1. DR CZESŁAW SIEKIERSKI
Poseł do Parlamentu Europejskiego
10 lat Polski w UE - bilans członkostwa
Wybrane pozytywne aspekty:
Od 2004 r. znacząco urosła polska gospodarka - skumulowany wzrost PKB mierzonego parytetem
siły nabywczej (PPS) w okresie 2004-2012 wyniósł 46,3%, co dało nam drugie miejsce w UE po
Słowacji1. Siłą napędową tego procesu był przede wszystkim eksport, transfery środków unijnych
oraz bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce.
Dzięki większemu od unijnej średniej wzrostowi gospodarczemu przyśpieszył proces
wyrównywania różnic rozwojowych. Jak wynika z ostatnich danych: w 2012 r. Polska osiągnęła
66,2% średniego PKB per capita dla UE-27, co pozwoliło nam m.in. po raz pierwszy w historii
wyprzedzić tradycyjnie od nas bogatsze Węgry. Dla porównania w momencie akcesji w 2004 r. PKB
Węgier wynosiło 62,7% unijnej średniej, a Polski jedynie 50,7%2.
Wbrew obawom Polska nie została zalana przez produkty unijne. Obecność polskich firm na
europejskim wspólnym rynku, którym rządzą tzw. cztery swobody (wolny przepływ towarów,
usług, ludzi i kapitału) wymusiła ich restrukturyzację, nowe inwestycje oraz optymalizację kosztów.
W rezultacie od przystąpienia do UE notuje się poprawę dynamiki polskiego eksportu, a jego
głównym motorem jest eksport artykułów rolno-spożywczych, który od 2004 r. zwiększył się
ponad czterokrotnie. W II kwartale 2013 r. po raz pierwszy w historii III RP odnotowaliśmy
nadwyżkę w handlu zagranicznym w wysokości 1,2 mld euro, a więc po raz pierwszy polskie firmy
sprzedały więcej towarów za granicę niż stamtąd sprowadziły.
Bodaj najbardziej widocznym i namacalnym przejawem obecności w strukturach unijnych są tzw.
środki unijne, czyli transfery finansowe z UE - głównie w ramach dwóch największych unijnych
polityk, tj. polityki spójności i wspólnej polityki rolnej. Dzięki tym środkom dokonuje się
bezprecedensowa modernizacja polskiej gospodarki i infrastruktury (np. długość autostrad w
Polsce zwiększyła się z 552 km w 2004 r. do 1 494 km w 2014 r.). Obecnie w UE rozpoczynamy
kolejny wieloletni okres budżetowy 2014-2020, w którym Polska ponownie otrzymała największą
pulę środków - blisko 106 mld euro (w cenach z 2011 r.). W sumie w okresie maj 2004 - grudzień
2013 Polska otrzymała z Unii 92,5 mld euro, a wpłaciła 30,9 mld euro składek członkowskich, co
oznacza, że otrzymaliśmy z UE trzy razy tyle, co wpłaciliśmy3.
Członkostwo w Unii uwiarygodniło nas w oczach inwestorów zagranicznych czyniąc z Polski
najbardziej atrakcyjne miejsce dla inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej. Inwestycje
zagraniczne w Polsce wzrosły z poziomu 44 mld euro w 2003 r. do 178 mld euro w 2012 r., a
skumulowane inwestycje wyniosły 698 mld złotych (z wyłączeniem kapitału w tranzycie)4. Warto
przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu seryjnie przegrywaliśmy w tym obszarze ze Słowacją,
Czechami czy Węgrami.
Akcesja do UE otworzyła Polakom dostęp do miejsce pracy w innych krajach członkowskich. Jako
pierwsze swoje rynki pracy otworzyły: Wielka Brytania i Irlandia, i to tam skierowała się pierwsza
fala emigracji zarobkowej. W ostatnim czasie głównym celem emigracji stały się Niemcy, które
również w pełni otwarły swój rynek pracy dla obywateli nowych państw członkowskich. Szacuje
się, że obecnie na terytorium Unii pozostaje na stałe lub okresowo już blisko 2,5 mln Polaków.
Możliwość pracy za granicą ma przełożenia na znajomość języków obcych, poziom świadomości,
otwartość na inne kultury, czy przedsiębiorczość naszych rodaków, ale oznacza również transfery
1
Dane GUS, Polska w Unii Europejskiej 2004-2014
2
MSZ RP, Społeczno-gospodarcze efekty członkostwa Polski w Unii Europejskiej (1 maja 2004-1 maja 2013), s. 5
3
Polityka Insight, Komisje: kondycja PPL, innowacyjność regionów, 25.04.2014
4
Polityka Insight, 10 lat w Unii: jak urosło polskie PKB, 23.04.2014
2. finansowe do kraju. Według szacunków NBP od 2004 do początku 2013 r. Polacy przesłali do kraju
blisko 33 mld euro. Pieniądze te nie tylko stanowiły znaczące wsparcie dla polskich gospodarstw
domowych, ale trafiając do polskiego obiegu gospodarczego miały również wpływ na wzrost PKB.
Oprócz wyjazdów zarobkowych znacząco zwiększyła się także mobilność polskich studentów -
głównie w ramach unijnego programu Erasmus. Od momentu akcesji z tego programu skorzystało
już ponad 130 tys. studentów z Polski, co stawia nas w czołówce UE.
Wybrane negatywne aspekty:
Szybkiemu wzrostowi gospodarczemu po 2004 r. towarzyszyło również gwałtownie rosnące
zadłużenie publiczne będące następstwem m.in. utrzymującej się nierównowagi bilansu
handlowego oraz potrzeby zapewnienia współfinansowania krajowego dla projektów
finansowanych ze środków unijnych.
Otwarcie granic, i co za tym idzie możliwości podjęcia pracy czy nauki za granicą doprowadziło do
masowej emigracji głównie młodych i przedsiębiorczych ludzi, z których znaczna część sprowadza
do siebie rodziny i może już nie wrócić do kraju. Wskazuje na to m.in. malejąca w ostatnim czasie
kwota transferów prywatnych z zagranicy. Emigracja po 2004 r. doprowadziła do zaostrzenia
głębokiego kryzysu demograficznego, w jakim znajduje się Polska.
Wejście do UE, w obliczu braku innych przewag komparatywnych wymusiło przyjęcie przez Polskę
modelu rozwoju opartego na taniej sile roboczej, który jest nie do utrzymania w dłuższej
perspektywie. Mimo dekady w UE Polska nadal jest jedynym z najmniej innowacyjnych krajów
Europy.
Mimo wzrostu PKB i zmniejszania dysproporcji rozwojowych poziom życia przeciętnej polskiej
rodziny nadal znacząco odbiega od standardów zachodnioeuropejskich.
Wśród inwestycji finansowanych ze środków UE dominowały te związane z modernizacją
infrastruktury i niemające zbyt dużego przełożenia na konkurencyjność i innowacyjność polskiej
gospodarki.
Obsługa programów unijnych doprowadziła do bezprecedensowego rozrostu aparatu
urzędniczego, a co za tym idzie wzrostu obciążeń budżetu państwa kosztem sfery produkcyjnej.
Polscy pracownicy pracujący w starych krajach członkowskich często zarabiają mniej ich miejscowi
koledzy na równorzędnych stanowiskach.
W ostatnim czasie zauważalna jest tendencja malejącej dynamiki wyrównywania różnic
rozwojowych między Polską i najbogatszymi krajami UE.
Podsumowanie:
Dekada obecności Polski w UE to okres przyśpieszonego wzrostu gospodarczego, modernizacji i rosnącej
pozycji naszego kraju w Europie, o czym świadczy m.in. utrzymujące się wysokie poparcie społeczne dla
członkostwa. Dzięki dostępowi do liczącego ponad 500 milionów konsumentów wspólnego rynku polskie
firmy zmodernizowały się i podjęły skuteczne współzawodnictwo z konkurencją unijną. Szeroki strumień
funduszy unijnych upodobnił polski krajobraz do tego z Europy Zachodniej. Bezprecedensowa
modernizacja infrastruktury uczyniły z Polski największy plac budowy w Europie. Coraz większe sukcesy
odnoszą nasi eksporterzy, którzy śmiało wchodzą nawet na bardzo egzotyczne rynki. Z kolei polscy
pracownicy wypracowali sobie na Zachodzie markę kompetentnych i solidnych specjalistów w swoich
dziedzinach. Mimo, że ogólny bilans pierwszych 10 lat członkostwa jest zdecydowanie pozytywny nie brak
również niepokojących symptomów. Głównym wyzwaniem w najbliższych latach będzie przestawienia
Polski na tory gospodarki innowacyjnej, produkującej towary o większej wartości dodanej. Dzięki temu
możliwe będzie pełne wykorzystanie potencjału członkostwa poprzez zwiększenie eksportu i docelowo
osiągnięcie stałej nadwyżki w handlu zagranicznym, uniezależnienie się od niestabilnych inwestycji
zagranicznych oraz odchodzenie od pozycji kraju-montowni podzespołów do wysokospecjalistycznej
gospodarki. Specjalizacja w produkcji bardziej zaawansowanych technicznie produktów pozwoli również
na wzrost wynagrodzeń i redukcję luki w poziomie życia społeczeństwa polskiego oraz unijnego.
Narzędziem dla osiągnięcia tego celu powinny być m.in. środki z obecnej perspektywy finansowej UE na
lata 2014-2020, której Polska jest zdecydowanie największym beneficjentem.