1. TytuS Barokowy
Rys. Natalia Rydel
Po raz pierwszy w historii europejskiej kultury przeprowadzony został wywiad z ko-
niem. Nasi dziennikarze podjedli się tego nietypowego i zarazem niezwykle trudnego
zadania. Przeprowadzili rozmowę z Rosynantem, wierzchowcem rycerza smętnego
oblicza - Don Kichota. Rosynant oczywiście nie mówił do nich ludzkim głosem. Szka-
pa prychała, machała ogonem, strzygła uszami i stukała w bruk kopytem - w ten spo-
sób odpowiadając na pytania dziennikarzy. Tak im się przynajmniej wydaje…
Dziennikarze „TytuSa Barokowego”: Wygląda Pan nie najlepiej. Czy Don Kichot o Pana
dba?
Rosynant: Don Kichot jest dobrym Panem, chociaż nie spełnia wszystkich moich oczekiwań.
No ale cóż, pana się nie wybiera. Na szczęcie czyści mnie co jakiś czas szczotką i sprząta
mój wychodek. To jego obowiązek wobec mnie.
A co z pożywieniem? Jest Pan dość szczupły.
Z natury jestem wegetarianinem. Poza tym dbam o linię. Ograniczam kalorie. Następne py-
tanie.
Czy jest Pan typem wierzchowca, który preferuje szaleńczą, szybką jazdę, czy raczej
typem dostojnego konia, który woli powolne i dostojne tempo?
Jestem typem szybko posuwającego się wierzchowca. Mimo to nie bywam na wyścigach.
Jestem na nie ze dobry, nie chcę wypędzać w kompleksy innych koni.
Czy Pańskie siodło jest wygodne, czy czasami Pana nie uwiera?
Moje siodło jest bardzo wygodne i ładne, jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby mnie uwierało.
Pragnę dodać, że moje siodło było rewelacją przed czteroma laty i nikt wtedy takiego nie
miał.
18