SlideShare a Scribd company logo
1 of 18
Download to read offline
111
ISSN 2082–0860
Vol. XVIII (2015/1)
s. 111-127
Sensus
Historiae
Artur Dobosz
Politechnika Poznańska
Andrzej Pankalla
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna kon-
cepcja osobowości
Nie istnieje taka metamorfoza, takie rozmnażanie, takie
oddziaływanie na odległość, choćby najdziwniejsze, niewy-
obrażalne, którego nie mogłaby pojąć umysłowość prelogiczna.
Człowiek może narodzić się ze skały, kamienie mogą mówić,
ogień może nie parzyć, zmarli mogą żyć.
(L. Lèvy-Bruhl, Czynności umysłowe w społeczeń-
stwach pierwotnych, przeł. B. Szwarcman-Czarnota,
PWN, Warszawa 1992, s. 37.)
Zadanie, jakie sobie postawiliśmy w tekście na temat myśli Jana Ma-
zurkiewicza, to, prócz przybliżenia środowisku humanistów jej autora,
zwrócenie uwagi na mniej znany i co ważne nadal w większości aktualny
— psychologiczny i kulturoznawczy — wymiar jego koncepcji. Szczegól-
nym namysłem objęta zostanie jego oryginalna, a niestety niereprezento-
wana szerzej w podręcznikach psychologii (a nawet jej historii!) koncepcja
osobowości, w tym ten jej aspekt, który odnosi się do myślenia mityczno-
-magicznego przedstawicieli tak kultur magicznych, jak i pomagicznych,
nowożytnoeuropejskich. Co ważne, choć mamy do czynienia z propozycją
psychiatry, prócz oczywistego aspektu klinicznego postaramy się z niej wy-
dobyć ogólny obraz niezaburzonej (normalnej) osobowości ludzkiej, jej roz-
woju i specyficznych cech ludzkiego myślenia. Zacznijmy od przybliżenia
postaci Mazurkiewicza, który, poza środowiskiem historyków psychologii
i psychiatrów, nie jest niestety powszechnie znany.
Urodził się 12 lipca 1871 r. w Krasnym Dworze k. Brześcia jako syn
właściciela ziemskiego. Mazurkiewicz był lekarzem psychiatrą, psycho-
logiem, pedagogiem, profesorem psychiatrii i rektorem  Uniwersytetu
WYKŁADNIE. INTERPRETACJE. ROZPRAWY
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
112
Warszawskiego. Piastował funkcję prezesa  Polskiego Towarzystwa Psy-
chiatrycznego w latach 1923–1947. Pod pseudonimem Jan Wyrwa był
także masonem, wielkim mistrzem  Wielkiej Loży Narodowej Polskiej.
Ukończył IV Gimnazjum w Warszawie, następnie studiował medycynę na
Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. Został wydalony z uni-
wersytetu za udział w obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.
Od roku akademickiego 1895/96 kontynuował studia na Uniwersytecie
Jagiellońskim, gdzie w czerwcu 1896 r. otrzymał dyplom lekarski, który
w maju 1897 r. nostryfikował na Uniwersytecie Jurjewskim. Od grudnia
1897 r. rozpoczął staż w Klinice Neurologiczno-Psychiatrycznej w Gratzu,
gdzie przebywał do lipca 1899 r. W roku akademickim 1899/1900 przebywał
w Paryżu w klinice Asile Saint Anne. Po powrocie do Warszawy w 1900 r. pod-
jął pracę w Szpitalu Jana Bożego jako asystent na oddziale Karola Rychliń-
skiego. W 1902 r. został pierwszym dyrektorem szpitala psychiatrycznego
w Kochanówce. W 1907 r. założył szpital psychiatryczny w Kobierzynie 
i był jego pierwszym dyrektorem. Habilitował się na Uniwersytecie Jana
Kazimierza we Lwowie w 1909 r. W 1919 r. został profesorem organizują-
cej się Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Warszawskiego. Zajmo-
wał stanowiska rektora (1921–1922), prorektora (1922–1923) i dziekana
Wydziału Lekarskiego (1919–1920) Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas
okupacji Warszawy w latach 1943–1944 brał udział w tajnym nauczaniu.
Po upadku powstania warszawskiego wykładał psychopatologię na tajnych
kursach w Częstochowie. W latach 1945–1947 kierował Kliniką Psychia-
trii w Tworkach. Należał do Polskiej Akademii Umiejętności (od 1930) do
Akademii Nauk Lekarskich (od 1920), i do Société Française de Psychologie,
był także prezesem  Słowiańskiego Towarzystwa Neurologiczno-Psychia-
trycznego  (1933–1939), członkiem honorowym  Łódzkiego Towarzystwa
Lekarskiego oraz członkiem korespondentem  Société Médico-Psychologi-
que. Odznaczony został Krzyżem Komandorskim  Orderu Polonia Resti-
tuta (1923) i Krzyżem Oficerskim Legii Honorowej (1937). Był żonaty
z Zofią z domu Zaleską (1886–1973), z którą miał syna Jerzego i córkę
Zofię. Zmarł w 1947 r. Ceremonia pożegnalna odbyła się na terenie Szpitala
w Tworkach, który od 2010 r. nosi jego imię.1
Mazurkiewicz, co dla nas najważniejsze, był twórcą oryginalnej polskiej
(warszawskiej) szkoły psychiatrycznej, uznawany jest za twórcę polskiej
psychofizjologii i za jednego z twórców psychiatrii polskiej. Uważany jest
także za głównego przedstawiciela neojacksonizmu w psychiatrii. Jego naj-
ważniejsze dzieła to Wstęp do psychofizjologii normalnej, t. I i t. II (tom III,
1
Napisane na podstawie źródeł internetowych oraz hasła opracowanego przez Wandę
Bobrowską-Nowak w: Słownik psychologów, red. E. Kosnarewicz, T. Rzepa, R. Stachowski,
Zakład Historii Myśli Psychologicznej, Instytut Psychologii UAM, Poznań 1992, s. 147.
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
113
w którym odnosi swe idee do nauk społecznych, pozostaje w maszynopisie)
oraz Zarys psychiatrii psychofizjologicznej. Zastosował w nim i rozwinął teorię
neurofizjologiczną Jacksona do stworzenia oryginalnej teorii patogenezy
chorób psychicznych oraz opracował szczegółowo rolę układu wegetatyw-
nego w zakresie zjawisk uczuciowych w normie i patologii. Był pionierem
kierunku psychologicznego i humanistycznego w polskiej psychiatrii, któ-
remu silnie przeciwstawiali się pawłowiści oraz twórcą oryginalnej koncep-
cji psychofizjologicznej, którą dalej przybliżymy.
Mazurkiewicz, opierając się na poglądach m.in. Pawłowa i Ribota, a przede
wszystkim wspomnianego  Jacksona, stworzył własną teorię rozwoju i za-
burzeń ludzkiego psychizmu. W ślad za Jacksonem za dynamikę życia psy-
chicznego u Mazurkiewicza odpowiadają instynkty (popędy), które dzielił
na ewolucyjnie starsze i młodsze. Zaprezentował wersję rozwojową teorii
ewolucji i dysolucji czynności psychicznych układu nerwowego opartą na
ideach ewolucjonizmu Spencera. Zdaniem Bobrowskiej-Nowak, koncep-
cja Mazurkiewicza podkreśla szczególną rolę układu wegetatywnego jako
„podścieliska” czy swoistego fundamentu naszej uczuciowości i życia popę-
dowego, a także poddaje szczegółowej analizie rozmaite przejawy dysolucji
zarówno w odniesieniu do mechanizmów uczuciowych, jak i do typologii
warstwowo-ewolucyjnej. Podkreśla on też mocno, że źródłem dynamiki
naszego życia psychicznego są niezmienne, ukształtowane gatunkowo in-
stynkty lub popędy. Nadto dzieli on instynkty na gatunkowo starsze (po-
trzeby fizjologiczne, seksualne) i młodsze (instynkt poznawczy i stadny,
czyli syntoniczny). U zwierząt te młodsze instynkty są funkcjami formacji
podkorowych, natomiast u człowieka przejęte zostały przez ośrodki wyżej
położone, przy czym uzyskują one rolę przodującą, wyznaczającą kierunek
ewolucji czynności psychicznych. Układ wegetatywny stanowi zatem in-
tegralną część wszystkich pięter osi mózgowo-rdzeniowej, nie wyłączając
kory mózgowej, stanowiąc tu siedlisko uczuć najbardziej pierwotnych, będą-
cych przejawem popędów (gniew, lęk, uczucie przyjemności, głodu, przykro-
ści). Jest też on siedliskiem uczuciowości psychicznej, ewolucyjnie wyższej,
osiągającej szczyt swojego zróżnicowania i organizacji w strukturach pła-
tów czołowych — najwyższej instancji psychicznej człowieka. Układ wegeta-
tywny kory otrzymuje ładunki uczuciowe ze wzgórza i podwzgórza, jest więc
dynamizowany przez uczucia instynktowne, propatyczne. Narząd czołowy
jest siedliskiem dynamizmów najwyższych: logiczno-abstrakcyjnych, czer-
piąc swe ładunki uczuciowe na równi z okolicami kory pozaczołowej z układu
wegetatywnego kory i podkory. Narząd czołowy jest w koncepcji Mazurkie-
wicza jedynym narządem nerwowym, którego czynność nie ma bezpośred-
niego źródła w działaniu bodźców obwodowych i nie jest ona (ta czynność)
reakcją na bodźce. Aktywność płatów czołowych rozwija się wraz z aktyw-
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
114
nością globalnej warstwy niższej, kory pozaczołowej oraz opiera się na ca-
łej przeszłości osobniczej, utrwalonej mnemicznie. Dynamizmy psychiczne
czołowe jako najsłabiej zorganizowane, najmniej trwałe, najłatwiej ulegają dy-
solucji. Uczucia wyższe, tj. pojęcia abstrakcyjne zaopatrzone w ładunki emo-
cjonalne oraz myślenie logiczne, ulegają przeto najłatwiej destrukcji przez
działanie czynników chorobowych. Schizofrenia jest, zdaniem Mazurkie-
wicza, jedyną postacią prawdziwej, powolnej, bezpośredniej dysolucji2
.
Ten proces, mający swe korzenie w wyższych piętrach układu nerwowego,
lokowany w korze czołowej, nie powoduje destrukcji pięter położonych
niżej, które funkcjonują względnie normalnie, czasem nawet ich procesy
ulegają dynamizacji. W efekcie uaktywnienia się struktur prelogicznych
powstają halucynacje lub urojenia, czyli objawy pozytywne. Proces, a da-
lej stan stępienia uczuć wyższych w schizofrenii to efekt osłabienia popędu
syntonicznego, inkoherencja — popędu poznawczego, a zespół katatoniczny
— kinestetycznego.
Na tym tle jasna stanie się koncepcja (i jej terminologia) osobowości
Mazurkiewicza, właściwy przedmiot naszych zainteresowań. Jest warta za-
prezentowania szerszemu gronu humanistów (filozofów, psychologów, an-
tropologów etc.) z kilku powodów. Mazurkiewicz był, jak wiemy, psychiatrą,
jednym z głównych inicjatorów i reprezentantów polskiej psychiatrii huma-
nistycznej, a interesująca nas koncepcja jest jednym z głównych elementów
jego dorobku naukowego właśnie jako psychiatry, ale, co tu chcemy podkre-
ślić, i dużym wkładem do nauki jako badacza-psychologa. Właśnie psycho-
logicznym i jednocześnie kulturoznawczym (psychokulturowym) aspektem
jego koncepcji człowieka zajmiemy się szczególnie, akcentując wkład Ma-
zurkiewicza do budowania, choć w swych źródłach Lèvy-Bruhlowskiej, to
w większości oryginalnej, bo podkreślającej mityczny charakter ludzkiego
myślenia,koncepcjiosobowości.Cojeszczeprzesądzaojejatrakcyjnościiwadze
dla nauk humanistycznych? Propozycja polskiego psychiatry jest pod kilkoma
względami koncepcją kompletną, bowiem dotyczy uczestników kultury (a)
magicznej oraz kultur bliskich tej kulturze, mocno w niej „zakotwiczonych”,
jak również uczestników kultur (b) pomagicznych, w szczególności kultury
nowożytnoeuropejskiej czy szeroko rozumianej kultury Zachodu. Nadto,
w przypadku uczestników kultur (b) — dotyczy, jak mawia Mazurkiewicz,
ludzi kulturalnych, dziś powiedzielibyśmy — ludzi o osobowości normalnej,
zdrowych psychicznie oraz dotkniętych chorobami o charakterze neurolo-
gicznym czy psychiatrycznym. Przedstawioną kompletność można określić
jako formalną.
Omawianą koncepcję charakteryzuje inny rodzaj kompletności, waż-
niejszy od powyższej. Mazurkiewicz wskazuje na pewną wspólną cechę
2
Zob. ibidem, s. 147-149.
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
115
umysłowości uczestników kultury (a) oraz kultur (b) — zarówno zdrowych
psychicznie(oosobowościnormalnej),jakidotkniętychwspomnianymicho-
robami. Mianowicie w umysłowości wszystkich powyższych uczestników
wyróżnić można antagonistyczne, lecz nierozerwalnie współwystępujące ze
sobą dwa sposoby myślenia: myślenie (1) prelogiczne oraz myślenie (2) przy-
czynowo-logiczne. Myślenie (1) odwołuje się do kategorii metamorfoz, tzn.
jest myśleniem, zgodnie z którym dany obiekt, np. dana osoba, może całko-
wicie bądź częściowo przeistoczyć się w inny obiekt, w inną osobę, zwierzę
czy w przedmiot martwy, np. w kamień. O wspomnianych wyżej obiektach
można powiedzieć, że łączy je relacja całkowitej bądź częściowej tożsamo-
ści metamorficznej. Natomiast myślenie (2), na co wskazuje już sama jego
nazwa, korzysta m.in. z pojęcia związku przyczynowo-skutkowego, a także
z pojęć fundamentalnych relacji logicznych, wśród których nie może za-
braknąć relacji przeciwieństwa (opozycji) czy ogólniejszej, stąd niekiedy
słabszej — relacji bycia różnym, odróżniania się, różnienia się. Zakładając,
że przedstawiona charakterystyka funkcjonujących w koncepcji Mazurkie-
wicza dwóch sposobów myślenia jest trafna, warto zwrócić uwagę na ważką
kwestię. Mazurkiewicz, zakładając, że m.in. w umysłowości uczestników
kultury (a) obecne są konkurujące wzajemnie, a jednocześnie niejako ska-
zane na siebie, scharakteryzowane wyżej, dwa sposoby myślenia, dodajmy
— określające swoiste postrzeganie, doświadczanie siebie i świata — propo-
nuje m.in. pewne oryginalne ujęcie myślenia magicznego, czy szerzej, myśle-
nia magiczno-mitycznego: unika pewnej jednostronności, jaką przypisują
omawianemu myśleniu czołowe jego koncepcje — funkcjonujące w literatu-
rze antropologicznej, psychologicznej oraz filozoficznej. Jednostronność ta
przejawia się w tym, że myślenie magiczno-mityczne charakteryzowane
jest jako myślenie, używając terminologii Mazurkiewicza — prelogiczne,
w naszym ujęciu, zgodnym z intencjami polskiego psychiatry — jako my-
ślenie metamorficzne bądź jako myślenie przyczynowo-logiczne, dokładniej
— logiczne, korzystające przede wszystkim, choć nie tylko, z pojęcia relacji
opozycji. Pierwsze ujęcie spycha na odległy plan to, że omawiane myśle-
nie korzysta także z pojęcia relacji opozycji czy bycia różnym. Natomiast
drugie ujęcie nie dostrzega prawie w ogóle lub ignoruje niezaprzeczalny
fakt, iż myślenie magiczno-mityczne jest także myśleniem metamorficz-
nym, odwołującym się do zasygnalizowanego pojęcia relacji tożsamości
metamorficznej. Reprezentantem pierwszego ujęcia jest np. Lévi-Strauss,
drugiego, z pewnymi zastrzeżeniami, które tu pominiemy, nie są ważne dla
zachowania spójności naszych analiz, E. Cassirer czy M. Eliade3
.
3
Zob. na ten temat A. Dobosz, Tożsamość metamorficzna a komunikacja językowa, Wy-
dawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM 2002, s. 20-93.
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
116
Chcielibyśmy teraz przejść do przedstawienia podobieństw i różnic za-
chodzących między uczestnikami kultury (a) oraz uczestnikami kultur (b)
o osobowości normalnej; uczestnikami kultury (a) oraz uczestnikami kul-
tur (b) dotkniętymi zaburzeniami lub dysfunkcjami psychicznymi (m.in.
schizofrenią czy neurozami); uczestnikami kultur (b) o osobowości normal-
nej oraz uczestnikami tychże kultur dotkniętych wspomnianymi zaburze-
niami.
Na początku warto przedstawić Mazurkiewicza rozumienie myślenia
prelogicznego (magicznego), a następnie zaproponujemy pewną jego „dwo-
istą” interpretację. Myślenie prelogiczne — pisze Mazurkiewicz — nie
uwzględnia porządku w czasie i przestrzeni, wykazuje animizację przed-
miotów martwych, wykazuje objawy „zgęszczenia” w jednej osobie kilku
osób lub w jednym przedmiocie cech kilku różnych przedmiotów, wyka-
zuje przesunięcia i symbolizacje. Przy czym przez animizację przedmio-
tów martwych rozumie on „rzutowanie” własnego stanu na zewnątrz, poza
siebie. Według Mazurkiewicza jest to spowodowane brakiem umiejętności
odróżniania przedmiotów martwych od istot żywych. Nieumiejętnością
„należytego różnicowania” przedmiotów objaśnia też Mazurkiewicz „zgęsz-
czanie” umożliwiające m.in. „dziecku widzenie w sobie lub w innych lu-
dziach kilku osób naraz”4
. (Uwagi te dotyczą także osób schizofrenicznych
i, jak zobaczymy, uczestników kultury (a) magicznej, czyli kultury tzw. ludzi
pierwotnych.)
Zdaniem polskiego badacza, myślenie prelogiczne stanowi krańcowe
przeciwieństwo myślenia przyczynowo-logicznego, bowiem w przeciwień-
stwie do tego ostatniego myślenia, które jest zorganizowane, hierarchiczne
i wewnętrznie spójne5
, to pierwsze kierowane jest „przez izolowane pragnie-
nia i obawy”6
.
Przechodzimydozaproponowaniawspomnianej—podwójnej—interpre-
tacji. Na początku pewne niezbędne uwagi na temat myślenia prelogicznego
4
Ibidem, s. 84.
5
Zob. J. Mazurkiewicz, Wstęp do psychofizjologii normalnej. Ewolucja aktywności korowo-
-psychicznej, t. 1, PZWL, Warszawa 1950, s. 102.
6
J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii psychofizycznej, PZWL, Warszawa 1980, s. 83. W tym
miejscu, uprzedzając niejako dalsze analizy, chcemy zaznaczyć, że dla J. Mazurkiewicza
(a pogląd ten, stosownie zmodyfikowany przez siebie, przejmuje od J. H. Jacksona) czyn-
ności układu nerwowego mają dwoisty, „janusowy” charakter: fizykalno-mentalny. Stąd,
traktując je jako zjawiska mające charakter fizykalny, określa je mianem dynamizmów
(mechanizmów czy energetyzmów), mówiąc np. o dynamizmie prelogicznym, dynamizmie
przyczynowo-logicznym czy dynamizmie logicznym. Natomiast wówczas, gdy akcentuje
ich „oblicze” czy aspekt mentalny, odwołuje się do pojęć: myślenia prelogicznego, myślenia
przyczynowo-logicznego czy myślenia logicznego.
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
117
w ujęciu L. Lévy-Bruhla7
, bowiem koncepcja myślenia prelogicznego zapro-
ponowana przez Mazurkiewicza jest mocno inspirowana tą pierwszą koncep-
cją, na co bezpośrednio wskazuje już nazwa tego myślenia, z której korzysta
polski psychiatra. Koncepcja myślenia prelogicznego autorstwa francuskiego
myśliciela angażuje kilka pojęć. Na początek przyjrzyjmy się pojęciu wyobra-
żeń zbiorowych. Od razu należy uprzedzić, że wyobrażenia te są czymś za-
sadniczo różnym od wyobrażeń, których pojęciem posługujemy się m.in.
w tzw. życiu codziennym. W koncepcji Lévy-Bruhla czynności umysłowe lu-
dzi „pierwotnych” są bowiem zbyt mało zróżnicowane, by można było tym
czynnościom przypisać posługiwanie się — oddzielnie — pojęciami, ideami
czy obrazami rzeczy, oddzielnie wobec uczuć, namiętności czy emocji wy-
woływanych przez te idee czy obrazy8
. Zatem człowiek „pierwotny”, uczest-
nik kultury magicznej — oglądając obraz rzeczy, traktuje go nie tylko jako
istniejący realnie, ale zarazem oczekuje lub obawia się czegoś, w szczególno-
ści tego, że stanie się przedmiotem określonego działania czy oddziaływa-
nia ze strony tegoż obrazu. Może ono mieć postać tajemnej potęgi, mocy czy
wpływu. Może ono przybierać w zależności od kontekstu różną formę, za-
wsze jednak postrzegane jest jako realna siła, stanowiąca integralny element
omawianych wyobrażeń. L. Lévy-Bruhl przedstawioną ogólną własność
wyobrażeń zbiorowych określa mianem mistycznej. Nie jest to jednak „mi-
stycyzm” o charakterze religijnym9
, w potocznym rozumieniu tego słowa.
Można przybliżyć ów charakter widziany z perspektywy ludzi „pierwot-
nych” w taki oto sposób. „Prawie wszystko to, co my widzimy, im się wymyka
lub jest obojętne. Za to dostrzegają oni wiele rzeczy, których istnienia my
nie podejrzewamy”10
. Według Lévy-Bruhla mistyczny charakter widoczny
jest w zjawisku totemizmu, które przejawia się przekonaniem uczestników
społeczności o typie totemicznym, że łączą ich szczególnego rodzaju rela-
cje czy związki z totemami. Najczęściej są nimi zwierzęta, choć totemami
były (i są) m.in. różne rośliny, ale także woda, pot oraz ciała niebieskie itp.
Lévy-Bruhl próbuje dodatkowo rozwiązać problem, który można ująć w py-
taniu: czy istnieje jakiś wspólny „mianownik” np. w postaci prawa, które
rządzi istotami i przedmiotami, stanowiącymi składowe poszczególnych
wyobrażeń zbiorowych?11
Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca: „Pod
różnymi postaciami i w różnym stopniu, zdaniem Lévy-Bruhla, wszystkie
7
Zob. L. Lèvy-Bruhl, Czynnościumysłowewspołeczeństwachpierwotnych, przeł. B. Szwarc-
man-Czarnota, PWN, Warszawa 1992.
8
Zob. ibidem, s. 56.
9
Zob. ibidem, s. 59.
10
Ibidem.
11
Zob. ibidem, s. 102.
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
118
zakładają współuczestnictwo, powiązanie w ramach wyobrażenia zbio-
rowego”12
. Francuski antropolog owo współuczestnictwo określa mianem
prawa partycypacji. Z kolei podstawą czy fundamentem tego prawa jest po-
jęcie tożsamości esencjalnej czy istotowej13
. Natomiast to, że myślenie ludzi
„magii” sterowane jest czy podporządkowane prawu partycypacji, którego
podstawą jest wspomniana tożsamość, sprawiająca, że myślenie tychże lu-
dzi można określić mianem prelogicznego, w jednakowym stopniu może być
określone, jak uważa francuski badacz, jako myślenie mistyczne14
.
Zajmiemy się teraz dokładniej pojęciem tożsamości esencjalnej czy isto-
towej. Ułatwi to nam przynajmniej uprawdopodobnienie sugestii, że Mazur-
kiewicz, formułując swoje pojmowanie myślenia prelogicznego, inspirował
się mocno koncepcją owego myślenia zaproponowaną przez Lévy-Bruhla.
Francuski antropolog pisze:
Można powiedzieć, że w wyobrażeniach zbiorowych umysłowości
pierwotnej przedmioty, osoby, zjawiska mogą być, w sposób dla nas nie-
zrozumiały, jednocześnie sobą i czymś innym niż one same. W sposób nie
mniej niepojęty wysyłają one i odbierają wpływ sił, mocy, jakości i działań
mistycznych, które dają się odczuć poza nimi — nie przestając być tam,
gdzie są.15
Innymi słowy, dla tego typu umysłowości opozycja między jednością a wie-
lością, tym samym a czymś innym itp., nie zakłada konieczności potwier-
dzania jednego z terminów, jeśli neguje się drugi lub odwrotnie16
.
I kolejna wypowiedź:
Dlaczego — pyta Lévy-Bruhl — np. obraz, portret są dla ludzi pier-
wotnych zupełnie czymś innym niż dla nas? Skąd się bierze fakt, że przy-
pisują im własności mistyczne […]? Oczywiście stąd, że wszelki obraz,
wszelkie odtwarzanie „partycypuje” w naturze, we własnościach, w życiu
tego, czego jest obrazem. Partycypacja nie powinna być rozumiana jako
sposób dzielenia, jak gdyby np. portret zabierał cząstkę sumy własności
lub życia, które posiada model. Umysłowość pierwotna nie widzi żadnej
trudności w tym, by życie to i te własności były z a r a z e m i w modelu,
i w obrazie. Na mocy istniejącej więzi mistycznej [czy tożsamości istotowej,
12
Ibidem.
13
Zob. ibidem.
14
Zob. ibidem, s. 102-103.
15
Ibidem, s. 103.
16
Ibidem, s. 106.
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
119
esencjalnej — A.D., A.P.] między nimi, więzi przedstawionej pod postacią
prawa partycypacji, obraz jest modelem, tak jak Bororo są ararami.17
Przykładem postrzegania czy doświadczania więzi mistycznej, czyli toż-
samości istotowej, esencjalnej, jest np. następująca sytuacja. Członkowie
jednego z północnoamerykańskich plemion Indian oświadczyli badaczowi
terenowemu, który wykonał portrety ich wodzów, że zasługuje na miano
największego czarownika świata, gdyż spowodował, iż mogli widzieć ich
jednocześnie w dwóch miejscach, dodając przy tym, że namalowani wodzo-
wie byli trochę żywi, poruszali bowiem ustami i uśmiechali się, a niektórzy
się śmiali18
.
I kolejny z licznych przykładów przejawiania się prawa partycypacji.
Pochodzi z terenu Chin. Odnotowywane były tam przez badaczy terenowych
przypadki przekonań magicznych głoszących, że kobieta zaszła w ciążę z gli-
nianym posągiem swego męża, że portrety ożywają, np. ożywa drewniany
koń i zaczyna poruszać się, biegać, to samo dzieje się ze zwierzętami wyko-
nanymi z papieru itp.19
Przechodzimy do uprawdopodobnienia sugestii, że koncepcja myślenia
prelogicznego, zaproponowana przez Mazurkiewicza, nawiązuje do koncep-
cji Lévy-Bruhla. Na początku zauważmy, że koncepcja myślenia prelogicz-
nego polskiego psychiatry wskazuje (za Lévy-Bruhlem)20
, iż myślenie to nie
uwzględnia wielu praw formułowanych przez naukę. Z całą pewnością jest nie-
zgodne ze stosownymi prawami formułowanymi przez chemię, biologię, fizykę
czy medycynę. Niezgodne z nimi jest np. to, że kobieta zachodzi w ciążę z gli-
nianym posągiem swego męża, że martwe — papierowe, drewniane, gliniane,
namalowane na płótnie itp. zwierzęta czy ludzie — ożywają. Łatwo rozpo-
znać w przedstawionych przykładach „animizację przedmiotów martwych”
odnotowaną w Mazurkiewicza koncepcji myślenia prelogicznego. To samo
da się powiedzieć odnośnie do praw logiki. Na przykład niezgodne z prawem
tożsamości logicznej, prawem niesprzeczności czy prawem wyłączonego
środka jest to, że osoby, zwierzęta, przedmioty są sobą i zarazem kimś bądź
17
Ibidem. Dodajmy, że zakończenie wypowiedzi francuskiego badacza jest nawiązaniem
do wypowiedzi jednego z reprezentantów brazylijskiego plemienia Indian o typie totemicz-
nym, który odpowiednio przystrojony, zaskoczonemu i zdziwionemu badaczowi terenowemu
von den Steinowi oświadcza, zachowując pełną powagę, że jest ararą (czerwoną papugą). Do-
dajmy również, że tę deklarowaną przez ludzi „magii” tożsamość i tożsamości jej podobne
Lévy-Bruhl nazywa identycznością partycypacji. Na ten temat zob. ibidem, s. 157-158.
18
Zob. ibidem, s. 70.
19
Zob. ibidem, s. 69.
20
Wskazuje na to choćby wówczas, gdy stwierdza, że: „Prawie wszystko to, co my wi-
dzimy [»patrząc« także »oczami nauki« — A.D., A.P.], im [ludziom »pierwotnym« — A.D.,
A.P.] się wymyka lub jest obojętne […]” (ibidem, s. 59).
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
120
czymś innym „niż one same”21
, że jednocześnie są i nie są sobą, czy też, że
nie muszą być sobą lub nie być sobą22
.
Mazurkiewicz zauważa też, że myślenie prelogiczne nie uwzględnia m.in.
„porządku przestrzennego”. Ta własność myślenia prelogicznego w ujęciu pol-
skiego psychiatry także nawiązuje do odnotowanej przez Lévy-Bruhla pew-
nej jego własności. Nie jest bowiem zgodne m.in. z tym „porządkiem” to,
że życie np. wodzów należących do danego plemienia Indian „znajdowało
się” jednocześnie w dwóch miejscach: w żywych osobach oraz „partycypują-
cych” w tym życiu, malarskich przedstawieniach wodzów. Mamy w tym
przypadku zapewne do czynienia z „wizjami omamowymi” Indian23
. Ma-
zurkiewicz w swej koncepcji myślenia prelogicznego dostrzega, że ma ono
tendencję do „zgęszczania” w jednej osobie kilku osób czy w danym przed-
miocie kilku przedmiotów. Taki sposób myślenia przypisuje dzieciom od
trzeciego do siódmego roku życia24
. Dodajmy też, że ta myślowa „operacja”
jest też, m.in. według polskiego badacza, charakterystyczna dla schizofre-
ników. Także w przypadku tego myślenia można mówić o inspiracjach czer-
panych przez Mazurkiewicza z prac Lévy-Bruhla. „Zgęszczanie” to bowiem
można u reprezentantów społeczności magicznych o typie totemicznym
rozpoznać w tym, że zgodnie z ich głębokim odczuciem czy przekonaniem
jednocześnie są wspomnianymi reprezentantami i zarazem ararami, wy-
drami, wilkami itp.25
Dodajmy, że francuski antropolog określa tożsamość
istotową czy esencjalną także mianem specyficznej la dualité, tzn. „symulta-
niczną egzystencją na dwóch różnych biegunach człowieka i zwierzęcia”26
. To
Lévy-Bruhlowskie pojęcie la dualité trafia w sedno pojmowania przez Ma-
zurkiewicza wspominanego „zgęszczania”.
Przechodzimy do drugiej kwestii z zapowiedzianych „dwóch interpre-
tacji”. Można sugerować, że zaprezentowane przykłady ilustrujące pojęcie
myślenia prelogicznego zaproponowane przez francuskiego antropologa,
a co za tym idzie także przez polskiego psychiatrę, dadzą się wyekspliko-
wać za pomocą pojęcia myślenia metamorficznego, a mówiąc precyzyjniej
— pojęcia relacji częściowej bądź całkowitej tożsamości metamorficznej.
21
Zob. L. Lèvy- Bruhl, op. cit., s. 103.
22
Zob. ibidem. Dodajmy, że powyższe przykłady naruszają prawo logicznej tożsamości,
prawo niesprzeczności oraz odpowiednio: wyłączonego środka, czyli prawa klasycznego
rachunku zdań.
23
Wyrażenie to jest wzięte w nawias z prostego powodu — dla rozpatrywanych Indian
wizje te nie są objawem choroby psychicznej, w szczególności schizofrenii paranoidalnej, są
niejako czymś naturalnym.
24
Zob. J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii psychofizjologicznej, s. 82-84.
25
Zob. L. Lévy-Bruhl, op. cit., s. 124.
26
L. Lévy-Bruhl, L’âme primitive, Press Universitaires de France, Paris 1963, s. 204.
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
121
Wszystkie podane przemiany przeistoczenia się przedmiotów martwych
w istoty żywe, np. glinianej figurki człowieka w tegoż żywego człowieka, drew-
nianego, papierowego czy namalowanego konia w żywego konia — można eks-
plikować za pomocą pojęcia relacji tożsamości metamorficznej, podobnie
jak znane w psychiatrii przypadki urojenia zwanego fugą, przejawiającego
się tym, że dana osoba na dłuższy bądź krótszy okres czasu, w swym nieza-
chwianym odczuciu, przemienia się w inną osobę27
.
Natomiast z przypadkami przejawiania się tożsamości esencjalnej, spe-
cyficznej la dualité, mamy do czynienia wówczas, gdy uczestnik społeczności
totemicznej żywi głębokie, spontaniczne przekonanie, że j e s t t a k ż e pa-
pugą, wydrą, wilkiem itd. Analogiczne do pewnego stopnia zjawisko doty-
czy też niektórych osób dotkniętych schizofrenią, przejawiające się tym, że
przeżywają one obecność w sobie drugiej osoby, a niekiedy nawet większej
ilości osób — w przypadku dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości zwanego
osobowością wieloraką (mnogą, naprzemienną). Przypadki te można z kolei
wyeksplikować za pomocą pojęcia częściowej tożsamości metamorficznej,
czyli częściowego, pod pewnym względem czy względami, przeistoczenia
się człowieka „pierwotnego” w jego spontanicznym, głębokim odczuciu
np. w dane zwierzę oraz odpowiednio: przeistoczenie się pewnej części „ja”
(osobowości, ego) pacjenta, w drugie „ja” czy jakiś fragment tego drugiego
„ja”. W tych przykładach można dość łatwo rozpoznać przejawianie się bli-
skiego odpowiednika wspominanego wielokrotnie, odnotowanego przez
Mazurkiewicza, zjawiska „zgęszczania”28
.
Zanim przejdziemy do zaprezentowania trzech sygnalizowanych na
początku artykułu relacji, które w jednym ze znaczeń tego terminu czynią
koncepcję człowieka zaproponowaną przez Mazurkiewicza kompletną, kilka
potrzebnych ustaleń dotyczących poglądu omawianego badacza na temat
etapów psychicznego rozwoju człowieka. Zgodnie z koncepcją Mazurkiewi-
cza rozwój psychiczny ma charakter stadialny. Według trafnej recepcji tej
koncepcji autorstwa Masiaka:
[...] każdy kolejny etap jest coraz bardziej chronologicznie wydłużony, a etap
ostatni dochodzenia do owej harmonii psychicznej nie ma właściwie granic
jednoznacznie określonych chronologicznie. Mazurkiewicz uważał bowiem,
iż człowiek współczesny w dążeniu do harmonii psychicznej osiąga coś w ro-
dzaju chwiejnej równowagi, którą powinno się umacniać przez całe dojrzałe
i świadome życie. Dopuszczał on wprawdzie możliwość osiągnięcia pełnej
27
Zob. na ten temat m.in. A. Grzywa, Omamy i urojenia, Wydawnictwo Medyczne Urban
& Partner, Wrocław 2000, s. 179-257.
28
Odsyłamy czytelnika do owych analiz przeprowadzonych w sposób bardziej ob-
szerny: Zob. A. Dobosz, Tożsamość metamorficzna a komunikacja językowa oraz idem, Myślenie
magiczno-mityczne a schizofrenia, Oficyna Wydawnicza Epigram, Bydgoszcz 2013.
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
122
harmonii psychicznej na obecnym etapie ewolucji, lecz tylko przez bardzo
nielicznych ludzi, zarówno we współczesnym świecie, jak i w historii ludz-
kości. Proces rozwoju, co podkreślał, nie jest bowiem jeszcze zakończony
i ciągle trwa. W nieco pełniejszym opisie przedstawia się to następująco:
człowiek rodzi się ze starymi filogenetycznie popędami, takimi, jak popęd
zachowania życia i popęd zachowania gatunku, które nie podlegają ewo-
lucji i których funkcjonowanie determinuje rozwój biologiczny człowieka
i jest jednocześnie źródłem energii psychicznej, która, jak już wspomnia-
łem, może być wykorzystana dla rozwoju psychicznego.29
Można wyróżnić cztery etapy rozwoju psychicznego według Mazur-
kiewicza. Pierwszy z nich to dynamizmy mające charakter podkorowo-
-instynktowny. Aktywizowane są od trzeciego miesiąca życia, stanowiąc
źródło i dostarczając siły elementarnym czynnościom psychicznym. Okres,
w którym panują izolowane psychizmy odruchowo-warunkowe narządu po-
zaczołowego. Trwają one między trzecim miesiącem a trzecim rokiem ży-
cia dziecka. W kolejnym okresie panują izolowane psychizmy prelogiczne.
Trwa on od trzeciego do szóstego roku życia włącznie. Sprzężone psychizmy
czołowo-logiczne rozwijają się od siódmego roku życia do ok. dwudziestego
pierwszego roku życia30
. Co ciekawe, Bobrowska-Nowak natomiast, anali-
zując propozycję Mazurkiewicza, sprowadza je do trzech etapów rozwoju
czynności psychicznych: Pierwszy z nich (do 3. roku życia) wypełniony jest
przez czynności odruchowo-warunkowe i obejmuje rozwój elementarnych
hamulców psychicznych. Okres drugi (3.–7. rok życia) to okres tzw. prelo-
gicznej aktywności psychicznej. Aktywność ta kierowana jest przez uczucia
izolowane i cechuje ją myślenie obrazowe (zachodzące za pomocą symboli
wzrokowych). Aktywność ta ma już charakter intrapsychiczny. Okres trzeci
(po 7. roku życia) trwa kilkanaście lat. Jest to okres myślenia logicznego
i najwyższych psychizmów. U człowieka dorosłego te trzy instancje dy-
namizmów psychicznych istnieją i współdziałają synergicznie ze sobą.
Aktywność psychiczna człowieka dorosłego jest więc syntezą dynamizmów
odruchowo-warunkowych, prelogicznych i logicznych opartych na dynami-
zmach podkorowo-instynktowych.31
Dodajmy, że przeciwieństwem powyż-
szej ewolucji psychicznej jest w koncepcji Mazurkiewicza (oraz koncepcji
Jacksona) dysolucja, tj. cofanie się z wyższych pięter rozwoju psychicznego
na piętra niższe.
Tak przygotowani przejdźmy obecnie do omówienia interesujących nas
relacji zachodzących między uczestnikami kultury (a) magicznej oraz kul-
29
M. Masiak, op. cit.
30
Zob. J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii psychofizjologicznej, s. 78.
31
W. Bobrowska-Nowak, op. cit., s. 148.
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
123
tur mocno „zakorzenionych” w tej kulturze oraz kultur (b) pozamagicznych,
m.in. kultury Zachodu, dokładniej uczestników (b´) tej kultury o osobowo-
ści normalnej, a także uczestników (b´´) dotkniętych różnymi zaburzeniami
i dysfunkcjami psychicznymi, w szczególności z grupy schizofrenii. Na po-
czątku, zgodnie z koncepcją Mazurkiewicza, scharakteryzujmy pod intere-
sującym nas względem powyższych uczestników:
I.	 Uuczestnikówkultury(a)—myślenie(dynamizmy,mechanizmy)(1)
prelogiczne, zgodnie z proponowaną w artykule interpretacją — my-
ślenie metamorficzne, mają wyraźną przewagę nad posiadającymi
„mglistą”, szczątkową32
postać myśleniem (dynamizmami, mecha-
nizmami) przyczynowo-logicznymi czy logicznymi. Można określić
to myślenie myśleniem odwołującym się do trwałych czy względnie
trwałych relacji, w szczególności opozycji czy rozróżnień33
.
II.	 W przypadku uczestników (b´´), u osób schizofrenicznych, ugrunto-
wane już i rozbudowane (1) myślenie (dynamizmy) prelogiczne,
podobnie jak u uczestników kultury (a), mają zdecydowaną prze-
wagę nad myśleniem (dynamizmami) (2).
III.	Natomiast u uczestników (b´) myślenie (dynamizmy) (1) oraz (2)
pozostają w stanie „ruchomej równowagi”, w której myślenie (dy-
namizmy) (2) mają zdecydowaną przewagę nad myśleniem (dy-
namizmami) (1). Zdarza się, że (1) oraz (2) współpracują ze sobą,
ale współpraca ta, o czym już wspomniano pośrednio, odbywa się
pod kontrolą (2). Współpraca ta ma miejsce, zdaniem Mazurkie-
wicza, w procesach twórczych, inicjowanych przez omawianych
uczestników. Chodzi m.in. o twórcze działania w obrębie nauki,
sztuki czy innych obszarach ludzkiej aktywności twórczej, np.
rozwiązywania problemów. W procesach tych (1) nadaje impet,
dynamikę twórczym działaniom jednostek.
Przytoczmy kilka wypowiedzi polskiego badacza uprawdopodabniają-
cych przedstawioną charakterystykę uczestników (a) oraz (b), dokładniej
(b´), (b´´).
Człowiek pierwotny i człowiek kultury34
wykazują oba zasadnicze me-
chanizmy psychiczne, stanowiące o psychicznym dualizmie człowieka, ale
32
W koncepcji Mazurkiewicza, o czym już wspomnieliśmy, nie jest ono (aż) takie słabe,
na co może wskazywać określenie „mglista postać”, bowiem prowadzą one niekiedy ze sobą
dość ostrą, zawziętą walkę, również w przypadku uczestników kultury magicznej i kultur
jej „pokrewnych”.
33
O trafności takiej interpretacji zob. A. Dobosz, Myślenie magiczno-mityczne a schizo-
frenia, s. 7-27.
34
Chodzi o człowieka będącego uczestnikiem kultury pomagicznej, w domyśle: nowo-
żytnoeuropejskiej, czyli zgodnie z naszą notacją, uczestnika (b´).
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
124
podstawowa różnica pomiędzy nimi polega na tym, że u człowieka kul-
tury mechanizmy prelogiczne odgrywają rolę podrzędną i pomocniczą
[w działalności twórczej, np. w obrębie różnych dziedzin sztuki — A.D.,
A.P.] w stosunku do mechanizmów czołowo-logicznych, natomiast u czło-
wieka pierwotnego słabo jeszcze rozwinięte, niejasne, mgliste myślenie
przyczynowo-logiczne nie tylko nie koryguje mistycznego, czyli prelogicz-
nego, ale co więcej w wielu razach idzie na jego usługi.35
I kolejna wypowiedź:
Nic nie przemawia bardziej — pisze Mazurkiewicz — przeciwko jed-
nolitości czynności korowo-psychicznych […] jak właśnie […] dualizm i
wzajemny stosunek dynamizmów logicznych do prelogicznych […]. Czy
można sobie wyobrazić jednolitość aktywności korowo-psychicznej, jeśli ta
aktywność polega na synergii dwóch odmiennych, w dużym stopniu anta-
gonistycznych układów energetycznych, niekiedy toczących zawziętą, we-
wnętrzną walkę między sobą.36
I jeszcze jeden cytat na potwierdzenie:
Mechanizm powstawania wszystkich pozytywnych objawów w psy-
chozach37
, uważanych za chorobowe, jest w zasadzie taki sam, jaki Mali-
nowski stwierdza u Triobrandczyków i innych plemion pierwotnych, jako
ich wierzenia i rytuały normalne, charakteryzujące ich sposób myśle-
nia i postępowania. Jest to przewaga uczuć izolowanych, mechanizmów
prelogicznych nad logicznymi u człowieka pierwotnego wskutek jego
niedorozwoju, u człowieka kultury wskutek ubytków powodowanych bez-
pośrednio przez proces chorobowy w mechanizmach czołowo-logicznych.
Psychicznie chory człowiek kulturalny produkuje swoją uczuciowość izo-
lowaną, swoje urojenia, omamy i złudzenia zmysłowe, swoje zachowania
się dziwaczne, jak człowiek pierwotny swoją popędowość uczuciową, swoje
myślenie mistyczne i wykorzystywanie swoich rytuałów magicznych
wszelkiego rodzaju.38
35
J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii psychofizycznej, s. 146 i in.
36
Ibidem, s. 167-168.
37
Są to m.in. urojenia („fałszywe przekonania”), np. prześladowcze, odniesienia
(ksobne) oraz omamy („fałszywe percepcje”) np. słuchowe („głosy”) czy omamy
wzrokowe. Wspólnie tworzą one objawy „pozytywne”, czyli wytwórcze. Z kolei, dodajmy,
ponownie upraszczając sprawę, do objawów „negatywnych”, ubytkowych, w dwuwymia-
rowym modelu tych objawów, zalicza się autyzm schizofreniczny czy zaburzenia mowy,
jej ubóstwo, natłok myśli i inne. Mazurkiewicz zalicza do nich przede wszystkim wspo-
mniany autyzm. Zob. m.in. A. Grzywa, op. cit. oraz J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii
neurofizjologicznej, s. 159-164.
38
Ibidem, s. 147.
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
125
Przytoczmy jeszcze kilka wypowiedzi polskiego psychiatry dotyczą-
cych swoistej współpracy myślenia (dynamizmu) logiczno-przyczynowego
czy myślenia (dynamizmu) logicznego oraz myślenia (dynamizmu) prelo-
gicznego w działaniach twórczych, czyli w procesach rozwiązywania takich
bądź innych problemów. Mazurkiewicz pisze, że:
[…] w warunkach normalnych dynamizmy prelogiczne przejawiają się w róż-
nych okolicznościach i pod różnymi postaciami […]. Mam tu na myśli pracę
ściśle naukową, o której wiemy, że dla swojej wydajności dynamizmu my-
ślenia przyczynowo-skutkowego musi się nie tylko izolować od wrażeń
ustrojowych i zmysłowych […], ale musi także tłumić działanie mechani-
zmów prelogicznych, których fantazje bywają czasem tak sprzeczne nawet
ze zwykłym rozsądkiem, nie mówiąc już o ścisłości naukowej myślenia na-
ukowego. A jednak nawet i w tej dziedzinie pracy naukowej, a zwłaszcza
twórczości naukowej, jest bez wątpienia konieczna pewna, zresztą bardzo
ograniczona doza współpracy dynamizmów fantazji [dynamizmów myśle-
nia prelogicznego — A.D., A.P.], oczywiście należycie kontrolowanych przez
myślenie logiczne.39
Następna wypowiedź Mazurkiewicza dotycząca interesującej nas kwestii.
Pisze on:
W życiu człowieka, narodu, ludzkości d y n a m i z m p r e l o g i c z n y
o d g r y w a [także — A.D., A.P.] o l b r z y m i ą r o l ę w s z c z y t o -
w y m o k r e s i e r o z w o j u p s y c h i c z n e g o , j a k o c z y n n i k
w s p ó ł p r a c u j ą c y z d y n a m i z m e m m y ś l e n i a l o g i c z -
n e g o , zaopatrując go w żywą wielką siłę swych ekskluzywnych nastawień
uczuciowych, jak i wolność, swobodę wiązania myśli, która w krańcowych
przypadkach myślenia prelogicznego dochodzi wprawdzie do wiązania
„wszystkiego ze wszystkim”, nieliczącymi się z żadnymi prawami przyrody
i myślenia logicznego, ale w p r z y p a d k a c h n a l e ż y t e j s y n e r g i i
z d y n a m i z m e m m y ś l e n i a u ł a t w i a t e m u o s t a t n i e m u
w y j ś c i e z u t a r t e g o s z a b l o n u m y ś l o w e g o , u m o ż l i w i a
t w ó r c z o ś ć p r a w d z i w ą 40
.
Przy czym według polskiego psychiatry: „Zwłaszcza w poezji można
znaleźć nieraz masowe przejawy dynamizmów myślenia magicznego […]”41
.
W przytoczonych cytatach Mazurkiewicz niemal explicite szkicuje rela-
cje między uczestnikami (a) i (b´), (a) i (b´´) oraz (b´) i (b´´). I tak pierwszą
parę wymienionych grup uczestników łączy relacja wyraźnego odróżniania
się, opozycji. Drugą — relacja mocnego, wyraźnego podobieństwa. Trze-
39
J. Mazurkiewicz, Wstęp do psychofizjologii normalnej, t. 1, s. 97.
40
Ibidem, s. 98.
41
Ibidem, s. 96.
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
126
cią, podobnie jak pierwszą, wyraźnego różnienia się. Inaczej mówiąc, to, co
przybliża do siebie uczestników (a) oraz (b´´), oddala ich od uczestników (a)
oraz (b´), a także (b´) oraz (b´´).
Natomiast wspólną cechą umysłowości wszystkich grup uczestników, po-
zwalającą konstytuować się powyższym relacjom, jest występująca w takiej
bądź innej konfiguracji, w takim bądź innym natężeniu — zdolność do myśle-
nia prelogicznego (metamorficznego), jak również myślenia przyczynowo-
-logicznego czy logicznego (myślenia w kategoriach trwałych lub względnie
trwałych relacji).
Nie wydaje się jednak, aby Mazurkiewicz miał rację, wyraźnie różnicu-
jąc „urojenia”, „omamy” itd. doświadczane przez uczestników kultury (a)
oraz (b´´). Uważamy bowiem, że wiele z nich łączy wyraźne podobieństwo42
.
Nadto, co ważne, Mazurkiewicz (za Jacksonem) za chorobowe objawy schi-
zofrenii uznaje jedynie objawy „negatywne”, ubytkowe, natomiast objawów
wytwórczych, „pozytywnych”, nie uznaje za objawy choroby. Traktuje te ob-
jawy jako efekt dysolucji, cofnięcia się, w szczególności pacjenta z poziomu,
na którym dominuje myślenie przyczynowo-logiczne czy logiczne do po-
ziomu wcześniejszego, gdzie przewagę ma myślenie prelogiczne.
Pora na wnioski końcowe, będące również, siłą rzeczy, przypomnie-
niem sformułowanych w artykule sugestii czy hipotez, w tym pokazujące
novum prezentowanej tu recepcji poglądów Mazurkiewicza. Niewątpliwie
polski badacz zaproponował — ważną dla psychiatrii koncepcję patogenezy
chorób psychicznych, w tym przede wszystkim schizofrenii, opartą na idei
dysolucji, ale i istotną dla humanistyki, w tym przede wszystkim dla psy-
chologii — psychokulturową koncepcję osobowości człowieka zdrowego.
Trudno bowiem zaprzeczyć, że mało znana koncepcja polskiego psychiatry
uwzględniająca (czy wręcz akcentująca) magiczny charakter myślenia ludz-
kiego, choć oparta, o czym wielokrotnie już wspominaliśmy, na ideach Lévy-
-Bruhla,stanowioryginalnypolskiwkładwrozwójsubdyscyplinyokreślanej
mianem psychologii osobowości, a szerzej i paradoksalnie (Mazurkiewicz,
przypomnijmy, był psychiatrą i autorem koncepcji psychofizjologicznej)
— psychologii czy psychiatrii kulturowej. I w tym miejscu, niejako zakreśla-
jąc okrąg, wracamy do tytułu niniejszego artykułu, ściślej, do pojawiającego
się w nim pojęcia mitocentryczności43
. Otóż mitocentryczność koncepcji
42
Zob. A. Dobosz, Myślenie magiczno-mityczne a schizofrenia (ed. cit.).
43
Pojęcie mitocentryzmu wykorzystuje autorsko w swych badaniach Andrzej Pankalla.
Okazuje się ono bardzo przydatne, m.in. do pokazania w humanistyce koncepcji skoncen-
trowanych na idei mitu, czyli wykorzystujących tę ideę do zrozumienia specyfiki ludzkiego
funkcjonowania, myślenia czy osobowości. Ma to miejsce w przypadku eksplikacji psycho-
kulturowej koncepcji szwajcarskiego badacza, nieznanego szerzej w Polsce, Ernesta Boescha.
Zob. na ten temat: A. Pankalla, Mitocentryczna psychologia kulurowa Ernesta Boescha, Wydaw-
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
127
Mazurkiewicza (i zdaje się to być zgodne z intencjami polskiego psychia-
try) oznacza uwzględnianie przez nią w analizie osobowości ludzkiej, tj.
m.in. w jej działaniach, w szczególności symbolicznych, myślenia określanego
tu mianem magiczno-mitycznego. Myślenie to, jak wiadomo, pojmuje Ma-
zurkiewicz jako myślenie (1) prelogiczne (metamorficzne), charakteryzujące
w szczególności przedstawicieli kultur tzw. pierwotnych/magicznych (vide
— motto), osoby schizofreniczne — reprezentujące m.in. kulturę nowożytno-
europejską, jak również znajdujące swój specyficzny wyraz — o czym także
była mowa — u dzieci, szczególnie w wieku przedszkolnym — myślenie, które
współwystępuje nierozerwalnie i zarazem konkuruje z myśleniem (2) logicz-
nym44
czy przyczynowo-logicznym (myśleniem w kategoriach trwałych czy
względnie trwałych relacji).
Artur Dobosz, Andrzej Pankalla
Mythocentric Theory of Personality of Jan Mazurkiewicz
Abstract
The article deals with not well known theory of personality of Polish Neojacsonist
psychiatrist Jan Mazurkiewicz. It describes its scientific background, biography
and basic ideas and assumptions. The accent is put here on its, based on Lévi-
Bruhl’s ideas but mostly original mythocentricity in psychological perspective and
description of human symbolic thinking and acting.
Keywords:	Jan Mazurkiewicz, theory of personality, Polish Neojacsonist psychiatrist,
human symbolic thinking and acting.
nictwo Naukowe UAM, Poznań 2011. M.in. na temat powyższego pojęcia oraz innych po-
jęć i koncepcji o charakterze psychokulturowym, w tym psychologii mitu i mitoterapii zob.
także: A. Pankalla, Psychologia mitu. Kultury tradycyjne a współczesność, ENETEIA, Warszawa
2000 oraz A. Pankalla, A. Killian, Psychescapes. Tożsamość naszych czasów?, Poznańskie Wy-
dawnictwo Psycho-Kulturowe, Poznań 2007; A. Pankalla, Z. Klaus, Mitoterapia. Historia,
teoria, praktyka, Poznańskie Wydawnictwo Psycho-Kulturowe PWP, Poznań 2010.
44
U reprezentantów kultur „pierwotnych”, jak wiemy, kształtującym się dopiero, „mgli-
stym”, jak określa je Mazurkiewicz.
Anachronos — III

More Related Content

Similar to Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości

12 ryszard stachowski_psychoteologia carla gustava junga_211-234
12 ryszard stachowski_psychoteologia carla gustava junga_211-23412 ryszard stachowski_psychoteologia carla gustava junga_211-234
12 ryszard stachowski_psychoteologia carla gustava junga_211-234RafaIreneusz
 
Psychoanaliza.blogi naukowe
Psychoanaliza.blogi naukowePsychoanaliza.blogi naukowe
Psychoanaliza.blogi naukoweWeronika
 
Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobą parkinsona podejście egzys...
Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobą parkinsona   podejście egzys...Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobą parkinsona   podejście egzys...
Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobą parkinsona podejście egzys...Paweł Socha
 
Kwartalnik Rownowaga nr 3
Kwartalnik Rownowaga nr 3Kwartalnik Rownowaga nr 3
Kwartalnik Rownowaga nr 3Zarowka
 
Psychologia
PsychologiaPsychologia
Psychologiamalbor25
 
Fenomen grozy w muzyce - pobierz darmowy ebook pdf
Fenomen grozy w muzyce - pobierz darmowy ebook pdfFenomen grozy w muzyce - pobierz darmowy ebook pdf
Fenomen grozy w muzyce - pobierz darmowy ebook pdfDobre Ebooki
 
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1Karina Szczęsna
 
Psychologia - opracowanie
Psychologia - opracowaniePsychologia - opracowanie
Psychologia - opracowanieknbb_mat
 
Wprowadzenie do biosyntezy
Wprowadzenie do biosyntezyWprowadzenie do biosyntezy
Wprowadzenie do biosyntezyWojtek Laskowski
 
Fenomen grozy w muzyce
Fenomen grozy w muzyceFenomen grozy w muzyce
Fenomen grozy w muzyceebook
 
Fenomen grozy w muzyce
Fenomen grozy w muzyceFenomen grozy w muzyce
Fenomen grozy w muzyceDarmoweEbooki
 
Fenomen Grozy W Muzyce Fragment
Fenomen Grozy W Muzyce   FragmentFenomen Grozy W Muzyce   Fragment
Fenomen Grozy W Muzyce FragmentDarmowyEbook
 
Kwartalnik Rownowaga nr 6
Kwartalnik Rownowaga nr 6Kwartalnik Rownowaga nr 6
Kwartalnik Rownowaga nr 6Zarowka
 

Similar to Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości (20)

Zarys psychologii i socjologii
Zarys psychologii i socjologiiZarys psychologii i socjologii
Zarys psychologii i socjologii
 
12 ryszard stachowski_psychoteologia carla gustava junga_211-234
12 ryszard stachowski_psychoteologia carla gustava junga_211-23412 ryszard stachowski_psychoteologia carla gustava junga_211-234
12 ryszard stachowski_psychoteologia carla gustava junga_211-234
 
Korba nr 2
Korba nr 2Korba nr 2
Korba nr 2
 
Psychoanaliza.blogi naukowe
Psychoanaliza.blogi naukowePsychoanaliza.blogi naukowe
Psychoanaliza.blogi naukowe
 
Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobą parkinsona podejście egzys...
Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobą parkinsona   podejście egzys...Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobą parkinsona   podejście egzys...
Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobą parkinsona podejście egzys...
 
4208a
4208a4208a
4208a
 
Kwartalnik Rownowaga nr 3
Kwartalnik Rownowaga nr 3Kwartalnik Rownowaga nr 3
Kwartalnik Rownowaga nr 3
 
Psychologia
PsychologiaPsychologia
Psychologia
 
Krzysztof Korżyk, Mit przestrzeni
Krzysztof Korżyk, Mit przestrzeniKrzysztof Korżyk, Mit przestrzeni
Krzysztof Korżyk, Mit przestrzeni
 
Fenomen grozy w muzyce - pobierz darmowy ebook pdf
Fenomen grozy w muzyce - pobierz darmowy ebook pdfFenomen grozy w muzyce - pobierz darmowy ebook pdf
Fenomen grozy w muzyce - pobierz darmowy ebook pdf
 
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1
 
Psychologia - opracowanie
Psychologia - opracowaniePsychologia - opracowanie
Psychologia - opracowanie
 
KPKiP APSI
KPKiP APSIKPKiP APSI
KPKiP APSI
 
Wprowadzenie do biosyntezy
Wprowadzenie do biosyntezyWprowadzenie do biosyntezy
Wprowadzenie do biosyntezy
 
Fenomen grozy w muzyce
Fenomen grozy w muzyceFenomen grozy w muzyce
Fenomen grozy w muzyce
 
Fenomen grozy w muzyce
Fenomen grozy w muzyceFenomen grozy w muzyce
Fenomen grozy w muzyce
 
Fenomen Grozy W Muzyce Fragment
Fenomen Grozy W Muzyce   FragmentFenomen Grozy W Muzyce   Fragment
Fenomen Grozy W Muzyce Fragment
 
Kwartalnik Rownowaga nr 6
Kwartalnik Rownowaga nr 6Kwartalnik Rownowaga nr 6
Kwartalnik Rownowaga nr 6
 
Fenomen grozy-w-muzyce
Fenomen grozy-w-muzyceFenomen grozy-w-muzyce
Fenomen grozy-w-muzyce
 
Fenomen grozy-w-muzyce
Fenomen grozy-w-muzyceFenomen grozy-w-muzyce
Fenomen grozy-w-muzyce
 

More from Andrzej Pankalla

Identidad étnica como predictor del bienestar: Estudio exploratorio transcult...
Identidad étnica como predictor del bienestar: Estudio exploratorio transcult...Identidad étnica como predictor del bienestar: Estudio exploratorio transcult...
Identidad étnica como predictor del bienestar: Estudio exploratorio transcult...Andrzej Pankalla
 
Na tropach homo culturalis w czasach interfejsu
Na tropach homo culturalis w czasach interfejsuNa tropach homo culturalis w czasach interfejsu
Na tropach homo culturalis w czasach interfejsuAndrzej Pankalla
 
Proceedings of the 12th Conference of Cheiron Europe
Proceedings of the 12th Conference of Cheiron EuropeProceedings of the 12th Conference of Cheiron Europe
Proceedings of the 12th Conference of Cheiron EuropeAndrzej Pankalla
 
Ethnic Identity as predictor for the well-being: An exploratory transcultural...
Ethnic Identity as predictor for the well-being: An exploratory transcultural...Ethnic Identity as predictor for the well-being: An exploratory transcultural...
Ethnic Identity as predictor for the well-being: An exploratory transcultural...Andrzej Pankalla
 
Autoestima, Valores e Motivação para o sucesso em Brasil e Polônia
Autoestima, Valores e Motivação para o sucesso em Brasil e PolôniaAutoestima, Valores e Motivação para o sucesso em Brasil e Polônia
Autoestima, Valores e Motivação para o sucesso em Brasil e PolôniaAndrzej Pankalla
 
Mitoterapia. Historia, teoria, praktyka
Mitoterapia. Historia, teoria, praktykaMitoterapia. Historia, teoria, praktyka
Mitoterapia. Historia, teoria, praktykaAndrzej Pankalla
 
Transreligijna tożsamość naszych czasów z perspektywy psychologii realnej
Transreligijna tożsamość naszych czasów z perspektywy psychologii realnejTransreligijna tożsamość naszych czasów z perspektywy psychologii realnej
Transreligijna tożsamość naszych czasów z perspektywy psychologii realnejAndrzej Pankalla
 
Tożsamość (i) „off-road psychology”
Tożsamość (i) „off-road psychology”Tożsamość (i) „off-road psychology”
Tożsamość (i) „off-road psychology”Andrzej Pankalla
 
The Olmecs: A Culture that Worshipped Handicapped People
The Olmecs: A Culture that Worshipped Handicapped PeopleThe Olmecs: A Culture that Worshipped Handicapped People
The Olmecs: A Culture that Worshipped Handicapped PeopleAndrzej Pankalla
 
Synchroniczność (przedmowa)
Synchroniczność (przedmowa)Synchroniczność (przedmowa)
Synchroniczność (przedmowa)Andrzej Pankalla
 
Nowa gra – stary mit. Narracyjne gry fabularne (RPG) z perspektywy teorii dzi...
Nowa gra – stary mit. Narracyjne gry fabularne (RPG) z perspektywy teorii dzi...Nowa gra – stary mit. Narracyjne gry fabularne (RPG) z perspektywy teorii dzi...
Nowa gra – stary mit. Narracyjne gry fabularne (RPG) z perspektywy teorii dzi...Andrzej Pankalla
 
Psychoterapia a kulturowa psychiatria i psychologia
Psychoterapia a kulturowa psychiatria i psychologiaPsychoterapia a kulturowa psychiatria i psychologia
Psychoterapia a kulturowa psychiatria i psychologiaAndrzej Pankalla
 
Psychologia (trans)kulturowa w płynnej nowoczesności
Psychologia (trans)kulturowa w płynnej nowoczesnościPsychologia (trans)kulturowa w płynnej nowoczesności
Psychologia (trans)kulturowa w płynnej nowoczesnościAndrzej Pankalla
 
Psychologia kulturowa. Junga „wprowadzanie wielbłąda do namiotu”
Psychologia kulturowa. Junga „wprowadzanie wielbłąda do namiotu”Psychologia kulturowa. Junga „wprowadzanie wielbłąda do namiotu”
Psychologia kulturowa. Junga „wprowadzanie wielbłąda do namiotu”Andrzej Pankalla
 
Pochodzenie psychologii kulturowej Ernesta Boescha
Pochodzenie psychologii kulturowej Ernesta BoeschaPochodzenie psychologii kulturowej Ernesta Boescha
Pochodzenie psychologii kulturowej Ernesta BoeschaAndrzej Pankalla
 
O spotkaniu kwadratu z kulą. Jung po polsku
O spotkaniu kwadratu z kulą. Jung po polskuO spotkaniu kwadratu z kulą. Jung po polsku
O spotkaniu kwadratu z kulą. Jung po polskuAndrzej Pankalla
 
Myśli wykluczone z psychologii – kulturowe uwarunkowania odkryć naukowych w k...
Myśli wykluczone z psychologii – kulturowe uwarunkowania odkryć naukowych w k...Myśli wykluczone z psychologii – kulturowe uwarunkowania odkryć naukowych w k...
Myśli wykluczone z psychologii – kulturowe uwarunkowania odkryć naukowych w k...Andrzej Pankalla
 
Mitocentryczna psychologia kulturowa Ernesta Boescha
Mitocentryczna psychologia kulturowa Ernesta BoeschaMitocentryczna psychologia kulturowa Ernesta Boescha
Mitocentryczna psychologia kulturowa Ernesta BoeschaAndrzej Pankalla
 
Zastosowanie analizy konotacyjnej Ernesta Boescha do interpretacji obrazu Raf...
Zastosowanie analizy konotacyjnej Ernesta Boescha do interpretacji obrazu Raf...Zastosowanie analizy konotacyjnej Ernesta Boescha do interpretacji obrazu Raf...
Zastosowanie analizy konotacyjnej Ernesta Boescha do interpretacji obrazu Raf...Andrzej Pankalla
 

More from Andrzej Pankalla (20)

Identidad étnica como predictor del bienestar: Estudio exploratorio transcult...
Identidad étnica como predictor del bienestar: Estudio exploratorio transcult...Identidad étnica como predictor del bienestar: Estudio exploratorio transcult...
Identidad étnica como predictor del bienestar: Estudio exploratorio transcult...
 
Na tropach homo culturalis w czasach interfejsu
Na tropach homo culturalis w czasach interfejsuNa tropach homo culturalis w czasach interfejsu
Na tropach homo culturalis w czasach interfejsu
 
Proceedings of the 12th Conference of Cheiron Europe
Proceedings of the 12th Conference of Cheiron EuropeProceedings of the 12th Conference of Cheiron Europe
Proceedings of the 12th Conference of Cheiron Europe
 
Ethnic Identity as predictor for the well-being: An exploratory transcultural...
Ethnic Identity as predictor for the well-being: An exploratory transcultural...Ethnic Identity as predictor for the well-being: An exploratory transcultural...
Ethnic Identity as predictor for the well-being: An exploratory transcultural...
 
Autoestima, Valores e Motivação para o sucesso em Brasil e Polônia
Autoestima, Valores e Motivação para o sucesso em Brasil e PolôniaAutoestima, Valores e Motivação para o sucesso em Brasil e Polônia
Autoestima, Valores e Motivação para o sucesso em Brasil e Polônia
 
Mitoterapia. Historia, teoria, praktyka
Mitoterapia. Historia, teoria, praktykaMitoterapia. Historia, teoria, praktyka
Mitoterapia. Historia, teoria, praktyka
 
Transreligijna tożsamość naszych czasów z perspektywy psychologii realnej
Transreligijna tożsamość naszych czasów z perspektywy psychologii realnejTransreligijna tożsamość naszych czasów z perspektywy psychologii realnej
Transreligijna tożsamość naszych czasów z perspektywy psychologii realnej
 
Tożsamość (i) „off-road psychology”
Tożsamość (i) „off-road psychology”Tożsamość (i) „off-road psychology”
Tożsamość (i) „off-road psychology”
 
The Olmecs: A Culture that Worshipped Handicapped People
The Olmecs: A Culture that Worshipped Handicapped PeopleThe Olmecs: A Culture that Worshipped Handicapped People
The Olmecs: A Culture that Worshipped Handicapped People
 
Synchroniczność (przedmowa)
Synchroniczność (przedmowa)Synchroniczność (przedmowa)
Synchroniczność (przedmowa)
 
Nowa gra – stary mit. Narracyjne gry fabularne (RPG) z perspektywy teorii dzi...
Nowa gra – stary mit. Narracyjne gry fabularne (RPG) z perspektywy teorii dzi...Nowa gra – stary mit. Narracyjne gry fabularne (RPG) z perspektywy teorii dzi...
Nowa gra – stary mit. Narracyjne gry fabularne (RPG) z perspektywy teorii dzi...
 
Psychoterapia a kulturowa psychiatria i psychologia
Psychoterapia a kulturowa psychiatria i psychologiaPsychoterapia a kulturowa psychiatria i psychologia
Psychoterapia a kulturowa psychiatria i psychologia
 
Psychologie kulturowe?
Psychologie kulturowe?Psychologie kulturowe?
Psychologie kulturowe?
 
Psychologia (trans)kulturowa w płynnej nowoczesności
Psychologia (trans)kulturowa w płynnej nowoczesnościPsychologia (trans)kulturowa w płynnej nowoczesności
Psychologia (trans)kulturowa w płynnej nowoczesności
 
Psychologia kulturowa. Junga „wprowadzanie wielbłąda do namiotu”
Psychologia kulturowa. Junga „wprowadzanie wielbłąda do namiotu”Psychologia kulturowa. Junga „wprowadzanie wielbłąda do namiotu”
Psychologia kulturowa. Junga „wprowadzanie wielbłąda do namiotu”
 
Pochodzenie psychologii kulturowej Ernesta Boescha
Pochodzenie psychologii kulturowej Ernesta BoeschaPochodzenie psychologii kulturowej Ernesta Boescha
Pochodzenie psychologii kulturowej Ernesta Boescha
 
O spotkaniu kwadratu z kulą. Jung po polsku
O spotkaniu kwadratu z kulą. Jung po polskuO spotkaniu kwadratu z kulą. Jung po polsku
O spotkaniu kwadratu z kulą. Jung po polsku
 
Myśli wykluczone z psychologii – kulturowe uwarunkowania odkryć naukowych w k...
Myśli wykluczone z psychologii – kulturowe uwarunkowania odkryć naukowych w k...Myśli wykluczone z psychologii – kulturowe uwarunkowania odkryć naukowych w k...
Myśli wykluczone z psychologii – kulturowe uwarunkowania odkryć naukowych w k...
 
Mitocentryczna psychologia kulturowa Ernesta Boescha
Mitocentryczna psychologia kulturowa Ernesta BoeschaMitocentryczna psychologia kulturowa Ernesta Boescha
Mitocentryczna psychologia kulturowa Ernesta Boescha
 
Zastosowanie analizy konotacyjnej Ernesta Boescha do interpretacji obrazu Raf...
Zastosowanie analizy konotacyjnej Ernesta Boescha do interpretacji obrazu Raf...Zastosowanie analizy konotacyjnej Ernesta Boescha do interpretacji obrazu Raf...
Zastosowanie analizy konotacyjnej Ernesta Boescha do interpretacji obrazu Raf...
 

Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości

  • 1. 111 ISSN 2082–0860 Vol. XVIII (2015/1) s. 111-127 Sensus Historiae Artur Dobosz Politechnika Poznańska Andrzej Pankalla Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Jana Mazurkiewicza mitocentryczna kon- cepcja osobowości Nie istnieje taka metamorfoza, takie rozmnażanie, takie oddziaływanie na odległość, choćby najdziwniejsze, niewy- obrażalne, którego nie mogłaby pojąć umysłowość prelogiczna. Człowiek może narodzić się ze skały, kamienie mogą mówić, ogień może nie parzyć, zmarli mogą żyć. (L. Lèvy-Bruhl, Czynności umysłowe w społeczeń- stwach pierwotnych, przeł. B. Szwarcman-Czarnota, PWN, Warszawa 1992, s. 37.) Zadanie, jakie sobie postawiliśmy w tekście na temat myśli Jana Ma- zurkiewicza, to, prócz przybliżenia środowisku humanistów jej autora, zwrócenie uwagi na mniej znany i co ważne nadal w większości aktualny — psychologiczny i kulturoznawczy — wymiar jego koncepcji. Szczegól- nym namysłem objęta zostanie jego oryginalna, a niestety niereprezento- wana szerzej w podręcznikach psychologii (a nawet jej historii!) koncepcja osobowości, w tym ten jej aspekt, który odnosi się do myślenia mityczno- -magicznego przedstawicieli tak kultur magicznych, jak i pomagicznych, nowożytnoeuropejskich. Co ważne, choć mamy do czynienia z propozycją psychiatry, prócz oczywistego aspektu klinicznego postaramy się z niej wy- dobyć ogólny obraz niezaburzonej (normalnej) osobowości ludzkiej, jej roz- woju i specyficznych cech ludzkiego myślenia. Zacznijmy od przybliżenia postaci Mazurkiewicza, który, poza środowiskiem historyków psychologii i psychiatrów, nie jest niestety powszechnie znany. Urodził się 12 lipca 1871 r. w Krasnym Dworze k. Brześcia jako syn właściciela ziemskiego. Mazurkiewicz był lekarzem psychiatrą, psycho- logiem, pedagogiem, profesorem psychiatrii i rektorem  Uniwersytetu WYKŁADNIE. INTERPRETACJE. ROZPRAWY
  • 2. Artur Dobosz, Andrzej Pankalla 112 Warszawskiego. Piastował funkcję prezesa  Polskiego Towarzystwa Psy- chiatrycznego w latach 1923–1947. Pod pseudonimem Jan Wyrwa był także masonem, wielkim mistrzem  Wielkiej Loży Narodowej Polskiej. Ukończył IV Gimnazjum w Warszawie, następnie studiował medycynę na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. Został wydalony z uni- wersytetu za udział w obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. Od roku akademickiego 1895/96 kontynuował studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie w czerwcu 1896 r. otrzymał dyplom lekarski, który w maju 1897 r. nostryfikował na Uniwersytecie Jurjewskim. Od grudnia 1897 r. rozpoczął staż w Klinice Neurologiczno-Psychiatrycznej w Gratzu, gdzie przebywał do lipca 1899 r. W roku akademickim 1899/1900 przebywał w Paryżu w klinice Asile Saint Anne. Po powrocie do Warszawy w 1900 r. pod- jął pracę w Szpitalu Jana Bożego jako asystent na oddziale Karola Rychliń- skiego. W 1902 r. został pierwszym dyrektorem szpitala psychiatrycznego w Kochanówce. W 1907 r. założył szpital psychiatryczny w Kobierzynie  i był jego pierwszym dyrektorem. Habilitował się na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie w 1909 r. W 1919 r. został profesorem organizują- cej się Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Warszawskiego. Zajmo- wał stanowiska rektora (1921–1922), prorektora (1922–1923) i dziekana Wydziału Lekarskiego (1919–1920) Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas okupacji Warszawy w latach 1943–1944 brał udział w tajnym nauczaniu. Po upadku powstania warszawskiego wykładał psychopatologię na tajnych kursach w Częstochowie. W latach 1945–1947 kierował Kliniką Psychia- trii w Tworkach. Należał do Polskiej Akademii Umiejętności (od 1930) do Akademii Nauk Lekarskich (od 1920), i do Société Française de Psychologie, był także prezesem  Słowiańskiego Towarzystwa Neurologiczno-Psychia- trycznego  (1933–1939), członkiem honorowym  Łódzkiego Towarzystwa Lekarskiego oraz członkiem korespondentem  Société Médico-Psychologi- que. Odznaczony został Krzyżem Komandorskim  Orderu Polonia Resti- tuta (1923) i Krzyżem Oficerskim Legii Honorowej (1937). Był żonaty z Zofią z domu Zaleską (1886–1973), z którą miał syna Jerzego i córkę Zofię. Zmarł w 1947 r. Ceremonia pożegnalna odbyła się na terenie Szpitala w Tworkach, który od 2010 r. nosi jego imię.1 Mazurkiewicz, co dla nas najważniejsze, był twórcą oryginalnej polskiej (warszawskiej) szkoły psychiatrycznej, uznawany jest za twórcę polskiej psychofizjologii i za jednego z twórców psychiatrii polskiej. Uważany jest także za głównego przedstawiciela neojacksonizmu w psychiatrii. Jego naj- ważniejsze dzieła to Wstęp do psychofizjologii normalnej, t. I i t. II (tom III, 1 Napisane na podstawie źródeł internetowych oraz hasła opracowanego przez Wandę Bobrowską-Nowak w: Słownik psychologów, red. E. Kosnarewicz, T. Rzepa, R. Stachowski, Zakład Historii Myśli Psychologicznej, Instytut Psychologii UAM, Poznań 1992, s. 147.
  • 3. Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości 113 w którym odnosi swe idee do nauk społecznych, pozostaje w maszynopisie) oraz Zarys psychiatrii psychofizjologicznej. Zastosował w nim i rozwinął teorię neurofizjologiczną Jacksona do stworzenia oryginalnej teorii patogenezy chorób psychicznych oraz opracował szczegółowo rolę układu wegetatyw- nego w zakresie zjawisk uczuciowych w normie i patologii. Był pionierem kierunku psychologicznego i humanistycznego w polskiej psychiatrii, któ- remu silnie przeciwstawiali się pawłowiści oraz twórcą oryginalnej koncep- cji psychofizjologicznej, którą dalej przybliżymy. Mazurkiewicz, opierając się na poglądach m.in. Pawłowa i Ribota, a przede wszystkim wspomnianego  Jacksona, stworzył własną teorię rozwoju i za- burzeń ludzkiego psychizmu. W ślad za Jacksonem za dynamikę życia psy- chicznego u Mazurkiewicza odpowiadają instynkty (popędy), które dzielił na ewolucyjnie starsze i młodsze. Zaprezentował wersję rozwojową teorii ewolucji i dysolucji czynności psychicznych układu nerwowego opartą na ideach ewolucjonizmu Spencera. Zdaniem Bobrowskiej-Nowak, koncep- cja Mazurkiewicza podkreśla szczególną rolę układu wegetatywnego jako „podścieliska” czy swoistego fundamentu naszej uczuciowości i życia popę- dowego, a także poddaje szczegółowej analizie rozmaite przejawy dysolucji zarówno w odniesieniu do mechanizmów uczuciowych, jak i do typologii warstwowo-ewolucyjnej. Podkreśla on też mocno, że źródłem dynamiki naszego życia psychicznego są niezmienne, ukształtowane gatunkowo in- stynkty lub popędy. Nadto dzieli on instynkty na gatunkowo starsze (po- trzeby fizjologiczne, seksualne) i młodsze (instynkt poznawczy i stadny, czyli syntoniczny). U zwierząt te młodsze instynkty są funkcjami formacji podkorowych, natomiast u człowieka przejęte zostały przez ośrodki wyżej położone, przy czym uzyskują one rolę przodującą, wyznaczającą kierunek ewolucji czynności psychicznych. Układ wegetatywny stanowi zatem in- tegralną część wszystkich pięter osi mózgowo-rdzeniowej, nie wyłączając kory mózgowej, stanowiąc tu siedlisko uczuć najbardziej pierwotnych, będą- cych przejawem popędów (gniew, lęk, uczucie przyjemności, głodu, przykro- ści). Jest też on siedliskiem uczuciowości psychicznej, ewolucyjnie wyższej, osiągającej szczyt swojego zróżnicowania i organizacji w strukturach pła- tów czołowych — najwyższej instancji psychicznej człowieka. Układ wegeta- tywny kory otrzymuje ładunki uczuciowe ze wzgórza i podwzgórza, jest więc dynamizowany przez uczucia instynktowne, propatyczne. Narząd czołowy jest siedliskiem dynamizmów najwyższych: logiczno-abstrakcyjnych, czer- piąc swe ładunki uczuciowe na równi z okolicami kory pozaczołowej z układu wegetatywnego kory i podkory. Narząd czołowy jest w koncepcji Mazurkie- wicza jedynym narządem nerwowym, którego czynność nie ma bezpośred- niego źródła w działaniu bodźców obwodowych i nie jest ona (ta czynność) reakcją na bodźce. Aktywność płatów czołowych rozwija się wraz z aktyw-
  • 4. Artur Dobosz, Andrzej Pankalla 114 nością globalnej warstwy niższej, kory pozaczołowej oraz opiera się na ca- łej przeszłości osobniczej, utrwalonej mnemicznie. Dynamizmy psychiczne czołowe jako najsłabiej zorganizowane, najmniej trwałe, najłatwiej ulegają dy- solucji. Uczucia wyższe, tj. pojęcia abstrakcyjne zaopatrzone w ładunki emo- cjonalne oraz myślenie logiczne, ulegają przeto najłatwiej destrukcji przez działanie czynników chorobowych. Schizofrenia jest, zdaniem Mazurkie- wicza, jedyną postacią prawdziwej, powolnej, bezpośredniej dysolucji2 . Ten proces, mający swe korzenie w wyższych piętrach układu nerwowego, lokowany w korze czołowej, nie powoduje destrukcji pięter położonych niżej, które funkcjonują względnie normalnie, czasem nawet ich procesy ulegają dynamizacji. W efekcie uaktywnienia się struktur prelogicznych powstają halucynacje lub urojenia, czyli objawy pozytywne. Proces, a da- lej stan stępienia uczuć wyższych w schizofrenii to efekt osłabienia popędu syntonicznego, inkoherencja — popędu poznawczego, a zespół katatoniczny — kinestetycznego. Na tym tle jasna stanie się koncepcja (i jej terminologia) osobowości Mazurkiewicza, właściwy przedmiot naszych zainteresowań. Jest warta za- prezentowania szerszemu gronu humanistów (filozofów, psychologów, an- tropologów etc.) z kilku powodów. Mazurkiewicz był, jak wiemy, psychiatrą, jednym z głównych inicjatorów i reprezentantów polskiej psychiatrii huma- nistycznej, a interesująca nas koncepcja jest jednym z głównych elementów jego dorobku naukowego właśnie jako psychiatry, ale, co tu chcemy podkre- ślić, i dużym wkładem do nauki jako badacza-psychologa. Właśnie psycho- logicznym i jednocześnie kulturoznawczym (psychokulturowym) aspektem jego koncepcji człowieka zajmiemy się szczególnie, akcentując wkład Ma- zurkiewicza do budowania, choć w swych źródłach Lèvy-Bruhlowskiej, to w większości oryginalnej, bo podkreślającej mityczny charakter ludzkiego myślenia,koncepcjiosobowości.Cojeszczeprzesądzaojejatrakcyjnościiwadze dla nauk humanistycznych? Propozycja polskiego psychiatry jest pod kilkoma względami koncepcją kompletną, bowiem dotyczy uczestników kultury (a) magicznej oraz kultur bliskich tej kulturze, mocno w niej „zakotwiczonych”, jak również uczestników kultur (b) pomagicznych, w szczególności kultury nowożytnoeuropejskiej czy szeroko rozumianej kultury Zachodu. Nadto, w przypadku uczestników kultur (b) — dotyczy, jak mawia Mazurkiewicz, ludzi kulturalnych, dziś powiedzielibyśmy — ludzi o osobowości normalnej, zdrowych psychicznie oraz dotkniętych chorobami o charakterze neurolo- gicznym czy psychiatrycznym. Przedstawioną kompletność można określić jako formalną. Omawianą koncepcję charakteryzuje inny rodzaj kompletności, waż- niejszy od powyższej. Mazurkiewicz wskazuje na pewną wspólną cechę 2 Zob. ibidem, s. 147-149.
  • 5. Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości 115 umysłowości uczestników kultury (a) oraz kultur (b) — zarówno zdrowych psychicznie(oosobowościnormalnej),jakidotkniętychwspomnianymicho- robami. Mianowicie w umysłowości wszystkich powyższych uczestników wyróżnić można antagonistyczne, lecz nierozerwalnie współwystępujące ze sobą dwa sposoby myślenia: myślenie (1) prelogiczne oraz myślenie (2) przy- czynowo-logiczne. Myślenie (1) odwołuje się do kategorii metamorfoz, tzn. jest myśleniem, zgodnie z którym dany obiekt, np. dana osoba, może całko- wicie bądź częściowo przeistoczyć się w inny obiekt, w inną osobę, zwierzę czy w przedmiot martwy, np. w kamień. O wspomnianych wyżej obiektach można powiedzieć, że łączy je relacja całkowitej bądź częściowej tożsamo- ści metamorficznej. Natomiast myślenie (2), na co wskazuje już sama jego nazwa, korzysta m.in. z pojęcia związku przyczynowo-skutkowego, a także z pojęć fundamentalnych relacji logicznych, wśród których nie może za- braknąć relacji przeciwieństwa (opozycji) czy ogólniejszej, stąd niekiedy słabszej — relacji bycia różnym, odróżniania się, różnienia się. Zakładając, że przedstawiona charakterystyka funkcjonujących w koncepcji Mazurkie- wicza dwóch sposobów myślenia jest trafna, warto zwrócić uwagę na ważką kwestię. Mazurkiewicz, zakładając, że m.in. w umysłowości uczestników kultury (a) obecne są konkurujące wzajemnie, a jednocześnie niejako ska- zane na siebie, scharakteryzowane wyżej, dwa sposoby myślenia, dodajmy — określające swoiste postrzeganie, doświadczanie siebie i świata — propo- nuje m.in. pewne oryginalne ujęcie myślenia magicznego, czy szerzej, myśle- nia magiczno-mitycznego: unika pewnej jednostronności, jaką przypisują omawianemu myśleniu czołowe jego koncepcje — funkcjonujące w literatu- rze antropologicznej, psychologicznej oraz filozoficznej. Jednostronność ta przejawia się w tym, że myślenie magiczno-mityczne charakteryzowane jest jako myślenie, używając terminologii Mazurkiewicza — prelogiczne, w naszym ujęciu, zgodnym z intencjami polskiego psychiatry — jako my- ślenie metamorficzne bądź jako myślenie przyczynowo-logiczne, dokładniej — logiczne, korzystające przede wszystkim, choć nie tylko, z pojęcia relacji opozycji. Pierwsze ujęcie spycha na odległy plan to, że omawiane myśle- nie korzysta także z pojęcia relacji opozycji czy bycia różnym. Natomiast drugie ujęcie nie dostrzega prawie w ogóle lub ignoruje niezaprzeczalny fakt, iż myślenie magiczno-mityczne jest także myśleniem metamorficz- nym, odwołującym się do zasygnalizowanego pojęcia relacji tożsamości metamorficznej. Reprezentantem pierwszego ujęcia jest np. Lévi-Strauss, drugiego, z pewnymi zastrzeżeniami, które tu pominiemy, nie są ważne dla zachowania spójności naszych analiz, E. Cassirer czy M. Eliade3 . 3 Zob. na ten temat A. Dobosz, Tożsamość metamorficzna a komunikacja językowa, Wy- dawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM 2002, s. 20-93.
  • 6. Artur Dobosz, Andrzej Pankalla 116 Chcielibyśmy teraz przejść do przedstawienia podobieństw i różnic za- chodzących między uczestnikami kultury (a) oraz uczestnikami kultur (b) o osobowości normalnej; uczestnikami kultury (a) oraz uczestnikami kul- tur (b) dotkniętymi zaburzeniami lub dysfunkcjami psychicznymi (m.in. schizofrenią czy neurozami); uczestnikami kultur (b) o osobowości normal- nej oraz uczestnikami tychże kultur dotkniętych wspomnianymi zaburze- niami. Na początku warto przedstawić Mazurkiewicza rozumienie myślenia prelogicznego (magicznego), a następnie zaproponujemy pewną jego „dwo- istą” interpretację. Myślenie prelogiczne — pisze Mazurkiewicz — nie uwzględnia porządku w czasie i przestrzeni, wykazuje animizację przed- miotów martwych, wykazuje objawy „zgęszczenia” w jednej osobie kilku osób lub w jednym przedmiocie cech kilku różnych przedmiotów, wyka- zuje przesunięcia i symbolizacje. Przy czym przez animizację przedmio- tów martwych rozumie on „rzutowanie” własnego stanu na zewnątrz, poza siebie. Według Mazurkiewicza jest to spowodowane brakiem umiejętności odróżniania przedmiotów martwych od istot żywych. Nieumiejętnością „należytego różnicowania” przedmiotów objaśnia też Mazurkiewicz „zgęsz- czanie” umożliwiające m.in. „dziecku widzenie w sobie lub w innych lu- dziach kilku osób naraz”4 . (Uwagi te dotyczą także osób schizofrenicznych i, jak zobaczymy, uczestników kultury (a) magicznej, czyli kultury tzw. ludzi pierwotnych.) Zdaniem polskiego badacza, myślenie prelogiczne stanowi krańcowe przeciwieństwo myślenia przyczynowo-logicznego, bowiem w przeciwień- stwie do tego ostatniego myślenia, które jest zorganizowane, hierarchiczne i wewnętrznie spójne5 , to pierwsze kierowane jest „przez izolowane pragnie- nia i obawy”6 . Przechodzimydozaproponowaniawspomnianej—podwójnej—interpre- tacji. Na początku pewne niezbędne uwagi na temat myślenia prelogicznego 4 Ibidem, s. 84. 5 Zob. J. Mazurkiewicz, Wstęp do psychofizjologii normalnej. Ewolucja aktywności korowo- -psychicznej, t. 1, PZWL, Warszawa 1950, s. 102. 6 J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii psychofizycznej, PZWL, Warszawa 1980, s. 83. W tym miejscu, uprzedzając niejako dalsze analizy, chcemy zaznaczyć, że dla J. Mazurkiewicza (a pogląd ten, stosownie zmodyfikowany przez siebie, przejmuje od J. H. Jacksona) czyn- ności układu nerwowego mają dwoisty, „janusowy” charakter: fizykalno-mentalny. Stąd, traktując je jako zjawiska mające charakter fizykalny, określa je mianem dynamizmów (mechanizmów czy energetyzmów), mówiąc np. o dynamizmie prelogicznym, dynamizmie przyczynowo-logicznym czy dynamizmie logicznym. Natomiast wówczas, gdy akcentuje ich „oblicze” czy aspekt mentalny, odwołuje się do pojęć: myślenia prelogicznego, myślenia przyczynowo-logicznego czy myślenia logicznego.
  • 7. Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości 117 w ujęciu L. Lévy-Bruhla7 , bowiem koncepcja myślenia prelogicznego zapro- ponowana przez Mazurkiewicza jest mocno inspirowana tą pierwszą koncep- cją, na co bezpośrednio wskazuje już nazwa tego myślenia, z której korzysta polski psychiatra. Koncepcja myślenia prelogicznego autorstwa francuskiego myśliciela angażuje kilka pojęć. Na początek przyjrzyjmy się pojęciu wyobra- żeń zbiorowych. Od razu należy uprzedzić, że wyobrażenia te są czymś za- sadniczo różnym od wyobrażeń, których pojęciem posługujemy się m.in. w tzw. życiu codziennym. W koncepcji Lévy-Bruhla czynności umysłowe lu- dzi „pierwotnych” są bowiem zbyt mało zróżnicowane, by można było tym czynnościom przypisać posługiwanie się — oddzielnie — pojęciami, ideami czy obrazami rzeczy, oddzielnie wobec uczuć, namiętności czy emocji wy- woływanych przez te idee czy obrazy8 . Zatem człowiek „pierwotny”, uczest- nik kultury magicznej — oglądając obraz rzeczy, traktuje go nie tylko jako istniejący realnie, ale zarazem oczekuje lub obawia się czegoś, w szczególno- ści tego, że stanie się przedmiotem określonego działania czy oddziaływa- nia ze strony tegoż obrazu. Może ono mieć postać tajemnej potęgi, mocy czy wpływu. Może ono przybierać w zależności od kontekstu różną formę, za- wsze jednak postrzegane jest jako realna siła, stanowiąca integralny element omawianych wyobrażeń. L. Lévy-Bruhl przedstawioną ogólną własność wyobrażeń zbiorowych określa mianem mistycznej. Nie jest to jednak „mi- stycyzm” o charakterze religijnym9 , w potocznym rozumieniu tego słowa. Można przybliżyć ów charakter widziany z perspektywy ludzi „pierwot- nych” w taki oto sposób. „Prawie wszystko to, co my widzimy, im się wymyka lub jest obojętne. Za to dostrzegają oni wiele rzeczy, których istnienia my nie podejrzewamy”10 . Według Lévy-Bruhla mistyczny charakter widoczny jest w zjawisku totemizmu, które przejawia się przekonaniem uczestników społeczności o typie totemicznym, że łączą ich szczególnego rodzaju rela- cje czy związki z totemami. Najczęściej są nimi zwierzęta, choć totemami były (i są) m.in. różne rośliny, ale także woda, pot oraz ciała niebieskie itp. Lévy-Bruhl próbuje dodatkowo rozwiązać problem, który można ująć w py- taniu: czy istnieje jakiś wspólny „mianownik” np. w postaci prawa, które rządzi istotami i przedmiotami, stanowiącymi składowe poszczególnych wyobrażeń zbiorowych?11 Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca: „Pod różnymi postaciami i w różnym stopniu, zdaniem Lévy-Bruhla, wszystkie 7 Zob. L. Lèvy-Bruhl, Czynnościumysłowewspołeczeństwachpierwotnych, przeł. B. Szwarc- man-Czarnota, PWN, Warszawa 1992. 8 Zob. ibidem, s. 56. 9 Zob. ibidem, s. 59. 10 Ibidem. 11 Zob. ibidem, s. 102.
  • 8. Artur Dobosz, Andrzej Pankalla 118 zakładają współuczestnictwo, powiązanie w ramach wyobrażenia zbio- rowego”12 . Francuski antropolog owo współuczestnictwo określa mianem prawa partycypacji. Z kolei podstawą czy fundamentem tego prawa jest po- jęcie tożsamości esencjalnej czy istotowej13 . Natomiast to, że myślenie ludzi „magii” sterowane jest czy podporządkowane prawu partycypacji, którego podstawą jest wspomniana tożsamość, sprawiająca, że myślenie tychże lu- dzi można określić mianem prelogicznego, w jednakowym stopniu może być określone, jak uważa francuski badacz, jako myślenie mistyczne14 . Zajmiemy się teraz dokładniej pojęciem tożsamości esencjalnej czy isto- towej. Ułatwi to nam przynajmniej uprawdopodobnienie sugestii, że Mazur- kiewicz, formułując swoje pojmowanie myślenia prelogicznego, inspirował się mocno koncepcją owego myślenia zaproponowaną przez Lévy-Bruhla. Francuski antropolog pisze: Można powiedzieć, że w wyobrażeniach zbiorowych umysłowości pierwotnej przedmioty, osoby, zjawiska mogą być, w sposób dla nas nie- zrozumiały, jednocześnie sobą i czymś innym niż one same. W sposób nie mniej niepojęty wysyłają one i odbierają wpływ sił, mocy, jakości i działań mistycznych, które dają się odczuć poza nimi — nie przestając być tam, gdzie są.15 Innymi słowy, dla tego typu umysłowości opozycja między jednością a wie- lością, tym samym a czymś innym itp., nie zakłada konieczności potwier- dzania jednego z terminów, jeśli neguje się drugi lub odwrotnie16 . I kolejna wypowiedź: Dlaczego — pyta Lévy-Bruhl — np. obraz, portret są dla ludzi pier- wotnych zupełnie czymś innym niż dla nas? Skąd się bierze fakt, że przy- pisują im własności mistyczne […]? Oczywiście stąd, że wszelki obraz, wszelkie odtwarzanie „partycypuje” w naturze, we własnościach, w życiu tego, czego jest obrazem. Partycypacja nie powinna być rozumiana jako sposób dzielenia, jak gdyby np. portret zabierał cząstkę sumy własności lub życia, które posiada model. Umysłowość pierwotna nie widzi żadnej trudności w tym, by życie to i te własności były z a r a z e m i w modelu, i w obrazie. Na mocy istniejącej więzi mistycznej [czy tożsamości istotowej, 12 Ibidem. 13 Zob. ibidem. 14 Zob. ibidem, s. 102-103. 15 Ibidem, s. 103. 16 Ibidem, s. 106.
  • 9. Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości 119 esencjalnej — A.D., A.P.] między nimi, więzi przedstawionej pod postacią prawa partycypacji, obraz jest modelem, tak jak Bororo są ararami.17 Przykładem postrzegania czy doświadczania więzi mistycznej, czyli toż- samości istotowej, esencjalnej, jest np. następująca sytuacja. Członkowie jednego z północnoamerykańskich plemion Indian oświadczyli badaczowi terenowemu, który wykonał portrety ich wodzów, że zasługuje na miano największego czarownika świata, gdyż spowodował, iż mogli widzieć ich jednocześnie w dwóch miejscach, dodając przy tym, że namalowani wodzo- wie byli trochę żywi, poruszali bowiem ustami i uśmiechali się, a niektórzy się śmiali18 . I kolejny z licznych przykładów przejawiania się prawa partycypacji. Pochodzi z terenu Chin. Odnotowywane były tam przez badaczy terenowych przypadki przekonań magicznych głoszących, że kobieta zaszła w ciążę z gli- nianym posągiem swego męża, że portrety ożywają, np. ożywa drewniany koń i zaczyna poruszać się, biegać, to samo dzieje się ze zwierzętami wyko- nanymi z papieru itp.19 Przechodzimy do uprawdopodobnienia sugestii, że koncepcja myślenia prelogicznego, zaproponowana przez Mazurkiewicza, nawiązuje do koncep- cji Lévy-Bruhla. Na początku zauważmy, że koncepcja myślenia prelogicz- nego polskiego psychiatry wskazuje (za Lévy-Bruhlem)20 , iż myślenie to nie uwzględnia wielu praw formułowanych przez naukę. Z całą pewnością jest nie- zgodne ze stosownymi prawami formułowanymi przez chemię, biologię, fizykę czy medycynę. Niezgodne z nimi jest np. to, że kobieta zachodzi w ciążę z gli- nianym posągiem swego męża, że martwe — papierowe, drewniane, gliniane, namalowane na płótnie itp. zwierzęta czy ludzie — ożywają. Łatwo rozpo- znać w przedstawionych przykładach „animizację przedmiotów martwych” odnotowaną w Mazurkiewicza koncepcji myślenia prelogicznego. To samo da się powiedzieć odnośnie do praw logiki. Na przykład niezgodne z prawem tożsamości logicznej, prawem niesprzeczności czy prawem wyłączonego środka jest to, że osoby, zwierzęta, przedmioty są sobą i zarazem kimś bądź 17 Ibidem. Dodajmy, że zakończenie wypowiedzi francuskiego badacza jest nawiązaniem do wypowiedzi jednego z reprezentantów brazylijskiego plemienia Indian o typie totemicz- nym, który odpowiednio przystrojony, zaskoczonemu i zdziwionemu badaczowi terenowemu von den Steinowi oświadcza, zachowując pełną powagę, że jest ararą (czerwoną papugą). Do- dajmy również, że tę deklarowaną przez ludzi „magii” tożsamość i tożsamości jej podobne Lévy-Bruhl nazywa identycznością partycypacji. Na ten temat zob. ibidem, s. 157-158. 18 Zob. ibidem, s. 70. 19 Zob. ibidem, s. 69. 20 Wskazuje na to choćby wówczas, gdy stwierdza, że: „Prawie wszystko to, co my wi- dzimy [»patrząc« także »oczami nauki« — A.D., A.P.], im [ludziom »pierwotnym« — A.D., A.P.] się wymyka lub jest obojętne […]” (ibidem, s. 59).
  • 10. Artur Dobosz, Andrzej Pankalla 120 czymś innym „niż one same”21 , że jednocześnie są i nie są sobą, czy też, że nie muszą być sobą lub nie być sobą22 . Mazurkiewicz zauważa też, że myślenie prelogiczne nie uwzględnia m.in. „porządku przestrzennego”. Ta własność myślenia prelogicznego w ujęciu pol- skiego psychiatry także nawiązuje do odnotowanej przez Lévy-Bruhla pew- nej jego własności. Nie jest bowiem zgodne m.in. z tym „porządkiem” to, że życie np. wodzów należących do danego plemienia Indian „znajdowało się” jednocześnie w dwóch miejscach: w żywych osobach oraz „partycypują- cych” w tym życiu, malarskich przedstawieniach wodzów. Mamy w tym przypadku zapewne do czynienia z „wizjami omamowymi” Indian23 . Ma- zurkiewicz w swej koncepcji myślenia prelogicznego dostrzega, że ma ono tendencję do „zgęszczania” w jednej osobie kilku osób czy w danym przed- miocie kilku przedmiotów. Taki sposób myślenia przypisuje dzieciom od trzeciego do siódmego roku życia24 . Dodajmy też, że ta myślowa „operacja” jest też, m.in. według polskiego badacza, charakterystyczna dla schizofre- ników. Także w przypadku tego myślenia można mówić o inspiracjach czer- panych przez Mazurkiewicza z prac Lévy-Bruhla. „Zgęszczanie” to bowiem można u reprezentantów społeczności magicznych o typie totemicznym rozpoznać w tym, że zgodnie z ich głębokim odczuciem czy przekonaniem jednocześnie są wspomnianymi reprezentantami i zarazem ararami, wy- drami, wilkami itp.25 Dodajmy, że francuski antropolog określa tożsamość istotową czy esencjalną także mianem specyficznej la dualité, tzn. „symulta- niczną egzystencją na dwóch różnych biegunach człowieka i zwierzęcia”26 . To Lévy-Bruhlowskie pojęcie la dualité trafia w sedno pojmowania przez Ma- zurkiewicza wspominanego „zgęszczania”. Przechodzimy do drugiej kwestii z zapowiedzianych „dwóch interpre- tacji”. Można sugerować, że zaprezentowane przykłady ilustrujące pojęcie myślenia prelogicznego zaproponowane przez francuskiego antropologa, a co za tym idzie także przez polskiego psychiatrę, dadzą się wyekspliko- wać za pomocą pojęcia myślenia metamorficznego, a mówiąc precyzyjniej — pojęcia relacji częściowej bądź całkowitej tożsamości metamorficznej. 21 Zob. L. Lèvy- Bruhl, op. cit., s. 103. 22 Zob. ibidem. Dodajmy, że powyższe przykłady naruszają prawo logicznej tożsamości, prawo niesprzeczności oraz odpowiednio: wyłączonego środka, czyli prawa klasycznego rachunku zdań. 23 Wyrażenie to jest wzięte w nawias z prostego powodu — dla rozpatrywanych Indian wizje te nie są objawem choroby psychicznej, w szczególności schizofrenii paranoidalnej, są niejako czymś naturalnym. 24 Zob. J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii psychofizjologicznej, s. 82-84. 25 Zob. L. Lévy-Bruhl, op. cit., s. 124. 26 L. Lévy-Bruhl, L’âme primitive, Press Universitaires de France, Paris 1963, s. 204.
  • 11. Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości 121 Wszystkie podane przemiany przeistoczenia się przedmiotów martwych w istoty żywe, np. glinianej figurki człowieka w tegoż żywego człowieka, drew- nianego, papierowego czy namalowanego konia w żywego konia — można eks- plikować za pomocą pojęcia relacji tożsamości metamorficznej, podobnie jak znane w psychiatrii przypadki urojenia zwanego fugą, przejawiającego się tym, że dana osoba na dłuższy bądź krótszy okres czasu, w swym nieza- chwianym odczuciu, przemienia się w inną osobę27 . Natomiast z przypadkami przejawiania się tożsamości esencjalnej, spe- cyficznej la dualité, mamy do czynienia wówczas, gdy uczestnik społeczności totemicznej żywi głębokie, spontaniczne przekonanie, że j e s t t a k ż e pa- pugą, wydrą, wilkiem itd. Analogiczne do pewnego stopnia zjawisko doty- czy też niektórych osób dotkniętych schizofrenią, przejawiające się tym, że przeżywają one obecność w sobie drugiej osoby, a niekiedy nawet większej ilości osób — w przypadku dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości zwanego osobowością wieloraką (mnogą, naprzemienną). Przypadki te można z kolei wyeksplikować za pomocą pojęcia częściowej tożsamości metamorficznej, czyli częściowego, pod pewnym względem czy względami, przeistoczenia się człowieka „pierwotnego” w jego spontanicznym, głębokim odczuciu np. w dane zwierzę oraz odpowiednio: przeistoczenie się pewnej części „ja” (osobowości, ego) pacjenta, w drugie „ja” czy jakiś fragment tego drugiego „ja”. W tych przykładach można dość łatwo rozpoznać przejawianie się bli- skiego odpowiednika wspominanego wielokrotnie, odnotowanego przez Mazurkiewicza, zjawiska „zgęszczania”28 . Zanim przejdziemy do zaprezentowania trzech sygnalizowanych na początku artykułu relacji, które w jednym ze znaczeń tego terminu czynią koncepcję człowieka zaproponowaną przez Mazurkiewicza kompletną, kilka potrzebnych ustaleń dotyczących poglądu omawianego badacza na temat etapów psychicznego rozwoju człowieka. Zgodnie z koncepcją Mazurkiewi- cza rozwój psychiczny ma charakter stadialny. Według trafnej recepcji tej koncepcji autorstwa Masiaka: [...] każdy kolejny etap jest coraz bardziej chronologicznie wydłużony, a etap ostatni dochodzenia do owej harmonii psychicznej nie ma właściwie granic jednoznacznie określonych chronologicznie. Mazurkiewicz uważał bowiem, iż człowiek współczesny w dążeniu do harmonii psychicznej osiąga coś w ro- dzaju chwiejnej równowagi, którą powinno się umacniać przez całe dojrzałe i świadome życie. Dopuszczał on wprawdzie możliwość osiągnięcia pełnej 27 Zob. na ten temat m.in. A. Grzywa, Omamy i urojenia, Wydawnictwo Medyczne Urban & Partner, Wrocław 2000, s. 179-257. 28 Odsyłamy czytelnika do owych analiz przeprowadzonych w sposób bardziej ob- szerny: Zob. A. Dobosz, Tożsamość metamorficzna a komunikacja językowa oraz idem, Myślenie magiczno-mityczne a schizofrenia, Oficyna Wydawnicza Epigram, Bydgoszcz 2013.
  • 12. Artur Dobosz, Andrzej Pankalla 122 harmonii psychicznej na obecnym etapie ewolucji, lecz tylko przez bardzo nielicznych ludzi, zarówno we współczesnym świecie, jak i w historii ludz- kości. Proces rozwoju, co podkreślał, nie jest bowiem jeszcze zakończony i ciągle trwa. W nieco pełniejszym opisie przedstawia się to następująco: człowiek rodzi się ze starymi filogenetycznie popędami, takimi, jak popęd zachowania życia i popęd zachowania gatunku, które nie podlegają ewo- lucji i których funkcjonowanie determinuje rozwój biologiczny człowieka i jest jednocześnie źródłem energii psychicznej, która, jak już wspomnia- łem, może być wykorzystana dla rozwoju psychicznego.29 Można wyróżnić cztery etapy rozwoju psychicznego według Mazur- kiewicza. Pierwszy z nich to dynamizmy mające charakter podkorowo- -instynktowny. Aktywizowane są od trzeciego miesiąca życia, stanowiąc źródło i dostarczając siły elementarnym czynnościom psychicznym. Okres, w którym panują izolowane psychizmy odruchowo-warunkowe narządu po- zaczołowego. Trwają one między trzecim miesiącem a trzecim rokiem ży- cia dziecka. W kolejnym okresie panują izolowane psychizmy prelogiczne. Trwa on od trzeciego do szóstego roku życia włącznie. Sprzężone psychizmy czołowo-logiczne rozwijają się od siódmego roku życia do ok. dwudziestego pierwszego roku życia30 . Co ciekawe, Bobrowska-Nowak natomiast, anali- zując propozycję Mazurkiewicza, sprowadza je do trzech etapów rozwoju czynności psychicznych: Pierwszy z nich (do 3. roku życia) wypełniony jest przez czynności odruchowo-warunkowe i obejmuje rozwój elementarnych hamulców psychicznych. Okres drugi (3.–7. rok życia) to okres tzw. prelo- gicznej aktywności psychicznej. Aktywność ta kierowana jest przez uczucia izolowane i cechuje ją myślenie obrazowe (zachodzące za pomocą symboli wzrokowych). Aktywność ta ma już charakter intrapsychiczny. Okres trzeci (po 7. roku życia) trwa kilkanaście lat. Jest to okres myślenia logicznego i najwyższych psychizmów. U człowieka dorosłego te trzy instancje dy- namizmów psychicznych istnieją i współdziałają synergicznie ze sobą. Aktywność psychiczna człowieka dorosłego jest więc syntezą dynamizmów odruchowo-warunkowych, prelogicznych i logicznych opartych na dynami- zmach podkorowo-instynktowych.31 Dodajmy, że przeciwieństwem powyż- szej ewolucji psychicznej jest w koncepcji Mazurkiewicza (oraz koncepcji Jacksona) dysolucja, tj. cofanie się z wyższych pięter rozwoju psychicznego na piętra niższe. Tak przygotowani przejdźmy obecnie do omówienia interesujących nas relacji zachodzących między uczestnikami kultury (a) magicznej oraz kul- 29 M. Masiak, op. cit. 30 Zob. J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii psychofizjologicznej, s. 78. 31 W. Bobrowska-Nowak, op. cit., s. 148.
  • 13. Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości 123 tur mocno „zakorzenionych” w tej kulturze oraz kultur (b) pozamagicznych, m.in. kultury Zachodu, dokładniej uczestników (b´) tej kultury o osobowo- ści normalnej, a także uczestników (b´´) dotkniętych różnymi zaburzeniami i dysfunkcjami psychicznymi, w szczególności z grupy schizofrenii. Na po- czątku, zgodnie z koncepcją Mazurkiewicza, scharakteryzujmy pod intere- sującym nas względem powyższych uczestników: I. Uuczestnikówkultury(a)—myślenie(dynamizmy,mechanizmy)(1) prelogiczne, zgodnie z proponowaną w artykule interpretacją — my- ślenie metamorficzne, mają wyraźną przewagę nad posiadającymi „mglistą”, szczątkową32 postać myśleniem (dynamizmami, mecha- nizmami) przyczynowo-logicznymi czy logicznymi. Można określić to myślenie myśleniem odwołującym się do trwałych czy względnie trwałych relacji, w szczególności opozycji czy rozróżnień33 . II. W przypadku uczestników (b´´), u osób schizofrenicznych, ugrunto- wane już i rozbudowane (1) myślenie (dynamizmy) prelogiczne, podobnie jak u uczestników kultury (a), mają zdecydowaną prze- wagę nad myśleniem (dynamizmami) (2). III. Natomiast u uczestników (b´) myślenie (dynamizmy) (1) oraz (2) pozostają w stanie „ruchomej równowagi”, w której myślenie (dy- namizmy) (2) mają zdecydowaną przewagę nad myśleniem (dy- namizmami) (1). Zdarza się, że (1) oraz (2) współpracują ze sobą, ale współpraca ta, o czym już wspomniano pośrednio, odbywa się pod kontrolą (2). Współpraca ta ma miejsce, zdaniem Mazurkie- wicza, w procesach twórczych, inicjowanych przez omawianych uczestników. Chodzi m.in. o twórcze działania w obrębie nauki, sztuki czy innych obszarach ludzkiej aktywności twórczej, np. rozwiązywania problemów. W procesach tych (1) nadaje impet, dynamikę twórczym działaniom jednostek. Przytoczmy kilka wypowiedzi polskiego badacza uprawdopodabniają- cych przedstawioną charakterystykę uczestników (a) oraz (b), dokładniej (b´), (b´´). Człowiek pierwotny i człowiek kultury34 wykazują oba zasadnicze me- chanizmy psychiczne, stanowiące o psychicznym dualizmie człowieka, ale 32 W koncepcji Mazurkiewicza, o czym już wspomnieliśmy, nie jest ono (aż) takie słabe, na co może wskazywać określenie „mglista postać”, bowiem prowadzą one niekiedy ze sobą dość ostrą, zawziętą walkę, również w przypadku uczestników kultury magicznej i kultur jej „pokrewnych”. 33 O trafności takiej interpretacji zob. A. Dobosz, Myślenie magiczno-mityczne a schizo- frenia, s. 7-27. 34 Chodzi o człowieka będącego uczestnikiem kultury pomagicznej, w domyśle: nowo- żytnoeuropejskiej, czyli zgodnie z naszą notacją, uczestnika (b´).
  • 14. Artur Dobosz, Andrzej Pankalla 124 podstawowa różnica pomiędzy nimi polega na tym, że u człowieka kul- tury mechanizmy prelogiczne odgrywają rolę podrzędną i pomocniczą [w działalności twórczej, np. w obrębie różnych dziedzin sztuki — A.D., A.P.] w stosunku do mechanizmów czołowo-logicznych, natomiast u czło- wieka pierwotnego słabo jeszcze rozwinięte, niejasne, mgliste myślenie przyczynowo-logiczne nie tylko nie koryguje mistycznego, czyli prelogicz- nego, ale co więcej w wielu razach idzie na jego usługi.35 I kolejna wypowiedź: Nic nie przemawia bardziej — pisze Mazurkiewicz — przeciwko jed- nolitości czynności korowo-psychicznych […] jak właśnie […] dualizm i wzajemny stosunek dynamizmów logicznych do prelogicznych […]. Czy można sobie wyobrazić jednolitość aktywności korowo-psychicznej, jeśli ta aktywność polega na synergii dwóch odmiennych, w dużym stopniu anta- gonistycznych układów energetycznych, niekiedy toczących zawziętą, we- wnętrzną walkę między sobą.36 I jeszcze jeden cytat na potwierdzenie: Mechanizm powstawania wszystkich pozytywnych objawów w psy- chozach37 , uważanych za chorobowe, jest w zasadzie taki sam, jaki Mali- nowski stwierdza u Triobrandczyków i innych plemion pierwotnych, jako ich wierzenia i rytuały normalne, charakteryzujące ich sposób myśle- nia i postępowania. Jest to przewaga uczuć izolowanych, mechanizmów prelogicznych nad logicznymi u człowieka pierwotnego wskutek jego niedorozwoju, u człowieka kultury wskutek ubytków powodowanych bez- pośrednio przez proces chorobowy w mechanizmach czołowo-logicznych. Psychicznie chory człowiek kulturalny produkuje swoją uczuciowość izo- lowaną, swoje urojenia, omamy i złudzenia zmysłowe, swoje zachowania się dziwaczne, jak człowiek pierwotny swoją popędowość uczuciową, swoje myślenie mistyczne i wykorzystywanie swoich rytuałów magicznych wszelkiego rodzaju.38 35 J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii psychofizycznej, s. 146 i in. 36 Ibidem, s. 167-168. 37 Są to m.in. urojenia („fałszywe przekonania”), np. prześladowcze, odniesienia (ksobne) oraz omamy („fałszywe percepcje”) np. słuchowe („głosy”) czy omamy wzrokowe. Wspólnie tworzą one objawy „pozytywne”, czyli wytwórcze. Z kolei, dodajmy, ponownie upraszczając sprawę, do objawów „negatywnych”, ubytkowych, w dwuwymia- rowym modelu tych objawów, zalicza się autyzm schizofreniczny czy zaburzenia mowy, jej ubóstwo, natłok myśli i inne. Mazurkiewicz zalicza do nich przede wszystkim wspo- mniany autyzm. Zob. m.in. A. Grzywa, op. cit. oraz J. Mazurkiewicz, Zarys psychiatrii neurofizjologicznej, s. 159-164. 38 Ibidem, s. 147.
  • 15. Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości 125 Przytoczmy jeszcze kilka wypowiedzi polskiego psychiatry dotyczą- cych swoistej współpracy myślenia (dynamizmu) logiczno-przyczynowego czy myślenia (dynamizmu) logicznego oraz myślenia (dynamizmu) prelo- gicznego w działaniach twórczych, czyli w procesach rozwiązywania takich bądź innych problemów. Mazurkiewicz pisze, że: […] w warunkach normalnych dynamizmy prelogiczne przejawiają się w róż- nych okolicznościach i pod różnymi postaciami […]. Mam tu na myśli pracę ściśle naukową, o której wiemy, że dla swojej wydajności dynamizmu my- ślenia przyczynowo-skutkowego musi się nie tylko izolować od wrażeń ustrojowych i zmysłowych […], ale musi także tłumić działanie mechani- zmów prelogicznych, których fantazje bywają czasem tak sprzeczne nawet ze zwykłym rozsądkiem, nie mówiąc już o ścisłości naukowej myślenia na- ukowego. A jednak nawet i w tej dziedzinie pracy naukowej, a zwłaszcza twórczości naukowej, jest bez wątpienia konieczna pewna, zresztą bardzo ograniczona doza współpracy dynamizmów fantazji [dynamizmów myśle- nia prelogicznego — A.D., A.P.], oczywiście należycie kontrolowanych przez myślenie logiczne.39 Następna wypowiedź Mazurkiewicza dotycząca interesującej nas kwestii. Pisze on: W życiu człowieka, narodu, ludzkości d y n a m i z m p r e l o g i c z n y o d g r y w a [także — A.D., A.P.] o l b r z y m i ą r o l ę w s z c z y t o - w y m o k r e s i e r o z w o j u p s y c h i c z n e g o , j a k o c z y n n i k w s p ó ł p r a c u j ą c y z d y n a m i z m e m m y ś l e n i a l o g i c z - n e g o , zaopatrując go w żywą wielką siłę swych ekskluzywnych nastawień uczuciowych, jak i wolność, swobodę wiązania myśli, która w krańcowych przypadkach myślenia prelogicznego dochodzi wprawdzie do wiązania „wszystkiego ze wszystkim”, nieliczącymi się z żadnymi prawami przyrody i myślenia logicznego, ale w p r z y p a d k a c h n a l e ż y t e j s y n e r g i i z d y n a m i z m e m m y ś l e n i a u ł a t w i a t e m u o s t a t n i e m u w y j ś c i e z u t a r t e g o s z a b l o n u m y ś l o w e g o , u m o ż l i w i a t w ó r c z o ś ć p r a w d z i w ą 40 . Przy czym według polskiego psychiatry: „Zwłaszcza w poezji można znaleźć nieraz masowe przejawy dynamizmów myślenia magicznego […]”41 . W przytoczonych cytatach Mazurkiewicz niemal explicite szkicuje rela- cje między uczestnikami (a) i (b´), (a) i (b´´) oraz (b´) i (b´´). I tak pierwszą parę wymienionych grup uczestników łączy relacja wyraźnego odróżniania się, opozycji. Drugą — relacja mocnego, wyraźnego podobieństwa. Trze- 39 J. Mazurkiewicz, Wstęp do psychofizjologii normalnej, t. 1, s. 97. 40 Ibidem, s. 98. 41 Ibidem, s. 96.
  • 16. Artur Dobosz, Andrzej Pankalla 126 cią, podobnie jak pierwszą, wyraźnego różnienia się. Inaczej mówiąc, to, co przybliża do siebie uczestników (a) oraz (b´´), oddala ich od uczestników (a) oraz (b´), a także (b´) oraz (b´´). Natomiast wspólną cechą umysłowości wszystkich grup uczestników, po- zwalającą konstytuować się powyższym relacjom, jest występująca w takiej bądź innej konfiguracji, w takim bądź innym natężeniu — zdolność do myśle- nia prelogicznego (metamorficznego), jak również myślenia przyczynowo- -logicznego czy logicznego (myślenia w kategoriach trwałych lub względnie trwałych relacji). Nie wydaje się jednak, aby Mazurkiewicz miał rację, wyraźnie różnicu- jąc „urojenia”, „omamy” itd. doświadczane przez uczestników kultury (a) oraz (b´´). Uważamy bowiem, że wiele z nich łączy wyraźne podobieństwo42 . Nadto, co ważne, Mazurkiewicz (za Jacksonem) za chorobowe objawy schi- zofrenii uznaje jedynie objawy „negatywne”, ubytkowe, natomiast objawów wytwórczych, „pozytywnych”, nie uznaje za objawy choroby. Traktuje te ob- jawy jako efekt dysolucji, cofnięcia się, w szczególności pacjenta z poziomu, na którym dominuje myślenie przyczynowo-logiczne czy logiczne do po- ziomu wcześniejszego, gdzie przewagę ma myślenie prelogiczne. Pora na wnioski końcowe, będące również, siłą rzeczy, przypomnie- niem sformułowanych w artykule sugestii czy hipotez, w tym pokazujące novum prezentowanej tu recepcji poglądów Mazurkiewicza. Niewątpliwie polski badacz zaproponował — ważną dla psychiatrii koncepcję patogenezy chorób psychicznych, w tym przede wszystkim schizofrenii, opartą na idei dysolucji, ale i istotną dla humanistyki, w tym przede wszystkim dla psy- chologii — psychokulturową koncepcję osobowości człowieka zdrowego. Trudno bowiem zaprzeczyć, że mało znana koncepcja polskiego psychiatry uwzględniająca (czy wręcz akcentująca) magiczny charakter myślenia ludz- kiego, choć oparta, o czym wielokrotnie już wspominaliśmy, na ideach Lévy- -Bruhla,stanowioryginalnypolskiwkładwrozwójsubdyscyplinyokreślanej mianem psychologii osobowości, a szerzej i paradoksalnie (Mazurkiewicz, przypomnijmy, był psychiatrą i autorem koncepcji psychofizjologicznej) — psychologii czy psychiatrii kulturowej. I w tym miejscu, niejako zakreśla- jąc okrąg, wracamy do tytułu niniejszego artykułu, ściślej, do pojawiającego się w nim pojęcia mitocentryczności43 . Otóż mitocentryczność koncepcji 42 Zob. A. Dobosz, Myślenie magiczno-mityczne a schizofrenia (ed. cit.). 43 Pojęcie mitocentryzmu wykorzystuje autorsko w swych badaniach Andrzej Pankalla. Okazuje się ono bardzo przydatne, m.in. do pokazania w humanistyce koncepcji skoncen- trowanych na idei mitu, czyli wykorzystujących tę ideę do zrozumienia specyfiki ludzkiego funkcjonowania, myślenia czy osobowości. Ma to miejsce w przypadku eksplikacji psycho- kulturowej koncepcji szwajcarskiego badacza, nieznanego szerzej w Polsce, Ernesta Boescha. Zob. na ten temat: A. Pankalla, Mitocentryczna psychologia kulurowa Ernesta Boescha, Wydaw-
  • 17. Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości 127 Mazurkiewicza (i zdaje się to być zgodne z intencjami polskiego psychia- try) oznacza uwzględnianie przez nią w analizie osobowości ludzkiej, tj. m.in. w jej działaniach, w szczególności symbolicznych, myślenia określanego tu mianem magiczno-mitycznego. Myślenie to, jak wiadomo, pojmuje Ma- zurkiewicz jako myślenie (1) prelogiczne (metamorficzne), charakteryzujące w szczególności przedstawicieli kultur tzw. pierwotnych/magicznych (vide — motto), osoby schizofreniczne — reprezentujące m.in. kulturę nowożytno- europejską, jak również znajdujące swój specyficzny wyraz — o czym także była mowa — u dzieci, szczególnie w wieku przedszkolnym — myślenie, które współwystępuje nierozerwalnie i zarazem konkuruje z myśleniem (2) logicz- nym44 czy przyczynowo-logicznym (myśleniem w kategoriach trwałych czy względnie trwałych relacji). Artur Dobosz, Andrzej Pankalla Mythocentric Theory of Personality of Jan Mazurkiewicz Abstract The article deals with not well known theory of personality of Polish Neojacsonist psychiatrist Jan Mazurkiewicz. It describes its scientific background, biography and basic ideas and assumptions. The accent is put here on its, based on Lévi- Bruhl’s ideas but mostly original mythocentricity in psychological perspective and description of human symbolic thinking and acting. Keywords: Jan Mazurkiewicz, theory of personality, Polish Neojacsonist psychiatrist, human symbolic thinking and acting. nictwo Naukowe UAM, Poznań 2011. M.in. na temat powyższego pojęcia oraz innych po- jęć i koncepcji o charakterze psychokulturowym, w tym psychologii mitu i mitoterapii zob. także: A. Pankalla, Psychologia mitu. Kultury tradycyjne a współczesność, ENETEIA, Warszawa 2000 oraz A. Pankalla, A. Killian, Psychescapes. Tożsamość naszych czasów?, Poznańskie Wy- dawnictwo Psycho-Kulturowe, Poznań 2007; A. Pankalla, Z. Klaus, Mitoterapia. Historia, teoria, praktyka, Poznańskie Wydawnictwo Psycho-Kulturowe PWP, Poznań 2010. 44 U reprezentantów kultur „pierwotnych”, jak wiemy, kształtującym się dopiero, „mgli- stym”, jak określa je Mazurkiewicz.