1. TytuS Barokowy
Pożegnanie z koniem
Nie umiejętność moja to sprawiła,
Ale natura dobrym cię czyniła;
Ta zaś łaskawość i kochanie z tobą
Z tej okazyjej, żeśmy rośli z sobą.
Kiedym wsiadał na cię, tak mi się widziało,
Że na mnie wojska sto tysięcy mało;
Było i męstwo, było serca dosyć,
Nie trzeba było w pierwszy szereg prosić.
Ustaną teraz we mnie te przymioty,
Ubędzie owej, co była, ochoty;
Zawsze od bystrej wody sokół stroni,
Gdy czuje w skrzydłach, że pióra wyroni.
Nie takieć nasze miało być rozstanie,
Do naszej redakcji przychodzą setki, tysiące Nie z takim żalem ciężkim pożegnanie;
listów, które zawierają wasze próby literackie Tyś mię donosić miał godności,
- wiersze, opowiadania, a nawet powieści. W A ja ciebie dochować starości.
naszym kąciku literackim prezentujemy tylko
niektóre, najciekawsze z nich. Zazwyczaj są Ciężkież to na mnie będą peryjody,
to teksty ludzi młodych. W tym numerze dru- Gdy sobie wspomnę na owe swobody,
kujemy utwory człowieka już niemłodego, Których, na tobie jeżdżąc, zażywałem
niejakiego Jana Chryzostoma Paska. I com zamyślił, tego dokazałem.
Szlachcic ten wiele wojował. Niedawno
osiadł na wsi i zaczął pisać pamiętniki. Pre- Gdy wojska staną w zwykłej batalijej,
zentujemy dwa teksty Paska: wiersz będący Ja nie wygodzę swojej fantazyjej.
pożegnaniem z koniem, którego szlachcic Więc ciężko westchnąć i zapłakać cale,
stracił w 1656 podczas bitwy ze Szwedami Na cię wspomniawszy, mój dereszu - Vale!
oraz opis walk ze Szwedami w Danii w Roku
Pańskim 1658. Do tych tekstów dołączamy
życiorys Paska, który pamiętnikarz przysłał Vale! - łac. Żegnaj!
wraz ze swoimi próbami literackimi do na-
szej redakcji w nadziei, że zwrócimy na nie-
go uwagę.
16