SlideShare a Scribd company logo
1 of 137
Download to read offline
Bajki-pomagajki
Казки-допомагайки
Agnieszka Kazała
Bajki-pomagajki
Казки-допомагайки
Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Warszawa 2022
Copyright © by Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Targówek
m.st. Warszawy
Copyright © by W. L. Białe Pióro & Agnieszka Kazała
Warszawa 2022
Projekt okładki: Agnieszka Kazała
Автор: Агнешка Казала
Rysunki: Agnieszka Kazała, dzieci z Przedszkola
Integracyjnego nr 120 w Warszawie
Ілюстрували: Агнешка Казала, діти з Інтеграційного
дитячого садку номер 120 у Варшаві
Tłumaczenie: Anastasiia Bojko
Переклад: Анастасія Бойко
Tłumaczenie „Michał i UFO”: Dariia Sakhno
Переклад МІХАЛ ТА НЛО: Дарія Сахно
Skład, łamanie: WLBP
Korekta (j. polski): Aga Dubicka
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
www.wydawnictwobialepioro.pl
Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Targówek
m.st. Warszawy
Wydanie I, Warszawa 2022
Projekt: „Bajki-pomagajki, czyli bajki wolontarystyczne
dla dzieci w języku polskim i ukraińskim”
Проєкт: „Казки-допомагайки або волонтерські казки
для дітей українською та польською”
Projekt finansowany ze środków m.st. Warszawy
Druk: Totem.com.pl
ISBN: 978-83-67475-04-4
~ 5 ~
Wstęp
Czym jest wolontariat? Czy
wolontariuszem może zostać nawet mały
człowiek? Jak możemy pomagać i komu?
I czy pomaganie może cieszyć? O tym
rozmawialiśmy w przedszkolu pewnego
majowego dnia. I po tej rozmowie – na
zamówienie dzieci – powstały cztery bajki.
Grupy: Motylki, Żabki, Jeżyki i Rybki (rok
szkolny 2021/2022) pomogły je zilustrować.
Tłumaczenia dokonała tegoroczna
maturzystka – Anastasiia Bojko.
Dodatkowo Autorka zdecydowała się
nieodpłatnie dołączyć do książki bajkę
Michał i UFO, bo też jest o pomaganiu.
Tę za uśmiech przetłumaczyła Dariia
Sakhno.
Jak widać – wolontariat pozytywnie
zaraża.
~ 6 ~
вступ
Що таке волонтерство? Чи
волонтерами можуть стати навіть
маленькі люди? Кому і як ми можемо
допомогти? І чи допомога може
приносити радість? Одного травневого
дня ми поговорили про це у дитячому
садку. І після цієї розмови – за бажанням
дітей – було створено чотири казки.
Ілюструвати їх допомагали групи:
Метелики, Жабки, Їжачки та Рибки
(навчального року 2021/2022).
Переклади здійснила цьогорічна
випускниця – Анастасія Бойко.
Крім того, Авторка вирішила
безкоштовно додати до книжки казку
Міхал і НЛО, адже вона також про
допомогу.
Цю історію за усмішку переклала Дарія
Сахно.
Як бачите – волонтерством можна
позитивно заразитися.
KOTY

Коти
Bajka dla grupy III RYBKI
Uczestnicy zajęć:
 Pomysłodawcy tematyki bajki, pierwsi
słuchacze i ilustratorzy:
Marcel Adamczyk, Zuzanna Androsiuk, Kaja
Bartnik, Nikodem Bogucki, Róża Buczek, Daria
Duda, Leon Dytman, Aleksandra Kilka, Antoni
Kłos, Marcel Nowak Kacper Ogrodnik, Wiktoria
Siwek, Helena Szabat, Natalia Szot, Aleksandra
Szwech, Maria Taljun, Kosma Wojsa
 Nauczycielki:
Anna Krzymińska, Anna Borowik
~ 8 ~
Na pewne osiedle wprowadziła się rodzina
kotów. Były miłe, były ładne, ale przede
wszystkim były dzikie.
Pomieszkiwały w piwnicach okolicznych
bloków. Wchodziły tam przez małe okienka,
by się schronić przed deszczem bądź
wyspać. Nikt ich nie przeganiał. Ludzie
wiedzieli, że jeśli mieszkają z nimi koty, to
nie ma myszy i szczurów, a jeśli nie ma
kotów, to do piwnicznych pomieszczeń
wchodzą gryzonie, które mogą wiele rzeczy
poniszczyć. Koty są pożyteczne.
~ 9 ~
На певне прибудинкове подвір’я
заселилася сім’я котів.Були милі, гарні,
але насамперед – дикі.
Мешкали в підвалах ближніх будинків.
Входили туди через маленькі віконечка
аби заховатися від дощу чи виспатися.
Ніхто їх не виганяв. Люди знали, що якщо
з ними живуть коти, то немає мишей та
щурів, а якщо котів немає, то до
підвальних приміщень входять гризуни,
які можуть знищити багато речей. Коти
є корисні.
~ 10 ~
Dzieci w przedszkolu uwielbiały
obserwować kotki przez szybę, ale też
postanowiły im pomagać. Była późna wiosna
i często już bywało gorąco. Wraz z panią
wystawiły więc w ogrodzie miseczkę z wodą,
by zwierzęta mogły ugasić pragnienie. Dbały
również o jej czystość. Bywało bowiem, że
różne ptaszki – wróble, kwiczoły i szpaki –
urządzały w niej sobie kąpielisko. Pewna
wrona zaś przynosiła znalezione kawałki
chleba i moczyła je, by potem zjeść. Dlatego
miseczkę trzeba było codziennie wypłukać
i napełnić czystą wodą.
~ 11 ~
Діти в дитячому садку обожнювали
спостерігати за котами через віконну
шибу і також вирішили їм допомагати.
Була пізня весна і досить часто вже
бувало спекотно. Разом з вихователькою
діти виставили в садку мисочку з водою,
аби звірята могли втомити спрагу. Дбали
також про її чистоту. Ставалося так, що
різні пташки – горобці, дрозди і шпаки –
влаштовували собі в мисочці купання.
А одна ворона приносила знайдені
шматочки хліба і мочила їх у воді, аби
потім з’їсти. Тому мисочку потрібно було
щодня чистити і наповнювати свіжою
водою.
~ 12 ~
Kotki lubiły się wygrzewać na słońcu, a do
wylegiwania się wybierały przeróżne miejsca:
balustrady, ławki, murki… Zdarzało się, że
wskakiwały na parapet i zaglądały do
wnętrza przedszkola, obserwując naklejone
na szybach rybki i oblizując się na myśl, że
zjadłyby taki obiadek.

Котенята любили грітися на сонечку,
а до лежання вибирали різноманітні
місця: балюстради, лавки, мури... Бувало
так, що стрибали на підвіконня
і заглядали до садочку. Оглядали
наклеєних на шибах рибок і облизувались
думаючи, що могли б з’їсти такий обід.
~ 14 ~
W jednym z bloków naprzeciwko
przedszkola mieszkał kot domowy. Był
rasowy i bardzo cenny, ale nie chciał całymi
dniami tkwić zamknięty w mieszkaniu.
Uwielbiał siedzieć na balkonie, skąd miał
doskonały widok na okolicę. Właścicielka
zakładała mu szelki i długą smycz. I tak
kotek spacerował wokół balkonu lub po jego
balustradzie.

В одному з будинків навпроти дитячого
садку жив домашній котик. Був
породистий і дуже цінний, але не хотів
цілими днями бути в закритій квартирі.
Обожнював сидіти на балконі, звідки мав
чудовий вид на околицю. Власниця
одягала його в підтяжки і довгий повідок.
І так котик гуляв навколо балкону чи по
його балюстраді.
~ 16 ~
Pewnego razu jeden z dzikich kotów
podszedł do rasowego.
– Czy ty jesteś tu uwięziony? Może trzeba
ci pomóc? Może przegryźć tę linkę i cię
uwolnić? – zapytał.
Rasowy spojrzał na przybysza, a potem na
smycz.
– Eee, nie – odpowiedział. – Nie jestem
uwięziony. Ta linka może troszkę mnie
ogranicza, ale wiem, że to dla spokoju mojej
pani. Nie musi się martwić, że się jej zgubię;
że pójdę gdzieś i nie odnajdę drogi powrot-
nej. Poza tym linka jest długa, więc mam
swobodę ruchów. Dzięki niej mogę być długo
na dworze, a nie siedzieć zamknięty w do-
mu. Ale dziękuję ci, że o mnie pomyślałeś.
Dzikie koty zaprzyjaźniły się
z kotem domowym
i przychodziły go
odwiedzać,
by nie czuł się samotny.
Opowiadały mu
o wszystkim, co widziały
i o tym,
co się wydarzyło w okolicy.
~ 17 ~
Одного разу дикий кіт підійшов до
породистого.
– Чи ти тут ув’язнений? Можливо тобі
треба допомогти? Може перегризти ту
підтяжку і звільнити тебе? – запитав.
Породистий кіт поглянув на прибулого,
а потім на повідок.
– Еее, ні, – відповів. – Я не ув’язнений.
Ця підтяжка може трішки мене обмежує,
але знаю, що це для спокою моєї
господині. Не мусить хвилюватися, що
я загублюся; що піду кудись і не знайду
дороги додому. Крім того підтяжка довга,
тому я маю волю рухів. Завдяки ній можу
бути довго надворі, а не сидіти замкнений
вдома. Але дякую, що подумав про мене.
Дикі коти заприязнилися
з домашнім котиком
і приходили його відвідувати,
щоб не почував себе самотньо.
Розповідали йому про все,
що бачили і про те,
що відбулося в околиці
~ 18 ~
Pewnego wieczoru, gdy w przedszkolu nie
było już nikogo, młodsze kotki postanowiły
wypróbować stojące na placu zabaw
przedmioty. Najpierw wskoczyły na
huśtawki i pobujały się trochę. Obwąchały
wszystkie kolorowe drabinki. Potem po
schodkach wdrapały się na zjeżdżalnię i…
zzziiiuuu… zjeżdżały kolejno po kolorowej
pochylni. Jeden głową do przodu, drugi
bokiem, a trzeci chciał się rozmyślić, więc
w końcu zjechał tyłem.

Одного разу ввечері, коли в садку вже
нікого не було, молодші котенята
вирішили випробувати розміщені на
дитячому майданчику предмети.
Спочатку вскочили на гойдалки і трішки
погойдалися. Обнюхали всі кольорові
драбинки. Потім по сходинках влізли на
гірку і... шууууух... з’їжджали по черзі до
землі. Один вперед головою, інший боком,
а третій хотів придумати щось нове, тому
вкінці з’їхав задом.
~ 20 ~
– Ale frajda! – zawołał młody kotek.
– Te dzieciaki to mają zabawę! – dodał
drugi.
– Aż się łapki rozgrzewają – dopowiedział
trzeci..
Zjechały jeszcze kilka razy, robiąc sobie
przy tym wyścigi, a potem poszły się
wspinać po linkach i przejść po bujających
się szczebelkach.
Wszystkie ich harce bacznie obserwował
kot domowy, siedzący na barierce swojego
balkonu. Później kotki poszły do niego
i wymieniły spostrzeżenia:
– Tamto jest śliskie – powiedział jeden.
– A tamto ruchome – dodał drugi.
– A te rybki na szybach wyglądają jak
żywe – dodał trzeci. – Aż by się chciało je
zjeść.
– Jutro również pójdziemy się pobawić –
podsumował któryś.
~ 21 ~
– Але класно! – викрикнуло котеня.
– Ті діти то мають розваги! – додало
друге.
– Аж лапки розігріваються! – відповіло
третє.
З'їхали ще кілька разів, роблячи собі
змагання, а потім пішли лазити по лінах
і пройтися по розгойданих сходинках.
За всіма їхніми іграми уважно
спостерігав домашній котик, який сидів
на своєму балконі. Пізніше котенята
підійшли до нього і поділилися
враженнями:
– Те є слизьке – сказав один.
– А те рухоме – додав другий.
– А ті рибки на вікнах виглядають, як
живі, – додав третій. – Аж хотілося б їх
з’їсти.
– Завтра також підемо погратися, –
хтось підсумував.
~ 22 ~
I tak minęło im całe lato. Jesienią plac
zabaw przeważnie był mokry, więc koty
szukały innych atrakcji. Szukały też miejsc,
w których mogłyby spokojnie spędzić zimne
miesiące. Martwiły się, czy ludzie nie
zamkną okienek, którymi mogły wskakiwać
do ciepłej piwnicy. A dni robiły się coraz
chłodniejsze.
Rasowy kot już nie spędzał tyle czasu na
balkonie. I też się martwił o swoich
przyjaciół. Jak poradzą sobie zimą? Skąd
wezmą jedzenie? Postanowił im jakoś
pomagać.
Rano, gdy tylko zjadł porcję karmy,
przesunął swoją miseczkę bliżej balkonu
i zamiauczał pod drzwiami, by jego pani
choć na chwilkę go wypuściła. Gdy ta
uchyliła skrzydło, złapał w zęby kilka
kawałków karmy i wybiegł na balkon.
Położył jedzenie na skraju posadzki i łapką
zepchnął je poza balkon. Jego pani bardzo
się zdziwiła. Założyła ciepły sweter i wyjrzała
za barierkę, gdzie zobaczyła dzikie koty,
które z apetytem zjadały rzucone im kąski.
~ 23 ~
І так промайнуло їм ціле літо. Восени
дитячий майданчик був переважно
мокрий, тому коти шукали інших розваг.
Шукали також місця, в яких могли
б спокійно провести зимові місяці.
Хвилювалися, чи люди не закриють
віконця, якими вони могли б заходити до
теплого підвалу. А дні робилися холодніші.
Породистий кіт не проводив вже стільки
часу на балконі. Він також переживав за
своїх друзів. Як порадять собі взимку?
Звідки візьмуть їжу? Вирішив їм якось
допомагати.
Вранці, коли він тільки з’їв порцію
корму, пересунув свою мисочку ближче
балкону і зам'явкав під дверима, аби його
господиня хоч на хвильку його випустила.
Як тільки вона відхилила двері, котик
взяв в зуби кілька шматочків корму
і вибіг на балкон. Поклав їжу на краю
і лапкою зіпхнув її за балкон. Його
господиня дуже здивувалася. Вдягнула
теплий светр і виглянула за огородження,
де побачила диких котів, які з апетитом
їли викинуті їм шматки.
~ 24 ~
– Ach, ty mój wolontariuszu – powiedziała
do swojego pupila. – Nie wiedziałam, że
masz takie dobre serduszko. Porozmawiam z
sąsiadami. Wspólnie na pewno coś
wymyślimy, by pomóc twoim przyjaciołom.
Gdy nadeszła zima, mieszkańcy bloków
zaczęli wystawiać dla kotów karmę,
by pomóc im przetrwać
trudniejszy czas.
Zaś pan administrator
zlecił zrobić dla nich
specjalny domek
z wieloma wejściami,
by miały swobodę,
i ogrodzony siatką,
by nie zaglądał do nich
żaden pies.
W ten sposób
mogły się tam czuć
bezpiecznie.
~ 25 ~
– Ах, ти мій помічнику, – сказала до
свого улюбленця. – Я й не знала, що
в тебе таке добре серце. Порозмовляю
з сусідами. Разом точно щось придумаємо,
допоможемо твоїм друзям.
Коли прийшла зима, мешканці
будинків почали виставляти для котів їжу,
допомагаючи їм пережити
найважчий час.
Адміністратор
наказав зробити
для них спеціальний
будиночок з багатьма
входами, щоби
мали свободу.
Будиночок мав
бути обгороджений
сіткою, аби не
зазирав жоден пес.
В такий спосіб
котенята могли
почуватися там
в безпеці.
JASKÓŁKA

Ластівка
Bajka dla grupy V – ŻABKI
Uczestnicy zajęć:
 Pomysłodawcy tematyki bajki, pierwsi
słuchacze i ilustratorzy:
Borys Andrych, Amelia Barbarska, Maja Bernat,
Arkadiusz Cołoś, Tymon Falęcki, Hanna
Fornalczyk, Alicja Gierej, Milena Kamińska,
Weronika Krasnodębska, Emilia Kubat, Albert
Kuśmider, Marika Luchcińska, Antonina
Najmanowicz, Alicja Obręczarek, Mikołaj
Poniedziałek, Kuba Wiernikowski, Wojciech
Wołczak, Natalia Zawadzka
 Nauczycielki:
Marzena Witkowska, Agnieszka Miązek
~ 28 ~
Tata i Kasia wybrali się na wieczorny
spacer. Mijał upalny letni dzień. Dopiero
teraz zrobiło się nieco chłodniej. Szli wzdłuż
trawnika, gdy nagle dostrzegli leżącego tuż
przy krawężniku ptaszka.

Тато і Кася вийшли на вечірню
прогулянку. Минав спекотний літній день.
Тільки зараз стало дещо холодніше. Йшли
вздовж газону, коли раптом помітили
лежачу при бордюрі пташку.
~ 30 ~
– To młoda jaskółka – powiedział tata. –
Może uczyła się latać? Jej rodzice powinni
być tu gdzieś niedaleko.
Odeszli kawałek i czekali. Ale ptasich
rodziców nigdzie nie było widać. Inne
ptaszki fruwały w powietrzu, zaglądając co
chwilę do swych gniazd zbudowanych
z gliny w narożnikach okien.
~ 31 ~
– Це молода ластівка, – сказав тато. –
Може вчилася літати? Її батьки повинні
бути десь тут неподалік.
Відійшли трішки і чекали. Але пташиних
батьків ніде не було видно. Інші пташки
літали навкруги, щохвилини заглядаючи
до своїх гнізд збудованих з глини
в куточках вікон.
~ 32 ~
Tata i Kasia przyjrzeli się okolicznym
oknom. Przy jednym z nich pozostały ślady
po strąconym gnieździe.
– Chyba jacyś niedobrzy ludzie popsuli
gniazdo tym ptaszkom, zanim nauczyła się
latać – zmartwiła się Kasia.
– Może nie całkiem źli, ale z pewnością
bezmyślni – osądził tata. – Zapewne nie
podobało im się, że mają pobrudzoną
ścianę, jednak powinni poczekać, aż młode
opuszczą gniazdo. Widocznie inne
mieszkające tam jaskółki już z niego
wyfrunęły i została jedynie ta,
prawdopodobnie najsłabsza – domyślał się.
– Zabierzmy ją do domu i zbudujmy jej
domek, bo tu zmarznie w nocy albo coś ją
zje – poprosiła Kasia, a w jej oczkach
pojawiły się łzy. Dziewczynka była bardzo
wrażliwa na los innych.
~ 33 ~
Тато і Кася придивилися до
навколишніх вікон. При одному з них
залишилися сліди сліди втраченого гнізда
– Мабуть якісь погані люди знищили
гніздо цим пташкам перед тим як вони
навчилися літати, – розхвилювалася Кася.
– Може не цілком погані, але точно
бездумні, – підсумував тато. – Можливо їм
не подобалось те, що мають забруднену
стіну, однак вони повинні були зачекати,
аж пташенята покинуть гніздо.
Найімовірніше інші ластівки, що там
жили вже з нього вилетіли і залишилася
тільки ця, мабуть найслабша,–
здогадувався.
– Давай заберемо її додому і збудуємо їй
будиночок, бо тут вночі замерзне або щось
її з’їсть, – попросила Кася, а в її очах
появилися сльози. Дівчинка була дуже
вразлива на долю інших.
~ 36 ~
Tata zastanowił się. Z jednej strony
wiedział, że nie powinno się zabierać
młodych ptaków w okresie nauki latania,
z drugiej zaś widział, że z tą jaskółką nie
było dobrze – wyglądała na mocno osłabioną
i prawie się już nie ruszała. Może miała
zwichnięte skrzydełko?
Tata delikatnie podniósł jaskółkę i zanieśli
ją do domu. Mama znalazła w szafie spore
pudełko po butach, które wyłożyła miękkim,
papierowym ręcznikiem, i tam ją umieścili.
Ptaszek siedział nieruchomo i tylko szybko
oddychał; był bardzo przestraszony
i zmęczony. Może obolały?
Ale przecież taki ptaszek nie powie, co go
boli i czego mu potrzeba – wszystkiego
trzeba się domyślić.
– Co je jaskółka? – zastanowiła się Kasia. –
Bo przecież może być głodna. I pewnie chce
jej się pić – dodała.
~ 37 ~
Тато задумався. З одного боку знав, що
не можна забирати молодих птахів в той
період, коли вони вчаться літати,
а з іншого ця ластівка почуває себе
погано, – здавалася дуже ослаблена
і майже не рухалася. Може мала
вивихнуте крило?
Тато обережно підніс ластівку і заніс
її додому. Тим часом мама знайшла
в шафі велику коробку з-під взуття.
Пташка сиділа нерухомо і лише швидко
дихала; була дуже перелякана і втомлена.
Можливо щось її боліло?
Але ж така пташка не скаже, що
її болить і що їй потрібно – до всього
потрібно додуматися.
– Цікаво, що їсть ластівка? –
замислилась Кася. – Бо може бути
голодна. І мабуть їй хочеться пити, –
додала.
~ 38 ~
Mama przeczytała na głos informacje, jakie
znalazła w internecie, nawet te o opiece nad
jaskółką w domu, ale nie było to proste.
Kasia usiłowała dać jaskółce kroplę wody.
Tata nawet złapał dla niej muchę, ale
ptaszek nie chciał otworzyć dzióbka.
– Taka tłusta mucha… Zjedz, nie będziesz
głodna – tłumaczyła Kasia.
Po kilku próbach kropla wody wpłynęła do
jaskółczego dzióbka, a i mucha jakimś
sposobem się w nim znalazła. Niestety,
ptaszek siedział jakby mocno zdziwiony i za
nic nie chciał połknąć owada.
– Zostawimy ją na noc, a rano pojedziemy
do zoo – zdecydował tata. – My nie mamy
doświadczenia, a tam mają ptasi azyl
i fachowców, którzy znają się na opiece nad
zwierzętami.
W wieczku, którym zamknęli pudełko,
zrobili spore otwory, by jaskółka miała
dostęp powietrza, i poszli spać.
~ 39 ~
Мама прочитала вголос інформацію, яку
знайшла в інтернеті, навіть про те, як
опікуватися ластівкою вдома, але це не
так просто. Касі вдалося дати ластівці
краплю води, а тато зловив муху, проте
пташка не хотіла відкрити дзьобик.
– Така товста муха... З’їж, не будеш
голодна, – пояснювала Кася.
По кількох спробах краплинка води
потрапила до ластівчиного дзьобика
і муха якимось способом там знайшлася.
На жаль, пташка сиділа ніби сильно
здивована і нізащо не хотіла проковтнути
комаху.
– Залишимо її на ніч, а вранці поїдемо
до зоопарку, – вирішив тато. – Ми не
маємо досвіду, а там є пташиший
притулок і фахівці, які знають, як
опікуватися тваринками.
В кришці, якою закрили коробку,
зробили великі отвори, аби ластівка мала
повітря, і пішли спати.
~ 42 ~
Rankiem Kasia pierwsza zajrzała do
pudełka. Jaskółka wciąż tam siedziała, ale
mucha, której skrzydełka wczoraj sterczały
po obu stronach jej dzioba, zniknęła.
Dziewczynka bardzo się ucieszyła, że
ptaszek zjadł jednak kolację.
Po śniadaniu wszyscy ubrali się i pojechali
do ogrodu zoologicznego.
– Co tam masz, młoda damo? – spytał
pracownik ochrony ogrodu, widząc spore
pudełko w rączkach Kasi.
– Jaskółkę, proszę pana. Wczoraj ją
znaleźliśmy. Czy możemy ją tu zostawić? My
nie umiemy się nią opiekować.
– A nie ukrywasz tam przypadkiem…
krokodyla? – spytał podejrzliwie. – Ludzie
hodują rozmaite zwierzęta, a potem
przynoszą je do nas, gdy im się znudzą.
A my nie przyjmujemy, nie jesteśmy
schroniskiem.
– Ależ skąd! Ja wiem, jak wygląda
krokodyl. A to jest jaskółka. Znaleźliśmy ją
wczoraj na osiedlowym trawniku. Wymaga
pomocy.
~ 43 ~
Вранці Кася була першою, хто зазирнув
до коробки. Ластівка далі там сиділа, але
муха, чиї крильця стирчали по обидвох
сторонах дзьоба, зникла. Дівчинка дуже
зраділа, що пташка з’їла вечерю.
Після сніданку всі одягнулися і поїхали
до зоологічного саду.
– Що там маєш, молода дамо? – запитав
охоронець саду, бачучи велику коробку
в руках Касі.
– Ластівку, пане. Вчора ми її знайшли.
Чи можна її тут залишити? Ми не вміємо
нею опікуватися.
– Чи бува не ховаєш ти там часом...
крокодила? – підозріло запитав. – Люди
утримують різних тваринок, а потім
приносять їх до нас, як тільки вони
стануть для них нудні. А ми не
приймаємо, ми не є притулком.
– Звичайно ні! Я знаю, як виглядає
крокодил. А це ластівка. Ми знайшли
її вчора на газоні біля будинку. Потребує
допомоги.
~ 46 ~
Pracownik ogrodu uchylił pokrywę
pudełka i zajrzał do środka. Pokiwał głową
i rzekł:
– Faktycznie, masz rację, to jaskółka
oknówka. Zaniosę ją do naszego azylu.
– A czy ona kiedyś wróci na wolność? –
martwiła się Kasia.
– Oczywiście. Wszystkie ptaszki, które
trafiają do naszego azylu, są badane,
leczone, karmione, a potem wracają na
wolność.
– Uff! – Kasia odetchnęła z ulgą.

Працівник саду відхилив кришку
коробки і заглянув всередину. Кивнув
головою і сказав:
– Справді, ти права, це міська ластівка.
Занесу її до нашого притулку.
– А чи зможе вона колись повернутися
на волю? – переживала Кася.
– Звичайно. Всіх пташок, які до нас
потрапляють, ми перевіряємо, лікуємо,
годуємо, а потім випускаємо на свободу.
– Уфф! – видихнула Кася з полегшенням.
~ 48 ~
Jaskółka została w zoo, a tata z Kasią
wrócili do domu. Ze strony internetowej
dowiedzieli się, że gdy dziewczynka skończy
osiemnaście lat, będzie mogła zostać
wolontariuszem w Warszawskim Ogrodzie
Zoologicznym i pomagać zwierzętom. Kasi
bardzo się ten pomysł spodobał.
~ 49 ~
Ластівка залишилась в зоопарку,
а тато з Касею повернулися додому.
З інтернет-сторінки дізналися, що коли
дівчинці мине вісімнадцять років, вона
зможе стати волонтером в Варшавському
Зоологічному Саду і також допомагатиме
тваринкам. Касі ця ідея дуже
сподобалась.
AKCJA RATUNKOWA

Рятувальна операція
Bajka dla grupy II – JEŻYKI
Uczestnicy zajęć:
 Pomysłodawcy tematyki bajki, pierwsi
słuchacze i ilustratorzy:
Aisha Alieva Kacper Androsiuk, Sofia Buztseva,
Gabriela Chrzanowska, Anna Dulska, Wojciech
Gliniecki, Wiktor Góralski, Leonard Kłos, Michalina
Łacińska, Maja Łukaszewicz, Julian Mikołajczuk,
Natalia Motylińska, Sonia Okoń, Zofia Pruban,
Maciej Prus, Olaf Rakowski, Klara Staniszewska,
Bartosz Szulczyk, Franciszek Taljun, Adam
Trojanowski, Iga Wnorowska, Filip Wosik
 Nauczycielki:
Renata Kowalczyk, Marzena Kamola
~ 52 ~
Pewnego wieczoru… To chyba było
w piątek… Tak, tak! Właśnie w piątek, gdy
przedszkole całkiem opustoszało. Wszyscy
poszli już do domów, a drzwi zostały
dokładnie zamknięte, zapewne… na siedem
spustów. Wtedy to, w sali grupy Jeżyki,
zaczął się dziwny ruch. Tego dnia, kilka
godzin wcześniej zdarzyło się coś strasznego!
Otóż lalka Królewna wpadła za… no właśnie
nie wiadomo gdzie i utknęła tam na wiele
godzin. I na dodatek nikt nie zauważył jej
braku! Siedziała więc, bidulka, w tej ciasnej
szczelinie cichutko z nadzieją, że ktoś jej
zacznie szukać, ale… nie doczekała się.
W końcu zaczęła płakać – najpierw
cichutko pociągała nosem, potem
pochlipywała, aż w końcu rozpłakała się na
dobre. Łzy płynęły po jej policzkach i kapały
na piękną, różową sukienkę.
– O ja biedna! – narzekała Królewna pod
małym noskiem.
~ 53 ~
Одного вечора... Це було здається
в п’ятницю. Так, так! Саме в п’ятницю,
коли дитячий садок був цілком пустий.
Всі вже пішли додому, а двері були
ретельно замкнені, мабуть... на сім замків.
Тоді в залі групи Їжаки почався дивний
рух. Того дня, кількома годинами раніше,
сталося щось страшне! Отже лялька
Королівна впала за... точно, невідомо де
і застрягла там на багато годин. І на
додачу ніхто не помітив, що її немає!
Сиділа, бідненька, тихенька в тій тісній
щілині з надією, що хтось почне її шукати,
але... не дочекалася.
Нарешті почала плакати – спочатку тихо
потягувала носиком, потім похлипувала,
аж накінець сильно розплакалася. Сльози
текли по її щоках і капали на красиву,
рожеву сукню.
– Ой я бідна! – нарікала королівна під
маленьким носиком.
~ 54 ~
Miś obudził się i rozejrzał wokół siebie.
Chciał porozmawiać z przyjaciółką, która
zawsze siedziała na sąsiedniej półce. Lecz
półka była pusta.
– Hej! Koledzy i koleżanki! Gdzie jest nasza
Królewna? Czy ktoś ją dziś widział? –
zapytał głośno.
– Ja widziałam! – zawołała spod okna
pacynka Żabka. – Bawiły się nią dwie
dziewczynki. Ale to było rano. Potem
straciłam ją z oczu.

Ведмедик прокинувся і оглянувся
навколо себе. Хотів порозмовляти
з подругою, котра завжди сиділа на
сусідній полиці. Проте полиця була пуста.
– Агов! Друзі та подруги! Де є наша
Королівна? Чи хтось її бачив? – запитав
голосно.
– Я бачила! – вигукнула з-під вікна
лялька Жабка. – Гралися нею дві
дівчинки. Але це було вранці. Потім вона
зникла з моїх очей.
~ 56 ~
– Niedobrze – rzekł Miś. – Nie wróciła na
swoją półkę. Musimy wszcząć poszukiwania.
I wszystkie zabawki zaczęły się zbierać na
dywanie, by odbyć naradę i opracować plan
poszukiwań.
Samochody – biały, srebrny i czerwony –
postanowiły objechać wszystkie zakamarki
wzdłuż podłogi. Jak postanowiły, tak
zrobiły, jednak Królewny nie znalazły.
Pociąg nerwowo przejechał po torach.
– A to pech! Puf, puf, puf! Królewna
zaginęła! – denerwował się.
Meduza rozpoczęła poszukiwania na
najniższym poziomie. Rozpłaszczyła się
najbardziej, jak umiała i wsunęła się pod
każdą szafeczkę. Królewny jednak tam nie
znalazła.
~ 57 ~
– Погано – сказав Ведмедик. Не
повернулася на свою полицю. Мусимо
організувати пошуки.
І всі іграшки почали збиратися на
коврику, аби відбути нараду та
опрацювати план пошуків.
Машинки – біла, срібна і червона –
вирішили об’їхати всі закутки вздовж
підлоги. Як вирішили, так і зробили,
однак Королівни не знайшли.
Потяг нервово проїхався по коліях.
– Ах то невдача! Пуф, пуф, пуф!
Королівна зникла! – дратувався.
Медуза розпочала пошуки на
найнижчому рівні. Розтягнулася
найбільше, як тільки могла і всунулася під
кожну шафу. Однак Королівни там не
знайшла.
~ 58 ~
– Trzeba wspiąć się wyżej i pozaglądać do
tych kolorowych koszy. Może wpadła
pomiędzy klocki? – postanowiła Fioletowa
Krowa, pacynka.
Zabawki wdrapały się po plecach Misia (bo
był największy i najsilniejszy) i kolejno
zaglądały do koszy z klockami. Ale…
Królewny tam nie było.
~ 59 ~
– Треба вилізти вище і заглянути до тих
кольорових кошиків. Можливо впала
поміж конструктор? – вирішила Фіолетова
Корова.
Іграшки піднялися по спині Ведмедика
(бо був найбільший і найсильніший) і по
черзі заглядали до кошиків
з конструктором. Проте... Королівни там
не було.
~ 60 ~
– To my pofruniemy najwyżej, jak umiemy
i sprawdzimy wysokie szafy i parapety –
zaproponowały odważnie Myszki, które
wyciągnęły schowane między książkami
samoloty z papieru. Ćwiczyły latanie na nich
już od dawna. Teraz nadarzyła się okazja do
wykorzystania umiejętności i efektów wielu
godzin nocnych manewrów w akcji
ratunkowej.

– То ми підлетимо так високо, як тільки
зможемо і перевіримо високі шафи
і підвіконня – запропонували відважні
Мишки, які витягнули заховані між
книжками літаки з паперу. Тренувалися
літати на них вже давно. Зараз появилася
нагода до використання вміння і ефектів
багатьох годин тренувань в рятувальній
операції.
~ 62 ~
– My też polecimy! Pomożemy szukać
Królewny! – zawtórowały im Motyl i Mucha,
bo przecież one miały skrzydła i mogły latać
bez pomocy innego sprzętu.
Wszystkie razem wzbiły się w powietrze
i wypatrywały zguby z góry. Latały i latały,
lecz Królewny nie znalazły.
– Czy już na zawsze tu zostanę? Czy
nikomu nie jestem potrzebna? Hop, hop!
Pomocy! – Usłyszeli stłumione wołanie.
Miś nadstawił ucha.
– Skąd dochodzi to biadolenie? –
zastanowił się. Nagle jego wzrok padł na
kaloryfer pod oknem. Głos wydobywał się
spod parapetu.
~ 63 ~
– Ми також полетимо! Допоможемо
шукати Королівну! – викрикнули Метелик
і Муха, бо вони мали крила і могли літати
без допомоги іншого обладнання.
Усі разом піднеслися в повітря і шукали
згубу згори. Літали і літали, але Королівни
не знайшли.
– Невже я вже назавжди тут залишуся?
Хіба я нікому не потрібна? Гоп, гоп!
Допоможіть – Почули придавлений крик.
Ведмедик наставив вуха.
– Звідки доходить цей крик? –
задумався. Раптом його погляд впав на
батареї під вікном. Голос видобувався
з-під підвіконня.
~ 64 ~
Zabawki, najprędzej jak umiały,
przystawiły do kaloryfera krzesełko. Jednak
było ono zbyt wysokie, by mogły na nie
wejść. Zaczęły więc znosić klocki, z których
zbudowały solidne schody. Po nich najpierw
wszedł Miś. Potem kolejno dołączały do
niego pacynki i mocno chwytały się za
rączki. W ten sposób utworzyły łańcuch.
Każda pacynka – w tym Zebra, Pingwin,
Słoń i nawet Żabka – schodziła niżej i niżej,
pomiędzy kaloryfer a ścianę, aż wreszcie
natknęły się na Królewnę. Miś trzymał
wszystkie z całych sił, a gdy dały mu sygnał
– zaczął wyciągać je zza kaloryfera.
~ 65 ~
Іграшки найшвидше як могли
приставили до батареї кріселко. Однак
воно було зависоке, щоб по ньому ввійти.
Почали зносити конструктор з якого
збудували солідні сходи. Ними спочатку
зайшов Ведмедик. Потім по черзі
долучались до нього іграшки і хапалися за
ручки. Таким способом утворили ланцюг.
Кожна іграшка – Зебра, Пінгвін, Слон
і навіть Жабка – сходила нижче і нижче,
між батарею і стіну, аж врешті
наткнулися на Королівну. Ведмедик
тримав кожного з усієї сили, а коли дали
йому сигнал – почав їх витягати.
~ 66 ~
Królewna się odnalazła! Ale uratowana
z pułapki przedstawiała sobą obraz nędzy
i rozpaczy: sukienka pomięta, pelerynka
poszarpana, włosy potargane i na dodatek
całe w pajęczynie, miniaturowa korona
przekrzywiona tak, że niemal spadała
z głowy, a buzia umorusana od kurzu i łez.
– Jak ja wyglądam?! Jestem teraz
najbrzydszą i najbrudniejszą zabawką
w całym przedszkolu – narzekała smutna.

Королівна знайшлася! Але врятована
з пастки представляла собою образ
бідності і розпачі: плаття пом’яте, плащ
пошарпаний, волосся скуйовджене і до
того ціле в павутинні, мініатюрна корона
перекривлена так, що майже спадала
з голови, а лице забруднене від пилу і сліз.
– Як я виглядаю?! Я зараз найбридкіша
|і найбрудніша іграшка в цілому
дитячому садку, – сумно нарікала.
~ 68 ~
– Nie szata zdobi człowieka, to znaczy
lalkę – powiedział filozoficznie niewielki
Dinozaur, który zaciekawiony wrzawą
zajrzał do tej sali i bez zbędnych pytań
przyłączył się do pomocy. Podczas akcji
ratunkowej trzymał krzesło, by się nie
odsunęło i nie spowodowało upadku reszty
zabawek.
Wszyscy przyznali mu rację.
– Najważniejsze, jaka jesteś w środku –
powiedziały latające Myszki.
– Dobrze, że się odnalazłaś, bo tęskniliśmy
za tobą – dodali inni.
~ 69 ~
– Не шати прикрашають людину, тобто
ляльку, – по-філософськи сказав
невеликий Динозавр, який зацікавлений
переполохом заглянув до цього залу і без
жодних питань долучився допомагати.
Під час рятувальної операції тримав
крісло, щоби не відсунулося і не
допровадило до падіння решти іграшок.
Усі визнали його рацію.
– Найважливіше те, яка ти всередині, –
сказали літаючі Мишки.
– Добре, що ти знайшлася, бо ми
сумували за тобою, – додали інші.
~ 70 ~
Zaraz też zabrali się za doprowadzenie
Królewny do porządku: pomogli jej umyć
buzię, zdezynfekowali rączki, wyczyścili
sukienkę i uczesali.
Królewna znowu się rozpłakała, ale tym
razem ze szczęścia. Bo choć nieco brudna
i potargana, to czuła się szczęśliwa w gronie
tak oddanych przyjaciół.
– Jak ja się wam odwdzięczę? – zapytała. –
Gdybym miała tatę Króla, to z pewnością by
was obsypał górą złota.
– Po co nam złoto? – powiedział Miś. –
Przecież nie robiliśmy tego dla zapłaty.
Najważniejsze, że znów mamy ciebie – dodał
i przytulił lalkę.
Przysłuchujący się rozmowie pajączek
ze wstydu uciekł za okno.
Przecież w przedszkolu nie ma miejsca
na pajęczyny. Zresztą wszedł tu nieproszony
i w dodatku cały dzień siedział głodny, bo
w jego sieci nie złapało się nic, prócz
Królewny.
~ 71 ~
Відразу теж взялися доводити
Королівну до порядку: допомогли їй вмити
обличчя, здезинфікували ручки,
вичистили сукню і причесали.
Королівна знову розплакалася, але
цього разу від щастя. Бо не зважаючи на
те, що трохи брудна і розкуйовджена,
відчувала себе щасливою в компанії таких
вірних друзів.
– Як я можу вам віддячитися? –
запитала. – Якби ж я мала тата Короля, то
він точно обсипав би вас горою золота.
– Навіщо нам золото? – сказав
Ведмедик. – Ми ж не робили цього для
грошей. Найважливіше те, що знову
маємо тебе, – додав і обняв ляльку.
Павучок, який прислухувався до
розмови з сорому втік за вікно.
Адже в дитячому садку не може бути
павутиння. Зрештою, прийшов сюди без
запрошення, до того ж цілий день сидів
голодний, бо в його сітях не зловилося
нічого, окрім Королівни.
WOJTUŚ I JEGO MAGICZNE
BUTY

Войтек і його чарівні
черевики
Bajka dla grupy VI – Motylki
Uczestnicy zajęć:
 Pomysłodawcy tematyki bajki, pierwsi
słuchacze i ilustratorzy:
Stanisław Bajkowski, Adrian Borkowski, Pola
Jaźwińska, Milena Kubaj, Grzegorz Kunowski,
Karol Lubieniecki, Michał Łukaszewicz, Zajana
Honcharuk, Hubert Niemczuk, Aleksandra
Niewęgłowska, Kornelia Ogonowska, Julia Pieńkosz,
Hanna Ponikowska, Wojciech Radoła, Izabela
Rostkowska, Maja Rostkowska, Maksymilian Sawa,
Arkadiusz Szymborski, Iga Wonaszek
 Nauczycielki:
Anna Myć, Milena Słomka, Anna Fijołek
~ 74 ~
Nóżki Wojtusia nie były zdrowe, dlatego
chłopiec nie mógł chodzić. Jeździł na wózku.
Jego mama martwiła się, jak da sobie radę
w przedszkolu. Ale panie nauczycielki
obiecały pomagać. Gdy przychodziła pora
obiadku, pomagały Wojtusiowi usiąść za
stołem wspólnie z innymi dziećmi. Potem
znów pomagały mu przesiąść się na wózek,
by mógł poruszać się po sali.

Ніжки Войтка не були здорові, тому
хлопець не міг ходити. Їздив на візку.
Його мама хвилювалася, як порадить собі
в дитячому садку. Але виховательки
пообіцяли допомагати. Коли приходив час
на обід, садили Войтка за столом разом
з іншими дітьми. Потім знову допомагали
пересісти на візок, аби міг переміщатися
по залу.
~ 76 ~
Dzieci czasem zazdrościły koledze tego
wózka, na przykład gdy szli na wycieczkę –
wszystkich już bolały nóżki od chodzenia,
a Wojtuś jechał. Mówiły wtedy, że on to ma
czarodziejskie buty. Tymi butami były
wielkie kółka wózka, dzięki którym jechał
tam, gdzie chciał. Chłopiec jako jedyny był
zmotoryzowany. Ale Wojtuś wolałby chodzić
i wolałby, żeby czasem bolały go nóżki, niż
żeby były takie… nie jego.

Діти іноді заздрили другові через те, що
мав візок, наприклад, коли йшли на
прогулянку – усіх вже боліли ніжки від
ходьби, а Войтек їхав. Говорили тоді, що
він має чарівні черевики. Тими
черевиками були великі колеса візка,
завдяки яким їхав туди, де хотів. Хлопець
один був моторизований. Але Войтек хотів
би ходити і хотів би, щоб часом його
боліли ніжки, ніж щоби були такі... не
його.
~ 78 ~
Dzieci w grupie zawsze starały się pomóc
koledze. Pewnego razu wymyśliły, że same
sprawią mu magiczne buty. Zrobiły je
z maleńkich klocków. Buciki te były
kolorowe jak tęcza i miały zadarte noski.

Діти в групі завжди старалися
допомогти другові. Одного разу
придумали, що самі зроблять йому магічні
черевики. Зробили їх з конструктора.
Черевики були кольорові, як веселка
і мали задерті носики.
~ 80 ~
Wojtuś zakładał swoje magiczne buty do
odpoczynku po obiedzie. Gdy zasypiał, śniło
mu się, że przemierza pieszo nieznane
krainy, biega po łąkach, przeskakuje przez
rzeki i ma wspaniałe przygody. Niestety, gdy
się budził, buciki były połamane.

Войтек закладав свої магічні черевики
для відпочинку після обіду. Коли засинав,
йому снилося, що проходить пішки
незнані країни, бігає по лугах,
перестрибує через річки і має чудові
пригоди. На жаль, коли прокидався,
черевички були зламані.
~ 82 ~
– Nic się nie martw – powiedział kolega
Wojtusia, kiedy zdarzyło się to po raz
pierwszy. – Za każdym razem, gdy się
popsują, my ci je naprawimy. Dla nas to nic
wielkiego. Najważniejsze, byś dzięki nim
miał wspaniałe sny. I żebyś mógł w nich
fruwać niczym motylek.

– Не хвилюйся, – сказав друг до Войтка,
коли це трапилось перший раз. – Кожного
разу, як вони будуть ламатися, ми їх тобі
полагодимо. Для нас це не складно.
Найважливіше, аби ти завдяки ним мав
чудові сни. І аби ти міг в них літати,
немов метелик.
~ 84 ~
– Kiedyś mama czytała mi o pantofelkach
zdartych w tańcu – przypomniała sobie
jedna z koleżanek. – Twoje buty też są jakby
zdarte w podróżach, gdy z nich wracasz.

– Колись мама читала мені про туфельки
протерті в танцю, – пригадала собі одна з
подруг. – Твої черевики є неначе протерті
в подорожах, коли ти з них повертаєшся.
~ 86 ~
Od tej pory Wojtuś zawsze opowiadał, co
mu się śniło – jakie miał we śnie przygody
dzięki magicznym butom. Koledzy
i koleżanki słuchali opowieści, a potem
rysowali jego przygody na kartkach przy
stole. Pani zbierała wszystkie rysunki
i składała do czerwonej teczki. Gdy było ich
już sporo, wyjęła je i zeszyła czerwoną
wstążką.

З того часу Войтек завжди розповідав,
що йому снилося – які мав уві сні пригоди
завдяки магічним черевичкам. Друзі
слухали розповіді, а потім малювали його
пригоди на картках при столі.
Вихователька збирала усі малюнки
і складала до червоної папки. Коли їх було
вже багато, то витягнула кожен і зв’язала
червоною стрічкою.
~ 88 ~
I tak powstała przepiękna książka
o Wojtusiu i jego magicznych butach.
Wojtuś był szczęśliwy, że dzięki
przyjaciołom stał się bohaterem książeczki,
a dzieci cieszyły się, że mogły go rozweselić,
robiąc coś całkiem bezinteresownie.

І так повстала прегарна книжка про
Войтка і його чарівні черевички.
Войтек був щасливий, що завдяки
друзям став героєм книжечки, а діти
раділи, що могли його розвеселити,
роблячи щось цілком безкорисливо.
MICHAŁ I UFO

Міхал та НЛО
 Bajka dodatkowa – prezent od Autorki
 Tłumaczenie w ramach wolontariatu –
Dariia Sakhno (uczennica klasy II B,
rok szkolny 2021/2022, CXXXVII Liceum
Ogólnokształcące z Oddziałami
Dwujęzycznymi im. Roberta Schumana)
~ 90 ~
– Czy są książki o UFO? – Michał
zagadnął panie w bibliotece.
– Hmm… Na twój wiek? Nie ma. Są
opowieści science fiction, ale to raczej dla
znacznie starszych czytelników – odpo-
wiedziała stanowczo pani Maria, zerkając na
chłopca znad okularów.
– A czy pani myśli, że UFO istnieje? –
dopytywał.
– Pewności nie ma, ale może gdzieś, tam…
daleko… Kosmos jest olbrzymi, więc… kto
wie? – Pani Maria była osobą niezwykle
kulturalną i bardzo nie lubiła bezpardonowo
rozwiewać cudzych marzeń, nawet jeśli były
one najbardziej nieprawdopodobne.
~ 91 ~
– У вас є книжки про НЛО? – запитав
Міхал у працівниць бібліотеки.
– Хм... Для твого віку? Немає.
Є науково–фантастичні історії, але вони
скоріше для дещо старших читачів. –
твердо відповіла пані Марія, дивлячись на
хлопчика поверх окулярів.
– А як ви думаєте, НЛО існують? –
запитав він.
– Я не впевнена, але може десь там...
далеко... Космос величезний, тож... хто
знає? – Пані Марія була надзвичайно
культурною людиною і не любила
безжально розвіювати чужі мрії, навіть
якщо вони були найнеймовірнішими.
~ 92 ~
– Dziękuję. – Michał popatrzył na nią
z wdzięcznością, spakował do plecaka
wybraną wcześniej książkę o podróży na
Księżyc i wyszedł z biblioteki.

– Дякую. Міхал подивився на неї
з вдячністю, поклав у рюкзак вибрану
раніше книгу про подорожі на Місяць та
вийшов з бібліотеки.
~ 94 ~
Michał szedł ulicą zły jak osa.
– Głupie osły! – mruczał pod nosem
i kopał wszystko, co nawinęło mu się pod
nogę. – Całkiem głupie. Głupie jak but.
I nie znają się na kosmosie.
Był zły, ponieważ chłopcy z drużyny
piłkarskiej dokuczali mu, nie rozumiejąc
jego pasji.
A on nie grał w piłkę. Lubił czytać.
A najbardziej o kosmosie. Wiedział, że gdzieś
tam, daleko, lata świetlne od naszej planety,
istnieje inna, wielka i dobra cywilizacja.
Tamci ludzie, ci ufoludkowie, na pewno
nikomu nie dokuczają. Przecież to głupie
dokuczać komuś tylko dlatego, że pasjonuje
się czymś innym niż ty.
~ 95 ~
Міхал йшов вулицею розлючений, як
оса.
– Дурні віслюки! – бурмотів він собі під
ніс, штовхаючи все, що трапилось під
ноги. – Зовсім дурні. Дурні, як валянки.
Вони не знають нічогісінько про
космос.
Він був злий, тому що хлопці
з футбольної команди не розуміли його
захоплення та його дражнили його.
Та й у футбол він не грав. Йому
подобалось читати.
А найбільше про космос. Він знав, що
десь далеко, багато світлових років від
нашої планети, є ще одна, велика і добра
цивілізація. Ці люди, точніше
інопланетяни, точно нікого не дражнять.
Нерозумно ж дражнити когось тільки
тому, що він захоплюється чимось іншим,
ніж ти.
~ 96 ~
Ten dzień był wyjątkowy. Michał pobił się
z kolegą, którego dotąd uważał za swojego
przyjaciela. Ale przecież nie mógł słuchać, że
UFO nie istnieje i to tylko wymysły ludzi
o wybujałej wyobraźni, którzy nie umieją
grać w piłkę nożną. To był przytyk do niego.
I wszyscy się śmiali. Rzucił się więc na
kolegę z pięściami.
A teraz był zły. Zły sam na siebie. Czuł, że
nie powinien się bić z Kędziorem. On biegał
za piłką najszybciej ze wszystkich
chłopaków w drużynie. Był dumą szkoły.
Dzięki niemu szkolna drużyna futbolowa
zdobywała puchary. Nie powinno się
okładać pięściami dumy szkoły.
A on, Michał, co? Umiał tylko patrzeć
w gwiazdy.
Ale to mu sprawiało przyjemność. Znał na
pamięć wszystkie planety, wszystkie
gwiezdne konstelacje i układy. I wierzył, że
nie jest sam w kosmosie.
~ 97 ~
Цей день був не такий як інші. Міхал
посварився з другом, якого вважав своїм
найкращим. Він просто не міг більше
слухати про те, що НЛО не існує, і що це
все вигадки людей з буйною уявою, які не
вміють грати у футбол. Це була насмішка
саме над ним. Усі реготали. Саме тоді
Міхал кинувся на свого друга з кулаками.
Та зараз він злився.
Злився сам на себе. Він знав, що не
повинен битися з Кендзьорем. Цей
хлопець найшвидше у
команді бігав за м’ячем – він був
гордістю школи. Саме завдяки йому
шкільна футбольна
команда здобувала кубки. Не варто
було бити кулаками гордість школи. А він,
Міхал, що? Він умів лише дивитися на
зірки. Але це приносило йому неймовірну
радість. Він знав на пам’ять
назви всіх планет, всіх сузір'їв та
систем і вірив, що не один у космосі.
~ 98 ~
Wrócił do domu i rzucił się na łóżko. Było
mu źle. Czemu bił się o coś, co nie wiadomo,
czy istnieje? Bo może jednak UFO nie
istnieje. Przecież nie ma na to dowodów.
A przez nie stracił najlepszego kolegę.
Хлопчина прийшов додому і кинувся на
ліжко. Йому було погано. Чому він бився
за те, що невідомо, чи існує?
Завжди ж є можливість, що НЛО це
вигадки, адже доказів протилежному
немає. А ще через це він втратив свого
найкращого друга.
~100~
– Hej! Michał, zbudź się!!! To ja przybyłem
do ciebie w gości, a ty śpisz? No wybacz, ale
to jest mało kulturalne. Pokonałem trzy
tysiące lat świetlnych, by cię odwiedzić i tak
mnie witasz?
Zielony ludzik o szczupłej twarzy
i z burzą srebrnych loków na głowie
pochylał się nad chłopcem i potrząsał go za
ramię.
Michał otworzył zaspane oczy, nie
rozumiejąc, co się dzieje i czego ktoś od
niego chce. Nie mógł uwierzyć w to, co widzi.
– Kim jesteś? – spytał zdumiony.
– Pytasz, jak mam na imię czy skąd
pochodzę? – Zielony ludek wielkości nocnej
lampki przekrzywił śmiesznie głowę, aż
srebrne loki zakryły mu jedno oko.
~101~
– Привіт! Міхал, прокинься!!! До тебе
прибули гості, а ти спиш? Вибач, але це
не дуже
культурно. Я поконав три тисячі
світлових років, щоб тебе відвідати, а ти
так мене вітаєш? –
Зелений, худорлявий чоловічок
з кудлатим срібним волоссям на голові
нахилився над хлопцем і потряс його за
плече.
Міхал розплющив сонні очі, не
розуміючи, що відбувається і чого від
нього хочуть. Він не міг повірити в те, що
бачив.
– Хто ти? – запитав здивовано
хлопець.
– Ти питаєш, як мене звати чи звідки
я? – Зелений чоловік завбільшки з нічну
лампу смішно нахилив голову, а срібні
кучері закрили йому одне око.
~102~
– Jak masz na imię i skąd pochodzisz? –
doprecyzował Michał.
– Mam na imię Kiri. To po naszemu
srebrny. – Ludzik uśmiechnął się. – To od
tego, co mam na głowie. – Wskazał palcem
na swoje loki. – U nas wszyscy mają włosy
w odcieniach zieleni, więc to jest
ewenementem. Dość niewygodnym zresztą,
bo widać mnie przez to z tysiąca kilometrów.
Gdybym chciał się przed kimś ukryć, to
przede wszystkim muszę włożyć czapkę. –
Wyszczerzył bieluśkie zęby w szczerym
uśmiechu. – A pochodzę stamtąd. – Wskazał
ręką gwiazdy za oknem Michałowego
pokoju.
– Ty naprawdę istniejesz? – Chłopiec był
bardzo zaskoczony. Dopiero co zachwiała się
jego wiara w życie na innych planetach,
a tu… Taka niespodzianka!
– Jasne! Myślałem, że w to nie wątpisz.
~103~
– Як тебе звати і звідки ти? – уточнив
Міхал.
– Мене звати Кірі. Це по–нашому
срібло. – Чоловічок усміхнувся. – Це про
те, що у мене на
голові. –Він показав на свої кучері. –
У всіх нас волосся зеленого кольору, а моє
–виняток. До
речі, це досить незручно, мене видно
за тисячу кілометрів. Якщо захочу від
когось сховатися,
то в першу чергу маю надіти капелюх.
– Він вишкірив білісінькі зуби у щирій
усмішці. – А
родом я звідти. – Прибулець показав
рукою на зірку за вікном кімнати Міхала.
– Ти справді існуєш? – Хлопець був
дуже здивований. Тільки–тільки його віра
в інопланетне
життя похитнулася, а тут... Отакий
сюрприз!
– Звичайно! Я думав, ти й не
сумнівався.
~104~
– Bo nie wątpiłem. Aż do dzisiaj… –
Przypomniał sobie bójkę z najlepszym
przyjacielem i posmutniał.
– Wiem – powiedział Kiri. – Właśnie
dlatego przyspieszyłem moją wizytę, by
spotkać się z tobą dziś, gdy jest ci ciężko.
Wstawaj, ubieraj się. Idziemy odwiedzić
Kędziora.
Michał wytrzeszczył oczy, ale wstał
i w trzy sekundy był gotów do wyjścia.
– Tylko powiem rodzicom – wyjaśnił
i zawołał na cały głos: – Mamo! Tato!
Wychodzę! Muszę odwiedzić Kędziora, to jest
Krzyśka – poprawił się, bo rodzice znali
przecież imiona jego kolegów, a nie
przezwiska, jakich używali w szkole.
– A co się stało, że o tej porze musisz do
niego iść? – dopytywała mama. – Przecież
spotkasz go jutro w szkole.
– Dość późno już – strofował tata.
~105~
– Бо я не сумнівався. Аж до сьогодні...
– Він згадав бійку з найкращим другом
і засмутився.
– Я знаю, – сказав Кірі. – Тому
я і завітав до тебе саме сьогодні, коли тобі
важко. Вставай, одягайся. Підемо
відвідаємо Кендзьора.
Хлопчина витріщив здивовано очі, але
все ж таки встав і через три секунди був
готовий іти.
«Я тільки батькам скажу.», – пояснив
він і голосно закричав: «Мамо!» Тато!
Я виходжу!
Потрібно відвідати Кендзьора… тобто
Крістофера. – поправився він, бо батьки
лише знали імена його друзів, а не
прізвиська, якими вони користувалися
у школі.
– Що сталося, що ти відвідуєш його
о такій годині? – запитала мама. – Завтра
побачитеся в школі.
– Вже занадто пізно. – дорікнув тато.
~106~
– To sprawa honorowa. Jutro może być za
późno. Poza tym muszę z nim pomówić bez
świadków – wyjaśnił Michał, stając przed
rodzicami. – Wrócę niebawem. Najszybciej
jak się da – obiecał.
– A stało się coś? – Mama od razu się
domyśliła.
– Pokłóciliśmy się dzisiaj. Mówiłaś, że nie
należy kłaść się spać, gdy jest się
pokłóconym.
– Miałam na myśli raczej rodzinę, ale jeśli
chodzi o przyjaciela, to chyba zasadę można
również zastosować.
– A czy ta kłótnia wymagała użycia rąk? –
Tata podejrzliwie spoglądał na lekko
podpuchniętą brew Michała.
– Niestety. – Chłopiec spuścił głowę. –
Dlatego myślę, że musimy to omówić, bo
inaczej nie będziemy mogli dłużej być
przyjaciółmi. A ja Krzyśka bardzo lubię.
~107~
– Це діло честі. Завтра може бути за
пізно. До того ж, мені потрібно
поговорити з ним без свідків. – пояснив
Міхал, стоячи перед батьками. – Я скоро
повернусь. Так швидко, як тільки зможу.
– Пообіцяв.
– А що такого трапилось? – Зразу
здогадалася мама.
– Ми сьогодні посварилися. А ти сама
казала, що не варто лягати спати не
помирившись.
– Я мала на увазі сім’ю, але що
стосується друга, думаю, це правило
також працює.
– А чи ця сварка вимагала
використання рук? – Тато підозріло
подивився на легко підпухлу брову
Міхала.
– Нажаль. – Хлопець опустив голову. –
Тому я думаю, що нам потрібно це
обговорити, інакше ми більше не зможемо
бути друзями. А я дуже люблю
Крістофера.
~108~
– Ale obiecaj, że nie będziecie się bić.
A gdyby potrzebny był rozjemca lub
negocjator, to pamiętaj, że we mnie masz
sprzymierzeńca. Możesz na mnie liczyć,
synu.
– Dzięki, tato.

– Тільки пообіцяй мені, що більше не
будеш битися.
І якщо вам потрібен примеритель
чи переговорник, пам’ятайте, що у вас
є я. Можеш завжди розраховувати на
мене, синку.
– Дякую тобі, тату.
~110~
– To idź, ale wracaj szybko – dodała
lekko zaniepokojona mama, a tata tylko
skinął głową. – I włóż coś na siebie. Wydaje
mi się, że przez okno widziałam frunący
kapelusz. Chyba wieje wiatr, może być już
chłodno.
Michał wziął na ramię niebieski worek,
w którym przeważnie nosił atlas gwiazd,
i wyszedł. Gdy odszedł kawałek, zielony
ludek zaskrobał w materiał.
Chłopiec poluzował sznurki. Kiri mógł
teraz swobodnie wystawić głowę i małe
ramionka, i podziwiać okolicę.
– Ale mam staroświecką przejażdżkę.
Przeważnie podróżuję w moim pojeździe,
a nie na czyichś plecach. – Roześmiał się,
a jego głos rozszedł się w wieczornym
powietrzu niczym cykanie świerszczy.
~111~
– Йди, тільки повертайся швидко. –
додала трохи стурбована мама, а тато
кивнув. – І вдягнися тепліше.
Я здається бачила капелюх літаючий
у повітрі. Напевне віє сильний вітер, тож
може бути холодно.
Міхал захопив з собою синій мішок,
в якому зазвичай носив зірковий атлас, та
вирушив. Коли він трохи відійшов від
дому, зелений чоловічок пошкрябав
в тканину.
Хлопець послабив шнурки на мішку.
Тепер Кірі міг вільно висунути свою
голову і маленькі ручки та милуватися
довкіллям.
– Яка в мене сьогодні старомодна
поїздочка. Переважно я пересуваюся на
власному транспорті, а не на чиїйсь спині.
– Він засміявся, а його голос розійшовся
по вечірньому повітрі, неначе звуки
цвіркунів.
~112~
Gdy stanęli pod blokiem Kędziora,
Michał cichutko zagwizdał. Raz, potem
drugi. Był to ich umówiony sygnał. Często
tak się nawoływali, by wyjść na podwórko.
Krzysiek brał piłkę, z którą się nie rozstawał
i ćwiczył dryblowanie, a Michał opowiadał.
Ćwiczyli i rozmawiali.

Коли вони зупинилися під домом
Кендзьора, Міхал тихо свиснув. Один раз,
потім другий. Це був їхній таємний
сигнал.
Вони часто так кликали один одного,
щоб разом вийти на подвір’я.
Крістофер брав свій улюблений м'яч
і тренувався дриблінгу, поки Міхал
говорив.
Хлопці займалися і розмовляли.
~113~
Tymczasem Kiri podreptał spokojnie
pod rosnący na trawniku klon i jednym
sprężystym susem wskoczył na jego
konar, gdzie usadowił się wygodnie.
– Nie słyszy, trzeba znacznie głośniej –
zadecydował i gwizdnął tak głośno,
że zatrzęsły się szyby we wszystkich
oknach.
Nad parapetem na drugim piętrze
pojawiła się rozczochrana głowa.

Тимчасом Кірі тихо почалапав під
клен, що ріс на галявині та одним
пружинистим стрибком вскочив на
саму його вершину, де зручно всівся.
– Він нас не чує, треба спробувати
голосніше – вирішив він і свиснув так
голосно, що у всіх вікнах затряслося
скло.
Над підвіконням на другому поверсі
з’явилася розпатлана голова.
~114~
– Co ty wyprawiasz?! Chcesz szyby
potłuc czy co? – wrzasnął Kędzior i zaraz
zniknął z okna. Po chwili stał już pod
blokiem. – Czego? – burknął dość
nieprzyjaźnie.
– Niczego – odparł Michał jak zwykle
pogodnie, co niesłychanie zdziwiło kolegę. –
Chciałem ci tylko kogoś przedstawić. –
Wskazał ręką osiedlowe drzewo, a na nim
zielonego przybysza z innej planety.
Krzysiek ze zdziwienia aż otworzył buzię
i nie mógł wydobyć z siebie ani słowa.
– No dobra, stary, nie dziw się tak –
westchnął Kiri. – Wiem, że pierwszy raz
w życiu widzisz ufoludka. Nie gniewam się,
że nie wierzyłeś w moje istnienie. Zagramy
w piłkę?
– To ty umiesz grać w nogę? – Kędzior
odzyskał głos, ale nie mógł wyjść ze
zdziwienia.
~115~
– Що ти виробляєш?! Хочеш щоб вікна
потріскалися, чи що? – заверещав
Кендзьор та одразу зник з вікна. Через
якийсь час він вже стояв під будинком. –
Чого треба? – непривітливо буркнув
хлопчина.
– Нічого – відповів Міхал своїм
звичайним, погодним голосом, що сильно
здивувало друга. – Я би хотів познайомити
тебе з кимось. – Він вказав рукою на
дерево, де сидів прибулець з іншої
планети. Крістофер роззявив рота від
здивування та не міг вимовити ні слова.
– Та ну, друже, не дивуйся аж так –
зітхнув Кірі – Знаю, ти перший раз у житі
бачиш інопланетянина. Та я не злюся
через те, що раніше ти не вірив в моє
існування. Пограємо у футбол?
– То ти вмієш грати у футбол? – До
Кендзьора врешті повернувся голос, але
хлопець все ще був у шоці.
~116~
– No pewnie! U nas to podstawa!!! Dbamy
bardzo o zdrowie. Gramy w piłkę, biegamy,
pijemy mleko i uczymy się astronomii.
– Granie w piłkę i astronomia?! – nie
mógł się nadziwić chłopiec.
– A co myślałeś? – roześmiał się Kiri. –
Zajmując się wyłącznie sportem, nie
wymyślisz, jak polecieć na inną planetę, ale
nie wystarczy też wsadzić tyłek w statek
kosmiczny i nie przejmować się kondycją.
Trzeba mieć tu – wskazał na mięśnie na
swoim ramieniu, które były imponujące, jak
na tak małą istotę – i tu. – Popukał się
w głowę pełną srebrnych loków.
Kędzior znów wytrzeszczył oczy. Loki na
głowie przybysza wprost do złudzenia
przypominały to, co on sam miał na swojej.
Były tak samo sprężyste i równie niesforne
jak jego. Wyglądały jakby żyły własnym
życiem. Dodatkowo miały ten niezwykły
kolor.
~117~
– Звичайно! Для нас це основа! Ми
дуже старанно дбаємо про наше здоров’я
– граємо у
футбол, бігаємо, п'ємо молоко
і вивчаємо астрономію.
– Гра у футбол та астрономія?! –
Крістофер був вражений.
– А ти що думав? – Кірі засміявся. –
Якщо ти займаєшся тільки спортом, то
ніколи не придумаєш, як полетіти на іншу
планету, але і просто всістися до
космічного корабля, не турбуючись про
свою витримку – теж за мало. – Потрібно
мати щось тут – він показав на м’язи своєї
руки, які були вражаючі, як для такої
маленької істоти – І тут. – Постукав по
голові, повній сріблястих кучерів.
Кендзьор знову витріщив очі. Кучері
на голові незнайомця незрозуміло сильно
нагадували йому його власні. Вони були
такі ж пружинисті та неслухняні,
виглядали так, якби жили власним
життям. Крім того, вони мали такий
надзвичайний колір.
~118~
– To pokaż mi, jak grasz. Ciekawe, czy
będziesz umiał strzelić bramkę? – dodał
zadziornie, odzyskawszy swój zwykły
animusz. – Albo obronić.
– Zobaczymy – rzekł Kiri z uśmiechem.
Trzeba przyznać, że był nader pogodnym
ufoludkiem. – A potem sprawdzimy, czy ty
w ogóle wiesz, gdzie leży konstelacja Oriona
– dodał przekornie.
I zagrali.

– Тоді покажи мені, як ти граєш.
Цікаво, чи вдасться тобі забити гол? –
додав задирливо, повертаючись до свого
звичного тону. – Або захистити.
– Побачимо, – усміхнувся Кірі. Треба
визнати, що він був досить веселим
інопланетянином. – А потім ми
подивимося, чи знаєш ти взагалі, де
знаходиться сузір’я Оріона –
насмішкувато сказав він.
І гра почалася.
~120~
Kiri grał świetnie. Strzelił pięć goli
i obronił wszystkie, które posyłał mu
przeciwnik. Krzysiek o mało się nie
rozpłakał. Nie zdobył żadnej bramki,
a przecież był najlepszym strzelcem
w szkole.
Potem okazało się, że miał problem
również z rozpoznawaniem podstawowych
zbiorów gwiazd. Nie umiał nawet dobrze
wskazać, gdzie leżą Wielka i Mała
Niedźwiedzica, czyli Wielki Wóz i Mały Wóz.
– To ja ci na pocieszenie pokażę mój
wóz – powiedział, śmiejąc się radośnie Kiri. –
Dostałem go od rodziców całkiem niedawno
za wygranie turnieju międzyplanetarnego
w piłkę.
~121~
Кірі грав чудово. Він забив п’ять голів
та захистив усі, що послав до нього
суперник. Крістофер ледь не розплакався.
Хлопець ані разу не попав у ворота, а він
же був найкращим нападником у школі.
Потім ще виявилося, що у нього проблеми
з розпізнанням найпростіших сузір’їв.
Він навіть не зміг правильно вказати,
де знаходяться Велика і Мала ведмедиця,
тобто Великий та Малий Ковш.
– Для втіхи можу тобі показати свій
транспорт. – сказав Кірі радісно сміючись
– Мені батьки його нещодавно
подарували, за перемогу в міжпланетному
футбольному турнірі.
~122~
– Międzyplanetarnegoooo?! – jęknął
Krzysiek. Zrozumiał, że ma do czynienia
z mistrzem.
– Tak. Ale musicie mi jedno obiecać… –
tu Kiri zawiesił głos.
– Co takiego? – zapytał Michał.
– Że w tej chwili podacie sobie ręce,
a w przyszłości zawsze będziecie się
wspierać. Ty – zwrócił się do Kędziora –
nauczysz Michała kilku sztuczek z piłką,
żeby już nikt się z niego nie śmiał, że nie
umie grać. Bo nie umieć, a nie chcieć to
dwie różne sprawy. A ty – tu spojrzał na
Michała – podszkolisz kolegę z astronomii.
Warto przecież wiedzieć co nieco
o otaczającym nas, tak pięknym świecie,
prawda? – Spojrzał pytająco na obydwu
słuchających.
Chłopcy przytaknęli z ochotą.
~123~
– Міжпланетномуууу? – вразився
Крістофер. Він зрозумів, що має справу
з професіоналом.
– Так. Але ви двоє повинні пообіцяти
мені одну річ... – тут Кірі зробив паузу.
– Яку? – запитав Міхал.
– Що зараз ви потиснете собі руки,
а в майбутньому завжди будете
підтримувати один одного. – Ти –
звернувся до Кендзьора – навчиш Міхала
кільком трюкам з м’ячем, щоб з нього
більше ніхто не сміявся через те, що він не
вміє грати. Тому що не вміти і не хотіти
це дві різні речі. – А ти – він подивився
на Міхала – Навчиш свого друга
астрономії. Адже потрібно знати
принаймні трохи про прекрасний світ, що
нас оточує, чи не так? – Прибулець
питаючи подивився на обох своїх
слухачів.
Хлопці охоче кивнули.
~124~
– Przepraszam, że się naśmiewałem
z twoich opowieści o istnieniu obcych
cywilizacji. – Krzysiek wyciągnął rękę do
przyjaciela. – Teraz wiem, że nie miałem
racji. I wiem, że nie mogę też być zbyt
zadufany w sobie, bo zawsze może się
znaleźć ktoś o niebo lepszy, jak Kiri. –
Uśmiechnął się i puścił oko do stojącego
opodal zielonego ludzika ze srebrną
czupryną, która błyszczała jak skarb.
Kiri roześmiał się perliście, a jego śmiech
rozszedł się po okolicy echem podobnym do
cykania świerszczy.
Potem obejrzeli kosmiczny pojazd
Kiriego, który stał zaparkowany między
krzakami bzu. Byli zachwyceni.
– No, czas na mnie – rzekł Kiri. –
Obiecałem rodzicom, że długo tu nie
zabawię, a przede mną daleka droga.
– Ja też – przypomniał sobie Michał.
~125~
– Вибач, що насміхався з твоїх історій
про інопланетні цивілізації. – Крістофер
простяг руку своєму другові. – Тепер я
знаю, що був не правий. І знаю також, що
не можу бути настільки самовпевненим,
бо завжди може знайтися хтось набагато
кращий за мене, як Кірі. – Хлопець
посміхнувся і підморгнув до стоячого
недалеко зеленого чоловічка зі срібним
волоссям, яке блищало неначе скарб. Кірі
дзвінко засміявся, а його сміх знову
розлетівся ехом, схожим на звуки
цвіркунів.
Потім друзі оглянули космічний
корабель Кірі, припаркований між
кущами бузку. Вони були в
захваті.
– Що ж, мені пора вертатися – сказав
Кірі – я пообіцяв батькам, що довго тут не
затримуватимусь, а переді мною ще
далека дорога.
– Я теж – згадав Міхал.
~126~
– Cieszę się, że cię poznałem. – Krzyś
uścisnął małą, ale silną dłoń przybysza
z innej planety. – Od dziś nie będę
zaprzeczał niczemu, czego sam nie
rozumiem. Dzięki za lekcję.
– Nie ma sprawy. – Kiri wyszczerzył
w szerokim uśmiechu swoje białe zęby.

– Я дуже радий, що міг познайомитись
з тобою – Крістофер потиснув маленьку,
але сильну руку прибульця. – Від сьогодні
я не буду заперечувати нічому, чого сам
не розумію. Дуже дякую за урок.
– Ласкаво прошу. – Кірі показав всі
свої зуби у щирій білісінькій усмішці.
~128~
– A odwiedzisz nas jeszcze? – spytał
Michał smutnym głosem. Ciężko jest się
rozstawać z kimś, z kim dopiero co się
zaprzyjaźniło, i kto na dodatek jest taki
fajny.
– Jasne – zapewnił Kiri. – Zostawię wam
też pamiątkę, żebyście o mnie nie
zapomnieli.
Kiri podarował każdemu z chłopców
rzemyk z zawieszonym na nim małym, nieco
kostropatym kamykiem, który w bladym
świetle księżyca migotał srebrnym blaskiem.
Uściskali się serdecznie.
Zielony ludzik ze srebrną czupryną
odleciał w ciemne niebo, zostawiając
zaskoczonych tą nagłą, nocną przygodą, ale
pogodzonych ze sobą przyjaciół. Miał jeszcze
wiele zadań do wykonania.
~129~
– А ти ще до нас завітаєш? – сумним
голосом запитав Міхал. Важко
розлучатися з тим, з ким тільки–тільки
подружився, а ще важче, коли він
виявиться настільки класним.
– Звісно – запевнив його Кірі – А ще
я залишу вам сувенір, щоб ви про мене не
забували.
Кожному з хлопців Кірі дав шнурок
з маленьким шорстким камінчиком, який
у блідому місячному сяйві переливався
сріблом.
Усі сердечно обнялися.
Зелений чоловічок зі срібною
чуприною відлетів у темне небо,
залишаючи помирених хлопців,
здивованих такою раптовою нічною
пригодою. В нього було ще багато справ,
якими потрібно зайнятися.
~130~
– Cześć, Misiek! – zawołał Kędzior, gdy
tylko zobaczył przyjaciela na szkolnym
korytarzu.
Świadkowie wczorajszej bójki aż
przystanęli zadziwieni. Wszyscy byli
przekonani, że teraz ci dwaj, poróżnieni
wczoraj chłopcy, będą wrogami do końca
życia. A tu taka niespodzianka!
– Witaj, Kędzior! – odpowiedział wesoło
Michał. I przybili piątkę.

– Привіт, Міхал! – відізвався Кендзьор,
як тільки побачив друга на шкільному
коридорі.
Свідки вчорашньої бійки аж
зупинилися від здивування. Всі були
переконані, що після інциденту ця двійка
посварених хлопців до кінця життя
залишиться ворогами. А тут такий
сюрприз!
– Здрастуй, Кендзьор! – весело відповів
Міхал. І хлопці дали один одному п’ять.
~132~
– Myślisz, że nam się to nie śniło? –
zapytał konspiracyjnie Krzyś.
– A jak sądzisz? – odparł z uśmiechem
Michał i znacząco dotknął rzemyka na
swojej szyi.
Kędzior potarł kamyk spoczywający na
jego wysportowanej klatce piersiowej.
– Po lekcjach widzimy się w bibliotece –
postanowił. – Musisz mi wytłumaczyć, gdzie
na niebie leżą te wszystkie wozy, bo się
pogubiłem. A potem mamy mecz.
Pamiętasz? Przyda nam się taki łebski kibic.
– Jasne. – Michał kiwnął głową.
Dzwonek zawołał wszystkich do klas.
KONIEC
~133~
– Думаєш, нам це наснилося? –
змовницьки запитав Крістофер.
– А сам як гадаєш? – Міхал відповів
з посмішкою і торкнувся шнурка на своїй
шиї.
Кендзьор потер камінчик, що спирався
на його атлетичних грудях.
– Після уроків зустрінемося в бібліотеці
– вирішив він – Поясниш мені, де на небі
знаходяться ті всі ковші, бо я вже
заплутався. А потім в нас матч.
Пам’ятаєш? Такий розумний вболівальник
нам точно знадобиться.
– Звісно – кивнув Міхал.
Дзвінок покликав усіх на заняття.
КІНЕЦЬ
~134~
Miejsce na Twoją kosmiczną przygodę 
~135~
(Місце для Твоєї космічної пригоди  )
Spis treści
Wstęp ....................................................................................... 5
вступ....................................................................................... 6
KOTY  Коти.................................................................... 7
JASKÓŁKA  Ластівка.................................................27
AKCJA RATUNKOWA  Рятувальна операція......51
WOJTUŚ I JEGO MAGICZNE BUTY  Войтек
і його чарівні черевики..................................................73
MICHAŁ I UFO  Міхал та НЛО .................................89
Bajki-pomagajki

More Related Content

Similar to Bajki-pomagajki

У світі казок 5 6 кл.
У світі казок 5 6 кл.У світі казок 5 6 кл.
У світі казок 5 6 кл.olyasmetyukh
 
досвід оригінал
досвід оригіналдосвід оригінал
досвід оригіналshdp1
 
українська мова ранок
українська мова ранокукраїнська мова ранок
українська мова ранокRanoUA
 
украинский язык ранок
украинский язык ранокукраинский язык ранок
украинский язык ранокRanoUA
 
вікторина сторінками українських народних казок олексів в.в.
вікторина сторінками українських народних казок олексів в.в.вікторина сторінками українських народних казок олексів в.в.
вікторина сторінками українських народних казок олексів в.в.she-nakaz
 
Заняття з художньої літератури "Гуси-лебеді" (середній вік)
Заняття з художньої літератури "Гуси-лебеді" (середній вік)Заняття з художньої літератури "Гуси-лебеді" (середній вік)
Заняття з художньої літератури "Гуси-лебеді" (середній вік)Alyona Bilyk
 
вікторина сторінками українських народних казок
вікторина сторінками українських народних казоквікторина сторінками українських народних казок
вікторина сторінками українських народних казокOlena Pyzaenko
 
Тварини у бронзі (пам'ятники тваринам у світі)
Тварини у бронзі (пам'ятники тваринам у світі)Тварини у бронзі (пам'ятники тваринам у світі)
Тварини у бронзі (пам'ятники тваринам у світі)Елена Ташлык
 
конспект уроку позакласного читання . і. роздобудько
конспект уроку  позакласного читання . і. роздобудькоконспект уроку  позакласного читання . і. роздобудько
конспект уроку позакласного читання . і. роздобудькоHelen Golovina
 
Гарно бути котиком : кішки, коти і кошенята в художній літературі : рекоменда...
Гарно бути котиком : кішки, коти і кошенята в художній літературі : рекоменда...Гарно бути котиком : кішки, коти і кошенята в художній літературі : рекоменда...
Гарно бути котиком : кішки, коти і кошенята в художній літературі : рекоменда...library_darnitsa
 

Similar to Bajki-pomagajki (20)

У світі казок 5 6 кл.
У світі казок 5 6 кл.У світі казок 5 6 кл.
У світі казок 5 6 кл.
 
досвід оригінал
досвід оригіналдосвід оригінал
досвід оригінал
 
українська мова ранок
українська мова ранокукраїнська мова ранок
українська мова ранок
 
украинский язык ранок
украинский язык ранокукраинский язык ранок
украинский язык ранок
 
сучасна дит.проза
сучасна дит.прозасучасна дит.проза
сучасна дит.проза
 
вікторина сторінками українських народних казок олексів в.в.
вікторина сторінками українських народних казок олексів в.в.вікторина сторінками українських народних казок олексів в.в.
вікторина сторінками українських народних казок олексів в.в.
 
Nzvzt
NzvztNzvzt
Nzvzt
 
читання 4 клас (2)
читання 4 клас (2)читання 4 клас (2)
читання 4 клас (2)
 
Ми відповідаємо за тих, кого приручили
Ми відповідаємо за тих, кого приручилиМи відповідаємо за тих, кого приручили
Ми відповідаємо за тих, кого приручили
 
урок вистава
урок виставаурок вистава
урок вистава
 
Казкова вікторина
Казкова вікторинаКазкова вікторина
Казкова вікторина
 
Заняття з художньої літератури "Гуси-лебеді" (середній вік)
Заняття з художньої літератури "Гуси-лебеді" (середній вік)Заняття з художньої літератури "Гуси-лебеді" (середній вік)
Заняття з художньої літератури "Гуси-лебеді" (середній вік)
 
книги з країни дитинства
книги з країни дитинствакниги з країни дитинства
книги з країни дитинства
 
ХРЕСТОМАТІЯ З ЧИТАННЯ 2 КЛАС
ХРЕСТОМАТІЯ З ЧИТАННЯ 2 КЛАСХРЕСТОМАТІЯ З ЧИТАННЯ 2 КЛАС
ХРЕСТОМАТІЯ З ЧИТАННЯ 2 КЛАС
 
вікторина сторінками українських народних казок
вікторина сторінками українських народних казоквікторина сторінками українських народних казок
вікторина сторінками українських народних казок
 
74
7474
74
 
Тварини у бронзі (пам'ятники тваринам у світі)
Тварини у бронзі (пам'ятники тваринам у світі)Тварини у бронзі (пам'ятники тваринам у світі)
Тварини у бронзі (пам'ятники тваринам у світі)
 
3
33
3
 
конспект уроку позакласного читання . і. роздобудько
конспект уроку  позакласного читання . і. роздобудькоконспект уроку  позакласного читання . і. роздобудько
конспект уроку позакласного читання . і. роздобудько
 
Гарно бути котиком : кішки, коти і кошенята в художній літературі : рекоменда...
Гарно бути котиком : кішки, коти і кошенята в художній літературі : рекоменда...Гарно бути котиком : кішки, коти і кошенята в художній літературі : рекоменда...
Гарно бути котиком : кішки, коти і кошенята в художній літературі : рекоменда...
 

Bajki-pomagajki

  • 1.
  • 3. Agnieszka Kazała Bajki-pomagajki Казки-допомагайки Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy Wydawnictwo Literackie Białe Pióro Warszawa 2022
  • 4. Copyright © by Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy Copyright © by W. L. Białe Pióro & Agnieszka Kazała Warszawa 2022 Projekt okładki: Agnieszka Kazała Автор: Агнешка Казала Rysunki: Agnieszka Kazała, dzieci z Przedszkola Integracyjnego nr 120 w Warszawie Ілюстрували: Агнешка Казала, діти з Інтеграційного дитячого садку номер 120 у Варшаві Tłumaczenie: Anastasiia Bojko Переклад: Анастасія Бойко Tłumaczenie „Michał i UFO”: Dariia Sakhno Переклад МІХАЛ ТА НЛО: Дарія Сахно Skład, łamanie: WLBP Korekta (j. polski): Aga Dubicka Wydawnictwo Literackie Białe Pióro www.wydawnictwobialepioro.pl Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy Wydanie I, Warszawa 2022 Projekt: „Bajki-pomagajki, czyli bajki wolontarystyczne dla dzieci w języku polskim i ukraińskim” Проєкт: „Казки-допомагайки або волонтерські казки для дітей українською та польською” Projekt finansowany ze środków m.st. Warszawy Druk: Totem.com.pl ISBN: 978-83-67475-04-4
  • 5. ~ 5 ~ Wstęp Czym jest wolontariat? Czy wolontariuszem może zostać nawet mały człowiek? Jak możemy pomagać i komu? I czy pomaganie może cieszyć? O tym rozmawialiśmy w przedszkolu pewnego majowego dnia. I po tej rozmowie – na zamówienie dzieci – powstały cztery bajki. Grupy: Motylki, Żabki, Jeżyki i Rybki (rok szkolny 2021/2022) pomogły je zilustrować. Tłumaczenia dokonała tegoroczna maturzystka – Anastasiia Bojko. Dodatkowo Autorka zdecydowała się nieodpłatnie dołączyć do książki bajkę Michał i UFO, bo też jest o pomaganiu. Tę za uśmiech przetłumaczyła Dariia Sakhno. Jak widać – wolontariat pozytywnie zaraża.
  • 6. ~ 6 ~ вступ Що таке волонтерство? Чи волонтерами можуть стати навіть маленькі люди? Кому і як ми можемо допомогти? І чи допомога може приносити радість? Одного травневого дня ми поговорили про це у дитячому садку. І після цієї розмови – за бажанням дітей – було створено чотири казки. Ілюструвати їх допомагали групи: Метелики, Жабки, Їжачки та Рибки (навчального року 2021/2022). Переклади здійснила цьогорічна випускниця – Анастасія Бойко. Крім того, Авторка вирішила безкоштовно додати до книжки казку Міхал і НЛО, адже вона також про допомогу. Цю історію за усмішку переклала Дарія Сахно. Як бачите – волонтерством можна позитивно заразитися.
  • 7. KOTY  Коти Bajka dla grupy III RYBKI Uczestnicy zajęć:  Pomysłodawcy tematyki bajki, pierwsi słuchacze i ilustratorzy: Marcel Adamczyk, Zuzanna Androsiuk, Kaja Bartnik, Nikodem Bogucki, Róża Buczek, Daria Duda, Leon Dytman, Aleksandra Kilka, Antoni Kłos, Marcel Nowak Kacper Ogrodnik, Wiktoria Siwek, Helena Szabat, Natalia Szot, Aleksandra Szwech, Maria Taljun, Kosma Wojsa  Nauczycielki: Anna Krzymińska, Anna Borowik
  • 8. ~ 8 ~ Na pewne osiedle wprowadziła się rodzina kotów. Były miłe, były ładne, ale przede wszystkim były dzikie. Pomieszkiwały w piwnicach okolicznych bloków. Wchodziły tam przez małe okienka, by się schronić przed deszczem bądź wyspać. Nikt ich nie przeganiał. Ludzie wiedzieli, że jeśli mieszkają z nimi koty, to nie ma myszy i szczurów, a jeśli nie ma kotów, to do piwnicznych pomieszczeń wchodzą gryzonie, które mogą wiele rzeczy poniszczyć. Koty są pożyteczne.
  • 9. ~ 9 ~ На певне прибудинкове подвір’я заселилася сім’я котів.Були милі, гарні, але насамперед – дикі. Мешкали в підвалах ближніх будинків. Входили туди через маленькі віконечка аби заховатися від дощу чи виспатися. Ніхто їх не виганяв. Люди знали, що якщо з ними живуть коти, то немає мишей та щурів, а якщо котів немає, то до підвальних приміщень входять гризуни, які можуть знищити багато речей. Коти є корисні.
  • 10. ~ 10 ~ Dzieci w przedszkolu uwielbiały obserwować kotki przez szybę, ale też postanowiły im pomagać. Była późna wiosna i często już bywało gorąco. Wraz z panią wystawiły więc w ogrodzie miseczkę z wodą, by zwierzęta mogły ugasić pragnienie. Dbały również o jej czystość. Bywało bowiem, że różne ptaszki – wróble, kwiczoły i szpaki – urządzały w niej sobie kąpielisko. Pewna wrona zaś przynosiła znalezione kawałki chleba i moczyła je, by potem zjeść. Dlatego miseczkę trzeba było codziennie wypłukać i napełnić czystą wodą.
  • 11. ~ 11 ~ Діти в дитячому садку обожнювали спостерігати за котами через віконну шибу і також вирішили їм допомагати. Була пізня весна і досить часто вже бувало спекотно. Разом з вихователькою діти виставили в садку мисочку з водою, аби звірята могли втомити спрагу. Дбали також про її чистоту. Ставалося так, що різні пташки – горобці, дрозди і шпаки – влаштовували собі в мисочці купання. А одна ворона приносила знайдені шматочки хліба і мочила їх у воді, аби потім з’їсти. Тому мисочку потрібно було щодня чистити і наповнювати свіжою водою.
  • 12. ~ 12 ~ Kotki lubiły się wygrzewać na słońcu, a do wylegiwania się wybierały przeróżne miejsca: balustrady, ławki, murki… Zdarzało się, że wskakiwały na parapet i zaglądały do wnętrza przedszkola, obserwując naklejone na szybach rybki i oblizując się na myśl, że zjadłyby taki obiadek.  Котенята любили грітися на сонечку, а до лежання вибирали різноманітні місця: балюстради, лавки, мури... Бувало так, що стрибали на підвіконня і заглядали до садочку. Оглядали наклеєних на шибах рибок і облизувались думаючи, що могли б з’їсти такий обід.
  • 13.
  • 14. ~ 14 ~ W jednym z bloków naprzeciwko przedszkola mieszkał kot domowy. Był rasowy i bardzo cenny, ale nie chciał całymi dniami tkwić zamknięty w mieszkaniu. Uwielbiał siedzieć na balkonie, skąd miał doskonały widok na okolicę. Właścicielka zakładała mu szelki i długą smycz. I tak kotek spacerował wokół balkonu lub po jego balustradzie.  В одному з будинків навпроти дитячого садку жив домашній котик. Був породистий і дуже цінний, але не хотів цілими днями бути в закритій квартирі. Обожнював сидіти на балконі, звідки мав чудовий вид на околицю. Власниця одягала його в підтяжки і довгий повідок. І так котик гуляв навколо балкону чи по його балюстраді.
  • 15.
  • 16. ~ 16 ~ Pewnego razu jeden z dzikich kotów podszedł do rasowego. – Czy ty jesteś tu uwięziony? Może trzeba ci pomóc? Może przegryźć tę linkę i cię uwolnić? – zapytał. Rasowy spojrzał na przybysza, a potem na smycz. – Eee, nie – odpowiedział. – Nie jestem uwięziony. Ta linka może troszkę mnie ogranicza, ale wiem, że to dla spokoju mojej pani. Nie musi się martwić, że się jej zgubię; że pójdę gdzieś i nie odnajdę drogi powrot- nej. Poza tym linka jest długa, więc mam swobodę ruchów. Dzięki niej mogę być długo na dworze, a nie siedzieć zamknięty w do- mu. Ale dziękuję ci, że o mnie pomyślałeś. Dzikie koty zaprzyjaźniły się z kotem domowym i przychodziły go odwiedzać, by nie czuł się samotny. Opowiadały mu o wszystkim, co widziały i o tym, co się wydarzyło w okolicy.
  • 17. ~ 17 ~ Одного разу дикий кіт підійшов до породистого. – Чи ти тут ув’язнений? Можливо тобі треба допомогти? Може перегризти ту підтяжку і звільнити тебе? – запитав. Породистий кіт поглянув на прибулого, а потім на повідок. – Еее, ні, – відповів. – Я не ув’язнений. Ця підтяжка може трішки мене обмежує, але знаю, що це для спокою моєї господині. Не мусить хвилюватися, що я загублюся; що піду кудись і не знайду дороги додому. Крім того підтяжка довга, тому я маю волю рухів. Завдяки ній можу бути довго надворі, а не сидіти замкнений вдома. Але дякую, що подумав про мене. Дикі коти заприязнилися з домашнім котиком і приходили його відвідувати, щоб не почував себе самотньо. Розповідали йому про все, що бачили і про те, що відбулося в околиці
  • 18. ~ 18 ~ Pewnego wieczoru, gdy w przedszkolu nie było już nikogo, młodsze kotki postanowiły wypróbować stojące na placu zabaw przedmioty. Najpierw wskoczyły na huśtawki i pobujały się trochę. Obwąchały wszystkie kolorowe drabinki. Potem po schodkach wdrapały się na zjeżdżalnię i… zzziiiuuu… zjeżdżały kolejno po kolorowej pochylni. Jeden głową do przodu, drugi bokiem, a trzeci chciał się rozmyślić, więc w końcu zjechał tyłem.  Одного разу ввечері, коли в садку вже нікого не було, молодші котенята вирішили випробувати розміщені на дитячому майданчику предмети. Спочатку вскочили на гойдалки і трішки погойдалися. Обнюхали всі кольорові драбинки. Потім по сходинках влізли на гірку і... шууууух... з’їжджали по черзі до землі. Один вперед головою, інший боком, а третій хотів придумати щось нове, тому вкінці з’їхав задом.
  • 19.
  • 20. ~ 20 ~ – Ale frajda! – zawołał młody kotek. – Te dzieciaki to mają zabawę! – dodał drugi. – Aż się łapki rozgrzewają – dopowiedział trzeci.. Zjechały jeszcze kilka razy, robiąc sobie przy tym wyścigi, a potem poszły się wspinać po linkach i przejść po bujających się szczebelkach. Wszystkie ich harce bacznie obserwował kot domowy, siedzący na barierce swojego balkonu. Później kotki poszły do niego i wymieniły spostrzeżenia: – Tamto jest śliskie – powiedział jeden. – A tamto ruchome – dodał drugi. – A te rybki na szybach wyglądają jak żywe – dodał trzeci. – Aż by się chciało je zjeść. – Jutro również pójdziemy się pobawić – podsumował któryś.
  • 21. ~ 21 ~ – Але класно! – викрикнуло котеня. – Ті діти то мають розваги! – додало друге. – Аж лапки розігріваються! – відповіло третє. З'їхали ще кілька разів, роблячи собі змагання, а потім пішли лазити по лінах і пройтися по розгойданих сходинках. За всіма їхніми іграми уважно спостерігав домашній котик, який сидів на своєму балконі. Пізніше котенята підійшли до нього і поділилися враженнями: – Те є слизьке – сказав один. – А те рухоме – додав другий. – А ті рибки на вікнах виглядають, як живі, – додав третій. – Аж хотілося б їх з’їсти. – Завтра також підемо погратися, – хтось підсумував.
  • 22. ~ 22 ~ I tak minęło im całe lato. Jesienią plac zabaw przeważnie był mokry, więc koty szukały innych atrakcji. Szukały też miejsc, w których mogłyby spokojnie spędzić zimne miesiące. Martwiły się, czy ludzie nie zamkną okienek, którymi mogły wskakiwać do ciepłej piwnicy. A dni robiły się coraz chłodniejsze. Rasowy kot już nie spędzał tyle czasu na balkonie. I też się martwił o swoich przyjaciół. Jak poradzą sobie zimą? Skąd wezmą jedzenie? Postanowił im jakoś pomagać. Rano, gdy tylko zjadł porcję karmy, przesunął swoją miseczkę bliżej balkonu i zamiauczał pod drzwiami, by jego pani choć na chwilkę go wypuściła. Gdy ta uchyliła skrzydło, złapał w zęby kilka kawałków karmy i wybiegł na balkon. Położył jedzenie na skraju posadzki i łapką zepchnął je poza balkon. Jego pani bardzo się zdziwiła. Założyła ciepły sweter i wyjrzała za barierkę, gdzie zobaczyła dzikie koty, które z apetytem zjadały rzucone im kąski.
  • 23. ~ 23 ~ І так промайнуло їм ціле літо. Восени дитячий майданчик був переважно мокрий, тому коти шукали інших розваг. Шукали також місця, в яких могли б спокійно провести зимові місяці. Хвилювалися, чи люди не закриють віконця, якими вони могли б заходити до теплого підвалу. А дні робилися холодніші. Породистий кіт не проводив вже стільки часу на балконі. Він також переживав за своїх друзів. Як порадять собі взимку? Звідки візьмуть їжу? Вирішив їм якось допомагати. Вранці, коли він тільки з’їв порцію корму, пересунув свою мисочку ближче балкону і зам'явкав під дверима, аби його господиня хоч на хвильку його випустила. Як тільки вона відхилила двері, котик взяв в зуби кілька шматочків корму і вибіг на балкон. Поклав їжу на краю і лапкою зіпхнув її за балкон. Його господиня дуже здивувалася. Вдягнула теплий светр і виглянула за огородження, де побачила диких котів, які з апетитом їли викинуті їм шматки.
  • 24. ~ 24 ~ – Ach, ty mój wolontariuszu – powiedziała do swojego pupila. – Nie wiedziałam, że masz takie dobre serduszko. Porozmawiam z sąsiadami. Wspólnie na pewno coś wymyślimy, by pomóc twoim przyjaciołom. Gdy nadeszła zima, mieszkańcy bloków zaczęli wystawiać dla kotów karmę, by pomóc im przetrwać trudniejszy czas. Zaś pan administrator zlecił zrobić dla nich specjalny domek z wieloma wejściami, by miały swobodę, i ogrodzony siatką, by nie zaglądał do nich żaden pies. W ten sposób mogły się tam czuć bezpiecznie.
  • 25. ~ 25 ~ – Ах, ти мій помічнику, – сказала до свого улюбленця. – Я й не знала, що в тебе таке добре серце. Порозмовляю з сусідами. Разом точно щось придумаємо, допоможемо твоїм друзям. Коли прийшла зима, мешканці будинків почали виставляти для котів їжу, допомагаючи їм пережити найважчий час. Адміністратор наказав зробити для них спеціальний будиночок з багатьма входами, щоби мали свободу. Будиночок мав бути обгороджений сіткою, аби не зазирав жоден пес. В такий спосіб котенята могли почуватися там в безпеці.
  • 26.
  • 27. JASKÓŁKA  Ластівка Bajka dla grupy V – ŻABKI Uczestnicy zajęć:  Pomysłodawcy tematyki bajki, pierwsi słuchacze i ilustratorzy: Borys Andrych, Amelia Barbarska, Maja Bernat, Arkadiusz Cołoś, Tymon Falęcki, Hanna Fornalczyk, Alicja Gierej, Milena Kamińska, Weronika Krasnodębska, Emilia Kubat, Albert Kuśmider, Marika Luchcińska, Antonina Najmanowicz, Alicja Obręczarek, Mikołaj Poniedziałek, Kuba Wiernikowski, Wojciech Wołczak, Natalia Zawadzka  Nauczycielki: Marzena Witkowska, Agnieszka Miązek
  • 28. ~ 28 ~ Tata i Kasia wybrali się na wieczorny spacer. Mijał upalny letni dzień. Dopiero teraz zrobiło się nieco chłodniej. Szli wzdłuż trawnika, gdy nagle dostrzegli leżącego tuż przy krawężniku ptaszka.  Тато і Кася вийшли на вечірню прогулянку. Минав спекотний літній день. Тільки зараз стало дещо холодніше. Йшли вздовж газону, коли раптом помітили лежачу при бордюрі пташку.
  • 29.
  • 30. ~ 30 ~ – To młoda jaskółka – powiedział tata. – Może uczyła się latać? Jej rodzice powinni być tu gdzieś niedaleko. Odeszli kawałek i czekali. Ale ptasich rodziców nigdzie nie było widać. Inne ptaszki fruwały w powietrzu, zaglądając co chwilę do swych gniazd zbudowanych z gliny w narożnikach okien.
  • 31. ~ 31 ~ – Це молода ластівка, – сказав тато. – Може вчилася літати? Її батьки повинні бути десь тут неподалік. Відійшли трішки і чекали. Але пташиних батьків ніде не було видно. Інші пташки літали навкруги, щохвилини заглядаючи до своїх гнізд збудованих з глини в куточках вікон.
  • 32. ~ 32 ~ Tata i Kasia przyjrzeli się okolicznym oknom. Przy jednym z nich pozostały ślady po strąconym gnieździe. – Chyba jacyś niedobrzy ludzie popsuli gniazdo tym ptaszkom, zanim nauczyła się latać – zmartwiła się Kasia. – Może nie całkiem źli, ale z pewnością bezmyślni – osądził tata. – Zapewne nie podobało im się, że mają pobrudzoną ścianę, jednak powinni poczekać, aż młode opuszczą gniazdo. Widocznie inne mieszkające tam jaskółki już z niego wyfrunęły i została jedynie ta, prawdopodobnie najsłabsza – domyślał się. – Zabierzmy ją do domu i zbudujmy jej domek, bo tu zmarznie w nocy albo coś ją zje – poprosiła Kasia, a w jej oczkach pojawiły się łzy. Dziewczynka była bardzo wrażliwa na los innych.
  • 33. ~ 33 ~ Тато і Кася придивилися до навколишніх вікон. При одному з них залишилися сліди сліди втраченого гнізда – Мабуть якісь погані люди знищили гніздо цим пташкам перед тим як вони навчилися літати, – розхвилювалася Кася. – Може не цілком погані, але точно бездумні, – підсумував тато. – Можливо їм не подобалось те, що мають забруднену стіну, однак вони повинні були зачекати, аж пташенята покинуть гніздо. Найімовірніше інші ластівки, що там жили вже з нього вилетіли і залишилася тільки ця, мабуть найслабша,– здогадувався. – Давай заберемо її додому і збудуємо їй будиночок, бо тут вночі замерзне або щось її з’їсть, – попросила Кася, а в її очах появилися сльози. Дівчинка була дуже вразлива на долю інших.
  • 34.
  • 35.
  • 36. ~ 36 ~ Tata zastanowił się. Z jednej strony wiedział, że nie powinno się zabierać młodych ptaków w okresie nauki latania, z drugiej zaś widział, że z tą jaskółką nie było dobrze – wyglądała na mocno osłabioną i prawie się już nie ruszała. Może miała zwichnięte skrzydełko? Tata delikatnie podniósł jaskółkę i zanieśli ją do domu. Mama znalazła w szafie spore pudełko po butach, które wyłożyła miękkim, papierowym ręcznikiem, i tam ją umieścili. Ptaszek siedział nieruchomo i tylko szybko oddychał; był bardzo przestraszony i zmęczony. Może obolały? Ale przecież taki ptaszek nie powie, co go boli i czego mu potrzeba – wszystkiego trzeba się domyślić. – Co je jaskółka? – zastanowiła się Kasia. – Bo przecież może być głodna. I pewnie chce jej się pić – dodała.
  • 37. ~ 37 ~ Тато задумався. З одного боку знав, що не можна забирати молодих птахів в той період, коли вони вчаться літати, а з іншого ця ластівка почуває себе погано, – здавалася дуже ослаблена і майже не рухалася. Може мала вивихнуте крило? Тато обережно підніс ластівку і заніс її додому. Тим часом мама знайшла в шафі велику коробку з-під взуття. Пташка сиділа нерухомо і лише швидко дихала; була дуже перелякана і втомлена. Можливо щось її боліло? Але ж така пташка не скаже, що її болить і що їй потрібно – до всього потрібно додуматися. – Цікаво, що їсть ластівка? – замислилась Кася. – Бо може бути голодна. І мабуть їй хочеться пити, – додала.
  • 38. ~ 38 ~ Mama przeczytała na głos informacje, jakie znalazła w internecie, nawet te o opiece nad jaskółką w domu, ale nie było to proste. Kasia usiłowała dać jaskółce kroplę wody. Tata nawet złapał dla niej muchę, ale ptaszek nie chciał otworzyć dzióbka. – Taka tłusta mucha… Zjedz, nie będziesz głodna – tłumaczyła Kasia. Po kilku próbach kropla wody wpłynęła do jaskółczego dzióbka, a i mucha jakimś sposobem się w nim znalazła. Niestety, ptaszek siedział jakby mocno zdziwiony i za nic nie chciał połknąć owada. – Zostawimy ją na noc, a rano pojedziemy do zoo – zdecydował tata. – My nie mamy doświadczenia, a tam mają ptasi azyl i fachowców, którzy znają się na opiece nad zwierzętami. W wieczku, którym zamknęli pudełko, zrobili spore otwory, by jaskółka miała dostęp powietrza, i poszli spać.
  • 39. ~ 39 ~ Мама прочитала вголос інформацію, яку знайшла в інтернеті, навіть про те, як опікуватися ластівкою вдома, але це не так просто. Касі вдалося дати ластівці краплю води, а тато зловив муху, проте пташка не хотіла відкрити дзьобик. – Така товста муха... З’їж, не будеш голодна, – пояснювала Кася. По кількох спробах краплинка води потрапила до ластівчиного дзьобика і муха якимось способом там знайшлася. На жаль, пташка сиділа ніби сильно здивована і нізащо не хотіла проковтнути комаху. – Залишимо її на ніч, а вранці поїдемо до зоопарку, – вирішив тато. – Ми не маємо досвіду, а там є пташиший притулок і фахівці, які знають, як опікуватися тваринками. В кришці, якою закрили коробку, зробили великі отвори, аби ластівка мала повітря, і пішли спати.
  • 40.
  • 41.
  • 42. ~ 42 ~ Rankiem Kasia pierwsza zajrzała do pudełka. Jaskółka wciąż tam siedziała, ale mucha, której skrzydełka wczoraj sterczały po obu stronach jej dzioba, zniknęła. Dziewczynka bardzo się ucieszyła, że ptaszek zjadł jednak kolację. Po śniadaniu wszyscy ubrali się i pojechali do ogrodu zoologicznego. – Co tam masz, młoda damo? – spytał pracownik ochrony ogrodu, widząc spore pudełko w rączkach Kasi. – Jaskółkę, proszę pana. Wczoraj ją znaleźliśmy. Czy możemy ją tu zostawić? My nie umiemy się nią opiekować. – A nie ukrywasz tam przypadkiem… krokodyla? – spytał podejrzliwie. – Ludzie hodują rozmaite zwierzęta, a potem przynoszą je do nas, gdy im się znudzą. A my nie przyjmujemy, nie jesteśmy schroniskiem. – Ależ skąd! Ja wiem, jak wygląda krokodyl. A to jest jaskółka. Znaleźliśmy ją wczoraj na osiedlowym trawniku. Wymaga pomocy.
  • 43. ~ 43 ~ Вранці Кася була першою, хто зазирнув до коробки. Ластівка далі там сиділа, але муха, чиї крильця стирчали по обидвох сторонах дзьоба, зникла. Дівчинка дуже зраділа, що пташка з’їла вечерю. Після сніданку всі одягнулися і поїхали до зоологічного саду. – Що там маєш, молода дамо? – запитав охоронець саду, бачучи велику коробку в руках Касі. – Ластівку, пане. Вчора ми її знайшли. Чи можна її тут залишити? Ми не вміємо нею опікуватися. – Чи бува не ховаєш ти там часом... крокодила? – підозріло запитав. – Люди утримують різних тваринок, а потім приносять їх до нас, як тільки вони стануть для них нудні. А ми не приймаємо, ми не є притулком. – Звичайно ні! Я знаю, як виглядає крокодил. А це ластівка. Ми знайшли її вчора на газоні біля будинку. Потребує допомоги.
  • 44.
  • 45.
  • 46. ~ 46 ~ Pracownik ogrodu uchylił pokrywę pudełka i zajrzał do środka. Pokiwał głową i rzekł: – Faktycznie, masz rację, to jaskółka oknówka. Zaniosę ją do naszego azylu. – A czy ona kiedyś wróci na wolność? – martwiła się Kasia. – Oczywiście. Wszystkie ptaszki, które trafiają do naszego azylu, są badane, leczone, karmione, a potem wracają na wolność. – Uff! – Kasia odetchnęła z ulgą.  Працівник саду відхилив кришку коробки і заглянув всередину. Кивнув головою і сказав: – Справді, ти права, це міська ластівка. Занесу її до нашого притулку. – А чи зможе вона колись повернутися на волю? – переживала Кася. – Звичайно. Всіх пташок, які до нас потрапляють, ми перевіряємо, лікуємо, годуємо, а потім випускаємо на свободу. – Уфф! – видихнула Кася з полегшенням.
  • 47.
  • 48. ~ 48 ~ Jaskółka została w zoo, a tata z Kasią wrócili do domu. Ze strony internetowej dowiedzieli się, że gdy dziewczynka skończy osiemnaście lat, będzie mogła zostać wolontariuszem w Warszawskim Ogrodzie Zoologicznym i pomagać zwierzętom. Kasi bardzo się ten pomysł spodobał.
  • 49. ~ 49 ~ Ластівка залишилась в зоопарку, а тато з Касею повернулися додому. З інтернет-сторінки дізналися, що коли дівчинці мине вісімнадцять років, вона зможе стати волонтером в Варшавському Зоологічному Саду і також допомагатиме тваринкам. Касі ця ідея дуже сподобалась.
  • 50.
  • 51. AKCJA RATUNKOWA  Рятувальна операція Bajka dla grupy II – JEŻYKI Uczestnicy zajęć:  Pomysłodawcy tematyki bajki, pierwsi słuchacze i ilustratorzy: Aisha Alieva Kacper Androsiuk, Sofia Buztseva, Gabriela Chrzanowska, Anna Dulska, Wojciech Gliniecki, Wiktor Góralski, Leonard Kłos, Michalina Łacińska, Maja Łukaszewicz, Julian Mikołajczuk, Natalia Motylińska, Sonia Okoń, Zofia Pruban, Maciej Prus, Olaf Rakowski, Klara Staniszewska, Bartosz Szulczyk, Franciszek Taljun, Adam Trojanowski, Iga Wnorowska, Filip Wosik  Nauczycielki: Renata Kowalczyk, Marzena Kamola
  • 52. ~ 52 ~ Pewnego wieczoru… To chyba było w piątek… Tak, tak! Właśnie w piątek, gdy przedszkole całkiem opustoszało. Wszyscy poszli już do domów, a drzwi zostały dokładnie zamknięte, zapewne… na siedem spustów. Wtedy to, w sali grupy Jeżyki, zaczął się dziwny ruch. Tego dnia, kilka godzin wcześniej zdarzyło się coś strasznego! Otóż lalka Królewna wpadła za… no właśnie nie wiadomo gdzie i utknęła tam na wiele godzin. I na dodatek nikt nie zauważył jej braku! Siedziała więc, bidulka, w tej ciasnej szczelinie cichutko z nadzieją, że ktoś jej zacznie szukać, ale… nie doczekała się. W końcu zaczęła płakać – najpierw cichutko pociągała nosem, potem pochlipywała, aż w końcu rozpłakała się na dobre. Łzy płynęły po jej policzkach i kapały na piękną, różową sukienkę. – O ja biedna! – narzekała Królewna pod małym noskiem.
  • 53. ~ 53 ~ Одного вечора... Це було здається в п’ятницю. Так, так! Саме в п’ятницю, коли дитячий садок був цілком пустий. Всі вже пішли додому, а двері були ретельно замкнені, мабуть... на сім замків. Тоді в залі групи Їжаки почався дивний рух. Того дня, кількома годинами раніше, сталося щось страшне! Отже лялька Королівна впала за... точно, невідомо де і застрягла там на багато годин. І на додачу ніхто не помітив, що її немає! Сиділа, бідненька, тихенька в тій тісній щілині з надією, що хтось почне її шукати, але... не дочекалася. Нарешті почала плакати – спочатку тихо потягувала носиком, потім похлипувала, аж накінець сильно розплакалася. Сльози текли по її щоках і капали на красиву, рожеву сукню. – Ой я бідна! – нарікала королівна під маленьким носиком.
  • 54. ~ 54 ~ Miś obudził się i rozejrzał wokół siebie. Chciał porozmawiać z przyjaciółką, która zawsze siedziała na sąsiedniej półce. Lecz półka była pusta. – Hej! Koledzy i koleżanki! Gdzie jest nasza Królewna? Czy ktoś ją dziś widział? – zapytał głośno. – Ja widziałam! – zawołała spod okna pacynka Żabka. – Bawiły się nią dwie dziewczynki. Ale to było rano. Potem straciłam ją z oczu.  Ведмедик прокинувся і оглянувся навколо себе. Хотів порозмовляти з подругою, котра завжди сиділа на сусідній полиці. Проте полиця була пуста. – Агов! Друзі та подруги! Де є наша Королівна? Чи хтось її бачив? – запитав голосно. – Я бачила! – вигукнула з-під вікна лялька Жабка. – Гралися нею дві дівчинки. Але це було вранці. Потім вона зникла з моїх очей.
  • 55.
  • 56. ~ 56 ~ – Niedobrze – rzekł Miś. – Nie wróciła na swoją półkę. Musimy wszcząć poszukiwania. I wszystkie zabawki zaczęły się zbierać na dywanie, by odbyć naradę i opracować plan poszukiwań. Samochody – biały, srebrny i czerwony – postanowiły objechać wszystkie zakamarki wzdłuż podłogi. Jak postanowiły, tak zrobiły, jednak Królewny nie znalazły. Pociąg nerwowo przejechał po torach. – A to pech! Puf, puf, puf! Królewna zaginęła! – denerwował się. Meduza rozpoczęła poszukiwania na najniższym poziomie. Rozpłaszczyła się najbardziej, jak umiała i wsunęła się pod każdą szafeczkę. Królewny jednak tam nie znalazła.
  • 57. ~ 57 ~ – Погано – сказав Ведмедик. Не повернулася на свою полицю. Мусимо організувати пошуки. І всі іграшки почали збиратися на коврику, аби відбути нараду та опрацювати план пошуків. Машинки – біла, срібна і червона – вирішили об’їхати всі закутки вздовж підлоги. Як вирішили, так і зробили, однак Королівни не знайшли. Потяг нервово проїхався по коліях. – Ах то невдача! Пуф, пуф, пуф! Королівна зникла! – дратувався. Медуза розпочала пошуки на найнижчому рівні. Розтягнулася найбільше, як тільки могла і всунулася під кожну шафу. Однак Королівни там не знайшла.
  • 58. ~ 58 ~ – Trzeba wspiąć się wyżej i pozaglądać do tych kolorowych koszy. Może wpadła pomiędzy klocki? – postanowiła Fioletowa Krowa, pacynka. Zabawki wdrapały się po plecach Misia (bo był największy i najsilniejszy) i kolejno zaglądały do koszy z klockami. Ale… Królewny tam nie było.
  • 59. ~ 59 ~ – Треба вилізти вище і заглянути до тих кольорових кошиків. Можливо впала поміж конструктор? – вирішила Фіолетова Корова. Іграшки піднялися по спині Ведмедика (бо був найбільший і найсильніший) і по черзі заглядали до кошиків з конструктором. Проте... Королівни там не було.
  • 60. ~ 60 ~ – To my pofruniemy najwyżej, jak umiemy i sprawdzimy wysokie szafy i parapety – zaproponowały odważnie Myszki, które wyciągnęły schowane między książkami samoloty z papieru. Ćwiczyły latanie na nich już od dawna. Teraz nadarzyła się okazja do wykorzystania umiejętności i efektów wielu godzin nocnych manewrów w akcji ratunkowej.  – То ми підлетимо так високо, як тільки зможемо і перевіримо високі шафи і підвіконня – запропонували відважні Мишки, які витягнули заховані між книжками літаки з паперу. Тренувалися літати на них вже давно. Зараз появилася нагода до використання вміння і ефектів багатьох годин тренувань в рятувальній операції.
  • 61.
  • 62. ~ 62 ~ – My też polecimy! Pomożemy szukać Królewny! – zawtórowały im Motyl i Mucha, bo przecież one miały skrzydła i mogły latać bez pomocy innego sprzętu. Wszystkie razem wzbiły się w powietrze i wypatrywały zguby z góry. Latały i latały, lecz Królewny nie znalazły. – Czy już na zawsze tu zostanę? Czy nikomu nie jestem potrzebna? Hop, hop! Pomocy! – Usłyszeli stłumione wołanie. Miś nadstawił ucha. – Skąd dochodzi to biadolenie? – zastanowił się. Nagle jego wzrok padł na kaloryfer pod oknem. Głos wydobywał się spod parapetu.
  • 63. ~ 63 ~ – Ми також полетимо! Допоможемо шукати Королівну! – викрикнули Метелик і Муха, бо вони мали крила і могли літати без допомоги іншого обладнання. Усі разом піднеслися в повітря і шукали згубу згори. Літали і літали, але Королівни не знайшли. – Невже я вже назавжди тут залишуся? Хіба я нікому не потрібна? Гоп, гоп! Допоможіть – Почули придавлений крик. Ведмедик наставив вуха. – Звідки доходить цей крик? – задумався. Раптом його погляд впав на батареї під вікном. Голос видобувався з-під підвіконня.
  • 64. ~ 64 ~ Zabawki, najprędzej jak umiały, przystawiły do kaloryfera krzesełko. Jednak było ono zbyt wysokie, by mogły na nie wejść. Zaczęły więc znosić klocki, z których zbudowały solidne schody. Po nich najpierw wszedł Miś. Potem kolejno dołączały do niego pacynki i mocno chwytały się za rączki. W ten sposób utworzyły łańcuch. Każda pacynka – w tym Zebra, Pingwin, Słoń i nawet Żabka – schodziła niżej i niżej, pomiędzy kaloryfer a ścianę, aż wreszcie natknęły się na Królewnę. Miś trzymał wszystkie z całych sił, a gdy dały mu sygnał – zaczął wyciągać je zza kaloryfera.
  • 65. ~ 65 ~ Іграшки найшвидше як могли приставили до батареї кріселко. Однак воно було зависоке, щоб по ньому ввійти. Почали зносити конструктор з якого збудували солідні сходи. Ними спочатку зайшов Ведмедик. Потім по черзі долучались до нього іграшки і хапалися за ручки. Таким способом утворили ланцюг. Кожна іграшка – Зебра, Пінгвін, Слон і навіть Жабка – сходила нижче і нижче, між батарею і стіну, аж врешті наткнулися на Королівну. Ведмедик тримав кожного з усієї сили, а коли дали йому сигнал – почав їх витягати.
  • 66. ~ 66 ~ Królewna się odnalazła! Ale uratowana z pułapki przedstawiała sobą obraz nędzy i rozpaczy: sukienka pomięta, pelerynka poszarpana, włosy potargane i na dodatek całe w pajęczynie, miniaturowa korona przekrzywiona tak, że niemal spadała z głowy, a buzia umorusana od kurzu i łez. – Jak ja wyglądam?! Jestem teraz najbrzydszą i najbrudniejszą zabawką w całym przedszkolu – narzekała smutna.  Королівна знайшлася! Але врятована з пастки представляла собою образ бідності і розпачі: плаття пом’яте, плащ пошарпаний, волосся скуйовджене і до того ціле в павутинні, мініатюрна корона перекривлена так, що майже спадала з голови, а лице забруднене від пилу і сліз. – Як я виглядаю?! Я зараз найбридкіша |і найбрудніша іграшка в цілому дитячому садку, – сумно нарікала.
  • 67.
  • 68. ~ 68 ~ – Nie szata zdobi człowieka, to znaczy lalkę – powiedział filozoficznie niewielki Dinozaur, który zaciekawiony wrzawą zajrzał do tej sali i bez zbędnych pytań przyłączył się do pomocy. Podczas akcji ratunkowej trzymał krzesło, by się nie odsunęło i nie spowodowało upadku reszty zabawek. Wszyscy przyznali mu rację. – Najważniejsze, jaka jesteś w środku – powiedziały latające Myszki. – Dobrze, że się odnalazłaś, bo tęskniliśmy za tobą – dodali inni.
  • 69. ~ 69 ~ – Не шати прикрашають людину, тобто ляльку, – по-філософськи сказав невеликий Динозавр, який зацікавлений переполохом заглянув до цього залу і без жодних питань долучився допомагати. Під час рятувальної операції тримав крісло, щоби не відсунулося і не допровадило до падіння решти іграшок. Усі визнали його рацію. – Найважливіше те, яка ти всередині, – сказали літаючі Мишки. – Добре, що ти знайшлася, бо ми сумували за тобою, – додали інші.
  • 70. ~ 70 ~ Zaraz też zabrali się za doprowadzenie Królewny do porządku: pomogli jej umyć buzię, zdezynfekowali rączki, wyczyścili sukienkę i uczesali. Królewna znowu się rozpłakała, ale tym razem ze szczęścia. Bo choć nieco brudna i potargana, to czuła się szczęśliwa w gronie tak oddanych przyjaciół. – Jak ja się wam odwdzięczę? – zapytała. – Gdybym miała tatę Króla, to z pewnością by was obsypał górą złota. – Po co nam złoto? – powiedział Miś. – Przecież nie robiliśmy tego dla zapłaty. Najważniejsze, że znów mamy ciebie – dodał i przytulił lalkę. Przysłuchujący się rozmowie pajączek ze wstydu uciekł za okno. Przecież w przedszkolu nie ma miejsca na pajęczyny. Zresztą wszedł tu nieproszony i w dodatku cały dzień siedział głodny, bo w jego sieci nie złapało się nic, prócz Królewny.
  • 71. ~ 71 ~ Відразу теж взялися доводити Королівну до порядку: допомогли їй вмити обличчя, здезинфікували ручки, вичистили сукню і причесали. Королівна знову розплакалася, але цього разу від щастя. Бо не зважаючи на те, що трохи брудна і розкуйовджена, відчувала себе щасливою в компанії таких вірних друзів. – Як я можу вам віддячитися? – запитала. – Якби ж я мала тата Короля, то він точно обсипав би вас горою золота. – Навіщо нам золото? – сказав Ведмедик. – Ми ж не робили цього для грошей. Найважливіше те, що знову маємо тебе, – додав і обняв ляльку. Павучок, який прислухувався до розмови з сорому втік за вікно. Адже в дитячому садку не може бути павутиння. Зрештою, прийшов сюди без запрошення, до того ж цілий день сидів голодний, бо в його сітях не зловилося нічого, окрім Королівни.
  • 72.
  • 73. WOJTUŚ I JEGO MAGICZNE BUTY  Войтек і його чарівні черевики Bajka dla grupy VI – Motylki Uczestnicy zajęć:  Pomysłodawcy tematyki bajki, pierwsi słuchacze i ilustratorzy: Stanisław Bajkowski, Adrian Borkowski, Pola Jaźwińska, Milena Kubaj, Grzegorz Kunowski, Karol Lubieniecki, Michał Łukaszewicz, Zajana Honcharuk, Hubert Niemczuk, Aleksandra Niewęgłowska, Kornelia Ogonowska, Julia Pieńkosz, Hanna Ponikowska, Wojciech Radoła, Izabela Rostkowska, Maja Rostkowska, Maksymilian Sawa, Arkadiusz Szymborski, Iga Wonaszek  Nauczycielki: Anna Myć, Milena Słomka, Anna Fijołek
  • 74. ~ 74 ~ Nóżki Wojtusia nie były zdrowe, dlatego chłopiec nie mógł chodzić. Jeździł na wózku. Jego mama martwiła się, jak da sobie radę w przedszkolu. Ale panie nauczycielki obiecały pomagać. Gdy przychodziła pora obiadku, pomagały Wojtusiowi usiąść za stołem wspólnie z innymi dziećmi. Potem znów pomagały mu przesiąść się na wózek, by mógł poruszać się po sali.  Ніжки Войтка не були здорові, тому хлопець не міг ходити. Їздив на візку. Його мама хвилювалася, як порадить собі в дитячому садку. Але виховательки пообіцяли допомагати. Коли приходив час на обід, садили Войтка за столом разом з іншими дітьми. Потім знову допомагали пересісти на візок, аби міг переміщатися по залу.
  • 75.
  • 76. ~ 76 ~ Dzieci czasem zazdrościły koledze tego wózka, na przykład gdy szli na wycieczkę – wszystkich już bolały nóżki od chodzenia, a Wojtuś jechał. Mówiły wtedy, że on to ma czarodziejskie buty. Tymi butami były wielkie kółka wózka, dzięki którym jechał tam, gdzie chciał. Chłopiec jako jedyny był zmotoryzowany. Ale Wojtuś wolałby chodzić i wolałby, żeby czasem bolały go nóżki, niż żeby były takie… nie jego.  Діти іноді заздрили другові через те, що мав візок, наприклад, коли йшли на прогулянку – усіх вже боліли ніжки від ходьби, а Войтек їхав. Говорили тоді, що він має чарівні черевики. Тими черевиками були великі колеса візка, завдяки яким їхав туди, де хотів. Хлопець один був моторизований. Але Войтек хотів би ходити і хотів би, щоб часом його боліли ніжки, ніж щоби були такі... не його.
  • 77.
  • 78. ~ 78 ~ Dzieci w grupie zawsze starały się pomóc koledze. Pewnego razu wymyśliły, że same sprawią mu magiczne buty. Zrobiły je z maleńkich klocków. Buciki te były kolorowe jak tęcza i miały zadarte noski.  Діти в групі завжди старалися допомогти другові. Одного разу придумали, що самі зроблять йому магічні черевики. Зробили їх з конструктора. Черевики були кольорові, як веселка і мали задерті носики.
  • 79.
  • 80. ~ 80 ~ Wojtuś zakładał swoje magiczne buty do odpoczynku po obiedzie. Gdy zasypiał, śniło mu się, że przemierza pieszo nieznane krainy, biega po łąkach, przeskakuje przez rzeki i ma wspaniałe przygody. Niestety, gdy się budził, buciki były połamane.  Войтек закладав свої магічні черевики для відпочинку після обіду. Коли засинав, йому снилося, що проходить пішки незнані країни, бігає по лугах, перестрибує через річки і має чудові пригоди. На жаль, коли прокидався, черевички були зламані.
  • 81.
  • 82. ~ 82 ~ – Nic się nie martw – powiedział kolega Wojtusia, kiedy zdarzyło się to po raz pierwszy. – Za każdym razem, gdy się popsują, my ci je naprawimy. Dla nas to nic wielkiego. Najważniejsze, byś dzięki nim miał wspaniałe sny. I żebyś mógł w nich fruwać niczym motylek.  – Не хвилюйся, – сказав друг до Войтка, коли це трапилось перший раз. – Кожного разу, як вони будуть ламатися, ми їх тобі полагодимо. Для нас це не складно. Найважливіше, аби ти завдяки ним мав чудові сни. І аби ти міг в них літати, немов метелик.
  • 83.
  • 84. ~ 84 ~ – Kiedyś mama czytała mi o pantofelkach zdartych w tańcu – przypomniała sobie jedna z koleżanek. – Twoje buty też są jakby zdarte w podróżach, gdy z nich wracasz.  – Колись мама читала мені про туфельки протерті в танцю, – пригадала собі одна з подруг. – Твої черевики є неначе протерті в подорожах, коли ти з них повертаєшся.
  • 85.
  • 86. ~ 86 ~ Od tej pory Wojtuś zawsze opowiadał, co mu się śniło – jakie miał we śnie przygody dzięki magicznym butom. Koledzy i koleżanki słuchali opowieści, a potem rysowali jego przygody na kartkach przy stole. Pani zbierała wszystkie rysunki i składała do czerwonej teczki. Gdy było ich już sporo, wyjęła je i zeszyła czerwoną wstążką.  З того часу Войтек завжди розповідав, що йому снилося – які мав уві сні пригоди завдяки магічним черевичкам. Друзі слухали розповіді, а потім малювали його пригоди на картках при столі. Вихователька збирала усі малюнки і складала до червоної папки. Коли їх було вже багато, то витягнула кожен і зв’язала червоною стрічкою.
  • 87.
  • 88. ~ 88 ~ I tak powstała przepiękna książka o Wojtusiu i jego magicznych butach. Wojtuś był szczęśliwy, że dzięki przyjaciołom stał się bohaterem książeczki, a dzieci cieszyły się, że mogły go rozweselić, robiąc coś całkiem bezinteresownie.  І так повстала прегарна книжка про Войтка і його чарівні черевички. Войтек був щасливий, що завдяки друзям став героєм книжечки, а діти раділи, що могли його розвеселити, роблячи щось цілком безкорисливо.
  • 89. MICHAŁ I UFO  Міхал та НЛО  Bajka dodatkowa – prezent od Autorki  Tłumaczenie w ramach wolontariatu – Dariia Sakhno (uczennica klasy II B, rok szkolny 2021/2022, CXXXVII Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Roberta Schumana)
  • 90. ~ 90 ~ – Czy są książki o UFO? – Michał zagadnął panie w bibliotece. – Hmm… Na twój wiek? Nie ma. Są opowieści science fiction, ale to raczej dla znacznie starszych czytelników – odpo- wiedziała stanowczo pani Maria, zerkając na chłopca znad okularów. – A czy pani myśli, że UFO istnieje? – dopytywał. – Pewności nie ma, ale może gdzieś, tam… daleko… Kosmos jest olbrzymi, więc… kto wie? – Pani Maria była osobą niezwykle kulturalną i bardzo nie lubiła bezpardonowo rozwiewać cudzych marzeń, nawet jeśli były one najbardziej nieprawdopodobne.
  • 91. ~ 91 ~ – У вас є книжки про НЛО? – запитав Міхал у працівниць бібліотеки. – Хм... Для твого віку? Немає. Є науково–фантастичні історії, але вони скоріше для дещо старших читачів. – твердо відповіла пані Марія, дивлячись на хлопчика поверх окулярів. – А як ви думаєте, НЛО існують? – запитав він. – Я не впевнена, але може десь там... далеко... Космос величезний, тож... хто знає? – Пані Марія була надзвичайно культурною людиною і не любила безжально розвіювати чужі мрії, навіть якщо вони були найнеймовірнішими.
  • 92. ~ 92 ~ – Dziękuję. – Michał popatrzył na nią z wdzięcznością, spakował do plecaka wybraną wcześniej książkę o podróży na Księżyc i wyszedł z biblioteki.  – Дякую. Міхал подивився на неї з вдячністю, поклав у рюкзак вибрану раніше книгу про подорожі на Місяць та вийшов з бібліотеки.
  • 93.
  • 94. ~ 94 ~ Michał szedł ulicą zły jak osa. – Głupie osły! – mruczał pod nosem i kopał wszystko, co nawinęło mu się pod nogę. – Całkiem głupie. Głupie jak but. I nie znają się na kosmosie. Był zły, ponieważ chłopcy z drużyny piłkarskiej dokuczali mu, nie rozumiejąc jego pasji. A on nie grał w piłkę. Lubił czytać. A najbardziej o kosmosie. Wiedział, że gdzieś tam, daleko, lata świetlne od naszej planety, istnieje inna, wielka i dobra cywilizacja. Tamci ludzie, ci ufoludkowie, na pewno nikomu nie dokuczają. Przecież to głupie dokuczać komuś tylko dlatego, że pasjonuje się czymś innym niż ty.
  • 95. ~ 95 ~ Міхал йшов вулицею розлючений, як оса. – Дурні віслюки! – бурмотів він собі під ніс, штовхаючи все, що трапилось під ноги. – Зовсім дурні. Дурні, як валянки. Вони не знають нічогісінько про космос. Він був злий, тому що хлопці з футбольної команди не розуміли його захоплення та його дражнили його. Та й у футбол він не грав. Йому подобалось читати. А найбільше про космос. Він знав, що десь далеко, багато світлових років від нашої планети, є ще одна, велика і добра цивілізація. Ці люди, точніше інопланетяни, точно нікого не дражнять. Нерозумно ж дражнити когось тільки тому, що він захоплюється чимось іншим, ніж ти.
  • 96. ~ 96 ~ Ten dzień był wyjątkowy. Michał pobił się z kolegą, którego dotąd uważał za swojego przyjaciela. Ale przecież nie mógł słuchać, że UFO nie istnieje i to tylko wymysły ludzi o wybujałej wyobraźni, którzy nie umieją grać w piłkę nożną. To był przytyk do niego. I wszyscy się śmiali. Rzucił się więc na kolegę z pięściami. A teraz był zły. Zły sam na siebie. Czuł, że nie powinien się bić z Kędziorem. On biegał za piłką najszybciej ze wszystkich chłopaków w drużynie. Był dumą szkoły. Dzięki niemu szkolna drużyna futbolowa zdobywała puchary. Nie powinno się okładać pięściami dumy szkoły. A on, Michał, co? Umiał tylko patrzeć w gwiazdy. Ale to mu sprawiało przyjemność. Znał na pamięć wszystkie planety, wszystkie gwiezdne konstelacje i układy. I wierzył, że nie jest sam w kosmosie.
  • 97. ~ 97 ~ Цей день був не такий як інші. Міхал посварився з другом, якого вважав своїм найкращим. Він просто не міг більше слухати про те, що НЛО не існує, і що це все вигадки людей з буйною уявою, які не вміють грати у футбол. Це була насмішка саме над ним. Усі реготали. Саме тоді Міхал кинувся на свого друга з кулаками. Та зараз він злився. Злився сам на себе. Він знав, що не повинен битися з Кендзьорем. Цей хлопець найшвидше у команді бігав за м’ячем – він був гордістю школи. Саме завдяки йому шкільна футбольна команда здобувала кубки. Не варто було бити кулаками гордість школи. А він, Міхал, що? Він умів лише дивитися на зірки. Але це приносило йому неймовірну радість. Він знав на пам’ять назви всіх планет, всіх сузір'їв та систем і вірив, що не один у космосі.
  • 98. ~ 98 ~ Wrócił do domu i rzucił się na łóżko. Było mu źle. Czemu bił się o coś, co nie wiadomo, czy istnieje? Bo może jednak UFO nie istnieje. Przecież nie ma na to dowodów. A przez nie stracił najlepszego kolegę. Хлопчина прийшов додому і кинувся на ліжко. Йому було погано. Чому він бився за те, що невідомо, чи існує? Завжди ж є можливість, що НЛО це вигадки, адже доказів протилежному немає. А ще через це він втратив свого найкращого друга.
  • 99.
  • 100. ~100~ – Hej! Michał, zbudź się!!! To ja przybyłem do ciebie w gości, a ty śpisz? No wybacz, ale to jest mało kulturalne. Pokonałem trzy tysiące lat świetlnych, by cię odwiedzić i tak mnie witasz? Zielony ludzik o szczupłej twarzy i z burzą srebrnych loków na głowie pochylał się nad chłopcem i potrząsał go za ramię. Michał otworzył zaspane oczy, nie rozumiejąc, co się dzieje i czego ktoś od niego chce. Nie mógł uwierzyć w to, co widzi. – Kim jesteś? – spytał zdumiony. – Pytasz, jak mam na imię czy skąd pochodzę? – Zielony ludek wielkości nocnej lampki przekrzywił śmiesznie głowę, aż srebrne loki zakryły mu jedno oko.
  • 101. ~101~ – Привіт! Міхал, прокинься!!! До тебе прибули гості, а ти спиш? Вибач, але це не дуже культурно. Я поконав три тисячі світлових років, щоб тебе відвідати, а ти так мене вітаєш? – Зелений, худорлявий чоловічок з кудлатим срібним волоссям на голові нахилився над хлопцем і потряс його за плече. Міхал розплющив сонні очі, не розуміючи, що відбувається і чого від нього хочуть. Він не міг повірити в те, що бачив. – Хто ти? – запитав здивовано хлопець. – Ти питаєш, як мене звати чи звідки я? – Зелений чоловік завбільшки з нічну лампу смішно нахилив голову, а срібні кучері закрили йому одне око.
  • 102. ~102~ – Jak masz na imię i skąd pochodzisz? – doprecyzował Michał. – Mam na imię Kiri. To po naszemu srebrny. – Ludzik uśmiechnął się. – To od tego, co mam na głowie. – Wskazał palcem na swoje loki. – U nas wszyscy mają włosy w odcieniach zieleni, więc to jest ewenementem. Dość niewygodnym zresztą, bo widać mnie przez to z tysiąca kilometrów. Gdybym chciał się przed kimś ukryć, to przede wszystkim muszę włożyć czapkę. – Wyszczerzył bieluśkie zęby w szczerym uśmiechu. – A pochodzę stamtąd. – Wskazał ręką gwiazdy za oknem Michałowego pokoju. – Ty naprawdę istniejesz? – Chłopiec był bardzo zaskoczony. Dopiero co zachwiała się jego wiara w życie na innych planetach, a tu… Taka niespodzianka! – Jasne! Myślałem, że w to nie wątpisz.
  • 103. ~103~ – Як тебе звати і звідки ти? – уточнив Міхал. – Мене звати Кірі. Це по–нашому срібло. – Чоловічок усміхнувся. – Це про те, що у мене на голові. –Він показав на свої кучері. – У всіх нас волосся зеленого кольору, а моє –виняток. До речі, це досить незручно, мене видно за тисячу кілометрів. Якщо захочу від когось сховатися, то в першу чергу маю надіти капелюх. – Він вишкірив білісінькі зуби у щирій усмішці. – А родом я звідти. – Прибулець показав рукою на зірку за вікном кімнати Міхала. – Ти справді існуєш? – Хлопець був дуже здивований. Тільки–тільки його віра в інопланетне життя похитнулася, а тут... Отакий сюрприз! – Звичайно! Я думав, ти й не сумнівався.
  • 104. ~104~ – Bo nie wątpiłem. Aż do dzisiaj… – Przypomniał sobie bójkę z najlepszym przyjacielem i posmutniał. – Wiem – powiedział Kiri. – Właśnie dlatego przyspieszyłem moją wizytę, by spotkać się z tobą dziś, gdy jest ci ciężko. Wstawaj, ubieraj się. Idziemy odwiedzić Kędziora. Michał wytrzeszczył oczy, ale wstał i w trzy sekundy był gotów do wyjścia. – Tylko powiem rodzicom – wyjaśnił i zawołał na cały głos: – Mamo! Tato! Wychodzę! Muszę odwiedzić Kędziora, to jest Krzyśka – poprawił się, bo rodzice znali przecież imiona jego kolegów, a nie przezwiska, jakich używali w szkole. – A co się stało, że o tej porze musisz do niego iść? – dopytywała mama. – Przecież spotkasz go jutro w szkole. – Dość późno już – strofował tata.
  • 105. ~105~ – Бо я не сумнівався. Аж до сьогодні... – Він згадав бійку з найкращим другом і засмутився. – Я знаю, – сказав Кірі. – Тому я і завітав до тебе саме сьогодні, коли тобі важко. Вставай, одягайся. Підемо відвідаємо Кендзьора. Хлопчина витріщив здивовано очі, але все ж таки встав і через три секунди був готовий іти. «Я тільки батькам скажу.», – пояснив він і голосно закричав: «Мамо!» Тато! Я виходжу! Потрібно відвідати Кендзьора… тобто Крістофера. – поправився він, бо батьки лише знали імена його друзів, а не прізвиська, якими вони користувалися у школі. – Що сталося, що ти відвідуєш його о такій годині? – запитала мама. – Завтра побачитеся в школі. – Вже занадто пізно. – дорікнув тато.
  • 106. ~106~ – To sprawa honorowa. Jutro może być za późno. Poza tym muszę z nim pomówić bez świadków – wyjaśnił Michał, stając przed rodzicami. – Wrócę niebawem. Najszybciej jak się da – obiecał. – A stało się coś? – Mama od razu się domyśliła. – Pokłóciliśmy się dzisiaj. Mówiłaś, że nie należy kłaść się spać, gdy jest się pokłóconym. – Miałam na myśli raczej rodzinę, ale jeśli chodzi o przyjaciela, to chyba zasadę można również zastosować. – A czy ta kłótnia wymagała użycia rąk? – Tata podejrzliwie spoglądał na lekko podpuchniętą brew Michała. – Niestety. – Chłopiec spuścił głowę. – Dlatego myślę, że musimy to omówić, bo inaczej nie będziemy mogli dłużej być przyjaciółmi. A ja Krzyśka bardzo lubię.
  • 107. ~107~ – Це діло честі. Завтра може бути за пізно. До того ж, мені потрібно поговорити з ним без свідків. – пояснив Міхал, стоячи перед батьками. – Я скоро повернусь. Так швидко, як тільки зможу. – Пообіцяв. – А що такого трапилось? – Зразу здогадалася мама. – Ми сьогодні посварилися. А ти сама казала, що не варто лягати спати не помирившись. – Я мала на увазі сім’ю, але що стосується друга, думаю, це правило також працює. – А чи ця сварка вимагала використання рук? – Тато підозріло подивився на легко підпухлу брову Міхала. – Нажаль. – Хлопець опустив голову. – Тому я думаю, що нам потрібно це обговорити, інакше ми більше не зможемо бути друзями. А я дуже люблю Крістофера.
  • 108. ~108~ – Ale obiecaj, że nie będziecie się bić. A gdyby potrzebny był rozjemca lub negocjator, to pamiętaj, że we mnie masz sprzymierzeńca. Możesz na mnie liczyć, synu. – Dzięki, tato.  – Тільки пообіцяй мені, що більше не будеш битися. І якщо вам потрібен примеритель чи переговорник, пам’ятайте, що у вас є я. Можеш завжди розраховувати на мене, синку. – Дякую тобі, тату.
  • 109.
  • 110. ~110~ – To idź, ale wracaj szybko – dodała lekko zaniepokojona mama, a tata tylko skinął głową. – I włóż coś na siebie. Wydaje mi się, że przez okno widziałam frunący kapelusz. Chyba wieje wiatr, może być już chłodno. Michał wziął na ramię niebieski worek, w którym przeważnie nosił atlas gwiazd, i wyszedł. Gdy odszedł kawałek, zielony ludek zaskrobał w materiał. Chłopiec poluzował sznurki. Kiri mógł teraz swobodnie wystawić głowę i małe ramionka, i podziwiać okolicę. – Ale mam staroświecką przejażdżkę. Przeważnie podróżuję w moim pojeździe, a nie na czyichś plecach. – Roześmiał się, a jego głos rozszedł się w wieczornym powietrzu niczym cykanie świerszczy.
  • 111. ~111~ – Йди, тільки повертайся швидко. – додала трохи стурбована мама, а тато кивнув. – І вдягнися тепліше. Я здається бачила капелюх літаючий у повітрі. Напевне віє сильний вітер, тож може бути холодно. Міхал захопив з собою синій мішок, в якому зазвичай носив зірковий атлас, та вирушив. Коли він трохи відійшов від дому, зелений чоловічок пошкрябав в тканину. Хлопець послабив шнурки на мішку. Тепер Кірі міг вільно висунути свою голову і маленькі ручки та милуватися довкіллям. – Яка в мене сьогодні старомодна поїздочка. Переважно я пересуваюся на власному транспорті, а не на чиїйсь спині. – Він засміявся, а його голос розійшовся по вечірньому повітрі, неначе звуки цвіркунів.
  • 112. ~112~ Gdy stanęli pod blokiem Kędziora, Michał cichutko zagwizdał. Raz, potem drugi. Był to ich umówiony sygnał. Często tak się nawoływali, by wyjść na podwórko. Krzysiek brał piłkę, z którą się nie rozstawał i ćwiczył dryblowanie, a Michał opowiadał. Ćwiczyli i rozmawiali.  Коли вони зупинилися під домом Кендзьора, Міхал тихо свиснув. Один раз, потім другий. Це був їхній таємний сигнал. Вони часто так кликали один одного, щоб разом вийти на подвір’я. Крістофер брав свій улюблений м'яч і тренувався дриблінгу, поки Міхал говорив. Хлопці займалися і розмовляли.
  • 113. ~113~ Tymczasem Kiri podreptał spokojnie pod rosnący na trawniku klon i jednym sprężystym susem wskoczył na jego konar, gdzie usadowił się wygodnie. – Nie słyszy, trzeba znacznie głośniej – zadecydował i gwizdnął tak głośno, że zatrzęsły się szyby we wszystkich oknach. Nad parapetem na drugim piętrze pojawiła się rozczochrana głowa.  Тимчасом Кірі тихо почалапав під клен, що ріс на галявині та одним пружинистим стрибком вскочив на саму його вершину, де зручно всівся. – Він нас не чує, треба спробувати голосніше – вирішив він і свиснув так голосно, що у всіх вікнах затряслося скло. Над підвіконням на другому поверсі з’явилася розпатлана голова.
  • 114. ~114~ – Co ty wyprawiasz?! Chcesz szyby potłuc czy co? – wrzasnął Kędzior i zaraz zniknął z okna. Po chwili stał już pod blokiem. – Czego? – burknął dość nieprzyjaźnie. – Niczego – odparł Michał jak zwykle pogodnie, co niesłychanie zdziwiło kolegę. – Chciałem ci tylko kogoś przedstawić. – Wskazał ręką osiedlowe drzewo, a na nim zielonego przybysza z innej planety. Krzysiek ze zdziwienia aż otworzył buzię i nie mógł wydobyć z siebie ani słowa. – No dobra, stary, nie dziw się tak – westchnął Kiri. – Wiem, że pierwszy raz w życiu widzisz ufoludka. Nie gniewam się, że nie wierzyłeś w moje istnienie. Zagramy w piłkę? – To ty umiesz grać w nogę? – Kędzior odzyskał głos, ale nie mógł wyjść ze zdziwienia.
  • 115. ~115~ – Що ти виробляєш?! Хочеш щоб вікна потріскалися, чи що? – заверещав Кендзьор та одразу зник з вікна. Через якийсь час він вже стояв під будинком. – Чого треба? – непривітливо буркнув хлопчина. – Нічого – відповів Міхал своїм звичайним, погодним голосом, що сильно здивувало друга. – Я би хотів познайомити тебе з кимось. – Він вказав рукою на дерево, де сидів прибулець з іншої планети. Крістофер роззявив рота від здивування та не міг вимовити ні слова. – Та ну, друже, не дивуйся аж так – зітхнув Кірі – Знаю, ти перший раз у житі бачиш інопланетянина. Та я не злюся через те, що раніше ти не вірив в моє існування. Пограємо у футбол? – То ти вмієш грати у футбол? – До Кендзьора врешті повернувся голос, але хлопець все ще був у шоці.
  • 116. ~116~ – No pewnie! U nas to podstawa!!! Dbamy bardzo o zdrowie. Gramy w piłkę, biegamy, pijemy mleko i uczymy się astronomii. – Granie w piłkę i astronomia?! – nie mógł się nadziwić chłopiec. – A co myślałeś? – roześmiał się Kiri. – Zajmując się wyłącznie sportem, nie wymyślisz, jak polecieć na inną planetę, ale nie wystarczy też wsadzić tyłek w statek kosmiczny i nie przejmować się kondycją. Trzeba mieć tu – wskazał na mięśnie na swoim ramieniu, które były imponujące, jak na tak małą istotę – i tu. – Popukał się w głowę pełną srebrnych loków. Kędzior znów wytrzeszczył oczy. Loki na głowie przybysza wprost do złudzenia przypominały to, co on sam miał na swojej. Były tak samo sprężyste i równie niesforne jak jego. Wyglądały jakby żyły własnym życiem. Dodatkowo miały ten niezwykły kolor.
  • 117. ~117~ – Звичайно! Для нас це основа! Ми дуже старанно дбаємо про наше здоров’я – граємо у футбол, бігаємо, п'ємо молоко і вивчаємо астрономію. – Гра у футбол та астрономія?! – Крістофер був вражений. – А ти що думав? – Кірі засміявся. – Якщо ти займаєшся тільки спортом, то ніколи не придумаєш, як полетіти на іншу планету, але і просто всістися до космічного корабля, не турбуючись про свою витримку – теж за мало. – Потрібно мати щось тут – він показав на м’язи своєї руки, які були вражаючі, як для такої маленької істоти – І тут. – Постукав по голові, повній сріблястих кучерів. Кендзьор знову витріщив очі. Кучері на голові незнайомця незрозуміло сильно нагадували йому його власні. Вони були такі ж пружинисті та неслухняні, виглядали так, якби жили власним життям. Крім того, вони мали такий надзвичайний колір.
  • 118. ~118~ – To pokaż mi, jak grasz. Ciekawe, czy będziesz umiał strzelić bramkę? – dodał zadziornie, odzyskawszy swój zwykły animusz. – Albo obronić. – Zobaczymy – rzekł Kiri z uśmiechem. Trzeba przyznać, że był nader pogodnym ufoludkiem. – A potem sprawdzimy, czy ty w ogóle wiesz, gdzie leży konstelacja Oriona – dodał przekornie. I zagrali.  – Тоді покажи мені, як ти граєш. Цікаво, чи вдасться тобі забити гол? – додав задирливо, повертаючись до свого звичного тону. – Або захистити. – Побачимо, – усміхнувся Кірі. Треба визнати, що він був досить веселим інопланетянином. – А потім ми подивимося, чи знаєш ти взагалі, де знаходиться сузір’я Оріона – насмішкувато сказав він. І гра почалася.
  • 119.
  • 120. ~120~ Kiri grał świetnie. Strzelił pięć goli i obronił wszystkie, które posyłał mu przeciwnik. Krzysiek o mało się nie rozpłakał. Nie zdobył żadnej bramki, a przecież był najlepszym strzelcem w szkole. Potem okazało się, że miał problem również z rozpoznawaniem podstawowych zbiorów gwiazd. Nie umiał nawet dobrze wskazać, gdzie leżą Wielka i Mała Niedźwiedzica, czyli Wielki Wóz i Mały Wóz. – To ja ci na pocieszenie pokażę mój wóz – powiedział, śmiejąc się radośnie Kiri. – Dostałem go od rodziców całkiem niedawno za wygranie turnieju międzyplanetarnego w piłkę.
  • 121. ~121~ Кірі грав чудово. Він забив п’ять голів та захистив усі, що послав до нього суперник. Крістофер ледь не розплакався. Хлопець ані разу не попав у ворота, а він же був найкращим нападником у школі. Потім ще виявилося, що у нього проблеми з розпізнанням найпростіших сузір’їв. Він навіть не зміг правильно вказати, де знаходяться Велика і Мала ведмедиця, тобто Великий та Малий Ковш. – Для втіхи можу тобі показати свій транспорт. – сказав Кірі радісно сміючись – Мені батьки його нещодавно подарували, за перемогу в міжпланетному футбольному турнірі.
  • 122. ~122~ – Międzyplanetarnegoooo?! – jęknął Krzysiek. Zrozumiał, że ma do czynienia z mistrzem. – Tak. Ale musicie mi jedno obiecać… – tu Kiri zawiesił głos. – Co takiego? – zapytał Michał. – Że w tej chwili podacie sobie ręce, a w przyszłości zawsze będziecie się wspierać. Ty – zwrócił się do Kędziora – nauczysz Michała kilku sztuczek z piłką, żeby już nikt się z niego nie śmiał, że nie umie grać. Bo nie umieć, a nie chcieć to dwie różne sprawy. A ty – tu spojrzał na Michała – podszkolisz kolegę z astronomii. Warto przecież wiedzieć co nieco o otaczającym nas, tak pięknym świecie, prawda? – Spojrzał pytająco na obydwu słuchających. Chłopcy przytaknęli z ochotą.
  • 123. ~123~ – Міжпланетномуууу? – вразився Крістофер. Він зрозумів, що має справу з професіоналом. – Так. Але ви двоє повинні пообіцяти мені одну річ... – тут Кірі зробив паузу. – Яку? – запитав Міхал. – Що зараз ви потиснете собі руки, а в майбутньому завжди будете підтримувати один одного. – Ти – звернувся до Кендзьора – навчиш Міхала кільком трюкам з м’ячем, щоб з нього більше ніхто не сміявся через те, що він не вміє грати. Тому що не вміти і не хотіти це дві різні речі. – А ти – він подивився на Міхала – Навчиш свого друга астрономії. Адже потрібно знати принаймні трохи про прекрасний світ, що нас оточує, чи не так? – Прибулець питаючи подивився на обох своїх слухачів. Хлопці охоче кивнули.
  • 124. ~124~ – Przepraszam, że się naśmiewałem z twoich opowieści o istnieniu obcych cywilizacji. – Krzysiek wyciągnął rękę do przyjaciela. – Teraz wiem, że nie miałem racji. I wiem, że nie mogę też być zbyt zadufany w sobie, bo zawsze może się znaleźć ktoś o niebo lepszy, jak Kiri. – Uśmiechnął się i puścił oko do stojącego opodal zielonego ludzika ze srebrną czupryną, która błyszczała jak skarb. Kiri roześmiał się perliście, a jego śmiech rozszedł się po okolicy echem podobnym do cykania świerszczy. Potem obejrzeli kosmiczny pojazd Kiriego, który stał zaparkowany między krzakami bzu. Byli zachwyceni. – No, czas na mnie – rzekł Kiri. – Obiecałem rodzicom, że długo tu nie zabawię, a przede mną daleka droga. – Ja też – przypomniał sobie Michał.
  • 125. ~125~ – Вибач, що насміхався з твоїх історій про інопланетні цивілізації. – Крістофер простяг руку своєму другові. – Тепер я знаю, що був не правий. І знаю також, що не можу бути настільки самовпевненим, бо завжди може знайтися хтось набагато кращий за мене, як Кірі. – Хлопець посміхнувся і підморгнув до стоячого недалеко зеленого чоловічка зі срібним волоссям, яке блищало неначе скарб. Кірі дзвінко засміявся, а його сміх знову розлетівся ехом, схожим на звуки цвіркунів. Потім друзі оглянули космічний корабель Кірі, припаркований між кущами бузку. Вони були в захваті. – Що ж, мені пора вертатися – сказав Кірі – я пообіцяв батькам, що довго тут не затримуватимусь, а переді мною ще далека дорога. – Я теж – згадав Міхал.
  • 126. ~126~ – Cieszę się, że cię poznałem. – Krzyś uścisnął małą, ale silną dłoń przybysza z innej planety. – Od dziś nie będę zaprzeczał niczemu, czego sam nie rozumiem. Dzięki za lekcję. – Nie ma sprawy. – Kiri wyszczerzył w szerokim uśmiechu swoje białe zęby.  – Я дуже радий, що міг познайомитись з тобою – Крістофер потиснув маленьку, але сильну руку прибульця. – Від сьогодні я не буду заперечувати нічому, чого сам не розумію. Дуже дякую за урок. – Ласкаво прошу. – Кірі показав всі свої зуби у щирій білісінькій усмішці.
  • 127.
  • 128. ~128~ – A odwiedzisz nas jeszcze? – spytał Michał smutnym głosem. Ciężko jest się rozstawać z kimś, z kim dopiero co się zaprzyjaźniło, i kto na dodatek jest taki fajny. – Jasne – zapewnił Kiri. – Zostawię wam też pamiątkę, żebyście o mnie nie zapomnieli. Kiri podarował każdemu z chłopców rzemyk z zawieszonym na nim małym, nieco kostropatym kamykiem, który w bladym świetle księżyca migotał srebrnym blaskiem. Uściskali się serdecznie. Zielony ludzik ze srebrną czupryną odleciał w ciemne niebo, zostawiając zaskoczonych tą nagłą, nocną przygodą, ale pogodzonych ze sobą przyjaciół. Miał jeszcze wiele zadań do wykonania.
  • 129. ~129~ – А ти ще до нас завітаєш? – сумним голосом запитав Міхал. Важко розлучатися з тим, з ким тільки–тільки подружився, а ще важче, коли він виявиться настільки класним. – Звісно – запевнив його Кірі – А ще я залишу вам сувенір, щоб ви про мене не забували. Кожному з хлопців Кірі дав шнурок з маленьким шорстким камінчиком, який у блідому місячному сяйві переливався сріблом. Усі сердечно обнялися. Зелений чоловічок зі срібною чуприною відлетів у темне небо, залишаючи помирених хлопців, здивованих такою раптовою нічною пригодою. В нього було ще багато справ, якими потрібно зайнятися.
  • 130. ~130~ – Cześć, Misiek! – zawołał Kędzior, gdy tylko zobaczył przyjaciela na szkolnym korytarzu. Świadkowie wczorajszej bójki aż przystanęli zadziwieni. Wszyscy byli przekonani, że teraz ci dwaj, poróżnieni wczoraj chłopcy, będą wrogami do końca życia. A tu taka niespodzianka! – Witaj, Kędzior! – odpowiedział wesoło Michał. I przybili piątkę.  – Привіт, Міхал! – відізвався Кендзьор, як тільки побачив друга на шкільному коридорі. Свідки вчорашньої бійки аж зупинилися від здивування. Всі були переконані, що після інциденту ця двійка посварених хлопців до кінця життя залишиться ворогами. А тут такий сюрприз! – Здрастуй, Кендзьор! – весело відповів Міхал. І хлопці дали один одному п’ять.
  • 131.
  • 132. ~132~ – Myślisz, że nam się to nie śniło? – zapytał konspiracyjnie Krzyś. – A jak sądzisz? – odparł z uśmiechem Michał i znacząco dotknął rzemyka na swojej szyi. Kędzior potarł kamyk spoczywający na jego wysportowanej klatce piersiowej. – Po lekcjach widzimy się w bibliotece – postanowił. – Musisz mi wytłumaczyć, gdzie na niebie leżą te wszystkie wozy, bo się pogubiłem. A potem mamy mecz. Pamiętasz? Przyda nam się taki łebski kibic. – Jasne. – Michał kiwnął głową. Dzwonek zawołał wszystkich do klas. KONIEC
  • 133. ~133~ – Думаєш, нам це наснилося? – змовницьки запитав Крістофер. – А сам як гадаєш? – Міхал відповів з посмішкою і торкнувся шнурка на своїй шиї. Кендзьор потер камінчик, що спирався на його атлетичних грудях. – Після уроків зустрінемося в бібліотеці – вирішив він – Поясниш мені, де на небі знаходяться ті всі ковші, бо я вже заплутався. А потім в нас матч. Пам’ятаєш? Такий розумний вболівальник нам точно знадобиться. – Звісно – кивнув Міхал. Дзвінок покликав усіх на заняття. КІНЕЦЬ
  • 134. ~134~ Miejsce na Twoją kosmiczną przygodę 
  • 135. ~135~ (Місце для Твоєї космічної пригоди  )
  • 136. Spis treści Wstęp ....................................................................................... 5 вступ....................................................................................... 6 KOTY  Коти.................................................................... 7 JASKÓŁKA  Ластівка.................................................27 AKCJA RATUNKOWA  Рятувальна операція......51 WOJTUŚ I JEGO MAGICZNE BUTY  Войтек і його чарівні черевики..................................................73 MICHAŁ I UFO  Міхал та НЛО .................................89