SlideShare a Scribd company logo
1 of 4
Download to read offline
el¿bieta kaproñ


odys w poczekalni
niezrealizowany spektakl tadeusza kantora



                                                                                                                                  Długa, trwająca aż po ostatnie godziny życia artys-
                                                                                                                                  tyczna wędrówka Tadeusza Kantora, symbolicznie
                                                                                                                                  rozpoczęła się na krakowskim dworcu kolejowym
                                                                                                                                  w 1944 r., kiedy wykształcony przed wojną malarz miał
                                                                                                                                  już na swym koncie pierwsze realizacje teatralne.
                                                                                                                                  W owym przełomowym roku drugiej wojny światowej,
                                                                                                                                  wkrótce po klęsce wojsk niemieckich pod Stalingra-
                                                                                                                                  dem, w czasie pełnym grozy i niepokoju, kiedy przez
                                                                                                                                  torowiska przetaczały się wagony wiozące żołnierzy,
                                                                                                                                  dostawy broni, amunicji i żywności oraz kolejne trans-
                                                                                                                                  porty więźniów, a perony wypełniali rzuceni tam przez
                                                                                                                                  zawieruchę wojenną podróżni – uciekinierzy, handla-
                                                                                                                                  rze, wojenni rozbitkowie, tułacze, konspiratorzy,
                                                                                                                                  szpicle – budynek dworca kolejowego miał się stać
                                                                                                                                  miejscem niecodziennego wydarzenia: Tadeusz Kan-
                                                                                                                                  tor zapragnął wystawić tam dramat Stanisława Wy-
                                                                                                                                  spiańskiego „Powrót Odysa”.
                                                                                         „Odys siada ciê¿ko na lufie armatniej,   Niewiele wiadomo o rzeczywistych projektach tego
                                                                                         skulony, tworzy nieforemn¹               przedsięwzięcia. Zachowane świadectwa – wspo-
                                                                                         bezkszta³tn¹ masê, nie wiadomo           mnienia bliskich współpracowników i kolegów,
                                                                                         co «to» jest.”                           a przede wszystkim sporządzane wówczas przez
                                                                                                                                  Kantora notatki, rozważania teoretyczne i eseje o te-
                                                                                                                                  atrze – pełne są rozmyślań poświęconych samej idei
                                                                                                                                  dramatu, nie konkretnemu przestrzenno-plastyczne-
                                                                                                                                  mu kształtowi, jaki miałaby ona przybrać, lecz jej
                                                                                                                                  ówczesnemu sensowi i kontekstom. Są one suges-
                                                                                                                                  tywnym zapisem procesu krystalizowania się

                                                                                                                                  wizji spektaklu,

                                                                                                                                  gorączkowych poszukiwań odpowiedniego dla jej
                                                                                                                                  urzeczywistnienia miejsca. Zasadniczym ich zrębem
                                                                                                                                  pozostaje całkowita kontestacja teatru-instytucji
                                                                                                                                  i budynku teatralnego jako miejsca, w którym mo-
                                                                                                                                  głaby zadziałać i odsłonić swe prawa sztuka.
                                            fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA)




                                                                                                                                  „Teatr w dzisiejszej formie jest wytworem sztucznym
                                                                                                                                  i w swej pretensjonalności nie do zniesienia” - pisał
                                                                                                                                  wtedy Kantor. Instytucja teatru z jej umownością
                                                                                                                                  działań, zrutynizowanymi chwytami, sztuczkami,
                                                                                                                                  oddana we władanie konwencjom to wedle Kantora
                                                                                                                                  „teren odwiecznymi praktykami kompletnie
                                                                                                                                  zobojętniały i zneutralizowany”, miejsce skazane na
                                                                                                                                  wątpliwej wartości procedery mizdrzenia się, udawa-
                                                                                                                                  nia, które z prawdziwej rzeczywistości robią jedynie



                   16
marną i martwą kopię, pozbawioną znaczenia
imitację, nieudolną podróbkę realnego życia. Wstę-
pujący do teatru widz już z wywołanego przyzwy-
czajeniem założenia wie, czego się spodziewać: oto
na jego oczach, przy jego poklasku celebrować się
będzie śmieszny i żałosny zarazem rytuał oszuki-
wania. Już sama świadomość papierowych, prowi-
zorycznych, „nieprawdziwych” i jednostronnych (bo
posiadających tylko zwróconą ku publiczności
fasadę) dekoracji, masek i rekwizytów odbiera
teatrowi powagę. Skutecznie odcina widza od
zbytniego angażowania się w problemy bohate-
rów wystawianego („odgrywanego”) dramatu.

„Wszystko temu winne”

– zżymał się Kantor. „I fotele zwrócone w jedną stro-
nę i scena zasłonięta skwapliwie kurtyną, która
punktualnie odsłoni się ku obrzędowemu gapieniu się
wiernych.” A przecież sztuka – przynajmniej ta o am-
bicjach wykraczających poza przelotną i lekką rozryw-
kę – musi wywoływać u swego odbiorcy prawdziwe,
intensywne przeżycia, pobudzać pracę wyobraźni.
W tak rozumianym, bezkompromisowym podejściu do
roli sztuki budynek teatralny i realizowany w nim te-
atr skompromitował się raz na zawsze – niezdolny
zaskoczyć, olśnić, zelektryzować. „Należało szukać
miejsca nie zarezerwowanego dla teatru,




                                                                                                                                                                                                             fot. peter mitrusevic
terenu w samej rzeczywistoœci”

– tłumaczył po latach Kantor.
W poszukiwaniu nieskażonych teatralną rutyną re-
jonów życia artysta zwrócił się ku sferze codzien-      Przewidziana dla realizacji perypetii Odysowych          przetoczyć. „Jest późna noc” – pisał Kantor. „Sie-   Rekonstrukcja pokoju, „do którego
ności, ku tym obszarom rzeczywistości, gdzie życie      przestrzeń krakowskiego dworca miała więc nie tyle       dzę w jakiejś sali, która może być poczekalnią lub   powróci³ Odys latem 1944 roku.”
toczy się niemal z rozpędu, bezrefleksyjnie, a powta-   stanowić nieodzowne tło wydarzeń, co wręcz je            domem noclegowym. Dookoła ławy, na których           Elementy okupacyjnej rzeczywistoœci:
rzane czynności wykonywane są odruchowo,                prowokować. „Chodziło o tę nasyconą realnością           spoczywają ludzie o tępych twarzach – oczekują       lufa armatnia, zab³ocone ko³o
mechanicznie, na mocy wpojonego i utrwalonego           scenerię, która z Odysem i teatrem nie ma nic wspól-     pociągu lub nadejścia dnia. Równie dobrze
                                                                                                                                                                      od wozu, spróchnia³a deska.
nawyku. I nie szło tu o żadne szczególnie atrakcyj-     nego.” Pełniąc swoje zwyczajne, przyziemne funk-
ne otoczenie, lecz o „taką atmosferę i okoliczności,    cje stępiała ona uwagę, automatyzowała całość to-        mog¹ oczekiwaæ Odysa,
                                                                                                                                                                      (Obiekt prezentowany na wystawie
aby umieszczona w nich iluzyjna rzeczywistość           czącego się w jej obrębie życia. I właśnie dzięki swej                                                        w Kopenhadze).
dramatu stała się czymś do uwierzenia: konkretem.       monotonnej, biernej egzystencji stanowiła dosko-         który powraca.” Oczekiwanie - osobliwy stan ducha,
Aby powracający Odys nie obracał się w wymiarze         nały emocjonalny kontrast dla niezwykłych wypad-         gdy czas zmienia swoje metrum, gdy rośnie niepo-
iluzji, lecz w wymiarach naszej rzeczywistości.”        ków, które miały się przez nią – jak przez scenę –       kój wywołany zaburzeniem naturalnego rytmu życia



                                                                                                                                                             17
– stało się dla artysty swoistym aktem transgresji.
Przy czym owo przekroczenie fizycznego i ducho-
wego wymiaru egzystencji odbywało się niejako
dwustronnie: również i postacie imaginacyjne,




                                                                                               fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA)
symboliczne miały zstąpić do świata realnego,
powodując nieodparte poczucie graniczenia z inny-
mi rzeczywistościami, tak jakby obecna, aktualna
przestrzeń miała się o coś poszerzyć.
„Zakładałem, że ta fikcja (dramat) może mieć przed-
łużenie w życiu – wyjaśniał Kantor – Mieć przedłu-
żenie to znaczy ulegać przemianom i nieprzewidzia-
nym kolejom losu. A ponieważ znalazła się w obcym
sobie układzie – w życiu – na pewno to życie, tę
rzeczywistość życiową jakoś po swojemu deformu-
je, sublimuje, „udziwnia” (...), dynamizuje...

Tak jakby „wchodzi³a” w ¿ycie

– w postacie dzisiejsze, w miejsce naszego codzien-
nego bytowania, w nasze zajęcia, czynności, sytua-
cje, w nasze święta, wojny, katastrofy, tak jak daw-
niej wierzono, że demon może wejść w ciało żyją-
cego człowieka i przez niego przemawiać i działać.”
Antyczny heros musiał więc – o ile jego dramat miał
wstrząsnąć człowiekiem na co dzień doświadcza-




                                                                                               fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA)
jącym okrucieństw drugiej wojny światowej – porzu-
cić wszelkie konwencje i niejako zrównać się ze
swym widzem, przyjmując jedyną możliwą w tych
okolicznościach rolę – postaci istniejącej realnie,
„żywej”, „jednego z nas”. Tylko w ten sposób, pozba-
wiony klasycznego, iluzyjnego sztafażu, wkracza-
jąc „wprost na dworzec, w brud, niechlujstwo,
w otoczenie ludzi, którzy w ogóle nie zajmują się
jego sprawą”, mógł objawić swe doniosłe posłannic-
two: zmagając się ze swym przeznaczeniem
w prozaicznej, powszedniej rzeczywistości
                                                         „Aktor graj¹cy Odysa pozostaje sam,
na nowo odkryæ sens mitologii.
                                                         osaczony przez widzów
Na nowo, lecz nie po raz pierwszy współczesność          ze wszystkich stron,
miała uzupełnić i zaktualizować klasyczną opo-           na opuszczonych miejscach akcji
wieść. Przywołany w dramacie Wyspiańskiego               rozgrywaj¹cy swoje ostatnie
pesymistyczny wariant dziejów Odysa czynił               rozrachunki.”




                                                                                               fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA)
z greckiego bohatera ściganego klątwą bogów...
zbrodniarza wojennego. Podobnym tropem
podążała myśl Kantora. „Długi czas zastana-
wiałem się, czy Odys Wyspiańskiego nie jest zakon-
spirowanym łotrem” – pisał. „(...) Wojna trojańska by-
ła ze strony Greków wyraźną napaścią. (...)
«heroiczne» czyny Odysa zaliczają się (...) do
zwyczajnych morderstw. A po odrzuceniu problemu
przeznaczenia powrót Odysa staje się



                                                18
niedwuznacznie bandyckim napadem.”                                                                                                              niemożliwych do uobecnienia: fikcji, przeszłości,
                                                                                                                                                pamięci, wspomnień; ten sam mechanizm, który po
W tej interpretacji nie było miejsca na radosne, ko-                                                                                            trzydziestu latach artystycznych poszukiwań osią-
jące zakończenie, mit szczęśliwego powrotu do                                                                                                   gnie swój najcelniejszy wyraz w cyklu przedstawień
wytęsknionej Itaki nie mógł się wypełnić. Podobnie                                                                                              Teatru Śmierci („Umarła klasa”, „Wielopole, Wielo-
zresztą jak w jego kolejnej, okupacyjnej wersji, w któ-                                                                                         pole”, „Niech sczezną artyści”, „Nigdy tu już nie po-
rej ów okryty niesławą, uciekający przed sprawied-                                                                                              wrócę”, „Dziś są moje urodziny”). To za pośrednic-
liwością Odys, został obciążony dopisaną mu przez                                                                                               twem Odysa właśnie po raz pierwszy dokonało się
Kantora (i historię!) biografią żołnierza rozbitej pod                                                                                          misterium wtargnięcia iluzji w sferę życia codzien-
Stalingradem niemieckiej Szóstej Armii...                                                                                                       nego, owo „niesławne przejście ze świata umarłych
„Teatr jest terenem, gdzie prawa sztuki ścierają się                                                                                            w świat żywych.” Tym wyraźniej zapewne rysowa-
z przypadkowością życia i z tego wynikają najsilniej-                                                                                           ła się jego naznaczona piętnem obcości sylwetka
sze konflikty” - tak określał Kantor metodę konfron-                                                                                            w otoczeniu zupełnie obojętnych na jego losy ludzi
tacji dwóch zupełnie sobie obcych i nieprzystających                                                                                            oczekujących swych pociągów jak przeznaczenia...
do siebie „układów”: fikcji i realności. Dopiero dopro-                                                                                         Nie wiadomo tylko, gdzie w tym układzie przypadło-
wadzenie do zderzenia tych dwóch bytujących obok                                                                                                by miejsce widowni, a gdzie aktorów, kto
siebie wymiarów rzeczywistości może wywołać u wi-                                                                                               spośród przypadkowo obecnych tam ludzi byłby
dza wstrząs wynikający z nagłego (i niespodziewa-                                                                                               w ogóle świadomy, że oto właśnie gdzieś
nego!) uświadomienia sobie złożoności materii                                                                                                   wśród anonimowego tłumu podróżnych rozgrywa się
ludzkiego życia. Zestawienie – bok przy boku –                                                                                                  wielka tragedia „niemożności powrotu do swego
dwóch całkowicie odmiennych porządków: fizycz-                                                                                                  miejsca rodzinnego...” Nie wiadomo też, jaka
nego i imaginacyjnego wyzwala niepokój, odsłania                                                                                                była prawdziwa intencja Kantora: czy chciał wysta-
niejako                                                                                                                                         wić dramat o Odysie na dworcu, ale było to niemoż-
                                                                                                                                                liwe, czy też wręcz odwrotnie – właśnie
pêkniêcie w spójnym
                                                                                                                                                dlatego, ¿e by³o to niemo¿liwe...
– jak by się mogło wydawać – i harmonijnym obra-
zie świata. I właśnie to odczucie niepokoju dopro-                                                                                              Ze zrozumiałych w okupacyjnych warunkach wzglę-
wadzić może na nowo do natężonego oczekiwania                                                                                                   dów nigdy nie doszło do realizacji oryginalnej,




                                                                                                   fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA)
na nieznany epilog. Tak jakby od zakończenia przed-                                                                                             pierwotnej koncepcji przedstawienia. „Powrót Ody-
stawianej historii miały zależeć dalsze losy jej wi-                                                                                            sa” pokazano kilkakrotnie w podziemnym Teatrze
dzów – w tym wypadku raczej obserwatorów, uczes-                                                                                                Niezależnym w prywatnych krakowskich mieszka-
tników, świadków. Tym sposobem fikcja, która –                                                                                                  niach. Pozostała jednak owiana swoistą legendą
choćby nie wiadomo jak mocno przywoływana –                                                                                                     idea spektaklu. Niespełniona - szczęśliwie uniknę-
pozostaje przecież tworem nierealnym, może auten-                                                                                               ła losu podobnych w swym prekursorstwie artystycz-
tycznie ingerować w ludzką świadomość, wprowa-                                                                                                  nych przedsięwzięć: pozbawiona konkretnej daty
dzając tam własne, „autorskie” korekty. I wyda-                                                                                                 i miejsca oparła się próbie czasu, skutecznie
je się, że w tym właśnie sensie Odys jako postać                                                                                                uniemożliwiając tym samym próby naśladownictwa
fikcyjna, bohater dramatu, jak pisał Kantor, „wkra-                                                                                             i powielania „sprawdzonej” metody. Gdy z czasem
cza w głąb historii. Staje się jej tragicznym aktorem.”                                                                                         zaczęto coraz powszechniej wykorzystywać prze-
Krakowski Odys ’44 zapisał się trwale w historii te-                                                                                            strzeń realną do działań parateatralnych (co i Kanto-
atru. Spełnił także – w perspektywie dalszego rozwo-
                                                          Spotkanie Odysa z Telemakiem.
                                                                                                                                                rowi nie było obce), banalizując ją do granic
ju twórczości Kantora – jeszcze jedną istotną funk-       „Odys mo¿e ofiarowaæ synowi tylko                                                     przyzwoitości, ten niezaistniały spektakl zachował
cję. Jako pierwsza z licznych w przyszłości postaci       swój cynizm i swoj¹ pustkê.”                                                          artystyczną wyrazistość i świeżość. Zrodzona w wy-
Kantorowskiego teatru podjął                              (Telemak – Marta Stebnicka,                                                           obraźni artysty wizja niezwykłej ingerencji pozazmy-
                                                          Odys – Tadeusz Brzozowski).                                                           słowego świata w realia konkretnego, przesiąknię-
wêdrówkê z czasu przesz³ego                               Do opisu zdjêæ wykorzystano                                                           tego codziennością budynku użyteczności publicz-
                                                          fragmenty sporz¹dzonej przez                                                          nej w pełni zrealizowała sformułowaną przezeń
– właściwego wydarzeniom fikcyjnym, w czas teraź-         Kantora partytury spektaklu.                                                          prawidłowość, że „jedynie w miejscu, w którym nie
niejszy. Stał się precedensem i prototypem dla                                                                                                  oczekujemy i w momencie, gdy się nie spodziewa-
wszystkich późniejszych bohaterów tego teatru.                                                                                                  my, może zdarzyć się coś, w co uwierzymy bez
Uruchamiał tym samym mechanizm przywoływania                                                                                                    zastrzeżeń.”



                                                                                              19

More Related Content

Viewers also liked

Figaronron - Playstation home - Musée wip eout
Figaronron - Playstation home - Musée wip eoutFigaronron - Playstation home - Musée wip eout
Figaronron - Playstation home - Musée wip eoutFigaronron Figaronron
 
Rade slike
Rade slikeRade slike
Rade slikerader1
 
puszka Pandory
puszka Pandorypuszka Pandory
puszka Pandorydanutab43
 
Civilizacije prvih pisama - Sumer (2.0)
Civilizacije prvih pisama - Sumer (2.0)Civilizacije prvih pisama - Sumer (2.0)
Civilizacije prvih pisama - Sumer (2.0)Vale Shau
 
Управление проектами строительства скважин
Управление проектами строительства скважинУправление проектами строительства скважин
Управление проектами строительства скважинKoderline
 
Trabajo redes sociales
Trabajo redes sociales Trabajo redes sociales
Trabajo redes sociales xabiforaborda
 
Dabarčić i mladi dabar - zadaci rešenja
Dabarčić i mladi dabar - zadaci rešenjaDabarčić i mladi dabar - zadaci rešenja
Dabarčić i mladi dabar - zadaci rešenjanerconja
 
Juniori zadaci i rešenja
Juniori   zadaci i rešenjaJuniori   zadaci i rešenja
Juniori zadaci i rešenjanerconja
 
Mladi dabar rezultati
Mladi dabar   rezultatiMladi dabar   rezultati
Mladi dabar rezultatinerconja
 
Primena sa strucnog usavršavanja
Primena sa strucnog usavršavanjaPrimena sa strucnog usavršavanja
Primena sa strucnog usavršavanjanerconja
 

Viewers also liked (15)

Ћелијски зид
Ћелијски зидЋелијски зид
Ћелијски зид
 
Figaronron - Playstation home - Musée wip eout
Figaronron - Playstation home - Musée wip eoutFigaronron - Playstation home - Musée wip eout
Figaronron - Playstation home - Musée wip eout
 
Rade slike
Rade slikeRade slike
Rade slike
 
Dzien sportu
Dzien sportuDzien sportu
Dzien sportu
 
puszka Pandory
puszka Pandorypuszka Pandory
puszka Pandory
 
Civilizacije prvih pisama - Sumer (2.0)
Civilizacije prvih pisama - Sumer (2.0)Civilizacije prvih pisama - Sumer (2.0)
Civilizacije prvih pisama - Sumer (2.0)
 
Управление проектами строительства скважин
Управление проектами строительства скважинУправление проектами строительства скважин
Управление проектами строительства скважин
 
Trabajo redes sociales
Trabajo redes sociales Trabajo redes sociales
Trabajo redes sociales
 
Dabarčić i mladi dabar - zadaci rešenja
Dabarčić i mladi dabar - zadaci rešenjaDabarčić i mladi dabar - zadaci rešenja
Dabarčić i mladi dabar - zadaci rešenja
 
Juniori zadaci i rešenja
Juniori   zadaci i rešenjaJuniori   zadaci i rešenja
Juniori zadaci i rešenja
 
Mladi dabar rezultati
Mladi dabar   rezultatiMladi dabar   rezultati
Mladi dabar rezultati
 
Primena sa strucnog usavršavanja
Primena sa strucnog usavršavanjaPrimena sa strucnog usavršavanja
Primena sa strucnog usavršavanja
 
База
БазаБаза
База
 
Tempo July 2015
Tempo July 2015Tempo July 2015
Tempo July 2015
 
md z r maruf
md z r marufmd z r maruf
md z r maruf
 

More from Małopolski Instytut Kultury

PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)Małopolski Instytut Kultury
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)Małopolski Instytut Kultury
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...Małopolski Instytut Kultury
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...Małopolski Instytut Kultury
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...Małopolski Instytut Kultury
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...Małopolski Instytut Kultury
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 

More from Małopolski Instytut Kultury (20)

Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdfOficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
 
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
 
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa) PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
 
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
 

Elżbieta Kaproń, "Odys w poczekalni", Dworce

  • 1. el¿bieta kaproñ odys w poczekalni niezrealizowany spektakl tadeusza kantora Długa, trwająca aż po ostatnie godziny życia artys- tyczna wędrówka Tadeusza Kantora, symbolicznie rozpoczęła się na krakowskim dworcu kolejowym w 1944 r., kiedy wykształcony przed wojną malarz miał już na swym koncie pierwsze realizacje teatralne. W owym przełomowym roku drugiej wojny światowej, wkrótce po klęsce wojsk niemieckich pod Stalingra- dem, w czasie pełnym grozy i niepokoju, kiedy przez torowiska przetaczały się wagony wiozące żołnierzy, dostawy broni, amunicji i żywności oraz kolejne trans- porty więźniów, a perony wypełniali rzuceni tam przez zawieruchę wojenną podróżni – uciekinierzy, handla- rze, wojenni rozbitkowie, tułacze, konspiratorzy, szpicle – budynek dworca kolejowego miał się stać miejscem niecodziennego wydarzenia: Tadeusz Kan- tor zapragnął wystawić tam dramat Stanisława Wy- spiańskiego „Powrót Odysa”. „Odys siada ciê¿ko na lufie armatniej, Niewiele wiadomo o rzeczywistych projektach tego skulony, tworzy nieforemn¹ przedsięwzięcia. Zachowane świadectwa – wspo- bezkszta³tn¹ masê, nie wiadomo mnienia bliskich współpracowników i kolegów, co «to» jest.” a przede wszystkim sporządzane wówczas przez Kantora notatki, rozważania teoretyczne i eseje o te- atrze – pełne są rozmyślań poświęconych samej idei dramatu, nie konkretnemu przestrzenno-plastyczne- mu kształtowi, jaki miałaby ona przybrać, lecz jej ówczesnemu sensowi i kontekstom. Są one suges- tywnym zapisem procesu krystalizowania się wizji spektaklu, gorączkowych poszukiwań odpowiedniego dla jej urzeczywistnienia miejsca. Zasadniczym ich zrębem pozostaje całkowita kontestacja teatru-instytucji i budynku teatralnego jako miejsca, w którym mo- głaby zadziałać i odsłonić swe prawa sztuka. fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA) „Teatr w dzisiejszej formie jest wytworem sztucznym i w swej pretensjonalności nie do zniesienia” - pisał wtedy Kantor. Instytucja teatru z jej umownością działań, zrutynizowanymi chwytami, sztuczkami, oddana we władanie konwencjom to wedle Kantora „teren odwiecznymi praktykami kompletnie zobojętniały i zneutralizowany”, miejsce skazane na wątpliwej wartości procedery mizdrzenia się, udawa- nia, które z prawdziwej rzeczywistości robią jedynie 16
  • 2. marną i martwą kopię, pozbawioną znaczenia imitację, nieudolną podróbkę realnego życia. Wstę- pujący do teatru widz już z wywołanego przyzwy- czajeniem założenia wie, czego się spodziewać: oto na jego oczach, przy jego poklasku celebrować się będzie śmieszny i żałosny zarazem rytuał oszuki- wania. Już sama świadomość papierowych, prowi- zorycznych, „nieprawdziwych” i jednostronnych (bo posiadających tylko zwróconą ku publiczności fasadę) dekoracji, masek i rekwizytów odbiera teatrowi powagę. Skutecznie odcina widza od zbytniego angażowania się w problemy bohate- rów wystawianego („odgrywanego”) dramatu. „Wszystko temu winne” – zżymał się Kantor. „I fotele zwrócone w jedną stro- nę i scena zasłonięta skwapliwie kurtyną, która punktualnie odsłoni się ku obrzędowemu gapieniu się wiernych.” A przecież sztuka – przynajmniej ta o am- bicjach wykraczających poza przelotną i lekką rozryw- kę – musi wywoływać u swego odbiorcy prawdziwe, intensywne przeżycia, pobudzać pracę wyobraźni. W tak rozumianym, bezkompromisowym podejściu do roli sztuki budynek teatralny i realizowany w nim te- atr skompromitował się raz na zawsze – niezdolny zaskoczyć, olśnić, zelektryzować. „Należało szukać miejsca nie zarezerwowanego dla teatru, fot. peter mitrusevic terenu w samej rzeczywistoœci” – tłumaczył po latach Kantor. W poszukiwaniu nieskażonych teatralną rutyną re- jonów życia artysta zwrócił się ku sferze codzien- Przewidziana dla realizacji perypetii Odysowych przetoczyć. „Jest późna noc” – pisał Kantor. „Sie- Rekonstrukcja pokoju, „do którego ności, ku tym obszarom rzeczywistości, gdzie życie przestrzeń krakowskiego dworca miała więc nie tyle dzę w jakiejś sali, która może być poczekalnią lub powróci³ Odys latem 1944 roku.” toczy się niemal z rozpędu, bezrefleksyjnie, a powta- stanowić nieodzowne tło wydarzeń, co wręcz je domem noclegowym. Dookoła ławy, na których Elementy okupacyjnej rzeczywistoœci: rzane czynności wykonywane są odruchowo, prowokować. „Chodziło o tę nasyconą realnością spoczywają ludzie o tępych twarzach – oczekują lufa armatnia, zab³ocone ko³o mechanicznie, na mocy wpojonego i utrwalonego scenerię, która z Odysem i teatrem nie ma nic wspól- pociągu lub nadejścia dnia. Równie dobrze od wozu, spróchnia³a deska. nawyku. I nie szło tu o żadne szczególnie atrakcyj- nego.” Pełniąc swoje zwyczajne, przyziemne funk- ne otoczenie, lecz o „taką atmosferę i okoliczności, cje stępiała ona uwagę, automatyzowała całość to- mog¹ oczekiwaæ Odysa, (Obiekt prezentowany na wystawie aby umieszczona w nich iluzyjna rzeczywistość czącego się w jej obrębie życia. I właśnie dzięki swej w Kopenhadze). dramatu stała się czymś do uwierzenia: konkretem. monotonnej, biernej egzystencji stanowiła dosko- który powraca.” Oczekiwanie - osobliwy stan ducha, Aby powracający Odys nie obracał się w wymiarze nały emocjonalny kontrast dla niezwykłych wypad- gdy czas zmienia swoje metrum, gdy rośnie niepo- iluzji, lecz w wymiarach naszej rzeczywistości.” ków, które miały się przez nią – jak przez scenę – kój wywołany zaburzeniem naturalnego rytmu życia 17
  • 3. – stało się dla artysty swoistym aktem transgresji. Przy czym owo przekroczenie fizycznego i ducho- wego wymiaru egzystencji odbywało się niejako dwustronnie: również i postacie imaginacyjne, fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA) symboliczne miały zstąpić do świata realnego, powodując nieodparte poczucie graniczenia z inny- mi rzeczywistościami, tak jakby obecna, aktualna przestrzeń miała się o coś poszerzyć. „Zakładałem, że ta fikcja (dramat) może mieć przed- łużenie w życiu – wyjaśniał Kantor – Mieć przedłu- żenie to znaczy ulegać przemianom i nieprzewidzia- nym kolejom losu. A ponieważ znalazła się w obcym sobie układzie – w życiu – na pewno to życie, tę rzeczywistość życiową jakoś po swojemu deformu- je, sublimuje, „udziwnia” (...), dynamizuje... Tak jakby „wchodzi³a” w ¿ycie – w postacie dzisiejsze, w miejsce naszego codzien- nego bytowania, w nasze zajęcia, czynności, sytua- cje, w nasze święta, wojny, katastrofy, tak jak daw- niej wierzono, że demon może wejść w ciało żyją- cego człowieka i przez niego przemawiać i działać.” Antyczny heros musiał więc – o ile jego dramat miał wstrząsnąć człowiekiem na co dzień doświadcza- fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA) jącym okrucieństw drugiej wojny światowej – porzu- cić wszelkie konwencje i niejako zrównać się ze swym widzem, przyjmując jedyną możliwą w tych okolicznościach rolę – postaci istniejącej realnie, „żywej”, „jednego z nas”. Tylko w ten sposób, pozba- wiony klasycznego, iluzyjnego sztafażu, wkracza- jąc „wprost na dworzec, w brud, niechlujstwo, w otoczenie ludzi, którzy w ogóle nie zajmują się jego sprawą”, mógł objawić swe doniosłe posłannic- two: zmagając się ze swym przeznaczeniem w prozaicznej, powszedniej rzeczywistości „Aktor graj¹cy Odysa pozostaje sam, na nowo odkryæ sens mitologii. osaczony przez widzów Na nowo, lecz nie po raz pierwszy współczesność ze wszystkich stron, miała uzupełnić i zaktualizować klasyczną opo- na opuszczonych miejscach akcji wieść. Przywołany w dramacie Wyspiańskiego rozgrywaj¹cy swoje ostatnie pesymistyczny wariant dziejów Odysa czynił rozrachunki.” fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA) z greckiego bohatera ściganego klątwą bogów... zbrodniarza wojennego. Podobnym tropem podążała myśl Kantora. „Długi czas zastana- wiałem się, czy Odys Wyspiańskiego nie jest zakon- spirowanym łotrem” – pisał. „(...) Wojna trojańska by- ła ze strony Greków wyraźną napaścią. (...) «heroiczne» czyny Odysa zaliczają się (...) do zwyczajnych morderstw. A po odrzuceniu problemu przeznaczenia powrót Odysa staje się 18
  • 4. niedwuznacznie bandyckim napadem.” niemożliwych do uobecnienia: fikcji, przeszłości, pamięci, wspomnień; ten sam mechanizm, który po W tej interpretacji nie było miejsca na radosne, ko- trzydziestu latach artystycznych poszukiwań osią- jące zakończenie, mit szczęśliwego powrotu do gnie swój najcelniejszy wyraz w cyklu przedstawień wytęsknionej Itaki nie mógł się wypełnić. Podobnie Teatru Śmierci („Umarła klasa”, „Wielopole, Wielo- zresztą jak w jego kolejnej, okupacyjnej wersji, w któ- pole”, „Niech sczezną artyści”, „Nigdy tu już nie po- rej ów okryty niesławą, uciekający przed sprawied- wrócę”, „Dziś są moje urodziny”). To za pośrednic- liwością Odys, został obciążony dopisaną mu przez twem Odysa właśnie po raz pierwszy dokonało się Kantora (i historię!) biografią żołnierza rozbitej pod misterium wtargnięcia iluzji w sferę życia codzien- Stalingradem niemieckiej Szóstej Armii... nego, owo „niesławne przejście ze świata umarłych „Teatr jest terenem, gdzie prawa sztuki ścierają się w świat żywych.” Tym wyraźniej zapewne rysowa- z przypadkowością życia i z tego wynikają najsilniej- ła się jego naznaczona piętnem obcości sylwetka sze konflikty” - tak określał Kantor metodę konfron- w otoczeniu zupełnie obojętnych na jego losy ludzi tacji dwóch zupełnie sobie obcych i nieprzystających oczekujących swych pociągów jak przeznaczenia... do siebie „układów”: fikcji i realności. Dopiero dopro- Nie wiadomo tylko, gdzie w tym układzie przypadło- wadzenie do zderzenia tych dwóch bytujących obok by miejsce widowni, a gdzie aktorów, kto siebie wymiarów rzeczywistości może wywołać u wi- spośród przypadkowo obecnych tam ludzi byłby dza wstrząs wynikający z nagłego (i niespodziewa- w ogóle świadomy, że oto właśnie gdzieś nego!) uświadomienia sobie złożoności materii wśród anonimowego tłumu podróżnych rozgrywa się ludzkiego życia. Zestawienie – bok przy boku – wielka tragedia „niemożności powrotu do swego dwóch całkowicie odmiennych porządków: fizycz- miejsca rodzinnego...” Nie wiadomo też, jaka nego i imaginacyjnego wyzwala niepokój, odsłania była prawdziwa intencja Kantora: czy chciał wysta- niejako wić dramat o Odysie na dworcu, ale było to niemoż- liwe, czy też wręcz odwrotnie – właśnie pêkniêcie w spójnym dlatego, ¿e by³o to niemo¿liwe... – jak by się mogło wydawać – i harmonijnym obra- zie świata. I właśnie to odczucie niepokoju dopro- Ze zrozumiałych w okupacyjnych warunkach wzglę- wadzić może na nowo do natężonego oczekiwania dów nigdy nie doszło do realizacji oryginalnej, fot. zbigniew brzozowski (arch. CRICOTEKA) na nieznany epilog. Tak jakby od zakończenia przed- pierwotnej koncepcji przedstawienia. „Powrót Ody- stawianej historii miały zależeć dalsze losy jej wi- sa” pokazano kilkakrotnie w podziemnym Teatrze dzów – w tym wypadku raczej obserwatorów, uczes- Niezależnym w prywatnych krakowskich mieszka- tników, świadków. Tym sposobem fikcja, która – niach. Pozostała jednak owiana swoistą legendą choćby nie wiadomo jak mocno przywoływana – idea spektaklu. Niespełniona - szczęśliwie uniknę- pozostaje przecież tworem nierealnym, może auten- ła losu podobnych w swym prekursorstwie artystycz- tycznie ingerować w ludzką świadomość, wprowa- nych przedsięwzięć: pozbawiona konkretnej daty dzając tam własne, „autorskie” korekty. I wyda- i miejsca oparła się próbie czasu, skutecznie je się, że w tym właśnie sensie Odys jako postać uniemożliwiając tym samym próby naśladownictwa fikcyjna, bohater dramatu, jak pisał Kantor, „wkra- i powielania „sprawdzonej” metody. Gdy z czasem cza w głąb historii. Staje się jej tragicznym aktorem.” zaczęto coraz powszechniej wykorzystywać prze- Krakowski Odys ’44 zapisał się trwale w historii te- strzeń realną do działań parateatralnych (co i Kanto- atru. Spełnił także – w perspektywie dalszego rozwo- Spotkanie Odysa z Telemakiem. rowi nie było obce), banalizując ją do granic ju twórczości Kantora – jeszcze jedną istotną funk- „Odys mo¿e ofiarowaæ synowi tylko przyzwoitości, ten niezaistniały spektakl zachował cję. Jako pierwsza z licznych w przyszłości postaci swój cynizm i swoj¹ pustkê.” artystyczną wyrazistość i świeżość. Zrodzona w wy- Kantorowskiego teatru podjął (Telemak – Marta Stebnicka, obraźni artysty wizja niezwykłej ingerencji pozazmy- Odys – Tadeusz Brzozowski). słowego świata w realia konkretnego, przesiąknię- wêdrówkê z czasu przesz³ego Do opisu zdjêæ wykorzystano tego codziennością budynku użyteczności publicz- fragmenty sporz¹dzonej przez nej w pełni zrealizowała sformułowaną przezeń – właściwego wydarzeniom fikcyjnym, w czas teraź- Kantora partytury spektaklu. prawidłowość, że „jedynie w miejscu, w którym nie niejszy. Stał się precedensem i prototypem dla oczekujemy i w momencie, gdy się nie spodziewa- wszystkich późniejszych bohaterów tego teatru. my, może zdarzyć się coś, w co uwierzymy bez Uruchamiał tym samym mechanizm przywoływania zastrzeżeń.” 19