Arnika Hryszko i Jarek Hryszko TestWarez 2017 Oglądając filmy z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku można stwierdzić, że w owych czasach optymistycznie odnoszono się do rozwoju technologii - wystarczy przypomnieć komputer obdarzony sztuczną inteligencją, który miał pojawić się w 1997 roku (HAL z “Odysei kosmicznej”), latające samochody w 2015 roku (“Powrót do przyszłości”) czy pracujące na dalekich planetach androidy w 2019 roku (“Łowca androidów”). Gdzie zatem są owe wszechobecne latające samochody, roboty i gadające komputery? Wydawać się może, że wdrażanie najnowszych technologii, przełomowych wynalazków, powinno być priorytetem dla dużych firm i korporacji - dzięki innowacjom mogą się rozwijać, zyskują one przewagę konkurencyjną, zarabiają więcej. Innowacje są modne, a firmy lubią chwalić się najnowocześniejszymi rozwiązaniami technicznymi. Przemysł software’owy nie jest tu wyjątkiem. Dlaczego zatem wciąż produkujemy “dziurawe” oprogramowanie? Dlaczego armia robotów nie stoi na straży jakości w każdej firmie IT, a sztuczna inteligencja nie poprawia błędów programistów?