1. Sybirak Przewodnicząca Związku Sybiraków w Chełmie
Pani Maria Sawka w trakcie rozmowy z grupą projektową
2. Maria Sawka urodziła się 17 września 1939
roku w Siedliszczu, skąd pochodziła jej
mama, Teodozja. Jej ojcem był Andrzej Kopiuk,
a jedną z babć Katarzyna Kopiuk. Rodzice Pani
Marii pobrali się i mieszkali w okolicy Rudej
Huty.
3. Niestety Pani Maria nie pamięta prawie niczego
z pobytu na Syberii, ledwie kilka mglistych
wydarzeń. Najbardziej zapadł jej w pamięć
moment, gdy wojsko rosyjskie zabierało do
więzienia jej ojca.
Pani Maria zapisywała w zeszycie zasłyszane
opowieści, których była uczestniczką. W ten
sposób powstało opowiadanie składające się z 3
rozdziałów, w których opisała przygody swoje, jej
matki i całej jej rodziny, które miały miejsce
głównie na Syberii. Pamięta również szczegółowo
wiersz, który tam usłyszała.
Oto jego treść:
4. „Szedł szczerym polem Chrystus Pan,
A przy Nim orszak bosy,
Dziateńki co na zżęty łan,
Szli z miasta zbierać kłosy.
Tulą się usta do nóg mu drobniutkiej tej czeladzi,
A Chrystus spuścił jasną dłoń i główkę dziatwom gładzi.
Rośnijcie rzecze ojcom swym i matkom na pociechę,
Jako słońce chaty swe wyzłoci niską strzechę.
A pośród była w środku jedna mała,
I słysząc to co Chrystus rzekł w te słowa się ozwała:
A mnie nie trzeba Panie róść, bo na co to i komu,
Jak ojca i matki nie mam już,
To także nie mam domu.
A Chrystus rzekł powiadam:
Zaprawdę moje dziatki nie jest sierotą żadne z Was,
Choć nie ma ojca i matki.
Bo ojcem jest Nasz z niebios Pan,
A matką Ziemia miła,
Co ze zbożowych naszych pól,
Jak mlekiem wykarmiła.
A domem jest mój cały świat,
Bez granic i bez końca,
Gdzie tylko sięgnie jego myśl,
Jak złota strzała słońca”.
5. Pani Maria wraz z rodzicami została
wywieziona na Syberię 10 lutego 1940 roku ze
względów politycznych. Mała Marysia miała
wtedy pół roku. Podróżowała z
mamą, tatą, babcią, oraz wieloma
ludźmi, którzy także zostali zesłani na Syberię.
Jechali pociągiem w bydlęcych wagonach
w bardzo trudnych warunkach. Pociąg czasami
zatrzymywał się na 2-3 dni, a kobiety wtedy
wychodziły z wagonów w poszukiwaniu
jedzenia.
6. Teodozja, mama Pani Marii zajmuje się
rodziną, a jej mąż, Andrzej, pracuje przy spławie
drewna. Warunki w jakich żyje rodzina są bardzo
trudne, przede wszystkim brakuje im pożywienia.
Todzia codziennie chodzi do lasu, zbiera
owoce, warzywa lub łowi ryby. Stara się wyżywić
rodzinę. Ze względu na to, że jest w ciąży, nie
może pracować. Nie przysługuje jej więc racja
żywnościowa w postaci talerza zupy i kromki
chleba wielkości pudełka zapałek.
3 października 1940 roku rodzi się brat Pani
Marii, który po dwóch godzinach umiera.
7. Todzia pod koniec marca 1941 roku trafia do
więzienia pod zarzutem kradzieży zboża. Zostaje
przyłapana przez zarządcę pola, który widząc
Todzię idącą z workiem przywiązuje ją do konia i
tak doprowadza do Malinówki, gdzie zostaje
przesłuchana. Teodozja przyznaje, że miała zamiar
zebrać kłosy, z których później wykruszyłaby
ziarno.
W więzieniu spędza rok i jeden miesiąc w
bardzo trudnych warunkach. Dzięki wydrążonej
dziurze w ścianie nawiązuje kontakt z ludźmi
skazanymi na śmierć, którzy przed wykonaniem
egzekucji radzą jej co powinna zrobić by wcześniej
opuścić mury więzienia. Zgodnie z danymi
wskazówkami Todzia pisze list w którym opisuje
fakt, że jest matką małego dziecka. Ze względu na
to dostaje mniejszy wymiar kary.
8. Todzia po powrocie do domu zastaje małą córkę
Marysię ciężko chorą, między innymi na malarię i
szkorbut. Po rozmowie z lekarzem, który zaleca
trzy dawki leku, może wykupić tylko dwie, gdyż
na tyle ją stać. Po kuracji Maria zdrowieje
i zaczyna z powrotem chodzić.
Rozpoczyna naukę w przedszkolu, w którym
uczą stalinowskiej dyscypliny i piosenek o Stalinie.
Maria śpiewa chętnie, a w drodze powrotnej
z przedszkola często podwożą ją górnicy. W tym
czasie znów daje o sobie znać niewyleczona
choroba.
9. Do więzienia w październiku 1942 roku
trafia również tato Pani Marii, Andrzej, na tle
politycznym. Został skazany na 7 lat, był
przewożony z więzienia do więzienia w nocy,
tak, by nie widział nazwy miejscowości w
której aktualnie przebywał. Po odsiedzeniu
kary przebywał on przez kolejne pięć lat pod
nadzorem nie mogąc wrócić do rodziny.
Todzia pisała do niego wiele listów, ale one
nie dochodziły, bo nigdy nie było pewności co
do miejsca pobytu Andrzeja.
10. Teodozja, Marysia i Katarzyna mieszkały
w tym czasie razem z żydówką Posacką, jej
matką i synem Ickiem, który razem z Marią
uczęszczał do przedszkola. Relacje miedzy
dwiema rodzinami nie były najlepsze. Todzia
często chodziła do gminy, żeby dali żydówce
inne mieszkanie. W końcu jej prośby
przyniosły efekt i Posacka wraz z rodziną
dostała drugie mieszkanie sąsiadujące przez
korytarz. Radość z mieszkania tylko z rodziną
nie trwała długo, bowiem do nich znów zostali
dokwaterowani dwaj mieszkańcy.
11. W 1946 roku po wielu próbach Teodozji
wreszcie udało się uzyskać pozwolenie na
powrót do kraju.
Gdy Todzia z Marysią wróciły do Polski,
w rodzinnej wsi otrzymały pomoc od
najbliższej rodziny i znów zaczęły życie od
nowa.
12. Andrzej, ojciec Marysi po dwunastu latach
także wraca do Polski. Droga do kraju trwała
70 dni. W tym czasie pokonuje drogę różnymi
środkami lokomocji, tj. ukryty na statku bądź
podróżuje z żołnierzami pociągiem, bywało też
tak, że drogę pokonuje pieszo. Po powrocie jest
bardzo schorowany i wycieńczony. Przeżywa
tylko parę lat i Todzia z Marysią znów
pozostają same.
13. Pani Maria Sawka posiada bardzo dużo
medali, które dostała za represje wobec niej.
Oto kilka z nich:
Pro Memoria
16. Lata spędzone na Syberii odcisnęły wielkie piętno na całej
rodzinie Kopiuk, ale nie tylko na nich. Podobnie potraktowano też
wiele tysięcy rodzin, które przeżywały gehennę. Losy tych rodzin
zakończyły się niejednokrotnie śmiercią jej członków a do Polski
wrócili nieliczni.
Przeżycia Pani Marii doznane na zsyłce mimo jej młodego
wieku były tak silne i bolesne, że nawet upływający czas nie złagodził
powstałych ran i z wielkim trudem i łzami w oczach wspomina tamte
czasy. Dzięki Pani Marii, która jest żywym świadectwem
okrucieństwa tamtych czasów staliśmy się odbiorcami prawdziwej
historii z której możemy wyciągnąć wnioski na przyszłość.
17. Grupa Projektowa nr 5 z klasy I „a” pod patronatem
pani Marii Sawki, pod opieką pani Beaty
Łukaszewskiej – Breś.
Prezentację wykonały: Oliwia Kołodyńska i Magdalena Tchórzewska