2. Poznań otoczony jest kompleksami leśnymi ,a więc
pojawienie się dzikiego zwierzęcia w pobliżu naszych
posesji nie jest czymś wyjątkowym. Natomiast wciąż
jeszcze bardzo wiele zła, mimo licznych apeli, czynią
osoby starające się dokarmiać zwierzęta
wyrządzając im w ten sposób prawdziwie
„niedźwiedzią przysługę”. Zwierzęta zamiast unikać
człowieka przyzwyczajają się do niego i w celu
zdobycia pokarmu szukają z nim kontaktu. Na styku
tych dwóch światów dochodzi do konfliktu. Opieka
nad zwierzętami należy do zadań własnych gminy
stąd większość z tych problemów monitoruje straż
miejska (gminna).
3. Rocznie mieszkańcy zgłaszają dyżurnym
straży miejskiej ponad 2 tys. interwencji w
sprawach dotyczących zwierząt dzikich i
egzotycznych. W zdecydowanej większości
zgłoszenia te dotyczą zagrożeń stwarzanych
przez dziki ale na terenie Poznania pojawiają
się także sarny, jelenie, jenoty, kuny i wiele
innych.
4. Jeszcze do niedawna rola strażników przy takich
interwencjach sprowadzała się do wezwania
leśniczego a w uzasadnionych przypadkach
łowczego z właściwego terytorialnie Koła Polskiego
Związku Łowieckiego. Natomiast gdy zachodziła
konieczność uśpienia zwierzyny na miejsce wzywany
był powiatowy inspektor weterynarii.
Przedstawiciele wymienionych instytucji
podejmowali decyzje co do dalszych kroków - w jaki
sposób pozbyć się dzików i innych zwierząt łownych.
Czy wyłapywać je i przewozić do naturalnego
środowiska czy stosować odstraszacze zapachowe, a
może wystarczy zimą zwierzynę intensywne
dokarmiać w ich naturalnym środowisku?
5.
6. Niewątpliwą wadą opisanych procedur jest
konieczność angażowania kilku różnych
służb, których przedstawiciele chcąc
rozwiązać problem musieli współpracować.
Niekiedy właśnie to koordynacja działań
różnych służb przysparza najwięcej
problemów a to powodowało stosunkowo
niską skuteczność podejmowanych działań.
7. POGOTOWIE DLA ZWIERZĄT
W drodze konkursu wyłoniona została firma, której
zadaniem jest kompleksowe rozwiązywanie problemów
stwarzanych przez zwierzęta dzikie łowne. Realizacja zadań
obejmuje diagnozę problemu, udzielanie zwierzętom
niezbędnej pomocy weterynaryjnej i stosowanie
niezbędnych środków dla pozbycia się niechcianych
zwierząt, od stosowania środków odstraszających po
odławianie i transportowania w inne rejony kraju włącznie.
Pracownicy pogotowia ściśle współpracują ze strażą
miejską w zakresie przekazywania i weryfikowania
informacji od mieszkańców o pojawiających się
zwierzętach. Bezpośredni nadzór nad działaniami
Pogotowia sprawuje Wydział Zarządzania Kryzysowego i
Bezpieczeństwa UMP.
8. Warto pamiętać,że :
dokarmiając zwierzęta żyjące dziko wyrządzamy im
krzywdę;
będąc w pobliżu zabłąkanego zwierzęcia nie krzyczymy i
nie próbujemy go pogłaskać. Takie postępowanie może
spłoszyć zwierzynę i doprowadzić do obrony poprzez atak;
najczęściej zabłąkana zwierzyna po zmroku wraca sama do
środowiska leśnego; - jeżeli wyprowadzając psa na spacer
napotkasz dziką zwierzynę koniecznie należy przywołać psa
i zapiąć mu smycz;
jeżeli zwierzyna łowna stwarza zagrożenie dla ludzi zgłoś to
do straży miejskiej - informacje zweryfikujemy i
przekażemy do Wydziału Zarządzania Kryzysowego i
Bezpieczeństwa UMP.
9. Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo
ostre kły. Kto spotyka w lesie dzika ten na
drzewo szybko zmyka – śpiewał przed laty
pan Kleks. A co ma zrobić ten, który nie
spotka go w lesie, a na przykład na osiedlu
mieszkaniowym?
10.
Lubią łatwe kąski
Jak się okazuje przyczyną tego, że zwierzęta te pojawiają się w mieście jest
fakt, że jest im tutaj po prostu łatwiej.
W naturalnych warunkach dziki muszą się natrudzić, aby zdobyć pokarm.
Żołędzie, kasztany, podziemne części roślin, larwy owadów, a nawet padlina to
codziennie pożywienie dzików żyjących w lesie . Natomiast w mieście
znajdowanie jedzenia przychodzi im bez trudu i stresu. W momencie, gdy ludzie
wysypują pożywienie na trawniki i pozostawiają śmieci niezabezpieczone
dostarczają tym zwierzętom gotową karmę. Ponadto nie płoszone, a także w
wielu przypadkach podkarmiane przez mieszkańców chętnie pozostają w
mieście i niszczą darń rozkopując ją w poszukiwaniu larw owadów.
Akcja podnoszenia świadomości i wiedzy wśród mieszkańców, szczególnie tych
obszarów miasta bezpośrednio graniczących z lasami, jest prowadzona od kilku
lat i będzie kontynuowana . Zaznaczyć należy, że granice miasta obejmują coraz
to nowe obszary, a także te, na których „prawowitymi” mieszkańcami są również
i dziki, więc ich obecność nie powinna być czymś nadzwyczajnym. Dziki unikają
kontaktu z ludźmi, jeżeli jednak do niego dojdzie, należy wiedzieć jak się
11.
Zaniepokojone lub przestraszone mogą być niebezpieczne. To, że
pojawiają się w mieście nie znaczy że są oswojone. W sytuacji gdy
poczują się niepewnie mogą zareagować agresywnie i zaatakować . Gdy
zobaczymy dzikie zwierzęta w mieście nie wolno do nich podchodzić,
głaskać, karmić czy straszyć.
Warto również właściwie i skutecznie zabezpieczać rejony
śmietników, stawiać solidne ogrodzenia na posesjach i ogrodach
działkowych.
Można również stosować preparaty odstraszające dzikie zwierzęta, a
w przypadku konieczności podjęcia działań doraźnych
zabezpieczających przed dzikami.
Dodatkowo zawsze można, a nawet powinno się to zgłosić
odpowiednim służbom. Zarówno policja, jak i straż miejska są
wyczulone na zgłoszenia dotyczące zagrożenia ze strony dzikich
zwierząt. Również Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego
przyjmuje informacje o zagrożeniu i przekazuje je do właściwych służb.
14. GOŁĘBIE OGRODZENIE
Nie tylko na sygnalizatorze przy skrzyżowaniu ulic Słowiańskiej i Murawa można
zawsze zobaczyć dziesiątki gołębi. - Swoje miejsce znalazły też na ogrodzeniu boiska
przy ul. Dąbrowskiego . Dziesiątki ptaków siedzą tu jeden obok drugiego. Choć w
okolicy sygnalizatorów jest więcej, to tylko na jednym panuje ogromny „tłok”. Ptaki
siedzą tu jeden obok drugiego.
Jak się jednak okazuje, takich miejsc w Poznaniu jest więcej. - Głębie wybrały sobie
swoje miejsce nie tylko na sygnalizacji przy ul. Słowiańskiej, ale i na wysokim
ogrodzeniu na Dąbrowskiego .Boisko do gry w kosza jest na stałe obsadzone
głębiami. W porównaniu do Słowiańskiej odchody nie spadają na przejeżdżające
samochody i rowerzystów. Ptaki zajmują wąski drążek na płocie, a te, które się na nim
nie zmieściły siadają na pobliskim drzewie.
Wyjaśnienie dlaczego ptaki wybierają dane miejsce do siedzenia łatwe nie jest.
Najczęstszą przyczyną jest jedzenie. - Łatwiej wskazać, dlaczego gołębie pojawiają
się w tej okolicy. Po prostu znajduje się tutaj dużo otwartych koszy na śmieci, a
dodatkowo często gołębie są dokarmiane przez ludzi. Wyniki badań wskazały, że im
wyższa zabudowa i więcej źródeł pokarmu oraz szkół w okolicy (to również wiąże się z
dokarmianiem ptaków), tym więcej gołębi na tym terenie. Stwierdzono, że mniej jest
ich na terenach oddalonych od centrum Poznania oraz tam, gdzie występuje duże
zagęszczenie ulic.
15.
16. Wiele lisów nadal żyje w mieście. Powodów do obaw, na
szczęście jednak nie ma. Wiosną i jesienią z samolotu
zrzucana jest szczepionka przeciwko wściekliźnie. Stopień
uodpornienia zwierząt jest duży.
Lisy pojawiają się na osiedlach, bo miasto zaczyna rozrastać
się na tereny zamieszkiwane wcześniej przez te zwierzęta.
Nie należy lisów dotykać, czy łapać, ale zagrożenie jest
małe. Przychodzą do miasta w poszukiwaniu pożywienia.
To nie znaczy, że są chore na wściekliznę.
Trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek. Apeluje się
do mieszkańców, żeby nie dokarmiali lisów, bo inaczej będą
ciągle przychodzić. Nie należy też podchodzić do nich, czy
próbować głaskać, bo to jednak dzikie zwierzęta i mogą
ugryźć .
17.
18. Dotychczas mieszkały w lasach, ale coraz
częściej można je spotkać w parkach czy na
peryferiach miast.
Coraz częściej pracownicy Lasów Państwowych
dostają zgłoszenia o pojawiających się w
miastach lisach. Wszystko przez to, że wiele osób
je dokarmia. Lis to takie zwierzę, które łatwo się
dostosowuje do panujących warunków; jeśli w
mieście ma łatwy dostęp do pożywienia, to
chętnie z niego korzysta i wtedy żeruje na
śmietnikach, zjada myszy, szczury.
20. W wielu miastach populacja tych gryzoni może
przewyższać liczbę mieszkańców danego miasta.
Najchętniej zamieszkuje piwnice, kanalizację,
wysypiska śmieci, magazyny i składy. Chętnie
przebywa w okolicy wody, dobrze pływa. Jest
wszystkożerny, z dużym udziałem pokarmu
zwierzęcego. Aktywny całą dobę, najbardziej w nocy.
Zaobserwowano wielokrotnie, iż szczur potrafi odbić
się od podłoża na wysokość twarzy dorosłego
człowieka. Potrafi też w ciągu doby przebyć do
kilkunastu kilometrów w poszukiwaniu pożywienia.
Bywa roznosicielem wielu chorób, z których
największy problem stanowi wścieklizna.