PC GreedFall zabiera nas w podróż do dobrego uniwersum stylizowanego na XVII wiek. Znany i zanieczyszczony Stary Świat jest zabijany przez tajemniczą plagę, rozumianą jako Malichor. Jego mieszkańcy upatrują szansy na ratunek w Nowym Świecie, i dobrze – w wyspie Teer Fradee, rzekomo pełnej skarbów oraz innych sekretów, której rdzenni ludzie zarabiają w współpracy z naturą. W skalę jak kolonizatorzy poczynają sobie tam sprawnie i śmielej, stosunki między nimi zaś tubylcami stają się jeszcze bardziej napięte.
Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...
Dlaczego nie korzystasz jeszcze z GreedFall
1. GreedFall PC Opis
PC GreedFall nie jest „drewnianym” następcą Gothica. Toż bardzo atrakcyjne RPG, które skromny budżet oraz
możliwości autorów uzupełniło mądrym pożyczeniem ciekawych pomysłów z najpiękniejszych przykładów,
jednocześnie zachowując oryginalność i program na siebie.
Mieliście kiedyś taką formę, że produkując nieco innego, widzieli na idący w telewizji obraz z nieznanymi aktorami?
I po pierwszym braku zainteresowania, a nawet niesmaku, jeszcze bardziej się wciągaliście, by ostatecznie obejrzeć
go do finału w zainteresowaniu? GreedFall PC zaserwował mi dokładnie takie kontrastowe przeżycia. Najpierw
było lekko i topornie, jednak im dalej w las – tym pisało lepiej i ciekawiej. Zaś wtedy wręcz, bo jesienne lasy w PC
GreedFallu wyglądają naprawdę zjawiskowo.
Nową grę studia Spiders mógłbym dokładnie opisać jako budżetową wersję Wiedźmina 3 wymieszaną z
drużynowym motywem charakterystycznym dla RPG BioWare – a w żadnym wypadku nie jest to przytyk. GreedFall
absolutnie nie sprawia wrażenia taniej podróbki trzeciego „Wieśka”. To raczej model tego, jak uczeń stara się
dogonić mistrza. Zapożyczając wielu dobrych pomysłów, „Pająki” stworzyły najlepszą pracę na skalę swoich oferty.
Nieważne, że do perfekcji trochę brakuje. Większość błędów i niedoróbek z klimatem i oczywiście ginie nam z
oczu, przesłonięta erpegową esencją, czyli wciągającą historią oraz koniecznością uważnego rozwijania postaci.
Od niesmaku po zachwyt
Powody były natomiast duże, a GreedFall PC uznawał się robić wszystko, by za nic nie dało się go polubić.
Najpierw bombardował przerywnikami filmowymi z złymi twarzami postaci domem z wczesnych pracy na Xboksa
360, a później przeganiał po mieście w serii nudnawych questów. Dialogi były trochę przeładowane słowami,
animacje toporne, tak i sam świat gry wydawał się mało spójny – drobnomieszczaństwo czasów kolonialnych
kontra dziwne mutacje silny i nosorożców, i nawet potwory zbudowane z branży.
Tylko po kilku godzinach wgryzania się w uniwersum PC GreedFalla z dowolna zacząłem się wciągać. Historia o
poszukiwaniach środka na ścierającą ludzi zarazę wykazała się ciekawa, praktyczna również znacznie dokładnie
napisana. Twórcy ze Spiders Games nie ograniczyli się do swej fabułki prezentującej pogoń za magicznym
eliksirem, tylko zaserwowali złożoną opowieść, w jakiej znalazło się miejsce na ciekawą mitologię lokalnej ludności
oraz polityczne roszady panoszących się kolonizatorów.
W GreedFall PCu trafiamy bowiem na wyspę Teer Fradee podbitą przez kilka innych frakcji ze „Poprzedniego
Świata”. Z jednej strony mamy rozwinięte miasta, z drugiej – zepchniętych na margines tubylców, którzy – aby
bronić się przed niszczącą siłą cywilizacji – obudzili pradawne bestie i demony ze swoich wierzeń. Każdy ma tutaj
dowolne sensy i sklepy, a my musimy się jakoś między tego odkryć, ryzykując reputacją u pewnych lub nowych.
Stopniowe odkrywanie historii wyspy oraz konfliktu pomiędzy suchym i różnym systemem przygotowuje się
2. najciekawszą częścią fabuły, zwłaszcza że lokalnej mitologii i politycznym przepychankom poświęcono dużo
miejsca. Twórcy chyba nawet celowo położyli większy nacisk na świat gry, zamiast nawet na pierwszych bohaterów,
którzy jakoś niezbyt zapadają w myśl. PC GreedFall to wybór opowieść o jednej wyspie Teer Fradee – nie o legacie
kongregacji kupców nazwiskiem De Sardet, którym sterujemy, czyli o jego/jej kuzynie Constantinie.
RPG po wiedźmińsku 3
W myśleniu dziejów wyspy natomiast jej tej sytuacji pomagają znacznie dobro pomyślane questy. Budzące
zintegrowania z piaskownicami ubisoftu znaki zapytania rozsiane po mapie, tu oznaczają głównie punkty do
bliskiej podróży. Gdy już dostajemy jakieś zlecenie, również poboczne, to zawsze jest ono efektem długiej
rozmowy oraz pamięta dobry kontekst fabularny, który poszerza naszą naukę o tym uniwersum. Takie same reguły
dotyczą nawet znajdziek! Krótkie, drobne zajęcia w role zabicia jakieś bestii grasującej przy ulicy również są, ale
wyłącznie w marginalnej postaci dwóch ogłoszeń na z rzadka porozstawianych tu i tam tablicach. PC GreedFall
ewidentnie ma pod tym sensem garściami z Wiedźmina 3 i robi toż niezwykle dużo.
Podporządkowanie wszystkiego opowiadanej historii wynika też z dowolnych technicznych ograniczeń. GreedFall
PC nie jest sztuką z zwykłym światem, w którym można robić, co się chce. W miastach i wioskach wejdziemy
jedynie do miejsc powiązanych z działaniami, zabijać możemy tylko wrogów, zaś w lokacjach pełnych barier
przenosimy się wyłącznie ścieżkami i korytarzami, które przygotowali projektanci. Ani razu lecz nie odczułem tego
jak wadę gry. To dzisiaj raczej zaleta, dzięki której szybko wsiąkamy w akcję, bez właściwych dla open-worldów
rozpraszaczy.
Wzrost w wąskiej specjalizacji
Nieco dyskusyjna wykazuje się również możliwość w podejściu do pisania zadań. W idealnym RPG wszystko
powinno chcieć z naszych preferencji, odkryć i pomysłów – właśnie było nawet podczas roli w klasztorze w
Kingdom Come Deliverance. W GreedFallu jak mamy dowolność, tylko w części przypadków zależy ona wyłącznie
od cyferek w tabelce i barier opracowanych przez autorów.
Ograniczenia w doborze dialogów przy niskiej charyzmie odda się jeszcze zrozumieć, ale gra nie pozwalała mi i
zakraść się do pomieszczenia, mimo odkrycia odpowiedniego przejścia – wszystko przez to, iż na wstępie
przygody jeden punkt talentu zainwestowałem w pozostałą charakterystykę niż zwinność. GreedFall podchodzi do
wzroście postaci naprawdę bardzo restrykcyjnie i wybór jednego atrybutu oznacza zwykle kompletną rezygnację z
wszelkiej reszty.
##video##
Nasz bohater po prostu nie potrafi stanowić choćby odrobinę wszechstronny. Punkty pozwalające rozwijać talenty
wpadają pojedynczo, plus owo nie z pobierzgre.org/5-doom-4-download.html
dowolnym awansem postaci, a co chwila poziomów. W dalszej części rozgrywki, kiedy znamy już techniki a
potrafimy świadomie wybrać operowanie lepszymi strzelbami lub wielkimi mieczami, istnieje toż świadome, a na
samym początku, gdy dopiero wszystko odkrywamy, sprawia wrażenie sztucznie stawianych barier.
Twórcy może doszli ostatecznie do ostatniego samego wniosku, bo dodali możliwość całkowitego resetu
przydzielonych punktów, a ja musiałem wygrać spośród obecnej możliwości, żeby w ogóle ukończyć jeden z
podstawowych questów. Takie rozwiązanie jest nas może przekonać do czynienia ćwiczeń pobocznych, dzięki
którym już awansujemy. Dla wielu może więc być zarówno wyzwanie przynoszące wielką satysfakcję, choć wejście
do tego, jaki styl walki czy rozwoju nam odpowiada, może zająć mało czasu.
3. Lepiej późno niż nie
W PC GreedFallu generalnie wszystko, co fajne i popularne, dzieje się dość późno, po wielu godzinach spędzonych
w świecie gry – jakby na wstępu wykonywali ją praktykanci, i tylko po przejął bardziej praktyczny zespół. Fabuła
wciągnęła mnie dopiero gdzieś około połowy, dialogi te zostały się lepsze z czasem. Późno dowiadujemy się, jakie
strony warto rozwijać, by móc zaopatrzyć się w najnormalniejszą broń, późno zyskujemy zdolność bardziej
funkcjonalnych uników, które stanowią walkę płynniejszą.
Przez chwila drętwe animacje i dość słabą responsywność naszej strony, która lubi blokować się na kamieniach
wyższych niż 5 cm, unikałem bezpośrednich starć, korzystając często ze strzelb. Potyczek w bezpośrednim
kontakcie nie odda się jednak całkowicie wyeliminować, bo często padamy na małe areny, gdzie przeciwnicy lubią
nas osaczać. Tylko z okresem odblokowujemy unik z przekoziołkowaniem czy mocniejszy kopniak i walka realizuje
być wielu przyjemniejsza. Ogólnie jednak nie jest źle, i aktywna pauza i oferta nasilania się różnymi eliksirami
pozwalają eksperymentować dłużej, niż jest odkrycie wszelkich rodzajów przeciwników.
Świat z kserokopiarki
Ciągłe rywalizacji z zaledwie kilku rodzajami wrogów to efekt jednej z najważniejszych zalet PC GreedFalla –
nagminnej powtarzalności użytych obiektów. Świat gry wtedy w myśli jedna enklawa miasta i bliskich lasów, którą
następnie wielokrotnie skopiowano i wklejono, mając bardzo większy obszar do zwiedzania. Najbardziej boli toż w
oczy w największych metropoliach Teer Fradee i instytucjach ich gubernatorów, które dzielą się jedynie długością
jadących do nich schodów.
Zawsze wpadamy do tego tegoż budynku, spośród obecnym jednym układem pomieszczeń, sprzętów i
wizerunków na przeszkodach. Niewielkie chatki tubylców w wioskach także pamiętają racja ten jedyny zestaw
szpargałów rozstawionych w ośrodku. Psuje to kilkoro klimat gry i burzy immersję. Przy zaledwie trzech pałacach i
kilku bungalowach ważna było pokusić się o pewne drobne zmiany. Powielana jest także jedna jedyna zagadka
środowiskowa, jaką zdołali wymyślić twórcy.
O dziwo, taka powtarzalność absolutnie nie przeszkadza w trakcie przemierzania bezludnych terenów. Jednak
zawsze są to dopiero skaliste góry i tłum w jesiennych barwach, natura w którymkolwiek miejscu wygląda
przekonująco i pewnie. Krajobraz nie zatrzymuje się nudny także dzięki temu, że istnieje idealnie piękny. Widoki w
PC GreedFallu są samymi z najczystszych, jakie można już patrzeć w atrakcjach, i aż dziwne, iż ci ciż deweloperzy
przygotowali do tego aż tak niskie twarze bohaterów.
Nieco topornie, jednak z salą
Cała reszta wad GreedFall PCa to raczej sprawy technologiczne oraz minus doszlifowania. Niektóre to normalne
błędy, ilość to nieco denerwujące rozwiązania. Niemożliwa jest bliska podróż przez nieco w sposobu pośredniego
huba, który wpływa o znacznie większą kwotą ekranów ładowania, niż odda się zaakceptować. Po wstąpieniu do
4. pomieszczenia za jakimś razem włączają się za nami drzwi, przeciwnicy zajmują się na materiale areny także nie
ruszają aż do bliskiego zgonu, a gdy wybraliśmy osobę jak bohatera, w wielu dialogach a tak będziemy tłumaczeni
jak „on”. Do tego potężna dorzucić jeszcze nieco pustawe miasta, w jakich brakuje tłumów z ubisoftowych
„Asasynów”. Nie odda się zatem ukryć, że najnowsza gra studia Spiders ma trochę niedociągnięć, ale daleki
byłbym natomiast od nazywania GreedFall PCa spadkobiercą drewnianego Gothica.
Po kilkudziesięciu godzinach z grą tak nie mogę podeprzeć się wrażeniu, że to chwila mniej dopracowany
Wiedźmin 3, który jednak i był dużo błędów i potknięć. Zabrakło pewno właśnie oczywistego bohatera jak Geralt i
elementu Krwawego Barona, ale cała reszta daje radę. Przepiękne lokacje, rozbudowane questy, ciekawe zadania
poboczne, wybory, obszerna mitologia i historia wyspy oraz przede każdym dużo dobrze sprawa także pełny
nacisk na uważny rozwój postaci robią z PC GreedFalla produkcję, która powstaje w pamięć. I za brak podzielenia
fabuły na dodatki DLC, za brak opcjonalnego kupowania peleryn i brutalny brak możliwości dalszego chodzenia
po napisach końcowych należy się twórcom specjalna nagroda. Mimo wszystko – zasłużyli!