SlideShare a Scribd company logo
1 of 33
Download to read offline
Ten ebook zawiera darmowy fragment publikacji "Vademecum doradcy
                                   ubezpieczeniowego"


                                               Darmowa publikacja dostarczona przez
                                                          ZlotaMysl.pl
                                   Copyright by Złote Myśli & Waldemar Mielczarek, rok 2008

                                   Autor: Waldemar Mielczarek
                                   Tytuł: Vademecum doradcy ubezpieczeniowego

                                   Data: 01.12.2011

                                   Złote Myśli Sp. z o.o.
                                   ul. Toszecka 102
                                   44-117 Gliwice
                                   www.zlotemysli.pl
                                   email: kontakt@zlotemysli.pl

                                   Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie
                                   w formie dostarczonej przez Wydawcę. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości
                                   publikacji bez pisemnej zgody Wydawcy. Zabrania się jej odsprzedaży, zgodnie
                                   z regulaminem Wydawnictwa Złote Myśli.

                                   Autor oraz Wydawnictwo Złote Myśli dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce
                                   informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za
                                   ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub
                                   autorskich. Autor oraz Wydawnictwo Złote Myśli nie ponoszą również żadnej
                                   odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych
                                   w książce.

                                   Wszelkie prawa zastrzeżone.
                                   All rights reserved.




Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)
SPIS TREŚCI
KILKA SŁÓW OD AUTORA................................................................7
CZAS NA SUKCES............................................................................10
  MOJA DEFINICJA SUKCESU..........................................................................10
WPROWADŹ SIĘ W DOBRY NASTRÓJ............................................16
  ZMIEŃ TRYB ŻYCIA.........................................................................................19
     GODNE ZAPAMIĘTANIA.............................................................................21
  MOTYWACJA....................................................................................................21
     GODNE ZAPAMIĘTANIA............................................................................25
  CZY MOŻNA UNIKNĄĆ TRUDNYCH DNI?....................................................25
  GDY CZUJESZ SIĘ JAK INTRUZ....................................................................30
  ZMIANA SPOSOBU MYŚLENIA KLUCZEM DO SUKCESU..........................34
PIERWSZY KROK: ROZMOWY TELEFONICZNE............................38
  PRZYKŁAD I:
  BEZ OFICJALNEGO POLECENIA...................................................................43
  PRZYKŁAD II:
  Z JAWNEGO POLECENIA...............................................................................45
  PRZYKŁAD III...................................................................................................46
  PRZYKŁAD IV...................................................................................................50
  PRZYKŁAD V.....................................................................................................51
     GODNE ZAPAMIĘTANIA............................................................................52
ŚCIEŻKA SPRZEDAŻY.....................................................................53
  ROZMOWA TELEFONICZNA..........................................................................53
  SPOTKANIE......................................................................................................54
JAK PRZEKONAĆ KLIENTA
DO ZAKUPU SWOJEGO PRODUKTU?.............................................62
  ANALIZA FINANSOWA...................................................................................66
     GODNE ZAPAMIĘTANIA............................................................................68
  SPOTKANIE POD TWOJĄ KONTROLĄ..........................................................72
     GODNE ZAPAMIĘTANIA.............................................................................77
  GDY KLIENT MA OBIEKCJE...........................................................................78
     OBIEKCJA SZCZEGÓLNA: ZNAJOMY BROKER
     LUB AGENT UBEZPIECZENIOWY............................................................80
     OBIEKCJA WIEKU: „JESTEM ZA STARY NA UBEZPIECZENIE”...........85
  POMOCNE ZWROTY I PYTANIA....................................................................87
  „NIE” NIE MUSI OZNACZAĆ ODMOWY........................................................90
  ZAMKNIĘCIE SPRZEDAŻY.............................................................................94
     PAN „BYĆ MOŻE”, CZYLI PRZYPADEK BARDZO TRUDNY
     DO ZAMKNIĘCIA SPRZEDAŻY................................................................100
  LUDZIE KUPUJĄ LUDZI!..............................................................................103
     GODNE ZAPAMIĘTANIA..........................................................................108
  ODMOWA PRZYJĘCIA POLISY UBEZPIECZENIOWEJ.............................108
TWÓJ RYNEK.................................................................................115
  SZUKASZ DALEKO, A KLIENT JEST BLISKO..............................................115
  POLECENIA.....................................................................................................116
ZACZNIJ DOUBEZPIECZAĆ KLIENTÓW.....................................................118
    GODNE ZAPAMIĘTANIA...........................................................................121
  PRZYKŁAD PROFESJONALNEGO POSTĘPOWANIA Z KLIENTEM, .......123
  JESZCZE JEDEN PRZYKŁAD DOBREJ OBSŁUGI,......................................130
    GODNE ZAPAMIĘTANIA...........................................................................133
ZŁY MENTOR, CZYLI OSOBA TOKSYCZNA...................................134
  CZY ZŁY MENTOR MIAŁ SWÓJ UDZIAŁ W TEJ HISTORII?.....................136
RACHUNEK SUMIENIA AGENTA UBEZPIECZENIOWEGO,..........138
    GODNE ZAPAMIĘTANIA..........................................................................138
         CZY SZUKASZ NOWYCH ZNAJOMOŚCI?...........................................138
         CZY PRZYCHODZĄC DO KLIENTA Z PROPOZYCJĄ SPRZEDAŻY
         SWOJEGO TOWARU CZY TEŻ USŁUGI,POTRAFISZ ZROBIĆ NA NIM
         DOBRE PIERWSZE WRAŻENIE?.........................................................139
         CZY FAKTYCZNIE UMAWIASZ SIĘ NA SPOTKANIA?.......................139
         CZY PRZYCHODZĄC DO KLIENTA NA UMÓWIONE SPOTKANIE,
         ZAWSZE JASNO OKREŚLASZ, KIM JESTEŚ I JAKI JEST CEL
         SPOTKANIA?..........................................................................................139
         CZY KONTAKTUJESZ SIĘ OSOBIŚCIE?..............................................140
         CZY ZAWSZE ODKRYWASZ, CZEGO KLIENT POTRZEBUJE?.........140
         CZY STARASZ SIĘ, BY KLIENT WIEDZIAŁ,
         CO DAJE MU JEGO POLISA?................................................................141
         CZY ZAWSZE JEDZIESZ NA SPOTKANIE PRZYGOTOWANY?.........141
         CZY ZAWSZE CZEKASZ Z ROZMOWĄ O UBEZPIECZENIACH,
         AŻ OBOJE MAŁŻONKOWIE USIĄDĄ DO STOŁU RAZEM Z TOBĄ? 142
         CZY BOISZ SIĘ ROZMAWIAĆ NA TEMAT KONKURENCJI?............143
         CZY ZAWSZE OPIERASZ SPRZEDAŻ
         NA POTRZEBACH KLIENTA?...............................................................143
         CZY SPRZEDAJĄC UBEZPIECZENIE, ZAWSZE PODKREŚLASZ
         OCHRONĘ?............................................................................................144
         CZY ZAWSZE JESTEŚ OBIEKTYWNY?................................................145
         CZY ZAWSZE PREZENTUJESZ KILKA RÓŻNYCH ROZWIĄZAŃ?...145
         CZY ZAWSZE POLECASZ
         KONKRETNY RODZAJ UBEZPIECZENIA?.........................................145
         CZY ZAWSZE UPEWNIASZ SIĘ, ŻE TO, CO NABYŁ KLIENT,
         ODPOWIADA MU?.................................................................................146
         CZY ZAWSZE DOSTARCZASZ POPRAWNYCH
         I ADEKWATNYCH INFORMACJI?.......................................................146
         CZY CZASAMI OMAWIASZ SZCZEGÓŁY?...........................................146
         CZY ZAWSZE OMAWIASZ KOSZTY?...................................................146
         CZY PODCZAS SPOTKANIA
         MÓWISZ PO POLSKU, ZROZUMIALE?...............................................147
         CZY KSZTAŁCISZ SWOICH KLIENTÓW?............................................147
         CZY JESTEŚ WYSTARCZAJĄCO CIERPLIWY?...................................147
CZY ZAWSZE SPRAWIASZ, BY KLIENCI CZULI, ŻE OTRZYMUJĄ
         WARTOŚĆ ADEKWATNĄ DO WARTOŚCI ICH PIENIĘDZY?............147
         CZY NA PEWNO GWARANTUJESZ
         OBSŁUGĘ WYSOKIEJ JAKOŚCI?.........................................................148
         CZY ZAWSZE BIERZESZ OD KLIENTA POLECENIA?.......................148
     CZY JESTEŚ SPRZEDAWCĄ WYSOKIEJ KLASY?...............................149
   GODNE ZAPAMIĘTANIA..........................................................................149
ZŁOTE ZASADY PROFESJONALNEGO AGENTA...........................150
CUDOWNY TEKST.........................................................................152
ZAKOŃCZENIE...............................................................................155
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 6
Waldemar Mielczarek




KILKA SŁÓW OD AUTORA

Od października 1995 roku jestem związany z jedną z firm ubezpie-
czeniowych działających w Polsce. Jestem agentem lub, jak kto woli,
doradcą. Przed rokiem 1995 moja znajomość z zakresu ubezpieczeń
życiowych czy też majątkowych odnosiła się wyłącznie do tego, że raz
do roku ubezpieczałem swoje mieszkanie i samochód, choć niektórzy
nazywali to cudo motoryzacji „mydelniczką”. Niewtajemniczonym
mogę powiedzieć, że chodziło o trabanta – i to dwudziestoletniego,
zakupionego dzięki wielkim wyrzeczeniom. Do pełni szczęścia brako-
wało mi kawałka ziemi (mam na myśli oczywiście mały ogródek pra-
cowniczy), który w końcu, gdy nadarzyła się okazja, kupiłem na raty.
Od tego momentu w zasadzie mogłem powiedzieć, że osiągnąłem
pełnię szczęścia i dobrobytu. Tak mi się wydawało. Prowadziłem róż-
ne interesy, ale w zasadzie bez większego przekonania do tego, w co
się angażowałem. Gdybym się w porę nie ocknął i nie przystąpił do
działania, to najprawdopodobniej przy dzisiejszych cenach klepał-
bym biedę i, siedząc na działce z jakimiś rencistami, narzekałbym na
wszystko. Dobrze, że w porę się opamiętałem. Może też trochę dzięki
swojemu koledze, który kiedyś ironicznie zwrócił mi uwagę, czy aby
to nie za szybko zdecydowałem się na odgrywanie roli emeryta. On
w tym czasie prowadził własny biznes. Po raz pierwszy coś we mnie
zaiskrzyło. Zacząłem się zastanawiać. A to już było bardzo wiele.

Przed podjęciem tej ciekawej przygody w ubezpieczeniach nie wiąza-
ło mnie w zasadzie nic z jakąkolwiek firmą. Nie dysponowałem prak-
tycznie żadną wiedzą o ubezpieczeniach, nie miałem pieniędzy ani
porządnego garnituru i czasami nawet musiałem zastanawiać się nad
tym, za co wlać paliwa do baku. Byłem faktycznie na dnie, z dwójką


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 7
Waldemar Mielczarek



dzieci i niepracującą żoną. Pomimo to – zdołałem odmienić własne
życie. Pięć minut z mojego życia, które przywróciły mi nadzieję na
lepsze i godniejsze życie bez stresów i wyrzeczeń ponad miarę, opisa-
łem w wydanej przez wydawnictwo Złote Myśli książce 365 dni do
sukcesu. Książka ta powstała wyłącznie w oparciu o moje doświad-
czenia z pierwszego roku działalności ubezpieczeniowej. Rozpierała
mnie wówczas energia. Wracając do domu od klienta, na gorąco spo-
rządzałem notatki z każdego spotkania Dzięki temu w książce tej jest
bardzo dużo entuzjazmu, którym zarażałem innych i skłaniałem do
zmian w swoim życiu. Pisałem o tym, jak z człowieka załamanego
i zagubionego stałem się osobą niezależną finansową. I najważniej-
sze: zacząłem cieszyć się życiem. Wiem, że książka 365 dni do sukce-
su pozwoliła wielu ludziom spojrzeć na otaczający nas świat w bar-
dziej pozytywny sposób. Polecam ją każdemu. Niektórzy zarzucali
mi, że jest to książka za bardzo pozytywna i zawiera za mało rzeczy
negatywnych. Może i tak jest, ale kto lubi czytać o porażkach i upad-
kach? Myślę, że publikacja ta może pomóc każdej osobie, która chce
dokonać jakiejś zmiany w swoim losie. Czasem wystarczy jedno sło-
wo, krótka historia z życia wzięta – i wszystko się staje się możliwe
także dla nas. Nagle zaczynamy próbować i – o dziwo – zaczyna wy-
chodzić. Wiem o tym. Jestem tego namacalnym przykładem. I nie
mieszkam w mitycznej Ameryce. Wychowałem się w Polsce i przed
rozpoczęciem tej działalności tylko raz byłem na zachodzie Europy.
W zasadzie tam też podjąłem postanowienie, że muszę coś w swoim
życiu zmienić. Dlaczego? Ponieważ dostrzegłem wielką szansę nie
tylko dla siebie, lecz również dla społeczeństwa. Gdybym wiosną
1995 roku poszedł do wróżki, która przepowiedziałaby, co się dalej ze
mną stanie, to tylko ironicznie bym się roześmiał. Po wydaniu pierw-
szej książki często otrzymywałem telefony z różnych stron Polski
z prośbą o jej wysłanie. Nie odmówiłem nigdy, a byli na tej liście
ludzie wykonujący różne zawody. Poza agentami ubezpieczeniowymi
i akwizytorami, moimi czytelnikami okazali się między innymi rolni-

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 8
Waldemar Mielczarek



cy, policjanci, górale, nauczyciele... itd. Biorąc pod uwagę fakt, że by-
ło ogromne zapotrzebowanie na tego typu publikację, jak również to,
że rozeszła się ona bardzo szybko, postanowiłem napisać drugą jej
część: Vademecum doradcy ubezpieczeniowego.

Moja druga książka mogła powstać dzięki nowym doświadczeniom,
zebranym w trzech następnych latach działalności ubezpieczeniowej.
Postanowiłem przedstawić w sposób przejrzysty i zrozumiały wszyst-
ko, co uważam za niezbędne w zawodzie sprzedawcy: pracującego
w handlu obwoźnym, na straganie, w supermarkecie czy też w ubez-
pieczeniach. Wiem, że zawsze to człowiek jest początkiem i końcem
każdej transakcji finansowej. W każdym przypadku ludzie kupują lu-
dzi. Człowiek jest istotą oddziałującą na innych i jednocześnie ulega-
jącą również wpływom z zewnątrz. Nie można jednak tego wykorzy-
stywać do złych celów. Wierzę, że moja książka może pomóc,
w mniejszym lub większym stopniu, w dokonaniu ważnych zmian
w swoim dotychczasowym życiu, pod warunkiem, że tego właśnie się
pragnie. Może ona wspierać w dążeniach do sukcesu, pod warun-
kiem wszakże, że umie się zdefiniować ten sukces. Określenie bo-
wiem, co uważamy za sukces, bywa odmienne. Dla jednego będzie to
stabilizacja finansowa, dla drugiego przemiana wewnętrzna albo
kupno samochodu swoich marzeń czy też wybudowanie domu. Ile
osób, tyle znaczeń pojęcia „sukces”. Jedno jest pewne: TY SAM jesteś
odpowiedzialny za swoją i swojej rodziny przyszłość. Obojętnie, czym
się teraz zajmujesz, jakie posiadasz wykształcenie i z jakimi proble-
mami teraz walczysz, musisz w tej chwili głośno powiedzieć, patrząc
w swoje odbicie w lustrze: „Jestem stworzony do osiągnięcia każdego
sukcesu”. Dzisiejszy dzień jest Twoim Świętem. Zapisz tę datę
w swoim kalendarzu i przystąp do działania. Rezultaty, które osią-
gniesz, zaskoczą Ciebie samego.

                                                          Waldemar Mielczarek

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 9
Waldemar Mielczarek




CZAS NA SUKCES


MOJA DEFINICJA SUKCESU

Sukces – to wydać pierwszy krzyk i przytulić się do piersi matki.
Sukces – to narodzić się i być zdrowym.
Sukces – to stanąć na własnych nogach i wypowiedzieć słowo „ma-
         ma”.
Sukces – to nauczyć się alfabetu i przeczytać pierwszą książkę.
Sukces – to ciągły uśmiech na twarzy i chęć do życia.
Sukces – to mieć wyobraźnię, marzenia i nie wstydzić się o nich
         mówić.
Sukces – to głęboka wiara w siebie.
Sukces – to pokochać kogoś i być kochanym.
Sukces – to pokochać własną pracę i czerpać z niej potrzebną siłę
         do życia.
Sukces – to zrobić coś dobrego i sprawić tym przyjemność innym.
Sukces – to nie doszukiwanie się talentu, lecz nieustanna praca
         nad sobą.
Sukces – to mieć wiedzę i dzielić się nią z innymi.


Definicja sukcesu jest prosta, a trudna. Dla każdej osoby będzie
czymś innym. Określenie własnej definicji sukcesu może pomóc
każdej osobie w jego osiągnięciu. Należy natomiast wiedzieć, że
sukces rządzi się prostymi prawami. Doszukiwanie się w nim cze-
goś wyjątkowego i nieosiągalnego powoduje, że wiele osób ma pro-
blemy z jego osiągnięciem.

Wszystko w gruncie rzeczy zależy wyłącznie od Ciebie. Narodziłeś się
po to, żeby cieszyć się życiem, pomagać innym i odnieść zwycięstwo

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 10
Waldemar Mielczarek



w tym, co dla jest Ciebie ważne. Nikt nie zaplanował przecież Twojej
przegranej. Gdy się narodziłeś, Twoja matka była pierwszą i chyba
najważniejszą nauczycielką, która od Ciebie czegoś wymagała. To
ona uczyła Cię mówić, pomagała stawiać pierwsze kroki. Podnosiła,
gdy się przewracałeś. Przytulała, gdy płakałeś. A jak potrafiłeś się cie-
szyć! Byłeś wesołym, miłym brzdącem. Nie widziałeś żadnych pro-
blemów. Ufałeś ludziom. Byłeś wielkim optymistą. Jedyny i niepo-
wtarzalny. Przypomnij sobie, jak jako mały brzdąc prosiłeś mamę,
żeby opowiedziała Ci jeszcze jedną bajkę. Gdy czasem odmawiała,
starałeś się wszystkimi sposobami przekonać ją. Przywołaj w my-
ślach te obrazy z dzieciństwa. Zachowywałeś się wówczas jak zawo-
dowy aktor teatralny lub filmowy, a jaki byłeś skuteczny! A przypo-
mnij sobie sytuacje, gdy chciałeś, by rodzice kupili Ci lizaka, dropsa,
a może lemoniadę; albo jak prosiłeś o mały samochód, lalkę czy jakąś
inną zabawkę. Pomyśl przez chwilkę. Czy ktoś Cię tego uczył? Czy
ktoś uczył Cię proszenia?

Nie. Od najmłodszych lat byłeś sprzedawcą – i to jakim! Sprzedawcą
samego siebie. Zamknij oczy i przywołaj tamte niewątpliwie piękne
i niepowtarzalne wspomnienia. Pamiętasz, z jaką determinacją pro-
siłeś własną matkę o to, co chciałeś dostać, jaki byłeś zaangażowany,
a przy tym – jaki wiarygodny? Czy ktoś Cię tego uczył? Nie. Powtórzę
raz jeszcze: już taki się narodziłeś. Zostałeś tak stworzony, zaprogra-
mowany – jedyny i niepowtarzalny. Później przyszło kształtowanie
Twojej osobowości: przedszkole, szkoła podstawowa i średnia, a mo-
że nawet studia. Niestety, czasem kształcimy się na kierunku wybra-
nym pod presją rodziców, żeby zaspokoić ich aspiracje i ambicje.
Różne zawody, różni ludzie, różne doświadczenia. Praca wykonywa-
na bez żadnego przekonania, bez polotu i zadowolenia. I co tu dużo
mówić: za skromne pieniądze. Niejednokrotnie nie ze swojej winy
podjąłeś pracę, która nie odpowiadała Ci pod każdym względem.
Wymusiła to na Tobie sytuacja, w jakiej się znalazłeś.

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 11
Waldemar Mielczarek



Często nachodziły Cię myśli, żeby to wszystko porzucić! Ale nie...
Strach Cię paraliżował. Nie potrafiłeś się zdecydować na zmianę pra-
cy. Dlaczego? To proste. Nie byłeś pewny, czy podołasz zmianie. Czy
nowe środowisko Cię zaakceptuje, czy w ogóle potrafisz się w nim
odnaleźć? Czy nowa rzeczywistość Cię nie przerośnie? W Twojej gło-
wie rodziło się bardzo dużo wątpliwości i pytań. Często więc, ogląda-
jąc telewizję, wsłuchiwałeś się w komunikat z ostatniego losowania
„Totolotka” i gdy gratulowano wygranej, postanawiałeś, że od na-
stępnego tygodnia zaczniesz sam grać. W następnym tygodniu sze-
dłeś do kolektury i co? Znowu nic. Czasami los był dla Ciebie łaskawy
i pozwolił wygrać może trójkę czy czwórkę. Większość ludzi się łudzi,
że w ten sposób zdołają odmienić własne życie. Wiem o tym dobrze.
Sam byłem takim człowiekiem.

A czy nie obserwowałeś, jak ktoś z Twojego otoczenia dokonał zmia-
ny w swoim życiu? Założył własną firmę, chodzi uśmiechnięty i zado-
wolony. Wybudował dom, kupił nowy samochód, zmienił się stan-
dard jego życia. Przypomnij sobie, co wtedy czułeś? Czy po cichu nie
podejrzewałeś go o specjalne układy, o to, że ma może rodzinę za
granicą albo wspaniałego wujka, który pomaga mu piąć się po szcze-
blach kariery? A czy nie myślałeś, że jest on urodzony pod szczęśliwą
gwiazdą, że los mu sprzyja, że wszystko zawsze mu wychodzi? Czy
nie sądziłeś, że Ty nigdy taki nie będziesz, bo nie nadajesz się do te-
go? Tobie to nie wyjdzie, nie jesteś taki zdolny jak on. Przyznaj się:
myślałeś tak!

Większość z nas tak to odbiera. Ja również kiedyś tak reagowałem na
sukcesy innych. Pracowałem w różnych zawodach. Wykonywałem
pracę, która nie dawała mi żadnego zadowolenia. Pamiętam jednego
z moich przełożonych: na różnego rodzaju odprawach pięknie umiał
się wypowiadać. Imponował elokwencją, swobodnym i pewnym sie-
bie zachowaniem. A przy tym był świetnie zorganizowany. Za każ-

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 12
Waldemar Mielczarek



dym razem po takiej odprawie upewniałem tylko siebie, jak bardzo
różnię się od niego. Mało tego. Paraliżowało mnie, gdy czasami pro-
szono, żebym zabrał głos na jakiś temat. Wówczas najchętniej zapa-
dałbym się pod ziemię, a moje policzki sugerowały, że wróciłem wła-
śnie ze spaceru przy dwudziestostopniowym mrozie. Tak: byłem taki
sam jak większość ludzi.

Pomimo to zdołałem odmienić własne życie. Stałem się zupełnie in-
nym człowiekiem. Czy to nie wspaniała wiadomość dla tych, którzy
chcą zmienić swoje życie? Tajemnica zmiany tkwi w prostocie. Naj-
ważniejsza jest zmiana Twojego myślenia. Musisz uwierzyć, że jesteś
jedyny, niepowtarzalny. Musisz zobaczyć, że w Twoim wnętrzu śpi
ogromny niedźwiedź, gotowy wyjść z Ciebie i zrealizować to wszyst-
ko, czego tylko zapragniesz . A pragniesz przecież bardzo mocno,
prawda? Chcesz być niezależny finansowo, zapewnić rodzinie spo-
kojne życie. Nie daj się zwieść obiegowym stwierdzeniom, że pienią-
dze szczęścia nie dają. Nawet jeżeli tak jest, to najpierw to sprawdź.
Każdy sukces muszą poprzedzać marzenia. Są one nieodzownym pa-
liwem każdego sukcesu. Żaden samochód nie pojedzie bez paliwa.
Żaden sukces nie jest możliwy bez marzeń.

Małe dziecko marzy o zabawce i dostaje ją w końcu, chce pieska –
i też go otrzymuje w prezencie. Dorosła osoba pragnie tego jedynego
modelu samochodu, robi wszystko, by wreszcie go kupić. Nie bój się
marzyć. To stara prawda o istocie naszego działania. Najpierw musi
być marzenie. Jeżeli będziesz marzył, to w niedługim czasie wydobę-
dziesz z siebie wiarę, potrzebną Ci do realizacji wszelkich pragnień.
Bez wiary do niczego nie dojdziesz, niczego nie zmienisz. Potrzebna
jest wiara w firmę, w której pracujesz, w usługę, którą świadczysz.

Musisz mieć marzenia i wiarę w ich realizację, a także pozytywną wi-
zję swojej przyszłości. Ja osobiście optymistyczny obraz mojego dal-

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 13
Waldemar Mielczarek



szego życia zobaczyłem w 1995 roku, podczas kursu na agenta ubez-
pieczeniowego. Dostrzegłem tę wielką szansę, jaka rysowała się
przede mną: zmiana zawodu, środowiska, nowe, godne życie, zado-
wolenie z wykonywanej pracy... Pamiętam, jak na początku swojej
działalności, jako świeżo upieczony agent, zamykałem oczy i wyobra-
żałem sobie siebie samego, żyjącego na jakimś przyzwoitym pozio-
mie. Od początku zacząłem zapisywać swoje marzenia i krok po kro-
ku zacząłem je realizować. W domu i w samochodzie powiesiłem
kartki z wypisanym tekstem: „Jesteś numerem 1”. Zrobiłem tak, po-
nieważ uwierzyłem jednemu z autorów przeczytanej książki motywa-
cyjnej. Pomyślałem: „Właściwie co mi szkodzi patrzeć na takie kart-
ki?”. Z czasem przekonałem się, że to naprawdę działa i bardzo mi
pomaga. Na początku rodzina patrzyła na mnie podejrzliwym wzro-
kiem, ale tylko do pierwszej wypłaty. Pamiętam, że kiedyś taka kart-
ka spadła, a mój syn sam ją podniósł i przyczepił. Od początku posta-
wiłem na wykonywanie jednego zawodu i nie pozwoliłem sobie na
dodatkową pracę. Nie słuchałem również innych osób, które usiło-
wały mnie przekonać, że się do tej działalności nie nadaję. Dzięki te-
mu dzisiaj jestem w tym miejscu, które sobie postawiłem za cel wte-
dy, na kursie, w 1995 roku. Nie – jestem już dalej... Nadal planuję.
Wiem, że bez określenia następnych zamierzeń nic nie zdziałam.

Jestem przekonany, że kariery wielu osób w takiej czy innej dziedzi-
nie potoczyłyby się inaczej, gdyby te osoby nie odważyły się w pew-
nym momencie postawić wszystkiego na jedną kartę i poszukać pra-
cy odpowiedniej dla siebie. Przypominam sobie siebie na początku
działalności ubezpieczeniowej – jak bałem się rozmowy z klientem.
Byłem zdenerwowany i modliłem się w myślach, żeby nikogo nie za-
stać w domu, w którym wcześniej umówiłem się na spotkanie. Po-
wiem więcej: zdarzało się, że strach wręcz mnie paraliżował. Jedno,
co miałem, to ogromny entuzjazm do ubezpieczeń, który ostatecznie
pomógł mi przytłumić strach. Często w początkowym okresie wymy-

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 14
Waldemar Mielczarek



ślałem sobie usprawiedliwienia, żeby opóźnić pierwsze spotkanie
z klientem Np.: zadzwonię, gdy tylko otrzymam swoje wizytówki, po-
niedziałek nie nadaje się do rozmów o polisach, kto to widział –
przeszkadzać ludziom w sobotnim wypoczynku, nie mówiąc już
o niedzieli... itp. A tymczasem wiele osób umawia spotkania na sobo-
tę, a nawet niedzielę. Dzisiaj już wiem, że nie ma to żadnego znacze-
nia. Problem polega tylko na tym, by bardzo mocno wierzyć w swoją
ofertę. Musimy mieć przekonanie do własnej pracy.

Pomimo kłopotów i normalnych problemów – wyszedłem na prostą.
Ale tylko dlatego, że nie zboczyłem z raz obranej drogi. Duży wpływ
na to na pewno miała chęć udowodnienia sobie, że potrafię, obawa
o byt rodziny, pragnienie wykształcenia dzieci... itp. Wiem jedno.
Niesamowity wpływ na zmianę mojej osobowości miały przeczytane
książki motywacyjne, których nie brak dzisiaj na półkach księgar-
skich. Musiałem też odsunąć od siebie osoby „toksyczne”, niszczące
moją wiarę w siebie i moją pracę. W moim przypadku byli to ludzie,
którzy lubili informować mnie, że się do ubezpieczeń nie nadaję, albo
żartowały: „A kto od ciebie kupi ubezpieczenie?.

I jeszcze jedno. Musisz inwestować w siebie. Każde szkolenie i dobra
książka zwróci się stokrotnie. Pamiętaj ponadto, że zawód agenta po-
lega w gruncie rzeczy wyłącznie na proszeniu klienta o wyrażenie
zgody na spotkanie.




              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 15
Waldemar Mielczarek




WPROWADŹ SIĘ W DOBRY NASTRÓJ

Kluczem do sukcesu w każdej dziedzinie, którą się zajmujemy, jest
panowanie nad swoimi nastrojami. Kiedy analizuję rozmowę z klien-
tem po zakończeniu sprzedaży, dochodzę zawsze m.in. do jednego
zasadniczego wniosku, a mianowicie: gdybym podczas spotkania dał
w jakikolwiek sposób odczuć klientowi, że jestem z czegoś niezado-
wolony, lub narzekał na wszystko, co nas dookoła otacza, zniweczył-
bym szansę na zamknięcie sprzedaży. Chodzi o to, że w przeważają-
cej większości ludzie lubią robić interesy z osobami, które mają po-
czucie humoru. Jestem przekonany, że każdy z Was ma znajomych,
do których wszyscy lgną. My w szkole mieliśmy ulubionych nauczy-
cieli, których aż chciało się słuchać. Nie można było doczekać się lek-
cji z nimi. Potrafili prowadzić zajęcia na luzie, tryskali humorem,
opowiadali dowcipy, różne przeżycia osobiste i dość często poruszali
swoje sprawy rodzinne. Przekazywali nam wiedzę może i taką samą
jak inni nauczyciele, a jednak osiągali dużo lepsze wyniki nauczania
i przy okazji mieli zadowolonych uczniów. Jestem przekonany, że
każdy z Was miał tego typu doświadczenia. Często używaliśmy róż-
nego rodzaju przezwisk, które przypisywaliśmy poszczególnym na-
uczycielom. Ci źli się obrażali i nie rozumieli tego, że są sami temu
winni. Wyobraź sobie teraz, że różne osoby wykonują tę samą usługę
lub rozprowadzają ten sam towar. Przecież każda z tych osób jest dla
klienta jak nauczyciel:

Pierwszy nauczyciel – przychodzi w dobrze skrojonym garniturze,
w czystej koszuli, dobrze dobranym krawacie, promienieje uśmie-
chem, opowiada kawały, mówi o swojej pracy jak o wielkiej pasji, mi-
sji, którą ma za życia na Ziemi do wykonania. Opowiada różnego ro-


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 16
Waldemar Mielczarek



dzaju historie. Jeżeli sprzedaje ubezpieczenia, to wspomina, ilu oso-
bom już pomógł. Mówi o miłości, o stabilności rodziny, opowiada,
czym jest tego typu zabezpieczenie i – co najważniejsze – patrzy
klientowi prosto w oczy. W sposób szczery utwierdza klienta, że taka
jest jego potrzeba, i cieszy się, że klient to rozumie.

Drugi – przychodzi w dżinsach i w koszuli flanelowej lub być może
w starym zniszczonym garniturze, a na nogach ma zdeformowane
buty. Przy tym wszystkim jest nieogolony, a dzień przedtem obcho-
dził hucznie zakrapiane urodziny. Wcale się nie uśmiecha i ma kaca.
Przyszedł na spotkanie, gdyż przypomniał sobie, że się umówił. Roz-
mowa się nie klei. Jest przecież przemęczony i w zasadzie poszedłby
najchętniej już do domu. Klient zadaje mu pytania, a on, zamiast
grzecznie odpowiadać, jest coraz bardziej zdenerwowany i chciałby
jak najprędzej zakończyć spotkanie. Sprawia wrażenie, że zależy mu
tylko na składce, a nie na kliencie i jego rodzinie. Na pytanie, ile to
będzie kosztowało, mówi o składce minimalnej. Czasami nawet uda
mu się coś sprzedać, ale tylko dlatego, że część ludzi nie potrafi od-
mówić. Ale za kilka miesięcy taka polisa na ogół upada. Dlaczego?
Gdyż agent nie odkrył potrzeb klienta, a co gorsza – w ogóle na ten
temat nie rozmawiał. Nie przygotował się do tego spotkania. Ponad-
to był przemęczony i interesowała go tylko skasowana składka.

Może to, co przedstawiłem, jest zbyt drastycznym scenariuszem, ale
czy tak bardzo odległym w niektórych przypadkach od rzeczywisto-
ści? Odpowiedzcie sobie sami na to pytanie.

Wróćmy jednak do nastroju. Osobiście wyznaję zasadę, że nie jestem
sprzedawcą, lecz induktorem nastrojów. Zależy mi na tym, żeby lu-
dzie rozmawiający ze mną odczuwali komfort. Nie będzie to jednak
możliwe, jeżeli sam nie wprowadzę siebie w dobry nastrój.


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 17
Waldemar Mielczarek



Każdy zada w tym momencie pytanie: „Ale jak to zrobić?”. Życie cią-
gle przecież płata nam jakieś figle, czasami rzuca kłody pod nogi, a tu
taki Mielczarek bajki opowiada, że mam działać z pasją i chodzić
z uśmiechem na ustach.

Posłuchajcie więc. Najważniejszą rzeczą jest zadanie sobie kilku py-
tań:


●   Czy praca, którą wykonuję, sprawia mi przyjemność?
●   Gdybym ją utracił, czy łatwo bym to zaakceptował?
●   Czy mam powody, by być niezadowolonym z siebie?
●   Czy jestem osobą kaleką, jakoś szczególnie upośledzoną?


Jesteś zdrową osobą. Dlaczego więc masz się smucić? Wielokrotnie
spotykałem się z ludźmi kalekimi lub dramatycznie walczącymi
z ciężką chorobą. A jednak często widziałem uśmiech na ich twa-
rzach. Dlaczego? Gdyż znaleźli cel, swoją pasję, może kogoś, dla kogo
postanowili nie poddawać się. Nieraz chce się po prostu udowodnić
sobie samemu, że pomimo kalectwa można normalnie żyć. Wielo-
krotnie takie osoby odkryły w sobie jakiś talent dopiero wtedy, gdy
spotkało je nieszczęście. Nie ulega wątpliwości, że każdy ma jakieś
zdolności, jednak często nie potrafimy ich zobaczyć, wydobyć z na-
szego wnętrza. Moje motto brzmi:

Działaj z pasją, a w niedługim czasie odkryjesz, że Twój „akumula-
tor” będzie stale naładowany.

Jeżeli rano się obudzisz, to znaczy, że masz powody do radości i za-
dowolenia. Pomyśl, że tysiące osób w każdym dniu nie mają już tego
szczęścia, by móc przebudzić się o poranku. Ty żyjesz i masz prawo


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 18
Waldemar Mielczarek



oczekiwać od losu wszystkiego, co najlepsze. Ale sam musisz także
dać coś z siebie. Musisz wykazać się działaniem. Masz prawo myśleć
po swoim przebudzeniu, że będzie to najpiękniejszy dzień Twojego
życia. Właśnie ranek to najlepszy moment dnia, aby nastawić się po-
zytywnie do świata. Klaśnij w dłonie, wstań prawą nogą i nie pozwól,
żeby życie przeciekało Ci przez palce!




              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 19
Waldemar Mielczarek




PIERWSZY KROK:
ROZMOWY TELEFONICZNE

Kluczem do sukcesu, a więc także do niezależności, jest umówienie
się na spotkanie. Ale najpierw trzeba przeprowadzić rozmowę telefo-
niczną, która do tego doprowadzi. Pozytywny efekt takiej rozmowy
i – w konsekwencji – umówienie się na spotkanie uzależnione są od
wielu czynników. Nie będzie to możliwe, jeżeli nie będziemy pozy-
tywnie nastawieni w danej chwili – i to nie tylko do rozmówcy z dru-
giej strony przewodu telefonicznego, lecz przede wszystkim do siebie
samego. Dobrze jest przeczytać jakiś krótki rozdział książki motywa-
cyjnej, a przede wszystkim – wykonać kilka pierwszych telefonów do
osób, do których odczuwamy szczególnie dużą sympatię. To bardzo
ważne. Jeżeli jesteś początkującym sprzedawcą, zanim wykonasz te-
lefon biznesowy, musisz nauczyć się kilka sprawdzonych zwrotów,
którymi otworzysz sobie drogę do spotkania z klientem. Trzeba ćwi-
czyć każdego dnia, mówiąc na sucho do słuchawki i obserwując sie-
bie w lustrze. Pamiętaj: powinno wejść Ci w krew, że tylko w garnitu-
rze podnosisz słuchawkę do rozmowy z klientami. Nawet gdy chodzi
tylko o trening. Przecież bardzo chcesz, żeby Ci wyszło, a więc należy
stać się profesjonalistą. Rodzina liczy na Ciebie. Działaj w sposób za-
planowany. Najpierw musisz zapewnić sobie własny kąt do pracy,
w mieszkaniu lub biurze. Dalej wyznacz konkretne dni i godziny na
telefony do klientów. Następnie zabierz się do swobodnego opano-
wania zwrotów, które – jak już pisałem – mają za zadanie zachęcenie
klienta do spotkania z Tobą. Należy także przygotować się do łama-
nia różnych obiekcji klienta. W dalszej części książki znajdziesz do-
stateczną ilość pomocnych materiałów. Jeżeli mieszkasz w małym
mieszkaniu, to musisz uzgodnić z rodziną, że w konkretnych godzi-


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 20
Waldemar Mielczarek



nach potrzebujesz absolutnego spokoju. Na biurku czy na stole po-
winny leżeć: rozłożony kalendarz, dwa długopisy oraz wypisane dia-
logi i odpowiedzi na obiekcje. Dialogi mogą być przyklejone do ścia-
ny, tak żeby z łatwością dało się je przeczytać. Masz się czuć się jak
prezenter telewizyjny. I pamiętaj: telefon nie parzy, to Twój najleps-
zy przyjaciel.

Nie widzisz rozmówcy, ale przecież masz dla niego coś wspaniałego.
On czeka na Twój telefon, czeka na profesjonalistę, więc nie możesz
dukać w słuchawkę. Trzeba być przygotowanym, czyli wiedzieć, co
mówić, i zachować pełen spokój. Tak samo jak przed jakimś egzami-
nem. Gdy się uczyłeś, wtedy mniej się boisz, prawda? A teraz udo-
wodnij sobie i innym, że potrafisz świetnie pracować. Możesz też, za-
miast słuchawki tradycyjnej, kupić słuchawki na uszy, z mikrofonem.
Będziesz wówczas miał wolne ręce i wrażenie, że jesteś blisko klienta.
Nie denerwuj się, gdy ktoś Ci odmówił. To normalne. Może akurat
był po kłótni z żoną lub wyrwałeś go ze snu, męczą go właśnie kłopo-
ty finansowe albo pokłócił się ze swoim szefem. Mogę wskazać jesz-
cze wiele powodów. To nieważne, ile odmów i z jakiego powodu Cię
spotka, ale jak Ty sobie z nimi poradzisz.

Zapamiętaj, że nie może być tak, że nie wiemy w danym momencie,
co powiedzieć. W tej sytuacji atutem stają się informacje dodatkowe
o kliencie. Możesz nimi go zaskoczyć. Każdy z Was dysponuje różne-
go rodzaju przykładami, które pomogły mu w umówieniu się na spo-
tkanie. Pamiętaj jednak, że musisz mieć ciągły napływ nowych na-
zwisk. Nie polecam dzwonienia z książki telefonicznej, chyba że w ra-
mach treningu zawodowego. Najlepszym sposobem jest zbieranie re-
ferencji, poleceń z możliwością powołania się. Każdy musi odkryć
jednak swój sposób, najbardziej pasujący do jego osobowości. Nie-
które osoby dobrze czują się w kontakcie bezpośrednim i chodzą bez


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 21
Waldemar Mielczarek



zapowiedzi po firmach, w ten oto sposób zdobywając klientów. Jed-
nak zawsze telefon pozostaje podstawowym narzędziem pracy.

Będą też myśliwi, którzy skupiają swoją uwagę na osobach bardziej
majętnych. Krążą koło wybranych ludzi niczym pies tropiący, aż
w końcu, po zebraniu dostatecznej ilości informacji na ich temat, sta-
rają się doprowadzić do bezpośredniego już spotkania i sprzedać
swoją ofertę. W ten sposób można mieć mniej klientów, za to bar-
dziej majętnych. Jeżeli po rozmowie z Tobą ktoś odmawia nabycia
Twojego towaru czy też usługi i prosi, byś przedzwonił do niego, po-
wiedzmy, za pół roku, to nie możesz nie zapisać takiej osoby w kalen-
darzu. Nie popełniaj jednak błędów i nie terroryzuj klienta telefona-
mi co drugi dzień. Należy wyczekać do określonego terminu i dopie-
ro wtedy kontaktować się. Wielokrotnie może się zdarzyć, że wyko-
nasz taki telefon w umówionym terminie i usłyszysz w słuchawce, że
już skorzystali oferty kogoś innego (bo akurat ktoś z rodziny rozpo-
czął taką działalność lub wybrali lepsze warunki w innej firmie). Nie-
raz zaproponują kontakt za następne pół roku. Co wówczas? Może-
my zapisać ten termin, lecz pamiętajmy o zasadzie ¾ nowych do ¼
starych klientów. Musimy także wyczuwać intuicyjnie, czy rozmówca
jest ugrzeczniony, gdyż nie potrafi nam odmówić (klient tzw. przyja-
cielskiego typu).

Oto przykład:

Nie zapomnę jednego klienta z pierwszego roku mojej działalności.
Był to człowiek świetnie wykształcony, ojciec rodziny, utrzymujący
cały dom (jego żona nie pracowała zawodowo). Po zakończonym
spotkaniu powiedział, że mam się z nim skontaktować za trzy dni, to
się umówimy w celu sfinalizowania sprawy. Gdy wykonałem telefon
w umówionym terminie, powiedział, żebym zadzwonił w następnym
tygodniu. Gdy wykonałem telefon w następnym tygodniu, powiedział

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 22
Waldemar Mielczarek



znowu, że w przyszłym miesiącu. Odwiedziłem go również w miejscu
pracy. Dał mi nawet polecenia i powiedział, że za miesiąc to już na
pewno. Zadałem mu pytanie, czy go to faktycznie interesuje. Odpo-
wiedział, że jak najbardziej. Uwierzcie mi, pomimo że znałem zasadę
¾ do ¼, tak mnie wciągnęła ta gra z klientem, że dla polepszenia so-
bie humoru co jakiś czas (niekiedy nawet co dwa dni) wykonywałem
do niego telefon, zadając mu pytanie: „Co u pana słychać, panie Ja-
nie?”. Staliśmy się dobrymi znajomymi przez telefon, lecz poza tym
nic osiągnęliśmy. Tak minął rok naszej znajomości. Od tego momen-
tu minęły już trzy lata i już do pana Jana nie dzwonię...

Bywa jednak też tak: pewnej wiosennego dnia pojechałem na spotka-
nie poza Poznań, do pewnego człowieka zajmującego się branżą bu-
dowlaną. Całe spotkanie przebiegło w przyjaznej atmosferze, lecz nie
zakończyło się podpisaniem umowy. Klient co chwilę wymyślał jakieś
obiekcje. A to że musi przestudiować warunki, że musi się spotkać
z przedstawicielami innej firmy, że ma trudności finansowe i wiele,
wiele innych powodów. Gdy się żegnaliśmy, powiedział: „Niech pan
przedzwoni za pół roku”. Tak też uczyniłem. Znowu usłyszałem, że-
bym zadzwonił po świętach Bożego Narodzenia, to w nowym roku
się spotkamy. Intuicyjnie czułem, że mówił poważnie. Wykonałem
jeszcze telefon do jego żony, żeby poznać jej punkt widzenia. Nie róż-
nił się od zdania jej męża. Po pewnym czasie wykonałem telefon i do-
szło do spotkania. Pojechałem na spotkanie i ubezpieczyłem jego
oraz jego małżonkę. Nie omieszkałem jednak zadać mu kilku pytań.
Zapytałem więc, czy może zdradzić mi swój powód niewykupienia
ubezpieczenia prawie rok temu. Odpowiedział mi, że właściwie to
żadnego powodu nie potrafi podać. Zadałem więc mu pytanie:

– Czy był to powód finansowy?

– Nie – odpowiedział.

              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 23
Waldemar Mielczarek



– Czy pan wówczas czegoś nie zrozumiał z mojej oferty? Może nieja-
sno się wyrażałem?

– Nie.

– To proszę podać choć jeden powód.

– Ja go po prostu nie znam – usłyszałem. Przynajmniej był szczery.
I tak czasami bywa.

Jeszcze jedna zasada: zapisuj wszystko, co usłyszysz.

Któregoś dnia zatelefonowałem z propozycja spotkania do pewnego
małżeństwa. Telefon odebrał mężczyzna, który powiedział, że nie ma
ochoty na rozmowę. Zapytałem: „Co się stało?”. Mężczyzna powie-
dział, że syn jego jest w szpitalu po ciężkim wypadku samochodo-
wym. Wyraźnie wyczuwałem, że nie ma ochoty na dalszą rozmowę.
Spytałem, czy mogę się z nim skontaktować za kilka miesięcy. Powie-
dział, że jak chcę, to mi nie może zabronić, ale moje usługi nie intere-
sują go, ponieważ ma inne problemy. Podziękowałem za rozmowę
i zapisałem w skrócie przebieg rozmowy oraz imię dziecka. Po kilku
miesiącach ponownie przedzwoniłem do niego. Gdy zapytałem
o stan syna i wymieniłem go z imienia, mile swojego rozmówcę za-
skoczyłem. Po prostu nie pamiętał rozmowy ze mną. Był jednak pod
wrażeniem moich informacji o jego rodzinie. Powiedziałem mu, że
cieszę się, że jego syn już wyzdrowiał i czy nie uważa, że powinniśmy
się spotkać. Zgodził się. Jakiś czas potem odwiedziłem go w domu
i wówczas on podjął decyzję o zabezpieczeniu rodziny. Po roku wy-
kupił następną polisę.




              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 24
Waldemar Mielczarek



Czasami wystarczy znać imię dziecka lub wiedzieć, jak się wabi pies,
czy też pamiętać nazwisko fryzjera, do którego chodzi małżonka
klienta. W dalszej części książki podam kilka przykładów świadczą-
cych o bardzo ważnej roli notatek z naszych rozmów i spotkań oraz
wszelkich informacji o kliencie, choć zapewne każdy z Was dysponu-
je wieloma przykładami. Przedstawię Wam teraz kilka rozmów tele-
fonicznych, które należy do perfekcji opanować. Przestrzegam tylko
przed uczeniem się dialogów na pamięć. Należy natomiast kilkakrot-
nie, najlepiej rano, przeczytać zapisany uprzednio wzór takiej roz-
mowy. Po tygodniu czy może dwóch odkryjemy, że słowa same cisną
się na usta, a wszystko wychodzi naturalnie, rozmowa się klei i nie
mamy problemu z umówieniem się. Leży to przecież tak samo w in-
teresie klienta, jak i Twoim. Jesteś przecież fachowcem najwyższej
klasy i świadczysz usługi szczególne, których każdy potrzebuje. Nie
wszyscy natomiast zdają sobie z tego sprawę. To właśnie jest Twoja
rola. Rola bardzo dobrze przekonującego.



PRZYKŁAD I:
BEZ OFICJALNEGO POLECENIA

– Dzień dobry. Nazywam się Waldemar Mielczarek. Czy mam przy-
jemność z panem Henrykiem Kowalskim?

– Tak. Słucham pana – odpowiada najczęściej klient.

– Miło mi. Dzwonię do pana z polecenia naszego wspólnego znajo-
mego, który powiedział mi, że jest pan człowiekiem godnym zaufa-
nia, otwartym na różnego rodzaju mądre propozycje. Chciałbym za-
proponować panu coś, co będzie dla pana bardzo korzystne.



              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 25
Waldemar Mielczarek



– Co to takiego? – najczęściej pada takie pytanie.

– Jest to nowa koncepcja planowania finansowego, która to pozwoli
panu żyć lepiej dzisiaj, wydawać więcej pieniędzy, cieszyć się życiem,
a zarazem mieć zapewnioną przyszłość.

Czasami może zapytać o nazwisko naszego wspólnego znajomego.
Wówczas odpowiadam:

– Z nieznanych mi przyczyn osoba ta zastrzegła sobie anonimowość
– zaraz jednak dodaję:

– Widzi pan, niektóre osoby dziwnie się zachowują. Same korzystają
z moich usług, a wstydzą się ujawnić swoje nazwisko. Za każdym ra-
zem muszę przysięgać, że ich nie wydam. Znam natomiast wartość
swoich usług i godzę się na to. Przeważnie, proszę pana, działam tyl-
ko z jawnych referencji, lecz nie ukrywam, że czasami zdarza się tak
jak w pańskim przypadku. Czy woli pan spotkać się we wtorek, czy
też w piątek?

Przypomina mi się jedna historia, gdy właśnie dostałem do pewnego
mężczyzny polecenie bez możliwości powołania się. Po wykonaniu
telefonu do potencjalnego klienta rozmowa przebiegła w sposób jak
wyżej opisany, a klient odpowiedział, cytuję dosłownie: „Albo powie
mi pan, z jakiego polecenia dzwoni, albo nie mamy o czym rozma-
wiać.” Po chwili odłożył słuchawkę. Natychmiast wykonałem telefon
do osoby, od której otrzymałem polecenie. Opowiedziałem, jak klient
ten się zachował i po chwili namysłu mój rozmówca wyraził zgodę na
ujawnienie swojego nazwiska jako polecającego. Po raz drugi zatele-
fonowałem do tego mężczyzny, z którym chciałem się umówić. Po
otrzymaniu nazwiska człowiek ten przyjął moją propozycję spotkania
się. Po miesiącu został szczęśliwym posiadaczem ubezpieczenia na


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 26
Waldemar Mielczarek



życie. Żona jego była w ciąży. Na pewno w ciągu życia, gdy tylko sy-
tuacja finansowa mu na to pozwoli, wykupi dodatkowe polisy. Nie
wolno mi jednak o nim zapomnieć. I pomyśleć, że tak mało brakowa-
ło, a nie poznałbym tego wspaniałego człowieka. Myślę, że mnie za-
akceptował i wie, że zawsze może na mnie liczyć.

Przeważnie klienci mówią, że się spotkają, lecz będę szczery: na pew-
no nie wszyscy. Klient również w większości przypadków zapyta:

– A właściwie jaką firmę pan reprezentuje?

Wówczas odpowiadam, że najlepszą na rynku.




              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 27
Waldemar Mielczarek




ZŁY MENTOR,
CZYLI OSOBA TOKSYCZNA

Mogą być wszędzie: w twoim własnym mieszkaniu (brat, siostra,
ciotka, kuzyn, matka, nawet własna żona), w pobliżu miejsca za-
mieszkania (sąsiad, sąsiadka, kolega, koleżanka) lub w pracy (przeło-
żony, kolega za biurka i wszystkowiedząca pani Jadzia). Musimy się
nauczyć, jak z nimi postępować, a przede wszystkim musimy wie-
dzieć, że takie osoby faktycznie istnieją. Na pewno każdy z Was zna
takich ludzi. Na przykład mówisz do swojego kolegi czy brata, że
chcesz zmienić pracę, a on, zamiast wspierać Cię duchowo, mówi Ci:
„Stary, to nie dla ciebie, ty się do tego nie nadajesz”. Dlaczego tak
mówi?

A sąsiedzi? Może nie wszyscy dadzą poznać po sobie, że Ci zazdrosz-
czą, ale w głębi duszy myślą sobie swoje na Twój temat. Nie zapomnę
reakcji jednej z moich sąsiadek, gdy podczas wizyty u niej wspo-
mniałem, że planuję wyjazd zagraniczny. Zrobiła się purpurowa na
twarzy. Powiedziała mi (cytuję dosłownie): „I co z tego, że masz pie-
niądze, tylko pracujesz i pracujesz, i po co ci to wszystko? Co z tego,
że wyjedziesz za granicę? Ja mogę spędzać czas nad polskim mo-
rzem”. Ale za dwa miesiące informuje mnie już z zupełnie inną miną,
że wyjeżdża do Szwajcarii. Gdy jej powiedziałem, że moja praca spra-
wia mi przyjemność, w ogóle nie potrafiła tego zrozumieć. Taka oso-
ba nigdy by się u mnie nie ubezpieczyła, gdyż widziałaby tylko mój
zarobek, a nie dostrzegała korzyści dla siebie i swojej rodziny. Na
szczęście mam też innych sąsiadów, jak owo wspominane już przeze
mnie młode małżeństwo.



              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 28
Waldemar Mielczarek



Niestety, musimy się nauczyć postępować z takimi ludźmi, bo nie-
możliwe jest życie bez nich. Wielu ich odnajdziemy w bliskim nam
nawet otoczeniu, ale to normalne. Dlatego – jak już pisałem – klien-
ci, którzy zakupili Twoją usługę lub produkt, również są narażeni na
działanie osób toksycznych, tak zwanych złych mentorów. Opiszę te-
raz jeden z przykładów takiego działania.

Ubezpieczyłem kiedyś małżeństwo rolników. Oboje zajmują się pracą
na roli. Mają pięcioro dzieci. Najstarszy syn skończył niedawno 19
lat. Płacili na swoje polisy dwa lata i nagle przestali. Zadzwoniłem do
nich i zapytałem, czy będą o godzinie 13.00 w domu, gdyż chciałbym
ich odwiedzić. Powiedzieli, że mogę przyjechać. Gdy przyjechałem na
miejsce, usiedliśmy w razem przy stole. Zapytałem ich:

– Co się stało, że po dwóch latach przestali państwo płacić na swoje
polisy? Czy chcą państwo z nich zrezygnować?

Na to gospodarz wyjaśnił, że nie stać ich w chwili obecnej na opłaca-
nie tych składek.

– Ach tak? A czy stać państwa na taką rozrzutność? Przecież ubez-
pieczenie kosztuje mniej niż brak takiego ubezpieczenia! Nie wierzę,
że jest to kwestia pieniędzy – oznajmiłem. – Bardziej mi wygląda na
to, że do państwa domu wkradła się jakaś osoba toksyczna.

– Co takiego? – zapytał rolnik.

– Zaraz to wytłumaczę. Osoba toksyczna to człowiek, który przycho-
dzi do waszego spokojnego domu i oznajmia coś w rodzaju: „Józek,
czyś ty zwariował?! Płacisz na tych złodziei? Pamiętasz, jak płacili-
śmy kiedyś na polisy dzieci i co żeśmy dostali?”. Albo: „Słyszałem, że


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 29
Waldemar Mielczarek



ta firma nie wypłaca” i tym podobne rzeczy. Taka osoba mogła nawet
kiedyś ubiegać się o ubezpieczenie, ale ze względu na stan zdrowia
nie otrzymała polisy. Chodzi potem po sąsiadach i głupoty opowiada,
ale gdy jakieś nieszczęście do takiego domu się wkradnie, szybko
znika. Czy taki człowiek da państwu jakieś pieniądze, pomoże, gdy
będzie bardzo źle?

– Dobrze, uregulujemy zaległe składki – zdecydował gospodarz.

Miałem jednak rację, podejrzewając zły wpływ osób trzecich. Sądzę,
że ci klienci już wiedzą jak postępować z takimi ludźmi.



CZY ZŁY MENTOR MIAŁ SWÓJ UDZIAŁ
W TEJ HISTORII?

Pewnego razu zabrałem swojego klienta na badanie do lekarza, gdyż
ubiegał się o dość wysoką sumę ubezpieczenia. Uznał bowiem, że po-
trzebuje teraz większej ochrony i zdecydował się doubezpieczyć. Pod-
czas jazdy samochodem rozmawialiśmy na różne tematy. Między in-
nymi oświadczył mi, że szykuje mi nowego klienta, i zapytał mnie,
czy słyszałem o tym strasznym wypadku w ostatnie święta Bożego
Narodzenia. Odpowiedziałem, że nie.

– Niech pan posłucha – mówił dalej. – Znane mi małżeństwo (oboje
około 40 lat) jechało swoim samochodem osobowym wraz z trzyna-
stoletnią córką i zderzyło się czołowo z samochodem ciężarowym.
Oboje zginęli na miejscu, a córka walczy o życie w szpitalu. Najpraw-
dopodobniej przeżyje.

– Czy byli ubezpieczeni? – zapytałem.


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 30
Waldemar Mielczarek



– Tak. W tej samej firmie, którą pan reprezentuje.

– To dobrze – powiedziałem.

– Nie do końca, gdyż z tego, co mi wiadomo, pół roku przed wypad-
kiem przestali opłacać składki ubezpieczeniowe. Niech pan pomyśli
– mówił dalej klient – co będzie teraz z ich dzieckiem? Znałem ich
sytuację materialną przed wypadkiem i wiem na pewno, że było ich
stać na opłacanie składek.

Nie znam zakończenia tej historii. Nie wiem, czy w tym przypadku
brał udział zły mentor, czy też ludzie ci sami podjęli taką decyzję.
Jedno jest pewne. Życia tym ludziom nie da się przywrócić, ale pozo-
stającemu przy życiu dziecku bez pieniędzy będzie ciężko. Nie wiado-
mo, czy nie będzie ono potrzebowało dłuższego leczenia i drogiej re-
habilitacji.

Zadajmy sobie pytanie: czyż polisa w pewnym sensie nie daje nie-
śmiertelności? Jest wyrazem troski o najbliższych i pomocą, gdy nas
zabraknie. Dzięki niej działamy jakby zza grobu, wspierając rodzinę
w wysiłku podźwignięcia się po tragedii. W przypadku tej dziewczyn-
ki cały jej świat się zawalił. To była straszna katastrofa.




              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 31
Waldemar Mielczarek




RACHUNEK SUMIENIA AGENTA
UBEZPIECZENIOWEGO,
CZYLI ANALIZA WŁASNYCH BŁĘDÓW


CZY SZUKASZ NOWYCH ZNAJOMOŚCI?

Zacznij rozmawiać z każdym, kogo napotkasz – w windzie, na klatce
schodowej, w sklepie, na stacji benzynowej, w banku czy u fryzjera.
Każdej minuty pamiętaj o tym, że jesteś sprzedawcą. Jadąc samo-
chodem, bierz ze sobą dyktafon i dyktuj adresy z reklam zauważo-
nych na ulicy, na domach czy innych samochodach. Dość dużej licz-
by zawartych umów dokonałem w ten sposób. Jeden przykład mło-
dej dziewczyny, sąsiadki z mojego bloku, opisałem na stronach tej
książki.


CZY PRZYCHODZĄC DO KLIENTA Z PROPOZYCJĄ
SPRZEDAŻY SWOJEGO TOWARU CZY TEŻ USŁUGI,
POTRAFISZ ZROBIĆ NA NIM
DOBRE PIERWSZE WRAŻENIE?

Udając się do klienta na spotkanie, musisz sprawić, żeby Twój wy-
gląd zaszokował klienta w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To
znaczy, że musisz być ubrany w garnitur (kobieta w garsonkę), mieć
czystą koszulę, dobrze dobrany krawat, błyszczące buty i jakiś przy-
jemny zapach markowych perfum. Nigdy nie zapominaj o szczerym
uśmiechu. Torba na dokumenty (Twoje biuro) powinna się świetnie
prezentować. Jeżeli jest zima, należy mieć płaszcz, a nie kurtkę. Pa-
miętaj – jesteś tym, na kogo ludzie liczą. Chcą z Tobą robić interesy,
ale muszą mieć do czynienia z profesjonalistą. Zapamiętaj, aż 98%


              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli
                                                                           ● str. 32
Waldemar Mielczarek



Twoich rozmówców jest czułych na punkcie wyglądu. Spraw, żeby
klient czuł, że chcesz stać się jego przyjacielem. (Czy Wam samym
nie zdarza się czasami, że rozmawiając z jakąś osobą, dopiero co po-
znaną, odnosicie wrażenie, że znacie ją od dawna?). Właśnie – żeby
klient chciał coś od Ciebie kupić, musisz sprawić, żeby odczuwał po-
dobnie przyjazną bliskość między Wami.


CZY FAKTYCZNIE UMAWIASZ SIĘ NA SPOTKANIA?

Nie oszukuj siebie. Powiedz, stojąc przed lustrem, że masz za mało
spotkań, za mało wykonanych telefonów, za mało przeprowadzasz
rozmów. Czy współpracujesz z osobami, które pomagają Ci w poszu-
kiwaniu klientów? Jeśli nie, to dlaczego?




              Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
Dlaczego warto mieć pełną wersję?
                                                              Wszystko, co powinieneś wiedzieć, aby zwiększać swoją
                                                              skuteczność i zarabiać więcej. Poznaj ścieżkę sprzedaży i
                                                              listę obiekcji, na które natyka się każdy doradca. Publikacja
                                                              pokazuje, jak przebić się przez te obiekcje. To dlatego
                                                              przeznaczona jest dla każdego agenta i niemal każdego
                                                              handlowca. „Vademecum Agenta Ubezpieczeniowego” to
                                                              obowiązkowa lektura dla tych, którzy chcą odnieść sukces
                                                              w zawodzie doradcy finansowego. Czerpanie z bogatych
                                                              doświadczeń autora ułatwia kontakt z klientami oraz
                                                              pokazuje, jak stać się godnym zaufania doradcą. Czego
                                                              dowiesz się z publikacji? - Jak wprowadzić się w dobry
                                                              nastrój pomocny przy spotkaniach z klientami. - Jak
                                   zmienić tryb życia i stać się bardziej zdyscyplinowaną osobą. - Jak uzyskać
                                   entuzjazm i radość z wykonywanej pracy. - Jak nie przejmować się nieudanymi
                                   spotkaniami i wyciągać z nich konstruktywne wnioski. - Jak rozwiać obiekcje klienta. -
                                   Jak nie zniechęcać się „czarnymi seriami”. - Jak pozbyć się uczucia, że jest się
                                   intruzem. - Jak przyjąć profesjonalną postawę. „Postanowiłem przedstawić w sposób
                                   przejrzysty i zrozumiały wszystko, co uważam za niezbędne w zawodzie sprzedawcy:
                                   pracującego w handlu obwoźnym, na straganie, w supermarkecie czy też w
                                   ubezpieczeniach. Wiem, że zawsze to człowiek jest początkiem i końcem każdej
                                   transakcji finansowej. Człowiek jest istotą oddziałującą na innych i jednocześnie
                                   ulegającą również wpływom z zewnątrz. Nie można jednak tego wykorzystywać do
                                   złych celów.” Waldemar Mielczarek – autor publikacji

                                            Pełną wersję książki zamówisz na stronie wydawnictwa Złote Myśli
                                                http://vademecum-agenta.zlotemysli.pl




Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)

More Related Content

What's hot

Mnemobiznes
MnemobiznesMnemobiznes
Mnemobiznescalivita
 
Mysl jak-czlowiek-biznesu
Mysl jak-czlowiek-biznesuMysl jak-czlowiek-biznesu
Mysl jak-czlowiek-biznesucalivita
 
Giełda, pasja, pieniądze! / Daniel Sokołowski
Giełda, pasja, pieniądze! / Daniel SokołowskiGiełda, pasja, pieniądze! / Daniel Sokołowski
Giełda, pasja, pieniądze! / Daniel SokołowskiDarmowe Ebooki
 
MNEMObiznes / Andrzej Bubrowiecki
MNEMObiznes / Andrzej BubrowieckiMNEMObiznes / Andrzej Bubrowiecki
MNEMObiznes / Andrzej BubrowieckiDarmowe Ebooki
 
ełda, pasja, pieniądze! Daniel Sokołowski pdf
ełda, pasja, pieniądze! Daniel Sokołowski pdfełda, pasja, pieniądze! Daniel Sokołowski pdf
ełda, pasja, pieniądze! Daniel Sokołowski pdfRadoslaw Wolny
 
Fundusze inwestycyjne / Andrzej Banachowicz
Fundusze inwestycyjne / Andrzej BanachowiczFundusze inwestycyjne / Andrzej Banachowicz
Fundusze inwestycyjne / Andrzej BanachowiczDarmowe Ebooki
 
Korepetycje z sukcesu / Iwona Majewska-Opiełka
Korepetycje z sukcesu / Iwona Majewska-OpiełkaKorepetycje z sukcesu / Iwona Majewska-Opiełka
Korepetycje z sukcesu / Iwona Majewska-OpiełkaAudiobooki Ebooki
 
Własne zdanie. Nie tylko w pracy Miłosz Karbowski
Własne zdanie. Nie tylko w pracy Miłosz Karbowski Własne zdanie. Nie tylko w pracy Miłosz Karbowski
Własne zdanie. Nie tylko w pracy Miłosz Karbowski Radoslaw Wolny
 
Zwycięska przewaga w biznesie / Paweł Wiącek
Zwycięska przewaga w biznesie / Paweł WiącekZwycięska przewaga w biznesie / Paweł Wiącek
Zwycięska przewaga w biznesie / Paweł WiącekDarmowe Ebooki
 
Umysł Lidera / Iwona Majewska-Opiełka
Umysł Lidera / Iwona Majewska-OpiełkaUmysł Lidera / Iwona Majewska-Opiełka
Umysł Lidera / Iwona Majewska-OpiełkaAudiobooki Ebooki
 

What's hot (20)

Wladca slowa
Wladca slowaWladca slowa
Wladca slowa
 
Czynniki osiagania-sukcesu
Czynniki osiagania-sukcesuCzynniki osiagania-sukcesu
Czynniki osiagania-sukcesu
 
Mnemobiznes
MnemobiznesMnemobiznes
Mnemobiznes
 
Poszukiwanie klienta
Poszukiwanie klientaPoszukiwanie klienta
Poszukiwanie klienta
 
Mysl jak-czlowiek-biznesu
Mysl jak-czlowiek-biznesuMysl jak-czlowiek-biznesu
Mysl jak-czlowiek-biznesu
 
Giełda, pasja, pieniądze! / Daniel Sokołowski
Giełda, pasja, pieniądze! / Daniel SokołowskiGiełda, pasja, pieniądze! / Daniel Sokołowski
Giełda, pasja, pieniądze! / Daniel Sokołowski
 
MNEMObiznes / Andrzej Bubrowiecki
MNEMObiznes / Andrzej BubrowieckiMNEMObiznes / Andrzej Bubrowiecki
MNEMObiznes / Andrzej Bubrowiecki
 
ełda, pasja, pieniądze! Daniel Sokołowski pdf
ełda, pasja, pieniądze! Daniel Sokołowski pdfełda, pasja, pieniądze! Daniel Sokołowski pdf
ełda, pasja, pieniądze! Daniel Sokołowski pdf
 
Fundusze inwestycyjne
Fundusze inwestycyjneFundusze inwestycyjne
Fundusze inwestycyjne
 
My czyli jak byc razem
My czyli jak byc razemMy czyli jak byc razem
My czyli jak byc razem
 
Fundusze inwestycyjne
Fundusze inwestycyjneFundusze inwestycyjne
Fundusze inwestycyjne
 
Fundusze inwestycyjne / Andrzej Banachowicz
Fundusze inwestycyjne / Andrzej BanachowiczFundusze inwestycyjne / Andrzej Banachowicz
Fundusze inwestycyjne / Andrzej Banachowicz
 
Zwycieska przewaga-w-biznesie
Zwycieska przewaga-w-biznesieZwycieska przewaga-w-biznesie
Zwycieska przewaga-w-biznesie
 
Korepetycje z sukcesu / Iwona Majewska-Opiełka
Korepetycje z sukcesu / Iwona Majewska-OpiełkaKorepetycje z sukcesu / Iwona Majewska-Opiełka
Korepetycje z sukcesu / Iwona Majewska-Opiełka
 
Własne zdanie. Nie tylko w pracy Miłosz Karbowski
Własne zdanie. Nie tylko w pracy Miłosz Karbowski Własne zdanie. Nie tylko w pracy Miłosz Karbowski
Własne zdanie. Nie tylko w pracy Miłosz Karbowski
 
Mentalizm
MentalizmMentalizm
Mentalizm
 
Zwycięska przewaga w biznesie / Paweł Wiącek
Zwycięska przewaga w biznesie / Paweł WiącekZwycięska przewaga w biznesie / Paweł Wiącek
Zwycięska przewaga w biznesie / Paweł Wiącek
 
Grid trading
Grid tradingGrid trading
Grid trading
 
Slomiana motywacja
Slomiana motywacjaSlomiana motywacja
Slomiana motywacja
 
Umysł Lidera / Iwona Majewska-Opiełka
Umysł Lidera / Iwona Majewska-OpiełkaUmysł Lidera / Iwona Majewska-Opiełka
Umysł Lidera / Iwona Majewska-Opiełka
 

Viewers also liked (16)

Jak zdac-egzamin
Jak zdac-egzaminJak zdac-egzamin
Jak zdac-egzamin
 
Marketing alternatywny
Marketing alternatywnyMarketing alternatywny
Marketing alternatywny
 
Sztuka pisania
Sztuka pisaniaSztuka pisania
Sztuka pisania
 
Madry dom-bogaty-dom
Madry dom-bogaty-domMadry dom-bogaty-dom
Madry dom-bogaty-dom
 
Korepetycje z-sukcesu
Korepetycje z-sukcesuKorepetycje z-sukcesu
Korepetycje z-sukcesu
 
Obudz sie-i-zacznij-zyc
Obudz sie-i-zacznij-zycObudz sie-i-zacznij-zyc
Obudz sie-i-zacznij-zyc
 
Tajemnice meskiego-umyslu
Tajemnice meskiego-umysluTajemnice meskiego-umyslu
Tajemnice meskiego-umyslu
 
Szybka nauka-dla-wytrwalych
Szybka nauka-dla-wytrwalychSzybka nauka-dla-wytrwalych
Szybka nauka-dla-wytrwalych
 
melissa_schwister_3_final
melissa_schwister_3_finalmelissa_schwister_3_final
melissa_schwister_3_final
 
Software y hardware
Software y hardwareSoftware y hardware
Software y hardware
 
O Tripé do Marketing Digital
O Tripé do Marketing Digital O Tripé do Marketing Digital
O Tripé do Marketing Digital
 
Luxury Home Short Sale Options
Luxury Home Short Sale OptionsLuxury Home Short Sale Options
Luxury Home Short Sale Options
 
Präsentation_Bahngleisfotos
Präsentation_BahngleisfotosPräsentation_Bahngleisfotos
Präsentation_Bahngleisfotos
 
N° 1 jornal caef
N° 1 jornal caefN° 1 jornal caef
N° 1 jornal caef
 
Museo
MuseoMuseo
Museo
 
123
123123
123
 

Similar to Vademecum doradcy-ubezpieczeniowego

Jak być kobietą zadbaną finansowo Małgorzata Blado wska-Wrzodak.pdf
Jak być kobietą zadbaną finansowo Małgorzata Blado wska-Wrzodak.pdf  Jak być kobietą zadbaną finansowo Małgorzata Blado wska-Wrzodak.pdf
Jak być kobietą zadbaną finansowo Małgorzata Blado wska-Wrzodak.pdf Radoslaw Wolny
 
Jak być kobietą zadbaną finansowo / Małgorzata Bladowska-Wrzodak
Jak być kobietą zadbaną finansowo / Małgorzata Bladowska-WrzodakJak być kobietą zadbaną finansowo / Małgorzata Bladowska-Wrzodak
Jak być kobietą zadbaną finansowo / Małgorzata Bladowska-WrzodakDarmowe Ebooki
 
Praca dla-absolwenta
Praca dla-absolwentaPraca dla-absolwenta
Praca dla-absolwentacalivita
 
Zwycięska przewaga w biznesie
Zwycięska przewaga w biznesieZwycięska przewaga w biznesie
Zwycięska przewaga w biznesieLucas Jarzembowski
 
Magia Perswazji / Aleksander Buczny
Magia Perswazji / Aleksander BucznyMagia Perswazji / Aleksander Buczny
Magia Perswazji / Aleksander BucznyDarmowe Ebooki
 
Ja, czyli jak zmienić siebie / Tadeusz Niwiński
Ja, czyli jak zmienić siebie / Tadeusz NiwińskiJa, czyli jak zmienić siebie / Tadeusz Niwiński
Ja, czyli jak zmienić siebie / Tadeusz NiwińskiDarmowe Ebooki
 
Spotkanie z klientem Artur Wojciechowski
Spotkanie z klientem Artur WojciechowskiSpotkanie z klientem Artur Wojciechowski
Spotkanie z klientem Artur WojciechowskiRadoslaw Wolny
 
Własne zdaNIE. NIE tylko w pracy / Miłosz Karbowski
Własne zdaNIE. NIE tylko w pracy / Miłosz KarbowskiWłasne zdaNIE. NIE tylko w pracy / Miłosz Karbowski
Własne zdaNIE. NIE tylko w pracy / Miłosz KarbowskiDarmowe Ebooki
 
Spotkanie z klientem / Artur Wojciechowski
Spotkanie z klientem / Artur WojciechowskiSpotkanie z klientem / Artur Wojciechowski
Spotkanie z klientem / Artur WojciechowskiDarmowe Ebooki
 
Własne zdanie. Nie tylko w pracy
Własne zdanie. Nie tylko w pracyWłasne zdanie. Nie tylko w pracy
Własne zdanie. Nie tylko w pracyLucas Jarzembowski
 
Programy partnerskie w praktyce
Programy partnerskie w praktyceProgramy partnerskie w praktyce
Programy partnerskie w praktyceRobert Gibała
 
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego WALDEMAR MIELCZAREK
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego  WALDEMAR MIELCZAREKVademecum doradcy ubezpieczeniowego  WALDEMAR MIELCZAREK
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego WALDEMAR MIELCZAREKWolny Przemysław
 
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego / Waldemar Mielczarek
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego / Waldemar MielczarekVademecum doradcy ubezpieczeniowego / Waldemar Mielczarek
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego / Waldemar MielczarekDarmowe Ebooki
 
Uwolnij pewność siebie Rafał Kołodziej
Uwolnij pewność siebie Rafał Kołodziej Uwolnij pewność siebie Rafał Kołodziej
Uwolnij pewność siebie Rafał Kołodziej Radoslaw Wolny
 

Similar to Vademecum doradcy-ubezpieczeniowego (20)

Jak być kobietą zadbaną finansowo Małgorzata Blado wska-Wrzodak.pdf
Jak być kobietą zadbaną finansowo Małgorzata Blado wska-Wrzodak.pdf  Jak być kobietą zadbaną finansowo Małgorzata Blado wska-Wrzodak.pdf
Jak być kobietą zadbaną finansowo Małgorzata Blado wska-Wrzodak.pdf
 
Jak być kobietą zadbaną finansowo / Małgorzata Bladowska-Wrzodak
Jak być kobietą zadbaną finansowo / Małgorzata Bladowska-WrzodakJak być kobietą zadbaną finansowo / Małgorzata Bladowska-Wrzodak
Jak być kobietą zadbaną finansowo / Małgorzata Bladowska-Wrzodak
 
Spotkanie z-klientem
Spotkanie z-klientemSpotkanie z-klientem
Spotkanie z-klientem
 
Praca dla-absolwenta
Praca dla-absolwentaPraca dla-absolwenta
Praca dla-absolwenta
 
Zwycięska przewaga w biznesie
Zwycięska przewaga w biznesieZwycięska przewaga w biznesie
Zwycięska przewaga w biznesie
 
Magia Perswazji / Aleksander Buczny
Magia Perswazji / Aleksander BucznyMagia Perswazji / Aleksander Buczny
Magia Perswazji / Aleksander Buczny
 
Ja, czyli jak zmienić siebie / Tadeusz Niwiński
Ja, czyli jak zmienić siebie / Tadeusz NiwińskiJa, czyli jak zmienić siebie / Tadeusz Niwiński
Ja, czyli jak zmienić siebie / Tadeusz Niwiński
 
Umysl sprzedawcy
Umysl sprzedawcyUmysl sprzedawcy
Umysl sprzedawcy
 
Spotkanie z klientem Artur Wojciechowski
Spotkanie z klientem Artur WojciechowskiSpotkanie z klientem Artur Wojciechowski
Spotkanie z klientem Artur Wojciechowski
 
Programy partnerskie-w-praktyce
Programy partnerskie-w-praktyceProgramy partnerskie-w-praktyce
Programy partnerskie-w-praktyce
 
Własne zdaNIE. NIE tylko w pracy / Miłosz Karbowski
Własne zdaNIE. NIE tylko w pracy / Miłosz KarbowskiWłasne zdaNIE. NIE tylko w pracy / Miłosz Karbowski
Własne zdaNIE. NIE tylko w pracy / Miłosz Karbowski
 
Spotkanie z klientem / Artur Wojciechowski
Spotkanie z klientem / Artur WojciechowskiSpotkanie z klientem / Artur Wojciechowski
Spotkanie z klientem / Artur Wojciechowski
 
Własne zdanie. Nie tylko w pracy
Własne zdanie. Nie tylko w pracyWłasne zdanie. Nie tylko w pracy
Własne zdanie. Nie tylko w pracy
 
Ja
JaJa
Ja
 
Ja
JaJa
Ja
 
Programy partnerskie w praktyce
Programy partnerskie w praktyceProgramy partnerskie w praktyce
Programy partnerskie w praktyce
 
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego WALDEMAR MIELCZAREK
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego  WALDEMAR MIELCZAREKVademecum doradcy ubezpieczeniowego  WALDEMAR MIELCZAREK
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego WALDEMAR MIELCZAREK
 
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego / Waldemar Mielczarek
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego / Waldemar MielczarekVademecum doradcy ubezpieczeniowego / Waldemar Mielczarek
Vademecum doradcy ubezpieczeniowego / Waldemar Mielczarek
 
Jak pracujac-mniej-zarabiac-wiecej
Jak pracujac-mniej-zarabiac-wiecejJak pracujac-mniej-zarabiac-wiecej
Jak pracujac-mniej-zarabiac-wiecej
 
Uwolnij pewność siebie Rafał Kołodziej
Uwolnij pewność siebie Rafał Kołodziej Uwolnij pewność siebie Rafał Kołodziej
Uwolnij pewność siebie Rafał Kołodziej
 

More from Złota Myśl Pieniądz

More from Złota Myśl Pieniądz (20)

Zycie to-jest-teatr
Zycie to-jest-teatrZycie to-jest-teatr
Zycie to-jest-teatr
 
Zwielokrotnianie umyslu
Zwielokrotnianie umysluZwielokrotnianie umyslu
Zwielokrotnianie umyslu
 
Zrobie to-dzisiaj
Zrobie to-dzisiajZrobie to-dzisiaj
Zrobie to-dzisiaj
 
Zorganizuj sie
Zorganizuj sieZorganizuj sie
Zorganizuj sie
 
Zmien swoje-mysli
Zmien swoje-mysliZmien swoje-mysli
Zmien swoje-mysli
 
Zburze ten-mur
Zburze ten-murZburze ten-mur
Zburze ten-mur
 
Zbuduj trwala-i-szczesliwa-przyjazn
Zbuduj trwala-i-szczesliwa-przyjaznZbuduj trwala-i-szczesliwa-przyjazn
Zbuduj trwala-i-szczesliwa-przyjazn
 
Zarzadzanie soba-samym-w-czasie
Zarzadzanie soba-samym-w-czasieZarzadzanie soba-samym-w-czasie
Zarzadzanie soba-samym-w-czasie
 
Zarzadzanie czasem-w-rodzinie
Zarzadzanie czasem-w-rodzinieZarzadzanie czasem-w-rodzinie
Zarzadzanie czasem-w-rodzinie
 
Zamieniaj marzenia-w-realne-wydarzenia
Zamieniaj marzenia-w-realne-wydarzeniaZamieniaj marzenia-w-realne-wydarzenia
Zamieniaj marzenia-w-realne-wydarzenia
 
Zaklinacz wagi
Zaklinacz wagiZaklinacz wagi
Zaklinacz wagi
 
Zaklady sportowe-i-bukmacherskie-kontra-multilotek
Zaklady sportowe-i-bukmacherskie-kontra-multilotekZaklady sportowe-i-bukmacherskie-kontra-multilotek
Zaklady sportowe-i-bukmacherskie-kontra-multilotek
 
Zabojcza koncentracja
Zabojcza koncentracjaZabojcza koncentracja
Zabojcza koncentracja
 
Wywieranie wplywu-na-siebie
Wywieranie wplywu-na-siebieWywieranie wplywu-na-siebie
Wywieranie wplywu-na-siebie
 
W otchlani-smierci
W otchlani-smierciW otchlani-smierci
W otchlani-smierci
 
Witaminy mineraly-i-suplementy
Witaminy mineraly-i-suplementyWitaminy mineraly-i-suplementy
Witaminy mineraly-i-suplementy
 
Wenus za-kierownica
Wenus za-kierownicaWenus za-kierownica
Wenus za-kierownica
 
Wegetarianizm w-praktyce
Wegetarianizm w-praktyceWegetarianizm w-praktyce
Wegetarianizm w-praktyce
 
Wegetarianizm w-praktyce
Wegetarianizm w-praktyceWegetarianizm w-praktyce
Wegetarianizm w-praktyce
 
Visual basic-2005-express-i-mysql
Visual basic-2005-express-i-mysqlVisual basic-2005-express-i-mysql
Visual basic-2005-express-i-mysql
 

Vademecum doradcy-ubezpieczeniowego

  • 1.
  • 2. Ten ebook zawiera darmowy fragment publikacji "Vademecum doradcy ubezpieczeniowego" Darmowa publikacja dostarczona przez ZlotaMysl.pl Copyright by Złote Myśli & Waldemar Mielczarek, rok 2008 Autor: Waldemar Mielczarek Tytuł: Vademecum doradcy ubezpieczeniowego Data: 01.12.2011 Złote Myśli Sp. z o.o. ul. Toszecka 102 44-117 Gliwice www.zlotemysli.pl email: kontakt@zlotemysli.pl Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez Wydawcę. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody Wydawcy. Zabrania się jej odsprzedaży, zgodnie z regulaminem Wydawnictwa Złote Myśli. Autor oraz Wydawnictwo Złote Myśli dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich. Autor oraz Wydawnictwo Złote Myśli nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved. Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)
  • 3. SPIS TREŚCI KILKA SŁÓW OD AUTORA................................................................7 CZAS NA SUKCES............................................................................10 MOJA DEFINICJA SUKCESU..........................................................................10 WPROWADŹ SIĘ W DOBRY NASTRÓJ............................................16 ZMIEŃ TRYB ŻYCIA.........................................................................................19 GODNE ZAPAMIĘTANIA.............................................................................21 MOTYWACJA....................................................................................................21 GODNE ZAPAMIĘTANIA............................................................................25 CZY MOŻNA UNIKNĄĆ TRUDNYCH DNI?....................................................25 GDY CZUJESZ SIĘ JAK INTRUZ....................................................................30 ZMIANA SPOSOBU MYŚLENIA KLUCZEM DO SUKCESU..........................34 PIERWSZY KROK: ROZMOWY TELEFONICZNE............................38 PRZYKŁAD I: BEZ OFICJALNEGO POLECENIA...................................................................43 PRZYKŁAD II: Z JAWNEGO POLECENIA...............................................................................45 PRZYKŁAD III...................................................................................................46 PRZYKŁAD IV...................................................................................................50 PRZYKŁAD V.....................................................................................................51 GODNE ZAPAMIĘTANIA............................................................................52 ŚCIEŻKA SPRZEDAŻY.....................................................................53 ROZMOWA TELEFONICZNA..........................................................................53 SPOTKANIE......................................................................................................54 JAK PRZEKONAĆ KLIENTA DO ZAKUPU SWOJEGO PRODUKTU?.............................................62 ANALIZA FINANSOWA...................................................................................66 GODNE ZAPAMIĘTANIA............................................................................68 SPOTKANIE POD TWOJĄ KONTROLĄ..........................................................72 GODNE ZAPAMIĘTANIA.............................................................................77 GDY KLIENT MA OBIEKCJE...........................................................................78 OBIEKCJA SZCZEGÓLNA: ZNAJOMY BROKER LUB AGENT UBEZPIECZENIOWY............................................................80 OBIEKCJA WIEKU: „JESTEM ZA STARY NA UBEZPIECZENIE”...........85 POMOCNE ZWROTY I PYTANIA....................................................................87 „NIE” NIE MUSI OZNACZAĆ ODMOWY........................................................90 ZAMKNIĘCIE SPRZEDAŻY.............................................................................94 PAN „BYĆ MOŻE”, CZYLI PRZYPADEK BARDZO TRUDNY DO ZAMKNIĘCIA SPRZEDAŻY................................................................100 LUDZIE KUPUJĄ LUDZI!..............................................................................103 GODNE ZAPAMIĘTANIA..........................................................................108 ODMOWA PRZYJĘCIA POLISY UBEZPIECZENIOWEJ.............................108 TWÓJ RYNEK.................................................................................115 SZUKASZ DALEKO, A KLIENT JEST BLISKO..............................................115 POLECENIA.....................................................................................................116
  • 4. ZACZNIJ DOUBEZPIECZAĆ KLIENTÓW.....................................................118 GODNE ZAPAMIĘTANIA...........................................................................121 PRZYKŁAD PROFESJONALNEGO POSTĘPOWANIA Z KLIENTEM, .......123 JESZCZE JEDEN PRZYKŁAD DOBREJ OBSŁUGI,......................................130 GODNE ZAPAMIĘTANIA...........................................................................133 ZŁY MENTOR, CZYLI OSOBA TOKSYCZNA...................................134 CZY ZŁY MENTOR MIAŁ SWÓJ UDZIAŁ W TEJ HISTORII?.....................136 RACHUNEK SUMIENIA AGENTA UBEZPIECZENIOWEGO,..........138 GODNE ZAPAMIĘTANIA..........................................................................138 CZY SZUKASZ NOWYCH ZNAJOMOŚCI?...........................................138 CZY PRZYCHODZĄC DO KLIENTA Z PROPOZYCJĄ SPRZEDAŻY SWOJEGO TOWARU CZY TEŻ USŁUGI,POTRAFISZ ZROBIĆ NA NIM DOBRE PIERWSZE WRAŻENIE?.........................................................139 CZY FAKTYCZNIE UMAWIASZ SIĘ NA SPOTKANIA?.......................139 CZY PRZYCHODZĄC DO KLIENTA NA UMÓWIONE SPOTKANIE, ZAWSZE JASNO OKREŚLASZ, KIM JESTEŚ I JAKI JEST CEL SPOTKANIA?..........................................................................................139 CZY KONTAKTUJESZ SIĘ OSOBIŚCIE?..............................................140 CZY ZAWSZE ODKRYWASZ, CZEGO KLIENT POTRZEBUJE?.........140 CZY STARASZ SIĘ, BY KLIENT WIEDZIAŁ, CO DAJE MU JEGO POLISA?................................................................141 CZY ZAWSZE JEDZIESZ NA SPOTKANIE PRZYGOTOWANY?.........141 CZY ZAWSZE CZEKASZ Z ROZMOWĄ O UBEZPIECZENIACH, AŻ OBOJE MAŁŻONKOWIE USIĄDĄ DO STOŁU RAZEM Z TOBĄ? 142 CZY BOISZ SIĘ ROZMAWIAĆ NA TEMAT KONKURENCJI?............143 CZY ZAWSZE OPIERASZ SPRZEDAŻ NA POTRZEBACH KLIENTA?...............................................................143 CZY SPRZEDAJĄC UBEZPIECZENIE, ZAWSZE PODKREŚLASZ OCHRONĘ?............................................................................................144 CZY ZAWSZE JESTEŚ OBIEKTYWNY?................................................145 CZY ZAWSZE PREZENTUJESZ KILKA RÓŻNYCH ROZWIĄZAŃ?...145 CZY ZAWSZE POLECASZ KONKRETNY RODZAJ UBEZPIECZENIA?.........................................145 CZY ZAWSZE UPEWNIASZ SIĘ, ŻE TO, CO NABYŁ KLIENT, ODPOWIADA MU?.................................................................................146 CZY ZAWSZE DOSTARCZASZ POPRAWNYCH I ADEKWATNYCH INFORMACJI?.......................................................146 CZY CZASAMI OMAWIASZ SZCZEGÓŁY?...........................................146 CZY ZAWSZE OMAWIASZ KOSZTY?...................................................146 CZY PODCZAS SPOTKANIA MÓWISZ PO POLSKU, ZROZUMIALE?...............................................147 CZY KSZTAŁCISZ SWOICH KLIENTÓW?............................................147 CZY JESTEŚ WYSTARCZAJĄCO CIERPLIWY?...................................147
  • 5. CZY ZAWSZE SPRAWIASZ, BY KLIENCI CZULI, ŻE OTRZYMUJĄ WARTOŚĆ ADEKWATNĄ DO WARTOŚCI ICH PIENIĘDZY?............147 CZY NA PEWNO GWARANTUJESZ OBSŁUGĘ WYSOKIEJ JAKOŚCI?.........................................................148 CZY ZAWSZE BIERZESZ OD KLIENTA POLECENIA?.......................148 CZY JESTEŚ SPRZEDAWCĄ WYSOKIEJ KLASY?...............................149 GODNE ZAPAMIĘTANIA..........................................................................149 ZŁOTE ZASADY PROFESJONALNEGO AGENTA...........................150 CUDOWNY TEKST.........................................................................152 ZAKOŃCZENIE...............................................................................155
  • 6. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 6 Waldemar Mielczarek KILKA SŁÓW OD AUTORA Od października 1995 roku jestem związany z jedną z firm ubezpie- czeniowych działających w Polsce. Jestem agentem lub, jak kto woli, doradcą. Przed rokiem 1995 moja znajomość z zakresu ubezpieczeń życiowych czy też majątkowych odnosiła się wyłącznie do tego, że raz do roku ubezpieczałem swoje mieszkanie i samochód, choć niektórzy nazywali to cudo motoryzacji „mydelniczką”. Niewtajemniczonym mogę powiedzieć, że chodziło o trabanta – i to dwudziestoletniego, zakupionego dzięki wielkim wyrzeczeniom. Do pełni szczęścia brako- wało mi kawałka ziemi (mam na myśli oczywiście mały ogródek pra- cowniczy), który w końcu, gdy nadarzyła się okazja, kupiłem na raty. Od tego momentu w zasadzie mogłem powiedzieć, że osiągnąłem pełnię szczęścia i dobrobytu. Tak mi się wydawało. Prowadziłem róż- ne interesy, ale w zasadzie bez większego przekonania do tego, w co się angażowałem. Gdybym się w porę nie ocknął i nie przystąpił do działania, to najprawdopodobniej przy dzisiejszych cenach klepał- bym biedę i, siedząc na działce z jakimiś rencistami, narzekałbym na wszystko. Dobrze, że w porę się opamiętałem. Może też trochę dzięki swojemu koledze, który kiedyś ironicznie zwrócił mi uwagę, czy aby to nie za szybko zdecydowałem się na odgrywanie roli emeryta. On w tym czasie prowadził własny biznes. Po raz pierwszy coś we mnie zaiskrzyło. Zacząłem się zastanawiać. A to już było bardzo wiele. Przed podjęciem tej ciekawej przygody w ubezpieczeniach nie wiąza- ło mnie w zasadzie nic z jakąkolwiek firmą. Nie dysponowałem prak- tycznie żadną wiedzą o ubezpieczeniach, nie miałem pieniędzy ani porządnego garnituru i czasami nawet musiałem zastanawiać się nad tym, za co wlać paliwa do baku. Byłem faktycznie na dnie, z dwójką Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 7. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 7 Waldemar Mielczarek dzieci i niepracującą żoną. Pomimo to – zdołałem odmienić własne życie. Pięć minut z mojego życia, które przywróciły mi nadzieję na lepsze i godniejsze życie bez stresów i wyrzeczeń ponad miarę, opisa- łem w wydanej przez wydawnictwo Złote Myśli książce 365 dni do sukcesu. Książka ta powstała wyłącznie w oparciu o moje doświad- czenia z pierwszego roku działalności ubezpieczeniowej. Rozpierała mnie wówczas energia. Wracając do domu od klienta, na gorąco spo- rządzałem notatki z każdego spotkania Dzięki temu w książce tej jest bardzo dużo entuzjazmu, którym zarażałem innych i skłaniałem do zmian w swoim życiu. Pisałem o tym, jak z człowieka załamanego i zagubionego stałem się osobą niezależną finansową. I najważniej- sze: zacząłem cieszyć się życiem. Wiem, że książka 365 dni do sukce- su pozwoliła wielu ludziom spojrzeć na otaczający nas świat w bar- dziej pozytywny sposób. Polecam ją każdemu. Niektórzy zarzucali mi, że jest to książka za bardzo pozytywna i zawiera za mało rzeczy negatywnych. Może i tak jest, ale kto lubi czytać o porażkach i upad- kach? Myślę, że publikacja ta może pomóc każdej osobie, która chce dokonać jakiejś zmiany w swoim losie. Czasem wystarczy jedno sło- wo, krótka historia z życia wzięta – i wszystko się staje się możliwe także dla nas. Nagle zaczynamy próbować i – o dziwo – zaczyna wy- chodzić. Wiem o tym. Jestem tego namacalnym przykładem. I nie mieszkam w mitycznej Ameryce. Wychowałem się w Polsce i przed rozpoczęciem tej działalności tylko raz byłem na zachodzie Europy. W zasadzie tam też podjąłem postanowienie, że muszę coś w swoim życiu zmienić. Dlaczego? Ponieważ dostrzegłem wielką szansę nie tylko dla siebie, lecz również dla społeczeństwa. Gdybym wiosną 1995 roku poszedł do wróżki, która przepowiedziałaby, co się dalej ze mną stanie, to tylko ironicznie bym się roześmiał. Po wydaniu pierw- szej książki często otrzymywałem telefony z różnych stron Polski z prośbą o jej wysłanie. Nie odmówiłem nigdy, a byli na tej liście ludzie wykonujący różne zawody. Poza agentami ubezpieczeniowymi i akwizytorami, moimi czytelnikami okazali się między innymi rolni- Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 8. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 8 Waldemar Mielczarek cy, policjanci, górale, nauczyciele... itd. Biorąc pod uwagę fakt, że by- ło ogromne zapotrzebowanie na tego typu publikację, jak również to, że rozeszła się ona bardzo szybko, postanowiłem napisać drugą jej część: Vademecum doradcy ubezpieczeniowego. Moja druga książka mogła powstać dzięki nowym doświadczeniom, zebranym w trzech następnych latach działalności ubezpieczeniowej. Postanowiłem przedstawić w sposób przejrzysty i zrozumiały wszyst- ko, co uważam za niezbędne w zawodzie sprzedawcy: pracującego w handlu obwoźnym, na straganie, w supermarkecie czy też w ubez- pieczeniach. Wiem, że zawsze to człowiek jest początkiem i końcem każdej transakcji finansowej. W każdym przypadku ludzie kupują lu- dzi. Człowiek jest istotą oddziałującą na innych i jednocześnie ulega- jącą również wpływom z zewnątrz. Nie można jednak tego wykorzy- stywać do złych celów. Wierzę, że moja książka może pomóc, w mniejszym lub większym stopniu, w dokonaniu ważnych zmian w swoim dotychczasowym życiu, pod warunkiem, że tego właśnie się pragnie. Może ona wspierać w dążeniach do sukcesu, pod warun- kiem wszakże, że umie się zdefiniować ten sukces. Określenie bo- wiem, co uważamy za sukces, bywa odmienne. Dla jednego będzie to stabilizacja finansowa, dla drugiego przemiana wewnętrzna albo kupno samochodu swoich marzeń czy też wybudowanie domu. Ile osób, tyle znaczeń pojęcia „sukces”. Jedno jest pewne: TY SAM jesteś odpowiedzialny za swoją i swojej rodziny przyszłość. Obojętnie, czym się teraz zajmujesz, jakie posiadasz wykształcenie i z jakimi proble- mami teraz walczysz, musisz w tej chwili głośno powiedzieć, patrząc w swoje odbicie w lustrze: „Jestem stworzony do osiągnięcia każdego sukcesu”. Dzisiejszy dzień jest Twoim Świętem. Zapisz tę datę w swoim kalendarzu i przystąp do działania. Rezultaty, które osią- gniesz, zaskoczą Ciebie samego. Waldemar Mielczarek Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 9. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 9 Waldemar Mielczarek CZAS NA SUKCES MOJA DEFINICJA SUKCESU Sukces – to wydać pierwszy krzyk i przytulić się do piersi matki. Sukces – to narodzić się i być zdrowym. Sukces – to stanąć na własnych nogach i wypowiedzieć słowo „ma- ma”. Sukces – to nauczyć się alfabetu i przeczytać pierwszą książkę. Sukces – to ciągły uśmiech na twarzy i chęć do życia. Sukces – to mieć wyobraźnię, marzenia i nie wstydzić się o nich mówić. Sukces – to głęboka wiara w siebie. Sukces – to pokochać kogoś i być kochanym. Sukces – to pokochać własną pracę i czerpać z niej potrzebną siłę do życia. Sukces – to zrobić coś dobrego i sprawić tym przyjemność innym. Sukces – to nie doszukiwanie się talentu, lecz nieustanna praca nad sobą. Sukces – to mieć wiedzę i dzielić się nią z innymi. Definicja sukcesu jest prosta, a trudna. Dla każdej osoby będzie czymś innym. Określenie własnej definicji sukcesu może pomóc każdej osobie w jego osiągnięciu. Należy natomiast wiedzieć, że sukces rządzi się prostymi prawami. Doszukiwanie się w nim cze- goś wyjątkowego i nieosiągalnego powoduje, że wiele osób ma pro- blemy z jego osiągnięciem. Wszystko w gruncie rzeczy zależy wyłącznie od Ciebie. Narodziłeś się po to, żeby cieszyć się życiem, pomagać innym i odnieść zwycięstwo Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 10. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 10 Waldemar Mielczarek w tym, co dla jest Ciebie ważne. Nikt nie zaplanował przecież Twojej przegranej. Gdy się narodziłeś, Twoja matka była pierwszą i chyba najważniejszą nauczycielką, która od Ciebie czegoś wymagała. To ona uczyła Cię mówić, pomagała stawiać pierwsze kroki. Podnosiła, gdy się przewracałeś. Przytulała, gdy płakałeś. A jak potrafiłeś się cie- szyć! Byłeś wesołym, miłym brzdącem. Nie widziałeś żadnych pro- blemów. Ufałeś ludziom. Byłeś wielkim optymistą. Jedyny i niepo- wtarzalny. Przypomnij sobie, jak jako mały brzdąc prosiłeś mamę, żeby opowiedziała Ci jeszcze jedną bajkę. Gdy czasem odmawiała, starałeś się wszystkimi sposobami przekonać ją. Przywołaj w my- ślach te obrazy z dzieciństwa. Zachowywałeś się wówczas jak zawo- dowy aktor teatralny lub filmowy, a jaki byłeś skuteczny! A przypo- mnij sobie sytuacje, gdy chciałeś, by rodzice kupili Ci lizaka, dropsa, a może lemoniadę; albo jak prosiłeś o mały samochód, lalkę czy jakąś inną zabawkę. Pomyśl przez chwilkę. Czy ktoś Cię tego uczył? Czy ktoś uczył Cię proszenia? Nie. Od najmłodszych lat byłeś sprzedawcą – i to jakim! Sprzedawcą samego siebie. Zamknij oczy i przywołaj tamte niewątpliwie piękne i niepowtarzalne wspomnienia. Pamiętasz, z jaką determinacją pro- siłeś własną matkę o to, co chciałeś dostać, jaki byłeś zaangażowany, a przy tym – jaki wiarygodny? Czy ktoś Cię tego uczył? Nie. Powtórzę raz jeszcze: już taki się narodziłeś. Zostałeś tak stworzony, zaprogra- mowany – jedyny i niepowtarzalny. Później przyszło kształtowanie Twojej osobowości: przedszkole, szkoła podstawowa i średnia, a mo- że nawet studia. Niestety, czasem kształcimy się na kierunku wybra- nym pod presją rodziców, żeby zaspokoić ich aspiracje i ambicje. Różne zawody, różni ludzie, różne doświadczenia. Praca wykonywa- na bez żadnego przekonania, bez polotu i zadowolenia. I co tu dużo mówić: za skromne pieniądze. Niejednokrotnie nie ze swojej winy podjąłeś pracę, która nie odpowiadała Ci pod każdym względem. Wymusiła to na Tobie sytuacja, w jakiej się znalazłeś. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 11. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 11 Waldemar Mielczarek Często nachodziły Cię myśli, żeby to wszystko porzucić! Ale nie... Strach Cię paraliżował. Nie potrafiłeś się zdecydować na zmianę pra- cy. Dlaczego? To proste. Nie byłeś pewny, czy podołasz zmianie. Czy nowe środowisko Cię zaakceptuje, czy w ogóle potrafisz się w nim odnaleźć? Czy nowa rzeczywistość Cię nie przerośnie? W Twojej gło- wie rodziło się bardzo dużo wątpliwości i pytań. Często więc, ogląda- jąc telewizję, wsłuchiwałeś się w komunikat z ostatniego losowania „Totolotka” i gdy gratulowano wygranej, postanawiałeś, że od na- stępnego tygodnia zaczniesz sam grać. W następnym tygodniu sze- dłeś do kolektury i co? Znowu nic. Czasami los był dla Ciebie łaskawy i pozwolił wygrać może trójkę czy czwórkę. Większość ludzi się łudzi, że w ten sposób zdołają odmienić własne życie. Wiem o tym dobrze. Sam byłem takim człowiekiem. A czy nie obserwowałeś, jak ktoś z Twojego otoczenia dokonał zmia- ny w swoim życiu? Założył własną firmę, chodzi uśmiechnięty i zado- wolony. Wybudował dom, kupił nowy samochód, zmienił się stan- dard jego życia. Przypomnij sobie, co wtedy czułeś? Czy po cichu nie podejrzewałeś go o specjalne układy, o to, że ma może rodzinę za granicą albo wspaniałego wujka, który pomaga mu piąć się po szcze- blach kariery? A czy nie myślałeś, że jest on urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, że los mu sprzyja, że wszystko zawsze mu wychodzi? Czy nie sądziłeś, że Ty nigdy taki nie będziesz, bo nie nadajesz się do te- go? Tobie to nie wyjdzie, nie jesteś taki zdolny jak on. Przyznaj się: myślałeś tak! Większość z nas tak to odbiera. Ja również kiedyś tak reagowałem na sukcesy innych. Pracowałem w różnych zawodach. Wykonywałem pracę, która nie dawała mi żadnego zadowolenia. Pamiętam jednego z moich przełożonych: na różnego rodzaju odprawach pięknie umiał się wypowiadać. Imponował elokwencją, swobodnym i pewnym sie- bie zachowaniem. A przy tym był świetnie zorganizowany. Za każ- Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 12. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 12 Waldemar Mielczarek dym razem po takiej odprawie upewniałem tylko siebie, jak bardzo różnię się od niego. Mało tego. Paraliżowało mnie, gdy czasami pro- szono, żebym zabrał głos na jakiś temat. Wówczas najchętniej zapa- dałbym się pod ziemię, a moje policzki sugerowały, że wróciłem wła- śnie ze spaceru przy dwudziestostopniowym mrozie. Tak: byłem taki sam jak większość ludzi. Pomimo to zdołałem odmienić własne życie. Stałem się zupełnie in- nym człowiekiem. Czy to nie wspaniała wiadomość dla tych, którzy chcą zmienić swoje życie? Tajemnica zmiany tkwi w prostocie. Naj- ważniejsza jest zmiana Twojego myślenia. Musisz uwierzyć, że jesteś jedyny, niepowtarzalny. Musisz zobaczyć, że w Twoim wnętrzu śpi ogromny niedźwiedź, gotowy wyjść z Ciebie i zrealizować to wszyst- ko, czego tylko zapragniesz . A pragniesz przecież bardzo mocno, prawda? Chcesz być niezależny finansowo, zapewnić rodzinie spo- kojne życie. Nie daj się zwieść obiegowym stwierdzeniom, że pienią- dze szczęścia nie dają. Nawet jeżeli tak jest, to najpierw to sprawdź. Każdy sukces muszą poprzedzać marzenia. Są one nieodzownym pa- liwem każdego sukcesu. Żaden samochód nie pojedzie bez paliwa. Żaden sukces nie jest możliwy bez marzeń. Małe dziecko marzy o zabawce i dostaje ją w końcu, chce pieska – i też go otrzymuje w prezencie. Dorosła osoba pragnie tego jedynego modelu samochodu, robi wszystko, by wreszcie go kupić. Nie bój się marzyć. To stara prawda o istocie naszego działania. Najpierw musi być marzenie. Jeżeli będziesz marzył, to w niedługim czasie wydobę- dziesz z siebie wiarę, potrzebną Ci do realizacji wszelkich pragnień. Bez wiary do niczego nie dojdziesz, niczego nie zmienisz. Potrzebna jest wiara w firmę, w której pracujesz, w usługę, którą świadczysz. Musisz mieć marzenia i wiarę w ich realizację, a także pozytywną wi- zję swojej przyszłości. Ja osobiście optymistyczny obraz mojego dal- Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 13. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 13 Waldemar Mielczarek szego życia zobaczyłem w 1995 roku, podczas kursu na agenta ubez- pieczeniowego. Dostrzegłem tę wielką szansę, jaka rysowała się przede mną: zmiana zawodu, środowiska, nowe, godne życie, zado- wolenie z wykonywanej pracy... Pamiętam, jak na początku swojej działalności, jako świeżo upieczony agent, zamykałem oczy i wyobra- żałem sobie siebie samego, żyjącego na jakimś przyzwoitym pozio- mie. Od początku zacząłem zapisywać swoje marzenia i krok po kro- ku zacząłem je realizować. W domu i w samochodzie powiesiłem kartki z wypisanym tekstem: „Jesteś numerem 1”. Zrobiłem tak, po- nieważ uwierzyłem jednemu z autorów przeczytanej książki motywa- cyjnej. Pomyślałem: „Właściwie co mi szkodzi patrzeć na takie kart- ki?”. Z czasem przekonałem się, że to naprawdę działa i bardzo mi pomaga. Na początku rodzina patrzyła na mnie podejrzliwym wzro- kiem, ale tylko do pierwszej wypłaty. Pamiętam, że kiedyś taka kart- ka spadła, a mój syn sam ją podniósł i przyczepił. Od początku posta- wiłem na wykonywanie jednego zawodu i nie pozwoliłem sobie na dodatkową pracę. Nie słuchałem również innych osób, które usiło- wały mnie przekonać, że się do tej działalności nie nadaję. Dzięki te- mu dzisiaj jestem w tym miejscu, które sobie postawiłem za cel wte- dy, na kursie, w 1995 roku. Nie – jestem już dalej... Nadal planuję. Wiem, że bez określenia następnych zamierzeń nic nie zdziałam. Jestem przekonany, że kariery wielu osób w takiej czy innej dziedzi- nie potoczyłyby się inaczej, gdyby te osoby nie odważyły się w pew- nym momencie postawić wszystkiego na jedną kartę i poszukać pra- cy odpowiedniej dla siebie. Przypominam sobie siebie na początku działalności ubezpieczeniowej – jak bałem się rozmowy z klientem. Byłem zdenerwowany i modliłem się w myślach, żeby nikogo nie za- stać w domu, w którym wcześniej umówiłem się na spotkanie. Po- wiem więcej: zdarzało się, że strach wręcz mnie paraliżował. Jedno, co miałem, to ogromny entuzjazm do ubezpieczeń, który ostatecznie pomógł mi przytłumić strach. Często w początkowym okresie wymy- Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 14. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 14 Waldemar Mielczarek ślałem sobie usprawiedliwienia, żeby opóźnić pierwsze spotkanie z klientem Np.: zadzwonię, gdy tylko otrzymam swoje wizytówki, po- niedziałek nie nadaje się do rozmów o polisach, kto to widział – przeszkadzać ludziom w sobotnim wypoczynku, nie mówiąc już o niedzieli... itp. A tymczasem wiele osób umawia spotkania na sobo- tę, a nawet niedzielę. Dzisiaj już wiem, że nie ma to żadnego znacze- nia. Problem polega tylko na tym, by bardzo mocno wierzyć w swoją ofertę. Musimy mieć przekonanie do własnej pracy. Pomimo kłopotów i normalnych problemów – wyszedłem na prostą. Ale tylko dlatego, że nie zboczyłem z raz obranej drogi. Duży wpływ na to na pewno miała chęć udowodnienia sobie, że potrafię, obawa o byt rodziny, pragnienie wykształcenia dzieci... itp. Wiem jedno. Niesamowity wpływ na zmianę mojej osobowości miały przeczytane książki motywacyjne, których nie brak dzisiaj na półkach księgar- skich. Musiałem też odsunąć od siebie osoby „toksyczne”, niszczące moją wiarę w siebie i moją pracę. W moim przypadku byli to ludzie, którzy lubili informować mnie, że się do ubezpieczeń nie nadaję, albo żartowały: „A kto od ciebie kupi ubezpieczenie?. I jeszcze jedno. Musisz inwestować w siebie. Każde szkolenie i dobra książka zwróci się stokrotnie. Pamiętaj ponadto, że zawód agenta po- lega w gruncie rzeczy wyłącznie na proszeniu klienta o wyrażenie zgody na spotkanie. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 15. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 15 Waldemar Mielczarek WPROWADŹ SIĘ W DOBRY NASTRÓJ Kluczem do sukcesu w każdej dziedzinie, którą się zajmujemy, jest panowanie nad swoimi nastrojami. Kiedy analizuję rozmowę z klien- tem po zakończeniu sprzedaży, dochodzę zawsze m.in. do jednego zasadniczego wniosku, a mianowicie: gdybym podczas spotkania dał w jakikolwiek sposób odczuć klientowi, że jestem z czegoś niezado- wolony, lub narzekał na wszystko, co nas dookoła otacza, zniweczył- bym szansę na zamknięcie sprzedaży. Chodzi o to, że w przeważają- cej większości ludzie lubią robić interesy z osobami, które mają po- czucie humoru. Jestem przekonany, że każdy z Was ma znajomych, do których wszyscy lgną. My w szkole mieliśmy ulubionych nauczy- cieli, których aż chciało się słuchać. Nie można było doczekać się lek- cji z nimi. Potrafili prowadzić zajęcia na luzie, tryskali humorem, opowiadali dowcipy, różne przeżycia osobiste i dość często poruszali swoje sprawy rodzinne. Przekazywali nam wiedzę może i taką samą jak inni nauczyciele, a jednak osiągali dużo lepsze wyniki nauczania i przy okazji mieli zadowolonych uczniów. Jestem przekonany, że każdy z Was miał tego typu doświadczenia. Często używaliśmy róż- nego rodzaju przezwisk, które przypisywaliśmy poszczególnym na- uczycielom. Ci źli się obrażali i nie rozumieli tego, że są sami temu winni. Wyobraź sobie teraz, że różne osoby wykonują tę samą usługę lub rozprowadzają ten sam towar. Przecież każda z tych osób jest dla klienta jak nauczyciel: Pierwszy nauczyciel – przychodzi w dobrze skrojonym garniturze, w czystej koszuli, dobrze dobranym krawacie, promienieje uśmie- chem, opowiada kawały, mówi o swojej pracy jak o wielkiej pasji, mi- sji, którą ma za życia na Ziemi do wykonania. Opowiada różnego ro- Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 16. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 16 Waldemar Mielczarek dzaju historie. Jeżeli sprzedaje ubezpieczenia, to wspomina, ilu oso- bom już pomógł. Mówi o miłości, o stabilności rodziny, opowiada, czym jest tego typu zabezpieczenie i – co najważniejsze – patrzy klientowi prosto w oczy. W sposób szczery utwierdza klienta, że taka jest jego potrzeba, i cieszy się, że klient to rozumie. Drugi – przychodzi w dżinsach i w koszuli flanelowej lub być może w starym zniszczonym garniturze, a na nogach ma zdeformowane buty. Przy tym wszystkim jest nieogolony, a dzień przedtem obcho- dził hucznie zakrapiane urodziny. Wcale się nie uśmiecha i ma kaca. Przyszedł na spotkanie, gdyż przypomniał sobie, że się umówił. Roz- mowa się nie klei. Jest przecież przemęczony i w zasadzie poszedłby najchętniej już do domu. Klient zadaje mu pytania, a on, zamiast grzecznie odpowiadać, jest coraz bardziej zdenerwowany i chciałby jak najprędzej zakończyć spotkanie. Sprawia wrażenie, że zależy mu tylko na składce, a nie na kliencie i jego rodzinie. Na pytanie, ile to będzie kosztowało, mówi o składce minimalnej. Czasami nawet uda mu się coś sprzedać, ale tylko dlatego, że część ludzi nie potrafi od- mówić. Ale za kilka miesięcy taka polisa na ogół upada. Dlaczego? Gdyż agent nie odkrył potrzeb klienta, a co gorsza – w ogóle na ten temat nie rozmawiał. Nie przygotował się do tego spotkania. Ponad- to był przemęczony i interesowała go tylko skasowana składka. Może to, co przedstawiłem, jest zbyt drastycznym scenariuszem, ale czy tak bardzo odległym w niektórych przypadkach od rzeczywisto- ści? Odpowiedzcie sobie sami na to pytanie. Wróćmy jednak do nastroju. Osobiście wyznaję zasadę, że nie jestem sprzedawcą, lecz induktorem nastrojów. Zależy mi na tym, żeby lu- dzie rozmawiający ze mną odczuwali komfort. Nie będzie to jednak możliwe, jeżeli sam nie wprowadzę siebie w dobry nastrój. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 17. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 17 Waldemar Mielczarek Każdy zada w tym momencie pytanie: „Ale jak to zrobić?”. Życie cią- gle przecież płata nam jakieś figle, czasami rzuca kłody pod nogi, a tu taki Mielczarek bajki opowiada, że mam działać z pasją i chodzić z uśmiechem na ustach. Posłuchajcie więc. Najważniejszą rzeczą jest zadanie sobie kilku py- tań: ● Czy praca, którą wykonuję, sprawia mi przyjemność? ● Gdybym ją utracił, czy łatwo bym to zaakceptował? ● Czy mam powody, by być niezadowolonym z siebie? ● Czy jestem osobą kaleką, jakoś szczególnie upośledzoną? Jesteś zdrową osobą. Dlaczego więc masz się smucić? Wielokrotnie spotykałem się z ludźmi kalekimi lub dramatycznie walczącymi z ciężką chorobą. A jednak często widziałem uśmiech na ich twa- rzach. Dlaczego? Gdyż znaleźli cel, swoją pasję, może kogoś, dla kogo postanowili nie poddawać się. Nieraz chce się po prostu udowodnić sobie samemu, że pomimo kalectwa można normalnie żyć. Wielo- krotnie takie osoby odkryły w sobie jakiś talent dopiero wtedy, gdy spotkało je nieszczęście. Nie ulega wątpliwości, że każdy ma jakieś zdolności, jednak często nie potrafimy ich zobaczyć, wydobyć z na- szego wnętrza. Moje motto brzmi: Działaj z pasją, a w niedługim czasie odkryjesz, że Twój „akumula- tor” będzie stale naładowany. Jeżeli rano się obudzisz, to znaczy, że masz powody do radości i za- dowolenia. Pomyśl, że tysiące osób w każdym dniu nie mają już tego szczęścia, by móc przebudzić się o poranku. Ty żyjesz i masz prawo Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 18. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 18 Waldemar Mielczarek oczekiwać od losu wszystkiego, co najlepsze. Ale sam musisz także dać coś z siebie. Musisz wykazać się działaniem. Masz prawo myśleć po swoim przebudzeniu, że będzie to najpiękniejszy dzień Twojego życia. Właśnie ranek to najlepszy moment dnia, aby nastawić się po- zytywnie do świata. Klaśnij w dłonie, wstań prawą nogą i nie pozwól, żeby życie przeciekało Ci przez palce! Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 19. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 19 Waldemar Mielczarek PIERWSZY KROK: ROZMOWY TELEFONICZNE Kluczem do sukcesu, a więc także do niezależności, jest umówienie się na spotkanie. Ale najpierw trzeba przeprowadzić rozmowę telefo- niczną, która do tego doprowadzi. Pozytywny efekt takiej rozmowy i – w konsekwencji – umówienie się na spotkanie uzależnione są od wielu czynników. Nie będzie to możliwe, jeżeli nie będziemy pozy- tywnie nastawieni w danej chwili – i to nie tylko do rozmówcy z dru- giej strony przewodu telefonicznego, lecz przede wszystkim do siebie samego. Dobrze jest przeczytać jakiś krótki rozdział książki motywa- cyjnej, a przede wszystkim – wykonać kilka pierwszych telefonów do osób, do których odczuwamy szczególnie dużą sympatię. To bardzo ważne. Jeżeli jesteś początkującym sprzedawcą, zanim wykonasz te- lefon biznesowy, musisz nauczyć się kilka sprawdzonych zwrotów, którymi otworzysz sobie drogę do spotkania z klientem. Trzeba ćwi- czyć każdego dnia, mówiąc na sucho do słuchawki i obserwując sie- bie w lustrze. Pamiętaj: powinno wejść Ci w krew, że tylko w garnitu- rze podnosisz słuchawkę do rozmowy z klientami. Nawet gdy chodzi tylko o trening. Przecież bardzo chcesz, żeby Ci wyszło, a więc należy stać się profesjonalistą. Rodzina liczy na Ciebie. Działaj w sposób za- planowany. Najpierw musisz zapewnić sobie własny kąt do pracy, w mieszkaniu lub biurze. Dalej wyznacz konkretne dni i godziny na telefony do klientów. Następnie zabierz się do swobodnego opano- wania zwrotów, które – jak już pisałem – mają za zadanie zachęcenie klienta do spotkania z Tobą. Należy także przygotować się do łama- nia różnych obiekcji klienta. W dalszej części książki znajdziesz do- stateczną ilość pomocnych materiałów. Jeżeli mieszkasz w małym mieszkaniu, to musisz uzgodnić z rodziną, że w konkretnych godzi- Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 20. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 20 Waldemar Mielczarek nach potrzebujesz absolutnego spokoju. Na biurku czy na stole po- winny leżeć: rozłożony kalendarz, dwa długopisy oraz wypisane dia- logi i odpowiedzi na obiekcje. Dialogi mogą być przyklejone do ścia- ny, tak żeby z łatwością dało się je przeczytać. Masz się czuć się jak prezenter telewizyjny. I pamiętaj: telefon nie parzy, to Twój najleps- zy przyjaciel. Nie widzisz rozmówcy, ale przecież masz dla niego coś wspaniałego. On czeka na Twój telefon, czeka na profesjonalistę, więc nie możesz dukać w słuchawkę. Trzeba być przygotowanym, czyli wiedzieć, co mówić, i zachować pełen spokój. Tak samo jak przed jakimś egzami- nem. Gdy się uczyłeś, wtedy mniej się boisz, prawda? A teraz udo- wodnij sobie i innym, że potrafisz świetnie pracować. Możesz też, za- miast słuchawki tradycyjnej, kupić słuchawki na uszy, z mikrofonem. Będziesz wówczas miał wolne ręce i wrażenie, że jesteś blisko klienta. Nie denerwuj się, gdy ktoś Ci odmówił. To normalne. Może akurat był po kłótni z żoną lub wyrwałeś go ze snu, męczą go właśnie kłopo- ty finansowe albo pokłócił się ze swoim szefem. Mogę wskazać jesz- cze wiele powodów. To nieważne, ile odmów i z jakiego powodu Cię spotka, ale jak Ty sobie z nimi poradzisz. Zapamiętaj, że nie może być tak, że nie wiemy w danym momencie, co powiedzieć. W tej sytuacji atutem stają się informacje dodatkowe o kliencie. Możesz nimi go zaskoczyć. Każdy z Was dysponuje różne- go rodzaju przykładami, które pomogły mu w umówieniu się na spo- tkanie. Pamiętaj jednak, że musisz mieć ciągły napływ nowych na- zwisk. Nie polecam dzwonienia z książki telefonicznej, chyba że w ra- mach treningu zawodowego. Najlepszym sposobem jest zbieranie re- ferencji, poleceń z możliwością powołania się. Każdy musi odkryć jednak swój sposób, najbardziej pasujący do jego osobowości. Nie- które osoby dobrze czują się w kontakcie bezpośrednim i chodzą bez Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 21. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 21 Waldemar Mielczarek zapowiedzi po firmach, w ten oto sposób zdobywając klientów. Jed- nak zawsze telefon pozostaje podstawowym narzędziem pracy. Będą też myśliwi, którzy skupiają swoją uwagę na osobach bardziej majętnych. Krążą koło wybranych ludzi niczym pies tropiący, aż w końcu, po zebraniu dostatecznej ilości informacji na ich temat, sta- rają się doprowadzić do bezpośredniego już spotkania i sprzedać swoją ofertę. W ten sposób można mieć mniej klientów, za to bar- dziej majętnych. Jeżeli po rozmowie z Tobą ktoś odmawia nabycia Twojego towaru czy też usługi i prosi, byś przedzwonił do niego, po- wiedzmy, za pół roku, to nie możesz nie zapisać takiej osoby w kalen- darzu. Nie popełniaj jednak błędów i nie terroryzuj klienta telefona- mi co drugi dzień. Należy wyczekać do określonego terminu i dopie- ro wtedy kontaktować się. Wielokrotnie może się zdarzyć, że wyko- nasz taki telefon w umówionym terminie i usłyszysz w słuchawce, że już skorzystali oferty kogoś innego (bo akurat ktoś z rodziny rozpo- czął taką działalność lub wybrali lepsze warunki w innej firmie). Nie- raz zaproponują kontakt za następne pół roku. Co wówczas? Może- my zapisać ten termin, lecz pamiętajmy o zasadzie ¾ nowych do ¼ starych klientów. Musimy także wyczuwać intuicyjnie, czy rozmówca jest ugrzeczniony, gdyż nie potrafi nam odmówić (klient tzw. przyja- cielskiego typu). Oto przykład: Nie zapomnę jednego klienta z pierwszego roku mojej działalności. Był to człowiek świetnie wykształcony, ojciec rodziny, utrzymujący cały dom (jego żona nie pracowała zawodowo). Po zakończonym spotkaniu powiedział, że mam się z nim skontaktować za trzy dni, to się umówimy w celu sfinalizowania sprawy. Gdy wykonałem telefon w umówionym terminie, powiedział, żebym zadzwonił w następnym tygodniu. Gdy wykonałem telefon w następnym tygodniu, powiedział Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 22. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 22 Waldemar Mielczarek znowu, że w przyszłym miesiącu. Odwiedziłem go również w miejscu pracy. Dał mi nawet polecenia i powiedział, że za miesiąc to już na pewno. Zadałem mu pytanie, czy go to faktycznie interesuje. Odpo- wiedział, że jak najbardziej. Uwierzcie mi, pomimo że znałem zasadę ¾ do ¼, tak mnie wciągnęła ta gra z klientem, że dla polepszenia so- bie humoru co jakiś czas (niekiedy nawet co dwa dni) wykonywałem do niego telefon, zadając mu pytanie: „Co u pana słychać, panie Ja- nie?”. Staliśmy się dobrymi znajomymi przez telefon, lecz poza tym nic osiągnęliśmy. Tak minął rok naszej znajomości. Od tego momen- tu minęły już trzy lata i już do pana Jana nie dzwonię... Bywa jednak też tak: pewnej wiosennego dnia pojechałem na spotka- nie poza Poznań, do pewnego człowieka zajmującego się branżą bu- dowlaną. Całe spotkanie przebiegło w przyjaznej atmosferze, lecz nie zakończyło się podpisaniem umowy. Klient co chwilę wymyślał jakieś obiekcje. A to że musi przestudiować warunki, że musi się spotkać z przedstawicielami innej firmy, że ma trudności finansowe i wiele, wiele innych powodów. Gdy się żegnaliśmy, powiedział: „Niech pan przedzwoni za pół roku”. Tak też uczyniłem. Znowu usłyszałem, że- bym zadzwonił po świętach Bożego Narodzenia, to w nowym roku się spotkamy. Intuicyjnie czułem, że mówił poważnie. Wykonałem jeszcze telefon do jego żony, żeby poznać jej punkt widzenia. Nie róż- nił się od zdania jej męża. Po pewnym czasie wykonałem telefon i do- szło do spotkania. Pojechałem na spotkanie i ubezpieczyłem jego oraz jego małżonkę. Nie omieszkałem jednak zadać mu kilku pytań. Zapytałem więc, czy może zdradzić mi swój powód niewykupienia ubezpieczenia prawie rok temu. Odpowiedział mi, że właściwie to żadnego powodu nie potrafi podać. Zadałem więc mu pytanie: – Czy był to powód finansowy? – Nie – odpowiedział. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 23. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 23 Waldemar Mielczarek – Czy pan wówczas czegoś nie zrozumiał z mojej oferty? Może nieja- sno się wyrażałem? – Nie. – To proszę podać choć jeden powód. – Ja go po prostu nie znam – usłyszałem. Przynajmniej był szczery. I tak czasami bywa. Jeszcze jedna zasada: zapisuj wszystko, co usłyszysz. Któregoś dnia zatelefonowałem z propozycja spotkania do pewnego małżeństwa. Telefon odebrał mężczyzna, który powiedział, że nie ma ochoty na rozmowę. Zapytałem: „Co się stało?”. Mężczyzna powie- dział, że syn jego jest w szpitalu po ciężkim wypadku samochodo- wym. Wyraźnie wyczuwałem, że nie ma ochoty na dalszą rozmowę. Spytałem, czy mogę się z nim skontaktować za kilka miesięcy. Powie- dział, że jak chcę, to mi nie może zabronić, ale moje usługi nie intere- sują go, ponieważ ma inne problemy. Podziękowałem za rozmowę i zapisałem w skrócie przebieg rozmowy oraz imię dziecka. Po kilku miesiącach ponownie przedzwoniłem do niego. Gdy zapytałem o stan syna i wymieniłem go z imienia, mile swojego rozmówcę za- skoczyłem. Po prostu nie pamiętał rozmowy ze mną. Był jednak pod wrażeniem moich informacji o jego rodzinie. Powiedziałem mu, że cieszę się, że jego syn już wyzdrowiał i czy nie uważa, że powinniśmy się spotkać. Zgodził się. Jakiś czas potem odwiedziłem go w domu i wówczas on podjął decyzję o zabezpieczeniu rodziny. Po roku wy- kupił następną polisę. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 24. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 24 Waldemar Mielczarek Czasami wystarczy znać imię dziecka lub wiedzieć, jak się wabi pies, czy też pamiętać nazwisko fryzjera, do którego chodzi małżonka klienta. W dalszej części książki podam kilka przykładów świadczą- cych o bardzo ważnej roli notatek z naszych rozmów i spotkań oraz wszelkich informacji o kliencie, choć zapewne każdy z Was dysponu- je wieloma przykładami. Przedstawię Wam teraz kilka rozmów tele- fonicznych, które należy do perfekcji opanować. Przestrzegam tylko przed uczeniem się dialogów na pamięć. Należy natomiast kilkakrot- nie, najlepiej rano, przeczytać zapisany uprzednio wzór takiej roz- mowy. Po tygodniu czy może dwóch odkryjemy, że słowa same cisną się na usta, a wszystko wychodzi naturalnie, rozmowa się klei i nie mamy problemu z umówieniem się. Leży to przecież tak samo w in- teresie klienta, jak i Twoim. Jesteś przecież fachowcem najwyższej klasy i świadczysz usługi szczególne, których każdy potrzebuje. Nie wszyscy natomiast zdają sobie z tego sprawę. To właśnie jest Twoja rola. Rola bardzo dobrze przekonującego. PRZYKŁAD I: BEZ OFICJALNEGO POLECENIA – Dzień dobry. Nazywam się Waldemar Mielczarek. Czy mam przy- jemność z panem Henrykiem Kowalskim? – Tak. Słucham pana – odpowiada najczęściej klient. – Miło mi. Dzwonię do pana z polecenia naszego wspólnego znajo- mego, który powiedział mi, że jest pan człowiekiem godnym zaufa- nia, otwartym na różnego rodzaju mądre propozycje. Chciałbym za- proponować panu coś, co będzie dla pana bardzo korzystne. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 25. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 25 Waldemar Mielczarek – Co to takiego? – najczęściej pada takie pytanie. – Jest to nowa koncepcja planowania finansowego, która to pozwoli panu żyć lepiej dzisiaj, wydawać więcej pieniędzy, cieszyć się życiem, a zarazem mieć zapewnioną przyszłość. Czasami może zapytać o nazwisko naszego wspólnego znajomego. Wówczas odpowiadam: – Z nieznanych mi przyczyn osoba ta zastrzegła sobie anonimowość – zaraz jednak dodaję: – Widzi pan, niektóre osoby dziwnie się zachowują. Same korzystają z moich usług, a wstydzą się ujawnić swoje nazwisko. Za każdym ra- zem muszę przysięgać, że ich nie wydam. Znam natomiast wartość swoich usług i godzę się na to. Przeważnie, proszę pana, działam tyl- ko z jawnych referencji, lecz nie ukrywam, że czasami zdarza się tak jak w pańskim przypadku. Czy woli pan spotkać się we wtorek, czy też w piątek? Przypomina mi się jedna historia, gdy właśnie dostałem do pewnego mężczyzny polecenie bez możliwości powołania się. Po wykonaniu telefonu do potencjalnego klienta rozmowa przebiegła w sposób jak wyżej opisany, a klient odpowiedział, cytuję dosłownie: „Albo powie mi pan, z jakiego polecenia dzwoni, albo nie mamy o czym rozma- wiać.” Po chwili odłożył słuchawkę. Natychmiast wykonałem telefon do osoby, od której otrzymałem polecenie. Opowiedziałem, jak klient ten się zachował i po chwili namysłu mój rozmówca wyraził zgodę na ujawnienie swojego nazwiska jako polecającego. Po raz drugi zatele- fonowałem do tego mężczyzny, z którym chciałem się umówić. Po otrzymaniu nazwiska człowiek ten przyjął moją propozycję spotkania się. Po miesiącu został szczęśliwym posiadaczem ubezpieczenia na Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 26. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 26 Waldemar Mielczarek życie. Żona jego była w ciąży. Na pewno w ciągu życia, gdy tylko sy- tuacja finansowa mu na to pozwoli, wykupi dodatkowe polisy. Nie wolno mi jednak o nim zapomnieć. I pomyśleć, że tak mało brakowa- ło, a nie poznałbym tego wspaniałego człowieka. Myślę, że mnie za- akceptował i wie, że zawsze może na mnie liczyć. Przeważnie klienci mówią, że się spotkają, lecz będę szczery: na pew- no nie wszyscy. Klient również w większości przypadków zapyta: – A właściwie jaką firmę pan reprezentuje? Wówczas odpowiadam, że najlepszą na rynku. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 27. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 27 Waldemar Mielczarek ZŁY MENTOR, CZYLI OSOBA TOKSYCZNA Mogą być wszędzie: w twoim własnym mieszkaniu (brat, siostra, ciotka, kuzyn, matka, nawet własna żona), w pobliżu miejsca za- mieszkania (sąsiad, sąsiadka, kolega, koleżanka) lub w pracy (przeło- żony, kolega za biurka i wszystkowiedząca pani Jadzia). Musimy się nauczyć, jak z nimi postępować, a przede wszystkim musimy wie- dzieć, że takie osoby faktycznie istnieją. Na pewno każdy z Was zna takich ludzi. Na przykład mówisz do swojego kolegi czy brata, że chcesz zmienić pracę, a on, zamiast wspierać Cię duchowo, mówi Ci: „Stary, to nie dla ciebie, ty się do tego nie nadajesz”. Dlaczego tak mówi? A sąsiedzi? Może nie wszyscy dadzą poznać po sobie, że Ci zazdrosz- czą, ale w głębi duszy myślą sobie swoje na Twój temat. Nie zapomnę reakcji jednej z moich sąsiadek, gdy podczas wizyty u niej wspo- mniałem, że planuję wyjazd zagraniczny. Zrobiła się purpurowa na twarzy. Powiedziała mi (cytuję dosłownie): „I co z tego, że masz pie- niądze, tylko pracujesz i pracujesz, i po co ci to wszystko? Co z tego, że wyjedziesz za granicę? Ja mogę spędzać czas nad polskim mo- rzem”. Ale za dwa miesiące informuje mnie już z zupełnie inną miną, że wyjeżdża do Szwajcarii. Gdy jej powiedziałem, że moja praca spra- wia mi przyjemność, w ogóle nie potrafiła tego zrozumieć. Taka oso- ba nigdy by się u mnie nie ubezpieczyła, gdyż widziałaby tylko mój zarobek, a nie dostrzegała korzyści dla siebie i swojej rodziny. Na szczęście mam też innych sąsiadów, jak owo wspominane już przeze mnie młode małżeństwo. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 28. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 28 Waldemar Mielczarek Niestety, musimy się nauczyć postępować z takimi ludźmi, bo nie- możliwe jest życie bez nich. Wielu ich odnajdziemy w bliskim nam nawet otoczeniu, ale to normalne. Dlatego – jak już pisałem – klien- ci, którzy zakupili Twoją usługę lub produkt, również są narażeni na działanie osób toksycznych, tak zwanych złych mentorów. Opiszę te- raz jeden z przykładów takiego działania. Ubezpieczyłem kiedyś małżeństwo rolników. Oboje zajmują się pracą na roli. Mają pięcioro dzieci. Najstarszy syn skończył niedawno 19 lat. Płacili na swoje polisy dwa lata i nagle przestali. Zadzwoniłem do nich i zapytałem, czy będą o godzinie 13.00 w domu, gdyż chciałbym ich odwiedzić. Powiedzieli, że mogę przyjechać. Gdy przyjechałem na miejsce, usiedliśmy w razem przy stole. Zapytałem ich: – Co się stało, że po dwóch latach przestali państwo płacić na swoje polisy? Czy chcą państwo z nich zrezygnować? Na to gospodarz wyjaśnił, że nie stać ich w chwili obecnej na opłaca- nie tych składek. – Ach tak? A czy stać państwa na taką rozrzutność? Przecież ubez- pieczenie kosztuje mniej niż brak takiego ubezpieczenia! Nie wierzę, że jest to kwestia pieniędzy – oznajmiłem. – Bardziej mi wygląda na to, że do państwa domu wkradła się jakaś osoba toksyczna. – Co takiego? – zapytał rolnik. – Zaraz to wytłumaczę. Osoba toksyczna to człowiek, który przycho- dzi do waszego spokojnego domu i oznajmia coś w rodzaju: „Józek, czyś ty zwariował?! Płacisz na tych złodziei? Pamiętasz, jak płacili- śmy kiedyś na polisy dzieci i co żeśmy dostali?”. Albo: „Słyszałem, że Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 29. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 29 Waldemar Mielczarek ta firma nie wypłaca” i tym podobne rzeczy. Taka osoba mogła nawet kiedyś ubiegać się o ubezpieczenie, ale ze względu na stan zdrowia nie otrzymała polisy. Chodzi potem po sąsiadach i głupoty opowiada, ale gdy jakieś nieszczęście do takiego domu się wkradnie, szybko znika. Czy taki człowiek da państwu jakieś pieniądze, pomoże, gdy będzie bardzo źle? – Dobrze, uregulujemy zaległe składki – zdecydował gospodarz. Miałem jednak rację, podejrzewając zły wpływ osób trzecich. Sądzę, że ci klienci już wiedzą jak postępować z takimi ludźmi. CZY ZŁY MENTOR MIAŁ SWÓJ UDZIAŁ W TEJ HISTORII? Pewnego razu zabrałem swojego klienta na badanie do lekarza, gdyż ubiegał się o dość wysoką sumę ubezpieczenia. Uznał bowiem, że po- trzebuje teraz większej ochrony i zdecydował się doubezpieczyć. Pod- czas jazdy samochodem rozmawialiśmy na różne tematy. Między in- nymi oświadczył mi, że szykuje mi nowego klienta, i zapytał mnie, czy słyszałem o tym strasznym wypadku w ostatnie święta Bożego Narodzenia. Odpowiedziałem, że nie. – Niech pan posłucha – mówił dalej. – Znane mi małżeństwo (oboje około 40 lat) jechało swoim samochodem osobowym wraz z trzyna- stoletnią córką i zderzyło się czołowo z samochodem ciężarowym. Oboje zginęli na miejscu, a córka walczy o życie w szpitalu. Najpraw- dopodobniej przeżyje. – Czy byli ubezpieczeni? – zapytałem. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 30. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 30 Waldemar Mielczarek – Tak. W tej samej firmie, którą pan reprezentuje. – To dobrze – powiedziałem. – Nie do końca, gdyż z tego, co mi wiadomo, pół roku przed wypad- kiem przestali opłacać składki ubezpieczeniowe. Niech pan pomyśli – mówił dalej klient – co będzie teraz z ich dzieckiem? Znałem ich sytuację materialną przed wypadkiem i wiem na pewno, że było ich stać na opłacanie składek. Nie znam zakończenia tej historii. Nie wiem, czy w tym przypadku brał udział zły mentor, czy też ludzie ci sami podjęli taką decyzję. Jedno jest pewne. Życia tym ludziom nie da się przywrócić, ale pozo- stającemu przy życiu dziecku bez pieniędzy będzie ciężko. Nie wiado- mo, czy nie będzie ono potrzebowało dłuższego leczenia i drogiej re- habilitacji. Zadajmy sobie pytanie: czyż polisa w pewnym sensie nie daje nie- śmiertelności? Jest wyrazem troski o najbliższych i pomocą, gdy nas zabraknie. Dzięki niej działamy jakby zza grobu, wspierając rodzinę w wysiłku podźwignięcia się po tragedii. W przypadku tej dziewczyn- ki cały jej świat się zawalił. To była straszna katastrofa. Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 31. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 31 Waldemar Mielczarek RACHUNEK SUMIENIA AGENTA UBEZPIECZENIOWEGO, CZYLI ANALIZA WŁASNYCH BŁĘDÓW CZY SZUKASZ NOWYCH ZNAJOMOŚCI? Zacznij rozmawiać z każdym, kogo napotkasz – w windzie, na klatce schodowej, w sklepie, na stacji benzynowej, w banku czy u fryzjera. Każdej minuty pamiętaj o tym, że jesteś sprzedawcą. Jadąc samo- chodem, bierz ze sobą dyktafon i dyktuj adresy z reklam zauważo- nych na ulicy, na domach czy innych samochodach. Dość dużej licz- by zawartych umów dokonałem w ten sposób. Jeden przykład mło- dej dziewczyny, sąsiadki z mojego bloku, opisałem na stronach tej książki. CZY PRZYCHODZĄC DO KLIENTA Z PROPOZYCJĄ SPRZEDAŻY SWOJEGO TOWARU CZY TEŻ USŁUGI, POTRAFISZ ZROBIĆ NA NIM DOBRE PIERWSZE WRAŻENIE? Udając się do klienta na spotkanie, musisz sprawić, żeby Twój wy- gląd zaszokował klienta w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To znaczy, że musisz być ubrany w garnitur (kobieta w garsonkę), mieć czystą koszulę, dobrze dobrany krawat, błyszczące buty i jakiś przy- jemny zapach markowych perfum. Nigdy nie zapominaj o szczerym uśmiechu. Torba na dokumenty (Twoje biuro) powinna się świetnie prezentować. Jeżeli jest zima, należy mieć płaszcz, a nie kurtkę. Pa- miętaj – jesteś tym, na kogo ludzie liczą. Chcą z Tobą robić interesy, ale muszą mieć do czynienia z profesjonalistą. Zapamiętaj, aż 98% Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 32. VADEMECUM DORADCY UBEZPIECZENIOWEGO – darmowy fragment – Złote Myśli ● str. 32 Waldemar Mielczarek Twoich rozmówców jest czułych na punkcie wyglądu. Spraw, żeby klient czuł, że chcesz stać się jego przyjacielem. (Czy Wam samym nie zdarza się czasami, że rozmawiając z jakąś osobą, dopiero co po- znaną, odnosicie wrażenie, że znacie ją od dawna?). Właśnie – żeby klient chciał coś od Ciebie kupić, musisz sprawić, żeby odczuwał po- dobnie przyjazną bliskość między Wami. CZY FAKTYCZNIE UMAWIASZ SIĘ NA SPOTKANIA? Nie oszukuj siebie. Powiedz, stojąc przed lustrem, że masz za mało spotkań, za mało wykonanych telefonów, za mało przeprowadzasz rozmów. Czy współpracujesz z osobami, które pomagają Ci w poszu- kiwaniu klientów? Jeśli nie, to dlaczego? Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Waldemar Mielczarek
  • 33. Dlaczego warto mieć pełną wersję? Wszystko, co powinieneś wiedzieć, aby zwiększać swoją skuteczność i zarabiać więcej. Poznaj ścieżkę sprzedaży i listę obiekcji, na które natyka się każdy doradca. Publikacja pokazuje, jak przebić się przez te obiekcje. To dlatego przeznaczona jest dla każdego agenta i niemal każdego handlowca. „Vademecum Agenta Ubezpieczeniowego” to obowiązkowa lektura dla tych, którzy chcą odnieść sukces w zawodzie doradcy finansowego. Czerpanie z bogatych doświadczeń autora ułatwia kontakt z klientami oraz pokazuje, jak stać się godnym zaufania doradcą. Czego dowiesz się z publikacji? - Jak wprowadzić się w dobry nastrój pomocny przy spotkaniach z klientami. - Jak zmienić tryb życia i stać się bardziej zdyscyplinowaną osobą. - Jak uzyskać entuzjazm i radość z wykonywanej pracy. - Jak nie przejmować się nieudanymi spotkaniami i wyciągać z nich konstruktywne wnioski. - Jak rozwiać obiekcje klienta. - Jak nie zniechęcać się „czarnymi seriami”. - Jak pozbyć się uczucia, że jest się intruzem. - Jak przyjąć profesjonalną postawę. „Postanowiłem przedstawić w sposób przejrzysty i zrozumiały wszystko, co uważam za niezbędne w zawodzie sprzedawcy: pracującego w handlu obwoźnym, na straganie, w supermarkecie czy też w ubezpieczeniach. Wiem, że zawsze to człowiek jest początkiem i końcem każdej transakcji finansowej. Człowiek jest istotą oddziałującą na innych i jednocześnie ulegającą również wpływom z zewnątrz. Nie można jednak tego wykorzystywać do złych celów.” Waldemar Mielczarek – autor publikacji Pełną wersję książki zamówisz na stronie wydawnictwa Złote Myśli http://vademecum-agenta.zlotemysli.pl Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)