Wenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebook
Pozew - fr
1. KANCELARIA RADCY PRAWNEGO JACKA ŚWIECY
WARSZAWA
Warszawa, 30 listopada 2009 r.
Powódka i Powód:
1. Urszula Pawlik
ul.
Warszawa
2. Michał Minałto
ul.
Warszawa
reprezentowani przez:
Radcę prawnego Jacka Świecę
Pozwani:
1. Andrzej Krauze
2. Tomasz P. Terlikowski
dziennikarze dziennika „Rzeczpospolita”
3. Paweł Lisicki
Redaktor Naczelny dziennika „Rzeczpospolita”
4. Presspublika Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością
Wydawca dziennika „Rzeczpospolita”
adres do korespondencji dla Pozwanych:
„Rzeczpospolita”
Prosta Office Center
ul. Prosta 51
00-838 Warszawa
1
2. KANCELARIA RADCY PRAWNEGO JACKA ŚWIECY
WARSZAWA
Wartość przedmiotu sporu: 10 000 PLN
Pozew o ochronę dóbr osobistych
Niniejszym, działając w imieniu Urszuli Pawlik i Michała Minałto, załączając stosowne
pełnomocnictwa, na podstawie art. 23, 24 oraz art. 448 Kodeksu cywilnego wnoszę o:
1. usunięcie skutków naruszenia naszych dóbr osobistych poprzez opublikowanie niżej
wskazanego sprostowania i przeprosin w górnej części drugiej strony dziennika
„Rzeczpospolita”, w wydaniu weekendowym, w ramce o wielkości 1/4 strony czarną
czcionką o wielkości co najmniej 14 pkt na białym tle. Ponadto, poprzez opublikowanie
analogicznego sprostowania na internetowej stronie archiwum dziennika
„Rzeczpospolita” w miejscu, gdzie dostępne są przedmiotowy rysunek, felieton i artykuł
oraz pozostawienie go tam dopóki dostępne będą dla internautów przedmiotowe treści;
Treść sprostowania i przeprosin:
„W imieniu dziennika <Rzeczpospolita> oświadczam, że rysunek Andrzeja Krauze
zamieszczony w numerze 138 (8344) <Rzeczpospolitej> z 15 czerwca 2009 r., felieton
autorstwa Macieja Rybińskiego <Małżeństwa kozio-ludzkie zgodne z naturą> zamieszczony w
numerze 141(8347) z 18 czerwca 2009 r., a także artykuł Tomasza P. Terlikowskiego
<Rewolucja homoseksualna> zamieszczony w numerze 147 (8353) z 25 czerwca 2009 r. nie
miały na celu zniesławienia ani poniżenia osób homoseksualnych i biseksualnych w żaden
sposób, w szczególności poprzez lekceważący stosunek do postulatu wprowadzenia prawnej
formy dla związków partnerskich. Wyrażam głębokie ubolewanie, że rysunek, felieton i artykuł
wykorzystane przez dziennik <Rzeczpospolita> mogły urazić i znieważyć osoby
homoseksualne i biseksualne. W imieniu dziennika <Rzeczpospolita> przepraszam Urszulę
Pawlik i Michała Minałto, redaktorów pisma społecznego Homiki.pl oraz członków
Stowarzyszenia Otwarte Forum, którzy poczuli się dotknięci naszymi publikacjami.”
Paweł Lisicki
Redaktor Naczelny dziennika <Rzeczpospolita>„
2
3. KANCELARIA RADCY PRAWNEGO JACKA ŚWIECY
WARSZAWA
2. zasądzenie od dziennika „Rzeczpospolita” kwoty 10000 (dziesięć tysięcy) zł
tytułem odpowiedniej sumy na wskazany w toku postępowania cel społeczny;
3. dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci załączonej dokumentacji;
4. zasądzenie od Pozwanych na rzecz Powodów kosztów postępowania sądowego.
Uzasadnienie
I. STAN FAKTYCZNY
W wydaniu „Rzeczpospolitej” z 15 czerwca 2009 r. (nr 138 (8344)) w rubryce
„Komentuje Andrzej Krauze” opublikowany został rysunek satyryczny, który zawiera
porównanie osób homoseksualnych i biseksualnych do zoofilów. Bohater obrazka – ubrany w
garnitur mężczyzna – przemawia do kozy: „Jeszcze tylko ci panowie wezmą ślub i zaraz
potem my!”. Rysunek ten ukazał się jako komentarz do Parady Równości, która 13 czerwca
2009 r. przeszła ulicami Warszawy i jednego z postulatów manifestacji, jakim jest przyjęcie
ustawy o związkach partnerskich. W reakcji na sprzeciw środowiska osób homoseksualnych i
biseksualnych wobec powyższego rysunku, „Rzeczpospolita” opublikowała najpierw felieton
autorstwa Macieja Rybińskiego „Małżeństwa kozio-ludzkie zgodne z naturą” – 18 czerwca
2009 r. (nr 141 (8347)), a następnie artykuł autorstwa Tomasza P. Terlikowskiego „Rewolucja
homoseksualna” – 25 czerwca 2009 r. (nr 147 (8353)).
(...)
Nie negując prawa do wyrażania poglądów czy artystycznej ekspresji pozwanych
autorów publikujących na łamach dziennika „Rzeczpospolita”, należy podkreślić, że
przedmiotowa sytuacja nie jest pierwszą, gdy tytuł ten zamieścił treści o charakterze
jednoznacznie homofobicznym, tj. bezzasadnie nieprzychylnym wobec osób biseksualnych i
homoseksualnych i naruszającym tym samym naczelne zasady Konstytucji RP, w tym przede
wszystkim zasadę równości. W ocenie powodów przekroczone zostały granice debaty
publicznej, ekspresji artystycznej i dozwolonej krytyki, przez co doszło do naruszenia
ich dóbr osobistych. Przedmiotowe publikacje polegały na rozpowszechnieniu
nieuprawnionych, nierzetelnych i – co najważniejsze – nieprawdziwych informacji nt.
3
4. KANCELARIA RADCY PRAWNEGO JACKA ŚWIECY
WARSZAWA
homoseksualności, biseksualności i związków osób tej samej płci poprzez porównanie takich
związków do zoofilii. Homoseksualność ani biseksualność nie są chorobami, ale orientacjami
seksualnymi równorzędnymi z heteroseksualnością. Jest to fakt powszechnie znany, a wiedzę
w tym zakresie można łatwo uzyskać – zarówno z aktualnej literatury fachowej krajowej i
zagranicznej, jak i od osób wykonujących zawody związane z seksuologią, psychiatrią i
psychologią, a ponadto z powszechnie dostępnych mediów elektronicznych. (...)
Zaprzeczanie bądź ignorowanie tej wiedzy na rzecz osobistych uprzedzeń i
zakorzenionych niechęci nie może mieć miejsca na forum publicznym i powinno rodzić
konsekwencje prawne. (...)
Dziennik „Rzeczpospolita” publikując przedmiotowy rysunek, felieton i artykuł ponosi
pełną odpowiedzialność za treść przytoczonych wypowiedzi i ich konsekwencje prawne.
II. OCENA WSKAZANYCH FORM WYPOWIEDZI
(A) Satyra i felieton
W tym miejscu wskazać należy, że zarówno rysunek, jak i felieton, którymi posłużyli się
Andrzej Krauze oraz Maciej Rybiński zostały wykorzystane jako formy satyrycznej wypowiedzi.
Oznacza to, że zakładają one pewien żart oraz ironię. Niemniej jednak należy pamiętać o
granicach dopuszczalnej krytyki oraz dobrego smaku, jakich nie można przekroczyć
korzystając z tej formy wypowiedzi. Zdaniem powodów obie te granice – dobrego smaku oraz
dopuszczalnej krytyki – zostały przekroczone, zarówno w treści rysunku autorstwa Andrzeja
Krauzego, jak i w treści opublikowanego po nim felietonu autorstwa Macieja Rybińskiego
„Małżeństwa kozio-ludzkie zgodne z naturą”. (...)
Wypowiedź satyryczna, jak każda inna może prowadzić do naruszenia dóbr
osobistych, a zwłaszcza czci, gdy posługuje się obraźliwymi epitetami, wulgaryzmami, gdy
dokonuje uwłaczających, zniesławiających porównań, gdy wykracza poza aprobowane ramy
konwencji gatunkowej. Przedmiotowe rysunek oraz felieton są wulgarne w swojej
wymowie poprzez porównanie intymnej relacji dwóch osób do zaburzenia preferencji
seksualnych (parafilii), jakim jest zoofilia. Takie zestawienie bez wątpienia należy uznać za
uwłaczające i zniesławiające osoby homoseksualne i biseksualne. Głównym celem
zastosowanej przez autorów rysunku i felietonu satyry jest wyśmianie osób homoseksualnych i
biseksualnych, a pseudo-konwencja satyryczna użyta jest do zademonstrowania wobec
4
5. KANCELARIA RADCY PRAWNEGO JACKA ŚWIECY
WARSZAWA
powodów pogardy oraz obelżywej, bezpodstawnej krytyki. Tymczasem absolutną granicę
swobody krytyki stanowi godność ludzka, która zostaje naruszona zwłaszcza wtedy, gdy w
sposób wulgarny karykaturowane lub parodiowane są sytuacje ze sfery intymnej. W
przedmiotowej sytuacji brak jest okoliczności uzasadniających tak brutalne wkroczenie w sferę
dóbr osobistych. Parodia bliskości dwóch dorosłych osób pozostających w intymnej
relacji, ośmieszenie ich seksualności, która należy do szczególnie chronionej sfery
życia intymnego, bez wątpienia odziera te osoby z ich godności.
Autorzy rysunku i felietonu, jak również artykułu (temat którego zostanie rozwinięty
szczegółowo w dalszej części niniejszego pozwu) poprzez porównanie relacji osób
homoseksualnych i biseksualnych do zaburzenia preferencji seksualnych (parafilii) jakim jest
zoofilia, w sposób oczywisty odnoszą się do tej najbardziej chronionej i delikatnej sfery
prywatności. Poprzez porównanie zoofila, który rzekomo chce zinstytucjonalizować
swoją „relację” ze zwierzęciem do osób homoseksualnych i biseksualnych, autorzy
świadomie seksualizują relacje osób tej samej płci. Świadczy o tym nawiązanie do
postaci zoofila. Takiego postępowania z pewnością nie usprawiedliwiają wolność
wypowiedzi, swoboda debaty publicznej czy ekspresja artystyczna. (...)
Porównywanie osób homoseksualnych i biseksualnych, które świadomie i dobrowolnie
pragną tworzyć wspólne, jednopłciowe związki oparte na miłości do zaburzeń preferencji
seksualnych opartych na wykorzystywaniu zwierząt obraża osoby biseksualne i
homoseksualne oraz uwłacza ich godności niezależnie od formy wypowiedzi, jaką przyjął
autor. „Satyryczny charakter utworu stanowi istotną, ale nie zawsze wystarczającą przesłankę
wyłączenia bezprawności działania autora” - zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z 20 czerwca
2001 r., I CKN 1135/98.1
1
Orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2002 roku, I CKN 1135/98, OSNC
2002/2/23.
5