując jedynie z siłami zbrojnymi Stanów Zjed‑ noczonych i Chin? Postrzeganie armii rosyjskiej — podobnie jak Rosji w ogóle — przestało być oceną (opartą często na słabo przystających do siebie faktach), a stało się ka‑ tegorią wyznania wiary. Truizmem jednak byłoby stwierdzenie, że prawda leży gdzieś pośrodku. Z roku na rok coraz więcej wskazuje na to, że Rosja na powrót staje się militarną superpotęgą. Kwestią otwartą pozostaje natomiast jej zdolność
  • 32.  31 OcochodziRosji Czy Rosja jest potęgą militarną jako państwa do finansowego udźwignięcia w dłuższej perspektywie potencjału militarnego, który stworzyła i nadal tworzy. Wiosną 2014 r. żołnierze rosyjscy po raz pierwszy od czasów zimnej wojny przekroczyli jako agresor granice państwa europejskiego. Po bezkrwawym zajęciu Krymu regularne formacje Sił Zbrojnych FR wzięły udział w sprowokowanych przez Rosję walkach w Donbasie, a ich zaangażowanie zadecydowało o ode‑ rwaniu części wschodniej Ukrainy od reszty kraju. Bezpośrednim rezultatem agresji przeciwko Ukrainie było zerwanie kooperacji z Zachodem i ponowne postawienie na forum NATO kwestii zagrożenia militarnego ze strony Rosji. Te fakty — oraz, z drugiej strony, polityka informacyjna Moskwy — przyczyniły się do utrwalenia dwóch przeciwstawnych, nierzadko skrajnych opinii na temat Sił Zbrojnych FR. O ile nie słychać już głosów podważających postępy uzawodowienia i mo‑ dernizacji technicznej armii rosyjskiej, a także znaczący wzrost ich aktywno‑ ści, dyskutowane są nadal jakość zachodzących zmian oraz zdolność Rosji do finan­sowego udźwignięcia postępującej militaryzacji państwa. Rosyjska machina informacyjna stara się równolegle lansować dwa wizerunki — prezentowane na różnych poziomach i kierowane do różnego typu odbiorców. W przekazie kierowanym do własnego społeczeństwa, a także sympatyków Rosji za granicą armia rosyjska już obecnie jawi się jako groźny konkurent armii amerykańskiej, bez większych problemów realizujący kolejne fazy reform i zdolny do obrony interesów FR w dowolnym zakątku globu. W lansowaniu takiego przekazu prym wiodą rosyjskojęzyczne stacje telewizyjne. Natomiast w przekazie kierowanym do kręgów eksperckich, a także odbiorców nastawionych antyrosyjsko uwy‑ puklane są problemy i sugerowana niezdolność armii rosyjskiej do osiągnięcia poziomu technologicznego jej zachodnich odpowiedników. W związku z pro‑ blemami gospodarczymi Rosji lansowana jest także teza o jej niezdolności do sfinansowania programu zbrojeń. Przy okazji działań przeciwko Ukrainie mówi się zaś o niezdolności do pokonania tego kraju na drodze militarnej ze względów wojskowych (ograniczony charakter możliwych do wykorzystania sił i środków), gospodarczych (niemożność sfinansowania większej operacji) i społecznych (nie‑ chęć do wojny i do służby wojskowej, potęgowana rzekomo wysokimi stratami rosyjskimi w Donbasie). Ocenę rzeczywistej sytuacji, w jakiej znajduje się armia rosyjska, w coraz większym stopniu utrudnia fakt, że rosyjskie media i eksperci są de facto jedynymi źródłami informacji. W ostatnich latach reforma Sił Zbrojnych FR została objęta parasolem informacyjnym ze strony resortu obrony, a także służb specjalnych odpowiedzialnych za kontrolę nad mediami. Sytuacje, w których na zewnątrz przedostają się informacje niepoddane wcześniej obróbce propagandowej na rzecz jednego lub drugiego wizerunku armii rosyjskiej, zdarzają się coraz rzadziej i dotyczą głównie kwestii niszowych. Biorąc pod uwagę, że oba z lansowanych wizerunków są w jakiś sposób wypaczone, należy jednak przyznać, że armia rosyjska wykonała w ostatnich latach milowy krok na drodze do potęgi.
  • 33.  32  WIĘŹ  Lato 2015 Militaryzacja jako priorytet Przez ponad dekadę reformy w Siłach Zbrojnych FR prowadzone były w niezwykle korzystnej sytuacji finansowej. Wydatki na cele wojskowe rosły nieprzerwanie, od kilku do kilkunastu procent rocznie. Realizowane programy modernizacyjne — głównie najkosztowniejsze tzw. Państwowe Programy Uzbrojenia (ros. GPW) — począwszy od zainicjowanego w 2006 r. GPW-2015, miały zapewniony parasol ochronny w przypadku pogorszenia sytuacji finansowej państwa (od początku łączonej ze spadkiem cen paliw, ponieważ przychody z ich eksportu pozostają głównym źródłem wpływów do budżetu FR). Pierwszy sprawdzian stabilności finansowej nastąpił pod koniec ubiegłej dekady — w kryzysowym 2009 r. Rosja utrzymała wzrost wydatków na cele woj‑ skowe mimo spadku cen ropy naftowej poniżej 40 USD za baryłkę, wykorzystu‑ jąc m.in. środki pochodzące z rezerw. Obecnie Rosja znajduje się w trudniejszej sytuacji — zmniejszenie wpływów do budżetu jest rezultatem nie tylko spadku cen ropy (choć nie tak drastycznego jak 5 lat wcześniej), lecz także zerwania odziedzi‑ czonych po ZSRR powiązań gospodarczych z Ukrainą (jeśli chodzi o kooperację przemysłową, Ukraina była de facto najważniejszym partnerem Rosji). Częściowo jest to również efekt zachodnich sankcji. Niemniej — zgodnie z przyjętymi dekadę wcześniej założeniami — FR utrzymała realny wzrost wydatków na cele wojskowe w 2015 r. i, przy deklarowanej świadomości istniejących problemów, zamierza utrzymać go także w latach następnych. W przypadku trwania niekorzystnej sytu‑ acji wiązałoby się to jednak z dalszym „przejadaniem” rezerw (w maju br. wynosiły one 358 mld USD, a w szczytowym okresie pod koniec 2013 r. 520 mld USD). W 2015 r. Rosja wyda na armię rekordową sumę 3,274 bln rubli, co stanowi wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim nominalnie o 30%, a realnie o 10%. Wartość ta stanowi 4,3% PKB i 20,5% wydatków budżetowych. Ponad połowa zapisanej sumy (1,8 bln rubli) przeznaczona została na zakup i modernizację uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Wraz ze znaczącymi wahaniami kursu rubla wobec walut zachodnich, w sytuacji prawie całkowitej samowystarczalności Ro‑ sji w zakresie zabezpieczenia potrzeb Sił Zbrojnych FR (w szczytowym okresie na początku obecnej dekady import pochłaniał zaledwie 2% budżetu resortu obrony) mylące stało się stosowanie przelicznika, np. dolarowego. Wynikałoby z niego, że w 2014 r. przy wydatkach na cele wojskowe rzędu 2,471 bln rubli Tabela 1 Wydatki Rosji na cele wojskowe w mld rubli (z rozdziału budżetu „Obrona narodowa”) 2011 2012 2013 2014 2015 ogółem 1517 1656 2099 2471 3274 na modernizację techniczną 585 727 1166 1400 1800
  • 34.  33 OcochodziRosji Czy Rosja jest potęgą militarną (wówczas 77 mld USD) Rosja wydała więcej niż w roku bieżącym (według aktu‑ alnego przelicznika 66 mld USD), co w zestawieniu z obserwowaną aktywnością i inwestycjami byłoby dezinformacją. Podobnie jak miało to miejsce po kryzysie w 1998 r. ponownie najbardziej wiarygodną metodą oceny rzeczywistej wartości rosyjskich wydatków wojskowych będzie porównanie parytetu siły nabywczej. Przy częściowym wykorzystaniu takiej metodologii SIPRI oceniło wydatki woj‑ skowe Rosji w 2014 r. na 84,5 mld USD, co dawało budżetowi wojskowemu FR trzecie miejsce po Stanach Zjednoczonych (610 mld USD) i Chinach (216 mld USD). Dla porównania pierwsza wśród państw Europy Zachodniej Francja (piąte miejsce w zestawieniu) wydała w analogicznym okresie 62,3 mld USD. Za dalszym utrzymaniem wzrostu wydatków na cele wojskowe przemawiają nie tylko deklarowane obawy Rosji przed zagrożeniem z zewnątrz, maskujące jej własną imperialną politykę na obszarze byłego ZSRR. Reforma Sił Zbrojnych FR stała się w ostatnich latach nie tylko narzędziem polityki mocarstwowej, lecz przede wszystkim dźwignią rozwoju gospodarczego i elementem polityki społecznej. Ro‑ snącezakupyuzbrojeniai sprzętuwojskowegoprzyczyniłysiędoożywieniaw całym rosyjskim przemyśle, z drugiej strony ujawniły jednak największą słabość procesu modernizacji armii rosyjskiej — strukturalne i technologiczne zacofanie części prze‑ mysłu (niemożność sprostania wymaganiom stawianym przez Siły Zbrojne FR). Przedsiębiorstwa tzw. Kompleksu Obronno­‑Przemysłowego jako jedyne szczycą się w ostatnich latach nieprzerwanym wzrostem produkcji i inwestycjami (także w budowę od podstaw nowych zakładów, jak dostarczający systemy rakie‑ towe obrony powietrznej Ałmaz­‑Antiej), a ich załogi stanowią elitę rosyjskiej klasy robotniczej. Wzrost wydatków na armię odbywa się w warunkach powszechnej akceptacji dla modernizacji sił zbrojnych jako symbolu mocarstwowości Rosji. Po latach zapaści wojsko ponownie stało się instytucją cieszącą się w Rosji wysokim prestiżem. Niewątpliwie sprzyja temu fakt, że po znaczących podwyżkach upo‑ sażenia armia stała się jednym z najbardziej cenionych pracodawców, a służba wojskowa — sposobem na życie dla coraz większej liczby młodych Rosjan. Praw‑ dopodobnie dopiero znaczący, długotrwały spadek poziomu życia mógłby się przyczynić do odwrócenia tego trendu. Uzawodowienie i restrukturyzacja armii Czynnikiem decydującym o obecnym kształcie armii rosyjskiej były zmiany optyma‑ lizujące strukturę Sił Zbrojnych FR. W wymiarze organizacyjnym ich celem była konsolidacja jednostek, w wymiarze funkcjonal­nym — „spłaszczenie” struktury dowodzenia. Konsolidacja, wiążąca się w większości przypadków z likwidacją zbędnej nomenklatury jednostek (rzadziej z ich faktycznym rozformowaniem), stano­wiła realizację koncepcji wypracowanej w drugiej połowie lat 90. i zastoso‑ wanej w ramach reor­ganizacji samodzielnych rodzajów wojsk (Wojsk Powietrzno­ ‑Desantowych, Strategicznych Wojsk Rakietowych i Wojsk Kosmicznych). Z kolei
  • 35.  34  WIĘŹ  Lato 2015 Andrzej Wilk przejście ze struktury dy­wizyjno­‑pułkowej na korpuśno­‑brygadową w dużej mierze należy postrzegać jako powrót do koncepcji z lat 80., której realizację przerwał rozpad ZSRR. Zmiany strukturalno­‑organizacyjne w armii rosyjskiej FR rozpoczęły się w 2004 r., jednakże decydujący cios strukturze odziedziczonej po armii so‑ wieckiej zadano dopiero po wojnie rosyjsko­‑gruzińskiej w 2008 r. Siły Zbrojne FR ostatecznie zrezygnowały z utrzymywania kadry oficerskiej przystosowanej do potrzeb armii masowej opartej na powszechnym poborze (jej widocznym przejawem była znacząca nadwyż­ka etatów wyższych oficerów). Rozpoczęto też dostosowywanie kadry do potrzeb armii o wysokim stopniu uzawodowienia, kładąc nacisk na zwiększenie liczby etatów uzupełnianych w systemie kontrak‑ towym — o czym dalej — i skracając zasadniczą służbę wojskową do 12 miesięcy. W latach 2009—2012 całkowicie zmieniona została struktura dowodzenia, przyspieszono także proces uzawodowienia jednostek pierwszorzutowych. Utwo‑ rzone zostały cztery połączone dowództwa strategiczne, skupiające pod swoją komendą zlokalizowane na podległym im obszarze jednostki wszystkich rodzajów sił zbrojnych i rodzajów wojsk (poza formacjami centralnego podporządkowania, głównie strategicznymi siłami jądrowymi). Zredukowano liczbę jednostek i przy‑ wrócono klasyczną piramidę dowodzenia (zlikwidowano m.in. większość etatów starszych oficerów, w przypadku majorów aż 75%), uwolniono także armię od roz‑ budowanego, posowieckiego zaplecza, które w większości zostało sprywatyzowane (zgodnie z rosyjskim obyczajem popełniono przy tym liczne nadużycia finansowe). Agresja przeciwko Ukrainie i otwarty powrót do konfrontacji z Zacho‑ dem przyniosły ze sobą kolejne zmiany organizacyjne. Po opanowaniu Krymu w 2014 r. odtworzona została istniejąca w czasach sowieckich tzw. Krymska Baza Marynarki Wojennej, operacyjnie podporządkowana połączonemu dowództwu strategicznemu „Południe”. Wraz z planami znaczącego zwiększenia potencjału Floty Czarnomorskiej (do poziomu gwarantującego jej przewagę nad pozostałymi Tabela 2  Nowe uzbrojenie bazowania lądowego (wybrane typy; liczba egzemplarzy w służbie) 2011 2012 2013 2014 2015 (plan) liczba zakontraktowana czołgi T-72B3  –  –  270 564 864 bd. czołgi T-14  –   –   –  –  24 100 wyrzutnie rakiet taktycznych „Iskander” 16 16 40 64 88 120 systemy obrony powietrznej S-400 72 88 120 152 184–200 448 międzykontynentalne rakiety balistyczne RS-24 „Jars” 15 27 42 58 82 bd.
  • 36.  35 OcochodziRosji Czy Rosja jest potęgą militarną flotami czarnomorskimi wziętymi razem) odtworzono także rozformowaną kilka lat wcześniej 30. Dywizję Okrętów Nawodnych (w Sewastopolu), a w 2015 r. sformowano nową, 4. Brygadę Okrętów Podwodnych (w Noworosyjsku). Równocześnie zintensyfikowano rozbudowę infrastruktury militarnej w Ark‑ tyce. 1 grudnia 2014 r. w oparciu o Flotę Północną i nowo tworzone jednostki arktyczne (m.in. specjalnie wyposażone brygady zmechanizowane) utworzone zostało piąte połączone dowództwo strategiczne. Zakończenie formowania zgru‑ powania w Arktyce zaplanowano na 2018 r., a w jego składzie ma się znaleźć m.in. nowo utworzona armia wojsk lotniczych i obrony powietrznej. W stadium formowania znajduje się także nowy rodzaj sił zbrojnych — Siły Powietrzno­ ‑Kosmiczne, tworzone na bazie dotychczasowego samodzielnego rodzaju wojsk: Wojsk Obrony Powietrzno­‑Kosmicznej. Kierunek i charakter zmian strukturalno­‑organizacyjnych w Siłach Zbrojnych FR, przede wszystkim profesjonalizacja jednostek pierwszorzutowych o charak‑ terze stricte ofensywnym, wskazuje, że Rosja nie dąży do stworzenia sprawnej struktury obronnej, skupia się natomiast na przygotowaniu armii zdolnej do dzia‑ łań zaczepnych poza terytorium FR. Uzawodowienie jednostek stałej gotowości, mających w perspektywie końca obecnej dekady stanowić trzon Sił Zbrojnych FR, odejście od struktury kadry dowódczej typowej dla armii masowej (z po‑ boru), zmiany w systemie utrzymania i szkolenia rezerw, a także „spłaszczenie” struktury dowodzenia wskazują, że przyszła armia rosyjska będzie de facto armią zawodową, utrzymującą możliwość przeprowadzenia powszechnej mobilizacji na wypadek konfliktu zbrojnego na dużą skalę (kontynentalną lub globalną). Modernizacja techniczna Za początek zapowiadanego od połowy poprzedniej dekady procesu modernizacji technicznej rosyj­skiej armii należy uznać rok 2004, w którym trafiły do służby pierwsze seryjne partie nowego oraz gruntownie zmodernizowanego uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Początkowo skala inwestycji była, zważywszy na wielkość armii rosyjskiej, niewielka. Do jednostek trafiało rocznie po kilkadziesiąt czołgów, bojowych wozów piechoty i transporterów opancerzonych oraz po kilka samo­ lotów i śmigłowców bojowych. Fakt ten, jak również wybiórcze przedstawianie przez przedstawicieli Ministerstwa Obrony informacji o zakupach stanowiły pod‑ stawę do krytyki i podawania w wątpliwość rozpoczęcia procesu modernizacji tech­nicznej. Przyczyniały się do tego same gremia kierownicze resortu obrony, pozostawiając poza ofi­cjalnym nurtem informacji dane nt. budowy nowych okrę‑ tów, na którą (jako najbardziej czasochłonną) przeznaczano większość środków finansowych. Istotną część inwestycji w modernizację techniczną sił zbrojnych FR (rokrocznie kilkanaście procent ogółu wydatków) przeznaczano ponadto na nieprzynoszące szybkich efektów prace badawczo­‑rozwojowe nad nowy­mi typami uzbrojenia i sprzętu wojskowego.
  • 37.  36  WIĘŹ  Lato 2015 Andrzej Wilk Do skokowej zmiany, czyniącej bardziej zauważalnym postępujące prze‑ zbrojenie armii, doszło w 2007 r., w ramach rozpoczętego wówczas programu zbrojeń (GPW-2015), pierwszego zakrojonego na tak szeroką skalę od czasów ZSRR (w momencie przyjęcia wartość programu oceniano na 150 mld USD). W 2011 r. został on uzupełniony i częściowo zastąpiony przez jeszcze ambitniejszy GPW-2020 (o wartości 650 mld USD). Nowe lub zmodernizowane egzempla­rze podstawowych kategorii uzbrojenia konwencjonalnego o charakterze ofensywnym (wg CFE) dla Wojsk Lądowych zaczęto liczyć na setki, a dla Sił Powietrznych — na dziesiątki. W korzystnej sytuacji finansowej jedynym ograniczeniem programu zbrojeń były możliwości rosyjskiego Kompleksu Obronno­‑Przemysłowego. W roku 2014 — mimo dodatkowych wydatków związanych z działaniami prze‑ ciwko Ukrainie, a także narastających problemów natury wojskowo­‑technicznej, związanych z zerwaniem kooperacji z ukraińskim przemysłem zbrojeniowym (w dużo mniejszym stopniu z przerwaniem współpracy z przedsiębiorstwami zachodnimi) — dostawy nowego i zmodernizowanego uzbrojenia i sprzętu woj‑ skowego osiągnęły kolejny rząd wielkości. Zeszłoroczny poziom zakupów został utrzymany także w roku bieżącym. Począwszy od roku 2014, do służby trafia rocznie około 300 czołgów T-72B3 (modernizowanych do standardu porównywalnego z T-90), drugie tyle bojowych wozów opancerzonych (BMP-3, BTR-82AM) oraz około 100 systemów artyleryj‑ skich kalibru 100 mm i powyżej (m.in. następcy spopularyzowanych działaniami w Donbasie „Gradów” — wyrzutnie rakietowe „Tornado­‑G”). Tylko w pierw‑ szym kwartale br. Wojska Lądowe otrzymały ponad 600 różnego typu wozów bojowych i pojazdów specjalistycznych, w tym przedseryjne partie wyposażenia tzw. żołnierza przyszłości „Ratnik” oraz nowej generacji czołgu T-14 (na platfor‑ mie „Armata”) i haubicy samobieżnej „Koalicyja­‑SW”. W 2014 r. do służby trafiły 142 nowe i zmodernizowane samoloty oraz 135 śmigłowców, w tym roku poda‑ wane liczby są nieco niższe — 126 samolotów i 88 śmigłowców (głównie bojowe Ka-52 i wielozadaniowe, głęboko zmodernizowane Mi-8). W odróżnieniu od lat poprzednich większość zakupionych samolotów będą jednak stanowiły maszyny fabrycznie nowe (Su-34, Su-35S, Su-30 i Jak-130). W przypadku śmigłowców są to finalne partie maszyn zamówionych w ramach GPW-2015. Systematycznie przezbrajane są brygady rakiet taktycznych (w systemy „Iskander”, począwszy od 2014 r. dwie rocznie), pułki rakietowe obrony powietrznej (S-400, minimum 2 pułki rocznie) oraz dywizje Strategicznych Wojsk Rakietowych (wielogłowicowe rakiety „Jars”, 4 pułki rocznie). Do służby wchodzi także coraz więcej nowych okrętów (rzędu kilkunastu rocznie), systematycznie kładzione są także stępki pod kolejne. Od początku obecnej dekady weszło do służby 39 nowych okrętów (nie licząc jednostek po‑ mocniczych), próby zdawczo­‑odbiorcze przechodzi 10, a w różnej fazie budowy znajdują się kolejne 43 (m.in. 6 fregat, 6 korwet, 7 atomowych i 4 konwencjo‑ nalne okręty podwodne). W 2014 r. do służby w Marynarce Wojennej FR weszły m.in. czwarta korweta projektu 2380 oraz 2 atomowe (w tym trzecia jednostka
  • 38.  37 OcochodziRosji Czy Rosja jest potęgą militarną przenosząca rakiety balistyczne projektu 955 „Boriej”) i 2 konwencjonalne okręty podwodne. W br. wejdą do służby pierwsze nowe fregaty (gotowe są już 2, a przez próby przechodzą 2 następne), kolejna korweta oraz 2 okręty podwodne. Ponadto od 2011 r. do służby powróciło 6 okrętów po modernizacji (głównie atomowych okrętów podwodnych), a poddawanych jej jest kolejnych 15. Ponadto armia rosyjska otrzymuje wiele innych typów uzbrojenia i sprzętu wojskowego, w tym na coraz większą skalę nowe systemy walki radioelektronicznej i łączności, a także sprzęt wsparcia i zabezpieczenia działań. Towarzyszy temu mo‑ dernizacja infrastruktury, głównie lotnisk. Inwestycje w nowe i zmodernizowane uzbrojenie i sprzęt wojskowy pozwoliły na realizację kończącego się programu GPW-2015 z nawiązką. Wyjątek stanowią jedynie nowe okręty, z których część zostanie oddana do służby później, niż pierwotnie planowano. Armia coraz bardziej profesjonalna Wiosną ubiegłego roku większość obserwatorów zaskoczył inny niż ten, do któ‑ rego przywykli, wygląd i zachowanie żołnierzy rosyjskich, którzy znaleźli się na Krymie. Byli nowocześnie wyekwipowani i zdyscyplinowani, nie przypominali tych, którzy jeszcze kilka lat wcześniej brali udział w wojnie z Gruzją. Potwier‑ dzeniem nowej jakości stał się otwarty udział batalionowych grup bojowych z Wojsk Powietrzno­‑Desantowych oraz z brygad zmechanizowanych z Południo‑ wego Okręgu Wojskowego w działaniach w Donbasie w sierpniu 2014 r. Mimo liczebnej przewagi sił podległych władzom w Kijowie w ciągu kilku dni wojska Tabela 3  Nowe samoloty bojowe i śmigłowce bojowe (liczba egzemplarzy w służbie) 2011 2012 2013 2014 2015 (plan) liczba zakontraktowana wielozadaniowe samoloty bojowe Su-30SM –  2 16 37 (w tym 5 dla marynarki wojennej) bd. 120 (w tym 60 dla marynarki wojennej) samoloty bombowe Su-34 14 24 38 55 71 124 wielozadaniowe samoloty bojowe Su-35S 2 8 20 34 48 96 wielozadaniowe samoloty bojowe T-50* 2 3 5 5 6 bd. śmigłowce bojowe Mi-28N 56 68 80 93 bd. 97 śmigłowce bojowe Ka-52 30 42 56 72 bd. 146 (plus 32 dla marynarki wojennej) * maszyny prototypowe
  • 39.  38  WIĘŹ  Lato 2015 Andrzej Wilk rosyjskie powstrzymały ofensywę armii ukraińskiej i wyparły ją z większości te‑ renów kontrolowanych wcześniej przez separatystów, ponosząc przy tym stosun‑ kowo niewielkie straty. Za miarodajne należy uznać dane zebrane w tzw. raporcie Niemcowa i upublicznione w maju br., zgodnie z którymi na Ukrainie zginęło dotychczas 220 rosyjskich żołnierzy, w większości „urlopowanych” z Sił Zbrojnych FR i biorących udział w działaniach w składzie formacji zbrojnych separatystów. Armia rosyjska ćwiczy intensywnie i de facto nieprzerwanie od lutego 2013 r., kiedy to rozpoczęto organizowanie tzw. niezapowiedzianych sprawdzianów go‑ towości bojowej. Od tego czasu zorganizowano kilka przedsięwzięć o skali po‑ równywalnej z największymi ćwiczeniami armii sowieckiej, angażujących po kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych i samodzielnych rodzajów wojsk, tysiące wozów bojowych i pojazdów wsparcia i zabezpieczenia, setki samolotów i śmigłowców oraz dziesiątki okrętów (we wrześniu 2014 r. w ćwiczeniach na dalekim wschodzie Rosji wzięła udział rekordowa liczba 155 tys. żołnierzy wszystkich formacji). W 2014 r. zorganizowano łącznie 3,5 tys. ćwiczeń poligonowych wszystkich szczebli, a tylko w pierwszym kwartale 2015 r. — 886, w tym 260 ćwiczeń połączonych rodzajów wojsk i sił zbrojnych. Niemalże bez przerwy w skrajnie odmiennych warunkach geograficznych i klimatycznych ćwiczą pododdziały Wojsk Powietrzno­‑Desantowych (w br. od Arktyki po Ta‑ dżykistan). W stanie permanentnej aktywności znajdują się także jednostki de‑ santowe Floty Czarnomorskiej, od 2011 r. zabezpieczające dostawy dla władz pogrążonej w wojnie domowej Syrii, a także lotnictwo strategiczne, patrolujące obszary nad północną częścią oceanów: Atlantyckiego i Spokojnego (coraz czę‑ ściej prowokujące przy tym siły obrony powietrznej państw NATO). Osiągniętym w ostatnich latach poziomem aktywności Siły Zbrojne FR ustępują wyłącznie armii amerykańskiej. Tabela 4  Nowe jednostki pływające Marynarki Wojennej FR (okręty podwodne i duże okręty nawodne w służbie; w nawiasie jednostki w budowie) 2011 2012 2013 2014 2015 (plan) liczba zakontraktowana atomowe okręty podwodne projektu 995/995A (3) 1 (3) 2 (2) 3 (3) 3 (5) 8 atomowe okręty podwodne projektu 885/885.1 (2) (2) (3) 1 (3) 1 (4) 7 konwencjonalne okręty podwodne projektu 677 1 (2) 1 (2) 1 (2) 1 (2) 1 (2) 3 konwencjonalne okręty podwodne projektu 636.3 (2) (3) (3) 2 (4) 4 (2) 6 fregaty projektu 22350 (2) (3) (4) (4) 2 (2) 8 fregaty projektu 11356 (2) (3) (5) (5) 2 (4) 6 korwety projektu 20380/20385 2 (3) 2 (5) 3 (5) 4 (4) 5 (5) 19
  • 40.  39 OcochodziRosji Czy Rosja jest potęgą militarną Wzrostowi profesjonalizmu sprzyja postępująca zmiana struktury kadro‑ wej Sił Zbrojnych FR. W kwietniu br. liczba żołnierzy kontraktowych osiągnęła 300 tys. (dla porównania żołnierzy z poboru było w tym samym czasie 276 tys.). Doliczając 200 tys. oficerów, trzeba uznać, że połowa etatów w czasie pokoju w armii rosyjskiej jest obecnie zawodowa. Realnie zaś ten współczynnik jest jesz‑ cze większy — około 200 tys. etatów przeznaczonych jest dla żołnierzy rezerwy, pozostało też jeszcze ok. 20 tys. etatów chorążych (faktyczny stan liczebny Sił Zbrojnych FR wynosi około 800 tys. żołnierzy). Docelowo żołnierze kontraktowi mają stanowić połowę stanu etatowego — do końca br. ma ich być łącznie 352 tys., do 2017 r. — 425 tys., a do 2020 r. — 499 tys. Od 2013 r. do służby w systemie kontraktowym przyjmowanych jest 80—90 tys. żołnierzy rocznie — i jest to tylko część chętnych (na spadek zainteresowania tą formą służby wojskowej nie wpłynęły nawet informacje o rosyjskich żołnierzach poległych w Donbasie). Powyższe dane pokazują, że przy utrzymaniu dotych‑ czasowego poziomu finansowania realizacja przyjętych założeń rozwoju armii nie będzie zagrożona. * W ostatnich latach armia rosyjska zdecydowanie zmniejszyła dystans dzielący ją od najlepszych armii zachodnich. Wyraźnie ustępuje i — biorąc pod uwagę dysproporcje w potencjale obu państw — będzie ustępowała Siłom Zbrojnym Stanów Zjednoczonych. Pomimo różnic w wielkości (także środków wydawanych na cele wojskowe) armia rosyjska przewyższa chińską pod względem zaawanso‑ wania technologicznego (pod tym względem Chiny są petentem Rosji, od wielu lat starają się nabyć od niej nowe uzbrojenie, m.in. systemy rakietowe S-400 i wielozadaniowe samoloty bojowe Su-35), jest także zdecydowanie aktywniejsza. Już w chwili obecnej należy ją uznać nie tylko za największą, ale też za jedną z najnowocześniejszych i najlepiej wyszkolonych na kontynencie europejskim. Rozwojowi sił zbrojnych FR towarzyszy postępująca militaryzacja — w wymiarze gospodarczym i społecznym — państwa rosyjskiego. Kwestią otwartą pozostaje, czy Rosja będzie w stanie finansowo utrzymać przyjęte tempo militaryzacji i ja‑ kie mogą być międzynarodowe konsekwencje zarówno jej sukcesu, jak porażki. Andrzej Wilk Andrzej Wilk — ur. 1970. Absolwent Instytutu Stosunków Międzynarodowych Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Wydziału Wojsk Lądowych Akademii Obrony Narodowej (kierunek dowódczo­‑sztabowy). W latach 1996— 1999 pracował w Ministerstwie Obrony Narodowej jako specjalista, a następnie starszy specjalista w Oddziale Planowania Strategiczno­‑Obronnego Departamentu Systemu Obronnego MON. Od 1999 r. analityk w Ośrodku Studiów Wschodnich, obecnie główny specjalista ds. wojskowych aspektów bezpieczeństwa międzynarodowego.
  • 41.  40  WIĘŹ  Lato 2015 I. W cieniu choroby Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki moje życie nigdy nie było prawdziwe nawet w Wólce Krowickiej i w Lisich Jamach nie było go zbyt wiele zatem ciążyła nad nami choroba matki i jej wszyscy kochankowie (Grzegorz W. z telewizji) uskrzydlał mnie i przeszkadzał nam nie tylko Norwid ale i Wernyhora czyli Bukita którego dokarmiała matka jeszcze wtedy nie mieliśmy telewizora