Brodnica (kiedyś Strasburg w Prusach Zachodnich) nie była szczęśliwym miastem dla dra Dittmera. Stracił tu w młodym wieku życie, tu – o czym już nie wiedział – straciło życie jego ukochane dziecko.
2. Brodnica (kiedyś Strasburg w Prusach Zachodnich) nie była szczęśliwym miastem dla dra
Dittmera. Stracił tu w młodym wieku życie, tu – o czym już nie wiedział – straciło życie jego
ukochane dziecko. To, co po nim w Brodnicy zostało, to nagrobek i wątpliwej jakości „legen-
dy”. Jedna z tych „legend” to zwykłe pomówienia, druga to wymyślony przy biurku w 1931
roku konstrukt opowiadający, z podkreślaną patriotycznymi wstawkami powagą, o życiu
doktora leżącego w czasie opisywanych wydarzeń od ośmiu lat w grobie!
O legendach można przeczytać więcej w książce „Brodnickie legendy i rzeczywistość”.
Leopold Friedrich Dittmer, urodził się 3.02.1797 roku w pruskim Królewcu. Po śmierci ojca,
wysokiego urzędnika wymiaru sprawiedliwości, został w wieku 10 lat posłany przez matkę –
wykształconą, jak się podkreśla, kobietę – na naukę do gimnazjum dla zdolnych dzieci w Berlinie.
W 1815 roku rozpoczął 5-letnie studia w wojskowej wówczas uczelni Charité, kształcącej lekarzy-
praktyków głównie na potrzeby armii. Dwa lata po ukończeniu studiów, pracując jako lekarz
armijny (tzw. Feldscher) w Iławie, zdobył 28.09.1822 tytuł doktora medycyny i chirurgii, w czym,
jak podkreślono, pomogła mu świetna znajomość języków klasycznych. Pracę dysertacyjną o tytule
„Działanie kwasu cyjanowodorowego na organizm” napisał po łacinie. Był autorem pięciu
roczników wydawanego w Gdańsku terminarza z poradami dla domowych lekarzy. Publikowane
przez niego porady były wyciągami z prac uznanych adeptów sztuki medycznej, lub noszą takie
tytuły jak (cytuję w j. polskim w skrócie): „Środki przeciwko jąkaniu się”, „Oczyszczanie pijawek
w celu powtórnego ich użycia” czy „Przedmioty zastępujące przy złamaniach kule medyczne”. Po
1831 roku wydanie kontynuował w Gdańsku dr H. S. Sinogowitz, wojskowy lekarz i chirurg. Dr
Dittmer publikował też swoje doświadczenia medyczne jak i stosowane metody leczenia w prasie
fachowej. Opisywane przez niego metody wzbudzały niekiedy silną krytykę innych lekarzy.
Przykładem jego kontrowersyjnych propozycji może być leczenie sinicy u niemowląt poprzez
wielodniowe zmuszanie ich do płaczu, czy mieszanka kichawca lekarskiego z octem i wodą jako
środek leczniczy dla chorych na wściekliznę (wyciąg z nasion kichawca stosowany jest obecnie w
leczeniu wszawicy i zwalczaniu pcheł).
Dr Dittmer przybył do Brodnicy w 1827 roku z Susza, gdzie od 23.10.1825 pracował jako
lekarz powiatowy. W momencie obejmowania po dr. Leopoldzie Zitterland stanowiska
królewskiego lekarza powiatowego i sądowego, miał 30 lat i był ojcem dwojga dzieci. Utrzymywał
się, zgodnie z ówczesnymi przepisami, tylko z prywatnej praktyki. Resztę obowiązków wykonywał
bez wynagrodzenia. Podległy mu obszar to prócz Brodnicy – Golub, Górzno i Lidzbark. W
publikacji „Neuer Nekrolog der Deutschen” z 1833 r. charakteryzuje się go jako człowieka
pracowitego, zdolnego, znającego klasyczne języki, wesołego, towarzyskiego, wykształconego
muzycznie, chętnie śpiewającego, silnej, dostojnej postury, miłego, męskiego i o szlachetnym
wyrazie twarzy. Z jego inicjatywy w latach 1828-30 powiększono i ogrodzono cmentarz
ewangelicki, na którym sam później spoczął. Zorganizował pierwszą w Brodnicy kwarantannę dla
chorych na cholerę. Chcąc pomóc dzieciom z biednych rodzin prenumerował, tak jak i aptekarz
Bredull i właściciel majątku w Karbowie – Krieger – czasopismo, którego dochód przeznaczony był
na ten dobroczynny cel. Był członkiem naukowego towarzystwa w Gdańsku.
W 1830 roku na terenach Królestwa Polskiego (tzw. Kongresówki), którego granica
przebiegała 6 km na południe od Brodnicy, wybuchła epidemia cholery wywołana przez bakterie
przyniesione po raz pierwszy do Europy przez rosyjskie oddziały ściągnięte znad granicy z Indiami
do tłumienia powstania listopadowego. Przyczyna choroby – bakterie przenoszone głownie przez
zanieczyszczoną fekaliami wodę pitną i żywność – jak i skuteczne środki zaradcze nie były w tym
czasie medycynie znane. Pismem z dnia 10.06.1831 r. dr Dittmer poinformował specjalną komisję
rządową o cholerze grasującej w przygranicznym żydowskim miasteczku Dobrzyń i
niebezpieczeństwie dla Brodnicy wobec niedostatecznie chronionej granicy. Pruscy spekulanci
żydowscy (Schacherjuden) bez większych przeszkód sprowadzają z Polski futra, nocą zaś
przekraczają granicę różni uciekinierzy i Polacy przychodzący głównie do Prus po tabakę. W tej
3. sytuacji tereny przygraniczne wydane są na pastwę epidemii – pisał. Siedem tygodni później
27.07.1931 r. stwierdził, nie bez pewnej teatralności, pierwszy przypadek cholery w Brodnicy. W
dzienniku urzędowym rejencji kwidzyńskiej z datą 28.07.1831 polecono gminom, urzędom i
komunom zakup w brodnickim ratuszu wielu egzemplarzy poradnika autorstwa dra Dittmera i
rozdanie go ludności na swoim terenie. W poradniku tym dr Dittmer instruował jak bez pomocy
lekarskiej, tylko poprzez „prosty i uregulowany tryb życia“, ustrzec się zarazy czy wręcz samemu
się z niej wyleczyć. Autor poradnika zmarł 3 tygodnie później, w nocy 20.08.1831 roku, w wieku
34 lat. Najbardziej kochana przez niego trzyletnia córeczka Cecylia Adelaide zmarła dwie godziny
po nim. Pochowano ich w jednej trumnie. W prowadzonej w j. niemieckim księdze zgonów
brodnickiej gminy ewangelickiej odnotowano w rubryce „Choroba lub rodzaj śmierci”: „cholera”, i
dalej „odwiedzał pilnie chorych na cholerę i zmarł wykonując swój zawód”. Śmierć doktora
wspomniał też w 1851 roku w swojej kronice miasta burmistrz F. A. Zermann (zmarł na cholerę w
1852 roku i został pochowany na tym samym cmentarzu co dr Dittmer). Z powodu epidemii zmarły
w Brodnicy 223 osoby – na koniec 1831 roku miasteczko liczyło 2585 mieszkańców.
Po śmierci dra Dittmera stanowisko lekarza powiatowego objął 8.10.1831 sławny w
późniejszych latach prekursor fizjoterapii w Prusach, dr Albert Constantin Neumann.
Nagrobek w kształcie piramidy
na mogile dra Dittmera, stojący w
eksponowanym niegdyś miejscu na
cmentarzu ewangelickim, nie nosi
żadnych znamion pozwalających
zidentyfikować grób jako miejsce
spoczynku chrześcijanina. Jedynie
cmentarz, na którym doktora
pogrzebano wskazuje na konfesję
zmarłego. Taka na pierwszy rzut oka
„powściągliwość” nie jest jednak
czymś wyjątkowym na pruskich
cmentarzach z tamtych lat. Znana w
literaturze od czasów rzymskich
łacińska inskrypcja „Żyłem, jak ty
żyjesz, umrzesz, jak ja umarłem. Tak ubiega życie. Żegnaj, przechodniu i spełnij swe zadanie”,
której sformułowanie przypisuje się legendarnemu izraelskiemu królowi Salomonowi i która
utrwalona została na żeliwnej płycie umieszczonej na piramidzie, także uderza swoją rzeczowością.
Na płycie tej, o harmonijnym stosunku boków (około 2:1), łatwo znaleźć niedoskonałości,
szczególnie w pozycjonowaniu liter, co jednak nie razi w zestawieniu z surową formą całego
obiektu. Samo skrócenie imienia Friedrich jest jednak niespotykane. Imię Friedrich, szczególnie
jako drugie imię w okresie panowania „starego Fryca”, jak nazywano króla Fryderyka II Wielkiego,
cieszyło się w Prusach wielką popularnością. W latach 1790 – 1830 imię to otrzymywało 40 – 50 %
urodzonych chłopców. Nie sposób przypuszczać, że ludność niemiecka nie znała pisowni tego
imienia i skrótów; Friedr. albo Fried. Pisownia „Fridrich“ (skąd i Fridr., jak na tablicy) występuje za
to w języku rosyjskim. Wszystko to wskazuje na robotę miejscowego ludwisarza – mniej
doświadczonego, dysponującego skromniejszymi środkami technicznymi niż fachowcy z dużych
ośrodków i nieznającego w należytym stopniu reguł pisowni j. niemieckiego.
Dlaczego krótkie życie Cecylii nie znalazło upamiętnienia na nagrobnej tablicy? Śmierć
Cecylii w parę godzin po śmierci ojca odnotowano w każdym razie w księdze zgonów nr 7659/1,
bezpośrednio pod doktorem na poz. nr 90. Cecylii nie dane było poznać świata, tak jak i świat nie
poznał Cecylii; pozostała na wieki przy ojcu. Piramidalny nagrobek Kulczyckich w Międzybrodziu
(powiat sanocki) kryje w sobie podobną zagadkę. Na grobowcu, będącym kopią piramidy Cheopsa
w skali 1 : 50, nie ma żadnego napisu, mówiącego o spoczywającej tam także rodzinie
Dobrzańskich. W piramidzie rodziny Fahrenheit w Rapie (powiat gołdapski) archeolodzy
4. spodziewali się tylko jednego 3-letniego dziecka, dziewczynki Ninette. Znaleziono jednak ciała
dwójki dzieci. Kim jest drugie dziecko? – nie wiadomo.
Ze względu na oficjalne zintegrowanie w 1816 roku w Prusach
dotychczasowego systemu dwunastkowego z francuskim systemem
dziesiętnym i możliwość użycia w prywatnych zleceniach jeszcze
innych jednostek czy tylko opisu wielkości, nie ma sensu zastanawiać
się jak sformułowano w pierwszej połowie XIX w. zlecenie dla
pomnikarza. Już przy pobieżnych pomiarach brodnickiej piramidy
można jednak zauważyć podobieństwo jej proporcji do znanych
piramid w Gizie. Jeśli np. zadanie postawiono używając podstawowej
w budownictwie w tym czasie w Prusach jednostki, tzw. „stopy
budowlanej“, wówczas wymiary piramidy określono z wystarczającą
dokładnością jako 12,8 i 8 stóp (kwadrat u podstawy o boku 4,0 m i
wysokość 2,5 m). Dokładne wymiary obiektu można jednak ustalić
odsłaniając przynajmniej jeden z obecnie przysypanych boków jego
podstawy i pamiętając o związanym z tą piramidą stosunku 8 : 5, tzn.
stosunku znanego z piramidy Mykerinosa. Największa piramida –
piramida faraona Cheopsa – ma zbliżone proporcje, a mianowicie 11 :
7, jednak Herodot, sławny antyczny historyk, opisał Cheopsa i jego syna Chephrena, pochowanego
w drugiej co do wielkości piramidzie w Gizie (o jeszcze innych proporcjach) jako bezwzględnych
tyranów; któż – wiedząc o tym – chciałby mieć wobec tego nagrobek na podobieństwo ich piramid?
Piramida Mykerinosa (ca 2520 r. p.n.e.) jest wprawdzie najmniejszą piramidą w Gizie, jednak
Mykerinos znalazł u Herodota słowa uznania za wspaniałomyślność, dobroć i sprawiedliwe
sprawowanie rządów. Władcę tego dotknęła wielka życiowa niesprawiedliwość; wpierw zmarła
jego ukochana córka, później przepowiedziano i jemu śmierć w młodym wieku. Czy nie
przypomina nam to losu córeczki dra Dittmera i jego samego?
Piramidy w Egipcie, będące niejako schodami do nieba dla zmarłego, leżą na osi północ-
południe. Wykonana z grubsza tylko ociosanego kamienia piramida dra Dittmera odchylona jest od
tej osi o 40° i zwrócona tablicą w stronę ówczesnego rozstaju dróg na Grudziądz i Mszano (Golub).
Tak jak w piramidzie faraona Mykerinosa, nachylenie jej ściany bocznej do podstawy wynosi
51,34°. Dla porządku: piramida, o proporcjach piramidy Cheopsa i o podstawie 4 m, byłaby o 4,54
cm wyższa od piramidy dra Dittmera. Ta różnica w wysokościach mogłaby jednak łatwo zatrzeć się
w praktycznej kamieniarskiej robocie.
Wątpię, że pomysłodawcą budowy nagrobka-piramidy był sam doktor, który jeszcze 3
tygodnie wcześniej optymistycznie doradzał całej rejencji, jak samemu wyleczyć się z cholery. Kto
jednak z otoczenia lekarza posiadał historyczną i techniczną wiedzę potrzebną do tak trafnego
wyboru i do sformułowania zlecenia budowy piramidy?
Wdowa po doktorze Dittmerze, Charlotte Emilia z domu Titel, została po śmierci męża z
czwórką dzieci: Ottokarem Quido (6 lat), Adalbertem Hugo (5 lat), Anne Theobald (1,5 roku) i
Emilią Clotilde (5 miesięcy). Jedna z dziewczynek zmarła jeszcze w tym samym 1831 roku.
Emilia Dittmer pojawia się znowu w dokumentach w roku 1834/5. Powróciła do Berlina skąd
pochodziła i zamieszkała z rodzicami w ich kamienicy na Friedrichstr. 136 (narożny, nieistniejący
już dom w centrum Berlina o dwóch adresach). W domu tym mieszkała do roku 1845 – po śmierci
ojca w 1840 roku, nadal razem z matką, która zmarła około 1853 roku. Przez następne 15 lat Emilia
zmieniała adres czterokrotnie, w przedziale lat 1862 – 1872 jej nazwisko znika z książek
meldunkowych i telefonicznych Berlina, by pojawić się po tym czasie na kolejne 13 lat pod
adresem Wilmersdorferstr. 1a. Ostatni ślad Emilii pochodzi z roku 1884. Przyjmując, że wyszła za
mąż w wieku 17/18 lat, co wówczas było powszechne, żyła co najmniej 78 lat.
Ottokar Quido, najstarszy syn Emilii i doktora, przyjęty został w 1835 roku do domu cywilnej
fundacji w Poczdamie wspomagającej w zdobyciu zawodu i przygotowującej do dalszej nauki
osierocone dzieci urzędników państwowych. Z ośrodka tego wypisano go na koniec roku 1839 w
5. wieku 14 lat. O rok od niego młodszy Adalbert Hugo mieszkał w latach 1850 – 1857 razem z
Emilią. W spisie ludności Berlina z lat 1855 – 1857 uwieczniony został jako właściciel firmy
„Adalbert Dittmer und Comp.”, przedsiębiorca, producent i kupiec mający biuro na Mühlenstr. 59-
60, oferujący olej maszynowy i kostny oraz ocynkowane i żeliwne garnki.
Śladów dziewczynki, która przeżyła rok 1831 w stojących mi do dyspozycji dokumentach nie
znalazłem.
Dalsze życie dzieci dra Dittmera i Emilii pozostaje zagadką. Czasy były niebezpieczne; w
latach 1831 – 1873 w samym tylko Berlinie cholera wybuchała 13 razy.
Kim jednak był ojciec Emilii a zarazem teść dra Dittmera, właściciel okazałej kamienicy w
centrum Berlina?
Friedrich Wilhelm Conrad Titel – ojciec Emilii – urodził się w Poczdamie w 1754 roku. Po
ukończeniu nauki w Paryżu, Poczdamie i Berlinie podjął w rodzinnym mieście pracę zawodową. W
1774 przeprowadził się do Berlina, gdzie w roku 1788 awansował do stanowiska i tytułu
królewskiego nadinspektora budowlanego (Oberhofbaurat). Od 1790 r. był członkiem królewskiej
komisji decydującej w sprawach państwowych budów. Jako architekt, mistrz budowlany i inspektor
nadzorował szereg budów w Poczdamie i Berlinie. Należał do grupy czołowych berlińskich
architektów epoki klasycyzmu (1770–1830)
takich jak Gentz, Gilly, Gontard, Unger,
Ganelli czy Langhans. Większość
wybudowanych przez Titel-a obiektów
uległa zniszczeniu w czasie II wojny
światowej, zachowały się jedynie zdjęcia
niektórych z nich. Najczęściej łączone z nim
w literaturze do dzisiaj obiekty, to budynek
armijnego wydziału do spraw kadrowych
(Militärkabinett 1792/93) i komendantura
berlińskiego garnizonu (Kommandantenhaus
1795/96). Ostatni budynek, w którym
przebudowano cześć dachu w 1874 r. a
całkowicie zniszczony podczas działań
wojennych, zrekonstruowano w latach
2002/03. Dziś stoi na starym miejscu w centrum Berlina pod adresem Unter den Linden 1, jest
własnością i siedzibą oddziału firmy Bertelsmann AG – jednego z największych koncernów
medialnych na świecie. Drugi koniec tej ulicy zamyka Plac Paryski i słynna Brama Brandenburska
autorstwa architekta autodydaktyka C. G. Langhansa. Ten sam architekt jest autorem 8-metrowej
piramidy ze ściętym czubkiem rodu von Ebenów w Rożnowie (woj. opolskie) zbudowanej około
1780 roku. Na czas pracy zawodowej architekta Titel-a nakłada się też okres szczególnej
popularności odlewów żeliwnych w Prusach. Architekci projektowali płyty i krzyże nagrobne,
pomniki, ozdobne naczynia stołowe czy świeczniki z tzw. berlińskiej stali. Naczelny architekt Prus,
zmarły z przepracowania, Karl Friedrich Schinkel (1781 – 1841) zaprojektował w tym czasie,
między innymi, produkowane do dziś żeliwne stoły i ławki ogrodowe.
Nagrobek dra Dittmera jest syntezą nieomalże wszystkich podstawowych cech klasycyzmu i
mody tamtych lat; nawrót do starożytności i prosta klasyczna forma, odlew żeliwny i sentencja w
języku łacińskim jako zawsze i wszędzie – jak sądzono – zrozumiałym. Piramida o
nieprzypadkowych proporcjach, przekazuje uczucia jej twórcy i pozostałych członków rodziny;
zadumę nad przemijaniem i tzw. niesprawiedliwością życiową, chęć darowania kochanemu
człowiekowi wiecznego życia czy co najmniej nieprzemijającej pamięci. Piramida jest też
symbolem duchowej i intelektualnej wielkości doktora. Wyboru i zaprojektowania obiektu tak
doskonałego, z powodu jakże tragicznych wydarzeń, mógł dokonać tylko artysta-architekt. Sądzę,
że nie można mieć wątpliwości, iż architektem tym był Friedrich Titel, ojciec Emilii i zarazem teść
dra Dittmera.
Komendantura garnizonu berlińskiego w 1815 r.
6. Friedrich Wilhelm Conrad Titel, zmarł w
Berlinie 10 stycznia 1840 roku w wieku 86
lat.
Okazały, obcy na naszych cmentarzach
nagrobek-piramida, łacińska inskrypcja jak
i „tajemnicze” losy dra Dittmera powodują,
że myśli nasze nie zatrzymują się na
klasycyzmie ale i kierują ku nasyconej
symboliką masonerii. Czy doktor był wol-
nomularzem, członkiem loży masońskiej?
Słowo „mason” pochodzi z j. angielskiego i
znaczy tyle co murarz, kamieniarz. To na
gruncie bractw tych najświatlejszych ludzi średniowiecza, wznoszących katedry i zamki, powstał
związek tzw. wolnomularzy (czy wolnych murarzy). Pięć podstawowych ideałów Sztuki
Królewskiej, jak nazywano też wolnomularstwo, to wolność, równość, braterstwo, tolerancja i
humanizm. W dokumencie założycielskim nowożytnej masonerii z dnia 17.01.1723 czytamy:
„Mason powinien, z tytułu swojej przynależności, przestrzegać Prawa moralnego i, jeśli dobrze
rozumie zasady Sztuki, nigdy nie będzie bezmyślnym ateistą ani libertynem nie uznającym żadnej
religii”.
Tzw. Złota Zasada ruchu – „Nie rób drugiemu co tobie niemiłe”, „Kochaj drugiego jak siebie
samego” czy imperatyw kategoryczny Emanuela Kanta – jest jednocześnie częścią etyki wielu
religii. Patronem wolnomularstwa jest Jan Chrzciciel. W państwach totalitarnych i wszystkich
dyktaturach ruch był zabroniony; w Rosji od roku 1822, w Niemczech od sierpnia 1935, w Polsce
od roku 1938 i przez cały okres PRL-u.
W rozbudowanej symbolice wolnomularstwa ważną trójwymiarową formą jest między innymi
piramida, jako symbol siły i przetrwania. Z drugiej zaś strony w popularnym słowniku terminów
architektonicznych Charles Augustin D'Aviler (1653 – 1700) pod hasłem „piramida” podaje:
"Wznosi się niekiedy piramidy z okazji niezwykłych wydarzeń, ale ponieważ są one symbolem
nieśmiertelności, najczęściej służą jako pomniki nagrobne, tak jak piramida Cestiusza w Rzymie i
piramidy w Egipcie", zaś Cesare Ripa (1555 – 1622) w swej słynnej „Iconologii” pisze: "Starożytni
uznawali piramidy za symbol sławy".
Piramida, jak kula czy sześcian, jest też popularnym elementem klasycystycznej architektury.
Część XVIII i XIX-wiecznych piramid,
czy piramidek, powstała na fali
zainteresowania arystokracji i architektów
starożytnością, jak np. grobowiec pruskiego
rodu baronów von Fahrenheit – krewnych
wynalazcy skali termometru – zbudowany w
1811 r. w mazurskiej wsi Rapa. Inne jednak,
jak np. piramida rotmistrza Franciszka
Łakińskiego (1767 – 1845) w Wągrowcu, są
wyrazem idei wolnomularskiej. Obie piramidy
w swoich proporcjach, w przeciwieństwie do
piramidy „brodnickiej” znacznie odbiegają od
proporcji piramid egipskich w Gizie. Wiele
podobnych obiektów po 1945 r. uległo
zniszczeniu – najpierw zostały splądrowane przez żołnierzy, później były celem kolejnych grabieży.
Sentencję na żeliwnej płycie Dittmera umieszczono już wiele wieków wcześniej na innej
płycie nagrobnej, w czasach, gdy ruch masoński jeszcze nie istniał. Z drugiej jednak strony z
Dom byłej komendantury w Berlinie obecnie
Fragment księgi zgonów z 1831 r.
7. Salomonem – jej autorem – wolnomularstwo jest duchowo dalece związane. Łaciński napis na
płycie grobowej dr. Dittmera nasuwa też inną, będąca w polu ich zainteresowania sentencję, a
mianowicie „memento mori” (pamiętaj, że umrzesz).
Szczególne znaczenie w symbolice wolnomularzy ma związana z trójkątem i kielnią liczba 3. Ta
sama jednak liczba odgrywa podstawową rolę w chrześcijaństwie (Trójca Święta) czy w filozofii,
np. w teorii Hegla traktującej trzy rodzaje form ducha. Surowy, nieobrobiony materiał, taki jak np.
kamień – budulec piramidy Dittmera – symbolizuje u wolnomularzy nowicjusza tego związku o
nieukształtowanej jeszcze duszy. Ten sam materiał należy jednak też do palety środków wyrazu
stosowanych przez artystów nie tylko z okresu klasycyzmu (inne to np. kotwica – nadzieja, pęknięta
struna instrumentu – utracone dziewictwo, lustro – prawda itd.).
Biorąc pod uwagę wszystkie związane z piramidą Dittmera atrybuty, jak i fakt, że
wolnomularstwo w Prusach działało pod patronatem króla, można postawić hipotezę, że dr Dittmer
był wolnomularzem (być może tak jak i jego teść, co wśród architektów, następców
średniowiecznych budowniczych, było wówczas często spotykane). W tym jednak wypadku –
wracając krótko do rozważań nad proporcjami piramidy Dittmera – piramida potężnego Cheopsa
jako wzór, stałaby w sprzeczności z ideą braterstwa i równości wolnomularstwa. Poza tym piramida
zbudowana na wzór największej piramidy egipskiej, nie byłaby chyba wyrazem skromności, tak
często wymienianej pruskiej cechy.
Wracając do hipotez, to równie dobrze można stać na stanowisku, iż nagrobek z wszystkimi jego
szczegółami i symboliką, zbudowany na wzór piramidy Mykerinosa, jest tylko i wyłącznie rzadko
już u nas spotykanym na cmentarzach obiektem z epoki klasycyzmu.
Dla zwolenników hipotezy „dr Dittmer – mason“ dodam jeszcze jeden argument: płyta nagrobna
podzielona jest na trzy (!) pola zawierające odpowiednio 5, 3 i 4 wiersze tekstu. Liczby te, to
pierwsza tzw. trójka pitagorejska. Sznur o 12 węzłach używany był od wieków w murarstwie do
konstruowania kąta prostego! Tylko przypadek?
Tak czy inaczej – trafniej nagrobka zaprojektować nie było można.
Grób doktora przetrwał wszystkie zawieruchy dziejowe i jest jedyną pamiątką minionych
czasów pozostającą na obszarze zamkniętego w 1956 roku i później splantowanego miejsca
pochówków ewangelickiej gminy w Brodnicy. W roku 1977 piramida doświadczyła być może nie
jedynego w swoim istnieniu remontu. Jak pisał Justyn Jankiewicz w Ziemi Michałowskiej Nr 6/7 w
1994 roku „[Zabytki] zawsze były oczkiem w głowie miejscowych władz, nawet tych o
proweniencji komunistycznej”. Obecnie grób dra Dittmera stoi formalnie na terenie rekreacyjno-
wypoczynkowym będącym w gestii gminy miejskiej i służy swoim cieniem spragnionym i
szukającym odosobnionego miejsca. O cmentarnej przeszłości terenu przypomina tylko dawny dom
grabarza, obecnie siedziba kancelarii adwokackiej, głaz z tablicą pamiątkową i piramida. Czasem
zatrzymują się przed nią łowcy pokemonów z telefonem w dłoni. Popękana, z wykruszonym
wierzchołkiem, walcząca z naporem wrastających w nią drzew, zamienia się pomału po 185 latach
istnienia w następny smutny kikut na rogatkach miasta.
Przesłanie: „Żyłem, jak ty żyjesz, umrzesz, jak ja umarłem. Tak ubiega życie. Żegnaj przechodniu i
spełnij swe zadanie” jest jednak nadal dobrze czytelne.
Brodnicki obiekt figuruje na liście 24 piramid związanych z odznaką krajoznawczą „Szlakiem pira-
mid w Polsce” Oddziału Wojskowego PTTK w Chełmie (ścieżka: http://www.ow_chelm.pttk.pl).
Na innej liście tego samego oddziału wymieniono resztki brodnickiej wieży ciśnień. Nazwano je
„wieżą bez zbiornika na ul. Podgórnej”.
Stefan Albrecht, w styczniu 2017 r.
nuda.veritas@wp.pl
8. Zdjęcia w tekście (w kolejności):
Piramida dra Dittmera, stan jesień 2016 r., zdjęcie autora artykułu
Płyta na piramidzie dra Dittmera, stan jesień 2016 r., zdjęcie autora artykułu
Komendantura w 1815 – wolna od licencji akwatinta autorstwa F.H.Calau, 1815 r.
Komendantura w Berlinie obecnie: autor Pazit Polak, licencja cc-by-2.0
(http://www.flickr.com/photo_zoom.gne?id=243737055)
Wycinek z księgi zgonów jest zdjęciem wycinka kopii zakupionej przez autora artykułu
Źródła:
Stefan Albrecht: Brodnickie legendy i rzeczywistość, Kraków 2013
Jerzy Wultański: Brodnickie nekropolie, Brodnica 2001
A. E. Preuß: Preußische Landes- und Volkskunde, Königsberg 1835
Neuer Nekrolog der Deutschen, 9. Jahrgang 1831, 2. Theil, Ilmenau 1833
Neuer Nekrolog der Deutschen, Weimar 1842, 2. Teil, str. 1335
Magazin für die gesammte Heilkunde, ...8. Band, Berlin 1825
Konrad Kunze: Namenkunde, dtv-Atlas, 1999
Reinhold Bichler: Herodots Welt … 2. Auflage, Akademie Verlag, Berlin 2001
Amts-Blatt der Königl. Preuß. Regierung zu Marienwerder für das Jahr 1831 vom 28.07.1831
Georg F. Hartung: Akademisches Erinnerungs-Buch für die welche in den Jahren 1787 bis 1817 die
Königsberger Universität bezogen haben, Königsberg 1825
Barbara Dettke: Die asiatische Hydra, Walter de Gruyter, Berlin, New York, 1995
Die allerneusten Wasserkuren. Eine Heilschrift für Jedermann, 12. Heft, Nürnberg 1833
Berends, Dr. C. A. W.: Handbuch der praktischen Arzneiwissenschaft … , 8. Band, Wien 1831
Beilage zum 26stem (36stem) Stück des Amtsblatts der Königlichen Regierung zu Potsdam und der
Stadt Berlin 1836 (1840)
R. Bormann: Die Bau- und Kunstdenkmäler von Berlin, Springer-Verlag, Berlin, Heidelberg 1893
Hermann Schmitz: Berliner Baumeister vom Ausgang des achtzehnten Jahrhunderts, Verlag für
Kunstwissenschaft, Berlin 1914
Prof. Karol Serini: Symbol w wolnomularstwie, Warszawa 1933, Dom Książki Polskiej s.a.
Dr. Jos. Schauberg: Vergleichendes Handbuch der Symbolik der Freimaurerei
mit besonderer Rücksicht auf die Mythologieen und Mysterien des Alterthums, Zürich 1861 (Band
I. - Kapitel XXII)
Tygodnik CBR z dnia 3.11.2016, artykuł „Tam, gdzie drzemie cisza” (epo)
Internet (stan 2016):
http://de.wikisource.org/wiki/Zeitschriften_(Landesgeschichte)#A
http://wiki-de.genealogy.net/Preu%C3%9Fische_Provinzialbl%C3%A4tter
http://www.cheops-pyramide.ch/pyramiden-zahlen/vermessungstechnik.html
https://de.wikipedia.org/wiki/Cheops-Pyramide
http://de.wikipedia.org/wiki/Mykerinos
http://zajacpodrozny.blog.pl/2014/05/18/piramida-w-roznowie-tajemnicza-atrakcja-opolszczyzny/
https://de.wikipedia.org/wiki/Alte_Ma%C3%9Fe_und_Gewichte_(deutschsprachiger_Raum)
http://digital.zlb.de/viewer/
https://de.wikipedia.org/wiki/Cholera#1800_bis_1900
https://de.wikipedia.org/wiki/Baubeamter#Baurat
https://www.deutsche-biographie.de/pnd133027856.html
http://www.berliner-klassik.de/bk_stadtplan/gui/pdfexport.php?id_ort=81
https://de.wikipedia.org/wiki/Kommandantenhaus_(Berlin)
https://archive.org/stream/berlinerbaumeist00schmuoft#page/n15/mode/2up/search/Titel
http://architekturmuseum.ub.tu-berlin.de/index.php?p=58&D1=Titel&D2=Friedrich+Wilhelm
http://freimaurer-wiki.de
http://wolnomularstwo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=49&Itemid=38