Messaggio della Consigliera per le Missioni_14 agosto 2021 esp
Messaggio della Consigliera per le Missioni, Sr. Alaide Deretti _ PL
1. Kochane Siostry!
Pozdrawiam Was z Ułan Bator, z wielką radością i wdzięcznością, ponieważ nie tylko
słyszę, ale widzę i dotykam osobiście, jak bardzo Słowo Boże wciąż żyje w pięknej rzeczywistości
Zgromadzenia, jaką jest Mongolia. Tutaj FMA są obecne od 2007 roku, a charyzmat znajduje
przestrzeń i jest gościnnie przyjęty przez dzieci, młodzież i rodziny. Dziękujmy Panu, bo to On
poprzedza nas w głoszeniu Dobrej Nowiny i odpowiadaniu na Jego mandat misyjny!
Po przeżyciu w szczególnym duchu wdzięczności dnia 5 sierpnia, rozpoczynamy trzyletni
okres przygotowań do 150. rocznicy założenia Zgromadzenia. Wszystkie czujemy się wsparte -
jeszcze bardziej - obecnością Maryi, która idzie z nami w naszych wspólnotach i pomaga nam być
rodzicielkami życia tak wielu młodych i świeckich, którzy dzielą z nami misję wychowawczą.
150. rocznica Zgromadzenia z pewnością będzie „możliwością odnowy w Duchu Świętym”
(okólnik 989), gdyż będziemy zaangażowane w pielęgnowanie i życie pasją misyjną. Wystarczy
pomyśleć o tym, co papież Franciszek powiedział uczestniczkom Kapituły 8 listopada 2014: „Ja
również pozwolę sobie być natarczywym, myśląc o Patagonii ... Nic więcej nie powiem!”.
I niedawno, 21 lipca, w pozdrowieniu na Placu Świętego Piotra: „Pozdrawiam was wszystkich,
Rzymian i pielgrzymów! W szczególności pozdrawiam nowicjuszki Córek Maryi
Wspomożycielki, pochodzące z różnych krajów. Pozdrawiam was w szczególny sposób i mam
nadzieję, że niektóre z was udadzą się do Patagonii: musimy tam pracować!”.
Patagonia, dla nas FMA, jest potwierdzeniem, że wymiar misyjny jest obecny w naszej
charyzmatycznej historii od samego początku; jest to konstytutywna część naszego bycia nie tylko
Córkami Maryi Wspomożycielki, ale córkami księdza Bosko i matki Mazzarello, którzy bardzo
szybko zrozumieli potrzebę niesienia Ewangelii tam, gdzie nikt nie chciał iść. Patagonia to dla nas,
FMA, każda ziemia, bez granic, ponieważ każda ziemia jest ziemią misyjną!
Patagonia siostry Marii Troncatti, której 50. rocznica śmierci przypada w tym miesiącu,
nosiła inną nazwę: Ekwador! Ale jej misyjne serce było takie samo jak pierwszych misjonarek,
które wyjechały do Ameryki Południowej: pełne „da mihi animas cetera tolle”, zdolne nie tylko do
wyjazdu w dalekie strony, ale przede wszystkim do ofiarowania życia za pokój między kolonistami
i Shuarami; zdolne do bycia całkowitym darem dla biednych i małych, przy pomocy mizernych
i ograniczonych środków, ale z ogromnym i hojnym sercem, otwartym dla wszystkich, bez „ale”.
Drogie Siostry!
Proponuję Wam lekturę fragmentu książki napisanej przez siostrę Marię Collino „La grazia
di un sì tutto donato. Maria Troncatti, missionaria nella foresta amazzonica”, s. 449.
Potem, 5 sierpnia w Macas, w święto Matki Bożej Śnieżnej, odbyły się święcenia kapłańskie
Ugo Villarreal, tubylca stąd, i jednego z jego kolegów. To ojciec Ugo za wszelką cenę chciał, aby
Rzym, 14 sierpnia 2019
2. w uroczystości wzięła udział również siostra Maria; była jego duchową matką; nie wyobrażał sobie, że
poświęci się Bogu bez jej błogosławionej obecności.
I siostra Maria pojechała, bo też tego chciała.
Pragnęła także czegoś innego: chciała poradzić się swojej Madonny. Chciała, żeby Ona
zajrzała w jej wnętrze i powiedziała ostatnie słowo.
Wiedziała, że był to już ostatni raz; że więcej nie zobaczy Madonny z Macas. Wiedziała jednak
również, że Ona będzie jej towarzyszyć w tej podróży ...
Jakiej podróży? Tej tragicznej, którą kilka dni później miała odbyć samolotem? Na pewno nie:
o niej nie mogła myśleć.
Wiedziała jednak, że osiągnęła „już to”. Jej wewnętrzne pragnienie stało się przynagleniem.
W swojej nieskończonej prostocie czuła, że musi całkowicie oddać się totalnej miłości Pana Jezusa,
której się poświęciła.
Tego 5 sierpnia, po zakończonym świętowaniu, siostra Pierina Rusconi usłyszała od siostry
Marii w wielkim zaufaniu niesamowite zwierzenie. Madonna z nią rozmawiała.
Siostra Pierina opowiada: «Siostra Maria powiedziała: „Madonna powiedziała mi, abym była
gotowa. Wkrótce coś mi się stanie, coś poruszającego i ciężkiego”».
Były na zewnątrz, przechadzały się powoli wokół domu. Siostra Pierina nie mówi, jakie emocje
jej towarzyszyły. Dodaje tylko: «Poprosiła mnie, abym nikomu nie mówiła o tym, co mi wyznała.
Musiałam zachować tajemnicę, dopóki tamte fakty się nie wydarzą».
Jakie fakty? I kiedy?
Jeszcze kilka kroków, w ciszy, dla siostry Pieriny w wielkim napięciu; potem siostra Maria,
z nutą jakby przepowiedni, podjęła: «Nikt nie dotknie mojego ciała. Będą czuwać przy mnie w cieniu
Niepokalanej».
Kochane Siostry!
Życzę, aby wszystkie wspólnoty intensywnie przeżyły 50. rocznicę śmierci siostry Marii
Troncatti, celebrując Triduum zaproponowane przez Sektor Misyjny 22, 23 i 24 sierpnia. Z tym
życzeniem przypominam o ważności towarzyszenia obradom Synodu Pan-Amazońskiego,
w Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym, o którym mówiłyśmy już przy innych okazjach. Ważne
jest też, aby znać Strumento di Lavoro Synodu i zainteresować się z misyjnym sercem tym
wydarzeniem, tak ważnym dla Kościoła, dla życia ludów Amazonii i dla integralnej ekologii, która
stanie się rzeczywistością na wszystkich kontynentach ,
Dnia 14 sierpnia będziemy modlić się szczególnie za wspólnotę „Błogosławionej Marii
Troncatti” z Seulu (Korea Południowa), założoną 14 lutego 2014, należącą do inspektorii
„Gwiazdy Porannej” (KOR). W najbliższych dniach będę miała radosną okazję odwiedzenia sióstr,
które tam żyją i pracują. Należy podkreślić, że ta wspólnota pracuje na rzecz promocji kobiet
i przyjmowania matek imigrantek z ich dziećmi.
Z siostrzanym pozdrowieniem i zawsze w komunii w modlitwie i zaangażowaniu misyjnym,
Radna ds. Misji