SlideShare a Scribd company logo
1 of 34
Download to read offline
Numer 3(6)/2014 
ISSN: 2300-6684 
Milowy krok 
branży EB 
Podróż 
po kandydatów 
Rekrutacja na portalu 
randkowym
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
14 
28 
10 
Drodzy EB-owcy! 
Jesień to intensywny czas dla specjalistów 
od wizerunku pracodawców. Przemierzamy 
całą Polskę, z jednej uczelni na drugą, żeby 
spotkać się ze studentami i dowiedzieć się 
czegoś więcej o pokoleniu Y. O tym, jak 
przygotować się do targów i jak się podczas 
nich wyróżniać, pisze Aneta Tur z MJCC. 
Nie tylko na targach można zaobserwować, 
że branża EB nieustannie ewoluuje. Komuni-kacja 
z grupą docelową jest dziś na znacznie 
wyższym poziomie niż kiedyś. Niestety nie 
dotyczy to wszystkich, ale przynajmniej rośnie świadomość, że powinno 
tak być. A jak było kiedyś? Anna Woźniak z EY wspomina czasy, kiedy 
do kandydatów dzwoniło się na telefony stacjonarne. Opowiada też 
o tym, jak EY, który wydawał się młodym ludziom niedostępny, ocieplił 
swój wizerunek. 
Wiele organizacji staje przed wyzwaniem zrekrutowania osób ze zna-jomością 
niszowych języków obcych. Przedstawiciele Kemiry pojechali 
po pracowników biegle władających fińskim do Skandynawii. Natomiast 
specjalistów z niderlandzkim szukali wśród Polaków mieszkających w Ho-landii. 
Aby do nich dotrzeć, wybrali nietypowe kanały komunikacji… 
W tym numerze piszemy również o tym, jak, zachęcając pracowników do 
przyjeżdżania do biura na dwóch kółkach, promować zdrowy styl życia 
(i swoją firmę). Płacenie rowerzystom za każdy kilometr to tylko jeden 
z pomysłów. Lekturę „Magazynu” wspólnie skończymy w barze firmy 
Wyborowa Pernod Ricard, z którego jest piękny widok na Warszawę. 
redaktor „Magazynu Employer Branding” 
Wydawca: 
MJCC Employer Branding Consultants 
ul. Stępińska 22/30, 00-739 Warszawa 
www.mjcc.pl mjcc@mjcc.pl 
Kontakt: 
magazyn@employerbranding.pl 
Redaktor prowadząca: 
Anna Tomczyk, MJCC 
PORADNIK 
14 Jesień targami pracy się zaczyna... 
17 „Czytałem to w naszej firmowej gazecie” 
CASE STUDIES 
20 Podróż po kandydatów 
23 Studencka kuchnia od KPMG 
24 Poprawić komfort myślenia 
26 Kobieta potrafi 
28 Do pracy na dwóch kółkach 
30 Rekrutacja na portalu randkowym 
Z WIZYTĄ U… 
31 Wyborowa Pernod Ricard 
Spis treści 
WIADOMOŚCI 
3 HR Solutions Trends 
3 Marketing w sukcesie HR 
4 Najlepsi według Aon Hewitt 
4 Career EXPO 
5 Bogowie 
5 Dobre przykłady 
5 Kontrowersyjne benefity 
6 Jak znaleźć programistów? Wyszkolić ich! 
6 Kariera na grillu 
6 Luxoft rzuca wyzwanie informatykom 
8 #ALSIceBucketChallenge 
EB WEDŁUG… 
10 Milowy krok branży EB 
Anna Tomczyk 
Projekt okładki: MJCC 
Projekt i skład: 
MJCC i Pracownia Register, 
ul. Halczyna 7, 30-086 Kraków 
www.pracowniaregister.pl 
Korekta: 
„Stylograf” Małgorzata Olszewska 
Wszystkie materiały znajdujące się w „Magazynie EB” są chronione prawem autorskim. Redakcja zezwala na cytowanie 
i publikowanie treści zawartych w „Magazynie” wyłącznie w celach niekomercyjnych, pod warunkiem podania źródła 
wraz z linkiem do elektronicznej wersji „Magazynu”. Treści nie mogą być opracowywane i zmieniane bez wiedzy redakcji. 
W „Magazynie” wykorzystano zdjęcia z Shutterstock.com i Fotolia.com oraz fotografie będące własnością opisywanych firm. 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 2 
Fot. Michał Mąsior, www.madmassa.com
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Marketing w sukcesie HR 
Temat employer brandingu cieszy się coraz większym za-interesowaniem, 
również w środowiskach akademickich. 
30 października Koło Naukowe Zarządzania Zasobami 
Ludzkimi wraz ze Szkołą Wyższą Psychologii Społecznej 
zorganizuje konferencję „Marketing w sukcesie HR”, której 
tematem będą zagadnienia związane z marketingiem i HR. 
Osoby zainteresowane problematyką budowania wizerun-ku 
pracodawców – specjaliści, freelancerzy oraz studen-ci 
– będą mogły najpierw wysłuchać prelekcji na temat 
employer brandingu, a następnie wybrać jedną z czterech 
równoległych ścieżek tematycznych: CSR (społeczna od-powiedzialność 
biznesu), metoda badań postaw utajonych 
pracowników, personal branding, start-upy w sukcesie HR. 
Prelegentami będą m.in.: Joanna Kamińska (HR z pasją), 
dr Agnieszka Popławska (SWPS), Natalia Hatalska i Anna 
Mikulska z MJCC. 
Jak mówi przewodnicząca KN ZZL Olga Muzyczuk, 
„Marketing w sukcesie HR” to więcej niż konferencja na-ukowa. 
– Jako organizatorzy chcemy realnie wpłynąć 
na promocję kultury organizacyjnej opartej o wartości. 
Liczymy na to, że zintegrowanie działów marketingu i HR 
pozwoli im wspólnie stworzyć nową jakość. Uczestników 
konferencji będzie gościł Pomorski Park Naukowo-Tech-nologiczny 
w Gdyni, który jest również partnerem strate-gicznym 
wydarzenia. Udział w konferencji jest bezpłatny, 
a chętni mogą się rejestrować na stronie wydarzenia. 
HR Solutions Trends 
27 listopada w Warszawie odbędzie się konferencja HR 
Solutions Trends. Zostaną podczas niej zaprezentowane 
nowoczesne systemy i rozwiązania informatyczne dla 
departamentów Human Resources. Kluczowi gracze na 
rynku przedstawią swoje produkty i usługi, a branżowi 
eksperci podzielą się wiedzą i doświadczeniem. – Sto-sowanie 
nowoczesnych rozwiązań informatycznych to 
klucz do sukcesu. Dlatego też są one coraz częściej wy-korzystywane 
również w procesie zarządzania zasobami 
ludzkimi. Coraz więcej szefów działów personalnych 
wdraża je i korzysta z nowych technologii oraz opro-gramowania 
m.in. do oceny pracowników – zapewniają 
organizatorzy. 
Kluczowe zagadnienia, które zostaną poruszone podczas wydarzenia: 
►► Usprawnienie organizacji poprzez elektroniczny 
obieg dokumentów kadrowych 
►► Podniesienie wydajności poprzez wprowadzenie 
oceny efektywności z automatycznym 
wyliczaniem premii 
►► Systemy pracy grupowej 
►► Automatyzacja pracy i optymalizacja procesów 
w działach HR 
►► Systemy służące do szybkiego i łatwego 
raportowania 
►► Narzędzia IT w procesach rekrutacyjnych – 
korzyści i zalety 
►► Rozwiązania wspierające nauczanie na odległość 
– e-learning, m-learning, wideokonferencje 
►► Najważniejsze trendy w obszarze technologii 
dla HR 
►► Nowoczesne narzędzia e-rekrutacji 
►► Portale społecznościowe w realizacji misji 
i zadań HR 
►► Systemy automatyzujące zarządzanie zasobami 
ludzkimi 
►► Potencjalne zagrożenia ze strony technologii 
IT dla skutecznej ochrony danych osobowych 
i prywatności pracownika – zasady ich 
zabezpieczania 
►► Skutki karno-prawne nadużyć w zakresie 
ujawniania lub nieujawniania danych 
osobowych 
Konferencja jest bezpłatna, jednak trzeba się wcześniej zarejestrować. Liczba miejsc jest ograniczona. 
Więcej na: www.hrtrends.pl 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 3
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Badanie Aon Hewitt: najwyżej i najniżej oceniane obszary środowiska pracy – średnio w Polsce i wśród Najlepszych Pracodawców 
WARUNKI PRACY 
 
ADEKWATNOŚĆ 
ZARZĄD KARIERA 
 
 
RÓWNOWAGA 
PRACA-ŻYCIE PROCESY 
SPÓJNOŚĆ MARKI 
PRACODAWCY 
WSPÓŁPRACOW- 
WARUNKI PRACY 
PŁACY 
ADEKWATNOŚĆ 
RÓWNOWAGA 
PRACA-ŻYCIE 
ORIENTACJA NA 
  
PŁACY 
KARIERA 
LUDZI 
 
PROCESY 
NAJLEPSI PRACODAWCY 2014 
Career EXPO, 
na jesień już w trzech, a na 
wiosnę w siedmiu miastach 
Już wkrótce rusza kolejna edycja Career EXPO – targów pracy 
skierowanych do studentów, absolwentów i specjalistów. Poza 
Poznaniem (30.10) i Wrocławiem (19.11) listę jesiennych 
lokalizacji uzupełni Kraków (27.11). Natomiast na wiosnę 
będą to: Wrocław, Poznań, Kraków, Warszawa, Łódź, Gdańsk 
i Katowice. 
W ramach jesiennych wydarzeń odbywają się szkolenia, debaty 
i prelekcje. Wśród tematów znalazły się m.in.: „Personal bran-ding 
w social media”, „Jak osiągnąć sukces w życiu i w pracy”, 
„Nie musisz być jak Steve Jobs – czego pracodawcy oczekują 
od młodych?” oraz „Jakie mam szanse zostać prezesem?”. 
Więcej informacji: www.careerexpo.pl 
Kontakt dla firm: wiktor.fiszera@careerexpo.pl, tel. 503 135 667 
-NICY 
WSPÓŁPRACOW- 
-NICY ZADANIA 
Najlepsi według Aon Hewitt 
W dziewiątej edycji rankingu Najlepsi Pracodawcy zwycię-żyli: 
Intel Technology Poland, Towarzystwo Ubezpieczeń 
Link 4 oraz Xstream odpowiednio w kategoriach bardzo 
dużych (powyżej 1000 pracowników), dużych (od 250 do 
1000 osób) oraz małych i średnich przedsiębiorstw (do 
250 zatrudnionych). W projekcie wzięło udział 108 firm. 
Badanie Aon Hewitt mierzy wskaźnik zaangażowania za-trudnionych. 
U Najlepszych Pracodawców ukształtował 
się on na poziomie 77%, utrzymując tym samym najwyż-szy 
z dotychczasowych wyników na polskim rynku. Wśród 
wszystkich przebadanych organizacji wskaźnik osiągnął 
poziom 50%. To o 1 punkt procentowy mniej niż w ubiegłym 
roku, ale więcej niż w poprzednich latach, kiedy oscylował 
wokół 44–48%. 
Z badania wynika, że Najlepszych Pracodawców wyróżniają 
członkowie zarządu, którzy są postrzegani jako skuteczni 
ŚREDNIO W POLSCE 2014 
realizatorzy firmowej strategii, równocześnie zorientowani 
na ludzi. Drugim wyznacznikiem firm, które osiągnęły 
wysokie rezultaty, jest wiarygodna i spójna marka. Na-tomiast 
nisko została oceniona dbałość o zachowanie 
równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, 
a to jest niezbędne, aby w długim okresie utrzymać za-angażowanie 
i motywację zatrudnionych. 
Przedstawiciele pracodawców odebrali wyróżnienia pod-czas 
gali, która odbyła się 21 października w Warszawie. 
Gościem specjalnym był John Shiels, CEO Manchester Uni-ted 
Foundation. Podzielił się on swoimi doświadczeniami 
dotyczącymi tworzenia zwycięskich zespołów, a także 
rozwijania liderów. John Shiels opowiedział także o tym, 
jak biznes może czerpać z doświadczeń sportu w obszarze 
angażującego przywództwa. 
Pełna lista laureatów 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 4
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Bogowie 
14 października PZU zainauguro-wało 
kolejną kampanię employer 
brandingową pod hasłem „PZU. 
Przyciągamy najlepszych”. Tym 
razem bohaterem jest „boski” Thor, 
syn Odyna. 
Dobre przykłady 
Miasto Poznań nowy rok akademicki przywitało pro-jektem 
„Business Mentor”. W jego ramach jedenastu 
przedstawicieli kadry zarządzającej poprowadzi wykła-dy 
otwarte dla studentów. Przedsiębiorcy przedstawią 
własne case studies, które pozwoliły im na osiągnięcie 
sukcesu w biznesie. 
Do projektu „Business Mentor” włączyły się firmy 
zrzeszone w Konsorcjum Marki Poznań: Alba, Beyond, 
Century Link, DGA, Hama, INEA, NIVEA, Rule Finan-cial, 
TPA Horwath, Solaris oraz Volkswagen Poznań. 
– Dla nas to szansa, by pokazać młodym ludziom na 
przykładzie DGA, które ma za sobą prawie 25-letnią 
historię, że biznes to nie tylko sukcesy, ale też porażki, 
z których należy zrobić dobry użytek. Chcielibyśmy 
w ten sposób zainspirować uczestników do przemy-śleń 
oraz przekazać cenne wskazówki wynikające 
z wielu lat praktyki, które na pewno wykorzystają 
w swojej późniejszej karierze zawodowej – mówił 
Andrzej Głowacki, prezes firmy DGA. 
Dodatkowe informacje: www.marki.poznan.pl 
Kontrowersyjne benefity 
Firmy posuwają się coraz dalej, wymyślając nowe 
benefity dla pracowników. Facebook zdecydował 
się refundować zatrudnionym kobietom… zamraża-nie 
komórek jajowych. Od stycznia podobną ofertę 
wprowadza również Apple – podał Nbcnews.com. To 
kosztowna procedura. W USA wiąże się z opłatą rzędu 
10 tys. dolarów i 500 dolarami rocznie za przetrzymy-wanie 
komórek. Zwolennicy takiego rozwiązania pod-kreślają, 
że dzięki niemu kobiety będą mogły odłożyć 
decyzję o macierzyństwie i kształtować życie według 
swoich potrzeb. Jednak nie brakuje komentarzy, że 
organizacje, zamiast wprowadzać takie rozwiązania, 
powinny raczej budować przyjazne środowisko pracy 
dla młodych rodziców. 
Przyciągamy najlepszych 
stopada na 16 uczelniach w Polsce odbędą się szkolenia 
Kampusu Ekspertów PZU. Pojawią się też stoiska targowe 
promujące jesienne konkursy oraz wiosenne staże i prak-tyki. 
Natomiast na początku grudnia ruszą Dni Otwartego 
Biznesu. Każdy dzień pozwoli uczestnikom poznać kulisy 
pracy w innym obszarze (inwestycje, sprzedaż, marketing, 
projekty IT, zarządzanie strategiczne i projekty). Ponadto 
chętni będą mogli rozwiązać realne case study. 
PZU zaplanowało również kolejną edycję konkursu „Inwe-stycja 
w Przyszłość”, polegającego na prezentacji i pro-mowaniu 
wideo CV uczestników. Ubezpieczyciel pojawi się 
także na konferencjach i szkoleniach współpracujących z nim 
organizacji studenckich (m.in. AIESEC, SF BCC, NZS oraz 
ESN). Działania będą prowadzone także na YouTube oraz 
na dużych portalach społecznościowych i rekrutacyjnych, 
m.in. na Pracuj.pl czy LinkedIn. 
O pomysłach PZU na promocję marki pracodawcy przeczy-tasz 
w rozmowie z Maciejem Hassą, którą opublikowaliśmy 
w 4. numerze „Magazynu”. 
Thor kandyduje do pracy w PZU i chce pokazać, na co go 
stać. Potrafi zrobić piorunujące wrażenie i udzielić błyska-wicznej 
pomocy. Jednak to, jak potoczy się jego kariera, 
zależy od internautów. Mogą oni głosować na filmiki pre-zentujące 
talenty Thora, a przy okazji wygrać tablet. Ponad-to 
na stronie kampanii: Przyciagamynajlepszych.pl można 
stworzyć swoje CV „godne wiecznej chwały”. – Chcemy 
zachęcić odbiorców kampanii do interakcji i podjęcia kon-kretnych 
działań. Aplikacja jest niejako generatorem CV. 
Użytkownicy mogą zmienić twarz Thorowi czy stworzyć 
kreatywny opis swoich „boskich cech”, które będą przy-datne 
podczas pracy w PZU. Każdy może przygotować 
takie CV, wydrukować je lub udostępnić znajomym – mówi 
Agnieszka Kiewesz z działu marketingu PZU. Kobiety przy 
pomocy aplikacji mogą zamienić się w boginię (wersję dla 
pań zamieszczono na stronie z opóźnieniem. Wcześniej 
nasza redakcyjna koleżanka została „synem Odyna” ). 
W ramach kampanii zaplanowane są eventy skierowane 
do studentów i absolwentów. Od 13 października do 5 li- 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 5
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Luxoft rzuca wyzwanie 
informatykom 
Luxoft wpadł na pomysł, jak wyłowić największe 
talenty na rynku IT. Zorganizował Java Recruitment 
Challenge, podczas którego programiści mogli spraw-dzić 
swoją wiedzę i umiejętności oraz porównać się 
z innymi. Aby wziąć udział w konkursie, trzeba było 
zarejestrować się przez formularz na stronie firmy 
(zrobiło to blisko 60 osób) i 14 lub 15 października 
między godziną 8 a 18 przyjść do siedziby przed-siębiorstwa 
w Kraków Business Park. Na Java Re-cruitment 
Challenge zdecydowało się 25 chętnych. 
Odpowiadali na pytania specjalistów z Luxoft i roz-wiązywali 
jedno zadanie z kodowania. Każdy otrzymał 
spersonalizowany raport opisujący kompetencje oraz 
koszulkę polo z logo firmy. Osoby, które uzyskały re-zultat 
powyżej 70 punktów (na 100), dostawały bilety 
do kina. Ośmiu uczestników otrzymało ofertę pracy. 
Zwycięzca wygrał iPada. 
Dlaczego Luxoft zdecydował się na taką akcję? – Chy-ba 
dla każdego to, co zdobywane, co nie przychodzi 
łatwo, stanowi dużą wartość. W dodatku programiści 
to grupa społeczna, która w większości ceni sobie 
rywalizację. Dużą satysfakcję przynosi im znajdowanie 
błędów w zastanym kodzie, ulepszanie obecnych roz-wiązań 
i odkrywanie nowych. Poprzez konkurs chcie-liśmy 
też podkreślić, że Luxoft to nie jest zwyczajna 
firma. Stawiamy na wiedzę i umiejętności, potrafimy 
je docenić – mówi dr Ewelina Jurczak, Marketing Ma-nager 
w Luxoft. 
Jak znaleźć programistów? Wyszkolić ich! 
rozpoczęli przygodę z branżą nowych technologii. Na 
40-dniowe staże przyjęło ich osiem lokalnych przedsię-biorstw: 
Volanto, Quantum Lab, Foreto, SpeedNet, Atena, 
Dom Finansowy QS, Younity i HolonGlobe. Po tym okresie 
istnieje możliwość kontynuowania współpracy z poszcze-gólnymi 
firmami. 
Inicjatywę wspierają: Gdański Park Naukowo-Technologicz-ny, 
Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, InvestGDA, 
Fundacja Edukacyjne Centrum Doskonalenia, Great Vibes. 
Więcej o projekcie: www.code20.pl. 
Źródło: IBM Polska 
Podczas wydarzenia IBM przekazał Katedrze Informa-tyki 
Akademii Górniczo-Hutniczej rozwiązanie PureData 
System for Analytics, które umożliwia analizę ogromnych 
ilości danych w bardzo krótkim czasie. Studenci i dok-toranci 
będą mogli z niego korzystać przy pisaniu prac 
dyplomowych oraz prowadzeniu projektów naukowych. 
W międzyczasie firma prezentowała poszczególne dzia-ły, 
zachęcała do aplikowania na aktualne oferty praktyk 
i pracy oraz zbierała zapisy na warsztaty w IBM Poland 
Software Lab. Na potrzeby akcji założono stronę inter-netową: 
www.grillowaniezibm.pl. 
Deficyt programistów doskwiera wielu przedsiębiorstwom. 
Pomorska Fundacja Inicjatyw Gospodarczych postanowiła 
znaleźć na to lekarstwo i przy udziale lokalnych przedsię-biorstw 
zorganizowała projekt CODE 2.0. 
Przez 54 dni 15 osób zarejestrowanych jako bezrobotni 
w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdańsku nieodpłatnie 
uczyło się kodować pod okiem trenerów-praktyków. Uczest-nicy 
projektu poznawali różne języki, techniki i środowiska 
programistyczne. W październiku, po uzyskaniu wiedzy 
i kompetencji oczekiwanych przez przyszłych pracodaw-ców, 
Kariera na grillu 
IBM postanowił wykorzystać zamiłowanie studentów 
AGH do grillowania i zaprosił ich na wspólne barbecue. 
Organizatorzy mieli zjawić się przy bibliotece AGH bez 
względu na pogodę (na wszelki wypadek rozstawiono 
namiot), ale początek października był przepiękny. Oso-by, 
które zapisały się na wydarzenie, mogły liczyć na 
kiełbaski, choć oczywiście chodziło o coś więcej. IBM 
chciał w miłej atmosferze podzielić się ze studentami 
swoimi doświadczeniami, a także odpowiedzieć na ich 
pytania. Tematy wystąpień były zróżnicowane – od tego 
jak ujarzmić Big Data i o co chodzi w Cloud Computing, 
po analizę mediów społecznościowych i nowoczesne 
zarządzanie firmą. 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 6
k+ karieraplus.pl 
Rekrutujesz? 
Poznaj nasze bran¿owe publikacje: 
IT Sprzeda¿ In¿ynieria Biznes 
www.karieraplus.pl/przewodniki 
Mateusz Krzemiñski 
tel. 531 100 138 
Filip Ka³amaga 
tel. 533 223 452 
reklama@karieraplus.pl
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
#ALSIceBucketChallenge 
Wakacyjna akcja ALS Association z USA spotkała się z ogromnym 
zainteresowaniem internautów na całym świecie. Pomóc chcieli dorośli 
i dzieci, szefowie firm i bracia zakonni, sportowcy i rozmaite organizacje. 
MICHALINA ABRAMOWICZ 
Koncepcja była prosta: wpłacamy pieniądze na konto funda-cji, 
oblewamy się lodowatą wodą, dokumentując zdarzenie 
na filmie, nominujemy kolejne osoby do zrobienia tego sa-mego 
i wrzucamy nagranie do internetu. Kampania miała 
na celu wsparcie finansowe fundacji działających na rzecz 
osób cierpiących na stwardnienie zanikowe boczne na całym 
świecie oraz zwiększenie świadomości istnienia i istoty tej 
choroby. Znaczącą rolę w sukcesie, jaki odniesiono, odegrał 
wirusowy charakter akcji, która szybko zawładnęła serwi-sami 
społecznościowymi. 
Do podjęcia wyzwania nominowane były osoby publiczne, 
kadra akademicka, a także całe firmy. Poprzez zabawę nie 
tylko wspierano główny cel kampanii, ale też pokazywa-no 
swoje zaangażowanie w projekty odpowiedzialne spo-łecznie. 
Przedsiębiorstwa oblewające się kubłami wody 
dostrzegły w akcji potencjał do zintegrowania firmy. Do 
pracowników dołączali przełożeni, a nawet prezesi organi-zacji, 
co zmniejszało dystans i pokazywało ich solidarność 
z pracownikami. Zintegrowany zespół świetnie się bawił, 
potrzebujący otrzymali wsparcie – akcja odniosła sukces 
na każdym polu. 
Nie można przy tym nie wspomnieć o negatywnych głosach 
pod adresem kampanii. Pojawiały się zarzuty marnotraw-stwa 
wody i braku realnego wpływu na życie chorych. Liczby 
mówią jednak same za siebie. Kwoty na kontach fundacji 
zwielokrotniły się w zawrotnym tempie, a w sieci pojawia 
się coraz więcej przekazów mówiących o tym, z czym wiąże 
się choroba. Akcja #ALSIceBucketChallenge pokazała, jaka 
DANONE #ALSIceBucketChallenge 
siła drzemie w mediach społecznościowych. Podobnie było 
z innym wirusowym hitem tegorocznych wakacji, który pro-pagował 
jedzenie polskich jabłek, aby wesprzeć rolników 
znajdujących się w trudnej sytuacji ze względów politycz-nych. 
O sile mediów społecznościowych warto pamiętać 
JOANNA BIEŻUŃSKA-SZEWCZYK, 
kierownik ds. komunikacji wewnętrznej 
i budowania wizerunku pracodawcy Danone 
Zdrowie jest dla nas bardzo ważne, dlatego po otrzy-maniu 
nominacji nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że 
przekażemy 100 dol. z firmowego konta na rzecz fundacji. 
Jednak to, czy wylejemy na siebie wiadro lodowatej wody, 
stało pod znakiem zapytania. Nasi pracownicy dowiedzieli 
się o nominacji do ALS Ice Bucket Challenge z intranetu 
oraz specjalnej edycji newslettera firmowego. Dokładnie 
wytłumaczyliśmy, na czym polega akcja, jaki jest jej cel 
i walkę z jaką chorobą wspiera. Wiadomość rozniosła się 
bardzo szybko tak zwaną pocztą korytarzową, kawową 
i sametime'ową (Sametime to nasz wewnętrzny komu-nikator). 
Na zachętę zobowiązaliśmy się, że za każdego, 
kto podejmie wyzwanie, wpłacimy dodatkowe 100 dol. na 
konto fundacji. Atmosfera podczas nagrania była wesoła, 
nawet przez chwilę mieliśmy wrażenie, że aż za bardzo, 
biorąc pod uwagę cel całej akcji. Ale właśnie w tym tkwi 
jej moc. W lekki, zabawny sposób pokazuje wszystkim, 
jak łatwe jest pomaganie. Nagranie zrobiliśmy po go-dzinie 
17 przed siedzibą naszej firmy. Pracownicy robili 
to po zakończeniu pracy, z własnej woli, żeby pomóc 
chorym na stwardnienie zanikowe boczne. Pomoc jest 
w DNA każdego Danonersa, co po raz kolejny udowod-niliśmy. 
W krótkim czasie opublikowaliśmy filmik. To była 
premiera wyczekiwana przez wszystkich. Newsy w in-tranecie 
z nominacją i naszą odpowiedzią na nominację 
miały największą poczytność w danym tygodniu, znacznie 
przewyższając pozostałe aktualności. 
również w kontekście rekrutacji. » 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 8
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
EDYTA SANDER 
rekruter, specjalista ds. relacji z uczelniami 
State Street Bank 
W State Street Banku mamy młody zespół, który chętnie 
dołącza do różnych akcji dobroczynnych w ramach wolon-tariatu 
pracowniczego. Tym razem postanowiliśmy wspólnie 
podjąć wyzwanie lodowatego kubełka i kolejny raz, jako 
organizacja, zespołowo wesprzeć ludzi potrzebujących. Pra-cowników 
poinformowaliśmy o nominacji od prezesa banku 
Jaya Hooleya z Bostonu poprzez intranet. Przygotowaliśmy 
więcej wiaderek, w razie gdyby liczba chętnych przekroczyła 
nasze oczekiwania. Uważamy, że udział w takich akcjach 
jest szalenie istotny, ponieważ zwiększa zaangażowanie za-trudnionych 
i stanowi ważny aspekt budowania zespołu. Ice 
Bucket Challenge jest prawdziwym wyzwaniem – wywołuje 
dużo silnych emocji, śmiechu oraz krzyku i pozostaje na 
długo w pamięci. Podjęcie go w State Street Banku zmo-tywowało 
50 ochotników do włączenia się w inicjatywę. 
Sami pewnie by się na to nie zdecydowali. W rezultacie firma 
przekazała 100 tys. dol. na potrzeby fundacji, a my poczuli-śmy 
się jak zespół, który razem może wszystko. W czasach, 
kiedy pracownicy oczekują nie tylko rozwoju zawodowego, 
ale również wsparcia w rozwoju osobistym, każda organiza-cja 
powinna angażować się społecznie. Szczególnie wśród 
młodych ludzi widać wzrost znaczenia wartości pozama-terialnych. 
Pracownikom i kandydatom do pracy zależy na 
tym, żeby związać się z firmą, która ma duszę. 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 9 
» 
W czasach, kiedy pracownicy oczekują 
nie tylko rozwoju zawodowego, ale 
również wsparcia w rozwoju osobistym, 
każda organizacja powinna angażować 
się społecznie. 
Ice Bucket Challenge jest prawdziwym 
wyzwaniem – wywołuje dużo silnych 
emocji, śmiechu oraz krzyku i pozostaje 
na długo w pamięci. 
Ice Bucket Challenge według State Street Banku
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
» 
Milowy krok 
branży EB 
O początkach EB w Polsce, ocieplaniu wizerunku firmy i o tym, jak dotrzeć 
do czołówek rankingów pracodawców, opowiada Anna Woźniak z EY. 
Jesteś jedną z tych osób, które zaczęły zajmować się EB 
dawno i przy EB zostały. Jak oceniasz zmiany w branży? 
To prawda. Moje początki sięgają 2000 r. Wtedy jednak to 
stanowisko nazywało się „specjalista ds. PR w dziale HR” 
i właściwie sama się zastanawiałam, co to oznacza. Ale 
brzmiało interesująco, więc zaaplikowałam. Początkowo 
wykorzystywano określenia „marketing rekrutacyjny”, „za-rządzanie 
kanałami rekrutacyjnymi” lub „sourcing”. Zupełnie 
inne były też narzędzia. Papierowa „Gazeta Praca” miała 
ok. 100 stron, czasami więcej. Korzystali z niej wszyscy – 
pracodawcy traktowali ją jak podstawowy zewnętrzny kanał 
komunikacyjny, a poszukujące pracy osoby w poniedziałek 
od rana wertowały jej strony. Ogłoszenia były dużo prostsze 
niż obecnie – wszystkie podobne do siebie: zdjęcie uśmiech-niętych 
osób, hasło oraz opis stanowiska. 
Większość zgłoszeń przesyłano w formie papierowej. 
Wszystkie trzeba było ręcznie wpiąć w segregatory i wpro-wadzić 
do bazy. Dopiero nieco później proporcje się zmieniły 
i dostawaliśmy większość aplikacji mailem. Na rozmowy za-praszaliśmy 
kandydatów, dzwoniąc na telefony stacjonarne. 
Zdarzało się, że odbierała babcia i mówiła, że wnuczek wróci 
później, bo jest teraz na uczelni. Czasami to było dobre, 
bo babcia zawsze potrafiła szybko zmotywować wnuczka, 
żeby oddzwonił (śmiech). 
I znacznie mniej firm inwestowało w EB… 
To prawda. Ulotki, targi pracy i wydarzenia na uczelniach – 
właściwie do tego ograniczało się myślenie o EB. Miało to 
tę zaletę, że kiedy duża firma przyjeżdżała na uniwersytet, 
wszyscy chcieli się spotkać z jej przedstawicielami. Na pre-zentacje 
firm przychodziło mnóstwo osób. 
Obecnie wiedza na temat pracodawców jest dużo większa, 
a szybki rozwój internetu spowodował, że komunikacja jest 
na zupełnie innym poziomie. Przez ostatnie 14 lat branża 
EB zrobiła ogromny krok do przodu. Teraz kampanie wi-zerunkowe 
przeprowadzają nie tylko duże firmy, ale tak-że 
znacznie mniejsze. Globalne korporacje przygotowują 
działania dopasowane do oczekiwań polskiego studenta. 
Jest to bardzo fajne, bo EB powinien być mocno osadzony 
w lokalnych warunkach. 
Kiedyś mało mówiło się o rzeczywistym DNA organizacji. EB 
był nastawiony po prostu na przekazanie informacji o rekru-tacji 
na otwarte stanowisko lub stanowiska. Teraz działania 
EB są znacznie bardziej kreatywne. Firmy chcą zaskakiwać, 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 10
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 11 
» 
np. poprzez ciekawe połączenia zdjęć czy grafik z hasła-mi 
– takie właśnie kampanie są zgłaszane do konkursów 
branżowych i w nich wygrywają. 
Jak wspominasz targi pracy z tamtych czasów? Co naj-lepiej 
zapamiętałaś? 
Pamiętam, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam nasz stand, to 
nie za bardzo wiedziałam, co się z tym robi, jak się zabrać 
za jego rozłożenie. To były czasy, kiedy „pajączki” dopiero 
wchodziły na rynek, i wiele firm nie miało profesjonalnych 
stoisk. Nawet roll-upy należały do rzadkości. Mimo to na 
targach pojawiało się bardzo dużo zainteresowanych osób, 
a do pracodawców ustawiały się kolejki. I to nie po to, żeby 
zebrać gadżety, ale by zamienić kilka zdań, wyrobić sobie 
opinię na temat firmy. Z targów przywoziliśmy wiele CV, bo 
ludzie przynosili je wtedy w wersji papierowej. 
Obecnie obie strony mają parę rzeczy do przemyślenia, jeśli 
chodzi o targi pracy – my, pracodawcy, chętnie podczas tych 
Myślisz, że ten bezpośredni kontakt jest ważniejszy od 
internetu? 
To się nie wyklucza, jest komplementarne. Żeby odnieść 
sukces w budowaniu marki pracodawcy, potrzeba dobrej 
strategii i konsekwencji w jej wdrażaniu. Kanały komunikacji 
z kandydatami są różne i trzeba nimi umiejętnie zarządzać, 
zarówno online, jak i offline. 
Jak mierzycie, które najlepiej się sprawdzają? 
Bardzo uważnie monitorujemy źródła spływu zgłoszeń 
i wskaźniki jakościowe (przełożenie liczby aplikacji na liczbę 
osób, które zatrudniamy z danych źródeł). Mamy też cele 
jakościowe dla większości inicjatyw, np. dotyczące konwersji 
uczestników naszych konkursów na zatrudnienie w firmie. 
Sprawdzamy też w raportach, takich jak Universum, jak na-sze 
komunikaty są odbierane przez studentów i czy kanały, 
które wybieramy, są wykorzystywane przez kandydatów. 
Znam wielu pracowników, którzy 
wspominają swój pierwszy kontakt 
z EY podczas targów. To właśnie 
podczas rozmów targowych kandydat 
może lepiej zrozumieć, czym firma się 
zajmuje, i ostatecznie przekonać się 
(lub zniechęcić) do aplikowania. 
wydarzeń puszymy piórka, a studenci z tego korzystają. 
Trochę szkoda, że wartościową rozmowę często zastępuje 
wyścig po gadżet. 
Ale ciągle na nie jeździmy… 
Bo to wciąż ważny kanał komunikacji – element konse-kwentnego 
budowania marki w długim okresie. Znam wielu 
pracowników, którzy wspominają swój pierwszy kontakt 
z EY podczas targów. Student pierwszego roku przychodzi 
po długopis, a na drugim, trzecim roku pyta o możliwość 
odbycia praktyk. To właśnie podczas rozmów targowych 
kandydat może lepiej zrozumieć, czym firma się zajmuje, 
i ostatecznie przekonać się (lub zniechęcić) do aplikowania. 
Dlatego zawsze staramy się poświęcić odwiedzającym wy-starczająco 
dużo uwagi, aby mieli szansę zadać wszystkie 
nurtujące ich pytania. 
Sama formuła targów powinna być przedmiotem rozmów 
wśród specjalistów EB. 
»
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
» A rankingi? 
To również jeden ze wskaźników. Ważne są dla nas np. 
ranking Idealnych Pracodawców przeprowadzany przez Uni-versum 
oraz Pracodawca Roku organizowany przez AIESEC, 
bo ich wyniki opierają się o opinie naszej grupy docelowej. 
Otrzymanie tytułu Pracodawca Roku lub Idealny Pracodawca 
to dowód, że możliwości kariery w EY i nasza praca zostały 
docenione. Jest to powód do radości i świętowania. Ale na 
pewno nie stanowi to jedynego miernika. 
Z czego, twoim zdaniem, wynika duża przewaga niektó-rych 
firm, np. EY, w rankingach studenckich? 
Jest kilka elementów, które o tym decydują. Ważna jest 
spontaniczna znajomość marki. Aby to osiągnąć, nasza fir-ma, 
która reprezentuje branżę usług profesjonalnych i nie 
prowadzi kampanii konsumenckich, aktywnie uczestniczy 
w życiu akademickim. Jesteśmy na co dzień na kluczowych 
uczelniach, współpracujemy z ambasadorami, staramy się 
mieć wkład w rozwój studentów – ich wiedzę i doświad-czenie. 
Znaczenie ma również skala rekrutacji, bo firmy 
przyjmujące więcej osób w naturalny sposób prowadzą in-tensywne 
działania informacyjne i są częściej rozważane 
jako potencjalni pracodawcy. 
Jak oceniasz działania EB nastawione na czystą rozrywkę? 
Z punktu widzenia efektywności każde działanie powinno 
prowadzić do uzyskania jak największej liczby odpowiednich 
kandydatów – nie chodzi przecież o to, żebyśmy otrzy-mali 
słabe jakościowo aplikacje. Warto jednak w swojej 
komunikacji wykorzystywać niestandardowe rozwiązania. 
Na samym początku, kiedy budowaliśmy spójną strategię 
komunikacji, badania wskazywały, że EY był postrzegany 
jako firma prestiżowa, z czego byliśmy zadowoleni, ale rów-nież 
– niedostępna. Jednym z naszych głównych celów było 
więc ocieplenie wizerunku i zbliżenie się do studentów dzięki 
większej otwartości na ich potrzeby związane z rozwojem 
i wiedzą. Staramy się więc, aby nasze działania były przede 
wszystkim wartościowe merytorycznie. Jednak konsultanci 
to nie tylko superspecjaliści z ogromną wiedzą i doświadcze-niem, 
to również osoby, które potrafią się bawić i patrzeć 
na siebie z przymrużeniem oka. To właśnie chcemy pokazać 
– otworzyć drzwi i zaprosić do nas studentów na spotkania 
z pracownikami w biurze, aby poczuli atmosferę panującą 
w firmie. Pozytywne działania, które wywołują uśmiech, 
Kiedy budowaliśmy spójną strategię 
komunikacji, badania wskazywały, 
że EY był postrzegany jako firma 
prestiżowa, ale również – niedostępna. 
Jednym z naszych głównych celów było 
więc ocieplenie wizerunku. 
prowadzimy też na uczelniach – m.in. na SGH wysłaliśmy 
naszego Żółtego Mikołaja z prezentami. 
Czy próba ocieplenia wizerunku była głównym powodem, 
dla którego zdecydowaliście się kilka lat temu na pójście 
w komunikacji zupełnie inną drogą niż ta, którą wtedy 
wybierały wszystkie firmy z Wielkiej Czwórki? 
Oczywiście nie tylko. Mieliśmy poczucie, że jesteśmy na-prawdę 
dobrym pracodawcą, i chcieliśmy, żeby ta informacja 
skuteczniej docierała do studentów. Wykonaliśmy sporo 
pracy, żeby zrozumieć, co nasi pracownicy rzeczywiście 
o nas myślą i co cenią najbardziej w EY. Zadbaliśmy też 
o budowanie atmosfery i przyjaznego środowiska wewnątrz, 
co motywuje ludzi do tego, żeby byli ambasadorami firmy 
na zewnątrz. Chcieliśmy też wrócić na najwyższe miejsca 
w rankingach pracodawców i w konsekwencji wszystkich 
działań pozyskiwać dobrej jakości kandydatów. 
I zrobiliście też dużo na zewnątrz… 
Rzeczywiście, zmiana była spora. Odejście od standardowe-go 
sposobu komunikacji nie było łatwe. Ale czy zrobiliśmy 
wtedy więcej niż inne firmy z Wielkiej Czwórki? Nie sądzę. 
Zrobiliśmy inaczej i spójnie – te same elementy komunikacji 
w różnych kanałach. Gdybyśmy wtedy nie byli konsekwentni, 
to nie osiągnęlibyśmy takiego efektu. 
To była duża inwestycja? 
Wspierała nas firma zewnętrzna, która realizowała dla nas 
ten projekt. Mieliśmy bardzo ustrukturyzowane i systema-tyczne 
podejście. Myślę, że można je porównać do sytuacji 
wprowadzania produktu na rynek. Zajęło to też sporo czasu. 
Później sama realizacja – komunikacja w poszczególnych 
kanałach – nie kosztowała nas więcej niż wcześniej. 
Jak tę zmianę komunikacji odebrali wtedy wasi kandydaci? 
Bardzo dobrze. Miałam wrażenie, że na rynku udało się 
nam wywołać duże poruszenie. Dostawaliśmy wiele in-formacji 
zwrotnych, że takiej kampanii wcześniej nie było. 
Myślę, że trochę zmieniliśmy w Polsce sposób myślenia 
o EB. Jako pierwsi zamiast zdjęć wykorzystaliśmy w ko-munikacji 
rysunki. 
Natomiast nasze hasło „Zacznij poziom wyżej” zaczęło też 
funkcjonować wewnątrz organizacji. Pracownicy nadal go 
używają i się z nim identyfikują. Podkreślają, że tu mają 
lepsze możliwości rozwoju niż w innych firmach. 
Jak wybieracie kanały, w których jesteście? 
Cały czas interesujemy się tym, co się dzieje. Mamy bardzo 
zaangażowany zespół, z pasją do EB, staramy się kreatyw-nie 
podchodzić do tematu, na bieżąco analizujemy wyniki 
badań i monitorujemy efektywność działań. Na wyniki, które 
osiągamy, składa się wiele drobnych elementów. Ważne 
jest więc doświadczenie, które pomaga zarządzać całością. 
Czasami to też pewnie intuicja. » 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 12
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Hasło „Zacznij poziom wyżej” zaczęło też funkcjonować wewnątrz organizacji. 
Pracownicy nadal go używają i się z nim identyfikują. Podkreślają, że tu mają 
lepsze możliwości rozwoju niż w innych firmach. 
Anna Woźniak 
– menedżer ds. rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy 
w Polsce oraz w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej w EY 
(dawniej Ernst & Young). Od 2008 r. współtworzy kampanie 
wspierające budowanie wizerunku EY – firmy, która od trzech 
lat zajmuje najwyższe pozycje w rankingach pracodawców 
przeprowadzanych przez Universum oraz AIESEC w Polsce. Od 14 lat 
pasjonatka employer brandingu i rekrutacji. Absolwentka zarządzania 
i marketingu w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz studiów 
podyplomowych w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi i PR. 
Preferencje studentów się zmieniają. Staramy się nie tyle 
nadążać za trendami, ile wyprzedzać zmiany, być krok do 
przodu. Zdarza się nam testować różne kanały i obserwo-wać, 
jakie przynoszą efekty. Byliśmy np. jednym z pierwszych 
polskich pracodawców na Facebooku i sprawdzaliśmy, czy 
to ma sens. Okazało się, że to dobry kanał komunikacji. Ale 
zdarza się też, że podejmujemy działania, które nie przy-noszą 
efektów. Na szczęście rzadko się tak dzieje (śmiech). 
Kilka razy mówiłaś o konsekwencji, a w Polsce kampanie 
zmienia się w wielu firmach właściwie co roku, często 
w dużym stopniu. Jak myślisz, kiedy powinno się to robić? 
Zmiana kampanii, biorąc pod uwagę zakres działań, to cza-sochłonna 
praca. Trzeba mieć dobre uzasadnienie, dlaczego 
chcemy ją wykonać. Wydaje mi się, że rok to za mało, żeby 
dotrzeć do kandydatów z konkretnym komunikatem. A im 
częściej zmieniamy ten komunikat, tym większe prawdopo-dobieństwo, 
że utracimy spójność, np. w różnych kanałach 
będą zarówno stare, jak i nowe materiały. Przez to możemy 
stracić element konsekwencji. 
Czy korzystacie z globalnych doświadczeń EY? 
Polski oddział EY zawsze prezentował innowacyjne podej-ście 
do EB. Mamy to szczęście, że nasz globalny zespół ro-zumie, 
że prowadzone działania muszą być odpowiednio do-pasowane 
do oczekiwań i warunków lokalnych. Oczywiście 
są zasady, których z uwagą przestrzegamy, np. identyfikacji 
wizualnej EY. Nasze komunikaty są również zgodne z wy-pracowanym 
międzynarodowym EVP. Dodatkowo w nasze 
działania włączamy globalne inicjatywy, np. konkurs Global 
Quiz czy zabawę w sześć skojarzeń. Z kolei nasze kampanie, 
pomysły i rozwiązania są wykorzystywane w innych kra-jach 
regionu, np. rysunki były częścią kampanii w Rumunii, 
Bułgarii i w krajach bałtyckich. 
Z czego po tych kilku latach jesteście najbardziej dumni? 
Najbardziej jestem dumna z tego, że udaje się nam kon-sekwentnie 
realizować nasze założenia. Prowadzimy wiele 
działań, które układają się w bardzo spójną całość. Cieszymy 
się też, że jesteśmy często o krok przed innymi i nadal mamy 
ciekawe pomysły na budowanie wizerunku EY. Każda marka 
powinna mieć swoją osobowość i nam się chyba udało. 
Rozmawiali Anna Mikulska i Adrian Juchimiuk 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 13 
»
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Jesień targami pracy 
się zaczyna... 
Jesienią pracodawcy coraz częściej organizują własne wydarzenia, konkursy 
i inne akcje, żeby na początku roku akademickiego zwrócić uwagę studentów 
na swoją organizację. Jednak ja przez całe wakacje z niecierpliwością czekam 
na targi pracy. To na nich można spotkać kilkudziesięciu pracodawców 
jednocześnie i przekonać się, kto zdecydował się wprowadzić nową kampanię, 
kto zmodyfikował dotychczasową, a kto pozostał przy wcześniejszym 
komunikacie. Biorę udział w tego typu wydarzeniach od lat i z każdego z nich 
staram się wyciągać wnioski. Zatem, jak przygotować się do targów, żeby 
korzystnie się zaprezentować? 
ANETA TUR 
Employer Branding Manager, MJCC 
Wybór targów 
Konkurencja zrobiła się na tyle duża, że organizatorzy muszą 
się natrudzić, żeby przyciągnąć na swoje imprezy zarówno 
kandydatów, jak i firmy. A ty, jako pracodawca, masz pra-wo 
wymagać i oczekiwać. Czego? Na przykład statystyk 
odwiedzin, dodatkowych możliwości promocji i najwyższej 
jakości obsługi. 
Aby wybrać właściwe targi pracy, musisz odpowiedzieć sobie 
na kilka pytań. Zacznij od tego, co chcesz osiągnąć – czy 
zależy ci na wzmocnieniu wizerunku firmy jako pracodawcy, 
a tym samym dotarciu do szerokiego grona kandydatów, czy 
chcesz zrealizować ściśle określone cele rekrutacyjne skiero-wane 
do wąsko określonej grupy kandydatów? W pierwszym 
przypadku rozważ targi uniwersalne, w drugim – te, na 
których na pewno spotkasz swoją grupę docelową. A skoro 
mowa o grupie docelowej, to kto nią jest? Studenci czy może 
profesjonaliści? Szukasz kandydatów do działów bizneso-wych 
czy do fabryki? W zależności od odpowiedzi masz do 
wyboru targi organizowane na uczelniach ekonomicznych 
i technicznych lub wydarzenia skierowane do studentów 
i osób doświadczonych (tych jest mniej, wyjątek stanowią 
imprezy przeznaczone dla informatyków, inżynierów czy 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 14 
» 
Jeśli obecnie nie prowadzisz rekrutacji, 
zaproś zainteresowanych do śledzenia 
informacji o firmie, np. poprzez 
newsletter, zorganizuj warsztaty lub 
konkurs. Pod żadnym pozorem nie 
wypuszczaj kandydata z pustymi 
rękami. 
finansistów). W wielu miastach targi odbywają się poza 
uczelniami, na halach lub stadionach, i trwają do godziny 
18–19, więc przy dobrej promocji odwiedzą je kandydaci 
z różnych uczelni i kierunków studiów, a także osoby już 
pracujące. Ofertę targów możesz także porównać pod ką-tem 
dodatkowych opcji, takich jak: reklama w przewodniku 
targowym, możliwość zorganizowania punktu z poradami 
rekrutacyjnymi, przeprowadzenie warsztatów, zapewnienie 
niestandardowych atrakcji studentom. 
Dialog z kandydatem 
Ludzie podchodzą do pracodawców, żeby znaleźć pracę, 
najlepiej od zaraz i w elastycznych godzinach (to jest istotne 
zwłaszcza dla studentów). Koniecznie wydrukuj aktualne 
oferty pracy. Może trafisz na odpowiednich kandydatów. 
Jeśli obecnie nie prowadzisz rekrutacji, przygotuj atrakcyjne 
materiały o organizacji oraz o programach, które planujesz 
wprowadzić na wiosnę. Już teraz zaproś zainteresowanych 
do śledzenia informacji o firmie, np. poprzez newsletter,
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 » 
# 15 
zorganizuj warsztaty lub konkurs. Pod żadnym pozorem 
nie wypuszczaj kandydata z pustymi rękami. Porozmawiaj 
z nim, a na koniec wręcz ulotkę lub broszurę. Postaraj się 
zapaść mu w pamięć, żeby wiosną spośród gąszczu ofert 
wybrał właśnie twoją. 
Dopinanie budżetu 
Koszt powierzchni targowej to tylko pierwszy punkt na liście 
wydatków. Kalkulując udział w targach pracy, weź także 
pod uwagę konieczność wyposażenia stoiska w materiały 
wystawiennicze i wizerunkowo-rekrutacyjne oraz gadżety. 
W budżecie uwzględnij także koszty logistyczne (transport 
materiałów, bilety i noclegi) oraz czas pracy osób przeby-wających 
na stoisku. 
Jeśli po podliczeniu wszystkich kwot uznasz, że koszty nie 
mieszczą się w twoich możliwościach, pomyśl, jak je ob-ciąć. 
Może dobrymi rozwiązaniami będą mniejsze stoisko 
lub skromniejsze materiały wystawiennicze? Mniej okazałe 
stoisko i jego wyposażenie nie będzie przeszkodą w zreali-zowaniu 
założonych celów. Jeśli wciąż nie domyka ci się 
budżet, lepiej zrezygnować z gadżetów niż obniżać jakość 
materiałów, które będziesz wręczać kandydatom – tak, tak, 
zdarzały się i takie historie . 
Organizacja stoiska 
Niezależnie od tego, czy jesteś sponsorem czy zwykłym wy-stawcą, 
postaraj się wyróżnić. Organizatorzy zazwyczaj za-pewniają 
na stoisku ściany, ladę, stolik oraz krzesła. Jednak 
nie musisz z tego korzystać, jeśli masz swoje wyposażenie lub 
własny pomysł na zaaranżowanie przestrzeni. Przykładowo 
na narożnym stoisku zrezygnuj z bocznej ścianki i otwórz 
się na kandydatów. Koniecznie weź pod uwagę powierzch-nię, 
którą masz do dyspozycji. Standardowo dostępne są 
stoiska 4-, 6- i 8-metrowe. Możesz wykorzystać ściankę na 
stelażu – „pajączku”, roll-upy lub plansze z nadrukowaną 
grafiką, które będą stanowiły element zabudowy. Dodaj do 
tego stojaki z produktami lub ulotkami. Niektórzy ustawiają 
na ladach kwiaty lub misy z owocami czy cukierkami. Nie 
musisz wydawać kilku lub kilkunastu tysięcy złotych, żeby 
stoisko było atrakcyjne. Jednak coraz częściej pojawiają się 
także tablety czy ekrany dotykowe ze specjalnie przygoto-wanymi 
informacjami oraz grami. Pomyśl, jak się wyróżnić. 
Może przygotować nietypowy fryz, powiesić balony z helem, 
które sprawią, że stoisko będzie widoczne już od wejścia, 
Pomyśl, jak się wyróżnić. Może 
przygotować nietypowy fryz, powiesić 
balony z helem, które sprawią, że 
stoisko będzie widoczne już od 
wejścia, lub ubrać przedstawicieli firmy 
w charakterystyczne stroje? 
lub ubrać przedstawicieli firmy w charakterystyczne stroje 
(np. pracownicy PLL LOT założyli kostiumy stewardów lub 
stewardess, a reprezentanci Alior Banku mieli na głowach 
znane z reklam meloniki). Pamiętaj, że wszystko musi two-rzyć 
spójną całość i nie może odciągać uwagi kandydatów 
od tego, co najważniejsze, czyli od oferty twojej firmy. 
Kiedy już zaplanujesz przestrzeń, sprawdź, czy materiały, 
które chcesz zabrać, zmieszczą się na zarezerwowanym 
miejscu. 
Gadżety – mieć je czy nie? 
Kiedy myślę o gadżetach rozdawanych na targach pracy, 
przypomina mi się demotywator z hasłem „Dni Kariery. 
Główny dostawca długopisów dla studentów”. Ale co złe-go 
jest w długopisie lub notesie? To popularne gadżety, 
a studenci z nich korzystają, jednocześnie promując twoją 
firmę. Wybierając gadżety, kieruj się zasadą, że powinny 
być funkcjonalne, najlepiej też, żeby kojarzyły się z twoją 
organizacją. Liczy się również jakość. Lepiej nie proponować 
ich wcale, niż ryzykować, że szybko się zepsują lub rozpadną. 
Obsada stoiska 
Nie mniej ważne od zabudowy wystawienniczej czy materia-łów 
rekrutacyjnych jest to, kto będzie reprezentował twoją 
firmę na targach. Idealny skład to przedstawiciele różnych 
działów, którzy opowiedzą o specyfice pracy w swoich ob-szarach, 
oraz reprezentant działu HR, który przeprowadzi 
zainteresowanych przez meandry procesu rekrutacyjnego. 
Dobierz pracowników z różnym stażem w firmie, otwartych 
i chętnych do rozmów. Jeśli w organizacji są absolwenci 
uczelni, na której odbywają się targi, zaproś ich w pierwszej 
kolejności. Wspólne doświadczenia budują relacje. 
»
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Pamiętaj też o tym, żeby przygotować zespół do targów. 
Dobrze jest zorganizować wcześniej spotkanie i opowiedzieć 
o aktualnych rekrutacjach czy programach rozwojowych 
skierowanych do studentów. Ponadto dostarcz zespołowi 
listę najczęściej zadawanych pytań i odpowiedzi na nie (przy-kładowe 
pytania znajdują się w ramce). Przekonaj kolegów 
i koleżanki, żeby byli dobrym źródłem informacji, a na stronę 
internetową odsyłali tylko po to, żeby kandydaci zaaplikowali 
na polecaną przez nich ofertę praktyki, stażu czy pracy. 
Dzień targów 
Na co zwrócić uwagę w trakcie dnia targowego? Przede 
wszystkim kandydaci powinni mieć dostęp do twojego sto-iska 
oraz do materiałów. Pamiętaj, żeby broszury, ulotki 
i gadżety uzupełniać na bieżąco, zachowując przy tym po-rządek 
na stoisku (bałagan to jeden z targowych grzechów 
głównych. Więcej o nich przeczytasz na naszym blogu). 
Niezależnie od tego, czy rozstawiasz stoisko samodzielnie, 
czy masz do pomocy agencję, weź ze sobą kilka przedmio-tów 
na wypadek sytuacji kryzysowych. Do tzw. niezbędnika 
targowego zaliczam m.in. nożyczki, taśmę pakową i klejącą, 
żyłkę, ściereczki i ręczniki papierowe, markery, a także pla-stry 
na ewentualne skaleczenia (chociażby przy rozcinaniu 
papieru, w który zapakowane są ulotki). 
Obserwuj 
Wybierz się na targi, nawet jeśli zapadła decyzja, że nie bę-dziecie 
się na nich wystawiać. Dzięki temu możesz zobaczyć 
materiały innych pracodawców, poobserwować zachowania 
odwiedzających, przeanalizować, na co zwracają uwagę, 
podchodząc do stoisk, co przyciąga ich wzrok itp. Popatrz 
też, jak rozplanowane są stoiska na hali targowej i które 
miejsca są atrakcyjne. Zobacz, jakie dodatkowe możliwości 
dają organizatorzy oraz jak prezentuje się twoja konkurencja. 
Te wszystkie informacje pomogą ci lepiej przygotować się 
do wiosennej edycji targów pracy. 
Do zobaczenia na targach! 
Fot. Anna Tomczyk, MJCC. Zdjęcia zostały zrobione podczas targów 
Connecticum w Berlinie w maju 2014 r. 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 16 
» 
Pamiętaj o tym, żeby przygotować 
zespół do targów. Dobrze jest 
zorganizować wcześniej spotkanie 
i opowiedzieć o aktualnych rekrutacjach 
czy programach rozwojowych 
skierowanych do studentów. 
Przykładowe pytania uczestników targów, 
na które warto przygotować odpowiedzi: 
►► Czym się zajmuje państwa firma? (Tak, to 
pytanie jest zadawane bardzo często, nawet 
w przypadku największych firm w branży). 
►► Jaką mają państwo ofertę dla studentów? 
►► Dlaczego nie mają państwo w swojej ofercie 
praktyk dla studentów I i II roku studiów? 
►► Czy przyjmują państwo studentów II roku 
na obowiązkowe praktyki? 
►► Czy firma oferuje praktyki w trakcie roku 
akademickiego? 
►► Co można robić w państwa firmie na prak-tykach. 
Jakie są projekty? 
►► Dlaczego oferują państwo bezpłatne prak-tyki? 
►► Ilu praktykantów przyjmuje firma rocznie 
i dlaczego tak mało? 
►► Jaka jest wysokość wynagrodzenia na prak-tykach/ 
stażu? 
►► Czy umożliwiacie łączenie pracy ze studia-mi? 
W jaki sposób? 
►► Jak szybko można awansować? 
►► Jakie są godziny pracy w państwa firmie? 
Czy trzeba liczyć się z nadgodzinami? 
►► Jak wygląda proces rekrutacji do firmy? 
►► Czy wszyscy, którzy zaaplikują, otrzymają 
informację zwrotną? 
►► Czy można zaaplikować spontanicznie, nie 
na konkretną ofertę? Korzystają państwo 
później z tych aplikacji? 
►► Czy wszyscy pracownicy mają takie same 
benefity (niezależnie od miejsca pracy: biu-ra, 
fabryki, regionów)? 
►► Wymagają państwo doświadczenia. Czy 
zaliczają państwo do niego działalność 
w organizacjach studenckich/ wolontariat/ 
wymianę zagraniczną? 
Aneta Tur 
– Employer Branding Manager, MJCC. 
Z employer brandingiem zawodowo związana od ponad sześciu lat. Pierwsze doświadczenia zdobywała jako 
ambasador firmy z tzw. Wielkiej Czwórki, pracowała również w Nestlé i ING Banku Śląskim, gdzie koordynowała 
działania z obszaru marketingu rekrutacyjnego. W MJCC pracowała w latach 2008–2010, ponownie dołączyła 
do zespołu w sierpniu 2012 r. Jest zaangażowana w realizację projektów ze wszystkich obszarów budowania 
wizerunku pracodawcy.
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
„Czytałem to w naszej 
firmowej gazecie” 
W dobie coraz bardziej narzucającej się komunikacji elektronicznej 
do łask wracają tradycyjne narzędzia przekazywania informacji 
wewnątrz organizacji, w tym gazety pracownicze. O czym pamiętać, 
zabierając się za uruchomienie firmowego wydawnictwa, by w pełni 
wykorzystać jego możliwości? 
JACEK GRUSZCZYŃSKI 
Pracownia Register 
Badania The Radicati Group pokazują, że użytkownik biz-nesowy 
otrzymuje i wysyła średnio 121 e-maili dziennie1. 
Konia z rzędem temu, kto jest w stanie rzetelnie przetwo-rzyć 
taką ilość informacji! Pracownicy koncentrują się więc 
na realizacji bieżących projektów, których opóźnienie gro-zi 
natychmiastowymi konsekwencjami, i niejednokrotnie 
umyka ich uwadze informacja strategiczna – o kierunku, 
w jakim zmierza przedsiębiorstwo. Firmowy newsletter lą-duje 
w folderze „na później”, a na klikanie po intranecie 
nigdy nie ma czasu. Tymczasem nie od dziś wiadomo, że 
świadomość celu, w jakim wykonuje się daną czynność, 
pobudza do działania. 
Czy ktoś mnie słyszy? 
Aby gazeta spełniła swoją funkcję, musi odpowiadać na 
realne potrzeby pracowników. I to od ich poznania zacznij 
pracę nad czasopismem. 
W każdej organizacji przepływ informacji następuje w trzech 
kierunkach: z góry na dół (komunikacja zarządu i kierow-nictwa 
z pracownikami), z dołu do góry (przekazywanie » 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 17
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
informacji przełożonym) oraz poziomo (między poszczegól-nymi 
działami). Odpowiedź na to, czy w naszej firmie któraś 
z tych ścieżek wymaga udrożnienia, da audyt komunikacji 
wewnętrznej. Można go zlecić zewnętrznemu podmiotowi 
bądź wykonać własnymi siłami, choćby w ograniczonym 
zakresie – ważne, by podejmowane działania nie bazowały 
na odczuciach, tylko na faktach. 
Wyniki audytu są podstawą do skonstruowania strategii 
komunikacji wewnętrznej, obejmującej różne kanały i narzę-dzia. 
Powinna ona zakładać występowanie synergii między 
poszczególnymi elementami, dzięki czemu uzyskamy efekt 
wzmocnienia komunikatu. 
Pilnuj obranego kursu 
Wiedząc, że gazeta powinna być częścią szerszego planu 
komunikacji wewnętrznej, zadaj sobie pytanie, jakie będą 
jej główne zadania w ramach tego planu. Choć odpowiedź 
wydaje się oczywista – informowanie pracowników o tym, 
co się dzieje w firmie – drąż głębiej i szukaj wskazówek 
w wynikach audytu. Czy zgłoszono problemy z przepływem 
informacji? Czy ujawniły się animozje w relacjach między 
różnymi działami? A może wypracowano nową strategię, 
od której realizacji zależy być albo nie być przedsiębiorstwa? 
Wybierz główne zadania, jakie stawiasz przed gazetą, za-pisz 
je i zakomunikuj wszystkim zaangażowanym w pro-jekt: 
„Właśnie po to robimy nasz biuletyn!”. Niech będą jak 
kompas pilnujący, by w wirze prac nad kolejnymi numerami 
nie zboczyć z kursu. 
Nie wyważaj otwartych drzwi 
Skoro gazeta wewnętrzna ma wspierać sprawny przepływ 
informacji, to nie utrudniaj go, tworząc magazyn niewygodny 
w odbiorze. Czytelnika łatwo zniechęcić, np. narzucając 
mocno awangardowy layout, zmieniając w każdym wyda-niu 
kolejność rubryk czy zapełniając kolejne strony choćby 
najciekawszymi dla ciebie, ale nieinteresującymi odbiorcy 
artykułami. 
Warto mieć za punkt odniesienia ogólnodostępne i ukazu-jące 
się od lat magazyny, np. tygodniki opinii. Ich wygląd, 
struktura, kolejność tematów czy sposób mówienia do czy-telnika 
nie są dziełem przypadku, lecz wynikiem wieloletnich 
doświadczeń i badań. Stosuj podobny układ treści: najpierw 
newsy, po nich dłuższe materiały i analizy, a na końcu 
pisma tematy luźniejsze. Jeśli już zdecydujesz się na dział 
z dowcipami, pamiętaj, by były naprawdę śmieszne, a ich 
lektura nie wywoływała u czytelnika rumieńców... 
Buduj zespół 
Paradoksalnie pobudzenie zaangażowania ogółu pracowni-ków 
poprzez gazetę trzeba będzie zacząć od... zaktywizo-wania 
zespołu redakcyjnego do jej tworzenia. Naturalnym 
miejscem jej powstawania są działy komunikacji wewnętrz-nej, 
HR, marketingu lub PR, lecz kluczem do sukcesu jest 
Aby gazeta spełniła swoją rolę, 
musi odpowiadać na realne potrzeby 
pracowników. I to od ich poznania 
zacznij pracę nad czasopismem. 
wewnątrzfirmowych korespondentów, czyli osób angażują-cych 
się w pisanie artykułów i dostarczanie zdjęć. Sprawdze-ni 
autorzy to skarb każdej redakcji i korzyść dla czytelników, 
dlatego potraktuj priorytetowo ich szukanie. Postaw na ludzi 
otwartych, lubianych przez kolegów i przez to mających 
łatwy dostęp do informacji i komentarzy. Niektórzy zgodzą 
się od razu, inni odmówią albo trzeba będzie ich długo prze-konywać. 
Nieraz padnie „Ale ja nie umiem pisać!”. Nic nie 
szkodzi – od specjalisty ds. IT nie oczekuje się umiejętności 
dziennikarskich, gdyż jego atutem – myśląc kategoriami 
gazety – jest znajomość bieżących projektów działu. Dlatego 
potencjalnych autorów należy uprzedzić, że ich teksty przed 
drukiem będą redagowane i poddawane korekcie, będzie to 
dodatkowym argumentem za współpracą. Jeśli nie czujesz 
się na siłach, by samemu poprawiać teksty kolegów, zleć 
tę usługę profesjonalnemu redaktorowi. 
Stosuj następujący układ treści: 
najpierw newsy, po nich dłuższe 
materiały i analizy, a na końcu pisma 
tematy luźniejsze. 
Druk czy online? 
Gazety pracownicze ukazują się nie tylko drukiem, ale 
również w formie elektronicznej. W praktyce optymalnym 
rozwiązaniem jest połączenie obu form: egzemplarzy papie-rowych 
ułatwiających odbiór treści oraz wersji elektronicznej 
(pliki PDF bądź flipy dostępne w intranecie), przydatnej w ra-zie 
potrzeby szybkiego dostępu do numerów archiwalnych. 
Jeśli jednak rozważasz całkowitą rezygnację z druku, nie 
kieruj się wyłącznie budżetem, ale skutecznością w realizo-waniu 
założonego celu oraz... dostępnością dla czytelników. 
zaangażowanie również pracowników z innych działów. 
Często, szczególnie przy pierwszych numerach, to naczelny 
Nie ma bowiem uzasadnienia przygotowywanie elektronicz-nej 
i jego najbliżsi współpracownicy (jeśli tacy są) sami planują 
gazety dla pracowników, którzy na co dzień nie pracują 
i przygotowują główne materiały. Z czasem rośnie grono przy komputerze. 
» 
Przykład wykorzystania synergii między różnymi narzę-dziami 
komunikacji wewnętrznej 
Nowy projekt strategiczny w firmie: zaangażowanie pra-cowników 
w zgłaszanie propozycji usprawnień organiza-cyjnych 
w celu redukcji barier biurokratycznych. 
Podejmowane działania komunikacyjne: 
1 cotygodniowy newsletter e-mailowy: krótka zapo-wiedź 
akcji z linkiem odsyłającym do intranetu 
2 intranet: dedykowana podstrona projektu; bannery 
i buttony umieszczone cały czas w obrębie serwisu 
3 gazeta wewnętrzna: projekt jako główny materiał 
okładkowy. Artykuł wyjaśnia, dlaczego warto zgłaszać 
propozycje usprawnień, oraz wskazuje, jak to robić (tekst 
wzbogacony o wypowiedzi, przykłady z innych firm) 
4 komunikacja wizualna w biurze: wywieszenie na ko-rytarzach 
firmy plakatów reklamujących akcję 
5 komunikacja kierownicza: informacja o akcji przeka-zywana 
przez kierowników podczas zebrań działów 
6 gazeta wewnętrzna, intranet: co kwartał podsumowy-wanie 
projektu: podanie statystyk i opisów najciekaw-szych 
wdrożonych usprawnień, nagrodzenie autorów, 
ponawianie apelu o zgłaszanie swoich pomysłów 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 18 
»
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Cechy gazet wewnętrznych drukowanych i elektronicznych 
Gazeta drukowana Elektroniczna PDF Elektroniczna flip 
Łatwa w odbiorze, można ją czytać 
„przy okazji” i w różnych miejscach Wymaga komputera bądź tabletu 
Wydłuża czas produkcji o kilka dni 
potrzebnych na druk 
Gotowa do kolportażu od razu 
po ukończeniu prac redakcyjnych 
Koszt druku Brak kosztu druku 
Łatwy dostęp do gazety sprawia, że 
pracownicy i ich rodziny często po nią sięgają 
Łatwiej ją przegapić lub zignorować niż wersję drukowaną; 
często kończy się na jednorazowym przeczytaniu 
Łatwiej o koncentrację czytelnika – 
forma papierowa wymusza skupienie 
uwagi na jednej czynności 
Trudniej o skupienie czytelnika, który czyta ją 
„w międzyczasie”, zwykle mając otwarte inne programy 
Można dołączyć inserty 
(np. plakaty, ulotki, gadżety) 
Można zamieścić aktywne odnośniki do innych 
dokumentów, stron www, intranetu, adresów e-mail 
Trudna kontrola nad rozpowszechnianiem 
poza firmą 
Trudna kontrola 
nad rozpowszechnianiem 
poza firmą 
Możliwe ograniczenie 
grona czytelników do 
użytkowników intranetu 
Prestiż 
Możliwość prowadzenia 
dokładnych statystyk dla 
poszczególnych stron 
Pozyskaj solidnego partnera 
Jeśli wewnątrz firmy nie funkcjonuje dział graficzny, trzeba 
poszukać zewnętrznego wykonawcy. Najlepiej, gdy będzie 
to osoba lub agencja mająca już w dorobku projekty gazet 
lub szerzej – usługi typu custom publishing. Do wstępnie 
wybranych podmiotów roześlij brief, w którym oprócz pod-stawowych 
informacji, takich jak planowana częstotliwość 
ukazywania się pisma, jego objętość i forma, znajdą się też 
twoje oczekiwania względem zakresu odpowiedzialności, 
jaki chcesz zlecić. 
Naturalnym miejscem powstawania 
gazety są działy komunikacji 
wewnętrznej, HR, marketingu lub 
PR, lecz kluczem do sukcesu jest 
zaangażowanie również pracowników 
z innych działów. 
Klienci dzielą się na dwie grupy: oczekujących wyłącznie 
realizacji prac kreatywnych i technicznych (projekt, skład, 
korekta, druk) oraz tych, którzy zapraszają ekspertów ze-wnętrznych 
do współpracy także przy opracowywaniu stra-tegii 
komunikacyjnej pisma, jego koncepcji oraz zawartości. 
Zwykle im mniej liczny jest zespół przygotowujący gazetę 
w firmie (lub im bardziej zapracowany), tym szerszy zakres 
odpowiedzialności skłonny jest przekazać na zewnątrz. 
Jeśli na podstawie strony www czy referencji spodoba ci się 
freelancer lub agencja z siedzibą na drugim końcu Polski, 
nie skreślaj ich. Bieżąca praca nad biuletynem w większości 
przypadków ogranicza się bowiem do maili i telefonów, więc 
odległość nie ma znaczenia. 
Pytaj i koryguj 
Zakładając, że gazeta firmowa ma być narzędziem do osią-gania 
określonych celów, dobrze jest okresowo sprawdzać, 
czy dobrze wykonuje swoje zadanie. Raz do roku prze-prowadź 
krótką (!) ankietę czytelniczą, której wyniki będą 
podstawą do ewentualnych korekt obranej strategii. Nie 
zaniedbaj tego elementu – nawet jeśli uważasz, że we-wnętrzny 
biuletyn jest świetny, ale pracownicy myślą inaczej, 
wsłuchaj się w ich głos. 
1 Email Statistics Report, 2014–2018, The Radicati Group 
Jacek Gruszczyński 
– zarządza Pracownią Register, agencją graficzno-wydawniczą 
specjalizującą się w przygotowywaniu 
czasopism firmowych. Wraz z zespołem Pracowni 
realizował projekty customowe dla firm takich jak Grupa 
Open Finance, Sygma Bank Polska, Grupa BIK, Eurovia 
Polska, ASTOR czy Valvex. 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 19 
»
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Podróż po 
kandydatów 
Biuro Business Service Center EMEA, Kemira Gdańsk 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 20 
» 
Dlaczego zdecydowali się państwo na akcję rekrutacyjną 
w Finlandii? 
Arkadiusz Rochowczyk: Od zeszłego roku prowadzimy pro-jekt 
centralizowania obsługi klienta, która odbywała się 
dotąd w siedmiu różnych lokalizacjach w Europie. W Gdańsku 
odbieramy zamówienia, weryfikujemy dostępność towaru, 
organizujemy transport, nadzorujemy realizację wysyłki i fak-turujemy 
sprzedaż dla obszaru całej Europy. Od pracowników 
wymagamy znajomości języków odbiorców na poziomie 
native. Współpracujemy z wieloma firmami skandynawski-mi, 
stąd duże zapotrzebowanie na języki z tamtego rejonu, 
zwłaszcza na fiński. A to nie jest język popularny w Polsce 
i dość trudny do nauczenia się. Ponadto w naszym kraju 
mieszka relatywnie mało Finów – w Polsce jest zarejestro-wanych 
ok. 200 obywateli Finlandii. Dlatego stwierdziliśmy, 
że musimy działać niestandardowo. 
Od czego państwo zaczęli? 
Łukasz Szerenos: Finowie dość ostrożnie podchodzą do 
nowych wyzwań, dlatego ich rekrutację trzeba opierać na 
budowaniu relacji i zaufaniu. Zanim rozpoczęliśmy działa-nia 
w Finlandii, zdecydowaliśmy się zaprosić do Gdańska 
i do naszego biura osoby opiniotwórcze. Przyjechał do 
nas przedstawiciel Uniwersytetu w Helsinkach zajmujący 
stanowisko Placement Coordinator. Taka osoba na fińskich 
uczelniach odpowiada za komunikację między studentami 
a biznesem. Ma kontakt z pracodawcami i poleca młodym 
ludziom odpowiednie miejsca pracy. Było dla nas ważne, 
żeby zobaczyła, że Gdańsk to ciekawe miasto, w którym 
można funkcjonować na globalnych zasadach. 
Naszym drugim gościem był przedstawiciel Ministerstwa 
Pracy odpowiedzialny za sieć urzędów pracy. W Finlandii te 
instytucje bardzo dobrze działają, są prospołeczne, orga-nizują 
mnóstwo spotkań i efektywnie łączą bezrobotnych 
z pracodawcami, nie pobierając za to żadnych opłat. Za 
ich sprawą oferty trafiają za darmo na najpopularniejsze 
strony z ogłoszeniami. Podobnie działają uczelnie, które 
także nie pobierają żadnego wynagrodzenia za oferowaną 
biznesowi pomoc. 
Nasi goście byli zachwyceni Polską. Nigdy wcześniej tu nie 
byli i mieli inne wyobrażenia na nasz temat. Dzięki nawiązaniu 
tych relacji udało nam się w niedługim czasie zorganizować 
wyjazd i dotrzeć do odpowiednich kandydatów na terenie 
Finlandii. Zaangażowanie osób, które nas odwiedziły, prze-rosło 
nasze oczekiwania. 
Odpowiednich kandydatów, czyli jakich? 
AR: Na profil zawodowy osób zatrudnionych w Gdańsku 
składa się kilka elementów: doświadczenie i znajomość 
Kemira, fińska firma z branży chemicznej, w sierpniu 
ubiegłego roku otworzyła w Gdańsku centrum usług 
biznesowych (Business Service Center). Obecnie zatrudnia 
ono 170 osób zajmujących się finansami, obsługą klienta, 
logistyką i zakupami oraz IT. Do połowy przyszłego roku 
liczba pracowników wzrośnie do 220 osób. Wiele stanowisk 
wymaga biegłego posługiwania się językiem fińskim. Kemira 
postanowiła więc poszukać chętnych do pracy za granicą. 
O rekrutacji specjalistów z biegłą znajomością języków obcych rozmawiamy z Arkadiuszem Rochowczykiem, dyrektorem 
zarządzającym Kemiry w Gdańsku, i Łukaszem Szerenosem, który był odpowiedzialny za pozyskanie pracowników z Finlandii.
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
branży, kompetencje miękkie, zwłaszcza zarządzanie re-lacją 
wirtualną, umiejętność analizy i zrozumienie klienta 
oraz język. Na początku każdy kandydat musiał się wykazać 
takim zestawem cech i nie było tutaj kompromisów. Jednak 
niedawno otworzyliśmy się także na osoby tuż po studiach, 
które mają odpowiedni poziom umiejętności językowych 
i wiedzę ogólną, zakładając, że specjalistyczne informacje 
mogą uzupełnić u boku doświadczonych współpracowników. 
Pożądani są oczywiście absolwenci konkretnych kierunków 
odpowiadających naszym potrzebom, np. logistyki. 
Jak wyglądały spotkania na uczelniach? 
ŁS: Udało nam się zorganizować spotkania na uniwersyte-tach 
w Helsinkach, Espoo, Turku i Lahti. Naszą firmę repre-zentowałem 
wraz z koleżanką z działu HR oraz pracującym 
u nas Finem, który mógł opowiedzieć w lokalnym języku, 
jak wygląda życie w Polsce z jego perspektywy. Mieliśmy 
przygotowany film oraz prezentację multimedialną. W każ-dym 
mieście na spotkanie przyszło ponad 20 studentów – 
w sumie około stu osób. Wykładowcy umożliwiali nam też 
20–30-minutową prezentację na zajęciach. Mieliśmy ze sobą 
foldery, ulotki, długopisy i kalendarze, na których było ze-stawienie 
kilku polskich i fińskich słów. Rozdawaliśmy też 
torby ekologiczne – nie były to wielkie rzeczy, ale bardzo 
praktyczne, co podobało się Finom. 
Wierzymy, że to, co proponujemy 
kandydatom w Gdańsku, to lepsza 
oferta od tej, którą mogliby dostać 
w Finlandii. Ponadto nie bez znaczenia 
jest poziom życia. Z polską pensją 
w Gdańsku można chodzić do 
restauracji czy do kina znacznie 
częściej niż z fińską w Helsinkach. 
Jeżeli chodzi o przekaz, to skupialiśmy się nie tylko na moż-liwościach 
rozwoju w Kemirze, ale prezentowaliśmy również 
praktyczne informacje dotyczące poziomu życia w Polsce. 
Analizowaliśmy ceny – ile kosztuje u nas obiad, a ile wynajęcie 
mieszkania. Opowiadaliśmy o tym, jak żyje się w Gdańsku 
i jak spędzamy wolny czas. Wsłuchiwaliśmy się też w obawy 
Akcja rekrutacyjna Kemiry na Uniwersytecie w Turku 
uczestników. Zależało nam na interakcji. Finowie są narodem 
wykształconym, jednak mają znikomą wiedzę na temat na-szego 
kraju. Pytaliśmy więc zgromadzonych, z czym kojarzy 
im się Polska. Zazwyczaj asocjacji w ogóle nie było, a jeśli już, 
to dotyczyły one czasów sowieckich. To, co opowiadaliśmy, 
było więc dla słuchaczy dużym zaskoczeniem. 
Otrzymaliście już sto CV. Co przekonało Finów do apli-kowania? 
ŁS: W Finlandii osoby świeżo po studiach czy bezrobotne 
mają problem z wejściem w prawdziwy biznes. Wierzymy, 
że to, co proponujemy im w Gdańsku – praca związana 
z finansami, logistyką czy IT, bycie blisko klienta – to lepsza 
oferta od tej, którą mogliby dostać w Finlandii. Dla nas 
ogromnym atutem jest język fiński, który tam na miejscu nie 
jest żadną kartą przetargową. Wyjeżdżając, mogą zrobić krok 
do przodu w swojej karierze. Ponadto nie bez znaczenia jest 
poziom życia. Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale z polską 
pensją w Gdańsku można chodzić do restauracji czy do kina 
znacznie częściej niż z fińską w Helsinkach. 
AR: Faktycznie, sytuacja gospodarcza w Finlandii nie jest 
obecnie ciekawa. Bezrobocie zaczyna rosnąć, a pracę łatwo 
dostać tylko w okolicach Helsinek. W związku z tym ludzie 
stają się bardziej mobilni i otwarci na zmiany. Myślę, że 
w podjęciu decyzji o wysłaniu aplikacji pomagało im także 
to, że w biurze w Gdańsku mamy międzynarodowe, zróż-nicowane 
środowisko pracy. Co czwarta osoba pochodzi 
z zagranicy, więc codzienny język komunikacji to angielski. 
Ponadto Kemira jest w Finlandii rozpoznawalna, więc więk-szości 
osób nasza marka nie była obca. 
Finowie nie są jedynymi obcokrajowcami pracującymi 
w państwa biurze w Gdańsku. Jakie napotkaliście wyzwa-nia 
podczas rekrutacji osób mówiących biegle w innych 
językach? 
AR: Na początku naszej działalności potrzebowaliśmy sporo 
osób ze znajomością niderlandzkiego. Kilka lat mieszkałem 
w Holandii i stwierdziłem, że warto zachęcić Polaków, którzy 
nauczyli się języka, do powrotu do kraju. Ponieważ grupa 
docelowa była specyficzna, takie też musiały być kanały 
komunikacji. Dzwoniliśmy do sklepów z polską żywnością 
i prosiliśmy o rozwieszanie ogłoszeń o spotkaniach. Wraz 
z kilkoma osobami pojechałem na dwa dni do Rotterdamu. 
Po tym wyjeździe zebraliśmy kilkanaście życiorysów i zatrud-niliśmy 
trzy osoby na pięć dostępnych wówczas wakatów. 
Zastanawialiśmy się, gdzie jeszcze można spotkać Polaków, 
i doszliśmy do wniosku, że… w kościele, podczas niedzielnej 
mszy. Ksiądz zgodził się odczytać naszą informację z ambo-ny, 
mieliśmy więc dodatkowy kanał komunikacji. Prowadząc 
rekrutację w Holandii, stawialiśmy na osoby, które rozważają 
powrót do Polski, więc najważniejszym aspektem było za-bezpieczenie 
stanowiska pracy. Wtedy gdańskie centrum 
dopiero się kształtowało, nie mieliśmy czym się pochwalić, 
więc to, co mówiliśmy, było w dużej mierze deklaratywne, 
co stanowiło dodatkowe wyzwanie. Ponadto Kemira nie była 
rozpoznawalna wśród naszej grupy docelowej. Co prawda 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 21 
» 
»
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Na początku działalności 
potrzebowaliśmy osób ze znajomością 
niderlandzkiego. Stwierdziłem, że 
warto zachęcić Polaków, którzy 
nauczyli się języka, do powrotu do 
kraju. Dzwoniliśmy do sklepów z polską 
żywnością i prosiliśmy o rozwieszanie 
ogłoszeń o spotkaniach. Naszą 
informację zgodził się także odczytać 
ksiądz podczas niedzielnej mszy. 
15–20 minut, wtedy, kiedy mu pasuje. Dziś mamy akurat 
dzień hiszpański i większość z nas ma na sobie ubranie 
w kolorach żółtym albo czerwonym. Ja założyłem czer-wone 
spodnie, żeby podkreślić połączenie z hiszpańskimi 
barwami narodowymi. Ponadto wspólnie opiekujemy się 
domem dziecka i gramy w piłkę – mamy nawet drużynę 
w lidze lokalnej – działania są więc bardzo zróżnicowane. 
Jakie są teraz państwa największe wyzwania rekruta-cyjne? 
AR: Wciąż dużym wyzwaniem jest rekrutacja Finów. Na 
drugim miejscu wymieniłbym specjalistów IT. Wcześniej 
potrzebowaliśmy osób do zarządzania bazami danych. Tu 
rekrutacja poszła całkiem gładko, natomiast obecnie budu-jemy 
centrum kompetencji SAP-a. Lokalnie w tym obszarze 
nie ma wielu kandydatów, więc szukamy ich w całej Polsce. 
Przy tak szerokiej rekrutacji można znaleźć odpowiednich 
specjalistów, ale ich oczekiwania finansowe są często wy-sokie, 
a nie chcemy uczestniczyć w tym wyścigu. Dołączają 
do nas nowe osoby, ale nie w takim tempie, jak to sobie 
zaplanowaliśmy. Trzecim wyzwaniem jest coś, czego się 
nie spodziewałem, mianowicie kadra liderów, menedżerów 
w różnych obszarach, np. w finansach czy logistyce. Szuka-my 
już bardzo długo, mimo że nie wymagamy znajomości 
innego języka poza angielskim. Kompetencje i doświadczenie 
w połączeniu z umiejętnościami przywódczymi na wysokim 
poziomie stanowią, jak się okazuje, pewien problem. Wierzę 
jednak, że znalezienie właściwych osób to kwestia czasu. 
Rozmawiała Anna Tomczyk 
Arkadiusz Rochowczyk 
– dyrektor zarządzający Kemiry, Business Service Center EMEA w Gdańsku. Jest 
menedżerem z wieloletnim doświadczeniem. Zarządzał zespołami w wielu krajach, 
zwłaszcza dynamicznie rozwijających się, takich jak Indie, Tajlandia, Chiny czy Brazylia. 
Przez trzy lata mieszkał i pracował w Holandii, zarządzając tam globalnym procesem. 
Obecnie buduje międzynarodowy zespół fińskiej firmy Kemira, zgodnie ze skandynawską 
kulturą organizacyjną. 
Łukasz Szerenos 
– absolwent filozofii na Uniwersytecie Warszawskim. Od siedmiu lat związany z szeroko 
pojętą rekrutacją, zarówno po stronie agencji, jak i biznesu. Dwa lata temu przyjechał do 
Gdańska na kilkumiesięczny projekt, jednak Trójmiasto i jego mieszkańcy tak go urzekli, 
że został na dłużej. Obecnie w Kemirze odpowiada za budowanie zespołu Customer 
Service i testuje niestandardowe rozwiązania. Trzykrotnie wyjeżdżał do Finlandii w związku 
z rekrutacją osób ze znajomością języka fińskiego. 
mamy w Holandii trzy fabryki, ale działamy w branży B2B 
i z perspektywy społeczeństwa nie jesteśmy znani, bo nie 
dostarczamy produktów, których na co dzień używa się 
w domach. 
A pozostałe języki? 
AR: Szwedzki jest relatywnie dobrze reprezentowany w Pol-sce, 
więc udało się nam znaleźć w kraju odpowiednich kan-dydatów. 
Osób z norweskim i duńskim nie potrzebowaliśmy 
dużo, więc z tym równie szybko się uporaliśmy. Żadnego 
problemu nie mieliśmy z rekrutacją Hiszpanów (pracuje ich 
u nas pięcioro) – myślę, że ze względu na obecnie duże 
bezrobocie na Półwyspie Iberyjskim. Południowcom od-powiadały 
też warunki finansowe. Mamy taką politykę, że 
wszystkim – zarówno Polakom, jak i obcokrajowcom – pła-cimy 
według tych samych zasad. Bonus można otrzymać 
za znajomość dodatkowego języka, ale niezależnie od tego, 
czy jest się Hiszpanem, Niemcem czy Polakiem. 
Czy komunikacja w międzynarodowym zespole jest dla 
państwa wyzwaniem? 
AR: Zespoły są zorganizowane wokół procesów i wielona-rodowe. 
Posługujemy się językiem angielskim, żeby nikt nie 
czuł się wykluczony. Obserwując życie grupy, bardzo szybko 
można stwierdzić, że stereotypy nie mają wiele wspólnego 
z rzeczywistością. Wydaje nam się, że Skandynawowie są 
ponurzy i milczący, a niektórzy z naszych kolegów z tego 
regionu zachowują się, jakby mieli ADHD. Z kolei jedni 
Hiszpanie szybko się denerwują, a inni wręcz przeciwnie. 
Oczywiście trzeba uważać na to, że coś, co jest oczywiste 
dla osoby z jednego kraju, wcale nie musi być takie jasne 
dla kogoś innego. 
Pomagają państwo zespołom w integrowaniu się? 
AR: Wśród pracowników 25% stanowią obcokrajowcy, 25% 
to Polacy spoza Pomorza, więc tak naprawdę połowa osób 
jest spoza regionu. Ci, którzy przyjeżdżają do Gdańska, wy-tyczają 
sobie nowe ścieżki i chętnie nawiązują znajomości. 
W naturalny sposób budują relacje z ludźmi w ramach firmy, 
także towarzyskie. My staramy się tę integrację ułatwiać 
poprzez różne inicjatywy. Organizujemy dni narodowe, pod-czas 
których pracownicy z danego kraju prezentują różne 
ciekawostki i przygotowują tradycyjne przekąski. Trwa to 
zazwyczaj około dwóch godzin, ale każdy przychodzi na 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 22 
»
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Studencka 
kuchnia od KPMG 
„Student’s Cook Book” to książka kucharska z przepisami dla studentów 
wydana przez KPMG w Polsce. Zawiera porady, jak przygotować szybkie 
i smaczne dania na każdą kieszeń. W publikacji znajdują się przepisy 
sprawdzone przez najbardziej zainteresowanych, czyli samych studentów. 
To właśnie oni przysłali do KPMG swoje receptury oraz zdjęcia gotowych 
kulinarnych dzieł. 
Stworzenie książki kucharskiej „Student’s Cook Book” to 
kontynuacja projektu „Almanach Studenta” – publikacji 
wydanej przez KPMG w 2013 r. z myślą o tych, którzy 
stawiają pierwsze kroki na uczelniach. Jego autorami były 
osoby ze starszych roczników, które chciały podzielić się 
z młodszymi koleżankami i kolegami przydatnymi informacja­mi 
i udzielić im wskazówek dotyczących tego, jak odnaleźć 
się w akademickim świecie. W almanachowym słowniku 
studenckim pod hasłem „Jedzenie” można przeczytać 
następujące wyjaśnienie: „404 Error Page Not 
Found”. Skoro studencka kuchnia to takie wy-zwanie, 
KPMG postanowiło przyjść z pomocą. 
Kulinarną propozycję przedstawiliśmy na face­bookowym 
profilu KPMG Poland w styczniu 2014 r. 
Zachęcaliśmy do podzielenia się swoimi kulinarnymi 
doświadczeniami. Nie czekaliśmy długo na odpowie-dzi. 
Studenci nadesłali kilkadziesiąt zgłoszeń oraz zdjęć 
przygotowanych dań, a nasz zespół Employer Branding 
ocenił, czy faktycznie nadają się na studencką kieszeń. 
Po obróbce redakcyjnej smaczny materiał trafił w ręce 
grafików. Temat zainspirował ich do stworzenia książki 
w stylu retro. Stąd charakterystyczna cerata w czer-wono- 
białą kratę na okładce publikacji. 
Pierwsza odsłona „Student’s Cook Book” została przy-jęta 
z dużym entuzjazmem. Książka jest dostępna na 
targach kariery oraz na Dniach z KPMG organizowa-nych 
na wyższych uczelniach. 
Zespół Employer Branding KPMG 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 23
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Mood Manager dba o nasz nastrój. 
Jego magiczną różdżką jest… karta 
kredytowa, która pozwala mu spełniać 
liczne zachcianki zespołu. 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 24 
» 
Poprawić 
komfort 
myślenia 
Menedżer ds. dobrego nastroju, 
spotkania z inspirującymi ludźmi, 
luźne piątki... Ceneo z myślą 
o największym zasobie firmy 
– ludziach tworzących serwis – 
wprowadziło kilka inicjatyw, które 
sprawiają, że w tym miejscu dobrze 
się pracuje. 
Ceneo tworzą młodzi i kreatywni ludzie, którym zależy na 
własnym rozwoju. Do poszerzania horyzontów chętnie wy-korzystują 
warunki, jakie stwarza im firma. 
Otoczenie ma znaczenie 
Istotne jest też miejsce wykonywania pracy. Siedziba Ceneo 
mieści się w nowoczesnym wrocławskim biurowcu Green 
Towers, w lokalizacji dobrze skomunikowanej z innymi czę-ściami 
miasta. Pracownicy, w zależności od wielkości działu, 
siedzą w mniejszych pomieszczeniach lub przestrzeni typu 
open space. Najchętniej odwiedzanymi miejscami są jed-nak 
salki do spotkań biznesowych czy burz mózgów, każda 
utrzymana w innym klimacie. W Sali Bilardowej inspiracją do 
pracy mają być postacie Marilyn Monroe, Elvisa Presleya, 
Jamesa Deana i Humphreya Bogarta – gigantów kina oraz 
postaci popkultury, natomiast Sala Marokańska pozwala 
przenieść się w ciepły klimat północnej Afryki, zatrzymać 
się i odprężyć. Pracownicy mają też zapewnioną rozrywkę – 
w Chillout Roomie można nie tylko wypocząć, ale i rozerwać 
się, grając w dziesiątki gier na Xboksie, w piłkarzyki, rzutki, 
bilard czy gry planszowe. 
Mood Manager 
Najważniejszą osobą w organizacji, obok dyrektora serwisu, 
jest menedżer ds. dobrego nastroju. Jego zadaniem jest 
uprzyjemnianie życia pozostałym pracownikom. Gdy spada 
nam nastrój, a humory nie dopisują, wkracza on, niczym 
superbohater. Szykuje niespodzianki, zaskakuje, sprawia, 
że robi się nam ciepło na sercach. Jego magiczną różdżką 
jest… karta kredytowa, która pozwala mu spełniać liczne 
zachcianki zespołu. Menedżerem ds. dobrego nastroju może 
zostać każda osoba z naszej załogi – wystarczą dobre chęci 
oraz zgłoszenie. Funkcja ma charakter przechodni, a osoba, 
która zgłosiła się do niej, pełni ją przez okrągły miesiąc. 
Na Mood Managera czekają pomarańczowa koszulka lidera, 
achy i ochy kolegów i koleżanek oraz satysfakcja z dobrze 
wykonanej roboty. Pomysłów na wydanie budżetu jest wiele, 
a historia tej funkcji pokazuje, że ilu ludzi, tyle pomysłów. 
Mieliśmy już wystawne śniadania w różnych wariacjach – na 
słodko, słono, po włosku, francusku. Były także zdrowe 
posiłki oraz soki ze świeżych owoców, dzień z czekoladą 
i napojami energetycznymi. Były też maty masujące i kon-sultacje 
z trenerem personalnym. 
Luźne piątki 
Co dwa tygodnie, punktualnie o godzinie 12.00, pracownicy 
odchodzą od biurek i komputerów, by zająć się rzeczami 
tylko z pozoru niezwiązanymi z pracą. To czas na długą 
rozmowę przy kawie, gry planszowe, budowanie konstrukcji 
z klocków, czy… plotki. Słowem – wszystko, na co przyjdzie 
nam ochota. To czas luzu i odprężenia, który ładuje baterie 
na kolejny tydzień oraz pozwala lepiej się poznać. Wpływ 
na to, jak wygląda ten dzień, mają sami pracownicy. Każdy 
dział organizuje swoje wydarzenia powiązane z zaintereso-waniami 
członków zespołu. 
Zdarza się, że ten czas poświęcamy na rozwój. Wtedy spo-tykamy 
się w większym gronie, np. by obejrzeć inspirujące 
wystąpienia, posłuchać o pasjach jednego z nas, nauczyć się
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Ceneo inspiruje to cykl comiesięcznych 
spotkań w biurze firmy, na które 
zapraszane są charyzmatyczne i pełne 
pasji osoby. 
» jakiejś nowej umiejętności lub porozmawiać o prowadzonych 
przez nas projektach – np. zaangażować innych w burzę 
mózgów, która pomoże rozwiązać nurtujący problem. 
Ceneo inspiruje 
Inicjatywa jest stosunkowo młoda, można by nawet rzec – 
raczkująca, ma bowiem cztery miesiące, ale już zyskała 
sporą sympatię pracowników. Ceneo inspiruje to cykl comie-sięcznych 
spotkań w biurze firmy, na które zapraszane są 
charyzmatyczne i pełne pasji osoby. Gościliśmy już Oresta 
Tabakę – minimalistę, animatora artystycznego i podróż-nika, 
a od ratowników medycznych uczyliśmy się, w jaki 
sposób udzielać pierwszej pomocy. Uczestniczyliśmy także 
w warsztatach kuchni wegańskiej. 
Wspieramy inicjatywy pracowników 
Cenimy ludzi z pasją! W naszych szeregach mamy m.in. 
profesjonalnych rajdowców, wolontariuszy opiekujących 
się zwierzakami, twórcę gier planszowych, projektantkę 
autorskich zabawek dla dzieci, instruktorów sportowych 
i trenerów. Pracownicy wiedzą, że mogą liczyć na pomoc 
firmy poprzez wsparcie finansowe ich inicjatyw, a także 
działania pozapieniężne, np. pomoc w zakupie sprzętu, 
wsparcie mediowe czy kompetencyjne naszego dowolnego 
eksperta. W bieżących działaniach kierujemy się kilkoma 
ważnymi zasadami – oddajemy inicjatywę pracownikom, 
okazujemy troskę o ludzi, wspieramy i doceniamy ich pasje 
oraz aktywności pozafirmowe, wyzwalamy kreatywność 
i inspirujemy do działania. 
Praca to nie tylko… praca 
Firma szanuje indywidualność swoich pracowników, dlatego 
nie obowiązuje dress code. Wszyscy mówią do siebie po 
imieniu. Ponadto zatrudnieni mogą nieodpłatnie doskonalić 
język angielski. Mają też zapewnioną opiekę medyczną, 
bilety do kina, karnety na siłownię oraz dopłatę do biletów 
komunikacji miejskiej. O tym, że w Ceneo panuje wyjątkowa 
atmosfera, świadczą częste nieformalne spotkania pracowni-ków 
po godzinach, wysoka frekwencja na imprezach integra-cyjnych 
czy wspólne uczestnictwo w takich inicjatywach, jak 
np. Bike Maraton. Chcemy być miejscem, gdzie ludzie czują 
się dobrze. Dla firm innowacyjnych działających w zmienia-jącym 
się otoczeniu ważne są kreatywność, otwartość oraz 
umiejętność współpracy członków zespołów. Kompetencje 
te muszą być pielęgnowane, działania firmy powinny więc 
zmierzać do tworzenia takiej kultury organizacyjnej, która ich 
nie niszczy, ale wspiera – wyzwalając w ludziach to, co 
najlepsze. 
Serwis Ceneo od początku istnienia związany jest 
z Wrocławiem. Najpopularniejsza porównywarka 
cen w Polsce powstała dziewięć lat temu i od tego 
czasu prężnie się rozwija. Firma zatrudnia obecnie 
140 pracowników w siedmiu działach. 
Mateusz Kusz, ekspert ds. rozwoju treści w Ceneo.pl, 
wraz ze stworzoną przez siebie grą 
Joanna Bilińska 
– absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej 
na Uniwersytecie Jagiellońskim, marketingu 
internetowego na AGH oraz Szkoły Trenerów Biznesu 
we Wrocławiu. Z Ceneo związana od 2011 r. Zaczynała 
na stanowisku kierownika Działu Bezpieczeństwa 
Transakcji. Obecnie pełni funkcję dyrektora sprzedaży 
i wsparcia biznesu, zarządzając pracą pięciu 
działów firmy. Wcześniej w wydawnictwach Agora 
i Polskapresse realizowała liczne projekty z obszaru 
prasy i internetu. 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 25
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
Kobieta potrafi 
Program CitiWomen funkcjonuje w Polsce już od ponad dekady. 
Dziś kobiety stanowią połowę kadry kierowniczej i 1/3 ścisłego 
zarządu Citi Handlowy, a także zajmują 55% najwyższych 
stanowisk w Citi Service Center Poland. Za tymi liczbami kryją 
się historie osób, które osiągnęły niebywały sukces zawodowy. 
W jaki sposób kobiety zdołały rozbić szklany sufit? 
ANNA ZAWŁOCKA 
koordynatorka programu CitiWomen 
W Citi Handlowy kobiety stanowią 65% zatrudnionych osób, 
w Citi Service Center Poland – 45%. Ich rola w organizacji jest 
niezwykle istotna, dlatego w 2004 r., w ramach ogólnoświa-towego 
programu CitiDiversity, postanowiliśmy wprowadzić 
w Polsce inicjatywę CitiWomen. Pomysłodawcą tego przed-sięwzięcia 
był doświadczony menedżer Sunil Srinivasan. 
Projekt miał zwrócić uwagę na sytuację zawodową kobiet 
pracujących w bankowości, zapewnić im możliwości rozwoju 
i umożliwić osiąganie wyznaczonych celów zawodowych. 
Kolejnym zamierzeniem programu było wspieranie kobiet 
w rozwijaniu pasji i prowadzeniu zdrowego trybu życia. 
W inicjatywę zaangażowało się 10 osób z różnych obszarów 
działalności Citi w Polsce – z rozmaitym doświadczeniem, 
zarówno eksperckim, jak i menedżerskim. Kobiety organizo-wały 
spotkania, szkolenia i warsztaty, w które rocznie an-gażowało 
się około 400 uczestniczek i coraz więcej panów. 
Zbudować sieć kontaktów 
Terri Gerosa, obecnie dyrektor zarządzająca Citi Service Cen-ter 
Poland, jest gorącą zwolenniczką programu CitiWomen. 
Sama jest beneficjentką przemyślanej polityki Citi wobec 
kobiet. Jako jedna z 50 menedżerek, u których dostrzeżono 
duży potencjał, została zaproszona na szkolenie dotyczące 
przywództwa. – Szkolenie było wartościowe, ale jeszcze 
ważniejsze było to, kogo na nim spotkałam. Z pewną Azjat-ką 
odkryłyśmy, że jesteśmy w podobnym punkcie kariery 
i mamy podobne decyzje do podjęcia. To nas zbliżyło. Po 
pewnym czasie koleżanka przedstawiła mnie kilku osobom, 
które wpłynęły na to, że dziś jestem tu, gdzie jestem. Od 
razu zaczęłam się zastanawiać, co mogę zaoferować jej 
w zamian, bo korzyści powinny być obustronne – uważa 
Terri. Na szkoleniu każdej osobie przypisano bardzo do-świadczonego 
lidera z szeregów Citi, który miał pomóc jej 
pójść w odpowiednim kierunku. – Zastanawiałyśmy się, jaka 
ma być rola liderów. Wytłumaczono nam, że jeśli mamy 
zamiar skoczyć ze spadochronem, to mentor i trener po-mogą 
nam spakować sprzęt i podpowiedzą, jak wylądować, 
a taki opiekun po prostu wypchnie nas z samolotu, kiedy 
nadejdzie odpowiednia pora – mówi Terri. – Mój opiekun 
odpowiada za ogromny obszar w Citi, ma szeroki punkt 
widzenia i myśli strategicznie, więc mimo że program już 
się skończył, ja wciąż się z nim spotykam i mam jego złote 
myśli poprzyklejane do monitora komputera – dodaje. 
Na przebieg kariery ma wpływ nie tylko to, co umiemy, 
lecz także to, kogo spotykamy na naszej drodze. Kobiety 
mają tendencję bądź do pomniejszania swoich sukcesów, 
bądź do przypisywania ich grupie. Uważa się też, że kobie-ty 
niechętnie podejmują ryzyko, co może spowalniać ich 
awans. Ważne jest więc to, żeby okazywać im wsparcie 
oraz promować pozytywne zachowania. 
W Citi menedżerki wyższego szczebla uczestniczą w specjal-nie 
dla nich przygotowanych globalnych programach roz-wojowych, 
jak np. Coaching for Success, w ramach których 
biorą udział w szkoleniach i kilkumiesięcznych projektach. 
Panie są też zapraszane na międzynarodowe spotkania, 
np. do Nowego Jorku, gdzie zapadają decyzje o strategii 
naszej organizacji. 
Coaching na żywo i w sieci 
Kobiety w polskim zespole także mogą liczyć na pomoc 
wykwalifikowanych trenerów. Grono 20 menedżerek przez 
pół roku spotykało się z doradcami, którzy mieli przyspieszyć 
tempo ich rozwoju i poprawić efekty działania. Równocze-śnie 
co miesiąc panie miały okazję uczestniczyć w wyda-rzeniach, 
które odbywały się w swobodniejszej atmosferze. 
Była to również doskonała możliwość, aby porozmawiać 
z osobami zajmującymi najwyższe stanowiska w Citi Han-dlowy 
czy Citi Service Center Poland i poszukać inspiracji do 
zmiany. Podczas spotkań pojawiały się pytania dotyczące 
przywództwa, kluczowych kompetencji, czynników sukcesu, 
motywacji czy zarządzania ludźmi. Sprzyjało to nie tylko 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 26 
»
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
poszerzaniu wiedzy, lecz także wzajemnemu poznaniu się, 
co może okazać się istotne na drodze zawodowej. 
Naszym pracownikom dajemy też możliwość wysłuchania 
specjalistów spoza Citi, którzy pomagają im w rozwoju oso-bistym. 
Na ostatnich warsztatach gościli m.in. psycholog 
Wojciech Eichelberger, Ewa Foley, która radziła, jak dbać 
o formę fizyczną, oraz Joanna Malinowska-Parzydło, która 
opowiadała o tym, w jaki sposób budować własną markę. 
Sieć kontaktów można rozszerzać zarówno poprzez osobi-ste 
spotkania, jak i w internecie. Citi zainicjowało globalną 
grupę na portalu LinkedIn pod nazwą Professional Women’s 
Network, która dziś liczy ponad 365 tys. członków. Można 
tam znaleźć m.in. dyskusje o tym, jak zrobić kolejny krok 
w karierze, czy historie kobiet, którym udało się osiągnąć 
sukces. W Citi działa ponad 80 grup, w ramach których 
jest aktywnych ponad 12 tys. kobiet. Citi wspiera także 
działalność organizacji Vital Voices w ramach programów 
szkoleniowych dla przedsiębiorczych kobiet oraz Fundację 
Calverta w ramach programu „Kobiety inwestują w kobie-ty”, 
na którego rzecz został przekazany grant w wysokości 
miliona dolarów. 
Dzień kobiet sukcesu 
Grupa Citi obchodzi Międzynarodowy Dzień Kobiet w spo-sób 
wyjątkowy. W 2014 r. Citi było gospodarzem ponad 
230 programów dla klientów i pracowników w 173 miastach 
w 89 krajach, celebrując Międzynarodowy Dzień Kobiet. 
8 marca w wielu oddziałach na świecie organizujemy róż-norodne 
wydarzenia dla naszych pracowników i klientów, 
które mają budować pozycję kobiet. W Polsce zaprosiliśmy 
na wspólny spacer nasze dyrektorki zarządzające i koleżanki 
Grono 20 menedżerek przez pół 
roku spotykało się z doradcami, 
którzy mieli przyspieszyć tempo ich 
rozwoju i poprawić efekty działania. 
aspirujące do zdobycia stanowisk kierowniczych. W pięknej 
scenerii parku Ujazdowskiego mentorki i ich podopieczne 
miały okazję porozmawiać o swoich doświadczeniach, otrzy-mać 
cenne wskazówki i wzajemnie się poznać od zupełnie 
innej strony niż na co dzień. Tych kilka godzin dało im 
potężną dawkę energii oraz wiedzę, którą trudno nabyć na 
szkoleniach. Wiemy, że wiele pań wciąż się spotyka i wza-jemnie 
inspiruje. 
Siłę daje nam również pomoc innym, dlatego w krajach, 
w których kobiety są dyskryminowane czy stawiają pierwsze 
kroki w biznesie, prowadzimy szkolenia, jak zarządzać swoimi 
finansami, i proponujemy wsparcie mentalne. Natomiast 
w Polsce w ramach CitiWomen panie kilkakrotnie w ciągu 
roku włączają się w akcje charytatywne albo same je or-ganizują. 
Kobiety kierują swoją pomoc do domów dziecka, 
domów samotnej matki oraz ośrodków wspomagających 
osoby niepełnosprawne. – Wierzymy, że nasza działalność 
przekłada się również na zadowolenie z zatrudnienia w ban-ku. 
Średnia długość stażu pracy kobiety wynosi u nas po-nad 
osiem lat – komentuje Anna Skulimowska, dyrektorka 
Centrum Korporacyjnego w Citi Handlowy, która razem ze 
mną przewodniczy CitiWomen. 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 27 
» 
Inicjatywa CitiWomen działa w Polsce od 2003 r. 
Powstała w ramach szerszego programu CitiDiversity 
wdrażanego przez Citigroup na całym swiecie. Jej 
misją jest tworzenie sprzyjających warunków rozwoju 
zawodowego kobiet i pomoc w pokonywaniu barier. 
Zakres działalności obejmuje m.in.: organizowanie 
szkoleń, prowadzenie mentoringu, organizowanie 
spotkań, profilaktykę zdrowia i propagowanie pro-kobiecego 
podejścia w Citi. 
Anna Zawłocka 
– z Citi Service Center Poland związana od 2008 r. Od 2012 r. współprzewodniczy 
inicjatywie CitiWomen w Polsce. Absolwentka Wydziału Nauk Politycznych 
i Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku stosunki 
międzynarodowe. Ukończyła studia podyplomowe z zakresu zarządzania 
zasobami ludzkimi. Wcześniejsze doświadczenia zdobywała, pracując dla 
Polskich Linii Lotniczych LOT, w ramach portugalskiej grupy finansowej 
Espirito Santo Investment oraz jako dziennikarka i prezenterka radiowa. 
W Citi odpowiada za Biuro Wsparcia Biznesu i Komunikacji.
» WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 
MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 28 
» 
ANNA TOMCZYK 
MJCC 
Zalet jazdy na rowerze jest wiele, podobnie jak benefi-cjentów. 
Osoby, które regularnie wybierają dwa kółka, są 
zazwyczaj w lepszej kondycji fizycznej niż użytkownicy sa-mochodów 
i rzadziej biorą zwolnienia lekarskie. Wielu z nich 
poranna przejażdżka wprowadza też po prostu w dobry 
nastrój, co może przekładać się na efektywność w pracy. 
Ponadto cykliści zmniejszają natężenie ruchu, co jest zba-wienne 
zarówno dla nich (nie frustrują się, stojąc w kor-kach), 
dla innych uczestników ruchu drogowego (mniej się 
frustrują, stojąc krócej w korkach), jak i dla środowiska (nie 
wzrasta zanieczyszczenie powietrza). Co więcej, rowerzyści 
nie ponoszą wydatków na paliwo, a nawet mogą… zarobić. 
Bonusy finansowe za dojeżdżanie do pracy na rowerze wpro-wadziło 
wiele firm m.in. w Niemczech, Belgii, Danii, Holandii 
czy Wielkiej Brytanii. W niektórych takie rozwiązanie zaczęło 
funkcjonować już w drugiej połowie lat 90., nowością jest 
we Francji. Dopłaty wynoszą od 15 eurocentów za kilometr 
w Holandii do 25 eurocentów (ok. złotówki) właśnie we 
Francji (decyzją rządu ta kwota jest wolna od podatku). 
Niektóre kraje wprowadzają do systemu ograniczenia, np. 
Belgowie otrzymują 20 eurocentów za kilometr przejecha-ny 
w drodze do i z pracy maksymalnie za 15 km dziennie. 
W niektórych organizacjach w Wielkiej Brytanii czy Holandii 
pracownicy mają do dyspozycji rowery służbowe (zakup 
jednośladów firmy mogą zaliczyć do kosztów). 
Ile osób jest chętnych, żeby korzystać z takich przywile-jów? 
Jak podaje portal www.polskanarowery.pl, regularne 
dojeżdżanie do biura na jednośladach deklaruje 4,5% Fran-cuzów, 
a 25,7% mieszkańców kraju twierdzi, że taką formę 
transportu wybiera przynajmniej raz w tygodniu (dane za 
dziennikiem ekonomicznym „Les Echos”). W Belgii w 2011 r. 
odsetek pracowników docierających do firm na rowerze 
wynosił 8,7%, natomiast w Wielkiej Brytanii 0,24%, ale 
i tak był to dwukrotny wzrost w porównaniu z 2001 r. (dane 
brytyjskiego urzędu statystycznego). 
Na dopłaty coraz częściej decydują się także polskie firmy. 
Poniżej przedstawiamy kilka ciekawych przykładów. Bio-rąc 
pod uwagę zamiłowanie Polaków do rowerów (według 
badania CBOS z 2012 r. na rowerze jeździ 70% dorosłych 
Polaków, w tym połowa w celach komunikacyjnych), może 
być to prawdziwy hit. 
Do pracy 
na dwóch 
kółkach 
Jazda na rowerze jest nie tylko bardzo 
przyjemna, ale też dobra dla zdrowia – tę 
prawdę odkrywa coraz więcej pracodawców 
i zachęca zatrudnionych do korzystania z tej 
formy transportu do biura. Przy okazji buduje 
wizerunek organizacji przyjaznej środowisku.
Magazyn Employer Branding Q3 2014
Magazyn Employer Branding Q3 2014
Magazyn Employer Branding Q3 2014
Magazyn Employer Branding Q3 2014
Magazyn Employer Branding Q3 2014
Magazyn Employer Branding Q3 2014

More Related Content

What's hot

Employer branding od_wymagamy_pl_2013
Employer branding od_wymagamy_pl_2013Employer branding od_wymagamy_pl_2013
Employer branding od_wymagamy_pl_2013
Monika Walczak
 
Rekrutacja, Selekcja, Adaptacja
Rekrutacja, Selekcja, AdaptacjaRekrutacja, Selekcja, Adaptacja
Rekrutacja, Selekcja, Adaptacja
guest653b0f
 
Badanie Procesu Zakupowego w Sklepach Internetowych
Badanie Procesu Zakupowego w Sklepach InternetowychBadanie Procesu Zakupowego w Sklepach Internetowych
Badanie Procesu Zakupowego w Sklepach Internetowych
Divante
 
Prognozy dla innowacji 2014
Prognozy dla innowacji 2014Prognozy dla innowacji 2014
Prognozy dla innowacji 2014
Wojciech Drewczyński
 

What's hot (20)

Strategia employer branding krok po kroku - ebook MJCC
Strategia employer branding krok po kroku - ebook MJCCStrategia employer branding krok po kroku - ebook MJCC
Strategia employer branding krok po kroku - ebook MJCC
 
Magazyn Employer Branding Q1 2014
Magazyn Employer Branding Q1 2014Magazyn Employer Branding Q1 2014
Magazyn Employer Branding Q1 2014
 
Magazyn Employer Branding Q2 2014
Magazyn Employer Branding Q2 2014Magazyn Employer Branding Q2 2014
Magazyn Employer Branding Q2 2014
 
Magazyn EB Q1 2016
Magazyn EB Q1 2016Magazyn EB Q1 2016
Magazyn EB Q1 2016
 
Magazyn Employer Branding nr 13
Magazyn Employer Branding nr 13Magazyn Employer Branding nr 13
Magazyn Employer Branding nr 13
 
Salary Survey, Poland 2015
Salary Survey, Poland 2015Salary Survey, Poland 2015
Salary Survey, Poland 2015
 
Magazyn Employer Branding Q2 2013
Magazyn Employer Branding Q2 2013Magazyn Employer Branding Q2 2013
Magazyn Employer Branding Q2 2013
 
Hr najnowsze trendy
Hr   najnowsze trendyHr   najnowsze trendy
Hr najnowsze trendy
 
Employer branding od_wymagamy_pl_2013
Employer branding od_wymagamy_pl_2013Employer branding od_wymagamy_pl_2013
Employer branding od_wymagamy_pl_2013
 
Rekrutacja, Selekcja, Adaptacja
Rekrutacja, Selekcja, AdaptacjaRekrutacja, Selekcja, Adaptacja
Rekrutacja, Selekcja, Adaptacja
 
RAPORT REKRUTACJA EMPLOYER BRANDING 2014
RAPORT REKRUTACJA EMPLOYER BRANDING 2014RAPORT REKRUTACJA EMPLOYER BRANDING 2014
RAPORT REKRUTACJA EMPLOYER BRANDING 2014
 
Strefa PMI nr 3, grudzień 2013
Strefa PMI nr 3, grudzień 2013Strefa PMI nr 3, grudzień 2013
Strefa PMI nr 3, grudzień 2013
 
Raport Employer Branding w Polsce 2012
Raport Employer Branding w Polsce 2012Raport Employer Branding w Polsce 2012
Raport Employer Branding w Polsce 2012
 
Badanie Procesu Zakupowego w Sklepach Internetowych
Badanie Procesu Zakupowego w Sklepach InternetowychBadanie Procesu Zakupowego w Sklepach Internetowych
Badanie Procesu Zakupowego w Sklepach Internetowych
 
W erze człowieka proste rozwiązania prowadzą do sukcesu
W erze człowieka proste rozwiązania prowadzą do sukcesuW erze człowieka proste rozwiązania prowadzą do sukcesu
W erze człowieka proste rozwiązania prowadzą do sukcesu
 
Prognozy dla innowacji 2014
Prognozy dla innowacji 2014Prognozy dla innowacji 2014
Prognozy dla innowacji 2014
 
PKF Consult - Właściwi Ludzie, Właściwe rozwiązania
PKF Consult - Właściwi Ludzie, Właściwe rozwiązaniaPKF Consult - Właściwi Ludzie, Właściwe rozwiązania
PKF Consult - Właściwi Ludzie, Właściwe rozwiązania
 
Niedobór talentów 2014
Niedobór talentów 2014Niedobór talentów 2014
Niedobór talentów 2014
 
Dobra praktyka csr
Dobra praktyka csrDobra praktyka csr
Dobra praktyka csr
 
CSR drogą do innowacji
CSR drogą do innowacjiCSR drogą do innowacji
CSR drogą do innowacji
 

Similar to Magazyn Employer Branding Q3 2014

Standaryzacja procesów rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w organiza...
Standaryzacja procesów rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w organiza...Standaryzacja procesów rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w organiza...
Standaryzacja procesów rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w organiza...
MarcinSienczyk
 
Verita pr overall-www
Verita pr overall-wwwVerita pr overall-www
Verita pr overall-www
Robert Pasut
 

Similar to Magazyn Employer Branding Q3 2014 (20)

Magazyn Employer Branding Q4 2015
Magazyn Employer Branding Q4 2015Magazyn Employer Branding Q4 2015
Magazyn Employer Branding Q4 2015
 
Łączenie pokoleń w firmie
Łączenie pokoleń w firmieŁączenie pokoleń w firmie
Łączenie pokoleń w firmie
 
Raport User Experience i Product Design w Polsce 2018
Raport User Experience i Product Design w Polsce 2018Raport User Experience i Product Design w Polsce 2018
Raport User Experience i Product Design w Polsce 2018
 
Standaryzacja procesów rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w organiza...
Standaryzacja procesów rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w organiza...Standaryzacja procesów rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w organiza...
Standaryzacja procesów rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w organiza...
 
Badanie - innowacje w biznesie 2015
Badanie - innowacje w biznesie 2015Badanie - innowacje w biznesie 2015
Badanie - innowacje w biznesie 2015
 
Przewodnik KarieraPlus Sprzedaż 2013
Przewodnik KarieraPlus Sprzedaż 2013Przewodnik KarieraPlus Sprzedaż 2013
Przewodnik KarieraPlus Sprzedaż 2013
 
Usługi Strategiczne
Usługi StrategiczneUsługi Strategiczne
Usługi Strategiczne
 
Dwa projekty jeden cel
Dwa projekty jeden celDwa projekty jeden cel
Dwa projekty jeden cel
 
Redesign funkcji HR
Redesign funkcji HRRedesign funkcji HR
Redesign funkcji HR
 
Raport strategie marketingowe 2014 - marketingprogress.pl
Raport strategie marketingowe 2014 - marketingprogress.plRaport strategie marketingowe 2014 - marketingprogress.pl
Raport strategie marketingowe 2014 - marketingprogress.pl
 
Rewolucja na rynku pracy: jak dziś najlepsze firmy zdobywają najlepszych prac...
Rewolucja na rynku pracy: jak dziś najlepsze firmy zdobywają najlepszych prac...Rewolucja na rynku pracy: jak dziś najlepsze firmy zdobywają najlepszych prac...
Rewolucja na rynku pracy: jak dziś najlepsze firmy zdobywają najlepszych prac...
 
Warsztaty strategiczne Akademii questusa: Klient przyszłości - maj 2014
Warsztaty strategiczne Akademii questusa: Klient przyszłości - maj 2014Warsztaty strategiczne Akademii questusa: Klient przyszłości - maj 2014
Warsztaty strategiczne Akademii questusa: Klient przyszłości - maj 2014
 
Y-greki wierzą korporacjom
Y-greki wierzą korporacjomY-greki wierzą korporacjom
Y-greki wierzą korporacjom
 
Strategia, która daje owoce
Strategia, która daje owoceStrategia, która daje owoce
Strategia, która daje owoce
 
Trendy Employer Branding 2016 by HRM Institute
Trendy Employer Branding 2016 by HRM InstituteTrendy Employer Branding 2016 by HRM Institute
Trendy Employer Branding 2016 by HRM Institute
 
Buduj swoją karierę z pomysłem
Buduj swoją karierę z pomysłemBuduj swoją karierę z pomysłem
Buduj swoją karierę z pomysłem
 
Agenda konferencji "Oszczędność i doskonałość"
Agenda konferencji "Oszczędność i doskonałość"Agenda konferencji "Oszczędność i doskonałość"
Agenda konferencji "Oszczędność i doskonałość"
 
Trendy w strategii rekrutacyjnej EY
Trendy w strategii rekrutacyjnej EYTrendy w strategii rekrutacyjnej EY
Trendy w strategii rekrutacyjnej EY
 
Rzepa_szkolenie_160616
Rzepa_szkolenie_160616Rzepa_szkolenie_160616
Rzepa_szkolenie_160616
 
Verita pr overall-www
Verita pr overall-wwwVerita pr overall-www
Verita pr overall-www
 

Magazyn Employer Branding Q3 2014

  • 1. Numer 3(6)/2014 ISSN: 2300-6684 Milowy krok branży EB Podróż po kandydatów Rekrutacja na portalu randkowym
  • 2. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… 14 28 10 Drodzy EB-owcy! Jesień to intensywny czas dla specjalistów od wizerunku pracodawców. Przemierzamy całą Polskę, z jednej uczelni na drugą, żeby spotkać się ze studentami i dowiedzieć się czegoś więcej o pokoleniu Y. O tym, jak przygotować się do targów i jak się podczas nich wyróżniać, pisze Aneta Tur z MJCC. Nie tylko na targach można zaobserwować, że branża EB nieustannie ewoluuje. Komuni-kacja z grupą docelową jest dziś na znacznie wyższym poziomie niż kiedyś. Niestety nie dotyczy to wszystkich, ale przynajmniej rośnie świadomość, że powinno tak być. A jak było kiedyś? Anna Woźniak z EY wspomina czasy, kiedy do kandydatów dzwoniło się na telefony stacjonarne. Opowiada też o tym, jak EY, który wydawał się młodym ludziom niedostępny, ocieplił swój wizerunek. Wiele organizacji staje przed wyzwaniem zrekrutowania osób ze zna-jomością niszowych języków obcych. Przedstawiciele Kemiry pojechali po pracowników biegle władających fińskim do Skandynawii. Natomiast specjalistów z niderlandzkim szukali wśród Polaków mieszkających w Ho-landii. Aby do nich dotrzeć, wybrali nietypowe kanały komunikacji… W tym numerze piszemy również o tym, jak, zachęcając pracowników do przyjeżdżania do biura na dwóch kółkach, promować zdrowy styl życia (i swoją firmę). Płacenie rowerzystom za każdy kilometr to tylko jeden z pomysłów. Lekturę „Magazynu” wspólnie skończymy w barze firmy Wyborowa Pernod Ricard, z którego jest piękny widok na Warszawę. redaktor „Magazynu Employer Branding” Wydawca: MJCC Employer Branding Consultants ul. Stępińska 22/30, 00-739 Warszawa www.mjcc.pl mjcc@mjcc.pl Kontakt: magazyn@employerbranding.pl Redaktor prowadząca: Anna Tomczyk, MJCC PORADNIK 14 Jesień targami pracy się zaczyna... 17 „Czytałem to w naszej firmowej gazecie” CASE STUDIES 20 Podróż po kandydatów 23 Studencka kuchnia od KPMG 24 Poprawić komfort myślenia 26 Kobieta potrafi 28 Do pracy na dwóch kółkach 30 Rekrutacja na portalu randkowym Z WIZYTĄ U… 31 Wyborowa Pernod Ricard Spis treści WIADOMOŚCI 3 HR Solutions Trends 3 Marketing w sukcesie HR 4 Najlepsi według Aon Hewitt 4 Career EXPO 5 Bogowie 5 Dobre przykłady 5 Kontrowersyjne benefity 6 Jak znaleźć programistów? Wyszkolić ich! 6 Kariera na grillu 6 Luxoft rzuca wyzwanie informatykom 8 #ALSIceBucketChallenge EB WEDŁUG… 10 Milowy krok branży EB Anna Tomczyk Projekt okładki: MJCC Projekt i skład: MJCC i Pracownia Register, ul. Halczyna 7, 30-086 Kraków www.pracowniaregister.pl Korekta: „Stylograf” Małgorzata Olszewska Wszystkie materiały znajdujące się w „Magazynie EB” są chronione prawem autorskim. Redakcja zezwala na cytowanie i publikowanie treści zawartych w „Magazynie” wyłącznie w celach niekomercyjnych, pod warunkiem podania źródła wraz z linkiem do elektronicznej wersji „Magazynu”. Treści nie mogą być opracowywane i zmieniane bez wiedzy redakcji. W „Magazynie” wykorzystano zdjęcia z Shutterstock.com i Fotolia.com oraz fotografie będące własnością opisywanych firm. MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 2 Fot. Michał Mąsior, www.madmassa.com
  • 3. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Marketing w sukcesie HR Temat employer brandingu cieszy się coraz większym za-interesowaniem, również w środowiskach akademickich. 30 października Koło Naukowe Zarządzania Zasobami Ludzkimi wraz ze Szkołą Wyższą Psychologii Społecznej zorganizuje konferencję „Marketing w sukcesie HR”, której tematem będą zagadnienia związane z marketingiem i HR. Osoby zainteresowane problematyką budowania wizerun-ku pracodawców – specjaliści, freelancerzy oraz studen-ci – będą mogły najpierw wysłuchać prelekcji na temat employer brandingu, a następnie wybrać jedną z czterech równoległych ścieżek tematycznych: CSR (społeczna od-powiedzialność biznesu), metoda badań postaw utajonych pracowników, personal branding, start-upy w sukcesie HR. Prelegentami będą m.in.: Joanna Kamińska (HR z pasją), dr Agnieszka Popławska (SWPS), Natalia Hatalska i Anna Mikulska z MJCC. Jak mówi przewodnicząca KN ZZL Olga Muzyczuk, „Marketing w sukcesie HR” to więcej niż konferencja na-ukowa. – Jako organizatorzy chcemy realnie wpłynąć na promocję kultury organizacyjnej opartej o wartości. Liczymy na to, że zintegrowanie działów marketingu i HR pozwoli im wspólnie stworzyć nową jakość. Uczestników konferencji będzie gościł Pomorski Park Naukowo-Tech-nologiczny w Gdyni, który jest również partnerem strate-gicznym wydarzenia. Udział w konferencji jest bezpłatny, a chętni mogą się rejestrować na stronie wydarzenia. HR Solutions Trends 27 listopada w Warszawie odbędzie się konferencja HR Solutions Trends. Zostaną podczas niej zaprezentowane nowoczesne systemy i rozwiązania informatyczne dla departamentów Human Resources. Kluczowi gracze na rynku przedstawią swoje produkty i usługi, a branżowi eksperci podzielą się wiedzą i doświadczeniem. – Sto-sowanie nowoczesnych rozwiązań informatycznych to klucz do sukcesu. Dlatego też są one coraz częściej wy-korzystywane również w procesie zarządzania zasobami ludzkimi. Coraz więcej szefów działów personalnych wdraża je i korzysta z nowych technologii oraz opro-gramowania m.in. do oceny pracowników – zapewniają organizatorzy. Kluczowe zagadnienia, które zostaną poruszone podczas wydarzenia: ►► Usprawnienie organizacji poprzez elektroniczny obieg dokumentów kadrowych ►► Podniesienie wydajności poprzez wprowadzenie oceny efektywności z automatycznym wyliczaniem premii ►► Systemy pracy grupowej ►► Automatyzacja pracy i optymalizacja procesów w działach HR ►► Systemy służące do szybkiego i łatwego raportowania ►► Narzędzia IT w procesach rekrutacyjnych – korzyści i zalety ►► Rozwiązania wspierające nauczanie na odległość – e-learning, m-learning, wideokonferencje ►► Najważniejsze trendy w obszarze technologii dla HR ►► Nowoczesne narzędzia e-rekrutacji ►► Portale społecznościowe w realizacji misji i zadań HR ►► Systemy automatyzujące zarządzanie zasobami ludzkimi ►► Potencjalne zagrożenia ze strony technologii IT dla skutecznej ochrony danych osobowych i prywatności pracownika – zasady ich zabezpieczania ►► Skutki karno-prawne nadużyć w zakresie ujawniania lub nieujawniania danych osobowych Konferencja jest bezpłatna, jednak trzeba się wcześniej zarejestrować. Liczba miejsc jest ograniczona. Więcej na: www.hrtrends.pl MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 3
  • 4. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Badanie Aon Hewitt: najwyżej i najniżej oceniane obszary środowiska pracy – średnio w Polsce i wśród Najlepszych Pracodawców WARUNKI PRACY  ADEKWATNOŚĆ ZARZĄD KARIERA   RÓWNOWAGA PRACA-ŻYCIE PROCESY SPÓJNOŚĆ MARKI PRACODAWCY WSPÓŁPRACOW- WARUNKI PRACY PŁACY ADEKWATNOŚĆ RÓWNOWAGA PRACA-ŻYCIE ORIENTACJA NA   PŁACY KARIERA LUDZI  PROCESY NAJLEPSI PRACODAWCY 2014 Career EXPO, na jesień już w trzech, a na wiosnę w siedmiu miastach Już wkrótce rusza kolejna edycja Career EXPO – targów pracy skierowanych do studentów, absolwentów i specjalistów. Poza Poznaniem (30.10) i Wrocławiem (19.11) listę jesiennych lokalizacji uzupełni Kraków (27.11). Natomiast na wiosnę będą to: Wrocław, Poznań, Kraków, Warszawa, Łódź, Gdańsk i Katowice. W ramach jesiennych wydarzeń odbywają się szkolenia, debaty i prelekcje. Wśród tematów znalazły się m.in.: „Personal bran-ding w social media”, „Jak osiągnąć sukces w życiu i w pracy”, „Nie musisz być jak Steve Jobs – czego pracodawcy oczekują od młodych?” oraz „Jakie mam szanse zostać prezesem?”. Więcej informacji: www.careerexpo.pl Kontakt dla firm: wiktor.fiszera@careerexpo.pl, tel. 503 135 667 -NICY WSPÓŁPRACOW- -NICY ZADANIA Najlepsi według Aon Hewitt W dziewiątej edycji rankingu Najlepsi Pracodawcy zwycię-żyli: Intel Technology Poland, Towarzystwo Ubezpieczeń Link 4 oraz Xstream odpowiednio w kategoriach bardzo dużych (powyżej 1000 pracowników), dużych (od 250 do 1000 osób) oraz małych i średnich przedsiębiorstw (do 250 zatrudnionych). W projekcie wzięło udział 108 firm. Badanie Aon Hewitt mierzy wskaźnik zaangażowania za-trudnionych. U Najlepszych Pracodawców ukształtował się on na poziomie 77%, utrzymując tym samym najwyż-szy z dotychczasowych wyników na polskim rynku. Wśród wszystkich przebadanych organizacji wskaźnik osiągnął poziom 50%. To o 1 punkt procentowy mniej niż w ubiegłym roku, ale więcej niż w poprzednich latach, kiedy oscylował wokół 44–48%. Z badania wynika, że Najlepszych Pracodawców wyróżniają członkowie zarządu, którzy są postrzegani jako skuteczni ŚREDNIO W POLSCE 2014 realizatorzy firmowej strategii, równocześnie zorientowani na ludzi. Drugim wyznacznikiem firm, które osiągnęły wysokie rezultaty, jest wiarygodna i spójna marka. Na-tomiast nisko została oceniona dbałość o zachowanie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, a to jest niezbędne, aby w długim okresie utrzymać za-angażowanie i motywację zatrudnionych. Przedstawiciele pracodawców odebrali wyróżnienia pod-czas gali, która odbyła się 21 października w Warszawie. Gościem specjalnym był John Shiels, CEO Manchester Uni-ted Foundation. Podzielił się on swoimi doświadczeniami dotyczącymi tworzenia zwycięskich zespołów, a także rozwijania liderów. John Shiels opowiedział także o tym, jak biznes może czerpać z doświadczeń sportu w obszarze angażującego przywództwa. Pełna lista laureatów MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 4
  • 5. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Bogowie 14 października PZU zainauguro-wało kolejną kampanię employer brandingową pod hasłem „PZU. Przyciągamy najlepszych”. Tym razem bohaterem jest „boski” Thor, syn Odyna. Dobre przykłady Miasto Poznań nowy rok akademicki przywitało pro-jektem „Business Mentor”. W jego ramach jedenastu przedstawicieli kadry zarządzającej poprowadzi wykła-dy otwarte dla studentów. Przedsiębiorcy przedstawią własne case studies, które pozwoliły im na osiągnięcie sukcesu w biznesie. Do projektu „Business Mentor” włączyły się firmy zrzeszone w Konsorcjum Marki Poznań: Alba, Beyond, Century Link, DGA, Hama, INEA, NIVEA, Rule Finan-cial, TPA Horwath, Solaris oraz Volkswagen Poznań. – Dla nas to szansa, by pokazać młodym ludziom na przykładzie DGA, które ma za sobą prawie 25-letnią historię, że biznes to nie tylko sukcesy, ale też porażki, z których należy zrobić dobry użytek. Chcielibyśmy w ten sposób zainspirować uczestników do przemy-śleń oraz przekazać cenne wskazówki wynikające z wielu lat praktyki, które na pewno wykorzystają w swojej późniejszej karierze zawodowej – mówił Andrzej Głowacki, prezes firmy DGA. Dodatkowe informacje: www.marki.poznan.pl Kontrowersyjne benefity Firmy posuwają się coraz dalej, wymyślając nowe benefity dla pracowników. Facebook zdecydował się refundować zatrudnionym kobietom… zamraża-nie komórek jajowych. Od stycznia podobną ofertę wprowadza również Apple – podał Nbcnews.com. To kosztowna procedura. W USA wiąże się z opłatą rzędu 10 tys. dolarów i 500 dolarami rocznie za przetrzymy-wanie komórek. Zwolennicy takiego rozwiązania pod-kreślają, że dzięki niemu kobiety będą mogły odłożyć decyzję o macierzyństwie i kształtować życie według swoich potrzeb. Jednak nie brakuje komentarzy, że organizacje, zamiast wprowadzać takie rozwiązania, powinny raczej budować przyjazne środowisko pracy dla młodych rodziców. Przyciągamy najlepszych stopada na 16 uczelniach w Polsce odbędą się szkolenia Kampusu Ekspertów PZU. Pojawią się też stoiska targowe promujące jesienne konkursy oraz wiosenne staże i prak-tyki. Natomiast na początku grudnia ruszą Dni Otwartego Biznesu. Każdy dzień pozwoli uczestnikom poznać kulisy pracy w innym obszarze (inwestycje, sprzedaż, marketing, projekty IT, zarządzanie strategiczne i projekty). Ponadto chętni będą mogli rozwiązać realne case study. PZU zaplanowało również kolejną edycję konkursu „Inwe-stycja w Przyszłość”, polegającego na prezentacji i pro-mowaniu wideo CV uczestników. Ubezpieczyciel pojawi się także na konferencjach i szkoleniach współpracujących z nim organizacji studenckich (m.in. AIESEC, SF BCC, NZS oraz ESN). Działania będą prowadzone także na YouTube oraz na dużych portalach społecznościowych i rekrutacyjnych, m.in. na Pracuj.pl czy LinkedIn. O pomysłach PZU na promocję marki pracodawcy przeczy-tasz w rozmowie z Maciejem Hassą, którą opublikowaliśmy w 4. numerze „Magazynu”. Thor kandyduje do pracy w PZU i chce pokazać, na co go stać. Potrafi zrobić piorunujące wrażenie i udzielić błyska-wicznej pomocy. Jednak to, jak potoczy się jego kariera, zależy od internautów. Mogą oni głosować na filmiki pre-zentujące talenty Thora, a przy okazji wygrać tablet. Ponad-to na stronie kampanii: Przyciagamynajlepszych.pl można stworzyć swoje CV „godne wiecznej chwały”. – Chcemy zachęcić odbiorców kampanii do interakcji i podjęcia kon-kretnych działań. Aplikacja jest niejako generatorem CV. Użytkownicy mogą zmienić twarz Thorowi czy stworzyć kreatywny opis swoich „boskich cech”, które będą przy-datne podczas pracy w PZU. Każdy może przygotować takie CV, wydrukować je lub udostępnić znajomym – mówi Agnieszka Kiewesz z działu marketingu PZU. Kobiety przy pomocy aplikacji mogą zamienić się w boginię (wersję dla pań zamieszczono na stronie z opóźnieniem. Wcześniej nasza redakcyjna koleżanka została „synem Odyna” ). W ramach kampanii zaplanowane są eventy skierowane do studentów i absolwentów. Od 13 października do 5 li- MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 5
  • 6. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Luxoft rzuca wyzwanie informatykom Luxoft wpadł na pomysł, jak wyłowić największe talenty na rynku IT. Zorganizował Java Recruitment Challenge, podczas którego programiści mogli spraw-dzić swoją wiedzę i umiejętności oraz porównać się z innymi. Aby wziąć udział w konkursie, trzeba było zarejestrować się przez formularz na stronie firmy (zrobiło to blisko 60 osób) i 14 lub 15 października między godziną 8 a 18 przyjść do siedziby przed-siębiorstwa w Kraków Business Park. Na Java Re-cruitment Challenge zdecydowało się 25 chętnych. Odpowiadali na pytania specjalistów z Luxoft i roz-wiązywali jedno zadanie z kodowania. Każdy otrzymał spersonalizowany raport opisujący kompetencje oraz koszulkę polo z logo firmy. Osoby, które uzyskały re-zultat powyżej 70 punktów (na 100), dostawały bilety do kina. Ośmiu uczestników otrzymało ofertę pracy. Zwycięzca wygrał iPada. Dlaczego Luxoft zdecydował się na taką akcję? – Chy-ba dla każdego to, co zdobywane, co nie przychodzi łatwo, stanowi dużą wartość. W dodatku programiści to grupa społeczna, która w większości ceni sobie rywalizację. Dużą satysfakcję przynosi im znajdowanie błędów w zastanym kodzie, ulepszanie obecnych roz-wiązań i odkrywanie nowych. Poprzez konkurs chcie-liśmy też podkreślić, że Luxoft to nie jest zwyczajna firma. Stawiamy na wiedzę i umiejętności, potrafimy je docenić – mówi dr Ewelina Jurczak, Marketing Ma-nager w Luxoft. Jak znaleźć programistów? Wyszkolić ich! rozpoczęli przygodę z branżą nowych technologii. Na 40-dniowe staże przyjęło ich osiem lokalnych przedsię-biorstw: Volanto, Quantum Lab, Foreto, SpeedNet, Atena, Dom Finansowy QS, Younity i HolonGlobe. Po tym okresie istnieje możliwość kontynuowania współpracy z poszcze-gólnymi firmami. Inicjatywę wspierają: Gdański Park Naukowo-Technologicz-ny, Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, InvestGDA, Fundacja Edukacyjne Centrum Doskonalenia, Great Vibes. Więcej o projekcie: www.code20.pl. Źródło: IBM Polska Podczas wydarzenia IBM przekazał Katedrze Informa-tyki Akademii Górniczo-Hutniczej rozwiązanie PureData System for Analytics, które umożliwia analizę ogromnych ilości danych w bardzo krótkim czasie. Studenci i dok-toranci będą mogli z niego korzystać przy pisaniu prac dyplomowych oraz prowadzeniu projektów naukowych. W międzyczasie firma prezentowała poszczególne dzia-ły, zachęcała do aplikowania na aktualne oferty praktyk i pracy oraz zbierała zapisy na warsztaty w IBM Poland Software Lab. Na potrzeby akcji założono stronę inter-netową: www.grillowaniezibm.pl. Deficyt programistów doskwiera wielu przedsiębiorstwom. Pomorska Fundacja Inicjatyw Gospodarczych postanowiła znaleźć na to lekarstwo i przy udziale lokalnych przedsię-biorstw zorganizowała projekt CODE 2.0. Przez 54 dni 15 osób zarejestrowanych jako bezrobotni w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdańsku nieodpłatnie uczyło się kodować pod okiem trenerów-praktyków. Uczest-nicy projektu poznawali różne języki, techniki i środowiska programistyczne. W październiku, po uzyskaniu wiedzy i kompetencji oczekiwanych przez przyszłych pracodaw-ców, Kariera na grillu IBM postanowił wykorzystać zamiłowanie studentów AGH do grillowania i zaprosił ich na wspólne barbecue. Organizatorzy mieli zjawić się przy bibliotece AGH bez względu na pogodę (na wszelki wypadek rozstawiono namiot), ale początek października był przepiękny. Oso-by, które zapisały się na wydarzenie, mogły liczyć na kiełbaski, choć oczywiście chodziło o coś więcej. IBM chciał w miłej atmosferze podzielić się ze studentami swoimi doświadczeniami, a także odpowiedzieć na ich pytania. Tematy wystąpień były zróżnicowane – od tego jak ujarzmić Big Data i o co chodzi w Cloud Computing, po analizę mediów społecznościowych i nowoczesne zarządzanie firmą. MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 6
  • 7. k+ karieraplus.pl Rekrutujesz? Poznaj nasze bran¿owe publikacje: IT Sprzeda¿ In¿ynieria Biznes www.karieraplus.pl/przewodniki Mateusz Krzemiñski tel. 531 100 138 Filip Ka³amaga tel. 533 223 452 reklama@karieraplus.pl
  • 8. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… #ALSIceBucketChallenge Wakacyjna akcja ALS Association z USA spotkała się z ogromnym zainteresowaniem internautów na całym świecie. Pomóc chcieli dorośli i dzieci, szefowie firm i bracia zakonni, sportowcy i rozmaite organizacje. MICHALINA ABRAMOWICZ Koncepcja była prosta: wpłacamy pieniądze na konto funda-cji, oblewamy się lodowatą wodą, dokumentując zdarzenie na filmie, nominujemy kolejne osoby do zrobienia tego sa-mego i wrzucamy nagranie do internetu. Kampania miała na celu wsparcie finansowe fundacji działających na rzecz osób cierpiących na stwardnienie zanikowe boczne na całym świecie oraz zwiększenie świadomości istnienia i istoty tej choroby. Znaczącą rolę w sukcesie, jaki odniesiono, odegrał wirusowy charakter akcji, która szybko zawładnęła serwi-sami społecznościowymi. Do podjęcia wyzwania nominowane były osoby publiczne, kadra akademicka, a także całe firmy. Poprzez zabawę nie tylko wspierano główny cel kampanii, ale też pokazywa-no swoje zaangażowanie w projekty odpowiedzialne spo-łecznie. Przedsiębiorstwa oblewające się kubłami wody dostrzegły w akcji potencjał do zintegrowania firmy. Do pracowników dołączali przełożeni, a nawet prezesi organi-zacji, co zmniejszało dystans i pokazywało ich solidarność z pracownikami. Zintegrowany zespół świetnie się bawił, potrzebujący otrzymali wsparcie – akcja odniosła sukces na każdym polu. Nie można przy tym nie wspomnieć o negatywnych głosach pod adresem kampanii. Pojawiały się zarzuty marnotraw-stwa wody i braku realnego wpływu na życie chorych. Liczby mówią jednak same za siebie. Kwoty na kontach fundacji zwielokrotniły się w zawrotnym tempie, a w sieci pojawia się coraz więcej przekazów mówiących o tym, z czym wiąże się choroba. Akcja #ALSIceBucketChallenge pokazała, jaka DANONE #ALSIceBucketChallenge siła drzemie w mediach społecznościowych. Podobnie było z innym wirusowym hitem tegorocznych wakacji, który pro-pagował jedzenie polskich jabłek, aby wesprzeć rolników znajdujących się w trudnej sytuacji ze względów politycz-nych. O sile mediów społecznościowych warto pamiętać JOANNA BIEŻUŃSKA-SZEWCZYK, kierownik ds. komunikacji wewnętrznej i budowania wizerunku pracodawcy Danone Zdrowie jest dla nas bardzo ważne, dlatego po otrzy-maniu nominacji nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że przekażemy 100 dol. z firmowego konta na rzecz fundacji. Jednak to, czy wylejemy na siebie wiadro lodowatej wody, stało pod znakiem zapytania. Nasi pracownicy dowiedzieli się o nominacji do ALS Ice Bucket Challenge z intranetu oraz specjalnej edycji newslettera firmowego. Dokładnie wytłumaczyliśmy, na czym polega akcja, jaki jest jej cel i walkę z jaką chorobą wspiera. Wiadomość rozniosła się bardzo szybko tak zwaną pocztą korytarzową, kawową i sametime'ową (Sametime to nasz wewnętrzny komu-nikator). Na zachętę zobowiązaliśmy się, że za każdego, kto podejmie wyzwanie, wpłacimy dodatkowe 100 dol. na konto fundacji. Atmosfera podczas nagrania była wesoła, nawet przez chwilę mieliśmy wrażenie, że aż za bardzo, biorąc pod uwagę cel całej akcji. Ale właśnie w tym tkwi jej moc. W lekki, zabawny sposób pokazuje wszystkim, jak łatwe jest pomaganie. Nagranie zrobiliśmy po go-dzinie 17 przed siedzibą naszej firmy. Pracownicy robili to po zakończeniu pracy, z własnej woli, żeby pomóc chorym na stwardnienie zanikowe boczne. Pomoc jest w DNA każdego Danonersa, co po raz kolejny udowod-niliśmy. W krótkim czasie opublikowaliśmy filmik. To była premiera wyczekiwana przez wszystkich. Newsy w in-tranecie z nominacją i naszą odpowiedzią na nominację miały największą poczytność w danym tygodniu, znacznie przewyższając pozostałe aktualności. również w kontekście rekrutacji. » MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 8
  • 9. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… EDYTA SANDER rekruter, specjalista ds. relacji z uczelniami State Street Bank W State Street Banku mamy młody zespół, który chętnie dołącza do różnych akcji dobroczynnych w ramach wolon-tariatu pracowniczego. Tym razem postanowiliśmy wspólnie podjąć wyzwanie lodowatego kubełka i kolejny raz, jako organizacja, zespołowo wesprzeć ludzi potrzebujących. Pra-cowników poinformowaliśmy o nominacji od prezesa banku Jaya Hooleya z Bostonu poprzez intranet. Przygotowaliśmy więcej wiaderek, w razie gdyby liczba chętnych przekroczyła nasze oczekiwania. Uważamy, że udział w takich akcjach jest szalenie istotny, ponieważ zwiększa zaangażowanie za-trudnionych i stanowi ważny aspekt budowania zespołu. Ice Bucket Challenge jest prawdziwym wyzwaniem – wywołuje dużo silnych emocji, śmiechu oraz krzyku i pozostaje na długo w pamięci. Podjęcie go w State Street Banku zmo-tywowało 50 ochotników do włączenia się w inicjatywę. Sami pewnie by się na to nie zdecydowali. W rezultacie firma przekazała 100 tys. dol. na potrzeby fundacji, a my poczuli-śmy się jak zespół, który razem może wszystko. W czasach, kiedy pracownicy oczekują nie tylko rozwoju zawodowego, ale również wsparcia w rozwoju osobistym, każda organiza-cja powinna angażować się społecznie. Szczególnie wśród młodych ludzi widać wzrost znaczenia wartości pozama-terialnych. Pracownikom i kandydatom do pracy zależy na tym, żeby związać się z firmą, która ma duszę. MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 9 » W czasach, kiedy pracownicy oczekują nie tylko rozwoju zawodowego, ale również wsparcia w rozwoju osobistym, każda organizacja powinna angażować się społecznie. Ice Bucket Challenge jest prawdziwym wyzwaniem – wywołuje dużo silnych emocji, śmiechu oraz krzyku i pozostaje na długo w pamięci. Ice Bucket Challenge według State Street Banku
  • 10. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… » Milowy krok branży EB O początkach EB w Polsce, ocieplaniu wizerunku firmy i o tym, jak dotrzeć do czołówek rankingów pracodawców, opowiada Anna Woźniak z EY. Jesteś jedną z tych osób, które zaczęły zajmować się EB dawno i przy EB zostały. Jak oceniasz zmiany w branży? To prawda. Moje początki sięgają 2000 r. Wtedy jednak to stanowisko nazywało się „specjalista ds. PR w dziale HR” i właściwie sama się zastanawiałam, co to oznacza. Ale brzmiało interesująco, więc zaaplikowałam. Początkowo wykorzystywano określenia „marketing rekrutacyjny”, „za-rządzanie kanałami rekrutacyjnymi” lub „sourcing”. Zupełnie inne były też narzędzia. Papierowa „Gazeta Praca” miała ok. 100 stron, czasami więcej. Korzystali z niej wszyscy – pracodawcy traktowali ją jak podstawowy zewnętrzny kanał komunikacyjny, a poszukujące pracy osoby w poniedziałek od rana wertowały jej strony. Ogłoszenia były dużo prostsze niż obecnie – wszystkie podobne do siebie: zdjęcie uśmiech-niętych osób, hasło oraz opis stanowiska. Większość zgłoszeń przesyłano w formie papierowej. Wszystkie trzeba było ręcznie wpiąć w segregatory i wpro-wadzić do bazy. Dopiero nieco później proporcje się zmieniły i dostawaliśmy większość aplikacji mailem. Na rozmowy za-praszaliśmy kandydatów, dzwoniąc na telefony stacjonarne. Zdarzało się, że odbierała babcia i mówiła, że wnuczek wróci później, bo jest teraz na uczelni. Czasami to było dobre, bo babcia zawsze potrafiła szybko zmotywować wnuczka, żeby oddzwonił (śmiech). I znacznie mniej firm inwestowało w EB… To prawda. Ulotki, targi pracy i wydarzenia na uczelniach – właściwie do tego ograniczało się myślenie o EB. Miało to tę zaletę, że kiedy duża firma przyjeżdżała na uniwersytet, wszyscy chcieli się spotkać z jej przedstawicielami. Na pre-zentacje firm przychodziło mnóstwo osób. Obecnie wiedza na temat pracodawców jest dużo większa, a szybki rozwój internetu spowodował, że komunikacja jest na zupełnie innym poziomie. Przez ostatnie 14 lat branża EB zrobiła ogromny krok do przodu. Teraz kampanie wi-zerunkowe przeprowadzają nie tylko duże firmy, ale tak-że znacznie mniejsze. Globalne korporacje przygotowują działania dopasowane do oczekiwań polskiego studenta. Jest to bardzo fajne, bo EB powinien być mocno osadzony w lokalnych warunkach. Kiedyś mało mówiło się o rzeczywistym DNA organizacji. EB był nastawiony po prostu na przekazanie informacji o rekru-tacji na otwarte stanowisko lub stanowiska. Teraz działania EB są znacznie bardziej kreatywne. Firmy chcą zaskakiwać, MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 10
  • 11. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 11 » np. poprzez ciekawe połączenia zdjęć czy grafik z hasła-mi – takie właśnie kampanie są zgłaszane do konkursów branżowych i w nich wygrywają. Jak wspominasz targi pracy z tamtych czasów? Co naj-lepiej zapamiętałaś? Pamiętam, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam nasz stand, to nie za bardzo wiedziałam, co się z tym robi, jak się zabrać za jego rozłożenie. To były czasy, kiedy „pajączki” dopiero wchodziły na rynek, i wiele firm nie miało profesjonalnych stoisk. Nawet roll-upy należały do rzadkości. Mimo to na targach pojawiało się bardzo dużo zainteresowanych osób, a do pracodawców ustawiały się kolejki. I to nie po to, żeby zebrać gadżety, ale by zamienić kilka zdań, wyrobić sobie opinię na temat firmy. Z targów przywoziliśmy wiele CV, bo ludzie przynosili je wtedy w wersji papierowej. Obecnie obie strony mają parę rzeczy do przemyślenia, jeśli chodzi o targi pracy – my, pracodawcy, chętnie podczas tych Myślisz, że ten bezpośredni kontakt jest ważniejszy od internetu? To się nie wyklucza, jest komplementarne. Żeby odnieść sukces w budowaniu marki pracodawcy, potrzeba dobrej strategii i konsekwencji w jej wdrażaniu. Kanały komunikacji z kandydatami są różne i trzeba nimi umiejętnie zarządzać, zarówno online, jak i offline. Jak mierzycie, które najlepiej się sprawdzają? Bardzo uważnie monitorujemy źródła spływu zgłoszeń i wskaźniki jakościowe (przełożenie liczby aplikacji na liczbę osób, które zatrudniamy z danych źródeł). Mamy też cele jakościowe dla większości inicjatyw, np. dotyczące konwersji uczestników naszych konkursów na zatrudnienie w firmie. Sprawdzamy też w raportach, takich jak Universum, jak na-sze komunikaty są odbierane przez studentów i czy kanały, które wybieramy, są wykorzystywane przez kandydatów. Znam wielu pracowników, którzy wspominają swój pierwszy kontakt z EY podczas targów. To właśnie podczas rozmów targowych kandydat może lepiej zrozumieć, czym firma się zajmuje, i ostatecznie przekonać się (lub zniechęcić) do aplikowania. wydarzeń puszymy piórka, a studenci z tego korzystają. Trochę szkoda, że wartościową rozmowę często zastępuje wyścig po gadżet. Ale ciągle na nie jeździmy… Bo to wciąż ważny kanał komunikacji – element konse-kwentnego budowania marki w długim okresie. Znam wielu pracowników, którzy wspominają swój pierwszy kontakt z EY podczas targów. Student pierwszego roku przychodzi po długopis, a na drugim, trzecim roku pyta o możliwość odbycia praktyk. To właśnie podczas rozmów targowych kandydat może lepiej zrozumieć, czym firma się zajmuje, i ostatecznie przekonać się (lub zniechęcić) do aplikowania. Dlatego zawsze staramy się poświęcić odwiedzającym wy-starczająco dużo uwagi, aby mieli szansę zadać wszystkie nurtujące ich pytania. Sama formuła targów powinna być przedmiotem rozmów wśród specjalistów EB. »
  • 12. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… » A rankingi? To również jeden ze wskaźników. Ważne są dla nas np. ranking Idealnych Pracodawców przeprowadzany przez Uni-versum oraz Pracodawca Roku organizowany przez AIESEC, bo ich wyniki opierają się o opinie naszej grupy docelowej. Otrzymanie tytułu Pracodawca Roku lub Idealny Pracodawca to dowód, że możliwości kariery w EY i nasza praca zostały docenione. Jest to powód do radości i świętowania. Ale na pewno nie stanowi to jedynego miernika. Z czego, twoim zdaniem, wynika duża przewaga niektó-rych firm, np. EY, w rankingach studenckich? Jest kilka elementów, które o tym decydują. Ważna jest spontaniczna znajomość marki. Aby to osiągnąć, nasza fir-ma, która reprezentuje branżę usług profesjonalnych i nie prowadzi kampanii konsumenckich, aktywnie uczestniczy w życiu akademickim. Jesteśmy na co dzień na kluczowych uczelniach, współpracujemy z ambasadorami, staramy się mieć wkład w rozwój studentów – ich wiedzę i doświad-czenie. Znaczenie ma również skala rekrutacji, bo firmy przyjmujące więcej osób w naturalny sposób prowadzą in-tensywne działania informacyjne i są częściej rozważane jako potencjalni pracodawcy. Jak oceniasz działania EB nastawione na czystą rozrywkę? Z punktu widzenia efektywności każde działanie powinno prowadzić do uzyskania jak największej liczby odpowiednich kandydatów – nie chodzi przecież o to, żebyśmy otrzy-mali słabe jakościowo aplikacje. Warto jednak w swojej komunikacji wykorzystywać niestandardowe rozwiązania. Na samym początku, kiedy budowaliśmy spójną strategię komunikacji, badania wskazywały, że EY był postrzegany jako firma prestiżowa, z czego byliśmy zadowoleni, ale rów-nież – niedostępna. Jednym z naszych głównych celów było więc ocieplenie wizerunku i zbliżenie się do studentów dzięki większej otwartości na ich potrzeby związane z rozwojem i wiedzą. Staramy się więc, aby nasze działania były przede wszystkim wartościowe merytorycznie. Jednak konsultanci to nie tylko superspecjaliści z ogromną wiedzą i doświadcze-niem, to również osoby, które potrafią się bawić i patrzeć na siebie z przymrużeniem oka. To właśnie chcemy pokazać – otworzyć drzwi i zaprosić do nas studentów na spotkania z pracownikami w biurze, aby poczuli atmosferę panującą w firmie. Pozytywne działania, które wywołują uśmiech, Kiedy budowaliśmy spójną strategię komunikacji, badania wskazywały, że EY był postrzegany jako firma prestiżowa, ale również – niedostępna. Jednym z naszych głównych celów było więc ocieplenie wizerunku. prowadzimy też na uczelniach – m.in. na SGH wysłaliśmy naszego Żółtego Mikołaja z prezentami. Czy próba ocieplenia wizerunku była głównym powodem, dla którego zdecydowaliście się kilka lat temu na pójście w komunikacji zupełnie inną drogą niż ta, którą wtedy wybierały wszystkie firmy z Wielkiej Czwórki? Oczywiście nie tylko. Mieliśmy poczucie, że jesteśmy na-prawdę dobrym pracodawcą, i chcieliśmy, żeby ta informacja skuteczniej docierała do studentów. Wykonaliśmy sporo pracy, żeby zrozumieć, co nasi pracownicy rzeczywiście o nas myślą i co cenią najbardziej w EY. Zadbaliśmy też o budowanie atmosfery i przyjaznego środowiska wewnątrz, co motywuje ludzi do tego, żeby byli ambasadorami firmy na zewnątrz. Chcieliśmy też wrócić na najwyższe miejsca w rankingach pracodawców i w konsekwencji wszystkich działań pozyskiwać dobrej jakości kandydatów. I zrobiliście też dużo na zewnątrz… Rzeczywiście, zmiana była spora. Odejście od standardowe-go sposobu komunikacji nie było łatwe. Ale czy zrobiliśmy wtedy więcej niż inne firmy z Wielkiej Czwórki? Nie sądzę. Zrobiliśmy inaczej i spójnie – te same elementy komunikacji w różnych kanałach. Gdybyśmy wtedy nie byli konsekwentni, to nie osiągnęlibyśmy takiego efektu. To była duża inwestycja? Wspierała nas firma zewnętrzna, która realizowała dla nas ten projekt. Mieliśmy bardzo ustrukturyzowane i systema-tyczne podejście. Myślę, że można je porównać do sytuacji wprowadzania produktu na rynek. Zajęło to też sporo czasu. Później sama realizacja – komunikacja w poszczególnych kanałach – nie kosztowała nas więcej niż wcześniej. Jak tę zmianę komunikacji odebrali wtedy wasi kandydaci? Bardzo dobrze. Miałam wrażenie, że na rynku udało się nam wywołać duże poruszenie. Dostawaliśmy wiele in-formacji zwrotnych, że takiej kampanii wcześniej nie było. Myślę, że trochę zmieniliśmy w Polsce sposób myślenia o EB. Jako pierwsi zamiast zdjęć wykorzystaliśmy w ko-munikacji rysunki. Natomiast nasze hasło „Zacznij poziom wyżej” zaczęło też funkcjonować wewnątrz organizacji. Pracownicy nadal go używają i się z nim identyfikują. Podkreślają, że tu mają lepsze możliwości rozwoju niż w innych firmach. Jak wybieracie kanały, w których jesteście? Cały czas interesujemy się tym, co się dzieje. Mamy bardzo zaangażowany zespół, z pasją do EB, staramy się kreatyw-nie podchodzić do tematu, na bieżąco analizujemy wyniki badań i monitorujemy efektywność działań. Na wyniki, które osiągamy, składa się wiele drobnych elementów. Ważne jest więc doświadczenie, które pomaga zarządzać całością. Czasami to też pewnie intuicja. » MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 12
  • 13. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Hasło „Zacznij poziom wyżej” zaczęło też funkcjonować wewnątrz organizacji. Pracownicy nadal go używają i się z nim identyfikują. Podkreślają, że tu mają lepsze możliwości rozwoju niż w innych firmach. Anna Woźniak – menedżer ds. rekrutacji i budowania wizerunku pracodawcy w Polsce oraz w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej w EY (dawniej Ernst & Young). Od 2008 r. współtworzy kampanie wspierające budowanie wizerunku EY – firmy, która od trzech lat zajmuje najwyższe pozycje w rankingach pracodawców przeprowadzanych przez Universum oraz AIESEC w Polsce. Od 14 lat pasjonatka employer brandingu i rekrutacji. Absolwentka zarządzania i marketingu w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz studiów podyplomowych w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi i PR. Preferencje studentów się zmieniają. Staramy się nie tyle nadążać za trendami, ile wyprzedzać zmiany, być krok do przodu. Zdarza się nam testować różne kanały i obserwo-wać, jakie przynoszą efekty. Byliśmy np. jednym z pierwszych polskich pracodawców na Facebooku i sprawdzaliśmy, czy to ma sens. Okazało się, że to dobry kanał komunikacji. Ale zdarza się też, że podejmujemy działania, które nie przy-noszą efektów. Na szczęście rzadko się tak dzieje (śmiech). Kilka razy mówiłaś o konsekwencji, a w Polsce kampanie zmienia się w wielu firmach właściwie co roku, często w dużym stopniu. Jak myślisz, kiedy powinno się to robić? Zmiana kampanii, biorąc pod uwagę zakres działań, to cza-sochłonna praca. Trzeba mieć dobre uzasadnienie, dlaczego chcemy ją wykonać. Wydaje mi się, że rok to za mało, żeby dotrzeć do kandydatów z konkretnym komunikatem. A im częściej zmieniamy ten komunikat, tym większe prawdopo-dobieństwo, że utracimy spójność, np. w różnych kanałach będą zarówno stare, jak i nowe materiały. Przez to możemy stracić element konsekwencji. Czy korzystacie z globalnych doświadczeń EY? Polski oddział EY zawsze prezentował innowacyjne podej-ście do EB. Mamy to szczęście, że nasz globalny zespół ro-zumie, że prowadzone działania muszą być odpowiednio do-pasowane do oczekiwań i warunków lokalnych. Oczywiście są zasady, których z uwagą przestrzegamy, np. identyfikacji wizualnej EY. Nasze komunikaty są również zgodne z wy-pracowanym międzynarodowym EVP. Dodatkowo w nasze działania włączamy globalne inicjatywy, np. konkurs Global Quiz czy zabawę w sześć skojarzeń. Z kolei nasze kampanie, pomysły i rozwiązania są wykorzystywane w innych kra-jach regionu, np. rysunki były częścią kampanii w Rumunii, Bułgarii i w krajach bałtyckich. Z czego po tych kilku latach jesteście najbardziej dumni? Najbardziej jestem dumna z tego, że udaje się nam kon-sekwentnie realizować nasze założenia. Prowadzimy wiele działań, które układają się w bardzo spójną całość. Cieszymy się też, że jesteśmy często o krok przed innymi i nadal mamy ciekawe pomysły na budowanie wizerunku EY. Każda marka powinna mieć swoją osobowość i nam się chyba udało. Rozmawiali Anna Mikulska i Adrian Juchimiuk MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 13 »
  • 14. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Jesień targami pracy się zaczyna... Jesienią pracodawcy coraz częściej organizują własne wydarzenia, konkursy i inne akcje, żeby na początku roku akademickiego zwrócić uwagę studentów na swoją organizację. Jednak ja przez całe wakacje z niecierpliwością czekam na targi pracy. To na nich można spotkać kilkudziesięciu pracodawców jednocześnie i przekonać się, kto zdecydował się wprowadzić nową kampanię, kto zmodyfikował dotychczasową, a kto pozostał przy wcześniejszym komunikacie. Biorę udział w tego typu wydarzeniach od lat i z każdego z nich staram się wyciągać wnioski. Zatem, jak przygotować się do targów, żeby korzystnie się zaprezentować? ANETA TUR Employer Branding Manager, MJCC Wybór targów Konkurencja zrobiła się na tyle duża, że organizatorzy muszą się natrudzić, żeby przyciągnąć na swoje imprezy zarówno kandydatów, jak i firmy. A ty, jako pracodawca, masz pra-wo wymagać i oczekiwać. Czego? Na przykład statystyk odwiedzin, dodatkowych możliwości promocji i najwyższej jakości obsługi. Aby wybrać właściwe targi pracy, musisz odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Zacznij od tego, co chcesz osiągnąć – czy zależy ci na wzmocnieniu wizerunku firmy jako pracodawcy, a tym samym dotarciu do szerokiego grona kandydatów, czy chcesz zrealizować ściśle określone cele rekrutacyjne skiero-wane do wąsko określonej grupy kandydatów? W pierwszym przypadku rozważ targi uniwersalne, w drugim – te, na których na pewno spotkasz swoją grupę docelową. A skoro mowa o grupie docelowej, to kto nią jest? Studenci czy może profesjonaliści? Szukasz kandydatów do działów bizneso-wych czy do fabryki? W zależności od odpowiedzi masz do wyboru targi organizowane na uczelniach ekonomicznych i technicznych lub wydarzenia skierowane do studentów i osób doświadczonych (tych jest mniej, wyjątek stanowią imprezy przeznaczone dla informatyków, inżynierów czy MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 14 » Jeśli obecnie nie prowadzisz rekrutacji, zaproś zainteresowanych do śledzenia informacji o firmie, np. poprzez newsletter, zorganizuj warsztaty lub konkurs. Pod żadnym pozorem nie wypuszczaj kandydata z pustymi rękami. finansistów). W wielu miastach targi odbywają się poza uczelniami, na halach lub stadionach, i trwają do godziny 18–19, więc przy dobrej promocji odwiedzą je kandydaci z różnych uczelni i kierunków studiów, a także osoby już pracujące. Ofertę targów możesz także porównać pod ką-tem dodatkowych opcji, takich jak: reklama w przewodniku targowym, możliwość zorganizowania punktu z poradami rekrutacyjnymi, przeprowadzenie warsztatów, zapewnienie niestandardowych atrakcji studentom. Dialog z kandydatem Ludzie podchodzą do pracodawców, żeby znaleźć pracę, najlepiej od zaraz i w elastycznych godzinach (to jest istotne zwłaszcza dla studentów). Koniecznie wydrukuj aktualne oferty pracy. Może trafisz na odpowiednich kandydatów. Jeśli obecnie nie prowadzisz rekrutacji, przygotuj atrakcyjne materiały o organizacji oraz o programach, które planujesz wprowadzić na wiosnę. Już teraz zaproś zainteresowanych do śledzenia informacji o firmie, np. poprzez newsletter,
  • 15. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 » # 15 zorganizuj warsztaty lub konkurs. Pod żadnym pozorem nie wypuszczaj kandydata z pustymi rękami. Porozmawiaj z nim, a na koniec wręcz ulotkę lub broszurę. Postaraj się zapaść mu w pamięć, żeby wiosną spośród gąszczu ofert wybrał właśnie twoją. Dopinanie budżetu Koszt powierzchni targowej to tylko pierwszy punkt na liście wydatków. Kalkulując udział w targach pracy, weź także pod uwagę konieczność wyposażenia stoiska w materiały wystawiennicze i wizerunkowo-rekrutacyjne oraz gadżety. W budżecie uwzględnij także koszty logistyczne (transport materiałów, bilety i noclegi) oraz czas pracy osób przeby-wających na stoisku. Jeśli po podliczeniu wszystkich kwot uznasz, że koszty nie mieszczą się w twoich możliwościach, pomyśl, jak je ob-ciąć. Może dobrymi rozwiązaniami będą mniejsze stoisko lub skromniejsze materiały wystawiennicze? Mniej okazałe stoisko i jego wyposażenie nie będzie przeszkodą w zreali-zowaniu założonych celów. Jeśli wciąż nie domyka ci się budżet, lepiej zrezygnować z gadżetów niż obniżać jakość materiałów, które będziesz wręczać kandydatom – tak, tak, zdarzały się i takie historie . Organizacja stoiska Niezależnie od tego, czy jesteś sponsorem czy zwykłym wy-stawcą, postaraj się wyróżnić. Organizatorzy zazwyczaj za-pewniają na stoisku ściany, ladę, stolik oraz krzesła. Jednak nie musisz z tego korzystać, jeśli masz swoje wyposażenie lub własny pomysł na zaaranżowanie przestrzeni. Przykładowo na narożnym stoisku zrezygnuj z bocznej ścianki i otwórz się na kandydatów. Koniecznie weź pod uwagę powierzch-nię, którą masz do dyspozycji. Standardowo dostępne są stoiska 4-, 6- i 8-metrowe. Możesz wykorzystać ściankę na stelażu – „pajączku”, roll-upy lub plansze z nadrukowaną grafiką, które będą stanowiły element zabudowy. Dodaj do tego stojaki z produktami lub ulotkami. Niektórzy ustawiają na ladach kwiaty lub misy z owocami czy cukierkami. Nie musisz wydawać kilku lub kilkunastu tysięcy złotych, żeby stoisko było atrakcyjne. Jednak coraz częściej pojawiają się także tablety czy ekrany dotykowe ze specjalnie przygoto-wanymi informacjami oraz grami. Pomyśl, jak się wyróżnić. Może przygotować nietypowy fryz, powiesić balony z helem, które sprawią, że stoisko będzie widoczne już od wejścia, Pomyśl, jak się wyróżnić. Może przygotować nietypowy fryz, powiesić balony z helem, które sprawią, że stoisko będzie widoczne już od wejścia, lub ubrać przedstawicieli firmy w charakterystyczne stroje? lub ubrać przedstawicieli firmy w charakterystyczne stroje (np. pracownicy PLL LOT założyli kostiumy stewardów lub stewardess, a reprezentanci Alior Banku mieli na głowach znane z reklam meloniki). Pamiętaj, że wszystko musi two-rzyć spójną całość i nie może odciągać uwagi kandydatów od tego, co najważniejsze, czyli od oferty twojej firmy. Kiedy już zaplanujesz przestrzeń, sprawdź, czy materiały, które chcesz zabrać, zmieszczą się na zarezerwowanym miejscu. Gadżety – mieć je czy nie? Kiedy myślę o gadżetach rozdawanych na targach pracy, przypomina mi się demotywator z hasłem „Dni Kariery. Główny dostawca długopisów dla studentów”. Ale co złe-go jest w długopisie lub notesie? To popularne gadżety, a studenci z nich korzystają, jednocześnie promując twoją firmę. Wybierając gadżety, kieruj się zasadą, że powinny być funkcjonalne, najlepiej też, żeby kojarzyły się z twoją organizacją. Liczy się również jakość. Lepiej nie proponować ich wcale, niż ryzykować, że szybko się zepsują lub rozpadną. Obsada stoiska Nie mniej ważne od zabudowy wystawienniczej czy materia-łów rekrutacyjnych jest to, kto będzie reprezentował twoją firmę na targach. Idealny skład to przedstawiciele różnych działów, którzy opowiedzą o specyfice pracy w swoich ob-szarach, oraz reprezentant działu HR, który przeprowadzi zainteresowanych przez meandry procesu rekrutacyjnego. Dobierz pracowników z różnym stażem w firmie, otwartych i chętnych do rozmów. Jeśli w organizacji są absolwenci uczelni, na której odbywają się targi, zaproś ich w pierwszej kolejności. Wspólne doświadczenia budują relacje. »
  • 16. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Pamiętaj też o tym, żeby przygotować zespół do targów. Dobrze jest zorganizować wcześniej spotkanie i opowiedzieć o aktualnych rekrutacjach czy programach rozwojowych skierowanych do studentów. Ponadto dostarcz zespołowi listę najczęściej zadawanych pytań i odpowiedzi na nie (przy-kładowe pytania znajdują się w ramce). Przekonaj kolegów i koleżanki, żeby byli dobrym źródłem informacji, a na stronę internetową odsyłali tylko po to, żeby kandydaci zaaplikowali na polecaną przez nich ofertę praktyki, stażu czy pracy. Dzień targów Na co zwrócić uwagę w trakcie dnia targowego? Przede wszystkim kandydaci powinni mieć dostęp do twojego sto-iska oraz do materiałów. Pamiętaj, żeby broszury, ulotki i gadżety uzupełniać na bieżąco, zachowując przy tym po-rządek na stoisku (bałagan to jeden z targowych grzechów głównych. Więcej o nich przeczytasz na naszym blogu). Niezależnie od tego, czy rozstawiasz stoisko samodzielnie, czy masz do pomocy agencję, weź ze sobą kilka przedmio-tów na wypadek sytuacji kryzysowych. Do tzw. niezbędnika targowego zaliczam m.in. nożyczki, taśmę pakową i klejącą, żyłkę, ściereczki i ręczniki papierowe, markery, a także pla-stry na ewentualne skaleczenia (chociażby przy rozcinaniu papieru, w który zapakowane są ulotki). Obserwuj Wybierz się na targi, nawet jeśli zapadła decyzja, że nie bę-dziecie się na nich wystawiać. Dzięki temu możesz zobaczyć materiały innych pracodawców, poobserwować zachowania odwiedzających, przeanalizować, na co zwracają uwagę, podchodząc do stoisk, co przyciąga ich wzrok itp. Popatrz też, jak rozplanowane są stoiska na hali targowej i które miejsca są atrakcyjne. Zobacz, jakie dodatkowe możliwości dają organizatorzy oraz jak prezentuje się twoja konkurencja. Te wszystkie informacje pomogą ci lepiej przygotować się do wiosennej edycji targów pracy. Do zobaczenia na targach! Fot. Anna Tomczyk, MJCC. Zdjęcia zostały zrobione podczas targów Connecticum w Berlinie w maju 2014 r. MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 16 » Pamiętaj o tym, żeby przygotować zespół do targów. Dobrze jest zorganizować wcześniej spotkanie i opowiedzieć o aktualnych rekrutacjach czy programach rozwojowych skierowanych do studentów. Przykładowe pytania uczestników targów, na które warto przygotować odpowiedzi: ►► Czym się zajmuje państwa firma? (Tak, to pytanie jest zadawane bardzo często, nawet w przypadku największych firm w branży). ►► Jaką mają państwo ofertę dla studentów? ►► Dlaczego nie mają państwo w swojej ofercie praktyk dla studentów I i II roku studiów? ►► Czy przyjmują państwo studentów II roku na obowiązkowe praktyki? ►► Czy firma oferuje praktyki w trakcie roku akademickiego? ►► Co można robić w państwa firmie na prak-tykach. Jakie są projekty? ►► Dlaczego oferują państwo bezpłatne prak-tyki? ►► Ilu praktykantów przyjmuje firma rocznie i dlaczego tak mało? ►► Jaka jest wysokość wynagrodzenia na prak-tykach/ stażu? ►► Czy umożliwiacie łączenie pracy ze studia-mi? W jaki sposób? ►► Jak szybko można awansować? ►► Jakie są godziny pracy w państwa firmie? Czy trzeba liczyć się z nadgodzinami? ►► Jak wygląda proces rekrutacji do firmy? ►► Czy wszyscy, którzy zaaplikują, otrzymają informację zwrotną? ►► Czy można zaaplikować spontanicznie, nie na konkretną ofertę? Korzystają państwo później z tych aplikacji? ►► Czy wszyscy pracownicy mają takie same benefity (niezależnie od miejsca pracy: biu-ra, fabryki, regionów)? ►► Wymagają państwo doświadczenia. Czy zaliczają państwo do niego działalność w organizacjach studenckich/ wolontariat/ wymianę zagraniczną? Aneta Tur – Employer Branding Manager, MJCC. Z employer brandingiem zawodowo związana od ponad sześciu lat. Pierwsze doświadczenia zdobywała jako ambasador firmy z tzw. Wielkiej Czwórki, pracowała również w Nestlé i ING Banku Śląskim, gdzie koordynowała działania z obszaru marketingu rekrutacyjnego. W MJCC pracowała w latach 2008–2010, ponownie dołączyła do zespołu w sierpniu 2012 r. Jest zaangażowana w realizację projektów ze wszystkich obszarów budowania wizerunku pracodawcy.
  • 17. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… „Czytałem to w naszej firmowej gazecie” W dobie coraz bardziej narzucającej się komunikacji elektronicznej do łask wracają tradycyjne narzędzia przekazywania informacji wewnątrz organizacji, w tym gazety pracownicze. O czym pamiętać, zabierając się za uruchomienie firmowego wydawnictwa, by w pełni wykorzystać jego możliwości? JACEK GRUSZCZYŃSKI Pracownia Register Badania The Radicati Group pokazują, że użytkownik biz-nesowy otrzymuje i wysyła średnio 121 e-maili dziennie1. Konia z rzędem temu, kto jest w stanie rzetelnie przetwo-rzyć taką ilość informacji! Pracownicy koncentrują się więc na realizacji bieżących projektów, których opóźnienie gro-zi natychmiastowymi konsekwencjami, i niejednokrotnie umyka ich uwadze informacja strategiczna – o kierunku, w jakim zmierza przedsiębiorstwo. Firmowy newsletter lą-duje w folderze „na później”, a na klikanie po intranecie nigdy nie ma czasu. Tymczasem nie od dziś wiadomo, że świadomość celu, w jakim wykonuje się daną czynność, pobudza do działania. Czy ktoś mnie słyszy? Aby gazeta spełniła swoją funkcję, musi odpowiadać na realne potrzeby pracowników. I to od ich poznania zacznij pracę nad czasopismem. W każdej organizacji przepływ informacji następuje w trzech kierunkach: z góry na dół (komunikacja zarządu i kierow-nictwa z pracownikami), z dołu do góry (przekazywanie » MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 17
  • 18. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… informacji przełożonym) oraz poziomo (między poszczegól-nymi działami). Odpowiedź na to, czy w naszej firmie któraś z tych ścieżek wymaga udrożnienia, da audyt komunikacji wewnętrznej. Można go zlecić zewnętrznemu podmiotowi bądź wykonać własnymi siłami, choćby w ograniczonym zakresie – ważne, by podejmowane działania nie bazowały na odczuciach, tylko na faktach. Wyniki audytu są podstawą do skonstruowania strategii komunikacji wewnętrznej, obejmującej różne kanały i narzę-dzia. Powinna ona zakładać występowanie synergii między poszczególnymi elementami, dzięki czemu uzyskamy efekt wzmocnienia komunikatu. Pilnuj obranego kursu Wiedząc, że gazeta powinna być częścią szerszego planu komunikacji wewnętrznej, zadaj sobie pytanie, jakie będą jej główne zadania w ramach tego planu. Choć odpowiedź wydaje się oczywista – informowanie pracowników o tym, co się dzieje w firmie – drąż głębiej i szukaj wskazówek w wynikach audytu. Czy zgłoszono problemy z przepływem informacji? Czy ujawniły się animozje w relacjach między różnymi działami? A może wypracowano nową strategię, od której realizacji zależy być albo nie być przedsiębiorstwa? Wybierz główne zadania, jakie stawiasz przed gazetą, za-pisz je i zakomunikuj wszystkim zaangażowanym w pro-jekt: „Właśnie po to robimy nasz biuletyn!”. Niech będą jak kompas pilnujący, by w wirze prac nad kolejnymi numerami nie zboczyć z kursu. Nie wyważaj otwartych drzwi Skoro gazeta wewnętrzna ma wspierać sprawny przepływ informacji, to nie utrudniaj go, tworząc magazyn niewygodny w odbiorze. Czytelnika łatwo zniechęcić, np. narzucając mocno awangardowy layout, zmieniając w każdym wyda-niu kolejność rubryk czy zapełniając kolejne strony choćby najciekawszymi dla ciebie, ale nieinteresującymi odbiorcy artykułami. Warto mieć za punkt odniesienia ogólnodostępne i ukazu-jące się od lat magazyny, np. tygodniki opinii. Ich wygląd, struktura, kolejność tematów czy sposób mówienia do czy-telnika nie są dziełem przypadku, lecz wynikiem wieloletnich doświadczeń i badań. Stosuj podobny układ treści: najpierw newsy, po nich dłuższe materiały i analizy, a na końcu pisma tematy luźniejsze. Jeśli już zdecydujesz się na dział z dowcipami, pamiętaj, by były naprawdę śmieszne, a ich lektura nie wywoływała u czytelnika rumieńców... Buduj zespół Paradoksalnie pobudzenie zaangażowania ogółu pracowni-ków poprzez gazetę trzeba będzie zacząć od... zaktywizo-wania zespołu redakcyjnego do jej tworzenia. Naturalnym miejscem jej powstawania są działy komunikacji wewnętrz-nej, HR, marketingu lub PR, lecz kluczem do sukcesu jest Aby gazeta spełniła swoją rolę, musi odpowiadać na realne potrzeby pracowników. I to od ich poznania zacznij pracę nad czasopismem. wewnątrzfirmowych korespondentów, czyli osób angażują-cych się w pisanie artykułów i dostarczanie zdjęć. Sprawdze-ni autorzy to skarb każdej redakcji i korzyść dla czytelników, dlatego potraktuj priorytetowo ich szukanie. Postaw na ludzi otwartych, lubianych przez kolegów i przez to mających łatwy dostęp do informacji i komentarzy. Niektórzy zgodzą się od razu, inni odmówią albo trzeba będzie ich długo prze-konywać. Nieraz padnie „Ale ja nie umiem pisać!”. Nic nie szkodzi – od specjalisty ds. IT nie oczekuje się umiejętności dziennikarskich, gdyż jego atutem – myśląc kategoriami gazety – jest znajomość bieżących projektów działu. Dlatego potencjalnych autorów należy uprzedzić, że ich teksty przed drukiem będą redagowane i poddawane korekcie, będzie to dodatkowym argumentem za współpracą. Jeśli nie czujesz się na siłach, by samemu poprawiać teksty kolegów, zleć tę usługę profesjonalnemu redaktorowi. Stosuj następujący układ treści: najpierw newsy, po nich dłuższe materiały i analizy, a na końcu pisma tematy luźniejsze. Druk czy online? Gazety pracownicze ukazują się nie tylko drukiem, ale również w formie elektronicznej. W praktyce optymalnym rozwiązaniem jest połączenie obu form: egzemplarzy papie-rowych ułatwiających odbiór treści oraz wersji elektronicznej (pliki PDF bądź flipy dostępne w intranecie), przydatnej w ra-zie potrzeby szybkiego dostępu do numerów archiwalnych. Jeśli jednak rozważasz całkowitą rezygnację z druku, nie kieruj się wyłącznie budżetem, ale skutecznością w realizo-waniu założonego celu oraz... dostępnością dla czytelników. zaangażowanie również pracowników z innych działów. Często, szczególnie przy pierwszych numerach, to naczelny Nie ma bowiem uzasadnienia przygotowywanie elektronicz-nej i jego najbliżsi współpracownicy (jeśli tacy są) sami planują gazety dla pracowników, którzy na co dzień nie pracują i przygotowują główne materiały. Z czasem rośnie grono przy komputerze. » Przykład wykorzystania synergii między różnymi narzę-dziami komunikacji wewnętrznej Nowy projekt strategiczny w firmie: zaangażowanie pra-cowników w zgłaszanie propozycji usprawnień organiza-cyjnych w celu redukcji barier biurokratycznych. Podejmowane działania komunikacyjne: 1 cotygodniowy newsletter e-mailowy: krótka zapo-wiedź akcji z linkiem odsyłającym do intranetu 2 intranet: dedykowana podstrona projektu; bannery i buttony umieszczone cały czas w obrębie serwisu 3 gazeta wewnętrzna: projekt jako główny materiał okładkowy. Artykuł wyjaśnia, dlaczego warto zgłaszać propozycje usprawnień, oraz wskazuje, jak to robić (tekst wzbogacony o wypowiedzi, przykłady z innych firm) 4 komunikacja wizualna w biurze: wywieszenie na ko-rytarzach firmy plakatów reklamujących akcję 5 komunikacja kierownicza: informacja o akcji przeka-zywana przez kierowników podczas zebrań działów 6 gazeta wewnętrzna, intranet: co kwartał podsumowy-wanie projektu: podanie statystyk i opisów najciekaw-szych wdrożonych usprawnień, nagrodzenie autorów, ponawianie apelu o zgłaszanie swoich pomysłów MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 18 »
  • 19. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Cechy gazet wewnętrznych drukowanych i elektronicznych Gazeta drukowana Elektroniczna PDF Elektroniczna flip Łatwa w odbiorze, można ją czytać „przy okazji” i w różnych miejscach Wymaga komputera bądź tabletu Wydłuża czas produkcji o kilka dni potrzebnych na druk Gotowa do kolportażu od razu po ukończeniu prac redakcyjnych Koszt druku Brak kosztu druku Łatwy dostęp do gazety sprawia, że pracownicy i ich rodziny często po nią sięgają Łatwiej ją przegapić lub zignorować niż wersję drukowaną; często kończy się na jednorazowym przeczytaniu Łatwiej o koncentrację czytelnika – forma papierowa wymusza skupienie uwagi na jednej czynności Trudniej o skupienie czytelnika, który czyta ją „w międzyczasie”, zwykle mając otwarte inne programy Można dołączyć inserty (np. plakaty, ulotki, gadżety) Można zamieścić aktywne odnośniki do innych dokumentów, stron www, intranetu, adresów e-mail Trudna kontrola nad rozpowszechnianiem poza firmą Trudna kontrola nad rozpowszechnianiem poza firmą Możliwe ograniczenie grona czytelników do użytkowników intranetu Prestiż Możliwość prowadzenia dokładnych statystyk dla poszczególnych stron Pozyskaj solidnego partnera Jeśli wewnątrz firmy nie funkcjonuje dział graficzny, trzeba poszukać zewnętrznego wykonawcy. Najlepiej, gdy będzie to osoba lub agencja mająca już w dorobku projekty gazet lub szerzej – usługi typu custom publishing. Do wstępnie wybranych podmiotów roześlij brief, w którym oprócz pod-stawowych informacji, takich jak planowana częstotliwość ukazywania się pisma, jego objętość i forma, znajdą się też twoje oczekiwania względem zakresu odpowiedzialności, jaki chcesz zlecić. Naturalnym miejscem powstawania gazety są działy komunikacji wewnętrznej, HR, marketingu lub PR, lecz kluczem do sukcesu jest zaangażowanie również pracowników z innych działów. Klienci dzielą się na dwie grupy: oczekujących wyłącznie realizacji prac kreatywnych i technicznych (projekt, skład, korekta, druk) oraz tych, którzy zapraszają ekspertów ze-wnętrznych do współpracy także przy opracowywaniu stra-tegii komunikacyjnej pisma, jego koncepcji oraz zawartości. Zwykle im mniej liczny jest zespół przygotowujący gazetę w firmie (lub im bardziej zapracowany), tym szerszy zakres odpowiedzialności skłonny jest przekazać na zewnątrz. Jeśli na podstawie strony www czy referencji spodoba ci się freelancer lub agencja z siedzibą na drugim końcu Polski, nie skreślaj ich. Bieżąca praca nad biuletynem w większości przypadków ogranicza się bowiem do maili i telefonów, więc odległość nie ma znaczenia. Pytaj i koryguj Zakładając, że gazeta firmowa ma być narzędziem do osią-gania określonych celów, dobrze jest okresowo sprawdzać, czy dobrze wykonuje swoje zadanie. Raz do roku prze-prowadź krótką (!) ankietę czytelniczą, której wyniki będą podstawą do ewentualnych korekt obranej strategii. Nie zaniedbaj tego elementu – nawet jeśli uważasz, że we-wnętrzny biuletyn jest świetny, ale pracownicy myślą inaczej, wsłuchaj się w ich głos. 1 Email Statistics Report, 2014–2018, The Radicati Group Jacek Gruszczyński – zarządza Pracownią Register, agencją graficzno-wydawniczą specjalizującą się w przygotowywaniu czasopism firmowych. Wraz z zespołem Pracowni realizował projekty customowe dla firm takich jak Grupa Open Finance, Sygma Bank Polska, Grupa BIK, Eurovia Polska, ASTOR czy Valvex. MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 19 »
  • 20. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Podróż po kandydatów Biuro Business Service Center EMEA, Kemira Gdańsk MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 20 » Dlaczego zdecydowali się państwo na akcję rekrutacyjną w Finlandii? Arkadiusz Rochowczyk: Od zeszłego roku prowadzimy pro-jekt centralizowania obsługi klienta, która odbywała się dotąd w siedmiu różnych lokalizacjach w Europie. W Gdańsku odbieramy zamówienia, weryfikujemy dostępność towaru, organizujemy transport, nadzorujemy realizację wysyłki i fak-turujemy sprzedaż dla obszaru całej Europy. Od pracowników wymagamy znajomości języków odbiorców na poziomie native. Współpracujemy z wieloma firmami skandynawski-mi, stąd duże zapotrzebowanie na języki z tamtego rejonu, zwłaszcza na fiński. A to nie jest język popularny w Polsce i dość trudny do nauczenia się. Ponadto w naszym kraju mieszka relatywnie mało Finów – w Polsce jest zarejestro-wanych ok. 200 obywateli Finlandii. Dlatego stwierdziliśmy, że musimy działać niestandardowo. Od czego państwo zaczęli? Łukasz Szerenos: Finowie dość ostrożnie podchodzą do nowych wyzwań, dlatego ich rekrutację trzeba opierać na budowaniu relacji i zaufaniu. Zanim rozpoczęliśmy działa-nia w Finlandii, zdecydowaliśmy się zaprosić do Gdańska i do naszego biura osoby opiniotwórcze. Przyjechał do nas przedstawiciel Uniwersytetu w Helsinkach zajmujący stanowisko Placement Coordinator. Taka osoba na fińskich uczelniach odpowiada za komunikację między studentami a biznesem. Ma kontakt z pracodawcami i poleca młodym ludziom odpowiednie miejsca pracy. Było dla nas ważne, żeby zobaczyła, że Gdańsk to ciekawe miasto, w którym można funkcjonować na globalnych zasadach. Naszym drugim gościem był przedstawiciel Ministerstwa Pracy odpowiedzialny za sieć urzędów pracy. W Finlandii te instytucje bardzo dobrze działają, są prospołeczne, orga-nizują mnóstwo spotkań i efektywnie łączą bezrobotnych z pracodawcami, nie pobierając za to żadnych opłat. Za ich sprawą oferty trafiają za darmo na najpopularniejsze strony z ogłoszeniami. Podobnie działają uczelnie, które także nie pobierają żadnego wynagrodzenia za oferowaną biznesowi pomoc. Nasi goście byli zachwyceni Polską. Nigdy wcześniej tu nie byli i mieli inne wyobrażenia na nasz temat. Dzięki nawiązaniu tych relacji udało nam się w niedługim czasie zorganizować wyjazd i dotrzeć do odpowiednich kandydatów na terenie Finlandii. Zaangażowanie osób, które nas odwiedziły, prze-rosło nasze oczekiwania. Odpowiednich kandydatów, czyli jakich? AR: Na profil zawodowy osób zatrudnionych w Gdańsku składa się kilka elementów: doświadczenie i znajomość Kemira, fińska firma z branży chemicznej, w sierpniu ubiegłego roku otworzyła w Gdańsku centrum usług biznesowych (Business Service Center). Obecnie zatrudnia ono 170 osób zajmujących się finansami, obsługą klienta, logistyką i zakupami oraz IT. Do połowy przyszłego roku liczba pracowników wzrośnie do 220 osób. Wiele stanowisk wymaga biegłego posługiwania się językiem fińskim. Kemira postanowiła więc poszukać chętnych do pracy za granicą. O rekrutacji specjalistów z biegłą znajomością języków obcych rozmawiamy z Arkadiuszem Rochowczykiem, dyrektorem zarządzającym Kemiry w Gdańsku, i Łukaszem Szerenosem, który był odpowiedzialny za pozyskanie pracowników z Finlandii.
  • 21. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… branży, kompetencje miękkie, zwłaszcza zarządzanie re-lacją wirtualną, umiejętność analizy i zrozumienie klienta oraz język. Na początku każdy kandydat musiał się wykazać takim zestawem cech i nie było tutaj kompromisów. Jednak niedawno otworzyliśmy się także na osoby tuż po studiach, które mają odpowiedni poziom umiejętności językowych i wiedzę ogólną, zakładając, że specjalistyczne informacje mogą uzupełnić u boku doświadczonych współpracowników. Pożądani są oczywiście absolwenci konkretnych kierunków odpowiadających naszym potrzebom, np. logistyki. Jak wyglądały spotkania na uczelniach? ŁS: Udało nam się zorganizować spotkania na uniwersyte-tach w Helsinkach, Espoo, Turku i Lahti. Naszą firmę repre-zentowałem wraz z koleżanką z działu HR oraz pracującym u nas Finem, który mógł opowiedzieć w lokalnym języku, jak wygląda życie w Polsce z jego perspektywy. Mieliśmy przygotowany film oraz prezentację multimedialną. W każ-dym mieście na spotkanie przyszło ponad 20 studentów – w sumie około stu osób. Wykładowcy umożliwiali nam też 20–30-minutową prezentację na zajęciach. Mieliśmy ze sobą foldery, ulotki, długopisy i kalendarze, na których było ze-stawienie kilku polskich i fińskich słów. Rozdawaliśmy też torby ekologiczne – nie były to wielkie rzeczy, ale bardzo praktyczne, co podobało się Finom. Wierzymy, że to, co proponujemy kandydatom w Gdańsku, to lepsza oferta od tej, którą mogliby dostać w Finlandii. Ponadto nie bez znaczenia jest poziom życia. Z polską pensją w Gdańsku można chodzić do restauracji czy do kina znacznie częściej niż z fińską w Helsinkach. Jeżeli chodzi o przekaz, to skupialiśmy się nie tylko na moż-liwościach rozwoju w Kemirze, ale prezentowaliśmy również praktyczne informacje dotyczące poziomu życia w Polsce. Analizowaliśmy ceny – ile kosztuje u nas obiad, a ile wynajęcie mieszkania. Opowiadaliśmy o tym, jak żyje się w Gdańsku i jak spędzamy wolny czas. Wsłuchiwaliśmy się też w obawy Akcja rekrutacyjna Kemiry na Uniwersytecie w Turku uczestników. Zależało nam na interakcji. Finowie są narodem wykształconym, jednak mają znikomą wiedzę na temat na-szego kraju. Pytaliśmy więc zgromadzonych, z czym kojarzy im się Polska. Zazwyczaj asocjacji w ogóle nie było, a jeśli już, to dotyczyły one czasów sowieckich. To, co opowiadaliśmy, było więc dla słuchaczy dużym zaskoczeniem. Otrzymaliście już sto CV. Co przekonało Finów do apli-kowania? ŁS: W Finlandii osoby świeżo po studiach czy bezrobotne mają problem z wejściem w prawdziwy biznes. Wierzymy, że to, co proponujemy im w Gdańsku – praca związana z finansami, logistyką czy IT, bycie blisko klienta – to lepsza oferta od tej, którą mogliby dostać w Finlandii. Dla nas ogromnym atutem jest język fiński, który tam na miejscu nie jest żadną kartą przetargową. Wyjeżdżając, mogą zrobić krok do przodu w swojej karierze. Ponadto nie bez znaczenia jest poziom życia. Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale z polską pensją w Gdańsku można chodzić do restauracji czy do kina znacznie częściej niż z fińską w Helsinkach. AR: Faktycznie, sytuacja gospodarcza w Finlandii nie jest obecnie ciekawa. Bezrobocie zaczyna rosnąć, a pracę łatwo dostać tylko w okolicach Helsinek. W związku z tym ludzie stają się bardziej mobilni i otwarci na zmiany. Myślę, że w podjęciu decyzji o wysłaniu aplikacji pomagało im także to, że w biurze w Gdańsku mamy międzynarodowe, zróż-nicowane środowisko pracy. Co czwarta osoba pochodzi z zagranicy, więc codzienny język komunikacji to angielski. Ponadto Kemira jest w Finlandii rozpoznawalna, więc więk-szości osób nasza marka nie była obca. Finowie nie są jedynymi obcokrajowcami pracującymi w państwa biurze w Gdańsku. Jakie napotkaliście wyzwa-nia podczas rekrutacji osób mówiących biegle w innych językach? AR: Na początku naszej działalności potrzebowaliśmy sporo osób ze znajomością niderlandzkiego. Kilka lat mieszkałem w Holandii i stwierdziłem, że warto zachęcić Polaków, którzy nauczyli się języka, do powrotu do kraju. Ponieważ grupa docelowa była specyficzna, takie też musiały być kanały komunikacji. Dzwoniliśmy do sklepów z polską żywnością i prosiliśmy o rozwieszanie ogłoszeń o spotkaniach. Wraz z kilkoma osobami pojechałem na dwa dni do Rotterdamu. Po tym wyjeździe zebraliśmy kilkanaście życiorysów i zatrud-niliśmy trzy osoby na pięć dostępnych wówczas wakatów. Zastanawialiśmy się, gdzie jeszcze można spotkać Polaków, i doszliśmy do wniosku, że… w kościele, podczas niedzielnej mszy. Ksiądz zgodził się odczytać naszą informację z ambo-ny, mieliśmy więc dodatkowy kanał komunikacji. Prowadząc rekrutację w Holandii, stawialiśmy na osoby, które rozważają powrót do Polski, więc najważniejszym aspektem było za-bezpieczenie stanowiska pracy. Wtedy gdańskie centrum dopiero się kształtowało, nie mieliśmy czym się pochwalić, więc to, co mówiliśmy, było w dużej mierze deklaratywne, co stanowiło dodatkowe wyzwanie. Ponadto Kemira nie była rozpoznawalna wśród naszej grupy docelowej. Co prawda MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 21 » »
  • 22. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Na początku działalności potrzebowaliśmy osób ze znajomością niderlandzkiego. Stwierdziłem, że warto zachęcić Polaków, którzy nauczyli się języka, do powrotu do kraju. Dzwoniliśmy do sklepów z polską żywnością i prosiliśmy o rozwieszanie ogłoszeń o spotkaniach. Naszą informację zgodził się także odczytać ksiądz podczas niedzielnej mszy. 15–20 minut, wtedy, kiedy mu pasuje. Dziś mamy akurat dzień hiszpański i większość z nas ma na sobie ubranie w kolorach żółtym albo czerwonym. Ja założyłem czer-wone spodnie, żeby podkreślić połączenie z hiszpańskimi barwami narodowymi. Ponadto wspólnie opiekujemy się domem dziecka i gramy w piłkę – mamy nawet drużynę w lidze lokalnej – działania są więc bardzo zróżnicowane. Jakie są teraz państwa największe wyzwania rekruta-cyjne? AR: Wciąż dużym wyzwaniem jest rekrutacja Finów. Na drugim miejscu wymieniłbym specjalistów IT. Wcześniej potrzebowaliśmy osób do zarządzania bazami danych. Tu rekrutacja poszła całkiem gładko, natomiast obecnie budu-jemy centrum kompetencji SAP-a. Lokalnie w tym obszarze nie ma wielu kandydatów, więc szukamy ich w całej Polsce. Przy tak szerokiej rekrutacji można znaleźć odpowiednich specjalistów, ale ich oczekiwania finansowe są często wy-sokie, a nie chcemy uczestniczyć w tym wyścigu. Dołączają do nas nowe osoby, ale nie w takim tempie, jak to sobie zaplanowaliśmy. Trzecim wyzwaniem jest coś, czego się nie spodziewałem, mianowicie kadra liderów, menedżerów w różnych obszarach, np. w finansach czy logistyce. Szuka-my już bardzo długo, mimo że nie wymagamy znajomości innego języka poza angielskim. Kompetencje i doświadczenie w połączeniu z umiejętnościami przywódczymi na wysokim poziomie stanowią, jak się okazuje, pewien problem. Wierzę jednak, że znalezienie właściwych osób to kwestia czasu. Rozmawiała Anna Tomczyk Arkadiusz Rochowczyk – dyrektor zarządzający Kemiry, Business Service Center EMEA w Gdańsku. Jest menedżerem z wieloletnim doświadczeniem. Zarządzał zespołami w wielu krajach, zwłaszcza dynamicznie rozwijających się, takich jak Indie, Tajlandia, Chiny czy Brazylia. Przez trzy lata mieszkał i pracował w Holandii, zarządzając tam globalnym procesem. Obecnie buduje międzynarodowy zespół fińskiej firmy Kemira, zgodnie ze skandynawską kulturą organizacyjną. Łukasz Szerenos – absolwent filozofii na Uniwersytecie Warszawskim. Od siedmiu lat związany z szeroko pojętą rekrutacją, zarówno po stronie agencji, jak i biznesu. Dwa lata temu przyjechał do Gdańska na kilkumiesięczny projekt, jednak Trójmiasto i jego mieszkańcy tak go urzekli, że został na dłużej. Obecnie w Kemirze odpowiada za budowanie zespołu Customer Service i testuje niestandardowe rozwiązania. Trzykrotnie wyjeżdżał do Finlandii w związku z rekrutacją osób ze znajomością języka fińskiego. mamy w Holandii trzy fabryki, ale działamy w branży B2B i z perspektywy społeczeństwa nie jesteśmy znani, bo nie dostarczamy produktów, których na co dzień używa się w domach. A pozostałe języki? AR: Szwedzki jest relatywnie dobrze reprezentowany w Pol-sce, więc udało się nam znaleźć w kraju odpowiednich kan-dydatów. Osób z norweskim i duńskim nie potrzebowaliśmy dużo, więc z tym równie szybko się uporaliśmy. Żadnego problemu nie mieliśmy z rekrutacją Hiszpanów (pracuje ich u nas pięcioro) – myślę, że ze względu na obecnie duże bezrobocie na Półwyspie Iberyjskim. Południowcom od-powiadały też warunki finansowe. Mamy taką politykę, że wszystkim – zarówno Polakom, jak i obcokrajowcom – pła-cimy według tych samych zasad. Bonus można otrzymać za znajomość dodatkowego języka, ale niezależnie od tego, czy jest się Hiszpanem, Niemcem czy Polakiem. Czy komunikacja w międzynarodowym zespole jest dla państwa wyzwaniem? AR: Zespoły są zorganizowane wokół procesów i wielona-rodowe. Posługujemy się językiem angielskim, żeby nikt nie czuł się wykluczony. Obserwując życie grupy, bardzo szybko można stwierdzić, że stereotypy nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Wydaje nam się, że Skandynawowie są ponurzy i milczący, a niektórzy z naszych kolegów z tego regionu zachowują się, jakby mieli ADHD. Z kolei jedni Hiszpanie szybko się denerwują, a inni wręcz przeciwnie. Oczywiście trzeba uważać na to, że coś, co jest oczywiste dla osoby z jednego kraju, wcale nie musi być takie jasne dla kogoś innego. Pomagają państwo zespołom w integrowaniu się? AR: Wśród pracowników 25% stanowią obcokrajowcy, 25% to Polacy spoza Pomorza, więc tak naprawdę połowa osób jest spoza regionu. Ci, którzy przyjeżdżają do Gdańska, wy-tyczają sobie nowe ścieżki i chętnie nawiązują znajomości. W naturalny sposób budują relacje z ludźmi w ramach firmy, także towarzyskie. My staramy się tę integrację ułatwiać poprzez różne inicjatywy. Organizujemy dni narodowe, pod-czas których pracownicy z danego kraju prezentują różne ciekawostki i przygotowują tradycyjne przekąski. Trwa to zazwyczaj około dwóch godzin, ale każdy przychodzi na MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 22 »
  • 23. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Studencka kuchnia od KPMG „Student’s Cook Book” to książka kucharska z przepisami dla studentów wydana przez KPMG w Polsce. Zawiera porady, jak przygotować szybkie i smaczne dania na każdą kieszeń. W publikacji znajdują się przepisy sprawdzone przez najbardziej zainteresowanych, czyli samych studentów. To właśnie oni przysłali do KPMG swoje receptury oraz zdjęcia gotowych kulinarnych dzieł. Stworzenie książki kucharskiej „Student’s Cook Book” to kontynuacja projektu „Almanach Studenta” – publikacji wydanej przez KPMG w 2013 r. z myślą o tych, którzy stawiają pierwsze kroki na uczelniach. Jego autorami były osoby ze starszych roczników, które chciały podzielić się z młodszymi koleżankami i kolegami przydatnymi informacja­mi i udzielić im wskazówek dotyczących tego, jak odnaleźć się w akademickim świecie. W almanachowym słowniku studenckim pod hasłem „Jedzenie” można przeczytać następujące wyjaśnienie: „404 Error Page Not Found”. Skoro studencka kuchnia to takie wy-zwanie, KPMG postanowiło przyjść z pomocą. Kulinarną propozycję przedstawiliśmy na face­bookowym profilu KPMG Poland w styczniu 2014 r. Zachęcaliśmy do podzielenia się swoimi kulinarnymi doświadczeniami. Nie czekaliśmy długo na odpowie-dzi. Studenci nadesłali kilkadziesiąt zgłoszeń oraz zdjęć przygotowanych dań, a nasz zespół Employer Branding ocenił, czy faktycznie nadają się na studencką kieszeń. Po obróbce redakcyjnej smaczny materiał trafił w ręce grafików. Temat zainspirował ich do stworzenia książki w stylu retro. Stąd charakterystyczna cerata w czer-wono- białą kratę na okładce publikacji. Pierwsza odsłona „Student’s Cook Book” została przy-jęta z dużym entuzjazmem. Książka jest dostępna na targach kariery oraz na Dniach z KPMG organizowa-nych na wyższych uczelniach. Zespół Employer Branding KPMG MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 23
  • 24. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Mood Manager dba o nasz nastrój. Jego magiczną różdżką jest… karta kredytowa, która pozwala mu spełniać liczne zachcianki zespołu. MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 24 » Poprawić komfort myślenia Menedżer ds. dobrego nastroju, spotkania z inspirującymi ludźmi, luźne piątki... Ceneo z myślą o największym zasobie firmy – ludziach tworzących serwis – wprowadziło kilka inicjatyw, które sprawiają, że w tym miejscu dobrze się pracuje. Ceneo tworzą młodzi i kreatywni ludzie, którym zależy na własnym rozwoju. Do poszerzania horyzontów chętnie wy-korzystują warunki, jakie stwarza im firma. Otoczenie ma znaczenie Istotne jest też miejsce wykonywania pracy. Siedziba Ceneo mieści się w nowoczesnym wrocławskim biurowcu Green Towers, w lokalizacji dobrze skomunikowanej z innymi czę-ściami miasta. Pracownicy, w zależności od wielkości działu, siedzą w mniejszych pomieszczeniach lub przestrzeni typu open space. Najchętniej odwiedzanymi miejscami są jed-nak salki do spotkań biznesowych czy burz mózgów, każda utrzymana w innym klimacie. W Sali Bilardowej inspiracją do pracy mają być postacie Marilyn Monroe, Elvisa Presleya, Jamesa Deana i Humphreya Bogarta – gigantów kina oraz postaci popkultury, natomiast Sala Marokańska pozwala przenieść się w ciepły klimat północnej Afryki, zatrzymać się i odprężyć. Pracownicy mają też zapewnioną rozrywkę – w Chillout Roomie można nie tylko wypocząć, ale i rozerwać się, grając w dziesiątki gier na Xboksie, w piłkarzyki, rzutki, bilard czy gry planszowe. Mood Manager Najważniejszą osobą w organizacji, obok dyrektora serwisu, jest menedżer ds. dobrego nastroju. Jego zadaniem jest uprzyjemnianie życia pozostałym pracownikom. Gdy spada nam nastrój, a humory nie dopisują, wkracza on, niczym superbohater. Szykuje niespodzianki, zaskakuje, sprawia, że robi się nam ciepło na sercach. Jego magiczną różdżką jest… karta kredytowa, która pozwala mu spełniać liczne zachcianki zespołu. Menedżerem ds. dobrego nastroju może zostać każda osoba z naszej załogi – wystarczą dobre chęci oraz zgłoszenie. Funkcja ma charakter przechodni, a osoba, która zgłosiła się do niej, pełni ją przez okrągły miesiąc. Na Mood Managera czekają pomarańczowa koszulka lidera, achy i ochy kolegów i koleżanek oraz satysfakcja z dobrze wykonanej roboty. Pomysłów na wydanie budżetu jest wiele, a historia tej funkcji pokazuje, że ilu ludzi, tyle pomysłów. Mieliśmy już wystawne śniadania w różnych wariacjach – na słodko, słono, po włosku, francusku. Były także zdrowe posiłki oraz soki ze świeżych owoców, dzień z czekoladą i napojami energetycznymi. Były też maty masujące i kon-sultacje z trenerem personalnym. Luźne piątki Co dwa tygodnie, punktualnie o godzinie 12.00, pracownicy odchodzą od biurek i komputerów, by zająć się rzeczami tylko z pozoru niezwiązanymi z pracą. To czas na długą rozmowę przy kawie, gry planszowe, budowanie konstrukcji z klocków, czy… plotki. Słowem – wszystko, na co przyjdzie nam ochota. To czas luzu i odprężenia, który ładuje baterie na kolejny tydzień oraz pozwala lepiej się poznać. Wpływ na to, jak wygląda ten dzień, mają sami pracownicy. Każdy dział organizuje swoje wydarzenia powiązane z zaintereso-waniami członków zespołu. Zdarza się, że ten czas poświęcamy na rozwój. Wtedy spo-tykamy się w większym gronie, np. by obejrzeć inspirujące wystąpienia, posłuchać o pasjach jednego z nas, nauczyć się
  • 25. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Ceneo inspiruje to cykl comiesięcznych spotkań w biurze firmy, na które zapraszane są charyzmatyczne i pełne pasji osoby. » jakiejś nowej umiejętności lub porozmawiać o prowadzonych przez nas projektach – np. zaangażować innych w burzę mózgów, która pomoże rozwiązać nurtujący problem. Ceneo inspiruje Inicjatywa jest stosunkowo młoda, można by nawet rzec – raczkująca, ma bowiem cztery miesiące, ale już zyskała sporą sympatię pracowników. Ceneo inspiruje to cykl comie-sięcznych spotkań w biurze firmy, na które zapraszane są charyzmatyczne i pełne pasji osoby. Gościliśmy już Oresta Tabakę – minimalistę, animatora artystycznego i podróż-nika, a od ratowników medycznych uczyliśmy się, w jaki sposób udzielać pierwszej pomocy. Uczestniczyliśmy także w warsztatach kuchni wegańskiej. Wspieramy inicjatywy pracowników Cenimy ludzi z pasją! W naszych szeregach mamy m.in. profesjonalnych rajdowców, wolontariuszy opiekujących się zwierzakami, twórcę gier planszowych, projektantkę autorskich zabawek dla dzieci, instruktorów sportowych i trenerów. Pracownicy wiedzą, że mogą liczyć na pomoc firmy poprzez wsparcie finansowe ich inicjatyw, a także działania pozapieniężne, np. pomoc w zakupie sprzętu, wsparcie mediowe czy kompetencyjne naszego dowolnego eksperta. W bieżących działaniach kierujemy się kilkoma ważnymi zasadami – oddajemy inicjatywę pracownikom, okazujemy troskę o ludzi, wspieramy i doceniamy ich pasje oraz aktywności pozafirmowe, wyzwalamy kreatywność i inspirujemy do działania. Praca to nie tylko… praca Firma szanuje indywidualność swoich pracowników, dlatego nie obowiązuje dress code. Wszyscy mówią do siebie po imieniu. Ponadto zatrudnieni mogą nieodpłatnie doskonalić język angielski. Mają też zapewnioną opiekę medyczną, bilety do kina, karnety na siłownię oraz dopłatę do biletów komunikacji miejskiej. O tym, że w Ceneo panuje wyjątkowa atmosfera, świadczą częste nieformalne spotkania pracowni-ków po godzinach, wysoka frekwencja na imprezach integra-cyjnych czy wspólne uczestnictwo w takich inicjatywach, jak np. Bike Maraton. Chcemy być miejscem, gdzie ludzie czują się dobrze. Dla firm innowacyjnych działających w zmienia-jącym się otoczeniu ważne są kreatywność, otwartość oraz umiejętność współpracy członków zespołów. Kompetencje te muszą być pielęgnowane, działania firmy powinny więc zmierzać do tworzenia takiej kultury organizacyjnej, która ich nie niszczy, ale wspiera – wyzwalając w ludziach to, co najlepsze. Serwis Ceneo od początku istnienia związany jest z Wrocławiem. Najpopularniejsza porównywarka cen w Polsce powstała dziewięć lat temu i od tego czasu prężnie się rozwija. Firma zatrudnia obecnie 140 pracowników w siedmiu działach. Mateusz Kusz, ekspert ds. rozwoju treści w Ceneo.pl, wraz ze stworzoną przez siebie grą Joanna Bilińska – absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim, marketingu internetowego na AGH oraz Szkoły Trenerów Biznesu we Wrocławiu. Z Ceneo związana od 2011 r. Zaczynała na stanowisku kierownika Działu Bezpieczeństwa Transakcji. Obecnie pełni funkcję dyrektora sprzedaży i wsparcia biznesu, zarządzając pracą pięciu działów firmy. Wcześniej w wydawnictwach Agora i Polskapresse realizowała liczne projekty z obszaru prasy i internetu. MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 25
  • 26. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… Kobieta potrafi Program CitiWomen funkcjonuje w Polsce już od ponad dekady. Dziś kobiety stanowią połowę kadry kierowniczej i 1/3 ścisłego zarządu Citi Handlowy, a także zajmują 55% najwyższych stanowisk w Citi Service Center Poland. Za tymi liczbami kryją się historie osób, które osiągnęły niebywały sukces zawodowy. W jaki sposób kobiety zdołały rozbić szklany sufit? ANNA ZAWŁOCKA koordynatorka programu CitiWomen W Citi Handlowy kobiety stanowią 65% zatrudnionych osób, w Citi Service Center Poland – 45%. Ich rola w organizacji jest niezwykle istotna, dlatego w 2004 r., w ramach ogólnoświa-towego programu CitiDiversity, postanowiliśmy wprowadzić w Polsce inicjatywę CitiWomen. Pomysłodawcą tego przed-sięwzięcia był doświadczony menedżer Sunil Srinivasan. Projekt miał zwrócić uwagę na sytuację zawodową kobiet pracujących w bankowości, zapewnić im możliwości rozwoju i umożliwić osiąganie wyznaczonych celów zawodowych. Kolejnym zamierzeniem programu było wspieranie kobiet w rozwijaniu pasji i prowadzeniu zdrowego trybu życia. W inicjatywę zaangażowało się 10 osób z różnych obszarów działalności Citi w Polsce – z rozmaitym doświadczeniem, zarówno eksperckim, jak i menedżerskim. Kobiety organizo-wały spotkania, szkolenia i warsztaty, w które rocznie an-gażowało się około 400 uczestniczek i coraz więcej panów. Zbudować sieć kontaktów Terri Gerosa, obecnie dyrektor zarządzająca Citi Service Cen-ter Poland, jest gorącą zwolenniczką programu CitiWomen. Sama jest beneficjentką przemyślanej polityki Citi wobec kobiet. Jako jedna z 50 menedżerek, u których dostrzeżono duży potencjał, została zaproszona na szkolenie dotyczące przywództwa. – Szkolenie było wartościowe, ale jeszcze ważniejsze było to, kogo na nim spotkałam. Z pewną Azjat-ką odkryłyśmy, że jesteśmy w podobnym punkcie kariery i mamy podobne decyzje do podjęcia. To nas zbliżyło. Po pewnym czasie koleżanka przedstawiła mnie kilku osobom, które wpłynęły na to, że dziś jestem tu, gdzie jestem. Od razu zaczęłam się zastanawiać, co mogę zaoferować jej w zamian, bo korzyści powinny być obustronne – uważa Terri. Na szkoleniu każdej osobie przypisano bardzo do-świadczonego lidera z szeregów Citi, który miał pomóc jej pójść w odpowiednim kierunku. – Zastanawiałyśmy się, jaka ma być rola liderów. Wytłumaczono nam, że jeśli mamy zamiar skoczyć ze spadochronem, to mentor i trener po-mogą nam spakować sprzęt i podpowiedzą, jak wylądować, a taki opiekun po prostu wypchnie nas z samolotu, kiedy nadejdzie odpowiednia pora – mówi Terri. – Mój opiekun odpowiada za ogromny obszar w Citi, ma szeroki punkt widzenia i myśli strategicznie, więc mimo że program już się skończył, ja wciąż się z nim spotykam i mam jego złote myśli poprzyklejane do monitora komputera – dodaje. Na przebieg kariery ma wpływ nie tylko to, co umiemy, lecz także to, kogo spotykamy na naszej drodze. Kobiety mają tendencję bądź do pomniejszania swoich sukcesów, bądź do przypisywania ich grupie. Uważa się też, że kobie-ty niechętnie podejmują ryzyko, co może spowalniać ich awans. Ważne jest więc to, żeby okazywać im wsparcie oraz promować pozytywne zachowania. W Citi menedżerki wyższego szczebla uczestniczą w specjal-nie dla nich przygotowanych globalnych programach roz-wojowych, jak np. Coaching for Success, w ramach których biorą udział w szkoleniach i kilkumiesięcznych projektach. Panie są też zapraszane na międzynarodowe spotkania, np. do Nowego Jorku, gdzie zapadają decyzje o strategii naszej organizacji. Coaching na żywo i w sieci Kobiety w polskim zespole także mogą liczyć na pomoc wykwalifikowanych trenerów. Grono 20 menedżerek przez pół roku spotykało się z doradcami, którzy mieli przyspieszyć tempo ich rozwoju i poprawić efekty działania. Równocze-śnie co miesiąc panie miały okazję uczestniczyć w wyda-rzeniach, które odbywały się w swobodniejszej atmosferze. Była to również doskonała możliwość, aby porozmawiać z osobami zajmującymi najwyższe stanowiska w Citi Han-dlowy czy Citi Service Center Poland i poszukać inspiracji do zmiany. Podczas spotkań pojawiały się pytania dotyczące przywództwa, kluczowych kompetencji, czynników sukcesu, motywacji czy zarządzania ludźmi. Sprzyjało to nie tylko MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 26 »
  • 27. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… poszerzaniu wiedzy, lecz także wzajemnemu poznaniu się, co może okazać się istotne na drodze zawodowej. Naszym pracownikom dajemy też możliwość wysłuchania specjalistów spoza Citi, którzy pomagają im w rozwoju oso-bistym. Na ostatnich warsztatach gościli m.in. psycholog Wojciech Eichelberger, Ewa Foley, która radziła, jak dbać o formę fizyczną, oraz Joanna Malinowska-Parzydło, która opowiadała o tym, w jaki sposób budować własną markę. Sieć kontaktów można rozszerzać zarówno poprzez osobi-ste spotkania, jak i w internecie. Citi zainicjowało globalną grupę na portalu LinkedIn pod nazwą Professional Women’s Network, która dziś liczy ponad 365 tys. członków. Można tam znaleźć m.in. dyskusje o tym, jak zrobić kolejny krok w karierze, czy historie kobiet, którym udało się osiągnąć sukces. W Citi działa ponad 80 grup, w ramach których jest aktywnych ponad 12 tys. kobiet. Citi wspiera także działalność organizacji Vital Voices w ramach programów szkoleniowych dla przedsiębiorczych kobiet oraz Fundację Calverta w ramach programu „Kobiety inwestują w kobie-ty”, na którego rzecz został przekazany grant w wysokości miliona dolarów. Dzień kobiet sukcesu Grupa Citi obchodzi Międzynarodowy Dzień Kobiet w spo-sób wyjątkowy. W 2014 r. Citi było gospodarzem ponad 230 programów dla klientów i pracowników w 173 miastach w 89 krajach, celebrując Międzynarodowy Dzień Kobiet. 8 marca w wielu oddziałach na świecie organizujemy róż-norodne wydarzenia dla naszych pracowników i klientów, które mają budować pozycję kobiet. W Polsce zaprosiliśmy na wspólny spacer nasze dyrektorki zarządzające i koleżanki Grono 20 menedżerek przez pół roku spotykało się z doradcami, którzy mieli przyspieszyć tempo ich rozwoju i poprawić efekty działania. aspirujące do zdobycia stanowisk kierowniczych. W pięknej scenerii parku Ujazdowskiego mentorki i ich podopieczne miały okazję porozmawiać o swoich doświadczeniach, otrzy-mać cenne wskazówki i wzajemnie się poznać od zupełnie innej strony niż na co dzień. Tych kilka godzin dało im potężną dawkę energii oraz wiedzę, którą trudno nabyć na szkoleniach. Wiemy, że wiele pań wciąż się spotyka i wza-jemnie inspiruje. Siłę daje nam również pomoc innym, dlatego w krajach, w których kobiety są dyskryminowane czy stawiają pierwsze kroki w biznesie, prowadzimy szkolenia, jak zarządzać swoimi finansami, i proponujemy wsparcie mentalne. Natomiast w Polsce w ramach CitiWomen panie kilkakrotnie w ciągu roku włączają się w akcje charytatywne albo same je or-ganizują. Kobiety kierują swoją pomoc do domów dziecka, domów samotnej matki oraz ośrodków wspomagających osoby niepełnosprawne. – Wierzymy, że nasza działalność przekłada się również na zadowolenie z zatrudnienia w ban-ku. Średnia długość stażu pracy kobiety wynosi u nas po-nad osiem lat – komentuje Anna Skulimowska, dyrektorka Centrum Korporacyjnego w Citi Handlowy, która razem ze mną przewodniczy CitiWomen. MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 27 » Inicjatywa CitiWomen działa w Polsce od 2003 r. Powstała w ramach szerszego programu CitiDiversity wdrażanego przez Citigroup na całym swiecie. Jej misją jest tworzenie sprzyjających warunków rozwoju zawodowego kobiet i pomoc w pokonywaniu barier. Zakres działalności obejmuje m.in.: organizowanie szkoleń, prowadzenie mentoringu, organizowanie spotkań, profilaktykę zdrowia i propagowanie pro-kobiecego podejścia w Citi. Anna Zawłocka – z Citi Service Center Poland związana od 2008 r. Od 2012 r. współprzewodniczy inicjatywie CitiWomen w Polsce. Absolwentka Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku stosunki międzynarodowe. Ukończyła studia podyplomowe z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi. Wcześniejsze doświadczenia zdobywała, pracując dla Polskich Linii Lotniczych LOT, w ramach portugalskiej grupy finansowej Espirito Santo Investment oraz jako dziennikarka i prezenterka radiowa. W Citi odpowiada za Biuro Wsparcia Biznesu i Komunikacji.
  • 28. » WIADOMOŚCI » EB WEDŁUG… » PORADNIK » CASE STUDIES » Z WIZYTĄ U… MAGAZYN EMPLOYER BRANDING numer 3(6)/2014 # 28 » ANNA TOMCZYK MJCC Zalet jazdy na rowerze jest wiele, podobnie jak benefi-cjentów. Osoby, które regularnie wybierają dwa kółka, są zazwyczaj w lepszej kondycji fizycznej niż użytkownicy sa-mochodów i rzadziej biorą zwolnienia lekarskie. Wielu z nich poranna przejażdżka wprowadza też po prostu w dobry nastrój, co może przekładać się na efektywność w pracy. Ponadto cykliści zmniejszają natężenie ruchu, co jest zba-wienne zarówno dla nich (nie frustrują się, stojąc w kor-kach), dla innych uczestników ruchu drogowego (mniej się frustrują, stojąc krócej w korkach), jak i dla środowiska (nie wzrasta zanieczyszczenie powietrza). Co więcej, rowerzyści nie ponoszą wydatków na paliwo, a nawet mogą… zarobić. Bonusy finansowe za dojeżdżanie do pracy na rowerze wpro-wadziło wiele firm m.in. w Niemczech, Belgii, Danii, Holandii czy Wielkiej Brytanii. W niektórych takie rozwiązanie zaczęło funkcjonować już w drugiej połowie lat 90., nowością jest we Francji. Dopłaty wynoszą od 15 eurocentów za kilometr w Holandii do 25 eurocentów (ok. złotówki) właśnie we Francji (decyzją rządu ta kwota jest wolna od podatku). Niektóre kraje wprowadzają do systemu ograniczenia, np. Belgowie otrzymują 20 eurocentów za kilometr przejecha-ny w drodze do i z pracy maksymalnie za 15 km dziennie. W niektórych organizacjach w Wielkiej Brytanii czy Holandii pracownicy mają do dyspozycji rowery służbowe (zakup jednośladów firmy mogą zaliczyć do kosztów). Ile osób jest chętnych, żeby korzystać z takich przywile-jów? Jak podaje portal www.polskanarowery.pl, regularne dojeżdżanie do biura na jednośladach deklaruje 4,5% Fran-cuzów, a 25,7% mieszkańców kraju twierdzi, że taką formę transportu wybiera przynajmniej raz w tygodniu (dane za dziennikiem ekonomicznym „Les Echos”). W Belgii w 2011 r. odsetek pracowników docierających do firm na rowerze wynosił 8,7%, natomiast w Wielkiej Brytanii 0,24%, ale i tak był to dwukrotny wzrost w porównaniu z 2001 r. (dane brytyjskiego urzędu statystycznego). Na dopłaty coraz częściej decydują się także polskie firmy. Poniżej przedstawiamy kilka ciekawych przykładów. Bio-rąc pod uwagę zamiłowanie Polaków do rowerów (według badania CBOS z 2012 r. na rowerze jeździ 70% dorosłych Polaków, w tym połowa w celach komunikacyjnych), może być to prawdziwy hit. Do pracy na dwóch kółkach Jazda na rowerze jest nie tylko bardzo przyjemna, ale też dobra dla zdrowia – tę prawdę odkrywa coraz więcej pracodawców i zachęca zatrudnionych do korzystania z tej formy transportu do biura. Przy okazji buduje wizerunek organizacji przyjaznej środowisku.