SlideShare a Scribd company logo
1 of 1
Download to read offline
TytuS Barokowy

                                                                     W namiotach wezyrskich,
                                                                           13 IX 1683 w nocy

                                              Jedyna duszy i serca pociecho,
                                      najśliczniejsza i najukochańsza Marysieńku!

                               Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony dał nam zwycięstwo i
                           sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słysza-
                           ły. Działa wszystkie, obóz wszystek, dostatki nieoszacowane do-
                           stały się w nasze ręce. Nieprzyjaciel, zasławszy trupami okopy,
                           pola i obóz, ucieka w konfuzji. Wielbłądy, muły, bydle, owce, które
                           to miał po bokach, dopiero dziś wojska nasze brać poczynają, przy
                           których Turków trzodami tu przed sobą pędzą […]. Taka się to
                           rzecz niepodobna stała, że dziś już między pospólstwem tu w mie-
                           ście i u nas w obozie była trwoga, rozumiejąc i nie mogąc sobie ina-
                           czej perswadować, jeno że nieprzyjaciel nazad się wróci. Prochów
                           samych i amunicyj porzucił więcej niżeli na milion. […] Wezyr tak
                           uciekł od wszystkiego, że ledwo na jednym koniu i w jednej sukni.




         Powyżej publikujemy fragmenty listu naszego króla, Jana III Sobieskiego do jego żo-
 ny Marysieńki. List ten został wysłany przez monarchę po zwycięstwie pod Wiedniem.
       Armia turecka pod dowództwem wezyra Kara Mustafy zaatakowała Austrię. Celem
 ataku był Wiedeń, stolica cesarskiej dynastii Habsburgów. Na pomoc ruszył król Jan III So-
 bieski, który wygrał bitwę pod Wiedniem. Połączone siły polsko-austriacko-niemieckie za-
 dały Turkom klęskę, uwalniając miasto.
       W obliczu zagrożenia tureckim najazdem cesarz Leopold I zawarł wcześniej z Janem
 III Sobieskim przymierze przeciwko Turcji . W traktacie zawarty był punkt, który stanowił,
 że w obliczu zagrożenia któregokolwiek z miast (np. Krakowa albo Wiednia) druga strona
 pośpieszy na pomoc . Dlatego Sobieski przybył z odsieczą .
      Bitwa pod Wiedniem była złamaniem potęgi Turcji, która od tego czasu przestała już
 być zagrożeniem dla chrześcijańskiej Europy. W przypadku klęski Sobieskiego Europa nie
 uchroniłaby się przed islamskim zalewem. Na mocy pokoju w Karłowicach Rzeczpospolita
 odzyskała utraconą część Ukrainy i Podole.
       Spod Wiednia Sobieski wysłał list nie tylko do Marysieńki. Przesłał również wiado-
 mość papieżowi. Brzmiała ona:


                                  Venimus, vidimus, Deus vicit
     Dawid Harań                         („Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył”)


22

More Related Content

More from Mateusz Piechowski (18)

Tytus19
Tytus19Tytus19
Tytus19
 
Tytus17
Tytus17Tytus17
Tytus17
 
Tytus16
Tytus16Tytus16
Tytus16
 
Tytus15
Tytus15Tytus15
Tytus15
 
Tytus14
Tytus14Tytus14
Tytus14
 
Tytus13
Tytus13Tytus13
Tytus13
 
Tytus12
Tytus12Tytus12
Tytus12
 
Tytus11
Tytus11Tytus11
Tytus11
 
Tytus10
Tytus10Tytus10
Tytus10
 
Tytus9
Tytus9Tytus9
Tytus9
 
Tytus8
Tytus8Tytus8
Tytus8
 
Tytus7
Tytus7Tytus7
Tytus7
 
Tytus6
Tytus6Tytus6
Tytus6
 
Tytus5
Tytus5Tytus5
Tytus5
 
Tytus4
Tytus4Tytus4
Tytus4
 
Tytus3
Tytus3Tytus3
Tytus3
 
Tytus2
Tytus2Tytus2
Tytus2
 
Tytus1
Tytus1Tytus1
Tytus1
 

Tytus21

  • 1. TytuS Barokowy W namiotach wezyrskich, 13 IX 1683 w nocy Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza i najukochańsza Marysieńku! Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony dał nam zwycięstwo i sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słysza- ły. Działa wszystkie, obóz wszystek, dostatki nieoszacowane do- stały się w nasze ręce. Nieprzyjaciel, zasławszy trupami okopy, pola i obóz, ucieka w konfuzji. Wielbłądy, muły, bydle, owce, które to miał po bokach, dopiero dziś wojska nasze brać poczynają, przy których Turków trzodami tu przed sobą pędzą […]. Taka się to rzecz niepodobna stała, że dziś już między pospólstwem tu w mie- ście i u nas w obozie była trwoga, rozumiejąc i nie mogąc sobie ina- czej perswadować, jeno że nieprzyjaciel nazad się wróci. Prochów samych i amunicyj porzucił więcej niżeli na milion. […] Wezyr tak uciekł od wszystkiego, że ledwo na jednym koniu i w jednej sukni. Powyżej publikujemy fragmenty listu naszego króla, Jana III Sobieskiego do jego żo- ny Marysieńki. List ten został wysłany przez monarchę po zwycięstwie pod Wiedniem. Armia turecka pod dowództwem wezyra Kara Mustafy zaatakowała Austrię. Celem ataku był Wiedeń, stolica cesarskiej dynastii Habsburgów. Na pomoc ruszył król Jan III So- bieski, który wygrał bitwę pod Wiedniem. Połączone siły polsko-austriacko-niemieckie za- dały Turkom klęskę, uwalniając miasto. W obliczu zagrożenia tureckim najazdem cesarz Leopold I zawarł wcześniej z Janem III Sobieskim przymierze przeciwko Turcji . W traktacie zawarty był punkt, który stanowił, że w obliczu zagrożenia któregokolwiek z miast (np. Krakowa albo Wiednia) druga strona pośpieszy na pomoc . Dlatego Sobieski przybył z odsieczą . Bitwa pod Wiedniem była złamaniem potęgi Turcji, która od tego czasu przestała już być zagrożeniem dla chrześcijańskiej Europy. W przypadku klęski Sobieskiego Europa nie uchroniłaby się przed islamskim zalewem. Na mocy pokoju w Karłowicach Rzeczpospolita odzyskała utraconą część Ukrainy i Podole. Spod Wiednia Sobieski wysłał list nie tylko do Marysieńki. Przesłał również wiado- mość papieżowi. Brzmiała ona: Venimus, vidimus, Deus vicit Dawid Harań („Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył”) 22