SlideShare a Scribd company logo
1 of 7
Download to read offline
niem zapytania w sprawie mebli? – zapy-

Niezatapialny                                                                                 tałem następnie dyrektora Kuklę.
                                                                                                  Dyrektor odparł: – Proszę pana, ja
                                                                                              rozmawiałem z wieloma wykonawcami,
                                                                                              którzy tutaj pracowali, m.in. Tarmot był


dyrektor?                                                                                     jednym z wykonawców. Nie przypomi-
                                                                                              nam sobie, żebym przyjmował go w jakiś
                                                                                              sposób. Może brał udział w jakimś spotka-
                                                                                              niu ogólnym.
                                                                                                  – Czy na kilka miesięcy przed ogłosze-
                                       „Udało mi się zbudować fantastyczny zespół ludzki.     niem zapytania były już ustalone szczegóły
                                           Bardzo dobrze nam się tu wszystkim pracuje”.       co do mebli, rodzaj, kolor, jakie obicie na
                                                                           Cezary Kuklo,      fotelach, jakie klamki? – drążyłem dalej.
                                                        od 11 lat dyrektor Oddziału IPN           Dyrektor odpowiedział: – Nie pamię-
                                                                          w Białymstoku       tam takich szczegółów, przetargów było
                                                                                              bardzo dużo, starałem się, by moi pra-
                                                                                              cownicy pracowali w jak najlepszych wa-
Od kilku lat jednym z istotniejszych zajęć dyrektora Oddziału IPN w Białymstoku,              runkach. Cieszę się, że udało się otrzymać
Cezarego Kukli, jest walka z własnymi pracownikami w sądach pracy, którzy skarżą              wsparcie dyrektora generalnego jednego
dyrektora o mobbing. W sumie tych spraw było już dziesięć, a szykują się kolejne.             i drugiego. To nie była moja rola spraw-
Byłoby ich więcej, ale część pracowników odeszła z pracy nie podając dyrektora do             dzanie klamek, kolor mnie też nie intere-
sądu. Wszystkie procesy dyrektor Kuklo prowadzi na koszt podatników. A koszty to              sował...
nie małe, bo dyrektor zatrudnia dwóch radców prawnych, aplikanta i jeszcze wynaj-                 Jednak w sądzie szereg pracowników
muje kancelarię prawną. Bilans wygranych i przegranych spraw jest zdecydowanie                potwierdziło zeznania Krzysztofa Sadow-
dla dyrektora niekorzystny: 8:2. Mimo tylu przegranych procesów sądowych, mimo                skiego. Np. pracownica sekretariatu, Ka-
naruszenia dyscypliny nansów publicznych, dyrektor Cezary Kuklo jest – jak mó-                tarzyna Ż., zeznała, że jeszcze przed ogło-
wią pracownicy - „niezatapialny”, jakby chronił go jakiś „immunitet”.                         szeniem zapytania o meble „wielokrotnie
                                                                                              widziała w siedzibie oddziału Leszka T.,
ADAM JERZY SOCHA                                                                              właściciela rmy Tarmot i wielokrotnie
                                                                                              kontaktował się on zarówno z Wiesławem
                                                                                              P., Dorotą L. (asystentką dyrektora) i Ce-
            Ustawka na meble                   kuratorskiej, więc tym bardziej nie mogłem     zarym Kuklo. Rozmowy te toczyły się
                                               w tym brać udziału. Z obecnie posiada-         wielokrotnie w sekretariacie na przełomie


J
     ako pierwszy tego poczucia bezkar-        nych przeze mnie dokumentów wynika, że         października i listopada 2007 roku i do-
     ności dyrektora doświadczył pomoc-        kontakty szefa rmy Tarmot miały miejsce        tyczyły mebli, na które miał być ogłoszony
     nik radcy prawnego i p.o. kierownika      przed ogłoszeniem postępowania.                przetarg. Leszek T., przynosił katalogi z
referatu prawno-organizacyjnego, Krzysz-            – Dlaczego to nie był przetarg, a zapy-   meblami, próbki kolorów mebli, które mia-
tof Sadowski. Jego problemy zaczęły się        tanie o cenę? – pytam Krzysztofa Sadow-        ły być ustawione w sekretariacie i gabinecie
w dniu, w którym miał otworzyć oferty          skiego.                                        dyrektora”.
  rm na dostawę mebli za 270 tys. zł., jako         – Bo w postępowaniu zapytanie kieru-
przewodniczący trzyosobowej komisji,           je się tylko do kilku wybranych rm, a nie                 „Notatki służbowe”,
powołanej przez dyrektora Kuklę. Jed-          do wszystkich.                                            czyli haki dyrektora
nak 28 listopada 2007 roku wyłączył się             – A jak wygląda mechanizm ustawia-
z komisji, nie chcąc dopuścić do otwarcia      nia zapytania o cenę?                               Od dnia, w którym Krzysztof Sadowski
ofert. W tej sytuacji dyrektor telefonicznie        – W klasycznym zapytaniu o cenę           odmówił udziału w otwarciu ofert, czuł,
z Warszawy mianował przewodniczącym            rozsyła się zaproszenie do składania ofert     że jego dni w IPN są policzone. Dyrektor
Wiesława P., (zgodnie z przepisami takie         rmom gwarantującym uczciwą konku-            miał mu to powiedzieć w cztery oczy.
powołanie musi być pisemne) i polecił          rencję, natomiast w patologicznym – r-              Potwierdzają to świadkowie. Ewa
komisji (członkowie: radca prawny Janusz       ma, która ma wygrać podaje adresy rm,          Moniuszko, pracownica księgowości w
G. i szef ochrony Grzegorz B.) otworzyć        do jakich rm wysłać zapytania; takich,         Oddziale opowiada mi, jak gęstniała at-
oferty i dokonać wyboru. Komisja wybra-        z którymi wejdzie w układ; mówi im, co         mosfera wokół Krzysztofa Sadowskiego.
ła ofertę rmy Tarmot. Pół roku wcześniej       mają podać we wniosku, albo nawet sama         Przychodził do niej szef ochrony oddziału
dla pewnych osób wiadomo było, kto wy-         je wypełnia, tak żeby komisja nie miała        Grzegorz B. i mówił, że dyrektor zwołuje
gra. Krzysztof Sadowski odkrył to w toku       żadnych wątpliwości, którą ofertę wybrać       pracowników i wypytuje, kto co ma złego
„postępowania o udzielenie zamówienia          – tłumaczy Krzysztof Sadowski.                 na Sadowskiego. Świadek Urszula Ł. ze-
publicznego na dostawę mebli biurowych”             Dyrektor Cezary Kuklo zapytany            znała w sądzie, że na korytarzu mówiło
(nie mylić z przetargiem!)                     przeze mnie, dlaczego Krzysztof Sadow-         się, że dyrektor załatwi Sadowskiego „no-
    – Przymykałem do tego momentu oczy         ski wyłączył się z komisji, odpowiedział:      tatkami”.
na wiele spraw w oddziale, ale w tym cyrku     - Chyba o cjalnie mówił, że być może bę-            Tu trzeba wyjaśnić, że większość za-
już nie mogłem brać udziału – wyjaśnia mi      dzie kupował meble, a nieo cjalnie, żeby       łogi oddziału IPN to byli studenci prof.
Krzysztof Sadowski motywy swego kroku.         ten przetarg nie doszedł do skutku, żeby       Cezarego Kukli i jego mentora, prof. Ada-
– Ta ustawka była już tak jawna, że wszyscy    dyrektor nie wykonał budżetu.                  ma Dobrońskiego z Uniwersytetu w Bia-
pracownicy administracji to widzieli, a ja          – Czy przyjmował pan szefa Tarmotu        łymstoku (A. Dobroński wg dokumentów
od kilku lat byłem po zdanej aplikacji pro-    u siebie, na szereg miesięcy przed ogłosze-    pozostawał zarejestrowany jako Tajny
mentu chwaloną i stale nagradzaną przez
                                                                                                           dyrektora.
                                                                                                                – „Dyrektor powiedział, że stworzył
                                                                                                           układ w Oddziale i nie pozwoli go Sadow-
                                                                                                           skiemu rozbić. – relacjonowała później w
                                                                                                           sądzie tę rozmowę Ewa Moniuszko. - Je-
                                                                                                           stem niewdzięczna, bo dyrektor dał mi
                                                                                                           urlop szkoleniowy na kontynuowanie stu-
                                                                                                           diów, a ja chcę zeznawać przeciwko niemu.
                                                                                                           Mam się zastanowić nad tym co robię, bo
                                                                                                           już ma notatki służbowe ze skargami na
                                                                                                           mój temat. Wymienił tutaj jako przykład
                                                                                                           historyka Piotra Ł., doktoranta prof. Do-
                                                                                                           brońskiego. (Byłam zaskoczona, bo z tym
                                                                                                           człowiekiem nie widziałam się od pór roku,
                                                                                                           pracowaliśmy w zupełnie innych częściach
                                                                                                           oddziału, on w dziale nauki, ja w admini-
                                                                                                           stracji!) Jak się nie wycofam, groził dalej
                                                                                                           dyrektor, to pozbawi mnie nagród, awan-
                                                                                                           sów, a na końcu zwolni”.
                                                                                                                – Po wyjściu od dyrektora powtórzy-
                                                                                                           łam tę rozmowę prokuratorom z Biura
Dyrektor Cezary Kuklo na uroczystości 10-lecia delgatury IPN w Olsztynie. Z tyłu Norbert Kasparek. Olsz-
tyn, 31 stycznia 2012 r.
                                                                                                           Lustracyjnego. Powiedzieli mi, że dyrekto-
                                                                                                           rowi nie wolno zastraszać świadka – opo-
Współpracownik SB „Gustaw”, w Wy-                     woli, zwolnił Krzysztofa Sadowskiego z               wiada mi Ewa Moniuszko.
dziale III WUSW w Białymstoku pod nr                  obowiązku świadczenia pracy. Z tego po-                   – Po pracy, na mieście spotkałam Ka-
15672 od 11 listopada 1972 roku. Zdjęty z             wodu IPN musiał mu wypłacić 10 tys. zł               tarzynę Ż., którą też Krzysztof Sadowski
ewidencji 24 kwietnia 1985 roku. Działacz             odprawy za nieświadczoną pracę.                      podał na świadka. Okazało się, że ją też
ZSL, później PSL, poseł na Sejm). Dyrek-                   – Jednak tego samego dnia o godz. 14.17         wezwał dyrektor.
tor Kuklo zatrudnił w Oddziale IPN zięcia             dyrektor wręczył mu karę upomnienia, na                   „Dyrektor powiedział, że miał do mnie
prof. Dobrońskiego oraz siostrę swojego               podstawie notatki służbowej Anny B.                  wcześniej zaufanie – zeznała Katarzyna Ż.
zięcia. Młodzi ludzie, czując wdzięczność                  – 11 kwietnia 2008 roku wniosłem sprze-         w sądzie, - ale teraz pewne osoby powie-
za otrzymanie dobrze płatnej pracy, mylą              ciw wobec kary upomnienia – mówi Krzysz-             działy mu o mnie różne rzeczy, które rzuci-
lojalność wobec swego dobroczyńcy z lo-               tof Sadowski. – Nie został on uwzględniony,          ły złe światło na moją osobę. Powiedział, że
jalnością wobec prawdy i uczciwości.                  więc 28 kwietnia wniosłem do sądu pozew z            stworzył w oddziale układ – wymienił rad-
    Pierwsze uderzenie przy użyciu notat-             żądaniem uchylenia tej kary.                         cę prawnego Janusza G., Wiesława P., od
ki służbowej Krzysztof Sadowski odczuł                                                                     spraw gospodarczych i szefa ochrony Grze-
wiosną 2008 roku, tuż po zakończeniu                                 Niewdzięcznicy                        gorza B. Nie pozwoli tego układu rozbić, bo
rozbudowy budynku IPN, w której od                                                                         budował go przez wiele lat. Później rozmo-
strony prawnej uczestniczył.                              Pracujący w jednym pokoju z Krzysz-              wa zeszła na Krzysztofa Sadowskiego, że
    – Sygnałem, że zostanę wywalony było              tofem Sadowskim radca prawny Janusz                  jego skargi na mobbing, to bzdura, on jest
dla mnie nieuwzględnienie mojego stano-               G., niby to powodowany troską o kolegę               chory psychicznie i mam się zastanowić, po
wiska pracy przy rozdziale pomieszczeń                z pracy, przyznawał mu rację, że to, co go           której stronie kon iktu stanę; dlatego, że
w nowym obiekcie – mówi Krzysztof Sa-                 spotkało, to mobbing, ale – mówił - żeby             wszystko co powiem w sądzie będzie miało
dowski.                                               tego dowieść w sądzie, musisz mieć świad-            wpływ na moją sytuację w Oddziale”.
    – Budowa została zakończona i w tym               ków, ale kto się odważy zeznawać przeciw-                 Pytany później w sądzie o te rozmowy
momencie pojawiła się notatka służbowa                ko dyrektorowi, przecież on jest w Białym-           ze świadkami dyrektor Cezary Kuklo za-
Anny B., oskarżająca Krzysztofa Sadow-                stoku wszechmocny...                                 słonił się niepamięcią.
skiego, że krzyczał na nią, że się „przeje-               – Dałem się radcy podejść – przyznaje
dzie na układzie z Dorotą L.”.                        Krzysztof Sadowski. – Sądziłem, że radcę                Nagroda za naruszenie dyscypliny
    – Nie krzyczałem, tylko ostrzegałem               prawnego obowiązuje tajemnica zawodo-                             budżetowej
pracownicę, za którą odpowiadałem, żeby               wa i wyznałem, że są osoby, które zgodziły
nie dawała się wciągać asystentce dyrektora           się zeznawać i podałem nazwiska. Ta in-                  30 lipca 2008 roku Krzysztof Sadowski
w nieczyste sprawy, niezgodne z prawem,               formacja natychmiast dotarła do dyrekto-             zdobył koronny dowód na to, że zamówie-
tak jak sprawa mebli, w którą już dała się            ra. Złożyłem skargę na Janusza G. do Izby            nie na meble było ustawione. Katarzyna
wciągnąć – tłumaczy Sadowski. – Wiedzia-              Radców Prawnych, ale została oddalona.               Ż. w czasie, gdy było przygotowywane
łem, że po tej notatce zostaną sfabrykowa-            Uznano, że naszej rozmowy nie chroniła               zamówienie na meble, pracowała w sekre-
ne następne. Uprzedziłem ich ruch.                    tajemnica zawodowa.                                  tariacie i przez jej komputer przechodzi-
    – Krzysztof Sadowski 7 kwietnia 2008                  Gdy tylko dyrektor Cezary Kuklo                  ły maile od właściciela rmy Tarmot do
roku o godz. 13.26 wypowiedział umowę                 dostał informację, kto zgodził się wystą-            Wiesława P., późniejszego przewodniczą-
o pracę z 3-miesięcznym okresem wypo-                 pić w sądzie jako świadek Krzysztofa Sa-             cego komisji decydującej o wyborze oferty
wiedzenia, jako powód podając mobbing.                dowskiego, natychmiast zaczął działać.               na meble. Tej korespondencji Wiesław P.
Dyrektor skwapliwie wyraził zgodę na                  Wezwał do siebie główną księgową i jej               nie rejestrował w dzienniku urzędowym
rozwiązanie umowy o pracę i wbrew jego                podwładną, Ewę Moniuszko, do tego mo-                IPN. Zarówno z treści maili, jak i rozmów,
które toczyły się w jej obecności, domyśli-
ła się, że zapytanie o meble to czysta for-
malność, a zwycięzcą będzie Tarmot.
     Tak się stało 28 listopada 2007 roku.
Po wyborze rmy Tarmot asystentka dy-
rektora Cezarego Kukli w randze kierow-
nika jednoosobowej komórki, Dorota L.,
w towarzystwie przewodniczącego komisji
Wiesława P. poleciła Katarzynie Ż. wyka-
sować te maile od zwycięzcy przetargu.
„Dorota L. stanęła za moimi plecami i pil-
nowała, czy maile zostały usunięte – zeznała
w sądzie Katarzyna Ż. – Byłam przekonana,
że je skasowałam”. (W sądzie asystentka dy-
rektora Dorota L. wyparła się tego).
     Po kilku miesiącach Katarzyna Ż.
przypadkowo odkryła, że nie wszystkie
maile zniknęły z kosza. Wydrukowała je
i zachowała, gdyż miała świadomość, że
jest to dowód na nieprawidłowości przy
zamówieniu mebli. Chciała je wręczyć
kontrolerom. Ale żadne kontrole w IPN
się nie zjawiły, więc 30 lipca 2008 roku, w    Niezatapialny?
dniu, w którym składała zeznania w sądzie
w sprawie Krzysztofa Sadowskiego, poin-            – Skoro to ja byłem winien, to dla-        zaprzecza, co zostało zaprotokołowane.
formowała go o tych mailach. Jeszcze tego      czego dyrektor Kuklo nie złożył zawiado-       Po kilku dniach spektakl się powtarza, z
dnia był formalnie pracownikiem IPN.           mienia do prokuratury o złożeniu przeze        tym że Małgorzatę G. zastąpił szef ochro-
     – Powiedziałem Kasi, że musi mi te        mnie fałszywych zeznań? Przecież moje          ny Grzegorz B. Dyrektor ponawia pytanie.
maile wydać, inaczej będzie odpowia-           zeznania w sądzie i jego, są wielokrotnie      Katarzyna Ż. ponownie zaprzecza.
dać za ukrywanie dowodu – potwierdza           sprzeczne – pyta Krzysztof Sadowski.                12 listopada 2008 r. Katarzyna Ż. skła-
Krzysztof Sadowski. – 31 lipca 2008 roku           Komisja Orzekająca w Sprawach o Na-        da zeznanie w UKS w sprawie zamówienia
złożyłem zawiadomienie, tak jak jej obie-      ruszenie Dyscypliny Finansów Publicz-          na meble. Przyznaje, że to ona wydru-
całem, o popełnieniu przestępstwa do           nych ukarała dyrektora Cezarego Kuklę          kowała i przekazała maile Krzysztofowi
prokuratury, zwróciłem się też do Urzędu       jedynie upomnieniem. Dyrektor musiał           Sadowskiemu. Dwa tygodnie później
Kontroli Skarbowej i do NIK, zawiadomi-        też zapłacić ok. 100 zł kosztów postępo-       otrzymuje wypowiedzenie pracy z powo-
łem też centralę IPN.                          wania. Ale p.o. prezesa IPN, po śmierci        du „ciężkiego naruszenia podstawowych
     Prokuratura przez pół roku prowa-         Janusza Kurtyki – Franciszek Gryciuk           obowiązków pracowniczych polegających
dziła postępowanie. Głównego świadka,          - wynagrodził dyrektorowi tę przykrość         na wyniesieniu dokumentów służbowych,
Katarzynę Ż., prokuratura przesłuchała         przyznając mu nagrodę w wysokości kilku        niewydania ich przełożonym i dwukrotnie
dopiero na kilka dni przed zakończeniem        tysięcy złotych.                               zaprzeczyła, iż to ona je wyniosła, co spo-
sprawy, po czym ją umorzyła, stwierdzając                                                     wodowało utratę zaufania kierownictwa
jedynie naruszenie przepisów o dyscypli-                   „Whistler-blowler”                 jednostki do pracownika”.
nie budżetowej. To stwierdzenie zaskarżył                                                          Katarzyna Ż., dla której była to pierwsza
do sądu dyrektor Kuklo, ale sąd utrzymał           Katarzyna Ż. przekazaniem maili w          praca i pierwsze doświadczenie zawodowe,
je w mocy.                                     sprawie mebli Krzysztofowi Sadowskie-          odwołała się do Sądu domagając się przy-
     Kontrola wewnętrzna centrali IPN          mu, podpisała na siebie wyrok. Jak stwier-     wrócenia do pracy i zapłaty wynagrodzenia.
też wykazała nieprawidłowości. Krzysz-         dził później sąd, dyrektor, by znaleźć              27 maja 2009 roku Sąd Rejonowy Wy-
tof Pytka odnotował w protokole po-            pretekst do jej zwolnienia zaaranżował         dział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
kontrolnym, iż jego zdaniem dwie oferty        „wręcz teatralny spektakl, który miał na       w Białymstoku przywrócił ją do pracy.
  rm meblarskich zostały napisane bardzo       celu zdyskredytowanie powódki jako pra-        Sąd uznał, że podany powód zwolnienia
podobnym charakterem pisma. Rów-               cownika, uczynienie z niej kłamcy, który po    jest „pozorny”. Rzeczywistym powodem
nież przedstawiciel Urzędu Zamówień            dwakroć wypiera się swego uczynku”.            było złożenie zeznań przeciwko dyrekto-
Publicznych stwierdził naruszenie dys-             29 września 2008 roku dyrektor Ce-         rowi Cezaremu Kukli w sądzie w sprawie
cypliny nansów publicznych. Dyrektor           zary Kuklo wzywa do swego gabinetu             Krzysztofa Sadowskiego i ujawnienie nie-
Cezary Kuklo tłumaczył, tak jak i mnie,        Katarzynę Ż. W gabinecie już czekają Eu-       prawidłowości przy zamówieniu na me-
że to... Krzysztof Sadowski jest winien        geniusz Korneluk, naczelnik Biura Udo-         ble. W uzasadnieniu sąd stwierdził, iż ma-
nieprawidłowościom. – „To on był prze-         stępniania i Archiwizacji Dokumentów,          ile stanowiły korespondencję prywatną, a
wodniczącym komisji i on przygotowywał         Dariusz Gogolewski, kierownik referatu         nie służbową, nie były więc dokumenta-
całość dokumentacji przetargowej – powie-      GOiOM (Gromadzenia, Opracowywania              mi IPN. Gdy te maile zniszczył Wiesław
dział mi dyrektor Kuklo. – Miałem do nie-      i Obsługi Magazynów) oraz Małgorzata           P., dyrektor nie wyciągnął wobec niego
go zaufanie, bo to był specjalista wysyłany    G., administratorka systemu informatycz-       konsekwencji służbowych. Tłumaczył, że
na szkolenia, miał wykształcenie prawnicze     nego. Dyrektor okazał wezwanej wydruki         te maile były korespondencją prywatną
i nie miałem żadnego powodu, by nie wie-       maili i zapytał, czy to ona je wyniosła poza   pomiędzy rmą Tarmot a Wiesławem P.
rzyć dokumentacji, którą on przygotował”.      zakład pracy? Przerażona Katarzyna Ż.          Strach powódki przed przyznaniem się do
przekazania maili kierownikowi Sadow-          się być żywcem wyjęty z amerykańskich            zeznała tak: „Grzegorz B. zapytał o na-
skiem był uzasadniony wobec rozsiewa-            lmów opowiadających o obywatelach,             stroje przed rozprawą Ewy Moniuszko. Po-
nych w Oddziale informacji o potężnych         którzy wypowiedzieli wojnę skorumpo-             wiedział, że dyrektor jest pewny siebie, że
wpływach Cezarego Kukli w Białymstoku.         wanym urzędnikom czy instytucjom. Fil-           pracują nad tym, żeby załatwić wygraną w
     Sąd (przewodnicząca Marta Kiszo-          my te zawsze kończą się happy endem. Zło         I instancji, a jeśli im się nie uda, to na
wara) w sentencji wyroku napisał, że po-       zostaje ukarane, sprawiedliwość odnosi           pewno uda się im w II instancji. Powie-
wódka: „wykazała się obywatelską postawą       triumf, a odważny obywatel cieszy się spo-       dział, że to ich nic nie kosztuje, że mogą to
(…). Powódka działała w obiektywnym            łecznym szacunkiem i uznaniem.                   przeciągnąć w czasie, że siostra Wiesława
interesie instytucji publicznej. Celem owych        No cóż, Polska to nie USA, bliżej nam,      P. im to załatwi (siostra Wiesława P. jest
działań była transparentność dokonywania       a zwłaszcza Białemustokowi to standar-           sędzią Sądu Okręgowego Wydziału Pracy i
zamówień publicznych. Przejrzystość dzia-      dów sąsiedniej Białorusi niż Ameryki             Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku –
łania instytucji publicznych w zakresie wy-    (stąd pracownicy IPN mówią o stosun-             przyp. red.). Pytał, czy się zorientowałam,
dawania środków publicznych winna być          kach międzyludzkich i sposobie spra-             że sędzia w II instancji (w sprawie Katarzy-
uważana za standard europejski oraz sta-       wowania władzy w Oddziale – „mała                ny Ż. – przyp. redakcji) był ustawiony. Po-
nowić immanentną cechę demokratycznego         Białoruś”). Nikt nie nakręcił lmu o Ka-          wiedział, że czują się bezkarni, że Wiesław
państwa prawa. W obiektywnym interesie         tarzynie Ż. Ba, w miejscowej prasie o jej        P. w ramach wdzięczności, za to, że pomógł
samego kierownictwa jednostki korzystają-      procesie nie ukazała się nawet najmniejsza       w II instancji, ma teraz nietykalność, że
cej ze środków publicznych winno być roz-      wzmianka. Bowiem dopiero teraz miało             szkoda, że nie zrozumiałam wcześniej, że
wianie wszelkich wątpliwości”.                 się okazać, że ostrzeżenia pochodzące od         ma się dwa wyjścia: albo jest się naiwną
     Ponadto sąd porównał postępowanie         osób z układu dyrektora Kukli, że z Kuklo        idealistką, albo się siedzi cicho i pracuje”.
Katarzy Ż. do zjawiska opisywanego w li-       w Białymstoku nikt nie wygra, nie były               Anna B., autorka notatki z wymyślo-
teraturze anglosaskiej jako „whistle – blo-    czcze. Dyrektor po wyroku Sądu Rejono-           nymi zarzutami pod adresem Krzysztofa
wing”. Sąd w uzasadnieniu powołał się na       wego zrobił awanturę radcom prawnym i            Sadowskiego nie była „naiwną idealist-
książkę Anny Wojciechowskiej – Nowak pt.       powiedział, że teraz bierze sprawę we wła-       ką”, więc najpierw została sekretarką dy-
„Jak zdemaskować szwindel?” – Whistler-        sne ręce i odwołuje się od wyroku.               rektora, po tym jak to stanowisko i pracę
blowler to aktywny obywatel, który będąc            Sąd Okręgowy Wydział Pracy i Ubez-          straciła Katarzyna Ż., a następnie dostała
świadkiem bezprawnego działania, zabiega       pieczeń Społecznych w Białymstoku                pracę w księgowości, na miejsce zwolnio-
o jego wyeliminowanie. Takie osoby odgry-      (przewodniczący Stanisław Stankiewicz) 5         ne przez Ewę Moniuszko, która też świad-
wają żywotną rolę w otwartym społeczeń-        października 2009 roku zmienił zaskarżo-         czyła w sądzie na rzecz Krzysztofa Sadow-
stwie obywatelskim, społeczeństwie demo-       ny wyrok i oddalił powództwo Katarzyny           skiego. Była to pouczająca lekcja dla tych
kratycznym. Zmuszają bowiem instytucje         Ż. Sąd całkowicie przyznał rację dyrekto-        pracowników, którzy chcieliby pójść w
publiczne do odpowiedzialności wobec lu-       rowi Cezaremu Kukli, gdyż zdaniem sądu           ślady Krzysztofa Sadowskiego i próbować
dzi, którym z założenia mają one służyć.       jej zarzut, cytuję: „jest po prostu śmieszny”.   „rozbić układ”. Kto ze mną, awansuje, do-
     „Zbyt często jednak okazuje się, że       Sąd Okręgowy stwierdził, że 1. maile były        stanie lepsze wynagrodzenie, kto przeciw-
osoby te są raczej karane niż nagradzane       dokumentami służbowymi (sąd nie podał            ko mnie – wylatuje na bruk!
za swoje zasługi. Tacy demaskatorzy są w       żadnego uzasadnienia dla tego stwierdze-
zakładach pracy odsuwani na „boczny tor”,      nia), 2. powódka okłamała pracodawcę,               Mobbing w „białym kołnierzyku”
na niższe stanowiska – np. do archiwum         bo nie przyznała się do wyniesienia ma-
lub magazynu. W ten sposób pracodawca          ili, „gdyby powódka przyznała się, byłaby            Kolejną o arą dyrektora była Ewa Mo-
odcina taką osobę od pracowników i do-         wtedy damą bez skazy” 3. „W ocenie Sądu          niuszko. – Presję na mnie i na koleżanki
kumentów stanowiących źródło niepoko-          Okręgowego powódka swoimi działaniami            zaczęto wywierać, jak tylko dyrektor do-
jących sygnałów. Jednocześnie przełożeni       pokazała, że nie ufa nikomu w IPN. Przy          wiedział się, że będziemy zeznawać w
prowokują ostracyzm wśród pozostałych          takim podejściu zupełnie nie wiadomo jak         sprawie Krzysztofa Sadowskiego – opo-
pracowników oraz wykluczenie dema-             wyobrażała sobie dalszą pracę w IPN”.            wiada Ewa Moniuszko. – Szczególnie na-
skatora, likwiduje się też jego stanowisko          Ustnie Katarzyna Ż. została zbeszta-        chodził mnie szef ochrony, Grzegorz B.
pracy, oskarża o kon iktowość. O ile te        na przez sąd za niewdzięczność okazaną           Ostrzegał mnie: „Nie zeznawaj przeciwko
ostrzeżenia nie wystarczą, wówczas takiego     pracodawcy, który był jej wykładowcą,            dyrektorowi, jest mściwy, ma układy w
pracownika zwalnia się z pracy”.               następnie dał jej pracę, a ona tak mu za         całym Białymstoku”. Udawał niby życz-
     Dokładnie według tego scenariusza         okazaną dobroć odpłaca.                          liwego, w istocie miał za zadanie wytwa-
przebiegało usunięcie z pracy Katarzyny             Jakiś czas po przegranej sprawie, Ka-       rzać psychozę strachu w załodze i prze-
Ż., zauważa sąd. Powódkę przeniesiono z        tarzynę Ż. odwiedził w jej nowym miejscu         świadczenie, że nic się przed dyrektorem
sekretariatu dyrektora do archiwum, gdzie      pracy (po długim bezrobociu znalazła             nie ukryje. Kierowcy dyrektora też mnie
miała „rozwijać skrzydła” jako historyk.       pracę jako sprzedawczyni), szef ochrony          podpytywali (Oddział ma trzy auta służ-
Widoczne były różnego rodzaju naciski          Oddziału IPN, Grzegorz B. Odwiedziny             bowe i zatrudnia trzech kierowców): „Co,
wywierane na nią. Powódka jednak nie           miały miejsce w momencie, gdy dyrektor           zeznasz? Uważaj, wylecisz!”. Przychodzili
ugięła się i 12 listopada 2008 roku zeznała    pozbył się z pracy Ewy Moniuszko, kolej-         też młodzi historycy zatrudnieni przez
przed UKS całą prawdę. W rezultacie zo-        nego świadka, który występował w spra-           dyrektora Kuklę, by ostrzec mnie: „Co ty
stała z pracy usunięta.                        wach wytoczonych IPN przez Krzysztofa            wyprawiasz? Z nim nikt nie wygra”, a przy
                                               Sadowskiego. Ewa Moniuszko wniosła               okazji wyżalić się, że nie pozwala im się
      To nie Ameryka, to Białystok             przeciwko IPN pozew o zadośćuczynie-             badać agentury wśród księży, naukowców,
                                               nie i odszkodowanie z tytułu mobbingu,           twórców, dziennikarzy w Białymstoku, bo
    Wyrok Sądu Rejonowego w Białym-            a na świadka podała m.in. Katarzynę Ż.           dyrektor chce ze wszystkimi w mieście do-
stoku, przywracający do pracy Katarzy-         Świadek, Katarzyna Ż., na temat tych od-         brze żyć. Mogą co najwyżej badać w Łom-
nę Ż., polską „Whistle – blowlerkę” zdaje      wiedzin Grzegorza B. w sklepie, w sądzie         ży lub Suwałkach.
Historyk, który mimo to prowadził ta- tofa Sadowskiego zeznania – opowiada          dy. Jej sytuacja raptownie się zmieniła, po
kie badania w Białymstoku, Krzysztof Sy- dalej Ewa Moniuszko. – Dyrektor zwykle          tym, jak zgodziła się zeznawać w sprawie
chowicz (autor m.in. głośnego artykułu o jest szarmancki wobec kobiet, natomiast         Krzysztofa Sadowskiego. Rozpoczęto wo-
abp. Sawie i pisarzu Sokracie Janowiczu), po rozprawie przestał nam się kłaniać i        bec niej mobbing „w białym kołnierzyku”,
był pomijany w nagrodach, przez ponad traktował jak powietrze. To był sygnał dla         czyli na zlecenie.
rok, jako kierownik referatu badań nauko- pozostałych pracowników, że jesteśmy na            „Pan dyrektor ma grupę ludzi, którzy są
wych w oddziałowym Biurze Edukacji Pu- cenzurowanym. Nagle koleżanki z pracy,            gotowi kryć go w każdej dziedzinie, łącznie
blicznej, nie był zapraszany na narady kie- które do tej pory zawsze serdecznie się ze   z łamaniem prawa, łącznie z pisaniem no-
rownictwa Oddziału, w końcu na skutek mną witały i rozmawiały, teraz na mój wi-          tatek. U nas notatki stały się bronią na pra-
tak wytworzonej atmosfery i ewidentnego dok znikały.                                     cownika. Układ wokół dyrektora stworzył
izolowania, zrezygnował ze stanowiska, w        – Dyrektor odgrywał się też w ten        opinię, że Ewa jest ta zła, bo robi krzywdę
wyniku czego obniżono mu pensję o po- sposób, że nie podpisywał dokumentów               dyrektorowi, bo chodzi do Sądu na rozpra-
nad 1000 zł netto.                          księgowych, co dezorganizowało nam           wy. Od tego czasu wszystko co robiła Ewa
     Na uroczystości 10-lecia oddziału IPN pracę i nie tyle we mnie godziło, co we       Moniuszko było złe. Wytykano jej najdrob-
w Białymstoku, jeden z gości, prof. Tadeusz wszystkich pracowników. I tak był z tymi     niejsze błędy. Jeśli wadliwy program płaco-
Wolsza, od ubiegłego roku członek Rady podpisami zawsze kłopot, bo dyrektora             wy w komputerze się pomylił, to też była jej
IPN, nazwał Sychowicza                                                                                      wina. Te ataki ze strony
rekordzistą IPN-u, pod                                                                                      Głównej Księgowej wystę-
względem liczby publi-                                                                                      powały zawsze po nara-
kacji naukowych, jednak                                                                                     dach z dyrektorem. Przed
ten nie został wyróżniony                                                                                   naradą nie miała uwag do
nagrodą za swój dorobek.                                                                                    pracy Ewy Moniuszko, a
Za to nagrodę za 10 lat                                                                                     po naradzie nagle wszyst-
pracy otrzymali pracow-                                                                                     ko, co Ewa zrobiła, okazy-
nicy administracyjni jak:                                                                                   wało się do niczego. Ewa
Elżbieta M.-W. (kierow-                                                                                     nie wytrzymała tej na-
nik referatu pr.-org.) czy                                                                                  gonki i zaczęła chorować,
Dorota L. (kierownik se-                                                                                    miała poważne bóle brzu-
kretariatu dyrektora).                                                                                      cha i nerwobóle. Układ
     – Przyznam, że po-                                                                                     dyrektora komentował, że
czątkowo się z tych                                                                                         symuluje, bo jest leniwa”.
ostrzeżeń śmiałam – do-                                                                                          – Nie wytrzymałam
daje Ewa Moniuszko. –                                                                                       tej nagonki, rozchoro-
Mówiłam historykom,                                                                                         wałam się – potwierdza
„Rozumiem wasz lęk, bo                                                                                      Ewa Moniuszko. – Ciągle
gdzie wy znajdziecie pra-                                                                                   słyszałam, że robię błędy,
cę, jak stąd wylecicie, ale                                                                                 że źle pracuję, że się nie
ja, księgowa, czego mam                                                                                     nadaję. Wcześniej za taką
się bać, wszędzie znajdę                                                                                    samą pracę byłam chwa-
pracę”. Do dzisiaj jestem                                                                                   lona i nagradzana. Teraz
bezrobotna...                                                                                               odebrano mi nagrody.
     – Moje doświadcze-                                                                                     Napisałam w tej sprawie
nia z poprzedniej pracy w                                                                                   skargę do Inspekcji Pracy,
Urzędzie Wojewódzkim                                                                                        że jestem dyskryminowa-
były pozytywne – konty-                                                                                     na. Pytałam też Inspek-
nuuje Moniuszko. – By-                                                                                      cję, czy pracodawca może
łam przekonana, że jak                                                                                      ukrywać przed pracow-
ktoś złamie prawo, to ża-                                                                                   nikiem notatki służbowe
den układ go nie osłoni,                                                                                    na swój temat? Dowie-
bo jest tyle instytucji kon-                                                                                działam się, że takie ne-
trolnych i w końcu któraś                                                                                   gatywne notatki pisane
to wykryje. Poza tym są                                                                                     na zamówienie gromadzi
procedury, np. w Urzę- Siedziba Oddziału IPN w Białymstoku przy ul. Warsztatowej                            dyrektor, ale w moich ak-
dzie Wojewódzkim po                                                                                         tach ich nie ma. Czułam
zakończeniu każdej inwestycji natychmiast często w pracy nie było i podpisywał póź-      się coraz bardziej osaczona. Zauważyłam,
kontrolę przeprowadzał NIK. Myślałam, niej dokumenty z datą wsteczną – mówi              że pracownicy zaczęli mnie unikać, a jeśli
że tutaj też ten mechanizm zadziała. Kupi- dalej Moniuszko.                              ktoś się zatrzymał, to rozglądał się, czy nie
li meble za 270 tys. zł., więc wejdzie NIK,     O tym, co przeszła Ewa Moniuszko,        stoi pod kamerą. Dopiero w sądzie do-
wykryje nieprawidłowości, winni zostaną dowiadujemy się też z zeznań świadka             wiedziałam się, dlaczego tak się dziwnie
ukarani. Nawet była w oddziale kontrola Urszuli Ł. Świadek, z wykształcenia praw-        zachowywali. Jeden ze świadków w mojej
NIK, ale sprawy mebli nie badali...         nik, gdy zaczęła pracę w IPN jako pomoc      sprawie, Darek P., zeznał w sądzie, że dy-
     – Stosunek dyrektora do nas, świad- radcy prawnego i pomoc w kadrach, ze-           rektor polecił mu archiwizować nagrania
ków, zmienił się natychmiast po tym, jak znała w sądzie, że Ewa Moniuszko miała          z kamer zainstalowanych na korytarzach,
złożyłyśmy w sądzie korzystne dla Krzysz- dobrą opinie w pracy, otrzymywała nagro-       chciał wiedzieć z kim się spotykam.
Zapytany przeze mnie dyrektor Ce-          „wyjaśnień” Cezarego Kukli, by mogła się       podstawowe. Ona jest prawniczką. Po tej
zarego Kuklo o monitorowanie Ewy Mo-           do nich odnieść, jak również nie dano jej      degradacji była bliska załamania, chciała
niuszko, odparł: „– To jest oczywiście nie-    możliwości zapoznania się z notatkami          odejść z pracy, uratowała ją ciąża. Odeszła
prawda. Z tego co pamiętam, to była kiedyś     służbowymi na jej temat, które załączył do     na urlop macierzyński.
na zwolnieniu i spędziła w oddziale 2 go-      swoich wyjaśnień dyrektor Kuklo.                   Cios spadł też na świadka, Iwonę M.,
dziny, zamiast przebywać w domu. Mia-              Ewa Moniuszko po takiej odpowie-           która odbywa aplikację radcowską. Opie-
łem informacje, że może dojść do jakiegoś      dzi dyrektora generalnego IPN uznała,          kunem aplikantów jest wiceprezes Okrę-
wypadku i wtedy będziemy odpowiadali           że dalszą pracę w IPN przypłaci życiem i       gowej Izby Radców Prawnych, Andrzej
my, poprosiłem pracownika ochrony, żeby        musi odejść. Złożyła wypowiedzenie 20          Kaliński, którego kancelarię dyrektor Ce-
sprawdził monitoring, kiedy przyszła do        października 2009, jako powód podając          zary Kuklo wynajmuje do prowadzenia
budynku i kiedy wyszła. Pracownik, któ-        mobbing.                                       spraw przeciwko pracownikom (pomimo
ry jest na zwolnieniu lekarskim powinien           – Długo się zastanawiałam, czemu Ku-       tego, że do dyspozycji ma zatrudnionych
przebywać w domu, a nie w pracy.”              klo jest taki nietykalny – dzieli się swoimi   na etacie w IPN dwóch radców prawnych
    Po długim okresie przechodzenia ta-        przemyśleniami Ewa Moniuszko. – Do-            i aplikanta). Dyrektor Cezary Kuklo wy-
kiej psychicznej „ścieżki zdrowia” Ewa         szłam do wniosku, że jego wszechmoc            korzystał tę sytuacje zależności Iwony M.
Moniuszko wylądowała w szpitalu. Prze-         musi się brać z teczek. Może osoby na          od Andrzeja Kalińskiego i 4 lutego 2011
szła operację. Na domiar złego ciężko          stanowiskach w Białymstoku, boją się, że       roku skierował do OIRP skargę na nią z
rozchorowała się jej matka. Dyrektor za        jak go ruszą, to zawartość ich teczek ujrzy    wnioskiem o wszczęcie przeciwko niej
pierwszym razem nasłał na Ewę Moniusz-         światło dzienne?                               postępowania dyscyplinarnego. Dyrektor
ko ZUS, żeby dowieść, że bezpodstawnie                                                        uznał, że zeznania złożone w sądzie przez
przebywa na zwolnieniu lekarskim, kon-              „Schowaj ambicje do kieszeni              Iwonę M. w sprawie z powództwa Anny
trola ZUS tego nie potwierdziła. Chyba                    i podkul ogon”                      Praczuk naruszają jego godność i zniewa-
pierwszy raz w historii Oddziału IPN mia-                                                     żają jego osobę. Dodać należy, że wbrew
ła miejsce takie wystąpienie pracodawcy            Ewa Moniuszko wytoczyła IPN-owi            prawu świadek Cezary Kuklo zapoznał się
do ZUS. Za drugim wysłał do ZUS pismo,         proces o mobbing. Świadkowie potwier-          z zeznaniami świadka Iwony M., zanim
z pominięciem istotnych faktów, z prośbą       dzili w sądzie przykłady mobbingu po-          sam złożył zeznania, o czym już Cezary
o opinię czy należy jej się zasiłek opiekuń-   dane w pozwie. I tym razem, tak jak przy       Kuklo w skardze nie wspomniał. Ponadto
czy w związku z opieką nad chorą mamą,         sprawie Krzysztofa Sadowskiego i Kata-         pełnomocnikiem IPN w tej sprawie jest
która miała powikłania po operacji. ZUS        rzyny Ż., świadkowie zaczęli przechodzić       wiceprezes Okręgowej Izby Radców Praw-
odmówił prawa do zasiłku. Ewa Moniusz-         tę samą psychiczną „ścieżkę zdrowia”.          nych, Andrzej Kaliński.
ko odwołała się i sąd I instancji przyznał     W aktach sprawy czytam zeznanie Urszuli            Jak dowiedziałem się od Rzecznika
jej prawo do zasiłku po zapoznaniu się z       Ł., o tym jak jej bezpośrednia przełożona      Dyscyplinarnego OIRP w Białymstoku,
wszystkimi informacjami, które w piśmie        Elżbieta M.-W. czepiała się każdego dro-       Barbary Kruszewskiej, postępowanie w
IPN zostały „świadomie” pominięte. ZUS         biazgu, np. (cytat z akt sądowych): „gdy       sprawie skargi dyrektora Kuklo nadal
nie wniósł apelacji.                           napisałam prawidłowo „Oddział IPN w            się toczy (czyli już ponad rok Rzecznik
    Z powodu własnej choroby i choroby         Białymstoku”, kierowniczka przekreśla-         trzyma miecz nad głową aplikantki). Po-
matki musiała przerwać (na tydzień, po         ła to zdanie i pisała: „Białostocki Oddział    stępowaniem dyscyplinarnym Iwony M.
uiszczeniu ostatniej raty czesnego została     IPN”, czyli nieprawidłowo. Główna księ-        zainteresował się Rzecznik Spraw Obywa-
przywrócona) studia. – Ta przerwa mia-         gowa zadzwoniła na moją prywatną ko-           telskich.
ła miejsce w czerwcu 2009 r. – wspomi-         mórkę, gdy byłam w domu i zapytała, „czy           Wobec świadka, Agnieszki Rusiło-
na Ewa Moniuszko, – a dyrektor zażądał         warto popierać Krzysztofa Sadowskiego,         wicz, Naczelniczki Oddziałowego Biu-
zwrotu za urlop szkoleniowy w styczniu         czasem ambicje warto schować do kieszeni       ra Lustracyjnego i jej zastępczyni Anny
2010, ostatnich dniach mojej pracy, kiedy      i podkulić ogon”.                              Praczuk użyto wypróbowanej metody
PIP nakazała mu wypłacić mi zaległe wy-            W pomieszczeniach biurowych są             fabrykowania notatek służbowych. Pod-
nagrodzenie za pracę w godzinach nad-          okna ognioodporne, które nie mają wen-         władna Agnieszki Rusiłowicz sugerowała
liczbowych. Następnie w czerwcu 2010           tylacji. Latem się nagrzewają, a zimą są       w notatce, że jest przez nią... mobbingo-
pozew wniósł IPN, reprezentowany przez         lodowate, ponadto mają otwierane tylko         wana. Agnieszka Rusiłowicz zwróciła się
kacelarię Kalińskiego, i tę sprawę w paź-      wąskie skrzydło. Pracownicy duszą się w        do Dyrektora Biura Lustracyjnego w cen-
dzierniku 2010 r. IPN przegrał i nie skła-     pokojach, więc muszą otwierać drzwi na         trali IPN z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu
dał apelacji.                                  korytarz. Robią tak wszyscy. Zresztą, przy     sprawy. Dyrektor Jacek Wygoda skierował
    Po powrocie do pracy nic się nie zmie-     otwartych drzwiach widać było, kto pra-        sprawę do Rzecznika Dyscyplinarnego
niło w sytuacji Ewy Moniuszko. Znów            cuje. „Ulka Ł. skarżyła mi się – mówi Ewa      Prokuratorów. Rzecznik przeprowadził
posypała się na jej głowę krytyka prze-        Moniuszko – że dyrektor nakazał jej pra-       postępowanie wyjaśniające, wysłuchał
łożonej. Winny błędów nie jest wadliwy         cować przy drzwiach zamkniętych, mimo          świadków i wydał postanowienie o umo-
program komputerowy, tylko właśnie ona!        pisemnej prośby o zgodę na pracę przy          rzeniu, gdyż nie stwierdził mobbingu. Nic
19 lipca 2009 roku wystosowała pismo do        otwartych drzwiach. W odpowiedzi dyrek-        to Agnieszce Rusiłowicz nie pomogło. Pod
prezesa Janusza Kurtyki, w którym opisała      tor wystosował zmianę zarządzenia naka-        koniec grudnia 2011 roku została odwoła-
mobbing w Oddziale, załączyła dokumen-         zując pracownikom pracę przy drzwiach          na z funkcji Naczelnika Biura Lustracyjne-
tację i podała świadków. Prezes skierował      zamkniętych. W oddziale żartowano, że          go przez p.o. prezesa IPN Franciszka Gry-
skargę do dyrektora generalnego, a ten         przez Ł. nie wolno otwierać drzwi”.            ciuka (pełnił te funkcję po śmierci Janusza
stwierdził, że nie ma w oddziale mobbin-           Urszula Ł. została zdegradowana i          Kurtyki), na wniosek dyrektora Cezarego
gu, bez wysłuchania świadków, tylko na         skierowana do pracy w kancelarii ogól-         Kukli. Jak poinformował mnie bezpo-
podstawie wyjaśnień dyrektora Cezarego         nej, do przyjmowania poczty, do której         średni przełożony Agnieszki Rusiłowicz
Kukli. Ewie Moniuszce nie przedstawiono        to pracy wystarczy mieć wykształcenie          – dyrektor Biura Lustracyjnego w centrali
IPN, prok. Jacek Wygoda, jej odwołanie,        ma świadomość tego, że powódka miała         uczynienia. Ten wyrok też jest nieprawo-
tak jak i odwołanie jej zastępczyni, Anny      prawo odczuwać ze strony Dyrektora C.        mocny.
Praczuk, odbyło się bez jego wiedzy i zgo-     Kuklo niechęć do swojej osoby. Wyrazem           – Czy będzie pan się odwoływał od
dy. Potwierdził też, że Oddziałowe Biuro       tego było choćby (…) zapowiadanie wo-        nieprawomocnych wyroków Anny Pra-
Lustracyjne w Białymstoku pod kierow-          bec osób zajmujących niższe w hierarchii     czuk i Ewy Moniuszko, przegranych przez
nictwem Agnieszki Rusiłowicz i Anny            stanowiska zmian kadrowych w OBL (...).      IPN? – zapytałem 3 lutego tego roku dy-
Praczuk było jednym z najlepszych w kra-       Zachowania te bez wątpienia świadczą o       rektora Cezarego Kuklę.
ju. Dziwnym trafem odwołanie z funkcji         uprzedzeniu Dyrektora C. Kuklo do po-            – To jest oczywiste, że tak – odparł
Naczelnika OBL nastąpiło kilka dni po          wódki”.                                      zdecydowanie dyrektor Kuklo. – Nie było
skierowaniu wniosku o wszczęcie postę-              Ostatecznie Sąd Rejonowy oddalił        tutaj w moim przekonaniu najmniej-
powania lustracyjnego wobec posła PSL z        pozew Anny Praczuk, gdyż stwierdził, że      szej próby mobbingu, natomiast było złe
Olsztyna Adama Krzyśkowa, zaś p.o. pre-        zasadne były uwagi do organizacji pracy      wykonywanie obowiązków służbowych
zesa Franciszek Gryciuk – jak powszech-        wyrażające się ginięciem dokumentów,         przez Ewę Moniuszko. I dla mnie jest ja-
nie wiadomo – związany był z PSL-em.           które następnie odnajdywały się w sza-       sne, że pracownik, gdy traci pracę, to uży-
    W przypadku Anny Praczuk pretek-             e powódki (aczkolwiek nie stwierdziła      wa wszystkich chwytów, żeby odkuć się na
stem do odwołania z funkcji, na wniosek        tego żadna kontrola). Anna Praczuk nie       swoim pracodawcy.
dyrektora Cezarego Kukli, była notatka         składała odwołania od tego wyroku, nato-         – A czy w oddziale IPN w Białymstoku
służbowa podpisana przez jej 6 podwład-        miast złożyła pozew o sprostowanie świa-     występuje mobbing? – zapytałem.
nych. W Sądzie Pracy, do którego Anna          dectwa pracy (wniosła o podanie w nim,           Dyrektor: – W moim przekonaniu,
Praczuk złożyła pozew o uznanie wypo-          iż przyczyna rozwiązania umowy o pracę       zdecydowanie nie! Panie redaktorze, pan
wiedzenia zmieniającego umowę o pracę          była związana z dyskryminacją jej osoby      znalazł grupkę osób niezadowolonych
za bezskuteczne, sąd na tej skardze 6 pra-     przez pracodawcę). W I instancji sprawę      może ze swoich zarobków czy ze swoich
cowników nie pozostawił suchej nitki, de-      przed sądem pracy w Warszawie wygrała.       ambicji. Natomiast zwracam uwagę, że
maskując jedno zeznanie autorów skargi         Wyrok jest nieprawomocny.                    oddział to jest 128 osób, młodzi ludzie
po drugim, by w konkluzji wyroku stwier-            Krzysztof Sadowski wygrał obie spra-    mają swoje różne oczekiwania, moje de-
dzić: „Nie uszło uwadze Sądu, że najbar-       wy wytoczone przeciwko IPN. W pierw-         cyzje zawsze były konsultowane i zawsze
dziej poważna ze skarg na powódkę (podpi-      szej sąd uchylił niezasadną karę porząd-     wynikały z opinii bezpośrednich przeło-
sana przez 6 jej podwładnych) powstawała       kową upomnienia. Krzysztof Sadowski          żonych. Twierdziłem i twierdzę, że udało
w niejasnych okolicznościach i tak napraw-     wniósł jeszcze jeden pozew o wynagro-        się zbudować fantastyczny zespół ludzki
dę nie wiadomo do końca, czy i kto był jej     dzenie za pracę w nadgodzinach. W sumie      właśnie dzięki temu, że zatrudniłem stu-
wiodącym pomysłodawcą i inicjatorem,           uzbierało się 570 nadgodzin! Był wzywany     dentów niepokornych, generalnie po hi-
jak powstawał tekst skargi, kto zaniósł ją     do pracy nawet w czasie urlopu. Za pracę     storii, których znałem jako pracownik In-
do Dyrektora. Zeznający na te okoliczności     w nadgodzinach IPN musiał zapłacić 18        stytutu Historii. Bardzo dobrze nam się tu
zasłaniali się niepamięcią”.                   tys. zł.                                     wszystkim pracuje. Co wcale nie znaczy,
    Na rozprawie jeden z sygnatariuszy              – Gdyby inni pracownicy też podali      że w takim środowisku 120-osobowym
skargi zeznał coś przeciwnego, niż było za-    IPN za nadgodzinny, to Oddział poszedłby     nie zdarzają się napięcia.
warte w skardze. „Świadek nie umniejszał       z torbami – komentuje Sadowski.
wiedzy powódki i nie podważał jej kom-              Wygrała również Ewa Moniuszko. 29                                    Adam Socha
petencji” – czytamy w aktach sprawy. Po        grudnia 2011 roku Sąd Rejonowy Wydział
podpisaniu skargi poszedł do Anny Pra-         Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bia-          PS. W następnym wydaniu „Debaty”
czuk, rozpłakał się, przepraszał i przyznał,   łymstoku zasądził od pozwanego IPN na        ukaże się część II, pt. „Bizancjum przy ul.
że podpis wymuszono na nim, bowiem             rzecz powódki 25 tys. zł tytułem odszko-     Warsztatowej 1A” o apanażach dyrektora
wcześniej przebaczono mu nieusprawie-          dowania za mobbing i 10 tys. zł zadość-      oddziału.
dliwioną nieobecność w pracy. Po złoże-
niu podpisu i pozbyciu się Anny Praczuk z
IPN, dyrektor awansował go na zwolnione
przez nią miejsce.                                  Od redakcji
    „Sąd rozpoznając sprawę Anny Pra-
czuk stoi na stanowisku, że współodpo-
wiedzialność za złą atmosferę pracy w
OBL w Białymstoku ponosi Dyrektor C.
                                                    T     o, co przedstawił w swoim tekście Adam Socha, to tylko czubek góry lodo-
                                                          wej. Autor powiedział nam, że musiałby mieć takie możliwości, jak prokura-
                                                 tura, CBŚ, albo chociaż Państwowa Inspekcja Pracy, żeby móc dowieść drastycznych
Kuklo – czytamy w uzasadnieniu wyroku.           przykładów przytaczanych mu przez pracowników, z którymi rozmawiał przez wiele
– Dyrektor oddziału poprzez stosowanie           godzin, a także spędzić miesiąc w Białymstoku, co jest niemożliwe. O niezamiesz-
praktyki wzywania do siebie do gabinetu          czanie pewnych drastycznych przykładów prosili sami pracownicy, z uwagi na do-
pracowników na indywidualne rozmowy              bro swoich rodzin, które już i tak wiele wycierpiały. Autor ma nadzieję, że może po
i rozpytywanie ich odnośnie atmosfery w          jego artykule wreszcie obudzą się utrzymywane za pieniądze podatników instytucje
OBL i postępowanie powódki (potwierdziły         i urzędy, a przede wszystkim centrala IPN i skontrolują to, co się dzieje w oddziale
to zeznania A. Rusiłowicz, A. Lubeckiego,        IPN w Białymstoku. Autor sam złożył zawiadomienie do Okręgowej Inspekcji Pracy
U. Łacińskiej, I. Mudel, B. Gołubowskiej),       w Białymstoku wnosząc o przeprowadzenie anonimowej ankiety celem zbadania,
bezkrytyczne przyjmowanie za prawdziwe           czy w oddziale IPN występuje mobbing i w jakiej skali. Do tej pory kontrole OIP,
twierdzeń pracowników niechętnych po-            mimo drastycznego naruszania praw pracowniczych w tym oddziale, kończyły się
wódce, niezapraszanie powódki i Naczel-          tylko na zaleceniach wobec dyrektora, co pracownicy wiążą bliską znajomością,
nik na imprezy okolicznościowe skutecznie        wówczas zastępcy OIP z jednym z radców prawnych oddziału IPN.
podsycał atmosferę niepewności (…). Sąd

More Related Content

Viewers also liked (12)

8.7 edykt mediolański
8.7 edykt mediolański8.7 edykt mediolański
8.7 edykt mediolański
 
Salwatorianie w bystrej
Salwatorianie w bystrejSalwatorianie w bystrej
Salwatorianie w bystrej
 
Biuro prasowe - WIRE SERVICE
Biuro prasowe - WIRE SERVICEBiuro prasowe - WIRE SERVICE
Biuro prasowe - WIRE SERVICE
 
Verona 1.reading in the content areas
Verona 1.reading in the content areasVerona 1.reading in the content areas
Verona 1.reading in the content areas
 
Harmonogram dzialan
Harmonogram dzialanHarmonogram dzialan
Harmonogram dzialan
 
Visual Merchandising Projects
Visual Merchandising ProjectsVisual Merchandising Projects
Visual Merchandising Projects
 
Wycieczka do wisły prez.
Wycieczka do wisły prez.Wycieczka do wisły prez.
Wycieczka do wisły prez.
 
Bosch (1)
Bosch (1)Bosch (1)
Bosch (1)
 
Freakonomia. Świat od podszewki
Freakonomia. Świat od podszewkiFreakonomia. Świat od podszewki
Freakonomia. Świat od podszewki
 
Przepis na diagnozę
Przepis na diagnozęPrzepis na diagnozę
Przepis na diagnozę
 
Experience Peruvienne en matiere d'amelioration de la responsabilitie et du c...
Experience Peruvienne en matiere d'amelioration de la responsabilitie et du c...Experience Peruvienne en matiere d'amelioration de la responsabilitie et du c...
Experience Peruvienne en matiere d'amelioration de la responsabilitie et du c...
 
Dzielenie wielomianów
Dzielenie wielomianówDzielenie wielomianów
Dzielenie wielomianów
 

More from suwalki24.pl

More from suwalki24.pl (20)

La powiat sp
La powiat spLa powiat sp
La powiat sp
 
Gimnazjada ms
Gimnazjada msGimnazjada ms
Gimnazjada ms
 
Igrzyska ms
Igrzyska msIgrzyska ms
Igrzyska ms
 
Nm
NmNm
Nm
 
Czwartki maj
Czwartki majCzwartki maj
Czwartki maj
 
Czworboj2013
Czworboj2013Czworboj2013
Czworboj2013
 
Suwałki Blues Festival 2013
Suwałki Blues Festival 2013Suwałki Blues Festival 2013
Suwałki Blues Festival 2013
 
Gim plywanie
Gim plywanieGim plywanie
Gim plywanie
 
Licea plywanie
Licea plywanieLicea plywanie
Licea plywanie
 
20130226 komunikacja miejska w suwałkach w 2012r.
20130226 komunikacja miejska w suwałkach w 2012r.20130226 komunikacja miejska w suwałkach w 2012r.
20130226 komunikacja miejska w suwałkach w 2012r.
 
Plywanie gm fg 2013
Plywanie gm fg 2013Plywanie gm fg 2013
Plywanie gm fg 2013
 
Plywanie sp fg2013
Plywanie sp fg2013Plywanie sp fg2013
Plywanie sp fg2013
 
20130225 wyniki konsultacji
20130225 wyniki konsultacji20130225 wyniki konsultacji
20130225 wyniki konsultacji
 
Szelment 2013 wyniki
Szelment 2013 wynikiSzelment 2013 wyniki
Szelment 2013 wyniki
 
Ogloszenie o konkursie dla dzieci e deklaracje-ii 2013
Ogloszenie o konkursie dla dzieci e deklaracje-ii 2013Ogloszenie o konkursie dla dzieci e deklaracje-ii 2013
Ogloszenie o konkursie dla dzieci e deklaracje-ii 2013
 
2013.02.01 list otwarty
2013.02.01 list otwarty2013.02.01 list otwarty
2013.02.01 list otwarty
 
Woj.podlaskie
Woj.podlaskieWoj.podlaskie
Woj.podlaskie
 
Strategia rozwoju woj_podlaskiego
Strategia rozwoju woj_podlaskiegoStrategia rozwoju woj_podlaskiego
Strategia rozwoju woj_podlaskiego
 
Between Scrum and Kanban - define test process for Agile methodologies
Between Scrum and Kanban - define test process for Agile methodologiesBetween Scrum and Kanban - define test process for Agile methodologies
Between Scrum and Kanban - define test process for Agile methodologies
 
Plakat miedzynarodowy turniej[1]
Plakat miedzynarodowy turniej[1]Plakat miedzynarodowy turniej[1]
Plakat miedzynarodowy turniej[1]
 

Niezatapialny dyrektor

  • 1. niem zapytania w sprawie mebli? – zapy- Niezatapialny tałem następnie dyrektora Kuklę. Dyrektor odparł: – Proszę pana, ja rozmawiałem z wieloma wykonawcami, którzy tutaj pracowali, m.in. Tarmot był dyrektor? jednym z wykonawców. Nie przypomi- nam sobie, żebym przyjmował go w jakiś sposób. Może brał udział w jakimś spotka- niu ogólnym. – Czy na kilka miesięcy przed ogłosze- „Udało mi się zbudować fantastyczny zespół ludzki. niem zapytania były już ustalone szczegóły Bardzo dobrze nam się tu wszystkim pracuje”. co do mebli, rodzaj, kolor, jakie obicie na Cezary Kuklo, fotelach, jakie klamki? – drążyłem dalej. od 11 lat dyrektor Oddziału IPN Dyrektor odpowiedział: – Nie pamię- w Białymstoku tam takich szczegółów, przetargów było bardzo dużo, starałem się, by moi pra- cownicy pracowali w jak najlepszych wa- Od kilku lat jednym z istotniejszych zajęć dyrektora Oddziału IPN w Białymstoku, runkach. Cieszę się, że udało się otrzymać Cezarego Kukli, jest walka z własnymi pracownikami w sądach pracy, którzy skarżą wsparcie dyrektora generalnego jednego dyrektora o mobbing. W sumie tych spraw było już dziesięć, a szykują się kolejne. i drugiego. To nie była moja rola spraw- Byłoby ich więcej, ale część pracowników odeszła z pracy nie podając dyrektora do dzanie klamek, kolor mnie też nie intere- sądu. Wszystkie procesy dyrektor Kuklo prowadzi na koszt podatników. A koszty to sował... nie małe, bo dyrektor zatrudnia dwóch radców prawnych, aplikanta i jeszcze wynaj- Jednak w sądzie szereg pracowników muje kancelarię prawną. Bilans wygranych i przegranych spraw jest zdecydowanie potwierdziło zeznania Krzysztofa Sadow- dla dyrektora niekorzystny: 8:2. Mimo tylu przegranych procesów sądowych, mimo skiego. Np. pracownica sekretariatu, Ka- naruszenia dyscypliny nansów publicznych, dyrektor Cezary Kuklo jest – jak mó- tarzyna Ż., zeznała, że jeszcze przed ogło- wią pracownicy - „niezatapialny”, jakby chronił go jakiś „immunitet”. szeniem zapytania o meble „wielokrotnie widziała w siedzibie oddziału Leszka T., ADAM JERZY SOCHA właściciela rmy Tarmot i wielokrotnie kontaktował się on zarówno z Wiesławem P., Dorotą L. (asystentką dyrektora) i Ce- Ustawka na meble kuratorskiej, więc tym bardziej nie mogłem zarym Kuklo. Rozmowy te toczyły się w tym brać udziału. Z obecnie posiada- wielokrotnie w sekretariacie na przełomie J ako pierwszy tego poczucia bezkar- nych przeze mnie dokumentów wynika, że października i listopada 2007 roku i do- ności dyrektora doświadczył pomoc- kontakty szefa rmy Tarmot miały miejsce tyczyły mebli, na które miał być ogłoszony nik radcy prawnego i p.o. kierownika przed ogłoszeniem postępowania. przetarg. Leszek T., przynosił katalogi z referatu prawno-organizacyjnego, Krzysz- – Dlaczego to nie był przetarg, a zapy- meblami, próbki kolorów mebli, które mia- tof Sadowski. Jego problemy zaczęły się tanie o cenę? – pytam Krzysztofa Sadow- ły być ustawione w sekretariacie i gabinecie w dniu, w którym miał otworzyć oferty skiego. dyrektora”. rm na dostawę mebli za 270 tys. zł., jako – Bo w postępowaniu zapytanie kieru- przewodniczący trzyosobowej komisji, je się tylko do kilku wybranych rm, a nie „Notatki służbowe”, powołanej przez dyrektora Kuklę. Jed- do wszystkich. czyli haki dyrektora nak 28 listopada 2007 roku wyłączył się – A jak wygląda mechanizm ustawia- z komisji, nie chcąc dopuścić do otwarcia nia zapytania o cenę? Od dnia, w którym Krzysztof Sadowski ofert. W tej sytuacji dyrektor telefonicznie – W klasycznym zapytaniu o cenę odmówił udziału w otwarciu ofert, czuł, z Warszawy mianował przewodniczącym rozsyła się zaproszenie do składania ofert że jego dni w IPN są policzone. Dyrektor Wiesława P., (zgodnie z przepisami takie rmom gwarantującym uczciwą konku- miał mu to powiedzieć w cztery oczy. powołanie musi być pisemne) i polecił rencję, natomiast w patologicznym – r- Potwierdzają to świadkowie. Ewa komisji (członkowie: radca prawny Janusz ma, która ma wygrać podaje adresy rm, Moniuszko, pracownica księgowości w G. i szef ochrony Grzegorz B.) otworzyć do jakich rm wysłać zapytania; takich, Oddziale opowiada mi, jak gęstniała at- oferty i dokonać wyboru. Komisja wybra- z którymi wejdzie w układ; mówi im, co mosfera wokół Krzysztofa Sadowskiego. ła ofertę rmy Tarmot. Pół roku wcześniej mają podać we wniosku, albo nawet sama Przychodził do niej szef ochrony oddziału dla pewnych osób wiadomo było, kto wy- je wypełnia, tak żeby komisja nie miała Grzegorz B. i mówił, że dyrektor zwołuje gra. Krzysztof Sadowski odkrył to w toku żadnych wątpliwości, którą ofertę wybrać pracowników i wypytuje, kto co ma złego „postępowania o udzielenie zamówienia – tłumaczy Krzysztof Sadowski. na Sadowskiego. Świadek Urszula Ł. ze- publicznego na dostawę mebli biurowych” Dyrektor Cezary Kuklo zapytany znała w sądzie, że na korytarzu mówiło (nie mylić z przetargiem!) przeze mnie, dlaczego Krzysztof Sadow- się, że dyrektor załatwi Sadowskiego „no- – Przymykałem do tego momentu oczy ski wyłączył się z komisji, odpowiedział: tatkami”. na wiele spraw w oddziale, ale w tym cyrku - Chyba o cjalnie mówił, że być może bę- Tu trzeba wyjaśnić, że większość za- już nie mogłem brać udziału – wyjaśnia mi dzie kupował meble, a nieo cjalnie, żeby łogi oddziału IPN to byli studenci prof. Krzysztof Sadowski motywy swego kroku. ten przetarg nie doszedł do skutku, żeby Cezarego Kukli i jego mentora, prof. Ada- – Ta ustawka była już tak jawna, że wszyscy dyrektor nie wykonał budżetu. ma Dobrońskiego z Uniwersytetu w Bia- pracownicy administracji to widzieli, a ja – Czy przyjmował pan szefa Tarmotu łymstoku (A. Dobroński wg dokumentów od kilku lat byłem po zdanej aplikacji pro- u siebie, na szereg miesięcy przed ogłosze- pozostawał zarejestrowany jako Tajny
  • 2. mentu chwaloną i stale nagradzaną przez dyrektora. – „Dyrektor powiedział, że stworzył układ w Oddziale i nie pozwoli go Sadow- skiemu rozbić. – relacjonowała później w sądzie tę rozmowę Ewa Moniuszko. - Je- stem niewdzięczna, bo dyrektor dał mi urlop szkoleniowy na kontynuowanie stu- diów, a ja chcę zeznawać przeciwko niemu. Mam się zastanowić nad tym co robię, bo już ma notatki służbowe ze skargami na mój temat. Wymienił tutaj jako przykład historyka Piotra Ł., doktoranta prof. Do- brońskiego. (Byłam zaskoczona, bo z tym człowiekiem nie widziałam się od pór roku, pracowaliśmy w zupełnie innych częściach oddziału, on w dziale nauki, ja w admini- stracji!) Jak się nie wycofam, groził dalej dyrektor, to pozbawi mnie nagród, awan- sów, a na końcu zwolni”. – Po wyjściu od dyrektora powtórzy- łam tę rozmowę prokuratorom z Biura Dyrektor Cezary Kuklo na uroczystości 10-lecia delgatury IPN w Olsztynie. Z tyłu Norbert Kasparek. Olsz- tyn, 31 stycznia 2012 r. Lustracyjnego. Powiedzieli mi, że dyrekto- rowi nie wolno zastraszać świadka – opo- Współpracownik SB „Gustaw”, w Wy- woli, zwolnił Krzysztofa Sadowskiego z wiada mi Ewa Moniuszko. dziale III WUSW w Białymstoku pod nr obowiązku świadczenia pracy. Z tego po- – Po pracy, na mieście spotkałam Ka- 15672 od 11 listopada 1972 roku. Zdjęty z wodu IPN musiał mu wypłacić 10 tys. zł tarzynę Ż., którą też Krzysztof Sadowski ewidencji 24 kwietnia 1985 roku. Działacz odprawy za nieświadczoną pracę. podał na świadka. Okazało się, że ją też ZSL, później PSL, poseł na Sejm). Dyrek- – Jednak tego samego dnia o godz. 14.17 wezwał dyrektor. tor Kuklo zatrudnił w Oddziale IPN zięcia dyrektor wręczył mu karę upomnienia, na „Dyrektor powiedział, że miał do mnie prof. Dobrońskiego oraz siostrę swojego podstawie notatki służbowej Anny B. wcześniej zaufanie – zeznała Katarzyna Ż. zięcia. Młodzi ludzie, czując wdzięczność – 11 kwietnia 2008 roku wniosłem sprze- w sądzie, - ale teraz pewne osoby powie- za otrzymanie dobrze płatnej pracy, mylą ciw wobec kary upomnienia – mówi Krzysz- działy mu o mnie różne rzeczy, które rzuci- lojalność wobec swego dobroczyńcy z lo- tof Sadowski. – Nie został on uwzględniony, ły złe światło na moją osobę. Powiedział, że jalnością wobec prawdy i uczciwości. więc 28 kwietnia wniosłem do sądu pozew z stworzył w oddziale układ – wymienił rad- Pierwsze uderzenie przy użyciu notat- żądaniem uchylenia tej kary. cę prawnego Janusza G., Wiesława P., od ki służbowej Krzysztof Sadowski odczuł spraw gospodarczych i szefa ochrony Grze- wiosną 2008 roku, tuż po zakończeniu Niewdzięcznicy gorza B. Nie pozwoli tego układu rozbić, bo rozbudowy budynku IPN, w której od budował go przez wiele lat. Później rozmo- strony prawnej uczestniczył. Pracujący w jednym pokoju z Krzysz- wa zeszła na Krzysztofa Sadowskiego, że – Sygnałem, że zostanę wywalony było tofem Sadowskim radca prawny Janusz jego skargi na mobbing, to bzdura, on jest dla mnie nieuwzględnienie mojego stano- G., niby to powodowany troską o kolegę chory psychicznie i mam się zastanowić, po wiska pracy przy rozdziale pomieszczeń z pracy, przyznawał mu rację, że to, co go której stronie kon iktu stanę; dlatego, że w nowym obiekcie – mówi Krzysztof Sa- spotkało, to mobbing, ale – mówił - żeby wszystko co powiem w sądzie będzie miało dowski. tego dowieść w sądzie, musisz mieć świad- wpływ na moją sytuację w Oddziale”. – Budowa została zakończona i w tym ków, ale kto się odważy zeznawać przeciw- Pytany później w sądzie o te rozmowy momencie pojawiła się notatka służbowa ko dyrektorowi, przecież on jest w Białym- ze świadkami dyrektor Cezary Kuklo za- Anny B., oskarżająca Krzysztofa Sadow- stoku wszechmocny... słonił się niepamięcią. skiego, że krzyczał na nią, że się „przeje- – Dałem się radcy podejść – przyznaje dzie na układzie z Dorotą L.”. Krzysztof Sadowski. – Sądziłem, że radcę Nagroda za naruszenie dyscypliny – Nie krzyczałem, tylko ostrzegałem prawnego obowiązuje tajemnica zawodo- budżetowej pracownicę, za którą odpowiadałem, żeby wa i wyznałem, że są osoby, które zgodziły nie dawała się wciągać asystentce dyrektora się zeznawać i podałem nazwiska. Ta in- 30 lipca 2008 roku Krzysztof Sadowski w nieczyste sprawy, niezgodne z prawem, formacja natychmiast dotarła do dyrekto- zdobył koronny dowód na to, że zamówie- tak jak sprawa mebli, w którą już dała się ra. Złożyłem skargę na Janusza G. do Izby nie na meble było ustawione. Katarzyna wciągnąć – tłumaczy Sadowski. – Wiedzia- Radców Prawnych, ale została oddalona. Ż. w czasie, gdy było przygotowywane łem, że po tej notatce zostaną sfabrykowa- Uznano, że naszej rozmowy nie chroniła zamówienie na meble, pracowała w sekre- ne następne. Uprzedziłem ich ruch. tajemnica zawodowa. tariacie i przez jej komputer przechodzi- – Krzysztof Sadowski 7 kwietnia 2008 Gdy tylko dyrektor Cezary Kuklo ły maile od właściciela rmy Tarmot do roku o godz. 13.26 wypowiedział umowę dostał informację, kto zgodził się wystą- Wiesława P., późniejszego przewodniczą- o pracę z 3-miesięcznym okresem wypo- pić w sądzie jako świadek Krzysztofa Sa- cego komisji decydującej o wyborze oferty wiedzenia, jako powód podając mobbing. dowskiego, natychmiast zaczął działać. na meble. Tej korespondencji Wiesław P. Dyrektor skwapliwie wyraził zgodę na Wezwał do siebie główną księgową i jej nie rejestrował w dzienniku urzędowym rozwiązanie umowy o pracę i wbrew jego podwładną, Ewę Moniuszko, do tego mo- IPN. Zarówno z treści maili, jak i rozmów,
  • 3. które toczyły się w jej obecności, domyśli- ła się, że zapytanie o meble to czysta for- malność, a zwycięzcą będzie Tarmot. Tak się stało 28 listopada 2007 roku. Po wyborze rmy Tarmot asystentka dy- rektora Cezarego Kukli w randze kierow- nika jednoosobowej komórki, Dorota L., w towarzystwie przewodniczącego komisji Wiesława P. poleciła Katarzynie Ż. wyka- sować te maile od zwycięzcy przetargu. „Dorota L. stanęła za moimi plecami i pil- nowała, czy maile zostały usunięte – zeznała w sądzie Katarzyna Ż. – Byłam przekonana, że je skasowałam”. (W sądzie asystentka dy- rektora Dorota L. wyparła się tego). Po kilku miesiącach Katarzyna Ż. przypadkowo odkryła, że nie wszystkie maile zniknęły z kosza. Wydrukowała je i zachowała, gdyż miała świadomość, że jest to dowód na nieprawidłowości przy zamówieniu mebli. Chciała je wręczyć kontrolerom. Ale żadne kontrole w IPN się nie zjawiły, więc 30 lipca 2008 roku, w Niezatapialny? dniu, w którym składała zeznania w sądzie w sprawie Krzysztofa Sadowskiego, poin- – Skoro to ja byłem winien, to dla- zaprzecza, co zostało zaprotokołowane. formowała go o tych mailach. Jeszcze tego czego dyrektor Kuklo nie złożył zawiado- Po kilku dniach spektakl się powtarza, z dnia był formalnie pracownikiem IPN. mienia do prokuratury o złożeniu przeze tym że Małgorzatę G. zastąpił szef ochro- – Powiedziałem Kasi, że musi mi te mnie fałszywych zeznań? Przecież moje ny Grzegorz B. Dyrektor ponawia pytanie. maile wydać, inaczej będzie odpowia- zeznania w sądzie i jego, są wielokrotnie Katarzyna Ż. ponownie zaprzecza. dać za ukrywanie dowodu – potwierdza sprzeczne – pyta Krzysztof Sadowski. 12 listopada 2008 r. Katarzyna Ż. skła- Krzysztof Sadowski. – 31 lipca 2008 roku Komisja Orzekająca w Sprawach o Na- da zeznanie w UKS w sprawie zamówienia złożyłem zawiadomienie, tak jak jej obie- ruszenie Dyscypliny Finansów Publicz- na meble. Przyznaje, że to ona wydru- całem, o popełnieniu przestępstwa do nych ukarała dyrektora Cezarego Kuklę kowała i przekazała maile Krzysztofowi prokuratury, zwróciłem się też do Urzędu jedynie upomnieniem. Dyrektor musiał Sadowskiemu. Dwa tygodnie później Kontroli Skarbowej i do NIK, zawiadomi- też zapłacić ok. 100 zł kosztów postępo- otrzymuje wypowiedzenie pracy z powo- łem też centralę IPN. wania. Ale p.o. prezesa IPN, po śmierci du „ciężkiego naruszenia podstawowych Prokuratura przez pół roku prowa- Janusza Kurtyki – Franciszek Gryciuk obowiązków pracowniczych polegających dziła postępowanie. Głównego świadka, - wynagrodził dyrektorowi tę przykrość na wyniesieniu dokumentów służbowych, Katarzynę Ż., prokuratura przesłuchała przyznając mu nagrodę w wysokości kilku niewydania ich przełożonym i dwukrotnie dopiero na kilka dni przed zakończeniem tysięcy złotych. zaprzeczyła, iż to ona je wyniosła, co spo- sprawy, po czym ją umorzyła, stwierdzając wodowało utratę zaufania kierownictwa jedynie naruszenie przepisów o dyscypli- „Whistler-blowler” jednostki do pracownika”. nie budżetowej. To stwierdzenie zaskarżył Katarzyna Ż., dla której była to pierwsza do sądu dyrektor Kuklo, ale sąd utrzymał Katarzyna Ż. przekazaniem maili w praca i pierwsze doświadczenie zawodowe, je w mocy. sprawie mebli Krzysztofowi Sadowskie- odwołała się do Sądu domagając się przy- Kontrola wewnętrzna centrali IPN mu, podpisała na siebie wyrok. Jak stwier- wrócenia do pracy i zapłaty wynagrodzenia. też wykazała nieprawidłowości. Krzysz- dził później sąd, dyrektor, by znaleźć 27 maja 2009 roku Sąd Rejonowy Wy- tof Pytka odnotował w protokole po- pretekst do jej zwolnienia zaaranżował dział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych kontrolnym, iż jego zdaniem dwie oferty „wręcz teatralny spektakl, który miał na w Białymstoku przywrócił ją do pracy. rm meblarskich zostały napisane bardzo celu zdyskredytowanie powódki jako pra- Sąd uznał, że podany powód zwolnienia podobnym charakterem pisma. Rów- cownika, uczynienie z niej kłamcy, który po jest „pozorny”. Rzeczywistym powodem nież przedstawiciel Urzędu Zamówień dwakroć wypiera się swego uczynku”. było złożenie zeznań przeciwko dyrekto- Publicznych stwierdził naruszenie dys- 29 września 2008 roku dyrektor Ce- rowi Cezaremu Kukli w sądzie w sprawie cypliny nansów publicznych. Dyrektor zary Kuklo wzywa do swego gabinetu Krzysztofa Sadowskiego i ujawnienie nie- Cezary Kuklo tłumaczył, tak jak i mnie, Katarzynę Ż. W gabinecie już czekają Eu- prawidłowości przy zamówieniu na me- że to... Krzysztof Sadowski jest winien geniusz Korneluk, naczelnik Biura Udo- ble. W uzasadnieniu sąd stwierdził, iż ma- nieprawidłowościom. – „To on był prze- stępniania i Archiwizacji Dokumentów, ile stanowiły korespondencję prywatną, a wodniczącym komisji i on przygotowywał Dariusz Gogolewski, kierownik referatu nie służbową, nie były więc dokumenta- całość dokumentacji przetargowej – powie- GOiOM (Gromadzenia, Opracowywania mi IPN. Gdy te maile zniszczył Wiesław dział mi dyrektor Kuklo. – Miałem do nie- i Obsługi Magazynów) oraz Małgorzata P., dyrektor nie wyciągnął wobec niego go zaufanie, bo to był specjalista wysyłany G., administratorka systemu informatycz- konsekwencji służbowych. Tłumaczył, że na szkolenia, miał wykształcenie prawnicze nego. Dyrektor okazał wezwanej wydruki te maile były korespondencją prywatną i nie miałem żadnego powodu, by nie wie- maili i zapytał, czy to ona je wyniosła poza pomiędzy rmą Tarmot a Wiesławem P. rzyć dokumentacji, którą on przygotował”. zakład pracy? Przerażona Katarzyna Ż. Strach powódki przed przyznaniem się do
  • 4. przekazania maili kierownikowi Sadow- się być żywcem wyjęty z amerykańskich zeznała tak: „Grzegorz B. zapytał o na- skiem był uzasadniony wobec rozsiewa- lmów opowiadających o obywatelach, stroje przed rozprawą Ewy Moniuszko. Po- nych w Oddziale informacji o potężnych którzy wypowiedzieli wojnę skorumpo- wiedział, że dyrektor jest pewny siebie, że wpływach Cezarego Kukli w Białymstoku. wanym urzędnikom czy instytucjom. Fil- pracują nad tym, żeby załatwić wygraną w Sąd (przewodnicząca Marta Kiszo- my te zawsze kończą się happy endem. Zło I instancji, a jeśli im się nie uda, to na wara) w sentencji wyroku napisał, że po- zostaje ukarane, sprawiedliwość odnosi pewno uda się im w II instancji. Powie- wódka: „wykazała się obywatelską postawą triumf, a odważny obywatel cieszy się spo- dział, że to ich nic nie kosztuje, że mogą to (…). Powódka działała w obiektywnym łecznym szacunkiem i uznaniem. przeciągnąć w czasie, że siostra Wiesława interesie instytucji publicznej. Celem owych No cóż, Polska to nie USA, bliżej nam, P. im to załatwi (siostra Wiesława P. jest działań była transparentność dokonywania a zwłaszcza Białemustokowi to standar- sędzią Sądu Okręgowego Wydziału Pracy i zamówień publicznych. Przejrzystość dzia- dów sąsiedniej Białorusi niż Ameryki Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku – łania instytucji publicznych w zakresie wy- (stąd pracownicy IPN mówią o stosun- przyp. red.). Pytał, czy się zorientowałam, dawania środków publicznych winna być kach międzyludzkich i sposobie spra- że sędzia w II instancji (w sprawie Katarzy- uważana za standard europejski oraz sta- wowania władzy w Oddziale – „mała ny Ż. – przyp. redakcji) był ustawiony. Po- nowić immanentną cechę demokratycznego Białoruś”). Nikt nie nakręcił lmu o Ka- wiedział, że czują się bezkarni, że Wiesław państwa prawa. W obiektywnym interesie tarzynie Ż. Ba, w miejscowej prasie o jej P. w ramach wdzięczności, za to, że pomógł samego kierownictwa jednostki korzystają- procesie nie ukazała się nawet najmniejsza w II instancji, ma teraz nietykalność, że cej ze środków publicznych winno być roz- wzmianka. Bowiem dopiero teraz miało szkoda, że nie zrozumiałam wcześniej, że wianie wszelkich wątpliwości”. się okazać, że ostrzeżenia pochodzące od ma się dwa wyjścia: albo jest się naiwną Ponadto sąd porównał postępowanie osób z układu dyrektora Kukli, że z Kuklo idealistką, albo się siedzi cicho i pracuje”. Katarzy Ż. do zjawiska opisywanego w li- w Białymstoku nikt nie wygra, nie były Anna B., autorka notatki z wymyślo- teraturze anglosaskiej jako „whistle – blo- czcze. Dyrektor po wyroku Sądu Rejono- nymi zarzutami pod adresem Krzysztofa wing”. Sąd w uzasadnieniu powołał się na wego zrobił awanturę radcom prawnym i Sadowskiego nie była „naiwną idealist- książkę Anny Wojciechowskiej – Nowak pt. powiedział, że teraz bierze sprawę we wła- ką”, więc najpierw została sekretarką dy- „Jak zdemaskować szwindel?” – Whistler- sne ręce i odwołuje się od wyroku. rektora, po tym jak to stanowisko i pracę blowler to aktywny obywatel, który będąc Sąd Okręgowy Wydział Pracy i Ubez- straciła Katarzyna Ż., a następnie dostała świadkiem bezprawnego działania, zabiega pieczeń Społecznych w Białymstoku pracę w księgowości, na miejsce zwolnio- o jego wyeliminowanie. Takie osoby odgry- (przewodniczący Stanisław Stankiewicz) 5 ne przez Ewę Moniuszko, która też świad- wają żywotną rolę w otwartym społeczeń- października 2009 roku zmienił zaskarżo- czyła w sądzie na rzecz Krzysztofa Sadow- stwie obywatelskim, społeczeństwie demo- ny wyrok i oddalił powództwo Katarzyny skiego. Była to pouczająca lekcja dla tych kratycznym. Zmuszają bowiem instytucje Ż. Sąd całkowicie przyznał rację dyrekto- pracowników, którzy chcieliby pójść w publiczne do odpowiedzialności wobec lu- rowi Cezaremu Kukli, gdyż zdaniem sądu ślady Krzysztofa Sadowskiego i próbować dzi, którym z założenia mają one służyć. jej zarzut, cytuję: „jest po prostu śmieszny”. „rozbić układ”. Kto ze mną, awansuje, do- „Zbyt często jednak okazuje się, że Sąd Okręgowy stwierdził, że 1. maile były stanie lepsze wynagrodzenie, kto przeciw- osoby te są raczej karane niż nagradzane dokumentami służbowymi (sąd nie podał ko mnie – wylatuje na bruk! za swoje zasługi. Tacy demaskatorzy są w żadnego uzasadnienia dla tego stwierdze- zakładach pracy odsuwani na „boczny tor”, nia), 2. powódka okłamała pracodawcę, Mobbing w „białym kołnierzyku” na niższe stanowiska – np. do archiwum bo nie przyznała się do wyniesienia ma- lub magazynu. W ten sposób pracodawca ili, „gdyby powódka przyznała się, byłaby Kolejną o arą dyrektora była Ewa Mo- odcina taką osobę od pracowników i do- wtedy damą bez skazy” 3. „W ocenie Sądu niuszko. – Presję na mnie i na koleżanki kumentów stanowiących źródło niepoko- Okręgowego powódka swoimi działaniami zaczęto wywierać, jak tylko dyrektor do- jących sygnałów. Jednocześnie przełożeni pokazała, że nie ufa nikomu w IPN. Przy wiedział się, że będziemy zeznawać w prowokują ostracyzm wśród pozostałych takim podejściu zupełnie nie wiadomo jak sprawie Krzysztofa Sadowskiego – opo- pracowników oraz wykluczenie dema- wyobrażała sobie dalszą pracę w IPN”. wiada Ewa Moniuszko. – Szczególnie na- skatora, likwiduje się też jego stanowisko Ustnie Katarzyna Ż. została zbeszta- chodził mnie szef ochrony, Grzegorz B. pracy, oskarża o kon iktowość. O ile te na przez sąd za niewdzięczność okazaną Ostrzegał mnie: „Nie zeznawaj przeciwko ostrzeżenia nie wystarczą, wówczas takiego pracodawcy, który był jej wykładowcą, dyrektorowi, jest mściwy, ma układy w pracownika zwalnia się z pracy”. następnie dał jej pracę, a ona tak mu za całym Białymstoku”. Udawał niby życz- Dokładnie według tego scenariusza okazaną dobroć odpłaca. liwego, w istocie miał za zadanie wytwa- przebiegało usunięcie z pracy Katarzyny Jakiś czas po przegranej sprawie, Ka- rzać psychozę strachu w załodze i prze- Ż., zauważa sąd. Powódkę przeniesiono z tarzynę Ż. odwiedził w jej nowym miejscu świadczenie, że nic się przed dyrektorem sekretariatu dyrektora do archiwum, gdzie pracy (po długim bezrobociu znalazła nie ukryje. Kierowcy dyrektora też mnie miała „rozwijać skrzydła” jako historyk. pracę jako sprzedawczyni), szef ochrony podpytywali (Oddział ma trzy auta służ- Widoczne były różnego rodzaju naciski Oddziału IPN, Grzegorz B. Odwiedziny bowe i zatrudnia trzech kierowców): „Co, wywierane na nią. Powódka jednak nie miały miejsce w momencie, gdy dyrektor zeznasz? Uważaj, wylecisz!”. Przychodzili ugięła się i 12 listopada 2008 roku zeznała pozbył się z pracy Ewy Moniuszko, kolej- też młodzi historycy zatrudnieni przez przed UKS całą prawdę. W rezultacie zo- nego świadka, który występował w spra- dyrektora Kuklę, by ostrzec mnie: „Co ty stała z pracy usunięta. wach wytoczonych IPN przez Krzysztofa wyprawiasz? Z nim nikt nie wygra”, a przy Sadowskiego. Ewa Moniuszko wniosła okazji wyżalić się, że nie pozwala im się To nie Ameryka, to Białystok przeciwko IPN pozew o zadośćuczynie- badać agentury wśród księży, naukowców, nie i odszkodowanie z tytułu mobbingu, twórców, dziennikarzy w Białymstoku, bo Wyrok Sądu Rejonowego w Białym- a na świadka podała m.in. Katarzynę Ż. dyrektor chce ze wszystkimi w mieście do- stoku, przywracający do pracy Katarzy- Świadek, Katarzyna Ż., na temat tych od- brze żyć. Mogą co najwyżej badać w Łom- nę Ż., polską „Whistle – blowlerkę” zdaje wiedzin Grzegorza B. w sklepie, w sądzie ży lub Suwałkach.
  • 5. Historyk, który mimo to prowadził ta- tofa Sadowskiego zeznania – opowiada dy. Jej sytuacja raptownie się zmieniła, po kie badania w Białymstoku, Krzysztof Sy- dalej Ewa Moniuszko. – Dyrektor zwykle tym, jak zgodziła się zeznawać w sprawie chowicz (autor m.in. głośnego artykułu o jest szarmancki wobec kobiet, natomiast Krzysztofa Sadowskiego. Rozpoczęto wo- abp. Sawie i pisarzu Sokracie Janowiczu), po rozprawie przestał nam się kłaniać i bec niej mobbing „w białym kołnierzyku”, był pomijany w nagrodach, przez ponad traktował jak powietrze. To był sygnał dla czyli na zlecenie. rok, jako kierownik referatu badań nauko- pozostałych pracowników, że jesteśmy na „Pan dyrektor ma grupę ludzi, którzy są wych w oddziałowym Biurze Edukacji Pu- cenzurowanym. Nagle koleżanki z pracy, gotowi kryć go w każdej dziedzinie, łącznie blicznej, nie był zapraszany na narady kie- które do tej pory zawsze serdecznie się ze z łamaniem prawa, łącznie z pisaniem no- rownictwa Oddziału, w końcu na skutek mną witały i rozmawiały, teraz na mój wi- tatek. U nas notatki stały się bronią na pra- tak wytworzonej atmosfery i ewidentnego dok znikały. cownika. Układ wokół dyrektora stworzył izolowania, zrezygnował ze stanowiska, w – Dyrektor odgrywał się też w ten opinię, że Ewa jest ta zła, bo robi krzywdę wyniku czego obniżono mu pensję o po- sposób, że nie podpisywał dokumentów dyrektorowi, bo chodzi do Sądu na rozpra- nad 1000 zł netto. księgowych, co dezorganizowało nam wy. Od tego czasu wszystko co robiła Ewa Na uroczystości 10-lecia oddziału IPN pracę i nie tyle we mnie godziło, co we Moniuszko było złe. Wytykano jej najdrob- w Białymstoku, jeden z gości, prof. Tadeusz wszystkich pracowników. I tak był z tymi niejsze błędy. Jeśli wadliwy program płaco- Wolsza, od ubiegłego roku członek Rady podpisami zawsze kłopot, bo dyrektora wy w komputerze się pomylił, to też była jej IPN, nazwał Sychowicza wina. Te ataki ze strony rekordzistą IPN-u, pod Głównej Księgowej wystę- względem liczby publi- powały zawsze po nara- kacji naukowych, jednak dach z dyrektorem. Przed ten nie został wyróżniony naradą nie miała uwag do nagrodą za swój dorobek. pracy Ewy Moniuszko, a Za to nagrodę za 10 lat po naradzie nagle wszyst- pracy otrzymali pracow- ko, co Ewa zrobiła, okazy- nicy administracyjni jak: wało się do niczego. Ewa Elżbieta M.-W. (kierow- nie wytrzymała tej na- nik referatu pr.-org.) czy gonki i zaczęła chorować, Dorota L. (kierownik se- miała poważne bóle brzu- kretariatu dyrektora). cha i nerwobóle. Układ – Przyznam, że po- dyrektora komentował, że czątkowo się z tych symuluje, bo jest leniwa”. ostrzeżeń śmiałam – do- – Nie wytrzymałam daje Ewa Moniuszko. – tej nagonki, rozchoro- Mówiłam historykom, wałam się – potwierdza „Rozumiem wasz lęk, bo Ewa Moniuszko. – Ciągle gdzie wy znajdziecie pra- słyszałam, że robię błędy, cę, jak stąd wylecicie, ale że źle pracuję, że się nie ja, księgowa, czego mam nadaję. Wcześniej za taką się bać, wszędzie znajdę samą pracę byłam chwa- pracę”. Do dzisiaj jestem lona i nagradzana. Teraz bezrobotna... odebrano mi nagrody. – Moje doświadcze- Napisałam w tej sprawie nia z poprzedniej pracy w skargę do Inspekcji Pracy, Urzędzie Wojewódzkim że jestem dyskryminowa- były pozytywne – konty- na. Pytałam też Inspek- nuuje Moniuszko. – By- cję, czy pracodawca może łam przekonana, że jak ukrywać przed pracow- ktoś złamie prawo, to ża- nikiem notatki służbowe den układ go nie osłoni, na swój temat? Dowie- bo jest tyle instytucji kon- działam się, że takie ne- trolnych i w końcu któraś gatywne notatki pisane to wykryje. Poza tym są na zamówienie gromadzi procedury, np. w Urzę- Siedziba Oddziału IPN w Białymstoku przy ul. Warsztatowej dyrektor, ale w moich ak- dzie Wojewódzkim po tach ich nie ma. Czułam zakończeniu każdej inwestycji natychmiast często w pracy nie było i podpisywał póź- się coraz bardziej osaczona. Zauważyłam, kontrolę przeprowadzał NIK. Myślałam, niej dokumenty z datą wsteczną – mówi że pracownicy zaczęli mnie unikać, a jeśli że tutaj też ten mechanizm zadziała. Kupi- dalej Moniuszko. ktoś się zatrzymał, to rozglądał się, czy nie li meble za 270 tys. zł., więc wejdzie NIK, O tym, co przeszła Ewa Moniuszko, stoi pod kamerą. Dopiero w sądzie do- wykryje nieprawidłowości, winni zostaną dowiadujemy się też z zeznań świadka wiedziałam się, dlaczego tak się dziwnie ukarani. Nawet była w oddziale kontrola Urszuli Ł. Świadek, z wykształcenia praw- zachowywali. Jeden ze świadków w mojej NIK, ale sprawy mebli nie badali... nik, gdy zaczęła pracę w IPN jako pomoc sprawie, Darek P., zeznał w sądzie, że dy- – Stosunek dyrektora do nas, świad- radcy prawnego i pomoc w kadrach, ze- rektor polecił mu archiwizować nagrania ków, zmienił się natychmiast po tym, jak znała w sądzie, że Ewa Moniuszko miała z kamer zainstalowanych na korytarzach, złożyłyśmy w sądzie korzystne dla Krzysz- dobrą opinie w pracy, otrzymywała nagro- chciał wiedzieć z kim się spotykam.
  • 6. Zapytany przeze mnie dyrektor Ce- „wyjaśnień” Cezarego Kukli, by mogła się podstawowe. Ona jest prawniczką. Po tej zarego Kuklo o monitorowanie Ewy Mo- do nich odnieść, jak również nie dano jej degradacji była bliska załamania, chciała niuszko, odparł: „– To jest oczywiście nie- możliwości zapoznania się z notatkami odejść z pracy, uratowała ją ciąża. Odeszła prawda. Z tego co pamiętam, to była kiedyś służbowymi na jej temat, które załączył do na urlop macierzyński. na zwolnieniu i spędziła w oddziale 2 go- swoich wyjaśnień dyrektor Kuklo. Cios spadł też na świadka, Iwonę M., dziny, zamiast przebywać w domu. Mia- Ewa Moniuszko po takiej odpowie- która odbywa aplikację radcowską. Opie- łem informacje, że może dojść do jakiegoś dzi dyrektora generalnego IPN uznała, kunem aplikantów jest wiceprezes Okrę- wypadku i wtedy będziemy odpowiadali że dalszą pracę w IPN przypłaci życiem i gowej Izby Radców Prawnych, Andrzej my, poprosiłem pracownika ochrony, żeby musi odejść. Złożyła wypowiedzenie 20 Kaliński, którego kancelarię dyrektor Ce- sprawdził monitoring, kiedy przyszła do października 2009, jako powód podając zary Kuklo wynajmuje do prowadzenia budynku i kiedy wyszła. Pracownik, któ- mobbing. spraw przeciwko pracownikom (pomimo ry jest na zwolnieniu lekarskim powinien – Długo się zastanawiałam, czemu Ku- tego, że do dyspozycji ma zatrudnionych przebywać w domu, a nie w pracy.” klo jest taki nietykalny – dzieli się swoimi na etacie w IPN dwóch radców prawnych Po długim okresie przechodzenia ta- przemyśleniami Ewa Moniuszko. – Do- i aplikanta). Dyrektor Cezary Kuklo wy- kiej psychicznej „ścieżki zdrowia” Ewa szłam do wniosku, że jego wszechmoc korzystał tę sytuacje zależności Iwony M. Moniuszko wylądowała w szpitalu. Prze- musi się brać z teczek. Może osoby na od Andrzeja Kalińskiego i 4 lutego 2011 szła operację. Na domiar złego ciężko stanowiskach w Białymstoku, boją się, że roku skierował do OIRP skargę na nią z rozchorowała się jej matka. Dyrektor za jak go ruszą, to zawartość ich teczek ujrzy wnioskiem o wszczęcie przeciwko niej pierwszym razem nasłał na Ewę Moniusz- światło dzienne? postępowania dyscyplinarnego. Dyrektor ko ZUS, żeby dowieść, że bezpodstawnie uznał, że zeznania złożone w sądzie przez przebywa na zwolnieniu lekarskim, kon- „Schowaj ambicje do kieszeni Iwonę M. w sprawie z powództwa Anny trola ZUS tego nie potwierdziła. Chyba i podkul ogon” Praczuk naruszają jego godność i zniewa- pierwszy raz w historii Oddziału IPN mia- żają jego osobę. Dodać należy, że wbrew ła miejsce takie wystąpienie pracodawcy Ewa Moniuszko wytoczyła IPN-owi prawu świadek Cezary Kuklo zapoznał się do ZUS. Za drugim wysłał do ZUS pismo, proces o mobbing. Świadkowie potwier- z zeznaniami świadka Iwony M., zanim z pominięciem istotnych faktów, z prośbą dzili w sądzie przykłady mobbingu po- sam złożył zeznania, o czym już Cezary o opinię czy należy jej się zasiłek opiekuń- dane w pozwie. I tym razem, tak jak przy Kuklo w skardze nie wspomniał. Ponadto czy w związku z opieką nad chorą mamą, sprawie Krzysztofa Sadowskiego i Kata- pełnomocnikiem IPN w tej sprawie jest która miała powikłania po operacji. ZUS rzyny Ż., świadkowie zaczęli przechodzić wiceprezes Okręgowej Izby Radców Praw- odmówił prawa do zasiłku. Ewa Moniusz- tę samą psychiczną „ścieżkę zdrowia”. nych, Andrzej Kaliński. ko odwołała się i sąd I instancji przyznał W aktach sprawy czytam zeznanie Urszuli Jak dowiedziałem się od Rzecznika jej prawo do zasiłku po zapoznaniu się z Ł., o tym jak jej bezpośrednia przełożona Dyscyplinarnego OIRP w Białymstoku, wszystkimi informacjami, które w piśmie Elżbieta M.-W. czepiała się każdego dro- Barbary Kruszewskiej, postępowanie w IPN zostały „świadomie” pominięte. ZUS biazgu, np. (cytat z akt sądowych): „gdy sprawie skargi dyrektora Kuklo nadal nie wniósł apelacji. napisałam prawidłowo „Oddział IPN w się toczy (czyli już ponad rok Rzecznik Z powodu własnej choroby i choroby Białymstoku”, kierowniczka przekreśla- trzyma miecz nad głową aplikantki). Po- matki musiała przerwać (na tydzień, po ła to zdanie i pisała: „Białostocki Oddział stępowaniem dyscyplinarnym Iwony M. uiszczeniu ostatniej raty czesnego została IPN”, czyli nieprawidłowo. Główna księ- zainteresował się Rzecznik Spraw Obywa- przywrócona) studia. – Ta przerwa mia- gowa zadzwoniła na moją prywatną ko- telskich. ła miejsce w czerwcu 2009 r. – wspomi- mórkę, gdy byłam w domu i zapytała, „czy Wobec świadka, Agnieszki Rusiło- na Ewa Moniuszko, – a dyrektor zażądał warto popierać Krzysztofa Sadowskiego, wicz, Naczelniczki Oddziałowego Biu- zwrotu za urlop szkoleniowy w styczniu czasem ambicje warto schować do kieszeni ra Lustracyjnego i jej zastępczyni Anny 2010, ostatnich dniach mojej pracy, kiedy i podkulić ogon”. Praczuk użyto wypróbowanej metody PIP nakazała mu wypłacić mi zaległe wy- W pomieszczeniach biurowych są fabrykowania notatek służbowych. Pod- nagrodzenie za pracę w godzinach nad- okna ognioodporne, które nie mają wen- władna Agnieszki Rusiłowicz sugerowała liczbowych. Następnie w czerwcu 2010 tylacji. Latem się nagrzewają, a zimą są w notatce, że jest przez nią... mobbingo- pozew wniósł IPN, reprezentowany przez lodowate, ponadto mają otwierane tylko wana. Agnieszka Rusiłowicz zwróciła się kacelarię Kalińskiego, i tę sprawę w paź- wąskie skrzydło. Pracownicy duszą się w do Dyrektora Biura Lustracyjnego w cen- dzierniku 2010 r. IPN przegrał i nie skła- pokojach, więc muszą otwierać drzwi na trali IPN z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu dał apelacji. korytarz. Robią tak wszyscy. Zresztą, przy sprawy. Dyrektor Jacek Wygoda skierował Po powrocie do pracy nic się nie zmie- otwartych drzwiach widać było, kto pra- sprawę do Rzecznika Dyscyplinarnego niło w sytuacji Ewy Moniuszko. Znów cuje. „Ulka Ł. skarżyła mi się – mówi Ewa Prokuratorów. Rzecznik przeprowadził posypała się na jej głowę krytyka prze- Moniuszko – że dyrektor nakazał jej pra- postępowanie wyjaśniające, wysłuchał łożonej. Winny błędów nie jest wadliwy cować przy drzwiach zamkniętych, mimo świadków i wydał postanowienie o umo- program komputerowy, tylko właśnie ona! pisemnej prośby o zgodę na pracę przy rzeniu, gdyż nie stwierdził mobbingu. Nic 19 lipca 2009 roku wystosowała pismo do otwartych drzwiach. W odpowiedzi dyrek- to Agnieszce Rusiłowicz nie pomogło. Pod prezesa Janusza Kurtyki, w którym opisała tor wystosował zmianę zarządzenia naka- koniec grudnia 2011 roku została odwoła- mobbing w Oddziale, załączyła dokumen- zując pracownikom pracę przy drzwiach na z funkcji Naczelnika Biura Lustracyjne- tację i podała świadków. Prezes skierował zamkniętych. W oddziale żartowano, że go przez p.o. prezesa IPN Franciszka Gry- skargę do dyrektora generalnego, a ten przez Ł. nie wolno otwierać drzwi”. ciuka (pełnił te funkcję po śmierci Janusza stwierdził, że nie ma w oddziale mobbin- Urszula Ł. została zdegradowana i Kurtyki), na wniosek dyrektora Cezarego gu, bez wysłuchania świadków, tylko na skierowana do pracy w kancelarii ogól- Kukli. Jak poinformował mnie bezpo- podstawie wyjaśnień dyrektora Cezarego nej, do przyjmowania poczty, do której średni przełożony Agnieszki Rusiłowicz Kukli. Ewie Moniuszce nie przedstawiono to pracy wystarczy mieć wykształcenie – dyrektor Biura Lustracyjnego w centrali
  • 7. IPN, prok. Jacek Wygoda, jej odwołanie, ma świadomość tego, że powódka miała uczynienia. Ten wyrok też jest nieprawo- tak jak i odwołanie jej zastępczyni, Anny prawo odczuwać ze strony Dyrektora C. mocny. Praczuk, odbyło się bez jego wiedzy i zgo- Kuklo niechęć do swojej osoby. Wyrazem – Czy będzie pan się odwoływał od dy. Potwierdził też, że Oddziałowe Biuro tego było choćby (…) zapowiadanie wo- nieprawomocnych wyroków Anny Pra- Lustracyjne w Białymstoku pod kierow- bec osób zajmujących niższe w hierarchii czuk i Ewy Moniuszko, przegranych przez nictwem Agnieszki Rusiłowicz i Anny stanowiska zmian kadrowych w OBL (...). IPN? – zapytałem 3 lutego tego roku dy- Praczuk było jednym z najlepszych w kra- Zachowania te bez wątpienia świadczą o rektora Cezarego Kuklę. ju. Dziwnym trafem odwołanie z funkcji uprzedzeniu Dyrektora C. Kuklo do po- – To jest oczywiste, że tak – odparł Naczelnika OBL nastąpiło kilka dni po wódki”. zdecydowanie dyrektor Kuklo. – Nie było skierowaniu wniosku o wszczęcie postę- Ostatecznie Sąd Rejonowy oddalił tutaj w moim przekonaniu najmniej- powania lustracyjnego wobec posła PSL z pozew Anny Praczuk, gdyż stwierdził, że szej próby mobbingu, natomiast było złe Olsztyna Adama Krzyśkowa, zaś p.o. pre- zasadne były uwagi do organizacji pracy wykonywanie obowiązków służbowych zesa Franciszek Gryciuk – jak powszech- wyrażające się ginięciem dokumentów, przez Ewę Moniuszko. I dla mnie jest ja- nie wiadomo – związany był z PSL-em. które następnie odnajdywały się w sza- sne, że pracownik, gdy traci pracę, to uży- W przypadku Anny Praczuk pretek- e powódki (aczkolwiek nie stwierdziła wa wszystkich chwytów, żeby odkuć się na stem do odwołania z funkcji, na wniosek tego żadna kontrola). Anna Praczuk nie swoim pracodawcy. dyrektora Cezarego Kukli, była notatka składała odwołania od tego wyroku, nato- – A czy w oddziale IPN w Białymstoku służbowa podpisana przez jej 6 podwład- miast złożyła pozew o sprostowanie świa- występuje mobbing? – zapytałem. nych. W Sądzie Pracy, do którego Anna dectwa pracy (wniosła o podanie w nim, Dyrektor: – W moim przekonaniu, Praczuk złożyła pozew o uznanie wypo- iż przyczyna rozwiązania umowy o pracę zdecydowanie nie! Panie redaktorze, pan wiedzenia zmieniającego umowę o pracę była związana z dyskryminacją jej osoby znalazł grupkę osób niezadowolonych za bezskuteczne, sąd na tej skardze 6 pra- przez pracodawcę). W I instancji sprawę może ze swoich zarobków czy ze swoich cowników nie pozostawił suchej nitki, de- przed sądem pracy w Warszawie wygrała. ambicji. Natomiast zwracam uwagę, że maskując jedno zeznanie autorów skargi Wyrok jest nieprawomocny. oddział to jest 128 osób, młodzi ludzie po drugim, by w konkluzji wyroku stwier- Krzysztof Sadowski wygrał obie spra- mają swoje różne oczekiwania, moje de- dzić: „Nie uszło uwadze Sądu, że najbar- wy wytoczone przeciwko IPN. W pierw- cyzje zawsze były konsultowane i zawsze dziej poważna ze skarg na powódkę (podpi- szej sąd uchylił niezasadną karę porząd- wynikały z opinii bezpośrednich przeło- sana przez 6 jej podwładnych) powstawała kową upomnienia. Krzysztof Sadowski żonych. Twierdziłem i twierdzę, że udało w niejasnych okolicznościach i tak napraw- wniósł jeszcze jeden pozew o wynagro- się zbudować fantastyczny zespół ludzki dę nie wiadomo do końca, czy i kto był jej dzenie za pracę w nadgodzinach. W sumie właśnie dzięki temu, że zatrudniłem stu- wiodącym pomysłodawcą i inicjatorem, uzbierało się 570 nadgodzin! Był wzywany dentów niepokornych, generalnie po hi- jak powstawał tekst skargi, kto zaniósł ją do pracy nawet w czasie urlopu. Za pracę storii, których znałem jako pracownik In- do Dyrektora. Zeznający na te okoliczności w nadgodzinach IPN musiał zapłacić 18 stytutu Historii. Bardzo dobrze nam się tu zasłaniali się niepamięcią”. tys. zł. wszystkim pracuje. Co wcale nie znaczy, Na rozprawie jeden z sygnatariuszy – Gdyby inni pracownicy też podali że w takim środowisku 120-osobowym skargi zeznał coś przeciwnego, niż było za- IPN za nadgodzinny, to Oddział poszedłby nie zdarzają się napięcia. warte w skardze. „Świadek nie umniejszał z torbami – komentuje Sadowski. wiedzy powódki i nie podważał jej kom- Wygrała również Ewa Moniuszko. 29 Adam Socha petencji” – czytamy w aktach sprawy. Po grudnia 2011 roku Sąd Rejonowy Wydział podpisaniu skargi poszedł do Anny Pra- Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bia- PS. W następnym wydaniu „Debaty” czuk, rozpłakał się, przepraszał i przyznał, łymstoku zasądził od pozwanego IPN na ukaże się część II, pt. „Bizancjum przy ul. że podpis wymuszono na nim, bowiem rzecz powódki 25 tys. zł tytułem odszko- Warsztatowej 1A” o apanażach dyrektora wcześniej przebaczono mu nieusprawie- dowania za mobbing i 10 tys. zł zadość- oddziału. dliwioną nieobecność w pracy. Po złoże- niu podpisu i pozbyciu się Anny Praczuk z IPN, dyrektor awansował go na zwolnione przez nią miejsce. Od redakcji „Sąd rozpoznając sprawę Anny Pra- czuk stoi na stanowisku, że współodpo- wiedzialność za złą atmosferę pracy w OBL w Białymstoku ponosi Dyrektor C. T o, co przedstawił w swoim tekście Adam Socha, to tylko czubek góry lodo- wej. Autor powiedział nam, że musiałby mieć takie możliwości, jak prokura- tura, CBŚ, albo chociaż Państwowa Inspekcja Pracy, żeby móc dowieść drastycznych Kuklo – czytamy w uzasadnieniu wyroku. przykładów przytaczanych mu przez pracowników, z którymi rozmawiał przez wiele – Dyrektor oddziału poprzez stosowanie godzin, a także spędzić miesiąc w Białymstoku, co jest niemożliwe. O niezamiesz- praktyki wzywania do siebie do gabinetu czanie pewnych drastycznych przykładów prosili sami pracownicy, z uwagi na do- pracowników na indywidualne rozmowy bro swoich rodzin, które już i tak wiele wycierpiały. Autor ma nadzieję, że może po i rozpytywanie ich odnośnie atmosfery w jego artykule wreszcie obudzą się utrzymywane za pieniądze podatników instytucje OBL i postępowanie powódki (potwierdziły i urzędy, a przede wszystkim centrala IPN i skontrolują to, co się dzieje w oddziale to zeznania A. Rusiłowicz, A. Lubeckiego, IPN w Białymstoku. Autor sam złożył zawiadomienie do Okręgowej Inspekcji Pracy U. Łacińskiej, I. Mudel, B. Gołubowskiej), w Białymstoku wnosząc o przeprowadzenie anonimowej ankiety celem zbadania, bezkrytyczne przyjmowanie za prawdziwe czy w oddziale IPN występuje mobbing i w jakiej skali. Do tej pory kontrole OIP, twierdzeń pracowników niechętnych po- mimo drastycznego naruszania praw pracowniczych w tym oddziale, kończyły się wódce, niezapraszanie powódki i Naczel- tylko na zaleceniach wobec dyrektora, co pracownicy wiążą bliską znajomością, nik na imprezy okolicznościowe skutecznie wówczas zastępcy OIP z jednym z radców prawnych oddziału IPN. podsycał atmosferę niepewności (…). Sąd