Na przykładzie rozprawy habilitacyjnej dr inż. Mariusza Cygnara, rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu omówiono mechanizmy oszukiwania Centralnego Biura Antykorupcyjnego w postępowaniach wyjaśniających zarzuty o plagiat rozprawy naukowej. W Polsce plagiat, czyli przywłaszczenie cudzej własności intelektualnej jest przestępstwem. Niemniej jednak polscy nauczyciele akademiccy bardzo rzadko ponoszą konsekwencje karne i zawodowe tytułem popełnionego plagiatu.
Wykorzystanie psychiatrii sadowej do obrony oszuta naukowego przed konsekwenc...habilitacjawpolsce
Historia wykorzystania elementów psychiatrii sądowej do upokorzenia i zdyskredytowania krytyka rektora PWSZ w Nowym Sączu, dr. hab. inż. Mariusza Cygnara.
Współpraca pomiędzy organami władzy państwowej przy tuszowaniu oszustwa nauko...habilitacjawpolsce
Przedstawiono zbiór dokumentów wskazujących na możliwość oszustwa naukowego w postaci powoływania się na nienadany stopień naukowa doktora habilitowanego przez JM Rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu pana Mariusza Cygnara. Prezentowane dokumenty pokazują również w jaki sposób polska prokuratura oraz Rada Doskonałości Naukowej ochrania oszusta.
Dr inż. Mariusz Cygnar, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu nie mógł być autorem badań, na podstawie których przyznano mu stopień doktora habilitowanego. Nie miał bowiem dostępu do infrastruktury badawczej Politechniki Krakowskiej. Jak również ustaliłem Rada Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej nadała stopień doktora habilitowanego Mariuszowi Cygnarowi działając w błędzie. Przedstawiciele Politechniki Rzeszowskiej byli przekonani o tym, że Cygnar był rzeczywistym autorem badań. Zapewniał o tym sam Cygnar jak również profesor Mikielewicz. Sprawa wyszła jednak na jaw. Teraz przed władzami Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa PRz stoi decyzja w jaki sposób rozwiązać problem nierzetelnej habilitacji.
Cygnar nie próżnuje. W dzień po tym jak zapytałem PWSZ o firmy ochraniające mienie Uczelni oraz sądecką policję o związki z Uczelnią Mariusz Cygnar zwrócił się do swojego radcy prawnego o sporządzenie przedsądowego wezwania. W piśmie tym domaga się ode mnie przeprosin oraz 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia za wyjawienie dokumentów świadczących o tym, że stopień doktora habilitowany nadany mu został pod wpływem błędu. Cygnar chce również zadośćuczynienia za sugestie, że źle gospodaruje mieniem Uczelni.
Poprzednio również Cygnar straszył mnie sądem. Było to tuż przed wybuchem afery związanej z jego dyplomem habilitacyjnym. Teraz sprawa powiązań sądeckiej policji z Mariuszem Cygnarem jest na etapie zbierania informacji w trybie dostępu do informacji publicznej. Niemniej jednak, już na tym etapie Cygnar stara się stosować prewencyjne zastraszanie. Tak jak napisałem wcześniej, już raz próbował mnie zastraszyć przed próbą badania jego habilitacji. Straszył i groził także wydawcy Forum Akademickiego, na łamach którego opisano patologię nadania Cygnarowi habilitacji. Groźby nie ominęły wydawcy portalu Pressmania. Pokazuje to jak słabym człowiekiem i rektorem jest Cygnar. Zamiast rzeczowej polemiki stara się zastraszyć. Niestety jego działania przynoszą odwrotny skutek. Im bardziej stara się niszczyć innych ludzi, tym większy opór pokrzywdzonych.
Wystarczy wspomnieć, że nikt inny jak sam Cygnar nie potrafił przesłać do Sądu Okręgowego Nowym Sączu własnego dyplomu habilitacyjnego. Sprowokowany, zacząłem zgłębiać sprawę. Okazało się, że w obiegu jest kilka wersji dyplomów habilitacyjnych Cygnara. Nie wiadomo, która wersja jest oryginalna, a która fałszywa. Czekam więc na przesłanie do Sądu przez Cygnara jakiś pism w zakresie powiązań Cygnara z sądecką policją, w których być może znajdą się jakieś ciekawe informacje na temat sądeckiej policji, PWSZ w Nowym Sączu, Stowarzyszenia Forum Inicjatyw Społeczno-Akademickich oraz Fundacji Forum Inicjatyw Społeczno-Akademickich.
Wykorzystanie psychiatrii sadowej do obrony oszuta naukowego przed konsekwenc...habilitacjawpolsce
Historia wykorzystania elementów psychiatrii sądowej do upokorzenia i zdyskredytowania krytyka rektora PWSZ w Nowym Sączu, dr. hab. inż. Mariusza Cygnara.
Współpraca pomiędzy organami władzy państwowej przy tuszowaniu oszustwa nauko...habilitacjawpolsce
Przedstawiono zbiór dokumentów wskazujących na możliwość oszustwa naukowego w postaci powoływania się na nienadany stopień naukowa doktora habilitowanego przez JM Rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu pana Mariusza Cygnara. Prezentowane dokumenty pokazują również w jaki sposób polska prokuratura oraz Rada Doskonałości Naukowej ochrania oszusta.
Dr inż. Mariusz Cygnar, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu nie mógł być autorem badań, na podstawie których przyznano mu stopień doktora habilitowanego. Nie miał bowiem dostępu do infrastruktury badawczej Politechniki Krakowskiej. Jak również ustaliłem Rada Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej nadała stopień doktora habilitowanego Mariuszowi Cygnarowi działając w błędzie. Przedstawiciele Politechniki Rzeszowskiej byli przekonani o tym, że Cygnar był rzeczywistym autorem badań. Zapewniał o tym sam Cygnar jak również profesor Mikielewicz. Sprawa wyszła jednak na jaw. Teraz przed władzami Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa PRz stoi decyzja w jaki sposób rozwiązać problem nierzetelnej habilitacji.
Cygnar nie próżnuje. W dzień po tym jak zapytałem PWSZ o firmy ochraniające mienie Uczelni oraz sądecką policję o związki z Uczelnią Mariusz Cygnar zwrócił się do swojego radcy prawnego o sporządzenie przedsądowego wezwania. W piśmie tym domaga się ode mnie przeprosin oraz 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia za wyjawienie dokumentów świadczących o tym, że stopień doktora habilitowany nadany mu został pod wpływem błędu. Cygnar chce również zadośćuczynienia za sugestie, że źle gospodaruje mieniem Uczelni.
Poprzednio również Cygnar straszył mnie sądem. Było to tuż przed wybuchem afery związanej z jego dyplomem habilitacyjnym. Teraz sprawa powiązań sądeckiej policji z Mariuszem Cygnarem jest na etapie zbierania informacji w trybie dostępu do informacji publicznej. Niemniej jednak, już na tym etapie Cygnar stara się stosować prewencyjne zastraszanie. Tak jak napisałem wcześniej, już raz próbował mnie zastraszyć przed próbą badania jego habilitacji. Straszył i groził także wydawcy Forum Akademickiego, na łamach którego opisano patologię nadania Cygnarowi habilitacji. Groźby nie ominęły wydawcy portalu Pressmania. Pokazuje to jak słabym człowiekiem i rektorem jest Cygnar. Zamiast rzeczowej polemiki stara się zastraszyć. Niestety jego działania przynoszą odwrotny skutek. Im bardziej stara się niszczyć innych ludzi, tym większy opór pokrzywdzonych.
Wystarczy wspomnieć, że nikt inny jak sam Cygnar nie potrafił przesłać do Sądu Okręgowego Nowym Sączu własnego dyplomu habilitacyjnego. Sprowokowany, zacząłem zgłębiać sprawę. Okazało się, że w obiegu jest kilka wersji dyplomów habilitacyjnych Cygnara. Nie wiadomo, która wersja jest oryginalna, a która fałszywa. Czekam więc na przesłanie do Sądu przez Cygnara jakiś pism w zakresie powiązań Cygnara z sądecką policją, w których być może znajdą się jakieś ciekawe informacje na temat sądeckiej policji, PWSZ w Nowym Sączu, Stowarzyszenia Forum Inicjatyw Społeczno-Akademickich oraz Fundacji Forum Inicjatyw Społeczno-Akademickich.
Udział neo-asesor Teresy Seleckiej, orzekającej w Sądzie Rejonowym w Wieliczc...habilitacjawpolsce
Istota prowokacji polegała na tym, aby rzucić na sędziego Sławomira Świerczek SSR orzekającego w Sądzie Rejonowym w Brzesku cień podejrzeń o odpłatne przekazywanie dzieci w ręce osób, mających funkcjonować w sieciowych organizacjach pedofilskich. Prokuratura kierowana przez Zbigniewa Ziobro miała następnie ogłosić wieki sukces w rozbijaniu układu sędziowskiego w Małopolsce. Skorumpowany sędzia, przy milczącej akceptacji innych sędziów, w tym także jego własnej żony, działa na rzecz osób aktywnie uczestniczących w siatkach pedofilskich. Lokalnym bohaterem, walczącym z pedofilią wśród małopolskich sędziów miał zostać prokurator Łukasz Brytan.
Celem prowokacji, w której uczestniczyłem było również uderzenie w żonę Sławomira Świerczek – Joannę Latocha-Świerczek SSR, orzekającą również w Sądzie Rejonowym w Brzesku. Za namową prokuratora Łukasza Brytana, wykonałem telefony do Sądu Rejonowego w Brzesku i postraszyłem sędzinę trwałym okaleczeniem. Chodziło o to, aby zastraszona sędzina złożyła zawiadomienie na policję, że ktoś ją straszy przez telefon. Chcieliśmy w ten sposób wykazać, że Joanna Latocha-Świerczek prowadzi rozmowy telefoniczne ze stronami postępowania przed sądem. Drugim celem tej prowokacji było pozyskanie materiałów, z których miało wynikać, że sędzina Latocha-Świerczek popada w paranoję i widzi wszędzie wrogów. Wszystko to aby stworzyć wrażenie, że sędzina Latocha-Świerczek chce oddalić od siebie zarzuty o ustalanie wyroków ze stronami postępowania przez telefon oraz od swojego męża o odpłatne przekazywanie dzieci w ręce pedofilów.
Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...habilitacjawpolsce
Skutkiem zaangażowania autora w badanie nierzetelności naukowej dr. inż. Mariusza Cygnara – rektora Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu było opisanie i udokumentowanie szeregu nieprawidłowości w działaniach sędziów, prokuratorów oraz policjantów w Małopolsce. W odpowiedzi na działalność autora prokuratorzy wszczęli szereg spraw karnych przeciwko badaczowi. Na potrzeby zainicjowanych postępowań karnych oraz procesów orzekał zespół biegłych sądowych w zakresie psychiatrii, składający się z osób zatrudnionych w Poradni Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. Józefa Babińskiego w Krakowie. W latach 2020-2023 biegłe: lek. med. Agnieszka Milewska i lek. med. Ewa Burzyńska-Rzucidło oraz psycholożki sądowe: Joanna Suda-Kokosza i Iwona Makuszewska wielokrotnie opiniowały stan zdrowia psychicznego autora.
W ten sposób autor doświadczył skutków działań psychiatrii represyjnej na sobie. Przyjął jednak na siebie funkcję badacza społecznego w roli obserwatora uczestniczącego. Pozyskaną dokumentację procesową poddał analizie dokumentów z wykorzystaniem wnioskowania o zjawiskach niejęzykowych w dokumentach sądowych. Przyjęta metodologia pozwoliła autorowi postawić tezę, że Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. Józefa Babińskiego w Krakowie pełni funkcję centrum logistycznego wokół którego skupiają się pracownicy – biegli sądowi – poświadczający nieprawdę w opiniach sądowo-psychiatrycznych oraz składają fałszywe zeznania przed sądami. Pracownicy ci decydują również o zdrowiu i życiu pacjentów Szpitala Babińskiego w Krakowie oraz o losie osób opiniowanych. Niniejsza praca stanowi zatem cenny wkład w dokumentowanie stanu niepraworządności w Polsce oraz stosowania psychiatrii represyjnej pod rządami Zjednoczonej Prawicy.
Ponadto, tuż przed opublikowaniem artykułu w internetowych repozytoriach naukowych, śmiercią gwałtowną zginął prokurator Paweł Mrozowski – zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu. Przed śmiercią miał być mobbingowany przez swoich szefów ze względu na słabe zdaniem zwierzchników zaangażowanie w działania prokuratury. We wrześniu 2022 roku, podobnie jak prokurator Mrozowski, śmiercią samobójczą zginął Jakub Bocheński – działacz lewicowy oraz społecznik z okręgu nowosądeckiego. Po zaginięciu Jakuba Bocheńskiego został on oskarżany przez kobietę o gwałt. Oficjalnego zakończenia śledztw w sprawie okoliczności śmierci Jakuba Bocheńskiego oraz zarzutów o gwałt brak. Widać zatem, że na Sądecczyźnie osoby publicznie zaangażowane często giną śmiercią tragiczną, a okolicznościom zgonu towarzyszą zarzuty, skutkujące podważaniem wiarygodności osób zmarłych jako ludzi zaufania publicznego. Próby zdyskredytowania autora poprzez przypisanie mu choroby psychicznej wpisują się w tą taktykę zwalczania osób niezależnych.
Opinia sądowo-psychiatryczna do sprawy o badanie źródła pochodzenia seks nagr...habilitacjawpolsce
opinia sądowo-psychiatryczna sporządzona przez pracownice Poradni Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. Józefa Babińskiego w Krakowie. Biegłe opiniowały aktywistę, który badał źródło pochodzenia seks nagrania, przekazanego mu przez policyjnych sygnalistów jako dowód organizowania orgii w siedzibie Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. W seks imprezach, mających być nagrywanymi przez prokurator Bocheńską, mieli brać udział między innymi lokalni politycy PiS, rektor plagiator Mariusz Cygnar, niektórzy prokuratorzy oraz czynni sędziowie.
Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie w zwiazku z pisaniem o prokurator Joannie Bo...habilitacjawpolsce
Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie w sprawie przeciwko aktywiście piszącemu między innymi o problemach z rękojmią poprawnego wykonywania obowiązków prokuratora przez Joannę Bocheńską - prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu
Przestępczość państwowa napędzana siłą kompromatu. Studium przypadku rektora ...habilitacjawpolsce
Przestępczość państwowa (ang. state crime) to przede wszystkim stosowanie tortur, zbrodnie wojenne, akty terroru oraz ludobójstwo. Mniej znanym aspektem przestępczości państwowej jest stosowanie psychiatrii represyjnej w postaci tortur farmakologicznych przez zastosowanie leczenia neuroleptykami w celu wyciszenia krytyka władzy i urzędników. Kompromaty to kompromitujące materiały zbierane i przetwarzane w celu wywierania presji na osobę szantażowaną. Kompromaty mają moc oddziaływania jedynie wtedy, kiedy nie są dostępne publicznie. Ich ujawnienie powoduje utratę mocy oddziaływania kompromatów. Niemniej jednak nawet ujawnione kompromaty wciąż mogą być niewygodne dla osób, które uwikłały się w kompromitujące sytuacje. Stąd osoby, na które zbierano kompromaty mogą dążyć do podważenia wiarygodności informacji, zawartych pierwotnie w kompromatach. Uczynienie z informatora człowieka chorego psychicznie jest jednym ze sposobów podważenia wiarygodności osobowego źródła informacji. Autor badając przypadek plagiatu naukowego rektora Mariusza Cygnara natrafił na funkcjonowanie policyjno-prokuratorsko-sędziowskiego seks kolektywu, działającego na terenie Sądecczyzny. Sprawy karne wytoczona przeciwko autorowi przez lokalnych prokuratorów pozwoliły podjąć próbę rekonstrukcji składu osobowego takiego seks kolektywu. Na podstawie zgromadzonych dokumentów można postawić tezę, że sędziowie w seks kolektywie reprezentowani mogą być przez co najmniej takie osoby jak sędzia Grzegorz Król, Bogdan Kijak, Arkadiusz Penar oraz Jerzy Bogacz. Ponadto autor sugeruje, że policyjno-prokuratosko-sędziowski seks kolektyw odpowiedzialny jest za uniewinnienie Artura Siedlarza, funkcjonariusza sądeckiej policji, który potrącił śmiertelnie dziewięcioletniego Wojtka w Piątkowej koło Nowego Sącza w 2011 roku oraz Marię Łatka z Maszkowic koło Łącka w 2013 roku. Sędzia Grzegorz Król, obecnie wiceprezes Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, okazał się także bardzo łaskawy wobec emerytowanego policjanta, który znęcał się nad żoną do tego stopnia, że ją oślepił. Również i ten przypadek można próbować wytłumaczyć seks zażyłościami pomiędzy Grzegorzem Królem, a lokalnymi policjantami oraz prokuratorami. Biorąc zatem wszystkie powyższe informacje pod uwagę, nie dziwi fakt, że osoby uwikłane w zarzuty o wspólne działanie w seks kolektywie usiłują poddać autora obligatoryjnemu leczeniu psychiatrycznemu. Sędziowie, prokuratorzy oraz rektor Cygnar walczą przecież o zachowanie statusu ekonomicznego i społecznego, zagrożonego aktywnością społeczną autora.
opinia sadowo-psychiatryczna sporzadzona do sprawy karnej o pisanie o plagiac...habilitacjawpolsce
Opinia sądowo-psychiatryczna na temat stanu zdrowia psychicznego badacza obywatelskiego, który udokumentował i opisał przypadek plagiatu naukowego rektora Mariusza Cygnara.
opinia sadowo-psychiatryczna sporzadzona do sprawy karnej o badanie zarzutów ...habilitacjawpolsce
Opinia sądowo-psychiatryczna do sprawy II K 146/21 na podstawie, której sądy orzekły wobec badacza obywatelskiego środek zabezpieczający w postaci obowiązkowej terapii psychiatrycznej i psychologicznej w warunkach ambulatoryjnych.
Wybrane mechanizmy tworzenia alkoholowych kompromatów, zbieranych na osoby pu...habilitacjawpolsce
Kompromat to słowo pochodzące z języka rosyjskiego, oznaczające wstydliwy materiał, którego opublikowanie może przynieść szkody dla reputacji człowieka. Kompromaty zbierane są najczęściej w celu wywierania wpływu na kogoś. W niniejszym opracowaniu autor na kanwie trzech różnych spraw pokazuje w jaki sposób tworzone są kompromaty. Spożywanie alkoholu – legalnej substancji psychoaktywnej - sprzyja zbieraniu kompromatów. Pierwsza sprawa dotyczy zarzutu wobec dr Haliny Potok – prorektora ds. studentów - o pracę pod wpływem alkoholu w Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu. Druga sprawa traktuje o wyciszaniu zarzutu wobec prokurator Joanny Bocheńskiej między innymi o jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Trzecia sprawa ma związek z wrabianiem Małgorzaty Orskiej – ordynatora Oddziału Okulistyki Szpitala Specjalistycnego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie przez władze szpitala w zarzut celowego odwlekania posiedzenia Komisji Etycznej w sprawie, mającej związek z podejrzeniami wobec pracowników o wykonywanie obowiązków służbowych pod wpływem alkoholu. Autor jako uczestnik wszystkich trzech spraw dokonał próby socjologicznego ujęcia mechanizmów tworzenia kompromatów.
Wystąpienie pokontrolne z dnia 4 sierpnia 2022 r. z kontroli przeprowadzonej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu w zakresie zgodności działania organów Uczelni z przepisami prawa i nadanymi uprawnieniami w roku akademickim 2019/2020 oraz 2020/2021, z możliwością zasięgania informacji z okresów wcześniejszych
wyrok Sadu Okregowego w Nowym Saczu do sprawy Cygnara.pdfhabilitacjawpolsce
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu wydaje błatny wyrok, mający na celu oczyszczenie rektora z zarzutu plagiatu w rozprawie habilitacyjnej oraz możliwości szantażowania urzędników państowych, w tym sędziów sądów powszechnych ujawnieniem seks taśm
Udział neo-asesor Teresy Seleckiej, orzekającej w Sądzie Rejonowym w Wieliczc...habilitacjawpolsce
Istota prowokacji polegała na tym, aby rzucić na sędziego Sławomira Świerczek SSR orzekającego w Sądzie Rejonowym w Brzesku cień podejrzeń o odpłatne przekazywanie dzieci w ręce osób, mających funkcjonować w sieciowych organizacjach pedofilskich. Prokuratura kierowana przez Zbigniewa Ziobro miała następnie ogłosić wieki sukces w rozbijaniu układu sędziowskiego w Małopolsce. Skorumpowany sędzia, przy milczącej akceptacji innych sędziów, w tym także jego własnej żony, działa na rzecz osób aktywnie uczestniczących w siatkach pedofilskich. Lokalnym bohaterem, walczącym z pedofilią wśród małopolskich sędziów miał zostać prokurator Łukasz Brytan.
Celem prowokacji, w której uczestniczyłem było również uderzenie w żonę Sławomira Świerczek – Joannę Latocha-Świerczek SSR, orzekającą również w Sądzie Rejonowym w Brzesku. Za namową prokuratora Łukasza Brytana, wykonałem telefony do Sądu Rejonowego w Brzesku i postraszyłem sędzinę trwałym okaleczeniem. Chodziło o to, aby zastraszona sędzina złożyła zawiadomienie na policję, że ktoś ją straszy przez telefon. Chcieliśmy w ten sposób wykazać, że Joanna Latocha-Świerczek prowadzi rozmowy telefoniczne ze stronami postępowania przed sądem. Drugim celem tej prowokacji było pozyskanie materiałów, z których miało wynikać, że sędzina Latocha-Świerczek popada w paranoję i widzi wszędzie wrogów. Wszystko to aby stworzyć wrażenie, że sędzina Latocha-Świerczek chce oddalić od siebie zarzuty o ustalanie wyroków ze stronami postępowania przez telefon oraz od swojego męża o odpłatne przekazywanie dzieci w ręce pedofilów.
Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...habilitacjawpolsce
Skutkiem zaangażowania autora w badanie nierzetelności naukowej dr. inż. Mariusza Cygnara – rektora Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu było opisanie i udokumentowanie szeregu nieprawidłowości w działaniach sędziów, prokuratorów oraz policjantów w Małopolsce. W odpowiedzi na działalność autora prokuratorzy wszczęli szereg spraw karnych przeciwko badaczowi. Na potrzeby zainicjowanych postępowań karnych oraz procesów orzekał zespół biegłych sądowych w zakresie psychiatrii, składający się z osób zatrudnionych w Poradni Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. Józefa Babińskiego w Krakowie. W latach 2020-2023 biegłe: lek. med. Agnieszka Milewska i lek. med. Ewa Burzyńska-Rzucidło oraz psycholożki sądowe: Joanna Suda-Kokosza i Iwona Makuszewska wielokrotnie opiniowały stan zdrowia psychicznego autora.
W ten sposób autor doświadczył skutków działań psychiatrii represyjnej na sobie. Przyjął jednak na siebie funkcję badacza społecznego w roli obserwatora uczestniczącego. Pozyskaną dokumentację procesową poddał analizie dokumentów z wykorzystaniem wnioskowania o zjawiskach niejęzykowych w dokumentach sądowych. Przyjęta metodologia pozwoliła autorowi postawić tezę, że Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. Józefa Babińskiego w Krakowie pełni funkcję centrum logistycznego wokół którego skupiają się pracownicy – biegli sądowi – poświadczający nieprawdę w opiniach sądowo-psychiatrycznych oraz składają fałszywe zeznania przed sądami. Pracownicy ci decydują również o zdrowiu i życiu pacjentów Szpitala Babińskiego w Krakowie oraz o losie osób opiniowanych. Niniejsza praca stanowi zatem cenny wkład w dokumentowanie stanu niepraworządności w Polsce oraz stosowania psychiatrii represyjnej pod rządami Zjednoczonej Prawicy.
Ponadto, tuż przed opublikowaniem artykułu w internetowych repozytoriach naukowych, śmiercią gwałtowną zginął prokurator Paweł Mrozowski – zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu. Przed śmiercią miał być mobbingowany przez swoich szefów ze względu na słabe zdaniem zwierzchników zaangażowanie w działania prokuratury. We wrześniu 2022 roku, podobnie jak prokurator Mrozowski, śmiercią samobójczą zginął Jakub Bocheński – działacz lewicowy oraz społecznik z okręgu nowosądeckiego. Po zaginięciu Jakuba Bocheńskiego został on oskarżany przez kobietę o gwałt. Oficjalnego zakończenia śledztw w sprawie okoliczności śmierci Jakuba Bocheńskiego oraz zarzutów o gwałt brak. Widać zatem, że na Sądecczyźnie osoby publicznie zaangażowane często giną śmiercią tragiczną, a okolicznościom zgonu towarzyszą zarzuty, skutkujące podważaniem wiarygodności osób zmarłych jako ludzi zaufania publicznego. Próby zdyskredytowania autora poprzez przypisanie mu choroby psychicznej wpisują się w tą taktykę zwalczania osób niezależnych.
Opinia sądowo-psychiatryczna do sprawy o badanie źródła pochodzenia seks nagr...habilitacjawpolsce
opinia sądowo-psychiatryczna sporządzona przez pracownice Poradni Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. Józefa Babińskiego w Krakowie. Biegłe opiniowały aktywistę, który badał źródło pochodzenia seks nagrania, przekazanego mu przez policyjnych sygnalistów jako dowód organizowania orgii w siedzibie Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. W seks imprezach, mających być nagrywanymi przez prokurator Bocheńską, mieli brać udział między innymi lokalni politycy PiS, rektor plagiator Mariusz Cygnar, niektórzy prokuratorzy oraz czynni sędziowie.
Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie w zwiazku z pisaniem o prokurator Joannie Bo...habilitacjawpolsce
Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie w sprawie przeciwko aktywiście piszącemu między innymi o problemach z rękojmią poprawnego wykonywania obowiązków prokuratora przez Joannę Bocheńską - prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu
Przestępczość państwowa napędzana siłą kompromatu. Studium przypadku rektora ...habilitacjawpolsce
Przestępczość państwowa (ang. state crime) to przede wszystkim stosowanie tortur, zbrodnie wojenne, akty terroru oraz ludobójstwo. Mniej znanym aspektem przestępczości państwowej jest stosowanie psychiatrii represyjnej w postaci tortur farmakologicznych przez zastosowanie leczenia neuroleptykami w celu wyciszenia krytyka władzy i urzędników. Kompromaty to kompromitujące materiały zbierane i przetwarzane w celu wywierania presji na osobę szantażowaną. Kompromaty mają moc oddziaływania jedynie wtedy, kiedy nie są dostępne publicznie. Ich ujawnienie powoduje utratę mocy oddziaływania kompromatów. Niemniej jednak nawet ujawnione kompromaty wciąż mogą być niewygodne dla osób, które uwikłały się w kompromitujące sytuacje. Stąd osoby, na które zbierano kompromaty mogą dążyć do podważenia wiarygodności informacji, zawartych pierwotnie w kompromatach. Uczynienie z informatora człowieka chorego psychicznie jest jednym ze sposobów podważenia wiarygodności osobowego źródła informacji. Autor badając przypadek plagiatu naukowego rektora Mariusza Cygnara natrafił na funkcjonowanie policyjno-prokuratorsko-sędziowskiego seks kolektywu, działającego na terenie Sądecczyzny. Sprawy karne wytoczona przeciwko autorowi przez lokalnych prokuratorów pozwoliły podjąć próbę rekonstrukcji składu osobowego takiego seks kolektywu. Na podstawie zgromadzonych dokumentów można postawić tezę, że sędziowie w seks kolektywie reprezentowani mogą być przez co najmniej takie osoby jak sędzia Grzegorz Król, Bogdan Kijak, Arkadiusz Penar oraz Jerzy Bogacz. Ponadto autor sugeruje, że policyjno-prokuratosko-sędziowski seks kolektyw odpowiedzialny jest za uniewinnienie Artura Siedlarza, funkcjonariusza sądeckiej policji, który potrącił śmiertelnie dziewięcioletniego Wojtka w Piątkowej koło Nowego Sącza w 2011 roku oraz Marię Łatka z Maszkowic koło Łącka w 2013 roku. Sędzia Grzegorz Król, obecnie wiceprezes Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, okazał się także bardzo łaskawy wobec emerytowanego policjanta, który znęcał się nad żoną do tego stopnia, że ją oślepił. Również i ten przypadek można próbować wytłumaczyć seks zażyłościami pomiędzy Grzegorzem Królem, a lokalnymi policjantami oraz prokuratorami. Biorąc zatem wszystkie powyższe informacje pod uwagę, nie dziwi fakt, że osoby uwikłane w zarzuty o wspólne działanie w seks kolektywie usiłują poddać autora obligatoryjnemu leczeniu psychiatrycznemu. Sędziowie, prokuratorzy oraz rektor Cygnar walczą przecież o zachowanie statusu ekonomicznego i społecznego, zagrożonego aktywnością społeczną autora.
opinia sadowo-psychiatryczna sporzadzona do sprawy karnej o pisanie o plagiac...habilitacjawpolsce
Opinia sądowo-psychiatryczna na temat stanu zdrowia psychicznego badacza obywatelskiego, który udokumentował i opisał przypadek plagiatu naukowego rektora Mariusza Cygnara.
opinia sadowo-psychiatryczna sporzadzona do sprawy karnej o badanie zarzutów ...habilitacjawpolsce
Opinia sądowo-psychiatryczna do sprawy II K 146/21 na podstawie, której sądy orzekły wobec badacza obywatelskiego środek zabezpieczający w postaci obowiązkowej terapii psychiatrycznej i psychologicznej w warunkach ambulatoryjnych.
Wybrane mechanizmy tworzenia alkoholowych kompromatów, zbieranych na osoby pu...habilitacjawpolsce
Kompromat to słowo pochodzące z języka rosyjskiego, oznaczające wstydliwy materiał, którego opublikowanie może przynieść szkody dla reputacji człowieka. Kompromaty zbierane są najczęściej w celu wywierania wpływu na kogoś. W niniejszym opracowaniu autor na kanwie trzech różnych spraw pokazuje w jaki sposób tworzone są kompromaty. Spożywanie alkoholu – legalnej substancji psychoaktywnej - sprzyja zbieraniu kompromatów. Pierwsza sprawa dotyczy zarzutu wobec dr Haliny Potok – prorektora ds. studentów - o pracę pod wpływem alkoholu w Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu. Druga sprawa traktuje o wyciszaniu zarzutu wobec prokurator Joanny Bocheńskiej między innymi o jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Trzecia sprawa ma związek z wrabianiem Małgorzaty Orskiej – ordynatora Oddziału Okulistyki Szpitala Specjalistycnego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie przez władze szpitala w zarzut celowego odwlekania posiedzenia Komisji Etycznej w sprawie, mającej związek z podejrzeniami wobec pracowników o wykonywanie obowiązków służbowych pod wpływem alkoholu. Autor jako uczestnik wszystkich trzech spraw dokonał próby socjologicznego ujęcia mechanizmów tworzenia kompromatów.
Wystąpienie pokontrolne z dnia 4 sierpnia 2022 r. z kontroli przeprowadzonej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu w zakresie zgodności działania organów Uczelni z przepisami prawa i nadanymi uprawnieniami w roku akademickim 2019/2020 oraz 2020/2021, z możliwością zasięgania informacji z okresów wcześniejszych
wyrok Sadu Okregowego w Nowym Saczu do sprawy Cygnara.pdfhabilitacjawpolsce
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu wydaje błatny wyrok, mający na celu oczyszczenie rektora z zarzutu plagiatu w rozprawie habilitacyjnej oraz możliwości szantażowania urzędników państowych, w tym sędziów sądów powszechnych ujawnieniem seks taśm
Paweł Dutka składa zazalenie na umorzenie zarzutow.pdf
Mechanizm oszukiwania centralnego biura antykorupcyjnego w sprawach o awans naukowy
1. 1
dr Łukasz Kołodziej(ORCID: 0000-0002-9814-9158)ab
a) Fundacja Instytut Zdrowia FIZ-LK, ul. Batalionów Chłopskich 6/51, 33-300 Nowy Sącz
b) Instytut Zdrowia i Informacji Naukowej, ul. Batalionów Chłopskich 6/51, 33-300 Nowy
Sącz,
email: lukasz.kl@interia.pl;
tel. 510 481 694
Mechanizm oszukiwania Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawach
o awans naukowy
Streszczenie
Dr inż. Mariusz Cygnar, Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu
nie miał dostępu do infrastruktury badawczej Politechniki Krakowskiej, wymaganej do
wykonania badań, które pisał w swoich monografiach habilitacyjnych. Centralne Biuro
Antykorupcyjne (CBA) zwróciło się do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów
z wnioskiem o zbadanie sprawy zarzutu o plagiat rozprawy habilitacyjnej rektora. W celu
obrony rektora przed zarzutem o plagiat, przedstawiciele Centralnej Komisji rozpoczęli
finezyjną grę operacyjną, mającą na celu wprowadzenie CBA w błąd i uniewinnienie
Mariusza Cygnara od zarzutu. Intryga udała się. Przez około 1,5 roku sprawę udało się
wyciszyć. Sprawa nierzetelności naukowej jednak wróciła. Na podstawie zgromadzonej
dokumentacji można opisać mechanizm wprowadzania CBA w błąd w sprawach awansu
naukowego, prowadzonych przez Centralną Komisję i jej godną następczynię tj. Radę
Doskonałości Naukowej. Tym samym, przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie
Mariusz Cygnar zawiódł zaufanie ludzi, którzy mu zaufali i załatwili uniewinnianie.
Zasługą Cygnara jest jednak to, że potrafił zaktywizować grupę ludzi do wspólnego
wysiłku na rzecz wyjawienia prawdy o wstydliwej habilitacji rektora państwowej uczelni.
Dla wielu osób związanych ze środowiskiem Rady Doskonałości Naukowej (RDN) i jej
poprzedniczki tj. Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów (CK)1
lektura niniejszego tekstu może
być szokująca i obrazoburcza. Kiedyś bowiem, niejako automatycznie, ludzie nauki znajdowali
się poza wszelkim podejrzeniem o nieuczciwość. Jeszcze trudniej było udowodnić jakąkolwiek
formę nierzetelności naukowej. W miarę jednak tworzenia się społeczeństwa obywatelskiego
1
Rada Doskonałości Naukowej (RDN) niczym oprócz nazwy, nie różni się od Centralnej Komisji ds. Stopni
i Tytułów (CK). W tekście często pojawia się zatem pisany łącznie skrót nazwy tych instytucji RDN/CK. Zmiana
nazwy podyktowana została odmienną nomenklaturą, zastosowaną w ustawie, zwanej Konstytucją dla Nauki.
2. 2
w Polsce, pojawili się nowi, nieznani dotąd ludziom nauki, aktorzy społeczni. Chodzi przede
wszystkim o sygnalistów. Są to osoby, które decydują wyłamać się ze źle pojętej solidarności
i zacząć mówić o problemach w danej instytucji lub/i w lokalnej społeczności akademickiej.
Kolejnym, względnie nowym, elementem dla polskiego środowiska naukowego są organizacje
pozarządowe, zainteresowane działaniami na rzecz zwiększenia przejrzystości życia
akademickiego. Oprócz sygnalistów oraz organizacji pozarządowych działają również,
zainteresowani sprawami nauki, różnego typu aktywiści społeczni i dziennikarze śledczy.
Wszystko to powoduje, że ukrycie nieprawidłowości w postępowaniach awansowych oraz
w pracy naukowej w Polsce staje się coraz bardziej trudne.
Prezentowana w tym artykule sprawa dotyczy mechanizmu oszukiwania Centralnego
Biura Antykorupcyjnego (CBA) przez CK/RDN w postępowaniu wyjaśniającym zarzut
nierzetelności naukowej w postaci plagiatu rozprawy habilitacyjnej rektora państwowej
uczelni2
. CBA jest jedną z formacji zbrojnych w Polsce, o zakresie działań, specyficznych dla
służb specjalnych. Podstawowym celem istnienia CBA jest przeciwdziałanie korupcji w życiu
publicznym oraz przestępstwom przeciwko wiarygodności dokumentów3
.
Dr (hab.) inż. Mariusz Cygnar od 2015 r. pełni funkcję rektora Państwowej Wyższej
Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu. Piastuje więc stanowisko publiczne, obdarzone
szczególnym zaufaniem społecznym. W 2018 r. do krakowskiej Delegatury CBA wpłynęła
informacja o możliwym plagiacie rozprawy habilitacyjnej sądeckiego rektora2
. Jeżeli
podejrzenia o plagiat okazałby się prawdziwe, to oznaczałoby to że sądecki rektor świadomie
i z rozmysłem dopuścił się nie tylko plagiatu. Podpisywał również dokumenty państwowe,
w tym także dyplomy ukończenia studiów przez studentów, firmując je stopniem doktora
habilitowanego, który pozyskał na drodze przestępstwa. Tym samym na Mariuszu Cygnarze
mogłoby ciążyć wiele zarzutów karnych4
. Udowodnienie plagiatu rektorowi publicznej uczelni
naraziłoby również na szwank wizerunek całego środowiska naukowego w Polsce. Zapewne
więc, zdaniem wielu, należało bronić Cygnara przed zarzutami o plagiat za wszelką cenę.
Problemem było jednak pismo z dnia 28 stycznia 2013 r. od Dyrekcji Instytutu
Pojazdów Samochodowych i Silników Spalinowych Politechniki Krakowskiej informujące
2
https://miesiecznik.forumakademickie.pl/czasopisma/fa-03-2020/rektorska-habilitacja%E2%80%A9/ [dostęp:
05.05.2020 r.]
3
https://pl.wikipedia.org/wiki/Centralne_Biuro_Antykorupcyjne [dostęp: 05.05.2020 r.]
4
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/wsppraca-pomidzy-organami-wadzy-pastwowej-przy-tuszowaniu-
oszustwa-naukowego-na-przykadzie-sprawy-postpowania-habilitacyjnego-rektora-pastwowej-wyszej-szkoy-
zawodowej-w-nowym-sczu [dostęp: 05.05.2020 r.]
3. 3
dziekana Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej o tym, że Mariusz Cygnar nie
mógł być autorem wyników badań, które opisał w swojej monografii habilitacyjnej. Cygnar nie
miał bowiem dostępu do infrastruktury badawczej Politechniki Krakowskiej (dokument 1).
Między innymi dzięki wnikliwej pracy dr. hab. Marka Wrońskiego – społecznego dziennikarza
śledczego, piszącego dla czasopisma Forum Akademickie wiemy także, że Cygnar ukradł
wyniki badawcze z pracy doktorskiej i z kilku artykułów naukowych pracownika naukowego
Politechniki Krakowskiej dr. Marcina Nogi2
. W 2018 r. kiedy badano sprawę habilitacji
Cygnara, przedstawiciele CK zrobili wszystko, aby ukryć te informacje przed CBA.
4. 4
Źródło: zbiory własne autora
Dokument 1. Kluczowy dokument, podważający uzyskanie stopnia doktora naukowego przez
dr. inż. Mariusza Cygnara, wskazujące na to, że nie miał dostępu do infrastruktury badawczej
Politechniki Krakowskiej
Dzięki sprawie Cygnara można zatem opisać ogólny mechanizm postępowania
wyjaśniającego zarzuty o nierzetelność naukową przed CK, a więc i RDN (rycina 1).
Postępowanie wszczynane jest po otrzymaniu przez Prezydium CK/RDN informacji
o możliwych nieprawidłowościach w postępowaniu habilitacyjnym. Następnie sprawa trafia do
odpowiedniej sekcji tematycznej. W przypadku sprawy Cygnara była to Sekcja Nauk
Technicznych. W międzyczasie wszczynane jest postępowanie opiniodawcze. Główną rolę
odgrywa w nim osoba rzeczoznawcy5
. Postępowanie opiniodawcze kończy się głosowaniem
nad przyjęciem wniosku końcowego rzeczoznawcy przez przedstawicieli określonej sekcji
tematycznej w CK/RDN. Głosowanie jest tajne. Końcowy wniosek Sekcji trafia ponownie do
Prezydium CK/RDN. Wydanie postanowienia kończącego sprawę poprzedzone jest kolejnym
5
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/jak-emeryt-broni-cygnara-przed-cba [dostęp: 05.05.2020 r.]
5. 5
tajnym głosowaniem. Tym razem przeprowadza się je wśród członków Prezydium RDN/CK.
Wreszcie, na samym końcu, strony postępowania otrzymują pocztą ostateczne postanowienie6
.
Źródło: opracowanie własne autora
Rycina 1. Etapy postępowania wyjaśniającego zarzuty o nierzetelność naukową
w postępowaniu awansowym przez Radą Doskonałości Naukowej
Staranna i uważna lektura dokumentów nadesłanych przez RDN w sprawie
postępowania opiniodawczego, dotyczącego zarzutu wobec Cygnara, pokazuje jak naprawdę
działa mechanizm wyjaśniania zarzutów o nierzetelność naukową przez CK/RDN. W dniu
9 listopada 2018 roku członkowie Sekcji Nauk Technicznych CK głosowali bowiem za
poparciem wniosku rzeczoznawcy profesora Wacława Kollka o oddalenie zarzutów stawianych
6
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/centralna-komisja-broni-nienadanej-habilitacji [dostęp: 05.05.2020
r.]
6. 6
Mariuszowi Cygnarowi6
. Stało się to pomimo tego, że członek Sekcji, profesor Józef Gawlik
z Politechniki Krakowskiej poinformował przedstawicieli Sekcji o rezygnacji Cygnara
z ubiegania się o nadanie habilitacji w Politechnice Krakowskiej z powodu zarzutów o plagiat7
.
Profesor Stefan Berczyński zasugerował także, aby Sekcja ograniczyła się tylko
do przyjęcia zdania rzeczoznawcy, bez jednoznacznego zabierania zadania w kwestii oddalenia
zarzutów7
. Nie wiadomo jednak czy na posiedzeniu Sekcji poruszono kwestię istnienia
dokumentu mówiącego o braku dostępu Cygnara do infrastruktury badawczej Politechniki
Krakowskiej. W głosowaniu tajnym podjęto decyzję jednak decyzję, aby Sekcja Nauk
Technicznych CK oddaliła zarzuty o plagiat wobec Cygnara6,7
. Z treści postanowienia
o odmowie wznowienia postępowania habilitacyjnego Mariusza Cygnara wiadomo,
że Prezydium CK również głosowało za przyjęciem korzystnych rozstrzygnięć dla Mariusza
Cygnara. W dniu 26 listopada 2018 roku odbyło się bowiem tajne głosowanie w tej sprawie,
w wyniku którego uniewinniono Cygnara od zarzutu plagiatu6
.
W obronie Cygnara przed zarzutami o plagiat, na wniosek CBA, trzeba także zwrócić
również uwagę na osobę ówczesnego przewodniczącego CK, pana profesora Kazimierza
Furtaka6
. Był i jest on związany z Politechniką Krakowską. Trudno zatem uwierzyć, w to że
nie wiedział on o istnieniu pisma informującego o tym, że Cygnar nie mógł być autorem swojej
pierwszej monografii habilitacyjnej pt: „Analiza pracy silnika spalinowego o dwóch obiegach
termodynamicznych”. Sprawa krakowskiej habilitacji Cygnara była przecież poruszana przez
członków Centralnej Komisji. Tak jak już wspomniano o tym wielokrotnie, Cygnar nie miał
przecież dostępu do infrastruktury badawczej Politechniki Krakowskiej (dokument 1, str. 4)8
.
Osoby decyzyjne w CK musiały więc również wiedzieć o wszystkim.
Trzeba także podkreślić fakt, że pod postanowieniem o odmowie wznowienia
postępowania habilitacyjnego podpisało się w sumie aż 11 profesorów, będących jednocześnie
członkami Prezydium CK, w tym profesor Furtak. Wszyscy zgodzili się złożyć swoje
własnoręczne podpisy na dokumencie, w którym napisane jest, że „jako przyczynę zbieżności
(podobieństw) wyników badań dra hab. inż. Mariusza Cygnara i dr. Marcina Nogi uznano
przyjęcie tego samego obiektu badań, jakim w obu przypadkach był silnik Toyota 2 SZ-FE”6
.
Od 2013 roku, tj. od pięciu lat, w teczce osobowej Mariusza Cygnara w Politechnice
7
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/plagiat-habilitacji-przed-majestatem-centralnej-komisji [dostęp:
05.05.2020 r.]
8
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/politechnika-krakowska-w-dpowiedzi-na-obron-cygnara [dostęp:
05.05.2020 r.]
7. 7
Krakowskiej znajdowało się jednak oficjalne pismo, informujące o tym, że Cygnar nie miał
dostępu do stanowiska badawczego, wyposażonego w ten typ silnika2,8
.
W sprawie Cygnara prawdziwym jądrem ciemności w mechanizmie oszukiwania CBA
przez CK było postępowanie opiniodawcze. Przede wszystkim, opinia rzeczoznawcza
profesora Kollka na samym wstępie zawiera istotny błąd. Autor opinii, w sekcji „podstawowe
dane” wspomniał o wcześniejszych problemach Cygnara z uzyskaniem stopnia naukowego
doktora habilitowanego w Politechnice Krakowskiej. Rzeczoznawca napisał bowiem,
że habilitant przedstawił w swoim postępowaniu habilitacyjnym monografię pt: „Zastosowanie
systemu zapłonowego iskrowego i samoczynnego w silniku spalinowym”9
. Informacja ta jest
jednak nieprawdziwa. Tytuł monografii przedstawionej przez Cygnara jako osiągnięcie
naukowe w postępowaniu habilitacyjnym w Krakowie brzmiał: „Analiza pracy silnika
spalinowego o dwóch obiegach termodynamicznych”2
. Monografia na którą powoływał się
profesor Kollek, pod tytułem „Zastosowanie systemu zapłonowego iskrowego i samoczynnego
w silniku spalinowym”, powstała w drugiej kolejności - na potrzeby przewodu habilitacyjnego
Cygnara w Politechnice Rzeszowskiej2
. Pojawia się zatem pytanie, dlaczego profesor Kollek
nie napisał w swojej opinii rzeczoznawczej nic na temat pierwszej monografii habilitacyjnej
Mariusza Cygnara? Skoro bowiem poruszył temat kłopotów Cygnara z habilitacją w Krakowie,
to musiał mieć przecież wiedzę na temat istnienia pierwszej monografii habilitacyjnej.
Marek Wroński, w swoim artykule na temat plagiatu Cygnara napisał, że w celu
porównania zawartości merytorycznej dwóch monografii habilitacyjnych Cygnara oraz pracy
doktorskiej dr. Marcina Nogi zwrócił się o pomoc merytoryczną do profesora Brzeżańskiego
z Politechniki Krakowskiej. W opinii tego profesora, wszystkie trzy prace dotyczą tego samego
materiału. Są więc zbieżne. Różnice dotyczą szaty graficznej i nieco innej interpretacji
wyników2
. Ekspertyza profesora Brzeżańskiego znacząco różni się więc od tej sporządzonej
przez profesora Kollka.
W sprostowaniu na zarzuty Wrońskiego, Cygnar napisał jednak, że uzyskał
od Wydawnictwa Naukowego Politechniki Krakowskiej zgodę na przedruk wyników badań2
.
Niezależnie od Wrońskiego, uzyskałem dokument z Wydawnictwa Naukowego Politechniki
Krakowskiej, na którym widnieje zgoda na przedruk rycin z pierwszej monografii do drugiej10
.
Tym samym wyszło na jaw, że Cygnar minął się z prawdą. Nie miał bowiem zgody
9
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/cba-bada-rozpraw-habilitacyjn [dostęp: 05.05.2020 r.]
10
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/pismo-dr-cygnar [dostęp: 05.05.2020 r.]
8. 8
Wydawnictwa Naukowego Politechniki Krakowskiej na przedruk wszystkich wyników badań,
tylko na powtórne wykorzystanie materiału graficznego. W mojej opinii, przez ominięcie
informacji o istnieniu dwóch monografii habilitacyjnych, profesor Kollek mógł chronić
Cygnara nie tylko przed zarzutem o plagiat, ale również przed posądzeniem o popełnienie
autoplagiatu w drugiej monografii habilitacyjnej.
Przykładów niezmiernej przychylności profesora Kollka wobec Cygnara w trakcie
postępowania opiniodawczego było niestety więcej. W trakcie posiedzenia Sekcji Nauk
Technicznych CK, w trakcie którego omawiano i głosowano nad przyjęciem opinii
rzeczoznawczej w sprawie Cygnara, profesor Bałdyga zapytał rzeczoznawcę o to czy ten
kontaktował się z recenzentami i czy mieli oni szansę odnieść się do zarzutów o możliwy plagiat
w recenzowanej przez siebie monografii7
. „W odpowiedzi prof. W. Kollek stwierdził krótko,
iż nie kontaktował się w tej sprawie z recenzentami. Podkreślił jednak, iż podtrzymuje swoją
opinię w sprawie i nie stawia wniosku o podjęcie działań, które zmierzałyby do np. cofnięcia
awansu naukowego dr hab. M. Cygnara” – czytamy w wyciągu z protokołu posiedzenia Sekcji
Nauk Technicznych CK z dnia 9 listopada 2018 r7
.
W przypadku sprawy habilitacji Cygnara, brak kontaktu rzeczoznawcy z recenzentami
rozprawy habilitacyjnej ma duże znaczenie. Jednym z recenzentów wydawniczych pierwszej
monografii habilitacyjnej Cygnara był bowiem prof. dr hab. Jarosław Mikielewicz
z Politechniki Gdańskiej, członek Państwowej Akademii Nauk2
. Miał on także zostać
recenzentem w postępowaniu habilitacyjnym Cygnara w Politechnice Krakowskiej2
.
Po rezygnacji Cygnara z ubiegania się o habilitację w Krakowie, prof. Mikielewicz po raz trzeci
został recenzentem dorobku Cygnara, tym razem w procedurze przewodu habilitacyjnego,
realizowanej w Politechnice Rzeszowskiej11
.
W mojej opinii profesor Mikielewicz musiał mieć zatem pełną wiedzę na temat
prawdziwych przyczyn rezygnacji Cygnara z ubiegania się o habilitację w Krakowie. Gdyby
więc rzeczoznawca podjął trud i skontaktował się z profesorem Mikiewiczem, a ten zechciał
powiedzieć prawdę, to profesor Kollek nie mógłby napisać, że zarówno Cygnar jak i dr Noga
wykonywali badania na silniku Toyoty 2 SZ–FE9
.
Trzeba również zauważyć, że ani rzeczoznawca jak też członkowie Sekcji Nauk
Technicznych CK oraz przedstawiciele prezydium CK nie zapytali o zdanie osoby
11
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/recenzja-rozprawy-habilitacyjnej-mariusza-cygnara-wg-
profesora-mikielewicza [dostęp: 05.05.2020 r.]
9. 9
pokrzywdzonej plagiatem tj. dr. Marcina Nogi. Nie zorganizowano bowiem publicznego
wysłuchania kluczowego świadka7
. Nigdzie nie ma też informacji, aby zaproponowano
pokrzywdzonemu jakąkolwiek pomoc prawną czy wsparcie. Dla członków CK ofiara plagiatu
ma więc znaczenie marginalne, o ile jakiekolwiek. W mojej opinii świadczy to zarówno
o instytucjonalnej przemocy CK jak i o możliwości występowania nieciekawego rysu
osobowości wśród ludzi, wchodzących w skład tego jakże szlachetnego gremium naukowego
(obecnie funkcjonującego jako Rada Doskonałości Naukowej)12
.
Zacząłem również zastanawiać się skąd w ogóle wziął się profesor Kollek na stanowisku
rzeczoznawcy w postępowaniu przed CK. W Polsce jest przecież wielu ekspertów,
specjalizujących się w tematyce silników spalinowych. W celu uzyskania odpowiedzi
zwróciłem się więc do RDN z pytaniem (w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej)
o ujawnienie sposobu wyłaniania rzeczoznawcy w postępowaniu opiniodawczym. RND nie
chce jednak wyjawić, kto zasugerował osobę profesora Kollka na rzeczoznawcę oraz w jaki
sposób kandydatura ta została zaakceptowana przez Sekcję Nauk Technicznych
lub/i prezydium CK. RDN twierdzi bowiem, że sposób wyboru rzeczoznawcy w postepowaniu
opiniodawczym nie jest informacją publiczną5
. Z informacji uzyskanych od sygnalistów
z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu dowiedziałem się jednak,
że wybór profesora Kollka na rzeczoznawcę w sprawie zarzutów wobec Cygnara o plagiat
mógł być nieprzypadkowy.
Na opinii rzeczoznawczej autorstwa profesora Kollka widnieje informacja o tym,
że pracuje on zarówno w Politechnice Wrocławskiej jak i w Państwowej Wyższej Szkole
Zawodowej w Nysie9
. Osoby związane z PWSZ w Nowym Sączu twierdzą, że Mariusz Cygnar
przyjaźni się z rektorem PWSZ w Nysie, panem Przemysławem Malinowskim. Wg sygnalistów
istniała więc zależność służbowa pomiędzy kolegą Cygnara a rzeczoznawcą.
W celu weryfikacji tych informacji, zwróciłem z bezpośrednim pytaniem do rektora
Malinowskiego, o to czy i ewentualnie jak długo zna Cygnara. Zapytałem także od kiedy
profesor Kollek pracuje w PWSZ w Nysie. W odpowiedzi otrzymałem pismo od rektora
z Nysy, w którym groził mi konsekwencjami karnymi za postawienie w/w pytań. Rektor
12
Mikołajczyk A. „Zła osobowość. Deficyty w przyswajaniu norm moralnych jako wyznacznik osobowości
psychopatycznej”; Kultura i Wychowanie; nr 5(1) 2103; s. 104 – 120.
(http://bazhum.muzhp.pl/media/files/Kultura_i_Wychowanie/Kultura_i_Wychowanie-r2013-
t5/Kultura_i_Wychowanie-r2013-t5-s104-120/Kultura_i_Wychowanie-r2013-t5-s104-120.pdf) [dostęp:
05.05.2020 r.]
10. 10
Malinowski nie wskazał jednak na jakikolwiek artykuł kodeksu karnego, który jego zadaniem
złamałem, kiedy zapytałem go o znajomość z Mariuszem Cygnarem. Oprócz tego, pismo
z pogróżkami nie zawiera sygnatury sprawy i zostało przesłane ze służbowej poczty rektora -
nie z adresu elektronicznego biura rektora13
. Stąd wnioskuję, że pismo nie zostało
uwzględnione w spisie korespondencji wychodzącej z rektoratu PWSZ w Nysie. W mojej
opinii, wszystko to uwiarygadnia zatem tezę sądeckich sygnalistów, o tym że rzeczoznawca
w osobie profesora Kollka mógł zostać uzgodniony pomiędzy CK a Cygnarem, właśnie
za pośrednictwem rektora Malinowskiego. Pytanie czy w wyborze rzeczoznawcy uczestniczył
również profesor Furtak wciąż pozostaje otwarte. Trudno jednak uwierzyć, w to
że przewodniczący CK nie miał wpływu na wybór rzeczoznawcy w postępowaniu
opiniodawczym w CK.
Na rachunku wystawionym profesorowi Kollkowi, tytułem sporządzenia opinii
rzeczoznawczej widnieje również informacja o tym, że jest emerytem5
. Będąc zatem osobą
starszą, coraz mniej aktywną zawodowo nie musiał obawiać się ewentualnych konsekwencji
z powodu sporządzenia nierzetelnej opinii rzeczoznawczej. W najgorszym przypadku
zasłoniłby się przecież niepamięcią lub/i złym stanem zdrowia. Emeryt Kollek zarobił około
1400 zł netto5
. Przy okazji obronił Cygnara przed zarzutami o plagiat w postępowaniu
wszczętym w odpowiedzi na informację z CBA. Można zatem podsumować, że w CK zrobiono
wszystko, aby wyciszyć sprawę plagiatu rozprawy habilitacyjnej Mariusza Cygnara (rycina 2).
13
https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/rektor-z-pwsz-w-nysie-i-mariusz-cygnar [dostęp: 05.05.2020 r.]
11. 11
Źródło: opracowanie własne autora
Rycina 2. Najważniejsze etapy nierzetelnego badania sprawy wniesionej przez Centralne Biuro
Antykorupcyjne do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów w zakresie podejrzeń o plagiat
rozprawy habilitacyjnej dr. inż. Mariusza Cygnara, rektora Państwowej Wyższej Szkoły
Zawodowej w Nowym Sączu
Obecnie wiadomo, że aferę z habilitacją Cygnara udało się wyciszyć to tylko na około
1,5 roku. Zaangażowanie profesora Kollka poszło więc na marne. Sprawa z podejrzeniem
o plagiat niczego bowiem Cygnara nie nauczyła. Nie przestał krzywdzić ludzi w Nowym
Sączu4,14,15
. Sprowokowało to dalsze badania rzetelności habilitacji Cygnara. W rezultacie
dociekań, w końcu udało się uzyskać dostęp do dokumentów poświadczających, że Cygnar nie
miał dostępu do infrastruktury badawczej, wymaganej do przeprowadzenia badań (dokument 1
14
https://sadeczanin.info/kultura-edukacja-religia/rektor-cygnar-odpowiada-poslowi-mularczykowi-o-co-chodzi-
w-sporze-wokol?page=0%2C1 [dostęp: 05.05.2020 r.]
15
https://www.pwsz-ns.edu.pl/uczelnia/o-uczelni/aktualnosci/3207-odpowiedz-do-posla-na-sejm-rp-arkadiusza-
mularczyka [dostęp: 05.05.2020 r.]
12. 12
str. 4)8
. W świetle przytoczonego dokumentu opinia rzeczoznawcza autorstwa profesora Kollka
staje się zatem całkowicie niewiarygodna.
Dzięki działaniu aktywistów społecznych, sygnalistów z PWSZ w Nowym Sączu
i Fundacji Science Watch Polska16
udało się wykorzystać przypadek Cygnara do opisania
mechanizmu oszukiwania CBA przez naukowców, związanych ze środowiskiem CK, a obecnej
RDN. Przede wszystkim wadliwy jest cały sposób postępowania wyjaśniającego zarzuty
o nierzetelność naukową przez RDN (rycina 3).
Źródło: opracowanie własne autora
Rycina 3. Mechanizm instytucjonalnego przyzwolenia na oszukiwanie Centralnego Biura
Antykorupcyjnego przez Centralną Komisję ds. Stopni i Tytułów i jej następczynię Radę
Doskonałości Naukowej.
16
https://sciencewatch.pl/ [dostęp: 05.05.2020 r.]
13. 13
Trzeba jednak podkreślić, że opisany mechanizm oszukiwania CBA przez CK został
opracowany tylko i wyłącznie na podstawie jednego przypadku. Nie można zatem stwierdzić,
że ma on charakter uniwersalny. W celu weryfikacji zasugerowanego mechanizmu więcej
postępowań wyjaśniających w sprawach o nierzetelność naukową, procedowanych przed
CK/RDN powinno zostać poddane analizie.
Wszystko to co zostało opisane w tym artykule, pokazuje zatem jak wielką rolę mają do
odegrania organizacje pozarządowe i społeczni aktywiści w opisywaniu i katalogowaniu
różnych mechanizmów ukrywania nierzetelności naukowej przez środowisko akademickie.
Bibliografia:
1. Mikołajczyk A. „Zła osobowość. Deficyty w przyswajaniu norm moralnych jako
wyznacznik osobowości psychopatycznej”; Kultura i Wychowanie; nr 5(1) 2103; s. 104 –
120. (http://bazhum.muzhp.pl/media/files/Kultura_i_Wychowanie/Kultura_i_Wychowanie-
r2013-t5/Kultura_i_Wychowanie-r2013-t5-s104-120/Kultura_i_Wychowanie-r2013-t5-s104-
120.pdf) [dostęp: 05.05.2020 r.]
2. https://miesiecznik.forumakademickie.pl/czasopisma/fa-03-2020/rektorska-
habilitacja%E2%80%A9/ [dostęp: 05.05.2020 r.]
3. https://pl.wikipedia.org/wiki/Centralne_Biuro_Antykorupcyjne [dostęp: 05.05.2020 r.]
4. https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/wsppraca-pomidzy-organami-wadzy-
pastwowej-przy-tuszowaniu-oszustwa-naukowego-na-przykadzie-sprawy-postpowania-
habilitacyjnego-rektora-pastwowej-wyszej-szkoy-zawodowej-w-nowym-sczu [dostęp:
05.05.2020 r.]
5. https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/jak-emeryt-broni-cygnara-przed-cba [dostęp:
05.05.2020 r.]
6. https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/centralna-komisja-broni-nienadanej-habilitacji
[dostęp: 05.05.2020 r.]
7. https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/plagiat-habilitacji-przed-majestatem-
centralnej-komisji [dostęp: 05.05.2020 r.]
8. https://www.slideshare.net/ukaszRKoodziej/politechnika-krakowska-w-dpowiedzi-na-
obron-cygnara [dostęp: 05.05.2020 r.]