2. POCZĄTKI
Założycielem firmy jest polak, Grzegorz Jakacki. Firma
Codility została założona przez niego w roku 2009 I jest
jednym z najszybciej rozwijających się startupów w
branży IT na rynku światowym. Grzegorz wpadł na
pomysł założenia firmy pracując w chińskiej firmie
informatycznej Exoweb. Przy pomocy w procesach
rekrutacynych, ówczesny deweloper zauważył, że
większość kandydatów odpada już na początku
rekrutacji, a cały process wybory konkretnego
pracownika jest długi, kosztowny i uciążliwy. Grzegorz
wpadł na pomysł, aby zautomatyzować process
rekrutacji. W tym celu napisał program, który zadawał
poszczególnym kandydatom zadania I w ten sposób
maszyna decydowała czy kandydat nadaje się do
pracy, czy też nie.
3. JAK TO
DZIAŁA?
Rekrutacja za pomocą rozwiązania Codility wygląda
następująco. Kandydat na programistę dostaje link do
strony polskiej firmy, gdzie czekają na niego zadania do
rozwiązania. W zależności od tego, jak zażyczyła sobie
instytucja szukająca pracowników, potencjalny kandydat
może mieć do rozwiązania jedno, trzy, a nawet sześć zadań.
Każde z nich wymaga napisania programu, który będzie
rozwiązywał określony problem. Przyszły pracownik może
więc otrzymać polecenie napisania programu, który z
podanej listy słów wyłowi palindromy (wyrażenie brzmiące
tak samo czytane od lewej do prawej i od prawej do lewej,
np. Zakopane na pokaz), obliczy pole powierzchni
wielokąta, znając pozycje jego wierzchołków, albo znajdzie
liczby, które w danym ciągu występują więcej niż raz.
Zadania te założyciel firmy Grzegorz Jakacki nazywa
programistycznymi „etiudami”. – Z pozoru są proste, ale
wymagają skupienia. Mają na celu przede wszystkim
sprawdzenie pewnych fundamentalnych umiejętności –
mówi. Do rozwiązania wielu z nich wystarczy program
mający 10–15 linijek kodu, a na rozwiązanie kandydaci
mają pół godziny.
4. ZALETY
Największa zaleta rozwiązania? Całkowity
obiektywizm, bo napisane przez kandydatów
programy ocenia inny program, który przez
Codility został stworzony do identyfikowania
programistycznych błędów. Jakacki twierdzi, że ta
metoda wskazuje braki w 60–90 proc. rozwiązań
dostarczonych przez kandydatów w trakcie
typowej rekrutacji. Wskazuje też na to, że
obiektywność oceny ma szczególne znaczenie
właśnie wśród informatyków. – Nie ma nic
gorszego dla informatyka, niż bycie ocenianym
przez kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o
informatyce. Programiści mówią: nasze
umiejętności są twarde i tak też trzeba je mierzyć.
Nie chcę być odrzucony, bo w trakcie rozmowy
kwalifikacyjnej powiem, że wolę być królikiem niż
antylopą – mówi Jakacki.
5. FAKTY
• Zdobycie 50 tys euro dofinansowania z londyńskiego
funduszu Seedcamp
• Łączne inwestycje: 22 mln dolarów
• Kluczowi klienci: Microsoft, Amazon, American
Express, Deloitte czy PayPal.
• Liczba pracowników: ok 157