1. niem zapytania w sprawie mebli? – zapy-
Niezatapialny tałem następnie dyrektora Kuklę.
Dyrektor odparł: – Proszę pana, ja
rozmawiałem z wieloma wykonawcami,
którzy tutaj pracowali, m.in. Tarmot był
dyrektor? jednym z wykonawców. Nie przypomi-
nam sobie, żebym przyjmował go w jakiś
sposób. Może brał udział w jakimś spotka-
niu ogólnym.
– Czy na kilka miesięcy przed ogłosze-
„Udało mi się zbudować fantastyczny zespół ludzki. niem zapytania były już ustalone szczegóły
Bardzo dobrze nam się tu wszystkim pracuje”. co do mebli, rodzaj, kolor, jakie obicie na
Cezary Kuklo, fotelach, jakie klamki? – drążyłem dalej.
od 11 lat dyrektor Oddziału IPN Dyrektor odpowiedział: – Nie pamię-
w Białymstoku tam takich szczegółów, przetargów było
bardzo dużo, starałem się, by moi pra-
cownicy pracowali w jak najlepszych wa-
Od kilku lat jednym z istotniejszych zajęć dyrektora Oddziału IPN w Białymstoku, runkach. Cieszę się, że udało się otrzymać
Cezarego Kukli, jest walka z własnymi pracownikami w sądach pracy, którzy skarżą wsparcie dyrektora generalnego jednego
dyrektora o mobbing. W sumie tych spraw było już dziesięć, a szykują się kolejne. i drugiego. To nie była moja rola spraw-
Byłoby ich więcej, ale część pracowników odeszła z pracy nie podając dyrektora do dzanie klamek, kolor mnie też nie intere-
sądu. Wszystkie procesy dyrektor Kuklo prowadzi na koszt podatników. A koszty to sował...
nie małe, bo dyrektor zatrudnia dwóch radców prawnych, aplikanta i jeszcze wynaj- Jednak w sądzie szereg pracowników
muje kancelarię prawną. Bilans wygranych i przegranych spraw jest zdecydowanie potwierdziło zeznania Krzysztofa Sadow-
dla dyrektora niekorzystny: 8:2. Mimo tylu przegranych procesów sądowych, mimo skiego. Np. pracownica sekretariatu, Ka-
naruszenia dyscypliny nansów publicznych, dyrektor Cezary Kuklo jest – jak mó- tarzyna Ż., zeznała, że jeszcze przed ogło-
wią pracownicy - „niezatapialny”, jakby chronił go jakiś „immunitet”. szeniem zapytania o meble „wielokrotnie
widziała w siedzibie oddziału Leszka T.,
ADAM JERZY SOCHA właściciela rmy Tarmot i wielokrotnie
kontaktował się on zarówno z Wiesławem
P., Dorotą L. (asystentką dyrektora) i Ce-
Ustawka na meble kuratorskiej, więc tym bardziej nie mogłem zarym Kuklo. Rozmowy te toczyły się
w tym brać udziału. Z obecnie posiada- wielokrotnie w sekretariacie na przełomie
J
ako pierwszy tego poczucia bezkar- nych przeze mnie dokumentów wynika, że października i listopada 2007 roku i do-
ności dyrektora doświadczył pomoc- kontakty szefa rmy Tarmot miały miejsce tyczyły mebli, na które miał być ogłoszony
nik radcy prawnego i p.o. kierownika przed ogłoszeniem postępowania. przetarg. Leszek T., przynosił katalogi z
referatu prawno-organizacyjnego, Krzysz- – Dlaczego to nie był przetarg, a zapy- meblami, próbki kolorów mebli, które mia-
tof Sadowski. Jego problemy zaczęły się tanie o cenę? – pytam Krzysztofa Sadow- ły być ustawione w sekretariacie i gabinecie
w dniu, w którym miał otworzyć oferty skiego. dyrektora”.
rm na dostawę mebli za 270 tys. zł., jako – Bo w postępowaniu zapytanie kieru-
przewodniczący trzyosobowej komisji, je się tylko do kilku wybranych rm, a nie „Notatki służbowe”,
powołanej przez dyrektora Kuklę. Jed- do wszystkich. czyli haki dyrektora
nak 28 listopada 2007 roku wyłączył się – A jak wygląda mechanizm ustawia-
z komisji, nie chcąc dopuścić do otwarcia nia zapytania o cenę? Od dnia, w którym Krzysztof Sadowski
ofert. W tej sytuacji dyrektor telefonicznie – W klasycznym zapytaniu o cenę odmówił udziału w otwarciu ofert, czuł,
z Warszawy mianował przewodniczącym rozsyła się zaproszenie do składania ofert że jego dni w IPN są policzone. Dyrektor
Wiesława P., (zgodnie z przepisami takie rmom gwarantującym uczciwą konku- miał mu to powiedzieć w cztery oczy.
powołanie musi być pisemne) i polecił rencję, natomiast w patologicznym – r- Potwierdzają to świadkowie. Ewa
komisji (członkowie: radca prawny Janusz ma, która ma wygrać podaje adresy rm, Moniuszko, pracownica księgowości w
G. i szef ochrony Grzegorz B.) otworzyć do jakich rm wysłać zapytania; takich, Oddziale opowiada mi, jak gęstniała at-
oferty i dokonać wyboru. Komisja wybra- z którymi wejdzie w układ; mówi im, co mosfera wokół Krzysztofa Sadowskiego.
ła ofertę rmy Tarmot. Pół roku wcześniej mają podać we wniosku, albo nawet sama Przychodził do niej szef ochrony oddziału
dla pewnych osób wiadomo było, kto wy- je wypełnia, tak żeby komisja nie miała Grzegorz B. i mówił, że dyrektor zwołuje
gra. Krzysztof Sadowski odkrył to w toku żadnych wątpliwości, którą ofertę wybrać pracowników i wypytuje, kto co ma złego
„postępowania o udzielenie zamówienia – tłumaczy Krzysztof Sadowski. na Sadowskiego. Świadek Urszula Ł. ze-
publicznego na dostawę mebli biurowych” Dyrektor Cezary Kuklo zapytany znała w sądzie, że na korytarzu mówiło
(nie mylić z przetargiem!) przeze mnie, dlaczego Krzysztof Sadow- się, że dyrektor załatwi Sadowskiego „no-
– Przymykałem do tego momentu oczy ski wyłączył się z komisji, odpowiedział: tatkami”.
na wiele spraw w oddziale, ale w tym cyrku - Chyba o cjalnie mówił, że być może bę- Tu trzeba wyjaśnić, że większość za-
już nie mogłem brać udziału – wyjaśnia mi dzie kupował meble, a nieo cjalnie, żeby łogi oddziału IPN to byli studenci prof.
Krzysztof Sadowski motywy swego kroku. ten przetarg nie doszedł do skutku, żeby Cezarego Kukli i jego mentora, prof. Ada-
– Ta ustawka była już tak jawna, że wszyscy dyrektor nie wykonał budżetu. ma Dobrońskiego z Uniwersytetu w Bia-
pracownicy administracji to widzieli, a ja – Czy przyjmował pan szefa Tarmotu łymstoku (A. Dobroński wg dokumentów
od kilku lat byłem po zdanej aplikacji pro- u siebie, na szereg miesięcy przed ogłosze- pozostawał zarejestrowany jako Tajny
2. mentu chwaloną i stale nagradzaną przez
dyrektora.
– „Dyrektor powiedział, że stworzył
układ w Oddziale i nie pozwoli go Sadow-
skiemu rozbić. – relacjonowała później w
sądzie tę rozmowę Ewa Moniuszko. - Je-
stem niewdzięczna, bo dyrektor dał mi
urlop szkoleniowy na kontynuowanie stu-
diów, a ja chcę zeznawać przeciwko niemu.
Mam się zastanowić nad tym co robię, bo
już ma notatki służbowe ze skargami na
mój temat. Wymienił tutaj jako przykład
historyka Piotra Ł., doktoranta prof. Do-
brońskiego. (Byłam zaskoczona, bo z tym
człowiekiem nie widziałam się od pór roku,
pracowaliśmy w zupełnie innych częściach
oddziału, on w dziale nauki, ja w admini-
stracji!) Jak się nie wycofam, groził dalej
dyrektor, to pozbawi mnie nagród, awan-
sów, a na końcu zwolni”.
– Po wyjściu od dyrektora powtórzy-
łam tę rozmowę prokuratorom z Biura
Dyrektor Cezary Kuklo na uroczystości 10-lecia delgatury IPN w Olsztynie. Z tyłu Norbert Kasparek. Olsz-
tyn, 31 stycznia 2012 r.
Lustracyjnego. Powiedzieli mi, że dyrekto-
rowi nie wolno zastraszać świadka – opo-
Współpracownik SB „Gustaw”, w Wy- woli, zwolnił Krzysztofa Sadowskiego z wiada mi Ewa Moniuszko.
dziale III WUSW w Białymstoku pod nr obowiązku świadczenia pracy. Z tego po- – Po pracy, na mieście spotkałam Ka-
15672 od 11 listopada 1972 roku. Zdjęty z wodu IPN musiał mu wypłacić 10 tys. zł tarzynę Ż., którą też Krzysztof Sadowski
ewidencji 24 kwietnia 1985 roku. Działacz odprawy za nieświadczoną pracę. podał na świadka. Okazało się, że ją też
ZSL, później PSL, poseł na Sejm). Dyrek- – Jednak tego samego dnia o godz. 14.17 wezwał dyrektor.
tor Kuklo zatrudnił w Oddziale IPN zięcia dyrektor wręczył mu karę upomnienia, na „Dyrektor powiedział, że miał do mnie
prof. Dobrońskiego oraz siostrę swojego podstawie notatki służbowej Anny B. wcześniej zaufanie – zeznała Katarzyna Ż.
zięcia. Młodzi ludzie, czując wdzięczność – 11 kwietnia 2008 roku wniosłem sprze- w sądzie, - ale teraz pewne osoby powie-
za otrzymanie dobrze płatnej pracy, mylą ciw wobec kary upomnienia – mówi Krzysz- działy mu o mnie różne rzeczy, które rzuci-
lojalność wobec swego dobroczyńcy z lo- tof Sadowski. – Nie został on uwzględniony, ły złe światło na moją osobę. Powiedział, że
jalnością wobec prawdy i uczciwości. więc 28 kwietnia wniosłem do sądu pozew z stworzył w oddziale układ – wymienił rad-
Pierwsze uderzenie przy użyciu notat- żądaniem uchylenia tej kary. cę prawnego Janusza G., Wiesława P., od
ki służbowej Krzysztof Sadowski odczuł spraw gospodarczych i szefa ochrony Grze-
wiosną 2008 roku, tuż po zakończeniu Niewdzięcznicy gorza B. Nie pozwoli tego układu rozbić, bo
rozbudowy budynku IPN, w której od budował go przez wiele lat. Później rozmo-
strony prawnej uczestniczył. Pracujący w jednym pokoju z Krzysz- wa zeszła na Krzysztofa Sadowskiego, że
– Sygnałem, że zostanę wywalony było tofem Sadowskim radca prawny Janusz jego skargi na mobbing, to bzdura, on jest
dla mnie nieuwzględnienie mojego stano- G., niby to powodowany troską o kolegę chory psychicznie i mam się zastanowić, po
wiska pracy przy rozdziale pomieszczeń z pracy, przyznawał mu rację, że to, co go której stronie kon iktu stanę; dlatego, że
w nowym obiekcie – mówi Krzysztof Sa- spotkało, to mobbing, ale – mówił - żeby wszystko co powiem w sądzie będzie miało
dowski. tego dowieść w sądzie, musisz mieć świad- wpływ na moją sytuację w Oddziale”.
– Budowa została zakończona i w tym ków, ale kto się odważy zeznawać przeciw- Pytany później w sądzie o te rozmowy
momencie pojawiła się notatka służbowa ko dyrektorowi, przecież on jest w Białym- ze świadkami dyrektor Cezary Kuklo za-
Anny B., oskarżająca Krzysztofa Sadow- stoku wszechmocny... słonił się niepamięcią.
skiego, że krzyczał na nią, że się „przeje- – Dałem się radcy podejść – przyznaje
dzie na układzie z Dorotą L.”. Krzysztof Sadowski. – Sądziłem, że radcę Nagroda za naruszenie dyscypliny
– Nie krzyczałem, tylko ostrzegałem prawnego obowiązuje tajemnica zawodo- budżetowej
pracownicę, za którą odpowiadałem, żeby wa i wyznałem, że są osoby, które zgodziły
nie dawała się wciągać asystentce dyrektora się zeznawać i podałem nazwiska. Ta in- 30 lipca 2008 roku Krzysztof Sadowski
w nieczyste sprawy, niezgodne z prawem, formacja natychmiast dotarła do dyrekto- zdobył koronny dowód na to, że zamówie-
tak jak sprawa mebli, w którą już dała się ra. Złożyłem skargę na Janusza G. do Izby nie na meble było ustawione. Katarzyna
wciągnąć – tłumaczy Sadowski. – Wiedzia- Radców Prawnych, ale została oddalona. Ż. w czasie, gdy było przygotowywane
łem, że po tej notatce zostaną sfabrykowa- Uznano, że naszej rozmowy nie chroniła zamówienie na meble, pracowała w sekre-
ne następne. Uprzedziłem ich ruch. tajemnica zawodowa. tariacie i przez jej komputer przechodzi-
– Krzysztof Sadowski 7 kwietnia 2008 Gdy tylko dyrektor Cezary Kuklo ły maile od właściciela rmy Tarmot do
roku o godz. 13.26 wypowiedział umowę dostał informację, kto zgodził się wystą- Wiesława P., późniejszego przewodniczą-
o pracę z 3-miesięcznym okresem wypo- pić w sądzie jako świadek Krzysztofa Sa- cego komisji decydującej o wyborze oferty
wiedzenia, jako powód podając mobbing. dowskiego, natychmiast zaczął działać. na meble. Tej korespondencji Wiesław P.
Dyrektor skwapliwie wyraził zgodę na Wezwał do siebie główną księgową i jej nie rejestrował w dzienniku urzędowym
rozwiązanie umowy o pracę i wbrew jego podwładną, Ewę Moniuszko, do tego mo- IPN. Zarówno z treści maili, jak i rozmów,
3. które toczyły się w jej obecności, domyśli-
ła się, że zapytanie o meble to czysta for-
malność, a zwycięzcą będzie Tarmot.
Tak się stało 28 listopada 2007 roku.
Po wyborze rmy Tarmot asystentka dy-
rektora Cezarego Kukli w randze kierow-
nika jednoosobowej komórki, Dorota L.,
w towarzystwie przewodniczącego komisji
Wiesława P. poleciła Katarzynie Ż. wyka-
sować te maile od zwycięzcy przetargu.
„Dorota L. stanęła za moimi plecami i pil-
nowała, czy maile zostały usunięte – zeznała
w sądzie Katarzyna Ż. – Byłam przekonana,
że je skasowałam”. (W sądzie asystentka dy-
rektora Dorota L. wyparła się tego).
Po kilku miesiącach Katarzyna Ż.
przypadkowo odkryła, że nie wszystkie
maile zniknęły z kosza. Wydrukowała je
i zachowała, gdyż miała świadomość, że
jest to dowód na nieprawidłowości przy
zamówieniu mebli. Chciała je wręczyć
kontrolerom. Ale żadne kontrole w IPN
się nie zjawiły, więc 30 lipca 2008 roku, w Niezatapialny?
dniu, w którym składała zeznania w sądzie
w sprawie Krzysztofa Sadowskiego, poin- – Skoro to ja byłem winien, to dla- zaprzecza, co zostało zaprotokołowane.
formowała go o tych mailach. Jeszcze tego czego dyrektor Kuklo nie złożył zawiado- Po kilku dniach spektakl się powtarza, z
dnia był formalnie pracownikiem IPN. mienia do prokuratury o złożeniu przeze tym że Małgorzatę G. zastąpił szef ochro-
– Powiedziałem Kasi, że musi mi te mnie fałszywych zeznań? Przecież moje ny Grzegorz B. Dyrektor ponawia pytanie.
maile wydać, inaczej będzie odpowia- zeznania w sądzie i jego, są wielokrotnie Katarzyna Ż. ponownie zaprzecza.
dać za ukrywanie dowodu – potwierdza sprzeczne – pyta Krzysztof Sadowski. 12 listopada 2008 r. Katarzyna Ż. skła-
Krzysztof Sadowski. – 31 lipca 2008 roku Komisja Orzekająca w Sprawach o Na- da zeznanie w UKS w sprawie zamówienia
złożyłem zawiadomienie, tak jak jej obie- ruszenie Dyscypliny Finansów Publicz- na meble. Przyznaje, że to ona wydru-
całem, o popełnieniu przestępstwa do nych ukarała dyrektora Cezarego Kuklę kowała i przekazała maile Krzysztofowi
prokuratury, zwróciłem się też do Urzędu jedynie upomnieniem. Dyrektor musiał Sadowskiemu. Dwa tygodnie później
Kontroli Skarbowej i do NIK, zawiadomi- też zapłacić ok. 100 zł kosztów postępo- otrzymuje wypowiedzenie pracy z powo-
łem też centralę IPN. wania. Ale p.o. prezesa IPN, po śmierci du „ciężkiego naruszenia podstawowych
Prokuratura przez pół roku prowa- Janusza Kurtyki – Franciszek Gryciuk obowiązków pracowniczych polegających
dziła postępowanie. Głównego świadka, - wynagrodził dyrektorowi tę przykrość na wyniesieniu dokumentów służbowych,
Katarzynę Ż., prokuratura przesłuchała przyznając mu nagrodę w wysokości kilku niewydania ich przełożonym i dwukrotnie
dopiero na kilka dni przed zakończeniem tysięcy złotych. zaprzeczyła, iż to ona je wyniosła, co spo-
sprawy, po czym ją umorzyła, stwierdzając wodowało utratę zaufania kierownictwa
jedynie naruszenie przepisów o dyscypli- „Whistler-blowler” jednostki do pracownika”.
nie budżetowej. To stwierdzenie zaskarżył Katarzyna Ż., dla której była to pierwsza
do sądu dyrektor Kuklo, ale sąd utrzymał Katarzyna Ż. przekazaniem maili w praca i pierwsze doświadczenie zawodowe,
je w mocy. sprawie mebli Krzysztofowi Sadowskie- odwołała się do Sądu domagając się przy-
Kontrola wewnętrzna centrali IPN mu, podpisała na siebie wyrok. Jak stwier- wrócenia do pracy i zapłaty wynagrodzenia.
też wykazała nieprawidłowości. Krzysz- dził później sąd, dyrektor, by znaleźć 27 maja 2009 roku Sąd Rejonowy Wy-
tof Pytka odnotował w protokole po- pretekst do jej zwolnienia zaaranżował dział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
kontrolnym, iż jego zdaniem dwie oferty „wręcz teatralny spektakl, który miał na w Białymstoku przywrócił ją do pracy.
rm meblarskich zostały napisane bardzo celu zdyskredytowanie powódki jako pra- Sąd uznał, że podany powód zwolnienia
podobnym charakterem pisma. Rów- cownika, uczynienie z niej kłamcy, który po jest „pozorny”. Rzeczywistym powodem
nież przedstawiciel Urzędu Zamówień dwakroć wypiera się swego uczynku”. było złożenie zeznań przeciwko dyrekto-
Publicznych stwierdził naruszenie dys- 29 września 2008 roku dyrektor Ce- rowi Cezaremu Kukli w sądzie w sprawie
cypliny nansów publicznych. Dyrektor zary Kuklo wzywa do swego gabinetu Krzysztofa Sadowskiego i ujawnienie nie-
Cezary Kuklo tłumaczył, tak jak i mnie, Katarzynę Ż. W gabinecie już czekają Eu- prawidłowości przy zamówieniu na me-
że to... Krzysztof Sadowski jest winien geniusz Korneluk, naczelnik Biura Udo- ble. W uzasadnieniu sąd stwierdził, iż ma-
nieprawidłowościom. – „To on był prze- stępniania i Archiwizacji Dokumentów, ile stanowiły korespondencję prywatną, a
wodniczącym komisji i on przygotowywał Dariusz Gogolewski, kierownik referatu nie służbową, nie były więc dokumenta-
całość dokumentacji przetargowej – powie- GOiOM (Gromadzenia, Opracowywania mi IPN. Gdy te maile zniszczył Wiesław
dział mi dyrektor Kuklo. – Miałem do nie- i Obsługi Magazynów) oraz Małgorzata P., dyrektor nie wyciągnął wobec niego
go zaufanie, bo to był specjalista wysyłany G., administratorka systemu informatycz- konsekwencji służbowych. Tłumaczył, że
na szkolenia, miał wykształcenie prawnicze nego. Dyrektor okazał wezwanej wydruki te maile były korespondencją prywatną
i nie miałem żadnego powodu, by nie wie- maili i zapytał, czy to ona je wyniosła poza pomiędzy rmą Tarmot a Wiesławem P.
rzyć dokumentacji, którą on przygotował”. zakład pracy? Przerażona Katarzyna Ż. Strach powódki przed przyznaniem się do
4. przekazania maili kierownikowi Sadow- się być żywcem wyjęty z amerykańskich zeznała tak: „Grzegorz B. zapytał o na-
skiem był uzasadniony wobec rozsiewa- lmów opowiadających o obywatelach, stroje przed rozprawą Ewy Moniuszko. Po-
nych w Oddziale informacji o potężnych którzy wypowiedzieli wojnę skorumpo- wiedział, że dyrektor jest pewny siebie, że
wpływach Cezarego Kukli w Białymstoku. wanym urzędnikom czy instytucjom. Fil- pracują nad tym, żeby załatwić wygraną w
Sąd (przewodnicząca Marta Kiszo- my te zawsze kończą się happy endem. Zło I instancji, a jeśli im się nie uda, to na
wara) w sentencji wyroku napisał, że po- zostaje ukarane, sprawiedliwość odnosi pewno uda się im w II instancji. Powie-
wódka: „wykazała się obywatelską postawą triumf, a odważny obywatel cieszy się spo- dział, że to ich nic nie kosztuje, że mogą to
(…). Powódka działała w obiektywnym łecznym szacunkiem i uznaniem. przeciągnąć w czasie, że siostra Wiesława
interesie instytucji publicznej. Celem owych No cóż, Polska to nie USA, bliżej nam, P. im to załatwi (siostra Wiesława P. jest
działań była transparentność dokonywania a zwłaszcza Białemustokowi to standar- sędzią Sądu Okręgowego Wydziału Pracy i
zamówień publicznych. Przejrzystość dzia- dów sąsiedniej Białorusi niż Ameryki Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku –
łania instytucji publicznych w zakresie wy- (stąd pracownicy IPN mówią o stosun- przyp. red.). Pytał, czy się zorientowałam,
dawania środków publicznych winna być kach międzyludzkich i sposobie spra- że sędzia w II instancji (w sprawie Katarzy-
uważana za standard europejski oraz sta- wowania władzy w Oddziale – „mała ny Ż. – przyp. redakcji) był ustawiony. Po-
nowić immanentną cechę demokratycznego Białoruś”). Nikt nie nakręcił lmu o Ka- wiedział, że czują się bezkarni, że Wiesław
państwa prawa. W obiektywnym interesie tarzynie Ż. Ba, w miejscowej prasie o jej P. w ramach wdzięczności, za to, że pomógł
samego kierownictwa jednostki korzystają- procesie nie ukazała się nawet najmniejsza w II instancji, ma teraz nietykalność, że
cej ze środków publicznych winno być roz- wzmianka. Bowiem dopiero teraz miało szkoda, że nie zrozumiałam wcześniej, że
wianie wszelkich wątpliwości”. się okazać, że ostrzeżenia pochodzące od ma się dwa wyjścia: albo jest się naiwną
Ponadto sąd porównał postępowanie osób z układu dyrektora Kukli, że z Kuklo idealistką, albo się siedzi cicho i pracuje”.
Katarzy Ż. do zjawiska opisywanego w li- w Białymstoku nikt nie wygra, nie były Anna B., autorka notatki z wymyślo-
teraturze anglosaskiej jako „whistle – blo- czcze. Dyrektor po wyroku Sądu Rejono- nymi zarzutami pod adresem Krzysztofa
wing”. Sąd w uzasadnieniu powołał się na wego zrobił awanturę radcom prawnym i Sadowskiego nie była „naiwną idealist-
książkę Anny Wojciechowskiej – Nowak pt. powiedział, że teraz bierze sprawę we wła- ką”, więc najpierw została sekretarką dy-
„Jak zdemaskować szwindel?” – Whistler- sne ręce i odwołuje się od wyroku. rektora, po tym jak to stanowisko i pracę
blowler to aktywny obywatel, który będąc Sąd Okręgowy Wydział Pracy i Ubez- straciła Katarzyna Ż., a następnie dostała
świadkiem bezprawnego działania, zabiega pieczeń Społecznych w Białymstoku pracę w księgowości, na miejsce zwolnio-
o jego wyeliminowanie. Takie osoby odgry- (przewodniczący Stanisław Stankiewicz) 5 ne przez Ewę Moniuszko, która też świad-
wają żywotną rolę w otwartym społeczeń- października 2009 roku zmienił zaskarżo- czyła w sądzie na rzecz Krzysztofa Sadow-
stwie obywatelskim, społeczeństwie demo- ny wyrok i oddalił powództwo Katarzyny skiego. Była to pouczająca lekcja dla tych
kratycznym. Zmuszają bowiem instytucje Ż. Sąd całkowicie przyznał rację dyrekto- pracowników, którzy chcieliby pójść w
publiczne do odpowiedzialności wobec lu- rowi Cezaremu Kukli, gdyż zdaniem sądu ślady Krzysztofa Sadowskiego i próbować
dzi, którym z założenia mają one służyć. jej zarzut, cytuję: „jest po prostu śmieszny”. „rozbić układ”. Kto ze mną, awansuje, do-
„Zbyt często jednak okazuje się, że Sąd Okręgowy stwierdził, że 1. maile były stanie lepsze wynagrodzenie, kto przeciw-
osoby te są raczej karane niż nagradzane dokumentami służbowymi (sąd nie podał ko mnie – wylatuje na bruk!
za swoje zasługi. Tacy demaskatorzy są w żadnego uzasadnienia dla tego stwierdze-
zakładach pracy odsuwani na „boczny tor”, nia), 2. powódka okłamała pracodawcę, Mobbing w „białym kołnierzyku”
na niższe stanowiska – np. do archiwum bo nie przyznała się do wyniesienia ma-
lub magazynu. W ten sposób pracodawca ili, „gdyby powódka przyznała się, byłaby Kolejną o arą dyrektora była Ewa Mo-
odcina taką osobę od pracowników i do- wtedy damą bez skazy” 3. „W ocenie Sądu niuszko. – Presję na mnie i na koleżanki
kumentów stanowiących źródło niepoko- Okręgowego powódka swoimi działaniami zaczęto wywierać, jak tylko dyrektor do-
jących sygnałów. Jednocześnie przełożeni pokazała, że nie ufa nikomu w IPN. Przy wiedział się, że będziemy zeznawać w
prowokują ostracyzm wśród pozostałych takim podejściu zupełnie nie wiadomo jak sprawie Krzysztofa Sadowskiego – opo-
pracowników oraz wykluczenie dema- wyobrażała sobie dalszą pracę w IPN”. wiada Ewa Moniuszko. – Szczególnie na-
skatora, likwiduje się też jego stanowisko Ustnie Katarzyna Ż. została zbeszta- chodził mnie szef ochrony, Grzegorz B.
pracy, oskarża o kon iktowość. O ile te na przez sąd za niewdzięczność okazaną Ostrzegał mnie: „Nie zeznawaj przeciwko
ostrzeżenia nie wystarczą, wówczas takiego pracodawcy, który był jej wykładowcą, dyrektorowi, jest mściwy, ma układy w
pracownika zwalnia się z pracy”. następnie dał jej pracę, a ona tak mu za całym Białymstoku”. Udawał niby życz-
Dokładnie według tego scenariusza okazaną dobroć odpłaca. liwego, w istocie miał za zadanie wytwa-
przebiegało usunięcie z pracy Katarzyny Jakiś czas po przegranej sprawie, Ka- rzać psychozę strachu w załodze i prze-
Ż., zauważa sąd. Powódkę przeniesiono z tarzynę Ż. odwiedził w jej nowym miejscu świadczenie, że nic się przed dyrektorem
sekretariatu dyrektora do archiwum, gdzie pracy (po długim bezrobociu znalazła nie ukryje. Kierowcy dyrektora też mnie
miała „rozwijać skrzydła” jako historyk. pracę jako sprzedawczyni), szef ochrony podpytywali (Oddział ma trzy auta służ-
Widoczne były różnego rodzaju naciski Oddziału IPN, Grzegorz B. Odwiedziny bowe i zatrudnia trzech kierowców): „Co,
wywierane na nią. Powódka jednak nie miały miejsce w momencie, gdy dyrektor zeznasz? Uważaj, wylecisz!”. Przychodzili
ugięła się i 12 listopada 2008 roku zeznała pozbył się z pracy Ewy Moniuszko, kolej- też młodzi historycy zatrudnieni przez
przed UKS całą prawdę. W rezultacie zo- nego świadka, który występował w spra- dyrektora Kuklę, by ostrzec mnie: „Co ty
stała z pracy usunięta. wach wytoczonych IPN przez Krzysztofa wyprawiasz? Z nim nikt nie wygra”, a przy
Sadowskiego. Ewa Moniuszko wniosła okazji wyżalić się, że nie pozwala im się
To nie Ameryka, to Białystok przeciwko IPN pozew o zadośćuczynie- badać agentury wśród księży, naukowców,
nie i odszkodowanie z tytułu mobbingu, twórców, dziennikarzy w Białymstoku, bo
Wyrok Sądu Rejonowego w Białym- a na świadka podała m.in. Katarzynę Ż. dyrektor chce ze wszystkimi w mieście do-
stoku, przywracający do pracy Katarzy- Świadek, Katarzyna Ż., na temat tych od- brze żyć. Mogą co najwyżej badać w Łom-
nę Ż., polską „Whistle – blowlerkę” zdaje wiedzin Grzegorza B. w sklepie, w sądzie ży lub Suwałkach.
5. Historyk, który mimo to prowadził ta- tofa Sadowskiego zeznania – opowiada dy. Jej sytuacja raptownie się zmieniła, po
kie badania w Białymstoku, Krzysztof Sy- dalej Ewa Moniuszko. – Dyrektor zwykle tym, jak zgodziła się zeznawać w sprawie
chowicz (autor m.in. głośnego artykułu o jest szarmancki wobec kobiet, natomiast Krzysztofa Sadowskiego. Rozpoczęto wo-
abp. Sawie i pisarzu Sokracie Janowiczu), po rozprawie przestał nam się kłaniać i bec niej mobbing „w białym kołnierzyku”,
był pomijany w nagrodach, przez ponad traktował jak powietrze. To był sygnał dla czyli na zlecenie.
rok, jako kierownik referatu badań nauko- pozostałych pracowników, że jesteśmy na „Pan dyrektor ma grupę ludzi, którzy są
wych w oddziałowym Biurze Edukacji Pu- cenzurowanym. Nagle koleżanki z pracy, gotowi kryć go w każdej dziedzinie, łącznie
blicznej, nie był zapraszany na narady kie- które do tej pory zawsze serdecznie się ze z łamaniem prawa, łącznie z pisaniem no-
rownictwa Oddziału, w końcu na skutek mną witały i rozmawiały, teraz na mój wi- tatek. U nas notatki stały się bronią na pra-
tak wytworzonej atmosfery i ewidentnego dok znikały. cownika. Układ wokół dyrektora stworzył
izolowania, zrezygnował ze stanowiska, w – Dyrektor odgrywał się też w ten opinię, że Ewa jest ta zła, bo robi krzywdę
wyniku czego obniżono mu pensję o po- sposób, że nie podpisywał dokumentów dyrektorowi, bo chodzi do Sądu na rozpra-
nad 1000 zł netto. księgowych, co dezorganizowało nam wy. Od tego czasu wszystko co robiła Ewa
Na uroczystości 10-lecia oddziału IPN pracę i nie tyle we mnie godziło, co we Moniuszko było złe. Wytykano jej najdrob-
w Białymstoku, jeden z gości, prof. Tadeusz wszystkich pracowników. I tak był z tymi niejsze błędy. Jeśli wadliwy program płaco-
Wolsza, od ubiegłego roku członek Rady podpisami zawsze kłopot, bo dyrektora wy w komputerze się pomylił, to też była jej
IPN, nazwał Sychowicza wina. Te ataki ze strony
rekordzistą IPN-u, pod Głównej Księgowej wystę-
względem liczby publi- powały zawsze po nara-
kacji naukowych, jednak dach z dyrektorem. Przed
ten nie został wyróżniony naradą nie miała uwag do
nagrodą za swój dorobek. pracy Ewy Moniuszko, a
Za to nagrodę za 10 lat po naradzie nagle wszyst-
pracy otrzymali pracow- ko, co Ewa zrobiła, okazy-
nicy administracyjni jak: wało się do niczego. Ewa
Elżbieta M.-W. (kierow- nie wytrzymała tej na-
nik referatu pr.-org.) czy gonki i zaczęła chorować,
Dorota L. (kierownik se- miała poważne bóle brzu-
kretariatu dyrektora). cha i nerwobóle. Układ
– Przyznam, że po- dyrektora komentował, że
czątkowo się z tych symuluje, bo jest leniwa”.
ostrzeżeń śmiałam – do- – Nie wytrzymałam
daje Ewa Moniuszko. – tej nagonki, rozchoro-
Mówiłam historykom, wałam się – potwierdza
„Rozumiem wasz lęk, bo Ewa Moniuszko. – Ciągle
gdzie wy znajdziecie pra- słyszałam, że robię błędy,
cę, jak stąd wylecicie, ale że źle pracuję, że się nie
ja, księgowa, czego mam nadaję. Wcześniej za taką
się bać, wszędzie znajdę samą pracę byłam chwa-
pracę”. Do dzisiaj jestem lona i nagradzana. Teraz
bezrobotna... odebrano mi nagrody.
– Moje doświadcze- Napisałam w tej sprawie
nia z poprzedniej pracy w skargę do Inspekcji Pracy,
Urzędzie Wojewódzkim że jestem dyskryminowa-
były pozytywne – konty- na. Pytałam też Inspek-
nuuje Moniuszko. – By- cję, czy pracodawca może
łam przekonana, że jak ukrywać przed pracow-
ktoś złamie prawo, to ża- nikiem notatki służbowe
den układ go nie osłoni, na swój temat? Dowie-
bo jest tyle instytucji kon- działam się, że takie ne-
trolnych i w końcu któraś gatywne notatki pisane
to wykryje. Poza tym są na zamówienie gromadzi
procedury, np. w Urzę- Siedziba Oddziału IPN w Białymstoku przy ul. Warsztatowej dyrektor, ale w moich ak-
dzie Wojewódzkim po tach ich nie ma. Czułam
zakończeniu każdej inwestycji natychmiast często w pracy nie było i podpisywał póź- się coraz bardziej osaczona. Zauważyłam,
kontrolę przeprowadzał NIK. Myślałam, niej dokumenty z datą wsteczną – mówi że pracownicy zaczęli mnie unikać, a jeśli
że tutaj też ten mechanizm zadziała. Kupi- dalej Moniuszko. ktoś się zatrzymał, to rozglądał się, czy nie
li meble za 270 tys. zł., więc wejdzie NIK, O tym, co przeszła Ewa Moniuszko, stoi pod kamerą. Dopiero w sądzie do-
wykryje nieprawidłowości, winni zostaną dowiadujemy się też z zeznań świadka wiedziałam się, dlaczego tak się dziwnie
ukarani. Nawet była w oddziale kontrola Urszuli Ł. Świadek, z wykształcenia praw- zachowywali. Jeden ze świadków w mojej
NIK, ale sprawy mebli nie badali... nik, gdy zaczęła pracę w IPN jako pomoc sprawie, Darek P., zeznał w sądzie, że dy-
– Stosunek dyrektora do nas, świad- radcy prawnego i pomoc w kadrach, ze- rektor polecił mu archiwizować nagrania
ków, zmienił się natychmiast po tym, jak znała w sądzie, że Ewa Moniuszko miała z kamer zainstalowanych na korytarzach,
złożyłyśmy w sądzie korzystne dla Krzysz- dobrą opinie w pracy, otrzymywała nagro- chciał wiedzieć z kim się spotykam.
6. Zapytany przeze mnie dyrektor Ce- „wyjaśnień” Cezarego Kukli, by mogła się podstawowe. Ona jest prawniczką. Po tej
zarego Kuklo o monitorowanie Ewy Mo- do nich odnieść, jak również nie dano jej degradacji była bliska załamania, chciała
niuszko, odparł: „– To jest oczywiście nie- możliwości zapoznania się z notatkami odejść z pracy, uratowała ją ciąża. Odeszła
prawda. Z tego co pamiętam, to była kiedyś służbowymi na jej temat, które załączył do na urlop macierzyński.
na zwolnieniu i spędziła w oddziale 2 go- swoich wyjaśnień dyrektor Kuklo. Cios spadł też na świadka, Iwonę M.,
dziny, zamiast przebywać w domu. Mia- Ewa Moniuszko po takiej odpowie- która odbywa aplikację radcowską. Opie-
łem informacje, że może dojść do jakiegoś dzi dyrektora generalnego IPN uznała, kunem aplikantów jest wiceprezes Okrę-
wypadku i wtedy będziemy odpowiadali że dalszą pracę w IPN przypłaci życiem i gowej Izby Radców Prawnych, Andrzej
my, poprosiłem pracownika ochrony, żeby musi odejść. Złożyła wypowiedzenie 20 Kaliński, którego kancelarię dyrektor Ce-
sprawdził monitoring, kiedy przyszła do października 2009, jako powód podając zary Kuklo wynajmuje do prowadzenia
budynku i kiedy wyszła. Pracownik, któ- mobbing. spraw przeciwko pracownikom (pomimo
ry jest na zwolnieniu lekarskim powinien – Długo się zastanawiałam, czemu Ku- tego, że do dyspozycji ma zatrudnionych
przebywać w domu, a nie w pracy.” klo jest taki nietykalny – dzieli się swoimi na etacie w IPN dwóch radców prawnych
Po długim okresie przechodzenia ta- przemyśleniami Ewa Moniuszko. – Do- i aplikanta). Dyrektor Cezary Kuklo wy-
kiej psychicznej „ścieżki zdrowia” Ewa szłam do wniosku, że jego wszechmoc korzystał tę sytuacje zależności Iwony M.
Moniuszko wylądowała w szpitalu. Prze- musi się brać z teczek. Może osoby na od Andrzeja Kalińskiego i 4 lutego 2011
szła operację. Na domiar złego ciężko stanowiskach w Białymstoku, boją się, że roku skierował do OIRP skargę na nią z
rozchorowała się jej matka. Dyrektor za jak go ruszą, to zawartość ich teczek ujrzy wnioskiem o wszczęcie przeciwko niej
pierwszym razem nasłał na Ewę Moniusz- światło dzienne? postępowania dyscyplinarnego. Dyrektor
ko ZUS, żeby dowieść, że bezpodstawnie uznał, że zeznania złożone w sądzie przez
przebywa na zwolnieniu lekarskim, kon- „Schowaj ambicje do kieszeni Iwonę M. w sprawie z powództwa Anny
trola ZUS tego nie potwierdziła. Chyba i podkul ogon” Praczuk naruszają jego godność i zniewa-
pierwszy raz w historii Oddziału IPN mia- żają jego osobę. Dodać należy, że wbrew
ła miejsce takie wystąpienie pracodawcy Ewa Moniuszko wytoczyła IPN-owi prawu świadek Cezary Kuklo zapoznał się
do ZUS. Za drugim wysłał do ZUS pismo, proces o mobbing. Świadkowie potwier- z zeznaniami świadka Iwony M., zanim
z pominięciem istotnych faktów, z prośbą dzili w sądzie przykłady mobbingu po- sam złożył zeznania, o czym już Cezary
o opinię czy należy jej się zasiłek opiekuń- dane w pozwie. I tym razem, tak jak przy Kuklo w skardze nie wspomniał. Ponadto
czy w związku z opieką nad chorą mamą, sprawie Krzysztofa Sadowskiego i Kata- pełnomocnikiem IPN w tej sprawie jest
która miała powikłania po operacji. ZUS rzyny Ż., świadkowie zaczęli przechodzić wiceprezes Okręgowej Izby Radców Praw-
odmówił prawa do zasiłku. Ewa Moniusz- tę samą psychiczną „ścieżkę zdrowia”. nych, Andrzej Kaliński.
ko odwołała się i sąd I instancji przyznał W aktach sprawy czytam zeznanie Urszuli Jak dowiedziałem się od Rzecznika
jej prawo do zasiłku po zapoznaniu się z Ł., o tym jak jej bezpośrednia przełożona Dyscyplinarnego OIRP w Białymstoku,
wszystkimi informacjami, które w piśmie Elżbieta M.-W. czepiała się każdego dro- Barbary Kruszewskiej, postępowanie w
IPN zostały „świadomie” pominięte. ZUS biazgu, np. (cytat z akt sądowych): „gdy sprawie skargi dyrektora Kuklo nadal
nie wniósł apelacji. napisałam prawidłowo „Oddział IPN w się toczy (czyli już ponad rok Rzecznik
Z powodu własnej choroby i choroby Białymstoku”, kierowniczka przekreśla- trzyma miecz nad głową aplikantki). Po-
matki musiała przerwać (na tydzień, po ła to zdanie i pisała: „Białostocki Oddział stępowaniem dyscyplinarnym Iwony M.
uiszczeniu ostatniej raty czesnego została IPN”, czyli nieprawidłowo. Główna księ- zainteresował się Rzecznik Spraw Obywa-
przywrócona) studia. – Ta przerwa mia- gowa zadzwoniła na moją prywatną ko- telskich.
ła miejsce w czerwcu 2009 r. – wspomi- mórkę, gdy byłam w domu i zapytała, „czy Wobec świadka, Agnieszki Rusiło-
na Ewa Moniuszko, – a dyrektor zażądał warto popierać Krzysztofa Sadowskiego, wicz, Naczelniczki Oddziałowego Biu-
zwrotu za urlop szkoleniowy w styczniu czasem ambicje warto schować do kieszeni ra Lustracyjnego i jej zastępczyni Anny
2010, ostatnich dniach mojej pracy, kiedy i podkulić ogon”. Praczuk użyto wypróbowanej metody
PIP nakazała mu wypłacić mi zaległe wy- W pomieszczeniach biurowych są fabrykowania notatek służbowych. Pod-
nagrodzenie za pracę w godzinach nad- okna ognioodporne, które nie mają wen- władna Agnieszki Rusiłowicz sugerowała
liczbowych. Następnie w czerwcu 2010 tylacji. Latem się nagrzewają, a zimą są w notatce, że jest przez nią... mobbingo-
pozew wniósł IPN, reprezentowany przez lodowate, ponadto mają otwierane tylko wana. Agnieszka Rusiłowicz zwróciła się
kacelarię Kalińskiego, i tę sprawę w paź- wąskie skrzydło. Pracownicy duszą się w do Dyrektora Biura Lustracyjnego w cen-
dzierniku 2010 r. IPN przegrał i nie skła- pokojach, więc muszą otwierać drzwi na trali IPN z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu
dał apelacji. korytarz. Robią tak wszyscy. Zresztą, przy sprawy. Dyrektor Jacek Wygoda skierował
Po powrocie do pracy nic się nie zmie- otwartych drzwiach widać było, kto pra- sprawę do Rzecznika Dyscyplinarnego
niło w sytuacji Ewy Moniuszko. Znów cuje. „Ulka Ł. skarżyła mi się – mówi Ewa Prokuratorów. Rzecznik przeprowadził
posypała się na jej głowę krytyka prze- Moniuszko – że dyrektor nakazał jej pra- postępowanie wyjaśniające, wysłuchał
łożonej. Winny błędów nie jest wadliwy cować przy drzwiach zamkniętych, mimo świadków i wydał postanowienie o umo-
program komputerowy, tylko właśnie ona! pisemnej prośby o zgodę na pracę przy rzeniu, gdyż nie stwierdził mobbingu. Nic
19 lipca 2009 roku wystosowała pismo do otwartych drzwiach. W odpowiedzi dyrek- to Agnieszce Rusiłowicz nie pomogło. Pod
prezesa Janusza Kurtyki, w którym opisała tor wystosował zmianę zarządzenia naka- koniec grudnia 2011 roku została odwoła-
mobbing w Oddziale, załączyła dokumen- zując pracownikom pracę przy drzwiach na z funkcji Naczelnika Biura Lustracyjne-
tację i podała świadków. Prezes skierował zamkniętych. W oddziale żartowano, że go przez p.o. prezesa IPN Franciszka Gry-
skargę do dyrektora generalnego, a ten przez Ł. nie wolno otwierać drzwi”. ciuka (pełnił te funkcję po śmierci Janusza
stwierdził, że nie ma w oddziale mobbin- Urszula Ł. została zdegradowana i Kurtyki), na wniosek dyrektora Cezarego
gu, bez wysłuchania świadków, tylko na skierowana do pracy w kancelarii ogól- Kukli. Jak poinformował mnie bezpo-
podstawie wyjaśnień dyrektora Cezarego nej, do przyjmowania poczty, do której średni przełożony Agnieszki Rusiłowicz
Kukli. Ewie Moniuszce nie przedstawiono to pracy wystarczy mieć wykształcenie – dyrektor Biura Lustracyjnego w centrali
7. IPN, prok. Jacek Wygoda, jej odwołanie, ma świadomość tego, że powódka miała uczynienia. Ten wyrok też jest nieprawo-
tak jak i odwołanie jej zastępczyni, Anny prawo odczuwać ze strony Dyrektora C. mocny.
Praczuk, odbyło się bez jego wiedzy i zgo- Kuklo niechęć do swojej osoby. Wyrazem – Czy będzie pan się odwoływał od
dy. Potwierdził też, że Oddziałowe Biuro tego było choćby (…) zapowiadanie wo- nieprawomocnych wyroków Anny Pra-
Lustracyjne w Białymstoku pod kierow- bec osób zajmujących niższe w hierarchii czuk i Ewy Moniuszko, przegranych przez
nictwem Agnieszki Rusiłowicz i Anny stanowiska zmian kadrowych w OBL (...). IPN? – zapytałem 3 lutego tego roku dy-
Praczuk było jednym z najlepszych w kra- Zachowania te bez wątpienia świadczą o rektora Cezarego Kuklę.
ju. Dziwnym trafem odwołanie z funkcji uprzedzeniu Dyrektora C. Kuklo do po- – To jest oczywiste, że tak – odparł
Naczelnika OBL nastąpiło kilka dni po wódki”. zdecydowanie dyrektor Kuklo. – Nie było
skierowaniu wniosku o wszczęcie postę- Ostatecznie Sąd Rejonowy oddalił tutaj w moim przekonaniu najmniej-
powania lustracyjnego wobec posła PSL z pozew Anny Praczuk, gdyż stwierdził, że szej próby mobbingu, natomiast było złe
Olsztyna Adama Krzyśkowa, zaś p.o. pre- zasadne były uwagi do organizacji pracy wykonywanie obowiązków służbowych
zesa Franciszek Gryciuk – jak powszech- wyrażające się ginięciem dokumentów, przez Ewę Moniuszko. I dla mnie jest ja-
nie wiadomo – związany był z PSL-em. które następnie odnajdywały się w sza- sne, że pracownik, gdy traci pracę, to uży-
W przypadku Anny Praczuk pretek- e powódki (aczkolwiek nie stwierdziła wa wszystkich chwytów, żeby odkuć się na
stem do odwołania z funkcji, na wniosek tego żadna kontrola). Anna Praczuk nie swoim pracodawcy.
dyrektora Cezarego Kukli, była notatka składała odwołania od tego wyroku, nato- – A czy w oddziale IPN w Białymstoku
służbowa podpisana przez jej 6 podwład- miast złożyła pozew o sprostowanie świa- występuje mobbing? – zapytałem.
nych. W Sądzie Pracy, do którego Anna dectwa pracy (wniosła o podanie w nim, Dyrektor: – W moim przekonaniu,
Praczuk złożyła pozew o uznanie wypo- iż przyczyna rozwiązania umowy o pracę zdecydowanie nie! Panie redaktorze, pan
wiedzenia zmieniającego umowę o pracę była związana z dyskryminacją jej osoby znalazł grupkę osób niezadowolonych
za bezskuteczne, sąd na tej skardze 6 pra- przez pracodawcę). W I instancji sprawę może ze swoich zarobków czy ze swoich
cowników nie pozostawił suchej nitki, de- przed sądem pracy w Warszawie wygrała. ambicji. Natomiast zwracam uwagę, że
maskując jedno zeznanie autorów skargi Wyrok jest nieprawomocny. oddział to jest 128 osób, młodzi ludzie
po drugim, by w konkluzji wyroku stwier- Krzysztof Sadowski wygrał obie spra- mają swoje różne oczekiwania, moje de-
dzić: „Nie uszło uwadze Sądu, że najbar- wy wytoczone przeciwko IPN. W pierw- cyzje zawsze były konsultowane i zawsze
dziej poważna ze skarg na powódkę (podpi- szej sąd uchylił niezasadną karę porząd- wynikały z opinii bezpośrednich przeło-
sana przez 6 jej podwładnych) powstawała kową upomnienia. Krzysztof Sadowski żonych. Twierdziłem i twierdzę, że udało
w niejasnych okolicznościach i tak napraw- wniósł jeszcze jeden pozew o wynagro- się zbudować fantastyczny zespół ludzki
dę nie wiadomo do końca, czy i kto był jej dzenie za pracę w nadgodzinach. W sumie właśnie dzięki temu, że zatrudniłem stu-
wiodącym pomysłodawcą i inicjatorem, uzbierało się 570 nadgodzin! Był wzywany dentów niepokornych, generalnie po hi-
jak powstawał tekst skargi, kto zaniósł ją do pracy nawet w czasie urlopu. Za pracę storii, których znałem jako pracownik In-
do Dyrektora. Zeznający na te okoliczności w nadgodzinach IPN musiał zapłacić 18 stytutu Historii. Bardzo dobrze nam się tu
zasłaniali się niepamięcią”. tys. zł. wszystkim pracuje. Co wcale nie znaczy,
Na rozprawie jeden z sygnatariuszy – Gdyby inni pracownicy też podali że w takim środowisku 120-osobowym
skargi zeznał coś przeciwnego, niż było za- IPN za nadgodzinny, to Oddział poszedłby nie zdarzają się napięcia.
warte w skardze. „Świadek nie umniejszał z torbami – komentuje Sadowski.
wiedzy powódki i nie podważał jej kom- Wygrała również Ewa Moniuszko. 29 Adam Socha
petencji” – czytamy w aktach sprawy. Po grudnia 2011 roku Sąd Rejonowy Wydział
podpisaniu skargi poszedł do Anny Pra- Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bia- PS. W następnym wydaniu „Debaty”
czuk, rozpłakał się, przepraszał i przyznał, łymstoku zasądził od pozwanego IPN na ukaże się część II, pt. „Bizancjum przy ul.
że podpis wymuszono na nim, bowiem rzecz powódki 25 tys. zł tytułem odszko- Warsztatowej 1A” o apanażach dyrektora
wcześniej przebaczono mu nieusprawie- dowania za mobbing i 10 tys. zł zadość- oddziału.
dliwioną nieobecność w pracy. Po złoże-
niu podpisu i pozbyciu się Anny Praczuk z
IPN, dyrektor awansował go na zwolnione
przez nią miejsce. Od redakcji
„Sąd rozpoznając sprawę Anny Pra-
czuk stoi na stanowisku, że współodpo-
wiedzialność za złą atmosferę pracy w
OBL w Białymstoku ponosi Dyrektor C.
T o, co przedstawił w swoim tekście Adam Socha, to tylko czubek góry lodo-
wej. Autor powiedział nam, że musiałby mieć takie możliwości, jak prokura-
tura, CBŚ, albo chociaż Państwowa Inspekcja Pracy, żeby móc dowieść drastycznych
Kuklo – czytamy w uzasadnieniu wyroku. przykładów przytaczanych mu przez pracowników, z którymi rozmawiał przez wiele
– Dyrektor oddziału poprzez stosowanie godzin, a także spędzić miesiąc w Białymstoku, co jest niemożliwe. O niezamiesz-
praktyki wzywania do siebie do gabinetu czanie pewnych drastycznych przykładów prosili sami pracownicy, z uwagi na do-
pracowników na indywidualne rozmowy bro swoich rodzin, które już i tak wiele wycierpiały. Autor ma nadzieję, że może po
i rozpytywanie ich odnośnie atmosfery w jego artykule wreszcie obudzą się utrzymywane za pieniądze podatników instytucje
OBL i postępowanie powódki (potwierdziły i urzędy, a przede wszystkim centrala IPN i skontrolują to, co się dzieje w oddziale
to zeznania A. Rusiłowicz, A. Lubeckiego, IPN w Białymstoku. Autor sam złożył zawiadomienie do Okręgowej Inspekcji Pracy
U. Łacińskiej, I. Mudel, B. Gołubowskiej), w Białymstoku wnosząc o przeprowadzenie anonimowej ankiety celem zbadania,
bezkrytyczne przyjmowanie za prawdziwe czy w oddziale IPN występuje mobbing i w jakiej skali. Do tej pory kontrole OIP,
twierdzeń pracowników niechętnych po- mimo drastycznego naruszania praw pracowniczych w tym oddziale, kończyły się
wódce, niezapraszanie powódki i Naczel- tylko na zaleceniach wobec dyrektora, co pracownicy wiążą bliską znajomością,
nik na imprezy okolicznościowe skutecznie wówczas zastępcy OIP z jednym z radców prawnych oddziału IPN.
podsycał atmosferę niepewności (…). Sąd