Nie ma diety cud, ale jest racjonalne odżywianiegosilver
Prezentacja użyta w wykładzie dietetycznym, który poprowadziła p. Natalia Gregorowicz – doświadczony dietetyk, absolwentka Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji w SGGW podczas zajęć projektu Go! Zmień swoje życie! (http://www.gosilver.org.pl/186)
W ebooku znajdziecie ciekawe przepisy zarówno na tradycyjne wielkanocne potrawy, jak i na oryginalne dania. Całość podzieliliśmy na przepisy jajeczne, żurki i barszcze, słodkości oraz pomysły na chrzan.
Nie ma diety cud, ale jest racjonalne odżywianiegosilver
Prezentacja użyta w wykładzie dietetycznym, który poprowadziła p. Natalia Gregorowicz – doświadczony dietetyk, absolwentka Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji w SGGW podczas zajęć projektu Go! Zmień swoje życie! (http://www.gosilver.org.pl/186)
W ebooku znajdziecie ciekawe przepisy zarówno na tradycyjne wielkanocne potrawy, jak i na oryginalne dania. Całość podzieliliśmy na przepisy jajeczne, żurki i barszcze, słodkości oraz pomysły na chrzan.
2.
Styczniowy Zestaw Degustacyjny przenosi nas na chwilę na obszar Kaszub, Kujaw i Pomorza
„borowiackiego”. A to za sprawą kilku, tradycyjnie tam wytwarzanych, specjałów: Bani po
Królewsku, grzybów po kociewsku, ucieranej na surowo żurawiny oraz… słodkiego fjuta (kto
nie wie, czym fjut jest, niech zajrzy dalej…) To oczywiście tylko bardzo mały wycinek bogatej
kuchni tamtych obszarów – opartej głównie o dary lasu, ryby i drób (w szczególności kaczki i
gęsi), a także warzywa i owoce z przydomowych ogródków. Aby zobaczyć i posmakować
więcej – warto wybrać się tam w odwiedziny. To w końcu nie tak daleko!
Również nie bardzo daleko znajdziemy producentów kolejnych dwóch produktów z naszej
paczki: kawy oraz kaszy orkiszowej. Państwo Babalscy, bo o nich mowa, prowadzą w okolicy
Brodnicy jedno z najstarszych w Polsce gospodarstw ekologicznych oraz wytwórnię
ekologicznego makaronu. Są też pionierami uprawy tej, nieco zapomnianej (a jakże cennej!)
odmiany pszenicy. Oprócz wartości odżywczych i zdrowotnych, orkisz charakteryzuje się
także znakomitym smakiem, dlatego warto się z nim zapoznać i, być może, częściej
wzbogacać o niego własne menu.
Na koniec – ciekawostka: dwa produkty (w tym jeden – niespodzianka!) będące dziełem rąk
gospodyń ze stowarzyszenia Nasze Ostrowy (z Ostrów, niedaleko Płocka). Są nie tylko
smaczne, ale przede wszystkim prezentują rezultaty szkoleń w zakresie pakowania i
zdobienia produktów tradycyjnych, jakie w ostatnim czasie przechodziły panie ze
stowarzyszenia. Warto poznać? Oczywiście! Tym bardziej, że gospodynie już zapowiedziały,
iż na nadchodzące Walentynki przyszykują kolejne niespodzianki :‐)
A zatem: Smacznego!
www.LokalneSpecjaly.pl
3.
Kociewska bania lub… dynia po królewsku
Bania to na Kociewiu po prostu dynia. Warzywo to było i jest nadal bardzo popularne w przydomowych
uprawach. Choć, a może właśnie dzięki temu, że stanowiło raczej element jadłospisu „ludu wiejskiego”,
stało się podstawą wielu ciekawych i smacznych przepisów – zup, zakąsek, przystawek, a nawet
kompotów czy deserów.
Kociewska bania przyrządzana jest z pokrojonej w paski dyni, najlepiej
ze specjalnej odmiany Milbrod, zwanej dawniej szparagową,
wyhodowanej z własnych zeszłorocznych nasion. Pocięty miąższ w
odpowiedni sposób gotuje się w słodkiej zalewie z dodatkiem octu,
miodu oraz cynamonu. Może być podawana jako zakąska do mięs,
wędlin, pasztetów lub dodatek do obiadu.
W 2007 r. dynia po królewsku została wpisana na listę produktów
tradycyjnych województwa pomorskiego. Słoiczek znajdujący się w paczce przygotowany został w
gospodarstwie Zofii Kolasińskiej z Osiecznej, znanej miłośniczki i propagatorki regionalnej kuchni
Kociewia. Wraz z synową, Wiolettą, zajmuje się przetwarzaniem produktów pochodzenia leśnego oraz z
własnego ogródka – zazwyczaj w oparciu o dawne, przekazywane z pokolenia na pokolenie receptury, ale
czasami także w bardziej nowoczesnych wersjach.
Kociewskie podgrzybki w zalewie octowej
To kolejny produkt z kulinarnego repertuaru Zofii Kolasińskiej. Podgrzybki, ale także maślaki, kurki,
gąski oraz, przede wszystkim, miejscowe borowiki należą także do kanonu produktów tradycyjnych
Kociewia. Cała tajemnica wyjątkowego smaku tych grzybów tkwi w specjalnej zalewie i odpowiednio
dobranych proporcjach jej składników. Oprócz octu, soli i cukru, dodaje się do niej także gorącą gorczycę,
cebulę, oraz ziele angielskie (zwane tu kubabką). Grzyby gotowane są w zalewie w całości i – dzięki jej
właściwościom – nie tracą kształtu i koloru oraz zachowują pełnię smaku.
Podawać je można jako wykwintną przystawkę do mięs lub dań obiadowych.
www.LokalneSpecjaly.pl
4.
Żurawina ucierana na surowo
Żurawina to bardzo popularny w pomorskich lasach owoc. Lokalna odmiana różni się jednak od tego, co
możemy spotkać na co dzień w sklepach. Owoce pomorskiej żurawiny leśnej (lub błotnej) są bowiem dużo
drobniejsze, jednak przez to – bardziej wyraziste w smaku i aromacie. Nie uprawia się jej, tylko zbiera, a
miejsca, gdzie rosną najlepsze jagody, są pilnie strzeżoną tajemnicą lokalnych mieszkańców.
Najsmaczniejsza żurawina jest zbierana jesienią po
pierwszych przymrozkach lub wiosną po stopnieniu śniegu.
Żurawina dołączona do styczniowej paczki degustacyjnej
przygotowywana jest ręcznie w gospodarstwie Haliny
Rogińskiej w okolicach Kościerzyny, należącym do sieci
Dziedzictwa Kulinarnego województwa pomorskiego. Jest
ona ręcznie zbierana, czyszczona, a następnie ucierana na
surowo z cukrem. Brak obróbki cieplnej powoduje, iż owoce nie tracą niczego ze swoich cennych
właściwości, a ich smak jest nieporównywalny z jakimkolwiek produktem pasteryzowanym.
Cyrop lub inaczej… fjut *
To już drugi raz, kiedy ten lokalny smakołyk pojawia się w naszej Paczce Degustacyjnej. Ale chyba warto,
bo poprzednio zebrał bardzo dobre opinie!
Cyrop to wytwarzany w okolicach Borów Tucholskich
syrop wyciskany z buraków cukrowych, który
następnie gotowany jest aż do zgęstnienia.
Lokalna nazwa „fjut” może budzić nieco niezdrowe
zainteresowanie, szczególnie, jeśli zestawi się to z
innym regionalnym przysmakiem, do którego fiut
pasuje idealnie: z ruchankami…. Te ostatnie to
jednak po prostu smażone na głębokim tłuszczu
Ruchanki z fjutem i cukrem pudrem…. ;) racuchy, a fiut jest rodzimym odpowiednikiem dumy
Kanadyjczyków, czyli syropu klonowego.
>> cd.
* produkt znajduje się w składzie Paczki Optymalnej
www.LokalneSpecjaly.pl
5.
cd. z poprzedniej strony
Cyrop jest gęsty, brązowy, o wyraźnym karmelowym posmaku z odrobiną przyjemnej kwasowości.
Zawiera mnóstwo soli mineralnych i witamin, dlatego w dawnych czasach był popularnym środkiem
wzmacniającym (szczególnie na przednówku, gdy brakowało świeżych warzyw i owoców), dodawanym do
wielu różnych potraw. Także i dziś poleca się go w stanach przemęczenia, dla kobiet w ciąży i karmiących,
a nawet przy anemiach. Można go stosować zamiast cukru do herbaty, ciast, deserów, naleśników, a nawet
smarowania chleba.
W 2012 r. fjut został wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa.
Kawa orkiszowa
Orkisz to dawna odmiana pszenicy, zawierająca jednak dużo więcej białka oraz cennych składników
mineralnych i łatwiej przyswajalnego glutenu niż odmiany współczesne, przemysłowe. Ciągle jeszcze
uprawiany na niewielką skalę (w Polsce łącznie na zaledwie kilkuset hektarach), zazwyczaj w sposób
tradycyjny lub ekologiczny. Orkisz ma łagodny, przyjemny smak i jest lekkostrawny. Spożywany
regularnie, wraz z prawidłową dietą poprawia odporność i usuwa toksyny. Długotrwale stosowany obniża
poziom cholesterolu, zapobiega kamicy żółciowej, zmniejsza zapotrzebowanie na insulinę. Stanowi
znakomite pożywienie dla pacjentów poddawanych intensywnej opiece medycznej, wcześniaków i
chorowitych niemowląt. Wzmacnia narządy zmysłów, a także spowalnia procesy starzenia się.
Z orkiszu wytwarza się oczywiście mąki, kasze, pieczywo czy makarony, jednak można także
przygotowywać z niego… kawę orkiszową. I właśnie taką kawę znaleźć można w styczniowej Paczce
Degustacyjnej. Pochodzi ona z gospodarstwa ekologicznego Państwa Babalskich, o których śmiało można
powiedzieć, iż są pionierami renesansu orkiszu w naszym kraju.
Kawę orkiszową przyrządza się podobnie jak kawę zbożową (popularną „Inkę”) – zaparzając wrzątkiem
lub nawet gotując przez kilka minut w czajniczku. Ma tylko bardziej intensywnie czarny kolor, jednak w
smaku wydaje się dużo bardziej delikatna i przyjemniejsza – nawet dla osób, które nie przepadają za
zwykłą „zbożówką”. Oczywiście nie zawiera kofeiny, można zatem pić ją bezkarnie
Na zdrowie!
www.LokalneSpecjaly.pl
6.
Orkiszowa kasza
To kolejny produkt z Kujaw, od Państwa Babalskich. Gruboziarnista, ekologiczna kasza orkiszowa.
Posiada wszystkie wcześniej wymienione właściwości orkiszu, co powoduje, iż jest dużo bardziej
wartościowa od „zwykłych” kasz. Oprócz walorów odżywczych ma również działanie regenerujące
i odprężające, a także… przyspiesza przemianę materii.
Przygotowuje się ją podobnie jak inne kasze: do około dwóch szklanek wrzącej wody dodajemy szklankę
ziaren (można oczywiście odpowiednio zwiększyć proporcje) i gotujemy na małym ogniu aż do
wchłonięcia całej wody, bez konieczności mieszania. Potem można jeszcze przez jakiś czas zostawić kaszę
pod przykryciem, aby „doszła”. Ciekawą innowacją kulinarną będzie jednak np. dodanie do gotującej się
kaszy odrobiny cynamonu, anyżu i/lub imbiru. Warto spróbować!
Z grubej kaszy orkiszowej można także przygotować polskie „risotto”. Oto przepis:
Podsmażamy posiekaną cebulkę na oliwie z oliwek (lub oleju rzepakowym), po chwili dodajemy posiekany
czosnek, a następnie kaszę. Chwilę mieszamy – tak, aby kasza dokładnie wymieszała się z tłuszczem –
a następnie, ciągle mieszając, dolewamy stopniowo wodę (o dwukrotnie większej objętości niż początkowa
objętość kaszy). Kiedy cała woda się wchłonie, zmniejszamy płomień i pozostawiamy kaszę pod
przykryciem przez jeszcze 10‐15 minut. Na koniec dodajemy trochę masła, mieszając je dokładnie z kaszą,
aby nadać jej jedwabistą, typową dla risotto konsystencję i wzbogacić smak.
Suszone grzyby i… nie tylko
Suszone grzyby, które znalazły się w Paczce, to dzieło rąk gospodyń wiejskich ze Stowarzyszenia Nasze
Ostrowy, z małej wsi w okolicach Płocka. Panie, w ramach prac swojego stowarzyszenia, uczą się nie tyle
jak przygotowywać tradycyjne potrawy (m.in. tłoczone soki, wypieki, przetwory owocowe i warzywne), bo
to wiedzą z rodzinnych przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie, ale raczej jak atrakcyjnie
prezentować i sprzedawać je podczas lokalnych świąt i jarmarków.
Sam susz grzybowy jest o tyle ciekawy i nietypowy, że składa się w dużej mierze z maślaków – grzybów,
których raczej nie kojarzymy z taką właśnie formą przechowywania. Jak pokazują jednak gospodynie
z Ostrów: da się? Da się!
Oprócz grzybów, w paczce znalazła się także niespodzianka – ręcznie zdobione ciasteczka imbirowe lub
pierniczki, opakowane w (również samodzielnie przygotowywane podczas jednego z kursów) kartonowe
opakowania. Smacznego!
www.LokalneSpecjaly.pl
7.
LokalneSpecjaly.pl to Klub Konesera skupiający miłośników dobrego smaku,
którzy szukają aromatów zaklętych w tradycyjnym, lokalnie wytwarzanym
jedzeniu.
Raz w miesiącu, każdy członek Klubu może zamówić paczkę degustacyjną pełną
lokalnych specjałów wyselekcjonowanych wyłącznie spośród produktów
najlepszych regionalnych producentów.
Płacisz jedynie za paczkę, którą chcesz otrzymać w danym miesiącu. Nie zobowiązujesz się do niczego i nie
musisz kupować paczek co miesiąc. Możesz jednak zamówić pakiet 3‐ lub 6‐miesięczny, obniżając
jednocześnie koszt pojedynczej paczki.
Członkostwo w Klubie możesz wykupić dla siebie albo na prezent. Każdy smakosz ucieszy się z takiej
niespodzianki! Wszystko załatwiasz szybko i sprawnie – e‐mailem lub przez telefon, a oprócz produktów
otrzymujesz także dodatkowe korzyści. Więcej informacji na stronie: www.LokalneSpecjaly.pl.
www.LokalneSpecjaly.pl | e‐mail: asystent@lokalnespecjaly.pl | tel. 61 8474960