Prezentacja przedstawiona przez Charles W. Calomiris podczas 128 Seminarium BRE-CASE.
Zobacz więcej na naszej stronie: http://www.case-research.eu/en/node/58272
Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2019 Final Report
BRE-CASE Seminarium 128 - Polityczne korzenie kryzysów bankowych i ograniczonej akcji kredytowej
1. Polityczne korzenie kryzysów
bankowych i ograniczonej akcji
kredytowej
Charles W. Calomiris
128/2013
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 1
i ograniczonej akcji kredytowej
4. Charles W. Calomiris – profesor Uniwersytetu Columbia, USA. Wykłada finanse w Columbia
University Graduate School of Business oraz w Szkole Spraw Międzynarodowych i Publicznych
(School of International and Public Affairs). Jego zainteresowania badawcze dotyczą kilku dziedzin:
bankowości, finansów przedsiębiorstw, historii finansów, polityki monetarnej. Uznany za jednego
z czołowych historyków finansów. Studia licencjackie ukończył na Uniwersytecie Yale w 1979 r.
W 1985 r. obronił doktorat z ekonomii na Uniwersytecie Stanforda, jego praca poświęcona była
Podatkowej teorii pieniądza w perspektywie historycznej (Historical Perspectives on the Tax -Based
Theory of Money). Jest członkiem amerykańskiego Komitetu Cieni ds. Regulacji dla Sektora
Finansowego (Shadow Financial Regulatory Committee), Komitetu Otwartego Rynku (Open Market
Committee) oraz Okrągłego Stołu Ekonomistów ds. Finansów (Financial Economists Roundtable).
Jest Research Associate amerykańskiego Narodowego Biura Badań Ekonomicznych (NBER) oraz
Visiting Research Fellow w Międzynarodowym Funduszu Walutowym (MFW). Członek grupy
zadaniowej ds. praw własności w Instytucie Hoovera na Uniwersytecie Stanforda. Kieruje także
projektem dotyczącym deregulacji w obszarze finansów w amerykańskim think-tanku American
Enterprise Institute. W przeszłości współpracownik think-tanku Council on Foreign Relations; członek
komisji doradzającej rządowi Stanów Zjednoczonych (International Financial Institution Advisory
Commission) w sprawie reformy MFW, Banku Światowego i regionalnych banków rozwoju oraz WTO,
a także doradca lub visiting scholar Banków Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, Chicago, Cleveland,
St. Louis, i Filadelfii, Rady Rezerwy Federalnej, Banku Światowego. Doradzał rządom Meksyku,
Argentyny, Japonii, Chin, Salwadoru, Brazylii, Kolumbii, a także władzom stanów Connecticut
i Massachusetts. Od września 2011 r. jest członkiem Doradczego Komitetu Naukowego
przy Europejskiej Radzie ds. Ryzyka Systemowego w Europejskim Banku Centralnym.
4 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
5. LISTA UCZESTNIKÓW SEMINARIUM
Ewa Balcerowicz CASE
Andrzej Bień SGH
Beata Bierut NBP
Jakub Blatkiewicz Capital Strategy
Katarzyna Błażuk Capital Strategy
Agnieszka Brewka NBP
Charles Calomiris Columbia University
Tomasz Chmielewski NBP
Marek Dąbrowski CASE
Małgorzata Dusza BOŚ
Mirosław Dusza UW
Ewa Fizyta Societe Generale
Paulina Gasińska BRE Bank
Marcin Gozdek Capital Strategy
Witold Gradoń UE Katowice
Ewa Gucwa-Leśny UW
Andrzej Halesiak Pekao
Małgorzata Iwanicz-Drozdowska SGH
Marek Kałkusiński NOT-TKP
Wojciech Kałkusiński KPH
Stanisław Kasiewicz SGH
Stefan Kawalec Capital Strategy
Maks Kraczkowski
Urszula Kryszczuk Pekao
Maciej Krzak CASE
Lech Kurkliński SGH
Monika Lewandowska-Kalina SGH
Marcin Łakomski tłumacz
Aleksandra Łaszek FOR
Waldemar Milewicz SGH
Krystyna Olechowska CASE
Leszek Paczkowski NBP
Zbigniew Polański NBP, SGH
Grzegorz Poniatowski CASE
Irena Pyka UE Katowice
Ernest Pytlarczyk BRE Bank
Jacek Ramotowski Obserwator Finansowy
Andrzej Reich KNF
Wioletta Reimer Pekao
Adam Rykowski Xelion
Andrzej Rzońca RPP
Bazyli Samojlik ALK
Maciej Stańczuk
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 5
i ograniczonej akcji kredytowej
6. Stanisław Sudak MRR
Monika Swaczyna
Aleksandra Szunke UE Katowice
Marek Tatała FOR
Wiesław Thor BRE Bank
Paweł Tokarski PISM
Ewa Tomaszewska
Joanna Tunorow Pekao
Aleksandra Wasilewska PKO BP
Katarzyna Wąsik CASE
Jan Winiecki RPP
Grzegorz Zatryb Skarbiec TFI
Anna Ząbkowicz INE PAN
Tomasz Zieliński UE Katowice
W transmisji seminarium na portalu Bankier.pl online uczestniczyło 700 osób,
a unikalnych wejść odnotowaliśmy 8000.
6 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
7. Systemy bankowe to układ między władzami, inwestorami, ale i elektoratem politycznym. I ten układ de-cyduje
o zasadach gry, o czymś, co nazywam grą w okazje bankowe. Zatem zasady gry dotyczące wejścia na ry-nek,
konkurencyjności, alokacji kredytu i alokacji strat wynikają głównie z czynników politycznych, czyli ukła-du,
swoistej koalicji, która decyduje o strukturze i wynikach systemu bankowego – stwierdził prof. Charles
Calomiris, profesor Columbia University Graduate School of Business, gość specjalny 128 seminarium BRE-CASE.
Seminarium zorganizowała Fundacja CASE we współpracy z BRE Bankiem w ramach stałego cy-klu
spotkań panelowych. Seminarium odbyło się wWarszawie, w październiku 2013 r.
W scentralizowanym autokratycznym systemie państwowym mamy do czynienia ze zjawiskiem sie-ci
kolesi dzielących się zyskami. Klasycznym przykładem jest Meksyk; z wyjątkiem czasów rewolucji,
kiedy panował chaos i każdą inwestycję mogli przejąć żołnierze. Zupełnie odmiennym przykładem pań -
stwa autokratycznego jest Brazylia, której rząd nigdy nie był w stanie sprawować nadmiernej kontro-li
nad gospodarką, zwłaszcza nie był skuteczny w poborze podatków.
Wdemokracji liberalnej (Kanada) zasady gry uniemożliwiają wszystkim grupom społecznym przejęcie
kontroli nad systemem bankowym i wykorzystanie tego systemu jako środka przejęcia zasobów innych
grup. A tymczasem w demokracji populistycznej (Stany Zjednoczone) rządząca koalicja wykorzystu-je
system bankowy, by przejąć zasoby innych grup społecznych, co prowadzi do obniżenia i destabi-lizacji
akcji kredytowej. Bowiem przesunięcie zasobów zwykle polega na udzielaniu kredytów po pre-ferencyjnych
stawkach osobom zaprzyjaźnionym.
Z analizy historii bankowości wWielkiej Brytanii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych wynika, że je-śli
państwo demokratyczne boryka się z problemami, ma kłopoty z finansowaniem wydatków
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 7
i ograniczonej akcji kredytowej
8. (zwłaszcza w czasie wojny), to system bankowy, w razie konieczności, zostanie dokooptowany, by słu-żyć
interesom państwa, dlatego, przykładowo, bankowość wWielkiej Brytanii była zacofana przez po-nad
wiek.
Dzisiejsze banki nie mają nic wspólnego z bankami XIX czy początku XX wieku. Czy powodem 12
kryzysów bankowych w Stanach Zjednoczonych nie jest globalny charakter banków? Tych, które de-cydują
o całym systemie, a ponieważ są globalne to przenoszą na amerykański grunt ryzyko z innych
krajów? (Stanisław Kasiewicz, SGH). Ocenia się, że szoki zagraniczne spowodowały mniej więcej
połowę z 12 amerykańskich kryzysów bankowych (Ch. Calomiris). Przykładowo kryzys roku 1825
wziął się właśnie z zagranicy, po części również kryzys w 1807 r. Jednak powodem połowy amerykań -
skich kryzysów bankowych były przyczyny wewnętrzne. Przenosiły się do innych krajów. Przykładem
kryzys roku 1907, który zmusił władze Meksyku do przygotowania specjalnego pakietu pomocy dla
banków i tym samym wynalazł sekurytyzację, która została wymyślona jako mechanizm rządowy, by
zapewnić bodźce dla banków. Stany Zjednoczone były więc źródłem zmienności, tak jak i Kanada, która
również powodowała dużą zmienność na rynkach.
Opisując sytuację sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych Ch. Calomiris zwrócił uwagę na ol-brzymie
transfery, których banki dokonywały do grup aktywistów miejskich w zamian za zgodę na fu-zję
(Stefan Kawalec, Capital Strategy). Jakiego typu były to porozumienia? Do czego konkretnie
banki się zobowiązywały? Grupy aktywistów miejskich są z siebie bardzo dumne (Ch. Calomiris).
Wczasie przesłuchań w Kongresie chwalą się umowami, na podstawie których dostały miliony czy bi-liony
dolarów od banków w wyniku ustępstw. Grupa aktywistów przekazuje uzyskane środki elekto-ratowi
albo pieniądze przekazywane przez banki mają formę darowizny dla grupy miejskich aktywi-stów.
Zatem dysponujemy zeznaniami przedstawicieli tych grup w Kongresie. Często powtarzają, że tylko
ten bank, który płaci jest dobrym obywatelem.
Czy należy rozdzielić banki detaliczne i uniwersalne od inwestycyjnych? Czy na ten proces jest już
zdecydowanie za późno? (pytanie internauty). Opowiadam się za globalną uniwersalną banko-wością
(Ch. Calomiris). Kanada jest świetnym przykładem bardzo dobrego, skutecznego systemu
opartego na globalnej bankowości uniwersalnej. W systemie kanadyjskim co 5 lat obowiązuje prze-gląd
ustawy o prawie bankowym. Dzięki temu bardzo szybko wprowadzane są innowacje finanso-we,
również w bankowości uniwersalnej. W latach 60. i 70. XX wieku, w przeciwieństwie do innych
krajów, Kanada uniknęła erozji bazy depozytowej. Dzisiaj banki są bardzo zdywersyfikowane. To są
globalne banki uniwersalne. Banki kanadyjskie bardzo szybko się dostosowują. W rozwoju bankowości
uniwersalnej Kanada o kilka długości wyprzedza Stany Zjednoczone. Dzięki temu banki kanadyj-skie
mają świetne wyniki. Zatem nieprawdziwa jest teza, że bankowość uniwersalna jest niedobra.
Wręcz przeciwnie.
8 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
9. Song Hongbing (Wojna o pieniądz 2. Świat władzy pieniądza) twierdzi, że kryzysy finansowe są wywoływane
przez banki w krajach, w których kontrolują emisję pieniądza (przykładem Fed) a służą przejęciu bo-gactwa
jednej grupy przez inną (pytanie internauty). Czy kryzysy w bankowości mogą wynikać z po-lityki
pieniężnej? Bardzo rozluźniona polityka monetarna w latach 2002–2005 przyczyniła się do po-dejmowania
wysokiego ryzyka, co, oczywiście, pogorszyło kryzys (Ch. Calomiris). Jednak wcale nie
uważam, że niewłaściwa polityka monetarna prowadzi do kryzysów bankowych. Prowadzi do powsta-nia
baniek, jeśli chodzi o ceny aktywów, ale ona nie spowoduje kryzysu w bankowości. Konieczny jest
również nieodpowiedni poziom dźwigni finansowej w bankach. Luźna polityka monetarna to drugo-rzędny
czynnik kryzysów bankowych. Oczywiście, ona wzmacnia kryzys, ale go nie wywołuje.
Kanada według Ch. Calomirisa jest przykładem najbardziej stabilnego systemu bankowego, w którym
reguły są stałe. Z drugiej strony obowiązuje ustawowa reguła cyklicznych zmian, czyli co pięć lat na-stępują
zmiany regulacji w systemie bankowym. Jak ta ustawowa reguła wpisuje się w stabilność sys-temu?
(Grzegorz Poniatowski, CASE). Wydaje się, że celem ustawowej reguły jest dyscyplina i in-nowacyjność
(Ch. Calomiris). 5-letni cykl gwarantuje szybką adaptację innowacji w systemie i niskie
ryzyko wypadnięcia pośredników z tego cyklu. To niewątpliwie można zapisać na plus cyklu. Minu-sem
natomiast jest to, że jeśli banki nie będą działać w odpowiedni sposób, to zasady gry mogą w każ -
dej chwili się zmienić, a najłatwiejszym sposobem jest obniżenie bariery wejścia na rynek banków za-granicznych.
Taki jest zamysł cyklu weryfikacji prawa. Wydaje się, że jest to dobre narzędzie służące
modernizacji systemu bankowego jak i jego dyscyplinowaniu. Zatem innowacyjny system bankowy jest
zdyscyplinowany. Po części ta dyscyplina wynika z tego, że bankowcy wiedzą, że zasady w każdej chwi-li
mogą ulec zmianie. Dlatego w bankowości kanadyjskiej banki zagraniczne, w tym amerykańskie od-grywają
niewielką rolę. Obecnie około 7% systemu bankowego należy do banków zagranicznych. Oczy-wiście,
to się może zmienić. Zmieniło się wMeksyku, kiedy banki meksykańskie straciły płynność, to
w końcu rząd ściągnął banki amerykańskie i inne zagraniczne. Ten sam bicz wisi nad bankami w Ka-nadzie.
Czy oprócz Kanady są jakieś inne przykłady wiodących gospodarek światowych, których nie dotknął
kryzys (Witold Gradoń, UE w Katowicach)? Lista, niestety, jest dość krótka. Australia, Hongkong,
Kanda, Malta, Nowa Zelandia, Singapur. Australia ostatni kryzys bankowy przeżyła w roku 1893 (Ch. Ca-lomiris).
Historycy gospodarczy twierdzą, że to wynikało z ówczesnej gospodarki ziemią, która do-prowadziła
do bańki na rynku. Nowa Zelandia chyba nigdy nie miała poważnego kryzysu. Na Malcie
w la tach 80. XX w. były pewne problemy, ale, zgodnie ze wskaźnikiem MFW, nie był to kryzys na tyle
poważny, by zakwalifikować Maltę do krajów podlegających kryzysom bankowym.
Ch. Calomiris omówił wpływ autokratycznego scentralizowanego systemu państwowego (Meksyk) imniej
scentralizowanego (Brazylia) na system bankowy. A co wynikałoby z porównania kłopotów sektora fi-
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 9
i ograniczonej akcji kredytowej
10. nansowego Rosji (scentralizowanej autokracji) i Chin (zdecentralizowana autokracja)? (JanWiniec-ki,
RPP). Kiedy inflacja w Chinach stanie się wysoce niepopularna (7 – 8 proc. rocznie), wówczas wła-dze,
podobnie jak w ostatnich 20 latach, zakręcą kurek kredytowy (Ch. Calomiris). Duże banki prze-staną
kredytować przede wszystkim sektor prywatny. Chociaż Chiny to scentralizowana autokracja, a rząd
dość autokratyczny, to jednak szybko reagujący na potrzeby społeczne. Tak, jak w przypadku Brazy-lii,
państwo może się finansować stosując bardzo niepopularną politykę hiperinflacji. Chiny uniknęły
tego problemu z powodu centralizacji władzy, o wiele wyższej niż w Brazylii. Widać zatem, że Chiny
obawiają się inflacji.
Po 2008 r. mieliśmy do czynienia z wieloma regulacjami na poziomie krajowym i międzynarodowym,
których finał, oczywiście, był bardzo bolesny dla banków (Maciej Stańczuk). Efekt? System bankowy
na pewno stał się bezpieczniejszy, bo banki się dokapitalizowały, wprowadzono wiele regulacji ostro-żnościowych
i wszystko wskazuje na to, że do końca obecnej dekady system Bazylea III zostanie wdro-żony
w skali globalnej. Ale w rozważaniach pomija się wagę ryzyka papierów skarbowych. Jeżeli mówi-my
o zerwaniu nici relacji między bankami a rządami, to w sytuacji tego, co przeżyliśmy w ostatnich
latach nic się w tej sprawie nie zmieniło. Waga ryzyka papierów skarbowych nadal jest na poziomie
zerowym, czyli w ogóle nie konsumuje kapitału. Nie może zatem być mowy o przerwaniu zwią zków,
które nam się nie podobają, między bankami a rządami. Grecja de facto zbankrutowała, de jure zresz-tą
też, bo mieliśmy do czynienia z restrukturyzacją należności od wierzycieli prywatnych. Jaki zatem
sens utrzymywania fikcji, że papiery skarbowe, np. takich krajów jak Grecja, nadal są obciążone ze-rową
wagą ryzyka? Banki dostosowując się do nowych regulacji nie mają żadnych obiekcji, żeby ta-kie
obligacje kupować, bo one w ogóle nie konsumują kapitału. A przecież w tym nowym świecie trze-ciej
Bazylei zaostrzone regulacje dotyczą właśnie kapitału.
System Bazylei III nie jest do końca wiarygodny w sprawie pomiaru łącznego ryzyka kredytowego
(Ch. Calomiris). Przede wszystkim nie zgadzam się z metodą, jaką przyjęto w tym systemie, czy-li
mierzenia ryzyka przez stosowanie wag ryzyka. Dlaczego trudno zreformować ten system? Po pierw-sze,
obowiązuje zerowa waga ryzyka dla papierów skarbowych. Po drugie, banki w południowej Eu-ropie
mają bardzo wysoki i rosnący poziom ekspozycji na bony skarbowe swoich rządów. Dlaczego?
Mamy porozumienie między bankami a rządem, czy regulatorami. Banki mogą rozwiązać problem
finansowania wydatków publicznych. Idealne partnerstwo: ja kupię twój zły dług, a ty będziesz uda-wać,
że mój zły bilans jest tak naprawdę dobry. Wystarczy przeanalizować wskaźniki rynkowe w przy-padku
największych banków i największych krajów Europy, nie tylko peryferyjnych. Układ między
rządami państw w kryzysie fiskalnym a bankami zombi polega na tym, że przymyka się oczy na nie-jedno
zło.
Czego możemy się spodziewać po europejskich działaniach regulacyjnych, próbie utworzenia unii ban-
10 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
11. kowej, procedurze restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banku? (Ewa Balcerowicz, CASE).
Kiedy możemy mówić o udanej unii bankowej? (Ch. Calomiris). Kiedy mamy do czynienia z odpo-wiednim
nadzorem: skutecznym i konsekwentnym. Zatem musi to być nadzór scentralizowany. W Eu-ropie
tę rolę ma pełnić EBC. Czy będzie skuteczny? Urząd jest skuteczny, jeśli może podejmować in-terwencje,
a nie tylko prowadzić nadzór. Urząd zajmujący się interwencjami alokuje straty. Jeśli alokuje
straty, to musi ponosić odpowiedzialność za decyzje związane z alokacją strat. A to możliwe, jeśli nie
jest władzą fiskalną. Unia bankowa zatem wymaga wpierw przyjęcia zasad podziału strat i wprowa-dzenia
demokratycznego mechanizmu dotyczącego podziału i przyznawania odpowiedzialności. Pro-blem
unii bankowej jest taki sam jak w przypadku unii walutowej. Ani jedna, ani druga nie będą sku-teczne
bez unii fiskalnej. To podstawowa bariera Unii Europejskiej. Wspólna Europa to ciągle teoria,
dążenie by coś utworzyć, ale nie tworząc realnych instytucji.
Rozważania o politycznych korzeniach kryzysów bankowych z punktu widzenia teorii public choice
oraz rozważania o koalicjach redystrybutywnych (zgodnie z kierunkiem myślenia Mancura Olsona)
są bardzo interesujące. Jednak w takim ujęciu, polityka monetarna, jak się wydaje, przestaje być pro-blemem.
Znika? Czyżby polityka była jedynie detonatorem? Czymś, co samo funkcjonuje? (J. Winiecki).
W zdecentralizowanych, słabych autokracjach (Brazylia) polityka pieniężna wynikać będzie z poli-tyki
bankowej i odwrotnie (Ch. Calomiris). Właściwie one są jednym i tym samym, ponieważ jedynym
sposobem finansowania władzy jest zbieranie podatków za pośrednictwem systemu bankowego. W ten
sposób państwo zarabia na inflacji. Proinflacyjna polityka pieniężna i system bankowy, który nie za-pewnia
kredytu dla sektora prywatnego to dwie strony tej samej monety, czyli systemu, który nie po-trafi
pobierać podatków. To jedna odpowiedź. Ale jest i druga. W pozostałych krajach analizowanych
wspólnie z S. Haberem (Fragile by Desing: The Political Origins of Banking Crises and Scarce Cre-dit)
stwierdziliśmy, że im zdrowszy jest system bankowy, tym zdrowsza jest polityka pieniężna. Dla-czego?
Bo te same instytucje polityczne, które podejmują decyzje dotyczące zdrowego systemu ban-kowego
mają również wpływ na politykę pieniężną. Kanada jest przykładem kraju nie tylko
z najbardziej skutecznym systemem bankowym, ale jednocześnie z najniższą i najmniej zmienną in-flacją
spośród wszystkich analizowanych przez nas krajów. Liberalna demokracja to najlepszy ustrój
dla wszystkich aspektów polityki – monetarnej, handlowej itp.
Gdzie jest źródło następnego kryzysu? Z czym ten kryzys będzie związany? Jakie będą symptomy spo-dziewanego
kryzysu finansowego? (Ernest Pytlarczyk, BRE Bank). Wydaje się, że mamy jeszcze
jedno zjawisko związane z kryzysami bankowymi, o którym, tak naprawdę niewiele powiedziałem, a które
też ma korzenie polityczne (Ch. Calomiris). Mieliśmy tego znamiona w Stanach Zjednoczonych iWiel-kiej
Brytanii w latach 80. ubiegłego wieku. Chodzi głównie o stopy procentowe, które są powiązane z in-flacją,
ale też z ryzykiem procentowym. Wydaje się, że dzisiaj największym problemem, zwłaszcza w go-spodarkach
wschodzących, jest to, że w ciągu najbliższych 5–10 lat w Stanach Zjednoczonych i w innych
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 11
i ograniczonej akcji kredytowej
12. krajach stopy procentowe denominowane w dolarach amerykańskich będą rosnąć 4, 6, 8 pkt. proc. np.
dla 10-letnich papierów skarbowych. To ogromna korekta. Ryzyko będzie się nierównomiernie rozkładać
na poszczególne kraje. I to jest najważniejszy problem. Rozważmy go na podstawie dwóch skrajnych
przypadków. Pierwszy, kraj ma jasną politykę fiskalną i jasną politykę monetarną, czyli ma określony
cel inflacyjny (bez jakichkolwiek dodatkowych zastrzeżeń) i władze krajowe zobowiązały się do dys-cypliny
fiskalnej. Pojawia się nowa sytuacja: wyższe stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych. Wó-wczas
niektóre banki przykładowego kraju mogą mieć problem, ale będzie on korygowany przez ceny,
bo wszystkie stopy procentowe pójdą w górę. Drugi przypadek, kraj ma niepewną politykę fiskalną i pie-niężną,
wówczas korekta (wskutek podwyżki amerykańskich stóp procentowych) będzie kosztować o
wiele więcej. Jeśli bowiem mamy wysoki wskaźnik długu publicznego do PKB, to ludzie zaczną się za-stanawiać:
Aha! Mieliśmy 2-proc. stopy, teraz będą wynosiły 6, a może 7 proc. Nasz dług publiczny wy-nosi
100 proc. PKB, czy to znaczy, że kraj zbankrutuje? Jeżeli dodatkowo polityka pieniężna jest nie-przewidywalna,
to ludzie zaczynają zastanawiać nad posunięciami swojego banku centralnego.
Obywatele nie wiedzą, czy bank skoncentruje się na stopach procentowych, czy na kursie walutowym.
Zaczynają testować rynek. Efektem jest dosyć duża zmienność przepływów kapitałowych. Zatem wy-daje
się, że głównym zagrożeniem dla większości krajów całego świata, zwłaszcza krajów rynków wscho-dzących,
jest pewna w najbliższych latach podwyżka stóp procentowych w dolarach amerykańskich. Jak
można się zabezpieczyć przed tym szokiem? Trzeba zadbać o stabilność polityki fiskalnej i polityki pie-niężnej.
Cel inflacyjny powinien być absolutnie jasny, żeby nie było możliwości ataków spekulacyjnych
na walutę ze względu na niejasną politykę wobec kursu walutowego. Zatem bardzo ważne jest to, by nie
tworzyć dodatkowego ryzyka w otoczeniu kraju. W ciągu najbliższych 5, 10 lat powodem kryzysów będzie
brak pożądanej reakcji rządów na podwyżkę stóp procentowych w dolarach amerykańskich.
Ch. Calomiris uważa, że powrót do normalności nie usunie problemu politycznych korzeni kryzysów
bankowych (J. Winiecki). Powrót do normalności, jak się wydaje, nie nastąpi z powodu oddziaływania
czynników długookresowych. A jeśli nawet tak, to prawdopodobieństwo problemów wynikających z po-litycznych
korzeni kryzysów bankowych stanie się z konieczności słabsze. Ale inne problemy,
na przykład długookresowego spowolnienia gospodarczego i tendencji prostagnacyjnych będą mia-ły
większy wpływ na przyszłą rzeczywistość.
Analiza systemu politycznego i bankowego to niezwykle trudne zadanie, bo to systemy bardzo złożo-ne,
przy czym system polityczny jest całkowicie nieklarowny i nietransparentny. Z punktu widzenia
współczesnych czasów istotne wydają się następujące pytania. Na ile system polityczny ma wpływ na two-rzenie
regulacji? Jakimi kanałami się to odbywa? Instytucjonalnie, czy na zasadzie telefonu, czy wy-boru
odpowiednich ludzi? Jaki jest wpływ systemu politycznego na instytucje nadzoru i kontroli sys-temu
bankowego? To pytania istotne, bo Ch. Calomiris wielokrotnie stwierdził, że politycy wcale nie
kierują się dobrem ogólnospołecznym (S. Kasiewicz). Co naukowcy, badacze mogą zrobić, kiedy roz-
12 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
13. poznają manipulację polityczną? Wydaje mi się, że pierwszym naszym zadaniem jest edukowanie (Ch. Ca-lomiris).
Dzisiejszy kryzys jest znakomitą okazją, by uświadomić ludziom prawdziwe źródła kryzy-sów.
To okazja, by kształcić ludzi na temat regulacji, przepisów, jakie można przyjąć, by przeciwdzia-łać
kryzysom. To świetny moment, by przyjąć takie przepisy, które w przyszłości trudno byłoby
zmanipulować czy wycofać. Jednak najważniejsze jest to, że takie przepisy powinny zasadzać się na przej-rzystości
i braku arbitralności władzy regulacyjnej. Przykładowo, system bazylejski przewiduje, że mie-rzymy
ryzyko aktywów banków pytając bank o owo ryzyko. Każdy rodzic wie, że to nie jest najlepsza
metoda dochodzenia prawdy. Co można zrobić? Zapytać regulatorów. Niestety, z kolei urząd odpowiedzialny
za regulacje jest najbardziej podatny na manipulację w procesie politycznym. Pomiar ryzyka wyma-ga
obiektywnych kryteriów, które są podatne na obserwacje a niepodatne na arbitralne i nieprzewidywalne,
bądź nieprzejrzyste decyzje bankowców czy polityków. Lista takich reform jest długa, ale podam pro-sty
przykład. Mierzymy poziom ryzyka kredytu analizując stopę procentową kredytu. Jeżeli bank po-biera
od kredytobiorcy wysokie odsetki, to regulator powinien uznać, że widocznie kredyt jest ryzy-kowny.
Stopa procentowa (nie na samym początku, ale w całym okresie funkcjonowania kredytu) oraz
poziom kapitału banku to rzeczy wymierne i łatwe do zaobserwowania. Przekonuję więc regulatorów,
by zasady były obiektywne, przejrzyste, obserwowalne, jasne dla banków i urzędów regulacyjnych. Oczy-wiście,
żaden zestaw zasad nie jest doskonały, ale w ten właśnie sposób należy myśleć o regulacjach.
Historycznie rzecz ujmując mieliśmy bardzo niewiele długookresowych przypadków przyzwoitego za-chowania
się polityków w gospodarce (J. Winiecki). Pierwszym celem polityka jest reelekcja (Ch. Ca-lomiris).
Zatem trudno oczekiwać, że cokolwiek zdziała, jeśli przez owo działanie miałby się narazić
elektoratowi. Ale absolutnie nie chcę oceniać polityków. Sedna sprawy upatruję w konstytucji, bo to
jej zapisy decydują o regułach gry.
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 13
i ograniczonej akcji kredytowej
14. 14 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
15. Charles W. Calomiris, Stephen H. Haber
Skoro stabilne i efektywne
banki są takim dobrym
pomysłem, to dlaczego
są taką rzadkością?
Więk szość eko no mi stów… za zwy czaj przyj mu je,
że in sty tu cje fi nan so we bę dą roz wi ja ły się
mniej lub bar dziej spon ta nicz nie,
kie dy po ja wi się za po trze bo wa nie na ich usłu gi
– to przy pa dek po py tu, któ ry kreu je po daż…
Ta kie uję cie zbyt pro sto roz strzy ga tę zło żo ną spra wę.
Ron do Ca me ron i Hugh Pa trick
Ban king in the Ear ly Sta ges of In du stria li za tion (1967)
Wszy scy wie my, że ży cie nie jest spra wie dli we, że
„decyduje polityka”. Mówimy tak, kiedy typowa -
ny przez nas film prze gry wa w wy ści gu do Oska -
ra. Mó wi my tak, kie dy du reń z bok su, tam w ko -
rytarzu, który gra wgolfa z sze fem, otrzymu je awans,
na który to my zasłużyliśmy. Mówimy to samo, kie-dy
bu duje się mosty donikąd, bo ustosunkowa ny
sena tor zała twił federalne fundusze dla swojego sta-nu.
I mówimy tak, kiedy szeroko ustosunkowa ni
przedsiębiorcy uzyskują miliardy dolarów rządo-wych
dotacji do bu dowa nych fabryk, które nigdy
nie będą miały szansy stać się konkurencyjne.
Uznajemy, że polityka jest wszędzie, ale jakoś dziw-nie
wierzymy, że bankowe kryzysy są apolityczne
jako skutek nie prze widywalnych i nadzwyczajnych
okoliczności, jak trzęsienia ziemi czy gradobicia.
Wierzymy, bo tę wersję wydarzeń przedsta wiają cią-gle
bankierzy cen tralni i urzędnicy ministerstwa fi-nansów,
a powtarzają ją dziennikarze ekonomicz-ni
i gadające głowy w tele wizji. Wtej opowieści, lu-dzie
o wysokich kwalifikacjach, z dobrymi in ten-cja
mi czy nią wszyst ko, co w ich mo cy, aby stwo rzyć
sprawne instytucje finansowe, przydzielić kredyt
w sposób efek tywny i radzić sobie z problemami,
kie dy się po ja wią. Nie są jed nak wszech moc ni i nie
Niniejszy tekst to I rozdział pt. „If Stable and Efficient Banks are Such a Good Idea, Why Are They So Rare?” książki Charlesa
W. Calomirisa i Stephena H. Habera Fragile By Design: The Political Origins of Banking Crises and Scarce Credit, która
zostanie wydana przez Princeton University Press w lutym 2014 r.
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 15
i ograniczonej akcji kredytowej
16. mogą prze widzieć każdej ewen tualności, dla tego
czasami padają ofiarą pechowej serii. Szoki gospo-darcze,
których przypuszczalnie na wet nie dało się
prze widzieć, destabilizują system, funkcjonu jący
w innych okolicznościach bez zgrzytów. Kryzysy
ban ko we, we dług tej wer sji wy da rzeń, są jak nie -
szczęśliwe rodziny u Tołstoja; wszystkie one są nie-szczęśliwe
na swój szczególny sposób.
Ta książka przeciwsta wia się takiemu poglądowi iwto
miejsce sugeruje, że polityka, którą dostrzegamy wszę-dzie
wokół nas, determinu je również czy społeczeń-stwa
doznają powtarzalnych kryzysów bankowych
(jak w Argen tynie i USA), czy ich nie doświadczają
nigdy (jak wKanadzie). Przy czym pod pojęciem po-lityki
nie rozumiemy czasowych, osobliwych przymie-rzy
między jednostkami wrodzaju tych, które powo-dują
awans najgłupszego osobnika w firmie na wi-ce
prezyden ta do spraw stra tegii. Mamy na myśli spo-sób,
wjaki podsta wowe instytucje polityczne społe-czeństwa
kształtują motywa cje polityków, bankierów,
akcjonariuszy banków, właścicieli de pozytów ban-kowych,
kredytobiorców i podatników tak, aby
stworzyć koalicje, które nadałyby korzystny dla
nich kształt pra wom, polityce i regulacjom, często
kosztem innych. We dług tego poglądu, dany kraj nie
„wybiera” swojego systemu bankowe go, ale raczej do-staje
system spójny z instytucjami, które decydują
o rozdziale władzy politycznej.
Nie przy pad ko wy roz kład kry zy sów
ban ko wych
Systemowe kryzysy bankowej nie wypłacalności
takie jak fiasko na rynku kredytów hipotecznych
w USA (sub pri me de bac le) w la tach 2007–2009
– ciąg bankowych bankructw na tak ka tastrofalną
skalę, że wwątpliwość sta wiano przetrwanie syste-mu
ban ko we go – nie zda rza się bez ostrze że nia, jak
trzę sie nia zie mi al bo ata ki pum. Dzie je się to wte -
dy, kiedy sama konstrukcja systemów bankowych,
będąca wynikiem politycznych wyborów, naraża je
na te kryzysy. Systemy bankowe są podatne na za-łamania
tylko wtedy, gdy banki narażają się na wy-sokie
ryzyko udzielając ryzkownych pożyczek i do-konu
jąc innych inwe stycji, a mają nie wystarczają-cy
kapitał na pokrycie strat spowodowa nych tymi
pożyczkami lub inwe stycjami. Je żeli bank udziela
pożyczek tylko solidnym pożyczkobiorcom, to ist-nieje
małe ryzyko, że jego portfel kredytowy stanie
się nagle zły. Je żeli bankier udzieli bardziej ryzykow-nych
po ży czek mniej so lid nym klien tom, ale odło -
ży na boku kapitał w wysokości odpowiedniej
do pokrycia pożyczek niespłaconych, to wtedy
stra ta do tknie udzia łow ców, ale bank nie splaj tu je.
Te podsta wowe fakty są dobrze znane bankierom i re-gula
torom; są stare jak świat.
Dla kon trastu rozpa trzmy, co zdarzy się, kiedy ka-pitał
banku jest niedosta teczny w relacji do ryzy-ka.
Stra ty ban ków mo gą stać się tak wy so kie, że
ujemna wartość netto banków będzie stanowiła zna-czną
część pro duk tu kra jo we go brut to (PKB).
Wtym scenariuszu, kredyt kurczy się, PKB spada
i kraj przeżywa recesję wywołaną przez kryzys ban-kowy.
Rządy mogą zapobiec takiemu biegowi wy-darzeń
wspierając finansowo system bankowy; mo-gą
przyznać pożyczki, odkupić złe aktywa, nabyć
udziały w bankach, aby zapewnić odpowiedni
kapitał albo przejąć je w całości.
Je żeli takie ka tastrofy byłyby przypadkowymi zda-rzeniami,
wszystkie kraje byłyby nimi dotknięte
16 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
17. z równą częstotliwością. Fakty temu przeczą; nie -
które kraje miały wiele kryzysów, podczas gdy in-ne
do świad czy ły ich ma ło al bo w ogó le. Dla przy -
kładu, Stany Zjednoczone mają do nich skłonność;
prze by ły po wa żne kry zy sy ban ko we w la tach:
1837, 1839, 1857, 1861, 1873, 1884, 1890, 1893,
1896, 1907, a po tem w la tach 1920, 1930–1933,
1980 i 2007–2009. Innymi słowy, Stany Zjedno-czo
ne mia ły 14 kry zy sów ban ko wych w cią gu
ostat nich 180 lat! Ka na da, któ ra nie tyl ko dzie li po -
nad 3200-kilometrową granicę z USA, ale także
wspólną kulturę i język, przeżyła tylko dwa krótkie
i łagodne kryzysy bankowej nie płynności wtych sa-mych
la tach co USA, tj. w ro ku 1837 iwro ku 1839.
Ża den z nich nie łą czył się ze zna czą cym upad kiem
banku. Od tamtego czasu upadło kilka banków
w Ka na dzie, ale ni gdy nie zda rzył się kry zys sys te -
mowy. Kanadyjski system bankowy okazał się
nadzwyczajnie stabilny, tak stabilny, że nie była po-trzeb
na in terwencja rządu, aby wesprzeć banki od-kąd
kraj uzyskał nie podległość w roku 1867.
Nie przypadkowy rozkład kryzysów bankowych
wświe cie jest rów nież wi docz ny od ro ku 1970. Nie -
które kraje są odporne na chorobę, podczas gdy in-ne
są na nią podatne. Rozwa żmy pra widłowości,
które ujawniają się, kiedy przyjrzymy się częstotli-wości
bankowych kryzysów w 117 krajach (wg de -
finicji Laevena i Valenci, 2012). Uwzględniliśmy
państwa z ludnością powyżej 250 000 osób, któ-re
nie są, albo nie były krajami komu nistycznymi
imają dosta tecznie duże systemy bankowe, aby po-da
wać dane o kredycie bankowym dla sektora pry-wat
ne go przez co naj mniej 14 lat mię dzy ro kiem
1990 a 2010 do bazy danych finansowych Banku
Świa towe go: World Bank’s Fi nancial Structure Da -
ta ba se. Tyl ko 34 z tych 117 państw (29%) by ły wol -
ne od kryzysów bankowych w la tach 1970–2010.
Sześćdziesiąt dwa kraje przeżyły jeden kryzys.
Wdzie więtnastu krajach zdarzyły się dwa kryzy-sy.
Je den kraj miał trzy kry zy sy, je den nie mniej niż
cztery. Inaczej mówiąc, tych, które przeszły kryzy-sy
ban ko we by ło po nad dwa ra zy wię cej niż tych
ze stabilnymi systemami bankowymi, zaś 18%
państw w świecie wydaje się mieć nadprzyrodzo-ną
skłonność do kryzysów.
Krajem, który doświadczył najwięcej kryzysów jest
Argen tyna, tak długo źle rządzona, że jej politycz-na
historia jest właściwie synonimem złego rządze-nia.
Po piętach depcze jej Demokra tyczna Re pu-blika
Konga (z trzema kryzysami od roku 1970), któ-rej
bru tal ny, ko lo nial ny los in spi ro wał „Ją dro
ciemności” Jo se pha Conrada. To państwo po od-zyskaniu
nie podleglosci było rządzone w la tach
1965–1997 przez jedne go z najdłużej żyjących i naj-chciwszych
despotów trzeciego świa ta, Mobu tu Se-se
Se ko, a późniejsza historia tego kraju może słu-żyć
za wzorzec tragedii.
Również losy 19 krajów, które zaliczyły po dwa kry-zysy
nie są dziełem przypadku. Lista obejmu je: Bo-li
wię, Bra zy lię, Chi le, Czad, Ekwa dor, Fi li pi ny,
Hiszpanię, Kamerun, Ke nię, Kolumbię, Kostary-kę,
Mek syk, Ni ge rię, Re pu bli kę Środ ko wo afry -
kańską, Tajlandię, Turcję, Urugwaj, Szwe cję i…Sta-ny
Zjednoczone. Jedną z uderzających właściwo-ści
tej li sty jest ma ła licz ba państw o wy so kim do -
chodzie i dobrze rządzonych. Około jednej trzeciej
ze 117 państw w na szej ba zie da nych Bank Świa -
towy zalicza do państw o wysokim dochodzie, Ale
jedynie trzy z dwudziestu jeden krajów o skłonno-ści
do kry zy su znaj du ją się w tej gru pie. To su ge -
ruje, że w prze wa żającej części skłonność do kry-
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 17
i ograniczonej akcji kredytowej
18. zysu jest powiązana z innymi nie pożądanymi ce-chami
i wynikami. A to z kolei prowa dzi do inne -
go kłopotliwe go pytania, dlaczego na tej liście znaj-dują
się Stany Zjednoczone?
Nie przy pad ko wy roz kład go spo da rek
o ni skim stop niu uban ko wie nia
Na turalnie, o dobrym systemie bankowym stano-wi
coś więcej niż tylko unikanie kryzysów. Równie
problema tyczne są systemy bankowe, które zapew-niają
zbyt mało kredytu wporównaniu z rozmiarem
gospodarki – to zja wisko jest znane jako niski sto-pień
ubankowienia. Ta właściwość też nie wydaje
się przypadkowa. Zwróćmy uwagę na uderzający
kon trast między Kanadą aMek sykiem, które są part-ne
rami USA wPółnocnoamerykańskim Porozumie-niu
o Wol nym Han dlu (NAF TA). W la tach
1990–2010 kredyty prywatnych banków dla firm
i gospodarstw domowych wynosiły przeciętnie
95% PKB wKanadzie, na tomiast wMek syku zale-dwie
19% PKB. Ta drama tyczna różnica świadczy
o tym, że meksykańskim rodzinom dużo trudniej
przychodzi finansować zakupy domów, samocho-dów
i dóbr konsumpcyjnych, zaś meksykańskim
przedsiębiorstwom dużo trudniej jest pozyskiwać ka-pitał
obrotowy niż ich kanadyjskim odpowiednikom.
Rezulta tem jest niższe tempo wzrostu gospodarcze-go.
Nic dziw ne go za tem, że po nad pół mi lio na
Meksykanów – z grubsza połowa nowych uczestni-ków
rynku pracy wMek syku – każdego roku prze -
kracza nielegalnie granicę Stanów Zjednoczonych.
Po ni ższy wy kres ilu stru je ten ostry kon trast mię -
dzy Kanadą a Mek sykiem na tle innych krajów.
Wnajbiedniejszych krajach świa ta (umieszczonych
po le wej stronie wykresu) relacja kredytu do PKB
18 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
Relacja kredytu do PKB
19. wynosi średnio tylko 11 procent. Wnajbogatszych
z nich (umieszczonych po pra wej stronie wykresu)
relacja kredytu bankowe go do PKB wynosi śred-nio
87 pro cent.
Co wa żne, znaczne zróżnicowa nie rela tywnej wiel-kości
kredytu bankowe go ma miejsce także we wnątrz
każdej z czterech grup krajów we dług wielkości PKB
(grupy dochodowe). To sugeruje, że wielkość kredy-tu
udzielane go wposzczególnych krajach nie jest wy-łącznie
funkcją popytu, ale odzwierciedla również
ograniczenia po stronie podaży. Innymi słowy, fakt,
że wpew nych krajach wkażdej grupie dochodowej
udzie la się wię cej kre dy tu niż w in nych tej sa mej gru -
py, a na wet więcej niż wnie których krajach wsąsied-niej,
wyższej grupie dochodowej, wskazuje, że wie-le
krajów we wszystkich ka tegoriach cierpiało na ni-ski
stopień ubankowienia. Na przykład, Meksyk na-leży
do takich właśnie krajów wramach swojej gru-py
dochodowej. Ma na wet niższy wskaźnik kredy-tu
do PKB niż wie le kra jów w są sied niej, ni ższej gru -
pie dochodowej, np. Fi lipiny.
Niski stopień ubankowienia niesie ogromne kosz-ty
społeczne. Boga ta i powiększająca się wciąż li-tera
tura wykazuje, że kraje z niskim stopieniem
ubankowienia cierpią na niższy wzrost gospodar-czy
niż pozostałe kraje. Historycy gospodarczy wy-kazali,
że Holandia, Wielka Brytania i Stany Zjed-noczone
przeszły przez re wolucję w pośrednictwie
finansowym zanim zdobyły globalną gospodarczą
hegemonię odpowiednio w osiemnastym, dzie więt-nastym
i dwudziestym wie ku. Stwierdzili również,
że Ja ponia, Niemcy i Rosja prze były takie same re -
wolucje zanim skróciły dystans do świa towych li-derów
gospodarczych pod koniec wie ku XIX i na
początku XX. Podobne wnioski wysnuli ekonomi-ści
zajmu jacy się finansami, posiłkując się sta ty-stycznymi
metodami do analizy wzrostu współcze-snych
go spo da rek. Bez wzglę du na to, czy roz pa -
trują wa riancję wwynikach między krajami czy mię-dzy
regionami w poszczególnych krajach, czy też
w krajach na osi czasu lub w gałęziach przemysłu,
ich badania wskazują, że wyższy poziom rozwoju
sektora finansowe go prowa dzi do wyższej stopy
akumu lacji fizyczne go kapitału, większego tempa
wzrostu gospodarczego, szybszego postępu tech -
nologiczne go i tworzenia miejsc pracy oraz sprzy-ja
mobilności społecznej. Wziąwszy pod uwa gę, że
istnieje związek między wzrostem gospodarczym
a zdolnością użycia siły na arenie międzynarodo-wej,
kra je o nie do sta tecz nym stop niu roz wo ju
bankowości znajdują się w nie korzystnej sytuacji,
broniąc swojej suwe renności i starając się wpłynąć
na bieg wydarzeń za granicą. Jednym słowem, ni-ski
stopień ubankowienia jest dużo powa żniejszym
pro ble mem niż nie do sta tek zdol no ści wy twór -
czych w re al nych sek to rach go spo dar ki ta kich
jak tekstylia, rafinacja cukru lub przemysł samo-chodowy.
Fi nansowa nie uła twia wydajne działa-nie
wszystkich innych rodzajów aktywności eko-nomicznej,
włączając także te gałęzie przemysłu,
któ re są wa żne dla obron no ści pań stwa.
Jak wie le jest efek tyw nych
i sta bil nych sys te mów ban ko wych?
Je żeli od 1970 r. tylko nie wiele krajów było wol-nych
od kryzysów bankowych i większość świa ta
cierpi na niski stopień ubankowienia, to w ilu kra-jach
kredyt jest dostępny i jednocześnie system ban-kowy
jest stabilny? By odpowiedzieć na to pyta-nie
trze ba wyraźnie oddzielić kraje, w których kre-
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 19
i ograniczonej akcji kredytowej
20. dyt jest dostępny od krajów z niską dostępnością
kredytów. Kiedy zde finiujemy kraj z dostępnym kre-dytem
jako ten, w którym relacja bankowe go kre-dytu
do PKB wynosi co najmniej jedno odchyle-nie
standardowe powyżej średniej dla 117 krajów
w naszym zbiorze danych (83%) – notabene taki
właśnie wskaźnik występuje w Australii – i zde fi-niujemy
stabilny system bankowy jako taki, w któ-rym
kry zys ban ko wy nie zda rzył się od 1970 r., wte -
dy dojdziemy do szokującej odpowiedzi; tylko sześć
spo śród 117 państw (5%) speł nia oba kry te ria.
In try gu ją ca wszech obec ność
dysfunk cjo nal nej ban ko wo ści
Zagadką, dlaczego społeczeństwa tolerują niesta-bilną
i niską dostępność kredytu bankowe go po-głę
bia się jesz cze, gdy roz wa ży się kosz ty, ja kie nie -
stabilne i z niskim stopniem ubankowienia syste-my
przynoszą tym społeczeństwom. Oprócz kosz-tów
w postaci niższego, długookresowe go tempa
wzrostu gospodarczego wynikającego z niedoboru
kredytów, niestabilne systemy bankowe pociąga-ją
za sobą jeszcze inne koszty. Kryzysy bankowe po-tęgują
recesję, wywołując większe ubytki miejsc pra-cy,
a podatnicy są zmuszeni zapłacić cenę za błę-dy
bankierów, ra tując ich przed konse kwencjami ich
własnych błędów. Dlaczego społeczeństwa to tole-rują?
Przecież w skali świa towej rachunek jest ol-brzymi.
W la tach 1970–2011 mediana bezpo-średnich
kosztów fiskalnych związanych z przezwy-ciężeniem
kryzysu bankowe go wyniosła 6,8% PKB,
zaś mediana przyrostu długu publiczne go 12,1%
PKB. Koszt kryzysów bankowych w postaci utra-cone
go PKB z przyczyn takich jak: skutki skurcze-nia
się akcji kredytowej, podwyższone go ryzyka nie -
wypłacalności państwa i załamania się kursu wa -
luty krajowej też jest zazwyczaj ogromny. Wla tach
1970–2009 mediana utracone go PKB podczas
kryzysu bankowe go wyniosła 23% PKB.
Kiedy zastana wiamy się nad tą zagadką, nie po-winniśmy
zakładać, że podatnicy za wsze chcieli pła-cić
za ra towa nie banków. Fundowa ne przez podat-ni
ków ak cje ra tun ko we są nie daw nym zja wi -
skiem. Do połowy XX wie ku, koszty błędów były
zazwyczaj ponoszone przez samych bankierów ra-zem
z akcjonariuszami i właścicielami de pozytów.
Od tamtego czasu koszty stopniowo przenoszono
na podatników. Jak udało się bankierom, instytu-cjom
regulacyjnym i politykom przerzucić te kosz-ty
na podatników i dlaczego podatnicy to znoszą?
To przerzucenie strat na podatników jest szczegól-nie
in trygujące, ponie waż z reguły wywołuje ono
wyższe stra ty i głębszą recesję niż system, wktórym
koszty ponoszą akcjonariusze banków i właścicie-le
de pozytów. Boga ta litera tura z dziedziny finan-sów
wykazała, że system, w którym akcjonariusze
iwłaściciele de pozytów ryzykują własnymi pieniędz-mi
dyscyplinu je zachowa nia bankierów. Na pierw-szą
oznakę kłopotów, akcjonariusze zaczynają wy-przeda
wać akcje, awłaściciele de pozytów zaczyna-ją
wycofywać oszczędności i przenosić je do bar-dziej
solidnych banków. W rezultacie nie które
banki upadają, nie którzy wierzyciele zobowiązań
banków, akcjonariusze i właściciele de pozytów
zostają zmiecieni z rynku, kredyt się kurczy, bo ban-kierzy
w pośpiechu ograniczają ekspozycję na ry-zy
kow ne kla sy po ży czek i wzrost go spo dar czy
spo wal nia. Skut ki są bo le sne, ale nie są tra gicz ne.
Co wa żne, bankierzy są świadomi konse kwencji nie-ostrożnego
zachowa nia i dla tego starają się utrzy-
20 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
21. mywać wysokie bu fory kapitałowe i duże portfele
aktywów o niskim ryzyku. Wrezultacie, systemo-we
kryzysy bankowe są tu rzadkością.
Pro szę zde rzyć ten wy nik z sys te mem, któ ry stał się
normą od drugiej połowy wie ku XX. Kiedy stra ty
ponoszą podatnicy, motywa cja akcjonariuszy iwła-ścicieli
de pozytów, aby dyscyplinować bankierów
jest znacznie słabsza. Bankierzy są skłonni podej-mować
wyższe ryzyko, zwiększając w ten sposób
praw do po do bień stwo upa dło ści. W re zul ta cie
po roku 1945 relacja aktywów do kapitału (le wa -
rowa nie) wbankach wświecie wysokorozwiniętym
wzrosła do bardzo wysokiego poziomu i banki utrzy-mywa
ły mniejsze ilości aktywów o niskim ryzyku.
Jeszcze bardziej in tryguje, że kosztowne kryzysy
i utrzymu jący się niski stopień ubankowienia ma-ją
miejsce, mimo że systemy bankowe podda wa ne
są ścisłej regulacji i nadzorowi rządów. Wwiększo-ści
krajów banki są regulowa ne tak jak przedsiębior-stwa
usług komu nalnych (jak zakłady dostarczają-ce
wo dę czy prąd). Wej ście na ry nek jest kon tro lo -
wa ne przez rządowe agencje, co ma zagwaran tować,
że firmy te pozostaną dochodowe, a rządowe inspek -
cje spraw dza ją ich dzia łal ność, tak by upew nić się
czy świadczą usługi wsposób efek tywny i jednocze-śnie
nadmiernie nie ryzykują. Dlaczego za tem rzą-dy
odwracają wzrok, kiedy banki przyznają pożycz-ki
firmom i gospodarstwom domowym, które ma-ją
wysokie praw dopodobieństwo nie wywiązania się
ze zobowiązań wobec banków? Dlaczego nie które
rządy pozwalają tym samym nierozwa żnym bankom
na odpra wianie z kwitkiem klien tów o niskim ryzy-ku
kredytowym, a zezwalają na pożyczanie tylko iwy-łącznie
przedsiębiorstwom kon trolowa nym przez
członków zarządów tychże banków?
Kru cha kon struk cja
Je żeli stabilny system bankowy, zdolny do zapew-nienia
stabilne go dostępu do kredytu dla utalen to-wa
nych przedsiębiorców i odpowiedzialnych gospo-darstw
domowych jest takim dobrym pomysłem, to
dla cze go ta kie sys te my są rzad ko ścią? Jak to się dzie -
je, że sek tor go spo dar ki, któ ry jest tak moc no re gu -
lowa ny i ściśle nadzorowa ny, tak źle działa w wie-lu
krajach? Nasza odpowiedź jest następująca:
„kruchość” banków i ograniczona dostępność kre-dytu
odzwierciedlają strukturę podsta wowych in-stytucji
politycznych kraju. Sedno problemu tkwi
w tym, że wszystkie rządy stają wobec nieuniknio-ne
go konfliktu in teresów, gdy rzecz idzie o funkcjo-nowa
nie systemu bankowe go, ale nie które formy rzą-dów,
zwłaszcza demokracje, których polityczne in-stytucje
ograniczają wpływy populistycznych koali-cji,
potrafią le piej załagodzić te konflikty niż inne.
Wnastępnym rozdziale badamy bardziej szczegó-łowo
konflikty in teresów. Na razie zadowólmy się
stwier dze niem, że są trzy pod sta wo we ty py tych kon -
fliktów. Po pierwsze, rządy jednocześnie regulują ban-ki
i traktują je jako źródło finansowa nia. Po drugie,
rządy wymu szają realizację umów kredytowych
dyscyplinu jąc dłużników (i w imieniu banków,
wtrak cie tego procesu pomagają bankom zająć za-staw),
ale jednocześnie liczą na polityczne poparcie
ze stro ny tych sa mych dłu żni ków. Po trze cie, rzą dy
rozdzielają stra ty między wierzycieli w przypadku
upadłości banku, ale równocześnie liczą na politycz-ne
poparcie najliczniejszej z tych grup – właścicieli
bankowych de pozytów. Skutki są nieuniknione: sys-tem
praw własności, który kształtuje bankowość, nie
jest bierną reakcją na jakieś kryterium efek tywno-ści,
ale raczej produktem politycznych transakcji, któ-
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 21
i ograniczonej akcji kredytowej
22. re okre śla ją, ja kie pra wa są uchwa la ne oraz któ re gru -
py ludzi mają licencje determinu jące z kim, na co
i na jakich wa runkach mogą za wierać umowy. Te
umowy kierują się logiką polityki, a nie rynku.
Fakt, że sys tem praw wła sno ści le żą cy u pod staw
systemów bankowych jest wynikiem umów poli-tycznych
oznacza, że nie istnieje w pełni „prywat-ny”
system bankowy. O nowoczesnej bankowości
najle piej jest myśleć jako partnerstwie między rzą-dem
a grupą bankierów, partnerstwie, które kształ-towa
ne jest przez instytucje przesądzające o podzia-le
władzy w systemie politycznym. Polityka rządu
wo bec ban ków jest od zwier cie dle niem umów,
które dały początek takiemu partnerstwu, oraz mia-rą
siły grup in teresu, bez których przyzwolenia gru-py
polityczne kon trolujące rząd podtrzymać tych
umów nie są w stanie. Regulacja i nadzór banko-wy
prze biegają zgodnie z kryteriami tech nicznymi,
egze kwowa nie umów bankowych – na podsta wie
za wiłych prze pisów, jednak te kryteria i prze pisy nie
są dziełem zaprogramowa nych na maksymaliza-cję
dobrobytu społeczne go robotów i nie roboty je
egze kwują. Są one wynikiem polityczne go proce-su,
gry, w któ rej staw ką są bo gac two i wła dza.
Ta ki pro ces za wie ra nia umów na zy wa my grą
w okazje bankowe (Game of Bank Bargains). Gra-czami
są in teresariusze systemu bankowe go: gru-pa
kon tro lu ją ca rząd, ban kie rzy, ak cjo na riu sze
mniejszościowi, dłużnicy i właściciele de pozytów.
Ustalane przez instytucje polityczne – funkcjonu -
jące w danym społeczeństwie – reguły determinu -
ją, które grupy mu szą być włączone do partnerstwa:
bankierzy – rząd, które można zaś pominąć, ponie -
waż system polityczny czyni je bezsilnymi. Wmia-rę
jak gra się roz wi ja, two rzą się ko ali cje mię dzy gra -
czami i to one wyznaczają reguły wejścia banku
do sektora (i tym samym stopień konkurencji oraz
wielkość sektora bankowe go), strumień kredytowy
i zasady, na jakich kredyty są przyzna wa ne, dozwo-lo
ne dzia ła nia ban ków oraz po dział strat w przy -
pad ku ich upa dło ści. Za tem staw ką w grze w oka -
zje bankowe jest podział korzyści płynących z sys-temu
koncesjonowa nych banków. Grupa kon trolu-ją
ca rząd ma za pew nio ny udział w tych ko rzy ściach,
pozostająca w partnerstwie z rządem koalicja dzieli
się na tomiast pozostałą ich częścią.
Na le ży za uwa żyć, że (w tej ksią żce – przyp. red.) kła -
dziemy nacisk nie na zakres regulacji, ale raczej
na cele, które dają jej początek i sposób, w jaki są
one formowa ne przez polityczne przetargi. Wnie -
których krajach instytucje i koalicje są takie, że (two-rzo
ne przez nie – przyp. red.) re gu la cje po pra wia -
ją wyniki rynkowe. Winnych krajach regulacje są
tak zbudowa ne, by realizować cele rządu, które słu-żą
okre ślo nym in te re som (gru pom in te re sów
– przyp. red.), mimo ich ka tastrofalnych konse kwen-cji
dla ogółu społeczeństwa.
Wwyniku zmagań między politycznymi koalicja-mi
do cho dzi do usta le nia, kto bie rze udział w grze
i w jakiej roli występuje w systemie finansowym,
tj. kto i jaką koncesję bankową otrzyma, i które gru-py
pożyczkobiorców będą fa woryzowa ne przez rząd
w dostępie do kredytu. Dla tego najwa żniejszym
aspek tem gry w okazje bankowe jest decydowa nie
o regułach wejścia do sektora bankowe go. Rzad-ko
kiedy rządy decydują się na wprowa dzenie cał-kowicie
otwartego systemu koncesjonowa nia. Wy-biórczość
w ustalaniu, kto zostanie bankierem oraz
decydowa nie o tym, ile i komu wolno pożyczać, są
istotnymi elemen tami gry.
22 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
23. Na szym ce lem w tej ksią żce jest wy ja śnie nie tej gry.
Usiłujemy zrozumieć proces, w wyniku którego
w ró żnych kra jach po ja wia ją się ró żne re gu ły,
i w jaki sposób gracze operują w ramach różnych
zbiorów prze pisów. Pokazujemy, jak różnice mię-dzy
pod sta wo wy mi in sty tu cja mi po li tycz ny mi
na przestrzeni czasów i w różnych obszarach geo-gra
ficz nych po wo du ją ró żni ce w re gu łach gry,
i jak te politycznie uwarunkowa ne reguły czasami
owo cu ją prze wi dy wal nym, sta bil nym i ła twym
do stę pem do kre dy tu, cza sa mi do stę pem nie sta -
bilnym i ograniczonym, czasami zaś (jak w przy-padku
USA) dostępem niestabilnym, ale ła twym.
Którzy gracze pre ferują nie pohamowa ny wzrost kre-dytu,
a którzy opowiadają się za nałożeniem na kre-dyt
restrykcyjnych ograniczeń? Wjakich okolicz-nościach
mogą zbudować trwałe polityczne koali-cje
z innymi graczami, którzy mają in teres w spo-sobie
organizacji systemu bankowe go? Ja kie są wa -
runki wymiany między członkami tych koalicji? Czy
istnieją różnice w sposobie prowa dzenia gier w de-mokra
tycznych i autorytarnych systemach politycz-nych?
Czy różnice te odbijają się na trwa łości ko-alicji,
wielkości i strukturze systemu bankowe go lub
podatności banków na kryzysy?
Wcelu zrozumienia tej z na tury rzeczy złożonej gry,
śledzimy szczegółowo równoległą ewolucję poli-tyki
i bankowości wkilku krajach, biorąc kraj za kra-jem
i w długim okresie. Wyjaśniamy, jak tworzyły
się koalicje, dlaczego nie które przetrwały, podczas
gdy inne się rozpadły, w jaki sposób doprowa dzi-ły
one do specyficznych i ważnych zmian w poli-tyce
gospodarczej dotyczącej sektora bankowe go,
jak polityka ta określała, które grupy mają dostęp
do kre dy tu, a któ re go nie ma ją, oraz jak nie któ re
rodzaje polityki spowodowa ły ka tastrofalne kryzy-sy
bankowe.
Nie jesteśmy pierwszymi, którzy badają historycz-ną
ewo lu cję sys te mów ban ko wych w ró żnych
krajach czy odnotowują wa gę polityki w kształto-wa
niu tej ewolucji. Oczywiście korzystamy z pre -
kur sor skie go wkła du do hi sto rii go spo dar czej
wielu uczonych, którzy przez dziesięciolecia pisali
na te tema ty. Korzystamy również z rozwijającej się
litera tury o ekonomii politycznej finansów. Jest rze-czą
pew ną, że nie mo gli by śmy na pi sać tej ksią żki,
gdybyśmy nie skorzystali z dorobku kilku poko-leń
ekonomistów z dziedziny finansów i history-ków
gospodarczych. Nasz oryginalny wkład widzi-my
w stworzeniu ogólnej konstrukcji pozwalają-cej
zrozumieć, jak czynniki polityczne kształtują wy-niki
systemów bankowych. Ilustrujemy ten sche-mat
szczegółowymi opisami, które obejmu ją set-ki
lat i łączą w sobie dowody oraz spostrzeżenia
przed sta wi cie li wie lu dys cy plin aka de mic kich:
historii politycznej, historii gospodarczej, finansów,
ekonomii i nauk politycznych
Co ro bi my w tej ksią żce i dla cze go
Pierwszy niezbędny krok na drodze do jakiejkol -
wiek pro duk tyw nej re for my sys te mów ban ko -
wych polega na zrozumieniu dlaczego i jak politycz-ne
przetargi prowa dzą systemy bankowe do różnych
wy ni ków. Opisując, jak toczy się gra w okazje ban-ko
we, staramy się pokazać czytelnikom, jak różne
wa rian ty gry, do której zostali (świadomie albo nie-świadomie)
wciągnięci w swoich krajach, mogą
na nich nakładać koszty, podczas gdy korzyści od-noszą
inni.
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 23
i ograniczonej akcji kredytowej
24. Aby osią gnąć ten cel, mu si my pod jąć się dwóch bar -
dzo różnych przedsięwzięć. Po pierwsze, obnaża-my
logikę gry w okazje bankowe. Po drugie, poka-zu
je my jak gra no w tę grę i jak obec nie się w nią
gra w rzeczywistym świecie. Nie wybraliśmy sce-ne
rii na podsta wie kryterium, który kraj ma najlep-sze
plaże, choć bardzo byśmy chcieli; wybraliśmy
przypadki, które pozwalają nam zademonstrować
jak zmiany instytucji politycznych wpływa ją na na -
turę partnerstwa między rządem a bankierami i jak
zmiany tego partnerstwa oddziałują na różnicowa -
nie się systemu bankowe go pod względem wielko-ści,
konkurencyjności oraz jaki mają wpływ na sta-bilność
systemów bankowych.
Zaczynamy od pokazania, że systemy bankowe nie
mogą istnieć bez policyjnej władzy państwa. Wroz-dziale
2 skupiamy się w szczególności na podsta -
wo wych problemach pra wa własności, które spo-łeczeństwa
mu szą rozwiązać, aby mógł powstać sys-tem
bankowy. Pomysł, że system bankowy mógł-by
istnieć poza systemem rządowej regulacji jest
po prostu libertariańską bajką.
Rozdział trzeci wyjaśnia, dlaczego rządy potrze bu -
ją banków. Badamy jak i dlaczego powstały insty-tucje
koncesjonowa nych banków wprocesie, wktó-rym
Eu ro pa, po cząw szy od wie ku XVII, prze -
kształcała się zmnóstwa odmian rozdrobnionych
organizmów państwowych: księstw, księste wek,
miast-państw i królestw w zbiór nowoczesnych
państw na ro do wych. Sku pia my się na sil nych
bodźcach dla rządzących, powodujących, że sta -
wa li się agresywnymi zwolennikami wielu finan-so
wych in no wa cji: li cen cjo no wa nych spół ek, ne -
gocjowa nych instrumen tów i instrumen tów długu
państwowe go, które położyły podwa liny podwspół-czesne
systemy bankowe. Władcy, którzy wspierali
innowa cje, byli w stanie stworzyć trwałe państwa
narodowe i świa towe powiązania handlowe, któ-re
dominowa ły nad resztą globu. Władcy, którym
się to nie udało, zniknęli, a ich terytoria zostały
wchłonięte przez inne państwa. Następnie śledzi-my
ewolucję partnerstwa między rządami a ban-kierami,
dowodząc, że kiedy polityczne systemy sta -
wa ły się coraz bardziej złożone wwie kach XIX i XX,
te partnerstwa dały początek szerokiej gamie qu -
asi -rzą do wych i qu asi -pry wat nych pod mio tów,
wliczając banki cen tralne i celowe spółki pośred-nictwa
finansowe go (takie jak giganci odkupują-cy
kredyty hipoteczne: Fannie Mae i Freddie Mac).
Następnie badamy istniejące kraje na przestrze-ni
wie ków, aby zi lu stro wać, że gra w oka zje ban -
kowe toczyła się w różnych środowiskach politycz-nych.
Koncen trujemy się zarówno na zróżnicowa -
niu instytucji politycznych między krajami jak i, co
jest może na wet wa żniejsze, na zróżnicowa niu
w czasie tych instytucji w oma wianych krajach.
Studia przypadków zaczynamy od Anglii. Wroz-dziale
czwartym pokazujemy jak i dlaczego angiel-ski
rząd przyznał monopol pierwszej korporacji
bankowej w kraju, Bankowi Anglii, po chwa lebnej
re wolucji (zwa nej też sła wetną, czasem bezkrwa -
wą, Glo rio us Re vo lu tion – przyp. red.) z 1688 r., re -
wolucji politycznej, która zapewniła parlamen to-wi
pry mat nad Ko ro ną. An glia nie mia ła już ab so -
lut ne go mo nar chy, któ ry mógł ar bi tral nie wy -
właszczyć swoich poddanych, ale ponie waż mia-ła
bar dzo ogra ni czo ne pra wo wy bor cze, gru pa
boga tych finansistów mogła za wrzeć trwałą koali-cję
z partiami kon trolującymi parlament, który nadał
Bankowi Anglii szereg unikalnych przywilejów
24 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
25. w zamian za serię pożyczek dla rządu. Wrezulta-cie
powstał monopolistyczny system bankowy, któ-ry
kierował kredyt do wąskiej grupy podmiotów i był
we wnętrznie niestabilny.
Wrozdziale 5 oma wiamy, w jaki sposób w okresie
Pax Bri tan ni ca dochodziło jednocześnie do rozsze-rzenia
pra wa wyborczego i zmniejszenia zapotrze -
bowa nia rządu na fundusze dla finansowa nia dro-gich
wojen, co tym samym prowa dziło do powsta-nia
politycznych koalicji, które fa woryzowa ły więk-sze
otwarcie systemu bankowe go. Stabilny, wydaj-ny
i konkurencyjny system bankowy, który powstał
wWielkiej Brytanii u progu wie ku XX, został ponow-nie
poddany rządowym ograniczeniom, dla potrzeb
prowa dzenia „wojny trzydziestoletniej XX wie ku”
– kombinacji Iwojny świa towej, dozbrajania i IIwoj-ny
świa towej. Po 1945 r. polityczne koalicje, które po-pierały
tworzenie państwa dobrobytu i znacjonali-zowa
ły różne sektory przemysłu, spra wiły, że system
bankowy gene ralnie stracił na znaczeniu. Krótko mó-wiąc,
dzisiejszy system bankowy operujący wLon-dy
nie, któ ry jest nie tyl ko cen trum bry tyj skiej ban -
kowości, lecz i świa towych finansów, wrzeczywisto-ści
narodził się całkiem niedawno.
Wrozdziale 6 przenosimy się do Stanów Zjedno-czonych,
obejmu jąc analizą okres od wojny re wo-lucyjnej
(re wolucji amerykańskiej) w la tach 70.
XVII w. aż do zniesienia restrykcji dla bankowo-ści
międzystanowej w la tach 1980 i 1990. Dołącza-my
studium przypadku Stanów Zjednoczonych
z kilku przyczyn, z których najistotniejszą jest po-uczająca
historia amerykańskiej bankowości. Je -
że li wśród czy tel ni ków są ta cy, któ rzy wąt pią
w na sze twierdzenie, że regulacja sektora banko-we
go była za wsze i jest podszyta polityką, to zna-jomość
pierwszych dwustu lat historii bankowo-ści
Stanów Zjednoczonych powinna skłonić ich
do zmiany poglądów.
Dzi siaj wy da je się, że ta kie in sty tu cje jak Bank of
America mają oddziały i bankoma ty na każdym ro-gu.
Jed nak, jesz cze do nie daw na Bank of Ame ri -
ca, jak wszyst kie in ne du że ban ki obec nie do mi -
nu jące na rynku amerykańskim, miał praw ny za-kaz
otwierania oddziałów w więcej niż jednym sta-nie;
w przypadku Bank of America była to Kalifor-nia.
Za pew ne jesz cze dziw niej sze wy da się, że do lat
70.XXw. prze pisy wwiększości stanów nie dopusz-czały
do posiadania przez banki wielu oddziałów
w jednym stanie. W rezultacie amerykański sys-tem
ban ko wy two rzy ły dzie siąt ki ty się cy „jed -
nostkowych banków” (pojedynczych banków nie -
posiadających oddziałów), operujących na tysią-cach
poszat kowa nych, lokalnych rynkach. Żaden
inny kraj nie miał takiego systemu bankowe go i nie
bez przyczyny; system złożony z dziesiątek tysię-cy
„jednostkowych banków” jest w nieunikniony
sposób niestabilny, ponie waż banki ani nie mogą
rozłożyć ryzyka na regiony, ani nie mogą ła two prze -
kazać środków z jedne go miejsca do drugiego, by
móc rozwiązać problemy z płynnością (np. podczas
paniki bankowej). Ta ki system jest także nieefek -
tywny operacyjnie, bo banki nie mogą eksploato-wać
ko rzy ści ska li w ad mi ni stro wa niu. Z tych
wszystkich powodów, w przeciwieństwie do sys-temu
banków z oddziałami, Amerykanie płacili
wyższe stopy procen towe za pożyczki i otrzymywa li
niższe oprocen towa nie za de pozyty.
Że by było jeszcze dziwniej, zdecydowa nie nie był
to system, który miał na myśli Alexander Hamil-ton,
kiedy kształtował pierwsze instytucje banko-
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 25
i ograniczonej akcji kredytowej
26. we w la tach 1780 i 1790. Wi zja Hamiltona zosta-ła
podminowa na w ciągu paru de kad przez dziw-ną,
ale bardzo zdeterminowa ną koalicję agrarnych
populistów (którzy przeciwsta wiali się wszelkim
korporacjom, jak i elitom, które spra wowa ły nad ni-mi
kon trolę) imałych bankierów (którzy wiedzie-li,
że nie ma ją cie nia szan sy, aby kon ku ro wać z du -
żymi bankami, które mogły otwierać tyle oddzia-łów
ile chcia ły). Jed nym z po wo dów, dla któ re go
ta egzotyczna koalicja odniosła taki sukces, była
umiejętność wykorzystania fundamen talnej insty-tucji
amerykańskiego systemu polityczne go – fe-de
ra li zmu. Po nie waż usta wo daw stwo ban ko we
leżało głównie w kompetencji stanów, a nie rządu
cen tralne go, koalicja populistów i bankierów mo-gła
zabiegać iwygrywać wkuluarach stanowe go Ka-pitolu
zamiast sta wić czoła narodowej de bacie po-li
tycz nej. Uda nych ko ali cji na szcze blu sta no -
wym mo żna by ło na stęp nie użyć, aby wpły wać
na elekcję lokalnie wybieranych kongresmanów,
którzy z kolei nieśli ich spra wę do Wa szyngtonu.
Ile kroć kryzys de wa stował ten we wnętrznie kruchy
system, koalicja potrafiła obrócić próby re form
na swoją korzyść, wymanewrowując na wet prezy-den
ta Franklina Roose velta podczas pisania usta -
wy Glass-Steagall (Glass -Ste agall Act, zakazują-cej
łą cze nia dzia łal no ści ko mer cyj nej ban ków
z bankowością inwe stycyjną – przy. red.). Jak opi-sujemy
w rozdziale 6, ta koalicja dominowa ła przez
ponad półtora wie ku. Osta tecznie, rozłożyła ją kom-binacja
demograficznych, gospodarczych i techno-lo
gicz nych zmian, któ re pod ko pa ły biz ne so wy
model „jednostkowe go banku”.
Nie ma ucieczki od gry w okazje bankowe: polity-ka
za wsze wdziera się do regulacji sektora banko-we
go. Rozdział 7 uzmysła wia to pokazując, jak ame-rykański
system bankowy, uwolniony od ograni-czeń
w otwieraniu oddziałów i ograniczeń konku-rencji,
a więc po zmianie, która powinna uczynić
go stabilniejszym, już w la tach 90. wie ku XX za-czął
zmierzać do widowiskowe go kryzysu banko-we
go lat 2007–2009. Polityczna koalicja między
bankierami z „jednostkowych banków” i drobny-mi
farmerami została zastąpiona nową koalicją mię-dzy
szybko rosnącymi megabankami i grupami
działaczy miejskich. Bankierzy mieli ambitne pla-ny
fuzji i ekspansji. Jednak plany te podlegały ogra-niczeniom
politycznym: aby Zarząd Rezerwy Fe -
deralnej zaaprobował fuzję, bankierzy mu sieli być
uznani za „dobrych współobywa teli” lokalnych spo-łeczności,
którym służyli. Z kolei grupy działaczy
miej skich chcia ły, by kre dy ty by ły kie ro wa ne
do ich członków i okręgów wyborczych, a kryterium
dobrego współobywa tela dało im potężne narzę-dzie
nacisku podczas ne gocjacji z łączącymi się ban-kami.
Bankierzy i aktywiści sformowa li koalicję, któ-ra
skonsolidowa ła amerykański sektor bankowy
w gru pę me ga ban ków zbyt du żych, aby upaść. Ta
koalicja powstała, między innymi, w drodze zobo-wią
zań kon trak to wych łą czą cych się ban ków
do udzielenia ponad 850 miliardów dolarów kre-dytów
za pośrednictwem grup działaczy w zamian
za polityczne poparcie dla bankowych fuzji w la -
tach 1992–2007.
Poza tymi formalnymi umowa mi między banka-mi
a grupami działaczy, banki dodatkowo przezna-czyły
w tym samym okresie 3,6 biliona dolarów,
na to, by uzna no je za „do brych oby wa te li”. Uru -
chomienie tych porozumień wymagało wielu kro-ków,
do szczegółów których jeszcze wrócimy, ale jed-nym
z najistotniejszych był nacisk administracji
Clin tona na qu asi-rządowe przedsiębiorstwa (Go -
26 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
27. vern ment -Spon so red En ter pri ses, GSEs) Fan nie Mae
i Freddie Mac, które kupowa ły i se kurytyzowa ły kre-dy
ty hi po tecz ne, aby ra dy kal nie ob ni ży ły one
kryteria żyrowa nia tych pożyczek, tak by te pożycz-ki
mo gły stać się czę ścią ich port fe li kre dy to -
wych. Kie dy już się na to zgo dzi ły, ich co raz słab -
sze stan dar dy gwa ran to wa nia obej mo wa ły już
wszystkich kredytobiorców. Trudno jest przesadzić
z uwypukleniem tego punktu; zastosowa na poli-tyka
udzielania zgody na fuzje uruchomiła proces,
którego osta tecznym rezulta tem było umożliwie-nie
szerokim rzeszom amerykańskiej klasy śred-niej
korzystania z prze pisów o gwa ran towa niu kre-dytów
hipotecznych. Te prze pisy były nie wyobra-żal
nie ła god ne w po rów na niu z prze pi sa mi w in -
nych krajach i we wcześniejszych okresach w hi-storii
Ameryki. Wkonse kwencji nastąpił gwałtow-ny
przyrost kredytów hipotecznych z wysokim
praw dopodobieństwem ich niespłacenia we wszyst-kich
klasach pożyczkobiorców. Badanie ankieto-we
Na tional Associa tion of Realtors (handlowa or-ganizacja
USA skupiająca ponad milion członków
za an ga żo wa nych w ob rót nie ru cho mo ścia mi
– przyp. red.) wykazało, że 46% kupujących dom
po raz pierwszy nie wniosło żadne go własnego
wkładu, amediana tego wkładu wyniosła tylko 2%
ceny zakupu. Krótko mówiąc, kryzys sub pri me w la -
tach 2007–2009 był wy ni kiem za pie ra ją cych
dech wielu politycznych transakcji, które znie kształ-ciły
bodźce dla bankierów i dłużników.
Jak już wskazaliśmy, ostre kryzysy nie wypłacalno-ści
banków wymagają połączenia nieostrożnego
udzielania kredytów i nieade kwat ne go poziomu ka-pitału
banku, który zabezpiecza pożyczki wysokie-go
ryzyka. Wrozdziale 8 koncen trujemy się dokład-nie
na tym, jak ame ry kań skim ban kom ty pu GSE
pozwolono na wspieranie portfeli ryzykownych kre-dytów
hipotecznych o zmiennym oprocen towa niu
przy ewident nie zbyt małych bu forach kapitału,
i wymagając niskich wkładów własnych imało, al-bo
w ogóle, dokumen tacji. Ponownie diabeł tkwi
w szcze gó łach, ale trud no oprzeć się wnio sko wi, że
decyzje podejmowa ne przez agencje regulacyjne
były napędzane przez logikę polityki.
Celem naszego studium nie jest obwinianie gru-bych
ryb zWall Stre et, czy grup miej skich dzia ła -
czy za kry zys ban ko wy lat 2007–2009. Co praw -
da wie lu au to rów ksią żek (dotyczących kryzysu -
przyp. red.) tak czy ni, ale, szcze rze mó wiąc, uwa -
ża my, że często chybiają. Kryzys kredytów poży-czek
dla mało wiarygodnych klien tów (sub pri me)
był zwyczajnie najnowszym kryzysem wciągu ame-rykańskich
kryzysów bankowych. Należy wyjaśnić,
dla cze go USA ma sys tem ban ko wy, któ ry tak
uporczywie jest podatny na kryzysy. Co takiego ma-ją
w sobie amerykańskie instytucje polityczne, że
gene rują bodźce dla bankierów i populistów, aby
szukać się na wzajem i tworzyć potężne koalicje?
Odnotujmy także, że koncen trujemy się na insty-tu
cjach, któ re kształ tu ją bodź ce dla jed no stek
i grup, a nie na jed nost kach i gru pach sa mych w so -
bie. Ludzie wszędzie, w przeszłości i teraz, kierują
się własnym in teresem, a korzystanie z praw poli-tycznych
jest jednym ze sposobów jego realizowa -
nia. Kie dy in sty tu cje po li tycz ne za chę ca ją ich
do tworzenia koalicji, na wet z nie praw dopodobny-mi
partne rami, ludzie uczynią to, dążąc do osiągnię-cia
korzyści. Kiedy instytucje polityczne oferują je-dynie
słabe bodźce do połączenia sił, ludzie nie
stworzą koalicji. Żadna jednostka, ani ich grupa nie
po win na być oska rża na o to, co się dzie je. W isto -
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 27
i ograniczonej akcji kredytowej
28. cie rzeczy obarczanie winą jest bezproduktywne, bo
odciąga ludzi od wa żnego pytania: jak zmienić in-stytucje
polityczne, aby osłabić bodźce do formo-wa
nia nie produktywnych koalicji?
Rozdział 9 naświetla krytyczną rolę instytucji po-litycznych
w sposobie organizacji systemu banko-we
go w USA, przeciwsta wiając go systemowi ka-nadyjskiemu.
Faktycznie, Kanada może być potrak-towa
na jako kontrfaktyczny eksperyment; razem
zUSA dziedziczy kolonialną i kulturową przeszłość,
ale nie ma owego szczególne go zesta wu instytucji
po li tycz nych i wa run ków, któ re do pro wa dzi ły
do powstania dziwaczne go systemu „jednostkowych
banków”. Raczej, kanadyjskie instytucje politycz-ne
zostały celowo skonstruowane w taki sposób,
że o pra wie całej polityce gospodarczej i pra wie
wszystkich regulacjach, włączając regulacje odno-szące
się do bankowości, decyzje mu siały być po-dejmowa
ne przez narodową, dwuizbową legisla -
turę, w której jedna z izb nie była wybierana, lecz
mianowa na.
Oczy wi ście, Ka na da mia ła swo ich po pu li stów
i nie do szłych „jed nost ko wych” ban kie rów, ale
kon trolowa nie systemu bankowe go nie mogło im
się udać, po nie waż mu sie li by wy grać od ra zu
na szcze blu państwa w ramach parlamen tarnej
struktury, która została zaprojektowa na w taki spo-sób,
aby nie pod da wać się ła two kon tro li frak cji po -
pulistycznych. Dla tego struktura kanadyjskiego sys-temu
bankowe go była wyraźnie odmienna od ame-rykańskiej;
od początku charakteryzowa ła ją ma-ła
liczba bardzo dużych banków z szeroką siecią
oddziałów. Właściciele tych banków nigdy nie zo-stali
wciągnięci w koalicje z kanadyjskimi popu-listami,
aby wykreować i podzielić między sie bie
korzyści kosztem innych. Wynikiem był nie tylko
niższy koszt kredytu w Kanadzie, ale także dużo
sta bil niej szy sys tem ban ko wy. Od lat 20. XX
wieku USA zostały dotknięte trzema systemowymi
kryzysami bankowymi: masowe upadki banków
podczas Wielkiego Kryzysu, kryzys kas oszczędno-ściowo-
pożyczkowych w la tach 80. XX w. i kryzys
sub pri mewla tach 2007–2009, pod czas gdy Ka na -
da nie doświadczyła żadne go kryzysu wtym czasie.
Nasza analiza Meksyku w rozdziałach 11 i 12 po-zwa
la na po ka za nie ró żnic mię dzy sys te ma mi
bankowymi wautorytarnych i demokra tycznych sys-temach
politycznych. Odmiennie niż wWielkiej Bry-ta
nii, USA i Ka na dzie, w któ rych to pań stwach wy -
bory były częścią systemu polityczne go od wie ków
i w których pra wo do głosowa nia było stopniowo
rozszerzane wciągu wie ku XIX i na początkuXXw.,
Mek sy ka nom od ma wia no po wszech nych praw
wyborczych właściwie do późnych lat 90. wie ku XX.
Przez więk szość swo jej hi sto rii Mek syk był pod rzą -
dami takiego czy inne go systemu autorytarne go i kil-ka
razy autorytarne rządy prze prowa dziły czę-ścio
we al bo cał ko wi te wy własz cze nie sys te mu
bankowe go. Dla tego przypadek Meksyku pozwa-la
nam nie tylko zrozumieć jak autorytarni liderzy
polityczni tworzą koalicje z bankierami imniejszo-ściowymi
akcjonariuszami, aby powstał system ban-kowy,
ale pozwala nam także zrozumieć wa runki,
w których autokraci rozbijają te koalicje, by prze-jąć
bogactwo od tych samych bankierów i mniej-szościowych
akcjonariuszy. Meksykański przypa-dek
pod no si ta kże kwe stię, jak rzą dom, mi mo hi -
storii okresowych wywłaszczeń, uda wa ło się nakło-nić
bankierów do sformowa nia nowych koalicji wce-lu
stworzenia systemu bankowe go. Odpowiedź
jest następująca: przez całą historię Meksyku rząd
28 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
29. ściśle regulował wejście do sektora bankowe go wce-lu
podbicia stóp zwrotu na kapitale na tyle wyso-ko,
aby skompensować bankierom i akcjonariuszom
ryzyko wywłaszczenia. WMek syku, jak i gdzie in-dziej,
bankowość była czystą polityką. Sytuacja po-lityczna
w Mek syku oscylowa ła między okresami
chaosu (wojny domowe, kiedy system bankowy upa-dał)
i okresami względne go spokoju, podczas któ-rych
kumoterskie systemy bankowe, składające się
z małej liczby banków, alokowa ły trudno dostęp-ny
kredyt między politycznie wpływowych inside-rów
(in si der tra ding, czyli inwe stowa nie na podsta -
wie dostępu do poufnych informacji – przyp. red.).
Ten model przełamano dopiero w 1997 r., kiedy
Meksyk zaczął się demokra tyzować i rząd otworzył
system bankowy na konkurencję zagraniczną.
Kiedy zmieniają się podsta wowe instytucje poli-tycz
ne, zmie nia się gra w oka zje ban ko we. Nie ma
chyba lepszego przypadku dla przetestowa nia tej
hi po te zy niż Bra zy lia, któ ra jest przed mio tem
ana li zy w roz dzia łach 12 i 13. Przez więk szą część
swojej historii, jako nie podległego kraju, Brazylia
była rządzona przez taki czy inny rodzaj autokra-cji.
Do pie ro w 1989 r. po raz pierw szy w Bra zy lii
miały miejsce powszechne wybory prezydenc kie.
Od tamtego czasu Brazylia jest stabilną demokra-cją,
ale taką, w której dominu ją silne prądy popu-listyczne.
Istotnie, brazylijskie instytucje politycz-ne
łączą cechy, z których powodu polityka silnie fa -
woryzuje populistycznych wyborców: silny prezy-dent
i słaba władza usta wodawcza; scen tralizowa -
ny pobór podatków, lecz zdecen tralizowa ne wydat-ki
rzą do we; scen tra li zo wa ne par tie po li tycz ne;
powszech ne pra wo wyborcze dla osób powyżej 16
roku życia i konstytucja, która wyszczególnia dłu-gą
listę „praw pozytywnych”.
W takim razie, czy potrafimy wskazać jakieś do-strzegalne
różnice między sposobem regulowa nia
i działania banków w autokracji i demokracji?
Różni ce są nie tyl ko do strze gal ne, ale wręcz ol brzy -
mie. Przez większą część historii Brazylii, autokra-ci
byli w stanie wykorzystać system bankowy ni
mniej ni więcej tylko jako mechanizm nakładania
podatku inflacyjne go. Bynajmniej nie robili tego
subtelnie; w szczytowym okresie pod koniec lat 80.
ubie głe go wie ku sto pa in fla cji wy no si ła bli sko
2500% rocz nie, a ban ki i rząd dzie li ły się mię dzy
sobą dochodami z podatku inflacyjne go wynoszą-cymi
niemal 8% PKB. Tylko dwukrotnie odstąpio-no
od te go utar te go sche ma tu. Pierw szy raz w la -
tach 1831–1889, kiedy lokalni oligarchowie zdo-łali
okiełznać brazylijskiego cesarza, ale wtedy ist-niały
ledwie zalążki systemu bankowe go. Drugi raz
miało to miejsce współcześnie, po demokra tyza-cji
Brazylii w roku 1989. Demokra tycznie wybra-ny
rząd szybko położył kres podatkowi inflacyjne -
mu; w po ło wie lat 90. ubie głe go wie ku sto pa in fla -
cji obniżyła się pra wie do poziomu stopy w Stanach
Zjednoczonych. Ta zmiana zmusiła banki do rze-czywistego
pożyczania pieniędzy zamiast tylko za-rabiania
na kwotach z cze ków do rozliczenia za-pisanych
na rachunkach bieżących (zysk banku
z tytułu nie płacenia procen tu de pozytariuszowi cze -
ku za okres do rozliczenia cze ku).
Populizm tworzy jednak własny zestaw wymagań
pod adresem systemu bankowe go. Brazylijskie ban-ki
nie są już rządowymi machinami do pobierania
podatku inflacyjne go, ale nie które z nich stały się
maszynami do za trudniania ludzi. Dwa najwięk-sze
ban ki w Bra zy lii są za rzą dza ne przez rząd (cho -
ciaż jeden z nich ma prywatnych akcjonariuszy).
Te banki nie udzielają kredytu na podsta wie kry-
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 29
i ograniczonej akcji kredytowej
30. teriów rynkowych, lecz by pomóc kandyda tom wy-grać
wybory dbają o to, by bizne sowi sojusznicy
owych kandyda tów w ich okręgach wyborczych
mieli dość kredytu, aby utrzymać albo podwyższyć
poziom za trudnienia.
Rozdział 14 podsumowuje najwa żniejsze wyniki
z poprzednich rozdziałów i łączy historie naszych
studiów pięciu przypadków z doświadczeniami in-nych
kra jów, aby wy ka zać, że na sze uję cie ma szer -
szą moc objaśniania.
Wrozdziale 15 rozwa żamy, co nasze wyniki mają
do powiedzenia na temat realizmu promowa nia po-lityki
libertariańskiej, granic re form regulacyjnych,
trafności różnych teoretycznych modeli kryzysów
bankowych i trwałości instytucji politycznych.
Cze go nie ro bi my w tej ksią żce
i dla cze go
Nie którzy czytelnicy mogą zastana wiać się, dlacze-go
sku pia my się na ban kach za miast ba dać rów -
nież rynki finansowe. Zdajemy sobie oczywiście
spra wę, że historia rynków finansowych i instytu-cji
dla nich charakterystycznych, np. giełd, odzwier-ciedla
również wa żny wymiar rozwoju systemu fi-nansowe
go i niestabilność finansową (np. mogą być
tam umiejscowione kryzys zadłużenia publiczne -
go, krachy na giełdzie), dla tego analizujemy nie któ-re
z tych wa żnych związków w naszych historycz-nych
opisach. Niemniej koncen trujemy się na sys-temach
bankowych z prostego powodu: rynki fi-nansowe
za wsze były tworzone przez banki i pod-trzymywa
ne przez nie. Wżadnym systemie finan-sowym
nie rozwinął się rynek ob ligacji i akcji bez
wcześniejszego rozwoju systemu bankowe go. Ma-klerami
i brokerami są albo banki, albo instytucje,
które mu szą polegać na bankach, że by otrzymać
kredyt na prowa dzenie operacji gwaran towa nia
i kupna-sprzedaży, zaś firmy, które mają dostęp
do rynku finansowe go uzyskują go tylko po dłu-gim
okresie terminowa nia, po którym stają się uzna-nymi
klien tami w wyniku współpracy z bankami.
Wpraktyce czasami trudno na wet odróżnić instru-men
ty pośrednictwa bankowe go od instrumen tów
rynku finansowe go. We ksle, na przykład, są instru-men
tami dłużnymi banków, ale są również zbywal-nymi
instrumen tami finansowymi. Nie które wcze-sne
ban ki, ta kie jak Bank An glii, na po cząt ku by -
ły nie wiele więcej niż we hikułami do restruktury-zowa
nia długów państwa, dla tego trzymanie udzia-łów
w tych bankach było zbliżone do inwe stowa -
nia w dług państwowy. W całej swojej historii
i na całym świecie bankowość sprzyjała kiełkowa -
niu działalności finansowej wszelkiego rodzaju.
Co więcej, w zakresie, w którym rynki finansowe
mo gą ofe ro wać al ter na ty wy dla fi nan so wa nia
bankowe go, te alterna tywy są zazwyczaj uwarun-kowa
ne przez te same czynniki, które ogranicza-ją
podaż kredytu bankowe go. Wwielu krajach ry-zyko
wywłaszczenia przez rząd ogranicza możliwo-ści
firm do użycia rynku akcji jako źródła pozyska-nia
kapitału. To ryzyko jest na ogół łagodzone przez
zaangażowa nie się menadżerów wdziałania poszu-kiwa
nia ren ty u członków rządu, ale praktyka ta do-prowa
dza do zmniejszenia ilości kapitału, który da
się zmobilizować na rynku. Krótko mówiąc, ryn-ki
papierów wartościowych funkcjonu ją również
w kon tekście politycznym i nie pozwalają na obej-ście
sztywnych kryteriów politycznych, które ogra-niczają
działalność i wyniki banków.
30 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
31. Inni czytelnicy mogą zastana wiać się, dlaczego sku-piamy
się na koncesjonowanych bankach (char te -
red banks) – przedsiębiorstwach znanych jako ban-ki
komercyjne, spółki przyjmujące de pozyty, udzie-lające
pożyczek i umieszczające bankoma ty wszę-dzie
tam, gdzie są w sta nie wy na jąć pół me tra kwa -
dra towego powierzchni (six squ are fe et – sześć stóp
kwadra towych – przyp. tłum.) – zamiast na prywat-nych
ban kach (zna nych ja ko mer chant banks al-bo
banki inwestycyjne), takich jak Dom Rothschil-dów
lub J. P. Mor gan &Co. Pry wat ne ban ki ist nia -
ły już od wynalezienia pieniądza w czasach an tycz-nych.
Ilość kapitału, który były w stanie pozyskać,
była za wsze ograniczona (zob. rozdziały 2 i 3). Kie-dy
powstały banki koncesjonowane, banki prywat-ne
zastosowały swoje umiejętności i renomę, aby
zostać koordyna torami finansowych powiązań; or-ganizowały
syndyka ty pożyczkowe, pośredniczy-ły
w międzynarodowych transakcjach finansowych,
gwaran towały i rozprowadzały papiery wartościo-we
oraz pomagały zarządzać dużymi, nie finanso-wymi
korporacjami. Kluczowymi dostawcami kre-dytu
w nowoczesnej erze są jednak banki konce-sjonowane.
Pod czas pi sa nia ksią żki by li śmy czę sto py ta ni
przez kolegów, recenzen tów i studen tów dlaczego
ograniczyliśmy się do małej liczby przypadków.
Skąd wy bór pię ciu kra jów, a nie ośmiu, dzie się ciu
czy dwudziestu? Ma to praktyczny wymiar. Bada-nie,
jak w czasie zmieniały się instytucje w danym
kra ju nie jest zjawiskiem o ro sną cych efektach ska -
li, stąd oczywista substytucja liczby przypadków
przez głębię omówienia każdego z nich. Poza tym
naszym celem nie jest przedsta wienie wyczerpu-ją
cej hi sto rii eko no mii po li tycz nej ban ko wo ści
w każdym kraju świa ta, lecz zbudowanie i zilustro-wanie
ogólnej konstrukcji myślowej, która według
nas ma sze ro ką moc ob ja śnia nia. Za pra sza my
innych badaczy do zweryfikowania tej konstruk-cji
na do dat ko wych przy pad kach kra jów, jak
i przy wykorzystaniu baz danych dla wielu krajów.
Jeszcze inni koledzy i studenci zapytywali, dlacze-go
zajmować się setkami lat historii; dlaczego
właściwie nie przestudiować kilku minionych de -
kad? Je śli już tak, to dla cze go nie upro ścić za da -
nia jesz cze bar dziej i nie sku pić się wy łącz nie na kil -
ku ostat nich de ka dach tyl ko w jed nym kra ju (ta -
ka stra tegia badawcza była zastosowana z dobrym
skutkiem przez licznych uczonych, którzy usiłowali
rozwikłać przyczyny kryzysu na rynku kredytów
sub pri me w Stanach Zjednoczonych)?
Na sza od po wiedź jest pro sta co do za sa dy, ale za -
stosowane metody nie są w rzeczywistości proste.
Kiedy ludzie pragną zrozumieć czynniki, które
kształtują złożone systemy i powodują przejście tych
systemów z jednego położenia równowagi do dru-giego,
podejmują analizę wielowymiarową; jednym
z tych wy mia rów jest – świa do mie – czas. Tak po -
stępuje, na przykład, le karz, kiedy staje przed trud-ną
diagnozą. Zaczyna od podsta wowych czynni-ków
niezmiennych w czasie, jak genetyczne pre-dyspozycje
pacjen ta do określonych chorób okre-ślone
na podsta wie medycznej historii jego rodzi-ny.
Następnie, przegląda własną historię medycz-ną
pacjen ta – jakie choroby prze był w przeszłości,
na jakie pa togeny był narażony i jak prze biegał pro-ces
je go zdro wie nia. Po tem zbie ra in for ma cje
na temat czynników, które oddziałują na zdrowie
w krót kim cza sie: die ty, ćwi czeń fi zycz nych, stre -
su. Le karz zbiera również dane na podsta wie bez-po
śred niej ob ser wa cji pa cjen ta: te stów funk cji
Polityczne korzenie kryzysów bankowych 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2011 r. 31
i ograniczonej akcji kredytowej
32. metabolicznych, dotyku organów i oglądu symp-tomów.
Wreszcie, le karz porównu je informacje o pa-cjencie
z informacjami o innych pacjen tach, któ-rych
le czył i wszyst ko to oce nia w lo gicz ny spo sób.
Ta kie podejście pozwala na wykluczenie pewnych
hipotez, ponie waż są niespójne z se kwencją zda-rzeń
(np. je że li A zda rzy ło się po B, to A nie mo -
gło być przy czy ną B); bądź są nie spój ne z ana li zą
porównawczą (jeżeli A nie spowodowa ło B w in-nych
przypadkach, to jest praw dopodobne, że A nie
było przyczyną B i tym razem, na wet jeśli poprze-dza
ło B); bądź są nie praw do po dob ne, bio rąc
pod uwa gę stałą w czasie charakterystykę pacjen -
ta (je śli nikt w ro dzi nie pa cjen ta ni gdy nie miał cho -
ro by X o sil nym ge ne tycz nym uwa run ko wa niu, to
wątpliwe jest, aby choroba X wywołała symptomy
u pacjen ta). To, co sprawdza się wmedycynie jest
także praw dziwe w naukach przyrodniczych, któ-re
polegają na obserwa cji np. epidemiologia, astro-nomia
i ewolucyjna biologia, i w których stwierdze-nia
przy czy no we są wa żne. Po win no to być nie mniej
praw dziwe w naukach społecznych.
Istotnie, analogia do diagnozy le karskiej jest szcze-gólnie
trafna, kiedy studiuje się świa towe systemy
bankowe, których dobra kondycja jest wyjątkiem,
a regułą jest pra wie pa tologiczna kombinacja nie-stabilne
go i trudno dostępne go kredytu. Podobnie,
jak to często bywa wmedycynie, przyczyny dobre-go
zdrowia są podsta wowe: stabilne systemy ban-kowe,
które alokują kredyt szeroko, są wynikiem
politycznych systemów z szerokim pra wem wybor-czym
i ta ki mi in sty tu cja mi, któ re ogra ni cza ją
bodźce bankierów do tworzenia aliansów z popu-listami.
Aby zrozumieć dlaczego tak się dzieje, trze -
ba wniknąć głęboko w historię pochodzenia i skut-ków
istnienia instytucji politycznych. Tę wypra wę
ba daw czą po dej mu je my da lej (w tej ksią żce
– przyp. red.).
Li te ra tu ra
Laeven, Luc, i Fabián Va lencia. 2012. „Systemic Banking
Crises Da tabase: An Upda te.” In ter na tio nal Mo ne ta ry
Fund Wor king Pa per 12/163.
32 128 seminarium BRE-CASE, Warszawa, 3 października 2013 r. Polityczne korzenie kryzysów bankowych
i ograniczonej akcji kredytowej
33. Z e s z y t y B R E - C A S E
Zeszyty BRE-CASE dostępne są na stronie internetowej: http://www.case-research.eu/pl/publications/list/?series=48
1 Absorpcja kredytów i pomocy zagranicznej w Polsce w la tach 1989-1992
2 Absorpcja zagranicznych kredytów inwe stycyjnych w Polsce z perspek tywy pożyczkodawców i pożyczkobiorców
3 Rozliczenia de wizowe z Rosją i innymi re publikami b. ZSRR. Stan obecny i perspek tywy
4 Rynkowe mechanizmy racjonalizacji użytkowa nia energii
5 Restrukturyzacja finansowa polskich przedsiębiorstw i banków
6 Sposoby finansowa nia inwe stycji w tele komu nikacji
7 Informacje o bankach. Możliwości zastosowa nia ra tingu
8 Gospodarka Polski w la tach 1990 – 92. Pomiary a rzeczywistość
9 Restrukturyzacja finansowa przedsiębiorstw i banków
10 Wycena ryzyka finansowe go
11 Majątek trwały jako zabezpieczenie kredytowe
12 Polska droga restrukturyzacji złych kredytów
13 Prywa tyzacja sektora bankowe go w Polsce - stan obecny i perspek tywy
14 Etyka biznesu
15 Perspek tywy bankowości inwe stycyjnej w Polsce
16 Restrukturyzacja finansowa przedsiębiorstw i portfeli trudnych kredytów banków komercyjnych (podsumowa nie skutków usta wy o restrukturyzacji)
17 Fundusze inwe stycyjne jako instrument kreowa nia rynku finansowe go w Polsce
18 Dług publiczny
19 Pa piery wartościowe i derywa ty. Procesy se kurytyzacji
20 Obrót wierzytelnościami
21 Rynek finansowy i kapitałowy w Polsce a regulacje Unii Europejskiej
22 Nadzór właścicielski i nadzór bankowy
23 Sanacja banków
24 Banki zagraniczne w Polsce a konkurencja w sek torze finansowym
25 Fi nansowa nie projektów ekologicznych
26 Instrumen ty dłużne na polskim rynku
27 Obligacje gmin
28 Sposoby zabezpieczania się przed ryzykiem nie wypłacalności kon trahen tów
Wydanie specjalne Jak dokończyć prywa tyzację banków w Polsce
29 Jak rozwiązać problem finansowa nia bu downictwa mieszkaniowe go
30 Scenariusze rozwoju sektora bankowe go w Polsce
31 Mieszkalnictwo jako problem lokalny
32 Doświadczenia w restrukturyzacji i prywa tyzacji przedsiębiorstw w krajach Europy Środkowej
33 (nie ukazał się)
34 Rynek inwe stycji energooszczędnych
35 Globalizacja rynków finansowych
36 Kryzysy na rynkach finansowych – skutki dla gospodarki polskiej
37 Przygotowa nie polskiego systemu bankowe go do liberalizacji rynków kapitałowych
38 Docelowy model bankowości spółdzielczej
39 Czy komercyjna instytucja finansowa może skutecznie realizować politykę gospodarczą państwa?
40 Perspektywy gospodarki światowej i polskiej po kryzysie rosyjskim
41 Jaka reforma podatkowa jest potrzebna dla szybkiego wzrostu gospodarczego?
42 Fundusze inwestycyjne na polskim rynku – znaczenie i tendencje rozwoju
43 Strategia walki z korupcją – teoria i praktyka
44 Kiedy koniec złotego?
45 Fuzje i przejęcia bankowe
46 Budżet 2000
47 Perspektywy gospodarki rosyjskiej po kryzysie i wyborach
48 Znaczenie kapitału zagranicznego dla polskiej gospodarki
49 Pierwszy rok sfery euro – doświadczenia i perspektywy
50 Finansowanie dużych przedsięwzięć o strategicznym znaczeniu dla polskiej gospodarki
51 Finansowanie budownictwa mieszkaniowego
52 Rozwój i restrukturyzacja sektora bankowego w Polsce – doświadczenia 11 lat
53 Dlaczego Niemcy boją się rozszerzenia strefy euro?
54 Doświadczenia i perspektywy rozwoju sektora finansowego w Europie Środkowo-Wschodniej
55 Portugalskie do świad cze nia w restrukturyzacji i prywatyzacji banków
56 Czy warto liczyć inflację bazową?
57 Nowy system emerytalny w Polsce – wpływ na krótko- i długoterminowe perspektywy gospodarki i rynków finansowych
58 Wpływ światowej recesji na polską gospodarkę
59 Strategia bezpośrednich celów inflacyjnych w Ameryce Łacińskiej
59/a Reformy gospodarcze w Ameryce Łacińskiej
60 (nie ukazał się)
61 Stan sektora bankowego w gospodarkach wschodzących – znaczenie prywatyzacji
62 Rola inwestycji zagranicznych w gospodarce
63 Rola sektora nieruchomości w wydajnej realokacji zasobów przestrzennych
34. Z e s z y t y B R E - C A S E
64 Przyszłość warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych
65 Stan finansów publicznych w Polsce – konieczność reformy
66 Polska w Unii Europejskiej. Jaki wzrost gospodarczy?
67 Wpływ sytuacji gospodarczej Niemiec na polską gospodarkę
68 Konkurencyjność reform podatkowych – Polska na tle innych krajów
69 Konsekwencje przystąpienia Chin do WTO dla krajów sąsiednich
70 Koszty spowolnienia prywatyzacji w Polsce
71 Polski sektor bankowy po wejściu Polski do Unii Europejskiej
72 Reforma procesu stanowienia prawa
73 Elastyczny rynek pracy w Polsce. Jak sprostać temu wyzwaniu?
74 Problem inwestycji zagranicznych w funduszu emerytalnym
75 Funkcjonowanie Unii Gospodarczej i Walutowej
76 Konkurencyjność sektora bankowego po wejściu Polski do Unii Europejskiej
77 Zmiany w systemie polityki monetarnej na drodze do euro
78 Elastyczność krajowego sektora bankowego w finansowaniu MSP
79 Czy sektor bankowy w Polsce jest innowacyjny?
80 In tegracja europejskiego rynku finansowe go – Zmiana roli banków krajowych
81 Absorpcja funduszy strukturalnych
82 Sekurytyzacja aktywów bankowych
83 Jakie reformy są potrzebne Polsce?
84 Obligacje komunalne w Polsce
85 Perspektywy wejścia Polski do strefy euro
86 Ryzyko inwestycyjne Polski
87 Elastyczność i sprawność rynku pracy
88 Bułgaria i Rumunia w Unii Europejskiej – Szansa czy konkurencja dla Polski?
89 Przedsiębiorstwa sektora prywatnego i publicznego w Polsce (1999–2005)
90 SEPA – bankowa rewolucja
91 Energetyka-polityka-ekonomia
92 Ryzyko rynku nieruchomości
93 Wyzwania dla wzrostu gospodarczego Chin
94 Reforma finans6w publicznych w Polsce
95 Inflacja – czy mamy nowy problem?
96 Zaburzenia na światowych rynkach a sektor finansowy w Polsce
97 Stan finansów ochrony zdrowia
98 NUK - Nowa Umowa Kapitałowa
99 Rozwój bankowości transgranicznej a konkurencyjność sektora bankowego w Polsce
100 Kryzys finansowy i przyszłość systemu finansowego
101 Działalność antykryzysowa banków centralnych
102 Jak z powodzeniem wejść do strefy euro
103 Integracja rynku finansowego po pięciu latach członkostwa Polski w Unii Europejskiej
104 Nowe wyzwania w zarządzaniu bankami w czasie kryzysu
105 Cre dit crunch w Pol sce?
106 System emerytalny. Finanse publiczne. Długookresowe cele społeczne
107 Finanse publiczne w krajach UE. Jak posprzątać po kryzysie (cz. 1)
108 Finanse publiczne w krajach UE. Jak posprzątać po kryzysie (cz. 2)
109 Kryzys finansowy – Zmiany w regulacji i nadzorze nad bankami
110 Kryzys fiskalny w Europie – Strategie wyjścia
111 Banki centralne w zarządzaniu kryzysem finansowym – Strategie wyjścia
112 Gospodarka niskoemisyjna – czy potrzeb ny jest Plan Marshalla?
113 Reformy emerytalne w Polsce i na świecie widziane z Paryża
114 Dostosowa nie fiskalne w Polsce w świetle konstytucyjnych i usta wowych progów ostrożnościowych
115 Strefa euro – kryzys i drogi wyjścia
116 Zróżnicowanie polityki fiskalnej w trakcie kryzysu lat 2007–2009 i po kryzysie116.
117 Perspektywy polskiej gospodarki w latach 2012–2013
118 Problemy fiskalne w czasach malejącego popytu i obaw o wysokość długu publicznego
119 Kondycja banków w Europie i Polsce. Czy problemy finansowe inwestorów strategicznych wpłyną na zaostrzenie polityki kredytowej w spółkach -
-córkach w Polsce
120 Zmiany regulacji a rozwój sektora bankowego
121 Scenariusze energetyczne dla Polski
122 Dlaczego nie wolno dopuścić do rozpadu strefy euro
123 Unia bankowa – skutki dla UE, strefy euro i dla Polski
124 Procedura restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banku– doświadczenia światowe, rozwiązania dla UE i dla Polski
125. Ład korporacyjny w bankach po kryzysie
126. Sektor bankowy w Europie. Co zmienił kryzys?
127 Austerity Revisited, czyli ponownie o zacieśnieniu fiskalnym
128. Polityczne korzenie kryzysów bankowych i ograniczonej akcji kredytowej
129 Długofalowe skutki polityki niskich stóp i poluzowania polityki pieniężnej